Pani Karolina była wysoka, szczupła i miała piękne czarne włosy przycięte równiutko z końcem uszu. W tych uszach pobłyskiwały czasami duże, wesoło dyndające kolczyki. – Twoja mama wygląda zupełnie jak Japonka – powiedziała kiedyś koleżanka Kuby, dziewięcioletniego syna pani Karoliny. – To przez te włosy – prychnął Kuba. On również miał włosy w podobnym odcieniu. – Przecież mama nie ma skośnych oczu... Rzeczywiście, pani Karolina nie miała skośnych oczu i nie była Japonką, ale jej oczy były bardzo piękne, duże, w kolorze błyszczącego jesienną wilgocią kasztana. Rzadko jednak zapalały się w nich wesołe iskierki.
5