NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013

Page 1

30 0

s

b es

ro t.ue.w c.pl

numer

06/13

rok XVII

Niezależna Gazeta Studentów UE Wrocław

rm da

y ow

SN | IS

1509-9857

| na kła d

0

| uk zt

e gz e

m pl ar z



spis treści Głosy zUE 4 Projekt: Zaprzegubowiec 5 Bestonalia - podsumowanie Ekonomia 5 A gdyby zklikwidować szkoły publiczne? 6 Co nieco o związkach... (2) 7 Wolność gospodarcza - czy rzeczywiście jest nam potrzebna? 10 Wojna z OFE Społeczeństwo 11 Złodziejstwo, oszustwo i co jeszcze? B.e.s.t. radzi 12 SESJA - wróg rozpracowany Wro-sław 13 Polowanie na Wrocław: Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, czyli spacer po Nadodrzu Podróże 14 Komu w drogę, temu... Europa Trochę kultury?! 16 Przegląd festiwali muzycznych w Polsce: lipiec - wrzesień 2013 18 Kulturalny rozkład jazdy 18 Kadavar i Katedra na jednej scenie! Sport 19 Sportowy miks 20 O finale Ligi Mistrzów słów kilka 21 Trenerka wszystkich Polek Rozerwij się! 22 Wróżka Morgana sp. z o.o. Na językach 23 Bilety jak listy | Billetes como cartas

Drodzy Czytelnicy! Nadszedł czerwiec. Już za chwilkę długo wyczekiwany koniec roku akademickiego. Wakacje dla większości z nas oznaczają czas błogiego relaksu i wymarzonych podróży. Dla mnie Wróżka Morgana (str. 22) przewidziała podróż do kwitnącej wiśnią Japonii, więc już zaczynam się pakować! ...zastanawiając się jednak jak zdobędę pieniądze na upragnioną podróż... wygląda na to, że muszę zacząć grać w Totka! Początek wakacji, prócz wakacyjnych wojaży, zawsze oznacza również koniec jakiegoś etapu. Dla niektórych to tylko koniec kolejnego roku akademickiego. Dla innych jest zapowiedzią poważnych zmian: koniec studiów, zmiana środowiska, znajomych, miejsca zamieszkania, miasta, szukanie pracy, wejście w dorosłe życie... A dla naszej redakcji zawsze oznacza zmianę zarządu. W imieniu całej redakcji, chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że byliście z nami przez ostatni rok akademicki. I nie tylko nas czytaliście, ale także komentowaliście, braliście udział w organizowanych przez nas konkursach w gazecie, na naszej stronie (www.best.ue.wroc.pl), na naszym fanpage na Facebooku (www.fb.com/ngsbest) oraz aktywnie uczestniczyliście w organizowanych przez nas wydarzeniach: Targowisku organizacji studenckich i kół naukowych, plebiscycie i gali The Bestory 2013, a także w ekonomaliowym wydarzeniu – Bestonaliach. Dziękujemy! Katarzyna Miś redaktor naczelna NGS B.e.s.t.

Szukaj nas w sieci: best.ue.wroc.pl, a tam wszystkie teksty z gazety, najnowsze informacje z Uczelni, Wrocławia, Polski, świata i Drogi Mlecznej. Facebook, gdzie znajdziesz wiele konkursów, najświeższych informacji oraz kontakty do nas i innych bestowiczów (wklep: fb.com/ngsbest). best.ue.wroc@gmail.com, po prostu napisz, jeśli trapi Cię jakiś problem, coś ciekawego dzieje się na Uczelni lub gdziekolwiek indziej lub jeśli po prostu chcesz nam posłodzić. Adres redakcji: ul. Kamienna 59, Wrocław, bud. B/F pok. 8/9, tel./fax: (71) 36 80 648 Adres do korespondencji: NGS „B.e.s.t.” Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, ul. Komandorska 118/120, 53-345 Wrocław Internet: best.ue.wroc@gmail.com, best.ue.wroc.pl | Facebook: fb.com/ngsbest Redaktor Naczelna: Katarzyna Miś (katarzyna.mis@gmail.com) | Zastępca Red. Nacz.: Marlena Dąbrowska (m.dabrowska05@gmail.com) | Redaktorzy: Irmina Andrzejczak, Marlena Dąbrowska, Michał Gulewicz, Katarzyna Kindlik, Natalia Skrobich, Karolina Tomczyszyn, Maciej Woźniak | Korekta: Irmina Andrzejczak, Monika Kondela, Maciej Woźniak | Marketing & PR: Dorota Fiedorek, Katarzyna Miś, Przemysław Pietrynka, Cezary Pirek, Natalia Skrobich, Jan Tyc | HR: Dorota Nowak | Foto & Grafika: Irmina Andrzejczak, Nicole Białkowska, Anna Chwałek, Dorota Fiedorek, Paulina Gajewska, Katarzyna Kindlik, Katarzyna Miś, Dorota Nowak | Skład DTP: Katarzyna Miś, Małgorzata Wasiak | IT: Paweł Bednorz, Michał Mendrek, Filip Wójcik | Administracja & Finanse: Katarzyna Miś, Urszula Orawiec | Współpraca: Magdalena Bieliszak, Piotr Zenon Fedas, Aleksandra Kler, Patryk Wierzbicki | Okładka: Nicole Białkowska, modelka: Magdalena Zawadzak Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru, dokonywania skrótów i poprawek stylistycznych w dostarczanych materiałach. Opinie zawarte w artykułach i korespondencjach nie muszą być zgodne z poglądami Redakcji.


głosy zUE

Projekt: Zaprzegubowiec Czy potrafisz wyobrazić sobie piękne, nowoczesne Zaprzegubie, dostępne dla studentów UE we Wrocławiu 24 godziny na dobę? A co, jeśli powiem Ci, że może się to ziścić już pierwszego dnia wiosny (21 marca) 2014? Prezentowany tutaj projekt jest ostateczną propozycją, która pod koniec maja tego roku została przekazana do akceptacji Samorządowi Studentów. Wielu studentów UE Wrocław skorzystało z okazji zaproponowania swojej wizji i ucestniczyło w ankiecie na Facebooku na początku maja. Plan „Projektu – „Zaprzegubowiec”: • Utrzymanie zielonego terenu spotkań dla studentów w obecnych, naturalnych warunkach • Liczne, stałe miejsca do grillowania • Umieszczenie wielu ławek, krzeseł i stolików • Wolny dostęp do wody, elektryczności oraz Internetu na całym terenie • Umieszczenie wielu koszy na śmieci • Oświetlenie • Wydzielony teren z piaskiem do gry w siatkówkę • Toalety w akademiku Przegubowiec • Mały amfiteatr, w którym odbywać się będą seanse filmowe i koncerty • Mały teren do fitnessu Pełne prawo własności studentów do tego projektu obejmuje w realizację trzyetapowego celu: • Studenci będą tworzyć i zatwierdzać ten projekt. • Projekt będzie sfinansowany wyłącznie przez obecnych i byłych studentów (absolwentów). • Ukończony projekt będzie nadzorowany przez Samorząd Studentów. Najważniejszym i podstawowym elementem prawa własności studentów do tego projektu jest sfinansowanie go. Studenci są proszeni o zgodę na zobowiązanie się do dotacji w wysokości minimum 5 zł (każdy), przez 8 miesięcy trwania projektu (razem minimum 40 zł) w celu poniesienia szacunkowego łącznego kosztu 200 000 zł. Projekt nie będzie korzystał ani ze sponsoringu firm, ani ze sponsoringu UE Wrocław. To jest wyłącznie studencki projekt! Pytania / komentarze? Skontaktuj się z Billem Minskerem drogą mailowa na adres: ppa.ltd_bill.minsker@juno.com

4

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl


głosy zUE | ekonomia

Bestonalia - podsumowanie Podczas Ekonomaliów my, redakcja NGS B.e.s.t., organizowaliśmy własne wydarzenie pod nazwą BESTONALIA. W ramach wydarzenia, w piątek 17.05.2013 r. od godz. 10:30-14:00, mieliście możliwość brania udziału w Gimnastyce Piwnej, Jedzeniu na Czas, Bitwie na Balony oraz Sesji Foto. Podczas Foto Sesji robiliśmy Wam zdjęcia z których, w wyniku głosowania na naszym fanpage na Facebooku (www.facebook.com/NGSBEST), jedno zostało wybrane i możecie je podziwiać na okładce tego numeru! Dobrze się z nami bawiliście? Postaramy się, aby Bestonalia odbywały się już podczas każdych Ekonomaliów! :) Więcej zdjęć z Bestonaliów znajdziecie na naszym fanpage na FB: www.facebook.com/NGSBEST fot. Katarzyna Miś

A gdyby zlikwidować szkoły publiczne? AUTOR: LLEWELLYN H. ROCKWELL JR. | TŁUMACZENIE: DOROTA SADOWSKA

W

kulturze amerykańskiej szkolnictwo państwowe jest publicznie chwalone i jednocześnie krytykowane po cichu, co jest swego rodzaju przeciwieństwem tego, w jaki sposób traktujemy duże przedsiębiorstwa, takie jak Walmart. Otwarcie wszyscy mówią, że Walmart jest straszny, wypełniony zagranicznymi produktami marnej jakości, a do tego wykorzystuje swoich pracowników. Ale prywatnie chętnie kupujemy wysokogatunkowe towary za rozsądną cenę, a kolejka osób starających się o pracę w Walmarcie jest długa. Czemu tak jest? Ma to związek z faktem, że szkolnictwo publiczne jest częścią świeckiej religii, najchętniej przytaczanym argumentem na to, jak lokalne władze nam służą. Istnieje także czynnik psychologiczny. Większość z nas powierza swoje dzieci tym szkołom, więc z pewnością mają one na uwadze nasze dobro. Ale czy na pewno? Murray N. Rothbard wyjaśnia, że prawdziwe pochodzenie i cel szkolnictwa państwowego to nie tak do końca edukacja w naszym rozumieniu tego pojęcia, ale raczej indoktrynacja świeckiej religii. Tłumaczy to, dlaczego elity miejskie z taką po-

dejrzliwością podchodzą do nauczania domowego i szkół prywatnych. Nie jest to spowodowane obawą przed złymi ocenami, ale raczej niepokojem, że dzieci nie uczą się wartości uznawane przez państwo za ważne. Jednak celem tego artykułu nie jest atak na szkolnictwo państwowe. Są dobre szkoły publiczne, są i tragiczne, więc nie ma sensu generalizować. Nie ma też potrzeby powtarzać do znudzenia danych o wynikach testów wśród uczniów. Zajmijmy się po prostu ekonomią. Wszystkie badania pokazują, że przeciętny koszt edukacji jednego dziecka jest dwa razy wyższy dla szkoły państwowej niż dla prywatnej. Przeczy to intuicyjnemu przekonaniu, ponieważ szkoły publiczne są postrzegane jako darmowe, a prywatne jako drogie. Ale jeśli weźmie się pod uwagę źródło utrzymania, to alternatywa prywatnego szkolnictwa okazuje się dużo tańsza. Właściwie to szkoły państwowe kosztują tyle samo co najdroższe i najbardziej elitarne placówki prywatne. Różnica polega na tym, że w przypadku publicznej edukacji koszt jest podzielony na całe społeczeństwo, podczas gdy opłaty za szkoły prywatne są ponoszone tylko przez rodziny

uczęszczających tam uczniów. Ale wyobraźmy sobie, że jakieś miasto stwierdziło, że koszty edukacji publicznej są zbyt wysokie w porównaniu do prywatnej i rada miejska zdecydowała o natychmiastowej likwidacji szkół publicznych. Pierwszą rzeczą, jaką możemy zauważyć, to nielegalność takich działań, ponieważ każde państwo wymaga od władz lokalnych zapewnienia edukacji publicznej. Nie mam pojęcia, co mogłoby się stać z taką radą miasta. Zostaliby uwięzieni? Kto wie? Na pewno zostałyby wyciągnięte konsekwencje prawne. Przyjmijmy jednak, że w jakiś sposób uda się to obejść. Przejście od edukacji publicznej do prywatnej obejmowałoby dwa etapy. W pierwszym działoby się dużo pozornie złych rzeczy. Chociażby co zrobić z budynkami? Zostałoby sprzedane osobie oferującej najwyższą sumę― nieważne, czy byliby to nowi właściciele szkół, biznesmeni, czy deweloperzy. A nauczyciele i administracja? Wszyscy zostaliby zwolnieni. Możecie sobie wyobrazić, jakie oburzenie by to spowodowało? Wywoła to u niektórych złość, ponieważ rodzice, którzy zostaną, będą musieli poradzić sobie z poważnym problemem, co zrobić ze swoimi dziećmi podczas dnia.

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

5


ekonomia Wszystko to brzmi nieco katastroficznie, prawda? Prawda. Ale to tyko pierwsza faza. Jeśli w jakiś sposób dotrwamy do fazy drugiej, z tej sytuacji wyniknie coś całkowicie innego. Istniejące szkoły prywatne będą pękać w szwach i pojawi się nagląca potrzeba nowych ośrodków. Przedsiębiorcy szybko przejdą do tego sektora, żeby zaspokoić popyt na konkurencyjnych zasadach. Kościoły i inne instytucje obywatelskie będą organizować zbiórki pieniędzy, żeby zapewniać edukację. Na początku nowe szkoły będą wzorowane na modelu szkolnictwa publicznego. Dzieci będą miały lekcje od 8:00 do 16:00 lub 17:00 i wszystkie zajęcia będą realizowane tak samo jak przedtem. Ale wkrótce pojawią się nowe alternatywy. Będą szkoły, gdzie zajęcia będą trwały o połowę krócej. Będą małe, średnie i duże szkoły. W niektórych w jednej klasie będzie 40 uczniów, a w innych czterech lub jeden. Rozwijać się będzie nauczanie indywidualne. Pojawią się różnego rodzaju szkoły wyznaniowe. Otwierane będą mikrosz-

koły mające zaspokoić niszowe zainteresowania: nauki ścisłe lub klasyczne, muzykę, teatr, komputery, rolnictwo etc. Będą szkoły żeńskie i męskie. To rynek zadecyduje, czy sport będzie zaliczany do programów szkolnych, czy raczej będzie stanowić zupełnie niezależną dziedzinę. Podział na szkołę podstawową, gimnazjum i średnią nie będzie już jedynym modelem. Klasy niekoniecznie będą tworzone tylko na podstawie wieku. Niektóre będą kompletowane ze względu na umiejętności i poziom rozwoju. Koszty opłat będą wahać się od zupełnego ich braku do bardzo wysokiego czesnego. Kluczowy jest fakt, że wszystko będzie zależeć od konsumentów. We wszystkich obszarach powiązanych w jakiś sposób z edukacją, nowych możliwości zarobku będzie pod dostatkiem. W skrócie, edukacja funkcjonująca w oparciu o wolny rynek działałaby według tych samych praw co każdy inny rynek jak np. spożywczy. Kiedy jest popyt, a ludzie oczywiście chcą zapewnić swoim dzieciom edukację, jest też podaż. Są ogromne sklepy spożywcze, są

małe, są dyskonty, są sklepy wysokiej jakości i zwykłe stoiska. Podobnie jest w przypadku jakichkolwiek innych dóbr i tak samo byłoby z edukacją. Powtarzam, to klienci by rządzili. W końcu to, co powstałoby, nie byłoby całkowicie przewidywalne ― przecież rynek nigdy taki nie jest ― ale cokolwiek by się wydarzyło, byłoby zgodne z życzeniami ogółu. Po fazie drugiej to hipotetyczne miasto zostałoby uznane za jedno z najatrakcyjniejszych w kraju. Możliwości edukacyjny byłyby nieograniczone. Stałoby się to źródłem ogromnego postępu i przykładem dla całego narodu. Skłoniłoby cały kraj do przemyślenia koncepcji edukacji. I wtedy ci, którzy wyemigrowali z miasta, wróciliby, żeby korzystać z najlepszego szkolnictwa w kraju za połowę ceny szkół państwowych, a ci bezdzietni nie musieliby płacić ani grosza za edukację. A więc które miasto chce spróbować pierwsze i przetrzeć nam wszystkim szlaki?

Co nieco o związkach… (2) KRYSTIAN ULBIN

Tym razem będę pisał o związkach, ale zawodowych, czyli list otwarty do Piotra Dudy, przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność w obronie studentów, osób bezrobotnych i ludzi pracujących bez przywilejów.

S

zanowny Panie Przewodniczący Sytuacja gospodarcza naszego kraju nie jest łatwa. Doskonale o tym wiemy, zarówno ja, jak i Pan. Obaj wiemy też, że nie jest to wyłączna wina premiera Donalda Tuska, ponieważ Polska stanowi nieodłączną część zarówno europejskiej, jak i światowej gospodarki. Jeżeli recesja ma zasięg ogólnoświatowy, to niemożliwe, aby ominęła ona nasz kraj. Musimy sobie uświadomić, że przez kryzys, jako cały naród, a nie poszczególne jednostki, przechodzimy w miarę łagodnie, a z całą pewnością stwierdzę, że mogliśmy dużo mocniej odczuć jego skutki. Doskonale rozumiem potrzebę dyskusji i obrony praw pracowników. Jednakże, po co dyskutować, skoro strona związkowa nie chce pójść na żaden kompromis? Należy zauważyć, że Pana działania ukierunkowane są tylko i wyłącznie na ochronę pewnych, uprzywilejowanych grup interesu, takich jak:

6

górnicy, kolejarze, służby mundurowe czy nauczyciele. Dziś to Pan oszukuje i co gorsze, manipuluje dziesiątkami tysięcy osób bezrobotnych i studentów, których chce Pan prawdopodobnie wykorzystać do swojej prywatnej walki politycznej. I to z Pana strony jest obłudne. Jak człowiek, który chodzi w garniturze o wartości co najmniej najniższej pensji i zarabia kwotę zbliżoną do premiera lub prezydenta naszego kraju, ma czelność obwiniać kogokolwiek za nierówność społeczną? Jak ktoś taki ma bronić naszych interesów? Nie zgadzam się z Pana postulatami, ponieważ po pierwsze, realizacja ich będzie gwoździem do trumny naszej gospodarki, która i tak przez liczne przywileje sfery budżetowej i niektórych grup zawodowych staje się coraz mniej konkurencyjna, po drugie, chce Pan pozbawić setki tysięcy osób jakichkolwiek środków do życia, likwidując umowy cywilnoprawne, czy,

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

jak to Pan nazywa, umowy śmieciowe, przez co z całą pewnością rozwinie się szara strefa. Szanowny Panie, jestem przekonany, że przedsiębiorcy poradzą sobie bez tych umów, np. zwiększając czas pracy etatowym pracownikom, co wprost prowadzi do coraz większego rozwarstwienia społecznego i zwiększenia bezrobocia. Dziś naszą gospodarkę i finanse publiczne, w tym budżety samorządów, rujnują chore przywileje, pozostałości z poprzedniego ustroju, które przez ponad 20 lat demokracji zostały jeszcze dla niektórych grup zawodowych poprawione. I w tym miejscu mam największy żal do premiera Tuska, że nie chce lub nie potrafi, a być może boi się, poradzić sobie z tym problemem. Największą hipokryzją, Pana, Panie Piotrze i większości nauczycieli jest narzekanie na niską płacę i ciężkie warunki pracy. Kto w tym kraju za 20 godzin pracy ty-


ekonomia godniowo zarabia kilka tysięcy złotych? Rozumiem, że nauczyciele powinni być dobrze wynagradzani, jednak nie pojmuję innych, nieuzasadnionych przywilejów, jak na przykład roczny, pełnopłatny urlop dla poratowania zdrowia. Ten i wiele innych uprawnień, jak chociażby wyrównywanie pensji do średniej, rujnuje budżety gmin i powiatów. Z jednej strony, jest coraz mniej uczniów, z drugiej zaś, przybywa nauczycieli. Gdzie tu logika? Bo ja, jej nie widzę. Rząd przekazuje określoną kwotę na oświatę, lecz samorządy ze środków własnych muszą wypłacać nauczycielom miliardy złotych w skali kraju. Twierdzenie, że pieniądze te są przekazywane na oświatę, stanowi daleko idące nadużycie, ponieważ dzięki tym środkom, nie polepsza się standard szkół, czy poziom nauczania, gdyż pieniądze te są po prostu przejadane przez nauczycieli. Dziś samorządy zamiast inwestować, podnosić nasz standard życia, pobudzać gospodarkę, co w efekcie tworzyłoby nowe miejsca pracy , muszą płacić za komunistyczne przywileje. Kolejna kwestia to górnicy i ich deputat węglowy. Czy osoba pracująca w fabryce telewizorów LG za najniższą krajową otrzymuje dwa telewizory rocznie za darmo lub ich równowartość pieniężną? Nie, absolutnie, nie dostaje ani jednego telewizora. A górnik owszem, dostaje węgiel i jeszcze dodatkowe pensje, trzynastą, czternastą... Pan tego broni, a gdzie tu równość? Dlaczego rodzina kolejarza ma otrzymywać bilety na przejazdy PKP za grosze lub nawet za darmo? Pytam się dlaczego? Takich przywilejów i nierówności społecznych, tworzonych

przez wszystkie dotychczasowe rządy za aprobatą lub wręcz pod naciskiem związków zawodowych, można mnożyć. W wyniku transformacji ustrojowej przeszliśmy na gospodarkę wolnorynkową. Zmienił się profil zatrudnienia, m.in. w wyniku rozwoju nowych technologii. W miejsce państwowych zakładów pracy powstały specjalne strefy ekonomiczne, które dają zatrudnienie setkom tysięcy osób. Dziś związki zawodowe nie dbają, ani w żaden sposób nie reprezentują tych pracowników. Tak samo jak nie walczy Pan o osoby pracujące w supermarketach. Ci ludzie nie mają żadnych przywilejów, nikt nawet nie marzy o trzynastej pensji, co dla większości zatrudnionych w sferze budżetowej jest standardem. Kasjerka z supermarketu pragnie wolnego weekendu, tego, by choć jedną niedzielę móc spędzić w spokojnym, rodzinnym gronie. Kolejna kwestia to emerytury służb mundurowych. Dziś policjanci, strażacy itd. po 15 latach mogą przejść na emeryturę, a na niej dalej dorabiać, jednocześnie zabierając miejsca pracy innym osobom. Policjant po ok. 28 latach pracy ma pełną emeryturę wypłacaną na podstawie ostatniej pensji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dlaczego nie według zasad z ZUS? Zwykłych pracowników czeka perspektywa pracy do 67 roku. Owszem, ma to uzasadnienie ekonomiczne, ale po raz kolejny pytam się, gdzie tu równość społeczna, skoro mundurowi mogą pracować 15 lat, a zwykły zjadacz chleba przez co najmniej 40 lat. Dziś chcecie strajkować, bo rząd Donalda Tuska próbuje zabrać Wam

nieetyczne przywileje. Tak, dla mnie wszelkie uprawnienia, o które walczycie, są nieetyczne, a dla Pana, jako związkowca, ich obrona winna być wstydem i hańbą. Premier Donald Tusk dążąc do równości społecznej powinien zabrać przywileje niektórym, wybranym grupom zawodowym. W tak krótkim liście niestety nie da się opisać wszystkich uprawnień i wynikających z tego nierówności, ponieważ można o tym napisać książkę. Jest to jednak zobrazowanie obecnej sytuacji w kraju. Na zakończenie apeluję do wszystkich: nie dajcie się oszukiwać, nie dajcie sobą manipulować Panu Przewodniczącemu , któremu marzy się funkcja Premiera. Panie Piotrze, proszę Pana o uczciwość i rzetelność w informowaniu społeczeństwa. Proszę o spełnienie swoich obowiązków ustawowych, czyli ochronę praw pracowniczych, obronę pokrzywdzonych pracowników, a nie zabezpieczanie wybranych przywilejów. Drogi Panie Przewodniczący, jeżeli chce Pan robić karierę polityczną, a póki co, tak to wygląda, to niech nie szarga Pan imienia Solidarności, dziś i tak już mocno nadwyrężonego,. Radzę, aby założył Pan swoją partię albo wstąpił do już istniejącej. Wyprowadzając ludzi na ulicę, buntując i manipulując społeczeństwem, chce Pan zbić własny kapitał polityczny, ale niestety, skutki mogą być tragiczne dla Polski. Z WYRAZAMI SZACUNKU, STUDENT EKONOMII KRYSTIAN ULBIN

Wolność gospodarcza – czy rzeczywiście jest nam potrzebna? KATARZYNA OKOŃ

Życie w wolnym państwie jest istotne dla każdego obywatela. Jednak wolność, szczególnie ta gospodarcza, ma granice, z którymi warto się zapoznać. Czy ograniczenia zawsze powinny być postrzegane negatywnie? A może my, ludzie XXI wieku, nie doceniamy już wolności gospodarczej?

B

ez równości nie ma wolności, bo tam, gdzie jednym nie wolno czynić tego, co drudzy czynić mogą, musi być z jednej strony niewola, a z drugiej despotyzm. Przytoczony przeze mnie cytat z manifestu Towa-

rzystwa Demokratycznego Polskiego, ma za zadanie ukazać, jak trudno zdefiniować pojęcie wolności. Platon, św. Augustyn, J. Locke, I. Kant, A. Smith, G. Hegel, wielu próbowało odpowiedzieć na podobne pytanie i każdy z nich

dostarczał inną odwiedź. Jednak częścią wspólną wszystkich teorii jest człowiek i otaczające go zjawiska. Tak więc, człowiek to istota, która posiada umiejętności społeczne, zna normy, reguły, zasady funkcjonowania w otoczeniu,

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

7


ekonomia a w przyszłości, wraz z rozwojem techniki, będzie miała władze nad wszystkim i stanie się stworzeniem w pełni niezależnym. Czy ten właśnie człowiek nie powinien mieć pełnej swobody i wolności działania? Czy my, ludzie XXI wieku, epoki nowych technologii, rozwoju nauki i prawa, jesteśmy jeszcze w stanie poddać się czemuś, ulec pewnym ograniczeniom?

Czy Polska to kraj wolności gospodarczej? The Wall Street Journal wraz z Heritage Foundation publikuje coroczny raport zawierający wskaźniki wolności gospodarczej. Dokonano uporządkowania w ramach którego, im niższy wynik w rankingu, tym mniej ograniczeń wolności gospodarczej w poszczególnym kraju. W roku 2013, Polska zajęła 57 na 177 państw Oznacza to poprawę pozycji w rankingu w porównaniu do poprzednich lat. Myślę, że powyższe dane mogą być satysfakcjonujące dla Polski oraz oznaczać spadek ingerencji państwa w wolność gospodarczą obywateli.

Ograniczenia wolności gospodarczej Pojęcie wolności jest ściśle związane z sytuacją gospodarczą kraju i jego ustrojem ekonomicznym. Państwo, poprzez zakazy i nakazy nakładane na podmioty, ogranicza ich swobodę działalności. Z ustrojem liberalnym powiązane są zagadnienia demokracji, wolności, praw obywateli, własności prywatnej oraz wolnego rynku. W systemie etatystycznym dominuje aktywność gospodarcza wykonywana wyłącznie przez instytucje lub przedsiębiorstwa państwowe, a większość czynności narzucana jest przez władzę. W przypadku Polski istotną rolę odegrała transformacja gospodarcza w XX wieku. Z upływem czasu dokonano zmiany na ustrój dający obywatelom własność prywatną, umocniono pieniądz, otwarto wymianę handlową z zagranicą. Transformacja miała niesamowity wpływ na kraj i stanowi bardzo dobry przykład, jak ustrój może hamować niezależność ekonomiczną.

Prawne ograniczenia wolności 8

Kolejnym, istotnym ograniczeniem jest prawo, przede wszystkim jednak konstytucja państwa, która odnosi się do praw i swobód obywateli, w tym również wolności gospodarczej. W przypadku Polski wszelkie ograniczenia wolności działalności mogą zachodzić wyłącznie poprzez ustawy. Reguluje to artykuł 22 Konstytucji RP. Natomiast artykuł 20, wskazuje na możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez każdego obywatela. Wynika to z rynkowego charakteru gospodarki, własności prywatnej, solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych. Rzeczywiste znaczenie wolności gospodarczej w zakresie ustrojowym jest nie tylko regulowane przez Konstytucję RP ale także akty niższego rzędu oraz orzecznictwo. Analizując powyższe, można zauważyć, iż wolność nie jest zagadnieniem jednoznacznym, a na jej charakter składa się kilka swobód cząstkowych. Są to między innymi: możliwość podejmowania działalności gospodarczej, wyboru formy organizacyjno-prawnej prowadzonej aktywności, konkurowania, kształtowania cen, inwestowania, a także określania przedmiotu działalności gospodarczej, sposobu jej prowadzenia oraz czasu trwania. Pośród ograniczeń wolności gospodarczej w Polsce, wyróżnia się bariery odnoszące się do podmiotów prowadzących działalność oraz bariery dotyczące przedmiotu wolności działalności. W pierwszym przypadku zauważa się ograniczenia dotyczące osób, które nie posiadają zdolności do czynności prawnych np. są to osoby nieletnie, ubezwłasnowolnione. Właśnie w ten sposób państwo stara się regulować dostęp do działalności gospodarczej osobom, które z pewnych względów nie będą w stanie w pełni realizować powyższego zadania, tym samym troszczy się o interesy obywateli. Kolejnym przykładem ograniczeń są zakazy nakładane na jednostki, które już wcześniej dokonały oszustw finansowych, wykazały nieprawidłowości jako uczestnicy gry rynkowej. Liczne regulacje mają za zadanie kontrolować te zachowania. Państwo polskie ogranicza, a nawet zakazuje, prowadzenia działalności przez podmioty prowadzące działające w sferze publicznej. Jednak w powyższych przykładach można doszukać się wielu pozytywnych stron tych działań. Jeśli chodzi o ograniczenie przedmiotowe, to przede wszystkim

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

zastrzeżenia odnoszące się do swobód, które wchodzą w skład wolności gospodarczej. Dotyczą one warunków podejmowania i prowadzenia działalności ekonomicznej. Wśród nich wyróżnia się ograniczenia dotyczące rodzaju działalności, miejsca, na którym może ono być prowadzone, oraz restrykcje dotyczące czasu trwania określonej działalności. Coraz częściej zdarza się, że zastrzeżeniom podlegają kwestie takie jak odpowiednie kwalifikacje, wykształcenie, wiek, stan zdrowia czy aspekty etycznomoralne. Wymienione ograniczenia występują w przypadku przedsiębiorców, którzy chcą współpracować z osobami spełniającymi określone warunki. Formą restrykcji jest również interwencyjny charakter rządu. Nadzorowanie obywateli i ich działań, regulowanie i eliminowanie ich postępowania poprzez sankcje karne, wpływa na działalność gospodarczą. Również systemy podatkowe są bardzo istotne. W Polsce, podobnie jak i w innych krajach, obowiązek podatkowy sprawia, iż obywatele zobowiązani są odprowadzać opłaty na rzecz państwa. Poprzez tego typu ograniczenia państwo zmniejsza zdolność podmiotów do oszczędzania i tym samym możliwość podejmowania nowych inwestycji.

Czy wolność może nam zaszkodzić? Odpowiadając na postawione wcześniej pytanie dotyczące wolności człowieka pragnę przytoczyć słowa Heinricha von Tretschke: Nadmiar wolności jest niewolnictwem, bo jeśli nie ma już władzy, a więc silni nie są ograniczani, to zgodnie z prawem pięści, słabi tracą prawa. Wzrost wolności nie tylko prowadzi do niewoli, ale sam w sobie jest niewolnictwem. Ograniczenia kojarzą nam się z czymś złym, co nas blokuje i zniewala. Jednak uważam, że można dostrzec ich pozytywne oraz negatywne cechy. Rola państwa polskiego, to przede wszystkim troska o obywateli oraz tworzenie odpowiednich regulacji, dzięki którym wszelkie działania realizowane będą z wolą ich podmiotów. Bo przecież państwo – to również my, obywatele. Opracowane na podstawie rankingu: 2013 Index of Economic Freedom, http://www.heritage. org/index/ranking [dostęp 02.04.2013 r.]



ekonomia

Wojna z OFE MICHAŁ LINUX GULEWICZ

Stało się! Szukając środków na utrzymanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) - kolosa na glinianych nogach umowy międzypokoleniowej – parlament zaczął całkiem poważnie rozważać możliwość wyeliminowania Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE) w celu dofinansowania pierwszego filaru.

G

dy w życie wchodził drugi filar, mogliśmy zobaczyć liczne kampanie społeczne informujące nas o tym, jak luksusowe będzie życie polskich emerytów dzięki tej rewolucyjnej zmianie. Raczej nikt już nie marzy o tym, że będziemy spędzać emeryturę pod palmami, grzejąc się w słońcu i pijąc kolorowe drinki z parasolką. Co takiego się stało i dlaczego planuje się likwidację OFE jako takich?

Tylko 90 zł emerytury! Ten argument pojawia się zawsze, gdy mowa o OFE. Pierwsze świadczenia emerytalne wypłacane przez OFE opiewały na kwotę 80-90 zł. Wydaje się, że to mało, jednakże zwróćmy uwagę, że z 19% naszych dochodów tylko niecałe 3% trafiają do OFE, odkąd rząd dokonał „Skoku na kasę”, przenosząc większość składki emerytalnej do ZUS-u. Co więcej, osoby, które obecnie pobierają świadczenia z drugiego filaru, składały w nim pieniądze przez około 10 lat. Jeśli na lokatę bankową wpłacimy niewielką kwotę, na krótki okres czasu, nie zdziwi nas to, że odsetki nie będą zbyt wysokie. Jeśli natomiast te same kryteria zastosujemy przy OFE – katastrofa! Drugi filar jest bezużyteczny i trzeba go zlikwidować!!! W końcu przy niewielkich wkładach pieniężnych i ostatnim przeniesieniu składek do ZUS-u, nie jest on w stanie zapewnić emerytom wakacji na Karaibach! I raczej nieprędko zapewni. Kolejnym problemem OFE jest duża ilość restrykcji w zakresie inwestowania środków. Wiele osób twierdzi, że OFE nie przynosi odpowiedniej stopy zwrotu, bo po prostu inwestuje wszystko w obligacje. I jest to prawda. OFE muszą inwestować w obligacje! Nie mogą też inwestować w aktywa zagraniczne. Wszystko w imię bezpieczeństwa środków. Jednak od roku 1997 system finansowy zmienił się, w przeciwieństwie do ram prawnych, które ograniczają działalność OFE. Dopóki do OFE trafia mało pieniędzy, które można zainwestować głównie w obligacje, dopóty drugi

filar nie wypłaci godziwych emerytur. Co oznacza, że głównym problemem nadal jest ZUS, pożerający składki niczym dementor wysysający duszę ze swojej ofiary.

OFE a sprawa polska Ponieważ OFE nie mogą inwestować pieniędzy za granicą, inwestują je w Polsce, dlatego stały się istotnym elementem systemu finansowego naszego kraju. Gdy Skarb Państwa emituje nowe obligacje, zawsze może liczyć na nabywców ze strony OFE. Podobnie rodzime przedsiębiorstwa, które wchodzą na giełdę. Zazwyczaj to OFE nabywają nowe emisje akcji - w chwili obecnej, akcje w ich posiadaniu mają wartość blisko 100 mld złotych. Trudno więc dziwić się temu, że giełda bardzo nerwowo reaguje na głosy o konieczności zlikwidowania OFE. Skutki takiej decyzji mogłyby katastrofalnie wpłynąć na gospodarkę.

Wady OFE OFE posiadają pewne oczywiste wady w swoim działaniu. Pierwszą z nich jest ich obligatoryjny charakter - w drugim filarze musimy wybrać OFE. Jest to chyba największawada tego systemu, ponieważ fundusze te, mając świadomość, iż przyszły emeryt musi ulokować w nich pieniądze, nie będą wcale starały się uzyskać pokaźnej stopy zwrotu (co i tak nie jest łatwym zadaniem przez ograniczenia prawne). Niezależnie też od uzyskanych wyników, OFE przysługuje pokaźne wynagrodzenie. Opłat jest kilka… Podstawową i najbardziej dotkliwą opłatą jest opłata dystrybucyjna, którą OFE potrąca od każdej składki. Zgodnie z prawem, opłata ta nie może przekroczyć 3,5%. Zgadnijcie jaką opłatę ustaliły poszczególne OFE? Z rankingu czternastu OFE wynika, że tylko dwa z nich nie pobierały opłaty w wysokości 3,5%. Przypomina to raczej kartel niż konkurencję.

10 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

Kolejna opłata jest za zarządzanie aktywami. Nie może ona przekroczyć 0, 045%. W porównaniu z opłatą od składki jest to kwota marginalna. Ostatnia opłata pobierana jest za pozytywne wyniki w zarządzaniu kapitałem. Jest ona zmienna - jej górna granica to 0,005% w skali miesiąca, jednak w tej wysokości opłatę może pobrać tylko najlepszy z OFE. Opłata za skuteczność w zarządzaniu środkami jest ostatnią, najniższą opłatą, którą przyjdzie nam zapłacić. Najwięcej OFE zarabiają na opłatach, które po prostu są i w ogóle nie zależą od ich wyników. Jak łatwo zauważyć, najbardziej dotkliwa jest opłata od składki. Opłata, którą OFE pobiera za sam fakt otrzymania od nas pieniędzy. Otrzymuje zaś od nas pieniądze, ponieważ jako uczestnicy drugiego filaru mamy zafajdany obowiązek wybrać jakieś OFE i wpłacać do niego marginalną część składki na ubezpieczenie emerytalne. Jeżeli zechcemy wykupić polisę na życie o charakterze inwestycyjnym w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych, to łączne opłaty raczej nie przekroczą 0,5%. Jeżeli w tym samym towarzystwie ubezpieczeniowym skorzystamy z OFE… No cóż…

Co dalej? Zasadniczo, likwidacja OFE na rzecz ZUS-u, byłaby najgorszym możliwym posunięciem ze strony władz publicznych. Miałoby to katastrofalny wpływ na polską giełdę, znacznie spowolniłoby wzrost gospodarczy oraz oznaczałoby utopienie składek w systemie repartycyjnym, który jest jednym z głównych powodów zadłużenia i spowolnienia gospodarczego. Nie tylko w Polsce. Z drugiej strony, obligatoryjny charakter OFE sprawia, że koszty tego systemu zjadają większość wypracowanego przezeń zysku, który i tak, ze względu na liczne prawne ograniczenia dla efektywnego inwestowania składek, nie jest powalający.. Nie ulega wątpliwości, że OFE wymagają reformy. Jednak reforma ta nie powinna zwiększyć uzależnienia przyszłych emerytów od ZUS-u.


społeczeństwo

Złodziejstwo, oszustwo i co jeszcze? ENKA

Według danych statystycznych polskiej policji w 2012 roku stwierdzono 230 715 przestępstw kradzieży cudzej rzeczy. Niestety nie podaje się liczby oszustw, które nie tylko bolą finansowo, ale nawet bardziej, bo emocjonalnie.

Z

pewnością każdy z nas został kiedyś okradziony lub spotkało to kogoś z naszych bliskich. Dla niektórych straty na pewno były ogromne, a dla innych mniejsze i być może dały wskazówkę na przyszłość. Zastanawiam się, czy jest sens wracać pamięcią 20 lat wstecz, jak okazało się, że wyczekany samochód mojego taty i w dodatku polonez, okazał się kradziony i policja go zarekwirowała. Parę lat później żenił się najlepszy kuzyn i chciał pożyczyć auto, żeby nim przejechać z kościoła na salę. Nagle w środku nocy obudziłam się i było wielkie zamieszanie. Wujek powiedział, że jeszcze w oddali zdążył zobaczyć fruwające balony. Co na to policja? Zamiast rozpocząć pościg, spisywała zeznania i protokoły przez 3 godziny.

Kolejna zabawna historia Pewnego razu tato był we Francji. Na parkingu zostawił samochód stojący na lawecie do przewożenia aut, żeby coś załatwić. Jak wrócił okazało się, że samochód owszem stoi, ale już na asfalcie. Złodzieje elegancko zjechali stojącym na lawecie samochodem, a lawetę ukradli. Nasuwa się jedno pytanie: po co francuzom laweta na polskich numerach rejestracyjnych, skoro mają taki system ubezpieczeniowy, że nie bawią się nawet w remont aut po wypadku, tylko od razu ubezpieczalnia je zabiera? Można z ogromnym prawdopodobieństwem przypuszczać, że nie jest im potrzebna.

Przygód z Francją ciąg dalszy Na obczyźnie trzeba pilnować wszystkiego i wszędzie jak oka w głowie, a zwłaszcza na dworcu w Paryżu. Jeśli jest się tam pierwszy raz, trzeba się dowiedzieć, w jaki pociąg wsiąść i kiedy. Podczas tego dowiadywania się nie radzę nawet na chwilę spuścić oka z torby, gdyż w oka mgnieniu można zostać z niczym, mimo że leży ona 20 cm od

nogi. W takiej sytuacji również znalazł się członek mojej rodziny.

Tego nikt się nie spodziewał Całkiem niedawno pojechałam do kościoła rowerem, jak co niedzielę zresztą, który niecałe 2 lata wcześniej dostałam od rodziców. Nie był to zwykły rower. W ciągu tego czasu towarzyszył mi w wyprawach, które miło wspominam, więc darzyłam go swego rodzaju sentymentem. W mojej miejscowości mieszka mężczyzna, który jest chory psychicznie i kiedyś słyszałam, że coś komuś ukradł. Jadąc do kościoła, zobaczyłam go i przez ułamek sekundy przeszła mi myśl, żeby tylko nie ukradł mojego roweru. Jak wyszłam po mszy, to w pierwszej chwili chciało mi się śmiać, że to jakiś żart, ale rzeczywistość była taka, że roweru już nie było. Oczywiście owy mężczyzna nie przyznał się, a miejscowa policja potwierdziła, że ma wiele zgłoszeń, ale on się nie przyznaje, a poza tym kwalifikuje się to zawsze pod niską szkodliwość czynu. Skradzionych rzeczy też przy nim nie znaleziono. Straciłam nadzieję.

Zaskakujący ciąg dalszy Kilka dni przed kradzieżą roweru pojawił się na moim podwórku dawny sąsiad mojego taty, którego nie widział 20 lat, ale doskonale pamiętał z dzieciństwa. Opowiedział o swoich problemach z żoną, że zajmuje się teraz wykończeniem mieszkań i polecił się, gdybyśmy czegoś potrzebowali. Co ciekawe 3 dni po kradzieży pojawił się znowu, z prośbą, żeby pożyczyć mu rower, bo musi pojechać do sąsiedniej wioski i że odda wieczorem. Dostał, czego chciał. Kiedy się o tym dowiedziałam, nagle przypomniałam sobie, że widziałam go pod kościołem w ową niedzielę, kiedy zniknął mój rower. Minęło znowu parę dni i okazało się, że pożyczonego roweru nie zwrócił. Tymczasem moja mama

spotkała kolegę z klasy tego dawnego sąsiada i opowiedziała o rowerach. Ten nagle przypomniał sobie, że owy mężczyzna przyjechał do niego w niedzielę jakimś rowerem i jeszcze wczoraj dzwonił do niego, że potrzebuje go sprzedać. Niestety kolega z klasy nie był w stanie dokładnie opisać, jak ten rower wyglądał. Dodatkowo okazało się, że ten dawny sąsiad nie ma teraz żadnego mieszkania, a kiedyś był zameldowany w mojej miejscowości przychodzi tu do pomocy społecznej po zapomogę. Dodatkowo ten jego kolega z klasy nie chce mieć z nim do czynienia, bo to złodziej i oszust. Niestety ślad po nim zaginął. Nadzieja rozbudziła się w nas przez chwilę, ale niestety rower w dalszym ciągu się nie odnalazł.

Konkluzja Jak widać nieszczęścia mogą spotkać nas w najbardziej zaskakującym momencie. Kolejnym ciosem może dla nas być osoba, która prawdopodobnie mogła się do tego przyczynić, kiedy okazuje się, że to nasz znajomy. Zbliża się okres wakacji, który z pewnością przyniesie ze sobą wiele przeżyć. Życzę, żeby były one tylko pozytywne. Moim celem jest zwrócenie uwagi, że łatwo można stracić coś, co wymagało wiele wysiłku i pracy. Chciałabym jeszcze podkreślić, że nie warto nikomu bezgranicznie nie ufać i zawsze należy zakładać margines bezpieczeństwa. Zwłaszcza, jeśli chodzi o nowej znajomości. Z drugiej strony nie warto też być otwartym i pomocnym w stosunku do osób, których nie widziało się przez wiele lat i niespodziewanie pojawiają się w naszym życiu. Chociaż znam także przypadek, w którym nagle wyszło na jaw, że wieloletni przyjaciel permanentnie oszukiwał, kradł i kłamał. Nie chcę przekonywać, że prawdziwa przyjaźń i dobrzy ludzie nie istnieją, bo na pewno istnieją, tylko nigdy nie ma pełnej prawności, kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto wyśmienitym aktorem. Pamiętaj, pozory mogą mylić.

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

11


b.e.s.t. radzi

SESJA – wróg rozpracowany MARGOTKA

Co pół roku dotyka Cię Syndrom Pełnej Godziny (Od 12... Od 13... O, już 16:05, w takim razie od 17:00 już na serio zaczynam...) albo Syndrom Jednego Dnia (Gdybym miał jeden dzień więcej, nauczyłbym się!)? Wypijasz hektolitry kawy, zarywasz nocki i w końcu... Bywa różnie. Zastanawiasz się, czy to zawsze musi tak wyglądać?

C

hoć do sesji nie zostało już wiele czasu, jest jeszcze szansa sensownie zaplanować te ostatnie dni bądź tygodnie. Masz wrażenie, że nic nie umiesz, a termin egzaminu zbliża się w zastraszającym tempie? Spokojnie, krok po kroku uda się wyjść nawet z największej opresji. Zamiast nerwowo przeglądać skserowane notatki, warto poświęcić chwilę na zastanowienie się, co i w jaki sposób chcesz osiągnąć. Nie uznawaj tego czasu za zmarnowany: rozsądny plan pozwoli efektywniej wykorzystać każdą godzinę. Co powinien uwzględniać?

Gdzie?

Co? Teraz czas na zaplanowanie samej nauki. Najlepiej zrobić to na kartce papieru, którą później przykleisz w widocznym miejscu (i z której będziesz mógł, z satysfakcją, wykreślać kolejne, spełnione zadania). Zastanów się: - jakie egzaminy/zaliczenia Cię czekają - oceń swój stan wiedzy z każdego z nich na ten moment - pomyśl, z których przedmiotów satys-

12 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

...ale jak? Technik jest wiele i wybór odpowiedniej zależy już od indywidualnych predyspozycji oraz specyfiki przedmiotu. Przykładowo, jeśli czeka Cię duża liczba terminów do przyswojenia, dobrym pomysłem może okazać się przeczytanie materiału na głos, nagranie go oraz jak najczęstsze odtwarzanie przy wykonywaniu codziennych czynności. W zapamiętaniu wzorów mogą pomóc fiszki, podobne do tych, z jakich uczysz się słówek. Jeśli egzamin składać się będzie przede wszystkim z zadań, nie pozostaje nic innego jak... ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. Przy trudniejszych przykładach warto urządzić burzę mózgów w kilkuosobowej grupie, wspólne dochodzenie do właściwej odpowiedzi z pewnością na dłużej zapadnie Ci w pamięć. Świetną i dosyć uniwersalną techniką są mapy myśli, pomagające uporządkować i logicznie powiązać materiał, przydatne szczególnie przy powtórkach. Warto pamiętać, że nasz mózg łatwiej przyswaja informacje podane na początku i na końcu cyklu nauki, lubi także odmianę i kontrasty.

Ile można się uczyć?! Nie bez końca, rzecz jasna! Odpoczynek i sen należy traktować jak integralną, nie mniej ważną część nauki. Równie istotne są przerwy, wcześniej zaplanowane i uwzględnione w planie powtórek. Dobrym pomysłem jest ok. 10 minutowy odpoczynek, co 45 minut. Co wtedy? Najlepiej krótki spacer lub inna aktywność na świeżym powietrzu. Warto również w tym czasie wywietrzyć pokój. Kusi Cię, by oszczędzić przerwy i po kilku godzinach, podczas jednej, dłuższej obejrzeć serial czy zagrać w grę komputerową? To raczej kiepski

rys. Dorota Nowak

Po pierwsze: miejsce. Zastanów się, gdzie możesz zapewnić sobie spokój i ciszę. Może będzie to biblioteka, park lub pokój nauki? Unikaj, w miarę możliwości, przestrzeni które jednoznacznie kojarzą Ci się z rozrywką lub snem. Po drugie: zgromadź i uporządkuj wszystkie potrzebne materiały (notatki, książki, nawet kanały na youtube – świetnie źródło wiedzy z makroekonomii!). Zadbaj o porządek na swoim komputerze: potrzebne pliki przyporządkuj do właściwych folderów, tak, abyś w trakcie nauki nie musiał przeszukiwać całego dysku. Jeśli wiesz, że z pewnym zagadnieniem możesz mieć problem, zastanów się, kto mógłby Ci pomóc, kiedy natrafisz na ścianę. Masz już materiały i miejsce? To ogromny krok naprzód, nie zapomnij o małej nagrodzie! :)

fakcjonuje Cię samo zaliczenie a z których masz nadzieję na lepszy wynik - zapisz czas, jaki pozostał do każdego z egzaminów - rozważ, ile godzin dziennie jesteś w stanie przeznaczyć na naukę - uwzględniając wszystko powyższe: policz ile godzin możesz poświęcić na każdy przedmiot I już, do książek? Niekoniecznie! Pozostając na tym etapie, mógłbyś wpaść w pułapkę uczenia się wszystkiego, szczegółowo, od początku i jak leci. Na to niestety może nie być już czasu, dlatego warto w tym momencie spojrzeć na swoje notatki i wyodrębnić z nich kilka ważniejszych zagadnień, np. w przypadku matematyki będą to całki, pochodne czy granice funkcji. Teraz możesz podzielić swój zasób godzin przyporządkowanych danemu przedmiotowi na liczbę działów, uwzględniając stratę min. 2 godzin dla każdego z przedmiotów. Jeśli solidnie wykonasz tę część pracy, łatwiej będzie Ci formułować (i przede wszystkim: spełniać!) codzienne cele. I tak np. zamiast obiecywać sobie: Dziś już NAPRAWDĘ uczę się całek!!! (Gdzie, kiedy, jak? Tego nie wiesz, dlatego słabsza motywacja, by zamiast przejrzenia dwóch stron notatek, zrobić 30 zadań). …będziesz mógł sformułować swoje zadania w bardziej efektywny sposób, np.: Dziś, między 17 a 20 nauczę się trzech metod całkowania oraz do każdej z nich rozwiążę sześć przykładów. Dobry plan, oprócz podwyższenia Twojej skuteczności, spełnia także inną ważną funkcję: ogranicza stres. Masz przecież wszystko pod kontrolą, codziennie odhaczasz kolejne zadania, zmierzasz w dobrym kierunku – nerwy nie są potrzebne!


b.e.s.t. radzi | wro-sław pomysł, niepotrzebnie się rozproszysz, zresztą... Naprawdę, sądzisz że skończy się na jednym odcinku? :)

I po co ja tak się męczę? Najlepsze techniki i plany na nic się

jednak nie zdadzą, jeśli nie uda Ci się wykrzesać z siebie przynajmniej odrobiny motywacji. No właśnie, dlaczego chcesz zdać tę sesję w pierwszym (a może nawet zerowym) terminie? Patrząc na to z innej perspektywy: co powstrzymuje Cię przed osiągnięciem tego celu? Pomyśl o beztroskim, wol-

nym od nieprzyjemnej perspektywy kampanii wrześniowej lipcu, sierpniu i wrześniu... Wszystko to możliwe, jeśli tylko przez te kilka tygodni dasz z siebie 100%! Tak więc – do dzieła!

Polowanie na Wrocław

część 4 : Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga - czyli spacer po Nadodrzu KATARZYNA KINDLIK

Nieciekawa dzielnica, stare budownictwo, ponure, straszące podwórka? Tylko niebezpiecznie i niefajnie? Nic bardziej mylnego! Dajcie się zaskoczyć Nadodrzem! Ciepło, ciepło Nareszcie wiosna ogarnęła swe lico i przybyła. Jest nieco nietypowa, ale kto by na to narzekał po takiej zimie? W każdym razie, pogoda jak najbardziej sprzyja łowom, więc czas na upragniony spacer. Obrany kierunek to tajemnicze Nadodrze. Za ekwipunek posłużą wyobrażenia, parę obrazków w głowie, prowizoryczna mapka, aparat i koniecznie półlitrówka mineralnej. Hey ho, let’s go!

polować. Wysiadka na pl. Powstańców Wielkopolskich. Oślepiające słońce i wszechobecna zieleń sąsiadują z potężnymi budynkami kamienic i kostkową przestrzenią placu. Dwa wdechy, łyk wody i ruszamy. Mamy zamiar zacząć ab ovo, czyli od samego dworca. Jednak, wskutek alternatywnego zinterpretowania mapki, krążymy dłuższą chwilę uliczkami. Przypadkowo wchodząc w ul. Ołbińską, natrafiamy na okrągły schron przeciwlotniczy, podobny do tego przy placu Strzegomskim. Wiemy już na pewno, że idziemy złym tropem, ale czasem warto pobłądzić, by odnaleźć takie smaczki.

fot. Paulina Gajewska

Czerwony jak cegła

Następny przystanek: Dworzec Nadodrze Udało się w końcu przekabacić umysł i ciało, wciągnięte już na maksa w świętowanie wiosny i juwenalia. Odpowiednia motywacja i jedziemy

Wreszcie wracamy do punktu wyjścia i naturalnie okazuje się, że nasz obiekt był pod samym nosem. Ceglasty budynek dworca z charakterystycznym napisem na dachu ma w sobie przedwojenny urok. Niby prosty i kanciasty, ale wystarczy spojrzeć choćby na rozmaitość kształtów okien. Nie oprzemy się również wejściu do środka. Cóż, czas jakby się tu zatrzymał. Wnętrze jest w prawdzie odnowione, ale zachowało klimat starych stacji. Zwłaszcza, jeśli popatrzymy pod nogi na wytartą posadzkę. Jest też tablica z klapkami i typowo pkp-owy zegar. Wychodzimy, mijając czekających podróżnych. Chcemy jeszcze dostać się na perony, w sumie, to esencja. Przechodzimy schodkami pod łukowatym sklepieniem. To chyba najbardziej obsrane przez gołębie miejsce we Wrocławiu! Ignorując tą niewielką niedogodność,

docieramy do torów. Przejść, przynajmniej legalnie, nie można, toteż obserwujemy zza furtki. Jest spokojnie, nie ma wielu pasażerów. Popołudniowe promienie przebijając się przez korony drzew, trafiają na tory. Pięknie.

(Aqua)park Staszica Właściwie nie miałabym nic przeciwko pozostaniu tu do wieczora, ale co to byłaby za wyprawa? Przeskakujemy znowu kupny odcinek i kontynuujemy odkrywanie. Nie ufając już za bardzo planowi, idziemy po prostu przed siebie. Przed nami park Staszica. Trzeba przyznać, że jest bardzo starannie i ciekawie zaprojektowany. Zaciszne zaułki i jednocześnie przestrzeń ogromnych trawników. Place zabaw dla małych i większych, piłkarzyki. Jest nawet specjalna strefa dla starszych ludzi. Lecz absolutnie najlepiej prezentuje się fontanna! Zupełnie niezwykła, dodajmy. To właściwie okrągła mozaika całkiem pokaźnych rozmiarów. Z mniejszych i większych, czerwonych, niebieskich i żółtych kółeczek wytryskują strumienie chłodnej wody. Atrakcja totalnie opanowana przez stado dzieciaków. Dzień jest wyjątkowo upalny, więc malcziki chłodzą się i szaleją. Niektórzy przecinają wodotryski rowerami. Dużo pisków i radości. Aż się chce do tego uśmiechnąć.

Więc chodź, pomaluj mój świat W tym sielankowym nastroju zmierzamy dalej. Czas zagłębić się w me-

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

13


wro-sław | podróże fot. Paulina Gajewska

przenoszące w inny wymiar myślenia. Łączy je to, że rzeczywiście, w zdecydowanej większości, stanowią sztukę, a nie dewastację. Idąc ul. Bolesława Chrobrego, wyhaczamy na podstawówce edukacyjny mural, promujący segregację odpadów. Na szczególną uwagę zasługują bardzo żywe, wyraziste barwy, rozbudzające okolicę. Przechodzimy w ul. Łokietka i napotykamy malowidło zdobiące ścianę filii MBP. Zamiast jednolitego tynku, mamy półki z książkami. Wygląda to bardzo zachęcająco, nawet przychodzi chęć, by chwycić którąś z nich. Pomysł naprawdę świetny!

Tajemnicza brama

andry ulic i uliczek. Cel nadrzędny – murale! Pisaliśmy już o nich w poprzednim numerze B.e.s.t.-a (artykuł o sztuce ulicznej). Ściany nadodrzańskich kamienic dają doskonałą okazję, by poczuć ducha street art-u. To zdecydowanie najbogatszy pod tym względem obszar Wrocławia. Szarość zniszczonych poniemieckich domów i podwórek, przełamują szalone kompozycje obrazów. Niektóre z konkretnym, ukazanym czarno na białym, przesłaniem. Inne, całkiem odjechane,

Z zaostrzonym apetytem drepczemy dalej. Nagle przypomina mi się, że czytałam kiedyś o interesująco zaaranżowanej bramie. Środek miał być cały pomalowany, a do tego, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi, miały być tam zamontowane elektroniczne kotki machające łapkami. Wbiło mi się do głowy, że owa osobliwość znajduje się na ul. Łokietka. Szukamy, szukamy, ale nic. Wkrótce lądujemy na ul. Jedności Narodowej. Trafiamy na specyficzne podwórko z pozytywnym muralem Sąsiedzie pożycz szklankę cukru, a’la pacynki Jacek i Agatka. Kiedy ponownie znajdujemy się na ulicy, czeka na nas miła niespo-

dzianka – autentyczny, firmowy sklep Lego w starym, dobrym klimacie. Malutkie pomieszczenie, zawalone ze wszech stron pudełkami z kultowymi klockami, przywraca wspomnienia i rozczula. I tu, po chwili zawieszenia, postanawiamy, że na dziś Nadodrza starczy.

(Nie)szukajcie, a znajdziecie Udajemy się na tramwaj, w stronę wyspy Słodowej. Nogi dają się we znaki i już w ogóle nie skupiamy się na przestrzeni. A tu nagle... Ty, to jest ta brama. Ale serio, to ta brama!. Tak oto przewrotnie udaje się odnaleźć zaginioną bramę na Jedności Narodowej 48. Ciężko ją przegapić. Przypomina trochę czołówkę z jakiejś platformówki 2D. Nie jest wyposażona w drzwi, na progu wiszą jedynie zabawne chorągiewki. Jej wnętrze faktycznie jest całe ozdobione twórczością brojka, bo tak się podpisał artysta. Niestety! Część kotków została zniszczona, a pozostałe niezbyt działają. Niemniej, zaułek genialny, bez wątpienia warto tu zajrzeć. Wkrótce niedaleko powstanie nowy, potężny mural Brama Nadodrza, którego projekt wyłoniono w specjalnym konkursie. Nie możemy się doczekać! A tymczasem, Nadodrze jest Wasze!

Komu w drogę, temu… Europa ALEKSANDRA KLER

Zbuntowane dzieci kwiaty oraz słynne hasło «Sex & Drugs & Rock & Roll» określało charakter ubiegłej epoki, kiedy szczytem szaleństwa było pełne wyluzowanie się i swoiste carpe diem oznaczające życie dniem dzisiejszym (ang. hippie,-s; to be hip – żyć na bieżąco). I chociaż hippisowski styl jest aktualnie faux pas, to jednak nauczyliśmy się w pełni korzystać z tego co daje nam chwila obecna i przy pierwszej lepszej okazji… podróżujemy.

R

ozpowszechniony w latach 60. i 70. backpacking (ang. backpack – plecak; w dosłownym tłumaczeniu plecakowanie) stanowiący formę indywidualnej turystyki wyjazdowej polegającej na przysłowiowym zabraniu plecaka i ruszeniu w świat, został zapoczątkowany przez hippisów, którzy poszukując drogi odnalezienia siebie, podróżowali na własną rękę do wschodniej Azji oraz na Bliski Wschód. Co prawda ze względu na różnorodne, powszechnie dostępne, środki lokomo-

cji oraz sytuację polityczną, nie jesteśmy obecnie zbyt chętni do podobnych eskapad, jednakże musimy przyznać, iż podróżowanie stało się nieodłącznym elementem egzystencji dzisiejszego studenta.

Podróżujesz? Tell me why Gdzie zatem podróżujemy? Obierany kierunek, forma oraz termin wyjazdu determinuje cel jaki przyświeca

14 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

nam przy decyzji o oderwaniu się od codziennej rutyny, a także nasze zasoby finansowe. Nawet jeżeli nasza codzienność daje nam powody do satysfakcji, to jednak od czasu do czasu czujemy jakąś wewnętrzną potrzebę oderwania się od naszych zwykłych obowiązków, odświeżenia umysłu, porozmawiania w obcym języku, którego przecież po coś się uczyliśmy, poznania nowych ludzi, spróbowania innej kuchni, wyjeżdżamy dla ciekawszego sposobu aktywności fizycznej lub wreszcie dlatego, iż


podróże

Francuskie wino, belgijskie frytki i włoska pizza

Wsiąść do pociągu byle jakiego… byleby był najtańszy O ile większość studentów wybiera niemalże jednogłośnie europejskie klimaty, o tyle istnieje większa rozbieżność co do formy podróżowania. Jedno jest pewne: ma być tanio. Pytanie: na ile tanio? Najtańszą formą transportu jest oczywiście autostop, który jednak najczęściej wiąże się ze znacznym wy-

Rodzaj transportu: Przewoźnik

Ilość przesiadek

Data wyjazdu

Zarówno podróż pociągiem jak i autobusem jest o wiele dłuższa niż samolotem, za to statystycznie o wiele tańsza, zwłaszcza jeśli kupujemy bilety kilka dni przed lub nawet w tym samym dniu. Ale tylko statystycznie. Jak widać w poniższej tabeli (patrz tab.1): sprawdza się i tutaj zasada duże ryzyko to mniejsze koszty przy zakupie z wyprzedzeniem. Zdecydowanym plusem autobusu jest jego bezpośrednia trasa i sporadyczna awaryjność, co w przypadku pociągów międzykrajowych, a tym bardziej krajowych, jest już zdecydowanie niższa. Dużym problemem dotyczącym pociągów są przesiadki, które w wyniku opóźnień, tudzież innych wypadków losowych, zmuszają do spania na dworcu lub przebookowywania biletów. Oczywiście istotny plus stanowi większy komfort jazdy pociągiem oraz duża elastyczność czasowa w wyborze połączeń. Poniżej przykładowe połączenia na trasie Wrocław – Bruksela. Czwarta, najmniej konwencjonalna forma w miarę kontrolowanego przemieszczania się, to carpooling, czyli kojarzenie ze sobą kierowcy i pasażera jadących na tej samej trasie przy pomoData przyjazdu

Cena biletu w jedną stronę

Dodatkowe koszty dotarcia do centrum

Samolot: Ryanair

0

2.06.2013, godz. 15:30

2.06.2013, godz. 17:15

67 PLN

4 € metrem lub 13 € autobusem

Samolot: Ryanair

0

8.05.2013, godz. 14:50

8.05.2013, godz. 16:35

406,84 PLN

4 € metrem lub 13 € autobusem

1.06.2013, godz. 16:48

2.06.2013, godz. 8:32

442 PLN normalny, 342 PLN studenci do 26 roku życia (cena biletów do Köln)

brak

1.06.2013, godz. 11:45

2.06.2013, godz. 6:05

225 PLN

brak

Pociąg: PKP min. 2

Autobus: SINDBAD

0

nienia się na samolot bez względu na to, czy powodem było opóźnienie własne czy opóźnienie wcześniejszego lotu. Wtedy poza już wydaną kwotą na niezdatny bilet jesteśmy zmuszeni do zakupu nowego, najlepiej na dzień następny, którego cena jest o wiele wyższa od tej za którą kupiliśmy tę samą miejscówkę miesiąc wcześniej (patrz tab.1). Dodatkową niedogodnością są koszty dojazdu do centrum miasta z położonych w pobliskich miejscowościach lotnisk.

cy specjalnie do tego celu stworzonych serwisów internetowych (np. carpooling.pl). Pomimo, iż carpooling uważa się za internetową formę autostopu (e-autostop), to jednak zakłada on podział kosztów pomiędzy kierowcę i pasażerów. Jeśli kierowca nie policzy zapasowej nadwyżki paliwa, to nasza przykładowa podróż z Wrocławia do Brukseli wyniesie nas około 86 PLN1, co w tym wypadku jest jedną z najtańszych opcji zaraz za tradycyjnym auto-

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

15

Źródło: opracowanie własne na podst. cen z dn. 7 maja 2013 z oficjalnych stron przewoźników

Podróżowanie po wolnej Europie daje nam możliwość wielokrotnego przekraczania granic państw należących do układu Schengen1 jedynie na podstawie aktualnego dowodu osobistego. Jest to niezwykle dogodne, zwłaszcza jeśli trasa naszej wędrówki nie jest z góry zaplanowana, lub jest wielce prawdopodobne, że ulegnie zmianie. Możemy również dzięki temu podróżować dowolnym środkiem transportu, bez zatrzymywania się na załatwianie zbędnych formalności wizowych. Oczywiście Europa to nie tylko łatwe przemieszczanie się, lecz przede wszystkim bogactwo kultur, języków, tradycji, których multum skupione jest tutaj jak na żadnym innym kontynencie. Jednego dnia możemy spróbować niemieckiego piwa, innego francuskich serów czy belgijskiej czekolady, a jeszcze innego włoskiej pasty. Nie oznacza to jednak, iż podróżując musimy być poliglotami, gdyż na szczęście we wszystkich, a przynajmniej w większych, miastach Europy dogadamy się po angielsku lub, ostatecznie, gestykulując. Dzięki ogólnie spokrewnionej kulturze krajów europejskich, istnieją niewielkie szanse, iż nasz rozmówca zrozumie nas zupełnie opacznie.

dłużeniem naszej podróży, niedogodnościami oraz spaniem pod gwieździstym niebem lub dodatkowymi kosztami noclegów. Oczywiście coś za coś. W ten sposób mamy szansę na ciekawą wyprawę w nieznane, podczas której poznamy życie mieszkańców sąsiednich krajów od kuchni, a także dzięki której przeżyjemy niezapomniane przygody, co daje co najmniej +20pkt.do oryginalnego życiorysu. W sytuacji jednak, kiedy wolimy mieć więcej kontroli nad naszym wyjazdem, zawsze pojawia się dylemat: który środek lokomocji pozwoli nam na znalezienie optimum pomiędzy długością przejazdu, terminowością, a kosztem. I tutaj mamy 3 opcje: samolot, pociąg, autobus lub tzw. dosiadka. Podróż samolotem potrafi znacznie skrócić czas dotarcia do naszego wymarzonego miejsca odpoczynku. Wprawieni podróżnicy planują zakup biletów lotniczych już co najmniej 2 miesiące przed datą wyjazdu, co daje szanse na znalezienie dobrych ofert cenowych. Najczęściej na trasie z Polski wybiera się tanie linie Ryanair (ryanair.com) lub Wizzair (wizzair.com), które oferują bilety nawet za około 15 € w jedną stronę. Niestety, ich minusem jest brak zwrotu lub wymiany biletów w przypadku spóź-

kulturalny rozkład jazdy

zatęsknimy za czymś czego w Polsce po prostu nie znajdziemy. Czym się jednak wyróżnia nasz, studencki, pomysł na podróżowanie? Otóż kierując się maksymą jak najwięcej za jak najmniej, wybieramy miasta europejskie, do których dostajemy się jak najekonomiczniejszym środkiem transportu, najchętniej poza sezonem.


podróże | trochę kultury?! stopem.

Do odważnych Europa należy

muzyka

Musimy spojrzeć prawdzie w oczy: mimo najgorszej nudy lub wybitnie sprzyjających warunków do podróżowania, dla wielu studentów pomysł wyjazdu ot tak na przykład na Majorkę

wydaje się jak z kosmosu. Przyzwyczajeni do studenckiej rutyny, za największe szaleństwo uważamy kilkudniowy wyjazd w góry lub nad polskie morze. Przeważnie wynika to z ograniczonych środków finansowych, bariery językowej lub po prostu pewności siebie i odwagi, aby stanąć twarzą w twarz z nieznanym. Niemniej jednak: chcieć, to móc. Jeśli obudzimy w nas zaintere-

sowanie inną kulturą czy jej językiem, lub najzwyczajniej odkryjemy w sobie choć trochę ciekawości świata, to z łatwością znajdziemy sposób, aby zaradzić pozornym przeszkodom, a podróż do jednego z miast naszej rodzimej Europy, stanie się bardziej realna niż wypad chociażby do polskiego, sztandarowego Trójmiasta.

Przegląd festiwali muzycznych w Polsce: lipiec-wrzesień 2013 ANASTAZJA

Dla kogoś wakacje kojarzą się z wyjazdem nad morze, dla innego – z możliwością zarobku. A dla miłośników muzyki, lato jest świetną okazją na zebranie ekipy prawdziwych wielbicieli dźwięków lub zabawy i wyruszenie w drogę na festiwal. Ale na co i kiedy się wybrać? Ilość różnych imprez muzycznych, organizowanych w Polsce, tak cieszy oko, że często trudno zdecydować się na coś konkretnego. Poniżej zebrane zostały w jeden spis wszystkie festiwale, które odbędą się od lipca do sierpnia. Mam nadzieję, że ułatwi Wam to podjęcie decyzji. Open’er Festival 2013

Kiedy: 3-5 lipca Gdzie: Lotnisko Gdynia-Kosakowo (Gdynia) Muzyka: różna Kto: Kings of Leon, Arctic Monkeys, Blur, Modest Mouse, Queens of the Stone Age, Nas, Editors, Crystle Castles, Animal Collective, Nick Cave and the Bad Seeds, Devendra Banhart, Matisyahu, Kendrick Lamar, Skunk Anansie, Tame Impala, Crystal Fighters, Alt-J, Jonny Greenwood, Vavamuffin, Hey, Steve Reich, Junip, Maria Peszek, Disclosure, Novika, Kaliber 44, Mikromusic, Ras Luta, Öszibarack, Ensemble Modern, Fox, Kixnare, Rebeka Ile: karnety 4-dniowe: 470 zł; karnety 4-dniowe z polem namiotowym (2-8 lipca): 550 zł; bilety jednodniowe: 189 zł 7 lipca: after party z Rihanną– 258 zl (golden Circle) i 198 zł (dla posiadaczy karnetów wstęp wolny) Strona www: opener.pl

13. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty

Kiedy: 18-28 lipca Gdzie: Wrocław Muzyka: experimental Kto: Tomahawk (22.07), L.U.C.& Motion Trio (23.07), Mikołaj Trzaska

(25.07), Diamanda Galás (27.07) Ile: Tomahawk: 100 zł (normalny), 80 zł (karnetowicze filmowi); L.U.C.& Motion Trio: 40 zł (normalny), 30 zł (dla posiadaczy karnetów filmowych); Mikołaj Trzaska: 35 zł (normalny), 25 zł (karnetowicze filmowi); Diamanda Galás: 70 zł (normalny), 50 zł (dla posiadaczy karnetów filmowych); karnet muzyczny na wszystkie powyższe wydarzenia: 220 zł Strona www: nowehoryzonty.pl/artykul.do?id=1605

Jarocin Festiwal

Kiedy: 19-21 lipca Gdzie: Jarocin Muzyka: rock Kto: Misfits, Soulfly, Frank Turner, Suicidal Tendencies, Hey, Dżm, happysad, Hunter, Maria Peszek, Bad Manners, Izrael, Farben Lehre, Muchy, Strachy Na Lachy, The Menzingers, Leniwiec, Włochaty, Mela Koteluk, Power of Trinity, Raggafava, Brudne Dzieci Sida, Moskwa, Très B., CF98, I Am Giant, Skubas, Bednarek, Porno Para Ricardo, Za Zu Zi, Dr Misio, Clintwood, Marky Ramone’s Ile:karnety do 30 czerwca - 130 zł, od 1 lipca – 140 zł; bilety jednodniowe: 85 zł do 30 czerwca, 95 zł od 1 lipca. Strona www: www.jarocinfestiwal.pl

16 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

Sunrise Festival 2013

Kiedy: 26-28 lipca Gdzie: Kołobrzeg Muzyka: house, trance Kto: Alesso, Fedde Le Grand, Axwell, Dada Life, W7W, Showtek, Jochen Miller, Mark Knight, NERVO, Hard Rock Sofa, Gregor Salto, Marcus Schossow, Ummet Ozcan, Skytech, Franky Rizardo, DJ Alex, Federico Scavo, Crazibiza, Fafaq, Roko, Danny Avila, dj Kris, Tom Swoon, Prok&Fitch Ile: piątek - 109zł / VIP 310zł; sobota - 129zł / VIP 410zł ; niedziela (amfiteatr) - 55zł . Afterparty – FREE Strona www: sunrisefestival.pl

Audioriver 2013

Kiedy: 26-28 lipca Gdzie: Płock Muzyka:alternatywna, elektroniczna Kto: Paul Kalkbrenner , Richie Hawtin, GusGus, Rudimental, Netsky, Mr. Oizo, Zombie Nation, Surkin, Jeff Mills, Dixon b2b Âme, Karin Park, Ed Rush, Gesaffelstein, Tale Of Us, Minilogue, Dusky, Matador, Nymfo b2b Klute, Lusine, Steffi, Xhin, Julia Marcell, Sibot, Alex Smoke pres. Wraetlic, Monoloc , Ayah Marar , Astroid Boys, Őszibarack, Bobby Tank, NeverAfter, An On Bast & Maciej Fortuna, HVOB, Piano Interrupted


trochę kultury?! Ile: 22-27 lipca – 190 zł, bilety jednodniowe – 100 zł Strona www: audioriver.pl

Przystanek Woodstock 2013

OFF Festival 2013 Kiedy: 1-4 sierpnia Gdzie: Katowice Muzyka: alternatywa, elektronika Kto: The Smashing Pumpkins, My Bloody Valentine, The Walkmen, Patrick Wolf, Deerhunter, Godspeed You! Black Emperor, Jens Lekman, Solange, Skalpel, Japandroids, Woods, Austra, Fucked Up, Bohren & der Club of Gore, Thee Oh Sees, Micachu, AlunaGeorge, Peanut Butter Wolf, John Talabot, Shackleton, Nite Jewel, The Pop Group, Julia Holter, Brutal Truth, Laurel Halo, GOAT, Chelsea Wolfe, Girls Against Boys, METZ, Labyrinth Ear, Mikal Cronin, Molesta Ewenement, Blondes. Ile: trzydniowe karnety bez pola – 150 zł, trzydniowe karnety z polem namiotowym – 190 zł; karnety czterodniowe zostały wyprzedane. Bilety jednodniowe w sprzedaży od czerwca. Strona www: off-festival.pl

Coke Live Music Festival 2013 Kiedy: 9-19 sierpnia Gdzie: Kraków Muzyka: rock, hip-hop, pop, r’n’b’ Kto: Franz Ferdinand, Florence + the Machine, Biffy Clyro i inne.

fot. Anastazja Zadorożna

Kiedy: 1-3 sierpnia Gdzie: Kostrzyn Muzyka: rock Kto: Anthrax, Enter Shikari, Kaiser Chiefs, Ugly Kid Joe, Soldiers of Jah Army, Danko Jones, Ленинград, Hunter, Atari Teenafe Riot, Maria Peszek, Emir Kusturica & The No Smoking Orchestra, Third World, Farben Lehre, Big Cyc, Leniwiec, Tabu, Koniec Świata, Enej, Blade Loki, Cała Góra Barwinków, The Bill, Haydamaky, Gooral, Mech, Raggafaya, AudioFeels, Kamil Bednarek, Alians, Moskwa, Uliczny Opryszek, Carrantuohill, Kiril Dzajkovski, Bulbulators. Ile: free Strona www: http://www.wosp.org. pl/przystanek_woodstock

Ile: karnet dwudniowy 245 zł; karnet dwudniowy z polem namiotowym 275 zł; bilety jednodniowe 155 PLN Strona www: livefestival.pl

Ostróda Reggae Festival Kiedy: 9-11 sierpnia Gdzie: Ostróda Muzyka: reggae Kto: Bednarek, Groundation, Vavamuffin, Jamal, Don Carlos, Dub Pistols, Busy Signal, Luciano, Junior Stress, U-Roy, Jamaram, Tabu, Blue King Brown, Dreadsquad, Skaos, Ras Luta, TaLLib, Iration Steppas, Duberman, Dubmatix, Zebra, Gentleman’s Dub Club, Paraliż Band, Pow Pow Movement, Dubtonic Kru, Sztoss, Bubble Chamber Ile: karnety – do 30 czerwca – 150 zł , do 31 lipca - 160 zł, od 1 sierpnia 170 zł. Bilet jednodniowy – 70 zł. Strona www: ostrodareggae.com

Tauron Nowa Muzyka Festival 2013 Kiedy: 22-25 sierpnia Gdzie: Katowice Muzyka: jazz, elektroniczna, taneczna Kto: Squarepusher, Skream, Venetian Snares, LFO, Coma, Jon Hopkins, Moderat, DJ Koze, Matias Aguayo, Two Fingers, MMOTHS, Deptford Goth, Zebra Katz, Jets, Darling Farah, Holly Herndon, ZA!, UL/KR, 8rolek, Sid Le Rock, Tsar Poloz, Dawn Day Night, Njena Reddd Foxxx, Lugozi, dj czarny

latawiec, Wilhelm Bras, KUCHARCZYK, Sgt. Pokes, iron noir Ile: karnety 4-dniowe - 150 PLN (wyprzedane), 2-dniowe - 130 PLN Strona www:festiwalnowamuzyka.pl

Selector Festival 2013 Kiedy: 6-7 września Gdzie: Warszawa Muzyka: elektroniczna, taneczna Kto: Archive, The Knife, Jessie Ware, James Blake, Busy P, Breakbot, Para One Ile: karnety dwudniowe: 245 zł, bilety jednodniowe: 155 zł Strona www: selectorfestival.pl

Festiwal muzyki filmowej 2013 Kiedy: 26-29 września Gdzie: Kraków Muzyka: filmowa Kto: Alberto Iglesias, Don Davis, Valgeir Sigurðsson, Trevor Morris, Gavin Greenaway, Ernst Reijseger, Aukso Orchestra, Nadia Sirota, Carlos Mena, Harmen Fraanje, Agata Szymczewska, mola sylla, Liam Byrne, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, Cuncordu E Tenore De Orosei, Marek Moś, Chór kameralny Capelli Cracoviensis, Wolfang Kläsener Ile: cena karnetu – 270 zł, 26.09: I strefa – 100 zł, II strefa – 80 zł; 27.09: 60 zł; 28.09: sektor A – 60 zł, sektor B – 70 zł; 29.09: sektor A – 80 zł, sektor B – 50 zł Strona www: fmf.fm

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

17


kulturalny rozkład jazdy

trochę kultury?!

www.teatrarka.pl Bal u Hawkinga 14 VI, godz. 19:00

www.pantomima.wroc.pl Szatnia 7 VI, godz. 19:00 8 VI, godz. 19:00 Zuzanna i starcy 21 VI, godz. 19:00 22 VI, godz. 19:00

7 VI, godz. 19:00 Koncert orkiestry Leopoldinum 8 VI, godz. 18:00 Koncert chóralny w ramach Musma 8 VI, godz. 19:00 Koncert kameralny 13 VI, godz. 19:00 Maciej Garbowski - Lutosławski Collective 19 VI, godz. 20:00 Koncert Lutosławski Quartet 20 VI, godz. 19:00 Koncert symfoniczny na zakończenie sezonu 21 VI, godz. 19:00 Koncert Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk 23 VI, godz. 11:00

6 VI, godz. 18:00 Smycz 6 VI, godz. 19:00 7 VI, godz. 19:00 Dwadzieścia najśmieszniejszych piosenek na świecie 12 VI, godz. 19:00 13 VI, godz. 19:00 Kuszenie cichej Weroniki 14 VI, godz. 19:00 15 VI, godz. 19:00 16 VI, godz. 19:00 Szosa Wołokołamska 16 VI, godz. 17:00 Wszechnica Teatralna z Pamiętnika - teatralność prozy Mirona Białoszewskiego 19 VI, godz. 11:00, wstęp wolny Sprawa Dantona 27 VI, godz. 19:00 28 VI, godz. 19:00 29 VI, godz. 19:00, 100. spektakl! Okno na Parlament 29 VI, godz. 19:00 30 V, godz. 19:00

www.teatrpolski.wroc.pl www.filharmonia.wroclaw.pl

koncert

Leo Festiwal - Słowa oprawione w dźwięki 1 V,I godz. 18:00 Leo Festiwal - Spacer muzyczny 3 V,I godz. 19:00 Leo Festiwal - Leo Fiesta 5 V,I godz. 19:00 Leo Festiwal - Kolory życia 6 VI, godz. 19:00 Koncert perkusyjny - Musma The Exotic West

Mayday 1 VI godz. 18:00 2 VI, godz. 19:00 21 VI, godz. 19:00 22 VI, godz. 19:00 23 VI, godz. 19:00 25 VI, godz. 19:00 26 VI, godz. 19:00 Courtney Love 4 VI, godz. 18:00 5 VI, godz. 18:00

impart.art.pl Mariusz Lubomski 6 VI, godz. 19:00 Danuta W. 8 VI, godz. 19:00

Kadavar i Katedra na jednej scenie! Jeden z najważniejszych zespołów rockowych na świecie - niemiecka formacja Kadavar oraz finalista ostatniej edycji Must Be The Music - Katedra zagrają 13 czerwca na scenie wrocławskiego klubu Alive. Organizacją koncertu zajął się projekt Desert Carnival. Niemiecka formacja Kadavar, która od kilku lat może pochwalić się mianem „jednego z najważniejszych zespołów rockowych na świecie” oraz wrocławska Katedra, która swoimi szczerym i naturalnym podejściem odnosi liczne sukcesy (w tym udział w finale programu Must be the Music), 13 czerwca zagrają na jednej scenie we wrocławskim klubie Alive.

Kadavar (Niemcy)

Zespół zadebiutował w 2012 płytą „Kadavar”, która od razu zyskała szerokie uznanie na scenie rockowo-doomowej. Kadavar hołduje klasycznym,

lampowym brzmieniom, a swoją muzykę określa jako doom zakorzeniony w latach 70-tych, z hard-rockową nutą a la Black Sabbath czy Pentagram.

Katedra (Wrocław)

Zespół nietypowy pod każdym względem. Jego założycielami są przyjaciele z liceum, którzy wspólnie postanowili tworzyć muzykę bez żadnych ograniczeń stylistycznych. Najbardziej inspirował ich klasyczny, eksperymentujący rock progresywny, jednak szybko zaczęli szukać własnej tożsamości wprowadzając do swoich utworów elementy hard rocka

18 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

oraz elektroniczne dźwięki instrumentów klawiszowych. W maju 2013 zespół wziął udział w finale programu Must be the Music, gdzie zebrał niezwykle ciepłe i pochlebne opinie.

KONCERT

Kiedy: 13.06.2013 (czw.), start: 20:05 Gdzie: Klub Alive, Wrocław, ul. Kolejowa 12 Kto: Kadavar (Niemcy), Katedra Bilety: 25PLN (przedsprzedaż)/35PLN (w dniu koncertu) Więcej informacji oraz bilety na: www.desertcarnival.pl


sport

Sportowy miks MACIEJ WOŹNIAK

Czerwiec. Praktycznie już wakacje. Chyba że jesteś studentem II roku i czekają na Ciebie (wymarzone) praktyki. Pogoda daje już o sobie znać. Robi się ciepło, cieplej, gorąco… Podczas gdy jesienią i zimą świat wydaje się szary, bury i ogółem dołujący, wiosna i lato mają nas pobudzić do życia. Mamy tryskać energią i cieszyć się z życia. W jaki sposób najlepiej to okazać? Czy jest jakaś lepsza forma od sportu?

P

iłka nożna, ręczna, siatkowa, koszykowa, football amerykański, badminton, szermierka, bieganie, rzut dyskiem… Każdy z nas choć raz w życiu miał aktywny kontakt z którąkolwiek z dyscyplin sportowych. Z grubsza można założyć, że egzystując na świecie, który przenika przez wszystkie dziedziny życia, posiadamy przynajmniej podstawową wiedzę odnośnie chociaż kilku z nich. Nic, tylko aktywnie spędzać czas i rozwijać się zarówno fizycznie, jak i umysłowo. Ale w tym właśnie momencie wkraczają na scenę choroby XXI wieku. Znudzenie i wieczny brak czasu. Mając praktycznie nieograniczony dostęp do wiadomości, wiedzy i informacji zdobytych przez ludzkość na przestrzeni wieków, nie czujemy potrzeby angażowania się w cokolwiek. Gdzieś po drodze zniknęła cała adrenalina, która skutecznie namawiała do uprawiania sportu. Widzieliśmy już wszystko. Nic nas nie zaskoczy. Więc jaki jest sens bezwiednego powielania, kopiowania rzeczy oczywistych i przewidywalnych? Z kolei sprawa z czasem jest jasna. Czas to pieniądz – to chyba wszystko wyjaśnia. Tak dużo myślimy o samorealizacji, a nic nie robimy z własnym ciałem. Lecz jak wiadomo w zdrowym ciele zdrowy duch.

Pierwszy stopień do piekła Wiadomo – jest nim ciekawość. To zachowanie może pomóc nam w odzyskaniu utraconej równowagi między wysiłkiem fizycznym a psychicznym. Gdy dziecko widzi coś po raz pierwszy w życiu i nic na temat tej rzeczy nie wie, często mówi o niej, że jest głupia albo dziwna. Tak tłumaczy sobie rzeczy, których nie rozumie, a może nawet których się boi. Jednak dla tych, których wszechobecna nuda motywuje do poszukiwań nowego, ciekawość jest siłą napędową. I to zapewne ona pozwoliła stworzyć niektóre sporty, które na pierwszy rzut

oka wydają się dziwne, pozbawione sensu i kompletnie niezrozumiałe. No bo jak to? Czy połączenie piłki nożnej, ręcznej, koszykówki i rugby może mieć jakieś sensowne wytłumaczenie i dodatkowo efektownie wyglądać w akcji?

jak w rugby, jednak zbyt agresywna gra może skutkować odgwizdaniem przewinienia i rzutem karnym wykonywanym z brzegu strefy bramkowej. Zatem każdy znajdzie coś dla siebie. Coś, w czym może poczuć się dobry. I przydatny dla drużyny.

Przyłącz się do rewolucji

Piłka w grze

Kronum. Taka brzmi nazwa mieszanki sportowej, wymyślonej przez Billa Gibsona w 2008 roku. Głównym celem dyscypliny jest stworzenie rewolucji w sporcie, stąd taki slogan. Czas gry dzieli się na 20-minutowe tercje. Boisko składa się z 3 okręgów, które mają wspólny środek (patrz: grafika). Na zewnętrznym kręgu są cztery bramki. Cechują się one tym, że na poprzeczce jest miejsce na 5 pierścieni o średnicy 50cm. Przed każdą bramką jest okrągła Goal Zone (GZ) i prostoliniowa Wedge Zone (WZ). Następnie jest Flex Zone (FZ) i Cross Zone (CZ) - strefa w kształcie krzyża. Pierścień w środku pola nazywany jest prime ring. Zawodnicy , 2 drużyny po 10 osób, dążą do uzyskania jak największej liczby punktów. Podczas meczu można dokonywać zmian w systemie hokejowym. No dobrze, tak wyglądają ustalenia. A jak to przekłada się na grę? Wykorzystaj swoje umiejętności Największym plusem tego sportu jest to, że nie musisz być najlepszy we wszystkich dyscyplinach, które są jego składowymi. Czujesz się pewniej mając piłkę przy nodze? Nie ma sprawy. Spokojnie możesz podawać czy uderzać na bramkę za pomocą dolnej kończyny ciała. Bardziej przepadasz za koszykówką i takim sposobem na grę? Podobnie jak w tym sporcie, możesz kozłować piłkę i zrobić maksymalnie dwa kroki, trzymając ją w rękach. Przy czym w obrębie Wedge Zone zakazane jest używanie ramion i rąk – wyjątkiem są oczywiście bramkarze. Pozostałe części ciała jak najbardziej mogą być wykorzystane. ;) Dopuszcza się kontakt fizyczny podobnie

Każda z tercji rozpoczyna się walką o piłkę, która wymiarami przypomina popularną łaciatą, lecz jest nią łatwiej odbijać i lepiej ‘klei się’ ona do ręki. Sędzia odbija piłkę w prime ringu o ziemię tak, by wyleciała wysoko w powietrze. Tylko dwóch graczy z przeciwnych drużyn, którzy są rozstawieni poza środkowym okręgiem, może wejść do środkowej strefy i przejąć piłkę. Czterech graczy powinno w tym czasie zająć pozycje przy bramkach, aby móc je bronić lub przejść szybko do ataku. Zespół próbuje zdobyć punkty, atakując na dowolną z bramek, a zespół broniący próbuje do tego nie dopuścić. Kiedy atakująca drużyna zdobędzie punkty, zawodnik drużyny broniącej wznawia grę wewnątrz drugiego kręgu i teraz ta drużyna przeprowadza atak. Oczywiście po przejęciu piłki role się odwracają. W Kronum ważną częścią gry są strefy. Celny rzut/ strzał nagradzany jest odpowiednią ilością punktów w zależności od miejsca rzutu/strzału (patrz: ramka).GZ: bramka – 1 punkt, WZ: bramka strzelona nogą – 2 punkty, FZ: rzut/strzał nogą – 3 punkty, CZ: bramka – 4 punkty. Trafienie do siatki przez pierścień jest podwójnie punktowane (taki gol z CZ nazywany jest właśnie Kronum). W każdej dyscyplinie piłkarze dzielą się na pozycje. W Kronum piłkarz może grać jako: wedgeback (bramkarz) – broni bramki w fazie defensywnej i zdobywa niskopunktowane gole w fazie ofensywnej (4 zawodników); ranger – gra w obrębie WZ, może przejść do innych stref, by pomóc w obronie lub ataku, ale skupia się na trafianiu ze stref 2 i 4-punk-

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

19


sport towych poszczególnej bramki (także 4 piłkarzy); crosser – rozgrywający, przenosi ciężar gry do stref, z których łatwiej jest zdobyć punkty (w obronie skupia się na odbiorze piłki) – 2 piłkarzy.

Kronum na świecie Nie powiem - zasady są nieco skomplikowane, ale warto poświęcić chwilę na zapoznanie się z nimi. Sport

ten jest wyjątkowo szybki i widowiskowy, więc zawsze można albo na co popatrzeć, albo porządnie się natrudzić podczas gry. Zresztą niech przemówią czyny. Pod tym adresem (http://bit. ly/16p38um) znajdziesz coś w rodzaju skrótu zdarzeń, jakie miały miejsce na amerykańskich boiskach. Właśnie, na amerykańskich boiskach. Nie udało mi się znaleźć nic na temat rozgrywek, choćby amatorskich, w naszym kraju. Ale myślę, że wszystko przed nami i ta

dyscyplina sportowa będzie tylko zyskiwała na popularności tak, jak w innych krajach Europy. Możliwe, że już za parę lat usłyszymy o polskich talentach w Kronum, a może i doczekamy się polskiej ligi tego sportu, który już pewnie gdzieś ma swoich amatorów. Nie mniej jednak jest to coś nowego. Coś, co może wnieść w życie odrobinę zainteresowania. A to już chyba dobry początek na to, by nie umrzeć z nudy, prawda?

O finale Ligi Mistrzów słów kilka MICHAŁ BULZACKI

Futbol jest taką dyscypliną sportu, w której gra 22 zawodników, przez 90 minut, ale i tak na koniec zawsze wygrywają Niemcy – te słynne słowa Gary’ego Linekera, byłego reprezentanta Anglii, idealnie pasują do tegorocznej edycji Champions League. Otóż w wielkim finale tych rozrywek, na jednym z najsłynniejszych stadionów świata – londyńskim Wembley – spotkają się dwie niemieckie ekipy: Bayern Monachium i Borussia Dortmund.

K

iedy pod koniec sierpnia 2012 roku rozlosowano fazę grupową Champions League, na pewno wśród faworytów do końcowego tryumfu był zespół z Bawarii. Drużyna z Monachium zagra już po raz trzeci w finale Ligi Mistrzów w ciągu zaledwie ostatnich czterech lat. Dwa poprzednie podejścia kończyły się dla nich jednak nie najlepiej. W 2010 roku drużyna Juppa Heynckesa przegrała 0-2 z Interem Mediolan. Z kolei rok temu uległa ona ekipie Chelsea dopiero po serii rzutów karnych. Co jednak gorsze, przegrała ona na własnym stadionie, gdyż Allianz Arena gościła finał tych prestiżowych rozgrywek w zeszłym roku. Jednak fakt, że bawarskiej drużynie udało się dojść do finału po raz trzeci, budzi duży szacunek. Sam Bayern jest budowany bardzo starannie. Oprócz własnych wychowanków, w klubie grają najlepsi gracze kupowani z całej Bundesligi. Jest to bardzo roztropne posunięcie, gdyż tacy zawodnicy są już ograni w lidze, co zmniejsza ryzyko potencjalnego niewypału. Wszystko ma oczywiście swoją cenę. Ale Bayern jest jedynym niemieckim klubem, który może pozwolić sobie na olbrzymie wydatki. 30 mln euro wydane na Mario Gomeza z VfB Stuttgart w 2009 roku było początkiem wielkich zakupów. Od tamtej pory zespół zasilili tacy piłkarze jak chociażby Manuel Neuer za około 20 mln € z drużyny największego rywala – FC Schalke 04,

czy Javi Martinez za około 40 mln € z Athletiku Bilbao. Niedawno ogłoszono, że Bawarczyków od 1 lipca zasili Mario Goetze, który wcześniej zmierzy się z nowym klubem w barwach zespołu z Westfalii. Jak pokazuje jednak historia, nie zawsze pieniądze zapewniają zwycięstwa w wielkich imprezach, jednak wielokrotnie w tym pomagają. Trzeba również wspomnieć, że ekipa z Monachium zapewniła sobie już tytuł mistrza Niemiec, detronizując w tej kategorii rywali z Dortmundu. Drugim finalistą okazała się być drużyna z Westfalii. Zespół trójki Polaków: Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka oraz Roberta Lewandowskiego jest rewelacją tegorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów. Chociaż w swojej grupie dortmundczycy mieli być swoistym Kopciuszkiem, gdyż musieli oni konkurować z Realem Madryt, Manchesterem City oraz Ajaxem Amsterdam, to zakończyli oni rywalizację na pierwszym miejscu. Co więcej, nie przegrali nawet meczu, wyrzucając za burtę mistrzów Anglii. Los okazał się dla nich bardziej łaskawy w kolejnych etapach rozgrywek. Żółto-czarni trafiali kolejno na ukraiński Szachtar Donieck i hiszpańską Malagę. Dopiero w półfinale ponownie musieli się zmierzyć z bardziej klasowym rywalem. Dwumecz z madryckim Realem Borussia rozegrała koncertowo. Błysnął zwłaszcza Robert Lewandowski, który w pierwszym

20 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

spotkaniu aż czterokrotnie umieścił piłkę w siatce Galaktycznych. O sukces nie było jednak łatwo. W rewanżu Dortmundczycy ponieśli, pierwszą w tym sezonie Champions Leauge, klęskę. Na słynnym Estadio Santiago Bernabeu Real wygrał 2-0 i dzięki temu nieco złagodził gorycz porażki, jaka spotkała go na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie. Niezależnie od tego, niemiecka drużyna jest na pewno jedną z najlepszych ekip tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Co istotne, do tej pory zaledwie trzech Polaków zdobyło najcenniejsze futbolowe trofeum w piłce klubowej: Józef Młynarczyk w barwach FC Porto, Zbigniew Boniek (wówczas zawodnik Juventusu Turyn) oraz Jerzy Dudek, bohater Liverpoolu z 2005 roku. Medale za zwycięstwo mają również Sławomir Wojciechowski, który był w szerokiej kadrze Bayernu Monachium, a także Tomasz Kuszczak, który był rezerwowym bramkarzem Manchesteru United. Tegoroczny finał także z tego względu jest wyjątkowy dla nas Polaków. Prawdopodobnie jest to jedna z niewielu okazji (jeśli nie jedyna), aby móc oglądać trójkę naszych rodaków, grających jednocześnie w wielkim finale tak prestiżowych rozgrywek. Z tego też względu zapewne wielu naszych rodaków kibicuje właśnie temu zespołowi. Niezależnie jednak od tego, kto wygra piłkarską Ligę Mistrzów, pewne jest jedno – Puchar Europy pojedzie do


sport Niemiec. Może warto więc przyjrzeć się niemieckim metodom szkoleniowym i zacząć w podobny sposób działać tak-

że w Polsce? Przypomnijmy, że po raz ostatni zespół z ekstraklasy w Champions League mogliśmy oglądać w 1997

roku, a był to łódzki Widzew. A póki co polskim kibicom pozostaje ściskać kciuki za Borussię.

Trenerka wszystkich Polek JENNY TONIC

Na czym polega fenomen Ewy Chodakowskiej? Dlaczego nagle zajęła czołową pozycję w świecie polskiego fintessu? Czy przedstawione przez nią ćwiczenia są skuteczne?

W

swojej pierwszej książce Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską popularna trenerka wyjawiła, że gdyby nie dwutygodniowa podróż do Grecji, nie wie, co robiłaby w życiu. Samotna wycieczka wywróciła jej świat do góry nogami i zamieniła się w trwającą dwa lata wewnętrzną i zewnętrzną przemianę. W tym czasie zmieniła stosunek zarówno do samej siebie, jak i do otaczającej ją rzeczywistości. Do odmiany Polki z pewnością przyczynił się jej partner życiowy, popularny grecki trener personalny Lefteris Kavouikis, który jest współautorem książki.

Zmień życie z Ewą

Szał znikąd Facebookowy fanpage staje się ostat-

Ćwiczyć czy nie? Gdyby nie Ty, Ewa, ja dalej siedziałabym z dupką w fotelu i użalała się nad sobą, Ewa, jedno: DZIĘKUJĘ!. Te przykładowe komentarze to zaledwie kropla

w morzu. Jedna z ćwiczących kobiet, która udostępniła swoje zdjęcia na forum, otrzymała ponad dwieście pochwał i gratulacji. W zaledwie dwa miesiące jej figura zmieniła się nie do poznania. Kolejna pokazała swoje zdjęcia po ciąży i kilka miesięcy po ćwiczeniach – efekt zdumiewający. Zapewne po takich bodźcach kolejne panie biorą się za trenowanie. Może Ewa Chodakowska jest sposobem na piękną figurę? Pod wpływem całego zamieszania sama zaczęłam ćwiczyć, żeby sprawdzić o co chodzi z tą całą Ewą. Muszę przyznać, że po siedmiu dniach rzeczywiście zauważyłam efekty. A może chciałam zauważyć? Zazwyczaj stronię od takich masowych trendów, ale coraz bardziej zaczynam się przekonywać, że to rzeczywiście działa. Mimo, że na nową gwiazdę fitness mówi się trenerka-killerka, mimo że na jej temat można usłyszeć kilka krytycznych opinii, fanek ciągle przybywa. Jej ćwiczenia wyciskają pot, są wyczerpujące i trudne. Na sali treningowej nie daje nikomu taryfy ulgowej, mówi że ciało może więcej niż podpowiada umysł. Słowa i sposób w jaki je wypowiada zdają się niesamowicie motywować do pracy nad sobą. Czy to nowa sekta? Nawet jeśli, to trzeba dziękować Guru, bo to chyba najbardziej pozytywna rzecz, jaka spotkała ostatnio społeczeństwo (zwłaszcza jego damską część). Nie mamy wpływu na Polskę, wygląda na to, że wszystko dzieje się za naszymi plecami, więc zapanujmy chociaż nad sobą i swoim życiem. Chciałoby się rzec: Do wakacji zostało około 50 dni – zmieńmy nasze życie z Ewą!

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

21

rys. Dorota Nowak

Autorska książka opisuje, jak poddać się miesięcznej metamorfozie. W ciągu 30 dni do wykonania jest 30 treningów po 30 minut oraz 30 przepisów na posiłki. Działania te mają nie tylko zmienić wygląd zewnętrzny, ale także uleczyć duszę. Aktywność fizyczna, według autorki, przyczynia się do rozwoju emocjonalnego, duchowego oraz umysłowego. Ideą jest, aby kobiety nie traktowały wysiłku fizycznego jako konieczność, karę. Te 30 minut ćwiczeń powinny dawać radość i euforię, powinny być mantrą i sposobem na relaksacyjną regenerację. Ewa Chodakowska zaraża entuzjazmem i pozytywną energią, chce zmienić stosunek Polek do zrzucania wagi, pomaga chudnąć osobom, które od dłuższego czasu borykają się z tym problemem. Rezultaty, jakie osiągają kobiety, zdają się być krokiem milowym w kierunku zmiany i akceptacji siebie. Na stronie internetowej Ewy można zobaczyć efekty, zdjęcia przed i po. O ile to wszystko nie jest sterowaną machiną, a zdjęcia to nie fotomontaże, wydaje się, że to, co proponuje sławna trenerka, naprawdę działa.

nio swoistą kopalnią talentów, niemal każdy, kto ma jakieś hobby, zakłada swój prywatny profil, aby zdobyć fanów i rozgłos. Trzeba przyznać, że jeśli ktoś jest dobry w tym co robi, takie konto rozprzestrzenia się jak wirus. Tak też stało się z profilem Ewy Chodakowskiej. W niecałe dwa lata od założenia konta uzbierała 293 tysiące lajków. Dla porównania, na przykład Adam Małysz ma ich około 160 tysięcy. Z pewnością przyczyniło się do tego kilka okładek zarówno w greckim jak i polskim magazynie Shape, programy w telewizji, wywiady, płyty z programami treningów i w końcu własna książka. Jednak czy przykładowy Adam Małysz nie zasłużył sobie na większą sławę, kilkukrotnie zdobywając dla nas medale olimpijskie, mistrzostwa świata i inne zaszczyty? Może nie powinno się tego porównywać, w końcu słynny skoczek nie zmieniał życia polskiej płci pięknej. Możliwe, że odzywa się tu mój wrodzony sceptycyzm. Jednak kobiety zakładają profile na facebooku i blogi, na których piszą o swoich postępach w ćwiczeniach z Ewą, w innych krajach powstają tzw. fanpejdże czy grupy społecznościowe, gdzie członkinie dzielą się osiągnięciami i wzajemnie motywują. Chodakowska osiągnęła niebywały sukces, jak sama mówi spotkała się z ogromnym entuzjazmem, którego się nie spodziewała. Ewa odbierana jest jako ciepła, miła, spełniona osoba, która robi w życiu to, co kocha. Dostaje setki e-maili dziennie, na które stara się sumiennie odpisywać. Być może fenomen tej trenerki polega po prostu na byciu sobą? Ewa Chodakowska nie kreuje się na celebrytkę, a jedynie pragnie zarażać swoim entuzjazmem i sposobem życia.


rozerwij się!

Wróżka Morgana sp. z o. o.

IRKA & RYSIA

W tym miesiącu wspaniałomyślnie spieszę z pomocą tym, którzy nie potrafią odnaleźć właściwego miejsca na spędzenie wakacyjnego czasu. Gwiazdy nie zapominają również o tej sferze życia - a ja - niezrównana Wróżka Morgana, dzięki swym nadprzyrodzonym zdolnościom, mogę uchylić dla Was rąbka tajemnicy. Korzystajcie zatem z moich sugestii i cieszcie się wakacjami, które tak szybko odchodzą. Baran

21.03-19.04

Byk

20.04-20.05

Kryptonim: Byczek Fernando Słodkie lenistwo w słońcu gorącej Hiszpanii- czy nie brzmi to jak idealne wczasy? Jednak przeznaczenie nie pozwoli Ci narzekać na nudę. Krew w żyłach wzburzy wyścig z bykami po ulicach Pampeluny. A może uda się to również jednej z przypadkowo spotkanych w tłumie osób…

Bliźnięta

21.05-21.06

Kryptonim: Bliźnięta syjamskie Znasz smak mrówek, koników polnych czy też szarańczy? Jeśli nie, w te wakacje będziesz mieć okazję na ich spróbowanie. Są to (na szczęście nie jedyne) przysmaki, która dane będzie Ci spotkać w trakcie Twojej podróży po Tajlandii. Niezapomniana, jedyna w swoim rodzaju, najbardziej egzotyczna z twoich przygód.

Rak

22.06-22.07

Kryptonim: Tam gdzie raki zimują W swojej pogoni za nowymi doznaniami dotrzesz tam, gdzie nawet diabeł nie będzie w stanie powiedzieć Ci dobranoc. Samotna wyprawa w najdziksze ostępy skłoni Cię do refleksji nad własnym życiem i pozwoli odnaleźć równowagę, która zginęła gdzieś się w ciągłym pośpiechu życia codziennego.

Lew

23.07-22.08

Kryptonim: Król dżungli Na te wakacje musiałeś długo czekać, ale było warto. Dzika Afryka zauroczy Cię swoim pięknem, jednak nie zapo-

minaj, że ktoś inny tam rządzi. Będziesz musiał dostosować się do harmonogramu dnia na safari, a przy wspólnych posiłkach poznasz wszystkich członków swojego wakacyjnego stada.

Panna

23.08-22.09

Waga

23.09-22.10

Kryptonim: Panienka z okienka Tak jak Julii przeznaczone było spotkać swego Romea, tak i Tobie Werona pozwoli odnaleźć osobę, która poruszy Twoje serce. Niepowtarzalny klimat włoskiej scenerii sprawi, że z sentymentem będziesz powracać do odwiedzonych miejsc, a po powrocie z utęsknieniem zaczniesz odliczać dni do kolejnych wakacji.

Kryptonim: Dieta cud Nowy Jork, Chicago, czy San Francisco to tylko kilka z wielu przystanków w trakcie Twojej wycieczki objazdowej po Stanach. Oprócz wielu niezwykłych atrakcji, nie raz będziesz mieć okazję posmakować jednego z amerykańskich dóbr narodowych- fast foodów. Do domu wrócisz szczęśliwszy, ale i nieco okrąglejszy.

Skorpion

23.10-21.11

Kryptonim:Król Skorpion Przeznaczenie szykuje dla Ciebie wyjątkową wyprawę do tajemniczego Egiptu. Nie licz na spokojne wylegiwanie się nad basenem z drinkiem z palemką w ręku. Swój czas wolny spędzisz na wcielaniu się w rolę archeologa, odkrywającego nieznane fakty dotyczące starożytnych. Kto wie, może uda Ci się dokonać jakiegoś przełomowego odkrycia.

Strzelec

22.11-21.12

Kryptonim: Strzelec wyborowy Atrakcje, których w trakcie tych wakacji dane Ci będzie doświadczyć, zagwarantują Ci stały dopływ adrenaliny. Obóz przetrwania wyzwoli w Tobie ducha walki i da możliwość do wykazania się swoją sprawnością i nieprzeciętnymi umiejętnościami. Pokaż innym, na co

22 NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

Cię stać i sprawdź granice swojej wytrzymałości.

Koziorożec 22.12-19.01

Kryptonim: Kozica górska Góry są dla Ciebie naturalnym środowiskiem. Nie straszna Ci wspinaczka po skalnych ścianach, ani balansowanie na skraju urwiska. Jeśli tylko będziesz trzymać się wytyczonej trasy, nic nie jest w stanie zatrzymać Cię w drodze na szczyt. Czasami jednak pozwól sobie na chwilę odpoczynku, nie musisz zawszebyć doskonały.

Wodnik

20.01-18.02

Ryby

19.02-20.03

Kryptonim: Wodnik Szuwarek Przyjaciele sprawią, że tegoroczne wakacje już na zawsze pozostaną w Twojej pamięci. Wynajęty przez Was domek nad brzegiem jeziora stanie się centrum letniej rozrywki. Zabawa nie będzie miała końca, a rejsy żaglówką zostaną Waszą tradycją. Uważaj jednak na swoje zdrowie, chyba nie chcesz reszty wakacji przeleżeć w łóżku. Kryptonim: Jak ryba w wodzie Jak to mówią: rybka lubi pływać ;) Swój urlop spędzisz, wykorzystując w pełni możliwości, jaki daje Ci wypoczynek nad morzem. Sporty wodne, rejsy statkiem, smażenie się na plaży oraz długie spacery brzegiem morza. Czas spędzony z bliskimi pozwoli Ci się zrelaksować i na nowo naładować baterie. Jeżeli nie masz pewności co do swojej przyszłości, potrzebujesz rady, przychylności gwiazd dla swoich działań lub po prostu wsparcia duchowego - pisz: wrozka.morgana@vip.onet.pl

rys. Karolina Tomczyszyn

Kryptonim: Owca w wielkim mieście W te wakacje los szykuje dla Ciebie moc wrażeń. Czeka Cię podróż do kwitnącej wiśnią Japonii. Musisz niestety liczyć się ze sporymi wydatkami, jednak wyprawa będzie warta swojej ceny. Na początku ilość doznań nieco Cię przytłoczy, lecz szybko odnajdziesz się w nowej sytuacji i dobrze wykorzystasz wakacyjny czas.


na językach

BILETY JAK LISTY

BILLETES COMO CARTAS

Wszyscy jesteśmy w sieci - niewidzialnej sieci powiązań finansowych. Niełatwo jest w niej trwać, zwłaszcza z sukcesem, nie mniej trudno jest się z niej wydostać. Czy jest w ogóle możliwe życie bez pieniędzy?

Todos estamos en la red - la red invisible de vínculos financieros.No es fácil permanecer en ella, sobre todo con éxito, no menos difícil es abandonarla. Será posible vivir sin dinero?

Pieniądze... Ich materialnym przejawem były niegdyś muszle, pióra, ziarna, minerały, a potem monety i banknoty. Dziś - cybernetyczne ciągi znaków, zakodowane w komputerach i plastikowych kartach.

Dinero... Sus manifestaciones materiales eran antaño conchas, plumas, granos, minerales, y luego monedas y billetes. Hoy series cibernéticas de señas, codificadas en los ordenadores y las tarjetas de plástico.

Mnie intrygują banknoty. Choć zdają się już przestarzałe wobec nowych technologii i bardziej podatne na uszkodzenia niż monety, to jednak stanowią niemal niewyczerpane źródło inspiracji, ciekawostek, badań, a czasem i emocji.

A mí me intrigan los billetes. Aunque parecen anticuados ya frente a las nuevas tecnologías, y más susceptibles a deterioros que las monedas, sin embargo constituyen una fuente casi inagotable de inspiraciones, curiosidades, investigaciones, y a veces, hasta emociones.

Jest niewiarygodne, ile informacji i znaczeń zawierają te kartki z papieru czy nawet plastiku, o powierzchni mniejszej niż 100 cm2. Nie wspominając o tym, że z estetycznego punktu widzenia są to często małe dzieła sztuki (kompozycja elementów, paleta barw, krój czcionek, itd).

Es increíble cuántas informaciones y significados contienen estas hojas de papel o incluso plástico, de superficie menor de 100 cm2. Sin mencionar que desde el punto de vista artístico son a menudo unas pequeñas obras de arte (la composición de los elementos, paleta de colores, tipo de carácteres, etc).

Każdy banknot to mała tuba ideologiczna, prezentująca stosowne treści patriotyczno-historyczne, jak nazwa kraju, godło narodowe, flaga, cytaty konstytucji czy portrety bohaterów narodowych lub wizerunki ważnych wydarzeń historycznych.

Cada billete es una pequeña bocina de propaganda, que presenta oportunos contenidos patriótico-hostóricos, como nombre del país, el emblema nacional, bandera, citas de la constitución, o efigies de héroes nacionales o imágenes de importantes acontecimientos históricos.

Bardzo ciekawe są nowoczesne zabezpieczenia banknotów, np. znak wodny, nitka zabezpieczająca, mikrodruk, druk wypukły, recto-verso, farba metalizowana, siatka giloszowa, numer seryjny w układzie rosnącym lub farba zmienna optycznie.

Muy interesantes son los modernos medios de seguridad de los billetes, pej. marca de agua, hilo de seguridad, microimpresión, impresión en alto relieve, registro perfecto, banda iridiscente, fondo lineal, folio creciente, o la tinta que cambia de color.

Jednak to, co urzeka najbardziej w banknotach, to ich wartość społeczno-użytkowa, a jednocześnie to, że są niemymi świadkami tysięcy wydarzeń z życia każdego człowieka. No i ta ich siła nabywcza...

Sin embargo lo que hechiza más en los billetes es su valor socio-usual, y además, que son mudos testigos de miles acontecimientos de la vida de cada persona. Y por encima, su poder adquisitivo... /TK

NGS B.e.s.t. | czerwiec 2013 | best.ue.wroc.pl

23



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.