NGS B.e.s.t. | styczeń 2013

Page 1


Szukaj znajomych

Szukaj

Strona główna

Dodaj do ulubionych na mojej stronie Zaproponuj znajomych

Niezależna Gazeta Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego B.e.s.t. Śledź organizowane przez nas konkursy i wygrywaj nagrody: kurs językowy od SJO, karnety do centrum Spartan, zaproszenia do Filharmonii, Teatru Polskiego, Teatru Arka, Teatru Pantomima, na wydarzenia Centrum Sztuki Impart, książki od różnych wydawnictw i wiele innych...

1.201

osób to lubi

104

Lubię to .

talking ab

.

Dodaj komentarz

.

Udostępnij

około godziny temu

out this

sytetu Ekonomicznego B.e.s.t. Niezależna Gazeta Studentów Uniwer ch, szkoleniach, targach pracy, Bądź na bieżąco! Informujemy o impreza ad i regulaminu naszej Uczelni. konferencjach, a także zmianach zas Lubię to .

Dodaj komentarz

.

Udostępnij

.

3 godziny temu

Niezależna Gazeta Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego B.e.s.t. Zamieszczamy fotorelacje z wydarzeń odbywających się na kampusie i poza nim. Zobacz - może na którymś zdjęciu jesteś Ty? :-) Lubię to .

Dodaj komentarz

.

Udostępnij

.

5 godzin temu

Dzień Studenta

eciaka

Wielka Draka dla Dzi

Targowisko Targi Pracy

.

wersytetu Ekonomicznego B.e.s.t Niezależna Gazeta Studentów Uni towo pod adresem Szukaj nas na Facebooku lub skró www.fb.com/ngsbest Lubię to

.

Dodaj komentarz

.

Udostępnij

.

9 godzin temu

Niezależna Gazeta Studentów Uniwer sytetu Ekonomicznego B.e.s.t. Chcesz jeszcze więcej? Odwiedź nas zą stronę internetową www.best.ue.wroc.pl Lubię to .

Dodaj komentarz

.

Udostępnij

.

12 godzin temu


spis treści

Od redakcji Minęła data zapowiadanego przez Majów końca świata, minęły Święta, minął Nowy Rok. Jak podejrzewaliśmy, koniec Świata nie nastąpił. Zagłady ludzkości nie było... ale niestety z początkiem nowego roku nasza organizacja przeżyła „małą apokalipsę” i numer styczniowy jesteśmy zmuszeni wydać jedynie w wersji online. Mimo naszych szczerych chęci, podczas zebrania Rady Organizacji Studenckich nie został wybrany przewodniczący, co w konsekwencji zablokowało możliwość podziału środków pomiędzy wszystkie organizacje działające na naszej Alma Mater. Mamy jedynie nadzieję, że wraz z lutowym numerem wszystko wróci do normy i znów będziecie mieli możliwość czytania Besta w wersji papierowej. A tymczasem, powodzenia w sesji! Katarzyna Miś

Szukaj nas w sieci: best.ue.wroc.pl, a tam wszystkie teksty z gazety, najnowsze informacje z Uczelni, Wrocławia, Polski, świata i Drogi Mlecznej. Facebook, gdzie znajdziesz wiele konkursów, najświeższych informacji oraz kontakty do nas i innych bestowiczów (wklep: fb.com/ngsbest). best.ue.wroc@gmail.com, po prostu napisz, jeśli trapi Cię jakiś problem, coś ciekawego dzieje się na Uczelni lub gdziekolwiek indziej lub jeśli po prostu chcesz nam posłodzić. Adres redakcji: ul. Kamienna 59, Wrocław, bud. B/F pok. 8/9, tel./fax: (71) 36 80 648 Adres do korespondencji: NGS „B.e.s.t.” Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, ul. Komandorska 118/120, 53-345 Wrocław Internet: best.ue.wroc@gmail.com, best.ue.wroc.pl | Facebook: fb.com/ngsbest Redaktor Naczelna: Katarzyna Miś (katarzyna.mis@gmail.com) | Zastępca Red. Nacz.: Marlena Dąbrowska (m.dabrowska05@gmail.com) | Redaktorzy: Irmina Andrzejczak, Michał Bulzacki, Rafał Ćwiertnia, Marlena Dąbrowska, Dorota Fiedorek, Michał Gulewicz, Katarzyna Kindlik, Anna Niewiadoma, Zbigniew Ostrowski, Piotr Semeniuk, Krzysztof Szczerba, Małgorzata Wasiak, Patryk Wierzbicki, Filip Wójcik, Anastazja Zadorożna | Korekta: Natalia Kinkel, Zbigniew Ostrowski, Emilia Wojciechowska | Marketing & PR: Anna Chwałek, Dorota Fiedorek, Katarzyna Miś, Anna Niewiadoma, Przemysław Pietrynka, Cezary Pirek, Jan Tyc, Estera Tychowska | HR: Dorota Nowak, Jakub Pszczełowski, Emilia Wojciechowska | Foto & Grafika: Katarzyna Kindlik, Katarzyna Miś, Dorota Nowak, Zbigniew Ostrowski, Andrzej Przybylski, Karolina Tomczyszyn, Małgorzata Wasiak, Anastazja Zadorożna | Skład DTP: Katarzyna Miś, Piotr Semeniuk, Małgorzata Wasiak | IT: Paweł Bednorz, Michał Mendrek, Filip Wójcik | Administracja & Finanse: Katarzyna Miś, Agata Wilczyńska, Patryk Wierzbicki, Filip Wójcik, Anastazja Zadorożna | Współpraca: Aleksandra Kler, Marta Rewera | Okładka: Andrzej Ibron Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru, dokonywania skrótów i poprawek stylistycznych w dostarczanych materiałach. Opinie zawarte w artykułach i korespondencjach nie muszą być zgodne z poglądami Redakcji.

fot. Mikołaj Pływacz

3 Od redakcji Głosy zUE 4 IV Turniej IKSS WOŚP 4 KN Marketingu FOKUS zaprasza 4 Ars Cantandi - co słychać? 4 Nagrody rozdano 5 „Charity Santa Claus Party” oraz Szlachetna Paczka 5 Konkurs wiedzy o rachunkowości KN Controller 5 Harmonogram wydarzeń EKOnomia 6 Czy rząd dostałby kredyt hipoteczny? 6 Drogi-pharm 7 Darmowy Internet dla każdego! Społeczeństwo 8 20 rzeczy, których nigdy nie zrobiłeś, a powinieneś spróbować w tym roku 9 Depresja zimowa: przetrwać i zwyciężyć 10 Nowe wcielenie książek Trochę kultury?! 11 Jak wieść dobre studenckie życie – wywiad z A.P.A.M.A.U. 14 www LENINGRAD, www kropka com 15 Kulturalny rozkład jazdy 16 We Wrocławiu znów sypnie piachem! Sport 20 Szanse polskich zawodników w sezonie zimowym 2012/2013 SJO 18 New English 18 Słowniczek - Some new English words


Głosy zUE

IV Turniej IKSS WOŚP Gramy charytatywnie Już po raz czwarty Informacja Kulturalno- Sportowa Studentów dokłada swoją cegiełkę do inicjatywy Jurka Owsiaka. 13 stycznia w dobrze wszystkim znanym SWFiS odbędzie się IV Turniej IKSS WOŚP. Przybywajcie jak najliczniej! Czeka Was moc atrakcji sportowych, licytacje, loterie i niespodzianki. Na halowym boisku staną ze sobą w szranki reprezentanci organizacji studenckich, akademików i zaproszeni goście. W momentach wytchnienia dla zawodników liczne atrakcje, przyjemne dla oka i dla ucha. Szukajcie puszek i serduszek - liczy się każdy grosz! Fundusze zgromadzone podczas Turnieju zostaną w całości przekazane na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oj się będzie działo! Do wspólnego grania zaprasza Informacja Kulturalno- Sportowa Studentów

www.ikss.ue.wroc.pl www.facebook.pl/IKSSUE www.youtube.pl/IKSSTV

Koło Naukowe Marketingu FOKUS zaprasza Po krótkiej przerwie w swojej działalności, Koło Naukowe Marketingu FOKUS, działające przy Instytucie Marketingu, wznawia swoje prace. FOKUS zajmuje się realizacją badań, rozwojem umiejętności jego członków i spotkaniami z praktykami. Zainteresowanych zdobyciem doświadczenia, zapraszamy do rekrutacji poprzez kontakt na fokus@ue.wroc.pl

Ars Cantandi - co słychać? Chór Ars Cantandi pozostaje w klimacie świątecznym. Rok 2012 zakończył grudniowym kolędowaniem wspólnie z zespołem smyczkowym i całą społecznością UE w holu uczelnienej Biblioteki. A wraz z początkiem Nowego Roku szykuje się do kolejnych koncertów. 12 stycznia o godzinie 19 będzie kolędować podczas mszy świętej inaugurującej jubileusz 300-lecia beatyfikacji Św. Czesława. Koncert odbędzie się w kościele Świętego Wojciecha (przy pl. Dominikańskim). 18 stycznia uświetni uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Ekonomicznego Januszowi Lewandowskiemu, Komisarzowi ds. programowania finansowego i budżetu Komisji Europejskiej. Wydarzenie odbędzie się o godzinie 11 w Auli Leopoldina na Uniwersytecie Wrocławskim. 26 i 27 stycznia weźmie udział w XXII Myślenickim Festiwalu Pieśni Chóralnej – Kolędy i Pastorałki, gdzie zmierzy się z różnymi chórami z naszego kraju. Serdecznie zapraszamy na wrocławskie koncerty i prosimy o trzymanie kciuków za występ konkursowy!

Nagrody rozdano Już po raz 17. odbył się uroczysty finał rankingu Najlepsi z Najlepszych, organizowanego przez stowarzyszenie studenckie WIGGOR. We wtorkowy wieczór 11 grudnia nagrodzonych zostało 170 studentów ze wszystkich wydziałów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Na galę przybili również najlepsi studenci z Jeleniej Góry. Zgromadzonych swoją obecnością zaszczycił rektor prof. zw. dr hab. Andrzej Gospodarowicz. Całą uroczystość wzbogacał swoimi występami zespół smyczkowy. Swoje wystąpienia mieli również przedstawiciele sponsorów, tj. The Boston Consulting Group i Ernst&Young, który zaprosił na miesięczną praktykę 3 studentów. Na koniec części oficjalnej nagrodę specjalną otrzymała studentka, która uzyskała średnią ocen na poziomie 5,0. Następnie nadszedł czas na część nieoficjalną - bankiet. Wśród nagrodzonych znalazła się nasza redakcyjna koleżanka. WSZYSTKIM LAUREATOM GRATULUJEMY I ŻYCZYMY KOLEJNYCH SUKCESÓW!

4

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl


Głosy zUE

„Charity Santa Claus Party” oraz Szlachetna Paczka Kto myśli, że Erasmusi przyjeżdżają do Polski tylko po to, by imprezować, ten jest w wielkim błędzie i trzeba go jak najszybciej z tego błędu wyprowadzić. Erasmusi z UE Wrocław mają wielkie serce, którym po raz kolejny podzielili się z ubogą wrocławską rodziną. W czwartkowy wieczór, 6 grudnia, Erasmusi i członkowie Erasmus Student Network UE Wrocław, zostali odwiedzeni przez św. Mikołaja. Kogo nie było, niech szczerze żałuje! Jeden z wrocławskich klubów został opanowany przez tłum uśmiechniętych studentów, którzy na ten jeden wieczór zebrali się w stolicy Dolnego Śląska, by wspólnie włączyć się w akcję „Szlachetna Paczka”. Zorganizowana zbiórka, w którą ochoczo włączyli się wszyscy uczestnicy, pozwoliła na zakup niezbędnych produktów spożywczych i chemicznych, a także odzieży dla jednej z potrzebujących rodzin zamieszkujących Wrocław. Po raz drugi międzynarodowa ekipa udowodniła, że można pomagać przez wspólną zabawę i już dzień później pomocnicy św. Mikołaja pakowali paczki pełne prezentów, by zdążyć przed finałem „Szlachetnej Paczki”. Zgodnie z myślą Ericha Fromma, „Bogaty jest nie ten, kto wiele ma, lecz ten, kto wiele daje.” ESN UE Wrocław podpisuje się pod tym obiema rękami i nogami i zapewnia, że jeszcze nie raz o nim usłyszycie!

Harmonogram wydarzeń 12 stycznia godz. 19:00, Kościół Św. Wojciecha, Jubileusz beatyfikacji Św. Czesława/koncert, Chór UE Ars Cantandi 13 stycznia, SWiS, IV Turniej WOŚP IKSS 16 stycznia, start godz. 20:00, Klub Koqrencja, UE Party, Samorząd UE 18 stycznia godz. 11:00, Aula Leopoldina/ UWr, Janusz Lewandowski honoris causa/koncert, Chór UE Ars Cantandi 26 - 27 stycznia, XXII Myślenicki Festiwal Pieśni Chóralnej „ Kolędy i pastorałki”, Chór UE Ars Cantandi

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

5


EKOnomia

Czy rząd dostałby kredyt hipoteczny? AUTOR: DOUGLAS FRENCH | ŹRÓDŁO: LFB.ORG | TŁUMACZENIE: KRZYSZTOF SIENKIEWICZ

U

zyskanie kredytu hipotecznego nie jest łatwe, jest wręcz wyjątkowo trudne. Zagadnienie to zostało nawet poruszone w trakcie pierwszej debaty między Romneyem a Obamą. Wystarczy pomyśleć o wszystkich potencjalnych kwestiach, które można przy okazji poruszyć — problemy fiskalne, deficyt budżetoway, wysoki poziom bezrobocia. Ludzie chcą pożyczać, a rząd chce, by ludzie pożyczali. Ben Bernanke pragnie, by wszyscy się zrefinansowali dokładnie tak, jak on sam to zrobił w 2011 r., gdy stopy procentowe wynosiły około 4,25%. Jednak jeśli nie jest się Przewodniczącym Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej i nie zarabia się 200 tys. dolarów rocznie w ramach pen-

sji podstawowej i 150 tys. dolarów w tantiemach ze sprzedaży książek, to trudno jest przekonać udzielających kredytów hipotecznych, by dali ci pożyczkę. Banki wciąż liżą rany po kryzysie na rynku kredytowym i czują oddech regulatorów na karkach. Mitt Romney obwinia o tę sytuację przepisy ustawy Dodda-Franka. Ustawa ta wymaga, by kredytodawca uzyskał solidne dowody, że kredytobiorca faktycznie będzie w stanie spłacić kredyt hipoteczny, o który się ubiega. Nawet Elizabeth Duke z Rezerwy Federalnej powiedziała w piątek, że jest bardzo, bardzo zaniepokojona kumulującymi się regulacjami w sektorze kredytów hipotecznych. Boi się, że dojdziemy do punktu, w którym jedyne pożyczki, jakie mogą dojść do skutku, to takie,

które są zgodne ze wszystkimi możliwymi regulacjami i takich pożyczek będzie bardzo mało. Są ludzie, którzy podają w wątpliwość tezę, że obawa przed zwiększoną ilością regulacji naprawdę krępuje udzielanie kredytów. Jednak dowód znajduje się w liczbach. Ellie Mae — dostawca oprogramowania komputerowego do obsługi kredytów hipotecznych — twierdzi, że przeciętny aplikujący o kredyt hipoteczny, który pożyczki nie dostał, uzyskiwał 734 punkty oceny kredytowej. Chciał także zapłacić prawie 20 proc. ceny nieruchomości z góry. W jakichkolwiek innych czasach uzyskanie w takich warunkach kredytu byłoby pewne. Jednak nie dziś.

Drogi-pharm MARLENA DĄBROWSKA

Już po raz kolejny okazja okazała się nic nie warta w tej wielkiej drogerii połączonej z apteką. Wszyscy myślą, że jest tam naprawdę tanio i opłaca się robić zakupy. Wynikiem tego są wieczne tłumy. Ciężko przejść między regałami, do kasy długie kolejki. A to wszystko za sprawą wszelakich promocji. Na każdym kroku nasz wzrok przyciągają czerwone naklejki z nową, niższą ceną. Jak się okazuje, nie zawsze jednak jest to faktycznie korzystna oferta.

Z

a pierwszym razem szukałam tranu dla dzieci. Znalazłam jedną, ostatnią buteleczkę o naturalnym smaku. Cena promocyjna wynosiło około 38zł. Żałowałam, że się spóźniłam, gdyż zależało mi na wersji o smaku owocowym, która została już wyprzedana. Z zawiedzoną miną opuściłam sklep. Kawałek dalej spostrzegłam zwykłą aptekę. Pomyślałam, że zapytam. W końcu to nic nie kosztuje. Był to strzał w dziesiątkę. Kupiłam owocowy tran o tej samej pojemności, tej samej marki i zapłaciłam za niego ok. 27 zł. I co najciekawsze, nie była to żadna promocja, tylko normalna cena. Kolejnym razem szukałam płatków kosmetycznych. U progu przywitał mnie pan ochroniarz, który, co dziwne,

6

wręczył mi koszyk na zakupy. Nie mam pojęcia, jak on ma pilnować porządku, skoro zajmuje się rozdawaniem koszyków. Znalazłam w końcu opakowanie, które zawierało 100 szt. płatków, po które przyszłam. Cena promocyjna wynosiła 4,19 zł. Poszłam do kasy, ale przeraziła mnie długa kolejka. Na 5 możliwych, otwarte były 2 stanowiska. Przypomniała mi się przygoda z tranem i stwierdziłam, że nie będę czekać i kupię płatki w innym miejscu. Po drodze wstąpiłam do konkurencyjnej drogerii i kupiłam opakowanie 120szt. płatków, za które zapłaciłam 3,19zł. Tym razem też nie była to promocja. Trzeba przyznać, że nie była to ta sama marka, jednak to nie miało dla mnie znaczenia. Kierowałam się jedynie promocjami, ceną i ilością.

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

Te dwa przykłady z życia wzięte pokazują, że firmy stosują zagrywki marketingowe, które z naukowym pojęciem marketingu mają niewiele wspólnego i niestety ogromnie psują jego wizerunek. Być może jednak firma faktycznie wcale nie oszukuje, bo naprawdę ma wyższe ceny i nieco je obniża. Jak widać, te setki promocji z pseudoniskimi cenami przynoszą skutek, gdyż sklep pęka w szwach i klienci nie zdają sobie z tego sprawy. Tylko kiedy porównamy ceny w innych sklepach, okazuje się, że promocja z tej wielkiej drogerii staje się wybitnie niekorzystna. Bądźmy tego świadomi i czujni, gdyż nie wszystko złoto, co się świeci.


EKOnomia

Darmowy Internet dla każdego! TOMASZ BERLIŃSKI, TOMO89PL@GMAIL.COM, KNRZ CONTROLLER

Ciężko jest sobie wyobrazić funkcjonowanie w dzisiejszym świecie bez dostępu do łącza internetowego. Prywatny kablowy w domy, mobilny w podróży, łatwo dostępne punktu hot-spot w całym mieście. Internet stał się już nie tylko medium przekazu informacji ale nieodłącznym elementem dnia codziennego i podporządkował sobie styl życia młodych ludzi.

W

edług raportu przygotowanego przez portal 360interactive.pl ponad 5 milionów Polaków korzysta z mobilnego Internetu a blisko jedna trzecia używa w tym celu telefonu komórkowego. Trendy te dostrzegają także operatorzy telefoniczni, prześcigając się w oferowanych pakietach danych i szybkościach mobilnego łącza. W Polsce sieci 3G i LTE nie są jeszcze tak popularne i rozwinięte jak na zachodzie jednak wzrost popularności tego typu połączeń zdecydowanie sprzyja ich rozwojowi. O co chodzi z tym darmowym Internetem? Zacznijmy może jednak od początku, cała telefonia komórkowa i Internet mobilny opierają się na specjalnych standardach wykorzystujących infrastrukturę i częstotliwości przenoszenia do przesyłania danych, działających na kanałów radiowych. Poszczególne pasma charakteryzują się różnym zasięgiem i możliwościami przesyłania danych. W 2009 roku firma Aero2 (która należy właściciela takich spółek jak Polkomtel i Polsat - Zygmunt Solorz-Żak) wygrała przetarg na częstotliwości 2500-2600MHz, które nadają się do zbudowania bezprzewodowej sieci LTE. Jednym z warunków postawionych w przetargu przez Urząd Komunikacji Elektronicznej było udostępnienie 20% infrastruktury na świadczenie tego typu usługi - dostępu do darmowego Internetu - przez trzy lata. Zwycięzca przetargu, czyli Aero 2, obecnie wywiązuje się z tego, do czego został zobowiązany przez UKE, a my możemy cieszyć się darmowym Internetem. Warto jeszcze dodać, że okres świadczenia usługi (w związku z zapisami umowy między Aero2 a UKF) został wydłużony do grudnia 2016 roku. Jak zdobyć swój dostęp do darmowego Internetu? Sama procedura zdobycia karty SIM gwarantującej dostęp do sieci Aero2 nie jest trudna. Problemy jakie mogą się pojawić wynikają głównie ze słabo rozwiniętego biura obsługi

klienta i zdecydowanie za dużego jak na jego możliwości popytu Polaków. Z własnych obserwacji jednak mogę powiedzieć, że stan ten z miesiąca na miesiąc coraz bardziej się poprawia i w 2013 roku dotarł wreszcie do poziomu nie budzącego większych zastrzeżeń.

Internet w 5 korkach Krok 1:

Zapoznaj się z Regulaminem Bezpłatnego Dostępu do Internetu (znajdziesz tu wszelkie informacje o potrzebnym sprzęcie do obsługi sieci i obowiązkowej kaucji za kartę SIM w wysokości 20 PLN) oraz mapą zasięgu sieci Aero2 dostępnymi na www.aero2.pl/bdi.html

Krok 2:

Aktualnie możesz wybrać jeden z poniższych sposobów dystrybucji: • Zamówić na swój koszt wysyłkę karty SIM do domu • Zamówić Bezpłatny Dostęp do Internetu i odebrać od ręki (bez czekania) tylko Warszawa • Zamówić Bezpłatny Dostęp do Internetu i odebrać (po otrzymaniu e-maila) kartę SIM w Biurze Obsługi Klienta Aero2 – Warszawa, ul. Lwowska 19

Krok 3:

Formularz internetowy dostępny na https://bdi.aero2.pl wraz z regulaminem na wcześniej wspomnianej stronie http://www.aero2.pl/bdi.html

Krok 4:

Następnie przelewamy 20 zł, zwrotnej kaucji (jest ona zwracana przy rezygnacji z usługi) na konto które znajdziemy na stronie: http://www.aero2.pl/bdi-1. html Jako tytuł przelewu wpisujemy: „Depozyt BDI Imię i Nazwisko PESEL„. Teraz trzeba dokonać jeszcze jednego przelewu na kwotę 7 zł. – jest to opłata za przesyłkę pobierana przez Pocztę. Przelewu tego należy dokonać

na drugie konto podane na stronie: http://www.aero2.pl/bdi-2.html. Tym razem w tytule przelewu należy wpisać: „Opłata za wysyłkę karty SIM BDI Imię i nazwisko PESEL. Na podany w zamówieniu adres e-mail otrzymamy formularz zamówienia karty SIM Aero2 który należy sprawdzić pod kątem poprawności wpisanych danych a następnie wydrukować i podpisać (w dwóch miejscach).

Krok 5:

Ostatni etap to zabranie dokumentów: • Wypełniony i podpisany formularz zamówienia karty SIM • Wydrukowane potwierdzenie przelewu kaucji (20 zł.) i przesyłkę (7 zł.) karty SIM • Kopia obu stron dowodu osobistegoDokumenty to pakujemy do jednej koperty z dopiskiem „Bezpłatny Dostęp do Internetu” i wysyłamy pocztą na adres: Aero2 Sp. z o.o., 00-660 Warszawa ul. Lwowska 19 Moja przygoda z Aero2 to jak na razie dwie wyrobione karty SIM, z czego za pierwszym razem czas oczekiwania na kartę przekroczył miesiąc za drugim razem natomiast trochę ponad dwa tygodnie. Jeśli pytacie „Czy warto?”, jestem w stanie w 100% odpowiedzieć, że tak! Prędkość Aero2 nie odbiega od popularnego Blueconnect’a czy iPlus’a, wiadomo oczywiście że nie jest to prędkość LTE. Brak jednak limitu przesyłu danych, zmiany prędkości i nie spotkałem się do tej pory z miejscem gdzie nie mógłbym się podłączyć do sieci. Dodatkowo do 2016 roku mamy Internet za darmo, w komputerze, tablecie czy smartphonie, nie zastąpi nam on stałego łącza ale w mobilnych rozwiązaniach sprawdzi się świetnie tak więc oszczędności w 2013 roku czas zacząć!

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

7


Społeczeństwo

20 rzeczy, których nigdy nie zrobiłeś, a powinieneś spróbować w tym roku ANNA NIEWIADOMA

Nie masz pomysłu na noworoczne postanowienie? Nie chcesz po raz kolejny składać sobie obietnic, których nie zrealizujesz? Nic straconego. Redakcja naszej gazety z chęcią podsunie Ci kilka interesujących pomysłów.

W

ielu z nas, wraz z nadejściem Nowego Roku, obiecuje sobie, że zrobi coś, czego jeszcze nigdy nie próbowało, a chciałoby lub czego powinno dokonać już dawno. W tym artykule proponuję listę 20 nietypowych postanowień, z których, przy odrobinie dobrej woli, każdy z nas może się wywiązać. 1. Wypić piwo podczas Oktoberfest

dużom&m’sów. Niebo w gębie gwarantowane, zachwyt najbliższych (o ile się podzielisz) także. 4. Nauczyć się kilku słów w suahili Każdy z nas wylewał w dzieciństwie łzy, oglądając Króla Lwa. Nie każdy jednak wie, że określenie Hakunamatata jest zaczerpnięte właśnie z tego języka.

Święto, o którym chyba każdy słyszał, nazywane jest także dożynkami chmielowymi. Odbywa się corocznie od 1810 roku na przełomie września i października w Monachium w Bawarii, a zebrani tam ludzie wypijają za każdym razem około pięciu milionów litrów piwa. Jeśli uwielbiasz szlachetny trunek, jakim jest piwo i chcesz zobaczyć na własne oczy piękne (!) niemieckie kelnerki niosące po 5 kufli w jednej ręce, to zdecydowanie miejsce dla Ciebie!

8. Zacznij robić sobie to samo zdjęcie co roku Ustal konkretną datę i w każdym roku poproś kogoś, by Cię sfotografował. Po wielu latach, zarówno Ty, jak i Twoja rodzina, będziecie mieli szanse zobaczyć, jak bardzo się zmieniłeś/zmieniłaś. 9. Polecieć na paralotni

Wyzwanie tego typu może być dość czasochłonne dla osób, które Nowy Rok powitają bez formy. Dobrą motywacją może być jednak fakt, że w dzisiejszych czasach wiele maratonów organizowanych jest w szczytnych celach. I tak, dzięki temu, ze przebiegniesz parę kilometrów, pewnie dziecko zdobędzie pieniądze na leczenie, bądź potrzebną rehabilitację.

W życiu każdego człowieka bywa taki dzień, w którym słodycze są odpowiedzią na wszelkie pytania. Właśnie w takie dni proponuje zaaplikować sobie najsłodszy lek na świecie. Potrzebujesz tylko: białą czekoladę, śmietanę kremówkę, serek mascarpone, jajka, parę batoników kit kat i

8

7. Napisać list do samego siebie i odczytać go za 20 lat Schowaj go, najlepiej w takim miejscu, by nikt oprócz Ciebie nie mógł go znaleźć, a zarazem byś sam o nim nie zapomniał.

2. Wziąć udział w maratonie

3. Zrobić ciasto czekoladowe z m&m’sami i kit-katami

pomysł na biznes, ale brakuje Ci funduszy? W takim razie to idealna opcja dla Ciebie! Crowfunding, inaczej zwany finansowaniem społecznościowym, umożliwia Ci znalezienie sponsorów swojego przedsięwzięcia. Mogą to być zarówno ludzie z naszego kraju, jak i z zagranicy.

Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że w naszym ukochanym mieście istnieje możliwość lotu paralotnią. Przyjemność ta kosztuje ok. 190 złotych, jednak widok miasta z lotu ptaka jest niezapomniany. 10. Zatańczyć zorbę ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi 5. Zatańczyć w fontannie. Czynnej! Ten pomysł najlepiej zrealizować w upalny letni dzień (jednak przedtem lepiej rozejrzyjcie się, czy w pobliżu nie ma przypadkiem straży miejskiej;)). 6. Wykorzystać crowfunding zrealizowania swoich pomysłów

do

Od dłuższego czasu masz genialny

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

Inspiracją do tej propozycji jest scena z filmu Testosteron. Zalecenia: w miarę trzeźwy umysł i grono przyjaciół. 11. DT Magiczny skrót DT to nic innego jak dom tymczasowy. Jeśli nie chcesz kupować zwierzaka, bo boisz się, że możesz sobie nie poradzić, to DT jest dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Okres,


Społeczeństwo w którym zwierzę przebywa w Twoim domu, z reguły wynosi ok. 2 miesięcy. W tym czasie schronisko pokrywa wszelkie koszty związane np. z leczeniem zwierzaka, a jedyne co musisz mu dać, to dużo miłości. 12. Pojechać na Woodstock Wszyscy zapewne słyszeli o tym festiwalu. Jedni opowiadają o nim w samych superlatywach, inni stanowczo odradzają. Może warto przekonać się na własnej skórze, jak tam jest? W końcu muzyka łączy ludzi. 13. Obejrzeć wszystkie klasyki kina Na Twojej liście z pewnością powinny znaleźć się filmy takie jak: Casablanca, Ojciec Chrzestny, Śniadanie u Tiffany’ego, czy też Lista Schindlera. 14. Polecieć na jeden dzień za granicę Weź przykład z niemieckich licealistów, którzy w ramach pójścia na wa-

gary polecieli rano do Paryża, po czym wieczorem wrócili do domu. Ich pomysł wcale nie kosztował fortuny, bo dzięki tanim liniom lotniczym zapłacili za bilety ok. 50 euro od osoby. 15. Wziąć udział we flashmobie Lubisz robić rzeczy niestandardowe i szokujące? Odważ się i wraz ze znajomymi zorganizujcie własnego flashmoba. Ważne, żeby pomysł był nietuzinkowy i cała akcja odbywała się w miejscu publicznym, aby jak najwięcej osób mogło być jej świadkami. 16. Wziąć udział w bitwie na pomidory w Hiszpanii Warunek niezbędny: gogle ochronne i duży zapas amunicji. 17. Wyłączyć Internet na miesiąc To chyba największe wyzwanie z całej listy. Jeśli jednak będziesz chciał udowodnić sobie i innym, że bez Inter-

netu da się żyć – zrobisz to. 18. Zacząć tworzyć biblioteczkę ze swoimi ulubionymi książkami Zakładając, że w ciągu roku będziesz kupować tylko po 5 książek, w wieku 75 lat będziesz miał ich już łącznie ponad 270! 19. Nauczyć się grać na ukulele Ukulele, czyli odmiana gitary o niewielkich rozmiarach i czterech strunach, pochodzi z Wysp Hawajskich. Ciekawostką jest, że ukulele było pierwszą gitarą Jimiego Hendrixa. 20. Zrobić drzewo genealogiczne swojej rodziny Pomysł nie tylko przydatny, jeśli chodzi o poskładanie w całość losów Twoich bliskich, ale stanowiący również alternatywę dla nudnych ramek ze zdjęciami, ozdabiających mieszkania.

Depresja zimowa: przetrwać i zwyciężyć ANASTAZJA

Często podczas zimy odczuwamy ospałość, smutek, poczucie beznadziejności. Siedzimy w fotelu przykryci kocem i nie chce nam się nigdzie ruszać. Brakuje nam motywacji i siły na działanie. Zwykle zmęczenie? Nie, to są objawy depresji sezonowej.

Z

prowadza do smutku, wycofania się z życia towarzyskiego i rozdrażnienia. A broniąc się przed smutkiem, dość często sięgamy po słodycze, które powodują przybieranie na wadze. Zimowej depresji towarzyszą trudności z koncentracją uwagi, brak aktywności i zainteresowania się czymkolwiek. W przypadku studentów niekończące się zaliczenia i nadchodząca sesja tylko utrudniają sytuację. Nic nas nie boli, ale w żadnym wypadku depresji nie należy lekceważyć. W przypadku gdy jej objawy utrzymują się dość długo, warto wybrać się do specjalisty.

rys. Dorota Nowak

aburzenie afektywne, zwane inaczej także chorobą afektywną sezonową (ang. SAD - seasonal affective disorder), czyli tzw. zimowa depresja jest skutkiem braku światła słonecznego, zwłaszcza we wczesnych godzinach rannych. Depresja zimowa występuje częściej u kobiet niż mężczyzn. Przewaga jest znacząca - aż 80% z dotkniętych tym schorzeniem osób to kobiety. Depresja rozpoczyna się w okolicach października lub listopada, kiedy dni stają się wyraźnie krótsze, i może trwać aż do marca, gdy słońce ponownie zaczyna świecić mocniej i dłużej. Zimne, krótkie, ponure dni pozbawiają sił i odbierają chęć działania. Znikoma ilość promieni słonecznych prowadzi do zachwiania naszego cyklu snu i rytmu wydzielania hormonów. Zmniejsza się ilość serotoniny odpowiedzialnej za dobre samopoczucie. Jej brak do-

Leczenie

Istnieje kilka sposobów na pokonanie depresji zimowej: 1. Przede wszystkim nie ma siedzenia w domu! Warto wybierać się na spacery, chodzić na basen – ruszać

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

9


Społeczeństwo się jak najczęściej. Ale równie dobrze możesz rozprawić się z depresją dzięki ćwiczeniom. Wysiłek fizyczny jest skuteczny na równi z antydepresantami. Jeśli więc czujesz, że Cię dopada pędź na siłownię. A jeśli nie - też pędź. Lepiej zapobiegać, niż leczyć.

rys. Dorota Nowak

3. Leki antydepresyjne mają za zadanie zwalczać objawy depresji, jednak nie mają wpływu na faktyczną przyczynę choroby. Jest to metoda najbardziej inwazyjna i niebezpieczna - długotrwałe zażywanie niektórych

4. Droższym, ale również skutecznym rozwiązaniem jest fototerapia, czyli leczenie światłem. Fototerapia polega na codziennym naświetlaniu oczu sztucznym jasnym światłem. Dwa razy dziennie na 30-60 minut siadasz przed lampą w odległości około pół metra i czytasz książkę, słuchasz muzyki albo rozwiązujesz krzyżówkę, co chwilę spoglądając w światło. Naświetlanie lampą do fototerapii jest bardzo wygodne, ponieważ można je stosować w warunkach domowych. Jest też bezbolesne i nie niesie za sobą niebezpieczeństwa oparzenia skóry, ponieważ lampy nie emitują promieniowania ultrafioletowego. Fototerapia jest skuteczna w 80 pro-

rys. Dorota Nowak

2. Nasze dobre samopoczucie również zależy od odpowiedniego odżywiania się. Codzienne posiłki powinny być wzbogacone w magnez i selen - pierwiastki te znajdziemy w czekoladzie, kakao, orzechach, płatkach owsianych, otrębach.

leków poprawiających nastrój może prowadzić do uzależnienia. Bezpieczniejsze są leki ziołowe, np. preparaty z wyciągiem z dziurawca, terapia esencjami kwiatowymi Dr Bacha czy seria preparatów regeneracyjnych ENERGY. Przy dokonywaniu wyboru odpowiedniego antydepresanta lepiej zwrócić się do lekarza.

centach przypadków i szybko przynosi pożądane efekty. Więc jak odczuwasz pierwsze objawy zimowej depresji, nie poddawaj się, bo zlekceważenie może spowodować wycofanie się z życia studenckiego aż do pierwszych wiosennych promieni słońca. Zima nie jest powodem dla tęsknoty za latem, lecz odwrotnie. Należy korzystać ze wszystkich możliwości dla różnego rodzaju odpoczynku. Więc nie śpimy, tylko myślimy pozytywnie i żyjemy aktywnie!

Nowe wcielenie książek FILIP WÓJCIK

Książka to coś stałego. Forma, która dziś, sto i dwieście lat temu, wyglądała niemal identycznie. Zmieniały się technologie, zmieniała się cena, jednak efekt końcowy zbliżony jest do tego sprzed wieku. Ale… Od kilku lat możemy obserwować relatywnie nowe zjawisko – czytniki ebook (elektroniczne czytniki książek, e-czytniki – jak zwał, tak zwał).

Co to jest? Małe elektroniczne urządzenie, na którym wygodnie poczytasz sobie książki. Na pierwszy rzut oka przypomina tablet – ekran zajmuje większą część powierzchni, w niektórych modelach pod ekranem znajduje się klawiatura, do tego kilka klawiszy. Wszystko to cienkie, lekkie, niewielkie. Wyobraźcie sobie tablet. Nietypowy tablet – czarno – biały wyświetlacz, brak możliwości oglądania filmów,

minimalna ilość aplikacji, może brak dźwięku. Poza tym, waży około 200 g, trzyma na baterii kilka tygodni i można go używać w pełnym słońcu. To właśnie czytnik. Książki obsługiwane są w kilku formatach, zależnie od urządzenia (np. epub, mobi, doc, pdf). Podpinamy sprzęt do gniazda USB i kopiujemy to, co nas interesuje. Część czytników obsługuje też synchronizację przez Internet. Szczególną cechą wyświetlacza jest to, że… nie świeci. Cząsteczki atramentu przemieszczane są pod wpływem impulsów elektrycznych, formując obraz. Dzięki temu prąd pobierany jest jedynie w chwili zmiany obrazu, a ten pozostaje czytelny nawet w ostrym słońcu.

10 NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

Dla kogo? Dla wszystkich, którzy lubią czytać: jeśli masz czas – tym lepiej, jeśli brakuje Ci go na czytanie, to szybko znajdziesz dodatkowy. Czytnik można zabrać wszędzie - i waga, i wyświetlacz są tu atutem.

Dla kogo nie? Dla ludzi, którzy na swoim urządzeniu chcą pograć i pooglądać filmy, a nie zanudzać się czarno – białym tekstem – kupcie tablet. Swój czytnik kupiłem w październiku i gorąco polecam.


Trochę kultury?! wywiad

Jak wieść dobre studenckie życie – wywiad z A.P.A.M.A.U. ZBYCHOWIEC

A.P.A.M.A.U. to młody wrocławski zespół, wywodzący się ze środowisk organizacji studenckich. Chłopaki grają już od ponad dwóch lat i postanowili w końcu wydać płytę ze swoim materiałem demo, która powinna ukazać się na początku 2013 r. Dlatego też, przedzierając się przez śniegi i walcząc z siarczystym mrozem, dotarłem na próbę Ani Pięknych Ani Młodych Ani Utalentowanych, aby przeprowadzić z nimi wywiad. Wprawdzie brakowało wokalisty, Jacka Fabianowicza, ale i tak udało się wyciągnąć od zespołu bardzo ciekawe odpowiedzi, czego dowód możecie przeczytać poniżej. fot. Aleksandra Rejmer

Zbychowiec: Co znaczy nazwa waszego zespołu? Witek (perkusja): Standardowe pytanie, zawsze nas o to pytają. Wiele zespołów zastanawia się nad swoją nazwą, my zaczerpnęliśmy ją po prostu od nazwy naszej grupy mailingowej, która na początku brzmiała Ani piękni ani młodzi ani utalentowani, co było bardzo adekwatne do tego, jak gramy, jak wyglądamy i w jakim jesteśmy wieku. Teraz to jest jeszcze bardziej aktualne, dlatego tak zostało. Z: Na waszym fanpage’u podana jest nawet dokładna data powstania zespołu. Co wydarzyło się 8 kwietnia 2010 roku? Bartek (bas): Z tego co ja pamiętam, to wtedy po prostu odbyła się nasza pierwsza próba. To było pod hotelem Europeum... no, w każdym razie gdzieś na Kazimierza Wielkiego. Zebraliśmy się wtedy właśnie w piątkę, jeszcze na miejscu Grzesia Bandurowskiego był Paweł Kowalski, Mufasą zwany. Zagraliśmy wtedy kilka coverów, takich jak Jeremy czy Smoke on the water. No i od tego się zaczęło. Z: 10 października - pierwszy koncert w Eterze... no i kupa ludzi pod sceną. Jak na to zareagowaliście? Grzesiek (gitara prowadząca): To było bardzo miłe zaskoczenie, ponieważ nie ukrywamy, że występowaliśmy tam tak na próbę. W sensie, że graliśmy wtedy jeszcze tylko same covery, nie mieliśmy żadnej swojej kompozycji, a przynajmniej żadnej, którą moglibyśmy się podzielić z ludźmi, więc zagraliśmy tylko 5 utworów (dla porównania: dzisiaj gramy 10, z czego 8 to nasze autorskie piosenki). Chcieliśmy się sprawdzić na scenie, ponieważ graliśmy już od jakiegoś czasu. Chcieliśmy zobaczyć jak to będzie, bo

to była impreza uczelniana (UE Party – przyp. red.), a z tej uczelni się wywodzimy. Było to dla nas duże zaskoczenie i przeżycie, bo to do tej pory chyba największy nasz koncert pod względem publiczności, bo tam było ponad 2 500 osób. Eter był totalnie pełny, pękał w szwach, a poza lokalem była jeszcze gigantyczna kolejka, ponieważ to było 3 dni po otwarciu klubu i mnóstwo ludzi interesowało się tym miejscem i wydarzeniem. Była to też dla nas duża lekcja pokory, bo mieliśmy kilka wpadek, ale myślę, że sprostaliśmy temu zadaniu. Zagraliśmy fajny koncert i to nam dało ogromnego kopa, żeby tworzyć własne kompozycje i występować. Bartek: Chciałbym powiedzieć jeszcze o tym kopie, którego dał nam ten występ. Według mnie, to jest właśnie punkt zwrotny w naszej karierze. To był początek roku akademickiego,

nowy klub, ludzie byli po wakacjach, głodni takich klubowych imprez, wiele osób przyszło nowych, bo jeszcze wtedy Wiciu i Jacek byli na Adapciaku w kadrze, więc też przyciągnęli za sobą wielu adapciakowiczów. Pamiętam też, jak mieliśmy wątpliwości, i to dosyć spore, czy grać czy nie grać, bo klub wydawał się mało rockowy. Później okazało się, że w tym klubie grane są fajne koncerty, ale my nie wiedzieliśmy, czy na pewno się dobrze przyjmiemy, czy będziemy pasować stylistycznie do klubu. I wychodzimy na tę scenę, stremowani, bo to było 2 tysiące osób, ale potem, gdy zobaczyłem 5 najbliższych rzędów, to same znajome twarze, praktycznie co do sztuki, to cała trema zeszła. To było właśnie coś fajnego i takie koncerty chcielibyśmy mieć już zawsze. Z: Następny wasz koncert odbył się w Simpleksie, na terenie uczel-

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

11


fot. Andrzej Ibron

Trochę kultury?!

ni. To też moim zdaniem była bardzo ciekawa inicjatywa, jeśli chodzi o życie studenckie, bo postawiliście tam scenę, na której później przez jakiś czas odbywały się regularne koncerty, nie tylko wasze zresztą. Jak w ogóle udało się wam coś takiego zrobić w tym miejscu? Witek: To było tak, że my rzeczywiście chcieliśmy, żeby Simplex był miejscem kulturalnym. Tego chciały również władze uczelni. Stwierdziliśmy, że skoro gramy, to zróbmy coś fajnego, postarajmy się tchnąć życie w Simplex. Była akurat scena ZSP, a ponieważ wywodzimy się z organizacji studenckich, to nie było problemów ze współpracą z tymi organizacjami. Pożyczyliśmy więc tę scenę. Ona była pod schodami budynku Z, tak więc nieśliśmy te wielkie, paździerzowe płyty, naprawdę ciężkie, wieźliśmy na wózkach różnego rodzaju i na miejscu udało się nam jakoś to wszystko poskładać. Potem to poszło już takim naturalnym tokiem, żeby coś się tam działo: była scena, było miejsce (wtedy nie było żadnego najemcy), więc chcieliśmy, żeby tam się ciągle coś odbywało. Dla mnie sukcesem było właśnie zagranie na uczelni. We Wro-

cławiu to nie jest niestety częste, żeby koncerty odbywały się na uczelni. W tamtym czasie było to coś nowego, co też do dzisiaj wspominam, bo to było przez nas od początku zorganizowane i też wiemy jaki jest trud przy organizacji koncertu. Bartek: Dodatkową motywacją, żeby ten koncert odbył się tak wcześnie, było to, że nasz gitarzysta, Mufasa, zdecydował się odejść z zespołu, gdyż jechał na Erasmusa do Portugalii, więc to też wymusiło na nas takie spięcie pośladów, żeby zrobić ten koncert w tym tygodniu, a nie w następnym. Z: Później były kolejne koncerty, między innymi na Ekonomaliach 2011 (co powoli staje się tradycją, bo wystąpiliście również w 2012 roku), no i pojawiły się pierwsze sukcesy! 16 grudnia 2011 roku zdobyliście pierwsze miejsce na przeglądzie Akademicki Rock. Jak to odebraliście? Grzesiek: Nie da się ukryć, że z biegiem czasu mieliśmy coraz więcej własnego materiału i coraz większe parcie, by występować dla ludzi. Zaczęliśmy korzystać z jakichś tam swoich kontaktów i zgłaszać się na przeglądy, czyli miejsca, w których młode kapele mają możli-

12 NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

wość prezentować swoją twórczość, czy w konkursach, które skutkują tym, że możemy potem nagrywać nasz materiał (a nie byliśmy superzamożnymi muzykami), więc to była dla nas duża pomoc. Akademicki Rock był pierwszy. Wygraliśmy tam 40 godzin w studiu. To było pierwsze nasze zetknięcie z wrocławską sceną muzyczną. Było dużo zespołów, z którymi mogliśmy się sprawdzić na jednej scenie. Zarzucano nam wprawdzie, że z uwagi na to, że o wygranej decydowała publiczność, zadecydowało to, iż przyszło dużo naszych znajomych, natomiast fajnie, że się nam udało to wygrać, udowodnić coś ludziom, którzy źle o nas mówili. Z: Potem był jeszcze Łykend Promo Fest, gdzie zajęliście trzecie miejsce. Tam o wyniku decydowało już jury i wyjazdowa impreza – Juwenalia UE Kraków, gdzie zdobyliście nagrodę publiczności. Jak udało się wam przekonać Krakusów? Dawid (gitara rytmiczna, II wokal): Myślę, że przekonaliśmy ich swoją muzyką. To był duży koncert, graliśmy wtedy przed Farben Lehre w Lizard Kingu (bardzo ciekawy klub rockowy w Krakowie) i tam było 5 zespołów. My graliśmy jako ostatni,


Trochę kultury?! fot. archiwum A.P.A.M.A.U.

przed samym FL, no i dosyć dużo ludzi przyszło na ten koncert, pod sceną kłębiły się setki fanów, nie tylko naszych, ale także FL (śmiech). Myślę, że wykorzystaliśmy tę szansę na rozruszanie coraz liczniejszego tłumu pod sceną i cieszymy się, że nam wyszło i udało nam się zdobyć tę nagrodę publiczności. Witek: I z tego właśnie wynika, że my nie jesteśmy jakimiś wirtuozami każdego instrumentu, po prostu jesteśmy zgraną ekipą, która lubi grać, lubi występować, a przede wszystkim lubi tworzyć. To właśnie przekłada się na tę energię na scenie. Z: Jak możecie określić gatunek muzyczny, który wykonujecie? Grzesiek: Ciężko jest nam podciągnąć to pod jakiś konkretny rodzaj rocka. Każdy z nas ma swoje inspiracje. Ja na przykład bardzo lubię Foo Fighters, Jacek jest wielkim miłośnikiem Eddiego Veddera (wokalista Pearl Jam – przyp. red.), wiele osób dostrzega nawet pewne podobieństwo w barwie głosu, zapatrujemy się też na Queens of the Stone Age, Dawid wywodzi się od liceum z nurtu bardziej metallikowego, Bartek z kolei bardzo lubi Comę. Jakoś to wszystko zbiega się w rocku i powstają utwory, które wychodzą od wszystkich członków zespołu. Jest to w pewnym sensie spontaniczne i niepoukładane, co moim zdaniem jest dosyć fajne i autentyczne. Po prostu to, co nam wychodzi, to gramy. Bartek: Gdyby ktoś miał mi przystawić pistolet do głowy i spytać Co my w końcu gramy?!, to bym powiedział, że alternatywę. Z: Skończyliście nagrywanie materiału na swoje demo. Kiedy można się spodziewać wydania tej płyty? Dawid: Myślę, że w okolicach pierwszej połowy stycznia, a więc zaraz na początku roku. 18 stycznia gramy koncert demówkowy w klubie Łykend i tam tę płytę będziemy promować. Na pewno na tym koncercie albo wcześniej będzie już dostępna. Witek: Tutaj chcielibyśmy podziękować wszystkim osobom, które nam pomagają w tym wszystkim. Nagrywanie było w studio z tych wygranych godzin, okładka płyty też będzie nasza w zupełności i wytłoczenie płyt, i sesja zdjęciowa. Także bardzo dziękujemy Kubie Kociębie, który nam zmiksował materiał i Andrzejowi Ibronowi, który

nam zrobił zdjęcia, które się ukażą na tej demówce. Z: OK, wydajecie demo i co dalej? Grzesiek: Wydajemy demo i chcemy, żeby jak największa liczba osób je usłyszała. Jest to nasza wizytówka, którą chcemy się dzielić. Będziemy ją wysyłać do ludzi, którzy się znają na muzyce, czyli do pism, blogerów muzycznych, czyli do osób, które są w stanie jakoś zweryfikować to, co jakoś tam sobie ubzduraliśmy w naszych głowach. Chcemy, by ludzie się po prostu o niej dowiedzieli i żeby (jeśli wzbudzi w nich jakieś emocje) dali nam z tego jakiś feedback. Wtedy też będziemy wiedzieć, czy to ma sens, czy warto starać się dotrzeć z tym do ludzi. Z: Dobrze, to może na zakończenie niech każdy z was powie, dlaczego warto przyjść na wasz koncert promujący wasze demko 18 stycznia. Witek: Uważam, żeby osoby, które przeczytają ten wywiad w gazecie przyszły, aby zobaczyć jak wieść dobre życie studenckie, czyli działać w organizacjach, spełniać swoje pasje, bo dzięki temu można odkrywać swoją duszę twórczą, znaleźć przyjaciół, z którymi można robić fajne, wielkie rzeczy, no i to będzie przykład właśnie czegoś takiego. Grzesiek: Wiciu powiedział o pasjach i spełnieniu zawodowym, co jest oczywiście bardzo ważną rzeczą i rzeczywiście będzie tego dowód w naszej postaci na scenie w Łykendzie, co więcej – będzie to też dowód na to, że po takich rzeczach można się nieźle bawić i fajnie spędzać czas we własnym towarzystwie lub w towarzystwie innych dziewczyn (śmiech). Dawid: Ja chciałbym zaprosić tych, którzy chodzą na koncerty normalnie, wiedzą jakie

koncerty potrafią być wspaniałe i wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi, a jednocześnie zapraszam tych, którzy na koncerty zwykle nie chodzą, może słuchają innej muzyki i przekonają się, dlaczego warto, bo naprawdę znamy wiele osób, które nie słuchają muzyki rockowej i przyszły na nasz koncert, i były bardzo zadowolone z tego, że przyszły. Tak naprawdę to nic nie kosztuje (tylko trochę wolnego czasu), a można się świetnie bawić, a my ze swojej strony obiecujemy, że ten wieczór będzie ciężko zapomnieć. Bartek: Ja się tutaj skupię na ludziach, którzy nazwę naszego zespołu widzą po raz pierwszy czytając gazetę B.e.s.t. Tak, o tobie myślę, zielonooka pierwszaczko! Tak, o tobie też! Nie chcę zabrzmieć jak egoista, ale będzie to ostatnia okazja, żeby zobaczyć moją osobę w szeregach A.P.A.M.A.U. Myślę, że się nie zawiedziecie. To będzie jedyny w swoim rodzaju koncert. Tego możecie być pewni. Z: W takim razie dzięki za rozmowę i do zobaczenia 18 stycznia w klubie Łykend! Chcesz usłyszeć więcej? Zeskanuj kod QR swoim telefonem albo wejdź na: http://best.ue.wroc.pl/?p=6492 a usłyszysz cały wywiad!

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

13


Trochę kultury?! receenzja

www LENINGRAD, www kropka com KATARZYNA KINDLIK

Ska i punkrock, do tego smaczki matuszki Rosji, a wszystko nurza się w morzu gorzałki. Taka jest muzyka petersburskiego zespołu Leningrad. Taki jest również spektakl wrocławskiego Teatru Piosenki, który był nią inspirowany.

G

czył nawet 16 członków tworzących różnorodną orkiestrę. Oglądając filmiki z występów trudno oprzeć się wrażeniu, jakie wywiera imponująca sekcja dęta. Warto dodać, że w 2008 r. grupa zawitała do Polski, gdzie została przyjęta z wielkim entuzjazmem. Jednym z owoców tej fascynacji jest spektakl wrocławskiego Teatru Piosenki. Jego reżyser to Łukasz Czuj, znany m.in. z Cafe Panika czy Dawno temu w Odessie wrocławskiego Teatru Współczesnego. Na szczególną uwagę wydaje się też za-

rys. Katarzyna Kindlik

dyby Raskolnikowowi przyszło dziś mieszkać w Petersburgu, zapewne zamiast rąbać starą lichwiarę siekierą męczyłby dyskografię Leningradu, zalewając się przy tym w trupa. Kim są ci goście, skoro zmieniliby nawet fabułę Zbrodni i kary, sprowadzając wybitną powieść do humoreski? W Rosji są tak popularni jak u nas Kult. W Polsce wciąż wielu o nich nie słyszało. Sama zaliczam się do świeżo upieczonych odkrywców, potwornie zresztą zadowolonych ze swojego znaleziska.

ZaSZNURowani na Czuja Łatwo zgadnąć, że nazwę podkradli swemu miastu. Petersburg do całkiem niedawna, bo do 1991r., nosił dumny tytuł Leningradu. Grupa powstała w 1997 r. z inicjatywy Siergieja Sznura Sznurowa. Wokalista, gitarzysta i kompozytor w jednym. Nazywany nawet nowym Wysockim! Co ciekawe, studiował na politechnice oraz w akademii teologicznej. Nie trudno się domyślić, że miejsca w pracy zawodowej nie zagrzał. Za to charyzmatyczna postać Sznura wkrótce dała się poznać rodakom jako rewolucjonista rodzimej pop-kultury. Sam zespół okresowo li-

sługiwać jego punkowy koncert teatralny Siekiera!. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, polecam odwiedzić stronę http://www.czuj.pl/.

Uniwersalny Przedstawienie zainspirowane twórczością Leningradu opowiada o wspólnym muzykowaniu paczki przyjaciół. Dla precyzji dodajmy, że znajdują się oni w permanentnym stanie upojenia alkoholowego bądź mąk kacowych. Jednak spłyceniem byłoby nazwanie tego zwykłym libacjowaniem. Właściwie to manifest artystyczny, kryjący się pod brudnymi tekstami, rzeklibyście soczystymi od całej gamy zgoła brzydkich

14 NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

wyrazów. Nieposłuszne dźwięki są deklaracją buntu i ekspresją energii wyzwolonej przez styrany rosyjski umysł. Ale czy tylko rosyjski? Polskie aranżacje utworów sprawiają, że rzecz przestaje dotyczyć li tylko wyłącznie naszych wschodnich sąsiadów. Czuj zrealizował dzieło traktujące o uniwersum, jakim jest egzystencja ludzka. Choć jego interpretacja być może mieści się wyłącznie w słowiańskim postrzeganiu świata.

Nic co ludzkie... Opowieść jest o wszystkim. Od upośledzonego funkcjonowania we własnym środowisku, społeczeństwie i kraju poprzez nostalgię, alkohol i narkotyki, do miłości i wolności. Czyli od rzeczy niższych do wyższych, które przecież i tak nurzają się w tym samym łajnie. Mówi się tu o rzeczywistości, która jest dusznym pokojem bez okien. Chętniej się tu pije niż trzeźwieje, chętniej gra i śpiewa niż rozmawia. W tym pomieszczeniu poznajemy budzącego się z alkoholicznego snu wokalistę Gniawaczka. Wkrótce dołącza do niego reszta kompanii i zaczyna się popijawa. Centrum akcji jest drewniany stół, na którym zawieszona jest flaga ZSRR. Przewalają się po nim liczne przedmioty oraz sami bohaterowie. Światło trzech nagich żarówek. Zadymienie. Nastrój jest kapitalnie deliryczny, można się nim wręcz upoić. Co konkretnie się wyprawia na scenie i do czego w końcu prowadzi, pozostawiam Wam jako niespodziankę dla antycypowanych widzów. Powiem tylko, że pod koniec tyka metaforyczna bomba zegarowa.

Zrobić to dobrze Pomysł zrealizowania takiej sztuki sam w sobie wydaje się obiecujący i wdzięczny pod względem możliwości adaptacyjnych. Lecz jak wiadomo najbardziej perspektywiczne projekty mogą w niewłaściwych rękach zamienić się w twór marny lub mierny. Leningrad ciężko o to oskarżyć. Szcze-


Trochę kultury?! gólnie w warstwie muzycznej jest pysznym kąskiem, który smakuje się z nie lada przyjemnością. Usłyszeć można gitary, banjo, kontrabas, saksofon, bas, piano, akordeon i perkusję. Zestaw ten na żywo i w spreparowanej na użytek przedstawienia atmosferze brzmi wspaniale, wręcz elektryzująco. Oczywiście otrzymujemy też wyśmienity, mocny wokal Mariusza Kiljana i Tomasza Marsa. Jak już było wspomniane, więcej śpiewają niż mówią, ale ich krótkie kwestie są nie mniej trafne. Choćby te na temat stwierdzenia, iż alkohol składa się z atomów czy miłość jest jak banan. Filozoficzno-deliryczne wstawki są dobrze przemyślanymi mostami między

Sen nocy letniej 11 I, godz. 19:00 Bal u Hawkinga 12 I, godz. 19:00 Marzec 68. Pieśń nad pieśniami 18, 26 I, godz. 19:00 Ucisz serce 19 I, godz. 19:00 Oskar i Pani Róża 31 I, godz. 19:00

PS, czyli o wrażeniach ostatecznych Przypadkowo wybrałam się na spektakl w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Ot, ładne uczczenie tego dnia pójściem na sztukę dedykowaną ruskiemu bandowi! Jednak nie ma czego sobie

Koncert Orkiestry Leopoldinum 19 I, godz. 18:00 Koncert Karnawałowy: „Szalone lata 20., 30. ” 23 I, godz. 15:00 Koncert Lutosławski Quartet 24 I, godz. 19:00 Koncert w setną rocznicę urodzin W. Lutosławskiego 25 I, godz. 19:00 Koncert w 50 rocznicę śmierci Francisa Poulenca 30 I, godz. 19:00

www.pantomima.wroc.pl

www.filharmonia.wroclaw.pl Koncert Noworoczny „W rytmie walca” 1 I, godz. 17:00, 20:00 Koncert karnawałowy 4 I, godz. 19:00 Koncert noworoczny 5 I, godz. 17:00, 20:00 Koncert symfoniczny 11 I, godz. 19:00 Fandango - koncert kameralny 12 I, godz. 18:00 Filharmonia dla Młodych: „Karnawał zwierząt” 16, 17 I, godz. 9:00, 11:00 20 I, godz. 11:00 Koncert Chóru Filharmonii Wrocławskiej 18 I, godz. 19:00

Mikrokosmos 8, 9, 10 I, godz.11:00 9 I, godz. 18:00 Poławiacze papieru i Dom Bernardy Alba 18, 19, 20 I godz. 19:00

impart.art.pl Wernisaż wystawy FOT-ON 7 I, godz. 19:00, wstęp wolny Jazz jam session 7 I, godz. 19:30, wstęp wolny Baśń o grającym imbryku 13 I, godz.11:00, 16:00 14 I, godz. 9:30, 11:30 Blues jam session 15 I, godz. 19:30, wstęp wolny

wyrzucać – Leningrad bowiem jak najbardziej nie lubi się z systemem. Właściwie to na swój szczególny sposób pasował do okazji. Cóż mogę dodać ponadto, że po zakończeniu spektaklu była owacja na stojąco i bis, odśpiewany wspólnie przez artystów i publiczność. Poza tym, nie mogłam się oprzeć odczuciu, że jeszcze dwa kawałki i zaczęlibyśmy pogować. Ach, tylko te krzesła! Wyszedłszy z Impartu, długi czas nuci się fragmenty utworów, a potem przeszukuje się matuszkę sieć, chcąc usłyszeć je ponownie i odkryć ich oryginalne wersje. W każdym razie, spektakl prawdziwym słowiańskim sercom powinien przypaść do gustu. Wypatrujcie informacji na stronie Centrum Sztuki Impart!

W twoją stronę wołam – koncert Beaty Lerach 17 I, godz. 19:00 Myśliwiecka – koncert Artura Andrusa 21 I, godz. 19:00 Leningrad – spektakl muzyczny 24 I, godz. 19:00 25 I, godz. 19:00 Przed premierą: Agata Grześkiewicz 31 I, godz.19:00, wstęp wolny

www.teatrpolski.wroc.pl Courtney love 3, 4, 5, 6 I, godz. 19:00 Smycz 5, 6 I, godz. 19:00 Hans, Dora i Wilk 9, 10, 11 I, godz. 19:00 Titus Andronicus 12 I, godz. 19:30 Okno na parlament 12, 13 I, godz. 19:00 Mayday 15 I, godz. 19:00 16, 17 I, godz. 18:00 Kliniken/Miłość jest zimniejsza... 16, 17, 18 I, godz. 19:00 Ziemia obiecana 22, 23, 24 I, godz. 19:00 Blanche i Marie 25, 26 I, godz. 19:00 Titus Andronicus 26, 27 I, godz. 19:00 Dwadzieścia najśmieszniejszych piosenek na świecie 29, 30, 31 I, godz. 19:00

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

15

kulturalny rozkład jazdy

www.teatrarka.pl

poszczególnymi piosenkami. Polskie teksty utworów są proste, acz konkretne, co uważam za ich zaletę. Choć przekleństwa lecą tu jak wystrzelone serią z CKM-u, stają się one niezbędnym instrumentem ekspresji. Ociągający się wstęp jest swoistą zmyłką. W pewnym momencie akcja gwałtownie przyśpiesza i trzyma tempo do końca.


Trochę kultury?!

We Wrocławiu znów sypnie piachem! 31 stycznia 2013 we wrocławskim klubie Alive swoje miejsce znajdą zwolennicy gatunków stoner, sludge i post-rock. Drugą edycję koncertu Desert Carnival uświetnią cztery kapele: Fleshworld, PurpleHaze Ensemble, Blank Faces oraz Entropia.

P

o pierwszej, zakończonej sukcesem, edycji koncertu Desert Carnival organizatorzy tego event’u bardzo szybko postarali się o kolejne emocje dla sympatyków ciężkich, bagnistych brzmień. Pustynny Karnawał we wrocławskim klubie Alive odbędzie się po raz drugi 31 stycznia. Pierwsza edycja dodała nam sporo sił i entuzjazmu. Upewniliśmy się, że we Wrocławiu jest zapotrzebowanie na tego typu gatunki muzyczne, dlatego naszym celem stało się zapełnienie tej niszy – powiedział odpowiedzialny za organizację i promocję wydarzenia, Adrian Kowalczyk. Pierwszy koncert obfitował w stonerowe brzmienia. Przed wrocławską publicznością w listopadzie ubiegłego roku zagrały: Vagitarians (Warszawa), Pigs in Tank (Rybnik), O.D.R.A oraz 71 Ton Man (obie kapele z Wrocławia). Edycja druga zapowiada się bardziej rockowo. Organizatorzy zapewnili doborowe towarzystwo:

Fleshworld (Kraków)

Utwory tego składu to wypadkowa nostalgicznego post-metalu, ambientowych sampli oraz podróży w jeszcze cięższe strony muzyki. Fleshworld inspiruje się dokonaniami: Deftones, Isis, Opeth czy Deathspell Omega. Na początek 2013 roku zespół planuje wydanie debiutanckiego albumu;

PurpleHaze Ensemble (Kraków)

Powstał na gruzach PurpleHaze grającego niegdyś w klimatach „okołostonerowych”. W ramach hołdu dla dawnych czasów całe instrumentarium przelano na setkę podczas jednodniowej sesji nagraniowej. Krakowianie kończą aktualnie nagrywać płytę, która wyjdzie na świat pod koniec stycznia;

Blank Faces (Wrocław)

Kapela powstała na początku 2010 roku we Wrocławiu. Muzyka oscylująca wokół post-rocka i post-metalu inspirowana jest dokonaniami takich kapel, jak:

Cult Of Luna, Neurosis, Isis czy Tides From Nebula.

Entropia (Oleśnica)

To powstały jesienią 2007 roku zespół grający mieszankę black- i post-metalu. Premiera debiutanckiego albumu planowana jest na początek 2013 roku. Za sound odpowiedzialny jest Jakub Mańkowski z Sounds Great Promotion Studios, twórca brzmień m.in.: Blindead, Behemoth czy Obscure Sphinx. Wychodząc naprzeciw sugestiom, które pojawiły się po poprzedniej edycji, na drugi koncert umożliwiliśmy kupno biletów w przedsprzedaży. Można je od grudnia dostać w klubie Alive, albo zakupić on-line na naszej stronie internetowej – poinformował Irek Zasadni, po-

16 NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

mysłodawca i organizator wydarzenia. Wejściówki w przedsprzedaży kosztują 10 zł. W dniu koncertu trzeba będzie zapłacić za nie o 5 zł więcej. Impreza odbędzie się 31 stycznia we wrocławskim klubie Alive, przy ulicy Kolejowej 12 (pod nasypem). Pierwszy zespół zagra o godzinie 19.00. Więcej na: www.desertcarnival.pl, www.facebook.com/desertcarnival

Chcesz wygrać bilet na Desert Carnival vol. II?

Mamy dla Was dwie pojedyncze wejściówki. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Jaka była dokładna data pierwszej edycji koncertu Desert Carnival? Swoje zgłoszenia wysyłajcie do 25 stycznia na adres: best.ue.wroc@gmail.com


Sport

Szanse polskich zawodników w sezonie zimowym 2012/2013 MICHAŁ BULZACKI

Najlepsza i najbardziej ekscytująca piłkarska liga świata – polska T-Mobile Ekstraklasa – zapadła w sen zimowy. Na związane z nią emocje musimy poczekać aż do połowy lutego. W związku z tym, warto zainteresować się tymi Polakami, dla których sezon rozpoczął się na przełomie listopada i grudnia.

J

w kadrze mamy jeszcze Dawida Kubackiego, Macieja Kota, Krzysztofa Miętusa oraz Bartłomieja Kłuska. Żaden z nich jednak nie poznał jeszcze smaku zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata. Są to jednak młodzi i utalentowani zawodnicy, których talent być może wybuchnie właśnie w tym sezonie. Trzeba mieć nadzieję, że po dość słabym początku sezonu, nasi skoczkowie „rozkręcą się” i będziemy mieli jeszcze powody do uśmiechu. Z pewnością największe nadzieje na sukces w bieżącym sezonie pokładamy w Justynie Kowalczyk. Najlepsza w historii polska biegaczka wiosną 2012 roku przeszła poważny zabieg – artroskopię kolana. Początek sezonu 2012/2013 nie był dla Justyny wymarzony. Przegrywała ona dość wyraźnie rywalizację ze swoją największą konkurentką – Marit Bjoergen. W inaugurujących sezon zawodach Polka zajęła dopiero 27. pozycję. Na szczęście z konkursu na konkurs jest już coraz lepiej. Niewątpliwie Justyna będzie jedną z faworytek Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w Predazzo. Oby trzykrotna triumfatorka cyklu Pucharu Świata co najmniej powtórzyła swoje osiągnięcia z Liberca z 2009 roku, gdzie

zdobyła trzy medale – brązowy i dwa złote. Konkurencja jest jednak bardzo silna, musimy więc mocno trzymać kciuki za naszą biegaczkę. Inne nasze zawodniczki – m.in. biathlonistki: Krystyna Pałka, Magdalena Gwizdoń czy Agnieszka Cyl do tej pory nie wyróżniały się niczym szczególnym. Wypada jedynie mieć nadzieję, że w tym sezonie nastąpi wybuch rys. Karolina Tomczyszyn

eszcze do niedawna niekwestionowanym liderem w kategorii sportów zimowych był Adam Małysz. Jego występy na skoczniach całego świata ściągały przed telewizor wszystkich domowników. Oglądanie niedzielnego konkursu skoków narciarskich przy niedzielnym schabowym było wręcz obowiązkiem narodowym. Niewątpliwie jego zwycięstwa jednoczyły wszystkich. To jednak już historia. Wydawało się, że jego naturalnym następcą będzie Kamil Stoch, który w poprzednim sezonie zajął 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jednak pierwsze skoki w jego wykonaniu nie były najlepsze. W inaugurującym sezon konkursie Pucharu Świata w Lillehammer zajął on dopiero 30. pozycję. Co gorsza, Kamil w poprzednim sezonie na tej samej skoczni (K-90 m) wywalczył 3. miejsce. Z kolei w drugich zawodach obecnego sezonu nie awansował nawet do drugiej serii. Słaby występ w fińskim Kuusamo przelał czarę goryczy. Nasz obecnie najlepszy zawodnik, zamiast jechać na kolejne zawody Pucharu Świata do Soczi (miasta – gospodarza najbliższej Olimpiady w 2014 roku), został wysłany przez Łukasza Kruczka do Ramsau na indywidualne treningi. Cała sytuacja nie wygląda zbyt optymistycznie i wypada mieć nadzieję, że Kamil jeszcze pokaże, na co go stać w tym sezonie, zwłaszcza, że na przełom lutego i marca zaplanowane zostały Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym w Val di Fiemme. W Stochu niewątpliwe pokładamy wciąż wielkie nadzieje na zajęcie dobrego miejsca. Zwłaszcza że wspomnienia z tego miejsca mamy bardzo dobre – dokładnie 10 lat temu, w 2003 roku, Adam Małysz zdobył tu dwa złote medale. Oprócz Stocha,

ich talentów. Niestety, w innych dyscyplinach sportu, które ze względu na swoją specyfikę rozgrywane są zimą, nie mamy wyraźnych faworytów. Wszyscy żywimy więc nadzieję, że spotkają nas podczas tej zimy miłe niespodzianki, a nasi faworyci tym razem nie zawiodą.

NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

17


SJO W naszym nowym cyklu wykładowcy Studium Języków Obcych UE proponują świeże, niekonwencjonalne spojrzenie na języki obce. Dzisiaj język angielski.

NEW ENGLISH We may paper walls, book tickets and shelve plans, so why can’t we wardrobe our coat? If you have a favourite icon bookmarking a website, why not call it a favicon? Go ahead, form new words. English is flexible enough to take it. The question is – how many of the newly coined words will catch on and be used by millions? In order to enter a language for good, new words must become established through usage. Popular writers, politicians or journalists may sometimes help, but at the end of the day it’s always the acceptance of the public that does the trick. One thing is for sure – these days more words come into the English language than depart it. English is an especially welcoming language, always ready to invite newcomers to its lexical treasury. One reason is that some of the existing expressions somehow go out of fashion and are replaced by newer words. It is not so trendy, for instance, to say shopping mall any more – we now go to retail parks. If you are in a boring place, remember to call it a dead zone. I’m intrigued by the career of the word career used as an adjective, as in career woman (simply meaning a successful one). But

my favourite career adjectives of the last few years are power and quality. They are here to take the place of good old good. To sleep well, you take a power nap, and when you enjoy yourself you say you’re having quality time, not just a good time. Slang has always refreshed the English language. A yobbo is an aggressive youth, a crustie is a dirty homeless person, and eye candy – a pretty but unintelligent girl. Computers and the Internet have also brought about a number of new ways to describe their users, including my favourite, silver surfer for an elderly enthusiast of the Web. Some more examples are: techie (a computer expert), newbie (his opposite) and the adjective computerate (just about able to use it). One of the most popular ways to create new vocabulary is to glue together

two parts of existing words to form a new meaning, as in kidult, netiquette and webliography. For example, by mere clipping and juggling the words advertisement, information, education, entertainment and commercial, there are now legitimate names for several new media genres: advertainment, advertorial, infomercial, edutainment and infotainment. New words which are considered widespread enough appear in updated editions of dictionaries. The latest edition of the prestigious Oxford English Dictionary features the word omnishambles, elected the UK’s New Word of the Year 2012. According to the dictionary, the noun omnishambles (first used in a BBC show) means a situation that has been comprehensively mismanaged, characterized by a string of blunders and miscalculations. / ACh.

SOME NEW ENGLISH WORDS INTERNET & COMMUNICATION cyberslacking using the Internet for personal purposes during working hours e-quaintance somebody you know only through online networks netiquette rules of appropriate behavior on the Internet (net + etiquette) netizen somebody spending too much time on the Internet (net + citizen) netpicker somebody who surfs the net looking for information to impress others notspot area where there is no Internet connection or access is very slow screenager teenager who spends a lot of time in front of the computer screen tweetheart user of Twitter with whom other users communicate a lot

unfriending removing somebody from your friends list on Facebook BUSINESS decruitment euphemism for laying off staff e-cruitment online recruitment of employees eurogeddon Eurozone crisis upskilling teaching an employee new skills FOOD flexitarian vegetarian who sometimes eats meat (flexible + vegetarian) frankenfood genetically modified food (Frankenstein + food) gastrosexuals men who see cooking as a hobby and use their skills to impress friends locavore

18 NGS B.e.s.t. | styczeń 2013 | best.ue.wroc.pl

somebody who only eats food produced locally LIFESTYLE baggravation airport frustration when your luggage hasn’t arrived (bag + aggravation) chillaxing enjoying doing nothing (chilling + relaxing) daycation short vacation which only lasts one day (day + vacation) flightmare unpleasant air travel experience (flight + nightmare) gaydar gay person’s ability to identify another homosexual (gay + radar) nonversation conversation about nothing trashion fashionable items from used and recycled elements (trash + fashion)


STUDIUM JĘZYKÓW OBCYCH UNIWERSYTETU EKONOMICZNEGO zaprasza na ogólne i specjalistyczne kursy języków obcych angielski francuski hiszpański niemiecki rosyjski włoski Szczegółowe informacje na stronie internetowej SJO: www.sjo.ue.wroc.pl Dołącz do nas na Facebooku, przyjdź na ul. Drukarską 24a lub zadzwoń pod nr tel. 713680441 Kursy w SJO przygotowują do międzynarodowych egzaminów językowych, takich jak: SEFIC EFB CAE CCIP DELE PWD ZD i innych. Jesteśmy uznanym ośrodkiem egzaminacyjnym posiadającym licencje na przeprowadzanie egzaminów językowych prestiżowych instytucji, w tym: Londyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej (LCCI) Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (DIHK) Paryskiej Izby Przemysłowo-Handlowej (CCIP) Instytutu Cervantesa Instytutu Goethego Instytutu Test DaF w Bochum Serdecznie zapraszamy!



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.