13 minute read

Zakładam gromadę zuchową w pandemii

Hydepark

Zakładam gromadę zuchową w pandemii

Advertisement

phm. Katarzyna Śliwińska - Krowiranda Hufiec ZHP Nowa Sól im. Synów Pułku Chorągiew Ziemi Lubuskiej

Drużynowa 5 Gromady Zuchowej Rycerze Sumerki

Założyliśmy gromadę w pandemii…

Wieczór. Zuchy już śpią, a my właśnie usiedliśmy do stołu na podsumowanie dnia. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie stwierdzenie druhny Natalii: „Druhno Mamo, zakładamy gromadę w Siedlisku.” To nie było pytanie, tylko oznajmienie faktu. Jakież było moje zaskoczenie! Tak, to prawda - ten pomysł chodził mi po głowie od dłuższego czasu, ale jakoś ciągle brakowało mi „tego czegoś”, by podjąć decyzję.

O świcie druhna Natalia poinformowała druha Tobiasza – swojego brata, że zakładamy gromadę zuchową. Od tej pory młodzi harcerze w każdej wolnej chwili na obozie planowali pracę przyszłej gromady. Byłam z nich niesamowicie dumna: moje osobiste dzieci namawiają mnie, a nie ja ich! Z drugiej strony to chyba oszalałam: w pandemii, z niejasną przyszłością... Ale właściwie - dlaczego nie? Ja uwielbiam wyzwania, a wiem, że za mną stoi dyrekcja placówki.

Przyszedł wrzesień, rozpoczęliśmy działania. Akcja naborowa: plakaty powieszone na tablicach informacyjnych w miejscowości, bilety na zbiórkę rozdane dzieciom klas I – III w Zespole Placówek Oświatowych w Siedlisku. Na Facebo-

oku powstało wydarzenie, pojawiały się posty informacyjne. Mimo tego wszystkiego nerwy były duże i nieustannie myśleliśmy czy się uda, czy dzieci będą chętne by przyjść, skoro od tylu lat nie było tu harcerstwa. 11 września odbyła się nasza pierwsza zbiórka. Zainteresowanie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania: na zbiórkę dotarło prawie 40 potencjalnych zuchów. Od września niewiele się zmieniło. Dziś gromada liczy prawie trzydzieści zuchów, przetrwaliśmy mimo trudnych chwil w pandemii. Opowiemy wam o naszych zmaganiach z zuchowaniem podczas zaostrzeń i ograniczeń

Wrzesień i październik minął nam na tradycyjnych zbiórkach zuchowych, w trakcie których poznawaliśmy prawo zuchowe. Byliśmy we Wiosce Strachów, Lesie Obowiązków czy Mieście Dobroci. Choć zainspirowani propozycją programową o Prawie Zucha, często wymyślaliśmy nasze własne wyzwania. Szkoła, w której mamy naszą harcówkę leży na peryferiach miejscowości. Obok szkoły mamy las, łąkę i tajemniczy dół. Te wszystkie miejsca stanowią dla nas fantastyczne zaplecze, z którego możemy korzystać. Przychylność dyrekcji szkoły i osób pracujących w placówce dodaje nam skrzydeł. Wszyscy doskonale się rozumiemy, bo wszyscy jesteśmy harcerzami. Pan Dyrektor Tomasz Chwałek często wspomina swoje lata w harcerstwie. Tak samo jak nasza kochana Pani Ela, która opiekuje się nami i naszą harcówką (dziś już wiemy, że Pani Elżbieta była niegdyś szczepową w Bielawach). Dziękujemy im za wsparcie, zrozumienie i pomoc.

W trakcie naszych działań udało nam się wziąć udział w starcie harcerskim Hufca ZHP Nowa Sól im. Synów Pułku. Tak naprawdę to było jedyne spotkanie zuchów z innymi harcerzami, zuchami czy instruktorami. Czy wiecie, że nasze zuchy nie znają „iskierki przyjaźni”? Zwyczajnie w dobie pandemii nie mieliśmy możliwości ani okazji nauczyć zuchy tej części harcerskiego pożegnania. Zuchy z 5 GZ Rycerze Sumerki uważają za coś naturalnego „Oczko Przyjaźni” - taką zmianę w funkcjonowaniu jednostek wywołała pandemia.

W październiku udało nam się stworzyć szóstki zuchowe. Kosmiczni Giermkowie, Paladyni

Massena i Bractwo Nocy to trzy szóstki zuchów. Zuchenki także tworzą trzy szóstki: Waleczne Princesski, Gwieździste Damy, Rycerki Słońca. Powinniśmy wytłumaczyć wam nasze nazwy. Siedlisko to miejscowość słynąca z zamku Karolat, w którym odbywało się Święto Bzu. Zamek, jak i praktycznie cała miejscowość były obrośnięte lilakami. W okresie ich kwitnienia Siedlisko tonęło w bzie i jego zapachu. Rycerze zazwyczaj mieszkali na zamkach lub w pobliżu nich by bronić i służyć jego mieszkańcom. Zwykle są szlachetni, odważni, pomocni i łączy ich coś magicznego - także i my podjęliśmy to wyzwanie. Rycerzy Sumerki ma charakteryzować odwaga i pomocna dłoń, co można usłyszeć w naszym okrzyku:

Rycerze Sumerki : Odważni są!

Rycerze Sumerki: Pomocną mają dłoń!

Wiecie już, dlaczego jesteśmy rycerzami. A teraz odkryjemy przed wami, czym jest ta Sumerka. Co prawda już wspomnieliśmy, że zamek Karolat i miejscowość słyną ze Święta Bzu. Sumerka to nic innego jak szlachetna odmiana lilaka - więc jesteśmy rycerzami spod znaku bzu. Tak samo jak nazwa naszej gromady nawiązuje do miejscowości, w któ-

rej powstała, tak samo nazwy naszych szóstek są tajemnicze i maja lokalne powiązania. Kosmos to nazwa bzu, a giermkowie to pierwszy stopień w szkole rycerskiej. Nasza najmłodsza szóstka to właśnie Kosmiczni Giermkowie. Night to także odmiana lilaka, a wiadomo, że rycerz nabierał ogłady i umiejętności przynależąc do bractwa, dlatego nasze zuchy średnie należą do Bractwa Nocy. I zostali nam paladyni. To doświadczeni rycerze i trudno się nie domyślić, że dotyczy to najstarszych zuchów. Oczywiście Massena to odmiana bzu. Pozwolimy sobie również na wyjaśnienie nazw szóstek dziewczyn. Choć możliwe, że nie będzie dla was wielkim zaskoczeniem, że Princess to nazwa bzu, a waleczne są nasze najmłodsze zuchenki, jak przystało na prawdziwe rycerki. Stars to także nawiązanie do bzów, a wiadomo, że najważniejsze kobiety na zamku obok królowej to jej wiernie służące damy. Zatem nasze Gwieździste Damy uczą się służby w trakcie zuchowych zmagań. Zostały nam jeszcze jedne zuchenki, a mianowicie Rycerki Słońca. I tu, mam nadzieję, was zaskoczymy, ponieważ “słońce radość głosi” i nasze radosne zuchenki swą nazwę powiązały ze Znaczkiem Zucha i rycerzami mieszkającymi na zamku Karolat. Jako ciekawostkę dodamy jeszcze, że jakiś czas temu zamkiem w Siedlisku opiekowali się harcerze z zielonogórskiego szczepu Makusyny. Dziś zamek jest w prywatnych rękach, ale chcemy by Siedlisko słynęło z harcerstwa, dlatego stawiamy na znajomość regionu i historię miejscowości.

Chcielibyśmy jeszcze wam opowiedzieć o pewnym rycerzu, a mianowicie o Rycerzu Blaszce. Jego piosenkę wzięliśmy sobie za piosenkę gromady, gdyż bardzo nam się spodobało: „Prawdziwy rycerz musi…

- gromić groźne smoki,

- bestię tłuc w obłoki,

- zawsze arcydzielnym być…” itd.

Wypracowaliśmy sobie to wszystko organizując zbiórki w małych grupach do 10 osób. Gdy okazało się, że nasza zbiórka związana ze sprząta-

niem grobów nie odbędzie się w związku ze zmianami przepisów o zbiórkach, zuchy same z rodzicami poszły posprzątać groby, i to nie tylko swoich bliskich. Pod koniec października jednak dopadł nas COVID. W związku z kwarantanną jaką przeszła kadra gromady, zuchy otrzymały listy pocztą tradycyjną z kolorowankami i rebusami oraz indywidualnym listem do każdego zucha.

W październiku udało nam się wziąć udział w zdalnych festiwalach organizowanych przez Hufiec ZHP Nowa Sól im. Synów Pułku, m.in. Festiwalu Talentów i Umiejętności.

5 listopada zamknięto nam okres próbny i nadano gromadzie nr 5. Niestety nie mogliśmy świętować w grupie, gdyż ograniczenia nie pozwalały nam na spotkania. Jednak mogliśmy indywidualnie odwiedzić nasze zuchy by uroczyście nadać im barwy: „Mianuje Cię na Rycerza Sumerki i nadaję Ci barwy! Noś je dumnie!”. Każdy zuch, którego odwiedziliśmy w trakcie listopadowych indywidualnych spotkań klękał na prawe kolano i naszym totemowym krzakiem bzu był mianowany na rycerza. W listopadzie pojawiły się także wyzwania, które były wysyłane smsami do rodziców i umieszczone na naszym fanpage’u . M.in. “By poprawić sobie humor ubierz się w radosne kolory” albo polegające na tym, żeby wykonać zadania podsumowujące Prawo Zucha. Zuchy miały także czas w listopadzie poznać historię rycerstwa i obejrzeć legendę o Zawiszy Czarnym i św. Jerzym.

Nasze dzielne zuchy wzięły udział w konkursie na kotylion organizowany przez Chorągiew Ziemi Lubuskiej i obejrzały filmik nagrany specjalnie dla nich przez kadrę z okazji 11 listopada.

Mimo, iż nie działaliśmy stacjonarnie w grupach udało nam się zrealizować dwa projekty z dofinansowaniem ROHiS i NiW. Pierwszy nasz projekt dotyczył nazwy naszej jednostki „Dlaczego Karolat Bzem słynie?” Dziesiątka uczestników projektu wykonała samodzielnie koszulki, a szablony jakie powstały podczas projektu mogą być wykorzystywane do dalszej

produkcji naszych koszulek, z czego się ogromnie cieszymy. Każdy uczestnik otrzymał pakiet przyborów do wykonania koszulki, kadra przygotowała także filmik instruktarzowy by było jasne to w jaki sposób można wykonać taką koszulkę.

Z końcem listopada zrealizowaliśmy drugi projekt z dofinansowaniem ROHIS i NIW, a mianowicie „Zuchowa Biblioteka Marzeń”. Udało nam się zakupić potrzebne książki do zapoznania się z harcerstwem, poznania historii zuchowej, ale także inne książki np. pozytywne bajki czy książki ułatwiające naukę czytania. Zuchy podczas zbiórki on-line (to była nasza jedyna tego typu zbiórka) mogły dowiedzieć się o zawartości naszej biblioteki i poznać szczegóły pracy bibliotekarza. W formularzu Google zuchy z pomocą rodziców mogły wypożyczyć książkę, którą dostarczyliśmy im do domu, co znowu umożliwiło nam spotkanie. Zadaniem zucha było narysowanie recenzji po przeczytaniu książki. Jednak zuchy by zdobyć sprawność „Przyjaciela książek” miały także inne zadania m.in. narysować trzy ekranizacje książki.

W listopadzie udało nam się także wziąć udział w festiwalu on-line naszego hufca pod tytułem „Moja przyszłość” oraz konkursie realizowanym przy wsparciu Referatu Zuchowego Chorągwi Ziemi Lubuskiej „Zuchowy Lapbook”.

Listopad to także Festiwal „Muzyka Łączy Pokolenia”, podczas którego mieliśmy okazję oglądać zuchenki z szóstki Gwieździste Damy oraz kadrę zuchową w trakcie występów on–line. To był bardzo dobry festiwal zorganizowany przez Hufiec ZHP Nowa Sól im Synów Pułku.

W listopadzie ruszyło nasze zamówienie mundurowe więc ile było frajdy, gdy w grudniu na zbiórkach (co prawda malutkimi grupami, bo tylko do 5 osób) mogliśmy spotkać się już w mundurach. Na szczęście już 18 grudnia mogliśmy się spotkać w grupie dziesięcioosobowej i to był idealny czas na zorganizowanie gry „Gdzie jest Rudolf?”. Wiecie, że Rudolf jest najlepszym reniferem św.

Mikołaja? To jego największy skarb. Zuchy także mają swój wielki skarb i podczas poszukiwań Rudolfa odkryły drogę na biegun północny, a tam ognisko, przy którym zuchy z 5 Gromady Zuchowej Rycerze Sumerki złożyły Obietnicę Zuchową. Odbyło się to w trzech grupach. Na początku druhna Natalia przywitała grupę: była musztra zuchowa, powitanie i okrzyk, a następnie zuchy wyruszyły w podróż. Na trasie spotkali druha Oskara (przybocznego z naszej gromady) z zadaniem odnalezienia bombki z imieniem zucha, którą zgubiła Pani Mikołajowa oraz mapy do skarbu. W dalszej drodze na biegun północny na zuchy czekało kilka innych zadań, a niedaleko bieguna czekał druh Tobiasz przebrany za renifera Rudolfa. Był on ostatnim elementem układanki. Teraz zuchy musiały tylko dotrzeć do druhny Kasi, drużynowej gromady i złożyć Obietnicę Zucha. W tej wyjątkowej chwili uczestniczył także Pan Dyrektor ZPO Tomasz Chwałek. Jeżeli jesteśmy przy grudniu to nie możemy ominąć służby i przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju w parafii, a co za tym idzie w trzech kościołach gminnych w Siedlisku, Bielawach i Borowcu. Zuchy po raz pierwszy brały udział w służbie na rzecz swojej społeczności.

W styczniu 2021 roku udało się zorganizować półkolonie zuchowe trwającą przez oba tygodnie ferii. Dyrektor ZPO w Siedlisku z entuzjazmem otworzył przed nami szkołę, sam został komendantem półkolonii, co umożliwiło drużynowej pozostanie wychowawcą. Pierwszego dnia zostaliśmy youtuberami, zmierzyliśmy się z aktorstwem. Każdy zuch nagrał filmik, w którym przedstawił jedno Prawo Zucha i Obietnicę Zucha. Z pomocą naszego zaprzyjaźnionego druha ks. phm. Michała Gławdela udało nam się zmontować materiał w całość i dzięki temu już kolejnego dnia zuchy mogły zobaczyć efekty swojej pracy. Drugiego dnia zuchy wstąpiły do szkoły tajnych agentów i poznały szyfry gaderypoluki oraz

czekoladkę. Zdobyły także inne umiejętności “Łamigłowy”. “Internauta” to kolejna sprawność realizowana w trzeci dzień półkolonii. Stworzyliśmy naszą sieć tak samo jak budują swoją pajęczynę pająki, dzięki czemu zuchy zrozumiały, że nasze połączenia choć niewidoczne to jednak istnieją. Ostatniego dnia zaplanowaliśmy naszą podróż: powiadomiliśmy wszystkich, zapakowaliśmy bagaż i ruszyliśmy na wyprawę po Siedlisku. W parku czekała na nas niespodzianka - nasi niezawodni przyboczni: druhna Natalia, druh Oskar i druh Tobiasz. Ile radości było ze spotkania: wspólne gry i zabawy, wspólne fotografie! To była wisienka na torcie naszej półkolonii. Kolejny tydzień ferii to kolejna grupa zuchów i nowe wyzwania. Pierwszego dnia bawiliśmy się w detektywów, którzy zbierali odciski palców i rozwiązywali zagadkę wielkiej kradzieży klejnotów Pana Bumbambila. Drugiego dnia wybraliśmy się do laboratorium alchemika - ile tam było różnego rodzaju sprzętu! A trzeciego dnia zmierzyliśmy się z emocjami. Praca na emocjach nie jest prosta. Jednak nasza drużynowa, druhna Kasia, jest arteterapeutką, dlatego zabawa była doskonała i wniosła dużo w zuchowe życie. Udało nam się nawet ulepić bałwana! Może dla niektórych to nic nadzwyczajnego, ale w naszym regionie śnieg to prawdziwy skarb, nie pada zbyt często. Dlatego jak już spadł to odłożyliśmy wszystko na bok! Przyszła pora na zabawy na śniegu oraz spotkanie z małą kadrą. To była naprawdę wielka niespodzianka dla zuchów, która okazała się największą atrakcją tego dnia. Zuchy i przyboczni są bardzo zżyci z sobą. Mała kadra włożyła wiele pracy by, mimo trudnej sytuacji, wytworzyć więzi między sobą a zuchami. A wiecie co zuchy robiły kolejnego dnia półkolonii? Poznawały świat za pomocą zmysłów. Nie było to łatwe, gdy nie można używać wszystkich zmysłów. Nawet jedzenie nie smakuje tak samo z zatkanym nosem i zamkniętymi oczami, a wyobraźnia płata figle, gdy dotyka się rzeczy w tajemniczym pudle korzystając tylko ze zmysłu dotyku. W ostatni dzień półkolonii odwiedził nas

druh phm. Adam Marcinkowski, który jest wodniakiem w naszym hufcu. Opowiedział zuchom o harcerstwie wodnym, o swojej pasji jaką jest modelarstwo i zawody modeli. Dla uatrakcyjnienia naszego świata wodnego przeprowadził regaty rynnowe, które dały nam rywalizację i wiele emocji. Wspaniale bawiliśmy się podczas naszej pierwszej półkolonii!

W styczniu po półkolonii zorganizowaliśmy kilka zbiórek w terenie dla całej jednostki, jednak z podziałem na grupy dziesięcioosobowe. Wszystkie grupy pracowały w odpowiednim oddaleniu od siebie. Tematem jednej ze zbiórek zuchowych były gwiazdki zuchowe. To ogromne wyzwanie dla zuchów tropić gwiazdki zuchowe w nocy, gdyż zbiórka o 16.30 zimą to noc dla zucha. Dużo radości sprawiło, szczególnie chłopcom, wykonywanie zadań, kiedy na dworze jest już ciemno. Jakie to wyzwanie wejść w ciemny las by odnaleźć zaginioną gwiazdkę!

W taki oto sposób dotarliśmy do lutego, kiedy pozwoliliśmy sobie na realizację zadań z odznaki na DMB: dokładnie 10 dni do DMB i 10 zadań. Każdego dnia zuchy otrzymywały zadanie do zrealizowania umieszczone na naszym fanpage’u. Chcę również zaznaczyć, że w związku z Dniem Myśli Braterskiej zuchy wzięły udział w akcji „Wszystkim z zuchem jest dobrze”. Otrzymaliśmy dane 1 Jordanowskiej Gromady Zuchowej Biedronki, dla której przygotowaliśmy upominki. Byliśmy niezmiernie zadowoleni, zachwyceni zaangażowaniem zuchów i rodziców - zarówno w przygotowanie upominków dla 1 JGZ Biedronki, jak i wykonywanie zadań na DMB. 20 lutego w parku w Siedlisku na Wzgórzu Adelajdy i moście zamku Karolat odbyła się gra na podstawie propozycji WAGGGS przysłanej nam przez druhnę Morę (Justynę Morończyk – Rusin), drużynową 1 JGZ Biedronki. W grze wzięły udział 4 patrole po 10 osób. Na zakończenie gry zuchy otrzymały upominki przygotowane przez zuchy z 1 JGZ Biedronki. Długo czekały na swoje paczki, ale było warto, ponieważ w

przygotowanie upominków zuchy włożyły całe swoje serca.

W lutym mimo, iż nie było tylu zbiórek, ile byśmy chcieli zuchy pracowały fantastycznie. Dowiedziały się bardzo dużo o Dniu Myśli Braterskiej, o Robercie Baden-Powellu i jego żonie a także o innych założycielach harcerstwa i ruchu zuchowego w Polsce.

Na początku lutego zuchy otrzymały plik PDF i instrukcję zdobywania sprawności indywidualnych. Dzięki temu zuchy zdobywały sprawności indywidualne wypełniając karty sprawności. Na ostatniej zbiórce w lutym, zuchy zdały wszystkie karty. Przyznanie sprawności odbędzie się na kolejnych zbiórkach po zaakceptowaniu zdobycia sprawności przez Kręgi Rady (najczęściej szóstkowe), bo spotykamy się w mniejszym gronie.

Mamy już marzec i podjęliśmy próbę zdobycia naszej wspólnej grupowej sprawności „Leśnika”. To nasza pierwsza wspólny cykl sprawnościowy. Dlaczego? Dopiero teraz zbiórki mogły odbyć się bez limitu osób, jeżeli odbywały się na terenie np. orlika, a my na szczęście mamy taki obiekt na terenie naszej szkoły. W ramach tej sprawności chcielibyśmy udać się do wyłuszczarni nasion (z szyszek), która znajduje się w Siedlisku. Czy nam się uda? Nie wiemy, ale trzymajcie za nas kciuki.

Przed nami jeszcze wiele miesięcy pracy: zdobywanie wielu sprawności i umiejętności, poszerzanie wiedzy zuchowej. Jednak najbardziej wszyscy nie możemy doczekać się już kolonii zuchowej. Planujemy „Zuchy z Księgi Dżungli”, bo jak początek zuchowania to czas sięgnąć do początków ruchu zuchowego. Wszak od Księgi Dżungli wszystko się zaczęło!

Copyright © 2021 Główna Kwatera ZHP ul. Marii Konopnickiej 6 00-491 Warszawa www.zhp.pl

Redaktor Naczelny: hm. Michał Działowski HR

Redakcja: hm. Kinga Żydek hm. Magdalena Kostecka hm. Paulina Bąkowska hm. Kamila Kubista phm. Agnieszka Rogozińska phm. Mikołaj Zawiślak HR phm. Julia Grzędowska phm. Izabela Pyszka-Walczak phm. Katarzyna Śliwińska-Krowiranda pwd. Julia Białasik pwd. Małgorzata Kolasa HR pwd. Agata Gurgul pwd. Sylwia Twardowska pwd. Agata Cybulska pwd. Aleksandra Szmidt pwd. Oliwia Łukawska Korekta: pwd. Julia Białasik

Konsultacja: phm. Izabela Pyszka-Walczak

Opracowanie graficzne: pwd. Julia Białasik

Fotografie i grafiki: https://pixabay.com/pl/ https://www.freepik.com/ https://stock.adobe.com/pl/ https://gkzhp.sharepoint.com/ sites/stock Archiwum gromad: 52 Chorzowskiej Gromady Zuchowej „Morskie Elfy”

This article is from: