27/2016 zima
Atrakcyjne promocje
Inaczej niż wszyscy Pokazy z atmosferą Trendy w uprawie agros magazyn 27/2016
1
Radosnych, spokojnych, pełnych ciepła i nadziei świąt Bożego Narodzenia. Wszelkiej pomyślności, osiągnięcia sukcesów, i wytrwałości w realizacji planów oraz dalszej, owocnej współpracy w nadchodzącym 2017 roku życzy Zarząd i pracownicy firmy Agros-Wrońscy
W NUMERZE
Drodzy Czytelnicy, zbliżają się święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok – wsp ania ł y c z as, k tó r y możemy spędzić z bliskimi. My też chcemy być wtedy z Wami, dlatego na Wasze ręce składamy najnowsze wydanie „AGROS Magazynu”, zwłaszcza że w tym roku obchodzimy nasze ćwierćwiecze. Rok 2017 będzie kolejnym etapem działalności firmy Agros-Wrońscy. Pomimo upływu tylu lat nadal czujemy się za Was odpowiedzialni i chcemy Wam pomagać. Koniec roku to również c zas podsumowań. Przedstawiamy Wam relację z naszych ostatnich pokazów, a także wyniki badań na Demofarmie Väderstad. Pokrywają się one zaobserwowanymi przez naszych ekspertów trendami w rolnictwie – możecie o nich przeczytać w artykułach Andrzeja Wojewody oraz Zdzisława Jaska. Zima to dobry czas, żeby zadbać o swoje maszyny przed kolejnym sezonem. Przygotowaliśmy dla Was wiele atrakcyjnych promocji na przeglądy oraz zakup części. Razem z nami poznajcie Izabelę i Filipa Pietrzaków, którzy zawsze idą pod prąd i dobrze na tym wychodzą. Tradycyjnie pokazujemy maszyny naszych partnerów – firm: New Holland, Kuhn, Pomot Chojna, Kongskilde – oraz prezentujemy nowość Unii Group. Przedstawiamy też ekologiczną hodowlę Szymona Bogusławskiego. Nasi serwisanci tym razem odwiedzili gospodarstwo Marcina Ficka, gdzie robili dwa przeglądy ciągników New Holland. Serdecznie zapraszam do lektury „AGROS Magazynu”. Mój zespół jest do Waszej dyspozycji. Wszyscy życzymy Wam spokojnych i zdrowych Świąt. Życzę przyjemnej lektury!
Wokół nas
Portrety
Z boiska do sklepu 11 Inaczej niż wszyscy 12
Prezentacje
Premierowy Agro Show 16
Z dużym
Dwóch na jednego 20
Doradztwo finansowe
Kombajn z finansowaniem 22
doświadczeniem
Doradztwo
Jan Wroński Prezes Zarządu Agros-Wrońscy
Pogotowie serwisowe
Styl życia
Wydawca: VIS Media Sp. z o.o. Biuro: ul. Lipowa 3, 44-102 Gliwice, www.vis-media.pl, e-mail: redakcja@vis-media.pl
Pokazy z atmosferą 4 Promocje: XII-II 5 Giełda sprzętu używanego 8
Redaktor naczelny: Hubert Stępniewicz Sekretarz redakcji: Ewa Stępniewicz Koordynator projektu: P. Cempulik-Włodarz Korekta: E. Woźniak | Zespół redakcyjny: P. Cempulik-Włodarz
Jak uprawiać, by zmaksymalizować plon? 24 Z rozsiewaczem na okrągło 26 Pogromca kamieni 28 Stara miłość nie rdzewieje 30 Polski sześciometrowy pneumatyk 32 Podstawa to dobry grunt 34 Trendy w uprawie 36 Przyszłościowa uprawa uproszczona 38 Probiotyki na problemy 40
Nie warto przeciągać struny 42
Pomysł na ekstremalną wieś 43
Projekt graficzny: A. Korzeńska | Skład i łamanie: K. Goczoł Zdjęcia: M. Giba (30–31), M. Niesłony (okładka, 4, 11–14, 20, 22–23, 26–29, 34–35, 40–42), materiały własne: New Holland (5, 15–19), Väderstad (24–25), Unia Group (32–33, 39), Bartłomiej Barańczyk (43) | Na okładce: Izabela i Filip Pietrzakowie z Kawęczyna
KALENDARZ PROMOCJI
WOKÓŁ NAS
Pokazy
z atmosferą
Testy maszyn rolniczych na polach rolników to już tradycja w firmie Agros-Wrońscy. Na takich pokazach spotykają się całe rodziny i wspólnie decydują o zakupie sprzętu potrzebnego na kolejne sezony. Podczas ostatniego w tym roku pokazu maszyn spotkali się gospodarze z powiatu pajęczańskiego i okolic. Po wyczerpujących żniwach nadszedł czas na odrobinę przyjemności. Z tego właśnie powodu 7 października do Stróży, na pola Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Bogumiłowicach, zjechali się rolnicy. To dla nich firma Agros-Wrońscy zorganizowała pokaz ciągników i kombajnów New Holland oraz maszyn pomocniczych. SOLIDNA FIRMA I WIERNI ROLNICY – Pokazy są bardzo dobrą formą prezentacji sprzętu rolniczego – mówi Zdzisław Gniłka, gospodarz z Woli Kleszczowej. – Z firmą Agros-Wrońscy współpracuję już ponad 20 lat. Kupiłem od niej ze 30 maszyn. Przyjechałem, bo planuję zakup kolejnych i jeszcze przydałby się traktor z serii T7. Zresztą niedawno kupiłem New Holland T8 i wiem, że to bardzo dobry ciągnik. MASZYNY DLA KAŻDEGO Urządzenia prezentowane na pokazie w Stróży były dopasowane do każdego rodzaju gospodarstwa, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. – Ciągniki, które tutaj mamy, dysponują mocą od 100 do 330 koni – tłumaczy Andrzej Wojewoda, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy. – To okazja, żeby zobaczyć, jak pracują takie maszyny jak pług, brony talerzowe, agregat podorywkowy trzybelkowy, pogłębiacz, zestawy uprawowo-siewne Unii Group i Agrisem oraz
Zapraszamy w marcu na targi techniki rolniczej AGROTECH
-15
%
kombajn New Holland CX 6080. Podczas pokazów rolnicy mogą poznać także siewniki do kukurydzy Väderstad i Kuhn. To właśnie one, jak również pługi tych producentów, cieszą się największym zainteresowaniem. TEST PRZED ZAKUPEM Gospodarz z gminy Kluczbork Rajnold Sikora przyjechał, aby sprawdzić przed zakupem kombajn zbożowy. – Chcę kupić dokładnie ten model: CX 6080 – mówi rolnik. – Dla mnie to okazja, żeby zobaczyć, jak jest wydajny. Ten pokaz upewnił mnie, że to będzie dobry zakup. Tutaj mogę też porozmawiać z ekspertami z firmy Agros-Wrońscy, którzy jak zawsze dobrze mi doradzą.
NA ELEMENTY ROBOCZE DO MASZYN UPRAWOWYCH: KUHN, KONGSKILDE, UNIA GROUP, LEMKEN, KVERNELAND, POTTINGER, OVERUN (OD 20.02 DO 20.04.2017)
-20
%
NA NAPRAWĘ CIĄGNIKÓW DO 31 STYCZNIA 2017
RODZINNA ATMOSFERA Po prezentacji maszyn czas na chwilę relaksu. Agros-Wrońscy jest firmą rodzinną – i o taką atmosferę dba podczas spotkań z klientami. Dlatego dla wszystkich swoich gości – z małych czy dużych gospodarstw – firma przygotowała poczęstunek i konkurs z nagrodami. W końcu dobre relacje z rolnikami są tutaj najważniejsze. – Jestem wdzięczny pracownikom Agros-Wrońscy, że są elastyczni, umieją doradzić i nie wpuszczają w maliny – dodaje z uśmiechem Zdzisław Gniłka z Woli Kleszczowej. ▨
-15
%
Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem. W końcu żniwa już zakończone i można zobaczyć maszyny w akcji, niekoniecznie z punktu widzenia operatora
NA PRZEGLĄDY W LUTYM agros magazyn 27/2016
5
Filtr paliwa New Holland (84217953) stara cena brutto: 77,00 zł modele: TD60D, TD70D, TD80D, TD90D, TD95D
NEW HOLLAND POZYTYWNIE WYRÓŻNIA SIĘ NA TLE INNYCH. PRZEKONAJMY SIĘ, DLACZEGO.
65,99 zł brutto
ORYGINALNY FILTR PALIWA WYDOBYWA TO CO NAJLEPSZE Z TWOJEGO POJAZDU
MATERIAŁ FILTRUJĄCY: ELEMENT ZAAWANSOWANY TECHNOLOGICZNIE
KLUCZOWA ROLA FILTRA PALIWA
Wraz z coraz powszechniejszym stosowaniem układów "common rail"*, dla zapewnienia ochrony i wydajności systemów wtrysku, kluczowe znaczenie ma jakość filtrowania oleju napędowego. Filtry paliwa New Holland zostały zaprojektowane specjalnie dla Twojego silnika, zapewniając czystość paliwa i usuwanie czterech rodzajów zanieczyszczeń:
RODZAJE ZANIECZYSZCZEŃ
1 2 3 4
ZAGROŻENIA
Woda powstająca na drodze kondensacji wewnątrz zbiornika
Zanieczyszczenia organiczne
wytwarzane w wyniku procesu rafinacji np. parafina
Sadza
wytwarzana, gdy paliwo poddawane jest działaniu wysokiej temperatury
nadmierne zużycie paliwa
zapychanie wtryskiwaczy
Problemy z rozruchem
zbyt szybkie zapychanie się filtra
Częstsza obsługa
zużycie elementów układu
drobiny metalu z układu *Zespół wtryskiwaczy paliwa
FILTR NEW HOLLAND
OCHRONA WTRYSKU
awaria silnika
Efektywność Efektywność przechwytywania dla poszczególnych rodzajów cząstek
Efektywność 100
Duże i średnie Małe cząstki cząstki*
Małe cząstki
Drobne, niebezpieczne cząstki, które nie są zatrzymywane
Wszystkie niebezpieczne cząstki odfiltrowane
* Cząstki, które prowadzą do przedwczesnego zużycia silnika.
Oryginalne filtry paliwa New Holland posiadają trzy uzupełniające się wzajemnie właściwości:
+
FILTR NISKIEJ JAKOŚCI
Przepływ cieczy
Duże Średnie cząstki cząstki
DLACZEGO ORYGINALNY FILTR NEW HOLLAND?
Pojemność
FILTR NEW HOLLAND
Przepływ cieczy
NAJISTOTNIEJSZE WŁAŚCIWOŚCI FILTRA
Maksymalna ilość zanieczyszczeń, które filtr może zatrzymać
MAKSYMALNA FILTRACJA BEZ ZATRZYMYWANIA PRZEPŁYWU
SKUTKI
korozja pomp i wtryskiwaczy
Zanieczyszczenia mineralne
FILTR NEW HOLLAND
Aby zapewnić zachowanie tych trzech właściwości, kluczową sprawą jest jakość elementu filtrującego. New Holland wykorzystuje wielowarstwowy materiał filtrujący, który zatrzymuje większość cząstek o różnych rozmiarach.
90,31%
100%
99,64%
75
+
Obciążenie przepływu
=
Opór stawiany przepływowi paliwa przez filtr, który ogranicza szybkość przepływu
FILTR NEW HOLLAND
STRUKTURA : TYM CO JE RÓŻNI, JEST WNĘTRZE
New Holland wybiera materiały, które mogą sprostać ekstremalnej temperaturze, drganiom i ciśnieniu. Testy dynamicznego ciśnienia odtwarzające te warunki w laboratorium, pozwalają nam zweryfikować jakość naszych produktów.
FILTR NEW HOLLAND
FILTR NISKIEJ JAKOŚCI
4 000 000 cykli
3099 cykli
0
15,5% 3µm
16,2% 6µm
5x bardziej efektywny!
30µm
Filtr New Holland
Filtr X
OPTYMALNY DLA KAŻDEGO SILNIKA
Te trzy właściwości są ze sobą powiązane, tworząc jedną miarę zapewniającą ciągłość przepływu paliwa i jego czystość. Tylko oryginalne części zamienne mogą zagwarantować optymalną filtrację dostosowaną do konkretnych potrzeb użytkowania.
stara cena brutto: 420,00 zł Olej hydrauliczno-przekładniowy
Hypoide 5 l Ambra
99,99 zł brutto
stara cena brutto: 115,00 zł Olej przekładniowy
stara cena brutto: 42,00 zł modele: TD60D, TD70D, TD80D, TD90D, TD95D
35,99 zł brutto
Filtr paliwa New Holland (47450038) stara cena brutto: 172,00 zł modele: T5.95, T5.115
119,99 zł brutto
Filtr paliwa New Holland (47367180)
23,1%
Rozmiar cząstek
369,99 zł brutto
FILTR NEW HOLLAND
50 25
MultiG 20 l Ambra
Filtr paliwa New Holland (84214564)
Bezawaryjne
Pęknięcie = wyciek paliwa
TRWAŁY PRODUKT
*Test przeprowadzony przy częstotliwości 10 Hz przy ciśnieniu zmieniającym się od 0 do 12 bar, równoważne ciśnieniu 12 kg /cm2 przykładanemu co sekunda.
Czy wiesz, że... FILTR NEW HOLLAND
Nowy filtr może zawierać metalowe drobiny pozostałe po procesie produkcyjnym. Mogą one spowodować nieodwracalne uszkodzenia układu wtryskowego. Z tego powodu, New Holland produkuje kluczowe części w specjalnie kontrolowanych warunkach, stosując dodatkowe mycie tak, aby zapewnić jak najlepsze parametry nowego filtra.
CZYSTY FILTR Kontrolowane warunki produkcyjne
stara cena brutto: 189,00 zł modele: TD5010, TD5020
149,99 zł brutto
Filtr paliwa New Holland (47450037) stara cena brutto: 146,00 zł modele: T5.95, T5.115
119,99 zł brutto
79,99 zł brutto Filtr paliwa New Holland (84565884) stara cena brutto: 93,00 zł modele: T5000, T6000, TD5040, TD5050
115,99 zł brutto Filtr paliwa New Holland (84278636) stara cena brutto: 179,00 zł modele: T6000, T7000, T6., T7.
69,99 zł brutto Filtr paliwa New Holland (84412164) stara cena brutto: 107,00 zł modele: T6000, T7000, T6., T7.
WOKÓŁ NAS
Giełda sprzętu używanego nowość
Szukasz niezawodnej maszyny? Tym razem mamy trzy superpromocje: na wóz asenizacyjny i agregat doglebowy Pomot Chojna oraz zestaw uprawowo-siewny Kraj. Sprawdź również nowości na naszej giełdzie.
Opryskiwacz PILMET EUROPA 4024 PREMIUM
super promo
Opryskiwacz polowy zaczepiany Pilmet Europa wyróżnia mocna i trwała rama wytrzymała na uszkodzenia mechaniczne. Bogate wyposażenie gwarantuje prostą i niewymagającą obsługę. Nasz opryskiwacz Pilmet Europa 4024 PREMIUM jest maszyną demonstracyjną. ▪▪ mocna rama ▪▪ dodatkowe wyposażenie: GPS ▪▪ rok produkcji: 2014 ▪▪ gwarancja
NOWA CENA netto 190 000 zł 180 000 zł Opryskiwacz Pilmet REX 2524 Prosta i łatwa w obsłudze maszyna. Wyposażona jest w powiększony zbiornik o pojemności 2,5 tys. l. Gwarantuje to ciągłą pracę, bez konieczności częstego uzupełniania zbiornika. To maszyna demonstracyjna, gotowa do pracy. ▪▪ powiększony zbiornik: 2,5 tys. l ▪▪ maszyna demonstracyjna ▪▪ rok produkcji: 2013
NOWA CENA netto 70 000 zł 65 000 zł
nowość
Chcesz zapytać o konkretne maszyny? Zadzwoń: 602 660 996
Agregat doglebowy Pomot Chojna Agregat doglebowy pomaga w precyzyjnym aplikowaniu gnojowicy do gleby. Wyposażony jest w 9 redlic, które zapewniają 2,5 m szerokości roboczej. Agregat posiada 10 wyjść z rozlewacza. Jego konstrukcja cechuje się niesamowitą wytrzymałością i odpornością na zniszczenia. ▪▪ 9-cio redlicowy do wozu asenizacyjnego ▪▪ nowy ▪▪ szerokość robocza: 2,5 m ▪▪ głębokość pracy: od 3–5 m ▪▪ ilość wyjść z rozlewacza: 10 ▪▪ rok produkcji: 2013
NOWA CENA netto 12 500 zł 12 000 zł Zestaw uprawowo-siewny KRAJ FS T 1000/3 XXL DRIVE
super promo
To kilka maszyn w jednym zestawie. Składa się z talerzowego zespołu uprawowego, oponowego wału dogniatającego i redlic talerzowych z zespołem dogniatająco-kopiującym. Urządzenie jest wyposażone w komputer R14, który liczy hektary, wytycza ścieżki technologiczne i posiada czujnik poziomu nasion w zbiorniku. Zestaw jest sprzętem uniwersalnym, ponieważ może pracować zarówno jako maszyna zawieszana do dużych ciągników, jak i przyczepiana do małych. ▪▪ komputer R14 ▪▪ znaczniki hydrauliczne ▪▪ maszyna demonstracyjna ▪▪ rok produkcji: 2015 ▪▪ gwarancja
NOWA CENA netto 70 000 zł 65 000 zł
super promo
Wóz asenizacyjny T-525 25 000 l POMOT Chojna Praca z tym wozem to przede wszystkim duża wydajność i oszczędność czasu. Pojemność 25 000 l gwarantuje ciągłość pracy, bez konieczności powtórnego napełniania beczki. Wóz posiada
3-osiowe zawieszenie hydrauliczne typu Sidra 1200. Zarówno przednia, jak i tylna oś jest skrętna, wleczona i blokowana hydraulicznie. To beczka przeznaczona do pracy w dużych gospodarstwach. Dotychczas była wozem demonstracyjnym, dlatego śmiało można powiedzieć, że w ogóle nie jest zużyta i długo posłuży nowemu właścicielowi. ▪▪ pojemność: 25 000 l ▪▪ zawieszenie: 3-osiowe hydrauliczne typu Sidra ▪▪ konstrukcja: ramowa ▪▪ rok produkcji: 2014
NOWA CENA netto: 199 000 zł 190 000 zł
PORTRETY
TWARZ AGROSU
Z boiska do sklepu
Krzysztof Kowalski to zapalony piłkarz i trener kadry młodzieżowej. Nam opowiada, jak doświadczenie zdobyte na boisku wykorzystuje w pracy sprzedawcy części do maszyn w sklepie w Strzelcach Wielkich. A jest ono spore, bo w piłkę nożną gra od najmłodszych lat.
Opryskiwacz PILMET 1018 XXL Nowy, komputer, rok produkcji: 2014, gwarancja
NOWA CENA netto: 35 000 zł 30 000 zł Pług obracalny IBIS XLS 3+1 Long Nowy, nr fabr.: 15011261, rok produkcji: 2015, gwarancja cena netto: 33 000 zł Pług obracalny IBIS XLS 3+1 Nowy, nr fabr.: 14010668, rok produkcji: 2014, gwarancja cena netto: 33 000 zł Agregat uprawowy CROSS L 3,0 Wał rurowy, demonstracyjny, rok produkcji: 2014 cena netto: 24 000 zł Elektroniczny stół do atestacji, opryskiwacz HARDI z basenem 21 m
NOWA CENA netto: 18 000 zł 15 000 zł
Chcesz zapytać o konkretne maszyny? Zadzwoń: 602 660 996
Zestaw uprawowo-siewny KRAJ FS T 1000/3 XXL DRIVE z pompą Maszyna demonstracyjna, rok produkcji: 2014, gwarancja
NOWA CENA netto: 72 000 zł 69 000 zł Siewnik do kukurydzy AEROMAT T62 DTE PROFI-LINE Nowy, rok produkcji: 2013, gwarancja cena netto: 114 500 zł
Opryskiwacz PILMET 818 XL Używany, rok produkcji: 2014, gwarancja
NOWA CENA netto: 12 000 zł 10 000 zł Siewnik do kukurydzy VADERSTAD TEMPO TPF-6 Maszyna demonstracyjna, rok produkcji: 2014, gwarancja
NOWA CENA netto: 184 000 zł 175 000 zł
Z Krzysztofem spotykamy się podczas pokazów Agros-Wrońscy w Stróży. Jak zawsze chętnie angażuje się w przedsięwzięcia firmy i spotyka się z rolnikami. Dlatego niedawne zmiany w obowiązkach sprzedawcy części do maszyn bardzo go cieszą, bo jeszcze częściej może pracować z ludźmi. GRA ZESPOŁOWA − Od tego roku oprócz pracy w sklepie wszyscy nasi sprzedawcy części do maszyn mają obowiązek wyjeżdżać do rolników – mówi z zadowoleniem Krzysztof. – Staramy się wychodzić z nową ofertą. Proponujemy zarówno oryginalne części bezpośrednio od producentów maszyn rolniczych, jak i zamienniki. Każdy otrzymuje więc to, czego potrzebuje. Nie tylko dostarczamy komponenty, ale i próbujemy rozwiązywać inne techniczne problemy naszych gospodarzy. Krzysztof bardzo lubi swoją pracę. Jako sprzedawca w sklepie z częściami zamiennymi pracuje od czterech lat. Stanowisko to zawdzięcza swojej pasji, którą pielęgnuje od najmłodszych lat. ATAK NA BRAMKĘ Ze sklepu Krzysztof biegnie od razu na boisko. − Gram w piłkę nożną w czwartoligowym LKS „Omega” Kleszczów i od trzech lat trenuję młodzieżową drużynę piłkarską naszego klubu – opowiada z dumą. – Kilka osób zatrudnionych w firmie Agros-Wrońscy poznałem właśnie dzięki zamiłowaniu do piłki nożnej – wspomina Krzysztof. – Byłem jeszcze w trakcie studiów, kiedy Marcin Wroński zadzwonił do mnie z propozycją pracy. Od razu się zgodziłem. WIERNOŚĆ DRUŻYNIE Krzysztof ukończył Wydział Automatyki i Robotyki na Politechnice Wrocławskiej. Jednak postanowił zostać w rodzinnych stronach.
agros magazyn 27/2016
– Pochodzę z tych okolic, tutaj jest mój dom i tutaj chcę zostać – mówi Krzysztof. – Moi dziadkowie byli rolnikami. Często im pomagałem, ale podobnie jak moich rodziców, mnie nie ciągnie do ziemi. Wiedziałem, że rolnikiem nie zostanę. Za to młody sprzedawca doskonale odnajduje się w handlu, który nie do końca jest mu obcy. − Ziemię dziadków przejął wujek – opowiada − natomiast moi rodzice założyli firmę handlową, więc sprzedaż chyba mam we krwi.
KRZYSZTOF KOWALSKI O SOBIE: Mój pierwszy dzień w pracy… stresujący, ale Tomek i Szymon bardzo mi pomogli. Główną cechą mojego charakteru jest… otwartość, zdolność szybkiego uczenia się.
Najbardziej boję TRENING CZYNI MISTRZA się… wojny. Krzysztof uważa, że w pracy z klientem najważniejsza jest konsekwencja. Tego Gdybym nie również nauczył się na boisku. − Jako pracował w Agrostrener muszę zdyscyplinować młoWrońscy… dzież. Nauczyłem się, że najważniejzwiązałbym sza jest konsekwencja. To się sprawdza. się z branżą Zarówno na boisku, jak i w pracy. Możautomatyzacji. na powiedzieć, że doświadczenie zdobyte w pracy trenerskiej przekładam na sprzedaż – podsumowuje. Dzień młodego sprzedawcy, trenera i piłkarza jest wypełniony do samego wieczoru. Prawie, bo wieczory są zarezerwowane dla żony. – Z żoną też chcę spędzić codziennie chociaż trochę czasu – kończy z uśmiechem Krzysztof. ▨
11
PORTRETY
JESZCZE BLIŻEJ
Inaczej niż wszyscy
− Kiedy rolnicy hodowali po
kilka krów i świń, mój tata miał owce. Kiedy wszyscy okoliczni gospodarze postawili na bydło, my na gęsi i kaczki – uśmiecha się Filip Pietrzak z Kawęczyna w województwie konińskim. – U nas zawsze było inaczej.
Po obejściu przechadzają się trzy białe gęsi. Początkowo chowają się za niebieskim traktorem. Jednak ciekawość każe im wyjść i sprawdzić, co się dzieje na ich podwórku. W gospodarstwie Izabeli i Filipa Pietrzaków w Kawęczynie nie tylko pies, ale też gęsi pilnują porządku. W końcu są wizytówką gospodarza. W okolicy tylko Pietrzakowie hodują gęsi i kaczki. – Hodowlę drobiu rozpoczął mój ojciec prawie ćwierć wieku temu – opowiada Filip. – Miał swoją zasadę: hodować to, czego inni nie mają. My z żoną kontynuujemy to i na razie zmieniać profilu gospodarstwa nie zamierzamy.
Kaczka Alfred w obiektywie czuła się jak ryba w wodzie
OD GĘSI PO KACZKI W ciągu roku w gospodarstwie w Kawęczynie hoduje się 10 tys. gęsi i 50 tys. kaczek w pięciu cyklach. – Tata zaczynał od 1000 sztuk gęsi w ciągu roku – mówi Filip. – Powoli stado rozrastało się, powstała hala dla ptaków i wtedy zaczęliśmy mechanizować hodowlę.
PORTRETY
JESZCZE BLIŻEJ
Izabela i Filip Pietrzakowie zawsze mogą liczyć na pomoc Roberta Głuszczaka, Przedstawiciela Handlowego Agros-Wrońscy, a on na nich
OWCE NA KONIŃSKICH POLACH Zanim w gospodarstwie w Kawęczynie pojawił się drób, ojciec Filipa wypasał owce. – W latach 70. zaczęły kształtować się gospodarstwa profilowane – mówi rolnik. – Wszyscy mieli wtedy po kilka świń i kilka sztuk bydła. Mój tata zdecydował się na owce. Miał ich około 100 sztuk. To już było bardzo duże stado. W naszym gospodarstwie organizowane były różne pokazy, skup wełny. Za kilogram wełny można było wtedy kupić 20 l ropy. Niestety, w latach 90. rynek włókienniczy się załamał. Hodowla owiec przestała się opłacać. Rodzice Filipa postanowili całkowicie zmienić charakter hodowli. – Wszyscy dookoła mieli krowy – wspomina. – A moi rodzice właśnie wtedy zdecydowali się na drób.
Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy. – Poznaliśmy Roberta dwa lata temu – uśmiecha się Filip. – Potrzebowaliśmy maszyn za 400 tys. zł. To był dla nas bardzo duży wydatek. Najpierw poszliśmy do konkurencji, ale zostaliśmy tak potraktowani, że nie mieliśmy ochoty tam wracać. Od tego czasu współpraca z Robertem układa nam się bardzo dobrze. Mamy doskonałe relacje nie tylko zawodowe, ale też towarzyskie. Robert jest zawsze u nas mile widziany. Hodowcy z Kawęczyna kupili w firmie Agros-Wrońscy ciągnik TD 95, ładowacz, rozsiewacz do nawozu, siewnik, agregat uprawowy, rozrzutnik, opryskiwacz ciągany, gruber ścierniskowy, a niedawno także kolejny ciągnik – T6 175.
ROZWÓJ BEZ WSPARCIA Kiedy Izabela i Filip przejęli gospodarstwo po rodzicach, postanowili kontynuować hodowlę. Wszystko, co mają, zawdzięczają swojej ciężkiej pracy. – Dla hodowców drobiu nie ma dofinansowań – tłumaczy Filip. – To jest swoista dyskryminacja. Ktoś, kto ma kilka krów, dostaje unijne dofinansowanie, a my stale się rozwijamy, zwiększamy stada drobiu, stawiamy halę, dokupujemy maszyny i dla nas niestety nie ma żadnych środków. Hodowla gęsi i kaczek traktowana jest jako dział specjalny. Nie wiem dlaczego. Rolnicy z Kawęczyna przekonali się, że liczyć mogą tylko na siebie. – Kiedyś pilnie potrzebowaliśmy wsparcia w rozwoju – mówi Izabela. – Zdesperowani zadzwoniliśmy nawet do ministra rolnictwa. Powiedział, że drób stoi tak dobrze, że sami możemy sobie kupić. Na wszystko musimy wykładać 100 proc. swoich pieniędzy. Nikt nam niczego nie zwróci. Za każdym razem podejmujemy więc bardzo duże ryzyko, ale inaczej nie mamy szansy się rozwijać. A wiadomo, różnie się na tym wychodzi.
…DO PRZYJAŹNI Jednak nie tylko Filip i Izabela mogą liczyć na pomoc Roberta. On także się przekonał, że małżeństwo z Kawęczyna zawsze mu pomoże. – Kiedyś jeden z rolników kupił ode mnie rozrzutnik – wspomina Robert Głuszczak. – Niestety, producent nie dostarczył go na czas. Tymczasem awarii uległ stary rozrzutnik, a nowej maszyny nadal nie było. Atmosfera robiła się coraz bardziej napięta i nieprzyjemna. W końcu zadzwoniłem do Filipa z prośbą o pomoc. Pożyczyli mi rozrzutnik bez zastanowienia. Wiem, że nie każdy dałby maszynę handlowcowi, który wiezie ją nie wiadomo dokąd i nie wiadomo do kogo. Oni mi zaufali i pomogli. Cenię to sobie bardzo.
OD ZAKUPU… Izabela i Filip nie lubią stać w miejscu, dlatego ciągle inwestują w hodowlę zwierząt. Pomaga im w tym Robert Głuszczak,
14
ALFRED – CELEBRYTA Na zakończenie spotkania dziennikarzy „AGROS Magazynu” z Izabelą i Filipem fotograf robi jeszcze kilka zdjęć. Gęsi, niechętne, oddalają się. Za to pojawia się Alfred − kaczka. Początkowo pozuje z dystansem, jednak po kilku ujęciach budzi się w nim prawdziwy celebryta i już do końca spotkania mamy problem z zabraniem Alfreda z planu zdjęciowego. ▨
PREZENTACJE
NEW HOLLAND
Premierowy Agro Show
Dwie premiery, ciągniki do dyspozycji gości, kombajny, prasy belujące i sieczkarnia FR Forage Cruiser – to wszystko zobaczyli rolnicy zaproszeni na stoisko New Holland w Bednarach. – Bezpośredni kontakt z operatorami podczas Agro Show jest dla nas bezcenny. Dzięki ich uwagom stale wprowadzamy innowacyjne rozwiązania – mówi Łukasz Chęciński, Marketing Manager marki New Holland. agros magazyn 27/2016
17
PREZENTACJE
NEW HOLLAND umieszczona w kolumnie kierownicy. Dzięki niej operator w trakcie pracy może błyskawicznie zmienić kierunek jazdy. Również wydajność pompy w modelach T5 została podwyższona do 127 l/min., co skraca cykl roboczy ładowacza. A dodatkowo jazda naszym ulepszonym ciągnikiem jest jeszcze bardziej płynna i komfortowa. Zawdzięczamy to amortyzowanej kabinie Comfort Ride™.
Ciągniki New Holland cieszyły się dużym zainteresowaniem. Goście chętnie siadali za sterami niebieskich olbrzymów
PREMIERA II: INDYWIDUALISTA Bohaterem drugiej premiery był unowocześniony traktor T6. – Ciągnik ten można już śmiało nazywać maszyną indywidualnie dostosowaną do rolnika – mówi Łukasz Chęciński. – Operator może dopasować wydajność do swoich potrzeb. Skonfigurować można m.in. przedni układ zawieszenia narzędzi, ładowacz czołowy, kabiny, dynamiczne czte-
Jesień to czas na jedno z ciekawszych wydarzeń w branży rolniczej, czyli Agro Show w Bednarach koło Poznania. W tym roku powierzchnia wystawiennicza objęła aż 150 tys. km², a powierzchnia wystawy – 120 ha. Przez cztery dni stoiska prawie 850 wystawców odwiedziło 140 tys. gości. Wielki show rozpoczął się 23 września. Tego dnia lider sprzedaży ciągników w Polsce – New Holland – zaprezentował maszyny, o których dotychczas rolnicy mogli tylko czytać. To zmodyfikowane serie traktorów T5 i T6. PREMIERA I: TRAKTOR WSZECHSTRONNY T5 to najpopularniejszy ciągnik na polskim rynku – od siedmiu lat zajmuje pierwsze miejsce w rankingach sprzedażowych. Polscy rolnicy wybierają go przede wszystkim ze względu na jego możliwości. Bardzo dobrze sprawdza się w pracach polowych, na drodze, w czasie transportu, przy obsłudze WOM, w pracy z urządzeniami rolniczymi oraz w zastosowaniach miejskich. – Nowy model został wyposażony w silnik spełniający wymogi spalin Tier 4B – opowiada o zmianach w popularnej serii T5 Łukasz Chęciński. – To jednak nie wszystko. Ciągnik ten posiada przekładnię Electro Command™, która umożliwia dopasowanie prędkości do wykonywanego zadania. Nowością jest też przekładnia hydrauliczna Power Shuttle
18
rocylindrowe i sześciocylindrowe silniki, przekładnię bezstopniową Auto Command™ czy przekładnię półautomatyczną Electro Command™. Każdą z maszyn goście Agro Show mogli wypróbować, sprawdzić jej możliwości. Mogli też porozmawiać z ekspertami, żeby jak najlepiej dopasować ciągnik do swoich potrzeb. PREMIERA III: INTELIGENTNA SIECZKARNIA Firma New Holland zaprezentowała też sieczkarnię samojezdną FR Forage Cruiser, która premierę miała podczas targów Agro-Tech. – Główną zmianą w tych maszynach jest zastosowanie silników FPT, które przyczyniają się do wzrostu wydajności przy jednoczesnym spadku zużycia paliwa – podkreśla Łukasz Chęciński. – Nowością jest również aktywny tempomat, który dostosowuje prędkość jazdy sieczkarni do zmian plonu na polu. Natomiast przy rurze wyrzutowej umieszczone są siłowniki o większej średnicy tłoczysk. Samą rurą można teraz sterować w górę i w dół za pomocą joysticka. O tym, jak wygodnie pracuje się na ulepszonych sieczkarniach FR Forage Cruiser, rolnicy mogli się przekonać podczas Agro Show. Zwłaszcza że nowe modele wyposażone są w kabiny Harvest Suite Ultra. – To kabiny, które mają kombajny zbożowe CR i CX 7 i 8. Zapewniają one bardzo dobrą widoczność, a w związku z tym komfort i przede wszystkim bezpieczeństwo – podsumowuje Łukasz Chęciński. KOLEJNE PREMIERY NADCHODZĄ Zima to czas odpoczynku w gospodarstwach rolnych. Jednak dla specjalistów New Holland to okres wytężonej pracy. – Targi to dla nas czas, kiedy możemy porozmawiać z użytkownikami naszych maszyn. Ich uwagi pozwalają nam doprecyzować szczegóły, które, mam nadzieję, zaprezentujemy podczas kolejnej edycji Agro Show 2017 – podsumowuje Łukasz Chęciński. ▨
19
Z DUŻYM DOŚWIADCZENIEM
Dwóch na jednego
Dwaj bracia – jeden ciągnik, jedno gospodarstwo i mnóstwo pracy. Michał Mol i jego młodszy brat Grzegorz cenią to, że razem zajmują się rolnictwem. Od 13 lat towarzyszy im niezastąpiony pomocnik: New Holland TM 140. Gospodarstwo braci z Zabrzegu istnieje już trzecie pokolenie. Założył je dziadek, który zdecydował się na hodowlę krów i uprawę ziemi. Kontynuował to ich ojciec, a teraz także oni. – Na 120 ha uprawiamy pszenicę, jęczmień, pszenżyto i kukurydzę – mówi Michał. – To wszystko przeznaczamy na kiszonkę dla naszego bydła. Stado liczy 130 sztuk. Mamy zarówno krowy mleczne, jak i byki mięsne. BYLE DO PRZODU Bracia stale unowocześniają gospodarstwo, a także planują je powiększyć. – Zbudowaliśmy nową oborę, do której chcemy przenieść krowy dojne – opowiada Grzegorz. – Teraz dokupimy trochę ziemi, bo potrzebujemy więcej pożywienia dla stada. Michał i Grzegorz snują kolejne plany. Niezawodny ciągnik już mają, teraz czas na kolejne zmiany. Kiedy patrzy się na młodych rolników, wydaje się, że życie na wsi jest spokojne i stabilne. RAZ POD WOZEM… Jednak życie braci nie rozpieszczało. Michał przejął gospodarstwo, kiedy zmarł ojciec. Nie miał wtedy nawet 30 lat. Musiał wykonywać wszystkie obowiązki. W prace zawsze chętnie się angażował, z tym że teraz też rozporządzał całym dobytkiem. Jego brat Grzegorz miał dziewiętnaście lat. Po szkole pomagał Michałowi, jak tylko mógł. Teraz razem z nim prowadzi gospodarstwo.
20
Na bieżąco reperujemy wszystkie, najdrobniejsze usterki. Dlatego nasz New Holland nigdy nas nie zawiódł – chwalą traktor bracia Michał i Grzegorz
Oprócz ziemi bracia dostali też w spadku stare traktory. – Kiedyś się sprawdzały – opowiada Michał. – Jednak z czasem były coraz bardziej awaryjne. Potrzebowaliśmy sprawnego i niezawodnego ciągnika. …RAZ NA WOZIE W 2004 roku Michał kupił nowy traktor: New Holland TM 140. – To sprzęt do ciężkich robót – mówi młody rolnik. – Wykonujemy nim wszystkie prace i nigdy nas nie zawiódł. Jest bezawaryjny. Ciągnik nie ma z braćmi łatwego życia. − W sezonie pracuje po 300-400 godz. – tłumaczy Grzegorz. – Doczepiamy do niego pług obrotowy, agregat uprawowo-siewny, zwozimy przyczepy z pól. Jest uniwersalny i bardzo wygodny. PRZEGLĄD TO PODSTAWA Do przeglądów i sporadycznych napraw zawsze przyjeżdża serwis Agros-Wrońscy. – Dotychczas musieliśmy jedynie wymienić w nim cewkę – mówi Michał. – W drobnych awariach i w przypadku przeglądów dzwonię po mechaników z serwisu Agros-Wrońscy. Lubię, kiedy naszymi maszynami zajmują się fachowcy. Mój tata bardzo dbał o swoje sprzęty. Dzięki temu jeszcze kilka lat mogliśmy na nich pracować. Nie były zaniedbane. Ich problemem było to, że były to urządzenia przestarzałe. NOWE WYZWANIA Licznik ciągnika New Holland TM 140 niedługo przekroczy 5 tys. mtg. Jednak bracia nie zamierzają go oszczędzać. Mimo że niedługo powiększy się ich pole i będzie jeszcze więcej pracy, nie planują kupować innego ciągnika. – Ten na pewno sobie poradzi – podsumowuje Michał. ▨
− Ciągniki to maszyny przeznaczone do pracy przez długie lata, bardzo często korzysta z nich kilka pokoleń. Jeżeli jednak zaniedba się sprzęt, to po paru poważnych remontach i tak trzeba będzie wymienić go na nowy, dlatego warto dbać o regularne przeglądy oraz na bieżąco reperować usterki – mówi Arkadiusz Smolarek, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 600 353 819, e-mail: a.smolarek@agros-wronscy.pl
DORADZTWO FINANSOWE
Kombajn
z finansowaniem Kiedy wysłużona maszyna nagle odmawia pracy, nie ma na co czekać – w rolnictwie nie można pozwolić sobie na przestoje. W takich sytuacjach ze wsparciem przychodzi CNH Industrial Capital.
– CNH Industrial Capital to doskonała pomoc
Gospodarstwo to nie tylko zabudowania, zwierzęta i rośliny na polach. To także narzędzia produkcji, czyli urządzenia rolnicze. Często młodzi rolnicy razem z ziemią dziedziczą stary sprzęt, który dziesiątki lat służył ich rodzicom. Jednak i te maszyny z czasem przechodzą na emeryturę – wówczas gospodarz pozostaje bez narzędzi do pracy.
finansowa, zwłaszcza w okresach, kiedy brakuje dofinansowania unijnego. Nie z każdą inwestycją można zaczekać i nie każdy wydatek da się zaplanować – mówi Sebastian Mikulski, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 784 934 971, e-mail: s.mikulski@ agros-wronscy.pl
NAGŁY WYDATEK – Urządzenia rolnicze, jak każda rzecz, mogą się popsuć w najmniej spodziewanym momencie – mówi Piotr Kampa, rolnik z Polskiej Nowej Wsi na południu Polski. – Stary kombajn, którym pracowali jeszcze moi rodzice, zepsuł się kolejny raz. Naprawy niewiele już mu pomagały. Na ciągłe reperowanie też trzeba poświęcić dużo czasu, a w trakcie żniw raczej go brakuje, więc nikt nie pozwala sobie na dodatkowe przestoje. Piotr postanowił wymienić swój stary kombajn na nowy – New Holland C5.80. Jednak nieplanowany wydatek nie mógł być sfinansowany ze środków unijnych. Zakup za wyłącznie własne środki mógł poważnie nadszarpnąć budżet gospodarstwa. Rolnik postanowił więc skorzystać z finansowania fabrycznego CNH Industrial Capital.
Po ofertę finansowania fabrycznego prosimy zgłaszać się do Katarzyny Stec, Kierownika Regionalnego CNH Industrial Capital, tel.: 797 304 098, e-mail: katarzyna. stec@cnhind.com
22
CZAS TO PIENIĄDZ Nowy kombajn był przewidziany na kolejny sezon żniwny. Jednak formalności zostały załatwione tak szybko, że maszyna zdążyła jeszcze w tym roku skosić kukurydzę! – Kiedy przyjechał do mnie przedstawiciel CNH Industrial Capital, od razu podpisaliśmy wszelkie formalności – tłumaczy Piotr. – Potrzebne dokumenty miałem w domu, niczego nie musiałem dodatkowo załatwiać.
Decyzja o przyznaniu finansowania fabrycznego została podjęta zaledwie w ciągu tygodnia. – Niecałe dwa tygodnie od podpisania umowy kombajn miałem już w swoim gospodarstwie – uśmiecha się młody rolnik z Polskiej Nowej Wsi. NIE TYLKO SPRZEDAŻ Nowy kombajn C5.80 został zakupiony w firmie Agros-Wrońscy. To pierwszy zakup Piotra. – Agros-Wrońscy przedstawili bardzo korzystną ofertę – mówi gospodarz. – Przekonał mnie również ich serwis, chociaż jeszcze z niego nie korzystałem. Będą jednak serwisować mój nowy kombajn. Pierwszy przegląd będzie po przejechaniu 50 mtg. To daje mi poczucie, że w razie awarii czy wątpliwości mam kogo zapytać o poradę i mogę liczyć na szybką wizytę doświadczonych mechaników. Z Agros-Wrońscy współpraca nie kończy się na sprzedaży. DLA MŁODYCH ROLNIKÓW Piotr przejął gospodarstwo po swoich rodzicach. Na 21 ha uprawia pszenicę, pszenżyto i kukurydzę. Wszystko na sprzedaż. W gospodarstwie o takim profilu produkcyjnym dobry kombajn to podstawa. Młody rolnik nie obawia się już przyszłego sezonu. Zbiór kukurydzy odbył się sprawnie i bez przeszkód. – Obawiałem się różnych kruczków w umowie, nie wiedziałem też, czy spełnię wszystkie wymagania, bo jestem młodym rolnikiem. Jednak procedura przyznawania finansowania fabrycznego okazała się bardzo przyjazna. CNH Industrial Capital pomogło mi. Jest to nie tylko pomoc finansowa, ale przede wszystkim w pracy – podsumowuje rolnik. ▨
DORADZTWO
Z PIERWSZEJ RĘKI
Jak uprawiać,
by zmaksymalizować plon? Tak wielkiego zainteresowania nowoczesnymi metodami uprawy i siewu nie spodziewał się nawet organizator konferencji pn. „Poprawa produktywności”, firma Väderstad. Wyniki jednoznacznie wskazują, że właściwie przeprowadzone zabiegi agrotechniczne zabezpieczają plon nawet w trudnych warunkach pogodowych, jak susza czy niesprzyjający rozkład opadów deszczu. Ludzie od zarania dziejów zajmują się uprawą ziemi. Wydawałoby się, że na ten temat wiemy już wszystko. Demofarma założona w RSP Twardawa przez firmę Väderstad pokazuje, że i w tym zakresie zostało jeszcze wiele do odkrycia. Po cyklu spotkań z rolnikami w Twardawie przyszedł czas na podsumowanie – konferencję, na którą 6 grudnia do zamku Topacz zjechało ponad 300 gości. – Gratulowano nam tak dużej frekwencji, ale przede wszystkim inicjatywy – mówi Maciej Matuszewski, Marketing Manager firmy
24
Väderstad. – To tylko udowadnia, że rolnicy potrzebują takich spotkań, szukają wiedzy na temat nowoczesnych technologii uprawy i jej potrzebują. ZAWODNICY: WAGA CIĘŻKA, ŚREDNIA I LEKKA Demofarma powstała w 2015 r. z inicjatywy firmy Väderstad i prezesa RSP Twardawa, dr. Ryszarda Bandurowskiego. – Jej celem jest sprawdzenie, jak dana technologia wpływa na uprawę wybranych roślin. Naszych klientów interesują przede wszystkim
Demofarma w Twardawie to pierwszy taki ośrodek badawczo-poznawczy w południowej Polsce. Duże zainteresowanie konferencją potwierdziło, że jest to bardzo pożyteczne przedsięwzięcie – podsumowuje Mateusz Matuszewski
– Badania na Demofarmie pozwalają nam jeszcze lepiej dobrać maszyny do profilu gospodarstw naszych rolników – mówi Jarosław Janasz, Przedstawiciel Handlowy Polska Południowo-Wschodnia, tel.: 501 400 294, e-mail: jaroslaw. janasz@vaderstad.com
agros magazyn 27/2016
zboża, rzepak i kukurydza, toteż badania i obserwa- badania na terenie Demofarmy, mgr Aleksandra cje w Twardawie koncentrują się na tych roślinach – Ruczaj z Instytutu Ochrony Roślin – PIB Oddział wyjaśnia Maciej Matuszewski. Sośnicowice oraz dr Tomasz Piechota z Katedry Lokalizacja ośrodka badawczo-rozwojowe- Agronomii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. go pozwala na zróżnicowane testy dzięki specyficz- – Z obserwacji wynika, że odpowiednio przeprowanym warunkom, jakie w nim występują. – Na 600 ha dzona uprawa uproszczona, w której wykorzystuje się mamy przekrój bardzo różnych typów gleb – tłuma- kompletną koncepcję agrotechniczną i stosuje właśczy Maciej Matuszewski. – Na terenie RSP Twardawa ciwe do zadania maszyny, a nie tylko rezygnuje z jedtestujemy uprawę orkową, uproszczoną, pasową czy nego z zabiegów, przynosi najlepsze efekty – relasiew w różnych rozstawach międzyrzędzi za pomo- cjonuje Maciej Matuszewski. – Dzięki niej uzyskujemy cą konwencjonalnych oraz punktowych siewników. optymalny plon, jednocześnie oszczędzając czas Badamy wiele parametrów, które w ostatecznie mają i paliwo. Zastosowana koncepcja Väderstad, opiewymierny wpływ na plon. Choćby głębokość uprawy rająca się na zastosowaniu takich maszyn jak agrei jej wpływ na rozwój systemu korzeniowego, który gat Carrier, TopDown czy Spirit, w porównaniu z tratak bardzo determinuje odporność roślin na stresowe dycyjnymi zabiegami, bazującymi na orce, pozwoliła warunki – wyniki są naprawdę fascynujące. zaoszczędzić ponad 22 dni robocze oraz 6 tys. l paliwa. Dane te dotyczą uprawy rzepaku na 200 ha. PANEL EKSPERTÓW Wyniki badań podczas konferencji przedstawili PRZYSZŁOROCZNE ZAWODY Maciej Kolesiński, Regionalny Kierownik Väderstad, Firma Väderstad upewniła się w przekonaniu, że takie dr Ryszard Bandurowski, Prezes RSP Twardawa, spotkania są potrzebne, a entuzjazm zgromadzonych prof. nadzw. dr hab. inż. Tomasz Piskier z Katedry i ich chęć do przyjęcia kolejnej porcji wiedzy – ogromne. Biologicznych Podstaw Rolnictwa z Politechniki – Już teraz zapraszamy na kolejny cykl spotkań na Koszalińskiej, pod którego okiem odbywają się Demofarmie – podsumowuje Maciej Matuszewski. ▨
25
DORADZTWO
Z PIERWSZEJ RĘKI
Z rozsiewaczem
Rozsiewacz Pomot Chojna UPR 4,0T w gospodarstwie jest dopiero od roku. Jednak Wiesław już zdążył się przekonać, że był to bardzo dobry zakup. – Maszyna pracuje na okrągło – uśmiecha się rolnik z Papieży. – Nie tylko dla mnie, ale też dla całej gminy. Jesienią rozrzucam wapno, potem nawozy, a zimą rozsypuję na naszych ulicach sól.
na okrągło
Wiesław Brzeziński, rolnik z Papieży w gminie Grabica, szukał maszyny do rozrzucania wapna. Zamiast niej ma teraz uniwersalny przyczepiany rozsiewacz Pomot Chojna UPR 4,0T do wapna, nawozów i soli.
− Uniwersalny rozsiewacz Pomot Chojna rozrzuca wapno na szerokość od 2,5 m do 18 m, nawozy mineralne do 36 m, natomiast pozostałe materiały, np. sól, aż do 40 m. Dzięki regulacji pola rozrzutu maszyna ta sprawdza się zarówno w dużych, jak i małych gospodarstwach. Dodatkowo z powodzeniem nadaje się do prac komunalnych, takich jak posypywanie
ROZSIEWACZ NA ŁAŃCUCHU Wiesław Brzeziński lubi sprawdzone i pewne sprzęty. Kiedy coś nie działa, szuka innych rozwiązań, bo szkoda mu czasu na przestoje w pracy z powodu niesprawnej maszyny. – Zanim kupiłem mój rozsiewacz, wapno rozsypywałem maszynami pożyczonymi od kolegów – wspomina. – Były to sprzęty starego typu, często psuły się w trakcie pracy, a na dodatek wszystkie były wyposażone w taśmę gumową, która nie radzi sobie z wapnem tak, jak powinna. Rolnik szukał maszyny, który rozwiąże jego problemy. Dlatego zdecydował się na model z łańcuchem zamiast gumowej taśmy. – Łańcuch jest bardziej żywotny niż taśma – tłumaczy Wiesław. – Do gumowej taśmy wapno potrafi się przylepić i w efekcie pole jest nierównomiernie pokryte. Za łańcuchem znajduje się szczotka, która od razu go oczyszcza, żeby nie osadzały się na nim wapno, nawóz czy sól.
ośnieżonych dróg –mówi Andrzej Wojewoda, Przedstawiciel Handlowy AgrosWrońscy, tel.: 784 918 844, e-mail: a.wojewoda@ agros-wronscy.pl
PROSTE REGULACJE, MAKSYMALNE EFEKTY Uniwersalny rozsiewacz Pomot Chojna dobrze radzi sobie z różnymi materiałami do wysiewu również dzięki prostym regulacjom. – Kiedy zimą wysypuję sól, talerze do rozsypywania muszą pracować wolniej – mówi rolnik z Papieży. – Reguluje się je ciśnieniem z pompy olejowej. Jeśli za szybko się obracają, sól zamiast na drogę upada na pobocze. To samo dotyczy pracy łańcucha. Prędkość wypadania wapna czy
Łańcuch lepiej radzi sobie z rozsiewaniem wapna niż gumowa taśma. W modelach Pomot Chojna jest on dodatkowo oczyszczany szczotką, żeby się nie zapychał
UNIWERSALNY ROZSIEWACZ POMOT CHOJNA UPR 4,0T: ! łańcuchowy przenośnik podłogowy o szerokości 500 mm,
! regulowana prędkość obrotowa talerzy rozsiewających,
! zawór wysiewu granicznego. 26
Do mojego rozsiewacza mogę dokupić nadstawkę do zbiornika, talerze do rozsypywania różnych materiałów oraz zmienić ogumienie tak, żeby maszyna dobrze pracowała w każdych warunkach i z każdym obciążeniem. Cały czas mogę więc ulepszać mój sprzęt. Na pewno posłuży on jeszcze moim synom. Maszynę bardzo łatwo się reguluje, zarówno prędkość talerzy czy pracy łańcucha – podsumowuje Wiesław Brzeziński
soli normuje mechaniczny napęd przez 3-biegową skrzynię napędową, przekładającą napęd z koła jezdnego na łańcuch. WAPNO NA LEPSZY PLON Gospodarstwo, w którym pracuje Wiesław Brzeziński, jako pierwszy prowadził jego dziadek. Sam ma dwóch synów i nadzieję, że oni kiedyś przejmą jego ziemie. Obecnie na 43 ha uprawia jęczmień, pszenicę i pszenżyto. Wszystko na paszę dla tuczników. – Mam 120 macior w cyklu zamkniętym – mówi Wiesław. – Nie wystarcza mi dla nich zboża, muszę stale dokupywać. Dlatego zależy mi na jak najlepszym plonie. U nas ziemie są bardzo kwaśne, rośliny źle wschodzą. Co trzy lata muszę stosować wapno, żeby zboża lepiej rosły. Im lepszy plon, tym mniej muszę kupować pasz dla tuczników. ROZWOJOWA MASZYNA Rolnik z Papieży swój uniwersalny rozsiewacz kupił w firmie Agros-Wrońscy. – Zdecydowałem się na Pomot Chojna, bo rolnicy bardzo chwalą sprzęty tej marki. Chciałem mieć porządny i precyzyjny rozsiewacz. Wcześniej u Wrońskich kupiłem opryskiwacz, wał czy siewnik poplonów. Jestem przekonany do nich i dobrze mi się z nimi współpracuje. A poza tym mają dobrych „bajerantów” – dodaje ze śmiechem Wiesław. Uniwersalny rozsiewacz Pomot Chojna miał tylko rozsiewać wapno. Teraz, kiedy maszyna pracuje cały rok, Wiesław planuje jej rozbudowę. – Obecnie w zbiorniku mieści się około 4,5 t wapna. Planuję dokupić do niego dostawkę, żeby zmieścić jeszcze dodatkowe 1,5 t. Będę wtedy też musiał zmienić ogumienie na szersze, żeby maszyna nadal sprawnie jeździła. To bardzo rozwojowe urządzenie – chwali swój nabytek rolnik i odjeżdża maszyną w stronę pokrytych mgłą pól. ▨
DORADZTWO
Z PIERWSZEJ RĘKI
Pogromca kamieni
bębnie wpada do zbiornika. W tylnej części wyłożony jest on specjalną matą tłumiącą uderzenia. To proste urządzenie potrafi jednak osiągać imponujące efekty. – Na działce 3,5 ha nazbierałem 150 t kamieni – mówi Tadeusz. Maszyny do zbierania kamieni są wyposażane w sita dopasowane do rodzaju gleby. – Kilka miesięcy temu na moich polach firma Agros-Wrońscy zorganizowała pokaz tego modelu – opowiada rolnik. – Sprzęt był wyposażony w sito o średnicy 40 mm. Po przejeździe zostało zbyt dużo drobnych łupków, dlatego sito w moim urządzeniu niedługo będzie wymienione na takie o średnicy 28 mm. To najmniejsze dostępne sito. KAMIEŃ NA KAMIENIU Ziemie, które uprawia Tadeusz Falkowski, objęte są programem ONW. Oznacza to, że na jego polu panują niekorzystne i utrudnione warunki. – Moje pola są położone w terenie górskim – tłumaczy rolnik. – Ziemia charakteryzuje się bardzo dużym zakamienieniem. Dotychczas orałem ją płytko, więc nie miałem z tym problemów. Odkąd rozpocząłem uprawę buraków, kamienie trzeba było zbierać ręcznie lub wypożyczać maszynę. Obecnie buraki cukrowe najbardziej się opłacają. Jednak wymagają głębszej orki niż zboża, dlatego kamienie, które dotychczas były pokryte warstwą ziemi, znalazły się na jej powierzchni. Rolnik z Głubczyc w krótkim czasie zobaczył, jak wiele wiąże się z tym problemów. – Maszyny rolnicze psuły się, ich elementy robocze łamały się na kamieniach – wymienia. – Dodatkowo w czasie upałów kamienie nagrzewały się i parzyły rośliny. Mój plon był coraz słabszy. Początkowo Tadeusz pożyczał zbieracz kamieni od okolicznych rolników. – Na naszym terenie są cztery takie maszyny – mówi gospodarz. – Wszystkie Kongskilde. Jednak praca tym sprzętem jest wolna, bo urządzenie bardzo dokładnie zbiera kamienie,
Połamane bagnety, nożyki, wgniecenia ślimaka w kombajnach, uszkodzone elementy robocze w maszynach uprawowych, przestoje w pracy i niskie plony – tych problemów Tadeusz Falkowski z Głubczyc już nie ma. Ich rozwiązaniem okazał się zbieracz do kamieni firmy Kongskilde: Stonebear SB 4000.
− Hydraulicznie opuszczane wałki maszyny Stonebear zgarniają ziemię do tzw. gardzieli. Stamtąd wpadają na sito, a następnie do zbiornika, z którego w łatwy sposób można je wyrzucić na pobocze,przyczepę czy do wąwozu na drogę, żeby ją utwardzić. Przy odpowiednim doborze sit możemy zbierać kamienie o średnicy od 3 do 30 cm – mówi Mateusz Wysocki, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 662 206 832, e-mail: m.wysocki@agros-wronscy.pl
28
Odkąd w Szonowicach pojawił się oddział Agros-Wrońscy, Tadeusz Falkowski stale do niego zagląda. W ciągu czterech lat kupił już tam ciągnik, siewnik, rozsiewacz i przyczepę. Kiedy jego kombajn w tym roku na pierwszym etapie koszenia z powodu kamieni uszkodził układ tnący, powiedział: dość! Dlatego do jego parku maszyn właśnie dołączył zbieracz do kamieni Kongskilde. Rolnik kolejny raz postawił na firmę Agros-Wrońscy. − Lubię współpracować z solidnymi i pewnymi partnerami – tłumaczy Tadeusz. Wie doskonale, o czym mówi, bo razem ze
swoim przyjacielem, Mieczysławem Myśliwym, od 23 lat prowadzą firmę Farmer w Głubczycach. SOLIDNY JAK KAMIEŃ Na pierwszy rzut oka Stonebear SB 4000 wygląda bardzo niepozornie. Wolno przejeżdża po polu, pokonując maksymalnie 3-5 km na godzinę. Jego dwa ramiona wyposażone w uzębione wirniki przeczesują ziemię na głębokości 5-7 cm i kierują kamienie w stronę centralnego sita. Stamtąd materiał przemieszcza się po sicie − oczyszcza z ziemi i za pomocą sekcji zębów umieszczonych na obracającym się
Ramiona wyposażone w uzębione wirniki przeczesują ziemię na głębokości 5-7 cm i kierują kamienie w stronę centralnego sita agros magazyn 27/2016
Na działce 3,5 ha nazbierałem 150 t kamieni. Wykorzystuję je do utwardzania dróg polnych, dzięki czemu łatwiej transportować przyczepy w czasie zbiorów a w związku z tym koszt takiej usługi jest wysoki, dlatego stwierdziłem, że muszę mieć swoje urządzenie. KAMIEŃ ZDJĘTY Z SERCA Tadeusz Falkowski pochodzi z rodziny z rolniczej. Miał dwóch braci. Ziemię odziedziczył jeden z nich, a on sam musiał szukać innego zajęcia. Postanowił razem z przyjacielem, Mieczysławem Myśliwym, założyć firmę Farmer. – Zajmujemy się obsługą rolnictwa – wyjaśnia. – Wykonujemy usługi maszynami rolniczymi, zajmujemy się skupem i sprzedażą płodów rolnych, środków do produkcji, nawozów, pasz, środków ochrony roślin i opału. Obecnie oprócz naszej siedziby posiadamy magazyny w Głubczycach i Lisięcicach, a także Centrum Ogrodniczo-Nasienne. Jednak przedsiębiorcę cały czas ciągnęło do rolnictwa. Za zarobione pieniądze kupował ziemię od okolicznych rolników. Ostatecznie kupił nawet pola od swojego brata, kiedy ten chciał już przejść na emeryturę. W ten sposób gospodarstwo Tadeusza rozrosło się do 300 ha, na których uprawia pszenicę, buraki cukrowe, rzepak, kukurydzę i jęczmień. Największą radość sprawia mu to, że wrócił do korzeni i znowu jest rolnikiem. A dzięki nowej maszynie Kongskilde jego plony znowu są wysokie i dobrej jakości. ▨
29
DORADZTWO
Z PIERWSZEJ RĘKI
Stara miłość nie rdzewieje Kiedy stary rozrzutnik do nawozów Gerarda Klimka z Wodzisławia Śląskiego zepsuł się po ponad dwudziestu latach, rolnik kupił… taki sam: Rauch MDS 19.1 R. – Stara maszyna przez tyle lat mnie nie zawiodła, więc po co mam kupować, coś czego nie znam – mówi gospodarz.
− System Multi-Disc zastosowany w rozsiewaczach Rauch pozwala na precyzyjne ustawienie długości i kąta nachylenia łopatek. Pozwala to
Gerard Klimek zajmuje się przede wszystkim uprawą roślin. W jego gospodarstwie maszyny muszą być sprawne i zawsze gotowe do pracy. Nie ma czasu na testowanie nowych, nie zawsze sprawdzonych rozwiązań. – Kuhn to pewna marka i wysoka jakość – stwierdza rolnik z Wodzisławia Śląskiego. – Poprzedni rozsiewacz służył mojemu ojcu, a później mnie. Kiedy zacząłem pomagać tacie w gospodarstwie, urządzenie już tutaj było. Mam nadzieję, że ten rozsiewacz Rauch MDS przejmą jeszcze moi synowie – dodaje z uśmiechem.
ny i hoduję ryby. A tata hobbistycznie ma jeszcze kilka sztuk świń. Młody gospodarz posiada 90 ha. 14 ha odziedziczył, a resztę zakupił z zasobów ANR. Zajmuje się uprawą pszenicy, kukurydzy i rzepaku. Oprócz tego posiada 5 ha stawów. Pływają w nich karpie, szczupaki, karasie i liny. ROZRZUTNIK Z SERCEM Razem z gospodarstwem rolnik przejął maszyny rolnicze. Niestety, większość z nich była już stara i wysłużona. Młody gospodarz wymienił prawie cały park maszynowy. A jego najnowszym nabytkiem jest rozsiewacz Rauch MDS 19.1 R. – Mam go od sierpnia – mówi Gerard. – Niedawno dołożyłem do niego nadstawkę, dzięki czemu jego zbiornik powiększył się do 1,8 t. Rozsypuję nim każdy rodzaj nawozów granulowanych. Sercem rozsiewacza jest bezobsługowa przekładnia. Dzięki niej, wolnoobracające się mieszadło zapewnia płynne przemieszczanie nawozu do wylotu. Łopatki wysiewające nie naruszają struktury nawozu. – Maszyna niczego nie uszkadza – zachwala sprzęt rolnik z Wodzisławia Śląskiego. – Nieważne co rozsiewam, wiem, że w pełni zachowuje to swoje właściwości lotne i nie marnuję nawozu. Mieszadło obraca się wolno, za to tarcze rozrzucają nawóz bardzo daleko, co zmniejsza liczbę przejazdów.
na dostosowanie urządzenia do różnych nawozów i szerokości roboczych – mówi Iwona Hercog, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 784 501 894, e-mail: i.hercog@ agros-wronscy.pl
ROLNIK Z ZAMIŁOWANIA ZAWSZE POD RĘKĄ Wodzisław Śląski to średniej wielkości miasto na Gerard Klimek kupił swój siewnik w firmie AgrosŚląsku. Dookoła otoczone jest rozległymi polami, -Wrońscy. – Wymieniłem u nich prawie cały park a na jego obrzeżach znajdują się gospo darstwa rolnicze. Tam też jest dom GerarDno zbiornika posiada dwa wyloty. Jest tak zaprojektowane, że nawet jeśli da Klimka. – Dobytek jeden wylot zostanie zamknięty, to przejąłem cztery lata zbiornik opróżnia się równomiernie. temu – opowiada rolSprawdza się to zwłaszcza na małych nik. – Wcześniej przez i nierównych polach dwadzieścia lat pomagałem ojcu. Podobnie jak on uprawiam rośli-
Nieważne co rozsiewam, wiem, że w pełni zachowuje to swoje właściwości i nie marnuję nawozu maszynowy – mówi młody gospodarz. – Mam od nich kombajn, ciągnik, siewnik, a teraz też rozrzutnik. Są blisko i w razie czego mają dobry serwis. Chociaż, na szczęście, mój ciągnik ma już 8 lat i nie miał jeszcze żadnej awarii. CO DWA ROZSIEWACZE TO NIE JEDEN Pomimo tego że rolnik z Wodzisławia Śląskiego jest zadowolony ze swojego nowego rozrzut-
Nóż Kuhn (K6801420) stara cena brutto: 6,50 zł modele: Kosiarka KUHN GMD700-800 FC283II
Ostrze paszowóz (A5362460) stara cena brutto: 280,55 zł modele: Paszowóz KUHN EUROMIX I
30
5,99 zł brutto
229,99 zł brutto
nika, nie zamierza rozstawać się ze star ym. – Wyremontuję go, żeby był w gospodarstwie tak na wszelki wypadek. Dużo przeszedł, wiele lat razem pracowaliśmy, także miejsce dla niego się znajdzie – dodaje z uśmiechem. Póki co jednak pracuje nowym rozsiewaczem Rauch MDS 19.1 R. Ma nadzieję, że jeżeli odpowiednio o niego zadba, to też będzie go mógł przekazać następnemu pokoleniu. ▨
Ostrze paszowóz (A5362450)
169,99 zł brutto
stara cena brutto: 190,60 zł modele: Paszowóz KUHN EUROMIX I
Nóż Kuhn (K6801410)
5,99 zł brutto
stara cena brutto: 6,50 zł modele: Kosiarka KUHN GMD700-800 FC283II
DORADZTWO
UNIA GROUP sie pracy agregatu – mówi Sławomir Jaskuła, doradca produktowy Unii Group. Koła boczne wału, tak jak zespół talerzy uprawowych i siewnych, składane są hydraulicznie na czas transportu. Dzięki temu szerokość transportowa zestawu nie przekracza 3 m.
Polski
sześciometrowy pneumatyk Na rynku pojawił się nowy, sześciometrowy agregat uprawowo-siewny naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami – Fenix 3000/6. To alternatywa dla podobnych maszyn produkcji zachodniej. Jego producentem jest Unia Group.
– Wyposażenie Feniksa 3000/6 w masywne i profilowane deflektory boczne sekcji uprawowej gwarantuje powtarzalność jakości uprawy w każdym przejeździe. Narzędzia robocze zostały zaprojektowane i wyprodukowane przez Unię Grudziądz na bazie wieloletnich doświadczeń produkcyjnych i eksploatacyjnych – mówi Sławomir Jaskuła, doradca produktowy Unii Group.
32
Po raz pierwszy sześciometrowego Feniksa zaprezentowano zwiedzającym targi techniki rolniczej TECHAGRO 2016 w Brnie. Tam odbyła się jego światowa premiera. Dla nas to ciągle gorąca nowość. PO ZESZŁOROCZNYCH TESTACH Przed premierą Fenix 3000/6 przeszedł testy polowe. Odbyły się one m.in. w gospodarstwie Kazimierza Padoka z Mieszkowic w województwie zachodniopomorskim. Agregat pracował tam na powierzchni ponad 200 ha. – Feniksem zasiałem 2,9 kg rzepaku i 145 kg pszenicy na hektar. Dokładnie
Cena agregatu uprawowo-siewnego Fenix 3000/6 w standardowej opcji wyposażenia wynosi około
227 tys. zł netto.
Po raz pierwszy sześciometrowego Feniksa zaprezentowano zwiedzającym targi techniki rolniczej TECHAGRO
tyle, ile chciałem. Podpinałem go do 230-konnego ciągnika. Przy wysiewie rzepaku prędkość pracy wynosiła 15 km/h, a pszenicy 12–13 km/h. Jakość wschodów oceniam bardzo dobrze – mówi użytkownik prototypu Feniksa 3000/6. KRÓTKA BRONA TALERZOWA Fenix 3000/6 jest dostosowany do pracy z ciągnikami o mocy 190-240 KM. Jego pierwszym elementem roboczym może być włóka. Jej kąt natarcia na glebę jest sterowany mechanicznie. Zadanie włóki to wyrównanie powierzchni gleby przed sekcjami talerzy i zniwelowanie śladów pozostawionych przez koła ciągnika. Elementy uprawowe stanowi zestaw 48 talerzy uzębionych o średnicy 460 mm, zamontowanych w dwóch rzędach. Feniksem 3000/6 można siać z prędkością 15 km/h. Efektem pracy sekcji uprawowej jest dobre przykrycie nawet dużej ilości resztek pożniwnych. Głębokość pracy jest regulowana niezależnie od innych sekcji agregatu, za pomocą siłownika hydraulicznego. Umożliwia to zmianę głębokości uprawy podczas pracy agregatu. WAŁ OPONOWY Glebę zagęszcza wał oponowy, który składa się z dwóch rodzajów kół. – Cztery koła o rozmiarze 500/45-22,5 i średnicy 1040 mm podnoszą komfort i bezpieczeństwo transportu maszyny po drogach publicznych. Pozostałe koła wału oponowego mają średnicę 800 mm i są wykorzystywane tylko w cza-
CIĘŻKIE REDLICE DWUTALERZOWE W sześciometrowym zestawie Fenix do siewu wykorzystywanych jest 40 redlic. Rozstaw pomiędzy nimi wynosi 15 cm. Ułatwia to pracę na polach zakamienionych i z dużą ilością resztek pożniwnych. Za redlicami z dwoma talerzami znajdują się koła kopiująco-dogniatające. – Taki układ zapewnia bardzo dobre kopiowanie nierówności terenu, dzięki czemu nasiona są odkładane na zadanej głębokości i mają zapewniony optymalny kontakt z glebą – zapewnia Sławomir Jaskuła. Docisk redlic zmienia się centralnie, poprzez siłowniki hydrauliczne, natomiast głębokość siewu ustawia się oddzielnie dla każdej redlicy. Dostępnych jest siedem możliwości zmiany ich ustawienia. WYSIEW ELEKTRYCZNO-PNEUMATYCZNY Nowy Fenix ma duży zasobnik na ziarno – o pojemności 3 tys. l. W jego dnie znajdują się dwa leje zsypowe, bo Fenix 3000/6 ma dwa aparaty wysiewające napędzane silnikiem elektrycznym. Jest on sterowany przez czujnik radarowy. – Precyzyjny siew rzędowy po uprawie tradycyjnej, uproszczonej lub bezpośredniej jest wykonywany przez pneumatyczny system wysiewu dzięki nowoczesnym aparatom wysiewającym – mówi Sławomir Jaskuła. Za transport nasion do redlic odpowiada wentylator napędzany silnikiem hydraulicznym. Ziarno podane przez dwa aparaty dozujące trafia do oddzielnych układów wysiewających, w których poprzez przepływ powietrza jest transportowane do rozdzielaczy, a stamtąd do redlic. KOMPUTER DRILL-CONTROL Układem wysiewającym Feniksa steruje się z poziomu komputera marki Müller Elektronik – DRILL-Control. To on dba o utrzymanie stałej dawki nasion na hektar. Wyświetlacz komputera na bieżąco informuje o poziomie wysiewanego ziarna (w kg/ha), zlicza przepracowane hektary i ilość wysianego zboża. – Przed siewem, poprzez komputer DRILL-Control, wpisuje się dane potrzebne do wykonania próby kręconej, dzięki czemu jej wykonanie jest proste i nie zajmuje dużo czasu – podsumowuje Sławomir Jaskuła. ▨ Źródło: „RPT” 2016, nr 4, rpt.pl.
33
DORADZTWO
Z PIERWSZEJ RĘKI
Podstawa to dobry grunt Wał uprawowy Tytan z wałem Cambridge firmy Expom jest najnowszym nabytkiem w gospodarstwie Bartoszewskich z Niekazanic. Wyróżnia się na tle innych maszyn: jest czysty, błyszczący, nawet jego koła nie pokryły się jeszcze warstwą ziemi. Pierwsze prace Tytana obserwowali dziennikarze „AGROS Magazynu”.
ziemie porozrzucane są po kilku gminach, a poprzedni wał nie miał układu jezdnego. Ciągle mieliśmy problem z jego transportem. Wiedzieliśmy, że kolejna maszyna tego typu musi mieć koła, żebyśmy zawsze mogli doczepić ją do traktora i pojechać z nią na pole. JEDNA MASZYNA, PODWÓJNA OSZCZĘDNOŚĆ Układ jezdny to niejedyny warunek, jaki rolnicy z Niekazanic postawili nowej maszynie. Do trudnych w uprawie ziem potrzebny jest ciężki i duży wał. Wówczas gleba jest lepiej przygotowana pod zasiew. Większe wały pozwalają również na mniejszą liczbę przejazdów traktorem, czyli na oszczędność czasu oraz paliwa. Jan i Jakub zdecydowali się na wał o szerokości 6,3 m i średnicy 600 mm.
Maszyna Expom jest też wyposażona we włókę. – Włóka wywiera większe obciążenie na ziemię – wyjaśnia Jakub. – Pracuje przed wałem. Jej zadaniem jest wyrównanie gleby, co zwiększa ingerencję w nią. Dzięki temu, że wał jest zespolony z włóką, jedną maszyną przy jednym przejeździe wykonujemy dwa zabiegi agrotechniczne. WSZYSTKO TRZEBA SPRAWDZIĆ Rolnicy z Niekazanic lubią sprawdzać, co kupują i z kim. W wyborze wału mogli liczyć na wsparcie Agros-Wrońscy. – Maszyny szukał dla nas Mateusz Wysocki, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy. Współpraca z Agros-Wrońscy to dla nas przede wszystkim zaufanie, jakie sobie wypracowali, i bardzo dobry serwis, z ludźmi, którzy znają się na maszynach. Wiemy to, bo ich mechanicy nieraz naprawiali urządzenia w naszym gospodarstwie – podsumowuje z uśmiechem Jakub. Kiedy kilka tygodni później dzwonimy do Jakuba, rolnik na zakończenie naszej rozmowy szybko dodaje: − Chciałem tylko powiedzieć, że wał sprawdził się doskonale. To bardzo dobry zakup. ▨
Jedną maszyną przy jednym przejeździe wykonujemy dwa zabiegi agrotechniczne
Jakub Bartoszewski bez wahania przyczepia wał do traktora i prezentuje możliwości maszyny. – Mamy go niedługo – mówi młody rolnik – ale to sprawdzona marka, dlatego jesteśmy pewni, że na naszych polach też się sprawdzi. − Wał Cambridge Tytan jest dostosowany do rodzaju gleby, jaka występuje w okolicach Niekazanic. Połączenie go z włóką poprawia wyrównanie pola i służy jeszcze lepszemu rozbijaniu brył ziemi. Dzięki temu plony u Jana Bartoszewskiego i jego syna Jakuba były zdecydowanie lepsze niż poprzednim roku – mówi Mateusz Wysocki, Przedstawiciel
ZAKUP OPTYMALNY Gospodarstwo Jana i jego syna Jakuba to aż 300 ha. Zajmują się wyłącznie uprawą roślin, a zwłaszcza rzepaku, pszenicy i buraków. Jednak praca na roli nie jest jedynym zajęciem Jana, jest on bowiem również sołtysem w Niekazanicach. Obowiązki wobec gminy spowodowały, że w trakcie wizyty dziennikarzy „AGROS Magazynu” musiał wyjechać. Jakub jednak bardzo chętnie opowiedział nam o tym, jak razem z ojcem wybierali nową maszynę. Dla nich taki zakup musi być przemyślany i dokładnie przeanalizowany. – Od dawna interesowaliśmy się rynkiem maszyn – mówi rolnik. – Szukaliśmy idealnego wału i stwierdziliśmy, że ten spełnia nasze oczekiwania: ma bardzo dobre parametry i optymalną cenę.
Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 662 206 832, e-mail: m.wysocki@ agros-wronscy.pl
34
WAŁ KOŁEM SIĘ TOCZY… Jan i Jakub mieli już jeden wał. Niestety, zużył się i przestał sprawdzać się w pracy, która w warunkach, jakie panują na polach w tym rejonie, jest bardzo wymagająca. – Mamy gleby ciężkie pierwszej i drugiej klasy – tłumaczy młody rolnik. – W zeszłym roku był duży niedobór wody, co spowodowało znaczne straty w plonach. Dodatkowo nasze
WAŁY EXPOM MOŻNA DOPOSAŻYĆ W: ! ! ! !
włókę sprężynową, listwę usztywniającą do włóki, skrzynię na kamienie, zaczep prosty na dolny hitch ciągnika.
DORADZTWO
KONSULTANT TECHNICZNO-HANDLOWY DORADZA
Trendy w uprawie
W tym artykule skupiamy się głównie na ostatniej z wymienionych technologii, ponieważ z roku na rok rośnie zainteresowanie rolników tym tematem. Czy to trwały trend, czy jedynie krótkotrwała moda – czas pokaże. UPRAWA PASOWA Na polu z uprawą pasową powstają części (pasy) aktywnej uprawy oraz części (pasy) bierne, na których zabieg agrotechniczny nie jest wykonywany lub jest wykonywany z minimalnymi nakładami energii (lekkie spulchnianie). W pasach aktywnej uprawy zostaje umieszczony materiał siewny, a w pasach biernych gleba jest co najwyżej lekko wzruszana (rys. 1). W pasach aktywnych pozostawione z przedplonu resztki pożniwne zostają rozdrobnione i spulchnione za pomocą różnych elementów uprawowych. To konieczne, aby posiane nasiona miały jak najlepsze warunki do kiełkowania i wschodów. W tej metodzie uprawy najczęściej podaje się również nawóz, ograniczając jego dozowanie jedynie do rzędu, w którym będzie wysiewana roślina. Strip till, jak wszystko, ma wady i zalety. Oto zalety tej metody: głębokie (do 30 cm) spulchnienie gleby w rzędach; nie powstaje podeszwa płużna; ziemia wiosną szybciej się ogrzewa; nawożenie jest zlokalizowane, a więc nie grozi jej przenawożenie (chronimy też środowisko); pozostawiony na polu mulcz ogranicza rozwój chwastów; gleba dłużej zachowuje wilgoć po deszczu, ponieważ mulcz powoduje, że wsiąka w ziemię, a nie spływa po niej i wyparowuje; gleba się nie zaskorupia, nie podlega erozji wodnej ani wietrznej; zachowane jest w niej życie biologiczne – pod mulczem mnożą się dżdżownice drążące korytarze, którymi woda dostaje się do strefy korzeni; oszczędzamy paliwo – w uprawie orkowej zużywa się około 60 l ON/ha, a w pasowej około 30 l ON/ha; dziki niechętnie żerują na takich polach, wolą te zaorane.
Wieloletnia stagnacja cen na rynku zbóż, zmieniający się klimat,
ograniczający możliwość zwiększania plonów oraz ciągle rosnące koszty produkcji skłaniają rolników do poszukiwania nowych sposobów uprawy roślin. W tym numerze „AGROS Magazynu” zajmujemy się kierunkami, w których podąża agrotechnika zbóż, rzepaku i kukurydzy.
Jeżeli chciałbyś dowiedzieć się czy na Twoim polu również sprawdzi się uprawa uproszczona, chętnie pomogę i udzielę wszelkich informacji – mówi Andrzej Wojewoda, Konsultant Techniczno-Handlowy, tel. 784 918 844, e-mail: a.wojewoda@ agros-wronscy.pl
W ostatnich latach wzrasta zainteresowanie eliminacją orki w uprawie roślin. Pierwotnie takie podejście miało na celu zmniejszenie kosztów uprawy roli – nikt nie zaprzeczy, że orka jest jedną z najdroższych i najbardziej pracochłonnych czynności. Okazuje się, że rezygnacja z tradycyjnej uprawy przynosi wiele innych korzyści. I tu pojawia się modne ostatnio pojęcie uprawy konserwującej, czyli – z definicji – takiej koncepcji produkcji rolniczej, której głównym celem jest zachowanie naturalnych zasobów przyrody przy równoczesnym osiąganiu wysokich plonów. To założenie realizuje się poprzez wspieranie naturalnych procesów biologicznych w glebie. W tym celu redukuje się zabiegi uprawowe do niezbędnego minimum, tak by nie naruszać biologicznych procesów odtwarzających życie biologiczne ani naturalnej struktury gleby. W uprawie konserwującej najważniejsze są trzy czynniki: ▨▨ długotrwała i znacznie ograniczona intensywność uprawy, ▨▨ całoroczne przykrycie powierzchni gleby resztkami pożniwnymi, mulczem lub roślinami okrywowymi, ▨▨ duże zróżnicowanie zmianowania uwzględniające stosowanie międzyplonów.
odpowiednim zmianowaniu, agrotechnice i nawożeniu mogą odtworzyć jedynie 250–500 kg utraconej warstwy ornej. Najważniejszą zasadą uprawy konserwującej jest „nieodwracanie” gleby. W tym celu opracowano trzy technologie agrotechniki roślin: ▨▨ siew bezpośredni – jest ekstremalną formą podej-
ścia do uproszczeń w uprawie, polegającą na całkowitym zaniechaniu jakichkolwiek zabiegów spulchniających glebę, ▨▨ uprawa uproszczona całopowierzchniowa – polega na zastąpieniu pługa w spulchnieniu głębszych warstw gleby kultywatorami lub pogłębiaczami oraz wykonaniu uprawy przedsiewnej bronami talerzowymi lub gruberami, ▨▨ strip till, czyli tzw. uprawa pasowa – w tej metodzie zabiegi uprawowe ogranicza się jedynie do pasów gleby, w których będą wysiewane rośliny. Rys. 1. Zasada siewu zbóż i rzepaku w systemie strip till
Rys. 2. Siewnik Vaderstad Strip Drill
SIEWNIKI DO SIEWU BEZORKOWEGO Siewniki do siewu bezpośredniego mają najczęściej redlice tarczowe lub radełkowe. Kroje typu tarczowego warunkują wąskie wcięcia w powierzchniową warstwę ze znacznymi, w zależności od składu granulometrycznego, zagęszczeniami bocznych ścian klina. Bruzda wytworzona przez redlicę typu zębatego jest wypełniana mieszaniną gleby i częściami słomy, w której umieszczone są nasiona. Brak bezpośredniego kontaktu nasion z dolną warstwą gleby może powodować znaczne opóźnienia wschodów. Ograniczenia wschodów mogą być również spowodowane podeszwą wytworzoną z rozmazanej gleby, powstałą poprzez zakończenie redlicy zębatej. Redlice talerzowe spulchniają glebę w mniejszym stopniu, są bardziej odporne na zapychanie oraz stawiają mniejsze opory robocze w stosunku do redlicowych. Dlatego też tego typu redlice stosuje większość producentów maszyn do uprawy konserwującej. Porównanie efektów pracy redlicy tarczowej i radełkowej przedstawia rys. 3. Uproszczona technologia uprawy roli ma swoje wady i zalety. W określonych warunkach przyrodniczo-ekonomicznych może być przydatna. Jednak jej stosowanie wymaga od rolnika rozsądnego postępowania, które ograniczyłoby ujemne skutki takiej uprawy, ale jednocześnie umożliwiłoby wykorzystanie zalet uproszczonej uprawy. ▨
Rys. 3. Działanie redlicy w warunkach dużej ilości resztek pożniwnych mieszanina gleby i słomy
Takie podejście ma na celu głównie ochronę warstwy próchniczej. Warto wspomnieć, że orka bardzo naraża glebę na erozję wodną i wietrzną. W naszym klimacie ubytki próchnicy związane z tymi niekorzystnymi zjawiskami mogą sięgać nawet 7-30 t/ha w ciągu roku. Natomiast naturalne procesy glebotwórcze przy
36
Jakie są wady takiej uprawy? Większe zużycie herbicydów, głównie glifosatu (o 30 proc.), oraz występowanie nornic i myszy polnych. Przed uprawą pasową trzeba dobrze przygotować pole. Nie może być na nim kolein, resztki pożniwne muszą zostać maksymalnie rozdrobnione i równomiernie rozrzucone po polu. Trzeba też brać pod uwagę środki ochrony roślin zastosowane w uprawie poprzedzającej.
gleba luźna
ziarno zagęszczenie ślad koła zagarniającego
agros magazyn 27/2016
37
DORADZTWO
SZEF SPRZEDAŻY DORADZA
Przyszłościowa uprawa uproszczona
Uprawa uproszczona cechuje się małą ingerencją w glebę – tradycyjne maszyny mogą za bardzo naruszyć jej strukturę. O urządzeniach rolniczych sprawdzających się w eliminacji orki opowiada Zdzisław
Maszyny do uprawy uproszczonej, czyli bezorkowej pozwalają na dużą oszczędność czasu oraz znacznie tną koszty paliwa. To nie tylko lepszy plon, ale też ekonomiczne rolnictwo
Jasek, Dyrektor Handlowy firmy Agros-Wrońscy.
Zdzisław Jasek,
Uprawa uproszczona i pasowa, wysiew bezpośredni i eliminacja orki – przed takim zadaniami stają obecnie sprzęty rolnicze. Wśród nich wyróżnia się Striger firmy Kuhn, Väderstad StripDrill, zestaw uprawowo-siewny FS 1000 Unii Group i siewnik dwurzędowy Agrisem Disc-O-Sem.
Dyrektor Handlowy Agros-Wrońscy, pomoże dobrać maszynę dostosowaną do potrzeb każdego gospodarstwa, tel.: 600 353 818, e-mail: z.jasek@ agros-wronscy.pl
DWA NAWOZY W JEDNYM WOZIE Firma Kuhn ma 40-letnie doświadczenie w produkcji maszyn do uprawy i siewu w technologii bezorkowej. Jedną z nich jest kultywator do uprawy pasowej Striger. Bardzo dobrze przygotowuje on ziemię do zasiewu i sprawdza się w walce z niedoborami wilgoci oraz erozją wodną, zachowując bogate życie biologiczne w glebie. Sekcja uprawowa składa się z kroju tarczowego rozcinającego ściernisko. Za nim znajduje się gwieździsty oczyszczacz bruzdy z resztek roślinnych, co zapobiega rozwojowi chorób. Ząb rozluźnia i napowietrza glebę, żeby korzenie mogły swobodnie się rozwijać. Ma on również możliwość
aplikowania nawozu mineralnego lub gnojowicy pod korzeń. Następnie umieszczono dwa faliste talerze do utrzymania gleby w pasie i koło dogniatające rząd wysiewu. Dodatkowo maszyna ma uniwersalny chwyt głowicy dozownika i węże mocowane tuż za zębami, co pozwala na precyzyjne aplikowanie płynnego nawozu organicznego. Kultywator można doposażyć w system podsiewu nawozu realizowany pneumatycznie z przedniego zbiornika lub w dwa nabudowane zbiorniki do mechanicznego podsiewu, co jeszcze bardziej ułatwia pracę. SUSZA JUŻ NIESTRASZNA Agregat StripDrill firmy Väderstad to połączenie siewnika do nasion z rozsiewaczem nawozu na dwóch głębokościach. Sprawdza się w uprawie zarówno roślin zbożowych, jak i rzepaku oraz roślin strączkowych. Rośliny mają zapewniony jednakowy dostęp do wody, rosną w takich samych warunkach, dzięki czemu plon jest równomierny. Nawóz jest wprowadzany przez zęby uprawowe, które jednocześnie spulchniają ziemię do głębokości 30 cm. Pierwsza dawka nawozu znajduje się na głębokości maksymalnie 10 cm. Skutkuje to wyższymi plonami. Druga dawka jest aplikowana na głębokości 15–30 cm. Stymuluje to rozwój rośliny i pobudza ją do efektywnego wzrostu, nawet w okresach suszy, ponieważ w głębszych warstwach gleba utrzymuje wilgoć. UPRAWA POD KONTROLĄ Zestaw uprawowo-siewny pneumatyczny proponuje rodzimy producent Unia Group. W modelu
38
FS 1000 obroty aparatów wysiewających są regulowane za pomocą bezstopniowej skrzynki przekładniowej. Ziarno wpada do pojedynczych eżektorów, skąd sprzężone powietrze zabiera je do redlic. Za dwutarczową redlicą umieszczone jest koło dogniatająco-kopiujące. Dużą zaletą modelu FS 1000 jest wielofunkcyjny komputer R14. Zlicza przejazdy od znaczników, automatycznie zamyka i otwiera ścieżki technologiczne, sygnalizuje poziom nasion oraz przekazuje informację o wydajności dziennej i sumarycznej. Komputer prowadzi ewidencję prac dla 10 niezależnych pól. UPROSZCZONA EKONOMIA Firma Agrisem proponuje dwa modele siewników Disc-O-Sem. Seria Silver P to zawieszane, kompaktowe i agregowane maszyny. Natomiast Silver T
jest ciągnionym siewnikiem, który dostosowuje się do wszystkich rodzajów upraw. Zestaw siewny składa się z brony talerzowej, zbiornika Combisem 1000 i rampy siewnej Minimum Tillage z naciskiem 120 kg na redlicę. Każdy talerz w tym modelu rampy jest indywidualnie kierowany przez koła kopiujące. Dzięki temu ziarno zostaje precyzyjnie złożone w glebie. Siewniki Disc-O-Sem charakteryzują się małym zapotrzebowaniem mocy oraz ekonomicznym zużyciem paliwa. ▨
Ząb z Redliczką (101000740) stara cena brutto: 115 zł modele: Agregaty zębowe Kongskilde
99,99 zł brutto Dłuto (94609) stara cena brutto: 91,50 zł modele: Wszytskie pługi overum
85,99 zł brutto
agros magazyn 27/2016
Nóż Kuhn (K6801420)
85,99 zł brutto
stara cena brutto: 91,50 zł modele: Wszytskie pługi overum
39
DORADZTWO
Z PIERWSZEJ RĘKI
Probiotyki na problemy
Trzy lata temu Szymon Bogusławski, hodowca z Żarnowicy Małej, na szkoleniu Ośrodka Doradztwa Rolniczego poznał probiotyki i postanowił wypróbować je w swoim gospodarstwie. – To była bardzo dobra decyzja. Teraz sprawdzam, jak poprawią jakość gleby, a potem spróbuję oprysków – podsumowuje zadowolony rolnik, który prowadzi swoje gospodarstwo przy użyciu naturalnych środków. Probiotyki w naturalny sposób wspomagają rolnictwo. W czasach kiedy wszędzie stosuje się środki chemiczne, trudno się wyłamać i spróbować innych metod uprawy czy hodowli. – Nawet jeżeli coś poleca inny rolnik, to zawsze pozostaje ryzyko, że to się nie uda – tłumaczy Szymon. – Akurat ja nie miałem żadnych problemów z moimi opasami, ale zawsze lepiej wspomagać hodowlę naturalnie, niż później leczyć za pomocą drogich, nie zawsze skutecznych leków.
Odkąd stosuję probiotyki oszczędzam na nawozach, a przede wszystkim na lekach, bo zwierzęta nie mają problemu z trawieniem pokarmu – mówi Szymon Bogusławski
40
ROLNICTWO W SERCU Szymon Bogusławski jest rolnikiem z zamiłow ania . D la j e g o dziadków i rodziców rolnictwo było wyłącznie dodatkowym zajęciem. Za to Szymon od dziecka wiedział, że jego miejsce jest na wsi. – Z tym trzeba się urodzić, trzeba kochać tę pracę, inaczej to nie ma sensu – mówi hodowca. – Od rodziców dostałem
20 ha i jeden wysłużony ciągnik. Wszystkie pozostałe maszyny kupiliśmy z żoną sami. Obecnie uprawiamy 200 ha ziemi oraz hodujemy bydło i trzodę chlewną. Szymon uprawia pszenicę, jęczmień, żyto, pszenżyto, jęczmień, kukurydzę i rzepak. Zboża przeznacza na kiszonkę dla swoich zwierząt. Ma 50 sztuk bydła i ponad 1000 sztuk tucznika. Jednak już niedługo na podwórzu stanie nowa obora, w której zamieszka kolejne 200 sztuk bydła. – To będzie prawdziwe wyzwanie dla probiotyków – śmieje się hodowca. – Buduję oborę z kanałem. Ostatnio u znajomego gnojowicę z kanału wywoziliśmy tydzień zamiast dwa dni, a dodatkowo zbieraliśmy wodę ze wszystkich przydrożnych rowów, żeby ją rozbić i zebrać. Zobaczymy, jak poradzą sobie z tym probiotyki.
Rafał Dądela dopasowuje probiotyki do indywidualnych potrzeb gospodarstwa Szymona Bogusławskiego
– Probiotyki doskonale sprawdzają się w hodowli zwierząt, ponieważ są wykorzystane w całym cyklu: poprawiają strawność, dbają o lepszą jakość paszy, blokują rozwój grzybów, poprawiają stan obornika, zmniejszają emisję amoniaku, użyźniają glebę i w efekcie dają lepsze plony – podsumowuje Rafał Dądela, tel.: 505 028 455, e-mail: biuro@bio-prolife.pl karmieniu – wspomina Szymon. – Wlewaliśmy im wtedy litr substancji z probiotykami bezpośrednio do żwacza i wszelkie dolegliwości przechodziły, jak ręką odjął.
KROWY, ŚWINIE I CIELAKI Hodowca z Żarnowicy Małej najpierw zastosował probiotyki w oborze z opasami, a następnie w chlewie z tucznikami. – Preparat E-farma dodaję do kiszonki z kukurydzy – opowiada gospodarz z Żarnowicy Małej. – Wcześniej zdarzało się, że kukurydza się grzała, a w efekcie wytwarzała mikotoksyny. Powodowało to u bydła porzucenia i problemy z przewodem pokarmowym. W rezultacie produkcja mleka spadała. Po dodaniu probiotyków kukurydza przestała się nagrzewać. Preparat okazał się też rozwiązaniem na problemy trawienne, zwłaszcza u małych zwierząt. – U znajomego hodowcy często cielaki były wzdęte po
NATURALNIE, CZYLI TANIEJ Probiotyki oddziałują nie tylko na przewód pokarmowy zwierząt. Również jakość obornika znacznie się poprawiła. – Po dwóch miesiącach od posprzątania gnojowicę mogę wywozić już na pole. Nie zdarzyło mi się, żeby na drugi rok ten obornik się wyorał, co wcześniej często miało miejsce, bo ziemia nie potrafiła poradzić sobie z nadmiarem słomy. Żeby pomóc glebie, musiałem podsypywać ją azotem. Na tonę słomy w gnojowicy potrzeba aż 30 kg czystego azo-
agros magazyn 27/2016
tu. To są ogromne koszty. Odkąd stosuję probiotyki, nie kupuję już azotu, bo ziemia sama sobie radzi z rozłożeniem obornika. Jeżeli porównam to cenowo, to dzięki probiotykom zmniejszam wydatki rozłożenia słomy o jedną trzecią – zachwala Szymon. W gospodarstwie Szymona probiotyki pozwoliły też rozwiązać problem z muchami, które roznoszą choroby. – Od dziesiątków lat w każdej oborze były gniazda jaskółek – tłumaczy hodowca. – Potrafiły one zmniejszyć populację much nawet o połowę! Nagle Unia Europejska stwierdziła, że ptaki te są roznosicielami chorób, i nakazała usuwać gniazda jaskółek. Dzięki probiotykom mój problem z muchami jest dużo mniejszy. Skoro nic nie gnije, jest mniej much, bo nie mają korzystnych warunków do rozwoju. JESZCZE BARDZIEJ NATURALNIE Szymon ciągle przekonuje się do probiotyków. Sprawdza, gdzie jeszcze można by je wykorzystać. – Mam 3-hekarową działkę. Wylewam tam tylko naszą gnojowicę – nie będę stosował wapna ani nawozów sztucznych. W tym roku zdecyduję się też na oprysk probiotykami. Zobaczymy, jakie będą efekty – zaciera ręce z uśmiechem rolnik. ▨
41
DORADZTWO
POGOTOWIE SERWISOWE
Nie warto
przeciągać struny
punkty serwisowe
Strzelce Wielkie: (34) 311 07 82 Wróblew: (43) 821 33 81 Szonowice: (32) 410 65 85
STYL ŻYCIA
Pomysł na
ekstremalną wieś
Technologia stosowana w ciągnikach jest tak rozwinięta i skomputery-
Wieś − jednym kojarzy się z sielanką
zowana, że nie ma możliwości samemu zreperować maszyny. Bez
i ze spokojem, a innym z ciężką pracą
specjalnego oprogramowania trudno nawet zlokalizować wszystkie
oraz brakiem czasu na jakiekolwiek
usterki. Z tego powodu Marcin Ficek z Pawłowic swoje maszyny zawsze
dodatkowe zajęcia. Rodzina
oddaje w zaufane ręce – mechaników z serwisu Agros-Wrońscy.
Barańczyków z Pszowa przeczy
− Wykonywane regularnie przeglądy maszyn rolniczych znacząco przedłużają ich żywotność. To drogie sprzęty, których kupno zwraca się zazwyczaj dopiero po kilkunastu latach użytkowania.
Pogoda nie sprzyja pracy na dworze: wieje mroźny, silny wiatr, pada pierwszy w tym roku śnieg. Jednak serwisanci Agros-Wrońscy już są gotowi do działania. W gospodarstwie Marcina Ficka czekają ich poważne zadania. – Dzisiaj mamy dwa przeglądy: duży i mały – wyjaśnia Jacek Pazera, mechanik. – Duży przeprowadzimy na ciągniku New Holland T6 175 z 2013 r., a mały na modelu T7 250 z tego samego roku. Duży przegląd wykonujemy co 1,2 tys. mtg, obejmuje on wymianę olejów, filtrów, diagnostykę komputerową oraz sprawdzenie wszystkich podzespołów. Mały przegląd to wymiana oleju w silniku, filtrów, diagnostyka komputerowa i również sprawdzenie podzespołów. Wykonujemy go co 600 mtg.
Jeżeli mają służyć tyle lat, a najlepiej jeszcze dłużej, to trzeba o nie dbać. Lepiej regularnie wymieniać olej silnikowy, niż z powodu zaniedbania remontować cały silnik – mówi Zbigniew Pieroński, Kierownik Serwisu Agros-Wrońscy, tel.: 660 768 021,
ZAPOBIEGANIE PRZEDE WSZYSTKIM Na co dzień na traktorze New Holland T6 175 pracuje Stanisław Skowronek. – Jeżdżę nim już 2,5 roku – opowiada. – W sezonie pracuje nawet 12 godz. dziennie. Sam pilnuję wszystkich przeglądów i zawsze zgłaszam gospodarzowi, kiedy zbliża się czas na wezwanie serwisu. Właściciela nie trzeba przekonywać do regularnych wizyt mechaników. Kiedyś rolnicy pracowali na starych lub wypożyczanych traktorach, dlatego dziś wszyscy pilnują, żeby nowe ciągniki służyły jak najdłużej.
e-mail: serwis@ agros-wronscy.pl
42
ZAWSZE GOTOWE DO PRACY Marcin Ficek z Pawłowic zajmuje się zarówno uprawą – na 330 ha rośnie pszenica, rzepak, kukurydza
Kierownik serwisu w Szonowicach Adam Szwiec: 504 891 862
i lucerna – jak i hodowlą zwierząt, ma 150 krów dojnych. Posiada również łąki. Pracy jest więc bardzo dużo. Obydwa ciągniki są stale wykorzystywane. – Nie możemy wyjeżdżać w pole i zastanawiać się, czy z powodu braku przeglądu sprzęt nas nie zawiedzie – mówi operator Stanisław Skowronek. SERWIS SIĘ OPŁACA − Regularnie wykonywane przeglądy przedłużają żywotność maszyn – tłumaczy Zbigniew Jasek, mechanik Agros-Wrońscy. – Na niewymienianym oleju silnikowym nie da się za długo pojeździć, bo się przepala. W tych ciągnikach dużo jest elektrozaworów, które ulegają wówczas awarii, a także małych otworów w skrzyni biegów, które się zapychają. Przeciąganie tej struny po prostu się nie opłaca. ▨
wszystkim stereotypom: prowadzi gospodarstwo, pensjonat i jeszcze organizuje ekstremalne rozrywki dla swoich gości z paintballem oraz szalonymi spływami kajakowymi w roli głównej. Kiedy 10 lat temu senior rodu Barańczyków, Jan, kupił podupadający pensjonat w Soli-Kiczorze koło Zwardonia, nikt nie wierzył, że uda się z niego zrobić wyjątkowe miejsce. W końcu gościniec położony jest z dala od komercyjnych miejscowości, do których przyjeżdżają turyści. Dzisiaj nikt już nie wątpi w jego świetlaną przyszłość. – Obecnie dysponujemy 45 miejscami noclegowymi w 12 pokojach, ale planujemy rozbudować pensjonat do 65 miejsc – mówi Bartłomiej, syn Jana. GOŚCINIEC Z DUSZĄ Dla uciekających od zatłoczonych kurortów turystów powstała kameralna, otoczona lasem baza noclegowa – Gościniec Oźna. – Nazwa wzięła się od góry, pod którą jest pensjonat – tłumaczy Bartłomiej. – Do dyspozycji naszych gości są basen, rowery, hulajnogi, boisko do piłki i siatkówki plażowej. A narciarze mają w pobliżu wyremontowane stoki Małego i Dużego Rachowca oraz Wielką Raczę po stronie słowackiej. Pensjonat prowadzi brat Bartłomieja, Witold, razem z ojcem. W przyszłości to właśnie Witold ma się zająć gościńcem. Natomiast Bartek, również z ojcem, prowadzi gospodarstwo w Pszowie. Zajmują się uprawą pszenicy, rzepaku i kukurydzy na 215 ha.
agros magazyn 27/2016
Centrum Rozrywki Ekstremalnej C.R.E. fight-park Bartłomiej Barańczyk, tel. 609 602 166, www.cre-net.pl Gościniec Oźna Jan Barańczyk, Witold Barańczyk, tel. 33 864 53 57, www.beskidy-ozna.pl
SIELANKA Z EKSTREMALNYM ZACIĘCIEM Jednak to Bartkowi nie wystarczało. W wolnych chwilach grał ze znajomymi w paintball. W końcu sam postanowił się zająć organizacją tego typu imprez. – Pięć lat temu założyłem Centrum Rozrywki Ekstremalnej C.R.E. fight-park – mówi Bartłomiej. – Zabawy paintballowe organizuję w Pawłowicach, u kolegi w Rybniku i w naszym pensjonacie. Często współpracuję też z moim znajomym, który organizuje spływy kajakowe na rzece Ruda. Naszym gościom oferujemy spływ, paintball, a wieczorem wspólne grillowanie. CZAS TO PIENIĄDZ Rodzina Barańczyków znajduje czas na realizację swoich marzeń dzięki temu, że maszyny rolnicze pozwalają zaoszczędzić im wiele cennego czasu. – Przy tylu zajęciach musimy mieć wszystko bardzo dobrze zorganizowane – tłumaczy Bartek. – Sprzęty rolnicze kupujemy w firmie Agros-Wrońscy, bo serwis jest blisko, nie ma problemu z dostępnością części, a nam zależy na tym, żeby praca przebiegała sprawnie i bez przestojów. Dodatkowo nikt nie ma tak korzystnej oferty jak AgrosWrońscy. Współpraca z tą firmą po prostu nam się opłaca. POMOCNA DŁOŃ I SPOKOJNA EMERYTURA Witold i Bartłomiej planują rozszerzać swoją działalność. Wspiera ich w tym ojciec, który sam coraz częściej myśli o emeryturze. – Tata dogląda: trochę tu, trochę tam. Niby kontroluje, ale też korzysta z tego, że my jesteśmy, i odpoczywa – podsumowuje z uśmiechem Bartek. ▨
43
Nasi przedstawiciele handlowi są do Twojej dyspozycji
JAN KLIMCZYK SEBASTIAN MIKULSKI
tel. 608 625 165 j.klimczyk@ agros-wronscy.pl
Mobilny Doradca ds. Serwisu i Części Zamiennych zasięg: całość terytorium
Agros-Wrońscy Sp. z o.o.
IWONA HERCOG
tel. 784 501 894 i.hercog@ agros-wronscy.pl powiat: raciborski i okolice
ZDZISŁAW JASEK
KRZYSZTOF ŻŁOBICKI tel. 662 206 822
ROBERT GŁUSZCZAK
SŁAWOMIR HEYDUK
tel. 784 934 971 s.mikulski@ agros-wronscy.pl
tel. 662 206 832 m.wysocki@ agros-wronscy.pl
tel. 784 522 296 s.heyduk@ agros-wronscy.pl
powiaty: raciborski, gliwicki, kędzierzyńsko-kozielski i okolice
powiaty: wodzisławski, żorski, głubczycki i okolice
powiaty: wodzisławski, jastrzębski, pszczyński, bielski, żywiecki, cieszyński i okolice
TOMASZ DUSZYŃSKI
JACEK SOWAŁA
KRZYSZTOF JANIAK
tel. 662 206 867 r.gluszczak@ agros-wronscy.pl
tel. 728 493 396 t.duszynski@ agros-wronscy.pl
tel. 728 493 303 j.sowala@ agros-wronscy.pl
tel. 608 620 937 k.janiak@ agros-wronscy.pl
powiaty: gliwicki, tarnogórski, strzelecki i okolice
powiat: sieradzki
powiaty: sieradzki, wieluński, wieruszowski
powiaty: sieradzki, zduńskowolski, łaski
powiat: sieradzki
SZYMON MAZUR
ARKADIUSZ SMOLAREK
ANDRZEJ WOJEWODA
k.zlobicki@ agros-wronscy.pl
tel. 600 353 818 z.jasek@ agros-wronscy.pl
tel. 604 485 107 sz.mazur@ agros-wronscy.pl
tel. 600 353 819 a.smolarek@ agros-wronscy.pl
tel. 784 918 844 a.wojewoda@ agros-wronscy.pl
powiaty: częstochowski, pajęczański, kłobucki, zawierciański, radomszczański, bełchatowski i okolice
powiaty: tarnogórski, lubliniecki, wieruszowski i okolice
powiaty: Dąbrowa Górnicza, będziński, żywiecki, sosnowiecki, gliwicki, katowicki, oświęcimski, tyski, pszczyński, cieszyński, mikołowski, bieruńsko-lędziński, bielski i okolice
powiaty: radomszczański, piotrkowski, bełchatowski, raciborski i okolice
44
MATEUSZ WYSOCKI
PAWEŁ TKACZ
MICHAŁ BARAN
tel. 728 929 922 p.tkacz@ agros-wronscy.pl
tel. 784 921 889 m.baran@ agros-wronscy.pl
powiaty: zawierciański, myszkowski, olkuski i okolice
powiaty: zawierciański, myszkowski, olkuski i okolice