Zoobranża styczeń 2017

Page 1

Liczy się I NIEZALEŻNY Twój głos! BRANŻY ZOOLOGICZNEJ s.57

PLEBISCYT

Firma Roku Handlowiec Roku Produkt Roku

WYŚLIJ KUPON I WYGRAJ PIENIĄDZE

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE

STYCZEŃ 2017

nr 1 (15)

ISSN 2450-0372

/ZOOBRANZA

ICARE zatroszcz się

o klienta s. 32

Dlaczego ilość i jakość

KWASÓW TUSZCZOWYCH

w karmie ma znaczenie? s. 40



Od redakcji

Z rozmachem w Nowy Rok! Początek stycznia to tradycyjnie czas podejmowania noworocznych postanowień, zarówno tych prywatnych, jak i biznesowych. Pierwsze z nich najczęściej dotyczą zadbania o siebie, rzucenia palenia czy zgubienia kilku nadprogramowych kilogramów i… z reguły rezygnujemy z nich już po kilku dniach . A jakie postanowienia warto podjąć w życiu zawodowym oraz postarać się je zrealizować? Najlepiej takie, które pomogą nam pracować wydajniej, łatwiej i skuteczniej oraz sprawią, że nasz sklep będzie więcej zarabiać. W bieżącym numerze ZooBranży w Temacie Miesiąca podpowiadamy więc, co warto zmienić w najbliższym czasie, aby uczynić naszą ofertę bardziej atrakcyjną i zostawić konkurencję daleko w tyle. Okazuje się, że bardzo często nawet niewielkie zmiany mogą sprawić, że liczba naszych klientów znacząco wzrośnie, a my odnotujemy zarobki o jakich wcześniej nam się nie śniło. Poruszamy również bardzo ważną kwestię znalezienia dobrego pracownika, a jest to coraz trudniejsze, bowiem bezrobocie w Polsce spada i spośród zgłaszających się kandydatów niełatwo wybrać takiego, który miałby odpowiednie predyspozycje. Wskazujemy więc, na co zwrócić uwagę podczas rozmowy kwalifikacyjnej oraz jakie informacje o przyszłym pracowniku powinniśmy zdobyć. Podpowiadamy wreszcie jak zarobić więcej troszcząc się o kupującego w myśl zasady ­ICARE opracowanej przez dra Kena Blancharda. Opiera się ona na wykorzystaniu i wdrożeniu pięciu prostych kroków. Ich celem jest optymalne „zaopiekowanie się” kupującym, a każdy z nas wie, że taki „maksymalnie dopieszczony” klient po pierwsze, jest w stanie zostawić u nas o wiele więcej pieniędzy, a po drugie, będzie do nas regularnie powracać dodatkowo zwiększając nasze zyski na przyszłość. Ponieważ sezon akwarystyczny jest w pełni podejmujemy jakże aktualny temat oświetlenia ledowego w akwarystyce. Obszernie przedstawiamy

Liczy się Twój głos!

też tematykę kwasów tłuszczowych i ich znaczenia w karmach dla psów oraz zróżnicowania tych ostatnich w zależności od wieku i wielkości pupili. A wszystkim miłośnikom zwierząt polecamy teksty o nimfie i eublefarze lamparcim. Przypominamy także, że nowy, 2017 rok, będzie szczególnie bogaty w imprezy branżowe. Już teraz szczególnie zapraszamy na dwa zupełnie nowe eventy: WARSAW ANIMALS DAYS w Międzynarodowym Centrum Targowo-Konferencyjnym PTAK WARSAW EXPO w podwarszawskim Nadarzynie (7-9 kwietnia) oraz ZOOWEEKEND, którego pierwsza odsłona będzie miała miejsce w Centrum Kongresowym w Katowicach (27-28 maja). Na żadnej z tych imprez nie zabraknie redakcji ZooBranży. W imieniu organizatorów zapraszamy do wzięcia w nich udziału zarówno na gruncie biznesowym jak i prywatnym. Mamy również doskonałą wiadomość dla wszystkich właścicieli i pracowników sklepów. Jeszcze w styczniu rusza kolejny cykl bezpłatnych szkoleń webinarowych ZooBranży! Proponujemy zupełnie nową, bardziej dynamiczną formułę naszych spotkań. Gwarantujemy comiesięczne dostawy aktualnej wiedzy i sprawdzonych rozwiązań sprzedażowych. To najlepsza okazja, aby w prosty i przyjemy sposób rozwinąć swoje umiejętności handlowe i zarabiać więcej! Zapraszamy! Szczegółowe informacje znajdziecie na naszej stronie internetowej www.zoobranza.com.pl. dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor Naczelna

Joanna Zarzyńska

I NIEZALEŻNY

PLEBISCYT BRANŻY ZOOLOGICZNEJ

Firma Roku Handlowiec Roku Produkt Roku

WYŚLIJ KUPON I WYGRAJ PIENIĄDZE Czytaj na stronie 57


Spis treści

Joanna Iracka

W numerze Sklep miesiąca

06 Sklep Miesiąca: MoRe 08 Echa Branży 12 Warsaw Animals Days 14 Co nowego na rynku? 22 ZooWeekend Temat miesiąca

24 Postaw na rozwój i… wygrywaj z konkurencją! 28 Jak znaleźć pracownika idealnego? 32 ICARE – zatroszcz się o klienta i… zarabiaj więcej! 36 Primum – non nocere, czyli nie przeszkadzaj klientowi! 40 Dlaczego ilość i jakość kwasów tłuszczowych w karmie jest ważna? 44 Od cziłały po mastifa – czym różnią się karmy dla psów małych, średnich i dużych?

lekarz medycyny weterynaryjnej, pierwszy w Polsce (2000 r.) dyplomowany behawiorysta zwierząt (posiada francuski tytuł specjalisty, lekarza weterynarii-behawiorysty, przyznawany przez Ministerstwo Rolnictwa i Państwowe Wyższe Szkoły Weterynaryjne Francji). Praktykowała w Polsce, USA, Belgii i Anglii. Uczestniczka licznych krajowych i międzynarodowych konferencji weterynaryjnych, autorka wielu publikacji z zakresu behawiorystyki zwierząt. Uczestniczka programów telewizyjnych „Zwierzolub” i „Animals”.

Michał Jank doktor habilitowany nauk weterynaryjnych, jest pracownikiem Instytutu Weterynarii Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Prowadzi zajęcia z farmakologii zwierząt oraz dietetyki weterynaryjnej dla studentów medycyny weterynaryjnej oraz uczestników specjalizacyjnego studium podyplomowego „Choroby psów i kotów”. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularno-naukowych dotyczących żywienia psów i kotów. Prowadzi również wykłady i szkolenia dotyczące żywienia psów i kotów dla lekarzy weterynarii. Jest autorem lub współautorem kilkunastu suplementów pokarmowych dla małych zwierząt dostępnych na polskim rynku.

Dr Jacek Wilczak specjalista w zakresie żywienia, dietoprofilaktyki schorzeń metabolicznych i promocji zdrowia. Adiunkt w Zakładzie Dietetyki Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Właściciel czekoladowego labradora retrievera – więc z autopsji wie jak ważna jest właściwie zbilansowana dieta dla prawidłowego wzrostu i rozwoju psa. Autor publikacji naukowych i popularno-naukowych z zakresu wykorzystania związków biologicznie czynnych w żywieniu człowieka i zwierząt. Ważny element pracy stanowią badania nad wykorzystaniem związków biologicznie czynnych w konstruowaniu żywności funkcjonalnej – grupy produktów żywnościowych o właściwościach „prozdrowotnych”.

50 Porównanie produktów – gryzaki dentystyczne dla psów 54 Wielkość kuwety MA znaczenie! 58 Od kanapy po poduchę, czyli co nowego w świecie legowisk? 62 Nimfa – papuga z charakterem 64 Oświetlenie LED do akwariów 68 Gekon lamparci

Joanna Zarzyńska doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego WMW SGGW. Prowadzi m. in. zajęcia fakultatywne dla studentów z zakresu pielęgnacji zwierząt egzotycznych i słuchaczy Studiów Podyplomowych.

72 Porady 74 Krzyżówka

Paweł Zarzyński z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki, i zoologii. Autor lub współautor ponad 3 tysięcy publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 30 książek. Pracował jako redaktor w wielu czasopismach branżowych.

4



Sklep miesiąca

Laureat konkursu

Sklep przyjazny zwierzakom W styczniu tytuł Sklepu Miesiąca otrzymała placówka, która niedawno została laureatem facebookowego konkursu „Sklep Przyjazny Pupilom” – to MoRe – salon pielęgnacji psów połączony ze sklepem zoologicznym znajdujący się przy ul. Gorzykowskiej 11 na warszawskim Targówku. Powstał on z pasji i miłości do zwierząt, które są tutaj traktowane zupełnie wyjątkowo. Oferowane dla nich produkty i usługi są dobierane pod kątem dobrostanu pupili – podczas strzyżenia czy innych zabiegów kosmetycznych nie używa się żadnych środków uspokajających, zaś stosowane kosmetyki to produkty naturalne i hypoalergiczne. Również oferta sklepu składa się z wyrobów przyjaznych pupilowi, takich jak zdrowe, proekologiczne karmy i przysmaki oraz szyte ręcznie na zamówienie obroże nie ocierające skóry zwierzaka. MoRe to jednak również niepowtarzalna atmosfera, dzięki której opiekunowie zwierzaków spędzaSklep: More Sklep Zoologiczny Fryzjed dla zwierząt, SPA Adres: Warszawa ul. Gorzykowskiej 11 Powierzchnia: 100 m2

6

ją tutaj z przyjemnością czas. O tym, jak udało się to osiągnąć oraz na czym polega sekret ich sukcesu rozmawiamy z właścicielkami sklepu – Paniami Moniką Kowalczyk i Renatą Bajerowską-Koleda. ZooBranża: Od kiedy istnieje salon i sklep MoRe i jaka była historia jego powstania? MoRe: Salon istnieje dopiero od 13 czerwca 2015 r., a historia zaczęła się od naszych psiaków adopcyjnych Rio i Kiry. Zaczęłyśmy szyć obroże, kokardki, szelki, legowiska, aż w pewnym momencie stwierdziłyśmy, że chcemy coś więcej, praca ze zwierzakami, z psami i kotami, z nimi i dla nich to jest to co chcemy robić w życiu. Miałyśmy tylko pomysł i 500 zł w kieszeni tzn. na karcie kredytowej, i... tak się zaczęło. Myśl wprowadziłyśmy w czyny, w ciągu miesiąca znalazłyśmy nasz pierwszy lokal, poszłyśmy na kursy groomerskie. Wszystko robiłyśmy

szybko i można powiedzieć wielopłaszczyznowo, lokal wynajęłyśmy wpłacając niewielką zaliczkę, w tym czasie starania o kredyt na rozpoczęcie działalności, ale, niestety, z naszą polityka bankową w Polsce pozostał tylko kredyt osobisty. Kredyt udzielony, więc remont przeprowadzałyśmy wieczorami i w weekendy, od godz. 8 do 18 byłyśmy na dwutygodniowym kursie groomerskim, w przerwach, dzwonienie po hurtowniach, szukanie sprzętu, towaru. Wszystko zaczęłyśmy realizować od 8 maja, a 13 czerwca 2015 r. z uzyskanymi dyplomami otworzyłyśmy salon i przyjęłyśmy pierwszych klientów. ZBR: Czym Wasza oferta różni się od ofert innych salonów groomerskich? Jakie usługi i dla jakich pupili oferujecie? Które z nich cieszą się największą popularnością? MoRe: Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy cudowne i wspaniałe i mamy w swojej ofercie coś co odróżnia nas całkowicie od innych salonów…,


ale możemy powiedzieć, że w naszym salonie traktujemy każdego klienta jak członka rodziny, a każdy futrzak jest w jakiś sposób nasz. Najczęściej odwiedzają nas klienci mający psy i koty, więc na nich skupia się nasza największa uwaga i usługa jest dostosowana do potrzeb każdego futrzaka. Mamy w ofercie pełne SPA dla psa i kota, oczywiście przygotowanie do wystaw, i niewielki sklep zoologiczny. ZBR: Jakich kosmetyków używacie podczas groomingu? MoRe: Dobrych, takie które sprawdzają się na naszych psach. Staramy się aby kosmetyki przez nas stosowane były jak najlepszej jakości, jak najbardziej naturalne i oczywiście hypoalergiczne. ZBR: Psy jakich ras są Waszymi najczęstszymi klientami? MoRe: Tak jak w większości salonów groomerskich większość to małe rasy długowłose jak York, Shih tzu, Maltańczyk. Oczywiście nie możemy powiedzieć, że tylko te maluchy u nas bywają . Jest duża rozpiętość ras i wielkości pupilków  od 1,30 kg nawet do 70 kg. Wszystkie są cudowne i każdy z nich ma swój charakter.

ZBR: Kim są Wasi pracownicy? W jaki sposób dbacie o podnoszenie ich kwalifikacji MoRe: Nie mamy pracowników, jesteśmy we dwie i, szczerze mówiąc, trudno nam będzie kiedykolwiek znaleźć kogokolwiek do pracy w MoRe… musiałby to być wariat zafiksowany na punkcie zwierząt, z poczuciem humoru, odpowiedzialny, pracowity i musi czytać w myślach jak my sobie czytamy. Porozumienie bez słów. ZBR: Jak wygląda oferta produktów w sklepie MoRe? Z jakimi markami współpracujecie? MoRe: Skupiamy się na tym co dobre, ale na kieszeń przeciętnego Kowalskiego. Mamy w swojej ofercie karmy bezzbożowe z dużą zawartością mięsa, przysmaki, głównie mięsne. Zabawki inne niż wszędzie, szukamy nowinek w zacnych cenach, mamy ubranka od polskich producentów (wspieramy naszą gospodarkę). Posłania, legowiska, kocyki, obroże, szeleczki, smyczki, jest tego dużo. Jeśli nie mamy tego czego klient poszukuje, sprowadzamy z hurtowni na jego zamówienie. ZBR: Branża zoologiczna nieustannie się zmienia. Pojawiają się nowe

mody i trendy. Co – Waszym zdaniem – jest obecnie najmodniejsze? MoRe: Może to źle zabrzmi, ale nie patrzymy na trendy, kierujemy się rozsądkiem w wyborze karm, akcesoriów i kosmetyków dla zwierząt. Jeśli chodzi o fryzury to dobieramy je indywidualnie do psa. ZBR: Co jest najważniejsze w rozmowie z klientem? Na co kładziecie szczególny nacisk? MoRe: Na to aby być szczerym, czasem do bólu i nie oszukiwać. ZBR: Czy korzystacie z pomocy prasy branżowej takiej jak „ZooBranża”? MoRe: Czytamy, uzupełniamy naszą wiedzę cały czas i za waszym pośrednictwem jak i innych publikacji. ZBR: Proszę dokończyć zdanie: „Klienci wracają do nas ponieważ…”. MoRe: … nas lubią, ufają i wiedzą, że zawsze pomożemy. Nasi klienci nie przychodzą do nas tylko w celu kupna karm, czy pielęgnacji zwierzaka, ale tak po prostu towarzysko, poplotkować . ZBR: Dziękujemy za rozmowę.

7


Echa branży 75-lecie istnienia firmy BEAPHAR! Mam przyjemność poinformować Państwa, że w roku 2017 firma Beaphar obchodzić będzie 75-lecie swojego istnienia. Firma rozpoczęła swoją działalność w 1942 roku i dzięki rozbudowanej i stabilnej sieci dystrybucji naszych towarów cieszy się uznaną pozycją na całym świecie. W ofercie firmy Beaphar w Polsce znajduje się ponad 220 wyjątkowych produktów, wśród których każdy posiadacz psa, kota, papugi lub innych zwierząt domowych znajdzie coś dla swojego pupila. Beaphar nieustannie inwestuje w swoje obiekty i linie produkcyjne mając na uwadze utrzymanie najwyższej jakości, innowacyjności i nowoczesności swoich produktów, których nadrzędnym celem jest umacnianie specjalnej więzi pomiędzy człowiekiem, a jego ukochanym zwierzęciem. Produkcja w zakładach Beaphar przebiega w zgodzie z wytycznymi dyrektywy Komisji Europejskiej EEC 91/412 (GMP = Good Manufacturing Practice, czyli dobra praktyka wytwarzania produktów leczniczych weterynaryjnych).

Od lat oferujemy Państwu produkty przeciwpasożytnicze, karmy, witaminy i minerały, produkty pielęgnacyjne oraz szereg artykułów z grupy środowiskowych i behawioralnych. Firma Beaphar posiadając oddziały w 16 krajach cieszy się silną i ugruntowaną pozycją oraz zaufaniem konsumentów w 86 krajach na całym świecie. W Polsce od ponad 20 lat współpracujemy z naszymi stałymi partnerami biznesowymi na bazie przyjacielskiego zaufania. Już niedługo z okazji jubileuszu organizować będziemy wiele nowych konkursów i promocji, planujemy też

różne aktywności marketingowe związane z obchodami Jubileuszu. Mamy nadzieję, że nasi klienci, partnerzy i kontrahenci będą uczestniczyć i wiernie śledzić nasze aktywności marketingowe w roku 2017 i razem z nami cieszyć się tym dla nas doniosłym wydarzeniem. Z poważaniem, Specjalista ds. marketingu Tomasz Uhlenberg

„Nowoczesne akwarium. Rozwiązania. Trendy. Style” – nowa książka o akwarystyce już wkrótce w sprzedaży! Firma AQUAEL dokłada wszelkich starań, aby jak najszerzej propagować akwarystykę. Dlatego już w lutym na rynku pojawi się nowa książka przygotowana przez ­AQUAEL oraz Wydawnictwo Naukowe PWN! „Nowoczesne akwarium. Rozwiązania. Trendy. Style” to jedyny w swoim rodzaju przewodnik pozwalający na dołączenie do grona akwarystów i rozpoczęcie nowej fascynującej przygody jaką jest obcowanie z niezwykłymi mieszkańcami podwodnego świata. Można polecać go każdemu, kto szuka nowego, pasjonującego hobby, które postawiłoby przed nim ciekawe, ambitne wymagania oraz wszystkim, którzy mają ciężką, stresującą pracę i rozglądają się za czymś, co byłoby odskocznią od niej i pomogło ukoić skołatane nerwy. Dzięki niej można przekonać się, że założenie akwarium nie jest trudne i z pewnością każdy sobie z tym poradzi. Książka udowadnia również, że jego pielęgnacja nie wymaga szczególnych umiejętności i zabiera tylko kilka minut dziennie. Co więcej, czynności te ułatwiają nowoczesne urządzenia techniczne, dzięki którym zbiornik z rybami staje się praktycznie bezobsługowy. Współczesna akwarystyka jest bardzo zróżnicowana i daje wiele możliwości aranżacyjnych. Książka wyjaśnia, co to jest ryuboku, mizube, iwagumi, ragwork, co oznacza pojęcie „czarnych wód” i jak tłumaczy się japońskie słowa wabi kusa. Dzięki nowej publikacji w prosty sposób można dołączyć do grona akwarystów i uczynić krok ku nowej, fascynującej przygodzie. Dlatego powinna ona znaleźć się w ofercie każdego sklepu akwarystycznego!

8

Książka „Nowoczesne akwarium. Rozwiązania, Trendy. Style” do kupienia w Wydawnictwie Naukowym PWN oraz w AQUAEL już od połowy lutego! Zapraszamy!


Baskerville wraca na rynek! W ostatnim czasie firma ABC Koncept nawiązała współpracę z Company of Animals. Zaowocuje to stałym wprowadzeniem na rynek takich poszukiwanych marek jak kagańce Baskerville oraz piłki Boomer Ball. W dalszym czasie lista marek z oferty Company of Animals będzie poszerzać się. Warto podkreślić, że kagańce Baskerville Ultra zostały zaprojektowane jako najbezpieczniejsze i najwygodniejsze kagańce na świecie! Boomer Ball's to piłki wykonane z wytrzymałego, nietoksycznego tworzywa sztucznego. W odróżnieniu od zwykłych piłek, Boomer Ball jest praktycznie niezniszczalna! Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta.

IMPORTER: ABC KONCEPT Sp. z o.o. tel.: +48 728 744 762 e-mail: info@abckoncept.pl

Dla nowych klientów mamy atrakcyjny RABAT NA START Jeżeli szukasz produktów wysokiej jakości w dobrej cenie to zachęcamy do zapoznania się z ofertą firmy Naturea Petfoods. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, którzy coraz częściej szukają naturalnych, zdrowych i pełnowartościowych produktów, firma Naturea pod czujnym okiem lekarzy weterynarii i dietetyków stworzyła karmy i przysmaki dla psów i kotów z najlepszym smakiem jakiego mogą doświadczyć. Wszystkie nasze produkty tworzone są ze składników najwyższej jakości, bez żadnych polepszaczy, bez konserwantów, sztucznych barwników czy GMO. Jeżeli chcesz zaoferować swoim klientom najlepsze i najzdrowsze produkty do wyboru to nie zwlekaj i skontaktuj się z nami. Naturea to gwarancja sukcesu, a współpraca z nami jest zawsze opłacalna. Pomyśl o zyskach, bo specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy atrakcyjne rabaty na pierwsze zamówienie. Oferujemy również wsparcie sprzedaży i atrakcyjne promocje. Kontakt: Grzegorz Cerafin, kom. 791 040 688 lub e-mail grzegorzcerafin@naturea.com.pl Naturea.com.pl

Dolina Noteci Partnerem Głównym IX edycji Gali Wielcy Małym! W Warszawie 27 listopada w Hotelu Bristol odbyła się IX edycja Gali Wielcy Małym pod hasłem „Portret doskonały, bo z przyjacielem”. W jednym miejscu zebrali się miłośnicy czworonogów, którym przyświecał jeden cel – poprawa życia najbardziej zapomnianych zwierząt. Pies jest jedyną istotą, która bardziej kocha człowieka, niż samego siebie, więc zasługuje na odwzajemnione uczucie! Celem tak szczytnego wydarzenia było propagowanie adopcji bezdomnych zwierząt w schroniskach oraz pomoc tym, które w nich przebywają. W ramach projektu co roku wydawany jest specjalny kalendarz ze zdjęciami sław, które pozują w towarzystwie swoich adoptowanych czworonogów - przyjaciół na dobre i na złe. Aukcji dzieł sztuki i sprzedaży kalendarzy ze zdjęciami aktorów i ich zwierząt przyświecała wspólna misja – uzyskany dochód został przekazany na pomoc schroniskom w całym kraju. Wśród niosących pomoc znalazła się Pani Prezydentowa Agata Kornhauser – Duda, która objęła patronatem honorowym IX edycję Gali i przekazała na tak szczytną aukcję swój naszyjnik. Obecni byli m.in.: Rafał Mroczek, Antoni Królikowski, Rafał Królikowski, Edyta Jungowska, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, Izabela Kuna, Jakub Przebindowski, Piotr Machalica. Dolina Noteci stale angażuje się w akcje charytatywne wspierające poprawę losu zwierząt, a także propaguje świadomą adopcję, dlatego była jednym z głównych darczyńców, przekazała dar-czek na 6 ton karmy! Podczas gali padł rekordowy wynik aukcyjny: 114 000 złotych! Firma Dolina Noteci przygotowała również prezenty z karmą i gadżetami dla gości wydarzenia, aby każdy mógł po powrocie do domu nakarmić swojego psiego przyjaciela karmą od polskiego producenta. Wspólnie czynimy dobro, wspólnie dążymy do zmiany na lepsze życia naszych bezbronnych, mniejszych przyjaciół!

9


Echa branży Kontener dla kota COSY AND DOZY doceniony! Kontener CATVENTURE, wspólny projekt COSY AND DOZY i Smurfit Kappa Polska pokonał konkurentów zdobywając nagrodę w najbardziej prestiżowym i cenionym na całym świecie konkursie Red Dot Award w kategorii „Communication Design”. Został wyróżniony za innowacyjność oraz przełomowe wzornictwo. W tym roku do konkursu nadesłano niemal 17 000 zgłoszeń z 46 państw. Wśród poprzednich zwycięzców znajdowały się takie marki jak Apple, Samsung czy Phillips. Kontener CATVENTURE został stworzony z myślą o miłośnikach zwie-

rząt domowych jako opakowanie do transportu kotów. Może służyć zarówno jako produkt wielokrotnego użytku dla osób prywatnych, jak i za jednorazowe rozwiązanie w lecznicach, hotelach i schroniskach dla zwierząt. Jest tani i wygodny. Transporter to także rozwiązanie przyjazne środowisku. Wykonany z szarej tektury z delikatnym, czarnym nadrukiem jest łatwy i bezpieczny w utylizacji, a jednocześnie bardzo wytrzymały. Sugerowana cena detaliczna 39,90 zł. Więcej informacji na www.cosyanddozy.com

Produkty ScanVet w konkursie Top for Dog 2016 Produkty ScanVet Poland co roku są typowane do udziału w konkursie Top for Dog. Po raz pierwszy firma została laureatem takiej nagrody w 2014 r. Nagrodę w kategorii „Preparaty Weterynaryjne – Rehabilitacja" przyznano produktowi ­ArthroFlex, który od wielu lat polecany jest przez lekarzy weterynarii w problemach ze strony układu ruchu i cieszy się bardzo dobrymi opiniami wśród właścicieli psów. W tym roku do konkursu zakwalifikowało się aż 5 produktów marki ScanVet ­Poland – Zymodent Pasta (enzymatyczna pasta do zębów), ColoCeum Plus (pasta przeciwbiegunkowa dla psów i kotów), Genomune (innowacyjny syrop na odporność) oraz ­Relaxer Kęsy i ­ArthroScan Kęsy – umożliwiające wspo-

maganie zdrowia przy pomocy smacznych kęsów. Spośród zgłoszonych produktów nagrodę zdobył ColoCeum Plus, który dostał wyróżnienie w kategorii preparatów weterynaryjnych i leków OTC.

Dolina Noteci charytatywnie z Master Chef 4 Dogs! Dziesiątego grudnia odbyła się kolejna – XI edycja jedynej w swoim rodzaju akcji kulinarno-charytatywnej na rzecz bezdomnych zwierząt w schroniskach. Świąteczna edycja Master Chef 4 Dogs miała na celu zebranie jak największej ilości karmy, dla Schroniska dla Zwierząt w Kaliszu. Priorytetem Doliny Noteci jest niesienie ulgi potrzebującym zwierzętom znajdującym się w schroniskach, dlatego z przyjemnością po raz kolejny włączyła się w tę akcję. Podczas wydarzenia można było spotkać wspaniałych szefów kuchni oraz skosztować potraw, które przygotowali specjalnie na tę okazję. W ramach akcji powstała pierwsza w Polsce restauracja dla psów, czyli Piestauracja, w której czworonogi mogły wybrać karmę z niecodziennego menu i skosztować wody wyprodukowanej specjalnie na ich potrzeby. Biletem wstępu były różnego rodzaju dary dla podopiecznych schroniska. Osoby, które przyszły z pustymi rękoma mogły zakupić karmę na miejscu. Pojawił się także Psi Mikołaj, który rozdawał przybyłym zwierzakom prezenty. Podczas akcji odbyła się zbiórka darów, które zostały przekazane do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu.

10

Dolina Noteci przekazała 300 kg karmy, która pomoże przetrwać zwierzakom ten zimowy okres. Warto pomagać i zrobić coś dla naszych mniejszych braci, którzy nie mieli tyle szczęścia na odnalezienie kochającego ich domu.


Praca czeka! Przedstawiciel Handlowy

Promocyjne opakowania żwirków Super Benek

Firma Pet Food Consulting, dystrybutor marki Planet Pet Society poszukuje osoby do pracy na stanowisku Przedstawiciela Handlowego. Praca na terenie województw: małopolskie, śląskie, podkarpackie

Żwirki Super Benek Corn oraz Super Pinio Kruszon wciąż są dostępne w promocyjnych opakowaniach. Konsumenci mogą zakupić podłoże kukurydziane w wersji 7l + 1l gratis oraz podłoże drewniane w opakowaniach 7l+2l gratis. Promocja obowiązuje do wyczerpania zapasów.

Oferujemy: - atrakcyjną pracę w młodym zespole w firmie z międzynarodowym kapitałem - samochód służbowy - telefon oraz komputer służbowy - wynagrodzenie uzależnione od wyników - grupowe ubezpieczenie zdrowotne - umowę o pracę Poszukujemy osoby: - zorientowanej na realizację założonych celów - zdyscyplinowanej i samodzielnej - posiadającą prawo jazdy kategorii B z doświadczeniem - znajomość branży zoologicznej będzie dodatkowym atutem Osoby zainteresowane podjęciem pracy proszone są o przesyłanie cv ze zdjęciem oraz listu motywacyjnego na adres praca@planetpet.pl Skontaktujemy się z wybranymi kandydatami.

Mistrzowie karmią TropiDog’iem WaśkowskiTeam to duet zawodników Polskiego Związku Sportu Psich Zaprzęgów, który od lat zbiera najwyższe noty w swojej dyscyplinie. Tworzą go Mirek i Mikołaj Waśkowscy – ojciec i syn. Mistrzowski team rozpoczął współpracę z marką TropiDog, która sponsoruje karmę dla psów zaprzęgowych, potrzebny sprzęt oraz wspiera organizowane zawody. Mikołaj Waśkowski jest członkiem kadry narodowej i wielokrotnym reprezentantem Polski w wyścigach psich zaprzęgów. Swą przygodę ze sportem zaprzęgowym zaczynał w wieku 10 lat od canicrossu startując z psem Buckiem rasy Alaskan Malamut. Po dwóch latach miał już dwupsi zaprzęg i brał udział w imprezach krajowych i europejskich. Od tego czasu Mikołaj Waśkowski zgromadził bogatą kolekcję pucharów i medali, w tym najważniejszy tytuł I Wicemistrza Świata w klasie B2. W lutym 2009 roku na Mistrzostwach Europy WSA w Kandersteg w Szwajcarii zdobył swój pierwszy tytuł I Wicemistrza Europy Juniorów, a dwa tygodnie później na Mistrzostwach Polski tytuł Mistrza Polski seniorów i juniorów. W zawodach krajowych zdobył m.in. I miejsce i Puchar Polski Dryland w 2013 i 2014 roku, czy I miejsce i tytuł Mistrza Polski w klasie B2 w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski na śniegu w 2015 roku. W 2015 roku zdobył tytuł I Wicemistrza Świata w klasie B2 w Mistrzostwach Świata WSA na śniegu w Austrii i dwa tygodnie później Mistrza Polski w tej samej klasie. Mirosław Waśkowski początkowo był pomocnikiem syna, pracował podczas zawodów klubowych i organizowanych przez PZSPZ. Swoje pierwsze starty rozpoczął w 2007 r. Zdobył m.in. III miejsce i tytuł Międzynarodowego II WiceMistrza Polski w średnim dystansie w klasie 4-6 psów na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski na śniegu w 2012 r., I miejsce i Puchar w klasie B2 pierwszej edycji Visegrad Cup - Pucharu Państw Gru-

py Wyszehradzkiej w Wyścigach Psich Zaprzęgów, czy III miejsce i tytuł II Wicemistrza Polski w klasie C2 w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski na śniegu 2015. Podczas sponsorowanych przez markę TropiDog zawodów w Szamotułach (5-6.11.2016) uzyskał III miejsce i tytuł II Wicemistrza Polski w Drylandzie w klasie D2. Marka TropiDog sponsoruje mistrzowski team przeznaczając karmę dla psów zaprzęgowych, które walczą razem z zawodnikami o zwycięstwa. Są to psy o dużych wymaganiach żywieniowych i energetycznych, a karmy marki TropiDog znakomicie pokrywają te potrzeby. – Cieszymy się, że możemy grać z ­WaśkowskiTeam w jednej drużynie, bo doskonała kondycja zwierząt to ważny aspekt w sportach zaprzęgowych – mówi Joanna Muszyńska, specjalista ds. marketingu w firmie Tropical. Producent sponsoruje także sprzęt potrzebny do uprawiania sportu, a także funduje nagrody na organizowane zawody i wydarzenia. www.tropidog.pl www.zdrowy-pies.pl

11


Wydarzenia

Adrian Tomczuk PROJECT MANAGER

TARGI WARSAW ANIMALS DAYS

WARSAW ANIMALS DAYS

zaprezentuj swoją ofertę przed największą publicznością Przypominamy, że już w dniach 7-9 kwietnia 2017 roku odbędzie się premierowa edycja WARSAW ANIMALS DAYS w Międzynarodowym Centrum Targowo-Kongresowym PTAK WARSAW EXPO w podwarszawskim Nadarzynie! To wyjątkowe połączenie targów branżowych z wielkim świętem zwierzaków. Jakie atrakcje czekają na klientów biznesowych, a co przygotowano dla zwiedzających, a zwłaszcza rodzin z dziećmi? Zapytaliśmy o to Pana Adriana Tomczuka, organizatora WARSAW ANIMALS DAYS. ZooBranża: Panie Adrianie, w jaki sposób zamierzacie połączyć typową imprezę branżową z wystawą przeznaczoną dla licznego grona zwiedzających spoza branży?

12

Adrian Tomczuk: Podczas WARSAW ANIMALS DAYS każdy znajdzie coś dla siebie. Dla firm zoologicznych przygotowaliśmy starannie dobraną ofertę obejmującą stoiska i specjalne pa-

kiety sponsorskie. Co więcej, układ targów został tak zaprojektowany, że wszyscy zwiedzający, aby dotrzeć do części wystawienniczej zapoznają się również z częścią biznesową. Stwarza


to doskonałe warunki do prezentacji produktów, a dla tych firm, które będą tym zainteresowane, również efektywnej sprzedaży towarów klientom ostatecznym. W sposób szczególny zadbaliśmy o właścicieli i pracowników sklepów zoologicznych – specjalnie dla nich, obok bogatej oferty biznesowej – przygotowaliśmy, wspólnie z naszym Partnerem Strategicznym – miesięcznikiem ZooBranża pakiet dwudniowych, unikalnych szkoleń sprzedażowych prowadzonych przez znanych trenerów z branży zoologicznej oraz biznesowej. Już dzisiaj zapraszamy na nie wszystkie sklepy. Pakiet tematów prezentuje się bardzo atrakcyjnie i jestem przekonany, że udział w szkoleniach znacząco pomoże każdemu sprzedawcy w jego codziennej pracy i… osiąganiu lepszych wyników sprzedażowych. ZooBranża: WARSAW ANIMALS DAYS to również święto zoologii przeznaczony dla rodzin z dziećmi i wszystkich pasjonatów zwierzaków. Jakie atrakcje czekają na zwiedzających? Adrian Tomczuk: Nie mogę zdradzić wszystkiego, gdyż nad niektórymi atrakcjami jeszcze pracujemy . Perełką na pewno będą wystawy psów i kotów. Ta pierwsza, organizowana 8 kwietnia przez Związek Kynologicz-

ny w Polsce Oddział w Warszawie obejmie 1., 4. i 8. grupę ras FCI, czyli owczarki, jamniki, aportery, płochacze i psy dowodne. Efektownych psów na pewno więc nie zabraknie, zwłaszcza, że liczymy na dużą frekwencję wystawców. Równie imponująco zapowiada się dwudniowa Międzynarodowa Wystawa Kotów organizowana przez prestiżowy Polski Związek Felinologiczny. Już dziś wygląda na to, że będzie to jedna z największych imprez tego typu, jakie odbędą się w tym roku w Polsce. Gorąco zapraszamy więc wszystkich miłośników mruczącego towarzystwa. ZooBranża: Obydwie wystawy odbędą się w halach Targów? Adrian Tomczuk: Oczywiście – przeznaczyliśmy dla nich łącznie ponad 6000 m kw. Ale na zewnątrz też się będzie działo! Dla wszystkich miłośników psów przygotowaliśmy niebywałą atrakcję – wyścigi psich zaprzęgów organizowane przez Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów. Zainteresowanie uczestników jest ogromne i prawdopodobnie na trasie pojawi się nawet kilkaset psów! ZooBranża: Psy, koty… A czy pasjonaci innych zwierząt domowych też znajdą na Targach coś dla siebie?

Adrian Tomczuk: Jak najbardziej! Trwają już prace nad zorganizowaniem wyjątkowej pod względem jakości wystawy akwarystycznej. Będą również wystawy rasowych świnek morskich, myszy i szczurów rasowych, fretek itp. Z całą pewnością zwierząt wszelkiego rodzaju na WARSAW ANIMALS DAYS nie zabraknie! ZooBranża: Jaką przewidujecie frekwencję wśród zwiedzających? Adrian Tomczuk: Organizowane przez nas imprezy targowe odwiedza co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Ponieważ zoologia jest bliska sercom wszystkich Polaków, zaś w okolicach Warszawy jeszcze nie było podobnej imprezy jesteśmy przekonani, że w ciągu kwietniowego weekendu pojawi się u nas grubo ponad 50 000 widzów, zwłaszcza, że zadbaliśmy o doskonałe nagłośnienie we wszystkich możliwych mediach. Ogromny billboard z informacją o targach już teraz znajduje się w jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w samym sercu Warszawy. A to dopiero początek! Dlatego zapraszamy producentów i dystrybutorów z branży zoologicznej. Lepszą okazję do zaprezentowania swojej oferty trudno sobie wymarzyć! ZooBranża: Dziękujemy za rozmowę.

13


Co nowego na rynku?

Cztery zdrowe smaki od Doliny Noteci Premium dla kotów! W asortymencie Doliny Noteci dostępne są wysokiej jakości karmy dla kotów. Delikatne i smakowite saszetki są innowacyjnym produktem, który w swoim składzie ma białka o wysokiej strawności i jakości biologicznej, bogate w wartościowe aminokwasy. Karma Dolina Noteci ­PREMIUM jest produktem niskotłuszczowym, o wysokiej zawartości naturalnie występującego kwasu arachidowego, który niezbędny jest do prawidłowego funkcjonowa-

nia organizmu kota. Dodatek do karmy tauryny spełnia wymóg pokrywający fizjologiczną normę dorosłego kota. Linia składa się z czterech rodzajów saszetek o wadze 85 g. Wszystkie dostępne smaki w sosie: filet z piersi kurczaka, filet z piersi indyka, filet z łososia oraz filet z tuńczyka. Dostępne u najlepszych dystrybutorów!

Oleje w ofercie marki TropiDog Marka TropiDog, znana z wysokiej jakości karm suchych Premium i Super Premium, wprowadziła do swojej oferty wyjątkową nowość – oleje dla psów. Na półki sklepów trafią trzy produkty: Olej rzepakowy z dodatkiem oleju lnianego i dyniowego, Olej z łososia i lnu oraz Olej z łososia. Wszystkie rodzaje olejów słyną ze swoich wyjątkowych właściwości zdrowotnych, są najwyższej jakości, tłoczone na zimno i przeznaczone do uzupełnienia diety psów. Z uwagi na swoiste właściwości, każdy z nich posiada swoją charakterystyczną funkcjonalność i w inny sposób może wpływać na zdrowie zwierząt. Olej rzepakowy z dodatkiem oleju lnianego i dyniowego to źródło siły i witalności. Wzmacnia mechanizmy obronne organizmu, łagodzi problemy skórne i poprawia kondycję sierści. Z kolei Olej z łososia i lnu wpływa przede wszystkim na wygląd sierści. Sprawia, że jest piękna i błyszcząca, łagodzi problemy z łuszczeniem i wysuszaniem się skóry oraz podrażnienia skóry. Olej z łososia słynie ze swoich wzmacniających właściwości. Przede wszystkim wspiera stymulację układu immunologicznego oraz pomaga łagodzić symptomy przeziębienia i alergii, ale także poprawia wygląd skóry i sierści. Oleje pełnią rolę wartościowych i ważnych suplementów diety. Mogą być dodawane do suchej karmy, przy okazji wpływając na jej natłuszczenie, do posiłków

14

przygotowywanych w domu oraz bezpośrednio jako uzupełnienie diety. Nowe produkty dostępne są w szklanych, ciemnych butelkach o pojemności 250 ml. www.tropidog.pl www.zdrowy-pies.pl


Karmy TropiDog Premium teraz także w opakowaniach o pojemności 0,5 kg! Rodzina karm TropiDog Premium poszerzyła się o dodatkową wielkość opakowania. Wszystkie cztery warianty smakowe karm dla psów dorosłych ras dużych i małych dostępne są w małych, wygodnych 0,5-kilogramowych workach. Dodatkowa, mniejsza pojemność to przede wszystkim doskonałe uzupełnienie oferty karm dla psów na sklepowej półce. Mniejsze opakowanie jest łatwiejsze i wygodniejsze w transporcie. Stanowi także doskonałą alternatywę dla konsumentów, którzy nie znają jeszcze wysokiej jakości karm TropiDog i chcieliby ją sprawdzić, zanim zdecydują się na większy worek. Klienci, dzięki mniejszym opakowaniom, mogą także przetestować wszystkie cztery smaki karm. Takie rozwiązanie jest doskonałym substytutem dla sklepów, które prowadzą sprzedaż karm na wagę. Dzięki małym opakowaniom, Klient ma możliwość kupienia niewielkiej ilości świeżego, szczelnie zamkniętego pokarmu. Ograniczenie sprzedaży karm na wagę to także korzyści dla sklepu, przede wszystkim przez minimalizowanie zapachu karmy w miejscu sprzedaży i dostępność tylko świeżych, hermetycznie pakowanych produktów. Nowe opakowania karm TropiDog Premium są dostarczane do sklepów w kartonie, który jednocześnie pełni rolę ekspozytora. W każdym kartonie mieści się 30 worków. Karton nie zajmuje dużo miejsca, jest ergonomiczny i łatwy w transporcie. Małe opakowania karmy

­ ropiDog Premium mogą być sprzedawane bezpośredT nio z kartonu, oszczędzając miejsce na sklepowej półce lub, jeśli karton zostanie ustawiony w odpowiedniej strefie (przy kasie), jako produkty zakupu impulsowego. Rozwój linii karm TropiDog Premium o nowe pojemności to wynik dużego zainteresowania tymi produktami. Klienci doceniają wysoką jakość i przystępną cenę karm polskiego producenta. TropiDog Premium to linia pełnowartościowych pokarmów granulowanych dla psów, których innowacyjna receptura dostarcza wszystkich niezbędnych składników, odpowiedzialnych za kondycję, odporność i właściwy rozwój czworonogów. Karmy TropiDog Premium są do nabycia także w workach o pojemności 15 kg i 2,5 kg (dla psów ras dużych i średnich) oraz 2,5 kg i 8 kg (dla psów ras małych). Produkty dostępne są w czterech wariantach smakowych: jagnięcina i ryż, indyk i ryż, wołowina i ryż, kaczka i ryż. Karmy TropiDog Premium w opakowaniach 0,5 kg dostępne są w czterech smakach: jagnięcina i ryż, indyk i ryż, wołowina i ryż, kaczka i ryż. Więcej informacji na temat produktów: www.tropidog.pl www.facebook.com/TropiDog www.zdrowy-pies.pl

Igelfutter – nowy pokarm dla jeży Igelfutter – zupełnie odmieniony pokarm dla jeży. Doskonale dopasowany do ich żywieniowych preferencji. W składzie diety znajdują się owady będące cenionym źródłem białka. Zawartość białka w diecie to aż 37%. Obniżony poziom tłuszczu zapobiega częstej przypadłości mało aktywnych zwierząt jak nadwaga i otyłość. Sugestie uzupełniania diety o składniki naturalne zostały zamieszczone na opakowaniu. Pokarm Igelfutter odpowiada potrzebom pokarmowym jeży i pomyślnie przeszedł wyniki testów smakowitości. Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.pl

15


Co nowego na rynku? CUNIPIC ALPHA PRO – nowe karmy w ofercie AQUAEL! AQUAEL – wyłączny dystrybutor markowych, hiszpańskich pokarmów dla zwierząt CUNIPIC prezentuje nowość – linię profesjonalnych karm CUNIPIC ALPHA PRO przeznaczonych dla szczególnie wymagających królików oraz gryzoni. Karmy te mają praktyczną formę granulatu, dzięki czemu eliminują ryzyko wystąpienia niedoborów żywieniowych u zwierzęcia (w przypadku mieszanek ziarna wiele pupili pobiera je selektywnie, przez co naraża się na braki w diecie) oraz umożliwia ich efektywniejsze i bardziej ekonomiczne wykorzystanie. Zostały wyprodukowane wyłącznie z naturalnych składników w większości pochodzących z upraw własnych producenta. Technologia produkcji w niskiej temperaturze zapewnia zachowanie pełni składników odżywczych oraz wybornego, naturalnego smaku. Karmy ALPHA PRO zawierają liczne dodatki funkcyjne takie jak prebiotyki, minerały, witaminy, oleje roślinne i zioła (w tym ekstrakt z juki skutecznie zmniejszający nieprzyjem-

ną woń odchodów). Są idealnie zbilansowane pod kątem proporcji wapnia i fosforu. Zapewniają optymalne pokrycie naturalnych potrzeb żywieniowych zwierzęcia z uwzględnieniem specyficznych wymagań danego gatunku. Linia obejmuje karmę dla królików młodych (o podwyższonej zawartości białek co zapewnia im prawidłowy rozwój), królików dorosłych (bogata w naturalne włókno), świnek morskich (o wysokiej zawartości witamin), szynszyli (bezzbożowa o szczególnie dużym udziale siana z tymotki) oraz chomików (ze starannie selekcjonowanymi zbożami). Doskonała jakość i wysokie walory smakowe sprawiają, że karmy ALPHA PRO są chętnie zjadane nawet przez najwybredniejsze zwierzęta zapewniając im zdrowie, szczupłą sylwetkę i doskonałą kondycję. Opakowania: 500 g – 2 kg

www.aquael.pl

Eleganckie ubranka dla psów w ofercie COMFY! W ofercie COMFY pojawiły się modne i praktyczne ubranka dla małych i średnich psów: URBAN to pikowany płaszczyk w kolorze pomarańczowym. Zapinany na wygodne zatrzaski umożliwiające szybkie założenie i zdjęcie ubranka. Jaskrawa barwa w połączeniu z wykończeniami wykonanymi z odblaskowej taśmy zapewnia doskonałą widoczność psa również w słabszym świetle. Ubranko posiada praktyczną dziurkę na karku umożliwiającą przeciągnięcie smyczy. Doskonale chroni psa przed chłodem, wiatrem, deszczem i śniegiem. Dostępne w rozmiarach XXS, XS, S, M).

16

JACKIE to wyjątkowo ciepły płaszcz dla psa podszyty i wykończony mięciutkim, ekologicznym futerkiem. Doskonale chroni przed chłodem nawet podczas silnych mrozów. Elegancji dodaje mu ozdobny kapturek. Ubranko posiada praktyczną dziurkę na karku umożliwiającą przeciągnięcie smyczy. Dostępne w rozmiarach XXS, XS, S). www.comfypet.pl


Kontener CATVENTURE CATVENTURE to bardzo praktyczny, wielofunkcyjny i stylowy kontener dla kota, wykonany z tektury falistej. Posiada międzynarodowy certyfikat FSC, co oznacza, że surowiec został pozyskany z tzw. „odpowiedzialnego źródła”. W 2016 roku Catventure otrzymał m.in. prestiżową międzynarodową nagrodę „Red Dot Design Award” za innowacyjność i przełomowe wzornictwo. Może służyć zarówno jako produkt wielokrotnego użytku dla osób prywatnych, jak i za jednorazowe rozwiązanie w lecznicach, hotelach i schroniskach dla zwierząt. Argumenty sprzedaży: stylowy wygląd i innowacyjne wzornictwo produkt 100% ekologiczny znacznie tańszy od tradycyjny plastikowych kontenerów wygodny, wielofunkcyjny (posiada 4 wymienne drzwiczki) unikalne rozwiązanie na rynku łatwy w przechowywaniu, można go składać zdobywca prestiżowej nagrody „Red Dot Design Award” 2016 Producent: SMURFIT KAPPA POLSKA dla COSY AND DOZY® www.cosyanddozy.com, hello@cosyanddozy.com

Drapak KABOU KABOU jest wielofunkcyjnym, eleganckim i stylowym meblem. Został stworzony przez niemiecką firmę Cat-On specjalnie dla COSY AND DOZY®. Zakrzywiony kształt drapaka zapewnia kotu możliwość komfortowego wylegiwania się na nim, a struktura tektury stymuluje do drapania jego powierzchni. Żaden kot nie może mu się oprzeć, dzięki czemu meble będą bezpieczne. Drapak jest dwustronny. Produkt przeznaczony dla właścicieli kotów, którzy cenią jakość wykonania, stylowy wygląd, funkcjonalność i fakt, że produkt jest w 100% ekologiczny. W ofercie dostępny również, mniejszy drapak FELINE.

Argumenty sprzedaży: stylowy design pasujący do wnętrza domu, niemiecka jakość, perfekcja rzemiosła produkt hand-made właściwości tektury falistej uwielbianej przez koty. Tektura wykonana z odnawialnych, biodegradowalnych surowców, bez użycia jakichkolwiek chemikaliów produkt bardzo stabilny i wytrzymały Producent: Cat-On dla COSY AND DOZY® www.cosyanddozy.com, hello@cosyanddozy.com

17


Co nowego na rynku? Outward Hound Fun Feeder™ Outward Hound Fun Feeder™ to antypoślizgowa miska do powolnego, zdrowego jedzenia! Przedstawiamy miskę złożoną z labiryntów i korytarzy, która znacznie wydłuża posiłek twojego ulubieńca. Fun Feeder™ wydłuża czas jedzenia nawet 10-krotnie, co dobrze wpływa na trawienie i pozwala naszym futrzanym przyjaciołom spożywać posiłki w wesołym, zdrowym rytmie! Zapomnij o zwykłych miskach! Outward Hound Fun Feeder™ idealnie sprawdza się zwłaszcza w przypadku psów pobierających pokarm szybko i łapczywie, z głęboką klatką piersiową. Produkt warto polecać razem z dietami odchudzającymi, karmami typu light. Dystrybutor ABC KONCEPT Sp. z o.o. e-mail: info@abckoncept.pl

Argumenty sprzedaży: pomaga zapobiegać wzdęciom, skrętom żołądka, regurgitacji i otyłości stworzona z wysokiej jakości tworzyw sztucznych ABS, które nadają się do kontaktu z żywnością zawiera podstawkę antypoślizgową, która utrzymuje miskę na swoim miejscu nie zawiera BPA, PVC i ftalanów możliwość mycia w zmywarkach dostępna w 3 kolorach: turkusowy, fioletowy, pomarańczowy

Outward Hound Triple Treater Totter – gra edukacyjna Gra Triple Treater Totter zachęca do swobodnej zabawy w poszukiwanie smakołyków! Zacznij od napełnienia jej przysmakami lub suchą karmą. Potem zachęć pupila do eksploracji zabawki. Węsząc i uderzając łapami w tę karuzelę skrywającą łakocie, twój czworonóg szybko nauczy się odnajdywać ukryte skarby! Gra jest dealna dla właścicieli psów ceniących edukacyjny tryb zabawy swojego pupila. Argumenty sprzedaży: 1 pojemnik na smakołyki 3 strefy z przysmakami gra nadaje się dla szczeniąt poprzez uderzanie łapą pies może przechylać zabawkę nie zawiera BPA, PCW i ftalanów poziom trudności: 2 Dystrybutor ABC KONCEPT Sp. z o.o. e-mail: info@abckoncept.pl

Petstages Rebound Ball™ To niezwykle wytrzymałe zabawki, które posiadają zdolność do niekontrolowanego odbijania się, dzięki czemu zarówno gryzienie jak i przynoszenie zabawek będą ulubioną formą zabawy Twojego psa. Zabawki Rebound to gwarancja świetnej zabawy! Idealne dla właścicieli psów ceniących aktywną zabawę z pupilem. Argumenty sprzedaży: doskonale widoczne podczas zabaw na świeżym powietrzu świetne do zabaw w wodzie po ściśnięciu natychmiast powraca do swojego kształtu. Dystrybutor ABC KONCEPT Sp. z o.o. e-mail: info@abckoncept.pl

18


Zdrowe przysmaki dla kotów od Naturea Mamy przyjemność zaprezentować Państwu zdrowe, hipoalergiczne i pełnowartościowe smakołyki dla kotów w każdym wieku i każdej rasy. Nasze przysmaki to bogactwo świeżego mięsa i świeżej ryby, gdyż zawierają ich aż 88%. Do świeżych składników pochodzenia zwierzęcego dodaliśmy warzywa i algi bogate w kwasy Omega 3 i Omega 6, które uzupełniają tę recepturę i dają wszystkim kotom niezwykłą przyjemność z posiłku. Stworzone

wyłącznie z wysokiej jakości europejskich składników, przekąski Naturea dadzą każdemu kotu doznania smakowe najbliższe jego naturze. Te bezzbożowe i ekskluzywne przysmaki w pięciu rodzajach do wyboru, przeniosą Twojego czworonożnego przyjaciela w miejsce w którym jeszcze nigdy nie był. Więcej informacji znajdziesz na stronie Naturea.com.pl

Single Protein Alsa Hundewelt – mięsne karmy i przysmaki dla psów! Alsa Świat Psów to oficjalny i jedyny przedstawiciel firmy Alsa Hundewelt producenta karm suchych i mokrych Alsa. Firma jest obecna na rynku polskim od dwóch lat i cieszy się coraz większą popularnością wśród środowisk związanych z psami. Hodowcy jak i agilitowcy (osoby uprawiające sporty psów) bardzo chwalą sobie jakość produktów Alsa jak i ich niepowtarzalność wynikającą z rodzaju mięs zawartych w produktach. Puszki Single Protein zawierają one ponad 65% mięsa, 30% bulionu, warzywa i oleje. Jest to pełnowartościowy, jednobiałkowy posiłek dedykowany psom o wrażliwym przewodzie pokarmowym i z alergiami. Nie zawiera wzmacniaczy smaków, utrwalaczy czy sztucznych konserwantów. Zaletą puszek jest to, że mięso w nich zawarte nie jest uzupełniane wołowiną czy drobiem. Kupując puszkę z gęsią mają Państwo pewność, że podają psu gęś. Pozwala to na uniknięcie wszelkiego rodzaju alergii pokarmowych. Mamy pewność, że wszystkie psy, duże czy małe, chore czy zdrowe zasmakują w mokrych karmach Alsa. Wśród licznych gryzaków i ciastek, które oferuje swoim klientom firma Alsa Świat Psów znajdziecie Państwo suszone płaty mięsa bawolego Buffelpansen. Bawole żwacze zawierają minimalną ilość tłuszczów i cholesterolu, ale ze względu na swój wyśmienity intensywny zapach stanowią idealny przysmak dla Państwa pupila. Jest to

produkt niskokaloryczny więc możemy nim swobodnie obdarowywać swojego psa pomiędzy posiłkami nie narażając go na nadwagę. Nie zawierają sztucznych barwników czy konserwantów. Argumenty sprzedaży: niepowtarzalne rodzaje mięs zawartych w produktach wyłącznie naturalne składniki produkty jednobiałkowe, idealne dla alergików nie zawierają wzmacniaczy smaków, utrwalaczy czy sztucznych konserwantów www.alsa-swiatpsow.pl

19


Co nowego na rynku?

SUPER BENEK CRYSTAL Igloo – śnieżnobiała miękkość Super Benek Crystal Igloo to kolejna propozycja w portfolio silikonowych żwirków Super Benek. Podłoże Igloo charakteryzuje innowacyjna postać żwirku – drobne kuleczki, kształtem przypominające igloo. Formuła przyjazna dla delikatnych łapek kota i stóp człowieka to drobne granulki, które tworzą puszystą warstwę w kuwecie. Jednocześnie odznaczają się wyjątkową wydajnością. Crystal Igloo to także estetyczny wygląd kuwety, dzięki śnieżnobiałym kuleczkom z dodatkiem różowych kryształków. www.certech.pl

ArthroScan® Kęsy – innowacyjny smakołyk dla psów Suplement diety zawierający 10 specjalnych składników stymulujących odbudowę chrząstki i poprawiających funkcjonowanie stawów. Idealne rozwiązanie dla psów aktywnych, sportowych, młodych a także starszych. Kęsy można podawać jako smakołyk podczas treningów i spacerów lub zabawy. Opakowanie zawiera 60 szt. Polecamy również: ArthroScan® Syrop wspomagający funkcję stawów dla psów w postaci pysznego syropu oraz ArthroScan® Omega Kot Plus żel opracowany z myślą o kotach. Produkty dostępne u lekarzy weterynarii oraz w wybranych sklepach zoologicznych! Dystrybutor: ScanVet Poland Sp. z o.o. Skiereszewo, ul. Kiszkowska 9, 62-200 Gniezno tel. 61 426 49 20 www.scanvet.pl

Relaxer® Kęsy innowacyjny smakołyk dla psów Relaxer® Kęsy zawierają specjalny biopeptyd z białka ryb o naturalnym działaniu przeciwlękowym. Wygodne rozwiązanie dla psów w problemach związanych ze stresem. Kęsy mogą być stosowane doraźnie jako smakołyk lub przekąska w terapii behawioralnej. Wspomagająco przy schorzeniach potęgowanych lub wywoływanych przez stres np. dermatozach psychogennych. Opakowanie zawiera 60 szt. Polecamy również: Relaxer® Vet Plus syrop polecany w sytuacjach stresowych dla psów, kotów i zwierząt futerkowych oraz Relaxer® Kot Plus smaczny żel opracowany specjalnie dla kotów. Produkty dostępne u lekarzy weterynarii oraz w wybranych sklepach zoologicznych. Dystrybutor: ScanVet Poland Sp. z o.o. Skiereszewo, ul. Kiszkowska 9, 62-200 Gniezno tel. 61 426 49 20, www.scanvet.pl

20


KetoScan® – szampon dermatologiczny dla psów i kotów Nowy szampon dermatologiczny KetoScan zawiera ketokonazol, który wykazuje właściwości przeciwgrzybicze. Jest przeznaczony dla psów i kotów ze skłonnością do łupieżu, dermatoz i stanów zapalnych tła grzybiczego. Ketokonazol hamuje rozwój grzybów, w tym drożdżaków Malassezia pachydermatis. Szampon posiada naturalne pH, nie zawiera siarczanów i parabenów. Opakowanie 100 ml. Dystrybutor: ScanVet Poland Sp. z o.o. Skiereszewo, ul. Kiszkowska 9, 62-200 Gniezno tel. 61 426 49 20 www.scanvet.pl

KetoScan® Plus – szampon dermatologiczny dla psów i kotów Innowacyjny szampon dermatologiczny KetoScan PLUS zawiera ketokonazol i chlorheksydynę. Przeznaczony jest dla psów i kotów ze skłonnością do łupieżu, dermatoz i stanów zapalnych tła grzybiczego i bakteryjnego. Ketokonazol hamuje rozwój grzybów, w tym drożdżaków Malassezia pachydermatis. Chlorheksydyna działa antyseptycznie, szczególnie wobec bakterii Gram-dodatnich (m.in. gronkowców Staphylococcus pseudintermedius). Szampon posiada naturalne pH, nie zawiera siarczanów i parabenów. Opakowanie 100 ml. Dystrybutor: ScanVet Poland Sp. z o.o. Skiereszewo, ul. Kiszkowska 9, 62-200 Gniezno tel. 61 426 49 20 www.scanvet.pl

21


Wydarzenia

ZooWeekend w Katowicach coraz bliżej! Z dnia na dzień odliczamy czas do rozpoczęcia wystawy ZooWeekend w Katowicach (28-27 maja 2017). Organizatorzy nie szczędzą starań, aby była ona ze wszech miar wyjątkowa. O najnowszych ustaleniach i atrakcjach tej imprezy rozmawiamy z jej pomysłodawcą, Panem Stanisławem Kaczorowskim. ZooBranża: Pierwsza odsłona projektu ZooWeekend zbliża się wielkimi krokami. Jakie są najnowsze wieści dla wystawców i zwiedzających? Stanisław Kaczorowski: Witam po raz trzeci. Z dużą przyjemnością mogę już oficjalnie ogłosić, że mamy podpisaną umowę o współpracy ze Śląskim Ogrodem Zoologicznym w Chorzowie. Nazwa ZooWeekend nie powstała przypadkowo. Idea tej imprezy opiera się na zachęceniu ludzi, by spędzili cały dzień z rodziną wśród zwierząt i przyrody. Każda osoba, która odwiedzi naszą wystawę w Międzynarodowym Centrum Kongresowym będzie miała możliwość zwiedzić również Ogród Zoologiczny za symboliczne 5 zł. To bardzo dobra propozycja pod każdym względem. Osobiście, gdybym miał jechać na wystawę 20 czy 30 kilometrów lub więcej właśnie tak bym zaplanował tą wycieczkę: najpierw wystawa, a potem zwiedzanie ZOO. ZooBranża: W jakim stopniu Ogród Zoologiczny będzie Państwa partnerem? Stanisław Kaczorowski: Cena wejściowa biletu do ZOO w trakcie weekendu została już zatwierdzona. Opcja ta jest do wykorzystania przez dwa dni. Ogród Zoologiczny będzie miał również swoje stoisko podczas wystawy. Dodatkowo przygotowuje ciekawy program edukacyjny dla zwiedzają-

22

cych. Ze wstępnych ustaleń wiem, że również na terenie ZOO będą dodatkowe atrakcje dla zwiedzających, a szczególnie dla dzieci. Ogród Zoologiczny będzie też mocno zaangażowany w kampanię reklamową ZooWeekendu. Proszę sobie wyobrazić, że w Chorzowskim Parku codziennie spacerują tysiące ludzi, a w weekendy spędza tam czas wiele tysięcy rodzin nawet z okolicznych miast. Kampania reklamująca ZooWeekend będzie więc prowadzona wspólnie na dużą skalę. ZooBranża: Czyli wygląda na to, że nie koncentrują się Państwo tylko na dotarciu do mieszkańców Katowic? Stanisław Kaczorowski: Oczywiście, że nie. Śląska aglomeracja jest bardzo duża, wjeżdżając np. od strony Zawiercia jedzie się cały czas „miastem” aż do Gliwic przez prawie 70 kilometrów. Wielu przyjezdnych nawet nie zauważa, że wyjechali i wjechali do innego miasta. Kampanii reklamowej ZooWeekendu nie ograniczamy do Katowic, lecz będzie ona realizowana w całej aglomeracji śląskiej, a tu mówimy już o milionach osób. ZooBranża: Czy przynosi to już jakieś wymierne efekty? Stanisław Kaczorowski: Tak, nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów, mogę tylko powiedzieć, że na obecną chwilę mamy już sprzedanych ponad

1200 biletów na wystawę, a proszę pamiętać, że odbędzie się ona dopiero w maju. W trakcie wystawy będziemy również przygotowani na przyjęcie bardzo dużej ilości osób w krótkim czasie. ZooBranża: Z całą pewnością taka frekwencja zachęca potencjalnych wystawców? Stanisław Kaczorowski: Pewnie tak, myślę że kluczowe jest też samo miejsce gdzie odbędzie się wystawa, bo to dosłownie centrum Katowic zaraz przy Spodku. Z opinii firm, które już się zgłosiły słyszałem, że istotne jest to, że od wielu lat nie było wydarzenia na taką skalę z branży ZOO na Śląsku. Mieszkańcy Śląska są wręcz „głodni” takich imprez, bo hodowców zwierząt jest tu wiele tysięcy. ZooBranża: Czyli można wnioskować, że zgłoszenia wystawców ciągle napływają? Stanisław Kaczorowski: Tak, są duże podstawy do optymizmu. Spodziewamy się ostatecznie zamknąć listę wystawców na przełomie lutego/marca. ZooBranża: Dziękujemy za rozmowę i w imieniu organizatorów zapraszamy w maju wszystkich pasjonatów zoologii do Katowic. Po prostu trzeba tam być! Stanisław Kaczorowski: Dziękuję i pozdrawiam wszystkich Czytelników oraz wystawców.


Wyłącz telewizor, zabierz rodzinę na ZooWeekend I ZooWeekend odbędzie się w Centrum Kongresowym w Katowicach w dniach 27-28.05.2017 Zapraszamy do udziału w ogólnopolskim Projekcie ZooWeekend organizowanym w trzech największych aglomeracjach w Polsce. Najbardziej prestiżowa wystawa i targi zoologiczno botaniczne w 2017 r. skupiające profesjonalistów, hodowców i pasjonatów. Zapraszamy wszystkich również na kolejne edycje Warszawa 10.2017 r. i Gdańsk 03.2018 r.

www.zooweekend.pl


Temat miesiąca

Postaw na rozwój i…

wygrywaj z konkurencją! Wielu właścicieli sklepów zoologicznych, zwłaszcza tych, którzy prowadzą swój biznes już od dawna, wykazuje brak tendencji (żeby wręcz nie rzec – awersję) do wprowadzania jakichkolwiek zmian w sklepie. Wychodzą z założenia, że „wszystko jest dobrze” i że „lepiej nie będzie”. Tymczasem to ogromny błąd, bowiem w handlu ten, kto nie idzie do przodu po prostu się cofa (i to bardzo szybko) zostając daleko w tyle za prężną i dynamiczną konkurencją. Jak zatem utrzymać swój sklep na czele peletonu i nie dać się wyprzedzić? I co zmienić w nowym roku aby być skuteczniejszym i lepiej trafiać w potrzeby klientów?

Zacznijmy od oferty… Aby wyprzedzić konkurencję przede wszystkim należy zaoferować klientom towar, jakiego nie mają inni. Współczesna zoologia stanowi dziedzinę wielokierunkową i niebywale szybko się rozwijającą. Jeśli chcemy być lepsi od innych to nie mamy wyjścia i musimy na bieżąco śledzić najnowsze trendy. W tym celu warto regularnie przeglądać prasę branżową, a także odwiedzać targi i wystawy zoologiczne. Warto dokładnie oglądać ofertę firm, które tam się prezentują i starać się wyławiać z niej rozmaite ciekawostki. Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić wachlarz towarów w naszym sklepie obok dużych producen-

24

tów warto zainteresować się też tym, co oferują ci mniejsi, bardziej niszowi. W Polsce funkcjonuje wielu takich wytwórców, którzy są gotowi nawiązać z nami współpracę. Dobrą okazją do zapoznania się z tym, co oferują są wystawy psów i kotów rasowych, gdzie często można spotkać ciekawe produkty. Uatrakcyjnienie oferty dotyczy nie tylko konkretnych towarów, ale również całych ich grup i gałęzi. Być może warto rozszerzyć zakres działalności naszego sklepu o zupełnie nowe dziedziny (o ile oczywiście jeszcze ich nie mamy), takie jak np. terrarystyka, akwarystyka morska, wędkarstwo, hippika, oczko wodne itp. Niewykluczone, że przysporzy nam to licznych nowych kupujących. Aby zanadto

nie ryzykować, ich wdrażanie można przeprowadzić metodą małych kroków, zaczynając od jednej półki bądź regału z podstawowymi i niedrogimi produktami (np. żyłki, haczyki i przynęty dla wędkarzy) i – w przypadku zainteresowania ze strony kupujących – sukcesywnie ją rozszerzać. Jeżeli w naszym sklepie oferujemy zwierzęta warto krytycznie przyjrzeć się temu, co pływa kica, biega lub fruwa w naszych sklepowych akwariach i klatkach. Żywy asortyment z reguły wzbudza największe zainteresowanie kupujących i przyciąga do nas rzesze „zwiedzaczy” spośród których niejeden zmienia się w stałego, zapewniającego regularne zyski klienta. Jeśli od lat ograniczamy się do podstawowych gatunków ryb oraz klasyki w po-


staci: królik, chomik, świnka, szczur, kanarek, papuga falista, nimfa to nic dziwnego, że coraz mniej ludzi ekscytuje się tym, co może u nas zobaczyć. Wachlarz bardziej oryginalnych zwierzaków, które możemy zaoferować (i to wcale niekoniecznie bardzo drogich) jest niebywale szeroki. Obok najpopularniejszych ryb akwariowych w naszych akwariach powinny pojawić się również te rzadziej spotykane, które zainteresują nowych akwarystów. Obok królika i wymienionych wyżej gryzoni warto zaoferować np. jeże afrykańskie, myszoskoczki, koszatniczki, popielice i inne ciekawostki, a obok najpopularniejszych ptaków np. aleksandretty, rozelle czy nierozłączki. W sklepowych terrariach obok najczęściej spotykanych żółwi, agam brodatych i węży zbożowych możemy umieścić inne, bardziej oryginalne, ale łatwe w opiece gady. Ofertę zwierzaków terraryjnych warto też rozszerzyć o coraz modniejsze bezkręgowce: owady i pajęczaki. Pamiętajmy, że sprzedaż większości pupili terraryjnych jest dla nas podwójnie korzystna, bowiem klient będzie później przychodzić do nas po zwierzęta karmowe (świerszcze, karaczany, larwy mącznika itp.). Obok urozmaicenia gatunkowego warto również zadbać o jakość poszczególnych zwierzaków. Zwykły szczur zapewne nie zrobi na nikim wrażenia, ale rasowy dumbo z wielkimi uszami czy bezwłosy fuzzy to już zupełnie co innego. To samo dotyczy rasowych świnek morskich, królików, kanarków itp. Również w przypadku szynszyli te oryginalnie ubarwione (np. białe, czarne, fioletowe) budzą o wiele większe zaciekawienie i sprzedają się znacznie lepiej niż powszechnie dostępne na rynku standardy. Jakość oferowanego towaru jest niezmiernie ważna również w przypadku ryb akwariowych. Zdecydowana większość tych zwierząt sprowadzana jest obecnie z ferm z Dalekiego Wschodu i ich wspólną wadą jest niska jakość zdrowotna. Na rynku dostępne są jednak również ryby z polskich (a także czeskich i słowackich) hodowli, które, kosztując niewiele więcej, są znacznie bardziej odporne i – na ogół – dużo ładniejsze od azjatyckiej „masówki”. Można znaleźć je na giełdach oraz u niektórych dystrybutorów. Dobrym rozwiązaniem jest również nawiązanie kontaktu bezpośrednio z lokalnymi hodowcami i kupowanie towaru „z pierwszej ręki”. Za

Aby się nieustannie rozwijać i wyprzedzać konkurencję warto: • modyfikować ofertę sklepu • odpowiednio wyeksponować posiadane towary • wdrożyć w życie nowoczesne zasady sprzedaży • stale pogłębiać swoją wiedzę • maksymalnie zadbać o każdego klienta. Jeśli chcemy być lepsi od innych to nie mamy wyjścia i musimy na bieżąco śledzić najnowsze trendy. W tym celu warto regularnie przeglądać prasę branżową, a także odwiedzać targi i wystawy zoologiczne. Warto dokładnie oglądać ofertę firm, które tam się prezentują i starać się wyławiać z niej rozmaite ciekawostki. takie „wypasione” ryby często możemy zażądać o wiele wyższej ceny niż za „zwykłe” okazy i z reguły bardzo szybko znajdują one nabywców. I jeszcze jedno – konstruując naszą ofertę nie obawiajmy się wprowadzać do niej produktów droższych z tzw. górnej półki. To prawda – zwykle nieco trudniej je sprzedać i wymaga to od nas trochę więcej pracy i zaangażowania. Z drugiej jednak strony to właśnie one przysparzają nam zysków, ponieważ ich skuteczna sprzedaż przynosi nam o wiele większy dochód niż w przypadku budżetowych towarów standardowych. Bardzo szybko może jednak okazać się, że na zakup czegoś droższego chętnych jest znacznie więcej osób niż mogłoby się nam wydawać, zaś sama sprzedaż tych towarów wcale nie jest aż tak kłopotliwa.

Pochwal się tym co masz! Atrakcyjna oferta to dopiero pierwszy krok do sukcesu. Kolejnym jest prawidłowe wyeksponowanie towaru i sprawienie, aby „sam się sprzedawał”. W ciągu ostatniego stulecia spece od handlu wypracowali dziesiątki zasad prawidłowej ekspozycji towaru z których możemy, a nawet powinniśmy skorzystać. Tymczasem zaskakująco wielu właścicieli sklepów zoologicznych wciąż totalnie je lekceważy. To wielki błąd bowiem tym sposobem sami na własne życzenie ograniczamy swoje zarobki i przysparzamy sobie niepotrzebnej pracy. Dlatego jak najszybciej warto krytycznym okiem spojrzeć na sklepowe

regały. Czy na pewno to, na sprzedaży czego zależy nam najbardziej leży na tzw. najlepszych półkach? Czy pamiętamy o tym, aby produkty duże i ciężki znajdowały się na dole, a małe i lekkie na górze regałów? Czy korzystamy z zasad segmentacji produktów? Czy właściwie eksponujemy towary promowane? Czy dysponujemy odpowiednio przygotowanym stoiskiem przykasowym? Jeśli tak nie jest nie obawiajmy się przemeblowania i wprowadzenia zmian w układzie sklepu. Mogą one wyjść nam tylko na dobre. Koniec końców przesunięcie regałów, zmiana ich konfiguracji i sposobu ułożenia towarów wiele nas nie kosztują – to tylko trochę dodatkowej pracy. W większości supermarketów takie zabiegi są wykonywane regularnie i po każdym z nich

Konstruując naszą ofertę nie obawiajmy się wprowadzać do niej produktów droższych z tzw. górnej półki. To prawda – zwykle nieco trudniej je sprzedać i wymaga to od nas trochę więcej pracy i zaangażowania. Z drugiej jednak strony to właśnie one przysparzają nam zysków, ponieważ ich skuteczna sprzedaż przynosi nam o wiele większy dochód niż w przypadku budżetowych towarów standardowych. 25


Temat miesiąca

Nie obawiajmy się przemeblowania i wprowadzenia zmian w układzie sklepu. Mogą one wyjść nam tylko na dobre. Koniec końców przesunięcie regałów, zmiana ich konfiguracji i sposobu ułożenia towarów wiele nas nie kosztują – to tylko trochę dodatkowej pracy. sklep odnotowuje nawet kilkunastoprocentowy wzrost obrotów! Dlaczego więc nie spróbować zrobić tego samego w sklepie zoologicznym? Przy okazji mamy szansę na przeprowadzenie generalnych porządków połączonych z „remanentem” towaru. A te nigdy nie zaszkodzą bowiem czysty i schludnie wyeksponowany produkt z zasady sprzedaje się znacznie lepiej.

Sprzedawaj skuteczniej! Mamy zatem dobry i właściwie wyeksponowany towar. Kolejnym krokiem jest nauczenie się jego skutecznego sprzedawania. Nawet najlepiej przygotowana ekspozycja wszystkiego bowiem za nas nie załatwi. Pamiętajmy o podstawowych zasadach nowoczesnego handlu takich jak:

26

skuteczny up-selling, czyli proponowanie klientom lepszych i droższych rozwiązań zamiast tych tańszych i gorszych. Demonstrując poszczególne produkty zawsze zaczynajmy nasz pokaz od tych pierwszych. Podkreślajmy w rozmowie nie tylko ich walory wizualne, ale i praktyczne. Przekonujmy klientów, że dzięki zainwestowaniu nieco większej sumy będą mieli zapewnione bezpieczeństwo użytkowania oraz zaoszczędzą sobie czasu i kłopotów. Rozwiązując problemy z jakimi przychodzą do nas kupujący również wybierajmy rozwiązania droższe, ale bardziej dla nich komfortowe. Używajmy przy tym języka korzyści. Oczywiście, wymaga to od nas i naszych pracowników pewnego zaangażowania, ale efekty w postaci większych zysków szybko to zrekompensują. wydajna sprzedaż łączona – aby więcej zarabiać nauczmy się również wydajnie sprzedawać towary komplementarne. Pamiętajmy, że żaden klient nie powinien wychodzić od nas tylko z jednym produktem. Polecajmy więc wyroby z nim powiązane. Taki cross-selling szczególnie dobrze sprawdza się podczas finalizacji transakcji przy kasie (świetnie wspomaga go prawidłowo zaprojektowane stoisko przykasowe) oraz podczas sprzedawania zwierząt, gdy klient jest skłonny kupić dla nich całe wyposażenie. Nauczmy się z tego korzystać, a szybko zauważymy, że nasze zyski znacząco wzrosły i to bez żadnych do-

datkowych nakładów finansowych. Wystarczy tylko trochę zachodu i chęć do… zarobienia więcej. Aby stosować skutecznie wymienione wyżej sposoby konieczna jest jak najgłębsza wiedza sprzedawcy. A jak już wspomnieliśmy, zoologia nie stoi w miejscu, tylko nieustannie się rozwija. Pojawiają się nowe zwierzaki i powiązane z nimi produkty, innowacyjne rozwiązania itp. dlatego konieczne jest stałe weryfikowanie i pogłębianie swojej wiedzy. W tym celu warto korzystać z wszelkich dostępnych szkoleń oraz wertować dostępną literaturę, aby być stale na bieżąco i nie dać się zaskoczyć żadnemu klientowi, który przyjdzie do nas z prośbą o pomoc lub rozwiązanie jego problemu.

Zadbaj o klienta! Atrakcyjnie dobrany towar, jego prawidłowe wyeksponowanie oraz znajomość zasad nowoczesnej sprzedaży to wciąż jeszcze za mało. Aby osiągnąć sukces handlowy we współczesnym świecie trzeba bowiem – przede wszystkim – zadbać o klienta. Koniec końców to on sprawia, że nasz sklep świetnie zarabia. Bez niego nie byłoby wszak handlu. Dlatego zróbmy wszystko, aby nasi kupujący czuli się u nas tak dobrze, jak we własnym domu i zawsze chętnie do nas wracali. Traktujmy każdego klienta jak kogoś wyjątkowego. Starajmy się spersonalizować jego obsługę poprzez zapamiętanie, jakiego pupila posiada i jakie towary dla niego kupuje. W przypadku psa czy kota bardzo pożądane jest też zapamiętanie jego imienia. To świetny chwyt dla budowania wzajemnych relacji. Zawsze bądźmy gotowi do pomocy i znajdujmy czas dla kupującego. Jeżeli przychodzi do nas z konkretną prośbą lub kłopotem zróbmy wszystko, aby go usatysfakcjonować. Polećmy odpowiednie produkty, sprawmy, aby wyszedł od nas szczęśliwy i zadowolony w poczuciu idealnej obsługi. Wtedy możemy mieć pewność, że jeszcze nie raz do nas powróci oraz poleci nas swoim znajomym. A to zagwarantuje nam sklep pełen klientów i stałe, regularne zyski oraz pozwoli zdystansować konkurencję i sprawić, że to ona będzie musiała kombinować, co zrobić aby nas prześcignąć .


KONFERENCJA I WARSZ TAT Y SPRZEDA ŻOWE BRANŻY ZOOLOG ICZNEJ

Konferencja Branży Zoologicznej to wydarzenie towarzyszące Targom WARSAW ANIMALS DAYS w Nadarzynie. Miejsce spotkań i wymiany doświadczeń specjalistów z branży. Spotkania odbywają się w formie paneli dyskusyjnych i szkoleń interaktywnych. Każdy z uczestników ma możliwość zabrania głosu.

GOŚĆ SPECJALNY Paweł Tkaczyk strateg, mentor przedsiębiorców, mówca publiczny, autor bestsellerowych książek "Zakamarki marki" oraz "Grywalizacja", kreator trendów.

"POZNAJ NOWOCZESNE TECHNIKI, KTÓRE POZWOLĄ ZBUDOWAĆ CI SILNĄ POZYCJĘ NA RYNKU..." "MARKETING NIE ISTNIEJE BEZ DOBREJ OBSŁUGI KLIENTA..." Zapraszamy:

ZWIĘKSZ ŚWIADOMOŚĆ

PRZEDSTAWICIELI FIRM Z BRANŻY ZOOLOG ICZNEJ WŁ AŚCICIELI, KIEROWNIKÓW I SPRZEDAWCÓW W SKLEPACH ZOOLOG ICZNYCH Zapisy:

WWW.ZOOBRANZA.COM.PL

7- 8 KWIETNIA PTAK WARSAW EXPO, NADARZYN


Temat na czasie

Jak znaleźć

PRACOWNIKA IDEALNEGO? dr inż. Paweł Zarzyński W czerwcu ubiegłego roku stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 8,7% – po raz pierwszy od ośmiu lat, spadła poniżej 9% i dalej spadała w kolejnych miesiącach sięgając poziomu blisko 8%. Co to oznacza w praktyce dla każdego przedsiębiorcy, w tym również dla właściciela sklepu zoologicznego? Ano ni mniej ni więcej, tylko tyle, że o pracownika, a zwłaszcza dobrego pracownika jest i będzie coraz trudniej i – żeby takowego znaleźć, trzeba będzie bardziej się postarać. Jak zatem najskuteczniej poinformować o wolnym etacie potencjalnych zainteresowanych, jak najlepiej przeprowadzić proces rekrutacji oraz na jakie cechy kandydatów zwrócić szczególną uwagę?

Jak to dawniej bywało… Gdy przed z górą piętnastu laty, jeszcze jako doktorant (bardzo potrzebujący pieniędzy, jak to młody naukowiec ) rozpoczynałem swą przygodę z branżą zoologiczną zarówno rynek pracy jak i sam proces rekrutacji pracownika przez sklep wyglądały zupełnie inaczej niż teraz. W branży

28

dominowały sklepy indywidualne, a sieciówek było o wiele mniej niż dziś. Pracy było sporo, a najpopularniejszą formą poszukiwania pracownika stanowiło ogłoszenie w gazecie z podanym numerem telefonu właściciela. W ten sposób znalazłem bez trudu kilka ofert. Dalej wszystko przebiegało bardzo szybko – z reguły nikt nie żądał ode mnie żadnego CV nie mówiąc już o liście motywacyjnym czy innych

„niepotrzebnych” dokumentach. Spotkanie, rozmowa połączona z krótką weryfikacją mojej wiedzy (o umiejętności sprzedażowe wówczas mało kto pytał) oraz konkretna (cenowa) propozycja zatrudnienia. Może i nie wymagało to od właściciela sklepu wiele zachodu, ale, prawdę powiedziawszy, przypominało bardziej loterię niż rzetelny proces rekrutacyjny. W moim wypadku pracodawca był (chyba) za-


dowolony, bo przepracowałem tam prawie półtora roku, jednak – biorąc pod uwagę ogromną rotację pracowników w sklepach zoologicznych w tamtejszych czasach – zdecydowanie nie zawsze tak się zdarzało. Niestety, wielu właścicieli sklepów nadal hołduje takiej, lub bardzo podobnej metodzie naboru pracowników. Aby uniknąć niepotrzebnych rozczarowań oraz straty czasu i pieniędzy zdecydowanie warto jednak zastosować bardziej profesjonalny sposób rekrutacji, który pozwoli nam znaleźć pracownika o wiele lepiej spełniającego nasze oczekiwania.

Pracownik idealny, czyli jaki? No właśnie, zanim zastanowimy się, jak znaleźć pracownika idealnego, najpierw spróbujmy sprecyzować, jakimi cechami taki ktoś powinien być obdarzony. Moim zdaniem osoba zatrudniona w sklepie zoologicznym, aby dobrze wypełniać swoje obowiązki musi odznaczać się walorami takimi jak (w kolejności alfabetycznej!): WIEDZA BRANŻOWA – idealny sprzedawca powinien wiedzieć jak najwięcej o zwierzętach domowych oraz ich wymaganiach i związanych z nimi produktach. Tylko to pozwala bowiem na skuteczne odczytywanie potrzeb klienta i pomoc w rozwiązywaniu jego problemów. Oczywiście, zakres tej wiedzy powinien być dostosowany do potrzeb naszego sklepu i jego oferty towarowej. Jest to szczególnie istotne w placówkach bardziej specjalistycznych, których klienci oczekują od personelu znacznie głębszej wiedzy i umiejętności odpowiedzi na bardziej skomplikowane pytania. Praktyczna wiedza na temat pielęgnacji zwierząt jest też bardzo ważna w sklepach, które oferują zwierzęta, bowiem dzięki pracownikowi, który potrafi należycie zadbać o „żywy towar” unikamy niepotrzebnych strat oraz mamy pewność, że dobrze zaopiekowane, zdrowe i wesołe zwierzaki szybko znajdą nabywców. WIEDZA SPRZEDAŻOWA – sklep, zgodnie ze swoją definicją, istnieje po to, żeby jak najwięcej sprzedawać. Dotyczy to również sklepu zoologicznego. A żeby skutecznie sprzedawać niezbędna jest dzisiaj wiedza na temat podstawowych technik sprzeda-

ży, obsługi i psychologii klienta. Ktoś, kto ją posiada zapewni nam o wiele większe zyski, będzie bowiem w stanie szybciej i łatwiej upłynniać nasz towar oraz sprawi, że kupujący będą do nas częściej powracać, ba! polecą nas również swoim znajomym, co sprawi, że grono naszych klientów i nasze dochody znacząco wzrosną. ZAPAŁ DO PRACY – niezbędnymi cechami dobrego pracownika są również chęć do pracy, zapał i pasja w wykonywaniu swoich obowiązków. Wydaje się to oczywiste, ale... w praktyce bywa z tym bardzo różnie. Na pewno nie raz zdarzyło Wam się spotkać za ladą w sklepie (niekoniecznie zoologicznym) kogoś, kogo zaangażowanie przypominało bardziej zachowanie skazańca odsiadującego długoletni wyrok, niż pracownika wykonującego płatną pracę, którą sam podjął. A z takim nastawieniem w obecnych realiach rynkowych, raczej nie ma co liczyć na choćby przyzwoitą sprzedaż i zadowalające zyski.

Co jest najważniejsze? Dlaczego podkreśliłem (i to z wykrzyknikiem), że cechy te zostały przeze mnie przedstawione w kolejności alfabetycznej? Otóż wielu właścicieli sklepów i sprzedawców uważa, że dokładnie w takiej samej kolejności kształtuje się ich hierarchia ważności (czyli najistotniejsza jest wiedza branżowa, później wiedza sprzedażowa, a zapał do pracy pojawi się sam ). Tymczasem wcale nie jest to takie oczywiste. Wiedza branżowa stanowi rzecz jasna podstawę bez której trudno cokolwiek sprzedać, z drugiej jednak strony zdecydowanie najszybciej można ją sobie przyswoić. Jeśli więc zatrudnimy kogoś, kto nie zna się na zoologii, ale ma wiedzę sprzedażową oraz jest pełen zapału do pracy i nauki to może się okazać, że już po kilku tygodniach świetnie sobie poradzi. Rzecz jasna, nie stanie się w tym czasie ekspertem, ale niewykluczone, że będzie już doskonale orientować się w podstawowych kwestiach, a w typowym sklepie ogólnozoologicznym może okazać się to zupełnie wystarczające. Zupełnie inaczej jest z wiedzą sprzedażową – tutaj niezbędna jest przynajmniej kilkumiesięczna praktyka połączona z pewną intuicją i predyspozycjami – a tego ostatniego nie zawsze da się już nauczyć. Część

Idealny sprzedawca powinien wiedzieć jak najwięcej o zwierzętach domowych oraz ich wymaganiach i związanych z nimi produktach. Tylko to pozwala bowiem na skuteczne odczytywanie potrzeb klienta i pomoc w rozwiązywaniu jego problemów. osób po prostu znacznie lepiej nadaje się na sprzedawcę – ma swoistą „żyłkę handlową”, zaś niektórzy powinni najzwyczajniej zapomnieć o wyborze tego zawodu, zwłaszcza jeśli mają problemy z nawiązywaniem rozmowy i kontaktu z klientem. Oczywiście, poprzez szkolenia wiele da się tutaj zmienić na lepsze, ale gwiazdami handlu raczej na pewno nie zostaną. Najgorzej jest jednak jeśli ktoś nie posiada zapału do pracy, a tym samym, niezbędnej motywacji. Takich osób powinniśmy skrzętnie unikać i eliminować je w procesie rekrutacji. Cóż bowiem, jeśli nawet posiadają wiedzę branżową i sprzedażową, skoro i tak nie chce się im z niej korzystać? Zanim przystąpimy do procesu rekrutacji nowego pracownika powinniśmy zastanowić się, o kogo tak naprawdę nam chodzi. Oczywiście, ideałem byłby ktoś, posiadający wszystkie trzy wymienione wyżej zalety, z dużym doświadczeniem w pracy w sklepie zoologicznym. Tyle tylko, że taki „gotowy” sprzedawca prawie na pewno będzie znacznie droższy w utrzymaniu od kogoś z mniejszymi kwalifikacjami ma bowiem prawo

29


Temat na czasie

zażądać od nas większej pensji. Z drugiej jednak strony odpadnie nam kłopotliwa konieczność jego wyszkolenia – zapewne wystarczy tylko wdrożyć go w nowe obowiązki i zapoznać ze specyfiką sklepu. Tańszym wyjściem może być zatrudnienie osoby jeszcze niedoświadczonej, ale dobrze rokującej. Niestety, w takim przypadku będziemy musieli poświęcić sporo czasu na jej przeszkolenie, zwłaszcza pod kątem umiejętności sprzedażowych. Jeśli jednak mamy czas, a taki ktoś jest pełen zapału i wie co nieco o zoologii (np. jest hobbystą hodującym rybki czy inne zwierzęta) może okazać się to bardzo dobrą inwestycją w przyszłość.

Praktyczna wiedza na temat pielęgnacji zwierząt jest bardzo ważna w sklepach, które oferują zwierzęta, bowiem dzięki pracownikowi, który potrafi należycie zadbać o „żywy towar” unikamy niepotrzebnych strat oraz mamy pewność, że dobrze zaopiekowane, zdrowe i wesołe zwierzaki szybko znajdą nabywców.

30

Gdzie szukać pracownika? W jaki sposób najlepiej rozpowszechnić informację o poszukiwaniu pracownika? Możemy skorzystać z ogłoszenia w gazecie lub płatnych portali internetowych, ale – zwłaszcza jeśli aż tak nam się nie spieszy – najpierw warto wykorzystać darmowe możliwości. A tych jest całkiem sporo: OGŁOSZENIE W SKLEPIE – sposób stary jak świat: na drzwiach lub witrynie sklepu wywieszamy kartkę z informacją o poszukiwaniu pracownika. Można nawet napisać ją ręcznie – praktyka uczy, że takie odręczne ogłoszenia lepiej zachęcają potencjalnych zainteresowanych niż wydruk, wydają się bowiem bardziej autentyczne i przystępne. Na takim ogłoszeniu można zamieścić adnotację „informacja u sprzedawcy”, numer telefonu lub adres mailowy. To pierwsze wydaje się najprostsze i wielu właścicieli sklepów preferuje takie rozwiązanie, może bowiem od razu „oglądnąć” sobie potencjalnego kandydata. Tyle tylko, że sytuacja taka nieuchronnie niesie za sobą ryzyko scenariusza podobnego jak opisany na wstępie w historii sprzed 15 lat. Pamiętajmy, że spontaniczne decyzje nie zawsze są najlepsze i warto dobrze zastanowić się zanim zaproponujemy komuś pracę. Aby uniknąć pomyłki nawet wtedy lepiej więc po-

prosić kandydata o doniesienie lub przesłanie CV wraz z podaniem dotychczasowej ścieżki kariery zawodowej oraz zakresu umiejętności. A gdy już zgłosi się kilku kandydatów będziemy mieli w czym wybierać. Praktyka uczy, że na ogłoszenie wywieszone w sklepie najczęściej odpowiadają nasi klienci. Z reguły są to więc osoby dysponujące jakąś wiedzą zoologiczną, ale posiadające braki w umiejętnościach sprzedażowych, które będziemy musieli wyrównać. Jeśli ktoś taki nam odpowiada, to ogłoszenie w sklepie może okazać się najlepszą formą poszukiwania kandydatów. ZAPYTAJ ZNAJOMYCH – równolegle do wywieszenie ogłoszenia w sklepie warto zastosować inną – równie starą – metodę poszukiwania pracownika, a mianowicie „rozpuścić wici” wśród naszych znajomych, a jeśli mamy już innych pracowników i nie chcemy robić przed nimi tajemnicy z rekrutacji – poprosić ich o to samo. Często tako „polecona” osoba okazuje się bardzo dobrym nabytkiem, nawet, jeśli wymagać będzie wstępnego przeszkolenia. INTERNET I MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE – ogromne możliwości w zakresie szukania pracowników daje nam internet i wcale niekoniecznie mam na myśli profesjonalne, płatne portale. Informacje o rekrutacji możemy zamieścić na facebooku – szczególnie warto wykorzystać do tego różnorodne grupy hobbystyczne (np. akwarystyczne), a także na forach internetowych (administratorzy wielu z nich dopuszczają taką możliwość). W ten sposób możemy dotrzeć do szerokiego grona hobbystów o sporej wiedzy branżowej, należy jednak liczyć się z koniecznością uzupełnienia ich umiejętności sprzedażowych. Jeżeli zależy nam na dotarciu do jak najszerszego grona potencjalnych kandydatów warto rozważyć zamieszczenie ogłoszenia o pracę w lokalnej prasie. Nie kosztuje to wiele, a praktyka uczy, że taka tradycyjna metoda bardzo dobrze się sprawdza, zwłaszcza, że większość tytułów publikuje te ogłoszenia równolegle na swoich portalach internetowych. W przeciwieństwie do poprzednich rozwiązań, gdzie mogliśmy liczyć głównie na hobbystów bez wiedzy sprzedażowej, tutaj – jeśli nam na tym zależy – możemy postawić większe wymagania potencjalnemu kandydatowi, np.


zaznaczyć konieczność posiadania doświadczenia w sprzedaży bezpośredniej. Tym samym, dzięki szerszemu dotarciu, możemy znaleźć lepiej wykwalifikowanego kandydata.

Rozmowa kwalifikacyjna – klucz do sukcesu

Gdy otrzymamy już interesujące nas oferty możemy przystąpić do rozmów z kandydatami. Pamiętajmy, że rzetelna ocena ich wiedzy branżowej jest na ogół bardzo łatwa (np. kandydata na sprzedawcę w dziale akwarystyka wystarczy zapytać o nazwy poszczególnych ryb w sklepie czy zagadnienia dotyczące np. filtracji wody), nieco trudniej będzie nam stwierdzić, jakimi są handlowcami (o tym, tak naprawdę, przekonamy się gdy zobaczymy, jak zachowują się za sklepową ladą). Zdecydowanie najtrudniej natomiast jest ocenić stopień zapału do pracy, zwłaszcza, jeśli zależy nam na doświadczonym i wykwalifikowanym pracowniku. Szczególnie w dużych miastach gdzie funkcjonuje wiele sklepów zoologicznych zdarza się, że osoby takie pracowały

już w wielu miejscach i mają spore doświadczenie nie tylko zawodowe, ale i… rekrutacyjne, tj. doskonale wiedzą, o co zapyta podczas rozmowy kwalifikacyjnej przyszły pracodawca oraz… jaką odpowiedź pragnie usłyszeć. Ktoś taki może nas zwyczajnie „pokonać doświadczeniem” i świetnie wypaść podczas spotkania. Często jednak później okazuje się, że rutyna takiej osoby sprawia, iż podchodzi ona do swoich obowiązków z umiarkowanym entuzjazmem i nie wykazuje chęci do nauki (bo „wszystko wie lepiej”), co niekorzystnie przekłada się na nasze obroty. Dlatego, jeśli chcemy zatrudnić droższego, doświadczonego pracownika warto zerknąć uważnie do jego CV i przekonać się jak często zmieniał on pracę. Jeśli lista pracodawców jest zbyt długa, powinniśmy nabrać podejrzeń. Jeżeli posiadamy taką możliwość warto też spróbować zweryfikować kwalifikacje kandydata (np. dzwoniąc do któregoś z dawnych miejsc jego pracy i prosząc o referencje). Pozwoli nam to uniknąć niepotrzebnej pomyłki. Pamiętajmy bowiem, że – jeśli tylko mamy na to czas – znacznie lepiej jest samemu wychować sobie pracownika, zaś

Jeśli zatrudnimy kogoś, kto nie zna się na zoologii, ale ma wiedzę sprzedażową oraz jest pełen zapału do pracy i nauki to może się okazać, że już po kilku tygodniach świetnie sobie poradzi. Rzecz jasna, nie stanie się w tym czasie ekspertem, ale niewykluczone, że będzie już doskonale orientować się w podstawowych kwestiach, a w typowym sklepie ogólnozoologicznym może okazać się to zupełnie wystarczające. „zielona” wprawdzie, ale pełna chęci i entuzjazmu osoba może okazać się o wiele skuteczniejsza i łatwiejsza we współpracy niż ktoś, komu wydaje się, że wszystko już umie i nie widzi potrzeby nauki i dalszego rozwijania swoich umiejętności.


Poradnik handlowca

ICARE

zatroszcz się o klienta i… zarabiaj więcej! dr inż. Paweł Zarzyński Czasy, gdy klient wchodził do sklepu i oczekiwał tylko tego, że znajdzie w nim atrakcyjny towar dawno już minęły. Współczesny kupujący wymaga czegoś więcej. W trosce o zaspokojenie jego rosnących potrzeb opracowano model postepowania ICARE (I care – ang. troszczę się, dbam) obrazujący idealny proces postępowania sprzedawcy. Co dokładnie oznacza ten skrót i jak – korzystając z tego modelu – stać się naprawdę „troskliwym” sprzedawcą i świetnie na tym zarabiać?

Model… stomatologiczny  Model ICARE został opracowany przez amerykańskiego naukowca, speca od zarządzania i autora licznych książek z tego zakresu (w tym bestsellerowego poradnika One minute manager sprzedanego w 13 milionach egzemplarzy) Kena Blancharda. Co ciekawe, był on pierwotnie adresowany do… gabinetów stomatologicznych. Większość z nas nie lubi wszak wizyt u dentysty i traktuje

32

je jako wybitnie stresujące. Opracowany system miał za zadanie zminimalizowanie ich dyskomfortu i sprawienie, że będą chętnie powracali do stosującego go gabinetu. Bardzo szybko zaczęto wykorzystywać go również w innych branżach, takich jak gastronomia (obsługa gości w restauracjach) oraz właśnie w handlu, dla maksymalnego „dopieszczenia” klientów. Model ICARE znakomicie wpisuje się bowiem w nurt współczesnego marketingu. Stali Czytelnicy

­ ooBranży pamiętają zapewne artyZ kuły o tzw. „marketingu 3.0”. cyfry te nawiązują oczywiście do powszechnie stosowanych oznaczeń kolejnych wersji programów komputerowych. Otóż pierwotnie (począwszy od zarania dziejów aż po pierwsze dekady XX wieku) w handlu główny nacisk kładziono na towar. Dobry towar gwarantował sukces handlowy i tyle. To właśnie był pierwotny „marketing 1.0”. Wraz z pojawieniem się sprzedaży samoobsługowej i supermarketów na pierwszy plan zaczął wysuwać się


sposób sprzedaży towarów – pojawiły się znane obecnie i szeroko stosowane zasady marketingowe. Trend ten określono mianem „marketingu 2.0”. Natomiast jego „najnowsza wersja” (czyli 3.0) stawia w centrum zainteresowania klienta. To właśnie klient jest dziś w handlu najważniejszy i należy zrobić wszystko, aby to odczuł. I tutaj dochodzimy właśnie do modelu I­CARE.

ICARE co to oznacza? Skąd wzięła się angielska nazwa ICARE? To nic innego jak akronim, czyli skrótowiec powstały z pierwszych liter pięciu słów określających filary tego systemu. O oto one: I – Ideal Service (Idealna obsługa) C – Cluture of Service (Kultura służenia) A – Attentiveness (Troskliwość) R – Responsiveness (Wrażliwość) E – Empowerment (Inicjatywa). To właśnie elementy, które – według twórcy tego modelu – odpowiadają za najlepszą z możliwych obsługę klienta. Obsługę, która sprawi, że będzie on zadowolony z wizyty u nas i nie tylko do nas powróci, ale i poleci nas swoim znajomym. To, jak istotną rolę odgrywa właściwa obsługa klienta potwierdzają przeprowadzone badania, które udowodniły, że decyzja o przejściu do konkurencyjnej firmy (w naszym przypadku – sklepu) aż w 68% przypadków związana jest z niesatysfakcjonującym poziomem obsługi. Czynniki takie jak cena są zaś przyczyną zaledwie 9% tego typu decyzji. Ostatecznie zadaje to kłam twierdzeniu, że na rynku „liczy się tylko cena”, a klienci zawsze „pójdą tam, gdzie jest taniej”. W rzeczywistości dla ogromnej większości kupujących cena ma naprawdę drugorzędne znaczenie, na pierwszym miejscu zaś cenią sobie idealną obsługę. Jeśli sprawimy, że poczują się u nas jak królowie to nie musimy niepotrzebnie obniżać cen – i tak bowiem kupią nasze towary, co więcej, będą zadowoleni z zakupów i dołączą do grona naszych stałych kupujących. W skład naszego „pakietu handlowego” oprócz samego towaru wchodzi bowiem dobre samopoczucie klienta. A to produkt bezcenny, za który każdy gotów jest dobrze zapłacić . Stara zasada handlowa mówi, żeby traktować każdego wchodzącego do sklepu niczym gościa przekraczającego próg naszego domu.

I – Ideal Service (Idealna obsługa) C – Cluture of Service (Kultura służenia) A – Attentiveness (Troskliwość) R – Responsiveness (Wrażliwość) E – Empowerment (Inicjatywa).

Zagwarantuje to stworzenie odpowiedniej relacji i umożliwi długotrwałą współpracę.

Idealna obsługa Analizując model ICARE zacznijmy od jego pierwszego filaru. Czym jest idealna obsługa kupującego i na czym polega? Otóż chodzi ni mniej ni więcej jak o stworzenie z nim nici porozumienia i to zarówno na poziomie racjonalnym (czyli opartego na faktach i konkretnych informacjach), jak i emocjonalnym. To ostatnie jest szczególnie ważne w sklepie zoologicznym, bowiem wielu klientów (a zwłaszcza – choć nie tylko – klientek) podchodzi do swoich pupili niezwykle uczuciowo i to właśnie emocje mogą przemawiać do nich silniej niż „twarde argumenty”. Aby skutecznie realizować idealną obsługę klienta konieczne są pewne umiejętności interpersonalne, takie jak zdolność

Badania udowodniły, że decyzja o przejściu do konkurencyjnej firmy (w naszym przypadku – sklepu) aż w 68% przypadków związana jest z niesatysfakcjonującym poziomem obsługi. Czynniki takie jak cena są zaś przyczyną zaledwie 9% tego typu decyzji. Ostatecznie zadaje to kłam twierdzeniu, że na rynku „liczy się tylko cena”, a klienci zawsze „pójdą tam, gdzie jest taniej”. W rzeczywistości dla ogromnej większości kupujących cena ma naprawdę drugorzędne znaczenie, na pierwszym miejscu zaś cenią sobie idealną obsługę. 33


Poradnik handlowca Idealna obsługa kupującego polega na stworzeniu z nim nici porozumienia i to zarówno na poziomie racjonalnym (czyli opartego na faktach i konkretnych informacjach), jak i emocjonalnym. do łatwego nawiązywania i podtrzymywania kontaktów, do przekonywania kupującego i wywierania na niego wpływu, a wszędzie tam, gdzie okazuje się to niezbędne również do rozwiązania sytuacji konfliktowych. Konieczna jest również duża doza empatii, rozumianej jako zdolność do wsłuchiwania się w to co przekazuje nam (werbalnie i niewerbalnie) nasz rozmówca. Od czego zaczyna się idealna obsługa? Oczywiście od powitania i rozpoczęcia rozmowy. To niezmiernie ważny moment, bo pozwala nam zrobić na kliencie dobre wrażenie (a na to mamy szansę tylko raz). Powinniśmy od początku zaprezentować się jako wysokiej klasy profesjonalista. Jak wiemy, klient nie przychodzi do sklepu „po towar”, ale z powodu jakiejś potrzeby, którą chce zrealizować. W typowym sklepie zoologicznym w bardzo wielu przypadkach potrzeba ta wynika z jakiegoś problemu. Postarajmy się więc tak przeprowadzić rozmowę, aby: • nawiązać z klientem porozumienie i wzbudzić jego zaufanie • zdiagnozować jego potrzebę (nie zawsze jest ona oczywista) • zaproponować skuteczne rozwiązanie problemu • zamknąć rozmowę i sfinalizować transakcję.

Idealna obsługa zaczyna się od powitania i rozpoczęcia rozmowy. To niezmiernie ważny moment, bo pozwala nam zrobić na kliencie dobre wrażenie (a na to mamy szansę tylko raz). Powinniśmy od początku zaprezentować się jako wysokiej klasy profesjonalista.

34

Co ciekawe, szacuje się, że ostateczny sukces sprzedażowy zależy w aż 40% od pierwszego etapu rozmowy, czyli wzbudzenia zaufania. Prawidłowa analiza potrzeb to 30% sukcesu, zaś propozycja jego rozwiązania – jedynie 20%. Warto więc przyłożyć się do nawiązania naprawdę dobrego kontaktu, bowiem jeśli nam się to uda dalsza część rozmowy może być już tylko formalnością. Obok samej rozmowy nie wolno zapominać również o innych aspektach nawiązywania relacji, takich jak ton głosu, mimika naszej twarzy, kontakt wzrokowy, mowa ciała czy wygląd i higiena osobista. Schludnemu pracownikowi zawsze łatwiej będzie nawiązać rozmowę niż komuś, kto preferuje bardziej „nieformalny” wygląd. Absolutnie należy unikać odwracania wzroku (jest odczytywane jako objaw nieszczerości), marszczenia brwi, ziewania (objaw lekceważenia) czy nieskoordynowanych gestów. Unikajmy również krzyżowania rąk na klatce piersiowej, nawet, jeśli jest to dla nas naturalne – nasz rozmówca odczytuje to bowiem podświadomie jako próbę stworzenia bariery i odgrodzenia się od jego problemu. I jeszcze jedno – nauczmy się cierpliwie słuchać klientów. Pamiętajmy – ludzie lubią dobrych mówców, ale kochają świetnych słuchaczy. Jeśli ktoś chce się wygadać i obszernie przedstawić swój problem, nie przeszkadzajmy mu w tym. Dajmy mu odczuć, że uważ-

nie go słuchamy i pochylamy się nad jego kłopotami traktując je tak, jakby były naszymi własnymi. To doskonała płaszczyzna do budowy późniejszych dobrych relacji handlowych.

Kultura służenia Wiemy już mniej więcej na czym polega idealna obsługa klienta. To jednak dopiero początek sukcesu gwarantowanego przez model ICARE. Kolejnym jego elementem jest kultura służenia. Aby zrozumieć w czym rzecz przypomnijmy sobie czytane w szkole powieści rodem z XIX w. opisujące ówczesne sklepy i ich personel – świetnym przykładem jest np. „Lalka” Bolesława Prusa. Ówczesny sprzedawca – czyli, jak się wówczas mawiało, subiekt – musiał traktować każdego klienta nieledwie jak króla, poczynając od otwarcia mu drzwi i niskiego pokłonu, po odniesienie sprawunków do dorożki, powozu czy nawet bezpośrednio do domu. Oczywiście, czasy się zmieniły i aż takiej służalczości nikt już od nas nie wymaga. Niemniej powinniśmy być gotowi do spełnienia wszystkich zachcianek kupującego. Doświadczeni sprzedawcy mówią, że każdego klienta najlepiej traktować tak, jakby był naszym szefem. Zachowujmy się więc wobec niego uprzejmie nawet, jeśli jego zachowanie pozostawia tutaj nieco do życzenia (niestety, sprzedawca musi być na to przygotowany i nauczyć się


Szacuje się, że ostateczny sukces sprzedażowy zależy w aż 40% od pierwszego etapu rozmowy, czyli wzbudzenia zaufania. Prawidłowa analiza potrzeb to 30% sukcesu, zaś propozycja jego rozwiązania – jedynie 20%. Warto więc przyłożyć się do nawiązania naprawdę dobrego kontaktu, bowiem jeśli nam się to uda dalsza część rozmowy może być już tylko formalnością.

powściągać emocje tak, by nawet najmniej przyjemny kupujący nie odczuł, co tak naprawdę o nim myślimy ).

Troskliwość Jak już wspomnieliśmy, każdy klient przychodzący do nas ze swym problemem lubi odczuć, że go rozumiemy. Powinniśmy więc sprawić wrażenie, że naprawdę troszczymy się o jego pupila i staramy się znaleźć rozwiązanie, które w optymalny sposób zaspokoi jego potrzeby. Demonstrując poszczególne rozwiązania podkreślajmy więc ich atuty, które sprawią, że życie zwierzaka stanie się łatwiejsze, lepsze, mniej kłopotliwe, przyjemniejsze – słowem: bardziej komfortowe. Sprawi to, że doceni on naszą troskliwość i będzie bardziej chętny nie tylko do pozostawienia u nas większej sumy pieniędzy, ale i do stania się naszym stałym klientem.

Wrażliwość Biorąc pod uwagę, że model dra Blancharda został stworzony z myślą o obsłudze pacjentów w gabinetach stomatologicznych łatwo domyśleć się o co chodzi po hasłem „wrażliwość”. Cecha ta jest bardzo pożądana u dentystów, ale również u dobrego sprzedawcy, zwłaszcza stojącego za ladą w takiej placówce jak sklep zoologiczny. Opisaną troskliwość o pupila

klienta warto rozciągnąć również na samego kupującego. Jeśli tylko mamy taką możliwość latem warto zaproponować mu szklankę wody (oczywiście, jeśli przyszedł z psem oferujemy miskę z woda także jego pupilowi), a zimą kawę lub herbatę. W przypadku stałych klientów warto również zapamiętywać co mówią. Jeśli opowiadają o jakichś osobistych kłopotach czy problemach okazywać im współczucie i sprawiać, że zaczną traktować nas nieledwie jak swego powiernika. Niestety, współczesny handel wymaga od sprzedawcy taktu, zrozumienia i niemałej wiedzy z zakresu psychologii. Bez tych cech naprawdę trudno jest osiągnąć sukces.

Inicjatywa I – na koniec – ostanie, ale nie najmniej ważne – inicjatywa. Klient, nasz rozmówca, musi czuć, że naprawdę zależy nam na rozwiązaniu jego problemu i robimy w tej kwestii wszystko, co tylko jesteśmy w stanie. Dlatego proponujmy mu różne, alternatywne rozwiązania spośród których będzie mógł wybrać to, które uzna za najlepsze dla swego pupila. Jeśli nie mamy towaru, po który przyszedł natychmiast zaproponujmy jego szybkie sprowadzenie. A jeżeli kłopot, który sprowadził do nas kupującego nie jest oczywisty zadajmy dodatkowe pytania i poświęćmy mu tyle czasu, ile

potrzeba. Jeśli poczuje, że w naszym sklepie stoi za ladą ktoś, komu rzeczywiście zależy na tym, by wyszedł od nas usatysfakcjonowany to z pewnością nie zamieni go na żaden inny. Podsumowując, idealny sprzedawca powinien umieć zadbać o optymalną obsługę klienta legitymując się przy tym wysoką kulturą obsługi oraz wykazując cechy takie jak troskliwość, wrażliwość i inicjatywa. Ich połączenie sprawi, że żaden klient nie wyjdzie od Was z pustymi rękami. Oczywiście, podobnie jak wszystkiego, trzeba się tego nauczyć. Warto jednak dołożyć wszelkich starań, aby nieustannie się rozwijać i co dnia doskonalić w swoim fachu, bowiem dobry sprzedawca to prawdziwy skarb i z pewnością nie musi martwić się o pracę, gdyż każdy doświadczony właściciel sklepu chętnie zatrudni go u siebie i nie będzie zbytnio targować się o wysokość pensji .

Każdego klienta staraj się traktować tak, jakby był Twoim szefem. Zachowujmy się więc wobec niego uprzejmie nawet, jeśli jego zachowanie pozostawia nieco do życzenia.

35


Poradnik handlowca

Primum non nocere

8 porad jak nie przeszkadzać klientom Odwieczną zasadę Hipokratesa – Primum non nocere (łac. pierwsze – nie szkodzić) znają wszyscy adepci medycyny począwszy od pierwszego roku studiów. Warto jednak podkreślić, że ta mądra, starożytna maksyma świetnie sprawdza się również w innych dziedzinach życia, w tym… także w handlu. Współczesny profesjonalny sprzedawca jest bowiem wysokiej klasy fachowcem świetnie obeznanym z rozmaitymi technikami handlowymi i wręcz kipiącym chęcią ich praktycznego przetestowania na każdym, kto tylko przekracza prób jego sklepu. Wielu z takich „superhandlowców” zapomina jednak, że ostateczną decyzję zakupową zawsze podejmuje klient, zaś stosowane przez nich zabiegi powinny mu tylko w tym pomóc, ale nie wyręczać go. Czasem więc należy przysłowiowo „wrzucić na luz” i po prostu nie przeszkadzać kupującemu w zapewnieniu nam godziwego utargu . A oto najczęstsze błędy, jakie można popełnić z „handlowej nadgorliwości”. 36


Nie spłosz klienta!

Zacznijmy od momentu, gdy potencjalny klient wchodzi w drzwi naszego sklepu. Wielu niedoświadczonych sprzedawców chce wtedy zbyt szybko coś mu sprzedać i natychmiast nawiązuje kontakt pytając „w czym mogę pomóc”. To duży błąd, gdyż wielu kupujących odpowiada „Nie, nie, ja tylko oglądam”, po czym przedwcześnie wychodzi ze sklepu. Pamiętajmy, że sklep zoologiczny jest nie tylko miejscem finalizowania transakcji zakupowych, ale i swego rodzaju show­roomem w którym klient chce obejrzeć dostępne produkty i spokojnie dokonać ich wyboru. Dlatego nie powinniśmy zbytnio mu się z tym narzucać. W momencie, gdy wchodzi w drzwi sklepu jedynym, co powinien od nas usłyszeć to powitanie. Następnie scenariusze są dwa: albo klient sam podejdzie do nas i nawiąże rozmowę, albo dajmy mu co najmniej 30 sekund na swobodne rozejrzenie się po sklepie. Jeśli zauważymy, że zatrzymał się przy jakiejś grupie towarów i zaczął je przeglądać podejdźmy do niego. Zbytnia natarczywość jest tutaj bardzo niewskazana. Spokojnie, dajmy mu czas – pamiętajmy, że kupuje się oczami – im dłużej ktoś ogląda nasze towary, tym większe jest prawdopodobieństwo, że nie wyjdzie ze sklepu z pustymi rękami.

Nie decyduj za klienta! Choć zasada mówiąca o tym, że prezentację produktów zaczynamy od tych, które chcemy sprzedać najbardziej (a więc najczęściej od tych najdroższych, na których zarobimy najwięcej) jest niemal tak stara jak sam handel to zaskakująco wiele sprzedawców wciąż ją ignoruje. Powód? No cóż, chyba niemal zawsze nie tyle niewiedza co… niechęć do pracy. Nie ukrywajmy bowiem, że w wielu sklepach, nawet pomimo zastosowania prawidłowej kolejności prezentacji wyrobów i tak finalnie większość klientów decyduje się na tańsze produkty (chociażby dlatego, że na te droższe zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić). Część sprzedawców dochodzi więc do wniosku, że – skoro i tak statystycznie ludzie wybierają najczęściej rzeczy tanie – „nie ma sensu” pokazywać im wcześniej tych droższych. Jeszcze inni próbują „taksować” klientów i na podstawie swojego doświadczenia oceniać, czy są oni w stanie wydać więcej pieniędzy czy też nie. I jedno i drugie nie jest dobrym rozwiązaniem. Nawet jeśli klient nie kupi bowiem zaprezentowanego mu wcześniej droższego produktu to zapamięta, że takowy istnieje i podświadomie będzie odczuwać żal, że musiał zdecydować się na tańszy odpowiednik. Dokładnie na tej zasadzie działają reklamy drogich samochodów – nawet, jeśli finalnie kupuje je bardzo mało osób (bo mało kogo na nie stać) to bardzo wiele marzy o ich posiadaniu. Tym samym reklama skutecznie

Taksowanie klienta i ocenianie „na oko” ile pieniędzy może on u nas zostawić jest kiepskim pomysłem. Z pozoru wydaje się to bardzo wygodne, ale należy pamiętać, że można się tutaj ogromnie pomylić. Ktoś, kto na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć w kieszeni więcej niż pięćdziesiąt złotych w rzeczywistości może bowiem zostawić u nas dużo większą sumę.

odgrywa swoją rolę – wywołuje u odbiorcy chęć zakupu. A jeśli z czasem poprawią się jego możliwości finansowe to do transakcji nie trzeba będzie go już namawiać. Równie kiepskim pomysłem jest taksowanie klienta i ocenianie „na oko” ile pieniędzy może on u nas zostawić. Z pozoru wydaje się to bardzo wygodne, ale należy pamiętać, że można się tutaj ogromnie pomylić. Ktoś, kto na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć w kieszeni więcej niż pięćdziesiąt złotych w rzeczywistości może bowiem zostawić u nas dużo większą sumę. Doskonale wiedzą o tym dealerzy samochodów – w dobrym salonie nie lekceważą oni żadnego potencjalnego klienta, bowiem wielokrotnie zdarza się, że najdroższe modelu kupują ci, którzy absolutnie na to nie wyglądają .

Nie pesz kupującego! Najgorszym, co może zrobić sprzedawca jest… udowodnienie kupującemu, że ten się na czymś nie zna. Niestety, w sklepach hobbystycznych zdarza się to dość często. Wielu niedoświadczonych (lub po prostu nierozumiejących podstawowych zasad psychologii) pracowników poczytuje sobie za punkt honoru zaimponowanie wiedzą każdemu, kto zaczyna z nimi rozmowę. Pół biedy, jeśli faktycznie są wysokiej klasy ekspertami, gorzej gdy… tylko im się tak wydaje. Znaczna część klientów

Najgorszym, co może zrobić sprzedawca jest… udowodnienie kupującemu, że ten się na czymś nie zna. Niestety, w sklepach hobbystycznych zdarza się to dość często. Wielu niedoświadczonych (lub po prostu nierozumiejących podstawowych zasad psychologii) pracowników poczytuje sobie za punkt honoru zaimponowanie wiedzą każdemu, kto zaczyna z nimi rozmowę. Znaczna część klientów jest na takich „sklepowych mądrali” po prostu uczulona i szerokim łukiem omija te miejsca, gdzie za ladą stoi ktoś taki. 37


Poradnik handlowca jest na takich „sklepowych mądrali” po prostu uczulona i szerokim łukiem omija te miejsca, gdzie za ladą stoi ktoś taki. Oczywiście, czasami trzeba wyprowadzić kupującego z błędu. Weźmy na przykład kogoś, kto chce kupić pięć złotych rybek do 20-litrowej kuli i jest święcie przekonany, że to doskonały pomysł. Niestety, prawidłowe postępowanie wymaga tutaj sporo taktu. Najlepiej spokojnie wytłumaczyć w czym leży problem i zaproponować właściwe rozwiązanie. Rzecz jasna, są przypadki w który mamy prawo, a wręcz powinniśmy odmówić kupującemu sprzedaży ze względu na dobro zwierząt (np. rzeczone złote rybki do kuli czy legwan zielony do 50-centymetrowego terrarium), ale nawet wtedy nie powinien od odczuć, że chcemy go obrazić i zdyskredytować jego wiedzę.

Nie dominuj nad kupującym! Wielu sprzedawców popełnia kardynalny błąd zapominając, że w układzie „sprzedawca-kupujący” szefem jest ten ostatni , bowiem to on może, ale wcale nie musi zostawić u nas swoje pieniądze. Często próbują oni wymusić coś na kliencie lub narzucić mu swoje zdanie. Co prawda część kupujących lubi takich „dominujących” sprzedawców, którzy „prowadzą ich za rękę” i nieledwie podejmują za nich decyzje, jednak daleko nie wszyscy. Spora grupa ludzi, zwłaszcza tych zajmujących stanowiska kierownicze (a więc dobrze sytuowanych i potencjalnie mogących zostawić u nas sporo pieniędzy) reaguje na próby dominacji jak byk na czerwoną płachtę. Wobec takich osób sprzedawca musi być uległy tak, aby dać im odczuć, że to oni są panami sytuacji, a my tylko spełniamy ich zachcianki. Dla wielu sprzedawców (z charakterem ) to naprawdę nie łatwe, ale… innej drogi do sukcesu w takim przypadku po prostu nie ma.

Nie zniechęcaj klienta! Rozmawiając z klientem w sklepie zoologicznym zawsze pamiętajmy, że to typowa placówka hobbystyczna, czyli kupujący przychodzi do niej nie dlatego, że musi, ale dlatego, że to lubi. A zatem zarówno sama wizyta jak i jego hobby powinny kojarzyć mu się wyłącznie z przyjemnościami. Rzecz jasna, posiadanie zwierzaka to również problemy i kłopoty (bo np. dzieje się z nim coś złego) i bardzo wiele osób przychodzi do nas po radę, jak sobie z nimi radzić. Nawet, jeśli kłopot klienta jest naprawdę poważny postarajmy się przedstawić go tak, aby poprawić mu humor i zapewnić, że uda się go rozwiązać. Zaproponujmy stosowne produkty, a jeśli trzeba zasugerujmy wizytę u specjalisty, np. u lekarza weterynarii lub psiego czy kociego behawiorysty. Ważne, żeby kupujący odczuł, że zależy nam na rozwiązaniu jego problemu i że nie jest on „przypadkiem beznadziejnym”.

38

Nie krytykuj wyborów! Choć może się to wydawać oczywiste pamiętaj, aby nigdy nie krytykować wyborów i decyzji klienta, nawet, jeśli wydają Ci się śmieszne lub bezsensowne. O ile nie szkodzą one zwierzęciu powinniśmy po prostu je akceptować. Jeśli ktoś chce kupić sztuczny zamek do akwarium czy różową obrożę dla rottweilera to jego sprawa . O gustach się po prostu nie dyskutuje. Dopiero w sytuacji, gdy wybrany produkt zagraża dobrostanowi pupila powinniśmy delikatnie zasugerować wybór czegoś innego – używajmy wtedy argumentów typowo praktycznych tak, aby klient nie odczuł, że jego wcześniejszy wybór wydał się nam absurdalny.

Nie lekceważ klienta! Traktuj każdego klienta jednakowo, nawet, jeśli domyślasz się, że niczego nie kupi albo po prostu przyszedł sobie tylko pooglądać towary. Nigdy nie wiadomo czy rzeczywiście tak jest. Dotyczy to również dzieci – nawet jeśli za nimi nie przepadasz (a sprzedawcy w sklepie zoologicznym mają ku temu szczególne powody ) traktuj ich jak dorosłych i poważnie odpowiadaj na ich pytania. Być może następnego dnia przyjdą do Ciebie wraz z tatusiem dysponującym wypchanym portfelem i wspólnie zostawią sporo pieniędzy kupując jakiegoś zwierzaka. A poza tym dzieci szybko dorastają i – wbrew pozorom – mają doskonałą pamięć. Dobrze je traktując możesz więc liczyć, że za kilka lat staną się Twoimi pełnoprawnymi i cennymi klientami.

Nie obrażaj się na klienta! I na koniec ostatnia rada. NIGDY nie „obrażaj się” na klienta! Nawet, jeśli poświęciłeś komuś mnóstwo czasu na prezentację towarów czy wytłumaczenie, jak rozwiązać jego problem, a on – mimo to – nic u Ciebie nie kupił to nie ujawniaj swojego rozczarowania. Choć w głębi duszy chciałbyś posłać go do wszystkich diabłów staraj się być miły. Pożegnaj się z nim i dodaj, że zapraszasz ponownie i zawsze służysz radą. Niewykluczone, że podczas następnej wizyty taki ktoś zostawi u Ciebie sporo pieniędzy. Jeśli jednak będziesz dla niego niemiły to na pewno tak się nie stanie bo… następnej wizyty po prostu się nie doczekasz. Niestety, w handlu to klient jest stroną dominującą, bo to on ma pieniądze, a my musimy zrobić wszystko, aby raczył je u nas zostawić. Dlatego dobry sprzedawca musi umieć powściągać emocje, aby kupujący czuł się dobrze w sklepie i świadomie podejmował najlepsze decyzje.


TARGI WARSAW ANIMALS DAYS

07-09 KWIETNIA

2017 I: TEGICZN ZY STRA

R PARTNE

.EU

LSDAYS

NIMA WWW.A

Prestiżowe wystawy psów rasowych, międzynarodowe pokazy akwarystyczne, pokazy ptaków gadających i śpiewających, a nawet parady dla właścicieli kundelków przyciągają bardzo liczną publiczność w każdym wieku. W odpowiedzi na ogromne zainteresowanie imprezami tego typu zarówno o charakterze branżowym, jak i rozrywkowym postanowiliśmy stworzyć największą w Polsce cykliczną imprezę o nazwie Warsaw Animals Days.

KONTAKT Adrian Tomczuk PROJECT MANAGER

ZAKRES TEMATYCZNY: t PSY

t PTAKI EGZOTYCZNE

t KOTY

t PTAKI DRAPIEŻNE

t GRYZONIE

t AKWARYSTYKA

t DROBNE SSAKI

t KARMY

t GADY I PŁAZY

t AKCESORIA DO

a.tomczuk@warsawexpo.eu

PIELĘGNACJI I HODOWLI

+48 690 183 441

PTAK WARSAW EXPO | Al. Katowicka 62, Wolica 114D, Nadarzyn


Pies

Dlaczego ilość i jakość kwasów tłuszczowych w karmie jest ważna? dr inż. Jacek Wilczak

Zakład Dietetyki Katedry Nauk Fizjologicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW jacek_wilczak@sggw.pl

Warunkiem, który musi być spełniony, żeby dany model żywienia uznać za pełnowartościowy jest dopasowanie ilości i jakości składników odżywczych do aktualnych potrzeb żywieniowych psa. Uwzględniają one fazę wzrostu zwierzęcia, jego stan fizjologiczny oraz ilość aktywności fizycznej. Składnikami, bez których niemożliwe jest skomponowanie diety są tłuszcze. Są one przede wszystkim źródłem energii oraz niezbędnych kwasów tłuszczowych, poza tym bez nich nie jest możliwe wchłanianie znajdujących się w pokarmie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (witaminy A, D, E i K). Sposób wykorzystania tłuszczu znajdującego się w pokarmie zależy jednak od stanu odżywienia i aktywności fizycznej zwierzęcia – albo będzie on bezpośrednio przekształcany w energię, albo odkładany w postaci tkanki tłuszczowej. Tłuszcz jest najbardziej wydajnym składnikiem energetycznym diety i dostarcza dwa razy więcej energii niż węglowodany lub białka, z drugiej strony, nadmierna ilość tłuszczu w pokarmie to prosta droga do otyłości. 40


Tłuszcz jest jednym z głównych składników diety/karmy decydującym o jej smakowitości – większość substancji smakowych jest lepiej rozpuszczalna w tłuszczu, dlatego bardzo często właściciele psów próbując poprawić smakowitość podawanej w warunkach domowych karmy dodają do niej większe ilości tłuszczu. Większa ilość tłuszczu w pokarmie to także, niestety, znacznie większe ryzyko jego jełczenia, dlatego do diety o podwyższonej zawartości tłuszczu, szczególnie bogatego w wielonienasycone kwasy tłuszczowe, należy dodawać więcej substancji o działaniu przeciwutleniającym (np. witaminy E). Psy uwielbiają tłusty pokarm, dlatego też większość psich smakołyków zawiera bardzo duże ilości tłuszczu. Jeżeli podajemy naszemu psu takie przekąski – musimy pamiętać, że stanowią one także źródło energii. Jest to bardzo ważne dlatego, że w diecie dla psów bardzo małych (np. Yorkshire terierów) przekąski mogą dostarczać nawet 50% energii. Jeżeli taki pies będzie jednocześnie otrzymywał normalną porcję karmy/dawki pokarmowej to z pewnością zacznie przybierać na wadze. Osobno, poza wartością energetyczną, należy rozpatrywać inny składnik będący elementem składowym tłuszczu zwierzęcego jak i olejów roślinnych jakimi są wolne kwasy tłuszczowe. W tkance tłuszczowej (zapasowej) zwierząt rzeźnych wy-

stępują one w postaci zestryfikowanej tworząc trójglicerydy i fosfolipidy, w olejach roślinnych występują przeważnie w postaci niezestryfikowanej. Kwasy tłuszczowe pełnią w organizmie bardzo ważne funkcje – wchodząc w skład błon komórkowych stanowią podstawowy składnik budulcowy. Dlatego ich niedobór powoduje zaburzenia funkcjonowania komórek, które mogą objawiać się pogorszeniem gojenia się ran, najwyraźniej widocznym objawem jest łuszcząca się skóra, matowa sierść, łamliwe włosy oraz zwiększona wrażliwość na różnego rodzaju zakażenia skóry, wynikające z pogorszenia się bariery ochronnej znajdującej się na powierzchni skóry. Do prawidłowego funkcjonowania skóry i utrzymania odpowiedniej jakości sierści niezbędny jest specyficzny rodzaj kwasów tłuszczowych jakimi są wielonienasycone kwasy tłuszczowe (WKT). Kwasy te muszą być dostarczane z pokarmem podawanym psom, ponieważ psy nie są w stanie ich samodzielnie wyprodukować, zaś w przyrodzie występują przede wszystkim w roślinach oleistych oraz w rybach. Kwasy te są powszechnie znane pod nazwą kwasów tłuszczowych z rodziny n-3 i n-6 (zgodnie z obowiązującą nomenklaturą chemiczną nazwa omega-3 i omega-6 nie powinna być stosowana). Pełnią one wiele bardzo korzystnych funkcji w organizmach zwierząt, stąd często określane są mianem kwasów niezbędnych. Rozwój nauki o żywieniu w ostatnich latach przyczynił się także do poznania nowych funkcji wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i wiadomo, że są one niezbędne do rozwoju mózgu i układu nerwowego u młodych ssaków, zapewniają prawidłowe widzenie, chronią przed chorobami nerek i serca, a także mają bardzo korzystne działanie przeciwzapalne. W efekcie kwasy te są brane pod uwagę w przygotowywaniu receptur pokarmów dla młodych ssaków jako substancje tak samo niezbędne jak białko czy witaminy. Skład kwasów tłuszczowych różni się w poszczególnych mięśniach i produktach pochodzenia zwierzęcego i zależy przede wszystkim od sposobu żywienia poszczególnych gatunków

Tłuszcz jest najbardziej wydajnym składnikiem energetycznym diety i dostarcza dwa razy więcej energii niż węglowodany lub białka, z drugiej strony, nadmierna ilość tłuszczu w pokarmie to prosta droga do otyłości. zwierząt – aczkolwiek skład kwasów tłuszczowych jest stały dla danego gatunku tylko u nowonarodzonych osobników. Ponieważ żywienie zwierząt w bezpośredni sposób wpływa na skład kwasów tłuszczowych daje to możliwość programowania takiego składu aby w jak najlepszy sposób spełniał oczekiwania i wymagania żywieniowe ostatecznego konsumenta – w tym przypadku psa. Tak powstały surowiec żywieniowo zmodyfikowany może być cennym źródłem np. kwasów tłuszczowych nienasyconych z rodzin n-3 i n-6. Przykładowo karmiąc trzodę chlewną lub bydło paszą zawierającą źródła niezbędnych kwasów tłuszczowych (siemię lniane, wytłoki rzepaku, słonecznika, soi) można modyfikować skład kwasów tłuszczowych w mięsie zwierząt rzeźnych. Należy przy tej okazji nadmienić, że ten sposób wzbogacania diety

Kwasy tłuszczowe pełnią w organizmie bardzo ważne funkcje – wchodząc w skład błon komórkowych stanowią podstawowy składnik budulcowy. Dlatego ich niedobór powoduje zaburzenia funkcjonowania komórek, które mogą objawiać się pogorszeniem gojenia się ran, najwyraźniej widocznym objawem jest łuszcząca się skóra, matowa sierść, łamliwe włosy oraz zwiększona wrażliwość na różnego rodzaju zakażenia skóry, wynikające z pogorszenia się bariery ochronnej znajdującej się na powierzchni skóry.

41


Pies lek. wet. Magdalena Wiśniewska specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl Kwasy tłuszczowe powinny przede wszystkim być stosowane w odpowiednich proporcjach, a zarówno zbyt duża jak i zbyt mała ich podaż może być niekorzystna dla zdrowia zwierząt. Codzienne dostarczanie w pożywieniu odpowiedniej dawki kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 i omega-6 jest niezbędne dla zdrowia psów i kotów. Jednak podawanie niewłaściwych olejów np. niektórych spożywczych, szczególnie w zbyt dużej ilości może prowadzić do biegunek i nadmiernego obciążenia trzustki. Oleje roślinne zawierają w większości niekorzystne proporcje omega-3 do omega-6, dlatego dobrym rozwiązaniem jest dodawanie do karmy sprawdzonych preparatów, o odpowiednich proporcjach kwasów tłuszczowych.

psa w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe jest najbardziej wskazany. Powolne uwalnianie trójglicerydów z tkanki tłuszczowej mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego zwierząt rzeźnych w przewodzie pokarmowym psa pod wpływem enzymów trawiennych w największym stopniu

Wielonienasycone kwasy tłuszczowe muszą być dostarczane z pokarmem podawanym psom, ponieważ psy nie są w stanie ich samodzielnie wyprodukować, zaś w przyrodzie występują przede wszystkim w roślinach oleistych oraz w rybach. Kwasy te są powszechnie znane pod nazwą kwasów tłuszczowych z rodziny n-3 i n-6. pozwala na wbudowywanie się tych kwasów w tkanki psa zapewniając im utrzymanie podstawowych funkcji. Przy tej okazji należy także zaznaczyć, że ze względu na metabolizm kwasów tłuszczowych i innych składników lipidowych oraz miejsce ich wbudowywania w strukturę błon cytoplazmatycznych suplementacja lub wzbogacanie diety w te składniki musi być prowadzona przez długi okres czasu – minimum 6-8 tygodni, tyle bowiem potrzeba na całkowitą wymianę puli kwasów tłuszczowych w organizmie psa. Dopiero po takim okresie czasu właściciel może zobaczyć u swojego psa pozytywny efekt zwiększonej ilości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w postaci np. lśniącej i delikatniejszej sierści będącej konsekwencją prawidłowo funkcjonującej skóry.

42

Znaczenie niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych jest szczególnie widoczne w zapobieganiu niektórym jednostkom chorobowym. Wśród wszystkich pozytywnych przypadków stosowania wielonienasyconych kwasów tłuszczowych odnotowuje się głównie ich korzystny wpływ w stosunku do alergii i dermatoz na tle immunologicznym i hormonalnym, nowotworów skóry, atopowego zapalenia skóry czy świądu. Kwasy te, po wbudowywaniu w komórki skóry, mogą ograniczać procesy zapalne poprzez konkurowanie z kwasem arachidonowym o enzymy przekształcające je do odpowiednich prozapalnych eikozanoidów. Dodatkowo stosowanie długotrwałej suplementacji diety np. w kwas gamma-linolowy, którego źródłem jest m.in. olej lniany powoduje jego zakotwiczenie się w błonach cytoplazmatycznych komórek skóry gdzie ulega przemianie do aktywnego metabolicznie kwasu dihomo-γ-linolowego z którego z kolei syntetyzowane są przeciwzapalne prostaglandyny. W przypadkach atopowego zapalenia skóry i świądu korzystne jest podawanie surowców stanowiących źródło głównie dwóch ważnych kwasów z rodziny n-3: kwasu dokozaheksaenowego (DHA) i eikozapentaenowego (EPA) w postaci np. tłuszczów rybich, w celu efektywnej stymulacji biosyntezy prostaglandyn przeciwzapalnych. Postępowanie dietetyczne polegające na suplementacji diety w wielonienasycone kwasy tłuszczowe n-3 w przypadkach chorób skóry może wzmocnić stosowanie glukokortykoidów i leków antyhistaminowych. Z kolei, ze względu na specyficzność szlaków metabolicznych i możliwość powstawania prozapalnych metabolitów, suplementacja diety w kwasy tłuszczowe z rodziny n-6, których

dobrym źródłem są oleje roślinne, może przynieść mniej spektakularne efekty. Utlenianie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych przy jednoczesnym braku w diecie związków o charakterze przeciwutleniającym przyczynia się do szerzenia się stanu zapalnego i dalszych zmian np. w skórze i innych tkankach. Wobec pozytywnych efektów wywoływanych przez nienasycone kwasy tłuszczowe na funkcjonowanie komórki i całego organizmu współczesne zalecenia dietetyczne stoją przed dylematem: na ile może być wysoka suplementacja diety w te kwasy? Procesem skutecznie ograniczającym ilość stosowanych nienasyconych kwasów tłuszczowych jest ich utlenianie. Dlatego też polewanie olejem roślinnym porcji karmy – poza negatywnym wpływem na dodatni bilans energetyczny psa – może powodować utlenianie kwasów tłuszczowych, a ponieważ produkty te są wysoce szkodliwe dla zdrowia psa mogą być przyczyną powstawania stanów zapalnych. Najrozsądniejsze wydaje się przede wszystkim bezwzględne dostosowanie ilości kwasów tłuszczowych do zapotrzebowania energetycznego – polewanie karmy komercyjnej olejem roślinnym nie jest wskazane. Z drugiej strony pokarm w misce, będący już źródłem kwasów tłuszczowych jeżeli nie został skonsumowany do końca, w celu zminimalizowania ryzyka powstania szkodliwych produktów utleniania kwasów tłuszczowych powinien być przechowywany w warunkach chłodniczych. Pamiętajmy – tłuszcz to nośnik smaku, źródło energii ale także źródło cennych witamin i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych – suma tych składników wpływa na utrzymanie zdrowia psa przez bardzo długi okres czasu.



Pies

Od cziłały po mastifa czym różnią się karmy dla psów małych, średnich i dużych na różnych etapach ich życia?

dr hab. Michał Jank

Instytut Weterynarii, Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Większość producentów suchych psich karm różnicuje swoje produkty pod kątem wielkości pupili. Wizualnie, na pierwszy rzut oka, różnią się one od siebie średnicą granul. Ale czy tylko tym? Jakie są specyficzne potrzeby czworonogów małych, średnich i dużych ras w różnym wieku? I jak najlepiej wykorzystywać tę wiedzę podczas polecania ich kupującym? Dopiero w latach 70. XX wieku zaczęły się intensywne badania nad wymaganiami żywieniowymi psów w różnych kategoriach wiekowych. Ich efektem jest powszechna znajomość norm żywienia psów rosnących i dorosłych, natomiast nadal nie udało się opracować jednoznacznych norm i zasad żywienia psów starszych.

44

Różnicowanie karm na te przeznaczone dla psów rosnących, dorosłych i starszych wydaje się nam oczywiste. Ale tak naprawdę pierwsze karmy dla psów w różnym wieku pojawiły się na rynku dopiero w latach 70. XX wieku i od tego momentu też zaczęły się intensywne badania nad wymaganiami żywieniowymi psów w różnych kategoriach wiekowych. Ich efektem jest powszechna znajomość norm żywienia psów rosnących i dorosłych, natomiast nadal nie udało się opracować jednoznacznych norm i zasad żywienia psów starszych. Pojawił się także zupełnie nowy problem – jak określić

moment, w którym zwierzę przechodzi z wieku szczenięcego w wiek dorosły, a potem z wieku dorosłego w wiek podeszły? Ma to podstawowe znaczenie, ponieważ bezpośrednio przekłada się na zalecenia pokarmowe i dietetyczne.

Karmy dla szczeniąt Teoretycznie karmę dla szczeniąt powinny otrzymywać psy od odsadzenia do osiągnięcia wieku dorosłego, czy do ukończenia 1. roku życia u psów ras małych i średnich oraz do


Pełnowartościowa i idealnie zbilansowana sucha karma dla szczeniąt od Naturea posiada aż 63% mięsa oraz komplet niezbędnych składników pokarmowych i odżywczych, odpowiadających wszystkim potrzebom żywieniowym w fazie wzrostu psa. Dodatkowo zawarte w karmie antyoksydanty, aminokwasy, prebiotyki i kwasy tłuszczowe Omega 3 i 6, zapewniają siłę, rozwój oraz wspomagają naturalny system odporności szczeniaka. Dla dorosłych psów Naturea stworzyła niezwykle zdrowe i smakowite karmy, które zawierają składniki najwyższej jakości, dużą ilość mięsa i ryby oraz doskonałą suplementację. Te hipoalergiczne i dobrze przyswajalne karmy stymulują korzystny rozwój flory jelitowej oraz zaspokajają wysoki poziom energii metabolicznej psa. Dla psów starszych i otyłych Naturea posiada suchą karmę o mniejszej kaloryczności, która zawiera naturalne antyoksydanty opóźniające efekty procesu starzenia i wzmacniające system odpornościowy psa oraz wysoki poziom składników niezbędnych do pielęgnacji i utrzymania zdrowych stawów psiego emeryta. Naturea.com.pl

ukończenia 18 lub nawet 24 miesięcy u psów ras dużych i olbrzymich. W praktyce jednak trzeba zwracać szczególną uwagę na szybkość przyrostów masy ciała szczeniąt. Karma dla szczeniąt ma bowiem zdecydowanie wyższą wartość energetyczną i wyższą zawartość białka niż karma dla psów dorosłych. I są to dwie podstawowe różnice pomiędzy karmami dla psów rosnących i dla psów dorosłych. Wartość energetyczna przeciętnej karmy dla psów rosnących wynosi o około 300-400 ­kcal­/­k g masy ciała więcej niż karmy dla psów dorosłych, zaś zawartość białka w karmach dla psów rosnących wynosi około 28-30% w suchej masie, podczas gdy dla psów dorosłych wynosi jedynie 22-25%. Jeżeli jednak szczenię zbyt szybko rośnie lub kiedy istnieje ryzyko, że może po prostu być zbyt ciężkie, co przekłada się np. na zaburzenia funkcji stawów, karmę dla psów dorosłych można zacząć podawać wcześniej niż to zalecają producenci. U zbyt szybko rosnących lub zbyt ciężkich szczeniąt karma dla psów dorosłych powinna nieco spowolnić tempo zwiększania się masy mięśniowej i zrównoważyć je z tempem rozwoju kości i stawów. Oczywiście dotyczy to jedynie kilku miesięcy bezpośrednio przed ukończeniem pierwszego roku życia szczeniąt ras małych i średnich lub drugiego roku życia psów ras dużych. I tutaj należy także wspomnieć o istniejących różnicach pomiędzy karmami dla szczeniąt ras małych i średnich, a karmami dla szczeniąt ras dużych. Karmy dla szczeniąt ras dużych zawierają nieco mniej energii

(o około 5-10% mniej) i nieco mniej wapnia (o około ­0,3-0,4% mniej) niż karmy dla szczeniąt ras małych i średnich, przy czym za granicę pozwalającą na odróżnienie szczenięcia rasy małej lub średniej od szczenięcia rasy dużej przyjmuje się masę ciała w wieku dorosłym wynoszącą 25 kg. To zmniejszenie ilości kalorii oraz wapnia w karmach dla szczeniąt ras dużych ma na celu spowolnienie tempa wzrostu i uniknięcie zaburzeń rozwojowych kości. Chodzi o to, aby szczenięta ras dużych wolniej zwiększały masę mięśni, co ma zapewnić, że za zwiększającą się masą mięśni będzie nadążał rozwój kości i zwierzę nie będzie wykazywało w okresie wzrostu żadnych kulawizn. Ma to bardzo duże znacznie, ponieważ niektórzy właściciele uważają, że szczenię rasy dużej musi mieć „mocne kości”, a to oznacza konieczność podawania mu dodatkowych ilości wapnia. W rzeczywistości powinno być zupełnie odwrotnie. Sposób zbilansowania karm dla szczeniąt sprawia, że mogą być one także podawane sukom w ciąży i laktacji. Ma to o tyle znaczenie, że jeżeli szczenięta mają być odchowywane na karmie komercyjnej, to pierwszy pokarm stały, z jakim stykają się w okresie wzrostu, to pokarm, jaki otrzymuje ich matka. A jeżeli pokarm ten jest dokładnie taki sam, jakie powinny one otrzymywać po odsadzeniu, tym łatwiej je odsadzić. Ale trzeba pamiętać, że jest to możliwe tylko ze względu na skład karmy, który uwzględnia zwiększone zapotrzebowanie suki na energię, białko, a także witaminy i minerały.

Karmy dla psów dorosłych Kiedy uda nam się ustalić, kiedy nasz pies zakończył wiek szczenięcy i stał się dorosły, zmieniamy mu także karmę na karmę dla psów dorosłych. Podstawowa różnica pomiędzy tą karmą, a karmą dla szczeniąt jest taka, że karmy dla psów dorosłych z zasady zawierają mniej białka i mniej energii. W tym przypadku zakładamy, że ponieważ pies zakończył okres wzrostu to nie są mu potrzebna energia i białko na zwiększanie masy ciała, a jedynie na utrzymanie wszystkich funkcji

Chodzi o to, aby szczenięta ras dużych wolniej zwiększały masę mięśni, co ma zapewnić, że za zwiększającą się masą mięśni będzie nadążał rozwój kości i zwierzę nie będzie wykazywało w okresie wzrostu żadnych kulawizn. Ma to bardzo duże znacznie, ponieważ niektórzy właściciele uważają, że szczenię rasy dużej musi mieć „mocne kości”, a to oznacza konieczność podawania mu dodatkowych ilości wapnia. W rzeczywistości powinno być zupełnie odwrotnie.

45


Pies

Justyna Przełączkowska Training & Scientific Communication Specialist Royal Canin Dystrybucja Sp. z o.o. Potrzeby pokarmowe psów zależne są, między innymi, od wieku zwierzęcia. Szczenięta, w porównaniu z psami dorosłymi, potrzebują dwa razy więcej kalorii na kilogram masy ciała. Co więcej, dieta szczeniąt musi być źródłem wszystkich niezbędnych składników pokarmowych dających gwarancję harmonijnego rozwoju. W przypadku psów starszych ważna jest natomiast ochrona komórek przed wolnymi rodnikami, walka ze skutkami starzenia oraz wspomaganie pracy układu krążenia i nerwowego. Różnice w potrzebach żywieniowych muszą mieć odzwierciedlenie w recepturach karm.

życiowych i ewentualnie specjalne formy aktywności. Każde dodatkowe kalorie mogą być z kolei zmienione przez zwierzę w tkankę tłuszczową, a tego chcielibyśmy uniknąć. Oczywiście z punktu widzenia norm żywieniowych istnieje podział na karmy dla psów dorosłych ras małych i średnich oraz psów dorosłych ras dużych, a kryterium podziału jest owe 25 kg masy ciała. Niestety, jak dotychczas nadal nie zostały opracowane jednoznaczne różnice w zapotrzebowaniu pokarmowym pomiędzy psami różnych ras, chociaż karmy rasowe są dostępne na rynku od wielu lat. Badania nad różnicami w zapotrzebowaniu pokarmowym pomiędzy psami różnych ras są jednak dość intensywne, ponieważ oczywiste jest, że jeżeli postawimy obok siebie doga i Yorkshire

Nikt dotychczas nie spróbował nawet określić wymagań żywieniowych psów starszych, a wszystko co na ten temat wiadomo to przypuszczenia i informacje przeniesione z innych gatunków zwierząt oraz z człowieka. Trudności w określeniu zapotrzebowania pokarmowego psów starszych zaczynają się od tego, że właściwie nadal jednoznacznie określono, od jakiego wieku pies zaczyna być „w podeszłym wieku”.

46

teriera to widać, że są to bez wątpienia psy znacznie różniące się tempem metabolizmu i zapotrzebowaniem pokarmowym. Potwierdzają to także prowadzone badania, w których stwierdzono, że u psów ras dużych wielkość bytowego zapotrzebowania energetycznego jest zbliżona do około 100 kcal/kg m.c.-0.75, podczas gdy u młodych beagle może sięgać 140 kcal/kg m.c.-0,75. Bez wątpienia więc gęstość energetyczna karmy przeznaczonej dla psów dużych ras (labradorów, owczarków niemieckich) powinna być mniejsza niż dla psów ras małych i średnich (jamniki itp.). Ale nie jest to regułą, ponieważ np. nowofundlandy mają zapotrzebowanie energetyczne mniejsze o około 16% od przeciętnego (co wydaje się logiczne), podczas gdy dogi (także psy ras dużych) mają zapotrzebowanie pokarmowe większe od przeciętnego o około 25%. Tak więc widać wyraźnie, że to nie wielkość rasy jest czynnikiem decydującym o wielkości zapotrzebowania pokarmowego, ale specyficzne cechy tej rasy. Istnieje także wiele konkretnych predyspozycji rasowych związanych z wchłanianiem lub metabolizmem wybranych składników pokarmowych, które można by było uwzględnić w specjalistycznych karmach bytowych przeznaczonych dla psów konkretnej rasy. I tak np. Bedlington terier, West Highland white terier, doberman czy cocker spaniel mają tendencje genetyczne do spichrzania miedzi, więc przeznaczona dla nich karma powinna zawierać więcej cynku

(utrudnia wchłanianie miedzi w przewodzie pokarmowym). Sznaucery miniaturowe mają predyspozycje genetyczne do hiperlipidemii, więc powinny standardowo otrzymywać karmę niskotłuszczową, ewentualnie ze specjalnym dodatkiem kwasów tłuszczowych omega-3. Setery irlandzkie mogą chorować na genetyczną nadwrażliwość na gluten, dlatego powinny być im oferowane karmy nie zawierające glutenu – czyli de facto bezzbożowe. Karma dla cocker spanieli, sznaucerów miniaturowych oraz labradorów powinna zawierać więcej witaminy A, ponieważ psy tych ras mogą chorować na zależny od witaminy A idiopatyczny łojotok. Takich przykładów istnieje więcej. W praktyce podstawowym kryterium doboru karmy dla psów powinna być także wygoda właściciela. Żywienie dorosłego psa to zadanie na kilka lat i trzeba też podejść do nie-


Paulina Korpal Menedżer Klubu Hodowców Planet Pet Society W karmach Planet Pet Society zastosowane są różne receptury, odpowiednio dopasowane do potrzeb, związanych z wiekiem psa. W karmach dla szczeniąt występuje zwiększona ilość białka, żeby sprostać większemu zapotrzebowaniu na intensywny wzrost w tej ważnej fazie życia każdego psa. Nie bez znaczenia są też odpowiednio zbilansowane białko i tłuszcze, które zapewniają odpowiednio zbilansowany wzrost. Karmy dla psów dorosłych oparte są o receptury, pozwalające zaspokajać codzienne potrzeby psa. W karmach dedykowanych dla ras dużych obecne są suplementy wspomagające pracę stawów tj. chondroityna i glukozamina. Dla psów w starszym wieku mamy do zaoferowania karmy charakteryzujące się zmniejszoną kalorycznością, co pomaga utrzymać właściwą masę ciała i kondycję psa oraz zastosowane są chondroityna i glukozamina, które zapewniają ochronę stawów. Wszystkie karmy Planet Pet Society są bezglutenowe, co zmniejsza w znacznym stopniu ryzyko wystąpienia alergii pokarmowych. We wszystkich karmach jest zastosowany olej z łososia, będący źródłem kwasów omega-3 i omega-6, wspomagający kondycję skóry i sierści.

go nieco strategicznie. Psy nie lubią zmian podawanego im pokarmu, dlatego wybierając karmę dla dorosłego psa należy także brać pod uwagę jej dostępność w przyszłości. Oczywiście na rynku jest kilka segmentów karm – ekonomiczne, typu premium i superpremium czy karmy „holistyczne”, ekologiczne lub „naturalne”. Największym powodzeniem cieszą się oczywiście karmy ekonomiczne i premium, różniące się znacznie cenowo. Wiele osób zastanawia się, które z nich są lepsze. Prawda jest taka, że oba rodzaje karm pełnią swoje funkcje – dostarczają energii i niezbędnych składników pokarmowych. Na pewno karmy ekonomiczne mogą mieć nieco niższą strawność, co będzie przekładało się na nieco większą objętość kału oddawanego przez psy niż w przypadku podawania im karm typu premium. Trzeba także pamiętać, że wszystkie karmy komercyjne są opracowywane z uwzględnieniem pewnych norm żywienia zwierząt – w Europie są to normy FEDIAF, dlatego każda karma – ekonomiczna czy premium musi zawierać odpowiednią, ustaloną przez FEDIAF ilość poszczególnych składników pokarmowych. Zgodnie z tymi normami karma musi zawierać te składniki, które są powszechnie uznawane za niezbędne. W tej chwili jest ich ponad 50, choć wiadomo, że na pewno jest ich więcej, ale nie wszystkie jesteśmy w stanie ilościowo zmierzyć w gotowym produkcie. Jeżeli karma jest przygotowana zgodnie z zaleceniami FEDIAF, to lista wszystkich składników niezbędnych jest znana i producent musi zapewnić, że będą one w karmie w odpowiednich ilościach. W ostatnim czasie bardzo duże zainteresowanie

właścicieli i producentów karm wzbudzają także substancje biologicznie aktywne znajdujące się w pokarmie, głównie pochodzenia roślinnego. Są to różnego rodzaju przeciwutleniacze czy związki polifenolowe. O ile jednak nie są one jeszcze uznawane za substancje niezbędne wiadomo, że mogą bardzo korzystnie działać na organizm zwierząt, dlatego ich obecność w karmach może podnosić ich wartość biologiczną.

Karmy dla psów starszych Wydłużanie się życia psów spowodowało coraz większe zainteresowanie zasadami żywienia psów starszych. Na rynku dostępne są karmy dla zwierząt starszych, co by mogło sugerować, że żywienie starych psów jest dokładnie zbadane, i tak jak poznano dość dokładnie zapotrzebowanie pokarmowe psów rosnących i dorosłych, tak samo wiadomo, co powinny jeść psy starsze. Nic bardziej mylnego. Nikt dotychczas nie spróbował nawet określić wymagań żywieniowych psów starszych, a wszystko co na ten temat wiadomo to przypuszczenia i informacje przeniesione z innych gatunków zwierząt oraz z człowieka. Trudności w określeniu zapotrzebowania pokarmowego psów starszych zaczynają się od tego, że właściwie nadal jednoznacznie określono, od jakiego wieku pies zaczyna być „w podeszłym wieku”. I chociaż większość producentów karm komercyjnych przyjmuje, że stare są psy, które mają 7 lat (w przypadku ras małych i średnich) lub 5 lat (rasy duże i olbrzymie) to granica ta została określona właściwie na pod-

Podstawowa różnica pomiędzy karmą dla psów dorosłych, a karmą dla szczeniąt jest taka, że karmy dla psów dorosłych z zasady zawierają mniej białka i mniej energii. W tym przypadku zakładamy, że ponieważ pies zakończył okres wzrostu to nie jest mu potrzebna energia i białko na zwiększanie masy ciała, a jedynie na utrzymanie wszystkich funkcji życiowych i ewentualnie specjalne formy aktywności. stawie tego, że u psów wraz z wiekiem rośnie ryzyko wystąpienia przewlekłej niewydolności nerek. Podobnie jest u ludzi, u których choroba ta jest uznawana za chorobę wieku podeszłego, stąd wzrost częstości zachorowań na przewlekłą niewydolność nerek u psów został uznany za wskaźnik przejścia z wieku dorosłego w wiek seniora. O tym, że jest to granica niedoskonała świadczy najlepiej fakt, że u psów starszych często wyróżnia się także wiek geriatryczny, który jest zarezerwowany dla psów „naprawdę starych”. Ale kryteriów wejścia w wiek geriatryczny także brak. Wzrost częstości występowania przewlekłej niewydolności nerek jest zresztą także powiązany z wprowadzeniem pewnych zaleceń żywieniowych, które jednak są zaleceniami dotyczącymi tej choroby, a nie określonego

47


Pies

Daniel Kuchenbecker Kierownik Działu Pokarmy i Zwierzęta www.aquael.pl Pies jest najbardziej zmiennym ze znanych gatunków ssaków jeśli chodzi o osiągane rozmiary i masę ciała. Najmniejsze znane rasy jak chihuahua czy toy rosyjski często nie przekraczają 1,5 kg podczas gdy te największe, jak mastyf angielski bywają niemal 100-krotnie cięższe! Tak duże zróżnicowanie sprawia, że dla czworonogów o różnych gabarytach należy dobrać odpowiednie rodzaje karmy. Dodatkowo ich wymagania zmieniają się w zależności od wieku, począwszy od szczenięcia, poprzez zwierzę dojrzałe, aż po psiego seniora. Marka TRAINER doskonale rozumie te potrzeby, zaś szeroka gama karm jakie oferuje w pełni je zaspokaja. Linia produktów TRAINER NATURAL składa się z trzech grup karm oznaczonych różnymi kolorami. Karmy żółte przeznaczone są dla ras małych. Zawierają rumianek, który działa uspokajająco, żeby zredukować nadmierną aktywność i zapewnia higienę jamy ustnej. Karmy oznaczone kolorem czerwony dedykowane są dla średnich ras. Zawierają czarci pazur (Harpagophytum procumbens) i czarną porzeczkę, które mają działanie przeciwzapalne i antyreumatyczne. Karmy zielone skierowane są do psów ras dużych. W ich składzie znajduje się zielone jabłko skutecznie redukujące ilość kamienia nazębnego oraz zielone małże mające dobroczynne działanie na stawy zwierzęcia. Dodatkowo linie te dzielą się na produkty Puppy&Junior, Adult oraz Senior dedykowane dla czworonogów w różnym wieku. Bogactwo różnych smaków sprawia, że psy za nimi przepadają, zaś atrakcyjna kolorystyka opakowań przyciąga wzrok klientów i przyspiesza ich decyzje zakupowe. wieku zwierzęcia. Otóż psy z przewlekłą niewydolnością nerek powinny otrzymywać pokarm o zmniejszonej zawartości białka oraz fosforu, ponieważ w ten sposób oszczędzane są nerki i spowalniany jest proces pogłębiania się niewydolności. I są to właściwie jedyne konkretne zalecenia żywieniowe dotyczące psów starszych. Wszystkie pozostałe są uzależnione od indywidualnych przypadków i najczęściej są formą przeciwdziałania występują-

W ostatnim czasie bardzo duże zainteresowanie właścicieli i producentów karm wzbudzają substancje biologicznie aktywne znajdujące się w pokarmie, głównie pochodzenia roślinnego. Są to różnego rodzaju przeciwutleniacze czy związki polifenolowe. O ile jednak nie są one jeszcze uznawane za substancje niezbędne wiadomo, że mogą bardzo korzystnie działać na organizm zwierząt, dlatego ich obecność w karmach może podnosić ich wartość biologiczną.

48

cym u starszych psów zaburzeniom. Jeżeli więc u psa występują zaburzenia dermatologiczne związane z utratą elastyczności skóry czy pogorszeniem jakości sierści należy zapewnić prawidłowe nawodnienie zwierzęcia i zwiększyć w jego diecie ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6 (np. z oleju wiesiołkowego lub oleju z ogórecznika). W przypadku pojawienia się objawów tzw. sarkopenii czyli spadku masy mięśniowej i napięcia mięśniowego, a także osłabienia mięśni szkieletowych można rozpocząć podawanie kwasu 3-hydroksy-3-metylomasłowego (HMB) lub rozgałęzionych aminokwasów (walina, izoleucyna, leucyna), które mają działanie wspomagające masę mięśniową. Występujące z kolei zaburzenia stawowe, związane np. z osteoarthritis są przyczyną stosowania różnego rodzaju suplementów lub diet stawowych i tu trzeba przyznać, że właściwie nie trzeba przekonywać właścicieli o zasadności ich stosowania. W przypadku dysfunkcji przewodu pokarmowego związanych z zaburzeniami trawienia, motoryki czy zmianami składu mikroflory jelitowej można spróbować zwiększyć strawność karmy (poprzez podawanie produktów łatwostrawnych), podać probiotyki i prebiotyki. Starsze psy mają często także problemy z przewlekłymi, nawracającymi zakażeniami dróg moczowych, przy których można dodać do ich pokarmu wyciągi z żurawiny lub

substancje o działaniu moczopędnym (np. pietruszkę). Przy niewydolności mięśnia sercowego korzystne efekty może przynieść wzbogacenie diety psa w karnitynę, taurynę oraz przeciwutleniacze. U wielu starszych psów dochodzi do upośledzenia funkcji poznawczych, związanego z pogorszeniem funkcjonowania układu nerwowego. Być może u takich psów korzystne będzie dodanie do diety przeciwutleniaczy czy wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 (np. DHA).

Podsumowanie Obecność na rynku coraz większej ilości różnych karm sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, czy one się między sobą faktycznie różnią. Póki co dostępna wiedza nie pozwala nam na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć, ale wiadomo, że na pewno różne zapotrzebowanie pokarmowe mają psy w różnym wieku oraz psy różnych ras, chociaż może nie wszystkie te różnice zostały jeszcze jednoznacznie potwierdzone. Na pewno jednak w karmach jest także wiele marketingu i prawdziwą sztuką jest odróżnienie informacji, które są istotne dla zdrowia zwierząt od informacji, które są być może istotne dla ich właścicieli, ale niekoniecznie mają wpływ na psy.


Kompletny program Ĺźywienia psa www.badis.com.pl


Porównania i testy

NATUREA BEZZBOŻOWE DENTYSTYCZNE PRZYSMAKI DLA PSÓW Z KURCZAKIEM/JAGNIĘCINĄ

ALSA NATURE DENTA-MAXI-IGEL

PAWERCE DENTAL BONE SMALL BREEDS/MEDIUM BREEDS

Krótki opis

Skuteczna higiena jamy ustnej każdego psa ma zasadnicze znaczenie dla jego dobrego samopoczucia. Aby zminimalizować rozwój kamienia nazębnego lub zapalenia dziąseł stworzyliśmy produkty Dental sticks, które łagodzą ten problem poprzez liczne działania mechaniczne w czasie żucia. Te niesamowicie smakowite przysmaki zawierają aż 88% świeżego mięsa i świeżej ryby, bez żadnych dodatków chemicznych czy detergentów. Zdrowe i bezzbożowe przekąski od Naturea to idealna codzienna pielęgnacja stomatologiczna Twojego psa.

Alsa Nature Denta-Maxi-Igel to dentystyczne jeżyki. Dzięki swojemu składowi oraz budowie skutecznie likwidują problemy z odkładającym się na zębach kamieniem. Podczas gryzienia psy mają nie tylko frajdę, ale także masują, przez co utwardzają dziąsła co pozytywnie wpływa na kondycję uzębienia psa. Poza samymi zaletami typowo dentystycznymi stanowią atrakcyjną zabawkę, którą można gryźć do woli.

Gryzaki PAWERCE z linii DENTAL jako dodatek do codziennej diety w porównaniu do innych gryzaków dają najlepsze efekty w zapobieganiu chorób jamy ustnej.

Komu polecać

przysmaki Naturea polecane są psom każdej rasy i w każdym wieku

dorosły pies, szczeniaki wymieniające zęby

dla psów, w szczególności tych ze skłonnościami do odkładania się kamienia nazębnego

Skład

świeży kurczak i/lub świeża jagnięcina, świeża wątróbka wieprzowa, świeże ryby, jabłko, gruszka, soczewica, wodorosty, chondroityna (1000 mg/kg), glukozamina (1500 mg/kg), cynk (665 m ­ g­/­k g)

skrobia pszeniczna, gliceryna, włókna roślinne, lecytyna, skrobię ziemniaczaną, węglan wapnia

92% skóra wołowa, 2,5% żwacz wołowy, 2.5% penis wołowy, 1% minerały (fosforan dwuwapniowy, węglan wapniowo magnezowy, węglan wapnia z muszli ostryg, tlenek magnezu), pietruszka, chlorofil, lizozym

Argumenty sprzedaży

bardzo dobry skład przysmaków zawierają wysoką ilość glukozaminy i chondroityny, które wzmacniają, pielęgnują i utrzymują psie stawy w dobrej kondycji duża zawartość cynku, który wspomaga prawidłowy stan skóry, sierści i pazurów psa produkt nie zawiera żadnych sztucznych dodatków czy detergentów całkowicie naturalne i bezzbożowe niezwykle smakowite doskonale czyszczą zęby i ograniczają przyrost kamienia nazębnego

gryzak nie zawiera mięsa więc jest niskokaloryczny może być podawany między posiłkami bez ryzyka pojawienia się nadwagi świetna zabawka dla szczeniaków nie alergizuje

Można polecać razem z

mokrą i suchą karmą Naturea

ANIBIO Zahnstein frei (dla dorosłych psów)

produktami Pawerce Support Bone, Pawerce Support Bar i Pawerce Salmon Bone, Pawerce Salmon Bar

Wielkość i rodzaj opakowania

100 g

jeden rodzaj opakowania, trzy sztuki w opakowaniu

PET12/PET12 mt PE80, 140x230 mm i 120x255 mm

Sugerowana cena detaliczna (z VAT)

1390 zł

3800 zł

1700 - 1900 zł

Producent / dystrybutor

Grzegorz Cerafin www.naturea.com.pl

Alsa Świat Psów www.alsa-swiatpsow.pl

Producent: Carry Pet Food Sp. z o.o. Dystrybutor: MOLOS, PETAKO, ROKUS

50

kompleks enzymu i minerałów chroni zęby psa przed nadmiernym odkładaniem się kamienia nazębnego pietruszka i chlorofil odświeża oddech zapobiega chorobom jamy ustnej odpowiedni stosunek wapnia do fosforu (1:1) dla właściwego poziomu wapnia w organizmie psa i prawidłowego wzrostu jego kości


GRYZAKI DENTYSTYCZNE DLA PSÓW PORÓWNAJ ZDECYDUJ

ANIBIO ZAHNSTEIN FREI

PETSTAGES FINITY DENTAL

COMFY MINT DENTAL

Anibio Zahnstein frei zawiera naturalne enzymy, które pomagają zębom oczyścić się z kamienia i przebarwień. Zęby i dziąsła będą czyste oraz zniwelowany zostanie nieświeży oddech. Ponadto Twój pupil otrzyma cenne aminokwasy i minerały.

Kość dentystyczna Finity Dental dokładnie czyści zęby pupila, podczas gdy on oddaje się przyjemności żucia kości. Dzięki miękkim fałdom, przypominającym włosie, kość delikatnie masuje dziąsła i kły. Środek tej wyjątkowej dentystycznej zabawki można wypełnić pastą do zębów dla psów. Wreszcie istnieje skuteczny sposób na utrzymanie prawidłowej higieny jamy ustnej Twojego czworonożnego przyjaciela!

Oryginalne funkcjonalne zabawki dentystyczne dla psów. Posiadają delikatne wypustki, które masują psie zęby, dziąsła, podniebienie i język skutecznie usuwając z nich nalot. Trwały, miętowy zapach odświeża oddech zwierzęcia. Wykonane z trwałego i odpornego na gryzienie tworzywa sztucznego. Posiadają atesty bezpieczeństwa. Specjalny skład tworzywa sprawia, że nie toną (unoszą się na wodzie) i doskonale nadają się do zabaw z psem nad rzeką lub jeziorem. Wyróżniają się nowoczesną kolorystyką zachęcającą klienta do zakupu oraz wysoką jakością wykonania (zostały wyprodukowane w Polsce). Dostępne w wielu wersjach.

dorosły pies. Rasy psów z tendencją do odkładania się płytki nazębnej

dla wszystkich psów

dla wszystkich psów (rozmiar zabawki należy dopasować do wielkości pupila)

czyste, naturalne, suszone wodorosty

guma

atestowane tworzywo sztuczne w pełni bezpieczne dla psów i ludzi

preparat podawany razem z karmą wpływa pozytywnie na wygląd zębów, które stają się bielsze bez kamienia nazębnego niweluje nieświeży oddech nie alergizuje pozytywnie wpływa na układ odpornościowy

tekstura kości pomaga usuwać kamień nazębny świeży waniliowy zapach utrzymanie zdrowej jamy ustnej poprzez zabawę niezwykle kształt, przyjazny dla psich ust i łap

W dziale „Porównanie produktów” prezentujemy – na podstawie materiałów przesłanych przez producentów i dystrybutorów – analogiczne wyroby poszczególnych firm dostępne na polskim rynku. W bieżącym numerze przedstawiamy wybrane gryzaki i zabawki dentystyczne dla psów znajdujące się w ofercie marek: ALSA ŚWIAT PSÓW, COMFY, N ­ ATUREA, ABC ­KONCEPT i CARRY PET FOOD.

usuwają kamień nazębny i nalot z pyska psa odświeżają oddech (mocny, miętowy zapach) trwałe i odporne na gryzienie w wielu atrakcyjnych kształtach i kolorach unoszą się na wodzie

gryzakami dentystycznymi Alsa Nature

pastami smakowymi i stomatologicznymi dla psów

jadalnymi wkładkami COMFY PLUG SNACK

jeden rodzaj opakowania, 60 g

S / M / L / XL

-

7000 zł

od 1890 zł

od 700 zł

Alsa Świat Psów www.alsa-swiatpsow.pl

ABC KONCEPT Sp. z o.o.

AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o.o. www.comfypet.pl

51


Okiem lekarza

Artykuł sponsorowany

Długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe NNKT

Zdrowie

prosto z natury lek. wet. Magdalena Wiśniewska specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl

Długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe NNKT są ważnym elementem w żywieniu zwierząt. Znane są wśród hodowców i właścicieli zwierząt z dobroczynnego wpływu na stan skóry i z poprawy jakości okrywy włosowej. Czy stosowane są także w leczeniu psów i kotów?

Nie potrafię wyobrazić sobie leczenia zwierząt bez suplementacji kwasów omega. Nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 (EPA i DHA) nie mogą być syntetyzowane w organizmie. U kotów w związku z niskim poziomem specyficznych enzymów i niską wydajnością przemian metabolicznych kwasów tłuszczowych suplementowane powinny być także kwasy omega 6. Nienasycone kwasy tłuszczowe najbardziej znane są z dobroczynnego wpływu na skórę i okrywę włosową. U zdrowych psów i kotów kwasy omega poprawiają elastyczność skóry, zapobiegają wypadaniu włosów, skracają czas linienia. Najwięcej wskazań do stosowania NNKT jest w dermatologii. Dotyczy to wszelkiego rodzaju chorób alergicznych, wspomagania leczenia chorób bakteryjnych i grzybiczych skóry, przyspieszania gojenia ran i znaczącej poprawy stanu skóry w przypadku chorób pasożytniczych takich jak nużyca, świerzb. Oczywiście każda z tych chorób wymaga wdrożenia leczenia przyczynowego, jednak z mojego doświadczenia wynika, że włączenie suplementacji NNKT jest niezbędne w celu osiągnięcia sukcesu terapeutycznego.

52

Czy stosowanie NNKT n-3 niesie za sobą jakieś ryzyko? Praktycznie nie, ale źródło, ilość i jakość stosowanych kwasów tłuszczowych ma duże znaczenie dla skuteczności i bezpieczeństwa terapii. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i potencjalne niebezpieczeństwa wynikają ze złej jakości preparatu, źle zbilansowanego składu, niskiej koncentracji substancji aktywnych, zanieczyszczeń, a nawet sposobu przechowywania. Dobrej jakości preparaty weterynaryjne nie budzą moich podejrzeń, zawierają bardzo wysoką koncentrację kwasów NNKT, a producent podaje ilości substancji aktywnych. Podawanie naturalnych olejów jest bardziej ryzykowne i niesie ze sobą kilka negatywnych konsekwencji. Tłuszcze stanowią najbardziej kaloryczny składnik pokarmu. Długotrwałe stosowanie oleju może wpłynąć na masę ciała psa lub kota. Zbyt duża ilość oleju w diecie spowoduje rozluźnienie stolca, a nawet biegunki. Największym zagrożeniem jest jednak obciążenie trzustki, którego następstwem może być stan zapalny niebezpieczny dla życia i zdrowia. Naturalne oleje ro-


ślinne zawierają w swoim składzie średnio od 7 do 15% NNKT. Wyjątkiem jest olej lniany, który zawiera 50-60% kwasu a-linolowego. Bogatym źródłem kwasów NNKT jest olej z ryb, jednak nie każde zwierzę chce i może jeść tłuste ryby.

Czy NNKT mają zastosowanie u innych niż wspomniane wcześniej gatunków zwierząt? Tak, oczywiście. Kwasy NNKT są stosowane przede wszystkim u ludzi. W aptece kupić można olbrzymią ilość suplementów NNKT. W weterynarii oprócz psów i kotów podawane są fretkom, królikom, szynszylom, chomikom i świnkom morskim. W leczeniu u małych zwierząt najwygodniejszym rozwiązaniem są preparaty dostępne w postaci płynnej np. w kroplach. Kapsułkę trudno jest podzielić na mniejsze porcje odpowiednie do masy ciała np. chomika dżungarskiego.

Jakie inne zastosowanie można znaleźć dla NNKT? Literatura podaje bardzo dużo wskazań do stosowanie NNKT. Liczne publikacje zalecają stosowanie kwasów omega w różnorodnych wskazaniach m.in. w kardiologii, rozrodzie, chorobach neurologicznych i okulistyce (w okulistyce udowodniono hamowanie degeneracji plamki żółtej w oku). Ciekawym wskazaniem jest choroba zwyrodnieniowa stawów OA przebiegająca ze znacznym dyskomfortem i bólem. To choroba bardzo uciążliwa dla opiekunów – starsze, ciężkie psy mają problem ze wstawaniem, wychodzeniem na spacer. Bardzo liczną grupę pacjentów z Osteoarthtitis stanowią koty. Objawy chorobowe są u tego gatunku mniej spektakularne, trudniejsze do zauważenia przez właściciela, ale badania naukowe jednoznacznie wskazują, że 90% kotów w wieku powyżej 12 lat ma zmiany zwyrodnieniowe stawów. NNKT wykazują silne działanie przeciwzapalne. W badaniach wykazano porównywalną skuteczność długoterminowej suplementacji kwasów tłuszczowych z niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi (NSAIDS). U kotów, u których podawanie leków z tej grupy jest wyjątkowo niebezpieczne i obarczone licznymi działaniami niepożądanymi, stosowanie NNKT zapewnia możliwość naturalnego działania przeciwzapalnego i poprawy komfortu życia. W neurologii publikowane były wyniki badań klinicznych potwierdzających obniżenie częstotliwości występowania ataków padaczkowych (DHA), a także opóźniające rozwój chorób metabolicznych i procesów starzenia się mózgu. U agresywnych psów w badaniach krwi stwierdzano niższy poziom EPA w porównaniu do zdrowych zwierząt. Ostatni aspekt o którym chciałabym wspomnieć to kardiologia. NNKT chronią śródbłonek naczyń krwionośnych, pobiegają agregacji płytek, poprawiają rozszerzalność naczyń i zmniejszenie oporu naczyniowego. Stosowanie kwasów tłuszczowych może więc przedłużyć życie zwierząt z chorobami serca.

Idealne proporcje omega-3 i omega-6

polecany m.in. w stanach nadmiernego linienia, łupie˝u

w stanach zapalnych skóry, AZS, alergiach i innych problemach dermatologicznych

WYSOKIE ST¢˚ENIE SKŁADNIKÓW O NAJWY˚SZEJ JAKOÂCI

53


Kot

Wielkość kuwety

MA znaczenie!

dr n. wet. Joanna Iracka

lekarz-specjalista medycyny behawioralnej www.vet.pol.pl

Koci mocz poza kuwetą to jeden z najczęstszych i jednocześnie najbardziej frustrujących problemów właścicieli kotów. Może być wiele przyczyn tego zjawiska, a sposób ich odkrywania kojarzy się z dedukcją w stylu Sherlocka Holmesa. Zacznijmy więc od samego początku.

Siusianie czy znakowanie? Pierwszy etap to ustalenie, czy mamy do czynienia z prostym wydalaniem, czyli usuwaniem zbędnych metabolitów z organizmu, czy też ze znakowaniem moczem, a więc sposobem komunikacji. Gdy przyłapiemy kota na gorącym uczynku, zwracamy uwagę na jego pozę. Jeśli kuca z prostym grzbietem i ogonem nisko nad podłożem, najpewniej mamy do czynienia z tym pierwszym. Po oddaniu moczu kot wącha okolicę i wykonuje łapą ruchy zagrzebywania, nawet, jeśli drapie po twardej, gładkiej podłodze. W przypadku znakowania kot wybiera zwykle pionowy obiekt, obwąchuje go, odwraca się tyłem i na wyprostowanych łapach, z ogonem ustawionym pionowo do góry (i często drżącym) pod dużym ciśnieniem wyrzuca strumień moczu, którego zwykle jest dużo mniej, niż przy wydalaniu. Jeżeli nie uda nam się zaobserwować kota podczas czynności oddawania moczu o sposobie i pozie wnioskujemy na pod-

54

stawie zostawionej plamy: czy jest duża i raczej okrągła, czy niewielka, podłużna, rozpryśnięta; czy znajduje się na poziomej powierzchni, czy na pionowej (lub przy pionowej, z której mocz spłynął na poziomą). Mocz wydalany przy znakowaniu może mieć silniejszy zapach i sprawiać wrażenie „tłustego”. W przypadku wydalania kot oddaje mocz najwyżej 3-4 razy dziennie (razem z moczem wydalonym do kuwety), natomiast znakowanie może się zdarzać raz na kilka dni, ale także kilka-kilkanaście (a wyjątkowo nawet kilkadziesiąt) razy dziennie. Mylące mogą być ślady moczu wydalanego przez kota z zapaleniem dróg moczowych: liczne i niewielkie. Kot może też przyjmować szczególną pozę, świadczącą o bólu: grzbiet wygięty w łuk, kończyny podciągnięte bardziej pod tułów, duże napięcie mięśni. Analizujemy też miejsca, w których kot wydala: jakie jest podłoże (podłoga z terakoty, drewniana, dywaniki, meble tapicerowane itd.). W przypadku wydalania często jest

tylko kilka (1-4) miejsc o podobnym rodzaju podłoża. Przy znakowaniu miejsc jest zwykle dużo więcej i charakteryzuje je nie tyle podłoże, ile znacząca lokalizacja na terytorium kota. Koty, które znakują moczem oprócz tego normalnie oddają mocz do kuwety. Koty, które wydalają poza kuwetą także mogą w dalszym ciągu korzystać z kuwety.

Kuweta – co trzeba wiedzieć? W przypadku wydalania poza kuwetą najczęściej przyczyna leży w niedostosowaniu kuwety do potrzeb kota. Zwierzęciu mogą nie odpowiadać sama kuweta, żwirek lub położenie kociej toalety w mieszkaniu. Odpowiednia kuweta powinna być przede wszystkim dość duża, a więc mieć szerokość równą jednej długości ciała kota (nie licząc ogona), a długość równą minimum półtorej, a optymalnie dwóm długościom ciała. Może to zaskakiwać biorąc pod uwagę, że większość kuwet dostęp-


nych na rynku jest o wiele mniejsza od podanych wyżej norm. Nie można zanegować ich twierdzeniem, że wiele kotów korzysta z małej kuwety przez całe życie nigdy nie załatwiając się poza nią. Fakt, że godzą się na niedogodne warunki nie świadczy o tym, że potrzeby są zaspokojone. Koty tolerują bardzo wiele niewygód i często dopóki niekorzystnych czynników nie złoży się tak wiele, że razem przekroczą one możliwości adaptacyjne zwierzęcia, właściciele nie mają o tych niedogodnościach pojęcia. Właśnie dlatego osobiście jestem zdecydowanie przeciwna uczeniu kotów wydalania wprost do sedesu. Pozbawiamy je wtedy możliwości kopania dołka przed wydalaniem, zasypywania odchodów i narażamy na nieprzyjemną kąpiel – każdy z nich wpadnie do środka przynajmniej kilka razy w życiu. W przypadku kotów niewychodzących, spędzających całe życie w czterech ścianach, a więc w środowisku zupełnie nienaturalnym, ubogim w bodźce i uniemożliwiającym realizację normalnych zachowań takich jak eksploracja, patrolowanie terytorium czy polowanie, pozbawianie ich szansy na zaspokajanie nawet tak elementarnych potrzeb wydaje mi się prawdziwym okrucieństwem.

Rozmiar to nie wszystko! Większość kotów woli kuwety odkryte niż zakryte, które spełniają potrzeby człowieka, a nie zwierzęcia, dla którego są przeznaczone. Najczęściej preferują żwirki drobne, bentonitowe, zbrylające się, bezzapachowe. Wiele kotów nie lubi żwirków silikonowych, a znaczna część także drewnianych. Często dzieje się tak, że koty przez bardzo długi czas korzystają z nienajlepszej kuwety aż do chwili, gdy stanie się dla nich nieznośna. Przyczyną może być długie niesprzątanie lub złe samopoczucie kota, które zmniejszy jego tolerancję na niewygody. Wtedy wreszcie szukają innego miejsca i nieraz wygląda na to, że doznają olśnienia. To inne miejsce okazuje się dużo lepsze niż ich kuweta i nie mają już motywacji, aby do niej wrócić, a przynajmniej korzystają z niej znacznie rzadziej. Pół biedy, gdy na miejsce do wydalania wybierają kawałek podłogi w pobliżu ich „oficjalnej” toalety. Gorzej, jeśli poznają przyjemność siusiania na pościel lub tapicerowane meble. Wreszcie zdarza się, że przyczyną niechęci do kuwety jest jej lokalizacja. Jeżeli kuweta stoi koło pralki może się

zdarzyć, że z hałasem zacznie się wirowanie i bardzo przestraszy zaskoczone zwierzę. Czasem dotarcie do kuwety utrudnia pies lub inny kot, zachowujący się agresywnie lub obecność obcych osób w domu. W każdym z wymienionych przypadków jest tylko jedno sensowne rozwiązanie: postarać się zorganizować kotu toaletę odpowiadającą jego upodobaniom. Wszelkie inne strategie są po prostu mało skuteczne. Osoby prowadzące sklepy z artykułami dla zwierząt mogą odegrać tu bardzo ważną rolę, z jednej strony pomagając klientom zapobiegać problemom i je rozwiązując, jeśli już się pojawiły, a z drugiej strony, co bardzo ważne z mojego punktu widzenia, dbając o dobrostan zwierząt. Nie mając niedobrych kuwet w ofercie zyskują okazję do rozmowy z właścicielami o potrzebach kotów jako


Kot Małgorzata Prosowicz Specjalista ds. Marketingu, PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33-132 Niedomice www.certech.com.pl Niezależnie od wielkości kuwety naszego mruczka, musimy pamiętać, żeby dobrze wybrać to, czym tę kuwetę wypełnimy. Kwestia wyboru żwirku jest uzależniona w dużej mierze od dwóch czynników – ludzkiego (aspekt wygody) oraz kociego, czyli tak naprawdę tego determinującego. Jeżeli kot nie zaakceptuje podłoża, będzie wyraźnie manifestował swoje niezadowolenie załatwianiem się w miejscach zdecydowanie do tego nieprzeznaczonych. Szczególnie lubianym i chętnie akceptowanym przez koty żwirkiem, jest podłoże bentonitowe. Jest one również wygodne dla właścicieli kotów, a także wysoce higieniczne. Wyższym stopniem wygody charakteryzują się np. żwirki kukurydziane, które możemy utylizować w toalecie. Szczególny rodzaj żwirku – żwirki silikonowe, także posiadają rzesze fanów, gdyż wymagają tylko bieżącego usuwania zanieczyszczeń stałych – całość podłoża wymienia się nawet po tygodniu/ dwóch. To, czego tak naprawdę nigdy nie unikniemy, to efekt „roznoszenia” żwirku, szczególnie problematyczny przy kotach długowłosych. Tutaj tak naprawdę możemy posiłkować się rozwiązaniami „okołokuwetowymi” – kuwetą zabudowaną, czy matą zatrzymującą granulki, a przede wszystkim dużą dozą cierpliwości i odkurzaczem w pogotowiu . gatunku i w ten sposób wykazują się wiedzą i troską o nie, co dodatkowo wspaniale przyczynia się do budowania wizerunku firmy.

Jak zniechęcić kota do siusiania poza kuwetą? Strategia polegająca na zniechęcaniu kotów do wydalania w niepożądanych miejscach ma szanse powodzenia tylko wtedy, gdy zapewnimy im taką kuwetą, która im się naprawdę spodoba. W przeciwnym razie znajdą inne, równie lub bardziej, niepożądane podłoża. Bardzo mało skuteczne są preparaty mające odstraszać swoim zapachem, ponieważ albo zwierzę nie zwraca na nie uwagi, albo przenosi się tylko kawałek dalej. Lepiej działa wyłożenie okolicy materiałem nieprzyjemnym dla kota (folia plastikowa, aluminiowa), co jednocześnie zabezpiecza podłoże przed dalszym nasiąkaniem moczem. Można też stawiać w danym punkcie miski z jedzeniem. Bardzo ważnym elementem rozwiązywania problemu oddawania moczu poza kuwetą jest skuteczne usuwanie jego śladów. Warto mieć w ofercie wypróbowane środki, z których najlepsze są te o działaniu biologicznym. Chodzi o zawartość enzymów rozkładających tłuszcze i białka lub wręcz żywych bakterii, które metabolizują składniki moczu. Oczywiście przed ich zastosowaniem mocz należy zebrać z twardych powierzchni, a w przypadku miękkich, nasiąkających, należy go wycisnąć w gazety lub ręczniki papierowe. Ważne, aby wyrzucać materiał, którym zbieramy mocz (najprościej używać do tego ręczni-

56

ków papierowych), nie używać go powtórnie. Miejsca zabrudzone trzeba zmywać wielokrotnie, minimum przez 2-3 tygodnie po ich ostatnim zalaniu moczem. W przypadku zabrudzenia dywanów czy materaca trzeba sobie zdawać sprawę, że obszar nasiąknięty moczem ma kształt stożka, a więc średnica plamy od spodu jest o wiele większa niż z wierzchu.

Dlaczego koty znakują? Rozpoznanie przyczyn i postępowanie w przypadku znakowania jest zwykle bardziej skomplikowane i wymaga wielowymiarowej modyfikacji środowiska kota, w tym wprowadzenia ewentualnych zmian w interakcjach z ludźmi i zwierzętami mieszkającymi w tym samym domu. Znakowanie służy zostawianiu informacji w otoczeniu, która zostanie odczytana przez inne koty, jest też wyrazem pewnych stanów emocjonalnych. Jeżeli w domu mieszka kilka kotów, często przyczyną są konflikty między nimi, nieraz trudne do zauważenia przez opiekunów. Każdy przypadek jest wyjątkowy i potrzeba starannego, szczegółowego wywiadu, aby postawić hipotezy dotyczące przyczyn znakowania. Zawsze jednak konieczne jest staranne usuwanie śladów moczu i zawsze warto zadbać o to, aby kuweta była jak najlepsza z punktu widzenia jej użytkownika, a nie tylko ludzkich opiekunów – trzeba znaleźć kompromis. W celu zwalczania zjawiska znakowania moczem przez kota można polecić klientowi preparat feromonowy zawierający syntetyczny odpowiednik feromonów policzkowych kota,

opracowany specjalnie w tym celu. Zaobserwowano, że koty nie znakują moczem miejsc, które oznakowały wcześniej policzkiem. Stosuje się go po starannym usunięciu śladów moczu, spryskując dwa razy dziennie wszystkie punkty, w których kotu zdarzyło się zostawić ślad moczu, a także inne, typowo znakowane przez kota policzkiem (ościeżnice drzwi, krawędzie mebli „wystające” do wnętrza pokoju). Poza tym preparatów feromonowych, zarówno w sprayu jak i w dyfuzorze i obroży, używa się w celu przywrócenia kotu poczucia bezpieczeństwa w stresujących sytuacjach. To działanie również może być pomocne w przypadkach znakowania moczem, ponieważ najczęściej dochodzi do niego gdy zwierzę traci równowagę emocjonalną. Wtedy, gdy znakujący osobnik jest niekastrowanym samcem mającym styczność (nawet tylko pośrednią) z kotkami w rui, lub kotka znakuje podczas rui, najskuteczniejszym rozwiązaniem jest kastracja. W przypadku hodowlanych kocurów preparat feromonowy również pomaga ograniczyć problem. Natomiast wtedy, gdy kot wydala mocz poza kuwetą preparat ten prawie nigdy się nie przydaje i nie warto namawiać na niego klientów. Podsumowując, aby znaleźć skuteczne rozwiązanie na zostawianie przez koty moczu poza kuwetą, przede wszystkim trzeba ustalić, czy mamy do czynienia z wydalaniem, czy znakowaniem. I w jednym i w drugim przypadku, im wcześniej zacznie się szukać rozwiązania problemu, tym większe szanse na jego znalezienie. Nigdy jednak nie jest za późno – niemal zawsze udaje się przynajmniej ograniczyć niepożądane zachowanie.


I NIEZ ALEŻNY PLEBISC Y T BR ANŻ Y ZOOLOGICZNEJ

ZGŁOŚ KANDYDATA I WYGRAJ PIENIĄDZE Która firma spośród Twoich dostawców zasługuje na najwyższe uznanie? Z którym handlowcem współpracuje Ci się najlepiej? Na którym produkcie w 2016 r. zarobiłeś najwięcej lub wyróżnia się na tle konkurencji? Zgłoś kandydatów w Plebiscycie ZooBranży, i wygraj nagrodę.

5 NAGRÓD PO 100 ZŁ DLA ZGŁASZAJĄCYCH na oryginalnych kuponach. Nagrody przyznawane przez jury konkursu za najciekawsze umotywowanie wyboru! Podatek od nagród opłaci organizator konkursu.

WYŚLIJ KUPON I WYGRAJ PIENIĄDZE

WYŚLIJ KUPON I WYGRAJ PIENIĄDZE

PLEBISCYT BRANŻY ZOOLOGICZNEJ | KUPON ZGŁOSZENIOWY 2017 Wypełnij kupon drukowanymi literami wyślij na adres: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe lub prześlij czytelne zdjęcia obu stron kuponu na adres: redakcja@zoobranza.com.pl. Termin nadsyłania zgłoszeń to 25 lutego 2017 r.

Mój kandydat na Handlowca Roku to...

Mój typ na Firmę Roku to...

Imię i nazwisko kandydata

Nazwa nominowanej firmy

Nazwa firmy w której pracuje kandydat

Telefon do nominowanej firmy

Nr telefonu i e-mail kandydata

Adres e-mail nominowanej firmy

Dlaczego zgłaszasz właśnie tę osobę Za najciekawsze uzasadnienia płacimy po 100 zl!

Dlaczego zgłaszasz właśnie tę firmę Za najciekawsze uzasadnienia płacimy po 100 zl!

ODWRÓĆ


Pies

Od kanapy

po poduchę, czyli co nowego

w świecie legowisk? WYŚLIJ KUPON I WYGRAJ PIENIĄDZE

WYŚLIJ KUPON I WYGRAJ PIENIĄDZE

Wypełnij kupon drukowanymi literami wyślij na adres: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe lub prześlij czytelne zdjęcia obu stron kuponu na adres: redakcja@zoobranza.com.pl. Termin nadsyłania zgłoszeń to 25 lutego 2017 r.

Mój typ na Produkt Roku to...

Twoje dane

Producent/Dystrybutor

Imię i nazwisko osoby zgłaszającej

Nazwa produktu/Linii produktów

Numer telefonu

Kategoria

Adres e-mail

Dlaczego zgłaszasz właśnie ten produkt Za najciekawsze uzasadnienia płacimy po 100 zl!

Dane firmy (pieczątka) jeśli nie masz pieczątki podaj NIP

Akceptuję regulamin konkursu dostępny na www.zoobranza.com.pl

Podpis


Kot i pies to urodzone śpiochy – muszą spać po kilkanaście godzin na dobę. A do właściwego wypoczynku konieczne jest wygodne legowisko. Wygodne, ale i modne bowiem, jako sprzęt stosunkowo duży, rzuca się w oczy w mieszkaniu i musi dobrze komponować się z jego wystrojem. O to, co jest obecnie na topie i jakie modele klienci wybierają najchętniej zapytaliśmy zaprzyjaźnionych producentów i dystrybutorów legowisk.

Aurelia Suszek Kierownik Kategorii Akcesoria dla Zwierząt www.petinn.pl, www.comfypet.pl

Moda jest niezmiernie istotnym czynnikiem wpływającym na sprzedaż psich akcesoriów takich jak m.in. legowiska. Wraz ze zmieniającymi się trendami klienci poszukują bowiem nowych rozwiązań pasujących do ich aktualnych oczekiwań. Marka COMFY – dopasowując się do bieżących potrzeb kupujących – w każdym sezonie wprowadza nowe legowiska utrzymane w najmodniejszej gamie kolorystycznej. Ponieważ obecnie wśród projektantów królują zdecydowane, żywe, nasycone kolory nasz oferta wzbogaciła się o nowe legowiska dla psów i kotów LOLA. Są one dostępne w trzech rozmiarach w kolorze brązowo-różowym, brązowo-seledynowym oraz brązowo-szarym. Wśród konkurencyjnych produktów wyróżnia je nietypowy, sześciokątny kształt oraz ozdobna kokarda . Miękka, wyjmowana poducha umożliwia utrzymanie posłania w czystości oraz zapewnia zwierzęciu najwyższy komfort jego użytkowania. Wielu właścicieli poszukuje również eleganckich legowisk przeznaczonych do nowoczesnych wnętrz utrzymanych w odcieniach szarości. Wychodząc im naprzeciw polecamy nowe legowiska LENA dostępne w szerokiej gamie rozmiarów. Są one wykonane z wodoodpornego, trwałego materiału, zaś miękka poducha i wysokie brzegi przypadną do gustu nawet najbardziej wymagającemu pupilowi!

Producent COSY AND DOZY® www.cosyanddozy.com hello@cosyanddozy.com

Legowisko SLEEPY HEAD, stworzone przez COSY AND DOZY to eleganckie, miękkie i wygodne legowisko w klasycznym prostokątnym kształcie przeznaczone zarówno dla kotów (rozmiar S) jak i psów (rozmiar M, L). Wykonane z dbałością o każdy detal, z wysokiej jakości materiału tapicerskiego odpornego na ścieranie. Pokrowiec jest zdejmowany, można prać go w pralce. Legowisko dostępne w trzech rozmiarach i kilku wersjach kolorystycznych, które najlepiej będą pasowały do wystroju wnętrza. Umieszczone w osobnym pokrowcu wypełnienie legowiska stanowi miękka kulka silikonowa zapewniająca elastyczność i brak odkształceń nawet po długim wylegiwaniu. Legowisko jest dwustronne.

59


Adrian Gostomski E-Doggy www.e-doggy.pl

Legowiska marki E-DOGGY to unikalna propozycja dla czworonogów ceniących sobie komfort użytkowania oraz ich właścicieli poszukujących czegoś oryginalnego, nieszablonowego i pasującego do nowoczesnych wnętrz. Wykonane są z trwałej i odpornej na zabrudzenie ekoskóry, zaś ich wyściółka została starannie dobrana do potrzeb psa (na zamówienie dostępne są również legowiska ze specjalnym wypełnieniem ortopedycznym). Nasze posłania posiadają niezwykle szeroką paletę barwną – występują w aż 19 kolorach! Solidne wykonanie i najwyższej jakości materiały gwarantują im długowieczność i łatwość czyszczenia. Nowoczesny design i szeroka gama rozmiarów sprawiają, że z łatwością można dopasować je do każdego psa i… każdego rodzaju wnętrza.

Marta Biss LAUREN design www.laurendesign.eu

Kanapa Cezar to połączenie klasycznej kanapy dla psa i kota z nowoczesnym wykonaniem. Materiały zachwycają swoją miękkością nie tylko właścicieli zwierząt, ale również same zwierzęta – one po prostu uwielbiają się w nich wylegiwać . Bogata kolorystyka świetnie prezentuje się w sklepie, a klienci chętnie sięgają po „niestandardowe” kolory. Wygoda! Po pierwsze wygoda dla pupila, po drugie dla opiekuna, łatwo kup, łatwo wypierz i wysusz. Jakość! Polakom coraz bardziej zależy, by produkt spełniał ich oczekiwania, wizualne, jakościowe i praktyczne – takie właśnie są nasze legowiska. Każdy produkt przemyślany, przetestowany dopiero trafia do sprzedaży.

60


Pomagając klientowi w wyborze właściwego legowiska dla psa czy kota nie wolno zapominać, że moda (i wynikające z niej kolory czy wzory posłania) oczywiście jest istotna, niemniej niezwykle ważne są również jego aspekty użytkowe. Dlatego należy zwrócić uwagę kupującego na cechy takie jak: dla kotów i psów małych ras często zamiast klasycznego legowiska otwartego lepiej wybrać posłanie typu budka z otworem wejściowym. Zarówno psy i koty bardzo lubią tego typu legowiska i chętnie z nich korzystają; posłanie powinno rosnąć wraz z psem – zwierzak najlepiej czuje się bowiem w legowisku dopasowanym do jego rozmiarów. Dlatego, jeśli ktoś przychodzi po posłanie dla szczeniaka bernardyna nie polecajmy mu od razu „lotniska” o wymiarach 2x1 m. Pierwsze posłanie powinno być znacznie mniejsze, a dopiero kolejne nieco większe. W ten sposób pies będzie miał zapewniony komfort wypoczynku w każdej fazie swojego rozwoju; dla psów dużych i ciężkich konieczne są droższe, grube i masywne legowiska. Chronią one ciężkie zwierzę przed odleżynami i powstawaniem nieestetycznych modzeli i narośli na skórze (zwłaszcza w rejonie stawów);

dla psów długowłosych, a zwłaszcza wystawowych, które musza mieć piękną okrywę włosową, należy wybierać legowiska wykonane z delikatnych tkanin, nie niszczących sierści pupila; wybierając posłanie należy zwrócić uwagę na możliwość jego czyszczenia oraz prania. Pamiętajmy, że prędzej czy później ulegnie ono zabrudzeniu. Najbardziej praktyczne są więc legowiska, które można np. uprać w pralce; NIE ISTNIEJĄ LEGOWISKA NIEZNISZCZALNE i warto od razu uświadomić to kupującemu. Jeśli pies wykazuje tendencję do niszczenia posłania (a niektóre rasy i osobniki są ku temu szczególnie predysponowane) to nie pomogą nawet najmocniejsze materiały. Alternatywnie można wtedy zdecydować się na dostępne w handlu legowiska wykonane z tworzyw sztucznych w postaci okazałej misy i wymieniać tylko ich wyściółkę.

www.meduza.biz

Legowisko Alcantara Legowisko wykonane z wysokiej jakości tkanin. Przepikowany skaj połączony z alcantarą nadaje legowisku ekskluzywnego wyglądu. Pokrowiec zdejmowany z całości legowiska. Wypełnienie stanowi gąbka tapicerska, nadająca legowisku elegancki kształt. Legowisko dostępne jest w różnych wariantach kolorystycznych oraz rozmiarach, aby klient mógł dobrać posłanie do potrzeb swojego pupila. Legowisko Inari Wysokiej jakości tkanina, która swoją strukturą nadaje legowisku bardzo naturalny wygląd. Pokrowiec jest zdejmowany z całości legowiska, przez co można go w łatwy sposób uprać w pralce przy 30°C. Wypełnienie stanowi gąbka tapicerska, nadająca legowisku elegancki kształt. Legowisko dostępne w różnych wariantach kolorystycznych oraz rozmiarach, aby klient mógł dobrać posłanie do potrzeb swojego pupila.

61


Ptasie sprawy

Nimfa

– papuga z charakterem! Nimfy stanowią „sztandarową” wręcz pozycję w zatowarowaniu w zwierzęta każdego sklepu zoologicznego. Te piękne i zarazem niedrogie papugi posiadają liczne grono zwolenników i zwykle doskonale się sprzedają. Ptaki te zamieszkują niemal cały kontynent australijski, pominąwszy jedynie wschodnie, północne i południowe wybrzeża oceanu, których wilgotny klimat wyraźnie im nie odpowiada. Preferują otwarte tereny trawiaste w pobliżu strumieni i innych zbiorników wodnych, a zwłaszcza obrzeża lasów pełnych starych, dziuplastych drzew stanowiących idealne tereny lęgowe.

Nimfy wraz z ogonem dorastają do 32 cm długości. Ich skrzydła i grzbiet pokrywają szare pióra. Głowa wraz z karkiem szyją i czubkiem są jasnożółte. Na policzkach widnieją duże, pomarańczowoczerwone plamy. Pierś i brzuch są jaśniejsze, żółtawe. Pióra ogonowe mają barwę szarą. Szare są również łapy, dziób oraz obwódki dookoła oczu. Tęczówki oczu mają kolor ciemnobrązowy. Odróżnienie samca od samicy przy odrobinie wprawy nie przysparza większych trudności, zwłaszcza w grupie dorosłych ptaków. W kolorystyce głowy samicy występuje zazwyczaj wiele szarych akcentów (wygląda jak przybrudzona) podczas gdy u samców jest jednolicie żółta bez szarych dodatków. Poza tym „panowie” mają z reguły grubszy i nieco wyższy czubek oraz dużo wyraźniejsze i bardziej

Wraz z nimfą klientowi polecamy: klatkę w wymiarach min. 60x40x60 cm, żerdki, zabawki, poidełko, literaturę. 62

jaskrawe czerwone plamy na policzkach (u samic są one bledsze i jakby rozmyte). Samice wreszcie posiadają na sterówkach ogona charakterystyczne, ciemnoszare prążki (przypominające kolorystyką ubarwienie piór indyka). Okazy młodociane ubarwione są podobnie jak dorosłe samice, różnią się od nich jednak mniejszymi rozmiarami oraz mniej jaskrawym ubarwieniem. Poza tym ich dzioby są wyraźnie jaśniejsze, o cielistej barwie, która staje się ciemniejsza dopiero w wieku ok. 3 miesięcy. W ciągu wielu lat hodowli nimf uzyskano wiele odmian i form barwnych tych pięknych ptaków. Do najpopularniejszych należą: lutino (bardzo jasna, jednolicie jasnożółta), biała (uzyskana w Kalifornii w 1959 r.), ciemna (niemal czarna), srokata, perłowa, wielobarwna, cynamonowa i wiele innych. W zasadzie nie różnią się wymaganiami od ptaków formy wyjściowej, należy jednak pamiętać, że wiele z tych „wymyślnych” nimf może być od nich dużo delikatniejszych i np. nie nadawać się do całorocznej hodowli w wolierach zewnętrznych.

Nimfy – z racji na swą popularność, łatwość chowu i hodowli oraz, co tu dużo ukrywać, niewygórowaną cenę – należą do papug najczęściej spotykanych w handlu. Z powodzeniem można pielęgnować je zarówno pojedynczo, jak i w parach oraz w większych grupach. Dla pojedynczego ptaka wystarczy nawet niewielka klatka o wymiarach 60x40x60 cm, powinien być jednak z niej regularnie wypuszczany. Para wymaga już nieco większej klatki min. 100x50x70 cm. Większą liczbę nimf najlepiej pielęgnować w wolierze pokojowej lub zewnętrznej wykonanej z siatki o gęstych oczkach. Ptaki te są bardzo odporne i wytrzymałe na chłody dlatego – jeśli woliera jest zadaszona i chroniona przed bezpośrednimi podmuchami wiatru – z powodzeniem można pielęgnować je przez cały rok na zewnątrz (oczywiście, po uprzednim przyzwyczajeniu). Umeblowanie klatki lub woliery powinny stanowić nieokorowane gałęzie i żerdki o grubości mniej więcej kciuka, które należy często wymieniać. Dno pomieszczenia można wysypać piaskiem, żwirkiem


Elżbieta Anioł Dyrektor Handlowy, Grupa AniDis Linia Prestige Premium dla małych ptaków egzotycznych oraz Prestige Loro Parque dla papug od Versele-Laga to kompletna karma dla ptaków – mieszanka najwyższej jakości, starannie dobranych ziaren i innych składników odpowiadających potrzebom danego gatunku, uzupełniona granulatem. Dodatek granulatu z kompleksem VAM zapewnia wszystkie niezbędne aminokwasy, witaminy i minerały. W tej postaci podajemy ptakom też cenny Florastymul (prebiotyki zapewniające właściwą kondycję przewodu pokarmowego).

kukurydzianym lub peletem drzewnym. Nimfy dość dobrze znoszą towarzystwo innych ptaków, dlatego wspólnie z nimi w obszernej wolierze można pielęgnować inne średnie papugi różnych gatunków. Pielęgnowane pojedynczo nimfy bardzo się oswajają i przywiązują do swych właścicieli. Dotyczy to zwłaszcza samic. Oswojony ptak chętnie przylatuje do swego opiekuna, siada mu na ręku lub na ramieniu i łatwo uczy się naśladowania rozmaitych dźwięków (np. gwizdu czajnika, dzwonka do drzwi, dzwonków telefonów komórkowych, szczekania psa itp.) z ludzką mową włącznie. Jak na papugę jest mało krzykliwy, głośniej odzywa się jedynie w momentach szczególnej radości lub podniecenia. Starannie pielęgnowany jest w stanie przeżyć 15, a wyjątkowo nawet 20 lat. Nimfy mają stosunkowo niewygórowane wymagania żywieniowe. W naturze zjadają rozmaite nasiona, jagody, owoce, a nawet kwiaty i ich nektar. W niewoli powinny otrzymywać mieszankę ziaren dla papug średnich składającą się m.in. z prosa, słonecznika, kanaru i owsa, różne warzywa i owoce (np. jabłko, winogrona, tartą marchew), zieleninę (np. świeży „,mlecz”, czyli mniszek lekarski razem z żółtymi kwiatami które ptaki z upodobaniem rozdziobują, gwiazdnicę itp.), skiełkowane nasiona (np. owies, słonecznik) i świeże gałązki do obdziobywania z kory i pączków (np. drzew owocowych). Nie wolno zapominać o dodatku wapnia (kostka wapienna lub sepia) oraz o dodatkach witaminowych, zwłaszcza podczas pierzenia, lęgów, oraz w chłodnej porze roku (szczególnie w przypadku ptaków trzymanych w wolierach zewnętrznych). Poza tym w okresie lęgowym dietę ptaków warto wzbogacać w pokarmy jajeczne, posiekane ugotowane na twardo jaja, odro-

binę chudego twarogu, namoczone w soku owocowym biszkopty itp. Nie wolno też zapominać o stałym dostępie do świeżej, często zmienianej wody. Rozmnażanie tych papug nie przysparza zazwyczaj najmniejszych trudności. Do klatki z dobraną parą hodowlaną wystarczy wstawić skrzynkę lęgową o wymiarach 25x25x40 cm o średnicy otworu wejściowego równej 8 cm. Na jej dnie należy umieścić niezbyt grubą (ok. 2 cm) warstwę trocin lub wiórów pochodzących z pozbawionego żywicy drewna drzew liściastych. Tuż pod otworem wejściowym na zewnątrz zaleca się umocować żerdkę wykonaną z nieokorowanej gałązki na której papugi chętnie siadają. Ptaki zazwyczaj bardzo szybko wykazują zainteresowanie nowym „meblem” i samica rozpoczyna składanie w nim jaj. Zwykle jaja znoszone są co 2 dni – łącznie jest ich najczęściej 4 lub 5 (do 7). Samica rozpoczyna ich wysiadywanie. Samiec wprawdzie interesuje się rodziną i spędza zwykle sporo czasu w skrzynce, ale raczej rzadko zastępuje swą partnerkę w wysiadywaniu (choć zdarzają się wyjątki od tej reguły). Młode wykluwają się po 18-21 dniach. Pozostają w gnieździe przeciętnie przez 33 dni i bardzo szybko w tym czasie rosną. Po opuszczeniu gniazda opiekę nad nimi przejmuje zwykle samiec (często zdarza się bowiem, że samica znosi już następne jaja i rozpoczyna ich wysiadywanie tracąc zainteresowanie starszymi młodymi). Po 3-4 tygodniach sprawnie latające już ptaki należy przenieść do oddzielnego pomieszczenia, bowiem samiec może stać się wobec nich agresywny. Młode rozwijają się bardzo szybko. Już w wieku kilku miesięcy osiągają dojrzałość płciową, jednak do rozrodu należy przeznaczać osobniki co najmniej jednoroczne,

AQUAEL

ZOO FACTORY

Klient wraca po: pokarm (mieszanka ziaren dla papug średnich), kolby, smakołyki, podłoże (piasek, pelet), nowe żerdki, kostki wapienne, witaminy. zaś pełna „wydajność lęgowa” osiągana jest dopiero przez ptaki dwuletnie. W niewoli nimfy mogą gniazdować nawet 3 razy do roku (niekiedy więcej), zaleca się jednak nie przekraczać 2 lęgów w sezonie bowiem wpływa to niekorzystnie na zdrowie i kondycję ptaków powodując ich wychudzenie i nadmierne wyeksploatowanie.

63


Strefa akwarystyki

Oświetlenie do akwariów

LED

dr inż. Paweł Zarzyński Oświetlenie wykorzystujące technologię LED szturmem podbija obecnie rynek akwarystyczny. Wielu akwarystów jednak wciąż patrzy na nie nieufnie. Dlatego już za chwilę podpowiemy, jak przekonać ich do zakupu tego rodzaju lamp oraz wskażemy główne przewagi technologiczne tego nowoczesnego rozwiązania kwestii oświetlenia zbiornika.

Niedoceniony wynalazek Wbrew pozorom – dioda elektroluminescencyjna, zwana z angielskiego LED-em (light-emitting diode) wcale nie jest odkryciem naszych czasów. Już w latach 20. ubiegłego stulecia radziecki uczony Oleg Łosiew (19031942) obserwując diody ostrzowe stosowane w ówczesnych odbiornikach radiowych zauważył, że emitują one światło. Zaintrygowany swoim spostrzeżeniem opublikował łącznie 16 artykułów naukowych w których – jako pierwszy na świecie – opisał zasadę działania diod elektroluminescencyjnych. Ten kierunek badawczy nie zyskał jednak przychylności ówczesnych władz ZSRR i dalszych prac zaniechano. Dopiero w latach 60. amerykański inżynier i uczony Nick Holonyak Jr. (ur. 1928) opracował prototyp typowej diody elektroluminescencyjnej i to jego uważa się dziś za wynalazcę tego tak popularnego obecnie urządzenia.

64

Zalety LED-ów W kolejnych dziesięcioleciach diody LED znajdowały coraz szersze zastosowanie w dziedzinie oświetlenia. Dzisiaj stanowią jedno z najpowszechniej stosowanych źródeł światła. Do ich największych zalet należą energooszczędność (wynikająca z dużej sprawności i małych strat energii) oraz znaczna trwałość wynosząca nawet do 50 tys. i więcej godzin pracy bez konieczności wymiany. W konsekwencji, zastosowanie diod LED zamiast tradycyjnych żarówek czy świetlówek pozwala na podwójne oszczędzenie, zarówno na rachunkach za energię elektryczną jak i na braku konieczności częstego zakupu nowych diod. Sprawiło to, że żarówki i moduły ledowe systematycznie wypierają tradycyjne źródła światła stosowane zarówno w przemyśle jak i w gospodarstwach domowych i można przypuszczać, że w kolejnych dziesięcioleciach całkowicie je zastąpią (no chyba, że inżynierowie wymyślą w międzyczasie coś jeszcze skuteczniejszego ).

LED-y w akwarystyce O tym, jak ważną rolę odgrywa prawidłowe oświetlenie zbiornika nie trzeba przypominać żadnemu akwaryście. Szczególnie istotne jest to w przypadku akwariów roślinnych oraz akwariów morskich, gdzie konieczna jest duża ilość światła, co z kolei generuje dość znaczne koszty eksploatacyjne. Nic więc dziwnego, że producenci oświetlenia akwarystycznego od wielu lat z nadzieją spoglądali na diody LED, niemniej większość z nich nie kwapiła się do jego szybkiego wprowadzenia. Pamiętam, że w 2008 r. na targach INTERZOO w Norymberdze niemal wszyscy liczący się gracze rynkowi prezentowali akwarystyczne pokrywy i lampy ledowe, niemniej były to w zdecydowanej większości prototypy czy też modele koncepcyjne, których jeszcze nie można było kupić. Gdy rozmawiałem z przedstawicielami poszczególnych firm niemal jak mantrę powtarzali


oni, że „za dwa lata w akwarystyce nie będzie już świetlówek”. Okazało się jednak, że pospieszyli się nieco z tą teorią. Od tamtego momentu minęło już niemal 9 lat, a świetlówki wciąż stanowią najpopularniejsze źródło światła w akwariach, choć prawdopodobnie bardzo szybko się to zmieni. Dlaczego tak się stało? Otóż wynika to ze specyfiki diod LED oraz… nietypowych potrzeb akwarystyki. Klasyczne diody LED, obok niekwestionowanych zalet takich jak wymienione już wyżej energooszczędność i długowieczność, mają z punktu widzenia akwarystyki jeszcze dwa bardzo istotne atuty – po pierwsze, emitują światło kierunkowe, nie zachodzi więc konieczność stosowania odbłyśników jak w przypadku świetlówek, po drugie – wytwarzają stosunkowo mało ciepła, dzięki czemu nie podgrzewają niepotrzebnie wody w zbiorniku (co jest szczególnie istotne zwłaszcza w przypadku bardzo wrażliwych na wysoką temperaturę akwariów morskich). Mają jednak również dość istotne wady, takie jak większa niż w przypadku żarówek czy świetlówek trudność w ich instalacji (konieczność zastosowania odpowiedniego oprzyrządowania elektronicznego) oraz… rodzaj emitowanego światła. Otóż jak wszyscy pamiętamy ze szkolnych lekcji światło widzialne dla człowieka stanowi mieszaninę różnych barw światła od czerwonego do fioletowego. Można się o tym przekonać gdy rozszczepimy je w pryzma-

cie lub obserwujemy tęczę na niebie. Tymczasem tradycyjne diody LED emitują światło niemal monochromatyczne, tj. o jednej długości fali. Oczywiście, można skonstruować je tak, żeby świeciły na czerwono, biało niebiesko, zielono itd., ale zawsze będzie to tylko wąski zakres spektrum światła widzialnego. Co z tego wynika? Otóż aby odpowiedzieć na to pytanie musimy zastanowić się po co, tak właściwie, oświetlamy akwarium? Odpowiedzi są zwykle dwie: po pierwsze, aby jego wnętrze i zamieszkujące je organizmy ładnie się prezentowały i miały naturalne, właściwe swoim gatunkom kolory. Po drugie – aby znajdujące się w nim rośliny doskonale się rozwijały (pamiętamy wszak, że do rozwoju potrzebują one światła). I tutaj pojawia się duży problem, bowiem… są to warunki niemal przeciwstawne . Zacznijmy od potrzeb roślin. Do fotosyntezy potrzebują one jedynie dwóch bardzo wąskich zakresów światła widzialnego: czerwonego i niebieskiego. Wystarczy więc oświetlić je takimi właśnie diodami aby zapewnić im idealne warunki do życia. Doskonale wiedzą o tym plantatorzy prowadzący uprawy szklarniowe np. w Holandii. Do oświetlania szklarni z tulipanami stosują wyłącznie niebieskie i czerwone LED-y (zastosowanie źródeł światła o jakimkolwiek innym kolorze byłoby w tym przypadku najzwyklejszym marnotrawstwem energii elektrycznej). Rośliny rosną

wspaniale, tyle tylko, że wchodząc do takiej szklarni nie sposób jest stwierdzić, czy kwitnące tam tulipany mają kolor żółty, czerwony czy jakikolwiek inny. Połączenie światła niebieskiego z czerwonym daje bowiem barwę różowo-fioletową, pod którą wszystko nabiera szarego koloru (wygląda jak posypane popiołem). W typowo produkcyjnej szklarni to nie przeszkadza, ale w akwarium, które ma pełnić funkcje ozdobne, już zdecydowanie tak. Najlepsze odwzorowanie naturalnych kolorów daje bowiem światło białe, ale pod białymi diodami LED z kolei nie urosną rośliny… Co wynika z powyższego? Otóż, aby przy użyciu tradycyjnych diod LED skonstruować pełnowartościową lampę akwarystyczną trzeba było użyć co najmniej trzech rodzajów diod: niebieskich i czerwonych – dla roślin oraz białych – dla naturalnego wyglądu akwarium). A to sprawiało, że lampy takie były stosunkowo drogie i – w praktyce – nie nadawały się do zastosowania w komercyjnych, budżetowych zestawach akwarystycznych. Owszem, wiele wyspecjalizowanych firm już przed 8-10 laty oferowało doskonałe lampy ledowe dedykowane do akwariów roślinnych lub morskich, ale kosztowały one po kilka tysięcy złotych i były skierowane jedynie dla nielicznych, profesjonalnych pasjonatów, a nie do produkcji masowej. W tym miejscu należy dodać, że niektóre firmy – zapewne chcąc wy-

Dariusz Kozera

Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl

Współczesne diody LED mają szereg przewag w stosunku do tradycyjnie stosowanych dotąd w akwarystyce świetlówek. Obok dwukrotnie mniejszego zużycia energii elektrycznej charakteryzują się wielokrotnie (nawet dziesięciokrotnie!) dłuższą żywotnością co pozwala na bardzo znaczne zaoszczędzenie przez akwarystę pieniędzy oraz jest korzystne dla środowiska naturalnego. AQUAEL – jako jedna z pierwszych firm na świecie – całkowicie wyeliminował świetlówki ze swojej oferty akwarystycznej zastępując je starannie dobranymi diodami LED. Obok gotowych zestawów akwariowych (z których wiele – takie jak np. GLOSSY, ASPECT, LEDDY 75 czy CLASSIC 80 i 100 – posiadają możliwość dodatkowej, prostej rozbudowy oświetlenia) oferujemy również rozwiązanie, które pozwala zaadaptować pokrywy i zestawy starego typu (świetlówkowe) do technologii LED – to uniwersalne moduły LEDDY TUBE RETROFIT, którymi z łatwością można zastąpić dowolne świetlówki T8 lub T5. Ostatnią nowością w naszej ofercie są również eleganckie, nowoczesne lampy ledowe LEDDY SLIM przeznaczone do instalowania w zbiornikach otwartych zamiast pokrywy. Zarówno moduły RETROFIT jak i lampy LEDDY SLIM polecamy w aż czterech wersjach: SUNNY i PLANT do akwariów słodkowodnych oraz MARINE i ACTINIC do zbiorników morskich. Dzięki tak szerokiej ofercie nasze produkty znajdują zastosowanie w praktycznie każdym zbiorniku, zaś ich wprowadzenie do oferty sklepu zoologicznego pozwala na znaczne zwiększenie jego dochodów.

65


Strefa akwarystyki przedzić konkurencję – postanowiły wybrać drogę na skróty. Skoro nie można było wyprodukować przy zastosowaniu tradycyjnych diod LED lamp dobrych i tanich, postanowiły zaoferować lampy tanie  stosując w nich wyłącznie monochromatyczne, białe diody LED. Rozwiązania takie kusiły niską ceną i atrakcyjnym wyglądem (na ogół były płaskie, miały niewielkie rozmiary i elegancko wyglądały zainstalowane w akwarium). Co więcej, emitowane przez nie jasne, białe światło – jakżeby inaczej – doskonale odwzorowywało kolory ryb i roślin. Niestety, te ostatnie bardzo szybko traciły jednak swe barwy i najzwyczajniej marniały, nie miały bowiem zapewnionego niebieskiego i czerwonego światła niezbędnego do przeprowadzenia procesu fotosyntezy. Wielu akwarystów – widząc to – zniechęciło się do stosowania diod LED. W środowisku powstało nawet przekonanie, że „pod ledami rośliny nie rosną”, często przewijające się jeszcze przed kilku laty na forach dyskusyjnych. Oczywiście, nie miało to nic wspólnego z prawdą, bowiem wzrost roślin nie zależy przecież od zastosowanego rozwiązania technicznego w dziedzinie oświetlenia akwarium, ale od właściwego doboru rodzaju i ilości światła.

LED-y nowej generacji Eksperci z akwarystycznych firm oświetleniowych prorokujący na ­INTERZOO w 2008 roku szybki koniec świetlówek w akwarystce pomylili się w swoich przewidywaniach zapewne o mniej więcej dekadę (nie 2010, a raczej 2020 rok). Przed kilku laty nastąpił bowiem przełom w technologii diod LED. Kolejni producenci tych urządzeń zaczęli oferować diody o niespotykanych wcześniej możliwościach. W pewnym uproszczeniu są to diody złożone, składające się z dziesiątków mniejszych diod. W rezultacie diodę taką można skonstruować w taki sposób, aby emitowała światło o różnych barwach, czyli w pełni przydatne dla potrzeb akwarystyki. Rozwiązania takie błyskawicznie wykorzystały wiodące firmy akwarystyczne oferując względnie tanie i – co najważniejsze – bardzo skuteczne oświetlenie ledowe. Obecnie można kupić nie tylko gotowe lampy i pokrywy wykorzystujące technologię LED, ale również wymienne moduły ledowe zastępujące tradycyjne świetlówki. Wobec ich licznych zalet faktycznie wygląda

66

więc na to, że stosowane w akwarystyce przez z górą trzy dekady świetlówki T8 a później T5 faktycznie powoli odejdą do lamusa. Oczywiście, nie stanie się to z dnia na dzień, jednak należy liczyć się z faktem, że już wkrótce to LED-y będą standardem, tym bardziej, że wiele firm całkowicie zastąpiło już nimi starsze źródła światła w swoich nowych pokrywach, zestawach i lampach akwarystycznych.

LED-y – jak sprzedawać skuteczniej? Wobec coraz szerszej oferty na rynku zaopatrzenie naszego sklepu w akwarystyczne oświetlenie LED nie stanowi już najmniejszego problemu. Ponieważ jednak wciąż jeszcze jest ono nieco droższe od świetlówkowego (choć różnice w cenie wraz z jego upowszechnianiem powoli się zacierają) jego sprzedaż opłaca nam się zdecydowanie bardziej. Pytanie tylko, jakich argumentów użyć? Po pierwsze, zaapelujmy do kieszeni użytkownika, a raczej do jego wrodzonego skąpstwa  (w końcu nikt z nas nie lubi tracić bez potrzeby pieniędzy, a opłaty „za prąd” traktujemy właśnie w tej kategorii). Udowodnijmy użytkownikowi, ile oszczędzi na wymianie świetlówek na LED-y. Należy zwyczajnie mu to wyliczyć. Moduły czy też lampy LED emitując tyle samo światła zużywają przeciętnie o połowę energii mniej niż analogiczne świetlówki T5. A oto prosty przykład – zbiornik o długości 80 cm. W jego pokrywie zazwyczaj montowane były dwie świetlówki T5 po 24 W każda (w sumie 48 W). Analogiczna pokrywa ledowa posiada zwykle dwa moduły po 10-12 W każdy (czyli najwyżej 24 W). W sumie daje to 24 W oszczędności. Niejeden kupujący wzruszy ramionami – a co to jest 24 W? Jeżeli jednak pomnożymy to przez 12 godzin oświetlania akwarium dziennie oraz przez 365 dni w roku to okazuje się, że (zakładając średnią cenę energii elektrycznej 0,65 zł za kWh) w skali roku oszczędzamy prawie 70 zł, a więc zapewne tyle, o ile droższa jest ledowa pokrywa w stosunku do świetlówkowej. Tym samym inwestycja zwróci się już po pierwszym roku! Co więcej, świetlówki trzeba wymieniać w pokrywie nie rzadziej niż raz na rok, a większość producentów nowoczesnych diod LED deklaruje, że mogą one pracować w akwarium bez konieczności wymiany nawet 10 lat. Koszt wymiany dwóch świetlówek T5 24 W z powyższego przykładu to dla

naszego klienta zapewne co najmniej 100 zł. Tym samym w ciągu rzeczonych 10 lat oszczędzi on ni mniej ni więcej tylko 1000 zł (plus prawie 700 zł na rachunkach za energię elektryczną!). A to już robi wrażenie na każdym kupującym. Oczywiście, w przypadku większego akwarium korzyści te będą odpowiednio większe, nawet dwu- lub trzykrotnie. Rozmawiając z klientem i przedstawiając mu te argumenty pamiętajmy o powyższym wyliczeniu. Większość kupujących nie lubi bowiem liczyć samodzielnie, a już naprawdę mało kto pamięta ile kosztuje kilowatogodzina energii elektrycznej. Jeśli im w tym pomożemy z całą pewnością zupełnie innym okiem spojrzą na lampy ledowe a my – dzięki temu – będziemy mieli okazję na naprawdę dobry zarobek. Omawiając zalety eksploatacyjne LED-ów wspomnijmy również o ich proekologiczności. Coraz więcej osób zwraca bowiem uwagę na ochronę środowiska naturalnego. A diody LED zużywając o połowę mniej energii elektrycznej oraz pracując bez wymiany nawet 10 lat doskonale wpisują się w ten trend. A co z akwarystami, którzy pamiętają dawne LED-y i uparcie twierdzą, że „nic pod nimi nie urośnie” ? Najprościej rozwiać ich obawy urządzając w sklepie choćby niewielkie akwarium roślinne czy też naturalne oświetlone właśnie LED-ami. Gdy zobaczą na własne oczy „bąblujące” i wspaniale rosnące rośliny z pewnością zmienią zdanie, a kto wie, może zechcą na własnej skórze przekonać się o skuteczności tego rozwiązania? I jeszcze jedno. Prowadząc szkolenia w sklepach akwarystycznych spotkałem się z opinią niektórych sprzedawców, że „bardziej opłaca im się sprzedawać pokrywy na świetlówki, bo wtedy klient co roku kupuje u nich nowe świetlówki”. Nawet jeśli to prawda, to postępu techniki i tak nie da się zatrzymać. Moim zdaniem w tym przypadku nie warto liczyć na „przyszłe zyski” (w końcu czynsz, rachunki i pensje pracowników musimy zapłacić już teraz, a nie za rok ) i lepiej zarobić od razu więcej na droższej pokrywie czy lampie ledowej niż naiwnie zakładać, że kupujący przyjdzie po świetlówki akurat do nich i będzie to czynić co roku. Jak mawia staropolskie przysłowie „lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu” i w biznesie zdecydowanie warto trzymać się tej mądrej maksymy .


NOWOCZESNE, WYDAJNE OŚWIETLENIE LED

LEDDY SLIM to uniwersalne energooszczędne lampy ledowe przeznaczone do oświetlania otwartych akwariów słodkowodnych i morskich. Mocowane na krawędziach bocznych szyb zbiornika. Stawią elegancką alternatywę klasycznej pokrywy akwariowej. Ich zastosowanie umożliwia uzyskanie wyjątkowego efektu dekoracyjnego w połączeniu z walorami prozdrowotnymi (otwarte akwarium nawilża powietrze i poprawia mikroklimat pomieszczenia). Idealne do akwariów roślinnych, rafowych oraz zbiorników urządzonych w stylu naturalnym.

www.aquael.com


Kącik terrarystyczny

Gekon lamparci Do najczęściej oferowanych w handlu jaszczurek należą gekony lamparcie. Ich niewielkie rozmiary, łatwość pielęgnacji oraz atrakcyjny wygląd sprawiają, że można polecać je zarówno początkującym, jak i bardziej zaawansowanym fanom terrarystyki. Poniżej przedstawiamy wymagania tych pięknych jaszczurek oraz podpowiadamy, jakie produkty można polecać wraz z nimi naszym klientom. Gekon (eublefar) lamparci (Eublepharis macularius) pochodzi z terenów stepowych i półpustynnych Azji Mniejszej i Środkowej, od Afganistanu po zachodnią część Indii. Dorasta do 22-28 cm długości osiągając przy tym masę ciała od 60 do 100 g (rekordowo niektóre formy hodowlane osiągają nawet więcej). Jest dość krępą jaszczurką z dużą głową i wyraźnie segmentowanym ogonem, który stanowi około połowę długości ciała zwierzęcia. Skóra pokryta jest drobnymi łuskami, pomiędzy którymi znajdują się większe. Palce u łap pozbawione są przylg, więc jaszczurka nie jest w stanie wspinać się po gładkiej powierzchni. Posiada jednak ostre i czepliwe pazurki, dzięki którym doskonale radzi sobie na chropowatym, pionowym podłożu, np. na skałach i kamieniach. Ubarwienie jest bardzo zmienne, ale u dorosłych osobników najczęściej

68

stanowi je kombinacja ciemniejszych brunatnych plamek widoczna na kremowym lub jasnoszarym tle. Okazy młode (najczęściej dostępne w sprzedaży) posiadają na ciele szerokie, brunatne, poprzeczne pasy. Ubarwienie właściwe dla osobników dorosłych osiągają przy długości ciała ok. 15 cm. Ze względu na dość znaczne skłonności do mutacji w niewoli uzyskano i utrwalono dziesiątki form barwnych tych jaszczurek i wciąż tworzone są nowe. Niektóre z nich (a zwłaszcza rzadkie na rynku nowości) uzyskują w handlu bardzo wysokie ceny. Gekony lamparcie można wprawdzie przetrzymywać pojedynczo, ale należy pamiętać, że są to zwierzęta z natury stadne, toteż najlepiej czują się w grupach kilku lub nawet kilkunastu osobników. W grupie takiej może być jednak tylko jeden samiec, gdyż osobniki płci męskiej wykazują

daleko posunięty terytorializm i atakują wszystkich konkurentów (należy o tym pamiętać rozmieszczając te jaszczurki w sklepowych terrariach!). Umieszczenie w jednym terrarium więcej niż jednego samca doprowadziłoby więc do krwawej walki i śmierci co najmniej jednej jaszczurki. Wraz z samcem najlepiej umieścić co najmniej dwie samice. Zestawienie go z pojedynczą partnerką jest ryzykowne (niezalecane), gdyż partner, nieustannie dążąc do rozrodu, może ją po prostu zamęczyć. Kompletując harem gekonów należy pamiętać, aby wszystkie osobniki były mniej więcej podobnej wielkości (różnice w długości między najmniejszym, a największym z nich nie powinny przekraczać 4 cm). W przeciwnym razie mniejsze i słabsze jaszczurki mogą być prześladowane przez większe i silniejsze.


Początkującemu terraryście powinniśmy zaproponować zwierzę (zwierzęta) młode, ale już odchowane. Najlepsza wielkość to ok. 15 cm długości. Tych rozmiarów jaszczurki są już bezproblemowe w pielęgnacji, ale jednocześnie na tyle młode, aby stosunkowo szybko i łatwo przyzwyczajały się do opiekuna oraz oswajały. Gekony lamparcie należy pielęgnować w terrariach typu stepowego o proporcjach horyzontalnych. Dla pojedynczego okazu konieczne jest pomieszczenie o wymiarach co najmniej 60x30x30 cm, dla dwóch osobników 80x40x40 cm, zaś dla większej grupy – min. 100x50x40 cm. Wilgotność powietrza należy utrzymywać na poziomie ok. 40%, nie jest więc potrzebna przesadnie intensywna wentylacja. Z tego powodu na „mieszkanie” dla gekonów lamparcich można zaadaptować również puste akwarium. Pomieszczenie należy wyposażyć w oświetlenie działające przez 12 godzin na dobę. Wskazana temperatura w dzień to 25-30°C (a bezpośrednio pod źródłem światła nawet 35°C, zaś nocą nie mniej niż 16°C. Do ogrzewania z reguły wystarczy więc zwykła żarówka oświetleniowa o mocy dobranej do wielkości terrarium. Alternatywnie można stosować świetlówkę i promiennik ciepła. Jedynie w wyższych pomieszczeniach dodatkowo wskazane jest dogrzewanie podłoża przy pomocy ukrytego w nim kabla grzewczego (kabel powinien być niewielkiej mocy np. 25 W i zabezpieczony przed możliwością kontaktu z kopiącym w podłożu zwierzęciem – można np. przykryć go taflą pleksiglasu). Nie jest natomiast konieczne używanie żarówek UV (często popełniany przez początkujących błąd), co więcej, doświadczeni hodowcy są zgodni, że jest to dla gekonów lamparcich wręcz szkodliwe. Zamiast tego dobrze jest natomiast zainstalować niebieską żarówkę jako oświetlenie nocne, aby móc oglądać jaszczurki w porze ich naturalnej aktywności.

Jako podłoże do terrarium nadają się różnego rodzaju substraty. Wielu hodowców stosuje 6-8 centymetrową warstwę piasku w którym zwierzęta będą mogły swobodnie kopać. Podłoże to ma jednak istotną wadę – zjadane przez gekona podczas pochłaniania pokarmu może doprowadzić do zaczopowania przewodu pokarmowego jaszczurki. Dlatego wielu właścicieli tych jaszczurek alternatywnie stosuje kostkę bukową, chips kokosowy, mieszaninę piasku i gliny, a nawet kamienie lub płytki ceramiczne. W przypadku osobników młodych lub chorych najbezpieczniejszym podłożem są często wymieniane zwykłe papierowe ręczniki. W terrarium nie powinno zabraknąć dużej ilości kryjówek. Do ich budowy można wykorzystać kamienie, skały, korzenie, kawałki drewna, łupiny orzechów kokosowych. Skalne groty najlepiej trwale skleić za pomocą cementu lub silikonu akwarystycznego tak, aby nie zawaliły się i nie wyrządziły krzywdy zwierzęciu. Ponieważ gekony lamparcie, jak już wspomniano, dość dobrze wspinają się po nierównej powierzchni wskazane jest umieszczenie na tylnej (lub tylnej i bocznych) ścianie tła. Niektórzy hodowcy umieszczają w terrarium rośliny – nadają się do tego jedynie odporne, ale pozbawione kolców i cierni sukulenty. Jeśli słabo rosną w terrarium to pewnym wyjściem jest umieszczenie ich w zamaskowanych w podłożu doniczkach i cykliczne wymienianie tak, aby po kilku tygodniach w terrarium mogły dojść do siebie stojąc np. na okiennym parapecie.

W terrarium dodatkowo należy umieścić pojemnik z wilgotnym substratem takim jak torf lub wermikulit. Do tego celu dość dobrze nadaje się plastikowe pudełko po lodach z wyciętym we wieczku otworem o średnicy ok. 5 cm. Substrat ten jest przydatny jaszczurkom, które chętnie ukrywają się w nim podczas wylinki. Poza tym samice będą składać w nim jaja. W naturze gekony lamparcie żywią się głównie drobnymi bezkręgowcami, na które bardzo sprawnie polują. Zaobserwowano również, że niektóre okazy uzupełniają swoją dietę owocami. W warunkach hodowlanych podstawę ich diety powinny stanowić owady i ich larwy. Polecanym pokarmem są zwłaszcza larwy mącznika młynarka, które wielu hodowców stosuje jako podstawę diety tych jaszczurek. Ich zaletą jest to, że – podawane w misce o głębokości ok. 2-2,5 cm – nie uciekają i nie chodzą po terrarium, przez co są łatwo dostępne dla gadów. Aby zapewnić zwierzęciu wszystkie niezbędne minerały i witaminy larwy przed podaniem powinny być oprószone preparatem mineralno-witaminowym. Larw mącznika nie powinno się jednak podawać osobnikom osłabionym oraz mającym kłopoty zdrowotne, gdyż ich twarde i niestrawne pancerzyki mogłyby zaczopować przewód pokarmowy jaszczurki. Jako pokarm podstawowy można również podawać świerszcze. Wartościowe uzupełnienie diety zwłaszcza większych okazów stanowi szarańcza, karaczany, larwy moli woskowych oraz mysie oseski. Te ostatnie zaleca się podawać zwłaszcza cię-

Klient wraca po: owady karmowe (larwy mącznika, świerszcze, mole woskowe, szarańczę, mysie oseski), preparat mineralno-witaminowy, sepię

69


Kącik terrarystyczny żarnym samicom. Wielkość pokarmu należy dostosować do rozmiarów pupila – popularna zasada mówi, że zwierzęta karmowe nie powinny być większe od głowy gekona. Nie należy przesadzać z częstotliwością karmienia gekonów lamparcich. Jako zwierzęta typowo pustynne przystosowały się one bowiem do wielodniowych głodówek. Potrafią magazynować w ogonie tłuszcz i zapasy wody. Osobniki młode i intensywnie rosnące należy karmić raz dziennie, starsze – raz na 2-3 dni. Co więcej, raz na kilka tygodni zaleca się robić 10-14-dniową głodówkę. Wyjątek stanowią jedynie ciężarne samice, które należy karmić codziennie podając im duże ilości pokarmu. Oprócz pokarmu gekonom lamparcim należy zapewnić dostęp do wody pitnej. Najlepiej postawić w terrarium płaską miseczkę wypełnioną cieczą, która powinna być codziennie wymieniana. Dla wspomożenia suplementacji mineralnej można również umieścić w pomieszczeniu jaszczurek drugą miseczkę wypełnioną

Wraz z jaszczurką (jaszczurkami) oferujemy: terrarium o wymiarach min. 60x30x30 cm dla jednego osobnika, 80x40x40 cm dla dwóch osobników lub min. 100x50x40 cm dla większej grupy (w jego braku można również polecić akwarium z pokrywą), oświetlenie dzienne (biała żarówka), oświetlenie nocne (żarówka niebieska), kable grzewczy o niewielkiej mocy np. 25 W, podłoże (piasek, kostkę bukową, chips kokosowy), kamienie, skały, korzenie, kawałki drewna, łupiny orzechów kokosowych, sztuczne kryjówki, tło do terrarium, ew. sztuczne rośliny, miseczki (na owady karmowe, wodę i sepię), wermikulit, książkę o gekonach.

70

pokruszoną sepią lub preparatem mineralno-witaminowym. Alternatywną metodą jest dodanie do wystroju kilku kawałków miękkich skał wapiennych, które – w razie potrzeby – jaszczurki będą „obgryzać”, zeskrobując z nich naturalne minerały. Gekony lamparcie pędzą nocny tryb życia dnie spędzając w kryjówkach. Co ciekawe, dość łatwo i chętnie się oswajają. Zwykle już po kilku dniach od zakupu przestają obawiać się opiekuna, podchodzą do jego rąk podczas prac w terrarium, a nawet wchodzą na dłonie. Można wtedy ostrożnie wyjmować je z terrarium. Ponieważ są dość wrażliwe na infekcje zawsze przed dotknięciem jaszczurki należy bardzo dokładnie umyć ręce. Uwaga! Jaszczurek tych nie należy chwytać za ogon, posiadają bowiem zdolność do autotomii (odrzucania ogona), co wiąże się dla zwierzęcia z okaleczeniem i bardzo dużym stresem. Gekony lamparcie należą do zwierząt jajorodnych. Pełną dojrzałość płciową osiągają gdy masa ich ciała przekroczy 55 g, co zwykle następuje już w drugim roku życia przy długości ok. 18 cm (mniejszych samic nie należy łączyć z samcami, gdyż składanie jaj byłoby dla nich zbyt ryzykowne). Rozróżnienie płci jest dość łatwe, niemniej wymaga pewnej wprawy. W tym celu należy ostrożnie wziąć jaszczurkę w rękę i przekręcić do góry brzuchem. Już u 12-13-centymetrowych samców u nasady ogona tuż za kloaką uwidaczniają się dwie wypukłości – to ukryte pod skórą

hemipenisy (półprącia) służące do kopulacji. Akt płciowy najczęściej ma miejsce w nocy, powtarza się kilkakrotnie i jest dość brutalny – samiec często bardzo dotkliwie kąsa kark i głowę samicy (to właśnie dlatego nie jest wskazane pielęgnowanie wraz z samcem pojedynczej samicy). Mniej więcej w miesiąc po kopulacji samica składa najczęściej dwa dość duże jaja (samice młode i starsze mogą składać po jednym jaju) umieszczając je w miękkim substracie. Sperma samca może być magazynowana w drogach rodnych samicy przez wiele miesięcy więc raz zapłodniona jaszczurka będzie składać kolejne mioty jaj. Może być ich wiele w ciągu roku – zależy to od wieku i kondycji samicy. Jaja należy przenieść do inkubatora i umieścić w nim do połowy zanurzone w zwilżonym substracie dokładnie w takiej pozycji w jakiej zostały złożone (w tym celu najlepiej oznaczyć górę jaja wodoodpornym mazakiem). Nie wolno ich obracać, bowiem skutkuje to utopieniem zarodków. Zalecana temperatura inkubacji to ok. 28°C. W takich warunkach młode wykluwają się po 50-55 dniach. Młode należy przenieść do oddzielnego terrarium wyłożonego papierowymi ręcznikami i bardzo obficie karmić. Dobrze karmione gekony lamparcie maksymalne rozmiary osiągają w wieku 2-3 lat. Należą do jaszczurek stosunkowo długowiecznych – przeciętnie żyją w niewoli po kilkanaście lat, ale rekordzistom zdarza się osiągać ponad 20, a nawet ponad 25 lat, przy czym z reguły bardziej długowieczne są samce.



Lekarz radzi

Lekarz

radzi Szanowni Państwo, w niniejszym dziale odpowiadamy na wszelkie pytania o tematyce weterynaryjnej związane ze zwierzętami towarzyszącymi i egzotycznymi. Zapraszamy do ich zadawania.

Żywienie psów ras olbrzymich Ze względu na specyfikę budowy ciała oraz długi etap rozwoju rasy olbrzymie wymagają odmiennego podejścia żywieniowego. Tempo wzrostu jest szybkie, a czas na osiągnięcie docelowych wymiarów i masy ciała to nawet 18-24 miesiące (przez ten czas podajemy karmę dla psów młodych, rosnących). Dodatkowo, niektóre rasy (np. dogi niemieckie) są wrażliwe, z tendencją do nietolerancji pokarmowych – tutaj szczególnie trzeba zwrócić uwagę na źródło białka. Zapotrzebowanie u szczeniąt na energię jest 3 razy większe niż u osobników dorosłych (do czasu osiągnięcia 50% docelowej m.c.), a odwrotnie proporcjonalne do ich wzrostu. Kaloryczność karmy musi być wysoka, po-

72

dobnie jak zawartość białka (­ 22­­-32%), białko powinno mieć wysoką wartość biologiczną i przyswajalność. Nadmiar białka i energii w diecie zwierząt młodych, rosnących może spowodować nadmierny przyrost masy mięśniowej (a czasem otyłość), za którym nie nadąży wzrost kośćca – u psów olbrzymich występuje duże narażenie na zaburzenia rozwoju układu szkieletowego i stawów. Trzeba zadbać o prawidłowy stosunek wapnia do fosforu w diecie (szkodliwy jest zarówno nadmiar, jak i niedobór wapnia). Optymalny poziom wapnia to 0,7-1,2% w suchej masie a stosunek Ca:P to 1,5:1. Jeśli stosuje się diety pełnoporcjowe to nie ma konieczności wprowadzania suplementacji

wapnia. Na gospodarkę wapniową ma wpływ dostępność witaminy D3. Natomiast suplementacja preparatami chroniącymi stawy jest wskazana (glukozamina, chondroityna). Problemem ras olbrzymich jest też skręt żołądka – profilaktyka, aby mu zapobiegać, to m.in. dzielenie posiłku na mniejsze porcje (2-3 posiłki dziennie), nie karmienie tuż po wysiłku, a także unikanie wysiłku po karmieniu. Karmę suchą zaleca się zalać letnią wodą. Pomocne jest też ustawienie misek na niewielkim podwyższeniu. Nie należy także pozwalać na szybkie wypicie dużej ilości wody. Dla dobrej kondycji zwierzęcia trzeba unikać przekarmiania – otyłość dodatkowo obciąża bowiem stawy.


Grypa u fretek Zima to czas zwiększonej podatności na zachorowania nie tylko u ludzi. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że choroby wirusowe mogą się przenosić z człowieka na zwierzę. Jest tak w przypadku wirusa grypy i fretek. Fretki wrażliwe są na oba typy wirusa (A i B). Zarażenie następuje drogą kropelkową. Przebieg choroby u fretki przypomina stan chorobowy u człowieka. Objawy pojawiają się zazwyczaj około 48 godzin po zarażeniu. Często bywają mylone z objawami nosówki, bo raczej tą chorobę podejrzewa się u zwierzęcia. Typowe objawy to podwyższona temperatura ciała (40°C), wypływ z oczu i nosa gęstej i przezroczystej wydzieliny, kichanie, zaczerwienienie oczu, zapalenie spojówek, zdarza się zapalenie ucha. Fretka jest osłabiona, apatyczna, traci apetyt. Może wystąpić biegunka. Osłabione zwierzę jest podatne na

wtórne infekcje bakteryjne (dochodzą objawy kaszlu, wydzielina może przechodzić w kolor żółty bądź zielonkawy). Wówczas konieczne jest wprowadzenie antybiotykoterapii – wprowadzanie leków musi być poprzedzone wizytą u lekarza weterynarii oraz badaniem klinicznym (uzupełniająco badania laboratoryjne). Jeśli jest to tylko infekcja wirusowa, to dbamy o zapewnienie zwierzęciu ciepła oraz odpowiedniej ilości płynów i dobrej jakościowo karmy (lekkostrawna i wysokoprzyswajalna dieta). Objawowo podaje się preparaty z witaminą C. Choroba trwa zazwyczaj około tygodnia, dwóch tygodni. Wirus grypy może być bardzo niebezpieczny dla nowonarodzonych zwierząt (powikłania prowadzące do zapalenia płuc, aż do zejścia śmiertelnego) oraz osobników w podeszłym wieku. Jeśli fretki utrzymywane są w grupie, to

osobnika chorego trzeba odizolować od reszty. W ciężkich przypadkach może dojść do wystąpienia pogrypowej głuchoty fretek. Z uwagi na dużą zmienność mutacyjną wirusa grypy nie zaleca się szczepień fretek przeciw grypie.

Otyłość u królików – jak z nią walczyć? Często nadmierna „troska” o zwierzaka przejawia się w postaci jego przekarmiania. Jeśli do tego nie dbamy o skład diety (duże ilości węglowodanów i tłuszczów), a ruch jest bardzo ograniczony, to łatwo doprowadzić do otyłości królika. Otyłe zwierzę jest wyraźnie mniej aktywne, dużo czasu spędza drzemiąc. Zbyt duże pokłady tkanki tłuszczowej podskórnej powodują, że królik ma problemy z codzienną toaletą, futro nie jest dokładnie czyszczone, łatwiej o infekcje okolic narządów płciowych. Duża masa ciała może zwiększyć podatność na zapalenie podeszwy skoków, otyłość zwiększa ryzyko chorób wątroby. Królik ogranicza cekotrofię (co może prowadzić do zaburzeń trawienia). U grubego królika trudno jest wyczuć kręgosłup i żebra, a u leżącego, rozciągniętego zwierzaka, brzuch wyraźnie „rozlewa się” na boki. Zwierzę przy podnoszeniu wydaje się lekko bezwładne. U takiego osobnika trzeba rozpocząć działania mające na celu obniżenie masy ciała. Przyda się zintensyfikowanie aktywności fizycznej – więcej spacerów poza klatką i zabaw. Sama klatka nie może być zbyt mała – bo królik nie może się ruszać.

Zmieniamy także dietę – pamiętając, że dla prawidłowości funkcjonowania przewodu pokarmowego trzeba to zrobić stopniowo, wprowadzając nowe pożywienie w niewielkich ilościach i stopniowo zwiększając jego udział. Królik musi mieć stały dostęp do dobrej jakości siana o urozmaiconym profilu roślinnym – czasem lepiej podawać po kilka porcji przez cały dzień, niż raz dużą ilość – będzie ona zanieczyszczana i zadeptywana. Warto korzystać z różnych pojemników. Kolejnym elementem podstawowym są rośliny zielone liściaste, trawa i rośliny łąkowe, zioła, gałązki/pędy i kwiaty. Bulwy, korzenie i owoce są dodatkiem bardziej w formie przegryzek/smakołyków. Paszę treściwą zmieniamy z mieszanek na dobrej jakości granulat, o wysokiej strawności. Nie powinien zawierać orzechów ani suszonych owoców (tłuszcze i węglowodany), ani dużej ilości zbóż. Dla zdrowia zwierzęcia unikamy sztucznych dodatków i barwników. Granulat nie jest serwowany „do woli”, tylko w porcjach 1-2 razy dziennie (dla dorosłych zwierząt, młodym 2-3 razy). Wycofujemy z żywienia smakołyki w formie drop-

sów, kolb, biszkoptów itp. gdyż szczególnie przyczyniają się do przyrostu tkanki tłuszczowej. Lepiej wzbogacić dietę w susze roślinne i ziołowe. Wybieramy pokarmy aromatyczne i urozmaicone, tak, aby zachęcić zwierzę do ich spożywania – głodówka jest niewskazana dla królików. Warto regularnie (np. raz w tygodniu) ważyć zwierzę i zapisywać zmiany. Prawidłowo królik powinien zrzucać nie więcej niż 1-2% masy ciała na tydzień. Zatem efekty odchudzania nie są widoczne zbyt szybko – co nie powinno jednak zniechęcać opiekuna.

73


Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają nagrody niespodzianki, ufundowane przez firmę BELEKO. POZIOMO: 2. przynieśli je trzej królowie 8. gekon lamparci 9. autor „Chłopów” 11. chroniła twarz rycerza 13. psia przekąska do gryzienia 15. Kacper, Melchior i… 17. inaczej dentysta 19. figura w szachach, inaczej hetman 22. wzbogaca wodę w akwarium w tlen 23. sprawdzian w szkole 24. likwidacja starego budynku PIONOWO 1. w akwarium wymagają dużo światła 3. zarządza wydziałem na uczelni 4. bal dla przyszłych maturzystów 5. okres zabaw po Bożym Narodzeniu 6. warzywo z białym korzeniem 7. sejm i senat 10. psie łóżko 11. nadają smak potrawom 12. duża, smaczna ryba morska 14. pierwsze przedstawienie w teatrze 16. nośnik smaku w psiej karmie 18. dla poprawy jakości psiej sierści 20. do ryzyka u inwestorów 21. psi fryzjer

Fundatorem nagród jest firma BELEKO. Życzymy miłej zabawy!

Hasło: Laureatami poprzedniej krzyżówki zostali Państwo: Joanna Bielińska z Głogowa, Justyna Komasa ze Skwierzyny i Mateusz Olbryś z Elbląga (Cztery Łapy). Zwycięzcy otrzymali nagrody niespodzianki, ufundowane przez firmę MERIAL! Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnych edycjach naszej zabawy!

WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.

74

Współpraca autorska: mgr inż. Karolina Hołda dr hab. Michał Jank prof. dr Marek Łabaj dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek. wet. Andrzej Mastalerz prof. dr hab. Piotr Ostaszewski mgr inż. Agnieszka Tomusiak dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk

/ZOOBRANZA

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.



Jesteśmy pewni.

IM TO SMAKUJE!

royalcanin.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.