BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
MAJ 2016
nr 5 (9)
ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
PROGAM T V BR ANŻ Y ZOOLOGICZNEJ
Zdobądź wiedzę
i wyprzedź konkurencję! s. 6
Doradca
czy „podawacz”? s. 32
Suplementy diety psów i kotów
s. 48
Od redakcji
Witam Państwa, tegoroczny maj w naszej branży zdominowany jest przez jedno międzynarodowe wydarzenie – Targi INTERZOO. To najważniejsza impreza zoologiczna na świecie, a na pewno w Europie, która na kolejne dwa lata kreuje trendy i wytycza nowe kierunki sprzedażowe. Dlatego bezwzględnie warto ją odwiedzić, zwłaszcza, że Norymberga leży stosunkowo niedaleko – zaledwie 4-5 godzin jazdy samochodem od polskiej granicy. My również tam będziemy i obiecujemy, że postaramy się odwiedzić każdego z polskich wystawców. A już w następnym numerze zaprosimy do zapoznania się z obszernym reportażem z targów. Wspólnie zobaczymy, co dzieje się w zoologii i co będzie modne w następnych sezonach. W imieniu całego zespołu redakcyjnego dziękuję wszystkim z Państwa, którzy tak licznie uczestniczą w naszych comiesięcznych szkoleniach webinarowych. Okazało się, że każda kolejna ich edycja notuje rekordową frekwencję! Tworząc tę formę przekazu informacji przypuszczaliśmy wprawdzie, że będzie ona bardzo potrzebna, nie spodziewaliśmy się jednak, że głód wiedzy sprzedażowej w branży jest aż tak wielki. To dla nas dodatkowa motywacja do przygotowywania wciąż nowych, coraz lepszych szkoleń oraz do tworzenia naszego miesięcznika, który powstał właśnie z myślą o szerzeniu wiedzy niezbędnej w Państwa codziennej pracy. A propos wiedzy, w bieżącym numerze udzielamy kolejnej porcji porad na temat tego, jak można zarabiać więcej, no bo przecież, koniec końców, sklepy istnieją właśnie po to. Podpowiadamy również jak z prostego „podawacza”
W numerze TEMAT MIESIĄCA Magia barw
18
PORADNIK HANDLOWCA Zarabiaj więcej!
28
SUPLEMENTY DIETY psów i kotów
produktów zmienić się w wykwalifikowanego doradcę, którego głównym towarem będzie rzetelna, ładnie zapakowana wiedza, zaś to, z czym klienci wyjdą ze sklepu stanie się tylko prostym rezultatem jej przekazania. Naprawdę warto się o to zatroszczyć, bowiem sprzedawca, który wie więcej, po prostu dużo więcej i efektywniej sprzedaje. A wszystkim, którzy planują latem choćby niewielki remont w sklepie podpowiadamy, jakie kolory zastosować w jego wnętrzu, żeby przyspieszyć proces sprzedaży. Poszczególne barwy są bowiem odbierane przez umysł klienta zupełnie inaczej i mogą w różny sposób wpływać na jego decyzje zakupowe. Nie zapominamy również o zagadnieniach „zawodowych”. „Tematem na czasie” jest w tym numerze podróż ze zwierzęciem. Przedstawiamy w nim liczne akcesoria, które trzeba polecić każdemu, kto zamierza zabrać swojego pupila na weekend czy dłuższy wyjazd. Zajmiemy się także zagadnieniem zabawek „terenowych” dla psów, idealnych na wiosenne spacery, a także m.in. karmami dla szczeniąt, artykułami dla dużych kotów domowych, mało znanymi chorobami odkleszczowymi oraz profilaktyką i zwalczaniem glonów w akwarium. Zapraszam Państwa do lektury
Joanna Zarzyńska Sklep miesiąca
04 ZOOartykuly.pl Poznań 06 Echa branży 12 Co nowego na rynku? Temat miesiąca
18 Magia barw 24 Zwierzak w podróży! 28 Zarabiaj więcej! 32 Doradca czy „podawacz”? 36 Karmy dla szczeniąt 42 Zabawa na świeżym powietrzu 48 Suplementy diety psów i kotów 54 Nie tylko babeszjoza… 58 Maine Coon – kot w rozmiarze XXL 64 Kolby i przysmaki – co warto wiedzieć? 68 Glony w akwarium 72 Porady 74 Krzyżówka
48 3
Sklep miesiąca
Tym razem w poszukiwaniu Sklepu Miesiąca udaliśmy się do stolicy Wielkopolski. Spośród poznańskich placówek naszą uwagę przykuł sklep (a – w zasadzie – dwa sklepy działające pod wspólnym szyldem), które wyróżniają się nie tylko bogactwem towaru i wielością oferowanych marek (choć to oczywiście też), ale przede wszystkim jakością obsługi klienta. Ich personel stawia bowiem głównie na wiedzę oraz umiejętność nawiązania i podtrzymania kontaktu z kupującymi. Wielu z nich to wręcz „starzy znajomi” wpadający tutaj nie tylko na zakupy, ale również na miłą pogawędkę, podczas której mogą uzyskać cenne porady pomocne w rozwiązywaniu bieżących problemów z ich podopiecznymi. Takie relacje są niezwykle wartościowe sprawiają bowiem, że klienci odwiedzają sklep o wiele częściej niż wynikałoby to z ich rzeczywistych potrzeb. Poza tym traktują znajomego sprzedawcę z ufnością i chętnie stosują się do jego wskazówek. Taką drogę wybrały właśnie sklepy ZOOartykuly.pl z Poznania. A oto, co usłyszeliśmy w odpowiedzi na kilka zadanych przez nas pytań: ZooBranża: Jak powstały sklepy ZOOartykuly.pl? Od czego się zaczęło? ZOOartykuly.pl: Zaczęło się od karpi koi, które sprzedawaliśmy w Borówcu, gdzie je hodujemy – z czasem wprowadziliśmy także sprzedaż artykułów zoologicznych, rów-
4
nież w internecie. Sprzedaż ruszyła bardzo mocno – więc powiększyliśmy ofertę . ZooBranża: Jaki jest Wasz sposób na przyciągnięcie nowych klientów? Czy organizujecie eventy, konsultacje ze specjalistami lub podobne wydarzenia? ZOOartykuly.pl: Eventy, ulotki, a teraz także Facebook. Pierwszą naszą reklamą już stacjonarnych sklepów było rozdawanie ulotek – i rozmowa z potencjalnymi klientami. Wiedza o tym co się sprzedaje najbardziej przyciąga kupujących. Teraz, gdy mamy już dwa sklepy stacjonarne i rozbudowany sklep internetowy, wprowadziliśmy także okazjonalne eventy. Zapraszamy przedszkola na pokazy gadów, w Wielkanoc zaprezentowaliśmy „Króliczą Zagrodę”, a na wiosnę zorganizowaliśmy akcje chipowania psów i kotów. Aktualnie zbliżamy się do pierwszych urodzin sklepu w Galerii Dębiec, w które zorganizujemy spotkanie z specjalistami żywienia czworonogów, konkursy oraz „darmową restaurację” dla psów. ZooBranża: Która z gałęzi zoologii jest obecnie – Waszym zdaniem – najmodniejsza i z czego to wynika? ZOOartykuly.pl: Pierwsze co przychodzi na myśl to psy. Ale nic bardziej mylnego! Koty! Ludzie mają coraz mniej czasu, Pies to obowiązek wychodzenia na spacery. Kot, choć charakter ma całkowicie inny – wymaga mniejszych nakładów czasu. A dalej to akwarystyka, w ciągu ostatnich lat odczuliśmy spadek sprzedaży akcesoriów oraz zwierząt akwariowych – wraca to jednak powoli do standardowych trendów.
ZooBranża: Jakimi cechami według Was powinien odznaczać się idealny pracownik sklepu zoologicznego? ZOOartykuly.pl: Wiedza. Szkolenie naszych pracowników to bite dwa tygodnie – klienci którzy do nas przychodzą to nie są specjaliści w dziedzinie zoologii – my nimi jesteśmy i to my powinniśmy umieć doradzić. ZooBranża: W jaki sposób rozwijacie wiedzę i umiejętności sprzedażowe swoich pracowników? ZOOartykuly.pl: Ciężkie pytanie . Sami szkolimy, tłumaczymy jak porównywać produkty z każdych grup produktowych, co, dlaczego i czym się różni – wszystko jest elementem wstępnego szkolenia – potem staramy się jak najczęściej nadzorować sprzedaż i udzielać bieżących wskazówek. Dodatkowo dochodzą szkolenia markowe prowadzone przez przedstawicieli. ZooBranża: Czym kierujecie się podczas tworzenia oferty swoich sklepów? ZOOartykuly.pl: Jakością oraz ceną. Wchodząc do naszego sklepu – nie ma znaczenia co klient kupi, zawsze jest to wyselekcjonowany produkt, który nie zaszkodzi żadnemu pupilowi. Prowadząc sprzedaż danych marek, produktów – podpisujemy się pod tym.
ZooBranża: Jakie towary cieszą się w Waszych sklepach największą popularnością? Z jakimi markami współpracujecie? ZOOartykuly.pl: Karmy i przysmaki dla psów i kotów, to zawsze są produkty numer jeden jeśli spojrzymy na popularność. Ostatni rok to także duży nacisk na karmy i akcesoria dla królików. Następnie – cała reszta . Jeśli chodzi o marki, jest ich ponad 100; oczywiście dostawców dużo mniej, ale nie wystarczy strony na wymienienie wszystkiego – zapraszamy do nas osobiście . ZooBranża: Czy w swojej pracy korzystacie z pomocy prasy branżowej, takiej jak ZooBranża? ZOOartykuly.pl: Oczywiście, o ile się nie mylę z ZooBranży dowiedziałem się o nowej serii karm Doliny Noteci . ZooBranża: Co jest najważniejsze w rozmowie z klientem? Na co kładziecie szczególny nacisk? ZOOartykuly.pl: Na poradach. Jak już wspomniałem wyżej nie „wciskamy” produktów klientom, tłumaczymy czym się różnią, dlaczego taki jest lepszy od innego, i co to zmieni w hodowli pupila. Klient po takich trafnych poradach, sam wybierze produkt który polecimy. ZooBranża: Proszę dokończyć zdanie: nasza recepta na sukces to…. ZOOartykuly.pl: …wiedza naszej kadry! ZooBranża: Dziękujemy za rozmowę
5
Echa branży Sukces szkoleń webinarowych ZooBranży! Szanowni Państwo, 15 marca i 19 kwietnia odbyły się dwa pierwsze szkolenia webinarowe organizowane przez czasopismo ZooBranża. Ta nowoczesna forma przekazu informacji nie była wcześniej wykorzystywana w branży zoologicznej. Jak się okazało, działania tego typu są bardzo potrzebne i padają na podatny grunt. Każde ze szkoleń obejrzało ponad 300 osób z całej Polski! To doskonały wynik – aby osiągnąć tak wysoką frekwencję trzeba by zorganizować cały cykl tradycyjnych szkoleń stacjonarnych. Podczas webinarów ich uczestnicy – za pośrednictwem live chat – zadali nam wiele pytań, na które nasi eksperci odpowiadali – w miarę możliwości na bieżąco. Odpowiedzi te zostały również opublikowane na naszej stronie internetowej. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na kolejne szkolenie, które odbędzie się już w czerwcu. Tym razem zajmiemy się tematyką praktycznego wykorzystania zdobyczy merchandisingu w sklepie zoologicznym oraz zagadnieniami dotyczącymi planowania półki. Jak zwykle nie zabraknie solidnej wiedzy, wartościowych porad i ciekawych gości, którzy podzielą się z nami cennymi wskazówkami pomocnymi w Waszej codziennej pracy.
Praktyczne wykorzystanie
zasad merchandisingu oraz planowania półki BEZPŁATNY WEBINAR JUŻ W CZERWCU!
ZAPISZ SIĘ >
Aby wziąć udział w naszych szkoleniach wystarczy zarejestrować się na stronie www.zoobranza.edu.pl. Uwaga! Ilość miejsc w każdym szkoleniu jest ograniczona, zaś o udziale decyduje kolejność zgłoszeń! ZooBranża – wiesz więcej zarabiasz więcej!
Oferta współpracy od COSY&DOSY! COSY AND DOZY jest nowoczesną marką powstałą z pasji do zwierząt oraz z chęci zaspokojenia ich naturalnych instynktów. Rozumiejąc, że zwierzęta żyją w swoim własnym świecie, w którym jest czas na aktywność, ale także na odpoczynek, postanowiliśmy stworzyć unikalne ręcznie tworzone produkty dla kotów i psów. Wiemy o tym, że połączenie eleganckiego, nowoczesnego produktu z wygodą, jest tym, co cenią Wasi klienci. Staramy się odwrócić filozofię posiadania zwierzęcia tj. nie zwierzę jest dla nas, ale to my jesteśmydla zwierzęcia! Dlatego zależy nam na tym, aby właściciel i podopieczni znaleźli coś dla siebie. Dla właścicieli produkty COSY&DOZY mają być atrakcyjnym dodatkiem wystroju wnętrz uwzględniającym aktualne trendy w dziedzinie design’u. Zachęcamy do współpracy z nami potencjalnych dystrybutorów: kliniki weterynaryjne, sklepy zoologiczne oraz hurtownie dla zwierząt. Więcej o nas i naszej ofercie można znaleźć na stronie www.cosyanddosy.com. Kontakt: E-mail: hello@cosyanddozy.com Tel: +48 536-433-233
6
Promocja 3+1 Bezzbożowa mokra karma dla psów i kotów od Naturea ! Dieta Naturea oparta jest na naturalnie odpowiednich, biologicznych potrzebach mięsożerców, ponieważ posiada mało węglowodanów i zawiera aż 98% świeżej ryby i świeżego mięsa w karmie dla kotów, a w karmie dla psów 89%. Te smaczne posiłki naszej receptury zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy, wysokiej jakości tłuszcze i oleje oraz zrównoważone kwasy tłuszczowe Omega 3 i Omega 6, których Twój pies i kot codziennie potrzebuje. Szeroki wybór smaków i rodzajów karmy, posiadające niespotykaną jakość i dużą smakowitość, teraz w super promocji. Kup zestaw czterech posiłków dla psa lub kota i zapłać tylko za trzy! Postaw na oryginalność i wyróżniaj się z marką Naturea! www.naturea.com.pl
2016 – ROKIEM WIELKICH ZMIAN W SELECTA HTC Firma Selecta HTC w 2016 roku rozpoczęła doskonalenie wizerunku swoich produktów. Planowane są zmiany graficzne opakowań oraz poszerzenie asortymentu. Na pierwszy ogień rzucone zostały opakowania obróż biobójczych dla psów i kotów. Dzięki atrakcyjnej grafice i czytelnym informacjom, produkty z pewnością zostaną zauważone. Aby dostosować się do potrzeb klientów i ułatwić wybór naszych produktów, zmianie ulegnie także linia ziołowa i pielęgnacyjna. Jeśli znają już Państwo nasze nowe opakowania zapraszamy serdecznie do podzielenia się opinią na temat już dokonanych zmian pod adresem biuro@selectahtc.com.pl.
Naturea Grainfree dla psów zawiera aż 63% mięsa! Bezzbożowa, doskonale zbilansowana i wysoce smakowita karma dla psów i szczeniąt wszystkich ras to gwarancja zdrowia, wyjątkowego smaku i dobrego samopoczucia każdego zwierzaka. Dzięki naturalnym antyoksydantom, prebiotykom MOS i FOS i kwasom tłuszczowym Omega 3 i Omega 6 dieta ta zapewnia witalność, zdrową skórę, lśniącą sierść i wspomaga naturalny system odporności psa. Karmy Naturea produkowane są ze składników najwyższej jakości, bez żadnych polepszaczy, bez konserwantów, sztucznych barwników czy GMO. Naturea Grainfree jest lekkostrawna i hipoalergiczna, dlatego pomaga zapobiegać alergiom pokarmowym i cukrzycy. Naturea – podawaj swojemu psu to co najlepsze! Nie przegap okazji, tylko teraz cała linia Naturea Grainfree w wyjątkowo niskich cenach! Więcej informacji na www.naturea.com.pl
PRINS poszukuje sklepów zoologicznych i hurtowni chętnych do współpracy. Oferujemy: stałe ceny wysokiej jakości produkty w atrakcyjnej cenie szkolenie dla personelu gwarancję smaku Firma Prins istnieje od ponad 50-ciu lat na rynkach Europy Zachodniej. Jej misję stanowi zdrowie i dobre samopoczucie zwierząt. Nasze karmy składają się w 100% z naturalnych składników, bez sztucznych wzmacniaczy smaku, koloru i zapachu. Nie są testowane na zwierzętach laboratoryjnych. Produkuje się je w Holandii ze składników spełniających normy jakości wymagane do konsumpcji dla ludzi. Kontakt: Dystrybutor Pies&Kot Pet Institute of Emergency Care and Safety e-mail: biuro@pies-kot.info
7
Echa branży
Ponad 3 tony karmy na Master Chefs 4 Dogs w Poznaniu! 23 kwietnia br. już po raz dziewiąty twórca i organizator akcji, Marcin Kaczmarek-Pielin wraz z żoną Joanną zaprosili na jedyną w Polsce akcję charytatywno-kulinarną wszystkich tych, którym nie jest obojętny los bezdomnych zwierzaków w schroniskach. Jak zawsze do udziału w Master Chefs 4 Dogs zostali zaproszeni wspaniali szefowie znani z programów takich jak: Master Chef, Top Chef, Hell’s Kitchen, ale nie tylko. Standardowo biletem wstępu były dary dla bezdomniaków, które przekazane zostały na starannie wybrane schronisko. W zamian częstowano pysznościami przygotowanymi z produktów od partnerów akcji. Była miła atmosfera, smaczne jedzenie, muzyka, deser, możliwość kontaktu z szefami, smakołyki dla czworonogów, miski z wodą i wiele, wiele więcej. Wszystko po to, aby odmienić los tych, którzy sami sobie pomóc nie mogą. Po raz pierwszy akcja Master Chefs 4 Dogs odbyła się w dwóch lokalach jednocześnie, a mianowicie w Studio Kulinarnym Cook Up i Restauracji Avocado. Udział w dziewiątej edycji MC4D wzięli: Marcin Kaczmarek-Pielin, Grzegorz Filozof, Arkadiusz Kulczyński, Tomek Jakubiak, Piotr Kucharski, Patryk Dziamski, Sergiusz Hieronimczak, Ivo Violante, Bartłomiej Witkowski, Katarzyna Bujakiewicz, Marcin Herman, Adam Adamczak, Monika Dąbrowska, Malwina Kurlenda, Aniela Redelbach. Czasopisma ZooBranża i Pies Rasowy były patronami medialnymi tej imprezy. Obszerna fotorelacja jest dostępna na naszym profilu na FB! Zapraszamy!
8
Kupuj i oszczędzaj! ZBIERAJ BONY OD BENKA!
Certech przedłuża promocję z BONAMI SODEXO dla sklepów detalicznych! Przy zakupie pakietu dużego za min. 1000 zł netto, w tym żwirków o wartości 800 zł netto oraz pozostałych produktów z oferty Certech za min. 200 zł netto – Bon Sodexo 100 zł gratis! Z kolei przy zakupie pakietu małego za min. 600 zł netto, w tym żwirków o wartości 500 zł netto oraz pozostałych produktów z oferty Certech za min. 100 zł netto – Bon Sodexo 50 zł gratis! Promocję wspierają także pakiety towarzyszące, w tym 10% rabatu na uniwersalne płyny do mycia Be Frendi, rabat 10% na display kolb dla gryzoni Natural-Vit, promocja na saszetki mięsne Super Benek 20+4 gratis, produkty Rupp 1+1 gratis i inne. Szczegóły promocji dostępne u handlowców firmy Certech.
Adopciaki.pl ze wsparciem McCann & MRM Program odpowiedzialnej adopcji bezdomnych psów i kotów Adopciaki.pl zyskał nowego partnera. Od kwietnia do zespołu agencji partnerskich dołączył McCann & MRM, który odpowiedzialny jest za długoterminową strategię komunikacji. McCann & MRM został wybrany spośród siedmiu zaproszonych do przetargu podmiotów, a zaproponowana przez agencję strategia zakłada działania przede wszystkim w obszarze digital i social media, z szerokim zaangażowaniem internetowych społeczności miłośników zwierząt, a także elementy kampanii ATL – przede wszystkim nośniki OOH i prasę. Adopciaki.pl to program odpowiedzialnej adopcji bezdomnych psów i kotów stanowiący dobrą alternatywę dla zakupu zwierzęcia z hodowli. Akcja nie koncentruje się tylko na komunikacji adopcji, ale zapewnia też realne wsparcie osobom decydującym się na taki krok. Zwierzęta przed docelową adopcją uczą się życia z człowiekiem w tzw. domach tymczasowych, gdzie każdy pies i kot jest szczegółowo diagnozowany przez doświadczonych behawiorystów i lekarzy weterynarii. Dzięki temu organizatorzy mogą dopasować charakter i temperament zwierzaka do stylu życia osoby decydującej się na adopcję. Przyszły opiekun również jest przygotowywany do nowej roli przez doradców adopcyjnych Fundacji Viva!, a po adopcji nadal może liczyć na wsparcie w zakresie opieki weterynaryjnej czy konsultacji behawiorystycznych. Adoptowany zwierzak otrzymuje też na start miesięczny zapas karmy dobranej specjalnie do jego potrzeb przez dietetyka zwierzęcego Nestle Purina. Organizatorem programu jest Fundacja Viva! Akcja dla Zwierząt - we współpracy z Nestlé Purina - partnerem strategicznym i ekspertem w zakresie żywienia zwierząt domowych oraz COAPE Polska - instytucją szkolącą behawiorystów zwierzęcych według najlepszych brytyjskich standardów. Działania komunikacyjne wpierają BrandLab Sp. o.o. (działania public relations) oraz MEC (planowanie i zakup mediów). Dodatkowe informacje: Anna Ryznar, Account Executive, BrandLab, mail: a.ryznar@brandlab.pl, tel.+ 48 600 034 993
9
Echa branży Szczęśliwe psy w „Przygarnij Mnie” Jako lider wśród producentów karmy dla psów, Pedigree® ma możliwość wpływania na życie czworonogów bardziej niż jakakolwiek inna marka na świecie. Chce przy tym nie tylko edukować o procesie adopcji, ale również pomagać wszystkim właścicielom odpowiednio dbać o swoje zwierzęta. „Przygarnij Mnie” Program ma charakter misyjny i jego celem jest promowanie adopcji zwierząt ze schronisk, a także kształcenie na temat odpowiedzialnego posiadania psa. Edukacyjny charakter programu poparty jest udziałem profesjonalistów z zakresu weterynarii oraz behawiorystyki psów, którzy poprzez naukę uczestników na wizji jak opiekować się psem będą przekazywać tę wiedzę milionom telewidzów. Już w zeszłym roku marka Pedigree®, należąca do firmy Mars, była sponsorem pierwszej edycji programu „Przygarnij Mnie” promującego świadomą adopcję psów ze schronisk. Program pokazywał, jaki potencjał leży w przygarnięciu bezdomnych zwierząt i przełamywał mity na ich temat. Niestety, nadal mniej niż połowa ludzi uważa, że psy powinny być karmione zbilansowaną karmą gotową, co daje przesłanki do dalszej pracy nad edukacją na temat żywienia zwierząt. Wraz ze startem programu, w marcu ruszyła innowacyjna platforma pomagająca w adopcji bezdomnych psów – Psadoptuj w wersji zarówno mobilnej, jak i na stronę internetową. Pedigree® na rzecz zwierząt Obecnie Pedigree® karmi rocznie 75 milionów psów na całym świecie. Od lat misją Pedigree® jest promowanie szczęśliwych, zdrowych domów dla psów, a także dbanie o dobrostan zwierząt i szeroko zakrojoną edukację w tym temacie. Jako lider rynku karmy dla psów ma możliwość wpływania na życie czworonogów bardziej niż jakakolwiek inna marka w Polsce. Korzystając z tej szansy, Pedigree® stale pogłębia swoją wiedzę na temat potrzeb i życia zwierząt towarzyszących, m.in. dzięki ośrodkowi badawczemu Waltham®. Zdobyta wiedza i doświadczenie pozwalają marce tworzyć pełnoporcjową karmę najwyższej jakości, która dostarcza zwierzęcym pupilom wszystkich niezbędnych wartości odżywczych. Niezwykle ważnym filarem działalności marki jest pomoc dla bezdomnych psów przebywających w schroniskach. Widząc skalę potrzeb, w 2010 roku zapoczątkowano akcję charytatywną „Kupując - pomagasz”. Dzięki dużemu zaangażowaniu
10
w inicjatywę, już w 2011 r. Pedigree® przekazało ponad milion posiłków! Od 2012 r. schroniska otrzymują rokrocznie dwa razy tyle karmy. Od 2015 roku akcja odbywa się również w internecie, gdzie wykorzystywane są kanały e-commerce. W ostatnim roku Mars Polska przekazał ponad 300 ton karmy dla bezdomnych psów i kotów. Platforma PSADOPTUJ Ważnym elementem szeroko zakrojonej kampanii społecznej promującej adopcję bezdomnych zwierząt jest specjalna Platforma Adopcyjna PSADOPTUJ, przygotowana przez markę Pedigree®, sponsora programu, która została uruchomiona wraz z rozpoczęciem pierwszej emisji programu „Przygarnij mnie” na antenie TVP2, 29 marca 2015 r. Jej głównym celem jest skomunikowanie osób pragnących adoptować psa z odpowiednimi placówkami opiekującymi się zwierzętami. Platforma składa się z serwisu www oraz aplikacji mobilnej dedykowanej na systemy: iOS, Android oraz Windows Mobile, a jej multimedialne funkcjonalności umożliwiają m.in. wyszukanie w bazie psów o określonych kryteriach (wiek, płeć, waga, sierść, itp.). To jednak nie koniec jej możliwości! Platforma PSADOPTUJ to również: lista wszystkich schronisk, które biorą udział w akcji. sekcja „blogowa”, w której użytkownicy znajdą wiele ciekawych i cennych porad. możliwość obserwowania interesujących użytkownika psów, których profile będzie można przypisać do specjalnej listy „obserwowane”, a także udostępniać informacje o możliwościach adopcji wybranego czworonoga poprzez konta w mediach społecznościowych. zbieranie odznak dla najbardziej aktywnych użytkowników, np. za udostępniane w swoich kanałach mediów społecznościowych ogłoszeń o adopcji. Niedawno obchodzona była rocznica działania aplikacji. W ciągu tego czasu na platformie znalazło się ponad 2000 profili zgłoszonych psów, z czego ponad 200 psów znalazło nowe, kochające domy. Wydaliśmy również aż 500 wyprawek dla psów adoptowanych ze schronisk w całej Polsce. Kontakt dla mediów: Anna Zakrzewska, Edelman Polska +48 601 444 518, anna.zakrzewska@edelman.com
Dolina Noteci partnerem Zawodów Pucharu Polski w wyścigach psich zaprzęgów 16-17 kwietnia Gminny Ośrodek Kultury w Przywidzu, Gmina Przywidz oraz Dolina Noteci Racing Team zorganizowali Zawody Pucharu Polski w wyścigach psich zaprzęgów. Na 2-kilometrowej pętli siły mierzyło blisko pięćdziesięciu maszerów specjalizujących się w jeździe na wózkach trój- i czterokołowych, hulajnogach terenowych, a także w bikejoringu i canicrossie. Psy biorące udział w wyścigu to popularne wśród miłośników tego typu sportu rasy północne m.in. Husky Syberyjski, Alaskan Malamute czy pies grenlandzki, jednak od lat bezkompromisowo najszybsze w sporcie psich zaprzęgów w warunkach śnieżnych i bezśnieżnych są Greystery – mieszanka psów myśliwskich i hartów (wyżeł niemiecki krótkowłosy i greyhound). Igor Tracz, wielokrotny mistrz świata w bikejoringu i wyścigach psich zaprzęgów wraz ze swoim zespołem Dolina Noteci Racing Team zadbali o odpowiednią atmosferę oraz o doping każdego zawodnika! Średnia prędkość dochodziła do 40 km na godzinę, a maksymalna aż do 50! Igor Tracz zorganizował przejazd pokazowy, aby widzowie mogli podziwiać jego cztery psy Greystery ciągnące trójkołowy wózek. Z tą samą czwórką zaprzęgową zawodnik, którego sponsorem jest Dolina Noteci sięgnął po złoto mistrzostw świata, które przed kilkoma miesiącami odbyły się w Kanadzie! Ponad 40 załóg z duchem walki sprawdziło się w wymagających warunkach (wiatr, deszcz, błoto) oraz pokonało trudne technicznie trasy sprinterskie (ostre zjazdy, zakręty, rowy, wąwozy). Zawodnicy musieli wykazać się doskonałym porozumieniem ze swoimi psami, o dosko-
nałym zgraniu decydowały liczne treningi oraz zaufanie! To był emocjonujący weekend! Wszystkim zawodnikom oraz ich psom gratulujemy i życzymy ponownych sukcesów!
Zielone trawniki, kulturalne chodniki... Ruszyła II edycja Akademii KrakVet – Psie Przedszkole Kończy się zima, jak co roku miejskie trawniki przedstawiają jeden obraz... Czy Kraków musi tak wyglądać? KrakVet ma na to radę! Największy polski e-sklep zoologiczny w październiku 2015 roku stworzył edukacyjny projekt „Akademia KrakVet”. Akademia edukuje nie tylko psiaki, ale i ich właścicieli. Akademia KrakVet to pierwsze bezpłatne szkolenie dla psów w Polsce. „I edycja Akademii KrakVet zakończyła się ogromnym sukcesem. Przeszkoliliśmy aż 50 psów! Widząc bardzo duże zapotrzebowanie i potencjał Akademii, postanowiliśmy zorganizować drugą edycję, tym razem ruszamy z Psim Przedszkolem. W krajach zachodnio-europejskich, np. w Szwajcarii, każdy opiekun psa ma obowiązek przeszkolenia swojego pupila. Wychowanie rozpoczyna się już w wieku szczenięcym”. - mówi Marek Batko, właściciel firmy KrakVet. Akademia KrakVet szkoli psy i opiekunów zgodnie z najnowszym standardami światowymi, obowiązującymi w krajach skandynawskich, Niemczech, Francji i wielu innych. To znaczy, że zajęcia są całkowicie bezpieczne dla naszych pupili. Projekt wyróżnia nowoczesne podejście do pracy z psami – zajęcia są ukierunkowane na poprawę funkcjonowania psa w codziennych sytuacjach. Na zajęciach pies ma szansę nauczyć się ponad 20 przydatnych w codziennym życiu komend, a odpowiednio dobrane ćwiczenia stymulują do rozwoju psychomotorycznego i intelektualnego psa. W części teoretycznej szkolenia obalamy mity, systematyzujemy wiedzę, dajemy narzędzia do dalszego szkolenia psów i przypominamy, że sprzątanie po swoim pupilu powinno być rutynową czynnością każdego właściciela. Akademia KrakVet to jedyne zajęcia grupowe w Krakowie, gdzie psy szkoli certyfikowany behawiory-
sta-trener. Każdy kurs kończy się egzaminem, po którym pies i opiekun otrzymają dyplom ukończenia kursu oraz upominki ufundowane przez sklep zoologiczny KrakVet, a także naszych partnerów firmy: Eukanuba, Chaba oraz Bravo. Szkolenia odbyły się w specjalnie do tego celu przygotowanym ośrodku w Krakowie w dwóch turach: I tura od 9.04.2016 r. do 05.05.2016 r. dla 25 psów i ich właścicieli oraz II tura od 7.05.2016 r. do 06.06.2016 r. dla pozostałych 25 psów i ich właścicieli. „Otrzymujemy setki wiadomości z zapytaniem o szkolenia w innych miastach. Oczywiście, w kolejnych edycjach zamierzamy zaangażować w ten projekt miłośników psów, nie tylko z Krakowa, ale i z całej Polski.”- dodaje Marek Batko. Więcej informacji o szkoleniu można znaleźć pod adresem: www.akademiakrakvet.pl
11
Co nowego na rynku? Zdrowe smakowitości dla Twojego psa! Popularna linia Dolina Noteci Premium z myślą o odpowiednim żywieniu pupili zostanie poszerzona o nowe, wygodne 500 g saszetki do wyboru, aż w 5 smakach! Karmy charakteryzują się najwyższą jakością. W ich składzie znajdują się same ściśle dobrane, przechodzące wieloetapowy proces selekcji składniki. Aby rozpieszczać swojego pupila każdego dnia – sięgnij po saszetkę: bogatą w pstrąga, bogatą w królika z żurawiną, bogatą w kaczkę z dynią, bogatą w gęś z ziemniakami, bogatą w dorsza z brokułami. Warzywa i owoce zawarte w karmie dodają smakowitości, jednocześnie poprzez swoją konsystencję mechanicznie ocierają się o ścianę przewodu pokarmo-
wego pobudzając jego perystaltykę oraz stymulując wydzielanie m.in. hormonów przewodu pokarmowego. Dostępne u najlepszych dystrybutorów! ZAKŁAD PRODUKCJI KARMY DLA ZWIERZĄT „DOLINA NOTECI” tel. 25 797 27 02 e-mail: karma@dolina-noteci.pl www.dolina-noteci.pl
Natural Taste dla kotów Karmy Natural Taste charakteryzują się wysoką strawnością składników pokarmowych, a dobór surowców pochodzenia zwierzęcego oraz rekomendowana zawartość tauryny zostały dopasowane do specyficznych wymagań żywieniowych kotów. Karma pokrywa zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze, mineralne i witaminy, dlatego też nie jest wymagane stosowanie jakichkolwiek karm uzupełniających ani suplementów w codziennym żywieniu kota. Zastosowanie surowców pochodzenia zwierzęcego w dużej ilości dostarcza zarówno wysokiej jakości pełnowartościowego białka jak i kwasów tłuszczowych, wśród których obecny jest kwas arachidonowy – kwas tłuszczowy niezbędny w żywieniu kotów. Karmy dostępne w wygodnych
12
185 g puszkach, do wyboru: bogata w kaczkę, bogata w królika, bogata w jagnięcinę, bogata w tuńczyka, bogata w kurczaka lub bogata w indyka! Dostępne u najlepszych dystrybutorów! ZAKŁAD PRODUKCJI KARMY DLA ZWIERZĄT „DOLINA NOTECI” tel. 25 797 27 02 e-mail: karma@dolina-noteci.pl www.dolina-noteci.pl
Wild Nature – 100% suszonej dziczyzny dla psów! Produkty Wild Nature to naturalne, lekkostrawne, hipoalergiczne i pełnowartościowe gryzaki dla psów. Świeża, ekologiczna dziczyzna poddana powolnemu procesowi suszenia jest źródłem bogatego w witaminy i minerały wysokogatunkowego białka. Ze względu na swoje wartości odżywcze, doskonałą przyswajalność i dobroczynne właściwości zdrowotne suszona dziczyzna polecana jest psom wszystkich ras i wielkości. Dziczyzna jest mięsem wyjątkowym, posiadającym same zalety i tym samym doceniana jest we współczesnej dietetyce weterynaryjnej. Podając psu gryzaki Wild Nature, oferujesz mu niepowtarzalne doznania smakowe oraz dobre samopoczucie. Produkty Wild Nature stworzone są ze składników najwyższej jakości, bez żadnych polepszaczy, bez konserwantów, sztucznych barwników czy GMO. Więcej informacji dostępne na stronie. www.naturea.com.pl
PULLER od COLLAR Company – dla aktywnych psów! PULLER to interaktywne urządzenie pomocne w treningu psów, mające tysiące fanów na całym świecie. Zostało stworzone przez profesjonalnych trenerów i łączy w sobie następujące zalety: wyjątkowy pomysł wyjątkowy materiał wyjątkowy zestaw ćwiczeń. PULLER jest całkowicie bezpieczny dla psich zębów i dziąseł. Stanowi niezwykłe połączenie lekkości i wytrzymało-
ści. Doskonale unosi się na wodzie (idealny do zabaw nad jeziorem lub rzeką). Do urządzenia dołączony jest poradnik z zestawem specjalnie opracowanych ćwiczeń, które pozwalają na jego najefektywniejsze wykorzystanie. Dzięki nim 20-minutowy trening z PULLEREM daje tyle samo, co 5 km biegu! PULLER jest dostępny w trzech rozmiarach, tak więc dzięki niemu można zapewnić idealny trening dla każdego psa i to już od wczesnej młodości. Wyłączny dystrybutor w Polsce: Cassiopeia Sp. z o.o. (22) 206 21 84; naturalpetproducts.pl
13
Co nowego na rynku? Legowisko TRANQUILLO Legowisko TRANQUILLO zostało stworzone z myślą o kotach i jak psach. Wykonane jest z odpornej na ścieranie tkaniny tapicerskiej. Wypełnienie to specjalnie dobrana mieszanka pianki PUR, która nadają legowisku sprężystości. Atrakcyjny i stylowy design wzbogaci wnętrze Twojego mieszkania, a Twój pupil zyska komfortowe miejsce do odpoczynku i relaksu. Legowisko dostępne jest w trzech rozmiarach: S, M, L
www.cosyanddosy.com
Legowisko prostokątne HAPPY NAP Legowisko HAPPY NAP to ekskluzywne posłanie o klasycznym kształcie, które idealne wkomponowuje się zarówno w tradycyjne jak i nowoczesne wnętrze. Pokrycie posłania wykonane jest z odpornej na ścieranie tkaniny tapicerskiej. Wyposażone jest w suwak, dzięki czemu materiał można bez trudu zdjąć i prać w pralce. Pokrycie dostępne jest w szerokiej gamie kolorów, dzięki czemu wkomponuje się w wystrój Twojego wnętrza. Wypełnienie posłania HAPPY NAP stanowi miękka kulka silikonowa, która nadaje mu miękkości. Nawet podczas długiego wylegiwania się na nim legowisko pozostaje sprężyste i nie odkształca się. Wypełnienie zostało umieszczone w specjalnym pokrowcu z suwakiem. To na wypadek gdyby preferencje Twojego czworonoga wymagały większej miękkości lub twardości poduchy. Legowisko jest dwustronne. Wymiary: długość 65 cm / szerokość 55 cm / wysokość ok. 14 cm www.cosyanddosy.com
14
Obroże biobójcze Max – geraniol, w zgodzie z naturą Obroże biobójcze Max to skuteczny sposób na ochronę psów i kotów przed owadami i pasożytami zewnętrznymi. Dostępne są w dwóch rozmiarach: obroże biobójcze dla psów 75 cm w wersji - czerwona, brązowa, czarna, oraz obroże biobójcze dla kotów i małych psów 43 cm w wersji - czerwona, brązowa, niebieska. Obroża o długości 43 cm zawiera harmonijkę, dzięki której zwierzę może się uwolnić w razie niebezpieczeństwa. Podstawowe informacje o preparacie są umieszczone
z przodu opakowania, co ułatwia klientowi wybór produktu. Szczególnie polecamy obroże biobójcze Max do domów gdzie pies i kot żyją obok siebie. Produkt jest bezpieczny dla obu gatunków zwierząt. Selecta HTC biuro@selectahtc.com.pl tel./fax 22 751 67 96
Natural-Vit Pełna Miska Gryzonia Karmy dla gryzoni w dwóch wersjach: dla chomika, myszki i myszoskoczków zawiera w swoim składzie zarówno ziarna zbóż jak i granulat wzbogacony w witaminy i minerały. Smaczna i kolorowa mieszanka będzie doskonałym przysmakiem dla każdego gryzonia. Mieszanka dla szynszyla, królika i świnki morskiej zawiera smaczne zioła, owoce i warzywa. Wzbogacona pysznym granulatem z traw o dużej zawartości włókna, które poprawia perystaltykę jelit i ułatwia trawienie. www.certech.com.pl
15
Co nowego na rynku? Płyn Uniwersalny Be Frendi! – kolejne zapachy! Linia innowacyjnych płynów do mycia Be Frendi została uzupełniona o kolejne wersje zapachowe! Oprócz Cytrynowego Ogrodu w ofercie znajdują się zapachy: Różowe Kwiaty, Morska Bryza, Białe Kwiaty, Owoce Lasu oraz Powiew Wiosny. Uniwersalne płyny do mycia Be Frendi to produkty przeznaczone do czyszczenia i pielęgnacji wszystkich powierzchni zmywalnych. Płyny stworzono w konwencji Eco Label, a ich składniki są bezpieczne dla środowiska naturalnego oraz przyjazne dla dorosłych, dzieci i zwierząt. Pole-
cane są zwłaszcza opiekunom czworonogów, którzy chcą utrzymać w czystości pomieszczenia, gdzie przebywają pupile. Badania przeprowadzone w niezależnym, akredytowanym laboratorium potwierdziły wysoką skuteczność działania płynu, a jego skoncentrowana formuła gwarantuje optymalną wydajność. www.certech.com.pl
Nowości w linii żwirków silikonowych Super Benek Crystal! Do rodziny żwirków silikonowych Super Benek Crystal dołączyły kolejne litraże. Innowacyjny żwirek silikonowy we wałeczkach Super Benek Soft dostępny jest już nie tylko w opakowaniu 3,8 l ale także 7,6 i 11,4 l. Z kolei granulat silikonowy compact uzupełniony został o wersję zapachową Super Benek Crystal Compact Owocowa Świeżość w opakowaniu 7,6 l. www.certech.com.pl
16
Artykuł sponsorowany
Rola magazynu konsumenckiego w promocji bran˝y zoologicznej Można zadać sobie pytanie – po co w dobie wszechobecnej informacji, niezliczonych źródeł „wiedzy” w sieci i poczciwego wujka Google’a posługiwać się tak archaicznym narzędziem, jakim jest prasa drukowana? Czytelnictwo spada, a wszystko, czego szukamy można znaleźć online. Czy rzeczywiście? Pseudospecjaliści szturmem opanowują fora internetowe, masowo tworzą się blogi, wypełniając przestrzeń internetową informacjami powierzchownymi, a nawet błędnymi. Wartościowych portali o tematyce zwierzęcej jest kilka, a potrzeba edukacji konsumentów branży zoologicznej ciągle wzrasta. Jak pokazują badania – prasa, zwłaszcza ta specjalistyczna, wciąż silnie oddziałuje. Kreuje swoich odbiorców, pobudza potrzeby, rozwija zainteresowania. Jest także wiarygodna. W oparciu o te założenia postanowiliśmy zaproponować polskim producentom stworzenie własnego pisma konsumenckiego i nawiązanie dialogu z klientami.
mym dajemy czytelnikom/klientom porcję wiedzy, na podstawie której sami dokonują wyboru.
Rola magazynu konsumenckiego, czyli co mo˝na zyskaç Pismo konsumenckie to korzyści dla całej branży zoologicznej i każdego jej uczestnika. Dostępność magazynu w dobrych sklepach zoologicznych podnosi ich prestiż. Sprzedawca może zaoferować pismo jako bezpłatny upominek do zakupów, a otrzymany przez klienta „gratis” skutecznie buduje w nim poczucie lojalności i satysfakcję z zakupów. Atrakcyjny, unikatowy wygląd okładki i przejrzysty layout pisma sprawiają, że magazyn momentalnie zwraca uwagę czytelnika i zatrzymuje go na dłużej. Pupil to nośnik wiedzy i reklamy – czytelnik może poznać produkty, a dzięki poleceniom testerów, informacjom
o nowościach, czy profesjonalnym artykułom kształtuje swój plan zakupowy – w końcu 10 000 sztuk magazynu to 10 000 odsłon produktu, reklamy i porcji wiedzy, którą producent chce się podzielić z klientem. Dzięki materiałom eksperckim, pozyskanym od partnerów, edukujemy czytelników, przedstawiając im bliżej różnorodne produkty, na które sami mogliby nie zwrócić uwagi oraz efektywnie generujemy i podnosimy sprzedaż. Wywiad, fotorelacje, konkursy – możliwości zaprezentowania się klientom jest wiele. Po więcej szczegółowych informacji na temat współpracy zapraszam do kontaktu: Małgorzata Prosowicz, malgorzata.prosowicz@epupil.eu. tel. 14 645 87 03 wew. 641.
Wspólna inicjatywa, czyli razem mo˝emy wi´cej Trzon inicjatywy magazynu Pupil stanowią producenci i dystrybutorzy. Ich specjalistyczna wiedza oraz znajomość swoich produktów i ich atutów przekute na interesujący artykuł, pozwalają budować skuteczny profil eksperta. Ta wiarygodność w oczach klienta przekłada się na jego decyzję zakupową. Także dzięki temu, że Pupil stanowi lekturę wielopłaszczyznową, do której zaangażowało się kilku producentów, mamy gwarancję, że przedstawiamy czytelnikom treści różnorodne, traktujące tematy z kilku punktów widzenia, a jednocześnie rzeczowe i wciąż wiarygodne. Tym sa-
17
Temat miesiąca dr inż. Paweł Zarzyński
Magia
barw
Jeśli latem zamierzacie dokonać remontu Waszego sklepu i wydaje się Wam, że kolor farby czy wykładziny jakie nabędziecie nie ma w praktyce większego znaczenia koniecznie przeczytajcie ten artykuł! Już dawno udowodniono bowiem, że poszczególne kolory mają odmienne działanie na psychikę człowieka, w tym naszego klienta, a ich umiejętne zastosowanie może sprawić, że… kupi on więcej i szybciej niż początkowo zamierzał.
Spuścizna po przodkach Skąd wzięło się rozmaite postrzeganie przez człowieka różnych kolorów? Aby to wyjaśnić należałoby cofnąć się w czasie o kilkadziesiąt tysięcy lat do momentu, gdy przodkowie naszego gatunku żyli jeszcze w jaskiniach i stanowili ogniwo (i to bynajmniej nie ostatnie) wielu różnych łańcuchów pokarmowych. Niebezpieczeństwo czyhało wówczas na nich dosłownie na każdym kroku, dlatego – by przetrwać – musieli nauczyć się bezbłędnie odczytywać sygnały dawane im przez Matkę-Naturę. A jednym ze sposobów przekazywania tych sygnałów były właśnie barwy,
18
jakie posiadają poszczególne twory przyrody (szerzej na ten temat już za chwilę). Dzisiaj, choć nie mieszkamy już w jaskiniach, pozostała w nas owa pradawna wiedza, którą nasz umysł podświadomie wykorzystuje. Jej znajomość bardzo przydaje się również w handlu, bowiem, właściwie stosując rozmaite kolory, mamy możliwość skutecznego stymulowania zachowań klienta, a zwłaszcza skupiania jego wzroku na wybranym punkcie oraz… przyspieszania lub spowalniania decyzji zakupowych. Przyjrzyjmy się zatem po kolei rozmaitym kolorom i rozszyfrujmy wspólnie ich znaczenie oraz zastanówmy, jak wykorzystać to w praktyce w naszej pracy.
Łukasz Kur
Salon Akwarystyki Morskiej ACROPORA, www.acropora.pl Dlaczego nasz sklep utrzymany jest w kolorze czerwonym? Po pierwsze bardzo go lubię. Poza tym pomyślałem, że wystrój w tym kolorze będzie wyróżniał się wśród aranżacji innych sklepów i łatwo zapadnie klientom w pamięć. Dodatkowo barwa czerwona jest bardzo energetyczna, powinna pozytywnie oddziaływać na klientów i pracowników. Dobrze też komponuje się z błękitem, który jest drugim kolorem naszej firmy.
Czerwień – kolor ostrzegawczy! Zacznijmy od bodaj najbardziej rzucającej się w oczy barwy – czerwieni. No właśnie. W tym jednym zdaniu już odpowiedzieliśmy sobie, jakie ma ona znaczenie. W przyrodzie jest to typowa barwa ostrzegawcza. Ponieważ jest z daleka widoczna, bez ważnej przyczyny nie „ubrałoby się” w nią żadne rozsądne zwierzę ani roślina. Czerwona sarna byłaby wszak widoczna dla drapieżnika z odległości kilku kilometrów i nijak mogłaby się schronić przed jego wzrokiem. Dlatego też czerwony kolor oznacza, że zwierzak nie musi się chować. Wręcz przeciwnie – nawet „na widoku” pozostaje bezpieczny. Doskonałym przykładem są biedronki – choć świetnie widoczne nie bywają zjadane przez drapieżniki. Powód jest banalny – są (podobno, bo sam nie próbowałem ) wybitnie niesmaczne. W każdym razie faktem jest, że biedronkę bierze do pyska lub dzioba tylko bardzo młody i niedoświadczony owadożerca, po czym błyskawicznie wypluwa ją z niesmakiem i nigdy już nie popełnia po raz drugi tego błędu. Czerwony kolor bardzo często mają również wnętrza pysków jadowitych gadów – działa on jak ostrzeżenie – najczęściej wężowi wystarczy tylko otworzyć pysk, by po natręcie pozostał obłoczek kurzu . W ten sposób
zmyślny zwierzak nie musi tracić sił na kąsanie, ani cennego jadu. Czerwień nie tylko ostrzega, ale również zaciekawia i intryguje (wszystko co jest niebezpieczne lub zakazane budzi wszak zainteresowanie, prawda?). Przyciąga niczym magnes. Dobrze „wiedzą” o tym rośliny wytwarzające soczyście czerwone, wabiące z daleka owady kwiaty. Owady, owadami, ale jak właściwie czerwień działa na ludzi? Otóż badania naukowe udowodniły niezbicie, że ma ona znaczący wpływ na człowieka już na poziomie fizjologicznym. Nawet krótkotrwałe wpatrywanie się w czerwony kolor sprawia, że nasze serce zaczyna uderzać szybciej, podnosi się ciśnienie naszej krwi, zaś częstotliwość mrugnięć naszych oczu znacząco wzrasta. Tym samym organizm staje się pobudzony i gotowy do większego wysiłku. Wiedzę tę w praktyce wykorzystują… kobiety podczas makijażu. Nie bez racji krwistoczerwone szminki i lakiery do paznokci to klasyczne rekwizyty każdej femme fatale – uznawane są za „drapieżne” i działają na mężczyzn przyciągając ich wzrok. Podobnie zresztą działa czerwony strój sprawiający, że odziana w niego dama już z daleka wyróżnia się w tłumie . No dobrze, ale co ma z tym wspólnego sklep zoologiczny? Otóż, wbrew pozorom, bardzo wiele. Koniec końców handel również opiera się na
uwodzeniu . Uwodzeniu kupującego wyglądem produktu. I czerwień, podobnie jak w damskiej toalecie, ma tutaj dokładnie takie samo zastosowanie. Najlepszy przykład stanowią choćby krwistoczerwone samochody marki ferrari – który facet choć raz w życiu nie pragnął zasiąść za kierownicą takiego cacka? Również czerwone elementy opakowań produktów z daleka przyciągają wzrok, kuszą potencjalnego nabywcę i sprawiają, że chętniej do nich podchodzi. Tak więc towary w jaskrawych, czerwonych opakowaniach niejako z zasady sprzedają się lepiej. Jeśli ktoś mi nie wierzy wystarczy zwrócić
Czerwień to klasyczna barwa promocji! Czerwona etykieta z napisem „Wyprzedaż” albo „Rabat” jest z daleka widoczna i nikt nie przejdzie obok niej obojętnie. To nie wszystko – jeśli planujemy remont sklepu i wydzielenie w nim specjalnej „gorącej strefy” dla promocji, warto zadbać, aby jej wystrój był utrzymany właśnie w tym kolorze. 19
Temat miesiąca
Odrobina czerwonej farby lub tapety nie kosztuje wiele, również czerwone meble sklepowe zapewne nie będą znacząco droższe od wyposażenia w innym kolorze. Nie obawiajmy się więc sięgnąć po ten kolor i niewielkim kosztem sprawmy, żeby nasz sklep uwodził klienta niczym piękna kobieta w czerwonej sukni z ustami pomalowanymi karminową szminką . uwagę na to, jakie rybki akwariowe sprzedają się najlepiej, zwłaszcza wśród początkujących akwarystów (a także jakie podobają się najbardziej zupełnym laikom) – prawie na pewno będą to mieczyki, platki, neonki – słowem gatunki posiadające stosunkowo duży udział czerwieni w swojej palecie barw. Trend ten widoczny jest również w akwarystyce morskiej – jednym z najczęściej zadawanych pytań w sklepach z „morszczyzną” jest prośba o znalezienie jakiejś „czerwonej” ryby, która uzupełniłaby obsadę akwarium (i tutaj pojawia się spory problem, bowiem niemal wszystkie czerwone ryby morskie dostępne w handlu są mniej lub bardziej koralożerne – ale to już temat na oddzielną opowieść). Summa summarum, wszystko co czerwone z reguły dobrze się sprze-
W urządzonym w niebieskich barwach otoczeniu kupujący chętniej pozostaje dłużej, uważniej ogląda znajdujące się tam produkty, chętniej rozmawia ze sprzedawcą i staje się bardziej podatny na jego sugestie. Dlatego wszędzie tam, gdzie chcemy wpływać na decyzje zakupowe klienta poprzez demonstrowanie mu alternatywnych towarów warto sięgnąć po puszkę farby lub tapetę w tym kolorze. 20
daje. Ale jak wykorzystać tę wiedzę szerzej? Przecież (poza istotną informacją, że czerwonych ryb i innych zwierzaków, np. papug nie powinno zabraknąć w naszej ofercie) nie sposób posiadać na półce tylko czerwonych produktów. To prawda, ale czerwony kolor ma w handlu również inne zastosowanie – pamiętajmy, że od tysiącleci przyciąga niczym magnes ludzki wzrok. Jeśli więc mamy w sklepie produkty na których sprzedaży szczególnie nam zależy (a na pewno takie mamy) warto, a nawet trzeba to wykorzystać. Czerwień to klasyczna barwa promocji! Czerwona etykieta z napisem „Wyprzedaż” albo „Rabat” jest z daleka widoczna i nikt nie przejdzie obok niej obojętnie. To nie wszystko – jeśli planujemy remont sklepu i wydzielenie w nim specjalnej „gorącej strefy” dla promocji, warto zadbać, aby jej wystrój był utrzymany właśnie w tym kolorze (barwy ściany, półek, czy specjalnego cokołu do demonstrowania produktów promocyjnych). Miejsce takie powinno być usytuowane w ten sposób, aby było je widać z daleka już przez drzwi wejściowe, ale w pewnej odległości od nich. Wtedy czerwony kolor spełni podwójną rolę: po pierwsze, zainteresuje przechodnia i zachęci do wejścia do sklepu, po drugie, sprawi, że wejdzie on w głąb pomieszczenia i zarówno po drodze, jak i wracając, chcąc nie chcąc zobaczy wiele potencjalnie interesujących go produktów. W zasadzie, to rola czerwieni jest tutaj nawet potrójna. Badania udowodniły bowiem, że kolor ten wpływa na sposób, a raczej tempo podejmowania decyzji zakupowych przez klienta. Czerwona etykieta promocyjna, czy elementy wystroju kącika promocyjnego w połączeniu z opisanymi wyżej zmianami fizjologicznymi (przyspieszenie tętna i mrugania powiekami, wzrost ciśnienia krwi) sprawiają, że kupujący szybciej podejmuje impulsowe (tj. nie planowane wcześniej i… nie do końca przemyślane ) decyzje zakupowe i… jest przy tym mniej czujny (zupełnie jak facet w towarzystwie pięknej, ubranej na czerwono kobiety ). A dzięki temu mamy większą szansę, że da się skusić na naszą promocję i oferowane w ten sposób produkty trafią prosto do jego koszyka. Odrobina czerwonej farby lub tapety nie kosztuje wiele, również czerwone meble sklepowe zapewne nie będą znacząco droższe od wyposaże-
nia w innym kolorze. Nie obawiajmy się więc sięgnąć po ten kolor i niewielkim kosztem sprawmy, żeby nasz sklep uwodził klienta niczym piękna kobieta w czerwonej sukni z ustami pomalowanymi karminową szminką .
Błękit – kolor spokoju No dobrze, skoro czerwień tak dobrze działa na klienta to może warto pomalować w tym kolorze cały sklep? Rzeczywiście, w wielu przypadkach doskonale się to sprawdza. Od reguły tej są jednak wyjątki. Nie zawsze bowiem zależy nam, żeby kupujący podejmował decyzję „na szybko”. To ostatnie jest pożądane w przypadku produktów promowanych, które chcemy „wypchnąć” ze sklepu. Jeżeli jednak oferujemy równolegle różne wyroby o analogicznym zastosowaniu (np. klatki dla ptaków czy drobnych ssaków, zestawy akwariowe itp.), które znacznie różnią się od siebie jakością i ceną to z oczywistych względów zależy nam, żeby klient opuścił nasz sklep niosąc pod pachą najdroższe z nich (wtedy najwięcej zarobimy). W takim przypadku podejmowanie decyzji „na szybko” może nie być najlepszym pomysłem, przypomina bowiem grę na loterii (bardzo często może się zdarzyć, że kupujący wybierze nie ten produkt, który powinien ). Aby tego uniknąć najlepiej sprawić, by kupujący uspokoił się, wyciszył i (z naszą niewielką pomocą ) podjął jedyną słuszną decyzję. Jak to osiągnąć? Otóż warto zastosować kolor błękitny, będący – pod względem sposobu działania – naturalnym antagonistą czerwieni. Kolor błękitny to barwa wiosennego, pogodnego nieba. A któż z nas nie lubi uwalić się w ciepły dzień na trawie brzuchem do góry i leniwie oglądać płynące po niebieskim niebie obłoki? Zapewne niemal każdemu z nas zdarzyło się też zasnąć, albo chociaż zdrzemnąć w trakcie tej czynności . Nic w tym dziwnego, kolor niebieski działa bowiem wyciszająco. Wpatrywanie się w błękit sprawia, że nasze serce zaczyna uderzać wolniej, obniża się ciśnienie naszej krwi, a powieki naszych oczu zamykają się i otwierają znacznie rzadziej. Kolor ten sprzyja też zadumie i refleksji. W urządzonym w niebieskich barwach otoczeniu kupujący chętniej pozostaje dłużej, uważniej ogląda znajdujące się tam produkty, chętniej rozmawia ze sprze-
W Pet Station postawiliśmy na trzy kolory – pomarańczowy, biały i czarny. Skąd pomarańczowy? Najpierw powstało Logo Pet Station w którym właśnie ten kolor dominuje . Przy tworzeniu sklepów zależało nam, aby sklepy kojarzyły się z zabawą, ciepłem i uśmiechem. Kolor pomarańczowy właśnie tak nam się kojarzy, jest radosny. Natomiast biel i czerń dodaje elegancji. Połączenie tych trzech kolorów sprawia, że klienci czują się u nas wyjątkowo dobrze o czym nas często informują .
dawcą i staje się bardziej podatny na jego sugestie. Dlatego wszędzie tam, gdzie chcemy wpływać na decyzje zakupowe klienta poprzez demonstrowanie mu alternatywnych towarów warto sięgnąć po puszkę farby lub tapetę w tym kolorze. Dotyczy to również akwariów z rybami – zwykłe niebieskie tło w akwariach (farba lub folia samoprzylepna) sprawi, że kupujący będą zauważalnie dłużej się im przyglądać, a wtedy wzrasta szansa, że wypatrzą w nich coś, co za chwilę trafi do foliowego woreczka z wodą i… zasili naszą kasę kolejną porcją gotówki.
Zieleń i brąz – kolory ziemi Czerwień i błękit nie są bynajmniej jedynymi kolorami, które warto wykorzystać podczas aranżacji sklepu zoologicznego. Specyficzne znaczenie mają zieleń i brąz – to typowe kolory naszej planety, odruchowo kojarzące się ze wszystkim, co naturalne. Zieleń, zwana też „kolorem nadziei” napawa nas optymizmem, odświeża umysł i relaksuje wzrok (nie bez racji lekarze-okuliści radzą by podczas czytania lub pracy przy komputerze robić co godzinę krótką przerwę i wpatrywać się w tym czasie w zieleń za oknem). Obie te barwy świetnie budują „proekologiczny” charakter sklepu lub produktu (są bardzo chętnie wykorzystywane przez producentów naturalnych pokarmów dla zwierząt jako podkreślenie ich pochodzenia i braku sztuczności w składzie). Świetnie sprawdzają
się w działach ze zwierzętami – terrarystyką, gryzoniami, królikami, ptakami. Sprawiają, że kupujący dobrze zastanowi się, zanim nabędzie pupila (wiem, wiem, to z pozoru może trochę wbrew interesom sklepu, ale pamiętajmy, że zwierzak, choć stanowi towar, nie jest rzeczą i nie wolno „wciskać” go za wszelką cenę: zresztą to i tak bez sensu, bowiem zależy nam na klientach świadomych i zadowolonych z dokonanego zakupu, którzy będą nam za to wdzięczni i wejdą w skład grona stałych kupujących).
Pomarańczowy – kolor ognia Bardzo chętnie stosowaną w wystroju sklepowych (i nie tylko) wnętrz jest barwa pomarańczowa. Kolor ten kojarzy się z ogniem i jest uznawany za awangardowy, typowo „młodzieżowy”. Chętnie stosują go więc sklepu sportowe, butiki z odzieżą dla młodych odbiorców itp. W sklepie zoologicznym również warto z niego skorzystać, zwłaszcza aranżując te działy, w przypadku których znaczący odsetek stanowią właśnie młodzi klienci (np. terrarystyka). Warto dodać, że kolor ten, zwłaszcza w zestawieniu z czernią, wygląda przy tym niezwykle elegancko i buduje prestiż sklepu.
Inne kolory Jeśli już mowa o elegancji to nie sposób pominąć barwy fioletowej. To ulubiony kolor wielu osób, zwłaszcza pań. Działa na psychikę nieco podobnie jak niebieski, tj. uspokaja, skłania
do refleksji, przemyśleń i podejmowania świadomych wyborów. Bardzo lubi go też wiele dzieci. Psychologowie twierdzą, również, że to ulubiona barwa ludzi sukcesu, zaś jej preferowanie świadczy o wysokiej samoocenie. Bardzo specyficznym kolorem jest róż kojarzący się najczęściej z lalką Barbie i innymi gadżetami dla małych dziewczynek. Wiele sklepów decyduje się na jego wykorzystanie, ale w przypadku placówek zoologicznych powinno być ono ograniczone raczej do tych działów, z którymi może się dobrze komponować, np. z ubrankami dla psów czy innymi gadżetami kupowanymi przede wszystkim przez panie (kosmetyki dla psów, dodatki modowe, np. kokardki dla yorków itp). Raczej nie należy przesadzać z jego ilością, bowiem łatwo osiągnąć mocno „przesłodzony” efekt bardziej odstraszający, niż przyciągający kupujących i ocierający się o granicę kiczowatości. Warto wspomnieć jeszcze o kolorze szarym, którego różne odcienie są obecnie bardzo modne w meblarstwie i wystroju wnętrz. Niewątpliwie jest on elegancki i podoba się zwłaszcza klientom o tradycyjnym guście. Tyle tylko, że bardzo często wywołuje raczej smutne skojarzenia. Dlatego opieranie na nim wstroju sklepu może być nieco ryzykowne (smutny klient wiele nie kupi). Niemniej warto pamiętać o uwzględnieniu w swojej ofercie legowisk, kuwet czy klatek utrzymanych w tej tonacji, bowiem wielu posiadaczy nowoczesnych wnętrz może być nimi bardzo zainteresowanych.
21
Temat miesiąca Czarno na białym? Nie do końca! Na koniec zajmijmy się jeszcze trzema podstawowymi kolorami: czarnym, białym i żółtym. Czerń to barwa ponadczasowa – symbol elegancji i prestiżu (nie bez racji najbogatsi ludzie świata posługują się kartami kredytowymi w tym właśnie kolorze). Umiejętnie użyta buduje prestiż sklepu, wprowadza w nastrój tajemniczości, zachęca do zapoznania się z ofertą. Niestety, z punktu widzenia sklepu (a zwłaszcza zoolo-
gicznego oferującego zwierzęta) ma jedną dość zasadniczą wadę – widać na niej dosłownie każdy pyłek i smugę kurzu, a o te nietrudno, zwłaszcza w sąsiedztwie klatek i wolier z gryzoniami czy ptakami. Tak więc, jeśli decydujemy się na włączenie czerni w wystrój naszego sklepu (np. na czarne regały), musimy od razu liczyć się z koniecznością znacznie częstszego sprzątania. Nieco podobnie jest z bielą (jeśli chodzi o, nazwijmy to, „wady użytkowe” oczywiście). Kolor ten kojarzy się z czystością i elegancją. Jest przy tym
ZIELONY
wyjątkowo minimalistyczny, czyli „nie zawłaszcza” innych kolorów i doskonale podkreśla wygląd wyeksponowanych na jego tle przedmiotów. Jest też (podobnie zresztą jak czerń) kolorem uniwersalnym i świetnie komponuje się z innymi barwami. Biały wystrój sklepu ma szereg zalet. Po pierwsze jest bardzo elegancki i wprowadza do pomieszczenia dużo światła. Na jego tle doskonale prezentują się rozmaite towary, zwłaszcza te prestiżowe. Biała aranżacja wnętrza to świetny pomysł zwłaszcza dla eleganckich salonów zoologicznych.
naturalny kolor Ziemi, kojarzy się z ekologią, daje poczucie bezpieczeństwa, napawa optymizmem (kolor nadziei); doskonała barwa wystroju stoisk ze zwierzętami (akwarystyka, terrarystyka itp.); pożądany kolor mebli sklepowych
ZNACZENIE BARW W SKLEPIE
BIAŁY
kolor świeżości; doskonale podkreśla prestiż sklepu; świetnie łączy się z innymi barwami; idealny kolor do nowoczesnych salonów zoologicznych; wada – kłopot z utrzymaniem czystości
NIEBIESKI
działa uspokajająco, wycisza, skłania do refleksji i przemyśleń; spowalnia decyzje zakupowe, daje czas na podjęcie optymalnego wyboru – idealny wszędzie tam, gdzie zależy nam, aby kupujący wybrał droższą alternatywę produktu; pożądany kolor tła w zbiornikach z rybami
CZARNY
klasyczna barwa elegancji; ponadczasowa i uniwersalna; idealna jako element wystroju działów z towarami prestiżowymi; wada – kłopotliwa w utrzymaniu czystości (na czarnych półkach widać każdy pyłek)
FIOLETOWY
kolor elegancji, chętnie wybierany zwłaszcza przez kobiety; kojarzy się z luksusem, wycisza, pozwala na podejmowanie wyważonych decyzji zakupowych; doskonały do eleganckich sklepów.
RÓŻOWY
kolor „słodyczy”, dobry do działów z typowo „kobiecymi” towarami, takich jak ubranka czy kosmetyki dla zwierząt, do psich salonów SPA; z jego ilością raczej nie należy przesadzać
CZERWONY
kolor ostrzegawczy, widoczny z daleka, przyciągający wzrok klienta; „uwodzi” kupującego, stymuluje impulsowe decyzje zakupowe; kolor promocji
BRĄZOWY
naturalny kolor Ziemi, daje poczucie stabilizacji, kojarzy się z elegancją i klasycznym wystrojem; dobry kolor podstawowy w sklepie (buduje prestiż, daje wrażenie ekologiczności i naturalności)
POMARAŃCZOWY
kolor ognia, żywy i awangardowy; barwa postępu; bardzo popularny wśród dekoratorów wnętrz; pożądany jako element wystroju tych działów, które mają dużo klientów wśród ludzi młodych, np. terrarystyka; nadaje sklepowi wrażenie nowoczesności i świeżości; pozwala się wyróżnić
ŻÓŁTY
kolor energii, słońca i wiosny; dodaje pewności siebie, wyzwala decyzje zakupowe u osób niezdecydowanych; w połączeniu z czernią idealny kolor etykiet (żółte napisy na czarnym tle lub odwrotnie)
22
Marcin Wnuk
peHa:68 Akwarystyka Naturalna
Biały kolor świetnie pasuje do wszystkich innych. Bez problemu można go łączyć z ciepłymi i zimnymi kolorami. Projektując nasz salon akwarystyczny chcieliśmy stworzyć zupełnie inny, nowy standard prezentacji i sprzedaży produktów zoologicznych, który do tej pory nie był spotykany w sklepach tej branży. Biel mebli oraz wykończeń daje poczucie wyjątkowości miejsca oraz produktów oferowanych klientowi. Pozwala na rozjaśnienie otoczenia, uwydatnienie detali i sprawia że pomieszczenie wydaje się większe. Biały kolor to pomaga w osiągnięciu minimalistycznego klimatu, co dodaje lekkości całemu wnętrzu. W naszym przypadku biel oddaje nowoczesność oferowanego asortymentu oraz pomaga w skupieniu uwagi na akwariach dekoracyjnych, które często w ciągu dnia są jedynymi elementami rozświetlającymi pomieszczenie.
Warto jednak pamiętać, że biel wymaga przestrzeni – najlepiej wygląda w obszernych pomieszczeniach, gdzie poszczególne elementy ekspozycji mają dla siebie odpowiednio dużo miejsca (najlepszym przykładem są choćby słynne I-SPOTY, czyli firmowe salony marki APPLE, gdzie dosłownie kilka produktów wyeksponowanych jest na białym tle na stosunkowo dużej przestrzeni). Na marginesie warto dodać, że biały kolor jest obecnie bardzo modny we wnętrzarstwie, również w wystroju domów i mieszkań. Dlatego warto mieć w ofercie dobrze komponujące się z nim produkty. Do najbardziej poszukiwanych zaliczają się obecnie choćby białe zestawy akwariowe, ale również białe klatki, kuwety czy jasne legowiska (choć te ostatnie do najpraktyczniejszych, niestety, nie należą). Bardzo ciekawie działa na człowieka kolor żółty – to barwa słońca i wiosny (żonkile, mlecze itp.). Ma wybitnie energetyzujące działanie. Skłania do aktywności. Doświadczalnie stwierdzono, że produkty i wnętrza sklepowe utrzymane w tej tonacji stymulują do podejmowania decyzji zakupowych zwłaszcza osoby zagu-
bione, niepewne i z natury mało zdecydowane. Co więcej, kolor ten buduje w nas radość i poprawia humor, a chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że wesoły i pozytywnie usposobiony do świata klient zostawi w sklepie o wiele więcej pieniędzy niż rozdrażniony i naburmuszony ponurak. No dobrze, ale dlaczego zestawiliśmy razem te trzy kolory (czarny, biały i żółty)? Połączenie dwóch pierwszych z nich jest, niejako, naturalne. W języku polskim funkcjonuje nawet obiegowe powiedzenie „czarno na białym” określające coś oczywistego, jasnego i przystępnie pokazanego. Z czego ono wynika? Otóż najczęściej w druku używa się czarnego tuszu i białego papieru. Stąd wzięło się przekonanie, że zestawienie tych dwóch kolorów jest dla odbiorcy najbardziej czytelne. Tymczasem nic bardziej mylnego! Badania – i to przeprowadzone przez lekarzy-okulistów – dają jednoznaczne wyniki – ludzkie oko najlepiej dostrzega czarne litery znajdujące się nie na białym, ale na żółtym tle (albo odwrotnie, czyli żółte litery na czarnym tle). Tak więc powyższe powiedzenie powinno brzmieć „czarno na żółtym” . Co z tego wy-
nika? Otóż wszelkie istotne dla klientów informacje (pomijając oczywiście promocje, o których pisaliśmy już wyżej i dla których zarezerwowany powinien być kolor czerwony, czyli czerwone litery na białym lub białe litery na czerwonym tle) warto umieszczać na karteczkach utrzymanych właśnie w tych kolorach. Sprawi to, że informacje te łatwiej dotrą do kupujących i staną się dla nich bardziej czytelne. Co więcej, w praktyce kosztuje to tyle samo lub bardzo niewiele więcej co oklepane białe karteczki z czarnymi napisami. Jak wynika z powyższego nieistotna z pozoru sprawa wyboru farb do pomalowania naszego sklepu, tapet, wykładzin, mebli czy choćby karteczek z cenami i informatorów promocyjnych w rzeczywistości ma ogromne znaczenie. Warto o tym pamiętać, bowiem ponosząc takie same koszty na jego urządzenie lub remont możemy łatwo sprawić, że nasz sklep zacznie „sam z siebie” sprzedawać więcej i łatwiej, a nam pozostanie tylko cieszyć się z dużych zysków z trudem mieszczących się w szufladce sklepowej kasy .
Temat na czasie
W podróż z pupilem! Już wkrótce lato i kolejny sezon wakacyjny. Coraz więcej osób nie wyobraża sobie wspólnego wyjazdu, zarówno weekendowego, jak i dłuższego, urlopowego, bez swojego ukochanego psa czy kota. To doskonały pomysł, jednak aby pupil czuł się dobrze w podróży i spędził ją w sposób bezpieczny oraz komfortowy niezbędne są rozmaite akcesoria, na sprzedaży których każdy sklep zoologiczny może dobrze zarobić…
Moda naszych czasów Jeszcze przed dwudziestu pięciu laty podróżowanie wraz z psem czy kotem (nie wspominając już nawet o jakimkolwiek bardziej „egzotycznym” pupilu) czy też wspólny wyjazd na urlop uznawane były za przejaw co najmniej ekscentryczności (czy nawet wariactwa ). Ze świecą można też było szukać hotelu, czy ośrodka wypoczynkowego, który przyjąłby nas wraz ze zwierzakiem. Obecnie jednak sytuacja diametralnie się zmieniła. To widoczny przejaw obserwowanego w branży zoologicznej od lat zjawiska zwanego humanizacją zwierząt. Praktycznie każdy hotel czy pensjonat jest dziś otwarty na gości z czworonożnymi pupilami, również wielu przewoźników oferuje w tej dziedzinie daleko idące udogodnienia. Z punktu widzenia sklepu zoologicznego to dosko-
24
nała wiadomość, pozwala bowiem wprowadzić na półkę i zaoferować klientom szereg akcesoriów podróżnych dla zwierząt.
Zwierzak w samochodzie Zacznijmy od bodaj najbardziej popularnego obecnie środka transportu, czyli od samochodu. W jaki sposób bezpiecznie przewozić w nim zwierzęta? Na pewno nie „luzem”, gdyż grozi to poważnym wypadkiem (np. kiedy kot czy pies „zaplącze się” pod pedał hamulca czy sprzęgła). Warto uświadomić to każdemu klientowi. W przypadku psów mamy do wyboru kilka możliwości: transporter – właścicielom małych psów (a także kotów, fretek i królików) najlepiej polecić specjalny transporter samochodowy. Ma on postać zamykanej, ażurowej skrzynki wypo-
sażonej w specjalne wycięcia służące do przewleczenia pasów bezpieczeństwa. Transporter taki wraz z umieszczonym w jego wnętrzu pupilem wystarczy postawić bezpośrednio na siedzeniu samochodu i przymocować pasami. Polecając transporter klientowi warto zwrócić jego uwagę na droższe modele mające liczne udogodnienia, takie jak wygodne, ergonomiczne otwieranie drzwiczek, profilowaną podłogę chroniącą łapki pupila przed ślizganiem, schowek na przysmaki (lub np. worki na odchody), miękki materac itp. Ponieważ transportery tego typu służą jednocześnie do przenoszenia zwierzęcia dodatkowym atutem będzie pasek na ramię (lub opcja jego zamontowania – wtedy możemy zaoferować sam pasek jako akcesorium dodatkowe), czy nawet kółka do ciągnięcia go po ziemi (plus specjalna smycz – również dostępne jako akcesoria dodatkowe).
Hanna Jerzakowska Product Manager Beaphar Polska Sp. z o.o.
Sezon na wyjazdy weekendowe i urlopowe zaczął się na dobre. Właściciele zwierząt zazwyczaj nie wyobrażają sobie eskapady bez udziału swojego ukochanego czworonoga. Co jednak, gdy pies wymiotuje, obficie się ślini, nie może zmrużyć oka? Z kolei zostawiony w mieszkaniu pod opieką bliskich kot zaczyna niszczyć przedmioty, załatwiać się poza kuwetą, odmawia jedzenia. To typowe objawy stresu. Żeby długo wyczekiwany urlop nie zmienił się w koszmar warto zawczasu pomyśleć o środkach naturalnie uspakajających. Krople Beaphar No Stress pomagają ograniczyć problemy behawioralne u psów i kotów i są cennym wsparciem w walce ze stresem pupila.
Poza tym warto posiadać transportery w kilku rozmiarach, przydatne zarówno dla bardzo małych, jak i nieco większych pupili, a także w kilku kolorach; smycz samochodowa – to doskonałe rozwiązanie dla średnich i większych psów. Smycz taka służy do wpinania bezpośrednio w zaczep od pasów bezpieczeństwa. Wraz z nią zawsze polecamy klientowi szerokie, wygodne szelki dla psa, bowiem jej mocowanie do zwykłej obroży w razie wypadku groziłoby uszkodzeniem szyi zwierzęcia. Aby pies transportowany w ten sposób nie pobrudził samochodu warto zaproponować również specjalne ochronne pokrowce na siedzenia lub matę samochodową; klatka – jeśli właściciel średniego albo dużego psa (lub kilku zwierzaków) jeździ kombi, suvem lub vanem warto polecić mu specjalne, metalowe klatki dla psów. Klatkę taką umieszcza się w przedziale bagażowym samochodu mocując ją do ścian np. gumowymi linkami. W ten sposób psy mają zapewnione pełne bezpieczeństwo i komfort podróży, nie zniszczą ani nie zabrudzą wnętrza pojazdu i nie zagrażają pasażerom ani kierowcy. Klatki takie są dość drogie, nie musimy więc posiadać ich w stałej ofercie, ale zawsze warto mieć pod ręką katalog, aby być gotowym na ich szybkie zamówienie; do klatki można polecać cienkie materace lub tzw. drybedy, czyli specjalne maty chłonące wilgoć; torby transportowe – w przypadku bardzo małych psów, kotów, królików czy ew. fretek istnieje również możliwość przewożenia ich w specjalnych torbach podróżnych bezpośrednio na kolanach właściciela lub ustawionych w bezpiecznym miejscu na podłodze samochodu. Tor-
by takie są obecnie bardzo modne i warto posiadać ich szeroki wybór z uwzględnieniem różnych kolorów, krojów i rozmiarów. W przypadku modeli wyposażonych we wszytą wewnętrzną smycz dodatkowo polecamy eleganckie szelki, bowiem – podobnie jak w przypadku smyczy samochodowych – przypinanie jej do zwykłej obroży groziłoby poważną kontuzją psa. Torba jest lekka, po podróży łatwo ją złożyć. A na ciepłe dni doskonałe są torby z ażurowymi wstawkami, które zapewniają przewiewność. W przypadku dłuższych podróży zwłaszcza w czasie letnich i wiosennych upałów niezbędnym elementem wyprawki podróżnej zwierzaka jest poidło. Małe psy można dość łatwo nauczyć korzystania z poidła smoczkowego, przymocowanego do drzwiczek transportera. Dla większych zwierzaków należy mieć pod ręką specjalną składaną butelkę podróżną z poidłem lub plastikową składaną (zwijaną) miskę i butelkę z wodą – miskę taką z łatwością można zapakować do kieszeni torby podróżnej czy schowka transportera. Koniecznie trzeba chronić zwierzęta przed przegrzaniem. Dla wielu zwierząt (a zwłaszcza psów) w czasie upałów sama woda nie wystarczy. Dla zapewnienia im właściwej temperatury i uchronienia przed zgubnymi skutkami udaru cieplnego warto wyposażyć ich transportery lub klatki w specjalne maty chłodzące (przed podróżą wkłada się je do lodówki i przez wiele godzin utrzymują niską temperaturę). Alternatywnym (lub uzupełniającym) rozwiązaniem jest polecenie specjalnego wiatraczka zasilanego bateriami, który służy do mocowania na drzwiach klatki lub
transportera – zarówno maty jak i wiatraczki warto wprowadzić przed wakacjami do oferty każdego sklepu i polecać je dla wszystkich czworonożnych podróżników. Niektórzy klienci mogą chcieć zabrać w podróż również mniejsze zwierzaki, takie jak świnka morska czy chomik. Do ich bezpiecznego transportu najlepiej polecić niewielkie transportery wykonane z tworzywa sztucznego z ażurową pokrywką. Na dno wystarczy wsypać nieco miękkich trocin i włożyć pęk dającego poczucie bezpieczeństwa siana. Transporterki takie bardzo przydają się nie tylko podczas planowych podróży, ale również w czasie wizyt u lekarza weterynarii, dlatego warto polecać je
25
Temat na czasie
jako standardowy element wyprawki zwierzęcia już w momencie jego zakupu.
Komunikacja publiczna
Psa, kota, królika czy fretkę można przewozić również środkami naziemnej komunikacji publicznej: pociągiem lub autobusem (choć w tym ostatnim przypadku nie wszyscy przewoźnicy dopuszczają bez zastrzeżeń takie rozwiązanie). Dla niedużych zwierzaków najlepiej (i najwygodniej) polecić wtedy dobrze dobraną torbę podróżną, ewentualnie wspomniany już transporter z paskiem na ramię czy też wyposażony w kółka i smycz. W przypadku większych psów, które mają podróżować luzem konieczny będzie również kaganiec, najlepiej miękki, wykonany z materiału lub tworzywa sztucznego (metalowe kagańce odchodzą już do lamusa jako mało humanitarne i niewygodne dla zwierzęcia). Zawsze polecamy również adresatkę – to drobiazg i prawie na pewno każdy go kupi, a może uchronić właściciela zwierzęcia przed niepotrzebnym stresem w przypadku zagubienia pupila (zwierzak w podróży w nowym, obcym środowisku bywa nieprzewidywalny i nawet spokojny osobnik może dostać napadu paniki, a wtedy o ucieczkę nietrudno). Adresatka znacząco zwiększa też szanse na szybki powrót czworonoga do opiekuna.
Zwierzak w samolocie
Warto również wiedzieć, że istnieje możliwość przewozu małych psów w samolocie i to nie tylko – jak powszechnie się uważa – w luku bagażowym, ale również w przedziale pasażerskim. Rozwiązanie takie mają w swojej ofercie liczne linie lotnicze
26
(choć zazwyczaj nie występuje ono w tzw. tanich liniach). Najczęściej jest ono zarezerwowane dla psów o masie ciała do 7-8 kg. Zazwyczaj wymogiem jest posiadanie odpowiednio dobranego rozmiarami transportera lub torby podróżnej opatrzonej znaczkiem certyfikatu IATA (międzynarodowa agencja lotnicza zajmująca się m.in. normowaniem przepisów podróżnych). Taki transporter (lub torba) są z reguły nieco droższe od standardowych i można dobrze zarobić na ich sprzedaży, dlatego warto mieć tego typu akcesoria w swojej ofercie (szczególnie przed wakacjami). Pamiętajmy, że wielu klientów może zwyczajnie nie wiedzieć o możliwości podróżowania w samolocie wspólnie z psem. Warto więc im o tym wspomnieć, nadmieniając jednak, że – dla wszelkiej pewności – zawsze należy uprzednio skontaktować się z przewoźnikiem i zarezerwować miejsce dla zwierzaka (większość linii wprowadza limity ilościowe, np. jednocześnie zezwala na przewóz na pokładzie nie więcej niż dwóch psów).
Z psem na rower?
Swoistą ciekawostkę, stosunkowo „egzotyczną” i mało znaną stanowią transportery rowerowe dla psów oferowane przez niektóre firmy. W zależności od modelu mogą być montowane bezpośrednio na bagażniku lub na kierownicy jednośladu. Z oczywistych przyczyn nadają się do przewozu tylko niewielkich psiaków. Wiele pupili – po przyzwyczajeniu – bardzo lubi wspólne rowerowe wycieczki z opiekunem. Dlatego – jeżeli mamy w sklepie wystarczająco dużo miejsca – warto wprowadzić do oferty taką nowinkę. Prawdopodobnie dość szybko znajdziemy na nią amatora .
Przydatne w podróży…
Transportery, torby czy smycze samochodowe to w podróży ze zwierzęciem po prostu oczywistość. Oprócz nich warto jednak polecić szereg innych akcesoriów, które mogą się bardzo przydać. Oprócz wspomnianego kagańca i adresatki należą do nich: - worki na psie odchody, najlepiej z poręcznym dyspenserem (niektóre z dyspenserów są wyposażone w latarkę, która w podróży również może się bardzo przydać) – przypomnijmy klientowi, że (nawet jeśli „normalnie” nie sprząta on po swoim psie) to
w hotelu czy ośrodku wypoczynkowym na pewno będzie to konieczne - chustka lub bandana na psią szyję – przyda się w czasie upałów (zawsze można zmoczyć ją w wodzie) - podróżna apteczka dla psa – powinna zawierać opatrunki, małe nożyczki, środek dezynfekujący, skarpetę na skaleczoną psią łapę, wskazane jest także umieszczenie w niej pęsety lub innego przyrządu do usuwania ewentualnych kleszczy - środek uspokajający – w sprzedaży dostępne są liczne, łagodnie działające środki oparte na naturalnych składnikach ziołowych. Wiele psów bardzo przeżywa podróż (zwłaszcza, jeśli rzadko im się ona przytrafia i nie są przyzwyczajone do takich doznań) i warto zmniejszyć ich stres polecając taki specyfik - przysmaki (nagrody) – one również działają uspokajająco i pozwalają zwierzęciu na odstresowanie. Dlatego zawsze warto polecić zakup choćby niewielkiej paczuszki smakołyków łatwej do schowania w kieszeni czy w skrytce torby albo transportera - zabawki, zwłaszcza takie, którymi możemy zaktywizować psa na świeżym powietrzu, czy też zabawki do wody (np. specjalne aportery) - niewielkie legowisko czy choćby polarowy kocyk, aby zwierzę miało swoje miejsce do spania - środek przeciwko owadom – jeśli nasz klient udaje się z pupilem do lasu lub nad wodę bezwzględnie powinniśmy polecić mu spray lub inny środek przeciwko ukąszeniom komarów i meszek. Owady te są nie tylko bardzo uciążliwe dla czworonogów, ale mogą przenosić groźne i trudne do zdiagnozowania choroby (jak choćby dirofilariozę). I jeszcze jedno – przed udaniem się wraz ze zwierzęciem w podróż, a zwłaszcza na łono natury – zawsze należy zabezpieczyć czworonoga przed kleszczami i innymi pasożytami skórnymi. Jeśli klient do tej pory tego nie zrobił polećmy mu krople, obrożę lub spray i poinstruujmy, jak prawidłowo je stosować tak, by jego pupil wrócił z wycieczki zdrowy, a on sam uniknął niepotrzebnych kosztów i stresu związanych z jego ewentualnym leczeniem. Trzeba także przypomnieć właścicielowi zwierzęcia, aby na wyjazd zabrał karmę, którą regularnie jest ono żywione – nagła zmiana diety w połączeniu ze stresem podróży może bowiem spowodować poważne problemy gastryczne.
Ekspert w pielęgnacji zwierząt
PIELĘGNACJA
PROSTA I RADOSNA
JAK NIGDY DOTĄD NOWOŚĆ – Frontline PetCare
w trosce o zdrowe piękno zwierząt! Codzienna opieka nad pupilem i jego higieną wymaga specjalistycznych produktów, dostosowanych do pH skóry zwierząt i utrzymania jej bariery ochronnej. Frontline PetCare to wysokiej jakości szampony, balsamy chroniące łapy, produkty do higieny uszu i oczu, których skład został dobrany stosownie do potrzeb zwierząt. Kosmetyki Frontline PetCare to wszystko, co potrzebne, aby właściwie zadbać o pupila. Linia tych produktów została opracowana przez specjalistów, w tym lekarzy weterynarii, aby dzięki dopasowanym i innowacyjnym recepturom pielęgnować zwierzęta. Produkty Frontline PetCare zostały wzbogacone o wysokiej jakości składniki, m.in. ramnozę, która czyści, koi i chroni przed bakteriami, innowacyjną luminescine, która posiada właściwości antyoksydacyjne i chroniące przed negatywnym wpływem promieni UV, oraz prowitaminy. Frontline PetCare to nowoczesne podejście do troskliwej pielęgnacji psów i kotów. Więcej informacji na www.frontlinepetcare.pl
PRZEDSTAWICIEL PODMIOTU ODPOWIEDZIALNEGO Sanofi-Aventis Sp. z o.o., ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa tel. 22 280 00 00, fax 22 280 00 01 PL.FIL.16.05.01
Poradnik handlowca
j a i ! b ! a EJ! r Za IĘC W
Dobór towaru Zacznijmy od tego, co leży na sklepowych półkach (no właśnie – często tylko leży, a nie rotuje). Właściwy dobór towaru to podstawa sprawnego funkcjonowania każdego sklepu i jego dużych zarobków. Wbrew pozorom, to niemała sztuka. Z punktu widzenia marketingowego towary można podzielić na dwie podstawowe grupy: produkty podstawowe oraz akcesoria. Jedne i drugie wzajemnie się uzupełniają. Produkty podstawowe to takie, które szybko się zużywają i klient musi po nie regularnie wracać (karmy, smakołyki, suplementy diety, kosmetyki, żwirki dla kotów, podłoża do klatek itp.), oraz takie, na które stale są nowi klienci (np. wyprawki dla pospolitych zwierzaków oraz… same zwierzaki). Te produkty powinny być w ofercie każdego sklepu. Natomiast ilość akcesoriów, czyli produktów uzupełniających, należy dostosować do specyfiki jego klientów. Pamiętajmy jednak, że na owych akcesoriach zarabia się z reguły o wiele lepiej niż na produktach podstawowych, klient kupuje je bowiem chętniej i zwra-
28
oglądaj na www.zoobranza.edu.pl
Wielu właścicieli sklepów zoologicznych marzy o tym by skończyć z przysłowiowym „wiązaniem końca z końcem” i zacząć wreszcie naprawdę dobrze zarabiać. Niestety, nie ma na to jednej, uniwersalnej recepty. Na pewno jednak można przyjrzeć się bliżej swojemu sklepowi oraz pracy jego personelu i wyeliminować kilka podstawowych błędów, które przeszkadzają nam w zarabianiu lepiej. Jakie to błędy? O tym opowiemy już za chwilę.
ca mniejszą uwagę na ich ceny. Tak więc warto mieć ich jak najwięcej. Nie zapominajmy również o tzw. produktach prestiżowych. To coś, co ma zwabiać potencjalnych kupujących do naszego sklepu, nawet, jeśli samo w sobie za dobrze nie rotuje. W sklepach zoologicznych klasycznym przykładem są egzotyczne, niespotykane na co dzień zwierzęta. Sprawiają one, że pojawiają się u nas „oglądacze” z całej okolicy, a niejeden taki „oglądacz” skoro już się do nas pofatygował to zdecyduje się na zakupienie tego czy owego. Poza tym tacy ludzie, nawet jeśli wyjdą z pustymi rękami, robią nam świetną reklamę wśród znajomych opowiadając czego to u nas nie widzieli. No właśnie, tylko jest jeden warunek – muszą mieć co zobaczyć . Dobierając produkty do sklepu pamiętajmy o tym, aby dać klientowi możliwość wyboru. Jeśli np. przychodzi do nas po legowisko dla psa powinien mieć do dyspozycji co najmniej kilka modeli znacząco różniących się od siebie jakością i ceną. Tylko wtedy
będziemy mieli szansę sprzedać mu coś droższego i… dużo lepiej na tym zarobić.
Personel No właśnie, bardzo często główną przyczyną ograniczania zarobków sklepu (i to na własne życzenie jego właściciela) jest nieprawidłowy dobór personelu lub nie inwestowanie w jego rozwój. Niestety, część właścicieli sklepów zoologicznych wciąż lekceważy znaczenie dobrze dobranego i wyedukowanego sprzedawcy. A przecież sklep zoologiczny to nie osiedlowy „spożywczak”, gdzie wystarczy układać towary na półkach i z uśmiechem podawać je kupującym. To placówka specjalistyczna, a do tego hobbystyczna. Jej klienci przychodzą tutaj z nadzieją na znalezienie odpowiedzi na wiele, często trudnych i kłopotliwych pytań. I to od umiejętności udzielenia na nie odpowiedzi często zależą ich dalsze decyzje zakupowe. Dobrze wyedukowany, doświadczony sprzedawca to klucz do sukcesu. Taka osoba
potrafi sprzedać wielokrotnie więcej towaru niż ktoś wzięty prosto z przysłowiowej „ulicy”. Co prawda, takiej osobie trzeba z reguły więcej zapłacić, jednak jest to inwestycja ze wszech miar opłacalna – lepiej wszak dołożyć tysiąc czy dwa tysiące do pensji i zyskać za to kilkadziesiąt tysięcy utargu więcej, niż kontentować się pracownikiem tanim wprawdzie, ale nieskutecznym. Koniec końców, sklep ma przecież jak najwięcej sprzedawać, a sprawny sprzedawca jest do tego niezbędnym i niezastąpionym narzędziem. Dlatego już na etapie rekrutacji pracowników warto stawiać na takich, którzy posiadają sporą wiedzę i eksperiencję – dzięki temu mamy szansę znacząco zwiększyć nasze zyski. To samo tyczy się regularnego weryfikowania i rozwijania wiedzy i umiejętności sprzedażowych naszego personelu. Wciąż jeszcze zdarzają się właściciele sklepów, którzy traktują czas poświęcony na szkolenia jako czas „stracony” („Bo pracownik ma zarabiać, a nie tracić czas na jakieś bzdety”). Tyle tylko, że właśnie dzięki tym „bzdetom” nasi sprzedawcy mają szansę na sprzedawanie więcej i… za-
rabianie prawdziwych pieniędzy. Kilka godzin w miesiącu poświęconych na szkolenia stanowi więc doskonałą inwestycję w pracownika, która z pewnością zwróci się szybciej, niż mogłoby się to wydawać. Aby nasi pracownicy byli jak najskuteczniejsi warto korzystać ze wszelkich możliwości ich dokształcania. A możliwości takich jest bardzo wiele – liczne firmy zoologiczne organizują cykliczne bezpłatne szkolenia zarówno produktowe, jak i sprzedażowe. Czasem wystarczy po prostu zadzwonić do działu marketingu danego producenta czy dystrybutora i zapytać się o możliwość zorganizowania bezpłatnego szkolenia bezpośrednio w naszym sklepie – to świetna oszczędność czasu (nie tracimy go na dojazdy). Nasz miesięcznik – ze swojej strony – poleca comiesięczne webinary ZooBranży – są całkowicie bezpłatne, zaś do wzięcia w nich udziału wystarczy komputer z internetem. To porcja przystępnej wiedzy w niewielkiej i łatwej do przełknięcia pigułce . Wystarczy zalogować się na stronie www.zoobranza.edu.pl. Pokusa „oszczędzenia” na pracownikach kosztem zatrudnienia
tańszych, ale niewykwalifikowanych osób może być spora. Pamiętajmy jednak, że to się naprawdę nie opłaca. Z tego samego powodu powinniśmy starać się do ograniczenia rotacji tych najwartościowszych. Weźmy pod uwagę, że ktoś, kto pracuje u nas od dawna doskonale zna zarówno nasz towar jak i klientów. A wielu spośród tych ostatnich często bardziej przywiązuje się do posiadającego dużą wiedzę i życzliwego sprzedawcy niż do samego sklepu. Jeśli okaże się, że ktoś taki przeniósł się do konkurencji za rogiem, mogą za nim podążyć narażając nas na wymierne straty. Jeśli więc zdesperowany wartościowy pracownik przychodzi do nas po podwyżkę od której uzależnia dalszą pracę w sklepie warto dwa razy zastanowić się, czy aby na pewno mu jej odmówić (zwłaszcza, że jeśli stawia sprawę na ostrzu noża to prawie na pewno ma już na oku jakąś upatrzoną posadę).
Obsługa klienta Kluczem do sukcesu jest nie tylko doświadczony personel, ale i stałe poszerzanie jego wiedzy typowo sprzedażowej, czyli rozwijanie
29
Poradnik handlowca
Dobrze wyedukowany, doświadczony sprzedawca to klucz do sukcesu. Taka osoba potrafi sprzedać wielokrotnie więcej towaru niż ktoś wzięty prosto z przysłowiowej „ulicy”. Co prawda, takiej osobie trzeba z reguły więcej zapłacić, jednak jest to inwestycja ze wszech miar opłacalna. Dodatkowo trzeba ją odpowiednio zachęcić. Jeśli wprowadzimy przejrzysty i jasny system premiowania w zależności od osiąganych obrotów to z pewnością znacząco zwiększymy motywację każdego sprzedawcy. najważniejszego elementu procesu sprzedaży, jakim jest bezpośrednia obsługa klienta. Po pierwsze, powinniśmy dać naszym sprzedawcom odpowiednie narzędzia, takie jak praktyczną znajomość nowoczesnych technik sprzedażowych (up-selling, cross-selling), czy starannie przygotowane stoisko przykasowe. Dzięki temu będą mieli realne i wymierne możliwości, żeby faktycznie sprzedawać więcej i lepiej. Możliwości możliwościami, ale same w sobie zdecydowanie nie wystarczą, jeśli nasz personel nie będzie czuł swoich własnych, prywatnych korzyści z ich stosowania. Mówiąc wprost – chodzi o pieniądze. Jeśli nasz
30
sklep zacznie zarabiać więcej to również pensje pracowników powinny wzrosnąć. Jeśli wprowadzimy przejrzysty i jasny system premiowania w zależności od osiąganych obrotów to z pewnością znacząco zwiększymy motywację sprzedawców. Rozwiązań może być tutaj wiele, aby jednak zachęcić wszystkich do pracy zespołowej warto zastosować podwójny system premiowania, tj. wyznaczyć miesięczny target ogólny, za którego osiągnięcie każdy z pracowników otrzyma premię (albo nikt, jeśli się nie uda) oraz – dodatkowo – target indywidualny. W ten sposób każdy z pracowników będzie pracować jak najlepiej aby otrzymać swoją „własną” premię, ale jednocześnie będzie dopingować do pracy innych tak, aby nie ominęła go również premia ogólna.
Merchandising Aby zarabiać więcej nie zapominajmy o zdobyczach nowoczesnego marketingu, a jedną z nich jest merchandising. Dzięki umiejętnie zaaranżowanemu wnętrzu sklepu oraz właściwie skomponowanym regałom sprawimy, że towary będą się sprzedawać „same” bez konieczności ingerencji pracowników. Wbrew pozorom, praktyczne wykorzystanie
wiedzy merchandisingowej nie jest ani trudne, ani specjalnie kosztowne. A naprawdę przynosi korzyści. Jeśli więc coś działa, to czemu tego nie wykorzystać? Przede wszystkim, zacznijmy od właściwego skomponowania regałów. Wykorzystajmy zasadę najlepszej półki sprawiającą, że klient sięga odruchowo po te towary, na sprzedaży których zależy nam najbardziej. Zadbajmy również, aby towary w naszym sklepie były rozmieszczone w taki sposób, by kupujący, chcąc skompletować np. wyprawkę dla świnki morskiej musiał z konieczności obejść cały sklep. Postarajmy się także, by sam układ stoisk zachęcał wszystkich do wchodzenia jak najgłębiej do sklepu i pozostawania w nim jak najdłużej. To bowiem gwarantuje nam największe zyski ze sprzedaży wielu produktów jednocześnie.
Ceny Jeśli dobrze dobraliśmy towary leżące na sklepowych półkach, nie mamy nic do zarzucenia naszym pracownikom ani ich pracy, a mimo to zarobki sklepu są mniejsze niż byśmy tego oczekiwali, to zdecydowanie warto przyjrzeć się cenom w jakich sprzedajemy towary. I absolutnie
nie mam tutaj na myśli ich obniżania! O tym, że to droga donikąd pisaliśmy już na łamach ZooBranży wielokrotnie. Wręcz przeciwnie, skoro zarabiamy za mało, może to oznaczać, że jesteśmy… zbyt tani. Bardzo wielu właścicieli sklepów wpada bowiem w swoistą spiralę obniżania cen („Skoro konkurencja obniżyła to ja też muszę!”). Nic bardziej błędnego! Jeśli owa konkurencja obniża ceny oznacza to tylko ni mniej ni więcej, że nie potrafi wykorzystać innych niż cena atutów i sprzedawać drożej! My nie musimy wpadać w tę pułapkę. Wystarczy zastanowić się, jakie są nasze przewagi. Pamiętajmy, że dla klienta liczy się nie tylko cena, ale również wygoda i komfort. Jeśli np. w pobliżu naszego sklepu są liczne miejsca parkingowe, a dojazd do niego jest łatwiejszy niż do konkurencji to śmiało możemy podnieść ceny. Dla bardzo wielu kupujących możliwość szybkiego zaparkowania auta tuż przy naszych drzwiach będzie dużo więcej warta niż kilka wydanych dodatkowo złotówek.
Jeśli mamy w ofercie towary unikalne, których konkurencja nie posiada również to wykorzystajmy – po co obniżać ich ceny skoro klient i tak nie ma wyboru i musi je kupić u nas? Wreszcie – zamiast bezmyślnego obniżania cen – dajmy kupującym „coś więcej”. Tym czymś może być chociażby możliwość zamawiania towarów przez telefon i dowożenie ich bezpośrednio do domu klienta. Takim czymś może być rozszerzenie oferty np. o serwis zbiorników akwariowych. Takim czymś – i to bezcennym – jest wreszcie wiedza nasza i naszych pracowników – którą chętnie dzielimy się z kupującym rozwiązując wszelkie jego problemy. Możliwości jest tutaj wiele – zawsze możemy znaleźć coś, co pozwoli nam zwiększyć zainteresowanie klientów bez ryzykownych manipulacji z obniżaniem cen. Poza tym przedstawiajmy ceny tak, aby klientom wydawały się jak najatrakcyjniejsze. Stosujmy w praktyce ceny psychologiczne, ceny łamane, a jeśli coś przecenia-
my to tak, by klient od razu to zauważył i skusił się na zakup produktu oferowanego w okazyjnej cenie.
Postaraj się o nowych klientów! Świetlnym rozwiązaniem na zwiększenie zysków sklepu jest wreszcie sprawienie, aby liczba odwiedzających go klientów wzrosła. Zadbajmy więc o reklamę, zwłaszcza w najpopularniejszym z mediów, jakim jest obecnie internet. Starannie zaprojektowana i regularnie odświeżana strona internetowa czy profil na Facebooku to obecnie konieczność. Nie zaniedbujmy również żadnej okazji do promocji naszej placówki. Postarajmy się, aby było o nas głośno, a na pewno głośniej niż o konkurencyjnych sklepach. W ten sposób łatwo zyskamy nowych kupujących i sprawimy, że nasze zarobki będą nam sprawiały satysfakcję, zaś codzienna praca z rangi nudnego obowiązku awansuje do kategorii prawdziwej przyjemności .
Webinar
program TV branży zoologicznej
Merchandising w sklepie Zobacz jak praktycznie wykorzystać zasady merchandisingu oraz planowania półki
BEZPŁATNY WEBINAR W CZERWCU!
ZAPISZ SIĘ NA: www.zoobranza.edu.pl
31
Poradnik handlowca
Doradca
czy „podawacz”? Vademecum „handlowca idealnego” dr inż. Paweł Zarzyński Odwiedzając sklepy zoologiczne (i nie tylko zresztą) często trudno oprzeć się wrażeniu, że zatrudnione tam osoby posiadają rangę nie tyle doradców, czy sprzedawców, a co najwyżej „podawaczy” towarów i to „podawaczy” niewykwalifikowanych i zatrudnionych tam wbrew ich woli. Świadczą o tym zarówno ich „kompetencje” jak i miny które prezentują wobec klienta. Jak uniknąć takiego wrażenia i stać się w oczach kupujących profesjonalnym doradcą? Już za chwilę podpowiemy jak w dziesięciu krokach rozwinąć swoje kompetencje sprzedażowe, sprzedawać więcej i… więcej zarabiać.
1. Uśmiechnij się! Baw się pracą!
2. Wiesz więcej – zarabiasz więcej!
Brzmi jak ponury żart? Wcale nie! I nie bez racji zaczynamy właśnie od tego. Według mnie najgorszym, na co może natknąć się w sklepie (nie tylko zoologicznym) Bogu ducha winny klient jest nabzdyczony, obrażony na cały świat „podawacz” towaru stojący z pochmurną miną za ladą. Wielu zachowuje się nawet tak, jakby obwiniało kupujących za fakt, iż muszą wykonywać taką, a nie inną pracę. To totalne nieporozumienie – jeśli nie odpowiada Ci z jakiegokolwiek powodu Twoja praca, to po prostu ją zmień, a nie wyżywaj się na ludziach, zwłaszcza, że z reguły fatalnie odbija się to na wynikach finansowych sklepu. A szczególnie takiego sklepu, jak sklep zoologiczny (czyli hobbystycznego), gdzie każdy klient ma prawo oczekiwać, że za ladą znajdzie pasjonata, który rozumie jego hobby, podziela je i z chęcią pospieszy mu z pomocą. Potraktuj swą pracę jak zabawę, a na pewno okaże się, że dzień mija szybciej i przyjemniej . Odrobina uśmiechu i zaangażowania naprawdę nic nie kosztuje, zwłaszcza, że wiecznie obrażony na cały świat człowiek prędzej czy później sam będzie miał siebie dość. A zatem warto się uśmiechnąć w myśl zasady każdego optymisty, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej .
Nie bez racji powyższa maksyma jest mottem cyklu szkoleń webinarowych organizowanych przez nasz miesięcznik (przy okazji, serdecznie zapraszamy do udziału w nich, są bezpłatne, nie zajmują zbyt dużo czasu i dostarczają mnóstwa przydatnych informacji ). Twoja wiedza to bezcenny kapitał, zarówno Twój własny (jeśli będziesz chciał zmienić pracę lub np. „powalczyć” o podwyżkę), jak i sklepu w którym pracujesz. Zoologia to wszak dziedzina niezwykle rozległa i bardzo wymagająca. Na pewno doskonale wiesz (nawet, jeśli pracujesz w sklepie zaledwie od kilku dni ), że kupujący traktuje sprzedawcę jako podręczną encyklopedię i oczekuje, że będziesz w stanie błyskawicznie i bezbłędnie odpowiedzieć na każde jego pytanie, obojętne, czy dotyczy problemów zdrowotnych jego psa, czy ilości bąbelków dwutlenku węgla dawkowanych do akwarium . A jeśli czegoś bezczelnie ośmielisz się nie wiedzieć, to klient bywa niezmiernie zawiedziony, wręcz rozczarowany – zarówno na Tobie jak i na sklepie . Spokojnie, wszystkiego nie sposób jest wiedzieć (a jeśli ktoś twierdzi, że wie o zoologii „wszystko” to najprawdopodobniej oznacza to, że nie wie praktycznie nic i nawet nie zdaje sobie sprawy, o czym mówi i jak rozległy jest ten temat).
32
Niemniej jak najszersza wiedza jest niezbędna. Jej zakres powinien być dopasowany do charakteru sklepu – jeśli jest to placówka ogólnozoologiczna dobrze, żebyś umiał odpowiadać na najczęstsze pytania klienta. W przypadku, gdy pracujesz w sklepie specjalistycznym, musisz mieć wiedzę głębszą, ale za to tylko z wybranej dziedziny. A jeśli czegoś nie wiesz, nie udawaj i nie zmyślaj. Po postu się do tego przyznaj, poproś klienta o adres mailowy lub (jeśli sprawa jest nagląca) o numer telefonu, obiecaj, że się dowiesz, dotrzymaj tej obietnicy (np. skonsultuj się ze swoim szefem lub kolegami, ew. poszperaj w internecie) i skontaktuj się z kupującym. Utwierdzisz go tym w przekonaniu, że zależy Ci na jego satysfakcji. Dzięki temu prawie na pewno wróci jeszcze do Twojego sklepu. Jeśli chcesz być coraz lepszy w tym co robisz to nie masz wyboru – musisz się bez przerwy uczyć i sukcesywnie zdobywać nową wiedzę. Zresztą, z biegiem czasu, przychodzi to coraz łatwiej i pewnego dnia ze zdziwieniem zauważysz, że klient z „kłopotliwym” pytaniem przytrafia Ci się coraz rzadziej .
3. Wiedz, co masz na półkach Z pozoru to banał, ale wielokrotnie miałem „przyjemność” spotkać się z sytuacją, gdy „podawacz” w sklepie nie wiedział nawet co ma podać i twierdził, że czegoś „nie ma”, mimo że interesujący mnie towar leżał na wyciągnięcie ręki tuż za jego głową. Opisana w poprzednim punkcie wiedza dotyczy również produktów i ich zastosowania. Przede wszystkim powinieneś wiedzieć, do czego dany towar służy i to zarówno w sytuacjach typowych jak i niestandardowych (przykłady – niektóre kosmetyki do rozczesywania psiej sierści po rozcieńczeniu mogą służyć jako odżywka; niektóre filtry do akwariów nadają się również do basenów w terrariach; grzałka akwariowa może służyć zgodnie ze swoim przeznaczeniem, ale również jako narzędzie do leczenia ryb). W ten sposób automatycznie wiesz komu i kiedy możesz ten produkt polecić. Im więcej wiesz na jego temat, tym częściej będziesz mógł zaprezentować go kupującemu i częściej trafi on do jego koszyka. Po drugie, powinieneś umieć powiedzieć coś na temat każdego produktu, coś, co zachęci kupującego i wzbudzi w nim pożądanie i potrzebę zakupu. Jeśli nie jesteś akurat ekspertem w dziedzinie, której ten produkt dotyczy zerknij zawczasu na opakowanie (podkreślam – zawczasu – a nie dopiero przy kliencie – to ostatnie ogromnie podkopuje w jego oczach Twój profesjonalizm i wiarygodność). Prawie na pewno znajdują się tam tzw. USP (z angielskiego unique selling prepositions/points). To nic innego jak wypunktowane i łatwe do zapamiętania argumenty sprzedażowe, czyli wiedza „podana na talerzu”. A jeśli produkt dotyczy Twojej ulubionej dziedziny zoologii to na pewno nie będziesz miał problemów z ich samodzielnym wskazaniem. Warto jeszcze umieć wskazać przewagi nad produktami konkurencyjnymi, oczywiście, jeśli masz takowe w ofercie.
4. Naucz się słuchać klienta! No właśnie – żeby coś sprzedać musisz wiedzieć, po co klient właściwie do Ciebie przyszedł. A to nie zawsze jest proste i oczywiste. Część kupujących z miejsca mówi o co im chodzi, ale niektórzy z nich, tak naprawdę, sami tego nie wiedzą. Chcieliby np. kupić „coś smacznego” dla psa czy „jakiś” kosmetyk. Wtedy bardzo ważną rzeczą jest umiejętność słuchania i zadawania pytań. Nie obawiajmy się rozmowy z klientem – prawie każdy z nich lubi, gdy interesujemy się jego problemem i wykazujemy chęć do pomocy. Pamiętaj, że im lepiej i precyzyjniej zdiagnozujesz potrzebę
z którą kupujący do Ciebie przyszedł tym lepiej będziesz w stanie ją zaspokoić. A to gwarantuje zadowolonego klienta, który na pewno jeszcze nie raz do Ciebie powróci!
5. Kontroluj rozmowę! Klienci bywają różni, poza tym każdy z nich ma podświadomą niechęć do ponoszenia zbyt dużych wydatków . Dlatego, podczas rozmowy, powinieneś używać języka korzyści. Przedstaw takie rozwiązanie problemu, które będzie najlepsze zarówno dla kupującego, jak i jego pupila. Staraj się przy tym dopasować do danego klienta. Niektórzy bardzo lubią dłuższe pogawędki i jest to doskonała okazja do budowania trwałych relacji procentujących w czasie kolejnych wizyt. Inni są bardziej konkretni i oczekują szybkiej porady. Z biegiem czasu na pewno nauczysz się rozpoznawać, jaki typ kupującego stoi po drugiej stronie lady i dostosowanie się do niego nie będzie dla Ciebie najmniejszym problemem. Pamiętaj, że to Ty musisz dopasować się do klienta, a nie odwrotnie, bo, koniec końców to przecież on ma tu pieniądze i to on jest w tej sytuacji „szefem” .
6. Przedstaw kupującemu wszystkie możliwości To ogromnie ważne – pamiętaj, że ogromna większość Twoich klientów nie przychodzi do Ciebie po konkretny towar, ale po zaspokojenie swoich potrzeb lub rozwiązanie problemów. Takim problemem może być choćby zielona woda w akwarium, uporczywie wymiotujący w domu kot czy pies-alergik. Tak naprawdę towarem jest tutaj Twoja wiedza (patrz punkt 2. ), zaś produkty, które klient wyniesie ze sklepu są tylko naturalnym wynikiem jej przekazania. Prawie każdy problem klienta ma więcej niż jedno możliwe rozwiązanie, a każde z tych rozwiązań wiąże się z koniecznością nabycia określonych produktów. Z reguły jest tak, że niektóre z tych rozwiązań są dla klienta korzystniejsze: oszczędzają mu czasu, pracy lub zwyczajnie działają skuteczniej albo na dłużej. Zazwyczaj są to te droższe rozwiązania. Przedstaw je wszystkie kupującemu zaczynając od tych najkorzystniejszych (zarówno dla niego jak i dla Ciebie – stosuj tutaj wspomniany już język korzyści) i pozwól, aby sam podjął decyzję, ewentualnie, jeśli widzisz, że tego od Ciebie oczekuje, delikatnie mu w tym pomóż. W ten sposób masz niepowtarzalną szansę sprzedać
33
Poradnik handlowca 9. Bądź cierpliwy! Pamiętaj, że klienci są różni i wielu z nich, niestety, traktuje sprzedawcę (i to nawet bardzo dobrego) jak coś w rodzaju worka treningowego . Jeśli trafi Ci się taki ktoś (a prędzej czy później na pewno tak będzie) staraj się być cierpliwy. Koniec końców to Ty jesteś tutaj dla klienta, a nie klient dla Ciebie . W takim wypadku najlepiej sprawdza się chłodny profesjonalizm. Szczególnie denerwującą grupę stanowią klienci, którzy „wiedzą lepiej” (pół biedy, jeśli rzeczywiście są ekspertami, gorzej, gdy tylko tak się im wydaje). Najlepiej nie wdawać się tutaj w zbytnie dysputy, postarać się jak najszybciej zdiagnozować potrzebę kupującego i zaproponować mu możliwe rozwiązania podkreślając, że to przecież on „wie lepiej”, więc ostateczna decyzja należy „tylko do niego” .
10. Spraw, by kupujący do Ciebie wrócił
wraz ze swoją wiedzą te towary, które najlepiej spełnią oczekiwania kupującego, a Tobie pozwolą najwięcej zarobić.
7. Użyj właściwych argumentów! No właśnie, jakich argumentów sprzedażowych użyć? Zdradzę Ci pewien sekret . Otóż, jako doradca w sklepie zoologicznym jesteś na uprzywilejowanej pozycji, masz bowiem w zanadrzu dwa razy więcej potencjalnych argumentów sprzedażowych niż doradcy zatrudnieni w innych kategoriach sklepów. Dlaczego? Otóż zoologia pod względem marketingowym jest mocno nietypowa. Zauważ, że Twój klient nie jest konsumentem tego co u Ciebie kupuje (np. to człowiek nabywa karmę dla psa, ale je ją jego pupil). W ten sposób możesz trafić do serca (i portfela) kupującego na dwa sposoby: po pierwsze, podkreślając korzyści, jakie z danego towaru będzie miał on sam (wygoda, oszczędność czasu, większa skuteczność) jak i jego pupil (lepszy dobrostan = zdrowie, szczęście, witalność i wesołe machanie ogonem ). Z pewnością bardzo szybko nauczysz się rozpoznawać, która z tych kategorii argumentów mocniej trafia do danego klienta i będziesz umiał wykorzystać to w praktyce.
8. Zaproponuj wyroby komplementarne
Pamiętaj, że Twój szef na pewno chciałby, żebyś sprzedawał jak najwięcej towarów i zarabiał dla niego jak najwięcej pieniędzy. To całkowicie naturalne i nie ma w tym nic złego. Leży to zresztą również w Twoim interesie, bowiem wtedy staniesz się cennym pracownikiem sklepu, zdobędziesz stabilną pozycję w firmie i łatwiej będzie Ci uzyskać podwyżkę, premię lub awans (albo wszystko naraz ). Doskonałą metodą na zwiększenie dochodów sklepu jest proponowanie klientom produktów komplementarnych. Powinno to wejść Ci w krew – za każdym razem, gdy ktoś kupuje polecony przez Ciebie produkt zaproponuj przynajmniej jeden, a najlepiej kilka wyrobów, które go uzupełniają: wraz z psią karmą może to być gryzak albo zabawka, wraz z ziarnem dla królika – kolby, wraz z filtrem akwariowym – deszczownia lub sterylizator). Możliwości jest tutaj naprawdę wiele i wszystko zależy Tylko od Twojej wiedzy (znów patrz punkt 2. ) oraz… pomysłowości i daru przekonywania.
34
I – na koniec – rzecz niezmiernie istotna. Pamiętaj, że nie jest sztuką namówienie klienta nawet na drogi towar i doraźne zasilenie sklepowej kasy zastrzykiem gotówki. Prawdziwą sztuką jest znalezienie najwłaściwszego dla kupującego rozwiązania, sprawienie, by wyszedł od nas z uśmiechem i jeszcze nie raz do nas powrócił. Stały i wierny klient to w dzisiejszych czasach podstawa. Jeśli weźmiesz sobie do serca powyższe porady to z pewnością zyskasz liczne grono takowych osób. W tym celu warto pamiętać o jednym – każdy człowiek lubi być zapamiętany i traktowany jako ktoś wyjątkowy. Choć to niełatwe staraj się więc zapamiętywać kupujących, to, jakie zwierzaki posiadają, jeśli przychodzą z psem to zapytaj o jego imię (możesz je sobie dyskretnie zapisać) i poczęstuj czworonoga jakimś drobnym smakołykiem. Pamiętaj – jeśli będziesz traktować kogoś w sposób wyjątkowy, to on dokładnie tak samo potraktuje Ciebie i wtedy za żadne skarby nie zamieni Twojego sklepu na jakikolwiek inny.
Pies
Karmy dla szczeniąt – żywienie psów rosnących
Karolina Hołda Specjalistka żywienia zwierząt, Wydział Nauk o Zwierzętach SGGW
Okres intensywnego wzrostu jest ważnym etapem w życiu szczeniąt, ponieważ nieprawidłowe postępowanie żywieniowe odbije się na komforcie życia dorosłego psa. Na właściwy rozwój szczeniąt, mają wpływ nie tylko czynniki genetyczne i środowiskowe, ale także stosowana dieta. Potrzeby energetyczne szczeniąt po odsadzeniu są znacznie większe, niż dorosłych psów tej samej wielkości. Najbardziej intensywny okres wzrostu u psów przypada między 3. a 6. miesiącem życia (szczenięta dużych ras dojrzewają dłużej niż małych). Proces wzrostu u psów przebiega bardzo szybko w porównaniu z innymi gatunkami zwierząt i człowiekiem – w momencie osiągnięcia przez psa dojrzałości, jego masa zwiększa się 40 do 50 razy w porównaniu z masą ciała po urodzeniu. Zatem na szczególną uwagę zasługują szczenięta ras dużych, których masa ciała osiąga w dorosłym wieku 26-45 kg (np. owczarek niemiecki, doberman) i ras olbrzymich, których masa ciała przekracza 45 kg (np. mastiff angielski czy nowofundland). Ważne jest, aby dieta szczenięcia była odpowiednio zbilansowana, a więc odpowiadała bieżącym potrzebom organizmu, związanym ze wzrostem
36
i rozwojem (czyli dostarczała wszystkich składników pokarmowych oraz niezbędną ilość kalorii). Dla większości szczeniąt w wieku 7-8 tygodni kończy się okres karmienia mlekiem matki. W tym też czasie trafiają do nowych domów i opiekunów. Aby ograniczyć stres spowodowany zmianą środowiska, należy przez pierwsze 14 dni stosować to samo żywienie co u hodowcy/poprzedniego właściciela. Potrzeby energetyczne psów od odsadzenia do około 6. miesiąca życia są w przybliżeniu dwa razy większe niż dorosłych psów o tej samej masie ciała, co jest spowodowane niezwykle szybkim tempem wzrostu. Zwiększone zapotrzebowanie energetyczne u psów w trakcie wzrostu jest spowodowane zużyciem energii nie tylko na potrzeby bytowe, ale tak-
że na budowę nowych tkanek. Tempo wzrostu maleje w miarę osiągania dojrzałości somatycznej, zatem zapotrzebowanie na energię bytową rośnie z wiekiem, a na procesy wzrostu – maleje. Młodym psom powinno się dostarczać energii dwukrotnie większej niż zapotrzebowanie bytowe dopóty, dopóki nie osiągną masy ciała wynoszącej 40% dorosłej masy ciała. Od tego momentu należy ograniczyć podawanie energii do mniej więcej 1,6 raza zapotrzebowania bytowego, a kiedy pies osiągnie 80% docelowej masy ciała – do 1,2 raza zapotrzebowania bytowego. Ze względu na duże zapotrzebowanie na energię metaboliczną psów rosnących, należy stosować dietę o podwyższonej kaloryczności (3,2-4,5 kcal EM/g suchej masy) oraz odpowiedniej zawartości białka, aby
g/100 g suchej masy
Zalecana najniższa zawartość w pokarmie szczenięta szczenięta < 14tyg. życia ≥ 14 tyg. życia
Maksimum żywieniowe
Białko
25
20
-
Tłuszcz
8,5
8,5
-
Wapń
1,00
0,80a 1,00b
Wczesny zrost: 1,6 w Późny wzrost: 1,8
Fosfor
0,9
0,7
-
1:1
Wczesny zrost: 1,6:1 w Późny wzrost: 1,6:1b lub 1,8:1a
Stosunek Ca:P
1:1
Tab 1. Wytyczne żywieniowe FEDIAF 2012. dla szczeniąt ras małych i średnich podczas całej fazy późnego wzrostu (≥ 14 tygodni). b dla szczeniąt ras dużych i olbrzymich do osiągnięcia wieku około 6 miesięcy . Dopiero po 6 miesiącach zawartość wapnia można zmniejszyć do 0,8% s.m., a stosunek wapnia do fosforu może być zwiększony do 1,8:1 a
nie obciążać przewodu pokarmowego nadmierną ilością pokarmu. Zwiększone zapotrzebowanie na białko dla psów rosnących wynika z konieczności dostarczenia białek do budowy nowych tkanek powstających podczas procesu wzrostu. Ponieważ młode psy spożywają większe ilości energii, a co za tym idzie także większe ilości pokarmu niż osobniki dorosłe, jednocześnie pobierają też dodatkową ilość białka. Źródło białka użyte w karmach dla szczeniąt powinno charakteryzować się wysoką strawnością. Dzięki temu odpowiednia ilość aminokwasów może zostać wchłonięta i wykorzystana w okresie wzrostu i rozwoju. Zapotrzebowanie na białko należy zawsze rozpatrywać pod kątem odpowiedniego stosunku do energii, ponieważ rzeczywisty procent białka nie jest aż tak istotny jak równowaga pomiędzy zawartością białka i energii. Dla młodych psów minimalna zawartość białka w diecie wynosi 25 g/100 g s.m. (Tab. 1). W typowych karmach wysokiej jakości dla szczeniąt znajduje się 26-30% białka i 3700-4200 kcal/kg. Tłuszcze dostarczają prawie 2,5 raza więcej energii niż białka i węglowodany. Według wytycznych żywieniowych FEDIAF (2012) minimalne zapotrzebowanie na tłuszcz wynosi 8,5 g/100 g suchej masy karmy. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny n-6 i n-3 są niezbędne do prawidłowego rozwoju neurologicznego młodych organizmów. W związku z tym, że szczenięta tracą zdolność konwertowania części kwasu α-linolenowego (ALA) do dokozaheksaenowego (DHA) zaleca się dodawanie chociaż niewielkich ilości kwasu DHA i/lub EPA bezpośrednio do diety rosnących psów. Z kolei nadmiar nienasyconych kwasów tłuszczowych w diecie może prowadzić do niedoboru witaminy E, dlatego też przy dużej podaży kwasów tłuszczowych wskazany jest dodatek witamin o działaniu przeciwutleniającym (A, C, E), a także selenu. Wapń i fosfor mają istotne znaczenie w kształtowaniu kośćca, dlatego wielu opiekunów przykłada do nich dużą wagę. Zawartość wapnia w diecie psów rosnących na po-
37
Pies
Hipoalergiczna karma dla szczeniąt Naturals Puppy to dieta w 100% naturalna, wysoce odżywcza i doskonale zbilansowana, z najlepszym smakiem jakiego młody pies może doświadczyć. Karma Puppy zawiera niespotykaną ilość jednego, hipoalergicznego źródła białka zwierzęcego ze świeżego, niemrożonego mięsa kurczaka, z dodatkiem owoców, warzyw, aromatycznych ziół i wodorostów. Zawartość naturalnych antyoksydantów, aminokwasów, prebiotyków MOS i FOS oraz nienasyconych kwasów tłuszczowy Omega 3 i Omega 6, zapewnia siłę, prawidłowy wzrost, puszystą sierść oraz wspomaga naturalny system odporności szczeniaka. Karma Naturea jest lekkostrawna, łatwo przyswajalna i charakteryzuje się wysoką smakowitością, dzięki czemu polecana jest nawet najbardziej wybrednym i wymagającym psom. Dieta Naturals pomaga zapobiegać alergiom pokarmowym i cukrzycy, ponieważ nie zawiera kukurydzy, pszenicy, soi, glutenu, konserwantów, sztucznych barwników i aromatów czy GMO. Naturea Puppy wspiera naturalny system ochronny każdego szczeniaka.
naturea.com.pl ziomie 0,8 g/100 g s.m. wydaje się być odpowiednia. Jednak istnieją doniesienia, że taka zawartość jest graniczna dla części ras, szczególnie podczas fazy szybkiego wzrostu (zwłaszcza u ras o niższym zapotrzebowaniu energetycznym). Zaleca się, aby w karmie przeznaczonej na okres wczesnego wzrostu wynosiła przynajmniej 1 g/100 g s.m. W fazie późnego wzrostu zaleca się, aby szczenięta ras dużych i olbrzymich wciąż otrzymywały karmę zawierającą przynajmniej 1% wapnia do około 6 miesiąca życia. Podczas całej fazy późnego wzrostu karmy dla szczeniąt małych i średnich ras mogą zawierać mniej wapnia (minimum 0,8% s.m.), a stosunek wapnia do fosforu może być zwiększony do 1,8:1. Wysokie spożycie wapnia ma niepożądany wpływ na rozwój szkieletu u szczeniąt dużych ras, szczególnie podczas fazy wczesnego wzrostu. Zatem dla karm przeznaczonych dla
38
szczeniąt dużych ras, zalecane jest ścisłe maksimum żywieniowe. Wykazano, że przy podawaniu karmy pełnoporcjowej, zawartość wapnia wynosząca 1,6 % s.m. nie wywołuje efektów ubocznych powyżej 9. tygodnia życia. W późniejszym okresie wzrostu można podawać wapń do 1,8% s.m. psom wszystkich ras, w tym ras olbrzymich, z wyłączeniem dogów niemieckich. Ta rasa wykazuje większą wrażliwość i bardziej pożądane jest kontynuowanie podawania pokarmu zawierającego maksymalnie 1,6% wapnia w s.m. Wiele karm komercyjnych zawiera zwykle większą ilość tych substancji niż zalecane minimum, zatem pokrywa z nadwyżką zapotrzebowanie rosnących zwierząt na wapń i fosfor. Jeżeli psy karmione są produktami pełnoporcjowymi, nie należy dodatkowo podawać im preparatów mineralno-witaminowych zawierających powyższe pierwiastki. Podawanie nadmiernych ilości wapnia czy to z dietą czy z dodatkami żywieniowymi, może przyczyniać się do powstania zaburzeń rozwojowych szkieletu u psów ras dużych i olbrzymich. Wykazano, że największym czynnikiem ryzyka wystąpienia osteochondrozy jest właśnie spożywanie przez szczenięta zbyt dużych ilości wapnia. Nadmiar wapnia może paradoksalnie wpływać na spowolnienie tempa wzrostu, a w połączeniu z negatywnym wpływem nawet nieznacznie przedłużającego się podawania witaminy D3 może prowadzić do ograniczenia wchłaniania wapnia z przewodu pokarmowego. Zapotrzebowanie rosnących psów na dodatkową ilość składników odżywczych zaspokajane jest przez pobieranie większych ilości wysoko-
energetycznego pokarmu, zawierającego jednocześnie więcej składników pokarmowych w jednostce masy. Jeżeli karma charakteryzuje się niską strawnością i gęstością kaloryczną, zwierzę musi zjeść jej więcej. W rezultacie żołądek zostaje całkowicie zapełniony, zanim zwierzę przyjmie odpowiednią ilość energii i substancji odżywczych. Długofalowym efektem takiej sytuacji jest ograniczenie tempa wzrostu i upośledzenie procesu rozwoju mięśni i kośćca. Z drugiej strony nie powinno się karmić szczeniąt tak, aby były „pulchne” ani osiągały maksymalne tempo wzrostu, ponieważ dostarczanie zbyt wielu kalorii we wczesnym etapie życia, może w przyszłości prowadzić do nadwagi (ze względu na zwiększenie liczby komórek tłuszczowych). Wykazano, że maksymalne tempo wzrostu nie sprzyja optymalnemu rozwojowi szkieletu i może prowadzić do chorób układu ruchu, np. dysplazji stawów biodrowych lub osteochondrozy. Ma to szczególne znaczenie u psów ras dużych i olbrzymich, u których częściej dochodzi do powstania zaburzeń kośćca. Wobec powyższego, najlepiej podawać zwierzęciu odmierzone porcje pokarmu (należy zwrócić klientowi uwagę na konieczność przestrzegania dawkowania podanego na opakowaniu karmy). Psy do 5.-6. miesiąca życia powinny dostawać trzy-cztery dokładnie odmierzone posiłki dziennie. Po tym czasie większość psów, szczególnie dużych ras, najlepiej przystosowuje się do dwóch posiłków na dzień. Istotna jest także regularna kontrola przyrostów masy ciała i kondycji ciała psa (najlepiej przy użyciu prostej metody - BCS [Body Condition Score]).
NAJBARDZIEJ ZAAWANSOWANE I OPTYMALNE POŁĄCZENIE SKŁADNIKÓW
NIEZWYKŁE ŻYCIE ZACZYNA SIĘ OD WWW.PURINA-PROPLAN.PL
UNIKALNE FORMUŁY DOPASOWANE DO JEGO POTRZEB
SKUTECZNOŚĆ POTWIERDZONA NAUKOWO
Pies
Artykuł sponsorowany
5µľQLFD PLÛG]\ QLH]EÛGQ\P QDGPLHUQ\P D OPTYmalnym RGľ\ZLDQLHP SVµZ
A
QDOL]XMÇF PQRJRĝÉ SURGXNWµZ GRVWÛSQ\FK QD SµĄNDFK VNOHSRZ\FK WUXGQR MHVW QDP RELHNW\ZQLH SRZLHG]LHÉ FR EÛG]LH QDMOHSV]\P Z\ERUHP GOD QDV]HJR SVD &]\ NDUPD GHNODUXMÇFD QDMZLÛNV]Ç ]DZDUWRĝÉ MDNLHJRĝ VXURZFD" $ PRľH WDND NWµUD EÛG]LH PLDĄD QDMEDUG]LHM NRORURZH RSDNRZDQLH L QDM ZLÛFHM GHNODURZDQ\FK VNĄDGQLNµZ" .ZHVWLD QDV]\FK Z\ERUµZ SR]RVWDQLH VXELHNW\ZQD D WR F]\ GREUDQD SU]H] QDV NRQFHSFMD EÛG]LH G]LDĄDÉ RFHQLP\ GRSLHUR WHVWXMÇF MÇ QD QDV]\P SVLH &R ]URELÉ DE\ XQLNQÇÉ PHWRG\ SUµE L EĄÛGµZ" :DUWR ]DXIDÉ SURGXNWRP VWZRU]RQ\P QD SRGVWDZLH ZLHOROHWQLFK EDGDĆ R SRWZLHUG]RQHM MXľ VNXWHF]QRĝFL NOLQLF]QHM
&R GDMH
6SHFMDOQLH SURGXNRZDQH NDUP\ GOD SVµZ SRMDZLĄ\ VLÛ QD ĝZLHFLH SRQDG ODW WHPX 2G ODW UR]ZLMDQD MHVW PHWRGRORJLD SR]ZDODMÇFD VNXWHF]QLH RFHQLDÉ F]\ L MDN SRGDZDQ\ SRNDUP VSHĄQLD QLH]EÛGQH RGľ\ZLDQLH GRSDVRZDQH GR SRWU]HE\ QDV]\FK ]ZLHU]ÇW D WDNľH MDNLH ZLHONRĝFL ZLHNX L SRWU]HE SRZLQQR E\É RSW\PDOQH VSRľ\FLH QLHNWµU\FK VNĄDGQLNµZ 1D SRGVWDZLH V]F]HJµĄR7ZRMHJR SVD Z\FK EDGDĆ Z RNUHĝORQ\P F]DVLH RFHQLD VLÛ QLH W\ONR PDVÛ FLDĄD ]ZLHU]ÇW SU]\URVW\ OXE VSDGNL DOH WDNľH QDMZDľQLHMV]H FKURQLRQ\ SDWHQWHP SURFHV SDUDPHWU\ NUZL :LHP\ GRVNRQDOH ľH ]DVDGD ȌLP ZLÛFHM W\P OHSLHMȋ Z GLHWHW\FH WHFKQRORJLF]Q\ Z\NRU]\VWX]XSHĄQLH VLÛ QLH VSUDZG]D 1DGPLHUQD MÇF\ ĝZLHľH PLÛVR LORĝÉ MDNLHJRĝ VXURZFD PRľH SU]\F]\QLDÉ VLÛ GR WRNV\F]Q\FK QDGPLDUµZ QLHNWµU\FK VNĄDGQLNµZ RGľ\ZF]\FK SURZDG]ÇF Z GĄXJLP RNUHVLH GR FKRURE\ 'ODWHJR NDľG\ VNĄDGQLN L MHJR SR]LRP GÇľ\P\ GR SRWZLHUG]RQHJR EDGDQLDPL GRVWDUF]D 7ZRMHPX SVX optymalnego SR]LRPX VNĄDGQLNµZ RGľ\ZF]\FK Ȃ MDNR LGHDOQHJR SRĄÇF]HQLD LVWRWQ\FK EHQHȴWµZ UR]VÇGNX ] SRV]XNLZDQLHP GĄXJRWHUPLQRZ\FK UR]ZLÇ]DĆ 2GSRZLHG]LÇ QD WH SRV]XNLZDQLD VÇ IRUPXĄ\ 237Ζ1XWULWLRQȠ XQLNDOQH IRUPXĄ\ RSUDFRZDQH 237<0$/1( RGľ\ZLDQLH Z NDUPDFK 3XULQD® 3UR 3ODQ® RSUDFRZDQH ] Z\NR E\ SRPDJDÉ SVRP L LFK U]\VWDQLHP SUDZLH OHWQLHJR GRĝZLDGZĄDĝFLFLHORP F]HQLD ȴUP\ 6Ç RQH SRĄÇF]HQLHP QDMZDľQLHMV]\FK UR]ZLÇ]DĆ ]DSHZQLDMÇF\FK RSW\PDOQH RGľ\ZLDQLH VSUDZG]RQH NOLQLF]QLH Z VZRMHM VNXWHF]QRĝFL 6LÛJDMÇF 1 AAFCO, A colorful History. Pet Food Institute (PFI). PFI Monitor. 2011;4:4-15 SR WDNLH UR]ZLÇ]DQLH ZLHV] ľH ]DG]LDĄD RQR 2 Hernot, D. et al. (2008). Prebiotics and Synbiotics in Companion Animal Science. In: Versalovic, J., Wilson, M. (eds.). Th WDNľH X 7ZRMHJR SVD 3 Russel & Young (2008) “Method for improving the skin and coat of pets”. Patent EP01213970 B1.
OPTYMALNE dopasowanie
OPTYMALNE RGľ\ZLDQLH
OPTYMALNE proporcje
6.87(&=12ĜÈ potwierdzona naukowo
40
237<0$/1(
237<MALNE VLHUĝFL
WUDZLHQLH
L VNµU\ RGľ\ZLHQLH
-DNÇ NDUPÛ Z\EUDÉ MHĝOL ZĄDĝFLFLHO SVD REVHUZXMH VNĄRQQRĝÉ GR 6LHUĝÉ L ZĄRV SVD WR MHGHQ ] ZDľQLHMV]\FK ZVNDļQLNµZ SUDZLGĄRQLHVWUDZQRĝFL OXļQR XIRUPRZDQH VWROFH Z]GÛFLD OLF]QH ZHJR RGľ\ZLHQLD L optymalnego ]GURZLD =GURZH ]ZLHU]Û Z\SUµľQLHQLD Z FLÇJX GQLD" /LQLD SURGXNWµZ GOD V]F]HQLÇW L SVµZ Z\NRU]\VWXMH RNRĄR ELDĄND VSRľ\ZDQHJR ] SRNDUPHP QD GRURVĄ\FK ] IRUPXĄÇ OPTIDIGEST® OPTYMALNE TRAWIENIE EXGRZÛ RNU\Z\ ZĄRVRZHM -HľHOL LORĝÉ ELDĄND MHVW ]E\W PDĄD DOER ]DSHZQLD RSW\PDOQH ZVSDUFLH ZUDľOLZHJR SU]HZRGX SRNDUPR- MHVW RQR QLHRGSRZLHGQLHM MDNRĝFL MXľ QD SU]HVWU]HQL NLONX W\JRGQL ZHJR .DUPD FKDUDNWHU\]XMH VLÛ Z\VRFH VWUDZQÇ IRUPXĄÇ FR PRľHP\ ]DREVHUZRZDÉ PDWRZLHQLH VLHUĝFL ZLÛNV]H Z\SDGDQLH SR]ZDOD QD RGEXGRZDQLH RUJDQL]PX SVD FLHUSLÇFHJR ] SRZRGX D QDZHW PQLHM LQWHQV\ZQH XPDV]F]HQLH 7DNľH X ZUDľOLZ\FK VWUDW ]ZLÇ]DQ\FK ] SU]HMĝFLRZ\PL QLHVWUDZQRĝFLDPL 2SUµF] ]ZLHU]ÇW X NWµU\FK QLHNWµUH VNĄDGQLNL SRNDUPRZH Z\ZRĄXMÇ ELDĄND SRFKRG]ÇFHJR ]H ĝZLHľHJR PLÛVD RUD] Z\VRNLHM MDNRĝFL VZÛG]HQLH VNµU\ SRJDUV]D VLÛ Z\JOÇG VLHUĝFL 2SDWHQWRZDQD Z\FLÇJµZ ELDĄNRZ\FK NDUPD ]DZLHUD GRGDWNRZR VXV] ] MDM IRUPXĄD OPTIDERMA® ZVSRPDJD RSW\PDOQ\ Z\JOÇG VNµU\ NWµUH XZDľD VLÛ ]D ļUµGĄR ELDĄND R QDMOHSV]HM ELRGRVWÛSQRĝFL L VLHUĝFL EÛGÇF\ RG]ZLHUFLHGOHQLHP VWDQX ]GURZLD ZUDľOLZHJR 6NXWHF]QRĝÉ NDUP\ ] IRUPXĄÇ OPTIDIGEST® Ȃ ZVSRPDJDMÇFÇ ]ZLHU]ÛFLD .DUP\ ] IRUPXĄÇ OPTIDERMA® FKDUDNWHU\]XMÇ VLÛ RSW\PDOQH WUDZLHQLH ]DSHZQLD LVWRWQ\ GRGDWHN VSHFMDOQHM RJUDQLF]RQÇ LORĝFLÇ Z\EUDQ\FK ļUµGHĄ ELDĄND DE\ GRGDWNRZR QLH JOLQNL EHQWRQLWX GR NDUP\2 2EHFQRĝÉ WHJR VNĄDGQLND SR]ZDOD Z]EXG]DÉ UHDNFML QDGZUDľOLZRĝFL : NDUPLH ]QDMGXMÇ VLÛ W\ONR ZLÇ]DÉ QDGPLDU ZRG\ L WRNV\Q Z MHOLWDFK RUD] ZVSRPDJD SUDZLGZD ļUµGĄD ELDĄND SRFKRG]HQLD ]ZLHU]ÛFHJR ]H ĝZLHľHJR ĄRVRVLD GĄRZH XIRUPRZDQLH RGFKRGµZ -HĝOL ] UµľQ\FK SRZRGµZ SLHV RUD] VXV]RQHJR MDMD 'RGDWNRZR IRUPXĄD QLH ]DZLHUD JOXWHQX JRU]HM WUDZL ZµZF]DV QLHVWUDZLRQH HOHPHQW\ VÇ QHXWUDOL]RZDQH SV]HQQHJR 1D RSDWHQWRZDQÇ UHFHSWXUÛ R SRWZLHUG]RQHM Z MHOLWDFK L Z\SURZDG]RQH ] RUJDQL]PX Z\FLÇJDMÇF ZRGÛ VNXWHF]QRĝFL VNĄDGD VLÛ optymalny SR]LRP QXWULVNĄDGQLNµZ 'ODWHJR WHľ SRZVWDMÇ OXļQLHMV]H VWROFH 'RGDWHN GR SRNDUPX WM ELDĄNR Z\VRNLHM MDNRĝFL QDV\FRQH NZDV\ WĄXV]F]RZH F\QN VSHFMDOQHM JOLQNL SRSUDZLD IXQNFMH WUDZLHQQH L VDPRSRF]XFLH SU]HFLZXWOHQLDF]H RUD] ZLWDPLQ\ JUXS\ % 6DP SR]LRP QLHQDV\SVD : SRĄÇF]HQLX ] GRGDWNRZ\P RGľ\ZLHQLHP ĝFLDQ\ MHOLWD FRQ\FK NZDVµZ 2PHJD ] U\E MHVW WDN Z\VRNL ľH Z SRUFML GOD LVWRWQ\P GRGDWNLHP LQXOLQ\ ] VXV]X ] NRU]HQLD F\NRULL RN J ĝUHGQLHJR SVD MHVW LFK W\OH LOH ]QDMG]LHP\ Z Ą\ľHF]NDFK GREUHJR ® NJ NDUP\ OPTIDIGEST SR]ZDOD QD SRSUDZÛ RGSRUQRĝFL SVD WUDQX 'ODWHJR WHľ Z RGSRZLHGQLHM RGEXGRZLH VNµU\ L VLHUĝFL MXľ QD SU]HVWU]HQL GQL UHJXODUQHJR SRGDZDQLD RGSRZLHGQLHM QLHSRWU]HEQ\ MHVW ľDGHQ VXSOHPHQW :\VWDUF]\ ľH ]GHF\GXMHP\ GDZNL :LHP\ ľH WDNLH LORĝFL RSW\PDOQLH ZSĄ\ZDMÇ QD ]GURZLH VLÛ QD NDUPÛ ]DZLHUDMÇFÇ IRUPXĄÛ OPTIDERMA® L EÛG]LHP\ MÇ MHOLW SVD SRPDJDMÇF ]PQLHMV]\É LORĝÉ SRWHQFMDOQLH FKRURERWZµUUHJXODUQLH SRGDZDÉ F]\FK EDNWHULL Z SU]HZRG]LH SRNDUPRZ\P
?
.LHG\ ZLGDÉ MDN G]LDĄD OPTYMALNE RGľ\ZLDQLH"
1. W trakcie pierwszego W\JRGQLD VWRSQLRZR ]ZLÛNV]DP\ XG]LDĄ QRZHM NDUP\ Z GLHFLH 2. Na przestrzeni 2-3 tygodni organizm SVD DGDSWXMH VLÛ VWRSQLRZR GR RSW\PDOQHJR SR]LRPX VNĄDGQLNµZ RGľ\ZF]\FK Z\UµZQXMÇF QLHGRERU\ L RF]\V]F]DMÇF VLÛ ] QDGPLDUX QLHSRWU]HEQ\FK VNĄDGQLNµZ SRNDUPRZ\FK -Xľ Z W\P F]DVLH ZĄDĝFLFLHO F]ÛVWR REVHUZXMH SRSUDZÛ Z IXQNFMRQRZDQLX SU]HZRGX SRNDUPRZHJR F]\ Z\JOÇGX VNµU\ 2ELHNW\ZQHM RFHQ\ G]LDĄDQLD NDUP\ X ]GURZ\FK ]ZLHU]ÇW GRNRQXMHP\ SR SU]\QDMPQLHM W\JRGQLDFK regularnego jej podawania.
herapeutic Microbiology: Probiotics and Other Strategies. ASM Press, Washington, DC. Pp. 357-370.
41
Pies
Zabawa
na świeżym powietrzu Wiosna to idealny czas na długie spacery z psem i wspólną zabawę na świeżym powietrzu. Do tej ostatniej niezbędne są rozmaite zabawki. Już za chwilę przedstawimy ofertę tego typu produktów dostępnych na rynku oraz podpowiemy, jak sprzedawać je skuteczniej oraz na co zwracać uwagę ich przyszłych użytkowników.
42
Zabawki? Ale na co? Przede wszystkim należy wiedzieć i uświadamiać wszystkim posiadaczom psów odwiedzającym nasz sklep, że zabawki dla ich pupili to nie „nowomodny’ gadżet ani przejaw luksusu czy rozpieszczania czworonoga. To zwykła konieczność. Pies jest bowiem zwierzęciem inteligentnym, a przy tym społecznym, wymagającym kontaktu z innymi członkami jego stada. Jeśli ktoś posiada tylko jednego psa (a tak jest w przypadku większości opiekunów) to automatycznie staje się on członkiem psiej sfory. Odpowiednio dobrane zabawki są idealne do wspólnej aktywności, spędzania razem czasu i zacieśniania więzi ze zwierzakiem. Poza tym aktywizują zwierzę, zajmują jego uwagę i pozwalają na wyrażenie naturalnych dla psów zachowań (np. aportowanie, praca węchowa). Dlatego ich zakup jest po prostu niezbędny. Co więcej, zabawki pozwalają na rozwój emocjonalny zwierzęcia oraz sprawiają, że lepiej reaguje na bodźce. Zabawa może
być również pomocna w szkoleniu, np. krótka zabawa jako forma nagrody po dobrym wykonaniu komendy. Warto podkreślić także, że pies – podobnie jak dziecko – wymaga nieustannej stymulacji i nowych doznań, czyli nowych zabawek. Sporo opiekunów uważa, że jeśli raz w życiu zdobyło się na gest i kupiło piłeczkę czy sznur do zabawy to w zupełności wystarczy i zwierzak będzie im za to wdzięczny do grobowej deski, całe dnie bawiąc się jedną i ta samą rzeczą. Nic bardziej błędnego! Zabawki dość szybko nudzą się psom (dokładnie tak samo jak dzieciom) i – dla podtrzymania zainteresowania zabawą – potrzebne są wciąż nowe. Należy to uświadomić kupującym, bowiem wiedza ta daje nam szansę na dodatkowy zarobek. Koniec końców zresztą najczęściej nie są to przecież akcesoria specjalnie kosztowne, więc zdecydowana większość opiekunów może sobie pozwolić na sprawienie odrobiny przyjemności pupilowi bez specjalnych rewolucji w domowym budżecie . Aby jeszcze bardziej urozmaicić psu życie można zabawki okresowo
Odpowiednio dobrane zabawki są idealne do wspólnej aktywności z psem, spędzania razem czasu i zacieśniania więzi ze zwierzakiem. Poza tym aktywizują zwierzę, zajmują jego uwagę i pozwalają na wyrażenie naturalnych dla psów zachowań (np. aportowanie, praca węchowa). Dlatego ich zakup jest po prostu niezbędny. chować, wymieniając jedne na drugie – daje to zwierzęciu poczucie radości z nowości. I jeszcze jedno – zabawki dla psa spełniają swą funkcję prawidłowo tylko wtedy, gdy są w pełni sprawne i nie uszkodzone oraz regularnie myte/prane. Specyfika psich zabaw sprawia, że – niestety – dość szybko się one niszczą. Należy podkreślać, że podawanie zwierzęciu starych i zu-
prezentuje nowe zabawki
dla małych psów i szczeniąt
...oraz niezniszczalne zabawki
www.geminus.net.pl
43
Pies
Wiele psów uwielbia wchodzić do wody. Idealnym rozwiązaniem są więc dla nich zabawki pływające. żytych zabawek może być dla niego niebezpieczne, grozi bowiem np. ich rozkawałkowaniem i połknięciem. A koszt chirurgicznego usunięcia ciała obcego z zaczopowanego nim przewodu pokarmowego psa jest nieporównywalny z kwotą, która co jakiś czas wystarczy wyłożyć na nową i bezpieczną zabawkę. Pomijając oczywiście zagrożenie życia psa oraz stres, który takiemu zabiegowi towarzyszy i to zarówno zwierzęcia,
Wiosna to szczególnie korzystny czas na polecanie zabawek, bowiem, jak już wspomniano, coraz dłuższe dnie, ciepła i słoneczna pogoda i związany z tym wszystkim optymistyczny nastrój sprawiają, że zarówno ludzie jak i czworonogi chętniej opuszczają cztery ściany mieszkania i oddają się rozkoszom spacerów.
44
jak i jego opiekuna. W tym miejscu warto zresztą podkreślać kupującym – że – jeśli zależy im na zaoszczędzeniu pieniędzy – powinni zainteresować się zabawkami nieco droższymi, o dużo wyższej jakości, które posłużą psu zdecydowanie dłużej, niż ich najtańsze odpowiedniki. Dotyczy to zwłaszcza psów ras znanych z mocnych szczęk i tendencji do szybkiego niszczenia zabawek – warto szukać specjalnych linii zabawek mocniejszych (typu „strong”).
Wiosna – czas na zabawę! Wiosna to szczególnie korzystny czas na polecanie zabawek, bowiem, jak już wspomniano, coraz dłuższe dnie, ciepła i słoneczna pogoda i związany z tym wszystkim optymistyczny nastrój sprawiają, że zarówno ludzie jak i czworonogi chętniej opuszczają cztery ściany mieszkania i oddają się rozkoszom spacerów. A jeśli podczas przechadzki jest możliwość udania się do parku, na łąkę, czy w jakiekolwiek inne miejsce oddalone od ruchu kołowego, gdzie bez obaw można spuścić psa ze smyczy to okazję do
wspólnej zabawy mamy jak znalazł. Wśród przebogatej oferty psich zabawek jakie znajdują się obecnie na rynku jest wiele takich, które w sposób szczególny nadają się do użytkowania na świeżym powietrzu. A oto najpopularniejsze z nich:
Piłka
– najbardziej klasyczna psia zabawka wręcz idealna do zabrania na spacer – rynek oferuje obecnie bardzo wiele profesjonalnych piłek dla psów, dostosowanych rozmiarami do gabarytów przedstawicieli danej rasy. Piłki mogą być miękkie, bądź twarde, a także posiadać specjalne wypustki (zapewniają masaż dziąseł i ułatwiają chwytanie). Są też specjalne piłki z uchwytami do rzucania, sznurkami lub specjalnymi wyrzutniami (często w ofercie jako komplet), które wydłużają tor lotu piłki – polecane dla szczególnie aktywnych psich amatorów przynoszenia piłek (również w opcji tzw. wędek treningowych). Są też piłki o nietypowym kształcie, które odbijają się zmiennie (tzw. nieprzewidywalne piłki) – też w wersji strong/ extreme, np. lubiane przez właścicieli terierów typu bull. Niektóre piłki po-
Zabawy siłowe z psem (przeciąganie) wymagają od opiekuna pewnej wprawy, aby nie uszkodzić pyska zwierzęcia oraz aby nie budować w nim agresji.
Wyłączny dystrybutor w Polsce: Cassiopeia Sp. z o.o. (22) 206 21 84 naturalpetproducts.pl
45
Kot
Wiosna to idealny czas na spacery z psem i wspólną zabawę. Najlepiej w dużej grupie .
siadają funkcję świecenia w ciemności oraz wydawania dźwięków (gwizdów, trzeszczenia podczas ściskania).
Zabawki do rzucania
Przykładowo wymienić tu możemy dyski frisbee – dla „latających” psów, np. border collie, owczarek australijski. Zwykłe i wyczynowe, także w zestawach. Miękkie z materiału lub kauczukowe/plastikowe/lateksowe. O różnej wielkości, zasięgu i masie. Podobne efekty zabawowe uzyskamy
46
wykorzystując np. ringo, czy bumerang uszyty z odpornego materiału. Jest też już na rynku bezpieczna alternatywa dla patyków – elastyczne „sticki”.
Aportery
Służą do wrzucania do wody zwłaszcza dla klasycznych psów aportujących np. retrieverów. Dzięki specjalnemu zaprojektowaniu i materiałowi (poliuretan, neopren, TPR) nie toną, tylko unoszą się na wodzie.
Aportery w formie drewnianych koziołków są przeznaczone do szkolenia psów myśliwskich. W handlu są również aportery z miękkiego materiału, lub jutowe, a także z kieszonką na przysmaki.
Zabawki do przeciągania i szarpaki Dla psów lubiących zabawy siłowe i do szkoleń np. IPO. Trzeba pod-
kreślać, aby unikać takich zabaw z psami młodymi, których żeby jeszcze rosną, a zgryz się ustala, gdyż można spowodować jego wady. Zabawy siłowe wymagają pewnej wiedzy od opiekuna, aby nie doprowadzać do eskalowania agresji u psa. Konieczne jest też wyuczenie komendy „puść” lub „zostaw”. Osobną kategorię stanowią zabawki typu „tug” (do tzw. tug of war) dla pitbulli.
Zabawki węchowe
Praca węchowa – tropienie to typowe zachowanie psów, u niektórych ras (np. myśliwskich) szczególnie silnie wyrażone. Przy tym węch to najważniejszy psi
zmysł. Zatem urozmaiceniem spaceru będzie właśnie poszukiwanie węchem zabawek. Można wykorzystać kongi (napełniając je nagrodami), czy aportery z kieszonką na nagrodę. Ale tak naprawdę każda zabawka z zapachem „psa” czy opiekuna może zostać użyta. Rozkładamy je w różnych miejscach i zachęcamy psa do poszukiwań. Trzeba pamiętać, że właściciele często w wyborze kierują się atrakcyjnością wizualną produktu – kolorystyką, motywami (np. psie łapki), możemy też mówić o pewnych modach na konkretny model. Intensyw-
Pies wymaga nieustannej stymulacji i nowych doznań, czyli nowych zabawek. Dość szybko nudzą się one psom (dokładnie tak samo jak dzieciom) i – dla podtrzymania zainteresowania zabawą potrzebne są wciąż nowe. Należy to uświadomić kupującym, bowiem wiedza ta daje nam szansę na dodatkowy zarobek. ne kolory zabawek ułatwiają ich odszukanie w zaroślach. Dla szczeniąt warto wybierać zabawki lżejsze, delikatniejsze, niektórzy producenci oferują specjalne linie dla szczeniąt. Jako dodatkowe akcesoria spacerowe możemy polecać klikery, gwizdki, saszetki na przysmaki oraz bidony na wodę.
47
diety
Suplementy
Pies Kot
psów i kotów dr n. wet. Joanna Zarzyńska Zarówno psy, jak i koty wymagają do prawidłowego funkcjonowania wielu różnych minerałów, witamin i innych dodatków dietetycznych. Dobrym rozwiązaniem są liczne suplementy oferowane przez wielu producentów. Dlatego w bieżącym numerze ZooBranży przyjrzymy się bliżej tej grupie produktów, podpowiemy komu i w jakiej sytuacji je polecać i jak dobrze na nich zarobić.
Suplementacja diety – dla kogo? Coraz liczniejsza grupa właścicieli psów i kotów ma dużą świadomość na temat potrzeb żywieniowych pupili i w sklepie zoologicznym poszukuje nie tylko odpowiedniej karmy, ale także jest zainteresowana dodatkami żywieniowymi. Producenci karm pełnoporcjowych deklarują, że karma jest zbilansowana i dostarcza niezbędnych składników odżywczych, mineralno-witaminowych oraz energii. Jednak nie wszyscy korzystają z karm gotowych, mamy żywienie domowe
48
(tzw. „gotowanie”), a także diety typu BARF (surowe jedzenie) – wtedy zdecydowanie zachodzi konieczność uzupełniania pokarmu o pewne funkcjonalne dodatki żywieniowe. Ich niedobory mogą bowiem prowadzić do nieprawidłowości układowych, pogorszenia kondycji fizycznej, a nawet chorób. Przykładowo, mięso zawiera niewielkie ilości wapnia, a gotowanie powoduje utratę części składników. O suplementacji diety warto pomyśleć także u zwierząt młodych, rosnących, suk/kotek w ciąży i karmiących, zwierząt w okresie rekonwalescencji. A także u zwierząt z obni-
żoną odpornością, pacjentów onkologicznych, zabranych ze złych warunków (jak schronisko). Psy, które pełnią specjalne funkcje użytkowe (pracujące, sportowe, wystawowe) także można tu wymienić.
Suplementy – na co zwrócić uwagę? Rynek suplementów jest bardzo bogaty, stale rośnie, zatem warto posiadać wiedzę, która pozwoli odpowiednio doradzić i dobrać preparat do potrzeb zwierzę-
Hanna Jerzakowska
Product Manager www.beaphar.pl
Niedostatek witamin w pożywieniu odbija się w ekspresowym tempie na wyglądzie sierści i funkcjonowaniu skóry. Łatwo zatem zauważyć ich niedobór. Ale zamiast czekać na straty, lepiej profilaktycznie zadbać o ich odpowiedni poziom w diecie zwierzęcia. Najistotniejsze dla skóry są witaminy z grupy B, witamina A oraz tzw. witamina „F” czyli grupa nienasyconych kwasów tłuszczowych, które są bardzo ważne w metabolizmie i funkcjonowaniu skóry oraz kluczowe dla prawidłowej pracy układu nerwowego. Popularnym i bardzo cenionym przez klientów jest nasz topowy produkt z tego segmentu Beaphar Laveta Super wzmacniający skórę i sierść oraz zapobiegający nadmiernemu linieniu.
cia. Niektóre substancje czynne, bądź nutraceutyki są znane klientom z reklam, czy jako dodatki do karm, wtedy oczywiście łatwiej jest przekonać taką osobę o ich znaczeniu w diecie. Doboru preparatów powinno się dokonywać po rozmowie z klientem, ważne informacje to wiek, rasa, masa ciała i płeć psa/kota, stan fizjologiczny, ew. problemy, czy też co ma być poprawione (np. jakość okrywy włosowej, wspomaganie stawów). Warto dowiedzieć się też o preferowaną formułę preparatu. Suplementy występują w wielu postaciach (pastylki, proszki, mączki, kapsułki, granulki, pasty, płyny, krople, spraye, przegryzki). Ważne jest, która forma jest najchętniej przyjmowana przez zwierzę oraz którą będzie najłatwiej podać (zakupiony i nie zużyty preparat może zniechęcić klienta do sklepu/sprzedawcy). Płyny czy proszki można dodać do karmy i zmieszać, natomiast już tabletki czy kapsułki wymagają zadania do pyska zwierzęcia (co może być trudne zwłaszcza w przypadku kota). „Łatwą” formą są smakołyki z dodatkami funkcjonalnymi – można je podawać w trakcie zabawy, czy szkolenia. Bywają też pytania o zawartość konserwantów czy sztucznych barwników w produkcie lub np. o kaloryczność – bo zwierzak jest na diecie. Ze względu na konkurencyjność na rynku na efekt sprzedażowy może wpłynąć dość poważnie atrakcyjność opakowania (kolorystyka – działa zwłaszcza na kobiety, ale także poręczność i typ zamknięcia), informacje na nim umieszczone oraz cena preparatu – zatem najkorzystniejsze dla sklepu jest posiadanie towarów z różnych półek cenowych. Warto
pomyśleć o transakcjach typu cross-selling, czyli proponowanie suplementów diety przy innych zakupach dla psa – tutaj też dobrym chwytem marketingowym jest odpowiednia ekspozycja (np. przy kasie – strategia sprzedaży impulsowej).
Co oferuje rynek? Jakie ogólne kategorie preparatów możemy wyróżnić? Są takie dedykowane konkretnym problemom oraz tzw. multipreparaty, zwierające kilka substancji aktywnych. W składzie znajdziemy źródła substancji czynnych np. drożdże, białko zwierzęce i roślinne, hydrolizaty białka, algi, oleje roślinne, produkty mleczne, ekstrakty z roślin zielnych, wyciągi roślinne, czy pulpę buraczaną.
Preparaty witaminowe/ mineralno-witaminowe – bogate w wartościowe składniki, które często nie są bilansowane w codziennej diecie, a są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Oparte na kompleksach witamin: ADEK – rozpuszczalnych w tłuszczach, witaminach z grupy B, biotyny (wspomagają procesy przemiany materii, wzmacniają barierę skórną i sierść), a także szeregu makro- i mikroelementów, w tym niezbędnych pierwiastków śladowych. Często wzbogacane w kwasy omega 3 i 6, flawonoidy, a także niezbędne aminokwasy egzogenne. Obecne naturalne przeciwutleniacze (witamina E, C i cynk) – wzmacniają odporność organizmu, chronią komórki i opóźniają procesy starzenia. Preparaty te są dobrze przyswajalne, mają wysoką wartość biologiczną. Poprawiają kon-
dycję, utrzymują zwierzę w dobrym zdrowiu. Mogą być uniwersalne, lub dedykowane np. dla psów dorosłych, psów ras dużych, czy seniorów (wzbogacane żeń-szeniem). Należy pamiętać, że zapotrzebowanie na witaminy i minerały wzrasta w okresie ciąży i karmienia szczeniąt/kociąt. Preparaty mineralno-witaminowe mogą mieć formę tabletek, płatków, płynów, pasty (koty) lub proszku do mieszania z karmą. Dozowanie jest zależne od masy ciała zwierzęcia.
Preparaty na sierść i skórę – osłabienie bariery skórnej może być związane z alergiami, nadwrażliwością pokarmową oraz niedoborami. Takie suplementy często poleca się dla zwierząt wystawowych – którym potrzebna jest dobra jakość włosa. Dodatek NNKT (omega-3, -6, -9)
O suplementacji diety warto pomyśleć zwłaszcza w przypadku zwierząt żywionych domowymi sposobami, ale zaleca się stosować ją także u zwierząt młodych, rosnących, suk/kotek w ciąży i karmiących, zwierząt w okresie rekonwalescencji, jak również u zwierząt z obniżoną odpornością, pacjentów onkologicznych, zabranych ze złych warunków czy psich sportowców.
49
Pies Kot
ScanVet Poland Sp. z o.o. EFA Olie Krople z NNKT i witaminami dla psów i kotów, 30 ml - preparat wspomaga funkcje skóry w stanach zapalnych i innych problemach dermatologicznych. Polecany także w stanach nadmiernego linienia czy łupieżu, utrzymuje skórę i okrywę włosową w dobrej kondycji. Dodatkowo wykazuje działanie ogólnoustrojowe - wspiera serce, układ nerwowy, opóźnia procesy starzenia. Zawartość Omega 3 zapewnia naturalne działanie przeciwzapalne.
poprawia jakość sierści (nadaje jej miękkość i połysk) oraz ogranicza jej wypadanie, wzmacnia skórę. Regularnie stosowane zmniejszają podatność na reakcje alergiczne (poprawa barierowości skóry – kwasy omega 6 wchodzą w skład bariery hydrofilowej skóry). Inne składniki funkcjo-
Doboru suplementów powinno się dokonywać po rozmowie z klientem, ważne informacje to: wiek, rasa, masa ciała i płeć psa/kota, stan fizjologiczny, ew. problemy, czy też co ma być poprawione (np. jakość okrywy włosowej, wspomaganie stawów). Warto dowiedzieć się też o preferowaną formułę preparatu (pastylki, proszki, mączki, kapsułki, granulki, pasty, płyny, krople, spraye, przegryzki).
50
nalne, które można wymienić, to: aminokwasy siarkowe (niezbędne do syntezy keratyny), biotyna, lecytyna, kompleksy antyoksydantów, chelatowany cynk, kompleksy witamin z grupy B. Kompleksy witamin z grupy B to: cholina – B4, niacyna/PP- B3, kwas pantotenowy – B5, pirydoksyna- B6, wit. H-B7 – biotyna, kwas foliowy/wit. M/B9. Kwas linolowy, w połączeniu z cynkiem (wysoki poziom i kwasem gamma-linolenowym (GLA) zapewnia elastyczność skóry i połysk szaty włosowej. Witamina A przyspiesza regenerację skóry. Wyciąg z drożdży reguluje wydzielanie serum, stabilizuje funkcje bariery skórnej. Drożdże są bogate w witaminy z grupy B, enzymy i sole mineralne, zalecane w przypadku zaburzeń w procesie rogowacenia naskórka. Efekty obserwuje się po dłuższym stosowaniu (3-4 tygodnie). Preparaty poprawiają koloryt sierści, ograniczają linienie, sierść staje się błyszcząca. Są dostępne w formie olejów roślinnych/rybnych, proszku, kapsułek lub past. Niezbędne jest dawkowanie zgodne z zaleceniami producenta.
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) – kwasy omega są obecnie dobrze rozpoznawalne, także bardzo wiele osób pyta się o takie suplementy. Kwasy omega opóźniają procesy starzenia oraz obniżają efekty stresowe, wzmacniają układ odpornościowy, wspomagają pracę stawów, wspomagają funkcjonowanie skóry, mózgu, serca,. Wspierają układ krążenia (omega 9; obniżenie ciśnienia krwi, rozszerzają naczynia, działanie przeciwmiażdżycowe) oraz procesy widzenia. Mają korzystny wpływ na układ nerwowy. Kwasy tłuszczowe omega 3 (DHA, EPA) działają przeciwzapalnie. Często poszukiwane są oleje roślinne lub z ryb morskich jako najlepsze źródło kwasów omega (oleje rybne bogatsze w omega 3, są łatwo przyswajalne dla psów). Olej lniany, olej konopny, olej sojowy też są bogate w kwasy omega 3, ale w formie ALA (alfa linolenowy). Oleje z wiesiołka, ogórecznika, z nasiona dyni i olej słonecznikowy są bogate w kwasy tłuszczowe omega 6. Ważna jest nie tylko ilość suplementowanych kwasów, ale też ich proporcje. Stosunek omega 6:3 powinien wynosić min. 10:1, a najlepiej 5:1. Dla kotów poleca się także raczej źródła zwierzęce tłuszczu. Należy pamiętać, że suplementy te są wysokokaloryczne. A przy tym, jako tłuszcze, łatwo ulegają procesowi psucia (jełczenia) tracąc korzystne właściwości. Jełczenie może być inicjowane przez światło, zatem należy unikać opakowań przezroczystych (szklanych czy plastikowych) i należy chronić produkty przed światłem.
Maria Sobczuk
Game Dog Performance Nutrition www.gamedog.eu
Game Dog Performance Nutrition Omega 3- preparat dedykowany jako uzupełnienie diety psów w każdym wieku w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega 3. Szczególnie zalecany dla psów sportowych i pracujących, szczeniąt w okresie wzrostu, reproduktorów i suk hodowlanych, psów z obniżoną odpornością i skłonnościami do alergii oraz zwierząt cierpiących z powodu niewydolności nerek, wad serca i zwyrodnień stawów. Stosowanie preparatu poleca się także w czasie okresowej wymiany okrywy włosowej, przy nadmiernym wypadaniu sierści oraz w przypadkach stanów zapalnych i chorób skóry. Zawartość kapsułek stanowi olej pochodzący z ryb, stanowiący doskonałe źródło kwasów omega-3, przede wszystkim bardzo ważnych dla ssaków kwasów EPA (180mg/1 kaps.) i DHA (120mg/1kaps.).
Preparaty na kości i stawy – często na bazie morskich mięczaków. Wzmacniają stawy, stabilizują układ kostny, poprawiają ruchliwość, dzięki odpowiednim proporcjom substancji aktywnych, takich jak wapń, proteoglikany, chondoroityna, glikoproteiny, glikozaminoglikany (GAG). Chondoroityna poprawia elastyczność stawów, glukozamina usprawnia stawy i hamuje rozpad chrząstki. Witaminy C i E działają jako przeciwutleniacze. Glukozamina dodatkowo działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo, a także zapobiega odwapnieniu kości. Witamina C jest niezbędna w procesie syntezy kolagenu oraz aminokwasów siarkowych (Met, Cys) i kwasów omega 3 (spełnia zadanie substancji przeciwzapalnej i przeciwbólowej; dla stawów korzystny jest niski stosunek kwasów omega 6 do omega 3). Wzbogacane witaminami i minerałami (np. miedź – poprawia metabolizm tkanki łącznej, mangan – niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania kości i chrząstek). W celu obniżenia dolegliwości bólowych stosuje się dodatek np. ekstraktu
z imbiru, czarci pazur. Preparaty tego typu chronią stawy, wspomagają produkcję mazi stawowej, łagodzą stany zapalne. Pomocne u osobników młodych rosnących (zwłaszcza psów ras dużych i olbrzymich, ale też dużych ras kotów, jak np. Maine coon), osobników starszych, otyłych (nadmierne przeciążenie stawów), po urazach, u psów wyczynowych (np. wyścigowych, zaprzęgowych – zminiejszają ryzyko przeciążenia stawów). Można podawać je również w okresie stawiania uszu u psów rasowych – wzmocnienie chrząstki. U suk/kotek w końcowej fazie ciąży preparaty wspomagają budowę tkanki łącznej płodów. Jeśli produkty oparte są na mączkach kostnych i zawierają wysokie ilości wapnia niezmiernie istotne jest ich odpowiednie dozowanie zgodnie z zaleceniami producenta!
Tauryna – suplement dla kotów. Tauryna jest aminokwasem siarkowym. Koty wykazują na nią duże zapotrzebowanie, jest niezbędna w procesach przemiany materii, wspomaga pracę serca. Jest konieczna do prawidłowego trawienia tłuszczów, wspomaga
rozród oraz procesy widzenia. Działa także jako przeciwutleniacz (wspiera układ odpornościowy), poprawia jakość sierści. U kotów jest w znacznej mierze egzogenna – musi być dostarczana z zewnątrz. Synteza endogenna z Met i Cys jest bardzo niewielka i nie pokrywa zapotrzebowania. Niedobory mogą prowadzić do kardiomiopatii i retinopatii oraz zaburzeń w rozrodzie (jak obniżenie płodności, czy poronienia lub degeneracje płodu). Co więcej, koty tracą duże ilości tauryny wraz z moczem i kałem. Uzupełnianie tauryny jest wskazana zwłaszcza jeśli żywimy kota mięsem gotowanym (spadek ilości do 25-50%) lub wysoce przetworzonymi karmami (te z półki Premium i Super Premium są suplementowane). Zalecana dawka tauryny dla kociąt i dorosłych osobników to 400 mg/kg masy ciała i minimum 500 mg/kg (nawet do 2000) dla kocurów reproduktorów i kotek hodowlanych. Preparaty syntetyczne w obecnej technologii cechują się podobną wchłanialnością jak ze źródeł naturalnych. Są dostępne w różnej postaci (np. proszek) do zmieszania z karmą lub rozpuszczenia w wodzie. Tauryna może być dodawana jako środek
ScanVet Poland Sp. z o.o. ArthroScan® Kęsy - innowacyjny smakołyk dla psów. Dziesięć specjalnych składników stymulujących odbudowę chrząstki i poprawiających funkcjonowanie stawów. Idealne rozwiązanie dla psów aktywnych, sportowych, młodych, a także starszych. Kęsy można podawać jako smakołyk podczas treningów i spacerów lub zabawy. Opakowanie zawiera 60 szt. Polecamy również: ArthroScan® Syrop skuteczny chondroprotetyk dla psów w postaci pysznego syropu oraz ArthroScan® Omega Kot Plus żel opracowany z myślą o kotach. Produkty dostępne u lekarzy weterynarii oraz w wybranych sklepach zoologicznych.
51
Pies Kot Maria Sobczuk
Game Dog Performance Nutrition www.gamedog.eu
Game Dog Performance Nutrition AniFlexi HA – pokarm uzupełniający dla psów, wspomagający syntezę, regenerację i prawidłowe funkcjonowanie stawów. Zalecany jest szczególnie dla zwierząt z dolegliwościami powodowanymi zwyrodnieniowymi zaburzeniami układu ruchowego oraz dla psów młodych w okresie intensywnego wzrostu, u których mogą wystąpić nieprawidłowości w rozwoju chrząstek stawowych. Kompleksowe działanie kilku substancji chondroprotetycznych w jednym preparacie gwarantuje doskonałe efekty stosowania. Skład: Hydrolizowane białko kolagenowe (wołowe), siarczan glukozaminy (z morskich skorupiaków), siarczan chondroityny (wołowy), hialuronian sodu, metylosulfonylometan (MSM), witamina C (kwas L-askorbinowy)
wzbogacający do preparatów witaminowych lub mleka dla kotów.
Pasty odkłaczające dla kotów – pasty słodowe (Malt); ułatwiają naturalne wydalanie połkniętych włosów przez przewód pokarmowy. Są smaczne, więc koty chętnie je jedzą. Można je podawać bezpośrednio z tubki (np. jako nagrodę) lub dodatek do jedzenia. Zawierają tłuszcze i oleje (roślinne i z ryb), słód, sacharydy oraz włókno pokarmowe, prebiotyki (np. MOS - wyciąg z drożdzy, FOS-pulpa buraczana). Niektóre także dodatki ziołowe. Poprawiają pasaż jelitowy oraz funkcjonowanie bioty bakteryjnej jelit. Zawarte w produkcie tłuszcze i słód są dodatkowym źródłem energii.
Mleko dla kotów – niektórzy właściciele kotów opierając się na stereotypach uważają, że kot powinien dostawać mleko, mimo iż w rzeczywistości wiele kotów ma nieprzyjemne dolegliwości gastryczne po zwykłym krowim mleku (problem z trawieniem laktozy). Stąd pomysł na specjalną linię produktów – mleko dla kotów (linie dla kociąt oraz osobników dorosłych). Ma ono obniżony poziom laktozy (jest łatwiej strawne, unika się problemów gastrycznych). Zawiera białka mleka, dodatki mineralne i witaminowe (wit. A, D, E, wapń) oraz taurynę. Pakowane jest w praktyczne, plastikowe butelki, w których mieści się 4-5 porcji. Po otwarciu trzeba je przechowywać w lodówce i zużyć w czasie określanym przez producenta. To dobry wybór zwłaszcza dla kotów, które mają zalecenie pobierania dużej ilości płynów, a niechętnie piją wodę.
52
Preparaty dla kotów ograniczające powstawanie kamieni moczowych – zawierają wyciągi ziołowe (perz, szparag lekarski, jesion wyniosły) i chlorek amonu, wspomagające tradycyjne leczenie. Zmniejszają ból i dyskomfort, poprawiają mikcję.
Preparaty na trawienie; preparaty pobudzające apetyt – wspomagają funkcjonowanie przewodu pokarmowego (dodatek włókna pokarmowego, FOS i MOS), wzmacniają korzystną biotę przewodu pokarmowego (np. po kuracji antybiotykowej, czy problemach gastrycznych), a co za tym idzie wspomagają odporność miejscową. Zawierają hydrolizaty białka, które są łatwiej wchłaniane. Mają w składzie wiele substancji czynnych (np. kwasy humusowe, hemicelulozy, żelazo, wapń, magnez). Poprawiają wykorzystanie karmy. Uzupełniają niedobory związane z jednostronną dietą. Często na bazie torfu/borowiny lub alg. Redukują nieprzyjemny zapach z pyska.
Tabletki /drażetki dla kotów z wysoką zawartością suszonej trawy lub kocimiętki – mogą być stosowane jako alternatywa dla hodowli domowej/doniczkowej nasion traw czy zbóż. Trawa jest naturalnym źródłem włókna pokarmowego oraz minerałów. Ułatwia pasaż jelitowy i poprawia trawienie. Wspomaga walkę z nadmiernymi wymiotami u kotów (w związku z tworzeniem się kul włosowych). Tabletki są bardzo atrakcyjne, aromatyczne, chętnie zjadane przez koty. Wzboga-
cane o składniki funkcjonalne: sacharydy z mleka, oleje i tłuszcze, wyciąg z drożdży oraz witaminy.
Preparaty dla szczeniąt/kociąt i psów młodych – tutaj szczególnie ważne jest wsparcie wzrostu (kościec, stawy), wzmocnienie zębów, wspomaganie aktywności zwierzęcia. W preparatach możemy znaleźć witaminy (w tym D3) , minerały (w tym wapń), przeciwutleniacze, kwasy omega 3. Niektóre firmy oferują także suplementy diety o działaniu uspokajającym (np. do podawania przed podróżą; na bazie wyciągów roślinnych, np. melisy), czy przeciwpasożytniczym (na bazie roślinnej, w tym czosnku; bezpieczny dla szczeniąt/ kociąt i matek karmiących). Jak również wzmacniające odporność (na bazie jeżówki). Dostępne są także suplementy dla psów czyszczące zęby – zawierają składniki aktywne dbające o ograniczanie ilości płytki nazębnej, pielęgnujące dziąsła i odświeżające oddech. Na efekty działania suplementów diety trzeba poczekać kilka czy nawet kilkanaście tygodni – trzeba o tym uprzedzić kupującego. Należy pamiętać, że nadmiar (np. niektórych witamin) czy nieprawidłowe proporcje (np. Ca:P, omega 3:6) składników aktywnych również mogą być szkodliwe. Formuły preparatów zostały specjalnie opracowane dla zwierząt, co należy podkreślać, jeśli klient ma wątpliwości i zastanawia się nad stosowaniem u psa czy kota suplementów przeznaczonych dla ludzi.
Pełnia możliwości Twojego psa
www.gamedog.eu
53
Nie tylko babeszjoza… Inne choroby odkleszczowe psów i kotów dr n. wet. Joanna Zarzyńska Artykuł o babeszjozie zamieszczony niedawno na łamach Zoobranży wywołał duże zainteresowanie i lawinę pytań od Czytelników. Dlatego w bieżącym numerze przedstawiamy inne choroby odkleszczowe psów i kotów, podpowiadamy, jak je diagnozować i jak się skutecznie przed nimi zabezpieczać. Warto posiadać tę wiedzę, bowiem umożliwia nam ona łatwiejszą i lukratywną sprzedaż preparatów przeciwpasożytniczych oraz budowanie relacji z klientem poprzez udzielanie odpowiedzi na jego pytania dotyczące tego tematu. Sezon na kleszcze w pełni, a zatem wciąż warto przypominać właścicielom czworonogów, aby zawczasu pomyśleli o profilaktycznym zabezpieczaniu pupili przed inwazją tych krwiopijnych pajęczaków. W powiązaniu z kleszczami mówi się o chorobach, które mogą one przenosić – są potencjalnymi wektorami mikroorganizmów. Każdy kojarzy problem babeszjozy psów, ale nie należy zapominać, że nie jest to jedyna choroba, która może być niebezpieczna dla zdrowia zwierząt. Występowanie poszczególnych chorób jest warunkowane strefą klimatyczną i endemicz-
54
nością występowania kleszczy, czyli wektorów chorobotwórczych mikroorganizmów. W czasach globalizacji i podróżowania choroby do tej pory nie diagnozowane na terenie Polski mogą zacząć stanowić problem, są bowiem do nas zawlekane.
Erlichioza
Możemy wyróżnić inne poza babeszjozą choroby odkleszczowe związane z układem krwionośnym. Jedną z nich jest erlichioza, zakaźna wielonarządowa choroba bakteryjna. Ehrlichia canis to bakteria Gram-dodatnia (riketsja), która jest obligato-
ryjną bakterią wewnątrzkomórkową. Atakuje głównie białe krwinki jednojądrzaste: limfocyty i monocyty. Pod mikroskopem w krwinkach widoczne są mikrokolonie w formie morul. Zakażane są głównie psy (inne psowate można uznać za rezerwuar). Wektorem jest kleszcz psi, Rhipicephalus sanguineus. Wszystkie formy rozwojowe są krwiopijnymi pasożytami, może dojść do przenoszenia poziomego (od larwy do osobnika dorosłego), nie stwierdzono przenoszenia pionowego (transowarialnego). Bakterie mogą przetrwać zimę w kleszczu. Po dostaniu się do organi-
Paulina Otrembska
Specjalista ds. kontaktu z Klientem, Selecta HTC www.selectahtc.com.pl
Rynek oferuje coraz więcej preparatów przeciw pchłom i kleszczom. Wybór odpowiedniego z nich to prawdziwe wyzwanie. Selecta HTC przedstawia zróżnicowaną gamę produktów, żeby trafić w potrzeby klientów. Nasza oferta zawiera zarówno obroże dla psów z permetryną, jak i równie skuteczne, ale łagodniejsze obroże z geraniolem dla psów i kotów. Te ostatnie działają nie tylko biobójczo ale też i odstraszająco. W przypadku zwierząt bardzo wrażliwych lub młodych proponujemy skorzystanie z lini Herba. Znajdują się w niej ziołowe obroże i krople wspomagające profilaktykę pasożytów zewnętrznych.
zmu psa, niezbędna jest 8-20 dniowa inkubacja w leukocytach. Następnie bakterie rozprzestrzeniane są z układem fagocytarnym do narządów – wątroby i śledziony, a także do węzłów chłonnych. Podczas ostrej fazy choroby (1-3 tygodnie) psy mogą wykazywać bardzo niespecyficzne objawy, podobnie jak przy babeszjozie. Są to: apatia, senność, spadek apetytu, podwyższona temperatura. A także wyczuwalne przy omacywaniu powiększone węzły chłonne, wybroczyny na skórze i błonach śluzowych, wymioty oraz krwotoki z nosa. W badaniu morfologicznymi rozmazu krwi wykrywa się niedokrwistość, trombocytopenię i leukopenię, a w biochemii wzrost aktywności enzymów wątrobowych (ALT, ALP), wzrost stężenia mocznika i kreatyniny. W badaniu moczu – białkomocz i krwiomocz. Szybko podjęte leczenie jest gwarancją powrotu do zdrowia. Bez niego po 4-6 tygodniach zakażenie przechodzi w postać subkliniczną lub przewlekłą. W przewlekłej postaci choroby (60120 dni od zakażenia) prowadzi do osłabienia, apatii i gorączki, do tego dołącza spadek masy ciała, mogą pojawić się obrzęki, skłonności do krwawień i wybroczyn. U zwierząt dochodzi do upośledzenia czynności układu odpornościowego, stąd podatność na wtórne zakażenia bakteryjne. W związku z zaburzeniem pracy nerek może wystąpić krwiomocz. Dodatkowo obserwować można zapalenie płuc i powiązaną z nim duszność, zapalenia stawów, mięśni i kulawizny oraz zmiany w oczach (zmętnienie rogówki, wybroczyny, odwarstwienie siatkówki, a nawet ślepota). Przy zainfekowaniu ośrodkowego układu nerwowego mogą pojawić się objawy zapalenia opon mózgowych i rdzenia,
a także zaburzenia ruchowe i porażenia. W ciężkich przypadkach przewlekłej erlichiozy rokowania są złe. Doniesienia o zakażeniach E. canis u kotów są bardzo rzadkie. Ta bakteria nie jest też uznawana za czynnik zoonotyczny (czyli wywołujący chorobę odzwierzęcą – niebezpieczną dla człowieka).
Anaplazmoza
Kolejnym mikroorganizmem przenoszonym przez kleszcze może być Anaplasma spp. wywołująca anaplazmozę. Bakteria ta (Gram ujemna) jest również obligatoryjnym pasożytem wewnątrzkomórkowym – atakuje neutrofile, eozynofile lub płytki krwi, tworząc w nich morule widoczne pod mikroskopem. W Europie psy atakują Anaplasma phagocytophilum (anaplazmoza granulocytarna psów; wektorem jest Ixodes ricinus) i Anaplasma platys (cykliczna trombocytopenia; wektorem jest Rhipicephalus sanguineus). Żywicielami A. phagocytophilum mogą być także kot, człowiek, koń, owca, koza i bydło. Okres inkubacji związany z podziałem wewnątrzkomórkowym bakterii trwa 1-2 tygodnie. Zakażone neutrofile i eozynofile znajdowane są w krążącej krwi oraz w śledzionie i szpiku kostnym. U kleszczy przenoszenie tej bakterii jest możliwe między stadiami rozwojowymi (poziomo), ale nie pionowo (transowarialnie). Ta bakteria występuje na obszarze całej Europy. Okres inkubacji A. platys wynosi 8-15 dni, choroba ma najczęściej charakter subkliniczny.
Zakażenie skutkuje cykliczną trombocytopenią – z czasem reaktywność zmniejsza się (w badaniu hematologicznym można obserwować anemię, trombocytopenię, monocytozę, obniżony hematokryt oraz stężenie albumin). Żywicielem jest tylko pies, a występowanie ogranicza się do krajów o klimacie śródziemnomorskim (trzeba jednakże pamiętać, że wiele psów podróżuje ze swoimi właścicielami np. w okresie wakacyjnym). Tutaj również możemy mówić o wysoce niespecyficznych objawach (senność, gorączka, bladość, zwiększone pobieranie wody, nagłe kulawizny, wymioty i biegunki, powięk-
55
Kot Profilaktyczne zwalczanie kleszczy jest najlepszą metodą zapobiegania występowaniu wszystkich chorób odkleszczowych. Dlatego należy posiadać w ofercie szeroki wybór preparatów przeciwko pasożytom wewnętrznym, dostępnych w różnych formach (obroże, krople spot-on, spraye) i namawiać klientów do ich regularnego stosowania. Dobrze dobrany preparat nie kosztuje wiele, a może uchronić zarówno pupila jak i jego właściciela przed przykrymi konsekwencjami wystąpienia choroby, zarówno tymi zdrowotnymi, jak i finansowymi (podkreślajmy, że zabezpieczanie jest wielokrotnie tańsze niż leczenie). szenie węzłów chłonnych i śledziony, wybroczyny). W wynikach badań krwi stwierdza się niedokrwistość, leukocytozę, leukopenię, monocytozę, limfopenię, hiperglubulinemię oraz hypoalbuminemię. Aktywność enzymów wątrobowych jest zwiększona. W cyklicznej trombocytopenii epizody bakteriemii i trombocytopenii (<20 000/μl) występują z przerwami jedno-, dwutygodniowymi, niekiedy nie wywołując widocznych objawów klinicznych. Doniesienia o zakażeniach kotów Anaplasma spp. są nieliczne. Objawy zbliżone do przedstawionych powyżej. Zakażenia A. phagocytophilum stwierdzano u ludzi, również w związku z atakiem kleszczy. Nie wykazano bezpośredniego przenoszenia z zakażonych psów na człowieka.
Hepatozoonoza psów
Dotychczas nie stwierdzaną w Polsce chorobą jest hepatozoonoza psów, powodowana przez Hepatozon canis. Natomiast istnieje ryzyko zawleczenia tej choroby z krajów śródziemnomorskich. Stwierdzano ją już w Niemczech, Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Francji. Przenoszona jest przez kleszcze Dermacentor variabilis oraz Rhipicephalus sanguineus. Tutaj, inaczej niż w powyżej opisywanych chorobach, ryzyko zarażenia związane jest ze zjedzeniem przez psa
zarażonego kleszcza. H. canis jest pasożytem neutrofilów, stwierdzano jego obecność w makrofagach, w komórkach śledziony, wątroby, węzłów chłonnych, mięśniach szkieletowych i płucach. Przebieg choroby jest zazwyczaj subkliniczny. Może dochodzić do zapalenia płuc, wątroby, mięśni, kłębuszkowego zapalenia nerek. Objawy są dość niespecyficzne, jak opisywane powyżej, gorączka, apatia, spadek masy ciała, utrata apetytu, polidypsja, poliuria. W badaniu krwi pod mikroskopem pasożyt widoczny jest wewnątrz leukocytów, w morfologii leukocytoza, neutrofilia, niedokrwistość.
Borelioza
Kolejną chorobą, już nie związaną z układem krwionośnym jest borelioza – choroba z Lyme. Występuje w strefie klimatu umiarkowanego, endemicznie. Częściej mówi się o niej w kontekście zakażeń człowieka. Jednak należy wspomnieć, że większość gatunków kleszczy twardych Ixodes – atakujących psy, jest uznawanych za wektory krętków Borrelia burgdorferi. U kotów choroba jest słabo poznana, choć wyniki prób serologicznych bywają dodatnie, to brak danych o zachorowalności i objawach klinicznych. Kliniczna postać choroby występuje rzadko. U kleszczy przenoszenie jest możliwe między stadiami rozwojowymi (poziomo), ale nie pionowo (transowa-
w ofercie każdego sklepu zoologicznego powinny znaleźć się praktyczne narzędzia do usuwania kleszczy ze skóry zwierzęcia.
56
rialnie). Uważa się, że nimfy są głównym ogniwem w zakażeniach człowieka i zwierząt domowych. Kleszcze zakażane są krętkami w trakcie pobierania krwi od zakażonego zwierzęcia będącego rezerwuarem krętków (wiele gatunków ssaków i ptaków w Europie). Borelie nie są zdolne do samodzielnego bytowania w środowisku. Kleszcze muszą żerować około 16-24 godzin, aby doszło do przeniesienia patogenu na organizm nowego żywiciela. Zarazki proliferują lokalnie w skórze, w miejscu wgryzienia kleszcza. Niezwykle ważna jest odporność immunologiczna ofiary. Do wystąpienia zakażenia ogólnoustrojowego dochodzi nawet po 4 tygodniach od momentu wprowadzenia patogenu. Krętki lokalizują się zewnątrz komórkowo, mogą zmieniać swój kształt. Objawy boreliozy u ludzi są bardzo dobrze opisane. U psów już jest gorzej z danymi. Symptomy są wynikiem odpowiedzi zapalnej na rozwijające się w organizmie zakażenie. Nie występuje typowy dla ludzi rumień wędrujący. U wielu zakażonych psów choroba przebiega bezobjawowo. Wśród objawów zakażenia wymienia się gorączkę oraz okresowe kulawizny wędrujące i obrzęki stawów (tzw. artopatia z Lyme) – będące rezultatem zajęcia i zapalenia jednego, bądź kilku stawów. A także objawy neurologiczne, jak drgawki, porażenie nerwów twarzowych, zmiany zachowania, czy agresję. Mówi się o podwyższonym ryzyku zachorowań u szczeniąt. Są również doniesienia o kłębuszkowym zapaleniu nerek na tle immunologicznym (tzw. „nefropatia z Lyme). Pojawia się ostra postępująca niewydolność nerek z mocznicą i proteinurią. Występują obwodowe obrzęki. Czas trwania objawów klinicznych wynosi 24 godziny do 8 tygodni. Towarzyszą im spadek apetytu, spadek masy ciała, apatia, wymioty. Problemem diagnostycznym jest fakt, że mikroorganizm rzadko wykrywany jest we krwi, moczu, płynie
Usuwając kleszcza należy uważać, by wyjąć go w całości i nie pozostawić w skórze zwierzęcia głowy pasożyta.
mózgowo-rdzeniowym, czy płynie stawowym. Natomiast stwierdzany jest w skórze i mazi stawowej. Obecnie na rynku zoologicznym dostępnym jest szybki test, który pozwala na wykrycie obecnośc krętka... w kleszczu – czyli jeśli opiekun znajdzie kleszcza na zwierzęciu może samodzielnie sprawdzić, czy był on wektorem boreliozy. Psy i koty nie stanowią rezerwuaru Borrelia burgdorferi, a zatem nie stanowią niebezpieczeństwa zagrożenia zdrowia ludzi w związku z ryzykiem przenoszenia choroby. To, o czym należy pamiętać, to kwestia ostrożnego usuwania kleszczy z ciała zwierząt, aby zapobiec przeniesieniu krętków na człowieka.
Pozostałe choroby
Kleszcz Ixodes ricinus może być również wektorem wirusów, które mogą zakażać psy i koty w Europie. Są to wirusy: europejskiego odkleszczowego zapalenia mózgu (psy), choroba skokowa owiec (czasem występuje u psów, nie występuje u kotów), wirus Zachodniego Nilu (psy, koty). Wirusem odkleszczowego zapalenia mózgu zakażone mogą być wszystkie stadia rozwojowe kleszcza (przenoszenie poziome i czasem pionowe). W przypadku choroby skokowej występuje przenoszenie między stadiami – u zwierząt pojawiają się objawy zapalenia opon mózgowych i mózgu. Zakażenia wirusem Zachodniego Nilu w klimacie umiarkowanym mają charakter sezonowy i zazwyczaj przebiegają bezobjawowo – dotychczas nie opisano przypadków u psów i kotów w Europie. Objawami zapalenia mózgu są gorączka, apatia, objawy neurologiczne, niedowłady, przeczulica. Kliniczne postaci choroby to: nadostra śmiertelna (3-7 dni), ostra (1-3 tygodnie), bezobjawowa przewlekła (w miesiącach). Choroba sezonowa. Dla ludzi dostępne są szczepionki, natomiast nie ma takowych dla psów. Niezwykle groźna dla zdrowia, a nawet życia zwierząt jest możliwość do występowania zakażeń mieszanych wywoływanych przez Ehrlichia, Borrelia i Babesia. Są dostępne specjalne testy pozwalające wykryć antygeny tych mikroorganizmów. W leczeniu tych chorób stosuje się antybiotykoterapię (szerokie spektrum działania) oraz leczenie wspomagające (np. podawanie płynów). Konieczne jest jak najszybsze udanie się po pomoc do lekarza weterynarii. Natomiast profilaktyczne zwalczanie kleszczy jest najlepszą metodą z wyboru w celu zapobiegania tym chorobom!
57
Kot
MAINE COON kot w rozmiarze XXL
Koty rasy maine coon osiągające nawet powyżej 15 kg masy ciała są obecnie bardzo popularne i chętnie kupowane. To zresztą nie jedyna modna duża rasa kotów. Na ich przykładzie podpowiemy, na czym polega specyfika pielęgnacji takich „mruczących olbrzymów” oraz jakie produkty warto dla nich polecać.
58
Zagadkowa rasa Koty Maine coon są jedną z najstarszych ras tych zwierząt pochodzących z terenów Ameryki Północnej. Pierwsze znane okazy stwierdzono na terenie stanu Maine, będącego częścią Nowej Anglii (północno-wschodnia część USA u wybrzeży Atlantyku). To od miana tych ziem wzięła się pierwsza część nazwy rasy. Ale skąd „coon”? Otóż, tak naprawdę, nie do końca wiadomo skąd te piękne koty wzięły się akurat w tym zakątku świata i jakie linie tych zwierząt były ich protoplastami. Stąd narodziła się oryginalna (choć oczywiście nieprawdziwa) legenda, jakoby były one rezultatem skrzyżowania kota domowego z pospolitymi w Ameryce… szopami praczami (prawdopodobnie puchate i często pręgowane ogony Maine coonów przypominały ludziom podobne ogony u szopów). A angielska nazwa szopa to „racoon” – tak powstała nazwa Maine coon. Abstrahując od owej bajkowej krzyżówki międzygatunkowej rzeczywiste pochodzenie Maine coonów stanowi do dziś zagadkę dla felinologów. Najczęściej przyjmuje się, że są one potomkami kotów angorskich odmiany zwanej Marie-Antoinette, które miały zostać przywiezione do Nowego Świata przez Europejczyków jeszcze w XVIII wieku. Niektórzy badacze utrzymują jednak, że protoplaści Maine coonów trafili do Ameryki dużo wcześniej i były to leśne koty norweskie sprowadzone jeszcze przez Wikingów. Zdziczałe mogły krzyżować się z miejscowymi dzikimi kotami. Ponieważ Maine coony faktycznie przypominają nieco koty norweskie (tak rozmiarami jak i wyglądem) niewykluczone, że w tej z pozoru nieprawdopodobnej teorii kryje się jednak ziarnko prawdy. Skądkolwiek by się nie wzięły koty Maine coon zadebiutowały na oficjalnej wystawie w Nowym Yorku już w 1860 r., choć krajowe i międzynarodowe organizacje felinologiczne uznały tą rasę dopiero ponad 100 lat później (w USA w 1976 r., a przez FIFe – w 1983). Obecnie te piękne i majestatyczne koty uznawane są za rasę narodową Kanady. Ze względu na swój wygląd oraz unikalne cechy charakteru stały się popularne na całym świecie i należą dziś (również i w Polsce) do najczęściej hodowanych ras kotów. Nie zawsze jednak tak było – na początku XX w. na skutek masowe-
go importu do Ameryki europejskich ras długowłosych przejściowo popadły w zapomnienie i stały się wręcz rzadkie. Na szczęście jednak niedługo potem hodowcy przypomnieli sobie o nich i triumfalnie wróciły one do ich łask.
Jak wygląda Maine coon? Opisywane koty uznawane są za największą i najcięższą z ras tych zwierząt. Dorodny samiec osiąga masę ciała 8-11 kg, a wyjątkowo nawet 15 kg i długość powyżej 100 cm (to naprawdę kawał kocura ). Kotki, jak przystało na samice, są drobniejsze – ważą „zaledwie" od 3 do 8 kg . Ich ciała są muskularne, masywne, pokryte wspaniałym futrem, składającym się z gęstego podszerstka i półdługich włosów okrywowych. Okrywa włosowa jest szczególnie bujna na brzuchu i pośladkach (tzw. portki), a także na szyi, gdzie układa się w charakterystyczną kryzę. Do tego dochodzi długi, puszysty ogon (o długości równiej długości ciała kota). Typowym ubarwieniem jest tzw. tabby, czyli maskująca kombinacja różnych odcieni brązu układająca się we wzór przypominający nieco tygrysie pręgi. Obecnie jednak u kotów hodowlanych dopuszczalne są praktycznie wszystkie podstawowe kolory futra oraz typy umaszczenia. Spotyka się Maine coony czarne, niebieskie, białe, szylkretowe, czarno-białe, biało-niebieskie, rude i wiele innych form barwnych.
Charakter i fizjologia
Ta wyjątkowa rasa kota wyróżnia się nie tylko rozmiarami, ale i charakterem. Jej przedstawiciele są bardzo przywiązani do człowieka i stosunkowo towarzyscy. To zwierzaki ruchliwe, dynamiczne, skore do zabaw i psot. Do tego koty te – jak większość ras pierwotnych – są z natury zdrowe, niekłopotliwe w utrzymaniu (pomijając konieczność regularnego rozczesywania ich pięknego futra). Trzeba jednak dobrze wybrać hodowlę, aby mieć pewność, że rodzice kociąt zostali uprzednio przebadani – rasa ma bowiem podatność do dziedzicznej choroby serca. Kotki bezproblemowo rodzą młode bez pomocy lekarza weterynarii i na ogół są bardzo tro-
skliwymi i dobrymi matkami. Młode mają doskonały apetyt i często już w wieku 8-9 miesięcy osiągają masę ciała równą 5 kg. Jeśli już o jedzeniu mowa to przedstawiciele tej rasy dość znacząco różnią się od zwykłych kotów pod względem wymagań pokarmowych. Ze względu na gabaryty i wspomnianą ruchliwość mają o wiele większe potrzeby energetyczne. Ponadto – w czasie wysiłku fizycznego – ich stawy, ścięgna i kości ulegają znacznym przeciążeniom. Również konieczność utrzymania wspaniałej okrywy włosowej wymaga znacznej zawartości w karmie związków mineralnych i składników odżywczych. Co więcej, koty te – ze względu na rozmiary i kształt pyska – pobierają pokarm w dość specyficzny sposób, pomagając sobie przy tym językiem. Dlatego na rynku są już dostępne specjalistyczne karmy dedykowane dla przedstawicieli tej rasy (wspomagające pracę serca, chroniące stawy, ułatwiające higienę jamy ustnej – ograniczające powstawanie płytki nazębnej i chorób przyzębia).
Wyprawka dla „olbrzyma”
Specyfika pielęgnacyjna Maine coonów nie ogranicza się jedynie do dobrania odpowiedniej karmy. Tak duże koty wymagają również nietypowych akcesoriów, często niedostępnych w ofercie standardowego sklepu. Ponieważ jednak rasa ta bije ostatnio rekordy popularności, a do tego coraz chętniej kupowane są
Pochodzenie Maine coonów nie jest znane. Najczęściej przyjmuje się, że ich przodkami były koty angorskie przywiezione do Ameryki jeszcze w XVIII wieku. Według niektórych teorii są one jednak potomkami dzikich kotów norweskich sprowadzonych w te strony jeszcze przez Wikingów.
59
Kot
Maine coon to naprawdę „kawał kota". Wyrośnięte kocury mogą osiągać nawet 15 kg masy ciała i ponad 100 cm długości!
również inne rasy dużych kotów, jak choćby wspomniane już norweskie leśne, warto wyjść naprzeciw potencjalnym wymaganiom klientów i odpowiednio uzupełnić zatowarowanie naszej placówki. Zacznijmy od kuwety – te standardowe często są po prostu zbyt małe dla kilkunastokilogramowego „kotka” i uniemożliwiają mu wygodne załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych. Na szczęście w ofercie niektórych producentów są już dostępne kocie toalety w wersji „jumbo” i to zarówno te odkryte (klasyczna kuweta) jak i zabudowane z drzwiczkami wejściowymi. Jeśli wśród naszych klientów mamy wła-
60
ścicieli kocich olbrzymów zdecydowanie warto posiadać „na stanie” choć jedną taką toaletę. Do dużej toalety potrzeba dużej ilości żwirku, dlatego warto zadbać, aby w naszym sklepie nie zabrakło również większych (8-10 l) opakowań tego popularnego produktu. Z ich zbytem na pewno nie będzie problemu, gdyż zainteresują się nimi nie tylko właściciele Maine coonów, ale również „hurtownicy”, posiadający w domu więcej niż jednego zwykłego kota. Warto zadbać, aby mieć w ofercie zarówno duże worki żwirków bentonitowych, silikonowych, jak i drewnianych dla zapewnienia klientowi możliwości wyboru ulubionego produktu.
Po toalecie i żwirku przychodzi kolej na drapak. On również musi być w rozmiarze XXL. Trudno wszak wyobrazić sobie, aby ciężki, metrowej długości kocur zadowolił się standardowym, kilkudziesięciocentymetrowym „palikiem” tkwiącym w małej podstawce. Ani tego porządnie podrapać, ani się o to oprzeć . Dla olbrzymich kotów konieczne są naprawdę duże, przynajmniej 100-centymetrowej wysokości drapaki z szeroką, stabilną podstawą, która swobodnie utrzyma ciężar napierającego na urządzenie pupila. Na szczęście akcesoria takie ma w swojej ofercie coraz więcej producentów. Jeśli natomiast klient decyduje się na rozbudowany drapak wielopoziomowy, wyposażony w legowiska, hamaki, zabawki itp. warto zwrócić jego uwagę, aby wybrał możliwie masywny i solidny model. Wskazane jest także przymocowanie go na stałe do ściany lub sufitu, aby całkowicie wyeliminować możliwość przewrócenia urządzenia przez rozbawionego kota (upadek z wysokości na podłogę może skończyć się dla masywnego i ciężkiego zwierzęcia bardzo poważną kontuzją). Maine coon klienta musi mieć również gdzie spać. Standardowe kocie budki mogą okazać się dla niego zwyczajnie za ciasne, warto jednak polecać nieco większe kryte legowiska przeznaczone dla psów oraz wszelkiego rodzaju legowiska otwarte. Wiele firm produkuje też specjalne, eleganckie kanapy dla dużych kotów, a nawet podwieszane na ścianie półki (należy tylko poinstruować klienta, aby zwiesił taką półkę naprawdę solidnie). Jak już wspomniano, Maine coon – z racji na swe gabaryty – je dużo więcej niż zwykły kot, dlatego potrzebuje nieco większej miski. To jednak nie problem, bowiem możemy polecić klientom szeroką gamę psich misek dostępnych wszak w bardzo różnych rozmiarach. Na zakończenie wróćmy jeszcze do pielęgnacji sierści tej rasy kotów. Każdemu właścicielowi kociaka Maine coona warto od razu polecić zestaw odpowiednich narzędzi instruując go, że im wcześniej zacznie przyzwyczajać malucha do regularnych zabiegów pielęgnacyjnych, tym lepiej – traktować je należy jako formę zabawy. Kota czeszemy regu-
larnie, nie rzadziej niż raz w tygodniu. Standardowy zestaw do czesania kotów o sierści tego typu obejmuje co najmniej dwie szczotki o elastycznych zębach (metalowych, lekko wygiętych, ale bez plastikowych kulek na końcach). Jedna powinna mieć zęby nieco dłuższe i rzadziej rozstawione (służy do wstępnego rozczesywania sierści), a druga krótsze i gęstsze (do „prac końcowych”). A do rozczesywania splątanych włosów na portkach, za uszami i na kryzie przydadzą się dwa grzebienie, również o rzadszych i gęstszych zębach (dobre są obrotowe). Pielęgnacja ogona jest bardzo specyficzną sztuką (nadmiernie wyczesane włosy będą wolniej odrastać niż na innych częściach ciała, nawet przez rok – lepiej nie czesać więc ogona, a delikatnie rozdzielać włos palcami). Polecić warto również kosmetyk do „rozkołtuniania” włosów (ułatwiający rozczesywanie, np. puder, talk – pudrować nie częściej niż raz w tygodniu!) oraz odżywkę w sprayu do sierści (np. z jedwabiem). A w sezonie wiosennym, gdy Maine coony intensywnie linieją po zimie nieodzowne
będzie urządzenie typu „furminator” (dla kotów długowłosych). Dzięki jego zakupowi i regularnemu stosowaniu klient będzie w stanie znacząco ograniczyć ilość sierści, zarówno tej roznoszonej po domu, jak i „wlizywanej w kota” podczas samodzielnej toalety. A to ostatnie pozwala uniknąć przykrych problemów z powstawa-
niem kul włosowych w przewodzie pokarmowym kota i znanych chyba każdemu posiadaczowi tego zwierzęcia „kłopotów z kłaczkiem” . Standardowo, jak dla innych kotów polecamy również pasty odkłaczające, płyn do czyszczenia uszu oraz cążki do korekty długości pazurów.
61
ArtykuĹ&#x201A; sponsorowany
62
63
Króliki i spółka
Kolby
i przysmaki
– co warto wiedzieć, aby sprzedawać je skuteczniej? Króliki i gryzonie należą do podstawowej oferty większości sklepów zoologicznych. Aby przynosiły nam większe zyski warto nauczyć klientów kupowania nie tylko pokarmów dla tych zwierząt, ale również produktów do nich komplementarnych – czyli kolb i innych przysmaków. Już za chwilę zaprezentujemy poszczególne ich kategorie oraz podpowiemy, jak skutecznie polecać je kupującym.
Kolby To jedna z najpopularniejszych i ulubionych przez wielu właścicieli zwierząt domowych form przysmaków. Mają postać zestalonych wokół
Bardzo istotna jest jakość wykonania kolb. Niektóre wykazują tendencję do kruszenia się. Łatwo to ocenić oglądając opakowanie – na jego dnie nie powinno być większych kawałków pokruszonej masy, co najwyżej pojedyncze odpadnięte ziarenka. Poza tym kolby dobrej jakości mają lepszy (bogatszy skład) – łatwo to ocenić wizualnie po stosunku ilościowym składników odżywczych do „lepiszcza” służącego do ich zestalania. 64
wykonanej z drewna lub tworzywa sztucznego pałeczki. Do ich produkcji używa się mieszanki rozmaitych ziaren, suszonych owoców, warzyw, ziół i wielu innych składników poddanych procesowi obróbki termicznej (kolby najczęściej wypieka się w specjalnych piecach) lub suszeniu (to ostatnie jest polecane przez część producentów, bowiem niska temperatura obróbki pozwala na zachowanie pełni walorów odżywczych komponentów użytych do wytwarzania kolb). W zależności od składu najczęściej wyróżnia się kolby dla: królików, świnek morskich, chomików – najczęściej warzywne, owocowe (np. jabłkowe, owoce leśne), ziołowe myszy i szczurów – w ich skład wchodzą głównie warzywa i zboża, ale często dodaje się do nich np. orzechy, ser lub wędzony bekon dla podniesienia ich walorów smakowych (i marketingowych) szynszyli i koszatniczek – gryzonie te mają dość specyficzne wymagania żywieniowe – kolby dla
nich składają się głównie ze zbóż i suszonych ziół, często dodaje się do nich płatki róży, wiórki kokosowe lub hibiskus (w tym miejscu należy nadmienić, że kosztaniczkom i szynszylom nie wolno podawać kolb dedykowanych dla innych gryzoni, gdyż ich skład nie jest dla nich odpowiedni). Kolby wyposażone są w specjalną zawieszkę, która umożliwia ich wygodne zaczepienie bezpośrednio do prętów klatki. Jest to rozwiązanie lepsze niż wrzucenie smakołyku bezpośrednio do klatki, to ostatnie może bowiem spowodować jego zanieczyszczenie i – w konsekwencji – niepełne wykorzystanie przez zwierzę. Ich wielkość ułatwia też konsumpcję, jeśli mamy kilka osobników w stadzie i jest dla nich doskonałą formą rozrywki. Kolby, po zgrzaniu w folii chroniącej je przed szkodnikami fitosanitarnymi, najczęściej pakowane są po dwie lub trzy sztuki (takie same lub mix) w tekturowe pudełka. Niektórzy producenci oferują również pojedyn-
cze sztuki opakowane tylko w folię z etykietą. Podczas doboru ich oferty pamiętajmy, że obowiązuje tutaj stara zasada handlu – klient kupuje oczyma. Niezmiernie ważna jest więc szata graficzna opakowań. Ponieważ tego typu produkty bardzo często kupują dzieci świetnie sprawdzają się bajecznie kolorowe pudełka intensywnie przyciągające wzrok oraz wizerunek konkretnego zwierzaka na opakowaniu (wtedy klient nabiera pewności, że jest to faktycznie produkt dedykowany jego pupilowi). Bardzo istotna jest również jakość produktu. Kolby słabej jakości technologicznej wykazują tendencję do kruszenia się. Łatwo to ocenić oglądając opakowanie – na jego dnie nie powinno być większych kawałków pokruszonej masy, co najwyżej pojedyncze odpadnięte ziarenka. Poza tym kolby dobrej jakości mają lepszy (bogatszy skład) – łatwo to ocenić wizualnie po stosunku ilościowym składników odżywczych (ziaren, suszonych owoców i warzyw itp.) do „lepiszcza” służącego do ich zestalania – w wysokiej jakości produktach te ostatnie powinno stanowić nie więcej niż 10% ich masy i pozostawać niemal niewidoczne). Właśnie w związku ze stosowanym bogatym w skrobię lepiszczem wartościowość kolb bywa negowana przez niektórych ekspertów i hodowców jako produktu zbyt wysokokalorycznego (dlatego tak istotne jest, aby było go jak najmniej). Rzecz jasna, absolutnie niedopuszczalna i całkowicie dyskwalifikująca produkt (oraz producenta) jest też obecność jakichkolwiek śladów po obecności szkodników owadzich. Kolby dla królików i gryzoni warto polecać równolegle z pokarmem dla tych zwierząt. Pamiętajmy przy tym, iż wielu właścicieli (zwłaszcza początkujących) może nawet nie wiedzieć o ich istnieniu. Produkt warto polecać w sytuacji, gdy opiekun zamierza wyjechać na 2-3 dni z domu i zosta-
Aby zachęcić kupujących do przysmaków warto przeznaczyć pewną ich ilość na cele promocyjne. Każdemu, kto nabywa u nas większe opakowanie pokarmu lub inne towary dla zwierzaka polecamy ich zakup, a jeśli klient się waha – dajemy przysmak w podarunku. Wtedy jest wielce prawdopodobne, że podczas następnej wizyty kupującego znajdzie się on w jego koszyku, a my na tym zarobimy. wić zwierzaka samego. Umieszczone w klatce będą stanowić dla niego rezerwuar pełnowartościowej karmy. Należy tylko przypomnieć kupującemu, że w takiej sytuacji bezwzględnie trzeba zapewnić zwierzakowi dostatek wody pitnej – w tym celu warto równolegle polecić zakup dodatkowego, odpowiednio pojemnego poidła. Wspomnijmy jeszcze o ekspozycji kolb. Jeśli możemy sobie na to pozwolić to warto przeznaczyć na nie (i inne analogiczne przysmaki)
Kolby warto polecać również w sytuacji, gdy opiekun zamierza wyjechać na 2-3 dni z domu i zostawić zwierzaka samego. Umieszczone w klatce będą stanowić dla niego rezerwuar pełnowartościowej karmy. Należy tylko przypomnieć kupującemu, że w takiej sytuacji bezwzględnie trzeba zapewnić zwierzakowi dostatek wody pitnej.
osobny regał. Doskonałym rozwiązaniem jest wtedy wprowadzenie do oferty 2-3 linii kolb od różnych producentów, dość znacznie różniących się od siebie ceną. Te najdroższe, na sprzedaży których zależy nam najbardziej umieszczamy na półkach na wysokości 100-140 cm nad ziemią – to idealny poziom aby zwrócić uwagę kupujących i to zarówno kobiet, jak i dzieci (a to te grupy są najczęstszymi nabywcami tego typu towarów). Wyżej ustawiamy linię kolb nieco tańszych, zaś niżej – te najtańsze, które i tak z pewnością znajdą kupującego.
Smakoszki Oprócz kolb rynek oferuje rozmaite przysmaki przygotowane na tej samej zasadzie (tj. z podobnych komponentów: ziarna, suszu owocowego i warzywnego, płatków kwiatów, itp.) i z wykorzystaniem podobnej technologii (wypiekanie lub suszenie), ale mające inną formę (kształt). Orygi-
65
Króliki i spółka
Małgorzata Prosowicz
Specjalista ds. Marketingu, PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33-132 Niedomice, www.certech.com.pl
Klienci czekają na sugestie – chętnie wypróbują proponowany produkt, który może być dla nich zupełną nowością, zwłaszcza, jeżeli jest on niedrogi i wpisze się w regułę „za tę cenę mogę spróbować!”. Sugestia wsparta rzeczowym argumentem jest niemal gwarancją sprzedaży. Tą zasadą można się kierować także przy sprzedaży kolb i przysmaków dla gryzoni. Przy zakupie karmy pełnoporcjowej zaproponuj klientowi urozmaicenie diety jego podopiecznego. Zasugeruj klientowi, aby zapobiegł monotonii żywieniowej pupila (w końcu nie samym chlebem żyje człowiek, a i gryzoń nie samą karmą ). Dodatków żywieniowych jest na rynku zwierząt towarzyszących sporo, więc warto skupić się na tych, które mają bogaty skład, a jednocześnie są oferowane w przystępnej cenie. Takim przysmakiem z pewnością są kolby dla gryzoni Natural-Vit dostępne w 8 wersjach smakowych: kolba jabłkowa, orzechowa, ziołowa, warzywna, z pasternakiem, marchewką, dziurawcem i pietruszką. Batonik składa się ziaren, owoców, warzyw i ziół najwyższej jakości, bez barwników, czy środków konserwujących. Co istotne – 95% ażurowej konstrukcji kolby stanowi pokarm, a zastosowanie innowacyjnej technologii pozwoliło wyeliminować tradycyjny proces wypiekania kolby, podczas którego wiele witamin uległoby dezaktywacji. Kolby Coolbaton po zaformowaniu są suszone w niskiej temperaturze. Przekąska w formie kolby dostarcza pupilowi mnóstwo frajdy, której nie zapewni tradycyjnie podany przysmak.
nalność poszczególnych wytwórców jest tutaj bardzo duża, najczęściej są to kule, dzwony, walce itp. Spotyka się również „przekąski sezonowe”, jak np. oferowane zimą i przed świętami Bożego Narodzenia choinki, gwiazdy, bałwanki itp. Zasada doboru, oferowania i podawania tych przysmaków jest taka sama jak kolb. Warto tylko dodać, że zwłaszcza wspomniane „świąteczne” łakocie w stosownym okresie doskonale nadają się do
Przysmak Crunchy Cup – ciasteczka o smaku marchewki i siemienia lnianego Zolux
66
sprzedaży przykasowej, bowiem sam ich widok sprawia, że niejeden klient w „gwiazdkowym” nastroju pomyśli czule o podopiecznym swoim lub swego dziecka i włoży je do koszyka. Jeśli już o „sztuczkach sprzedażowych” mowa, to pamiętajmy, że zarówno kolby jak i smakoszki stanowią doskonałe uzupełnienie oferty pokarmów dla gryzoni i królików. Aby zachęcić kupujących do ich nabywania (zwłaszcza takich, którzy nie
znają jeszcze tego typu produktów) warto przeznaczyć pewną ich ilość (mogą być to te najtańsze, pakowane pojedynczo) na cele promocyjne. Każdemu, kto nabywa u nas większe opakowanie pokarmu lub inne towary dla zwierzaka polecamy ich zakup, a jeśli klient się waha – dajemy przysmak w podarunku. Wtedy jest wielce prawdopodobne, że – jeśli zasmakuje on zwierzakowi – to podczas następnej wizyty kupującego znajdzie się w jego koszyku, a my na tym zarobimy. Jest to o tyle łatwe, że przysmaki są na ogół chętnie przez zwierzęta zjadane (bywa, że pupil gustuje w danym „smaku” lub marce). Z tego samego powodu zawsze polecajmy przysmaki jako element wyprawki królika czy świnki morskiej. Takie działanie nic nas nie kosztuje, a z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Przysmaki naturalne Poza klasycznymi kolbami i smakoszkami na rynku dostępnych jest też wiele przysmaków naturalnych.
więc klient, który przyzwyczai swojego pupila do takiego „funkcjonalnego przysmaku” stosunkowo często będzie musiał zjawiać się u nas po nowe „lokum”.
Dropsy i ciasteczka
Do najczęściej polecanych należą: suszone warzywa, owoce i korzenie – to doskonała i zdrowa przekąska zarówno dla królików, jak i dla gryzoni (w tym również szynszyli i koszatniczek). Suszone owoce (jabłka, gruszki, winogrona, żurawina) czy warzywa (marchew, pietruszka, seler, burak, pasternak, topinambur, pomidor – czasem określane mianem naturalnych chipsów) oraz korzenie (mniszka, pokrzywy, cykorii) mają bardzo dobry PR , nie zajmują wiele miejsca na półce i mogą zainteresować wielu klientów, w tym amatorów zdrowej kuchni i osoby o nastawieniu proekologicznym (pamiętajmy, że klienci często podświadomie przenoszą swoje nawyki i przyzwyczajenia żywieniowe na posiadanego pupila i chętniej nabywają mu to, co sami z przyjemnością widzieliby na własnym talerzu) suszone zioła – oprócz standardowo nabywanego dla królików i świnek morskich siana (uwaga! siano to dla tych zwierzaków pokarm podstawowy, a nie smakołyk i stale musi być dostępne w ich klatkach – trzeba informować o tym zwłaszcza początkujących opiekunów!) warto polecać również rozmaite susze ziołowe oferowane przez wiele firm. Wśród najczęściej dostępnych wymienić można pokrzywę, babkę lancetowatą, miętę, melisę, mniszek lekarski, liście porzeczek, malin i poziomek. Mają one działanie lecznicze, regulują pracę przewodu pokarmowego oraz stanowią
wartościowy, naturalny przysmak chętnie spożywany przez zwierzęta gałązki i kora – gałązki najczęściej z brzozy, wierzby lub drzew owocowych, kora wierzby lub brzozy. Stanowią przysmak zwłaszcza dla szynszyli i koszatniczek, ale można podawać je też innym zwierzętom. Wspomagają ścieranie zębów. Są doskonałym źródłem włókna pokarmowego, zaś pokrywająca je kora dostarcza wartościowych tanin (naturalnych garbników). suszone kwiaty i płatki; jednego gatunku lub mieszanki/bukiety – wyglądają kolorowo i pięknie pachną. Są też chętnie zjadane, zwłaszcza przez szynszyle i koszatniczki (np. hibiskus, malwa, nagietek, opuncja, słonecznik, mniszek, lipa itd.). Zawierają olejki eteryczne, garbniki, kwasy organiczne, flawonoidy, fitosterole, pektyny, antocjany. Wspomina się o ich korzystnym wpływie na przewód pokarmowy, niektóre działają przeciwzapalnie lub rozkurczająco.
Dedykowane raczej mniejszym gryzoniom i szczurom. Różne smaki, np. mleczne, bananowe, z dodatkami warzywnymi, czy ziołowymi. Ciasteczka mogą być pełnoziarniste lub w typie biszkoptów. Niektórzy producenci deklarują, że produkty wolne są od sztucznych dodatków i barwników. Aczkolwiek pamiętać należy, że są to produkty wysokobiałkowe i wysokotłuszczowe – czyli niewskazane dla gatunków z dużym zapotrzebowaniem na włókno pokarmowe.
Kostki wapienne Na zakończenie wspomnijmy jeszcze o kostkach wapiennych polecanych dla królików i wielu gryzoni. Obecnie są one dostępne w wielu wersjach smakowych i stanowią jednocześnie smakołyk, jak i źródło cennych minerałów. W dodatku pozwalają zwierzętom na korekcję stale rosnących siekaczy, co może oszczędzić opiekunowi wielu niepotrzebnych kłopotów związanych z wizytą w gabinecie weterynaryjnym. Warto więc polecać je wraz z pokarmem i przedstawiać kupującym korzyści wynikające z ich stosowania.
Jadalne domki z siana Jako ciekawostkę warto wymienić również jadalne domki i tunele wykonane z siana i ziół, czasem z dodatkiem np. suszonych warzyw. Występują one w różnych rozmiarach i są przeznaczone zarówno dla gryzoni, jak i dla królików. Ich zaletą jest dość wysoka cena oraz fakt, że zwierzaki bardzo szybko je zużywają,
67
Strefa akwarystyki
Glony w akwarium
– profilaktyka i zwalczanie Glony – zarówno te pływające jak i porastające szyby, rośliny i akcesoria akwarystyczne – stanowią prawdziwą zmorę niejednego miłośnika akwarystyki. Wcale tak jednak być nie musi, bowiem sklep zoologiczny może zaproponować dziś wiele produktów służących do walki z tą plagą. Należy zaznaczyć, że problemy z glonami należą do najczęściej sygnalizowanych szczególnie przez początkujących hobbystów dlatego warto umieć je rozwiązywać. Umiejętność ta buduje bowiem nasz prestiż wśród klientów i przywiązuje ich do sklepu. Kluczem do sukcesu jest tutaj wiedza sprzedawcy, który musi potrafić zdiagnozować przyczynę kłopotu i polecić jego skuteczne rozwiązanie.
Glony – co to takiego? Z punktu widzenia systematyki glony stanowią niezwykle liczną i niejednolitą grupę organizmów niższych (beztkankowych). Dla akwarystów nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż zwyczajowo dzielą je oni na kilka grup za podstawę tego podziału przyjmując przesłanki typowo praktyczne, tj. miejsca w których się pojawiają oraz ich wygląd. I tak najczęściej wyróżnia się glony pływające (zielone, bardzo drobne, powodujące efekt tzw. zakwitu czyli „zielonej wody”), zielone glony nitkowate (mają postać cieniutkich, zielonych nici porastających rośliny i dekoracje akwariowe), zielone glony osiadłe (porastają szyby i dekoracje zbiornika tworząc cienką, oślizgłą warstwę), glony pędzelkowate, zwane też szantransjami (niewielkie twory przypominające pędzelki o ciemnej, niemal czarnej barwie – porastają liście roślin, wyloty filtrów,
68
a nawet szyby akwarium preferując miejsca o szybkim przepływie wody), tak zwane „brody” (krzaczkowate twory pojawiające się na brzegach liści roślin) i wreszcie sinice. Te ostatnie przez część specjalistów nie są uważane za glony – w akwarium słodkowodnym tworzą charakterystyczny ciemnozielony, szary lub niemal czarny filcowaty nalot pokrywający dno, dekoracje i rośliny akwariowe. Aby móc skutecznie pomóc przychodzącemu do nas po radę akwaryście zawsze trzeba dokładnie wypytać go
jaki rodzaj glonów pojawił się w jego zbiorniku, dopiero wtedy bowiem możemy zaproponować mu odpowiednie środki.
Skąd się biorą glony? Zanim przejdziemy do metod zwalczania glonów należy podkreślić, że nie biorą się one znikąd. Ich pojawienie się jest czymś normalnym w świeżo założonym akwarium słodkowodnym, które jeszcze nie zdążyło
W przypadku glonów w akwarium obowiązuje stara zasada znana od tysiącleci w medycynie – „lepiej jest zapobiegać niż leczyć”. Dlatego, aby trwale rozwiązać problem klienta, należy wspólnie z nim zdiagnozować przyczynę ich pojawu, wyeliminować ją i sprawić, aby te uciążliwe organizmy straciły po prostu „rację bytu” w zbiorniku.
się ustabilizować i w którym nie rozwinęły się należycie naturalne procesy samooczyszczania się wody (tzw. filtracja biologiczna). Później jednak, gdy zbiornik już dojrzeje nie powinno ich tam być (co najwyżej niewielka ilość zupełnie akceptowalna dla większości akwarystów). Jeżeli jednak występują masowo oznacza to, że opiekun akwarium popełnił jakiś błąd. Należy wtedy zdiagnozować go i postarać się o jego wyeliminowanie. Do najczęściej popełnianych błędów skutkujących masowym pojawem glonów należą: niewłaściwa filtracja biologiczna wody – praktycznie wszystkie glony do wzrostu wymagają substancji odżywczych, które stanowią dla nich naturalne metabolity ryb – związki azotowe i fosforany. Jeśli jest ich w wodzie za dużo to „wysyp” glonów pojawi się niemal na pewno. Aby temu zapobiec należy zadbać o wydajną filtrację biologiczną. Zapytajmy więc każdego akwarystę, który skarży się na glony w akwarium, jaki rodzaj filtra i wkładów filtracyjnych stosuje. Upewnijmy się, że nie popełnia kardynalnych błędów, takich jak wyłączanie filtra na noc (to nie żart, nie każdy początkujący hobbysta wie, że filtr musi chodzić non-stop ) czy też cotygodniowe „pranie” gąbek filtra pod kranem (gąbki i inne wkłady realizujące filtrację biologiczną, czyli stanowiące siedzibę pożytecznych bakterii, myjemy wyłącznie w wodzie spuszczonej z akwarium i niezbyt intensywnie, na tyle tylko, by przywrócić im drożność). Sprawdźmy, czy filtr, który posiada jest odpowiedni do pojemności akwarium klienta i jego obsady. W razie potrzeby wskażmy kupującemu popełniane błędy, zaproponujmy lepszy filtr (np. kubełkowy z dużą ilością wkładów zamiast wewnętrznego wyposażonego tylko w gąbkę), lepsze wkłady do filtracji biologicznej (wysokiej jakości ceramika) oraz – w razie potrzeby – biostarter (preparat zawierający żywe kultury wyselekcjonowanych bakterii). Wypytajmy go, czy nie ma w akwarium zbyt wielu ryb (jeśli tak, możemy zaproponować mu większy zbiornik, oczywiście z całym wyposażeniem ). Upewnijmy się, czy nie przekarmia ryb – nadmiar rozkładającego się pokarmu to idealna odżywka dla glonów. Dowiedzmy się wreszcie, czy ma w akwarium rośliny (żywe, rzecz jasna, a nie plastikowe ), w jakiej są one kondycji i ile ich jest.
Są trzy podstawowe przyczyny pojawiania się glonów w akwarium: nagromadzenie związków azotowych i fosforanów w wodzie (wynika z niewłaściwej filtracji, przekarmiania ryb, przerybienia zbiornika, zbyt małej ilości roślin itp.), niewłaściwie dobrane oświetlenie (w tym lokalizacja zbiornika zbyt blisko okna) oraz nieodpowiednie parametry fizykochemiczne wody (najczęściej zbyt wysoki odczyn pH i twardość ogólna). Rośliny to doskonałe naturalne filtratory korzystające z tych samych związków odżywczych co glony i – jeśli znajdują się w dużej ilości w akwarium – glony nie mają żadnych szans w konkurencji z nimi. Jeśli klient nie ma roślin zaproponujmy mu ich zakup, zwłaszcza gatunków łatwych w uprawie i szybkorosnących, które „pożerają” ogromne ilości związków azotowych i fosforanów wydajnie oczyszczając z nich wodę – świetny będzie np. nurzaniec, nadwódki, ludwigie. Aby upewnić się co do jakości wody w akwarium kupującego polećmy mu zakup testów na azotany i fosforany (nawet najprostszych, paskowych), lub zaproponujmy, aby przyniósł w czystej buteleczce próbkę wody, a my sami ją dla niego przebadamy (najlepiej nieodpłatnie – to doskonały chwyt PR-owy ). Jeśli wyniki wskazują na wysokie stężenie tych związków zaproponujmy zakup specjalnych wkładów chemicznych eliminujących je z wody na drodze
sorpcji (są one skuteczne, ale dość kosztowne, ich sprzedaż stanowi więc szansę na dobry zarobek – oczywiście należy upewnić się, że klient ma odpowiedni filtr do ich zastosowania i – w razie potrzeby – równolegle mu takowy polecić) lub specjalistycznych preparatów służących do dodawania bezpośrednio do wody akwariowej oświetlenie – większość glonów odżywia się na zasadzie fotosyntezy, do rozwoju potrzebuje więc światła. Dotyczy to w szczególności wybitnie światłolubnych glonów zielonych (zarówno tych pływających, nitkowatych, jak też osiadłych). Jeśli jest ono zbyt silne, lub źle dobrane to z pewnością się pojawią. Zapytajmy więc klienta czym oświetla akwarium i gdzie ono stoi. Często popełnianym błędem jest ustawianie zbiornika zbyt blisko okna. Jeśli tak jest polećmy jego przeniesienie lub zainstalowanie rolet ocieniających zbiornik. Prawidłowo dobrane oświetlenie jest też bardzo ważne z punktu widzenia ro-
69
Strefa akwarystyki
Krewetki karłowate należą do najlepszych tępicieli glonów ślin – jeśli mają dobrze rosnąć i chronić w naturalny sposób zbiornik przed glonami muszą mieć zapewnione odpowiednie źródło światła. Gdy akwarysta, pytany o rośliny w akwarium, skarży się, że „wszystkie mu gniją” zaproponujmy wymianę lub rozbudowę oświetlenia (prawie na pewno tu tkwi problem z roślinami). Wtedy można upiec dwie przysłowiowe pieczenie na jednym ogniu – klient zyska piękny, porośnięty zdrowymi roślinami zbiornik, a te ostatnie rozwiążą w naturalny sposób problem glonów (a my przy tym dobrze zarobimy) parametry wody – i jeszcze jedno, choć nie najważniejsze – wiele glonów, a zwłaszcza glony pędzelkowate i tzw. „brody” bardzo lubi wodę o określonych parametrach, a mianowicie twardą i zasadową (a taka, niestety, płynie z wielu kranów w Polsce). Aby się ich pozbyć wystarczy nieco skorygować wspomniane parametry. Przy twardości ogólnej poniżej 8°dGH
oraz odczynie pH równym 6,5 lub mniej wspomniane glony praktycznie się nie rozwijają. Zapytajmy więc, jakie ryby ma w akwarium nasz klient skarżący się na „pędzelki” lub „brody” i – jeśli okaże się, że zalecane wyżej parametry będą dla nich odpowiednie (możemy zaproponować zakup testów lub nieodpłatne przebadanie próbki wody) – zaproponujmy coś na ich skorygowanie. Do obniżenia odczynu wody wystarczy specjalny preparat (wraz z nim obowiązkowo sprzedajemy test kropelkowy na pH, żeby klient wiedział o ile obniża ten parametr i nie „przeholował”). Nieco więcej kłopotu jest ze zmiękczeniem wody – w zasadzie najlepszym wyjściem jest dolewka wody demineralizowanej pochodzącej z filtra RO. Możemy zaproponować klientowi zakup takiego urządzenia lub nabycie samej wody (a jeśli akwarium klienta nie jest duże i wystarczy mu kilka, czy kilkanaście litrów warto dać mu ją w pre-
„Kosiarka" skutecznie zwalcza nawet glony nitkowate
70
zencie – wtedy na pewno poczuje do nas wdzięczność i jeszcze nie raz przyjdzie do naszego sklepu ).
Glony – jak zwalczać? Wiemy już, jakie czynniki powodują wzrost glonów, jak je wyeliminować i jak zapobiegać wzrostowi tych uciążliwych organizmów w akwarium. Co jednak zrobić, gdy zrozpaczony akwarysta przychodzi do nas już z „gotowym” problemem”? Oczywiście diagnozujemy przyczynę i zalecamy wyżej opisane środki zaradcze, ale równolegle musimy pamiętać, że klient oczekuje od nas szybkiego i doraźnego pozbycia się jego kłopotu. Wtedy możemy zaproponować mu rozmaite rozwiązania. Zacznijmy od rozwiązań naturalnych, czyli zwierząt żywiących się glonami. Do najpopularniejszych należą obecnie krewetki karłowate. Doskonale likwidują one zwłaszcza zielone glony osiadłe – stadko tych stworzeń stanowi więc świetne uzupełnienie obsady każdego akwarium – początkującym najlepiej polecić odporne gatunki, takie jak np. niedrogie krewetki „Red Cherry” lub większe i bardzo skuteczne krewetki „Amano”. Do bardzo znanych tępicieli glonów należą tzw. glonojady, czyli zbrojniki – ryby z rodziny Loricariidae. Niestety, opinia ta jest mocno przesadzona. Pospolite zbrojniki niebieskie faktycznie żywią się glonami, ale tylko za młodu – stadko małych, kilkucentymetrowych okazów zjada osiadłe glony zielone z szyb, dekoracji i liści roślin. Niestety, wraz z wiekiem ich zainteresowanie glonami znacząco się zmniejsza. Do prawdziwych „glonojadów” należą natomiast małe zbrojniki z rodzaju Otocinclus – bardzo ładnie oczyszczają one akwarium z glonów i warto je polecać, choć raczej nie zupełnie po-
czątkującym akwarystom (ryby te są nieco delikatniejsze). Warto również dodać, że zielone glony osiadłe są chętnie skubane także przez pospolite ryby żyworodne, takie jak gupiki, mieczyki czy, zwłaszcza, molinezje. Istnieje również gatunek ryb doskonale radzący sobie z uciążliwymi glonami nitkowatymi – to tzw. „kosiarka” (Crossocheilus oblongus). Stadko tych ryb świetnie oczyści z nich zbiornik, tyle tylko, że dorastają one do stosunkowo dużych rozmiarów (do 16 cm długości), dlatego można polecać je tylko do większych akwariów (min. 240 l). Niektóre rodzaje glonów usuwa się również w sposób typowo mechaniczny. W pierwszym rzędzie dotyczy to zielonych glonów porastających szyby zbiornika. W tym celu polecamy specjalne czyściki magnetyczne, tradycyjne (skrobaki) lub – do dużych akwariów – rękawice czyszczące. Najwygodniejsze są magnetyczne czyściki pływające, dzięki którym można łatwo usunąć uciążliwe glony z szyb bez konieczności moczenia rąk w wodzie. Warto je polecać, zwłaszcza, że są dość drogie i gwarantują nam dobry zarobek. Glony nitkowate usuwa się w sposób mechaniczny po prostu zbierając je palcami. Należy jednak poinstruować klienta, że jest to łatwe jedynie w początkowej fazie ich pojawu (wtedy możemy usunąć „nitki” nawet spomiędzy liści roślin). Przy masowym pojawie „nitek” często jedynym rozwiązaniem jest usunięcie wraz z nimi najmocniej zaatakowanych gałązek roślin. Mechanicznie usuwamy również glony pędzelkowate z dekoracji i urządzeń akwarystycznych, np. wylotów filtrów. W tym celu przyda się zwykła, szorstka gąbka. Natomiast w przypadku „pędzelków” i „bród” porastających liście roślin, niestety, często jedynym wyjściem jest ich usunięcie wraz z liśćmi. Kożuch z sinic pokrywający dno i dekoracje w akwarium także usuwamy mechanicznie, najlepiej przy pomocy odmulacza, wraz ze spuszczaną z akwarium wodą. Przy niewielkim pojawie tych szkodników jest to stosunkowo proste. Warto wspomnieć jeszcze o urządzeniach do eliminowania glonów pływających (efektu „zielonej wody”), czyli o sterylizatorach UV-C. Zawierają one świetlówkę lub żarówkę (albo
diody) emitujące zabójcze dla żywych komórek światło UV-C. Przepływająca przez wnętrze sterylizatora woda jest więc bardzo skutecznie odkażana. Równolegle giną pływające w niej pierwotniaki, dzięki czemu odzyskuje ona swoją klarowność. Sterylizatory przydają się też w przypadku wystąpienia choroby ryb, bowiem, ograniczając ilość patogenów w wodzie, przyspieszają proces leczenia. Bardzo popularną metodą zwalczania glonów w akwarium jest zastosowanie profesjonalnych preparatów (chemicznych lub na bazie naturalnych wyciągów) służących do eliminowania tych uciążliwych organizmów. Oferuje je wielu producentów. Najczęściej mają formę płynu lub tabletek. W większość są bardzo skuteczne i wygodne w stosowaniu. Polecając je kupującemu zawsze należy zapoznać się z instrukcją i przeznaczeniem danego produktu, aby upewnić się, do zwalczania jakiego rodzaju glonów jest on przeznaczony oraz czy nie powoduje skutków ubocznych (np. czy na czas kuracji nie należy usunąć z akwarium określonych zwierząt, takich jak krewetki czy
Klientowi należy równolegle polecać rozmaite środki służące do zwalczania glonów: preparaty służące do dodawania do wody, czyściki do szyb (w przypadku porastających je glonów osiadłych) czy sterylizatory UV-C (skutecznie zwalczają glony pływające). Dodatkowo warto wspomnieć o możliwości wprowadzenia do zbiornika zwierząt konsumujących glony, takich jak krewetki, czy niektóre gatunki ryb. bardziej wrażliwe gatunki ryb). Należy również poinstruować klienta, aby ściśle stosował się do wskazań producenta co do dawkowania i sposobu aplikacji preparatu, gdyż tylko wtedy zadziała on w sposób prawidłowy i pozwoli na osiągnięcie zamierzonego efektu.
71
Lekarz radzi
Lekarz
radzi Szanowni Państwo, w niniejszym dziale będziemy odpowiadamy na wszelkie pytania o tematyce weterynaryjnej związane ze zwierzętami towarzyszącymi i egzotycznymi. Zapraszamy do ich zadawania.
Dermatofitoza u gryzoni i królików Jest jedną z najczęstszych przypadłości u tych zwierząt. Tworzą się jamy otoczone zgrubiałą tkanką w stanie zapalnym, wypełnione gęstą ropą (o konsystencji pasty do zębów). Lokalizacja jest możliwa w bardzo wielu miejscach: na skórze, okolicach głowy, w pysku, kościach, na organach wewnętrznych. Najczęstszą przyczyną są mechaniczne urazy tkanek (pogryzienia, rany, ciała obce, zakłucia ostrym źdźbłem siana lub kłosem zboża w pysku, wrastanie niekorygowanych siekaczy) oraz infekcje korzeni zębów, a także wady zgryzu i nieprawidłowości uzębienia. Urazy są bramą wejścia drobnoustrojów i rozwija się proces zapalny (najczęściej wymienia się bakterie Pasteurella multocida, Psuedomo-
nas sp, Streptococcus sp., Staphylococcus sp.). Zmiany mogą pojawiać się nagle. Wykrycie ropni wewnętrznych jest trudne, gdyż często zwierzę nie wykazuje zmian zachowania. Te lokalizujące się w pysku będą utrudniać pobieranie pokarmu – co zwraca uwagę opiekuna. Konieczna jest interwencja lekarza weterynarii. Wyczyszczenie na zasadzie zdrenowania jest trudne, gdyż ropa ma gęstą konsystencję – ale przy niewielkich ropniach otwiera się je i oczyszcza, a następnie przemywa środkiem antyseptycznym dwa razy dziennie. Leczenie jest długotrwałe. Do czyszczenia ropnia zwierzę jest znieczulane. Ropnie usuwa się także chirurgicznie – przy dogodnej lokalizacji. Konieczna jest diagnostyka
mikrobiologiczna (materiał pobrany z ropnia) do nacelowanej antybiotykoterapii. Wykonuje się również badania krwi, jeśli jest podejrzenie ropni wewnętrznych konieczne będzie także badanie RTG. Przy zmianach w pysku wykonuje się badanie stomatologiczne (w narkozie). Ropnie powiązane z problemami z uzębieniem mają tendencję do nawrotów. Podczas leczenia króliki muszą przebywać w dobrych warunkach zoohigienicznych, stres powinien być ograniczany, a dieta urozmaicona i zbilansowana. Wczesne rozpoczęcie terapii przy ropniu zlokalizowanym w jednym miejscu zwiększa szansę wyleczenia.
Alergiczne pchle zapalenie skóry (APZS) Wiosna to nie tylko czas nasilonej inwazji kleszczy, ale psy i koty mogą być także atakowane przez pchły. Przy intensywnym zapchleniu zwie-
72
rzęta stają się niespokojne, drapią się (występuje świąd) i wygryzają. W ślinie pcheł znajdują się białka, które po ugryzieniu przez pasożyta dostają się
do organizmu żywiciela, wywołując właśnie świąd; są potencjalnie uczulające. Zwierzęta nadwrażliwe mogą reagować gwałtownie nawet przy obec-
ności jednej pchły – występuje u nich rekcja alergiczna na wspomniane wyżej składniki śliny i – w konsekwencji – schorzenie dermatologiczne. Nie zawsze właściciel może wypatrzyć intruzów, ale zaniepokoić go powinny także inne objawy: obok świądu zmiany grudkowo-strupkowate na przyśrodkowej stronie ud, na brzuchu, na głowie, przełysienia na lędźwiowo-krzyżowym odcinku grzbietu, przebarwienia sierści i skóry w miejscach, gdzie zwierzę często się wylizuje. Powikłaniem mogą być wtórne zakażenia bakteryjne, prowadzące nawet do ropnych zapaleń skóry, czy zliszajowacenia. Sierść matowieje, może bardziej wypadać. Na skórze można znaleźć ślady obecności pcheł – odchody, małe czarne drobinki (po zwilżeniu przybierają rdzawą barwę). Profilaktyczne stosowanie preparatów na pasożyty zewnętrzne (spot-on, spray, obroża, szampon, puder) chroni zwierzę przed inwazją pcheł i ryzykiem wystąpienia APZS. Trzeba zapoznać się z ulotką, gdyż każdy preparat ma inny czas działania protekcyjnego, zatem trzeba wiedzieć, kiedy ponownie go podać. Niezbędne jest zwalczenie pcheł także w środowisku,
w którym zwierzę przebywa (w tym w legowisku; larwy pcheł żywią się materią organiczną z otoczenia, bytują w kurzu domowym, na dywanach, w szparach podłogowych itp). Może być konieczne podanie leków przeciwbakteryjnych i przeciwzapalnych. Wspomagająco dla bariery ochronnej skóry można podawać preparaty z kwasami omega. APZS może wystąpić zarówno u psów, jak i kotów (te wychodzące są bardziej narażo-
ne). Nie wolno stosować preparatów ochronnych przeznaczonych tylko dla psów u kotów – mogą być niebezpieczne dla ich zdrowia ze względu na używane substancje czynne! Jeśli mamy kilka zwierząt w domu, a np. tylko na jednym znaleziono pchły, to i tak koniecznie trzeba zabezpieczyć wszystkie osobniki! Najlepiej nie czekać na inwazję, tylko stosować preparaty profilaktycznie.
Stłuszczenie wątroby u papug Zwane bywa także lipidozą wątroby. Jest jednym z najczęściej występujących zaburzeń metabolicznych dia-
gnozowanych u papug. Prawidłowo funkcjonująca wątroba jest organem oczyszczającym organizm z toksyn, wspomaga także funkcje trawienne. Dieta bogata w tłuszcze obciąża wątrobę (prowadzi też do otyłości), sprzyjają temu także niedobory wapnia, biotyny, choliny, metioniny oraz selenu, które regulują gospodarkę tłuszczową i odkładanie tłuszczu w wątrobie. Błędy żywieniowe to podawanie dużej ilości nasion oleistych (np. słonecznika), larw mącznika młynarka oraz dokarmianie ptaków przetworzoną żywnością dla ludzi (sól, cukier). Stłuszczenie wątroby może pojawić się również wtórnie w związku z cukrzycą oraz u jednodniowych piskląt kakadu i ar z niezresorbowanym woreczkiem żółtkowym. Do objawów, które mogą zaniepokoić opiekuna zaliczyć możemy: trudności z oddychaniem (wątroba jest dominującym narządem pod względem wielkości w jamie brzusznej), zielonkawa i żółtawa biegunka (wy-
dalany nadmiar bilirubiny), pióra stają się kruche i łatwo się łamią. Skóra może być bardzo sucha. Ptaki mogą tracić apetyt, a pragnienie wzrasta. Pojawiają się problemy z koordynacją, krzepnięciem – zwiększona podatność na siniaki (zwłaszcza wokół dzioba i na palcach). Objawem zaburzeń metabolizmu lipidów są kępki żółte (xanthoma), guzki lokalizujące się w skórze, niekiedy też w wątrobie. W sekcji wątroba jest powiększona, krucha, jasna. W przypadku stłuszczenia wątroby konieczna jest zmiana diety. Odchodzi się od żywienia wysokotłuszczowego i wysokoenergetycznego. Ptaki powinny mieć zapewniony ruch. Przy wczesnej interwencji stłuszczenie jest procesem odwracalnym. Są specjalne preparaty dla ptaków wspomagające pracę wątroby, wzbogacone o cholinę i metioninę. Pomocnym badaniem w diagnozowaniu stanu wątroby jest badanie krwi.
73
Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają trzy zestawy prezentów-niespodzianek ufundowane przez firmę MERIAL!
1. 2. 3. 4.
glony potrzebują ich do wzrostu spot-on na kleszcze do czyszczenia szyb akwarium do przewożenia kotów i małych psów 5. może być bujany 6. odkleszczowa choroba psów wywoływana przez riketsje 7. do trawy lub… na glony 8. szkolenie z ZooBranżą 9. kolor promocji 10. popularna ryba akwariowa 11. dodatki do diety 12. kolor pogodnego nieba 13. do czesania Maine coona 14. z futra na szyi Maine coona 15. udziela jej sprzedawca w sklepie 16. popularny jednoślad
Fundatorem nagród jest firma MERIAL. Życzymy miłej zabawy!
Laureatami poprzedniej krzyżówki zostali: Pani Katarzyna Panasiuk z Lublina (Sklep Leopardus), Pan Krzysztof Kosiarski z Krakowa (Sklep Zoologiczny Łapka) oraz Sklep Zoologiczny AleAnimale z Mikołowa. Zwycięzcy otrzymali zestawy nagród-niespodzianek ufundowane przez redakcję ZooBranży. Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnych edycjach naszej zabawy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
74
Współpraca autorska: mgr inż. Karolina Hołda dr hab. Michał Jank dr Agnieszka Kurosad prof. dr Marek Łabaj dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek. wet. Andrzej Mastalerz prof. dr hab. Piotr Ostaszewski mgr inż. Agnieszka Tomusiak dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
E
PERT OD
W
KS
1926 Ż
Y
W IE NI
U
z
aby wspierać zdrowe trawienie