SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
LISTOPAD 2019
nr 11 (44) ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
Czy drożdże są bezpieczne dla psa? s. 40
Święta dla sprzedawcy
Szansa i wyzwanie!
Seniorzy s. 14
Wszystko o psich i kocich seniorach s. 20 – 38
DRAPIEŻNA DRAPIEŻNA NATURA NATURA KOCICH KOCICH POTRZEB POTRZEB
WILGOTNA KARMA WILGOTNA Z TAURYNĄ,KARMA Z TAURYNĄ, oparta na recepturze oparta recepturze zgodnejna z pierwotnymi zgodnej z pierwotnymi potrzebami kotów. potrzebami kotów. Aż do 70% mięsa iAż podrobów. do 70% mięsa
Bez glutenu.
Zawiera taurynę, tak ważną w procesie Zawiera taurynę, wzrostu i rozwoju kota. tak ważną w procesie
Z dodatkiem niezbędnych nienasyconych kwasów Z dodatkiem niezbędnych tłuszczowych 3 i 6. nienasyconychomega kwasów
i podrobów.
wzrostu i rozwoju kota. WWW.VETEXPERT.EU POLUB NAS NA WWW.VETEXPERT.EU POLUB NAS NA
Bez polepszaczy smaku i konserwantów. Bez polepszaczy smaku
Bez glutenu.
i konserwantów.
tłuszczowych omega 3 i 6.
Smakowitość. Smakowitość.
SUPER NATURAL NUTRITIONAL CAT FOOD SUPER NATURAL NUTRITIONAL CAT FOOD
Od redakcji
Szanowni Państwo, listopad – z racji rozpoczynającego go święta – nieuchronnie kojarzy się nam z przemijaniem, upływem czasu oraz osobami, które już od nas odeszły. Nastrojowi temu sprzyjają również coraz krótsze dni i często nie najlepsza pogoda za oknem (choć akurat w tym roku, przynajmniej na razie, jesień zdecydowanie nas pod tym względem rozpieszcza). Nie sposób pominąć faktu, że przemijanie dotyczy także naszych pupili. Zwierzęta starzeją się, podobnie jak my, choć pod pewnymi względami znoszą to dużo lepiej, zwłaszcza że nie zdają sobie sprawy z faktu upływu czasu. Psy i koty – ulubieni czworonożni przyjaciele Polaków – żyją nieporównanie krócej od ludzi. Należy więc pamiętać, że w momencie przygarnięcia pod swój dach uroczego szczeniaka czy kociaka najpewniej za kilkanaście lat będziemy musieli się z nim pożegnać… Z drugiej jednak strony, warto odnotować, że domowi pupile statystycznie żyją dzisiaj o wiele dłużej niż jeszcze przed kilkoma dekadami. Jakie są tego przyczyny? Przede wszystkim to większa świadomość i wiedza ich opiekunów, połączona z najnowszymi zdobyczami nauki w zakresie dietetyki, suplementacji i szeroko pojętej pielęgnacji zwierząt domowych. Nie bez znaczenia jest również intensywny rozwój zaawansowanej medycyny weterynaryjnej oraz pojawianie się nowych możliwości wspomagania zdrowia pupila, jak choćby fizjoterapia dla zwierząt. Wszystko to sprawia, że coraz więcej psów i kotów przekracza barierę 15, a nawet więcej lat życia i – co najważniejsze – do późnego wieku pozostaje w pełni sprawnymi, towarzysząc na dobre i złe swoim opiekunom w ich codziennych radościach i troskach. Owo wydłużenie się psiego i kociego życia spowodowało jeszcze jedno zjawisko. Podobnie jak w ludzkich populacjach krajów wysoko rozwiniętych, które gwałtownie się starzeją, wśród domowych zwierząt również rośnie odsetek seniorów (zwykle umownie definiowanych jako zwierzęta starsze niż siedmioletnie, choć, jak wyjaśniamy to w jednym z artykułów, zależy to od wielu czynników). Według szacunków ekspertów nie jest wykluczone,
że już za kilka lat co drugi polski pies i kot będzie zaliczać się właśnie do tej grupy wiekowej. Już dawno zauważyli to producenci karm, suplementów i akcesoriów dla zwierząt, wprowadzając na rynek całe serie produktów dla starszych pupili, które pozwalają im jak najlepiej i w pełnym dobrostanie przejść przez „złotą jesień” ich życia. W bieżącym numerze „ZooBranży” szeroko zajmujemy się właśnie tym tematem, podpowiadając, jak karmić czworonożnego seniora oraz jak rozwiązywać rozmaite problemy pojawiające się w jego zachowaniu. Aby zakończyć w nieco weselszym nastroju, dodam, że już za chwilę wszechobecne dotąd w sprzedaży smutne znicze zostaną zastąpione przez bombki, gwiazdy, choinki i łańcuchy. Wielkimi krokami zbliżają się bowiem święta Bożego Narodzenia – dla odmiany najweselsze w roku i najbardziej przez nas lubiane. Również pod względem sprzedażowym, bowiem poprzedzające je tygodnie to idealny okres dla handlu. Warto się do niego odpowiednio przygotować. A my doradzamy, jak najlepiej to zrobić i o czym trzeba pamiętać, aby przekuć tę szansę w możliwie najlepsze zyski dla sklepu.
Joanna Zarzyńska dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
Spis treści
W numerze 03 Od redakcji
dr hab. Michał Jank doktor habilitowany nauk weterynaryjnych, jest pracownikiem Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Prowadzi zajęcia z farmakologii zwierząt oraz dietetyki weterynaryjnej dla studentów medycyny weterynaryjnej oraz uczestników specjalizacyjnego studium podyplomowego „Choroby psów i kotów”. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularno-naukowych dotyczących żywienia psów i kotów. Prowadzi również wykłady i szkolenia dotyczące żywienia psów i kotów dla lekarzy weterynarii. Jest autorem lub współautorem kilkunastu suplementów pokarmowych dla małych zwierząt dostępnych na polskim rynku.
06 Sklep Miesiąca: PLANTICA.PL 08 Echa branży 13 Certyfikat Jakości 14 Święta dla sprzedawcy – szansa i wyzwanie! 20 Wiek u psów i kotów 26 Żywienie psich i kocich seniorów 34 Zapobieganie problemom behawioralnym
prof. dr hab. Piotr Ostaszewski lekarz medycyny weterynaryjnej, profesor tytularny w Zakładzie Dietetyki Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie, wybitny znawca dietetyki i żywienia zwierząt towarzyszących. Posiada dwa patenty dotyczące opracowania suplementów pokarmowych dla tych zwierząt. Ma duży i ważki dorobek naukowy – jest autorem ponad 150 oryginalnych prac naukowych. W ramach działalności dydaktycznej prowadzi wykłady i seminaria z zakresu fizjologii, dietetyki i żywienia dla studentów Wydziału Medycyny Weterynaryjnej, a także wykłady dla słuchaczy Podyplomowego Studium Specjalizacyjnego Chorób Psów i Kotów.
u starszych psów 40 Czy drożdże są bezpieczne dla psa? 44 Warzywa i owoce to zdrowie! Ale nie zawsze… 50 Filtr akwariowy – jaki model polecić? 56 Kolor to podstawa! Pokarmy wybarwiające dla ryb
Ewelina Stanclik absolwentka technikum weterynaryjnego, od 2008 roku związana z Gabinetem Weterynaryjnym Med-Wet jako technik weterynarii. Weterynaria jest jej stylem życia, a pasją wypełniającą każdą wolną chwilę są psy i wszystko, co z nimi związane, ich sposób zachowania oraz szkolenie. Oprócz pracy w Gabinecie Weterynaryjnym spełnia się w przygotowywaniu artykułów do czasopism zawodowych oraz razem z Chesapeake bay Retrieverem od czasu do czasu odwiedza dzieci w przedszkolach.
60 Heloderma – jadowita jaszczurka 64 Hypancistrus zebra (L46) – zbrojnik legenda 69 Co nowego na rynku? dr n. wet. Joanna Zarzyńska
74 Krzyżówka
doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego WMW SGGW. Prowadzi m.in. zajęcia fakultatywne dla studentów z zakresu pielęgnacji zwierząt egzotycznych i słuchaczy Studiów Podyplomowych.
Podziel się wiedzą!
Zostań autorem „ZooBranży”. Skontaktuj się z nami. redakcja@zoobranza.com.pl
4
dr inż. Paweł Zarzyński z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki i zoologii. Autor lub współautor ponad 3800 publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 32 książek. Pracował jako redaktor w wielu czasopismach branżowych.
PLANTICA.PL ul. Kwidzyńska 6E Wrocław
Akwarystyka niejedno ma imię! Według oficjalnych danych Polacy są opiekunami ponad 11 milionów psów i 6 milionów kotów. A ile ryb akwariowych pływa w naszych domach? Tego jeszcze nikt nie policzył, choć szacuje się, że w Polsce jest około 600–800 tysięcy czynnych akwarystów. To ogromna grupa hobbystów o specyficznych, często bardzo zróżnicowanych wymaganiach. Akwarysta potrzebuje bowiem na ogół o wiele więcej akcesoriów dla swoich pupili niż statystyczny opiekun psa czy kota. Poza tym jest to hobby bardzo zróżnicowane: obok typowych zbiorników ozdobnych w polskich domach stoją wszak akwaria roślinne, naturalne (i to urządzone w rozmaitych stylach), biotopowe, nanoakwaria itp. Żywiołowo rozwija się też akwarystyka morska, która zdobywa wciąż nowych pasjonatów. To wszystko wymaga rozmaitych urządzeń technicznych, dekoracji, pokarmów, suplementów wody i akcesoriów. Na szczęście są sklepy, które doskonale rozumieją tę potrzebę i wychodzą naprzeciw oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających miłośników akwarystyki. A oto przykład – miejsce, które przedstawiamy w bieżącym numerze „ZooBranży” sprawia, że każdy fan tego hobby doznaje tu szybszego bicia serca i czuje się niczym małe dziecko w wielkim sklepie z zabawkami . To PLANTICA.PL z Wrocławia – jeden z największych typowo akwarystycznych sklepów województwa dolnośląskiego, oferujący taki wybór asortymentu do zakładania i pielęgnacji wszelkiego rodzaju zbiorników, że nawet doświadczony akwarysta może dostać w nim przysłowiowego zawrotu głowy i przeżyć prawdziwe męki wyboru, z których jednak szybko wybawi go doświadczony i profesjonalny zespół doradców. O historii tego miejsca, profilu działalności i zmianach, które zachodzą w polskiej akwarystyce, rozmawiamy z założycielem i właścicielem PLANTICA.PL, Panem Andrzejem Gorzawskim.
6
Joanna Zarzyńska „ZooBranża”: Panie Andrzeju, od kiedy istnieje Pańska firma i jaka była historia jej powstania? Co sprawiło, że postanowił Pan postawić akurat na tak specyficzną gałąź zoologii, jaką jest akwarystyka? Andrzej Gorzawski, właściciel sklepu PLANTICA: Moja firma została założona w 2010 r., a dokładnie 1 lutego, dokładnie w dzień moich urodzin, choć akurat to był przypadek . Tym samym niedługo „stuknie” nam 10 lat. Dlaczego akwarystyka? Bo zajmuję się nią praktycznie od dziecka, za sprawą mojego wujka, który „zaszczepił” mi to hobby jeszcze w wieku przedszkolnym. A dalej to poszło już samo – przez całe moje życie miałem akwarium, hodowałem ryby i w pewnym momencie stwierdziłem, że pora na założenie firmy łączącej moją pasję z wykonywanym zawodem. Początki były skromne – zaczynałem w domowym schowku w rodzinnym domu, który był moim magazynem. Najpierw była sprzedaż w internecie za pośrednictwem popularnego portalu aukcyjnego. Działalność bardzo szybko się jednak rozrastała. Powstał sklep internetowy, a niedługo potem przyszła pora na otwarcie sklepu stacjonarnego, który stale rozbudowujemy i powiększamy, chociaż, prawdę powiedziawszy, powoli zaczyna nam już brakować miejsca na kolejne produkty . Dzisiaj równolegle działa sklep internetowy i stacjonarny o powierzchni ponad 300 m2. Realizujemy bardzo dużo wysyłek, ale staramy się też kierować klientów internetowych do sklepu stacjonarnego, gdzie mogą obejrzeć na żywo wszystkie produkty i… kupić coś więcej. JZ: Jaki jest profil działalności sklepu? AG: Najogólniej mówiąc, to akwarystyka i oczko wodne. Głównie akwarystyka słodkowodna, bo ta wciąż jest najpopularniejsza, ale coraz śmielej wkraczamy też w akwarystykę morską. Mamy również produkty dla stawów ogrodowych, choć to działalność mocno sezonowa, typowo wiosenno-letnia. JZ:W jakiego rodzaju produktach specjalizuje się Pana sklep? AG: Podstawę naszej oferty stanowi „technika” akwarystyczna, a więc zbiorniki akwariowe, zestawy, filtry, grzałki, napowietrzacze, oświetlenie itd. Mamy też bardzo dużo akcesoriów, w tym do akwarystyki roślinnej i naturalnej, podłoża akwariowe, dekoracje, w tym skały i korzenie. Mocny punkt w naszej ofercie stanowią również preparaty akwarystyczne oraz pokarmy, w tym często niszowych, specjalistycznych marek. Mamy też rośliny akwariowe. Ze względów humanitarnych nie sprzedajemy natomiast zwierząt akwariowych, bo tych ostatnich nie sposób w pełni bezpiecznie wysyłać do klientów pocztą czy kurierem (choć, oczywiście, niektóre firmy to robią). Poza tym sklep nie jest z gumy i po prostu nie można mieć w nim wszystkiego. JZ: Jeśli już o markach mowa, to z jakimi brandami najściślej Pan współpracuje? Jakie są kryteria wyboru partnerów biznesowych? AG: W ofercie PLANTICA.PL są produkty praktycznie wszystkich najbardziej znanych marek światowych. Wymienię tu choćby (w kolejności alfabetycznej) AQUAEL, FLUVAL, JBL, JUWEL, OASE, SERA, TETRA, TROPICAL. Ale, jak już wspomniałem, sprzedajemy również dużo wyrobów bardziej niszowych marek, takich jak np. ADA, DAINICHI, GROWISE, MICROBELLIFT, NATURE FOOD, O.S.I., SEACHEM. Oferujemy też akwaria typu „opti white”. Mocno specjalizujemy się w technice CO2 do akwariów roślinnych. A kryteria wyboru firm? To – ogólnie pojęta – dobra współpraca wyrażająca się np. szybkim załatwianiem drażliwych tematów, takich jak ewentualne reklamacje, wysoka jakość produktów oraz odpowiednie wsparcie marketingowe. JZ: Wspomniał Pan o akwarystyce roślinnej. Jak z perspektywy Pańskiego doświadczenia jako akwarysty i prawie dziesięcioletniej działalności biznesowej zmienia się oblicze tego hobby w Polsce? Jakie gałęzie akwarystyki są obecnie najpopularniejsze? AG: Zmiany są ogromne. Kiedyś zakładało się akwarium ze zwykłym żwirkiem i prostym wyposażeniem, takim jak filtr gąbkowy. Obecnie mamy podłoża aktywne, lampy ledowe itd. To po prostu przepaść technologiczna. A jakie gałęzie akwarystyki są najbardziej popularne? Statystycznie to na pewno wciąż typowe akwaria ozdobne, bo takich klienci mają najwięcej, ale bardzo mocna jest też akwarystyka naturalna, japońska, czyli to, co stworzył Takashi Amano. JZ: Co sprawia, że akwaryści z całego Wrocławia i nie tylko trafiają akurat do Was? AG: Myślę, że przyczyn jest co najmniej kilka. Po pierwsze, to dwukanałowość działania. W naszym sklepie internetowym klienci mogą zrobić zakupy przez 24 godziny na dobę i z dowolnego miejsca. Po drugie – asortyment. Mamy w ofercie ponad 10000 produktów dostępnych w bardzo korzystnych cenach. Takiego wyboru kupujący nie znajdą nigdzie indziej. Poza tym wszystko jest w jednym miejscu. Po trzecie – obsługa klienta. Oferujemy fachowe wsparcie, specjalistyczne doradztwo oraz pomoc w rozwiązywaniu problemów związanych ze skompletowaniem sprzętu i prowadzeniem akwarium. Dla nas najważniejszy jest klient, któremu zapewniamy doskonały kontakt e-mailowy i telefoniczny oraz możliwość monitoringu złożonego zamówienia. Nie bez znaczenia dla opinii klientów pozostaje też fakt, że zamówienie wysyłamy w zaledwie 24 godziny. JZ: Ile osób pracuje w Pana firmie? AG: W tym momencie zatrudniamy łącznie 15 osób zajmujących się wysyłkami, obsługą klientów, ale też serwisami. Bo oprócz sprzedaży mamy w ofercie również projektowanie, zakładanie i późniejsze serwisowanie zbiorników. Można powiedzieć, że zajmujemy się klientem kompleksowo – doradzamy mu przy zakupie, dostarczamy sprzęt, a później pomagamy założyć akwarium i – jeśli sobie tego życzy – wyręczamy go w opiece nad nim. JZ: Dziękuję za rozmowę. 7
Echa branży VITAKRAFT na targach Wrzesień oraz październik obfitowały w różnego rodzaju wydarzenia targowe. Nie mogło zabraknąć nas na targach zoologicznych, takich jak PET FAIR (na których otrzymaliśmy złoty medal za Crispy Crunch) czy PET EXPO. Pojawiliśmy się również na targach LECLERC i BRICOMARCHÉ. Prezentowaliśmy nasze topowe produkty, m.in. POESIE czy Beef Stick, ale również przedstawiliśmy odwiedzającym naszą nowość, czyli suchą karmę VITA NATURE.
Holandia mówi „nie” hodowli psów ras brachycefalicznych W październiku w wielu polskich mediach ukazała się informacja, że Holandia jest pierwszym europejskim krajem, który oficjalnie zakazał hodowli psów ras brachycefalicznych (krótkopyskich), takich jak choćby buldogi francuskie czy mopsy. Decyzja ta została podyktowana względami humanitarnymi, wynikającymi z faktu, że zwierzęta te z racji swej specyficznej budowy anatomicznej są narażone na wiele rozmaitych chorób i związany z tym mniejszy komfort życia. W rzeczywistości powyższa wiadomość jest jednak mocno nieprecyzyjna. Dlaczego? Bowiem, po pierwsze, holenderskie władze wprowadziły taki zakaz już pięć lat temu, czyli w 2014 roku, tyle tylko, że jak dotąd jego respektowanie nie było w jakikolwiek sposób kontrolowane. Dopiero teraz ma się to zmienić. Po drugie, zakaz ten nie wiąże się z całkowitą likwidacją hodowli buldogów czy mopsów, a jedynie wprowadzeniem ograniczeń mających na celu wyeliminowanie z hodowli osobników o najsilniej skróconych pyskach, faktycznie mogących znacząco rzutować na ich zdrowotność i komfort życia. W tym celu opracowano specjalne wzorce mające określać kryteria budowy głów psów brachycefalicznych. Począwszy od tego roku, w Holandii wprowadzono specjalne kontrole prowadzone przez wyspecjalizowanych lekarzy weterynarii. Polegają one na testach wysiłkowych psa (spacer o długości 1 km i kilka prostych ćwiczeń) zakończonych badaniem pracy serca i ogólnej kondycji zwierzęcia. Poza tym lekarz oceni proporcje
8
jego głowy. Okazy, które nie przejdą tego testu, nie zostaną dopuszczone do rozrodu. Większość holenderskich organizacji skupiających hodowców psów ras brachycefalicznych zapowiedziało podporządkowanie się nowym przepisom, aczkolwiek część z nich planuje wystąpić do rządu z własną propozycją projektu regulującego rozmnażanie tych zwierząt. Warto dodać, że pod względem wprowadzonych regulacji prawnych na rzecz zapobiegania bezdomności zwierząt Holandia jest krajem wyjątkowo restrykcyjnym i – zarazem – odnotowującym znaczne sukcesy. Tamtejsze prawo za świadome porzucenie psa czy kota przewiduje bardzo wysoką grzywnę (do 16 tys. euro) oraz karę pozbawienia wolności nawet do trzech lat. W Holandii już w 2011 r. powołano również specjalną policję dla zwierząt mającą strzec ich praw. Tamtejszy rząd wprowadził także akcję kastracji i sterylizacji zwierząt połączoną z propagowaniem ich świadomej adopcji. W rezultacie tych działań Holandia szczyci się dziś mianem kraju, w którym problem bezdomności zwierząt praktycznie nie istnieje.
Echa branży amiplay na DOG DAY & CAT DAY! Firma amiplay była obecna na specjalnej edycji wydarzenia DOG DAY & CAT DAY! #nieoceniajpopysku – ideą organizatorów jest: „Nie oceniaj po pysku!” To akcja, którą zmieniamy waszą świadomość. Duży pies to groźny pies, niebezpieczna rasa, urodzony do walk, szczęki o uścisku trzech ton – ile razy to słyszeliście? Pomóżcie nam zmienić te słowa! Niech cały świat usłyszy prawdę – duży pies to duże serce, ukochana rasa, urodzony przyjaciel, ulubieniec dzieci! Podczas wydarzenia wsparliśmy fundację AST, która zajmuje się pomaganiem psom ras TTB. Mamy nadzieję, że prezenty przydadzą się podopiecznym fundacji.
VetExpert na targach PET EXPO w Bydgoszczy W dniach 13–15 września 2019 r. marka VetExpert brała udział w targach branży zoologicznej – PET EXPO w Bydgoszczy. Wydarzenie miało charakter biznesowy – dwa pierwsze dni były przeznaczone dla klientów branżowych – właścicieli sklepów i hurtowni zoologicznych. W niedzielę wszyscy opiekunowie psów i kotów oraz hodowcy mogli zapoznać się z ofertą marki VetExpert, a zwierzaki mogły wypróbować smakowitości z linii RAW PALEO. Więcej informacji na www.vetexpert.eu
Mistrzostwa Świata w Mondioringu po raz pierwszy w Polsce! W środę, 2 października w miejscowości Nędza położonej na terenie powiatu raciborskiego w województwie Śląskim rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w Mondioringu, po raz pierwszy organizowane w naszym kraju. W tym dużym wydarzeniu wzięło udział 105 najlepszych zawodników nie tylko z terenu Europy, lecz także z Brazylii, Stanów Zjednoczonych czy Izraela. Zwiedzający aż przez pięć dni mogli podziwiać zmagania zawodników z psami w widowiskowych dyscyplinach sprawdzających poziom wytrenowania w zakresie posłuszeństwa, obrony czy skoków. Mondioring, organizowany na terenie powiatu
10
już kilkakrotnie, cieszy się coraz większą popularnością i także w tym roku ściąga liczne rzesze fanów. A jest po co przyjeżdżać, bo oprócz samych zawodów można skorzystać z wielu dodatkowych, darmowych atrakcji. Porady żywieniowe, pokazy pielęgnacji sierści, konsultacje weterynaryjne – to tylko niektóre z nich. Ponadto istnieje możliwość testowania produktów i nabywania ich w atrakcyjnych cenach. Krótko mówiąc – miłośnicy psów byli zachwyceni. Warto dodać, że wstęp na zawody był bezpłatny, a okazja do obserwowania tej niezwykłej dyscypliny sportowej zdarza się tylko raz w roku.
IV Niezależny Plebiscyt Branży Zoologicznej już trwa! Zgłaszaj swoich kandydatów i zgarnij nagrodę!
www.plebiscyt.zoobranza.com.pl
Niezależny Plebiscyt Branży Zoologicznej to jedyne takie wydarzenie branżowe! Dlaczego jest wyjątkowy? Ponieważ o tym, kto zostanie jego laureatem decydują nasi Czytelnicy, zgłaszając swoich kandydatów, a później oddając na nich głosy. Plebiscyt jest rozgrywany w kategoriach „Produkt Roku”, „Firma Roku” oraz „Handlowiec Roku”. Aby wziąć w nim udział, wystarczy zgłosić swoich kandydatów za pośrednictwem strony internetowej www.plebiscyt.zoobranza.com.pl lub na kuponie zgłoszeniowym publikowanym w bieżącym numerze magazynu „ZooBranża” na stronie 73. Każdy sklep może zgłosić dowolną liczbę kandydatów, przy czym dany kandydat może być zgłoszony przez ten sam sklep tylko jeden raz. Termin zgłaszania kandydatów upływa 31 grudnia 2019 r. Poprzednie edycje Plebiscytu w liczbach: 54 wręczone nagrody ponad 260 zgłoszonych produktów ponad 450 gości na Gali podczas wręczenia nagród ponad 8000 zł przekazane na schroniska dla zwierząt Ponad 2 tony karmy przekazane dla schronisk
Echa branży ScanVet uczestnikiem akcji „Nie oceniaj po pysku“ W dniach 12 i 13 października 2019 r. w warszawskiej Hali Gwardii odbyły się targi DOG DAY wraz z akcją #nieoceniajpopysku, która miała celu wspomóc fundację AST, zmienić postrzeganie bullowatych psów i pokazać ich sympatyczną naturę. ScanVet jako wystawca również włączył się do akcji. Ponadto odwiedzający stoisko ScanVet mogli uzyskać profesjonalną poradę lekarzy weterynarii w zakresie pielęgnacji higieny jamy ustnej oraz uszu kotów i psów. Warszawiacy licznie przybywali ze swoimi pupilami, dlatego mogli na miejscu, pod okiem fachowców wypróbować pastę enzymatyczną Zymodent, wysokiej klasy żel do pielęgnacyjny jamy ustnej FreshAid oraz specjalistyczny płyn do higieny i pielęgnacji uszu Auriceum, który został uznany za Produkt Roku branży zoologicznej w plebiscycie organizowanym przez magazyn „ZooBranża“.
Co nowego w MY PET STORY? Prace nad pierwszą aplikacją mobilną integrującą branżę zoologiczną nabierają tempa! Jej część webowa jest już na ukończeniu, a obecnie trwają czynności związane z zaimplementowaniem bazy wiedzy i przygotowaniem grafik do części mobilnej. Już niedługo pierwsi klienci zaczną testować jej działanie! Czy wiecie, że: w aplikacji MY PET STORY opiekun zwierzaka znajdzie największą, sprawdzoną i rzetelną bazę wiedzy obejmującą ponad 300 ras psów, 50 ras kotów, 50 gatunków innych ssaków, 100 gatunków ptaków i ponad 400 gatunków ryb akwariowych? A wszystko to w wygodnej, intuicyjnej formie i zawsze pod ręką! za sprawą MY PET STORY klient bezbłędnie trafi do Waszego sklepu, a także do lecznicy weterynaryjnej, salonu groomerskiego, hotelu dla zwierząt itp.? Wszystko to dzięki geolokalizacji i geofencingowi wykorzystywanym przez mechanizm aplikacji; aplikacja MY PET STORY przyczyni się do poprawy losu bezdomnych zwierzaków? Dzięki niej wolontariusz w schronisku będzie mógł w prosty i łatwy sposób dodać oczekującego na nowy dom czworonoga do bazy danych i udostępnić informację o nim tysiącom zainteresowanych osób. A to wszystko bezpłatnie! dzięki aplikacji MY PET STORY sklep zoologiczny będzie mógł błyskawicznie dotrzeć do szerokiego grona klientów z informacją o promocji, nowościach, organizowanych przez siebie wydarzeniach, wyprzedażach itp.? Wystarczy w prosty i łatwy sposób generować kupony docierające bezpośrednio tylko do spersonalizowanych i wybranych odbiorców, którzy dzięki nim trafią do sklepu i zrobią zakupy, zwiększając jego obroty;
12
aplikacja MY PET STORY umożliwi producentom i dystrybutorom natychmiastowe i precyzyjne dotarcie ze swoją ofertą do ponad 3200 sklepów zoologicznych w całej Polsce, a także do salonów groomerskich, lecznic weterynaryjnych i innych potencjalnych klientów? Może zastąpić kosztowne gazetki produktowe, ulotki, mailingi oraz inne przestarzałe i mało skuteczne formy reklamy. I – przede wszystkim – oszczędzi mnóstwo czasu przedsiębiorcy i jego pracownikom. To tylko wybrane funkcjonalności aplikacji. Chcecie poznać wszystkie jej zastosowania? Oficjalna premiera MY PET STORY będzie miała miejsce na Targach ANIMALS’ DAYS w Nadarzynie 3 kwietnia 2020 r. podczas IV Konferencji Branży Zoologicznej. Zapraszamy już dziś wszystkich przedstawicieli i pracowników sklepów zoologicznych oraz producentów i dystrybutorów. Nie może Was tam zabraknąć! I pamiętajcie, weźcie ze sobą swoje smartfony – na pewno się Wam przydadzą.
CERTYFIKAT JAKOŚCI Karmy suche dla psów
COUNTRY FARMS™ Adult Monoprotein Producent: NESTLE
za unikalną recepturę zawierającą tylko jedno starannie wyselekcjonowane źródło białka zwierzęcego, pełnowartościowy, naturalny skład oraz dodatek aromatycznych ziół, owoców i warzyw pochodzących od sprawdzonych dostawców
WARSZAWA − LISTOPAD 2019
− wyróżniamy produkty godne polecenia!
Wsparcie sprzedaży
Święta dla sprzedawcy Szansa i wyzwanie!
dr inż. Paweł Zarzyński Okres przedświąteczny (czyli listopad i pierwsze trzy tygodnie grudnia) to dla większości sklepów najlepszy okres w roku. Świąteczna atmosfera i uświęcony tradycją zwyczaj obdarowywania się prezentami sprawiają bowiem, że klienci znacznie chętniej i głębiej sięgają do swoich portfeli. Korzystają na tym również sklepy zoologiczne, bowiem coraz silniej zaznaczający się „pumpering trend”, czyli tendencja do rozpieszczania domowych zwierzaków traktowanych jako pełnoprawnych członków rodziny, nakazuje zadbać w święta także o swoich pupili. Ostatnie dwa miesiące w roku to zatem szansa na doskonałe zarobki i wydatne podreperowanie sklepowego budżetu. Aby jednak naprawdę dobrze zarobić w tym okresie, trzeba się do tego dobrze przygotować. Już za chwilę podpowiemy, jak to zrobić i na co zwrócić uwagę w przedświątecznej gorączce sprzedażowej.
14
Klient „świąteczny” Doświadczeni handlowcy wiedzą, że w okresie przedświątecznym model zachowania klienta w sklepach i jego podejście do wydawania pieniędzy ulegają znaczącej zmianie (z naszego punktu widzenia – zdecydowanie na lepsze, a więc korzystniejsze dla sklepów ). U podstaw tego fenomenu leży kilka przyczyn: Po pierwsze – prezenty! Tradycja ich dawania wywodzi się już z zamierzchłej starożytności i początkowo oczywiście nie miała nic wspólnego z żadnymi świętami. Prezent był po prostu… elementem transakcji biznesowej. W handlu wymiennym często dawało się za coś przedmiot o większej wartości tylko po to, aby obdarowany nim zaciągał swoisty dług wdzięczności wobec darczyńcy, który kiedyś będzie musiał spłacić (jak widać techniki handlowe i negocjacyjne nie zmieniły się pod
tym względem znacząco od tamtych czasów ). Możliwość wręczenia kosztownego prezentu budowała również prestiż społeczny wręczającego. Z czasem wręczanie prezentów – już nie tylko między partnerami handlowymi – powiązano z konkretnymi datami. Co ciekawe, końcówka grudnia stała się okresem obdarowywania na długo przed narodzeniem się chrześcijaństwa. Już w starożytnym Rzymie od 17 do 23 grudnia obchodzono bowiem święta zwane Saturnaliami. Był to okres biesiad, dobrego traktowania niewolników (w tym czasie pod pewnymi względami zrównywali się oni statusem ze swymi panami) oraz wręczania podarków członkom rodzin oraz przyjaciołom. Pierwsi chrześcijanie zaadaptowali to zjawisko, aczkolwiek szerzej rozwinęło się dopiero w wiekach późniejszych za sprawą tradycji związanych ze Świętym Mikołajem. I nie chodzi tu bynajmniej o brzuchatego, starszego pana w czerwonym kaftanie (taki wizerunek Mikołaja powstał dopiero w latach 30. XX w.), ale o autentyczną postać historyczną. Biskup Mikołaj z Miry
Na ziemiach polskich zwyczaj obdarowywania się na Gwiazdkę jest stosunkowo młody – powstał prawdopodobnie na przełomie XVIII i XIX w. Początkowo był zarezerwowany dla arystokracji, którą stać było na takie wydatki, z czasem przejęło go możne mieszczaństwo, aż wreszcie upowszechnił się wśród całego społeczeństwa. (270–343) kanonizowany w IX w. zasłynął bowiem z legendarnej, wręcz jak powiedzielibyśmy dzisiaj, działalności charytatywnej – pomagał biednym i potrzebującym, bardzo często rozdawał też prezenty dzieciom, aby wywołać radość i uśmiech na ich twarzach. Według trudnej do zweryfikowania legendy pewnego razu postanowił wspomóc finansowo pewnego zubożałego arystokratę
Przechodzący obok naszej świątecznie udekorowanej witryny ludzie siłą rzeczy zaczynają myśleć o Gwiazdce, prezentach i pełnej smakołyków BRONX to linia kurtek jesienno-zimowych misce wna6 rozmiarach święta. Tym dostępnych orazsamym 5 wersjach kolorystycznych. składa„nastrój się z trzech pogłębiają Odzież w sobie warstw: wewnętrznej polarowej podszewki, zakupowy” i chętnie dają mu wypełnienia z ociepliny oraz nieprzemakalupust po wejściu do sklepu. nego materiału wierzchniego wykończonego ściągaczami. konstrukcja kurtki Warto więcTaka poświęcić trochę chroni psa przed zimnem, wiatrem i opadaczasu i sprawić, aby nasz sklep mi. W górnej części kurtki wykonany jest tym okresie otwórprzypominał pozwalający naw zapięcie smyczy do szelekdom pod Świętego kurtką. Odzież jest regulowana Mikołaja z mnószerokozakresowym zapięciem rzepowym stwem prezentów dla zwierzapozwalającym swobodnie dopasować ją do ków. sylwetki psa. Producent i oficjalny dystrybutor
www.amiplay.eu 42-202 Częstochowa, Polska
Siedziba: ul. Tomasza Wilsona 24/28, 42-202 Częstochowa, Polska
Biuro obsługi klienta: tel./fax. +48 34 320 46 70
e-mail: amiplay@amiplay.eu
Wsparcie sprzedaży
Boże Narodzenie to najbardziej rodzinne święta w kalendarzu, a przy tym ulubiony czas w roku dla bardzo wielu Polaków. Aby uczynić go jeszcze bardziej wyjątkowym, najczęściej sięgają oni w tym okresie po produkty z wyższej niż zwykle półki i to nawet, jeśli są one znacząco droższe. Każdy chce bowiem, aby święta czymś się wyróżniały. niemającego pieniędzy na posagi dla swych córek. Przygotował w tym celu trzy sakiewki ze złotem i ponoć podrzucił je przez komin. Sakiewki miały wpaść do suszących się nad ogniem trzewików, gdzie zostały rankiem znalezione przez domowników. Stąd właśnie wziął się anglosaski zwyczaj wieszania skarpet na prezenty przy kominku. Co ciekawe, na ziemiach polskich zwyczaj obdarowywania się na Gwiazdkę jest stosunkowo młody – powstał prawdopodobnie na przełomie XVIII i XIX w. Początkowo był zarezerwowany dla arystokracji, którą stać było na takie wydatki, z czasem przejęło go możne mieszczaństwo, aż wreszcie upowszechnił się wśród całego społeczeństwa. Prezentami obdarowywano członków rodziny i przyjaciół. Mniej więcej od 25 lat do tego grona stopniowo awansowały również domowe zwierzaki. Za sprawą wspomnianego już zjawiska humanizacji pupili, przekształconego następnie w opisywany już szczegółowo na łamach „ZooBranży” „pum-
pering trend” („trend do rozpieszczania”), obecnie kupowanie prezentów gwiazdkowych dla psa, kota, a nawet królika czy świnki morskiej (i to stosunkowo kosztownych) stało się powszechne i nikogo już nie dziwi. Po drugie – świąteczny luksus Boże Narodzenie to najbardziej rodzinne święta w kalendarzu, a przy tym ulubiony czas w roku dla bardzo wielu Polaków (choć po minach niektórych stojących w przedświątecznych kolejkach klientów od razu można poznać, że zdecydowanie nie wszystkich ). Aby uczynić go jeszcze bardziej wyjątkowym, najczęściej sięgają oni w tym okresie po produkty z wyższej niż zwykle półki i to nawet, jeśli są one znacząco droższe. Każdy chce bowiem, aby święta czymś się wyróżniały. Wiele osób – często podświadomie – przenosi ten zwyczaj również na swoich pupili, np. nabywając dla nich ekskluzywną karmę czy też przysmaki.
Po trzecie – wolny czas Święta to nie tylko trzy szczególne dni w roku, lecz także sporo czasu wolnego. Ba! Ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, biorą często urlop i świętują nawet do Trzech Króli (w tym roku tak się korzystnie składa, że teoretycznie wystarczy wziąć 7 dni wolnego, aby mieć „wakacje” od 20 grudnia do 7 stycznia ). W tym czasie lubią sobie poleniuchować i odpocząć od codziennych obowiązków, w tym również od standardowych zakupów. Dlatego przed świętami wiele osób wykazuje tendencję do robienia zapasów, czyli kupowania dużo większych ilości produktów niż normalnie („żeby starczyło aż do Nowego Roku”). Chętniej sięgają więc po duże worki karm suchych, całe opakowania zbiorcze puszek czy gryzaków. A to – w połączeniu z punktem pierwszym i drugim – stwarza świetne warunki dla zwiększenia zysków i obrotów każdego sklepu zoologicznego.
Jak co roku, zapewne wielu klientów wpadnie na świetny (w ich mniemaniu) pomysł obdarowania swoich bliskich jakimś zwierzęciem. Wszyscy wiemy, że często nie jest to najlepsza decyzja, a jej rezultatem bywa cierpienie niechcianych pupili masowo zwracanych tuż po świętach do sklepów lub trafiających do schronisk i przytulisk. 16
Zachęć kupującego Jak wynika z powyższego, w okresie przedświątecznym klient bywa dla sprzedawcy niczym zwierzyna, która sama podchodzi myśliwemu pod muszkę . No, może nie do końca, bo najpierw trzeba ją do tego zachęcić, a potem przygotować stosową „amunicję” (ofertową, oczywiście). Jak zatem sprawić, aby jak najwięcej gotówki trafiło w grudniu do naszej kasy? Zacznijmy od czegoś, za czym wielu z nas tak naprawdę nie przepada. Mowa o świątecznym udekorowaniu sklepu i jego witryny. Wielu właścicieli (nie mówiąc już o pracownikach), delikatnie mówiąc, niespecjalnie lubi wieszanie tych wszystkich gwiazd, wieńców, lampek i stawianie choinki. Niemniej jednak warto się postarać, bo to naprawdę działa! Doskonale wiedzą o tym choćby galerie handlowe i duże sieci sklepów. W niektórych z nich tego typu ozdoby pojawiają się już na długo przed świętami (kilka lat temu było głośno o jednym z najsłynniejszych londyńskich domów handlowych, który wywiesił świąteczne dekoracje już w… lipcu). Przechodzący obok naszej (udekorowanej) witryny ludzie siłą rzeczy zaczynają myśleć o Gwiazdce, prezentach i pełnej smakołyków misce na święta. Tym samym pogłębiają w sobie „nastrój zakupowy” i chętnie dają mu upust po wejściu do sklepu. Pamiętajmy też o dzieciach, które wszak uwielbiają wszelkie świąteczne dekoracje i gadżety i będą „ciągnąć” do nas swoich rodziców (i ich portfele ). Warto więc poświęcić trochę czasu i sprawić, aby nasz sklep przypominał w tym okresie dom Świętego Mikołaja z mnóstwem prezentów dla zwierzaków.
Postaw na górną półkę! Nie, nie – nie chodzi o przestawienie słabiej rotujących produktów z dolnej półki na wyższą (choć to również może warto zrobić). Mamy na myśli stary, dobry up-selling, czyli namówienie kupującego na droższe i lepsze produkty, zamiast tych (naj)tańszych. Przed świętami jest to łatwe jak nigdy, bowiem klient w zasadzie sam z siebie jest na to nastawiony. W przypadku zakupu prezentu, zwłaszcza dla szczególnie bliskiej swemu sercu osoby, siłą rzeczy chce, aby było to coś wyjątkowego, i jest pogodzony z myślą, że takie coś musi kosztować. Dlatego towarując sklep na święta, zdecydowanie nie obawiajmy się zamawiać droższych i lepszych produktów. To naprawdę idealna okazja na świetny zarobek. Pamiętajmy tylko o ich dobrym wyeksponowaniu, przeszkoleniu pracowników, zachowaniu właściwej kolejności prezentacji produktów klientowi (ZAWSZE od najlepszych i najdroższych) oraz o… pozytywnym nastawieniu. Taki świąteczny eksperyment z „górną półką” może nam zresztą podwójnie wyjść na zdrowie, bowiem często okazuje się wtedy, że klienci na „lepszy sort” wyrobów znajdą się również po Nowym Roku, a nawet… permanentnie. W końcu jeśli czyjemuś kotu szczególnie posmakuje kupiona „na Gwiazdkę” lepsza karma, to czy nie zdecyduje się na nabycie mu kolejnych jej opakowań już po świętach? Górna półka produktów dotyczy nie tylko karm i przysmaków, lecz także rzeczy przeznaczonych na prezenty dla ludzi, takich jak zestawy akwariowe, książki o zwierzętach, akcesoria. Nie zapominajmy bowiem, że do sklepów zoologicznych w tym okresie zaglądają i opiekunowie pupili, i członkowie rodzin hobbystów. A np. każda żona nałogowego akwarysty z pewnością może znaleźć u nas coś, co sprawi, że jej mąż będzie miał najwspanialsze święta w swoim życiu .
Zaproponuj prezent! Pamiętajmy również, że wielu opiekunów zwierząt bardzo chciałoby kupić ciekawy prezent dla swojego pupila, tylko… jeszcze o tym nie wie albo nie ma pojęcia, co to mogłoby być. Naszą rolą jest im w tym dopomóc. Jeśli mamy takie możliwości przestrzenne, to świetnym pomysłem jest przygotowanie (już w listopadzie, bo po co czekać, aż klienci kupią u konkurencji ?) swego rodzaju świątecznego „hot-shopa”, czyli stolika, półki albo regału z propozycjami prezentowymi dla różnych grup zwierzaków. Atrakcyjnym wizualnie rozwiązaniem jest np. rozmieszczenie ich wokół (a nawet na) ustawionej w sklepie choinki. Wykorzystajmy również w pełni przestrzeń przykasową. I przede wszystkim nie obawiajmy się pytać każdego klienta przy „kasowaniu”, czy ma już coś pod choinkę dla swojego pupila. Choć to trochę męczące, naprawdę działa i pozwala lepiej zarobić.
tel. 662-353-662
Wsparcie sprzedaży W tym samym celu przed świętami warto przygotować również zestawy prezentowe dla zwierząt, np. składające się z przysmaków, karmy, zabawek. Atrakcyjne opakowania z pewnością przyciągną uwagę klientów. Co więcej, tajemnicą poliszynela jest, że do ich skompletowania możemy użyć tych produktów, które normalnie nie najlepiej nam się sprzedają, a nawet takich, którym niedługo po świętach kończy się okres ważności. W końcu i tak większość z nich zapewne zostanie skonsumowana przez zwierzaka przed Nowym Rokiem . Ale tego nie trzeba uczyć żadnego doświadczonego handlowca…
Zwierzak na gwiazdkę? Tak, ale… W tym miejscu trzeba poruszyć jeszcze jeden dość drażliwy temat. Jak co roku zapewne wielu klientów wpadnie na świetny (w ich mniemaniu) pomysł obdarowania swoich bliskich jakimś zwierzakiem. Wszyscy wiemy, że często nie jest to najlepsza decyzja, a jej rezultatem bywa cierpienie niechcianych pupili masowo zwracanych tuż po świętach do sklepów lub trafiających do schronisk i przytulisk. Dlatego zdecydowanie lepiej odradzać tego typu podarki, chyba że są one skonsultowane i omówione uprzednio z adresatem żywego prezentu i adresat ów naprawdę o nim marzy. A jeśli tak nie jest, to warto namówić klienta, aby np. nabył książkę o zwierzęciu, które chciałby kupić bliskiej osobie, wręczył ją jej pod choinkę i – jeśli faktycznie pupil okaże się jej marzeniem – wspólnie przyszli do nas zaraz po świętach w celu wybrania najbardziej odpowiadającego im okazu.
Nie tylko domowi pupile Święta to również czas, gdy ludzie stają się bardziej wrażliwi (niestety, na bardzo krótko…) na innych. Warto to wykorzystać, np. proponując im w czasie przedświątecznych zakupów karmy i przysmaki dla dzikich ptaków. Wiele osób chętnie je kupuje, aby w tym szczególnym czasie zrobić coś dobrego również dla dzikich zwierząt. A jeśli współpracujemy z jakimś schroniskiem lub fundacją, jest to najlepszy czas na ustawienie w sklepie dobrze opisanego kosza na podarki dla potrzebujących zwierząt. Tym samym będziemy mogli pomóc nie tylko sobie, lecz także im, przy okazji budując pozytywny PR naszego sklepu.
Na świętach się nie kończy… Zamykając nasz sklep w Wigilię, warto pamiętać, że na świętach życie się nie kończy. I nie chodzi nawet o to, że 27 grudnia trzeba będzie przyjść z powrotem do pracy (o tym akurat na te trzy dni zdecydowanie warto zapomnieć ). Po prostu – ulubionym i najbardziej uniwersalnym prezentem świątecznym wręczanym dzieciom i młodzieży są wszak pieniądze. A te trzeba będzie gdzieś wydać (i to szybko). Zapewne wielu młodych hobbystów (np. akwarystów) pojawi się u nas zaraz po świętach, aby dzięki otrzymanym subwencjom finansowym zrealizować swoje marzenia. Często przyjdą w towarzystwie rodzica, wciąż jeszcze pozostającego w świątecznym nastroju (zwłaszcza
18
jeśli ma wolne co najmniej do Nowego Roku ). A wtedy może okazać się, że wspólnie zostawią oni w sklepie o wiele więcej pieniędzy, niż planowali, sprawiając, że ów magiczny (ze sprzedażowego punktu widzenia) przedświąteczny czas dodatkowo nam się przedłuży i będzie trwać do Sylwestra, a kto wie? Może nawet dłużej…
Święta to również czas, gdy ludzie stają się bardziej wrażliwi na innych. Jeśli współpracujemy z jakimś schroniskiem lub fundacją, jest to najlepszy czas na ustawienie w sklepie dobrze opisanego kosza na podarki dla potrzebujących zwierząt.
Każdy kociarz chce dać swojemu pupilowi to, co najlepsze – karmy, przysmaki, suplementy, zabawki...dla zadowolenia i zdrowia swojego kociego przyjaciela. Zarówno zadowoleniu, jak i zdrowiu kota służy także podawanie mu trawy do podgryzania.
Skubanie trawy to realizowanie kociego instynktu Podpowiada on zwierzęciu jak wspomagać funkcjonowanie przewodu pokarmowego i oczyszczać organizm. Ponieważ trawa nie jest trawiona, to trafiając do kociego żołądka prowokuje wymioty, tym samym ułatwiając usuwanie niestrawionych resztek pokarmu (np. z upolowanych ofiar kotów wychodzących), nadmiaru żółci oraz zalegającej sierści (której duże ilości kot połyka podczas codziennej toalety – dotyczy to nie tylko kotów długowłosych). Nieusunięta sierść może się zbijać w kule włosowe - pilobezoary, stanowiące przyczynę stanów zapalnych, zaparć, uciążliwych ataków kaszlu, a w drastycznych przypadkach wręcz blokujące światło jelit, co wymaga interwencji chirurgicznej! Podawanie pasty odkłaczającej może nie wystarczyć. Zatem warto wykorzystać oczyszczające właściwości trawy.
Jednocześnie jej skubanie daje kotu przyjemność Ponadto dostarcza rozrywki, chroni rośliny domowe przed zniszczeniem. Mamy także dodatkowe korzyści prozdrowotne. Trawa jest bogata w chlorofil – zielony barwnik roślinny, którego spożycie ma działanie oczyszczające organizm z toksyn, poprawia prawidłowe funkcjonowanie tarczycy i trzustki, wzmacnia odporność nieswoistą i wzmaga regenerację komórek, chroniąc je także przed wolnymi rodnikami. Również wysoka za-
wartość włókna pokarmowego poprawia funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Często nie uświadamiamy sobie, że trawa zawiera też wiele korzystnych witamin i soli mineralnych, czy aminokwasów – będących świetnym uzupełnieniem kociej diety.
Trawę warto zapewnić zarówno kotom niewychodzącym, jak i wychodzącym Unikniemy przypadkowego spożywania przez nie traw i roślin zielnych na dworze. Mogą być one zanieczyszczone np. metalami ciężkimi, nawozami, a także po prostu mogą wśród nich być rośliny trujące. Nie każdy opiekun kota ma czas na własną uprawę trawy w doniczce, czekanie aż wyrośnie, dbanie o nią. Dlatego warto skorzystać z produktu oferowanego przez firmę Kot w Butach. Jest to świeża, gęsta trawa, gotowa do konsumpcji, w porcji adekwatnej do spożycia. Firma specjalizuje się w uprawie traw dla kota i innych zwierząt domowych (mogą ją zjadać ptaki, gryzonie, czy owady karmowe). Dzięki posiadanej wiedzy, specjalnemu doborowi odmian hodowlanych, innowacyjnej technologii oraz optymalnym warunkom siewu i wzrostu roślin, powstają pełnowartościowe ekologiczne produkty o wysokim stopniu atrakcyjności. Zyskały już one zainteresowanie sklepów i hurtowni zoologicznych. Dodatkowym atutem produktu jest ekologiczne kartonowe opakowanie, które może zostać wykorzystane jako zabawka dla kota.
Zachęcamy do rozsmakowania się w trawce od Kota w Butach!
Pies i kot
Wiek u psów i kotów Wzrost świadomości opiekunów, coraz lepsze karmy i suplementy oraz zaawansowana opieka zdrowotna sprawiają, że nasi pupile żyją obecnie o wiele dłużej, niż miało to miejsce jeszcze przed kilkoma dekadami. Co więcej, odsetek psów i kotów uznawanych za seniorów stale rośnie. Zwykle do grupy tej zalicza się zwierzęta, które osiągnęły wiek 7–8 lat. Należy jednak pamiętać, że – zwłaszcza w przypadku psów – jest to wartość bardzo umowna. Tempo starzenia się tych czworonogów w bardzo dużej mierze zależy bowiem od ich rasy, a dokładnie od powiązanej z nią wielkości, jaką osiągają…
20
Wiek psa a wiek człowieka W internecie można znaleźć liczne tabele pozwalające przeliczyć wiek psa na lata ludzkie, czyli zorientować się, w jakim mniej więcej wieku byłby nasz pupil, gdyby urodził się jako człowiek. Dawniej po prostu przyjmowało się przelicznik 1 do 7 (czyli jeden rok psa to jak siedem lat ludzkich). Wzięło się to z faktu, że pies przeciętnie żyje mniej więcej siedem razy krócej niż człowiek (a raczej tyle żył kiedyś, bo obecnie, jak już wspomniano, m.in. dzięki postępowi wiedzy o żywieniu i zdobyczom medycyny, wiek naszych pupili znacząco się wydłużył). Poza tym nie wolno zapominać, że pies rozwija się i starzeje w zupełnie innym tempie niż człowiek (np. zwykle osiąga dojrzałość płciową, czyli zdolność do rozmnażania mniej więcej w okolicy 6.–12. miesiąca życia; u psów ras olbrzymich 15.–24. miesiąc). Na tej podstawie zwykło się przyjmować następujący przelicznik lat psich na ludzkie:
6 miesięcy życia psa = 10 lat życia człowieka 10 miesięcy życia psa = 14 lat życia człowieka 12 miesięcy życia psa = 15 lat życia człowieka 18 miesięcy życia psa = 20 lat życia człowieka 22 miesiące życia psa = 22 lata życia człowieka 24 miesiące życia psa = 24 lata życia człowieka następnie każdy dodatkowy rok życia psa przeliczamy jako 4 lata życia człowieka (a więc np. 5 lat życia psa = 36 lat życia człowieka).
Psy średnie Stosunkowo długo żyją również psy ras średnich, a więc takie, których masa ciała zawiera się w przedziale 10–35 kg. Okres szczenięcia trwa w ich przypadku zwykle 9–12 miesięcy (wtedy osiągają rozmiary właściwe dla osobników dorosłych). Do mniej więcej 18. miesiąca życia można uznawać je za juniory, a potem wkraczają w dorosłość. Przejście w wiek seniora następuje u nich w wieku ok. 8 lat. Maksymalny osiągany wiek waha się od 12 do 16 lat (niekiedy więcej). Przeliczając na wiek ludzki, można zatem uznać, że jeden rok życia średniego psa to mniej więcej 7 lat życia człowieka. W tym przypadku również wiele zależy od rasy. Niektóre średnie psy żyją bowiem statystycznie krócej i szybciej się starzeją. Można do nich zaliczyć m.in. boksery czy buldogi. Z kolei przedstawiciele ras takich jak beagle czy husky mogą w sporadycznych przypadkach osiągnąć wiek nawet 18 lat i bardzo długo pozostawać w doskonałej kondycji.
Psy duże
Powyższa formuła wygląda na bardzo precyzyjną, ale nie uwzględnia jeszcze jednego czynnika, czyli rozmiarów zwierzęcia. Mniej więcej sprawdza się w przypadku ras średnich, jednak małe psy statystycznie żyją dłużej, szybciej dojrzewają i wolniej się starzeją. W przypadku przedstawicieli ras dużych i olbrzymich jest, niestety, odwrotnie.
Jeszcze inaczej wygląda to w przypadku psów dużych (a więc osiągających masę ciała ponad 35 kg). Znacznie dłużej są szczeniakami, potrzebują bowiem około 15–18 miesięcy na rozbudowę szkieletu i osiągnięcie docelowych rozmiarów. Okres juniorski umownie trwa u nich mniej więcej do ukończenia 2. roku życia. Niestety, starzeją się jednak znacznie szybciej niż ich mniejsi koledzy. W wiek seniorski wchodzą ok. 7. roku życia. Przeciętnie dożywają 10–12 lat. Przeliczając to na wiek ludzki, można zatem uznać, że jeden rok życia dużego psa to mniej więcej 8–9 lat życia człowieka. Także wśród dużych psów wiele zależy od rasy pupila. Za stosunkowo długowieczne uchodzą np. niektóre owczarki i wyżły, zaś krótszą statystyczną długością życia odznaczają się m.in. rasy molosowate.
Długowieczne maluchy
Psie olbrzymy
Stosunkowo najdłuższym życiem mogą pochwalić się psy miniaturowe i małe, czyli takie, których masa ciała nie przekracza 10 kg. Takie zwierzęta z reguły krótko są szczeniakami, bowiem szybko osiągają właściwe dla swojej rasy gabaryty. Zwykle dzieje się to już w wieku 6–8 miesięcy. Równie krótko trwa w ich przypadku okres juniorski – można przyjąć, że już 15-miesięczny mały pies wkracza w dorosłość. A kiedy osiąga starość? Jak wspomniano na wstępie, za seniorów zwykle uznaje się zwierzęta 7–8-letnie (8 lat to wiek, od którego wystawowy pies może być oceniany w klasie weteranów). Jednak w przypadku małych psów można uznać, że wiek seniorski osiągają one nieco później, około 9. roku życia, zwykle starzeją się bowiem wolniej i dłużej zachowują sprawność. Maksymalny osiągany przez nie wiek to 16–18, a niekiedy nawet ponad 20 lat. Przeliczając to na wiek ludzki, można zatem uznać, że jeden rok życia małego psa to mniej więcej 5–6 lat życia człowieka. Oczywiście od reguły tej istnieją liczne wyjątki. Na przykład przedstawiciele wielu ras brachycefalicznych, takich jak np. pekińczyki czy mopsy, niestety, z reguły żyją nieco krócej. Z kolei do długowiecznych małych ras zaliczają się np. choćby spaniele tybetańskie.
Ekstremalnym przypadkiem, jeśli chodzi o wiek i tempo rozwoju psów, są rasy olbrzymie, osiągające masę ciała ponad 45 kg, a zwłaszcza niektóre z nich, takie jak np. dogi niemieckie. Psy te rosną bardzo długo – szczeniakami są nawet przez dwa lata, kiedy kończą swój wzrost. Wiek juniorski trwa u nich nawet do ukończenia 3. roku życia. Niestety, już w wieku 5–6 lat pojawiają się u nich pierwsze oznaki starzenia. Maksymalny wiek osiągany przez przedstawicieli ras olbrzymich rzadko przekracza 10 lat.
Małe psy wiek seniorski osiągają około 9. roku życia, zwykle starzeją się bowiem wolniej i dłużej zachowują sprawność. Maksymalny osiągany przez nie wiek to 16–18, a niekiedy nawet ponad 20 lat. Przeliczając to na wiek ludzki, można zatem uznać, że jeden rok życia małego psa to mniej więcej 5–6 lat życia człowieka.
21
Pies i kot
PRZELICZENIE WIEKU PSA NA LUDZKI W ZALEŻNOŚCI OD ROZMIARÓW CZWORONOGA
DUŻE RASY (PONAD 35 KG)
ŚREDNIE RASY (10–35 KG)
MAŁE RASY (do 10 kg)
WIEK RZECZYWISTY PSA
8
14
18
22
31
40 49
58
67
76
85 94 100
10
18
21
27
33
39 45
51
57
63
69
15
20 24 28
32
36 40 44 48
52
56 60
0,5
1
1,5
2
3
4
5
6
7
8
Jak poznać, że pies się starzeje? Psy, w pewnym sensie, starzeją się podobnie jak ludzie, zwłaszcza jeśli chodzi o objawy tego procesu. Do najbardziej widocznych symptomów zaawansowanego wieku należą siwe włosy (szczególnie rzucające się w oczy u zwierząt ciemno umaszczonych). Zwykle pies najszybciej siwieje na pysku i w okolicach oczu. Pojedyncze siwe włosy mogą pojawiać się jednak na całym ciele. U psów o jasnej sierści cecha ta jest jednak prawie niewidoczna. Starość u psa można dostrzec także po oczach. Z wiekiem stają się one mniej przezroczyste i jakby zasnute mgłą. Jej wskaźnikiem są również psie zęby, które z wiekiem stopniowo się ścierają, począwszy od siekaczy w szczęce dolnej, potem górnej, kłów, a w ostatniej kolejności zębów przedtrzonowych i trzonowych. Wraz z upływem czasu zęby też stopniowo wypadają i starszy pies zaczyna mieć coraz więcej braków w uzębieniu. Wiek psa można odgadnąć także po jego zachowaniu. Wraz z upływem lat szybciej się męczy, staje się mniej ruchliwy, dłużej śpi, trudniej mu wskoczyć na łóżko, pojawiają się rozmaite dolegliwości. Zmienia się również psychika pupila – może stać się bardziej lękliwy, wycofany, nieufny. Niestety, mogą pojawić się również zmiany behawioralne, w tym dość uciążliwe dla opiekunów, takie jak np. niszczenie przedmio-
22
9
75
10
80 85 90 95 100
64 68 72
76
80 84 88
92
96 100
11
14
15
18
19
12
13
16
17
20
tów, stopniowe zatracanie nawyku higieny (czyli załatwianie potrzeb fizjologicznych w domu), szczekliwość i płaczliwość, a nawet agresja wobec obcych i domowników. Sędziwy pies (m.in. z racji problemów z uzębieniem) może też mieć kłopoty z pobieraniem pokarmu oraz apetytem, dlatego bardzo ważne jest skomponowanie dla niego właściwej diety.
Psi rekordziści Jak długo może żyć pies? Okazuje się, że o wiele dłużej, niż ukazują to powyższe statystyki. Za najstarszego znanego psa o w pełni udokumentowanej długości wieku Księga Guinnessa uznaje przedstawiciela rasy Australian cattle dog o imieniu Bluey. Zwierzę to urodziło się w 1910 r., a odeszło w 1939 r., przeżywszy 29 lat i 5 miesięcy. W 2011 roku media obiegła wiadomość o śmierci uznawanej za najstarszego żyjącego przedstawiciela swego gatunku suczki o imieniu Pusuke mieszkającej w Japonii. Przeżyła ona 26 lat i 9 miesięcy i do ostatnich dni cieszyła się dobrą kondycją. Oczywiście w mediach nie brak informacji o jeszcze starszych psach, nieposiadających jednak stosownej dokumentacji daty urodzenia, by można było uznać je za rekordowe. Na przykład w 2016 r. farmer z australijskiego stanu Wiktoria poinformował o śmierci swojego psa – suczki Maggie, która miała przeżyć ponad 30 lat. Niestety, nie posiadała ona metryki koniecznej do zweryfikowania tej informacji.
Jak długo żyją koty? Nieco prościej sprawa ma się z kotami – wynika to między innymi z faktu, że pod względem osiąganej masy ciała zwierzęta te są nieporównanie mniej zmienne od psów. Tym samym można przyjąć, że wszystkie koty rozwijają się i starzeją mniej więcej w podobnym tempie (choć kocięta ras dużych, jak choćby Maine coon, rosną nieco dłużej; również maksymalny osiągany wiek w pewnym stopniu zależy od rasy). Wiek koci na ludzki przelicza się mniej więcej podobnie jak u psów. Można przyjąć, że typowe koty osiągają dojrzałość płciową w 5.–6. miesiącu życia (kotki) i 7.–8. miesiącu (kocury). Tym samym kociętami są przez pierwsze pół roku, a drugie pół roku trwa u nich okres juniorski. W wieku 12 miesięcy wkraczają w dorosłość. Wiek dwóch lat u kota można interpretować mniej więcej jak 25 lat u ludzi i z każdym kolejnym upływającym rokiem należy dodać do tego wieku 4 lata (a więc np. 5-letni kot = 37 lat ludzkich).
Reguła ta nie dotyczy jedynie przedstawicieli wspomnianych już największych ras. Właściwe dla siebie gabaryty osiągają bowiem dopiero po ukończeniu 2. roku życia, zaś jeszcze dłużej trwa ich rozwój psychiczny i emocjonalny. Za w pełni dorosłego można uznać kociego olbrzyma, który skończył 3 lata. A kiedy kot zaczyna się starzeć? Z reguły za graniczny wiek dla seniora uznaje się 8–10 lat, choć zależy to w dużej mierze od indywidualnych cech danego pupila. U kotów mówi się też o tzw. starszych seniorach.
Średni wiek kotów Według aktualnych badań średnio jest to 16 lat, ale jak już wspomniano, wiele zależy od rasy. Należy zaznaczyć, że mieszańce, czyli pospolite dachowce, z reguły żyją najdłużej (oczywiście przy zapewnionej dobrej opiece) – statystycznie 15–22 lata. Do stosunkowo długowiecznych należą też koty brytyjskie, syjamskie i birmańskie (14–18 lat). Z kolei stosunkowo krótko (9–13 lat) żyją koty typu Rex oraz koty syberyjskie. Co ciekawe,
badania wykazują, że koty umaszczone czarno żyją dłużej niż koty jasne, a kotki – dłużej od kocurów. Bardzo duży wpływ na kondycję i tempo starzenia się pupila mają jednak warunki, w jakich przebywa, i opieka, jaką się go otacza.
Według aktualnych badań średni wiek kotów wynosi 16 lat, ale wiele zależy od rasy. Należy zaznaczyć, że mieszańce, czyli pospolite dachowce, z reguły żyją najdłużej (oczywiście przy zapewnionej dobrej opiece) – statystycznie 15–22 lata. Co ciekawe, badania wykazują, że koty umaszczone czarno żyją dłużej niż koty jasne, a kotki – dłużej od kocurów.
Pies i kot
Kocie syndromy starości Jak poznać, że nasz kot nie jest już młodzieniaszkiem? Jednym z pierwszych symptomów jest pogorszenie się jakości jego futra wynikające z mniejszej dbałości o higienę. Starsze koty mają bowiem trudności z pielęgnacją swojej szaty włosowej, głównie na grzbiecie. Włosy mogą się tam sklejać i kołtunić. Aby temu zapobiec, warto pomóc zwierzęciu w toalecie i zintensyfikować czesanie i inne zabiegi pielęgnacyjne. Podobnie jak u psów, u starszych kotów następują też zmiany w wyglądzie oczu i zębów. Oczy z wiekiem stają się mętne i mniej przejrzyste, zęby zaś stopniowo wypadają (w związku z tym konieczna bywa modyfikacja sposobu żywienia kota). Poza tym
najczęściej pojawiają się rozmaite schorzenia, zwłaszcza dróg moczowych. Dlatego ze starszym kotem obowiązkowo należy regularnie bywać w gabinecie weterynaryjnym w celu przeprowadzania okresowych badań. Z wiekiem zmienia się też zachowanie kota – mniej chętnie się bawi, więcej śpi, nie jest tak ruchliwy jak w młodości. Występują też zmiany w jego zachowaniu – z reguły pobiera mniej pokarmu, często traci apetyt na swoje ulubione dania i zaczyna interesować się innymi potrawami. To ostatnie wiąże się z osłabieniem zmysłów węchu i smaku. Problemem jest ograniczenie pobierania wody. Starsze koty również gorzej widzą i słyszą. Sędziwy kot niekiedy staje się agresywny, unika opiekunów lub wręcz przeciwnie – nachalnie domaga się pieszczot i zwracania na niego
uwagi. Pojawiają się problemy z wypróżnianiem i oddawaniem moczu. Dość częstym i uciążliwym objawem starczych zmian w psychice pupila bywa też nadmierna miaukliwość (wokalizowanie).
Koci rekordziści wieku W sprzyjających okolicznościach i przy doskonałej opiece koty są w stanie osiągać niebywale sędziwy wiek. Świadczą o tym wpisy ze słynnej Księgi Guinnessa. Według niej najdłużej żyjący znany kot przeżył dokładnie 38 lat i 3 dni. Była to kotka o imieniu Creme Puff (1967–2005). Innym sędziwym kotem był 32-letni Nutmeg (1985–2017) z Newcastle w Wielkiej Brytanii.
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Olej CBD 2,75% z kannabidiolem dla psów i kotów Wspiera utrzymanie dobrej kondycji stawów i mięśni, poprawia naturalny system immunologiczny, podnosi witalność i sprawia, że zwierzęta są mniej podatne na stres, oraz niweluje efekty starzenia. Olej Beaphar CBD jest najbardziej efektywną formą podawania CBD zwierzętom. Zapewnia najlepszą absorbcję przez ciało. Alternatywnie można użyć Pasty Beaphar CBD lub Przysmaków Beaphar CBD. Produkty CBD redukują efekty starzenia.
24
SILNA ODPORNOŚĆ – ZDROWE ZWIERZĘ
AŁYMI ZC KREWETKAMI LUB KAWAŁKAMI FILETA Z KURCZAKA W S SIE O
100%
DO BIAŁKA ZWIERZĘCEGO
Pies i kot
Żywienie psich i kocich seniorów prof. dr hab. Piotr Ostaszewski
Zakład Dietetyki, Katedra Nauk Fizjologicznych Wydział Medycyny Weterynaryjnej, SGGW w Warszawie
Nasi czworonożni przyjaciele – psy i koty – towarzyszą nam coraz dłużej, pozostając w dobrej kondycji często przez kilkanaście, a nawet więcej lat. Aby jednak tak było, należy zadbać o ich właściwe odżywianie. Wraz z wiekiem w organizmie zwierzęcia zachodzą bowiem istotne zmiany, które powodują konieczność modyfikacji jego diety. Jakie warunki powinny spełniać nowoczesne karmy dla psich i kocich seniorów?
Starzenie się nie jest chorobą! W związku z rozwojem cywilizacyjnym wydłuża się długość życia zwierząt towarzyszących, co prowadzi do ogólnego światowego wzrostu populacji psów i kotów starych. Niestety, brak jest szczegółowych danych, ale obserwuje się systematyczny wzrost liczby starzejących się psów i kotów w populacji żyjącej w bliskim kontakcie z człowiekiem. Szacuje się, że nawet jedna trzecia z nich to psy i koty w zaawansowanym wieku. Dzieje się
26
tak za sprawą osiągnięć współczesnej medycyny weterynaryjnej, odpowiednio zbilansowanej diety, niezbyt obciążającego trybu życia oraz troskliwej opieki właścicieli. Starzenie się to zmniejszenie zdolności do odpowiedzi na stres środowiskowy, który pojawia się w organizmach wraz z upływem czasu. Prowadzi do nieodwracalnego nagromadzenia się uszkodzeń wewnątrzkomórkowych, które z czasem przewyższają zdolności organizmu do samonaprawy. Starzenie się powoduje utratę równowagi wewnętrznej organizmu, co zwiększa ryzyko
zachorowania. Prowadzi do upośledzenia funkcjonowania komórek, tkanek, narządów i układów, czego następstwem jest wzrost podatności na choroby i wreszcie śmierć. Ostatnio w gerontologii modne stało się określenie „pomyślne starzenie się” (successful aging) jako przeciwstawienie starzeniu zwyczajnemu. O ile starzenie zwyczajne opisuje postępujące wraz z wiekiem ubytki w funkcjonowaniu fizycznym, społecznym i poznawczym, o tyle w starzeniu pomyślnym minimalizowane są straty, natomiast uwypuklane możliwości rozwojowe, takie jak
Elżbieta Anioł
Dyrektor handlowy www.versele-laga.pl
Proces starzenia się psów jest zjawiskiem naturalnym, na które nie mamy wpływu. Możemy natomiast spowolnić szybkość postępowania niekorzystnych zjawisk mu towarzyszących poprzez odpowiednią dietę. Opti Life Senior zawiera wszystkie niezbędne składniki odżywcze potrzebne psom powyżej siódmego roku życia. Jest karmą niskotłuszczową, wspiera układ odpornościowy i pomaga w przeciwdziałaniu starzeniu się komórek, dzięki zawartości odpowiedniej ilości witamin, zielonej herbaty i alg. W znakomitej kondycji utrzymują także psa kwasy tłuszczowe oraz składniki mineralne. Dodatek tauryny wspiera serce, a chondroityna i glukozamina stawy. Nie bez znaczenia jest fakt, że jako karma hipoalergiczna – monobiałkowa i bezglutenowa nie obciąża ona układu trawiennego psa – jest łatwostrawna.
funkcjonowanie społeczne (zaangażowanie, aktywność, kontakty społeczne), satysfakcja życiowa, zasoby psychiczne (kreatywność, skuteczność, niezależność, wyznaczony cel, poczucie własnej wartości), wreszcie postrzeganie pomyślnego starzenia się (długowieczność, zdrowie fizyczne i psychiczne). W weterynarii termin „pomyślne starzenie” nie jest stosowany, ale wiele z jego elementów może być wykorzystanych przy opisie zachowań psa w wieku podeszłym. W naturze zwierzęta rzadko dożywają sędziwego wieku. Wyzwania i wymagania dzikiej przyrody są tu zbyt ciężkie, aby starzejący się organizm mógł im sprostać przez dłuższy czas. Natomiast udomowienie i ciągłe przebywanie z ludźmi wyeliminowało zagrożenia dzikiej przyrody. Brak drapieżników oraz stały dostęp do pożywienia doprowadziły do znacznego wydłużenia życia psów przebywających w gospodarstwach domowych. Psy starzeją się w indywidualnym tempie, które zależy nie tylko od wielkości i rasy (u dużych psów starość zaczyna się wcześniej niż u małych), lecz także od dotychczasowego sty-
lu życia, odżywiania i predyspozycji genetycznych. Starość psa to czas powolnej utraty wielu funkcji życiowych. Część psów cierpi na demencję starczą, która jest patologiczną formą starzenia się układu nerwowego. Zrozumiałe więc jest, że zarówno u ludzi, jak i zwierząt szukamy skutecznych metod powstrzymania związanej z wiekiem wzmożonej utraty masy mięśniowej i osłabienia pracy mózgu.
Utrata masy mięśniowej – sarkopenia Sarkopenia to związana z wiekiem utrata masy ciała szczupłego, czyli mięśni. Jest to proces złożony, niezwiązany z chorobą, nasilający się w zaawansowanym wieku. Ocenia się, że u starych psów, począwszy od 8. roku życia, utrata masy mięśniowej wynosi około 10%. Towarzyszy temu zazwyczaj wzrost zawartości tkanki tłuszczowej, dlatego ogólna masa ciała zwierzęcia nie ulega istotnym zmianom. W interesujących badaniach na labradorach przeprowadzonych na
dużej populacji zwierząt wykazano, że u najdłużej żyjących psów utrata masy mięśniowej jest najmniejsza. U starych kotów sarkopenia wydaje się być bardziej nasilona. Obliczono, że między 10. a 15. rokiem życia koty tracą średnio około jedną trzecią masy mięśni. We wszystkich przypadkach obserwuje się ścisłą zależność między stopniem zaawansowania sarkopenii a ryzykiem zachorowania i śmiertelnością wśród psów i kotów.
Zaburzenia funkcji poznawczych – demencja starcza Starzenie się mózgu obejmuje zmiany morfologiczne i funkcjonalne całego organu. Utrata masy mózgu postępująca wraz z wiekiem nie musi oznaczać spadku zdolności poznawczych. Demencja starcza, czyli inaczej otępienie, stanowi zespół objawów spowodowanych zmianami degeneracyjnymi w mózgu. Charakteryzuje się obniżeniem sprawności umysłowej i poznawczej. Termin pochodzi od łacińskiego słowa „dementi” i dosłownie oznacza „bez rozumu”. Zaburzenia otępienne są schorzeniami postępującymi i wyniszczającymi, związanymi z wiekiem. U psów demencja charakteryzuje się głównie stopniową utratą zdolności poznawczych. Upośledzeniu ulegają narządy zmysłów, przy czym najszybciej osłabiają się wzrok i słuch, a węch, który u psów ma charakter zmysłu pierwotnego, dość długo funkcjonuje sprawnie. Pies ma narastające trudności z poczuciem przestrzeni i czasu oraz powoli staje się niezdolny do wykonywania poleceń. U kotów demencja starcza pojawia się rzadziej, zazwyczaj w wieku powyżej 10–12 lat.
27
Pies i kot Anna Derkacz Product Manager www.vetexpert.eu
Starzenie się psów wiąże się ze stopniowym upośledzeniem funkcji wielu układów i narządów. W tym okresie warto do diety starszych psów włączyć składniki, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Preparat GeriatiVet jest idealnym rozwiązaniem – wspomaga odporność (beta-glukan), chroni serce (L-karnityna) i stawy (glukozamina), a także zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego oraz narządu wzroku (luteina). GeriatiVet chroni także przed związanym z wiekiem spadkiem masy ciała (HMB).
Zdrowi psi seniorzy nie powinni mieć ograniczonej podaży białka, ponieważ może się to odbić bardzo niekorzystnie na ich zdrowiu. Niedobór białka pokarmowego w tej grupie wiekowej jest bardziej szkodliwy niż u psów młodszych. Przyjmuje się, że dorosły pies potrzebuje dziennie 2,5 g białka na kg masy ciała, a dorosły kot około 5 g na kg. U starych psów i kotów zapotrzebowanie na białko może wzrosnąć nawet o 50%.
Choroba zwyrodnieniowa stawów (osteoatroza) Są to zaburzenia powiązanych ze sobą procesów degradacji i syntezy chrząstki stawowej prowadzące do zmian zwyrodnieniowych w obrębie stawów. Choroba klinicznie objawia się bólem stawów i ograniczeniem funkcji ruchowych. Ocenia się, że wraz z wiekiem nasilają się jej objawy i obecnie już około jedna czwarta populacji psów na świecie cierpi na osteartrozę. Głównymi czynnikami ryzyka są brak ruchu i postępująca otyłość zwierzęcia.
Co wiadomo o potrzebach pokarmowych psiego i kociego seniora? Właściciele psów i kotów mają świadomość, że ich zwierzęta się starzeją, ale wielu spośród nich uważa, że skoro są zdrowe, to nie wymagają specjalnej diety. Poradnictwo i rekomendacje dotyczące najlepszej diety są dostępne wszędzie, począwszy od internetu, przez sklepy zoologiczne i informacje zamieszczane w czasopismach branżowych, w radiu czy telewizji. W przeprowadzonych na szeroką skalę badaniach ankietowych większość właścicieli wskazała, że koci i psi seniorzy potrzebują diety zawierającej mniej kalorii, tłuszczu, sodu, białka i węglowodanów. Niestety, brak jest norm określających zapo-
Jerzy Nieradzik
Dyrektor Vitaktaft Polska www.vitakraft.pl
Nowa, sucha karma dla psów Vitakraft – wspierana przez naturę! W tym roku mamy przyjemność przedstawić zupełnie nowy produkt oferowany przez naszą firmę. Wprowadziliśmy do sprzedaży suchą karmę dla psów sygnowaną logiem marki Vitakraft. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom właścicieli psów, postanowiliśmy przygotować karmy, które zostały opracowane przez najlepszych specjalistów ds. żywienia zwierząt, w porozumieniu z lekarzami weterynarii. Właściciele mogą być pewni, że znajdą w nich to, co najlepsze – prosto z natury. Przygotowując recepturę, tak jak w innych produktach, kierujemy się przede wszystkim dobrem zwierząt oraz ich konkretnymi potrzebami na poszczególnych etapach życia, aby perfekcyjnie spełniała oczekiwania psów i ich właścicieli. Starania i szczególne zrozumienie, czego potrzebują nasze zwierzęta domowe, to podstawa zaufania, którym obdarzają nas Klienci. Podążając w kierunku rosnącej świadomości, jak ważne są produkty naturalne, stworzyliśmy karmę dla psów VITA NATURE. Produkt dobry jakościowo, w atrakcyjnej cenie. Naturalna, zdrowa i smaczna karma, która wnosi cenny wkład w witalność i dobre samopoczucie. Wspomaga układ odpornościowy, trawienie, ochronę komórek oraz układ kostny przez zastosowanie wyselekcjonowanych, naturalnych składników, takich jak borówka, burak, amarantus, algi morskie. Dzięki zdrowym, częściowo widocznym składnikom VitaNature®, takim jak wysokiej jakości białka zwierzęce oraz wyselekcjonowane owoce i warzywa, odpowiada zdrowej i zbilansowanej diecie, naturalnie bogatej w cenne składniki odżywcze. Charakteryzuje się wysoką smakowitością. Jest odpowiedzią na wszystkie produkty, które są przepełnione konserwantami, wypełniaczami, oferowane nieraz przez konkurencję. Konsekwentnie bez zbędnych dodatków, takich jak barwniki, konserwanty, aromaty czy cukier.
28
trzebowanie starych zwierząt na podstawowe składniki pokarmowe, co powoduje, że producenci karm dla zwierząt wykazują się tu dużą swobodą w opracowywaniu ich składu i zdarza się, że karmy te nie różnią się specjalnie od karm rekomendowanych dla młodszych zwierząt. Dlatego w takich sytuacjach szczególna rola przypada lekarzowi weterynarii, który w sposób kompetentny (na podstawie obecnego stanu zdrowia, wieku i przebytych chorób) powinien doradzić, jaką karmę należy polecić seniorowi.
Dietetyczne zapotrzebowanie starego psa i kota Energia. Następstwem starzenia mogą być strukturalne i funkcjonalne zmiany w przewodzie pokarmowym. U psów brak jest jednak badań, które w sposób jednoznaczny wykazałyby różnice we wchłanianiu jelitowym między dorosłymi i starymi zwierzętami. Podstawowe zapotrzebowanie
Dogvital_2019_v1cc_druk.pdf 2019-01-16 10:28:49
energetyczne obniża się wraz z wiekiem o 25%, przy czym największy spadek jest obserwowany w wieku 7 lat. Utrata masy mięśniowej to główna przyczyna tego spadku, ponieważ mięśnie w stanie spoczynku zużywają aż 96% tej energii. Ponieważ starsze psy są mniej aktywne fizycznie, wzrasta ryzyko otyłości. Dlatego należy zwracać baczną uwagę na prawidłową masę ciała psa czy kota. Zalecane jest tu zwiększenie udziału białka w diecie jako źródła kalorii, co korzystnie wpływa na utrzymanie stałej masy ciała i przeciwdziała otyłości. Interesujące są obserwacje nad ogólnym obniżeniem podawanych kalorii w diecie. W długotrwałych badaniach na psach wykazano, że obniżenie dziennego zapotrzebowania kalorycznego o 25% wydłużyło średnią długość życia psa o dwa lata. Zatem utrzymanie prawidłowej zbilansowanej podaży kalorii i przeciwdziałanie otyłości to dwa najważniejsze cele w ochronie zdrowia psich seniorów. Nieco inaczej sytuacja wygląda u kotów. Zapotrzebowane energetyczne u tych zwierząt spada do około 12.
roku życia, po czym obserwujemy powolny wzrost wyrażony zwiększoną ilością kalorii przyjmowanych z pokarmem i to mimo dalszej utraty masy ciała. Ten wzrost zapotrzebowania na energię jest najbardziej widoczny w 13. roku życia kota. Zjawisko to jest tłumaczone słabnącymi funkcjami trawiennymi. Wykazano, że ponad 30% kocich seniorów ma obniżoną zdolność trawienia tłuszczu, a u około 20% zmniejsza się wraz z wiekiem trawienie białka. Białko. Zapotrzebowanie na białko wzrasta wraz z wiekiem w wyniku przyspieszonego turnoveru białek i zmniejszonej syntezy. Zdrowi psi seniorzy nie powinni mieć ograniczonej podaży białka, ponieważ może się to odbić bardzo niekorzystnie na ich zdrowiu. Niedobór białka pokarmowego w tej grupie wiekowej jest bardziej szkodliwy niż u psów młodszych. Przyjmuje się, że dorosły pies potrzebuje dziennie 2,5 g białka na kg masy ciała, a dorosły kot około 5 g na kg. U starych psów i kotów zapotrzebowanie na białko może wzrosnąć
z
Pies i kot Jerzy Nieradzik
Dyrektor Vitaktaft Polska www.vitakraft.pl
CHICKEN Arthro-Fit Karma uzupełniająca dla psów, podana w formie suszonych pasków z mięsa kurczaka, z dodatkiem glukozaminy i chondroityny, dla wsparcia chrząstki i stawów. Przysmak zawiera cenne proteiny wzmacniające mięśnie i poprawiające mobilność u starszych psów. W skład wchodzą: mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego, produkty pochodzenia roślinnego, roślinne ekstrakty białkowe, zboża (ryż), mięczaki i skorupiaki (glukozamina 0,5%), minerały. Przysmaki nie zawierają cukru, soi, pszenicy, jaj, mączki mięsnej, konserwantów, sztucznych barwników ani aromatów. Producent: Vitakraft Pet Care, Germany.
nawet o 50%. Dlatego ważne jest, aby zwierzęta otrzymywały mniej kalorii w dziennej dawce pokarmowej, ale z jednoczesnym zwiększonym procentowym udziałem białka. Przyjmuje się, że pokarm, w którym 25% kalorii pochodzi z wysokiej jakości białka, daje gwarancję zdrowia i opóźnia sarkopenię. Takim białkiem jest na przykład szybko trawione i wchłaniane białko serwatki, które łatwo osiąga stężenie progowe, przyczyniając się do wzmożonej syntezy białka endogennego. Białko serwatki zawiera dużo rozgałęzionych aminokwasów, w tym leucynę, która ogranicza rozpad białka mięśniowego i nasila jego syntezę. Wspomagającą rolę odgrywa tu także wzrost stężenia insuliny uwalnianej pod wpływem serwatki. Interesujące wyniki badań uzyskano, stosując lizynę (aminokwas egzogenny) w żywieniu zwierząt towarzyszących. U starszych psów wysokie
dawki lizyny spowodowały wzrost masy mięśni. Podobnie u kocich seniorów żywionych dietą wysokobiałkową z wzrastającym udziałem lizyny obserwowano (zależne od ilości dodanego aminokwasu) spowolnienie utraty masy mięśniowej. Woda. U starszych ludzi często obserwuje się obniżone pragnienie i mniejszą ilość spożytej wody. Zagadnienie to nie było szczegółowo badane u psów, ale wszystko wskazuje na to, że niektóre starsze zwierzęta mogą przyjmować niewystarczające ilości wody. Jest to szczególnie ważne w czasie wysiłku fizycznego lub przy wysokiej temperaturze otoczenia. Wtedy zalecane jest szczegółowe monitorowanie ilości wypitej wody. Starsze psy mogą być odwodnione w stanach niewydolności nerek. Jeśli jednak apetyt jest zachowany, a istnieją podejrzenia, że zwierzę pije zbyt
mało, zaleca się dodanie wody do spożywanego pokarmu. Witamina D. W badaniach przeprowadzonych na dużej populacji ludzi w wieku podeszłym wykazano, że niskie stężenie witaminy D w surowicy jest związane ze wzmożoną sarkopenią. Ponadto następstwem niedoboru tej witaminy jest wzrost stężenia parathormonu, który także zmniejsza masę i siłę mięśni. U szczurów brak witaminy D prowadzi do 40% spadku syntezy białka mięśniowego. Obecnie trwają badania nad wpływem niedoboru witaminy D na utratę masy mięśniowej u psich seniorów. Równowaga kwasowo-zasadowa. Zakwaszenie organizmu przyspiesza rozpad białka mięśniowego, prowadząc do ujemnego bilansu azotowego i utraty białek ustrojowych. Tak się dzieje przy spożywaniu
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Kalktabletten Smaczne tabletki o smaku wątróbki, zawierają wapń, witaminy A i D. Kalktabletten są idealnym uzupełnieniem codziennej diety o substancje, których pies potrzebuje dla optymalnego wzrostu i rozwoju. Zawarty w tabletkach wapń zapewnia rozbudowę kości, wspomaga utrzymanie należytej ich gęstości oraz dba o mięśnie i zęby psów na każdym etapie życia. Witamina D3 jest istotna dla ochrony struktury kości. Przyczynia się ona do absorpcji i wbudowywania wapnia w strukturę kości. Witamina A uczestniczy w procesach związanych ze wzrostem i funkcjonowaniem skóry i odpowiada za połysk sierści. Ma także wpływ na kondycję i odporność psów. Zawartość wapnia jest skorelowana z poziomem fosforu. Jest to istotne, gdyż oba minerały współuczestniczą w wielu procesach. Kalktabletten są też polecane psom dorosłym i seniorom, zwierzętom w fazie rozrodu i szczególnie tym obciążonym wysiłkiem fizycznym – czyli sukom ciężarnym i karmiącym oraz psom myśliwskim i sportowym.
30
Pies i kot znacznych ilości białka zwierzęcego i produktów zbożowych, natomiast owoce i warzywa prowadzą do alkalizacji organizmu, generując duże ilości dwuwęglanów. W badaniach na starszych kobietach (powyżej 75 lat) wykazano, że dieta wysokobiałkowa z dużą zawartością dwuwęglanu potasu istotnie zmniejszyła utratę azotu przez organizm, prowadząc do spowolnienia utraty masy mięśniowej. Interesujące byłoby monitorowanie stężenia tych dwuwęglanów u zwierząt towarzyszących i porównanie tego stężenia z zanikiem mięśni u starszych psów i kotów.
Czy możemy opóźnić procesy starzenia? Dieta ograniczająca kalorie. Od połowy ubiegłego wieku trwa zainteresowanie wpływem ograniczonego żywienia na długość życia żywych organizmów. We wszystkich badaniach dieta restrykcyjna jest tak skomponowana, że dostarcza wszystko, co niezbędne zwierzęciu, ale w ilościach minimalnych, niepozwalających zwierzęciu na objadanie się do syta. Nie ma tu zatem mowy o niedożywieniu. Uzyskane wyniki jednoznacznie wskazują, że zmniejszone spożycie kalorii istotnie wydłużało życie zarówno bezkręgowców (nicienie, muszki owocowe), jak i zwierząt wyżej uorganizowanych, na przykład żaby afrykańskiej, szczurów, myszy i gryzoni. Również u małp rezus długotrwałe ograniczenie kalorii zwiększało wrażliwość na insulinę, poprawiało profil lipidowy i zmniejszało generowanie wolnych rodników w mięśniach. Ponieważ małpy żyją długo, potrzeba kolejnych 20 lat, aby ocenić wpływ tej diety na długość życia zwierząt. W nielicznych doświadczeniach na psach labradorach wykazano, że ograniczenie kalorii wprawdzie wydłuża długość życia, ale pozostaje bez wpływu na zachorowalność na różne choroby, gdy porównamy te psy z grupą psów kontrolnych, żywionych bez ograniczeń. Omega kwasy z rodziny n-3. Kluczową rolę w sprawnym funkcjonowaniu całego organizmu odgrywają nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3 (NNKT) obecne w rybach. Należą do nich kwas eikozapentaenowy (EPA) i kwas dokozaheksaenowy (DHA). Dobrym, chociaż nie tak skutecznym źródłem kwasów z rodziny omega-3, jest także siemię lniane. Kwasy z rodziny omega-3 wykazują silne działanie przeciwzapalne, co odgrywa istotną rolę w przeciwdziałaniu stanom zapalnym stawów w osteoartrozie i wspomaga działanie takich nutraceutyków, jak chondroityna i glukozamina, uczestniczących w regeneracji chrząstki stawowej. Kwasy te zwiększają także syntezę białka mięśniowego u osób w podeszłym wieku, prowadząc do wzrostu masy i siły mięśni. Jakkolwiek brak jest badań nad wpływem kwasów omega-3 na wzrost masy i siły mięśni u zwierząt towarzyszących, to ich przeciwzapalne działanie jest udo-
32
wodnione u psów i kotów. Kwasy EPA i DHA poprawiają także pracę mózgu, przeciwdziałając demencji i poprawiając zdolności zapamiętywania. Przeciwutleniacze. Mózg psa jest szczególnie wrażliwy na uszkodzenie wolnymi rodnikami. Może to prowadzić do osłabienia funkcji poznawczych, zwłaszcza u starszych zwierząt. W wielu doświadczeniach wykazano korzystne działanie diety wzbogaconej witaminą C i E na zachowanie funkcji poznawczych psów w podeszłym wieku. Z kolei korzystne oddziaływanie przeciwutleniaczy na spowolnienie sarkopenii jest ostatnio kwestionowane, ponieważ wykazano, że podawanie witaminy C i E może prowadzić do przejściowego uszkodzenia mięśni i osłabienia wyników treningu. HMB. Liczne doniesienia z literatury ostatnich lat jednoznacznie wskazują, że HMB stanowi skuteczną linię obrony przeciwko postępującej wraz z wiekiem sarkopenii związanej z nasilonym rozpadem białek. Wykorzystanie HMB nie było szczegółowo badane u starszych psów, ale na podstawie wyników badań u ludzi i zwierząt laboratoryjnych można wnioskować, że podanie preparatu psom starszym może opóźnić procesy starzenia wyrażone spowolnieniem rozpadu białka. U starych zwierząt zachodzi wzmożona proteoliza białek, czyli tzw. gubienie białka. Jeśli u starszego psa podtrzymamy jego aktywność fizyczną w wymiarze odpowiednim do jego kondycji, a jednocześnie będziemy podawać HMB, to jesteśmy w stanie istotnie spowolnić sarkopenię. Dzięki temu będziemy mogli podtrzymać dobrą kondycję organizmu psa do późnej starości. HMB może również korzystnie oddziaływać na mózg. Wyniki badań przeprowadzonych niedawno na zwierzętach laboratoryjnych jednoznacznie wskazują, że HMB przedłuża żywotność neuronów piramidowych w mózgu. Neurony te są obecne przede wszystkim w hipokampie i ciele migdałowatym. Są odpowiedzialne za kontrolowanie ruchów dowolnych oraz za procesy poznawcze. Gdyby wyniki tych badań potwierdziły się także u innych ssaków, byłby to znaczący sygnał, że HMB przeciwdziała demencji starczej, między innymi u psów i ludzi.
Podsumowanie Nasze psy i koty starzeją się dużo szybciej niż my. Ich genetycznie zaprogramowana długość życia rzadko przekracza 20 lat. Ważne jest, aby całe ich życie przebiegało w zdrowiu i w dobrej kondycji. Wiele zależy tu od naszego postępowania dotyczącego żywienia. Nieprzekarmianie zwierząt, stosowanie karm uznanych producentów bądź też zbilansowana dieta przygotowywana w domu, trzymanie się zaleceń żywieniowych przedstawionych w obecnym artykule, wreszcie zapewnienie dużej ilości ruchu to recepta na długowieczność i radość z życia naszego czworonoga.
Pies
Zapobieganie problemom behawioralnym u starszych psów tech. wet. Ewelina Stanclik gabinet weterynaryjny „Med Wet”
Psy – czworonogi, które coraz częściej zostają zapraszane do naszych domów, by stać się członkami rodzin, przez całe swoje życie przechodzą przez różne etapy rozwoju behawioralnego. Począwszy od noworodkowego, kolejno etap przejściowy, socjalizacji, młodzieńczy, aż po dorosłość, a skończywszy na starości. Z dnia na dzień w naszych czworonogach zachodzą zmiany rozwoju fizycznego i psychicznego, niektórych w ogóle nie zauważamy, podczas gdy inne mogą przebiegać w sposób silnie manifestowany. Zwłaszcza jeżeli mówimy o drodze dojrzewania, która bywa burzliwa i wymaga od opiekuna sporego zaangażowania czasu, wiedzy, pracy i konsekwencji, aby etap dorosłości, który trwa kilka lat, był dla nas szansą na komfortowe i przyjemne spędzanie czasu z psem. Praca włożona w szczenię w pierwszych miesiącach życia, kiedy jego charakter się dopiero kształtuje, zaprocentuje nam w jego dorosłym życiu. Dobrze wychowane, z prawidłowo ukształtowaną relacją z człowiekiem, stają się doskonałymi kompanami, przyjaciółmi na wiele
34
lat. Ostatnim etapem, przez który każdy organizm musi przejść, jest starzenie się. Niezależnie, czy się nam to podoba czy też nie, jest to proces fizjologiczny i nieunikniony. Przejście z dorosłości w etap starzenia się początkowo zwykle jest niezauważalne. Większość psów bardzo dobrze ada-
ptuje się do zmian, które w nich zachodzą, i przy prawidłowej profilaktyce zdrowia przez dłuższy czas proces ten może przebiegać bezobjawowo. Jednakże aby tak było, powinniśmy dbać już od szczenięcia, bowiem na przebieg starzenia się ogromny wpływ ma kondycja psychofizyczna
zwierzęcia. Tym samym wiemy, że psy utrzymane w dobrej kondycji, prawidłowo odżywiane i stymulowane do pracy umysłowej łatwiej znoszą procesy starzenia, gdyż ich mózg jest mobilizowany do pracy i wspomagany dietą.
Starzenie się. O co chodzi? Starzenie się organizmu jest stanem fizjologicznym, polegającym na postępujących i nieodwracalnych zmianach w komórkach i tkankach organizmu, kolokwialnie można powiedzieć, że „komórki się zużywają”, przez co w każdym organie, mięśniach, kościach dochodzi do zmian i osłabienia ich funkcjonowania, co jako całość przynosi efekt ogólnego pogorszenia funkcji życiowych. Nie ma jednoznacznych danych dotyczących dokładnego momentu rozpoczęcia się starzenia u psów. Z wielokrotnie prowadzonych badań wiemy, że statystycznie proces ten może się rozpocząć około szóstego roku życia, jednakże jest to kwestia bardzo osobnicza i trudna do porównania, gdyż każdy pies w zupełnie inny sposób będzie się starzał. Należy także pamiętać, że psy rasowe różnią się od siebie znacząco wielkością, a co za tym idzie – długością życia. Wiemy, że rasy XS są obecnie statystycznie najdłużej żyjącymi psami (przy szczęściu i dobrym prowadzeniu niektóre psy miniaturowe dożywają nawet 20 lat), zaś zdecydowanie najsmutniejszy obraz krótkiego życia mają przed sobą rasy XL (obecnie to bardzo często wiek poniżej 10 lat). Mając na uwadze te różnice, łatwo wyciągnąć wniosek, że około pięcioletni dog niemiecki będzie już się starzał, zaś pięcioletni lwi piesek będzie w sile swojego wieku. U różnych ras proces ten będzie przebiegał zupełnie inaczej, jeżeli chodzi o pierwsze objawy, czas postępowania zmian i ich natężenie. Zdecydowanie częściej u psów powyżej 25 kg proces starzenia się jest bardziej zauważalny, ma to związek ze średnią życia. Na przykład molosy zaczynają się starzeć około piątego roku życia, a rzadko dożywają wieku powyżej dziesięciu lat – średnio około 7–9 lat. W związku z tym u molosów zmiany związane ze starzeniem się przebiegają często w sposób bardzo
mocno zauważalny. Zaś po drugiej stronie szali znajdą się pieski miniaturowe, u których samo starzenie się będzie przebiegało dużo wolniej i w dłuższym okresie czasu… Dlatego też rozważając procesy starzenia, musimy wziąć pod uwagę wielkość psa i pod tym kątem dopiero dostosowywać opiekę. Zmiany, które zachodzą u psów starzejących się, dotyczą wszystkich układów w organizmie i tak naprawdę całego psa, rozpoczynają się od subtelnych, często niezwracających naszej uwagi zmian, aż po mocno widoczne, które wzbudzają nasz niepokój. W związku z tym, że proces ten dotyczy zużywania się komórek, możemy się spodziewać objawów związanych ze spowolnieniem tempa życia, większej senności, obniżonej aktywności na spacerach, pogorszeniem wzroku, słuchu, trudnością w poruszaniu się, zmianą rytmu dobowego (psi seniorzy często przejmują rytm dobowy szczeniąt – krótkie chwile aktywności, snu, jedzenia, aktywność w nocy – nocne wędrowanie). Wraz ze spowolnieniem metabolizmu mogą się pojawić z jednej strony tendencje do tycia, ale z drugiej, będzie to osłabienie masy mięśniowej i zaniki mięśniowe, spowolnienie myślenia, gorsze kojarzenie znanych poleceń, do tego może dołączyć wiele chorób współistniejących i typowy zespół zaburzeń poznawczych. W pewnym momencie opiekunowi może się wydawać, że jego zwierzę zapomniało wszystkiego, czego zostało nauczone, jednakże rzeczywistym problemem jest pogorszenie sprawności mózgu. Ze strony somatycznej mogą się pojawić schorzenia dotyczące w zasadzie każdego układu, nie sposób je wszystkie przytoczyć, natomiast zawsze należy mieć na uwadze profilaktykę i cykliczne kontrolowanie stanu zdrowia seniora.
Zmiany w zachowaniu seniora Proces starzenia się ma ogromny wpływ na funkcjonowanie mózgu, a co za tym idzie – sprawność umysłową. Zaawansowany wiek u zwierząt może przynieść konsekwencje w zachowaniu naszych czworonożnych przyjaciół. Zupełnie nieoczekiwanie
mogą się pojawić problemy, które wcześniej nie były nam znane lub już dawno zostały zapomniane. Nagłe zmiany w sposobie bycia naszego psa/kota w starszym wieku, który nigdy nie sprawiał problemów, powinny zawsze skłonić opiekuna do wizyty u lekarza weterynarii. Niezwykle często pierwszymi objawami chorób somatycznych są bowiem zaburzenia behawioralne. Z racji tego, że zwierzęta nie są w stanie się z nami inaczej porozumieć, jedynym sposobem okazania niedyspozycji jest zmiana zachowania się. W praktyce oznacza to, że dla przykładu: zwierzę, które nigdy nie wykazywało tendencji do agresji, nagle jako senior zaczyna wysyłać sygnały ostrzegawcze „bez powodu”, to może świadczyć o jego złym samopoczuciu (starsze zwierzęta często cierpią z powodu przewlekłego bólu, między innymi może on dotyczyć układu kostnego lub innych organów), nagłe pojawienie się lękliwości lub nadwrażliwości na dźwięki może świadczyć o zmianach w układzie nerwowym lub hormonalnym, problem z brudzeniem w domu może mieć związek z rozwijającą się chorobą układu moczowego lub pokarmowego. Zawsze jeżeli mamy do czynienia z nagłym pojawieniem się problemu behawioralnego u psiego/ kociego weterana, należy najpierw upewnić się, że nie jest to początek schorzeń somatycznych. Ponadto w wypadku seniorów możemy spotkać się z problemem określanym jako zespół zaburzeń
Starzenie się organizmu jest stanem fizjologicznym, polegającym na postępujących i nieodwracalnych zmianach w komórkach i tkankach organizmu, kolokwialnie można powiedzieć, że „komórki się zużywają”, przez co w każdym organie, mięśniach, kościach dochodzi do zmian i osłabienia ich funkcjonowania.
35
Pies lek. wet. Magdalena Wiśniewska Specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl
Osłabienie zmysłów i problemy zdrowotne u zwierząt seniorów mogą prowadzić do zmian zachowania i zaburzeń behawioralnych. Starsze zwierzęta często potrzebują dodatkowych składników diety, które wspomagają funkcjonowanie układu nerwowego i łagodzą odczuwanie lęku. Produkty z linii Relaxer zawierają naturalne składniki, m.in. L-teaninę i specjalne biopeptydy. Synergiczne działanie substancji aktywnych pozwala na uzyskanie stanu relaksu, odprężenia, równowagi nastroju, powoduje złagodzenie odczuwania lęku i niepokoju u psów i kotów w każdym wieku.
poznawczych (CDS), który będzie powodował charakterystyczne zmiany, takie jak: dezorientacja, osłabiona reakcja na bodźce, pogorszenie rozpoznawania znajomych ludzi, czekanie pod niewłaściwymi drzwiami lub stroną do wyjścia, nieuzasadniona lękliwość, agresja, nocne wędrowanie, zmiana rytmu dobowego, brudzenie w domu, apatia, depresja, chodzenie bez celu, „zawieszanie się” (tracenie kontaktu z rzeczywistością). Jest to jednostka chorobowa, która wymaga leczenia, by poprawić komfort życia zwierzęcia.
W wypadku seniorów możemy spotkać się z problemem określanym jako zespół zaburzeń poznawczych (CDS), który będzie powodował charakterystyczne zmiany, takie jak: dezorientacja, osłabiona reakcja na bodźce, pogorszenie rozpoznawania znajomych ludzi, czekanie pod niewłaściwymi drzwiami lub stroną do wyjścia, nieuzasadniona lękliwość, agresja, nocne wędrowanie, zmiana rytmu dobowego, brudzenie w domu, apatia, depresja, chodzenie bez celu, „zawieszanie się”.
36
Lekarstwo na starzenie się? Niestety, dotychczas nie wymyślono skutecznego sposobu na leczenie starości, jednakże dobra wiadomość jest taka, że możemy opóźniać jej objawy, postępowanie zmian oraz poprawić komfort życia naszego czworonoga. Niemniej jednak, aby się to udało, paradoksalnie musimy myśleć o starzeniu się zwierząt już w momencie pojawienia się szczenięcia, ponieważ kluczem jest utrzymanie organizmu w doskonałej kondycji. Bardzo ważne są dwa elementy – pierwsza kwestia to prawidłowe żywienie i suplementacja, a druga kwestia to aktywność fizyczna i umysłowa. Organizm pracujący, zmobilizowany do działania i myślenia, będzie dłużej utrzymywał sprawność kojarzenia niż zwierzę wegetujące na kanapie. W związku
z tym jeżeli ogólny stan zdrowia pozwala, nie wolno nam unikać aktywności fizycznej zwierzęcia (nam także bardzo dobrze zrobi wzmożona aktywność przez zwykłe, ale regularne chodzenie), dobrym rozwiązaniem są tutaj spacery i stymulacja nowymi bodźcami. Każdy spacer to szansa na nowe zapachy, nowe dźwięki czy widoki, te wszystkie informacje zwierzęcy mózg musi odebrać i przetworzyć, a co za tym idzie – będzie korzystnie wpływać na połączenia nerwowe w mózgu. Oprócz aktywności fizycznej musimy także poświęcić czas na aktywność umysłową. Dla starszego zwierzęcia wystarczą krótsze sesje niż w wypadku szczeniąt. Pamiętajmy jednak, że dla starszego psa nauka nowej czynności, zabawa matą węchową, kongiem czy zabawką interaktywną będzie bardzo interesującym zajęciem, a przy tym przyniesie pożytek dla mózgu naszego czworonoga.
Pies Anna Derkacz Product Manager www.vetexpert.eu
KalmVet® naturalnie łagodzi objawy stresu i niepokoju. To sprawdzony preparat do stosowania w sytuacjach wzmożonego stresu u zwierząt, takich jak: problem separacyjny • głośne dźwięki • podróż • przeprowadzka • utrata towarzysza • wizyta u lekarza weterynarii • nowy domownik. KalmVet® to również doskonała smakowitość i łatwe podawanie dzięki Kapsułce Twist off.
Rozważając możliwości opóźnienia objawów starzenia, nie wolno nam zapominać o prawidłowym odżywianiu i suplementacji. Niezależnie od tego, jaką formę karmienia preferuje właściciel, musimy zwrócić uwagę, aby pożywienie było pełnowartościowe, bogate w mięso, warzywa, owoce. Rozważając możliwość opóźnienia objawów starzenia, nie wolno nam zapominać o prawidłowym odżywianiu i suplementacji. Niezależnie od tego, jaką formę karmienia preferuje właściciel, musimy zwrócić uwagę, aby pożywienie było pełnowartościowe, bogate w mięso, warzywa, owoce. Pamiętajmy, że psy i koty są mięsożercami, a co za tym idzie – ich dieta powinna zawsze opierać się na mięsie, tłuszczu, a dopiero potem jest wypełniacz. W związku z tym planując
zakup karmy, dokładnie wczytujmy się w skład na opakowaniu, natomiast jeżeli sami przygotowujemy posiłki, zwróćmy uwagę, aby dieta była urozmaicona. Warto także włączyć do diety produkty świeże lub jak najmniej przetworzone. Dzięki temu pozwalamy organizmowi pobrać naturalne antyoksydanty z owoców i warzyw z mniejszym wysiłkiem niż trawienie wysoko przetworzonej karmy. Ponadto dieta powinna być wzbogacona o produkty, które będą miały dobroczynny wpływ na pracę mózgu zwierzęcia, usuwały wolne rodniki, wzmacniały układ immunologiczny oraz pokarmowy. Do takich składników będą się zaliczały między innymi: wielonienasycone kwasy tłuszczowe, najlepiej pochodzenia zwierzęcego, antyoksydanty, probiotyki i prebiotyki, drożdże piwowarskie, algi morskie, produkty bogate w witaminy z grupy B, witaminy A i E, selen, L-karnitynę, koenzym Q10. Ponadto w wypadku pojawienia się CDS można wdrożyć leczenie oparte na złożonych suplementach przeznaczonych dla usprawniania pracy mózgu lub leczenie farmakologiczne stosowane
w porozumieniu z lekarzem weterynarii preparatami zawierającymi pentoksyfilinę, propentofilinę, SAM-e, selegilinę. Do rozważenia pozostają jeszcze leki przeznaczone do terapii istniejących schorzeń. Bardzo często u starszych psów, zwłaszcza dużych ras, istnieje konieczność włączenia leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych oraz preparatów chondroprotekcyjnych, bogatych w glukozaminę, chondroitynę, kwas hialuronowy, MSM, witaminę C. Zawsze w konsultacji z lekarzem weterynarii. Starzenie się jest procesem fizjologicznym, chociaż ciężko się nam z tym pogodzić. Z przykrością przyjmujemy fakt, że ceną za bliskość zwierząt jest ich krótkie życie, niemniej jednak my jako odpowiedzialni właściciele powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby już od szczenięcia dbać o utrzymanie naszego przyjaciela w jak najlepszej kondycji. Dzięki temu najtrudniejszy ostatni etap rozwoju, którym jest starzenie się, zwierzę może znieść trochę łagodniej.
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Beaphar CaniComfort® to linia skutecznych produktów wyciszających, zawierających syntetyczną kopię psiego feromonu uspokajającego. Jego skuteczność w zapewnianiu psom poczucia bezpieczeństwa i redukowaniu problemów behawioralnych została potwierdzona klinicznie, czyniąc produkty doskonałym wyborem dla wszystkich właścicieli, którzy chcą pomóc swoim psom w uczuciu relaksacji. Beaphar CatComfort® to linia skutecznych produktów wyciszających, zawierających syntetyczną kopię kociego feromonu uspokajającego. Jego skuteczność w zapewnianiu kotom poczucia bezpieczeństwa i redukcji problemów behawioralnych została potwierdzona klinicznie, czyniąc produkty doskonałym wyborem dla wszystkich właścicieli, którzy chcą pomóc swoim kotom w uczuciu relaksacji.
38
Pies
Czy drożdże są bezpieczne dla psa? dr hab. Michał Jank
Zakład Farmakologii i Toksykologii, Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
Drożdże browarnicze stanowią składnik wielu karm dla psów. Dodaje się je jako cenny suplement diety. Zawierają bowiem mnóstwo witamin z grupy B (B1, B2, B5, B6, B7 oraz B12), a także wiele minerałów (cynk, fosfor, magnez, żelazo, selen, chrom) oraz łatwo przyswajalne białka. Niemniej jednak często można spotkać się z opinią, że dodawanie tego składnika zwłaszcza do diet komponowanych w domu może stanowić zagrożenie dla zdrowia psa. Czy drożdże rzeczywiście mogą być niebezpieczne dla naszego pupila i należy wyeliminować je z jego jadłospisu?
Drożdże w karmie W wielu karmach dla psów i kotów deklarowana jest zawartość drożdży – w bardzo różnych formach: od wyciągów z drożdży, poprzez ściany komórkowe drożdży, drożdże selenowe czy
40
izolowany z drożdży Saccharomyces cerevisiae beta-gluka. Drożdże browarniane są często pozyskiwane jako surowiec paszowy o wysokiej wartości pokarmowej, oferowany jako odpad przy produkcji piwa. Stosowane są one w żywieniu zwierząt od wielu lat – początkowo jako źródło witamin z grupy B – to właśnie na podstawie
podawania psom drożdży zidentyfikowano witaminę B3 . Mimo tej niezwykle wysokiej zawartości witamin z grupy B obecnie nie są one traktowane jako surowiec będący źródłem tych witamin w żywieniu zwierząt – po prostu w dostępnych surowcach paszowych witaminy z grupy B pochodzą z innych źródeł. Dodatek drożdży
jest więc związany z innymi aspektami żywienia – przede wszystkim smakowitością podawanych zwierzętom karm. Istnieje także powszechne mniemanie, że drożdże w karmach mogą wywoływać efekt odstraszający pchły czy poprawiać zdrowie skóry i sierści, ale opinie te nie są poparte żadnymi dowodami. Istnieje za to wiele danych naukowych potwierdzających korzystny wpływ beta-glukanu wyizolowanego ze ścian komórkowych drożdży na zdrowie przewodu pokarmowego oraz funkcjonowanie układu immunologicznego. Chociaż z drugiej strony na rynku oferowana jest także karma, która jako deklarację marketingową posiada napis na opakowaniu „bez dodatku drożdży”.
Drożdże – grzyb specyficzny Specyficzna budowa komórek drożdży sprawia, że większość wartościowych z żywieniowego punktu widzenia składników znajduje się wewnątrz ich komórek, a więc składniki te muszą być najpierw z komórek uwolnione, aby można je było wykorzystać. To oznacza konieczność zniszczenia struktury komórek, a przede wszystkim ścian komórek drożdży. Dopiero wtedy uzyskiwany jest surowiec, który jest surowcem paszowym. Drożdże browarniane mogą mieć różny skład odżywczy, ale można przyjąć, że zawierają około 45% białka, 2–3% tłuszczu, 0,5% włókna, 6% popiołu, 5% wilgotności oraz około 40–45% węglowodanów. Co jest jednak istotne, znaczną część białka całkowitego (nawet do 20%) stanowią kwasy nukleinowe (nukleotydy), co nieco ogranicza wykorzystanie drożdży w żywieniu zwierząt jako surowca białkowego. Wysoka zawartość nukleotydów w karmach dla psów i kotów może bowiem wpływać na budowę i funkcjonowanie jelit, skład mikroflory jelitowej, funkcję wątroby, a także wzrost zwierząt. Z kolei całe suszone drożdże zawierają około 10% mannanooligosacharydów (MOS) oraz beta-(1,3)/(1,6)-glukanów. Białko pochodzące z drożdży browarnianych charakteryzuje się dość wysoką strawnością – sięgającą 88%, chociaż w przypadku innych rodzajów drożdży strawność może być niższa – na poziomie 72–76%. W porównaniu z innymi surowcami karmy będący-
mi źródłem białka strawność ta jest jednak stosunkowo niska i dlatego też drożdże nie mogą być traktowane jako surowiec białkowy w żywieniu zwierząt. Dodatek drożdży do karm, szczególnie dla kotów, jest uznawany za poprawiający smakowitość, szczególnie suchych karm komercyjnych. Takie przeświadczenie może wynikać z faktu, że drożdże zawierają relatywnie dużo kwasu glutaminowego i nukleotydów. Kwas glutaminowy ma faktycznie właściwości poprawiające smak (działa bezpośrednio na receptory glutaminowe w jamie ustnej), a przy okazji pobudza wzrost i różnicowanie komórek jelit. Działanie pobudzające komórki jelita cienkiego mają także nukleotydy, więc powszechnie przyjmuje się, że u zwierząt nieprzeżuwających dodatek drożdży może poprawiać wykorzystanie składników pokarmowych zawartych w karmie. Specyfika pobierania karmy przez koty polega na tym, że koty posiadają nerwy twarzowe, które są niezwykle wrażliwe na zawartość aminokwasów w podawanym im pokarmie. Jeżeli więc drożdże zawierają znaczne ilości aminokwasów i nukleotydów, mogą pobudzać zakończenia nerwu twarzowego, co przekłada się na odbieranie przez koty karmy z drożdżami jako niezwykle smakowitej. Zniszczenie komórek drożdży i uwolnienie zawartych w nich składników odżywczych oznacza także
Drożdże browaniane są często pozyskiwane jako surowiec paszowy o wysokiej wartości pokarmowej, oferowany jako odpad przy produkcji piwa. Stosowane są one w żywieniu zwierząt od wielu lat – początkowo jako źródło witamin z grupy B – to właśnie na podstawie podawania psom drożdży zidentyfikowano witaminę B3.
Dodatek drożdży jest wiązany przede wszystkim ze smakowitością podawanych zwierzętom karm. Istnieje także powszechne mniemanie, że drożdże w karmach mogą wywoływać efekt odstraszający pchły czy poprawiać zdrowie skóry i sierści, ale opinie te nie są poparte żadnymi dowodami.
41
Pies Drożdże browarniane mogą mieć różny skład odżywczy, ale można przyjąć, że zawierają około 45% białka, 2–3% tłuszczu, 0,5% włókna, 6% popiołu, 5% wilgotności oraz około 40–45% węglowodanów. Co jest jednak istotne, znaczną część białka całkowitego (nawet do 20%) stanowią kwasy nukleinowe (nukleotydy), co nieco ogranicza wykorzystanie drożdży w żywieniu zwierząt jako surowca białkowego. pozostawienie znacznych ilości ścian komórek drożdżowych, które mogą stanowić nawet do 20% masy początkowej drożdży. Ściany komórek drożdżowych zawierają przede wszystkim beta-glukany oraz mannany, czyli substancje, które są rozpoznawane przez układ immunologiczny zwierząt i ludzi i które mogą powodować nieswoiste pobudzenie aktywności mechanizmów odpornościowych. To właśnie beta-glukanom przypisywane jest niezwykle silne działanie immunostymulujące drożdży, które prowadzi do pobudzenia mechanizmów odporności komórkowej i humoralnej (czyli produkcji przeciwciał). Beta-glukany mogą także pochłaniać toksyny, wirusy i bakterie patogenne, co może wspomagać naturalne mechanizmy obrony przed potencjalnymi zarazkami. Z kolei dodatek mannanooligosacharydów (MOS) do pasz dla zwierząt poprawia ich przy-
rosty masy ciała, wykorzystanie paszy, a także zmniejsza śmiertelność. MOS jest dodatkiem pasz dla zwierząt gospodarskich od wielu lat, a wyniki badań przeprowadzonych z jego użyciem jednoznacznie potwierdzają skuteczność jego działania. Drożdże mogą być również istotnym źródłem fosforu oraz chityny, a także funkcjonować jako substancje wiążące mykotoksyny znajdujące się w paszy. Jest to szczególnie istotne w przypadku karm zbożowych, gdzie ryzyko użycia do produkcji zbóż skażonych grzybami jest stosunkowo wysokie.
Drożdże selenowe Ciekawą formą wykorzystania drożdży w żywieniu zwierząt są tzw. drożdże selenowe. To drożdże, które hodowane są na pożywkach wzbogaconych w selen, co sprawia, że podczas wzrostu drożdże przyswajają go w znacznie większych niż standardowo ilościach. Gdy takie drożdże były następnie podawane zwierzętom jako dodatek paszowy, okazało się, że zwierzęta te znacznie lepiej wykorzystywały i przyswajały selen, niż gdyby pochodził on z innych źródeł – szczególnie źródeł nieorganicznych. Jest to szczególnie istotne w żywieniu zwierząt utrzymywanych na terenach, gdzie gleby są ubogie w selen. U psów – samców takie drożdże mogą być doskonałym źródłem selenu dla reproduktorów, ponieważ selen jest niezbędny do prawidłowej spermatogenezy i produkcji plemników, a zwiększenie ilości selenu w diecie znacznie poprawia ich liczbę w nasieniu. Dwumiesięczne podawanie
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Salvikal Preparat witaminowo-mineralny uzupełniający dietę dla psów i kotów. Produkt zawiera drożdże, witaminy, niezbędne składniki mineralne, jak wapń i fosfor oraz cynk i jod, zapewniające zdrowie, doskonałą kondycję i witalność. Salvikal pozwala na utrzymanie naszego ulubieńca w odpowiednim zdrowiu i kondycji na co dzień. Zawiera witaminy: A, D3 , E, witaminy z grupy B: B1, B2 , B6 , B12 oraz witaminy C, K3 i biotynę oraz pantotenian wapnia i kwas foliowy.
42
drożdży selenowych samcom psów prowadziło do zwiększenia liczby plemników o 20–30%, co szczególnie w przypadku wartościowych psów, których właściciele oferują nasienie do sztucznej inseminacji, ma ogromne znacznie. Ale także u innych gatunków zwierząt potwierdzono, że drożdże selenowe po prostu zwiększają płodność. W ostatnim czasie na rynku pojawił się także zupełnie nowy gatunek drożdży Yarrowia lipolityca, który produkowany jest wyłącznie w Polsce. Są to drożdże, które namnażają się i rosną w środowisku tłuszczowym i charakteryzują się nieco wyższą w stosunku do Saccharomyces cerevisiae zawartością białka, a także bardzo wysoką, sięgającą 10%, zawartością tłuszczu. Są to jednak drożdże stosunkowo „nowe” i dlatego brak jest jeszcze jednoznacznych danych potwierdzających ich prozdrowotne działanie u psów czy kotów. Jednakże ich profil żywieniowy i wartości odżywcze są bardzo wysokie. Wszelkie badania żywieniowe prowadzone z użyciem drożdży jednoznacznie pokazują, że ich stosowanie w żywieniu zwierząt bardzo korzystnie wpływa na ich stan zdrowia oraz na wzrost i rozwój, ale wyniki te są wyraźniej widoczne w sytuacjach, w których zwierzęta te żyją w trudniejszych warunkach higienicznych czy są narażone na ryzyko choroby. To może oznaczać, że w przypadku psów czy kotów, żyjących często w dokładnie takich samych warunkach jak ludzie, korzyści płynące z obecności w ich diecie drożdży nie są wyraźnie widoczne. Czy jednak faktycznie drożdże chronią przed pchłami lub poprawiają stan skóry? No cóż, na to nie ma właściwie żadnych dowodów.
Smaczne i zdrowe praliny dla Twojego psa W 100% naturalna uzupełniająca karma dla psów. Smaczne praliny bogate są w kwasy tłuszczowe Omega 3 i 6. Kwasy tłuszczowe Omega 3 i Omega 6 powodują, że sierść psa zacznie błyszczeć. Dodatkowo tłuszcz jagnięcy wspomaga trawienie. Praliny dostępne są z dodatkiem czosnku, alg i łososia.
Omega
3&6
Dostępny również z dodatkiem czosnku i łososia.
Dla lśniącej sierści Wspomaga florę jelitową
100%
Naturalne składniki
Króliki i gryzonie
Warzywa i owoce to zdrowie! Ale nie zawsze… dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”
„Jedz warzywa/owoce, a będziesz zdrowy!” zwykły mawiać nasze mamy, „wpychając” nam na siłę przy obiedzie brokuły czy fasolkę . Pamiętni tych porad, często stosujemy je nie tylko wobec nas samych i naszych rodzin, lecz także w stosunku do naszych pupili. Niestety, choć w przypadku ludzi jest to jak najbardziej słuszne, to u królików i gryzoni nie zawsze się sprawdza. Niektóre warzywa i owoce mogą bowiem nie wyjść im na zdrowie, a nawet przyczynić się do bardzo poważnych kłopotów trawiennych. Jakie warzywa i owoce są wskazane dla poszczególnych gatunków klatkowych futrzaków, a których absolutnie nie wolno im podawać?
44
Grupa Zolux – właściciel marki Laboratoire Francodex Intestinet marki Laboratoire Francodex – rozwiązanie problemów trawiennych u gryzoni Intestinet od Laboratoire Francodex to rozwiązanie wspomagające prawidłową przemianę materii u królików karłowatych i gryzoni. Stosowanie preparatu zaleca się szczególnie przy wprowadzaniu do diety surowych produktów. Produkt bogaty jest w mannanooligosacharydy i ß-glukany sprzyjające zachowaniu optymalnej flory bakteryjnej u gryzoni i królików karłowatych. Można stosować go zarówno prewencyjnie, jak i leczniczo, a praktyczna w użyciu miarka ułatwia odpowiednie dawkowanie.
NIE dla królików i gryzoni… Zacznijmy od warzyw i owoców, których nie powinno się podawać praktycznie żadnym gryzoniom ani królikom, są bowiem dla nich toksyczne. Ich listę otwierają cebula (wszystkie rośliny cebulowe, a także ich kwiaty) i czosnek, które są zresztą niebezpieczne m.in. również dla psów. Zawierają one związki siarki (metabolity – ajoeny) powodujące uszkodzenia erytrocytów (czerwonych krwinek) u tych zwierząt. W konsekwencji ich spożycie, zwłaszcza w większej ilości, może doprowadzić do niedokrwistości hemolitycznej oraz wydłużenia czasu krwawienia. Mogą one również podrażniać śluzówkę jelit. Warto zresztą wspomnieć, że w dawnych czasach używano czosnku do odstraszania gryzoni. Obecnie gryzonie laboratoryjne biorą jednak udział w badaniach nad korzystnymi właściwościami czosnku. Ostatnio badacze z Uniwersytetu w Louiseville dowiedli w eksperymentach na myszach, że siarczek allilu, jeden z metabolitów alliiny, poprawiał pamięć krótkotrwałą, długotrwałą i przestrzenną u starszych gryzoni (24-miesięczne), u których też stwierdzono bardziej zróżnicowany mikrobiom jelitowy. Badania te mają pomóc osobom starszym. Toksyczne jest również awokado – persin i inne substancje zawarte w tym owocu mogą spowodować uszkodzenie mięśnia sercowego u gryzoni i królików (także u psów), a także stany zapalne gruczołu mlekowego oraz zaburzenia oddychania i krążenia. Trujące dla zwierząt (w tym również dla psów) są również surowe ziemniaki oraz zielone części tej rośliny. Zawierają bowiem solaninę – trujący glikoalkaloid powodujący poważne zatrucia pokarmowe. Solaninę zawiera też bakłażan (to też roślina
psiankowata, spokrewniona z ziemniakiem). Słabe właściwości wzdymające ma też jarmuż, powinno się go podawać w ograniczonych ilościach (nadmiar może prowadzić do anemii hemolitycznej). Należy uważać na rośliny strączkowe, jak fasola, bób. Powodują wzdęcia, a surowa fasola wielkokwiatowa czy zwykła może być trująca. Na liście warzyw toksycznych znajduje się również ostra papryka, bowiem zawarta w niej silnie piekąca kapsaicyna jest bardzo niebezpieczna dla zwierząt. Natomiast słodkie odmiany tego warzywa bywają uzupełnieniem diet i sianka dla gryzoni oraz królików. Jeśli chcemy ją podawać w formie świeżej, to należy usunąć miejsca niedojrzałe oraz gniazdo nasienne. Silnie trujące są również pestki owoców, zarówno czereśni, wiśni, jak i wszelkich śliwek (w tym brzoskwini, moreli i nektarynek) – zawierają bowiem rozmaite glikozydy cyjanogenne (w tym amigdalinę rozkładającą się w żołądku do kwasu pruskiego). Owoców tych w diecie pupili lepiej więc unikać, względnie podawać je w niewielkich ilościach (aby uniknąć biegunek), ale wyłącznie po usunięciu pestek. Egzotyczne owoce, jak liczi, kumkwat, mango, papaja czy granat, mogą powodować zaburzenia trawienia. Z kolei do niepożądanych w jadłospisie warzyw należy szczaw, który zawiera znaczne ilości szczawianów bardzo obciążających układ moczowy zwierzęcia. Kwas szczawiowy może także wiązać wapń, a co za tym idzie – ogranicza jego przyswajanie z diety. Źródłem szczawianów jest też szpinak czy rabarbar – zatem są potencjalnie nefrotoksyczne. Problematyczne jest również podawanie pupilom sałaty (skądinąd odruchowo kojarzonej przez laików m.in. z królikiem). To popularne warzywo najczęściej jest bowiem upra-
wiane z zastosowaniem dużej ilości nawozów sztucznych oraz środków ochrony roślin, które kumulują się w jego liściach. Lepiej więc unikać go
Cebula i czosnek są toksyczne dla królików i gryzoni. Zawierają związki siarki (metabolity – ajoeny) powodujące uszkodzenia erytrocytów (czerwonych krwinek) u tych zwierząt. W konsekwencji ich spożycie, zwłaszcza w większej ilości, może doprowadzić do niedokrwistości hemolitycznej oraz wydłużenia czasu krwawienia. Mogą również podrażniać śluzówkę jelit.
45
Króliki i gryzonie Problematyczne jest podawanie pupilom sałaty. To popularne warzywo najczęściej jest bowiem uprawiane z zastosowaniem dużej ilości nawozów sztucznych oraz środków ochrony roślin, które kumulują się w jego liściach. Lepiej więc unikać go w diecie gryzoni i królików.
żeby królik się nie zakrztusił). Taka „sałatka” powinna składać się z co najmniej trzech różnych składników. Codziennie mogą być podawane: koper, natka pietruszki, cykoria. Warzywa korzeniowe (szczególnie cenne są warzywa bogate w witaminę A, takie jak buraki, marchew), podobnie jak owoce (sezonowe, jabłko, żurawina, kiwi, banan), podajemy 2–3 razy w tygodniu – po kawałku. Poza tym warto podawać pietruszkę (korzeń), seler naciowy (albo zielone części zwykłego selera – korzeń ostrożnie), pasternak, pomidor, ogórek. Króliki bardzo lubią również warzywa kapustne, a zwłaszcza brokuły i jarmuż, jednak te należy podawać im w niewielkich ilościach, bowiem często powodują wzdęcia. To samo dotyczy kapusty, kalafiora i kalarepy.
Świnka morska
w diecie gryzoni i królików, chyba że dysponujemy sałatą z tzw. uprawy ekologicznej. Wciąż jednak podaje się w wątpliwość walory odżywcze tego warzywa. Wymienionych wyżej owoców i warzyw nie wolno podawać żadnemu królikowi ani gryzoniowi. Co zatem mogą jeść nasi pupile? Pamiętajmy, że wszystkie świeże produkty powinny być faktycznie świeże, dojrzałe, nie przejrzałe. Powinny być podawane w osobnej misce, a niedojady szybko usuwamy, gdyż łatwo ulegają psuciu i pleśnieniu! Wiele popularnych w diecie gryzoni i królików warzyw i owoców można kupić w formie suszonej – najlepiej liofilizowanej, gdyż ta technika pozwala na zachowanie wartości odżywczych. Źle ususzone produkty też mogą być podatne na pleśnienie!
Królik Zacznijmy do królików. W przypadku tych zajęczaków świeże warzywa i owoce stanowią (obok siana i pasz treściwych) jeden z filarów diety (do 15% diety na warzywa – zalecenie Stowarzyszenia Pomocy Królikom). Zaleca się, aby dorosły królik otrzymywał mniej więcej dwie filiżanki pokrojonych karm tego rodzaju dziennie (nie należy kroić ich zbyt drobno,
46
Warzywa w diecie świnek są istotnym dodatkiem uzupełniającym, często traktowanym jak smakołyk. Będą świetnym źródłem witaminy C, a także witaminy A. Zalecane jest podawanie objętości około 0,5 szklanki trzech różnych warzyw dziennie. Burak i marchew, jako że zawierają najwięcej węglowodanów, podajemy maksymalnie trzy razy w tygodniu. Marchew (korzeń, ale i nać, która może zastąpić w diecie pietruszkę) jest „bombą witaminową”, ale także poprawia trawienie i jest pomocna przy biegunkach. Korzeń pietruszki nie jest zbyt chętnie jedzony przez świnki. Burak pobudza apetyt i jest przydatny w podkarmieniu niejadków. Działa też odkwaszająco i jest polecany dla świnek karmiących. Ogórek sprawdzi się jako źródło wody dla świnek, które niechętnie piją. Pomocny jest także przy szkoleniu, jako „nagródka”. Natomiast pomidory należy podawać w umiarkowanych ilościach (ze względu na dużą ilość potasu, którą zawierają). Bogatym źródłem witaminy C jest słodka papryka (zawiera też beta-karoten i likopen). Można podawać rzodkiewkę i białą rzodkiew, dynię (lekko przeczyszcza), cukinię (choć świnki za nią nie przepadają), pasternak (działa immunostymulująco) czy kukurydzę w kolbach. Ostrożnie z warzywami, które powodują wzdęcia! Owoce, ze względu na wysoką zawartość węglowodanów, powinny
być traktowane jako smakołyk podawany w niewielkich ilościach (trzy razy w tygodniu). Ale są też źródłem witamin i związków mineralnych. Jabłko podajemy ze skórką, gdyż pod nią znajduje się najwięcej witaminy C! Świnki lubią gruszki, truskawki, maliny, jagody/borówki, arbuza, melona, banany (ostrożnie – bardzo kaloryczne, więc ograniczamy je w diecie otyłych świnek), ananasa. Świnki zjedzą też owoc mango czy kaki. Brzoskwinie, morele, nektarynki podajemy bez pestek.
Chomiki, myszy i szczury Chomikom syryjskim można podawać niektóre owoce i warzywa, ale w bardzo małych ilościach. Godne polecenia są: słodkie jabłka, gruszki, banany (w dużej ilości mogą prowadzić do zaparć), aronia, czarny bez, owoce dzikiej róży, żurawina. Owoc jarzębiny przed podaniem należy sparzyć lub przemrozić. Z warzyw: marchew, pomidory, ogórki, seler, burak, cukinia (także kwiaty), kalarepa (podawać rzadko, ma właściwości wzdymające, podobnie jak kalafior), dynia, cykoria (także kwiaty i korzeń – inulina dobra dla przewodu pokarmowego), brukiew, topinambur. Ananas, kiwi i arbuz mogą zakwaszać mocz. Zamiast świeżych warzyw i owoców można podawać je w wersji suszonej. Niewielkie ilości warzyw i owoców, takich jak marchew, buraki, seler, rzodkiewka, ogórek, pomidor czy jabłko, powinny być uzupełnieniem diety chomików dżungarskich. Natomiast miniaturowym chomikom Roborowskiego warzyw i owoców nie podajemy. Owoce i warzywa powinny stanowić również uzupełnienie diety myszy i szczurów. Powinny być podawane w niewielkich ilościach. Lepiej wybierać warzywa, gdyż owoce często zawierają zbyt duże ilości cukrów.
Susełek Richardsona i piesek preriowy Uzupełnienie diety tych gryzoni powinny stanowić świeże warzywa i owoce, takie jak mandarynki, brzoskwinie, winogrona (bez skórki i nasion), melony, pozbawione pestek
Monika Sak – technolog w firmie Certech Króliki oraz większość hodowanych w domach gryzoni to roślinożercy, których pokarm powinien być wysokowłóknisty oraz różnorodny, aby uniknąć niedoborów czy nadmiaru specyficznych substancji. Podstawą ich diety powinny być: siano, trawa, gałązki i kora. Oprócz nich ważną rolę odgrywają również zielonki oraz zioła świeże, bądź suszone. Warzywa stanowią doskonałe uzupełnienie codziennej porcji substancji odżywczych i kalorii. Do bezpiecznych warzyw zaliczamy: marchewkę, pasternak, brokuł, ogórek, pomidor, burak, szpinak, seler. Z kolei owoce zarówno świeże jak i suszone powinny być podawane okazjonalnie jako smakołyki. Mogą służyć jako element oswajania. Należy jednak pamiętać, że ich nadmiar może prowadzić do nadwagi lub wręcz otyłości. Niezwykle ważne jest, aby pokarm był zbilansowany, na co możemy liczyć, podając swojemu zwierzakowi mieszanki z linii Korona natury.
brzoskwinie i śliwki, marchew czy burak. Uwaga: awokado, kalafior, brokuły i sałata są szkodliwe i nie należy ich podawać!
Popielica (pilch afrykański) Do diety popielic należy regularnie włączać świeże owoce i warzywa: gryzonie te bardzo lubią jabłka, gruszki, winogrona, mandarynki, tartą marchew, posiekaną kapustę pekińską, ogórka. Można również podawać suszone jabłka czy marchew. Zwierzęta chętnie spożywają też przeciery owocowo-warzywne dla niemowląt.
Koszatniczka i szynszyla Jako ostatnie omówimy dwa gatunki popularnych gryzoni, w przypadku których podawanie świeżych warzyw i owoców jest najbardziej problematyczne i występuje tu najwięcej ograniczeń. Mowa o koszatniczkach i szynszylach. Zarówno jedne, jak i drugie w naturze żywią się głównie suchymi elementami roślin i nie są fizjologicznie przystosowane do przyjmowania bogatych w cukry i zawierających duże ilości wilgoci produktów. Regularne ich jedzenie prowadzi u tych zwierząt do zaburzeń pracy układu pokarmowego
oraz do przewlekłych chorób, takich jak cukrzyca. Koszatniczkom w bardzo niewielkich ilościach można podawać tylko świeże warzywa, takie jak pozbawione skórki surowe bataty, marchew oraz szpinak i pietruszkę (liście). Nie poleca się natomiast podawania jakichkolwiek warzyw kapustnych (ewentualnie niewielkie ilości jarmużu), gdyż mogą powodować wzdęcia i inne problemy gastryczne. Również pozostałe owoce i warzywa w stanie świeżym mogą im bardzo zaszkodzić. W niewielkich (!) ilościach można natomiast podawać suszone owoce, takie jak rokitnik czy żurawina. Szynszyle są pod tym względem jeszcze bardziej delikatne. Podawa-
Króliki i gryzonie Elżbieta Anioł
Dyrektor handlowy www.versele-laga.pl
Każdy mały ssak ma swoje potrzeby żywieniowe. Zdrowa karma to przede wszystkim taka, która jest opracowana dla konkretnego gatunku i uwzględnia jego zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Czasami zdarza się, że zwierzę wybiera tylko część pożywienia, a resztę zostawia, co w konsekwencji może doprowadzić do niedoboru niektórych składników diety. Versele-Laga oferuje niezwykle smaczne unikatowe ekstrudaty Complete. Każda granulka tej karmy zawiera wszystkie niezbędne składniki odżywcze oraz naturalne substancje wzbogacające, jak witaminy, minerały i prebiotyki. Co ważne – jest to pożywienie typu „wszystko w jednym”, które przeciwdziała selektywnemu pobieraniu karmy i niedoborom pokarmowym. Podając ekstrudaty Complete, mamy pewność, że dostarczamy zwierzętom wszystkich niezbędnych składników, które zapewnią zdrowie i dobrą kondycję na długie lata.
nie im większych ilości świeżych, wilgotnych owoców i warzyw szybko prowadzi do wystąpienia biegunki i innych poważnych zaburzeń funkcjonowania przewodu pokarmowego. W bardzo niewielkich (!) ilościach można podawać im banany, winogrona, śliwki i czereśnie (pozbawione uprzednio pestek!), a także marchewkę i buraki. Specjaliści zalecają, aby dzienne spożycie tego rodzaju karmy na jednego osobnika nie przekraczało 7 g (a więc można traktować je tylko jako przysmak lub nagrodę, a nie jako paszę podstawową). Poza tym bezpieczniejszym rozwiązaniem jest serwowanie szynszylom tego rodzaju przysmaków w formie suszonej.
Pamiętajmy o higienie! Nawet warzywa i owoce odpowiednie dla danego zwierzęcia mogą mu zaszkodzić, jeśli nie będziemy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Przede wszystkim powinny być świeże. Absolutnie niedopuszczalne jest karmienie zwierząt zepsutymi, nadgniłymi czy, jeszcze gorzej, spleśniałymi
warzywami i owocami. Może to doprowadzić nie tylko do rozstroju przewodu pokarmowego pupila, lecz także do ciężkiego zatrucia, np. mykotoksynami. Po drugie, warzywa i owoce przed podaniem należy dokładnie umyć, aby usunąć z nich zanieczyszczenia oraz ewentualne pozostałości środków chemicznych stosowanych podczas ich uprawy lub przechowywania. Najlepiej również, jeśli pochodzą one z tzw. ekologicznych upraw, czyli takich, gdzie nie stosuje się pestycydów, choć to ostatnie często jest trudne do zweryfikowania, bowiem deklaracje sprzedawców i producentów nie zawsze pokrywają się ze stanem faktycznym. Pamiętajmy również, aby na bieżąco usuwać z klatki zwierzęcia niedojedzone resztki warzyw i owoców. Pozostawione zbyt długo mogą sfermentować lub spleśnieć i – po spożyciu – bardzo zaszkodzić pupilowi.
„Zwierzak wie, co zdrowe”. Oj, nie zawsze! I na koniec jeszcze jedno – wielu niedoświadczonych opiekunów
uważa, że ich zwierzak sam najlepiej będzie wiedział, co jest dla niego zdrowe i bezpieczne i „na pewno nie ruszy” pokarmu, który mógłby mu zaszkodzić. Niestety, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Zwierzęta, zwłaszcza młode, nie zawsze wiedzą, co jest dla nich zdrowe. Poza tym wiele zwierząt, podobnie zresztą jak my, ludzie, wręcz uwielbia produkty, które wcale nie wychodzą im na dobre . Na przykład większość koszatniczek i szynszyli z apetytem pałaszuje podawane im przez nieświadome osoby słodkie, świeże owoce, gdyż ich smak i spora zawartość pożywnych cukrów prostych działają zdecydowanie zachęcająco. Dlatego przed adopcją lub zakupem zwierzęcia zawsze należy dokładnie dowiedzieć się, z czego powinna składać się jego dieta i jakich produktów absolutnie nie wolno do niej włączać (trzeba również poinformować o tym nabywcę w sklepie zoologicznym). Jak się bowiem okazuje, z pozoru zdrowe warzywa i owoce dla wielu pupili mogą okazać się niebezpieczną, a nawet śmiertelną pułapką.
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Nature królik – pełnoporcjowa karma dla królików Zdrowa i smaczna karma klasy Super Premium dla królików. Nie zawiera zbóż i wyróżnia się wysoką zawartością włókna pokarmowego. Taki skład zapewnia właściwe funkcjonowanie jelit. Zróżnicowanie składników osiągnięto przez wykorzystanie 30 różnych gatunków traw i ziół. Dla królików w wieku 10 miesięcy i starszych.
48
Karmimy Karmimy
MILIONY MILIONY zwierząt na całym świecie zwierząt na całym świecie Versele-Laga ProducentVersele-Laga najwyższej jakości karm i produktów dla karm zwierząt Producentpielęgnacyjnych najwyższej jakości pielęgnacyjnych dla zwierząt Szerokai produktów oferta produktów dostępna wyłącznie
w specjalistycznym kanale zoologicznym Szeroka oferta produktów dostępna wyłącznie w specjalistycznym kanale zoologicznym www.versele-laga.pl www.versele-laga.pl
Akwarystyka
Filtr akwariowy Jaki model polecić? dr inż. Paweł Zarzyński
Gdyby ktoś zapytał Was o najważniejsze urządzenie techniczne w akwarium, to bez wahania możecie wymienić filtr. Często mówi się, że jest on sercem zbiornika. No cóż, taka analogia wydaje się słuszna ze względu na to, że jest przez niego przetaczana woda. Jednak – pozostając w kręgu porównań anatomicznych – pod względem funkcjonalności lepiej byłoby przyrównać filtr do wątroby. Odpowiada on bowiem za oczyszczanie i detoksykację wody akwariowej, przez co gwarantuje bezpieczeństwo i dobrostan wszystkich mieszkańców zbiornika. W ofercie sklepów zoologicznych mamy filtry wewnętrzne, zewnętrzne kaskadowe i zewnętrzne kubełkowe. Zwykle przyjęło się, że te pierwsze polecamy do małych akwariów, te ostatnie zaś do dużych. W praktyce jednak wcale nie jest to oczywiste… A zatem jaki filtr najlepiej polecić do jakiego akwarium (i dla jakiego akwarysty) oraz jak dobrze na tym zarobić?
50
Aby odpowiedzieć na to pytanie, przypatrzmy się najpierw zaletom i wadom (z punktu widzenia użytkownika) poszczególnych rozwiązań technicznych w zakresie filtracji wody w akwariach, a więc filtrów wewnętrznych, kaskadowych i kanistrowych. Zacznijmy od tych pierwszych.
Filtry wewnętrzne | ZALETY Prosta instalacja – to niewątpliwy plus. Filtr wewnętrzny wystarczy wyjąć z pudełka. Z reguły jest już gotowy do użycia, niekiedy wymaga tylko usunięcia woreczków na media sypkie (jeśli takowe posiada), dobrze jest też namoczyć gąbkę w wodzie, aby wycisnąć z niej pęcherzyki powietrza (przyspiesza to start filtra i zapobiega jego wypływaniu). Trzeba też zamontować w filtrze przyssawki (plus ewentualne zawieszki) i system napowietrzania. Wszystko to zabiera zaledwie kilka minut i jest bardzo proste (nie wymaga doświadczenia). Prosta konserwacja – czyszczenie filtra wewnętrznego zajmuje zaledwie kilka minut i ogranicza się do wypłukania gąbki (plus ewentualnych innych wkładów biologicznych) w wodzie spuszczonej z akwarium. Raz na jakiś czas trzeba też wyczyścić wirnik i komorę, w której on pracuje. Dodatkowo regularnego czyszczenia (przepychania) wymaga dysza tzw. zwężki Venturiego, do której jest podłączony wężyk napowietrzający. Poczucie bezpieczeństwa – filtr wewnętrzny zgodnie z nazwą pracuje wewnątrz akwarium, więc nie powoduje przemieszczania wody akwariowej poza zbiornik. Dla wielu akwarystów (zwłaszcza takich, którzy nigdy nie używali filtrów zewnętrznych) to gwarancja bezpieczeństwa i pewności, że urządzenie „nie zaleje im mieszkania”.
Filtry wewnętrzne są generalnie znacznie tańsze od kaskadowych, nie wspominając już o kanistrowych. To oczywiście zaleta z punktu widzenia użytkownika, która bardzo często przesądza o decyzji zakupowej (a na pewno o pierwszym wyborze) klienta, szczególnie początkującego i niemającego doświadczenia w zakresie filtracji.
Niska cena. Filtry wewnętrzne są generalnie znacznie tańsze od kaskadowych (przeznaczonych do akwarium o porównywalnej objętości), nie wspominając już o kanistrowych. To oczywiście zaleta tylko z punktu widzenia użytkownika, a nie sprzedającego filtr sklepu (w tym przypadku jest wręcz przeciwnie), niemniej jednak właśnie ona bardzo często przesądza o decyzji zakupowej (a na pewno o pierwszym wyborze) klienta, szczególnie początkującego i niemającego doświadczenia w zakresie filtracji.
Filtry wewnętrzne | WADY Niska wydajność. Od czego zależy wydajność filtra? Przede wszystkim od dwóch czynników – szybkości przepływu wody przez urządzenie oraz od objętości (i jakości) znajdujących się w nim wkładów filtracyjnych. Im więcej, tym lepiej. Tymczasem w przypadku filtrów wewnętrznych (zwłaszcza tych mniejszych) tempo przepływu wody jest stosunkowo niewielkie. Za cały wkład filtracyjny często musi wystarczyć pojedyncza, nieduża gąbka. Wszystko to sprawia, że takie urządzenia niezbyt wydajnie oczyszczają wodę, zwłaszcza pod względem filtracji biologicznej (usuwania rozpuszczonych w niej toksycznych metabolitów ryb). Tym samym filtry wewnętrzne – jako samodzielne urządzenia filtracyjne – nadają się raczej tylko do małych akwariów, nie większych niż 100–120 l pojemności (deklaracje producentów podawane na opakowaniach należy tutaj traktować z przymrużeniem oka). Do większego zbiornika zdecydowanie trzeba polecić inny rodzaj filtra (do małego zresztą również warto to zrobić). Konieczność (bardzo) częstego czyszczenia. To najlepszy argument zniechęcający nadmiernie oszczędnego kupującego do zakupu taniego filtra wewnętrznego. Taki filtr trzeba bowiem bardzo często czyścić, zwykle raz w tygodniu, co wiąże się ze sporym nakładem pracy. Nie bez znaczenia jest również fakt, że cotygodniowe czyszczenie wpływa negatywnie na jakość filtracji biologicznej w akwarium, a więc na stan zbiornika (z czego nie każdy akwarysta zdaje sobie sprawę). Zajmuje miejsce w akwarium. Bardzo istotnym mankamentem filtra wewnętrznego, uciążliwym szczególnie w małych zbiornikach, jest fakt, że zabiera on sporo miejsca wewnątrz akwarium, uszczuplając przestrzeń życiową dla jego mieszkańców. Mniejsza estetyka zbiornika. Filtr wewnętrzny pracuje w środku zbiornika, przez co pozostaje widoczny dla obserwatora. A jako element sztuczny nie upiększa on aranżacji akwarium. Można co prawda częściowo zamaskować urządzenie za pomocą roślin i dekoracji akwariowych, ale nie zawsze daje to satysfakcjonujący efekt. Brak możliwości zastosowania bardziej specjalistycznych mediów. Istotną wadą filtrów wewnętrznych jest wreszcie brak możliwości zastosowania specjalistycznych wkładów filtracyjnych. Większość tego typu urządzeń posiada tylko wkład gąbkowy. Od tej reguły istnieją co prawda wyjątki – na rynku są filtry ze specjalnymi pojemnikami na media sypkie, ale z reguły są kosztowne oraz zabierają jeszcze więcej miejsca w akwarium.
51
Akwarystyka Filtry kaskadowe | ZALETY
Filtry kaskadowe | WADY
Znacznie większa wydajność. Podstawową zaletą filtrów kaskadowych jest o wiele większa wydajność niż w przypadku filtrów wewnętrznych. Zapewnia to w zbiorniku czystszą wodę i lepsze warunki dla jego mieszkańców. Poza tym taki filtr może pracować również w większym zbiorniku – nawet do 200–300 l pojemności. Warto również dodać, że wiele modeli filtrów kaskadowych posiada bardzo szeroki zakres regulacji wydajności (tempa przepływu wody), dzięki czemu nawet duży model nadaje się do zamontowania również w małym akwarium, zapewniając w nim doskonałą jakość filtracji.
Wymaga wycięcia otworu w pokrywie akwariowej. To bodaj najważniejsza wada filtrów kaskadowych – w tradycyjnych zbiornikach z pokrywą ich zainstalowanie wymaga wycięcia dość dużego otworu w jej tylnej lub bocznej części. W przypadku wielu pokryw estetyczne wykonanie takiej dziury bywa nieco kłopotliwe. Z drugiej strony, niektórzy producenci pokryw wychodzą naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów i projektują w nich specjalne ułatwienia pozwalające na stosunkowo prostą instalację filtra kaskadowego. Należy również pamiętać, że taki otwór w pokrywie może być niebezpieczny dla ryb potrafiących wyskakiwać lub… wyłazić z akwarium (do tej drugiej grupy należy np. afrykański trzciniak). W przypadku posiadania w akwarium takich mieszkańców lepiej więc zrezygnować z tego rodzaju filtracji.
Możliwość zastosowania różnorodnych mediów. W większości modeli filtrów kanistrowych można zastosować praktycznie dowolne wkłady filtracyjne, co umożliwia spersonalizowanie pracy urządzenia i dostosowanie jej specyfiki do potrzeb danego akwarium. Nie zabiera miejsca w akwarium. Filtr kaskadowy – w przeciwieństwie do zewnętrznego – nie zabiera miejsca w zbiorniku. Poza tym, powodując intensywny ruch powierzchni wody, zapewnia jej doskonałe natlenienie (mimo tego, że nie wytwarza bąbelków). Nie wymaga częstego czyszczenia. Filtr kaskadowy ulega zabrudzeniu znacznie wolniej niż wewnętrzny – z reguły wymaga czyszczenia nie częściej niż raz na 4–5 tygodni, co znacząco zmniejsza pracochłonność jego konserwacji, poprawiając przy tym jakość filtracji biologicznej. Stosunkowo korzystna cena w stosunku do wydajności. Filtry kaskadowe są wprawdzie nieco droższe od wewnętrznych, jednak ta różnica nie jest wielka, zwłaszcza w stosunku do ich dużo wyższej wydajności. Dla wielu kupujących to bardzo ważny argument sprzedażowy.
Ograniczona liczba mediów filtracyjnych. Sporą wadą filtrów kaskadowych jest też na ogół mocno ograniczona (zwłaszcza w porównaniu z filtrami kanistrowymi) objętość wkładów filtracyjnych, co oczywiście negatywnie rzutuje na jakość i wydajność filtracji.
Filtry kanistrowe | ZALETY Bardzo wysoka wydajność i jakość filtracji. Największą zaletą filtrów kanistrowych jest niespotykana w przypadku pozostałych rozwiązań (filtrów wewnętrznych i kaskadowych) wydajność i jakość filtracji. Dzięki wydajnym pompom i bardzo dużej objętości wkładów filtracyjnych znajdujących się w ich wnętrzach są w stanie perfekcyjnie oczyszczać wodę, realizując zarówno filtrację mechaniczną, biologiczną, jak i chemiczną. Pod tym względem po prostu nie mają sobie równych. Dzięki temu potężne filtry kanistrowe mogą wydajnie oczyszczać wodę nawet w bardzo dużych akwariach o pojemności 700–1000 i więcej litrów. Z drugiej jednak strony, na rynku są też dostępne mniejsze ich modele, które mogą pracować nawet w bardzo małych akwariach. Możliwość zastosowania dowolnych mediów filtracyjnych. Kolejną wielką zaletą filtrów kanistrowych jest możliwość zastosowania praktycznie dowolnych wkładów filtracyjnych, co pozwala na dobranie parametrów filtracji pod kątem każdego zbiornika.
Filtr kaskadowy wymaga wycięcia otworu w pokrywie akwariowej. To bodaj najważniejsza wada filtrów kaskadowych – w tradycyjnych zbiornikach z pokrywą ich zainstalowanie wymaga wycięcia dość dużego otworu w jej tylnej lub bocznej części.
52
Bezobsługowość. Nie do przecenienia jest też bezobsługowość filtrów kanistrowych, czyli konieczność czyszczenia tego typu urządzenia nie częściej niż raz na wiele miesięcy (a nawet rzadziej). Pozwala to na oszczędzenie akwaryście niezbyt przyjemnej pracy oraz – co najważniejsze – na zachowanie na wysokim poziomie filtracji biologicznej wody w akwarium bez niepotrzebnego przeszkadzania w pracy realizującym ją szczepom bakterii zamieszkującym wkłady we wnętrzu filtra. Nie zabiera miejsca w akwarium. Filtr kanistrowy nie zabiera miejsca wewnątrz akwarium – widać w nim tylko końcówki rurek doprowadzających i odprowadzających wodę z filtra. A jeśli wymienimy je na eleganckie i estetyczne rurki szklane, pozostaną one praktycznie niezauważalne.
Największą zaletą filtrów kanistrowych jest niespotykana w przypadku pozostałych rozwiązań (filtrów wewnętrznych i kaskadowych) wydajność i jakość filtracji. Dzięki wydajnym pompom i dużej liczbie wkładów filtracyjnych znajdujących się w ich wnętrzach są w stanie perfekcyjnie oczyszczać wodę, realizując zarówno filtrację mechaniczną, biologiczną, jak i chemiczną. Pod tym względem po prostu nie mają sobie równych.
w pełni bezpieczne (woda opuszcza wszak akwarium). Takie osoby należy uspokoić, że nowoczesne filtry kanistrowe są w pełni bezpieczne, posiadają bowiem zawory i inne systemy skutecznie zapobiegające możliwości wycieku. Wyższa cena. Zdecydowanie największym minusem filtrów kanistrowych z punktu widzenia kupującego jest ich zauważalnie wyższa niż filtrów wewnętrznych czy kaskadowych cena. Z drugiej jednak strony, taki filtr jest inwestycją na wiele lat i z pewnością jego nabywca szybko doceni zalety takiego rozwiązania.
Dwa rodzaje argumentów Jak wynika z powyższego, polecając kupującemu zakup lepszego i droższego filtra, wszystkie argumenty sprzedażowe możemy podzielić na dwa rodzaje. Do pierwszego z nich należą atuty dotyczące jakości wody i warunków panujących w zbiorniku (a więc argumenty pod kątem akwarium). Do drugiego zaś argumenty dotyczące pracochłonności obsługi i estetyki (a więc pod kątem samego klienta). Podczas rozmowy z kupującym warto użyć zarówno jednych, jak i drugich. Argumenty dotyczące lepszego działania zbiornika z pewnością bardziej przekonają zwłaszcza prawdziwych pasjonatów akwarystyki, dla których liczy się przede wszystkim dobro ich podopiecznych. Z kolei druga grupa argumentów lepiej trafia do osób, które opiekują się akwarium, ale nie są typowymi hobbystami, np. do rodziców, którzy kupili zbiornik małemu dziecku, ale sami muszą się nim opiekować.
Dodatkowy filtr
Filtry kanistrowe | WADY Bardziej pracochłonna instalacja. Wśród wad filtrów kanistrowych należy wymienić nieco bardziej pracochłonną niż w przypadku filtrów wewnętrznych czy kaskadowych instalację. Trzeba wszak przyciąć węże, zmontować rurki doprowadzające wodę oraz usunąć z wnętrza nowego filtra torebki foliowe, w których znajdują się media sypkie. Ceramikę i zeolit zaleca się ponadto przepłukać pod kranem, aby usunąć powstały w transporcie pył, zaś gąbki namoczyć w wodzie w celu pozbycia się z nich bąbelków powietrza. W rozmowie z klientem należy jednak podkreślić, że niedogodności te występują tylko raz, w momencie zakupu filtra, potem zaś w pełni rekompensuje je dużo mniejsza pracochłonność jego czyszczenia. Obawy o bezpieczeństwo. Niektórzy akwaryści (zwłaszcza starsi, którzy nigdy wcześniej nie korzystali z takiego rozwiązania) mogą się obawiać, czy to rozwiązanie jest
Sposobem na dodatkowy zarobek oraz zyskanie w oczach klienta jako doświadczony ekspert jest zaproponowanie zakupu dodatkowego filtra do akwarium. Jaki ma to sens? Otóż w zbiornikach, w których pracują filtry kanistrowe, pojawia się niekiedy problem z koniecznością ich zbyt częstego czyszczenia. Jeśli bowiem w akwarium pracuje tylko filtr kanistrowy (którego głównym zadaniem powinna być filtracja biologiczna), to przepływająca przez niego woda niesie ze sobą równocześnie wszystkie zanieczyszczenia mechaniczne (muł, resztki pokarmu, odchody ryb). W rezultacie znajdujące się w filtrze media zapychają się szybciej niż powinny i następuje konieczność ich oczyszczenia, która pociąga za sobą sporo pracy, a w dodatku odbija się negatywnie na działaniu urządzenia (po czyszczeniu filtra, nawet wykonanym prawidłowo, wydajność filtracji biologicznej zawsze przejściowo się obniża). Rozwiązaniem może być nabycie filtra kanistrowego posiadającego wbudowany prefiltr (to rzadkość na rynku) lub… zaproponowanie klientowi zakupu dodatkowego filtra wewnętrznego wyposażonego w duży wkład gąbkowy. Instaluje się go tuż przy wlocie węża odprowadzającego brudną wodę do filtra kanistrowego. Działa on na zasadzie odkurzacza, wyłapując z wody wszelkie zanieczyszczenia mechaniczne, chroniąc tym samym wnętrze filtra kanistrowego. Mniej więcej raz w tygodniu wystarczy wtedy wypłukać jego gąbkę w czystej wodzie kranowej (w niczym jej to nie zaszkodzi, nie pełni ona wszak bowiem funkcji filtracji biologicznej realizowanej przez znacznie potężniejszy i bardziej wydajny filtr kanistrowy).
53
Akwarystyka
Każdy producent podaje na opakowaniu swoich filtrów zalecaną pojemność akwarium. Wielu klientów traktuje te zalecenia bardzo serio. Tymczasem trzeba im uświadomić, że producenci najczęściej celowo zawyżają tę wartość, traktując to jako cenny argument sprzedażowy.
„O jeden numer większy…” I na koniec bardzo ważna rada, jak sprawić, aby nasz klient był w pełni zadowolony z zakupu filtra, a przy okazji zostawił w sklepie nieco więcej pieniędzy. Filtr dobiera się przede wszystkim pod kątem pojemności akwarium (choć nie tylko, o czym za chwilę). Każdy producent podaje na opakowaniu swoich filtrów zalecaną pojemność akwarium. Wielu klientów traktuje te zalecenia bardzo serio. Tymczasem trzeba im uświadomić, że producenci najczęściej celowo zawyżają tę wartość (zwłaszcza w przypadku filtrów wewnętrznych), traktując to jako cenny argument sprzedażowy („taki mały, a da radę nawet w 200 litrach”). W rzeczywistości zwykle jest to swoiste minimum. Należy zatem poświęcić chwilę i wytłumaczyć kupującemu, że – dla zapewnienia w akwarium optymalnych warunków dla
54
ryb (oraz odjęcia sobie pracy) – zdecydowanie warto kupić filtr o jeden, a nawet dwa „numery” większy, niż zaleca producent. Dzięki temu będzie on skuteczniej oczyszczał wodę w akwarium, dbając o jej właściwą jakość, poza tym konieczność jego czyszczenia będzie zachodziła rzadziej. A ponieważ większy filtr jest droższy od mniejszego, to do sklepowej kasy wpłynie nieco dodatkowych złotówek – i wszyscy będą zadowoleni .
Nie tylko pojemność… Jak wspomnieliśmy przed chwilą, filtr dobiera się nie tylko pod kątem pojemności akwarium. Dużo zależy również od jego mieszkańców oraz warunków, jakie chcemy im stworzyć. Przede wszystkim, jeśli zbiornik mają zamieszkiwać ryby mocno brudzące (a do takich zaliczamy gatunki drapieżne, ryby duże, ale także pospolite żyworódki, które produkują sporo metabolitów), trzeba dobrać większy i bardziej wydajny filtr. Tak samo będzie w przypadku planowania licznej obsady akwarium. To nie wszystko – są również gatunki ryb o szczególnych wymaganiach. Zaliczają się do nich np. mieszkanki górskich rzek i strumieni. Aby stworzyć im w zbiorniku warunki takie jak w naturze, konieczne jest zapewnienie w nim silnego ruchu wody. A do tego potrzebny jest filtr przeznaczony normalnie nawet do kilkukrotnie większego akwarium. W tym przypadku rekomendowaną przez producenta na opakowaniu wielkość zbiornika należy traktować tylko jako daną szacunkową i śmiało polecać klientowi znacznie większe urządzenie, które najlepiej spełni jego indywidualne potrzeby.
ULTRA FILTER Cichy i wydajny NOWOŚĆ
PRODUKT
POLSKI ULTRA to nowoczesne filtry akwariowe przeznaczone do średnich i dużych zbiorników. Zintegrowany zawór odcinający węże zapewnia wygodę obsługi i czyszczenia. Skuteczny mechanizm samoczynnego zalewania gwarantuje łatwość i wygodę uruchomienia filtra. Nowoczesny, energooszczędny silnik zapewnia stabilny przepływ wody przez media filtracyjne, cichą pracę oraz niższe rachunki za energię elektryczną.
Wysoka wydajność przy niskim zużyciu energii
Idealne warunki hodowli zwierząt i roślin
Nowoczesny silnik
Duża pojemność filtracyjna
Mechanizm samoczynnego zalewania
Łatwy start
Gotowy do pracy
Efektywny
Wygoda użytkowania
Praktyczny
Kompletny filtr
Odpowiednio dobrane media filtracyjne
Zintegrowany system zaworów odcinających
Dowolna konfiguracja filtracji
Pojemność akwarium [l]
50
100
150
200
250
300
350
400
450
ULTRA FILTER 900 ULTRA FILTER 1200 ULTRA FILTER 1400
ULTRA FILTER Indeks
900 122605
1200 122606
EAN
Szukaj w dobrych sklepach zoologicznych www.aquael.pl
1400 122607
500
Akwarystyka
Kolor to podstawa! Pokarmy wybarwiające dla ryb Określenie „wybarwianie ryb” często od razu kojarzy się nam z podejrzanymi i nieetycznymi praktykami stosowanymi przez azjatyckich hodowców, takimi jak wstrzykiwanie pod skórę barwnika czy tatuowanie, ewentualnie z inżynierią genetyczną, której rezultatem są np. tak popularne w wielu krajach świata kolorowe danio. A jednak istnieje metoda koloryzacji ryb, która jest dla nich całkowicie bezpieczna, a przy tym nieinwazyjna, i do tego jeszcze przyczynia się do poprawy zdrowia i kondycji mieszkańców akwarium. Co więcej, każdy akwarysta może z łatwością zastosować ją w swoim zbiorniku. To nowoczesne karmy wybarwiające dla ryb akwariowych, które zawierają naturalne substancje, w bezpieczny sposób podkreślające ich kolory i przyczyniające się do uatrakcyjnienia ich wyglądu.
Skąd się biorą barwy ryb? Aby zrozumieć, jak działają pokarmy wybarwiające, należy przyjrzeć się budowie skóry ryb i prześledzić znajdujące się w niej struktury i substancje chemiczne odpowiadające za jej kolory oraz sposoby, dzięki którym się one uwidaczniają. Otóż – w zależności od tego, o jakiej barwie mówimy – może ona mieć podłoże chemiczne lub struk-
56
turalne. W pierwszym przypadku kolor, który widzimy, zależy od liczby i jakości barwników występujących w tzw. chromatoforach. Nazwa ta pochodzi od dwóch greckich słów: khroma (kolor) i phoros (noszący). Są to specjalne komórki barwnikowe. U ryb występują cztery główne typy chromatoforów: melanofory, lipofory, allofory i guanofory, zwane też irydoforami. Melanofory zawierają eumelaninę – intensywnie czarny barwnik nadający skórze ryb ciemne zabarwienie. W lipoforach gro-
madzą się karotenoidy – barwniki żółte, pomarańczowe i czerwone. Allofory zawierają flawiny – żółte barwniki, które w połączeniu z określonymi strukturami białkowymi sprawiają, że skóra ryb jest niebieskawa lub zielonkawa. Guanofory natomiast są wypełnione guaniną, która nadaje rybom mleczną, tęczową lub szarawą barwę. Guanofory gromadzą się na spodniej stronie łusek ryb, a szczególnie dużo jest ich na typowych dla wielu gatunków srebrzystych łuskach.
Sebastian Dudek Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl Każdy akwarysta marzy, aby pływające w jego zbiorniku ryby miały piękne, wyraziste kolory. Aby to osiągnąć, wystarczy włączyć do ich diety dobrej jakości pokarm wybarwiający. ACTI COLOR to pełnowartościowa karma w formie miękkich płatków, zawierająca białka zwierzęce pochodzące wyłącznie od organizmów wodnych o składzie aminokwasowym idealnie dostosowanym do potrzeb żywieniowych ryb akwariowych. Dodatkowo posiada również w swoim składzie beta-karoten i astaksantynę – karotenoidy o silnym działaniu wybarwiającym w stosunku do ryb o kolorze żółtym, pomarańczowym i czerwonym. Już po dwóch tygodniach stosowania sprawia, że zjadające ją mieczyki, platki i inne ryby nabierają wyrazistych kolorów, ciesząc oko akwarysty. Co więcej, karma ta korzystnie wpływa na ich zdrowie, przyspiesza wzrost i gwarantuje im odporność oraz doskonałą kondycję!
Jak działają barwniki zawarte w chromatoforach? Otóż są to tzw. pigmenty biologiczne – ich cząsteczki w sposób selektywny absorbują określoną część światła widzialnego i odbijają pozostałą jego część, która dociera do oczu obserwatora. I dzięki temu widzimy ryby czerwone, żółte, pomarańczowe, czarne, srebrzyste, tęczowe w takim, a nie innym kolorze. Co to jednak ma wspólnego z wybarwianiem? Otóż część barwników wypełniających chromatofory jest samoczynnie syntetyzowana przez organizm ryby (substancje endogenne), inne są produkowane tylko częściowo, jeszcze inne zaś nie są wytwarzane i aby znaleźć się w chromatoforach, muszą zostać pobrane z zewnątrz wraz z pokarmem (substancje egzogenne). I na tym właśnie polega rola pokarmów wybarwiających – dostarczają one rybom naturalnych „farb”, dzięki czemu stają się bardziej kolorowe i w pełni cieszą oko akwarysty. Gwoli uzupełnienia należy dodać, że pozostałe barwy ryb mają podłoże strukturalne. Co to oznacza? W wielkim skrócie powstają one nie na skutek występowania w skórze określonych barwników, ale w rezultacie istnienia (nakładania się) w niej pewnych struktur, najczęściej o budowie białkowej, w tym chromatoforów. Działają one jak filtry lub kryształy, wywołując zjawiska rozpraszania, odbicia i dyfrakcji (ugięcia fal świetlnych wzdłuż krawędzi przeszkody). Takie struktury wykazują zjawisko interferencji (czyli wzmocnienia i wygaszenia fal w rezultacie nakładania się ich na siebie) wobec określonych zakresów barwnych światła. W ten sposób powstają w skórze ryb między innymi kolory, takie jak fioletowy, zielony i niebieski. Na przykład kolor
zielony jest rezultatem nakładania się guanoforów na lipofory. Natomiast barwa niebieska powstaje, gdy guanofory są umiejscowione w skórze nad czarnymi melonoforami. Znajdujące się w guanoforach stosiki płytek z guaniny wywołują tzw. efekt Tyndalla (rozproszenie światła z wytworzeniem charakterystycznego stożka świetlnego). Przechodzące przez guanofor światło padające na czarne tło melanoforu daje efekt błękitu.
Naturalne „wybarwiacze” w karmach dla ryb Jak łatwo się domyślić, barw o podłożu strukturalnym nie da się „podkręcić” za pomocą modyfikacji diety ryb (pomijając oczywisty fakt, że dobrze karmione ryby są w lepszej kondycji, a więc ogólnie prezentują się lepiej). Wybarwianie na drodze pokarmowej dotyczy zatem barw o podłożu chemicznym, a w pierwszej kolejności tzw. barw ciepłych, czyli żółtej, pomarańczowej i czerwonej. W tym celu jako dodatek do diety mieszkańców akwariów stosowane są rozmaite karotenoidy. Karotenoidy stanowią bardzo liczną grupę substancji – do tej pory opisano ich ponad 1100. Z chemicznego puntu widzenia są to związki organiczne z grupy węglowodorów nienasyconych. Ich charakterystyczną cechą jest występowanie dwóch pierścieni cykloheksylowych połączonych długim łańcuchem węglowym. W sposób naturalny występują w chloroplastach oraz komórkach barwnikowych (chromatoforach) roślin (w tym roślin niższych). Mogą produkować je również grzyby i bakterie. Organizmy zwierzęce są pozbawione
Najlepszymi źródłami karotenoidów są rozmaite warzywa, zarówno pomarańczowe i czerwone, takie jak marchew, dynia czy papryka, jak i zielone – groszek, sałata, szpinak. W diecie różnych zwierząt ważną rolę odgrywają również kwiaty (w ich płatkach znajduje się mnóstwo karotenoidów), a także glony (m.in. krasnorosty) i inne zwierzęta – warto tutaj wymienić zwłaszcza wiele skorupiaków oraz ikrę.
57
Akwarystyka tej zdolności i – aby zdobyć niezbędne karotenoidy – muszą przyjmować je wraz z pokarmem (wyjątkiem są bardzo nieliczne gatunki owadów i roztoczy). To one warunkują wyraziste barwy niektórych zwierząt, jak choćby flamingów (ptaki te żywią się bezkręgowcami, które z kolei konsumują bogate w karotenoidy glony), niektórych krewetek czy ryb. Z punktu widzenia dietetyki najlepszymi źródłami karotenoidów są rozmaite warzywa, zarówno pomarańczowe i czerwone, takie jak marchew, dynia czy papryka, jak i zielone – groszek, sałata, szpinak. W diecie różnych zwierząt ważną rolę odgrywają również kwiaty (w ich płatkach znajduje się mnóstwo karotenoidów), a także glony (m.in. krasnorosty) i inne zwierzęta – warto tutaj wymienić zwłaszcza wiele skorupiaków oraz ikrę. W akwarystyce jako dodatek do produkcji pokarmów wybarwiających stosuje się właśnie rozmaite naturalne karotenoidy pochodzące z warzyw, płatków kwiatów lub z glonów, przy czym niektóre z nich są pozyskiwane na skalę przemysłową. Do najczęściej stosowanych karotenoidów należą beta-karoten oraz astaksantyna. Beta-karoten (C 40 H56) jest doskonale znany wszystkim, którzy interesują się zdrową dietą. To nic innego jak prowitamina A, na bazie której nasz organizm syntetyzuje tę tak potrzebną dla niego substancję. Między innymi z powodu nazwy jest on kojarzony z marchwią – i faktycznie, korzeń tej rośliny jest bogaty w ten
Do często stosowanych w pokarmach wybarwiających dla ryb substancji należy astaksantyna (C40H52O4). W naturze jest produkowana przez liczne glony oraz niektóre grzyby (drożdże). Duże jej ilości kumulują się w organizmach skorupiaków żywiących się glonami. Na skalę przemysłową jest ona pozyskiwana z kryla, krewetek oraz – przede wszystkim – z mikroskopijnego glona o nazwie Haematococcus pluvialis. 58
karotenoid, aczkolwiek duże jego ilości zawierają także inne warzywa oraz owoce, jak choćby dynia, czerwona papryka, pietruszka, jarmuż, szpinak, mango czy morele (zwłaszcza suszone). W produkcji pokarmów najczęściej stosuje się liofilizowaną marchew, dynię lub paprykę, a także zielony groszek. Warto zaznaczyć, że beta-karoten wykazuje nie tylko właściwości wybarwiające – pełni w organizmie również wiele innych funkcji, m.in. odpowiada za prawidłowe działanie wzroku i układu odpornościowego. Do często stosowanych w pokarmach wybarwiających dla ryb substancji należy również astaksantyna (C 40 H52O4). W naturze jest produkowana przez liczne glony oraz niektóre grzyby (drożdże). Duże jej ilości kumulują się w organizmach skorupiaków żywiących się glonami. Na skalę przemysłową jest ona pozyskiwana z kryla, krewetek oraz – przede wszystkim – z mikroskopijnego glona o nazwie Haematococcus pluvialis. Ten ostatni zawiera aż 40 g astaksantyny w kilogramie suchej masy. Co ciekawe, największym producentem astaksantyny w skali światowej jest Norwegia. Skandynawowie stosują ją do karmienia hodowanych w sztucznych warunkach łososi. To dzięki znacznemu dodatkowi astaksantyny w karmie mięso tych ryb nabiera przyjemnego, „marketingowego” koloru, zachęcającego konsumentów do kupna. Kolor ten (zwany powszechnie „łososiowym”) w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z barwą mięsa dzikich łososi, która nie odbiega znacząco od wyglądu mięsa innych ryb. Warto zaznaczyć, że jeszcze niedawno dietetycy twierdzili, że proces zabarwiania mięsa łososi astaksantyną nie ma negatywnego wpływu na jego właściwości prozdrowotne. Obecnie jednak pojawia się coraz więcej głosów podważa-
jących tę opinię, zaś specjaliści coraz częściej polecają wybieranie łososia dzikiego zamiast hodowlanego.
Jak działają karmy wybarwiające? Dodatek karotenoidów w karmie wpływa bardzo szybko na intensyfikację kolorów organizmów, które ją pobierają. Przekonał się o tym każdy, kto w ramach np. diety oczyszczającej „przedawkował” sok z marchwi – po około tygodniu spożywania dużych jego ilości można zaobserwować pomarańczowe zabarwienie opuszków palców i paznokci (uwaga! absolutnie nie jest to zalecane, gdyż przyjmowanie zbyt dużych dawek beta-karotenu może być niebezpieczne dla naszego zdrowia!). Już po około dwóch tygodniach regularnego karmienia ryb powinniśmy zauważyć znaczącą różnicę. Większość suchych karm wybarwiających to pełnowartościowe pokarmy i może być stosowana nawet jako jedyne źródło pożywienia. Inne należy stosować jako dodatek/ uzupełnienie diety ryb (zgodnie ze wskazówkami producenta podanymi na opakowaniu). Należy zaznaczyć, że właściwości wybarwiające wykazują nie tylko pokarmy suche, lecz także wiele karm mrożonych stosowanych w akwarystyce słodkowodnej i morskiej, w tym ikra homarów, ikra ryb, kryl, krewetki i inne skorupiaki. Karmy wybarwiające warto podawać wszystkim rybom o „ciepłych”, żółtych, pomarańczowych i czerwonych barwach, takim jak m.in. gupiki, mieczyki, platki, brzanki, gurami, prętniki, bojowniki i wiele, wiele innych. Dzięki nim mieszkańcy akwarium w całkowicie bezpieczny sposób mogą zyskać bardziej wyraziste kolory, ciesząc się jednocześnie doskonałym zdrowiem i kondycją.
Zawód i pasja Czy można udanie połączyć życiową pasję z wykonywanym zawodem? Oczywiście, że tak. Najlepszym tego przykładem jest świeżo upieczony mistrz świata w hodowli gupików, Pan Marcin Wojtkowiak, który na co dzień pracuje w firmie TROPICAL. Pana Marcina spotkaliśmy na stoisku firmy podczas Targów PET FAIR w Łodzi i – korzystając z okazji – zadaliśmy mu kilka pytań. Paweł Zarzyński, „ZooBranża”: Panie Marcinie, dosłownie przed kilkoma dniami został Pan mistrzem świata w hodowli gupików? Marcin Wojtkowiak, TROPICAL: Tak, jestem jednym z wielu mistrzów świata w hodowli gupików. Z wielu, ponieważ gupik gupikowi jest nierówny. W Europie hoduje się obecnie 13 standardów tych ryb, a na świecie trochę więcej. Tendencja do upiększania natury przez azjatyckich hodowców jest bowiem nieokiełznana, stąd duża liczba standardów gupików. Standardy te dotyczą kształtów i długości płetw, głównie samców, ale i samic, bo te ostatnie muszą być zgodne z samcami. Nie możemy do danego samca dobrać dowolnej partnerki, która nam się podoba, ale jest z innego szczepu, ma inną barwę podstawową. Na przykład jeśli mamy szarego samca gupika, to samica też musi być szara. Zgodne muszą być też kształty płetw partnerów. To kwestia genetyki. Tylko to daje szanse, że następne pokolenia będą niosły tę określoną, pożądaną cechę. To bardzo ważne i sędziowie bardzo zwracają na to uwagę. Zdarzające się dość często na mistrzostwach dyskwalifikacje najczęściej wynikają właśnie z braku tej zgodności. Jeśli ktoś wystawia rybę np. w standardzie płomyk o barwie podstawowej szarej, to samica również musi być szara i mieć ostrą płetwę, bo inaczej istnieje prawdopodobieństwo, że samica wcale nie jest płomykiem, ale np. rakietką. PZ: Jakie standardy gupików Pan hoduje? MW: Od wielu, wielu lat hoduję trian-
gla – to najbardziej popularny standard gupika. Ma charakterystyczną, trójkątną płetwę ogonową. Właśnie takie gupiki najczęściej pojawiają się na zdjęciach w publikacjach. Od 12 lat hoduję czerwonego triangla. Czerwonych triangli jest zresztą kilka: mogą być np. formy albinotycznej. Ja akurat hoduję formę „glow”, czyli jasne ryby z czarnymi oczami. To jest taka moja wizytówka, bo od wielu lat wystawiam te ryby. Udało mi się zwieńczyć pracę hodowlaną tytułem mistrzowskim zdobytym na rozgrywanych we wrześniu 2019 r. w Sofii Mistrzostwach Świata Gupików. Tytuły zdobyli również inni Polacy, którym chciałbym pogratulować. To Paweł Przybylski z Klubu „Molinezja” ze Szczecina w standardzie rakietka (krótka, płetwa, okrągła), Mariusz Sobierajski z Klubu Poecilia Reticulata w standardzie lira (to bardzo ładny i trudny standard, a przy tym bardzo rzadki) oraz igiełka (najmniej popularny standard, gdyż jest najtrudniejszy do osiągnięcia) i Krzysztof Synowski (triangiel). Tak więc Polacy osiągnęli bardzo duży sukces na tych mistrzostwach, zwłaszcza że konkurencja, szczególnie ze strony Azjatów, była bardzo silna i niełatwo było ich pokonać. PZ: Jak wyglądają mistrzostwa gupików? MW: Mistrzostwa są rozgrywane w dwóch konkurencjach: w parach (wtedy wystawiamy samca i samicę, zgodne co do barwy i kształtu) oraz w trójkach (wystawia się trzy jednakowe samce i oceniana jest m.in. ich jak największa zgodność). Trójki to konkurencja zdecydowanie trudniejsza, bo
o ile wyhodowanie jednego wybitnego okazu nie jest może specjalnie trudne, o tyle trzy nie są już przypadkiem, tylko świadczą o zaawansowanej pracy hodowlanej. PZ: Czy hodowla wystawowych gupików jest bardzo trudna? Czym różni się od hodowli zwykłych, „sklepowych” gupików? MW: Zdecydowanie się różni. Choć nawet „sklepowe” gupiki nie są obecnie łatwe w utrzymaniu (w większości pochodzą z Azji i trzeba umiejętnie przestawić je na polską wodę). Z rasowym gupikiem jest trochę jak z rasowym psem, zawsze jest bardziej delikatny i podatny na rozmaite choroby. Może nie wszystkie rasy, ale zwłaszcza te bardziej przekształcone przez człowieka. Na przykład formy wielkopłetwe gupików nie są normalne – niekiedy trzeba nawet przycinać im płetwy, aby ryby się nie męczyły przy pływaniu i mogły być użyte do dalszej hodowli, przekazując kolejnym pokoleniom swoje geny. PZ: Zapytam trochę przewrotnie – czym karmi Pan swoje ryby? MW: Od prawie 13 lat jestem przedstawicielem handlowym TROPICAL i swoje ryby w większości karmię pokarmami tej firmy, choć narybkowi podaję też pokarmy żywe, takie jak solowiec czy micro. Ale zapewniam, że na dobrej jakości pokarmach TROPICALA spokojnie można wyhodować wspaniałe gupiki i nie tylko . PZ: Dziękuję za rozmowę. W imieniu całej redakcji gratuluję Panu mistrzostwa świata i życzę dalszych sukcesów hodowlanych. MW: Ja również dziękuję.
59
Ciekawostka
Heloderma arizońska
Heloderma Jadowita jaszczurka O tym, że istnieją jadowite węże, wie praktycznie każde dziecko. Ale jadowita jaszczurka dla większości z nas jest już abstrakcją. Tymczasem takie zwierzęta faktycznie istnieją – to helodermy, piękne, ale bardzo groźne gady pochodzące z południowej części USA, Meksyku i Gwatemali. I choć zdecydowanie odradzamy próby ich pielęgnacji w domowym terrarium (w Polsce istnieją zresztą stosowne ograniczenia prawne), to warto przyjrzeć się tym fascynującym stworzeniom nieco bliżej.
60
Heloderma arizońska Tereny południowej Kalifornii, Utah, Arizony, Nevady i Nowego Meksyku (USA) oraz północno-zachodniej części Meksyku zamieszkuje heloderma arizońska (Heloderma suspectum). Osiąga do 56 cm długości, przy czym samce są znacznie większe od samic. Odznacza się krępym, masywnym ciałem z krótkim, walcowatym ogonem, stanowiącym ok. 20% długości całej jaszczurki. Wyrośnięte osobniki osiągają masę ciała ok. 700 g, chociaż istnieją liczne doniesienia o wyjątkowo dużych okazach przekraczających nawet 2,3 kg. Głowa jest szeroka, opatrzona potężnymi szczękami. Masywne łapy zakończone pazurami są przystosowane do kopania nor. Jaszczurka ma barwę ciemnobrązową do niemal czarnej, z grzbietem pokrytym różowymi, nieregularnymi plamami, układającymi się w szerokie, poprzeczne pasy, dobrze widoczne zwłaszcza na ogonie. Amerykańscy hodowcy w drodze żmudnej selekcji uzyskali również odmianę „Peach” z pomarańczowymi plamami na grzbiecie. Obecnie trwają prace nad uzyskaniem odmiany o możliwie ciemnym ubarwieniu, na tle którego różowe plamy prezentowałyby się wyjątkowo dekoracyjnie. W naturze jaszczurki te zamieszkują suche tereny półpustynne, stepowe, obszary porośnięte ciernistymi krzewami, stoki gór, a także ubogie lasy sosnowe i dębowe. Wiodą samotniczy tryb życia. Są aktywne w ciągu dnia, niekiedy również w nocy – najcieplejszą część doby spędzają ukryte w norach, których głębokość sięga nawet 2 m, a długość od 6 m lub pod gęstymi krzewami. Żywią się głównie bezkręgowcami, takimi jak owady i pajęczaki, a także oseskami gryzoni i oraz pisklętami i jajami ptaków wybieranymi z gniazd. Heloderma arizońska jest gatunkiem jajorodnym – w okresie godowym samica składa ok. 15 dużych jaj (zbliżonych rozmiarami do jaj kurzych), zagrzebując je w wilgotnej ziemi. Po około miesiącu wykluwają się z nich młode jaszczurki. Helodermy są jadowite, aczkolwiek nie posiadają, tak jak węże pojedynczych par zębów jadowych. Gruczoły jadowe uwalniają toksyczną substancję bezpośrednio do jamy gębowej. Dlatego aby jad dostał się
w dostatecznej ilości do krwiobiegu ofiary, ugryzienie musi trwać stosunkowo długo – jaszczurka przytrzymuje ofiarę w szczękach, często też przekręca głowę, aby powiększyć obszar rany. Jad helodermy arizońskiej jest stosunkowo silny, porównywalny pod tym względem z jadem niektórych grzechotników. Jednak jaszczurka produkuje stosunkowo niewielkie ilości toksyny. Ugryzienie jest niebywale bolesne, bowiem gad posiada bardzo silne, dobrze uzębione szczęki, które zwierają się niczym imadło. Rany są więc stosunkowo rozległe i sporo jadu może przedostać się do krwi. Bardzo często występują trudności z oswobodzeniem palca lub ręki z pyska jaszczurki – specjaliści radzą wtedy zanurzenie gada w wodzie. Ze względu na charakterystyczny wygląd helodermy jest ona powszechnie znana w rejonach swojego występowania i miejscowi mieszkańcy dobrze wiedzą, że należy jej unikać. Dlatego przypadki pokąsania w środowisku naturalnym zdarzają się bardzo rzadko, a większość z nich wynika z ludzkiej niefrasobliwości. W literaturze opisano liczne sytuacje pogryzień z winy człowieka głównie przez helodermy trzymane w niewoli, m.in. jako maskotki w amerykańskich i meksykańskich barach. Z reguły dotyczyły one osób będących pod wpływem alkoholu, które usiłowały sprawdzić, jak szybka jest jaszczurka, wkładając jej palce między szczęki. Jad helodermy arizońskiej ma również zastosowanie w farmakologii. Wykryto w nim eksenatyd – substancję, z której wyprodukowano leki inkretynowe, stosowane w terapii cukrzycy. Warto dodać, że ta jaszczurka ma trwałe miejsce w lokalnym folklorze. W 2019 r. stan Utah uznał ją za swojego „oficjalnego” gada. Widnieje również na licznych herbach i emblematach.
Heloderma meksykańska Gatunkiem pokrewnym jest heloderma meksykańska (Heloderma horridum). Zamieszkuje tereny środkowego i południowego Meksyku oraz Gwatemalę. Większe i masywniejsze samce dorastają do 67 cm długości i osiągają masę ciała ok. 800 g. Wyjątkowo trafiają się osobniki o długości
ponad 100 cm i masie ciała ponad 2 kg. Samice dorastają do 60 cm długości, zaś ich masa nie przekracza zwykle 700 g. Kształtem ciała przypominają helodermę arizońską, ale jest ono ubarwione ciemnogranatowo, zaś grzbiet i ogon zdobią nieregularne plamy w kolorze pomarańczowożółtym. Jaszczurka posiada długi, mięsisty, rozwidlony język o charakterystycznej różowej końcówce. Znane są cztery podgatunki różniące się nieznacznie od siebie ubarwieniem oraz budową ciała.
Helodermy ze względu na okazałe rozmiary, intensywne kolory oraz dreszczyk emocji związany z ich jadowitością są chętnie hodowane w terrariach na całym świecie. Co prawda, z tego ostatniego powodu ich amatorska pielęgnacja w wielu krajach – w tym również w Polsce – jest zabroniona i wymaga uzyskania specjalnego zezwolenia (obydwa gatunki heloderm figurują u nas na liście gatunków niebezpiecznych w kategorii II). Helodermy meksykańskie zamieszkują głównie suche lasy i zarośla. Odznaczają się aktywnością dzienną, zaś szczególnie ruchliwe są w godzinach popołudniowych. Podobnie jak helodermy arizońskie poruszają się stosunkowo powoli – ich maksymalna prędkość nie przekracza 2 km na godzinę (ochronę przed drapieżnikami zapewniają im mocne szczęki oraz gruczoły jadowe). W czasie letnich upałów zapadają w letarg ukryte w podziemnych norach. Żywią się bezkręgowcami oraz jajami i młodymi znajdowanymi w gniazdach gadów i ptaków, a także młodymi gryzoniami wygrzebywanymi z podziemnych nor. Są bardzo odporne na głód, ponieważ ich krótki, masywny ogon stanowi pojemny magazyn tłuszczu pozwalający przetrwać bez pożywienia nawet przez wiele tygodni.
61
Ciekawostka
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Turtle Vitamin preparat witaminowy dla żółwi wodnych i lądowych, innych gadów oraz ryb. Pomaga utrzymać skorupę w optymalnej kondycji oraz chroni przed opuchlizną oczu. Wystarczy dodać kilka kropli do pożywienia bądź zakroplić do wody w akwarium.
Jaszczurki te rozmnażają się od maja do lipca, a w niektórych regionach nawet do listopada. W okresie godowym samce toczą widowiskowe walki o samice. Po kopulacji samica składa do wydrążonej w ziemi jamy od 2 do 30 dużych jaj. Okres inkubacji może trwać nawet do sześciu miesięcy. Opuszczająca osłonkę jajową młoda jaszczurka ma ok. 20 cm długości i praktycznie od razu jest jadowita. Rośnie stosunkowo wolno, osiągając dojrzałość w wieku ok. 6–8 lat. Ze względu na brak wrogów naturalnych jest gatunkiem stosunkowo długowiecznym, dożywającym w naturze do 20–30 lat. Co ciekawe, naukowcy długo nie zdawali sobie sprawy z faktu, że helodermy są zwierzętami jadowitymi. Dopiero w latach 80. XIX stulecia zbadano ich gruczoły jadowe i wyodrębniono ze śliny tych jaszczurek pierwsze toksyny. Nadal jednak wielu badaczy powątpiewało w skuteczność ich działania. Dopiero w latach 20. ubiegłego wieku ostatecznie potwierdzono jadowitość tych jaszczurek. Podobnie jak w przypadku helodermy arizońskiej do pokąsań człowieka dochodzi stosunkowo rzadko i prawie wyłącznie z jego winy (na skutek lekkomyślności lub prowokowania jaszczurki). Ugryzienia są bardzo bolesne, ale rzadko wiążą się z zagrożeniem życia. Według statystyk medycznych większość ofiar jest hospitalizowana przez okres nie dłuższy niż 24 godziny. Do pogryzienia przez helodermy najczęściej dochodzi w warunkach terraryjnych. Taki wypadek zdarzył się np. w 1922 r. znanej francuskiej badaczce gadów Marii Phisalix. Trzymana przez nią w dłoni heloderma uwolniła się i chwyciła ją za palec. Szczęki gada udało się rozewrzeć dopiero przy użyciu noża do ostryg. Rana bar-
62
dzo silnie krwawiła i była wyjątkowo bolesna. Po około pięciu minutach pojawiły się pierwsze objawy zatrucia – zawroty głowy, obfite poty, osłabienie i krótkotrwałe omdlenia. Objawy utrzymywały się przez około trzy godziny, zaś ból w ukąszonej dłoni był odczuwalny przez tydzień. Osłabienie organizmu trwało przez następnych pięć miesięcy i wiązało się z omdleniami przy próbie podejmowania większego wysiłku. Opisano również przypadek studenta pokąsanego przez helodermę – tu konieczna była natychmiastowa hospitalizacja – z powodu znacznego spadku ciśnienia krwi przez dwa dni istniało realne zagrożenie życia, zaś opuchlizna ręki i bóle utrzymywały się przez 10 dni. Jad helodermy meksykańskiej zawiera liczne bioaktywne peptydy, takie jak helospektyna, helodermina i eksendyna oraz toksynę krwotoczną z grupy glikoprotein, zwaną horridum toxin. Nie ma on zastosowania jako broń podczas polowań. Gruczoły jadowe powstały jako naturalna ochrona przed drapieżnikami, która zapewnia tej stosunkowo powolnej jaszczurce bezpieczeństwo.
rii II). Można pielęgnować je pojedynczo, w parach lub haremach z jednym samcem i 2–3 samicami. Wymagają obszernego terrarium horyzontalnego w typie pustynnym. Dla pojedynczego okazu powinno mieć wymiary co najmniej 150 x 60 x 60 cm, dla pary 150 x 80 x 60 cm, a dla haremu 200 x 100 x 60 cm. Powinno być wyposażone w oświetlenie i promienniki ciepła. Przez 12 godzin na dobę należy je doświetlać lampą UVB 5%. Podłoże powinno być wykonane z grubego piasku. W terrarium należy zapewnić liczne kryjówki w postaci grot, pni drzewnych czy płatów kory. Temperatura w ciągu dnia powinna wynosić 24–30°C, zaś pod promiennikiem nawet 40°C. W nocy powinna spadać do około 20°C. Jaszczurki te są niekłopotliwe w wykarmieniu – młodym okazom można podawać owady karmowe, mysie i szczurze oseski, a starszym niewielkie gryzonie (po przyzwyczajeniu również martwe), pisklęta oraz jaja. Niestety, w niewoli helodermy rozmnażają się raczej rzadko, ale prawidłowo pielęgnowane osiągają w terrarium wiek 25, a nawet więcej lat.
Helodermy w terrarium
UWAGA!
Helodermy ze względu na okazałe rozmiary, intensywne kolory oraz dreszczyk emocji związany z ich jadowitością są chętnie hodowane w terrariach na całym świecie. Co prawda, z tego ostatniego powodu ich amatorska pielęgnacja w wielu krajach – w tym również w Polsce – jest zabroniona i wymaga uzyskania specjalnego zezwolenia (obydwa gatunki heloderm figurują u nas na liście zwierząt niebezpiecznych w katego-
Podczas wykonywania wszelkich czynności w terrarium należy zachować jak najdalej posuniętą ostrożność. Co prawda, helodermy nie są agresywne, ale – jak już wspomniano – ewentualne ukąszenie jest wyjątkowo bolesne i może skończyć się groźnymi powikłaniami zdrowotnymi. Z tego samego względu terrarium musi być dobrze zabezpieczone przed dostępem osób postronnych.
fot. Heloderma meksykańska
fot. Heloderma arizońska
63
Akwarystyka
Hypancistrus zebra (L46) Zbrojnik – legenda Tę niezwykłą rybę opisano dopiero w 1991 r. W Polsce pierwsze okazy pojawiły się w sklepach zoologicznych mniej więcej dekadę później. Błyskawicznie wzbudziły ogromne zainteresowanie wśród pasjonatów zbrojników, a ich ceny poszybowały w górę, w pewnym momencie dochodząc do 1000 zł za sztukę. Nic dziwnego – te piękne ryby występują bowiem tylko na bardzo ograniczonym odcinku brazylijskiej rzeki Rio Xingú, a Brazylia – chcąc chronić je przed wyginięciem – szybko wprowadziła zakaz odłowu w naturze. Na szczęście akwaryści nauczyli się rozmnażać L46 w niewoli. Niewykluczone, że pozwoli to na uratowanie tego wyjątkowego suma przed całkowitym wyginięciem, bowiem jego naturalnym biotopom już wkrótce może grozić zagłada…
Wyjątkowy endemit Zbrojniki, zwane powszechnie, acz niepoprawnie, przez wielu początkujących akwarystów „glonojadami” (w rzeczywistości tylko nieliczne z tych ryb faktycznie żywią się glonami), są niebywale liczną grupą ryb. Naukowcy szacują, że do skupiającej je rodziny Loricariidae należy co najmniej 1200–1300 gatunków, z czego zaledwie około trzy czwarte doczekało się już naukowej nazwy. Zdecydowana większość tych sumów wiedzie stosunkowo skryty, przydenny tryb życia, siłą rzeczy preferuje
64
więc maskujące, szaro-brunatno-zielonkawe ubarwienie. Od reguły tej istnieją jednak spektakularne wyjątki. Hypancistrus zebra jest tego najlepszym przykładem, bowiem wręcz rzuca się w oczy kontrastowym biało-czarnym, pasiastym ubarwieniem. Jak już wspomniano, ten wyjątkowy zbrojnik zamieszkuje stosunkowo krótki odcinek rzeki Rio Xingú. To ogromny ciek wodny o długości bagatela 2100 km (to dwa razy więcej niż Wisła), mający swoje źródła na terenie wyżyny Mato Grosso. Wpada do Amazonki (prawy dopływ) niedaleko od jej ujścia. Poszczególne odcinki Rio Xingú znacznie różnią się od siebie zarówno parametrami chemicznymi
wody, jak i warunkami przyrodniczymi. W rezultacie w rzece tej wytworzyło się wiele oryginalnych biotopów będących domem dla licznych endemitów świata ryb, w tym oryginalnych płaszczek i zbrojników. Bohater naszej opowieści występuje w górnym odcinku rzeki, powyżej miasta Altamira. Fragment ten ma postać typowej rzeki górskiej – woda płynie tam bardzo szybko, praktycznie nie ma roślin wodnych, a piaszczyste dno jest pokryte licznymi kamieniami i skałami, między którymi znajdują się głębokie szczeliny. I to właśnie te miejsca upodobały sobie za kryjówki te oryginalne zbrojniki. Należy jeszcze dodać, że woda na tym
odcinku Rio Xingú jest stosunkowo ciepła (26–29°C), miękka (10–12°dGH) i lekko kwaśna do neutralnej (odczyn pH 6,5–7,0). Wszystko to razem tworzy jedyny w swoim rodzaju, unikalny biotop. I to właśnie jego odtworzenie jest kluczem do sukcesu w hodowli tej ryby w warunkach akwariowych.
Oko w oko z legendą Hypancistrus zebra jest niedużym zbrojnikiem, dorastającym do 8 cm długości. Kształtem nie odbiega od zwykłych, powszechnie pielęgnowanych w akwariach tzw. zbrojników niebieskich. Jego ciało jest grzbieto-brzusznie spłaszczone, od spodu niemal idealnie płaskie, z nieznacznie uwypuklonym grzbietem ozdobionym wysoką płetwą grzbietową. Płetwa ogonowa jest dość głęboko widlasto podzielona. Ubarwienie tej niezwykłej ryby tworzą naprzemiennie ułożone, wąskie, śnieżnobiałe i kruczoczarne pasy ciągnące się wzdłuż ciała. Ponadto na głowie ryby formują one charakterystyczny wzór przypominający maskę, na płetwach zaś tworzą malowniczą mozaikę. Spód ciała jest biały (bez czarnych pasów), z lekkim perłowo-różowym odcieniem. W obrębie gatunku istnieje również oddzielna populacja, u której pasy na ciele są nieregularne i pofalowane – w handlu ryby te są określane jako L98. Doświadczalnie stwierdzono, że cecha ta ma najprawdopodobniej charakter recesywny, bowiem po skrzyżowaniu z klasycznym L46 zdecydowana większość młodych wykazuje cechy tego ostatniego. Wiele mitów narosło wokół rozpoznawania płci u tych ryb. Część akwarystów – przez analogię do wspomnianego już zbrojnika niebieskiego – oczekuje od samców L46 posiadania charakterystycznego „zarostu” (czyli szczecinek) na pysku. Jednak nic z tych rzeczy. U tego wyjątkowego zbrojnika dymorfizm płciowy zaznacza się o wiele subtelniej, w związku z czym poprawne rozpoznanie płci wymaga od hodowcy pewnej wprawy. Przede wszystkim szczegóły budowy ciała, które na to pozwalają, wykształcają się dopiero u dorosłych ryb o długości ok. 6 cm – wcześniej stuprocentowe rozpoznanie płci jest praktycznie niemożliwe. Wyrośnięte samce mają zauważalnie większe
i masywniejsze płetwy piersiowe, a szczególnie ich pierwsze promienie, które często są dodatkowo pokryte drobnymi „kolcami” (te ostatnie pojawiają się zwłaszcza bezpośrednio przed tarłem). Również ich głowy bywają szersze i lepiej rozwinięte. Niewielkie, kolczaste wyrostki mogą pojawiać się u samców także wzdłuż linii grzbietu między płetwą grzbietową a nasadą płetwy ogonowej. Poza tym u samców pod każdym okiem wyrasta dość długi, cienki „przydatek”. Warto również dodać, że samce na ogół bywają bardziej jaskrawo i wyraziście wybarwione, jednak ta cecha jest stosunkowo ulotna. Hypancistrus zebra jest gatunkiem stadnym. Aby dobrze czuł się w akwarium, należy zapewnić mu towarzystwo co najmniej czterech osobników własnego gatunku. Najlepszym rozwiązaniem jest pielęgnowanie tych ryb w haremach składających się z samca i 3–4 samic. W mniejszym zbiorniku można umieścić jedną taką rodzinę, a w większym (w którym poszczególne samce będą mogły wytyczyć swoje rewiry) – kilka. Jest to jednak o tyle trudne, że najczęściej nabywa się do hodowli młode ryby, u których, jak już wspomniano, rozróżnienie płci jest w zasadzie niemożliwe. Najbardziej praktycznym rozwiązaniem jest wtedy umieszczenie w dużym zbiorniku grupy kilkunastu młodych ryb (zaleca się, aby pochodziły z co najmniej dwóch różnych hodowli) i postawienie na dobór naturalny. Uwaga! Dorosłe samce, zwłaszcza w okresie poprzedzającym tarło, bywają względem siebie stosunkowo agresywne i może dochodzić między nimi do groźnych walk.
Zbiornik dla legendy Jak duży powinien być zbiornik dla L46? Dla pojedynczego haremu wystarczy już akwarium o długości 80 cm i pojemności ok. 100 l (choć lepiej, aby było trochę większe). Natomiast dla kilku rodzin trzeba przygotować zbiornik o długości co najmniej 150–180 cm i pojemności 400–500 l. Wskazane jest, aby był niezbyt wysoki i o jak największej powierzchni dna. Należy wyposażyć go w bardzo wydajne filtry przeznaczone do co najmniej kilkakrotnie większego akwarium i powodujące wyraźny ruch wody.
Hypancistrus zebra występuje w górnym odcinku rzeki Rio Xingú, powyżej miasta Altamira. Fragment ten ma postać typowej rzeki górskiej – woda płynie tam bardzo szybko, praktycznie nie ma roślin wodnych, a piaszczyste dno jest pokryte licznymi kamieniami i skałami. Woda jest stosunkowo ciepła (26–29°C), miękka (10–12°dGH) i lekko kwaśna do neutralnej (odczyn pH 6,5–7,0). Wszystko to razem tworzy jedyny w swoim rodzaju, unikalny biotop, którego odtworzenie jest kluczem do sukcesu w hodowli tej ryby w warunkach akwariowych. Doświadczeni hodowcy zalecają, aby łączna wydajność filtrów wynosiła co najmniej dziesięciokrotność pojemności akwarium (a więc np. 1000 l/h w 100-litrowym zbiorniku). W praktyce najłatwiej osiągnąć to, stosując kombinację dużych filtrów kanistrowych i wydajnych filtrów wewnętrznych typu „turbo” (głowica z gąbką). Dodatkowo warto zainstalować również wydajnie działający napowietrzacz. Oświetlenie zbiornika ma drugorzędne znaczenie i nie może być zbyt silne. Konieczne jest natomiast umieszczenie w akwarium jednej, a jeszcze lepiej dwóch precyzyjnie działających grzałek zapewniających równomierną temperaturę wody w poszczególnych jego częściach. Zbiornik zaleca się dokładnie przykryć, aby zapobiec ewentualnemu wyskakiwaniu ryb. Jako podłoża najlepiej użyć zwykłego, grubego rzecznego piasku. Na nim zaleca się umieścić możliwie dużo kamieni i fragmentów skał, między którymi znajdą się liczne kryjówki niezbędne dla dobrego samopoczucia ryb. Dodatkowo wielu hodowców wkłada do akwarium sztuczne kryjówki w postaci ceramicznych rurek lub kamienie z nawierconymi w nich otworami. Rośliny nie są konieczne, ale jeśli ktoś nie wyobraża sobie bez nich akwarium, to do skał można
65
Akwarystyka Hypancistrus zebra jest zdeklarowanym mięsożercą żywiącym się rozmaitymi drobnymi bezkręgowcami wodnymi. W akwarium dietę tych ryb najlepiej oprzeć na mrożonych pokarmach, takich jak larwy wodzienia, czarnego komara, niewielkie ilości rureczników i larw ochotki oraz plankton (oczlik, rozwielitka, solowiec). Wielu doświadczonych hodowców stosuje również jako podstawę ich wyżywienia dobrej jakości „mięsne” pokarmy suche.
przymocować anubiasy oraz paprocie (mikrozorium, bolbitis) i mchy. Woda w zbiorniku powinna mieć parametry takie jak w naturalnym biotopie tych ryb (patrz wyżej). Należy pamiętać o jej regularnych, dość znacznych podmianach.
„Glonów nie jadam!” Hypancistrus zebra (podobnie zresztą jak wszystkie zbrojniki z rodzaju Hypancistrus) do glonojadów się nie zalicza. Wręcz przeciwnie, jest zdeklarowanym mięsożercą żywiącym się rozmaitymi drobnymi bezkręgowcami wodnymi. W akwarium dietę tych ryb najlepiej oprzeć na mrożonych pokarmach, takich jak larwy wodzienia, czarnego komara, niewielkie ilości rureczników i larw ochotki oraz plankton (oczlik, rozwielitka, solowiec). Wielu doświadczonych hodowców stosuje również jako podstawę ich wyżywienia dobrej jakości „mięsne” pokarmy suche produkowane na bazie solowca, kryla, krewetek itp. Zbrojniki te są bardzo sprawnymi łowcami, aktywnie polującymi na pokarm. Wykazują przy tym fascynujące zachowania stadne – z reguły jako pierwszy zaczyna żerować samiec. Dlatego aby pozostałe ryby nie głodowały, zaleca się podawanie pokarmu jednocześnie w kilku miejscach akwarium.
66
Jak rozmnożyć legendę? Rozmnażanie tych pięknych zbrojników w akwarium najpierw było zagadką, a później pilnie strzeżoną tajemnicą dostępną tylko dla wąskiej grupy hodowców. Obecnie nie nastręcza już większych trudności. Jest jednak jedno „ale”. Ryby te osiągają dojrzałość płciową dopiero przy długości ok. 6–7 cm, co więcej, rosną stosunkowo powoli. W rezultacie są gotowe do rozmnażania dopiero w wieku 4–5 lat (niezwykłe jak na tak małe ryby). Ikra jest składana w kryjówkach wybieranych przez samca. Z reguły są one niewiele większe od średnicy jego ciała. Samiec najpierw starannie czyści takie miejsce, a następnie wabi do niego samicę, wykonując oryginalny taniec godowy polegający na rytmicznym poruszaniu płetwami (takie ruchy samiec wykonuje później, strzegąc ikry – mają na celu jej lepsze natlenienie; prawdopodobnie na ich widok samice nabierają gotowości do rozrodu). Gdy samica wejdzie do kryjówki, samiec blokuje jej wyjście własnym ciałem. Samica składa stosunkowo niewiele, bo od 7 do 15, jaj (niekiedy nieco więcej), po czym opuszcza kryjówkę. Samiec zapładnia ikrę i strzeże jej przed potencjalnymi drapieżnikami. Larwy wykluwają się po sześciu dniach. Mają okazałe woreczki żółtkowe, które stanowią dla nich zapas pokarmu na kolejne 15–18 dni. Po tym czasie opuszczają kryjówkę, a opieka rodzicielska samca się kończy. Wymagają obfitego karmienia żywymi larwami solowca oraz dobrej jakości suchymi pokarmami pochodzenia zwierzęcego. Narybek początkowo rośnie stosunkowo szybko, osiągając w wieku czterech tygodni długość oko-
ło 20 mm. Później jego wzrost jednak znacznie spowalnia. Niestety, znaczna część młodych urodzonych w niewoli posiada wysoce niepożądaną wadę genetyczną, zwaną „Mopskopf” (z niemieckiego dosłownie „głowa mopsa”, w nomenklaturze angielskiej „bulldog nose”). Przypuszczalnie jest ona wynikiem chowu wsobnego. W jej rezultacie przednia część czaszek młodych ryb ulega mniej lub bardziej silnemu spłaszczeniu. Dotknięte tą wadą okazy mają trudności z pobieraniem pokarmu, poza tym wykazują inne dysfunkcje. Takich ryb nie należy przeznaczać do rozrodu, bowiem wada ta jest dziedziczna.
Zagrożony endemit? Hypancistrus zebra jest obecnie regularnie mnożony w akwariach (przodują w tym doświadczeni hodowcy z Niemiec i Czech), w związku z czym nie ma większych kłopotów z jego nabyciem (choć trzeba przyznać, nie są to ryby tanie). Jest to szczególnie istotne w obliczu faktu, że już niedługo naturalna populacja tych unikalnych zbrojników może przestać istnieć. Dzieje się tak za sprawą kontrowersyjnej inwestycji realizowanej przez władze Brazylii. Mowa o Complexo Hidrelétrico Belo Monte – ogromnej zaporze i hydroelektrowni, która już wkrótce ma stanąć na rzece Rio Xingú. W rezultacie powstanie wielkie sztuczne jezioro o powierzchni ok. 500 km2. Budowla ta na zawsze zmieni warunki panujące w tej rzece i może okazać się zgubna dla wielu żyjących w niej gatunków ryb, w tym również dla L46. Niewykluczone więc, że planowa hodowla akwariowa jest jedynym sposobem na ustrzeżenie tych pięknych sumów od całkowitej zagłady.
Która firma spośród Twoich dostawców zasługuje na najwyższe uznanie? Z którym handlowcem współpracuje Ci się najlepiej? Na którym produkcie w 2019 r. zarobiłeś najwięcej lub wyróżnia się na tle konkurencji?
ZGŁOŚ KANDYDATA DO NAGRODY HANDLOWIEC ROKU FIRMA ROKU PRODUKT ROKU
I WYGRAJ 100 ZŁ!
Nagrody przyznawane przez jury konkursu za najciekawsze umotywowanie wyboru!
WYŚLIJ FORMULARZ KUPON ZGŁOSZENIOWY I WYGRAJ PIENIĄDZE
WYŚLIJ FORMULARZ KUPON I WYGRAJ ZGŁOSZENIOWY PIENIĄDZE
PLEBISCYT BRANŻY ZOOLOGICZNEJ | KUPON ZGŁOSZENIOWY 2020 Wypełnij kupon drukowanymi literami i wyślij na adres: „ZooBranża” ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe lub prześlij czytelne zdjęcia obu stron kuponu na adres: redakcja@zoobranza.com.pl. Termin nadsyłania zgłoszeń to 31.12.2019
Mój kandydat na Handlowca Roku to...
Mój typ na Firmę Roku to...
Imię i nazwisko kandydata
Nazwa nominowanej firmy
Nazwa firmy, w której pracuje kandydat
Telefon do nominowanej firmy
Nr telefonu i e-mail kandydata
Adres e-mail nominowanej firmy
Dlaczego zgłaszasz właśnie tę osobę? Za najciekawsze uzasadnienia płacimy po 100 zł!
Dlaczego zgłaszasz właśnie tę firmę? Za najciekawsze uzasadnienia płacimy po 100 zł!
ODWRÓĆ
Gala finałowa Plebiscytu 03.04.2020 Animals Days 2020 | PTAK EXPO – Międzynarodowe Centrum Kongresowe | Nadarzyn, Aleja Katowicka 62
WYŚLIJ FORMULARZ KUPON ZGŁOSZENIOWY I WYGRAJ PIENIĄDZE
WYŚLIJ FORMULARZ KUPON I WYGRAJ ZGŁOSZENIOWY PIENIĄDZE
PLEBISCYT BRANŻY ZOOLOGICZNEJ | KUPON ZGŁOSZENIOWY 2020 Wypełnij kupon drukowanymi literami wyślij na adres: redakcja@zoobranza.com.pl. Termin nadsyłania zgłoszeń to 31.12.2019
Mój typ na Produkt Roku:
Twoje dane
Producent/Dystrybutor
Imię i nazwisko osoby zgłaszającej
Nazwa produktu/Linii produktów
Numer telefonu
Kategoria
Adres e-mail
Dlaczego zgłaszasz właśnie ten produkt
Dane firmy (pieczątka) jeśli nie masz pieczątki podaj NIP
Akceptuję regulamin konkursu dostępny na www.zoobranza.com.pl Podpis
Co nowego na rynku? IN OUT
AQUAEL ULTRA FILTER Cichy i wydajny ULTRA FILTER to nowoczesne filtry akwariowe przeznaczone do średnich i dużych zbiorników. Zintegrowany zawór odcinający węże zapewnia wygodę obsługi i czyszczenia. Skuteczny mechanizm samoczynnego zalewania gwarantuje łatwość i wygodę uruchomienia filtra. Nowoczesny, energooszczędny silnik zapewnia stabilny przepływ wody przez media filtracyjne, cichą pracę oraz niższe rachunki za energię elektryczną. ULTRA FILTER występuje w trzech modelach: ULTRA 900, U LTRA 1200, ULTRA 1400. www.aquael.pl
Miski Comfy Smart Clean Utrzymanie czystości jest jeszcze prostsze Comfy prezentuje serię misek Smart Clean idealnych zarówno dla psów, jak i kotów. Miski posiadają elastyczną podstawkę z szerokim dnem, które jednocześnie pełni funkcję maty zapobiegającej zabrudzeniom podłogi. Miseczki wykonane są z bezpiecznego dla zwierząt plastiku, który można myć w zmywarce. Nadają się do karmy suchej, mokrej oraz wody. Miseczki, dzięki możliwości wyjmowania z podstawki, są bardzo funkcjonalne i ułatwiają uzupełnienie karmy bądź wody. W ofercie dostępne są miski o pojemnościach 600 ml + 230 ml oraz 2 x 230 ml w modnych pastelowych kolorach. www.comfy.pl
Pastelowy zawrót głowy w świecie gryzoni – klatki Indoor2 marki Zolux Marka Zolux poszerzyła swoją ofertę o kolekcję klatek dla gryzoni Indoor2. Nowe oblicze sprawdzonej gamy Indoor pozwoli zapewnić małym gryzoniom oraz królikom nowoczesne i komfortowe środowisko życia. Klatki o matowym szarym wykończeniu dostępne są wraz z wyposażeniem w dwóch pastelowych odcieniach do wyboru: błękitu i pudrowego różu. Stonowane barwy sprawiają, że produkt wspaniale prezentuje się w każdym wnętrzu, a odpowiednio wykończone dno nie pozwala wydostać się trocinom na zewnątrz, dzięki czemu chroni otoczenie klatki przed zabrudzeniem. Szeroki wachlarz modeli Indoor2 (od przenośnych, transportowych klatek o niewielkich wymiarach po luksusowe lofty) umożliwia wybór nowoczesnego lokum odpowiedniego dla potrzeb zwierzaka i oczekiwań właściciela. Producent: Zolux
69
Co nowego na rynku? Nowość RAW PALEO – wysokomięsne saszetki dla kotów! Marka VetExpert wprowadziła kolejną nowość z linii RAW PALEO – mokre karmy dla kotów. Produkty te charakteryzują się wysoką zawartością mięsa i podrobów oraz tauryny, nie zawierają zbędnych wypełniaczy, konserwantów i polepszaczy smaku. Linia karm mokrych RAW PALEO dla kotów to receptury zgodne z pierwotnymi potrzebami kotów i ich drapieżną naturą. Produkty są dostępne w wersji dla kociąt, kotów dorosłych oraz kotów sterylizowanych – w trzech wariantach smakowych: indyk, wołowina, dziczyzna. Teraz na stronie www.vetexpert.eu każdy opiekun kota może zamówić wszystkie trzy smaki w wygodnym pakiecie.
Seria Hygge od amiplay! amiplay prezentuje serię Hygge – najnowszy krzyk mody w skandynawskim stylu. Produkty są wykonane z ekologicznego szarego filcu pochodzącego z recyklingu włókien poliestrowych. Zastosowanie takiego materiału sprawia, że produkty są bardzo wytrzymałe oraz odporne na rozrywanie i tarcie. Filc jest lekki i elastyczny, nie gniecie się, można go prać ręcznie w temperaturze 30⁰C, a co najważniejsze – jest łatwy w konserwacji. Produkty są wyposażone w dwustronną poduszkę, z jednej strony wykonaną z miłego w dotyku polaru, a z drugiej strony ze wzorzystej tkaniny poliestrowej. Wszystkich zainteresowanych współpracą firma zaprasza do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta pod nr tel. 34 320 46 70 lub e-mail: amiplay@amiplay.eu
Nowe przysmaki CHICKEN FILET Vitakraft® SUPERFOOD! Wysokiej jakości przysmaki do żucia, wykonane z chudego mięsa drobiowego z dodatkiem przepysznych Superfood. Naturalne, o sprawdzonej jakości: 100% chudego kurczaka w zawartości mięsa bez dodatku cukru, soi, pszenicy, jajek, produktów mlecznych i mączki mięsnej bez barwników ani sztucznych dodatków smakowych. Dostępne w dwóch wersjach smakowych: z jagodami goji, naturalnie bogatymi w przeciwutleniacze, które wzmacniają układ odpornościowy z nasionami chia, naturalnie bogatymi w kwasy tłuszczowe Omega 3, aby wspierać zdrową skórę i lśniącą sierść. Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX www.vitakraft.pl
70
Igloo Hygge Quick Press 2 in 1 amiplay prezentuje kolejną nowość – Igloo Hygge Quick Press 2 in 1 to dwufunkcyjne legowisko-budka dla zwierzaka zaprojektowane w nowoczesnym skandynawskim stylu. Wykonane z poliestrowego ekologicznego filcu pozwala na długi okres eksploatacji. Filc jest lekki, elastyczny, łatwy w utrzymaniu czystości. Legowisko posiada w komplecie dwustronną poduszkę. Z jednej strony jest ona jednokolorowa z polaru, a z drugiej strony wzorzysta z poliestru. Konstrukcja legowiska pozwala na łatwe otwieranie i zamykanie za pomocą zamka błyskawicznego oraz klipsa. Poręczny uchwyt umożliwia wygodne przenoszenie budki w dogodne miejsce. Igloo można również z łatwością złożyć do minimalnych gabarytów, a w razie potrzeby całkowicie rozłożyć, czyniąc z niego wygodny materacyk dla pupila. Wszystkich zainteresowanych współpracą firma zaprasza do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta pod nr tel. 34 320 46 70 lub e-mail: amiplay@amiplay.eu
Praliny Beaphar ‘Bonbons’ z czosnkiem, algami lub łososiem Beaphar ‘Bonbons’ to pyszne praliny korzystnie działające na skórę i sierść. Podstawę przysmaku stanowi tłuszcz jagnięcy uzupełniony nadzieniem z czosnku, alg lub łososia (5%). Beaphar ‘Bonbons’ są odpowiednie dla psów wszystkich ras i stanową doskonałe uzupełnienie codziennej diety. Czosnek zawarty w nadzieniu zachowuje wszystkie swoje wyjątkowe właściwości. Naturalne składniki zawarte w algach oraz jagnięcym tłuszczu korzystnie wpływają na okrywę włosową i zapewniają optymalne trawienie. Praliny nie zawierają sztucznych dodatków, wspomagają florę jelitową, zapewniają lśniącą sierść oraz zawierają kwasy tłuszczowe omega-3 i -6. Więcej na www.beaphar.com/pl-pl
amiplay – drapaki Vision dla kota! Cairo to wyjątkowo estetyczne, kartonowe drapaki dla kota. Idealnie sprawdzą się nie tylko do drapania, lecz z pewnością staną się idealnym miejscem drzemki Twojego pupila. Drapaki wykonane z wysokiej jakości falistej tektury, dzięki czemu są bardzo wytrzymałe i bezpieczne dla kota. Dzięki możliwości odwracania do góry nogami, produkt ma dłuższy termin użytkowania. Ciekawy design oraz możliwość wyboru koloru powoduje, że drapak wpasuje się w każde wnętrze. Wszystkich zainteresowanych współpracą firma zaprasza do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta pod nr tel. 34 320 46 70 lub e-mail: amiplay@amiplay.eu
71
Co nowego na rynku? UroCeum Syrop z mikrokapsułkowaną żurawiną – nowość od ScanVet Poland UroCeum to specjalistyczny produkt wspomagający układ moczowy u psów i kotów. Jest dostępny w formie wygodnego w podawaniu syropu i zawiera innowacyjną, mikrokapsułkowaną żurawinę. Dzięki zastosowaniu technologii mikrokapsulacji cenne proantocyjanidyny (PAC) oraz polifenole żurawiny są chronione przed zniszczeniem przez kwas żołądkowy. UroCeum zawiera poza tym wyciąg z pietruszki, glukozaminę, MSM i L-teaninę. Ta unikalna kompozycja pięciu składników umożliwia wielokierunkowe działanie wspomagające układ moczowy u psów i kotów. Składniki UroCeum: ograniczają adhezję bakterii uropatogennych (np. E. coli) do ściany pęcherza moczowego, ułatwiają eliminację drobnoustrojów z dróg moczowych, sprzyjają regeneracji bariery ochronnej pęcherza moczowego, wspierają naturalną odporność układu moczowego na infekcje, wykazują naturalne działanie moczopędne, ułatwiają eliminację kryształów i toksyn z układu moczowego, przyczyniają się do utrzymania zdrowych dróg moczowych. UroCeum ma zastosowanie u zwierząt z tendencją do stanów zapalnych dolnych dróg moczowych, nawracających zakażeń dróg moczowych, krystalurii i kamicy dróg moczowych. Może być stosowany wspomagająco przy stanach zapalnych dolnych dróg moczowych u psów i kotów. Produkt jest dostępny w lecznicach weterynaryjnych i dobrych sklepach zoologicznych. www.scanvet.pl
Nowość! Optimeal for Carnivores z kawałkami naturalnego mięsa Najlepszego gatunku bezziarnowe porcje Optimeal – teraz w Polsce! Dla kota to najbardziej przydatna karma, dlatego że koty należą do grupy zwierząt mięsożernych. Bezziarnowe pokarmy wilgotne Optimeal zawierają najlepszego gatunku świeże mięso. Kawałki mięsa zachowują w całości swój smak i wygląd dzięki szwajcarskiej technologii Fresh Meat Technology. Łosoś i krewetki w całości, cielęcina lub jagnięcina w całych kawałkach z filetem kury – taki asortyment zadowoli najbardziej wybrednego wąsatego smakosza. Wszystkie diety bezziarnowe Optimeal – to w 100% proteiny pochodzenia zwierzęcego. Nie zawierają one glutenu, który jest w ziarnie, umożliwiają ochronę systemu trawiennego kota przed dodatkowym przeciążeniem i nie powodują alergii. Unikalna receptura Optimeal zawiera zestaw dla wzmocnienia i wsparcia odporności Immunity Support Mix, a także niezbędne zioła, jagody, naturalne antyoksydanty i prebiotyki. Zabezpiecza to codzienną ochronę odporności organizmu zwierzęcia i zachowuje jego zdrowie i urodę na długie lata. Konserwowane porcje – są źródłem potrzebnej ilości płynu dla organizmu kota. W ten sposób Optimeal gwarantuje właściwe funkcjonowanie układu moczowego. Państwa zwierzę zasługuje na lepsze i zdrowe odżywianie. Proszę wybierać naturalne mięso znajdujące się w bezziarnowych porcjach Optimeal!
72
Pasta Kong Easy Treat w ofercie amiplay! amiplay, dystrybutor firmy Kong, prezentuje kolejny produkt, za którym oszaleją czworonogi. Dodaj pastę Kong Easy Treat do wnętrza ulubionej zabawki. Te przepyszne, dobrze przyswajalne i beztłuszczowe pasty są pakowane w specjalnie opracowane pojemniki. Unikalnie zaprojektowana dysza z łatwością kontroluje ilość KONG Easy Treat ™. Nie wymagają chłodzenia, są dostępne w smakach, które uwielbiają psy, i mają tylko 15 kalorii na porcję. Firma Kong nie zapomniała o szczeniakach – Kong Puppy Easy Treat jest specjalnie zaprojektowany, aby zaspokoić potrzeby najmłodszych czworonogów. Wszystkich zainteresowanych współpracą firma zaprasza do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta pod nr tel. 34 320 46 70 lub e-mail: amiplay@amiplay.eu
Super Benek Compact Cytrusowa Świeżość dostępny także w opakowaniu 25 L W odpowiedzi na zwiększającą się popularność tego produktu, wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów i wprowadziliśmy do naszej oferty jego większe opakowanie. Super Benek Compact Cytrusowa Świeżość to wytworzony z bentonitu najwyższej jakości, bezpyłowy, mineralny żwirek dla kotów. Produkt wzbogacony został dodatkowo o kompozycję zapachową, która została zaaplikowana w Technologii Trwalszego Zapachu. Dzięki temu w otoczeniu toalety przez długi czas panuje przyjemny i świeży zapach owoców cytrusowych. Zastosowana kompozycja jest akceptowalna przez koty. ŻWIREK DOSTĘPNY W OPAKOWANIU 5 L, 10 L, 25 L.
Preparat KW Diamond Eye w ofercie amiplay! W ofercie amiplay dystrybutora firmy KW pojawił się rewelacyjny produkt KW Diamond Eye – to wyjątkowy preparat do usuwania zacieków łzowych. Szczególnie zalecany dla psów i kotów o białym umaszczeniu oraz dla ras charakteryzujących się skłonnością do łzawienia, np. york, maltańczyk, shih tzu, lhasa apso, chihuahua. Może być także stosowany do czyszczenia fałd skórnych u psów gończych, bokserów czy buldogów. Wszystkich zainteresowanych współpracą firma zaprasza do kontaktu z Biurem Obsługi Klienta pod nr tel. 34 320 46 70 lub e-mail: amiplay@amiplay.eu
73
Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają nagrody-niespodzianki ufundowane przez firmę ScanVet, producenta markowych preparatów do pielęgnacji zwierząt.
POZIOMO: 1) utrata (np. wraz z wiekiem) masy mięśniowej 3) automatyczny na pokarm w akwarium 5) syberyjska wiewiórka 6) niejedna w portfelu Polaka 7) obraca się w silniku filtra 10) półpasożytnicza roślina stosowana jako ozdoba świąteczna 12) osłania mózg 14) grzyby powszechnie stosowane do pieczenia ciast 17) zielony owoc toksyczny dla zwierząt 21) inaczej popielica afrykańska 22) metalowa część wiecznego pióra 23) na niej basen 25) czerwone krwinki 26) czerwony barwnik stosowany w pokarmach dla ryb 27) papierowy środek płatniczy PIONOWO 2) warzywo o czerwonych łodygach 4) mieszkanie mrówek 8) karłowata sosna górska 9) psie dziecko 11) płaska ryba z długim ogonem 13) wigilijne drzewko 15) świąteczne ciasto z makiem 16) gdy rzeka spada w dół 18) dawna broń miotająca bełty 19) zastrzyk uodparniający na choroby 20) piekąca substancja zawarta w papryce 21) można ją komuś wysoko zawiesić 24) drób rodem z Ameryki Północnej
Fundatorem nagród jest firma ScanVet.
Hasło: Życzymy miłej zabawy!
Laureatami poprzedniej edycji naszej krzyżówki zostali Państwo: Aleksandra Babin, Anna Dymała i Tomasz Uhlenberg. Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez markę COMFY – producenta nowoczesnych artykułów dla psów, kotów i innych zwierząt towarzyszących. Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
74
Współpraca autorska: lek. wet. Joanna Iracka Sabina Janikowska dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek wet. Beata Milewska-Ignacak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Korekta: Ewa Wilczyńska Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie Z ooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
ZGŁOŚ Produkt Roku Firmę Roku Handlowca Roku
Zgłoszenia przyjmujemy od
4. EDYCJA
15.09.2019 r. do 31.12.2019 r.
4. EDYCJA
Szczegóły na:
www.plebiscyt.zoobranza.com.pl 3-5.04.2020
3-5.04.2020