NGS B.e.s.t. | maj 2014

Page 1

1

t.ue.wroc.pl bes

numer

05/14

rok XVIII

mplarz darmo egze wy

| IS SN

| 57 98 90 5

Niezależna Gazeta Studentów UE Wrocław

Samorealizacja Kim jest biegacz Grzechy i rozpamiętania



spis i c treś

K D

ażdy miewa chwile zwątpienia. Kiedy nasze problemy się nawarstwiają, pojawia się coraz więcej zaległości, to zupełnie naturalne, że możemy poczuć się bezsilni. Najważniejsze jednak jest to, aby ta „chwila” nie trwała zbyt długo i aby odpowiednio zidentyfikować nasz stan. Za każdym razem, kiedy napotykamy trudność, zastanówmy się, jaka jest jej przyczyna i w jaki sposób możemy sobie z zaistniałą sytuacją poradzić. Często po takiej weryfikacji okazuje się, że problem wcale nie leży głęboko, a sama droga do jego rozwiązania to w dużej mierze uświadomienie sobie, co rzeczywiście jest „nie tak”. Racjonalność nie zawsze przychodzi łatwo, zwłaszcza kiedy naszym postępowaniem kierują emocje. Starajmy się, aby „serce i rozum” dogadywali się jak najlepiej, ponieważ nasze życie w pewnym stopniu składa się z kompromisów. Równie ważne jest nastawienie do osiągania celów. Najskuteczniejsza motywacja to nasze myśli i czyny. Automotywacja. W dążeniu do realizacji naszych planów pamiętajmy, że „odległość celu nadziei nie zmniejsza”, a im trudniejsza zdobycz, tym silniejsza nasza satysfakcja… Miłej lektury!

N

fot. Katarzyna Miś

orota owak Redaktor naczelna

mia

Ekono

es /4 r i sukc inwesto nopolu /6 ł, s y m k - po orzenie mo ss Wee Busine sobów na stw o Pięć sp

Polityka Szukaj nas w sieci: best.ue.wroc.pl, a tam wszystkie teksty z gazety, najnowsze informacje z Uczelni, Wrocławia, Polski, świata i Drogi Mlecznej. fb.com/ngsbest, gdzie znajdziesz wiele konkursów, najświeższych informacji oraz kontakty do nas i innych bestowiczów. best.ue.wroc@gmail.com, po prostu napisz, jeśli trapi Cię jakiś problem, coś ciekawego dzieje się na Uczelni lub gdziekolwiek indziej lub jeśli po prostu chcesz nam posłodzić. Adres redakcji: ul. Kamienna 59, Wrocław, bud. B/F pok. 8/9, tel./fax: (71) 36 80 648 Adres do korespondencji: NGS „B.e.s.t.” Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, ul. Komandorska 118/120, 53-345 Wrocław Internet: best.ue.wroc@gmail.com, best.ue.wroc.pl Facebook: fb.com/ngsbest Redaktor Naczelna: Dorota Nowak (no.dorota@gmail.com) Zastępca Red. Nacz.: Magdalena Bieliszak (m.bieliszak@gmail.com) Redaktorzy: Michał Panacheda, Filip Karpiński, Jerzy Kurzeja, Natalia Malko, Katarzyna Miś, Dorota Nowak, Przemysław Siwko, Anna Streczeń, Krystian Ulbin, Małgorzata Wasiak, Katarzyna Woszczyk, Konrad Zalewski.| Korekta: Irmina Andrzejczak, Ewa Koczułap, Natalia Malko, Katarzyna Woszczyk, Maciej Woźniak, Marta Wójs, Konrad Zalewski, Joanna Żyżło.| Marketing & PR: Dorota Fiedorek, Krzysztof Ferenc, Alicja Juda, Marta Kretowicz, Natalia Malko, Katarzyna Miś. | HR: Michał Strumecki, Krzysztof Ferenc, Alicja Juda, Joanna Żyżło. Foto & Grafika: Katarzyna Miś, Katarzyna Augustyniak, Krzysztof Ferenc, Filip Karpiński, Ewa Koczułap, Rafał Odwaga, Liliya Pislar, Andrzej Przybylski, Patrycja Rutkowska, Krystian Ulbin, Karolina Tomczyszyn, Małgorzata Ziobro. | Skład DTP: Rafał Odwaga, Małgorzata Ziobro. | IT: Filip Wójcik | Administracja & Finanse: Magdalena Bieliszak, Marta Wójs. | Współpraca: Monika Adamenko, Paweł Gawłowski, Anna Sarowska-Gierasimowicz. | Okładka: Katarzyna Augustyniak. Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru, dokonywania skrótów i poprawek stylistycznych w dostarczanych materiałach. Opinie zawarte w artykułach i korespondencjach nie muszą być zgodne z poglądami Redakcji.

Na Dolny Śląsk

d trafi ponad 9 ml

PLN... /7

Zarządzaj sobą Samorealizacja /8 I Ty możesz zostać ratownikiem /21

Kim jest

Sport biegacz

/10

Wro-sła w!

Plenero wa oaza im

prezow a /13

BESTowo Relacja wyjazd integracyjny

/20

?!

ry Trochę Kultu

4 amiętania /1 Grzechy i rozp eam /17 4 /1 r Lost in the Dr Repertua ar on Drugs, W e Th y: yt Recenzja pł

Felietuńczyk Morna /12 elodie /16 /18 Bałkańskie m kult boskiego makaronu zm ni Pastafaria

Na językach Italia /22


B

fot. Katarzyna Augustyniak

NGS B.e.s.t. | Maj 2014

BusuinsesisnWeesesk

Ekonomia

B

usiness Wee k to projekt, którego cele zbliżenie ludz m jest i bi alizować swoj znesu ze studentami. By ą reid eę, BW zorg dniowe wyd anizowało tr arzenie (14zy 16 .04), które ob warsztaty, de ejmowało baty i wykłady . Zaproszono innowacyjne milionerów, startupy, do świadczonych ców i wielkie szkoleniowfirmy. Wszystk o po to, by za młodych ludz inspirować i do otwierani a własnych bi aktywnej prac znesów i do y nad sobą. Podczas even tu odbyły się trzy debaty. fragmenty jedn Najciekawsze ej z nich – „S eed Capital – inwestora?” do jak pozyskać przeczytania poniżej. W de wzięli: Radosł bacie udział aw Tadajewsk i (prezes Grupy Mennicy Wro Trinity oraz cławskiej, inw estor), Danie timilioner, in l Kubach (mul westor, anioł biznesu, czło Centre Club) nek Business i Rafał Czubaj (z ałożyciel Aqui nowego wciel la Sport – enia Syreny Sp ort z lat 60., in tupowiec). żynier, starBusiness Wee k: Jak właściw ie przygotow mowę z inwes ać się na roztorem? Radosław Tada jewski: Warto się umyć i ubra A tak na pow ć (śmiech). ażni pie. Na pewno e, to zależy na jakim jest eście etawarto mieć co ś więcej niż pa musicie znać się na tym, co rę kartek, chcecie robić gotowanymi i być przyna szczegółow e pytania. Pr tak, że istnieje zeważnie jest ogólna idea, al e w Polsce to wystarcza. W niestety nie Stanach Zjed noczonych cz mysł jest wys ęsto sam potarczającą prze słanką do tego finansowanie , by uzyskać . Tutaj, w kraj u nad Wisłą, gnoz, które da potrzeba prodzą gwarancj ę, że pomysł ekonomicznie biznesu jest uzasadniony. Tak naprawdę mało kto

przede ę z r t a p u s e i anioł bizn r o t s ne excele i e ż w a w in o k k a t a j ą a s „J owieka. Nie owiek.” ł z c a n im k wszyst iczy się czł l – i k r e f y c

4

Pomysł,

W

Inwesto

na świecie po trafi sprawić, by ta progno się w czasie dł za sp uższym niż pa rę miesięcy. Ro westor nie bę zs dzie od was wymagał plan wprzód, tylko u na poprosi o jasn ą wizję - stąd ność metodol też p ogii „Lean St artup”. Reasum przygotować? ując, Nakreślić inw estorowi najb szłość, ale ba liższ rdzo Daniel Kubach dokładnie i precyzyjnie. : Ja jako inw estor i anioł trzę przede w bizne szystkim na cz łowieka. Nie excele i cyferk są tak i – liczy się cz łowiek. Jeśli pr do swojego bi zekona znesu, stworzy się między na i będzie nam mi ch się dobrze ro zmawiało, to moją pomóc. może licz Tabelka excelo wska jest na scu. Przy niej drugim zadaję pytani e: skąd się w dze w tym pr ezmą pi zedsięwzięciu ? W tym miejs polega. cu wiele Rafał Czubaj: Ja miałem szcz ęście, że to in lekturze artyku westorzy łu na Onet.pl , zgłosili się do ja do nich. W mnie, a iele razy było jednak tak, że partnerzy okaz potencj ywali się pom yłkami, aż do pewnego pasj telefonu onata z Wiedn ia. Spotkaliśm w Arkadach y się Wrocławskich, wydrukowałem wielką plansz ę z projektem sam ostatecznie by ochodu, co ło głupim po mysłem, bo ni e miałem jak jej zaprezentować (śmiech). Cięż ko było z począt ku przekonać sponsorów do po mysłu niedoś wiadczonego stud enta, który chciał projektować samochody, ale w końcu się udał o i rozwija się to prawidłowo.


or

i Sukces

prawdziła sądny inkilka lat popular, jak się zą przy-

esu paważne a mnie hemia zyć na miejieniąosób

y, po a nie jalni u od

BW: Czy istn ieje ryzyko, że inwestor „ukradnie” nam pomysł? Rafał Czubaj : istnieje ryzyko Zawsze , że przyjdziemy do inwestora z kompletnym pomysłem, biznes-planem i konkretnymi rozwiąza niami i spoz odmową, po tkamy się czym nasz ni edoszły partne rozwijać nasz r zaczyna pomysł na w łasną rękę, bo wszystko. wie o nim Daniel Kubach : Ja osobiście nie znam przy rym inwestor padku, w któukradłby ideę pomysłodawcy Bo inwestuje . Dlaczego? my przede w szystkim w lu w sposób fizyc dzi. To oni, zny i umysłow y, mają koordy postępy i wie nować jego dzą jak to ma wyglądać od końca. Inwes początku do tor będzie go wspierać, ale nie zrobić tego nie jest w stasam, gdyż na jczęściej posi spółek i nie m ada on wiele oże zająć się w szystkim. Radosław Tada jewski: Kradzi eż pomysłów ma miejsce. To na pewno zależy komu na sz pomysł pow jeśli będzie to ierzymy – ktoś z branży, mający zaplec ne i intelektua ze techniczlne, by naszą ideę wprowad samemu, to zić w życie prawdopodobi eństwo rabu się. nku zwiększa BW: Jak dzie lą się udział y między po a inwestorem mysłodawcą, ? Radosław Tada jewski: Statys tycznie, do 20 mysłodawca 07 roku, pomiał 3%, inw estor – 97%. się fundusze Gdy pojawiły unijne i NewCo nnect ten ukła „psuć”. Obecn d zaczął się a sytuacja jest o wiele bardzi dla pomysłoda ej korzystna wcy. Natomia st, jeśli przych osoba, która odzi jest na bardzo wczesnym etap do mnie ie pro-

NGS B.e.s.t. | Maj 2014

Week

jektu i ma niew iele własnych środków, to je acja dla mnie st taka sytuo wiele bardzi ej ryzykowna je znacznie w , więc oczeku iększych udzi ałów. Rafał Czubaj: U nas udziały są owiane ta mogę powiedz jemnicą, ale ieć, że skończ yło się to sp (śmiech). Zroz rawiedliwie umiałym jest fakt, że inwes i też chce na ty tor ryzykuje m pomyśle za robić, dlatego żam sobie sytu nie wyobraacji odwrotnej , kiedy to pom ma 97% udział ysłodawca ów, a inwesto r tylko 3%. Daniel Kubach : Ja dbam o to , by mój wsp się przy mnie ólnik dorobił i byśmy byli uf ającymi sobie biznesowymi. partnerami Jeśli on nie za robi, to nie m by ze mną wsp a motywacji ółpracować – i na odwrót. BW: Jakie są najczęstsze bł ędy popełnia pomysłodaw ne w relacjac ca – inwestor? h Daniel Kubach : Trzeba uważ ni e dobierać so ników. Istotny bie wspóljest również za kres obowiązk wiedzialności ów i odpooraz właściw ie sp przedstawić bi znesowemu pa isana umowa. Należy rtnerowi jasn ste reguły gry. e i przejrzyRadosław Tada jewski: Najwię cej moich proj sypało się pr ektów rozzez nieumieję tność liczenia wniosków pr i wyciągania zez pomysłoda wców. Za pó gali się, że coś źno spostrzejest nie tak w ich finansach scy mieliśmy i potem wszyproblemy. Rafał Czubaj: Najważniejszą sprawą jest pieniędzy inw szanowanie estora (…) Oprócz tej de baty, odbyły si ę jeszcze dwie bocie wśród st inne: „Bezroudentów” oraz „Sukces w biz wydarzenia or nesie”. Opis az sylwetki za pros są na www.b wpoland.pl. Po zonych gości, dostępne lub Business cebooku: Week na fawww.facebook .com/busines sweekpoland ce będą dostęp - już wkrótne tam mater iały video z ko nferencji.

5


NGS B.e.s.t. | Maj 2014 Polityka

NA DOLNY ŚLĄSK TRAFI

P

owiedział dr Jerzy Tutaj - członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego, wykładowca akademicki, radny Sejmiku Województwa, a obecnie kandydat w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

9

M

PO

LD

NA

PL

D

W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego jest Pan odpowiedzialny za wdrażanie Regionalnego Programu Operacyjnego. W całym województwie dolnośląskim realizowanych jest wiele inwestycji. Czy w nowej perspektywie finan- W minionych miesiącach pracował Pan nad aktualizacją Strategii sowej na lata 2014 – 2020 Rozwoju Województwa. Co ciekawego znajdziemy w tym dokutakże będą realizowane wie- mencie? lomilionowe zadania? W ramach konsultacji społecznych nad tym dokumentem odbyłem W minionych latach udało kilkadziesiąt spotkań w całym województwie. Aktualizacja stratenam się wykonać bardzo do- gii to bardzo sumienna praca, która zagwarantuje mieszkańcom brą robotę. We Wrocławiu, ale Dolnego Śląska rozwój i dobrze zaplanowaną przyszłość. Jestem także w całym województwie przekonany, że tylko mądre, jest mnóstwo inwestycji, które a przede wszystkim wspólne Przez kilka lat pełnił Pan funkcję dziekana, nadal jest Pan wykławspomagają rozwój naszego działania służące rozwojowi dowcą akademickim. Jak ocenia Pan pracę ze studentami? regionu, ale przede wszystkim wszystkich dziedzin naszego ułatwiają nam życie. Szczegól- życia, od społecznego po goPraca wykładowcy to duża odpowiedzialność za kształcenie konie dla studentów wspomnę spodarcze. To właśnie dzięki lejnych pokoleń, lecz dla mnie to przede wszystkim ogromna sao Bibliotece Uniwersytetu takim inwestycjom jesteśmy tysfakcja. Bardzo lubię rozmawiać ze studentami, ponieważ stuEkonomicznego (Dolnośląskim każdego dnia jeszcze bliżej denci są prawdziwi w swoich przemyśleniach, są bardzo dobrym Centrum Informacji Naukowej celu, jakim jest nowoczesna „sejsmografem” nastrojów i potrzeb młodego pokolenia. Wiele i Ekonomicznej) czy Dolno- gospodarka w atrakcyjnym mądrych przemyśleń zawdzięczam studentom, których spotykam śląskim Centrum Filmowym środowisku. na wykładach, konferencjach czy w bibliotekach. we Wrocławiu, nie bez znaczenia dla Was będą nowe Na jakim etapie są negocjacje Według Pana na czym powinna polegać innowacyjna gospodarpołączenia drogowe czy nowe z Komisją Europejską w spraka? wagony Kolei Dolnośląskich. wie przyjęcia Regionalnego To m.in. te inwestycje zosta- Programu Operacyjnego Wo- Aby stworzyć innowacyjną gospodarkę, najpierw trzeba bardzo ły zrealizowane w ramach jewództwa Dolnośląskiego? dobrze wykształcić Was – młodych. Jak już Pan wspomniał, pracuRPO. W nowej perspektywie ję ze studentami, ale przede wszystkim bardzo często biorę udział chcemy, aby Dolny Śląsk jesz- 8 kwietnia podczas ostatnie- w konferencjach czy debatach na uczelniach wyższych. W osobach cze dynamiczniej się rozwijał. go posiedzenia zarządu woje- młodych tkwi wielki potencjał, który trzeba należycie wykorzystać. Robimy wszystko, by mądrzej wództwa przyjęliśmy projekt W nowym programowaniu to przedsiębiorcy będą otrzymywać i efektywnie wydawać fundu- Regionalnego Programu Ope- granty na badania, które przeprowadzą uczelnie. Uważam, że pozyracyjnego dla Dolnego Śląska. sze europejskie. tywnie wpłynie to na naszą gospodarkę, a przeprowadzane badaTeraz negocjujemy ten donia będą wykorzystywane w praktyce, co zapewne stworzy nowe kument w Brukseli. Komisja miejsca pracy i przyczyni się do rozwoju naszego kraju. UniwersyEuropejska przedstawi swoje tety będą miały jeszcze większe możliwości na bliską współpracę uwagi w terminie 3 miesięcy z przedsiębiorcami, studenci będą mogli poznawać przedsiębiorod daty przedłożenia prograstwa, parki technologiczne, jednocześnie wdrażając swoje pomymu. Po zatwierdzeniu przez sły. Komisję na Dolny Śląsk trafi 2,25 mld EUR, czyli ponad 25 maja br. odbędzie się głosowanie do Parlamentu Europejskie9 mld PLN. Będzie to niewątgo. Dlaczego zdecydował się Pan na start w tych wyborach? pliwie ogromna szansa dla nas wszystkich, ale i wielka odpo- Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w wyborach do Parlamenwiedzialność. tu Europejskiego, ponieważ są to bardzo istotne wybory ze wzglę-

N…

du na pozycję Polski w Europie. Przede wszystkim pokażą, czy chcemy dalszej integracji z pozostałymi państwami członkowskimi, czy wolimy izolować nasz kraj od Europy. W Parlamencie Europejskim potrzebujemy ludzi rozsądnych, z wiedzą na temat funkcjonowania unijnych instytucji. Osób, które merytorycznie będą zabiegać o realizację naszych pomysłów. Napisz do autora: krystian.ulbin@gmail.com

6


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

PIĘĆ

sposobów

na stworzenie

1. Regulacje. Kiedy koszty prowadzenia biznesu są wysokie, spraw, żeby były jeszcze wyższe. Małe firmy nie przetrwają regulacji narzuconych przez rząd, podczas gdy większe firmy mogą z pewnością udźwignąć ten ciężar — przynajmniej przez jakiś czas. Podatki, mandaty, a w szczególności „regulacje bezpieczeństwa” (np. badania kliniczne w Agencji Żywności i Leków) wytępią Twoją konkurencję, zanim jeszcze zdążą zapytać, co właściwie znaczą nowe zasady. Następnie zatrudnij lobbystę z Waszyngtonu. Jestem pewien, że wpadnie on na dobry powód, dlaczego przemysł powinien zastosować bardziej restrykcyjne i droższe wytyczne. 2. Dotacje. Nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad. Ale jeśli rząd za niego płaci, obiad rzeczywiście smakuje darmowo. Dotacje oferują alternatywę wobec ukierunkowania na potrzeby klienta w drodze do pozycji monopolisty. Dopływ rządowej gotówki pozwoli Ci na redukcję cen w zasadzie do zera, a przy tym utrzymać dochodowość. Możesz rozdać rzeczy warte (kiedyś) 10 USD za darmo i, z pomocą 1 miliona dolarów dotacji z naszej stolicy, utrzymać się w biznesie. Twoi konkurenci będą musieli sprostać tym realiom. Nawet jeśli jakoś zdołają poradzić sobie z cięciem cen do jednego dolara za jednostkę, jaki klient przepuściłby okazję otrzymania czegoś za darmo? Dotacje nie muszą też trwać wieczne. Zajmie to jedynie kilka tygodni, by Twoja konkurencja przestała wypłacać należności oraz spłacać zaciągnięte pożyczki, nie mając przychodów ze sprzedaży. Możesz także wybrać drogę bez zastrzyku rządowej gotówki — jeśli posiadasz plan awaryjny w formie dofinansowania. Zarówno Ty, jak i Twoi konkurenci zbankrutujecie, ale tylko jeden (trzymam kciuki za Ciebie) będzie reanimowany. 3. Nacjonalizacja. Wykrzyczmy to urzędnikom państwowym! To coś dla Ciebie. Najłatwiejsza i najprostsza droga do stworzenia monopolu to zwyczajne zapisanie monopolu w prawie. Federalna kontrola nad całym sektorem — tak jak zrobiliśmy z pocztą w USA — skutecznie zapobiega konkurencji ze strony sektora prywatnego. Ale nigdy nie odnoś się do poczty w USA. Jest to okropny (aczkolwiek

4.

5.

realistyczny) przykład monopolu rządu — ze swoją nieskutecznością, wiecznymi deficytami oraz generalnym brakiem zainteresowania jakimkolwiek postępem w dostarczaniu poczty. Raczej mów wszystkim, że chcesz monopolizować „dla dobra ludzi”, a potem porusz kwestię Departamentu Edukacji lub innych działań sektora publicznego, których ludzie nie lubią krytykować publicznie. Cła. Sąsiedzi mogą być irytujący. Niektórzy są głośni, inni dziwni, ale absolutnie najgorsi są ci, którzy rywalizują z Tobą na rynku (i wygrywają). Na pięknym południowym wschodzie takim sąsiadem jest Meksyk. Firmy na południe od granicy produkują pewne towary znacznie taniej niż amerykańskie firmy i mają czelność myśleć, że mogą ot tak sobie eksportować swoje niedrogie produkty do USA. Nic z tego. Jeśli firmy meksykańskie sprzedają cukier po dwa dolary za funt, a Ty po trzy dolary, nie pozwól im usatysfakcjonować klienta tak, jakby byli na swoim terenie. Upewnij się, że muszą zapłacić opłatę importową 1,01 dolara, a to gwarantuje Ci, że wygrasz tym jednym centem. Jeszcze lepiej będzie, jeśli zaproponujesz kompletny zakaz sprzedaży obcych produktów w Twoim stanie i mieście, dopóki nie będziesz tak odizolowany od reszty świata, że nikt nie będzie miał możliwości, by kupić coś od kogokolwiek innego niż Ty. Własność intelektualna. Jeśli masz dobry pomysł, dlaczego pozwalasz, by inni mogli mieć taki sam? Weź ten pomysł, spisz go tak rozwlekle, jak to tyko możliwe i wyślij prosto do Biura Patentów i Znaków Towarowych USA, gdzie urzędnicy (przy odrobinie szczęścia) udzielą Ci wyłącznego prawa do używania go. I nie martw się, jeśli ktokolwiek wpadnie na ten pomysł dzień później… szkoda. Ty zarejestrowałeś go pierwszy. Nawet jeśli ktoś po drugie stronie globu niezależnie od Ciebie wpadnie na ten sam pomysł… szkoda. Ty zarejestrowałeś go pierwszy. Wydój swój monopol na tyle, ile jest warty. Przylep ogromną cenę tej bestii i możesz nie zwracać uwagi na jakość. Co zrobią konsumenci: kupią Twój ekskluzywny produkt gdzieś indziej?

Ekonomia graf. Małgorzata Ziobro

J

est bardzo trudno utrzymać status monopolisty na wolnym rynku, kiedy trzeba się zmierzać z konkurencją. Przez obniżki cenowe konkurentów i nowe produkty codziennie wchodzące na rynek, wydaje się, że gra Monopoly całkowicie odeszła do przeszłości. Ale nie martw się! Na całym świecie politycy chcieliby zaoferować szansę zabłyśnięcia komuś zdeterminowanemu, by kontrolować cały sektor gospodarki. Więc uważajcie wszyscy — agencje rządowe, kumple i wszyscy ich przyjaciele — bo prezentujemy wam pięć najlepszych sposobów, by stworzyć monopol i być pewnym, że już nigdy więcej nie będziecie musieli konkurować.

fot. Małgorzata Ziobro

mono polu

Życzymy Ci wszystkiego najlepszego w Twoim przedsięwzięciu! Jesteś tego wart. Autor: Brian LaSorsa Żródło: mises.org Tłumaczenie: Patrycja Nawrocka

Instytut Misesa

7


NGS B.e.s.t. | Maj 2014 Zarządzaj sobą

N

ick Vujicic, którego zna chyba cały świat, jest najlepszym przykładem tego, czym jest samorealizacja. Jak spełniać swoje marzenia, w jaki sposób skutecznie osiągać cele, nawet te najbardziej nierealne, gdzie znajdują się źródła Twojego sukcesu - o tym za chwilę. Jeśli jednak szukasz prostych rozwiązań, złotego pyłu i czarodziejskiej różdżki, która pozwoli Ci szybko i bez wysiłku osiągnąć swoje cele i marzenia, możesz być rozczarowany tym, co przeczytasz poniżej. Niemniej decyzję o tym, czy proponowana ścieżka działań jest lub może być skuteczna warto podjąć dopiero po tej lekturze. Samorealizacja, samorozwój… brzmi dumnie Pewnie niejednokrotnie doświadczamy sytuacji, w której lista naszy celów i marzeń jest imponująca, jednak potem, jakimś magicznym sposobem, nic z tego nie wychodzi bądź pojawia się tylko niewielki fragment naszych ambitnie zakładanych rezultatów. Zatem co idzie nie tak? Jakie mechanizmy doprowadzają do takiego stanu rzeczy? Skąd ta rozbieżność? Wiekszość z nas zna odpowiedź na to pytanie, ponieważ mechanizmy rzadzące procesem osiągania celów są dość typowe i potrafimy sobie je w naszym sposobie postępowania zidentyfikować. Zacznijmy od celów. Zadajmy sobie pytanie: czy Nasze postanowienia, w chwili ich formułowania, są celami czy tylko mglistymi wizjami? Jeśli Twoje cele brzmią przykładowo: będę się konsekwentnie rozwijał! - jest to jedynie wizja i trudno ją będzie skutecznie zrealizować. Jednak kiedy cel brzmi: - zdobędę certyfikat „…” nie póżniej niż do „…” - ukończę „…” z wynikiem „…” w pierwszym terminie - nauczę się np. obsługi programu „…” do „…” …potrzebujesz już tylko dobrej, skutecznej taktyki do jego osiągnięcia, gdyż jest realny, mierzalny, osadzony w czasie, ambitny, czyli inaczej mówiąc: jest celem SMART. Zacznij efektywniej i świadomiej formułowac swoje cele! Wyobraźmy sobie, że masz już właściwe cele. Czy aby w Twojej głowie nie pojawia się tysiąc powodów, które stoją na drodze do tych celów, a jednym z najsilniejszych są Twoje wątpliowści? Istnieje postać, którą wszyscy znamy - głośny wewnętrzny krytyk, który na co dzień może być poważnym problemem. Dlatego ważne jest, żebyś potrafił oddzielić jego głos od informacji, które przekazuje Ci umysł i które są autentycznie przydatne. To wspomniany krytyk zazwyczaj podpowiada Ci: to za trudne, to nie dla mnie, to niemożliwe, nie poradzisz sobie z tym, może innym razem. Umysł ćwiczony latami w niekonstruktywny sposób może naprawdę dać w kość, ale tylko wtedy, kiedy będziemy chcieli z nim walczyć. Ten wewnętrzny głos też jest tylko i wyłącznie masą informacji. Na ten moment bardzo przydatną, ponieważ dzięki niej wiesz już, czego nie chcesz i dlaczego pragniesz zmienić swoje postępowanie. Nick Vujicic zapewne wie, co to znaczy, ale on pokonał o wiele większe przeszkody i osiagnął swoje cele. Dziś jest tym, który poprzez własny przykład zachęca do walki z samym sobą swoimi słabościami. Nie musisz być nim i robić tego, co on.. Jednak w jego historii zawiera się istota sukcesu i samorealizacji. Pomyśl, jakiej konsekwencji oraz determinacji potrzebował w realizacji swoich marzeń i zadaj sobie pytanie: jak ma się

8

Twoja konsekwencja w działaniu? Jakie napotyka bariery? Dziś Nick staje przed ludźmi na wszystkich kontynentach, którzy mają wszelkie narzędzia i mozliwości osiągania swoich celów, jednak to on jest inspiracją dla wielu. Jeśli chcesz osiągać swoje małe i wielkie cele, musisz być konsekwentny i zdeterminowany oraz wykorzystywać to wszystko, na co masz wpływ. W przypadku, gdy brak Ci go w tej chwili, szukaj możliwości jego osiągnięcia i wykorzystuj go świadomie. Nikt za Ciebie tego nie zrobi, dlatego zacznij już dzisiaj. UCZ SWÓJ UMYSŁ, JAKIE MYŚLI CIĘ INTERESUJĄ! A kiedy już podejmiesz decyzję, że zrealizujesz swoje cele pomimo wszystko… Zrób rzetelny plan, harmonogram i STÓJ NA JEGO STRAŻY mimo przeciwności. Każdy przejaw twojej niekonsekwencji oddali Cię od Twojego celu, a nawet go udaremni. Nie szukaj dróg na skróty. Kiedy przyjrzymy się ludziom, którzy osiągnęli sukces, poza tymi którzy dotarli do niego nieuczciwie, dostrzegamy proces rzetelnej pracy nad osiagnięciem celów i mnóstwo wcześniej wspomnianej konsekwencji. Bo to właśnie ona , a nie nasze talenty i dostępne zasoby, jest determinantem samorealizacji i indywidualnego sukcesu. Poza tym pamiętaj: Masz prawo, się pomylić i popełnić błąd! Masz prawo dojść do tego małymi krokami! Masz prawo zrobić to po swojemu! …ale to zrób ! Nie wycofuj się w pół drogi, ucz się na porażkach, bo tylko one dostarczają Ci konstruktywnych informacji o Tobie i świecie, w którym funkcjonujesz. Eksperymentuj, zmieniaj metody, szukaj wsparcia, ale dąż do celu. I ucz się po drodze, bo właśnie ta droga samorealizacji kształtuje Ciebie i Twoją osobowość. Daje Ci galerię umiejetności, których do tej pory nie posiadałeś i mnóstwo wyzwań, które Twoje zdolności wyzwalają i doskonalą. Nie bój się powiedzieć, że czegoś nie umiesz - to normalne. Ale wychodź ze swojego status quo, tak często, jak to możliwe, choć w strefie komfortu jest tak przyjemnie i znajomo. Tam nie zdarzy się nic! Tam nie spełniają się marzenia! Musisz ruszyć w drogę i nią podążać.


ORE

ALIZ

NGS B.e.s.t. | Maj 2014

SAM

ACJ

A?

Kiedy pojawią się bariery „Naucz się odpuszczać i jednocześnie otwierać się na lepsze rozwiązania”. Nie obawiaj się krytyki, a zwłaszcza zdania tych, którzy niewiele sami robią w zakresie realizacji swoich celów. Na swojej drodze spotkasz ich wielu. Paradoksalnie, to właśnie bariery, jakie napotykamy na drodze samorealizacji, wyzwalają w nas szczególny rodzaj aktywności i determinacji, aby je pokonać. Ale tylko wtedy, gdy wierzymy w nasze cele i marzenia! Ważne również, abyś podzielił sobie cały proces realizacji swoich zamierzeń na etapy. Potem warto, byś każdy z nich poddał obiektywnej ocenie stopnia osiągnięcia zakładanych rezultatów, jak i analizie tego, czego się dzięki niemu nauczyłeś bądź co zmieniłbyś w dalszym działaniu. Dokonaj potencjalnych korekt, sprawdź, czy priorytety Twojego planu są nadal aktualne i idź dalej! Naucz się podejmować mikro decyzje i brać za nie odpowiedzialność. To dobra inwestycja na przyszłość. Bo żaden znany efekt samorealizacji na świecie nie obył się bez szeregu decyzji. Pamiętaj, ku przestrodze: „jeśli myślisz, że się nie uda - masz rację, to się nie uda”. To Twoje myśli kształtują Twój sukces i drogę do niego, więc zmień sposób myślenia o Twoich marzeniach. Po prostu rób to, co kochasz, co sprawia Ci największą przyjemność i satysfakcję, to, w czym jesteś najlepszy! A kiedy już dotrzesz do pierwszego portu marzeń… …natychniast sporządź nową mapę nawigacyjną Twoich dążeń! Wyreguluj swoją busolę, wpraw silniki marzeń w ponowny, dynamiczny ruch, stań za sterem swoich celów i płyń. Nie oczekuj, że ktoś będzie spełniał Twoje marzenia. Jeśli po lekturze mojego artykułu weźmiesz kartkę i zaczniej

graf. Małgorzata Ziobro

I jeszcze jedno…

kreslić swoją mapę samorealizacji - oznacza to, że zrobiłeś już pierwszy krok na tej drodze. Potem wróć do początku artykułu i postępuj według zaproponowanych kroków. POWODZENIA! Wielu spełnionych marzeń i dążeń życzy Ci autorka

Ekspert zarządzania, ze specjalizacją w obszarze HR, Interim Manager (IM), kształtujący z sukcesem politykę personalną i modele zarządzania w wielu polskich przedsiębiorstwach. Doradca strategiczny. Absolwent studiów MBA HR na Akademii L. Koźmińskiego w Warszawie, Trener biznesu, wieloletni wykładowca na kierunkach zarządzania, w tym programach MBA. Autor i realizator wielu profesjonalnych programów studiów podyplomowych dla kadr zarządzających oraz programów rozwijających kompetencje trenerskie (Akademia Trenera WSB Poznań). Audytor procesów HR. Promotor dziesiątek projektów dyplomowych. Aktywnie współpracujący z kilkoma szkołami biznesu w Polsce; Akademia L. Koźmińskiego w Warszawie, Wyższa Szkoła Bankowa – (oddziały; Poznań, Wrocław, Gdańsk, Olsztyn, Łódź). Aktywny przedsiębiorca. Mentor Uniwersytetu Wrocławskiego. Badacz obszaru ZZL.

9


graf. Małgorzata Ziobro

NGS B.e.s.t. | Maj 2014 Sport

Człowiek biegający to człowiek na 100% pochłonięty swoją pasją. Nieważne, czy stał się biegaczem wczoraj, rok, czy pięć lat temu. Biegacz to biegacz. Przebiega w godzinę „dziesiątkę”, więc okaż mu respekt. Nie zapomnij o ustępowaniu biegającym miejsca na chodniku - w końcu to Ty wybrałeś złą porę na spacer. Na spacer? Kto teraz spaceruje? Teraz się biega! Bieganie jest cool Bieganie to już swoisty sport narodowy, a biegacze są dla siebie niemal rodziną. Zjazdy, maratony, pikniki w parkach, wielkie akcje charytatywne. Stworzyli swoją osobną subkulturę. Witają się w parkach, na ulicach, chodnikach. Wszędzie uśmiech przepełnionego życiem biegacza. Nie muszą się znać, „swoich” ludzi rozpoznają po prostu po tym, że biegną. Jeśli biegniesz - jesteś od nich, jesteś ich. Jeśli nie biegniesz i blokujesz chodnik, zapomnij o przybijaniu piątek i serdecznych powitaniach. Biegacz to gadżeciarz Są tacy, którzy największą motywację do biegania czują po zakupie kolejnego gadżetu. Nowy krokomierz to świetna okazja do tego, by pójść pobiegać. Ponoć bieganie to jeden z najbardziej ekonomicznych sportów. W zasadzie nie potrzebujemy wiele, dobre buty powinny załatwić sprawę. Jednak wystarczy się rozejrzeć, by wyciągnąć całkiem odwrotny wniosek. Jak się okazało, bieganie jest idealnym sportem także dla komercji. „Profesjonalni” biegacze (czyt. nowicjusze) prześcigają się w prezentowaniu najnowszych kolekcji, a światowe koncerny niesione na fali biegowego trendu święcą triumfy. Chwilo trwaj. Trend wygaśnie czy pociągnie ostatnich opornych?

10

Pamiętaj, że niepotrzebne Ci żadne porady eksperta - biegać każdy może! Czy ktoś słyszał kiedyś w ogóle o czymś takim, jak siła biegowa i czy komuś to potrzebne? Przecież biegnę, znam się na rzeczy. Biegacz, nawet ten początkujący, o bieganiu wie wszystko, wie jakie powinieneś wybrać buty, o jakiej porze należy biegać czy zjeść posiłek. Każdy biegacz jest ekspertem i nie podważaj jego kompetencji! Istnieje w przyrodzie takie zjawisko, jak gniew biegacza, uważaj. Lepiej połechtaj jego spragnione pochwał ego, podpytaj, ile ostatnio przebiegł, czy ile zrobił interwałów. Przyjaciel po grób gwarantowany. Doskonale widać to na przykładzie rosnącej, jak grzyby po deszczu, liczbie fanpage’y, które dostarczają swoim odbiorcom „najlepsze” porady i wskazówki. Z nimi dobiegniesz, oby do celu. Czas biegacza jest mocno ograniczony Imprezami do białego rana i niezdrowymi przekąskami nie zdobędziesz serca biegacza. Szanuj jego napięty grafik i healthy lifestyle. Propozycja wieczornego spotkania to dość ryzykowne posunięcie - następnego dnia czeka go poranny trening, a organizm musi się kiedyś zregenerować. Hipsterskie bistro ze zdrową żywnością będzie zdecydowanie bezpieczniejszą opcją. Tylko niezbyt późno, bo w planach może czyhać „ukryty wróg” - wieczorny trening. Posłuchaj profesjonalisty Wszelkie uwagi mają oczywiście charakter czysto ironiczny. Bieganie to świetny sport, a czy na pewno dla każdego, opowie nam zdobywczyni pierwszego miejsca w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Lekkiej Atletyce na dystansie 1500 m – Alicja Benedyk, która wraz z Sylwią Ejdys prowadzi we Wrocławiu Akademię Biegową.


NGS B.e.s.t. | Maj 2014 fot. archiwum biegaczek

Alicja Benedyk: Czy bieganie jest dla każdego? Oczywiście, że tak! Pod względem tempa, intensywności i częstotliwości tej aktywności fizycznej możemy dostosować ją do każdej osoby. Wiek, długość bierności fizycznej, czy brak teoretycznej wiedzy na temat biegania wydają się nie mieć znaczenia – przynajmniej na początku  Wiadomo, że to tzw. owczy pęd jest niekwestionowaną przyczyną współczesnego trendu na bieganie. Choć z drugiej strony, coraz liczniejsze grupy biegowe w poszczególnych miastach świadczą także o naszej determinacji, większej sile woli. W końcu czarny PR biegania przypisywał mu same mankamenty: zadyszkę, cieknący do oczu pot, boleść mięśni. Kto by chciał obcować z takim masochistycznym uzurpatorem energii? A jednak, bariera pękła! Zostaliśmy zarażeni, budzimy się, nogi same wybiegają do przodu i domagają się natychmiastowej przebieżki, a my z zatrwożoną miną zastanawiamy się, co dalej. Pierwsze kroki powinny powędrować do szafy z obuwiem – co jak co, ale buty biegowe to bezwzględna podstawa! Tu już zaczynają się schody, ponieważ plejada butów nie zna granic. Warto poradzić się w tej kwestii fachowca i w specjalnych miejscach zbadać swoją stopę, której ruch może okazać się pronujący lub supinujący - co ma znaczący wpływ na postawę naszego ciała podczas biegania, a co za tym idzie, może doprowadzić do przeciążeń, a nawet kontuzji. Etap zaliczony? Zatem nasz wzrok powinien powędrować nieco wyżej – odzież! Trafnie zauważyłaś nieuniknione gadżeciarstwo, które wkradło się również do garderoby biegaczy. Jednakże, nie popadając w przesadne i zbędne wydatki, powinniśmy skupić się głównie na

>> Alicja Benedyk i Sylwia Ejdys

jednej kwestii – „oddychalności” – która zapewni nam komfortowe bieganie. Komplet gotowy? W takim razie nie ma na co czekać. Przekonajmy się, że bieganie może być naprawdę przyjemne! Na początku poznajmy swój organizm, zobaczmy na co nas stać, nie aplikujmy sobie od razu „maratońskich” odcinków, ani „jamajskich” prędkości. Jeśli nie lubicie samotności, dołączcie do grupy biegowej. Wasz trening zostanie poprowadzony przez profesjonalistów, którzy go urozmaicą, a być może nawet – wedle ambicji – skierują na tory startowe. W końcu określonemu celowi towarzyszą: większa mobilizacja, nieopisane emocje – wiodąca prym adrenalina, poznanie nowych ciekawych osób, przelewających swoją pasję na innych, a także satysfakcja! Czego chcieć więcej? Wysiłek przy tylu plusach nabiera zupełnie innych barw!

11


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

Morna, czyli jak smutek stał się bodźcem do odkrycia pokładów artystycznego potencjału

Z

rodzona na Wyspach Zielonego Przylądka, tam dojrzewała wraz z zamieszkującym ją ludem. Skumulowane w niej emocje i troski mieszkańców Wysp tworzą niepowtarzalną muzyczną przestrzeń, która nie tylko gra, ale opowiada, a przede wszystkim pozwala doświadczać. Oto parę słów na temat historii, stylu i wędrówki morny – tęsknej chluby narodu z porozrzucanych po Atlantyku zapomnianych wysepek. Wykształcenie muzyki potrzebą społeczną Przeglądając ostatnimi czasy stertę podstarzałych już nieco płyt mojej domowej wideoteki, na dłuższą chwilę utknąłem wzrokiem przy pozycji, która reklamowana była muzyką narodową Wysp Zielonego Przylądka. Okazało się, że kraj, który do roku 1975 klasyfikowany był jako zamorska prowincja Portugalii posiada swój własny głos – głos, którym za pomocą najpopularniejszej artystki gatunku, Cesárii Évory manifestował swoje smutki i troski, a także opowiadał o historii i problemach małej wyspiarskiej społeczności. Morna, bo o niej tu mowa, posiada swoją charakterystyczną strukturę muzyczno-brzmieniową i obok kubańskiej rumby czy argentyńskiego tanga, stanowi sztampowy przykład narodowej dźwięcznej idei.

Felietuńczyk

Skąd nazwa? Historia gatunku nie jest do końca klarowna. Już sama epistemologia pojęcia morna prowadzi do niejednorodnych wniosków i świadczy o całej mozaice wpływów. Dla przykładu portugalski przymiotnik morno oznacza ciepły, delikatny, a na Antylach – tym mianem określa się łagodne pagórki, które można znaleźć również na obszarze Wysp. W języku angielskim zaś czasownik mourning oznacza lamentowanie I tak końcowe brzmienie na obecnym etapie ewolucji jest właśnie swego rodzaju rzewnym, ale ujmującym i przyjaznym zawodzeniem, które przywodzi mi na myśl zmywającą po całej rodzinie krąglejszą kobietę w roboczym czepku, wypatrującą gdzieś na horyzoncie za oknem swych niespełnionych marzeń i utraconych nadziei. Ewolucja gatunku Morna podróżowała po wyspach Cabo Verde, kumulując w swoich brzmieniach nastroje radości i zmartwienia tamtejszych mieszkańców w zmiennych czasach. Zrodziła się prawdopodobnie ze śpiewów i tańców weselnych na wyspie Boa Vista. Następnie trafiła na Bravę, gdzie utraciła nieco ze swojego kpiarskiego tupetu i beztroski. Ostatnia faza rozwoju gatunku to wyspa Sao Nicolau, gdzie tutejsi śpiewacy poruszali w piosenkach tematykę głodu i destrukcyjnej suszy. Zauważyć tutaj można także pojawiający się motyw śmierci i osamotnienia. Właśnie w takiej formie gatunek jest najbardziej popularny dzisiaj. Godne polecenia utwory z różnych okresów to np. Querida Manuela de Novas, Rabilona Tete Alhinho oraz największy muzyczny produkt eksportowy Wysp Zielonego Przylądka Cesaria Evora.

>>Cesária Évora

12


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

N

a wschód od centrum Wrocławia, jeszcze w obrębie miasta oraz zasięgu kursowania wrocławskiego MPK, znajduje się azyl dla miłośników wieczornych spotkań plenerowych przy ognisku i gitarze. By dostać się tam z centrum wystarczy kwadrans podróży autobusem. Ale cel wart jest nawet godzinnej wędrówki pieszo. Wyspa Opatowicka, bo o niej mowa, powstała podczas budowy Kanału Opatowickiego. Przed wojną znajdował się tam amfiteatr i było to popularne miejsce rekreacji. Dziś jest to odcięty skrawek lądu porośnięty zieloną trawą i otoczony od północy dębowym lasem. Co ciekawe, znajduje się tam także park linowy, nie jest to jednak powód, dla którego chciałabym zwrócić Waszą uwagę na to miejsce. Bliżej niż myślisz Na wyspę możemy dostać się w dwojaki sposób. Od strony Opatowic – autobusem 120, z północy – linią 145 w kierunku Bartoszowic. Przechodzimy przez kładkę i naszym oczom ukazuje się ogromna, pusta, zielona przestrzeń. Można pomyśleć, że prościej byłoby wybrać się na „Słodową” zamiast tracić kwadrans na jazdę komunikacją miejską. Uważam jednak, że warto. Dlaczego? Oto kilka oczywistych dla nas, studentów, powodów. Jaki tu… spokój! Jako że jest to miejsce oddalone od centrum, nie uświadczymy tam patrolu policji. Nie ma także mowy o uciążliwym dla mieszkańców hałasie. Poza rowerzystami, którzy przemykają niepostrzeżenie obok paleniska, nie spotkałam tam nikogo innego. Wyspa jest otoczona lasem i wodą, które skutecznie tłumią wszelkie dźwięki. Zatem można śmiało trenować wokale, nawet do bladego świtu.

„Widzę niebo – nie myślĘ” Aglomeracja wrocławska emituje bardzo duże ilości światła, więc nie ma mowy o podziwianiu nieba z naszych balkonów. Co ciekawe, na wyspie sytuacja ma się znacznie lepiej. Wiadomo, że to nie to samo, co odcięte od cywilizacji szczyty gór, jednak dla mieszczuchów i takie atrakcje są warte zachodu. Dobrym pomysłem jest także wsparcie się aplikacją Google Sky, która pomoże początkującym astronomom odnaleźć Wielki Wóz i rozróżnić gwiazdy od planet.

fot. M. A. Ziobro

Plenerowa oaza imprezowa

Wro-sław!

Nim zajdzie słońce Warto przyjechać na wyspę zanim zrobi się ciemno. Po pierwsze by móc ujrzeć piękny zachód słońca. Szczególnie gdy wraz z nim unosi się mgła i rozprasza światło nad horyzontem - prawdziwa uczta dla oczu. Po drugie aby nagromadzić odpowiednią ilość opału na nocne muzykowanie. Przede wszystkim musimy nabyć lub posiadać zdolności w rozpalaniu ogniska. Las daje nam gotowe paliwo, jednak należy ustalić termin ogniskowej biesiady tak, by nie przypadł on na dzień po ulewnym dniu, gdyż wszystko będzie mokre. Ponadto warto zabrać ze sobą jakąś rozpałkę. Niestety opasły katalog z Avonu nie będzie tu dobrym rozwiązaniem. Znakomicie sprawdzają się szare gazety lub UWAGA: „Panchosy” z Biedronki (sic!). Sama sprawdzałam, 100% skuteczności! Warto nadmienić, że oprócz samej możliwości ogrzania się możemy także przyrządzić nad ogniem pyszne kiełbaski! Wyprawka Zatem absolutnym „must have” na taką okoliczność są: koc, dobra rozpałka, źródło ognia (chyba że mamy do czynienia z prawdziwymi harcerzami, którzy potrafią wykrzesać ogień kamieniami), coś na ząb i ugaszenie pragnienia oraz, oczywiście, śpiewnik i gitara. Pamiętajmy jednak, by posprzątać po sobie śmieci i w miarę możliwości ugasić ognisko.

13


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

„Grzechy

P Trochę kultury?!

rzeciętny widz, idąc do teatru, domaga się przede wszystkim ciekawie opowiedzianej historii, rozrywki oraz udanej zabawy. Wszystko to, i o wiele więcej, znajdziecie w niebanalnej sztuce Teatru Arka „Grzechy i rozpamiętania”. Młodzi ludzie rzadko odwiedzają teatr. Dlaczego? Czy nie przynosi im wystarczających wrażeń, czy nie spełnia ich oczekiwań, czy nie rozumieją przekazu ukrytego w gestach aktorów? Możliwe, że nie znają sposobu na odnalezienie w przedstawieniu siebie i odbicia w postaciach swoich problemów, dylematów lub namiętności. Recept na taką nieumiejętność jest tyle, ilu potencjalnych odbiorców. Najprościej po prostu dać się ponieść emocjom. Niestety, jednak nie zawsze jest to możliwe przez ultra zagmatwane scenariusze, gdzie nie sposób odczytać intencji i przekazu, za to bardzo łatwo zasnąć lub nabawić się bólu głowy. Interpretacja przedstawienia powinna być doznaniem przyjemnym i nasuwać się w zupełnie naturalny sposób. Jeśli, tak jak nam, we współczesnych sztukach brakuje Wam fabuły, Teatr Arka okaże się tym, czego szukaliście.

i.wroc.pl k s l o p r t a e www.t TERMOPILE POLSKIE 03 V, godz. 19.00 04 V, godz. 19.00 06 V, godz. 19.00 07 V, godz. 19.00 10 V, godz. 19.00 11 V, godz. 19.00 MAŁE ZBRODNIE MAŁŻEŃSKIE 03 V, godz. 19.00 04 V, godz. 19.00 24 V, godz. 19.00 25 V, godz. 19.00 SZAPOCZNIKOW. STAN NIEWAŻKOŚCI / NO GRAVITY 06 V, godz. 19.00 07 V, godz. 19.00 MITOLOGIE 08 V, godz. 20.00 09 V, godz. 20.00 [napisy angielskie] DWADZIEŚCIA NAJŚMIESZNIEJSZYCH PIOSENEK NA ŚWIECIE 09 V, godz. 19.00 10 V, godz. 19.00 DNI OTWARTE FUNDUSZY EUROPEJSKICH 10 V, godz. 15.00 wstęp wolny DZIEŃ PSYCHOLOGA 10 V, godz. 16.00 wstęp wolny CZYNNE PONIEDZIAŁKI. CZYTANIE KUCHNIA 12 V, godz. 19.00 wstęp wolny CZYNNE PONIEDZIAŁKI. CZYTANIE SEKSUALNE NEUROZY NASZYCH RODZICÓW 26 V, godz. 19.00 wstęp wolny

14

i rozpamiętania”, czyli nowa odsłona

Na pierwszy rzut oka Teatr prezentuje się skromnie. Scena w podwórku, stary, podniszczony budynek, niewielka przestrzeń. Po wejściu do środka z początku ma się wrażenie, że jest ciasno, że mało siedzeń, że scena jakaś niewielka… Szepty i krótkie rozmowy tuż przed rozpoczęciem sztuki, pospieszne układanie płaszczy na krzesłach (bo zaraz się zacznie!) sugerują, że czeka nas coś innego, wyjątkowego. Już po pierwszych minutach łatwo dostrzec, że część artystów się wyróżnia. Wyglądają nieco inaczej, nietypowa mimika twarzy i silna naturalność. Nikt tutaj niczego nie ukrywa. Gra jest zaś tak prawdziwa, w wykonaniu tych wyjątkowych aktorów, że chwilami pojawia się wahanie, czy aby na pewno to tylko „udawany” smutek? Czy ten ból na twarzy to tylko aktorski grymas? A jeżeli w głowie tej dziewczyny te sytuacje dzieją się naprawdę? Nasza redakcja niejednokrotnie miała okazję oglądać przedstawienia wystawiane przez ten niezwykły Teatr. Do tej pory szczególnie do serc przypadła nam „Moralność Pani Dulskiej2”, w nowej, atrakcyjnej i jakże aktualnej interpretacji Dariusza Taraszkiewicza, nietuzinkowy

m

www.filhar MAYDAY 13 V, godz. 19.00 14 V, godz. 19.00 15 V, godz. 18.00 16 V, godz. 19.00 KUSZENIE CICHEJ WERONIKI 16 V, godz. 20.00 [napisy angielskie] 17 V, godz. 21.00 [napisy angielskie] 18 V, godz. 19.00 [napisy angielskie] OD NIMFY DO UTOPII 17 V, godz. 17.00 wstęp wolny SMYCZ 17 V, godz. 19.00 18 V, godz. 19.00 WSZECHNICA TEATRALNA. SZEKSPIROWSCY KOCHANKOWIE 19 V, godz. 11.00 wstęp wolny STAND_UP WITKACY 21 V, godz. 19.00 22 V, godz. 19.00 DZIADY 23 V, godz. 18.00 24 V, godz. 18.00 25 V, godz. 17.00 27 V, godz. 17.00 [audiodeskrypcja i napisy dla osób niesłyszących] PREZYDENTKI 24 V, godz. 19.00 [napisy angielskie] 25 V, godz. 19.00 [napisy angielskie] OKNO NA PARLAMENT 30 V, godz. 19.00 31 V, godz. 19.00


NGS B.e.s.t. | Maj 2014 fot. Katarzyna Augustyniak graf. Małgorzata Ziobro

Fredrowskiej

komedii

„Statek Szaleńców” reżyserowany przez Renatę Jasińską, a ostatnio ujęła nas kolejna sztuka Dariusza Taraszkiewicza „Grzechy i Rozpamiętania”, która zdecydowanie zasługuje na jej przybliżenie. „Grzechy i rozpamiętania” to przedstawienie oparte na komedii Aleksandra Fredry „Śluby Panieńskie”, lecz nie jest jej wiernym odwzorowaniem. Aleksander Fredro wierzył w potęgę miłości, która popycha ludzi do działania, więc w swojej komedii przedstawił ją w pozytywnym świetle. W przedstawieniu Dariusza Taraszkiewicza emocje targające bohaterami są bardziej zagmatwane. Oglądając przedstawienie, zastanawiamy się, czy to jedynie przekorność ludzkiej natury kieruje bohaterami? Czy to wyłącznie chęć pokonania barier, złamania ślubów panieńskich Anieli i Klary, popycha Gustawa do działania? Sztuka jest wypełniona intrygami i manipulacjami, które ostatecznie łączą ze sobą bohaterów. Jednak czy są między nimi prawdziwe uczucia? Reżyser skłania nas do ponownego zastanowienia się nad procesem dobierania się w pary, podstawą tworzenia związków, miłością. Teatr Arka przygotował sztukę nie tylko mądrą i „dzisiej-

claw.pl

monia.wro

KONCERT WROCŁAWSKIEJ ORKIESTRY BAROKOWEJ 04 V, godz. 18.00 KONCERT KAMERALNY 08 V, godz. 19.00 15 V, godz. 19.00 22 V, godz. 19.00 KONCERT ORKIESTRY SYMFONICZNEJ 09 V, godz. 19.00 16 V, godz. 19.00 23 V, godz. 19.00 24 V, godz. 18.00 KONCERT ORKIESTRY LEOPOLDINUM 11 V, godz. 18.00 KONCERT W RAMACH SOLO FESTIWAL 12 V, godz. 19.00 KONCERT CHÓRU FILHARMONII WROCŁAWSKIEJ 18 V, godz. 18.00 KONCERT W RAMACH FESTIWALU 22 V, godz. 19.00 DZIEŃ MATKI W FILHARMONII 25 V, godz. 18.00 FILHARMONIA DLA MŁODYCH: „UCIESZNE FIGLE DYLA SOWIZDRZAŁA" 27 V, godz. 11.00 28 V, godz. 09.00 28 V, godz. 11.00 29 V, godz. 09.00 29 V, godz. 11.00 LEO FESTIWAL 30 V, godz. 19.00

szą”, ale również zabawną i niezwykle ciekawą. Tak, jak we Fredrowskim oryginale, bohaterowie rozmawiają wierszem. Jednak nie męczy to widza, a ciekawi i urzeka. Na uwagę zasługuje również scenografia przedstawienia, która ujęła nas prostotą i niebanalnym stylem. Na scenie panowała wyjątkowa atmosfera podkręcana grą świateł i doskonale dobraną muzyką. Teatr Arka po raz kolejny pokazał, że nowoczesne technologie nie są niezbędne (a może wręcz przeszkadzają?), aby na scenie wytworzyć unikalny klimat. „Grzechy i rozpamiętania” to z pewnością sztuka niezwykła, która na długo pozostanie w naszej pamięci. Po zakończeniu żałujemy, że to już czas na opuszczenie tej niewielkiej sali i z niecierpliwością oczekujemy na kolejną wizytę w Teatrze Arka.

roc.pl

mima.w www.panto

HISTORIA BRZYDOTY 16 V, godz. 19.00 17 V, godz. 19.00 18 V, godz. 19.00 ZUZANNA I STARCY 21 V, godz. 19.00 22 V, godz. 19.00 SZATNIA 30 V, godz. 19.00 31 V, godz. 19.00

pl

arka. www.teatr

OSKAR I PANI RÓŻA 08 V, godz. 19.00 23 V, godz. 19.00 24 V, godz. 19.00 MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ2 15 V, godz. 19.00 STATEK SZALEŃCÓW 16 V, godz. 19.00 BAL U HAWKINGA 21 V, godz. 19.00 22 V, godz. 19.00

15


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

e i d o l me e i k s ń a k ł a B

wadzi lizacji pro lecz a b lo g s e rką, ie proc gospoda na świec łównie z g pływ na bardziej t z w s ra je ją o n c ra cy się wywie rzony o ją a ja ia w o n K st ze ń j. a tr e ep zprzes arodow uże i siln cy oraz ro międzyn kultury. D . in ozpędzają nia się integracji . m , e życia sze ieszkując h części do zwięk dziny zam , ież innyc ro a n n ie w d k s je ró m e y . z dotycz k jeszc enie i ro wrotnie a rz n d o d o k je ię tu ie s t i s k a iańs y? Je dzi m cz zdarz ynie słow h podróż pozorom nie cho słabsze, le zą nas jed są celem naszyc c w łą re y b p w ro i niowej Eu że Bałkany, które ą polską kulturę mi jakąś mi połud o sz ch, czasa ia c ję Czy z kraja i miasteczek, a m ziaływania na na zd mi wręcz jnych st dd a wakacy nieodkryta, czasa kultur n m wiele mia mijana, kwestia o e h c ość uśmie zika, po odmienn nia. Ta d czne. radością, niekiedy świat czy spomnie mi zabytje history ą się ze słońcem, ć w y a ie n n z e z z d c n o e ry p m n je h to c y is y rz rz h c ja p ą z o daw o c ych k h h to morskic Polakom żników, c miejscow szości są Bałkany… acją, lecz w więk wyobraźnię podró pięknych wybrzeży dizolowanych od zie lokalna tu pobudza kających amy do o go hotelu przyjd o regiodziwną sy ludzi szu ściej trafi ść Europy że zę zę k jc c a ta daneg susowe n za a ic kuchnię dziew rejony, ycznym szego luk , a st te rę n ry u h o lt c tu d żnicą, czy u y k e c ują każdą ró w biurz jscową ą opłatą ie w ię zd o s m zamieszk ja tk c y y trze a c ją d w ją o ybliża samo do ekscytu upując ie, za d ieczór prz dzielnie, powoli, wszystko kami. Zak oteli. Ewentualn , w ć ra m a a n st się ądzą wh samo a bardzo obyczajó na lub urz dbijać te tereny Nie trzeb . lorystycz o ju lk p ra fo y k a m ze p blic gru zacznie wdziwe o ak jeżeli jemy pra ry nu. Jedn k d o m stwe podobień ka folkującego. k u sz ńska muzy żoną, o a łk a do p b , ra oją ajca wego Szw l Cellier wraz ze sw Skopie, anista e o dociekli g io g r rc d e a o a n i R M w k . s e w o p ą nieg szeli Ciekaw za spraw w poszutóre usły u wschod lat temu mur Blok oraz dźwiękami, k na „drugą stronę” ólnych za o p Ponad 50 ię s zeg na wybiła ścią instrumentów anowili wybrać się r z poszc lorystycz ost nim folklo h, zagranicznych ogo P i n . k h m ię c z y ię D n s . i in yc onii zachwycil Radio Bukareszt i uszy now cej harm romował fia, i intrygują ranic, zdobywając imnej wojny wyp ięków. j e it w o Radio So z g am h tej nies iczające go ramy a on sam w czasie le i radosnych dźw kiwaniac e, ,a ran n h g c a o y w c ił c ty ją ś y u u p zchw rzejm krajów o ra były ro zotyka, p nia Cellie zy zachwyciła eg ra g a N . . nia hac słuchaczy do dziś d dii”. Słuc kich melo ne światy i łączy je s ń a łk a b wiele „ odzielo adziesiąt ołączyła p iem. Kilk żnych lk fo Muzyka p ię s jmę i ró uropy za ia muzyk bałach, niowej E y łączen r Gypsies d b o m f o łu y s c e o o p n a p s g n h a i ieniac ańskie innym Champ ie, w o brzm r promował bałk nywane między , klarnec e ó c n b to ą e tr li , fe o ie ie k b rll y ie ą e w n h C tr , ło , ą l rzaln a twory ębnie Marce szej ods niepowta pamięć u h, kontrabasie, b inałem, e tą c w W pierw m o ą ją e p u c rz s c o ją w ra a ie tw półp ypcac , jak zapad ł w śpiew społy ws jlat temu onie, skrz a ia ze cyficzne, z e N e d . ły rd p u s w S o e k io . jó c a n w , ra d a ntó oich k ry biorą jakie o ó , sw h u i C s fletni pan . e m a instrume h c a b c k ic z y u gran na ora ielu inn czyną s ujące poza z gry na fletni pa wsłuchip oboju i w łaśnie to jest przy ę st y w ne istr ki w m oraz in eorghe Zamfir- m łek dźwię monię. To Szwajcare ch piszcza Gh wa świad y ł y n im y b k ia b s o n w ra zd w a ie k re ie ll k d e z C ja a z cie n ię ia m ż s n o ie e nie m znacze stając odkryc Rumunii rody i od . W wydo g y iu większym a tu c n N n ą a . e rz w ie m o y c is instru y op pół tw m świe da to zes dacz tego otalisty. Prz u na cały n p n a sz e B u st i m y a je n R ru m io st il in nie ahala wały się m go rumuńskiego h pragnie występach rzona. M i jest koja zej mniejszości. Ic ci te a ś m n o ry rn tó la k u wnic i to kich, z czą o pop Romów ów roms ą tradycjami koczo o udaje się w ły p w ć c n a ln e i, z zo k r c ię a ą t s pominą pow rzez dźw czące zykę na p u ty o o m p d ą na y n ry p s tu ię ereoty nowocze dujące s zmienić st znajdują się nieood 10 lat tu swojej kulk o Z nii ia osoby. nej Rumu ją je obrazki znajj kazanie św ch. e Chcą i z d u wy kteryz nej ra a a d h c i i C o z festiwalo rc d łn ie ó o ch aje. W p czyny śm najbar, jące przy e się im ud mentarze”. i ię c s u h jduje c gdzie zna itafiami, po„wesołe d e u z z r a p k p u ch, w nymi” e in o „ n o pomnika rz , ół stwo Sapanta Iza. Zesp lnymi lic miasta tarz z yli kultura n B e m y. c zy u m znany c si Grupul Ioan Pop racowali gdzie p

R Felietuńczyk

16


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

promując jąc oraz la a m w h zc ństwowy ch, ro iętom pa festiwala św o m p y i il żd z a jeźd yły k mbinatu, styczne towarzysz kiego ko y s ń rt u a y m p ru ę mi wyst stawiciela iętajmy, iż ta. lturę. Pam ści Europy i Świa u k ją o sw zę c j e istyczn z Krawczy w komun ayah ora K o z g w ie n tó ez ue a sprawą d ć, iż tworzona prz dzony ka Polsk ro łównie za czy g a U , n Bałkańs i. z ą c m za w a o k a vic. Wart e z innymi gatun ce wykon o ls g konując o re y P B w w n szan XI w., anym - Gora ie X n z i m w j z ó X ie n nty e X z a n z rd łk ie c ełom rysty Najba y z Ba ry. Eleme ochodząc nty folklo muzyczny na prz h zespołów, utwo e p am m st d le A je e . o m iera kie nyc nek głośn dynie zaw ło przyjaźnio roku było bardzo ł polski ry za a k o to muzyka je muzyk, podbija c swoje, a także za szłym łkan, a a ze B w ie ją tę w u m u ż je n n ry ra w Sa ami, ara szczepił le, o któ mi muzyk ć w zespo wokalista Piersi, w z rodzimy dnia słychać i czu y w o ia n eołu ochodzen dzenie. Z muzyki p rskiego p na powo a tą łg ać k p u u e b c sz v, re ona Asano można siątkę. iu ieważ jest biorów. Poparcia n m w dzie n e łe o z a c p rz łą j, o e st się emu p iają od tn ki ludow w ry zy a p k u s ie i m c k z e za dzię orzystać ory zawsz Zakopower, który ć warto k swoje utw im w k Jak wida ls lk o p fo także w latające społy wp nych artystach, a zo c ć ś to o ularn . w przy dużą pop ć ś o d ł y zdob

Recenzja płyty: The War on Drugs, Lost in the Dream

Trochę kultury?!

(Secretly Canadian)

Z

nacie to uczucie, gdy na jedną krótką chwilę przez niewiarygodny splot pozornie nieistotnych detali – pogodę, krajobraz, muzykę, a być może nawet przypadkiem przejeżdżający samochód – przenosicie się, gdzieś pomiędzy snem a jawą, w zupełnie inny czas i miejsce? Mniej więcej taki stan może wywołać odsłuch tegorocznej płyty amerykańskiej grupy rockowej The War on Drugs, adekwatnie zatytułowanej – Lost in the Dream. Macierzysta formacja Kurta Vile’a, obecnie działająca pod kierunkiem Adama Granduciela, w wielowarstwowo oniryczne indie popowe aranże wpisała archetypowe brzmienie heartland rocka, mocno osadzone w stylistyce amerykańskiej prowincji połowy lat 80. Jednocześnie udało im się osiągnąć budujący kompromis między współczesnymi środkami a klasycznym

podejściem do rocka, co zaowocowało niesamowicie satysfakcjonującą płytą, która z jednej strony jako całość kompetentnie wyraża ideę muzyki pop jako sztuki, a z drugiej momentami cechuje się nieskrępowaną przebojowością, co znalazło odzwierciedlenie między innymi w brzmieniu pierwszego singla „Red Eyes” czy w na wskroś springsteenowskim „Burning”. I mimo że Bruce Springsteen czy Tom Petty czasy świetności mają już zdecydowanie za sobą, nie ma wątpliwości, że duch ich młodości wciąż żyje i inspiruje kolejne pokolenia wykonawców.

17


NGS B.e.s.t. | Maj 2014 Felietuńczyk

P astafarianizm - kult boskiego makaronu N

ie budują świątyń. Nie składają ofiar. Co piątek wypijają hektolitry piwa. Nie przejmują się nakazami. Ich bogiem, a zarazem świętym daniem jest makaron z mięsnymi pulpetami. A ostatnio było o nich głośno w polskich mediach. Mowa o wyznawcach Latającego Potwora Spaghetti - pastafarianach.

O co ten szum? Pastafarianie w Polsce od ponad dwóch lat starają się, aby ich wyznanie uznane zostało oficjalnie religią. W 2012 roku rozpoczęli procedurę rejestracji w spisie kościołów i innych związków wyznaniowych. W tym celu złożyli wniosek do Ministra Administracji i Cyfryzacji. Eksperci określili pastafarianizm mianem parodii religii. W 2013 roku odmówiono im rejestracji. Wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti nie porzucili jednak starań o uznanie pastafarianizmu oficjalną religią. Efekty? 8 kwietnia Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję Ministra o niewpisaniu wiary w Jego Makaronowatość do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych. Zapowiadać to może rychłe umieszczenie pastafarian obok innych, oficjalnie uznanych wyznawców religii. A jakie są cele rejestracji? Przede wszystkim pastafarianie chcą sprawować kult ze wszystkimi uprawnieniami, jakie daje ustawa o wyznaniach i wolności sumienia. Z tym dążeniem wiążą się również inne postulaty, między innymi umieszczenia wizerunku Latającego Potwora Spaghetti w Sejmie czy wprowadzenia w szkołach zajęć z religii pastafariańskiej. Pragną także oddzielenia Państwa Polskiego od instytucji kościelnych. Oprócz tego, wśród ich założeń znajdziemy wspieranie organizacji działających na rzecz szeroko pojętej tolerancji.

18

Gdzie makaron ma początek… Kult Latającego Potwora Spaghetti narodził się w 2005 w Stanach Zjednoczonych za sprawą Bobby’ego Hendersona, który protestował przeciwko wprowadzeniu teorii inteligentnego projektu do programu nauczania. Wynikało z niej, że nie wszystko na świecie powstało w wyniku ciągłego procesu, a w jego wyglądzie wyraźnie widać boski wpływ. Henderson żądał, aby wiedza o Latającym Potworze Spaghetti była przekazywana na równi z innymi teoriami stworzenia wszechświata. Jego protest szerokim echem rozniósł się po Stanach Zjednoczonych. Informacje o nim dotarły również poza granice kraju. W ten sposób wiedza o Jego Makaronowatości dotarła do Polski.

Makaronowe fundamenty Podstawowym dogmatem pastafarianizmu jest brak dogmatu. Wyznawcy Jego Makaronowatości mają bardzo indywidualne podejście do wiary. Nie odprawiają obrzędów czy rytuałów. Wystarczy, że wypowiedzianą formułę zakończą słowem „ramen”, aby stała się modlitwą. Mimo to czciciele Latającego Potwora Spaghetti opierają się na kilku fundamentalnych dla nich przekonaniach. Zgodnie z teorią ewolucji człowiek pochodzi od małpy. Pastafarianie twierdzą jednak, że ich przodkami byli prawi i szlachetni piraci. Pieczę nad światem pełni Latający Potwór, dzięki swojej makaronowej macce. Chociaż pastafarianizm zakłada brak zasad, na oficjalnym portalu Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti umieszczonych jest osiem „Naprawdę wolałbym, byś nie...”. Stanowią one wskazówki dla wiernych, jak postępować zgodnie z makaronową wolą. Mowa w nich o równouprawnieniu, akceptacji odmienności, szacunku do przekonań drugiego człowieka. Ich ogólny sens można streścić w jednym zdaniu - bądź szczęśliwy, ale


NGS B.e.s.t. | Maj 2014 fot. Małgorzata Ziobro

nie szkodząc przy tym szczęściu innych. Pastafarianie naukę czerpią również z ksiąg - Luźnego Kanonu i Ewangelii Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, których treść może być dowolnie interpretowana.

Dzień święty święcić Chrześcijańskim dniem świętym jest niedziela, Żydzi za taki uznają sobotę, pastafarianie zaś najbardziej oczekują piątku. Obowiązkowo należy wówczas zrelaksować się przy złocistym trunku. Oprócz tego, wyznawcy makaronowego jegomościa świętują w dniach 24-26 grudnia. Odbywają się wówczas po prostu Święta. Zbieżność z chrześcijańskim Bożym Narodzeniem nie ma tu, oczywiście, nic do rzeczy. Między 26 marca a 2 kwietnia przypada kolejna pastafariańska uroczystość - Pastehach, która w czasie pokrywa się z żydowskim świętem Pesach. Okazją do porozmawiania o przeszłości jest, przypadające na 19 września, Święto Mówienia jak Pirat. Wyznawcy chwalą wówczas swoje pirackie korzenie.

Pół żartem, pół serio? Trudno zaprzeczyć stwierdzeniu, że pastafarianizm kpi z wiary w jakąkolwiek ideologię. Wyraźne są w nim aluzje do chrześcijaństwa, islamu i judaizmu, co widać w przypadku świąt czy podobnego nazewnictwa. Pastafarianizm kreuje bardzo przyjemny obraz życia, upływającego na ciągłej zabawie. Jednocześnie w swoistych przykazaniach zawarte są zasady poszanowania bliźniego, akceptacji tego, co odmienne, życia zgodne z własnym sumieniem. Być może góra makaronu ma nas przekonać do bycia bardziej tolerancyjnym i otwartym na to, co nieznane? Może odzwierciedla beztroski styl życia, jaki wielu ludzi chciałoby prowadzić? A może jest po prostu kpiną z panującego porządku i próbą zwrócenia na siebie uwagi jej pomysłodawcy? Pozostaje to kwestią indywidualnej oceny. Tymczasem warto pamiętać, że Jego Makaronowatość objawia się w każdej zjedzonej porcji spaghetti. Ramen.

Wizja raju i piekła Gdzie po śmierci wędruje dusza pastafarianina? Oczywiście do raju. Nie można jednak opisać jednoznacznie jego wyglądu, ponieważ składa się z elementów indywidualnych dla każdego z wiernych, wedle jego upodobań. W pastafariańskim niebie znajdują się również elementy stałe, takie jak Piwne Wulkany, Fabryka Striptizerek czy Znajomy Karzeł, będący idealnym partnerem do piątkowego świętowania. A piekło? Czcicieli makaronowej góry, żyjących zgodnie z własnym sumieniem, po śmierci czekają tylko przyjemności.

19


wyjazd

integracyjny W

BESTowo

20

pewien słoneczny, nic niezapowiadający weekend kwietniowej klimatycznej sinusoidy, nasza redakcja, uzbrojona w świeży kapitał ludzki – efekt ukończonej niedawno akcji rekrutacyjnej, wybrała się w swą kolejną, wspólną wyprawę, noszącą dumnie nazwę wyjazdu integracyjnego. Frekwencja nie dopisała była tak, jak powinna, wśród uczestników znalazła się niespełna połowa redakcyjnej drużyny, co spotęgowało tylko mobilizację i żądzę wybornej zabawy, również w imieniu nieobecnych i na poczet ich ewentualnego porannego umęczenia. Zgodnie z doktryną wiecznej zmiany i próby ujścia czającej się podstępnie rutynie, również cel podróży był inny niż zawsze. Tym razem zespół wybrał się do leżącej u podnóża Śnieżnika, pogrążonej w leniwej drzemce, małej wioski o dość wymownej nazwie „Międzygórze”. Cała podróż przebiegła nam szybko i sprawnie. Wszystko to dzięki wzorowej koordynacji kierownika wycieczki - Michała Strumeckiego oraz doskonałym nastrojom uczestników. Na miejscu, zgodnie z duchem autentycznej integracji, zostaliśmy rozlosowani do pokojów, w których instalacja zajęła niespełna parę minut. Później była impreza, były śpiewy i hulańce, były gry integracyjne i integracja sama w sobie, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wszystko jednak z zachowaniem obowiązujących przepisów bhp, podstawowych standardów bezpieczeństwa i najwyższego umiaru, który pozwolił nam następnego ranka podnieść się z łóżka względnie wcześnie i konsekwentnie trzaskać kolejne punkty wyjazdu. A dzień drugi był w swoim założeniu ambitny i o dziwo, takim to też pozostał aż do końca, bez większych korekt ze strony zespołu kierowniczo-nadzorującego. Jego punkt centralny stanowiło zdobycie Śnieżnika – szczytu pnącego się wysoko w chmury i wydawałoby się, wysoko ponad możliwości lekko wczorajszej ekipy, zaopatrzonej [w niektórych przypadkach!] głównie w kolorowe tenisówko-klapcie i siatki z pobliskiego spożywczaka. Z drobną przerwą na schroniskowy żur, zadanie zostało wykonane bezbłędnie i już na szczycie, w błysku fleszy, mogliśmy składać sobie wzajemnie gratulacje oraz życzyć powodzenia w drodze powrotnej. A ta naznaczona była brzemieniem zmęczenia, niemniej część z nas dotarła jeszcze nad 22-metrowy wodospad Wilczki i myślę, że okazała się z tego powodu wysoce usatysfakcjonowana. Dalej wieczór miał się jeszcze sympatyczniej. Uskuteczniliśmy życiodajną drzemkę, następnie pograliśmy w planszówki i udaliśmy się na grilla. Gwiazdą wieczoru wybrane zostały kiełbaski na ruszcie i to wokół nich kłębiło się niecierpliwie towarzystwo, oddając się przy okazji niezobowiązującym konwersacjom, sesjom fotograficznym czy duchowej analizie odtwarzanych na głośnikach utworów. Graliśmy również na gitarach, śpiewaliśmy ogniskowe szlagiery, a przede wszystkim przyzwoicie się bawiliśmy aż do białego rana [przynajmniej tak mi się wydaje]. Ostatni dzień toczył się już swoim standardowym post-imprezowym trybem. Część z nas skupiła się przy telewizorze i kontemplowała nad historią i rozwojem kina rysunkowego w Polsce, reszta pogrywała w karty albo po prostu dosypiała swoje. O godzinie 20 byliśmy już na dworcu we Wrocławiu i po ochoczym, grupowym uścisku rozeszliśmy się, każdy w swoją stronę, lakując w swoich spiżarniach wspomnień kolejną buteleczkę niezapomnianych wrażeń, z nadzieją, że to nie ostatni raz, kiedy przyszło nam wspólnie biesiadować, ciesząc przy tym oczy bogactwem wspaniałych widoków i płuca krystalicznie czystym, sudeckim powietrzem.

fot. Liliya Pislar

NGS B.e.s.t. | Maj 2014

Relacja


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

Ć A T S O Z Z S E Ż O I TY M NIKIEM W O T A R

y

Zarządzaj sobą

niem jest przygotowanie wszystkich chętnych do zdobycia tytułu ratownika wodnego. Takie szkolenie organizuje nasza jednostka.

Członkiem oddziału może zostać każdy z Was. Wystarczy zgłosić swoją chęć do działania, wypełnić formularz zgłoszeniowy oraz wpłacić roczną opłatę członkowską, która za rok 2014 wynosi 50 złotych. Co istotne nie musisz posiadać uprawnień ratownika wodnego. Swoje zainteresowania możesz rozwijać w kilku sekcjach działających w ramach organizacji. Pierwsza z nich – sekcja wysokościowa oferuje cykliczne spotkania, które mają na celu ćwiczenia w zakresie ewakuacji poszkodowanego przy pomocy technik linowych. Umiejętności te przydają się np. podczas transportu poszkodowanych podczas powodzi z miejsc trudno dostępnych. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu. W okresie zimowym ćwiczenia odbywają się w pomieszczeniach, natomiast w lecie ćwiczymy m.in. ewakuację z Kładki Zwierzynieckiej na ląd lub do łodzi. Sekcja medyczna podjęła ścisłą współpracę z Zakładem Ratownictwa Medycznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Wykładowcy powyższej jednostki są również członkami naszej organizacji. Tutaj członkowie RWR poznają tajniki udzielania pomocy poszkodowanym w zależności od posiadanych kwalifikacji. Osoby bez wcześniejszych doświadczeń w tym zakresie zaczynają od podstaw. Tak więc w niedługim czasie, każdy z Was może posiadać już pełną wiedzę w zakresie udzielania pierwszej pomocy. I wreszcie drużyna wodno-szkoleniowa. Jej zada-

Jeśli po przeczytaniu tego artykułu chciałbyś wstąpić w nasze szeregi poniżej znajdziesz kilka informacji, które pozwolą skontaktować się z nami. Odszukasz tam również bardziej szczegółowe dane dotyczące organizacji RWR Oddział Wrocław jak i fotorelacje z naszych działań.

Jak widać wystarczy posiadać tylko chęci i trochę wolnego czasu. Resztę umiejętności i uprawnień można zdobyć będąc aktywnym członkiem RWR Oddział Wrocław. Co możemy Ci zaoferować? Pracę w grupie osób dla których ratownictwo jest pasją. Po odpowiednim przygotowaniu będziesz mógł w drużynie ratowniczej brać czynny udział podczas patrolowania Odry jedną z trzech naszych łodzi. Będziesz mógł poznawać i doskonalić swoje umiejętności w zakresie ratownictwa wysokościowego bądź medycznego. Dajemy ci także możliwość odbycia kursu na ratownika wodnego wraz z kursem kwalifikowanej pierwszej pomocy. Dodatkowo jako grupa bierzemy udział w zabezpieczeniu wielu imprez masowych organizowanych na terenie Wrocławia m.in. na Wyspie Słodowej.

Jesteśmy otwarci na nawiązanie współpracy na różnym poziomie z innymi organizacjami. Przykładem jest działający na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego Klub Podróżników BIT dla którego organizujemy kursy pierwszej pomocy i wspólne „manewry”.

www.rwr.pl www.rwr.pl/oddzialy/wroclaw/kontakt https://www.facebook.com/rwr.wroclaw Prezes RWR Oddział Wrocław – Łukasz Iskrzycki lukasz.iskrzycki@rwr.pl tel.: 604 783 729

graf. Małgorzata Ziobro

D

la wielu młodych ludzi z pasją pogłębianie swoich zainteresowań jest idealną formą spędzania wolnego czasu. Jeśli dodatkowo ich działania mogą przyczyniać się do bezinteresownego ratowania ludzkiego zdrowia bądź życia to jest to idealne połączenie. Takie możliwości daje utworzone w 2013 roku Ratownictwo Wodne Rzeczpospolitej (RWR) Oddział Wrocław. Sama organizacja powstała już w 2004 roku. Utworzyli ją wolontariusze, którym bliska była idea ratownictwa wodnego. Ich zapał i determinacja doprowadziły do uzyskania w roku 2012 roku zgody Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w zakresie realizacji ratownictwa wodnego. Powyższy fakt spowodował zwiększenie aktywności środowisk związanych z ratownictwem, głownie w miejscach z dużą ilością rzek i zbiorników wodnych. Ze względu na naturalne położenie Wrocławia na trasie Odry jak i liczną ilość jej dopływów spowodowało stworzenie Oddziału RWR we Wrocławiu.

21


NGS B.e.s.t. | Maj 2014

Avvicinano le vacanze..... Na językach

Gli italiani vanno in vacanze principalmente in due momenti dell’anno: il Natale ed i mesi estivi, in particolare agosto. D’inverno, bastano poche ore per arrivare in montagna, sui campi di sci, dove si fa una „settimana bianca” a prezzo ragionevole. Molti italiani praticano lo sci sulle Alpi in Val D’Aosta o a Cortina D’Ampezzo in Veneto. D’estate, in luglio e agosto specialmente verso il 15-chiamato “Ferragosto”, tutte le scuole, molte fabbriche, aziende, uffici e negozi chiudono e le città sembrano deserte, la gente che resta ha spesso difficoltà a trovare un negozio aperto. Di solito, gli italiani trattano le vacanze estive come vacanze in famiglia, allora andare in vacanza significa per loro prendere la macchina piena di bagagli e viaggiare tutti insieme nello stesso momento in un posto di villeggiatura. Il traffico e enorme, si formano lunghissime code sulle autostrade ma da anni non cambia niente. La maggior parte degli italiani va al mare, il 20 per cento sceglie la montagna, circa il 17 per cento va all’estero e il 13 per cento visita città d’arte e musei. Ci sono tre possibili sistemazioni: - la ”seconda casa” (una casa per le vacanze al mare o in montagna), - l’affitto di un appartamento per un periodo di tempo, - la “pensione” in un albergo (l’affitto di una camera ed il diritto a consumare i pasti nel ristorante dell’albergo). Solo il 5% trascorre le vacanze estive di un modo più economico, con la propria roulotte, il camper o anche solo la tenda in un campeggio vicino al mare, ad un lago o in montagna. I posti vacanzieri molto popolari in Italia sono per esempio Rimini, centro balneare della costa adriatica con oltre sette milioni di turisti ogni anno, Sardegna dove ci sono residenze estive preferite di grandi industriali, politici e uomini dello spettacolo o Capri con i luoghi di approdo per le barche dei vip. Per quanto riguarda i viaggi all’estero, oltre alle classiche mete nostrane, sempre nei pensieri degli italiani, il 2013 è stato l’anno della Spagna e di Londra. Sono queste due le mete verso cui gli italiani hanno prenotato più voli. Tra le mete preferite dagli italiani compaiono anche Brasile, Marocco, Australia e Cuba. In questi ultimi anni si è svillupato anche l’agriturismo, un tipo di vacanza a contatto con la natura. Gli agricoltori ospitano i turisti in campagna e offrono cibi genuini di loro produzione. Gli ospiti passano il tempo facendo passeggiate a piedi, a cavallo o in bicicletta all’aria aperta. L’Italia ha molto da offrire a tutti, montagne, laghi, mare, campagna formano una grande varietà di paesaggi e il iclima è generalmente buono dapertutto. Che imbarazzo della scelta! Eppure le vacanze arrivano...

22

MM

fot. A. Ziobro

fot. Rafał Odwaga

Italia


Już dziś wydrukujesz swoje notatki Od początku maja na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu działa nowy projekt - Zeccer, czyli darmowe drukowanie dla studentów. Na parterze najwyższego budynku uczelni - popularnej „Zetki” - studenci mogą wydrukować zlecone wcześniej przez internet pliki. Działanie usługi opiera się na trzech filarach: stronie internetowej, aplikacji mobilnej, a także drukarce znajdującej się na terenie uczelni. Student loguje się na stronie zeccer.pl. Przesyła swoje pliki, a następnie zleca je do druku. Telefon z Androidem, po zainstalowaniu aplikacji pozwala na uruchomienie wydruku. Po chwili dokumenty są wydrukowane - bez płacenia, bez dodatkowej obsługi, bez problemów. Darmowe drukowanie jest możliwe dzięki reklamodawcom, którzy umieszczą swoje banery w nagłówku oraz stopce każdej drukowanej kartki. Takie rozwiązanie pomoże studentom zaoszczędzić nawet 130 złotych w każdym semestrze nauki, a reklamodawcom skutecznie do nich dotrzeć. Projekt powstał z inicjatywy studentów i absolwentów dwóch wrocławskich uczelni - Politechniki Wrocławskiej i Uniwersytetu Ekonomicznego. Na sam wybór miejsca postawienia urządzenia miało wpływ przychylne nastawienie władz uczelni, które świadczy o rzeczywistym wspieraniu przedsiębiorczości swoich studentów przez Uniwersytet Ekonomiczny. Po zaszczepieniu idei darmowego drukowania na “Ekonomicznym”, inicjatorzy projektu planują dalszy rozwój i pojawienie się

za darmo!

na kolejnych uczelniach wyższych we Wrocławiu. Chcą, aby każdy student miał możliwość drukowania swoich notatek, materiałów czy prezentacji zupełnie za darmo na nowoczesnych i ekologicznych drukarkach. Nazwa projektu została wybrana nieprzypadkowo - zecer to wykwalifikowany pracownik zecerni, który dawniej zajmował się składaniem tekstu. Jego praca wymagała ogromnej wiedzy oraz doświadczenia. Zecer bez problemu odczytywał tekst napisany “do góry nogami” bądź w odbiciu lustrzanym. Projekt Zeccer jest pierwszą inicjatywą wspieraną przez LIFT-OFF Startup Accelerator, który ma swoją siedzibę we Wrocławskim Parku Technologicznym. Akcelerator powstał z inicjatywy Tomasza Popów oraz spółki RST. Więcej informacji o projekcie można znaleźć na stronie internetowej http://zeccer.pl oraz na fanpage’u w serwisie społecznościowym Facebook.

Piotr Rek



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.