SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
LISTOPAD 2018
nr 11 (34) ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
Szczepić czy nie szczepić? s. 44
Karmy funkcjonalne dla psów i kotów s.26
Od redakcji
Szanowni Państwo, październik w branży zoologicznej upłynął pod znakiem Europejskiej Wystawy Psów. Tegoroczna edycja tego wyjątkowego dla wszystkich miłośników rasowych czworonogów wydarzenia miała miejsce w podwarszawskim Nadarzynie. Zgromadziło ono ponad 20 tysięcy wystawców oraz firmy zoologiczne z Polski, jak i z zagranicy. Europejska Wystawa Psów stanowiła idealną okazję do nawiązania nowych kontaktów biznesowych oraz poszerzenia grona swoich klientów. Liczba uczestników wystawy, jak i jej oprawa robiła niesamowite wrażenie. Jest nam niezmiernie miło, że mogliśmy być częścią tak wspaniałego wydarzenia, którego organizatorem był Związek Kynologiczny w Polsce. Gospodarzem Europejskiej Wystawy Psów było Centrum Targowo-Konferencyjne PTAK WARSAW EXPO, po raz kolejny udowadniając, że jako największy obiekt wystawienniczy w Europie Środkowo-Wschodniej jest stworzone do prowadzenia dużych, międzynarodowych wydarzeń branżowych. To świetny prognostyk przed zbliżającymi się już wielkimi krokami wiosennymi Targami ANIMALS DAYS. W przyszłym roku odbędą się one w ostatni weekend marca, zaś magazyn ZooBranża już po raz trzeci będzie partnerem medialnym tego jedynego w swoim rodzaju święta, zarówno przedsiębiorców branży zoologicznej, jak i wszystkich miłośników zwierząt towarzyszących.
Imprezy targowe to tylko jedno z wielu zagadnień goszczących na łamach listopadowej ZooBranży. Podpowiadamy jak „oswoić” cenę w sklepie, czyli przedstawić ją w taki sposób, aby – miast zniechęcenia – wywoływała u klientów szybsze bicie serca i przyspieszała ich korzystne decyzje zakupowe. Pozostając w tematach sprzedażowych doradzamy również jak dyskretnie, ale skutecznie „domykać” rozmowę sprzedażową. Jednym z tematów bieżącego numeru są też karmy funkcjonalne dla psów i kotów. Ogromna konkurencja panująca na rynku karm wyzwoliła wśród ich producentów swoisty „wyścig zbrojeń”. W celu przekonania klientów, że to ich produkty zasługują na największą uwagę zaczęli „uzbrajać” oferowane przez siebie karmy w dodatkowe właściwości mające wpływać na zdrowie, samopoczucie i kondycję zwierzęcia. Wyjaśniamy zatem jakie funkcje tak naprawdę pełnią karmy funkcjonalne oraz komu i w jakich sytuacjach warto je polecać. Zapraszam Państwa do lektury dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
Joanna Zarzyńska
Planujesz wydarzenie, promocję, a może organizujesz dni otwarte?
POINFORMUJ BRANŻĘ! Wyślij newsa na adres: redakcja@zoobranza.com.pl i skorzystaj z zasięgów „ZooBranży”. Magazyn drukowany
Newsletter
Aktualności na WWW
3
Spis treści
W numerze 03 Od redakcji
Dr Danuta Dzierżanowska-Góryń doktor nauk rolniczych, absolwentka Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW. Od 1996 roku pracuje na Wydziale Nauk o Zwierzętach SGGW. Od jesieni 2002 roku prowadzi hodowlę szynszyli na SGGW. W swojej pracy zajmuje się przede wszystkim behawiorem i dobrostanem szynszyli.
06 Targi zoologiczne ANIMALS DAYS już po raz trzeci! Sklep miesiąca
08 Sklep Miesiąca: ZOOZOO.pl 10 Europejska Wystawa Psów, Polska 2018 13 Certyfikat Jakości 14 Echa branży 16 Wywiad AQUA NOVA 18 Jak „oswoić” cenę?
dr inż. Krzysztof Kazuń od najmłodszych lat zafascynowany światem podwodnym, z zamiłowania akwarysta, z zawodu ichtiolog. Ukończył studia na dawnej Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, kierunek rybactwo śródlądowe. Od 26 lat jest pracownikiem Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, Zakładu Patologii i Immunologii Ryb w Żabieńcu, zajmuje się zagadnieniami związanymi z hodowlą i zdrowiem ryb słodkowodnych, ostatnio również krewetek.
22 „Sztuka domykania” – skuteczne sposoby na szybsze sfinalizowanie sprzedaży 26 Karmy funkcjonalne dla psów i kotów 34 Pielęgnacja psów szorstkowłosych 40 W jaki sposób można szkolić koty? 44 Czy mój pies może mieć autyzm, czyli szczepić czy nie szczepić? 48 Żywienie koszatniczek 56 Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium – co poradzić akwaryście? (1) 62 Choroby ryb w sklepie zoologicznym (3) 64 Kolibry – latające klejnoty 66 Co nowego na rynku? 74 Krzyżówka
Podziel się wiedzą!
Zostań autorem „ZooBranży”. Skontaktuj się z nami. redakcja@zoobranza.com.pl
4
Dr n. wet. Grzegorz Madajczak z wykształcenia lekarz weterynarii. Doktoryzował się z mikrobiologii w wiodącym ośrodku akademickim w Polsce, a następnie przez wiele lat prowadził badania naukowe z zakresu występowania i diagnostyki zoonoz. Jest autorem licznych publikacji naukowych i popularnych z zakresu szeroko pojętej mikrobiologii i zarządzania jakością w mikrobiologii. Przez wiele lat pracował w strukturach unijnych jako ekspert z zakresu diagnostyki molekularnej chorób zakaźnych. Obecnie zajmuje się doradztwem i edukacją z zakresu diagnostyki laboratoryjnej chorób zakaźnych. Mikrobiologia jest nie tylko przedmiotem jego pracy, lecz także pasją.
Lek. wet. Agnieszka Widera-Jakubiak jest lekarzem weterynarii i behawiorystą zwierzęcym. Wydział Medycyny Weterynaryjnej w Warszawie ukończyła w 2009 r. Po studiach odbyła praktyki w Szpitalu Animal Center w Indiach, gdzie jej pacjentami były psy, osły i krowy, choć trafiały się bardziej egzotyczne zwierzęta, jak np. małpy. Doświadczenie lekarskie zdobyła w przychodniach weterynaryjnych w Warszawie i Poznaniu. W 2013 r. ukończyła Kurs Dyplomowy COPAE i została behawiorystą zwierzęcym. Pomaga klientom w rozwiązywaniu problemów z zachowaniem ich czworonogów. Stara się również wytłumaczyć opiekunom, dlaczego ich pupile tak się zachowują. Od kilku lat jest wolontariuszem w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Żyrardowie, gdzie zajmuje się socjalizacją psów i kotów. Prywatnie uwielbia podróżować i kibicować polskim siatkarzom. W domu opiekuje się adoptowaną kotką Curie-Skłodowską.
Dr Jacek Wilczak specjalista w zakresie żywienia, dietoprofilaktyki schorzeń metabolicznych i promocji zdrowia. Adiunkt w Zakładzie Dietetyki Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Właściciel czekoladowego labradora retrievera – więc z autopsji wie, jak ważna jest właściwie zbilansowana dieta dla prawidłowego wzrostu i rozwoju psa. Autor publikacji naukowych i popularno-naukowych z zakresu wykorzystania związków biologicznie czynnych w żywieniu człowieka i zwierząt. Ważny element jego pracy stanowią badania nad wykorzystaniem związków biologicznie czynnych w konstruowaniu żywności funkcjonalnej – grupy produktów żywnościowych o właściwościach „prozdrowotnych”.
Wydarzenia
Targi zoologiczne już po raz trzeci Największe w Europie Środkowo-Wschodniej targi zoologiczne nadchodzą! Już w dniach 29-31 marca 2019 r., w Ptak Warsaw Expo, odbędzie się trzecia edycja targów Animals’ Days, które z roku na rok przyciągają coraz więcej odwiedzających oraz wystawców. Kolejna edycja tego wydarzenia zapowiada się imponująco:
SPOTKANIE BRANŻY ZOOLOGICZNEJ
międzynarodowe targi dla biznesu Animals' Days to 50 tysięcy metrów kwadratowych wystawy poświęconej branży zoologicznej. Ponad 200 wystawców zaprezentuje produkty i usługi dla zwierząt, a do Ptak Warsaw Expo przyjadą przedstawiciele branży z całej Polski i nie tylko. W trakcie 3 dni targów organizatorzy zaplanowali liczne nowości, które pozwolą jeszcze lepiej zrealizować swoje cele zarówno wystawcom jak i odwiedzającym. NOWOŚĆ
NOWOCZESNA FORMUŁA H2H Targi ANIMALS'DAYS są organizowane w nowoczesnej formule Human to Human odpowiadającej obecnie zachodzącym zmianom w relacjach uczestników rynku. Wg specjalistów działania mające na celu uczłowieczenie marki tzw. "Human Brand" przyniosą większe korzyści w przyszłości od typowych działań B2B. Targi Animals Days to doskonała okazja do wywołania interakcji z klienta z marką, doświadczeń, obserwacji, kształtowania trendów opinii zarówno wśród przedstawicieli branży jak również na szerokim panelu konsumentów.
6
NOWOŚĆ
HOSTED BUYERS
Nawiąż kontakt z kupcami z całego świata! Wystawcy targów będą mieli możliwość skorzystania z programu matchmakingowego Hosted Buyers, otwierającego perspektywy udziału w spotkaniach biznesowych pomiędzy wystawcami, a specjalnie wyselekcjonowaną grupą kupców i handlowców z zagranicy. Program stanowi znakomite narzędzie służące kojarzeniu partnerów biznesowych, czego rezultatem będzie trwała, obustronnie korzystna i owocna współpraca pomiędzy krajowymi i zagranicznymi podmiotami. Na podstawie wcześniej przekazanego oczekiwanego profilu kooperantów, na których poznaniu zależy przedsiębiorcom, zostanie przygotowany wykaz rekomendowanych partnerów do rozmów. NOWOŚĆ
NARODOWE PREZENTACJE
Poznaj ofertę zagranicznych rynków Great Wall International Exhibition Co., Ltd. (CHGIE) organizator China International Pet Show (CIPS) – jednych z największych targów zoologicznych – będzie jedynym przedstawicielem z Chin podczas targów Animals Days,
NOWOŚĆ
TALON KORZYŚCI
dla sklepów zoologicznych Specjalnie dla przedstawicieli sklepów za aktywny udział w targach, odwiedzanie stoisk i składanie zamówień podczas targów przygotowano atrakcyjne wymierne korzyści.
jak również będzie promować Animals' Days w Chinach. Podczas przyszłorocznej edycji CIPS w Szanghaju zaprezentuje się 1500 wystawców na powierzchni 120 tys. metrów kwadratowych. Chiny stanowią aktualnie najpotężniejszy rynek produktów zoologicznych w skali świata, a zatem można oczekiwać, że dzięki współpracy CIPS i Ptak Warsaw Expo jeszcze więcej firm z Chin zacznie inwestować w produkty polskie, jak również narodzi się potrzeba zacieśnienia współpracy w zakresie nawiązywania kontaktów z dystrybutorami z Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. PETZOO Türkiye umożliwi budowanie współpracy z kolei z tureckimi kupcami oraz firmami dystrybucyjnymi, również pod kątem zaprezentowania oferty polskich firm podczas największych targów zoologicznych w Turcji PETZOO Türkiye w Stambule, oraz PETZOO w Ankarze. PETZOO otwiera nowe możliwości współpracy w obszarze handlu euroazjatyckiego.
SHOW
dla profesjonalistów, właścicieli i miłośników zwierząt Zwiedzający znajdą bogatą ofertę wysokiej jakości produktów dla zwierząt: różne rodzaje karmy, artykuły i preparaty higieniczne, ubranka i obuwie, ciekawe rozwiązania dedykowane hodowcom i opiekunom zwierząt domowych, rozmaite gadżety i akcesoria oraz zabawki.
KONFERENCJE I PLEBISCYT W ramach targów odbędą się wydarzenia konferencyjne: szkolenia dla pracowników sklepów i Konferencja Branży Zoologicznej dla kadry zarządzającej, organizowana przez magazyn ZooBranża oraz Ptak Warsaw Expo. Konferencja „Pies Sportowy” dedykowana zoofizjoterapeutom, jak również opiekunom psów sportowych
prowadzona przez Ludovicę Dragone, szkolenia weterynaryjne (zezwolenia, prawne aspekty sprzedaży zwierząt, panele dyskusyjne) oraz uroczysta Gala Biznesowa ZooBranży, podczas której wręczone zostaną statuetki dla laureatów III edycji Niezależnego Plebiscytu Branży Zoologicznej. NOWOŚĆ
NEW PRODUCT SHOWCASE Na targach Animals' Days 2019 zostanie zaaranżowana specjalna przestrzeń o powierzchni 200 m kw. dedykowana prezentacji nowości produktowych, przygotowanych z myślą o sezonie wiosenno-letnim 2019. Jest to idealne miejsce dla wystawców, by wyróźnić nowe produkty, zwrócić uwagę przedstawicieli sklepów, ale też dziennikarzy i właściclieli zwierząt.
Będzie można zapoznać się ponadto z szerokim wachlarzem usług specjalistycznych, pielęgnacyjnych, opiekuńczych i szkoleniowych dla zwierząt. Targi będą podzielone na osiem stref tematycznych (m.in. karmy bytowe, akcesoria, preparaty weterynaryjne i higieniczne, legowiska oraz wyposażenie sklepów zoologicznych). Oprócz części handlowej w programie wydarzenia przewidziano liczne atrakcje, w tym: Międzynarodową Wystawę Psów Rasowych organizowaną przez Związek Kynologiczny w Polsce, Międzynarodową Wystawę Kotów organizowaną przez Polski Związek Felinologiczny, wystawę zwierząt egzotycznych i hodowlanych, wystawę motyli, III Mistrzostwa Akwarystyczne by Aquael, Halowe Mistrzostwa Polski FlyBall, Halowe Mistrzostwa Polski Dog Diving, czy pokazy – gryzoni, psich zaprzęgów, jazdy konnej oraz gadów i płazów. Targi Animals’ Days 2019 w Ptak Warsaw Expo zapowiadają się bardzo obiecująco, zarówno z punktu widzenia biznesu, jak i konsumentów, którzy z pewnością po raz kolejny tłumnie odwiedzą to największe wydarzenie targowe branży zoologicznej w Europie Środkowo-Wschodniej. WIĘCEJ INFORMACJI: ANIMALSDAYS.EU
PARTNER BRANŻOWY:
7
ZOOZOO.pl to młoda, prężnie rozwijająca się sieć sklepów zoologicznych zlokalizowanych w Warszawie i jej bezpośrednich okolicach. Swą działalność rozpoczęła w 2012 r. Obecnie liczy cztery placówki stacjonarne wspomagane przez rozbudowany sklep internetowy. Bardzo szybko zyskała uznanie w oczach klientów, oferując oryginalne produkty oraz zapewniając fachowe wsparcie w zakresie doradztwa i rozwiązywania problemów dotyczących zwierząt domowych. Najnowszy sklep ZOOZOO.pl znajduje się przy Placu Vogla na warszawskim Wilanowie w modnym pasażu handlowym. Na tle konkurencji wyróżnia się nie tylko nowoczesnym wystrojem, lecz także oryginalnymi rozwiązaniami, takimi jak psia przymierzalnia ubranek z wygodną kanapą, czy kojarzące się raczej z „ludzkimi” delikatesami niż ze sklepem zoologicznym stoisko z ekskluzywnymi przysmakami dla zwierzaków. O koncepcję nowego sklepu, wymagania współczesnych klientów oraz plany sieci na przyszłość zapytaliśmy prezesa spółki Pet Experts właściciela sieci ZOOZOO.pl, Panią Katarzynę Kisielewską. Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Sklep Z OOZOO.pl na warszawskim Wilanowie to najnowsza placówka w Państwa sieci, urządzona według innowacyjnej koncepcji. Czym – poza wspomnianą już przymierzalnią i oryginalnym stoiskiem z przysmakami – wyróżnia się spośród innych sklepów? Katarzyna Kisielewska, ZOOZOO.pl: Przede wszystkim proponujemy dobrej jakości produkty i tak jest we wszystkich naszych sklepach. Dobra jakość, ciekawe produkty, plus profesjonalne doradztwo to nasz klucz do sukcesu. JZ: W ofercie Państwa sklepu jest wiele oryginalnych, rzadko spotykanych u kon-
8
kurentów marek klasy premium. Czy łatwo znajdują one nabywców i jak przekonać klienta do zakupu dużo lepszego, ale i droższego produktu? KK: Świadomy klient wie, że na zdrowiu pupila nie powinien oszczędzać. Długofalowo taka dieta przynosi tylko korzyści, również finansowe. Klienci wracają do nas zadowoleni, mówią o lepszej kondycji zwierzęcia, jak również o jego lepszym wyglądzie i często dziękują właśnie za pomoc w wyborze dobrej karmy/dobrych produktów. To zawsze bardzo miłe i mobilizujące do dalszej pracy. JZ: Na klientów Państwa sklepu czeka szeroki wybór towarów. Z jakimi markami
najściślej współpracujecie i co stanowi „kryterium wejścia” na półkę w ZOOZOO.pl? KK: Posiadamy w ofercie tylko produkty dobre jakościowo. Nawet jeżeli jest to niższa cenowo półka, to wybieramy te, które spełniają nasze kryteria. Najlepiej sprzedającą się marką u nas w sklepie są suche kanadyjskie karmy 1st Choice oraz wysokomięsne mokre karmy Prince & Princess. Mają bezkonkurencyjny stosunek jakości do ceny. Posiadamy w ofercie znane marki, jak również niszowe produkty mniejszych firm, natomiast zawsze dobrej jakości. Tym też się wyróżniamy, mamy dobre produkty i potrafimy o nich opowiedzieć. JZ: Państwa sklep znajduje się w modnej dzielnicy Warszawy, gdzie mieszka dużo młodych rodzin z dziećmi. Mimo to nie ma w nim zwierząt, a tylko akcesoria i pokarmy dla nich. Czy takie posunięcie nie jest nieco ryzykowne? Czym zostało podyktowane? KK: Oprócz akwarystyki w sklepie w Mysiadle w żadnym sklepie nie sprzedajemy zwierząt. Jeżeli klient chce kupić zwierzę, kierujemy go do hodowcy lub do schroniska w celu adopcji. Kochamy zwierzęta i nie są one dla nas „towarem” w sklepie. JZ : Jak Pani sądzi, dlaczego klienci wybierają akurat Państwa sklep? Czym udało się Wam przekonać ich do siebie? KK: Bardzo wysokiej jakości produkty, których nie można często dostać w innych sklepach. Miła atmosfera i świetni pracownicy, którzy kochają zwierzęta i mogą się często pochwalić ogromną wiedzą. Znamy doskonale pupili naszych klientów i dla nich właśnie organizujemy również różnego typu eventy oraz akcje promocyjne. JZ: W dzisiejszych czasach nie ma skutecznej sprzedaży bez rozwiniętego marketingu. Jakie narzędzia marketingowe stosują Państwo na co dzień w swoich sklepach? KK: W tej dziedzinie działamy na wielu polach; promocje, karty stałego klienta, sezonowe eventy i wiele innych aktywności. Jednak bez dobrych produktów i pro-
fesjonalnego doradztwa te działania nie przyniosłyby długofalowych korzyści. Na końcu najlepszą dla nas reklamą jest zadowolony klient. JZ: Współcześni klienci są coraz bardziej wymagający i nieustannie rosną ich oczekiwania. Czy kupujący mają dzisiaj jakieś szczególne preferencje, na spełnienie których sklep musi być przygotowany? KK: Świadomość klientów w kwestii żywienia i pielęgnacji zwierząt znacznie wzrosła w ostatnich latach. Jesteśmy na to przygotowani i bardzo z tego zadowoleni. Ułatwia nam to znacznie pracę, ponieważ jest coraz mniej klientów, których trzeba uświadamiać, jak ważna jest odpowiednia dieta i że resztki ze stołu lub słabej jakości karma to nie jest to, czym powinno się karmić psa. Dodatkowo cały czas śledzimy trendy, żeby być na bieżąco i nie odstawać w asortymencie od zachodnich sklepów. JZ: Czy czytują Państwo prasę branżową, taką jak „ ZooBranża”, a jeśli tak to, jakie informacje w niej zawarte są najbardziej przydatne? KK: „ZooBranżę” czytam od bardzo dawna i uważam, że jest to bardzo dobrze prowadzona gazeta. Za każdym razem natrafiam tam na ciekawe artykuły, które faktycznie czytam, a nie tylko przeglądam. JZ: Mysiadło, Janki, Pruszków, Wilanów… Czy w najbliższej przyszłości pojawią się kolejne sklepy z logo ZOOZOO.pl? Jakie są Państwa plany rozwoju? KK: Nie stawiamy na ilość, ale na jakość. W planach mamy otwieranie nowych sklepów, kolejny zapewne już w przyszłym roku. JZ: Dziękujemy Państwu za rozmowę. Warszawa, Vogla 62 www.zoozoo.pl www.fb.com/ZooZoopl
9
Wydarzenia
Europejska Wystawa Psów Nadarzyn, 11–14 października 2018 r.
Ponad 20 tysięcy psów z 60 krajów reprezentujących 340 ras. Hale o powierzchni 143 tys. mkw. zapełnione 80 ringami wystawowymi oraz stoiskami firm zoologicznych. Tak w wielkim skrócie wyglądało wielkie, czterodniowe święto kynologii, jakim była Europejska Wystawa Psów 2018, która miała miejsce w dniach 11–14 października w Centrum Targowo-Kongresowym PTAK WARSAW EXPO w podwarszawskim Nadarzynie. Wydarzenie to cieszyło się wielką popularnością i przyciągnęło dziesiątki tysięcy zwiedzających. Najpiękniejszym Psem Wystawy został dalmatyńczyk, drugie miejsce zajął American Staffordshire Terrier, trzeci był pekińczyk, a czwarty wyżeł węgierski krótkowłosy. Wiele sukcesów odnieśli hodowcy i wystawcy psów z Polski, których czworonogi zostały Zwycięzcami Ras oraz zajęły wysokie miejsca w Konkurencjach Finałowych.
Najpiękniejsze psy (BIS) Europejskiej Wystawy Psów 2018
Europejska Wystawa Psów była również doskonałym miejscem do zaprezentowania hodowcom, wystawcom oraz zwiedzającym swojej oferty produktowej. Skorzystało z niej większość wiodących producentów akcesoriów i karm dla psów nie tylko z Polski, lecz także z całego świata. Sponsorem Generalnym
Wystawa odbyła się na 80 okazałych ringach
wystawy była firma ROYAL CANIN, zaś pozostałymi sponsorami – firmy BOTANIQA i BOSCH. Magazyn ZooBranża jako partner medialny aktywnie uczestniczył w Wystawie. Na naszym stoisku można było zapoznać się z najnowszymi numerami czasopisma oraz zrobić sobie zdjęcie z czworonogiem na spe-
cjalnej ściance dedykowanej temu wydarzeniu. Z możliwości tej skorzystało bardzo wielu wystawców.
Zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji z Wystawy na naszym profilu facebookowym!
Agnieszka Staniec
PRO Pilar Portfolio Activaction & Management Manager
Euro Dog Show już za nami! Europejska Wystawa Psów Rasowych to największa w Europie wystawa psów, więc nie mogło na niej zabraknąć firmy Royal Canin. Tym bardziej, że dokładnie w tym roku świętujemy 50-lecie marki Royal Canin na świecie. Od samego początku istnienia naszej marki współpracujemy z hodowcami. Bo to właśnie hodowcy – eksperci, obcujący na co dzień ze zwierzętami, są najcenniejszym źródłem informacji o potrzebach naszych czworonożnych przyjaciół. W tym roku firma Royal Canin była Generalnym Sponsorem tego wydarzenia i ufundowała nagrody dla zwycięzców. Podczas trzech dni wystawy na naszym stoisku, tuż obok ringu głównego, można było uzyskać porady specjalistów żywienia zwierząt oraz informacje na temat naszych produktów i oferty. Na wszystkich gości czekały liczne atrakcje tj.: interaktywny quiz wiedzy, liczne konkursy dla dzieci oraz pyszna kawa przygotowana przez baristę. Dziękujemy wszystkim, którzy odwiedzili nasze stoisko. Dziękujemy za rozmowy, miłe słowa, opinie. A tych, którym nie udało się w tym roku, serdecznie zapraszamy za kolejne wystawy.
10
Aneta Dmosińska-Małecka
Marketing Manager Pet Care Poland / SEE Spectrum Brands Poland Sp. z o.o.
Marka EUKANUBA wzięła udział w wystawie European Dog Show w podwarszawskim Nadarzynie. Była to wspaniała okazja do zaprezentowania nowej linii naszych produktów. Na stoisku każdy mógł otrzymać próbki karmy, a przy tym porozmawiać z lekarzami weterynarii. Jesteśmy szczególnie dumni, bo główne nagrody w kategoriach Best in Show i Veteran Best in Show zdobył dalmatyńczyk Dudu, który od urodzenia jest karmiony karmą EUKANUBA. 9-letni Dudu jako pierwszy pies w historii zdobył obydwa tytuły. Ogromne gratulacje dla właściciela i wieloletniego hodowcy Zeljki Halper, pochodzącej z Chorwacji. To kolejny dowód na to, że podawanie psom wysokiej jakości pożywienia, jakim jest EUKANUBA, pomaga im przeżyć wiele szczęśliwych i zdrowych lat. Nie możemy się doczekać EUKANUBA World Challenge podczas wystawy Crufts w 2019 r. i mamy nadzieję spotkać tam Zeljkę i Dudu. Zachęcamy do poznania marki EUKANUBA. www.eukanuba.pl
Stoisko marki EUKANUBA
Na stoisku Sponsora Generalnego EDS 2018 Stoisko firmy ERBE ANIMALS – firmy ROYAL CANIN
Stoisko firmy Trouw Nutrition Polska dystrybutora marki ARION
Stoisko firmy Azan dystrybutora marki BRIT
Stoisko firmy Tropical
Stoisko marki BOSCH
Stoisko marki HAPPY DOG
Małgorzata Kurnicka
Marketing Manager ScanVet Poland Sp. z o.o.
Stoisko firmy SCANVET POLSKA
Firma ScanVet Poland brała aktywny udział w Euro Dog show 2018. Przygotowaliśmy dla uczestników próbki produktów do pielęgnacji zębów psów i kotów. Zainteresowanie promocją było bardzo duże, a osoby, które odebrały próbkę ZymoDent lub FreshAid mogły przetestować produkt u swojego pupila, zanim zdecydują się na zakup. Zwiedzający mieli także możliwość porozmawiać o pielęgnacji jamy ustnej swoich psów oraz obejrzeć film instruktażowy. Na stoisku ScanVet Poland można było także uzyskać informację na temat najnowszego produktu – specjalistycznego płynu do higieny uszu Auriceum. Preparat jest przeznaczony dla psów i kotów, w szczególności w przypadku nawracających problemów z uszami (takich jak infekcje i stany zapalne). Innowacyjny skład zapewnia nie tylko dokładne oczyszczenie kanału słuchowego, lecz także działanie antyseptyczne, łagodzące stan zapalny i wspomagające gojenie.
11
Wydarzenia Andrzej Kozłowski
Head of Specialist Business Unit Nestlé Purina Polska
Wystawa Euro Dog Show 2018 w Nadarzynie była dla przedstawicieli marki Purina doskonałą okazją by przypomnieć o korzyściach płynących z podawania karm z linii Pro Plan i stosowania odpowiednio dobranych formuł Opti jakie oferuje ta linia suchych karm dla psów. Na imprezie tej rangi Puriny nie mogło zabraknąć. Z każdym dniem wystawy odwiedzających stanowisko Puriny przybywało. Rozdano tysiące próbek produktów, udzielono setek konsultacji żywieniowych, nawiązano nowe kontakty i podtrzymywano stare znajomości. Wyjątkową atrakcją dla miłośników zwierząt była możliwość przedstawienia swojego championa i zrobienia profesjonalnej sesji fotograficznej realizowanej przez Taidę Tarabułę. Dużym zainteresowaniem cieszył się również kurs pierwszej pomocy, który w kluczowym momencie może uratować psu życie. Niezapomniane cztery dni i inspiracja do kolejnych wydarzeń. Zapraszamy do kolejnych kontaktów z marką Purina Pro Plan!
Stoisko firmy VET EXPERT
Stoisko marki VETFOOD
Stoisko Nestlé Purina Polska
Stoisko firmy DR. CLAUDER'S
Maciej Czyżewski
Młodszy Specjalista ds. Marketingu PetFood, Josera Polska
Euro Dog Show 2018 już za nami! To był dla nas bardzo intensywny czas. Podczas wystawy nasze stoisko cieszyło się bardzo dużą popularnością. Odwiedziło nas wiele osób chcących zakupić karmę czy uzyskać fachową poradę dotyczącą żywienia psów. Dziękujemy wszystkim za przybycie i… do zobaczenia na kolejnej imprezie!
Ekipa firmy JOSERA POLSKA na stoisku firmowym
Jolanta Słowińska
Marketing Manger Farmina Pet Foods Polska Sp z o.o.
Euro Dog Show w Nadarzynie było z pewnością bardzo udanym wydarzeniem dla Farminy. Podczas tych czterech dni mieliśmy okazję poznać i porozmawiać z licznymi hodowcami oraz klientami nie tylko z Polski, lecz z całej Europy. Wykorzystaliśmy również tę okazję do zaprezentowania naszych nowości, które dopiero pojawiły się na rynku – karm mokrych. Bez wątpienia należy wspomnieć o bardzo dobrej organizacji całego wydarzenia. Mamy nadzieję, że niedługo Polska będzie ponownie gospodarzem tak dużych wydarzeń branżowych.
12
Stoisko firmy FARMINA
CERTYFIKAT JAKOŚCI Filtr kanistrowy
ULTRAMAX Producent: AQUAEL
za innowacyjne rozwiązania techniczne, wyjątkową wydajność i cichość pracy oraz niezwykły komfort użytkowania wychodzący naprzeciw potrzebom współczesnych akwarystów
ULTRAMAX to nowoczesne, zaawansowane technicznie filtry kanistrowe z opatentowanymi rozwiązaniami. Gwarantują niezwykłą ergonomię użytkowania, dbają o idealną czystość wody oraz jej parametry w każdym akwarium. Zastosowany prefiltr wbudowany w pokrywę filtra ogranicza częstotliwość czyszczenia wkładów, co więcej, można go wyjąć bez konieczności demontażu urządzenia, a nawet bez potrzeby wyciągania go z szafki. Podwójne zawory gwarantują szczelność filtra, zaś prosty sposób odłączania węży zapewnia szybkość i wygodę obsługi. Poza tym urządzenie odznacza się wyjątkowo niskim zużyciem energii. Linia ULTRAMAX obejmuje trzy modele (ULTRAMAX 1000, 1500, 2000) o wydajności od 1000 do 2000 l/h.
WARSZAWA − LISTOPAD 2018
− wyróżniamy produkty godne polecenia!
Echa branży PETSatWORK – Śniadanie Prasowe w firmie NESTLÉ PURINA Warszawa, 24 października 2018 W środę, 24 października 2018 r. w siedzibie firmy NESTLÉ PURINA przy ul. Domaniewskiej w Warszawie odbyło się śniadanie prasowe poświęcone programowi PETSatWORK. Program ten ma na celu zachęcenie pracowników firm do przychodzenia do biura wraz ze swoim czworonożnym pupilem. W trakcie spotkania dr n. wet. Sybilla Berwid-Wójtowicz oraz inne osoby zaangażowane w tę akcję przybliżyły wyniki badań związanych z obecnością w miejscu pracy właściciela jego najlepszego przyjaciela. Można było przekonać się o korzyściach płynących zarówno dla wydajności pracy samego pracownika, jak i innych osób w jego otoczeniu. Przedstawiono również działanie programu PETSatWORK zarówno w Polsce, jak i na
świecie oraz nakreślono zakres wymagań, jakie musi spełnić firma aspirująca do miana „pet friendly”. Spotkanie zakończył pokaz działania programu w praktyce, czyli spacer po siedzibie firmy NESTLÉ, pełnej czworonożnych współpracowników oraz smaczny poczęstunek dla licznie zgromadzonych gości. Redakcja ZooBranży serdecznie dziękuje za otrzymane zaproszenie. Mamy nadzieję, że program PETSatWORK szybko upowszechni się w Polsce, zaś widok psa idącego do pracy wraz ze swym opiekunem nikogo nie będzie już dziwić. Więcej na temat programu na www.purina.eu/petsatworkalliance
Zestawy świąteczne! Firma Beaphar zachęca do zakupu zestawów świątecznych!
Merry X-Mas
4
Merry X-Mas
4
14
Kolejne inwestycje właściciela marek AQUA NOVA oraz PET NOVA! Zakupiliśmy kolejny teren inwestycyjny 0,7 ha wraz z halą o powierzchni 1000 m2. W tej chwili nasza siedziba to już 2400 m2 powierzchni magazynowej oraz 1,35 ha powierzchni inwestycyjnej. W przyszłym roku ruszamy z budową kolejnej hali, a wszystko po to żeby poszerzać naszą ofertę oraz zwiększać jakość naszych usług. To oczywiście oznacza więcej nowych miejsc pracy oraz kolejne inwestycje na terenie naszego kraju. Dziękujemy wszystkim naszym klientom bo rozwijamy się dzięki Wam i dla Was. Tomasz Fiszer EURONOVA POLSKA Sp. z o.o. 87-330 Jabłonowo-Pomorskie Konojady 94B www.aqua-nova.pl www.novaeuro.com
Szkolenie produktowe firmy TROPICAL, Ołtarzew, 27 października 2018 W sobotnie popołudnie, 27 października 2018 r. w podwarszawskim Ołtarzewie w eleganckich wnętrzach hotelu Lamberton odbyło się szkolenie produktowe zorganizowane przez firmę TROPICAL, wiodącego światowego producenta pokarmów dla ryb akwariowych, a także dla psów, kotów, gryzoni i innych zwierząt towarzyszących. Było przeznaczone dla przedstawicieli sklepów i hurtowni zoologicznych.
ści akwarystycznych poprowadzonego przez dr Aleksandrę Kwaśniak-Płacheta. Następnie Joanna Dziurowicz omówiła nowe produkty dedykowane dla pozostałych zwierząt towarzyszących, w tym portfolio marek TROPIDOG i TROPICAT. Później na uczestników czekała niespodzianka – oryginalny konkurs mający na celu sprawdzenie ich wiedzy odnośnie produktów firmy TROPICAL.
Na gości czekały rozmaite atrakcje. Spotkanie zaczęło się od prezentacji fascynującej historii powstania i rozwoju firmy TROPICAL oraz przedstawienia jej wyjątkowo licznych nowo-
Po części oficjalnej wszyscy udali się do gościnnych wnętrz hotelu Lamberton by bawić się do późnych godzin wieczornych przy uroczystej kolacji i rytmach dobrej muzyki.
Fot. Andrzej Kociołkowski (www.akwa-mania.mud.pl)
15
Wywiad
Polski akcent
w globalnej branży zoologicznej
Wywiad z Tomaszem Fiszerem
współwłaścicielem marek AQUA NOVA i PET NOVA
ZooBranża: Może zaczniemy najpierw od tego czym jest AQUA NOVA i PET NOVA? Tomasz Fiszer, AQUA NOVA: To nasze marki własne. Firma z całkowicie polskim kapitałem – EURONOVA POLSKA Sp. z o.o. – jest wyłącznym właścicielem tych marek. AQUA NOVA to marka produktów dla akwarystyki i oczka wodnego, a PET NOVA to marka stworzona z myślą głównie o psach i kotach. ZooBranża: Czy to są marki znane tylko w Polsce? TF: Sprzedajemy nasze produkty do 26 krajów Europy, wy-
16
stawiamy się na największych targach zoologicznych w Niemczech oraz w Polsce. Mamy swoich przedstawicieli handlowych w niektórych krajach. To powoduje, że nasze marki są bardziej globalne niż lokalne. ZooBranża: Produkcja zapewne odbywa się w różnych krajach? TF: Tak, od Azji po Europę Zachodnią. Nasza konkurencja robi dokładnie to samo. Inne firmy polskie czy niemieckie również zlecają większość swojej produkcji chociażby w Azji.
Myślimy, że kupujemy niemiecki produkt, a pochodzi on zupełnie z innego rejonu globu. W naszej ofercie nieraz pojawiają się produkty dokładnie takie same, jak u zachodniej konkurencji. ZooBranża: Ale co to właściwie oznacza dla właściciela polskiego sklepu? TF: Spróbuję to wyjaśnić na przykładzie. Firma zachodnia importuje zabawkę dla psa, powiedzmy z Azji. Następnie sprzedaje i wysyła ją dystrybutorowi w Polsce, a ten dystrybutor oferuje ją do sklepu. Duża liczba pośredników oraz dodatkowy transport mają wpływ na cenę, no i, niestety, spora część kapitału opuszcza nasze granice. Nie rozumiem dlaczego potrzebujemy firm zachodnich by importować produkty. Przez to ten sam produkt jest znacznie droższy, a marża dla sklepu o wiele mniejsza. ZooBranża: A jak to wygląda jeśli ktoś zrobi zakupy u Was? TF: My działamy bez zachodnich pośredników, bo to nasze marki. Po drugie większość prac odbywa się w Polsce, od projektu produktu, projektu opakowania, wszelkich prac marketingowych. To tworzy miejsca pracy w Polsce, a nie poza jej granicami. No i finalnie mamy produkt znacznie tańszy, co przekłada się na wyższą marżę w sklepie. No i bezpieczeństwo... ZooBranża: Co Pan rozumie pod tym pojęciem? TF: Marki zachodnie mają swoich dystrybutorów. Często po latach współpracy taka marka decyduje się na zmianę dystrybutora, co powoduje mocny wzrost cen, lub zmianę innych warunków handlowych. Taka zmiana polityki jest najbardziej dotkliwa dla sklepu. To nie są wymysły, bo znamy takie historie również z naszej branży. ZooBranża: Podaje Pan głównie patriotyczne argumenty, a przecież biznes to biznes… TF: W Polsce pojawia się coraz więcej sieci sklepów zoologicznych. Oczywiście większość z nich ma kapitał inny niż Polski, dlatego nie dziwię się, że na półkach tych sklepów są produkty wyłącznie marek zachodnich. Ale dlaczego w polskich sklepach również dominują takie marki? Musimy po prostu bardziej wspierać siebie wzajemnie. Ważne też, żeby uświadamiać klienta finalnego w tym zakresie. Korzyści mogą być gigantyczne, bo więcej kapitału w Polsce oznacza więcej innowacji rodzimych marek. Zacznijmy proces od własnego podwórka, a szybko staniemy się konkurencyjni na całym świecie.
ZooBranża: Dość odważna wizja. TF: Tak, chciałbym żeby polskie firmy oraz polskie sieci sklepów zoologicznych prowadziły skuteczną ekspansję na światowych rynkach. Skoro w innych branżach się to udaje, dlaczego zoologia ma być inna? ZooBranża: Mimo wszystko mamy sporo polskich marek. Czy jeśli wejdzie Pan do sklepu, w którym będzie 80% polskich marek, ale nie będzie tam Waszych produktów, to będzie Pan zadowolony? TF: Zdecydowanie wolę zobaczyć polskie marki w sklepie, nawet jeśli akurat w tym sklepie nie będzie naszych produktów. Naszym celem nie jest jedynie zdobywanie nowych klientów i ciągłe wpatrywanie się w tabelki. Chcemy zmieniać Polskę na lepszą tak, by nowe pokolenia były dumne z tego co wspólnie tworzymy. ZooBranża: Jak już jesteśmy na etapie twórczości, czy macie jakieś innowacje w ofercie? TF: Tak, mamy bardzo duży wkład w tworzenie naszych produktów. Pracujemy obecnie nad nową pompą do oczka wodnego, zrobiliśmy własny projekt pokrywy pompy, otwory zostały tak zaprojektowane, by redukować ryzyko zaciągania mułu i dużych elementów z dna oczka. Zastosowaliśmy nasz innowacyjny pomysł stworzenia pompy uniwersalnej, która będzie pracowała standardowo pompując wodę np. na kaskadę, ale po zastosowaniu pewnych złączek będzie mogła również pobierać wodę z filtra powierzchniowego. Mamy też kilka patentów zgłoszonych w zakresie smyczy z uchwytem neoprenowym. Po prostu kochamy innowacje. ZooBranża: Proszę przyjąć nasze gratulacje za nagrodę Diamenty Forbes 2018. TF: To zasługa naszych klientów oraz naszych pracowników, którym bardzo dziękuję. Te prestiżowe wyróżnienie buduje zaufanie do naszej firmy i naszych marek. To nagroda znana nie tylko w Polsce, więc liczymy na globalny efekt tego trofeum. JZ: Dziękuję za rozmowę.
17
Wsparcie sprzedaży
Jak „oswoić” cenę? dr inż. Paweł Zarzyński Sprzedawcy zwykle boją się jej jak ognia i wolą nawet nie wspominać o niej w rozmowie z klientem. Traktują ją jak „zło konieczne”. A ona jednak istnieje i – co więcej – często (zdecydowanie – zbyt często!) stanowi koronny argument przesądzający o podjęciu przez kupującego ostatecznej decyzji zakupowej. Cena – bo o niej mowa – często jawi nam się jako coś, co może łatwo zniechęcić już „urobionego” klienta do sięgnięcia po portfel. Czy rzeczywiście nie ma sposobu na jej „oswojenie” i przedstawienie w taki sposób, aby z rangi problemu awansowała do roli argumentu sprzedażowego? Oczywiście, takie sposoby istnieją i nie chodzi tu tylko o postawienie na końcu ceny „sakramentalnej” dziewiątki. Już za chwilę opowiemy o nich więcej, wyjaśniając m.in. na czym polega efekt „funny money” oraz co to znaczy „rosyjski front”.
Ceny a psychologia człowieka Każdy, kto uczciwie zarabia swoje pieniądze i musi ciężko na nie pracować, siłą rzeczy ogromnie szanuje każdą złotówkę goszczącą w jego portfe-
18
lu. To całkowicie normalne i w pełni zrozumiałe. Z tego samego powodu ogromna większość z nas bardzo nie lubi rozstawać się ze swoimi pieniędzmi. Niestety, musi to robić praktycznie codziennie. I niczym u słynnego Harpagona z komedii Moliera płacenie wywołuje u nas niemal fizyczny ból . Dlatego dobry handlowiec po-
winien zastosować swoiste „środki przeciwbólowe”, które pomogą kupującemu w miarę bezboleśnie rozstać się z jego ukochanymi pieniędzmi. Takimi środkami są odpowiednie zagrania psychologiczne wpływające na sposób postrzegania samej ceny. O pierwszym z tych sposobów – bodaj najpowszechniej stosowanym
Każdy, kto uczciwie zarabia swoje pieniądze i musi ciężko na nie pracować, siłą rzeczy ogromnie szanuje każdą złotówkę goszczącą w jego portfelu. To całkowicie normalne i w pełni zrozumiałe. Z tego samego powodu ogromna większość z nas bardzo nie lubi rozstawać się ze swoimi pieniędzmi.
– już wspomnieliśmy. To tzw. dziewiątka na końcu, czyli przedstawienie ceny tak, by wydawała się mniejszą niż jest w istocie. Jeśli zamiast 30 zł produkt kosztuje 29,99 zł, to zarabiamy na nim praktycznie tyle samo, ale klient postrzega go jako „dużo tańszy”. To nie wszystko! Pamiętajmy, że w języku polskim (i w większości innych języków, przynajmniej europejskich) ceny czyta się od lewej do prawej. Nasz leniwy mózg jest skonstruowany w taki sposób, że często ogranicza się do przeczytania tylko pierwszej cyfry i na jej podstawie wyrabia sobie opinię o tym, czy coś jest tanie, czy drogie. Tak więc im niższa pierwsza cyfra w ofercie cenowej, tym lepiej. A jeśli ktoś przeczyta jednak całą cenę? Temu właśnie służy dziewiątka na końcu. Nie ma wszak wyższej cyfry niż 9. W zestawieniu z nią jedynka, dwójka, trójka czy nawet czwórka na początku ceny wydają się być o wiele mniejsze i stymulują klienta do zakupów. Z dziewiątką na końcu łączy się też tzw. efekt „funny money”. Wielu sprzedawców podświadomie go wykorzystuje, często nie zdając sobie nawet sprawy z istnienia takiej techniki. Nasz system płatniczy został stworzony w taki sposób, że najmniejszy nominał banknotu to 10 zł. Wszystko poniżej to tylko monety, czyli drobne. W dzisiejszych czasach większość osób, zwłaszcza panów, rezygnuje z noszenia wielkiego portfela nieelegancko wypychającego kieszenie w spodniach, zastępując go maleńkim futerałem na karty płatnicze i banknoty. Ewentualne monety noszą w kieszeniach. Tym samym nie traktują ich jako „prawdziwych” pieniędzy, a właśnie jako „funny money”. Przekłada się to na decyzje zakupowe. Jeśli coś kosztuje „drobne”, czyli poniżej 10 zł, wiele osób w ogóle nie zastanawia się nad zakupem, tylko od razu wkłada to coś do koszyka. Jeśli więc mamy produkt, który pierwotnie wyceniliśmy na 10 czy nawet 11 zł, warto zastanowić się, czy nie lepiej obniżyć cenę do 9,99 zł. Wiele na tym nie stracimy, a badania rynkowe pokazują, że ten prosty manewr zwiększa sprzedaż od 15 do 30%, i to bez żadnej dodatkowej ingerencji ze strony sprzedawcy. A co z droższymi produktami, których nijak nie uda nam się wycenić poniżej 10 zł? Spokojnie, dobrodziejstwa efektu „funny money” można wykorzystać również i w tym przypadku. W rozmowie z klientem wystarczy odpowiednio przedstawić cenę, przeliczając ją np. na dzień użytkowania produktu. Jeśli namawiamy kupującego na drogą karmę dla psa, zamiast mówić, że worek kosztuje np. 300 zł, lepiej powiedzieć, że dzienny koszt wyżywienia pupila będzie nie wyższy niż np. 6 czy 8 zł (przy okazji to świetny moment na podkreślenie, że lepsza karma starcza na dłużej i jest zakup jest naprawdę „sprytnym” rozwiązaniem – to świetnie działa, bo w końcu kto z nas nie lubi poczuć się sprytnym?).
Płacić, ale czym? W dzisiejszych czasach w dużych miastach nie ma już praktycznie sklepu, który nie posiadałby terminala do transakcji bezgotówkowych. Jednak w mniejszych miejscowościach wciąż jeszcze w wielu miejscach można zapłacić tylko gotówką, zaś właściciele obawiają się wprowadzenia płatności kartą czy telefonem w obawie przed „kosztami”. Owszem, takie rozwiązanie wprawdzie nieco kosztuje (choć znacznie mniej niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu), ale ma też plusy. Pomijając kwestię bezpieczeństwa (brak konieczności przewożenia gotówki), płatności kartą mają jeszcze jedną zaletę. Otóż posługujący się nią klient nie widzi wydawanej gotówki. Nie musi wyciągać z portfela banknot po banknocie swoich ciężko zarobionych pieniędzy, a tym samym… łatwiej (i mniej boleśnie) się z nimi rozstaje. Naukowcy udowodnili to w prosty sposób – respondentów, którzy dokonali zakupu jakiegoś produktu, pytano po pewnym czasie, ile za niego zapłacili.
Płacenie kartą ma ogromne plusy. Pomijając kwestię bezpieczeństwa (brak konieczności przewożenia gotówki) posługujący się nią klient nie widzi wydawanej gotówki. Nie musi wyciągać z portfela banknot po banknocie swoich ciężko zarobionych pieniędzy, a tym samym… łatwiej (i mniej boleśnie) się z nimi rozstaje.
Wsparcie sprzedaży Aż dwie trzecie płacących gotówką doskonale pamiętało, ile pieniędzy wydali. Wśród płacących kartą odsetek ten był o połowę niższy – pozostali zwyczajnie nie wiedzieli, ile zapłacili lub – to bardzo ważne – zaniżali rzeczywistą cenę produktu. Terminal płatniczy w sklepie – mimo pewnych kosztów jego obsługi – jest więc prawdziwym dobrodziejstwem dla wielkości obrotów, niweluje bowiem trudną i poważną barierę, jaką jest konieczność rozstawania się przez klienta z ukochaną gotówką.
Daj klientowi „wybór” Jak namówić klienta do zakupu naprawdę drogiego produktu i jednocześnie sprawić, że nie odczuje tego w kategorii wspomnianego już fizycznego bólu? Ba! Że będzie wręcz zadowolony z wydatku? Dobrym sposobem jest zastosowanie techniki tzw. rosyjskiego frontu. Na czym ona polega? Otóż nazwa nawiązuje do żołnierzy niemieckich w czasie II wojny światowej. Jest raczej oczywiste, że mało który z nich chciał trafić na jakikolwiek front. Ale jeśli do wyboru miał front zachodni i front rosyjski, to zdecydowanie wolał ten pierwszy. Co więcej, konieczność wyjechania na niego jawiła mu się jako korzystna alternatywa, byle tylko nie trafić na owiany złą sławą Wschód (z którego często nie było już powrotu). Dokładnie tak samo jest w handlu. Aby sprzedać coś drogiego, wystarczy umieścić na półce obok coś jeszcze droższego, i to najlepiej co najmniej dwukrotnie. Prezentację produktów – zgodnie z żelazną zasadą handlu – rozpoczynamy od tego ostatniego. A gdy kupujący zobaczy jego cenę i włos zjeży mu się ze strachu na jej widok pokazujemy mu tańszy (ale wciąż drogi ) produkt alternatywny i podkreślamy, że jest znacznie korzystniejszy cenowo, a praktycznie nie różni się pod względem jakości czy walorów użytkowych od tego pierwszego. Dla klienta jawi się on wtedy niczym wyjazd na „luksusowy” zachodni front dla niemieckiego żołnierza i bardzo często natychmiast podejmuje on korzystną dla nas decyzję zakupową. A co z tym najdroższym produktem? Czy ma tylko stać i się kurzyć? Spokojnie, praktyka uczy, że i on znajdzie prędzej czy później swojego amatora. A jeśli nawet nie, to po pewnym czasie możemy go przecież przecenić, gdyż swoje zadanie już wykonał, pomagając w sprzedaży iluś tam i tak drogich odpowiedników .
Prostota jest w cenie Na początku wspomnieliśmy o cenach z końcówkami (np. 2,99 zł). To oczywiste, że powinniśmy je stosować, ale… w myśl słynnej rzymskiej dewizy Nulla regula sine exceptione est (nie ma reguły bez wyjątku) czasem warto z nich zrezygnować. Jeśli wśród wielu innych alternatywnych produktów na półce mamy taki, na sprzedaży którego najbardziej nam zależy, często dobrze jest opatrzyć go prostą ceną bez miejsc po przecinku. Chodzi o to, że wiele osób ceni sobie prostotę. Badania przeprowadzone np. w kawiarniach czy restauracjach wykazały, że dania o „prostych cenach” należały do najchętniej zamawianych. Jeśli więc chcemy „podkręcić” sprzedaż jakiegoś towaru, warto z tego skorzystać.
Ceny wykalkulowane Pamiętajmy również, że nie wszyscy klienci myślą szablonowo. Jeżeli umieścimy na wszystkich produktach ceny
20
Jeśli coś kosztuje „drobne”, czyli poniżej 10 zł, wiele osób w ogóle nie zastanawia się nad zakupem, tylko od razu wkłada to coś do koszyka. Jeśli więc mamy produkt, który pierwotnie wyceniliśmy na 10 czy nawet 11 zł, warto zastanowić się, czy nie lepiej obniżyć cenę do 9,99 zł. Wiele na tym nie stracimy, a badania rynkowe pokazują, że ten prosty manewr zwiększa sprzedaż od 15 do 30%, i to bez żadnej dodatkowej ingerencji ze strony sprzedawcy. psychologiczne (9,99 zł itp.), to część kupujących może nabrać podejrzeń. To zupełnie zrozumiałe. Załóżmy, że chcemy kupić od kogoś samochód i gdy pytamy o cenę, sprzedający odpowiada nam bez wahania np. „20 tysięcy”. Taka okrągła suma z miejsca wydaje nam się podejrzana i zaczynamy wietrzyć podstęp. Ale jeśli sprzedający powie np. 19 350 zł, to cena od razu wydaje się być bardziej uczciwa, zwłaszcza jeśli będzie potrafił logicznie udowodnić, dlaczego akurat tak ją wyliczył. To działa również w sklepie zoologicznym. Jeśli na produkcie, który szczególnie chcemy sprzedać, umieścimy cenę wykalkulowaną, to z miejsca zainteresuje się nim więcej kupujących. Co więcej, metodę tę można połączyć z opisaną wcześniej techniką „rosyjskiego frontu”, przez co będzie jeszcze mocniej oddziaływać na podświadomość klientów.
Przygotuj klienta na wydatek! Nikt z nas nie lubi być zaskakiwany, również gwałtownymi wydatkami. Dlatego jeśli w Twoim sklepie oferujesz naprawdę drogie produkty, spraw, by kupujący wiedział o tym już od wejścia i psychicznie się do tego przygoto-
To, jak postrzegamy wysokość ceny, jest ściśle związane z miejscem, w którym dokonujemy zakupu. Wszelkie badania potwierdzają, że w eleganckich lokalach o bogatym wystroju wnętrza klient dużo łatwiej akceptuje rozstawanie się ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi. Innymi słowy, jest skłonny zapłacić znacznie więcej za ten sam produkt niż na bazarku czy w „zwykłym” sklepie. wał. Technika ta jest wykorzystywana w wielu marketach, np. z elektroniką. Chodzi o to, aby kupujący już przy wejściu do sklepu „zderzył się” z dużymi liczbami. To wcale nie muszą być ceny. Można np. przy wejściu umieścić napis – „W stałej ofercie 10 000 ryb akwariowych” albo „5000 produktów dla Twojego pupila”. Poza tym niedaleko od wejścia warto ulokować kilka naprawdę drogich towarów z widocznymi cenami. Ta z pozoru dość ryzykowna technika działa na kupującego niczym „szczepionka przeciwko ce-
nom”. Widząc już na wstępie wielkie liczby, znacznie łatwiej zaakceptuje potem również spore, ale mniejsze, na etykietach cenowych wybranego przez siebie produktu.
Miejsce ma znaczenie! I na koniec jeszcze jeden bardzo ważny, a często niedoceniany przez właścicieli zwłaszcza mniejszych, osiedlowych sklepów aspekt. To, jak po-
strzegamy wysokość ceny, jest ściśle związane z miejscem, w którym dokonujemy zakupu. Wszelkie badania potwierdzają, że w eleganckich lokalach o bogatym wystroju wnętrza klient dużo łatwiej akceptuje rozstawanie się ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi. Innymi słowy, jest skłonny zapłacić znacznie więcej za ten sam produkt niż na bazarku czy w „zwykłym” sklepie. Doskonale wiedzą o tym managerowie sklepów zoologicznych w modnych galeriach handlowych. Choć z reguły ceny są tam znacznie wyższe niż „na mieście”, to i tak nie brakuje chętnych do robienia zakupów. Tak właśnie działa magia miejsca – po prostu klient podświadomie czuje, że chcąc robić zakupy w naprawdę eleganckim i stylowym miejscu, zwyczajnie musi za to więcej zapłacić. To dlatego wiele nowoczesnych sklepów zoologicznych przypomina obecnie bardziej salony firmowe niż tradycyjne miejsca sprzedaży. Warto to przemyśleć, bowiem inwestycja w wystrój sklepu bardzo szybko może się nam zwrócić i – co więcej – stać się istotną przewagą nad konkurencją.
Wsparcie sprzedaży
„Sztuka domykania” Skuteczne sposoby na szybsze sfinalizowanie sprzedaży dr inż. Paweł Zarzyński Czy zdarzyła się Wam sytuacja, że rozmowa ze stojącym przed Wami klientem przedłużała się w nieskończoność? Dosłownie „wyłaziliście ze skóry”, próbując sprawić, by wreszcie zdecydował się kupić coś, co mu polecaliście, a on ciągle zwlekał z decyzją i – koniec końców – zapewne tego nie kupił, a jeśli nawet, to wcześniej straciliście na niego tyle czasu i energii, że wystarczyłoby na co najmniej trzech innych kupujących. To w zasadzie pytanie retoryczne, bo – jeśli kiedykolwiek pracowaliście w sklepie – taka sytuacja na pewno Wam się przytrafiła, i to nie raz. Jak jej uniknąć? Jak sprawić, aby klient podjął decyzję (korzystną dla sklepu – rzecz jasna) możliwie wcześniej, ale nie spłoszył się przy tym i wyszedł od nas z zakupami oraz z uśmiechem na twarzy? Są na to sposoby – często wystarczy tylko wypowiedzieć odpowiednie słowa we właściwym momencie .
Dlaczego domykanie sprzedaży sprawia problemy? Na początek zastanówmy się, dlaczego domykanie sprzedaży jest takie trudne i wiąże się z licznymi problemami? Przecież z pozoru powinno być bardzo proste. Ty – jako sprzedawca – chcesz przecież sprzedać. Wchodzący
22
do sklepu klient – skoro już do Ciebie przyszedł – to przecież chce kupić. I tak to działa np. w piekarni czy w kiosku z gazetami. Klient kupuje chleb czy prasę bez zastanowienia. W sklepie zoologicznym też niekiedy tak bywa (np. w przypadku karmy dla zwierzaka, żwirku dla kota). Bardzo często dzieje się jednak inaczej, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą produkty nienależące do tzw. grupy FMCG, a więc rzeczy trwałe, które użytkuje się przez dłuższy czas i kupuje nieregularnie. A jeśli w dodatku
ma to być coś droższego, czego zakup wiąże się ze znacznym wydatkiem… Wtedy często zaczynają się przysłowiowe schody. Co jest ich przyczyną? Przede wszystkim obawa klienta, który zwyczajnie boi się nieprzemyślanej decyzji i jej konsekwencji. Nie chce wyjść przed rodziną i znajomymi, a – zwłaszcza (!) – przed samym sobą na przysłowiowego frajera, który dał się „naciągnąć”. Skąd się to bierze? Nie oszukujmy się. Praktycznie każdy z nas popełnił przecież choć raz błąd
przy zakupie (kupił produkt za drogi, niepotrzebny, taki, który zepsuł się już następnego dnia) i – „sparzywszy się” na tym – niejako odruchowo boi się, że spotka go to ponownie. Boi się, że przepłaci, kupi coś nieodpowiedniego, więc… woli się wycofać. Co ciekawe, w procesie domykania sprzedaży boi się nie tylko klient. Wielu sprzedawców również odczuwa podświadomy lęk przed porażką i usłyszeniem słowa „nie”. Aby tego uniknąć, często przeciągają niepotrzebnie rozmowę z kupującym i – zamiast finalizować transakcję – łudzą się, że klient zrobi to za nich. A ponieważ tamten również się boi, to najczęściej wychodzi w takiej sytuacji ze sklepu z pustymi rękami. A my na tym tracimy.
Jak wyjść z impasu? Aby nie wpaść w błędne koło obustronnych obaw i lęków, należy je po prostu zneutralizować. Przede wszystkim pamiętajmy o starej regule, którą psychologowie odkryli już dawno temu – każdy z nas kocha kupować,
ale nikt z nas nie lubi, kiedy coś mu się sprzedaje. Dlatego już podczas rozmowy sprzedażowej trzeba zrobić wszystko, aby kupujący był przekonany, że to on samodzielnie podjął decyzję bez żadnego nacisku z naszej strony. Pierwszym i podstawowym warunkiem domknięcia sprzedaży jest wzbudzenie w kliencie pożądania – musi on po prostu pragnąć oferowanego przez nas produktu (czy raczej, w szerszym ujęciu, korzyści, które zyska dzięki jego zakupieniu). W tym celu przedstawiajmy mu go wyłącznie pod kątem owych korzyści. Nie mówmy o problemach. A jeśli klient sam o nie zapyta („Panie, a nie będzie się psuło?”), postarajmy się w rzeczowy sposób wytłumaczyć mu, że jego obawy są najzwyczajniej bezpodstawne. Nigdy nie bądźmy przy tym nachalni – pamiętajmy, to klient ma pieniądze, i to no decyduje, czy je wyda czy też nie. Niestety, musimy to uszanować. A co z naszym lękiem przed porażką sprzedażową? Jest na to prosta recepta. Nigdy nie należy brać odmowy klienta osobiście. Kupujący nie odmawia przecież Tobie, ale ofercie, na którą – jako sprzedawca – najczęściej
Klient zwyczajnie boi się nieprzemyślanej decyzji i jej konsekwencji. Nie chce wyjść przed rodziną i znajomymi, i – zwłaszcza (!) – przed samym sobą na przysłowiowego frajera, który dał się „naciągnąć”. nie masz wpływu. Gdy słyszysz: „To ja się jeszcze zastanowię”, powinieneś uśmiechnąć się, grzecznie podziękować, i tyle. Odmowa klienta to w końcu rzecz normalna – ma on do tego pełne prawo. Cytując klasyka, jeśli się nie udało, „mówi się <<trudno>> i płynie się dalej” .
„To co? Pakujemy?” Wiemy już zatem, że w kwestii omknięcia sprzedaży nie mamy co d liczyć na klienta – to my musimy to zrobić. Rozmowy nie należy przedłużać. Jeśli czujemy, że opowiedzie-
Drzewa dla kotów poszukujących przygód
Dostępny w 2 rozmiarach
Duże powierzchnie do drapania
Wielofunkcyjność
Stabilność
ZOLUX.COM
Łatwy montaż
Wsparcie sprzedaży Każdy z nas kocha kupować, ale nikt z nas nie lubi, kiedy coś mu się sprzedaje. Dlatego już podczas rozmowy sprzedażowej trzeba zrobić wszystko, aby kupujący był przekonany, że to on samodzielnie podjął decyzję bez żadnego nacisku z naszej strony. liśmy już o produkcie wszystko, co trzeba, i prawidłowo przedstawiliśmy korzyści płynące z jego zakupu, trzeba podjąć ryzyko i „kończyć”. Najprościej możemy to zrobić słowami: „To co? Pakujemy?” (słowa te dobrze sprawdzają się zwłaszcza w przypadku „żywego towaru” – roślin i ryb akwariowych, ale nie tylko). Ważna jest intonacja naszego głosu i koniecznie uśmiech! To naprawdę działa na klienta jak katalizator przyspieszający zakup. I bardzo często się sprawdza, szczególnie w sytuacji, gdy czujemy, że klient tak naprawdę jest już o krok od wyciągnięcia portfela.
„Czy jest jeszcze coś, co chciałby Pan wiedzieć?” A co, jeśli mamy podstawy przypuszczać, że klient poważnie się waha? Dobrym rozwiązaniem jest wtedy zadanie mu pytania: „Czy jest jeszcze coś, co chciałby Pan wiedzieć?” (albo Pani oczywiście – uwaga ta dotyczy również wszystkich kolejnych pytań). W gruncie rzeczy to bardzo podchwytliwe pytanie z podtekstem psychologicznym. Każda odpowiedź, jaką na nie usłyszymy, będzie bowiem dla nas korzystna. Jeśli kupujący odpowie, że „nie”, to… prawie na pewno kupi. Dlaczego? Gdyż inaczej mógłby wyjść na osobę niekonsekwentną. Bo skoro wszystko wie, nie ma żadnych dodatkowych pytań, a my poświęciliśmy mu czas i tak dobrze opisaliśmy produkt, to podświadomie czuje, że „powinien” go kupić, choćby z wdzięczności dla nas. A jeśli odpowie, że i owszem, oznacza to, że naprawdę jest zainteresowany produktem i być może wystarczy tylko rozwiać jakieś jego dodatkowe obawy. W każdym przypadku zyskujemy więc i mamy szansę na dobry zarobek.
24
Jeszcze sprytniejsza wersja powyższego pytania brzmi: „Czy jest jeszcze coś, co musiałby Pan ode mnie usłyszeć przed zakupem?”. Wygląda podobnie, ale kryje się w niej założenie, że klient musi o coś zapytać. W rezultacie kupujący zazwyczaj automatycznie akceptuje fakt, że powinien kupić i… najczęściej faktycznie kupuje.
Skoro zdecydował się Pan… Sprytnym sposobem na udane zakończenie sprzedaży jest też użycie słów: „Skoro zdecydował się Pan… [po czym wymieniamy potrzebę, która sprawiła, że klient przyszedł do nas do sklepu], to z oczywistych powodów [tu podajemy nazwę produktu, który polecamy] będzie to najlepsze rozwiązanie dla Pana!”. W ten sposób niejako „wmawiamy” klientowi, że już podjął decyzję. Metoda ta świetnie sprawdza się zwłaszcza w przypadku osób niezdecydowanych, które lubią, gdy ktoś podejmuje decyzje za nich, zdejmując z nich ten przykry obowiązek (odczuwają wtedy mniejszą odpowiedzialność za swoje czyny).
„No to ja się jeszcze zastanowię…” A co robić, gdy – mimo naszych prób skutecznej finalizacji sprzedaży – z ust kupującego padną jednak te znienawidzone przez wszystkich sprzedawców słowa: „To ja się jeszcze zastanowię…”? Wielu pracowników sklepu w tym momencie się poddaje. Tymczasem warto podjąć jeszcze jedną próbę. Otóż trzeba wiedzieć, że bardzo często kupujący, tak naprawdę, ma chęć kupić i wypowiada powyższą frazę tylko dlatego, że boi się decyzji i wie, że to słowo-
-klucz pozwoli mu wykręcić się od sprzedaży. Wtedy warto zaproponować klientowi coś ekstra („Oczywiście, rozumiem, ale pozwoli Pan, że coś jeszcze Panu pokażę…”), specjalnie dla niego, np. przynieść z zaplecza nowy model produktu albo np. wyszukać szczególnie ładne ryby czy rośliny. Taka taktyka bardzo często przynosi dobre efekty, tym bardziej że w tym momencie niczym już tak naprawdę nie ryzykujemy i… możemy tylko zyskać.
Czego NIE robić? Abstrahując od powyższych propozycji domknięcia sprzedaży, przypomnijmy jeszcze, czego w żadnym razie nie powinniśmy w tym momencie robić. Po pierwsze, nigdy nie pozostawiajmy inicjatywy w rękach kupującego (klient sam nie domknie sprzedaży – to rola sprzedawcy!). Po drugie, nie zadawajmy typowych pytań otwartych, a zwłaszcza w trybie przypuszczającym („Czy byłby Pan…”, „Co Pan sądzi…”), to droga donikąd – to tak, jakbyśmy sami otwierali klatkę, w której nasza ofiara już siedzi, i pokazywali jej drogę ucieczki . Nie bądźmy również agresywni i namolni – wręcz przeciwnie, klient powinien czuć, że to on jest panem sytuacji i – najważniejsze! – nie może odnieść wrażenia, że bardzo zależy nam na sprzedaży (choć oczywiście tak jest). Tytułem zakończenia i gwoli wyjaśnienia – trzeba podkreślić, że proponowane wyżej sposoby „domknięcia” sprzedaży są sprawdzone i naprawdę skuteczne, ale uwaga! Zdadzą egzamin dopiero wtedy, gdy prawidłowo przeprowadzimy wcześniej rozmowę sprzedażową i wywołamy w kliencie samą chęć zakupu. W przeciwnym razie nie warto po nie sięgać, gdyż byłoby to jak próba oddania strzału z nienabitego wcześniej karabinu…
Pies i kot
Karmy funkcjonalne dla psów i kotów dr inż. Jacek Wilczak
Zakład Dietetyki, Katedra Nauk Fizjologicznych, Wydział Medycyny Weterynaryjnej, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
W ostatnich latach w żywieniu zwierząt towarzyszących człowiekowi funkcjonują takie same tendencje jak w przypadku żywienia człowieka. Duży nacisk kładzie się przede wszystkim na stosowanie takich strategii i programów żywieniowych, które ograniczą zachorowalność na wybrane jednostki chorobowe związane ze źle zbilansowaną dietą – i to niezależnie, czy jest to dieta sucha, mokra czy przygotowywana w domu na bazie produktów spożywczych. Właściciele zwierząt najczęściej nie posiadają dostatecznej wiedzy na temat zasad prawidłowego żywienia zwierząt. Stąd też zaufanie do producentów karm gotowych, którzy – dysponując wiedzą – mogą/mogliby wyznaczać trendy w racjonalizacji metod żywieniowych, oraz do lekarzy i dietetyków, którzy przez konstruowanie zbilansowanych diet mogą nie dopuszczać do powstawania chorób z niedoborów lub z nadmiaru składników odżywczych. Mimo znaczących postępów w nauce z zakresu wpływu diety na zachowanie zdrowia zwierząt, badania statystyczne odnotowują wzrost zachorowalności na choroby dietozależne: choroby nowotworowe przewodu pokarmowego, układu moczowo-płciowego, choroby zapalne, obniżenie odporności, zwiększoną liczbę przypadków chorób
26
niedoborowych związaną z niedostosowaniem norm żywieniowych lub specyficznych wymagań dla poszczególnych wymagań żywieniowych konkretnych ras psów i kotów. Perspektywą dla utrzymania zwierząt w stanie zdrowia maksymalnie długo stają się związki biologicznie czynne, zarówno pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego,
a zdobyta wiedza pozwala zmieniać sposoby produkcji żywności, aby zachować najwyższą wartość odżywczą lub wprowadzać do niej związki biologicznie czynne, tworząc w ten sposób tzw. żywność funkcjonalną. Żywność funkcjonalna to pojęcie dobrze zakotwiczone w nauce o żywieniu człowieka. Choć brak dotychczas oficjalnie uzgodnionej definicji żywności funk-
cjonalnej, to większość ekspertów zgadza się, że żywność funkcjonalna to takie produkty spożywcze, które poza wartością odżywczą wnoszą także składniki wykazujące możliwości jednocześnie silnego i bezpiecznego oddziaływania na organizm. Mimo ogólnikowych definicji intencja dotycząca żywności funkcjonalnej jest podstawą prewencji chorób dietozależnych zarówno w żywieniu człowieka, jak i zwierząt mu towarzyszących. O ile w przypadku produktów przeznaczonych dla ludzi pojęcie żywności funkcjonalnej zostało bardzo precyzyjnie opisane, uwzględniając wyniki prac badawczych, zasady wprowadzania do obrotu, prawne aspekty bezpieczeństwa, o tyle w przypadku produktów przeznaczonych dla zwierząt towarzyszących te regulacje jeszcze nie objęły tego segmentu rynku. Mimo braku regulacji prawnych można zakładać, że karmy bytowe, które w swoim składzie zawierają specjalnie dobrane surowce i substancje biologicznie czynne mogą wykazywać efekt dietoprofilaktyczny w stosunku do najczęściej występujących jednostek dietozależnych. Wśród psów naj-
częstszymi chorobami wynikającymi z nieprawidłowo zbilansowanej diety bądź będących konsekwencją nałożenia się dodatkowo predyspozycji rasowych są: nadwaga i otyłość, zmiany w obrębie stawów, cukrzyca, choroby nerek, wątroby i trzustki, nietolerancje pokarmowe i alergie oraz wybrane nowotwory. Wśród kotów wyjątkowo często spotyka się choroby nerek, zarówno związane z ich niewydolnością, jak i kamicami różnej etiologii. Zakładając, że przy wykorzystywaniu różnych surowców będących źródłami związków biologicznie czynnych można wywierać efekt dietoprofilaktyczny, należy wskazać na te z nich, które w świetle wyników badań naukowych posiadają najsilniejsze możliwości działania.
Przeciwutleniacze Mechanizm wielu zmian zwyrodnieniowych, promotorowych w procesach nowotworzenia, przyczyniających się do przyspieszonego starzenia się organizmu, bazuje na działaniu stresu oksydacyjnego – stanu, któremu towarzyszy nadmierna produkcja związków wolnorodniko-
Choć brak dotychczas oficjalnie uzgodnionej definicji żywności funkcjonalnej, to większość ekspertów zgadza się, że żywność funkcjonalna to takie produkty spożywcze, które poza wartością odżywczą wnoszą także składniki wykazujące możliwości jednocześnie silnego i bezpiecznego oddziaływania na organizm. wych. Rozwiązaniem są przeciwutleniacze, zarówno pochodzenia endo-, jak i egzogennego. Oprócz witamin przeciwutleniających, również witaminy D3, K, kwas foliowy, witamina B6 oraz występujące w roślinach takie związki, jak: flawonoidy, diterpeny, karnozyna, uczestniczą w mechanizmach obronnych organizmu przed stresem oksydacyjnym. Roślinne związki fenolowe, monofenole, polifenole, flawony i flawonoidy występują w dużych ilościach w wielu warzywach, owocach i produktach
Pies i kot Daniel Kuchenbecker
Kierownik Działu Pokarmy i Zwierzęta www.aquael.pl
Nowoczesne karmy dla psów i kotów powstają na podstawie pracy sztabu specjalistów zajmujących się dietetyką weterynaryjną oraz wpływem żywienia na dobrostan zwierzęcia. Dlatego zawierają nie tylko podstawowe składniki odżywcze, takie jak białka, tłuszcze czy węglowodany. W ich składzie znajdują się również rozmaite dodatki funkcjonalne mające podnosić dobrostan karmionego nimi pupila oraz chronić go przed wieloma dolegliwościami. Doskonałym przykładem są karmy TRAINER. Zawierają witaminę A, witaminę D3, witaminę E, C oraz kompleks witamin z grupy B. Co więcej, zostały wzbogacone w liczne mikroelementy, takie jak m.in. wapń, fosfor, żelazo, jod, selen, mangan, miedź i cynk. Zarówno witaminy, jak i minerały pochodzą z naturalnych składników dodawanych do karmy w procesie produkcyjnym, a ich ilości zostały dokładnie przebadane i skonsultowane ze specjalistami z zakresu dietetyki psów. Poza tym karmy TRAINER posiadają w swym składzie m.in. drożdże browarniane, małże nowozelandzkie, spirulinę, rozmaite nasiona, warzywa i owoce. Zapewnia to wielokierunkowe oddziaływanie karmy na organizm zwierzęcia, doskonałą przyswajalność poszczególnych składników oraz wyjątkowy smak, który przypadnie do gustu nawet najwybredniejszego czworonożnego smakosza!
zbożowych i mogą stanowić istotny składnik diety zwierząt towarzyszących. Związki fenolowe są wszechobecne w produktach pochodzenia roślinnego i do tej pory opisano kilka tysięcy naturalnych związków fenolowych. W diecie zwierząt występuje m.in. kwas chlorogenowy (marchew, ziemniaki), kwas ferulowy (zboża, buraki, pomidory), flawony i flawonole (rośliny zielone, jabłka), katechiny i inne flawan-3-ole (głównie jabłka), izoflawony (rośliny strączkowe) i lignany (zboża). Flawonoidy wykazują różnorodną aktywność biologiczną, od wielu lat opisywaną w licznych pracach. Wpływają na różne procesy biochemiczne, m.in. na syntezę białek oraz rozmnażanie komórek. Mają zdolność do inhibicji enzymów, chelatowania metali toksycznych, pochłaniania promieni UV oraz są związkami redukcyjnymi. Z przeprowadzonych badań wynika, że flawonoidy wykazują powinowactwo do białek, receptorów i transporterów, powodując inhibicję enzymów, a także chroniąc przed uszkodzeniem DNA spowodowanym działaniem wolnych rodników. Wykazują sil-
Mimo braku regulacji prawnych można zakładać, że karmy bytowe, które w swoim składzie zawierają specjalnie dobrane surowce i substancje biologicznie czynne, mogą wykazywać efekt dietoprofilaktyczny w stosunku do najczęściej występujących jednostek dietozależnych. 28
ne właściwości przeciwutleniające w stosunku do lipidów, lipoprotein oraz wolnych kwasów tłuszczowych. Flawonoidy wykazują właściwości antyalergiczne przez blokowanie reakcji alergicznych i hamowanie lipoksygenaz i kinazy białkowej C, które są kluczowymi enzymami w reakcji uwalniania histaminy. Stabilizują kolagen, dzięki czemu wpływają na zahamowanie rozwoju choroby wieńcowej i ograniczają przerzuty nowotworowe. Poza tym mogą wpływać na odpowiedź immunologiczną, np. pobudzają aktywność cytotoksyczną limfocytów T. Wiele substancji z grupy flawonoidów wykazuje w licznych doświadczeniach właściwości przeciwzapalne, a właściwości te wynikają z możliwości hamowania fosfolipazy, która uczestniczy w uwalnianiu prozapalnych metabolitów kwasu arachidonowego.
Kwasy tłuszczowe, szczególnie z rodziny n-3 Kwasy tłuszczowe pełnią w organizmie bardzo ważne funkcje, wchodząc w skład błon komórkowych, stanowią podstawowy składnik budulcowy wielu ważnych związków. Kwasy te muszą być dostarczane z pokarmem podawanym zwierzętom, ponieważ te ostatnie nie są w stanie ich samodzielnie wyprodukować, zaś w przyrodzie występują przede wszystkim w roślinach oleistych oraz w tłuszczach rybich. Pełnią one wiele bardzo korzystnych funkcji w organizmach zwierząt, stąd często są określane mianem kwasów niezbędnych. Rozwój nauki o żywieniu w ostatnich
latach przyczynił się także do poznania nowych funkcji wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i wiadomo, że są one niezbędne do rozwoju mózgu i układu nerwowego u młodych ssaków, zapewniają prawidłowe widzenie, chronią przed chorobami nerek i serca, a także mają bardzo korzystne działanie przeciwzapalne. W efekcie kwasy te są brane pod uwagę w przygotowywaniu receptur pokarmów dla młodych ssaków jako substancje tak samo niezbędne jak białko czy witaminy. Wśród wszystkich pozytywnych przypadków stosowania wielonienasyconych kwasów tłuszczowych odnotowuje się głównie ich pozytywny wpływ w stosunku do alergii i dermatoz na tle immunologicznym i hormonalnym, nowotworów skóry, atopowego zapalenia skóry czy świądu. Kwasy te po wbudowywaniu w komórki skóry mogą ograniczać procesy zapalne przez konkurowanie z kwasem arachidonowym o enzymy przekształcające je do odpowiednich prozapalnych eikozanoidów. Dodatkowo stosowanie długotrwałej suplementacji diety np. w kwas gamma-linolowy, którego źródłem jest m.in. olej lniany, powoduje jego zakotwiczenie się w błonach cytoplazmatycznych komórek skóry, gdzie ulega przemianie do aktywnego metabolicznie kwasu dihomo-γ-linolowego, z którego z kolei syntetyzowane są przeciwzapalne prostaglandyny. W przypadkach atopowego zapalenia skóry i świądu korzystne jest podawanie surowców stanowiących źródło głównie dwóch ważnych kwasów z rodziny n-3: kwasu dokozaheksaenowego (DHA) i eikozapentaenowego (EPA) w postaci np. tłuszczów rybich, w celu efek-
tywnej stymulacji biosyntezy prostaglandyn przeciwzapalnych. W wielu badaniach zaobserwowano jednak różnicę w działaniu kwasów n-6 i n-3. Wykazano, że kwasy n-3 zapobiegają wielu chorobom chronicznym, takim jak reumatoidalne zapalenie stawów, zapalenie pęcherza moczowego, choroby sercowo-naczyniowe, a także zmniejszają ryzyko chorób płuc. Ostatnio wiele uwagi poświęca się korzystnemu oddziaływaniu kwasów n-3 w chorobach nowotworowych, takich jak nowotwór piersi, prostaty i jelita grubego, a także w ochronie systemu immunologicznego. Brak kwasów z rodziny n-3, szczególnie o dłuższym łańcuchu – EPA i DHA – może być przyczyną dysfunkcji ośrodkowego układu nerwowego i zaburzeń funkcji wzroku. Natomiast niedobór kwasów n-6 może powodować zahamowanie wzrostu, niezdolność do reprodukcji, stłuszczenie wątroby i suchą skórę. Z kolei nadmiar kwasów n-6 może przyspieszać wzrost guza nowotworowego, wpływać na zaostrzenie stanu zapalnego, rozwój zmian zapalnych w przewodzie pokarmowym, astmy.
Prebiotyki Pod pojęciem prebiotyków kryją się wszystkie pochodne węglowodanów i innych składników odżywczych, które nie ulegają trawieniu w przewodzie pokarmowym, a ich rola polega na selektywnym stymulowaniu wzrostu bakterii kwasu mlekowego, w tym bakterii probiotycznych. Zmiana profilu bakteryjnego w treści kałowej polegająca na zwiększeniu liczebności bakterii kwasu mlekowego kosztem bakterii gnilnych przyczynia się do poprawy funkcji przewodu pokarmowego. Do związków prebiotycznych zalicza się niektóre białka, peptydy, tłuszcze oraz oligo- i polisacharydy. Najlepiej poznaną grupą substancji prebiotycznych są sacharydy otrzymywane na drodze hydrolizy polisacharydów lub syntezy enzymatycznej. Najczęściej stosowane o udokumentowanym działaniu prebiotyki to: fruktooligosacharydy (najpowszechniej wykorzystywane są inulina i oligofruktoza) galaktooligosacharydy, izomaltooligosacharydy czy oligosacharydy sojowe. Węglowodany
Kwasy tłuszczowe pełnią w organizmie bardzo ważne funkcje, wchodząc w skład błon komórkowych, stanowią podstawowy składnik budulcowy wielu ważnych związków. Kwasy te muszą być dostarczane z pokarmem podawanym zwierzętom, ponieważ te ostatnie nie są w stanie ich samodzielnie wyprodukować, zaś w przyrodzie występują przede wszystkim w roślinach oleistych oraz w tłuszczach rybich. te występują w znacznych ilościach w warzywach, takich jak: karczochy, szparagi, salsefia, por. Szczególnie duża ilość inuliny występuje w korzeniu cykorii, bulwie topinamburu i dalii, dlatego też oczyszczoną inulinę produkuje się głównie z tych trzech surowców. Inulina i oligofruktoza są stosowane jako składniki żywno-
Pies i kot Monja Sauerwein
Product Manager, Josera Petfood, Niemcy www.josera.pl
Jako przewodnik psów sportowych i hodowca, mam cel nadrzędny – zapewnienie jak najlepszej opieki moim owczarkom. Dzięki karmie JOSERA SensiJunior i SensiAdult z linii Super Premium moi młodsi i starsi „sportowcy” zawsze mają wystarczającą ilość energii, żeby stawić czoła każdemu wyzwaniu. Ponadto obecność łososia w składnikach karmy powoduje, że ich futro jest zdrowe i lśniące.
Pod pojęciem „prebiotyk” kryją się wszystkie pochodne węglowodanów i innych składników odżywczych, które nie ulegają trawieniu w przewodzie pokarmowym, a ich rola polega na selektywnym stymulowaniu wzrostu bakterii kwasu mlekowego, w tym bakterii probiotycznych. ściowe z wielu powodów: zastępują tłuszcz i cukier, są wypełniaczem o niskiej zawartości energetycznej, środkiem teksturotwórczym i żelującym. Jednakże ich główna funkcja w odniesieniu do żywienia psów i kotów to funkcja prebiotyczna, która mogłaby być wzmocniona przez uzupełnienie diety tych zwierząt w suplementy diety zawierające bakterie probiotyczne.
Beta-glukany są polisacharydami występującymi w ścianach komórkowych zbóż, grzybów, roślin, drożdży. Mechanizm ich pozytywnego oddziaływania jest m.in. związany z ich właściwościami fizyko-chemicznymi. Posiadają zdolność wiązania wody, zdolność powstrzymywania dyfuzji (powiększanie lepkości, tworzenie żeli), wykazują oporność na bakteryjną degradację i fermentację.
30
Beta-glukany Beta-glukany są polisacharydami występującymi w ścianach komórkowych zbóż, grzybów, roślin, drożdży. Mechanizm ich pozytywnego oddziaływania jest związany m.in. z ich właściwościami fizyko-chemicznymi. Posiadają zdolność wiązania wody, zdolność powstrzymywania dyfuzji (powiększanie lepkości, tworzenie żeli), wykazują oporność na bakteryjną degradację i fermentację. Beta-glukany stymulują odporność organizmu przez aktywację makrofagów, podstawowych komórek układu immunologicznego. Głównym zadaniem tych komórek jest uczestnictwo w pierwszej linii obrony organizmu przez pochłanianie i fagocytozę komórek obcych, m.in. komórek nowotworowych. Beta-glukany wykazują efekt hipocholesterolemiczny oraz hipoglikemiczny. Mechanizm tego działania do dzisiaj nie jest dokładnie poznany, ale została wysnuta hipoteza o wzroście lepkości treści w świetle przewodu pokarmowego spowodo-
wanej działaniem beta-glukanów, dzięki czemu obniżona jest absorpcja i wchłanianie zwrotne cholesterolu, kwasów żółciowych i ich metabolitów, glukozy przez zwiększenie obszaru żołądkowo-jelitowego. Spowolnienie opróżniania żołądka i zmniejszenie absorpcji jelitowej składników odżywczych, m.in. przyswajalnych węglowodanów, przyczynia się do zmniejszenia poposiłkowej hiperglikemii. Beta-glukany posiadają także właściwości przeciwnowotworowe, a ich metabolity już znalazły zastosowanie w terapiach przeciwnowotworowych. Biorąc pod uwagę powyższe przykłady związków biologicznie czynnych, realne staje się ich wykorzystanie w komercyjnych karmach bytowych, które mogłyby być stosowane w żywieniu zwierząt towarzyszących w celu ochrony przed rozwojem chorób dietozależnych. Problemem zostanie dobranie odpowiednich ilości związków biologicznie czynnych, tak aby karmy je zawierające jednocześnie spełniały swoje zaplanowane funkcje oraz były całkowicie bezpieczne.
NATURALNIE ŁAGODZI OBJAWY STRESU I NIEPOKOJU. KALMVET® TO SPRAWDZONY PREPARAT DO STOSOWANIA W SYTUACJACH WZMOŻONEGO STRESU U ZWIERZĄT problem separacyjny głośne dźwięki podróż przeprowadzka utrata towarzysza wizyta u lekarza weterynarii nowy domownik KalmVet ® to również doskonała smakowitość i łatwe podawanie dzięki kapsułce Twist off
WWW.VETEXPERT.PL POLUB NAS NA
31
Artykuł sponsorowany
KOT ELEGANT?
TYLKO Z PURINA® PRO PLAN® Wiele kotów – szczególnie z bujniejszą i dłuższą okrywą włosową ma skłonności do reakcji nadwrażliwości skóry oraz powstawania kul włosowych w przewodzie pokarmowym. Aby jednocześnie wesprzeć barierę skórną i jelitową, oraz zadbać o optymalne samopoczucie i elegancki wygląd Twojego wymagającego kota, stworzyliśmy
PURINA® PRO PLAN® Elegant z formułą
dla dorosłych kotów.
To zastrzeżone rozwiązanie o udowodnionym wpływie na utrzymanie zdrowej skóry i pięknej sierści, teraz dostępne w dobrych sklepach zoologicznych.
JAKIE ODŻYWIANIE TAKI WŁOS Koty jako drapieżniki mają względnie wysokie zapotrzebowanie na białko, które wykorzystują jako składnik energetyczny i budulcowy. Białko stanowi kluczowy element większości struktur w organizmie, w tym także włosów, które są z niego w ponad 90% zbudowane. Dostarczając prawie 40% energii z wysokiej jakości białka w diecie (ze świeżego łososia ze zrównoważonych połowów), zapewniasz prawidłowy rozwój pięknego i mocnego włosa. Optymalny poziom wysokiej jakości
32
i przyswajalności białka w formule OPTIDerma® obecnej w PURINA® PRO PLAN® Elegant pomaga także ograniczyć intensywność linienia u kotów długowłosych. Kot długowłosy zużywa na budowę włosów nawet 30% z puli dostępnego białka, dlatego tak ważne jest zapewnienie jego optymalnie wysokiego poziomu. Nie bez znaczenia jest także dodatkowy poziom wybranych składników mineralnych (cynku), przeciwutleniaczy (witaminy A, C i E) oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega 3 i 6 w zastrzeżonej i sprawdzonej formule OPTIDerma®.
ELEGANCKA ENERGIA Drugim doskonałym źródłem energii dla kotów, które dodatkowo jest niezbędne dla prawidłowych funkcji skóry, jest wysoce przyswajalny tłuszcz. W karmie PURINA® PRO PLAN® Elegant około 40% energii pochodzi z tłuszczu, który jest ważnym składnikiem energetycznym oraz wspomaga prawidłowe funkcje w zdrowej skórze. Tłuszcz jest też składnikiem zwiększającym akceptację pokarmu. Wyższy poziom nienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym Omega 3 w karmie bogatej w łososia, zapewnia zdrowie skóry i pięknego włosa, który z niej wyrasta.
UDOWODNIONA OCHRONA PRZED POWSTAWANIEM BEZOARÓW Zbite kule z włosów powstające w przewodzie pokarmowym zwierząt nazywane trichobezoarami, mogą pogarszać procesy trawienne, zaburzać pasaż jelitowy, a nawet prowadzić do niedrożności przewodu pokarmowego. Dlatego u kotów długowłosych, a także tych poświęcających dużo czasu na pielęgnację, bardzo ważne jest wspomaganie usuwania włosów zalegających w przewodzie pokarmowym. Wspomaganie usuwania włosów, nazywane popularnie „odkłaczaniem” osiąga się poprzez odpowiedni dodatek włókna pokarmowego do diety kota. Włókno pokarmowe to nic innego jak niestrawna frakcja węglowodanów (w diecie ludzkiej nazywana błonnikiem), którą dzielimy na dwie frakcje: rozpuszczalną i nierozpuszczalną. Aby optymalnie wspomóc ruchy przewodu pokarmowego oraz bytującą w nim mikroflorę kota długowłosego, poziom włókna pokarmowego w karmie może czasem wynosić kilkanaście procent. Optymalnie wysoką ilość włókna charakteryzuje
zastrzeżona formuła OPTIDerma®, obecna w PURINA® PROPLAN® Elegant dla dorosłych kotów długowłosych. Jak udowodniono, jej regularne spożywanie pomaga wyeliminować dwa razy więcej włosów z żołądka kotów, już na przestrzeni 14 dni, w porównaniu do standardowej kociej karmy1. Dzięki temu poprawia się wykorzystanie i strawność karmy, co już po paru tygodniach widać po lepszym wyglądzie włosa i kondycji kota. Dzięki takiej kompleksowej formule zmniejszamy zaleganie i powstawanie w przewodzie pokarmowym kul włosowych, co jest także czynnikiem ryzyka dla rozwoju nieswoistych stanów zapalnych jelit u kotów. W odnowionej linii karm suchych PURINA® PRO PLAN® wychodzimy naprzeciw oczekiwań opiekunów kotów poszukujących bezkompromisowych rozwiązań. Dostarczamy sprawdzone i zastrzeżone rozwiązania, które w widoczny sposób spełniają potrzeby 8 na 10 jedzących karmę kotów. Nadszedł czas na zaplanowaną elegancję w pełnoporcjowym, optymalnym posiłku dla Twojego kota o wymagającej okrywie włosowej!
1 Patent EP01213970B1. Nestlé PURINA® study with 16 cats for 20 weeks, parameters of the skin and coat evaluated through biophysical parameters (skin pH, corneometry, etc.) and a sensory panel.
33
Kot i kot Pies
Pielęgnacja psów szorstkowłosych dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Wielu miłośników psów, dokonując wyboru przyszłego pupila, decyduje się na przedstawiciela którejś z ras szorstkowłosych. Zwierzęta te charakteryzują się specyficzną, twardą i szorstką sierścią. Posiadają cechę, dzięki której sprawiają opiekunowi – zwłaszcza lubiącemu czystość i porządek – znacznie mniej kłopotów niż psy długo-, a nawet krótkowłose. Praktycznie nie gubią bowiem sierści i nie „zakłaczą” nią mieszkania. Ich szata włosowa wymaga jednak dość specyficznej pielęgnacji oraz zastosowania właściwych narzędzi i kosmetyków.
Szorstki, czyli jaki? O ile na temat włosa krótkiego czy długiego (z podszerstkiem lub bez) można znaleźć wiele informacji dotyczących pielęgnacji, o tyle włos szorstki jest w pewnej mierze „niszowy”, o jego potrzebach i tajnikach wiedzą zazwyczaj przeważnie profesjonalni groomerzy. Jednak firmy kosmetyczne coraz częściej wychodzą z ofertą linii kosmetyków dedykowanych psom szorstkowłosym, i to nie tylko tym wystawowym. Co zatem warto wiedzieć o ich pielęgnacji? I kiedy decydować się na psa szorstkowłosego?
34
Szata szorstka charakteryzuje się dwuwarstwowością. Składa się z miękkiego, krótszego podszerstka oraz dłuższego, gęstego włosa okrywowego o różnym stopniu twardości i długości, w zależności od rasy. Z reguły włosowi okrywowemu towarzyszy jako otulina kępka podszerstka. Jako typowych przedstawicieli ras szorstkowłosych możemy wymienić sznaucery, jamniki szorstkowłose, gryfoniki brukselskie i belgijskie czy niektóre z terierów (np. foksterier szorstkowłosy, jack russel terier, terier walijski, airedale terier, westie, terier szkocki) oraz wyżłów. Szata jest typowo użytkowa. Psy należące do tej grupy mają zwykle tzw. brodę.
Czym jest trymowanie? Nie wszyscy wiedzą, że szorstki włos okrywowy nie linieje (to dobra wiadomość dla osób nielubiących ton kłaków w domu!), przechodzi normalny cykl wzrostu, po czym obumiera, pozostając w mieszku włosowym. Żeby umożliwić wzrost kolejnego włosa, mocnego i lśniącego, stary należy mechanicznie usunąć, wyskubując – zabieg ten nazywa się trymowaniem. Niewytrymowany pies będzie wyglądał jak przysłowiowa szczotka do butelek. Trymowanie jest sztuką, i to sztuką dość czasochłonną. Prawdziwi specja-
liści od trymowania wykonują tę czynność, używając tylko palców (martwy włos wchodzi dość łatwo, nie jest to bolesne dla psa), wcale nie korzystają z nożyczek (!!!) podczas przygotowania psa w standardzie groomingu dla danej rasy (każda rasa ma swoją typową „fryzurę”). Aby pies dobrze wyglądał, trzeba umiejętnie usuwać włos z danej partii ciała i pozwalać odrosnąć nowemu, na określoną długość. Zatem przygotowanie szaty wystawowej to nie czynność jednorazowa i trzeba zabrać się do pracy odpowiednio wcześniej. Wielu profesjonalistów utrzymuje tzw. rolling coat – usuwa najdłuższe włosy np. co tydzień – uzyskanie dobrych efektów wymaga czasu. U psów wystawowych, dzięki regularnym zabiegom na określonych partiach ciała, pies stale wygląda dobrze przez kilka tygodni i nie ryzykujemy, że np. w konkretnym terminie wystawowym nie będzie można go pokazać w ringu, gdyż ma włos nieprzygotowany (za długi bądź za krótki). Takiego groomingu można się nauczyć tylko praktycznie – czyli trymując wiele psów danej rasy. Ostatnio rozmawiałam z jednym z brytyjskich sędziów, specjalistą od
grupy terierów, i opowiadał, że uczył się trymowania już jako 13-letni chłopiec, odwiedzając po szkole znajomego hodowcę, którego psy przygotowywał. Nigdy nie używa nożyczek do korekty linii. Dobrym trimmingiem można znacząco poprawić sylwetkę psa. Włos wyciągamy zgodnie z kierunkiem wzrostu. Zdecydowanie łatwiej jest go usuwać, gdy jest „brudny”, tj. przed kąpielą. Jedną ręką usuwamy włos, drugą przytrzymujemy skórę, aby nie powodować dyskomfortu u psa, ciągnąc ją. Częstotliwość trymowania zależy od rasy. Czy warto trymować psa szorstkowłosego, jeśli nie jest osobnikiem wystawowym? Zdecydowanie tak! Można porządkować włos samemu (zaraz wymienimy pomocnicze narzędzia) albo udać się do groomera i poprosić o trymowanie, nie strzyżenie! Strzyżenie (nożyczkami czy maszynką) oczywiście jest mniej czasochłonne, jednak szkodzi szorstkiemu włosowi. Bardzo często po strzyżeniu pozostaje więcej podszerstka niż włosa okrywowego, stary włos okrywowy nadal jest w mieszku, nowy nie może rosnąć. Pies traci pigment włosa, uszko-
dzony mechanicznie włos szybciej się brudzi, a dodatkowo tracimy charakterystyczną szorstkość – szata staje się miękka, pies stale wygląda jak przyszarzały (jeśli podstawowym kolorem jest np. biel). Może też zacząć linieć – wypadać będzie podszerstek.
Pomocne narzędzia Narzędziami ułatwiającymi trymowanie (także w warunkach domowych) są nakładki na palce lub tzw. naparstki, też lateksowe. A także trymery w postaci grzebieni (nożyków) lub grabek (trymer hakowy, poprzeczny), o odpowiednim rozmiarze (długość i grubość ząbków) i przestrzeni między ząbkami (chodzi o to, żeby ułatwiały mechaniczne usuwanie włosa, a nie dawały efektu jego ułamywania czy ucinania). Do poszczególnych partii ciała psa używa się różnych trymerów. Powinno się mieć przynajmniej dwa: drobniejszy do delikatniejszego włosa i grubszy, do mocniejszego. Na rynku są trymery dla osób prawo- i leworęcznych. Najlepiej zacząć trymerem hakowym, który dobrze usuwa podszerstek i fi-
Pies i kot Jarosław Gojżewski
Dyrektor Handlowy WET-ART Paweł Markowski www.wet-art.pl
Przed nami okres wzmożonych zabiegów pielęgnacyjnych okrywy włosowej naszych czworonożnych pupili. Wychodząc naprzeciw tym trudnym jesiennym dniom proponujemy profesjonalne szampony linii One Wish. Jednym z nich jest szampon pielęgnacyjny dla ras szorstkowłosych (np. terier, jamnik, sznaucer, briard, welsh, wyżeł niemiecki), który skutecznie usuwa zanieczyszczenia nie naruszając bariery ochronnej skóry. Charakteryzuje się doskonałymi właściwościami myjącymi, nadaje włosom objętość i zdrowy wygląd. Pozostawia naturalny połysk oraz podtrzymuje sztywność włosa. Nie zawiera sztucznych barwników, posiada delikatną nutę zapachową. Jako uzupełnienie zabiegu kosmetycznego polegającego na podkreśleniu barwy włosa proponujemy inne rodzaje szamponów dedykowanych dla konkretnej maści psa.
nisz zrobić nożykami lub palcami. Są też kamienie groomerskie do trymowania oraz kreda groomerska bądź puder – np. z ziemi okrzemkowej (dzięki nim włos jest bardziej tępy). Do porządkowania szaty przydadzą się szczotki (zwłaszcza do brody i łap – tutaj pudlówka) i grzebienie metalowe. Te rasy, które mają dłuższy włos (np. tzw. firanka u terierów szkockich czy westie) są również narażone na powstawanie kołtunów i filcowanie szaty – wówczas regularne rozczesywanie ma szczególne znaczenie! Bardzo obfity podszerstek można wyczesywać lub nawet usuwać go furminatorem. Regularne czesanie mechanicznie oczyszcza włos oraz poprawia ukrwienie skóry. Pies do trymowania musi się przyzwyczaić – ponieważ trwa ono dość długo, zwierzę musi być cierpliwe. Zaczynamy pracę stopniowo, nie stresując czworonoga i nagradzając go za dobre zachowanie. Przyda się stolik groomerski lub inny rodzaj stabilnego blatu, na którym pies może bezpiecznie siedzieć i stać. Pierwsze trymowanie przeprowadzamy już u 3–4-miesięcznego szczeniaka (u niektórych ras do rolling coat nawet u 8-tygodniowego, trymowanie 2 razy w tygodniu). Kolejne zabiegi
wdrażamy co ok. 6–8 tygodni. Źle wyskubany pies będzie wyglądał jak wygryziony przez mole. W pełni obumarły włos, gotowy do usunięcia, ma około 3 miesięcy, więc niektórzy decydują się skubać swojego psa co 3 miesiące praktycznie do „zera”. Jednak jeśli chcemy uzyskać określone dla danej rasy fryzury, o różnej długości włosa, trymujemy go partiami w określonych odstępach czasu.
Tajniki kąpieli Psy szorstkowłose regularnie się również kąpie. Należy uważnie dobierać kosmetyki, wyłącznie dedykowane dla psów szorstkowłosych. Przede wszystkim chodzi u utrzymanie efektu szorstkości/twardości włosa i jego sprężystości. A także zachowanie intensywnie wysyconego koloru szaty. Szampon musi mieć dobre właściwości oczyszczające, w tym usuwające nadmiar sebum, ale nie powinien przesuszać skóry, tylko ją odżywiać. Źle dobrany kosmetyk może zanadto zmiękczyć włos. U niektórych ras (np. sznaucery) do pielęgnacji łap można wybrać szampony zwiększające objętość. Uzupełnieniem będą szampony wzmacniające dany kolor (używane w drugim myciu). Są także dedykowane
do tego typu sierści odżywki (do spłukiwania i w sprayu). Kosmetyki zazwyczaj posiadają formę koncentratów do rozcieńczania. Po kąpieli psa suszymy, ale trwa to zdecydowanie krócej niż w przypadku psów długowłosych. Bezpośrednio po kąpieli pies nie powinien wychodzić na dwór. Nigdy nie kąpiemy psa szorstkowłosego tuż przed wystawą. Jeśli istnieje potrzeba, przeprowadza się kurację regenerującą – w okresie międzywystawowym. Koniecznie trzeba pamiętać o regularnym myciu i wycieraniu brody po jedzeniu i piciu – inaczej będzie przebarwiona i nieładnie pachnąca, a także będzie się kołtuniła. Niektóre rasy mają także dość krzaczaste brwi – wymaga to kontrolowania włosów w okolicy oczu, żeby nie drażniły gałek ocznych i nie powodowały nadmiernego łzawienia. Klientom przychodzącym do sklepu po kosmetyki równolegle oferujmy preparaty do podstawowej profilaktyki – do czyszczenia zębów, oczu i uszu. Trzeba uświadamiać klientów, że przede wszystkim bez dobrego wytrymowania ich psy szorstkowłose nie będą miały oczekiwanych cech szaty i nie będą robiły oszałamiającego wrażenia, jakiego się spodziewali.
lek. wet. Magdalena Wiśniewska Specjalista Chorób Psów i Kotów www.scanvet.pl
W sezonie linienia, gdy sierść psów i kotów wypada bardzo intensywnie, właściciele poszukują naturalnych preparatów wzmacniających sierść, poprawiających ogólną kondycję skóry i zapewniających piękną, lśniącą okrywę włosową. Bardzo skutecznym preparatem o naturalnym składzie jest EFA Olie firmy ScanVet Poland. Zawiera składniki najwyższej jakości, jest bardzo wygodny w stosowaniu. EFA Olie cieszy się doskonałą opinią, właściciele psów i kotów są bardzo zadowoleni z efektów działania i znacznej poprawy stanu sierści u swojego pupila. Polecany jest także dla zwierząt z problemami dermatologicznymi.
36
Prawdziwe doznanie kulinarne . misce w kazdej ZOBACZ CAŁE MENU NA:
KARMYBRIT.PL
facebook.com/BritPolska
Brit Fresh to nowa linia karm holistycznych dla psów wszystkich ras, zawierająca dużą ilość świeżego mięsa i innych składników odżywczych. Receptura karm bogata jest w naturalne źródła aminokwasów dla zdrowych stawów i tkanek, a świeże mięso znakomicie wzbogaca ich smak, poprawia przyswajalność karmy oraz dostarcza psom dużej dawki energii. Brit Fresh zawierają także naturalne warzywa, owoce i zioła w celu zapewnienia zbilansowanej diety. Możliwość wyboru różnych wariantów smakowych na pewno zadowoli każdego, psiego miłośnika dobrej i zdrowej żywności.
40% ŚWIEŻEGO MIĘSA +
20-30% SUSZONEGO MIĘSA = 60-70% CAŁKOWITA ZAWARTOŚĆ MIĘSA
40% świeżego mięsa
Indyk - Kaczka Kurczak - Wołowina - Ryba • LEPSZY SMAK I ZAPACH • NATURALNE ŹRÓDŁO AMINOKWASÓW • DLA ZDROWIA MIĘŚNI I TKANEK • DOSKONAŁA SMAKOWITOŚĆ • IDEALNE NAWET DLA PSÓW WYBREDNYCH
Zdrowe składniki od lokalnych dostawców • GRYKA, PROSO I OWIES • TRADYCYJNE ZIOŁA: RUMIANEK, NAGIETEK, PIETRUSZKA, ROZMARYN, TYMIANEK • WARZYWA: DYNIA, CUKINIA, BURAK, SZPINAK • OWOCE: ARONIA, PORZECZKA, JABŁKO
Oleje, tłuszcze, składniki funkcyjne • OLEJ Z ŁOSOSIA • SIEMIĘ LNIANE • KOLAGEN • OMUŁEK ZIELONOWARGOWY • ALGI
•NATURALNIE•
•HOLISTYCZNIE•
•ZDROWO•
BEZ PRZECIWUTLENIACZY, BARWNIKÓW I SZTUCZNYCH AROMATÓW. BEZ PUSTYCH KALORII I ZBĘDNYCH SKŁADNIKÓW.
HOLISTYCZNY SKŁAD: ZAPEWNIA NIEZBĘDNĄ ILOŚĆ PODSTAWOWYCH WARTOŚCI ODŻYWCZYCH (BIAŁKA, TŁUSZCZE, WĘGLOWODANY, BŁONNIK, WITAMINY I MINERAŁY) W IDEALNYCH PROPORCJACH DLA WŁAŚCIWEGO FUNKCJONOWANIA CAŁEGO ORGANIZMU.
WŁAŚCIWE SKŁADNIKI DLA DOBREGO ZDROWIA I KONDYCJI. WIĘKSZOŚĆ Z NICH POCHODZI OD LOKALNYCH DOSTAWCÓW.
BEZ!
BEZ NIEPOTRZEBNYCH SKŁADNIKÓW
BEZ KUKURYDZY, SOI, PSZENICY, GLUTENU
ZDROWE SKŁADNIKI OD
LOKALNYCH DOSTAWCÓW
BEZ SZTUCZNYCH AROMATÓW, BARWNIKÓW I KONSERWANTÓW
Artykuł sponsorowany
CO Z AWI ERA K A R M A?
ŚWIEŻE MIĘSO DLA LEPSZEGO SMAKU.
ZDROWE I NATURALNE ROŚLINY, WARZYWA, OWOCE I ZIOŁA OD LOKALNYCH DOSTAWCÓW. D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
Fresh Chicken �� �otato
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
12 KG & 2,5 KG
12 KG & 2,5 KG
H E A LT H Y G R OW T H
ŚWIEŻE MIĘSO Z KURCZAKA
ŚWIEŻE MIĘSO Z RYBY
Z ZIEMNIAKAMI, GRYKĄ, CZARNĄ PORZECZKĄ I PIETRUSZKĄ.
Z DYNIĄ, GRYKĄ, BURAKIEM I PIETRUSZKĄ.
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
12 KG & 2,5 KG
12 KG & 2,5 KG
ŚWIEŻE MIĘSO Z KURCZAKA
ŚWIEŻE MIĘSO Z INDYKA
Z ZIEMNIAKAMI , GRYKĄ, JABŁKIEM I TYMIANKIEM.
Z GROSZKIEM. RYŻEM, ARONIĄ I MNISZKIEM LEKARSKIM.
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
D O S T Ę P N E O P A K O WA N I A :
12 KG & 2,5 KG
ŚWIEŻA WOŁOWINA
Z DYNIĄ, GRYKĄ, BURAKIEM LIŚCIOWYM I ROZMARYNEM.
12 KG & 2,5 KG
ŚWIEŻE MIĘSO Z KACZKI
Z PROSEM, CUKINIĄ, SZPINAKIEM I NAGIETKIEM.
Kot
W jaki sposób można szkolić koty? lek. wet. Agnieszka Widera-Jakubiak behawiorysta zwierzęcy
Jest wiele szkół zajmujących się szkoleniem psów. Można zapisać się na ćwiczenia grupowe albo indywidualne. Są przedszkola dla szczeniąt, nauka posłuszeństwa, zajęcia węchowe, tropienia, obedience czy agility. Metod jest równie dużo, co samych placówek do szkoleń. Trenerzy stosują metody pozytywnego szkolenia, tradycyjne szkolenie z użyciem kary, kształtowanie, ćwiczenia z użyciem klikera i wiele innych. Jeśli chodzi natomiast o ofertę dla kotów, to praktycznie jej nie ma… Czy koty nie są na tyle mądre, aby je szkolić, a może wręcz przeciwnie, są zbyt inteligentne, i to one szkolą swoich opiekunów, aby spełniali ich zachcianki?
Kot to nie pies, ale… Czy aż tak bardzo koty różnią się od psów? Absolutnie nie! Koty mogą być szkolone i uczone nowych komend i sztuczek. Dlaczego więc się tego nie robi? Powodów jest kilka: 1. Nie ma takiej potrzeby. Psy szkolimy, aby móc się z nimi komunikować, aby móc spokojnie spacerować na smyczy, aby nie skakały na opiekunów przy powitaniu. Ważna jest również prawidłowa socjalizacja z innymi psami, a więc pies musi mieć od początku kontakt z innymi psami i wiedzieć, jak się z nimi „do-
40
gadywać”. Z kotami jest inaczej. Rzadko kiedy wychodzą na spacery, więc prawidłowe zachowanie na smyczy czy bez niej nie jest im do niczego potrzebne. Kontakty kota z drugim kotem też są znacznie ograniczone. Koty nie spotykają się na placu zabaw, nie wychodzą razem na spacery, więc socjalizacja również jest znacznie ograniczona. Z tego też powodu szkoły dla kotów nie miałyby sensu. 2. Dawniej szkolenie psów opierało się na karaniu za niewłaściwe zachowanie, częste były porady treserów związane z deptaniem
nóg psa, gdy ten skacze na powitanie, szarpanie za kolczatkę, gdy pies ciągnie na smyczy, czy przewracanie psa i przyduszanie przy ziemi, gdy pies nie słucha swojego opiekuna. Całe szczęście również w szkoleniu psów tzw. tradycyjne szkolenie jest coraz mniej popularne i ustępuje szkoleniu przez pozytywne wzmocnienie. Jednak w przypadku kotów stosowanie kar fizycznych w ogóle nie odniosłoby żadnego efektu. Większość opiekunów wie doskonale, co się dzieje, gdy chcemy do czegoś kota zmusić. Fizyczne kary czy
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
Catty Home Naturalny preparat przywabiający o atrakcyjnym dla kota zapachu. Preparat nie zawiera żadnych szkodliwych dla kota substancji, sprzyja przyzwyczajeniu zwierzęcia do drapania w konkretny drapak, załatwiania się w kuwecie itp.
przymuszanie wiążą się z szybką i zdecydowaną reakcją kota, który zaczyna się bronić, a więc zaczyna gryźć i drapać, a gdy tylko ma możliwość, to ucieka i upłynie sporo czasu, zanim znów podejdzie do człowieka. 3. Odporność na porażki. Koty w naturze odgrywają podwójną rolę: są drapieżnikami i ofiarami zarazem. Jako drapieżniki muszą być odporne na frustrację związaną z niepowodzeniem. Zanim bowiem uda im się upolować swoją ofiarę, kilka, a czasami nawet kilkanaście razy przegrywają. Gdyby tak łatwo się poddawały, umarłyby z głodu. Z tego też powodu tak trudno jest oduczyć czegoś kota, np. wskakiwania na blat stołu. Mimo że po każdej próbie będziemy kota ściągać na podłogę i powtarzać „nie wolno”, kot będzie podejmował kolejne próby. Tak jest nauczony, wie, że nie warto się poddawać, gdyż któraś z prób może zakończyć się sukcesem. Psy zdecydowanie szybciej rezygnują i dlatego wystarczy kilka powtórzeń, aby nie wchodziły do kuchni czy nie wskakiwały na łóżko, choć i wśród psów pojawiają się osobniki wyjątkowo wytrzymałe.
Czy jest sens szkolić koty? Choć koty nie potrzebują uczyć się chodzić na smyczy czy dogadywać z innymi przedstawicielami swojego gatunku, to zdecydowanie warto podjąć się ich szkolenia. Powody szkolenia kotów są inne niż w przypadku psów. Pisząc o szkoleniu kotów, nie mam na myśli uczenia sztuczek, ale naukę przydatnych rzeczy dla opiekunów mruczków. Każdy, kto choć raz próbował włożyć kota do transportera, np. przed wizytą u lekarza weterynarii, wie doskonale, jakie może to być wyzwanie. Podobnie próba prze-
niesienia kota na rękach czy obcięcia mu pazurków może okazać się bardzo bolesnym przeżyciem. Szkolenie kota ma więc przede wszystkim pomóc w codziennej obsłudze zwierzęcia, tak by i kotu, i jego opiekunowi żyło się lepiej. Decydują tutaj względy praktyczne. Drugim powodem jest stymulacja umysłowa, która bardzo dobrze wpływa na każde zwierzę. Wykonywanie poleceń, skupianie uwagi, nauka nowych czynności mają bardzo dobry wpływ na kota. Przy okazji stymulacja umysłowa męczy kota, a co za tym idzie – zamiast nudzić się i polować na nasze stopy, będzie w domu odpoczywał. Jest to więc szansa na urozmaicenie życia codziennego. Tego typu kontakt ze zwierzęciem zmienia również relacje łączące opiekuna z mruczkiem.
Jak szkolić? Trzeba jednak dostosować odpowiednie techniki nauki. Koty przede wszystkim uczymy, wykorzystując pozytywne wzmocnienie, czyli nagradzanie za pożądane zachowania. Zwierzęta uczą się przez skojarzenia. To, co im się opłaca i przynosi zysk, jest powtarzane w przyszłości. Możemy pracować z klikerem służącym do zaznaczenia odpowiadającego nam zachowania, za które pojawia się nagroda. Kliker wydaje identyczny dźwięk przy każdym użyciu. Pojawia się zawsze wtedy, gdy zwierzak zrobi coś dobrze. Po nim zawsze musi pojawić się nagroda. Zamiast klikera możemy nagradzać kota słownie („dobry kot”, „super”), jednak nasze słowa mogą być nacechowane emocjami i za każdym razem możemy wypowiadać je w inny sposób. Bardzo ważna w pracy ze zwierzęciem jest motywacja, a więc nagroda. W przypadku kotów zwykła sucha karma może nie wystarczyć. Lepiej wykorzystać „smaczki”, mokrą karmę czy gotowane mięso pokrojone w małe kawałki, tak by kot chciał z nami pracować.
Do podstawowych komend, których powinniśmy nauczyć kota, należą: przychodzenie na zawołanie, reagowanie na imię i kontakt wzrokowy. Przy każdym zwróceniu uwagi kota na zawołanie należy go pochwalić i wydać smakołyk.
Targetowanie W pracy z czworonogiem warto zastosować targetowanie, gdyż wykorzystywane są w nim naturalne zachowania zwierzęcia. Targetowanie polega na dotknięciu nosem albo łapką dłoni lub wyznaczonego przedmiotu. Na targetowaniu będzie również opierało się siadanie w określonym miejscu, np. w transporterze. Za każdym razem, gdy kot wykona pożądaną czynność, należy użyć klikera i nagrodzić kota. Każde zaplanowane ćwiczenie warto podzielić na małe kroki, tak by łatwiej było odnieść sukces zwierzęciu i żeby nie zniechęciło się do pracy. W tym przypadku wykorzystujemy kształtowanie. Gdy chcemy, aby kot wszedł do transportera i tam został, najpierw nagradzajmy już samo zbliżenie się do pojemnika. W następnym kroku wejście do środka i w końcu pozostanie tam do czasu zamknięcia drzwiczek. Dzięki takiemu zaplanowaniu ćwiczeń każdy etap będzie prosty i łatwiej będzie uzyskać nagrodę za pożądane zachowanie. Szkolenie, które możemy osiągnąć przy pracy z kształtowaniem i klikerem, to: siad, siad w pojemniku, leżeć, leżeć na boku i na plecach. Pamiętajmy, aby każde ćwiczenie podzielić na kilka etapów. Z trudniejszych komend można ćwiczyć: „Zostaw”. Jest to bardziej zaawansowane ćwiczenie, na pewno nie przeznaczone na pierwsze sesje treningowe, gdyż jest to związane z pracą nad frustracją u kota. Zaczynamy od wydania kotu kilku smakołyków na podłodze. Następnie kładziemy smakołyk na podłodze, ale nie pozwalamy kotu go zjeść. Mówimy: „Zostaw”. Gdy kot odwróci głowę, klikamy klikerem
41
Kot i wydajemy kolejny smakołyk. Powtarzamy kilka razy. Każdy trening powinien trwać kilka minut i polegać na 2–3 powtórzeniach. Dłuższe sesje mogą zniechęcić zwierzaka do dalszej współpracy. Ważne jest również, aby ćwiczyć z kotem codziennie. W ten sposób utrwali zachowanie i nauka będzie przebiegać szybciej. W czasie treningu można wydawać kotu jego własną karmę jako nagrodę, pamiętając przy tym, aby nie przekarmiać kota między sesjami, gdyż doprowadzi to do szybkiego przybrania na wadze. Zapracowanie na jedzenie jest również bardzo pozytywnym elementem. Zwierzę zdecydowanie lepiej się czuje, gdy „upoluje” swoją ofiarę, a nie otrzyma wszystko w misce. W czasie sesji nie należy się niecierpliwić, ani oczekiwać zbyt wiele od swojego kota. Nie możemy mieć zbyt dużych oczekiwań. Każdy kot uczy się w swoim tempie, każdy potrafi co innego wykonać i nie należy przyspieszać procesu szkolenia. Trening można wykorzystać w domu, gdzie mieszka kilka kotów. Można wykorzystać kilka klikerów, aby każdy kot „miał” swój własny dźwięk sygnalizujący nagrodę, lub jeden kliker dla wszystkich mruczków. Aby podkreślić, którego kota dotyczy kliknięcie, trzeba wypowiedzieć jego imię na początku ćwiczenia. W ten sposób koty obserwują się nawzajem, dostają nagrody w swojej obecności – jeden kot otrzymuje smakołyk za wykonywaną czynność, a drugi za spokojne siedzenie również otrzymuje nagrodę. Dzięki temu koty czują się lepiej w swojej obecności i są bardziej zrelaksowane.
Względy praktyczne Drugim powodem szkolenia kotów są względy praktyczne. Wielu
opiekunów ma problemy z podstawowymi czynnościami wykonywanymi przy kotach, takimi jak: obcinanie pazurów, podawanie tabletek, czyszczenie uszu i zębów czy wykonywanie zastrzyków. Również w tych przypadkach można nauczyć kota powyższych czynności, tak by nie walczył i nie uciekał przed opiekunem czy lekarzem weterynarii. Najlepiej podzielić każdą czynność na mniejsze etapy, np. ucząc kota spokojnego czekania przy zastrzyku, zaczynamy od samego podnoszenia skóry na grzbiecie, a dopiero później nauka i przyzwyczajanie do samego zastrzyku. Nauka każdego etapu ma się kotu dobrze kojarzyć, za każdym razem, gdy zachowa spokój, powinien dostać pyszną nagrodę. Warto również zająć się nauką noszenia ubranek, szelek czy kołnierzy przez kota. Są to bardzo traumatyczne przeżycia dla czworonogów. Dlatego lepiej jest nauczyć kota akceptowania rzeczy na ciele tak szybko, jak to tylko możliwe. Nie czekać na operację czy zranienia, kiedy trzeba będzie od razu zastosować ubranko czy kołnierz.
Reakcja na imię Zawsze należy używać imienia kota podczas ćwiczeń i badania kota. Kot uczy się znaczenia słów. Mówiąc do niego, informujemy, co się dzieje. A mruczki są w stanie nauczyć się bardzo bogatego słownictwa. Dlatego poza nagradzaniem za pozytywne zachowanie, warto nauczyć kota również komendy „nie wolno”. Nie trzeba na niego krzyczeć, wystarczy z przekonaniem wypowiadać słowa. Do tego konsekwentne działania i dużo cierpliwości i można oduczyć zwierzaka niepożądanego zachowania, np. skakania na blat stołu. Jest to jednak bardzo pracochłonna czyn-
ność. Warto razem z oduczaniem niechcianego zachowania wprowadzić miejsce, na które kot będzie mógł wskakiwać, i w ten sposób umożliwić mu skakanie i obserwowanie pokoju z wysokości.
Rozwijanie inteligencji Szkolenie powoduje, że kot zaczyna wykorzystywać nowe umiejętności do rozwiązywania innych problemów, np. samodzielne otwieranie drzwi przez naciskanie na klamkę. Koty potrafią generalizować i wykorzystywać wyuczone umiejętności w codziennym życiu. Podstawowe szkolenie może być początkiem rozpoczęcia bardziej zaawansowanych zabaw z kotem, takich jak agility czy sztuczki. Nowych pomysłów można szukać w internecie. Kota można zacząć uczyć w każdym wieku. Jednak jest to łatwiejsze, gdy nie wie zbyt wiele o nas i o otaczającym go świecie. Najlepszy wiek na rozpoczęcie nauki to 6–10 tygodni. Jednak zawsze warto zacząć od razu, jak tylko kot trafi do naszego domu. Szkolić koty można, a nawet trzeba! Zarówno dla wygody opiekunów – aby łatwiej było manipulować przy kocie bez walki i zadrapań – ale przede wszystkim dla mruczków, aby stymulować ich umysł, znaleźć zajęcie, wzbogacić codzienne życie i poprawić samopoczucie. Pamiętajmy tylko, aby nasze oczekiwania nie były zbyt wygórowane, gdyż wtedy najprościej o niezrozumienie i porażkę w nauce. Pracując z kotem, należy być cierpliwym i konsekwentnym w swoich działaniach. Koty to naprawdę inteligentne stworzenia, które bardzo szybko uczą się nowych rzeczy.
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
Play Spray Produkt zwiera kocimiętkę, przywabia koty i pobudza ich zainteresowanie wybranymi produktami i zabawkami. Pomaga w adaptacji kota w nowym środowisku. Jest wsparciem podczas zabawy i nauki. Wzbudzając zainteresowanie wybranymi rzeczami, pomaga uchronić przed zniszczeniem cenne meble i elementy wyposażenia domu.
42
Pomóż kotu czuć się swobodnie w dowolnym miejscu
Zawiera feromony o potwierdzonych klinicznie właściwościach wywoływania u kotów poczucia bezpieczeństwa. Beaphar CatComfort® to seria skutecznych produktów relaksacyjnych, które można bezpiecznie stosować przez cały rok niwelując zachowania niepożądane i pomagając kotom być spokojniejszymi. Poręczne wkłady uzupełniające są również dostępne w sprzedaży.
Pies
Czy mój pies może mieć autyzm, czyli szczepić czy nie szczepić...? dr n. wet. Grzegorz Madajczak W październiku do Sejmu RP trafił obywatelski projekt ustawy, która miała znieść obowiązkowe szczepienia u dzieci. Zgodnie z treścią tego projektu, którego autorem jest Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, wszystkie szczepienia dzieci miałyby być nieobowiązkowe – tylko za zgodą rodziców. Inne propozycje tej ustawy to nałożenie na lekarza obowiązku przeprowadzenia dokładnego wywiadu lekarskiego oraz udostępnienie rodzicom w formie pisemnej informacji o ryzyku, przeprowadzanie wywiadu po szczepieniu, co pozwoliłoby stwierdzić niepożądane odczyny poszczepienne, czy też możliwość zgłaszania przez rodziców tychże odczynów. Ostatni postulat to możliwość konsultacji publicznych zmian kalendarza szczepień. Nie będę się jednak bezpośrednio odnosił do tych propozycji, gdyż nie jest to przedmiotem zainteresowań tego czasopisma. Na fali dyskusji o obowiązkowości szczepień, o rzekomych przypadkach autyzmu wywołanych przez szczepionki, na które organizacja „STOP NOP” ponoć ma dowody, czy o rtęci w szczepionkach, która truje dzieci, chciałbym przedstawić swój punkt widzenia dotyczący szczepień u zwierząt. Zadaję więc przewrotnie pytanie: „Czy mój pies może mieć autyzm po szczepionce?”...
44
Historia szczepień Historia szczepień u ludzi przeciwko chorobom zakaźnym oraz szczepień u zwierząt to jedna i ta sama opowieść. Wszystko bowiem rozpoczęło się w 1885 r. od historii Józefa Meistera, pokąsanego przez wściekłego psa, i od Luisa Pasteura, który zastosował
u wspomnianego chłopca eksperymentalną szczepionkę przeciwko wściekliźnie. W dzisiejszych czasach nazwalibyśmy to szczepieniem interwencyjnym, lecz wtedy było wielkim, niebezpiecznym, aczkolwiek udanym, eksperymentem medycznym. Swoją drogą, zastanawiam się, czy aktywiści organizacji „STOP NOP” sprzeciwiliby się zaszczepieniu ich przeciwko wściekliźnie w przypadku pokąsania
czy też kontaktu ze wściekłym zwierzęciem. Jeszcze wcześniej, bo w roku 1796, angielski badacz Edward Jenner wykazał, również eksperymentalnie, że zakażenie ospą krowianką (łagodną dla człowieka odmianą ospy występującej u krów) chroni przed zakażeniem ospą prawdziwą, dziesiątkującą ludność na przestrzeni wielu wieków. Obecnie szczepi się zwierzęta na wiele chorób, z czego tylko część to szczepienia obowiązkowe. W odniesieniu do psów jedynym szczepieniem, którego konieczność przeprowadzenia jest usankcjonowana prawem, jest szczepienie przeciwko wściekliźnie. Należy jednak pamiętać, że wiele innych chorób zakaźnych jest zwalczanych tą drogą u zwierząt gospodarskich.
Dlaczego szczepić? Szczepienia u zwierząt mają trzy podstawowe cele. Pierwszy z nich wydaje się mi najważniejszy, to ochrona zdrowia ludzi. Szczepienie zwierząt jako skuteczna metoda przerwania łańcucha rozprzestrzeniania się zakażenia, którego ogniwem może być człowiek, prowadzone są na masową skalę na całym świecie. To właśnie obowiązkowe szczepienia psów przeciw wściekliźnie oraz wykładanie tychże szczepionek dla zwierząt wolno żyjących doprowadziły do niemal-
że całkowitej eradykacji tej choroby w Polsce. Należy zaznaczyć, że mimo znaczących kosztów tego typu działań na przestrzeni ostatnich 20 lat, przyniosły one wymierne, policzalne efekty, zmniejszając liczbę odnotowywanych rokrocznie przypadków wścieklizny u zwierząt z ponad tysiąca do 5 w 2017 r. Każde zaś zwierzę chore na wściekliznę to potencjalne narażenie człowieka na tę śmiertelną chorobę. Jak dla mnie, koronnym dowodem na skuteczność szczepień w odniesieniu do wścieklizny jest to, u jakich zwierząt obecnie obserwuje się tę chorobę. Otóż na 5 wspomnianych zwierząt, u których wykryto tego śmiertelnego wirusa, 3 to były nietoperze (u których w ogóle nie prowadzi się szczepień, bo nie ma takiej możliwości), jeden przypadek to kot, a koty również nie podlegają obowiązkowym szczepieniom, i dopiero ostatni przypadek to lis. Ani jednego psa. Nie muszę chyba tłumaczyć, jak wygląda trend liczby przypadków wścieklizny u ludzi… Drugi ze wspomnianych celów to oczywiście ochrona zdrowia samych zwierząt. Mowa tutaj o chorobach, które nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia ludzi, lecz niosą negatywne konsekwencje dla samych zwierząt. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że dla działaczy organizacji „STOP NOP” szczepienia nie
Szczepienia u zwierząt mają trzy podstawowe cele. Pierwszy z nich wydaje się mi najważniejszy, to ochrona zdrowia ludzi. Szczepienie zwierząt jako skuteczna metoda przerwania łańcucha rozprzestrzeniania się zakażenia, którego ogniwem może być człowiek, prowadzone są na masową skalę na całym świecie. są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom zakaźnym. Wolą oni zamiast tego stosować słynne „pox party”. Swoją drogą jakoś nigdy nie słyszałem, aby którykolwiek z właścicieli szczenięcia czy kota na siłę stykał swojego pupila z chorym osobnikiem, aby ten, tak na wszelki wypadek, złapał nosówkę czy parwowirozę. Ciekawe, dlaczego… Zarówno w przypadku szczepionek dla zwierząt, jak i dla ludzi, przed wprowadzeniem preparatu do obrotu wykonywanych jest wiele badań, w tym skuteczności. Badania skuteczności prowadzi się u zwierząt w dwojaki sposób. Pierwszy z nich to ocena poziomu poszczepiennych przeciwciał jako efektu szczepienia oraz
Lek. wet. Ewelina Kassner
Product Manager www.vetexpert.pl
Prawidłowe żywienie ma ogromny wpływ na odporność psów i kotów. Bardzo ważne jest podawanie kompletnego i zbilansowanego pokarmu o optymalnej zawartości składników pokarmowych wspomagających naturalne mechanizmy odpornościowe. Jednak w okresie wzmożonego zapotrzebowania, np. u psów i kotów rosnących oraz u zwierząt starszych, przy osłabieniu odporności, przy zwiększonym ryzyku zakażeń, wspomagająco w chorobach wirusowych i bakteryjnych, w okresie ciąży i laktacji, w okresie rekonwalescencji, wspomagająco w okresie szczepień i odrobaczenia młodych czy długotrwałej atybiotykoterapii, warto sięgnąć po specjalne suplementy diety, które we właściwy sobie sposób pobudzają mechanizmy odpornościowe. Aktywną stymulację układu odpornościowego można uzyskać, stosując m.in. beta-glukan. Jest to wielocukier wyizolowany ze ścian komórkowych drożdży, który ze względu na budowę swojej cząsteczki ma zdolność pobudzania mechanizmów odpornościowych i lepiej przygotowuje te mechanizmy na potencjalne wniknięcie do organizmu czynników chorobotwórczych. Beta-glukan jest o tyle wyjątkowy, że naturalnie pobudza właściwie wszystkie występujące w organizmie mechanizmy obronne, stąd organizm jest lepiej przygotowany na każdą ewentualność. Beta-glukan zawarty w preparacie VetoMune (VetExpert, Polska) został specjalnie oczyszczony i wzmocniony dodatkiem kwasu 3-hydroksy-3-metylomasłowego (HMB). HMB pobudza aktywność metaboliczną komórek układu immunologicznego – mają one wyższą zdolność do niszczenia bakterii, dzięki czemu preparat posiada kompleksowe i dwukierunkowe działanie immunostymulujące.
45
Pies lek. wet. Magdalena Wiśniewska Specjalista Chorób Psów i Kotów www.scanvet.pl
SCANOMUNE / GENOMUNE Długie i ciepłe lato sprzyjało dobremu zdrowiu naszych podopiecznych. Nadchodząca chłodniejsza pora roku, pogarszająca się, często zmienna pogoda może skutkować obniżeniem odporności i rozwojem wielu chorób. Jesienią warto szczególnie zwrócić uwagę na wzmocnienie układu immunologicznego – powinno się zapewnić zwierzętom odpowiednią ilość ruchu, dobrą dietę. Zaleca się także podawanie preparatów podnoszących odporność – bezpiecznych i o udowodnionej skuteczności, zawierających Pleuran.
Szczepienia mają również znaczenie ekonomiczne. Należy bowiem zwrócić uwagę, że choroba zakaźna to koszty, które musi ponieść właściciel zwierzęcia. Kwoty, które trzeba zapłacić w przypadku długotrwałego leczenia z zastosowaniem wielu procedur medycznych, mogą przerosnąć możliwości finansowe wielu osób. utrzymywanie się protekcyjnego poziomu przeciwciał na przestrzeni czasu. Dla sceptyków dodam, że w wielu przypadkach szczepionki zawierają specjalnie skonstruowane antygeny wskaźnikowe, dzięki czemu możliwe jest rozróżnienie, czy utrzymujące się przeciwciała są efektem szczepienia, czy naturalnego przechorowania. Kolejne badania, które w przypadku zwierząt można przeprowadzić, aczkolwiek ostatnimi czasy unika się tego, to oznaczenie skuteczności szczepienia wobec sztucznego, kontrolowanego zakażenia zwierzęcia daną chorobą zakaźną. Nie ma moż-
Większość stosowanych u zwierząt szczepionek wywołuje co najwyżej lekkie odczyny poszczepienne. Niezmiernie rzadko obserwuje się ciężkie powikłania, choć występowanie takich jest możliwe.
46
liwości, aby na rynek trafiła szczepionka niewykazująca rzeczywistego ochronnego działania. Odrębną sprawą jest, że w niektórych przypadkach szczepionka przygotowana na rynek amerykański może nie wykazywać w Polsce czy w Europie takiej samej skuteczności mimo dobrej odpowiedzi immunologicznej na podane antygeny. Związane jest to ze zróżnicowaniem geograficznym niektórych czynników chorób zakaźnych. Dlatego wiele szczepionek zawiera po kilka wariantów tego samego patogenu, tak aby zwiększyć prawdopodobieństwo realnego ochronnego działania szczepionki. Myślę, że każdy właściciel psa, który chorował na parowowirozę, oddałby wiele, aby móc zapobiec tej chorobie przez odpowiednio wykonane szczepienie. Dowiedziono bowiem wielokrotnie, że szczepienia te wykazują wysoką skuteczność ochronną, podobnie jak w przypadku wielu innych chorób zakaźnych. Czymże więc jest jedno lub kilka szczepień wobec ryzyka ciężkiej choroby lub nawet śmierci ukochanego domownika. Z uprzednio zaprezentowanym celem wiąże się także trzecia i ostatnia przyczyna, z powodu której prowadzi się szczepienia – względy ekonomiczne. Aspekty te nie dotyczą jedynie wysokotowarowej hodowli zwierząt gospodarskich, lecz również mają zastosowanie wobec chowu zwierząt domowych. Należy bowiem zwrócić uwagę, że choroba zakaźna to koszty, które musi ponieść właściciel zwierzęcia. Kwoty, które trzeba zapłacić w przypadku długotrwałego leczenia z zastosowaniem wielu procedur medycznych, mogą przerosnąć możliwości finansowe wielu osób. Wyobraźmy sobie wystawę psów lub kotów – na jednej mniejszej lub większej powierzchni zgromadzonych zostało setki zwierząt
– zestresowanych choćby w związku z miejscem, w którym przebywają – to zaś obniża ich odporność. Gdyby wprowadzić do takiej populacji nieszczepionych zwierząt jedno chore – epidemia murowana. Narażałoby to wszystkie strony biorące udział w wydarzeniu na poważne straty finansowe: właścicieli zarażonych zwierząt – ze względu na potencjalne koszty leczenia, organizatora – ze względu na potencjalne odszkodowania oraz właścicieli zwierzęcia, które przyniosło chorobę – również ze względu na możliwe odszkodowania, jeśli wykazano by, że to jego zwierzę przyczyniło się do rozprzestrzenienia epidemii, choćby przez fakt bycia niezaszczepionym. Dlatego organizatorzy wystaw żądają potwierdzenia szczepienia, by chronić interesy wszystkich. Tak więc szczepienie, mimo że również odpłatne, jest doskonałą polisą ubezpieczeniową, chroniącą właścicieli lub przynajmniej zmniejszającą ryzyko ponoszenia wysokich kosztów. Analizę aspektów ekonomicznych należy rozpatrywać również w skali nieco bardziej globalnej, jaką jest gospodarka całego kraju. Koszty związane z chorobami zakaźnymi, które dotykają psy i koty są co prawda niemożliwe do oszacowania w skali kraju, lecz tego typu wyliczenia w odniesieniu do zwierząt gospodarskich są już prowadzone. Ogólna kwota odszkodowań wypłaconych polskim rolnikom, których stada były likwidowane w związku ze stwierdzeniem Afrykańskiego Pomoru Świń do końca sierpnia 2018 r. wyniosła prawie 7 mln zł. Gdyby tylko istniała szczepionka na tę groźną chorobę… Dobrym przykładem na skuteczność szczepionek w obniżaniu strat finansowych w związku z wystąpieniem chorób zakaźnych jest pryszczyca
(choroba zakaźna krów, owiec, świń). W 1967 r. w Wielkiej Brytanii w wyniku olbrzymiej epidemii tej choroby starty gospodarki tego kraju oszacowano na 130 mln dolarów. Obecnie Wielka Brytania i wiele innych krajów, między innymi dzięki szczepieniom, jest całkowicie wolna od pryszczycy. Można więc powiedzieć, że jest o 130 mln dolarów „do przodu” (i to nie uwzględniając inflacji). Naukowcy policzyli również straty związane z występowaniem wścieklizny na świecie. Uważa się, że ta choroba rokrocznie na całym świecie powoduje straty szacowane na 8,6 mld dolarów amerykańskich. Na kwotę tę składają się wydatki związane z profilaktyką choroby, zgonami ludzi i zwierząt, konsekwencje finansowe leczenia i samych zgonów. Liczby te są przerażające. Można byłoby je zmniejszyć dzięki programom szczepień o globalnym zasięgu.
Ryzyko związane ze szczepieniem Myślę, że liczby przytoczone wyżej nie przekonają przeciwników szczepień, którzy boją się tych „NOPów”, którymi ciągle się ich straszy. NOP, czyli niepożądany odczyn poszczepienny, to każda niekorzystna zmiana w stanie zdrowia osobnika szczepionego związana bezpośrednio ze szczepieniem. Katalog NOPów jest bardzo szeroki i może obejmować świąd czy bolesność w miejscu podania szczepionki, do ciężkich uszczerbków na zdrowiu, ze zgonem włącznie. Część z tych objawów została zadeklarowana przez producenta preparatu na podstawie przeprowadzonych uprzednio badań klinicznych. Część z nich jest na tyle lekka, że zostały zaakceptowane przez producenta, np. przemijający ból i zaczerwienienie w miejscu podania. Oczywiście lekarz weterynarii jest zobowiązany do poinformowania właściciela zwierzęcia o takiej reakcji poszczepiennej. Z drugiej zaś strony, właściciel powinien poinformować lekarza o wszelkich odstępstwach u szczepionego zwierzęcia, tak aby lekarz mógł ewentualnie zareagować i np. zgłosić taki odczyn do odpowiednich jednostek. Ważnym aspektem w podjęciu decyzji o szczepieniu jest wykonanie tego zabiegu u w pełni zdrowego zwierzęcia. Podanie bowiem jakiegokolwiek leku, niekoniecznie szczepionki,
zwierzęciu choremu może spowodować trudne do przewidzenia komplikacje zdrowotne. Stan ten nie będzie jednak NOPem, gdyż jego wystąpienie nie będzie miało bezpośredniego związku z wykonaniem szczepienia. Na szczęście większość stosowanych u zwierząt szczepionek wywołuje co najwyżej lekkie odczyny poszczepienne. Niezmiernie rzadko obserwuje się ciężkie powikłania, choć występowanie takich jest możliwe. Przykładem na to może być sporadyczne występowanie nowotworów u kotów w miejscu wykonania zastrzyku ze szczepionką przeciwko białaczce tych zwierząt. W czasopismach naukowych opublikowano opisy takich przypadków, lecz nie do końca można stwierdzić, że bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia było szczepienie. Często do choroby dochodziło w wyniku nieprawidłowego podania szczepionki, co raczej jest błędem w sztuce lekarskiej niż NOPem.
Co z tą rtęcią? Obecność rtęci, która truje, to koronny argument antyszczepionkowców. Niestety, nie dociera do nich argument, że związek zawierający rtęć – tiomersal, stosowany powszechnie w szczepionkach jako konserwant wiele lat temu, we współczesnych preparatach występuje w bardzo ograniczonym zakresie. Ilość tego związku w szczepionce jest znikoma oraz w przeciwieństwie do samej rtęci i innych związków rtęci nie wykazuje tendencji do bioakumulacji. Dlatego też preparat ten jest całkowicie bezpieczny. Badania wykazały, że wszelkie pozostałości tego związku są usuwane z organizmu w czasie około trzech miesięcy po podaniu. Nie ma więc możliwości gromadzenia się rtęci w organizmie przez kolejne, coroczne podania szczepionek, na co powołują się antyszczepionkowcy.
Dlaczego aż tyle literek... Na sam koniec chciałbym rozprawić się z mitem, który twierdzi, że szczepionki, zwłaszcza te, które zawierają dużą ilość komponentów, są skierowane przeciwko wielu drobnoustrojom, to znaczące obciążenie organizmu. Jednak przeprowadzone
badania wykazują, że jednoczesne podanie pięciu czy siedmiu antygenów nie stanowi najmniejszego zagrożenia. Odpowiedź immunologiczna na każdy z tych komponentów jest taka sama, jakby podawać każdy z antygenów osobno, bez jakiejkolwiek szkody dla zdrowego psa czy kota. Podawanie złożonych szczepionek ma dodatkowy pozytywny aspekt – ogranicza stres zwierzęcia związany z wizytą u lekarza weterynarii oraz wykonaniem zabiegu szczepienia. Pozytywnie wpływa to na jakość odpowiedzi układu odpornościowego.
Przeprowadzone badania wykazują, że jednoczesne podanie pięciu czy siedmiu antygenów nie stanowi najmniejszego zagrożenia. Odpowiedź immunologiczna na każdy z tych komponentów jest taka sama, jakby podawać każdy z antygenów osobno, bez jakiejkolwiek szkody dla zdrowego psa czy kota. Podawanie złożonych szczepionek ma dodatkowy pozytywny aspekt – ogranicza stres zwierzęcia związany z wizytą u lekarza weterynarii oraz wykonaniem zabiegu szczepienia.
Szczepić czy nie szczepić? Wydaje mi się, że przedstawiłem w tym artykule wiele argumentów za szczepieniami. Zabieg ten wykonany w wieku zwierzęcia wskazanym przez producenta preparatu, zgodnie z zaleceniami, u osobnika zdrowego przynosi tylko korzyści. Chroni nie tylko zwierzę, lecz także bezpośrednio i pośrednio – nas – właścicieli zwierząt lub osoby mające tylko kontakt ze zwierzęciem. Spełniając obowiązek autora i pomijając absurdalność prowokacyjnego pytania w tytule tekstu, odpowiadam: szczepcie swoje psy i koty. Na pewno nie dostaną autyzmu .
47
Gryzonie
Żywienie koszatniczek dr Danuta Dzierżanowska-Góryń
Katedra Szczegółowej Hodowli Zwierząt, SGGW w Warszawie, e-mail: danuta_dzierzanowska_goryn@sggw.pl
Koszatniczka pospolita (Octodon degus) należy do rodzaju gryzoni z rodziny koszatniczkowatych (Octodontidae). Jest zwierzęciem średniej wielkości, o długości ciała od 125 mm do 195 mm i długości ogonka od 105 mm do 165 mm. Masa ciała mieści się w zakresie 170 g do 300 g. Maksymalna długość życia sięga 13 lat. Natomiast średni czas życia w niewoli wynosi zwykle od 6 do 10 lat. Ze względu na wygląd ogona koszatniczki są też nazywane „trąbkowo-ogoniastymi szczurami”. Gatunek ten zamieszkuje tereny Ameryki Południowej, najliczniej występuje na subtropikalnym i umiarkowanym środowisku sawanny na zachodnich stokach północnego i środkowego Chile, na wysokości około 1200 m n.p.m. gór Andów. Te same rejony zamieszkuje szynszyla mała (Chinchilla laniger). Koszatniczki bytują w niewielkich stadach od 5 do 10 zwierząt w pobliżu zarośli i skał. Żyją w norach, które kopią wspólnie, dzięki temu są w stanie zbudować większe i bardziej wyszukane nory, tworząc skomplikowany system korytarzy. Jednak koszatniczki, w przeciwieństwie
48
do szynszyli, wykazują aktywność w dzień. Spędzają dużo czasu na powierzchni w poszukiwaniu jedzenia. W niektórych regionach swojego naturalnego występowania są uważane za szkodniki rolnicze. Koszatniczka, podobnie jak wiele innych małych gryzoni, jest popularnym gatunkiem hodowanym hobbystycznie. Chętnie jest utrzymywana w domach ze względu na swoją dzienną aktywność oraz żywiołową osobowość. Jest też uważana za zwierzę niezwykle inteligentne, które ma dobrą zdolność rozwiązywania problemów. Budowa przewodu pokarmowego i przystosowanie fizjologiczne tych zwierząt są dostosowane do pobie-
rania ubogiego pokarmu – takiego, jakim zwierzęta te żywią się w rejonach ich naturalnego występowania. Każdy właściciel koszatniczki powinien o tym pamiętać. W przeciwnym razie narazimy nasze pupile na kłopoty zdrowotne, niepotrzebne cierpienie i skrócimy czas na cieszenie się ich obecnością. Jak w przypadku innych gryzoni, również zęby koszatniczek rosną przez całe życie. Koszatniczki posiadają 20 zębów: 4 siekacze, 4 zęby przedtrzonowe i 12 zębów trzonowych. Nieustannie rosnące zęby powinny być utrzymywane w odpowiednim stanie przez żucie i ścieranie różnych pokarmów, przede wszystkim żywności włóknistej oraz drewna.
VITA VERDE cała
Gryzonie Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
Karma dla koszatniczek Beaphar CARE+® charakteryzuje się wysoką zawartością włókna (19%), koncentracją tłuszczu zgodną z potrzebami koszatniczek i brakiem jakiegokolwiek dodatku cukru. Każda granulka posiada jednakowy skład (All-in-One = wszystko w jednym), co jest istotne dla zapewnienia zbilansowanej diety (zwierzęta nie pozostawiają żadnych resztek, spożywając przy tym kompletną dietę). Twarde granulki przyczyniają się do naturalnego ścierania się zębów (Dental Care). CARE+® zawiera: • ekstrakt z zielonej herbaty, który pobudza i wspomaga układ odpornościowy • Echinacea • Spirulina • Witamina E • Yucca Schidigera • Chelatowane minerały dla poprawy ich przyswajalności • FOS & MOS wspomagają florę jelitową • Omega 3/6.
Większość diety powinna składać się z dobrej jakości siana dostępnego przez cały czas. Najlepsze jest siano z trawy tymotka, ale można także podawać niewielką ilość siana z lucerny. Siano w diecie tych zwierząt jest bardzo ważne, ponieważ pomaga utrzymać zdrowe jelita i wspomaga ścieranie zębów. Koszatniczki w środowisku naturalnym ogryzają drzewa i krzewy z kory, dlatego też i naszym pupilom należy podawać gałęzie. Są one nie tylko pokarmem, lecz służą także do ścierania zębów. Do bezpiecznych gatunków drzew należą drzewa owocowe, takie jak: jabłoń, grusza, głóg oraz drzewa liściaste: wierzba, lipa, brzoza. Powinny one pochodzić z niezanieczyszczonego obszaru. Koszatniczka jest zasadniczo zwierzęciem roślinożernym, zjada głównie młode, ulistnione części roślin. Sezonowo może żywić się też nasionami tych roślin.
Włókno Włókno roślinne jest ważnym składnikiem diety koszatniczek. Są one przystosowane do trawienia błonnika roślinnego (np. celulozy, hemiceluloz) również przez występującą cekotrofię. Proces ten zwiększa ich zdolność do wykorzystania tego obfitego źródła pożywienia. Dlatego nie powinniśmy ograniczać tego rodzaju żywności. Karma musi zawierać od 35 do 60% włókna. Większość diety
50
powinna składać się z dobrej jakości siana dostępnego przez cały czas. Najlepsze jest siano z trawy tymotka, ale można także podawać niewielką ilość siana z lucerny. Siano w diecie tych zwierząt jest bardzo ważne, ponieważ pomaga utrzymać zdrowe jelita oraz wspomaga ścieranie zębów. Koszatniczki, jak już wspomniano, z natury są przyzwyczajone do diety bogatej w błonnik i o niskiej zawartości węglowodanów.
Węglowodany Części roślin zawierające węglowodany, takie jak cukry i skrobia, nie powinny być nadmierne spożywane przez te zwierzęta, ponieważ wysoki ich poziom jest szkodliwy dla prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego. Podwyższone zużycie cukrów i skrobi może przyczynić się do pojawienia różnych chorób, w tym otyłości, cukrzycy i zaćmy. Niestety, nie określono ilościowo progu, przy którym zaczynają pojawiać się szkodliwe efekty. Dlatego powinniśmy ograniczać w diecie zwierząt takie produkty, jak cukier spożywczy, miód, owoce – zarówno świeże, jak i suszone. Można podać w niewielkich ilościach różnorodne świeże warzywa: słodkie ziemniaki (obrane, niegotowane), marchew, brokuły, zielone liście, takie jak jarmuż, szpinak, pietruszka. W naszych warunkach można podawać zwierzętom mniszek lekarski, koniczynę, babkę lancetowatą, liście truskawek, malin, zioła doniczkowe. Należy zawsze upewnić się, że są wolne od środków ochrony roślin i podawać je tylko w niewielkich ilościach, gdyż mogą powodować biegunkę. Warzywami kapustnymi (kapusta, brokuły, brukselka, jarmuż) zwierzęta te powinny być karmione tylko w bar-
dzo małych ilościach, a niektórzy zalecają ich całkowite unikanie. Niestety, niektóre osobniki przepadają za tego rodzaju pokarmem, dlatego właściciel powinien posiadać wiedzę i być konsekwentny w żywieniu swoich zwierząt.
Białko Koszatniczki w swojej diecie powinny dostawać białko surowe, zawierające niezbędne aminokwasy, w tym lizynę. Taka dieta powinna zawierać około 0,5% do 1,5% lizyny i 13,5% do 50% białka surowego w zależności od grupy wiekowej zwierząt. W dawce pokarmowej młodszych zwierząt i samic karmiących powinno być go więcej.
Tłuszcz W warunkach naturalnych dieta tych gryzoni nie zawiera produktów o dużej zawartości tłuszczu. Nadmierne przyjmowanie produktów z dużą zawartością tłuszczu może prowadzić do schorzeń wątroby. Produktów bogatych w tłuszcz, takich jak orzechów, ziaren słonecznika, dyni oraz nasion lnu, nie należy podawać zwierzętom. W pożywieniu koszatniczek nie może występować zbyt dużo ziarna zbóż, gdyż jest ono źle przyswajalne. Karma dla koszatniczek powinna zawierać od 5,6% do 10,7% tłuszczu surowego i od 1,37% do 5,5% kwasu linolowego. Aby uniknąć otyłości, powinno się zmienić dietę zwierząt po trzecim miesiącu życia z wyższego poziomu tłuszczu na poziom niższy.
Minerały Składniki mineralne są oczywiście niezbędne w diecie zwierząt, niestety, niewiele jest informacji na temat
Z natury smakuje najlepiej… NOWA GENERACJA MIESZANEK NATURE
Ulepszona formuła – więcej włókna, mniej skrobi w pokarmach dla zwierząt trawożernych, dodatek białka w produktach dla zwierząt wszystkożernych Nowoczesne, przyjemne w dotyku opakowania Pokarmy, przysmaki i sianka stworzone według unikalnej receptury i w oparciu o lokalne uprawy
www.versele-laga.pl
51
Gryzonie Monika Sak – technolog w firmie Certech Koszatniczki wywodzą się z Ameryki Południowej, gdzie zamieszkują w Chile obszar między wybrzeżem Oceanu Spokojnego i zachodnimi zboczami Andów. To gatunek endemiczny czyli unikatowy, występujący jedynie na ograniczonym obszarze. To w znacznym stopniu ukształtowało ich preferencje pokarmowe. W przypadku koszatniczek jak i w większości gryzoni musimy pamiętać, że zjedzą one wszystko cokolwiek im podamy. Dlatego zanim to zrobimy powinniśmy zastanowić się czy to czym je karmimy jest dla nich odpowiednie. Przy komponowaniu diety należy zwrócić uwagę na specyficzną właściwość koszatniczek, a mianowicie ich insulina ma odmienną strukturę i wykazuje tylko 1-10% aktywności w porównaniu do innych ssaków. Stąd też metabolizm koszatniczek nie pozwala na przyswajanie cukru, co w konsekwencji może prowadzić do cukrzycy. Koszatniczki w swoim naturalnym środowisku są typowymi roślinożercami. Żywią się trawami, ziołami, liśćmi i korą wybranych drzew i krzewów, niektórymi warzywami oraz nasionami. Ich dieta jest stosunkowo uboga w składniki odżywcze zaś bogata we włókno. W amatorskich hodowlach bardzo ważne jest aby, zapewnić im pokarm jak najbardziej zbliżony do tego, którym żywią się w naturze. W tym kontekście godną polecenia jest karma dedykowana koszatniczkom z linii Korona Natury, która pełna jest pachnących traw (koniczyny, owsa), ziół: babki lancetowatej, mięty pieprzowej oraz nagietka.
Koszatniczki bardzo chętnie jedzą korę, liście oraz pąki i kwiaty świeżych (niepryskanych) gałązek. Szkodliwe gałązki to: brzoskwinia, bukszpan, cis, jałowiec, tuja, morela, wiśnia, dobre gałązki: brzoza, buk, dąb, grab, jabłoń, klon, lipa, malina, olsza, porzeczka, robinia, wierzba, mineralnych wymagań koszatniczek. Wytyczne dotyczące makroskładników i mikroelementów powinny być zatem oparte na zaleceniach dla szczurów.
Witaminy Stężenia witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i wodzie dostarczane w dietach z naturalnymi składnikami opracowane dla innych gatunków gryzoni (np. szczurów, myszy) wydają się odpowiednie dla koszatniczek. Mimo powiązań taksonomicznych i podobieństw w diecie i fizjologii przewodu pokarmowego ze świnkami morskimi, koszatniczki nie mają zapotrzebowania dietetycznego na kwas askorbinowy, dlatego nie trzeba podawać dodatkowo witaminy C.
Woda W środowisku naturalnym występowania kosztaniczek obserwuje się sezonowe zmiany w dostępności wody. I dlatego są one przystosowa-
52
ne do przetrwania w okresach ograniczonego zaopatrzenia w wodę: latem – 10,3 ml dziennie, zimą – 40,4 ml dziennie. Istnieją doniesienia sugerujące, że chlorowana woda z kranu nie powinna być podawana zwierzętom, ponieważ im szkodzi. W przypadku zwierząt utrzymywanych w domach woda pitna powinna być dostępna przez cały czas. Średnio koszatniczka pobiera od 10 do 15 ml wody na dobę. Dzienne zapotrzebowanie dorosłego zwierzęcia na pokarm to 15–25 g.
Podsumowanie Należy pamiętać, że nasz pupil zje wszystko, co mu podamy, nie potrafi wybrać między jedzeniem, które jest dla niego dobre lub złe. Nie powinnyśmy zatem polegać na jego preferencjach. Obowiązkiem ludzi jest zapewnienie zwierzętom zrównoważonej diety z dużą ilością siana. Należy unikać owoców, w tym rodzynek, ze względu na ich wysoką zawartość cukru. Koszatniczki z natury są przyzwyczajone do diety bogatej w błonnik, o niskiej zawartości węglowodanów. Dlatego podstawą dobrej diety jest połączenie wysokiej jakości karmy dla szynszyli lub świnek morskich i kostek drewnianych lub wapiennych dla gryzoni. Można także samemu komponować karmę dla koszatniczki z następujących składników: ziarna pszenicy, owsa, gryki, wyki, sorgo, grochu, bobiku, lnu, prosa, pestki słonecznika, dyni, kukurydzy (nie za dużo, bo są wysokokaloryczne), płatków owsianych, surowych warzyw: marchewki, czerwonych buraczków (suszonych), selera, kalarepy (z liśćmi), sałaty (naj-
lepiej wyhodowanej samodzielnie w parapetowej szklarence), kapusty pekińskiej, papryki, ogórka, cykorii, pora oraz części zielonych roślin przyprawowych, suszonych warzyw, orzechów i bananów tylko w minimalnych ilościach jako wyjątkowy smakołyk przy np. oswajaniu zwierząt. Dodatkowo można podawać sianko z liści polnych ziół i chwastów: mniszka, babki, szczawiu, traw razem z kłosami. Koszatniczki bardzo chętnie jedzą również korę, liście oraz pąki i kwiaty świeżych (niepryskanych) gałązek. Szkodliwe gałązki to: brzoskwinia, bukszpan, cis, jałowiec, tuja, morela, wiśnia, dobre gałązki: brzoza, buk, dąb, grab, jabłoń, klon, lipa, malina, olsza, porzeczka, robinia, wierzba. Jako „gryzaki” można podawać specjalne twarde suchary dla psów. Najczęstszymi schorzeniami u koszatniczek są choroby zębów, cukrzyca, zaćma i łysienie skóry spowodowane samookaleczeniem. Inne typowe zaburzenia obejmują biegunkę pochodzenia dietetycznego, otyłość i urazowe uszkodzenia tkanki miękkiej (rany, ugryzienia i poślizgnięcie ogonowe) oraz urazowe złamania. Prawie wszystkie choroby są spowodowane niewłaściwą dietą, żuciem futra i niewłaściwą obsługą. W ramach profilaktyki zwierzęta powinny być utrzymywane co najmniej w parach, z regularnym towarzystwem opiekunów. Klatki powinny być wyposażone w różne tunele i kryjówki. Należy unikać nadmiernych bodźców, w tym hałasu i niewłaściwego oświetlenia. Właściwe żywienie i prawidłowa opieka daje nam większe szanse na długie życie naszych koszatniczek.
III EDYCJA
Wielki finał 29.03.2019 r.
podczas Gali Biznesu Animals Days Jest organizowany w kategoriach: „Handlowiec Roku”, „Firma Roku” i „Produkt Roku”. Zgłoszenia kandydatury można dokonać w okresie od 1.09.2018 do 31.12.2018 r. na kuponie zgłoszeniowym znajdującym się w kolejnych numerach „ZooBranży” lub za pośrednictwem strony internetowej www.zoobranza.com.pl. Od 1 stycznia do 17 marca 2019 r. będzie można oddawać na nich głosy za pośrednictwem SMS-ów. Dochód z głosowania SMS zostanie przekazany na cel charytatywny. Ogłoszenie zwycięzców Plebiscytu oraz uroczyste wręczenie nagród odbędzie się 29 marca 2019 roku podczas Gali Biznesu ZooBranża i Animals Days. Już dziś zgłoś produkt, firmę oraz handowca oraz umotywuj swój wybór. Na autorów najciekawszych zgłoszeń czeka pięć nagród po 100 zł ufundowanych przez Organizatora Plebiscytu – redakcję magazynu ZooBranża!
Zgłoś kandydata już dziś! www.zoobranza.com.pl
Plebiscyt
Artykuł sponsorowany
PRODUKT ROKU
BRANŻY ZOOLOGICZNEJ Naturalne żywienie od Tropifit W ofercie marki Tropifit znajdują się pokarmy dla gryzoni i innych małych ssaków oraz ptaków ozdobnych. Wszystkie produkty tworzone są na podstawie zbilansowanych receptur, w skład których wchodzą granulaty oparte na najwyższej jakości surowcach naturalnych oraz wyselekcjonowane składniki nieprzetworzone. Każdy z pokarmów uwzględnia indywidualne potrzeby gatunku, dla którego jest przeznaczony.
Karmimy, dbamy, kochamy – już od wielu lat Marka Tropifit jest dostępna na rynku od 2007 roku. Produkowana jest przez Tropical – polską rodzinną firmę z ponad 40-letnią tradycją. Tropical od lat specjalizuje się w żywieniu zwie-
54
rząt domowych: ryb akwariowych, ryb w oczkach wodnych, psów, kotów, gryzoni, królików, gadów, płazów i ptaków. Na co dzień firma pracuje nad tym, aby produkowane karmy były pełne cennych dla zdrowia składników, pochodzących z natury. Tropical stworzył już blisko tysiąc produktów, które uszczęśliwiają zwierzaki w prawie 80 krajach na całym świecie.
Guinea pig – pokarm dla kawii domowych (świnek morskich) Wyróżniony w Plebiscycie Branży Zoologicznej pokarm Tropifit Guinea Pig to niezwykle bogata formuła, która zadowoli wszystkie kawie domowe. W karmie znajdziemy dodatek chleba
świętojańskiego i bogatej w białko, granulowanej lucerny. Podstawowym składnikiem pokarmu Guinea Pig są granulaty ze zbóż z dodatkiem buraków, lucerny i trawy uzyskane metodą ekstruzji, która zwiększa strawność i przyswajalność składników odżywczych, a także eliminuje bakterie i grzyby obecne w naturalnych surowcach. Wielkość i kształty granulatów pozwalają zwierzętom ścierać zęby i utrzymać higienę jamy gębowej. Zawarte w pokarmie składniki odżywcze oraz pochodzące z naturalnych źródeł witaminy, mikro- i makroelementy, a także dodatek witaminy C zapewniają kawiom domowym doskonałą kondycję, zdrowe futerko oraz energię do codziennych zabaw z opiekunem. Dostępne opakowania: doypack 500 g wiaderko 1,5 kg
Dlaczego warto wybrać pokarmy
Pokarmy Tropifit wyróżnia zastosowanie najwyższej jakości ziaren, owoców, warzyw i ziół pochodzących ze sprawdzonych upraw, a także wykorzystanie wysokiej jakości granulatów, otrzymywanych w drodze ekstruzji, która zwiększa przyswajalność składników pokarmowych. Producent karmy Tropifit, specjalizujący się w żywieniu zwierząt domowych od ponad 40 lat, dokłada również wszelkich starań, by składy karm były odpowiednio zbilansowane oraz wolne od składników zmodyfikowanych genetycznie (GMO), konserwantów i wzmacniaczy smaku. Hermetyczne pakowanie pokarmów z zastosowaniem gazu obojętnego chroni składniki odżywcze przed utlenianiem oraz inwazją szkodników.
PREMIUM PLUS
Tropifit Premium Plus to w pełni zbilansowana linia pokarmów, umożliwiająca żywienie zwierząt zgodne z ich żywieniem naturalnym. Duży udział nieprzetworzonych składników sprawia, że pokarmy są chętnie zjadane. Dodatek ziół (w tym mięty, rumianku, babki lancetowatej, kwiatów nagietka oraz naci pietruszki) poprawia smak karmy i świetnie wpływa na zdrowie zwierząt. W składzie karm Tropifit Premium Plus obok wysokiej jakości granulatów z jabłkiem, porzeczką, trawą, lucerną, słonecznikiem itp., które dzięki wysokiej zawartości włókna pokarmowego wpływają na lepszą pracę przewodu pokarmowego, znajdują się duże kawałki suszonych warzyw i owoców.
Tropifit Premium to linia pokarmów o doskonałej jakości, łącząca naturalne składniki, takie jak owoce i warzywa, z chętnie przyjmowanymi przez zwierzęta, łatwostrawnymi granulatami uzyskanymi w procesie ekstruzji. Pokarmy uwzględniają wymagania żywieniowe poszczególnych gatunków zwierząt, zapewniając im doskonały wygląd oraz wpływając pozytywnie na ich ogólną kondycję i zdrowie.
PREMIUM
STANDARD
Linia Tropifit Standard obejmuje uniwersalne, podstawowe pokarmy dla gryzoni i królików, w których skład wchodzą pełnowartościowe mieszkanki zbóż i granulatów z dodatkiem cennych witamin oraz makro- i mikroelementów. Produkty pakowane są w duże półkilogramowe opakowania, które dzięki przezroczystej folii pozwalają na zobaczenie pokarmu jeszcze przed jego otworzeniem.
Pełną ofertę pokarmów Tropifit znajdziecie na www.tropifit.pl Zapraszamy również do odwiedzenia profilu Tropifit na Facebooku.
55
Strefa akwarystyki
Dziesięć problemów w pielęgnacji akwarium Co poradzić akwaryście? (cz. 1) dr inż. Paweł Zarzyński Akwarystyka to wspaniałe hobby będące źródłem wielu emocji i wzruszeń. Niestety, w procesie pielęgnacji akwarium mogą pojawiać się również problemy. Szczególnie często przytrafiają się one początkującym pasjonatom, a ci – w poszukiwaniu skutecznego rozwiązania kłopotów – przychodzą po radę do sklepu zoologicznego. W tym i następnym numerze „ZooBranży” przedstawimy dziesięć najpopularniejszych akwarystycznych kłopotów, wskażemy ich możliwe przyczyny oraz damy receptę na to, jak w prosty i skuteczny sposób można je rozwiązać.
1. Mętna (biała) woda To zdecydowanie najpopularniejszy problem, z którym boryka się praktycznie każdy początkujący akwarysta. Wypełniająca zbiornik ciecz traci swą klarowność, przez co obserwacja wnętrza akwarium staje się utrudniona. Niekiedy woda wydziela również niezbyt przyjemny zapach. Bezpośrednim powodem takiego stanu rzeczy jest ogromna ilość
56
pierwotniaków, które w niekontrolowany sposób rozmnażają się w wodzie. Z punktu widzenia akwarysty i opieki nad zbiornikiem istotniejsze są jednak przyczyny, które do tego prowadzą. Najczęstsze przyczyny: niedojrzały zbiornik (ryby zostały wpuszczone do akwarium zbyt szybko od jego założenia) niedostateczna filtracja (nieprawidłowo dobrany lub źle czyszczony filtr)
niedostateczne podmiany wody lub brak podmian wody zbyt duża ilość zanieczyszczeń organicznych w akwarium (zaniedbania w odmulaniu podłoża) permanentne przekarmianie ryb (podawanie pokarmu zbyt często i/lub w zbyt dużych porcjach) źle dobrane podłoże (zbyt drobny piasek, w którym następują procesy gnilne) niewłaściwe dekoracje w akwarium (najczęściej zbyt świeże lub źle wypreparowane drewno).
Tomasz Skwarek
Dyrektor Handlowy EURONOVA POLSKA Sp. z o. o. www.aqua-nova.pl
Każdy akwarysta chce się cieszyć swoim zbiornikiem, który jest idealnie „czysty”, lecz nie chodzi tu o czystość jak w laboratorium, a o czystą, przezroczystą wodę. Po rozmowie z klientem, krótkiej analizie potrzeb śmiało możemy doradzić akwaryście odpowiedni filtr. Do wyboru w naszej ofercie mamy najprostsze filtry gąbkowe, filtry wewnętrzne z serii NBF, filtry kaskadowe NF oraz kanistrowe NCF. W zależności od potrzeb klienta, jego budżetu, oczekiwań oraz specyfikacji zbiornika sprzedawca dobierze odpowiedni filtr. Dodatkowym zarobkiem będzie sprzedaż odpowiednich mediów filtracyjnych w postaci gąbek, waty, ceramiki, węgla aktywnego czy też zeolitu.
Środki zaradcze: wpuszczać ryby wyłącznie do dojrzałego zbiornika, w którym zostały już zainicjowane procesy filtracji (nie wcześniej niż 2–3 tygodnie od jego zalania wodą) wymienić filtr na wydajniejszy, prawidłowo czyścić wkłady filtracyjne (gąbki oraz inne wkłady do filtracji biologicznej należy płukać wyłącznie w wodzie spuszczonej z akwarium, nigdy zaś w wodzie kranowej), dodać biostarter – do wody w zbiorniku lub bezpośrednio na wkłady filtracyjne regularnie podmieniać wodę w akwarium w ilości co najmniej 25% tygodniowo (nawet do 40% w zależności od wielkości zbiornika oraz liczby i rodzaju pływających w nim ryb) w przypadku podłoża wykonanego z grubego piasku lub żwiru regularnie odmulać jego powierzchnię (przy pomocy odmulacza
podczas podmian wody), uwaga – jeśli podłoże jest wykonane z komercyjnego substratu organicznego, nie należy go odmulać nie przekarmiać ryb; dorosłym rybom akwariowym (pomijając bardzo nieliczne gatunki) pokarm wystarczy podawać raz lub dwa razy dziennie w porcjach, które powinny być spożyte w czasie nie dłuższym niż 30–45 sekund; jeden dzień w tygodniu (np. w każdą niedzielę) należy stosować głodówkę i w ogóle nie karmić ryb (nie ma obawy – wyjdzie im to na zdrowie) jeśli w akwarium znajduje się podłoże ze zbyt drobnego piasku, należy wymienić je na prawidłowe (gruby piasek – 1–2 mm średnicy ziaren, drobny żwir – 2–4 mm średnicy ziaren, komercyjne podłoże organiczne), wysokość warstwy podłoża w typowym akwarium powinna wynosić od 5 do 7 cm
usunąć ze zbiornika ewentualne gnijące kawałki drewna lub korzeni (łatwo rozpoznać je po nieprzyjemnym, gnilnym zapachu) i zastąpić właściwie dobranymi dekoracjami (np. drewno mangrowe) Wyeliminowanie efektu mętnej wody z reguły zabiera nieco czasu. Jeśli akwarysta chce uzyskać natychmiastową poprawę, można polecić mu zainstalowanie w akwarium sterylizatora UV. Urządzenie to (o mocy ok. 5 W na każde 100 l pojemności akwarium) w ciągu kilku godzin eliminuje z wody większość pierwotniaków, przywracając jej klarowność. W sprzedaży są też dostępne małe sterylizatory wykonane z diod led, które mają działanie zapobiegawcze. Warto polecać je szczególnie początkującym akwarystom – dzięki zastosowaniu tego urządzenia mogą uniknąć problemów z mętną wodą nawet mimo popełnienia pewnych błędów w pielęgnacji zbiornika.
57
Strefa akwarystyki Sebastian Dudek
Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl
Akwarysta może napotkać różne problemy związane z pielęgnacją zbiornika. Mają one rozmaite przyczyny, ale często ich wspólnym mianownikiem jest niska jakość wody akwariowej wynikająca z nagromadzenia się w niej toksycznych produktów przemiany materii wytwarzanych przez ryby oraz przez innych mieszkańców zbiornika. Jedynym skutecznym remedium pozwalającym na wyeliminowanie tej przyczyny jest zapewnienie w akwarium jak najwydajniejszej filtracji biologicznej. W tym celu powstał innowacyjny filtr kanistrowy nowej generacji – ULTRAMAX. Posiada on opatentowane rozwiązania gwarantujące nie tylko doskonałą filtrację biologiczną, lecz także niespotykany dotąd komfort użytkowania. W przeciwieństwie do tradycyjnych filtrów kanistrowych może działać nawet kilka lat bez potrzeby całkowitego demontażu urządzenia i mozolnego czyszczenia wszystkich wkładów filtracyjnych. Dzieje się tak za sprawą pojemnego prefiltra zainstalowanego w pokrywie ULTRAMAX-a. Prefiltr zatrzymuje wszystkie grubsze zanieczyszczenia mechaniczne, nie pozwalając, aby dostały się one do wnętrza filtra i ograniczyły drożność głównych wkładów. Bieżąca pielęgnacja urządzenia polega wyłącznie na regularnym (mniej więcej raz na dwa tygodnie) czyszczeniu prefiltra. W tym celu nie trzeba nawet wyłączać urządzenia ani wyjmować go z szafki akwariowej. Wystarczy otworzyć trzy klamry pomocnicze, wyjąć prefiltr z pokrywy i wypłukać go w wodzie kranowej. Zabieg ten jest bardzo prosty, niekłopotliwy i zajmuje zaledwie 2–3 minuty. W ten sposób nie zakłócamy środowiska życia bakterii nitryfikacyjnych w filtrze i zapewniamy nieprzerwaną, wydajną filtrację biologiczną wody w akwarium.
2. Zielona woda To kolejny często spotykany problem. Woda zmienia barwę na zielonkawą i z reguły wydziela silny, nieprzyjemny zapach kojarzący się z wonią starego stawu. Bezpośrednim powodem tego zjawiska jest niekontrolowany rozwój mikroskopijnych zielonych glonów pływających. Najczęstsze przyczyny: ustawienie akwarium zbyt blisko okna zbyt silne oświetlenie zbiornika oświetlanie zbiornika przez zbyt wiele godzin na dobę niedostateczna filtracja przekarmianie ryb zaniedbania w pielęgnacji zbiornika (zbyt rzadkie lub zbyt mało obfite podmiany wody i niedostateczne odmulanie podłoża) Środki zaradcze: ustawić zbiornik jak najdalej od okna, jeśli to niemożliwe zainstalować w oknie dobrej jakości roletę ograniczyć ilość światła w akwarium, dostosowując ją do potrzeb pielęgnowanych roślin (w przypadku niedawno założonego zbiornika, w którym rośliny nie zdążyły jeszcze w pełni rozwinąć procesu wzrostu, oświetlenie powinno być nieco słabsze niż docelowe) ograniczyć oświetlanie zbiornika do 10, maksymalnie 12 godzin na dobę (w przypadku nowo założonego zbiornika najlepiej zacząć od
58
6-godzinnego dnia i stopniowo wydłużać czas świecenia do zalecanych 10–12 godzin) zintensyfikować filtrację, zadbać o wydajną filtrację biologiczną w celu wyeliminowania z wody związków azotowych stanowiących pożywkę dla glonów (zamienić filtr na wydajniejszy, prawidłowo konserwować wkłady filtracyjne, czyszcząc je wyłącznie w „brudnej” wodzie pobranej z akwarium podczas podmian) nie przekarmiać ryb regularnie podmieniać wodę w zbiorniku i odmulać podłoże zastosować w filtrze specjalne wkłady eliminujące z wody glony pływające zastosować sterylizator UV (patrz – „Mętna woda”).
3. Glony na roślinach i dekoracjach Porastające dekoracje, rośliny, a nawet urządzenia techniczne w zbiorniku glony są jedną z najczęstszych plag występujących w akwariach. Mogą występować bardzo różne ich gatunki (zielenice, różnorodne krasnorosty, w tym szantransje, rzadziej okrzemki), jednak pewne powody ich rozwoju są takie same. Najczęstsze przyczyny: nieprawidłowo dobrane oświetlenie w akwarium – najczęściej zbyt
silne (w przypadku okrzemek – zbyt słabe) obecność w wodzie zbyt dużej ilości związków azotowych będących produktami przemiany materii ryb obecność w wodzie fosforanów będących produktami przemiany materii ryb, które stanowią naturalną pożywkę dla glonów niewłaściwe (tj. korzystne dla glonów) parametry wody akwariowej Środki zaradcze: zoptymalizować oświetlenie pod kątem potrzeb pielęgnowanych roślin (patrz niżej) zbadać za pomocą testów poziom związków azotowych w wodzie akwariowej i wyeliminować je poprzez intensywną filtrację biologiczną (dobrze dobrany i prawidłowo czyszczony filtr), umieścić w filtrze chemiczne absorbenty związków azotowych, stosować regularne podmiany wody i odmulanie podłoża, nie przekarmiać ryb, nie pielęgnować w akwarium zbyt wielu ryb zbadać zawartość w wodzie fosforanów (powinny pozostawać na niemierzalnym przez akwarystyczne testy kropelkowe poziomie), wyeliminować je poprzez regularne podmiany wody i umieszczenie w filtrze specjalnych absorbentów fosforanów skorygować parametry wody akwariowej – wiele glonów bar-
Maxi Kani
150
250
350
50
MAXI KANI Prosty i skuteczny
Indeks
BESTSELLER W NOWEJ ODSŁONIE
120 16
120 17
PRODUKT POLSKI
NOWOŚĆ
120 18
120 19
NOWOŚĆ PRODUKT POLSKI
MAXI KANI to nowa linia filtrów kanistrowych
EAN
konstrukcja zasilanych niezależnymi,Prosta wydajnymi pompami. - wygoda Łączą dużą pojemność filtracyjną z dowolnością użytkowania instalacji. Dodatkową zaletą jest wyjątkowa Bezawaryjny łatwość obsługi. Ze względu na swoją konstrukcję, doskonale nadają się również do akwaterrariów – mogą pracować w wodzie o głębokości zaledwie 10 cm.
Gotowy do pracy
Wysoka wydajność przy niskim zużyciu energii MAXI KANI Nowoczesny silnik Moc [W]
19
19
1400
1400
Pojemność akwarium [l]
50-150
150-250
250-350
350-500
Ilość x pojemność zasobników [l]
3 x 1,9
4 x 1,9
5 x 1,9
6 x 1,9
Pojemność filtra [l]
9
11
13,5
Opakowanie zbiorcze [szt]
1
1
1
ON 1
120018
120019
Wygoda 120016 użytkowania
Numer artykułu
Odpowiednio dobrane media Prosta konstrukcja filtracyjne
Bezawaryjny 150
500 Uniwersalny
350
1000
Pojemność akwarium [l] 100
15 1000
- wygoda użytkowania
50
Praca w płytkiej wodzie
Duża 250 pojemność filtracyjna 15
150
Maksymalna wydajność [l/h]
Efektywny
Kompletny zestaw
Idealne warunki hodowli zwierząt i roślin słodkowonych
Kod EAN
Zintegrowany system Wysoka wydajność odcinający
przy niskim zużyciu energii
Nowoczesny 250 silnik
200
120017
Praktyczny Dowolna konfiguracja filtracji
Idealne warunki hodowli zwierząt i roślin słodkowodnych
Praca w płytkiej wodzie
Duża pojemność 350 filtracyjna 400
300
MAXI KANI 150
16
Uniwersalny 450 500
MAXI KANI 250 MAXI KANI 350 MAXI KANI 500
Gotowy Maxi Kanido pracy
150
Efektywny
120016
Odpowiednio dobrane media filtracyjne
Kompletny zestaw
Indeks EAN
AQUAEL Janusz Jankiewicz Sp. z o. o. 02 - 849 Warszawa, Krasnowolska 50 Producent: AQUAEL Sp. z o. o. 16 - 400 Suwałki, Dubowo II 35
250 120017
Wygoda użytkowania Zintegrowany system odcinający
ON
350
Praktyczny
500
120018
Dowolna konfiguracja filtracji
120019
ZAMÓW JUŻ DZIŚ! +48 22 644 76 16
sprzedazkraj@aquael.pl
www.aquael.pl
59
Strefa akwarystyki 4. Problemy z roślinami Akwaryści często skarżą się na problemy ze wzrostem roślin, które – zamiast rozwijać się – gniją i zamierają. Powodów takiego stanu rzeczy może być wiele, jednak niektóre z nich powtarzają się częściej niż inne.
dzo lubi wodę o określonych parametrach, a mianowicie twardą i zasadową (a taka, niestety, płynie z wielu kranów w Polsce). Przy twardości ogólnej poniżej 8°dGH oraz odczynie pH równym 6,5 wiele glonów praktycznie się nie rozwija. Do obniżenia odczynu wody można zastosować specjalny preparat (wraz z nim obowiązkowo polecamy test kropelkowy na pH, żeby akwarysta wiedział, o ile obniża ten parametr). W celu obniżenia twardości ogólnej wody
60
najlepszym wyjściem jest dolewka wody demineralizowanej pochodzącej z filtra RO zwiększyć ilość roślin w akwarium – żywe rośliny są najlepszym remedium na glony, bowiem pochłaniają z wody te same substancje, odcinając niepożądane glony od ich źródła. To dlatego w zbiornikach z dużą ilością zdrowych, dobrze rosnących roślin glony praktycznie nie występują umieścić w akwarium krewetki karłowate żywiące się glonami
Najczęstsze przyczyny: zbyt słabe oświetlenie (najczęstsza przyczyna, zwłaszcza jeśli akwarysta kupił tani, standardowy zestaw akwariowy i wybrał do niego wymagające pod względem ilości światła rośliny) źle dobrane podłoże (zbyt drobny piasek, zbyt ubogie podłoże pozbawione składników odżywczych) nieprawidłowe parametry wody w akwarium brak lub nieprawidłowa suplementacja mineralna (nawożenie) roślin zbyt mała ilość dwutlenku węgla w wodzie. Środki zaradcze: zwiększyć ilość światła w akwarium, dostosowując je do potrzeb uprawianych roślin. W przypad-
ku oświetlania zbiornika świetlówkami akwarystycznymi mało wymagającym roślinom należy zapewnić łączną moc oświetlenia w ilości 0,3-0,4 W/l, rośliny średnio wymagające potrzebują 0,5-0,6 W/l, zaś bardzo wymagające 0,7-1,0 W/l. Jeżeli źródłem światła są moduły LED, to mało wymagające rośliny potrzebują ok. 0,2 W/l, średnio wymagające 0,35-0,40 W/l, a bardziej wymagające od 0,5 do 0,7 W/l. Ilość światła można zwiększyć, instalując w pokrywie akwariowej dodatkowe moduły oświetleniowe, wymieniając pokrywę na taką z większą ilością źródeł światła lub (w przypadku zbiorników otwartych – bez pokrywy) instalując dodatkowe lampy akwariowe. Jeśli zwiększenie ilości światła jest niemożliwe, alternatywnym rozwiązaniem jest umieszczenie w akwarium mało wymagających pod tym względem roślin, takich jak np. niektóre mchy i kryptokoryny, anubiasy, mikrozorium czy bolbiltis wymienić podłoże, dostosowując je do potrzeb posiadanych roślin (odpowiednio dobrać jego frakcję i stopień żyzności np. poprzez zastosowanie komercyjnego podłoża organicznego dedykowanego
do akwariów roślinnych lub wzbogacenie podłoża ze żwirku poprzez umieszczenie w nim kulek lub pałeczek nawozowych) skorygować parametry wody (temperaturę, twardość, odczyn), dostosowując je do potrzeb uprawianych roślin zapewnić regularne nawożenie wody poprzez zastosowanie właściwie dobranych suplementów płynnych w zbiornikach z bardzo dużą ilością roślin i niewielką liczbą ryb (oraz w przypadku uprawy szczególnie wymagających pod tym względem roślin) konieczne może być zainstalowanie zestawu dostarczającego dwutlenek węgla. Alternatywą, którą akceptuje wiele gatunków roślin, może być stosowanie preparatów płynnych zawierających tzw. węgiel w płynie.
5. „Kożuch” na powierzchni wody Na powierzchni wody pojawia się szarawy nalot z czasem gęstniejący i tworzący zbity „kożuszek”. Obniża on walory estetyczne zbiornika i znacząco utrudnia wymianę gazową między wodą a powietrzem. Jego bezpo-
średnim powodem są kultury bakterii i innych mikroorganizmów rozwijające się na powierzchni wody. Najczęstsze przyczyny: zbyt słaba cyrkulacja wody w akwarium brak napowietrzania wody w zbiorniku przekarmianie ryb skutkujące nagromadzeniem się w wodzie substancji organicznych stanowiących pożywkę dla bakterii niedostateczna filtracja biologiczna Środki zaradcze: usunąć „kożuszek” z powierzchni wody, kładąc na niej kawałki czystej bibuły, które go wchłoną zwiększyć cyrkulację wody w akwarium poprzez zainstalowanie filtra powodującego wyraźny ruch wody w zbiorniku zainstalować w zbiorniku wydajny napowietrzacz i/lub deszczownię powodującą wyraźny ruch wody (dobrze sprawdza się też filtr kaskadowy) nie przekarmiać ryb, regularnie podmieniać wodę w akwarium i odmulać dno zainstalować wydajny filtr biologiczny. Cdn.
61
Strefa akwarystyki
Choroby ryb w sklepie zoologicznym (cz. 3)
Rozpoznawanie i możliwości zwalczania dr inż. Krzysztof Kazuń
Trafiające do sprzedaży ryby zwykle przechodzą wcześniej dość długą drogę, od hodowcy przez hurtownię, czasem giełdę, do sklepu. Na tych wielu etapach, w sposób mniej lub bardziej skuteczny, ryby poddawane są działaniu różnych środków i preparatów, które w zamierzeniu mają oddziaływać na ryby leczniczo. W efekcie często podczas badania ichtiopatologicznego stwierdza się u takich ryb całkowity brak pasożytów i wyjałowienie przewodu pokarmowego. Ceną za to jest osłabienie odporności ryb i ich zwiększona podatność na zapadanie na choroby o charakterze przewlekłym, wywołane przez teoretycznie mniej groźne bakterie bądź pasożyty. Najczęstszymi objawami chorobowymi w przypadku schorzeń o charakterze przewlekłym są u ryb: brak apetytu, odstawanie od reszty stada, apatyczność, składanie płetw i czasami niespieszne pływanie lub wręcz unoszenie się tuż pod powierzchnią wody i kiwanie na boki. Często pojawiają się jakieś uszkodzenia powłok skórnych bądź też naloty, które zwykle
62
są błędnie określane jako pleśniawka, a ich przyczyny mogą być różne. Przykładem tego jest np. często rozwijająca się u ryb po transporcie „choroba kolumnowa”, czyli flawobakterioza, choroba bakteryjna wywołana infekcją Flavobacterium columnare. Bakterie te wykazują zdolność rozwoju w bardzo szerokim zakresie temperatur (od 4 do nawet
36°C), w niekorzystnych warunkach tworzą opadające na dno przetrwalnikowe mikrocysty i są o tyle ciekawe, że można je zaobserwować, oglądając pod mikroskopem świetlnym świeży preparat, zrobiony z zeskrobiny ze skóry bądź płetw ryb; bakterie F. columnare wyglądają wtedy jak kołyszące się zbite stogi siana. Zapadać na flawobakteriozę mogą praktycznie
wszystkie gatunki ryb, a rozwój bakterii na powierzchni ich ciała prowadzi do rozległych uszkodzeń, w wyniku czego pojawia się biały nalot przypominający strzępki waty. Postępujące zmiany chorobowe mogą sięgać nawet narządów wewnętrznych. Również w skrzelach może następować degeneracja nabłonka oddechowego, co pogłębia stan chorobowy u zaatakowanej ryby. W efekcie zainfekowane ryby stają się apatyczne, przestają pobierać pokarm, wykazują objawy duszności, wydzielają znaczne ilości śluzu, a czasami sną jeszcze przed pojawieniem się zmian widocznych gołym okiem. Możliwość wyleczenia flawobakteriozy jest bardzo ograniczona i przynosi efekty jedynie w stadium początkowym. Najskuteczniejszym rozwiązaniem byłaby kuracja antybiotykowa, poprzedzona wykonanym przez lekarza weterynarii badaniem mikrobiologicznym, ale w realiach sklepowych terapia opiera się zwykle na zastosowaniu długotrwałej kąpieli ryb w trypaflawinie lub w preparatach o szerokim spektrum działania opartych na nitrofuranach. Należy oczywiście pamiętać o usunięciu z akwarium wkładów filtracyjnych, szczególnie tych zawierających aktywne media, a także podłoża biologicznie czynne. Innym schorzeniem często nękającym ryby w warunkach sklepu zoologicznego jest tzw. ospa (ichtioftirioza), czyli inwazja pierwotniaka (orzęska) zwanego potocznie kulorzęskiem. Orzęsek ten może osiągać imponujące rozmiary ok. 1 mm średnicy i czasami jest widoczny gołym okiem na powierzchni ciała ryb w formie białych plamek przypominających ziarna kaszy manny. Jest on niebezpieczny praktycznie dla wszystkich gatunków ryb, potrafi wytwarzać cysty i w takim ukryciu przetrwać niekorzystne warunki środowiskowe; z cysty masowo wydostają się tzw. pływki atakujące ryby. Objawami ichtioftiriozy są przytaczane powyżej: odstawanie od reszty stada, składanie płetw, wydzielanie obfitych ilości śluzu, a także okresowe ocieranie się o przedmioty stanowiące wyposażenie akwarium. Cechą charakterystyczną jest pojawienie się drobnej kaszki na powierzchni ciała ryb, ale objaw ten nie zawsze występuje. Inwazja kulorzęska często kończy się całkowitym wyniszczeniem
Kulorzęsek oglądany pod mikroskopem, fot. Krzysztof Kazuń żywiciela, mogą pojawiać się wrzody sięgające narządów wewnętrznych lub kręgosłupa, a także liczne śnięcia ryb. Próbując zwalczyć ichtioftiriozę, należy przede wszystkim pospieszyć się z działaniem, gdyż kulorzęsek namnaża się w szybkim tempie. Pierwszym krokiem zawsze powinno być – jeśli jest to możliwe – podniesienie temperatury wody w akwarium, nawet do 29–30°C, przy zapewnieniu rybom odpowiedniej ilości tlenu. Dobór zastosowanego środka leczniczego ma mniejsze znaczenie, gdyż będące stadium inwazyjnym pływki są bardzo wrażliwe na obecność
preparatów leczniczych rozpuszczonych w wodzie, dlatego skuteczne niszczenie ich można przeprowadzić np. chlorkiem sodu (solą kuchenną), trypaflawiną lub siarczanem miedzi. Czas trwania kąpieli leczniczych powinien być skorelowany z temperaturą wody – im jest ona niższa, tym dłuższe powinny być ekspozycje na działanie preparatu leczniczego, zwykle przyjmuje się, że leczenie ichtioftiriozy powinno trwać co najmniej 7 dni. Po tym czasie należy wymienić wodę i pozbyć się pozostałości substancji leczniczych, np. stosując jako element filtracji wody wkłady zawierające węgiel aktywny.
63
Ciekawostka
Kolibry – latające klejnoty Są najmniejszymi ptakami świata – niektóre z nich osiągają masę zaledwie kilku gram, zaś kolorystyką upierzenia przypominają latające drogie kamienie. Ich niezwykły sposób poruszania się sprawia, że obserwacja tych maleńkich stworzeń dostarcza wiele radości. Co ciekawe, te pierzaste precjoza można z powodzeniem pielęgnować, a nawet spróbować rozmnożyć w odpowiednio skonstruowanej i wyposażonej domowej wolierze lub… terrarium. Do rodziny kolibrowatych (Trochilidae) należy 338 znanych obecnie gatunków ptaków zamieszkujących tzw. Nowy Świat, czyli Amerykę Północną i Południową wraz z leżącymi w pobliżu tych kontynentów archipelagami wysp. Obserwuje się je od Alaski aż po Tierra del Fuego, czuli archipelag Ziemi Ognistej, jednak najliczniej zamieszkują strefę tropikalną i subtropikalną. W większości są ptakami leśnymi, ale wiele gatunków zasymilowało się z człowiekiem i występuje obecnie na terenach rolniczych, a nawet w dużych miastach. Co ciekawe, przed mniej więcej 30 milionami lat zasięg występowania kolibrów był znacznie więk-
64
szy niż obecnie i obejmował również Europę. Szczątki kopalnego gatunku z rodzaju Eurotrochilus odkryto między innymi na terenie Polski. Rodzina kolibrowatych dzieli się na sześć podrodzin. Jej najmniejszym przedstawicielem i – zarazem – najmniejszym ptakiem świata jest koliberek hawański (Mellisuga helenae). Maluch ten zamieszkuje Kubę. Osiąga długość do 6,3 cm, z czego 1,2 cm przypada na dziób, a 1,5 cm na ogon. Masa ciała tego kolibra waha się od 1,6 do 1,9 g! Samica składa dwa jaja o długości poniżej 6 mm. Z kolei największym znanym kolibrem jest gigancik, zwany również kolibrem wielkim (Patagona
gigas). Ptak ten występuje od południowo-zachodniej Kolumbii po Chile i Argentynę. Rozmiarami przypomina naszego szpaka. Kolibry posiadają wiele fascynujących przystosowań ewolucyjnych, dzięki którym możliwa była tak niebywała miniaturyzacja ich rozmiarów. Przede wszystkim ich metabolizm jest niebywale szybki, co wiąże się z koniecznością pochłaniania ogromnych ilości pokarmu. Ptaki te żywią się głównie wysokoenergetycznym nektarem kwiatów oraz drobnymi owadami – przedstawiciele niektórych gatunków w ciągu doby muszą pochłonąć nawet dwa razy tyle po-
żywienia, ile wynosi masa ich ciała. Serce kolibra uderza średnio 500–600 razy na minutę, zaś podczas ekstremalnego wysiłku tętno ptaka potrafi osiągnąć do 1260 uderzeń na minutę! Co ciekawe, nocą, w czasie wypoczynku, te maleńkie stworzenia zapadają w rodzaj letargu, a ich serce spowalnia czterokrotnie – tylko dzięki temu są w stanie przetrwać kilka godzin bez jedzenia. Kolibry są przy tym mistrzami awiacji – potrafią latać we wszystkich możliwych kierunkach, rozpędzić się w locie do 120 km/h, zaś ich maleńkie skrzydełka poruszają się w tempie nawet do 90 uderzeń na sekundę (to nie pomyłka – na sekundę!). Pozwala to swobodnie zawisać ptakowi w powietrzu tuż obok kielicha kwiatu podczas pobierania pokarmu. Napędem skrzydeł są potężne mięśnie piersiowe przyczepione do nadzwyczaj rozbudowanego grzebienia mostka. Wiele gatunków odznacza się fantastycznym ubarwieniem przywodzącym na myśl wspomniane w tytule latające klejnoty. Tym bardziej zdumiewa fakt, że w piórach tych maluchów znajdują się tylko dwa barwniki: czarny i brązowy. Cała reszta barw powstaje na skutek rozszczepienia przez pióro światła na barwy podstawowe. Pióra kolibrów wymagają przy tym regularnego zwilżania, dlatego ptaki te uwielbiają deszcz i mgłę, a niektóre gatunki chętnie korzystają też z kąpieli w kałużach i innych zbiornikach wodnych. W budowie ciała kolibra zwracają uwagę niezwykle krótkie nogi zakończone czterema palcami oraz stosunkowo długi dziób. Ten ostatni miewa różne kształty w zależności od gatunku i jest podstawowym narzędziem służącym do zdobywania pokarmu. Żywiąc się nektarem, ptaki te odgrywają w środowisku istotną rolę w procesie zapylania kwiatów – zjawisko to (zapylania kwiatów przez ptaki) nosi nazwę ornitogamii. Jest ono bardzo ważne w procesie rozmnażania się wielu gatunków roślin tropikalnych. Mimo maleńkich rozmiarów większość kolibrów to ptaki zadziorne i awanturnicze, wykazujące daleko posunięty terytorializm. Samce wyznaczają własne rewiry, których zaciekle bronią, przepędzając innych przedstawicieli swego gatunku, a nawet inne ptaki (w tym inne gatunki kolibrów). Kolibry przez większą część roku pędzą samotniczy tryb życia – w pary dobierają się jedynie na okres godów. Najczęściej występuje u nich dobrze widoczny dymorfizm płciowy. Sam-
ce z reguły są nieco większe i znacznie barwniejsze od swych partnerek. Gniazda tych ptaków są niezmiernie kunsztowne – do ich budowy służą pajęczyny, kawałki mchu, drobne źdźbła traw. Ich budową, a także wysiadywaniem, jak i opieką nad lęgiem zajmuje się wyłącznie samica (choć istnieją niepotwierdzone obserwacje z natury, wg których niekiedy pomaga jej w tym samiec). W gnieździe składane jest jedno lub dwa jaja. Samica wysiaduje je przez 12–19 dni. Po wykluciu się z jaj maluchy są zupełnie nagie i po kilku dniach wyrastają im od razu „dorosłe” pióra. Pozostają w gnieździe przez 3 tygodnie karmione pokarmem zwracanym przez matkę bezpośrednio do ich dziobów. Co ciekawe, długość życia tych maluchów – biorąc pod uwagę ich rozmiary – jest całkiem spora – najstarszy okaz znany z natury osiągnął wiek co najmniej 12 lat i 2 miesięcy. Osobniki trzymane w dobrych warunkach w niewoli przekraczają 14 lat, a więc żyją mniej więcej tak długo jak średniej wielkości pies. Jeśli już mowa o pielęgnacji kolibrów w niewoli, to te maleńkie, latające klejnoty budziły ogromne zainteresowanie podróżników już w XIX w. Począwszy od pierwszych dekad ubiegłego stulecia, usiłowano transportować je w stanie żywym do Europy. Było to ogromnie trudne m.in. ze względu na ich wymagania żywieniowe, więc tylko nieliczne okazy docierały żywe na Stary Kontynent, gdzie i tak wkrótce ginęły. Dopiero od połowy XX w. udało się stopniowo rozwikłać tajemnicę ich hodowli. Obecnie – choć nie jest to proste – można z powodzeniem pielęgnować je w wolierach lub przeszklonych terrariach. Woliera dla kolibrów (ptaki te ze względu na wspomniany terytorializm zaleca się pielęgnować pojedynczo,
ewentualnie w parach lub niewielkich haremach – samiec plus kilka samic) powinna być dość obszerna, ustawiona w ogrzewanym pomieszczeniu i wyposażona w promiennik ciepła (starannie zabezpieczony siatką przed dostępem ptaka) oraz zamgławiacz i zraszacz pozwalający na uzyskanie wysokiej wilgotności właściwej dla tropików oraz wspomnianego już stałego nawilżania piór. W pomieszczeniu nie może zabraknąć wysokich, żywych roślin, które zapewniają ptakowi schronienie i możliwość odpoczynku. Przez długie lata podstawową trudnością w pielęgnacji kolibrów była kwestia zapewnienia im właściwego pokarmu. W starszej literaturze znaleźć można skomplikowane przepisy na przyrządzenie w warunkach domowych płynnej pożywki składającej się z miodu, dodatków witaminowych, wyciągów mięsnych. Na szczęście to już historia – dziś w sprzedaży są dostępne gotowe mieszanki do rozrabiania w wodzie. Pokarm najlepiej podawać w specjalnych pojnikach naśladujących kielichy kwiatów. Można dodawać do niego żywe muszki owocowe, które są bardzo chętnie zjadane. Należy zapewnić stały dostęp do pożywienia, gdyż kolibry żerują praktycznie permanentnie. Kolibry są obecnie rozmnażane w niewoli, jednak doprowadzenie do lęgu w warunkach domowych jest nie lada wyczynem. Większość dostępnych w sprzedaży okazów pochodzi ze specjalistycznych hodowli, a niekiedy również z odłowu w naturze. Uwaga! Wszystkie kolibry znajdują się w załączniku II Konwencji Waszyngtońskiej (CITES), dlatego każdy oferowany w sprzedaży okaz powinien posiadać stosowne dokumenty potwierdzające legalność jego pochodzenia.
65
Co nowego na rynku?
CARNILOVE SNACK Wyśmienite przekąski dla psów i kotów. BEZ ZBÓŻ. BEZ ZIEMNIAKÓW. Carnilove SNACK to 10 przysmaków dla psów i 4 przysmaki dla kotów. Półwilgotne i kruche przysmaki ze świeżym mięsem oraz starannie dobranymi leśnymi owocami. W ofercie m.in. jagnięcina i żurawi-
na, struś i borówka, dzik i róża, łosoś i borówka, makrela i malina, sardynka i czosnek niedźwiedzi, kaczka i rozmaryn, przepiórka i oregano. Dostępne opakowania: 200 g – dla psa oraz 50 g – dla kota
Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.carnilove.com.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
BRIT MONO PROTEIN Karmy Brit Mono Protein są idealne dla psów z wrażliwym przewodem pokarmowym, alergią i nietolerancją pokarmową, dzięki zastosowaniu jednego źródła białka zwierzęcego oraz hypoalergicznych ziemniaków i ryżu. 100% JEDNO ŹRÓDŁO BIAŁKA. BEZ SOI, BEZ GMO. Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.karmybrit.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
66
Dostępne rodzaje: JAGNIĘCINA I RYŻ, WOŁOWINA I RYŻ, TUŃCZYK I SŁODKIE ZIEMNIAKI, INDYK I SŁODKIE ZIEMNIAKI, WOŁOWINA, JAGNIĘCINA, INDYK, KRÓLIK. Dostępne opakowania: 400 g
BRIT PATE & MEAT Pyszny mięsny pasztet z prawdziwymi kawałkami podrobów (wątróbka, serca, płuca) oraz dodatkiem Oleju z Łososia - źródła kwasów tłuszczowych Omega-3. BEZ SOI, BEZ GMO.
Dostępne rodzaje: ŁOSOŚ, WOŁOWINA, KURCZAK, INDYK, KACZKA, KRÓLIK, JAGNIĘCINA, DZICZYZNA, PUPPY (DLA SZCZENIĄT). Dostępne opakowania : 400 g
Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.karmybrit.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
VERSELE-LAGA – nowa linia produktów „Nature” dla małych zwierząt W dzisiejszych czasach zwierzęta domowe coraz częściej są traktowane jak członkowie rodziny, a ich właściciele chętnie inwestują w opiekę i pożywienie. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Klientów, Versele-Laga stworzyła nową generację produktów „Nature”, pełną różnorodnych tekstur, smaków, zapachów i starannie wyselekcjonowanych składników. Produkty są idealnie dopasowane do potrzeb poszczególnych gatunków małych ssaków: muesli dla zwierząt roślinożernych (np. króliki, kawie domowe) nie zawiera zbóż, a jednym ze składników muesli dla zwierząt wszystkożernych (np. szczury, chomiki) są mączniki, które stanowią doskonałe źródło białka zwierzęcego. Dla zwierząt starszych i tych szczególnie wrażliwych Versele-Laga oferuje natomiast produkty
IBREFOOD wyjątkowo bogate w błonnik. Nową linię proF duktów „Nature” dopełniają zdrowe przysmaki oraz smakowite sianka. Starannie wyselekcjonowane składniki gwarantują najwyższą jakość produktów oraz bezkonkurencyjną smakowitość.
www.versele-laga.pl
NOWOŚĆ OD VITAKRAFT – SUPER CHOMP SUPER CHOMP to innowacja wśród przysmaków dla psów od firmy Vitakraft. To prawdziwie nowe wrażenia smakowe w dwóch atrakcyjnych kształtach: kabanosy – dla prawdziwej przyjemności żucia oraz steak – dla silnych szczęk. Apetyczny, niepowtarzalny zapach i smak oraz wyjątkową konsystencję zawdzięczają specjalnemu procesowi produkcji oraz recepturze nie zawierającej cukru, sztucznych barwników ani aromatów. SUPER CHOMP – Wąchaj. Żuj. Kochaj. Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX www.vitakraft.pl
67
Co nowego na rynku? COMFY STRONG DOG – teraz w nowej odsłonie! Linia superwytrzymałych zabawek COMFY STRONG DOG poszerza się o nowe modele wyposażone w odporny i estetyczny sznurek umożliwiający wspaniałą zabawę z psem! Zabawki COMFY STRONG DOG zaprojektowano specjalnie z myślą o „psich siłaczach” o szczególnie mocnych szczękach. Różnią się od innych dostępnych na rynku produktów, zostały bowiem wykonane z niezwykle trwałej gumy termoplastycznej (TPR). Dzięki temu odznaczają się niespotykaną odpornością na gryzienie, mogą więc służyć przez długi czas nawet psom o szczególnych zapędach do niszczenia zabawek. Są przy tym całkowicie bezpieczne, bowiem tworzywo, z którego zostały wykonane, posiada konieczne europejskie atesty.
Nowe zabawki COMFY STRONG DOG zostały wyposażone w gruby sznur umożliwiający dalekie rzuty oraz siłowanie się z psem. Są dostępne w pięciu różnych kształtach. Zapewniają doskonałą zabawę przez długi czas zarówno dla psa, jak i jego właściciela!
www.comfypet.pl
NOWOŚĆ! BRIT FRESH Brit Fresh to nowa linia karm holistycznych dla psów wszystkich ras, zawierająca dużą ilość świeżego mięsa i innych składników odżywczych. Receptura karm bogata jest w naturalne źródła aminokwasów dla zdrowych stawów i tkanek, a świeże mięso znakomicie wzbogaca ich smak, poprawia przyswajalność karmy oraz dostarcza psom dużą dawkę energii. Brit Fresh zawierają także zdrowe, naturalne warzywa, owoce i zioła w celu zapewnienia zbilansowanej diety. Możliwość wyboru różnych wariantów smakowych na
pewno zadowoli każdego psiego miłośnika dobrej i zdrowej żywności. Dostępne rodzaje Brit Fresh: Chicken with Potato Puppy Healthy Growth, Chicken with Potato Adult Great Life, Beef with Pumpkin Puppy Large, Fish with Pumpkin Adult Large, Turkey with Pea Light Fit & Slim, Duck with Millet Active Run & Work Dostępne opakowania: 2,5 kg i 12 kg
Dystrybutor: Azan Sp. z o.o. sp.k. www.karmybrit.pl, e-mail: oferty@azan.com.pl
Pasta Beaphar CBD Pasta Beaphar CBD o smaku kurczaka zawiera kanabidiol (CBD 0,95%), który wpływa na ogólne dobre samopoczucie zwierząt. Wspiera też sprawność stawów i mięśni, poprawia witalność i naturalny system immunologiczny. Rekomendowana dla psów i kotów. www.beaphar.com/pl-pl
68
Beaphar Cat Comfort Calming Spray, 30 ml Kieszonkowy Beaphar Cat Comfort Calming Spray jest idealny do użytku podręcznego. Długie podróże i wizyty u lekarzy weterynarii lub hodowców mogą być stresującym doświadczeniem dla kotów, więc spryskanie wnętrza transportera kota na 15 minut przed podróżą zredukuje koci niepokój. www.beaphar.com/pl-pl
Beaphar Cat Comfort Calming Diffuser Beaphar Cat Comfort zawiera feromony, które kot rozpoznaje. Klinicznie udowodniono, że powodują one u kota uczucie spokoju oraz pomagają zapobiegać niechcianym zachowaniom. Używając Beaphar Cat Comfort, można pomóc kotu całkowicie uwolnić się od stresu. Kiedy kot czuje się komfortowo i jest spokojny, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo pojawienia się niepożądanych zachowań, dlatego Beaphar Cat Comfort sprawdza się przy problemach behawioralnych, takich jak: drapanie i niszczenie sprzętów/mebli załatwianie się poza kuwetą nadmierna wokalizacja. Zestaw zawiera wtyczkę oraz wkład, który wystarcza na 30 dni użytkowania. www.beaphar.com/pl-pl
NOWY SMAK PRINCE PREMIUM 400 g! Oferta karm mokrych Prince 400 g stale się powiększa, a teraz została poszerzona o nowy smak – Wołowina z Bizonem. Zawiera 98,3% wołowiny z bizonem w rosole! Prince Premium to gwarancja doskonałego pożywienia dla psów. Prawdziwe mięso, bogate w składniki odżywcze, aby zapewnić jak najlepsze działanie systemu immunologicznego, ułatwić trawienie oraz zapewnić jak najlepszą kondycję. Mięso, które jest używane w naszych karmach, spełnia najwyższe możliwe standardy i jest akceptowane przez weterynaryjne normy prawne UE wynikające z certyfikatów IFS (International Foods Standard). Pozbawione sztucznych konserwantów, barwników czy polepszaczy smaków. Bez zbóż, glutenu czy GMO. Szeroki wybór smakowitych oraz unikalnych receptur sprawdzi się u psów z alergiami. Karmy cechuje wysoka smakowitość, co sprawia, że łatwo stają się ulubionym mokrym jedzeniem nawet najbardziej wybrednych psów. Pełna gama to 18 smaków występujących w opakowaniach 400 g oraz 6 smaków w puszkach 800 g. Genus Sp. z o.o., tel. 22 498 00 75, info@genus.com.pl, www.genus.com.pl
Beaphar CBD Snack Kompletna karma dla psów powyżej 6. miesiąca życia. Beaphar CBD Snack o smaku kurczaka zawiera kanabidiol (CBD 0,92%), który wpływa na ogólne dobre samopoczucie zwierząt. Wspiera też sprawność stawów i mięśni, poprawia witalność i naturalny system immunologiczny. Łatwy w podaniu psu, który bardzo polubi codzienne porcje Przysmaków Beaphar CBD. www.beaphar.com/pl-pl
69
Co nowego na rynku?
Mokre karmy Farmina Natural & Delicious Szeroki wybór pełnoporcjowych karm dla psów i kotów z kawałkami mięsa, ryb, warzyw i owoców, które rozbudzą apetyt już po otwarciu puszki. N&D Prime, N&D Pumpkin i N&D Ocean to karmy w sosie własnym bez dodatku gumy guar i innych zagęszczaczy. N&D Quinoa i N&D Ancestral Grain mają formę pasztetów. Idealne dla świadomych klientów wybierających produkty najwyższej jakości. Można polecać je razem z liniami suchych karm N&D, którym odpowiada wybór karm mokrych. www.farmina.com
Argumenty sprzedaży: pełnoporcjowa karma prawdziwe kawałki mięsa, ryb, jaj, warzyw i owoców żywność jeden raz gotowana na parze bez dodatku gumy guar, karagenu i innych zagęszczaczy – prawdziwa i naturalna żywność puszki BPA free
Natural-Vit Korona Natury – suszone zioła dla gryzoni i królików Aromatyczne mieszanki liści, kwiatów i ziół dla szynszyli, świnek morskich, koszatniczek, królików i chomików. Stanowią doskonały dodatek do karmy, ułatwiają trawienie i przyswajanie składników pokarmowych. Pomagają oczyszczać organizm i zwiększają jego odporność. Pro-
Kolekcja MINKY od Lauren design Czy nasze legowiska mogą być jeszcze bardziej miękkie? TAK! Specjalnie dla Klientów oczekujących wyjątkowo delikatnych legowisk przygotowaliśmy superpołączenie szarego weluru i trzech kolorów minky. Te legowiska to: superjakość modne kolory bezpieczne tkaniny łatwość czyszczenia sprawdzone rozwiązania www.laurendesign.eu
70
dukty przygotowane ręcznie z dbałością i uczuciem w trosce o zdrowie i radość zwierząt. www.certech.com.pl
Natural-Vit Korona Natury – mieszanki pełnoporcjowe dla gryzoni i królików Linia naturalnych karm, stworzona z najcenniejszych, specjalnie wyselekcjonowanych składników. Receptura stanowi odwzorowanie diety zwierząt w warunkach ich naturalnego bytowania. Karmy dla królików, koszatniczek, świnek morskich i szynszyli stanowią wyłącznie mieszankę surowców roślinnych, bez dodatku ziaren. Natomiast dla wszystkożernych chomików opracowana
została specjalna receptura, uwzględniająca zapotrzebowanie w ich diecie na ziarna uzupełniane warzywami, owocami oraz białkiem pochodzenia zwierzęcego, np. suszonymi larwami owadów. www.certech.com.pl
Piłki tenisowe od Pet Nova Piłki tenisowe to bardzo popularna zabawka dla psa. Na rynku dostępnych jest sporo wyrzutni dla tego typu piłek. Będzie to świetne uzupełnienie oferty każdego sklepu, a jeśli już są na półce warto porównać naszą jakość i cenę. Do wyboru piłki kolorowe, piszczące, z nadrukiem łapy oraz duża 10 cm piłka tenisowa dla większych i silniejszych psów. www.aqua-nova.pl www.novaeuro.com
Auriceum, 50 ml – preparat do higieny i pielęgnacji uszu u psów i kotów – nowość od firmy ScanVet Preparat Auriceum 50 ml jest szczególnie polecany dla zwierząt z tendencją do stanów zapalnych uszu o różnej etiologii. Zawiera wiele składników umożliwiających skuteczne oczyszczanie i pielęgnację uszu – m.in. o właściwościach antyseptycznych (chlorheksydyna, srebro koloidalne), ale też łagodzących stany zapalne i wspomagających gojenie (cynk, betaglukan, D-pantenol, allantoina)oraz substancje umożliwiające oczyszczenie kanału słuchowego i upłynnienie woskowiny (glikol propylenowy, mocznik). Zaletą produktu jest także miękki, elastyczny aplikator z zaokrągloną końcówką, dzięki temu ogranicza ryzyko podrażnienia delikatnej skóry uszu. Produkt dostępny jest u lekarzy weterynarii oraz w wybranych sklepach zoologicznych. www.scanvet.pl
Szelki RESCUE+ Mocne szelki z wbudowanymi dwoma karabińczykami, dzięki którym będzie możliwe mocowanie dodatkowych akcesoriów. W ofercie pojawią się 4 kolory: czarne, moro, czerwone i jasnozielone. www.aqua-nova.pl www.novaeuro.com
71
Co nowego na rynku? ULTRAMAX – ekspert w dziedzinie filtracji co więcej, można go wyjąć bez konieczności demontażu urządzenia, a nawet bez potrzeby wyciągania go z szafki. Podwójne zawory gwarantują szczelność filtra, zaś prosty sposób odłączania węży zapewnia szybkość i wygodę obsługi. Poza tym urządzenie odznacza się wyjątkowo niskim zużyciem energii. Linia ULTRAMAX obejmuje trzy modele (ULTRAMAX 1000, 1500, 2000) o wydajności od 1000 do 2000 l/h.
AQUAEL prezentuje nowość w dziedzinie filtracji wody w akwariach! ULTRAMAX to innowacyjne, zaawansowane technicznie filtry kanistrowe z opatentowanymi rozwiązaniami. Gwarantują niezwykłą ergonomię użytkowania, dbają o idealną czystość wody oraz jej parametry w każdym akwarium. Zastosowany prefiltr wbudowany w pokrywę filtra ogranicza częstotliwość czyszczenia wkładów,
Argumenty sprzedaży: bardzo duża pojemność mediów filtracyjnych – idealne warunki do rozwoju bakterii nitryfikacyjnych wbudowany prefiltr – bez potrzeby częstego czyszczenia filtra możliwość dowolnej konfiguracji mediów filtracyjnych płynna regulacja wydajności – proste dostosowanie tempa pracy filtra do potrzeb użytkownika mechanizm samoczynnego zalewania filtra przy pierwszym uruchomieniu wyjątkowo cicha praca dzięki ceramicznej osi wirnika zintegrowane zawory odcinające.
www.aquael.pl
Dyfuzory CO2 szklane od Aqua Nova Nowością w dziale akwarystyki są dyfuzory szklane nano 20 mm oraz 28 mm. Uzupełnieniem oferty będzie również szklany licznik bąbelków. Dzięki tym produktom sklep może skompletować pełny zestaw CO2 marki Aqua Nova, od butli wraz z precyzyjnym reduktorem po wężyk poliuretanowy i szklane dyfuzory. www.aqua-nova.pl www.novaeuro.com
LACTOL – pokarmy mlekozastępcze dla szczeniąt i kociąt Lactol Puppy Milk i Lactol Kitten Milk to pokarmy mlekozastępcze dla szczeniąt i kociąt. Doskonale zaspokajają potrzeby młodych, delikatnych, rosnących organizmów przez to, że niemal idealnie naśladują mleko matek suk i kotek. Dodatek DHA otrzymywanego z glonów, naturalnie obecnego w mleku matki, wpływa na prawidłowy rozwój narządu wzroku i mózgu oraz sprzyja rozwijaniu funkcji poznawczych. Pokarmy mlekozastępcze Lactol można stosować u osieroconych szczeniąt/kociąt, w przypadku licznych miotów, gdy trzeba dokarmiać oseski, u suk i kotek w okresie laktacji oraz u zwierząt chorych, osłabionych i podczas rekonwalescencji. www.beaphar.com/pl-pl
72
Producent VetExpert wprowadza linię karm dla psów – RAW PALEO! Linia karm Raw Paleo jest dedykowana dla psów wszystkich ras: dla ras mini (do 8 kg) w opakowaniu 750 g i 2,5 kg dla ras średnich/medium (od 8 do 25 kg) w opakowaniu 2,5 kg i 10 kg dla ras dużych/large (od 25 kg) w opakowaniu 2,5 kg i 12 kg w ofercie dla hodowców – cała linia w opakowaniu 16 kg. Karma Raw Paleo ma krótki i transparentny skład. W zależności od wielkości i wieku psa poszczególne warianty różnią się wielkością krokieta oraz dodatkiem składników funkcjonalnych. Dla ras małych / mini: Świeżo przygotowany indyk – 50 g / 100 g (48,5 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Suszony indyk – 23,5 g / 100 g (25 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Bataty, ziemniaki • Świeżo przygotowane warzywa 12,8 g / 100 g (14 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Drożdże browarnicze • Olej z łososia • Kwas DHA (w karmie dla szczeniąt) • Fruktooligosacharydy • Mannanooligosacharydy • Enterococcus faecium • Olej z ogórecznika Dla ras średnich / medium: Świeżo przygotowany indyk – 50 g / 100 g (48,5 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Suszony indyk – 23,5 g / 100 g (25 g / 100 g w karmie dla szcze-
niąt) • Bataty, ziemniaki • Świeżo przygotowane warzywa 12,8 g / 100 g (14 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Drożdże browarnicze • Olej z łososia • Kwas DHA (w karmie dla szczeniąt) • Fruktooligosacharydy • Mannanooligosacharydy • Enterococcus faecium • Olej z ogórecznika Dla ras dużych / large: Świeżo przygotowany indyk – 50 g / 100 g (48,5 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Suszony indyk – 23,5 g / 100 g (25 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Bataty, ziemniaki • Świeże warzywa – 15,8 g / 100 g (12,8 g / 100 g w karmie dla szczeniąt) • Olej z łososia • Kwas DHA (w karmie dla szczeniąt) • Chondroityna & glukozamina (w karmie dla szczeniąt) • Ekstrakt z małża • Olej z ogórecznika Więcej informacji na www.vetexpert.eu Dystrybutor: MACED
Beaphar CBD Olej 2,75% Olej Beaphar CBD wspiera utrzymanie dobrej kondycji stawów i mięśni, poprawia naturalny system immunologiczny, podnosi witalność i sprawia, że zwierzęta są mniej podatne na stres. Zawiera olej z nasion konopi oraz wyciąg z kwiatów i liści konopi siewnej. Może być podawany psom i kotom. www.beaphar.com/pl-pl
Odżywka Premium dla psa Odżywka na bazie olejowej, opracowana przez naszych lekarzy weterynarii, przeznaczona dla psów. Zawiera wyciągi z truskawek bogatych w witaminę A i C nadających sierści naturalny połysk. Dodatkowo zawiera ekstrakt z pestek winogron, który chroni skórę i sprawia, że sierść staje się bardziej miękka. Dzięki swoim właściwościom odżywczym, nawilżającym i naprawczym sierść psa staje się bardziej lśniąca niż wcześniej. Dodatkowo odżywka zapobiega wypadaniu włosów. Odżywka posiada naturalne pH właściwe dla skóry psa oraz zawiera polifenole z winogron. Nie zawiera parabenów. www.beaphar.com/pl-pl
73
Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają nagrody-niespodzianki ufundowane przez firmę CERTECH, właściciela marki KORONA NATURY! POZIOMO: 2) powodują mętną wodę w akwarium 4) inaczej wzdręga, pospolita ryba przypominająca płotkę 6) belgijski, brukselski lub brabancki 7) narzędzie do usuwania sierści u psów szorstkowłosych 10) latający ssak, który może być wektorem wścieklizny 14) amerykańska stolica muzyki country 15) warzywo o jadalnej bulwie z dużą ilością inuliny 16) inaczej przegrana 18) specjalista od żywienia 22) zielone warzywo przypominające kalafior 23) świętuje swe imieniny 30 listopada 24) stara odmiana jabłoni o szarawej barwie owoców 25) łagodna odmiana ospy występująca u krów PIONOWO 1) tradycyjne danie z kiszonej kapusty z mięsem i grzybami 3) urządzenie przydatne podczas szkolenia psów i kotów 5) urządzenie do wykonywania zastrzyków 8) „gwiazda” z ogonem 9) roślinne związki fenolowe 11) mikroskopijne glony zmieniające kolor wody w akwarium na zielony 12) na grzbiecie konia wierzchowego 13) np. dwu- lub pięciozłotowa 16) u wędkarza na haczyku 17) najwyższe góry świata 19) inaczej leczenie 20) „dom” dla węża lub jaszczurki 21) najmniejszy ptak świata 22) inaczej włókno roślinne
Fundatorem nagród jest firma CERTECH, właściciel marki KORONA NATURY. Życzymy miłej zabawy!
Hasło:
Laureatami poprzedniej krzyżówki zostały Panie: Klaudia Machlik, Natalia Perwenis i Joanna Siekierko. Zwycięzcy otrzymali nagrody w postaci kanapy dla psów Cezar (3 rozmiary, 8 kolorów – do wyboru przez zwycięzców) ufundowane przez producenta stylowych posłań dla psów – firmę Lauren design! Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
74
Współpraca autorska: lek. wet. Joanna Iracka Sabina Janikowska dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek wet. Beata Milewska-Ignacak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Korekta: Ewa Wilczyńska Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie Z ooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
3. EDYCJA
O R G A N I Z A T O R
NAJWIĘKSZE
TARGI ZOOLOGICZNE w Europie Środkowo-Wschodniej
29-31
03.2019 www.animalsdays.eu Międzynarodowa Wystawa Psów
Międzynarodowa Wystawa Kotów
3. edycja Plebiscytu Magazynu Zoobranża
Program Hosted Buyers
Konferencja „Pies sportowy” dla zoofizjoterapeutów i właścicieli psów sportowych Prowadząca Ludovica Dragone, światowej sławy lekarz weterynarii, specjalizacja fizjoterapia i rehabilitacja psów, wiceprzewodnicząca europejskiej organizacji VEPRA, we współpracy z Studium Fizjoterapii Zwierząt Małgorzaty Kizerwetter i Iwony Dębskiej
Ws p ó ł p r a c a
Kontakt ADRIAN TOMCZUK Project Manager a.tomczuk@warsawexpo.eu +48 690 183 441
CZY WSPIERASZ JEGO DŁUGOLETNIE ZDROWIE?
NOWOŚĆ
PURINA® PRO PLAN® ELEGANT SPECJALNIE OPRACOWANA FORMUŁA DLA KOTÓW DŁUGOWŁOSYCH
Kontrola powstawania kul włosowych
Ograniczenie nadmiernego linienia
Receptura o wysokiej smakowitości Podaruj mu optymalny start z OPTISTART®
www.optymalnystart.pl
PURINA® PRO PLAN® Naukowe wsparcie dla niesamowitego życia.