Od redakcji
Szanowni Państwo, w tym roku przypada okrągła, 160 rocznica bardzo ważnego wydarzenia, które całkowicie odmieniło oblicze branży zoologicznej. W 1861 r. amerykański przedsiębiorca James Spratt otworzył bowiem w Londynie pierwszą na świecie fabrykę suchej karmy dla psów. Co ciekawe, wcześniej nie miał wiele wspólnego ze zwierzętami – był elektrykiem (w tamtych czasach była to bardzo innowacyjna profesja), ale z żyłką wynalazcy. Rok wcześniej przybył do Londynu, aby złożyć w tamtejszym biurze patentowym projekt nowych piorunochronów własnego pomysłu. Spacerując po porcie, zauważył grupę bezpańskich psów zaciekle walczących o rzucane im przez marynarzy herbatniki. W jego głowie natychmiast zrodziła się przełomowa idea – a gdyby tak wyprodukować podobne „herbatniki” specjalnie dla zwierząt? Szybko opracował recepturę, w skład której wchodziły głównie zboża, buraki, marchew oraz... krew wołowa. Oczywiście z dzisiejszego punktu widzenia pozostawia ona wiele do życzenia. Pamiętajmy jednak, że w tamtych czasach pojęcie „psia dietetyka” nie istniało, a wiedza na temat rzeczywistych potrzeb żywieniowych tych czworonogów znajdowała się jeszcze w powijakach. Klienci byli jednak zachwyceni i Spratt wkrótce otworzył kolejne fabryki karmy, tym razem w USA. Szesnaście lat później pomysłowy przedsiębiorca poszerzył swoją ofertę, wprowadzając na rynek suchą karmę także i dla kotów. O tym, jak kolosalne dla naszej branży było znaczenie tego wynalazku, niech świadczą liczby z naszego rodzimego „podwórka”. Obecnie sprzedaż suchej karmy dla psów i kotów generuje mniej więcej połowę wartości detalicznej sprzedaży produktów dla zwierząt domowych w Polsce, czyli około 2,5 mld zł rocznie. Tym samym statystycznie co druga złotówka trafiająca do kasy sklepu zoologicznego jest właśnie ich zasługą. A będzie zapewne jeszcze lepiej, bowiem nasz rynek karm jest jeszcze nienasycony – karmy
bozita.pl BozitaPolska
gotowe otrzymuje nie więcej niż połowa z niemal 15 milionów tych czworonogów mieszkających w Polsce. Szacuje się, że w najbliższych latach odsetek ten będzie się dynamicznie zwiększać, dodatkowo napędzając sprzedaż tej grupy produktów. Jeśli już mówimy o napędzaniu sprzedaży, to nie da się tego robić bez systematycznego, codziennego inspirowania klientów do zakupów. Nowoczesnym narzędziem stworzonym specjalnie do tego celu jest aplikacja MyPetStory działająca w najbardziej nośnym dzisiaj kanale mobilnym. Dzięki niej mamy stały kontakt z kupującymi i możemy w prosty sposób stymulować ich do odwiedzin w naszym sklepie. Jeśli więc jeszcze nie zarejestrowali się Państwo w panelu biznesowym MyPetStory, to zdecydowanie warto to zrobić! Wystarczy wejść na www.panel. mypetstory.com.pl. Rejestracja trwa zaledwie kilka minut i nic nie kosztuje, a dzięki aplikacji mogą Państwo przenieść swój biznes w zupełnie nowy wymiar, prowadząc łatwe, nowoczesne i skuteczne działania marketingowe na miarę XXI wieku! Zapraszamy!
Joanna Zarzyńska dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
