10 mitów na temat kotów
Spacer z psem okiem behawiorysty
10 mitów na temat kotów
Spacer z psem okiem behawiorysty
Prowadzenie sklepu zoologicznego prawie zawsze wiąże się z koniecznością zatrudnienia dodatkowego personelu, a tym samym wymaga znajomości podstaw Kodeksu Pracy. W tym roku w przepisach tych planowanych jest wiele istotnych zmian, z którymi warto zawczasu się zapoznać. Już od 1 stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło z 3010 zł do 3490 zł brutto. Kolejna podwyżka — tym razem do 3600 zł — jest planowana od lipca 2023 r. Wzrosła też minimalna stawka godzinowa dla samozatrudnionych i zleceniobiorców. Od 1 stycznia 2023 r. wynosi ona 22,80 zł, a od lipca ma wynosić 23,50 zł. To jednak dopiero początek. Co jeszcze się zmieni?
W bieżącym roku mają wejść w życie nowe zasady zatrudniania pracowników na okres próbny. Maksymalny czas trwania takiej umowy będzie zależał od długości kontraktu na czas określony, jaki będziemy chcieli zawrzeć z zatrudnionym po okresie próby. I tak, w przypadku zamiaru zawarcia umowy o pracę na czas określony krótszy niż 6 miesięcy okres próbny nie może przekraczać miesiąca. W przypadku umowy na czas od 6 do 12 miesięcy nie może on przekraczać 2 miesięcy, a w pozostałych przypadkach, w tym również dla umowy na czas nieokreślony – 3 miesięcy. Pracownicy mają zyskać również lepszą ochronę przed zwolnieniem – pracodawca w każdym przypadku będzie zobowiązany do dokładnego uzasadnienia takiego zwolnienia – dotyczy to zarówno pracowników zatrudnionych na czas określony, jak i nieokreślony (do tej pory dotyczyło to tylko pracowników zatrud -
nionych bezterminowo). Oznacza to, że zwolniony przez nas pracownik będzie miał możliwość zaskarżenia naszej decyzji do sądu pracy, nawet jeżeli posiadał tylko kontrakt terminowy.
Pracownicy mają zyskać też dodatkowe dni wolne od pracy. Przewidywane jest wydłużenie urlopu rodzicielskiego o dodatkowe dwa miesiące (jego wymiar formalnie wzrośnie z obecnych 32 tygodni do 41 tygodni). Ten czas będzie dedykowany ojcom (dni wolne nie będą przechodzić na matkę). Te dwa dodatkowe miesiące będą płatne w wysokości 70 proc. podstawy wymiaru. Planowane jest też wprowadzenie 5-dniowego urlopu opiekuńczego dla zapewnienia opieki członkom rodziny, w tym również osobom mieszkającym razem z pracownikiem. Urlop ten będzie bezpłatny. Kolejne dodatkowe dni wolne będzie można zyskać w związku z działaniem tzw. siły wyższej, w pilnych sprawach rodzinnych, związanych z chorobą lub wypadkiem czy klęskami żywiołowymi. W przeciwieństwie do urlopu opiekuńczego, ten ma być płatny w wysokości połowy wynagrodzenia.
Zmiany te mają wchodzić w życie w kolejnych kwartałach bieżącego roku, po zatwierdzeniu ich przez Sejm. Będziemy Państwa o tym informować w kolejnych numerach "ZooBranży".
Zapraszamy! Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
Aby był to czas uroczy, życzymy miłej Wielkanocy. Aby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało.
Aby szynka nie tuczyła, atmosfera była miła. Niech tradycja wodę leje, a zajączek niech się śmieje!
Wszystkiego, co najlepsze na Święta Wielkiej Nocy, wiosennych nastrojów, ciepłej, radosnej atmosfery oraz czasu przyjemnie spędzonego z czworonożnymi przyjaciółmi ~ życzy Redakcja
03 Od redakcji
06 Echa Branży
10 Platformy B2B i tradycyjna hurtownia zoologiczna
16 Marketing emocjonalny – jak go wykorzystać w branży zoologicznej?
22 Produkty niebezpieczne dla psów – czego pies nie może jeść?
28 Chodź, kotku, dam, ci rybkę – dlaczego w karmach dla kotów są ryby?
36 Psi spacer okiem behawiorysty – jak aktywizować i nagradzać psa?
42 10 mitów związanych z opieką nad kotem
48 Sprzątanie po psie – czy to tylko kwestia estetyczna, czy ochrona przed zagrożeniami?
52 Kawia skinny z weterynaryjnego punktu widzenia
56 Siedem sposobów na lepszą filtrację wody
64 Kapturnica – rarytas z Amazonii
68 Co nowego na rynku?
74 Krzyżówka
Zostań autorem „ZooBranży”. Skontaktuj się z nami. redakcja@zoobranza.com.pl
Paulina Andrzejewska
behawiorystka, trenerka psów, edukatorka. Autorka szkoleń, webinarów i warsztatów dla kocich opiekunów. Wspiera i motywuje przyszłych behawiorystów na swoich profilach społecznościowych. Wielbicielka dobrej książki, azjatyckiej kuchni i mopsów.
Adrianna Iwan
mgr mikrobiologii, technik weterynarii, zoopsycholog, studentka medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, współpracuje z Fundacją Badamy Suplementy.
mgr Berenika Niesłuchowska
dyplomowana behawiorystka kotów, ukończyła studia podyplomowe na WSE w Krakowie. Specjalista żywienia zwierząt, układa plany żywieniowe zarówno dla zdrowych, jak i chorych psów i kotów. Od lat związana z branżą zoologiczną. Autorka edukacyjnego bloga Kotuszkowo.pl. Publikuje artykuły i prowadzi wykłady o prawidłowej opiece nad zwierzętami. Prywatnie opiekunka trzech kotów i psa.
dr n. wet. Joanna Zarzyńska doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego WMW SGGW. Prowadzi m.in. zajęcia fakultatywne dla studentów z zakresu pielęgnacji zwierząt egzotycznych i słuchaczy Studiów Podyplomowych.
dr inż. Paweł Zarzyński z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki, i zoologii. Autor lub współautor ponad 4300 publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 35 książek.
Dr n. wet. Jerzy Ziętek
adiunkt w Katedrze Epizootiologii i Klinice Chorób Zakaźnych UP w Lublinie. Inicjator utworzenia specjalistycznego oddziału zajmującego się terapią małych ssaków na macierzystym wydziale. Dydaktyk i pracownik naukowy, specjalista w zakresie chorób zwierząt nieudomowionych oraz patologii i użytkowania zwierząt laboratoryjnych.
„Czworonogi były zawsze częścią naszej rodziny, w tej chwili moja córka opiekuje się dwoma psami – chińskim grzywaczem powder puff oraz owczarkiem australijskim. To właśnie ona utwierdziła mnie w przekonaniu, że produkty marki Brit są godne polecenia oraz odznaczają się znakomitą jakością. Jestem niezwykle ciekawa naszej dalszej współpracy, która zapowiada się interesująco!” – komentuje Krystyna Czubówna.
Aby nie przegapić żadnych materiałów związanych z obiecującej współpracy, zapraszamy do obserwowania kanałów
marki:
facebook.com/BritPolska instagram.com/britpolska
Poznaj linię wyjątkowo smakowitych, miękkich przysmaków. Tutaj każdy psi koneser znajdzie swoją ulubioną, mięsną przekąskę!
Przysmak, który sprawdzi się podczas spacerów lub jako zdrowa nagroda, to SUSHI . Podane w formie niewielkich, miękkich kąsków będą świetnym motywatorem do nauki nowych sztuczek. Sushi to również ulubiony przysmak psów małych ras oraz psów mających problemy z gryzieniem twardych gryzaków. Dostępne są cztery smaki.
Dla miłośników dłuższego żucia polecamy STRIPSY oraz JERKY. To soczyste, pyszne i miękkie przysmaki w postaci wygodnych pasków lub aromatycznych filetów. Idealne jako upragniona nagroda po wspólnej zabawie czy spacerze. Dostępne są dwa smaki.
SANDWICH – to miękkie „kanapeczki” faszerowane aromatycznym mięsem ryby.
Ten pyszny i delikatny smakołyk dzięki oryginalnemu kształtowi, ułatwiającemu dzielenie na mniejsze fragmenty, sprawdzi się również na treningach.
Do końca marca przysmaki są dostępne w promocji 4+1 gratis. Zapraszamy do kontaktu z doradcami handlowymi lub biurem obsługi klienta.
Facebook: Petner
e-mail: zamowienia@petner.com.pl
www: petner.com.pl
Wprowadź do oferty swojego sklepu żwirki bentonitowe i silikonowe dla kotów, które pokochali kociarze. Wszystkie nasze żwirki są produkowane z najlepszych surowców. Wyjdź w ofertą do klienta i złóż zamówienie już dziś.
Szukamy nowych partnerów handlowych do dalszej ekspansji na rynku polskim.
Zapraszamy do współpracy!
Napisz do nas: e-mail: meow@calitti.com
strona internetowa: www.calitti.com
Facebook: CalittiCatLitter
Instagram: Calitti
Twoja opieka, ich radość. Naturalne połączenie.
Oleh Basetskyi Tel.: 607 141 912 orderpetserviceua@gmail.com
Wsłuchując się w głosy i potrzeby naszych klientów, wprowadzamy progi rabatowe oraz comiesięczne promocje na wybrane produkty. W celu uzyskania szczegółów prosimy o kontakt na adres: info@nexpet.pl.
Na początku miesiąca pojawiają się informacje dotyczące rabatów. Wprowadź nowości do swojego sklepu!
Chcielibyśmy zaprosić Państwa do współpracy oferując nasz wyjątkowy asortyment.
Jako doświadczony dystrybutor, jesteśmy dumni z naszej gamy produktów, która obejmuje karmy, przysmaki, gryzaki oraz suplementy dla zwierząt. Nasze produkty są starannie wyselekcjonowane i pochodzą od najlepszych producentów z całego świata.
Zapewniamy klientom pełne wsparcie i zaangażowanie w każdym aspekcie współpracy. Zespół specjalistów zawsze jest gotów służyć swoją wiedzą i doświadczeniem.
Zachęcamy Państwa do kontaktu i rozpoczęcia współpracy. Zapewniamy konkurencyjne ceny, szybką realizację zamówień oraz wsparcie marketingowe.
www.nexpet.pl
Jaki jest miesięczny koszt energii niezbędnej do utrzymania akwarium?
Akcja „Taniej niż kawa” ma na celu uświadomienie, że mimo podwyżek cen za prąd, utrzymanie akwarium jest wciąż tanie. Nazwa kampanii nawiązuje do wyliczeń ekspertów firmy Aquael, zgodnie z którymi miesięczny koszt energii elektrycznej niezbędnej do utrzymania średniej wielkości akwarium jest niższy niż przeciętna cena kubka kawy w kawiarni.
Kampania jest realizowana w Internecie oraz prasie branżowej. W jej ramach działa też serwis informacyjny www.aquael.pl/taniejnizkawa, na którym zainteresowani znajdą kalkulacje kosztów prądu generowanego przez poszczególne zestawy akwariowe z oferty Aquaela.
„Czy mają Państwo platformę B2B?” – takie pytanie coraz częściej słyszą od swoich potencjalnych klientów właściciele hurtowni zoologicznych. Nic dziwnego, ten sposób obsługi kupującego zawojował bowiem rynek i zyskał uznanie w oczach przedsiębiorców. Pozwala na wygodne i szybkie zamawianie dowolnych towarów, stały podgląd dokumentów sprzedażowych, realizację reklamacji i wiele innych. Jakie cechy powinna mieć przyjazna dla klienta platforma B2B?
Platforma sprzedażowa B2B to narzędzie przeznaczone do wymiany handlowej pomiędzy dwiema firmami. Co więcej, taka platforma pozwoli przedsiębiorstwu być w czołówce wiodących trendów sprzedażowych B2B, a transformacja cyfrowa jest niezbędna, jeśli chce się zachować konkurencyjność i zwiększać zasięgi. Ponieważ pandemia COVID-19 oraz inne czynniki ekonomiczne spowodowały, że e-commerce B2B jest preferowanym rozwiązaniem. Według raportu e-Izby 2022 „B2B e-commerce NOW” globalnie sprzedaż B2B online wyniosła 7,72 tryliona USD (w roku 2020 obroty na rynku e-commerce przekroczyły 1,1 biliona USD). Po raz pierwszy pod koniec 2021 roku sprzedawcy B2B w USA preferowali nie sprzedaż tradycyjną, ale online. Według raportu aż 84% polskich firm uważa, że e-commerce jest szansą na rozwój i poszukiwanie rynków zbytu, w tym eksportu. Ponad 90% firm planuje rozwijać ten kanał. Szacuje się, że do 2025 roku nawet 80% światowych interakcji biznesowych będzie się odbywało online. Według raportu Marketplanet z 2022 roku wartość transakcji w sektorze B2B w Polsce wynosiła 3,5 bln zł.
Dzięki odpowiednio przygotowanemu oprogramowaniu i systemowi internetowemu przedsiębiorcy działający w modelu Business to Business mogą łatwiej komunikować się
Według raportu „B2B e-commerce NOW” aż 84% polskich firm uważa, że e-commerce jest szansą na rozwój i poszukiwanie rynków zbytu, w tym eksportu. Ponad 90% firm planuje rozwijać ten kanał.
z kontrahentami, lepiej i efektywniej zarządzać działaniami logistycznymi, sprzedażowymi oraz marketingowymi. Platforma wspierać będzie wszystkie fundamenty rozwoju i wzrostu firmy, oprócz oczywistych, jak sprzedaż (wzrost wartości i częstotliwości zamówień) i marketing, także strategię i retencję klientów oraz zarządzanie polityką cenową. Coraz więcej firm zauważa, że tradycyjne arkusze ze spisem dostępnych produktów, listy kontrahentów czy telemarketing i sprzedaż nie działają tak dobrze, jak dawniej. Wielu klientów oczekuje, że będzie mogło wygodnie i o każdej porze (w tym z domu, po godzinach pracy – bo przecież często w ciągu dnia pracy trudno znaleźć dogodny moment na przemyślane zakupy) wybrać interesujące ich produkty z aktualnej oferty, a do tego, że logistyka będzie sprzyjała szybkiemu zatowarowaniu (np. dropshipping). Wiele firm dostrzega też rosnący potencjał realizowania zakupów na urządzeniach mobilnych, smartfonach i tabletach dokonywanych przez klienta biznesowego.
Wiele firm obawia się, że rozwój dodatkowego kanału sprzedaży B2B będzie wymagał zbyt dużej reorganizacji i wysiłków oraz nakładu finansowego. Jednak gdy posiada się dobre zasoby (IT oraz marketing), to budowanie nowego modelu sprzedaży jest możliwe w obrębie kompetencji wewnątrz własnej organizacji, jest to klucz do stworzenia oprogramowania do zarządzania B2B e-commerce oraz sprawnej implementa -
cji modelu. Wiele firm też korzysta z doradztwa ekspertów w zakresie budowania platform, żeby zoptymalizować działania do potrzeb swoich i klientów. Jednak z pewnością należy oczekiwać zwiększenia kosztów
IT. Jeśli online jest centralnym kanałem sprzedażowym, to funkcjonalności systemu wspierają pracę handlowców poprzez standaryzowane tworzenie ofert handlowych, zarządzanie rabatami i indywidualnymi cenami klientów, śledzenie postępów realizacji celów itd. Wiele firm decyduje się też na działania hybrydowe (łącząc kanał online z tradycyjnym modelem sprzedażowym).
Warto stworzyć listę obowiązkowych funkcjonalności, które powinna posiadać platforma zakupowa B2B dla twojej firmy oraz możliwość tworzenia dodatkowych funkcji w miarę potrzeb. Innowacjami, wskazywanymi jako przyszłość platform
Wiele firm decyduje się na działania hybrydowe (łącząc kanał online z tradycyjnym modelem sprzedażowym).
Prezes Zarządu Hubun S.A.
Platformy sprzedażowe B2B są coraz popularniejszym rozwiązaniem, po które sięgają producenci. Nic dziwnego – jest to narzędzie usprawniające jednocześnie procesy zakupowe, jak i sprzedażowe.
Spółka Hubun dysponuje własną platformą sprzedażową, która została założona z myślą o wygodzie naszych klientów –dzięki niej zamówienia można składać każdego dnia tygodnia, o dowolnej porze, z poziomu komputera lub smartfona. Platforma oferuje również wygodne i bezpieczne płatności za pośrednictwem Przelewy24, które stanowią lubianą alternatywę dla tradycyjnych transakcji.
Po założeniu i zweryfikowaniu konta na B2B.hubun.pl nasi kontrahenci są w stanie swobodnie przeglądać pełną ofertę produktową, z uwzględnieniem aktualnych, cyklicznie pojawiających się promocji. Wyszukiwanie jest łatwe i intuicyjne; każdy produkt zawiera swoją specyfikację.
W zależności od częstotliwości i wielkości zamówień oferujemy naszym klientom stałe progi rabatowe, sięgające aż 15% i łączące się z innymi promocjami.
Już dzisiaj zapraszamy Was na platformę B2B.hubun.pl – głównego dystrybutora naturalnych gryzaków dla psów marki Petmex!
1. Firmy wybierać będą systemy o większej elastyczności, ułatwiające skalowanie i łatwiejsze dopasowywanie się do zmian. Będą skupiać się na nowych funkcjonalnościach.
2. Znalezienie produktu będzie priorytetowe – istotność narzędzi wspierających katalogi produktowe.
3. Koncentrowanie się na jakości danych.
4. Współpraca handlowców z platformami B2B (np. budowanie personalizowanych relacji z wybranym klientem, handlowiec w roli strategicznego doradcy).
5. Business tooling – nie tylko dział IT zaangażowany w rozwój platform.
6. Model D2C (direct-to-consumer) przenoszony do B2B.
7. Przeprojektowanie customer experience B2C na B2B.
B2B, a które dobrze sprawdzają się w B2C, są Rozszerzona Rzeczywistość (AR), AI oraz kody QR.
Zalety platform B2B:
• Ujednolicony system zarządzania ofertami i zgłaszania zapytań ofertowych – wszystko w jednym miejscu, stała dostępność oferty handlowej.
• Łatwość aktualizacji i poszerzanie oferty handlowej.
• Dotarcie do większej liczby klientów.
• Indywidualne konta klientów z możliwością zamówień cyklicznych czy powrotów do tworzonych koszyków zamówień, dodawania z podręcznych list zakupowych (schowki), indywidualne rabatowanie; klient samodzielnie finalizuje transakcje.
• Automatyczne systemy powiadamiania (np. o nowościach, promocjach, bestsellerach).
• Rozwiązania cross- i upsellingowe.
• Automatyzacja i centralizacja działań zmniejsza koszty obsługi bieżących zamówień.
• Kontrola przepływów w stanach magazynowych (integracja z programem magazynowym).
• Zarządzanie pracą handlowców: ustawianie celów, kontrola wyników sprzedażowych.
• Wpływają pozytywnie na wzrost wartości zamówień (wzrost obrotów).
• Zwiększają częstotliwość zakupów.
• Skuteczne narzędzia do budowania lejków sprzedażowych i pozyskiwania nowych leadów handlowych.
• Wzrost firmy w skali działania (wysoka skalowalność).
• Sprawniejsza realizacja zamówień – automatyzacja procesów logistycznych.
• Zarządzanie płatnościami, różne modele płatności, w tym limity zakupowe i płatności odroczone.
• Integracja z nowoczesnymi kanałami marketingowymi, w tym z mediami społecznościowymi.
• Obsługa reklamacji i konfiguracja procesu reklamacyjnego.
Zebrane dane łatwiej jest analizować i przez to optymalizować pracę w firmie. Dzięki cyfryzacji firma nie jest ograniczana czasem pracy handlowców. Możliwość składania zamówień 24/7 zdecydowanie jest w stanie realnie zwiększyć przychody firmy. A przy tym przeglądanie ofert w dogodnym dla klienta miejscu i czasie powoduje, że sprzedaż jest mniej inwazyjna. Firma wykorzystująca platformę B2B optymalizuje koszty sprzedaży. Ale też musi zwrócić uwagę na reorganizację pracy handlowców – m.in. nowe sposoby rozmów z klientem biznesowym online, inna formuła pracy – co może wiązać się z oporami pracowników, a zatem wymaga odpowiedniego przygotowania organizacyjnego.
Dla firmy ważna jest optymalizacja pracy i zmniejszanie liczby osób zaangażowanych w proces zakupo -
wy B2B. Dla klienta ważne są uproszczone procedury zakupowe oraz interfejs użytkownika: czytelny, łatwy w obsłudze, jak najbardziej intuicyjny (wiadomo, każdy teraz szuka udogodnień) i pozwalający na dokonanie zakupów w krótkim czasie (oszczędność czasu to obecnie jeden z ważnych czynników funkcjonowania i realizowania potrzeb), z wygodnymi płatnościami. Przygotowany ze zrozumieniem potrzeb branży i dopasowaniem produktów do aktualnych trendów zakupowych opiekunów zwierząt. Analiza potrzeb klienta jest niezbędna do przygotowania prawidłowo funkcjonującej platformy B2B i uniknięcia nietrafionych inwestycji (strategie B2B consumer-centric). Technologicznie platforma powinna być niezawodna i wydajna, szybko się ładować. 90% klientów B2B deklaruje, że przeniesie się do konkurencji, jeżeli platforma zakupowa dostawcy nie spełnia jego potrzeb. Klient biznesowy jest wymagający, często interesują go duże ilości – więc dla niego ważne są kwestie dostępności towarów, rabaty, opcje płatności itd. Ważne jest właściwe zaprezentowanie towaru, bieżące aktualizowanie cen, przygotowanie treściwych opisów produktów oferowanych poprzez platformę – tak, żeby nie było potrzeby poszukiwania dalszych informacji, jakie ma cechy dany produkt, jaki skład, czym się wyróżnia. Twoi klienci nie kupią produktu, jeśli go nie znajdą – niby oczywiste, ale życiowo prawdziwe. Zadbaj więc, żeby klient nie zagubił się i nie zniechęcił, widząc mnogość kategorii produktowych, więc przygotuj efektywną wyszukiwarkę dla systemu B2B, odpowiednio flirtującą/kategoryzującą zaawansowane wyniki wyszukiwania. Oczekiwany jest sprawny kontakt oraz wychodzenie do klienta z atrakcyjną, dopasowaną do niego ofertą (personalizacja) – w tym z ofertą warunków finansowych. Dzięki temu można zyskać bardziej lojalnych klientów. Dzięki zapisywaniu w systemie informacji nt. klienta (np. historii zamówień) możliwe jest dokonywanie segmentacji klientów, indywidualizowanie ofert czy przekazów marketingowych. Wielu klientów jest zainteresowanych platformami, które umożliwiają zapraszanie kolejnych osób do edycji zamówienia, jego komentowania bądź udostępniania.
Klienci preferują też platformy mobile-friendly, czyli działające na urządzeniach mobilnych w formie stro -
Analiza potrzeb klienta jest niezbędna do przygotowania prawidłowo funkcjonującej platformy B2B i uniknięcia nietrafionych inwestycji (strategie B2B consumer-centric).
ny responsywnej bądź aplikacji mobilnej. Na poziomie światowym mobilne zamówienia B2B wzrosły o 250% w stosunku do roku 2020. Mimo jednego z wiodących trendów, jakim jest automatyzacja procesów sprzedażowych, wielu klientów chce mieć poczucie relacyjności w e-commerce B2B, czyli niestosowania sztucznej inteligencji w całym łańcuchu, a poczucia spersonalizowanego opiekuna, doskonale znającego jego potrzeby – podobnie, jak jest to w tradycyjnych kontaktach z handlowcem, który przecież ma częste i bliskie relacje z kontrahentem. Jest to związane z długoletnimi przyzwyczajeniami i nawykami zakupowymi w branży. Łatwiej jest przekonać do e-commerce młodsze pokolenia, które prywatnie wiele zakupów robią w sieci, a Internet jest ich naturalnym środowiskiem. Bardzo ważnym czynnikiem jest też zarządzanie łańcuchem dostaw – bo cóż z tego, że ścieżka zakupowa jest wygodna, skoro potem długo oczekuje się na dostawę, a połowa zamówienia okazuje się być brakiem magazynowym.
Sprzedaż dla B2B w e-commerce niesie ogromny potencjał dla rozwoju firmy. Nie zapominajmy tylko o starej zasadzie z „off-line’u” – najważniejszy jest klient, bo bez niego nie ma sprzedaży, zatem wsłuchuj się w jego potrzeby i dostarczaj nie tylko możliwość zakupu, lecz także inne przydatne narzędzia, które ułatwią mu pracę. Dla powodzenia biznesowej sprzedaży e-commerce niezbędne jest dodatkowo zadbanie o pozytywne UX i CX (user experience i customer experience).
Dyrektor Sprzedaży i Marketingu na Centralną i Wschodnią Europę, Josera petfood
Ruszyła budowa supernowoczesnej fabryki w Nowym Tomyślu
Według danych FEDIAF, w 2021 roku 90 milionów gospodarstw domowych w Europie posiadało co najmniej jedno zwierzę. Pandemia i napływ uchodźców z terenów objętych wojną podniosły te statystyki. O tym, jak wymagająca rzeczywistość oraz zmieniające się zachowania konsumentów wpływają na rynek karm dla zwierząt, opowiada Błażej Synowiec, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu na Centralną i Wschodnią Europę w Josera petfood.
Josera petfood, polska spółka należąca do międzynarodowej grupy ERBACHER the food family, wpisuje w swoją strategię nowe trendy. Efektem tego jest między innymi rozpoczęta budowa drugiej fabryki suchej karmy dla psów i kotów, która do 2025 roku powstanie w Nowym Tomyślu. Jak tłumaczy Błażej Synowiec, to odpowiedź na stale rosnący popyt na karmy najwyższej jakości, ekspansję na nowe rynki, jak również gwarancja dostępności produktów, niezależnie od zakłóceń w łańcuchu dostaw (obecnie produkcja suchej karmy odbywa się w centrali firmy w Kleinheubach, w Bawarii). Jak wynika z rozmowy, chodzi jednak o znacznie więcej.
Projekt nowego obiektu bazuje na ekologicznych patentach, co wpisuje się w kierunek rozwoju marki oraz spełnia oczekiwania coraz bardziej świadomych konsumentów.
Błażej Synowiec: Obecnie działalność firm wykracza poza realizację celów ekonomicznych i biznesowych. Odnosi się do wspierania kwestii społecznych, rozwoju gospodarczego oraz dbania o środowisko. Wymaga tego nie tylko poczucie odpowiedzialności, ale również sami konsumenci, którzy wytwarzają presję i nie pozwalają na obojętność wobec ekologicznych trendów. Uwzględniamy te trendy w naszej strategii, realizując założenia zrównoważonego rozwoju, a przy okazji, przez ten element konkurencyjności, wzmacniamy swoją pozycję na rynku.
Generalny wykonawca projektu — firma Nickel — wskazuje na zastosowanie innowacyjnych technologii, które pozwolą zminimalizować skutki oddziaływania zakładu na środowisko oraz zoptymalizować proces produkcji pod kątem zwiększenia jego wydajności. Obiekt zostanie wyposażony w system BMS (Building Management System), który umożliwia monitorowanie i zarządzanie wszystkimi urządzeniami oraz systemami w fabryce.
Poza ekologicznym aspektem budowy warto poruszyć też kwestię wywierania bezpośredniego wpływu na społeczności lokalne. Nowy zakład produkcyjny pozwoli stworzyć kilkadziesiąt miejsc pracy dla mieszkańców gminy Nowy Tomyśl, co pozytywnie wpłynie na wskaźnik zatrudnienia.
Finalnie karma Josera trafi na sklepowe półki, oferując naturalny skład i sprawdzone receptury klientom, którzy dbają o zdrowie i zadowolenie swoich czworonożnych podopiecznych.
Błażej Synowiec: Rosnąca świadomość i wiedza na temat prawidłowo zbilansowanej karmy dla zwierząt to trendy na rynku karm premium i super premium. Dla opiekunów czworonogów coraz istotniejszym kryterium wyboru staje się jakość podawanego pokarmu i dlatego coraz więcej klientów jest skłonnych sięgać po produkty z wyższej półki. Stąd nasza decyzja o budowie w Polsce nowego zakładu produkującego taką karmę dla psów i kotów
Nad spełnieniem przyjętych standardów w laboratorium oraz podczas produkcji czuwać będą zaawansowane systemy i nieustannie udoskonalane procedury kontroli jakości. Wcześniej z powodzeniem wdrożono je w niemieckiej fabryce w Kleinheubach. Potwierdzeniem są liczne certyfikaty jak choćby DLG, przyznany przez Niemieckie Towarzystwo Rolnicze, EMAS będący uznaniem za dobrowolną ochronę środowiska, czy znak „100% neutralna dla klimatu”.
Błażej Synowiec: Jesteśmy firmą posiadającą 80-letnie doświadczenie w produkcji żywności. Przez ten czas nasza marka ewoluowała, elastycznie dopasowując się do zmiennych realiów rynku i potrzeb konsumentów. Obecnie postpandemiczna rzeczywistość i sytuacja geopolityczna zmuszają nas do zwiększenia tempa wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Zmienia się ścieżka zakupowa, klienci są coraz bardziej wymagający i nic nie wskazuje na to, by trend wybierania szeroko pojętej jakości w najbliższych latach miał się zmienić. Ujmujemy to w naszej strategii, uwzględniając wszystkie działania podejmowane pod szyldem Josera. Mam tu na myśli testowanie nowych receptur, sięganie po naturalne i wolne od genetycznych modyfikacji surowce, działanie z poszanowaniem natury, ale także transparentną komunikację z klientami i finalne dostarczenie najlepszego produktu dla ich czworonożnych przyjaciół
Josera stawia sobie za cel także bycie bliżej klientów. To pozwoli na tworzenie bardziej spersonalizowanych ofert, skrócenie procesu zakupowego i uczynienie go przyjemniejszym. W końcu misją marki jest dostarczanie jakościowego pokarmu dla zwierząt i współdzielenie pasji, co od samego początku szlifuje jej portfolio.
Błażej Synowiec: Dziś pracujemy nad recepturami jutra. Za ich sukcesem stoją ludzie z pasją i wizją, oddani wspólnej misji. To dla nas tak samo ważne, jak nasza odpowiedzialność za środowisko i zaangażowanie społeczne.
jak go wykorzystać w branży zoologicznej?
Tekst: dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Wartość danej marki czy produktu możemy oceniać w sposób racjonalny, na podstawie cech empirycznych oraz w sposób emocjonalny, w oparciu o opinie, preferencje itd. Dlatego kiedy wymienia się czynniki wpływające na decyzje zakupowe, to dzieli się je na racjonalne (cena, jakość, cechy użytkowe, zaufanie do marki, gwarancje itp.) oraz na emocjonalne.
Ludzie zapomną, co powiedziałeś, ludzie zapomną, co zrobiłeś, ale ludzie nigdy nie zapomną, jak sprawiłeś, że się czuli.
Maya Angelou
Według niektórych analiz, w zależności od kategorii produktów, emocje odpowiadają aż za 60–85% podejmowanych decyzji zakupowych. Są oparte na osobistych odczuciach – na przykład fakt, że produkt nam się spodobał wizualnie, dobrze nam się kojarzy, poleciła nam go koleżanka, jest to produkt z tzw. górnej półki i kupując go, czujemy się lepsi, dołączamy do grupy klientów luksusowych dóbr, jest to marka, która reprezentuje wartości, które i my wyznajemy (np. w odniesieniu do niestosowania badań na zwierzętach albo wspierania potrzebują -
cych, choćby prezentując informację, że pewna kwota za ten produkt będzie przeznaczona na potrzebujące dzieci, schroniska itd.). Inne emocje, którymi możemy się kierować, to strach i poczucie bezpieczeństwa (tutaj możemy podać prosty przykład z zoologii – obawiamy się chorób odkleszczowych, więc zabezpieczamy psy i koty środkami przeciw pasożytom zewnętrznym). Żeby odwołać się do emocji kupującego, trzeba nadać produktowi/ firmie „ludzką twarz” i skutecznie zbudować o nim historię, tak żeby trafiła ona w uczucia docelowej grupy klientów.
Marketing ma być skuteczną techniką sprzedażową. Marketing emocjonalny (ang. emotional marketing), wpływając właśnie na wspomniane wyżej odczucia i emocje klienta, ma zachęcić go do podjęcia konkretnych działań. Ta technika działa bardzo dobrze, ponieważ konsumenci bardzo często podejmują decyzje, kierując się emocjami i impulsami. Nie bez kozery osobom chcącym kontrolować zachowania zakupowe poleca się robienie listy zakupów spożywczych i trzymanie się jej, żeby ograniczyć kupowanie impulsywne, albo niechodzenie na zakupy „na głodniaka”, bo wtedy z pewnością wrzucimy do koszyka więcej. A ilu z nas po szaleństwie zakupów w sezonach wyprzedażowych dochodzi do wniosku, że właściwie nie wie, po co kupiło się daną rzecz, jakie będzie jej praktyczne wykorzystanie i czy w ogóle kiedykolwiek założy tę bluzkę… Albo sytuacja, w której bardzo czegoś pragnęliśmy (często pragnienie to zostało wywołane przez reklamy albo zobaczenie tej rzeczy u przyjaciółki, promocję w ulubionym programie, czasopiśmie itp.), marzyliśmy o posiadaniu tej rzeczy, może nawet oszczędzaliśmy na nią pieniądze –a po jej zakupie emocje opadły i już przestała być dla nas interesująca. Marketing emocjonalny często odnosi się do jednego uczucia, jak miłość, radość, przyjemność, komfort, ale też lęk, ból i inne negatywne.
Jest to zjawisko dość nowe, definicja została sformułowana w 2004 r. przez dyrektora Agencji Saatchi&Saatchi. Ta technika działa, ponieważ emocje są czymś, co konsumentowi zapada w pamięć i pozostaje z nim na długo. Ludzie zdecydowanie łatwiej zapamiętują wydarzenia/ działania naładowane emocjonalnie. Macie swoje ulubione reklamy?
Czy jakieś hasła reklamowe albo kontekst reklamy pozostały z Wami na długo, a może nawet używacie powiedzonek z reklam? To pokazuje kolejny ważny aspekt marketingu emocjonalnego – treści można udostępniać, dzielić się historiami z innymi, więc w ten sposób poszerzać grono informowanych klientów.
Zwróćmy uwagę, że wzbudzane są emocje o różnym nasileniu, czasem lepiej sprawdza się wywołanie śmiechu i dowcip, kiedy indziej odwołanie do miłości, więzi rodzinnych czy budowanie emocji sezonowych (doskonałym przykładem są tu wszelkie święta, walentynki, Dzień Matki itd.).
Wiele dużych brandów, ale też nowych marek własnych, dopiero budujących swoją pozycję stara się kojarzyć konsumentowi z pozytywnymi emocjami, trafić do ich serc – mówi się o tym status „lovebrand”. Bardzo dobrze na emocjach buduje się świadomość i popularność marki. Przede wszystkim trzeba „zhumanizować” markę/ produkt/ inicjatywę, czyli pokazać jej kontekst ludzki i wywołać emocje, na których chcemy prowadzić proces sprzedażowy. Zatem niezbędna będzie dobrze opowiedziana historia (z ang. story telling) oraz dobry research persony – czyli konsumenta, do którego chcemy dotrzeć z naszym produktem. Ponieważ każda grupa docelowa może inaczej reagować emocjonalnie i przede wszystkim może mieć inne potrzeby. Skoro o nadaniu „ludzkiej twarzy” produktowi mowa, to w ostatnich czasach świetnie sprawdza się zaangażowanie w kampanię znanych osób lub influencerów, którzy mają dużą siłę kształtowania opinii i trendów (a przy tym powinni mieć też dużą liczbę followersów oraz swoimi aktywnościami wpisywać się w zakres działania firmy/ produktu, który promują – zatem w zoologii będą to wszelkie aktywności związane z tematyką zwierząt towarzyszących). Nowoczesny marketing w dużej mierze oparty jest na działaniach w social mediach – jednak trzeba też dobrze planować działania, ponieważ związane są z nimi nie tylko fale „polubień” i wzrostu rozpoznawalności czy stopnia pożądania produktu, lecz także fale „hejtu”, co jak wiadomo może skutecznie osłabić pozycję marki/ produktu na rynku. W emocjach w branży zoologicznej nie może oczywiście zabraknąć nawiązania do samych zwierząt. Do ich komfortu, zadowolenia, a w trendzie humanizacji do umacniania pozycji zwierzęcia jako kochanego członka rodziny na równych (a czasem większych ) prawach jak ludzie tę rodzinę tworzący.
Wiele brandów postawiło na stworzenie zwierzęcego bohatera, „twarzy” marki, która jest doskonale roz-
poznawana przez klientów, kojarzona z daną marka właśnie (wpływa to na lojalizację konsumenta) i wokół której można budować kolejne historie. Jako przykład możemy podać chociażby kota Felixa Puriny, który w najnowszej kampanii promocyjnej połączył siły z Robbiem Williamsem – wyśpiewując, jak dobrze być kotem. Czy z lokalnych przykładów – Kota Burego ze żwirków produkowanych w Gdańskich Młynach lub psa Prezesa Doliny Noteci. Innym aspektem emocjonalnym w zoologii jest kwestia pomagania zwierzętom potrzebującym. Stąd wiele firm ma rozbudowane programy wspierania schronisk i innych inicjatyw prozwierzęcych, co stanowi nieodłączny element komunikacji działań związanych z daną marką. Kolejnym wiodącym obecnie trendem jest zrównoważenie i dbanie o środowisko naturalne (zero waste, produkty nisko przetworzone, recykling i upcycling), zatem historie opowiedziane w nawiązaniu do tych tematów będą działały na emocje klientów zorientowanych prośrodowiskowo.
Ponieważ marketing emocjonalny ma wpływać na emocje konsumenta, to właściwa komunikacja z klientem jest kluczem do sukcesu. Wspominałam już o dobrym oszacowaniu grupy docelowej, co będzie też wpływało na dopasowanie języka komunikacji przekazu (jedni lubią historie zabawne, inni nawiązania do rywalizacji czy generowania przyjemności w gronie rodzinnym itp.), a także wybraniu emocji, które chcemy wywołać. Inaczej będziemy docierać do kobiet, inaczej do mężczyzn. Inaczej postrzegają świat potrzeb zwierzęcia kociarze, psiarze czy miłośnicy akwarystyki. Co ważne, dobry story telling można stworzyć nie tylko w reklamach telewizyjnych, marketing emocjonalny może świetnie sprawdzić się także w formie internetowej, w reklamie w czasopismach czy poprzez działania we wspomnianych wcześniej social mediach. Na strategii marketingu emocjonalnego dobrze buduje się autentyczność marki, zaufanie klientów oraz ich lojalizację. Lepiej koncentrować się na pozytywnych emocjach, przyjemnych skojarzeniach i pozwolić klientowi utożsamiać się z historią, którą opowiadamy. Sympatia odbiorcy jest wywoływana przez cechy sa -
mej firmy lub konkretnego produktu. I oczywiście, zgodnie z podstawowym założeniem działań reklamowych, dobrze zbudować pożądanie wobec produktu, tak aby klient odczuwał potrzebę jego zakupu. Działając na zmysły i odczucia, wpływamy na decyzje zakupowe i skłaniamy do tego, żeby ścieżka zakupowa klienta prowadziła do sprzedaży. Pokazujemy, że rozumiemy potrzeby klienta i umiemy je spełnić. Albo oferujemy idealne rozwiązanie na jego problemy, ułatwiamy życie. Albo dzięki naszemu produktowi/ usłudze przenosimy go grona osób wyjątkowych, wprowadzamy w świat luksusu. I tak dalej – w zależności od grupy docelowej i jej potrzeb. Słowa klucze, które często pojawiają się w komunikacji, mają budować zaufanie („jesteśmy od lat na rynku”, „firma z tradycjami”, „zaufało nam już wiele osób”, „zobacz, jak widzą nas inni”, „dołącz do grona zadowolonych klientów”), nawiązywać kontakt z klientami („rozumiemy twoje potrzeby”, „zasługujesz na”, „pomożemy ci”, „wychodzimy naprzeciw wyzwaniom”) i wskazywać na wyjątkowość produktu („topowy”, „bestseller”, „superpremium”, „specjalistyczny”, „nagradzany”, „wiodący”, „najwyżej oceniany”, „wybór gwiazd”, „zatwierdzony przez ekspertów”). Warto też ograniczać poczucie ryzyka (gwarancje, certyfikaty, produkt polski, wsparcie klienta – „masz uwagi, skontaktuj się z nami”, „brak ukrytych opłat”).
Marketing emocjonalny często jest łączony ze sprzedażą impulsową. Ponieważ pod wpływem impulsu, czyli emocji, można dokonać naprawdę wielu zakupów. Połączenie tych dwóch strategii bywa bardzo owocne. Tutaj musimy zakomunikować klientowi, że ma wyjątkową, ale ograniczoną w czasie/ ilości okazję do zakupienia czegoś spełniającego jego specjalne potrzeby. Jak już wspominałam, bardzo dobrze operuje się emocjami przy okazji świąt czy sezonów wyprzedażowych. Każdy z nas kojarzy choćby obrazy szaleństwa amerykańskich klientów związanego z Black Friday. W branży zoologicznej obok tradycyjnych świąt kalendarzowych możemy wykorzystać święta zwierzęce, czyli światowe dni psa, kota itd. Komunikaty do klientów
1. Tworząc kontent, pokaż wartości, których pragnie Twój odbiorca.
2. Żeby to zrobić, musisz dobrze poznać swój target, czyli grupę docelową, stworzyć personę. Dowiedz się, czego konsument najbardziej pragnie, jakie są jego potrzeby i wartości, z czym się zmaga i co go motywuje.
3. Podstawa to dobry storytelling. Opowiedz historię, wpływając na emocje.
4. Wpływasz na emocje, ale musisz być autentyczny. Dopasuj do kampanii wartości swojej marki.
5. Bądź kreatywny i oryginalny, wykorzystuj różne narzędzia i wiedzę z zakresu konsumenckiej analizy sensorycznej, wpływaj na zmysły konsumentów.
w tym czasie będą zawierały wyrażenia: „skorzystaj z oferty specjalnej”, „specjalna promocja na dzień…”, „końcówka serii bestsellera…”, „produkt dostępny w ograniczonej ilości”, „oferta dla wybranych klientów”, „nie możesz przegapić”, „ostatnie dni/ chwile wyprzedaży” itp.
Specjaliści stale analizują rynek konsumencki, aby jak najlepiej przygotować producentów do spełniania potrzeb klientów. W epoce postpandemicznej wiele osób zmieniło swoje podejście do życia i konsumpcjonizmu. Chcą wrócić do większej aktywności w kontaktach społecznych, sprawiać sobie drobne przyjemności, skupiać się na wellbeingu. Według raportu Euromonitora „Global Consumer Trends 2023” 55% konsumentów uważa, że będą szczęśliwsi w kolejnych pięciu latach. Czyż nie jest to doskonała okazja do budowania strategii opartych na marketingu emocjonalnym? Do tego młode pokolenie konsumentów Gen Z chce być zaangażowane w innowacje wprowadzane przez marki i chce wspierać te marki, które budzą zaufanie i odpowiadają ich poglądom społecznym. 64% konsumentów Gen Z ufało niezależnym opiniom konsumenckim w 2022 r. Coraz więcej firm skupia się w strategiach marketingowych na produktach dopasowanych do codziennych potrzeb konsumentów, patrząc na świat oczami konsumenta i „wchodząc w ich buty”.
Na zakończenie wspomnę o jeszcze jednym wiodącym trendzie konsumenckim – wzroście budowania siły kobiet… a kto, jak nie kobiety są podatne na uczucia i stymulowane emocjami? Kobiety przywiązują też wagę do takich wartości, jak bezpieczeństwo, estetyka, piękno, relacje interpersonalne. Kobiety są też bardziej zorientowane na kontakt i bycie w relacji ze sprzedającym. Autorzy książki „Płeć mózgu” zwracają uwagę, że kobiety są bardziej wyczulone na gesty, mimikę i niuanse zachowania, a podstawową reakcją jest odczuwanie. Agencje analityczne uznają, że kobieta jest najważniejszym konsumentem XXI wieku i głównym motorem napędowym współczesnej ekonomii. Co ciekawe, jak wskazują badania, kobiety występują w reklamach trzy razy częściej niż mężczyźni. Co więcej, zadowolona konsumentka opowie o produkcie/ usłudze aż dwudziestu innym osobom, co oznacza, że naprawdę opłaca się docierać do kobiet i zaskarbiać sobie ich sympatię. Przy czym, według „Forbesa” 85% kobiet deklaruje, że jeśli polubi markę, pozostaje jej lojalna. Według raportu Euromonitora „Women 2022” prawie 70% respondentek (kobiety stanowią 49,6% światowej populacji ludzi) lubi wypróbowywać nowe produkty i usługi, a 50% poszukuje produktów dopasowanych do indywidualnych potrzeb.
To kobiety podejmują nawet do 80% decyzji zakupowych (według „Forbesa”), a jak wiemy, zakupy wpływają pozytywnie na nastrój większości kobiet, więc walka o ich uczucia, serca i… portfele jest warta zachodu.
Czego pies nie może jeść?
Tekst: dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Nadal często wielu opiekunów psów miewa tendencje do dzielenia się jedzeniem ludzkim ze swoim podopiecznym lub wykorzystywaniem żywności przetworzonej jako nagrody dla zwierzaka. Nasza wiedza na temat potrzeb żywieniowych psów nieustannie rośnie, coraz bogatszy i bardziej urozmaicony jest rynek karm i przekąsek dopasowanych do tych potrzeb. Zatem warto edukować klientów sklepów zoologicznych i przekonywać do tego, że jedzenie dedykowane dla psów jest dla nich nie tylko lepsze, lecz także bezpieczniejsze, ponieważ wiele produktów z naszej kuchni nie tylko nie sprzyja psiemu zdrowiu, lecz wręcz może być szkodliwa czy toksyczna dla psów. Dotyczy to również sytuacji spacerowych w przypadku posiadania psa, który lubi „jadać na mieście” i może być w ten sposób narażony na szkodliwe substancje.
Psy w przeciwieństwie do kotów wyczuwają smak słodki i bardzo go lubią. Oprócz tego, że jedzenie kalorycznych słodyczy może szybko doprowadzić do problemów z nadwagą i otyłością, to dodatkowo słodycze często zawierają toksyczną dla psów czekoladę czy kakao. Czekoladę produkuje się z ziaren kakao, zawierających metyloksantyny, i to właśnie one są najbardziej toksyczne. W następnej kolejności są czekolada gorzka, polewy czekoladowe do ciast i czekolada mleczna. Zawierają one toksyczną teobrominę. Czekolada mleczna w 100 g ma od 150 do 220 mg teobrominy, gorzka natomiast od 450 do 1600 mg. Dodatkowo zawarta w czekoladzie kofeina potęguje objawy kliniczne. Organizm psa długo usuwa spożytą teobrominę, ponieważ jej okres półtrwania wynosi 17 godzin! Dawka śmiertelna teobrominy dla psa to około 100–300 mg na 1 kilogram masy ciała zwierzęcia, co oznacza, że małe pieski mogą ulec śmiertelnemu zatruciu po spożyciu 25 gramów gorzkiej czekolady. Więc nawet jeśli klient opowiada, że jego pies jada z nim czekoladę i nic mu nie jest, to nie znaczy, że nie naraża zdrowia swojego podopiecznego – częste podawanie małych porcji też jest niebezpieczne. Dla klientów, którzy wysoce humanizują swoje czworonogi, w ofercie sklepów zoologicznych można znaleźć czekoladę dla psów.
Czekoladę produkuje się z ziaren kakao, zawierających metyloksantyny, i to właśnie one są najbardziej toksyczne. W następnej kolejności są czekolada gorzka, polewy czekoladowe do ciast i czekolada mleczna. Zawierają one toksyczną teobrominę.
kach. Ma wiele właściwości funkcjonalnych, może pełnić funkcję emulgatora, stabilizatora, środka zagęszczającego, a także substancji pochłaniającej wilgoć. Ksylitol dla ludzi jest nieszkodliwy, jest wręcz uznawany za sprzymierzeńca diabetyków ze względu na niski indeks glikemiczny. Nawet duże jego spożycie może wywołać co najwyżej biegunkę. Zupełnie inaczej sprawa wygląda u psów, gdyż ksylitol jest dla nich śmiertelnie niebezpieczny. Spożycie tej substancji przez psa w ilości powyżej 0,1 g na kg masy ciała może spowodować już w ciągu 10–15 minut silną hipoglikemię. Ksylitol prawdopodobnie działa bezpośrednio na komórki beta wsyp trzustki oraz poprzez swoje metabolity. Większa ilość tej substancji może doprowadzić do ostrej martwicy lub niewydolności wątroby (dawka 0,5 g/kg m.c.), a nawet śmierci. Dzieje się tak dlatego, że ksylitol po spożyciu zostaje błyskawicznie wchłonięty do krwiobiegu psa, powodując nadprodukcję insuliny. Zatem chrońmy psy nie tylko przed przypadkowym zjedzeniem pasty do zębów dla ludzi czy gum do żucia, lecz także ludzkich leków oraz produktów typu light i słodzików. A do higieny jamy ustnej u psów wybierajmy tylko produkty dla nich przeznaczone!
W dobie żywności typu light poszukuje się zamienników cukru. Jedną z powszechnie wykorzystywanych substancji słodzących jest ksylitol (E967), cukier brzozowy. Występuje naturalnie w warzywach i owocach, między innymi w kalafiorze, truskawkach, śliwkach, czy grzybach i drożdżach. Substancja ta, ze względu na swój słodki smak oraz niskokaloryczność, ma szerokie zastosowanie zarówno w przemyśle spożywczym – jako substancja dodatkowa, jak i w środkach do higieny jamy ustnej czy le -
Mówi się o tym, że warzywa i owoce są cennym uzupełnieniem psiej diety. Jednak nie wszystkie.
Winogrona oraz rodzynki (a także produkty cukiernicze je zawierające) mogą być zabójczym smakołykiem (niezależnie od ich odmiany czy barwy). Zjedzenie nawet kilku sztuk może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, aż do uszkodzenia nerek (działanie nefrotoksyczne). Istnieją duże osobnicze rozbieżności co do tolerancji winogron i ich produktów u psów. W opraco -
Winogrona oraz rodzynki (a także produkty cukiernicze je zawierające) mogą być zabójczym smakołykiem (niezależnie od ich odmiany czy barwy). Zjedzenie nawet kilku sztuk może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, aż do uszkodzenia nerek (działanie nefrotoksyczne).
waniach naukowych toksyczne ilości, jakie opisywano, to średnio 400 g rodzynek i od 4 do 10 owoców winogron (najniższa toksyczna dawka to 2,8 g rodzynek i 19,6 g winogron/kg m.c.). Długo nie było wiadomo, co dokładnie wywołuje zatrucia, były różne hipotezy – nietolerancja tanin z owoców, zanieczyszczenie owoców (pestycydy, jony metali ciężkich, mykotoksyny). Na podstawie ostatnich badań naukowcy wskazują, że toksyczną substancją odpowiedzialną za zatrucia może być kwas winowy lub winian potasu (obecne też w tzw. kamieniu winnym używanym w cukiernictwie, po którego spożyciu psy też chorowały). U większości psów, które przeżyły epizod zatrucia winogronami czy rodzynkami, parametry nerkowe wracają do normy dopiero po kilku miesiącach.
Cebula, czosnek, szczypiorek – niezależnie od postaci, w której zostałyby przez psa przyjęte (surowe, gotowane, suszone czy smażone) są toksyczne ze względu na substancje o silnym działaniu utleniającym, oddziałujące na erytrocyty, powodując ich rozpad (niedokrwistość hemolityczna). Zawierają disiarczek N-propylu i allicynę. Już niewielka ilość może działać silnie toksycznie, 5 g/kg m.c czosnku, 5–10 g cebuli/kg m.c.
Awokado – persyna zawarta w pestkach oraz substancje grzybobójcze na skórce awokado mogą prowadzić do zaburzeń krążenia i oddychania, uszkadzać mięsień sercowy i powodować stany zapalne gruczołu mlekowego. Owoce pestkowe – w pestkach śliwek, moreli, brzoskwiń, wiśni, jabłek występują glikozydy cyjanogenne, z których w organizmie psa powstaje cyjanowodór, blokujący oddychanie komórkowe. Pestki połknięte w całości mogą też powodować mechaniczne drażnienie jelita bądź je zaczopować. Pies nie powinien mieć dostępu do pestek – a zdarza się, że w ogrodzie psy zjadają dojrzałe owoce, które spadły na ziemię.
Psiankowate (bakłażany, papryka, kiełkujące ziemniaki)
– zawierają solaninę i powinny być podawane jedynie po ugotowaniu. Pomidory możemy w małych ilościach podawać na surowo, ale zawsze usuwając zielone części.
Grzyby – podobnie jak u ludzi, niektóre grzyby są dla psów trujące.
Warzywa kapustne – powodują silne wzdęcia, ich ilość powinno się ograniczać, podając po obróbce cieplnej.
Fasola i inne strączkowe – podajemy zawsze po ugotowaniu lub innej obróbce termicznej, gdyż surowe zawierają szkodliwą fazynę.
Rabarbar, szpinak – mogą powodować niespecyficzne objawy zatrucia.
Orzechy nie są ogólnie dobrym produktem do podawaniu psu, często zawierają duże ilości mykotoksyn. Ale przede wszystkim pies nie może jeść orzechów makadamia, nawet kilka sztuk może doprowadzić do uszkodzenia układu nerwowego i mięśniowego (zatrucie po zjedzeniu 2,4 g orzechów/kg m.c.). Pamiętajmy, że mogą one być dodawane do produktów cukierniczych. Wszelkie orzechy połknięte w całości mogą prowadzić do niedrożności jelit. Objawy zatrucia pojawiają się w ciągu 12 godzin od spożycia, w większości przypadków pies dochodzi do siebie po 2–3 dniach.
Zawiera olejki eteryczne toksyczne dla psa, powodujące uszkodzenie centralnego układu nerwowego. Mirystycyna jest związkiem halucynogennym. Objawy zatrucia po spożyciu powyżej 5 g/kg m.c.
Żywność przetworzona dla ludzi zawiera duże ilości soli, a opiekun często używa np. parówek czy sera żółtego jako nagrody. Nadmiar soli jest dla psów szkodliwy, może prowadzić do nadmiernego pragnienia, biegunek i wymiotów. Psy z chorobami serca czy nerek zwłaszcza są zagrożone, ponieważ potrzebują diety niskosodowej (a sól to chlorek sodu).
Zarówno pośród roślin ogrodowych, jak i ozdobnych domowych znajdują się takie, które mogą prowadzić do zatrucia u psów. Z ogrodowych można tu wymienić: cykutę (szalej jadowity, Cicuta virosa) – zejście śmiertelne w ciągu 15 minut do 2 godzin od chwili zjedzenia rośliny czy bieluń dziędzierzawa (Datura stramonium), który poraża ośrodek oddechowy, wilcza jagoda, irys, pierwiosnek, tulipan, cyklamen, konwalia, bluszcz, oleander, piwonia, chryzantema. Natomiast niebezpieczne rośliny ozdobne to: amarylis, azalia, difenbachia, dracena, hortensja, filodendron, fiołek alpejski, gwiazda betlejemska, jemioła, jukka, kroton, monstera, sanseweria, skrzydłokwiat, szeflera. Inne niebezpieczne rośliny to czarny bez, bukszpan, jemioła, cis czy kasztanowiec.
Co prawda nie jest toksyczna, ale niebezpieczna dla psa, ponieważ może powodować groźną chorobę Aujeszky’ego. Świnie są głównym rezerwuarem czynnika chorobotwórczego ją powodującego, wirusa SHV-1. Człowiek nie jest wrażliwy na zakażenie tym wirusem. Psy i koty tak, ta choroba jest dla nich śmiertelna. Objawy pojawiają się głównie ze strony układu nerwowego (niedowłady, porażenia, silny świąd, prowadzący do samookaleczeń).
Leki, zawierające substancje czynne – kwas acetylosalicylowy czy paracetamol są dla psów niebezpieczne. Paracetamol zwłaszcza dla psów starszych, u których szybko może doprowadzić do uszkodzenia wątroby. Ibuprofen i naproxen upośledzają krążenie krwi, mogą uszkadzać mięsień sercowy, wątrobę i nerki. Wiele innych leków może być niebezpiecznych lub wchodzić w interakcje z preparatami, które pies przyjmuje. Pamiętajmy zatem, żeby leki zawsze trzymać poza zasięgiem psów i nie zostawiać ich np. na stole.
Kofeina oraz teina (z herbaty) są substancjami psychoaktywnymi, a psy są dużo bardziej wrażliwe na ich działanie niż ludzie. Przedawkowanie powoduje silne pobudzenie, kołatanie serca, a silne zatrucie może być nawet śmiertelne.
Już nawet niewielka ilość może być szkodliwa i prowadzić do zatrucia. Pamiętajmy, że alkohol wytwarza się też w przejrzałych, psujących się owocach, a także fermentacja alkoholowa towarzyszy procesowi rośnięcia surowego ciasta drożdżowego! Jeśli bardzo chcesz popijać piwko ze swoim czworonogiem, to wybierz dla niego piwa przeznaczone dla psów…
Najbardziej wrażliwe na zatrucie będą osobniki młode, ponieważ ich enzymy odpowiedzialne za metabolizm ksenobiotyków są nie w pełni wykształcone (one też są częściej narażone, bo lubią buszować po domu, kraść różne rzeczy i zaglądać do śmietników czy podnosić resztki jedzenia z ziemi) oraz starsze, chorujące, z osłabioną wątrobą. Mamy też do czynienia z wrażliwością rasową oraz osobniczą. Jakie są objawy zatrucia? Nie zawsze jesteśmy świadkami tego, że pies coś zjada, jeśli jednak wiemy, że ma takie tendencje albo znajdziemy puste opakowania itp., to zawsze obserwujmy uważnie psa, a objawy, które są typowe dla zatrucia, to:
• ślinotok,
• wymioty,
• biegunka,
• osłabienie i apatia,
• niepokój ruchowy,
• drżenia mięśniowe,
• oczopląs,
• niezborności ruchowe,
• zaburzenia równowagi,
• zaburzenia oddychania,
• przyspieszona akcja serca,
• sinica,
• utrata przytomności.
Objawy mogą się pojawić w różnym czasie po spożyciu toksycznej substancji, w zależności od czynnika narażenia.
W warunkach domowych natychmiastową pomocą, jakiej możemy udzielić, to postarać się wywołać wymioty u zwierzęcia, żeby ograniczyć narażenie na toksyczną substancję (nie wywołujemy wymiotów, jeśli od połknięcia trucizny minęło więcej niż dwie godziny). Niezbędne będzie niezwłoczne udanie się do gabinetu weterynaryjnego, gdzie lekarz przeprowadzi płukanie żołądka, poda leki przeciwwstrząsowe, być może potrzebna będzie forsowna płynoterapia oraz podanie odpowiednich leków objawowo, w zależności od tego, na jaką substancję pies został narażony. Czas interwencji lekarskiej jest bardzo ważny – nie należy zwlekać z udaniem się po pomoc.
Jeśli pies zjadł coś toksycznego przy nas, podajmy lekarzowi weterynarii informacje o przybliżonej ilości zjedzonego produktu, zabierzmy ze sobą opakowanie (np. po lekach) oraz pamiętajmy o przekazaniu, jakie leki pies przyjmuje na stałe (mogą wchodzić w interakcje z substancjami toksycznymi).
Świadomy opiekun chroni swoje zwierzę przed zatruciem, zabezpieczając odpowiednio dostęp do jedzenia ludzkiego w domu, nie pozostawiając jedzenia na stole oraz nadzorując psa na spacerach. A także starajmy się ograniczać odruchy „dzielenia się” jedzeniem ze swoim podopiecznym i nabrać odporności na błagalne spojrzenia i „żebranie”, bo często możemy nie mieć świadomości, że przetworzone jedzenie dla ludzi zawiera substancje niebezpieczne dla psa. Warto zatem przypominać klientom w sklepie zoologicznym, że dużo lepsze i bezpieczniejsze są psie przysmaki, a ich szeroki wybór pozwoli każdemu opiekunowi znaleźć coś, co zasmakuje jego czworonogowi.
Niezbędne będzie niezwłoczne udanie się do gabinetu weterynaryjnego, gdzie lekarz przeprowadzi płukanie żołądka, poda leki przeciwwstrząsowe, być może potrzebna będzie forsowna płynoterapia oraz podanie odpowiednich leków objawowo, w zależności od tego, na jaką substancję pies został narażony. Czas interwencji lekarskiej jest bardzo ważny –nie należy zwlekać z udaniem się po pomoc.
Tworzona z wysokiej jakości składników, karma Diamond Naturals zapewnia pełne, holistyczne odżywianie. Każda formuła Diamond Naturals przygotowywana jest ze starannie wyselekcjonowanych surowców dobranych tak, aby zaspokoić potrzeby żywieniowe zwierząt w różnym wieku i o zróżnicowanej aktywności.
Superfoods to zestaw unikatowych i jak najmniej przetworzonych składników o wysokiej wartości odżywczej, które wspomagają pracę organizmu oraz wzbogacają dietę. Są świetnym źródłem antyoksydantów. W naszych produktach stosujemy: jarmuż, nasiona chia, komosę r yżową, kelp, dynię, borówki amer ykańskie, pomarańcze, kokos, szpinak, marchew i papaję.
Karmy dla kotów.
Karmy dla psów.
Importer
Główne źródła biała pochodzenia zwierzęcego stosowane w karmie Diamond Naturals:
Jagnięcina. Mięso pozyskiwane jest od zwierząt z chowu pastwiskowego.
Kurczak. Mięso pozyskiwane jest od ptaków hodowanych bezklatkowo.
Łosoś. Ryby pozyskiwane są z połowów zrównoważonych.
Zobacz jak produkowane są nasze karmy.
Dlaczego w karmach i przysmakach dla kotów są ryby?
Tekst: mgr Berenika Niesłuchowska Kotuszkowo.pl
Każdy kot lubi rybę – tego rodzaju stereotyp jest bardzo popularny, zwłaszcza wśród osób, które nie są opiekunami tych czworonogów. Dlatego często karmą pierwszego wyboru będzie ta, która zawiera rybę. Jakie walory odżywcze z punktu widzenia kotów posiadają ryby i dlaczego warto włączać je do ich menu. Czy kotom można podawać również surową rybę w ramach diet domowych?
Kot i ryba to głęboko zakorzenione skojarzenie. Od najmłodszych lat widzimy w książeczkach dla dzieci i bajkach sceny, w których mruczek zajada się rybą, zostawiając same ości. Nikogo w sumie nie dziwi też obraz, że stado kotów spędza czas w okolicy portu, aby załapać się na resztki z połowów od rybaków. Część zwierząt zrobiłoby wszystko, żeby dostać choćby najmniejszy kawałek tuńczyka, łososia czy innego morskiego stworzenia.
Jednak nie każdy kot jest amatorem ryb. Całkiem sporo osobników nie jest w ogóle zainteresowanych takim smakiem, co więcej, nie zjedzą niczego, nawet suplementu, który będzie miał jakikolwiek rybny posmak.
Kolejne pytanie, na które trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Tak to w życiu bywa, że mało co jest czarne lub białe. Chociażby z ekologicznego punktu widzenia, nadmierna eksploatacja mórz i oceanów, obciążenie środowiska naturalnego, nieetyczne praktyki połowów powinny skłonić opiekuna do refleksji, czy bazowanie w kociej diecie na rybach jest właściwą drogą. Liczy się to, czy ryba została wyhodowana w sztucznym zbiorniku wodnym, czy została złowiona w morzu lub rzece. Nie bez znaczenia pozostaje sposób dalszego transportu i przechowywania. Ryba rybie też nierówna. Jedne gatunki są wartościowsze pod względem odżywczym od innych. Bardzo istotne jest także, jaka część z ryby została wykorzystana w karmie. Jest spora różnica między mięsem
Tran z wątroby dorsza oraz nieoczyszczony olej z dzikiego łososia są używane przede wszystkim jako suplement witaminy D i A. Najlepiej, jeśli są używane zgodnie z zaleceniem dietetyka, ponieważ łatwiej je przedawkować.
z ryby, a jej produktami ubocznymi. Dodatkowo niektóre ryby powinny być podawane zwierzętom wyłącznie po obróbce termicznej ze względu na obecność tiaminazy.
Ryby wydają się atrakcyjnym pokarmem dla naszych zwierząt przede wszystkim z uwagi na to, że dostarczają wartościowe i wysoko przyswajalne białko. Natomiast w zależności od gatunku ryby udział tego białka może być większy lub mniejszy. Z tłuszczami jest podobnie. Część ryb, np. łosoś, ma wysoki poziom tłuszczu. Inne, np. białe ryby, jak dorsz, są bardzo chude i z powodzeniem mogą być stosowane w dietach niskotłuszczowych. Myśląc o rybach, nie sposób nie wspomnieć o nienasyconych kwasach tłuszczowych. NNKT są niezbędne do
Myśląc o rybach, nie sposób nie wspomnieć o nienasyconych kwasach tłuszczowych. NNKT są niezbędne do rozwoju i funkcjonowania organizmu i muszą być pozyskiwane z jedzenia. Przede wszystkim istotne są kwasy eikozapentaenowy (EPA) i dokozaheksaenowy (DHA), czyli kwasy tłuszczowe z grupy Omega-3. Ryby są również dobrym źródłem witamin i związków mineralnych.
rozwoju i funkcjonowania organizmu i muszą być pozyskiwane z jedzenia. Przede wszystkim istotne są kwasy eikozapentaenowy (EPA) i dokozaheksaenowy (DHA), czyli kwasy tłuszczowe z grupy Omega-3. Ryby są również dobrym źródłem witamin i związków mineralnych.
Oleje z ryb – informacje techniczne
Klienci sklepów zoologicznych coraz chętniej poszukują olejów z ryb. Dlatego też warto poświęć chwilę na zapoznanie się z różnicami między produktami. Dzięki
temu będziesz mógł dopasować olej do potrzeb danego zwierzaka. Po pierwsze, opakowanie, zwróć uwagę, żeby chroniło olej przed utratą swoich właściwości (utlenianiem i jełczeniem). Płyny powinny być w ciemnej szklanej butelce (lub w butelce chroniącej przed promieniowaniem UV), a kapsułki mogą być zamknięte w plastikowym pojemniczku. Przyjrzyj się dokładnie etykiecie. Powinna precyzyjnie określać, z jakich ryb korzystał producent, i zawierać informacje o zawartości kwasów EPA i DHA oraz witaminach A i D. Poinstruuj klienta, żeby po otwarciu przechowywał olej w ciemnym, chłodnym miejscu i najlepiej wykorzystał w ciągu trzech miesięcy. Osobom chcącym kupić większy litraż podpowiedz patent z mrożeniem oleju. Przemrożenie to też dobry sposób, żeby olej stracił na intensywności w smaku.
Olej z łososia, z dziko żyjących ryb morskich, z sardeli oraz kryla ma za zadanie suplementować kwasy tłuszczowe Omega. Działają one przeciwzapalnie, wspierają pracę nerek, serca oraz wpływają korzystnie na stawy, skórę i sierść. Mogą być stosowane w każdym modelu diety: surowym, gotowanym, ale również przy mokrych i suchych karmach komercyjnych. Produkty różnią się między sobą stężeniem kwasów EPA i DHA, dzięki czemu ich dawkowanie również jest zmienne. Natomiast tran z wątroby dorsza oraz nieoczyszczony olej z dzikiego łososia są używane przede wszystkim, jako suplement witaminy D i A. Najlepiej, jeśli są używane zgodnie z zaleceniem dietetyka, ponieważ łatwiej je przedawkować.
Ryba na surowo
Wielu opiekunów zastanawia się, czy mogą podawać swoim mruczkom surowe ryby? Taka przekąska wydaje się dla nich szczególnie atrakcyjna. Część osób chce również wykorzystywać
ekspert ds. żywienia Brit
Karma Brit Care Haircare
Mięso ryb jest ważnym źródłem białka zwierzęcego. Zarówno psy, jak i koty preferują pożywienie bogate w proteiny i tłuszcze oraz intensywne zapachowo. Za zapach odpowiada między innymi podwyższona zawartość tłuszczu, który jest naturalnym jego nośnikiem. Mięso z ryb cechuje wysoki poziom kwasów tłuszczowych Omega, będących jednym z rodzajów tłuszczu. Poza wzmacnianiem smaku i zapachu kwasy te oddziałują również prozdrowotnie na cały organizm zwierzęcia, chroniąc przede wszystkim jego stawy, układ sercowo-naczyniowy oraz układ nerwowy. Niektóre z gatunków ryb są szczególnie bogate w WNKT. Jednym z nich jest łosoś, który dodatkowo poza wybitną smakowitością jest doskonałym źródłem wielu witamin oraz makro- i mikroelementów. Karma Brit Care Haircare łączy w sobie smakowitość łososia z dietetycznymi właściwościami kurczaka, co czyni ją odpowiednią dla kotów ras długowłosych oraz wymagających szczególnej dbałości o sierść.
Bardzo złym i niebezpiecznym dla zdrowia mruczka pomysłem jest podawanie mu ryb przygotowanych dla ludzi. Z tego też
względu odpadają ryby wędzone, w puszkach, marynowane w zalewach i smażone na głębokim tłuszczu.
świeżą rybę w dietach surowych typu BARF. Jak najbardziej jest to możliwe, jednak nie ze wszystkimi gatunkami. Jedną z podstawowych rzeczy do rozmowy ze swoimi klientami, jaką musisz wiedzieć o rybach, jest to, że część z nich zawiera substancje antyodżywcze. Pierwsza triox wiąże żelazo w postać nieprzyswajalną przez organizm. Karmiąc regularnie zwierzaka takim pokarmem, można niechcący doprowadzić u niego do anemii. Drugą substancją jest tiaminaza, czyli enzym rozkładający witaminę B1 (tiaminę). Przy zwiększonym podawaniu może pojawić się istotny niedobór witaminy B1 i związane z nim zaburzenia ze strony funkcjonowania układu pokarmowego i nerwowego. Zapamiętaj, że bezpieczne do podawania na surowo z tych bardziej popularnych ryb to: dorsz, pstrąg, sola i halibut.
Ryby, które zawierają tiaminazę, triox albo obie substancje antyodżywcze to między innymi: makrela, sandacz, mintaj, karp i śledź. Jeśli nie jest to pojedyncza, wyjątkowa sytuacja, pamiętaj, żeby poddać je obróbce termicznej. Dla kota nadają się ryby gotowane w wodzie, szykowane na parze, pieczone, suszone lub liofilizowane. Natomiast bardzo złym i niebezpiecznym dla zdrowia
mruczka pomysłem jest podawanie mu ryb przygotowanych dla ludzi. Z tego też względu odpadają ryby wędzone, w puszkach, marynowane w zalewach i smażone na głębokim tłuszczu. Obrobione ryby mają jeszcze jedną przewagę nad surowymi. To mniejsza szansa na pasożyty, które mogą bytować chociażby w rybim przewodzie pokarmowym czy mięśniach.
W marketingu karm dla zwierząt utarły się hasła, że białko z ryb jest hypoalergiczne lub że to najlepszy, pewny wybór dla kotów z delikatnym przewodem pokarmowym. Natomiast nie zawsze tak jest. Badania pokazują, że niestety ryby, tak samo jak i wiele innych pokarmów, mogą wywoływać u zwierząt reakcje alergiczne. W związku z tym rozmawiając z klientem, nie możesz dać mu gwarancji, że rybna karma nie uczuli jego kota.
Zwróć również uwagę, że dla alergików do przeprowadzenia diety eliminacyjnej odpowiednie będą karmy monobiałkowe, z czystym, prostym składem. Im więcej dodatków w karmie, tym trudniej będzie wyłapać, co powoduje świąd, wymioty lub inne objawy uczulenia. Zwierzęta uczulone na rybie białko niekoniecznie będą źle reagować na oleje z ryb. Podczas przemysłowej obróbki
olej pozbawiany jest białka, natomiast jakieś zanieczyszczenia mogą się zdarzyć i niewielkie ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej zawsze istnieje.
Karmy rybne dla kota
Rynek zoologiczny obfituje w rybne karmy dla kotów. Ich podstawowy podział to karmy pełnowartościowe i uzupełniające. Pierwsza grupa z uwagi na swój skład jest wystarczająca do zaspokojenia dziennej dawki pokarmowej danego zwierzaka. Oznacza to, że sama w sobie zapewnia pokrycie zapotrzebowania niezbędnego do funkcjonowania organizmu. W tej grupie najczęściej producenci wykorzystują łososia lub tuńczyka. Popularne są też miksy rybno-mięsne. Druga grupa, czyli karmy uzupełniające, jest wystarczająca do zaspokojenia dawki dziennej jedynie w połączeniu z innymi paszami. Taka karma sama w sobie nie zapewni wszystkich makro- i mikroelementów wymaganych w diecie kota. Oznacza to, że należy traktować je w kategorii dodatku i urozmaicenia.
Tutaj producenci również najczęściej korzystają z łososia i tuńczyka. Uzupełniają go atrakcyjnymi (szczególnie dla nas, ludzi) dodatkami takimi, jak krewetka, kalmar, przegrzebki i inne owoce morza.
Wybierając karmę dla kota z rybami, warto sprawdzić, czy posiada ona jakieś oznaczenia odnośnie do jakości surowców. Najpopularniejszy certyfikat MSC (Marine Stewardship Council) jest to oznaczenie nadawane produktom z dzikich ryb poławianych przez odpowiedzialnych rybaków, którzy stosują zrównoważone rybołówstwo. Oznacza, to, że zanim ryba trafi do sprzedaży, np. do kociej karmy, na każdym etapie połowu, przechowywania i transportu spełni rygorystyczne standardy opierające się na najnowszej dostępnej wiedzy naukowej zrównoważonego rybołówstwa. Niestety, nie wszyscy producenci karm dla zwierząt chwalą się tą ważną kwestią.
Rybne przysmaki dla kotów
Dla kotów, które lubią rybny smak, idealnym rozwiązaniem jest wprowadzenie rybnych smakołyków. Przydadzą się do nagradzania pożądanych zachowań podczas stresujących sytuacji czy na wizytach w lecznicy. Można je również wykorzystywać z powodzeniem w matach węchowych i zabawkach na inteligencję. Rybne smakołyki bywają również bardzo pomocne przy przestawianiu kota na nową karmę dzięki swojemu intensywnemu smakowi i zapachowi. Producenci wypuszczają rybne smakołyki o różnych smakach, teksturach i wielkościach. W czasie rozmowy z klientem postaraj się wybadać, w jakich sytuacjach chce skorzystać z nagród. Do zabaw węchowych poleć przysmaki liofilizowane. Jako nagrodę np. po zabiegach pielęgnacyjnych – malutkie fileciki obrabiane na parze, a do uatrakcyjniania posiłku – rybne posypki. Niektóre mruczki ucieszą się również z pasków suszonego mięsa, np. z dorsza. W gorące dni albo dla kotów potrzebujących zwiększenia podaży płynów w ich diecie korzystnym rozwiązaniem mogą być kocie rybne buliony i zupki. Warto wspomnieć, bo nie każdy o tym pamięta, że przysmaki to tylko dodatek w diecie i koniecznie trzeba wliczać je w dzienne zapotrzebowanie kaloryczne.
Tekst: Paulina Andrzejewska
Behawiorystka
Często pytam opiekunów na konsultacjach, dlaczego zdecydowali się na psa. Jednym z argumentów jest chęć/ potrzeba częstszego wychodzenia z domu i spacerowania. Zdecydowanie z tym nam się kojarzy posiadanie psa – ze spacerowaniem właśnie. Nawet dzieci, które bardzo proszą swoich rodziców o psiego przyjaciela, wiedzą, że trzeba wstawać wcześnie rano, niezależnie od pogody, i wyjść z psiakiem na spacer. Dla nas jest to rodzaj obowiązku, nie zawsze przyjemny. Gdy na dworze pada i wieje, nikomu nie chce się wychodzić za próg domu, a kiedy się spieszymy, to popędzamy naszego psa, żeby szybciej
się załatwił. Jak w takim razie powinien wyglądać dobry spacer?
Po co psu spacer?
Pytanie może się wydawać przesadzone, bo przecież każdy wie, że spacer jest dla psa czasem do załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych. Oczywiście jest to prawda, ale tylko w połowie. Spacer jest przede wszystkim dla psa. Nie dla nas, ale dla psa. Nasza uwaga powinna być skupiona wokół pupila i jego potrzeb, a na spacerze jest ich bardzo dużo! Psy podczas spaceru: węszą, eksplorują teren, ćwiczą swoje kompetencje społeczne i jest to też supermoment na wzmocnienie naszej więzi z nimi. Spacerowy świat jest bogaty w niezliczoną ilość bodźców dla psa. Mogą to być zarówno dźwięki, poruszające się szybko samochody,
obcy ludzie w ciasnych uliczkach, jak i sygnały zapachowe (mocz czy tropy innych zwierząt). Ekscytacji nie ma końca! To wszystko może sprawiać psu ogromną radość, ale też obawę. Jeśli zdarza się, że nasz pies daje jasne sygnały, że nie chce mieć kontaktu z innymi psami, a my tego nie szanujemy – no cóż, w ten sposób więzi z nim nie wzmocnimy. Dlatego tak ważna jest nasza uwaga podczas pieszej wycieczki z psem.
Spacer zatem powinniśmy rozpatrywać w dwóch perspektywach: swojej i psiej. Żeby lepiej to zrozumieć, podam przykład: dla nas najważniejsze na spacerze będzie powolne chodzenie po chodniku. Dla psa to byłaby męczarnia! Czworonogi uwielbiają się oddalać, podchodzić
Specjalistka ds. marketingu Petner www.petner.com.pl
Przysmaki mogą odgrywać ważną rolę podczas spaceru z psem, ale ważne jest, aby ich stosowanie było umiejętne i odpowiedzialne. Przede wszystkim przysmaki powinny być traktowane jako nagroda za pozytywne zachowanie psa, a nie jako sposób na przyciągnięcie jego uwagi w momencie, gdy nie słucha opiekuna.
Podczas spaceru przysmaki mogą być wykorzystane do zachęcenia psa do wykonania komend, co pozytywnie wpływa na jego kształtowanie się i umiejętności. Dodatkowo przysmaki mogą służyć jako nagroda za dobre zachowanie podczas spotkania z innymi psami lub ludźmi, co przyczynia się do pozytywnych interakcji.
Przysmaki, które chcemy zabrać w plener, muszą być wygodne w dawkowaniu i podzielne jak sushi. Podane w formie niewielkich, miękkich kąsków będą świetnym motywatorem do nauki nowych sztuczek. Sushi nie kruszy się i nie brudzi saszetki ani kieszeni.
Przysmaki marki Petner nie zawierają wzmacniaczy smaku ani aromatów, składają się w 93% z mięsa i podrobów, dlatego są dobrym wyborem dla opiekunów, którym zależy na zdrowiu ich podopiecznych.
Spośród szerokiego asortymentu produktów marki Petmex na miano najlepszych spaceroumilaczy zasługują wielofunkcyjne mięsne paski i trenerki.
Smakowite i aromatyczne mięsne paski to uniwersalny przysmak dla każdego psa – doskonałe jako pyszna przekąska. Dzięki ich półmiękkiej strukturze będą świetnym wyborem nawet dla małych psiaków. Są łatwo podzielne – w razie potrzeby bez problemu można połamać je w dłoniach na mniejsze kawałki i używać do nagradzania.
Kuszące, pełne zdrowego mięsa trenerki są w sam raz na jeden kęs. Świetne jako nagroda, sprawdzą się w roli motywatora i smakowitej nagrody. Od niedawna dostępne są w formie poręcznych słoiczków, które idealnie sprawdzają się podczas spacerów.
Zarówno paski, jak i trenerki są produktami monobiałkowymi, odpowiednimi dla alergików.
dziej złożony niż ciągnięcie na smyczy. Warto zgłosić się z psem do lekarza weterynarii i zrobić badania kontrolne, które wskażą, czy nasz pies nie ma przypadkiem jakichś niedoborów. Drugą sprawą do rozpatrzenia jest dieta psa. Ta uboga w niezbędne składniki odżywcze będzie powodowała, że pies sam zacznie sobie uzupełniać braki w diecie dojadaniem na spacerze. Tutaj z pomocą przyjdzie dobry dietetyk dla psów, który dobierze wartościową mokrą karmę lub system mieszany, a nawet domowe żywienie. Uczulam jednak, by nie kojarzyć domowego żywienia z kaszą, ryżem i resztkami ze stołu – tak zbilansowana dieta nie przyniesie psu żadnych korzyści. Jest jeszcze trzecia przyczyna (ale nie ostatnia) zjadania śmieci na spacerze, i jest to nuda. Psiaki, które się na spacerach nudzą albo nie mają ich w swoim życiu zbyt wiele, będą uciekały do takich właśnie metod zaspokajania swoich potrzeb. Zadbaj o aktywność podczas spaceru (dostosowaną
do potrzeb psa) i przećwicz wypluwanie przedmiotów z psiego pyska. To zdecydowanie ułatwi ci zarządzanie takimi kryzysowymi sytuacjami.
Szczekanie na rowery/ samochody – szybko poruszające się obiekty na drodze mogą niepokoić naszego psiaka. Jest to nienaturalny dla niego obraz i bardzo często uruchamia się wtedy instynkt łowiecki lub po prostu obawa przed pędzącym obiektem. Zazwyczaj wtedy psiaki wpadają w pogoń i oszczekiwanie, dopóki rower nie zniknie z ich pola widzenia. Jest to niebezpieczna sytuacja zarówno dla psa, jak i dla kierowcy samochodu czy roweru. Psy reagują w takiej sytuacji impulsywnie, więc warto ten schemat przepracować. Pozwól psu z bezpiecznej odległości obserwować ruchliwą ulicę. Niech ta odległość będzie naprawdę duża, ale poruszające się pojazdy dla psa widoczne. Jeśli to okaże się za trudne dla pupila, to można zacząć od małych kroków i pozwolić psu obwą -
Leszek Zatorski
Nexpet www.nexpet.pl
chać stojący rower czy samochód. Po każdym podejściu do takiego obiektu trzeba sowicie nagrodzić psiaka. Kolejnym krokiem może być powolne poruszanie rowerem czy dźwięk odpalanego samochodu. Stopień zaawansowania kolejnych etapów dobieramy indywidualnie do pupila. Takie odwrażliwianie pozwoli poczuć się zwierzakowi pewniej i bezpieczniej w kontakcie z trudnym dla niego obiektem.
Dobry spacer, czyli jaki?
Każdy opiekun psa zastanawia się, jak powinien wyglądać dobry spacer. W sklepach zoologicznych z pewnością też padają pytania chociażby o akcesoria spacerowe, które ułatwią ten proces. Trzeba pamiętać o tym, że nie ma czegoś takiego jak spacer idealny. Każdy psiak jest inny – psy w typie pierwotnym czy zaganiające będą miały inne potrzeby spacerowe niż teriery czy towarzyskie maltańczyki. Warto zastanowić się na początek, co sprawia
Przysmaki liofilizowane I’m different to nie tylko łatwa w przechowywaniu, niebrudząca rąk smakowita nagroda dla psa i kota. To także źródło cennych składników odżywczych – zawierają bowiem niezbędne domowym czworonogom białka i tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, witaminy i składniki mineralne oraz są wzbogacone o cenne przeciwutleniacze . Dzięki nim przysmaki stanowią wartościowe uzupełnienie codziennej diety domowego czworonoga. Natomiast posypki z powodzeniem zastąpią niezdrowe „dosmaczacze” i dzięki aromatowi prawdziwego mięsa i owoców zachęcą nawet najwybredniejszego psa lub kota do zjedzenia zdrowego posiłku.
Wszystkie liofilizowane produkty I’m different są monobiałkowe, bezzbożowe, nie zawierają glutenu i są wolne od GMO, dzięki czemu mogą być podawane także psom i kotom cierpiącym na alergie i nietolerancje pokarmowe. Natomiast dodatek inuliny o działaniu prebiotycznym i biotyny pochodzącej z drożdży browarniczych wpływa pozytywnie na mikroflorę przewodu pokarmowego i wygląd sierści domowego czworonoga.
największą radość psu na spacerze. Czy jest to węszenie, bieganie, elementy treningu? Gdzie lubi najbardziej chodzić na spacery: do lasu, do parku czy do miasta? Dobry spacer to taki, który odpowiada psu, pozwala mu swobodnie eksplorować teren, podążać za zapachami i nie nadwyrężać jego możliwości fizycznych.
Warto wprowadzić elementy treningu do spaceru, by stał się atrakcyjniejszy. Nie muszą to być hasła i komendy wydawane co krok, ale np. wyszukiwanie smakołyków pośród kory drzewa czy wśród liści będzie świetną zabawą dla psa i zaspokoi jego potrzebę zdobywania jedzenia. Jeśli jest okazja, to ćwiczenie przywołania może być dodatkowym urozmaiceniem. To najważniejsze hasło spacerowe, więc każda okazja do powtórki jest na wagę złota.
Dobrym pomysłem jest trening sztuczek na spacerze – większa przestrzeń niż ta w mieszkaniach może być pomocna. Ale przecież można wykorzystać też to, co znajduje się na naszej drodze, np. w lesie: konary drzewa jako przeszkody, liście do węszenia czy drzewa do omijania. Możliwości jest
cała masa! Trzeba jednak pamiętać, że spacer to nie trening i pojedyncze elementy ćwiczeń jak najbardziej są w porządku, ale nie powinny one zajmować 100% czasu spacerowego. Swoboda w poruszaniu, możliwość węszenia i decydowanie przez psa, czy ma ochotę na ćwiczenia i gdzie chce dalej pójść na spacerze, to trzy aspekty, które powinny być bazą do dobrego spaceru. Długość spaceru to też częste pytanie i nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Czasem krótszy, ale częstszy spacer jest fajniejszy niż jeden długi w ciągu dnia – wszystko tutaj zależy od psa. Nie chcemy też psa przebodźcowywać.
Nagradzanie psa może być świetnym urozmaiceniem spaceru i elementem, który zbuduje więź między opiekunami a czworonogiem. Każde nagrodzenie psa za świetnie wykonaną komendę czy neutralną reakcję np. na samochód można kreatywnie rozbudować.
Jeśli psiak lubi piłki i uwielbia je aportować, to zaproponuj mu rzu -
cenie piłki w nagrodę za coś. Samo rzucanie i przynoszenie piłki może być nakręcającym zachowaniem, więc tego nie polecam, ale już w formie nagrody jest jak najbardziej wskazane! W sklepach są dostępne też piłki np. gumowe z dziurką, gdzie można wrzucić smakołyki. To jest świetny pomysł na urozmaicenie tego, co pies lubi. Drugim sposobem nagradzania może być po prostu pochwała słowna. Niektóre psy bardzo lubią głos opiekuna i jest to dla nich ogromna wartość. Spróbuj tego rodzaju nagradzania i zobacz, jaka będzie reakcja twojego psa. Zabawka jako nagroda to niesamowite narzędzie szczególnie dla psów, które mają motywację tylko na jedzenie. Szarpak i wspólne przeciąganie z psem jest superalternatywą do klasycznego podania smakołyków. Nie tylko wzbogacasz swój wachlarz nagród, lecz przede wszystkim budujesz więź i skupiasz uwagę psa na sobie.
Jeśli jednak jedzenie jest sensem życia psa, to zaopatrz się w wygodną saszetkę treningową i z niej wyciągaj smakołyki, by nagrodzić swojego pupila.
Ze względu na wysoką zawartość świeżego mięsa lub świeżych ryb, min. 95%, produkty I’m different są idealne dla wszystkich psów i kotów, bez względu na ich wiek, wielkość czy rasę. Idealny dla wybrednych smakoszy.
Bezzbożowe, wykonane wyłącznie z jednego źródła białka zwierzęcego. Bogaty wybór smaków. Aromatyczne i zdrowe.
Dystrybucja w Polsce: Nexter Sp. z o.o.
Przy wyborze zabawki odpowiedniej na spacer z psem istotnych jest kilka elementów: po pierwsze, bezpieczeństwo produktu, po drugie, funkcja dostosowana do potrzeb czworonoga, a po trzecie, widoczność. Zabawki funkcyjne Comfy spełniają wszystkie wymienione wymogi. Przede wszystkim są wykonane z tworzywa TPE dopuszczonego do kontaktu z żywnością, dzięki czemu pies może ich bezpiecznie używać. Szeroki wybór sprawia, że każdy opiekun będzie w stanie dopasować ich funkcję do charakteru i zasobów energetycznych zwierzęcia. Wymienić tu można chociażby Super Fly Disc idealny dla skocznych psów, kochających interaktywną zabawę, Dental Ring z wypustkami czyszcząco-masującymi i miejscem na przysmaki dla lubiących aportowanie, podgryzanie i wydobywanie smakołyków, Snacky Ball z miejscem na przysmaki dla łapczywie jedzących miłośników piłek czy też szarpak Toother z wypustkami czyszcząco-masującymi zęby i dziąsła, świetny do przeciągania i tym samym wzmacniania więzi między opiekunem a psem. Wszystkie wspomniane, ale też inne zabawki Comfy oferowane są w jaskrawych kolorach, dzięki czemu opiekun bez problemu odnajdzie je w trawie.
Jest kilka rzeczy, o których warto powiedzieć w kontekście spaceru z psem. Tak jak w miejscach publicznych obowiązuje pewna etykieta (np. zakaz palenia papierosów na przystankach autobusowych), tak i podczas spaceru są niepisane i pisane zasady.
• Nie spuszczajmy psa ze smyczy, jeśli wiemy, że nie zawsze wróci na przywołanie. Potrzeba „wybiegania psa” często bierze górę nad rozsądkiem i spuszczamy nasze psy luźno, nawet jeśli wiemy, że przez kolejne pół godziny będziemy próbować je złapać. To stwarza niebezpieczeństwo dla przechodniów, innych psów
i przede wszystkim dla naszego psa. W takiej sytuacji sprawdzi się świetnie długa linka treningowa 10–15 metrów, na której pies może się swobodnie poruszać bez uszczerbku na zdrowiu.
• Nie dopuszczajmy do kontaktu naszego psa z innymi, jeśli którakolwiek ze stron sobie tego nie życzy. Psy nie zawsze chcą się ze sobą „witać” i nie muszą mieć kontaktu z każdym napotkanym na drodze kolegą. Niektóre psy mają trudności w takich społecznych interakcjach i warto uszanować przestrzeń każdego innego spacerowicza.
• Sprzątajmy bezwzględnie po swoim psie. Niezależnie od tego, gdzie
Barbara Melnyk Brand Manager amiplayjesteś, zawsze sprzątaj po swoim psie. Jak pisałam wcześniej, niektóre psiaki mają tendencję do koprofagii, czyli zjadania odchodów. Jeśli twój pies ma robaki (o czym możesz nie wiedzieć), to może być zagrożeniem dla innego zwierzęcia. Poza tym wdepnięcie w psie odchody nie jest niczym przyjemnym. Przydatne okażą się woreczki na psie odchody i etui, które możesz przypiąć do smyczy czy spodni.
Szanujmy granice psów, nagradzajmy je i zaspokajajmy ich potrzeby. Mam nadzieję, że spacery od teraz będą ogromną przyjemnością dla każdego opiekuna i jego psa!
Nagradzanie psa to niezwykle istotne zagadnienie w procesie szkolenia i kształtowania zachowań. Pomaga wzmocnić poszczególne elementy treningu lub wypracować pożądaną reakcję. Dlatego też podczas każdego spaceru warto mieć pod ręką przysmaki. Pomocne w tym z pewnością mogą być specjalne torebki, dostępne w każdej kolekcji amiplay. Jeśli chodzi o to, czym nagradzać, to w ubiegłym roku wprowadziliśmy do naszej oferty dystrybucyjnej bezmięsne przysmaki dwóch topowych marek. Eat Small to wspaniała alternatywa dla tradycyjnych przysmaków, w której źródłem białka są insekty. To obecnie jedno z najbardziej wartościowych i ekologicznych zamienników mięsa, które podbija kubki smakowe nawet najbardziej wymagających psów. Drugą pozycję w naszym portfolio stanowią wegańskie produkty VEGDOG. Obie propozycje stanowią doskonałe rozwiązanie dla psów z problemami pokarmowymi i alergiami. W tym miejscu warto wspomnieć także o szerokim asortymencie zabawek KONG, które wypełnione przysmakami sprawdzą się idealnie w formie nagrody za udany trening.
Tekst: Adrianna Iwan
Koty to jedne z najpopularniejszych zwierząt domowych, uznawanych też za bardzo niekłopotliwe i mało absorbujące. I choć wiele osób uważa je za niezwykle fascynujące zwierzęta, to na ich temat powstało wiele mitów, które niestety wciąż są powielane. Przez lata przypina się kotom różne krzywdzące łatki. Wiele z nich stało się tak powszechnych, że nadal są mocno utrwalone i ciężko się ich pozbyć. Nieprawdziwe informacje mogą być bardzo szkodliwe, ponieważ doprowadzają często do błędów, które wpływają na zdrowie, a nawet życie kota. Niżej przedstawiam Wam 10 powszechnych mitów związanych z opieką nad kotem.
Są osoby, które uważają, że kot nie potrzebuje człowieka do zabawy. Jest to nieprawda. Zabawa dla kotów jest bardzo ważna, pozwala niwelować nudę oraz stres z nią związany. To, jak bardzo satysfakcjonująca dla kota będzie zabawa, zależy przede wszystkim od człowieka. Przy okazji tego mitu warto też wspomnieć o innym, mianowicie o tym, że kota nie da się niczego nauczyć. To także nieprawda. Koty to bardzo inteligentne zwierzęta, które łatwo się uczą, ale potrzebują motywacji i pozytywnego wzmocnienia. Zwierzęta te potrzebują jak najbardziej interakcji z człowiekiem. Kocią światową rekordzistką w liczbie wykonywanych sztuczek jest kotka Alexis, mieszkająca w Austrii, która opanowała ponad 80 sztuczek, a 15 z nich zostało oficjalnie przyznanych w Księdze Rekordów Guinnessa. Inna kocia rekordzistka to kotka Didga z Australii, która potrafi wykonać 24 sztuczki
Podawanie mleka, najczęściej krowiego, dorosłym kotom może negatywnie wpływać na ich układ trawienny. U kotów mogą pojawić się takie objawy, jak: biegunka, wymioty, wzdęcia.
w minutę. Według naukowców koty dorównują psom pod względem inteligencji i zdolności zapamiętywania. Łatwiej uczą się koty aktywne, o dobrych kompetencjach społecznych, silnie związane z opiekunem.
Kot podczas upadku instynktownie obraca się w powietrzu tak, aby faktycznie spaść na te cztery łapy i zamortyzować upadek, więc maleńkie ziarno prawy w spadaniu na cztery łapy jest, ale wiemy, że nie zawsze tak się dzieje. A dla kotów mieszkających w blokach wielopiętrowych wypadnięcie może skończyć się poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Dlatego należy zabezpieczać balkony i okna, aby nie narażać kota na upadek czy zaklinowanie się w uchylonym oknie. Taka sytuacja może skończyć się dla kota tragicznie. Pamiętajmy, że sezon wiosenny jest szczególnie kuszący dla kotów i częściej wtedy mogą się zdarzyć próby „ucieczek” z domu.
Niestety, jest to bardzo szkodliwy mit, często powielany także w bajkach dla dzieci. Koty nie muszą, a nawet nie powinny pić mleka (poza mlekiem ich kociej mamy, kiedy dorastają, i tylko wtedy). Część opiekunów jednak twierdzi, że jest to dobry przysmak dla ich mruczków. Niektórzy nawet próbują zastąpić mlekiem wodę. Niestety, podawanie mleka, najczęściej krowiego, dorosłym kotom może negatywnie wpływać na ich układ trawienny. U kotów mogą pojawić się takie objawy, jak: biegunka, wymioty, wzdęcia. Czasami opiekunowie nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że to właśnie wina mleka. Wiele osób próbuje więc zastąpić zwykłe mleko krowie mlekiem bez laktozy, jednak to nie rozwiązuje problemu. Nie tylko laktoza jest odpowiedzialna za żołądkowo-jelitowe rewolucje. Winna jest także kazeina, dlatego najlepiej w ogóle nie podawać kotom mleka. To samo dotyczy mleka koziego lub owczego. Mimo że zawiera mniejsze ilości laktozy i kazeiny, nie jest ono zalecane, ponieważ dodatkowo jest bardzo kaloryczne. Nawet niewielkie ilości mleka mogą powodować nietolerancję pokarmową kotów. Mlek roślinnych również nie podajemy zwierzętom. Koty nie muszą pić mleka, wystarczy im nieograniczony dostęp do świeżej wody.
Jednym z mitów związanych z opieką nad kotem jest to, że nie potrzebuje on pomocy w dbałości o higienę zębów i dziąseł –u kotów, których opiekunowie nie przykładają do tego aspektu większej wagi, bardzo często z czasem rozwijają się choroby przyzębia.
Jednym ze sposobów wsparcia profilaktyki zębów i dziąseł u kotów jest regularne podawanie im naturalnych gryzaków, które jednocześnie stanowią wartościowe urozmaicenie codziennej diety.
Jak wszyscy dobrze wiemy – nasi mruczący przyjaciele nierzadko bywają wybredni, jednak warto próbować przekonać kociaka do gryzaków, a w szczególności, gdy konkretny kot jest już pacjentem stomatologicznym.
W ofercie Petmex już niebawem pojawi się w 100% naturalna, ekskluzywna linia dla kota, oparta na znanych i sprawdzonych przysmakach w odświeżonej, dostosowanej do kocich potrzeb odsłonie.
MIT 4. – kot stanowi zagrożenie dla kobiety w ciąży
Mit, przez który sporo kotów trafiło do schronisk lub na ulicę. Wynika to z rozpowszechniania opinii, że koty są nosicielami pasożyta Toxoplasma gondii, który jest niebezpieczny dla kobiet w ciąży. Zagrożenie dla człowieka stanowi jednak o wiele bardziej mięso świń, owiec, kóz i dzików oraz nieumyte warzywa i owoce, które mogą być zanieczyszczone odchodami zawierającymi oocysty. Zdrowy i zadbany kot nie stanowi zagrożenia dla kobiety w ciąży. Kot, aby zarazić się tym pasożytem, musi zjeść upolowanego ptaka, gryzonia lub surowe mięso i narządy zwierząt, które zawierają postacie tkankowe
T. gondii. Zarażony kot wydala oocysty, które stają się inwazyjne dopiero
2–5 dni po wydaleniu z kałem, a nikt chyba nie zwleka ze sprzątaniem
Zdrowe, zadbane koty
nie stanowią zagrożenia dla ludzi, jeśli chodzi o toksoplazmozę. Obecność przeciwciał u dorosłego kota
jest dowodem na kontakt z pasożytem w przeszłości i pojawienia się odporności, co oznacza bezpieczeństwo dla domowników.
kuwety kilka dni. Zdrowe, zadbane koty nie stanowią więc zagrożenia dla ludzi, jeśli chodzi o toksoplazmozę. Obecność przeciwciał u dorosłego kota jest dowodem na kontakt z pasożytem w przeszłości i pojawienia się odporności, co oznacza bezpieczeństwo dla domowników. Dla zwiększenia pewności, że kot nie stanowi zagrożenia nie karm kota surowym mięsem nieznanego pochodzenia, ogranicz możliwość polowania na ptaki i gryzonie, codziennie opróżniaj kocią kuwetę (najlepiej w rękawiczkach i przy użyciu specjalnych łopatek).
Nie istnieją żadne medyczne przesłanki mówiące o tym, że kotka powinna mieć choć raz w życiu potomstwo. Kotka nie czuje potrzeby bycia mamą, do rozmnażania się kieruje nią wyłącznie instynkt, a nie chęć założenia rodziny. Można często spotkać się z opiniami, że kotki po porodzie są zdrowsze, a nawet mądrzejsze. Nie ma naukowych doniesień, które by to potwierdzały. Ciąża i poród to ogromne obciążenie dla organizmu kotki. Ponadto niewyka -
strowane kotki męczą się z powodu rui. Koty, które zostały poddane zabiegowi kastracji żyją spokojniej. Zabieg ten zmniejsza także ryzyko występowania nowotworów narządów rodnych i ropomacicza.
Temat, który od lat budzi wiele emocji wśród kocich opiekunów. Wypuszczanie kota na dwór to narażanie go na niebezpieczeństwo, i trzeba mieć tego świadomość. Koty wychodzące narażone są na potrącenia przez samochody, często śmiertelne, zatrucia trutkami, walki z innymi zwierzętami, w których mogą odnieść poważne rany. Ponadto są także narażone na okrucieństwa ze strony ludzi (np. strzelanie z wiatrówki, pobicia, znęcanie się). Niektórzy opiekunowie zakładają kotom obrożę na szyję, która również stwarza niebezpieczeństwo dla zwierzęcia, bo kot może zawiesić się na obroży, np. na płocie lub drzewie. Ponadto kot wychodzący jest bardziej narażony na choroby zakaźne i pasożytnicze. W styczniowym numerze „ZooBranży” poruszany był temat kotów wychodzących jako gatunku obcego inwazyjnego.
Często można spotkać się z opinią, że koty niewychodzące to koty nieszczęśliwe, dlatego trzeba je wypuszczać, aby mogły zaspokoić swoje instynkty na zewnątrz. Można dbać o dobrostan kota, organizując mu odpowiednią zabawę w domu. Jeśli kot ma odpowiednio zorganizowaną przestrzeń, zapewnioną zabawę z opiekunem, to kot niewychodzący wcale nie będzie nieszczęśliwy. Ponadto jeśli są możliwości, można zrobić kotu wolierę, aby mógł częściowo przebywać na zewnątrz i nie być narażony na niebezpieczeństwo. Coraz bardziej popularne są także spacery na smyczy, dzięki czemu kot ma możliwość eksploracji terenu i przy tym jest bezpieczny. Kot czy każde inne zwierzę to odpowiedzialność. Wypuszczając kota samopas na zewnątrz, naraża się go na ogromne niebezpieczeństwo i może się zdarzyć, że ten jeden raz zwierzę nie wróci do domu. Kot niewychodzący może być szczęśliwy, bawiąc się w domu, i z pewnością jest bardziej bezpieczny.
Jeśli kot ma odpowiednio zorganizowaną przestrzeń, zapewnioną zabawę z opiekunem, to kot niewychodzący wcale nie będzie nieszczęśliwy. Ponadto jeśli są możliwości, można zrobić kotu wolierę, aby mógł częściowo przebywać na zewnątrz i nie być narażony na niebezpieczeństwo. Coraz bardziej popularne są także spacery na smyczy, dzięki czemu kot ma możliwość eksploracji terenu i przy tym jest bezpieczny.
Tyją wszystkie koty, nie tylko po kastracji, jeśli dostarcza się im zbyt dużo pożywienia. Po kastracji dochodzi w organizmie do wielu zmian hormonalnych, które wpływają na metabolizm. Szacuje się, że przyrost masy ciała u kotów poddanych zabiegowi kastracji może wzrosnąć od 30 do 38% w ciągu trzech miesięcy od wykonanego zabiegu, ale u kotów, które mają stały dostęp do jedzenia. Nadmierny przyrost masy ciała związany jest z nieprawidłowym żywieniem, brakiem lub zbyt małą dawką aktywności fizycznej. Kastracja nie jest czynnikiem, który spowoduje, że kot na pewno przytyje. Jeśli będzie odpowiednio, świadomie karmiony oraz będzie miał zagwarantowaną odpowiednią dawkę ruchu, to zachowa swoją sylwetkę.
Owszem, koty niewychodzące są mniej narażone na zakażenia i zarażenia w porównaniu z kotami wychodzącymi, ale nie oznacza to, że należy zrezygnować ze szczepień i badania kału oraz odrobaczania. Drobnoustroje i pasożyty mogą zostać przyniesione do domu na butach lub odzieży bądź przez psy, jeśli w domu mamy stado „mieszane”. W ten sposób kot może mieć kontakt z patogenami i możliwy jest rozwój niektórych chorób. Ponadto zdarza się coraz częściej, że koty podróżują ze swoimi opiekunami, przez co też mogą być narażone na różne choroby. Koty niewychodzące powinny być zaszczepione przede wszystkim przeciw panleukopenii, kaliciwirozie oraz herpeswirozie.
„Mój kot jest wredny, ciągle robi mi na złość” – do dziś można spotkać się z takimi opiniami. Jeśli ktoś mówi, że kot jest złośliwy, to ma sporo do nadrobienia z zakresu kocich zachowań. Wszelkie zachowania, które opiekun traktuje jako złośliwe, to przejaw kociej komunikacji. Kot w ten sposób sygnalizuje, że w jego życiu dzieje się coś, co nie jest zgodne z jego naturą, co go niepokoi. Zmiana zachowania u kota to często także sygnał problemu behawioralnego lub choroby. Często można się spotkać z określeniem, że kot jest złośliwy w przypadku sikania poza kuwetą. Tak naprawdę kot sygnalizuje w ten sposób problem, np. to, że kuweta jest za mała lub stoi w złym miejscu, nie odpowiada mu żwirek albo po prostu trzeba ją posprzątać. Może to być też zasygnalizowanie problemów z układem moczowym. Bardzo często jako złośliwość traktuje się u kotów drapanie wszystkiego. Należy pamiętać, że drapanie to fizjologiczne zachowanie kota i trzeba zapewnić mu odpowiedni drapak. Wiele zachowań, które są odczytywane jako złośliwe, wynika z nierozumienia komunikatów, jakie wysyła kot.
To mit, z którym do tej pory można często się spotkać. Nadal panuje przekonanie, że kot to samotnik, który potrzebuje człowieka tylko wtedy, kiedy trzeba uzupełnić mu miskę lub posprzątać kuwetę. Wiele kotów jednak
jest przywiązanych do swoich opiekunów. Koty wbrew powszechnej opinii to towarzyskie zwierzęta, które potrzebują obecności człowieka i są nawet badania, które to potwierdzają. W 2019 r. zespół naukowców przeprowadził badanie z udziałem 38 dorosłych kotów i 79 kociąt. Kot razem z opiekunem przebywali w pokoju. W pomieszczeniu narysowano koło, w którym opiekun zajmował miejsce. Opiekun bawił się z kotem w momencie, gdy kot wszedł do koła i po upływie dwóch minut opiekun wychodził z pokoju. Po upływie tego czasu opiekun wracał do pokoju i czekał, czy kot do niego podejdzie. Zachowania kotów były nagrywane w celu analizy. I co się okazało? 64% kotów biorących udział w testach wykazywało bezpieczne przywiązanie do człowieka. Koty wbrew powszechnej opinii źle znoszą rozstania ze swoim opiekunem. Ponadto koci opiekunowie zauważają, że po nieobecności ich koci przyjaciele przychodzą się z nimi przywitać.
Warto polecać opiekunom kotów zapoznawanie się z wiedzą na temat kociego behawioru, etogramu oraz wymagań żywieniowych. A także polecać akcesoria i zabawki, które urozmaicą kocie środowisko i będą aktywizować zwierzę, również w formie interakcji z opiekunem.
Bibliografia
• Vitale K.R., Behnke A.C., Udell M.A.R. (2019). Attachment bonds between domestic cats and humans. Current Biology; 28(18): 864–865.
• Horwitz D.F., Mills D.S. (2016). Medycyna behawioralna psów i kotów. Wydawnictwo Galaktyka.
Czy to tylko kwestia estetyczna, czy ochrona przed zagrożeniami?
Nadchodzi wiosna, robi się cieplej, znikają resztki śniegu, a spod niego, oprócz zieleniejącej trawy, wyłaniają się… psie kupy. Jest to zmora wielu przyosiedlowych trawników czy miejskich przestrzeni zielonych, które są często odwiedzane przez psiarzy. Mimo coraz liczniej rozstawianych koszy na psie pakiety (wyraźnie oznakowanych piktogramami; można wyrzucać też do koszy na odpady zmieszane), wielu kampanii informacyjnych z nośnymi hasłami oraz działań edukacyjnych prowadzonych w wielu miastach (rozdawanie woreczków na odchody, tablice informacyjne, książeczki dla dzieci itp.) nadal nie każdy opiekun psa chce po nim sprzątać. Nawet groźba otrzymania mandatu za nieuprzątnięcie odchodów po swoim psie (zgodnie z art. 3 ust. 2 pkt 4 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, mandat do 500 zł) nie wszystkich przeraża. A sprzątanie jest wymagane we wszystkich miejscach użytku publicznego, w szczególności takich jak drogi, chodniki, podwórka, parki i inne tereny zielone. Obowiązek ten nie dotyczy tylko osób korzystających z pomocy psów asystujących oraz psów służbowych.
Nowe, funkcjonalne miski marki ZOLUX
Kolekcja plastikowych, antypoślizgowych misek SMART to połączenie prostego, klasycznego wyglądu i funkcjonalności. W skład kolekcji wchodzą miski pojedyncze w trzech rozmiarach (poj. 350 ml, 650 ml i 1 l), miska dwukomorowa (poj. 2 x 250 ml) oraz dystrybutor pokarmu lub wody (poj. 1 l), dzięki któremu zwierzak otrzymać może kilka porcji pożywienia pod nieobecność właściciela. Wszystkie miski wykonano z wysokiej jakości plastiku i wyposażono w antypoślizgowe podkładki. Gładka powierzchnia miski gwarantuje szybkie i łatwe mycie. Do istniejącej już wersji kolorystycznej dołączyły nowe modele w odcieniu butelkowej zieleni.
Zolux Polska Sp. z o.o. www.zolux.pl.
biuro@zolux.pl, Tel.: +48 43 678 43 13
Jeśli nie opiekun psa, to właściciel posesji lub zarządca nieruchomości powinien sprzątać wszelkie zanieczyszczenia, jakie pojawią się na ich terenie. Z własnych doświadczeń wiemy jednak, że to sprzątanie nie zawsze jest efektywne i prowadzone na bieżąco. Niektórzy zarządcy wolą postawić tabliczki „zakaz wyprowadzania psów” lub ogrodzić trawniki żywopłotami. Każdy przyzna, że widok zabrudzonych chodników czy stref zieleni jest wyjątkowo nieestetyczny. I na pewno jest zirytowany, kiedy wdepnie w „minę”, której w porę nie zauważył.
Bezdyskusyjnie wszyscy chcemy funkcjonować w czystej przestrzeni (a przecież nie tylko z problemem psich kup się borykamy, jeśli chodzi o zaśmiecanie przestrzeni miejskiej). I już to powinno skłaniać opiekunów psów do odpowiedzialności za zwierzę, zabierania ze sobą akcesoriów na każdy spacer i do sprzątania po pupilu. Bywa, że z pieskami wychodzą też dzieci, więc wspomniane wyżej akcje edukacyjne prowadzone w wielu miastach w przedszkolach i szkołach wychowują kolejne świadome pokolenia.
Jednak nie można zapominać przy okazji akcji informacyjnych i edukacyjnych, żeby podkreślać nie tylko aspekt estetyczny, lecz przede wszystkim ryzyka, jakie wiążą się z pozostawianiem odchodów w miejscach często uczęszczanych przez inne zwierzęta oraz ludzi. Może się w nich bowiem znaleźć wiele czynników chorobotwórczych i zakaźnych.
Artykuł 22 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. nr 234, poz. 1570) zobowiązuje również właścicieli lub zarządzających nieruchomościami do utrzymywania nieruchomości w należytym stanie higieniczno-sanitarnym w celu zapobiegania zakażeniom i chorobom zakaźnym, w szczególności do usuwania odchodów zwierząt z nieruchomości.
Średnio pies wytwarza około 200 g kału dziennie – a kiedy przemnożymy to przez długość życia czworonoga, to będą to ilości liczone w tysiącach kilogramów. W Stanach Zjednoczonych liczy się średnio, że rocznie psy produkują 10 mln ton odchodów! W samym Londynie, gdzie żyje ponad 4 mln psów, to milion kilogramów psich kup dziennie. Problem estetyczny – tak i to duży. Ale przy tym „tykająca bomba” biologiczna. W wielu krajach prowadzono badania na próbkach kału, gleby i wody z przestrzeni miejskich. Wykazały one obecność nie tylko pasożytów wewnętrznych i ich jaj, lecz także bakterii Yersinia spp., Listeria spp., Salmonella spp., Campylobacter spp., enterokoków, bakterii z grupy coli oraz grzybów (np. Microsporum canis). Jakie pasożyty wewnętrzne mogą być przenoszone wraz z odchodami psów? Najpowszechniej występujące u młodych zwierząt glisty z rodzaju Toxocara (w odchodach obecne są jaja). Dane kliniczne mówią, że 70–80% szczeniąt jest zarażonych glistami (zwłaszcza tych z trudnych warunków). Pamiętajmy, że stanowią one zagrożenie nie tylko dla psów, lecz także dla ludzi, którzy są żywicielami przejściowymi (zarażenie może spowodować chorobę – toksokarozę – zespół larwy wędrującej). Inne obleńce to włosogłówki (w kale znajdują się jaja, a zakażone zwierzę wydala je bardzo długo, bo nawet 10–12 miesięcy) i tęgoryjce ( Ancylostoma i Uncinaria spp.) – w kale obecne mogą być larwy. Inny pasożyt to wiciowiec, Giardia intestinalis – źródło giardiozy (dawniej zwaną lambliozą), którego cysty mogą być obecne w odchodach. W kale można znaleźć także człony tasiemców bąblowcowych i jaja tasiemca wielojamowego (Echinococcus multiocularis). Z odchodami kotów (częsty problem osiedlowych piaskownic) wiąże się zagrożenie toksoplazmozą. Droga pokarmowa jest najczęstszą drogą dostawania się pasożyta do organizmu zwierzęcia. Szczególnie narażone są osobniki lubiące zjadać odchody na spacerach, ale już samo wąchanie czy lizanie odchodów jest niebezpieczne. Opiekun może też przenieść jaja pasożytów na butach, kiedy wdepnie „na minę”.
Sprzątanie po psie to ważny obowiązek każdego opiekuna czworonoga. Mimo upływu lat nadal nie jest to jednak oczywiste dla wszystkich posiadaczy futrzastych domowników. Choć dbamy o dobro nasze i naszych dzieci, nie dostrzegamy zagrożenia, jakie niosą ze sobą psie odchody i znajdujące się w nich bakterie oraz larwy. To najprostsza droga do zarażenia wszel kiego rodzaju pasożytami odzwierzęcymi. Instytucje, samorządy, włodarze miast wychodzą naprzeciw problemowi, zapewniając mieszkańcom darmowy dostęp do woreczków na od chody i wyznaczając specjalne miejsca na utylizację ich zawartości, jednak czasami to nadal za mało. Jako producent akcesoriów spacerowych posiadamy w swojej ofercie wygodne i de signerskie torebki, specjalnie wyprofilowane w taki sposób, by wyjmowanie z nich worecz ków było wygodne i odbywało się z łatwością. Wygodny karabińczyk pozwala na przypięcie zarówno do smyczy, jak i elementów garderoby. W taki sposób zawsze będą pod ręką w razie potrzeby. Etui można znaleźć w każdej kolekcji, dzięki czemu możliwe jest skompletowanie i spersonalizowanie idealnego zestawu.
Pasożyty powodują objawy chorobowe u zwierząt (często związane z osłabieniem i biegunkami). Należy także podkreślać aspekt zagrożenia zdrowia człowieka chorobami odzwierzęcymi – zoonozami. Na przykład tasiemiec wielojamowy jest najgroźniejszym dla człowieka pasożytem występującym w naszym kraju i jednym z dwóch najgroźniejszych na świecie. Stadia inwazyjne pasożytów wydalane z kałem są wysoce oporne na warunki zewnętrzne i mogą długo przetrwać w środowisku (w tym w glebie czy wodzie lub zanieczyszczać wodę np. rejonów kąpielisk – dowiodły tego np. badania prowadzone w Dublinie). A jaja inwazyjne Toxocara canis czy jaja włosogłówki mogą zachować inwazyjność nawet przez
kilka lat! Natomiast larwy inwazyjne tęgoryjców mogą przetrwać w środowisku nawet kilka miesięcy. Oprócz zbierania i wyrzucania psich odchodów bardzo ważne jest też regularne odrobaczanie pupili. Zgodnie z zaleceniami ESCCAP szczenięta trzeba odrobaczać przeciwko robakom obłym co 14 dni do dwóch tygodni po odsadzeniu (rozpoczynając w 14. dniu życia). Psy dorosłe: odrobaczanie w kierunku robaków obłych i tasiemców zależne od warunków bytowania, stanu fizjologicznego i użytkowania. Psy służbowe czy sportowe oraz w hodowlach, a także w domach z małymi dziećmi i osobami z obniżoną odpornością nawet 12 razy w roku (warto wykonywać badanie parazytologiczne kału w kierunku
obecności pasożytów lub ich jaj – potwierdzenie obecności określonego gatunku pasożyta jest dodatkową wskazówką dla lekarza weterynarii do zastosowania odpowiedniego preparatu). Schemat odrobaczania dorosłych psów można znaleźć na stronie ESCCAP (https://www.esccap.pl/zasady-odrobaczania-psow/). W 2019 r. polscy naukowcy przeprowadzili badanie ankietowe wśród opiekunów psów i kotów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Aż 97,8% ankietowanych deklarowało, że odrobacza swoje zwierzęta, najczęściej cztery razy do roku (42,8%) lub dwa razy do roku (34,4%). Ankietowani potwierdzali też, że sprzątają odchody po swoich zwierzętach (91,7%), co jest niezwykle korzystnym trendem.
Obowiązek sprzątania po psie reguluje art. 3 ust. 2
pkt 4 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Za jego nieprzestrzeganie grozi mandat do 500 zł.
Do oceny jakości odchodów wykorzystuje się bristolską skalę uformowania stolca. Prawidłowa kupa ma mieć brązowy kolor i przypominać kształtem segmentowane cygaro.
Zbierasz kupy po psie? Czego możesz się z nich dowiedzieć…
Świadomy psi opiekun doskonale wie, że psia kupa może mu dostarczyć wielu informacji o kondycji zwierzęcia i jego żywieniu – lekarz weterynarii pyta podczas wywiadu o jakość odchodów. Często próbka kału jest też niezbędna do wykonania badań (wtedy próbkę trzeba pobrać do jałowego naczynia). Ważna jest częstotliwość wypróżnień, a także barwa, ilości oraz konsystencja i ewentualne widoczne zawartości, a nawet zapach. Do oceny jakości odchodów wykorzystuje się bristolską skalę uformowania stolca. Prawidłowa kupa ma mieć brązowy kolor i przypominać kształtem segmentowane cygaro. Każdy wie, z czym wiąże się biegunka (może być zakaźna lub niezakaźna), przy odwodnieniu czy dużej ilości kości w diecie przeciwnie do biegunki może pojawić się twardy, suchy kał, niekiedy wyglądający jak „zwapniały”. Wiele psów reaguje na gwałtowne zmiany diety czy zwiększony udział tłuszczu w diecie, co odbija się na jakości odchodów. Wiele chorób też je zmienia, nie tylko konsystencję, lecz także kolor (np. w związku z krwawieniem z przewodu pokarmowego). Zatem nie bójmy się podczas sprzątania przyjrzeć się psiej kupie. Jeśli opiekun uważnie przygląda się temu, co zbiera, dość szybko może zauważyć coś niepokojącego i w porę zareagować. Również psi dietetycy zalecają zwracanie uwagi na psią kupę, ponieważ dobrze ustawioną dietą można ją poprawić (co oznacza, że poprawia się trawienie i wchłanianie).
Ponieważ świadomość opiekunów psów stale rośnie, do ich dyspozycji firmy z branży zoologicznej przygotowują szeroką ofertę przeznaczoną do pomocy w skutecznym sprzątaniu po psie. Zwróćmy też uwagę, że nie jest to już temat wstydliwy. Teraz wiele akcesoriów typu dyspensery na woreczki czy saszetki na woreczki ma przywieszki, dzięki temu można je przyczepić do smyczy czy do paska. Są przy tym one coraz bardziej kolorowe i fikuśne albo eleganckie – żeby łatwo można było je dopasować do swojego stylu. Same woreczki też mają różne kolory, niektóre też uchwyty, a dla osób dbających o planetę oprócz torebek papierowych oferowane są woreczki o mniejszej zawartości plastiku lub biodegradowalne. Można też zaopatrzyć się w pomocne zbieraczki czy łopatki. Sprzedawca w sklepie zoologicznym jako doradca klienta powinien mieć świadomość zagrożeń związanych z psimi odchodami i uczestniczyć w edukacji opiekunów zwierząt, promując dobre nawyki higieniczne oraz profilaktykę przeciwpasożytniczą. Minimalizowanie ryzyka to też regularne sprzątanie kojców zwierząt w hodowlach czy zbieranie odchodów w ogródkach, do których wypuszcza się psy. Sprzątanie psich odchodów to problem ogólnoświatowy. Inicjatywa „What Poo-blem?” przeprowadziła ocenę miast europejskich i amerykańskich pod względem radzenia sobie z psimi odchodami. Co ciekawe, wśród 10 europejskich miast najlepiej rozwiązujących problem znalazł się Kraków (na miejscu 7., uzyskując 50/80 punktów)!
Tekst: dr n. wet. Jerzy Ziętek
Kawia domowa odmiany skinny to odmiana bezwłosa, choć należy dodać, że niewielka ilość owłosienia jest obecna na pyskach i kończynach. Niektóre osobniki mają także nieco włosów na plecach. Przez wiele organizacji skupiających hodowców i miłośników kawii domowych skinny jest uznawana za rasę. Znane są różne odmiany barwne, przy czym pigmentacja dotyczy oczywiście skóry zwierzęcia. Współczesna odmiana bezwłosa pochodzi z krzyżówki owłosionej kawii i bezwłosej odmiany otrzymanej w laboratorium. Wspomniana odmiana powstała w wyniku spontanicznej mutacji genetycznej, którą po raz pierwszy zidentyfikowano w Instytucie Armanda Frappiera w Montrealu w 1978 r. W 1982 r. uzyskane kawie przekazano do Charles River Laboratories w celu ostatecznego ustalenia odmiany do użytku laboratoryjnego i obecnie są one powszechnie stosowane w badaniach dermatologicznych. Natomiast na rynku zoologicznym są obecne od lat 90. XX w., zdobywając popularność i szerokie grono miłośników.
Kawie skinny rodzą się prawie bezwłose i muszą wykazywać ten sam poziom owłosienia przez całe życie, jeśli mają spełniać kryterium dotyczące wyglądu swojej odmiany. Istnieje odmiana bardziej owłosiona, w anglojęzycznych materiałach określana jako „wilkołak”, co stanowi żargonowe określenie kawii skinny z większą ilością włosów niż zwykle, rozciągających się na twarzową część pyska, szyję i ramiona. U niektórych osobników linia włosów ciągnie się aż do zadu. Te bardziej owłosione kawie skinny zazwyczaj zyskują i tracą futro w zależności od zmian hormonalnych, zwłaszcza hormonów płciowych, co może wskazywać na takie problemy, jak cysty jajnikowe.
Gen powodujący bezwłosość u kawii skinny jest genem recesywnym, a krzyżowanie dwóch osobników homozygotycznych zawsze spowoduje, że całe potomstwo będzie wykazywać tę cechę (podobnie jak z dziedziczeniem niebieskiego koloru oczu u ludzi). Krzyżowanie kawii skinny ze standardową, owłosioną odmianą da w rezultacie potomstwo, które będzie nosiło jedną kopię genu, ale żadne nie będzie miało cech bezwłosości. Takie potomstwo to jednak nosiciele genu recesywnego. Skrzyżowanie dwóch takich nosicieli spowoduje, że średnio 25% potomstwa będzie odmiany skinny, 50% potomstwa będzie nosicielami opisywanego genu, a 25%
Kawie skinny rodzą się prawie bezwłose i muszą wykazywać ten sam poziom owłosienia przez całe życie, jeśli mają spełniać kryterium dotyczące wyglądu swojej odmiany.
potomstwa będzie standardowymi, owłosionymi kawiami, bez wspomnianego genu. Ponieważ szansa na uzyskanie odmiany kawii skinny jest niska i ponieważ nie można wizualnie odróżnić kawii owłosionej, która jest nosicielem genu, od tej, która go nie ma, ta metoda hodowli nie jest zalecana. Owłosieni nosiciele genu pozostają owłosieni przez całe życie i wyglądają jak normalna kawia.
Istnieje drugi typ bezwłosej kawii zwany Baldwin, jednak jej bezwłosość jest wynikiem zupełnie innego genu recesywnego. Skrzyżowanie kawii skinny z kawią Baldwin da w rezultacie potomstwo, gdzie wszystkie zwierzęta będą owłosione i będą miały jedną kopię genu bezwłosości kawii skinny i jedną kopię genu bezwłosości kawii Baldwin. Prowadzenie planowej hodowli wymaga krzy -
u kawii skinny jest genem recesywnym, a krzyżowanie dwóch osobników
homozygotycznych zawsze spowoduje, że całe potomstwo będzie wykazywać tę cechę. Krzyżowanie kawii skinny ze standardową, owłosioną odmianą da w rezultacie potomstwo, które będzie nosiło jedną kopię genu, ale żadne nie będzie miało cech bezwłosości.
żowania kawii skinny z odmianami owłosionymi co najmniej co drugie pokolenie, mogą więc one sprawiać kłopot początkującym hodowcom.
Opisywane kawie nie wykazują cech znacznego inbredowania, mają sprawnie działający układ immunologiczny. Bezwłose kawie nie różnią się znacząco fizjologicznie od zwykłych świnek morskich, chociaż muszą jeść więcej, aby utrzymać właściwą ciepłotę ciała, co wiąże się z przyspieszonym metabolizmem. Optymalny zakres temperatur dla bezwłosej kawii wynosi zatem 20 do 26°C, co jest wartością nieco wyższą niż optymalny zakres temperatur dla kawii owłosionej. Powinny być utrzymywane w pomieszczeniach zamkniętych i zwykle mają do dyspozycji materiały do gniazdowania w celu ochrony przed ciepłem. Ich wrażliwa skóra ma bardzo podobny wygląd do skóry ludzkiej, stąd budzi zainteresowanie badaczy w laboratoriach, ale ma takie same potrzeby, jak normalna skóra kawii. Odsłonięta skóra jest podatna na oparzenia słoneczne, ale także urazy i infekcje grzybicze. Z tego też względu nie wystawia się przedstawicieli opisywanej odmiany na bezpośrednie działanie promie -
ni słonecznych, niektórzy autorzy zalecają także stosowanie kremów z filtrem ochronnym przeznaczonym dla ludzi. Unika się obecności w otoczeniu bezwłosej kawii ostrych przedmiotów mogących ranić skórę. Na powierzchni skóry znajduje się warstwa łoju, którą stosunkowo łatwo zetrzeć i nie jest to korzystne dla zwierzęcia, gdyż łój sprawuje funkcję ochronną. Nie zaleca się z tego powodu kąpania kawii skinny bez wyraźnej potrzeby. Zabrudzenia można usuwać wilgotną chusteczką. Nie zaleca się także stosowania olejków i kremów bez wyraźnej potrzeby.
Ogólnie skórę zdrowego zwierzęcia pokrywa warstwa komensalicznych grzybów i bakterii, tworząc tzw. mikrobiom. U owłosionych kawii mamy do czynienia z warstwą izolującą włosów, która chroni korzystne dla organizmów mikroorganizmy. Ich brak powoduje, że puste miejsca mogą być infekowane chorobotwórczymi grzybami, takimi jak Trichophyton mentagrophytes, Microsporum canis czy Trichophyton verrucosum Pozbawiona ochrony skóra może być także atakowana przez pasożyty zewnętrzne, takie jak Chirodiscoides caviae, Trixiacarus caviae, Gliricola
parelli, Proroptes cuniculi czy Cheyletiella parasitivorax, przy czym pasożyty preferujące owłosione miejsca skupiają się w kępkach sierści porastających pysk i ramiona. Często także mamy do czynienia z infekcją mieszaną, czyli jednoczesną obecnością pasożyta i rozwojem grzybicy skóry. Podobnie jak u innych kawii, przedstawiciele wspomnianej odmiany mogą wykazywać obecność cyst skórnych wypełnionych łojem, a z uwagi na brak owłosienia są one bardzo dobrze widoczne, przez co wydaje się, że częściej są z tego powodu operowane (u odmian owłosionych mogą często pozostawać przez dłuższy czas niezauważone). Stwierdzono również, że kawie opisywanej odmiany mają zwiększone ryzyko niektórych chorób oczu w porównaniu z innymi odmianami. Jak wspomniano, z uwagi na potrzebę utrzymania wyższej temperatury wykazują też szybsze tempo metabolizmu, co w połączeniu z naturalną predyspozycją do niektórych chorób powoduje, że żyją krócej niż owłosione kawie (6–8 lat). Wydaje się, że mają większą skłonność do chorób serca i tarczycy, co pośrednio może się wiązać ze wspomnianym tempem przemiany materii. Podobnie jak u innych kawii, zaleca się wy -
konywanie profilaktycznych badań, obejmujących m.in. badanie poziomu hormonów tarczycy oraz badanie kardiologiczne.
Czy kawia skinny to dobry pupil dla alergików?
Uważa się, że kawie skinny są doskonałą alternatywą dla alergików, którzy z uwagi na swoją przypadłość nie mogą utrzymywać kawii owłosionych. Nie jest to jednak do końca prawda. Substancje odpowiadające za reakcję alergiczną mogą być obecne w złuszczanym naskórku oraz wydzielinach organizmu zwierzęcia, np. w łoju. Do nieprzyjemnej reakcji u osoby wrażliwej może dojść także w przypadku kontaktu ze zwierzęciem opisywanej odmiany, jednak ze względu na brak owłosienia jest mniejsza szansa, by alergen obecny na włosie przechodził na ubranie, skórę czy unosił się w powietrzu, osiadając na meblach czy dywanie. Przy niezbyt intensywnym kontakcie ze zwierzęciem oraz zachowywaniu zasad czystości (regularne odkurzanie pomieszczeń, wentylacja) objawy alergii mogą być zatem niezauważalne lub mniejsze.
Reasumując, kawia skinny jest cie kawym zwierzęciem, uwagę zwraca nietypowy wygląd oraz, jak twierdzi wielu hodowców i miłośników, także pewna śmiałość, potrzeba kontaktu z człowiekiem oraz wyraźnie zazna czone, indywidualne cechy charakte ru. Jednakże z uwagi na dość skom plikowane dziedziczenie pożądanych cech ich rozrodem powinni zajmować się doświadczeni hodowcy, zaś osoby sprzedające oraz nabywające te zwie rzęta powinny posiadać na ich temat solidną wiedzę, by uniknąć wywołania problemów zdrowotnych.
Bibliografia:
• Sueki, H.; Gammal, C.; Kudoh, K.; Kligman, A. M. (August 2000), „Hairless guinea pig skin: anatomical basis for studies of cu taneous biology”. European Journal of Dermatology (in French and English). John Libbey Eurotext. 10 (5): 357–364.
• Banks, Ron (17 February 1989). „The Gu inea Pig: Biology, Care, Identification, No menclature, Breeding, and Genetics”. Wa shington University in St. Louis. USAMRIID Seminar Series. Retrieved 25 November 2017.
• Lv, Chaochao & Li, Chen & Wang, Jingsong & Qian, Weifeng. (2022). „Detection and molecular characterization of Cryptosporidium spp. in pet hairless guinea pigs (Cavia Porcellus) from China”. Parasitology Research.
Jakie urządzenie jest najważniejsze w akwarium z punktu widzenia bezpieczeństwa jego mieszkańców? To oczywiście filtr. Prawidłowo dobrana filtracja gwarantuje wysoką jakość wody niezbędną dla dobrego samopoczucia ryb oraz dla uchronienia zbiornika przed plagą glonów. Już za chwilę przedstawimy kilka sprawdzonych sposobów na zintensyfikowanie tego procesu.
Najprostszym, najskuteczniejszym i – zarazem – najkorzystniejszym z punktu widzenia interesów sklepu zoologicznego rozwiązaniem jest namówienie klienta na zakup nowego filtra i wymianę dotychczas pracującego w akwarium urządzenia. Jak wiemy, filtry akwariowe dzielą się na wewnętrzne i zewnętrzne. Te ostatnie, a zwłaszcza zewnętrzne filtry kanistrowe, są na ogół nieporównanie wydajniejsze i gwarantują bardziej efektywną filtrację wody. Wielu klientów zaczyna swoją przygodę z akwarystyką od zakupu gotowego zestawu akwariowego, fabrycznie wyposażonego w tani filtr wewnętrzny, w takim przypadku jego wymiana na zewnętrzny filtr kanistrowy jest doskonałym pomysłem. Dlaczego filtry kanistrowe są lepsze od wewnętrznych? Przede wszystkim chodzi o wspomnianą już wydajność. Zależy ona od dwóch parametrów urządzenia: tempa przepływu wody przez filtr oraz objętości znajdujących się w nim wkładów filtracyjnych. Im są one większe, tym lepiej, w przypadku filtrów kanistrowych z reguły zarówno wydajność urządzenia, jak i objętość mediów filtracyjnych są znacznie większe niż u filtrów wewnętrznych. Tym samym gwarantują one doskonałą jakość filtracji.
Niestety, filtry kanistrowe są również na ogół znacznie droższe niż filtry wewnętrzne i owa różnica w cenie często stanowi problem dla klienta. Jak zatem przekonać go do zakupu filtra kanistrowego? Jeżeli poprawa jakości filtracji wody nie okazuje się wystarczająco skutecznym argumentem, to warto przedstawić kupującemu dodatkowe zalety filtrów kanistrowych. Urządzenia te są o wiele bardziej uniwersalne i można zastosować w nich praktycznie dowolne wkłady filtracyjne. Poza tym często można zintegrować je z dodatkowymi akcesoriami, takimi jak sterylizator UV czy grzałka przepływowa. Co więcej, nie zajmują one miejsca we wnętrzu zbiornika i pozostają niemal niewidoczne, co zwiększa walory dekoracyjne akwarium. To jednak nie wszystko – filtry kanistrowe są zdecydowanie korzystniejszym rozwiązaniem z punktu widzenia komfortu ich obsługi. Takie urządzenie wymaga bowiem czyszczenia nie częściej niż raz na kilka miesięcy (w sprzedaży dostępne są również filtry kanistrowe wyposażone w fabryczne prefiltry, które zadowalają się czyszczeniem nawet raz na kilka lat). Tymczasem filtry wewnętrzne najczęściej wymagają czyszczenia nawet co tydzień, więc przysparza to akwaryście sporo niepotrzebnej pracy. Jeśli odpowiednio przedstawimy ten argument klientowi, rysując przed nim wizję nawet kilkudziesięciu wolnych sobót, bez konieczności uciążliwego czyszczenia filtra, istnieje duża szansa, że zdecyduje się on na zakup ,,kanistra”, nie zważając na jego wyższą cenę. Warto się postarać, bowiem korzyść będzie obopólna: nasz sklep dobrze zarobi, a kupujący będzie miał zapewnioną doskonałą jakość filtracji i uniknie wielu niepotrzebnych kłopotów, które mogłyby być przeszkodą w dalszym rozwoju jego hobby.
Zamiast wymiany dotychczas używanego filtra dobrym rozwiązaniem może być również dokupienie dodatkowego urządzenia oczyszczającego wodę w akwarium. Jeżeli w zbiorniku klienta pracuje filtr wewnętrzny, ale – mimo starań z naszej strony – nie udało
Polecenie zakupu dodatkowego filtra wewnętrznego może być również uzasadnione w przypadku, gdy w akwarium klienta pracuje tylko standardowy filtr kanistrowy, nieposiadający prefiltra.
się namówić go na zakup filtra kanistrowego (,,Panie, za drogo...” ), to nieco gorszym, ale również skutecznym wyjściem jest sprzedanie mu dodatkowego niedrogiego filtra wewnętrznego. Dwa urządzenia tego typu zapewnią w akwarium znacznie skuteczniejszą filtrację niż jedno. Dobrze jest przy tym, aby kupujący dał się namówić na zakup możliwie wydajnego modelu, takiego jak popularne filtry typu ,,turbo” wyposażone w silną pompę oraz dodatkowe pojemniki na wkłady filtracyjne. Oczywiście nie zarobimy dzięki temu tyle samo, co sprzedając filtr kanistrowy, ale koniec końców lepiej jest zarobić coś niż nic.
Polecenie zakupu dodatkowego filtra wewnętrznego może być również uzasadnione w przypadku, gdy w akwarium klienta pracuje tylko standardowy filtr kanistrowy, nieposiadający prefiltra. Dlaczego? Otóż głównym zadaniem ,,kanistra” jest zapewnienie wydajnej
UNIFILTER UV to wewnętrzny filtr akwariowy przeznaczony do oczyszczania i napowietrzania wody. Wydajnie filtruje wodę i dodatkowo sterylizuje ją dzięki obecności diod LED UV. Zwalcza pływające glony, pierwotniaki i bakterie, co zwiększa klarowność wody oraz gwarantuje zdrowie ryb. Diody LED UV można włączać lub wyłączać niezależnie od pracy filtra. UNIFILTER UV jest prosty w obsłudze i umożliwia wygodną regulację wydajności.
www.aquael.pl
filtracji biologicznej wody poprzez wyhodowanie w jego wnętrzu licznych kultur bakterii filtracyjnych, odpowiedzialnych za utlenianie gromadzących się w wodzie toksycznych związków azotowych. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że te drobnoustroje nie przepadają za czyszczeniem wkładów filtracyjnych. To właśnie ze względu na ich obecność wkłady te należy płukać tylko w tzw. brudnej wodzie spuszczonej z akwarium, nigdy zaś w wodzie kranowej. Jednak nawet takie poprawne mycie działa niekorzystnie na kultury bakterii filtracyjnych, co manifestuje się ich zmniejszoną wydajnością bezpośrednio po wyczyszczeniu filtra. Inaczej mówiąc, im rzadziej czyścimy filtr, tym lepiej dla bakterii, a więc i dla wydajności filtracji. Między innymi to właśnie jest przyczyną niewielkiej skuteczności filtrów wewnętrznych, które z konieczności wymagają bardzo częstego czyszczenia. Również w przypadku filtrów kanistrowych zbyt częsta konserwacja wkładów wpływa negatywnie na jakość realizowanej przez nią filtracji biologicznej. A zatem najlepiej czyścić je tak rzadko, jak tylko się da. Niestety, jeżeli w akwarium pracuje tylko filtr kanistrowy, pozbawiony prefiltra, to przez jego wnętrze nieustannie przepływa woda niosąca nie tylko płynne związki azotowe będące pożywką dla filtracji biologicznej, lecz także stałe zanieczyszczenia mechaniczne, takie jak: muł, resztki pokarmu czy odchody ryb. Powoduje to przedwczesne zapychanie się wkładów filtracyjnych, co skutkuje koniecznością czyszczenia ,,kanistra” np. co trzy miesiące, a nie raz do roku. Jak tego uniknąć? Dobrym rozwiązaniem, które można podsunąć klientowi, jest zainstalowanie tuż obok rurki wlotowej filtra kanistrowego wydajnego filtra wewnętrznego wyposażonego w duży wkład gąbkowy. Działa on wtedy niczym odkurzacz, wychwytując z wody zanieczyszczenia mechaniczne, zanim trafią one do wnętrza filtra kanistrowego. To proste rozwiązanie pozwala na znaczące ograniczenie częstotliwości czyszczenia tego urządzenia, a doradcy w sklepie zoologicznym daje okazję na dodatkowy zarobek.
Alternatywnym rozwiązaniem do zainstalowania w akwarium dodatkowego filtra jest zamontowanie na filtrze zewnętrznym prefiltra mechanicznego wykonanego z gąbki lub włókniny filtracyjnej. Z punktu widzenia użytkownika ma to wiele zalet, przede wszystkim jest tańsze niż zakup dodatkowego filtra wewnętrznego. Po drugie, zabezpiecza przed wpadaniem do rurki wlotowej filtra nie tylko zanieczyszczeń mechanicznych, lecz także niewielkich zwierząt akwariowych, takich jak krewetki czy młode ryby. Jako prefiltr do filtrów kanistrowych można polecić nieduże gąbki z otworem dedykowane do filtrów wewnętrznych. Zaleca się wybierać gąbki gruboziarniste, tak aby zbyt szybko się one nie zapychały. Zamiast gąbek wykorzystuje się też kawałki zwykłej prasowanej włókniny filtracyjnej, które wystarczy zamocować na rurce wlotowej za pomocą gumki recepturki.
Jeśli już o prefiltrach mowa, to należy zaznaczyć, że na rynku dostępne są już nowoczesne filtry kanistrowe wyposażone fabrycznie w to urządzenie, najczęściej umieszczone w pokrywie lub w specjalnej kolumnie we wnętrzu filtra. Takie filtry warto polecać wszystkim kupującym poszukującym wygodnych rozwiązań w dziedzinie filtracji. W przypadku zapchania takiego filtra wystarczy bowiem wyczyścić sam prefiltr, co zajmuje nieporównanie mniej czasu niż umycie całego filtra i nie wpływa przy tym negatywnie na kondycję bakterii filtracyjnych.
Kolejnym sposobem na poprawę jakości działania filtra jest rekonfiguracja znajdujących się w nim wkładów filtracyjnych. Nie jest tajemnicą, że producenci filtrów, chcąc obniżyć ich cenę, najczęściej stosują fabryczne zestawienia najtańszych mediów filtracyjnych, wśród których przeważają gąbki, wata i zeolit. Aby poprawić wydajność filtracji biologicznej, warto wymienić przynajmniej część z nich na wysokiej jakości wkłady cera -
Hypermax to nowoczesny filtr kanistrowy, który zapewni doskonałą jakość filtracji nawet w największych zbiornikach akwariowych. Intuicyjność, automatyzacja obsługi oraz bezpieczeństwo użytkowania sprawiają, że filtra mogą używać zarówno doświadczeni, jak i początkujący akwaryści. Wysoka jakość wykonania, z której od blisko 40 lat słyną produkty marki Aquael, gwarantuje niezawodność i trwałość działania. www.aquael.pl
LOKOWANIE PRODUKTU
miczne. Na rynku jest dostępnych wiele ich rodzajów. Podstawowym parametrem opisującym ich jakość jest tzw. powierzchnia czynna, czyli powierzchnia wyrażona w metrach kwadratowych na litr wkładu, na której mogą osiedlać się pożyteczne bakterie filtracyjne. Może ona wynosić od kilkuset do nawet tysiąca sześciuset m2 /l. W powszechnej opinii akwarystów im parametr ten jest wyższy, tym lepiej. Prawdę powiedziawszy, w przypadku dużych filtrów kanistrowych nie jest to aż tak istotne. Mimo to warto polecać jak najlepsze wkłady również dlatego, że te z górnej półki cenowej są na ogół o wiele bardziej trwałe i odporne na kruszenie się, posłużą więc w filtrze znacznie dłużej bez konieczności ich wymiany na nowe. Wkłady o dużej powierzchni czynnej warto natomiast zdecydowanie polecać do wszystkich filtrów mających niewielkie pojemniki na media sypkie, takich jak filtry wewnętrzne czy filtry kaskadowe.
LOKOWANIE PRODUKTU
SAS FILTER 500 to akwariowy filtr powierzchniowy przeznaczony do usuwania z lustra wody warstwy zanieczyszczeń powstającej z kurzu, błony białkowej czy drobnych resztek roślin. Pomaga utrzymać estetyczny wygląd akwarium, wspiera proces filtracji i napowietrzania wody. Dzięki regulowanej wydajności idealnie sprawdzi się zarówno w akwariach o dużej, jak i małej powierzchni lustra wody. www.aquael.pl
Wybór filtra do akwarium to ważna decyzja dla każdego akwarysty. Sporo informacji na ten temat jest dostępnych w Internecie, można też zasięgnąć rady u wyspecjalizowanych sprzedawców sprzętu akwarystycznego. Polecając filtr do akwarium, warto mieć na uwadze, że akwaryści oczekują od tego typu urządzeń nie tylko wysokiej jakości filtracji. Równie ważne są np. przyjazność obsługi, dyskrecja pracy i energooszczędność. Wyczekiwaną przez rynek nowością w ofercie Aquaela, która spełnia te wszystkie wymagania, a do tego jest przeznaczona do pracy w zbiornikach o dużym zakresie pojemności – bo od 200 aż do 1500 litrów – jest filtr kanistrowy Hypermax. Z kolei poszukującym prostego w obsłudze filtra do mniejszych akwariów polecam zwrócić uwagę na sprawdzony i dostępny w ofercie Aquaela od wielu lat wewnętrzny filtr akwariowy UNIFILTER UV. Tym, którzy mają natomiast problemy z utrzymaniem czystej powierzchni lustra wody – zarówno w małych, jak i dużych zbiornikach, warto polecić – kolejną zresztą nowość od Aquael –akwariowy filtr powierzchniowy SAS FILTER 500.
Warto również dodać, że różne modele filtrów oferowane przez producentów posiadają fabrycznie przewidzianą możliwość rozbudowy poprzez dołączenie dodatkowych modułów filtracyjnych. To dobre rozwiązanie zwłaszcza dla oszczędnych kupujących, którzy niewielkim kosztem mogą zwiększyć wydajność filtracji wody w akwarium. To również szansa dla sklepu na sprzedaż dodatkowych modułów i wkładów filtracyjnych służących do ich wypełnienia.
Omawiając temat zwiększenia jakości filtracji wody w akwarium, warto wspomnieć, że powszechnym błędem posiadaczy akwariów jest zapominanie o regularnej konserwacji przewodów filtracyjnych. Czyszcząc filtr, skupiają się oni na wkładach filtracyjnych oraz wirniku i jego komorze. Tymczasem w przypadku filtrów kanistrowych równie ważne jest regularne czyszczenie wnętrz węży oraz rurek filtracyjnych, w których odkłada się rosnąca warstwa zanieczyszczeń mechanicznych. Zmniejszają
Jako prefiltr do filtrów kanistrowych można polecić nieduże gąbki z otworem dedykowane do filtrów wewnętrznych. Zaleca się wybierać gąbki gruboziarniste, tak aby zbyt szybko się one nie zapychały. Zamiast gąbek wykorzystuje się też kawałki zwykłej prasowanej włókniny filtracyjnej, które wystarczy zamocować na rurce wlotowej za pomocą gumki recepturki.
one ich światło, ograniczają przepływ wody, a tym samym wydajność filtracji. Aby temu zapobiec, konieczne jest ich regularne czyszczenie. W tym celu warto polecać specjalne elastyczne czyściki do węży filtracyjnych, które znacząco ułatwiają i przyśpieszają to zadanie.
Doskonałym, choć często pomijanym sposobem na wspomożenie filtracji biologicznej wody w akwarium jest również umieszczenie w nim zdrowych, szybko rosnących roślin. Jak wiadomo, potrzebują one do rozwoju związków azotowych i fosforanów, skutecznie oczyszczając z nich wodę. Dlatego w akwariach z bogatą szatą roślinną bardzo rzadko występują problemy z jakością wody oraz plagi glonów. Tak więc każdemu, kto przychodzi do nas z prośbą o radę w zakresie polepszania jakości filtracji wody, równolegle warto polecać zakup roślin akwariowych oraz oczywiście wszystkiego, co jest dla nich niezbędne. Czyli odpowiedniego oświetlenia, podłoży, nawozów itp.
Ultra Slim to akwarystyczna lampa ledowa, przeznaczona do wszystkich typów zbiorników otwartych. Cechuje się wysokimi parametrami świetlnymi, przyciąga uwagę nowoczesnym wzornictwem. Minimalistyczna i lekka wizualnie. Oświetla akwarium, kreuje nastrojową atmosferę w pomieszczeniu.
Marketing manager Zolux Polska
Zolux AQUAYA – akcesoria i wyposażenie akwarystyczne
Zolux prezentuje nową gamę akcesoriów akwarystycznych AQUAYA oraz innowacyjne, praktyczne oznaczenia produktów wchodzących w jej skład. Kolekcja została podzielona na 9 kategorii, a do każdej z nich przypisano inny kolor. Tym samym akcesoria z kategorii „oświetlenie” są oznaczone kolorem żółtym, te służące pielęgnacji roślin mają kolor zielony etc. Dzięki temu każdy hodowca z łatwością odnajdzie na półce potrzebny mu sprzęt. AQUAYA oferuje kompletny wachlarz produktów do codziennego dbania o akwarium, takich jak filtry, grzałki, napowietrzacze czy belki oświetleniowe. Poza wyposażeniem AQUAYA w ofercie Zolux znajdziemy również kompatybilne z gamą
AQUAYA akwaria o różnej pojemności, pokarmy, dekoracje… słowem wszystko, co potrzebne jest akwarystom!
*Zolux; www.zolux.pl
biuro@zolux.pl, tel. +48 43 678 43 13
Nieco zapomnianym, ale bardzo skutecznym sposobem jest również wykorzystanie do filtracji wody roślin doniczkowych. Dawniej stawiano w tym celu obok akwarium doniczkę z draceną, filodendronem lub scindapsusem i zanurzano w akwarium ich korzenie powietrzne lub pędy, które rozrastając się w wodzie, wychwytywały z niej toksyczne substancje. Dzisiaj również można tak postąpić, ale nowocześniejszym i skuteczniejszym
sposobem jest zakup specjalnego zestawu do uprawy hydroponicznej roślin. Taki zestaw wystarczy umieścić nad akwarium, posadzić w nim odpo -
wiednio dobrane rośliny doniczkowe i doprowadzić do niego wodę ze zbiornika. Woda ta, przepływając przez podłoże hydroponiczne, oczyszcza się ze związków azotowych i fosforanów. Taki zestaw jest nie tylko pożyteczny, lecz stanowi także oryginalny dodatek do akwarium, tworząc w nim unikalną, naturalną kompozycję.
Na zakończenie warto dodać, że filtracja wody w akwarium będzie o wiele skuteczniejsza, jeśli pracujący w nim filtr będzie miał mniej zanieczyszczeń do usunięcia. Dlate -
go wszystkim szukającym w sklepie porady akwarystom warto przypominać o konieczności regularnych zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak podmiany wody czy odmulanie dna akwarium. W tym celu warto też polecać nowoczesne akcesoria w postaci odmulaczy i zestawu do wygodnych podmian wody. Gwarantuje to dodatkowy zarobek dla sklepu, a także przyczynia się do poprawy jakości warunków wody w akwariach jego klientów, dzięki czemu chętnie rozwijają oni swoje hobby i regularnie powracają w celu dokonania kolejnych zakupów.
WIELKIEGO ATLASU RYB AKWARIOWYCH 2022
ZAMÓW SET 5 SZT. ATLASÓW DO SWOJEGO SKLEPU
Napisz na adres:
kontakt@wielkiatlasryb.pl
Partnerzy wydania:
Wśród ponad 300 znanych gatunków papug są takie, które powszechnie spotyka się w domowych hodowlach, jak również te mniej popularne oraz prawdziwe rzadkości. Do takich właśnie rarytasów zalicza się kapturnica (Deroptyus accipitrinus), zwana również papugą jastrzębiogłową (ang. Hawk-haeded Parrot lub Red-fan Parrot) – jedyny przedstawiciel rodzaju Deroptyus blisko spokrewnionego z rudosterkami (Pyrrhura). Ten pochodzący z Ameryki Po -
łudniowej ptak stanowi obiekt marzeń wielu hodowców na całym świecie.
Spośród innych papug wyróżnia się bowiem nie tylko oryginalnym kształtem i zwyczajami, lecz także inteligencją i zdolnościami do oswajania.
Kapturnica zamieszkuje północną część kontynentu. Ze względu na dość duży zasięg geograficzny wyodrębnione zostały dwa podgatunki nieznacznie różniące się od siebie wyglądem. Pierwszy z nich – Deroptyus accipitrinus accipitrinus – występuje wzdłuż północnych wybrzeży Ameryki Południowej, począwszy od brazylijskiego stanu Amapa (północno-wschodni kraniec Brazylii), poprzez Gujanę Francuską, Surinam, Gujanę i południową Wenezuelę, aż po wschodnią część Ekwadoru i północno-wschodnie tereny Peru. Osiąga do 35 cm długości. Odznacza się zielonym ubarwieniem piór na skrzydłach, grzbiecie i ogonie, jasnym czołem i wierzchem głowy oraz ciemnobrązowymi, niemal czarnymi policzkami nakrapianymi licznymi, dość regularnie rozmieszczonymi jaśniejszymi plamkami (stąd określenie „jastrzębiogłowa” – bowiem wzór ten faktycznie przypomina nieco
Największą ozdobą ptaka jest charakterystyczna
kryza dookoła szyi w formie wachlarza, który papuga
potrafi nastroszyć (to jedyny gatunek papugi wykazujący taką zdolność), rytmicznie
kołysząc przy tym całym
ciałem. Kryza ta składa się z krwistoczerwonych piór z lazurowymi końcówkami.
ubarwienie głowy jastrzębia). Największą ozdobą ptaka jest charakterystyczna kryza dookoła szyi w formie wachlarza, który papuga potrafi nastroszyć (to jedyny gatunek papugi wykazujący taką zdolność), rytmicznie kołysząc przy tym całym ciałem. Kryza ta składa się z krwistoczerwonych piór z lazurowymi końcówkami. Pierś porastają czerwono-niebiesko-zielone pióra. Lotki pierwszego rzędu są ciemnobrązowe, niemal czarne, podobnie dolna strona skrzydeł i ogona. Zewnętrzne sterówki mają czerwonobrązowe nasady. Całości opisu dopełniają żółte tęczówki oczu, szaroczarny dziób i szare łapy. Samice praktycznie nie różnią się od samców (do rozpoznania płci ptaka konieczne jest wykonanie testów DNA). Osobniki młodociane można rozpoznać po nieco ciemniejszym, ale wyraźnie bardziej matowym ubarwieniu, kremowych piórach na czole, białych obwódkach oczu, dolnej części dzioba w kolorze naturalnego rogu oraz czarnych tęczówkach.
Drugi z podgatunków – Deryoptyus accipitrinus fuscifrons – zwany „brazylijskim” odznacza się bardziej południowym zasięgiem występowania. Zamieszkuje obszar Brazylii na południe od Amazonki, począwszy od brazylijskiego stanu Maranhão na wschodzie po Mato Grosso i północną Boliwię na południu. Od poprzedniego podgatunku różni się ciemniej ubarwioną, brązową głową z jaśniejszymi, bardziej kontrastowymi białymi plamkami. Ponadto zewnętrzne sterówki pozbawione są czerwono-brązowych nasad.
Naturalnym środowiskiem życia kapturnic są nizinne lasy deszczowe oraz porośnięte lasami parkowymi sawanny. Papuga ta unika podmokłych drzewostanów oraz miejsc wylesionych. Najczęściej występuje w parach lub małych grupach rodzinnych, rzadziej w niewielkich stadach liczących do 20 osobników. Zazwyczaj przebywa w koronach drzew. Zaniepokojone ptaki wydają głośne, skrzeczące
Są to ptaki dość hałaśliwe i niezależne. Niemal nieustannie emitują charakterystyczne, jazgotliwe dźwięki. Osobniki pielęgnowane pojedynczo najczęściej przywiązują się do jednej osoby i mogą reagować agresją na obecność innych ptaków, a nawet domowników.
dźwięki, strosząc przy tym swoje kryzy z piór. Żywią się głównie owocami, zwłaszcza drzew palmowych, takich jak Attalea fagifolia, Astrocarycum tucumoides, Astrocarycum tucumana oraz jagodami. Dietę uzupełniają nasionami, kwiatami i owadami. Sporadycznie w terenach rolniczych mogą powodować niewielkie straty, żerując na plantacjach owoców. W swej ojczyźnie nie należą do ptaków rzadkich, choć w niektórych regionach ich liczebność znacząco się zmniejszyła, głównie na skutek wycinania lasów i związanej z tym zjawiskiem degradacji środowiska naturalnego.
Kapturnice nie należą do typowych papug hodowanych w domach, jednak mogą stanowić ciekawe uzupełnienie stada w wolierze zewnętrznej, zaś osobniki ręcznie karmione mogą stać się doskonały -
mi kompanami. Bywają regularnie hodowane zwłaszcza w USA, Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Należy jednak wiedzieć, że są to ptaki dość hałaśliwe i niezależne. Niemal nieustannie emitują charakterystyczne, jazgotliwe dźwięki. Osobniki pielęgnowane pojedynczo najczęściej przywiązują się do jednej osoby i mogą reagować agresją na obecność innych ptaków, a nawet domowników. Bywają przy tym bardzo zazdrosne (zwłaszcza samce). Osobnikowi takiemu należy poświęcać jak najwięcej uwagi, bowiem zaniedbywany łatwo może popaść w depresję i wykazywać tendencję np. do wyskubywania sobie piór, a nawet samookaleczania. Dlatego kapturnice należy polecać wyłącznie doświadczonym miłośnikom papug, którzy dobrze znają psychikę tych ptaków i potrafią prawidłowo odczytywać wysyłane przez nie
sygnały. Warto dodać, że niektóre osobniki dość łatwo uczą się powtarzania słów, przy czym samce z reguły bywają pod tym względem pojętniejsze od samic.
Kapturnice są stosunkowo ruchliwe, dlatego najlepiej czują się w obszernej wolierze. W ciepłej porze roku można pielęgnować je w pomieszczeniu zewnętrznym, zaś przez pozostałą część sezonu pod dachem. Woliera lub klatka (minimalna wielkość klatki dla pojedynczego regularnie wypuszczanego osobnika to 80x80x120 cm) musi być wykonana w całości z metalu, ponieważ dzioby tych papug wbrew pozorom są wyjątkowo mocne. Z tego samego powodu należy liczyć się z koniecznością regularnej wymiany drewnianych żerdzi i gałęzi, które ptaki sukcesywnie niszczą. Uwielbiają kąpiele, dlatego do woliery warto regularnie wstawiać kuwetę z letnią wodą. W pomieszczeniu powinna również przez cały rok znajdować się budka lęgowa (patrz niżej) bowiem ptaki te, nawet poza okresem rozrodczym, lubią chronić się w niej, spać i wypoczywać.
Dietę kapturnic należy oprzeć na owocach, takich jak pokrojone banany, gruszki, winogrona, jabłka i po -
Kapturnice są stosunkowo ruchliwe, dlatego najlepiej
czują się w obszernej
wolierze. W ciepłej porze roku można pielęgnować je w pomieszczeniu
zewnętrznym, zaś przez pozostałą część sezonu pod dachem. Minimalna wielkość klatki dla
pojedynczego regularnie wypuszczanego osobnika to 80x80x120 cm.
marańcze. Bardzo lubią też niektóre dzikie owoce, np. głóg. Chętnie jedzą warzywa, takie jak tartą marchew, ogórki i pomidory. W wolierze lub klatce nie może zabraknąć również miski z mieszanką ziarna dla średnich papug. Część hodowców zaleca karmienie gotowym peletem dla papug owocożernych. Dodatkowo warto podawać zieleninę i skiełkowane ziarna pszenicy. Od czasu do czasu można nagrodzić papugę np. biszkoptem namoczonym w soku owocowym. Konieczna jest wreszcie regularna suplementacja dobrej jakości preparatem multiwitaminowo-mineralnym dla ptaków egzotycznych.
Kapturnice w naturze rozmnażają się od listopada do kwietnia. Jako miejsca na gniazda z reguły wybierają opuszczone dziuple dużych dzięciołów wykute w pniach żywych lub martwych drzew znajdujące się na wysokości co najmniej 10 m nad ziemią. Prawdopodobnie składają 2 lub 3 jaja o wymiarach ok. 36x25 mm. Naukowcy dysponują jednak nader skąpymi informacjami o naturalnym rozrodzie tych ptaków, bowiem ustronna lokalizacja gniazd znacząco utrudnia ich badanie.
Znacznie więcej wiadomo natomiast o rozmnażaniu kapturnic w warunkach hodowlanych. Regularnie odbywają one lęgi w niewoli, choć – ze względu na ograniczoną liczbę tych ptaków hodowanych do celów ozdobnych – liczba uzyskiwanego przychówku jest raczej niewielka. Lęgi najlepiej jest prowadzić w obszernej wolierze wyposażonej w solidną budkę lęgową o wymiarach 40x40x60 cm z otworem wejściowym o średnicy ok. 12 cm lub pień z wydrążoną w nim dziuplą. Aby zapewnić papugom poczucie bezpieczeństwa, budkę zaleca się zamaskować świeżymi gałązkami. Podczas zalotów ptaki charakterystycznie stroszą swe kryzy, zaś samiec regularnie karmi samicę. Po kopulacji samica składa w gnieździe od 2 do 4 jaj, choć sporadycznie może ich być nawet 6. Są one wysiadywane wyłącznie przez samicę przez 26 – 28 dni. Pisklęta pozostają w gnieździe przez około 2 miesięcy. Po jego opuszczeniu samiec dokarmia młode jeszcze przez kilka tygodni.
W Polsce ptaki te były już spotykane u pojedynczych hodowców i są dostępne w specjalistycznych sklepach na indywidualne zamówienie.
Z łatwością dopasujesz ją do wymiarów swojego akwarium. Możesz wybrać jeden z trzech wariantów rozmiarowych lampy, o długościach: 30, 60 oraz 90 cm albo stworzyć indywidualny moduł oświetleniowy, wieszając lampy obok siebie. Ultra Slim posiada też dwa warianty montażu: możesz zawiesić ją nad akwarium na stalowych linkach lub przymocować na krawędziach zbiornika za pomocą regulowanego stelaża. www.aquael.pl
Drapak Half Moon to nowa propozycja Ecomfy dedykowana wszystkim kocim wielbicielom kryjówek i zabaw w tunelu. Elegancki, wysokiej jakości produkt ma formę leżącego półwalca. Wierzch drapaka jest okryty tkaniną sizalową, dzięki czemu kot może ostrzyć pazury na całej jego górnej powierzchni. Pokryte materiałem obiciowym wnętrze zachęca zwierzę do odpoczynku po zabawie. Do podstawy Half Moon zostało przymocowane niewielkie podwyższenie z płyty meblowej, które sprawia, że produkt świetnie spełnia funkcję elementu wyposażenia wnętrza. Podwyższona podstawa ułatwia również przesuwanie drapaka i sprzątanie wokół niego. Solidny i praktyczny produkt został wyprodukowany w Polsce z surowców w 70% pochodzących z recyklingu. Dostępny w dwóch uniwersalnych wariantach kolorystycznych – szaro-czarnym i beżowo-czarnym.
www.comfypet.pl
sprzedazkraj@aquael.pl, tel. +48 22 644 76 16
Suprise Ball Eco to ażurowa piłka z kulką w środku, która dzięki ukrytej niespodziance zachęci do zabawy każdego kota! Zewnętrzna część zabawki została wykonana z surowców TPE dopuszczonych do kontaktu z żywnością, w 100% pochodzących z recyklingu. Umieszczona w ażurowej konstrukcji kulka kryje w sobie, zależnie od wariantu, dzwoneczek albo kocimiętkę. Zabawka Suprise Ball cechuje się dużą elastycznością i jest odpowiednia dla kotów o różnej wielkości. Została zaprojektowana i wyprodukowana w Polsce. www.comfypet.pl sprzedazkraj@aquael.pl, tel. +48 22 644 76 16
W ofercie francuskiej marki Zolux pojawiła się gama wyjątkowych klatek PANAS COLOUR dla małych gryzoni. Produkty były rozwijane pod okiem lekarzy weterynarii, by mieć pewność, że ich rozmiar, design i wyposażenie będą odpowiadać potrzebom zwierząt. Unikatowość gamy polega na tym, że w celu zapewnienia pupilowi większej przestrzeni i rozrywki wszystkie klatki PANAS
COLOUR można ze sobą łączyć! Po bokach znajdują się wyjmowane zaślepki, które można zastąpić sprzedawanymi oddzielnie tunelami, powodując połączenie dowolnej liczby klatek w jedno przestronne, komfortowe mieszkanie dla gryzonia. Głównym elementem klatki jest łatwa w czyszczeniu szklana kuweta, która dodatkowo umożliwia obserwację zwierzęcia. W zestawie są sprzedawane przydatne akcesoria: miseczka, kołowrotek i domek z plastiku z recyklingu. Klatki dostępne są w trzech rozmiarach i trzech stonowanych, pastelowych kolorach i zostały w całości wyprodukowane w Europie.
*Zolux, www.zolux.pl
biuro@zolux.pl, tel. +48 43 678 43 13
Benebone to marka gryzaków dla psów, która zdobyła popularność dzięki swoim wytrzymałym i trwałym produktom. Benebone są wykonane z nylonu, w naturalnych smakach, takich jak mięso, ryby, drewno klonowe czy masło orzechowe. Przysmaki Benebone pomagają psom w naturalnym procesie żucia, co może wpłynąć na zdrowie jamy ustnej. Zaprojektowane są tak, aby zapewnić długi czas zabawy, jednocześnie nie stanowić zagrożenia dla zdrowia. Benebone oferuje różne warianty gryzaków, dopasowane do potrzeb i preferencji psów różnych ras i rozmiarów.
Przysmaki Benebone są produkowane w Stanach
Zjednoczonych i spełniają standardy bezpieczeństwa żywnościowego.
Dystrybutor: www.nexpet.pl, tel. +48 32 732 09 55
Mervue Laboratories to prywatna firma zajmująca się produkcją nutraceutyków i produktów specjalistycznych dla zwierząt, założona w Irlandii w 1986 r. Mervue Laboratories szczyci się trzema dekadami doświadczenia w produkcji i dostarczaniu wysoko odżywczych preparatów na globalny rynek produktów dla zwierząt domowych. W Mervue dokładamy wszelkich starań, aby wyznaczać standardy w zakresie odkrywania, opracowywania i produkcji wysokiej jakości weterynaryjnych nutraceutyków w celu poprawy zdrowia zwierząt domowych na całym świecie. Asortyment Mervue Pet oferuje produkty w postaci płynnej, pasty i proszku. Każda formuła została specjalnie zaprojektowana tak, aby zaspokoić wyjątkowe wymagania żywieniowe i smakowe różnych ras i etapów życia zarówno kotów, jak i psów. Nasze produkty są testowane w oficjalnych laboratoriach sensorycznych w celu opracowania optymalnych receptur, ale także w praktyce, przez naszą rozszerzoną rodzinę właścicieli zwierząt domowych Mervue.
Jest doskonałym suplementem żywieniowym dla dorosłych psów każdej wielkości i szczeniąt powyżej czwartego miesiąca. Churpi to trzy produkty: gryzak, crunchies i bits. Churpi to zdrowa, w 100% naturalna przekąska z sera himalajskiego, który powstaje z mleka jaka i krowy himalajskiej zebu. Churpi jest bogaty w białko i wapń, jednocześnie praktycznie nie zawiera laktozy, co czyni go zdrowym przysmakiem dla psów. Naturalny skład, źródło białka i wapnia, pomaga w pielęgnacji zębów, alternatywa dla klasycznych przysmaków – to tylko część zalet Churpi. Nasz ser himalajski Churpi jest produkowany w Indiach.
Dystrybutor: www.nexpet.pl, tel. +48 32 732 09 55
Bezzapachowy, mocno zbrylający się żwirek dla kota. Stworzony w 100% z naturalnego bentonitu, który bardzo dobrze wchłania płyny, zapobiegając rozwojowi bakterii i powstawaniu brzydkich zapachów. Szybko zbryla się w mocne i łatwe do usunięcia bryłki, dzięki czemu utrzymanie czystości będzie niezwykle łatwe. Drobne ziarenka są delikatne dla kocich łapek i nie przyklejają się do nich. www.calitti.com
Poznaj linię wyjątkowo smakowitych, miękkich przysmaków. Tutaj każdy psi koneser znajdzie swoją ulubioną, mięsną przekąskę! Podczas spacerów lub jako zdrowa nagroda podczas treningów najlepiej sprawdzi się SUSHI. Kultowy przysmak łączy w sobie mięso z jagnięciny, kurczaka, kaczki lub królika z aromatycznym dorszem! Podane w formie niewielkich, miękkich kąsków będą świetnym motywatorem do nauki nowych sztuczek! Sushi to również ulubiony przysmak psów małych ras oraz psów mających problemy z gryzieniem.
Dla miłośników dłuższego żucia polecamy STRIPSY oraz JERKY. To soczyste, pyszne i miękkie przysmaki na bazie delikatnego mięsa z piersi kurczaka oraz kaczki. Idealne jako upragniona nagroda po wspólnej zabawie czy spacerze. SANDWICH – miękkie „kanapeczki” faszerowane mięsem ryby. Twój pupil ucieszy się nie tylko smakiem i aromatem, lecz samo rozgryzanie kanapeczki zadziała na niego relaksująco. Dzięki kształtowi ułatwiającemu dzielenie na mniejsze fragmenty przysmak sprawdzi się również na treningach. Spraw ogromną radość swojemu zwierzakowi i daj mu przepyszną przekąskę od Petnera! www.petner.com.pl
Ultradrobny żwirek silikonowy dla najbardziej wymagających kotów i ich opiekunów. Błyskawicznie wchłania ciecz i już w kilka sekund eliminuje brzydkie zapachy. Małe granulki są delikatne dla wrażliwych łapek. Dodatkowo żwirek zapobiega rozwojowi bakterii, dzięki czemu utrzymanie domu w czystości będzie niezwykle łatwe i długotrwałe.
• Delikatny.
• Szybka absorbcja.
• Kontrola zapachu.
• Antybakteryjny.
www.calitti.com
Kolekcja BeHappy powstała, by budzić uśmiech! Słodkie, kolorowe wzory w to warzystwie tropikalnych zieleni przenoszą myślami do ciepłych, egzotycznych krain. Tworząc tę kolekcję, postawiliśmy przede wszystkim na komfort użyt kowania i designerskie wzornictwo. Specjalnie barwiona tkanina poliestrowa cechuje się wysoką odpornością na ścieranie oraz uszkodzenia mechaniczne. Dzięki temu żywe kolory pozostaną intensywne przez długi czas, bez względu na warunki atmosferyczne. Funkcjonalne rozwiązania zastosowane w kolekcji Be Happy podnoszą jakość produktów, a tym samym gwarantują ich niezawodność i jeszcze przyjemniejsze użytkowanie. Torebka na przysmaki z serii to bardzo ważny element każdego spaceru i treningu. Nagradzanie psa w odpowiednim momencie jest niezwykle istotne. Pomaga to wzmocnić trenowaną komendę lub wypracować pożądane zachowanie. Dobrze mieć przysmaki zawsze pod ręką. Torebkę można wygodnie przypiąć do paska, szlufki spodni lub smyczy. W ten sposób nie przeszkadza w poruszaniu się, a jest zawsze blisko. www.amiplay.pl
VEGDOG ALL-IN-VELUXE to uzupełniający proszek mineralny do domowych racji wegańskich, zapewniający optymalne pokrycie składników odżywczych dla dorosłych psów powyżej 12. miesiąca życia. Kompleks zawiera wszystkie witaminy, minerały, pierwiastki śladowe i aminokwasy niezbędne dla psów będących na diecie wegańskiej, których nie można pokryć standardową zawartością składników stosowanych w formułach karm. Pozwala to zmienić samodzielnie przyrządzane domowe posiłki w pełnowartościowy i zdrowy pokarm. Kompleks witaminy B, a w szczególności witamina B1 i B7 dbają o silny układ nerwowy i zdrową sierść, a tauryna i L-karnityna wzmacniają serca psa. Produkty VEGDOG nie zawierają żadnych aromatów, sztucznych barwników ani konserwantów. Wszystkie składniki pochodzą od regionalnych dostawców i spełniają najwyższe standardy niemieckiej jakości. Natomiast w trosce o dobrostan wszystkich zwierząt zostały wykluczone wszelkie testy na zwierzętach. Dystrybucja: www.amiplay.pl
Kolekcja Cairo to prawdziwa wielowymiarowa przyjemność drapania. W serii kartonowych drapaków znajdują się dwa modele: Idea – mniejszy, w całości wypełniony oraz Vision – większy, z otworem w środkowej części. Oba modele zapewniają kotu możliwość zaspokajania naturalnych instynktów i potrzeb, takich jak zabawa czy ostrzenie pazurów. Drapaki mogą służyć także jako legowisko. Ich ergonomiczny kształt zachęca kota do wchodzenia i wygodnego wypoczynku. Drapaki zostały wykonane z najwyższej jakości, bardzo wytrzymałych, ekologicznych materiałów. Możliwość dwustronnego użytkowania zdecydowanie wydłuża czas eksploatacji produktu. Starannie dopracowane wykończenie i dbałość o każdy szczegół zapewniają zwierzęciu bezpieczeństwo i komfort podczas użytkowania. Minimalistyczny wygląd i stonowana, elegancka kolorystyka sprawiają, że drapak z pewnością będzie doskonale pasował do każdego wnętrza i zaspokoi nawet najbardziej wyszukane gusta koneserów kociego designu. www.amiplay.pl
KONG Catnip Spray to wyjątkowy spray z kocimiętką, wygodny w aplikacji i ła twy w użyciu. Każdy kociarz z pewnością zauważył, że czworonożni milusiń scy reagują na kocimiętkę miauczeniem, mruczeniem, ocieraniem się o różne przedmioty i wzmożonym łaszeniem się. Wszystko to za sprawą nepetalaktonu, substancji, która ze znaczną siłą działa na receptory u kotów. Powoduje ona od prężenie i działa trochę jak narkotyk, ale nie uzależnia i jest w pełni bezpieczna dla zwierzęcia. Dlatego też ze względu na swoje właściwości kocimiętka jest tak chętnie wykorzystywana w preparatach, które pomagają w kreowaniu kocich zachowań. Bardzo dobrze sprawdza się w sytuacji, gdy chcemy zachęcić kota do korzystania z drapaka czy wchodzenia do transportera. Kocimiętka to roślina od lat wykorzystywana w medycynie ludowej i ziołolecznictwie, dlatego nie dziwi fakt, że firma KONG wykorzystuje ją tak szeroko. Oprócz wspomnianego sprayu dostępna jest również w formie suszonej, którą można ukryć np. w zabawkach tej marki.
Dystrybucja: www.amiplay.pl
Smycze automatyczne Infini Freedom powstały z myślą o wymagających klientach, szukających estetycznego produktu o dużej wytrzymałości. Projektując kolekcję, postawiliśmy na sprawdzone rozwiązania w stylowej obudowie. Designerskie kolory oraz trwałe materiały to połączenie idealne. W środku znalazł się mocny mechanizm zwijający z wygodną, intuicyjną blokadą. Za bezpieczeństwo odpowiada wytrzymała taśma z odblaskowymi przeszyciami, która zapewnia dobrą widoczność po zmroku. Dla większej wygody opiekuna smycz wyposażono w ergonomiczny uchwyt z miłego w dotyku, przyczepnego tworzywa, który wygodnie leży w dłoni. Pozwala to na stabilny i pewny chwyt, nawet podczas wielogodzinnych spacerów. Kolekcja Infini Freedom daje użytkownikom wolność wyboru i możliwość spersonalizowania smyczy pod własne preferencje. Wszystkie modele są kompatybilne ze specjalnie przygotowanymi obudowami, w ten sposób można stworzyć zestaw idealny, dopasowując smycz do ulubionej kolekcji amiplay. www.amiplay.pl
Owady, zarówno formy dorosłe jak i larwy, są naturalnym elementem diety wielu gatunków ryb. Dlatego też stworzyliśmy wyjątkowy pokarm, który opiera się na ich niezwykłych właściwościach.
• 45% owadów.
• 3 gatunki owadów tworzą kompletną odżywczą dawkę energii, białka i składników mineralnych dla Twoich ryb.
• Wyłącznie białko z owadów, które stymuluje wzrost ryb i wspiera bioróżnorodność ich mikrobiomu.
• Większa odporność ryb dzięki właściwościom prebiotycznym owadów
• Atrakcyjny smak, który pokochają Twoje ryby.
• Wysoka strawność i optymalny poziom fosforu dbają o jakość wody w akwarium.
• Przyjazna środowisku hodowla owadów zużywa mniej miejsca, wody i energii oraz pozostawia mniejszy ślad węglowy.
Producent TROPICAL Tadeusz Ogrodnik www.tropical.pl
Poziomo
1) kopiec kreta
9) w nim atrament
10) wędlina podrobowa idealna na grilla
11) jadalna część marchewki
13) drapieżny owad
15) w niej wino
16) samica dzika
18) duży gad wodny
23) nosi się w nim gotówkę
24) Leon w kreacji Luca Bessona
25) np. weterynaryjna
Pionowo
1) ręka lub noga
2) plecie się z niej koszyki
3) żółty wiosenny kwiat
4) np. rzymska lub lodowa
5) podrzuca jaja do gniazd innych ptaków
6) rasa psów ratujących ludzi w górach
7) stoi na czele firmy
8) wczesnowiosenne jadalne grzyby
10) zespół czterech instrumentalistów
12) antagonista wschodu
14) wiosenny deszczyk
17) żywa w jogurcie lub w teatrze
18) do smarowania smyczka
19) pasmo gór na południu Polski
20) charakterystyczny ssak z grupy szczerbaków
21) inaczej kawaleria
22) pies wielorasowy
24) np. dotyk lub słuch
Fundatorem nagród jest firma Życzymy miłej zabawy!
Na trzy osoby, które jako pierwsze prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają nagrody niespodzianki ufundowane przez firmę Aquael, producenta innowacyjnych urządzeń akwarystycznych.
Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
Laureatami poprzedniej edycji naszej krzyżówki zostali Państwo: Klaudia Białkowska, Hanna Kosecka, Paulina Rodek . Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez firmę PORTICA , dystrybutora markowych karm dla psów i kotów. Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL
Współpraca autorska: Ewa Chilmańska
Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl
Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl
Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl
Reklama:
Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000
Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe
Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
Sabina Janikowska prof. dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński Joanna Żulicka i inni.
Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl
Skład i łamanie: Łukasz Wójcik
Korekta: Ewa Wilczyńska
Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji.
Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
Foresto 1,25 g + 0,56 g obroża dla kotów i psów ≤ 8 kg | Imidaklopryd / Flumetryna • Foresto 4,50 g + 2,03 g obroża dla psów > 8 kg | Imidaklopryd / Flumetryna PODMIOT ODPOWIEDZIALNY Bayer Animal Health GmbH , Kaiser Wilhelm Allee 50, 51373 Leverkusen, Niemcy. ZAWARTOŚĆ SUBSTANCJI CZYNNEJ (-YCH) I INNYCH SUBSTANCJI Jedna bezzapachowa obroża w kolorze szarym o długości 38 cm (12,5 g) zawiera imidaklopryd w dawce 1,25 g oraz flumetrynę w dawce 0,56 g jako substancje czynne. Jedna bezzapachowa obroża w kolorze szarym o długości 70 cm (45 g) zawiera imidaklopryd w dawce 4,5 g oraz flumetrynę w dawce 2,03 g jako substancje czynne. WSKAZANIA LECZNICZE | KOTY: W celu leczenia zapobiegania inwazji pcheł (Ctenocephalides felis) przez okres 7 do 8 miesięcy. W celu ochrony bezpośredniego otoczenia zwierzęcia przed rozwojem larw pcheł przez okres 10 tygodni. Foresto może być stosowane jako element strategii zwalczania alergicznego pchlego zapalenia skóry (APZS). Produkt wykazuje długotrwałą skuteczność roztoczobójczą (zabija kleszcze) (Ixodes ricinus, Rhipicephalus turanicus) i odstraszającą (zapobiega żerowaniu pasożytów) w przypadku inwazji kleszczy (Ixodes ricinus) przez okres 8 miesięcy. Produkt wykazuje skuteczne działanie przeciwko larwom, nimfom i dorosłym osobnikom kleszczy. W przypadku uprzedniego występowania kleszczy u kota przed rozpoczęciem leczenia, założenie obroży może nie spowodować śmierci pajęczaków w ciągu 48 godzin; kleszcze mogą pozostać wczepione i widoczne. Dlatego też zaleca się usunięcie kleszczy występujących już na zwierzęciu w momencie zakładania obroży. Działanie zapobiegające inwazji nowych kleszczy rozpoczyna się w ciągu 2 dni po założeniu obroży. PSY: W celu leczenia i zapobiegania inwazji pcheł (Ctenocephalides felis, C. canis) przez okres 7 do 8 miesięcy. W celu ochrony bezpośredniego otoczenia zwierzęcia przed rozwojem larw pcheł przez 8 miesięcy. Foresto może być stosowane jako element strategii zwalczania alergicznego pchlego zapalenia skóry (APZS). Produkt wykazuje długotrwałą skuteczność roztoczobójczą (zabija kleszcze) w przypadku inwazji kleszczy (Ixodes ricinus, Rhipicephalus sanguineus, Dermacentor reticulatus) oraz odstraszającą (zapobiega żerowaniu) przy inwazji kleszczy (Ixodes ricinus, Rhipicephalus sanguineus) przez okres 8 miesięcy. Produkt wykazuje skuteczne działanie przeciwko larwom, nimfom i dorosłym osobnikom kleszczy. W przypadku uprzedniego występowania kleszczy u psa przed rozpoczęciem leczenia, założenie obroży może nie spowodować śmierci pajęczaków w ciągu 48 godzin; kleszcze mogą pozostać wczepione i widoczne. Dlatego też zaleca się usunięcie kleszczy występujących już na zwierzęciu w momencie zakładania obroży. Działanie zapobiegające inwazji nowych kleszczy rozpoczyna się w ciągu
2 dni po założeniu obroży. Produkt zapewnia pośrednią ochronę przed przeniesieniem patogenów Babesia canis vogeli oraz Ehrlichia canis przez gatunek kleszcza Rhipicephalus sanguineus tym samym redukuje ryzyko babeszjozy oraz erlichiozy psów przez okres 7 miesięcy. Ograniczenie ryzyka zarażenia pierwotniakami