Joachim Badeni. Biografia_Judyta Syrek

Page 1



Judyta Syrek

NIE BÓJ SIĘ ŻYĆ BIOGRAFIA

ojca Joachima

BADENIEGO

Wydawnictwo Znak

Kraków 2014



Część I

Arystokrata

Nie trzeba się lękać życia! Alicja Habsburg, księżna de Altenburg



Półkrwi Szwed i potomek pirata

W sierpniu 1939 roku hrabia Kazimierz Stanisław Badeni zdecydował, że opuści bezpieczną posiadłość w Östervik pod Sztokholmem należącą do rodziny jego matki i wróci do Polski, by zaciągnąć się do wojska. Gdy przyjechał do Szwecji dwadzieścia osiem lat później, nie miał żadnych wojskowych orderów ani zaszczytnych wyróżnień, miał za to biały dominikański habit i nowe zakonne imię – Joachim.

W

rodzinie matki Kazimierza ta zmiana życiowa nie wzbudziła entuzjazmu. Jego dziadek, kiedy usłyszał, że wnuk chce zostać katolickim księdzem, uznał to za skandal: Ankarcronowie od wieków byli luteranami! Mimo to rodzinny dom zawsze był otwarty dla Kazia. Jako zakonnik wracał co parę lat i spędzał kilka tygodni w rodzinnej posiadłości. Po dziś dzień stoją tam dwa stare domy, pięknie położone pomiędzy lasami. Jeden, żółty (ten kolor wyróżniał kiedyś szwedzką arystokrację) – to dom, w którym mieszkał dziadek. Mały Kazimierz chętnie przyjeżdżał do niego na wakacje razem z mamą Alicją Elżbietą. Nieco dalej stoi drugi dom, bordowy, kiedyś przeznaczony dla gości i służby. Między nimi rozciągają się stare, urocze ogrody ze skalnymi schodami. 7


I. A RYSTOK R ATA

A na końcu posiadłości znajdują się puste już dzisiaj stajnie i dom zabaw dla dzieci – niegdyś spędzali tu czas Kazio i jego przyrodnie rodzeństwo. Dawniej posiadłość Ankarcronów łączyła pokolenia. Dzisiaj mieszka tu już tylko młodszy brat ojca Joachima Karol Stefan Habsburg, książę de Altenburg. Nie lubi wracać do wspomnień. Twierdzi, że ma niewiele do powiedzenia. Przypomina w tym starszego brata, który rzadko opowiadał o swoich szwedzkich przodkach czy rodzinnym majątku w odległej Szwecji, podobnie jak zresztą o polskim dziadku, ważnym niegdyś polityku. Ojciec Badeni kochał żyć tym, co aktualne, nowe i proste. Księcia Karola długo trzeba było namawiać, by sięgnął do rodzinnej historii, w którą wpisane są znaczące dla Europy wydarzenia: dzieje rodów kiedyś bardzo różniących się, wręcz wrogo do siebie nastawionych. I choć przeczytał tomy historycznych opracowań o Habsburgach, to chętniej przytacza anegdoty aniżeli fakty... Przodkowie matki nie pochodzili ze Szwecji. To była rodzina o czeskich korzeniach, protestancka. Byli prześladowani przez Ferdynanda II Habsburga1 i musieli opuścić kraj. Nazywali się wtedy Christoffer 2 – zaczyna opowieść książę. Był rok 1617. W Czechach narastał konflikt między rządzącą katolicką dynastią Habsburgów a protestancką szlachtą. Kiedy tron w Pradze objął Ferdynand II Habsburg, powiedział 1

Ferdynand II Habsburg (od 1617 król Czech, od 1618 król Węgier, cesarz 1619– 1637) – cesarz rzymsko-niemiecki, król Węgier i Czech, arcyksiążę Austrii. 2 Nazwisko to występuje również w formie „Christopher”.

8


PÓŁK RW I SZW ED I POTOMEK PIR ATA

podobno, że woli rządzić pustynią niż krajem pełnym heretyków, i zaczął mocno ograniczać swobody wyznaniowe protestantów. Wśród wrogo nastawionej do Habsburgów szlachty byli przodkowie matki Kazimierza Badeniego. Brali udział w protestach, między innymi w drugiej defenestracji praskiej, która miała miejsce 23 maja 1618 roku, kiedy to szlachta popierana przez mieszkańców Pragi wtargnęła do zamku na Hradczanach. Wyrzucono wtedy dwóch królewskich namiestników – Jarosława Borzitę z Martinic i Wilhelma Slavatę – obalając w ten sposób katolickiego władcę. Wyrzucono ich w sensie dosłownym, przez okno, wprost na kupę gnoju3. Czechom zwyczaj ten nie był obcy, bo dwieście lat wcześniej podobnym incydentem rozpoczęli wojnę husycką. Tym razem wydarzenia praskie dały początek wojnie trzydziestoletniej. Szlachta protestancka nie triumfowała jednak zbyt długo. Cesarska monarchia Habsburgów umocniła armię i 8 listopada 1620 roku po bitwie pod Białą Górą odzyskała władzę na kilka stuleci. Zginęła wówczas duża część czeskiej szlachty; przodkowie ojca Joachima uratowali się, ale odebrano im majątek. Musieli uciekać z powodu poczynań Habsburga – ciągnie opowieść książę Karol. – Drogą morską dotarli do południowej Szwecji, osiedlili się w miasteczku Ronneby i założyli tam wytwórnię mydła. Dzisiaj zakład ten już nie istnieje, ale w Ronneby znajduje się jeszcze uliczka nazwana na ich cześć Kristallvägen.

3

Zob. N. Davies, Europa. Rozprawa historyka z historią, tłum. E. Tabakowska, Kraków 1999, s. 605.

9


I. A RYSTOK R ATA

Nie wszyscy Christofferowie zajmowali się rodzinnym interesem i budowaniem majątku na lądzie. Jeden z naszych przodków był piratem! – odsłania coraz bardziej interesującą historię przyrodni brat Kazimierza. – Kiedyś swoim statkiem żaglowym zakotwiczył w Stralsund. W tym samym czasie do portu dotarł Karol XII, który po przegranej bitwie pod Połtawą i pięciu latach przebywania w azylu tureckim w Benderach próbował wrócić do swojego kraju. Ów Christoffer przewiózł swoim statkiem szwedzkiego króla do ojczyzny i uratował mu życie. Karol XII zaś w podzięce nadał mu tytuł szlachecki, Ankarcrona, co oznacza w tłumaczeniu na polski „kotwica-korona”. A ponieważ Christoffer ten nie miał dzieci, po jego śmierci tytuł szlachecki przeszedł na brata, od którego właśnie pochodzi rodzina naszej matki. Być może Badeni – uznawany dziś za mistrza opowiadania anegdot – doskonalił w tej sztuce swojego przyrodniego brata. Choć mieli różnych ojców, byli bardzo do siebie podobni. Karol ma takie samo poczucie humoru, lekki ironiczny uśmiech, tembr głosu i skandynawską wyobraźnię. Książę Karol, snując opowieść o przodku piracie, nieco ją ubarwił. Szwedzkie publikacje przedstawiają tę historię bardziej szczegółowo. Ów „pirat” nazywał się Teodor Christoffer4 i w rzeczywistości był admirałem floty królewskiej. Już w wieku sześciu lat został wysłany do Amsterdamu, gdzie pod okiem zamożnego wuja miał poznawać tajniki handlu i studiować 4

Hasło:Teodor Christoffer Ankarcrona (15 lutego 1687–2 listopada 1750), oprac. P. Sörensson, J. Häggman, Svenskt Biografiskt Lexikon (Szwedzki Leksykon Biograficzny), t. 2, 1920.

10


PÓŁK RW I SZW ED I POTOMEK PIR ATA

matematykę. Gdy osiągnął pełnoletniość, rozpoczął służbę w angielskiej flocie i z czasem zaczął pływać pod szwedzką banderą. W 1715 roku rzeczywiście zdołał wywieźć króla Karola XII z oblężonego portu Stralsund na statku Valfisken. Dwa lata później otrzymał za to nobilitację i nazwisko Ankarcrona. Po śmierci Karola XII zajmował różne ważne stanowiska państwowe, zasiadał między innymi w tajnej komisji do spraw finansów i obrony Królestwa Szwecji. Teodor Ankarcrona był też właścicielem udziałów w wielu przedsiębiorstwach i członkiem komisji do wspierania przemysłu. Pod koniec życia został landshoevdingiem okręgu Sztokholm (odpowiednik wojewody) i pełnił tę funkcję aż do śmierci w 1750 roku. Król Karol XII jest dla Szwedów jedną z najważniejszych postaci ich historii, a obok niego pojawia się również Teodor Ankarcrona jako prawdziwy bohater. Kazimierz Stanisław Badeni wraz ze swoim przyrodnim rodzeństwem: Karolem Stefanem, Marią Krystyną i Renatą Marią, odziedziczył po szwedzkich przodkach prostotę oraz bezpretensjonalność. Od najmłodszych lat uczono ich dystansu do bogatej rodzinnej historii, skromności i... opowiadania anegdot. Kiedy ktoś dopytywał ojca Joachima o szczegóły na temat jego pochodzenia, on z przyjemnością uruchamiał wyobraźnię i zaczynał snuć barwne opowieści, wykorzystując przy tym talent aktorski. W kręgach dominikańskich rozpowiadał między innymi historię o swoim dalekim przodku – rycerzu biorącym udział w bitwie pod Grunwaldem, który gdy tylko usłyszał, że Jagiełło zwołuje chorągwie do walki, natychmiast ruszył w drogę. Nie miał daleko, bo mieszkał pod 11


I. A RYSTOK R ATA

Poznaniem – zaznaczał ojciec Badeni. Kiedy rycerz dotarł na miejsce, stanął dumnie na polu walki, jednak... nie zapisał się chlubnie na kartach historii. Nieszczęśnik włożył zardzewiałą zbroję! Przy pierwszym starciu spadł z konia prosto w krzaki i całą bitwę przeleżał unieruchomiony... Ojciec z czasem coraz mocniej ubarwiał tę anegdotę. Wymyślał, jak próbowano uwolnić pechowca ze zbroi: raz twierdził, że mieczem, innym razem, że prototypem otwieracza do konserw. Przedstawiciele kolejnych pokoleń rodziny matki ojca Joachima przez prawie dwa stulecia piastowali wysokie funkcje urzędnicze na dworze królewskim i w armii szwedzkiej. Jego prapradziadek Teodor Wilhelm Ankarcrona był szambelanem, czyli jednym z ważniejszych urzędników. Urodził się w 1823 roku w majątku w Runsa; ożenił się z Charlotte Sture, pochodzącą ze starego i bardzo wpływowego szwedzkiego rodu. Pradziadek Konrad Wiktor był wielkim łowczym dworu królewskiego i ożenił się z Ebbą Charlotte Bielke, spokrewnioną z rodem Sture5. Panujący wtedy Oskar II6 darzył go ogromnym zaufaniem i uznawał za najbliższego przyjaciela. Dzisiaj przy okazji historycznych rekonstrukcji odtwarzana jest postać Konrada7: eleganckiego dżentelmena stojącego u boku monarchy. 5

Księżna. Wspomnienia o polskich Habsburgach. Z Marią Krystyną Habsburg rozmawiali: Adam Tracz, Krzysztof Błecha, Żywiec 2009, s. 35. 6 Oskar II (pan. 1872–1907), ostatni koronowany król Szwecji (jego syn Gustaw V nie koronował się). 7 Zob. http://minnen.molndal.se/lg_blogg/marstrand_oscarII.pdf (dostęp: 30 kwietnia 2012).

12


PÓŁK RW I SZW ED I POTOMEK PIR ATA

Dziadek, Karol Gustaw Oskar, który urodził się w 1857 roku, podtrzymywał przyjaźń zarówno z królem Oskarem, jak i jego synem Gustawem V. Ojciec Joachim wspominał o nim w swojej Autobiografii, czasem też przy okazji prywatnych rozmów, podkreślał, że nie lubił on katolików i nie był obecny na ślubie rodziców, bo nie akceptował tego, iż jego córka wybrała starszego od siebie o szesnaście lat polskiego (katolickiego) arystokratę Ludwika Badeniego. Jeżeli rozmówca dopytywał, kim był dziadek Ankarcrona, Badeni odpowiadał krótko: koniuszym. I trochę dziadka deprecjonował, bo tak naprawdę pełnił on bardziej odpowiedzialne funkcje. Dziadek był majorem królewskiej armii, a później wielkim łowczym królewskim – wspomina Karol Stefan Habsburg. – Mając dwadzieścia dziewięć lat, ożenił się z Elżbietą Aurorą Carleson, i babcia towarzyszyła mu w wojskowych wędrówkach po Szwecji. W tamtych czasach (koniec XIX wieku) obowiązywał inny system: nie wszyscy oficerowie otrzymywali pensję przez cały rok, niektórzy pełnili służbę tylko pół roku, a w pozostałym czasie na ogół zarządzali majątkami i zajmowali się rolnictwem. Karol Gustaw wynajmował majątki od rodziny królewskiej. Między innymi pałac w Tullgarn – jeden z najpiękniejszych w Szwecji, jeszcze w pierwszej połowie XX wieku używany przez rodzinę królewską jako letnia rezydencja. Obecnie znajduje się tam muzeum. Dziadkowie mieli też posiadłość w Runsa – wspomina dalej Karol Habsburg – na południu Szwecji, ale tam była bardzo zła ziemia. Rolnictwo nie przynosiło dochodów. Kiedy ten dziwny system służby oficerów zlikwidowano, dziadek został 13


I. A RYSTOK R ATA

pełnoetatowym wojskowym i odkomenderowano go na północ. Nasza matka podobno bardzo narzekała, bo było tam okropnie zimno. Rzeki zamarzały. Ale wkrótce dziadek został mianowany pierwszym łowczym dworu królewskiego i przeprowadził się z całą rodziną do Sztokholmu. W jednej z wynajmowanych posiadłości, w Hölö8, 18 grudnia 1889 roku urodziła się Alicja Elżbieta Ankarcrona. Była trzecim dzieckiem: miała siostrę Verę i brata Gustawa, który zmarł we wczesnej młodości. Alicja wychowywała się przede wszystkim na dworze królewskim w Sztokholmie. Kiedy jako nastolatka zaczęła bywać na balach, ówczesne gazety pisały o niej, że jest kobietą niespotykanej urody i ogromnej wrażliwości.

8

Księżna, dz. cyt., s. 35.


Wielkie Księstwo Badeńskie

Powołanie zakonne zakreślił mi Józef Stalin ołówkiem! – powtarzał często ojciec Joachim i dodawał, że gdyby nie komunistyczna dyktatura, nie wstąpiłby do zakonu, bo musiałby zarządzać ogromnym rodzinnym majątkiem. Był ostatnim dziedzicem dóbr, przede wszystkim po dziadku Kazimierzu Feliksie Badenim. W skład tego spadku wchodziły między innymi: pałac w Busku, browar, gorzelnie, tartaki, młyny i liczne włości, które przed II wojną światową leżały w granicach Rzeczypospolitej, później – Związku Radzieckiego, obecnie zaś Ukrainy.

B

adeniowie przez kilka stuleci budowali swą pozycję społeczną i powiększali majątki – tak skutecznie, że pod koniec XIX wieku ich włości na terenie Galicji nazywano „Wielkim Księstwem Badeńskim”9. Kiedy Ankarcronowie robili kariery wojskowe i urzędnicze w Szwecji, oni zdobywali uznanie i rozszerzali wpływy w Rzeczypospolitej. „W kręgach nieprzyjaznych rodzinie mówiono, że pochodzi ona z »kucharzy«, oficjalnie natomiast – nigdy publicznie nie 9

S. Badeni, Wczoraj i przedwczoraj. Wspomnienia i szkice, Londyn 1963, s. 200–201.

15


I. A RYSTOK R ATA

korygowane – obowiązywały dwie wersje: włoska – że Badeniowie przybyli do Polski z Włoch w orszaku królowej Bony i szlachectwo uzyskali w 1563 r., i wołoska – że zjawili się mniej więcej dwieście lat później i indygenat uzyskali już jako patrycjusze lwowscy (w 1768 r. jedna linia, a w 1782 r. druga)”10. Ojciec Joachim opowiadał się za drugą wersją, w polskich źródłach heraldycznych częściej figuruje jednak pierwsza. Tak podano między innymi w Złotej księdze szlachty polskiej11. Pierwszy Badeni przybył na zimie polskie jako pułkownik wojsk księcia Jana Sforzy w orszaku królowej Bony. Jego syn Leonard otrzymał od króla Zygmunta Augusta szlachectwo, które dopiero w 1577 roku zostało zatwierdzone przez króla Stefana Batorego „w nagrodę wojskowych zasług”, jednak nobilitacja ta zaginęła. Rodzina podobno osiadła na ziemi krakowskiej, ale przez następne półtora wieku w dokumentach historycznych nie pojawiła się wzmianka o niej. Herbarz polski 12 nie przytacza szczegółów, ale potwierdza, że Badeniowie uzyskali szlachectwo od króla Zygmunta Augusta i że w 1768 roku nadanie to zostało potwierdzone przez sejm ekstraordynaryjny warszawski. Genealogia rodu zaczyna się tu od Andrzeja Badeniego (zm. 1697), pisarza skarbu koronnego, człowieka o dużych zasługach, lojalnego wobec króla Jana III Sobieskiego, o czym świadczy zachowany list do Andrzeja pisany przez królewicza Jakuba Ludwika Sobieskiego.

10

W. Łazuga, Rządy polskie w Austrii. Gabinet Kazimierza hr. Badeniego 1895–1897, Poznań 1991, s. 39. 11 T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, r. XVII, 1895, s. 3. 12 Herbarz polski, oprac. i wydał A. Boniecki, cz. 1, 1899, s. 68.

16


W IELK IE KSIĘST WO BA DEŃSK IE

Wraz z indygenatem Badeniowie otrzymali herb Bończa, do którego przypisane są również takie nazwiska, jak Bartoszewski, Boniecki, Chmielecki, Fredro, Wyspiański czy Żółkiewski. Herb ten przedstawia srebrnego jednorożca na błękitnym tle, a wzmianki na jego temat pojawiały się już w 1396 roku13. Cytowane źródła podają jedynie skąpe informacje na temat rodziny Badenich. Pierwsze obszerniejsze zapisy sięgają XVIII wieku. W Polskim Słowniku Biograficznym zamieszczono biogramy dwóch braci Badenich, Stanisława i Marcina, którzy służyli u boku ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Obaj urodzili się w Warszawie, pierwszy w 1746 roku, drugi cztery lata później14. Stanisław dał początek najdłuższej w historii rodu Badenich linii, która wygasła dopiero w 2010 roku na Kazimierzu Badenim, czyli ojcu Joachimie. Kazimierz był jego prapraprawnukiem i odziedziczył po nim drugie imię oraz umiejętność przekonywania ludzi do dobrych idei.

Przodek rozpoczął karierę na dworze królewskim dość wcześnie – mając dziewiętnaście lat, został szambelanem15, później zaś pełnił funkcje sekretarza króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i sekretarza sejmowego. Jak podkreślają historycy w biogramie, Stanisław cieszył się ogromnym 13

J. Szymański, Herbarz średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993, s. 88–89. M.J. Minakowski, Genealogia potomków Sejmu Wielkiego, http://www.sejm-wielki. pl (dostęp: 4 maja 2013). 15 Polski Słownik Biograficzny, t. 1, Kraków 1935.

14

17


I. A RYSTOK R ATA

zaufaniem monarchy oraz polityków (powierzano mu „delikatne i wymagające dużej zręczności misje dotyczące przeważnie rozdawnictwa urzędów i dostojeństw”16). Król opisywał mu w listach przebieg rozmów politycznych, Stanisław Badeni był więc znakomicie zorientowany w sprawach kraju. W latach osiemdziesiątych dzięki królewskiej protekcji został wybrany przez szlachtę na posła sejmiku krakowskiego. Z Małopolską związał się na stałe także za sprawą ślubu z Katarzyną Stadnicką, jedną z córek Antoniego, burgrabiego i podkomorzego krakowskiego. Związek Stanisława Badeniego i Katarzyny Stadnickiej gorąco popierał Stanisław August Poniatowski, który korespondencyjnie przekonywał ojca panny, by wyraził zgodę na jej ślub z królewskim sekretarzem. Wysłał nawet Badeniemu w prezencie pierścień zaręczynowy dla przyszłej żony i list, w którym zwracał się do adresata w tonie bardzo życzliwym: „Mój Badeni (...) Insuper błogosławię. Niech Ci Bóg da wszystko dobre w swem postanowieniu”17.

W kolejnych latach Stanisław Badeni był coraz mniej aktywny w życiu publicznym, między innymi z powodu szwankującego zdrowia. W 1786 roku, mimo iż otrzymał mandat poselski i zalecenie króla, żeby go przyjąć, odmówił. Wciąż jednak korespondował ze Stanisławem Augustem, obserwował narastające niepokoje społeczne i relacjonował to w listach. 16 17

Tamże. T. Żychliński, Złota księga szlachty polskiej, dz. cyt., s. 11.

18


W IELK IE KSIĘST WO BA DEŃSK IE

Polska znalazła się wówczas w dramatycznej sytuacji. W Europie panowała hegemonia trzech mocarstw: Rosji, Prus i Austrii, które już w 1772 roku zmieniły granice leżącego między nimi kraju, dzieląc między siebie część jego terytorium. Obawy społeczeństwa polskiego nie były bezzasadne, ponieważ w 1793 roku dokonał się drugi rozbiór, a w 1795 – ostateczny podział Rzeczypospolitej, która zniknęła z mapy świata na ponad sto lat. Stanisław Badeni zaangażował się ponownie w politykę w okresie Sejmu Wielkiego. Mimo że przebywał na kuracji w województwie krakowskim i nie brał udziału w obradach, żywo interesował się jego pracami, szukając zwolenników dla konstytucji (uchwalonej ostatecznie 3 maja 1791 roku). Można przypuszczać, że jako jeden z najbardziej zaufanych urzędników na dworze królewskim próbował inspirować monarchę do decyzji, które miały odmienić los Polski. W listach, które Stanisław August Poniatowski pisał do Badeniego, kilka razy pojawiły się wyrazy żalu z powodu nieobecności byłego sekretarza króla w Warszawie i braku możliwości prowadzenia bezpośrednich rozmów. Korespondencja pokazuje również, że ostatni król Polski osobiście dbał, aby apartament sekretarza na Zamku Królewskim został dobrze urządzony, i relacjonował mu przebieg związanych z tym prac. A Badeni, kiedy przyjeżdżał na spotkania z monarchą, przykuwał uwagę innych urzędników, jako że codziennie rano chodził na mszę świętą do kaplicy zamkowej. Ciekawą postacią jest również młodszy z braci, Marcin. Służbę publiczną rozpoczął po pierwszym rozbiorze Polski jako 19


I. A RYSTOK R ATA

komisarz do spisywania dóbr zakonu jezuitów po jego kasacie18. Z zadania podobno wywiązał się wzorowo. W późniejszych latach widywany był u boku Stanisława Małachowskiego, marszałka Sejmu Czteroletniego i współtwórcy Konstytucji 3 maja. Podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794 roku z polecenia króla pośredniczył w kontaktach z księdzem Hugonem Kołłątajem. Od 1820 roku do końca życia pełnił funkcję ministra sprawiedliwości Królestwa Polskiego. W domu Marcina Badeniego spotykało się najlepsze towarzystwo stolicy. Co tydzień wydawał w czwartki obiady, na których toczono dyskusje o sprawach polskich. Wśród jego przyjaciół był ksiądz Stanisław Staszic, z którym podobno Badeni nie zawsze się zgadzał, często nawet sobie z niego żartował.

W historii rodu pojawia się jeszcze jedna interesująca postać: jedyny syn Marcina, Sebastian, który wykazał się wyjątkową odwagą, podejmując się w 1831 roku, podczas wojny polsko-rosyjskiej (czyli powstania listopadowego), roli agenta dyplomatycznego19. Jako przedstawiciel walczących o niepodległość Polaków został wysłany do Grzegorza XVI z listem zawierającym błaganie, by „papież wstawił się za narodem zachowującym sztandary zdobyte przez króla Sobieskiego, który ocalił Europę i chrześcijaństwo”20. 18

Polski Słownik Biograficzny, dz. cyt. Tamże. 20 Historia dyplomacji, t. 3: 1795–1918, red. L. Bazylow, Warszawa 1982, s. 191. 19

20


W IELK IE KSIĘST WO BA DEŃSK IE

Historia ta była inspiracją dla Juliusza Słowackiego, który w drugim akcie Kordiana nawiązał do owego spotkania z papieżem21.

Literacki bohater został przywitany w Watykanie ironicznym pytaniem: ... Polska musi doznawać zawsze łask niebieskich? Dziękczynień modły niosę za ów kraj szczęśliwy, Bo cesarz jako anioł z gałązką oliwy Dla katolickiej wiary chęci chowa szczere; Powinniśmy hosanna śpiewać...

Na słowa papieża Kordian odpowiada: W darze niosę ci, Ojcze, relikwiją świętą, Garść ziemi, kędy dziesięć tysięcy wyrżnięto Dziatek, starców i niewiast... Złóż ją tam, kędy chowasz drogie carów dary, W zamian daj mi łzę, jedną łzę...

Według źródeł historycznych Sebastian miał przy sobie pismo w sprawie polskiej oraz osobistą prośbę o zgodę na rozwód (tego dokumentu miał używać w razie niewygodnych pytań o cel podróży). Starania o audiencję u Grzegorza XVI trwały kilka miesięcy. Badeni najpierw spotkał się z nuncjuszem wiedeńskim kardynałem Spinolą, który odmówił misji poparcia i zakazał mu jechać do Watykanu. Sebastian nie 21

J. Słowacki, Kordian, akt II, w. 1100–1145.

21


I. A RYSTOK R ATA

posłuchał i poprosił o pośrednictwo innego kardynała, którego przekonał, że tylko Watykan może skutecznie wstawić się za Polakami na scenie międzynarodowej. W końcu, po kilku miesiącach starań, 1 lipca 1831 roku Sebastian Badeni uzyskał zgodę na audiencję u Grzegorza XVI i przekazał mu list. Papież oddał jednak sprawę w ręce wspomnianego wiedeńskiego hierarchy, który już wcześniej był nieprzychylny sprawie polskiej. Powstanie upadło. Stolica Apostolska od czasów rewolucji francuskiej potępiała każde wystąpienie zbrojne. Nie inaczej stało się w przypadku Polski. Juliusz Słowacki gorzko opisał ten brak wsparcia. Ojciec Joachim nie zaczytywał się w twórczości Słowackiego i choć często mówił o sobie, że ma duszę romantyka, to z tego okresu literackiego najczęściej sięgał po wiersze Cypriana Kamila Norwida. W rodzinie Badenich byli też inni wybitni przedstawiciele rodu, jak choćby dwaj potomkowie Stanisława, którzy w drugiej połowie XIX stulecia pięli się wysoko po szczeblach politycznej kariery. Mowa o synach Władysława Badeniego (pradziadka ojca Joachima), który w 1845 roku otrzymał tytuł hrabiowski. Źródła nie podają, z jakiego nadania22; prawdopodobnie z Austrii, bo tam starali się o tytuł hrabiowski Sebastian Badeni w 1839 roku oraz większość szlachty posiadającej majątki w Galicji. Pradziadek ojca Badeniego również był postacią barwną i zasłużoną. Urodził się w 1819 roku w Boryniczach w obwodzie 22

Polski Słownik Biograficzny, dz. cyt., autor artykułu: F. Pohorecki.

22


W IELK IE KSIĘST WO BA DEŃSK IE

lwowskim. Ukończył z wyróżnieniem studia prawno-polityczne i zaraz po nich zaczął pracę w administracji w Przemyślu i we Lwowie23. W tym czasie ożenił się z Cecylią z hrabiów Mierów, z którą miał dwóch synów: Kazimierza Feliksa i Stanisława Marcina (obaj urodzili się w majątku w Surochowie, który niegdyś należał do Fredrów i gdzie pół wieku wcześniej urodził się komediopisarz Aleksander Fredro24). Był współwłaścicielem dóbr Borynicze i Drohowycz, dziedzicem wsi Surochów i Koniaczów koło Jarosławia. W 1866 roku został wybrany na posła do Sejmu Krajowego z Jarosławia, a rok później z okręgu stryjskiego. Był też delegatem do Rady Państwa z Drohobycza, Jarosławia, Przemyśla i Sambora. Jako członek sejmowej galicyjskiej komisji drogowej przyczynił się do zakładania nowych szlaków kolejowych i dróg. Jednak największym jego życiowym sukcesem – jak sam mówił – było dobre wychowanie synów. Podobno chwalił się wśród galicyjskiej arystokracji, że znalazł metodę wychowawczą, która jest gwarancją sukcesu dzieci, ale nigdy nie zdradził, na czym ona polega. Profesor Łazuga – historyk badający dzieje rodziny Badenich – twierdzi, że z pewnością nie zabrakło w niej ćwiczeń pamięci, jazdy konnej i lekcji francuskiego – od najmłodszych lat. Bracia władali również obcymi językami – Kazimierz znał ich siedem, Stanisław – prawdopodobnie tyle samo. Ich nauczycielem był popularny wówczas galicyjski powieściopisarz Jan Zacharyasiewicz. Kazimierz i Stanisław jako nastolatkowie zostali oddani pod opiekę stryjecznego dziadka Michała – podpułkownika, 23 24

Tamże. S. Badeni, Wczoraj i przedwczoraj, dz. cyt., s. 200–201.

23


I. A RYSTOK R ATA

ministra wojny Rządu Narodowego w 1846 roku – i zamieszkali u niego w Krakowie25. Być może w tym właśnie krył się przepis Władysława Badeniego na sukces wychowawczy: krewny zadbał o mentora dla swoich podopiecznych, który próbował z każdego z nich wydobyć odpowiedni potencjał. Był nim kolejny literat, Aleksander Szedler. Bracia nie palili się specjalnie do nauki, „Kazimierz, ukończywszy przed czasem gimnazjum niższe, wstąpił do Gimnazjum Świętej Anny w Krakowie i tu dał się niebawem poznać zarówno z towarzyskich talentów, jak i z tego, że »bazgrząc jak kura wypracowania pisemne odpisywał«. Nie znaczy to, że należał do uczniów słabych, przeciwnie, był typem ucznia zdolnego, któremu nauka przychodziła łatwo i który stąd może z systematycznością jest »na bakier«. Toteż naprawdę »wkuwał« dopiero przed egzaminami: »zlewał sobie wtedy głowę wodą (...), a że zdrowie miał nadzwyczajne, więc taką forsowną naukę wytrzymywał«”26. Z opracowania Waldemara Łazugi można się jeszcze dowiedzieć, że Kazimierz, dziadek ojca Joachima, uczył się nieco słabiej i miał dwa tytuły naukowe mniej niż brat! Obaj ukończyli ze stopniem doktora prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale Stanisław obronił jeszcze doktorat z filozofii, a z czasem otrzymał honorowy tytuł doktora medycyny. Największe sukcesy bracia Badeniowie odnieśli jednak w polityce. Zawsze żyli w zgodzie i jak pisze we wspomnieniach syn Stanisława Stefan Badeni, „nic dziwnego, że 25 26

„Czas”, 14 października 1912. W. Łazuga, Rządy polskie w Austrii, dz. cyt., s. 41.

24


W IELK IE KSIĘST WO BA DEŃSK IE

u schyłku [XIX] stulecia trzęśli krajem, który poczęto nazywać »Wielkim Księstwem Badeńskim«”27. Majątek braci powiększył się znacznie, kiedy bratowa ich matki Anna z Wiererów przepisała na nich po śmierci męża dwa dobrze funkcjonujące majątki: Kazimierz otrzymał Busk, Stanisław zaś Radziechów – oba usytuowane kilkadziesiąt kilometrów od Lwowa. Waldemar Łazuga pisze, że od tej chwili bracia, wraz z wcześniej odziedziczonymi dobrami, posiadali: Kazimierz Feliks siedemnaście majątków o łącznej powierzchni 19 663 hektarów, Stanisław – szesnaście o powierzchni blisko 22 761 hektarów. Zdaniem badacza fortuna ułatwiła braciom karierę polityczną, ponieważ umiejętnie nią zarządzali. Potrafili zamienić pieniądze na władzę, a władzę nie mniej umiejętnie wykorzystać do pomnażania fortuny 28. Na liście wpływowych osób Stanisław Badeni pozostawił w tyle Andrzeja Potockiego, Eustachego Sanguszkę, Hieronima Lubomirskiego i Władysława Sapiehę. W galicyjskim rankingu bogaczy Stanisław był siódmy, a Kazimierz dwudziesty.

Hrabia Władysław Badeni nie doczekał jednak największych sukcesów synów. Zmarł 10 czerwca 1888 roku w Gleichenbergu. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na terenie majątku w Busku. 27 28

S. Badeni, Wczoraj i przedwczoraj, dz. cyt., s. 200–201. W. Łazuga, Rządy polskie w Austrii, dz. cyt., s. 41.


Spis treści

Część I – Arystokrata Półkrwi Szwed i potomek pirata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wielkie Księstwo Badeńskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Temperament i zasługi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rodzice . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Bliżej matki niż ojca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Miłość ponad przeszkodami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Podwójna zgoda na ślub . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . W domu Habsburgów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nowa rodzina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Matura – ledwo, ledwo... . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Mistrz fokstrota . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zgnilizna moralna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Łagodny dotyk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Honor i patriotyzm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Z wiarą w zwycięstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Księżna partyzant i więzień . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Żołnierz Badeni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7 15 26 35 40 46 55 61 71 83 92 107 114 121 127 132 146

Część II – Kapłan Poszukiwania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 169 Angielska formacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 177 Joachim – co znaczy to imię? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 181

398


SPIS TR EŚCI

Kontrowersyjny wychowawca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Poznańskie początki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Na szlaku z księdzem Karolem Wojtyłą . . . . . . . . . . . . . . . . . Silne wsparcie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ojciec Bruno Bonifacy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Przesłuchiwani, przesłuchiwany . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Z teczek SB . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Duszpasterz powracających . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Różaniec od matki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Miłość jest najważniejsza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Krew i kamień . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Beczka i „Nowe Życie” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dwie rzeczywistości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Modlitwy o uzdrowienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pełnia kapłaństwa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

189 194 203 208 217 226 236 243 249 261 269 278 295 305 316

Część III – Zaślubiony Walka z diabłem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 329 „Dzisiaj będą zaślubiny” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 338 Świadectwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 341 Od autorki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 375 Indeks nazwisk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 381 Spis ilustracji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 393 Rodowód hr. Badenich h. Bończa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 395 Wędrówka Kazimierza Badeniego w czasie drugiej wojny światowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 396–397



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.