4 minute read

MAREK BEBŁOT

Next Article
MIEcZYSŁAW STOch

MIEcZYSŁAW STOch

WYWIAD

Malarstwo Tamary Łempickiej – BOSZ sięga po intrygującą artystkę

Advertisement

Tamara Łempicka (1898-1980) malarka, portrecistka. Autorka wyidealizowanych portretów i aktów o nieco kubicznych formach i nasyconych barwach. Przedstawicielka w sztuce kierunku art déco. Wydawnictwo BOSZ kończy ostatnie prace nad wydaniem pierwszego z trzech planowanych, albumu z jej malarstwem.

MAREK BEBŁOT

Marek Bebłot: Wydawnictwo BOSZ specjalizuje się w albumach o sztuce i przyrodzie. Z Państwa albumów powstałaby piękna biblioteka. Proszę nam przypomnieć, jak doszło do tego, że czołowe wydawnictwo albumowe znajduje się w Bieszczadach?

Bogdan Szymanik: Często jestem pytany o to, jak udaje się wydawać takie książki w Bieszczadach, a przecież przy dzisiejszej technologii można robić wszystko i wszędzie. Decyzję o wyjeździe z Warszawy podjęliśmy z żoną zaraz po tym, jak nastał stan wojenny. Firmę Bosz, której nazwa pochodzi od pierwszych liter mojego imienia i nazwiska, założyłem w 1989 roku i właśnie wtedy zajęliśmy się książkami. Drukowanie trudnych z technicznego punktu widzenia publikacji nie było wówczas w Polsce możliwe. Poziom polskich drukarni pozostawał – krótko mówiąc – „socjalistyczny”. My jednak chcieliśmy utrzymywać standardy europejskie i światowe, dlatego konieczne było drukowanie albumów w innych krajach. Książki przygotowywaliśmy w Polsce, a drukowaliśmy w Hongkongu, Słowenii i we Włoszech. Trwało to wiele lat, na szczęście polskie drukarnie zrobiły milowy krok, jeśli chodzi o jakość, i dzisiaj większość albumów drukujemy już w naszym kraju. Chcę też obalić mit, że w małych miejscowościach nie ma ludzi zdolnych. Zespół wydawnictwa to profesjonaliści z najbliższych okolic. Oczywiście z radością korzystamy z usług wybitnych projektantów, w tym profesorów Akademii Sztuk Pięknych. Reszta należy do naszego zespołu, z którego jestem bardzo dumny.

Skąd pomysł na Łempicką i jak długa była droga od pomysłu do realizacji projektu?

Albumy o sztuce są naszą wizytówką od wielu lat. Wydaliśmy ich setki, prezentując dzieła najwybitniejszych polskich malarzy. Brakowało nam publikacji o Tamarze Łempickiej, którą bardzo chcieliśmy wydać. W ubiegłym roku odwiedził nas prezes Fundacji Kościuszkowskiej, Marek Skulimowski, który w trakcie rozmowy o naszych planach wydawniczych wspomniał, że skontaktuje mnie ze spadkobiercami Tamary Łempickiej. Kontakt z Marisą Łempicką, która zarządza fundacją Tamara de Lempicka Estate, nawiązałem mniej więcej w listopadzie ubiegłego roku. Odbyliśmy kilka rozmów przez Skype’a i zimą umówiliśmy się na narty w Kolorado. Okazało się, że oboje dążymy do tego samego celu. Marisa również pragnęła

przypomnieć Polakom swoją prababcię Tamarę. Wspólna pasja łączy ludzi i ułatwia porozumienie. Zaproponowałem wydanie trzech albumów na przestrzeni najbliższych trzech lat. Marisa przyjęła to z entuzjazmem, więc szybko podpisaliśmy umowę. Pierwszym efektem współpracy jest wyjątkowy kalendarz, który zawiera 13 wspaniałych obrazów Tamary Łempickiej.

W Polsce chyba nie ma zbyt dużo jej prac. Czy te, które są, znajdą się w albumach?

Zarówno Muzeum Narodowe w Warszawie, jak i Muzeum Mazowieckie w Płocku posiadają w swoich zbiorach po jednym obrazie artystki. Nie są to obrazy ani najważniejsze, ani najdroższe, jednak zaprezentujemy je w pierwszym albumie, którego wydanie planujemy jeszcze w tym roku. Kilka obrazów znajduje się również w kolekcji prywatnej. Niestety, najważniejsze płótna Łempickiej należą do najdroższych obrazów polskiego artysty w historii, a co za tym idzie, osiągają ceny zbyt wysokie dla polskich kolekcjonerów i muzeów.

Jak Pan sądzi, skąd takie zainteresowanie malarstwem Łempickiej na międzynarodowych aukcjach sztuki?

Wydaje mi się, że ceny obrazów Łempickiej rosną, ponieważ zainteresowali się nimi współcześni artyści z innych branż. Wiemy, że Madonna i Barbra Streisand posiadają po kilka obrazów, właścicielem kilku ciekawych dzieł jest także Jack Nicholson. Być może ponowne zainteresowanie stylem art déco wpływa również na wzrost cen. Dodatkowo sama postać artystki skupia uwagę mediów. Jej niebanalny życiorys intryguje, co sprawia, że zainteresowanie jej dziełami rośnie. Obrazy Łempickiej stały się bardzo dobrą lokatą.

Czy publikacje ukażą się również w innych wersjach językowych?

Pierwszy album będzie wydany w dwóch odrębnych wersjach językowych: polskiej i angielskiej. Następnie planujemy rozszerzyć licencję na rynek zagraniczny. Niewątpliwą wartością tej książki będzie bardzo osobisty tekst Marisy Łempickiej, prawnuczki artystki. Równie cenna jest współpraca merytoryczna z Victorią, matką Marisy i wnuczką Tamary. Publikacja zawierać będzie również tekst napisany przez filozof sztuki, panią dr Marię Annę Potocką. Teksty zostały już napisane, i muszę przyznać, że są szalenie interesujące. Bardzo ważny jest też projekt graficzny autorstwa profesora Lecha Majewskiego, którego przedstawiać nie trzeba.

Na co, oprócz Łempickiej, możemy liczyć od Wydawnictwa BOSZ w najbliższym czasie?

Pozostajemy w kręgu polskiej sztuki, wydajemy albumy o kolejnych artystach w seriach: Malarstwo (E. Dwurnik, Fałat, Norblin), Rysunek (Michałowski), Plakaty (Hilscher), Rzeźba (Zemła, Adam Myjak. Historie). Rozpoczynamy nową serię albumów o najwybitniejszych światowych malarzach. Pierwszymi tytułami będą Albrecht Dürer i Claude Monet. Bardzo ciekawą pozycją będzie Sztuka po roku 1989, trzeci album z serii (po: Sztuce II RP i Sztuce w czasach PRL). Ten trzytomowy komplet w etui, zatytułowany 100 lat sztuki polskiej, polecam szczególnie gorąco.

Dziękuję za rozmowę. n zapowiedzi / nowości / bestsellery atrakcyjne ceny szybka dostawa lub bezpłatny szybka dostawa lub bezpłatny odbiór w księgarni odbiór w księgarni

SWIATKSIAZKI.PL

książki / muzyka / e-booki / / e-booki / audiobooki / filmy / zabawki / audiobooki / filmy / zabawki / papiernik / karty podarunkowe papiernik / karty podarunkowe

Social icon

Circle

Only use blue and/or white.

For more details check out our Brand Guidelines.

This article is from: