Złota Lilijka nr 3/2022 (32)

Page 1

Złota Lilijka Numer 3 (32)

Rok 2022

Maj

Obozowy przepis na sukces s. 3 Najpierw JA, potem harcerstwo s. 7 Biznesowe rozwiązania w służbie ZHP s. 4 Praktyka, pionierka, przeżyciowość czyli wszystko, czego nie spodziewasz się po instruktorskiej konferencji s. 6 Magazyn instruktorski Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto


W numerze... FELIETON REDAKCYJNY POLE do popisu (Marta Borkowska) - s. 3 ZJAZDOWA REFLEKSJA Agile na Zjeździe ZHP (Mikołaj Delik) - s. 4 RELACJA Pojechałam na konferencję instruktorską i... mnie oszukali (Emilia Kosmeja) - s. 6 INSTRUKTORSKA REFLEKSJA Na rozdrożu albo czas, tak mało go mamy (Patrycja Giermakowska) - s. 7 ZAUŁEK CZYTELNIKA SUBIEKTYWNEGO Zapiski z podróży (Krystyna Miszczuk) - s. 8 KILKA SŁÓW INSTRUKTORSKICH KSI dokształca (Katarzyna Marszałek) - s. 9 KĄCIK HARCERSKIEJ KULTURY ŚMIECHU Katarzyna Marszałek s. 9 AKTUALNOŚCI Marta Borkowska s. 10 Z INSTRUKTORSKICH ŚCIEŻEK Podharcmistrzowskie lektury #3 (Dominika Duszyńska) - s. 13 KĄCIK BAJKI KĄCIK POEZJI Wydawca: Komenda Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto Kontakt z redakcją: zlota.lilijka@zhp.net.pl Kolegium redakcyjne: hm. Barbara Małecka, hm. Krzysztof Kobus, pwd. Emilia Kosmeja, hm. Marta Borkowska (redaktor naczelna). Zdjęcia: hm. Barbara Małecka, pwd. Karol Kuśmirek, Krąg Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku", pixabay.com, fanpage Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto, domena publiczna. Poszukiwani współtwórcy „Złotej Lilijki": autorzy tekstów, twórcy wywiadów i reportaży, fotografowie, graficy, edytorzy.

Strona 2

Złota Lilijka 3/2022


Felieton redakcyjny POLE DO POPISU hm. Marta Borkowska Koniec maja to już ostatni dzwonek na program obozu. Jak sprawić, by był to czas udany i wychowawczo skuteczny? Prostota Porzućcie wymyślne plany skomplikowanych gier, których zasady wypełniłyby z powodzeniem pokaźnych rozmiarów broszurę. Ogniska prowadzone według drobiazgowych scenariuszy. Fabuły tak złożone, że nie pozostawiają w ciągu dnia czasu na zajęcia. Zamiast tego wyjdźcie do lasu i postarajcie się zaobserwować coś ciekawego, rozpoznać okoliczne rośliny, wypatrzyć bytujące w pobliżu zwierzęta lub chociaż poszukać śladów ich obecności. Ugotujcie posiłek na ogniu. Zagrajcie w piłkę. Pośpiewajcie przy gitarach, a wasz obóz zyska na naturalności i poczuciu wspólnoty. Tu naprawdę „mniej” znaczy „więcej”. Uważam, że obozowe zajęcia nie muszą być drobiazgowo rozplanowane, żeby były udane i – przede wszystkim – wartościowe. I, choć nie wyobrażam sobie zbiórki bez konspektu, jestem zdecydowanie przeciwna tworzeniu konspektów obozowych zajęć. Dobra zbiórka wymaga planu, który zapewni to, co na obozie dzieje się samo z siebie – przemienność form, zaangażowanie, samodzielność, inicjatywa harcerzy. Na obozie elementy te tworzą się naturalnie w obozowym życiu, o ile drużynowy nie przytłacza ich nazbyt wysublimowanymi formami. No i oczywiście jeśli wie, co na tym obozie chce osiągnąć. Dobór najprostszych, naturalnych form do dobrze określonych celów to obozowy przepis na sukces.

scynowani możliwościami, które daje nam bycie z drużyną przez dwa tygodnie, całą dobę na okrągło, chcemy zrobić przez ten czas aż tyle, że odpoczynek w tym wszystkim się gubi. Do tego nasi wychowankowie, którzy chcą pogadać sobie po nocach albo wymknąć się o świcie oglądać wschód słońca. No i oczywiście nocne odprawy, obrzędy, zajęcia astronomiczne. Poranne wyjścia na sprawności puszczańskie. Noce surwiwalowe i bushcraftowe. Sen jest na obozie towarem deficytowym, a szkoda. Tymczasem program należy układać tak, żeby zuchy i harcerze, wędrownicy i instruktorzy mieli zapewniony nocny wypoczynek w liczbie godzin odpowiedniej dla ich wieku. Żeby był czas na chwilę poobiedniego leżakowania. To kwestia zdrowia – fizycznego i psychicznego. Ale istotne jest także zaplanowanie mądrego wypoczynku w programie. Może plaża po zakończonej pionierce? Może wyciszające popołudnie po powrocie z wędrówki? I nie może to być zwykłe lenistwo, wszak obóz nie jest szkołą leniuchowania. Chodzi o odpoczynek wartościowy, taki, który wniesie coś dobrego dla naszych wychowanków, jednocześnie pozwalając im na relaks zarówno ciała, jak i umysłu. Ponadto tylko człowiek wypoczęty uruchomi w pełni swoją inteligencję i kreatywność. Tylko człowiek wypoczęty będzie w stanie rozejrzeć się wokół siebie, dostrzec i docenić piękno przyrody.

Odpoczynek Obóz to czas wakacji, ładowania baterii i właśnie odpoczynku. Przygnieceni lawiną celów i gradem pomysłów, zafaZłota Lilijka 3/2022

Strona 3


Felieton redakcyjny I w ten sposób pojawia się nam płynnie kolejny element, którym jest... Las Las, pole, plaża czy górska ścieżka – obóz to czas wychodzenia do natury. Poznawania jej i nauki życia blisko żywej przyrody. Nic prostszego, można by powiedzieć – przecież na obozie wciąż siedzimy na dworze. Pewnie, tylko można siedzieć na dworze i lepić z plasteliny albo rysować plakaty. Czyli dokładnie to samo, co można robić w harcówce w deszczowe listopadowe popołudnie. Warto skorzystać z możliwości oferowanych przez teren, w którym obozujemy. Niech stałymi elementami obozu staną się zwiady, wycieczki leśne z kompasem i z mapą, podchody i wreszcie harcerskie ćwiczenia techniczne. Pionierka, terenowe pomiary, szkice, odnajdowanie drogi, znaki patrolowe, kuchnie ogniowe – tego nie zrobi się w harcówce. A każda z technik harcerskich nie tylko uczy, ale i wychowuje. Kształtuje człowieka samodzielnego, zaradnego, umiejącego współpracować, potrafiącego odpowiednio ocenić sytuację i podjąć właściwe decyzje. Czyli takiego, o jakiego właśnie w harcerstwie nam chodzi. Emocje Obóz to czas, w którym najłatwiej nam wpływać na emocje naszych wychowanków. Dobra gawęda przy wieczornym ognisku, trafne podsumowanie trudów wędrówki, pokonywanie wyzwań, obrzędy – wszystko to pozwala nam oddziaływać na uczucia zuchów i harcerzy w sposób, o jakim w ciągu roku możemy tylko pomarzyć. Emocje umacniają w naszej pamięci przeżycia (a więc i zdobyte przy okazji umiejętności), emocje są też nośnikami wartości. Warto więc zadbać, aby w programie obozu nie zabrakło ani emocjonujących momentów, ani czasu na właściwe tych emocji przeżycie i ugruntowanie. Strona 4

No i przede wszystkim nie bójmy się stawiać przed uczestnikami obozów zadań… emocjonujących, choćby nawet niepowodzenia w pierwszej chwili miały wywołać gniew, złość i żal. Każde wyzwanie wiąże się bowiem z przezwyciężeniem trudności. Jeśli nie ma trudności, znaczy – nie było wyzwania. A przecież wychowujemy przez stawianie wyzwań. Udanych i skutecznych wychowawczo obozów nam wszystkim życzę. hm. Marta Borkowska (Szczep Harcerski ZAWISZANIE) wiceprzewodnicząca Rady Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP, zastępczyni komendanta Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto, drużynowa, redaktor naczelna „Złotej Lilijki".

AGILE NA ZJEŹDZIE ZHP pwd. Mikołaj Delik XLII Zjazd ZHP trwał cztery dni – od czwartku do niedzieli włącznie. Wzięło w nim udział ponad 170 delegatów z głosem decydującym z wszystkich chorągwi. Kim jest typowy delegat? Na to pytanie statystycznie mógłby pewnie odpowiedzieć HIB. Z mojego punktu widzenia przeciętny uczestnik zjazdu to osoba z dużym doświadczeniem harcerskim, która na byciu delegatem zjadła zęby. Zawodowo zajmuję się wdrażaniem kultury lean w organizacjach. Lean to szczupłe zarządzanie. Metodyka, która została opracowana w czasach II Wojny Światowej w USA. Rząd USA w obliczu zmian społecznych wywołanych koniecznością wysłania młodych mężczyzn na fronty musiał rozwiązać problem utrzymania produktywności w fabrykach, które były ich miejscem pracy. W ramach szczupłego zarządzania opracowano zestaw narzędzi pozwalający na szybkie wdrażanie nowych, niewykwalifikowanych pracownic do odpowiedzialnych zadań – produkcji broni, z której będą korzystać ich mężowie i synowie. Lean oparty jest o szacunek do drugiego człowieka, prostotę, szczerość i transparentność. Zdawać by się mogło, że te warZłota Lilijka 3/2022


Zjazdowa Refleksja tości są zbieżne z cechami metody ZHP. Zjazd ZHP powinien być świętem nieskrępowanej demokracji. Możliwością rozwiązania problemów, trapiących naszą organizację. Jak odbiera go dwudziestosiedmioletni instruktor? Zjazd jest miejscem wygłoszenia swojej racji. Zjazd to rozmowy o finansach, pozyskanych środkach i lepszych lub gorszych decyzjach wizerunkowych. Podnoszone przez delegatów argumenty rzadko odnoszą się do misji ZHP jako mianownika.

W mojej ocenie Zjazd ZHP niestety przedkłada narzędzia i procesy nad ludzi i interakcje. Spór personalny przeciągał się. Stosuje się zestaw narzędzi zapisanych w Statucie, aby zmienić skład osobowy władz. Omawiane projekty uchwał są doszczegółowiane. Delegaci zagłębiają się w semantyczne niuanse słów i zwrotów, szukając interpretacji najbliższej im lub wygodnej dla ich linii. Zjazd nie skupia się nad tym jak usprawnić procesy i jak skutecznie wdrażać zmiany.

Czy system lean działa? Najlepszym przykładem udanego wdrożenia kultury lean jest gospodarka Japonii. Wielokrotnie zbombardowane wyspy, na które spadły do tego dwie bomby atomowe, w zaledwie 30 lat stały się drugą gospodarką świata.

ZHP to organizacja młodzieżowa. Misja ZHP jest realizowana przez instruktorów-wolontariuszy, którzy w większości potrzebują działającego oprogramowania SIMu, z którego będą mogli korzystać. Przejrzystych, obrazkowych, prostych w odbiorze dokumentów.

Inną bliską mi metodyką jest agile, która znalazła zastosowanie głównie w branży IT. W środowisku, w którym konieczne jest szybkie wdrażanie zmian w burzliwym otoczeniu. Zastosowanie tej metodyki pozwala na przyspieszenie realizacji projektów i zwiększa szanse ich powodzenia w porównaniu z klasycznymi metodami planowania. Manifest Agile wskazuje na prymat elementów z zielonych pól nad tymi z pól żółtych.

Redakcyjne zmiany w dokumentach nie wpłyną na działanie organizacji. Prawdziwa zmiana wynika z oddolnych działań instruktorów. W mojej ocenie, aby reformy zjazdowe były przystające do ruchów zachodzących w drużynach, konieczna jest zmiana sposobu myślenia części delegatów. Żeby to było możliwe, należy wrócić do pracy u podstaw i wychowania młodego człowieka jako głównego celu pracy instruktorskiej. W kolejnym etapie należy postawić na szkolenia kadry na wszystkich poziomach organizacji. Lider + jest dobrym krokiem. Wystarczy wyjść w świat i poszukać dobrych praktyk w świecie biznesu. Zmiany w tym kierunku są zapowiedziane w programie nowej naczelniczki – hm. Martyny Kowackiej o czym można przeczytać tutaj https://wspolnymszlakiem.info/. pwd. Mikołaj Delik (Szczep Harcerski HORYZONT) - zastępca komendantki hufca ds. programu, komendant szczepu.

Złota Lilijka 3/2022

Strona 5


Relacja POJECHAŁAM NA KONFERENCJĘ INSTRUKTORSKĄ I... MNIE OSZUKALI! pwd. Emilia Kosmeja Połączone siły zespołów kadry kształcącej hufca ZHP Łódź Polesie i hufca ZHP Radomsko w terminie 3-4 kwietnia zorganizowali konferencję instruktorską „Dobre hufce, dobre praktyki”, w tym roku zatytułowaną ,,Drzwi do lasu – Polesie w lesie". Konferencja odbywała się pod Łodzią w miejscowości Borochówka na terenie ,,Przedszkola Leśnego". Uczestnikom zostały zaproponowane dwie ścieżki tematyczne. Ścieżka granatowa dla drużynowych i przybocznych oraz ścieżka zielona dla instruktorów pracujących na poziomie hufca. Mój wybór padł na ścieżkę zieloną. Konferencja rozpoczęła się od krótkiego streszczenia rysu historycznego. Był to bardzo istotny element, ponieważ tegoroczna edycja była dziesiątą w historii ZKK Hufca Łódź-Polesie. Podzieliliśmy się na mniejsze grupy i podczas spaceru po okolicy wymienialiśmy doświadczenia oscylujące wokół tematyki zajęć, czyli „Natura z punktu widzenia Harcerskiego Systemu Wychowawczego i Metody Harcerskiej”. Pod lupę wzięliśmy formy kształceniowe bazujące na praktykach puszczańskich (takich jak kursy wigierskie czy kursy Wood Badge) oraz miejsce na przyrodę w codziennej pracy drużynowych. Przemyślenia uczestników sprowadzają się do tego, że walka harcerstwa leśnego i harcerstwa miejskiego jest walką romantyzmu z praktycyzmem, a elastyczne podejście i kompromisy między nimi dają najlepsze efekty. Kolejnym punktem programu były zajęcia praktyczne z pionierki. Zostaliśmy poproszeni o przygotowanie stołów metodą pionierki bez gwoździ. Po intensywStrona 6

nym wysiłku przyszedł czas na obiad, który, jak pewnie łatwo się domyślić, był przygotowany na ogniu (i w takich okolicznościach był wyjątkowo smaczny). Wspólne tworzenie pomogło nam się zintegrować oraz „podejrzeć” techniki innych oraz zainspirowało do stworzenia prostych konstrukcji idealnie sprawdzających się w obozowej rzeczywistości. My mamy inspirację, a przedszkolaki mają stoły do prac na świeżym powietrzu – wszyscy wygrywają! Z pełnymi brzuchami udaliśmy się na kolejne zajęcia, które wyjątkowo zaczęły się od kąpieli. Całe szczęście organizatorzy nie oczekiwali od nas morsowania, ale w praktyce zaznajomili nas z pojęciem shinrin-yoku, czyli kąpieli leśnej*. W trakcie trwania zajęć w praktyce próbowaliśmy poznać różne strony pracy z naturą i spróbować znaleźć ten, który jest nam najbliższy. Dla mnie najciekawszą propozycją na zajęciach było zapoznanie z programem LeaveNoTrace (w tłumaczeniu „nie zostawiaj śladów”), którego ZHP jest oficjalnym partnerem. Temat jest na tyle obszerny, że stanowi materiał na osobny artykuł. Zajęcia zakończyły się degustacją herbatek z zebranych przez nas ziół i roślin. Moje serce pokochało połączenie pokrzywy i fiołków. Dzień zakończyło wspólne ognisko, podczas którego wymienialiśmy się swoimi wspomnieniami i przemyśleniami na temat znaczenia ognia w naszej harcerskiej pracy. Było dużo wzruszeń i mimo późnej godziny udało nam się stworzyć symbolikę dla wszystkich elementów, bez których stos ogniskowy nie mógłby powstać i grzać (zarówno ciało jak i duszę). Na koniec podzieliliśmy się swoimi pomysłami na wykorzystanie ognia w pracy naszych drużyn i zespołów. Niedziela rozpoczęła się od słonecznego śniadania, które płynnie przeszło w zajęcia o systemie pracy z kadrą. Naszym punktem wyjścia była „przeżycioZłota Lilijka 3/2022


Instruktorska refleksja wość”, jej znaczenie i rola w pracy instruktorskiej. W małych grupach wymieniliśmy się doświadczeniami na temat kształcenia w naszych środowiskach i próbowaliśmy ułożyć plan kształcenia dla przedstawionych nam kandydatów na instruktorów. Ważnym elementem naszego planowania była pamięć o roli natury i „przeżyciowości”. Konferencję mogę podsumować stwierdzeniem, które zasłyszałam od jednej z prowadzących ,,kto się nie rozwija, ten się zwija’’. Wymiana doświadczeń i możliwość spędzenia całego dnia w lesie jest rzeczą, której życzyłabym każdemu instruktorowi. Dlaczego mnie oszukali? W sumie to nie oni, tylko wszechświat, ale krzykliwe nagłówki rządzą się swoimi prawami. Oszustwem, o którym mówię, była pogoda, ponieważ całą moją opowieść należy osadzić w zaśnieżonym lesie (warstwa śniegu około 10 cm) i temperaturze oscylującej w okolicach 00C. Astronomiczna wiosna zawiodła i zmusiła mnie do przeproszenia się z zimową kurtką, czapką i rękawiczkami. Całe szczęście udało mi się wrócić cało i (prawie) zdrowo do domu, za to z poczuciem, że nawet pod Łodzią człowiek może poczuć się jak na szlaku w Bieszczadach. To jak to było z tą „przeżyciowością”? *W kąpieli leśnej chodzi przede wszystkim o to, żeby podczas spaceru zanurzyć się w leśnej atmosferze, używając przy tym wszystkich pięciu zmysłów. To pozwala skupić się na tym, co jest tu i teraz. Chłonięcie lasu pozwala nawiązać z nim osobistą i eteryczną relację, a docelowo zrelaksować się, oczyścić głowę i poprawić odporność. Tak twierdzą japońcy naukowcy, którzy badali wpływ lasu nie tylko na samopoczucie, ale też zdrowie. pwd. Emilia Kosmeja - drużynowa 45 Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej „Trop", członkini zespołu ds. wspierania młodej ladrry, redaktorka „Złotej Lilijki".

Złota Lilijka 3/2022

NA ROZDROŻU ALBO CZAS, TAK MAŁO GO MAMY

pwd. Patrycja Giermakowska Zuch, harcerz, wędrownik, drużynowy, instruktor – prawie każdy z nas przechodził bądź przechodzi taką samą ścieżkę w gęstym lesie o wyjątkowej nazwie Związek Harcerstwa Polskiego. Zaczynając swoja przygodę od radośnie biegającego zucha, który nie ma trosk i zmartwień, po dorosłego już wędrownika, drużynowego czy instruktora, dźwigającego już plecak pełen doświadczeń, sukcesów i porażek. Który ma również swoje dorosłe zmartwienia, troski i problemy… Nie jesteśmy już tym samym zuchem czy harcerzem biegającym po krzakach, tylko kimś, kogo zadaniem jest dbać o tego harcerza, przygotowywać zbiórki, biwaki, obozy, być odpowiedzialnym i uczyć odpowiedzialności – a na to wszystko musimy dołożyć nasze prywatne życie, prace, rodzinę, edukację, pasje i wiele więcej. Patrząc na instruktorów, można zobaczyć ludzi bardzo zorganizowanych, którzy mają zawsze na wszystko czas, wszędzie są z drużyną czy bez niej, zawsze pomogą, doradzą, nigdy nie zostawią w potrzebie. To jest ich zewnętrzna powłoka – dobrego Instruktora – ale wewnątrz całkiem możliwe, że borykają się z brakiem czasu dla siebie, rodziny, że znów musieli coś przełożyć, z czegoś zrezygnować, iść gdzieś mimo złego samopoczucia tylko dlatego, aby kolejny raz nie odwoływać zbiórki, wydarzenia, biwaku… Żeby nie zawieść harcerzy. Musimy pamiętać, że czasami po prostu już tak jest. Nie dodamy do doby kilku godzin, choć na pewno większość z nas by chciała. Jesteśmy ludźmi, którzy muszą nauczyć się rozdzielać czas pomiędzy harcerstwo, rodzinę, pracę czy szkołę Strona 7


Zaułek czytelnika subiektywnego lub uczelnię. Jeżeli raz czy dwa nie pojawimy się na wydarzeniu harcerskim nic się nie stanie – ciężej będzie, jeżeli zaczniemy zaniedbywać pracę czy zajęcia lub kolejny raz zrezygnujemy z urodzin znajomych, wyjazdu z rodziną czy możliwości spędzenia czasu samemu na rzecz harcerstwa. Wtedy na pewno konsekwencje będą gorsze i w końcu załamiemy się sytuacją, która nas przerośnie i w rezultacie albo porzucimy harcerstwo, albo wrócimy do punktu wyjścia, znów zaniedbując ważne dla nas rzeczy. Instruktor, drużynowy to wolontariusz. Robimy to, bo chcemy, jesteśmy w ZHP, bo tego chcemy – ale pamiętajmy, że nasze prywatne życie jest w tym wszystkim bardzo ważne i nie możemy zaniedbywać nas samych. Harcerstwo otwiera przed nami nowe ścieżki, ale nas nie wyżywi, nie pokocha i nie da rodziny.

Szerzej podwoje, niech słońca zdroje spłyną na polski świat Na posterunku padłeś, jak Olga Małkowska - Szerzej podwoje przystało synowi Polski. Olga Małkowska - Pamięci Andrzeja Małkowskiego

Tu mi dobrze, tu mój świat, tutaj wszystko moje Olga Małkowska - Tu mi dobrze

Wszystko, co nasze, Polsce oddamy Hymn Ignacy Kozielewski, Refren Olga Małkowska

Dziwna budowa Olga Małkows ka

Dobre i umiejętne rozplanowanie czasu pomoże nam pogodzić nasze życie z życiem harcerskim, tylko musimy pamiętać o jednej ważnej zasadzie – najpierw JA, później harcerstwo. pwd. Patrycja Giermakowska (Szczep Harcerski INFANTIS SILVAE) - zastępczyni komendanta szczepu, drużynowa 46 BDH „Buki".

Zapiski z podróży PHM.

KRYSTYNA

MISZCZUK

IKS „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku" im. Olgi i Andrzeja Małkowskich wyruszył na wyprawę, którą nazwaliśmy „Wyprawą po czerwone korale przyjaźni”. Trasa wiodła po ścieżkach naszych Patronów: Trębki, Sromowce Wyżne i Zakopane. W każdym z tych miejsc towarzyszyły nam wiersze Olgi Małkowskiej: piękne, liryczne i patriotyczne. Zachęcam do ich czytania w zbiorze: „Tu mi dobrze, tu mój świat”, jak również do przeczytania książki autorstwa hm. Grażyny i Jacka Broniewskich „Druhna Oleńka - Zapiski”. Zapewniam, że ta lektura nigdy się nie znudzi.

Błogosławiony trud Olga Małkowska

Do gór Olga Małkowska

Modlitwa poranna Olga Małkowska

phm. Krystyna Miszczuk - komendantka Kręgu Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku".

Strona 8

Złota Lilijka 3/2022


Kilka Słów Instruktorskich KSI DOKSZTAŁCA hm. Katarzyna Marszałek Informacja o podjętych działaniach na rzecz dokształcania Komisji Stopni Instruktorskich ZHP Hufca Miasto-Bydgoszcz od grudnia 2021 do kwietnia 2022 roku. Pierwszym naszym działaniem były wywiady z opiekunami prób – grudzień 2021 rok. Komisja Stopni Instruktorskich pod koniec 2021 roku poprosiła opiekunki i opiekunów prób o uzupełnienie wywiadu na temat działań i wyzwań, które podejmują. Kwestionariusz wypełniło ośmioro instruktorek i instruktorów. W ostatnim roku respondenci byli opiekunami jednej/dwóch prób – w naszym hufcu lub poza nim. Niektórzy są właśnie w trakcie prac z kandydatami na probantów. Większość instruktorów odbyła wiele form kształcących na szczeblu hufcowym, ogólnopolskim i zawodowym. Wszyscy wyrazili potrzebę dalszego kształcenia. Drugim wyzwaniem były siedmiotygodniowe „Warsztaty dla opiekunów prób przewodnikowskich, podharcmistrzowskich i harcmistrzowskich” zorganizowane w dniach od 21 lutego do 8 kwietnia 2022 roku. Podczas warsztatów pogłębiliśmy następująca tematykę: • idee stopnia instruktorskiego w kontekście historycznym i społecznym w latach 1914-2022; • budowanie relacji opiekun-probant (m.in. podział odpowiedzialności za tworzenie i realizację próby, w zależności od poziomu próby i indywidualnych potrzeb probanta, stworzenie tam współpracy, umiejętność odmawiania prowadzenia próby, komunikacja z probantem); • próba a środowisko działania (wpływ próby na środowisko działania, współpraca z komisją stopni instruktorskich). Dyskusji w instruktorskim gronie towarzyszyła uczta kulinarna ukraińskich specjałów. Warsztaty zorganizowano przy wsparciu finansowym programu Rozwoju Organizacji Harcerskich i Skautowych. Niektóre ustalenia z warsztatów: • warsztaty dla opiekunów prób będą organizowane co najmniej raz w roku, w naszym hufcu – odpowiedzialna KSI; • przygotujemy Karty Opiekunek/OpiekuZłota Lilijka 3/2022

nów; • poruszyliśmy kwestie miejsca i formy zbiórek KSI; • uzgodniliśmy, że opiekunką/em próby może być osoba, która przeszła warsztaty/ szkolenie w ciągu ostatnich 5 lat; • zostaną zaproponowane kolejne formy dokształcania, w oparciu o ankietę ewaluacyjną; • do wakacji zostanie aktywowana kolejna forma samokształcenia „Poczytaj mi, Przemku” – audiobooki; • zostaną stworzone grafiki pomocnicze dla opiekunów. Nasze warsztaty ukończyli: phm. Aleksandra Lubońska, hm. Beata Kobus, phm. Mariola Czerwińska, phm. Danuta Żołądkiewicz, hm. Wojciech Chwil, pwd. Mariusz Gotowicz, pwd. Natalia Adamczyk, pwd. Marzena Wiktorska, phm. Jerzy Lipiński (Hufiec ZHP Mogilno), hm. Halina Krystowczyk, pwd. Patrycja Giermakowska, hm. Krzysztof Kobus, hm. Helena Skonieczka, phm. Małgorzata Michalska, phm. Krystyna Miszczuk, Maciej Szmit, hm. Katarzyna Marszałek, pwd. Aleksandra Gostomska, pwd. Agata Węglarz, Julita Dąbrowska, Maciej Muda hm. dr Katarzyna Marszałek - członkini Harcerskiego Instytutu Badawczego ZHP i KSI hufca Bydgoszcz-Miasto.

KĄCIK HARCERSKIEJ KULTURY ŚMIECHU hm. Katarzyna Marszałek W 1911 r. Andrzej Małkowski stwierdził: „Brak wesołości i śmiechu oznacza brak zdrowia. Śmiejcie się do woli, a wyjdzie wam to na zdrowie. Więc jeżeli macie sposobność do wesołego śmiechu, śmiejcie się i niech śmieją się inni, bo to im dobrze zrobi. Jeżeli spotyka was zmartwienie lub ból, zmuście się do uśmiechu. Jeśli przypomnicie to sobie i zmusicie się do śmiechu, przekonacie się, jaką to sprawia ulgę. Młodzik zwykle chmurzy się, kiedy mu przyjdzie wykonać wysiłek fizyczny, ale scout cały czas się śmieje. Traci nawet za każdym razem kreskę, ile razy zastanie się go zachmurzonym”. P. P. Grzybowski, K. Marszałek, Harcerska kultura śmiechu w Polsce. O śmiechu i nie tylko w harcerskim Prawie, edukacji, służbie oraz twórczości, s. 110-111. Strona 9


Aktualności Harcerski dowcip - Z czego składa się zastępowy? - Z harcerza i sznura właściwego. P. P. Grzybowski, K. Marszałek, Harcerska kultura śmiechu w Polsce. O śmiechu i nie tylko w harcerskim Prawie, edukacji, służbie oraz twórczości, s.152.

JESTEŚMY W PAGGS hm. Marta Borkowska Wielkanocna konferencja wspólnoty miast partnerskich PAGGS przyjęła do tej wspólnoty nasz hufiec. Jest to pokłosie trzyletniej współpracy i obecności naszych instruktorek i instruktorów na obozie PAGGS i właśnie ostatniej konferencji (obóz młodych liderów, w którym mieliśmy także uczestniczyć, nie odbył się ze względu na COVID). PAGGS jest formatem współpracy harcerzy z miast (hufców) ze szkockiego Paisley, holenderskiego Apeldoorn, duńskiego Gladsaxe, francuskiego Gagny i angielskiego Sutton. Oprócz pierwotnych pięciu miast do współpracy przyjęto czeskich skautów z Pardubic oraz niemieckich z Willmersdorf i Minden, no i w tym roku nas. Możliwość nawiązania takiej współpracy mieliśmy dzięki skautom z Paisley, którzy zaoferowali ją nam podczas jubileuszu Stulecia Bydgoskiego Harcerstwa na Wyspie Młyńskiej. W pewien sposób zakończył się więc dla nas pięcioletni proces przygotowań. Uczestnictwo w PAGGS to możliwość wzięcia udziału w wydarzeniach, organizowanych kolejno przez członkowskie hufce w cyklu trzyletnim. Obóz PAGGS to wydarzenie programowe dla harcerzy i wędrowników – zwykły obóz letni w kilkusetosobowej, międzynarodowej grupie podzielonej na podobozy wg wieku uczestników. Wydarzenie podobne do zlotów skautowych, jednak nie obwarowane rygorami dotyczącymi liczebności lub maksymalnego wieku uczestników. Strona 10

Obóz daje możliwość poznania programowego potencjału hufca goszczącego i danej organizacji skautowej. Jak wszystkie wydarzenia PAGGS odbywa się co trzy lata. Obóz młodych liderów przeznaczony jest dla kadry w przedziale 18-35 lat. Jak dokładnie przebiega – nie wiem, bo to właśnie wydarzenie mnie ominęło. Trwa kilka dni, zwyczajowo w okresie wielkanocnym. Trzecim z przedsięwzięć jest konferencja PAGGS, która odbywa się również co trzy lata w Wielkanoc. To z kolei jest spotkanie komitetów PAGGS – delegacji wszystkich zaangażowanych środowisk – podczas którego ustala się plany na przyszłość, ale nie brakuje także integracji czy warsztatów. Uczestnictwo w PAGGS stwarza nowe możliwości dla wszystkich w naszym hufcu – od harcerzy przez młodą kadrę aż do doświadczonych instruktorów. Wykorzystajmy tę szansę. Obóz PAGGS już niedługo! W weekend 27-29 maja w naszym ośrodku w Foluszu odbyły się kolejne już Warsztaty Rad Drużyn. Tegorocznym motywem przewodnim była służba. Dzieliliśmy się pomysłami na zdobywanie tropów, dowiadywaliśmy jak przeciwdziałać wypaleniu. Pomagaliśmy w ośrodku, przygotowaliśmy dla zuchów teatr japoński, zbudowaliśmy nowy mostek i kilka stołów. Nie zabrakło tradycyjnych harcerskich aktywności - gier nocnych i ogniska, podczas którego świetnie bawiliśmy się odgadując tytuły harcerskich piosenek, opisując osoby z kadry lub portretując w scenkach naszych drużynowych. Podczas warsztatów osobne ścieżki programowe mieli zastępowi, przyboczni i kadra zuchowa, a tak szerokie spektrum działań było możliwe dzięki środkom z budżetu Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Fotorelacja z WRD na następnej stronie! Złota Lilijka 3/2022


Aktualności

Złota Lilijka 3/2022

Strona 11


Aktualności

Strona 12

Złota Lilijka 3/2022


Z instruktorskich ścieżek MÓJ PUNKT WIDZENIA „THE SCOUTER" ROBERT BADEN-POWELL phm. Dominika Duszyńska W tej książce Sir Robert Baden-Powell odpisuje na listy czytelników. Jest to pewnego rodzaju dziennik. Każda z odpowiedzi jest na inny temat. Czytając książkę dziwiłam się, ile z rzeczy, o których pisze B-P jest nadal aktualnych, a do ilu „się wraca". Na przykład Baden-Powell mocno zwraca uwagę na tworzenie skautingu na zewnątrz, nie w harcówkach czy innych pomieszczeniach. Karci instruktorów za to, że nie wychodzą ze skautami do lasu, nie pozwalają im się zgubić i samemu znaleźć drogi powrotnej. Według mnie w ZHP przez wiele lat siedzieliśmy w harcówkach, ale teraz nastał trend, aby wychodzić na zewnątrz. Poznawać naturę i uczyć się rzeczy od podstaw. Przykładem takiego robienia wszystkiego od podstaw mogą być chociażby wydarzenia organizowane przez „Rękę Metody", gdzie całą infrastrukturę trzeba sobie zbudować, co jest nie do pomyślenia na niektórych obozach. Byłam zdumiona, jak szybko i z jaką łatwością przeczytałam tę książkę. Według mnie powinna to być obowiązkowa pozycja w biblioteczkach wszystkich instruktorów, a zwłaszcza tych pracujących z metodyką harcerską i starszoharcerską. Mimo że książka została napisana dawno i może wydawać się nieaktualna, to nadal można się z niej wiele nauczyć i zmienić swoje postrzeganie dzisiejszego harcerstwa.

KĄCIK BAJKI Było to daleko stąd na pewnej farmie. Któregoś dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę krzyczało żałośnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić. W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare a studnię i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciągać z niej osła. Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię śmieciami i ziemią. Z początku osioł gdy zorientował się, co się dzieje i zaczął ryczeć przerażony. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł się uspokoił. Kilka łopat później farmer zajrzał do studni. Zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja śmieci spadała na ośli grzbiet, ten robił coś niesamowitego. Otrząsał się i wspinał o krok ku górze. W miarę, jak sąsiedzi farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędź studni i szczęśliwy, oddala się truchtem! Życie będzie zasypywać cię śmieciami, każdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i zrobić krok w górę. Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku wolności...

Autor - Lord Baden-Powell of Gilwell Dwudziesty szósty tom z serii "Biblioteczka Kręgu Płaskiego Węzła". Wydano Kraków 2016 phm. Dominika Duszyńska (Szczep 7 BDHiGZ ZIELONA SIÓDEMKA) - członkini Zespołu Zagranicznego Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP, przyboczna w 7BDSHiW „Forward".

Złota Lilijka 3/2022

Strona 13


Strona 14

Złota Lilijka 3/2022


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.