Najtrudniejszy O tym, czy droga do wymarzonej wagi, to naprawdę droga przez mękę, o liczeniu kalorii i zmianie nawyków żywieniowych, rozmawiamy z dietetykiem Elżbietą Pardej-Kraską, właścicielką marki Dobra Kaloria.
LIFE IN Łódzkie: Przez dwa miesiące siedzieliśmy w domu, mało ruchu, dużo jedzenia, łakocie pod ręką, niejednemu z nas przybyło kilogramów. Dużo pacjentów dzwoni z prośbą o pomoc? Elżbieta Pardej-Kraska: Wiosna to z reguły był czas, kiedy telefon w zasadzie dzwonił bez przerwy, bo wszyscy chcieli podczas urlopu na plaży zaprezentować się w dobrej kondycji. Teraz takich sezonowych telefonów jest zdecydowanie mniej, tak jakbyśmy przez to siedzenie w domach spowodowane przez pandemię koronawirusa nagle przestali dbać o siebie. Pewnie niektórzy z nas zrezygnowali też z planów urlopowych i nie myślą już o pięknej wakacyjnej sylwetce, bo w domu pod luźnymi i obszernymi rzeczami łatwo zamaskować nieco zbędnych kilogramów. Na szczęście pomału zaczynamy spotykać się ze znajomymi, wychodzić do restauracji, więc pewnie za chwilę bardziej krytycznym okiem przyjrzymy się naszym sylwetkom. Ale na brak pracy nie narzekam, pracuję ze stałymi klientami i takimi, którzy trafiają do mnie ze względu na wskazania medyczne.
Czy dużo dzieci ma kłopot z nadwagą, po przymusowym siedzeniu w domu i braku jakiejkolwiek aktywności fizycznej? Niestety tak. Obecnie co drugi mój podopieczny to dziecko w wieku 8-13 lat. Siedzenie w domu, w zasadzie cały czas przed komputerem, niestety sprzyja przybieraniu wagi. Najważniejsze, by rodzice w porę dostrzegli problem i albo sami zareagowali, albo skorzystali z pomocy specjalisty. Czy droga do wymarzonej sylwetki to przysłowiowa droga przez mękę? Nie powinniśmy traktować diety jako czegoś trudnego, czegoś, co wiąże się z ogromnymi wyrzeczeniami i trwa od do. By cieszyć się dobrym zdrowiem, samopoczuciem i odpowiednią wagą trzeba nauczyć się zdrowych nawyków żywieniowych. I wcale nie trzeba pozbawiać się drobnych przyjemności. Dlatego moim pacjentom układam diety szyte na miarę, jak ktoś lubi słodycze, to nadal będzie mógł je jeść. Zmiana żywieniowych przyzwyczajeń ma być dla nas przyjemnością,