Zoobranza nr6 7(20) 2017

Page 1

SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE

CZERWIEC-LIPIEC 2017

nr 6-7 (20) ISSN 2450-0372

/ZOOBRANZA

Skuteczność w sprzedaży s. 34

Kot – suplementowy zawrót głowy s. 44


FILTRY ASAP E DO AKWARIÓW

PRODUKT POLSKI

ASAP1050E ASAP1250E

PROSTE I WYDAJNE • • • •

do filtracji wody w średnich i dużych akwariach duża pojemność filtracyjna wysoka wydajność i niskie zużycie energii doskonała jakość działania i prostota obsługi

MODEL

DO AKWARIUM

POJEMNOŚĆ FILTRA

WYDAJNOŚĆ

ASAP 1050E

150-350 L

9,0 L

1400 L/H

ASAP 1250E

300-500 L

12,5 L

1400 L/H

www.aquael.pl


Od redakcji

Witam Państwa, w poprzednich numerach ZooBranży sporo miejsca poświęciliśmy nowym trendom sprzedażowym widocznym na rynku, w tym – między innymi – premiumizacji. Dążenie do wybierania droższych i lepszych produktów jest obecnie bardzo silnie zaakcentowane i spotykamy się z nim niemal na każdym kroku. W bieżącym numerze pokazujemy to od strony praktycznej na przykładzie najbardziej dochodowej części zoologii, jaką są karmy dla zwierząt. Specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy materiał o różnicach między karmami HFC (czyli wykonanymi ze składników o jakości spełniającej standardy komponentów do produkcji żywności ludzkiej), a karmami PFC (czyli wykonanymi ze składników dedykowanych do produkcji karm dla zwierząt). Producenci tych pierwszych podkreślają te różnice czyniąc z nich jeden z głównych argumentów handlowych. Pozostając w tej samej tematyce zachęcamy do zapoznania się z wywiadami udzielonymi przez przedstawicieli dwóch firm, które zdecydowały się wprowadzić na rynek nowe karmy klasy ultrapremium. Udzielają oni skutecznych porad jak najlepiej i najefektywniej sprzedawać tego typu produkty, Warto się tego nauczyć, bowiem umiejętność ta może bardzo znacząco podnieść zyski każdego sklepu zoologicznego. Jakość karmy jest szczególnie istotna, jeśli pupil naszego klienta cierpi na alergię pokarmową. Jakie pytania powinniśmy wtedy zadać kupującemu? Na co zwrócić jego uwagę? I jak optymalnie dobrać karmę dla psiego czy kociego alergika? Na pytania te odpowiada Pani Beata Milewska-Ignacak – doświadczony lekarz weterynarii specjalizujący się w leczeniu alergii u zwierząt – w drugiej części swojego artykułu. Warto się z nim zapoznać, bowiem wiedza w tym zakresie jest bardzo przydatna i może pozwolić nam na zbudowanie autorytetu w oczach niejednego klienta.

Ponieważ ciepła pora roku trwa w najlepsze jak zwykle przypominamy o zwracaniu uwagi kupujących na bezwzględną konieczność regularnego zabezpieczania ich pupili przez pasożytami zewnętrznymi. A do tych ostatnich należą nie tylko pchły i kleszcze. W bieżącym numerze ZooBranży przypominamy, że zagrożenie dla spacerującego psa może przyjść także z powietrza, gdzie – oprócz wszędobylskich komarów – czyhają również krwiożercze meszki. Te drobniutkie owady obdarzone są potężnymi aparatami gębowymi i ich ukąszenie bardzo boli, poza tym niesie za sobą ryzyko rozmaitych powikłań. Jak na ironię, z obecności meszek powinniśmy się również… cieszyć. To nie żart – owady te są bowiem doskonałym bioindykatorem jakości wody. Jeśli w naszej okolicy jest ich dużo świadczy to o czystości miejscowych akwenów. Zawsze jednak należy zabezpieczyć zarówno psa jak i siebie przed tymi małymi, żarłocznymi krwiopijcami. Ponieważ mamy już sezon wakacyjny pozostaje mi – w imieniu całej redakcji – życzyć Państwu wspaniałych, ekscytujących wyjazdów urlopowych, będących zasłużoną nagrodą po kolejnym roku ciężkiej, wytężonej pracy. Jestem przekonana, że taki wakacyjny wypoczynek połączony z odsunięciem od siebie choć na chwilę wszystkich bieżących kłopotów i trosk pozwoli Państwu naładować przysłowiowe akumulatory i powrócić do pracy z nowym zapasem sił i pomysłów na kolejny, owocny sezon sprzedażowy. Życzę miłych wakacji i wspaniałej, letniej pogody dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor Naczelna

Joanna Zarzyńska

3


Spis treści

Małgorzata Banach absolwentka wydziału Bioinżynierii Zwierząt UWM w Olsztynie. Od 2005 prowadzi sklep internetowy o specjalizacji terrarystyka oraz niewielką hodowlę gryzoni, straszyków, gekonów i węży zbożowych.

W numerze 03 Od redakcji Sklep miesiąca

06 Sklep Miesiąca: AMAZONIA24 08 Echa branży 12 Wywiad: 75-lecie firmy BEAPHAR 16 ZooWeekend – fotorelacja 18 Co nowego na rynku? 25 Certyfikat Jakości ZooBranży 26 Wywiad PET PLANET 28 Manipulacja czy wywieranie wpływu? 34 Skuteczność w sprzedaży. Co to znaczy?

dr hab. Michał Jank doktor habilitowany nauk weterynaryjnych, jest pracownikiem Instytutu Weterynarii Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Prowadzi zajęcia z farmakologii zwierząt oraz dietetyki weterynaryjnej dla studentów medycyny weterynaryjnej oraz uczestników specjalizacyjnego studium podyplomowego „Choroby psów i kotów”. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularno-naukowych dotyczących żywienia psów i kotów. Prowadzi również wykłady i szkolenia dotyczące żywienia psów i kotów dla lekarzy weterynarii. Jest autorem lub współautorem kilkunastu suplementów pokarmowych dla małych zwierząt dostępnych na polskim rynku.

dr n. wet. Grzegorz Madajczak z wykształcenia lekarz weterynarii. Doktoryzował się z mikrobiologii w wiodącym ośrodku akademickim w Polsce, a następnie przez wiele lat prowadził badania naukowe z zakresu występowania i diagnostyki zoonoz. Jest autorem licznych publikacji naukowych i popularnych z zakresu szeroko pojętej mikrobiologii i zarządzania jakością w mikrobiologii. Przez wiele lat pracował w strukturach unijnych jako ekspert z zakresu diagnostyki molekularnej chorób zakaźnych. Obecnie zajmuje się doradztwem i edukacją z zakresu diagnostyki laboratoryjnej chorób zakaźnych. Mikrobiologia jest nie tylko przedmiotem jego pracy, lecz również pasją.

38 Karmy „human grade” czyli marketing w pogoni

za bogatym klientem

42 Wywiad EMPIRE 44 Kot – suplementowy zawrót głowy 48 Meszki – mały duży problem 56 Alergia pokarmowa 60 Porównanie produktów: suche karmy dla kociąt

lek wet. Beata Milewska-Ignacak dyplom lekarza weterynarii uzyskała w 1985 roku. Współwłaścicielka lecznicy Wetlandia. Członek Stowarzyszenia Lekarzy Weterynarii Małych Zwierząt oraz Sekcji Dermatologicznej. Współorganizatorka „Magazynu Weterynaryjnego”. Jest internistką, specjalizuje się w dermatologii i alergologii. W 1996 roku, jako pierwsza w Polsce, zaczęła wykorzystywać biorezonans w diagnostyce i terapii alergii.

62 Chomik dżungarski 66 Jak nawozić rośliny w akwarium? 68 Co grozi akwarium w czasie lata? 72 Szczur akacjowy 74 Krzyżówka

Marcin Szporko z wykształcenia jest antropologiem, ale zawsze lubił zwierzęta egzotyczne. Od 2013 roku prowadzi wraz ze swoją partnerką Izą Mulak sklep zoologiczny ZooFaktor w Piastowie k. Warszawy specjalizujący się w małych ssakach i terrarystyce.

Katarzyna Wawryniuk

4

biolog, zoopsycholog, behawiorysta, instruktor szkolenia zwierząt. Specjalista zaburzeń zachowania u psów i kotów, zajmuje się również zoodietetyką. Jej jednym z głównych obszarów zainteresowania jest wpływ żywienia oraz suplementacji na samopoczucie i zachowanie zwierząt, jak również utrzymanie ich pełnego dobrostanu. Regularnie uczestniczy w licznych szkoleniach i sympozjach zarówno jako słuchacz jak i prelegent. Na co dzień pracuje ze zwierzętami i ich opiekunami, prowadząc firmę EduAnimalis – Centrum Psychologii Zwierząt i Szkolenia Psów w Szczecinie. Należy do grupy specjalistów zrzeszonych przez CatExperts.


Felieton


Tym razem w poszukiwaniu naprawdę oryginalnego sklepu zoologicznego udaliśmy się na Śląsk. W samym sercu tego regionu w Rudzie Śląskiej przy ul. Norwida 8 znajduje się jedyne w swoim rodzaju miejsce. To AMAZONIA24. PL – sklep stacjonarny oraz internetowy specjalizujący się w akwarystyce roślinnej i naturalnej. Już od progu urzeka on wszystkich, którzy go odwiedzają wspaniałym wystrojem zbiorników oraz niezwykle szeroką ofertą skierowaną do akwarystów lubujących się w uprawie roślin wodnych i w tworzeniu wyrafinowanych, podwodnych aranżacji. Czy tak wąska specjalizacja jest dobrym pomysłem na prowadzenie sklepu? Jakie trendy w akwarystyce roślinnej są obecnie najbardziej popularne wśród klientów? Kto interesuje się dzisiaj tą gałęzią akwarystyki? Zapytaliśmy o to właściciela sklepu – Pana Adama Szczyrba. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Panie Adamie, jak długo istnieje Pański sklep i skąd wzięła się jego nazwa? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Witam wszystkich Czytelników czasopisma ­ZooBranża. Sklep istnieje od 4 lat więc nie za długo. Był to okres ogromnej pracy, a czasem nawet wyrzeczeń, ale patrząc z perspektywy tych 4 lat nie był to okres stracony, wiele udało się nam osiągnąć,

6

ale też wiele jest jeszcze do zrobienia. Pomysłodawcą nazwy sklepu jest moja żona, która bardzo mocno mnie wspiera w tworzeniu firmy. Bardzo jej za to dziękuje. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Akwarystyka roślinna to jedna z najbardziej spektakularnych i dekoracyjnych gałęzi tego hobby, ale – z czysto biznesowego punktu widzenia – dosyć niszowa. Czy prowadzenie tak specjalistycznego sklepu nie stwarza zbyt wielu problemów? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: To prawda. Prowadzenie sklepu tak specjalistycznego z punktu widzenia zoologii nie jest łatwe. W moim sklepie klienci odnajdą tylko artykuły akwarystyczne z nastawieniem na akwarystykę roślinną. Z punktu widzenia czysto biznesowego nie jest to może dobre rozwiązanie, gdyż tracimy klientów, którzy chcą kupić coś dla swojego psa czy kota mając nasz sklep „pod nosem”. Natomiast ja uważam, że biznes ma szanse powodzenia tylko wtedy, jeżeli jest on naszą życiową pasją. Swój sklep prowadzę z zamiłowania do akwarystyki, każdy dzień spędzony w pracy daje mi wiele radości i nowych wyzwań. Klienci to czują i chętnie wracają właśnie do mojego sklepu. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Czy akwarystyka roślinna jest obecnie popularna? Jakie jej odmiany są najmodniejsze? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Akwarystyka roślina staje się bardzo popularną dziedziną tego hobby, coraz więcej klientów interesuje się właśnie tą gałęzią akwarystyki. Stawia ona wiele wyzwań przed akwarystą i właśnie chyba to

sprawia, że klienci tak chętnie zakładają u siebie w domu czy też biurze akwaria z podwodnymi ogrodami. Trudno jednoznacznie stwierdzić jaka jej odmiana jest najbardziej popularna, bo mamy równie sporo klientów którzy zakładają zbiorniki w stylu naturalnym czy też „cukierkowe” akwaria w stylu holenderskim. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Kto zajmuje się akwarystyką roślinną? Jakie produkty są najbardziej poszukiwane? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Akwarystyką roślinną zajmują się wszyscy – i doświadczeni akwaryści i początkujący. Każdy chce zadbać w swoim akwarium o piękno ryb i roślin. Nie ma nic piękniejszego jak zadbane akwarium z pięknymi roślinami w domu. Klienci najczęściej poszukują produktów, które ułatwią im prowadzenie takiego zbiornika, czyli nawozów, zestawów CO2, dobrych filtrów oraz mediów filtracyjnych i oświetlenia. Wszystkie te elementy w zbiorniku roślinnym muszą być odpowiednio dobrane. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Pański sklep działa zarówno stacjonarnie jak i w sieci. Który kanał sprzedaży jest bardziej popularny i z czego to wynika? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Internet w ostatnich latach bardzo mocno wkracza w nasze życie, coraz częściej robimy zakupy w sieci i to widać również na przykładzie naszego sklepu. Bardzo często się zdarza, że ludzie zamawiają produkty w naszym sklepie internetowym z przesyłką nawet do ościennych miast. Wynika to z braku czasu, pracujemy dziś dużo, wolny czas


chętnie spędzamy z rodziną więc po prostu brakuje czasu na zakup stacjonarne. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Pana sklep aktywnie angażuje się w rozmaite projekty akwarystyczne i wystawiennicze jak np. niedawno zakończona pierwsza edycja ZooWeekendu w Katowicach. Czy tego typu działania wpływają pozytywnie na wizerunek sklepu i pozwalają na zdobycie nowych klientów? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Dziś konkurencja na rynku jest ogromna, dlatego ciągle jako firma musimy być widoczni, jeżeli klienci nie widzą nas czy to w internecie czy na wystawach to po prostu w natłoku konkurencji mogą zapomnieć o naszym sklepie. Ze swojej strony dodam, że udział w projektach czy wystawach daje nam ogromną satysfakcje, możliwość spotkania bardzo ciekawych osób z branży, mamy niepowtarzalną szanse na wymianę doświadczeń. Musimy pamiętać, że wiedzę zdobywamy przez całe życie, a o ile łatwiej zdobyć wiedzę dzieląc się wspólnie swoimi doświadczeniami i przemyśleniami, w myśl powiedzenia „co dwie głowy to nie jedna”. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Dlaczego klienci wybierają Pański sklep? Czym wyróżnia się on na tle lokalnej i ogólnokrajowej konkurencji? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Tak naprawdę te pytanie skierowane powinno być do moich klientów, natomiast wydaje mi się, że moi klienci lubią być traktowani indywidualnie i tak jest. Każdy klient, który odwiedza nasz sklep jest obsłużony indywidualnie, bardzo często jednemu klientowi poświęcamy dużo czasu, godzinę i wię-

cej. Prowadzimy z nimi rozmowy czasem nawet nie tylko na tematy akwarystyczne, zawiązujemy znajomości. Z wieloma klientami nawet spotykam się prywatnie na pogaduchy akwarystyczne czy też jeździmy na ryby (drugą moją wielką pasją jest wędkarstwo). Mój sklep i biznes jest moim życiem, to kocham, nierozer­walną częścią biznesu są klienci więc automatycznie stają się oni częścią mojego życia, również prywatnego. Paweł Zarzyński, ZooBranża: W Pańskiej ofercie znajduje się wiele unikalnych, niespotykanych w innych sklepach marek. Proszę wymienić najważniejsze z nich. Czy prowadzi Pan również ich sprzedaż hurtową? Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Tak jak najbardziej prowadzimy również sprzedaż hurtową. Dwie główne marki które bardzo promuję to QualDrop oraz SL-Aqua. Wraz z właścicielem marki QualDrop zawiązaliśmy ogromne relacje, bierzemy czynny udział w tworzeniu nowych produktów, a szczególnie nawozów dla roślin wodnych. Nie są to produkty jak każde inne, bardzo długo je tworzyliśmy. Wojtek z QualDrop-­u ma ogromną wiedzę chemiczną, kiedy połą-

czyliśmy ją z naszą wiedzą akwarystyczną wychodzą naprawdę bardzo ciekawe produkty. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Jak zachęcić potencjalnego klienta do zajęcia się akwarystyką, a w szczególności – akwarystyką roślinną? Adam Szczyrba: Akwarystyka oferuje coś z czym na co dzień nie mamy kontaktu, czyli z pięknem podwodnego świata. Możliwość obserwacji podwodnej fauny i flory sprawie ogromną radość i działa bardzo uspokajająco po dniu pełnym pracy. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Czy w swojej codziennej pracy korzysta Pan z prasy branżowej takiej jak ZooBranża, a jeśli tak to jakie informacje są dla Pana najbardziej przydatne Adam Szczyrba, AMAZONIA24.PL: Oczywiście korzystam, muszę być na bieżąco ze wszystkim. Bardzo lubię artykuły w których właściciele innych sklepów dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, to naprawdę pomaga. Ponadto jest wiele artykułów merytorycznych z branży akwarystycznej które pomagają uzupełnić swoją wiedzę. Szczerze polecam!! Paweł Zarzyński, ZooBranża: Dziękuję za rozmowę.

Sklep Amazonia24.pl Ruda Śląska ul. Norwida 8

7


Echa branży Promocje marki Natural-Vit Firma Certech serdecznie zaprasza swoich klientów do skorzystania z wakacyjnych promocji realizowanych dla marki Natural-Vit. Przygotowane dla klientów rabaty i specjalne zestawy promocyjne pozwolą uzupełnić ofertę sklepu o wyjątkowe produkty dla najmniejszych zwierząt towarzyszących – gryzoni i królików. Promocja obejmuje przede wszystkim dobrze znane klientom coolbatony (dla gryzoni i ptaków), przysmaki gryzonia (multiwitamina, ogród warzywny, owoce lasu, polny zakątek) oraz karmy pełnoporcjowe z linii Natural-Vit premium. Szczegóły promocji dostępne są u regionalnych kierowników sprzedaży i w dziale handlowym firmy Certech.

Kolejne szkolenie dla groomerów w Salonie MoRe! W maju br. w Warszawie w salonie MoRe odbylo się kolejne szkolenie dla groomerów. Tematem szkolenia był szpic miniaturowy, pomeranian. Rasa piękna, charakterystyczna oraz wymagająca jeśli chodzi o pielęgnację włosa. Szkolenie dla groomerów przeprowadziła Pani Katarzyna Palka, członek i V-ce Prezes Polskiego Stowarzyszenia Groomerów, biorąca od wielu lat udział w zawodach groomerskich, odnosząca sukcesy w kraju i zagranicą. Jest właścicielem salonu piękności

8

Canis w Katowicach. Uczestnicy seminarium zdobyli konkretną wiedzę, dotyczącą wielu aspektów rasy szpic miniaturowy, pomeranian, od historii rasy, jej ewolucji, przez specyfikę charakteru, pielęgnację i różnice fizyczne w szacie i budowie, oraz grooming wystawowy i pet grooming. Firma MoRe za pośrednictwem ZooBranży, dziękuje wszystkim partnerom i sponsorom upominków dla seminarzystów: Dr Lucy Beauty&Care, Tre Ponti Szelki dla psów, Cowboy Magic­ Polska, Botaniqa Dog Grooming Solutions, Medi-Sept, Vitakraft Polska, GroomerShop.pl, Wszystkodlazwierzat.pl. Podziękowania kierujemy również dla naszej ulubionej gazety branżowej, ZooBranza w której zawarte są najważniejsze informacje z rynku zoologicznego. Naszym seminarzystom dziękujemy za udział w szkoleniu i zapraszamy na kolejne, które odbędą się: w lipcu, sierpniu, październiku i grudniu 2017 r. Wszelkie informacje na temat szkoleń dla groomerów dostępne w naszym salonie MoRe ul. Gorzykowska 11 Warszawa i pod nr tel. 793 998 400/500.


Psia rozrywka przede wszystkim Trixie nie przestaje zaskakiwać swoich klientów i wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom przeprojektowała opakowania niektórych produktów. Przykładem są te dla psich zabawek. Wszystko po to, aby połączyć nowoczesny design z bardziej klarownym podziałem asortymentu, na przykład na zabawki ruchowe, pływające oraz akcesoria z serii Denta Fun. Warto zwrócić uwagę na nowość jaką jest piłka na taśmie. Zabawka wykonana jest z naturalnego kauczuku, a sam pasek zrobiono z wplecionych gumek co zapewnia wytrzymałość na rozdarcia. Produkt dostępny jest w dwóch kolorach: pomarańczowym i niebieskim.

AKCJA ZAPACH – KONSUMENCI WYBRALI! Rozpoczęta w ubiegłym roku Akcja-zapach!, mająca na celu wprowadzenie nowej linii zapachowej w żwirkach dla kotów dobiega końca. Badanie przeprowadzone przy zaangażowaniu sklepów zoologicznych, które zadeklarowały swoją chęć w akcji, przyniosło efekt w postaci wyłonienia zapachu, który na stałe zagości w portfolio żwirków bentonitowych Super Benek. – Podsumowujemy akcję jako bardzo ciekawe doświadczenie z punktu widzenia analitycznego. Infor-

macje, jakich dostarczyła nam Akcja-zapach! to przede wszystkim źródło wiedzy dla naszego zespołu technologów – komentuje Małgorzata Prosowicz, spec. ds. marketingu w firmie Certech. – Mimo deklaratywnego charakteru przeprowadzonej ankiety, udało nam się wyłonić te sugestie i potrzeby konsumenckie, które z perspektywy producenta są bardzo ważne. Umocniliśmy jednocześnie relację partnerską ze sklepami biorącymi udział w akcji.

Więcej o nowych produktach z linii żwirków Super Benek w kolejnym numerze ZooBranży!

Eleganckie akwaria, profesjonalny i ciekawy design, najwyższa jakość wykonania Połączenie klasycznej i nowoczesnej elegancji oraz dobrego stylu. Szafki pod zbiornikiem są malowane i polerowane na wysoki połysk, posiadają eleganckie srebrno – matowe uchwyty drzwiczek. Do wyboru dwa kolory szafek; biały i czarny wysoki połysk oraz trzy kolory ram pokryw; biały, srebrny i czarny. Szerokość zestawu to 55 cm, co zapewnia więcej miejsca na dekoracje. Zintegrowane, energooszczędne i precyzyjnie dobrane do wysokości zbiornika oświetlenie LED ma optymalnie dobrane spektrum strumienia świetlnego. Wygodne w obsłudze, przesuwne elementy rewizyjne pokrywy, wykonane są z czarnego szkła, a w środku zbiornika jest komin maskujący, kable, przewody, wylewy, wykonany też z czarnego szkła, co wprowadza ład w zainstalowanych urządzeniach obsługi. Wbudowane są też dyskretne obiegi wody z akwarium do filtra zewnętrznego przez otwory w dnie zbiornika. Akwaria przeznaczone do wody morskiej posiadają dodat-

kowo sump, czyli zbiornik na złoże filtracyjne, zabezpieczenie przeciwwypływowe przy odcięciu zasilania, komplet wodnych przewodów zasilających oraz szyby w specyfikacji opti white, które są krystalicznie przejrzyste.

Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych na pokaz zestawu akwarystycznego Eheim Incpiria 300 LED, w sklepach poniżej;

Dystrybutor: Badis Sp z o.o. ul. Kochanowskiego 14c/5, 01-864 Warszawa biuro@badis.com.pl, www.badis.com.pl

9


Echa branży Wystawa akwariów AQUAEL na ZooWeekend 2017 Firma AQUAEL promuje akwarystykę jako zdrowe hobby dla całej rodziny rozwijające różnorodne zainteresowania i zapewniające przyjemne spędzanie wolnego czasu. Dla jego popularyzacji regularnie organizuje oraz sponsoruje różnorodne wydarzenia akwarystyczne. Podczas pierwszej edycji ZooWeekendu w Katowicach (27-28 maj) przygotowała wystawę akwarystyczną mającą zachęcać ludzi do hodowli ryb i roślin wodnych. W dużych, nowoczesnych zbiornikach zaprezentowano rozmaite style akwarystyki roślinnej i japońskiej a także klasyczne akwaria dekoracyjne. Aranżację części zbiorników wykonała firma Aquaman­ Nature Studio zajmująca się profesjonalnym projektowaniem oraz zakładaniem akwariów. Jak powiedział nam przedstawiciel tej firmy: „Do dyspozycji mieliśmy pięć akwariów w których staraliśmy się odwzorować klimaty górskie wykorzystując nasze hasło przewodnie <<Przenoszący Góry>> przy użyciu naturalnych skał Ancient Stone. Stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem odwiedzających. Udział w tragach Zoo Weekend 2017 Katowice był dla nas ciekawym doświadczeniem przebiegający w miłym gronie wystawców i odwiedzających.” Warto dodać, że część ryb zaprezentowanych w zbiornikach pochodziła z hodowli znanego warszawskiego akwarysty, Waldemara Jastrzębskiego. Wspaniale urządzone zbiorniki sprawiły, że stoisko AQUAEL z aranżacjami wykonanymi przez Aquaman Nature Studio zajęło pierwsze miejsce w konkursie na najładniejsze stoisko akwarystyczne wystawy oraz wzbudziło zachwyt licznych zwiedzających.

10

Nagroda dla firmy AQUAEL za najciekawszą ekspozycję akwarystyczną


Uroczyste spotkanie z okazji 75-lecia firmy BEAPHAR w Gdyni W tym roku przypada 75-lecie działalności firmy BEAPHAR, której produkty są znane i lubiane przez miłośników psów, kotów i innych pupili na całym świecie. W ramach obchodów tego Jubileuszu firma BEAPHAR POLSKA przygotowała uroczystą imprezę przeznaczoną dla jej klientów biznesowych. W dniach 7-9 czerwca br. w Gdyni pojawili się przedstawiciele licznych sklepów i hurtowni zoologicznych z całej Polski, aby wspólnie cieszyć się z okrągłej rocznicy. Dla gości przygotowano mnóstwo atrakcji, począwszy od wspaniałego spektaklu „Ghost” w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej po pełną wrażeń wycieczkę po Trójmieście połączoną z rejsem pirackim statkiem po Zatoce Gdańskiej. Nie zabrakło również części szkoleniowej bra-

wurowo poprowadzonej przez lek. wet. Jolantę Grotkowską. W trakcie szkolenia dokonano prezentacji nowych produktów, w tym innowacyjnej linii przysmaków, która już niebawem trafi na półki sklepów zoologicznych. Po zakończeniu szkolenia jego uczestnikom zaproponowano szeroką gamę jubileuszowych, wyjątkowo atrakcyjnych rabatów. Spotkanie zakończył wystawny bankiet połączony z imprezą taneczną w stylu lat 70, którym towarzyszyły liczne atrakcje, takie jak żonglerka światłem oraz pokaz laserowy. Redakcja ZooBranży miała przyjemność uczestniczyć w tej wyjątkowej imprezie. Dziękujemy Gospodarzom za wspaniałą zabawę i zapraszamy do zapoznania się z obszerną fotorelacją z tego wydarzenia na naszym profilu facebookowym.

Dla psa kiełbasa! Nowość od MEATLOVE: VET-CARE GOAT 800g. Hipoalergiczna receptura bez zbóż i bez glutenu dla psów z alergiami, nietolerancją pokarmową, psów z nadwagą i cukrzyków. Linia jedzenia VET-CARE została stworzona na potrzeby psów, które tolerują tylko jedno źródło białka zwierzęcego. Mięso kozy jest szczególnie bogate w aminokwasy, witaminy i minerały, uważane za łatwo przyswajalne, hipoalergiczne i doskonale dopasowane do każdej diety. Składniki zawierające skrobię, zostały całkowicie wyeliminowane z tej receptury. Do produkcji jedzenia MEATLOVE wykorzystujemy tylko surowe mięso, pochodzące w 100% z produkcji spożywczej dla ludzi i komponujemy je w zgodzie z zasadami i proporcjami diety B.A.R.F (Biologically Appropriate Raw Food). Kiełbasy MEATLOVE nie potrzebują zamrażania, a dzięki lekkiej pasteryzacji są w 100% naturalne. Zapraszamy do kontaktu: MEATLOVE POLSKA, Patrycja Zawistowska, tel: +48 662 263 272, pz@meatlovepolska.pl

Dlaczego warto polecać prawdziwe jedzenie MEATLOVE? Od 80% do 100% mięsa w składzie, kategoria spożywcza dla ludzi, surowe składniki pozyskiwane są z wyselekcjonowanych i kontrolowanych gospodarstw, bez konserwantów, polepszaczy smaku, barwników czy syntetycznych dodatków. jedno źródło białka, wolne od eksperymentów na zwierzętach, nie stosujemy mączek zbożowych oraz mięsa, które zostało wcześniej przetworzone, bez Bisfenolu-A.

11


75 LAT W TROSCE O ZDROWIE ZWIERZÑT!

Charakterystyczne, biało-czerwone logo tej firmy znane jest miłośnikom psów, kotów, królików, gryzoni, ptaków ozdobnych i innych zwierząt towarzyszących na całym świecie. W tym roku dodatkowo ozdobił je jednak emblemat z cyfrą 75 oraz znamienny napis „since 1942” („od 1942 roku”). Nic dziwnego, bowiem marka BEAPHAR świętuje swój Jubileusz. To już 75 lat odkąd jej produkty zagościły na rynku. W tym czasie stały się synonimem jakości, rzetelności i innowacyjności, zaś swym zaufaniem obdarzyły je miliony klientów śmiało powierzających w ręce specjalistów z firmy BEAPHAR dobrostan swoich pupili. A takie zaufanie zobowiązuje. Z okazji 75 rocznicy działalności firmy o jej historię, misję oraz plany na bliższą i dalszą przyszłość zapytaliśmy Panią Danutę Zasada, Dyrektor Naczelną, BEAPHAR POLSKA Sp. z o.o. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Od czego zaczęła się historia firmy BEAPHAR? Jaki był jej pierwszy produkt? Danuta Zasada, BEAPHAR: Firma ­BEAPHAR obchodzi w tym roku swój 75 Jubileusz istnienia. Została założona w 1942 r. przez Holendra Bernarda Aa, który z miłości i pasji do zwierząt stworzył firmę B ­ EAPHAR. Nazwa firmy pochodzi od pierwszych liter jego imienia i nazwiska oraz od czterech pierwszych liter z wyrazu ­PHARMACY. Od tamtego czasu firma nieustannie się rozwija stawiając czoła kolejnym wyzwaniom aktualnie pod wodzą przedstawiciela trzeciego pokolenia – Daana Aa. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Jaka jest misja firmy BEAPHAR oraz filozofia jej działania? Danuta Zasada, BEAPHAR: BEAPHAR od samego początku dostrzega kluczową rolę relacji pomiędzy właścicielem i zwierzęciem. Radosne, zdrowe i szczęśliwe zwierzęta są źródłem dumy i satysfakcji dla ich właścicieli. Jesteśmy przekonani, że dbałość o należyte zdrowie i utrzymanie zwierząt umacnia dwustronne relacje pomiędzy właścicielem a zwierzęciem, sprawiając zadowolenie i dając radość tak jednym, jak i drugim.

12

Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Czym wyróżniają się produkty firmy BEAPHAR­ na tle oferty konkurencyjnych marek? Danuta Zasada, BEAPHAR: Produkty marki BEAPHAR są przede wszystkim produkowane z miłości i pasji do zwierząt. Jak Pani wcześniej już wspomniała – obchodziliśmy w tym roku 75. rocznicę istnienia, co świadczy bardzo dobrze o naszym doświadczeniu, o tym, że oferowane przez markę BEAPHAR produkty są najwyższej jakości. Przez tyle lat zweryfikował je rynek i oceniali klienci, tak więc nasza wieloletnia obecność na rynku jest niejako potwierdzeniem wysokiej jakości oferowanych produktów i zaufania ze strony klientów. Przy okazji wspomnę jeszcze, że BEAPHAR to jedyny koncern na świecie produkujący jednocześnie karmy premium, produkty pielęgnacyjne dla zwierząt i produkty lecznicze weterynaryjne. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Jaki produkt lub grupa produktów firmy BEAPHAR budzi Państwa największą dumę i dlaczego? Danuta Zasada, BEAPHAR: Z wszystkich produktów jesteśmy dumni, bo za każdym z nich kryje się wkład pracy, doświadczenie i ofiarność naszych pracowników, innowa-

cyjne pomysły i nowoczesne rozwiązania, które wdraża nasz dział R&D (badawczo-rozwojowy). Nowa filozofia przekazu informacji o produktach, ukazująca je w grupach w zależności od przeznaczenia i zastosowań, to fakt, którym chcielibyśmy się poszczycić w roku naszego Jubileuszu. Nowy design, jaki otrzymują nasze produkty, to forma komunikacji z naszymi klientami. Wierzymy w to, iż nowa forma opakowań sprawi, że odszukanie naszych produktów i dokonanie wyboru, będzie odtąd łatwiejsze i szybsze. Dużą uwagę przykładamy też do takiego komponowania oferty, aby produkty mogły wzajemnie się wspierać i uzupełniać w celu osiągnięcia jeszcze lepszych rezultatów. Dobrym tego przykładem są krople ­Vermicon Line-on, które działają na pchły i kleszcze w oparciu o zjawiska fizyczne. Oferowany Vermicon Spray komplementarnie uzupełnia krople, wzmacnia ich działanie (szczególnie w przypadkach kontaktu z wodą) oraz może też działać skutecznie w otoczeniu zwierząt i tym sposobem przy wyjazdach z pupilami stał się nieodzownym produktem na takie eskapady. Uzupełnieniem linii są szampony


Wywiad

Szkolenie prowadzone przez Jolantę oraz Grzegorza Grotkowskich. Vermicon, które natychmiastowo działają na pasożyty, eliminując je. Chcemy, żeby etykiety naszych produktów były przejrzyste, zrozumiałe, dostarczały kluczowych informacji poprzez wykorzystanie symboliki piktogramów i właściwego koloru ramek, przypisujących produkt do odpowiedniej grupy. Wyroby w nowej odsłonie prezentujemy na sklepowych półkach od niedawna, ale już teraz mamy pozytywne sygnały ze strony naszych odbiorców i klientów, korzystnie oceniających wprowadzone zmiany i doceniających nowy sposób prezentacji. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Do najpopularniejszych produktów BEAPHAR należy szeroka gama preparatów przeciwko pasożytom zewnętrznym zwierząt. Na czym polega ich skuteczność? Danuta Zasada, BEAPHAR: Szeroka gama preparatów przeciwko pasożytom to w dużym skrócie 4 kategorie produktów kierowane do czterech różnych grup odbiorców, mających swoje preferencje i oczekiwania, należą do nich: 1. Produkty lecznicze weterynaryjne. 2. Produkty biobójcze. 3. Produkty działające w oparciu o zjawiska fizyczne. 4. Naturalne produkty roślinne. I tego podziału w przyszłości będziemy się trzymać. FIPROtec zawierający fipronil, bezpieczną i prostą w zastosowaniu substancję aktywną, to rozwiązanie w grupie produktów leczniczych weterynaryjnych. Grupę drugą reprezentują obroże Permecta dla psów. To dwuskładnikowe produkty wykorzystują sprawdzone i skuteczne substancje czynne, czyli permetrynę i geraniol. Trzecia grupa produktów to seria Vermicon działająca w oparciu o zjawiska fizyczne z bogatym wyborem form, czyli krople Line-On, spray i szampony. Wspominałam o tej grupie już wcześniej. I wreszcie czwarta grupa, którą reprezentują Obroże ochronne, które – bazując na ekstraktach roślinnych – roztaczają świeżą i czystą aurę wokół zwierząt, powodując tym samym, że nie są to optymalne

warunki do pasożytowania i rozmnażania się stawonogów. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Jak powstają Państwa produkty, począwszy od ich projektowania poprzez sam proces produkcyjny? Danuta Zasada, BEAPHAR: To nasza pasja i zaangażowanie w działania dla dobra zwierząt sprawiają, iż nieustannie dążymy do zapewnienia najwyższej jakości. W oparciu o pracę własnego działu badawczo-rozwojowego (Research and Development R&D) BEAPHAR wdraża i rozwija istotne i innowacyjne produkty, które wzbogacają i umacniają specjalną więź pomiędzy człowiekiem a jego ukochanym zwierzęciem. Nasz dział badawczo-rozwojowy zatrudnia 42 pracowników, specjalistów branży weterynaryjnej, dietetyki i paszoznawstwa takich jak: technicy laboratoryjni, biolodzy, chemicy i lekarze weterynarii. Niemal wszystkie nasze produkty powstają w dwóch własnych wytwórniach zlokalizowanych na terenie Holandii Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Co przygotowali Państwo dla swoich klientów, zarówno tych z segmentu B2B jak i B2C z okazji Jubileuszu firmy? Danuta Zasada, BEAPHAR: Pomimo wszelkich trudności BEAPHAR nie obiera „drogi na skróty” i pragnie pozostać wierny naszej nadrzędnej zasadzie mającej na celu poprawę warunków życia zwierząt. Nasi klienci w tym roku dostają od naszej firmy ciekawe i atrakcyjne promocje. Wspieramy sprzedaż produktów łącząc je z produktami pokrewnymi. Dzięki temu klient może zakupić 2 produkty w atrakcyjnej cenie. Przygotowujemy elementy wspierające atrakcyjną prezentację naszych produktów, które zamierzamy już wkrótce zaprezentować. Kładziemy duży nacisk na profesjonalny przekaz informacji produktowej i fachowe poradnictwo. Wspieramy naszych klientów również informacyjnie poprzez ulotki, plakaty informatory i przede wszystkim szkolenia produktowe. Szeroki wachlarz porad dla

Danuta Zasada dyrektor Beaphar Polska Sp. z o.o. i Henk Daa właściciel Beaphar B.V. witają gości.

ostatecznego klienta regularnie udostępniamy na naszej stronie internetowej. Tam też można zapoznać się z opisem produktów oraz z ich zastosowaniem. Wspomagamy zwierzęta na „życiowym zakręcie”, wspierając fundacje dla zwierząt, między innymi fundację Projekt KOSMA „Pomagamy Psim Seniorom” , która sąsiaduje z nami w Redzie. Aktywnie wspieramy wybrane eventy, na których zwierzęta prezentują swe nadzwyczajne umiejętności i przywiązanie do opiekunów. W ostatnim czasie wsparliśmy zawody Ultra Flyball w Tczewie, z których relację zamieszczamy na naszych stronach. Regularnie uczestniczymy też w innych eventach, takich jak: zawody, wystawy, targi. Braliśmy też udział w Konferencji ZooBranży „Warsaw Animals Days” w Warszawie. Z imprez o zasięgu międzynarodowym regularnie uczestniczymy w targach w Norymberdze i Bolonii. Aktywni jesteśmy również w Internecie poprzez Socialmedia. Prowadzimy regularne badania rynkowe, których wyniki stanowią wytyczne dla wszystkich spółek narodowych w rozpo-

13


Wywiad

znawaniu i przewidywaniu zachowań, oczekiwań i preferencji rynku. W tym roku badania takie przeprowadziliśmy we Francji, Belgii, Holandii i Niemczech. Ciekawy projekt rozwijany jest ostatnio w Belgii, gdzie stwierdzono, iż 80% posiadaczy ogrodów jest również właścicielami psów. Powstały tam więc gabinety weterynaryjne przy dużych marketach ogrodniczych, oferujące fachowe porady i profesjonalną obsługę klientów ze zwierzętami, oferujące jednocześnie szeroką gamę produktów naszej marki. Odwiedziny u lekarzy weterynarii to z reguły specjalnie zaplanowane wizyty i często nie kojarzące się z przyjemnością. W tym przypadku drzwi automatycznie rozsuwane pomiędzy marketem ogrodowym a lekarzem weterynarii to jakby zlikwidowanie bariery/niechęci wizyty. Poza tym nie musi być ona zawsze nieprzyjemna, bo można otrzymać fachową obsługę/poradę dotyczącą zwierząt, jak też nabyć wszystkie niezbędne produk-

14

ty i narzędzia potrzebne do prowadzenia ogrodu. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Prosimy o uchylenie rąbka tajemnicy – jakie są Państwa plany na najbliższą przyszłość? Czym już wkrótce zaskoczy nas firma BEAPHAR? Danuta Zasada, BEAPHAR: Nieustannie prowadzone prace badawcze, innowacyjne pomysły i ciągłe ulepszanie istniejących już produktów, to działania bardzo istotne dla umacniania procesu rozwoju firmy jako całości. Tymczasem BEAPHAR POLSKA w bieżącym roku stawia sobie za cel zmienić postrzeganie naszej oferty, uporządkować asortyment w grupach produktowych (np. Dental, Calming, Cleaning, Vitamin, Snacks itd.), co z pewnością ułatwi pracę sprzedawcom, a klientom pomoże w dokonaniu właściwego wyboru, gdy staną przed półką sklepową. Oczywiście przy współudziale naszego działu R&D ciągle pracujemy nad nowościami. Część z zaplanowanych zmian dotyczy produktów wymagających rejestracji i dlatego tak trudno jest oszacować ramy czasowe dla tych projektów. W najbliższej przyszłości istotnych zmian można się spodziewać w ofercie produktów do utrzymania czystości i higieny środowiska (Cleaning) oraz

wśród produktów przeciwpasożytniczych. Jestem przekonana, że będziemy regularnie i sukcesywnie zaskakiwać rynek polski nowymi, innowacyjnymi rozwiązaniami. Nasz dalszy cel to umacnianie pozycji marki BEAPHAR. Wzmożona współpraca z naszymi partnerami handlowymi to priorytetowy cel, który będzie możliwy tylko dzięki zapewnieniu realizacji wszystkich wcześniej wspomnianych celów. Każdy z naszych partnerów handlowych jest inny i ma własny sprawdzony patent na sukces swojej firmy. Naszym zadaniem jest podążanie z naszymi klientami wspólnie tymi samymi drogami. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Czego należy życzyć Państwa firmie na kolejne 75 lat działalności? Danuta Zasada, BEAPHAR: Abyśmy mogli zaoferować jak najszerszą gamę produktów w odnowionym wizerunku i aby nasze propozycje były trafną odpowiedzią na to czego oczekują nasi partnerzy i klienci. Abyśmy tworzyli produkty nowoczesne, innowacyjne i bezpieczne, takie, które cieszyć się będą uznaniem profesjonalistów i zwykłych użytkowników. Aby procedury rejestracyjne nie były tak skomplikowane i uciążliwe i aby nie trwały tak długo. Abyśmy w zgodzie i symbiozie współpracowali z wszystkimi naszymi partnerami handlowymi i wielkimi, milowymi krokami podążyli we wspólnie obranym kierunku. Abyśmy jako zespół BEAPHAR POLSKA w korelacji z innymi krajami i naszą firmą matką w Raalte nadal współpracowali i sprawnie, wspólnie uzgadniali różne rozwiązania, tak jak to było do tej pory, krocząc zdecydowanie drogą technologicznego postępu we wszystkich dziedzinach naszej aktywności. Podsumowując, chcemy prężnie i dynamicznie podążać w kierunku obranego celu, sprawnie pokonując po drodze wszelkie zadania, zgodnie z podjętym planem, podobnie jak miało to miejsce we wcześniejszych latach. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: A zatem właśnie tego Państwu życzymy i dziękujemy za rozmowę.


SINCE 1942

FIPROtec® - 50 mg roztwór do nakrapiania dla kotów / 67 mg roztwór do nakrapiania dla małych psów / 134 mg roztwór do nakrapiania dla średnich psów / 268 mg roztwór do nakrapiania dla dużych psów / 402 mg roztwór do nakrapiania dla bardzo dużych psów Jedna pipeta o pojemności 0,5 ml / 0,67 ml / 1,34 ml / 2,68 ml / 4,02 ml roztworu zawiera: Fipronil 50,0 mg / 67,0 mg / 134,0 mg / 268,0 mg / 402,0 mg

Wskazania lecznicze: Do zwalczania i zapobiegania inwazji pcheł (Ctenocephalides felis) u psów / kotów oraz jako element strategii leczenia alergicznego pchlego zapalenia skóry, o ile zostało ono wcześniej zdiagnozowane przez lekarza weterynarii. Czas trwania ochrony przeciwko inwazjom pcheł u psów / kotów wynosi 5 tygodni. Do zwalczania inwazji kleszczy (Ixodes ricinus). Kleszcze (Ixodes ricinus) na zwierzęciu zostaną zabite w ciągu 48 godzin. Zastosowanie produktu nie chroni przed nową inwazją kleszczy. Produkt zabezpiecza przed inwazją nowych kleszczy (Dermacentor reticulatus, Rhipicephalus sanguineus) u psów od 7 dnia do 28 dnia po aplikacji produktu.

Przeciwwskazania: Ze względu na brak dostępnych danych produkt (Fiprotec 50 mg) nie powinien być stosowany u kotów poniżej 8 tygodnia życia i/lub o masie ciała poniżej 1 kg. Ze względu na brak dostępnych danych produkt (Fiprotec 67 mg / 134 mg /268 mg / 402 mg) nie powinien być stosowany u psów poniżej 8 tygodnia życia i/lub o masie ciała poniżej 2 kg. Nie stosować, w przypadku chorób (np. chorób układowych, gorączki …) lub u zwierząt w trakcie rekonwalescencji. Nie stosować u królików z powodu zagrożenia reakcjami niepożądanymi a nawet śmiercią. Nie stosować w przypadku nadwrażliwości na substancję, czynną lub na dowolną substancję pomocniczą.

Przedstawiciel podmiotu odpowiedzialnego w Polsce: Beaphar Polska Sp. z o.o. - 84-240 Reda; ul. Ogrodników


Wydarzenia

ZooWeekend I edycja – fotorelacja W dniach 27-28 maja 2017 r. Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach gościło pierwszą edycję nowej imprezy zoologicznej – ­ZooWeekend. W dużej, nowoczesnej sali przygotowano kilkadziesiąt stoisk z rozmaitymi atrakcjami dla wszystkich pasjonatów psów, kotów, gryzoni, królików, ryb akwariowych, gadów, a nawet motyli i mrówek. Można było zobaczyć ciekawe okazy, w tym rzadkie rasy kotów, kanarków i świnek morskich, piękne aranżacje akwarystyczne oraz zrobić sobie zdjęcie z ogromnym pytonem, sokołem lub sową. Organizator przygotował również liczne prelekcje i pokazy w tym dotyczące szkolenia psów. W pierwszej edycji ZooWeekenu wzięło udział wiele firm z branży zoologicznej, w t ym (w kolejności alfabetycznej): ­AQUAEL, AQUANETTA, BOZITA, CERTECH, DOLINA NOTECI, DRAPAKI RUFI, ­FARMINA, FISH 4 DOGS, GEMINUS, GREEN LEAF, ­JUWEL, KADAR, K9 THORN, LILETINK, LORD, OSSO DI CANE, PRO ­ANIMALS/­HUSSE, ­PUPIL FOOD, TROPHEUS ­TANGANIKA, ­TROPICAL i ­VITAKRAFT. Reprezentowanych było również wiele stowarzyszeń i organizacji skupiających pasjonatów z rozmaitych dziedzin zoologii.

16

Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem i przyciągnęła tłumy zwiedzających (ponad 8000 osób), którzy – równolegle – mieli możliwość obejrzenia Zoo w Chorzowie (za niewielką dopłatą do biletu) z której skorzystało prawie 900 zwiedzających. Magazyn ZooBranża był patronem medialnym ZooWeekendu. Zapraszamy do zapoznania się z fotorelacją z tej niezwykłej imprezy tutaj oraz na naszym profilu facebookowym, a także – w imieniu Organizatora – na kolejną edycję ZooWeekend która odbędzie się w Katowicach 9 i 10 czerwca 2018 roku!



Co nowego na rynku? Zmiany konstrukcyjne w zestawach AQUAEL GLOSSY WHITE AQUAEL wprowadził zmiany konstrukcyjne w zestawach GLOSSY skutkujące poprawą estetyki, funkcjonalności i bezpieczeństwa użytkowania. Zmiany te obejmują sposób wykonania tzw. ramki górnej stanowiącej pokrywę zbiornika. Dotychczasowe paski szkła, wklejane od wewnętrznej strony górnej krawędzi akwarium, zastąpił trwały i lekki panel aluminiowy. Zwiększa to bezpieczeństwo eksploatacji akwarium oraz obniża jego masę własną. Zmiana ta nie pociąga za sobą żadnych różnic w zewnętrznym wyglądzie zestawu w stosunku do jego poprzedniej wersji i jest widoczna dopiero po otwarciu jego pokrywy (np. podczas prac pielęgnacyjnych). Dokonano również zmiany w sposobie wykonania otworów w tylnej ściance zbiornika służących do wyprowadzenia rurek do filtra kanistrowego lub przewodów innych urządzeń (np. grzałki). Zamiast dotychczas stosowanych wycięć w kształcie litery „U” wprowadzono eliptyczne podłużne otwory wycięte w szkle. Zwiększa to estetykę zbiornika oraz, ze względu na mniejszą powierzchnię otworów, zapobiega ewentualnemu wyskakiwaniu ryb. Powyższe zmiany zostały wprowadzone we wszystkich zestawach GLOSSY WHITE począwszy od czerwca 2017 roku. www.­AQUAEL.pl

Zmiany w oświetleniu w zestawach AQUAEL CLASSIC 40! W maju 2017 roku nastąpiła zmiana oświetlenia w pokrywach zestawów akwariowych CLASSIC 40. Żarówki E27 o mocy 11 W zostały zastąpione nowoczesnymi, energooszczędnymi modułami LEDDY TUBE 8 W SUNNY. AQUAEL jest tym samym pierwszym z wiodących światowych producentów akcesoriów akwarystycznych, który całkowicie zastąpił w swoich wyrobach świetlówki i żarówki diodami LED. Dzięki temu nowe oświetlenie zużywa przeciętnie o połowę mniej energii niż poprzednie wersje, oszczędzając zarówno portfel akwarysty jak i środowisko naturalne. Co więcej, energooszczędne moduły LED zastosowane w produktach AQUAEL są zdecydowanie bardziej długowieczne niż tradycyjne świetlówki czy żarówki, co wiąże się z dodatkowymi oszczędnościami, mniejszą pracochłonnością oraz nie tak częstą koniecznością utylizacji zużytych źródeł światła. Zmiana oświetlenia w zestawach CLASSIC 40 dodatkowo znacząco ogranicza przegrzewanie wody w akwarium oraz powoduje bardziej równomierne oświetlenie zbiornika. Światło emitowane przez moduł SUNNY charakteryzuje się temperaturą barwową 6500 K (zbliżoną od światła słonecznego) i zapewnia bardzo dobre odwzorowanie barw ryb i roślin. Zmiana w oświetleniu obejmuje zestawy CLASSIC 40, CLASSIC BOX 40 oraz pokrywy CLASSIC 40 w wersji prostej i owalnej.

18

Argumenty sprzedaży: mniejsze zużycie energii = oszczędność kieszeni i środowiska długowieczność użytkowania (nawet do 10 lat) = brak konieczności częstej wymiany bardziej równomierne oświetlenie całego zbiornika światło zbliżone do dziennego = bardzo dobre odwzorowanie barw ryb i roślin.

www.­AQUAEL.pl


EMPIRE ADULT DELIGHT DIET NIEZWYKLE SMACZNA RECEPTURA BOGATA W NAJLEPSZEJ JAKOŚCI ŚWIEŻĄ DZICZYZNĘ ORAZ ŚWIEŻĄ WĄTRÓBKĘ Z DZIKA. ZAWIERA UNIKATOWĄ FORMUŁĘ OCZYSZCZAJĄCĄ ORGANIZM Z TOKSYN – αDETOX. To bezzbożowy, bezglutenowy, wysokomięsny i kompletny program żywieniowy dedykowany dla dorosłych kotów o szczególnie wybrednym smaku. Holistyczna receptura klasy Ultra Premium dostarcza zbilansowanej diety specyficznej dla mięsożernych kotów. Nasza autorska formuła αDETOX oparta o kompleks ziół oraz algi Chlorella oczyszcza organizm kota z niebezpiecznych toksyn oraz metali ciężkich. Komu polecać: wszystkim klientom, właścicielom kotów, które posiadają wyjątkowo wybredne podniebienia. Dzięki naszej unikatowej i autorskiej formule αDETOX doskonale sprawdza się dla wszystkich dorosłych kotów żyjących w miastach i narażonych na zanieczyszczone powietrze. ZAWARTOŚĆ/SKŁAD: zawartość składników mięsnych – 70% z czego: świeże składniki mięsne 62,9% (w tym świeża dziczyzna 56,8%, świeża wątróbka 43,2%,) suszone składniki mięsne 37,1% (w tym suszona kaczka 76,9%, suszona wołowina i wieprzowina 23,1%), zielony groszek, ziemniaki farmerskie, tłuszcz drobiowy, pulpa buraczana, jaja kurze, drożdże browarniane, siemię lniane, jabłka, substancje mineralne, inaktywowane drożdże Saccharomyces cerevisiae, tłoczony na zimno olej z łososia norweskiego, kompleks ziół (liście pokrzywy, liście mniszka lekarskiego, kwiaty rumianku, liście melisy, kwiaty lipy drobnolistnej), borówki, korzeń cykorii, Yucca Shidigera, słodkowodna alga Chlorella. Wielkość i rodzaj opakowania: 340 g i 5,4 kg Dystrybucja: Blue Gravity Sp. z o.o.

Argumenty sprzedaży: Holistyczna karma z bardzo dużą zawartością szlachetnych rodzajów świeżej dziczyzny i wątróbki z dzika Unikalna formuła αDETOX oparta o kompleks ziół oraz algi Chlorella oczyszcza organizm kota z niebezpiecznych toksyn oraz metali ciężkich Brak zbóż, które są wyjątkowo niepożądane dla kotów Bardzo estetyczne i innowacyjne opakowania Dedykowany Help Desk konsumencki i kliencki 222 500 600

EMPIRE STERILISED URINARY DIET WYSOKOMIĘSNA RECEPTURA DEDYKOWANA DLA DOROSŁYCH I STERYLIZOWANYCH KOTÓW. WSPOMAGA FUNKCJE UKŁADU MOCZOWEGO. ZAWIERA UNIKATOWĄ FORMUŁĘ OCZYSZCZAJĄCĄ ORGANIZM Z TOKSYN – αDETOX. To bezzbożowy, bezglutenowy, wysokomięsny i kompletny program żywieniowy dedykowany dla dorosłych i sterylizowanych kotów. Jego holistyczna receptura klasy Ultra Premium wspomaga kondycję układu moczowego. Unikatowa formuła αDETOX oparta o kompleks ziół oraz algi Chlorella oczyszcza organizm kota z niebezpiecznych toksyn oraz metali ciężkich. Komu polecać: wszystkim klientom, właścicielom kotów po sterylizacji, które potrzebują specyficznej diety pozwalającej utrzymać układ moczowy w doskonałej formie. ZAWARTOŚĆ/SKŁAD: zawartość składników mięsnych – 67,5% z czego: świeże składniki mięsne 40,7% (w tym świeży kurczak 100%) suszone składniki mięsne 59,3% (w tym suszony kurczak 75%, suszony indyk 15%, suszona wątróbka 10%), ziemniaki, zielony groszek, pulpa buraczana, tłuszcz drobiowy, lucerna, jabłka, jaja kurze, drożdże piwne, inaktywowane drożdże Saccharomyces cerevisiae, siemię lniane, czarna porzeczka, kompleks ziół (liście pokrzywy, liście mniszka lekarskiego, kwiaty rumianku, liście melisy, kwiaty lipy drobnolistnej), olej tłoczony na zimno, łosoś norweski, korzeń cykorii, ostropest, słodkowodne algi Chlorella, Yucca Shidigera, kompleks naturalnych przeciwutleniaczy dla odnowy komórek. Wielkość i rodzaj opakowania: 340 g i 5,4 kg Dystrybucja: Blue Gravity Sp. z o.o.

Argumenty sprzedaży: Holistyczna karma z bardzo dużą zawartością świeżego i niezwykle delikatnego mięsa z piersi kurcząt oraz indyka, specjalnie wyselekcjonowanego dla kotów po sterylizacji Unikalna formuła αDETOX oparta o kompleks ziół oraz algi Chlorella oczyszcza organizm kota z niebezpiecznych toksyn oraz metali ciężkich Brak zbóż, które są wyjątkowo niepożądane dla kotów Bardzo estetyczne i innowacyjne opakowania Dedykowany Help Desk konsumencki i kliencki 222 500 600

19


Co nowego na rynku? EMPIRE HAIRBALL CONTROL DIET WYSOKOMIĘSNA, CODZIENNA DIETA DEDYKOWANA SPECJALNIE DLA DŁUGOWŁOSYCH KOTÓW. POBUDZA NATURALNE USUWANIE KUL WŁOSOWYCH ORAZ OGRANICZA ICH POWSTAWANIE W PRZEWODZIE POKARMOWYM KOTA. ANTI HAIRBALL DIET to bezzbożowy, wysokomięsny i kompletny program żywieniowy dedykowany specjalnie dla długowłosych kotów. Jego holistyczna receptura klasy Ultra Premium wspomaga kondycję okrywy włosowej dzięki czemu sierść wygląda zdrowo i pięknie. Formuła ANTI HAIRBALL zawiera składniki, które wspomagają przesuwanie kłaczków wzdłuż jelit, zmniejszając tym samym dyskomfort kota. Formuła ANTI HAIRBALL zmniejsza gromadzenie się kłębków sierści nawet o 70%. Komu polecać: wszystkim klientom, właścicielom kotów z długim włosem, które mają naturalne skłonności do problemów z tworzeniem się i usuwaniem kul włosowych z przewodu pokarmowego. ZAWARTOŚĆ/SKŁAD: zawartość składników mięsnych – 80% z czego: świeże składniki mięsne 62,5% (świeża wołowina i wątróbka wołowa 100%) suszone składniki mięsne 37,5% (w tym suszona wołowina 43,3%, suszony kurczak 43,3%, suszona wątróbka 13,3%), ziemniaki, zielony groszek , tłuszcz drobiowy, pulpa buraczana, naturalne włókno, jaja kurze, siemię lniane, drożdże browarniane, inaktywowane drożdże Saccharomyces cerevisiae, tłoczony na zimno olej z łososia norweskiego, kompleks ziół (liście pokrzywy, mniszek lekarski, kwiaty rumianku, liście melisy, kwiaty lipy drobnolistnej), jabłka, substancje mineralne, algi morskie Schyzochitrium lamacinum, korzeń cykorii, Yucca Shidigera. Wielkość i rodzaj opakowania: 340 g i 5,4 kg Dystrybucja: Blue Gravity Sp. z o.o.

Argumenty sprzedaży: Holistyczna karma z bardzo dużą zawartością szlachetnych rodzajów świeżego mięsa Specjalna receptura zapobiegająca zmniejsza gromadzenie się kłębków włosowych o 70% Unikalna i autorska formuła VITALITY która gwarantuje dłuższe pełne witalności życie dla kotów karmionych naszymi produktami Brak zbóż, które są wyjątkowo niepożądane dla kotów Bardzo estetyczne i innowacyjne opakowania Dedykowany Help Desk konsumencki i kliencki 222 500 600

Happy Snack – przysmaki dla psów Wyjątkowe przysmaki w trzech różnych wariantach dla psów: w formie plastrów mięsa z kurczaka, plastrów mięsa z kaczki i w formie pałek drobiowych. Wysoka zawartość białka, naturalny i nadzwyczaj silny aromat oraz wyjątkowy smak przypadną do gustu wszystkim psom. Produkt sprawdzi się w roli zwykłych przysmaków, może też być wspaniałą nagrodą podczas tresury, zabawy oraz w okresie adaptacji. www.beaphar.pl

Happy Snack – rarytasy dla kotów To nadzwyczaj smaczne, aromatyczne przysmaki w postaci niewielkich kwadratowych kawałków. Rarytasy Happy Snack dostępne są dla kotów w trzech ulubionych smakach: kurczaka, kaczki i tuńczyka. Produkt przeznaczony jest dla kotów oraz kociąt od 3. miesiąca życia. Przysmak o tak wyśmienitym smaku przypadnie do gustu każdemu kociakowi, nawet temu najbardziej wybrednemu i wymagającemu. www.beaphar.pl

20


ORIJEN Fit&Trim dla Psa ORIJEN Fit&Trim jest nową linią Biologicznie Odpowiedniego Jedzenia dla dorosłych psów wszystkich ras. ORIJEN Fit&Trim – zwany też asystentem wagi, szczególnie polecany dla psów otyłych. W tej formule jedzenia znajdziecie bogactwo świeżych regionalnych składników, których aż 85% stanowi mięso. ORIJEN Fit&Trim to: Aż 85% składników mięsnych pochodzących od zwierząt, zaklasyfikowanych jako zdatne do spożycia przez ludzi 2/3 mięsa jest świeża, a 1/3 delikatnie dehydratyzowana Różnorodność mięs, opata jest o proporcje ­WholePrey™ – naturalne źródło związków mineralnych L-karnityna w składzie, która wpływa na spalanie tkanki tłuszczowej Brak zbóż, gwarantuje zmniejszoną zawartość węglowodanów

Bogactwo owoców i warzyw będących źródłem błonnika wspomagającego trawienie Wszystkie składniki ORIJEN ­Fit&Trim pochodzą od naszych sprawdzonych i zaufanych dostawców

To ORIJEN Fit&Trim CAT doceniany również przez właścicieli kotów, szczególnie tych po kastracji. Sugerowana cena detaliczna: 340 g − 21 zł, 2 kg − 101 zł, 6 kg − 193 zł, 11,4 kg − 331 zł. Dystrybucja: Acana Polska www.acana.com.pl oraz w sklepie sklep.acana.com.pl

Ciastka MEAT HIT 110 g Zdrowe ciastka dla psa to nie mit, tylko MEAT HIT! Nasze bezbożowe ciastka prosto z pieca dla psów MEAT HIT powstają ze staranne wyselekcjonowanych świeżych składników. Wypiekane w piecu ciastka, przepełnione są mięsem i z pewnością ucieszą każdego psiaka. Doskonałe jako nagroda w czasie długich spacerów i intensywnych psich treningów – MEAT HIT to Vigor dla Twojego pupila. MEAT HIT 110 g jest idealnym przysmakiem dla każdego aktywnego psa, a ze względu na wielkość, szczególnie dedykowany dla psów małych ras w każdym wieku. Atutem MEAT HIT 110 g jest ich wielkość – można zabrać je ze sobą na spacer, podobnie jak to etui na woreczki na psie odchody Earth Rated. Sugerowana cena detaliczna: 110 g – 11,99 zł.

Dlaczego MEAT HIT 110 g? Bogaty w mięso skład W odróżnieniu od innych ciastek dla psów, nie ma dodatku zbóż, nie tuczy Proces wypiekania OVEN BAKED podkreśla smakowitość naszych ciastek i pozwala zachować niezbędne składniki odżywcze Dodatek chondroityny i glukozaminy wspierają sprawność aparatu ruchowego aktywnego psa Bez sztucznych barwników, polepszaczy smaku i chemicznych konserwantów Ze względu na swoją wielkość są idealne dla psów małych ras Zmieszczą się nawet w najmniejszych woreczkach na przysmaki więc sprawdzą się na spacerach i jako nagroda treningowa

Dystrybucja: Acana Polska www.acana.com.pl oraz w sklepie sklep.acana.com.pl

21


Co nowego na rynku? Riverwood Karma z Reniferem i Jeleniem oraz Królikiem dla dorosłych psów Riverwood Karma z Reniferem i Jeleniem oraz Królikiem dla dorosłych psów to karma pełnoporcjowa bezzbożowa i niezawierająca ziemniaków. Jej receptura zawiera 65% protein pochodzenia zwierzęcego oraz stanowi idealną kombinację niezbędnego błonnika, minerałów oraz witamin dla Twojego psa. Jest doskonałym wyborem jako kompletna karma dla psów dorosłych wszystkich ras. Argumenty sprzedaży: hypoalergiczna – trzy źródła białka zwierzęcego są hypoalergiczne i zapobiegają powstaniu alergii lub nietolerancji pokarmowej. wysoka przyswajalność oraz metabolizm – świeże produkty oraz oparta na mięsie. Zawiera witaminy B3 i błonnik, który wspomaga zdrową przemianę materii. odporność – witaminy A, C, E, beta karoten oraz nagietek zawierają funkcjonalne składniki odżywcze, wspomagające odporność. Skład: renifer (26%), jeleń (15%), żółty groszek (14%), skrobia z groszku żółtego (15%), tłuszcz drobiowy (konserwowany mieszanką tokoferoli, 8%), suszona pulpa jabłkowa (7%), dzik (5%), białko grochu (5%), hydrolizowane białko (2%), szpinak (1%), olej z wiesiołka (0,5%), marchew (0,5%), siarczan glukozaminy (220 mg/kg), mannooligosacharydy (150 mg/kg), siarczan chondroityny (130 mg/kg), fruktooligosacharydy (100 mg/kg), Juka (Yucca schidigera) (90 mg/kg), nagietek lekarski (80 mg/kg), pokrzywa (80 mg/kg), spirulina (35 mg/kg), kurkuma (30 mg/kg), pulpa cytrusowa (30 mg/kg), żurawina (30 mg/kg), rumianek (25 ­mg­/­kg), cynamon (25 mg/kg). Dostępne opakowania: 2 i 12 kg

www.riverwood.nl

Karma PrimaDog dla dorosłych psów jagnięcina & ziemniaki Kompletna sucha karma jakości superpremium dla dorosłych psów wszystkich ras. Skomponowana specjalnie dla tych z wrażliwym przewodem pokarmowym, skłonnością do alergii i nietolerancją pokarmową. Krokiety średniego rozmiaru sprawiają, że jest to karma wygodna szczególnie dla hodowców i właścicieli psów różnych ras. Wysoce przyswajalna jagnięcina jest w tej pysznej recepturze hypoalergicznym źródłem białka. Psy są naturalnym mięsożercami, jagnięcina jest więc głównym składnikiem tej karmy. Zamiast zbóż zastosowano łatwo przyswajalną mieszankę ziemniaków, jabłek i kukurydzy jako źródło węglowodanów. Receptura zawiera również skandynawskie zioła i jagody wspomagające trawienie i będące źródłem antyoksydantów. Dodatek naturalnego ekstraktu z juki Schidigera wspomaga procesy przeciwzapalne w ścięgnach i chrząstce stawowej oraz zapobiega brzydkiemu zapachowi odchodów. MOS i FOS wspomaga w jelitach rozwój dobrych bakterii ułatwiających trawienie. www.prima.dog

22


U Milki – ręcznie plecione akcesoria dla zwierząt Splatam wzory, łączę barwy tworząc rzeczy wyjątkowe i unikatowe. Takie mniejsze i większe umilacze dla Ciebie i Twojego pupila. Dlaczego wyjątkowe? Ponieważ to Ty decydujesz jakie wybierasz sploty, kolory i sposoby zakończenia. Zamawiając masz pewność, że Twój czworonożny przyjaciel będzie miał na sobie rzecz jedyną w swym rodzaju. Unikatowe, bo robione w 100% ręcznie. Smycze, obroże, szelki, kantary, posłania i wiele innych akcesoriów dla Ciebie i Twojego zwierzaka powstaje z materiałów, które są nowością na rynku artykułów dla zwierząt. Linki z których powstają plecionki to paracord tzw. linka spadochronowa. Produkt, który ma niezwykłą wytrzymałość, nie rozciąga się, kolory nie zmieniają się pod wpływem światła, szybko schnie i łatwo czyści. Ich ogromnym atutem są nieograniczone możliwości w łączeniu barw i wzorów. Zapraszam do odwiedzenia strony: umilki.pl

TROPIFIT PREMIUM PLUS Nowa linia pokarmów dla małych zwierząt towarzyszących, umożliwiająca ich żywienie zgodne z naturalnym. Pokarmy Tropifit ­Premium Plus to wysokiej jakości granulaty zawierające owoce i ziarna, dodatek suszonych warzyw, owoców oraz pełnych aromatu ziół. W skład linii Tropifit Premium Plus wchodzi pięć produktów: CAVIA (dla kawii domowych), HAMSTER (dla chomików), RABBIT ADULT (dla dorosłych królików), RABBIT JUNIOR (dla młodych królików), RAT (dla szczurków). TROPICAL – Tadeusz Ogrodnik, ul. Opolska 25, 41-507 Chorzów www.tropifit.pl

Nowe produkty TROPICAL Soft Line Miękkie granulaty, wysoka hydrostabilność, doskonała przyswajalność i bogactwo składników odżywczych – to unikalne cechy innowacyjnych pokarmów akwarystycznych Linii Soft. Oferta produktowa powiększyła się o kilka nowości: ASIA size S i ASIA size M (dla wszystkożernych i mięsożernych ryb z Azji) oraz BETTA (dla bojowników i innych niewielkich gatunków błędnikowców). TROPICAL – Tadeusz Ogrodnik, ul. Opolska 25, 41-507 Chorzów www.tropical.pl, www.tropical-soft.pl

Linia TropiDog Premium TropiDog Premium to wysokiej jakości karmy dla psów o znakomicie zbilansowanej recepturze, dostępne w przystępnej cenie. Linia szybko się powiększa, oferując pokarmy zarówno dla psów dorosłych, jak i szczeniąt, w atrakcyjnych smakach: z jagnięciną, z indykiem, z wołowiną oraz z kaczką. Produkty dostępne są w workach o pojemności: 2,5 kg, 8 kg i 15 kg. TROPICAL – Tadeusz Ogrodnik, ul. Opolska 25, 41-507 Chorzów www.tropidog.pl

23


Co nowego na rynku? LAGA – płatki wysokobiałkowe dla ryb akwariowych Płatki wysokobiałkowe – karma w postaci płatków na bazie krylu pacyficznego o podwyższonej zawartości białka (49%) dla wszystkożernych ryb akwariowych. Dodana przez nas stabilizowana witamina C wzmaga siły witalne oraz znacząco wpływa na odporność. Opakowanie: 50 g, sugerowana cena detaliczna 19,99 zł. www.lagapremium.pl e-mail: biuro@lagapremium.pl, tel. +48 530 325 248

LAGA – tabletki ze spiruliną dla ryb akwariowych Tabletki ze spiruliną 10% – roślinna karma przeznaczona dla ryb roślinożernych oraz jako pokarm uzupełniający dla pozostałych. Produkt wykonujemy bez obróbki termicznej co sprawia, że zachowuje 100% wartości odżywczych. Opakowanie: 29 g (40 tabletek), sugerowana cena detaliczna 15,99 zł. www.lagapremium.pl e-mail: biuro@lagapremium.pl, tel. +48 530 325 248

Transportery Hilton Smart Pets Nowoczesne transportery dla małych psów, kotów i innych zwierząt domowych: dostępne dwa wzory (wym. 51x34,5x33 cm i 50x33x31 cm) w każdym wzorze wybór wśród czterech modnych­wersji kolorystycznych specjalnie zaprojektowane otwory, zapewniają optymalną wentylację solidne i wytrzymałe zapięcia przezroczyste drzwiczki otwierane do góry wyprofilowana rączka doskonale „leży w dłoni” dla kotów i małych psów www.zoo-factory.pl

Nowa seria zabawek – Hilton Smart Dog Aqua Line Linia eleganckich i funkcjonalnych zabawek dla psów: dostępnych 6 wzorów pluszowe zabawki wraz z piłką z wytrzymałej gumy termoplastycznej średnica piłki: 8 cm wypustki umieszczone na piłce delikatnie masują dziąsła psa i pomagają w usunięciu kamienia nazębnego mogą służyć również jako przeciągacz www.zoo-factory.pl

24


CERTYFIKAT JAKOŚCI Karma dla psa bogata w jagnięcinę

Purina Pro Plan

OPTI DIGEST MEDIUM ADULT SENSITIVE DIGESTION Producent Nestle Purina za lekkostrawność, dodatek prebiotyków oraz specjalne składniki żywieniowe wspierające procesy trawienia u psów. Pro Plan Opti Digest Medium Adult to sucha karma przeznaczona dla dorosłych psów średnich ras o wrażliwym układzie pokarmowym. Dzięki zawartości prebiotyków wspierających równowagę mikroflory jelitowej, karma wspomaga zdrowe procesy trawienia u dorosłych psów. PRO PLAN Medium Adult z formułą OPTIDIGEST to pokarm o klinicznie udowodnionych korzyściach, który dostarczy Twojemu psu niezbędnych składników i pomoże w utrzymaniu jego zdrowego układu trawiennego. Składniki: jagnięcina (19%), kukurydza, odwodnione białko drobiowe, grys kukurydziany, ryż (8%), tłuszcz zwierzęcy, suszona pulpa buraczana, mączka sojowa, digest, glutenowa mączka kukurydziana, suszone jajo, składniki mineralne, olej rybi. Składniki analityczne: białko – 26,0%, oleje i tłuszcze surowe – 16,0%, popiół surowy – 7,5%, włókno surowe – 2,5%.

WARSZAWA – CZERWIEC 2017

– wyróżniamy produkty godne polecenia!


Wywiad

PET FOOD CONSULTING POLAND

DOSTARCZAMY NAJLEPSZÑ JAKOÂå! Sukces sklepu zależy w dużym stopniu od odpowiednio skonfigurowanej oferty. Specjalistyczne sklepy zoologiczne, by osiągać jeszcze lepsze wyniki sprzedaży, wykorzystują technikę up-selling, czyli skuteczne oferowanie wyrobów droższych, ale lepszych jakościowo zamiast tych tańszych i o niższych walorach użytkowych. Doskonale rozumie to firma PET FOOD CONSULTING POLAND, dystrybutor znanych i lubianych przez klientów karm dla psów i kotów marki PLANET PET. Dlatego w ostatnim czasie oferowane przez nią linie pokarmów premium i superpremium zostaną uzupełnione zupełnie nową na polskim rynku linią wyrobów ultrapremium, przeznaczonych dla najbardziej wymagających klientów. Jakie znaczenie ma obecnie dla kupującego jakość produktu? Czym kieruje się współczesny klient i jak najłatwiej przekonać go do zakupu? Na te i inne pytania odpowiada Pan Piotr Makuch, Dyrektor Generalny PFC Poland. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Panie Piotrze, podczas Targów Warsaw Animals Days na Państwa stoisku miała miejsce premiera nowych linii karm dla psów PrimaDog i Riverwood. Proszę o nich opowiedzieć. Piotr Makuch, PFC Poland: Targi Animals Days to była dla nas przełomowa impreza w 2017 roku. Okazała się idealnym miejscem do zaprezentowania naszych nowości produktowych. Produkty marki PrimaDog plasują się na nieco wyższej półce cenowej w stosunku do Planet Pet Society. Pokarmy te, tak jak Planet Pet Society, są wolne od glutenu. Zawartość mięsa jest jednak wyższa, a w miejsce ryżu oferujemy ziemniaki. Marka ­Riverwood jest naturalnie ulokowana w najwyższej półce cenowej, jednak w ślad za ceną idzie jakość. W pokarmach aż 65% składu stanowią aminokwasy zwierzęce, pochodzące z wyselekcjonowanych gatunków zwierząt takich jak renifer, jeleń, jagnięcina, królik, bażant, dzik, kaczka, jak również łosoś, biała ryba i śledź. Pozostałe składniki to mieszanka funkcjonalnych warzyw, owoców oraz ziół. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Co zdecydowało, że postanowili Państwo rozszerzyć portfolio oferowanych przez siebie produktów o wyroby właśnie tych firm?

26

Piotr Makuch, PFC Poland: Filozofia naszej firmy zawsze była taka, żeby oferować produkty o optymalnym stosunku ceny do jakości. W ten sposób jesteśmy w stanie zaspokoić potrzeby każdego klienta, niezależnie od jego portfela. W tym momencie nasze portfolio zyskało dwie świetne marki produktów i w ten sposób możemy trafiać w upodobania niemal wszystkich klientów rynku zoologicznego. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Jakie kryteria musi spełniać karma, aby można było zaliczyć ją do kategorii „ultrapremium”? Jakie korzyści dla klienta i jego pupila z tego wynikają? Piotr Makuch, PFC Poland: Psy są z natury mięsożercami i największy pożytek czerpią ze składników, a konkretnie aminokwasów pochodzenia zwierzęcego. Tych jest w oferowanej przez nas karmie aż 65% i pochodzą z wyselekcjonowanych gatunków zwierząt, które żyją dziko w naturze. W karmie brak jest jakichkolwiek zbóż, ziemniaków, glutenu oraz polepszaczy smaku, czy sztucznych konserwantów. Oprócz składników pochodzenia mięsnego pozostałe 35% składników karmy, stanowią funkcjonalne warzywa, owoce i zioła. Jest to o tyle istotne, że nie są to tzw. puste wypełniacze, które nie niosą w sobie żadnych wartości odżywczych dla naszego czworonoga. I na przy-


kład takie małe warzywo jak zielony groszek, dostarcza witamin B1, B2, B3, B6, B11 oraz E, jest źródłem takich pierwiastków jak fosfor, cynk, magnez, miedź oraz żelazo. Tak jak szpinak, groszek również zawiera tryptofan, aminokwas który jest przetwarzany w serotoninę (która odpowiada za zespół zachowań). Inne warzywa i owoce, które znalazły się w składzie to marchew, żurawina, jabłko, cytryna i wspomniany wcześniej szpinak. Korzyści jest znacznie więcej, ponieważ skład uzupełnia bogata mieszanka funkcjonalnych ziół. Występują w niej: nagietek lekarski, rumianek, olej z wiesiołka, cynamon, jukka Schidigera, kurkuma oraz pokrzywa. Pełnią one razem i z osobna szereg pozytywnych funkcji takich, jak: właściwości przeciwzapalne, korzystny wpływ na układ nerwowy, pokarmowy, trawienny, odpornościowy. Nie zabrakło również spiruliny, która działa bardzo korzystnie na sierść psa. Stanowi źródło białka oraz niezbędnych aminokwasów oraz jest bogata w witaminę B, D, E, K, żelazo, magnez oraz chrom. To wszystko sprawia, że Riverwood, to marka, która zdecydowanie plasuje się w czołówce pokarmów dostępnych na rynku. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Jakie znaczenie ma obecnie dla klienta ostatecznego jakość oferowanych karm i jak najłatwiej wykorzystać tę wiedzę do ich skutecznej sprzedaży? Piotr Makuch, PFC Poland: W ostatnich latach można zaobserwować dwa zjawiska w zoologii. Pierwszym jest humanizacja zwierząt, przez co należy rozumieć, że właściciele traktują swoich pupili, w sposób jak sami chcieliby być traktowani, zwracając przy tym ogromną uwagę na składy pokarmów, które są serwowane czworonogom. Zjawisku temu towarzyszy poprawa warunków ekonomicznych, która sprawia, że właściciele zwierząt domowych, przeznaczają na ich utrzymanie coraz większą część budżetu domowego. Te zjawiska powodują, że klienci specjalistycznych sklepów zoologicznych, poszukują w nich najlepszej jakości produktów. Na skuteczną sprzedaż składa się wiele czynników. Począwszy od bogatej wiedzy sprzedawców, poprzez ekspozycję towaru, jak również dostępność materiałów informacyjnych, czy też próbek produktów w sklepach. Jako firma oferujemy pełne wsparcie w tym zakresie zaczynając od szkoleń dla personelu, kończąc na animacjach prowadzonych w sklepach zoologicznych. To wszystko przyczynia się do tego, że sklepy z którymi współpracujemy, odnoszą sukcesy w sprzedaży, a my wraz z nimi. Jest to dla nas istotą prowadzenia biznesu. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Wiele sklepów zoologicznych, zwłaszcza tych zlokalizowanych poza ruchliwymi centrami handlowymi w dużych miastach, waha się wprowadzić do swojej oferty droższe karmy z najwyższej półki jakościowej w obawie, że nie znajdą one dostatecznej liczby nabywców. Jak rozwiałby Pan te obawy? Piotr Makuch, PFC Poland: Lokalizacja jest oczywiście bardzo ważna w przypadku prowadzenia sklepu zoologicznego, czy też każdego innego punktu handlowego. Natomiast równie ważny jest odpowiednio dobrany asortyment produktów oraz wiedza osób stojących za ladami sklepów. Sklepy specjalistyczne w zoologii muszą odróżniać się w ten sposób od tych, które sprzedają produkty zoologiczne w tzw. kanale nowoczesnym. Zachęcam do kontaktu z naszą firmą, umówienie spotkania z jednym z naszych Przedstawicieli, którzy dostarczą odpowiednich rozwiązań dla właścicieli każdego sklepu. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Państwa firma nieustannie się rozwija i dopasowuje swoją ofertę do rosnących oczekiwań klientów. Czym jeszcze zamierzają Państwo zaskoczyć ich w najbliższym czasie? Piotr Makuch, PFC Poland: Rzeczywiście nie zwalniamy tempa i w najbliższym czasie będziemy rozszerzać ofertę o wysokiej jakości mokre pokarmy dla kotów. Ich premiera nastąpi na targach zoologicznych Pet Fair w dniach 15-17 września w Hali Expo Łodzi. Zapraszamy gorąco właścicieli sklepów, będzie to doskonała okazja, żeby poznać produkty na żywo, oraz porozmawiać o indywidualnych rozwiązaniach, jakie nasza firma może dostarczyć dla nich, żeby poprawić funkcjonowanie ich sklepu. Paweł Zarzyński, ZooBranża: Dziękuję za rozmowę. Kontakt: Łukasz Kieszkowski, Regionalny Dyrektor Sprzedaży tel.: 603 772 999, e-mail: l.kieszkowski@planetpet.pl

"Sklepy z którymi współpracujemy, odnoszą sukcesy w sprzedaży, a my wraz z nimi. Jest to dla nas istotą prowadzenia biznesu"

Piotr Makuch Dyrektor Generalny PFC Poland


Poradnik handlowca

Manipulacja

czy wywieranie wpływu? dr inż. Paweł Zarzyński Manipulacja to słowo, które ma zdecydowanie pejoratywny wydźwięk i chyba każdemu kojarzy się z czymś nie do końca uczciwym. Czy jednak faktycznie tak jest? Gdy bliżej przyjrzymy się temu zagadnieniu łatwo odkryjemy, że posługujemy się manipulacją na co dzień i praktycznie w każdej sytuacji. W rzeczywistości bowiem manipulacja jest niczym innym jak umiejętnym i ukierunkowanym wywieraniem wpływu na drugą osobę. A zatem zdolność do manipulacji jest niezbędną cechą każdego dobrego sprzedawcy. I naprawdę nie ma w tym nic złego.

28


Samo słowo „manipulacja” pochodzi z języka łacińskiego od manipulatio, co można przetłumaczyć jako „manewr”, ale też „fortel” lub „podstęp”. To po prostu umiejętność takiego oddziaływania na drugą osobę, aby nakłonić ją do zmiany zdania, np. (w handlu) do zakupu tego a nie innego towaru. I to właśnie w handlu mamy do czynienia z manipulacją praktycznie na każdym z jego etapów.

Marketing = manipulacja?

sionym jeszcze z jaskini odruchem – najpierw zawsze zerka w lewo (czy nie czai się tam jakieś zagrożenie). A zasada najlepszej półki? To już manipulacja w najczystszej postaci. Towary, na sprzedaży których najbardziej nam zależy stawiamy wszak tak, gdzie leniwy klient najchętniej sięga, a więc mniej więcej na wysokości od jego bioder do oczu. Doświadczeni merchandisingowcy idą nawet dalej dzieląc produkty (a raczej ich kategorie) na „męskie” i „żeńskie” (w zależności od tego, jaka płeć częściej je kupuje). Udowodniono bowiem, że panowie najbardziej lubią sięgać po towar leżący mniej więcej na wysokości ich barków, a panie – na poziomie bioder. Umieszczając więc tani pokarm dla zwierząt na niewygodnej, najniższej półce, a najdroższy tuż „pod nosem” klienta bardzo skutecznie nim manipulujemy i to bez konieczności wypowiadania nawet jednego słowa.

W zasadzie cały proces marketingowy mający wspomagać sprzedaż danego produktu to jedna wielka manipulacja. Wszystko zaczyna się już na etapie projektowania. Współcześni inżynierowie czy konstruktorzy muszą bowiem myśleć nie tylko o funkcjonalności swojego przyszłego dzieła, ale i o tym, jak najskuteczniej będzie można je sprzedać. Elementem ukrytej manipulacji jest Samo słowo „manipulacja” pochodzi z języka łacińskiewięc kształt, kolor czy go od manipulatio, co można przetłumaczyć jako „mainne, z pozoru nieistotne cechy jakie on posianewr”, ale też „fortel” lub „podstęp”. To po prostu umieda. Niezmiernie ważny jętność takiego oddziaływania na drugą osobę, aby jest wygląd opakowania, a także jego wielkość. nakłonić ją do zmiany zdania, np. (w handlu) do zakupu Przykład? Proszę bardzo: tego a nie innego towaru. kremy lub perfumy. Producenci tak projektują ich opakowania, aby miRównież sam układ sklepu stanowi formę kroskopijna porcja kosmetyku wydawała się kupującemu (czy częściej: kupującej) jak naj- manipulacji klienta. Najlepiej, jeśli zaprojekwiększa, a więc najbardziej „korzystna zakupo- towany jest w taki sposób, aby kupujący jak wo” w stosunku do ceny. Służą temu masywne najdłużej w nim przebywał i jak najwięcej się słoiczki i jeszcze większe pudełka. Podobnie przemieszczał. Osiągnąć można to na wierzecz ma się np. w przypadku soków w karto- le sposobów, ot, choćby ustawiając wyroby nikach. Wielu producentów powiększa karton komplementarne w różnych częściach sklepu. kusząc przy tym promocją typu „50% więcej”. Gdyby „wszystko dla królika” znajdowało się Tyle, że nie o samą promocję tutaj chodzi, ale na jednym regale, to właściciel tego zwierzaka o to, żeby większy karton wyróżniał się z dale- z miejsca by do niego podchodził, kupował to ka na półce spośród produktów konkurencyj- co jest mu potrzebne i natychmiast udawał się do kasy. A jeśli pokarm jest w jednym miejscu, nych i przyciągał wzrok klientów. Na swoistej manipulacji zachowaniami kon- podłoże w innym, a sianko jeszcze gdzie indziej sumentów opiera się też cały merchandising. U jego podstawy leży bowiem umiejętność przewidywania, jak zachowa się statystyczny Na swoistej manipulacji zaklient i takiego rozlokowania i wyeksponochowaniami konsumentów wania towarów, aby owo „statystyczne” (czyli najbardziej przewidywalne) zachowanie zaopiera się cały merchandising. pewniło nam największe zyski. To trochę jak U jego podstawy leży bowiem z zakładami bukmacherskimi (bukmacher tak ustawia wysokości zakładów, aby najwięcej zaumiejętność przewidywania, robić przy najbardziej prawdopodobnym rozjak zachowa się statystyczny wiązaniu). Doskonale ilustrują to podstawoklient i takiego rozlokowania we zasady merchandisingu. Dlaczego towary na sprzedaży których zależy nam najbardziej i wyeksponowania towarów, powinniśmy lokować po lewej stronie ciągu aby owo „statystyczne” (czykomunikacyjnego, a zwłaszcza tuż przy wejściu do sklepu? Bo statystyczny klient jest prali najbardziej przewidywalne) woręczny i swoją lewą stronę postrzega jako zachowanie zapewniło nam słabszą i gorzej chronioną. Dlatego – wynie-

największe zyski.

29


Poradnik handlowca Sam układ sklepu również stanowi formę manipulacji klienta. Najlepiej, jeśli zaprojektowany jest w taki sposób, aby kupujący jak najdłużej w nim przebywał i jak najwięcej się przemieszczał. Osiągnąć można to na wiele sposobów. to – siłą rzeczy – musi się trochę nachodzić. Spędzi tym samym w sklepie więcej czasu i więcej zobaczy, a to oznacza, że do jego koszyka mogą powędrować dodatkowe produkty, które w międzyczasie wpadły mu w oko. Zaawansowaną formą manipulacji klientem stosowaną powszechnie w marketach na którą często dajemy się wszyscy „nabierać” jest cykliczna rotacja towarów, a nawet całych działów na półkach sklepu. W miejscu, gdzie jeszcze wczoraj stało piwo, dzisiaj leżą słodycze albo chemia domowa. W rezultacie doskonale znający układ sklepu klient traci orientację, gubi się i zaczyna szukać potrzebnych mu produktów. A po drodze kupi o wiele więcej niż zamierzał.

Manipulacja cenowa Wspaniałym przykładem manipulacji jest taktyka ustalania cen. Spece od sprzedaży już dawno odkryli, że wystarczy odpowiednio je przedstawić, aby sprzedaż – sama z siebie – znacząco wzrosła. Typowy przykład: tzw. ceny psychologiczne, czyli np. 1,99 zł zamiast 2 zł. W praktyce to niemal to samo, ale badania wykazały, że zmiana o jeden grosz (z 2 zł na 1,99 zł) zwiększa sprzedaż przeciętnie o 30-35%. Z czego to wynika? Otóż jak już wspomnieliśmy praworęczny

Wspaniałym przykładem manipulacji jest taktyka ustalania cen. Spece od sprzedaży już dawno odkryli, że wystarczy odpowiednio je przedstawić, aby sprzedaż – sama z siebie – znacząco wzrosła.

30

człowiek zawsze najpierw odruchowo zerka w lewo. Stąd wziął się fakt, że w większości języków europejskich czytamy pismo od lewej do prawej. Dotyczy to również cen. A ponieważ statystyczny klient jest leniwy, bardzo często kończy czytanie po… pierwszej cyfrze. Tym samym cenę 1,99 zł postrzega jako „o połowę mniejszą” niż 2 zł. I na tym właśnie polega manipulacja cenowa: przedstawić cenę tak, aby wydawała się kupującemu jak najniższa i jak najatrakcyjniejsza,

a nam dawała jak największy zarobek. Na manipulacji – tym razem możliwościami analitycznymi klienta – opiera się też sposób wyceniania poszczególnych produktów. Statystyczny człowiek (o ile nie posiada nadzwyczajnych zdolności) jest w stanie porównać ze sobą i oszacować ceny nie więcej niż 3-4 produktów jednocześnie. Co to oznacza w praktyce? Ano ni mniej ni więcej, tylko tyle, że – dokonując dużych zakupów – porównuje i analizuje ceny tylko kilku


wybranych produktów. W sklepie zoologicznym jest to doskonale widoczne np. podczas kupowania zwierzaka wraz z wyprawką, np. królika. Zapobiegliwy kupujący zapewne przyjrzy się cenie zwierzaka (no bo od niego zaczynamy zakupy), klatki (bo jest najdroższym elementem wyposażenia), być może podłoża i karmy (bo domyśla się, że będzie musiał kupować je permanentnie), ale na tym koniec. Na pewno nie zainteresuje się ceną kostki wapiennej, poidełka, miski czy zabawki dla królika. Możemy to wykorzystać w praktyce tak wyceniając królika, klatkę, podłoże i pokarm, żeby wydawały się tanie, ale śmiało podnosząc ceny pozostałych drobiazgów. I tak nikt tego nie zauważy, a my świetnie na tym zarobimy. Ba! Często wystarczy znacząco obniżyć cenę samego królika (lub innego zwierzaka). Przychodzący najczęściej z dzieckiem klient w pierwszej kolejności wybiera wszak pupila. Jeśli napomkniemy przy tym, że mamy „najtańsze króliki w mieście” to jest bardzo prawdopodobne, że zdecyduje się na zakup, a przecież nie będzie szukać wyprawki w innym sklepie, choćby dlatego, że szkoda mu na to czasu.

Sprzedaż = manipulacja O ile w tytule podrozdziału „Marketing = manipulacja” postawiliśmy asekuracyjnie na końcu znak zapytania, o tyle w tym przypadku nie ma już najmniejszych wątpliwości. Proces sprzedaży to – tak naprawdę – jedna wielka manipulacja klientem, mająca skłonić go do zakupów, a przede wszystkim – do kupienia tego co najbardziej chcemy mu sprzedać. W zasadzie wszystkie techniki sprzedażowe stanowią jakąś formę manipulacji. Ot, choćby klasyczny „up-selling”. Aby przekonać klienta do zakupu lepszych i droższych towarów to właśnie od nich rozpoczynamy prezentację naszej oferty. Dzięki temu wywołujemy w kupującym chęć ich zakupu i pozostawienia w sklepie więcej pieniędzy. Podkreślamy ich cechy użytkowe mające znaczenie dla kupującego. Odwołujemy się do jego potrzeb, takich jak oszczędność czasu czy osiągnięcie lepszych efektów w krótszym czasie itd. Jednym słowem, na wszelkie sposoby staramy się go przekonać, że zaproponowany przez nas wybór będzie najlepszym z możliwych i przyniesie mu najwięcej korzyści. To samo dotyczy sprzedaży łączonej – namawiamy

Proces sprzedaży to – tak naprawdę – jedna wielka manipulacja klientem, mająca skłonić go do zakupów, a przede wszystkim – do kupienia tego co najbardziej chcemy mu sprzedać. W zasadzie wszystkie techniki sprzedażowe stanowią jakąś formę manipulacji. klienta na dodatkowe zakupy po to, aby więcej na tym zarobić, a przy tym odwołujemy się do potrzeb jego i jego zwierzaka. Kwintesencją manipulacji jest rozmowa z klientem. Podczas niej staramy się zrobić wszystko, aby był on zadowolony i kupił jak najwięcej. W tym celu dobry sprzedawca próbuje jak najszybciej rozpoznać typ kupującego i dostosować swoje zachowanie do jego oczekiwań. W ten sposób niejako nawiązuje z nim nić porozumienia. Buduje w jego oczach wizerunek kogoś, kto „nadaje na tych samych falach”. A z kimś takim od razu łatwiej się rozmawia i więcej się od niego kupuje. Manipulacja, w takiej czy innej formie jest zatem obecna w procesie sprzedaży praktycznie na każdym kroku.

Manipulacja a etyka handlowa Czy zatem manipulację, jako taką, można uznać za etyczną w kontekście handlu? Doskonałej odpowiedzi na to pytanie udzielił kiedyś pewien uznany specjalista od sprzedaży podczas szkolenia w którym autor niniejszego

tekstu miał przyjemność uczestniczyć. Przywołał on przykład klasycznego szkolenia biznesowego typu „case-study”, czyli takiego, w którym dzieli się uczestników na grupy i każda grupa otrzymuje jakiś „case”, czyli wyimaginowany problem dla którego ma opracować najlepsze rozwiązanie biznesowe. Prowadzący ów zauważył, że bardzo często, gdy któraś grupa prezentująca wyniki swoich prac wpada na naprawdę dobry pomysł to natychmiast inne grupy zarzucają jej „manipulację”. Tak więc słowo to w kontekście biznesowym można zdefiniować jako „świetny pomysł na który wpadł ktoś inny niż my”. A czy świetny pomysł może być nieetyczny? Pytanie zresztą, czy w dzisiejszym handlu w ogóle jest miejsce na etykę postrzeganą jako klasyczny savoir-vivre? W końcu, bądź co bądź, współczesny handel to wojna i to brutalna, a – jak wiadomo – na wojnie i w miłości wszystko jest dozwolone. Nie bójmy się więc manipulacji bo – choć może słowo to nie brzmi najprzyjemniej – jest bardzo skutecznym narzędziem handlowym i bez niej efektywna sprzedaż po prostu nie istnieje.

31




Poradnik handlowca

Skut eczn w sp ość rzed Co t a ż y. o zn aczy ? dr inż. Paweł Zarzyński Jak ocenić, czy dany sprzedawca jest naprawdę skuteczny? Z pozoru wydaje się to łatwe – wystarczy sprawdzić, jak duże obroty generuje. W rzeczywistości jednak kwestia ta jest nieco bardziej złożona, bowiem pod uwagę warto wziąć również to, jak wielu potencjalnych klientów odchodzi od niego bez dokonania zakupu. Co więcej, prawdziwa skuteczność handlowca objawia się również umiejętnością przywiązania do siebie kupującego i uczynienia z niego stałego klienta, który będzie regularnie dostarczać zysków dla naszego sklepu. Nawet więc, jeśli obroty, które generują nasi pracownicy są dla nas satysfakcjonujące warto przyjrzeć się dyskretnie ich pracy, aby przekonać się, czy – po wyeliminowaniu kilku prostych błędów sprzedażowych – nie staną się one o wiele wyższe. Pytanie tylko, jakie błędy w procesie sprzedaży najbardziej drastycznie przyczyniają się do obniżenia jego skuteczności? Oto trzy najważniejsze z nich. Stanowią one swoiste „pułapki” w które często wpada niejeden, nawet całkiem doświadczony sprzedawca.

„Pułapka produktu” Zjawisko to w sposób szczególny dotyczy przedstawicieli handlowych poszczególnych marek, którzy przyjeżdżają do nas sprzedać nam coś ze swej oferty. Niemniej (między innymi na skutek błędnego szkolenia realizowanego przez tych przedstawicieli) dotyka również pracowników sklepów, którzy kopiują wobec klienta zasłyszane od przedstawiciela wzorce postępowania. Na czym polega „pułapka produktu”? Otóż zachwalający swój towar handlowiec bardzo często skupia się wyłącznie na jego cechach

34

szczególnych, określanych w anglojęzycznej literaturze jako USP (unique selling points). To nic innego, jak argumenty sprzedażowe. I nie byłoby w tym nic złego (bo to doskonałe narzędzia sprzedażowe), gdyby nie fakt, że często są one formułowane niewłaściwie lub w sposób mocno skrótowy. A oto prosty przykład: argument powszechnie spotykany na karmach dla psów „podwyższona strawność” (lub podobnie sformułowany). Wygłaszający go handlowiec z miejsca oczekuje, że na dźwięk tych słów padniemy od razu na kolana w zachwycie . No cóż, my – jako eksperci w dziedzinie żywienia psów – może i tak, ale

nasz przeciętny klient na pewno nie, bowiem… niewiele mu to mówi. Jeśli pozostałe argumenty sprzedażowe w które „uzbraja” nas przedstawiciel handlowy (oraz marketingowiec projektujący opakowanie) są równie „przekonujące” to brak skuteczności sprzedaży będzie naturalną konsekwencją posługiwania się nimi. Z czego to wynika? Otóż bardzo często osoby odpowiedzialne za przygotowanie oprawy marketingowej produktu są wysokiej klasy specjalistami w danej dziedzinie zoologii (w opisywanym przypadku – w dziedzinie żywienia psów). Wiele faktów – dla nich oczywistych – wydaje im się całkowicie


zrozumiałych dla każdego, przeciętnego użytkownika. Tymczasem bardzo często bywa dokładnie odwrotnie! Coś, co nam wydaje się jasne, dla przysłowiowego „Kowalskiego” bywa niejednoznaczne lub wydaje mu się nieistotne. Co znamienne, tendencja do takiego „upraszczania argumentów” (czyli podawania dwóch, trzech kluczowych słów w nadziei, że klient domyśli się ich znaczenia) bywa typowa zwłaszcza dla „starych” i doświadczonych marketingowców (a w ślad za tym – również i takich handlowców). Nic dziwnego więc, że w wielu dobrych firmach (nie tylko zoologicznych) materiały marketingowe, zanim trafią do „obiegu” weryfikuje się osobami nie będącymi ekspertami w danej dziedzinie – oczywiście nie pod względem merytorycznym, ale co do stopnia ich przejrzystości i zrozumiałości. Oczywiście, nie wszyscy producenci operują wspomnianymi błędnymi lub skrótowymi argumentami USP (w przypadku wielu z nich są one opracowane wręcz perfekcyjnie), ale, niestety, wciąż bywa to dość powszechne. Jak zatem uniknąć opisywanej pułapki produktowej? To proste – nie argumentuj, ale wywołaj pożądanie! Najlepiej wczuć się na chwilę w rolę klienta. Pamiętajmy, że – zwłaszcza w przypadku sklepów zoologicznych – nie przychodzi on do nas po sam produkt jako taki, ale dlatego, że ma jakąś potrzebę (jego pies jest głodny, w akwarium zepsuł mu się filtr, kotu skończył się żwirek itp.). Co więcej, jego potrzeba bardzo często związana jest z problemem (pies się drapie, kot sika w domu, woda w akwarium zmętniała itp.), na który szuka skutecznego remedium. I zwraca się z tym do nas. Ponieważ sam nie wie, jak sobie poradzić z kłopotem, siłą rzeczy nie wie również, jakie produkty mogą mu się do tego przydać. Tym samym produkt jako taki nie zrobi na nim żadnego wrażenia i nie skłoni go do zakupu. Jeśli jednak przedstawimy mu korzyści, jakie osiągnie z jego zastosowania to sytuacja zmieni się o 180 stopni. I tu właśnie leży pierwszy z kluczy do skutecznej sprzedaży – posługiwanie się językiem korzyści. Biorąc do ręki dany produkt z naszej oferty i czytając jego argumenty sprzedażowe postarajmy się przekształcić każdy z nich tak, aby klient faktycznie odczuł ekscytację. A więc wspomniana „większa strawność pokarmu” równa

się „mniejsze jego zużycie”, czyli „pies naje się mniejszą porcją”, czyli „opakowanie starczy na dłużej” czyli „kupujący będzie musiał nabyć kolejne później i w konsekwencji OSZCZĘDZI PIENIĄDZE”. A dodatkowo pies będzie robił po tym pokarmie mniejsze kupy i mniej się będzie trzeba namęczyć przy ich zbieraniu . Tym samym zamieniliśmy suchy argument sprzedażowy w namacalne (zwłaszcza w przypadku psiej kupy ) dowody na to, że dany pokarm naprawdę warto kupić. A tym samym jego skuteczność sprzedażowa wielokrotnie wzrosła. Pod jakim kątem najlepiej transformować argumenty sprzedażowe? No cóż, pamiętajmy, że każdy z nas (w tym i nasi klienci) ma pewne podświadome, zaprogramowane cechy: jest leniwy (w sensie, że nie lubi przysparzać sobie dodatkowej pracy), niecierpliwy (czyli najlepiej, jeśli na efekty zastosowania danego produktu nie trzeba będzie za długo czekać) i nienawidzi kłopotów (np. reklamacji, awarii, słowem wszystkiego, co doda mu pracy i obniży wspomnianą skuteczność działania). A do tego jest (lub lubi być postrzegany – a w tym przypadku to samo) – jako osoba oszczędna. Postarajmy się więc przedstawić produkt, który chcemy sprzedać kupującemu jako właśnie taki: oszczędzający jego czas i pieniądze, a przy tym szybki w działaniu, skuteczny i niezawodny. Używajmy przy tym prostych słów, nie silmy się na naukową argumentację (chyba, że trafi nam się klient, który sam wkracza na to pole – tutaj uwaga, aby nie pokonał nas swoją wiedzą). Po prostu, udowodnijmy, że zakup tego czegoś mu się opłaci, nie dlatego, że to coś jest „super samo w sobie”, ale dlatego, że faktycznie rozwiąże jego problem. Gdy zachowanie takie wejdzie nam w krew z miejsca zauważymy, że sprzedaje nam się łatwiej, szybciej i przyjemniej, a obroty sklepu zauważalnie wzrosły.

„Pułapka konfrontacji” Bardzo wielu doskonałych sprzedawców, którzy umiejętnie omijają opisaną wyżej pułapkę produktową wpada w inny potrzask, który możemy nazwać „pułapką konfrontacji”, a który bardzo skutecznie potrafi obniżyć efektywność sprzedaży, a – co gorsza – trwale zniechęcić do nas

Produkt jako taki często nie zrobi na kliencie żadnego wrażenia i nie skłoni go do zakupu. Jeśli jednak przedstawimy mu korzyści, jakie osiągnie z jego zastosowania to sytuacja zmieni się o 180 stopni. I tu właśnie leży pierwszy z kluczy do skutecznej sprzedaży – posługiwanie się językiem korzyści. Biorąc do ręki dany produkt z naszej oferty i czytając jego argumenty sprzedażowe postarajmy się przekształcić każdy z nich tak, aby klient faktycznie odczuł ekscytację. wielu klientów. Na czym on polega? Otóż – jak już wspomnieliśmy – bardzo wielu klientów przychodzi do nas z problemem i oczekują od nas jego rozwiązania. Kłopot polega jednak na tym, że bardzo często mają oni swoje własne teorie zasłyszane od znajomych czy wyczytane w popularnej, kolorowej prasie albo w internecie. Obejmują one cały przegląd różnych zoologicznych mitów i legend. Poza tym wielu hobbystów już w tydzień po nabyciu zwierzaka uważa się za „ekspertów” w danej dziedzinie (w sposób szczególny dotyczy to akwarystów, choć nie tylko ). Przychodząc z problemem do sklepu prezentują nam swoje własne przemyślenia i teorie, oczywiście, bardzo często całkowicie błędne i nieprawdziwe. Aby naprawdę skutecznie rozwiązać ich problem musimy je zweryfikować. I w tym miejscu czyha na nas opisywana „pułapka konfrontacji”. Trzeba bowiem tak powiedzieć klientowi, że nie ma racji, aby się na nas nie obraził. To, jak to zrobić, najlepiej, choć ogólnikowo, obrazuje stary dowcip: „Kto to jest dyplomata? To ktoś taki, kto potrafi Ci powiedzieć sp…j w taki sposób, że poczujesz ekscytację na myśl o zbliżającej się podróży ”. Zażartować łatwo, trudniej zrobić. Doświadczeni handlowcy i negocjatorzy podchodzą do tego tematu następująco. Jeśli klient próbuje nam wmówić swoje błędne teorie należy w myślach podzielić jego wypowiedź na trzy elementy:

35


Poradnik handlowca „Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego”. Z ukazu cara Piotra I Wielkiego pierwszy, który jest prawdziwy (lub przynajmniej zbliżony do prawdy), drugi, który jest trudny do zweryfikowania lub na którym po prostu się nie znamy i trzeci, całkowicie błędny, który chcemy w opinii klienta zmodyfikować. Formułując wypowiedź, zaczynamy od tego pierwszego i mówimy, że „Oczywiście w pełni się z Panem/ Panią zgadzam co do…”. Z miejsca buduje to nić porozumienia między nami, a kupującym oraz utwierdza go w przekonaniu, że faktycznie jest ekspertem (a więc mile łechce jego ego ). Następnie przechodzimy do części drugiej i mówimy: „Co do … to nie jestem ekspertem i zakładam, że Pan/Pani – jako fachowiec – na pewno wie co mówi”. To sprytny manewr psychologiczny, bo dzięki niemu nasz rozmówca (w swoim mniemaniu, oczywiście) uzyskuje nad nami przewagę. To on w tej konfrontacji staje się ekspertem, to on wie coś, czego my nie wiemy! Staje się panem sytuacji! Od razu czuje się pewniej, a jego ego jest już „dopieszczone” do maksymalnego poziomu. Co więcej, zaczyna nas traktować nieco pobłażliwie i… traci przy tym czujność. O to właśnie chodziło. Dajmy mu sekundę, aby ponapawał się tym stanem ducha po czym przejdźmy do meritum, czyli weryfikacji bzdur, z który-

Cena NIGDY nie powinna być argumentem sprzedaży, a już na pewno argumentem podstawowym. Tak naprawdę, o cenie w ogóle nie powinniśmy z klientem rozmawiać, bowiem nasze wcześniejsze argumenty powinny całkowicie przekonać go, że to, co trzyma w ręku jest warte swojej ceny i nie ma co w tym temacie dyskutować.

36

mi do nas przyszedł. Mówimy zatem „Natomiast co do … to ośmielę się nie do końca z Panem/Panią nie do końca zgodzić. Z mojego długoletniego doświadczenia wynika, że nie zawsze tak jest. Oczywiście, być może ma Pan/Pani rację, ale według mnie problem leży gdzie indziej”. Można zrobić to jeszcze bardziej dyplomatycznie w stylu „Tak to prawda, ale pozwolę sobie polecić inne, chyba skuteczniejsze rozwiązanie”. W ten sposób ograniczamy do minimum prawdopodobieństwo, że kupujący, któremu – dla rozwiązania jego problemu – musimy „wyprostować poglądy” zwyczajnie się na nas zirytuje czy wręcz obrazi, po czym opuści nasz sklep bez zakupów i zwyczajnie nigdy tu już nie wróci („Bo tam się nie znają”). Ostrożność należy zachować również w przypadku „zwyczajnej” rozmowy z klientem i przedstawiania mu jakiegoś zagadnienia. Wielu kupujących nie lubi bowiem znajdować się w pozycji „podległej”. W szczególności dotyczy to tzw. „samców (i samic) alfa”, czyli osób przyzwyczajonych do wydawania poleceń, a więc wszelkiej maści managerów, dyrektorów, prezesów, właścicieli firm itp. Jeśli muszą stać przed nami i słuchać czegoś o czym nie mieli dotąd pojęcia to często narasta w ich irytacja. „Jak to, to ja czegoś nie wiem, a ten taki tutaj ośmiela się wiedzieć?!” A stąd do obrócenia się na pięcie i trzaśnięcia drzwiami sklepu jest już naprawdę niedaleko . Jak tego uniknąć? Otóż (zwłaszcza, jeśli podejrzewamy, że nasz rozmówca może należeć właśnie do tej kategorii kupujących) warto specjalnie się nie wymądrzać, ograniczać wypowiedź do minimum i wplatać w nią słowa, które pozwoliłyby klientowi „nadążać” za nami (np.

„Jak z pewnością Pan/Pani wie…”, „Jak Pan/Pani słusznie zauważył/zauważyła…” itp.). Słowem, najlepiej postępować tak, jakbyśmy stali przed swoim zwierzchnikiem, a – jak wiadomo – w myśl słynnego carskiego ukazu Piotra Wielkiego „podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego”. Jeśli uda nam się postępować w myśl tej zasady to pułapka konfrontacji raczej nam nie grozi, a nasza skuteczność sprzedażowa z pewnością wzrośnie.

„Pułapka ceny” Kolejnym potrzaskiem, w który wpada wielu sprzedawców próbujących skutecznie upłynnić swój towar jest tzw. „pułapka ceny”. W bardzo wielu przypadkach sprawia ona, że klient wychodzi ze sklepu z pustymi rękami. Najczęściej dotyczy to początkujących sprzedawców, ale bynajmniej nie tylko. O co chodzi? Otóż o umiejętne przedstawienie ceny, a raczej… uniknięcie tego faktu. Podczas rozmów kwalifikacyjnych na stanowisko przedstawiciela handlowego jednym z najważniejszych pytań „zawodowych” zadawanych kandydatom jest to, jakich argumentów użyliby w celu zachęcenia potencjalnego klienta do zakupu danego produktu. Jeśli jako odpowiedź pada „No, przede wszystkim cena!” to w zasadzie należałoby jak najszybciej zakończyć taką rozmowę, bo jej dalsza część będzie już najzwyklejszą stratą czasu. Poza bardzo nielicznymi przypadkami w praktyce nie dotyczącymi sklepu zoologicznego cena NIGDY nie powinna być argumentem sprzedaży, a już na pewno argumentem


podstawowym. Owszem, może być ona argumentem finalnym, gdy wybieramy między dwoma produktami praktycznie nie różniącymi się od siebie, ale dopiero wtedy! Tak naprawdę, o cenie w ogóle nie powinniśmy z klientem rozmawiać, bowiem nasze wcześniejsze argumenty (patrz wyżej) powinny całkowicie przekonać go, że to, co trzyma w ręku jest warte swojej ceny i nie ma co w tym temacie dyskutować. Tymczasem wielu sprzedawców zupełnie sobie z tym nie radzi. Jak wpadamy w pułapkę ceny? Otóż najczęściej dzieje się to, gdy… nie mamy żadnych innych argumentów sprzedażowych (dotyczy zwłaszcza początkujących sprzedawców, którzy dopiero poznają produkty) lub… sami nie jesteśmy przekonani, czy dany produkt faktycznie jest dobry (to z kolei często przytrafia się starym „wyjadaczom”). Argumentacja cenowa to w praktyce ślepa uliczka, bowiem gdy powiemy klientowi o cenie bardzo często ripostuje on (odruchowo) słowami: „Ojej, ale drogie. Dlaczego?” A na to pytanie praktycznie nie ma już dobrej odpowiedzi, bo cokolwiek byśmy nie powiedzieli to z automatu przyznajemy klientowi

rację, czyli, że to coś jest drogie. A jeśli jest „drogie” to po jakiego grzyba to kupować? Jak zatem uniknąć pułapki cenowej? Nie rozmawiaj o cenie z klientem! Potraktuj ją niczym… wizytę w toalecie. To oczywiste, że każdy tam chodzi, ale to nie powód, aby o tym dyskutować z ludźmi . Jest i tyle. Skup się na korzyściach, wartościach jakie niesie za sobą dany produkt. A jeśli chytry klient sam spróbuje wprowadzić Cię w pułapkę cenową zadając pytanie o sensowność liczby wypisanej na metce postaraj się zmienić jego tok myślenia np. ripostując: „Owszem tyle to kosztuje, ale znacznie lepiej spełni Pana potrzeby/rozwiąże Pana problem ma bowiem unikalne właściwości”. Wtedy prawie każdy zapyta nas o te właściwości i… bezpiecznie oddalamy temat rozmowy od kwestii ceny. A to może oznaczać, że – jeśli się postaramy – to za chwilę kupujący wyciągnie portfel i kochane pieniążki zasilą sklepową kasę. Jak wynika z powyższego, skuteczność w sprzedaży to nie tylko wysokość dziennego utargu. To również zdolność do unikania roz-

Skuteczność w sprzedaży to nie tylko wysokość dziennego utargu. To również zdolność do unikania rozmaitych pułapek, które przyczyniają się do codziennych handlowych porażek. Im lepiej ją opanujemy, tym mniej klientów nam „ucieknie” i – w konsekwencji więcej zarobimy. maitych pułapek, które przyczyniają się do codziennych handlowych porażek. Im lepiej ją opanujemy, tym mniej klientów nam „ucieknie” i – w konsekwencji więcej zarobimy. W dobrym sklepie nie sztuką jest bowiem utargować „dużo” – sztuką jest utargować tyle, ile tylko się da. Wtedy bowiem będziemy mieli poczucie dobrze spełnionego obowiązku i z czystym sumieniem będziemy mogli zamknąć za sobą drzwi przed udaniem się do domu na zasłużony odpoczynek.


Pies i kot

Karmy „human grade” czyli marketing w pogoni za bogatym klientem

dr hab. Michał Jank

Instytut Weterynarii, Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Mnogość marek karm dla zwierząt towarzyszących oferowanych na naszym rynku przekroczyła już chyba granice zdrowego rozsądku, ale nadal właściwie co tydzień w sklepach lub w sieci pojawiają się nowe produkty, o rzekomo unikatowych właściwościach. Niekiedy trudno w to uwierzyć, ponieważ technologia produkcji karm suchych dla psów i kotów od wielu lat jest właściwie taka sama i opiera się na procesie ekstruzji, a jedyną znaczącą zmianą, jaka zaszła w ostatnich latach, było wprowadzenie ekstruderów pozwalających na stosowanie w procesie produkcyjnym coraz większych ilości składników „świeżych” czyli nieodwodnionych. Coraz popularniejsze więc stają się karmy z coraz wyższą zawartością „świeżego mięsa”, przekraczającą często 50%, chociaż trudno dokładnie wyliczyć, jaką część końcowego produktu będzie stanowiło np. 60% świeżego królika wykorzystanego w procesie produkcyjnym. Inną metodą poszukiwania nowych rozwiązań czy nowych właściwości karm stało się wprowadzanie nowych składników, często bardzo egzotycznych i przypisywanie im pewnych wyjątkowych właściwości. Takie karmy mają spełnić potrzeby żywieniowe zwierząt, a jednocześnie odwoływać się do świadomości żywieniowej ich właścicieli. Dlatego kluczowe pytanie, jakie zadają sobie producenci karm jest proste: jakich składników użyć w procesie produkcyjnym, aby zapewniły zainteresowanie właścicieli zwierząt i – co za tym idzie – sukces komercyjny całego przedsięwzięcia? Innym słowy: jakie trendy żywieniowe są teraz „na topie” i zapewnią zainteresowanie karmą?

38


Nowe trendy w żywieniu psów i kotów – skąd się biorą? Bez wątpienia trendy te są nieco inne w Europie Zachodniej niż w Europie Środkowej i Wschodniej, co wynika ze stopnia nasycenia rynku karmami komercyjnymi i zamożności właścicieli zwierząt. Europa Zachodnia powoli nastawia się na produkty, które można połączyć przymiotnikiem „naturalne” i w przypadku których klienci dokładnie wiedzą, co jest w opakowaniu. Innymi słowy, zmienia się zupełnie sposób postrzegania karm dla zwierząt towarzyszących: to już nie jest tylko i wyłącznie produkt, który spełnia potrzeby żywieniowe psów czy kotów, ale ma posiadać te wszystkie właściwości, jakie są typowe dla pokarmu dla ludzi. Karmy muszą więc zawierać składniki pokarmowe o najwyższej jakości, mają dostarczać odpowiednich ilości składników odżywczych i energii, mają zapewniać zwierzętom odpowiednie (choć nie do końca wiadomo jakie) doznania sensoryczne i najlepiej byłoby, aby zwierzę jedząc taką karmę miało świadomość przeżywania „wyjątkowych chwil”. Niestety, w przypadku podawania suchej karmy wcale nie jest łatwo taki efekt

osiągnąć, ponieważ ekstrudowana karma sucha w większości przypadków jest do siebie bardzo podobna, zaś najważniejsze różnice między różnymi produktami polegają na kształcie i wielkości krokieta karmy oraz ewentualnie zapachu gotowego produktu. Dlatego marketing większości marek karm stawia sobie za cel, aby pokazać to, czego nie da się zobaczyć gołym okiem, czyli odwołuje się do rzeczy, które stoją za sposobem wyprodukowania karmy – wyborem surowców, sposobem ich przygotowania do produkcji i sposobem zbilansowania, oczywiście dostosowanym do potrzeb zwierzęcia. Dlatego, patrząc na ogromną ilość karm naturalnych czy holistycznych, bardzo łatwo można zauważyć, że kluczem do tego rodzaju strategii marketingowych jest przede wszystkim odpowiedni dobór surowców – bez właściwych surowców w karmie nie da się skonstruować odpowiedniego przekazu dla potencjalnego klienta.

Surowce w karmach dla psów i kotów Historycznie rzecz ujmując produkcja komercyjnych karm dla psów i kotów była od samego początku

sposobem zagospodarowania wartościowych odpadów pochodzących z produkcji żywności dla ludzi (produkty pochodzenia zarówno zwierzęcego jak i roślinnego) jak również sposobem wykorzystania tej żywności, która nie była już zdatna do spożycia przez ludzi, ale była jeszcze bezpieczna i mogła być spożyta przez zwierzęta. Dlatego początkowo duże marki karm komercyjnych powstawały często jako odnogi wielkich koncernów produkujących żywność dla

Zmienia się zupełnie sposób postrzegania karm dla zwierząt towarzyszących: to już nie jest tylko i wyłącznie produkt, który spełnia potrzeby żywieniowe psów czy kotów, ale ma posiadać te wszystkie właściwości, jakie są typowe dla pokarmu dla ludzi. Karmy muszą więc zawierać składniki pokarmowe o najwyższej jakości, mają dostarczać odpowiednich ilości składników odżywczych i energii, mają zapewniać zwierzętom odpowiednie (choć nie do końca wiadomo jakie) doznania sensoryczne i najlepiej byłoby, aby zwierzę jedząc taką karmę miało świadomość przeżywania „wyjątkowych chwil”.

Iwona Grochulska Hurtownia Betta Sp z o.o. www.betta.pl HFC (Chuman Food Chain) i PFC (Pet Food Chain) to dwa standardy jakości karm dla psów i kotów wdrożone przez Almo Nature. Pierwszą i zasadniczą różnicą między karmami segmentów HFC i PFC jest forma oraz jakość mięsa wykorzystywanego do produkcji. W HFC znajduje się wyłącznie świeże mięso o najwyższej jakości, które (zgodnie z regulacjami PE 1069/2009) pierwotnie może być wykorzystane do produkcji pożywienia dla ludzi. W PFC natomiast mięso może występować także pod postacią odwodnioną, suszoną lub jako mączka mięsna. Zawartość 100% świeżego mięsa w karmie jest gwarantem najwyższej jakości i dużej przyswajalności białka, a także lekkostrawności karmy. Staranna selekcja surowców – zarówno pod względem jakości jak i pochodzenia, zaawansowane procesy technologiczne wykorzystywane do produkcji karm HFC gwarantują bezkonkurencyjną, najwyższą jakość składników odżywczych.

39


Pies i kot

Patrycja Zawistowska MEATLOVE POLSKA Wysoka klasa produktu i czytelnie rozpisany skład, a dodatkowo kategoria spożywcza dla ludzi nie mogą iść w parze z niską ceną. W takim razie, czy produkty human-grade są drogie? Tak, jeśli porównamy je do produktów, które królują w zoologii od lat. Inaczej zaczyna to wyglądać, jeżeli porównamy je do mięsa, które kupujemy w sklepie spożywczym, wtedy cena wydaje się być najzwyczajniej w świecie uczciwa. Na cenę produktów, oprócz klasy spożywczej (human-grade) ogromny wpływ ma skład podany na opakowaniu. Jeżeli producent zapewnia nas, że karma zawiera 60% kaczki to powinien także rozpisać procentowy udział mięsa i podrobów. Nie wystarczy zaznaczyć, że w jedzeniu znajduje się 60% kaczki, 20% kurczaka czy 10% indyka, bo co to właściwie znaczy „60% kaczki”? Do produkcji jedzenia MEATLOVE wybieramy całe świeże filety, serca, żwacze, płuca, warzywa, owoce, zioła. Wszystko dokładnie ważymy i komponujemy według odpowiednich proporcji i w zgodzie z zasadami diety B.A.R.F. (Biologically Appropriate Raw Food), dlatego możemy w jasny i czytelny sposób przedstawić procentowy udział wszystkich składników. Po dokładnym zważeniu świeże mięso i podroby zostają zmielone i włożone w opakowanie, które dzięki swojej innowacyjności nie zawiera szkodliwego Bisfenolu-A. Jedzenie dla psów i kotów najwyższej klasy human grade nie będzie dostępne we wszystkich sklepach zoologicznych z prostego powodu, ceny. Zachęcam do tego, aby nie bać się niszowych produktów, ponieważ to właśnie one na tle innych w Polsce mogą wyróżnić i uatrakcyjnić ofertę sklepu. Wystarczy chęć i zaangażowanie, wiedza w temacie zdrowego odżywiania, żeby klient poczuł w nas wsparcie, ale przede wszystkim został potraktowany profesjonalnie i polecił nasz sklep z niestandardową ofertą produktów klasy human-grade.

ludzi. Z czasem to się jednak zmieniło – ludzie zaczęli wydawać na karmy coraz więcej pieniędzy, ich produkcja przestała być już formą zagospodarowania odpadów, a stała się osobną branżą przemysłu. I wtedy też producenci zaczęli się interesować surowcami o coraz wyższej jakości, które do tej pory były stosowane wyłącznie w produkcji żywności dla ludzi. Po prostu cena karmy wzrosła na tyle, że można było zacząć wykorzystywać przy tworzeniu receptur surowce znacznie droższe. A ponieważ świadomość klientów także stawała się coraz większa okazało się, że jest na rynku zainteresowanie produktami przygotowanymi nie tylko z surowców „egzotycznych” (np. mięso z kangura), ale także surowców klasycznych o bardzo wysokiej jakości. Tego rodzaju zmiany doprowadziły do momentu, w którym niektórzy producenci zaczęli podkreślać w swoim przekazie marketingowym, że oferowane przez nich produkty zawierają surowce o tzw. human grade – czyli o jakości typowej dla surowców przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Tego rodzaju deklaracja jednoznacznie ma sugerować, że produkty human grade są jakościowo lepsze, ponieważ zawierają dokładnie to samo, co zawiera pokarm dla ludzi, a z drugiej strony daje do zrozumienia, że produkty nie będące human grade

40

zawierają surowce, których nikt by nigdy nie dopuścił do produkcji pokarmów przeznaczonych dla ludzi, czyli w domyśle jakościowo gorsze. Niekiedy producenci powołują się nawet na przepisy prawne, które jednoznacznie klasyfikują surowce pochodzenia zwierzęcego na trzy kategorie, przy czym pierwsza kategoria jest przeznaczona dla spożycia przez ludzi i przez zwierzęta, kategoria druga jest przeznaczona wyłącznie do utylizacji, zaś trzecia może być wykorzystywana przy zachowaniu pewnych zasad do spożycia przez zwierzęta domowe, ale nie jest dopuszczana do spożycia przez ludzi. W efekcie bardzo blisko jest już do stwierdzenia, że jeżeli użyjemy do produkcji karmy dla zwierząt surowców kategorii pierwszej to jest to dokładnie taki sam pokarm jak dla ludzi, podczas gdy w przypadku przygotowania karmy z wykorzystaniem surowców kategorii trzeciej, to jest to karma z odpadów. Tak oczywiście nie jest, choć faktycznie prawnie nikt nie wymaga od producentów karm deklarowania z jakiego rodzaju surowców wyprodukowali oferowaną karmę. Zasada jest jednak prosta – im lepszą chcesz wyprodukować karmę, tym lepszych surowców musisz użyć – tego się nie da przeskoczyć. Zainteresowanie surowcami human grade zwiększyła także znacznie możliwość produkcji karm ze zna-

czącą ilością składników świeżych. Wynika to z faktu, że faktycznie nikt na świecie nie produkuje mączki z kurczaka wykorzystując do tego celu wyłącznie np. piersi z kurczaka. W efekcie oczywiste jest, że mączka z kurczaka znajdująca się w karmie suchej zawiera mięso pochodzące z różnych fragmentów tuszki kurzej. Czy to jednak oznacza, że jest ona gorsza pod względem żywieniowym niż surowe piersi drobiowe? Nie będziemy mieli jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, dopóki nie porównamy ze sobą oryginalnych surowców, a tego nie jest w stanie zrobić żaden właściciel psa czy kota mając w ręku worek z gotowym produktem. Pytanie pozostaje więc otwarte. Ale dodatek surowców świeżych ma tę zaletę, że dodawany produkt zawiera kilkadziesiąt procent wody, jest stosunkowo ciężki i zawsze wagowo będzie wymieniany na początku listy składników w karmie. To ważne, bo właściciele zwierząt często zwracają uwagę na to, aby na liście składników pojawiły się na pierwszych miejscach surowce pochodzenia zwierzęcego. Wielu właścicieli analizuje bardzo dokładnie listy składników, z jakich wyprodukowano karmy, a od kilku lat na rynku widoczny jest trend zgodny z koncepcją tzw. clean label – czystej etykiety, według której produkt oferowany na rynku ma mieć łatwą do zrozumienia ety-


kietę, a na której znajduje się krótka lista składników o znanych dla klienta nazwach, bez żadnych dodatkowych i niepotrzebnych substancji.

Jaka więc ma być idealna karma? Jeżeli więc te wszystkie trendy zbierzemy razem okazuje się, że karma ma być przygotowana z naturalnych składników, najlepiej świeżych, których nazwy powinny być łatwo zrozumiałe dla właścicieli i być odzwierciedleniem pokarmu, który sami zjadają. Brzmi to fantastycznie, ale trzeba pamiętać, że tego rodzaju karma musi być bardzo kosztowna i dlatego – szukając produktów o powyższych właściwościach – trzeba być przygotowanym na znaczne wydatki. Wielu właścicieli zastanawiając się nad wyborem tego rodzaju produktu zawsze będzie pytać o rzeczywiste korzyści płynące z wydania na karmę dla psa czy kota kwoty niekiedy dwukrotnie wyższej niż dotychczas. Te korzyści

trudno zobaczyć, trzeba w nie po prostu uwierzyć. Na pewno produkty wyprodukowane z surowców o bardzo wysokiej jakości powinny mieć bardzo wysoką strawność i smakowitość, ale nie wolno zapominać, że nawet surowce o niższej strawności poddane procesowi ekstruzji ulegają przemianom zdecydowanie poprawiającym ich wartość odżywczą i sensoryczną. Dlatego też porównanie dwóch surowców przed ich użyciem do produkcji karmy w procesie ekstruzji nie zawsze będzie dawało prawdziwy obraz sytuacji, z jakim będziemy mieli do czynienia w karmie gotowej. I właściwie nie wiadomo, co w tej sytuacji zrobić – ponieważ jak dotychczas nie ma żadnych jednoznacznych danych naukowych pokazujących, że np. istnieje zależność pomiędzy żywieniem psów konkretnymi składnikami pokarmowymi (np. świeżym kurczakiem human grade) a zdrowiem zwierzęcia. Po prostu nie ma narzędzi do oceny jakości żywienia zwierząt konkretnymi produktami.

Podsumowanie O jakości karm komercyjnych podawanych psom i kotom decydują bez wątpienia dwa czynniki – użyte surowce i proces technologiczny. Urządzenia wykorzystywane do produkcji karm na całym świecie są do siebie bardzo podobne, dlatego logiczne wydaje się, że z punktu widzenia jakości gotowych produktów surowce powinny odgrywać rolę kluczową. Ale właściciel zwierzęcia nie ma właściwie żadnego narzędzia do weryfikacji deklarowanej przez producenta jakości surowców, dlatego jedyne co mu pozostaje to wiara, że przekaz marketingowy producenta odpowiada rzeczywistości.

41


Wywiad

Artykuł sponsorowany

JAKOÂå

DEFINIUJEMY NA NOWO! Na łamach ZooBranży wielokrotnie pisaliśmy już o jednym z najmodniejszych obecnie trendów handlowych, jakim jest premiumizacja. Współcześni klienci są coraz bardziej świadomi znaczenia jakości produktów, które kupują dla swoich pupili. W związku z tym poszukują takich, które spełnią ich wszystkie, nawet najbardziej wygórowane oczekiwania. Zauważyli to twórcy marki EMPIRE – GENUINE PETFOOD STORY i postanowili wprowadzić na rynek produkty, jakich dotąd jeszcze tam nie było. Tak powstała linia karm i przysmaków dla zwierząt EMPIRE, opierająca się na filozofii diety holistycznej. To jednak nie wszystko! Produkty te wyróżniają się również niezwykle starannym doborem składników oraz obecnością autorskich, oryginalnych formuł prozdrowotnych, opracowanych przez grono specjalistów od żywienia zwierząt. O unikalną filozofię marki EMPIRE, jej strategię marketingową oraz pomysły na bliższą i dalszą przyszłość zapytaliśmy Pana Rafała Śliwińskiego, odpowiedzialnego za Kreacje, Design i Marketing marki EMPIRE. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Panie Rafale, zgodnie z informacjami, jakie można znaleźć w Państwa materiałach marketingowych, produkty marki EMPIRE to jakość niespotykana dotąd na polskim rynku karm dla zwierząt. Z czego ona wynika i co sprawia, że produkty te są wyjątkowe w stosunku do wyrobów konkurencji? Rafał Śliwiński, GENUINE ­PETFOOD STORY: Pozwoli Pani, że zacznę od odrobiny historii. Swoje doświadczenie w dużym stopniu opieram na kilkunastoletniej pracy dla międzynarodowej korporacji, światowego lidera w produkcji i sprzedaży gotowej karmy dla zwierząt towarzyszących. W tym czasie oprócz wiedzy merytorycznej zdobyłem również cenną perspektywę, która z jednej strony była zarzewiem moich „marzeń” nad stworzeniem czegoś naprawdę wyjątkowego, a z drugiej po-

42

zwoliła wyklarować moje wyobrażenie o wyjątkowych produktach, których oczekują i poszukują właściciele psów i kotów na polskim rynku. Dzięki temu wspólnie z grupą przyjaciół stworzyliśmy ideę, a w końcu produkty, które w każdym calu mają sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających klientów. Dla nas oznacza to: doskonałą jakość produktu stworzonego zgodnie z najnowszymi trendami w dietetyce zwierząt towarzyszących, ekskluzywne i wyjątkowe opakowania, prosty i przejrzysty program żywienia i w końcu rozsądne ceny, które mają zagwarantować szeroką dostępność produktu. Jeśli dodamy do tego odrobinę stylu EMPIRE, fakt, że nasza firma jest w 100% polskim przedsięwzięciem oraz nasze autorskie i przełomowe formuły, które stosujemy w naszych produktach, wierzymy, że dzięki temu wyróżniamy się na tle konkurencji.

Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Jak w jednym zdaniu można opisać filozofię marki EMPIRE? Co otrzymuje klient, który zdecyduje się karmić swojego pupila Waszymi produktami? Rafał Śliwiński, GENUINE PETFOOD STORY: Naszą filozofię, którą ujęliśmy w ideę Genuine Petfood Story rozumiemy jako kompleksową, inaczej holistyczną metodę opieki nad zwierzętami towarzyszącymi oraz nad ich właścicielami. Według nas wymaga to traktowania wszystkich elementów procesu jako całości: począwszy od produkcji i logistyki, poprzez dystrybucję i wsparcie w sklepach specjalistycznych, na konsumencie i jego właścicielu skończywszy. Chcemy dostarczać innowacyjne produkty najlepszej jakości, ale chcemy również pozostawać w ciągłej interakcji z naszymi klientami oraz partnerami biznesowymi w taki sposób, aby Czy-


nić Świat Lepszym i Milszym dla Ludzi i Zwierząt. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Karmy EMPIRE przedstawiane są jako produkty z najwyższego segmentu „ultrapremium”. Obecne prawodawstwo w zakresie karm dla zwierząt nie definiuje jednak takiego pojęcia, tym samym należy uznać je za umowne. Co decyduje o tym, że Państwa produkty można zaliczyć do tego segmentu karm i w czym są one lepsze od karm definiowanych (również umownie) jako „premium” i „superpremium”? Rafał Śliwiński, GENUINE PETFOOD STORY: Cały proces kreacji i rynkowego wdrożenia produktu traktujemy bardzo osobiście w zgodzie z naszą ideą Genuine Petfood Story. Dzięki temu określamy nasze produkty jak Ultra Premium. Pozwolę sobie wymienić kilka kluczowych elementów naszej filozofii oferty. Składniki i proces produkcji: całe nasze portfolio suchej karmy dla psów i kotów oraz znaczna część przysmaków dla psów oparte jest o bardzo wysoką zawartość świeżych składników mięsnych dodawanych na etapie ekstruzji produktu. Minimalna zawartość składników mięsnych w naszych recepturach to 49,5%, a w przypadku produktów dla kotów nawet 80%. Nasze karmy nie zawierają żadnych zbóż a jedynym źródłem węglowodanów w naszych produktach są warzywa, owoce i dobroczynne zioła. Nasze produkty z powodzeniem można określić jako Gluten Free. Opakowania: Z równie wielką starannością podchodzimy do kreacji opakowań. Każde z nich musi spełniać surowe wymogi normatywne, aby zapewnić w pełni bezpieczne przechowywanie oraz świeżość produktu w ciągu całego okresu przydatności. Poza aspektami legalnymi nasze opakowania powinny spełniać walory funkcjonalne (łatwość przechowywania, mobilność) oraz musi je cechować wysoka wartość estetyczna. Testy i atesty: Każdy nasz produkt zanim trafi na rynek poddawany jest wielu bardzo surowym testom według naszego autorskiego programu oceny jakości oraz w zgodzie z międzynarodowymi standardami gwarantującymi finalną jakość produktu. Wszyscy dostawcy surowców muszą sprostać wymogom certyfikacji. Ostateczne „zatwierdzenie” receptur poprzedzone jest 12-tygodniowymi panelami badawczymi, które obiektywnie potwierdzają parametry produktu pod względem: smakowitości, strawności oraz ogólnego wpływu na kondycję zdrowotną. Wytworzone partie produktowe poddajemy testom bio-

logicznym w niezależnych laboratoriach analitycznych. Nasze zakłady produkcyjne posiadają szereg certyfikatów oraz procesów kontroli jakości, w tym: ISO 9001:2008, IFS Food, HACCP Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Współczesny rynek karm dla psów jest bardzo nasycony i konkuruje na nim duża ilość produktów. Wobec powyższego skuteczna sprzedaż wymaga nie tylko posiadania doskonałego wyrobu, ale również starannie przemyślanej strategii sprzedażowej. Na jakie wsparcie marketingowe ze strony Państwa firmy mogą liczyć sklepy, które zdecydują się na wprowadzenie do swojej oferty marki EMPIRE? Rafał Śliwiński, GENUINE PETFOOD STORY: Doskonałe pytanie. Przede wszystkim chcemy podkreślić, że naszą ofertę kierujemy wyłącznie do rynku specjalistycznego. Nasi Partnerzy Biznesowi jakim są sklepy zoologiczne mogą liczyć na pełne wsparcie sprzedażowe i posprzedażowe. Dla naszych Partnerów Biznesowych uruchomiliśmy specjalną infolinię pod numerem telefonu 222 500 600, gdzie każdy zainteresowany otrzyma profesjonalną pomoc, zamówi towar oraz skorzysta z dedykowanych promocji. Proponujemy również „szyte na miarę” rozwiązania aranżacji sklepów w oparciu o nasze materiały wizualne i ekspozycyjne. Oczywiście trzonem bezpośredniej komunikacji z rynkiem jest nasz mobilny 4-osobowy zespół Konsultantów Biznesowych działający na terenie całej Polski. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Do jakiego segmentu klientów adresowane są produkty marki EMPIRE? Rafał Śliwiński, GENUINE PETFOOD STORY: Zamiast klasycznej koncepcji segmentowania klientów wolimy używać rozróżnienia na klientów doświadczonych i świadomych oraz tych, którzy niedawno znaleźli się na tej drodze. Naszym zdaniem takie podejście lepiej adresuje cały potencjał rynku oraz jest w zgodzie z naszą misją rozwijania świadomości optymalnego żywienia zwierząt towarzyszących. Zatem z jednej strony pragniemy dostarczać doskonałe produkty dla najbardziej wymagających klientów, a z drugiej, dzięki działaniom dydaktycznym, chcemy rozwijać świadomość u wszystkich pozostałych. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Co doradziłby Pan pracownikowi sklepu, aby skutecznie przekonał klienta do zakupów karm i przysmaków marki EMPIRE? Jakie argumenty sprzedażowe okażą się najskuteczniejsze?

Rafał Śliwiński, GENUINE PETFOOD STORY: Osobiście doradzałbym budowanie argumentacji opartej na kompleksowej prezentacji naszej oferty. Za pomocą naszego Help Desk Centrum, zespołu mobilnych Konsultantów Biznesowych oraz dzięki publikacjom elektronicznym i drukowanym Sales Prezenterom staramy się dostarczać naszym partnerom spójnej i klarownej argumentacji. Oczywiście nieodzowne jest dobre zaznajomienie się ze specyfikacją i głównymi cechami naszych produktów. Raz jeszcze podkreślę, że jesteśmy gotowi, aby w tym obszarze pomóc każdemu, kto będzie zainteresowany.

Oferta Empire jest skierowana wyłącznie do rynku specjalistycznego. Partnerzy Biznesowi jakimi są sklepy zoologiczne mogą liczyć na pełne wsparcie sprzedażowe i posprzedażowe. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Dostępna obecnie oferta marki ­EMPIRE obejmuje karmy suche oraz linię przysmaków dla psów. W jakim kierunku będzie ona rozwijana? Co zaproponują Państwo swoim klientom w bliższej i dalszej przyszłości? Rafał Śliwiński, GENUINE PETFOOD STORY: Dokładnie w momencie publikacji tego artykułu wprowadzamy na rynek linię suchej karmy dla kotów. Wiemy, że oczekiwania klientów w tym obszarze są bardzo duże dlatego i tym razem chcemy dostarczyć produkty najwyższej jakości zgodnie z naszą ideą Genuine Petfood Story. Oczywiście nasze plany sięgają dużo dalej. Niebawem w naszym portfolio pojawią się żwirki dla kotów oparte na zupełnie przełomowych recepturach. Kolejnym krokiem będą akcesoria i naturalne kosmetyki dla psów i kotów. Niezależnie od portfolio produktów pracujemy obecnie nad zupełnie unikatowym narzędziem „Digital” dedykowanym dla tradycyjnych sklepów zoologicznych, którego zadaniem będzie rekrutacja, utrzymanie oraz rozwój portfela klientów sklepu. Nie chcemy jeszcze zdradzać szczegółów, ale jesteśmy przekonani, że rynek z dużym zainteresowaniem przyjmie nasze rozwiązanie. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Dziękuję za rozmowę.

43


Kot

„W zdrowym ciele zdrowy duch!” – czyli suplementowy zawrót głowy Tekst: Katarzyna

Wawryniuk

Kot, w odróżnieniu od innych ssaków monogastrycznych, nie potrafi sam sobie syntetyzować wielu witamin i związków organicznych – nigdy tego nie potrzebował, gdyż wszystko otrzymywał z upolowanych ofiar. Jednak zmiana środowiska z dzikiego na domowe nierozerwalnie powiązana jest z modyfikacją kociego menu, toteż i potrzeby kota są o wiele większe niż mogłoby się wydawać. Obecnie na rynku mamy bogactwo karm oraz suplementów diety. Sprzedawca pełni więc funkcję doradcy żywieniowego „pierwszego kontaktu”, który pomaga dobrać zarówno karmę, jak suplementy wspomagające funkcjonowanie kociego organizmu. Jak rozpocząć rozmowę z właścicielem kota o suplementach, argumentując wskazania do ich podania? Kiedy klient zwraca się o pomoc w doborze sposobu żywienia i suplementacji należy na organizm jego kota spojrzeć kompleksowo, jak na jeden mechanizm, który składa się z kilku podzespołów mających ze sobą świetnie współpracować, dając doskonale funkcjonującą całość. Aby tak faktycznie było niezbędna jest tzw. homeostaza czyli biologiczna

44


równowaga dająca zdrowie. Kiedy w organizmie kota zaczyna brakować jakiejś substancji dochodzi do tego, że wewnętrzny stan spokoju odchodzi w niepamięć, a w ciele kota zaczynają zachodzić procesy negatywnie wpływające np. na funkcjonowanie nerek, wątroby, układu nerwowego, układu krążenia, co w ostatecznym rozrachunku prowadzi do dalszego pojawienia i pogłębienia się problemów z samopoczuciem oraz zdrowiem, a w związku z tym również z zachowaniem naszego mruczka. Wszystkie substancje odżywcze trafiające do kociego organizmu traktujemy jako zasób, który wciąż musi być odnawialny poprzez podawanie zwierzęciu odpowiednio zbilansowanej diety. Kiedy nastąpi zaniedbanie wynikające najczęściej z braku świadomości właściciela, kot może być narażony na to, że zostanie nieumyślnie skazany na powolną śmierć głodową. Co prawda kot prawdopodobnie nie będzie wtedy odczuwał głodu w postaci tzw. „ssania” w żołądku, co więcej, często nie będzie to zwierzę z niedowagą. W wielu przypadkach jest wręcz przeciwnie, kot dostaje jedzenie, ale właściciel nieświadomie stawia na ilość, a nie jakość. Warto jako argument przytoczyć ekologiczne prawo minimum Liebiga, które mówi, że najbardziej znaczącym pierwiastkiem lub związkiem w danym organizmie jest ten, który jest w niedomiarze, ponieważ

działa on ograniczająco. Wizualizuje to model beczki obrazującej organizm. Beczka ta składa się z klepek o nierównej długości. Mimo, że cała beczka przedstawia się okazale, wody można wlać do niej tylko do poziomu, do jakiego sięga owa najkrótsza klepka. Tą najmniejszą klepką jest właśnie związek, który w organizmie występuje w niedomiarze. Ta powolna śmierć głodowa jest zazwyczaj skutkiem stałego niedoboru niezbędnych do funkcjonowania witamin oraz mikro- i makroelementów, a także konkretnych białek – bez których kot nie będzie żył ani długo, ani szczęśliwe.

W naturalnych warunkach kot znakomitą większość witamin i substancji odżywczych dostarczał sobie sam wraz z całkowitym spożyciem (z wnętrznościami, piórami, pazurami itp.) upolowanych ofiar w postaci gryzoni, ptaków, płazów, owadów. Doprowadziło to do tego, że w chwili obecnej kocie organizmy nie są w stanie samodzielnie produkować sobie wielu niezbędnych do życia substancji.

W naturze koty nie mają dostępu do produktów multiwitaminizowanych czy czystych drożdży browarniczych. Mają za to dostęp do mózgów, jeszcze bijących serc, ciepłej krwi i całej maszynerii biochemicznej, która ma szansę jeszcze funkcjonować w chwili spożywania, dostarczając kotu multiwitaminowy koktajl proteinowy, gwarantujący zdrowie i witalność.

45


Kot Aby uzupełnić niedobory danych pierwiastków lub witamin warto sięgać po produkty odzwierzęce takie jak np. olej z łososia czy tran (zamiast olejów roślinnych), gdyż wtedy mamy pewność, że substancje te zostaną przyswojone z racji całej gamy przystosowań kota do drapieżnego trybu życia.

że w chwili obecnej kocie organizmy nie są w stanie samodzielnie produkować sobie wielu niezbędnych do życia substancji z tzw. „półproduktów”, tak jak czynią to ludzie czy psy, gdyż po prostu nie miały takiej potrzeby. Ewolucja nie przewidziała faktu, że nie do końca udomowione zwierzęta będą skazane na żywność, która jest modyfikowana już na etapie hodowli zwierząt rzeźnych. Wśród bardzo istotnych składników, których kot nie jest sobie sam wyprodukować są witamina A i tauryna. Czy istnieje obecnie idealny sposób żywienia kotów, który nie wymagałby wsparcia ze strony suplementów? To częste pytanie zadawane przez zdezorientowanych właścicieli kotów, którzy nadal nie są przekonani do podawania suplementów jako czegoś „sztucznego”. Zarówno w świecie ludzkim jak i kocim nie ma takiej diety. Dobierając dietę dla kota należy rozważyć takie aspekty jak: stan zdrowia kota i jego indywidualne potrzeby bilans substancji odżywczych, skład i sposób przygotowania karmy ceny karm i skonfrontowanie ich ze swoimi możliwościami finansowymi czas na przygotowywanie kotu posiłku częstotliwość posiłków sposób produkcji karmy.

Wymagania żywieniowe kotów charakterystyczne dla gatunku Kot to samotny łowca i trudno się z tym nie zgodzić. Jak to stwierdzenie ma się do naszych domowych kotów, które nigdy nie wychodziły, nie polowały, nie jadły swoich zdobyczy? W naturalnych warunkach kot znakomitą większość witamin i substancji odżywczych dostarczał sobie sam wraz z całkowitym spożyciem (z wnętrznościami, piórami, pazurami itp.) upolowanych ofiar w postaci gryzoni, ptaków, płazów, owadów. Doprowadziło to do tego,

46

Po takiej wstępnej analizie można rozpocząć dobór diety dla kota. Głównym zarzutem dla karm komercyjnych jest to, że w trakcie produkcji wiele substancji odżywczych dezaktywuje się pod wpływem obróbki termicznej w wysokich temperaturach. Można w nich również odnaleźć konserwanty i składniki wzmacniające smak, choć obecnie wielu producentów wypuszcza na rynek produkty niemal pozbawione wszystkich zbędnych dodatków chemicznych, stawiając na jak najbardziej naturalny sposób przygotowania kocich dań. Modyfikacjom uległ również proces produkcji karm, mający na celu zatrzymanie w nich jak największej ilości witamin i związków mineralnych. A może dieta BARF? „Skoro komercyjne karmy mogą w swoich składach nie posiadać do-

kładnie takiej ilości różnorodnych składników odżywczych i witamin ile faktycznie potrzebuje kot, to może komponować mu menu samodzielnie, przechodząc na z założenia nieprzetworzoną, surową dietę BARF? Czy wówczas suplementy nie będą potrzebne?” Tak myśli wielu kocich opiekunów i – choć rozumowanie wydawać by się mogło logiczne – w rzeczywistości jest nie do końca prawdziwe, bo przecież w naturze koty nie mają dostępu do produktów multiwitaminizowanych czy czystych drożdży browarniczych. Mają za to dostęp do mózgów, jeszcze bijących serc, ciepłej krwi i całej maszynerii biochemicznej, która ma szansę jeszcze funkcjonować w chwili spożywania, dostarczając kotu multiwitaminowy koktajl proteinowy, gwarantujący zdrowie i witalność. Mięso, które jest kupowane w celu podania kotu w surowej wersji, tak naprawdę przeszło długą drogę zanim trafiło na sklepową półkę, a w rezultacie do kociej miski. W myśl zasady „jesteś tym co jesz” warto przeanalizować jak wygląda chów zwierząt rzeźnych oraz proces przygotowania surowego mięsa do sprzedaży. Krowy, trzoda chlewna, drób często hodowane są w sztucznych warunkach, karmione paszami dalekimi od naturalnych. To co zjadają zwierzęta wbudowuje się w struktury ich tkanki mięśniowej, którą potem właściciele zwierząt kupują jako element teoretycznie nieprzetworzonej diety BARF. Zwierzęta te też nieraz wystawione są na ogromny stres (ciasne klatki, długie transporty, zaburzone relacje socjalne) co wpływa na jakość mięsa. Jest ono ubogie w wiele składników odżywczych lub zaburzone są ich stosunki ilościowe. Najczęściej podawanym przykładem są zbyt duże ilości nienasyconych kwasów omega 6 w stosunku do frakcji omega 3 (spowodowane m.in. zbyt dużą ilością soi w paszach), co może powodować zwiększoną tendencję do częstszych stanów zapalnych u kota. Jakie zatem związki należy podawać kotu w formie suplementów? Odpowiedź na to pytanie może być ważnym momentem, w którym sprzedawca przedstawia swoją fachową wiedzę, ale również okazuje wsparcie klientowi, poprzez nienachalną prezentację polecanego produktu.


Tab. 1. Substancje odżywcze, które są niezbędne dla funkcjonowania kociego organizmu, ale których kot nie jest w stanie sobie sam wyprodukować. Nazwa

Powód podania

Działanie

Tauryna (mięso gryzoni, wołowina)

Niedobory w pokarmie, brak możliwości samodzielnej syntezy

Zapobiega kardiomiopatii rozstrzeniowej Utrzymanie dobrego stanu układu krwionośnego Odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego Odpowiedzialna za prawidłowy przebieg funkcji płciowych Utrzymanie prawidłowego tempa wzrostu i rozwoju kociąt

Witamina A (mięso, jaja, wątroba)

Brak możliwości samodzielnej syntezy. Uwaga – hiperwitaminoza, spowodowana długotrwałą monodietą jest również niebezpieczna jak niedobór witaminy A

Odpowiada za prawidłowe widzenie i stan fizjologiczny oczu

Witamina B3 (drożdże browarnicze)

Brak możliwości samodzielnej syntezy

Ochrona przed pelagrą, na którą koty są bardzo podatne

Utrzymanie prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego

Tab. 2. Składniki suplementów zapewniające odpowiedni bilans poszczególnych składników wpływających na zdrowie kota. Nazwa

Powód podania

Działanie

Skorupy jaj

Zawartość wapnia wapnia, magnezu, potasu, cynku, sodu, żelaza, miedzi

Dostarczenie wapnia dla zbilansowania go z fosforem, którego w diecie mięsnej jest bardzo dużo Poprawa funkcjonowania układu nerwowego Wsparcie dla rozwoju aparatu ruchu i utrzymania go w dobrej kondycji

Owoc dzikiej róży

Zawiera witaminę C oraz witaminy z grupy B

Poprawa funkcjonowania układu moczowego

Kaolin

Zawiera magnez, sód, krzem, lit potas

Działa osłonowo na układ pokarmowy, wspomaga leczenie biegunek Papka z kaolinu działa jak pasta do zębów Uzupełnia niedobory pierwiastków

Hemoglobina

Zawiera żelazo

Wspomaganie rekonwalescencji zwierząt po operacjach, wypadkach, przy dużej utracie krwi Uzupełnienie zasobów żelaza dla zwierząt ze stwierdzoną anemią

Osocze

Posiada pierwiastki śladowe

Wspomożenie układu odpornościowego Uzupełnienie puli pierwiastków śladowych

Algi

Zawierają jod, nienasycone kwasy tłuszczowe, kwas foliowy

Wspomagają leczenie chorób tarczycy Bilansują zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych Wspomagają leczenie alergii Ograniczają tworzenie się kamienia nazębnego

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na substancje odżywcze, które są niezbędne dla funkcjonowania kociego organizmu, ale których kot nie jest w stanie sobie sam wyprodukować, a wiadomo, że w pożywieniu jest ich stosunkowo niewiele (Tab. 1). Następnie dobrze jest przeanalizować zawartość witamin i minerałów w karmie i doradzić odpowiednie składniki suplementów zapewniające odpowiedni bilans poszczególnych składników wpływających na zdrowie kota i jego dobre samopoczucie (Tab. 2). Dla lepszego funkcjonowania aparatu ruchu warto sięgnąć po prepara-

Wspomaga układ immunologiczny

ty zawierające chondroitynę, kolagen i glukozaminę. Aby uzupełnić niedobory danych pierwiastków lub witamin warto sięgać po produkty odzwierzęce takie jak np. olej z łososia czy tran (zamiast olejów roślinnych), gdyż wtedy mamy pewność, że substancje te zostaną przyswojone z racji całej gamy przystosowań kota do drapieżnego trybu życia. Dodatkowo warto uczulić właścicieli kotów, że nie każda ryba jest dobra dla kota. Dobrze jest uświadomić sobie że ryby słodkowodne takie jak karp, płoć, krąp mogą powodować

rozpad witaminy B1, co z kolei wpłynie na jej niedobór, a tym samym zaburzenia ze strony układu pokarmowego i układu nerwowego. Należy pamiętać, że zarówno niedobór jak i nadmiar może być zgubny dla zdrowia, a nawet życia kota. W przypadku najmniejszej wątpliwości polecam konsultację, choćby telefoniczną, z lekarzem weterynarii prowadzącym kota. Taka współpraca w oczach klientów będzie przejawem profesjonalizmu i najwyższej dbałości o zdrowie ich pupili, a personelowi sklepu da pewność, że doradzony produkt spełni swoją rolę w diecie kota.

47


Pies i kot

Meszki – mały duży problem dr n. wet. Grzegorz Madajczak Powszechnie znanym problemem spacerów z psem są takie pasożyty jak kleszcze. Nawet jeden kleszcz może narobić wiele kłopotów, jeśli w porę nie zostanie usunięty. Na całe szczęście istnieją preparaty odstraszające lub zabijające kleszcze, które skutecznie chronią naszych podopiecznych przed tymi pasożytami. Nieco mniej dostrzeganym problemem są różnego rodzaju owady latające, które w głównej mierze kojarzą się nam z szerszeniami, osami, czy pszczołami, co najwyżej z komarami (te mogą przenosić groźne nicienie z rodzaju Dirofilaria). Całkowicie pomijane, wcale nie ze względu na swój niewielki rozmiar, są meszki, które mogą być najbardziej dokuczliwe z całego wcześniej wymienionego „towarzystwa”.

Czym są meszki? Meszki to drobne owady z rodziny meszkowatych (łac. Simullidae), do której należy około 1750 różnych ga-

tunków, z których mniej więcej 50 występuje w Polsce. Osiągają niewielkie rozmiary – od 1,5 do 10 mm – średnio 3-6 mm, zwykle są ciemno ubarwione (stąd też ich angielska nazwa Black

Meszki to drobne owady z rodziny meszkowatych (łac. Simullidae), do której należy około 1750 różnych gatunków, z których mniej więcej 50 występuje w Polsce. Osiągają niewielkie rozmiary – od 1,5 do 10 mm – średnio 3-6 mm, zwykle są ciemno ubarwione.

48

fly). To charakterystyczne zabarwienie pozwala na ich łatwe odróżnienie od nieco większej muszki owocowej, która jest zwykle jasno zabarwiona. Meszki mają krępe ciało z garbem, krótkie i szerokie, opalizujące skrzydła daszkowato ułożone w pozycji spoczynkowej, masywne 11-członowe czułki i krótkie, grube odnóża. Dorosłe owady preferują obszary wilgotne, podmokłe, ze stojącą wodą. Mogą tam występować w stadach gromadzących bardzo wiele osobników. Postacie młodociane preferują natomiast zbiorniki wodne z wodą


płynącą – od małych strumyków po duże rzeki. Jednak dorosłe osobniki mogą pokonywać znaczne odległości, zwłaszcza, jeśli sprzyja temu wiatr.

Cykl życiowy meszek Dorosłe samice składają od 200 do 500 podłużnych jaj, które przyklejają w pakietach na powierzchni liści roślin rosnących w zbiornikach wodnych. Larwy wylęgają się z nich po okresie od 4 do 30 dni, co w głównej mierze uwarunkowane jest temperaturą (wyższa skraca ten czas). Larwy żerują na dnie i w toni zbiorników wodnych, żywiąc się drobną, szczątkową, martwą materią organiczną (martwe szczątki roślin, zwierząt oraz odchody). Przechodzą tam od 4 do 9 linień, co zajmuje im od 1 do 6 miesięcy. Czas ten również uwarunkowany jest w głównej mierze temperaturą. Kolejnym stadium życiowym jest poczwarka. Po mniej więcej tygodniu (minimum 4 dni) wylęga się z niej postać młodociana owada, która osiąga dojrzałość w ciągu kilku dni. Ciekawostką jest to, iż larwy meszek są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia chemiczne wody. Ich obecność spowalnia cykl rozwojowy larw.

Odżywianie się Jak wspomniano wcześniej, larwy meszek żywią się drobną materią organiczną. Zupełnie inne preferencje pokarmowe mają natomiast osobniki dorosłe. Samce żywią się nektarem kwiatów, natomiast samice są hematofagami – co oznacza, że odżywiają się krwią zwierząt – podobnie jak komary. Jednak poza zbliżonym pokarmem, na tym kończą się podobieństwa obu tych grup owadów. Największa różnica sprowadza do budowy aparatu gębowego komarów i meszek. Komary mają aparat typu ssąco-kłującego, który przystosowany jest do wkłucia się w drobne naczynie krwionośne zwierzęcia, aby pobrać odpowiednią ilość pokarmu. Ten sposób minimalizuje nieprzyjemne konsekwencje dla żywiciela. Meszki posiadają natomiast aparat gębowy typu gryząco-liżącego – przystosowany do rozcinania skóry i rozrywania tkanki. Tak więc, aby napić się krwi ofiary, muszą przegryźć skórę, wyrządzając żywicielowi większą szkodę w porównaniu do komara.

Z tak powstałej ranki meszka zlizuje sączącą się krew, która nie krzepnie przez dłuższy czas dzięki obecności w ślinie substancji hamujących krzepnięcie krwi, np. simulidyny (u meszki Simulium vittatum). Związki te ułatwiają żerującemu owadowi skuteczne pobieranie pokarmu. Ten sposób żerowania ma zdecydowanie większe konsekwencje dla zdrowia żywiciela. Aktywność meszek przypada na inne pory doby niż u komarów. Największa różnica sprowadza się do tego, iż meszki są aktywne tylko w ciągu dnia – nie żerują w nocy. W zależności od pogody, meszki wydają się bardziej aktywne w pewnych porach dnia. Szczyt aktywności najczęściej przypada na czas od około 9:00 do 11:00 rano, a następnie ponownie od 16:00 do 19:00 – późnym popołudniem, wczesnym wieczorem lub do zachodu słońca. Najczęściej są one aktywne w wilgotne, mgliste dni, w szczególności tuż przed burzami, co również różni je od komarów.

Zagrożenia związane z meszkami Meszki, pomimo swych niewielkich rozmiarów, mogą stanowić bardzo poważny problem, o czym przekonali się wszyscy spacerujący w pobliżu zbiorników wodnych. Należy jednak wspomnieć, iż meszki mogą żerować nawet w znacznej odległości od miejsca w którym się wykluły (na-

Meszki posiadają aparat gębowy typu gryząco-liżącego – przystosowany do rozcinania skóry i rozrywania tkanki. Tak więc, aby napić się krwi ofiary, muszą przegryźć skórę, wyrządzając żywicielowi większą szkodę w porównaniu do komara. Z tak powstałej ranki meszka zlizuje sączącą się krew, która nie krzepnie przez dłuższy czas dzięki obecności w ślinie substancji hamujących krzepnięcie krwi.

Naruszenie powierzchni skóry przez meszki oraz wprowadzenie tam licznych toksyn, powodujących świąd sprawia, iż pokąsane zwierzę drapie się w miejscu pokąsania, dodatkowo uszkadzając już poranione obszary skóry. Doprowadza to powiększenia zranień, a także zakażenia ran.

49


Pies i kot

wet do 2 km), co oznacza że natknąć się można na nie również na obszarach całkowicie pozbawionych zbiorników wodnych. Problem z meszkami polega w głównej mierze na ich masowym występowaniu – w stadach liczących tysiące osobników. Już sama obecność tak znacznej liczby owadów może być kłopotliwa, nie wspominając o ich wyjątkowo nieprzyjemnym sposobie żerowania. Meszki, a dokładnie samice meszek, aby pobrać krew swojej ofiary, nacinają powierzchnię skóry aparatem gębowym, tworząc drobną sączącą się ranę. Krwawienie z takiej ranki może utrzymywać się nawet do kilku-kilkunastu minut – za sprawą wspomnianych już substancji hamujących krzepnięcie obecnych w ślinie meszek. Biorąc pod uwagę fakt, iż meszki, w przeciwieństwie do komarów, występują w bardzo licznych stadach, zaatakowane zwierzę może być za jednym razem pogryzione bardzo wiele razy. W przypadku zwierząt gospodarskich, często narażonych na ataki przez stada meszek, dochodzić może do znaczących ubytków krwi, które – choć nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla życia – doprowadzić mogą do pogorszenia stanu zdrowia, zmniejszenia produkcji. Poprzez analogię spodziewać się można, iż u psa, często narażonego na pokąsanie przez meszki, dochodzić może do osłabienia – mogącego być przyczyną innych chorób. Naruszenie powierzchni skóry przez meszki oraz wprowadzenie tam licznych toksyn, powodujących świąd, sprawia, iż pokąsane zwierzę

50

drapie się w miejscu pokąsania, dodatkowo uszkadzając już poranione obszary skóry. Doprowadza to powiększenia zranień, a także zakażenia ran. W efekcie dochodzi do bakteryjnego ropnego zapalenia skóry, które może obejmować dużą powierzchnię ciała. Zwykle są to obszary o delikatnej cienkiej skóry – w okolicach trzewioczaszki, na na brzuchu, pod pachami i w pachwinach. Obszary te są szczególnie trudne do późniejszego leczenia. Niekiedy dochodzić może do groźnej w konsekwencjach ropowicy skóry – stanu septycznego (bakteryjnego) zapalenia tkanki podskórnej, z gromadzeniem się ropy pod skórą. Stan ten najczęściej kończy się martwicą skóry na znacznej powierzchni. Kolejne poważne możliwe konsekwencje pokąsania zwierzęcia przez meszki związane są z występowaniem w ślinie opisywanych owadów silnych czynników alergizujących. Pojedyncze ukąszenia powodują świąd i miejscowy odczyn zapalny. Dodatkowo toksyny w ślinie meszek powodować mogą powstanie w miejscu pokąsania martwicy skóry i trudnych w leczeniu owrzodzeń. Jeśli dojdzie jednak do masowego pokąsania, co nie jest zjawiskiem rzadkim zważywszy na stadny tryb życia meszek, doprowadzić to może do bezpośredniego zagrożenia życia pokąsanego osobnika na skutek intoksykacji (zatrucie toksynami zawartymi w ślinie meszek) lub częściej na skutek wstrząsu anafilaktycznego – czyli ostrej odpowiedzi układu odpornościowego na skutek obecności antygenu.

Ponadto meszki mają skłonność do wchodzenia do naturalnych otworów ciała, np. nozdrzy, gdzie również mogą tworzyć ranki, które mogą ulec zakażeniu. Możliwe jest również, iż owady te zostaną zaaspirowane do dróg oddechowych, gdzie mogą spowodować silną reakcję alergiczną, której konsekwencją może być – oprócz uprzednio wspomnianego wstrząsu anafilaktycznego – obrzęk dróg oddechowych doprowadzający do zaburzeń w oddychaniu, a w konsekwencji do śmierci przez uduszenie. W tym miejscu wspomnieć należy o prozaicznej, a jednocześnie niebezpiecznej sytuacji związanej z masowym atakiem meszek na zwierzę. Może on doprowadzić do napadu paniki, czego efektem będzie niekontrolowana ucieczka. Na skutek tego zwierzę może zagubić się, czy też może ulec jakiemuś wypadkowi, np. komunikacyjnemu.

Ślepota rzeczna Bardzo poważną konsekwencją związaną z pokąsaniem przez meszki jest choroba ludzi nazywana „ślepotą rzeczną”, czyli utrata wzroku na skutek zarażenia pasożytami Onchocerca vulvulus. Jest to pasożyt występujący na terenie Afryki, a przenoszony właśnie przez meszki z rodzaju Simulium. Zgodnie z danymi WHO onchocerkoza (ślepota rzeczna) jest w Afryce jedną z częstszych przyczyn utraty wzroku. Mikrofilarie Onchocerca są obecne we wszystkich płynach ustrojowych zakażonego człowieka, lecz wykazują szczególne powinowactwo do gałki ocznej, gdzie – poprzez wywoływanie silnego stanu zapalnego – doprowadzają do zaburzeń funkcjonowania siatkówki oraz zmętnienia rogówki. Choć Onchocerca vulvulus jest typowym patogenem ludzi, istnieją doniesienia naukowe o możliwości występowania tego pasożyta u wolnożyjących psowatych. Przypadki takie odnotowano w USA. W Europie nie zaobserwowano występowania lokalnych przypadków ślepoty rzecznej, co ma oczywiście związek z odmiennym klimatem w Afryce i w Europie. Jednak narastający proces ocieplania się klimatu może w przyszłości doprowadzić do pojawiania się także endemicznych przypadków onchocerkozy. Dowodem na to może być pojawienie się


FRONTLINE TRI-ACT ROZTWÓR DO NAKRAPIANIA NA SKÓRĘ DLA PSÓW: 2-5 KG, FIPRONIL – 33,8 MG, PERMETRYNA – 252,4 MG; FRONTLINE TRI-ACT ROZTWÓR DO NAKRAPIANIA DLA PSÓW 5-10 KG, FIPRONIL – 67,6 MG, PERMETRYNA – 504,8 MG; FRONTLINE TRI-ACT ROZTWÓR DO NAKRAPIANIA DLA PSÓW 10-20 KG, FIPRONIL – 135,2 MG, PERMETRYNA – 1009,6 MG; FRONTLINE TRI-ACT ROZTWÓR DO NAKRAPIANIA DLA PSÓW 20-40 KG, FIPRONIL – 270,4 MG, PERMETRYNA – 2019,2 MG; FRONTLINE TRI-ACT ROZTWÓR DO NAKRAPIANIA DLA PSÓW 40-60 KG, FIPRONIL – 406,6 MG, PERMETRYNA – 3028,8 MG. WSKAZANIA: LECZENIE I ZAPOBIEGANIE INWAZJOM PCHEŁ I/LUB KLESZCZY POŁĄCZONE Z DZIAŁANIEM ODSTRASZAJĄCYM OWADY: MOSKITY, KĄSAJĄCE MUCHÓWKI I/LUB KOMARY. PCHŁY: LECZENIE I ZAPOBIEGANIE INWAZJOM PCHEŁ CTENOCEPHALIDES FELIS ORAZ ZAPOBIEGANIE INWAZJOM PCHEŁ CTENOCEPHALIDES CANIS. JEDNO PODANIE PRODUKTU ZAPOBIEGA NOWYM INWAZJOM PCHEŁ PRZEZ 4 TYGODNIE. U ZWIERZĄT ZE ZDIAGNOZOWANYM ALERGICZNYM PCHLIM ZAPALENIEM SKÓRY PRODUKT MOŻNA WYKORZYSTYWAĆ JAKO ELEMENT TERAPII. KLESZCZE: LECZENIE I ZAPOBIEGANIE INWAZJOM KLESZCZY (DERMACENTOR RETICULATUS, IXODES RICINUS I RHIPICEPHALUS SANGUINEUS). JEDNO PODANIE PRODUKTU ELIMINUJE DERMACENTOR RETICULATUS, IXODES RICINUS, RHIPICEPHALUS SANGUINEUS I ODSTRASZA KLESZCZE (IXODES RICINUS, RHIPICEPHALUS SANGUINEUS) PRZEZ 4 TYGODNIE PO ZABIEGU ORAZ ODSTRASZA DERMACENTOR RETICULATUS OD 7 DNI DO 4 TYGODNI PO ZABIEGU. KOMARY I MOSKITY: ODSTRASZA (ZNIECHĘCA DO POBIERANIA POKARMU) MOSKITY (PHLEBOTOMUS PERNICIOSUS) PRZEZ 3 TYGODNIE ORAZ KOMARY (CULEX PIPIENS, AEDES ALBOPICTUS) PRZEZ 4 TYGODNIE. ELIMINUJE MOSKITY (PHLEBOTOMUS PERNICIOSUS) I KOMARY (AEDES ALBOPICTUS) PRZEZ 3 TYGODNIE. MUCHY: ODSTRASZA (ZNIECHĘCA DO POBIERANIA POKARMU) I ELIMINUJE MUCHY Z RODZAJU STOMOXYS CALCITRANS PRZEZ 5 TYGODNI. PRZECIWWSKAZANIA: NIE STOSOWAĆ U ZWIERZĄT CHORYCH LUB WRACAJĄCYCH DO ZDROWIA. STOSOWAĆ WYŁĄCZNIE U PSÓW. NIE STOSOWAĆ U KOTÓW ANI U KRÓLIKÓW ZE WZGLĘDU NA MOŻLIWOŚĆ WYSTĄPIENIA DZIAŁAŃ NIEPOŻĄDANYCH, A NAWET ŚMIERCI. NIE STOSOWAĆ W PRZYPADKU NADWRAŻLIWOŚCI NA SUBSTANCJE CZYNNE LUB NA DOWOLNĄ SUBSTANCJĘ POMOCNICZĄ. PODMIOT ODPOWIEDZIALNY: MERIAL, 29 AVENUE TONY GARNIER, 69007 LYON, FRANCJA; PRZEDSTAWICIEL PODMIOTU ODPOWIEDZIALNEGO: BOEHRINGER INGELHEIM SP. Z O.O., UL. KLIMCZAKA 1, 02-797 WARSZAWA. PRODUKT LECZNICZY WYDAWANY BEZ PRZEPISU LEKARZA – OTC, PRZED UŻYCIEM ZAPOZNAJ SIĘ Z TREŚCIĄ ULOTKI DOŁĄCZONEJ DO OPAKOWANIA.PL.FRO.17.05.01


Pies i kot na skórę w kroplach („spot-on”) czy obroży, powinny być zabezpieczane specjalistycznymi sprejami, najlepiej zawierającymi jedną z wymienionych uprzednio substancji czynnych. Spotkać się można z doniesieniami o możliwości stosowania naturalnych preparatów zawierających zamiast sztucznych substancji chemicznych naturalne olejki eteryczne, których kompozycja odstrasza liczne owady latające – nie tylko meszki. Brak jest jednak badań naukowych potwierdzających tą tezę. Jednak, przez analogię do komarów, można uznać, iż w niektórych przypadkach preparaty te mogą być doskonałą alternatywą wobec sztucznych preparatów.

Jedynym skutecznym sposobem ochrony przed meszkami jest stosowanie repelentów – zarówno stale nakraplanych na skórę, jak i stosowanych okresowo – bezpośrednio przed wyjściem na spacer – zwłaszcza w porach największej aktywności tych owadów, w szczególności u psów pracujących w rejonach podmokłych, np. u psów myśliwskich. w Europie, innej blisko spokrewnionej z Onchocerca przenoszonej przez komary mikrofilarii – Dirofilaria, która przez długi czas była całkowicie nieobecna na naszym kontynencie, teraz jednak obserwuje się jej lokalne występowanie, także i w Polsce. Jej obecność na naszym kontynencie, wiąże się z podnoszeniem się średniej dobowej temperatury, powyżej limitów które dotychczas skutecznie hamowały cykl rozwojowy Dirofilarii.

Kontrola występowania meszek Jak wspomniano uprzednio, cykl życiowy meszek związany jest z obecnością cieków wodnych, w których meszki składają jaja. Owady doro-

52

słe natomiast mogą przemieszczać się nawet na znaczne odległości od zbiorników. Sprawia to, iż bardzo trudne jest stosowanie środków, które mogą ograniczać populację meszek. Pozytywnym aspektem jest, iż w przeciwieństwie do komarów, meszki nie wlatują do pomieszczeń mieszkalnych, gdzie bezpieczni jesteśmy od tych uciążliwych owadów.

Ochrona przed meszkami Jeśli chodzi o ludzi, najlepszym sposobem ochrony przed opisywanymi owadami jest stosowanie strojów ochronnych, przez które meszki nie przedostaną się. Ma to szczególne znaczenie u osób zawodowo lub często przebywających na obszarach narażonych na występowanie tych owadów. Takie postępowanie jest jednak niemożliwe wobec psów. Dlatego u nich stosować możemy środki odstraszające meszki (repelenty). Badania oraz obserwacje wykazały, iż najbardziej skuteczne wobec meszek są preparaty zawierające takie substancje czynne jak DEET (N,N-diethyl-meta-toluamide) lub picaridine. Na szczęście nie obserwuje się oporności u meszek na wymienione substancje czynne. Jednak, pamiętając o ich ograniczonej skuteczności wobec opisywanych owadów, należy szczególnie zwrócić uwagę na regularne i odpowiednie (zgodne z zaleceniami producenta) stosowanie tego typu środków. Psy szczególnie narażone na te owady – psy myśliwskie, pracujące w terenie, oprócz najczęściej wybieranych preparatów, stosowanych okresowo

Co robić po pokąsaniu? Pojedyncze ugryzienia nie stanowią zagrożenia dla zdrowia zwierzęcia, chyba że jest ono uczulone na alergeny zawarte w ślinie meszek. Miejsce pokąsania należy umyć i zdezynfekować. Ważne jest, aby nie dopuścić do rozdrapania istniejących ran. Zastosować można łagodzące podrażnienia preparaty dostępne w sklepach z artykułami dla zwierząt. Przy masowych pogryzieniach postępowanie jest podobne. Należy jednak zwrócić uwagę na możliwość wystąpienia uogólnionych powikłań opisanych w powyższych akapitach. W takich sytuacjach konieczna może być wizyta u lekarza weterynarii, który zaordynuje stosowne do okoliczności leczenie.

Podsumowanie Meszki, pomimo swych nieznacznych rozmiarów, przez to, że atakują stadami liczącymi tysiące osobników, są bardziej dokuczliwymi pasożytami niż leniwie bzyczące nad uchem komary. Masowe pokąsanie przez meszki może doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Jedynym skutecznym sposobem ochrony przed tymi owadami jest stosowanie repelentów – zarówno stale nakraplanych na skórę, jak i stosowanych okresowo – bezpośrednio przed wyjściem na spacer – zwłaszcza w porach największej aktywności tych owadów, w szczególności u psów pracujących w rejonach podmokłych, np. u psów myśliwskich.


NIE POZWÓL KOMAROWI UGRYŹĆ

Advantix Spot-on (40 mg + 200 mg)/ 0,4 ml, roztwór do nakrapiania; Advantix Spot-on (100 mg +500 mg)/1 ml, roztwór do nakrapiania; Advantix Spot-on (250 mg + 1250 mg)/2,5 ml, roztwór do nakrapiania; Advantix Spot-on (400 mg + 2000 mg)/4 ml, roztwór do nakrapiania Podmiot odpowiedzialny Bayer Animal Health GmbH, D-51368 Leverkusen, Niemcy Skład jakościowy i ilościowy substancji czynnych 1 pipeta 0,4 ml zawiera: Imidakloprid 40 mg, Permetryna 200 mg; 1 pipeta 1,0 ml zawiera: Imidakloprid 100 mg, Permetryna 500 mg; 1 pipeta 2,5 ml zawiera: Imidakloprid 250 mg, Permetryna 1250 mg; 1 pipeta 4,0 ml zawiera: Imidakloprid 400 mg, Permetryna 2000 mg Wskazania lecznicze Zapobieganie i zwalczanie infestacji kleszczy (Ixodes ricinus, Rhipicephalus sanguineus, Dermacentor spp.) oraz pcheł (Ctenocephalides spp.) u psów, a także odstra-szanie komarów i muchówek (Phlebotomus sp.). Przeciwwskazania Nie stosować u szczeniąt poniżej 7 tygodnia życia. Nie stosować u kotów. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania.


Pies i kot

Artykuł sponsorowany

Zadbaj o zdrową

skórę i sierść swojego pupila! Justyna Przełączkowska Specjalista ds. Komunikacji Naukowej Royal Canin zootechnik, zoofizjoterapeuta

Skóra jest największym narządem u zwierząt. Jest nie tylko fizyczną barierą oddzielającą organizm od środowiska zewnętrznego, ale pełni też wiele innych, niezwykle ważnych funkcji. Jednak, aby działała prawidłowo, należy dostarczyć jej odpowiednie składniki pokarmowe.

Jak zbudowana jest skóra? Jak w ogóle zbudowana jest skóra? Składa się z 3 warstw: tkanki podskórnej, skóry właściwej oraz naskórka. Najgłębsza i najgrubsza warstwa to tkanka podskórna. Jest ona bogata w komórki tłuszczowe. To dzięki nim warstwa ta chroni przed urazami, izoluje, a także pozwala na przesuwanie skóry. Skóra właściwa zbudowana jest głównie z tkanki łącznej, w której znajdują się włókna kolagenowe i elastynowe. Nadają one skórze sprężystość i wytrzymałość. W tej warstwie znajdują się także mieszki włosowe, gruczoły łojowe i receptory. Najbardziej zewnętrzną częścią skóry jest naskórek. Składa się on ze zrogowaciałej warstwy martwych komórek oraz warstwy żywych komórek podstawowych.

54


Funkcje skóry Skóra pełni 5 bardzo ważnych funkcji. Po pierwsze, chroni przed wnikaniem drobnoustrojów, takich jak bakterie, wirusy czy grzyby. Chroni także narządy wewnętrzne przed urazami. Ochronna warstwa wydzieliny łojowej chroni organizm przed szkodliwymi czynnikami oraz nadaje skórze elastyczność. Skóra pełni także funkcję magazynującą, gromadząc substancje konieczne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Za odpowiednią termoregulację odpowiadają rozmieszczone w skórze naczynia krwionośne, które rozszerzają się i zwężają. Nie można również zapomnieć, że dzięki obecności receptorów, skóra odbiera bodźce pochodzące w zewnątrz.

Jak odżywiać skórę?

chroni komórki przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników. Tym samym zapobiega uszkodzeniom komórkowym w obrębie skóry. Do syntezy pewnych kwasów tłuszczowych niezbędna jest witamina B8, czyli biotyna. Ale nie jest to jej jedyna rola. Biotyna zapobiega przesuszeniu skóry, utracie włosa i powstawaniu łupieżu. Pierwiastki śladowe, takie jak żelazo, miedź, cynk i magnez, ochraniają i wzmacniają najbardziej wrażliwe oraz odsłonięte obszary skóry. Skóra jest niezwykle ważnym organem, o którym bardzo często się zapomina. A to ona właśnie chroni organizm przed przedostaniem się do wnętrza drobnoustrojów. Jednak aby mogła działać prawidłowo i spełniać wszystkie swoje funkcje, należy zadbać o dostarczenie jej wszystkich niezbędnych składników pokarmowych.

Aby spełnić wszystkie swoje podstawowe funkcje, skóra musi otrzymać odpowiednie składniki pokarmowe. Po pierwsze białko. Proces budowy oraz regeneracji skóry i włosów pochłaniają nawet do 30% dziennego zapotrzebowania na białko. Stąd tak ważne jest, aby dieta psa czy kota charakteryzowała się odpowiednim poziomem białka o wysokiej jakości i strawności. Istotny jest także jego profil aminokwasowy. Przykładowo, aminokwasy siarkowe, czyli metionina i cystyna, są niezbędne do syntezy keratyny, która jest podstawowym budulcem włosa. Niezwykle istotna dla zdrowia skóry jest także zawartość kwasów tłuszczowych oraz odpowiednia między nimi równowaga. Mowa głównie o kwasach tłuszczowych omega 3 i 6. Kwasy omega 3 są konieczne do utrzymania elastyczności skóry i wzmocnienia jej mechanizmów obronnych, wzmacniając jej szczelność. Kwasy omega 3 mają także właściwości przeciwzapalne, co oznacza, że regularne ich spożywanie pozwala złagodzić część podrażnień skórnych oraz zapobiega stanom zapalnym. Omega 3 biorą także udział w produkcji wydzieliny łojowej, odpowiedzialnej za połysk sierści. Kwasy tłuszczowe omega 6 są niezbędne dla odnowy skóry i wzrostu włosa. Ich niedobór w diecie może objawić się przesuszeniem skóry i przetłuszczeniem włosa. Połączenie w odpowiednich proporcjach niacyny, witaminy B5, choliny, inozytolu oraz histydyny, wspomaga funkcjonowanie skóry jako bariery ochronnej. Działanie takiego kompleksu opiera się na utrzymaniu integralności skóry, wspomaganiu wzrostu oraz dojrzewaniu komórek nabłonka. Ponadto składniki te zapobiegają utracie wody przez skórę oraz zwiększają jej nawilżenie. Do grupy składników wpływających korzystnie na stan skóry zaliczamy także witaminy i pierwiastki śladowe. W przypadku witamin należy wymienić głównie witaminy A, E, jak również witaminy z grupy B. Retinol, czyli witamina A, pełni kluczową rolę w procesie regeneracji skóry. Co więcej, reguluje także poziom wydzieliny łojowej oraz zapobiega powstawaniu łupieżu. Jej niedobór w diecie objawia się suchą skórą i zanikiem gruczołów łojowych. Witamina E, jako przeciwutleniacz,

55


Pies i kot

Alergia pokarmowa (cz. 2) lek wet. Beata Milewska-Ignacak Lecznica Wetlandia, beata.milewska@wetlandia.pl

Alergia pokarmowa to nadwrażliwość na różne składniki pobieranego pokarmu. Może objawiać się zapaleniem żołądka i jelit i związanymi z tym zaburzeniami ze strony przewodu pokarmowego. Może powodować najróżniejsze problemy skórne od zmian ogniskowych, pojedynczych do zmian bardzo uogólnionych, być przyczyną lizania łap, nawracających zapaleń przewodów słuchowych, a także zwiększonych kłopotów z gruczołami okołoodbytowymi. Może być również przyczyną nadmiernego gubienia sierści (u kotów zwykle pojawiają się zmiany skórne w obrębie głowy, szyi, karku), ale także może objawiać się nadmiernym wylizywaniem oraz powodować ataki duszności.

Objawy alergii pokarmowych Nasilenie objawów jest sprawą osobniczą, prawdopodobnie zależne jest także od stopnia ważności danego alergenu. Te, które są istotniejsze, dają większe i szybsze reakcje. Po zjedzeniu czegoś, co silnie uczula, może wystąpić gwałtowna biegunka, pokrzywka, silny świąd. Jeśli nie będą to tak mocne dla danego organizmu alergeny, reakcje nie będą tak gwał-

56

towne. W przypadku przewodu pokarmowego może być to okresowo występująca biegunka czy wymioty, albo tylko luźniejszy stolec bez typowej biegunki. Nie ma jednolitego obrazu dla alergii pokarmowej, należy wziąć ją pod uwagę przy powtarzających się problemach z przewodem pokarmowym, skórą, sierścią, łapami, uszami czy dusznościami w przypadku kota. Powtarzające się problemy w połączeniu z młodym wiekiem czynią po-

dejrzenie prawdopodobnym. Choć pamiętać trzeba, że w starszym wieku też można stać się alergikiem.

Co może uczulać? Co może uczulać? Wszystko. W powszechnym mniemaniu najczęściej uczulają zboża, na cenzurowanym są także kurczak i wołowina. Biorąc pod uwagę statystyki tak mniej więcej jest, ale życie to nie statystyka. Nie wszystkie alergiczne zwierzęta są


uczulone na zboża. Poza kurczakiem i wołowiną, coraz częściej występuje alergia na indyka, ale także na kaczkę, ryby. Zdarza się reakcja na jagnięcinę, dziczyznę czy wieprzowinę. Niestety, żadne mięso nie jest w pełni bezpieczne, o żadnym nie można powiedzieć, że jest niealergizujące. Wydaje się, że „najbardziej bezpieczne” jest mięso królika i kozy, ale też nie w 100%. Wracając do zbóż i wszelkich ziaren, prym wiedzie pszenica i kukurydza, choć niektóre zwierzaki mogą być uczulone również na ryż, groch, siemię lniane, także drożdże. Jest to ważne, bowiem takie składniki często występują w karmach. Białko mleka, laktoza, jajka, również warzywa – marchew, buraki, pietruszka i seler, bywają uczulające.

Prawidłowy dobór karmy W tym miejscu warto poruszyć kwestię doboru karmy. W powszechnych przekazach uczulają jedynie białka, tłuszcz już nie. Sprawę białek miała „załatwić” ich hydrolizacja, czyli pocięcie łańcuchów białkowych na znacznie krótsze, co miało dawać brak reakcji alergicznej. Jednak to nie zawsze działa, czasem tak, ale tylko czasem. Karmy określane jako hypoalergiczne mogą być takimi jedynie z nazwy na opakowaniu. Brak poprawy po zastosowaniu diety hypo nie oznacza więc, że nie mamy do czynienia z alergią pokarmową. Karmę należy dobierać indywidualnie, jeżeli w testach wychodzi uczulenie na jakieś składniki to tych w karmie nie powinno być. Zwierzęta uczulone na kurczaka nie powinny

dostać karmy zawierającej jego elementy z tłuszczem włącznie. Zwierzęta uczulone na ryby nie powinny mieć w karmie oleju rybnego, te uczulone na groch – jego włókna, na buraki – pulpy buraczanej, tym, które reagują na drożdże nie powinno się podawać karmy je zawierającej. Stąd też skład karmy ma znaczenie najważniejsze, najlepsze są takie, które nie zawierają tysiąca dodatków, jeżeli karma z królikiem, czy jagnięcina to bez elementów drobiu czy oleju rybnego, tłuszcz powinien być tłuszczem pochodzącym od tego samego gatunku zwierzęcia. Przyzwoita karma jest dobrze opisana, jeśli chodzi o skład. Jeśli w opisie występują frazy – przetwory zbożowe, czy produkty pochodzenia zwierzęcego, całkowicie niejasne, możemy od razu dać sobie z nią spokój. Wreszcie jeszcze jeden problem, bardzo ważny i kompletnie ignorowany. Chemia spożywcza, czyli do-

Co może uczulać? Wszystko. W powszechnym mniemaniu najczęściej uczulają zboża, na cenzurowanym są także kurczak i wołowina. Nie wszystkie alergiczne zwierzęta są uczulone na zboża. Poza kurczakiem i wołowiną, coraz częściej występuje alergia na indyka, ale także na kaczkę, ryby. Niestety, żadne mięso nie jest w pełni bezpieczne, o żadnym nie można powiedzieć, że jest niealergizujące.

W powszechnych przekazach uczulają jedynie białka, tłuszcz już nie. Sprawę białek miała „załatwić” ich hydrolizacja, czyli pocięcie łańcuchów białkowych na znacznie krótsze. Jednak to nie zawsze działa. Karmy określane jako hypoalergiczne mogą być takimi jedynie z nazwy na opakowaniu. Brak poprawy po zastosowaniu diety hypo nie oznacza więc, że nie mamy do czynienia z alergią pokarmową.

57


Pies i kot

Alergik nie wymaga diety hypoalergicznej, tylko karmy, która go nie uczula. Nie ma karm zawsze bezpiecznych, choć są takie, które częściej wychodzą dobrze i takie, które częściej „odpadają”. datki wykorzystywane w procesach produkcyjnych żywności przetwarzanej, zarówno naszej jak i zwierzęcej. Chodzi tu o konserwanty, ale także barwniki, aromaty, emulgatory, zagęszczacze, wzmacniacze smaku, antyoksydanty.

58

Nikt chyba nie ma złudzeń, że typowe jogurty owocowe składają się wyłącznie z jogurtu i owoców. Tak samo karmy zawierają różne dodatki. Część z nich jest pochodzenia naturalnego, ale większość to chemia. Czasami producenci umieszczają na opakowaniu napis, „nie zawiera konserwantów”, w praktyce oznacza to, że nie zawierają substancji oznaczonych jako E 200-299. Jednak E 311, czy E 420 to nadal chemia, choć już nie konserwant. Jeśli problem alergii dotyczy chemii spożywczej to jest to bardzo trudny problem, bo karma może mieć dobry skład, a jednak danego psa czy kota uczulać. Poza tym firmom zdarza się zmieniać receptury, zabraknie jednego składnika z danej grupy, wezmą inny, w efekcie nowo zakupiony worek karmy, która dotąd była dobra już takim nie jest. Są też takie psy, szczególnie te reagujące na chemię spożywczą, którym nie sposób dobrać żadnej karmy i muszą być karmione naturalnie. Zwierzęta z alergią pokarmową wymagają szerokiego ogarnięcia problemu. Poza ustawieniem sposo-

bu żywienia, nie można zapominać o smakołykach i wszelkich dodatkach. Takie zwierzę nie powinno dostawać „obrywków”, chyba, że z listy dozwolonych. Jeśli będzie podjadało na spacerach również trudno liczyć na poprawę. Część zwierząt alergicznych pokarmowo, może źle reagować na podawane leki, na substancję czynną, składniki masy tabletkowej, dodatki. Podanie oleju z łososia psu uczulonemu na ryby też raczej mu nie pomoże. Na koniec jeszcze jedno, wszyscy skupiają się na jedzeniu a zapominają, że woda także może uczulać. Woda wszak to nie jest czyste H2O, ale też to co w rurach, czasem preparaty do jej uzdatniania. Reasumując, alergia pokarmowa jest ogromnym problemem, w tym także dobór karmy. Zawsze powtarzam, że alergik nie wymaga diety hypoalergicznej, tylko karmy, która go nie uczula. Nie ma karm zawsze bezpiecznych, choć są takie, które częściej wychodzą dobrze i takie, które częściej „odpadają”.


Nowa hipoalergiczna karma o wyjątkowym smaku.

60% Kaczki

Dla psów wszystkich ras i w każdym wieku

Kaczka Dostępne w 100 g, 2 kg, 12 kg

W karmie Wetlands duck, połączyliśmy zalety pojedynczego źródła białka z unikalnym smakiem kaczki i dzięki temu uzyskaliśmy to co najlepsze z obu światów: zdrowie i niezwykłą przyjemność z posiłków. Nasza dieta oprócz tych wszystkich zalet dodatkowo zawiera słodkie ziemniaki, owoce, warzywa i wodorosty, połączone z wysokimi poziomami glukozaminy, chondroityny i MSM wspierającymi stawy i ruchliwość Twojego najlepszego przyjaciela.

Wyłączny dystrybutor: GRZEGORZ CERAFIN Ul. Górna 18 A / 4 71-218 Bezrzecze Polska T. +48 791 040 688 grzegorzcerafin@naturea.com.pl

natureapetfoods.com


Porównania i testy

Royal Canin Kitten

Royal Canin British Shorthair Kitten

Empire Kitten Growth Diet

Krótki opis

Karma sucha przeznaczona dla kociąt od 4. do 12. miesiąca życia. Karma pełnoporcjowa i zbilansowana, która dostarcza kocięciu wszystkich niezbędnych składników do prawidłowego rozwoju.

Karma sucha przeznaczona dla kociąt rasy brytyjski krótkowłosy od 4. do 12. miesiąca życia. Karma pełnoporcjowa i zbilansowana, która dostarcza kocięciu wszystkich niezbędnych składników do prawidłowego rozwoju.

Receptura bogata w najlepszej jakości świeże składniki mięsne dostarcza aż 86% białka pochodzenia zwierzęcego gwarantując najlepszej jakości dietę holistyczną. Zawiera formułę WELL GROWTH. To kompletny program żywieniowy dedykowany specjalnie dla kociąt oraz ciężarnych i karmiących kotek. ­KITTEN GROWTH DIET to pełnowartościowa, bezzbożowa dieta z wysoką zawartością świeżego mięsa. Nasza autorska formuła WELL GROWTH pomaga zadbać o prawidłowy rozwój kociąt w początkowym okresie wzrostu. KITTEN GROWTH DIET jest rekomendowana dla ciężarnych i karmiących kotek.

Komu polecać

Karmę można polecać opiekunom kociąt (kocięta w wieku 4-12. miesiąca życia)

Karmę można polecać opiekunom kociąt rasy brytyjski krótkowłosy.

Wszystkim klientom, właścicielom kociąt, kotek karmiących i w ciąży poszukujących produktów najlepszej jakości.

Skład

suszone białko drobiowe, ryż, izolat białka roślinnego*, tłuszcze zwierzęce, kukurydza, gluten kukurydziany, hydrolizat białka zwierzęcego, włókno roślinne, pulpa buraczana, drożdże i ich części, olej rybny, sole mineralne, olej sojowy, łuski i nasiona psyllium (0,5%), fruktooligosacharydy (0,38%), wyciąg z drożdży (źródło mannooligosacharydów), wyciąg z aksamitki wzniesionej (źródło luteiny). DODATKI (na 1 kg karmy): Dodatki dietetyczne: Witamina A: 20500 UI, Witamina D3: 800 UI, Witamina E: 600 mg, E1 (Żelazo): 40 mg, E2 (Jod): 4 mg, E4 (Miedź): 12 mg, E5 (Mangan): 52 mg, E6 (Cynk): 154 mg, E8 (Selen): 0,07 mg – Dodatki technologiczne: Klinoptylolit pocho- dzenia osadowego: 10 g – Konserwanty – Przeciwutleniacze. SKŁADNIKI ANALI- TYCZNE: Białko surowe: 36% – Oleje i tłuszcze surowe: 18% – Popiół surowy: 7,8% – Włókno surowe: 2,3% – Wapń: 1,2%. *L.I.P.: białko wyselekcjonowane ze względu na bardzo wysoką strawność.

suszone białko drobiowe, ryż, izolat białka roślinnego*, tłuszcze zwierzęce, kukurydza, mąka pszenna, hydrolizat białka zwierzęcego, gluten kukurydziany, pulpa buraczana, włókno roślinne, olej rybny, sole mineralne, olej sojowy, drożdże i ich części, fruktooligosacharydy, łuski i nasiona psyllium (0,5%), wyciąg z drożdży (źródło mannooligosacharydów), olej z ogórecznika, wyciąg z aksamitki wzniesionej (źródło luteiny), hydrolizat skorupiaków (źródło glukozaminy), hydrolizat chrząstki (źródło chon- droityny). DODATKI (na 1 kg karmy): Dodatki dietetyczne: Witamina A: 32000 UI, Witamina D3: 900 UI, Witamina E: 650 mg, E1 (Żelazo): 37 mg, E2 (Jod): 3,7 mg, E4 (Miedź): 11 mg, E5 (Mangan): 48 mg, E6 (Cynk): 145 mg, E8 (Selen): 0,07 mg, L-karnityna: 50 mg – Dodatki technologiczne: Klinoptylolit pochodzenia osadowego: 10 g – Konserwanty – Przeciwutleniacze. SKŁADNIKI ANALITYCZNE: Białko surowe: 38% – Oleje i tłuszcze surowe: 20% – Popiół surowy: 7,8% – Włókno surowe: 2,2%. *L.I.P.: białko wyselekcjonowane ze względu na bardzo wysoką strawność.

zawartość składników mięsnych – 67,3% z czego: świeże składniki mięsne 41,6% (w tym świeży kurczak 71,4%, świeża wątróbka 28,6%,) suszone składniki mięsne 58,4% (w tym suszony kurczak 61,1%, suszona kaczka 20,4%, suszone sardynki, dorsz i konger 14,2%, suszona wołowina i wieprzowina 4,3%), ziemniaki, tłuszcz drobiowy, zielony groszek, pulpa buraczana, jabłka, inaktywowane drożdże Saccharomyces cerevisiae, drożdże browarniane, serwatka, siemię lniane, tłoczony na zimno olej z łososia norweskiego, kompleks ziół (liście pokrzywy, liście mniszka lekarskiego, kwiaty rumianku 0,17%, liście melisy, kwiaty lipy drobnolistnej), substancje mineralne, korzeń cykorii, jagody Goji 0,2%, korzeń imbiru 0,1%, Yucca Shidigera

Sprzyjanie rozwojowi naturalnych mechanizmów obronnych organizmu kocięcia poprzez kompleks opatentowanych współdziałających przeciwutleniaczy (wit. E, C, luteina, tauryna) Harmonijny rozwój szkieletu i prawidłowej masy ciała dzięki optymalnemu poziomowi tłuszczów i białek. Precyzyjna dawka wapnia i fosforu zapewnia prawidłowy przebieg mineralizacji kośćca Zmniejszenie ryzyka nadwagi, dzięki ograniczonej zawartości tłuszczy (12%), umiarkowanemu poziomowi energii oraz dodatkowi L-karnityny, pobudzającej metabolizm lipidów

Zapewnienie prawidłowego rozwoju szkieletu i masy mięśniowej, dzięki odpowiedniej zawartości najwyższej jakości białka, L-karnityny oraz równowadze składników mineralnych i witamin Zapewnienie optymalnego trawienia, dzięki zawartości wysoko strawnego białka (L.I.P*) oraz sprzyjanie równowadze flory bakteryjnej jelit poprzez obecność prebiotyków Sprzyjanie rozwojowi naturalnych mechanizmów obronnych organizmu kocięcia poprzez kompleks opatentowanych współdziałających przeciwutleniaczy (wit. E, C, luteina, tauryna) Unikalny kształt i rozmiar krokieta „Moonstone 7”, dostosowany specjalnie do wielkości szczęk kociąt rasy brytyjski krótkowłosy w celu ułatwienia chwytania i rozgryzania karmy

Holistyczna karma z bardzo duża zawartością szlachetnych rodzajów świeżego mięsa Unikalna formuła WELL GROWTH zapewniająca prawidłowy rozwój kotów w początkowym okresie wzrostu Brak zbóż, które są wyjątkowo niepożądane dla kotów Bardzo estetyczne i innowacyjne opakowania Dedykowany Help Desk konsumencki i kliencki 222 500 600

Można polecać razem z

Kitten Instinctive w sosie lub Kitten Instinctive w galarecie

Kitten Instinctive w sosie lub Kitten Instinctive w galarecie

-

Wielkość i rodzaj opakowania

0,4 kg; 2 kg; 4 kg; 10 kg

0,4 kg; 2 kg; 10 kg

340g i 5,4kg

Sugerowana cena detaliczna (z VAT)

-

-

ok. 25 zł za 340 g, ok. 230 zł za 5,4 kg

Producent / dystrybutor

Royal Canin Dystrybucja Sp. z o.o.

Royal Canin Dystrybucja Sp. z o.o.

Blue Gravity Sp. z o.o.

Argumenty sprzedaży

60


KARMY SUCHE DLA KOCIĄT

PORÓWNAJ ZDECYDUJ Naturea Naturals Cat&Kitten Salmon

Josera Minette

TROPICAT KITTEN

Naturea Naturals Salmon jest karmą całkowicie bezzbożową, która zawiera aż 75% łososia i zaspokaja potrzeby żywieniowe kotów w każdym wieku, nawet tych najbardziej wybrednych. Dzięki temu, że jedynym źródłem białka w tej karmie jest łosoś i to głównie świeży, dieta ta jest lekkostrawna, bardzo dobrze przyswajalna i polecana kotom o wrażliwym przewodzie pokarmowym. Naturea Naturals Salmon dodatkowo zawiera zestaw niezbędnych witamin, antyoksydantów oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3 i Omega-6, które dbają o zdrowie kota oraz utrzymują jego skórę i sierść w doskonałej kondycji. Optymalna równowaga między wapniem i fosforem zmniejsza tworzenie się bakterii i pomaga chronić zęby Twojego najlepszego przyjaciela.

Karma Super Premium o optymalnym składzie dostosowanym do potrzeb żywieniowych kociąt w pierwszych miesiącach życia. Wysoka zawartość białka oraz lekkostrawne składniki pozwalają na zdrowy i bezpieczny rozwój młodych kotów. Krokiety charakteryzuje optymalna wielkość oraz tekstura, co ułatwia przestawienie kociąt na pokarm stały. Dodatek dietetycznych włókien, zapobiega powstawaniu kul włosowych. Karma jest odpowiednia również dla kotek ciężarnych i karmiących.

Karma Super Premium z kurczakiem i łososiem dla kociąt w wieku od 2. do 12. miesiąca życia oraz kotek ciężarnych i karmiących. Karma pokrywa wysokie potrzeby żywieniowe rozwijających się kociąt, wpływając pozytywnie na ich wzrost, wzmocnienie układu kostnego i rozwój masy mięśniowej. Kształtuje naturalną odporność, wpływając między innymi na rozwój specyficznej flory bakteryjnej w jelitach kociąt. Zastosowane w pokarmie szpinak, pokrzywa i jajka są źródłem dobrze przyswajalnych, naturalnych witamin. Ponadto substancje zawarte w pokrzywie korzystnie oddziałują na przewód pokarmowy i moczowy. Struktura i wielkość granulatu dostosowane są do stałego uzębienia młodych kotów, co w połączeniu z dodatkiem polifosforanu sodu i włókien celulozowych już na tym wczesnym etapie życia zmniejsza ryzyko odkładania się kamienia nazębnego, wpływając na zdrowie zębów w późniejszym wieku.

Kotom i kociętom, które cierpią na alergie pokarmowe lub są po zabiegach sterylizacji.

Kocięta, młode koty oraz kotki ciężarne i karmiące

Właścicielom kociąt w wieku od 2. do 12. miesiąca życia oraz właścicielom kotek ciężarnych i karmiących.

świeży łosoś bez ości 41%, odwodniony łosoś 30%, odwodnione ziemniaki, tłuszcz z kurczaka, hydrolizowany łosoś 5%, drożdże piwne, karob, siemię lniane, olej rybny, wodorosty, jabłka, żurawina, borówki, pomidor, chlorek potasu, Yuka Shidigera

mączka drobiowa, tłuszcz drobiowy, kukurydza, ryż, skwarki, wysłodki buraczane, mączka z łososia, białko kukurydzy, hydrolizowane białko drobiowe, suszona wątróbka drobiowa, minerały

mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym mączka z kurczaka 30%, mączka z wątróbki drobiowej 5%), produkty pochodzenia roślinnego (w tym mączka z ryżu 4,8%, pulpa buraczana 1,5%, włókno celulozowe 1,5%, mączka ze szpinaku 1,5%, lucerna 1,2%, mączka z pokrzywy 0,7%, aksamitka wzniesiona 0,15%, ekstrakt z juki Schidigera 0,1%), ryby i produkty rybne (w tym mączka z łososia 8%), roślinne ekstrakty białkowe, oleje i tłuszcze (w tym olej z łososia 6%), jaja i produkty z jaj (proszek jajeczny 4,2%), zboża, drożdże (w tym Beta-1,3/1,6-Glukan 1 000 mg/kg, mannanooligosacharydy 0,4%), materiały paszowe pochodzenia mineralnego (w tym heksametafosforan sodu 0,3%). Dodatki: Witaminy, prowitaminy i chemicznie dobrze zdefiniowane substancje o podobnym działaniu: wit. A 19 600 j.m./kg, wit. D3 1 500 j.m./ kg, wit. E 650 mg/kg, wit. C 320 mg/kg, wit. B1 6 mg/kg, wit. B2 26 mg/kg, wit. B6 13 mg/kg, wit. B12 36 mcg/kg, wit. K3 1,2 mg/ kg. Mieszanki pierwiastków śladowych: E1 żelazo 240 mg/kg, E6 cynk 190 mg/kg, E5 mangan 48 mg/kg, E4 miedź 21 mg/kg, E2 jod 1,0 mg/kg, E3 kobalt 0,1 mg/kg, E8 selen 0,1 mg/kg. Tauryna 1 500 mg/kg. Przeciwutleniacze. Składniki analityczne: białko surowe 38,0%, oleje i tłuszcze surowe 20,0%, włókno surowe 1,5%, popiół surowy 8,5%, wilgotność 10,0%, wapń 2,7%, fosfor 1,5%.

Bardzo dobry skład karmy Naturalna i niezwykle smakowita Duża zawartość świeżego mięsa Całkowicie bezzbożowa i hipoalergiczna Nie zawiera żadnych konserwantów czy sztucznych dodatków

Odpowiednio zbilansowany skład dla prawidłowego rozwoju młodych kotów Wyjątkowo smaczna, dzięki zawartości naturalnych składników oraz odpowiedniej teksturze i wielkości krokieta Z dużą porcją energii i białka w wymagającej fazie życia Karma lekkostrawna, dzięki odpowiednio dobranym składnikom dla utrzymania prawidłowej pracy jelit Nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników i aromatów

mokrą karmą Naturea

-

-

2 kg, 7 kg

400 g (opakowanie zbiorcze: 8 szt.), 2 kg (opakowanie zbiorcze: 6 szt.), 10 kg. Rodzaj opakowania: worki szczelnie zamykane.

doypack 400 g, worek 8 kg, wiadro 3 l/1,1 kg

od 6892 zł

1500 zł za 400 g, 4974 zł za 2 kg 15900 zł za 10 kg

Naturea Polska Grzegorz Cerafin www.naturea.com.pl

Josera Polska Sp. z o.o.

W dziale „Porównanie produktów” prezentujemy – na podstawie materiałów przesłanych przez producentów i dystrybutorów – analogiczne wyroby poszczególnych firm dostępne na polskim rynku. W bieżącym numerze przedstawiamy wybrane karmy suche dedykowane dla kociąt marek: EMPIRE, J­ OSERA, ­NATUREA, ROYAL ­C ANIN i TROPICAT.

Growth Support Formula (równomierny wzrost całego organizmu, wspieranie prawidłowego przebiegu mineralizacji szkieletu, dostarczanie składników niezbędnych do rozwoju mózgu kociąt) Strong Heart & Healthy Eyes (wzmocnienie mięśnia sercowego, energia, wigor, zdrowe oczy) Beauty & Care (zdrowa i błyszcząca sierść) ImmunoActive + (wzmocnienie układu odpornościowego) Dental Care Formula (zmniejszanie ryzyka odkładania się kamienia nazębnego, zdrowie zębów i dziąseł) Natural Vitamin Booster (dostarczanie dobrze przyswajalnych witamin z naturalnych źródeł) Optimal Digestive Formula (regulacja procesów trawienia, rozwój prawidłowej flory bakteryjnej jelit) Odor Control Formula (redukcja przykrego zapachu odchodów)

TropiCat Kitten 400g doypack 1390 zł

*ostateczna decyzja co do poziomu cen wyłącznie w decyzji sprzedawcy

TROPICAL Tadeusz Ogrodnik www.tropicat.pl

61


Króliki i gryzonie

Chomik dżungarski Małgorzata Banach Małe, karłowate chomiki pojawiły się na rynku w latach 80. Na początku pochodziły z odłowu z krajów byłego ZSRR. Od razu zyskały grono wielbicieli zarówno wśród klientów indywidualnych jak i właścicieli sklepów. Nic dziwnego: chomik był mały i nigdy nie rósł, nie gryzł ani rąk opiekuna ani własnych współtowarzyszy, był idealnym chomikiem do sklepu zoologicznego.

Chomiki dżungarskie pochodzą z Azji, dokładnie z terenów Kazachstanu, południowej Syberii, Mongolii i północnych Chin. Teren północnych Chin i Mongolii to kraina zwana historycznie Mandżurią, stąd ich pierwsza nazwa handlowa to chomik mandżurski. Niewiele osób wie, że chomiki te posiadają dwa podgatunki: podgatunek wschodnioazjatycki Phodophus sungorus campbelli (i jest to pierwszy, jaki pojawił się w Polsce w handlu), oraz zachodnioazjatycki Phodophus sungorus sungorus – w tej chwili najbardziej popularny i znany. W moim odczuciu, jako hodowcy podgatunki te różnią się wszystkim, jednakże dla przeciętnego klienta różnica jest praktycznie niezauważalna.

62

Chomik zachodnioazjatycki Podstawową różnicą jest to, iż chomiki zachodnioazjatyckie zmieniają raz na rok barwę okrywy włosowej z ciemnej na jasną, niemalże białą (chomiki wschodnioazjatyckie żyjące w suchszym i cieplejszym klimacie nie robią tego). Ponadto są one większe, mają gęstsze futerko i ich łapki od spodu są gęsto owłosione. W okresie wymiany futra z letniego na zimowe u chomików tych nie występuje ruja. Jeśli chodzi o odmiany barwne to od momentu, kiedy osiągnęły popularność wyhodowano 15 podstawowych odmian barwnych. W latach 90. były dostępne tylko trzy: nominalna, szafir oraz pearl, czyli biała. Na tę

chwilę dostępne są w handlu głównie w Czechach i na Słowacji, ale od kilku lat też na giełdzie w Łodzi, następujące odmiany: złoty szafir, fiolet, niebieski cynamonowy złoty, kremowy cynamon, perłowy biały jasne uszy, fiolet czerwonooki, pearl biały z żółtą linią, złoty czerwonooki, cynamonowy czarnooki oraz albinotyczny. Co ważne, u chomików tych nie wyhodowano odmian o innej niż normalna fakturze sierści oraz odmian łaciatych! „Łaciate” chomiki dżungarskie sprzedawane są pod nazwą „chomik panda”. To zwykłe oszustwo dla zysku – zostały pofarbowane farbą do włosów. Po pierwszym linieniu barwa futra wraca do pierwotnej, najczęściej białej. Nie mówiąc o tym, że po


skojarzeniu dwóch chomików panda otrzymywano najczęściej chomiki dżungarskie o umaszczeniu jednolitym. Organizacje prozwierzęce na skutek zgłaszania przez, bądź co bądź, oszukanych klientów zaczęły kontrolować giełdy i hodowle i zakazano obrotu chomików sztucznie kolorowanych z korzyścią dla tych małych sympatycznych zwierzaczków.

Chomik wschodnioazjatycki (Campbella) Chomik wschodnioazjatycki Campbella o lżejszej budowie, trójkątnym pysku o skośnych oczach, dużo rzadszym futerku oraz skąpym owłosieniem spodu łapek, z uwagi na to, iż rozmnażał się cały rok, wytworzył dużo więcej form barwnych, odmiany różniące się fakturą futra oraz posiadające barwę łaciatą. Wśród odmian mamy: nominalne, niebieskie, niebieskie płowe, białe z końcami włosów zabarwianymi na cynamonowo, albinotyczne, czarne, brązowe, cynamonowe, dove, liliowe i opal. Wszystkie te odmiany barwne mogą być łaciate oraz występować w czterech odmianach sierści: satyna, rex, krótkowłose oraz długowłose. W Polsce są one jeszcze niedostępne.

Chomiki dżungarskie pochodzą z Azji, a dokładnie z terenów Kazachstanu, południowej Syberii, Mongolii i północnych Chin. Teren północnych Chin i Mongolii to kraina zwana historycznie Mandżurią, stąd ich pierwsza nazwa handlowa to chomik mandżurski.

Chomik dżungarski nie może być sam. Jest to gatunek żyjący w niewielkich stadkach rodzinnych, składających się z samca i kilku samiczek. Towarzystwo drugiego osobnika zmniejsza stres i przedłuża życie. nie jest łatwo. Najczęściej udaje się nabyć osobniki niebieskie, cynamonowe i czarne. Formy nominalnej nie widziałam w handlu od 10 lat.

Jak ogień i woda

Hybrydy między podgatunkami

A teraz coś o charakterkach tych gryzoni. Otóż obydwa podgatunki są jak ogień i woda. Chomik zachodnioazjatycki nie jest agresywny, jest spokojny, nawet obudzony ze snu nie atakuje włożonej do klatki ręki, można go kupić starszemu dziecku, gdyż kilkulatek łatwo go niechcący zmiażdży. To malutkie, kruche zwierzątka. Natomiast moje ulubione chomiki wschodnioazjatyckie moim zdaniem ładniejsze i ciekawsze, jeśli chodzi o zachowanie, gdyż pozbawione owej cechy misia są żwawsze, lżejsze, ale mają też wadę, otóż z ich oswojeniem jest raczej ciężko. W latach 90., kiedy zaczęłam hodowlę, samiczki nie oswajały się, atakowały rękę przez całe swoje życie, pojedynczo trzymane samczyki dało się oswoić. Teraz w toku hodowli jest już inaczej, dziś kupione osobniki są już znacznie bardziej spokojne. Z tym, że kupić chomika Campbella

Następnym pytaniem, które się nasuwa jest czy one się krzyżują? Otóż dokonali tego Czesi – u nich po raz pierwszy nie tak dawno udało się uzyskać mieszańce obydwu podgatunków. Powstają one w wyniku krzyżówki samiczki Campbella i samca zachodnioazjatyckiego. Kojarzenie odwrotne nie daje potomstwa. Zaprzestano jednak hodowli hybryd gdyż młode były za duże, co powodowało ciężkie porody, częstokroć samiczki nie donosiły ciąży, ponadto hybrydy żyły krócej i były częściowo bezpłodne. Ich hodowli zaprzestano także z przyczyn ekonomicznych. Hybrydy najczęściej przybierały kolor beżowo-szary z czysto białym brzuszkiem oraz czysto białymi symetrycznie rozmieszczonymi plamami na bokach ciała, identycznymi do tych, jakie ma chomik zachodnioazjatycki, tylko

u niego są one białe przybrudzone szarością. Sierść również przypomina okrywę włosową podgatunku z zachodu. Po matce dziedziczą ostry spiczasty pyszczek oraz kolorystykę wpadająca zawsze w żółć. Wyhodowano następujące kolory hybryd: cynamonowy, pomarańczowy, brązowy i piaskowy. Co ciekawe niektóre hybrydy zmieniają barwę futra na białą jak chomik zachodnioazjatycki! W krajach Europy Zachodniej czystych dżungarskich chomików bez dolewu krwi owych hybryd już praktycznie nie ma. Przyjmuje się, iż czystym chomikiem dżungarskim jest osobnik mający 6 pokoleń wstecz tylko osobniki swojego podgatunku.

Wymagania Chomiki te z racji, że pochodzą z krajów, gdzie raczej średnia roczna temperatura nie przekracza 10 stopni, nie są w ogóle wrażliwe na wiatr i temperaturę. W naszych mieszkaniach jest im zwyczajnie za ciepło. Chomik zachodnioazjatycki nie może przejść okresowej wymiany futra, czyli nie zna pory zimowej, gdyż cały czas jest lato. Idealną temperaturą jest około 15-18

63


Króliki i gryzonie stopni. Czynnikiem bardzo ważnym jest wilgotność powietrza i ściółki, jako że na Syberii i w Mongolii panuje klimat kontynentalny o niskiej wilgotności powietrza, co za tym idzie i podłoża. Chomik musi mieć ściółkę bardzo suchą, umożliwiającą kopanie – najlepsze są odpylone trociny. Miejsca toaletowe, gdyż chomiki załatwiają się w jedno miejsce, należy często wymieniać lub postawić w rogu klatki chomiczą toaletę. Jest wiele rozwiązań handlowych w tej kwestii. Umieszczamy tam łopatkę zabrudzonych trocin do czasu, aż zwierzę się przyzwyczai i zacznie oddawać mocz w tym miejscu. Chomikom kupujemy klatkę o wysokiej na 15 cm kuwecie, bo kochają one kopać, zakopywać się w trocinach, a klatki wysokie z płytką kuwetą praktycznie się nie sprawdzają, gdyż rzadko bywa, że gryzonie te będą wspinać się po pięterkach klatki. Dlaczego chomikom nie chomikowi? Otóż chomik dżungarski nie może być sam, jest to gatunek żyjący w niewielkich stadkach rodzinnych, składających się z samca i kilku samiczek. Towarzystwo drugiego osobnika zmniejsza stres i przedłuża życie. Chomiki mogą tworzyć pary tej samej płci, aczkolwiek najlepiej kupić od razu dwie lub trzy sztuki z jednego sklepu, gdyż łączenie osobników z różnych miejsc kończy się różnie. Kupno pary wcale nie oznacza lawiny miotów, bynajmniej w dzisiejszych czasach. Otóż hodowcy nauczyli się nieco inaczej karmić chomiki, a więc stado zarodowe jest karmione normalną karmą dla gryzoni na bazie ziaren zbóż, granulatów. Tymczasem chomikom przeznaczonym na sprze-

Z chomikami sprzedajemy: klatkę o głębokiej kuwecie, wióry, pokarm, domek, toaletę, kołowrotek, miseczki na karmę, poidełko, smakołyki, zioła, gryzaki, zabawki, książkę o chomikach. Klient wraca po: ściółkę, pokarm, zioła, gryzaki, larwy drewnojada, liofilizowanego gamarusa. 64

Fot.: Małgorzata Banach

daż, aby przyspieszyć ich wzrost do wielkości handlowej, podawana jest pasza dla brojlerów kurzych zawierająca hormony, które powodują zaburzenia gospodarki hormonalnej młodych, a więc cięższy rozród, co zapewnia pewniejszy interes hodowcy, a hamuje rozmnażanie u domorosłych hodowców, oddających chomiki do sklepów zoologicznych. Chomikom trzeba oprócz ubikacji zapewnić również norkę, czyli domek najlepiej z naturalnych materiałów jak drewno, wiklina czy kora, a także materiały do ścierania siekaczy, a więc naturalne gryzaki, smakoszki, kolby, korę drzew owocowych. Chomiki te korzystają z karuzeli podobnie jak ich większy krewniak – chomik syryjski. Warto kupić taką z pełną bieżnią, materiał nie jest tak ważny, gdyż gryzonie te nie niszczą zabawek tak, jak to robi chomik syryjski. Chomikom dżungarskim należy zapewnić stały dostęp do pokarmu z uwagi na ich szybką przemianę materii. Gryzonie te nie są odporne na głód. Ważą one niewiele, bo 20 g, ale jedzą dużo, niemal bez przerwy. Chomiki te pozostawione bez jedzenia powyżej 48 h padną, a już po 24 h poczują się gorzej. Chomik dżungarski musi zjadać w ciągu doby tyle, ile sam waży. W naturalnych warunkach gryzonie te odżywiają się roślinami, głównie nasionami traw oraz liśćmi i korzeniami, zjadają też spore ilości owadów, głównie gąsienic i poczwarek. W handlu można spotkać wiele mieszanek zrobionych specjalnie dla chomików karłowatych, a więc dla chomików Roborowskiego, dżungarskich i chińskich. Mieszanki te należy

uzupełniać pokarmem świeżym, takim jak: marchew, buraki, seler, rzodkiewka, ogórek, pomidor czy jabłko, oraz ziołami zarówno suszonymi jak i świeżymi: koniczyną, trawą, liśćmi z jabłoni, gruszy, malin, mniszkiem lekarskim, babką lancetowatą czy krwawnikiem. Warto też od czasu do czasu zaserwować larwy mącznika czy drewnojada, liofilizowanego gammarusa czy suszone świerszcze. Klatka powinna być zaopatrzona w poidło smoczkowe, które również oferujemy razem z chomikami.

Rozmnażanie Chomiki dojrzewają w wieku 4-5 miesięcy. Po tym okresie o ile mamy parkę samiczka może zajść w ciążę, która trwa przeciętnie 21 dni, po czym rodzi 2 do 9 sztuk młodych, którymi zajmują się zarówno samiec jak i samiczka. U chomika Campbella czasami samiec musi się wyprowadzić w przeciwny koniec klatki do czasu, kiedy samiczka nie odchowa młodych. W przypadku posiadania dwóch samiczek i samca częstokroć druga samica zagryza młode pierwszej i do odchowania młodych w tym układzie nie dojdzie, gdyż samiczki będą rywalizować miedzy sobą o pozycję samicy alfa, czyli pierwszej w stadzie, rozmnażającej się. Samiczka po urodzeniu młodych w pierwszej dobie ma ruję i gdy jest ona z samcem zostaje pokryta, a młode narodzą się tuż po odchowaniu poprzednich. Dlatego też przed porodem, gdy samiczka robi się pękata, a nie chcemy mieć kolejnych młodych należy zabrać samca.



Strefa akwarystyki

Jak nawozić rośliny w akwarium? Adam Szczyrba

Sklep Amazonia 24, www.amazonia24.pl

Akwarystyka roślinna jest coraz popularniejsza wśród akwarystów. Uprawa roślin w akwarium przysparza jednak trochę problemów. Musimy pamiętać, że tak jak i rybom roślinom także musimy zapewnić odpowiednie warunki do życia. Do naszego sklepu przychodzi wielu akwarystów z pytaniem „jak mieć piękne rośliny w akwarium?”. W tym artykule chciałbym się skupić na jednym z niezbędnych elementów, czyli nawożeniu roślin.

O co zapytać klienta? W pierwszej kolejności musimy zrobić krótki wywiad z klientem naszego sklepu i uzyskać jak najwięcej cennych informacji, które pomogą nam skorygować jego dotychczasowe nawożenie. Powinniśmy się go zapytać o rodzaj oświetlenia w zbiorniku i jego moc, o to czy stosuje nawożenie dwutlenkiem węgla w formie gazowej oraz czy posiada żyzne podłoże. Zakładając, że klient ma odpowiednią ilość światła w akwarium oraz nawozi rośliny gazowym dwutlenkiem węgla, możemy przejść do kolejnego zestawu pytań. Rośliny pobierają z wody węgiel, azot, fosfor, potas oraz mikroelementy. Dobierając nawożenie dla klienta musimy znać wartości tych

66

pierwiastków w wodzie. O zawartości tych pierwiastków powiedzą nam popularne testy akwarystyczne: NO3 , PO4 , K, Fe. Jeżeli klient nie posiada testów oraz nie zamierza ich zakupić możemy mu zaproponować wykonanie takich testów u siebie w sklepie za pewną opłatą. Jeżeli i taka opcja odpada musimy polegać wtedy na zdjęciach roślin wykonanych przez akwarystę. Z wyglądu i kondycji roślin możemy mniej więcej stwierdzić jakich pierwiastków w wodzie może brakować, natomiast o nadmiarze związków nawozowych świadczyć będą glony. Rośliny cierpiące na braki potasu wykazują drobne, okrągłe dziurki w swoich dolnych partiach. Braki azotu to zżółknięte dolne liście, braki fosforu natomiast to martwe pola na dolnych liściach roślin. Bra-

ki mikroelementów pokazują nam zawsze młode liście poprzez karłowacenie i brak wybarwienia. Oznaką niedoborów żelaza jest chloroza rośliny czyli żółknięcie także młodych pędów.

Parametry wody w akwarium Powracając do tematu testów, jeżeli klient w swoim arsenale akwarystycznym posiada testy musimy dowiedzieć się, jaką klient ma twardość wody gdyż w dużej mierze od twardości ogólnej (GH) zależy nawożenie zbiornika. Im wyższa twardość ogólna wody tym większe nawożenie stosujemy w akwarium. Z mojego doświadczenia wynika, że twardość ogólna w zakresie 5-7°dGH stwarza


bardzo dobre warunki do hodowli roślin wodnych. Dla przykładu podam orientacyjne stężenia pierwiastków w wodzie, które możemy zbadać popularnymi testami akwarystycznymi: GH 5-7°d K 10-15 ppm NO3 5-15 ppm PO4 0,2-0,7 ppm Fe 0,1-0,5 ppm Stężenia związków w wodzie mocno zależą od różnych czynników takich jak filtracja, ilość dwutlenku węgla oraz rodzaju podłoża, a przede wszystkim od ilości roślin w zbiorniku. Przykład przytoczony przeze mnie mówi nam mniej więcej w jakich wartościach powinniśmy się poruszać. Musimy pamiętać, że każdy zbiornik jest inny i każdym zbiorniku sprawdzi się inny system nawożenia, nie ma gotowego schematu, który zadziała w każdym zbiorniku! Nasz klient musi być również świadomy, że zmiany zachodzące w roślinach ujawniają się powoli i nie uzyskamy rewelacyjnej kondycji roślin już następnego dnia od zmiany nawożenia. Na wszelkie pytania oraz wątpliwości Czytelników ZooBranży chętnie odpowiem pod adresem mailowym: info@amazonia24.pl.


Strefa akwarystyki

Co grozi akwarium w czasie lata? dr inż. Paweł Zarzyński Lato to okres specyficzny zarówno z racji możliwości wystąpienia bardzo wysokich temperatur powietrza jak i wzmożonych wakacyjnych wyjazdów. Większość z nas udaje się wszak w tym czasie na zasłużony wypoczynek, aby choć na tydzień lub dwa „zmienić środowisko” i zapomnieć o bieżących problemach. Dotyczy to również posiadaczy akwarium. Wielu z nich w związku z planowanym wyjazdem staje jednak przed nie lada dylematem – co zrobić w tym czasie z akwarium i jak sprawić, aby przetrwało ono bez żadnego uszczerbku nieobecność opiekuna? W związku z tym często przychodzą oni do naszego sklepu i zadają wiele pytań. Jak możemy skutecznie rozwiązać ich wątpliwości oraz co nieco przy tym zarobić?

Karmienie ryb Z reguły najważniejszą troską klientów – zwłaszcza tych, którzy mają akwarium od niedawna – jest w takiej sytuacji kwestia karmienia ryb. Jak rozwiązać ten problem w trakcie nieobecności opiekuna? W rzeczywistości jednak kłopot ten – tak naprawdę – nie istnieje. Ogromna większość dorosłych ryb akwariowych bez najmniejszego problemu jest bowiem w stanie znieść tydzień, a nawet dwa tygodnie bez podawania pokarmu. Ich organizmy są tak skonstruowane, aby wytrzymywać długi okres bez jedzenia. Co prawda, istnieją wyjątki od tej reguły, takie jak słodkowodne

68

płaszczki, czy koniki morskie, ale należą one do rzadkości. Problem pojawia się jedynie w przypadku, gdy akwarysta planujący urlop ma akurat młody narybek wymagający regularnego i częstego karmienia. Ponieważ większość klientów nie wyobraża sobie jednak zostawienia swoich ryb na tydzień czy dwa bez jedzenia możemy łatwo rozwiązać ich dylemat oferując karmnik automatyczny. Warto mieć na półce co najmniej kilka tych urządzeń z różnych półek cenowych i polecać te droższe. W przypadku karmników jakość jest bowiem wprost proporcjonalna do ich ceny – te tańsze z reguły bywają zawodne, zaś awaria karmnika skut-

kująca jednorazowym podaniem zbyt dużej ilości pokarmu bywa gorsza w skutkach niż brak tego urządzenia. Dlatego starajmy się przekonać kupujących, że na czym jak na czym, ale na karmniku absolutnie nie opłaca się oszczędzać. Jeżeli kupujący nie jest zainteresowany karmnikiem (np. z racji na jego dość wysoką cenę) to tańszym rozwiązaniem jest zaproponowanie mu któregoś z tzw. pokarmów wakacyjnych. Przypominają one z wyglądu wapienną kostkę – po wrzuceniu do akwarium stopniowo się rozpuszczają, a ryby sukcesywnie objadają ich powierzchnię. W okresie przedwakacyjnym warto zatowarować nasz


sklep w takie pokarmy o różnej długości działania (są takie na weekend, ale też nawet na dwa tygodnie i dłużej). Zdecydowanie należy natomiast odradzać klientowi pozostawianie karmienia ryb w czasie jego nieobecności znajomej osobie, która przychodzi do pustego mieszkania „podlać kwiatki”, no chyba, że osoba ta również jest akwarystą. W przeciwnym razie prawie na pewno cały pokarm wyląduje już pierwszego dnia w akwarium bo „rybki były takie głodne”, a – jak wiadomo – laikowi trudno jest wytłumaczyć, że potrzebują one bardzo małych porcji pokarmu. Pewnym wyjściem jest popakowanie zawczasu odmierzonych porcji karmy w kawałki folii aluminiowej lub malutkie torebki ze strunką i dokładne poinstruowanie karmiciela co i kiedy ma podać.

Filtracja i napowietrzanie Jak wynika z powyższego karmienie ryb w czasie nieobecności akwarysty wielkim problemem nie jest. Najważniejsze co musi on zrobić przed wyjazdem to zapewnić w akwarium ciągłość filtracji i napowietrzania wody. O ile bowiem brak pokarmu ryb nie zabije, o tyle awaria filtra i napowietrzacza już tak i to często w ciągu zaledwie kilku-kilkunastu godzin (zwłaszcza w czasie upałów). Niestety, wielu posiadaczy akwarium ogranicza się do zainstalowania w nim tylko jednego filtra, który – równolegle – pełni funkcję napowietrzacza. Rozwiązanie takie podczas nieobecności akwarysty jest bardzo ryzykowne. Nawet najlepszy filtr w pewnych specyficznych okolicznościach ma bowiem prawo do zatrzymania się. Wszystkie te urządzenia posiadają bowiem wirniki. Jeśli wirnik i komora w której on pracuje ulegną zabrudzeniu, to w przypadku chwilowego braku zasilania (a latem w czasie burzy przerwy w dostawie prądu dość często się zdarzają) po ponownym włączeniu prądu filtr może nie wystartować. Co prawda najlepsi producenci filtrów stosują rozmaite zabezpieczenia mające wyeliminować taką możliwość, jednak 100% pewności nigdy nie da się uzyskać. Co zatem zaproponować klientowi który zamierza zostawić akwarium na dłuższy czas bez opieki? Najlepszym i najbezpieczniejszym, a przy tym niespecjalnie drogim rozwiązaniem jest doposażenie zbiornika w drugi

filtr oraz w tradycyjny napowietrzacz z kostką napowietrzającą. I wcale nie musi to być kosztowny filtr kubełkowy – nawet w dużym akwarium wystarczy wydajny, sprawnie pracujący filtr wewnętrzny, który – w ciągu tygodnia lub dwóch – spokojnie poradzi sobie w przypadku awarii głównego filtra. A jeśli jeszcze dodamy do tego napowietrzacz uzyskamy podwójne zabezpieczenie i akwarysta ze spokojnym sumieniem będzie mógł udać się na urlop. Nie zapomnijmy tylko przypomnieć mu, że napowietrzacz powinien stać zawsze powyżej poziomu wody w akwarium lub posiadać zainstalowany na wężyku napowietrzającym specjalny zawór zwrotny Chroni to mieszkanie przed zalaniem wodą w przypadku ewentualnego cofnięcia się cieczy w rurce napowietrzającej. Tak więc, dla „przedwakacyjnego” doposażenia akwarium mamy możliwość sprzedania filtra, napowietrzacza, kamienia napowietrzającego, wężyka no i wspomnianego zaworu zwrotnego. Uwaga! Dodatkowy filtr powinien zostać zainstalowany w akwarium na co najmniej 2-3 tygodnie przed wyjazdem (a nie ostatniego dnia), tak, aby zdążył „dojrzeć” i rozwinęła się w nim filtracja biologiczna.

Temperatura wody Dość znacznym problemem podczas nieobecności opiekuna może być utrzymanie właściwej temperatury wody w akwarium, zwłaszcza, jeśli przytrafi się akurat okres upałów. W nieregularnie wietrzonym mieszkaniu ciepłota powietrza może bowiem znacznie się podnieść, a wraz z nią rośnie również temperatura wody w zbiorniku. W zasadzie jedynym stuprocentowo pewnym rozwiązaniem tej kwestii jest zaoferowanie klientowi specjalistycznej chłodziarki akwariowej, tyle tylko, że to dość znaczna inwestycja (chłodziarka do kilkusetlitrowego akwarium kosztuje ok. 1500 zł). Zdecydowanie warto zasugerować jej zakup każdemu posiadaczowi akwarium morskiego (w tym przypadku to w zasadzie standard wyposażenia), ale również słodkowodnego roślinnego, czy z rybami, które nie tolerują zbyt wysokich temperatur (np. pielęgnice z Malawi, Tanganiki, złote rybki, ryby krajowe itp.). Na przegrzanie wrażliwe są również tak popularne obecnie krewetki słodkowodne,

Ponieważ większość klientów nie wyobraża sobie zostawienia swoich ryb na tydzień czy dwa bez jedzenia możemy łatwo rozwiązać ich dylemat oferując karmnik automatyczny. Warto mieć na półce co najmniej kilka tych urządzeń z różnych półek cenowych i polecać te droższe. W przypadku karmników jakość jest bowiem wprost proporcjonalna do ich ceny – te tańsze z reguły bywają zawodne, zaś awaria karmnika skutkująca jednorazowym podaniem zbyt dużej ilości pokarmu bywa gorsza w skutkach niż brak tego urządzenia. Najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem zapewniającym ciągłość filtracji i napowietrzania jest doposażenie zbiornika w drugi filtr oraz w tradycyjny napowietrzacz z kostką napowietrzającą. Uzyskuje się dzięki temu podwójne zabezpieczenie, dzięki któremu akwarysta ze spokojnym sumieniem będzie mógł udać się na urlop. a zwłaszcza ich bardziej wyselekcjonowane odmiany. W przypadku niedużych zbiorników z krewetkami zamiast kosztownej chłodziarki można polecić o wiele tańsze wentylatorki służące do instalacji bezpośrednio nad powierzchnią wody. Dość skutecznie obniżają one jej temperaturę nawet o kilka stopni, co – w większości przypadków – okazuje się być zupełnie wystarczające. Wentylatorki takie zdecydowanie warto posiadać na sklepowej półce, natomiast co do chłodziarki wystarczy mieć pod ręką katalog z ofertą dystrybutora takiego sprzętu (każda hurtownia „prowadząca” sprzęt do akwarystyki morskiej) i być gotowym na jej natychmiastowe sprowadzenie na życzenie klienta.

69


Strefa akwarystyki Dariusz Kozera Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl Pozostawienie akwarium bez opieki na czas urlopu jest jak najbardziej możliwe, ale uprzednio zbiornik należy odpowiednio zabezpieczyć. Przede wszystkim wskazane jest zapewnienie w nim alternatywnego źródła filtracji poprzez zamontowanie dodatkowego filtra. AQUAEL rekomenduje wydajne i niezwodne filtry wewnętrzne TURBO, które są w stanie poradzić sobie z filtracją wody nawet w 500-litrowym zbiorniku. Dodatkowo polecamy zainstalowanie klasycznego napowietrzacza takiego jak OXYBOOST PLUS lub OXYPRO. Urządzenia te – dzięki prostej budowie – są praktycznie niezawodne i mogą uchronić ryby przed skutkami ewentualnego zatrzymania się filtra podczas nieobecności akwarysty. Co więcej, przydają się nie tylko w czasie urlopu, bowiem – doskonale natleniając wodę – stwarzają lepsze warunki dla ryb, zaś ulatniające się z kostki bąbelki powietrza stanowią oryginalną ozdobę każdego zbiornika. W czasie upałów dość znacznym problemem może być przegrzewanie wody w akwarium przez tradycyjne oświetlenie świetlówkowe. Aby tego uniknąć AQUAEL poleca nowoczesne i energooszczędne oświetlenie LED: zastępujące świetlówki moduły LEDDY TUBE ­RETROFIT oraz eleganckie lampy na akwaria LEDDY SLIM. Zainstalowane w nich diody LED praktycznie nie produkują zbędnego ciepła ograniczając do minimum efekt podnoszenia temperatury wody w akwarium.

Dość znacznym problemem w czasie upałów może być utrzymanie właściwej temperatury wody w akwarium. W zasadzie jedynym stuprocentowo pewnym rozwiązaniem tej kwestii jest zaoferowanie klientowi specjalistycznej chłodziarki akwariowej. W przypadku niedużych zbiorników zamiast niej można polecić o wiele tańsze wentylatorki służące do instalacji bezpośrednio nad powierzchnią wody. Dość skutecznie obniżają one jej temperaturę nawet o kilka stopni co – w większości przypadków – okazuje się być zupełnie wystarczające.

Przygotowanie akwarium do wyjazdu Zalecając kupującemu dodatkowe wyposażenie akwarium przed wyjazdem warto poinstruować go, jakie prace powinien wykonać w zbiorniku przed udaniem się na wakacje. Jak już wspomniano, na 2-3 tygodnie przed wyjazdem warto zainstalować w nim dodatkowy filtr. Jeśli klient decyduje się całkowicie nie karmić ryb w czasie urlopu to bezpośrednio przed wyjazdem można podawać im nieco więcej pokarmu (ale bez przesady), żeby zrobiły sobie małe „zapasy”. Natomiast na kilka dni przed opuszczeniem

70

domu należy dokonać gruntownych porządków w zbiorniku. W ich trakcie dokładnie czyścimy dno z resztek organicznych i odchodów ryb, usuwamy muł i podmieniamy nawet do 50% wody. Warto również usunąć ewentualny nadmiar roślin. Dokładnie czyścimy też filtry ze szczególnym uwzględnieniem wirników i ich komór (warto przeczyścić ich wnętrze przy pomocy szczoteczki), nie zwadzi także wyczyszczenie wnętrza węży filtrów kanistrowych (służą do tego specjalne, elastyczne wyciory, których zakup warto polecić). Podczas prac w akwarium można zainstalować w nim wspomniany już napowietrzacz. Pozostaje jeszcze kwestia rozwiązania włączania i wyłączania oświetlenia podczas naszej nieobecności, ale tę rozwiązuje zakup najzwyklejszego elektrycznego sterownika czasowego – takie urządzenia można co prawda nabyć w każdym markecie, ale warto mieć je w ofercie również w sklepie zoologicznym. Praktyka uczy bowiem, że wielu klientów pyta o nie i wykazuje chęć ich zakupu.

Moduł SMS Szczególnie wymagającym klientom, którzy naprawdę obawiają się zostawić swoje ukochane akwarium bez opieki można polecić zakup tzw. modułu SMS. Urządzenia te są jeszcze dość rzadko wykorzystywane w zbiornikach słodkowodnych (a coraz częściej standardowo w morskich). Połączone z odpowiednimi miernikami są w stanie – w razie ewentualnej awarii – wysłać nam ostrzegawczego SMS-a. Z reguły jako czynniki zagrożenia programuje się na nim np. brak zasilania, lub niebezpieczne wahania parametrów wody (a zwłaszcza temperatury). Jego in-

stalacja ma sens jednak tylko wtedy, gdy – w razie otrzymania niepokojącej wiadomości od akwarium – klient ma możliwość zadzwonienia do kogoś ze znajomych z prośbą o szybką interwencję. W przeciwnym razie moduł SMS nie tylko nie pomoże, ale może wręcz zepsuć mu urlop stając się powodem do wzmożonego niepokoju. Jeszcze innym rozwiązaniem i to stosunkowo prostym technicznie które warto polecić klientowi jest zainstalowanie przed akwarium kamerki internetowej, dzięki której będzie mógł podglądać swój zbiornik nawet będąc na drugim końcu świata. To jednak również sprawdzi się tylko wtedy gdy będzie mieć na miejscu kogoś, kto – w razie potrzeby – skutecznie zainterweniuje i usunie ewentualną awarię. I tutaj pojawia się kolejna szansa na dodatkowy zarobek dla naszego sklepu. Jeżeli mamy taką możliwość warto zaproponować „wakacyjny serwis” zbiorników na czas nieobecności opiekuna lub przynajmniej „interwencję na telefon”. Niektóre sklepy oferują również „hotele dla ryb”. Praktyka uczy, że najczęściej oddawane są do nich okazy duże i wymagające regularnego karmienia, np. wspomniane już płaszczki czy sumy. To rozwiązanie dość kłopotliwe dla sklepu, ale – ponieważ w okresie wakacyjnym zainteresowanie rybami zazwyczaj spada – z reguły możemy pozwolić sobie na przeznaczenie na ten cel jednego lub kilku zbiorników. Oprócz doraźnego zarobku zapewni to nam wdzięczność i lojalność naszych klientów, którzy – po powrocie z urlopu – na pewno docenią fakt, że pomogliśmy im w rozwiązaniu ich akwarystycznych problemów i po wakacjach będą do nas regularnie powracać dając szansę na kolejne wpływy do sklepowej kasy.



Zoologiczna ciekawostka

Akacjówka,

czyli szczur akacjowy

(Thallomys nigricauda) Tekst i fot.: Marcin Szporko Sklep ZooFaktor, www.zoofaktor.pl

Ten przedstawiciel gryzoni, kuzyn szczura wędrownego (ta sama rodzina, myszowate – Muridae, tylko inny rodzaj – Thallomys) zyskuje w ostatnich latach popularność jako zwierzę domowe. Rozmiarowo jest mniejszy od koszatniczki czy szczura laboratoryjnego – dorasta do około 15 cm plus dwudziestocentymetrowy ogon. I jak właściwie wszystkie społeczne gryzonie chętnie zaprzyjaźnia się z właścicielem. Oczywiście pod warunkiem, że właściciel, tak jak akacjówki, jest aktywny wieczorem i w nocy. Akacjówki można wprawdzie obudzić w dzień, ale są wtedy zaspane, niechętne do interakcji, a zmuszane do kontaktu w końcu gryzą. W naturze akacjówki – zgodnie ze swoją polską nazwą – żyją na drzewach akacji (Acacia xanthoploea – akacja właściwa, nie mylić z robinią akacjową, zwaną u nas akacją), wykorzystując je jako miejsce zamieszkania, a także źródło pożywienia – zjadają liście, kwiaty, nasiona, młodą korę. Zamieszkują Afrykę Południową (Botswana, Namibia, RPA, Angola, Zambia). Ich naturalnym środowiskiem życia jest sucha sawanna.

Warunki hodowli Akacjówki to typowe zwierzęta nadrzewne – w warunkach domowych należy zapewnić im jak najwyższą

72

(minimum to 60 cm), obszerną klatkę. Powinna być zaopatrzona w liczne gałęzie, najlepiej z drzew owocowych – idealna jest jabłoń – które służą do wspinaczki i ogryzania. W żadnym wypadku nie używa się gałęzi z drzew iglastych!. Niezbędne są kryjówki – łupiny kokosów, budki lęgowe dla drobnych ptaków domowych (kanarki, zeberki), drewniane lub słomiane domki dla małych gryzoni, terrarystyczne rury korkowe. W klatce powinien znaleźć się też materiał do wyściełania gniazd – siano, suche liście, bawełna. Akacjówki są bardzo aktywnymi, ciekawskimi i inteligentnymi zwierzętami – cieszą się z no-

wych elementów klatki.

„umeblowania”

Żywienie Dieta w warunkach domowych zbliżona jest do diety innych afrykańskich gryzoni hodowanych od niedawna w domach – popielic afrykańskich. Podstawa diety to mieszanka nasion – od drobnych jak proso, siemię lniane czy kanar, przez zboża, po pestki dyni czy słonecznika. W dużej klatce akcjówki bardzo aktywnie spalają kalorie skacząc, biegając i w inny sposób eksplorując swoje terytorium, więc dieta powinna być dość energetyczna.


Niezbędnym składnikiem diety szczurów akacjowych są owoce. Poza bananami podajemy jabłka, gruszki, morele, brzoskwinie, mango, papaję, brzoskwinie, melony, arbuzy, pomidory, ogórki. Owoce podawać należy w dużych ilościach. Trzeci niezbędny element codziennego posiłku akacjówek to owady – akceptują każdą karmówkę dostępną w sklepach zoologicznych – szarańczę, świerszcze, larwy drewnojada, mącznika i hermetii. Najmniej chętnie są akceptowane większe karaczany. Polowanie na żywe owady, szczególnie większe, jak szarańcza, dostarcza akacjówkom solidnej porcji aktywności, oraz – co jest istotne dla tych inteligentnych ssaków – rozrywki. Świetną rozrywką jest też kawałek pszczelego plastra z larwami barciaka umieszczony na gałęzi. Akacjówki akceptują także owady konserwowane czy suszone, ale lepiej podawać żywe. Podawanie jako źródła białka zwierzęcego suchych karm dla psów, kotów czy fretek jest dość problematyczne, taka karma powinna stanowić najwyżej niewielkie uzupełnienie diety.

Jako karmę uzupełniającą podajemy warzywa „nieowocowe” – marchew, cykorię, roszponkę, seler naciowy, zioła jak mniszek, koniczynę, bazylię, niewielkie ilości posiekanego (ze skorupką) jajka na twardo. Wodę podawać należy w poidełku, miseczka z wodą będzie natychmiast pełna śmieci.

Życie społeczne i relacje z ludźmi

Akacjówki najlepiej czują się w kilkupokoleniowej grupie rodzinnej. Oczywiście taka rodzinna idylla zależna jest od ilości zwierząt w stosunku do dostępnej im przestrzeni – przy nadmiernym zagęszczeniu zaczną się konflikty i walki, kończące się zazwy-

czaj tragicznie. Wieczorem z gniazda wychodzi najpierw samiec alfa, dokonuje oględzin terenu, a potem kryjówkę opuszcza reszta grupy. Gdy najmłodsze osobniki jedzą czy się bawią, zawsze ma ich na oku któreś z rodziców lub dorosłego rodzeństwa. W naszym sklepie samiec alfa dostaje wieczorem powitalnego drewnojada, ale zanim go weźmie, zazwyczaj dokonuje pozorowanego ataku na rękę – wyraźnie podkreślając, że wchodzę na jego terytorium, którego będzie bronić. Poza tym jest łagodny, daje się głaskać i brać na ręce. Przy cierpliwym i konsekwentnym oswajaniu (oczywiście najlepiej „przez żołądek do serca” – najsmaczniejsze kąski podajemy z ręki) akacjówki oswajają się łatwo, a jako że są inteligentne, jak większość ich myszowatych krewniaków, nawiązać można z nimi prawdziwą przyjaźń.

Akacjówki w naszym sklepie oglądać można pod nocną kamerą na stronie głównej www.zoofaktor.pl


Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają ekskluzywne karmy dla kotów marki EMPIRE ufundowane przez firmę GENUINE PETFOOD STORY, producenta karm klasy ultrapremium.

POZIOMO: 1. chodzi po dachu 4. ozdobny staw w ogrodzie 5. skrócony podpis 6. w lipcu i sierpniu zamiast szkoły 9. samurajski miecz 10. niejeden w czasie burzy 14. ważny suplement w diecie kota 15. do łowienia ryb w stawie lub rzece 17. do rąbania drewna 21. smaczna ryba w kropki 22. mięso ze świni 23. cenzurka ze szkoły 24. mieszkanie dla chomików 25. oprowadza turystów PIONOWO 1. górna część pancerza u żółwia 2. specjalista od zwierząt 3. kraina będąca ojczyzną chomika dżungarskiego 7. inaczej szczur akacjowy 8. na skraju strony w książce 11. małe, gryzące do krwi owady 12. dawna nazwa atramentu 13. inaczej klient 16. pas mocujący siodło pod brzuchem konia 18. podręcznik do nauki czytania 19. czas zbioru zbóż 20. naklejka na opakowaniu

Fundatorem nagród jest firma GENUINE PETFOOD STORY. Życzymy miłej zabawy!

Hasło:

Laureatami poprzedniej krzyżówki zostali Państwo: Katarzyna Duda, Lena Litwińska i Mateusz Olbryś. Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez markę VITAPOL. Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnych edycjach naszej zabawy!

WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.

74

Współpraca autorska: mgr inż. Karolina Hołda dr hab. Michał Jank prof. dr Marek Łabaj dr n. wet. Grzegorz Madajczak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski mgr inż. Agnieszka Tomusiak dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk

/ZOOBRANZA

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.


OFERTA WAKACYJNA

Przy zakupie 2 dowolnie wybranych produktów Frontline PetCare klient otrzyma torbę gratis!

Agata Sikora: 500 104 274 woj.: pomorskie, kujawsko-pomorskie, zachodnio-pomorskie, wielkopolskie Zbigniew Bartoszewicz: 500 212 949 woj.: podlaskie, warmińsko-mazurskie, mazowieckie Grzegorz Kaczmarek: 695 920 423 woj.: lubelskie, świętokrzyskie, mazowieckie, łódzkie Robert Fabiś: 514 604 549 woj.: lubuskie, dolnośląskie, zachodnio-pomorskie, opolskie Paweł Wierzbicki: 500 213 181 woj.: podkarpackie, małopolskie, śląskie

Oferta wakacyjna obowiązuje od 03 lipca do 31 sierpnia 2017 r., lub do wyczerpania produktów przeznaczonych na promocję.

PL.FRO.17.06.03

JEŚLI JESTEŚ ZAINTERESOWANY WPROWADZENIEM OFERTY WAKACYJNEJ W SWOIM SKLEPIE, SKONTAKTUJ SIĘ Z WŁAŚCIWYM PRZEDSTAWICIELEM MARKI FRONTLINE:


PROMOCJA DLA WŁAŚCICIELI KOTÓW POINFORMUJ KLIENTA O ZASADACH PROMOCJI:

1

Kup karmę dla kota oznaczoną naklejką

2

Wymień kod z naklejki na bilet do kina

SZCZEGÓŁY NA: ROYALCANIN.PL PROMOCJA TRWA DO 23.12.2017


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.