SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
GRUDZIEŃ 2018
nr 12 (35) ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
Dlaczego
koty lubią myszy? s. 50
Dziesięć pomysłów na prezent dla pupila!
s. 16
Obudź w sobie
wilka!
s. 36
Od redakcji
Szanowni Państwo, grudzień to zdecydowanie ulubiony miesiąc wszystkich właścicieli sklepów, nie tylko zoologicznych. Czy nam się to podoba czy nie, zbliżające się Boże Narodzenie w połączeniu z tradycyjną Gwiazdką są bodaj najmocniej skomercjonalizowanymi ze świąt i niosą ze sobą potężny potencjał marketingowy. Przyczynia się do tego zarówno staropolski zwyczaj obdarowywania się prezentami, jak i rodzinny charakter tych dni. Zapewne również w Państwa sklepach już wkrótce pojawią się tłumy kupujących, szukających czegoś „pod choinkę” dla swoich domowych pupili. Pies, kot czy inny zwierzak domowy już dawno awansował bowiem do grona pełnoprawnych członków rodziny i jego obdarowywanie jawi się opiekunowi jako coś absolutnie oczywistego. W bieżącym numerze ZooBranży podpowiadamy więc pomysły na oryginalne podarki dla pupili, które mogą pomóc Państwa klientom w podjęciu satysfakcjonującego wyboru, idealnie dobranego do potrzeb ich czworonożnych przyjaciół. Tradycyjnie również wśród kupujących znajdzie się zapewne sporo osób, które wpadną na „genialny” w ich mniemaniu pomysł podarowania swoim bliskim jakiegoś domowego zwierzaka. Należy stanowczo podkreślić, że nie zawsze jest to dobre rozwiązanie, chyba że obdarowywany jest osobą odpowiedzialną, rzeczywiście marzy o nowym pupilu i jest przygotowany na jego przyjęcie. Spontaniczne sprezentowanie zwierzaka najczęściej jednak staje się źródłem kłopotów dla jego właściciela oraz… cierpień dla samego pupila. Pamiętajmy, że tuż po świętach schroniska dla zwierząt,
przytuliska i inne organizacje adopcyjne odnotowują zwykle rekordowy wzrost trafiających do nich zwierząt, będący właśnie wynikiem nieprzemyślanych świątecznych zakupów. Każdy sklep zoologiczny powinien promować odpowiedzialne zakupy zwierząt, dbając tym samym o ich przyszły dobrostan. Dlatego podczas rozmowy z takim klientem najlepiej przekonać go, aby wrócił po pupila dla bliskiej mu osoby w jej towarzystwie, tak by wspólnie mogli dokonać wyboru i by się upewnić, że ten ktoś naprawdę o tym marzy. Święta i Nowy Rok to również tradycyjnie czas na składanie życzeń. W imieniu całej redakcji i swoim własnym mam więc ogromną przyjemność życzyć Państwu tłumów hojnych klientów zarówno przed, jak i po Gwiazdce, zaś gdy już nadejdzie ten magiczny czas, niech dostarczy Wam jak najwięcej spokoju, odpoczynku i radości oraz cudownych chwil spędzonych w gronie bliskich Wam osób. I niech nowy 2019 rok okaże się szczęśliwszy od wszystkich poprzednich, przynosząc nieprzerwane pasmo radości i sukcesów, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Zapraszam Państwa do lektury dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
Joanna Zarzyńska
Niech Wigilia i Święta Bożego Narodzenia upłyną spokojnie i radośnie, aby marzenia zmieniły się w rzeczywistość, a sukcesy przerosły najśmielsze oczekiwania
3
Spis treści
W numerze 03 Od redakcji Sklep miesiąca
Sabina Janikowska trener rozwoju osobistego (NVC, w latach: 20082010, Szkoła Trenerów Rozwoju Osobistego oparta na metodzie Nonviolent Communication w Warszawie). Coach (wewnętrzna certyfikacja, roczne szkolenie, w latach 2010-2011, Szkoła Coachów Akademii TROP w Warszawie). Terapeuta w trakcie szkolenia (Instytut Integralnej Psychoterapii Gestalt w Krakowie w latach 2012- 2015, obecnie podejmuje dalszą część nauki w innym ośrodku szkoleniowym). W latach 2010-2011 − roczny Program Pomocy Psychologicznej w ujęciu Gestalt w Warszawie. Pasjonatka logoterapii Frankla. Wszystko, o czym pisze Victor Frankl, jest zgodne z jej filozofią życia.
06 Sklep Miesiąca: Studio akwarystyczne SHRIMP 08 Echa branży 13 Certyfikat Jakości 16 Idą święta, czyli dziesięć pomysłów na prezent dla zwierzaka! 22 Obiekcje klienta 26 Komunikacja podstawą w tworzeniu relacji handlowej 30 Instynkt zapisany w genach
Dr hab. Michał Jank doktor habilitowany nauk weterynaryjnych, jest pracownikiem Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Prowadzi zajęcia z farmakologii zwierząt oraz dietetyki weterynaryjnej dla studentów medycyny weterynaryjnej oraz uczestników specjalizacyjnego studium podyplomowego „Choroby psów i kotów”. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularno-naukowych dotyczących żywienia psów i kotów. Prowadzi również wykłady i szkolenia dotyczące żywienia psów i kotów dla lekarzy weterynarii. Jest autorem lub współautorem kilkunastu suplementów pokarmowych dla małych zwierząt dostępnych na polskim rynku.
36 Obudź w sobie wilka! 44 Jak sprzedawać przysmaki naturalne dla psów? 50 Dlaczego koty lubią myszy, czyli prawidłowa suplementacja kota w pigułce 56 Burunduk − pasiasta wiewiórka 60 Hodowla seminaturalna krewetek ozdobnych 64 Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium −
Rafał Maciaszek doktorant na Wydziale Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie, właściciel hodowli Kumak Shrimp. Od 2010 roku zajmuje się selekcją ubarwienia słodkowodnych krewetek z rodziny Atyidae oraz wybranych gatunków raków. Pracuje również nad opracowywaniem metod związanych z diagnostyką i zwalczaniem chorób skorupiaków. Główny sędzia na międzynarodowych konkursach i wystawach krewetek. Organizator i inicjator jednego z czołowych wydarzeń akwarystycznych w Europie − Warszawskich Dni Akwarystyki / Polish International Aquarium Show.
co poradzić akwaryście? (cz. 2) 68 Co nowego na rynku? 74 Krzyżówka Witold Sosnowski doktorant Laboratorium Rozrodu Organizmów Morskich przy Katedrze Hydrobiologii, Ichtiologii i Biotechnologii Rozrodu Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Akwarystyką zajmuje się od 6. roku życia.
Podziel się wiedzą!
Zostań autorem „ZooBranży”. Skontaktuj się z nami. redakcja@zoobranza.com.pl
4
Dr inż. Paweł Zarzyński z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki i zoologii. Autor lub współautor ponad 3600 publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 30 książek. Pracował jako redaktor w wielu czasopismach branżowych.
W okresie przedświątecznym udaliśmy się na ul. Smoczą 21 w Warszawie. Od około roku działa tam nowy sklep zoologiczny, który już zdążył wzbudzić sympatię stołecznych miłośników akwarystyki. To Studio Akwarystyczne SHRIMP specjalizujące się w zakładaniu i pielęgnacji nowoczesnych akwariów i paludariów. Klienci chwalą to miejsce za duży wybór doskonałej jakości zwierząt akwariowych (w tym oryginalnych krewetek i krabów), a także za fachowe doradztwo i pomoc w rozwiązywaniu bieżących problemów. O współczesnej akwarystyce i kulisach prowadzenia Studia Akwarystycznego rozmawiamy z jego współwłaścicielem, Panem Jarosławem Tumielewiczem. Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Jak długo istnieje Państwa Studio? Jaka była historia jego powstania? Jarosław Tumielewicz, SHRIMP: Studio otworzyliśmy rok temu, ale akwarystyka jest obecna w naszym życiu od wielu lat. Zamiłowanie do wodnego świata przerodziło się w sposób na życie, ponieważ na warszawskiej Woli brakowało miejsca, gdzie można by było kupić kompletne wyposażenie do akwariów, wysokiej jakości pokarmy oraz akcesoria niezbędne do założenia i pielęgnacji akwarium. JZ: SHRIMP to placówka typowo akwarystyczna. Dlaczego zdecydowali się Państwo postawić akurat na akwarystykę? Czy − z czysto biznesowego punktu widzenia − bezpieczniejszym rozwiązaniem nie byłoby założenie
6
sklepu „ogólnozoologicznego”, z produktami dla wszystkich zwierząt domowych? JT: Jesteśmy specjalistami w dziedzinie akwarystyki, to jest nasze hobby i na tym się znamy. Chcemy dzielić się tylko rzetelną wiedzą, ważne jest dla nas, aby nasi Klienci postrzegali nas jako profesjonalistów. JZ: Skąd wzięła się nazwa Studia? Czy oznacza ona, że specjalizują się Państwo w krewetkach akwariowych? JT: Specjalizujemy się w akwarystyce słodkowodnej. Krewetki to bardzo duża część naszej oferty, stanowią ok 50% całego asortymentu − dlatego w nazwie pojawia się słowo SHRIMP. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mieli w ofercie największy wybór krewetek w Warszawie!
JZ: Współczesna akwarystyka jest niezwykle różnorodna − wystarczy wymienić akwarystykę naturalną, roślinną, nanoakwarystykę. Jakie trendy są obecnie najmodniejsze i zyskują najwięcej zwolenników? JT: Akwarystyka naturalna i roślinna ma zdecydowanie najwięcej zwolenników. JZ : Kto zajmuje się dzisiaj akwarystyką? Czy Pana zdaniem da się wyodrębnić jakieś grupy społeczne, wiekowe, zawodowe, którym to hobby jest szczególnie bliskie? JT: Nie da się dokładnie określić grupy fanów akwarystyki, są to przeróżne osoby. Mamy zarówno bardzo młodych, jak i starszych klientów, kobiety i mężczyzn, bardziej i mniej zamożnych. Akwarystyka to hobby, które jest w stanie porwać każdego. JZ: Akwarystyka to dziedzina zoologii oferująca bardzo wiele rozmaitych produktów do zakładania i pielęgnacji akwarium. Konkurencja na rynku jest naprawdę duża. Jakimi kryteriami kierują się Państwo, dobierając produkty obecne na półkach Waszego Salonu? Z jakimi markami najchętniej współpracujecie? JT: Wszystkie produkty, zanim trafiły do naszej oferty, zostały przez nas przetestowane w domu, i tylko te najlepsze wprowadzamy do sklepu. Są to przede wszystkim marki takie, jak: EHEIM, AQUAEL, TROPICAL, JBL, DENNERLE, AQUA ART.
JZ: Oferta Studia SHRIMP obejmuje również projektowanie, zakładanie i serwisowanie zbiorników akwariowych. Kto najczęściej korzysta z tego rodzaju usług? JT: Przeważnie są to osoby, które dopiero wkraczają w świat akwarystyki i potrzebują wsparcia przy zakładaniu swojego pierwszego zbiornika. Mieliśmy już również projekty, które polegały na założeniu akwarium w biurze firmy. JZ: W obecnych czasach ogromna konkurencja na rynku wymaga od ambitnego sklepu zoologicznego nieustannego rozwoju. Jakie są Państwa plany na przyszłość i czym w najbliższym czasie zamierzają Państwo zaskoczyć swoich klientów? JT: W najbliżej przyszłości planujemy otworzyć kilka nowych sklepów nie tylko w Warszawie. Cały czas pracujemy nad zwiększeniem atrakcyjności naszych produktów, starając się rozszerzyć naszą ofertę o nietypowe okazy ryb morskich. JZ: Mamy grudzień i zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Czego należałoby życzyć Państwu na kolejne 12 miesięcy? JT: Zrealizowania planów rozwojowych naszej firmy i zadowolenia naszych klientów. JZ: A zatem tego właśnie Państwu życzę i dziękuję za rozmowę.
Studio Akwarystyczne SHRIMP ul. Smocza 21, Warszawa
7
Echa branży VITAKRAFT − Nowy design opakowań W Vitakraft od początku roku pracujemy nad zmianą wyglądu naszych opakowań, aby były jeszcze ciekawsze i jeszcze bardziej zachęcały do zakupu. Efekty naszych starań są już widoczne na rynku. Cała oferta przysmaków dla psów i kotów pojawiła się w odświeżonym designie. Nowy projekt
jest zabawny i nowoczesny. W bardzo przejrzysty i czytelny sposób przedstawia najważniejsze informacje o produkcie. Natomiast sama prezentacja produktu na opakowaniu odzwierciedla jego prawdziwy charakter. Nową twarzą przysmaków dla kotów została kotka Katy.
Nowość! Konferencja „Pies Sportowy” dla zoofizjoterapeutów na Targach Animals' Days 2019! W tym roku podczas III Edycji Targów Animals’ Days 29−31 marca 2019 r. postanowiliśmy rozszerzyć ofertę targów o stosunkowo nową gałąź weterynarii − zoofizjoterapię, aby uświadomić i pomóc opiekunom zwierząt zrozumieć lepiej potrzeby naszych pociech. W tym celu weszliśmy we współpracę ze Studium Zoofizjoterapii Zwierząt prowadzonym przez Małgorzatę Kizerwetter i Iwonę Dębską. W ramach naszej współpracy stworzyliśmy konferencję pod tytułem „Pies Sportowy” powadzoną przez Ludovice Dragone przewodniczącą Vepra. Konferencja jest dedykowana zoofizjoterapeutom i wszystkim właścicielom psów sportowych. Podczas konferencji będą poruszane tematy takie jak: biomechanika psów sportowych, kontuzje na tle neurologicznym i ortopedycznym, wprowadzanie psa do sportu i wiele innych. W czasie trwania targów postanowiliśmy także stworzyć strefę rehabilitacyjną, gdzie będzie można zapoznać się z nowinkami dotyczącymi zoofizjoterapii. Dragone Ludovica pochodzi z Reggio (Włochy). Ukończyła Uniwersytet w Parmie, specjalizując się w fizykoterapii i rehabilitacji psów pod kierunkiem dr Luisa De Risio. Począwszy od 2003 r., pogłębiała swoją wiedzę na Uniwersytecie Tennessee w USA pod kierunkiem prof. Denisa Marcellin. W 2005 r. otrzymała tam dyplom Certified Canine Rehabilitation Practitioner (CCRP). Brała udział w licznych seminariach i szkoleniach na całym świecie dotyczących rehabilitacji zwierząt. Opublikowała wiele artykułów związanych z zagadnieniami fizjoterapii. Jest również autorką poradnika „Fisioterapia Riabilitativa del cane e del gatto” (Ed Elsevier 2010) oraz filmu „Fisioterapia: Itinerario Clinico e Metodiche Med Tutor Veterinaria” (Ed UTET 2012). Była także współtwórczynią poradnika „Canine Rehabilitation
8
& Physical Therapy” (by Millis and Levine, Ed Elsevier, 2013) oraz monografii „Canine Hip Dysplasia” (Ed Merial, 2015). Od 2006 r. jest dyrektorem SCIVAC (kursów fizjologii i rehabilitacji psów). W latach 2010−2014 pełniła funkcję prezesa SIFiRVet (Italian Society of Veterinary Physical Therapy and Rehabilitation). W latach 2011−2018 sprawowała stanowisko wiceprezesa VEPRA (Veterinary European of Physical Therapy and Rehabilitation Association), zaś od października 2018 r. jest prezesem tej organizacji. Na co dzień pracuje w Reggio, gdzie prowadzi zajęcia terapeutyczne z zakresu rehabilitacji i neurologii psów, w tym z psami starszymi i psami sportowymi.
Wyróżnienie dla ColoCeum Plus firmy ScanVet w plebiscycie Top for Dog! Produkty ScanVet Poland co roku zostają zgłoszone do plebiscytu Top for Dog. W tym roku firma otrzymała wyróżnienie za produkt ColoCeum Plus. Jest to wygodna w użyciu i skuteczna pasta przeciwbiegunkowa dla psów i kotów. ColoCeum Plus jest polecany w przypadku biegunki o różnej przyczynie − bakteryjnej, wirusowej lub związanej z niewłaściwą dietą. Składniki pasty szybko neutralizują toksyny i pomagają przyspieszyć powrót do zdrowia. Taka pasta powinna stanowić obowiązkowy element apteczki dla pupila − nie tylko podczas wyjazdów.
Te co szczekają i merdają w Targach Kielce
4 tysiące psich piękności, 220 ras, blisko 8,5 tysiąca zwiedzających − tak w liczbach przedstawiało się tegoroczne wielkie święto czworonogów. Wszystko za sprawą Międzynarodowej Wystawy w randze CACIB (Certificat d'Aptitude au Championnat International de Beauté, czyli Międzynarodowy Certyfikat Wystawowego Championa Piękności) oraz Krajowej Wystawy Psów Rasowych Grupy: 1., 2., 3., 8. i 9. które odbyły się w Targach Kielce w listopadzie.
Obok najpiękniejszych psiaków na zwiedzających czekało dużo dodatkowych atrakcji. Ci, którzy własne pieski pozostawili w domach chętnie odwiedzali Zoo Salon i robili zakupy, żeby nie rozczarować swoich podopiecznych wracając do domu bez przysmaku. Najmłodsi z otwartymi buziami oglądali pokazy. Na aplauz mogły liczyć psiaki z wrocławskiej grupy Agility de Luks, które zaprezentowały niesamowity spryt, posłuszeństwo i wysportowanie. Gromkie brawa zdobywali poprzebierani uczestnicy konkursu „Sabat Łysa Góra Show”. Nie zabrakło także organizowanych tradycyjnie co rok konkursów sportowych dla najmniejszych miłośników czworonogów. Udało się „Podać pomocną łapkę” Wystawy Psów Rasowych to nie tylko świetna okazja do podziwiania psich piękności, ale także doskonały moment żeby pomóc pieskom, którym trochę mniej układa się w życiu. Podczas odbywającej się już po raz czwarty autorskiej akcji Targów Kielce „Podaj pomocną łapkę” udało się pomóc zapaleńcom ze „Szczeniakowego tymczasu”. Do Połańca pojechało ponad 100 kg karmy, a także inne niezbędne akcesoria. Jak zawsze nie zawiedli także Wystawcy Zoo Salonu, którzy bardzo prężnie zapełnili przyszykowane stanowisko akcji.
9
Echa branży Plebiscyt Branży Zoologicznej 2019 − wspieramy Schronisko w Gaju! Niezależny Plebiscyt Branży Zoologicznej organizowany przez magazyn ZooBranża ma na celu nagrodzenie najlepszych produktów, firm i handlowców wskazanych przez sklepy zoologiczne i wybranych w obiektywnym głosowaniu SMS-owym. Jego dodatkowym celem jest działalność charytatywna − całkowity dochód z głosowania zostaje przeznaczony na wsparcie wybranej placówki zajmującej się bezdomnymi zwierzętami. W poprzednich latach przekazaliśmy na ten cel ponad 5000 zł. Tym razem wspieramy Schronisko w Gaju. Schronisko w Gaju koło Śremu to wyjątkowe miejsce, gdzie zwierzaki są kochane i szanowane, w którym szczęście psów i kotów jest najważniejsze. Od kilku lat opiekuje się nim specjalnie do tego powołana fundacja. Jej misją jest walka z bezdomnością zwierząt oraz walka o godne ich traktowanie wszelkimi dostępnymi prawem metodami. Kierownictwo Fundacji dąży do tego by zwierzaki były szczęśliwe w Gaju oraz w swoich nowych domach. Każdego roku do adopcji przekazywanych jest ponad 600 zwierząt! Szczęśliwcami, którzy znajdują nowych opiekunów jest ponad 90% spośród wszystkich zwierzaków, które trafiają do Gaju. Schronisko zapewnia zwierzakom jak najlepsze warunki do życia. Najważniejszą zasadą jest to, że każdy z nich był leczony. Każdy psiak, który tego potrzebuje jest też socjalizowany. Dba o to psi psycholog, z którym Schronisko współpracuje na stałe. W Schronisku znajduje się zespół opieki weterynaryjnej
10
z lekarzem oraz technikami weterynarii, szpitalik, sala zabiegowa, sala operacyjna, wszystkie dobrze wyposażone. Jest również basen dla psów, gdzie w czasie upałów bawią się i zażywają kąpieli oraz są rehabilitowane. Przygotowano także SPA dla psiaków, gdzie w ogrzewanych pomieszczeniach mają okazję być kąpane i strzyżone. Także warunki w jakich przebywają koty są inne niż w typowych schroniskach. Mieszkają w kocich domkach, a do zabawy mają dwie wielkie woliery. W planach jest budowa ogrzewanych i przestronnych pawilonów dla zwierząt starszych. Psy są systematycznie, nawet kilka razy w tygodniu wyprowadzane na spacery przez opiekunów, wolontariuszy i setki gości odwiedzających Schronisko w Gaju. Prowadzona jest także szeroko zakrojona działalność edukacyjna, w tym akcja „PRZYJDŹ SIĘ PRZYTUL”, w której promowane jest traktowanie zwierząt z szacunkiem należnym istocie żywej. Schronisko współpracuje również ze Stowarzyszeniem „Na Tak” z Poznania oraz innymi organizacjami opiekującymi się osobami niepełnosprawnymi umysłowo. W ramach akcji „TACY SAMI” promuje tolerancję wobec inności oraz aktywizuje osoby , których możliwości są nieco inne i daje im szansę, aby oni również mogli pomóc porzuconym zwierzętom. Więcej na temat działalności Schroniska można dowiedzieć się odwiedzając stronę www.schroniskogaj.pl oraz profil na FB pod nazwą Fundacja schronisko dla zwierząt w Gaju.
III EDYCJA
Wielki finał 29.03.2019 r.
podczas Gali Biznesu Animals Days Jest organizowany w kategoriach: „Handlowiec Roku”, „Firma Roku” i „Produkt Roku”. Zgłoszenia kandydatury można dokonać w okresie od 1.09.2018 do 31.12.2018 r. na kuponie zgłoszeniowym znajdującym się w kolejnych numerach „ZooBranży” lub za pośrednictwem strony internetowej www.zoobranza.com.pl. Od 1 stycznia do 17 marca 2019 r. będzie można oddawać głosy za pośrednictwem SMS-ów. Dochód z głosowania SMS zostanie przekazany na cel charytatywny. Ogłoszenie zwycięzców Plebiscytu oraz uroczyste wręczenie nagród odbędzie się 29 marca 2019 r. podczas Gali Biznesu ZooBranża i Animals Days. Już dziś zgłoś produkt, firmę oraz handowca i umotywuj swój wybór. Na autorów najciekawszych zgłoszeń czeka pięć nagród po 100 zł ufundowanych przez Organizatora Plebiscytu – redakcję magazynu „ZooBranża”!
Zgłoś kandydata już dziś! www.zoobranza.com.pl
Echa branży Firma VetExpert otrzymała Nagrodę Innowacyjności 2018! VetExpert od ponad 10 lat tworzy wysokiej jakości testy diagnostyczne, produkty pielęgnacyjne, diety weterynaryjne i nutraceutyki. Sięga po nie tysiące lekarzy weterynarii, hodowców i opiekunów zwierząt w ponad 20 krajach. Skuteczność i innowacyjność produktów VetExpert została wielokrotnie dostrzeżona i nagrodzona zarówno przez lekarzy weterynarii,
jak i opiekunów zwierząt. Kolejnym wyrazem uznania i uhonorowaniem sukcesów firmy Vetexpert jest przyznanie Nagrody Innowacyjności 2018. Polska Nagroda Innowacyjności to program, którego celem jest nagrodzenie podmiotów działających na polskim rynku, których działalność cechuje innowacyjność i dbałość o sferę badawczo-rozwojową.
ZOO HURTOWNIA zaprasza sklepy zoologiczne do współpracy INNOVATIVE
NUTRITION
KARMA, PO KTÓRĄ
BĘDZIESZ
WRACAĆ PANEL B2B: www.zoohurtownia.pl, tel.: 518-686-541
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku Niech nadchodzące Święta Bożego Narodzenia będą pełne radości spędzone w gronie najbliższych. Na nadchodzący Nowy Rok życzymy Państwu wszelkiej pomyślności, zdrowia i szczęścia, dziękujemy serdecznie za dotychczasową współpracę i jednocześnie liczymy na dalsze owocne kontakty w 2019 roku. Beaphar Polska Sp. z o.o.
12
CERTYFIKAT JAKOŚCI Karmy Super Premium dla psów
Linia SPECIAL Producent: JOSERA
za starannie dobrany skład, dodatki wspierające prawidłowy rozwój i funkcjonowanie psów oraz właściwości idealnie dostosowane do potrzeb zwierząt o różnych wymaganiach
and a
WARSZAWA − GRUDZIEŃ 2018
− wyróżniamy produkty godne polecenia!
Wydarzenia
SPOTKANIE RADY PROGRAMOWEJ
10 sposobów
na osiągnięcie sukcesu podczas Targów Animals Days 2019
W dniu 27 listopada 2018 r. miało miejsce spotkanie Rady Programowej Targów Animals Days 2019. Celem spotkań jest umożliwienie każdemu wystawcy miał realnego wpływu na dalszy rozwój targów. Spotkanie miało formę krótkich prezentacji i dyskusji, podczas których zapadły postanowienia wymienione w niniejszym artykule.
1. NOWOCZESNA FORMUŁA
2. TALON KORZYŚCI
Zarówno obecni na spotkaniu członkowie rady, jak i wystawcy, którzy już zarejestrowali się na liście wystawców, potwierdzili, że formuła targów skupiająca przedstawicieli branży oraz konsumentów, czyli opiekunów zwierząt, oraz osoby zainteresowane ich posiadaniem sprawdziła się przy poprzednich edycjach targów. Formuła wpisuje się w zmiany zachodzące w komunikacji marketingowej i koniecznej interakcji z konsumentem H2H. Podniesiona została kwestia dalszych działań na rzecz kolejnej rekordowej frekwencji osób odwiedzających targi wśród imprez zoologicznych w Polsce (ponad 50 tys. osób) i możliwości przekucia tego potencjału w wymierne korzyści dla wystawców. Dodatkowo uczestnicy wyrazili zainteresowanie większym udziałem i aktywnością sklepów zoologicznych na targach Animals Days 2019. Organizator wspólnie z partnerem branżowym, magazynem „ZooBranża” zaproponowali program TALON KORZYŚCI nagradzania sklepów uczestniczących w Targach, który to program został jednomyślnie przyjęty.
Każdy sklep odwiedzający targi otrzyma karnet, w którym będzie zbierał punkty za aktywności: • odwiedzanie stoisk − od wystawców • składanie zamówień, wzrost wartości zamówień, zatowarowanie − od wystawców • uczestnictwo w szkoleniach − od magazynu „ZooBranża”. Punkty będzie można zbierać pierwszego i drugiego dnia targowego. Każdy uczestnik programu otrzyma nagrodę gwarantowaną, a najbardziej aktywni atrakcyjne nagrody za największą liczbę punktów. O kryteriach przyznawania punktów zdecydują wystawcy.
Organizator zobowiązał się, że zadba o promocję wydarzenia i obecność klientów, należy jednak pamiętać, że wysyłając bezpośrednie zaproszenia, wystawcy dają zwiedzającym jasny i wyraźny sygnał: „Będę tam − chcę się z Wami spotkać i porozmawiać o przyszłej współpracy”.
14
3. KAŻDY SKLEP BĘDZIE ZAPROSZONY Jak powiedział Pan Marcin Topolski, Dyrektor ds. PR Centrum Targowo-Kongresowego PTAK WARSAW EXPO − w 3. edycji Targów priorytetem jest przyciągnięcie jeszcze większej liczby sklepów zoologicznych, wzmocnienie „nogi biznesowej” targów, dlatego też zespół targowy intensywnie pracuje nad zaproszeniem rekordowej liczby Wystawców tej edycji, dla których właśnie sklepy odwiedzają targi. Z drugiej strony, składający się z kilkudziesięciu osób zespół call-center zaprosi bezpośrednio przedstawicieli każdego sklepu zoologicznego w Polsce do odwiedzenia targów − dodaje. Zacieśniona współpraca z magazynem „ZooBranża” to kampania promocyjna, artykuły informacyjne oraz reklamy w magazynie drukowanym. Dodatkowo w każdym noworocznym magazynie „ZooBranża” będzie załączone zaproszenie dla 2 osób na bezpłatne wejście na targi oraz szkolenia dla sklepów zoologicznych i parking. „ZooBranża” opublikuje również przesłane na adres redakcji zaproszenia od Wystawców.
4 kroki do biznesu na ANIMALS DAYS 2019 1 − określ cele na targi 2 − przygotuj atrakcyjną ofertę 3 − poinformuj i zaproś klientów na targi 4 − zrealizuj CELE i dokonaj podsumowania
3. EDYCJA
O R G A N I Z A T O R
Kampania informacyjna to też działania w internecie, obecnie odbywa się zgłaszanie produktów do plebiscytu branży zoologicznej, portal zoobranza.com.pl zajmuje najwyższe miejsce w rankingu stron internetowych polskich magazynów branżowych (źródło: SimilarWeb.com), a magazyn drukowany dociera obecnie do ponad 3300 sklepów zoologicznych.
4. ZŁOTA KARTA
PREZENT NIE TYLKO ŚWIĄTECZNY
Przedstawiciel każdego sklepu zoologicznego będzie mógł otrzymać Złotą Kartę uprawniającą do wstępu na wszystkie wydarzenia organizowane przez PTAK WARSAW EXPO w 2019 r., począwszy od Targów Animals Days. Karty będą dostępne u firm wystawiających się na Animals Days 2019. Każda firma otrzyma od organizatora taką liczbę kart, jakiej będzie potrzebowała. Rejestracja kart będzie miała miejsce przy wejściu na Animals Days. Organizatorzy zachęcają firmy do potwierdzenia udziału w Targach jeszcze w grudniu. Tylko potwierdzone formularze są podstawą do przesłania złotych kart. Przedstawiciele sklepów już teraz mogą pytać swoich dostawców o karty.
5. GALA BIZNESOWA I KONFERENCJA
SPOTKANIA BIZNESOWE W NIEFORMALNEJ ATMOSFERZE
Zgodnie z życzeniem uczestników rady oraz wystawców Gala Biznesowa będzie tak zorganizowana, aby zaproszeni goście mogli w nieformalnej atmosferze spotkać się ze swoimi partnerami biznesowymi. Zostaną nagrodzone najlepsze produkty branży zoologicznej, zaproszeni wyjątkowi goście, przy najlepszej muzyce i kolacji przy stołach.
6. CENTRALNA LOKALIZACJA STOISK
pierwszy kontakt z nowościami targowymi, które będą stanowiły dodatkowe zaproszenie na stoisko.
8. HOSTED BUYERS
SPRZEDAWAJ NA CAŁYM ŚWIECIE!
Innowacyjny program HOSTED BUYERS to szansa dla ambitnych firm chcących sprzedawać produkty w sieciach handlowych na całym świecie. Aby wziąć udział, należy wypełnić formularz, w którym określa się kategorie oferowanych produktów oraz kraje, do których chcemy eksportować. Zgodnie z preferencjami organizator targów zaprasza kupców sieci FMGC, a także z branży zoologicznej. Rozwiązanie to sprawdziło się w przypadku innych branż podczas Targów organizowanych przez PTAK WARSAW EXPO. Formularz zgłoszenia do programu stanowi integralną część pakietu wystawcy. Uczestnicy rady programowej otrzymali formularze i zapoznali się z zasadami programu.
NAJWIĘKSZE
TARGI ZOOLOGICZNE
w Europie Środkowo-Wschodniej 9. MIĘDZYNARODOWE TARGI
29-31 MARKI WŁASNE
Tylko podczas Animals Days 2019 na powierzchni ponad 400 m2 zaprezentują się producenci z rynków dalekowschodnich oraz Turcji. Jest to początek współpracy z rynkiem chińskim, ale także innymi grupami producenckimi i zakupowymi. Jest to szansa zarówno dla dystrybutorów polskich, jak i sklepów na bezpośredni kontakt z producentami, utworzenie marek własnych, które coraz częściej nawet nieduże firmy mają w swojej ofercie, czy zaoferowanie swoich produktów partnerom z dynamicznie rozwijających się rynków Chin czy Turcji bez konieczności kosztownego wyjazdu na zagraniczne targi.
03.2019
10. WIELE AKTYWNOŚCI www.animalsdays.eu
Wystawcy targów Animals Days 2019 mogą skorzystać z wielu aktywności zapewnionych przez organizatora, wystawienia stoiska − można przeprowadzić prezenStoiska będą umieszczone w hali dedykowanej dla biz- oprócz Międzynarodowa Wysta Międzynarodowa Wystawa Psów nesu umieszczonej centralnie w otoczeniu hal, w których tację, pokaz, szkolenie, wziąć udział w panelu dyskusyjnym będą zlokalizowane wystawy psów i kotów oraz inne atrakcje lub zostać sponsorem wybranej wystawy, jak również przeProgram Hosted Buyers 3. edycja Plebiscytu Magazynu Zoobranża dla opiekunów zwierząt. kazać próbki produktów na nagrody dla opiekunów zwierząt, co w zależności od postawionych celów także pozwoli wyróżnić firmę i wykorzystać potencjał ponad 50i właścicieli tys. osób Konferencja „Pies sportowy” dla zoofizjoterapeutów psów sporto odwiedzających co roku targi. Prowadząca Ludovica Dragone, światowej sławy lekarz weterynarii, specjalizacja Strefa new product showcase to dodatkowa przestrzeń fizjoterapia i rehabilitacja psów, wiceprzewodnicząca organizacji dla wystawców, znajdująca się przy głównym wejściu do ZAPROSZENIA DLAeuropejskiej SKLEPÓW: TEL: +48 517 VEPRA, 138 511 we współpracy z Studium Fizjoterapii Zwierząt Małgorzaty Kizerwetter i Iwony REZERWACJA STOISK: TEL: +48 690Dębskiej 183 441 hali biznesowej. Pomysł jej organizacji został dobrze przyPROGRAM HOSTED BUYERS: TEL: +48 690 183 441 jęty przez uczestników spotkania. To tu goście będą mieli
7. NEW PRODUCT SHOWCASE
ORGANIZATOR
O R G A N I Z A T O R
Ws p ó ł p r a c a
PARTNERZY:
Kontakt
ZŁOTE KARTY VIP: TEL: +48 690 183 441 KONFERENCJA I SZKOLENIA: TEL: +48 606 448 000 NAJNOWSZE INFORMACJE: WWW.ANIMALSDAYS.EU
15
Zwierzęta
Idą święta czyli dziesięć pomysłów na prezent dla zwierzaka! dr inż. Paweł Zarzyński W dobie postępującej humanizacji zwierząt naprawdę nikogo nie dziwi już fakt kupowania dla nich prezentów. A jaka okazja jest ku temu lepsza od nadchodzącej Gwiazdki? Wiele osób nie ma jednak pomysłu na to, co włożyć „pod choinkę” dla psa lub kota. Dlatego jeśli chcemy naprawdę dobrze zarobić w okresie przedświątecznym, powinniśmy być przygotowani na udzielenie kompetentnej i szybkiej podpowiedzi. Już za chwilę przedstawimy nasze propozycje oraz doradzimy, jak najskuteczniej przekonać klienta do poszerzenia grona obdarowanych również o domowe zwierzaki.
Coś smacznego Tradycyjnie najpopularniejszym prezentem dla zwierzaka i − nie oszukujmy się − wzbudzającym jego największy entuzjazm będzie coś smacznego „na ząb”, czyli po prostu jakiś smakołyk lub karma. Kompletując przedświąteczną ofertę przysmaków, warto pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, na święta każdy lubi kupić coś wyjątkowego, czego nie ma na co dzień i to nawet (a może zwłaszcza?) jeśli to coś jest nieco droższe i, tym samym, bardziej ekskluzywne. Warto więc uzupełnić sklepowe półki o nieco bardziej wyrafinowane smakołyki. Przy okazji warto też pamiętać o karmach. Na pewno niejeden opiekun psa czy kota, nawet jeśli zazwyczaj podaje mu nieco „zwy-
16
klejsze” jedzenie, na święta zechce nabyć mu coś ekstra (w myśl zasady „Znaj ogrze Pańską łaskę” ). To po pierwsze. A po drugie? Nie zapominajmy, że na Święta Bożego Narodzenia tradycyjnie już najlepiej sprzedaje się wszystko to, co się z tymi świętami kojarzy. Również smakołyki dla psów i innych zwierząt. Gryzaki i inne przysmaki stylizowane na mikołaje, choinki, renifery, choinkowe cukierki z pewnością zyskają uznanie w oczach klientów i nie będą długo czekać na kupujących. Pamiętajmy tylko, aby nie przesadzić z zatowarowaniem, bo tego rodzaju produkty już 27 grudnia stają się mocno „nieaktualne” i po świętach może być trudno nam się ich pozbyć (zwłaszcza z zyskiem). Pamiętajmy wreszcie, że na psach i kotach (których obdarowywanie już
nikogo nie dziwi) świat się nie kończy. Na pewno trafią się opiekunowie królików, świnek morskich (przepraszam, kawii domowych ), papug, kanarków, a może nawet rybek akwariowych, którzy również będą chcieli podarować pod choinkę coś ekstra swoim czworo- lub dwunożnym czy płetwiastym przyjaciołom. Warto być na to przygotowanym. I jeszcze jedno − nie zapominajmy o ptakach zimujących. Ich karmienie (i to nie tylko zimą!) jest obecnie bardzo modnym trendem w wielu krajach Europy Zachodniej, lansowanym przez koncerny zoologiczne przygotowujące w tym kierunku specjalną ofertę produktową (według filozofii: nie możesz mieć domowego zwierzaka − podziel się z innymi i zadbaj o ptaki za oknem).
W święta ludzie bywają tradycyjnie milsi niż zazwyczaj dla wszystkiego, co ich otacza (szkoda, że tylko w święta i zaraz im to przechodzi ), i lubią się dzielić. Dlatego warto zaopatrzyć sklep również w karmy i smakoszki dla dzikich ptaków. Niejeden sięgnie po nie podczas przedświątecznych zakupów dla domowych pupili, zwłaszcza jeśli dobrze wyeksponujemy je w pobliżu sklepowej lady. A nawet jeśli nie sprzedadzą się do świąt, nie ma problemu − przed nami długa zima i, jak mawiają górale, (nawet w czerwcu) na pewno „jeszcze sypnie”, a wtedy tego rodzaju produkty będą się świetnie sprzedawać i raczej nie będzie obawy, że zostaniemy z nimi do wiosny.
A może zabawka? Gwiazdkowy prezent − w założeniu − ma cieszyć zwierzaka i wywołać „dziecięcą radość” na jego pyszczku . To dlatego wymienione wyżej przysmaki są bezkonkurencyjne. Ale jeśli nie przysmak (bo na przykład kot lub pies mają lekką nadwagę i lepiej ich dodatkowo nie tuczyć)? Doskonałym wyborem będzie wtedy zabawka dla zwierzaka. Co więcej, można ją polecić równolegle z przysmakiem (argumentujemy, że kiedy zwierzak sobie podje na święta, to potem musi to spalić, a zabawka zapewni mu dodatkową porcję ruchu ). Dlatego warto dobrze zaopatrzyć nasz sklep we wszelakie zabawki dla psów, kotów, królików, gryzoni, a nawet dla ptaków (zabawek dla ryb akwariowych chyba jeszcze nikt nie wprowadził na rynek?). Tutaj również świetnie sprawdzają się wszelkie świąteczne motywy
skutecznie zachęcające klientów do zakupu. Pamiętajmy, że przed świętami portfele klientów otwierają się zwykle szerzej, więc jest to doskonała okazja na efektywną sprzedaż także droższych zabawek, takich jak choćby zabawki inteligentne czy samoczynne (dla kotów) oraz ekskluzywniejsze „pluszaki”.
Coś z garderoby? Gdy na niebie zabłyśnie wigilijna gwiazda, teoretycznie na świecie będzie już zima (choć czy to, co mamy teraz za oknem, można z czystym sumieniem nazwać zimą?). Doskonałym prezentem dla wielu psów może być dobrze dobrane ubranie. Warto więc zaopatrzyć nasz sklep w szeroką gamę strojów dla zwierząt. Tradycyjnie, najlepiej postawić na ubranka dla małych ras, takich jak yorki, chihuahua, maltańczyki (do buldoga francuskiego włącznie). Warto skupić się na najnowszych kolekcjach korespondujących z obecnymi trendami modowymi (pamiętajmy, że elegancki piesek jest towarzyszem równie eleganckiej pani i musi „nadążać” za jej kreacjami). Dla większych psów mogą być modne bandany. Choć może to wywoływać skrajne emocje, pamiętajmy też o „magii świąt”. Na pewno wielu klientów będzie przed gwiazdką żywo zainteresowanych zakupem „okolicznościowych” ubranek (czy raczej przebranek) dla swoich pupili, służących do wystylizowania ich na mikołaja, renifera czy elfa. Jeśli więc sumienie nam w tym nie przeszkadza, warto zaopatrzyć się (w rozsądnych ilościach, oczywiście) w tego typu gadżety (pamiętajmy tylko, aby były one nie-
szkodliwe dla samych zwierząt i nie stały się dla nich źródłem stresu). Wprawdzie nie mają one żadnych walorów funkcjonalnych, ale… gdyby na święta ludzie kupowali tylko rzeczy praktyczne, to… połowa sklepów (nie tylko zoologicznych) zapewne by w grudniu zbankrutowała . I jeszcze jedno − praktyka uczy, że lepiej sprzedają się zwłaszcza tańsze świąteczne ubranka, gdyż klienci mają mniej oporów przed wydaniem na nie pieniędzy.
Legowisko pod choinkę? Wróćmy do prezentów praktycznych . Dobrym wyborem dla opiekuna psa lub kota poszukującego dla swojego pupila czegoś mniej banalnego, zamiast (lub obok) przysmaku czy też zabawki, może być dobrze dobrane legowisko. Taki okazały prezent dobrze prezentuje się pod choinką i posłuży znacznie dłużej niż coś do pochrupania. Na rynku działa obecnie wiele firm oferujących nieszablonowe legowiska, również w postaci eleganckich kanap, a nawet łóżek z baldachimem, wprost stworzonych dla małego mruczącego lub szczekającego arystokraty. A ponieważ przed świętami, jak już wspomniałem, ludzie są bardziej hojni, może to być doskonały moment na wprowadzenie takich rzeczy do sprzedaży. Dlatego warto rozważyć sprowadzenie jednego czy dwóch takich posłań i − równolegle − zaopatrzyć się w katalogi ich producentów umożliwiające szybkie sprowadzenie czegoś ekstra na zamówienie.
Zestawy Świąteczne dla psów i kotów! Wyjątkowe prezenty dla Twojego pupila od Beaphar. Dostępne w sklepach zoologicznych.
Wesołych Świąt
4 Wesołych Świąt
4
Zwierzęta lek. wet. Magdalena Wiśniewska Specjalista Chorób Psów i Kotów www.scanvet.pl
Świetnym pomysłem na prezent dla psa jest produkt ArthroScan Kęsy. Są to wyjątkowo smakowite przysmaki, które jednak oprócz walorów smakowych zawierają aż 10 aktywnych składników w odpowiednio wysokim stężeniu wykazujących naturalne właściwości przeciwzapalne, regenerujące i wspierające zdrowie stawów. ArthroScan Kęsy to idealny upominek nie tylko dla starszych psów mających problem ze zwyrodnieniami stawów, lecz także dla psów sportowych, aktywnych, których stawy wymagają specjalnej troski.
Na wykwintne spacery? Jeśli już mowa o legowiskach, to innym, nieco podobnym prezentem, może być elegancka torba do noszenia kota lub małego psa. Co więcej, będzie ona świetnym podarkiem nie tylko dla samego psa, lecz nawet dla jego pani (choć długoletnie doświadczenie każe mi dodać, że w przypadku kobiety może to być tylko prezent DODATKOWY do prezentu/ów głównego/głównych − to tak dla świątecznego bezpieczeństwa szanownych Panów Klientów ). Dostępnych jest wiele ciekawych wzorów również korespondujących z obecnymi trendami modowymi.
nas reklamy firm farmaceutycznych, polecających jako świetne prezenty produkowane przez siebie preparaty dbające o nasze zdrowie. Taki produkt może być też doskonałym podarkiem dla pupila, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z psem czy kotem starszym lub cierpiącym na jakieś specyficzne dolegliwości. Albo jeśli ma to być prezent dla zaprzyjaźnionego zwierzaka. Dobrze sprawdzają się wszelkiego rodzaju preparaty witaminowo-mineralne, a także suplementy diety na skórę, sierść czy stawy. Można oferować je równolegle z przysmakami, a nawet karmami. Aby zwiększyć ich sprzedaż, warto umieścić je przed Gwiazdką w bardziej eksponowanym miejscu, np. w strefie przykasowej.
Coś dla zdrowia?
Coś dla urody?
Już od połowy listopada w radiu i innych mediach wręcz bombardują
Wśród prezentów dla ludzi rekordy popularności biją wszelkiego rodzaju
kosmetyki (choć to podarunek dość ryzykowny, bo o faux pas tu faktycznie nietrudno ). Podobny podarek można zaproponować również właścicielowi zwierzaka dla jego pupila (lub dla pupila jego znajomych). Szampon, odżywka czy krem do łap (zimą bardzo praktyczny!) prezentuje się elegancko, zwłaszcza że wiele firm zadbało przed świętami o specjalną gwiazdkową ofertę i polecają one wybrane produkty elegancko zapakowane, a nawet skonfigurowane w zestawy prezentowe. Skuteczna sprzedaż takich kosmetyków wymaga jednak od sprzedawcy sporej wiedzy, gdyż nie wolno zapominać, że przysłużą się one zwierzakowi tylko wtedy, gdy będą odpowiednio dobrane do jego wieku, typu sierści oraz ewentualnych specyficznych potrzeb.
Smycz, szelki lub obroża Dobrym prezentem dla psa będzie też coś praktycznego do codziennego użytku, a więc obroża lub szelki i smycz. Tutaj również warto zaskoczyć kupujących − wiele firm ma w swojej ofercie eleganckie i nieszablonowe wzory wykonane z ekskluzywnych materiałów, często przypominające bardziej wyrafinowaną biżuterię niż zwierzęce gadżety. Przed świętami łatwo mogą one znaleźć nabywców, nawet mimo znacząco wyższej ceny. Wiele osób będzie szcze-
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
Prezent świąteczny dla Psa lub Kota od BEAPHAR! Zachęcamy do zakupu prezentów świątecznych już dostępnych w sprzedaży. Zestawy składają się między innymi z produktów pielęgnacyjnych i przysmaków. Dodatkowo znajdują się w nich gratisowe próbki szamponów, podkładki pod kubek, breloczki itp. Nie czekaj! Łap okazję!
18
Zwierzęta Krzysztof Albinowski
Kierownik Kategorii Akcesoria dla Zwierząt www.aquael.pl
Dystrybucja: wwww.aquael.pl
Co podarować psu na święta? Doskonałym pomysłem na prezent są legendarne zabawki funkcyjne marki KONG. Można je napełniać przysmakami, dzięki czemu zapewniają zwierzakowi długie godziny wspaniałej zabawy oraz rozwijają jego inteligencję i zdolności. Idealnie nadają się zwłaszcza dla pupili pozostających dłuższy czas w domu w oczekiwaniu na powrót opiekuna. Dostępne w czterech wersjach: KONG PUPPY (dla szczeniąt − wykonane z miękkiej gumy w kolorze różowym lub niebieskim), KONG SENIOR (dedykowane starszym psom, wykonane z fioletowej gumy o średniej twardości), KONG CLASSIC (dla dorosłych psów, przygotowane z czerwonej, twardej gumy) oraz KONG EXTREME (dla psów o wyjątkowo silnych szczękach, wykonane z bardzo twardej, czarnej gumy).
gólnie zainteresowanych produktami spersonalizowanymi, a więc np. dedykowanymi konkretnej, popularnej rasie (np. z napisem lub motywem odnoszącym się do niej) − tego typu produkty również warto wprowadzić do oferty. Przy okazji można polecić elementy odblaskowe czy światełka − świetny dodatek na zimowe spacery, żeby pies był lepiej widoczny w ciemności.
A może miska? Dobrym (a na pewno świetnie kojarzącym się zwierzakowi ) prezentem może być też nowa miska, zwłaszcza że bardzo łatwo sprzedać ją równolegle z nabywanymi na prezent karmami czy przysmakami. W tym przypadku również warto pamiętać, że święta to czas szczodrości i wiele osób może życzliwym okiem spojrzeć na droższe i bardziej eleganckie modele. W końcu my na świąteczny stół również wyciągamy z przepastnych czeluści domowych szafek „rodową porcelanę” służącą uświetnieniu tych wyjątkowych chwil. Dlaczego więc zwierzak nie ma się poczuć w ten wigilijny wieczór podobnie i wraz z nami nie zasiąść nad pełną, nową i „wypasioną” miską?
Dla czworonożnego eleganta Jeśli ktoś szuka dla swojego psa czy kota (ale również królika, a nawet świnki morskiej) czegoś trwałego i praktycznego, jako prezent można zaproponować mu również szczotkę do czesania sierści lub inne narzędzia do jej pielęgnacji (w zależności od rodzaju szaty włosowej zwierzaka może to być trymer, grzebień, rękawica do czesania, zgrzebło). Wraz z takim prezentem warto polecić np. płyn do rozczesywania, odżywkę z jedwabiem i inne odpowiednio dobrane kosmetyki. Uzupełnieniem takiego prezentu „dla pięknego wyglądu” może być też przyrząd do obcinania pazurków oraz… szczoteczka do zębów dla psa czy kota z pastą dbającą o jamę gębową i… świeży oddech pupila.
Niezależnie od tego, jaki prezent dla zwierzaka zaproponujemy, warto zadbać o jego właściwą oprawę, czyli eleganckie opakowanie. Wystarczą do tego zwykłe, świąteczne torebki lub − jeśli mamy w sklepie wystarczająco dużo przestrzeni (i minimum zdolności artystycznych ) − papier pakowy z gwiazdkowymi motywami i kawałek wstążki. Pamiętajmy, że ludzie lubią dopracowane rozwiązania i są czuli na szczegóły. Elegancko zapakowany prezent z pewnością zwróci uwagę naszych klientów, zyska ich uznanie i sprawi, że będą do nas regularnie powracać nawet wtedy, gdy ze świątecznej choinki dawno opadną już ostatnie igły (no, chyba że ktoś ma sztuczną ).
www.vitakraft.pl
Pluszowy Lisek − zabawka dla psów w kształcie lisa z elastycznym uchwytem wykonanym z wytrzymałej, termoplastycznej gumy TPR, z pluszową głową i nylonowym paskiem. Rozmiar około 33 cm. Pluszowy Flaming − zabawka dla psów wykonana z wysokiej jakości sztruksu, z miękkim wypełnieniem i nogami ze sznura. Z dźwiękiem. Rozmiar około 30 cm. Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX
20
Drap h
ie niszcz y
ek. weter y ul rii
S t r ac
a
na
facebook.com/BeapharPL
an
s zc z e k
lskie
i kam er
zed fajerw pr
Naturalny sposób na zszargane nerwy oraz niwelowanie problemów behawioralnych, takich jak: uciążliwe wokalizacje, niszczenie rzeczy, znaczenie terenu itp. www.beaphar.pl
w
Z a ch
o
e ni
e yw
cie
a
Z n ac
z
Upor cz
terenu
nie
ie en
a
Wesołych Świąt!
Wizy t
NO STRESS!
Podróż? Wizyta u lekarza weterynarii? Fajerwerki? Nowy członek rodziny? Tłok i hałas?
Wsparcie sprzedaży
Obiekcje klienta dr inż. Paweł Zarzyński Wyobraźmy sobie następującą sytuację: do Twojego sklepu przychodzi klient, który ma jakiś problem, dajmy na to brudną wodę w akwarium, i szuka skutecznego remedium. W odpowiedzi − zgodnie z zasadami handlu − stawiasz przed nim najdroższy filtr kanistrowy. A klient, bez zbędnych ceregieli, mówi: „W porządku, biorę!”. Byłoby cudownie, prawda? Z reguły jednak tak się nie dzieje, bowiem kupujący miewa mniejsze lub większe obiekcje co do polecanych przez Ciebie produktów. W gruncie rzeczy to… dobrze. Obiekcje klienta są bowiem czymś całkowicie naturalnym i świadczą o tym, że naprawdę jest zainteresowany zakupem. A rolą dobrego doradcy jest tylko rozwianie wątpliwości i… finalizacja transakcji.
Obiekcja klienta − „prezent” dla sprzedającego Wielu specjalistów w dziedzinie handlu twierdzi, że obiekcje klienta to nic innego, jak dar dla sprzedawcy. Dlaczego? Ponieważ pozwalają na poznanie i sprecyzowanie potrzeb kupującego. Klient, który nie ma żadnych obiekcji, jest bowiem
22
co najmniej podejrzany, zwłaszcza jeśli chodzi o transakcję opiewającą na większą sumę (brak obiekcji jest czymś normalnym tylko w przypadku tanich, standardowych zakupów typu FMCG, jak np. puszka karmy i paczka żwirku dla kota). W każdym innym przypadku zastrzeżenia po prostu powinny wystąpić − tak bowiem jest skonstruowana psychika typowego klienta. Brak obiekcji oznacza prawdopodobnie brak jakichkolwiek szans
na sprzedaż, gdyż kupujący zwyczajnie nie jest zainteresowany zakupem proponowanego mu produktu. W przeciwnym razie, gdy klient zgłasza obiekcje, od razu wiemy, że nasza oferta mu się podoba. Co więcej − zyskujemy okazję do lepszego zaprezentowania produktu, wciągnięcia kupującego w dyskusję i udowodnienia mu, że to, co chcemy mu sprzedać, naprawdę w pełni zaspokoi jego potrzeby. A jeśli nie, to przynajmniej
poznamy lepiej te potrzeby i będziemy w stanie wskazać inne rozwiązanie (czytaj − inny produkt bądź produkty), które usatysfakcjonuje klienta. A stąd już tylko krok do sprzedaży. Wystarczy „zbić” zastrzeżenia kupującego, być może nieznacznie zmodyfikować przedstawioną mu ofertę i… istnieje naprawdę duża szansa, że za chwilę będziemy mogli wystawić paragon i zapakować zakupione produkty. Wielu sprzedawców nie lubi obiekcji klienta, traktuje je bowiem bardzo osobiście, prawie jako personalny atak na siebie i swoje umiejętności sprzedażowe. Absolutnie nie wolno tak tego przyjmować! Współczesny klient jest na każdym kroku wręcz bombardowany setkami ofert próbujących „zdrenować” jego portfel. Nauczył się więc skutecznej samoobrony − bardzo często wręcz odruchowo zgłasza obiekcję, aby uchronić się przed wydatkami. To, że od razu nie podejmuje decyzji zakupowej, jest więc czymś absolutnie normalnym, i należy to uszanować.
Obiekcja − fałszywa czy prawdziwa? I w tym momencie dochodzimy do bardzo ważnego punktu. Aby skutecznie „zbić” obiekcję kupującego, najpierw musimy wiedzieć, czy jest ona prawdziwa. Praktyka sprzedażowa uczy, że bardzo często pierwsza ze zgłoszonych przez kupującego obiekcji jest zwyczajnie fałszywa. Po prostu broniący się przed zakupem klient odruchowo znajduje jakikolwiek argument „na nie”, począwszy od banalnego: „To mi się nie podoba”, po „Ale to jest za drogie”. To typowa zasłona dymna, czyli po prostu „ściema”, obliczona na szybkie i skuteczne opędzenie się od natrętnego sprzedawcy (czyli od nas ). Mało tego, istnieje całkiem spora grupa kupujących, którzy naprawdę nie chcą czegoś kupić (bo np. tego nie potrzebują), ale nie potrafią się do tego przyznać. To z reguły osoby grzeczne i dobrze wychowane, które nie chcą nam zrobić przykrości bezpośrednią i twardą odmową („No bo skoro Pan jest taki miły…”). One również wymyślają fałszywe obiekcje tylko po to, abyśmy sami zrezygnowali z „wciśnięcia” im danego produktu i pozwolili wyswobodzić się z tej niezręcznej dla nich sytuacji.
Klaryfikacja obiekcji Jeżeli już na wstępie rozmowy wyczuwamy, że obiekcje kupującego należą właśnie do tych fałszywych (obliczonych na „spławienie” nas lub na niesprawienie nam przykrości), powinniśmy jak najszybciej to wyjaśnić. Nie
Kardynalnym błędem popełnianym przez wielu (i to nie tylko początkujących) sprzedawców jest próba dyskusji z klientem i przekonania go, że… nie ma racji. W konsekwencji szanse na efektywną sprzedaż maleją praktycznie do zera. Zdecydowanie nie tędy więc droga.
Obiekcje klienta to nic innego jak dar dla sprzedawcy. Dlaczego? Ponieważ pozwalają na poznanie i sprecyzowanie potrzeb kupującego. Klient, który nie ma żadnych obiekcji, jest bowiem co najmniej podejrzany.
ma bowiem sensu zbijanie fałszywych zastrzeżeń klienta − to jak walka z czymś, co nie istnieje i donikąd nie prowadzi. W tym celu powinniśmy dokonać czegoś, co specjaliści określają mianem „klaryfikacji” obiekcji, czyli po prostu jej wyjaśnienia. Jak to zrobić? Przede wszystkim − dyplomatycznie. Nie chcemy przecież, aby klient poczuł, że zarzucamy mu, iż kłamie (choć, prawdę powiedziawszy, poniekąd tak właśnie jest). W takiej sytuacji często sprawdza się zwyczajna szczerość − dobrym rozwiązaniem jest uśmiech i wypowiedź w rodzaju: „Mam wrażenie, że nie do końca jest Pan przekonany do zakupu tego produktu….” albo − jeszcze grzeczniej: „Mam wrażenie, że jest Pan na tyle uprzejmą osobą, że nie chce mi Pan powiedzieć, że ten produkt nie spełnia Pana oczekiwań…”. Bardzo często powoduje to rozładowanie sytuacji i równie szczerą odpowiedź kupującego (np. „Prawdę powiedziawszy, to ten filtr mi się podoba, ale na razie nie mogę sobie pozwolić na jego zakup.”). Wtedy wiemy już, na czym stoimy
zajmującą się produkcją preparatów pielęgnacyjnych dla zwierząt oraz dystrybucją preparatów biobójczych przeciwko ektopasożytom. Firma bez zaległości US, ZUS Oferta obejmuje: - maszyny i urządzenia: automatyczną linię produkcyjną (rozlewarka, etykieciarka), zamykarka kartonów, pojemniki zarobowe 1000 l, 200 l, 100 l, mieszadło automatyczne, pozostałe maszyny półautomatyczne. - receptury - know-how - pozwolenia na obrót - wyłączność na Polskę produktów importowanych - badania - zastrzeżone znaki w Urzędzie Patentowym - lista odbiorców - samochody - surowce - produkty gotowe - wsparcie posprzedażowe (pomoc w dotarciu do klientów, uruchomienie produkcji, doradztwo techniczne, wskazanie możliwości dalszego rozwoju) - możliwość przejęcia obecnie zatrudnionego personelu - możliwość kontynuacji pracy w wynajmowanych lokalach.
Powód sprzedaży: emerytura
Zapytania i poważne oferty proszę kierować na piśmie na adres pełnomocnika do doręczeń:
Radca prawny Maria Jakubowska-Kujawińska Kancelaria radcy prawnego Al. Solidarności 119/125 lok.89 23 00-897 Warszawa
Wsparcie sprzedaży Aby skutecznie „zbić” obiekcję kupującego, najpierw musimy wiedzieć, czy jest ona prawdziwa. Praktyka sprzedażowa uczy, że bardzo często pierwsza ze zgłoszonych przez kupującego obiekcji jest zwyczajnie fałszywa. Po prostu broniący się przed zakupem klient odruchowo znajduje jakikolwiek argument „na nie”. − klient chce kupić (a to najważniejsze), ale nie ma wystarczająco dużo pieniędzy. Rolą dobrego sprzedawcy jest więc zaproponowanie innego, tańszego, ale możliwie równie satysfakcjonującego rozwiązania. Ciągle mamy szansę na sprzedaż i zarobek, może trochę mniejszy, ale zawsze. W końcu znacznie lepiej jest zarobić trochę mniej, niż nie zarobić nic, tracąc przy tym kupującego.
Jak „zbijać” obiekcje? Jeżeli wiemy już, jakie są rzeczywiste obiekcje klienta, możemy przystąpić do ich „zbijania”. Zanim jednak
24
podpowiemy, jak się do tego zabrać, należy najpierw podkreślić, czego stanowczo nie wolno robić. Kardynalnym błędem popełnianym przez wielu (i to nie tylko początkujących) sprzedawców jest próba dyskusji z klientem i przekonania go, że… nie ma racji. Na przykład klient mówi: „Ale to nie działa…”, a sprzedawca odpowiada: „Ależ skąd, działa!”. W tym momencie w psychice kupującego włącza się element rywalizacji i − jednocześnie − zaczyna on odczuwać niechęć do kogoś, kto się z nim nie zgadza (tak to, niestety, działa − podświadomie obdarzamy sympatią tych, którzy mają takie same zdanie jak my, a osoby, które „ośmielą się” myśleć inaczej, odruchowo przestają nam się podobać). W konsekwencji szanse na efektywną sprzedaż maleją praktycznie do zera. Zdecydowanie nie tędy więc droga. Pamiętajmy o tym, co powiedzieliśmy już na wstępie − obiekcje klienta (te prawdziwe) są, w gruncie rzeczy, darem dla sprzedawcy. Powinniśmy więc podziękować za nie kupującemu, uśmiechając się do niego. Zamiast wdawać się w niepotrzebne przepychanki słowne, zdecydowanie lepiej jest sprowokować klienta, aby sam się wypowiedział. Doskonałym rozwiązaniem będzie zadawanie przez nas otwartych pytań, na które będzie musiał odpowiedzieć. Jeśli klient zgłasza obiekcje, odczekajmy chwilę i skon-
trujmy, pytając: „Ale co dokładnie ma Pan na myśli?” albo „A co to dokładnie dla Pana oznacza?”. Tego rodzaju pytanie to sprytna pułapka − klient musi się wypowiedzieć. I podczas tej wypowiedzi zaczyna się odkrywać. Poznajemy jego faktyczne potrzeby i dowiadujemy się, o co naprawdę mu chodzi i dlaczego do nas przyszedł. Inne dobre pytania to: „Nad czym konkretnie się Pan zastanawia?” albo „Czy mogę wiedzieć, co powstrzymuje Pana przed zakupem?”. Szczytem dyplomacji będzie też pytanie w rodzaju: „Z pewnością ma Pan powód, aby tak mówić. Czy mógłbym spytać, jaki to powód?”. Po co te pytania? Chodzi o to, aby w rozmowie z klientem uzyskać od niego jak najwięcej cennych informacji o jego rzeczywistych potrzebach i − w zamian − przekazać mu jak najwięcej treści o produkcie, który mu oferujemy. To jak wzajemne zasypywanie dołów po obu stronach i wyrównywanie gruntu pod udaną transakcję . Pamiętajmy również o jednym − jeśli klient ma jakąś obiekcję i mówi nam „nie”, absolutnie nie oznacza to, że nie będziemy w stanie doprowadzić do sprzedaży. Jeśli kupujący jest wobec czegoś „na nie”, oznacza to − ni mniej, ni więcej − że istnieje również jakieś „tak”. Przecież przyszedł do nas z potrzebą, którą chciałby zrealizować. I ta potrzeba ciągle istnieje.
Nie spodobało mu się tylko proponowane przez nas rozwiązanie. Należy więc drążyć temat, aby dojść do konsensusu i znaleźć takie wyjście, które naprawdę go usatysfakcjonuje.
Straty i korzyści Pamiętajmy również, że istnieją skuteczne metody do przekonania wahającego się klienta do natychmiastowego zakupu. Warto mieć je w zanadrzu w sytuacji, gdy pozornie ponieśliśmy już porażkę i z ust kupującego padły znienawidzone słowa: „To ja się jeszcze zastanowię…”. W myśl zasady „nigdy się nie poddawaj” warto wtedy zagrać va banque, przedstawiając mu swoisty bilans strat i korzyści. Podkreślmy, że oferowany przez nas produkt jest absolutnie wyjątkowy i jutro może go już nie być, bo na pewno szybko kupi go ktoś inny (świetnie sprawdza się to np. w przypadku roślin i zwierząt akwariowych: „Proszę Pana, tak pięknych ryb jeszcze u nas w sklepie nie widziałem, co chwila ktoś się o nie wypytuje”). Można również podkreślić ulotność
okazji: „To ostatnie produkty w tej cenie − w przyszłym tygodniu może być już drożej”. Warto wreszcie podkreślić, że skoro coś mu się podoba, to zwyczajnie szkoda czasu na powtórne przychodzenie do sklepu („A nie lepiej kupić już dziś i mieć to z głowy?” ). Na drugiej szali możemy położyć korzyści − podkreślmy, że kupiony produkt trafi już dziś do domu klienta, a ten od razu będzie mógł czerpać korzyści z jego posiadania (np. „Jeśli kupi Pan ten filtr już dziś, to najdalej jutro będzie miał Pan idealnie czystą wodę w akwarium?”). A gdy widzimy, że klient już, już prawie sięga po portfel, ale jeszcze się waha, zaproponujmy jakąś kartę przetargową, np. inny, komplementarny produkt w niższej cenie (np. „Jeśli zdecyduje się Pan już dziś, to do filtra dołożę deszczownię za pół ceny.”). Każdy lubi być sprytny i kupić coś taniej niż inni. Taka „zagrywka” często staje się więc przysłowiową kropką nad „i” w dopięciu udanych zakupów. Obiekcje klienta są czymś całkowicie naturalnym i nie ma sensu z nimi walczyć. Dobry sprzedawca potrafi
Chodzi o to, aby w rozmowie z klientem uzyskać od niego jak najwięcej cennych informacji o jego rzeczywistych potrzebach i − w zamian − przekazać mu jak najwięcej treści o produkcie, który mu oferujemy. To jak wzajemne zasypywanie dołów po obu stronach i wyrównywanie gruntu pod udaną transakcję . jednak wykorzystać je w taki sposób, aby z roli przeszkody awansowały do rangi narzędzia pomocnego w efektywnej sprzedaży. Wystarczy tylko wsłuchać się w potrzeby klienta i tak pokierować rozmową, aby znaleźć korzystne rozwiązanie jawiące się kupującemu jako doskonała okazja, obok której po prostu nie może przejść obojętnie.
Życzymy Państwu pełnych ciepła, spokoju i radości Świąt Bożego Narodzenia spędzonych rodzinnie z pupilami oraz pomyślności i sukcesów w Nowym Roku 2019.
Wsparcie sprzedaży
KOMU(nikac)JA z klientem Sabina Janikowska coach, www.manikowska.eu
Komunikacja z klientem. Temat − z pozoru prosty. Sprowadzający się do banalnej wymiany zdań, kilku pytań o produkt, czasami bardziej, czasami mniej rozbudowanych odpowiedzi. Na koniec, jeśli Ci się chce, stwierdzenie: „Zapraszamy ponownie”. Znasz to z pewnością ze swojej pracy. Znasz to z życia, kiedy sam jesteś klientem. Bo życie, w tej określonej sytuacji − nazwijmy to − sprzedażowej proponuje nam dwie role: sprzedawcy albo klienta. Proponuję, abyśmy w tej części artykułu odpowiedzieli sobie na pytanie: Jak to jest być klientem? Sprawa wydaje się oczywista, niemniej jednak spróbuj zastanowić się, co czułeś, kiedy ostatni raz coś kupowałeś: benzynę, ciastko w cukierni, buty, kredki dla dziecka, wakacje za granicą, bilet do kina, samochód, pralkę, mieszkanie. Zastanów się, co działo się na nieświadomym poziomie w Twojej głowie, a nawet, podejmując sprawę nieco górnolotnie, co działo się w Twoim sercu.
26
Zapewne pierwszą kategorią była Twoja motywacja do zakupu, ponieważ, niezależnie od tego, którą z powyższych pozycji zakupowych wybrałeś, zawsze motywowała Cię myśl powstała gdzieś na nieświadomym poziomie: „Muszę, bo bak prawie pusty”; „Zjadłbym coś słodkiego”; „Przydałyby się nowe zimówki”; „Fajnie by było wyjechać w tym roku gdzieś indziej na wakacje…”. W każdej z tych kategorii musisz/ chcesz/ pragniesz/ powinieneś zrealizować transakcję zakupu. I, nieprzypadko-
wo, umieszczam tu słowo „transakcja”, ponieważ według Wikipedii (i nie tylko) to „czynność zachodząca między sprzedającym i kupującym, która ma na celu wymianę towaru i usług”. Zauważ, że definicja zawiera słowo WYMIANA. Więc? Ty płacisz, Tobie sprzedają, ale czy tylko? I o tym będzie dalsza część artykułu, w której postaram się odpowiedzieć na pytanie, co dzieje się w relacji między Tobą a sprzedającym oraz co dzieje się w relacji odwrotnej, czyli sprzedającego z klientem.
Artykuł dotyczy ogólnie pojętej komunikacji z klientem. I zakładam, że jako klient masz potrzebę realizacji konkretnej POTRZEBY zakupu. Jako sprzedawca masz za ZADANIE sprzedać, obsłużyć, doprowadzić transakcję do końca i zrobić to tak, aby klient wyszedł zadowolony i chciał/ miał pomysł powrotu do miejsca, w którym sprzedajesz. Przypuszczam, że znasz techniki sprzedaży, które możemy ująć w stwierdzeniu: „Co, komu i w jaki sposób?” lub powtarzając za Aronsonem, psychologiem społecznym: „Kto mówi? Co mówi? I do kogo mówi?”. Przyznaj proszę, że odpowiedź na te trzy podstawowe pytania sprowadza do mianownika wszystko to, co o sprzedaży relacyjnej powinieneś wiedzieć. I jeśli dodać do tego Twoją wiedzę produktową, to mamy komplet. To teoria. Przyjrzyjmy się jednak teraz temu, co dzieje się w RELACJI między Tobą a klientem i między klientem a Tobą. Zauważ, że każda z tych ról generuje inne postawy. I, jak wspominałam, sprzedawcą się bywa, klientem, z racji potrzeb życiowych, zazwyczaj się jest. Przyjrzyjmy się jednak sytuacji, kiedy to Ty jesteś osobą sprzedającą,
odpowiedzialną za transakcję. Czym więc jest komunikacja z klientem? Jakkolwiek abstrakcyjne wyda Ci się to stwierdzenie, pierwotną w tej sytuacji jest komunikacja Twoja z samym sobą. Kontakt z klientem jest wtórny. To samo dotyczy klienta. Dlaczego? Ponieważ wszystko to, co masz w sobie, to, co wiesz o sobie, na swój temat, a także Twoje nieuświadomione przekonania i wartości tworzą RELACJĘ Twoją i klienta, ponieważ on również ma w sobie wszystko to, co wie na swój temat, a także swoje nieuświadomione przekonania i wartości. I on także tworzy z Tobą RELACJĘ. I z takim właśnie dwustronnym potencjałem Ty i Twój klient wkraczacie w każdorazowo tworzoną od nowa historię KOMUNIKACJI. I właśnie z tego powodu słowo KOMU(nikac)JA zapisałam w tytule wizualnie w ten sposób, ponieważ, idąc dalej, dotyczy to zarówno Ciebie, jak i klienta: KOMU i co JA daję?. W jaki sposób to robię w kontekście transakcji sprzedażowej, jak się wtedy wobec siebie czuję, co myślę i jak odbieram drugiego człowieka? Jaka jest moja propozycja dotycząca komunikacji?
Skoro mamy już postawioną tezę, że transakcja jest wypadkową sądów i przekonań na swój temat, klienta i Twoich, skoro wiemy, że klient ma potrzebę zakupu, w której Ty czynnie uczestniczysz, skoro masz wiedzę produktową i znasz swój asortyment, masz wiedzę o produkcie, to co właściwe zostaje? Proponuję Ci kilka zasad/ prawideł/ założeń dotyczących spraw oczywistych, niemniej jednak czasem warto jest je zebrać w jednym miejscu.
Jeśli jesteś sprzedawcą: 1. W miarę swoich możliwości postaraj się zachować pogodę ducha w miejscu pracy. 2. Czyń to z powodu Twojej odpowiedzialności za proces sprzedaży. 3. Pamiętaj, że po drugiej stronie TEŻ jest człowiek. 4. Przyszedł do Ciebie ze swoim „asortymentem” potrzeby, której realizację powierza Tobie. 5. Tak jak Ty może on mieć kiepski humor, zły dzień, niesprecyzowane potrzeby.
Wsparcie sprzedaży Słowo KOMU(nikac)JA zapisałam w tytule wizualnie w ten sposób, ponieważ, idąc dalej, dotyczy to zarówno Ciebie, jak i klienta: KOMU i co JA daję? W jaki sposób to robię w kontekście transakcji sprzedażowej, jak się wtedy wobec siebie czuję, co myślę i jak odbieram drugiego człowieka? 6. Pamiętaj, że pomagając klientowi, pomagasz człowiekowi takiemu jak Ty. Bywa że niepewnemu, naburmuszonemu, niepotrafiącemu podjąć szybkiej decyzji. 7. Być może banalnie to zabrzmi, ale bądź autentyczny. Nie, nie musisz uśmiechać się na siłę, wystarczy, że będziesz autentyczny w swojej realnej realizacji powierzonych Ci zadań, wynikających z zakresu obowiązków. 8. Przyjmij za pewnik, że to, co „wysyłasz”, przekazujesz klientowi swoją postawą merytoryczną, mową ciała, ogólnym nastawieniem do pracy − to dostaniesz z powrotem od klienta. 9. Zawsze: pytaj, precyzuj, jeśli trzeba − proponuj alternatywne rozwiązania. 10. Jeśli szanujesz siebie, szacunek masz także dla klienta. To podsta-
Techniki sprzedaży możemy ująć w stwierdzeniu: „Co, komu i w jaki sposób?” lub powtarzając za Aronsonem, psychologiem społecznym: „Kto mówi? Co mówi? I do kogo mówi?”. Odpowiedź na te trzy podstawowe pytania sprowadza do mianownika wszystko to, co o sprzedaży relacyjnej powinieneś wiedzieć. I jeśli dodać do tego Twoją wiedzę produktową, to mamy komplet. To teoria.
28
wa wszelkiej relacji, która zawsze kończy się POZYTYWNIE, z sukcesem. 11. W razie zaistnienia sytuacji konfliktowej zachowaj spokój, podejdź do tematu merytorycznie, zapytaj o szczegóły, wyraź swoje zrozumienie, podaj możliwe rozwiązania. Jednym słowem: słuchaj i USŁYSZ. 12. Jeśli tego wymaga sytuacja, ponieważ tak uznasz, nie bój się przyznać do błędu i uznać, że czegoś nie wiesz.
Jeśli jesteś klientem: 1. Pamiętaj, że „po drugiej stronie” jest człowiek taki jak Ty. 2. Traktuj go z szacunkiem i wyrozumiałością. 3. To, że on/ ona jest sprzedawcą, nie upoważnia cię do postawy roszczeniowej. 4. Jeśli z czymś się nie zgadzasz albo coś cię zirytowało, powiedź o tym wprost, zachowując ogólnie przyjęte zasady kultury. 5. Jeśli zjawiasz się w sklepie na 5 minut przed zamknięciem, pamiętaj, że pracują w nim ludzie − sprzedawcy, którzy po Twoim wyjściu
chcą iść do domu, a zazwyczaj mają jeszcze „coś do zrobienia”. I ostatni punkt dotyczący zarówno sprzedawców, jak i klientów:
Czymś, co wywołuje największy dyskomfort, jest postawa bierno-agresywna Reasumując. Pamiętaj, że Twój kontakt z klientem warunkuje pierwotnie Twój stosunek do samego siebie. Pamiętaj, że każdy sprzedawca bywa klientem, i ucz się swoich postaw, bądź ich świadomy, za każdym razem, kiedy to Ty dokonujesz transakcji. Nadrzędną sprawą jest prosty fakt, że wszyscy jesteśmy ludźmi. I jesteśmy tak samo oczekujący profesjonalnej, czyli merytorycznej i pozytywnej emocjonalnie, RELACJI sprzedażowej. I, jeśli zostanie spełnione powyższe, niezależnie od Twojej znajomości lub nie technik sprzedaży, każdy KONTAKT z klientem zakończy się sukcesem.
SCANVET cała
Pies
Instynkt
zapisany w genach Pedro waży niespełna 1400 g. Ma główkę wielkości niedużego jabłka i z łatwością mieści się w dłoniach swojej opiekunki. Odciski jego łapek są o wiele mniejsze niż ślady łap kota. Pedro uwielbia spać na kanapie, leżąc na miękkiej poduszeczce, nosić wytworne ubranka oraz podróżować wraz ze swoją panią, siedząc w eleganckiej torbie. Barry jest „nieco” większy od Pedra. Rozmiarami przypomina kucyka, a masa jego ciała (zwłaszcza przed zimą, gdy troszkę mu się przytyje) przekracza 110 kg. Ślad jego łapy ma średnicę talerzyka do ciasta. Barry lubi spacery, aportowanie i… kopanie dołów w ogródku. Pedro jest psem rasy chihuahua. Barry to mastif angielski. Pod względem wyglądu i zachowania dzieli ich prawie wszystko. Jest jednak coś, co łączy obu bohaterów naszej opowieści − choć trudno w to uwierzyć, OBAJ POCHODZĄ OD WILKA I PEWNE CECHY TEGO DZIKIEGO PRZODKA POZOSTAŁY WIDOCZNE W ICH BUDOWIE ANATOMICZNEJ, FIZJOLOGII I BEHAWIORZE.
30
Skąd wziął się pies? Jeszcze ćwierć wieku temu powszechnie uważano, że to człowiek stworzył psa. Zakładano, że przed kilkoma czy też kilkunastoma tysiącami lat prymitywne plemiona ludzkie oswoiły szczenięta wilków znalezione w wilczych norach, które stały się ich towarzyszami i − z czasem, wraz z przemijaniem pokoleń − przekształciły się w psy domowe. Dziś wiemy już, że nie jest to prawdą, co udowodniły liczne prowadzone niezależnie badania genetyczne. Potwierdziły one, że pies faktycznie wywodzi się od wilka − świadczą o tym zresztą między innymi liczne podobieństwa anatomiczne, jak chociażby kształt zębów, rozmiary mózgu czy budowa białek obecnych we krwi. Jednak to nie człowiek stworzył psa (a przynajmniej nie na wstępnym etapie udomawiania), choć prawdopodobnie przyczynił się do jego powstania. Pies − jako gatunek − samoczynnie oddzielił się od wilka. Naukowcy nie są zgodni co do tego, gdzie i kiedy miało to miejsce. Najczęściej wskazywane są Azja lub Europa, choć nie brak również teorii mówiących o afrykańskich korzeniach tego gatunku lub jednoczesnym wystąpieniu tego zjawiska w kilku miejscach na świecie. Prawdopodobnie rozdzielanie się populacji wilków i przyszłych psów zostało zapoczątkowane nawet 125 tysięcy lat temu. Dzikie psy stopniowo ewoluowały, zmieniając się dość znacznie w stosunku do swojego wilczego przodka. Ich trzewioczaszka uległa znacznemu skróceniu, w rezultacie zęby zbliżyły się do siebie i brak jest między nimi charakterystycznych dla uzębienia wilka przerw. Zatraciły również typowy dla wilków strach przed człowiekiem i zbliżyły się do niego. Co było tego powodem? Teorii jest wiele, a jedna z najbardziej prawdopodobnych jako przyczynę podaje… śmieci, a raczej odpadki po upolowanych zwierzętach pozostawiane przez człowieka. Po prostu, przodkom psów opłacało się pozostawać w bliskości ludzkich obozowisk i pierwszych osiedli, ponieważ gwarantowało im to obfitość łatwo dostępnego pożywienia. Oczywiście nie oznaczało to jeszcze udomowienia. Pies trafił do ludzkich domostw znacznie później, prawdopodobnie między 40 a 20 tysiącami lat temu.
Potwierdzają to znaleziska archeologiczne sprzed ponad 30 tysięcy lat. Co było tego przyczyną? Dawniej uważano, że okazał się pomocny w polowaniach. Teoria ta ma jednak wielu przeciwników, którzy podkreślają, że jeszcze przed udomowieniem psów ludzie byli na tyle sprawnymi łowcami, że z łatwością radzili sobie nawet z największymi drapieżnikami, nie wspominając już o roślinożercach. Pies zwyczajnie nie był im więc do łowów potrzebny. Coraz więcej zwolenników zyskuje dziś teoria, że pies pierwotnie został udomowiony nie jako zwierzę użytkowe, ale… towarzyszące, a więc odgrywał dokładnie taką rolę jak współcześnie. Dopiero później okazało się, że może być przydatny do pilnowania ludzkich siedzib, polowania, obrony stad, co zaowocowało postępującą specjalizacją i uzyskaniem różnych ras. Tak czy inaczej, to nie człowiek stworzył psa, a co najwyżej „zaprosił” go do swoich domostw.
Udomowienie w czterech krokach Jak przebiegał proces udomawiania psów? Naukowcy najczęściej dzielą go na cztery etapy. Pierwszym z nich była tzw. faza symbiozy. Dzikie populacje psów pozostawały w bliskości ludzkich siedzib i podążały za koczowniczymi plemionami. Dawało to obopólne korzyści − psy uzyskiwały wspomniany już dostęp do resztek pokarmowych, zaś człowiek, obserwując zachowanie psów, mógł wykorzystywać ich czujność w przypadku zbliżania się drapieżników (lub innej grupy ludzi). Na tym etapie psy wciąż pozostawały jednak dzikimi zwierzętami, luźno związanymi z grupami ludzkimi. Kolejnym krokiem była tzw. faza zacieśniania więzi, która − w istocie − stanowiła już wstępny etap udomowienia. Nastąpiło oddzielenie towarzyszących człowiekowi psów od populacji dziko żyjących. Człowiek − w zamian za podawany zwierzętom pokarm i roztaczaną nad nimi opiekę − zyskał zwierzę towarzyszące. Trzecim etapem była faza selekcji hodowlanej, podczas której człowiek dostosowywał wygląd i cechy użytkowe psów do swoich potrzeb. W ten sposób powstały liczne, znane do dzisiaj rasy pierwotne psów, takie jak np. niektóre charty czy psy pociągowe.
Czwartym i ostatnim etapem, który − w zasadzie − ma miejsce dopiero od kilkuset lat, jest trwająca po dziś dzień planowana selekcja psów ze względu na ich wygląd i cechy użytkowe.
Pies czy wilk? Wilcze pochodzenie psa zostało również zaakcentowane w jego nazwie naukowej. Jako pierwszy opisał go ojciec nowożytnej systematyki, Karol Linneusz. Stało się to w 1758 r. − uczony nadał psu nazwę Canis familiaris, a wilka ochrzcił mianem Canis lupus. W późniejszych czasach, gdy potwierdzono pochodzenie psa, zmieniono jego nazwę na Canis lupus familiaris, co można tłumaczyć jako udomowioną formę wilka (ale jednak wilka). Ponieważ pierwotna nazwa była powszechnie stosowana, w 2003 r. Międzynarodowa Komisja Nomenklatury Zoologicznej dopuściła zamienne stosowanie obydwu nazw. Ciekawym dowodem na wilcze pochodzenie psów są najstarsze rasy psów, czy może raczej − „udomowione formy wilków”, czyli śpiewający pies z Nowej Gwinei oraz australijski dingo. Pierwszy z nich trafił na wyspy co najmniej 6000 lat temu i od tamtej pory rozwijał się w absolutnej izolacji. Odkryto go dopiero w 1957 r. Początkowo naukowcy uznali go za oddzielny gatunek i nadali mu miano Canis hallstromi. Obecnie jest opisywany jako Canis lupus hallstromi i uznaje się go po prostu za prymitywną rasę psa. Od typowych psów różni się wieloma cechami anatomicznymi i behawioralnymi − posiada m.in. specyficznie zbudowane, wyjątkowo giętkie
Coraz więcej zwolenników zyskuje dziś teoria, że pies został pierwotnie udomowiony nie jako zwierzę użytkowe, ale… towarzyszące, a więc odgrywał dokładnie taką rolę jak współcześnie. Dopiero później okazało się, że może być przydatny do pilnowania ludzkich siedzib, polowania, obrony stad, co zaowocowało postępującą specjalizacją i uzyskaniem różnych ras. 31
Pies stawy i doskonale wspina się po drzewach. Zachował również niektóre przystosowania typowe dla wilków. Jednym z nich jest zdolność do modulowanego wycia w wysokiej tonacji − stąd wzięła się zresztą nazwa tych niezwykłych zwierząt. Z kolei australijskie dingo (Canis lupus dingo) przybyły na kontynent co najmniej 5000 lat temu (choć nie brakuje teorii, według których stało się to nawet 10 800 lat temu) wraz z kolejną falą migrantów z Azji. Początkowo były zwierzętami udomowionymi, jednak wtórnie zdziczały, tworząc stabilne i liczne populacje. Dość znacznie różnią się anatomicznie i behawioralnie od współczesnych domowych psów, m.in. posiadają odmienną budowę czaszki i nie potrafią szczekać. Jak wyglądały pierwsze psy, które zapewne ponad 20 tysięcy lat temu trafiły do ludzkich jaskiń i osiedli? Badania naukowe polegające na analizie izotopowej kości tych zwierząt pochodzących z najstarszych wykopalisk wskazują, że spośród dzisiejszych ras najbardziej przypominały one syberyjskie husky, były jednak wyraźnie większe i masywniejsze.
Pies − mistrz zmienności Wymieniony na wstępie chihuahua albo np. rosyjski toy może ważyć niespełna 1,5 kg, a będące na przeciwległym biegunie mastify angielskie rekordowo mogą osiągać masę ponad 140 kg. Różnica jest więc nawet stukrotna! Tym samym pies domowy stał się najbardziej zmiennym Wilki dość znacznie różnią się ze wszystkich gatunków ssaków. Obecnie na całym świecie znanych jest co najod psów budową i sposobem mniej kilkaset ras różniących się nie tylko wielkością, lecz także proporcjami budowy ciała, rodzajem szaty włosowej, kształtem czaszki, a nawet cechami fizjofunkcjonowania przewodu logicznymi. Co ciekawe, ogromna większość z nich powstała wskutek planowej pokarmowego. Mają ostrzejhodowli w ciągu ostatnich 200 lat i proces ten trwa nadal, a nawet nabiera tempa. sze zęby przystosowane do Wśród miłośników psów od dawna toczą się dyskusje nad zasadnością dalszej selekcji, zwłaszcza że w wielu przypadkach przebiega ona kosztem zdrowia zabijania i rozdrabniania zdoi dobrostanu zwierząt. Podkreśla się, że wiele cech wyglądu „pożądanych” przez byczy. Ich żołądek jest znaczhodowców jest niekorzystnych dla samego zwierzęcia. Jako przykłady można wymienić liczne rasy psów krótkopyskich, mających często pronie mniej wrażliwy, co pozwala blemy z oddychaniem (co z kolei przekłana trawienie kawałków skóry da się na kłopoty zdrowotne związane z sercem i układem krwionośnym), czy oraz kości. Nie posiadają jedrasy o tak dalece zmodyfikowanej bunak enzymów pozwalających dowie ciała, która wręcz utrudnia im im na trawienie zbóż. poruszanie się. Co znamienne, istnieją liczne rasy, u których utrudniony jest nawet rozród, wymagający często ingerencji człowieka, począwszy od sztucznego zapłodnienia, a skończywszy na porodach za pomocą cesarskiego cięcia.
Czym różni się pies od wilka? W ciągu 125 tysięcy lat ewolucji psy wykształciły wiele cech różniących je od wilków. Są one widoczne nawet u tych ras, które z pozoru przypominają wyglądem wilki, takich jak husky czy malamut. Wilki mają więc proporcjonalnie dłuższe ogony, a także znacznie
32
większe i mocniejsze zęby oraz pazury, przy czym te ostatnie mają u nich wyłącznie czarną barwę (u psów występują również pazury jasne lub nawet białe). Psy i wilki różnią się też kształtem i położeniem oczu − u psa są one rozmieszczone poziomo i mają przeważnie okrągły zarys. Tymczasem u wilka oczy są ustawione zawsze nieco skośnie i posiadają wydłużony kształt. Zazwyczaj różnią się również barwą, a już na pewno nigdy nie bywają niebieskie, tak jak często trafia się u husky. Wilki mają wreszcie większą czaszkę o charakterystycznie wydłużonym pysku, a także inne stopy niż psy − różnią się one kształtem i ustawieniem. W porównaniu z psimi są większe, szersze oraz ustawione charakterystycznie na zewnątrz. To dzięki temu przy odrobinie wprawy, można łatwo odróżnić trop wilka od bardziej okrągłego tropu psa. Różnice w budowie zewnętrznej ciała to nie wszystko. Wilki dość znacznie różnią się od psów także budową i sposobem funkcjonowania przewodu pokarmowego. Mają ostrzejsze zęby przystosowane do zabijania i rozdrabniania zdobyczy. Ich żołądek
Pies domowy stał się najbardziej zmiennym ze wszystkich gatunków ssaków. Obecnie na całym świecie znanych jest kilka tysięcy ras różniących się nie tylko wielkością, lecz także proporcjami budowy ciała, rodzajem szaty włosowej, kształtem czaszki, a nawet cechami fizjologicznymi. Co ciekawe, ogromna większość z nich powstała wskutek planowej hodowli w ciągu ostatnich 200 lat. jest znacznie mniej wrażliwy, co pozwala na trawienie kawałków skóry oraz kości. Nie posiadają jednak enzymów pozwalających im na trawienie zbóż. Takie enzymy wykształciły się natomiast u psów w konsekwencji długotrwałej kooperacji z człowiekiem − po prostu psy były zmuszone do przestawienia się na bardziej ludzką dietę i zatraciły właściwe dla wilków cechy bezwzględnych i typowych drapieżników. Na zakończenie warto podkreślić, że podjęta przez przodków psów przed 125 tysiącami lat „decyzja” o zbliżeniu się do
ludzi i związaniu z nimi swoich losów pod wieloma względami okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Wystarczy wspomnieć, że światowa populacja wilków jest dziś oceniana na nie więcej niż 400 tysięcy sztuk (z czego w Polsce ok. 1800−2500 sztuk). Tymczasem na całej kuli ziemskiej żyje nie mniej niż 400 milionów psów (z czego w Polsce ok. 8 milionów), a więc tysiąc razy więcej. Tym samym pies domowy stał się jednym z najliczniej występujących ssaków świata i na trwałe zapisał się w dziejach ludzkiej cywilizacji.
Prawdziwe doznanie kulinarne . misce w kazdej ZOBACZ CAŁE MENU NA:
KARMYBRIT.PL
facebook.com/BritPolska
Brit Fresh to nowa linia karm holistycznych dla psów wszystkich ras, zawierająca dużą ilość świeżego mięsa i innych składników odżywczych. Receptura karm bogata jest w naturalne źródła aminokwasów dla zdrowych stawów i tkanek, a świeże mięso znakomicie wzbogaca ich smak, poprawia przyswajalność karmy oraz dostarcza psom dużej dawki energii. Brit Fresh zawierają także naturalne warzywa, owoce i zioła w celu zapewnienia zbilansowanej diety. Możliwość wyboru różnych wariantów smakowych na pewno zadowoli każdego, psiego miłośnika dobrej i zdrowej żywności.
40% ŚWIEŻEGO MIĘSA +
20-30% SUSZONEGO MIĘSA = 60-70% CAŁKOWITA ZAWARTOŚĆ MIĘSA
40% świeżego mięsa
Indyk - Kaczka Kurczak - Wołowina - Ryba • LEPSZY SMAK I ZAPACH • NATURALNE ŹRÓDŁO AMINOKWASÓW • DLA ZDROWIA MIĘŚNI I TKANEK • DOSKONAŁA SMAKOWITOŚĆ • IDEALNE NAWET DLA PSÓW WYBREDNYCH
Zdrowe składniki od lokalnych dostawców • GRYKA, PROSO I OWIES • TRADYCYJNE ZIOŁA: RUMIANEK, NAGIETEK, PIETRUSZKA, ROZMARYN, TYMIANEK • WARZYWA: DYNIA, CUKINIA, BURAK, SZPINAK • OWOCE: ARONIA, PORZECZKA, JABŁKO
Oleje, tłuszcze, składniki funkcyjne • OLEJ Z ŁOSOSIA • SIEMIĘ LNIANE • KOLAGEN • OMUŁEK ZIELONOWARGOWY • ALGI
•NATURALNIE•
•HOLISTYCZNIE•
•ZDROWO•
BEZ PRZECIWUTLENIACZY, BARWNIKÓW I SZTUCZNYCH AROMATÓW. BEZ PUSTYCH KALORII I ZBĘDNYCH SKŁADNIKÓW.
HOLISTYCZNY SKŁAD: ZAPEWNIA NIEZBĘDNĄ ILOŚĆ PODSTAWOWYCH WARTOŚCI ODŻYWCZYCH (BIAŁKA, TŁUSZCZE, WĘGLOWODANY, BŁONNIK, WITAMINY I MINERAŁY) W IDEALNYCH PROPORCJACH DLA WŁAŚCIWEGO FUNKCJONOWANIA CAŁEGO ORGANIZMU.
WŁAŚCIWE SKŁADNIKI DLA DOBREGO ZDROWIA I KONDYCJI. WIĘKSZOŚĆ Z NICH POCHODZI OD LOKALNYCH DOSTAWCÓW.
BEZ!
BEZ NIEPOTRZEBNYCH SKŁADNIKÓW
BEZ KUKURYDZY, SOI, PSZENICY, GLUTENU
ZDROWE SKŁADNIKI OD
LOKALNYCH DOSTAWCÓW
BEZ SZTUCZNYCH AROMATÓW, BARWNIKÓW I KONSERWANTÓW
Artykuł sponsorowany
CO Z AWI ERA K A R M A?
ŚWIEŻE MIĘSO DLA LEPSZEGO SMAKU.
ZDROWE I NATURALNE ROŚLINY, WARZYWA, OWOCE I ZIOŁA OD LOKALNYCH DOSTAWCÓW. D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
Fresh Chicken �� �otato
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
12 KG & 2,5 KG
12 KG & 2,5 KG
H E A LT H Y G R OW T H
ŚWIEŻE MIĘSO Z KURCZAKA
ŚWIEŻE MIĘSO Z RYBY
Z ZIEMNIAKAMI, GRYKĄ, CZARNĄ PORZECZKĄ I PIETRUSZKĄ.
Z DYNIĄ, GRYKĄ, BURAKIEM I PIETRUSZKĄ.
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
12 KG & 2,5 KG
12 KG & 2,5 KG
ŚWIEŻE MIĘSO Z KURCZAKA
ŚWIEŻE MIĘSO Z INDYKA
Z ZIEMNIAKAMI , GRYKĄ, JABŁKIEM I TYMIANKIEM.
Z GROSZKIEM. RYŻEM, ARONIĄ I MNISZKIEM LEKARSKIM.
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
12 KG & 2,5 KG
ŚWIEŻA WOŁOWINA
Z DYNIĄ, GRYKĄ, BURAKIEM LIŚCIOWYM I ROZMARYNEM.
12 KG & 2,5 KG
ŚWIEŻE MIĘSO Z KACZKI
Z PROSEM, CUKINIĄ, SZPINAKIEM I NAGIETKIEM.
Pies
Obudź w sobie wilka! dr hab. Michał Jank
Zakład Farmakologii i Toksykologii, Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
Pies pochodzi od wilka i − mimo że w przypadku większości ras niemal zupełnie go już nie przypomina wyglądem − zachował wiele dawnych cech swojego dzikiego antenata. Dotyczy to między innymi jego fizjologii oraz sposobu żywienia. Wielu producentów karm oferuje więc obecnie dietę opartą na jadłospisie naturalnych przodków psa, a nawet maksymalnie do niego zbliżoną. Jakie są zalety takiego rozwiązania i w jaki sposób umiejętnie przedstawić je naszym klientom? Choć może się to wydawać dziwne, to jednak fakt, że na świecie coraz więcej ludzi chciałoby karmić swoje psy pokarmem surowym, jest skutkiem coraz większego… uczłowieczania naszych podopiecznych. Podejście człowieka do zwierząt towarzyszących na przestrzeni ostatnich stu lat bardzo się zmieniło i coraz częściej są one traktowane jako członkowie rodziny. Na przestrzeni tych lat psy z bud na podwórkach trafiły do domów, a potem z legowisk przy wejściu do domu przeszły do sypialni swoich
36
właścicieli. Nieregularne podawanie psom resztek ze stołu właścicieli zostało zastąpione regularnym podawaniem im karm komercyjnych, a następnie specjalnym przygotowywaniem dla nich pokarmu w sposób bardzo podobny do codziennego gotowania posiłków dla wszystkich członków rodziny. Aż wreszcie pojawiło się na pierwszy rzut oka banalne słowo „natura”, które ma jednoznacznie świadczyć o tym, że wszystko, co dotyczy naszych psów domowych, ma mieć ścisły związek z warunkami,
w jakich żyli praprzodkowie naszych podopiecznych. I tu się zaczęło. Co to bowiem znaczy „naturalne żywienie psów”?
„Naturalne”, czyli jakie? Na przestrzeni ostatnich dziesięciu, dwudziestu lat przeprowadzono wiele badań naukowych i opublikowano wiele artykułów dotyczących „naturalnych” zachowań psowatych.
Z jednej strony, były to prace oparte na wynikach badań archeologicznych, ale z drugiej strony, wyniki obserwacji zachowań żywieniowych współczesnych wolno żyjących psowatych, przede wszystkim wilków. W efekcie w społeczeństwie powstało przekonanie, że psy domowe najlepiej czują się i funkcjonują wtedy, kiedy traktujemy je jak… wilki. W myśl zasady: jeżeli taka jest wasza natura, to musimy robić wszystko to, z czym byście mieli do czynienia, gdybyście żyli w naturze. Pierwszy wniosek, który się więc nasunął, był oczywisty − psy muszą jeść pokarm surowy. Konsekwencja tego przekonania jest obecnie wyraźnie widoczna − rozwój żywienia psów karmą BARF (kości i surowe mięso). W Niemczech już około 20% psów otrzymuje stale lub okresowo karmę określaną mianem BARF. Karma jest oparta na składnikach surowych, w tym także znacznej ilości kości, nie zawiera węglowodanów strawnych (skrobi) i jest bilansowana na tydzień, a nie na każdy dzień. Co także istotne, osoby żywiące swoje psy karmą typu BARF głęboko wierzą, że podawanie psom tradycyjnej karmy komercyjnej, przede wszystkim karmy suchej, jest oczywiście wbrew naturze zwierzęcia i jest przyczyną wielu zaburzeń zdrowotnych u psów. Ponadto panuje powszechne przekonanie, że sucha karma komercyjna jest wyprodukowana z odpadów, a psy w naturze odpadów nie jadły. Filozofia żywienia psów pokarmem surowym nie kończy się jednak na diecie BARF − istnieją bowiem filozofie żywieniowe idące jeszcze dalej − czyli tzw. whole prey i franken prey. Opierają się one na założeniu, że w naturze pies (czyli wilk) nie otrzymywał pokarmu surowego w jakikolwiek sposób przygotowanego do spożycia (np. pomielonego), ale musiał zjadać całą surową zdobycz (ang. whole prey), jakim było martwe zwierzę, samodzielnie odgryzając poszczególne jej części. W przypadku diety fran-
W społeczeństwie powstało przekonanie, że psy domowe najlepiej czują się i funkcjonują wtedy, kiedy traktujemy je jak… wilki. W myśl zasady: jeżeli taka jest wasza natura, to musimy robić wszystko to, z czym byście mieli do czynienia, gdybyście żyli w naturze. Pierwszy wniosek, który się więc nasunął, był oczywisty − psy muszą jeść pokarm surowy.
ken prey jej filozofia opiera się na założeniu, że zwierzę dostaje surowe fragmenty różnych zwierząt − w myśl zasady, że w naturze psowate rzadko kiedy zjadały zwierzęta tylko jednego gatunku (np. kurczaki). Najczęściej bowiem ich dieta składała się z fragmentów ciał zwierząt różnych gatunków, ponieważ stado wilków nigdy nie polowało na zwierzęta tylko jednego gatunku. Dlatego produkt typu franken prey to nic innego jak fragmenty różnych części ciała różnych gatunków zwierząt, które pies ma zjeść na surowo…
Liczy się ilość? Właściciele zwierząt podający im karmy surowe są bardzo zadowoleni z efektów takiej diety. I nie ma w tym nic zaskakującego − karma typu BARF, whole prey czy franken prey to po prostu żywienie psa karmą mokrą (wilgotną), w której głównym składnikiem podawanego produktu jest… woda. Każdy pokarm wilgotny (surowy czy gotowany) zawiera około 70−80% wody, w efekcie
37
Pies Każdy pokarm wilgotny (surowy czy gotowany) zawiera około 70−80% wody, w efekcie czego, aby zapewnić zapotrzebowanie pokarmowe (kaloryczne) psa, trzeba podać mu średnio trzykrotnie większą objętość pokarmu, niż ma to miejsce w przypadku karm suchych. Każdy pies, mając do wyboru 300 g karmy suchej lub 900 g karmy mokrej, oczywiście wybierze 900 g. czego, aby zapewnić zapotrzebowanie pokarmowe (kaloryczne) psa, trzeba podać mu średnio trzykrotnie większą objętość pokarmu, niż ma to miejsce w przypadku karm suchych. Każdy pies, mając do wyboru 300 g karmy suchej lub 900 g karmy mokrej, oczywiście wybierze 900 g. I nie ma znaczenia, czy będzie to karma BARF czy może gotowany kurczak wymieszany z ryżem i marchewką. Dlaczego? Bo taka jest natura psa. Wolno żyjące psowate są zwierzętami stadnymi o ściśle ustalonej hierarchii stada. Dlatego każdy wilk jest bardzo mocno nastawiony na pobieranie pokarmu i zawsze będzie zjadał go jak najwięcej (nawet gdy przekracza to objętość jego żołądka), ponieważ w innym przypadku pokarm zostanie zjedzony przez
pozostałych członków stada (watahy), tych stojących niżej w hierarchii. Z mojego punktu widzenia sukces filozofii żywienia karmami typu BARF to nic innego jak odzwierciedlenie preferencji psowatych do zjadania pokarmu w jak największej ilości (objętości). Zwolennicy karmienia na surowo nie chcą także pamiętać o tym, że karma surowa (surowe surowce) jest poważnym zagrożeniem mikrobiologicznym. Na przestrzeni ostatniego roku w Europie mieliśmy już do czynienia z przypadkiem brucelozy u psa po zjedzeniu surowego królika pochodzącego z Argentyny (tę chorobę polska służba weterynaryjna skutecznie zwalczyła do lat 80. XX wieku), a w Anglii zmarł właściciel psa, który zaraził się toksyną shiga produkowaną przez bakterię Escherichia coli (ECHC 0157) znajdującą się w surowym mięsie podawanym jego psu. Tych faktów nie można przeoczyć.
Karmy dla „wilka” Zainteresowanie podawaniem psom produktów surowych zostało dość szybko zauważone także przez producentów karm komercyjnych. Ten trend znalazł najpierw odzwierciedlenie na opakowaniach karm suchych, na których pojawiły się psy przypominające wilki w niezwykle naturalnym środowisku (najlepiej w puszczy), potem zaś wprowadzono karmy, których nazwy jednoznacznie wskazywały na związek produktu z naturą i wilkami (najlepszym przykładem jest oczywiście Wolfsblut − czyli „wilcza krew”).
„Wilk jest symbolem potrzeby dzikości w nas, dzikiego fragmentu ludzkiej duszy. Wilk − pierwsze skojarzenie − dzikości w pigułce, dzika przyroda, dzika natura. Ale czym jest ta dzikość? Zasadniczo dzikość to brak oswojenia, to niezrozumiałe procesy i zdarzenia w przyrodzie, którą jest między innymi i krwiożerczość u drapieżników, czy wreszcie pierwotne zachowania. Dzikość, w pewnym sensie, wydaje się jakimś pierwotnym, naturalnym stanem głębi ludzkiej natury. Dzikość to też nieskończoność form, treści, rozwiązań. Dzikość jest stanem (i koniecznością) istot wolnych, dla których jedyną modą, stylem, zasadą i prawem jest żyć i przeżyć − bez ceny, paragrafów, metek. Tak, prawem dzikości jest brak jakichkolwiek praw, gdyż w tak nieskończenie dużej mnogości form życia nie jest możliwe narzucenie reguł. Co w ogóle znaczy to słowo? Czy jest stanem, treścią czy formą? Czy dlatego wilki tak bardzo z dzikością kojarzymy, że one zabijają, czy dlatego, że są sobą? Ale przecież w przyrodzie wszystko się ściga, zabija, dusi, tłamsi, konkuruje i ... jest sobą. Więc dlaczego właśnie wilki? Czy w ogóle możliwe jest zrozumienie tych istot bez doświadczenia ich stanów − wysiłku, ryzyka, głodu, strachu?” Powyższy cytat to fragment książki Sławomira Wąsika „Wilki-eseje” www.wilki-eseje.pl, www.fb.com/wilkieseje Zbiór esejów „Wilki” powstawał w przeciągu kilku lat, podczas zdobywania materiałów do albumu fotograficznego „Idąc za wilkiem”. Eseje − wilki nie są tylko zbiorem tekstów o samych wilkach, o ich funkcjonowaniu w dzikiej przyrodzie ale także sięgają dalej, ukazują subiektywne odczucia, przemyślenia autora. Książka została wydana dzięki dystrybutorowi karm Carnilove www.carnilove.com.pl
38
wolne miejsce
Pies Na rynku pojawiły się karmy zawierające coraz większe ilości surowców świeżych − 50% i więcej. I chociaż wyprodukowana w taki sposób karma sucha jest nadal karmą suchą, to jednak ma ona unikatowe cechy organoleptyczne − przede wszystkim jest pozbawiona gorzkiego posmaku, którego głównym źródłem w tradycyjnych karmach suchych są wykorzystywane do produkcji mączki mięsne. W efekcie karmy suche oparte na świeżym surowym mięsie są dla psów bardzo smakowite. Jednak wyprodukowanie suchej karmy komercyjnej, która ma jednocześnie spełniać wymagania karmy surowej nie jest oczywiście możliwe. Z tego m.in. powodu coraz większe zainteresowanie producentów zaczęło wzbudzać produkowanie karm zawierających jak największą ilość składników surowych − najpierw świeżego mięsa, a potem także świeżych surowców roślinnych. A nie jest to proces prosty, ponieważ wymaga specjalnego sprzętu do produkcji, często kosztującego miliony złotych − specjalnego ekstrudera i najlepiej pieca do dosuszania karmy. Szybko okazało się, że na tradycyjnych ekstruderach można wyprodukować karmę, która zawiera nie więcej niż 30% surowego świeżego
mięsa, zaś aby przekroczyć tę liczbę, konieczne są inwestycje. I takie inwestycje się zaczęły, a na rynku pojawiły się karmy zawierające coraz większe ilości surowców świeżych − 50% i więcej. I chociaż wyprodukowana w taki sposób karma sucha jest nadal karmą suchą, to jednak ma ona unikatowe cechy organoleptyczne − przede wszystkim jest pozbawiona gorzkiego posmaku, którego głównym źródłem w tradycyjnych karmach suchych są wykorzystywane do produkcji mączki mięsne. W efekcie karmy suche oparte na świeżym surowym mięsie są dla psów bardzo smakowite.
Pies to nie wilk Badania nad naturą praprzodków obecnych psów domowych wykazały jednak także, że współczesny pies domowy różni się od wolno żyjących wilków pod kilkoma względami, m.in. pod względem przystosowania do zjadania pokarmu zawierającego znaczne ilości skrobi, czyli po prostu do trawienia dużych ilości składników roślinnych. I to jest bezwzględnie jeden z dowodów potwierdzających ewolucję psów domowych. Psy po-
Arkadiusz Mądro Alpha Spirit Polska www.alphaspirit.pl
Misja Alpha Spirit jest prosta: poprzez doskonałe pożywienie, pragniemy zwrócić psom ich korzenie. Chcemy żywić je w sposób naturalny, tak jak żywili się ich przodkowie, wilki. Wiemy, że najwłaściwszym pokarmem dla psa jest świeże mięso − jego zawartość w naszych karmach stanowi 85% . Nie znajdziesz u nas sztucznych barwników, konserwantów czy zbędnych zbóż, a wartościowe kiełki roślin strączkowych są źródłem cennych witamin i mikroelementów. Nasza karma jest odpowiednia dla każdego psa, niezależnie od wieku czy aktywności.
40
trafią nawet dostosować swój metabolizm do zwiększających się ilości skrobi w diecie (czytaj: do zjadania tylko karmy suchej), podczas gdy wilki tego nie potrafią. I tutaj powstaje zasadnicze pytanie − czy poszukując „natury” naszych psów, nie będziemy chcieli przypadkiem odwrócić procesów ewolucyjnych, jakie u tych zwierząt zaszły na przestrzeni setek lat? Czy uzasadnione jest podawanie psu surowego królika w sytuacji, gdy on bardzo dobrze trawi także np. gotowany makaron? I wreszcie − czy żywienie zwierząt domowych tak, jak by to były zwierzęta dziko żyjące, jest dowodem naszego rozwoju ewolucyjnego czy wręcz przeciwnie? Na pewno rozwój po II wojnie światowej nauki, jaką jest żywienie zwierząt towarzyszących oraz rozwój technologii produkcji karm komercyjnych doprowadziły nas do sytuacji, w której setki tysięcy psów i kotów przestały „nie dojadać” i mają codziennie spełnione swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Nie jestem jednak przekonany, czy wprowadzenie do ich żywienia wyłącznie produktów surowych jest faktycznie kolejnym etapem doskonalenia opieki nad naszymi czworonożnymi przyjaciółmi.
Pies
Jak sprzedawać przysmaki naturalne dla psów? dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Koncepcja żywienia psów i kotów karmami opartymi wyłącznie na natu ralnych składnikach święci dziś triumfy marketingowe praktycznie na całym świecie. Badania rynku przeprowadzone na różnych kontynentach potwierdzają, że nie ma drugiego słowa tak skutecznie (i głęboko) otwierającego portfele kupujących jak właśnie „naturalny”. W ten trend doskonale wpisują się również przysmaki dla psów czy kotów oparte na nisko przetworzonych fragmentach tuszy zwierząt, takie jak np. uszy, nogi, kości, ścięgna, żwacze. Kupujący chętnie po nie sięgają, gdyż − podświadomie − uznają je za korzystne dla zdrowia swoich pupili. Dlatego zdecydowanie warto posiadać tę grupę produktów w sklepie. Już za chwilę w „ZooBranży“ podpowiemy, jak najlepiej je eksponować i skutecznie polecać tak, by przynosiły jak największe zyski. Obecnie trendy dietetyczne ludzi często kreują trendy w żywieniu zwierząt towarzyszących − co też wskazuje na to, że pupile są traktowani jako członkowie rodziny i ich opiekunowie (ang. pet parent) chcą zapewnić im wszystko, co najlepsze. Skłaniamy się ku temu, co „naturalne”, „biologicznie odpowiednie”, nieprzetworzone, ekologiczne… Naturalne przysmaki będą więc po prostu „jak znalazł” .
44
Z czego powstają? Surowce do produkcji przysmaków naturalnych to elementy pozyskane z tusz zwierząt rzeźnych (mięso i współprodukty jadalne: kości, chrząstki, powięzi i ścięgna) oraz zwierząt łownych (np. oprócz mięsa i współproduktów także poroża). Producenci starają się dobierać surowiec najwyższej jakości, nie uży-
wają konserwantów, wypełniaczy ani polepszaczy smaku. Surowce − po odpowiednim przygotowaniu − są poddawane prostym zabiegom przedłużającym ich trwałość − suszeniu i/lub wędzeniu. Produkty wędzone mają charakterystyczny, intensywny zapach oraz ciemną barwę. Suszenie pozwala na usunięcie wody z produktu; finalnie daje barwę jasną (a w przypadku narządów wewnętrz-
www.vitakraft.pl
BEEF STICK SUPERFOOD − znakomity i zdrowy przysmak dla psów z wysoką zawartością mięsa, pysznym nadzieniem oraz specjalnym składnikiem, takim jak chia, żurawina, marchewka i groszek. W dwóch wersjach smakowych. Nie zawiera cukru ani sztucznych dodatków smakowych. Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX
nych − ciemną) oraz mniej intensywny zapach. Po suszeniu produkt jest poddany pasteryzacji niskotemperaturowej, dzięki czemu jego wartość odżywcza jest zachowana, a produkt pozostaje bezpieczny pod względem mikrobiologicznym. Trzeba umiejętnie doradzać i wskazać w swojej ofercie przysmaki suszone oraz wędzone − wielu klientów preferuje suszone (mniej intensywnie pachną i suszenie często jest uznawane za bardziej naturalny proces niż wędzenie).
barwniki. Ścięgna i skóra mogą być oferowane także w formie suszonej (wysoka twardość ścięgien), w tym także z glazurą słodową i minerałami. Dostępne są wreszcie wersje „kości” lub pałeczek z nadzieniem naturalnym (np. ze żwacza, suszonego mięsa) bądź owinięte suszonym mięsem. Zwiększa to smakowitość przysmaku.
Nowoczesne technologie
Kolagen to główne białko tkanki łącznej. Jest pozyskiwany ze skór lub kości. Kolagenowe gryzaki mogą zawierać dodatek np. mięty, alg, karnityny, wapnia, owoców lub chlorofilu − składniki nutraceutyczne, dodające wartości funkcyjnych. Wypełnia się je także mięsem. Spożywanie kolagenu wspiera stawy psów. Kolagen jest powszechnie wykorzystywanym surowcem w gryzakach typu dental − żucie wspiera mechaniczne czyszczenie zębów, masowane są dziąsła, a także zwiększa się produkcja śliny.
Skóry, grube ścięgna, chrząstki i powięzi (niekonsumpcyjne dla ludzi) są poddawane odpowiedniej obróbce, aby uzyskać ich większą plastyczność (dodatek plastyfikatorów) i możliwość formowania różnych kształtów (np. prasowanie skóry). Stosunkowo nowym rozwiązaniem technologicznym (i marketingowym) jest nadawanie fragmentom skóry smaku (np. skóra wołowa o smaku kurczaka). Z materiałów tych formuje się atrakcyjnie wyglądające gryzaki o kształcie pałeczek, kości, kości z supełkiem czy też bardziej zaawansowanych: bucików, piłek, zakrwawionych rąk. Trzeba pamiętać, że do uzyskania kolorów w produktach wykorzystuje się
Gryzaki kolagenowe
Smaczne i zdrowe Dzięki doborowi odpowiedniej technologii produkcji wartości odżywcze smakołyków są zachowane. Takie przysmaki są bogatym źródłem białka zwierzęcego i witamin (np. mięso,
podroby), kolagenu (skóry, uszy, ścięgna), wapnia oraz innych związków mineralnych (kości, poroża). Suszone narządy wewnętrzne mają wysoką strawność. Nie są wysokokaloryczne (niska zawartość tłuszczów). Dodatkowo np. żwacze (nieoczyszczone) poprawiają profil mikrobioty jelitowej i generalnie funkcjonowanie przewodu pokarmowego oraz apetyt. Na rynku są także przysmaki w formie sproszkowanej − można je dodać do posiłku psa, zwiększając tym samym
Surowce do produkcji przysmaków naturalnych to elementy pozyskane z tusz zwierząt rzeźnych (mięso i współprodukty jadalne: kości, chrząstki, powięzi i ścięgna) oraz zwierząt łownych (np. oprócz mięsa i współproduktów także poroża). Producenci starają się dobierać surowiec najwyższej jakości, nie używają konserwantów, wypełniaczy ani polepszaczy smaku. www.comfypet.pl
COMFY APPÉTIT MEAT BLISS to smaczny i pełen wartości odżywczych przysmak dla psów. Idealny dla cierpiących na alergie pokarmowe lub wybrednych czworonogów. Przysmaki składają się ze starannie dobranego, suszonego mięsa. Zachowują wartości odżywcze i smak. Są w pełni naturalne. Nie zawierają konserwantów, barwników i ulepszaczy smakowych. Bez glutenu i składników pochodzenia roślinnego. MEAT BLISS to 12 różnych smakołyków. Dzięki rzadkim składnikom w codziennej diecie psów (dziczyzna, konina, mięso kozie itp.) przysmaki te można bezpiecznie podawać psom cierpiącym na powszechne alergie pokarmowe spowodowane nietolerancją popularnego źródła białka pochodzenia zwierzęcego. Smakołyki MEAT BLISS zostały wyprodukowane w Polsce. Są oferowane w poręcznych opakowaniach z eurozawieszką, dzięki której można w łatwy sposób wyeksponować produkt. Dzięki strunowemu zamknięciu przysmaki mogą być przechowywane w oryginalnym opakowaniu, zachowując dłużej swoją świeżość. Okienko pozwala klientom zobaczyć wygląd smakołyków i zachęca ich do zakupu.
45
Pies www.vitakraft.pl
CRISPY CRUNCH SUPERFOOD − chrupiące, bezzbożowe poduszeczki dla kotów, z niezwykle kremowym nadzieniem i dodatkiem Superfood. Dwa nowe warianty smakowe: kaczka & aronia oraz indyk & chia. Receptury bez cukru, sztucznych barwników i aromatów. Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX jego smakowitość i atrakcyjność dla zwierzęcia. Żwacze są polecane psom z wrażliwym przewodem pokarmowym, a także podjadających na spacerach trawę i odchody. Niestety, nie wszyscy opiekunowie psów są fanami dość specyficznego intensywnego zapachu żwaczy .
Co z zapachem? No właśnie − zapach. Jest on atrakcyjny dla psa, ale nie dla ludzi. Co więcej, w sklepie zoologicznym skoncentrowana woń tego typu przysmaków może stać się prawdziwym utrapieniem. Jest na to jednak prosta rada − szczelne opakowanie. Producenci przysmaków naturalnych stosują pakowanie przysmaków w worki PE oraz pakowanie hermetyczne (ograniczenie uwalniania zapachów, zachowanie świeżości). W sklepie można wykorzystać także torebki strunowe − ogranicza to wówczas intensywność zapachu towaru. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest również przechowywanie ich w przezroczystych, zamykanych plastikowych pojemnikach pozwalających ponadto na estetyczną ekspozycję tych produktów. Gryzaki powinny być przechowywane w suchym miejscu, nie narażajmy ich na nasłonecznienie. Nie powinno się ich kupować „na zapas” ani zbyt długo przechowywać (łatwo zawlec do sklepu lub domu owadzie
szkodniki) − argument ten warto wykorzystać do zachęcania klientów do częstszych odwiedzin w sklepie. Jeśli chcemy sprzedawać mieszanki gryzaków, lepiej przygotowywać je na bieżąco, na potrzeby danego klienta. W tej grupie produktowej mamy też terminy przydatności do spożycia, których należy przestrzegać!
Jak sprzedawać? Szeroka gama przysmaków naturalnych daje niemal nieograniczone możliwości sprzedażowe − trzeba jedynie umiejętnie je wykorzystać. Przysmaki mogą być przekąską między posiłkami, nagrodą bądź nagrodą treningową (miękkie, łatwe do rozdrobnienia/ przełamania/ przekrojenia lub wytwarzane jako drobne, atrakcyjne smakowo, nie wytłuszczą kieszeni ani torebki treningowej − potocznie bywają zwane „treserkami”). Chętnie kupowane są tzw. jerky/ stripe’y/ hamburgery/ pałeczki, czyli suszone płaty mięsa, lub w wersji półwilgotnej (z gliceryną jako zmiękczaczem i bez), np. pierś z kaczki. Niektórzy klienci poszukują bitesów z surowcami uzupełniającymi, np. suszoną rybą, suszonymi owocami, algami. Druga opcja to gryzak, który umili zwierzęciu czas samotnego oczekiwania na właściciela (twardsze, mniej podatne na rozdrabnianie, prowoku-
jące do żucia − pamiętajmy, że ogryzanie i żucie należy do naturalnych zwyczajów psa − zaspokajamy jego potrzeby, działamy uspokajająco). Zawsze pytajmy o wielkość zwierzęcia, aby dopasować produkt do jego potrzeb, np. zbyt małe gryzaki stwarzają ryzyko połknięcia bez rozgryzania i zadławienia czy zablokowania drożności przewodu pokarmowego (przypominajmy klientom, że niedojedzone małe elementy trzeba wyrzucać i udać się do sklepu po nowy gryzak ). Dla szczeniąt polecamy przysmaki delikatniejsze (np. na bazie kolagenu), a dla dużych psów o silnych szczękach − coś naprawdę „na ząb”, o większym stopniu twardości.
Na specjalne potrzeby Przysmaki naturalne to również oferta dla zwierząt ze specjalnymi potrzebami − jeśli pies/ kot ma alergię na białko danego gatunku zwierzęcia, zawsze można polecić inny surowiec − gdyż w większości są one monobiałkowe (jak np. popularne ucho suszone, jeśli nie wieprzowe, to wołowe, królicze, jagnięce, baranie, dzicze, jelenia czy sarny; podobnie łapki − jak nie kurze, to może kacze albo indycze…). Jeśli mamy do czynienia ze zwierzakiem wybrednym, w ofercie jest wybór gatunku surow-
Arkadiusz Mądro Alpha Spirit Polska www.alphaspirit.pl
Wybierając przysmak dla naszego psa, chcemy, by nie tylko miał on z tego przyjemność, ale też by przekąska była zdrowa. Niestety, często sięgamy po produkty o intensywnej kolorystyce, myśląc, iż są bardziej wartościowe. Żywe kolory, co prawda, wyglądają zachęcająco, jednak czasami daleko im do naturalności. Najbardziej wartościowe są przekąski, które nie zawierają sztucznych barwników, a wyłącznie 100% mięsa bądź ryb, jak. np. suszone mięso tuńczyka, które jest lekką i zdrową przekąską dla psów aktywnych. Bardzo ważne jest też zwracanie uwagi na sposób konserwacji. Te „dobre sposoby” to za pomocą ziół, tłuszczu czy podsuszania powietrzem.
46
ca, kształtów, tekstur. Na rynku jest szeroka gama suszonych mięs − jeśli pojawia się ekskluzywny klient, warto zaproponować coś wyjątkowego − mięso z bażanta, perliczki, zająca, koninę, mięso z wielbłąda, a może kangura… Nawet dla psów na diecie można wybrać coś z chudego mięsa lub skóry np. jelenia. Nie każdy pies może ogryzać kości − alternatywą mogą być poroża (o różnym stopniu twardości) czy ratki. Dla miłośników BARF-owania przysmaki naturalne to doskonałe uzupełnienie diety. Osobom preferującym ideę whole pray można natomiast polecać gryzaki z futrem (uszy, skóry, tzw. noski) oraz kości ze ścięgnami.
Bezpieczeństwo to podstawa! Takie gryzaki jak kości (najlepiej długie lub płaskie), łapki, ogony bydlęce, nogi dziczyzny czy poroża powinny być podawane w obecności opiekuna − pod nadzorem (ostre krawędzie lub odłupywane drobne elementy mogą być niebezpieczne dla zwierzęcia). Właściciele psów długowłosych nie przepadają za przysmakami, które pod wpływem gryzienia i obślinienia stają się lepkie i mogą przyklejać się do futra. Dla takich zwierzaków polecamy produkty o niskiej zawartości tkanki łącznej. Warto zawsze zapytać, ile jest psów w domu − jeśli zwierząt jest więcej, każdy powinien mieć zapewnionego gryzaka, aby nie dochodziło do niepotrzebnych walk. Potem mogą je między sobą wymieniać. Przysmaki naturalne mogą być pomocne w procesie socjalizacji (wzmacnianie i utrwalanie zachowań pozytywnych) oraz terapii problemów behawioralnych przez modyfikację
zachowań (np. lęk separacyjny, niszczenie przedmiotów w domu, nietolerancja obecności gości w domu, dziecko/ nowe zwierzę w rodzinie). Podstawowa wiedza z zakresu socjalizacji i zoopsychologii pozwoli sprzedawcy być lepszym doradcą − a przy tym zwiększa zaufanie klienta do sklepu. Przysmaki naturalne to świetna grupa produktowa do sprzedaży łączonej − kiedy klient przychodzi po karmę, zawsze warto zaproponować dodatkowo coś smakowitego − wybierzmy te najbardziej atrakcyjne (również cenowo) produkty do strefy przykasowej. W sklepie ekspozycja produktów luzem może zabierać sporo miejsca, warto wykorzystać różnej wielkości kosze i pojemniki ustawione w taki sposób, aby klienci mieli do nich dostęp, widzieli towar i mogli wybrać produkt, który ich interesuje. Elementy pakowane w torebki najlepiej jest rozmieścić na stojakach lub półkach w strategicznych miejscach.
Przysmaki naturalne mogą być pomocne w procesie socjalizacji (wzmacnianie i utrwalanie zachowań pozytywnych) oraz terapii problemów behawioralnych przez modyfikację zachowań (np. lęk separacyjny, niszczenie przedmiotów w domu, nietolerancja obecności gości w domu, dziecko/ nowe zwierzę w rodzinie).
www.comfypet.pl
COMFY APPÉTIT MEAT SNACK to naturalne, zdrowe przekąski dla psów wykonane z suszonego mięsa i podrobów zwierzęcych. Zostały wyprodukowane w Polsce i nie zawierają żadnych dodatków roślinnych, konserwantów ani sztucznych barwników. Staranny proces przetwarzania i przechowywania na długo zapewnia im doskonałe właściwości smakowe. Dostępne w czterech wersjach (kąski mięsne, kąski wątrobowe, sticki z dziczyzny, sticki z jelita wieprzowego), w wygodnej formie małych kawałków, które łatwo schować w kieszeni (nie brudzą ubrań). Doskonałe jako zdrowa, niskokaloryczna przekąska między posiłkami oraz jako narzędzie stymulujące naukę psa metodą pozytywnego wzmacniania. MEAT SNACK są oferowane w poręcznych opakowaniach z eurozawieszką, dzięki której można w łatwy sposób wyeksponować produkt. Dzięki strunowemu zamknięciu przysmaki mogą być przechowywane w oryginalnym opakowaniu, zachowując dłużej swoją świeżość. Okienko pozwala klientom zobaczyć wygląd smakołyków i zachęca ich do zakupu.
47
Artykuł sponsorowany
PRODUKT ROKU
BRANŻY ZOOLOGICZNEJ Bogactwo natury od Doliny Noteci daje właścicielom psów i kotów
POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA KAŻDEGO DNIA W jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce, wśród pięknych łąk, lasów i rzek znajduje się Dolina Noteci − nowoczesny zakład, który do produkcji karmy wykorzystuje dary otaczającej go natury: świeże mięso, warzywa i owoce od lokalnych dostawców, wszystko to najwyższej jakości. Nad smakiem karmy kontrolę przejął pies Prezes, który jest twarzą marki, a zarazem reprezentantem psich gustów. Firma propaguje zdrową dietę oraz aktywny tryb życia dla kotów i psów wszystkich ras, a także podejmuje różne inicjatywy charytatywne, m.in. wspiera schroniska i przytuliska potrzebujące pomocy. Swoją postawą, wartościami i za-
48
angażowaniem pracownicy firmy pokazują, że robią wszystko z myślą o zwierzętach, by zapewnić im jak najlepsze warunki rozwoju, a właścicielom spokój i pewność co do składu podawanego pożywienia. Jako firma godna zaufania, otwarcie informuje konsumentów o zawartości swoich produktów: tylko nieliczni zamieszczają na etykietach karm bardzo szczegółowe informacje dotyczące składu. Produkty Doliny Noteci są wyróżniane i nagradzane w wielu konkursach organizowanych w Polsce, w tym w niezależnym plebiscycie Branży Zoologicznej 2018. Firma otrzymała wyróżnienie w kategorii karmy mokre
za linię Dolina Noteci Premium, a także nagrodę − certyfikat za linię karm Piper Animals, które zostały wręczone 6 kwietnia 2018 r. podczas Gali Zoobranży w Nadarzynie. Otrzymane wyróżnienie oraz certyfikat są świadectwem najwyższej jakości i doskonałego smaku, który zadowala nawet najbardziej wymagające podniebienia, a także zaufania ze strony klientów, którym zależy na zdrowej diecie pupili. Zdobyte nagrody napędzają firmę do działania, dają jej poczucie, że to, co robi, robi dobrze. Wyróżnienia są także sygnałem, że jej dotychczasowe działania prowadzące do budowy marki przynoszą wymierne efekty. Ma powody do radości, ponie-
www.wiecejnizkarma.pl
ODPOWIEDNIE ˚YWIENIE PSÓW WSZYSTKICH RAS
waż coraz większa liczba opiekunów sięga po jej produkty, rozumiejąc, jak ważna jest jakość karmy. Różnorodność smaków i marek oferowanych na rynku pozwala właścicielowi na swobodny wybór pokarmu dla pupila, jednak jedynie najlepsza marka może pochwalić się licznymi nagrodami i certyfikatami, które świadczą o jakości jej produktów.
ÂWIAT W SMAKACH PREMIUM Flagową linią producenta na polskim rynku zoologicznym jest Dolina Noteci Premium, a produktem eksportowym jest linia Piper Animals. Są to karmy posiadające w swoim składzie wysokiej jakości białko i minerały niezbędne do prawidłowego rozwoju psów i kotów w różnym wieku i kondycji. Każda z karm powstaje ze specjalnie wyselekcjonowanych, najwyższej jakości świeżych mięs, owoców i warzyw, które odpowiadają konkretnym potrzebom. Tak profesjonalne podejście do żywienia zasługuje na wyróżnienie. Wyspecjalizowani pracownicy Doliny Noteci dbają o to, aby w produkowanych karmach znalazło się to, co najlepsze, dlatego surowce są dokładnie kontrolowane, a ich dostawcy przechodzą regularne audyty. Produkty są idealnie zbilansowane pod kątem zawartości minerałów i witamin, a dzięki specjalnej metodzie produkcji charakteryzują się wysokimi współczynnikami strawności. Gwarantują prawidłowe zmineralizowanie kości i zębów, wzorowy przebieg wszystkich procesów metabolicznych i wykazują działania antyseptyczne − dzięki dodatkowi odrobiny przypraw. Zapewniają także utrzymanie stałej masy ciała, bez obawy otyłości. Stale zwiększające się potrzeby i wymagające gusta zwierzaków to siła napędzająca działania Doliny Noteci, która stara się sprostać każdemu wytyczonemu przez klientów celowi. Firma nie przeprowadza testów na zwierzętach i jest przyjazna środowisku, co również wpłynęło pozytywnie na ocenę w plebiscycie. Zapoznaj się z ofertą Doliny Noteci i podaruj swojemu psu to, co najlepsze.
49
Kot
Dlaczego koty lubią myszy, czyli prawidłowa suplementacja kota w pigułce dr n. wet. Joanna Zarzyńska
To, że koty „lubią myszy”, wie każde dziecko (wystarczy zresztą przyjrzeć się zabawkom dla kotów, których bardzo wiele jest stylizowanych na te gryzonie). Czy jednak wiecie, dlaczego? Jednym z powodów jest fakt, że myszy mają futro, które zawiera wiele związków siarki. A te są niezbędne kotu w celu uzupełnienia pewnych swoistych niedoborów mineralnych. Innymi słowy, natura w swojej nieskończonej mądrości „nauczyła” koty jeść myszy po to, aby zapewnić tym drapieżnikom odpowiednią dietę. To tylko jeden z przykładów − domowy kot, pozbawiony możliwości polowania i samodzielnego kształtowania własnego jadłospisu, wymaga dostarczenia mu w pokarmie lub w dodatkowych suplementach co najmniej kilku specyficznych składników. Jakich? O tym opowiemy już za chwilę.
Zacznijmy od tauryny… Najbardziej znanym egzogennym (czyli pochodzącym z zewnątrz, niemożliwym do samodzielnego wytworzenia przez organizm) składnikiem w diecie kotów jest tauryna. Z chemicznego punktu widzenia to po prostu kwas 2-aminoetanosulfonowy o wzorze chemicznym C2H7NO3S. Pod względem biologicznym pełni on w organizmie (nie tylko kocim) funkcję
50
β-aminokwasu biogennego. Powstaje na skutek degradacji aminokwasu siarkowego − cysteiny. Na przykład człowiek jest w stanie samoczynnie wytwarzać jej niewielkie ilości w wątrobie, mózgu, jelitach i mięśniach szkieletowych (ale organizm kota nie syntetyzuje odpowiednich ilości). Tauryna pełni wiele ważnych funkcji metabolicznych. Między innymi bierze udział w przemianach kwasów żółciowych przed wydaleniem ich z wątroby. Dzięki niej tworzą się sole kwasu taurocholowego i tauro-
chenodeoksycholowego, co zwiększa rozpuszczalność tych substancji i podnosi ich zdolności emulgacyjne względem tłuszczów znajdujących się w przewodzie pokarmowym (czyli ułatwia ich trawienie). Poza tym tauryna bierze udział w transporcie kreatyny do mięśni, przez co wspomaga ich działanie i przyspiesza regenerację (to dlatego tauryna wchodzi w skład odżywek dla sportowców oraz popularnych napojów energetycznych). Przyczynia się również do detoksykacji organizmu oraz wspo-
U kotów tauryna odpowiada za prawidłową pracę serca i układu nerwowego, przyczynia się również do prawidłowego tempa wzrostu i rozwoju kociąt. Niedobory tauryny mogą prowadzić do degeneracji siatkówki oka. maga pracę serca, wzmacniając siłę jego skurczów. Chroni koty przed groźną kardiomiopatią rozstrzeniową. Jest wreszcie skutecznym neuroprzekaźnikiem wpływającym na ośrodkowy układ nerwowy. Badania udowodniły, że zwiększa metabolizm komórek glejowych oraz neuronów, przez co poprawia funkcje poznawcze i pomaga w nauce. Tauryna odgrywa rolę przeciwutleniacza oraz immunomodulatora. Podsumowując − u kotów tauryna odpowiada za prawidłową pracę serca i układu nerwowego, przyczynia się również do właściwego tempa wzrostu i rozwoju kociąt. Niedobory tauryny mogą prowadzić do degeneracji siatkówki oka. Tauryna jest wrażliwa na gotowanie (obróbka cieplna znacząco obniża jej zawartość w mięsie), stąd zgodnie z zaleceniami żywieniowymi karmy wilgotne w puszkach zawierają wyższe jej ilości. Naturalnym źródłem tauryny jest mięso, owoce morza, a zwłaszcza mięczaki, takie jak ostrygi, a także ryby. Wśród surowców roślinnych jej znaczne ilości zawierają soczewica i groch. Jest również obecna w serwatce. Do celów suplementacji pozy-
skuje się ją także syntetycznie. Jej masowa produkcja z roku na rok rośnie, głównie za sprawą zwiększającej się popularności napojów energetycznych.
Witamina A Kolejnym niezbędnym składnikiem diety, którego organizm kota nie jest w stanie samodzielnie wyprodukować, jest witamina A. Z chemicznego punktu widzenia to organiczne związki z grupy retinoidów, z których najistotniejszy jest retinol. W organizmie pełni wiele istotnych funkcji, między innymi przyczynia się do prawidłowego widzenia, regulując odbieranie bodźców wzrokowych w siatkówce oka. Poza tym odpowiada za integralność błon komórkowych oraz za prawidłowe funkcjonowanie komórek tkanki nabłonkowej. Dba również o prawidłową kondycję skóry, włosów i pazurów, a także zębów (regulując wzrost tkanki kostnej). Kontroluje różnicowanie wielu typów komórek oraz wzmacnia odporność organizmu. Jako silny przeciwutleniacz wykazuje wreszcie działanie ochronne przed wolnymi rodnikami oraz ma właściwości przeciwnowotworowe.
W naturze duże ilości witaminy A występują w rozmaitych składnikach diety, zarówno pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego (w tych ostatnich głównie w postaci β-karotenu, czyli prowitaminy przekształcanej później przez organizm). Wśród produktów zwierzęcych naj-
Witamina A pełni wiele istotnych funkcji w organizmie, między innymi przyczynia się do prawidłowego widzenia, regulując odbieranie bodźców wzrokowych w siatkówce oka. Poza tym odpowiada za integralność błon komórkowych oraz za prawidłowe funkcjonowanie komórek tkanki nabłonkowej. Dba również o prawidłową kondycję skóry, włosów i pazurów, a także zębów (regulując wzrost tkanki kostnej).
lek. wet. Magdalena Wiśniewska
Specjalista Chorób Psów i Kotów www.scanvet.pl
Szczególną grupą kotów są zwierzęta starsze i osłabione. Wymagają dodatkowych składników, które wykazują ukierunkowane działanie. Należy tu m.in. betaglukan, który wspiera odporność u tych zwierząt. Szczególnie polecany jest Pleuran, betaglukan o najwyższym stopniu oczyszczenia, który dzięki temu wykazuje wysoką skuteczność w stymulowaniu odporności. Wchodzi on w skład produktu Genomune, smacznego syropu, który jest chętnie zjadany przez koty.
51
Kot Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
LACTOL KITTY MILK to preparat mlekozastępczy pełnoporcjowy, przygotowany z myślą o osieroconych oraz nienajadających się kociętach (w przypadku dużego miotu) od momentu urodzenia do 35. dnia życia. Produkt może być również uzupełnieniem diety kotek w czasie ciąży oraz podczas laktacji. Dlaczego używać Kitty Milk? Zwykłe mleko krowie nie dostarcza niezbędnych ilości białka i tłuszczu młodym kociętom. Skład Kitty Milk został tak zmodyfikowany, aby zapewnić najlepsze źródło składników odżywczych niezbędnych dla bardzo młodych kociąt. Kitty Milk dostarcza optymalnie zbilansowane ilości tłuszczu oraz wszystkie niezbędne witaminy i minerały dla jak najlepszego rozwoju młodego organizmu. Preparat został wzbogacony o DHA (NKT omega-3 naturalnie obecny w mleku kotek). Dzięki specjalnemu procesowi suszenia proszku białko zawarte w Kitty Milk jest łatwo przyswajalne, zapewniając kociętom znaczące korzyści. Kitty Milk zawiera wiele niezbędnych aminokwasów, witamin i pierwiastków śladowych.
więcej jej jest w wątrobie i innych podrobach, a także w rybach (niezwykle bogatym źródłem witaminy A jest tran) i w jajach. Jeśli chodzi o warzywa, najwięcej występuje jej w słodkich ziemniakach, marchwi, jarmużu, szpinaku i dyni.
Witamina B3 Kolejną substancją odżywczą, której kot nie jest w stanie samodzielnie syntezować, jest witamina B3 , czyli niacyna. Jej główną rolą w organizmie jest współdziałanie w syntezie i rozkładzie węglowodanów, kwasów tłuszczowych i aminokwasów, czyli w przemianach metabolicznych, których zadaniem jest uwalnianie energii. Współuczestniczy również w tworzeniu czerwonych krwinek oraz ma działanie osłonowe, chroniąc organizm przed licznymi toksynami. Wpływa wreszcie pozy-
tywnie na wygląd skóry oraz wykazuje dobroczynne działanie na układ nerwowy, wpływając na dobry stan psychiki zarówno u ludzi, jak i u kotów. Najbardziej znanym objawem niedoboru witaminy B3 jest tzw. pelagra. Jej objawami są postępujące zmiany skórne, biegunki oraz apatia i otępienie. Nieleczona choroba może prowadzić nawet do śmierci zwierzęcia. Naturalnym źródłem witaminy B3 są mięso i podroby, jej spore ilości znajdują się też w ziarnach zbóż oraz w drożdżach.
Suplementacja diety − kiedy warto polecać? Oferowane obecnie w sprzedaży dobrej jakości karmy dla kotów − zarówno te suche, jak i mokre − teore-
Monika Sak – technolog w firmie Certech Właściwie dobrany pokarm stanowi źródło cennych składników, pozwalających zachować zdrowie kota. To nie przypadek, że koty lubią myszy, ponieważ dostarczają im one niezbędnej tauryny. Czym je zastąpić w domowej diecie? Może Fileciki…? Zawarta w Filecikach Super Benek tauryna jest niezwykle cennym dla kotów aminokwasem egzogennym tzn. takim, który musi być dostarczany w pokarmie. Ma ona wpływ na funkcjonowanie kota w każdym wieku; to ona w pewnym stopniu odpowiada za liczbę kociąt w miocie. Jej niedobór skutkuje poważnym schorzeniem serca (kardiomiopatia), które szczególnie u starych zwierząt może doprowadzić do przerostu i niewydolności mięśnia sercowego. Dowodem na to jest natychmiastowa poprawa stanu zdrowia po uzupełnieniu niedoboru tauryny. Ponad to tauryna odpowiada za właściwy stan siatkówki oka ale również wpływa na regulację ciśnienia osmotycznego, transport jonów, chroni komórki nerwowe przed uszkodzeniem. Sięgając po karmę pamiętajmy, że prócz walorów smakowych (ważnych!) warto zwrócić uwagę na zawarte w niej składniki, które pomogą zadbać o prawidłowe widzenie naszych kocich podopiecznych.
52
tycznie powinny zapewniać odpowiednią ilość tauryny, witaminy A, witaminy B3 oraz innych niezbędnych substancji odżywczych. W wielu przypadkach suplementacja diety nadal jest jednak wskazana, zwłaszcza jeśli zwierzę ma specjalne potrzeby, np. jest chore lub starsze. Suplementacja diety bardzo często jest też konieczna w przypadku kotów żywionych samodzielnie przez opiekunów (np. diety typu BARF). Surowe mięso, choć stanowi naturalny składnik diety kota, może bowiem powodować niedobory niektórych substancji odżywczych. Dzieje się tak dlatego, że najczęściej opiekunowie podają tylko mięśnie szkieletowe plus ewentualnie podroby. Tymczasem w naturze koty uzyskują zbilansowaną dietę, zjadając swoje ofiary, takie jak wspomniane na wstępie drobne gryzonie wraz z futrem, szkieletem i wnętrznościami, w tym zawartością ich przewodów pokarmowych. Taki jadłospis dość trudno jest odzwierciedlić w warunkach domowych (choć oczywiście istnieją filozofie odżywiania, takie jak whole prey czy franken
prey), dlatego umiejętnie prowadzona suplementacja może wydatnie przyczynić się do utrzymania dobrej kondycji zdrowotnej zwierzęcia, chroniąc go przed groźnymi dla jego zdrowia niedoborami.
Jak podawać? Rynek oferuje obecnie bardzo szeroki wybór suplementów dla kotów przygotowanych w różnej postaci, począwszy od klasycznych tabletek, przez proszek do posypywania pokarmu, preparaty płynne (w tym różne oleje), pasty, a nawet przysmaki funkcjonalne zawierające suplementowane substancje. Formę preparatu najlepiej wybrać wspólnie z opiekunem kota, w zależności od upodobań zwierzęcia (np. nie wszystkie koty chętnie przyjmują tabletki, i to nawet starannie ukryte w pokarmie ). Tabletki i pasty mają zachęcające kota smaki − rybne czy np. wątróbkowe. Mogą mieć formę przysmaków − wówczas można ich używać jako nagrody dla zwierzaka.
Suplementacja diety bardzo często jest konieczna w przypadku kotów żywionych samodzielnie przez opiekunów (np. diety typu BARF). Surowe mięso, choć stanowi naturalny składnik diety kota, może bowiem powodować niedobory niektórych substancji odżywczych.
W taurynę często wzbogacane są preparaty multiwitaminowe − warto znać ofertę, jaką oferuje nasz sklep, żeby umiejętnie doradzić klientowi. Suplementy są korzystne dla kotów w każdym wieku, ale zwłaszcza polecajmy je kotom odratowanym z trudnych warunków, kotom rekonwalescentom czy kotom wystawowym. Czasem klient pyta o dodatki na piękną sierść − zapytajmy wtedy, czy pamięta o taurynie.
Artykuł sponsorowany
Jakość budzi zaufanie! Jerzy Nieradzik
Dyrektor VITAKTAFT POLSKA
Chciałbym rozpocząć od życzeń rodzinnych, spokojnych i wesołych świąt wypełnionych miłą atmosferą oraz samych sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym, w nadchodzącym Nowym Roku.
54
tów opartych na naturalnych składnikach, bez cukru i konserwantów. Podstawowe znamiona sukcesu to oczywiście karma serduszka Poesie oraz saszetki Poesie Deli Sauce. Tutaj należy wspomnieć o szerokiej akcji samplingowej − w tym roku wprowadziliśmy na rynek 93 000 szt. próbek. Kolejne sukcesy to niezawodny Beef stick i Cat stick mini. znane każdemu posiadaczowi psa i kota w Polsce.
Co w 2019 roku?
Podsumowując kończący się rok 2018 chciałbym podzielić się z Państwem naszymi wynikami oraz refleksjami na temat zmieniającego się obrazu branży zoologicznej. Targi Interzoo w Norymberdze pokazały, że mamy wiele pomysłów do wdrożenia, a nasze produkty czeka wiele zmian. Praca nad zwiększaniem dostępności, atrakcyjności oferty i zachęcaniem do testowania to główne cele na najbliższe lata. Pokazaliśmy w pełnej gamie całoroczny asortyment Vita Graden, nowe przysmaki dla psów Beef Stick Super Food, Noshies, Super Chomp, które już w tej chwili znalazły swoich odbiorców. Można je znaleźć w wielu sklepach zoologicznych.
Udany rok! Jest to kolejny bardzo udany rok dla Vitakraft. Poprzedni dał nam dwucyfrowy wzrost, a 2018 znacznie przekroczył oczekiwania i wyniki roku 2017. Oczywiście całość sukcesu nie byłaby możliwa bez wiary naszych klientów w jakość i niezawodność produktów Vitakraft. Otrzymaliśmy kilka
wyróżnień np. „Najlepszy produkt roku 2018” dla Treaties Bits z wątróbką. Należy również pamiętać o optymiźmie w branży i ukierunkowaniu na jakość produktów, dbaniu o klienta i zapewnieniu możliwości wyboru. Cieszy nas coraz większa aktywność klientów ostatecznych, dla których wybór karm czy przysmaków jest bardzo świadomy. Szukają produk-
Nasze wyniki pozwolą nam w najbliższym roku zadbać o jeszcze lepszą pracę nad udoskonalaniem asortymentu, świadomością marki, dbaniem o zdrowie i witalność naszych pupili. Zaplanowane akcje oraz wyniki pozwalają nam już od jakiegoś czasu skupiać się na 2019 roku. Dotychczasowa efektywność wykorzystania naszych próbek w sklepach pozwala nam złożyć obietnicę, że będziemy się starać, aby w 2019 roku każdy współpracujący z nami sklep miał stały dostęp do gratisowych próbek. Dołożymy wszelkich starań, aby nie zawieść naszych odbiorców i „konsumentów” w nadchodzącym roku. Uważam, że branża zoologiczna otwarła się na zmiany podejścia do produktu, do jego jakości i idącej za nim ceny. Każda innowacja jest doceniana, co przekłada się na sprzedaż. To bardzo budujące. Z tego miejsca chciałbym gorąco podziękować całej ekipie handlowców i wszystkich pracowników, którzy bardzo angażowali się, może nawet „zafiksowali” się na zadaniach i ich realizacji − bardzo dziękuję i życzę im oraz sobie kolejnego, co najmniej takiego samego podsumowania wyników na koniec 2019 roku.
55
Gryzonie
Burunduk − pasiasta wiewiórka Różne gatunki wiewiórek coraz częściej goszczą w ofercie sklepów zoologicznych. Zdecydowanie najpopularniejszym z nich jest burunduk. Ten nieduży, pasiasty gryzoń pochodzi z Syberii i może stać się fascynującym domowym zwierzęciem. Ma jednak spore wymagania, zarówno jeśli chodzi o pomieszczenie, jak i potrzeby w zakresie prawidłowej socjalizacji.
Mieszkaniec Azji Burunduk syberyjski (Tamias sibiricus) jest niewielkim gryzoniem z rodziny wiewiórkowatych. Pochodzi z północno-wschodniej Azji − w naturze występuje od centralnej części Rosji po Chiny, Koreę oraz japońską wyspę Hokkaido. Obecnie jest spotykany również w wielu miejscach w Europie Centralnej i Wschodniej, gdzie został sztucznie introdukowany i utworzył stabilne populacje. Gryzoń ten dorasta do 25 cm długości, z czego większość przypada na puszysty, charakterystycznie wygięty ogon. Masa jego ciała wynosi zaledwie od 50 do 125 g. Posiada smukły, wydłużony tułów, mocne kończyny tylne oraz niezwykle sprawne i do-
56
brze rozwinięte kończyny przednie. Górna strona ciała jest szarobrunatna z pięcioma wąskimi, charakterystycznymi, ciemnymi, podłużnymi pasami. Brzuch ma barwę jasną, żółtą lub białą. Taka paleta kolorów sprawia, że zwierzak pozostaje praktycznie niewidoczny w swym środowisku naturalnym, co pomaga mu skutecznie unikać ataku drapieżników. W hodowli występują też okazy o nietypowym ubarwieniu: jasne (w kolorze pstrym lub cynamonowym), białe z czarnymi oczami, czarne oraz albinosy (białe z czerwonymi oczami). Burunduki w naturze zamieszkują lasy oraz tereny otwarte. Posiadają doskonale rozwinięte zmysły − świetnie widzą i słyszą, mają wspaniały węch oraz wrażliwy smak i dotyk
(wzmocniony dodatkowo przez wąsy czuciowe). Większość czasu spędzają na ziemi (i pod ziemią), ale potrafią również wspinać się na drzewa i skały. Schronienia szukają w wykopanych przez siebie, głębokich nawet na 1,5 m norach wyposażonych w oddzielne komory na sypialnię, spiżarnię i toaletę. Bywają samotnikami lub żyją w niewielkich koloniach rodzinnych zamieszkujących oznakowane i pilnie strzeżone terytorium. Są aktywne głównie po zmierzchu, gdy wyruszają na poszukiwanie pokarmu, który stanowią orzechy, nasiona i części roślin. Znaleziony pokarm przenoszą do nory, transportując go w pojemnych torbach policzkowych. Ponieważ mają wielu wrogów naturalnych, podczas żerowania są niezwykle czuj-
ne. Członkowie stada nieustannie rozglądają się wokoło i ostrzegają nawzajem, wydając przenikliwe dźwięki. Zimę w naturze wiewiórki te przesypiają w norach, potrafią również zapadać w kilkudniowy letarg w innych porach roku w przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków pogodowych.
Burunduki w hodowli Burunduki z powodzeniem można pielęgnować jako oryginalne zwierzęta domowe, ale nie są to pupile dla każdego. Są bowiem bardzo ruchliwe, ciekawskie i inteligentne, przez co wymagają poświęcenia im znacznej ilości czasu. Nie nadają się również do domu z dziećmi, zwłaszcza że − choć można je oswoić − nie przepadają za bezpośrednimi objawami czułości, takimi jak głaskanie, przytulanie czy branie na ręce. Ich obserwacja dostarcza jednak wiele radości. Poza tym są dobrymi pupilami dla osób o „aktywności nocnej”, które dzień spędzają poza domem. Rody.3_PL_207x142mm.pdf 1 14/11/2018 21:14:21
Klatka czy woliera? Burunduki można pielęgnować pojedynczo, po dwie sztuki (jeśli nie chcemy, aby się mnożyły, dobrym wyjściem jest nabycie dwóch samic − ponieważ są to zwierzęta terytorialne, najlepiej nabyć dwa młode osobniki tolerujące się nawzajem, np. dwie samice z jednego miotu) lub w grupach, w których na każdego samca przypadają 2−3 samice. Do pielęgnacji tych zwierząt konieczna jest obszerna klatka albo − jeszcze lepiej − woliera wykonana z metalowej siatki o drobnych oczkach. Wiewiórki te − po przyzwyczajeniu − można również pielęgnować w ogrodowej wolierze zewnętrznej z betonową wylewką zapobiegającą kopaniu zbyt głębokich nor i ucieczce gryzoni. Dno pomieszczenia powinna pokrywać gruba na co najmniej 30 cm warstwa ściółki. Można stosować ekstrudery drewniane, choć zwierzęta te bardzo lubią również mieszaninę torfu oraz kawałków drewna i kory imitującą naturalną ściółkę leśną. Pomieszczenie dla
KONCEPCJA
ch gryzoni, Klatka dla mały ustannie nie którą możesz przekształcać kombinacje Nieskończone rów kształtów i kolo zeń Idealna przestr poczynku do zabawy i od ble Dodatkowe me wyposażenie uzupełniające
burunduków należy wyposażyć w poidełko smoczkowe, miski na pokarm, domek (w przypadku kilku osobników − domki; mogą to być drewniane skrzynki dla ptaków o wymiarach min. 25x15x17 cm z wejściem o średnicy ok. 2,5−3 cm wyścielone sianem,
Co nowego na rynku? Wraz z burundukiem polecamy: obszerną klatkę (np. szynszylówkę lub dla dużych papug), ściółkę (ekstrudery, torf, zrębki drzewne, korę itp.), poidło smoczkowe, miski na pokarm, kołowrotek, gałęzie, hamaki, liny, zabawki dla gryzoni (drewniane i sznurowe), domek (skrzynkę), ściółkę do domku (siano, bawełnę), ew. kuwetę i żwirek, książkę o burundukach. strzępkami bawełnianymi lub polarowymi. Konieczne są również liczne półki (najlepiej drewniane), gałęzie i sznury umożliwiające wspinanie się i skakanie. Na podłożu warto ułożyć kilka wydrążonych kawałków drewna lub kory (doskonałe kryjówki), można również postawić duży kołowrotek do biegania, z którego gryzonie te − po przyzwyczajeniu − chętnie korzystają. Wśród gałęzi warto powiesić miękkie hamaki, w których burunduki chętnie przesypiają dzień. W pomieszczeniu konieczne jest także naczynie z suchą ziemią ogrodową, która służy tym wiewiórkom do kąpieli i sprzyja pielęgnacji ich futra.
Specjalistyczna dieta Burunduki wymagają specjalistycznej, starannie dobranej diety. Jej podstawę powinny stanowić pokarmy dla wiewiórek składające się z mieszanki nasion i orzechów. W ich braku można również podawać karmy dla innych roślinożernych gryzoni, a nawet dla dużych papug. Dodatkowo należy podawać niewielkie ilości owoców i warzyw, takich jak marchew, cukinia lub ogórek. Burunduki
Klient wraca po: pokarm dla wiewiórek, gałązki, kostki wapienne, larwy mącznika, preparat mineralno-witaminowy, podłoże. 58
lubią też kukurydzę w kolbach oraz suszone zioła, pestki dyni itp. Co jakiś czas roślinną dietę należy uzupełniać, serwując gryzoniom kilka larw mącznika młynarka lub gotowane na twardo jaja (najlepiej przepiórcze). Ponieważ − podobnie jak u innych gryzoni − zęby burunduków rosną przez całe życie i muszą być regularnie ścierane − w klatce nie może zabraknąć gałązek lub twardej kostki mineralnej. Alternatywnie można od czasu do czasu podawać twarde ciastka dla psów (zwłaszcza roślinne). Aby uniknąć niedoborów pokarmowych, zaleca się też regularnie podawać preparat mineralno-witaminowy dla gryzoni. W diecie burunduków należy unikać warzyw kapustnych (powodują wzdęcia i problemy trawienne), pestek owoców, takich jak śliwki (są toksyczne) oraz owoców cytrusowych (ich miąższ zawiera zbyt dużo kwasów organicznych). Burunduki dość łatwo się oswajają − dotyczy to zwłaszcza osobników pielęgnowanych pojedynczo, które chętniej szukają kontaktu z opiekunem. Takiego oswojonego zwierzaka można pod kontrolą wypuszczać z klatki, należy jednak bacznie go obserwować, gdyż jest bardzo sprytny i potrafi wcisnąć się dosłownie wszę-
dzie. Niepilnowany może też narobić w mieszkaniu sporo szkód (ma ostre zęby). Niektóre okazy można nawet nauczyć korzystania z kuwety.
Rozmnażanie w hodowli Burunduki łatwo mnożą się w warunkach hodowlanych. Płeć można rozpoznać po odległości między odbytem a otworem moczowo-płciowym, które u samic niemal się stykają, zaś u samców leżą w odległości co najmniej 5 mm. U aktywnych płciowo samców widoczne są też przypominjące fasolki jądra. Zwierzęta te osiągają dojrzałość płciową w wieku ok. 11 miesięcy. Ciąża trwa ok. 31 dni. Samica rodzi się średnio od 3 do 5 młodych (rekordowo do 10), które są nagie, ślepe i głuche. Słychać odgłosy ich bytności w gnieździe, ale nie należy do nich zaglądać (zestresowana samica może porzucić lub zagryźć młode). W wieku 2 tygodni maluchy otwierają oczy. Są karmione mlekiem matki przez 40−45 dni. Po raz pierwszy wychodzą z gniazda po 5−6 tygodniach. Można je oddzielić od matki po 7−8 tygodniach. Długość życia tych gryzoni w warunkach hodowlanych sięga nawet 10 lat.
Strefa akwarystyki
Fot. 1. Hodowla seminaturalna krewetek z rodzaju Neocaridina w regionie Pingtung, południowy Tajwan. Rozwieszony ponad stawami materiał ogranicza nadmierny wzrost temperatury wody.
Hodowla seminaturalna krewetek ozdobnych Tekst i fot.:
Rafał Maciaszek i Witold Sosnowski W ostatnich latach w akwarystyce zauważa się wzrost zainteresowania słodkowodnymi krewetkami z rodziny Atyidae. O ich popularności świadczą między innymi liczne konkursy i wystawy dedykowane tym zwierzętom, które stały się już nieodłącznym elementem czołowych targów zoologicznych i akwarystycznych. Swój sukces skorupiaki zawdzięczają nie tylko różnorodnym barwom, lecz także niewielkim rozmiarom, a tym samym możliwości ich utrzymania w nanoakwariach, na które z pewnością znajdzie się miejsce w każdym domu. Tak duże zainteresowanie krewetkami musiało się spotkać z odpowiedzią tajwańskiej akwakultury, która, chcąc utrzymać swoją pozycję światowego lidera w hodowli tych skorupiaków, przystosowała dotychczasową hodowlę seminaturalną ryb pod obowiązujące trendy.
Hodowla akwariowa czy seminaturalna? Obszar południowego Tajwanu stwarza optymalne warunki do prowadzenia całorocznej hodowli otwartej zwierząt akwariowych. Utrzymująca się w stawach temperatura wody na poziomie wyższym niż 20°C wpływa korzystnie na szybki rozwój skorupiaków oraz możliwość wyprowadzenia większej liczby miotów w ciągu roku, utrzymując produkcję roczną na jednakowym poziomie. To jednak nie jedyne zalety chowu skorupiaków
60
w mocno nasłonecznionych basenach. Intensywne światło słoneczne wymusza na krewetkach produkcję większej ilości pigmentu, a więc przyczynia się do tworzenia pożądanego przez hodowców atrakcyjniejszego ubarwienia. Innym atutem z pewnością będzie możliwość utrzymania tysięcy krewetek, co pozwala na masową produkcję skorupiaków przy zachowaniu bezkonkurencyjnie niskich cen. Stawy hodowlane w regionie Pingtung stanowią główny element tamtejszego krajobrazu. Poszczególne farmy krewetek są od siebie oddzielone plantacjami palm oraz
Fot. 2. Krewetki „Blue Velvet” to jeden z wielu przykładów ras barwnych utrzymywanych w hodowli seminaturalnej.
Intensywne światło słoneczne wymusza na krewetkach produkcję większej ilości pigmentu, a więc przyczynia się do tworzenia pożądanego przez hodowców atrakcyjniejszego ubarwienia. większymi stawami dla ryb przeznaczonych do konsumpcji. Hodowle skorupiaków są nastawione na produkcję krewetek jedynie określonej rasy barwnej, tzn. np. niebieskiej, a nawet w konkretnym odcieniu tej barwy (Fot. 2.). Jak się okazuje, to właśnie między innymi z powodu takiej sztucznej izolacji ras można dostrzec pewne różnice w budowie ciała i wzorach barwnych krewetek dostępnych na rynku. Farmy nie są duże i zazwyczaj nie przekraczają kilku stawów ograniczonych betonowymi ścianami oraz naturalnym, gliniastym dnem. W zbiornikach nie stosuje się filtracji mechanicznej. Odpowiedni poziom tlenu w wodzie jest utrzymywany, choć nie zawsze, przez zastosowanie zraszaczy, które lokalnie poruszają taflę wody. Zakwitu wody oraz jej nadmiernego nagrzewania unika się dzięki zastosowaniu odpowiednich materiałów rozwieszonych ponad stawami (Fot. 1.), podobnie jak ma to miejsce w przypadku upraw winogron w warunkach śródziemnomorskich. Taki sam materiał można również zobaczyć lokalnie przy ścianach stawu. To właśnie na nim gromadzi się większość krewetek. Pozostałe skorupiaki penetrują betonowe ściany w poszukiwaniu pokarmu, którym najczęściej są glony oraz ślimaki (Fot. 3.).
Fot. 3. Krewetki niebieskiej rasy barwnej „Blue Velvet” eksplorujące dno w poszukiwaniu pokarmu.
Woda w stawach nie jest specjalnie przygotowywana i różni się znacznie od tej występującej w środowisku naturalnym krewetek z rodzaju Neocaridina, a jej wybrane parametry fizykochemiczne przedstawiają się następująco: pH 7,6; 20°dGH; 18°dKH, a temperatura wody waha się od 20 do nawet 40°C w zależności od pory roku. Przeprowadzone pomiary parametrów wykazały również wyższe stężenia azotanów oraz fosforanów, które mogą wskazywać na przedostawanie się nawozów z sąsiednich upraw do hodowli, nie osiągając jednak poziomu zagrażającego zdrowiu skorupiaków. Niestety, hodowla seminaturalna ma również wady, których nie można zarzucić hodowli prowadzonej w akwariach. Przede wszystkim masowe utrzymanie skorupiaków nie pozwala na prowadzenie efektywnej selekcji mającej ogromne znaczenie w przypadku osobników prezentowanych na konkursach. Taki sposób chowu przy braku odpowiedniej liczby schronień sprzyja też kanibalizmowi, szczególnie w okresie linienia, w którym osobniki przechodzące wylinkę potrzebują czasu na wytworzenie nowego pancerza. Kolejnym problemem jest przenikanie z zewnątrz niepożądanych organizmów do hodowli otwartej, w której korzystają z dobrodziejstw stawów, takich jak brak naturalnych drapieżników, stabilność warunków środowiska oraz łatwy dostęp do pokarmu, którym mogą być sami mieszkańcy. Choć wśród nieproszonych gości dominują drapieżne larwy ważek (Fot. 4.), główny problem stanowią mniejsze organizmy żyjące na ciele gospodarza, tzw. epibionty, do których można zaliczyć pasożytnicze płazińce (np. z rodzaju Scutariella), a nawet glony (Cladogonium ogishimae − Fot. 5.). Do epibiontów krewetek należą także wrotki i wirczyki, które tworzą kolonie na pancerzach skorupiaków, polując na plankton oraz unoszącą się w toni martwą materię organiczną przy jednoczesnym ograniczeniu wydatkowania energii
Fot. 4. Larwy ważek stanowią zagrożenie dla krewetek ozdobnych, które są ich głównym źródłem pokarmu w hodowli otwartej.
Fot. 5. Cladogonium ogishimae atakuje przeważnie odnóża pływne krewetek, tzw. pleopody, i choć występuje u nich niezależnie od płci, często mylony jest z inkubowanymi jajami skorupiaków. Obecność pasożyta nie przyczynia się do upadków w hodowli, jednak w związku z jego odżywianiem się tkankami skorupiaków oraz często dużymi skupiskami może wywoływać stres u krewetek, osłabiając je i prowadząc do utraty ubarwienia. na przemieszczanie się. Stosunkowo duża ilość martwej materii organicznej w stawach często powoduje nadmierny rozrost populacji epibiontów, przyczyniając się do wzrostu poziomu stresu krewetek, czego bezpośrednim następstwem jest osłabienie, a tym samym większa podatność na infekcje. Ponadto obecność epibiontów w bardziej wrażliwych miejscach ciała może skutkować upadkami w wyniku nadmiernego stresu, przeważnie podczas linienia. Wszystkie wymienione wady hodowli seminaturalnej nie powodują jednak strat mogących zagrozić jej opłacalności. Krewetki z rodzaju Neocaridina pochodzące z takiej hodowli
61
Strefa akwarystyki
Fot. 6. W hurtowniach krewetek ozdobnych znajdują się wszystkie rasy barwne produkowane przez lokalne hodowle.
Transport krewetek wygląda podobnie, jak ma to miejsce w przypadku ryb akwariowych. Krewetki umieszcza się w torebkach akwarystycznych wypełnionych w połowie wodą stosowaną w hurtowni, która parametrami nie odbiega znacząco od hodowlanej. wciąż dominują w krajach azjatyckich i na rynku europejskim. Wynika to przede wszystkim z nieporównywalnie mniejszej zdolności produkcyjnej hodowli akwariowej, w tym ograniczonej przestrzeni hodowlanej, ale także z dodatkowych kosztów ponoszonych na utrzymanie optymalnej temperatury wody w okresie zimowym, mającej ograniczyć niepłodny okres skorupiaków oraz utrzymać ich tempo rozwoju na określonym poziomie. Głównymi zaletami hodowli akwariowej będą jedynie możliwość dokładnej obserwacji skorupiaków, a tym samym efektywnej selekcji wzorów barwnych, oraz większa kontrola nad środowiskiem wodnym ograniczająca rozprzestrzenianie się niepożądanych organizmów i chorób.
Hurtownia i transport Dostępne na rynku krewetki pochodzące z importu z Tajwanu mają znacznie dłuższą drogę do przebycia, niż by się początkowo zdawało. Wspomniane wcześniej hodowle seminaturalne są nastawione na produkcję konkretnej, wybranej rasy barwnej. Odłowione krewetki przechodzą parokrotnie przez sito we-
62
ryfikujące ich wielkość, po czym są przewożone do hurtowni (Fot. 6.). Tam w znacznie mniejszych, całkowicie betonowych basenach znajdziemy już wszystkie rasy barwne krewetek oferowane przez tajwańską akwakulturę. Każda rasa z reguły jest utrzymywana w osobnym zbiorniku, jednak ze względu na zmiany trendów, wielkość zamówień i stosowanie tych samych siatek do odłowu mogą wystąpić sytuacje, w których pojedyncze osobniki zanieczyszczą zbiornik przewidziany dla krewetek o innym ubarwieniu. Jest to weryfikowane podczas realizacji zamówień. Odłowione krewetki trafiają do naczyń, w których następuje ich selekcja (Fot. 7.). Na tym etapie izolowane są osobniki nie spełniające wymagań dotyczących zamówionej rasy, ale także eliminacji podlegają niepożądane organizmy, takie jak opisane już larwy ważek. Niestety, selekcja nie obejmuje pozostałych, ciężko dostrzegalnych gołym okiem gatunków epibiontów, które razem z krewetkami zdobywają świat, nawet ten poza zbiornikami zamkniętymi, stając się gatunkami obcymi, a w pewnych regionach także inwazyjnymi. Transport krewetek wygląda podobnie, jak ma to miejsce w przypadku ryb akwariowych. Krewetki umiesz-
cza się w torebkach akwarystycznych wypełnionych w połowie wodą stosowaną w hurtowni, która parametrami nie odbiega znacząco od hodowlanej. W zależności od zamówionej rasy, skorupiaki są pakowane standardowo od 200 do 1000 osobników w torebce. W takiej formie są odbierane przez firmę zajmującą się eksportem skorupiaków, która odpowiada za odprawę weterynaryjną i dalsze przygotowanie krewetek do wysyłki do przedstawiciela w Unii Europejskiej. Po odbiorze krewetek z lotniska są one poddawane wstępnej aklimatyzacji i przesyłane do docelowych właścicieli. Niestety, proces sprzedaży najczęściej pomija trzydniowy etap kwarantanny, który mógłby całkowicie zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się epibiontów krewetek. W krajach Unii Europejskiej krewetki importowane z hodowli seminaturalnej nie cieszą się dużym zaufaniem. Mają na to wpływ przede wszystkim rodzimi hodowcy, którzy promują informacje o rzekomej niskiej jakości ubarwienia tych krewetek, upadkach podczas transportu oraz obecności pasożytów, czego nie można zarzucić skorupiakom pochodzącym z hodowli akwariowej. Ciekawi jednak fakt, że prezentowane przez tych samych hodowców krewetki bardzo często posiadają na sobie epibionty, które wymagają specyficznych warunków do zaatakowania krewetek, a takie właśnie zapewnia hodowla seminaturalna.
Fot. 7. Brak możliwości prowadzenia efektywnej selekcji krewetek w zbiornikach jest rekompensowany poprzez eliminację niepożądanych osobników podczas realizacji zamówień.
MINIBOOST Mały i wydajny
NOWOŚĆ
PRODUKT POLSKI
Płynna regulacja wydajności
Niski pobór mocy
Wytrzymała membrana
Uniwersalny
Energooszczędny
Długowieczny
MIN
MAX
Wydajny
Kompaktowy
Cichy
Napowietrzanie aż do 200 l/h
Niewielkie wymiary
Nie powoduje hałasu
MINIBOOST to jedne z najmniejszych napowietrzaczy membranowych. Wyposażone są w płynną, niezależną dla każdego wylotu regulację wydajności. Ich atutem jest wyjątkowa trwałość membrany. Gwarantują świetne natlenienie wody w każdym, nawet najbardziej wymagającym zbiorniku.
AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o. o. 02 - 849 Warszawa, Krasnowolska 50 Producent: AQUAEL Sp. z o. o. 16 - 400 Suwałki, Dubowo II 35
MINIBOOST
100
200
Moc [W]
1,8
2,4
Maksymalna wydajność [l/h]
100
200
Wysokość podnoszenia [cm]
60
60
Opakowanie zbiorcze [szt.]
30
20
115316
121305
Indeks
NOWOŚĆ
EAN
+48 22 644 76 16
sprzedazkraj@aquael.pl
63
www.aquael.pl
Strefa akwarystyki
Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium Co poradzić akwaryście? (cz. 2)
dr inż. Paweł Zarzyński Akwarystyka to wspaniałe hobby będące źródłem wielu emocji i wzruszeń. Niestety, w procesie pielęgnacji akwarium mogą pojawiać się również problemy. Szczególnie często przytrafiają się one początkującym pasjonatom, a ci − w poszukiwaniu skutecznego rozwiązania kłopotów − przychodzą po radę do sklepu zoologicznego. W poprzednim i bieżącym numerze „ZooBranży” przedstawiamy dziesięć najpopularniejszych akwarystycznych kłopotów, wskazujemy ich możliwe przyczyny oraz dajemy receptę na to, jak w prosty i skuteczny sposób można je rozwiązać.
6. Ślimaki Ślimaki mogą być fascynującymi zwierzętami akwariowymi, jednak − gdy pojawią się w nadmiarze − szybko urastają do rangi dokuczliwej plagi. W sposób szczególny dotyczy to europejskich gatunków tych mięczaków, które są powszechnie spotykane w akwariach i zazwyczaj bardzo szybko się rozmnażają. Mogą uszkadzać delikatniejsze rośliny akwariowe i po-
64
wodują obniżenie walorów estetycznych akwarium. Najczęstsze przyczyny: zawleczenie ślimaków do akwarium wraz z nowo nabytymi roślinami lub przeniesionymi z innego zbiornika dekoracjami/podłożem, przyniesienie ślimaków do akwarium wraz z żywym pokarmem pozyskiwanym w naturze (obecnie raczej niespotykane, choć wie-
lu hodowców ryb nadal odławia plankton w zbiornikach wodnych lub prowadzi jego hodowlę pod gołym niebem). Środki zaradcze: zdecydowanie najbezpieczniejszy i najprostszy sposób, przy tym wysoce skuteczny − umieścić w zbiorniku zwierzęta żywiące się ślimakami − w dużych akwariach (240 l i więcej) może być to stadko 5−6 bocji wspaniałych (nie mniej, gdyż bocje to ryby stadne, a pielęgnowane pojedynczo, w parach lub zbyt małych grupach mogą stać się agresywne względem innych mieszkańców zbiornika; uwaga − bocje wspaniałe mogą sporadycznie zjadać krewetki karłowate i uszkadzać delikatniejsze rośliny akwariowe, wyrośnięte osobniki mogą również polować na małe rybki), zaś w mniejszych (i nie tylko) tropikalne drapieżne ślimaki z gatunku Anentome helena, zwane powszechnie w handlu helenkami. Polują one na inne ślimaki, przy czym rozmnażają się stosunkowo wolno, nie ma więc obawy, że wytępiwszy inne ślima-
ki, same staną się kolejną plagą w akwarium. Uwaga! Zarówno bocje, jak i helenki polują na wszystkie ślimaki, tak więc obok tych niechcianych mogą wyeliminować również pożądane gatunki tych mięczaków, takie jak np. przedstawiciele egzotycznych rodzajów Clithon czy Neritina, zastosowanie chemicznego środka zwalczającego mięczaki wodne − dawniej takie preparaty były dostępne w szerokim wyborze, obecnie nowe regulacje prawne stosowane w Unii Europejskiej bardzo zawęziły ich wachlarz. Z reguły są bardzo skuteczne, część z nich może być jednak nieobojętna dla zdrowia skorupiaków akwariowych (uwaga na krewetki), niektórych delikatniejszych ryb i roślin akwariowych. Dlatego przed użyciem należy zawsze bardzo dokładnie zapoznać się ze wskazaniami i przeciwwskazaniami producenta. Uwaga! Preparaty te działają nieselektywnie, tj. zabijają nie tylko „złe”, lecz także „dobre” ślimaki. Wiele z nich nie niszczy jaj tych mięczaków, dlatego kurację należy powtórzyć
Anentome helena zwana popularnie „helenką” − ślimak odżywiający się innymi ślimakami w celu wyeliminowania młodych okazów, które wykluły się z pozostających w zbiorniku jaj, mechaniczne usuwanie ślimaków − ręcznie lub za pomocą specjalnych pułapek; metoda bardzo pracochłonna i, niestety, na ogół mało skuteczna; w praktyce sprawdza się jedynie w mniejszych akwariach, zmiana parametrów wody przez obniżenie jej twardości ogólnej i odczynu pH (do poziomu 6°dGH i pH 6,0) − takie warunki sprawiają, że ślimaki nie mogą skutecznie budować swoich muszli i stopniowo giną; oczywiście metodę tę można zastosować tylko w przy-
Strefa akwarystyki
Sebastian Dudek
Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl
Jednym z najczęściej występujących problemów w akwarium jest „ospa rybia”, czyli ichtioftirioza. Wiele osób bagatelizuje tę chorobę, ale należy pamiętać, że może ona doprowadzić do śmierci ryb, dlatego bezwzględnie wymaga leczenia. Do zwalczania „ospy”, zamiast toksycznych preparatów, polecamy… nowoczesne grzałki akwariowe PLATINIUM HEATER lub ULTRA HEATER wyposażone w precyzyjne termostaty elektroniczne z górnym zakresem działania do 33°C. Taka temperatura w zupełności wystarczy do skutecznego pozbycia się „ospy” z akwarium bez konieczności stosowania żadnych środków chemicznych. To metoda bezpieczna dla większości gatunków ryb akwariowych (nie należy stosować jej jedynie w przypadku ryb, których optimum termiczne przypada poniżej 25°C, takich jak np. „pyszczaki” z Malawi czy złote rybki), a także dla roślin i innych mieszkańców akwarium. Temperaturę należy podnosić powoli, stopień po stopniu, co ułatwia precyzyjny termostat grzałki wyposażony w system „one touch” (sterowanie za pomocą pojedynczego, ergonomicznego przycisku) oraz czytelny wyświetlacz z diod led wskazujący zarówno temperaturę ustawioną, jak i aktualną. Kuracja powinna trwać minimum 96 godzin, po czym wystarczy powoli obniżyć temperaturę wody do właściwego poziomu. Równolegle należy pamiętać, że wraz ze wzrostem temperatury wody spada w niej rozpuszczalność gazów, w tym tlenu. Dlatego podczas leczenia „ospy” trzeba bardzo intensywnie napowietrzać wodę akwariową, np. przy użyciu nowoczesnych napowietrzaczy OXYPRO, OXYBOOST lub MINIBOOST.
padku posiadania w akwarium zwierząt i roślin tolerujących takie parametry wody, zapobiegawczo − stosowanie w akwarium wyłącznie roślin in vitro sprzedawanych bez wody w plastikowych pojemniczkach − są one sterylne i na pewno nie spowodują zawleczenia ślimaków do zbiornika.
7. Wypławki Wypławki to bezkręgowce z grupy wirków trójjelitowych (Tricladida). Mają postać półprzezroczystych, białawych robaków dorastających z reguły do kilkunastu milimetrów długości (niekiedy więcej). W akwarium gromadzą się na szybach zbiornika, na roślinach i dekoracjach. Powodują obniżenie walorów estetycznych akwarium. Poza tym − jako małe, ale skuteczne drapieżniki − stanowią zagrożenie dla ikry, narybku oraz młodziutkich krewetek. Najczęstsze przyczyny: zawleczenie do akwarium wraz z roślinami, dekoracjami, ewentu-
66
alnie żywym pokarmem pozyskiwanym w naturze. Środki zaradcze: zastosowanie preparatów chemicznych − niestety, podobnie jak w przypadku środków do zwalczania ślimaków, działają one dość radykalnie i mogą być szkodliwe nie tylko dla wypławków, lecz także dla innych mieszkańców zbiornika, a zwłaszcza dla ślimaków i krewetek; dlatego przed użyciem danego środka należy bardzo dokładnie zapoznać się z instrukcją jego stosowania i zawartymi w niej ewentualnymi przeciwwskazaniami, umieszczenie w zbiorniku ryb żywiących się wypławkami − metoda ta jest dość skuteczna, ale, niestety, wypławki są traktowane jako pokarm tylko przez nieliczne gatunki, takie jak gurami, wielkopłetwy czy większe ryby karpiowate, które − z racji osiąganych rozmiarów lub agresywności względem innych mieszkańców zbiornika − nie nadają się bezwarunkowo do każdego akwarium, zastosowanie pułapek na wypławki − najprostszą z nich jest umieszczony wieczorem w zbiorniku kawałeczek surowego mięsa owinięty w gazę. Wypławki gromadzą się na niej i rankiem można je usunąć wraz z pułapką;
dostępne są również komercyjne pułapki wielokrotnego użytku wyposażone w zapadkę (do których także wkłada się kawałek mięsa).
8. Skoczogonki Skoczogonki to maleńkie stawonogi z rzędu Colembolla powszechnie występujące w przyrodzie. Ich populacja może rozwinąć się na powierzchni wody w akwarium, zwłaszcza gdy są na niej rośliny pływające lub gdy dotykają jej liście roślin rosnących w podłożu. Wyglądem przypominają białawe „pchełki” o długości ok. 0,5 mm. Poruszają się, charakterystycznie skacząc. Żywią się resztkami pokarmu dla ryb i innymi substancjami organicznymi gromadzącymi się
Skoczogonki wyglądem przypominają białawe „pchełki” o długości ok. 0,5 mm
na powierzchni wody. W zasadzie są nieszkodliwe dla mieszkańców akwarium, a nawet mogą stanowić wartościowy pokarm dla narybku. Część akwarystów uważa jednak, że obniżają one estetykę zbiornika, i szuka sposobu na ich usunięcie. Najczęstsze przyczyny: przekarmianie ryb zwłaszcza pływającymi po powierzchni wody pokarmami suchymi, niedostateczny ruch powierzchni wody, nagromadzenie w strefie przypowierzchniowej akwarium martwej materii organicznej. Środki zaradcze: nie przekarmiać ryb! dokładnie oczyścić szyby akwarium oraz ewentualne listwy wzmacniające zbiornik (zwłaszcza od spodu), zwiększyć ruch powierzchni wody, instalując wydajny napowietrzacz, deszczownię lub filtr kaskadowy, usunąć nadmiar roślin pływających oraz gnijące liście zalegające na powierzchni wody, wpuścić do akwarium stadko pstrążenic lub innych małych ryb pływających przy powierzchni wody (będą zjadać skoczogonki).
9. „Ospa rybia” Tak zwana „ospa rybia”, czyli ichtioftirioza, to zdecydowanie najpopularniejsza choroba w akwariach słodkowodnych. Powoduje ją pierwotniak − kulorzęsek podnabłonkowy (Ichthyophthirius multifiliis). Pasożyt ten może atakować większość gatunków ryb akwariowych. Występuje praktycznie w każdym akwarium, jednak zdrowe ryby będące w dobrej kondycji są zbyt silne, aby choroba mogła się rozwinąć. Dopiero gdy ulegną osłabieniu, najczęściej na skutek pogorszenia się warunków panujących w akwarium (nieprawidłowe parametry wody, a zwłaszcza zbyt niska temperatura, nagromadzenie w wodzie produktów przemiany materii ryb) lub stresu (np. świeżo po wsiedleniu do nowego zbiornika), dochodzi do masowego rozwoju pasożyta i pojawiają się objawy choroby. Najbardziej charakterystycznym z nich, trudnym do przeoczenia, jest biała
wysypka na skórze ryby (a dokładnie − między warstwami jej skóry) mająca postać mniej lub bardziej licznych kropek o średnicy do 1 mm (to stadium rozwojowe kulorzęska). Chora ryba wygląda jak posypana solą. Do tego dochodzą: ocieranie się o przedmioty, chwiejne pływanie, trudności z oddychaniem. UWAGA! WBREW POWSZECHNEJ OPINII NIELECZONA OSPA PRAWIE ZAWSZE PROWADZI DO ŚMIERCI RYBY, KURACJA JEST WIĘC ABSOLUTNIE KONIECZNA! Najczęstsze przyczyny: niewłaściwe parametry wody, w tym zbyt niska temperatura, niedostateczna filtracja biologiczna wody w akwarium, przegęszczenie ryb w zbiorniku, stres u ryb spowodowany np. niewłaściwym dobraniem obsady akwariowej, przetrzymywaniem ryb stadnych pojedynczo lub w zbyt małych grupach, brakiem kryjówek, zbyt jaskrawym oświetleniem. Środki zaradcze: jeżeli mieszkańcy akwarium to zniosą, zdecydowanie najbezpieczniejszą metodą leczenia „ospy” jest stopniowe, powolne podniesienie temperatury wody do 33°C. W tej temperaturze z reguły giną wszystkie stadia rozwojowe kulorzęska i choroba samoczynnie ustępuje. Temperaturę tę należy utrzymywać przez co najmniej cztery doby, równolegle bardzo intensywnie napowietrzając wodę i obserwując chore ryby. Metodę tę można zastosować w przypadku większości ryb pielęgnicowatych (poza mieszkańcami Malawi i Tanganiki), ryb piękniczkowatych, labiryntowych, większości ryb kąsaczowatych. Nie nadaje się natomiast do leczenia m.in. neonów Innesa, złotych rybek, wielu sumów i innych gatunków, które nie znoszą wysokich temperatur wody; zastosowanie komercyjnych preparatów chemicznych do leczenia ospy. Są one dostępne w szerokim wyborze. Należy tylko pamiętać, że większość z nich nie jest obojętna dla zdrowia ryb (mogą zawierać radykalnie działające substancje czynne, takie jak zieleń malachitowa czy błękit me-
Kulorzęsek podnabłonkowy w skórze ryby tylenowy, a nawet formaldehyd). Dlatego należy zawsze postępować zgodnie ze wskazaniami producenta, zaś po zakończonej kuracji dokonać dużej podmiany wody (do 50% zwartości zbiornika) i umieścić w filtrze na 1−2 tygodnie wkład z węgla aktywnego w celu usunięcia z wody resztek preparatu.
10. Oodinioza Choroba ta często występuje w akwarium. Powodują ją jednokomórkowe organizmy roślinne − bruzdnice (Dinoflagellata). Jej objawami są drobne, ciemne punkciki na skórze ryby, z czasem przechodzące w złotawy nalot. Ryby wyglądają jak posypane szarym, rdzawym lub złotym proszkiem. Ich skóra obficie wydziela śluz i mętnieje. Na skrzelach pojawiają się zmiany zapalne i martwicze w postaci szarobiaławych, drobnych guzków. Chore ryby ocierają się o przedmioty znajdujące się w akwarium i wykazują skłonność do składania płetwy grzbietowej i „sklejania” płetwy ogonowej (zmieniającej się w wąski pasek). Najczęstsze przyczyny: niewłaściwe warunki panujące w akwarium = osłabienie ryb, przegęszczenie ryb w zbiorniku, stres u ryb, zakup chorych okazów. Środki zaradcze: leczenie jest dość problematyczne. Stosuje się radykalnie działające środki chemiczne, najczęściej zawierające składniki, takie jak błękit metylenowy, trypaflawina (akryflawina) czy detreomycyna. Zawsze należy ściśle trzymać się instrukcji producenta preparatu. Po zakończeniu kuracji trzeba podmienić do 50% wody w zbiorniku i zastosować filtrację przez węgiel aktywny. Niestety, nawet przy prawidłowo przeprowadzonej kuracji część chorych ryb zwykle ginie.
67
Co nowego na rynku? Super Benek − Strong & Healty Cat Dlaczego warto sprzedawać? 1. Oferujesz Klientowi wysoką jakość w dobrej cenie. 2. Dla Ciebie − stała, wysoka marża nie tylko podczas promocji. 3. Wysoka smakowitość − Klient do Ciebie chętnie wróci. 4. Możesz liczyć na stałe warunki handlowe. Sucha karma zawierająca zbilansowaną ilość witamin i mikroelementów zapewnia optymalną mineralizację organizmu kota. Tauryna ułatwia trawienie tłuszczu oraz właściwe działanie ośrodkowego układu nerwowego. Wpływa pozytywnie na funkcjonowanie wzroku i wspomaga siłę serca. Odpowiednio zbilansowane składniki wpływają korzystnie na efektywność układu odpornościowego, a zawarty w karmie montmorillonit posiada selektywne właściwości wiązania toksyn i metali ciężkich, symulując ich wydalanie. Twardość i kształt granuli wspomagają mechaniczny efekt oczyszczania zębów. Kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 poprawiają kondycję skóry.
Rodzaje karmy: URINARY − wsparcie dla nerek ANTI-HAIRBALL − kontrola dla kul włosowatych KITTEN − wzrost i rozwój juniora ADULT − pełnia zdrowia i smaku STERILISED − w trosce o masę ciała Dostępne opakowania: 250 g oraz 12 kg Więcej na: facebook.com/SuperBenek i www.certech.com.pl
NUTRIN − nowoczesne karmy dla zwierząt! NUTRIN to najnowocześniejsze karmy opracowane przez ekspertów żywieniowych − ich unikalne receptury sprawiają, że zwierzęta otrzymują wszystko, czego potrzebują do zdrowego i długiego życia. Karmy nie zawierają oleju palmowego ani soi. NUTRIN COMPLETE (gryzonie i ptaki) to zrównoważone pod względem odżywczym granulki będące zbilansowanym źródłem niezbędnych składników odżywczych. NUTRIN NATURE (gryzonie i ptaki) to zróżnicowane naturalne mieszanki o wyjątkowym smaku − nie zawierają sztucznych barwników, konserwantów ani aromatów. NUTRIN BARF BALANCER (psy) to uzupełniająca sucha karma, która spełnia wszystkie wymagania żywieniowe dorosłych psów żywiących się surowym bądź gotowanym mięsem.
Dystrybucja w Polsce: „ZOOHURTOWNIA” Obsługa sklepów zoologicznych: tel. 518 686 541 Panel B2B: www.zoohurtownia.pl
ZOLUX − RODYLOUNGE zmienia się w RODY.3! Nowa gama modułowych klatek dla małych gryzoni (chomików, myszek i skoczków) RODY.3 to nowy design w postaci nowego dna i górnej części klatki oraz elementów plastikowych w kolorze lekkiej szarości. Klatki są sprzedawane z wyposażeniem i występują w czterech bardzo modnych kolorach (białym, niebieskim, bananowym żółtym i głębokim czerwonym). Dodatkowe akcesoria, dostępne opcjonalnie, produkowane są w soczystych barwach, na skutek czego całość jest jeszcze bardziej nowoczesna. www.zolux.pl
68
CARNILOVE SNACK Wyśmienite przekąski dla psów i kotów. BEZ ZBÓŻ. BEZ ZIEMNIAKÓW. Carnilove SNACK to 10 przysmaków dla psów i 4 przysmaki dla kotów. Półwilgotne i kruche przysmaki ze świeżym mięsem oraz starannie dobranymi leśnymi owocami. W ofercie m.in. jagnięcina i żurawi-
na, struś i borówka, dzik i róża, łosoś i borówka, makrela i malina, sardynka i czosnek niedźwiedzi, kaczka i rozmaryn, przepiórka i oregano. Dostępne opakowania: 200 g − dla psa oraz 50 g − dla kota
Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.carnilove.com.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
Maty węchowe − nowoczesne zabawki edukacyjne dla psów!
Maty węchowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród opiekunów czworonogów. To niezwykle interesujące zabawki edukacyjne dla psów, a czasem również i kotów. Są polecane przez psich szkoleniowców i behawiorystów. Maty węchowe pochłaniają nadmiar energii, uspokajają i rozwijają inteligencję pupila, a przy okazji dają wiele radości podczas treningu. Wykorzystują najważniejszy zmysł psa − węch − przez co pobudzają jego umysł do wysiłku. Są odporne na zniszczenia, można je prać w zwykłej pralce. Ćwiczenia z matą można wykonywać zarówno w domu, jak i na spacerach. Nasze maty wykonujemy z polskiego polaru znakomitej jakości oraz solidnej gumowej podstawy. Dostępna kolorystyka sprawia, że każda z mat jest wyjątkowa i może być dostosowana do gustu klienta. Polecamy maty w kolorach niebieskim i żółtym, ponieważ te kolory pies jest w stanie zobaczyć. Serdecznie zapraszamy do współpracy hurtownie, sklepy, szkoły psiej tresury, behawiorystów, hodowców oraz wszystkich wymagających opiekunów.
Maty wykonujemy w dwóch rozmiarach: 30 x 40 cm (podstawa) 40 x 60 cm (podstawa) Argumenty sprzedaży: Wysoka jakość materiałów Solidne wykonanie Odporność na zniszczenie Możliwość prania w pralce Możliwość personalizacji Rozwój inteligencji i koncentracji psa Spokój i wyciszenie pupila Nauka wolniejszego jedzenia dla psa Stymulacja węchu psa Dla wszystkich ras psów Producent: 3Psy tel. 512 230 499 www.3psy.pl
69
Co nowego na rynku?
BRIT MONO PROTEIN Karmy Brit Mono Protein są idealne dla psów z wrażliwym przewodem pokarmowym, alergią i nietolerancją pokarmową, dzięki zastosowaniu jednego źródła białka zwierzęcego oraz hypoalergicznych ziemniaków i ryżu. 100% JEDNO ŹRÓDŁO BIAŁKA. BEZ SOI, BEZ GMO.
Dostępne rodzaje: JAGNIĘCINA I RYŻ, WOŁOWINA I RYŻ, TUŃCZYK I SŁODKIE ZIEMNIAKI, INDYK I SŁODKIE ZIEMNIAKI, WOŁOWINA, JAGNIĘCINA, INDYK, KRÓLIK. Dostępne opakowania: 400 g
Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.karmybrit.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
Auriceum, 50 ml − preparat do higieny i pielęgnacji uszu u psów i kotów − nowość od firmy ScanVet Preparat Auriceum 50 ml jest szczególnie polecany dla zwierząt z tendencją do stanów zapalnych uszu o różnej etiologii. Zawiera wiele składników umożliwiających skuteczne oczyszczanie i pielęgnację uszu − m.in. o właściwościach antyseptycznych (chlorheksydyna, srebro koloidalne), ale też łagodzących stany zapalne i wspomagających gojenie (cynk, betaglukan, D-pantenol, alantoina) oraz substancje umożliwiające oczyszczenie kanału słuchowego i upłynnienie woskowiny (glikol propylenowy, mocznik). Zaletą produktu jest także miękki, elastyczny aplikator z zaokrągloną końcówką, który ogranicza ryzyko podrażnienia delikatnej skóry uszu. Produkt dostępny jest u lekarzy weterynarii oraz w wybranych sklepach zoologicznych. www.scanvet.pl
NOWOŚĆ! BRIT FRESH Brit Fresh to nowa linia karm holistycznych dla psów wszystkich ras, zawierająca dużą ilość świeżego mięsa i innych składników odżywczych. Receptura karm bogata jest w naturalne źródła aminokwasów dla zdrowych stawów i tkanek, a świeże mięso znakomicie wzbogaca ich smak, poprawia przyswajalność karmy oraz dostarcza psom dużą dawkę energii. Brit Fresh zawierają także zdrowe, naturalne warzywa, owoce i zioła w celu zapewnienia zbilansowanej diety. Możliwość wyboru różnych wariantów smakowych na pewno zadowoli każdego psiego miłośnika dobrej i zdrowej żywności.
70
Dostępne rodzaje Brit Fresh: Chicken with Potato Puppy Healthy Growth, Chicken with Potato Adult Great Life, Beef with Pumpkin Puppy Large, Fish with Pumpkin Adult Large, Turkey with Pea Light Fit & Slim, Duck with Millet Active Run & Work Dostępne opakowania: 2,5 kg i 12 kg Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.karmybrit.pl e-mail: oferty@azan.com.pl
BRIT PATE & MEAT Pyszny mięsny pasztet z prawdziwymi kawałkami podrobów (wątróbka, serca, płuca) oraz dodatkiem oleju z łososia − źródła kwasów tłuszczowych omega-3. BEZ SOI, BEZ GMO.
Dostępne rodzaje: ŁOSOŚ, WOŁOWINA, KURCZAK, INDYK, KACZKA, KRÓLIK, JAGNIĘCINA, DZICZYZNA, PUPPY (DLA SZCZENIĄT). Dostępne opakowania : 400 g
Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.karmybrit.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
VERSELE-LAGA Nature Timothy Hay − sianka tymotkowe Siano stanowi niezbędny składnik diety królików i roślinożernych gryzoni − zapewnia m.in. prawidłowe ścieranie zębów, zaspokaja naturalną potrzebę gryzienia i wspomaga pracę jelit. Większość sianek dostępnych na rynku zawiera różne trawy i motylkowate, często bez dokładnego określenia ich udziału. Versele-Laga w swoich produktach używa tymotki, która jest dużo chętniej pobierana przez zwierzęta i ma znacznie więcej walorów prozdrowotnych. Tymotka zawiera dużo mniej cukru niż inne trawy, ma bardzo korzystny stosunek wapnia do fosforu, co jest istotne w przypadku królików i innych zwie-
rząt roślinożernych, gdyż wspiera to ich układ moczowy. Ponadto dzięki dużej zawartości fitolitów wspomaga ścieranie zębów. Sianka Versele-Laga Nature wyróżnia również fakt, że producent monitoruje cały proces produkcji surowca, od zasiewu po dowóz roślin do fabryk, a tym samym gwarantuje najlepszą jakość produktu. Oprócz 100% sianka tymotkowego firma Versele-Laga oferuje też sianka tymotkowe z dodatkami warzywnymi.
www.versele-laga.pl
TRIGGLES − ponieważ dzielenie się oznacza troskliwość! Miękkie, soczyste przysmaki dla kotów TRIGGLES, nowość w ofercie Vitakraft. Dostępne w dwóch wariantach smakowych: z indykiem i rybą w jakości MSC. Dzięki potrójnemu kształtowi koniczynki, przysmak jest łatwy do podzielenia na mniejsze kawałki, w sam raz dla kociego pyszczka. 40 g wyjątkowego smaku w torebce ze struną. Receptura BEZ CUKRU. Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX www.vitakraft.pl
71
Co nowego na rynku? MINIBOOST 200 − nowy model napowietrzacza od AQUAEL! W ofercie AQUAEL pojawił się miniaturowy napowietrzacz akwariowy z dwoma wylotami i regulacją wydajności MINIBOOST 200. Odznacza się bardzo małymi rozmiarami i niskim poborem energii przy zachowaniu dużej wydajności. MINIBOOST 200 to propozycja dla wszystkich posiadaczy średnich i większych zbiorników akwariowych. Służy do efektywnego napowietrzania wody akwariowej oraz napędu tradycyjnych filtrów gąbkowych (stosowanych obecnie najczęściej do akwariów z krewetkami i z narybkiem). Wyróżnia się wspomnianymi już bardzo małymi rozmiarami. Posiada dwa niezależne wyloty z płynną regulacją wydajności za pomocą wygodnych, ergonomicznych pokręteł. Dzięki temu można precyzyjnie dostosować ilość pompowanego powietrza do potrzeb każdego akwarium. Specjalna konstrukcja membran zapewnia wysoką wytrzymałość, co gwarantuje długi okres eksploatacji bez konieczności wymiany. Napowietrzacz zużywa przy tym tylko 2,4 W energii elektrycznej, dzięki czemu jest bardzo tani w eksploatacji. Jest produkowany w Polsce, co zapewnia solidność wykonania i wysokie walory użytkowe. Ponadto spełnia wszystkie europejskie normy, a to gwarantuje bezpieczeństwo użytkowania. Polecamy również napowietrzacz MINIBOOST 100 z jednym wylotem powietrza, dedykowany do średnich i małych zbiorników akwariowych.
Argumenty sprzedaży: bardzo małe rozmiary = łatwość instalacji dwa niezależne wyloty powietrza płynna regulacja wydajności = do każdego akwarium bardzo cicha praca − nie powoduje hałasu wytrzymała membrana = długi czas użytkowania minimalne zużycie energii = tania eksploatacja wyprodukowany w Polsce = solidne wykonanie zgodne z normami UE www.aquael.pl
Sofy COMFY EMMA MELANGE − kolorowe i… zawsze suche! EMMA MELANGE to linia eleganckich sof dla średnich i większych psów wykonanych z wodoodpornego poliestru. Posiadają wyjątkowo grube, masywne ścianki zapewniające komfort odpoczynku. Dwustronna, gruba poduszka umożliwia ograniczenie częstotliwości czyszczenia (po zabrudzeniu wystarczy przekręcić ją na drugą stronę. Sofy są utrzymane w modnej, niestandardowej kolorystyce (fiolet, odcienie błękitu, szarość). Dodatkowo zostały wykończone ozdobną bizą wszytą w ich krawędzie. Wodoodporny materiał zapewnia zwierzęciu suche posłanie nawet podczas jesiennej słoty (nie nasiąka wodą, gdy położy się na nim mokry po spacerze pies). Sofy EMMA MELANGE są łatwe do utrzymania w czystości. Doskonale pasują do każdego nowoczesnego wnętrza. Dostępne w czterech rozmiarach: S, M, L i XL. www.comfypet.pl
72
Argumenty sprzedaży: komfortowe − wyjątkowo grube ścianki kanapy i miękka poduszka praktyczne − dwustronny materac = dwa razy dłuższe użytkowanie bez konieczności czyszczenia oryginalne − modne, nieszablonowe kolory dekoracyjne − ozdobna biza wszyta w krawędź kanapy wodoodporne − nie nasiąkają wodą, chronią psa przed wilgocią dla każdego psa − szeroka gama rozmiarów − od S do XL
Alpha Spirit MULTIPROTEIN karma sucha, miękka Karma MULTIPROTEIN to karma sucha, miękka, bogata w łatwo przyswajalne białka wzmacniające mięśnie i kości. Produkt jest w 100% naturalny, przygotowywany w niskiej temperaturze, dzięki czemu karma zachowuje właściwości odżywcze. Wysokiej jakości składniki otrzymujemy od lokalnych dostawców. Mają one wpływ na zdrową i lśniącą sierść czworonoga. Zawiera aż 85% mięsa i kwasy omega wzmacniające układ odpornościowy. Nasza karma jest zapakowana w pojedyncze tacki po 210 g. Daje to wygodę karmienia i gwarancję świeżości. Miękkie kostki i odpowiednio przygotowana formuła sprawiają, że karma jest odpowiednia zarówno dla szczeniąt, jak i dorosłych psów, także tych najbardziej aktywnych! Nasza karma ma jakość human-grade. Oznacza to, że każdy ze składników jest dopuszczony do spożycia także dla ludzi. Dostępne opakowania: 1,47 kg to 7 porcji po 210 g; 5,67 kg to 27 porcji po 210 g; 9,45 kg to 45 porcji po 210 g
Skład: 85% świeżego mięsa i świeżych ryb (25% świeżego kurczaka, 20% świeżej wieprzowiny, 20% świeżej wątroby wieprzowej, 20% świeżych ryb śródziemnomorskich), kiełki roślin strączkowych (groch zielony, groch biały, soczewica jadalna), jajka, marchew, jagody, gliceryna, wyciąg z Yucca schidigera, ekstrakt drożdżowy z Saccharomyces cerevisiae, tauryna, glukozamina, siarczan chondroityny. Naturalne konserwanty: tymianek i rozmaryn. Skład analityczny: białko (min.) 34%, tłuszcz (min.) 15%, włókno (max.) 0,8%, popiół (max.) 6,9%, wilgotność (min.) 22%, węglowodany (max.) 21,3%, omega-3 (min.) 2%, omega-6 (min.) 3,7%, EPA (min.) 0,15%, DHA (min.) 0,7%, wapń 1,52%, fosfor 1,11%.
www.sklep.alphaspirit.pl
Alpha Spirit ONLY FISH karma sucha, miękka Pełnowartościowa Karma dla Psów Only Fish to sucha, miękka karma monobiałkowa. ONLY FISH to 85% świeżych ryb. Wysokiej jakości składniki otrzymujemy od lokalnych dostawców. Produkt jest w 100% naturalny, przygotowywany w niskiej temperaturze, dzięki czemu karma zachowuje właściwości odżywcze. Zawiera kwasy omega oraz wysokowartościowe kwasy tłuszczowe wzmacniające układ odpornościowy. Mają one wpływ na zdrową i lśniącą sierść czworonoga. Nasza karma jest zapakowana w pojedyncze tacki po 210 g. Daje to wygodę karmienia i gwarancję świeżości. Miękkie kostki i odpowiednio przygotowana formuła sprawiają, że nasza karma to doskonały wybór dla szczeniąt i dorosłych psów. Nasza karma ma jakość human-grade. Oznacza to, że każdy ze składników jest dopuszczony do spożycia także dla ludzi. Dostępne opakowania: 1,47 kg to 7 porcji po 210 g; 5,67 kg to 27 porcji po 210 g; 9,45 kg to 45 porcji po 210 g
Skład: 85% świeże ryby (świeża makrela − Scomber scombrus, świeża sardynka − Sardina pilchardus, świeża sardela Sardenella aurita), kiełki roślin strączkowych (groch zielony, groch biały, soczewica jadalna), gliceryna, ekstrakt z Yucca schidigera, ekstrakt drożdżowy Saccharomyces cerevisiae, tauryna, glukozamina, siarczan chondroityny. Naturalne konserwanty: tymianek i rozmaryn. Skład analityczny: białko (min.) 30%, tłuszcz (min.) 12%, włókno (max.) 0,8%, popiół (max.) 6,5%, wilgotność (min.) 22%, węglowodany (max.) 28,7%, omega-3 (min.) 3,3%, omega-6 (min.) 1,8%, EPA (min.) 0,5% DHA (min.) 2,1%, wapń 1,11% fosfor 1,23%. www.sklep.alphaspirit.pl
73
Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl, czekają nagrody-niespodzianki ufundowane przez firmę BEAPHAR!
POZIOMO: 1) inaczej zastrzeżenie 4) wilcze stado 5) choinkowe drzewo 7) święty od prezentów 9) tradycyjne, świąteczne ciasto z makiem 14) popularne skorupiaki akwariowe 16) figura w szachach, inaczej goniec 17) sznur z pętlą do chwytania np. koni 18) np. kurczak lub kaczka 19) drapieżny ślimak polujący w akwarium na inne ślimaki 21) inaczej przodek 23) z suszonych owoców na Wigilię 24) syberyjska wiewiórka 25) niejedna na choince 26) chodzą z turoniem 27) narząd bogaty w witaminy, często dodawany do karm PIONOWO 2) inaczej „ospa rybia” 3) syn bajkowego rozbójnika Rumcajsa 6) zimą trzaska na nim ogień 8) ogromny, masywny pies z grupy molosów 10) zimowa „stolica” Polski 11) z kapustą i grzybami na wigilijnym stole 12) najdelikatniejsza część tuszy wołowej 13) samica wilka 15) dawna nazwa atramentu 20) smakowity głowonóg o ośmiu „nogach” 22) kwas 2-aminoetanosulfonowy, aminokwas niezbędny kotom
Fundatorem nagród jest firma BEAPHAR. Życzymy miłej zabawy!
Hasło:
Laureatami poprzedniej krzyżówki zostali: Sklep Lotos z Lubina, Sklep zoologiczny Aliland ze Świnoujścia oraz Pan Bartek Medrykowski. Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez firmę CERTECH, właściciela marki KORONA NATURY. Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
74
Współpraca autorska: lek. wet. Joanna Iracka Sabina Janikowska dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek wet. Beata Milewska-Ignacak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Korekta: Ewa Wilczyńska Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie Z ooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
3. EDYCJA
O R G A N I Z A T O R
NAJWIĘKSZE
TARGI ZOOLOGICZNE w Europie Środkowo-Wschodniej
29-31
03.2019 www.animalsdays.eu Międzynarodowa Wystawa Psów
Międzynarodowa Wystawa Kotów
3. edycja Plebiscytu Magazynu Zoobranża
Program Hosted Buyers
Konferencja „Pies sportowy” dla zoofizjoterapeutów i właścicieli psów sportowych Prowadząca Ludovica Dragone, światowej sławy lekarz weterynarii, specjalizacja fizjoterapia i rehabilitacja psów, wiceprzewodnicząca europejskiej organizacji VEPRA, we współpracy z Studium Fizjoterapii Zwierząt Małgorzaty Kizerwetter i Iwony Dębskiej
Ws p ó ł p r a c a
Kontakt ADRIAN TOMCZUK Project Manager a.tomczuk@warsawexpo.eu +48 690 183 441
Zdobądź Karta przeznaczona dla Przedstawicieli sklepów zoologicznych. Pytaj swoich dostawców wystawiających się na Targach ANIMALS DAYS 2019
Nr karty 24780001
Nr karty 24780001
www.animalsdays.eu
Nr karty 24780001
Łączna suma korzyści
Nr karty 24780001
ZYSKASZ: -
KARTA VIP GOLD KARTA VIPA JEJ GOLD UPOWAŻNI POSIADACZA DO:
Wstęp na Targi Zoologiczne Animals’ Days Wjazd na parking Wstęp do strefy business room Wstęp na inne wydarzenia targowe organizowane przez PTAK WARSAW EXPO w roku 2019
UPOWAŻNIA JEJ POSIA KARTA VIP GOLD UPOWAŻNIA JEJ POSIADA Wstępu na Targi Zoolog 2019 KARTA VIP Wjazdu naGOLD parking Wstępu na Targi Zoologicz UPOWAŻNIA JEJ POSIA Wstępu do strefy busin Wjazdu na parking Wstępu na Targi Zoolog Wstępu na inne wydarz Wstępu do strefy business Wjazdu na parking organizowane przez PTA Wstępu na inne wydarzeni w roku 2019 Wstępu doprzez strefyPTAK businW organizowane w roku 2019na inne wydarz Wstępu
Karta uprawnia do BEZPŁATNEGO parkingu oraz WEJŚCIA na imprezy:
INTERNATIONAL GARDEN AND HOME EXHIBITION
INTERNATIONAL GARDEN AND HOME EXHIBITION
MIĘDZYNARODOWE
TARGI BRANŻY KOMUNALNEJ
Wstępu na Targi Zoologiczne Animals’ Days Wjazdu na parking Wstępu do strefy business room Wstępu na inne wydarzenia targowe