możesz wybrać E-wydanie w pliku PDF
AkcjaAktuali AkcjaAktualizacja Z ZAKTUALIZUJ A K T U A LDIANE Z UW J YSYŁKOWE DANE WYSYŁK Czy Czy chcesz chcesz nadal otrzymywać nadal otrzymywać bezpłatnie bezpłatnie magazyn magazyn „ZooBranża”? „ZooBranża”?
Interesuje Interesuje Cię dostęp Ciędo dostęp najwyższej jakości do najwyższej wiedzy, jakości wi dbasz dbasz o rozwój o rozwój swój i SWOJEGO swójbiznesu? i SWOJEGO biznesu?
PRZEDŁUŻ PRZEDŁUŻ BEZPŁATNIE BEZPŁATNIE PRENUMERATĘ: PRENUMERATĘ:
zoobranza.com.pl/akcja zoobranza.com.pl/akcja
WRZESIEŃ 2020
Grow Grow with us!with us! Partner branżowy Partner branżowy
LOKALIZACJE LOKALIZACJE SPOŁECZNOŚĆ SPOŁECZNOŚĆ ROZWÓJ
ROZWÓJ
AKCJA AKCJA TRWA TRWA OD 20.06.2020 OD R. 20.06.2020 DO 01.09.2020 R. R. DO 01.09.2020 R.
Hum zwie Gdzie jest granica?
SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
WRZESIEŃ 2020
nr 9 (53)
ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
Siła równowagi Jak zapewnić psu zbilansowaną dietę?
Zabezpieczenie pupila przed kleszczami na jesień i zimę
manizacja erząt
TROSZCZYMY SIĘ O ŚRODOWISKO NATURALNE Dlatego zamiast wydania papierowego możesz wybrać e-wydanie w pliku PDF
AkcjaAktualizacja ZA KTUA L I Z UJ D A NE WYSYŁ K OWE Czy chcesz nadal otrzymywać bezpłatnie magazyn „ZooBranża”? Interesuje Cię dostęp do najwyższej jakości wiedzy, dbasz o rozwój swój i SWOJEGO biznesu?
PRZEDŁUŻ BEZPŁATNIE PRENUMERATĘ:
zoobranza.com.pl/akcja
Grow with us! Partner branżowy
LOKALIZACJE
SPOŁECZNOŚĆ
ROZWÓJ
AKCJA TRWA OD 20.06.2020 R. DO 01.10.2020 R.
Od redakcji
Szanowni Państwo, co sprawia, że branża zoologiczna się rozwija, a jej wartość z roku na rok systematycznie rośnie? W Polsce odpowiedzialne są za to dwa główne czynniki – pierwszy to nieustanne „gonienie” krajów wysoko rozwiniętych w kwestii modelu żywienia zwierząt domowych. Podczas gdy na zachodzie Europy zdecydowana większość psów i kotów otrzymuje karmy komercyjne, u nas wskaźnik ten nie przekroczył jeszcze 50%. Można prognozować, że trend ten potrwa jeszcze co najmniej kilka, kilkanaście lat. Natomiast drugim czynnikiem, który od co najmniej trzech dekad „napędza” branżę i kształtuje jej oblicze, jest humanizacja zwierząt domowych. Traktowane jako pełnoprawni (a niekiedy nawet uprzywilejowani) członkowie naszych rodzin pupile potrzebują wszak wciąż nowych produktów do maksymalizacji ich dobrostanu i spełniania wszelkich, nawet najbardziej wyszukanych zachcianek. Z humanizacji zwierząt wynika również trend do premiumizacji dedykowanych dla nich produktów. Jeszcze stosunkowo niedawno karma dla kotów zawierająca składniki, takie jak krewetki, mięso homara czy bażanta, wywołałaby na twarzy potencjalnego klienta co najwyżej uśmiech politowania – dzisiaj takie produkty nikogo już nie dziwią, podobnie jak kosztowne obroże, ekskluzywne kosmetyki czy legowiska, których wygląd przywodzi na myśl raczej wystawne, pałacowe wnętrza niż posłanie dla zwierzaka. W zjawisku humanizacji zwierząt z punktu widzenia biznesu nie ma nic złego – wręcz przeciwnie – to dzięki niemu branża zoologiczna idzie naprzód, a sklepy są pełne klientów. Warto jednak zadać sobie pytanie, w jaki sposób wpływa ono na faktyczny dobrostan i zdrowie psychiczne naszych pupili? Nie sposób bowiem zauważyć, że istnieje niewidzialna granica „uczłowieczania” zwierzaka, po przekroczeniu której trend ten obraca się przeciwko niemu samemu. Na przykład czy próby żywienia kota karmą wegańską wyjdą mu na zdrowie? W bieżącym numerze „ZooBranży” staramy się zlokalizować nieprzekraczalną
granicę i podpowiedzieć, jak sprawić, aby zwierzak mógł jednak pozostać zwierzęciem, a nie tylko czworonożną zabawką swojego opiekuna. Szanowni Państwo, dziękujemy wszystkim, którzy oddali swoje głosy w IV edycji Niezależnego Plebiscytu Branży Zoologicznej. Ponieważ Targi w tym roku się nie odbędą Laureaci tegorocznego Plebicytu - Firma Roku 2020, Handlowiec Roku 2020 i Produkty Roku 2020 – zostaną zaprezentowani w kolejnym, październikowym numerze „ZooBranży”, zaś nagrody – ze względów bezpieczeństwa – będą im wręczone indywidualnie. Jeśli jeszcze nie zarejestrowali Państwo swojego sklepu lub firmy na nowej platformie MyPetStory w ww.mypetstory.pl/panel to gorąco do tego zachęcam. Będą Państwo w dalszym ciągu zupełnie bezpłatnie otrzymywać nasz magazyn. Życzę wszystkim Czytelnikom „ZooBranży” dużo zdrowia i optymizmu oraz zapraszam do lektury bieżącego numeru.
Joanna Zarzyńska dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna
Spis treści
W numerze 03 Od redakcji 08 Sklep Miesiąca: PET FAMILY 10 Echa branży
prof. dr hab. Michał Jank profesor tytularny nauk weterynaryjnych, jest pracownikiem Instytutu Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Prowadzi zajęcia z farmakologii zwierząt oraz dietetyki weterynaryjnej dla studentów medycyny weterynaryjnej oraz uczestników specjalizacyjnego studium podyplomowego „Choroby psów i kotów”. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularno-naukowych dotyczących żywienia psów i kotów. Prowadzi również wykłady i szkolenia dotyczące żywienia psów i kotów dla lekarzy weterynarii. Jest autorem lub współautorem kilkunastu suplementów pokarmowych dla małych zwierząt dostępnych na polskim rynku.
13 Certyfikat jakości 16 amiplay – idziemy ciągle do przodu! 18 Humanizacja zwierząt – gdzie jest granica? 24 Zakaz sprzedaży zwierząt w sklepach – rozwiązanie przyszłości czy utopia? 28 Producent karmy dla zwierząt KORMOTECH otwiera fabrykę na Litwie
Rafał Maciaszek doktorant w Instytucie Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie, właściciel hodowli Kumak Shrimp. Od 2010 roku zajmuje się selekcją ubarwienia słodkowodnych krewetek z rodziny Atyidae oraz wybranych gatunków raków. Pracuje również nad opracowywaniem metod związanych z diagnostyką i zwalczaniem chorób skorupiaków. Główny sędzia na międzynarodowych konkursach i wystawach krewetek. Organizator i inicjator jednego z czołowych wydarzeń akwarystycznych w Europie – Międzynarodowych Dni Akwarystyki.
30 Siła równowagi – jak zapewnić psu zbilansowaną dietę? 36 JOSERA – będzie się działo! 38 Zabezpieczenie pupila przed kleszczami na jesień i zimę 44 Mikrobiom skóry – wspomaganie funkcji skóry poprzez stosowanie probiotyków 48 Zaburzenia rozwojowe kości u psów jako konsekwencja błędów żywieniowych
prof. dr hab. Piotr Ostaszewski lekarz medycyny weterynaryjnej, profesor tytularny w Zakładzie Dietetyki Instytutu Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie, wybitny znawca dietetyki i żywienia zwierząt towarzyszących. Posiada dwa patenty dotyczące opracowania suplementów pokarmowych dla tych zwierząt. Ma duży i ważki dorobek naukowy – jest autorem ponad 150 oryginalnych prac naukowych. W ramach działalności dydaktycznej prowadzi wykłady i seminaria z zakresu fizjologii, dietetyki i żywienia dla studentów Wydziały Medycyny Weterynaryjnej, a także wykłady dla słuchaczy Podyplomowego Studium Specjalizacyjnego Chorób Psów i Kotów.
54 Tylko spokój… Jak sprawić, aby pupil się nie stresował? 60 Osiem produktów, które powinieneś mieć w swoim sklepie! Jak właściwie wykorzystać zjawisko humanizacji zwierząt 66 Sklep przyjazny akwarystyce, czyli nowe trendy na rynku zoologicznym 70 Co nowego na rynku?
dr n. wet. Joanna Zarzyńska doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego WMW SGGW. Prowadzi m.in. zajęcia fakultatywne dla studentów z zakresu pielęgnacji zwierząt egzotycznych i słuchaczy Studiów Podyplomowych.
78 Krzyżówka
dr inż. Paweł Zarzyński
Podziel się wiedzą!
Zostań autorem „ZooBranży”. Skontaktuj się z nami. redakcja@zoobranza.com.pl
4
z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki i zoologii. Autor lub współautor ponad 3950 publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 32 książek. Pracował jako redaktor w wielu czasopismach branżowych.
INFO
VETO NEWS ŚWIATOWY KONCERN
VETOQUINOL
nabył znane produkty przeciwpasożytnicze
DRONTAL® & DRONSPOT® Vetoquinol to firma rodzinna, której historia sięga 1933 r. Koncern od pokoleń dba o zdrowie i dobre samopoczucie zwierząt. Innowacyjność i dynamiczny rozwój sprawił, że zespół Vetoquinol liczy już 2500 osób, który odnosi sukcesy na pięciu kontynentach.
PRODUKTY DRONTAL® I DRONSPOT® ZYSKAŁY JUŻ PAŃSTWA ZAUFANIE I WIERZYMY, ŻE TO UZNANIE BĘDZIE KONTYNUOWANE W RAMACH DALSZEJ WSPÓŁPRACY. DO ZAPAMIĘTANIA POZOSTAJE DLA PAŃSTWA TYLKO JEDNA ZMIANA: TERAZ WŁAŚCICIELEM MAREK DRONSPOT® I DRONTAL® JEST VETOQUINOL! 6
W PRZYPADKU PYTAŃ,
Zawsze, gdy wprowadzamy nową markę na rynek, robimy to z pasją i wielkim zaangażowaniem. Dronspot® i Drontal® nie są wyjątkiem.
NASZ ZESPÓŁ Z PRZYJEMNOŚCIĄ UDZIELI WSZYSTKICH INFORMACJI Ewa Milun Kierownik Działu Logistyki Sprzedaży i Telesprzedaży ewa.milun@vetoquinol.com
Tomasz Nemś Kierownik ds. Kluczowych Klientów -Zwierzęta Towarzyszące tomasz.nems@vetoquinol.com
Katarzyna Szałęga Product Manager ds. Rynku Pozaweterynaryjnego katarzyna.szalega@vetoquinol.com
Joanna Lenart Kierownik Produktów dla Zwierząt Towarzyszących joanna.lenart@vetoquinol.com
Cyryl Przybył Dyrektor Zarządzający Vetoquinol CEE cyryl.przybyl@vetoquinol.com
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
www.vetoquinol.pl www.vetoquinol-vet.pl
Izabela Piotrowska-Mrzygłód Dyrektor ds. Marketingu CEE izabela.piotrowska@vetoquinol.com
Jacek Koperski Dyrektor ds. Handlowych jacek.koperski@vetoquinol.com
Bo pupil to też rodzina! PET FAMILY to niezwykły sklep zoologiczny, dobrze znany mieszkańcom warszawskiej Woli. Wyróżnia się nie tylko wspaniałą, artystycznie zaprojektowaną i wykonaną witryną, ale także wnętrzem, na miarę ekskluzywnego butiku dla zwierzaków. O pomyśle, który pozwolił stworzyć to wyjątkowe miejsce, działalności PET FAMILY oraz planach na przyszłość opowiadają jego właściciele: Pani Izabela Sincow, prywatnie hodowca kotów Maine coon z 15-letnim stażem oraz jej syn – Pan Michał Sincow, technik weterynarii.
Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Jak powstał PET FAMILY i co sprawiło, że działają Państwo akurat w branży zoologicznej? Michał Sincow, PET FAMILY: Istniejemy od 10 lipca ubiegłego roku, więc jesteśmy stosunkowo „świeżym” sklepem, niemniej jednak sama idea jego otwarcia powstała dużo wcześniej. Praktycznie od zawsze chciałem prowadzić własny biznes. Początkowo marzyłem o gabinecie weterynaryjnym – w tym celu skończyłem technikum weterynaryjne. Niestety, sprawy trochę się pokomplikowały. Po dyplomie podjąłem pracę w lecznicy połączonej ze sklepem zoologicznym. Pracowałem tam przez 4–5 lat, aż uznałem, że pora przejść na swoje. Ponieważ koty i psy towarzyszą nam od dawna, postawiliśmy z Mamą na sklep zoologiczny. Zaryzykowaliśmy i…
8
nie żałujemy, bo zawsze lepiej jest być swoim własnym szefem. JZ: Państwa sklep ma wyjątkowo piękną, niezwykłą witrynę. Skąd wziął się taki pomysł? Izabela Sincow: Pomysł został zaczerpnięty od naszego znajomego artysty – Igora, który prowadzi swoją pracownię. Powiedzieliśmy mu, jak wyobrażamy sobie witrynę, on zaproponował nam kilka projektów, spośród których wybraliśmy właśnie ten. Chcieliśmy, żeby sklep prezentował się przejrzyście, elegancko i zachęcał klientów do odwiedzin. Co ciekawe, pojawił się jednak pewien „skutek uboczny”, którego nie przewidzieliśmy. Jak się okazało, początkowo część potencjalnych kupujących… bała się wejść do nas do sklepu, no „bo jak tak elegancko, to musi być drogo”. Ale jak już do nas trafili, to zaczęli się
Adres sklepu: Warszawa ul. Dzielna 64
śmiać sami z siebie, bo okazało się, że są mile zaskoczeni cenami, które były normalne, a nawet niskie. JZ: Skąd wzięła się nazwa sklepu? MS: Nazwaliśmy sklep PET FAMILY, ponieważ prowadzi go rodzina – mama z synem, co uznaliśmy za dość wyjątkowe. Chcieliśmy też podkreślić w ten sposób, że w naszej rodzinie zwierzęta były od zawsze i dobrze znamy ich potrzeby oraz że zwierzak też może być pełnoprawnym członkiem rodziny. JZ: Oferta PET FAMILY jest skoncentrowana głównie na psach i kotach? MS: Tak, w naszej ofercie jest najwięcej produktów dla psa i kota, ale można znaleźć w niej także coś dla królików i gryzoni, zarówno karmy, jak i akcesoria. Mamy też co nieco dla ptaków domowych, a nawet pokarmy dla ryb
akwariowych. Skupiamy się jednak na wspomnianych psach i kotach. JZ: Czy oferują Państwo karmy dla zwierząt na wagę? MS: Tak, mamy je w ofercie. Obecnie polecamy w tej formie sprzedaży trzy karmy dla kotów i cztery dla psów. Wiemy, że wiele osób uważa rozważanie karmy w sklepie za dość kontrowersyjne, ale w naszym przypadku był to konieczny krok w stronę klientów i ich oczekiwań. Pozwala to zagwarantować niższą cenę za kilogram produktu, więc kupujący bardzo to cenią. Przechowywanie karm w sklepie odbywa się w całkowicie bezpieczny sposób – znajdują się w szczelnych pojemnikach, w których brak jest cyrkulacji powietrza. Nie tracą więc swoich właściwości odżywczych i – co bardzo ważne – nie pachną w sklepie. Nie baliśmy się nawet wprowadzić do sprzedaży na wagę karmy półwilgotnej, zapakowanej w woreczki strunowe – nie traci ona swoich właściwości i nadal pozostaje półwilgotna. JZ: Z jakimi markami Państwo współpracują? MS: Jest ich wiele – wśród najważniejszych wymieniłbym firmę Skład Karmy (marki takie, jak: Fish4Dogs, Eden, Forthglade, Moonlight Dinner, Nature), Farminę, Acanę i Canagan. Najchętniej wybieramy tych partnerów, z którymi dobrze się nam współpracuje. JZ: Czy organizują Państwo specjalne eventy dla swoich klientów? MS: Jak najbardziej, i to sporo. Informujemy o nich regularnie na naszej stronie www i na Facebooku. Najczęściej organizujemy tzw. dzień żywieniowy we współpracy z daną firmą produkującą karmę. Regularnie pojawia się u nas firma Farmina. Jej przedstawiciel spędza wtedy w sklepie cały dzień i ma specjalne stoisko, na którym udziela porad. Można otrzymać cenne wskazówki, a także dostać próbki karmy, zważyć pupila i ocenić jego kondycję zdrowotną. To specjalnie z myślą o podobnych wydarzeniach zaprojektowaliśmy sklep w taki sposób, aby miał charakter „butikowy” i było w nim dużo wolnej przestrzeni, a każda grupa produktów miała swoją półkę. Dzięki temu nawet w czasie eventu klienci bezproblemowo się u nas mieszczą (nawet z psami) i mogą zachować bezpieczny odstęp między sobą. Podobne eventy organizujemy też z innymi firmami, takimi jak Skład Karmy. JZ: Co sądzą Państwo o pojawiających się coraz częściej pomysłach dotyczących prawnego ograniczenia, a nawet zakazania sprzedaży zwierząt w sklepach, tak aby były dostępne tylko u hodowców? MS: U nas w sklepie nie ma zwierząt – jak wspomniałem, jestem technikiem weterynarii i wiem, jak wygląda sprze-
daż zwierząt niejako od zaplecza. Moim zdaniem, ważny jest kontakt ze zwierzęciem, więc w naszym sklepie nigdy nie zdecyduję się na ich sprzedaż. Dlatego sądzę, że przynajmniej część zwierząt (króliki, gryzonie) rzeczywiście powinna pochodzić bezpośrednio od hodowców. Ale już np. ryby akwariowe mogą być bez przeszkód sprzedawane w wyspecjalizowanych, akwarystycznych sklepach, które potrafią o nie zadbać. JZ: Kto przychodzi do Państwa sklepu? MS: W ogromnej większości są to po prostu opiekunowie i pasjonaci zwierząt, głównie psów i kotów. Wśród nich jest też kilku wystawców. Mamy też sporo klientów posiadających świnki i króliki. Część kupujących zamawia u nas produkty, których normalnie nie mamy w sprzedaży, a my zawsze staramy się je jak najszybciej sprowadzić. To oczywiste, że nie sposób jest mieć w sklepie cały asortyment, ale zawsze możemy jechać do hurtowi i praktycznie z dnia na dzień zrealizować zamówienie. W razie potrzeby dostarczamy nawet towar do domu, co prawda oficjalnie nie mamy takiej usługi, ale klientowi trzeba przecież pomóc. Dzisiaj mam na przykład do zaniesienia 35-litrowy worek żwirku dla kota należącego do starszej pani mieszkającej na czwartym piętrze. Przecież sama by sobie z tym nie poradziła. Zawsze trzeba być człowiekiem. Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom klienta w inny sposób – np. dobieramy w sklepie szelki dla ich pupili, mało tego, klient może wyjść z psem na krótki spacer, żeby przed zakupem przetestować nowe szelki. JZ: Jak epidemia Covid-19 i związana z nią sytuacja społeczna wpłynęły na funkcjonowanie Państwa sklepu? MS: Pracowaliśmy normalnie. Ludzie na początku bardzo się obawiali i klientów było mniej, ale szybko się to unormowało. Obecnie mamy więcej klientów niż przed pandemią. Poza tym w czasie pandemii dla opiekunów zwierząt ważna była możliwość wyjścia z domu i… zobaczenia drugiego człowieka, również u nas w sklepie. JZ: Jakie są Państwa plany na przyszłość? MS: Plany są duże (śmiech) – na pewno w najbliższej przyszłości chcielibyśmy otworzyć drugi punkt, ale zastanawiamy się poważnie nad połączeniem sklepu z gabinetem weterynaryjnym. Wiadomo, że pasja do weterynarii jest we mnie głęboko zaszczepiona, pracowałem wszak kilka lat w tym zawodzie. To wprawdzie trochę większe wyzwanie, również finansowe, ale dlaczego nie? Poczekamy jednak trochę, aż obecny sklep jeszcze bardziej się rozwinie, co pozwoli nam podjąć poważniejsze kroki. JZ: Dziękuję za rozmowę.
9
Echa branży Bozita Polska zyskała pierwszego oficjalnego ambasadora, którym jest Joanna Korbal! Asia ma 25 lat i jest instruktorem szkolenia psów, zoopsychologiem, behawiorystą, zawodnikiem, instruktorem i sędzią dogfrisbee, miłośniczką psich sportów. Na swoim koncie ma 10 lat doświadczenia w pracy z psami, ponad 150 miejsc podiumowych i wiele tytułów, takich jak Mistrz Europy czy dwukrotny Mistrz Polski. Jej życie nieodłącznie związane jest z psami i większość swojego czasu spędza z nimi na spacerach oraz treningach. Asia dołączyła do grona znakomitych ambasodorów marki Bozita, takich jak między innymi Petter Karlsson, Marie Israelsson czy Thomas Wassberg. Witamy w zespole BOZITA!
CHABA – Ty kochasz, my dbamy Miłość to nie tylko radość i czułość. Miłość to przede wszystkim zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Zarówno dawane, jak i otrzymywane. Odnosi się to i do relacji międzyludzkich, i do relacji między pupilem a jego właścicielem. My, obserwując naszych Klientów i wsłuchując się w ich potrzeby, nie mamy wątpliwości, że chcą oni dla swych podopiecznych tego, co najlepsze. Naszym zadaniem jest umożliwienie im utrzymywania zdrowej, bezpiecznej relacji. Dlatego naszą dewizą jest hasło: „Ty kochasz, my dbamy”. Zapraszamy do współpracy hurtownie i sklepy zoologiczne. www.chaba.pl, e-mail: biuro@chaba.pl, tel. 48 375 52 26 www.facebook.com/Chaba.Producent/
Biały Kieł – zapraszamy do współpracy! Biały Kieł to polska firma, która tworzy z pasją legowiska, akcesoria dla zwierząt domowych i odzież medyczną dla lekarzy weterynarii. Śledząc aktualne trendy rynku, właścicielka Agnieszka Pacholska dba o ciągły rozwój i poszerzanie oferty. Serdecznie zapraszamy do współpracy sklepy zoologiczne, hurtownie, sklepy weterynaryjne oraz groomerskie.
Biały Kieł Agnieszka Pacholska ul. Gdańska 59, Żukczyn, 83-031 Łęgowo tel. 503 003 875 www.bialykiel.shop
Portica na targach VETMEDICA Ależ mamy trudny rok! Koronawirus pokrzyżował wiele planów, także tych wystawienniczych. Sporo imprez zostało odwołanych, część przesunięto na jesień. I chociaż wciąż nikt nie może być pewien, czy te jesienne edycje się odbędą, to Portica szykuje się do udziału w XVI edycji Targów Medycyny Weterynaryjnej VETMEDICA w dniach 24–25 października 2020 r. Targom towarzyszy ważna dla środowiska impreza – X Kongres Praktyki Weterynaryjnej Vetforum. To niezwykła okazja, żeby w jednym miejscu spotkać kilka tysięcy lekarzy weterynarii, zapoznać ich ze swoją ofertą, nawiązać kontakty. Portica zaprezentuje na targach swoją nowość – markę TOMOJO, czyli bezzbożowe suche karmy z owadami dla psów i kotów. To będzie premiera na tym rynku! A ponieważ tego typu żywność jeszcze nie jest bardzo popularna, zrozumiałe, że budzi ciekawość i rodzi wiele pytań. Łatwiej przedstawić jej zalety w bezpośredniej rozmowie i przekonać do tego innowacyjnego trendu, który pięknie łączy korzyści dla zwierząt z korzyściami dla naszej planety i nas wszystkich. Mimo iż VETMEDICA jest spotkaniem branży weterynaryjnej, zapraszamy do odwiedzenia naszego stoiska sklepy i hurtownie zoologiczne, szczególnie te, które są z Łodzi lub mają do niej blisko. PORTICA, tel. 42 631 00 13
10
STOISKO
NR 4
Echa branży Calitti to nowa marka żwirków dla kotów. Zapraszamy do współpracy!
Calitti to nowa marka żwirków dla kotów. W ofercie posiadamy żwirki silikonowe, bentonitowe i roślinne. Wszystkie nasze żwirki są produkowane z najlepszych surowców mineralnych i roślinnych. Dzięki bardzo dobrej jakości produktów w ciągu zaledwie pięciu miesięcy marka zyskała duże grono wiernych klientów. Szukamy nowych partnerów handlowych do dalszej ekspansji na rynku polskim. Masz sklep, hurtownię? Napisz do nas. Oferujemy atrakcyjne warunki handlowe! • posiadamy szybko rotujący produkt, • zapewniamy atrakcyjne ceny i marże, • promocja i marketing jest po naszej stronie, • nie prowadzimy sprzedaży detalicznej. Kontakt: meow@calitti.com
www.calitti.com
Vetiq jako linia przysmaków funkcjonalnych Niezmiernie miło jest nam przedstawić unikatowe rozwiązanie do walki z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi naszych zwierzaków. Przysmaki funkcjonalne Vetiq są świetną alternatywą dla podawania tabletek. Szeroki wachlarz zastosowania daje nam pole do manewru. To wygodniejszy, praktyczniejszy i mniej stresujący dla nas i dla naszego pupila sposób na utrzymanie go w nienagannej kondycji. Smakołyki Vetiq to opatentowany system krokieta z kremowym wnętrzem zawierającym wiele unikalnych składników. Są pyszne i bardzo łatwe do podania. Oprócz właściwości wspomagających zdrowie można śmiało wykorzystać je także przy treningu. Do wyboru
mamy przysmaki uspokajające, dla ząbkujących szczeniąt, z witaminami, wspierające układ pokarmowy, świeży oddech i zdrowe zęby, zdrowe stawy i biodra, zdrowa skóra i sierść, zapobiegające inwazji pcheł. Ponadto w ofercie znajdziemy także szeroką gamę przysmaków dla kotów i gryzoni. www.recovet.pl
Recosnack – naturalne gryzaki dla psa Jak powszechnie wiadomo, zwierzęta domowe podobnie jak ich dzicy krewni odczuwają naturalną potrzebę żucia/gryzienia. Stąd możemy znaleźć na rynku bogatą ofertę gryzaków dla psów. Różnice pod względem jakości, długowieczności i względów zdrowotnych są ogromne. Przestawiamy wyselekcjonowane, zupełnie naturalne i wytrzymałe patyki z drzewa kawowego. Niezwykle wytrzymałe i bezpieczne, ponieważ nie ulegają rozkruszeniu. Specjalne drzewa kawowe pochodzą z ekologicznych upraw, patyki są zbierane i sortowane w różnych rozmiarach dla psów różnych ras. Psy stopniowo odgryzają małe włókna z drewnianego patyka. Odgryzione włókna posiadają miękką, elastyczną konsystencję, połknięte przez zwierzę, zostaną następnie naturalnie wydalone. Świetnie redukują poziom stresu, będąc przy tym nietuczącym przysmakiem. Pozbawione wszelkich sztucznych składników, zupełnie naturalnie usuwają także kamień nazębny. www.recovet.pl
amiplay dystrybutorem Genesis w Polsce Bardzo miło nam poinformować, że od września firma amiplay została oficjalnym dystrybutorem marki Genesis w Polsce! Wysokomięsna linia Genesis Pure Canada została stworzona z myślą o ewolucji i naturze. Bogaty w białko skład receptur (nawet 80% białka zwierzęcego, ze świeżego mięsa i ryb), uzupełniony przez starannie wyselekcjonowane owoce, warzywa oraz zioła, to odpowiedź na prawdziwe potrzeby żywieniowe psów i kotów. Duża zawartość najwyższej jakości mięsa oraz dodatków warzywnych, naturalnie bogatych w witaminy
i mikroskładniki, wyklucza konieczność dodatkowej suplementacji. Wszystkie receptury są bezzbożowe. Świeże, starannie wyselekcjonowane produkty odgrywają kluczową rolę w wyborze składników. Jest to ważna część filozofii Genesis Pure Canada. Firma jest dumna z tego, że wybiera tylko najwyższej jakości, czyste surowce, a jednocześnie stosuje odpowiednie techniki gotowania, by pozyskać z nich jak najwięcej wartości odżywczych. Karmy są smakowite, a zarazem zbilansowane w taki sposób, by zapewnić zdrowy, pełnowartościowy posiłek.
CERTYFIKAT JAKOŚCI Biokosmetyk ułatwiający rozczesywanie sierści psów
Anti-Tangle spray Producent: Beaphar Polska Sp. z.o.o. doskonałe walory użytkowe pozwalające na łatwe rozczesanie nawet mocno skołtunionej sierści, przyjemny, delikatny zapach, naturalny skład, bez parabenów, silikonu i sztucznych barwników oraz zawartość dodatków funkcjonalnych, takich jak aloes, ogórecznik i mięta
Poznaj opinie naszych ekspertów*: Karina Kruczek, groomer, hodowla ALWARO FCI Beaphar Anti-Tangle spray bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Pierwsze miłe wrażenie to delikatny, niedrażniący zapach. Bardzo ułatwia szczotkowanie sierści, nadając jej blask. Zapobiega również elektryzowaniu się włosa. Nie pozostawia osadu na sierści. Z bardziej zbitym kołtunem kosmetyk też sobie poradzi, jeśli spryskamy splątaną sierść i odczekamy chwilkę, by po kilku minutach łatwo rozczesać splątania (…). Joanna Grabowska, groomer, hodowla SECRET FCI To, co zawsze najpierw sprawdzam, zanim użyję kosmetyku do rozczesywania, to obecność silikonu, który jest szkodliwy dla włosa. Na tym produkcie wyraźnie jest zaznaczone, że nie zawiera silikonu, a także parabenów. Opakowanie jest estetyczne. Olej z ogórecznika ma znane działanie odbudowujące włos, także jest to interesujący składnik czynny. Podoba mi się pomysł kosmetyku BIO. Zapach kosmetyku bardzo mi się podoba! Nie czuć właściwie mięty wymienianej na opakowaniu, tylko kwiatową nutę, na włosie zapach też jest przyjemny, niedokuczliwy. Efekt rozczesywania jest bardzo dobry. Preparat łatwo radzi sobie nawet ze splątanym, długim włosem. Włos zyskuje lekkość. Płyn nie zostawia ani tłustego filmu, ani osadu (…) dr n. wet. Joanna Zarzyńska, redaktor naczelna „ZooBranża” Front opakowania dobrze zaprojektowany, przekazuje wszystkie ważne dla nabywcy informacje – preparat do rozczesywania, dla psów i kotów (piktogram), bez prabenów, barwników i silikonu, zawierający BIOaktywne certyfikowane składniki botaniczne (aloes, mięta, olej z ogórecznika), o neutralnym pH. Pierwszą cechą preparatu, która zwraca uwagę podczas użycia jest delikatny zapach, zarówno podczas rozpylania, jak i na sierści po zastosowaniu. Płyn ani na rękach ani na włosie nie powoduje efektu lepkości. Preparat zdecydowanie ułatwia rozczesywanie włosa. * Kompletne opinie wszystkich ekspertów o produktach Beaphar na www.zoobranza.com.pl
WARSZAWA − WRZESIEŃ 2020
− wyróżniamy produkty godne polecenia!
Echa branży TROPICAL EDU – nowa platforma edukacyjna dla miłośników akwarystyki i terrarystyki uruchomiona przez firmę TROPICAL Firma Tropical właśnie uruchomiła nową przestrzeń – Tropical EDU – międzynarodową platformę dedykowaną pasjonatom akwarystyki i terrarystyki. Jej eksperci oprowadzą zainteresowanych po niezwykle ciekawych światach ryb, gadów i płazów. Z bloga dowiedzą się m.in., jak samodzielnie założyć swoje pierwsze akwarium czy terrarium, oraz będą mogli z bliska przyjrzeć się zarówno popularnym w naszych hodowlach, jak i tym rzadziej spotykanym gatunkom ryb, gadów i płazów. Z pewnością nie ominą ich również ciekawostki, sprawdzone porady oraz duża dawka wiedzy. Pod szyldem Tropical EDU firma stworzyła również swój kanał YouTube oraz darmowy magazyn on-line (oba w wersji polsko- i anglojęzycznej), którego pierwsze wydanie ukaże się już najbliższej jesieni. Celem stworzenia tej edukacyjnej przestrzeni była chęć zrzeszenia społeczności zainteresowanej zagadnieniami akwarystyki i terrarystyki, jej wsparcie i edukowanie. TROPICAL Tadeusz Ogrodnik Więcej informacji na stronie www.tropicaledu.pl i www.tropicaledu.com
Ogólnopolska akcja marki TROPIDOG – wspólnie z restauratorami tworzą MIEJSCA PRZYJAZNE PSOM
Marka TropiDog należąca do firmy Tropical, produkująca wysokiej jakości pokarm dla psów w każdym wieku już po raz drugi została inicjatorem akcji „Miejsca przyjazne psom – #tropidogfriendly”, której celem jest zmiana świa-
domości społecznej odnośnie do zabierania ich do restauracji oraz zachęcenie restauratorów do otwarcia swoich drzwi na czworonożnych przyjaciół swoich gości. Dzięki współpracy z restauracjami z całej Polski tworzy specjalne przygotowane miejsca w restauracjach dla właścicieli i ich pupili po to, by mogli spędzać ze sobą jeszcze więcej czasu. Podczas wizyty goście restauracji mogą każdorazowo skorzystać ze spersonalizowanego psiego menu i wybrać dla psa darmowy posiłek oraz zrelaksować się w przygotowanej w tym celu strefie, w której znajdują się między innymi wygodne leżaki, pufy, miseczki z wodą oraz darmowe próbki. Odwiedzający mogą również dołączyć do społeczności akcji, udostępniając swoje zdjęcia w mediach społecznościowych, oznaczając je hashtagami #tropidog lub #tropidogfriendly. TROPICAL Tadeusz Ogrodnik, www.tropidog.pl
Genomune i Scanomune zgłoszone w plebiscycie Top for Dog Genomune i Scanomune zgłoszone w plebiscycie Top for Dog. Te dwa innowacyjne produkty na odporność dla psów i kotów zostały wytypowane do tegorocznego plebiscytu Top for Dog. Wyróżniają się zawartością najwyższej jakości, w 100% oczyszczonego beta-1,3/1,6-D-glukanu, który posiada udowodnione działania wspomagające układ odpornościowy. W plebiscycie zgłoszono także inne produkty ScanVet Poland – m.in. specjalistyczne szampony KetoScan, które polecane są do stosowania u zwierząt z tendencją do problemów dermatologicznych. www.scanvet.pl
14
Współpraca marki JOSERA z Fundacją dla Szczeniąt JUDYTA Problem bezdomności psów niestety wciąż istnieje, ale na szczęście są wśród nas osoby, które oddają całe siebie, aby uratować kolejne psie istnienie. JOSERA po raz kolejny nie jest obojętna na krzywdę zwierząt. W ramach kontynuacji działań wspierających Organizacje pracujące na rzecz zwierząt zdecydowała się na stałe wspierać dobrze znaną Fundację dla szczeniąt JUDYTA. Osoby kierujące Fundacją to ludzie pełni pasji, empatii, cierpliwości, którzy cały swój czas i serce oddają zarówno szczeniętom, jak i psom niepełnosprawnym. W ramach współpracy JOSERA będzie regularnie przekazywać karmę z linii Super Premium oraz wyprawki dla szczeniąt i psów dorosłych, które trafią do każdego zaadoptowanego psa! Nie wahaliśmy się ani chwili w momencie podjęcia decyzji o wsparciu psiaków z Judytowa. Zależy nam, aby osoby działające na rzecz Fundacji mogły się skupić na ratowaniu psich istnień. Natomiast my możemy zadbać o ich prawidłowe żywienie, również podczas rekonwalescencji – potwierdza Elżbieta Juszczak, Marketing Manager w JOSERA Polska Sp. z o.o.
Josera WSPIERA podopIecznych FUNDACJI JUDYTA
JOSERA wyróżniona nagrodą za działania w ramach zrównoważonego rozwoju! W dzisiejszych czasach zrównoważony rozwój jest nie tylko popularnym tematem, lecz również koncepcją, o której wspomina wiele firm z branży zoologicznej. Jednak nie każda firma, która uważa się za postępującą według idei zrównoważonego rozwoju, działa w aktywny i stały sposób także na rzecz naszego środowiska i planety. W sierpniu br. JOSERA, należąca do Grupy Erbacher food family została wyróżniona przez amerykańską organizację Pet Sustainability Coalition nagrodą dla najbardziej zrównoważonego producenta karm dla zwierząt towarzyszących w okresie 20/21 na świecie. Wszystkie marki ERBACHER food family, do której należy także JOSERA, dążą do większego zrównoważonego rozwoju. Firma od kilku lat sukcesywnie wdraża działania na każdym etapie produkcji, zmierzające do zmniejszenia emisji CO2. Podejmuje decyzje oparte na świadomości, że każda z nich może mieć wpływ na przyszłe pokolenia. Dzięki nowoczesnemu zakładowi produkcyjnemu mieszczącemu się w Kleinheubach (Bawaria), w Niemczech oraz wyborze regionalnych dostawców, JOSERA prowadzi całą produkcję w sposób neutralny dla klimatu.
Oropharma Disinfect Spray Środek dezynfekujący otoczenie zwierząt Silnie skoncentrowany płyn do dezynfekcji kojców, klatek, środków transportu, sprzętu dla zwierząt. Zabija niewidoczne bakterie chorobotwórcze, grzyby, wirusy (również koronawirusy) itp. w ciągu zaledwie jednej minuty. Skuteczny w zwalczaniu paramyksowirusów, kaszlu kenelowego, parwowirusów, salmonelli, pryszczycy. Ponadto D isinfect Spray uznany jest jako oficjalny środek dezynfekujący przeciwko ptasiej grypie. Preparat jest silnie skoncentrowany i gotowy do użycia (nie wymaga rozcieńczania), a przy tym bezpieczny dla zwierząt, ludzi i spryskiwanych powierzchni.
15
Artykuł sponsorowany
Idziemy ciągle do przodu!
„Kto stoi w miejscu, ten się cofa” – mówi stare, ale wciąż aktualne powiedzenie. Maksyma ta jest szczególnie istotna w biznesie, gdzie nieustanny rozwój firmy odgrywa kluczową rolę dla jej kondycji i zdobywania nowych rynków. Szczególnego znaczenia nabrało to w trudnym, naznaczonym pandemią Covid-19, roku 2020. Dobrze wiedzą o tym właściciele firmy amiplay. O nowych produktach i planach dalszego rozwoju rozmawiamy z Państwem Michałem Dziewiątkowskim i Magdaleną Wink-Dziewiątkowską. Producent i oficjalny dystrybutor:
16
Joanna Zarzyńska, „ZooBranża”: Powoli wracamy do normalności. Jak amiplay poradziło sobie i radzi nadal w dobie globalnej pandemii? Michał Dziewiątkowski, amiplay: Wybuch pandemii wywrócił świat do góry nogami, jednak nam udało się przetrwać ten trudny czas. Wprowadziliśmy w firmie restrykcyjne zasady bezpieczeństwa przestrzegane przez wszystkich współpracowników. Dla zwiększenia ochrony pracę magazynu podzieliliśmy na zmiany, a pracownicy biurowi i handlowcy pracowali zdalnie z domów. Przekształciliśmy również produkcję. Mając takie możliwości, rozpoczęliśmy szycie maseczek ochronnych, którymi wspieraliśmy szpitale i służbę zdrowia oraz dystrybuowaliśmy je do firm i klientów indywidualnych. Najważniejsze dla mnie, jako pracodawcy, jest to, że w czasie pandemii firmie udało się uniknąć redukcji zatrudnienia i dalej działamy w niezmienionym składzie. JZ: A więc to prawda, że wszystkie wasze produkty są wytwarzane w Polsce? Magdalena Wink-Dziewiątkowska, amiplay: Oczywiście. Od samego początku mówimy o tym, że produkujemy w Polsce, bo jesteśmy z tego dumni. Wszystkie produkty, od pierwszego projektu po wykończenie, powstają w naszej siedzibie w Częstochowie. Dzięki temu jesteśmy w stanie kontrolować każdy etap tworzenia i za niego w pełni odpowiadać. Bardzo ważna jest dla nas jakość i nieustannie dokładamy wszelkich starań, by zadowolić nawet najbardziej wyszukane gusta. Cieszymy się, że nasi klienci doceniają dobre, polskie produkty i wspierają nasz rodzimy rynek. Uważamy, że tym bardziej teraz, w tych ciężkich czasach, powinniśmy być razem, wspierać polskie firmy i pomagać sobie nawzajem, by jak najszybciej odbudować naszą gospodarkę.
JZ: Co nowego w amiplay? Planują Państwo w najbliższym czasie jakieś nowości? MD: Ostatnio dość mocno rozszerzyliśmy portfolio pod brandem amiplay. Niedawno swoją premierę miała letnia kolekcja Samba, która bardzo szybko podbiła serca klientów. Poszliśmy także o krok dalej, wprowadzając serię Freedom, a tym samym powiększając ofer-
tę smyczy automatycznych Infini. To niebanalny produkt z trzyletnią gwarancją, który stanowi idealne uzupełnienie wielu naszych kolekcji. Oprócz tego wprowadziliśmy kilka marek na wyłączną dystrybucję. Mamy przyjemność współpracować z duńską marką KW, oferując najwyższej jakości akcesoria do pielęgnacji psów, francuską marką kosmetyków naturalnych Biogance, w 98% procentach opartą na naturalnych składnikach aktywnych. Od września rozszerzyliśmy także nasze portfolio o wysokiej jakości niemiecką karmę dla psów i kotów Genesis. To wysokomięsna odpowiedź na potrzeby żywieniowe zwierząt. Niezmiennie jesteśmy też oficjalnym dystrybutorem amerykańskich zabawek Kong, których ofertę sukcesywnie powiększamy. JZ: Dlaczego rozszerzają Państwo ofertę, wychodząc poza dotychczasowe ramy marki amiplay? MW-D: Nie chcemy stać w miejscu i stawiamy na nieustanny rozwój. Dlatego też szukamy nisz na rynku, staramy się szeroko spojrzeć na potrzeby naszych partnerów biznesowych oraz ich klientów. Zależy nam na kompleksowej obsłudze i dostarczeniu wszystkiego, co niezbędne w sklepie zoologicznym. Chcemy oferować takie produkty, które będą w pełni zaspokajać potrzeby rynku. Bardzo starannie dobieramy partnerów dystrybucyjnych, wprowadzamy tylko dobre marki, które charakteryzują się podobną wizją do naszej.
JZ: Jak wspierają Państwo sklepy zoologiczne? MD: W ramach wsparcia sprzedaży oferujemy zainteresowanym sklepom wysokiej jakości drewniane stojaki. Pozwalają one na przejrzystą ekspozycję poszczególnych produktów, tak by jeszcze bardziej zachęcić klientów do poznania ich oraz finalnie do zakupu. Dla sklepów zainteresowanych większą aranżacją przestrzeni przygotowujemy spersonalizowane projekty wyposażenia wnętrza. Możliwe jest wykonanie stojaków pod określony wymiar, a także dopasowanie do indywidualnej ekspozycji produktów. Ponadto oferujemy naszym parterom możliwość oklejenia witryn sklepowych, a także wparcie szkoleniowe i opiekę profesjonalnych doradców regionalnych i specjalistów z firmy amiplay. Podczas wizyt przedstawicieli i rozmów odbywających się w sklepach staramy się przekazać maksimum wiedzy o produkcie. Uczymy, jak dotrzeć do klienta i na jakie korzyści warto położyć nacisk w rozmowie sprzedażowej. Pokazujemy, jak działają poszczególne systemy użyte w naszych produktach, i zachęcamy, by robili to samo podczas rozmów z swoimi klientami, ponieważ wierzymy, że to pozwoli na sprzedaż nie tylko produktu, lecz także zaszczepienie wieloletniego zaufania do marki amiplay. JZ: Jakie są Państwa plany na dalszy rozwój firmy? MW-D: Idziemy ciągle do przodu. Nadal będziemy rozszerzać ofertę amiplay i niezmiennie produkować w Polsce. Stawiamy na nieustanny rozwój. Chcemy, by każdy nasz klient miał poczucie komfortu użytkowania, ponieważ mamy świadomość, że nasze produkty mogą mu posłużyć na całe lata. Ma mieć pewność, że kupuje produkt dobry, a wraz z nim otrzymuje profesjonalną, długotrwałą obsługę po sprzedaży. Planujemy także dalszy rozwój dystrybucji i wprowadzenie na rynek kolejnych wyjątkowych produktów.
17
Wsparcie sprzedaży
Humanizacja zwierząt Gdzie jest granica? Humanizacja zwierząt jest najsilniejszym trendem kształtującym w ciągu ostatnich dziesięcioleci oblicze branży zoologicznej. Z punktu widzenia sklepów zoologicznych oraz producentów artykułów dla zwierząt zjawisko to ma praktycznie same plusy, pozwoliło bowiem na zwielokrotnienie liczby oferowanych produktów, utworzenie wielu nowych gałęzi wyrobów (np. ubranka dla zwierząt) oraz – przede wszystkim – ogromny wzrost wartości całego rynku. Czy jednak wpływ humanizacji na dobrostan zwierząt również należy rozpatrywać jedynie w pozytywnym aspekcie? Pupil to przecież nie dziecko i jego traktowanie w taki sposób niekoniecznie może być korzystne. Gdzie zatem leży granica zdrowego rozsądku w humanizacji zwierząt? A może… już dawno została przekroczona? 18
Pet parents i pampering trend O potędze zjawiska humanizacji zwierząt świadczą już zmiany zachodzące w języku i swoistym zoologicznym savoir vivre. W wielu krajach Europy Zachodniej (a powoli również w Polsce) nazwanie kogoś, kto ma zwierzę domowe (np. psa czy kota) jego „właścicielem”, jest już poważnym faux pas. Taka osoba jest przecież jego „opiekunem”! Na Zachodzie furorę robi obecnie określenie „pet parents”, czyli – w dosłownym tłumaczeniu rodzice zwierząt, co w dosadny sposób określa rolę tych ostatnich w rodzinie. Specjaliści od branży zoologicznej coraz częściej zastępują (lub uzupełniają) samo określenie humanizacji zwierząt angielskimi słowami „pampering trend”, co można swobodnie przetłumaczyć jako tendencję do rozpieszczania. To jakby wyższy poziom humanizacji pupila, gdzie nie jest on już pełnoprawnym, ale uprzywilejowanym (najważniejszym) członkiem rodziny i należy mu się więcej niż innym. Jak to działa w praktyce?
Pupil czy… Wyobraźmy sobie następującą scenę. Jest wieczór. Marta przygotowuje Kubusia do snu. Jak zawsze dokładnie myje wraz z nim zęby, zakłada mu mięciutką, modną piżamkę i troskliwie kładzie go do łóżka, opatulając kołderką. Zanim Kubuś zaśnie, śpiewa mu kołysankę albo opowiada długą bajkę z morałem i całuje go na dobranoc. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Kubuś nie jest jej dzieckiem (ani partnerem ), tylko… trzyletnim yorkshire terierem, traktowanym jak najważniejszy członek rodziny, dookoła którego kręci się całe życie Marty i wszystkich pozostałych domowników. Nieprawdopodobne? No cóż, jeszcze dwadzieścia lat temu pewnie nikt by w to nie uwierzył, względnie zaleciłby bohaterce powyższej opowieści pilną wizytę w gabinecie psychiatrycznym. Dziś jednak podobne sceny mają miejsce w tysiącach polskich domów, a widok ufryzowanego pieska niesionego w eleganckiej torebce przez równie elegancką damę nikogo już na ulicy nie dziwi. Wręcz przeciwnie, jest czymś zupełnie normalnym.
Przyczyny humanizacji Co sprawia, że zwierzak coraz częściej urasta do roli pełnoprawnego członka rodziny, a nawet jest traktowany niczym ukochane dziecko? Przyczyn jest kilka. Najważniejsze z nich to: postępująca urbanizacja kraju – przesadny pampering trend w stosunku do zwierząt jest szczególnie zauważalny wśród mieszkańców średnich i dużych miast (mieszkańcy wsi na co dzień obcujący ze zwierzętami na ogół mają w stosunku do nich większy dystans). A ponieważ coraz więcej Polaków przenosi się ze wsi do miast, zakłada tam rodziny i przejmuje lokalne zwyczaje, to liczba pet parents stale rośnie; starzenie się społeczeństwa – niestety, w Polsce, podobnie jak w wielu rozwiniętych europejskich krajach (akurat pod tym względem dość szybko doganiamy Zachód), od wielu lat nieustannie rośnie średni wiek obywatela. Inaczej mówiąc, jako społeczeństwo starzejemy się, REKLAMA
Jakość znalazła imię™ CalittiCatLitter Calitti® Crystals to żwirek silikonowy dla najbardziej wymagających kotów i ich właścicieli. Błyskawicznie wchłania ciecz i już w kilka sekund eliminuje brzydkie zapachy. Bezpyłowa Dust-Free Formula sprawia, że jest w pełni bezpieczny dla ludzi i kotów z alergią. Dodatkowo zapobiega rozwojowi bakterii, dzięki czemu utrzymanie domu w czystości będzie niezwykle łatwe i długotrwałe. A Ty zaoszczędzony czas, poświęcisz na zabawę ze swoim ukochanym kotem.
calitti
www.calitti.com
Calitti® STRONG™ Bezzapachowy to mocno zbrylający się żwirek dla kota. Stworzony w 100% z naturalnego bentonitu, który bardzo dobrze wchłania płyny zapobiegając rozwojowi bakterii i powstawaniu brzydkich zapachów. Szybko zbryla się w mocne i łatwe do usunięcia bryłki dzięki czemu utrzymanie czystości będzie niezwykle łatwe. Drobne ziarenka są delikatne dla kocich łapek i nie przyklejają się do nich. Dostępny wariant o zapachu Lawendowym!
Wsparcie sprzedaży Piotr Łuczka CEO MyPetStory
PetCentric® zwierzak w centrum aplikacji MyPetStory®! Humanizacja zwierząt to zapewnienie wszystkiego co najlepsze dla ukochanego pupila! To wyjątkowe traktowanie, opieka, szkolenie, ale też najlepsze produkty często nowe, nieznane wcześniej przeniesione ze „świata ludzi”. Aplikacja MyPetStory stawia pupila w centrum i dzięki innowacyjnej personalizacji PetCentric® dopasowuje produkty, usługi, ale też treści do pupila. Dzięki temu do opiekuna docierają wyłącznie te oferty, które naprawdę go interesują. W aplikacji łatwo poinformujesz opiekunów psów z alergiami o bezpiecznych karmach, opiekun kota dowie się, że dieta wege mu nie służy i jak ją zastąpić, czy też zaprosisz opiekunów psów wybranej rasy np. Yorkshire terier na spotkanie lub dni otwarte w Twoim sklepie! To aplikacja, która pozwoli jeszcze lepiej zaopiekować się każdym domowym pupilem i zapewnić mu idealne warunki na jakie zasługuje! Dodaj swoją firmę na www.mypetstory,pl/panel
a coraz większy odsetek naszych rodaków stanowią osoby po 70., a nawet 80. roku życia. Badania wykazały, że ludzie w tym wieku bardziej niż np. 20-latkowie cenią sobie towarzystwo zwierząt domowych (dotyczy to zwłaszcza samotnych osób w starszym wieku), które stanowią dla nich substytut rodziny; niski przyrost naturalny – starzeniu się społeczeństwa sprzyja niski przyrost naturalny, coraz więcej par ma jedno lub najwyżej dwoje dzieci, przy czym na pierwszego potomka decyduje się stosunkowo późno, chcąc zapewnić mu możliwie dobre warunki. A to wymaga wszak od rodziców osiągnięcia stosownej pozycji zawodowej i statusu materialnego. W ramach substytutu dziecka najpierw decydują się więc na domowego pupila, najczęściej psa czy kota, który bywa wtedy traktowany niczym mały królewicz .
20
Objawy humanizacji w sklepie zoologicznym Czy pamiętają Państwo, jak wyglądała w sklepach półka zoologiczna dla psa na początku lat 90. ubiegłego stulecia (brzmi to jak prehistoria, ale to zaledwie dwadzieścia kilka lat temu)? Otóż bez większego problemu można było upchnąć wszystkie dostępne na rynku produkty na jednym czy dwóch regałach. Dziś wymagałoby to setek metrów kwadratowych powierzchni sklepu, a i tak w praktyce byłoby niemożliwe. Dzięki humanizacji pojawiły się bowiem całe kategorie nowych psich akcesoriów, inne zaś uległy rozbudowaniu i urozmaiceniu. Jako przykład można wymienić ubranka, zabawki czy elektronikę dla zwierząt. Ogromnie rozrosła się także oferta kosmetyków i akcesoriów pielęgnacyjnych oraz rozmaitych gadżetów.
Ze zjawiskiem humanizacji zwierząt w parze idzie również tak lubiana przez właścicieli sklepów zoologicznych tendencja do premiumizacji produktów. Obecnie do najsilniej rosnących gałęzi w zoologii należy kategoria premium (oraz tworzone chętnie przez marketingowców subkategorie, takie jak „superpremium”, „ultrapremium”). Innymi słowy, nie brakuje kupujących, którzy są gotowi przeznaczyć na dany produkt dla swojego pupila znacznie więcej pieniędzy, niż (tak naprawdę) jest to konieczne. Stąd popyt na ekskluzywne łóżka dla psów, rozbudowane, przypominające eleganckie meble drapaki dla kotów, wymyślne, pozłacane klatki dla ptaków, królików i gryzoni czy wreszcie – karmy – pochodzenia i jakości składników których nie powstydzilibyśmy się na naszych własnych talerzach. Oczywiście nie ma w tym nic złego, pod warunkiem jednak, że elegancja i jakość owych produktów nie stoją w jawnej sprzeczności z podstawo-
wymi potrzebami pupili, które będą z nich korzystać. Niestety, często zdarza się inaczej.
Zwierzak to NIE człowiek… Pamiętajmy, że domowi pupile, jakkolwiek po ludzku byśmy ich traktowali, nie są jednak ludźmi i mają indywidualne potrzeby, które bezwzględnie trzeba respektować, zaś przekraczanie tej granicy ze szkodą dla dobrego samopoczucia, a nawet zdrowia pupila jest absolutnie niedopuszczalne. Natury nie da się bowiem oszukać. Szczególnie dobrze widać to na przykładzie wynikających z humanizacji zwierząt modnych obecnie modeli żywienia psów i kotów. Akurat w tej dziedzinie zauważalne są dwa trendy: pierwszy to wciąż rosnąca specjalizacja karm, a drugi – próby przenoszenia na pupila własnych zwyczajów żywieniowych opiekuna. W specjalizacji karm nie ma akurat nic złego. Po prostu marketingowcy w firmach specjalizujących się w ich wytwarzaniu już dawno zauważyli,
że dumny opiekun wysoce „zhumanizowanego” pupila kręci nosem na zwykłe psie jedzenie i poszukuje dla swego ukochanego zwierzaka czegoś wyjątkowego. Dlatego w ciągu ostatnich dekad stosunkowo krótkie niegdyś półki z karmami dla psów każdego z producentów nieustannie się wydłużają. Pojawiły się karmy zróżnicowane w zależności od wieku, rozmiarów, stanu zdrowotnego psa, jego preferencji smakowych itp. Niektórzy producenci idą nawet dalej, oferując karmy dedykowane dla poszczególnych ras (nie sposób nie zauważyć, że wyłącznie dla tych najbardziej popularnych ), chociaż, zdaniem większości specjalistów, to już trochę przesada, bowiem w przypadku niemal wszystkich ras nie da się określić aż tak indywidualnych potrzeb żywieniowych. Wszystko po to, aby każdy, nawet najbardziej wymagający pet parent, znalazł coś unikalnego dla swojego wyjątkowego czworonoga. Znacznie bardziej brzemienny w skutkach może być drugi z wymienionych trendów w żywieniu zwierząt, również wywodzący się z humanizacji. Otóż współcześni opiekunowie
Ze zjawiskiem humanizacji zwierząt w parze idzie tendencja do premiumizacji produktów. Obecnie do najsilniej rosnących gałęzi w zoologii należy kategoria premium. Innymi słowy, nie brakuje kupujących, którzy są gotowi przeznaczyć na dany produkt dla swojego pupila znacznie więcej pieniędzy, niż (tak naprawdę) jest to konieczne. zwierząt coraz większy nacisk kładą na zdrowy model odżywiania członków swojej rodziny (to oczywiście bardzo dobrze), ale często podchodzą do tego bez należytej wiedzy (bazując np. na reklamach telewizyjnych i papce informacyjnej czerpanej garściami z internetu) i – co gorsza – próbują bezkrytycznie przenosić owe wzorce na swoich Bogu ducha winnych puREKLAMA
Nasza Ekspertyza. Wasz Sukces
Produkujemy i dostarczamy najlepsze na świecie karmy dla zwierząt towarzyszących...
Chcesz zbudować zyskowną współpracę? Zostań Partnerem GA i stwórz swoją własną markę juz dziś! Zadzwoń lub wyślij zapytanie. Ewa Drużkawiecka tel:
+48 52 304 7002
email: Ewa.Druzkawiecka@ga-petfoodpartners.co.uk
www.ga-petfoodpartners.pl
Wsparcie sprzedaży Ubocznym efektem humanizacji jest również coraz częściej obserwowana u psów i kotów nadwaga (analogicznie zresztą jak u dzieci). Ich opiekunowie, hołdując zasadzie „przez żołądek do serca”, podają bowiem pupilom duże ilości smakołyków (a nawet dbają, aby ich miska była stale wypełniona po brzegi), ograniczając jednocześnie ich aktywność fizyczną.
pili. Jako przykład wymienić można bijące obecnie rekordy popularności w sklepach zoologicznych bezglutenowe karmy dla psów (tak samo jak analogiczne jedzenie dla ludzi pozbawione tego składnika). Tymczasem większość ankietowanych osób nawet nie potrafi powiedzieć, czym właściwie jest ten cały gluten , poza niedyskutowalnym faktem, że to „trucizna” i „zło wcielone”. W rzeczywistości określane tym mianem białka są potencjalne szkodliwe tylko dla bardzo niewielkiego odsetka zarówno ludzi, jak i psów. Jednak czytając ety-
22
kiety i hasła marketingowe karm dla czworonogów, często mamy wrażenie, że „bezglutenowość” jest obecnie najważniejszym i najskuteczniejszym argumentem sprzedażowym (zresztą być może tak właśnie jest). Brak glutenu w karmie, nawet jeśli w niczym nie pomoże psu, to z pewnością mu nie zaszkodzi. Pół biedy również, jeśli próby przenoszenia na zwierzę własnych preferencji żywieniowych opiekuna dotyczą np. jakości stosowanych produktów (bio, eko, organic). Gorzej, gdy pod płaszczykiem humanizacji usiłujemy eliminować z jadłospisu absolutnie konieczne dla pupila składniki, które my uznajemy za niewłaściwe. Skrajnym tego przypadkiem są próby przestawienia psa czy kota na dietę wegetariańską, a nawet wegańską. Co prawda, w przypadku psa teoretycznie jest to możliwe (wymaga jednak od opiekuna sporej wiedzy i przeprowadzania systematycznej diagnostyki pupila), ale na pewno nie przyczynia się do zwiększenia jego dobrostanu. Lekarze weterynarii są natomiast zgodni, że u kotów absolutnie nie zdaje to egzaminu. Kot jest bowiem gatunkiem obligatoryjnie mięsożernym i wszelkie próby uczynienia z niego jarosza należy traktować wyłącznie w kategorii znęcania się nad zwierzęciem. Mimo to takie próby regularnie się zdarzają, a ich kocie ofiary najczęściej szybko trafiają w na ogół fatalnym stanie do gabinetów weterynaryjnych… To oczywiście tylko przykład – innym dość jaskrawym przejawem humanizacji są ubrania dla zwierząt (i to nie tylko dla psów – poszperawszy w internecie, można z łatwością znaleźć wymyślne kreacje nawet dla… świnek morskich czy królików). Oczywiście w samych ubraniach dla wychodzących czworonogów też nie ma niczego złego (wszystko w końcu jest dla ludzi – o przepraszam, w tym wypadku dla psów). Takie akcesoria bywają niezbędne w wielu przypadkach – podczas naprawdę mroźnej zimy (kto jeszcze pamięta, jak taka wygląda?), szarugi, silnego wiatru, dla zwierzaków starszych, ogolonych (np. po zabiegach chirurgicznych) lub krótko ostrzyżonych czy chorych. Ale ubieranie latem zdrowego psa w wymyślne falbanki czy błyszczące cekiny tak naprawdę w niczym nie jest mu potrzebne i raczej wątpliwe, aby był z tego powodu szczęśliwy.
Równie duże kontrowersje budzą np. foteliki samochodowe dla psów, w których zwierzak podróżuje sztywno przypięty w nienaturalnej dla niego pozycji siedzącej (niczym dziecko). Być może faktycznie zapewnia mu to maksymalne bezpieczeństwo w razie wypadku, ale czy gwarantuje komfort? Ubocznym efektem humanizacji jest również coraz częściej obserwowana u psów i kotów nadwaga (analogicznie zresztą jak u dzieci). Ich opiekunowie, hołdując zasadzie „przez żołądek do serca”, podają bowiem pupilom duże ilości smakołyków (a nawet dbają, aby ich miska była stale wypełniona po brzegi). Co gorsza, często równolegle ograniczają ich aktywność fizyczną, skracając do minimum codzienne spacery, „żeby piesek się nie zmęczył”, lub nosząc je w torbie. A to prosta droga do nadprogramowych kilogramów – ograniczających komfort i skracających życie zwierzaka!
Jak zachować granicę? Co powinien zrobić odpowiedzialny właściciel sklepu zoologicznego, aby mimowolnie nie przyczyniać się do krzywdzenia pupili typowych pet parents? Przede wszystkim należy zachować granice w doborze oferowanych produktów i starać się ich nie przekraczać. Oczywiście – jak już wielokrotnie podkreślaliśmy – w samej humanizacji nie ma niczego złego i każdy sklep może, a nawet powinien korzystać z dobrodziejstw tego zjawiska, bo dzięki temu po prostu więcej zarabia. Jednak wprowadzając do oferty każdy produkt, warto dobrze zastanowić się, czy faktycznie sprzyja on dobrostanowi pupila, który będzie z niego korzystać, czy też został on stworzony tylko po to, aby zaspokoić często irracjonalne oczekiwania jego „rodzica”. Co więcej, doradcy w sklepach mają obowiązek edukować kupujących i dbać, aby każdy z ich klientów znał wymagania swojego pupila i nie próbował ich przekraczać ze szkodą dla niego. Na sklepach zoologicznych spoczywa bowiem odpowiedzialność za wszystkie oferowane produkty, które powinny przede wszystkim służyć zwierzętom i optymalnie realizować ich naturalne potrzeby.
Artykuł sponsorowany
Twój pomysł na markę własną!
W poprzednim numerze „ZooBranży” poruszyliśmy temat marek własnych, zwłaszcza kategorii premium, umożliwiających wyróżnienie się na rynku, zwiększenie swoich dochodów oraz lojalizację kupujących. Czy zbudowanie takiej marki jest trudne i wymaga zaawansowanej wiedzy? Wcale nie! O tym, jak stworzyć własny brand w niezwykle modnej obecnie kategorii superfoods, rozmawiamy z firmą GA Pet Food Partners, posiadającą wieloletnie doświadczenie w oferowaniu takich usług.
„ZooBranża”: Proszę w dwóch zdaniach przedstawić GA Pet Food Partners naszym Czytelnikom. GA Pet Food Partners: GA Pet Food Partners jest wiodącym na rynku producentem wysokiej jakości pokarmu dla zwierząt towarzyszących. Oferujemy swoim Partnerom możliwość tworzenia własnej marki karmy, bez wymogu minimalnej ilości zamówienia, spośród szerokiej gamy produktów sprawdzonych i cenionych na całym świecie. ZBR: Co wyróżnia GA Pet Food Partners na tle konkurencji? GA: W 2012 roku GA zaczęło inwestować w technologię, która zrewolucjonizowała przemysł karmy dla zwierząt towarzyszących. Dzięki temu jesteśmy w stanie nie tylko zapewnić naszym Partnerom biznesowym wyjątkowe możliwości pozycjonowania ich marki wśród konkurencji, lecz także, i co najważniejsze, doskonale zbilansowaną dietę dla zwierząt, bogatą w składniki odżywcze przy użyciu świeżo przygotowanych składników. Mówię tutaj o technologii „Freshtrusion ™”. Ideologia Freshtrusion zaczyna się, jeszcze zanim surowce trafią do ekstruderów w GA, a mianowicie na farmach i łowiskach, z których pozyskujemy nasze świeże mięso. Wyselekcjonowanie
godnych zaufania dostawców, a także systematyczna kontrola dostarczanych surowców pozwala nam „wytwarzać i dostarczać najlepszą na świecie karmę dla zwierząt domowych”. ZBR: Czy łatwo jest stworzyć własną markę karmy dla zwierząt? GA: Proces tworzenia własnej marki z GA jest niezwykle prosty. Na początku współpracy zachęcamy do skorzystania z asortymentu sprawdzonych na rynkach światowych receptur. Następnym krokiem jest wybór projektu etykiety. Oferujemy ponad 180 ręcznie wykonanych szablonów etykiet, w których każdy projekt może zostać dostosowany do potrzeb marketingowych naszych Partnerów. Po zatwierdzeniu etykiety przechodzimy do realizacji zamówienia. Na każdym etapie pracy nad własną marką nasi Partnerzy mogą korzystać z dodatkowych usług graficznych, a także wiedzy techników żywieniowych. ZBR: Jakie rodzaje karm są dostępne w ofercie standardowej? GA: Oferujemy cztery różne asortymenty, każdy z określonymi korzyściami dla zwierząt. Najnowszą linią, która została dodana do naszego portfolio, jest Superfood 65. Obejmuje ona trzy receptury, które zawierają 65% najwyższej jakości mięsa, z czego 35% to świeżo
przygotowane, delikatnie ugotowane, w celu ochrony cennego białka. Te produkty zawierają również mieszankę pożywnych warzyw i owoców określanych mianem superfoods. Asortyment Grain Free obejmuje wybór najlepszych, świeżo przygotowanych, pożywnych i lekkostrawnych źródeł białka zwierzęcego. Został on opracowany z dodatkiem słodkich ziemniaków i białych ziemniaków, aby był odpowiedni dla zwierząt z nietolerancją i wrażliwością na zboża. Mamy również w ofercie produkty Super Premium. Asortyment ten obejmuje wiele hipoalergicznych receptur, które nie zawierają powszechnych alergenów pokarmowych, takich jak pszenica, gluten pszenny, nabiał i soja. Pragnę również polecić asortyment Naturals, czyli receptury monobiałkowe na ryżu, zapewniające odpowiednią dietę dla zwierząt domowych z wrażliwym układem pokarmowym. ZBR: Jak skontaktować się z GA Pet Food Partners? GA: Aby rozpocząć współpracę z GA, prosimy o kontakt z jednym z naszych przedstawicieli na terenie kraju (dane niżej) bądź z biurem GA Polska pod numerem +48 523 047 002. ZBR: Dziękujemy za rozmowę.
ADRIAN RONOWSKI
PAWEŁ MĄDRY
+48 534 452 660 Adrian.Ronowski@ga-petfoodpartners.co.uk
+48 786 276 292 Pawel.Madry@ga-petfoodpartners.pl
Przedstawiciel handlowy Południowa Polska
Przedstawiciel handlowy Północna Polska
23
Wsparcie sprzedaży
Zakaz sprzedaży zwierząt w sklepach Rozwiązanie przyszłości czy utopia? dr inż. Paweł Zarzyński W kręgach osób, którym nieobojętny jest los zwierząt, coraz częściej słyszy się postulaty o wprowadzenie odgórnego zakazu sprzedaży domowych pupili w sklepach zoologicznych. Jedynym miejscem, w którym legalnie można by je nabyć, byłyby wtedy zarejestrowane hodowle. W założeniu takie rozwiązanie miałoby oszczędzić cierpień zwierzętom i zapewnić im godziwe warunki do życia, eliminując zjawiska, takie jak nielegalne „pseudohodowle”. Z pozoru pomysł ten wydaje się mieć racjonalne podstawy, czy jednak jest możliwy do zrealizowania w praktyce w polskich realiach? Czy ewentualny zakaz sprzedaży zwierząt w sklepach rzeczywiście znacząco polepszyłby ich los? I jak wpłynąłby on na kondycję i rozwój branży zoologicznej?
24
lek. wet. Małgorzata Bruczyńska
specjalista chorób zwierząt nieudomowionych, specjalista higieny żywności pochodzenia zwierzęcego Powiatowy Lekarz Weterynarii w Piasecznie
Najczęstsze zgłoszenia dotyczące zwierząt utrzymywanych w sklepach zoologicznych dotyczą ich zagęszczenia, ściółki, stanu klatki czy, w przypadku ryb, zbiorników na wodę. Zdarzają się również zgłoszenia dotyczące objawów chorobowych zaobserwowanych u zwierząt. Niestety, Inspekcja Weterynaryjna ma ograniczone możliwości działania, gdyż działalność w postaci prowadzenia sklepu zoologicznego nie podlega wpisowi do Rejestru Powiatowego Lekarza Weterynarii. Wiąże się to z brakiem regularnych kontroli przez inspektorów. Jeżeli jednak do PLW wpłynie taka skarga, jest on zobligowany do przeprowadzenia kontroli i potwierdzenia lub nie jej słuszności. Konsekwencją stwierdzenia nieprawidłowości jest wdrożenie postępowania administracyjnego lub przekazanie sprawy do organów ścigania. Domowe hodowle, które nie sprzedają zwierząt, nie podlegają nadzorowi Inspekcji Weterynaryjnej. Wpisowi do rejestru podlegają bowiem działalności związane z obrotem, pośrednictwem w obrocie lub zajmujące się skupem zwierząt, a także hodowle prowadzone na cele pokazów zwierząt, edukacji, ochrony oraz zachowania gatunku lub zwierząt przeznaczonych do badań naukowych. Uważam, że ewentualne wprowadzenie zakazu sprzedaży zwierząt w sklepach mogłoby zwiększyć ich sprzedaż w tzw. szarej strefie. Bardziej wskazana moim zdaniem byłaby zmiana przepisów, tak by działalność można było objąć nadzorem weterynaryjnym, a każdy sklep miał jasne wytyczne dotyczące warunków przetrzymywania konkretnych gatunków zwierząt. Ważne też są szkolenia personelu przeprowadzone w jak najszerszej skali, by każdy właściciel czy pracownik był zaznajomiony właściwie z tematem warunków niezbędnych dla przetrzymywania zwierząt w sklepach.
Z punktu widzenia prawa… Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że kwestia obrotu zwierzętami domowymi już jest częściowo regulowana przez prawo, a konkretnie przez aktualną wersję „Ustawy o ochronie zwierząt”. Dlaczego tylko częściowo? Bowiem w myśl brzmienia tego dokumentu przez pojęcie „zwierzęta domowe” rozumie się tylko „zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza”. Tym samym w praktyce zawarte w nim obwarowania dotyczą głównie psów i kotów. I tak w myśl art. 10a. ustawy: 1. Zabrania się: 1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach; 2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych; 3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli. 2. Zabrania się rozmnażania psów i kotów w celach handlowych. (…) 5. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie dotyczy podmiotów prowadzących schroniska dla zwierząt oraz organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. 6. Zakaz, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy hodowli zwierząt zarejestrowanych w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów. Co zapisy ustawy oznaczają dla sklepów zoologicznych? W praktyce tyle, że nie wolno sprzedawać w nich psów i kotów, a więc w przypadku tych gatunków, to, o co postulują aktywiści, zostało już dawno wprowadzone. Tylko… czy faktycznie przyczyniło się to do poprawy losu tych zwierząt?
Psy i koty – „poligon doświadczalny” Sprzedawanie psów i kotów w sklepach zoologicznych (niezwykle popularne i uświęcone tradycją od dziesięcioleci, np. w USA) w warunkach polskich nigdy nie było czymś powszechnie spotykanym, aczkolwiek przed wprowadzeniem powyższych zapisów ustawy (2012 r.) zwłaszcza w dużych sklepach w galeriach można było natknąć się głównie na szczenięta modnych ras, które cieszyły się sporym zainteresowaniem kupujących. Obecnie – w myśl ustawy – psa lub kota można nabyć legalnie tylko bezpośrednio u hodowcy zrzeszonego w zarejestrowanym stowarzyszeniu. W założeniu miało to wyplenić patologię i zapewnić rozmnażanym zwierzętom godziwe warunki. A jak wygląda to w praktyce? Otóż nasi rodacy wykazują się niebywałą wręcz kreatywnością i pomysłowością, jeśli chodzi o możliwości obejścia ustanowionego prawa. Ponieważ największe organizacje kynologiczne i felinologiczne faktycznie mają wdrożone dość surowe procedury, takie jak konieczność uzyskania przez osobniki przeznaczone do rozrodu uprawnień hodowlanych (przez uczestnictwo w wystawach), przeglądy hodowlane miotów itp., które dla pseudohodowcy mogą być trudne lub wręcz niemożliwe do obejścia, znaleziono inny sposób. Jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać nowe „ogólnokrajowe organizacje społeczne, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów”. Ponieważ cytowana wyżej ustawa nie precyzuje żadnych wymogów wobec tych stowarzyszeń, niektóre z nich nie mają praktycznie żadnych wymagań wobec swoich członków ani żadnych procedur dotyczących kontroli hodowli psów i kotów. Innymi słowy, wystarczy zapisać się do takiej organizacji i… można masowo produkować „żywy towar” praktycznie bez żadnych ograniczeń, co więcej – całkowicie zgodnie z prawem… Mało tego! Zdarza się, że psy i koty, pozornie wbrew ustawie, sprzedawane są nawet na giełdach, i to… legalnie. Po prostu, pomysłowi
25
Wsparcie sprzedaży „producenci”, rejestrując „hodowlę”, jako miejsce jej prowadzenia podają… adres giełdy. Każdy, kto śledzi informacje w mediach, wie, że regularnie donoszą one o interwencjach inspekcji weterynaryjnych oraz rozmaitych organizacji pozarządowych i likwidacji kolejnych pseudohodowli. Zabierane z nich zwierzęta często były utrzymywane w fatalnych warunkach, żyjąc i rozmnażając się w klatkach ustawionych w piwnicach lub pomieszczeniach gospodarskich z brakiem poszanowania jakichkolwiek zasad humanitaryzmu… Pokazuje to, że wprowadzone przepisy praktycznie nie zdały egzaminu, bowiem z łatwością można je ominąć. A skoro stało się tak w przypadku psów i kotów, to czy taka sytuacja nie powtórzyłaby się, gdyby podobnymi ograniczeniami sprzedaży objąć inne grupy zwierząt domowych? Zwłaszcza że w przypadku wielu ich gatunków ogólnokrajowe organizacje skupiające ich hodowców jeszcze nie istnieją?
Zwierzęta w sklepie zoologicznym Aktywiści optujący za wprowadzeniem zakazu sprzedaży zwierząt w sklepach jako koronny argument wymieniają „niekorzystne warunki”, które w nich panują. Sprzedawane zwierzęta mają być utrzymywane w nieodpowiednich warunkach, stresować się, chorować, a nawet masowo padać. Oczywiście takie przypadki, niestety, sporadycznie się zdarzają, jednak jest ich coraz mniej. Nowoczesne sklepy oferujące zwierzęta kładą bowiem coraz większy nacisk na ich dobrostan. Pomieszczenia dla nich najczęściej są oddzielone od kupujących tak, aby zapewnić przyszłym pupilom maksymalny spokój i uchronić ich przed niekorzystnym wpływem ze strony przewijających się przez sklep ludzi. Takie sklepy współpracują również z lecznicami weterynaryjnymi, a sprzedawane przez nie zwierzęta są pod stałym nadzorem lekarza. Niektóre sklepy oferują nawet wraz ze sprzedawanym pupilem bon na bezpłatną wizytę w lecznicy. Nie sposób również pominąć faktu, że zwierzęta wystawione na sprzedaż w sklepie są niejako pod pełną kontrolą „społeczną”. Każdy, kto uzna, że naruszony jest ich dobrostan, może zawiadomić o tym Inspekcję Weterynaryjną. Takich zgłoszeń jest wiele, a inspektorzy mają obo-
wiązek ich sprawdzenia i podjęcia stosownej interwencji. Poza tym sprzedawanie zwierząt w złych warunkach zwyczajnie nie opłaca się sklepowi, bowiem błyskawicznie traci on klientów i jest piętnowany w mediach społecznościowych oraz na forach hobbystycznych.
„Sklep zoologiczny” czy „sklep z artykułami dla zwierząt”? Jeszcze ćwierć wieku temu sklep zoologiczny bez zwierząt był w Polsce swego rodzaju ewenementem. Jednak w ciągu ostatnich dwóch dekad coraz więcej placówek świadomie rezygnuje z ich sprzedaży. Właściciele, pytani o powód, najczęściej zasłaniają się „poprawnością polityczną”, tłumacząc, że nie mają w sklepie odpowiednich warunków do sprzedaży zwierząt. Niekiedy to oczywiście prawda, jednak bardzo często prawdziwy powód jest inny. Dla nikogo, kto kiedykolwiek prowadził sklep zoologiczny, nie jest bowiem tajemnicą, że zwierzęta przysparzają w nim sporo kłopotów i… kosztów. Po pierwsze, trzeba o nie dbać i karmić je również w dni wolne od pracy (np. w niedziele). Czynności te zabierają sporo czasu oraz generują koszty, takie jak czas pracy pracownika, pokarm, ściółka, woda itp. Koszty te są – wbrew pozorom – dość znaczne. Pamiętam, że pracując w sklepie zoologicznym, obliczyłem kiedyś, że jeśli królik nie sprzeda się w ciągu dwóch tygodni, to koszt zużytej przez niego karmy i ściółki przewyższy wysokość narzutu z jego sprzedaży. Posiadanie zwierząt wymaga też znacznie częstszego sprzątania sklepu. Do tego dochodzi ryzyko – nawet utrzymywane w najlepszych warunkach zwierzę zawsze może przecież paść, generując stratę. Co więcej, gdy posiadamy w sklepie zwierzęta, szczególnie nietypowe (np. gady, rzadkie ryby, duże papugi), konieczne jest zatrudnienie wysoko wykwalifikowanego personelu. Dodatkowo dochodzą potencjalne kłopoty w przypadku inspekcji weterynaryjnej. Wszystko to sprawia, że – w opinii wielu właścicieli sklepów – zwierzęta to „zło konieczne”, z którego warto zrezygnować. Pytanie tylko, czy jest to całkowicie fair wobec tych przedsiębiorców, którzy nie rezygnują ze sprzedaży zwierząt i napędzają
Piotr Łuczka CEO MyPetStory
MyPetStory® – aktywny asystent w opiece nad pupilem! Czynnikiem, który niewątpliwie zwiększa dobrostan domowych pupili jest wiedza na temat ich prawidłowej pielęgnacji. Dlatego już teraz możemy wspierać i wprowadzać rozwiązania, które pomogą mądrze opiekować się pupilami. Aplikacja MyPetStory® jest jedynym w swoim rodzaju aktywnym asystentem opiekuna zwierzęcia. Bez względu na pochodzenie pupila, czy z hodowli czy ze schroniska wymaga on właściwego świadomego podejścia, ciągłej socjalizacji, miłości. Zawarta w aplikacji sprawdzona rzetelna i usystematyzowana wiedza pozwoli szybko i wygodnie znaleźć rozwiązanie każdego problemu i odpowiedź na pytanie. Co więcej, aplikacja „rośnie” wraz ze zwierzęciem dostosowując porady i zalecenia do zmieniających się wraz z jego wiekiem potrzeb. To cenne narzędzie również dla doradców w sklepach zoologicznych, pozwala na rozwijanie ich specjalistycznej wiedzy o zwierzętach domowych oraz znaczną oszczędność czasu na obsługę klienta. Zamiast tłumaczyć w jaki sposób prawidłowo opiekować się nowo zakupionym pupilem wystarczy, że doradca poleci zainstalowanie aplikacji MyPetStory, gdzie informacje na ten temat będą zawsze pod ręką. Dzięki temu klient czuje się „zaopiekowany” i nie musi obawiać się opieki nad zwierzęciem. Z pewnością to doceni i będzie jeszcze nieraz wracać do sklepu, który zaproponował mu tak skuteczne rozwiązanie! Dodaj swoją firmę na www.mypetstory,pl/panel
26
Grzegorz Walaszczyk
Dyrektor Zarządzający i Członek Zarządu Sieci sklepów zoologicznych KAKADU www.kakadu.pl
W sklepach zoologicznych Kakadu wyprzedzamy przyjęte w Polsce standardy. Już dziś montujemy woliery, które spełniają europejskie normy, choć te wymagania w Polsce jeszcze nie są narzucone. Nowe woliery poosiadają boksy dostosowane do wielkości i rodzaju zwierząt. Każda z nich zawiera elementy wentylacji grawitacyjnej, na dodatek każdy boks ma swoją odrębną wentylację. Przyjęte rozwiązania ułatwiają czyszczenie i samo utrzymanie czystości. Każda woliera jest wyposażona w akcesoria imitujące naturalne środowisko. Swoim zwierzętom zapewniamy najwyższej jakości odpyloną i oczyszczoną podściółkę, pożywienie z segmentu super premium, suszone na słońcu, a nie gorącym powietrzem siano, pielęgnację i suplementację. Każdy nasz salon ma swojego lekarza weterynarii, który zapewnia nam cotygodniowe wizyty i przegląd zwierząt. Potwierdzeniem tych kompletnych działań i odpowiedzialności oraz braku obawy o stan sprzedawanych przez nas zwierząt jest również gwarancja darmowej pierwszej wizyty w gabinecie weterynaryjnym. Po zakupie pupila w salonie KAKADU proponujemy wszystkich nowym właścicielom bezpłatną pierwszą wizytę u lekarza weterynarii, gdzie może dowiedzieć się jeszcze raz wszystkiego o zasadach opieki i odpowiedzialności za pupila. Prowadzimy również opiekę posprzedażową. W przypadku gdy na wskutek zmiany otoczenia, w okresie adaptacji, czyli 7 dni od daty zakupu coś klienta zaniepokoi i trzeba będzie przeprowadzić leczenie, ono również odbywa się na nasz koszt. Cały czas udoskonalamy przyjęte rozwiązania i procedury. Chcemy wyznaczać standardy i przecierać szlaki, a wszystko to w trosce o nasze zwierzęta. Musimy być odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, ale i jak chcemy to robić. koniunkturę sprzedażową na produkty dla nich również tym sklepom, które nie mają ich w ofercie? Oczywiście, istnieją również liczne argumenty podważające sens rezygnacji ze zwierząt. Przede wszystkim budują one klimat sklepu, przyciągają kupujących i stanowią swoisty pryzmat, przez który oceniana jest jakość i atrakcyjność danego sklepu zoologicznego. Poza tym znacząco zwiększają sprzedaż. Raczej trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, że ktoś kupuje u nas np. świnkę morską, ale po „wyprawkę” dla niej jedzie do innego sklepu (a jeśli już to takie postępowanie należy do rzadkości). Sprzedaż zwierzaka pozwala także na zyskanie wiernego kupującego, który – dobrze zaopiekowany – będzie do nas regularnie powracać.
Zabraniamy i… co dalej? Na koniec zastanówmy się, co byłoby, gdyby faktycznie – zgodnie ze wspomnianymi na wstępie postulatami – wprowadzono całkowity zakaz sprzedaży zwierząt w sklepach zoologicznych, rezerwując ten przywilej wyłącznie dla „wyspecjalizowanych hodowli”? Bazując na przykładzie psów i kotów, dość łatwo to przewidzieć. Zapewne błyskawicznie w każdym większym mieście pojawiliby się „multihodowcy” oferujący praktycznie całą paletę zwierząt sprzedawanych dotychczas w sklepach. W praktyce oczywiście byłyby to po prostu hurtownie zwierząt skupujące „towar” skąd tylko się da i to bez żadnej kontroli. Czy polepszyłoby to los oferowanych zwierząt? Raczej wręcz przeciwnie. Poza tym pytanie, czy zakaz ten w praktyce nie okazałby się martwym prawem, bo przecież hodowle zwierząt domowych mogłyby wtedy zarejestrować… wszystkie zainteresowane tym sklepy zoologiczne. Klient nie kupowałby wtedy pupila „w sklepie” tylko w zarejestrowanej pod tym samym adresem „hodowli”. Zakup zwierząt bezpośrednio do hodowcy jest w polskich warunkach nierealny również dlatego, że (o czym może nie wszyscy wiedzą) wielu ich gatunków w kraju praktycznie się komercyjnie nie rozmnaża. Dotyczy to np. bardzo licznych popularnych ryb akwariowych (ot, choćby kupowanych w tysiącach sztuk neonów) – ich hodowla jest bowiem stosunkowo mało opłacalna. Dotyczy to również wielu gadów i ptaków sprowadzanych m.in.
z Czech i Słowacji, gdzie znajdują się liczne ich hodowle. Powstaje wreszcie pytanie, co ze zwierzętami, które nie mnożą się w niewoli, takimi jak wiele ryb akwariowych, np. sprzedawane niemal w każdym sklepie zoologicznym bocje wspaniałe? Wprowadzenie zakazu sprzedaży zwierząt w sklepach miałoby na pewno jeszcze jeden niezmiernie dotkliwy dla całej branży skutek – bardzo utrudniłoby dostęp do nich przeciętnemu Kowalskiemu, który, chcąc kupić dziecku np. powszechnie dostępnego dziś chomika, musiałby najpierw wyszukać najbliższego hodowcy, a potem jechać po niego kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt kilometrów. Łatwo przewidzieć, że wielu potencjalnych nabywców szybko zrezygnowałoby ze zwierzaka, a tym samym liczba potencjalnych klientów sklepów oferujących akcesoria dla zwierząt znacząco by się skurczyła. Tym bardziej że – biorąc pod uwagę reguły rynku – ceny zwierzaków u hodowców zapewne byłyby dużo wyższe niż obecnie w sklepach – nie mając bowiem większej konkurencji w danej okolicy, praktycznie mogliby je dyktować. Takie rozwiązanie mogłoby więc doprowadzić do recesji w branży, a nawet całkowitego załamania się rynku zoologicznego w Polsce, a to – z punktu widzenia sklepów i producentów – byłoby absolutnie nie na rękę. Dlatego zanim zabierzemy głos w dyskusji o wprowadzeniu zakazu sprzedaży zwierząt w sklepach zoologicznych, warto to najpierw dokładnie przemyśleć i zastanowić się nad potencjalnymi konsekwencjami…
Tytułem zakończenia… Wobec powyższego wydaje się, że pomysł wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży w sklepach zoologicznych byłby typowym działaniem po linii najmniejszego oporu i przysłowiowym „wylewaniem dziecka z kąpielą”. Nie jest bowiem sztuką po prostu czegoś zakazać. Prawdziwą sztuką jest sprawić, aby wprowadzone regulacje prawne rzeczywiście odniosły wymierny skutek w praktyce. Być może należałoby więc raczej zastanowić się nad wprowadzeniem przepisów regulujących i skutecznie egzekwujących sposób sprzedaży zwierząt w sklepach, tak, aby faktycznie zapewnić im większy dobrostan? Na pewno jest to wykonalne i warte przemyślenia.
27
Artykuł sponsorowany
PRODUCENT KARMY D L A Z W I E R Z ĄT K O R M O T E C H
OTWIERA FABRYKĘ NA LITWIE Kormotech – firma rodzinna pochodząca z Ukrainy, która produkuje karmę dla psów i kotów, ukończyła budowę nowej fabryki. Wytwórnia mokrej karmy dla zwierząt w Kiejdanach na Litwie, znajdująca się w Wolnej Strefie Ekonomicznej, powstała, by zwiększyć możliwości produkcyjne i zapewnić korzyści logistyczne klientom z całego świata.
W W W. KO RM OT ECH .CO M
28
Otwarcie tego zakładu to część globalnej strategii przyjętej przez Kormotech. Firma postawiła sobie ambitny cel. Do 2023 roku Kormotech ma znaleźć się w pierwszej 50 największych firm na świecie działających w branży. Plany zakładają trzykrotny wzrost dochodów oraz kapitalizacji, co ma pomóc osiągnąć postawiony cel. Postanowiliśmy zainwestować na Litwie, w obrębie Wolnej Strefy Ekonomicznej w Kiejdanach, ponieważ zapewnia nam to kilka korzyści: odpowiednie umiejscowienie geograficzne wspomagające naszą dalszą ekspansję na rynku europejskim oraz najatrakcyjniejsze uwarunkowania prowadzenia działalności, a zwłaszcza ulgi podatkowe na 10 lat. Wierzymy, że fabryka Kormotech na Litwie będzie też stymulować rozwój okolicznych dostawców surowców, które są potrzebne do produkowania karmy dla zwierząt – powiedział Rostyslav Vovk, właściciel i prezes Kormotech. Łączna wartość inwestycji to ponad 10 milionów euro. Mantas Katinas: Ogromna inwestycja Kormotech w nowoczesną i mocno zautomatyzowaną fabrykę wpłynie pozytywnie na regionalne otoczenie rynkowe nie tylko przez stworzenie nowych miejsc pracy, lecz także przez wkład w rozwój etycznej kultury pracy. Kormotech wzmocni całą branżę produkcji karmy dla zwierząt na Litwie. Marius Skuodis, Wiceminister gospodarki i innowacji Republiki Litewskiej: Litwa oferuje odpowiednio rozwiniętą infrastrukturę, a zakład produkcyjny Kormotech to doskonały przykład konkurencyjności regionu litewskiego w globalnym kontekście. Historia sukcesu miasta Kiejdany potwierdza również to, jak bardzo cenne są lokalne, dobrze wykształcone talenty.
Igor Paranyak, dyrektor ds. produkcji: Kontrolujemy jakość naszych produktów w 60 punktach. Właśnie z tego powodu nasze produkty spełniają europejskie standardy jakości zgodne z FSSC 22000. W nowym zakładzie produkcyjnym planujemy uzyskać certyfikat BRC i IFS*. Nowa fabryka jest zautomatyzowana w 90%, a zatrudnionych w niej jest 61 pracowników. Mimo kwarantanny zainstalowaliśmy sprzęt czołowych producentów na świecie (Selo, Somic, Lanlan Handling Technologies, Karl Schnell, Steriflow, Ishida itp.). Główny cel – automatyzacja procesów w maksymalnym stopniu. Część zadań jest wykonywana przez roboty podobne do tych, które zajmują się montowaniem samochodów. To pomoże firmie osiągnąć roczną zdolność produkcyjną na poziomie 20 000 ton w krótkim czasie. Kormotech Ltd. jest największym ukraińskim producentem karmy dla kotów oraz psów. Zaplecze infrastrukturalne firmy obejmuje dwie fabryki suchej i mokrej karmy w obwodzie lwowskim oraz jeden zakład produkcyjny w Kiejdanach. Firma wytwarza pod własną marką produkty Optimeal, Club 4 Paws, HAV! ™, My Love ™ i Master, jak również marki własne (private label). Kormotech eksportuje produkty do 31 krajów, w tym do USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Finlandii, Szwecji, Holandii, Hiszpanii, Włoch, Polski, Turcji oraz Chile. Kormotech jest firmą rodzinną, a beneficjentami końcowymi są Rostyslav i Olena Vovk. Certyfikat BRC to uznany na całym świecie znak bezpieczeństwa i jakości żywności. Certyfikowanie jest możliwe po przeprowadzeniu audytu zewnętrznego dotyczącego spełnienie standardów przez akredytowaną jednostkę certyfikującą (CB). Audytor ocenia zakład pod kątem parametrów technicznych oraz efektywności obsługi klienta.
Portfolio marek firmy liczy ponad 500 SKU (jednostek magazynowych) reprezentowanych przez pięć marek i obejmuje wszystkie potrzeby klientów: diety super-premium Optimeal z bezzbożowymi suchymi posiłkami oraz mokrą karmę, markę premium Club 4 Paws obejmującą karmę suchą i mokrą oraz różnego typu przekąski, karmę dla psów HAV! ™, karmę dla kotów My Love ™ i Master oraz marki własne (private label). Wszystkie produkty zostały opracowane na bazie unikalnej technologii przez specjalistów ds. żywienia zwierząt w USA i Europie pod nadzorem ukraińskich technologów oraz lekarzy weterynarii.
29
Pies
Siła równowagi Jak zapewnić psu zbilansowaną dietę? prof. dr hab. Piotr Ostaszewski
Zakład Dietetyki, Katedra Nauk Fizjologicznych Wydział Medycyny Weterynaryjnej, SGGW w Warszawie
Prawidłowe żywienie psa pozornie nie wymaga wielkiej wiedzy i doświadczenia. Tak się przynajmniej wydaje komuś, kto nigdy nie miał do czynienia z tym tematem. Ot, wystarczy kupić dobrą karmę, wrzucić ją do miski, a organizm psa zatroszczy się o resztę. Kiedy jednak przyjrzymy się temu zagadnieniu nieco bliżej, okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Każdy specjalista od żywienia zwierząt udziela nieco innych rad i wskazówek, sugeruje karmę suchą, granulowaną, jedzenie z puszki, dietę przygotowywaną w domu itp. Zachęca nas do stosowania lub niestosowania poszczególnych składników, tzw. dodatków do karmy, czyli suplementów. Jak się w tym wszystkim połapać i nie zwariować? Przede wszystkim należy pamiętać o tym, aby stosowana przez nas dieta była możliwie jak najlepiej zbilansowana. Co to znaczy? Otóż powinna ona gwarantować właściwie proporcje poszczególnych składników odżywczych wynikających z indywidualnych potrzeb czworonoga, dostosowanych do jego masy ciała, wieku, formy fizycznej i szczegółowych wymagań. Tylko wtedy zapewnimy psu kondycję, szczupłą sylwetkę oraz długie i zdrowe, szczęśliwe życie.
30
Jakie są podstawy zbilansowanej diety psa? Żywienie ma olbrzymi wpływ na zdrowie zwierząt. Zagadnieniem tym zajmowano się od dawna, jednak dopiero w drugiej połowie XX w. nastąpił gwałtowny rozwój dietetyki weterynaryjnej psów. Zgromadzona wiedza dotycząca prawidłowego żywienia psów, a także świadomość roli pokarmów we wspomaganiu leczenia wielu chorób umożliwiła wykorzystanie diety nie tylko jako źródła energii, lecz także czynnika prozdrowotnego, istotnie poprawiającego kondycję zwierząt. W latach 90. XX w. zaczęto opracowywać karmy uwzględniające nie tylko wiek psa, masę ciała i aktywność fizyczną, lecz także przeznaczone dla określonej rasy. Zaobserwowano, że obecność określonych substancji pokarmowych wykazuje większe korzyści zdrowotne i terapeutyczne niż te, które wynikają z samej diety, a także przeciwdziała wystąpieniu niektórych zaburzeń. Substancje te, o okre-
Dogvital_2019_v1cc_druk.pdf 2019-01-16 10:28:49
ślonym ukierunkowanym działaniu biologicznym, nazwano nutraceutykami. Łączą one w sobie cechy żywieniowe zwykłych pokarmów oraz środków farmaceutycznych. Zwykle uznaje się, że nutraceutyki powinny zawierać dawki mniejsze niż zawarte w lekach oraz wykazywać wyższy poziom bezpieczeństwa stosowania (szczególnie długotrwałego) niż typowe leki. Można śmiało powiedzieć, że w tym czasie koncepcja żywienia bytowego, czyli żywienia byle jak i byle czym, byle tylko pies nie był głodny, była stopniowo zastępowana żywieniem bardziej zoptymalizowanym, uwzględniającym indywidualne potrzeby organizmu, i w efekcie przedłużającym mu życie. Wynika z tego, że troska o prawidłowe żywienie jest ważnym ogniwem w opiece nad psem i nie powinna być bagatelizowana. W ramach profilaktyki zdrowotnej to właśnie porady dietetyczne udzielane w gabinetach weterynaryjnych stanowią dużą część codziennej pracy lekarza weterynarii i pozwalają uniknąć takich zaburzeń, jak otyłość, choroby przewodu pokarmowego, zaburzenia
rozrodu, a także choroby stawów czy układu moczowego. Jako nauczyciel akademicki od ponad 30 lat prowadzący przedmiot „Dietetyka zwierząt towarzyszących” staram się, aby lekarze weterynarii opuszczający mury uczelni byli dobrze przygotowani do udzielania takich porad.
Jakich produktów nie może zabraknąć w diecie dla psa? Dla wszystkich żyjących istot, w tym psów, pokarm stanowi jedyne źródło substancji, dzięki którym mogą żyć, rosnąć, przemieszczać się, rozwijać i rozmnażać. Zatem dostarczenie odpowiedniej ilości poszczególnych składników pokarmowych jest podstawą dobrego żywienia psa. Dobra jakościowo i zbilansowana dieta powinna spełniać określone cechy. Po pierwsze, musi być kompletna, czyli zawierać wszystkie niezbędne składniki pokarmowe. Musi też być zbilansowana, czyli zawierać REKLAMA
z
Pies te składniki w ilościach i proporcjach niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania psa. Dobry jakościowo pokarm powinien się charakteryzować wysoką strawnością, co oznacza, że poszczególne składniki pokarmowe są we właściwych proporcjach wchłaniane i przyswajane przez organizm. Pokarm musi być spożywany w ilościach, które dostarczą zwierzęciu niezbędną energię, dlatego ważna jest jego optymalna gęstość kaloryczna, tak aby nie obciążać zbytnio układu trawiennego psa. Zalecane jest dwukrotne karmienie dorosłego psa w ciągu dnia. Pożywienie musi być również bezpieczne pod względem chemicznym i mikrobiologicznym, co oznacza, że musi być odpowiednio przechowywane oraz nie może zawierać składników szkodliwych. Bardzo ważna jest wysoka smakowitość karmy, tak aby była ona chętnie zjadana w odpowiednich ilościach przez psa.
Dobra jakościowo i zbilansowana dieta powinna spełniać określone cechy. Po pierwsze, musi być kompletna, czyli zawierać wszystkie niezbędne składniki pokarmowe. Musi też być zbilansowana, czyli zawierać te składniki w ilościach i proporcjach niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania psa.
Psy wymagają w swojej diecie kilkudziesięciu niezbędnych składników pokarmowych. Każdy z nich musi być podany we właściwych proporcjach w stosunku do pozostałych oraz dostarczać optymalnej ilości energii pokarmowej pokrywającej potrzeby zwierzęcia. Ponadto należy również uwzględnić wzajemnie interakcje składników pokarmowych (na przykład stosunek wapnia do fosforu). Jednym z najważniejszych zadań przy opracowywaniu diety jest identyfikacja składników pokarmowych oraz określenie zapotrzebowania
32
na każdy z nich. Ogólnie zawartość każdej substancji w karmie powinna mieścić się między minimalnym zapotrzebowaniem, poniżej którego występują objawy niedoboru, a najwyższą zawartością, powyżej której występują objawy przedawkowania (zatrucia). Niektóre składniki odżywcze, na przykład białko, nie mają wyznaczonej górnej granicy w diecie psa. Oznacza to, że stężenie białka w pokarmie, które spełnia zapotrzebowanie psa, mieści się w szerokich granicach, przy czym górna granica jest określona jedynie dostępnością białka (w karmie lub w tkankach upolowanych zwierząt). Zupełnie inaczej jest w przypadku wapnia, którego przedawkowanie, zwłaszcza w okresie młodzieńczym, prowadzi do znacznych nieprawidłowości w rozwoju szkieletu, szczególnie u psów dużych ras.
Jak zmieniają się potrzeby żywieniowe wraz z wiekiem? W warunkach naturalnych zwierzęta rzadko dożywają sędziwego wieku. Natomiast udomowienie i ciągłe przebywanie z ludźmi wyeliminowało, także u psów, zagrożenia dzikiej przyrody i doprowadziło do znacznego wydłużenia życia tych zwierząt. Właściciele psów mają świadomość, że ich czworonogi się starzeją, ale skoro są zdrowe, to wielu z nich uważa, że nie wymagają specjalnej diety. Niestety, brak jest obecnie norm określających zapotrzebowanie starych zwierząt na podstawowe składniki pokarmowe, co powoduje, że producenci karm wykazują się dużą swobodą w opracowywaniu ich składu i zdarza się, że karmy dla starszych psów nie różnią się specjalnie od karm produkowanych dla psów młodszych. Ogólnie karmy dla psów dzielą się na dwa rodzaje – karma sucha (ma postać chrupek) i mokra (zazwyczaj jest pakowana w puszki lub saszetki). To, jaką podajemy zwierzakowi, zależy przede wszystkim od tego, co pies lubi, ale także od osobistych preferencji właściciela. Warto pamiętać, że mokra karma jest dobrym rozwiązaniem dla psich staruszków, ponieważ
ich zęby i szczęki nie są już tak silne i sprawne jak w młodości. Zdarza się, że u starszych psów gryzienie suchej karmy powoduje dyskomfort związany z bolesnością, prowadzący do znacznego zmniejszenia ilości spożywanego pokarmu. Podstawowe zapotrzebowanie energetyczne psa obniża się wraz z wiekiem o jedną czwartą, przy czym największy spadek jest obserwowany u zwierząt w wieku siedmiu lat. Główną przyczyną tego spadku jest utrata masy mięśniowej, ponieważ mięśnie w czasie spoczynku zużywają aż 96% tej energii. Ponieważ starsze psy są mniej aktywne fizycznie, wzrasta ryzyko otyłości, dlatego należy dążyć do utrzymania prawidłowej masy ciała psa. Zalecane jest zwiększenie udziału białka w diecie jako źródła kalorii, co przeciwdziała otyłości. Jednocześnie wykazano, że obniżenie dziennego zapotrzebowania kalorycznego psa o 25% wydłuża średnią długość jego życia o dwa lata. Zatem utrzymanie prawidłowej zbilansowanej podaży kalorii i przeciwdziałanie otyłości to dwa najważniejsze cele w ochronie zdrowia starych psów. Wraz z wiekiem wzrasta zapotrzebowanie na białko w wyniku przyspieszonego wykorzystania białek i ich zmniejszonej syntezy. Zdrowi psi seniorzy nie powinni mieć ograniczonej podaży białka, ponieważ może się to odbić bardzo niekorzystnie na ich zdrowiu. U starych psów zapotrzebowanie na białko może wzrosnąć nawet o 50%. Przyjmuje się, że pokarm, w którym 25% kalorii pochodzi z wysokiej jakości białka, daje gwarancję zdrowia i opóźnia utratę masy mięśniowej (sarkopenia). Takim białkiem jest na przykład szybko trawione i wchłaniane białko serwatki, które przyczynia się do wzmożonej syntezy białka endogennego. Ważne jest także spożycie wody. U starszych zwierząt, podobnie jak u ludzi, obserwuje się obniżone pragnienie, co prowadzi do mniejszej ilości wypitej wody. Wartości te mogą być niewystarczające, co jest szczególnie ważne w czasie wysiłku fizycznego lub przy panujących upałach. Starsze psy mogą być odwodnione w stanach niewydolności nerek. Jeśli jednak apetyt jest zachowany, a istnieje podejrzenie, że zwierzę pije zbyt mało, zaleca się dodanie wody do spożywanego pokarmu.
Pies Bardzo zachęcające były wyniki badań nad rolą witaminy D w utrzymaniu masy mięśniowej u ludzi w wieku podeszłym. Obecnie trwają badania nad wpływem niedoboru witaminy D na utratę masy mięśniowej u psich seniorów.
Substancje o określonym ukierunkowanym działaniu biologicznym nazwano nutraceutykami.
W jaki sposób stosować suplementy diety? Dodatki pokarmowe, potocznie nazywane suplementami diety, są powszechnie stosowane w żywieniu psów. Należą do nich przede wszystkim nutraceutyki, czyli środki spożywcze łączące w sobie cechy zwykłych produktów żywieniowych oraz środków farmaceutycznych. Ich spożycie przynosi większe korzyści zdrowotne i terapeutyczne niż przyjmowanie normalnej zbilansowanej diety. Nutraceutyki są szeroko wykorzystywane zwłaszcza w karmach leczniczych wspomagających terapię określonych schorzeń. Niestety, suplementy są często nadużywane. Dotyczy to szczególnie zdrowych, dorosłych psów żywionych gotowymi dietami komercyjnymi. Karmy te, zwłaszcza klasy premium, są tak zaprojektowane, że nie należy ich wzbogacać żadnymi dodatkami, zwłaszcza preparatami mineralno-witaminowymi, ponieważ zawierają ich optymalną ilość i łatwo doprowadzić do przedawkowania. Większą uwagę należy zwracać w okresie młodzieńczego wzrostu i rozwoju zwłaszcza u psów ras dużych i olbrzymich (powyżej 25 kg), które mają bardzo określone wymagania żywieniowe i dlatego przez całe życie powinny być karmione dietą, która jest specjalnie dla nich opracowana i pokrywa zapotrzebowanie na składniki odżywcze i mineralne. W żadnej innej grupie zwierząt ewentualne błędy w żywieniu nie wpływają tak negatywnie na wzrost zwierząt i ich kondycję zdrowotną, jak u psów o dużej masie ciała. Psy
34
ras dużych i olbrzymich rosną dłużej, wielokrotnie zwiększają swoją masę ciała, starzeją się szybciej niż psy małych ras i częściej zapadają na choroby serca i stawów. Dlatego powinny być otoczone specjalną troską i zdecydowanie odradzane jest tu żywienie karmą przygotowywaną w warunkach domowych. Również w wieku podeszłym psy powinny być karmione w sposób uwzględniający ich stopniowo starzejący się organizm. Tu szczególnie zalecane jest stosowanie suplementów chroniących stawy i poprawiających zdolności lokomocyjne. Należą do nich takie związki, jak glukozamina i chondroityna. Wzmacniają one chrząstki stawowe, pobudzają wytwarzanie kolagenu oraz skutecznie przeciwdziałają przeciążeniowym stanom zapalnym stawów. Nie możemy również zapomnieć o systematycznym podawaniu kwasu 3-hydroksy-3-metylomasłowego (HMB), jednego z najlepiej przebadanych dodatków pokarmowych obecnych na rynku. Związek ten, działając ochronnie na komórki mięśni szkieletowych, ogranicza degradację białka mięśniowego, co w konsekwencji prowadzi do utrzymania siły pracujących mięśni i dobrej kondycji psa. Wskazane jest również podawanie diety zawierającej duże ilości przeciwutleniaczy, zwłaszcza witamin C i E, chroniących struktury komórkowe przed procesami degeneracji.
Podstawowe błędy dietetyczne popełniane przez opiekunów psów Pokarm podawany psu to nie tylko codzienna porcja energii i materiał budulcowy psiego organizmu, lecz także sposób na okazanie psu troski i przywiązania. Aby pokarm odgrywał swoją rolę, musi być dobrze zbilansowany, a więc powinien zawierać potrzebne psu składniki – białko, węglowodany, mikro- i makroelementy. Najlepszym rozwiązaniem jest podawanie gotowej komercyjnej karmy przygotowanej zgodnie z międzynarodowymi standardami i dlatego bezpiecznej dla psiego organizmu. Jedynym niebezpieczeństwem jest tu zbyt obfite karmienie prowadzące do otyłości, dlatego oprócz utrzymania zaleceń ilościowych producenta (dostępnych na etykiecie) ważne jest również
zapewnienie zwierzęciu wystarczającej ilości ruchu. Zaleca się minimum trzykrotne w ciągu dnia dwudziestominutowe spacery, które gwarantują utrzymanie szczupłej sylwetki. Jednak część właścicieli psów preferuje samodzielne przygotowywanie posiłków w domu. Zaletą takiego postępowania jest duże pole manewru w zakresie składu podawanego jedzenia. Można łatwiej eliminować te składniki diety, których pies nie lubi, jak również podawać mu stosunkowo mało przetworzone produkty bez konserwantów. Tu jednak kryje się wiele niebezpieczeństw. Dzienna dawka jedzenia dla psa powinna zawierać mięso, węglowodany i warzywa podawane 2–3 razy dziennie. Posiłki nie muszą mieć tej samej objętości, istotne jest, aby żadna porcja nie była zbyt duża. I tu bardzo ważne jest, aby oferowane jedzenie nie zawierało resztek naszych posiłków. Zawierają one bowiem dużo soli i przypraw, które drażnią psi układ trawienny, a ponadto mogą wywoływać alergie. Psy są mistrzami wymuszania na właścicielu dodatkowego jedzenia w ciągu dnia. Takim „żebrzącym” psom trudno się oprzeć, toteż często ulegając im, podajemy małe „conieco” między posiłkami. Aby nie było to śmieciowe, szkodzące zwierzęciu jedzenie, warto zaopatrzyć się w specjalne przysmaki dla psa. Są one bezpieczne w stosowaniu, a ponadto mają właściwości lecznicze (na przykład poprawiają stan okrywy włosowej lub usuwają kamień nazębny). Przy żywieniu domowym ważne jest uzupełnianie diety dodatkami mineralno-witaminowymi, o czym nie zawsze pamiętają opiekunowie psów. Podsumowując, skutki błędów w żywieniu psów nie są natychmiastowe, chyba że ktoś świadomie lub nieświadomie nakarmi zwierzaka produktami dla niego niebezpiecznymi, typu czekolada lub winogrona, podając mu je jednorazowo w dużych ilościach. Najczęściej efekty błędnego żywienia wychodzą po latach i wtedy trudno jest już czemukolwiek zaradzić. Dlatego ważne jest, abyśmy stosowali karmę i (ewentualnie) przysmaki jak najwyższej jakości, nie ulegali pokusie dzielenia się z psem „naszym” jedzeniem (przysłowiowe skórki żółtego sera uwielbiane przez psy i wywołujące alergię), a w przypadku wątpliwości raczej nie szukali odpowiedzi na forach internetowych, tylko konsultowali nasze postępowanie z lekarzem weterynarii.
Artykuł sponsorowany
Będzie się DZIAŁO! Ostatnie miesiące w firmie JOSERA Polska upłynęły pod znakiem wielkich zmian. Dotyczyły one zarówno modelu dystrybucji produktów, roli przedstawicieli handlowych i sposobu ich funkcjonowania, jak również polityki promocyjnej. O rezultatach tych modyfikacji opowiada nam ich główny architekt – dyrektor sprzedaży i marketingu JOSERA Polska, Pan Błażej Synowiec. ZBR: Od kilku miesięcy zajmuje się Pan przemodelowaniem strategii dystrybucji produktów marki JOSERA. Jakie zmiany udało się już wprowadzić i w jaki sposób wpłynęły one na organizację pracy firmy i rozwój sprzedaży? Błażej Synowiec, JOSERA Polska: Zgadza się, rok 2020 to dla JOSERA Polska czas sporych zmian. Z firmą jestem związany od maja 2019 r., więc część zmian wprowadziliśmy już pod koniec ubiegłego roku. W pierwszym etapie wyselekcjonowaliśmy partnerów, z którymi chcemy wspólnie budować dystrybucję oraz świadomość marki przez najbliższe lata. W większości są to firmy, które z zaangażowaniem budowały dystrybu-
36
cję JOSERA już wcześniej i miały duży wpływ na obecną pozycję marki. Są to również partnerzy, którzy posiadają odpowiednią wiedzę, doświadczenie oraz zaplecze logistyczne do oferowania sklepom zoologicznym serwisu na najwyższym poziomie. Od stycznia przeformatowaliśmy również pracę zespołu sprzedażowego JOSERA Polska oraz całego działu pet food. Zgodnie z nowymi założeniami wszyscy pracujemy jako zespół, każdy ma jasno określoną rolę oraz odpowiedzialność i wpływ na cały proces sprzedaży oraz promocji produktów marki JOSERA. Mamy również jasno określony cel – wsparcie sklepów zoologicznych i partnerów oferujących nasze produkty na rynku.
ZBR: Jedną z wprowadzonych przez Pana zmian jest nowe podejście do roli przedstawiciela handlowego. Co się zmieniło i na jakich zasadach pracują obecnie Państwa przedstawiciele? BS: Obecną rolą przedstawiciela handlowego jest bezpośrednia i regularna współpraca z tradycyjnymi sklepami zoologicznymi. Pracownicy działu sprzedażowego mają przekazywać na bieżąco informacje dotyczące aktualnej oferty JOSERA, informować o nowościach produktowych oraz wspierać sklepy w odsprzedaży karm. Dzięki planowaniu wizyt i jasno sprecyzowanej częstotliwości odwiedzin sklep może liczyć na regularne wizyty naszych przedstawicieli. Od drugiego
kwartału są oni wyposażeni w system SFA, jest to narzędzie, dzięki któremu każdy pracownik może składać zamówienia i automatycznie przekazywać je do wybranego dystrybutora. Mamy już pierwsze efekty tej pracy, na bieżąco je analizujemy i wprowadzamy modyfikacje tak, aby zoptymalizować terytoria oraz częstotliwości wizyt, a co za tym idzie polepszyć jakość serwisu. ZBR: Jak przemodelowanie funkcji przedstawiciela handlowego wpłynęło na współpracę ze sklepami? Na co mogą obecnie liczyć ich właściciele i menedżerowie, którzy już współpracują lub dopiero zamierzają podjąć współpracę z marką JOSERA? BS: Tak jak wspomniałem, sama zmiana funkcji przedstawiciela oraz wdrożenie systemu sprzedażowego dają gwarancję właścicielowi sklepu, że nasz pracownik będzie go regularnie odwiedzał, dostarczając narzędzia wspierające odsprzedaż naszych produktów. Od lutego br. dodatkowo przedstawiciele handlowi co miesiąc oferują różnorodne i atrakcyjne promocje skierowane wyłącznie do sklepów tradycyjnych oraz dysponują dodatkowymi narzędziami, które mogą dostosować do potrzeb swojego rejonu oraz indywidualnego sklepu. Warto również wspomnieć, że zostało utworzone stanowisko do współpracy z sieciami sklepów zoologicznych. W ciągu kilku ostatnich miesięcy nasze produkty pojawiły się na półkach kilku kluczowych sieci w naszym kraju. Z nimi ustalamy indywidualne plany promocyjne, marketing, działania charytatywne. Grono tych partnerów stale się powiększa. ZBR: Wprowadzone przez Pana nowe rozwiązania w modelu dystrybucji obejmują również zmianę polityki promocyjnej. Na czym ona polega i jakie ma to znaczenie dla sklepów? BS: Zmiany w polityce promocyjnej były jednym z kluczowych zadań, które zostały mi powierzone podczas rozpoczęcia pracy w JOSERA Polska. Najistotniejszą potrzebą było dostosowanie mechanizmów promocyjnych do potrzeb każdego z kanałów i poziomów sprzedaży. Inne rozwiązania są skuteczniejsze w kanale on-line, inne w sklepie stacjonarnym, a jeszcze inne na poziomie hurtu. Obecnie kalendarz promocyjny jest „skrojony na miarę” dla każdego kanału sprzedaży, bierze pod uwagę różne potrzeby i wymagania konsumentów. ZBR: Ostatnie pół roku upływa w cieniu pandemii Covid-19. Jak kilkutygodniowy lockdown oraz zmiana przyzwyczajeń konsumentów wpłynęły na dostępność i sprzedaż produktów JOSERA?
BS: Rzeczywiście takiego zamrożenia gospodarki nikt się nie spodziewał. Całe szczęście, nasza firma wprowadziła wiele procedur, aby zapewnić ciągłość w dostępności produktów. W początkowym momencie mieliśmy kilkudniowe poślizgi w dostawach, ale tylko ze względu na trudności logistyczne, kolejki na granicach itp. Z tego punktu widzenia przeszliśmy przez pierwszą falę „suchą stopą”, notujemy duży wzrost sprzedaży rok do roku. Zapewne jak w większości branż, największym beneficjentem sytuacji stał się kanał on-line, który rozwija się od kilku lat bardzo dynamicznie, a koronawirus dodatkowo wzmocnił ten trend. ZBR: Jakie są Pana prognozy dotyczące sprzedaży produktów JOSERA w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym? BS: Biorąc pod uwagę naszą wzmożoną aktywność marketingową, działalność naszych reprezentantów w terenie oraz akcje promocyjne we wszystkich kanałach sprzedaży, spodziewamy się dobrego ostatniego kwartału tego roku, jak i całego sezonu jesień – zima. ZBR: Niedawno firma JOSERA wprowadziła na rynek bezzbożową karmę dla kociąt. Czym zamierzają Państwo zaskoczyć swoich klientów w najbliższych miesiącach? BS: Jeszcze w tym roku planujemy rozbudować asortyment karm dla kotów JOSERA z linii super premium o kolejne pozycje – w tym karmy dla seniorów. Natomiast w nowym roku planujemy wdrożyć szeroki asortyment ciekawych karm dla psów z linii super premium dostosowanych do potrzeb konsumentów oraz obecnych trendów rynkowych. ZBR: W ciągu ostatnich miesięcy z sukcesem wdrożył Pan wiele zmian w dystrybucji i sprzedaży karm JOSERA. Jakie kolejne działania są planowane? Czy może Pan zdradzić choć część z nich? BS: Jak w większości firm, tak i my jesteśmy już na etapie planowania kolejnego roku. Bieżący rok pokazał nam, że przyjęta strategia odnosi zamierzone efekty oraz spotyka się z pozytywnym odbiorem naszych klientów. W związku z tym nie zamierzamy osiąść na laurach, wręcz przeciwnie, chcemy jeszcze bardziej zaangażować się we współpracę ze sklepami zoologicznymi. Za dużo nie mogę powiedzieć oprócz tego, że JOSERA będzie wspierać marketingowo i promocyjnie sprzedaż swoich karm nie tylko na poziomie centralnym, lecz także lokalnym. Zamierzamy wprowadzić nowe formy komunikacji ze sklepem oraz konsumentem oraz zaangażować się w edukację pracowników naszych klientów. Bez wątpienia mogę powiedzieć, że będzie się dużo działo.
37
Pies i kot
Zabezpieczenie pupila przed kleszczami na jesień i zimę Kleszcze już od niemal dwóch dekad są najpopularniejszymi i najgroźniejszymi pasożytami zewnętrznymi psów i kotów. Wiele osób nadal jest przekonanych, że pajęczaki te występują tylko wiosną i latem, a wraz z nadejściem chłodniejszych dni ich aktywność ustaje. Kiedyś rzeczywiście tak było, jednak długa seria bardzo łagodnych zim oraz niebywałe zdolności przystosowawcze tych pasożytów sprawiły, że to już przeszłość. Obecnie na kleszcza można natknąć się praktycznie przez cały rok, w tym nawet w środku zimy. Dlatego bardzo ważne jest całoroczne zabezpieczanie pupili przed związanym z nimi zagrożeniem. Tylko w taki sposób można ustrzec ich przed groźnymi chorobami przenoszonymi przez tych małych krwiopijców… 38
Kleszcz – ewolucyjny zwycięzca Jeśli przyjmiemy, że podstawową zasadą ewolucji jest przetrwanie osobników najlepiej przystosowanych do otaczających ich warunków, to kleszcze są – przynajmniej w ostatnich dekadach i w naszym kraju – niekwestionowanymi zwycięzcami tego procesu. Dość powiedzieć, że jeszcze 30 lat temu mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jak wygląda kleszcz, a jeszcze mniej osób mogło pochwalić się, że widziało tego pajęczaka „na żywo”. Kleszcze – i owszem – występowały w Polsce – ale tylko lokalnie i raczej nielicznie. W większych ilościach można było natknąć się na nie tylko w niektórych miejscach, jak np. Mazury czy Puszcza Białowieska, gdzie już w latach 90. wystarczyło przejść się z psem ulicą (nawet nie po lesie!), aby po kwadransie spaceru zebrać z pupila kilka tych pasożytów. Poza tym kleszcze występowały wtedy sezonowo – najłatwiej było „złapać” je wiosną oraz na przełomie lata i jesieni. A jak wygląda to obecnie? Otóż już w połowie pierwszej dekady obecnego stulecia pajęczaki te „wyszły” z lasów i rozpoczęły „podbój” praktycznie całego kraju. Opiekunowie typowo miejskich psów ze zdziwieniem zaczęli regularnie i coraz częściej znajdować je na swoich pupilach, spacerujących w pozornie tak bezpiecznej przestrzeni, jak parki, skwery czy zieleńce. Wraz z kleszczami pojawiły się groźne, przenoszone przez nie choroby, takie jak babeszjoza, borelioza czy anaplazmoza. Czworonogi coraz liczniej zaczęły gościć w związku z tym w gabinetach weterynaryjnych, a wiele takich przypadków (najczęściej zbyt późno zdiagnozowanej babeszjozy) miewało smutny finał… Opiekunowie psów bardzo szybko musieli przyjąć do wiadomości, że ich pupile nie są bezpieczni już praktycznie w żadnym miejscu, a krwiożerczy pasażer na gapę może przyczepić się do nich nie tylko w lesie, lecz również w centrum wielkiego miasta, a nawet – o zgrozo! – we własnym ogrodzie. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że ewolucyjna dobra passa kleszczy trwa nadal. Do tej pory przyjmowano, że w Polsce występuje 19 gatunków tych pajęczaków. Badania
wskazują jednak, że przynajmniej w niektórych regionach kraju występuje kilka innych, również potencjalnie niebezpiecznych dla psów, takich jak np. Haemaphysalis concinna. Co więcej, specjaliści ostrzegają, że stopniowe ocieplanie się klimatu i coraz łagodniejsze zimy (a w zasadzie ich brak) mogą spowodować ekspansję kolejnych gatunków tych pasożytów występujących na razie na południe od naszych granic. Tak więc potencjalne zagrożenie psów i innych zwierząt domowych ze strony kleszczy w kolejnych latach może się jeszcze nasilić.
Krajowi „liderzy” Wśród wspomnianych 19 gatunków „polskich” kleszczy do najpospolitszych i – tym samym – najbardziej niebezpiecznych dla psów należą dwa. Są to kleszcz pospolity (Ixodes ricinus) i kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus), świetnie przystosowane do inwazyjności. Mają bardzo małe rozmiary, więc trudno je dostrzec (nieopite krwią osiągają średnio 2–4 mm). Nie posiadają przy tym praktycznie żadnych naturalnych wrogów, a w dodatku świetnie się mnożą (samica składa 2–5 tysięcy jaj rocznie!).
Ich cykl życiowy trwa, zależnie od warunków środowiskowych i kondycji samicy, od roku do trzech lat. Pajęczaki te mają aparat gębowy w postaci hypostomu, doskonale przystosowany do odżywiania się krwią. Wygląda nieco jak piła z ząbkami, zakotwicza się w skórze – dlatego ciężko go usnąć. Co ciekawe, kleszcze mogą żerować nawet z częściowo uszkodzonym aparatem gębowym. Wyczuwają swoje ofiary dzięki narządowi Hallera umiejscowionemu na pierwszej parze odnóży. Rozpoznają ciepłokrwiste obiekty przez receptory chemiczne (zapach – podobno rozpoznają w ten sposób około 40–50 substancji, np. kwas mlekowy i amoniak z potu oraz dwutlenek węgla obecny w wydychanym powietrzu – kleszcz wyczuwa go z odległości 20 metrów!). Narząd Hallera jest także wrażliwy na ciepło oraz dotyk i ruch powietrza/ wibracje. Samo ukąszenie kleszcza nie jest dla dużego zwierzęcia niebezpieczne ani specjalnie szkodliwe, groźne są jednak rozmaite choroby, które może on przenosić. Ze śliną pajęczaka do organizmu ukąszonego psa mogą trafić chorobotwórcze bakterie, wirusy, pierwotniaki i nicienie, takie jak: Babesia spp., Borrelia burgdorferi sensu lato, Hepatozoon canis, Acan-
Samo ukąszenie kleszcza nie jest dla dużego zwierzęcia niebezpieczne ani specjalnie szkodliwe, groźne są jednak rozmaite choroby, które może on przenosić. Ze śliną pajęczaka do organizmu ukąszonego psa mogą trafić chorobotwórcze bakterie, wirusy, pierwotniaki i nicienie.
39
Pies i kot
mgr farm. Łukasz Sitek Kierownik Hurtowni Beaphar www.beaphar.com
Z roku na rok klimat staje się coraz cieplejszy. Łagodne zimy oraz gorące i wilgotne lata sprzyjają pasożytom zewnętrznym, takim jak pchły czy kleszcze. Podczas gdy przeciwko pchłom powinniśmy zabezpieczać nasze zwierzęta przez cały rok, okres wymagający ochrony przeciwko kleszczom robi się coraz dłuższy i obecnie powinien trwać przez większość roku, gdyż te pasożyty pozostają aktywne również w okresie jesienno-zimowym. Firma Beaphar w swojej ofercie posiada całą gamę środków przeciwpasożytniczych, są to: krople spot-on (Fiprotec i Vermicon), obroże (Canishield, obroże BEA) spraye (Fiprotec, Vermicon), a nawet szampon (Vermicon). Preparaty, takie jak Fiprotec krople spot-on, chronią naszego psa czy kota przeciwko pchłom i kleszczom do pięciu tygodni, obroża Canishield nawet do sześciu miesięcy. Zarówno Fiprotec, jak i Canishield to preparaty zarejestrowane jako produkty lecznicze weterynaryjne, więc ich skuteczność jest udokumentowana odpowiednimi badaniami. Warto sięgnąć po właśnie jeden z wymienionych produktów w zbliżającym się okresie powakacyjnym, by zapewnić naszemu pupilowi bezpieczeństwo i komfort przez cały okres jesiennozimowy.
thocheilonema (Dipetalonema) spp., Bartonella spp., Ehrlichia spp., Anaplasma phagocytophilum, A. platys, Rickettsia spp., flawiwirusy. Co gorsza, poszczególne kleszcze mogą przenosić więcej niż jednego patogena – co daje nietypowe objawy u zwierzęcia. Aktywna faza ssania krwi jest najniebezpieczniejszym momentem, w którym dochodzi do transmisji chorób, takich jak babeszjoza (psy nie nabywają odporności, mogą ponownie zachorować), anaplazmoza, erlichioza czy borelioza. Ryzyko przeniesienia drobnoustrojów chorobotwórczych jest proporcjonalne do czasu ssania krwi. Niebezpieczeństwo wzrasta po 48 godz. od pełnego wgryzienia się
Kleszcze są bardzo odporne, ale zdecydowanie nie lubią mrozu. Gdy robi się chłodniej, zagrzebują się w ściółce i zapadają w hibernację. Natomiast gdy nie ma śniegu, a temperatura spada znacznie poniżej zera i utrzymuje się na tym poziomie przez dłuższy czas, większa ich część ginie.
40
w skórę. Najgorzej, jeśli opiekun psa nie zauważy na swoim pupilu wgryzionego pajęczaka (a o to nietrudno, zwłaszcza w przypadku zwierząt długowłosych) – wtedy kleszcz pozostaje na nim aż do samoczynnego odpadnięcia (nawet dwa tygodnie), a ryzyko przekazania przez niego groźnych chorób znacząco wzrasta.
Groźne przez cały rok! Jak już wspomnieliśmy, jeszcze 20–30 lat temu zagrożenie kleszczami dotyczyło głównie wiosny i końcówki lata. Z czasem jednak zupełnie się
to zdezaktualizowało – a wszystko za sprawą zmieniającego się klimatu i swoistego „wymieszania się” pór roku. Jak z pewnością pamiętają nieco starsi Czytelnicy, niegdyś w naszym kraju zimą standardowo padał śnieg (i to sporo!) oraz przez co najmniej kilka tygodni panował mróz (i to całkiem siarczysty!). Obecnie (a przynajmniej od kilku lat) nasze dzieci znają te zjawiska już głównie z opowieści. Przykładem może być ostatni sezon tzw. zimowy, gdzie w Warszawie i okolicach śnieg padał dosłownie jednego (!) dnia i leżał nie dłużej niż kilka godzin, a temperatura spadała poniżej zera stopni tylko sporadycznie i bardzo nieznacznie.
Taka sytuacja niezmiernie odpowiada kleszczom. Pajęczaki te są bowiem bardzo odporne, ale zdecydowanie nie lubią mrozu. Są aktywne i poszukują żywicieli, gdy średnia dobowa temperatura wynosi co najmniej 4°C. Gdy robi się chłodniej, zagrzebują się w ściółce i zapadają w hibernację. Natomiast gdy nie ma śniegu, a temperatura spada znacznie poniżej zera i utrzymuje się na tym poziomie przez dłuższy czas, większa ich część ginie (zamarza). Tak więc mroźna, ale bezśnieżna zima jest niezwykle korzystna z punktu widzenia bezpieczeństwa naszych psów – nie tylko uniemożliwia bowiem kleszczom żerowanie, ale powoduje znaczne ograniczenie ich liczby w przyszłym roku. A jeśli jednak sypnie śniegiem, a jego warstwa utrzyma się przez dłuższy czas? Dla psów to też nie najgorzej, bowiem kleszcze pozostają wtedy pod warstwą białego puchu i zimą są dla nich niegroźne. Niestety, śnieg działa w tym przypadku jako izolator i chroni te pajęczaki przed mrozem, trzeba więc założyć, że większość z nich przetrwa zimę i wiosną szybko się uaktywni. Biorąc pod uwagę pogodę z ostatnich lat, gdzie nie było ani mrozu, ani śniegu, to jednak rozważania czysto teoretyczne. W warunkach takich, jakie panują obecnie w Polsce, należy założyć, że kleszcze żerują praktycznie przez cały rok i stanowią permanentne zagrożenie dla psów. Dlatego każdy rozsądny opiekun czworonoga powinien aktywnie chronić go przed tymi pajęczakami i przenoszonymi przez nie chorobami, stosując całoroczną, odpowiednio dobraną „tarczę przeciwpasożytniczą” w postaci specjalistycznych preparatów w formie kropli spot-on, obroży, sprayu, pianki lub tabletek. Rodzaj stosowanego środka najlepiej dobrać pod kątem rodzaju szaty włosowej oraz specyficznych wymagań danego pupila.
Co i dla kogo? Jak pomóc klientowi w sklepie zoologicznym w doborze najwłaściwszego środka zabezpieczającego psa przed kleszczami? Oto zalety poszczególnych ich rodzajów wraz ze wskazaniami co do stosowania: krople typu spot-on do rozprowadzania po skórze na karku i grzbiecie zwierzaka. Substancje czynne chronią pupila przed pasożytami (odstraszają je lub uśmiercają podczas wgryzania, zanim jeszcze staną się one groźne). Są proste w aplikacji i pozostają niewidoczne na pupilu. Nadają się dla wszystkich ras czworonogów i rodzajów sierści – w sprzedaży dostępne są wersje dla małych, średnich i dużych psów oraz dla kotów. Zabezpieczają zwierzaka na 4–6 tygodni (po upływie tego czasu należy zaaplikować kolejną dawkę zgodnie z zaleceniami producenta). Warto polecać je zwłaszcza opiekunom psów i kotów „domowych”, mieszkających pod jednym dachem z ludźmi, opiekunom psów i kotów długowłosych, opiekunom pupili, które śpią z nimi w łóżku, oraz dla zwierząt, które są często kąpane (lub wchodzą do wody na spacerach), jak np. psy wystawowe (krople po wniknięciu w skórę są wodoodporne); obroże przeciwpasożytnicze do zakładania na szyję pupila. Szczególnie dobrze sprawdzają się w przypadku zwierząt krótkowłosych. Mają wysoką skuteczność i długi czas działania (nawet do ośmiu miesięcy), co przekłada się na korzystną cenę tego rodzaju zabezpieczenia (ujęta w skali czasu – to jedna z tańszych form
całorocznej ochrony pupila). Najlepiej sprawdzają się u krótkowłosych psów i kotów podwórzowych lub spędzających dużo czasu na zewnątrz, a także u zwierząt szczególnie narażonych na ataki kleszczy, takich jak psy myśliwskie, pracujące, sportowe czy po prostu mieszkające w okolicach szczególnie „zakleszczonych”; spraye do rozpylenia po sierści i skórze zwierzaka. Zabiegu tego należy dokonywać pod włos, rozchylając przy tym futro. Spray działa natychmiast i od razu chroni pupila. Jest uniwersalny i może być stosowany u wszystkich ras. Można również (jeśli producent nie podaje przeciwwskazań!) polecać go jako zabezpieczenie dodatkowe (do kropli lub obroży) w przypadku podwyższonego ryzyka „złapania” pasożytów – np. przed spacerem po lesie, polowaniem. Tę formę zabezpieczenia (ze względów ekonomicznych) warto polecać także właścicielom kilku psów/ kotów (zwłaszcza niedużych), opiekunom kotów „domowych” i rzadko wychodzących na zewnątrz; pianki przeciwkleszczowe – nakłada się je na dłoń (w ochronnej rękawiczce) i wciera dokładnie pod włos w skórę psa. Przedtem dobrze jest go dokładnie wyczesać w kierunku odwrotnym do ułożenia włosa. Pianki są bardziej ekonomiczne niż spraye i lepiej trzymają się sierści, a więc skuteczniej i trwalej zabezpieczają pupila. Niektóre pianki są nawet wodoodporne, choć po dłuższej kąpieli pupila producenci zalecają ich ponowne nałożenie. Warto polecać je tej samej grupie klientów, co spraye; tabletki na kleszcze – ta forma zabezpieczenia jest (przynajmniej na razie) dostępna głównie w gabinetach weterynaryjnych. Tabletki działają paraliżująco lub odstraszająco na pasożyty i odznaczają się długotrwałym działaniem. Ponieważ ich stosowanie może mieć w niektórych przypadkach skutki uboczne, ich aplikacja powinna odbywać się wyłącznie po wcześniejszej konsultacji z doświadczonym lekarzem weterynarii.
W warunkach takich, jakie panują obecnie w Polsce, należy założyć, że kleszcze żerują praktycznie przez cały rok. Dlatego każdy rozsądny opiekun psa powinien aktywnie chronić go przed tymi pajęczakami i przenoszonymi przez nie chorobami, permanentnie stosując odpowiednio dobrane, specjalistyczne preparaty.
Bez względu na formę zabezpieczenia, jaką preferuje opiekun pupila, należy uświadomić mu, że w obecnej sytuacji trzeba chronić zwierzę przed kleszczami nie tylko „w sezonie”, lecz przez cały rok. Sezon na te pajęczaki trwa bowiem praktycznie permanentnie i tylko dobrze dobrany preparat przeciwpasożytniczy pozwoli uchronić naszego czworonoga przed przenoszonymi przez nie chorobami zagrażającymi jego zdrowiu, a nawet życiu.
41
NIE STOSOWAĆ U KOTÓW! Advantix Spot-on (40 mg + 200 mg)/ 0,4 ml, roztwór do nakrapiania • Advantix Spot-on (100 mg +500 mg)/1 ml, roztwór do nakrapiania Advantix Spot-on (250 mg + 1250 mg)/2,5 ml, roztwór do nakrapiania • Advantix Spot-on (400 mg + 2000 mg)/4 ml, roztwór do nakrapiania Podmiot odpowiedzialny Bayer Animal Health GmbH, D-51368 Leverkusen, Niemcy Skład jakościowy i ilościowy substancji czynnych 1 pipeta 0,4 ml zawiera: Imidakloprid 40 mg, Permetryna 200 mg; 1 pipeta 1,0 ml zawiera: Imidakloprid 100 mg, Permetryna 500 mg; 1 pipeta 2,5 ml zawiera: Imidakloprid 250 mg, Permetryna 1250 mg; 1 pipeta 4,0 ml zawiera: Imidakloprid 400 mg, Permetryna 2000 mg. Wskazania lecznicze Zapobieganie i zwalczanie infestacji kleszczy (Ixodes ricinus, Rhipicephalus sanguineus, Dermacentor spp.) oraz pcheł (Ctenocephalides spp.) u psów, a także odstraszanie komarów i muchówek (Phlebotomus sp.). Przeciwwskazania Nie stosować u szczeniąt poniżej 7 tygodnia życia. Nie stosować u kotów. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania. L.PL.MKT.AH.02.2020.0309
PCHŁY, KLESZCZE I KOMARY NIE MAJĄ SZANS.
Pies
Mikrobiom skóry Wspomaganie funkcji skóry przez stosowanie probiotyków dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”
Pojęcie „mikrobiom” zwykle kojarzy nam się (i słusznie) z drobnoustrojami zasiedlającymi jelita. Jednak na skórze – zarówno człowieka, jak i psa – również występuje niezwykle urozmaicona i bardzo liczna grupa mikroorganizmów mająca kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania powłok ciała. Wiedza ta coraz częściej wykorzystywana jest w groomingu przez stosowanie kosmetyków zawierających probiotyczne szczepy bakterii, takich jak Bifidobacterium animals, B. bifidum, B. longum, Lactobacillus acidophilus, L. bulgaricus, L. casei, L. fermentum, L. plantarum, L. lactis. Jakie jest ich działanie i w jakich przypadkach warto polecać je kupującym?
44
Nie tylko w brzuszku… Pojęcie „mikrobiom jelitowy” jest już powszechnie znane. O ile nie każdy z nas jest fanem mleka czy laktozy, o tyle z pewnością słyszał i korzystał z dobroczynnego działania probiotyków, synbiotyków czy postbiotyków, choćby w związku z kuracją antybiotykową. Badania nad mikrobiomem jelitowym u ludzi są prowadzone na szeroką skalę, nasza wiedza wciąż rośnie, choć trudno nam czasem uwierzyć, że jelita kolonizują miliardy bakterii (2 kg), a odporność pochodzi „z brzucha”. Mikrobiom jelitowy psów również jest analizowany w aspektach zdrowotnych, ale my w tym tekście chcemy skupić Państwa uwagę na nieco mniej popularnym temacie, jakim jest mikrobiom skóry. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, u ludzi skóra jest skolonizowana przez około 1 mln bakterii/cm2!
Skóra i jej funkcje Skóra jako taka bywa często niedoceniana. Dużo mówi się o sierści psów i jej pielęgnacji, ale w kontekście tym skóra pojawia się gdzieś w tle. Każdy opiekun psa z problemami skórnymi wie jednak, jak bardzo uciążliwe dla zwierzęcia są zmiany skórne, stany zapalne czy reakcje alergiczne. Skóra jest drugim największym organem ciała (po jelicie), pełni wiele funkcji, przede wszystkim jest barierą mechaniczną chroniącą organizm w kontakcie ze środowiskiem wewnętrznym, ale również przed drobnoustrojami chorobotwórczymi. Do tego współpracuje z układem odpornościowym (odporność nieswoista), wchłania i wydala różne substancje, odbiera bodźce ze środowiska zewnętrznego (receptory – dotyk, ból, ciepło/zimno), bierze udział w gospodarce tłuszczów i witamin oraz jest narządem wydzielania dokrewnego. Powłoka skórna u psa ma histologicznie budowę typową dla wszystkich ssaków lądowych i składa się z trzech głównych warstw: naskórka (epidermis), skóry właściwej (jej wytworami są włosy) oraz tkanki podskórnej (bierze udział w termoregulacji). Warstwa zrogowaciała naskórka u psów jest stosunkowo cienka (grubość 3–5 komórek). Głównym zadaniem naskórka jest chronienie przed zranieniem i promieniowaniem słonecznym. To w naskórku znajdują się pigmenty.
Biota bakteryjna skóry Oprócz specyficznej budowy histologicznej do optymalnego funkcjonowania obronnego skóry niezbędna jest równowaga bioty – mikroorganizmów (bakterii, grzybów) obecnych na skórze (komensali i patogenów). Tworzą one tzw. stratum microbiotum (zawiera ona około 10% komórek naskórka i 90% mikroorganizmów). Tak zwana dobra biota moduluje odpowiedź immunologiczną oraz zajmując niszę ekologiczną i kolonizując skórę, zapobiega osiedlaniu się mikroorganizmów patogennych. Komensale zwiększają wrodzoną odporność keratynocytów na patogeny przez zwiększanie ekspresji AMP i hamowanie supresji NF-κB. Choroby skóry powodowane namnożeniem się bakterii lub grzybów chorobotwórczych na skórze psa są najczęstszymi dermatozami, z którymi opiekunowie zgłaszają się do gabinetów weterynaryjnych. U zdrowych psów szczelność bariery naskórkowej, dobrze funkcjonujący układ odpornościowy i równowaga drobnoustrojów
Skóra jest drugim największym organem ciała (po jelicie), pełni wiele funkcji, przede wszystkim jest barierą mechaniczną chroniącą organizm w kontakcie ze środowiskiem wewnętrznym, ale również przed drobnoustrojami chorobotwórczymi. Do tego współpracuje z układem odpornościowym (odporność nieswoista), wchłania i wydala różne substancje, odbiera bodźce ze środowiska zewnętrznego (receptory – dotyk, ból, ciepło/zimno), bierze udział w gospodarce tłuszczów i witamin oraz jest narządem wydzielania dokrewnego. utrzymują stan homeostazy. Każde np. mechaniczne naruszenie bariery, pasożyty zewnętrzne, alergie czy choroby powodujące zaburzenia odporności ułatwiają patogenom namnożenie (przerost bakteryjny) i wniknięcie w głąb struktur skóry. U ludzi skład bioty skóry jest bardzo zróżnicowany w zależności od miejsc ciała, ilości gruczołów w skórze czy też jej wilgotności. Ponieważ u psów skóra jest bardziej ujednolicona, prawie całkowicie pokryta sierścią, to zjawisko zróżnicowania miejscowego nie jest tak mocno widoczne. Co ciekawe, nie odnotowano również dużej zmienności rasowej. Częściej wykrywa się zmienność indywidualną – co może wskazywać na duży wpływ czynników środowiskowych (środowisko, w którym pies bytuje, pielęgnacja itp.). Dominującą gromadą są Proteobacteria, następnie Firmicutes, Bacteroidetes, Fusobacteria (więcej na łapach, części twarzowej i w pachwinach) oraz Actinobacteria (więcej pod pachami i między palcami). Nozdrza i spojówki czy błony śluzowe są najmniej skolonizowane (wilgotne i często omywane wydzielinami), a grzbiet psiego nosa najbardziej, generalnie skóra owłosiona jest bogatsza w bakterie. Inaczej wygląda też profil bioty na grzbiecie u psa – futro jest tutaj gęstsze, jest więcej gruczołów łojowych, a łój to głównie lipidy – bakterie kolonizujące ten region mają większe zdolności do metabolizmu lipidów. Na przykład patogen Staphylococcus pseudintermedius kolonizuje praktycznie całą skórę szczeniaka w około ósmej godzinie jego życia i utrzymuje swoją dominację przez całe życie psa. Chorobotwórcze gronkowce powodują supresję NF-κB. Zaś „dobra” bakteria, typowo występująca na skórze, S. epidermidis, indukuje defensyny beta, katelicydyny i moduliny (peptydy o aktywności przeciwdrobnoustrojowej – ang. AMP), które hamują kolonizację patogenów i tworzenie biofilmu. Z badań hodowli na pożywkach wiemy, że typowym drożdżakiem powszechnie występującym u psów była Malassezia spp., a grzybem Cladosporium. Natomiast jeśli chodzi o bakterie, to typowymi komensalami są: Micrococcus spp., koagulazo-negatywny Staphylococcus epidermidis, Clostridium spp., Propionibacterium acnes, Acinetobacter spp. Przejściowo na psiej skórze stwierdzano: Escherichia coli, Proteus mirabilis, Corynebacterium spp., Bacillus spp. oraz Pseudomonas spp. Bakterie przejścio-
45
Pies
Naukowcy z Uniwersytetu Kolorado wykazali, że u dzieci, które od wczesnych etapów rozwoju mieszkają z psem występuje niższe ryzyko rozwoju astmy i alergii (dzieci są eksponowane na większą i bardziej zróżnicowaną liczbę drobnoustrojów przynoszonych przez psy z dworu do domu).
we/czasowe (ang. transient microbes) kolonizują powierzchowne warstwy skóry i zazwyczaj są przenoszone przez kontakt z powierzchniami i najłatwiej je usunąć np. dzięki myciu. Z psich włosów i mieszków włosowych izolowano Micrococcus spp., Bacillus spp., Staphylococcus intermedius. Psia skóra jest delikatniejsza niż ludzka, ma inny odczyn pH (średnio przyjmuje się 7,2, ale występują różnice rasowe, np. 6,5 pudel; 6 maltańczyk; 8 labrador; stwierdzano także różnice miejscowe, np. na grzbiecie nawet pH 9,1), pies się poci w ograniczonych miejscach, są również różnice w profilu tłuszczu, co wpływa na skład bioty. Oprócz morfologii powłoki skórnej oczywiście bierzemy pod uwagę wpływ nawyków higienicznych opiekunów w stosunku do psa oraz fakt, że psy są bardziej narażone na czynniki środowiskowe (tarzanie się, leżenie na podłodze, psy kojcowe, psy miejskie, psy w domach osób palących tytoń). Na zmiany mikrobiomu skóry, podobnie jak na mikrobiom jelitowy, ma wpływ wiek (różnice między szczenięciem a psem dorosłym), stres, przyjmowanie antybiotyków czy choroby (psy z chorobami dermatologicznymi mają inny mikrobiom, psi alergicy mają mniej zróżnicowany mikrobiom). Niezwykle istotny wpływ na stan skóry mają również żywienie oraz pielęgnacja – mogą wspomagać, ale także niedobory żywieniowe oraz agresywne środki kosmetyczne, które mogą szkodzić, zatem równowaga bariery skórnej jest naruszana. Zaburzenia równowagi mikrobiomu skóry (dysbioza) to zbyt mała liczba unikalnych bakterii chroniących, a namnażanie się bakterii potencjalnie patogennych/zmiana składu i różnorodności gatunków mikroorganizmów. Dysbiozę skóry powiązano z wieloma chorobami skóry u ludzi, np. z łuszczycą czy atopowym zapaleniem skóry – badania nad tymi schorzeniami prowadzono także u psów. Co ciekawe, naukowcy stwierdzili, że posiadając pupila domowego, nie tylko dzielimy się z nim łóżkiem i smacznymi kąskami, lecz także… bakteriami, ponieważ dochodzi do wzajemnej wymiany bioty. Psy domowe dzielą mikroorganizmy skórne ze swoimi opiekunami (np. przez głaskanie czy lizanie; głównie Betaproteobacteria i Actinobacteria) oraz innymi osobnikami w swoim stadzie, z którymi się stykają, zjawisko to nosi miano „microbiome sharing” (ang.). Wzbogacanie mikrobiomu wpływa na zwiększenie odporności nieswoistej u ludzi. Naukowcy z Uniwersytetu Kolorado wykazali, że u dzieci, które od wczesnych etapów rozwoju mieszkają z psem występuje niższe ryzyko rozwoju astmy i alergii (dzieci są eksponowane na większą i bardziej zróżnicowaną liczbę drobnoustrojów przynoszonych przez psy z dworu do domu).
Probiotyki w kosmetykach Spośród gatunków mikroorganizmów składających się na prozdrowotny mikrobiom wyselekcjonowano te, które wywołują wielokierunkowe, korzystne efekty dla organizmu gospodarza – probiotyki. Probiotyki muszą być obecne w dużych ilościach, żywe w produkcie, który podajemy jako doustny suplement. W świetle ostatnich badań dermatologicznych wykazano także, że regularne stosowanie kosmetyków z probiotykami może dać korzystne efekty dla bariery skórnej (nawilżenie, regeneracja), zmniejszyć efekty dysbiozy (u psów do objawów dysbiozy skóry zaliczane jest nadmierne drapanie, nadmierne gubienie włosa, silny przykry zapach skóry, skłonności do hot spota). W kosmetologii
46
stosuje się żywe bakterie (liofilizat; na rynku amerykańskim oferowany jest szampon, którego producenci deklarują obecność 6 mln CFU bakterii/ml), ale częściej lizaty bakteryjne – ekstrakt z cytoplazmy i ścian komórkowych (stymuluje procesy naprawcze) oraz dodatki prebiotyczne (jak glukomannan, czy inulina), które wspomagają wzrost korzystnej bioty skóry. Probiotyki wzmacniają barierę skórną, hamują kolonizację skóry przez bakterie patogenne. Probiotyczne bakterie wytwarzają bakteriocyny oraz betadefensyny – aktywne peptydy o działaniu przeciwbakteryjnym, a także substancje aktywne przyspieszające gojenie ran. Również kwas mlekowy powstający podczas procesu fermentacji (bakterie probiotyczne fermentują laktozę do kwasu mlekowego) wykazuje działanie antybakteryjne. Wspomniane wyżej bioaktywne substancje czynne należą do tzw. postbiotyków. Komensale odgrywają dużą rolę w modulowaniu odpowiedzi immunologicznej nieswoistej (ochronna odpowiedź immunologiczna). W kosmetykach dla ludzi wykorzystuje się zdolności fermentacyjne szczepów probiotycznych do poprawy syntezy kolegenu, wytwarzania kwasu hialuronowego, indukowania wytwarzania ceramidów czy przyspieszenia różnicowania keratynocytów. Trwają badania nad wykorzystaniem potencjału antyoksydacyjnego probiotycznych bakterii w celu ochrony przed szkodliwym promieniowaniem UV. W produktach pielęgnacyjnych dla psów również wykorzystano wiedzę o korzystnych efektach probiotycznych. Można je znaleźć w szamponach, odżywkach oraz
płynach sanityzujących (sierść czy błony śluzowe; preparaty do pielęgnacji uszu). Probiotyczne szczepy, które są stosowane, to: Bifidobacterium animals, B. bifidum, B. longum, Lactobacillus acidophilus, L. bulgaricus, L. casei, L. fermentum, L. plantarum, L. lactis. Ze względu na łagodne działanie mogą być stosowane także u szczeniąt. Polecane są także dla osobników z problemami skórnymi.
W świetle ostatnich badań dermatologicznych wykazano, że regularne stosowanie kosmetyków z probiotykami może dać korzystne efekty dla bariery skórnej (nawilżenie, regeneracja), zmniejszyć efekty dysbiozy (u psów do objawów dysbiozy skóry zaliczane jest nadmierne drapanie, nadmierne gubienie włosa, silny przykry zapach skóry, skłonności do hot spota).
REKLAMA
Bogactwo smaków dla najbardziej wybrednych Różnorodność kociej diety jest ważna. Subtelny aromat delikatnego pasztetu lub soczystych filetów z najwyższej jakości mięsa z pewnością zadowoli nawet najbardziej wybredne koty.
BEZ
ZBÓŻ BARWNIKÓW CUKRU KONSERWANTÓW
Hypoalergiczna receptura • Wysoka smakowitość • Wysoka przyswajalność • Wyprodukowano w EU
BritPolska britpolska karmybrit.pl
Pies
Zaburzenia rozwojowe kości u psów jako konsekwencja błędów żywieniowych prof. dr hab. Michał Jank
Zakład Farmakologii i Toksykologii, Katedra Nauk Przedklinicznych Instytut Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
dr Agnieszka Kurosad
Katedra Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów, Wydział Medycyny Weterynaryjnej, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
Choroby wywołane nieprawidłowym żywieniem wynikają najczęściej z popełnianych błędów dietetycznych, które mogą być konsekwencją niewłaściwego zastosowania karm komercyjnych (nieadekwatne w stosunku do gatunku, wieku, stanu fizjologicznego, stanu zdrowia, aktywności fizycznej itp.) lub niewłaściwej suplementacji diety w różnego rodzaju dodatki pokarmowe. W efekcie rozwijają się choroby wynikające z niedoborów lub nadmiaru składników odżywczych, a w przypadku zaburzeń rozwojowych kości w dużej mierze dotyczą psów rosnących ras dużych. 48
Szczenięta i juniorzy dużych ras
Zwiększenie zawartości białka w diecie szczeniąt ras dużych nie wpływa w żaden sposób na przyspieszenie tempa wzrostu, natomiast podniesienie zawartości tłuszczu w diecie sprzyja gromadzeniu tkanki tłuszczowej i w krańcowych przypadkach otyłości hipertroficznej – szczególnie u psów z ras predysponowanych do jej rozwoju.
W przypadku szczeniąt i juniorów psów ras dużych szybko rosnących nadmiar energii i składników witaminowo-mineralnych sprzyja tzw. rozwojowym chorobom ortopedycznym (DOD): dysplazji stawu biodrowego, łokciowego, osteochondrozy itp. Wynikają one z nadmiernego przyspieszania tempa wzrostu przez podawanie wysokoenergetycznej karmy lub po prostu przekarmianie psa – czyli podawanie karmy w nadmiarze. Pierwsza faza wzrostu szczeniąt ras dużych to tzw. faza szybkiego wzrostu, podczas której dochodzi głównie do rozwoju szkieletu. Po niej następuje tzw. faza wolnego wzrostu, w obrębie której dochodzi do rozwoju masy mięśniowej – wzrost LBM – lean body mass – beztłuszczowej masy ciała. I ta faza może trwać od około 5–6 miesięcy do 18–24 miesięcy (nawet do 30 miesięcy). Zwiększenie zawartości białka w diecie szczeniąt ras dużych nie wpływa w żaden sposób na przyspieszenie tempa wzrostu, natomiast podniesienie zawartości tłuszczu w diecie sprzyja gromadzeniu tkanki tłuszczowej i w krańcowych przypadkach otyłości hipertroficznej – szczególnie u psów z ras predysponowanych do jej rozwoju (np. golden retriever – genetycznie wyższa zawartość tkanki tłuszczowej; bardzo dobry apetyt). Dochodzi do nadmiernego obciążenia szkieletu, które predysponuje do niektórych jednostek chorobowych, takich jak dysplazja stawu biodrowego czy łokciowego. Dlatego błędem jest podawanie zbyt energetycznego pokarmu w fazie wzrostu psów ras dużych. Teoria ta jest tłumaczona tzw. stresem biochemicznym, któremu poddawany jest organizm psa rosnącego rasy dużej przy namiarze dostarczanych kalorii. Nadmiar energii prowadzi pośrednio do zmian w koncentracji takich czynników, jak: hormon wzrostu, czynnik IGF-1, trójjodotyronina, tyroksyna oraz insulina. Hormon wzrostu i IGF-1 stymulują do wzrostu i różnicowania komórki tkanki chrzęstnej. Nieograniczony dostęp szczeniąt do pokarmu powoduje wzrost stężenia IGF-1 oraz hormonów tarczycy, które poza wpływem na metabolizm organizmu stymulują procesy formowania i resorpcji tkanki kostnej oraz ukrwienia tkanki chrzęstnej. Wszystkie powyższe czynniki, zwiększając aktywność proliferujących komórek tkanki chrzęstnej, mogą przyczynić się do zwiększenia podatnej na uszkodzenia mechaniczne strefy wzrostu. W badaniach histologicznych stwierdzono, że powyższa strefa u psów rosnących ras dużych zawiera mniejszą ilość płytek kostnych niż u psów ras małych lub szczeniąt ras dużych, karmionych restrykcyjnie. Dodatkowo istota gąbczasta strefy przynasadowej kości u psów ras dużych charakteryzuje się istotnie mniejszą gęstością niż u ras małych, co czyni ją słabszą i bardziej podatną na zmiany powstające wskutek przekarmiania psów. Wnioski nasuwają się więc same – nadmiar kalorii w diecie szczeniąt ras dużych prowadzi do upośledzenia tempa wzrostu tkanki kostnej, a co za tym idzie – pojawienia się bolesności czy kulawizn. Ale objawy ze strony kości i stawów mogą być spowodowane nie tylko nadmiarem kalorii w diecie.
49
Pies
Prawidłowa suplementacja Kolejnym czynnikiem powodującym zaburzenia rozwoju kości i stawów u szczeniąt ras dużych jest nadmierna suplementacja karmy zbilansowanej preparatami witaminowo-mineralnymi, głównie związkami wapnia i fosforu. Wapń u szczeniąt jest wchłaniany na zasadzie transportu czynnego i biernego i w przypadku nadmiernej podaży wapnia w diecie szczeniąt ras dużych poniżej 6. miesiąca życia dochodzi do hamowania transportu aktywnego z zachowaniem dyfuzji, która sięga od 30% do 40% spożytej ilości wapnia i zwiększa całkowite spożycie o 40–50%, w porównaniu z podaniem diety z prawidłową zawartością tego pierwiastka. Utrzymanie bilansu wapnia w organizmie wynika ze zrównoważenia napływu wapnia (absorpcja z jelit, reabsorpcja z kości, zahamowanie wydalania z moczem) i jego utraty (wydalanie z moczem, zahamowanie wchłaniania w przewodzie pokarmowym) oraz procesów mineralizacji szkieletu. Zawartość wapnia w kościach wynosi 99%, z czego przeważająca większość występuje w postaci hydroksyapatytów. We krwi wapń występuje w postaci zjonizowanej (45–50%), związanej z białkami (40–45%) oraz jako kompleksy lub chelaty (5–10%), przy czym forma zjonizowana ma największy wpływ na homeostazę wapnia w organizmie. Nagły wzrost wapnia zjonizowanego stymuluje uwolnienie kalcytoniny, która hamuje aktywność komórek rozkładających tkankę kostną, czyli osteoklastów. A bez aktywności osteoklastów nie jest możliwa przebudowa kości i jej wzrost na grubość i długość. Dochodzi także do zahamowania wydzielania parathormonu, ograniczenia wchłaniania wapnia z jelit oraz jego reabsorpcji z kości i zwiększenia wydzielania wapnia przez nerki. Niemniej jednak u psów rosnących ras dużych, które otrzymują przez długi czas zwiększoną ilość wapnia w pokarmie, dochodzi do hiperplazji komórek C gruczołu tarczowego i zwiększonego wydzielania kalcytoniny (hiperkalcitonizm), co radiologicznie i klinicznie daje zmiany charakterystyczne w przebiegu rozwojowych schorzeń ortopedycznych.
50
Efekt jest taki, że przewlekłe podawanie dodatkowych ilości wapnia rosnącym szczeniętom ras dużych (ale nie tylko) powoduje powstawanie w organizmie złudnego stanu wysokiej dostępności wapnia, co prowadzi do zahamowania przebudowy kości i upośledzenia wzrostu kości. Kości zaczynają rosnąć na długość, ale nie na grubość, kości długie ulegają ścieńczeniu i wygięciu, w tkankę kostną nie jest wbudowywany dodatkowy wapń i powstaje wrażenie, jak gdyby pacjent cierpiał na niedobór witaminy D lub wapnia. Wielu właścicieli, widząc taki stan swojego psa, decyduje się na kolejne zwiększenie dawki podawanych psu suplementów, co powoduje tylko pogłębienie się problemu. I tak powstaje błędne koło zmian patologicznych, z którego trudno się psu wyrwać.
Postępowanie dietetyczne (profilaktyka) Choroby wzrostowe mogą mieć podłoże czysto genetyczne lub mogą być wywołane błędami żywieniowymi lub środowiskowymi. Często kompilacja tych czynników prowadzi do wystąpienia objawów klinicznych choroby. U psów ras predysponowanych do chorób rozwojowych kości należy bardzo starannie dobierać sposób karmienia, by zabezpieczyć potencjalnie genetycznie obciążone psy przed wystąpieniem objawów klinicznych lub w celu ich złagodzenia u psów, u których objawy już wystąpiły.
Energia Zarówno nadmiar energii, jak i jej znaczny niedobór predysponuje szczenięta ras dużych i olbrzymich do wystąpienia rozwojowych schorzeń ortopedycznych. Niedobór energii i niektórych substancji odżywczych (m.in. białek, związków mineralnych i witamin) w diecie psa rosnącego w konsekwencji może wywoływać zaburzenia rozwojowe i wzrostowe oraz deformacje kostne. Niedobór energii i białka w diecie każdego młodego zwierzęcia prowadzi do niedożywienia kaloryczno-białkowego, co
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Bardzo ważną rolę nie tylko w organizmie człowieka, lecz także zwierząt odgrywa wapń. W gamie produktów Beaphar znajdziecie preparaty w formie tabletek oraz w formie proszku. Dla psa możemy polecić tabletki Kalktabletten, które zawierają aż 21% wapnia, lub tabletki Top 10, które zawierają wapń oraz inne niezbędne witaminy i minerały. Dla szczeniąt, kociąt, młodych rosnących psów i kotów, zwierząt ciężarnych oraz w okresie laktacji polecamy Irish Cal, który dostarcza podstawowe składniki budulcowe niezbędne do wykształcenia zdrowych i silnych kości oraz zębów, zawiera 23% wapnia. Dla kotów również polecamy produkt Top 10, która zawiera niezbędne witaminy, minerały oraz śladowe pierwiastki. Tabletki Top 10 wspierają naturalny rozwój kocich kości i zębów, lśniącą sierść i oczy pełne blasku. Preparat zawiera również taurynę, która wzmacnia serce i prawidłowe funkcjonowanie narządu wzroku.
uniemożliwia jego prawidłowy rozwój i wzrost. Niedobry energii i wywołane z tego powodu choroby rozwojowe kości w praktyce zdarzają się niezwykle rzadko. Znacznie częściej problemem są zaburzenia bilansu mineralno-witaminowego i nadmiar energii w pokarmie. Zaleca się, aby u szczeniąt ras dużych między 2. (od momentu odsadzenia) a 4. miesiącem życia dzienne zapotrzebowanie energetyczne nie przekraczało wartości DER (dzienne zapotrzebowanie energetyczne) = 3 x RER (spoczynkowe zapotrzebowanie energetyczne). Między 4. a 12. miesiącem życia obniża się wartość DER do 2 x RER. Po osiągnięciu przez psa wieku roku (lub masy ciała równej 80% masy ciała osobnika dorosłego) zaleca się obniżenie DER do wartości DER dorosłego psa, czyli do 1,8 x RER. Masę ciała i kondycję psa powinno się oceniać co dwa tygodnie w celu ewentualnej modyfikacji dziennej dawki pokarmowej. Kaloryczność suchych karm komercyjnych
W przypadku niedoborów wapnia w pokarmie (np. diety domowe składające się wyłącznie z mięsa, gdzie stosunek Ca:P wynosi około 1:20– 1:30) dochodzi do rozwoju wtórnej żywieniowej nadczynności przytarczyc prowadzącej do rozrzedzenia struktury kości i wzrostu ryzyka wystąpienia złamań patologicznych lub zaburzeń, takich jak PO. Niedobór witaminy D daje objawy krzywicy u psów rosnących i osteomalacji u dorosłych.
przeznaczonych dla psów rosnących ras dużych powinna mieścić się w przedziale 320–380 kcal/100 g przy zawartości tłuszczu w suchej masie nie większej niż 12%.
Wapń i fosfor Wapń i fosfor mają szczególne znaczenie w żywieniu szczeniąt ze względu na bardzo duże zapotrzebowanie na te pierwiastki w okresie wzrostu i ze względu na bardzo dużą wrażliwość psów na zaburzenia równowagi podaży tych pierwiastków w diecie. Zapotrzebowanie na wapń dla psów rosnących mieści się między 3 g/1000 kcal a 4 g/1000 kcal. Psy ras miniaturowych wymagają w diecie nieco mniej wapnia, ale dobrze tolerują wartości w granicach 3 g/1000 kcal. Z tego powodu normy są ustalone na potrzeby psów ras większych, u których kliniczne zaburzenia wzrostu kości odgrywają znaczącą rolę w praktyce klinicznej. Przekroczenie 5 g/1000 kcal powoduje pojawienie się zaburzeń w rozwoju kości psów ras dużych, dlatego przedział dopuszczalnych zawartości wapnia w diecie psów rosnących jest stosunkowo wąski. Uznaje się, że jedną z głównych przyczyn (wraz z nadmiarem energii pokarmowej) wystąpienia osteochondrozy jest nadmiar wapnia w diecie. Nadmiar wapnia w pożywieniu psów rosnących ras dużych i olbrzymich prowadzi do histologicznie stwierdzalnych zmian w obrębie kości. U psów rosnących ras małych również dochodzi do zmian histologicznych struktury kości, ale bez manifestacji w postaci klinicznej. W przypadku niedoborów wapnia w pokarmie (np. diety domowe składające się wyłącznie z mięsa, gdzie stosunek Ca:P wynosi około 1:20–1:30) dochodzi do rozwoju wtórnej żywieniowej nadczynności przytarczyc prowadzącej do rozrzedzenia struktury kości i wzrostu ryzyka wystąpienia złamań patologicznych lub zaburzeń, takich jak PO. Niedobór witaminy D daje objawy krzywicy u psów rosnących i osteomalacji u dorosłych. Z drugiej strony, nadmiar witaminy D również powoduje zaburzenia w mineralizacji kości i powstawanie zaburzeń wzrostowych różnego stopnia.
51
Pies Mangan Brak jest danych wskazujących na górne granice poziomu fosforu w pokarmie. Jedynym wyznacznikiem jest jego stosunek do wapnia.
Fosfor powinien znajdować się w diecie psów rosnących na poziomie nie mniejszym niż 2,5 g/1000 kcal. Rekomendowany stosunek wapnia do fosforu dla psów rosnących wynosi od 1:1 do 1,5:1. Brak jest danych wskazujących na górne granice poziomu fosforu w pokarmie. Jedynym wyznacznikiem jest jego stosunek do wapnia.
Białko Niedobór białka w pokarmie wpływa hamująco na wzrost i rozwój młodego organizmu. W przypadku szczeniąt ras dużych i olbrzymich rekomendowana zawartość białka wynosi 22–32% w suchej masie karmy. Normy żywieniowe dla białka w pokarmie psów rosnących wynoszą od 50 g/1000 kcal do 65 g/1000 kcal. Brak jest wyznaczonych górnych granic zawartości białka. Z drugiej strony, wykazano, że psy ras olbrzymich są w stanie utrzymać prawidłowy wzrost przy zawartości białka w diecie na poziomie 12%.
Miedź Pierwiastek ten uczestniczy w syntezie kolagenu i elastyny. Niedobór miedzi w pożywieniu może powodować deformacje rozwojowe u dzieci i zwierząt rosnących. U szczeniąt ras dużych i olbrzymich stwierdzono wtórny niedobór miedzi przy żywieniu karmą zawierającą nadmierną ilość molibdenu. W pożywieniu przeznaczonym dla psów rosnących ras dużych miedź powinna zawierać się między 2,7 mg/1000 kcal do 37,5 mg/1000 kcal.
Cynk U szczeniąt ras północnych (np. Alaskan Malamute) z wrodzonym defektem metabolizmu cynku stwierdzono zmiany w układzie kostno-szkieletowym. W wyniku eksperymentalnie wywołanego deficytu cynku u rosnących psów rasy Beagle ujawniono istotne obniżenie jego zawartości w kośćcu, głównie w obrębie nasad kości długich. Rekomendowana zawartość cynku w karmie dla psów rosnących wynosi 25 mg/1000 kcal. Zawartość cynku nie powinna przekroczyć 125 mg/1000 kcal.
Jod Pierwiastek ten jest składową hormonów tarczycy, przez które oddziałuje na proces formowania kości. U bokserów z wrodzoną niedoczynnością tarczycy stwierdzono skrócenie kości długich oraz zaburzenie prawidłowego procesu mineralizacji kości. Rekomendowana zawartość jodu dla psów rosnących wynosi 0,22 mg/1000 kcal. Zawartość jodu w diecie psów rosnących nie powinna przekroczyć 12,5 mg/1000 kcal.
52
Niedobór manganu prowadzi do skrócenia i ścieńczenia kości długich oraz zaburzeń rozwojowych kosteczek słuchowych. Jak dotąd u psów nie opisywano występowania klinicznych objawów deficytów tego pierwiastka. Zalecana zawartość manganu w pokarmie psów rosnących wynosi 1,4 mg/1000 kcal. Zawartość manganu w pokarmie psów rosnących nie może przekroczyć 200 mg/1000 kcal.
Witamina D Jest niezbędna do utrzymania prawidłowej homeostazy wapnia i w procesach kostnienia szkieletu. Zarówno niedobór, jak i nadmiar witaminy D wpływają negatywnie na rozwój kości. Rekomendowany poziom witaminy D w pokarmie psów rosnących powinien zawierać się między 136 a 800 IU/1000 kcal. Psy nie przetwarzają witaminy D w skórze i dlatego w ich pokarmie musi znajdować się aktywna forma witaminy D – cholecalciferol, czyli witamina D3 .
Witamina A Retinol uczestniczy w przebudowie kości, wpływając na aktywność osteoklastów. Nadmiar witaminy A daje objawy przeczulicy skóry, utraty apetytu z następującym spadkiem masy ciała oraz ścieńczenia kości. Zalecana zawartość witaminy A w pokarmie psów rosnących wynosi 1263 IU/1000 kcal. Maksymalna dopuszczalna zawartość witaminy A w pokarmie psów rosnących wynosi 100 000 IU/1000 kcal.
Sposób karmienia Karmienie do woli (ad libitum) polegające na stałym dostępie do pożywienia. Jest niezalecane u szczeniąt psów ras szybko rosnących; można je zacząć stosować w momencie osiągnięcia przez psa 80–90% masy ciała dorosłego osobnika, gdyż wówczas szkielet jest w pełni dojrzały. U psów o nadmiernym apetycie taki sposób karmienia może prowadzić do otyłości. Karmienie limitowane polegające na podawaniu określonych ilości pokarmu zgodnie z zapotrzebowaniem psa. Przez pierwsze trzy miesiące po odsadzeniu zaleca się trzy posiłki dziennie. Zwykle w tym okresie nie ma konieczności limitowania ilości pokarmu, ponieważ psy najadają się do syta i mają mniejsze tendencje do przejadania się, ponadto zapotrzebowanie w tym okresie jest na tyle duże, że pies nie jest praktycznie w stanie zjeść więcej, niż wynoszą jego potrzeby. Jednak oczywiście należy uważnie obserwować kondycję ciała szczeniąt w tym okresie i adekwatnie do niej modyfikować dawkę, jeżeli jest taka potrzeba. Po skończeniu sześciu miesięcy można przejść na karmienie dwukrotne w ciągu dnia. W tym wieku zalecane jest rygorystyczne przestrzeganie ilości podawanych posiłków tak, aby utrzymać prawidłowy bilans witaminowo-mineralny podawanej dawki pokarmowej. Zazwyczaj u psów ras dużych i olbrzymich utrzymuje się dwa posiłki dziennie w ciągu całego życia zwierzęcia.
Pies i kot
Tylko spokój… Jak sprawić, aby pupil się nie stresował? dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”
Jednym z ubocznych efektów humanizacji zwierząt i traktowania ich niczym członków rodziny jest problem stresu, z którym nasi pupile coraz częściej muszą sobie radzić. Do niedawna zjawisko to utożsamiano głównie z sylwestrem i wybuchającymi wokół fajerwerkami. W rzeczywistości jednak do sytuacji stresogennych w życiu współczesnego psa czy kota dochodzi o wiele częściej. Mogą wywołać je np. przeprowadzka (w tym wyjazd z pupilem na urlop), pojawienie się nowego domownika (np. małego dziecka) albo… kolejnego pupila. Jak radzić sobie w takiej sytuacji? Na szczęście na rynku dostępnych jest wiele preparatów, które pozwalają na wyciszenie pupila i pomagają mu przetrwać kryzys. Przyjrzyjmy się im nieco bliżej oraz zastanówmy, w jakich sytuacjach i w jaki sposób polecać je opiekunom zwierząt.
Co stresuje pupila? Dzisiejsze tempo życia, a także rozliczne bodźce, na które jesteśmy narażeni, bardzo często wywołują stres nie tylko u ludzi, lecz także u naszych domowych pupili. Lękliwość może mieć podłoże genetyczne, ale wiele zależy też od wczesnej i późnej socjalizacji zwierzęcia oraz ubogace-
54
nia jego środowiska domowego, jak również prawidłowego zapoznawania pupila ze środowiskiem zewnętrznym. Jeśli zwierzę pochodzi z dobrej hodowli, która kładzie duży nacisk na socjalizację, to dalsze wychowanie w nowym domu jest łatwiejsze. Trudniejszą sytuację mamy, kiedy adoptujemy zwierzaka o nieznanej przeszłości – o pewnych problemach
behawioralnych dowiadujemy się przy adopcji, a z czasem mogą się pojawiać kolejne (najczęściej lęk separacyjny, lęk przed podniesionym głosem, mężczyznami, dziećmi, innymi psami/ kotami, miejskim zgiełkiem, schodami, windą, podróżowaniem). Często bodziec wyzwalający zachowania lękowe występuje nagle i jest na tyle silny, że ponowne pojawienie
lek. wet. Magdalena Wiśniewska
Specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl
W sytuacjach stresowych u psów i kotów pomocne są naturalne suplementy uspokajające. Zawierają one substancje o naturalnym działaniu przeciwlękowym i redukującym odczuwanie stresu. Produkty Relaxer zawierają m.in. L-tryptofan, L-teaninę, specjalne biopeptydy i witaminy. Relaxer dostępny jest w formie smacznych kęsów, syropu lub żelu. Produkty są smakowite dla zwierząt i wygodne w stosowaniu, pomocne zarówno w sytuacjach stresowych, jak i problemach behawioralnych. Warto pamiętać, że naturalne suplementy stosuje się przez dłuższy czas, co umożliwia uzyskanie skutecznego działania.
się takiego samego bądź podobnego bodźca wyzwala powtarzalną reakcję lękową (burza, wybuchy fajerwerków, szybko jadący motocykl – psy są bardzo wrażliwe na wysokie dźwięki; atak innego zwierzęcia, wizyta w gabinecie weterynaryjnym). Również modyfikacje w dotychczasowym trybie życia zwierzęcia często prowadzą do zmian behawioralnych, może to być przeprowadzka, pójście opiekuna do pracy, pojawienie się w domu dziecka albo kolejnego zwierzaka.
Stres i jego objawy Stres to fizjologiczna reakcja organizmu na zmiany w środowisku. Towarzyszy każdemu zwierzęciu i na normalnym poziomie jest pożądany i łatwy do opanowania – utrzymuje organizm w stanie stymulacji, pobudza do działania. Natomiast nadmierny i długotrwały stres jest szkodliwy, obniża jakość życia, zmniejsza odporność organizmu, obniża nastrój i sprzyja stanom chorobowym (np. większa skłonność do problemów trawiennych oraz skórnych). Jakie objawy mogą świadczyć o tym, że nasz pupil jest zestresowany? Takich sygnałów jest wiele, każde zwierzę reaguje w sposób indywidualny i różnie na dany bodziec. Ale z pewnością powinno nas zaniepokoić, kiedy pies czy kot traci energię i apetyt, chowa się, wykazuje nadmierne czynności pielęgnacyjne (np. wylizywanie, drapanie, aż do powstawania przełysień i ran), wokalizuje. Silny bodziec u psa może spowodować dyszenie i drżenie, ślinienie się, kulenie, próbę ucieczki. Przedłużający się stres wpływa na ogólną kondycję, pogarsza się okrywa włosowa (sierść się sypie, występuje łojotok, łupież), mogą pojawiać się przewlekłe biegunki czy wymioty. Ze strachu zwierzę może też stać się nadpobudliwe, agresywne wobec
ludzi, innych zwierząt, reagować nerwowo na codzienne czynności (nakładanie jedzenia, ubieranie obroży, czesanie). Koty często zaczynają załatwiać się poza kuwetą lub zaprzestają zachowań pielęgnacyjnych. Skrajnie pojawiać się mogą objawy zachowania kompulsywnego, powtarzalne, np. kręcenie się w kółko. Znane są też przypadki, kiedy pies w silnym stresie (np. w związku z bodźcami dźwiękowymi) próbuje wyskoczyć przez okno.
Jak rozpoznać stres? Bardzo ważne jest poznanie swojego zwierzaka i umiejętność odczytywania mowy jego ciała, jak również zauważanie zmian w jego zachowaniu – bez tego trudno będzie właściwie reagować czy znaleźć pomoc. W mowie ciała psów czy kotów są też znaki, sygnały uspokajające (ang. calming signals), które sygnalizują, że zwierzę czuje się niekomfortowo. U psów będzie to odwracanie głowy, unikanie kontaktu wzrokowego, oblizywanie warg, ziewanie. Koty rzadziej niż psy pokazują po sobie, że coś je stresuje – jest to naturalne zachowanie obronne (nieokazywanie słabości), ale trzeba zwrócić uwagę na pozycję uszu, mruczenie (nie zawsze jest to oznaka komfortu!).
Jak zwalczać stres? Aby skutecznie pomóc zwierzęciu w zwalczeniu bądź obniżeniu reakcji stresowych, konieczne jest rozpoznanie przyczyny stresu, wdrożenie działań profilaktycznych bądź postępowania terapeutycznego/leczniczego. Najlepszym rozwiązaniem byłoby usunięcie źródła stresu, jednak nie zawsze jest to możliwe. Zarówno lekarz, jak i behawiorysta przeprowadzają wywiad (behawiorysta ob-
serwuje zwierzę lub prosi o nagranie zachowań), żeby ustalić przyczynę problemu. Często trzeba także wykluczyć choroby, których symptomy mogą wskazywać na zaburzenia zachowania, a jednak przyczyna jest somatyczna. Terapia może być długotrwała, może się wiązać z koniecznością zmian w środowisku psa czy kota, zmianą postępowania rodziny (pamiętajmy, że zawsze trzeba analizować kontekst sytuacyjny stresu). Profesjonalna pomoc np. behawiorysty może polegać także na korygowaniu naszych działań – częstokroć rozumując w sposób czysto ludzki (czyli humanizując zwierzę), wydaje nam się, że zwierzaka wspieramy (np. głaszczemy, przytulamy, podajemy smakołyki) bądź z nerwów krzyczymy i karzemy zwierzę, co według nas ma „oduczyć” pewnych zachowań, a tak naprawdę pogłębiamy negatywne reakcje – behawiorysta wskaże nam, jak postępować w konkretnej sytuacji. Zainteresowanie ze strony opiekuna oraz świadome spędzanie czasu ze zwierzęciem są bardzo ważnymi czynnikami w profilaktyce stresu – podstawą są dobre relacje zwierzę – człowiek. Samotność czy nuda zdecydowanie nie pomagają! Pamiętajmy o głaskaniu i przytulaniu (działa to uspokajająco). U biochemicznych podstaw zalet dotyku i głaskania naukowcy widzą wzrost wydzielania oksytocyny, zwanej „hormonem miłości”, która hamuje reakcje układu współczulnego (reakcje walki/ucieczki) i uspokaja. Dlatego często zaleca się masaż relaksacyjny dla psów lękowych – nie tylko uspokaja, lecz także stymuluje odporność nieswoistą i pobudza czucie głębokie. Dotykanie jest niezwykle ważne już dla szczeniąt – stają się bardziej stabilne psychicznie, pewniejsze siebie, łatwiej radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, szybciej się uczą, mają więk-
55
Pies i kot Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com
Stres jest nieodłącznym elementem towarzyszącym w życiu zwierząt, podobnie jak u człowieka. Jego źródło bywa odmienne, jednak pod względem biochemicznym zachodzą podobne reakcje w naszych mózgach. Coraz częściej zwierzęta, szczególnie te mieszkające w mieście, są narażone na liczne stresogenne sytuacje. Znając powody stresu, można nierzadko ograniczyć go u zwierząt i przeciwdziałać bez większego wysiłku. Jednak jeśli nie jest to możliwe, to można wspomóc zwierzę naturalnymi preparatami, które niwelują stres, wpływają kojąco i relaksująco. Preparaty, które pomagają w walce ze stresem, nie bez powodu zawierają zioła, m.in. popularną walerianę, melisę, chmiel czy lawendę. Preparatami, które zawierają naturalne zioła są: Obroże Calming Collar, Krople No Stress Spot On, Tabletki No Stress, Calming Home Spray, Calming Diffuser oraz Calming Cat Treats. Kolejnymi preparatami behawioralnymi w naszej firmie są produkty z feromonami. Feromony to niewidoczne ślady, którymi kot lub pies oznaczają bezpieczne terytorium czy wygodne miejsce, łączy się to z poczuciem spokoju i szczęścia. Klinicznie udowodniono, że powodują one u kota lub psa uczucie spokoju oraz pomagają zapobiegać niechcianym zachowaniom. Do gamy produktów z feromonami zaliczamy: Beaphar CatComfort Dyfuzor, CatComfort Wkład, CatComfort Spray oraz obroże i krople dla kotów i psów.
szą świadomość swojego ciała (neurostymulacja). U psów dotyk ma na tyle silne znaczenie, że w sytuacjach fobii dźwiękowych mogą pomagać kamizelki przeciwlękowe czy ciasne owinięcie psa np. ręcznikiem. Żucie i gryzienie też działa uspokajająco, daje możliwość realizacji naturalnych zachowań, stąd często mówi się o zaletach tzw. gryzaków, kiedy pies np. pozostaje sam w domu albo chcemy, żeby się wyciszył na swoim miejscu. Częstym problemem jest właśnie to, że opiekun umie zwierzę „nakręcić”, ale ma kłopot z jego wyciszeniem (co może prowadzić do nadpobudliwości czy zachowań destrukcyjnych). Bardzo ważne jest, żeby pies czy kot miał w domu swój „azyl” – zapewnijmy psu legowisko, a kotu budkę czy inne miejsce, gdzie może się schować, odpocząć, nie niepokojony przez innych domowników (nawet jeśli pies śpi z nami w łóżku, to i tak
potrzebuje swojego legowiska). Jeśli mamy więcej zwierząt – takich miejsc musi też być więcej (zwłaszcza koty mogą odczuwać duży stres, jeśli nie mają swojej prywatnej przestrzeni, w tym dostępu do kuwety). Psy przy fobiach dźwiękowych (np. podczas burzy) też lubią się schować w cichym ciemnym miejscu (np. w łazience). Należy w tym miejscu wspomnieć także o zaletach klatki kennelowej – często postrzeganej przez klientów jako coś złego – właściwie wprowadzona klatka może być bardzo pomocna w tworzeniu bezpiecznej przestrzeni dla psa. Na pewno nie jest to narzędzie do karania! Jeśli mamy wątpliwości, jak korzystać z klatki, warto zwrócić się o pomoc do behawiorysty, bądź doświadczonego hodowcy. Innym działaniem wspomagającym ze strony opiekuna będzie aktywizacja zwierzęcia – u psów urozmaicone spacery, praca węchowa,
nauka, psie sporty, u kotów wzbogacanie środowiska domowego, zachęcanie do ruchu i zabaw.
Coś na stres… W trosce o dobrostan pupila opiekunowie oprócz farmakoterapii (która zawsze powinna być wprowadzana i kontrolowana przez lekarza weterynarii) poszukują suplementów czy preparatów, które pomagałyby uspokoić zwierzę, wyciszyć i ograniczyć reakcje stresowe. Dotyczy to zarówno sytuacji domowych, jak i podróży. Gama produktowa takich środków stale się poszerza. Część z nich możemy zaproponować w ofercie sklepu zoologicznego. Większość produktów uspokajających dla zwierząt zawiera dwa aktywne składniki, alfa kazozepinę oraz L-tryptofan. Alfa kazozepina to bioaktywny dekapeptyd izolowany z mleka
Igor Kulasik
Marketing Sandezia Sp. z o.o. www.calitti.com
Lawenda jest jednym ze skarbów natury. Ta śródziemnomorska roślina posiada działanie uspokajające i wyciszające. Zawarte w niej substancje, takie jak m.in. octan linalilu, pinen, furfurol, cukry i związki mineralne, wpływają kojąco na nerwy i szybko uśmierzają stres, zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. To dlatego żwirek bentonitowy Calitti STRONG™ odznacza się delikatnym, przyjemnym zapachem świeżej lawendy. Nie tylko doskonale się zbryla i świetnie chłonie płyny, lecz także skutecznie maskuje nieprzyjemną woń z kuwety i wykazuje sprawdzone działanie antydepresyjne. Posiada przy tym właściwości antyseptyczne, chroniąc kuwetę i jej otoczenie przed rozwojem groźnych bakterii i grzybów. Zapewnia idealną czystość, poprawiając przy tym nastrój każdego, nawet najbardziej nerwowego kota.
56
Optymalny rozwój i wzrost
Wzbogacony o witaminy i minerały
NOWA Formuła i Opakowanie
Beaphar Small Animal Milk Preparat mlekozastępczy dla królików, jeży i gryzoni Obniżona zawartość
Laktozy NOWA
Formuła
+
DHA
Pies i kot
Grupa Zolux – właściciel marki Laboratoire Francodex www.francodex.com/pl
Gama Zen & Calm marki Laboratoire Francodex* – w trosce o spokój pupila Wizyta w gabinecie weterynaryjnym, przeprowadzka czy pojawienie się nowego członka rodziny może stanowić źródło stresu w życiu zwierząt domowych. Gama Zen & Calm marki Laboratoire Francodex obejmuje specjalistyczne produkty dla psów i kotów o działaniu uspokajającym, które pozwalają zredukować poziom stresu w życiu pupila i zapanować nad niepożądanymi zachowaniami. Ukojenie kocich nerwów zapewnia dyfuzor relaksujący, uwalniający syntetyczne odpowiedniki frakcji F3 feromonów, wytwarzanych przez organizm kota w sytuacjach napięcia, lub spray antystresowy na bazie wyciągu z kocimiętki i waleriany. Rozwiązaniem w przypadku hiperaktywnych lub nerwowych psów będzie natomiast spray antystresowy, wzbogacony dodatkowo o ekstrakty z passiflory i kwiatów głogu, lub chrupiące przekąski uspokajające z kurczakiem, zawierające L-tryptofan, aminokwas wykorzystywany przez organizm do wytwarzania serotoniny, hormonu o działaniu odstresowującym i antydepresyjnym, a także wyciąg z melisy i rumianku. Przekąski szczególnie polecane są szczeniakom w połączeniu z treningiem pozytywnego wzmacniania i służą do ograniczania stresu w pierwszym okresie życia w nowym domu. * Grupa Zolux – właściciel marki Laboratoire Francodex
– jej wykorzystanie oparto na obserwacjach, że noworodki pijące mleko matki są wyraźnie spokojniejsze. Kazozepina powstaje z białka alfa S1 kazeiny, po trawieniu przez enzymy trypsynę (nowonarodzone szczenięta i kocięta), enzym trzustkowy i pepsynę (enzym wydzielany przez komórki gruczołowe żołądka) u zwierząt starszych. Alfa kazozepina, ze względu na podobieństwo do GABA (neurotransmiter hamujący), ma działanie uspokajające i redukuje stres. Nie wykazuje żadnych negatywnych działań ubocznych u zwierząt domowych (mięsożerne, psy i koty) czy ludzi. Świetnie sprawdza się u kotów w obniżaniu reakcji lękowych (stres socjalny). U psów jej działanie porównuje się do działania leku selegiliny. L-tryptofan natomiast jest aminokwasem egzogennym (musi być dostarczany wraz z pożywieniem), w diecie wysokobiałkowej wchłaniany jest na relatywnie niskim poziomie ze względu na konkurencję innych aminokwasów. W organizmie jest przetwarzany w neurotransmiter – serotoninę („hormon szczęścia”), jest też prekursorem melatoniny (hormonu odpowiedzialnego za rytm snu i czuwania). Musi się dostać do mózgu z układu krążenia, przekraczając barierę krew – mózg za pomocą transporterów, 5 hydroksy-L-tryptofan łatwo przechodzi przez barierę. Spadek ilości tryptofanu w organizmie manifestuje się narastającym niepokojem oraz zmianami nastroju (stwierdzano to również u ludzi zmagających się z depresją). Serotonina to neurotransmiter o kluczowej roli w kontrolowaniu lęku, niepokoju, snu oraz łaknienia.
58
Inną substancją jest L-teanina, naturalnie występująca w zielonej herbacie. Jako analog kwasu glutaminowego oddziałuje hamująco również przez receptory GABA na układ nerwowy. Zmniejsza też ilość kwasu glutaminowego wiązanego z receptorami. Bywa stosowana w preparatach dla psów.
Syntetyczne feromony Wielu opiekunów chętnie zawierza feromonom – czyli syntetycznym substancjom zapachowym, które naśladują naturalne substancje wydzielane przez zwierzęta (analogi). Węch odgrywa ogromną rolę w procesach poznawczych zarówno psów, jak i kotów. Psy posiadają narząd lemieszowy. Feromony to substancje chemiczne wydzielane przez koty ze specjalnych gruczołów (na policzkach, okolicy podbródkowej, za uszami, w okolicy odbytu, u nasady ogona, u kotek w okolicy sutków) oraz przez suki karmiące (w preparatach analogi feromonów listwy mlecznej). W zależności od potrzeb można wykorzystać feromony w formie sprayu (do legowisk, transporterów), dyfuzora do kontaktu (długodziałające) bądź obroży nasączonej preparatem (działa kilka tygodni). Uwalniane substancje wysycają powietrze i poprawiają komfort zwierzęcia. Są skuteczne w ograniczeniu lęku separacyjnego, w transporcie, w adaptacji do nowych pomieszczeń, zmianach typu pobyt w hotelu dla zwierząt. Sprawdzają się zarówno u psów, jak
i kotów. Niektóre obroże z feromonami są wzbogacane o składniki naturalne, jak lawenda, waleriana (kozłek lekarski) czy rumianek działające wspomagająco. Obroża powinna być noszona na stałe, zdejmowana tylko do kąpieli.
Preparaty ziołowe Składniki ziołowe również budzą zaufanie – ponieważ znane są z suplementów dla ludzi (oprócz wyżej wymienionych także dziurawiec, głóg czy maczek kalifornijski). Waleriana jest składnikiem sprayów adaptacyjnych dla psów, tabletek i kropli typu spot-on – obniża reakcje lękowe i stresowe, ogranicza zachowania negatywne. Krople dozuje się raz w tygodniu, na skórę (nie między łopatkami, gdzie dozujemy preparaty na pasożyty, tylko między uszami). Specyfikiem chętnie stosowanym u kotów jest kocimiętka – bylina z rodziny jasnotowatych. Oszacowano, że 1/3 populacji kotów jest na nią wrażliwa (cecha prawdopodobnie dziedziczna), gdyż reaguje na terpeny w niej występujące, imitujące działanie feromonów. Substancją czynną w kocimiętce jest nepetalakton. Preparaty z kocimiętką działają na koty na zasadzie atraktantów (spray – spryskiwanie zabawek, legowisk; ocieranie się, tarzanie) – czują ją węchem. Jest typowym „antydepresantem”, poprawia nastrój u kota. Niektóre koty skłania do aktywności fizycznej, zabawy czy używania drapaka. Kocięta są mniej wrażliwe (do 3. miesiąca życia), a niektóre kocury mogą stać się agresywne
(efekt podobny do feromonów)! Waleriana ma na koty wpływ podobny do kocimiętki, stąd często zamiast kocimiętki zabawki dla kotów są wzbogacane walerianą – na nią reagują wszystkie koty.
ny), wtedy warto też podwoić dawkę preparatu. Wersja w żelu dedykowana jest szczególnie kotom, gdyż im ciężko jest podać jakiekolwiek preparaty – żel może zostać zlizany (preparaty te są atrakcyjne smakowo).
Syropy i żele uspokajające
Tabletki i kapsułki
Chętnie kupowane są również preparaty w syropie (bądź żelu). Działają stosunkowo szybko, można podać je bezpośrednio do pyska lub zmieszać z jedzeniem. Są dedykowane dla psów i kotów, w tym także dla osobników młodych. Składnikami aktywnymi są witaminy z grupy B (B1, B3 , B 6 , B 8 , B12; poprawiające funkcjonowanie centralnego układu nerwowego oraz nastrój) oraz aminokwasy, w tym tryptofan. Melatonina poprawia jakość snu. Preparaty mogą być podawane przez dłuższy czas lub jednorazowo przed konkretnym stresującym wydarzeniem (jak podróż, sylwester, wizyta w gabinecie weterynaryjnym), najlepiej w pewnym odstępie czasu przed zdarzeniem (min. około godzi-
Preparaty w tabletkach czy kapsułkach zawierają również wymienione wyżej składniki aktywne oraz dodatkowo również GABA (kwas gamma-aminomasłowy; pomaga zmniejszyć objawy lękowe, wzmaga uczucie odprężenia, poprawia sen, a co za tym idzie – wypoczęcie organizmu, zmniejsza reakcje bólowe), L-teaninę czy taurynę (hamującą nadmierne pobudzenie). Kapsułki zaleca się podawać z posiłkiem, tabletki dla psów można też podawać z ręki (smakowe). Dawkowanie jest zależne od masy ciała. Niektóre mogą być podawane już kociętom i szczeniętom, a także samicom ciężarnym. Najlepiej zacząć podawać je przynajmniej na dzień przed stresującym wydarzeniem. Ich zaletą jest, że można je właśnie wprowadzać w dowolnym momencie, gdy spodziewamy
się sytuacji stresowych – przydatne w okresowych, krótkotrwałych sytuacjach stresowych. Efekty utrzymują się od kilku godzin do 3–4 dni.
Olejek z konopi W zoologii nowym preparatem na uspokojenie i redukcję lęków i stresu jest olejek CBD z kwiatów i nasion konopi siewnych, w formie kropli, pasty bądź pastylek. Zawiera biologicznie aktywny kannabidiol. CBD angażuje naturalny układ endokanabinoidowy (ECS) zwierzęcia. Zapobiega nadpobudliwości i ułatwia zasypianie. Dodatkowo te preparaty bogate są w NNKT. Preparaty dla zwierząt nie mają efektów otumaniania, tylko wyciszają i uspokajają. Dodatki uspokajające można znaleźć również w dedykowanych karmach oraz przysmakach. Należy jednak pamiętać, że takie środki jedynie wspomagają terapię stresu. W cięższych przypadkach zawsze należy skontaktować się z lekarzem weterynarii lub doświadczonym behawiorystą. REKLAMA
Przysmaki dla psów Premium inspirowane tradycyjną kuchnią!
Duża zawartość
mięsa
ZOLUX.COM
Zwierzęta
Osiem produktów, które powinieneś mieć w swoim sklepie! Jak właściwie wykorzystać zjawisko humanizacji zwierząt
Zjawisko humanizacji zwierząt spowodowało, że na rynku pojawiły się zupełnie nowe gałęzie produktów mające na celu realizację rozmaitych potrzeb pupili wykreowanych przez ten trend. Praktyka uczy, że są one postrzegane jako modne i bywają chętnie kupowane przez opiekunów. Warto zatem zadbać, aby nie zabrakło ich w ofercie naszego sklepu. W artykule tym podpowiemy, o jakie produkty kupujący pytają najczęściej oraz jak sprawić, aby naprawdę dobrze się sprzedawały. 1.
Specjalistyczne karmy Jaka grupa produktów generuje największe obroty w typowym sklepie zoologicznym? To oczywiście karmy dla zwierząt, a zwłaszcza dla psów i kotów. Według dostępnych danych ich sprzedaż odpowiada w Polsce za ponad 80% wartości całego rynku detalicznego. Kategoria ta jest bardzo mocno związana ze zjawiskiem humanizacji pupili. Troskliwi opiekunowie zwierząt poszukują bowiem dla swoich podopiecznych czegoś wyjąt-
60
kowego, co nie tylko w pełni zaspokoiłoby ich oczekiwania, lecz było także zgodne z filozofią żywieniową samego właściciela. Dlatego w dobrze zaopatrzonym sklepie nie powinno zabraknąć modnych obecnie karm. W pierwszym rzędzie opiekunowie poszukują produktów możliwie naturalnych. Zwracają uwagę na jakość składników (bardzo poszukiwane są produkty oparte na komponentach HG – human grade, czyli o jakości takiej samej, jak w ludzkim jedzeniu). Istnieje również spore grono zwolenników karm deklarujących się jako „bio”, „eko”, „organic” (choć warto zaznaczyć, że nomenklatura ta nie jest
do końca precyzyjnie zdefiniowana w zapisach prawnych dotyczących karm dla zwierząt, stąd należy opierać się głównie na zapewnieniach i wewnętrznych systemach kontroli jakości producenta). Prawdziwą furorę robią też karmy bezglutenowe (choć obecność glutenu w karmie tak naprawdę dla większości psów jest obojętna) czy wręcz bezzbożowe (w tym miejscu przypominamy, że ryż to też zboże ). Powoli rośnie także grono zwolenników karm liofilizowanych. Modną w ostatnich czasach nowością są również produkty oparte na białku owadzim – łączą w sobie hipoalergiczność (a produkty dopaso-
Małgorzata Milczarek
Product manager www.recovet.pl
W ostatnich latach rola zwierząt towarzyszących bardzo się zmieniła. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu psy miały za zadanie pilnować domu, a koty wyłapywać gryzonie. Taka była ich rola. Obecnie nie tylko przeniosły się z budy do naszego łóżka, ale także przypisujemy im typowo ludzkie cechy, jak np złośliwość. Już nie wystarczą resztki ze stołu czy stary koc, ale mamy pełną dostępność kolorowych ubranek, pachnących kosmetyków i najlepszych karm. Zapewne niejeden pupil je lepiej niż jego właściciel. Ze zwykłych „Burków” stały się częścią rodziny. Wychodząc nowym trendom naprzeciw dokładamy wszelkich starań, aby projektowane i szyte przez nas legowiska były zawsze najwyższej jakości oraz cały czas poszukujemy nowych tkanin i wzorów, aby także stanowiły spójną całość z wystrojem mieszkania. Dzisiejszy „must have” każdego właściciela to także preparaty do higieny zębów. Naszym topowym produktem w tej kategorii są czyściki do zębów Micromed z jonami srebra o działaniu przeciwbakteryjnym. Specjalnie skonstruowane włókno penetruje w całości warstwę kamienia, osadu, zabijając wszelkie bakterie.
wane do potrzeb zwierząt z alergią są coraz bardziej poszukiwane) z produkcją w poszanowaniu dla środowiska naturalnego i ochroną zasobów naszej planety (hodowla owadów nie obciąża środowiska). Warto również pamiętać o chętnie kupowanych karmach półwilgotnych. Mogą zdarzyć się wreszcie pytania o karmy wegetariańskie czy wręcz wegańskie – takie rozwiązanie wchodzi w grę wyłącznie w przypadku psów (koty to obligatoryjni mięsożercy) – poza tym takie osoby zawsze
należy najpierw skierować wraz z pupilem na konsultacje do lekarza weterynarii, który zleci wykonanie badania krwi i oceni, czy w danym przypadku wprowadzenie tak radykalnej diety w ogóle będzie możliwe.
2.
Przysmaki Bardzo szybko powiększającą swój wolumen sprzedażowy katego-
rią produktów są przysmaki dla zwierząt. To również wynika ze zjawiska humanizacji. Klienci sklepów oczekują ich szerokiej oferty. Coraz częściej – podobnie jak w przypadku karm – padają pytania o przysmaki naturalne, wyprodukowane bez dodatku konserwantów, barwników czy polepszaczy smaku. Dotyczy to zarówno nisko przetworzonych części ciała zwierząt (np. suszone żwacze, uszy, łapki dla psów), jak i smakołyków w formie dropsów, ciasteczek czy pałeczek. REKLAMA
BEZ glutenu
Wysoka zawartość białka zwierzęcego
e i b o s e i c e j Da e z s p e l j a n to co
www.versele-laga.pl
BEZ sztucznych aromatów
Zwierzęta lek. wet. Magdalena Wiśniewska Specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl
W okresie jesienno-zimowym ludzie regularnie przyjmują i podają swoim dzieciom różne suplementy wzmacniające odporność. Ten trend widoczny jest także na rynku zoologicznym. Klienci często pytają o dobrej jakości, skuteczne suplementy na odporność dla psa lub kota. Odpowiedzią są specjalistyczne suplementy od ScanVet Poland – Genomune i Scanomune, zawierają najwyższej jakości, w 100% oczyszczony beta1,3/1,6-D-glukan, który posiada udowodnione działanie wspomagające układ odpornościowy. Te produkty cieszą się doskonałą opinią ze względu na wysoką skuteczność działania, to absolutny „must have” w ofercie sklepu zoologicznego.
Coraz liczniejsza grupa kupujących poszukuje również „humanitarnych” przysmaków, których produkcja nie wiąże się z koniecznością uśmiercania zwierząt – można zaproponować im np. gryzaki wykonane ze specjalnych rodzajów sera. Warto mieć w ofercie zwłaszcza przysmaki niskokaloryczne – klienci chętnie je kupują, ponieważ ich podawanie zmniejsza ryzyko wystąpienia otyłości u pupila. Bardzo poszukiwane są również przysmaki funkcjonalne, np. czyszczące zęby i odświeżające oddech pupila. Trzeba też pamiętać, że kategoria przysmaków nie ogranicza się wyłącznie do produktów dla psów i kotów – postępujące zjawisko humanizacji obejmuje bowiem także pozostałe zwierzęta domowe. W dobrze zaopatrzonym sklepie nie powinno więc zabraknąć również smakołyków dla królików, gryzoni, ptaków, a nawet… ryb akwariowych (takich jak choćby karmy w żelu w saszetkach przeznaczonych do jednorazowego skarmiania). W przypadku tych zwierząt również najbardziej poszukiwane są przysmaki naturalne, wykonane z wysokiej jakości składników.
3.
Suplementy diety Według badań agencji Euromonitor International jedną z najszybciej rosnących kategorii produktów wśród akcesoriów dla zwierząt (jej wartość sprzedaży zwiększa się o 3–4 mln zł rocznie) są w Polsce w ostatnich latach suplementy diety, zwłaszcza dla psów i kotów. Kategoria ta jest stosunkowo szeroka – obejmuje zarówno preparaty mające likwidować ewentualne niedobory witaminowe i mineralne w diecie bytowej zwierzęcia, jak i produkty
62
typowo funkcjonalne, np. o działaniu uspokajającym i antystresowym. Nie wolno jednak zapominać, że skuteczna sprzedaż suplementów, a zwłaszcza niektórych ich grup, np. mieszanek mineralno-witaminowych dla psów, wymaga od nas sporej wiedzy, bowiem ich nieprawidłowe zastosowanie może odbić się negatywnie na zdrowiu pupila i zaważyć na jego dalszym rozwoju [patrz artykuł o zaburzeniach rozwojowych kości u psów na str. 48 – red.].
4.
Kosmetyki Kolejnym motorem napędowym kategorii akcesoriów dla zwierząt są specjalistyczne kosmetyki, głównie dla psów i kotów (choć na rynku pojawiają się już produkty również dla innych zwierząt, np. królików czy fretek). Wartość sprzedaży tego segmentu rośnie w ostatnich latach o ponad 2 mln zł rocznie. Wiąże się to bezpośrednio z humanizacją pupili, których opiekunowie – podobnie jak specjalistycznych karm – coraz częściej poszukują równie wyjątkowych kosmetyków. Do najchętniej kupowanych należą produkty naturalne, wytwarzane na bazie ziół, kwiatów, owoców i minerałów. Konstruując ofertę sklepową, warto zadbać, aby znalazły się w niej kompletne linie produktów (obejmujące kosmetyki np. dla zwierząt o różnym rodzaju i kolorach sierści, również dla szczeniąt i dla kotów), i to najlepiej z co najmniej dwóch półek cenowych. Pamiętajmy również, że kosmetyki świetnie nadają się do prowadzenia prostej i skutecznej sprzedaży komplementarnej: wraz z szamponem zawsze warto proponować klientowi dopasowaną do niego odżywkę poprawiającą kondycję
sierści, a także np. środek ułatwiający rozczesywanie dedykowany głównie dla zwierząt długowłosych (równolegle warto polecić zakup szczotek, grzebieni i innych akcesoriów do groomingu pupila).
5.
Ubrania dla zwierząt Ważną kategorią, chyba najmocniej kojarzoną ze zjawiskiem humanizacji, są ubranka dla pupili. Warto zaopatrzyć w nie swój sklep szczególnie teraz, przed zimą. Wiele osób wciąż uważa, że ubieranie pupila to niepotrzebna ekstrawagancja. Rzeczywiście, w przypadku dużych, długowłosych i zdrowych psów często nie jest to potrzebne, ale istnieje wiele sytuacji, w których zapewnienie zwierzęciu dodatkowej ochrony przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi staje się zwykłą koniecznością. Na chłód, wiatr i opady zwykle najmniej odporni są przedstawiciele małych ras ozdobnych, ale również większe psy krótkowłose (jak choćby dogi niemieckie) czy odznaczające się z natury niewielkim udziałem tkanki tłuszczowej (np. charty). Szczególnej ochrony wymagają też pupile w podeszłym wieku, z problemami zdrowotnymi, pozbawione sierści (np. ogolone lub krótko ostrzyżone). W jesiennej ofercie sklepu nie powinno więc zabraknąć kurtek, płaszczy, skafandrów i kombinezonów dla pupili. Należy pamiętać, że jest to kategoria typowo „modowa”, bardzo podatna na zmieniające się corocznie trendy. Dlatego jeśli chcemy optymalnie dopasować ją do oczekiwań naszych klientów (klientek ), warto śledzić, co akurat dzieje się w światowej modzie, i zgodnie z tym dobierać
Zwierzęta Maria Milczarek
Complete Dog – Food & Mind www.complete-dog.com
Już od dawna pies jest traktowany jak członek rodziny. Nie dziwi więc fakt, że coraz częściej zabieramy go ze sobą w rozmaite podróże. Jak z najbliższą osobą, chcemy dzielić się pięknymi chwilami i pokazać uroki tego świata. W zgodzie z tym trendem stale zwiększa się liczba miejsc noclegowych akceptujących zwierzęcych gości. Zanim jednak dotrzemy do celu naszej podróży, pamiętajmy o bezpieczeństwie podczas jej trwania. Prawo nie określa w sposób ścisły, jak zwierzę powinno zostać zabezpieczone na czas transportu autem. Ważne jest, by odbyło się to tak, żeby podczas ewentualnego wypadku nie zrobiło krzywdy sobie ani współpodróżującym. Jednym z rozwiązań jest użycie maty samochodowej i smyczy asekuracyjnej do pasów bezpieczeństwa. Najlepiej sprawdzi się mata w postaci kołyski, która tak zabezpiecza przestrzeń pojazdu, że uniemożliwia przemieszczenie się psa. Dobrym przykładem jest tu mata z kolekcji amiTravel. Należy pamiętać, że pies powinien być zawsze przypięty, a smycz najbezpieczniej jest przypiąć do szelek.
wzory i kolory materiałów. Najlepiej postawić na ubranka wysokiej jakości, zapewniające nie tylko elegancję pupila, lecz – przede wszystkim – jego wygodę i komfort. Aby skuteczniej sprzedawać psie ubrania, warto zapraszać do sklepu klientów wraz z ich pupilami i służyć im pomocą w dopasowaniu optymalnego stroju.
6.
Zabawki Trzecią z najszybciej rosnących kategorii w grupie akcesoriów dla zwierząt są dedykowane dla nich zabawki. One również stanowią typowy znak naszych czasów wynikający z humanizacji. Podobnie jak w przypadku ubrań dla psów, wiele osób wciąż uważa, że to zbędny wydatek. Tymczasem dobrze dobrana zabawka pełni wiele ważnych funkcji – aktywizuje pupila, umila mu samotność w oczekiwaniu na powrót opiekuna, zapewnia mu gimnastykę, a nawet dba o jego zęby i rozwija inteligencję. Warto uświadamiać to wszystkim klientom, zachęcając do jak najczęstszego obdarowywania psa nowymi zabawkami (psy są pod tym względem jak dzieci – stare zabawki szybko się im nudzą, ale nowe nieodmiennie budzą ich zainteresowanie i wzmagają chęć do zabawy). Pamiętajmy, że dobierając zabawkę, zawsze trzeba zapytać o preferencje psa i ustalić, do czego ma mu ona służyć (na spacery, do pozostawania z nią w domu, do spania). Zabawka powinna wreszcie współgrać rozmiarowo z pupilem i z jego temperamentem (np. dla psów o mocnych szczękach warto polecać odporne zabawki typu strong). Również koty uwielbiają zabawki – warto mieć w ofercie zarówno takie, którymi mogą bawić się
64
same (piłeczki, myszki i rozmaite inne maskotki), jak i wymagające inter akcji z opiekunem (wędki, laserowe wskaźniki, nakręcane zwierzaki). Nie zapominajmy również o innych pupilach – króliki, gryzonie, papugi – one również potrzebują zabawek (m.in. jako narzędzi gimnastycznych, korektora do zębów lub dzioba oraz odstresowywacza). Tyle tylko, że w celu dokonania ich sprzedaży najczęściej trzeba to najpierw uświadomić ich opiekunom.
7.
Produkty luksusowe Osobną kategorią, trochę sztuczną (bo obejmującą tak naprawdę produkty z wszystkich wymienionych wcześniej grup), której nie powinno zabraknąć w ofercie żadnego sklepu, są towary kategorii premium. To również znak humanizacji, bowiem dzięki temu zjawisku pojawił się popyt na droższe dobra luksusowe dla pupili. Wielu właścicieli sklepów trochę obawia się ich wprowadzenia („bo się nie sprzedadzą”), jednak praktyka uczy, że najczęściej bywa zupełnie inaczej. Współcześni pet parents uwielbiają bowiem rozpieszczać swoich pupili i są gotowi przeznaczyć na to o wiele więcej pieniędzy, niż z pozoru mogłoby się nam wydawać. Dotyczy to zarówno karm i smakołyków z tzw. górnej półki, klatek, zestawów akwariowych i wyposażenia akwariów, ubranek, legowisk oraz wielu, wielu innych. Kluczami do sukcesu sprzedażowego są tutaj umiejętne wyeksponowanie takiego produktu w przestrzeni sklepu oraz zachowanie właściwej kolejności jego prezentowania. Jeżeli luksusowy towar zademonstrujemy
jako pierwszy, a dopiero potem – niejako dla kontrastu – pokażemy tańszą i uboższą wersję, to istnieje bardzo duża szansa, że klient wybierze tą pierwszą. Przy okazji warto dokładnie zapoznać się z oferowanymi produktami premium, poznać ich główne atuty sprzedażowe i nie wahać się wykorzystywać tej wiedzy w rozmowie z kupującym.
8.
Gadżety Jeszcze jedną grupę produktów wynikających z humanizacji stanowią rozmaite gadżety dla zwierząt oraz… ich opiekunów. Wśród nich mogą być różne przedmioty, takie jak psia czy kocia biżuteria, wymyślne obroże, zautomatyzowane kuwety dla kotów, a nawet elektronika dla zwierząt (obroże z GPS-em lub z kamerką, elektroniczna niania do pozostawiania w domu z pupilem). Praktyka uczy, że duże zaciekawienie opiekunów budzą też wszelkie produkty spersonalizowane pod kątem rasy psa czy kota (np. miski, ubranka, zawieszki, bandanki) oraz… akcesoria, które można dzielić z pupilem (bardzo modne są w tej chwili komplety psio-ludzkich ubrań w tym samym fasonie i wzorze, charmsy na obroże lub… bransoletkę). Pozwalają one opiekunom wyróżnić się z tłumu i pokreślić więź łączącą ich ze zwierzakiem. Zdecydowanie warto rozejrzeć się za takimi produktami, mogą bowiem znacząco zwiększyć obroty naszego sklepu, tym bardziej że już niedługo – to kolejny objaw humanizacji – pet parents zaczną rozglądać się i zastanawiać, co kupić ukochanemu pupilowi na gwiazdkę. A wtedy tego typu gadżety idealnie nadadzą się na oryginalny i niebanalny prezent.
Artykuł sponsorowany
ELEGANCJA ZAWSZE JEST W MODZIE!
W zoologii pracuję od 19 lat jako przedstawiciel handlowy w Laboratorium Dermapharm. Kilka lat temu Prezes firmy – Tomasz Rajza zaproponował mi, żebym zajęła się legowiskami. Dzięki dużemu wsparciu i pomocy Laboratorium (za co jestem bardzo wdzięczna) trzy lata temu powstała firma Biały Kieł. Na Pomorzu szyjemy legowiska, maty, budki, ubranka, kocyki, fartuchy weterynaryjne i groomerskie. Nasza oferta jest skierowana do sklepów i hurtowni zoologicznych, weterynaryjnych, groomerskich.
Do uszycia legowisk zawsze starannie dobieramy materiały, żeby były odpowiednie i przyjemne dla zwierząt, łatwe w czyszczeniu, eleganckie i zdobiły nasze pomieszczenia. Poduszki są wyjmowane, ponieważ najczęściej się brudzą i można wtedy wyprać jeden element, a nie całość. Budki kocie są zazwyczaj uszyte z miękkich i ciepłych tkanin. Poduszka jest wyjmowana i dwukolorowa, dzięki czemu łatwiej zachować czystość i możemy podmienić kolor. Budki są dostępne w trzech rozmiarach. Legowisko eko+minky jest eleganckie, wygodne, o stonowanych kolorach. Zostało uszyte z ekoskóry z dodatkiem minky, które jest przyjemne i ciepłe. Legowisko jest chętnie użytkowane przez psy i koty. Poduszka jest wyjmowana, dwukolorowa, czym uatrakcyjnia wygląd. Dostępne w rozmiarach 1–10. Legowiska okrągłe, szare w niebieską łapkę, uszyte są z eleganckich tkanin, które są łatwe w utrzymaniu czystości, mocne i wytrzymałe. Kolorystyka i wzory są w bardzo szerokiej gamie, dostosowane do wymogów każdego klienta. Dostępne w rozmiarach 1–10. Legowisko prostokątne jest dwukolorowe, wykończone ozdobnym sznurkiem. Jest miękkie i przyjemne. Zwierzak może położyć się w środku lub położyć głowę wyżej na brzegu legowiska. Dostępne w rozmiarach 1–10.
Biały Kieł Agnieszka Pacholska Ul. Gdańska 59, Żukczyn 83-031 Łęgowo tel. 503 003 875
www.bialykiel.shop
W ofercie mamy także różne ubranka dla zwierząt dostosowane do pory roku. Bluzy cieńsze i grubsze, które możemy nałożyć, gdy jest chłodniej, są miękkie i przylegają do ciała. Kurteczki przeciwdeszczowe są uszyte z nieprzemakalnego ortalionu. Kubraczki zimowe mają chronić przed chłodem. Uszyte z nieprzemakalnego ortalionu z zewnątrz, od środka miły i ciepły dla zwierzaka polar lub futerko. Na plecach ubranka otwór na przypięcie smyczy do szelek. Odpinany kaptur można założyć lub odczepić w zależności od pogody i upodobań pupila.
Akwarystyka
Sklep przyjazny akwarystyce Po czym go rozpoznać? Tekst i ryc. Rafał Maciaszek Katedra Genetyki i Ochrony Zwierząt, Instytut Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie e-mail: rafal.maciaszek@kumakshrimp.pl
W dobie ciągłego pośpiechu obecność akwarium w domu zdecydowanie podnosi prestiż jego właściciela. Nie powinno to przecież dziwić, w końcu swoisty „żywy obraz” wymaga od opiekuna wiele pracy i cierpliwości, a przede wszystkim odpowiedniego przygotowania merytorycznego, na co nie każdy może sobie pozwolić. Szczególnie zadbane akwaria robią niemałe wrażenie na osobach, których marzeniem od zawsze było posiadanie własnego „szkiełka”, zachęcając do podjęcia się jego stworzenia. Jednakże zakupy dokonywane pod presją chwili, jak i często nieumiejętne pokierowanie klienta przez pracownika sklepu zoologicznego mogą te plany mocno pokrzyżować, także prowadząc do trwałego zniechęcania do pięknego hobby, jakim jest akwarystyka. 66
Mimo coraz popularniejszych zakupów przez Internet sklepy akwarystyczne oferujące żywe zwierzęta wciąż stanowią miejsce pierwszych zakupów dokonywanych szczególnie przez początkujących akwarystów. Choć w Polsce mamy wiele wyróżniających się sklepów, gdzie można liczyć na fachową pomoc, to na forach akwarystycznych czy grupach portali społecznościowych panuje przekonanie, że niekoniecznie jest to dobre miejsce na zakupy. Opinie negatywne bazują zwykle na własnych, niemiłych doświadczeniach, jednakże obserwować je można także pod postami początkujących akwarystów, źle poinstruowanych przez pracowników sklepów akwarystycznych. Zwykle posty te są pierwszą próbą pochwalenia się swoimi osiągnięciami w akwarystyce oraz nawiązania kontaktu ze społecznością. Niestety, w wielu przypadkach wizerunek nieprawidłowo dobranej obsady, zbyt małego akwarium, braku filtracji czy chorych zwierząt prowadzi do wylewu nieprzyjemnych komentarzy, co przerzuca się na niekorzystne postrzeganie nie tylko opiekuna akwarium, lecz także sklepu, który nie zapewnił wystarczającej pomocy. Takie sytuacje z pewnością nie przynoszą korzyści dla rynku akwarystycznego, ale czy można coś na to poradzić?
Niewłaściwy wzorzec? Większość społeczeństwa wychowana została na wizerunku słynnej złotej rybki w kuli, który pojawia się już w kreskówkach dla dzieci, ale też licznych filmach, serialach czy reklamach. Oczywiście, utrzymanie ryby w nieodpowiednich dla niej warunkach, szczególnie przez osobę niedoświadczoną, nie ma nic wspólnego z odpowiedzialną akwarystyką, jednakże konsekwencje popularyzacji takiego sposobu zapewnienia bytu podopiecznym przekładają się z czasem na niekorzystne postrzeganie tego hobby. Wynika to z faktu, że początkujący akwarysta kierujący się takim obrazem szybko zderza się niejako z nieco innym, na który nie był przygotowany. Z czasem założone w pośpiechu akwarium, niezależnie od tego, jak pięknie zaaranżowane, bez przygotowania merytorycznego opiekuna, często bez właściwej fil-
Akwarium kupowane pod presją chwili przez niedoświadczoną osobę może w krótkim czasie zniechęcić do jego posiadania. tracji, odpowiedniego przygotowania wody szybko porasta niepożądanymi glonami i staje się wręcz uciążliwe dla właściciela. Problem potęgują choroby zwierząt, dla których kupowane leki często przewyższają kwoty, w jakich one same zostały nabyte. Los takich stworzeń jest najczęściej przesądzony – albo kończą spuszczone w toalecie, albo wzorem bajki o złotej rybce są wypuszczane z towarzyszącą myślą o trzech życzeniach, a tak naprawdę porzucane w pobliskim stawie czy rzece, w niektórych przypadkach przenosząc na rodzime gatunki swoje choroby lub stając się inwazyjnym gatunkiem obcym, tj. stanowiącym zagrożenie dla środowiska naturalnego i/ lub gospodarki człowieka, którego przetrzymywanie, hodowla i oferowanie do sprzedaży staje się prawnie ograniczone i karalne (np. bass słoneczny, rak marmurkowy, małże z rodzaju Corbicula). W takich okolicznościach niezwykle ważną rolę odgrywają akwaria i oceanaria, ale też wystawy akwarystyczne, czyli miejsca, gdzie często promowany jest wizerunek właściwie przygotowanego akwarium. Dodatkowo w przypadku wystaw można liczyć także na bezpośredni kontakt z opiekunem akwarium, wystawcą, często doświadczonym hodowcą czy akwarystami reprezentującymi fora i stowarzyszenia, którzy chętnie służą poradą. Jednakże wizerunek takiego akwarium wcale nie musi być zarezerwowany jedynie dla wystaw czy instytucji o charakterze edukacyjnym. Zaaranżowane akwaria mogą ozdabiać wnętrza sklepów zoologicznych, jednocześnie prezentując zastosowanie wybranych produktów z oferty. Akwarium przygotowane zgodnie ze sztuką jest tu w zasadzie żywą reklamą sklepu, a jednocześnie
odzwierciedleniem wiedzy i umiejętności pracowników. Przez klientów natomiast może być ono potraktowane jako wzorzec do naśladowania. Oczywiście w sklepach niemalże niemożliwe jest, by każdy zbiornik był przykładnie zaaranżowany. Byłoby to niepraktyczne, biorąc pod uwagę fakt, że sklep musi być przygotowany na prowadzenie efektywnej kwarantanny podopiecznych. Nie zawsze musi to jednak oznaczać całkiem puste zbiorniki. Prezentacja akwarium wzorcowego znacząco pomaga w zakupach klientom i jest pozytywnie postrzegana przez doświadczonych akwarystów – szczególnie w kontekście sprzedaży bojowników. Ryby te często wystawiane są w izolowanych, niewielkich zbiornikach, które mogą zostać błędnie odebrane przez początkujących jako optymalne zbiorniki do stałego utrzymania tych stworzeń. Odwiedzający sklep klient, widząc prawidłowo przygotowane akwarium, ma szansę na skonfrontowanie z nim wizerunku zapamiętanego z mediów. Czy jednak to rolą sklepu akwarystycznego powinno być kreowanie właściwego wzorca? Jak najbardziej tak. Z perspekty-
Akwarium przygotowane zgodnie ze sztuką jest żywą reklamą sklepu, a jednocześnie odzwierciedleniem wiedzy i umiejętności pracowników. Przez klientów natomiast może być ono potraktowane jako wzorzec do naśladowania.
67
Akwarystyka nym większym akwarium i nie należy tego procesu ograniczać, szczególnie na samym starcie.
Jak rozpoznać dobry sklep?
Obecność w ofercie gatunków prawnie ograniczonych, za których przetrzymywanie można otrzymać mandat lub karę pozbawienia wolności, nie świadczy dobrze o sklepie. W przypadku ślimaków – popularnych ampularii, choć nie każdy gatunek czy odmiana barwna rzeczywiście chętnie zjada rośliny, ograniczenia dotyczą całego rodzaju Pomacea, który został ujęty wśród agrofagów kwarantannowych dla Unii. Warto wiedzieć, że rośliny akwariowe od końca roku 2019 wymagają paszportów roślin, a te zaświadczają, że nie są one zanieczyszczone wspomnianymi agrofagami.
wy posiadania zwierzęcia przed jego zakupem przez klienta to właśnie sklep, jego właściciel czy wyznaczony pracownik sprawują nad nim opiekę, a więc są za niego odpowiedzialni. Choć sklep w pewnym sensie jest jedynie tymczasowym domem dla takiego stworzenia, to jednak jest to wciąż dom, który nie powinien znacznie odbiegać od docelowego domu stałego. Należy tu zapewnić co najmniej minimalne warunki dla podopiecznych, a jednocześnie wykazywać na ich temat wiedzę. Nie może przecież być tak, że sprzedawca nie ma wiedzy o oferowanym produkcie, a tym bardziej o żywym stworzeniu.
Z perspektywy posiadania zwierzęcia przed jego zakupem przez klienta to właśnie sklep, jego właściciel czy wyznaczony pracownik sprawują nad nim opiekę, a więc są za niego odpowiedzialni. Choć sklep w pewnym sensie jest jedynie tymczasowym domem dla takiego stworzenia, to jednak jest to wciąż dom, który nie powinien znacznie odbiegać od docelowego domu stałego.
68
By zapobiec takiej sytuacji, sklep powinien realizować podobne podejście jak klient, przychodząc na zakupy do sklepu, czyli przede wszystkim zapoznać się z wymaganiami gatunku przed jego zakupem do sklepu. Jeśli właściciel sklepu decyduje się na sprzedaż żywych zwierząt akwariowych, powinien zadbać o właściwą dla nich opiekę. Dlatego też opiekunem działu akwarystycznego nie powinien być nikt inny niż akwarysta, którego doświadczenie, nawet jeśli ograniczone do jednego czy kilku gatunków, jest tutaj niezwykle cenne. Dlaczego?
Akwarysta w sklepie Doświadczony pracownik to przede wszystkim dobra wizytówka firmy. Znajomość podstaw akwarystyki ogranicza liczbę upadków zwierząt akwariowych na poziomie sklepu, a więc przynosi mniejsze straty. To też lepsze zrozumienie potrzeb klientów, ale i oferowanych produktów. Z kolei sama pasja pracownika z pewnością zarazi niejednego nowego klienta, a dobre rady w kontekście przygotowania akwarium sprawią, że klient chętniej będzie odwiedzał sklep, a być może także zamiast kończyć na krótkiej i nieudanej przygodzie z rybką w kuli, znajdzie miejsce na kolejne akwarium? Nie ma co ukrywać – wielu akwarystów kończy z więcej niż jednym albo przynajmniej jed-
O ile osoba początkująca może mieć problem z rozpoznaniem dobrego sklepu, ufając, że zatrudnieni pracownicy posiadają wystarczającą wiedzę akwarystyczną, o tyle już bardziej doświadczony akwarysta nie będzie miał z tym większego problemu. Już na podstawie samego wyglądu akwariów można wstępnie ocenić jakość sklepu. Z pewnością niekorzystnie wypadną tu akwaria z widocznym zakwitem glonów czy wyraźnie chorymi i martwymi zwierzętami. Wydaje się, że w sklepie najważniejsza jest wiedza na temat oferowanych gatunków. Dobry sklep nie może sobie pozwolić na takie braki, a te wychodzą szczególnie, gdy w ofercie dostępne są gatunki prawnie ograniczone, za które, w przypadku kontroli, grożą administracyjne kary finansowe, a nawet kary pozbawienia wolności. Oferowanie klientom ryb genetycznie modyfikowanych (np. tzw. Danio fluo czy Tetra kolor), inwazyjnych gatunków obcych (np. rak luizjański, kabomba karolińska, wywłócznik brazylijski, hiacynt wodny), ślimaków z rodzaju Pomacea (popularnych ampularii) czy ryb barwionych sztucznie (np. przeźroczka indyjska ze wstrzykniętym barwnikiem) dobrze odzwierciedla brak profesjonalizmu sklepu. Oczywiście gatunki te nabyć można z hurtowni, można posiadać na nie dowód zakupu, jednak niezależnie od nazwy, pod jaką zostały zakupione czy posiadanych dokumentów, gatunek nie ulega zmianie – a w tym przypadku oferowanie do sprzedaży jest po prostu niezgodne z obowiązującym prawem. Obowiązkiem właściciela jest zapoznanie się z gatunkiem przed jego zakupem, w innym wypadku wyraża się po części nie tylko brak szacunku do obowiązującego prawa, klienta, lecz także do samych stworzeń. Wiedzę pracownika można sprawdzić, zadając podstawowe pytania dotyczące cyklu azotowego, przygotowania wody akwariowej czy wymagań poszczególnych gatunków. W ostatnim przypadku warto rozwa-
Zbrojniki, a więc popularne glonojady, to jedne z pierwszych ryb, po które sięgają początkujący i często niedoświadczeni akwaryści. Powszechnie kojarzone jako dobry pomocnik w walce z rozwojem glonów w akwarium, kupowane pod presją chwili, jako środek zaradczy, są często wprowadzane jako niewielkie osobniki do małych zbiorników, z których dość szybko wyrastają (o czym sprzedawca nie zawsze poinformuje), przysparzając właścicielom dodatkowych problemów.
żyć instalację opisów oferowanych gatunków roślin i zwierząt, w których ujęte będą optymalne warunki do ich utrzymania – posłużą one jako znakomita pomoc w ogarnięciu tak wielkiej różnorodności gatunków utrzymywanych w akwarystyce. Takie opisy mogą zawierać oprócz nazwy zwyczajowej i gatunkowej (nazwa handlowa niezależnie od tego jak barwna, nie jest wystarczająca) także informacje o wymaganej objętości akwarium, optymalnych parametrach fizykochemicznych wody (co najmniej odczyn wody pH, twardość ogólna wody, temperatura wody), osiąganych rozmiarach czy też polecanym pokarmie. Niestety, z wielu różnych powodów właściciele akwariów niekiedy muszą zrezygnować z dalszej opieki nad akwarium. Ze względu na ograniczone możliwości przekazania zwierząt są one często porzucane w polskich wodach, gdzie trafiają w dobrej wierze – w końcu otrzymują więcej miejsca z szansą na „drugie życie” – lub braku alternatywnych rozwiązań. Ze względu na często zbyt niską temperaturę wody oraz niekorzystne warunki środowiska, w wyniku osłabienia oraz chorób pozyskanych w starym i nowym otoczeniu zwierzęta te nie przeżywają. Oczywiście sklep zoologiczny wcale nie musi oferować rozwiązania tego problemu, ale co, jeśli by to zaczął robić? Zwierzęta, które okazały się problematyczne dla właściciela (np. zbrojniki, które przerosły przewidziane dla nich akwarium; gupiki, które w krótkim czasie zdominowały inne gatunki
w akwarium, nadmiernie się mnożąc), mogą zostać przekazane do akwariów, oceanariów czy niektórych ogrodów zoologicznych, gdzie większe czy liczne osobniki są pożądane i mogą liczyć na fachową opiekę. Jednakże w Polsce coraz częściej spotkać można sklepy, które odbierają od klientów zwierzęta akwariowe, nad którymi ci ostatni nie mogą sprawować dłużej opieki. Dzięki wykorzystaniu akwariów kwarantannowych mogą one również tymczasowo zostać przetrzymane, a przez wsparcie sklepu także znaleźć nowego właściciela. Z kolei zwierzęta problematyczne, które mają mniejszą szansę na nowy dom u prywatnego właściciela, mogą zostać przekazane do wspomnianych oceanariów czy ogrodów zoologicznych. Nawet w przypadku niemożliwości przyjęcia takich zwierząt do sklepu warto wiedzieć, gdzie należy skierować zatroskanego klienta.
AkwaMapa – mapa punktów przyjaznych akwarystyce W ostatnich miesiącach trwają prace nad inicjatywą o nazwie AkwaMapa, mapą prezentującą punkty przyjazne akwarystyce, czyli takie, w których można liczyć na wsparcie merytoryczne lub zobaczyć poprawnie przygotowane akwaria. Jest to ogólnodostępna nakładka na aplikację GoogleMaps, dzięki czemu można
ją pobrać bezpłatnie na telefon i korzystać z dowolnego miejsca w Polsce. Wśród tych punktów są m.in. sklepy zoologiczne, w których ofercie nie występują gatunki prawnie ograniczone, a na dziale akwarystycznym zatrudniony jest doświadczony akwarysta (oznaczone logiem z gwiazdką). Obecność sklepu na mapie jest wyróżnieniem dla firm i instytucji, którym nieobojętny jest los oferowanych i posiadanych stworzeń, a jednocześnie oferujących fachową pomoc akwarystyczną.
Jeśli właściciel sklepu decyduje się na sprzedaż żywych zwierząt akwariowych, powinien zadbać o właściwą dla nich opiekę. Dlatego też opiekunem działu akwarystycznego nie powinien być nikt inny niż akwarysta, którego doświadczenie, nawet jeśli ograniczone do jednego czy kilku gatunków, jest tutaj niezwykle cenne. Niektóre punkty (oznaczone logiem z serduszkiem), posiadające warunki do tymczasowego przyjmowania zwierząt, mogą dodatkowo zostać wyróżnione i liczyć na odgórne wsparcie z ewentualnym przekierowaniem stworzeń do zainteresowanych oceanariów czy ogrodów zoologicznych również biorących udział w akcji (oznaczone logiem z wizerunkiem ryby), dzięki której zwierzęta te mają mniejszą szansę na porzucenie. Właściciele i pracownicy sklepów zoologicznych spełniających powyższe wymagania oraz zainteresowani współpracą proszeni są o kontakt z autorem tekstu celem ustalenia szczegółów oraz umieszczenia na AkwaMapie, czyli otrzymania wyróżnienia na polskim rynku zoologicznym. Mapa (w fazie tworzenia) będzie dostępna w najbliższych miesiącach do pobrania za pośrednictwem strony www.lowcaobcych.pl, w ww.f b.com/LowcaObcych, a także na stronach partnerskich, w tym portalach i grupach akwarystycznych.
69
Co nowego na rynku? Jednoporcjowe dania mokrej karmy w galaretce – już wkrótce w sprzedaży! Po wprowadzeniu saszetek dla kotów w postaci kawałków w sosie Bozita wprowadza na rynek jednoporcjowe dania mokrej karmy w galaretce. Te wyjątkowe porcje mokrej karmy to łatwa w obsłudze saszetka, a zarazem kompletna karma bez dodatku zbóż. Zawiera dużą ilość mięsa, wszystkie niezbędne witaminy, sole mineralne, naturalną ilość kwasów Omega-3 i -6. Pojedyncza saszetka mokrej karmy przeznaczona również dla kotów po sterylizacji, dba o prawidłowe nawodnienie kota. Szwedzka rozkosz w małej dawce, opakowana w 85-gramowe saszetki, dostępne w sześciu smakach: kawałki w galaretce z łososiem, okoniem, reniferem, łosiem, wołowiną oraz wątróbką z kurczaka. Więcej informacji na stronie www.bozita.pl
Wszechstronne legowiska In & Out od Zolux Najnowsza kolekcja legowisk dla psów In & Out marki Zolux łączy w sobie starannie przemyślaną funkcjonalność, naturalną kolorystykę i minimalistyczne wzornictwo. Dostępne w trzech rozmiarach szezlongi i poduchy wykonane są z wodoodpornej tkaniny ze specjalną powłoką hydrofobową, co sprawia, że można ich używać zarówno w domu, jak i na zewnątrz. Legowiska łatwo utrzymać w czystości dzięki zdejmowanym pokrowcom, które można prać w pralce w temperaturze 30ºC, a miękka tkanina, z której zostały uszyte, zapewnia czworonogom komfort użytkowania. www.zolux.com
Przedstawiamy Superfood 65! Nowy asortyment dostępny bez wymogu minimalnej ilości zamówienia od GA Pet Food Partners! GA wprowadza na rynek zupełnie nowe produkty Superfood 65. Oferujemy receptury z zawartością: 65% wołowiny, 65% kaczki oraz 65% łososia. Każda z nich zawiera minimum 35% świeżo przygotowanego surowca oraz mieszankę Superfoods. Dla tych produktów zastały również zaprojektowane nowe, atrakcyjne opakowania, ze stylową ciemną teksturą łupka. GA specjalizuje się w produkcji wysokiej jakości karmy dla zwierząt towarzyszących, z wysoką zawartością świeżego mięsa. Jest to możliwie dzięki opracowanemu przez GA procesowi Freshtrusion. Dodatkowo smakowitość i przyswajalność karmy podnoszą surowce, których używamy, ponieważ pochodzą od dostawców i gospodarstw, które znamy i ufamy. Zapraszamy do współpracy z GA Pet Food Partners!
70
Chaba – nowa kolekcja ubranek 2020/2021 – Kurtka pikowana TOMI Kurtka pikowana TOMI to bardzo dobry i wytrzymały produkt firmy Chaba. Materiał naprawdę świetnie chroni przed zimnem, jest przyjemny w dotyku i nie powoduje otarć. W dodatku ta kurteczka – co naprawdę ważne – jest bardzo łatwa do założenia. Zakładanie jej jest banalnie proste i intuicyjne, pies się nie denerwuje, wszystko przebiega szybko i sprawnie. Przede wszystkim mamy tutaj regulację, dzięki której można dopasować wdzianko do budowy psa. Oczywiście dostępne są różne rozmiary kurteczek, a więc można naprawdę bardzo dokładnie dobrać model do konkretnego zwierzaka. Warto dodać, że ubranko występuje w kilku naprawdę uroczych kolorach. Kurtka została uszyta tak, żeby w żaden sposób nie krępować ruchów psiaka i żeby nie dochodziło do otarć czy ciągnięcia za sierść. Kiedy psiak będzie chciał się wybiegać, to zrobi to bez żadnego dyskomfortu, nic go nie będzie ciągnęło czy bolało. To trochę jak druga skóra, tylko dużo cieplejsza. Chaba – Ty kochasz, my dbamy: www.chaba.pl
Chaba – nowa kolekcja ubranek 2020/2021 – Kubrak regulowany HUGO Kubrak regulowany HUGO to idealne rozwiązanie na chłodne dni. Ciepły, atestowany, wytrzymały materiał jest gwarancją nie tylko wytrzymałości kurtki, lecz także zdrowia Twojego pupila. Kubrak posiada regulację na grzbiecie, która pozwala na idealne dopasowanie go do budowy ciała psa. Kubrak HUGO został uszyty tak, aby nie ograniczać ruchów psa ani nie doprowadzać do otarć czy bolesnego ciągnięcia sierści. Dzięki temu zwierzak może swobodnie spacerować i biegać. Prosta do założenia konstrukcja sprawia, że pies nie przeżywa stresu podczas przygotowań do wyjścia. Całość została wyprodukowana w Polsce z najwyższej jakości materiałów. Funkcjonalny, lecz stylowy krój oraz trzy ciekawe opcje kolorystyczne sprawiają, że psiak będzie nie tylko zdrowy i radosny, lecz także będzie się prezentował znakomicie. Chaba – Ty kochasz, my dbamy: www.chaba.pl
Chaba – nowa kolekcja ubranek 2020/2021 – Kurtka pikowana FASHION Kurtka pikowana FASHION to bardzo dobry i wytrzymały produkt firmy Chaba. Materiał naprawdę świetnie chroni przed zimnem, jest przyjemny w dotyku i nie powoduje otarć. W dodatku ta kurteczka – co naprawdę ważne – jest bardzo łatwa do założenia. Zakładanie jej jest banalnie proste i intuicyjne, pies się nie denerwuje, wszystko przebiega szybko i sprawnie. Przede wszystkim mamy tutaj regulację, dzięki której można dopasować wdzianko do budowy psa. Oczywiście dostępne są różne rozmiary kurteczek, a więc można naprawdę bardzo dokładnie dobrać model do konkretnego zwierzaka. Warto dodać, że ubranko jest limitowaną kolekcją marki CHABA. Zostało uszyte w dwóch specjalnych kolorach fashion. Kurtkę uszyto tak, żeby w żaden sposób nie krępować ruchów psiaka i żeby nie dochodziło do otarć czy ciągnięcia za sierść. Kiedy psiak będzie chciał się wybiegać, to zrobi to bez żadnego dyskomfortu, nic go nie będzie ciągnęło czy bolało. To trochę jak druga skóra, tylko dużo cieplejsza. Chaba – Ty kochasz, my dbamy: www.chaba.pl
71
Co nowego na rynku? Nowość! Brit Care Mini – mokra karma w saszetkach dla psów ras małych i miniaturowych
Mokra karma w saszetkach dla psów ras małych i miniaturowych Brit Care Mini to: wysoka smakowitość, karma w formie filetów w sosie własnym, karma idealna dla psów wybrednych. Dostępne opakowania: 85 g DYSTRYBUTOR: Azan Sp. z o.o. sp.k., e-mail: oferty@azan.com.pl, www.karmybrit.pl
Nowość! Przysmaki dla kotów Brit Premium By Nature w formie mięsnych patyczków Przysmaki dla kotów Brit Premium By Nature w formie mięsnych patyczków to idealna przekąska nawet dla najbardziej wybrednych kocich smakoszy: zawierają 95% mięsa, są wzbogacone o taurynę, każdy przysmak jest pakowany osobno, nie zawierają glutenu ani cukru. Dostępne opakowania: 15 g DYSTRYBUTOR: Azan Sp. z o.o. sp.k. e-mail: oferty@azan.com.pl, www.karmybrit.pl
Nowość! Mokra karma dla kotów Brit Care w puszeczkach
Mokra karma dla kotów Brit Care w puszeczkach to bogactwo smaków dla najbardziej wybrednych pupili: wysoka smakowitość i przyswajalność, hypoalergiczna receptura, w formie filetów i pasztetu, bez sztucznych aromatów i konserwantów, dostępne produkty dla kociąt, kotów dorosłych oraz kotów sterylizowanych. Dostępne opakowania: 70 g DYSTRYBUTOR: Azan Sp. z o.o. sp.k., e-mail: oferty@azan.com.pl www.karmybrit.pl
72
Nowość – przysmaki od Petnera Suszone gryzaki od Petnera to idealne urozmaicenie codziennych posiłków oraz zdrowa nagroda! Świetnie zaspokoją naturalną chęć gryzienia. W 100% naturalne, bez dodatku konserwantów, sztucznych barwników, aromatów i wzmacniaczy smaku. Wyprodukowane z całych kawałków mięs. W ofercie Petnera każdy psi smakosz znajdzie smakołyki odpowiednie dla siebie! Teraz dostępne również w większych, ekonomicznych opakowaniach 400 g. www.petner.com.pl
Nowość od Petnera – mokre saszetki dla psa 500 g! Saszetki Petner 500 g to poręczne i praktyczne opakowanie. Gwarantują aromatyczny smak każdej porcji! Aż 95,5% posiłku stanowią mięso oraz podroby w aromatycznym bulionie własnym. Nie zawiera zbóż. Bogactwo dodatków funkcjonalnych wspiera dobrą kondycję i zdrowie psa, a warzywa i owoce są źródłem cennych witamin i błonnika. Dostępne w czterech wyjątkowych propozycjach: wołowina z dynią, jagnięcina z żurawiną, drób z cukinią oraz dziczyzna z borówką. www.petner.com.pl
Recovet wprowadza ubranka pooperacyjne z jonami srebra Miło nam poinformować Państwa o wprowadzeniu na rynek unikatowych ubranek pooperacyjnych uszytych z materiałów zawierających jony srebra. Łódzki producent proponuje całą linię i pełną rozmiarówkę kolekcji Recowear. Jak powszechnie wiadomo, częstym problemem w codziennej praktyce weterynaryjnej jest leczenie trudno gojących się ran, szczególnie pooperacyjnych. Ubranka zabezpieczają i chronią wszelkiego rodzaju uszkodzenia tkanki skórnej, rany pooperacyjne oraz miejsca jakkolwiek chorobowo zmienione w obrębie tułowia. Są także doskonałym zabezpieczeniem przed wylizywaniem uszkodzonej skóry. Chronią przed drapaniem oraz zabrudzeniami. Dzięki właściwościom srebra koloidalnego, które jest jednym z naturalnych antybiotyków wykazującym właściwości antybakteryjne, antygrzybiczne i przeciwwirusowe, przyspieszają proces gojenia ran i wspomagają opiekę pooperacyjną. Są skuteczną ochroną podczas rekonwalescencji, po zabiegach, w czasie opieki dermatologicznej. Wykonane z oddychającej bawełny 100%, którą można prać w pralce. www.recovet.pl
73
Co nowego na rynku? amiTravel pojemnik na karmę Co prawda wakacje dobiegły już końca, ale wiele osób urlop ma ciągle jeszcze przed sobą. Podczas podróży autem, ale nie tylko, doskonale sprawdzi się nasza kolekcja amiTravel, w której znaleźć można między innymi podróżny pojemnik na karmę. To idealne rozwiązanie dla wszystkich, którzy na co dzień kupują duży worek karmy dla swojego psa. Zazwyczaj nie ma potrzeby zabierania ze sobą tak dużej ilości jedzenia (10–15 kg), bo pobyt urlopowy trwa zaledwie kilka dni. Pojemnik podróżny amiTravel pozwoli natomiast zabrać tylko niezbędną ilość pożywienia. Takie rozwiązanie, po pierwsze, pozwoli zaoszczędzić, niekiedy bardzo cenne miejsce w bagażniku samochodowym. Po drugie, umożliwi szybki dostęp do jedzenia, bo pojemnik można mieć zawsze pod ręką. Kiedy jest nieużywany, wystarczy go złożyć, żeby nie zajmował miejsca. Cała kolekcja amiTravel jest wykonana z wytrzymałego materiału, łatwego do utrzymania czystości. Dostępna w czterech klasycznych kolorach: czarnym, brązowym, grafitowym i beżowym. www.amiplay.eu
amiplay, dystrybutor marki Biogance, prezentuje Biogance żel do mycia oczu dla szczeniąt Marka Biogance doskonale zdaje sobie sprawę, że potrzeby szczeniąt różnią się od potrzeb dorosłych osobników, zarówno jeśli chodzi o skórę czy sierść, jak i potrzebne im odżywienie. Linia dla szczeniąt oferuje wszystkim milusińskim naturalne składniki, bogate w ekstrakty roślinne. Dzięki temu produkty są delikatne i nie podrażniają młodej skóry. Ich w 98% naturalna formuła nie zawiera parabenów, fenoksyetanolu ani silikonów, dlatego z powodzeniem nadaje się do użytku przez najmłodszych. Żel do mycia oczu dla szczeniąt to delikatny środek do codziennej pielęgnacji. Jego receptura została wzbogacona wyciągiem z zielonej herbaty dla zapewnienia jeszcze lepszej higieny okolic oczu i błon śluzowych. Głęboko oczyszcza i odżywia sierść. Chroni ją przed powstawaniem plam spowodowanych kwasowością łez. Naturalne składniki czyszczą, jednocześnie chroniąc oczy przed wysychaniem. Wystarczy niewielka ilość produktu i regularne stosowanie, żeby w pełni zadbać o oczy szczenięcia. www.amiplay.eu
amiplay, dystrybutor marki KW, prezentuje KW Delikatna szczotka mini Pielęgnacja okrywy włosowej psów to nie lada wyzwanie. Bez względu na to, czy ma on sierść czy włosy, czesanie to bardzo ważny element jego codzienności. Pozwala nawiązać specyficzną więź z opiekunem, ale także przeprowadzony w prawidłowy sposób, sprawi przyjemności i pozwoli psu się zrelaksować. Delikatna szczotka mini to idealny produkt dla małych i średnich ras o obfitej sierści. Jest ona wręcz niezbędna do pielęgnacji gęstej, mocnej sierści, zwłaszcza gdy jest podszyta podszerstkiem, który wymaga specjalnej pielęgnacji. Szczotka skutecznie usuwa jego nadmiar, pozwala na pozbycie się obumarłych włosów, dając przestrzeń do rozwoju zdrowych. Delikatnie masuje i stymuluje mieszki włosowe. Po pielęgnacji sierść pozostaje miękka, gładka i błyszcząca. Użyta w szczotce mieszanka plastikowych pinów i syntetycznego miękkiego włosa doskonale radzi sobie z oczyszczeniem sierści z brudu i zanieczyszczeń między kolejnymi kąpielami. Wygodny, antypoślizgowy uchwyt zapewnia komfort użytkowania. www.amiplay.eu
74
Amiplay, dystrybutor marki Genesis, prezentuje Genesis Broad Meadow – adult soft Genesis Pure Canada Broad Meadow to karma półwilgotna o poziomie nawilżenia sięgającym 18%. Nadaje to krokietowi miękką teksturę, przez co karma jest łatwo przyswajalna. W formule użyto najwyższej jakości źródeł białka zwierzęcego w postaci świeżych mięs: z renifera, dzika oraz wołowego. Całkowicie wykluczono obecność drobiu, dlatego też Genesis Pure Canada Broad Meadow jest karmą odpowiednią między innymi dla psów szczególnie wrażliwych, a nawet uczulonych na drób. Jednym ze składników wykorzystanych w tej recepturze jest colostrum (siara). Jest ono niezwykle bogate w wartości odżywcze, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. Zestawienie grochu, ciecierzycy i ziemniaków dostarcza łatwo przyswajalnych węglowodanów, które zapewnią niezbędną energię i siłę. Specjalnie dobrana mieszanka ziół, takich jak centuria oraz goryczka, w połączeniu z żurawiną i jagodami, wspomagają witalność, poprawiają samopoczucie dorosłego psa. www.amiplay.eu
amiplay, dystrybutor marki Kong, prezentuje KONG Wubba Finz pink, blue Ciepłe dni zachęcają do zabaw na świeżym powietrzu. Niestety, nadchodząca jesień przyniesie ze sobą także pluchę i deszcz. Aby jak najlepiej wykorzystać czas spędzany z psem, czy to w domu, czy też na świeżym powietrzu, niezbędna będzie taka zabawka, która z jednej strony zainteresuje psa, a z drugiej, będzie na tyle wytrzymała, by zapewnić mu długotrwałą zabawę. Z odpowiedzią na te potrzeby przychodzi KONG – legendarna amerykańska firma z doświadczeniem w produkcji innowacyjnych zabawek dla zwierząt, która podbiła serca miłośników zwierząt na całym świecie. Spośród szerokiego portfolio produktów niezastąpiona na każdą ewentualność będzie Kong Wubba Finz. Latająca ryba posiadająca długie wiotkie ogony zapewni psu świetną zabawę podczas potrząsania, szarpania i podrzucania. Umieszczone w środku dwie piłki odbijają się i piszczą podczas zabawy, pozwalając na jeszcze lepszą i dłuższą zabawę. Zabawka nadaje się także do aportowania. Dostępna w dwóch kolorach: niebieskim i różowym. www.amiplay.eu
75
Co nowego na rynku? Calitti® CORN – żwirek kukurydziany dla kota Calitti® CORN to żwirek dla kota wyprodukowany z ziaren kukurydzy. Jest w 100% naturalny i ulega całkowitej biodegradacji. Szybko zbryla się w łatwe do usunięcia bryłki i skutecznie eliminuje brzydkie zapachy. Drobne ziarenka są delikatne dla łapek Twojego kota. Przy pierwszym wysypaniu żwirku do kuwety koty mogą próbować go jeść. Produkt jest w pełni naturalny i bezpieczny dla kociąt i kotów. Nie posiada dodatków chemicznych! 100% naturalny szybko się zbryla bardzo dobrze pochłania brzydkie zapachy delikatny dla łapek w małych ilościach można go spuszczać w toalecie bez dodatków chemicznych www.calitti.com
WYJĄTKOWA PROMOCJA 2 + 1 GRATIS na saszetki najpopularniejszych produktów marki TROPICAL Supervit, Vitality&Color i 3-Algae Flakes to trzy najpopularniejsze pokarmy dla ryb firmy Tropical – polskiego producenta produktów do akwarystyki słodkowodnej i morskiej. Teraz dzięki wyjątkowej promocji produkty te pakowane w formie saszetek będą dostępne taniej. Klienci przy zakupie dwóch trzecią dostaną gratis. Supervit to wieloskładnikowy pokarm w formie płatków z betaglukanem przeznaczony do codziennego karmienia większości gatunków ryb wszystkożernych, Vitality&Color to wysokobiałkowy pokarm o działaniu wybarwiającym i witalizującym, który można stosować w codziennym żywieniu ryb wszystkożernych i mięsożernych, a 3-Algae Flakes jest pokarmem bogatym w algi, w formie delikatnych płatków, przeznaczonym do codziennego karmienia słodkowodnych i morskich ryb roślinożernych. www.tropical.pl
NOWOŚĆ! TROPICAL SUPREME – superwydajny i błyskawiczny w działaniu uzdatniacz do wody z aloesem. Wystarczy tylko 1 ml na 50 l surowej wody! Superwydajny preparat z ekstraktem z aloesu przeznaczony do szybkiego uzdatniania surowej wody wodociągowej używanej do celów akwarystycznych. Zalecany do stosowania podczas podmian wody i zakładania nowego akwarium. SUPREME szybko neutralizuje trujący, niebezpieczny dla ryb akwariowych chlor oraz sole matali ciężkich. Chroni ryby przed agresywnym działaniem surowej wody wodociągowej. Dzięki ekstraktowi z aloesu działa antystresowo, łagodzi otarcia i przyspiesza regenerację uszkodzonego naskórka, zmniejszając ryzyko wystąpienia stanów zapalnych. SUPEREME działa od momentu wlania do akwarium, dlatego sprawdza się w nagłych przypadkach, gdy zachodzi konieczność bardzo dużej podmiany wody w akwarium. Preparat dostępny w butelkach 20, 100 i 250 ml. TROPICAL Tadeusz Ogrodnik www.tropical.pl
76
Biały Kieł – uniwersalna mata samochodowa! Mata samochodowa duża 150/200 cm skutecznie zabezpiecza fotele samochodowe. Została wykonana z mocnego, podgumowanego materiału. Jest nieprzemakalna, posiada dwa otwory na pasy. Ma zamek przebiegający wzdłuż dzielący matę na dwie części. Nic nie zabezpieczy lepiej foteli w Waszym ukochanym aucie! Produkt dostępny w stałej ofercie firmy, skierowany do sklepów zoologicznych. Aby uzyskać więcej informacji, zapraszamy do kontaktu bezpośredniego z naszą firmą. www.bialykiel.shop
Genomune i Scanomune od Scanvet w nowych ekologicznych opakowaniach Poproszę jakiś produkt na odporność dla psa/kota – jesienią takie prośby właścicieli zwierząt pojawiają się często. Warto posiadać w sprzedaży tego typu produkty, ponieważ zapotrzebowanie na nie zdecydowanie wzrasta w okresie jesienno-zimowym. Jednak nie każdy produkt na odporność jest skuteczny – dlatego ScanVet w swoich produktach stosuje wyłącznie najwyższej jakości, w 100% oczyszczony beta-1,3/1,6-D-glukan, który posiada udowodnione działania wspomagające układ odpornościowy. Polecając swoim klientom Scanomune lub Genomune na odporność, masz pewność, że polecasz skuteczny produkt najwyższej jakości. Obecnie produkty Genomune i Scanomune dostępne są w nowych, ekologicznych kartonikach. www.scanvet.pl
PROMOCJA! Digest, Adult oraz Beauty TropiCat Premium teraz z domkiem dla kota! Digest, Adult oraz Beauty to wysokiej jakości karmy linii TropiCat Premium. Teraz przy zakupie trzech dwukilogramowych karm klient otrzyma je w tekturowym opakowaniu kreatywnym, które można wykorzystać jako domek dla kota. TropiCat Digest to karma dla kotów dorosłych, która sprzyja utrzymaniu równowagi flory bakteryjnej jelit, wspiera prawidłowy przebieg trawienia oraz wspomaga naturalne usuwanie kul włosowych, dzięki zastosowaniu prebiotyków, probiotyku oraz specjalnych włókien. TropiCat Adult to karma dla dorosłych kotów. Dzięki zawartości drożdży będących naturalnym źródłem beta-glukanu wzmacnia naturalną odporność i witalność kotów oraz pomaga utrzymać czyste i zdrowe zęby, zmniejszając odkładanie kamienia nazębnego dzięki dodatkowi polifosforanu sodu. TropiCat Beauty to karma dla kotów dorosłych, która pomaga utrzymać zachwycającą szatę, a także wspomaga naturalne usuwanie kul włosowych dzięki kwasom tłuszczowym omega-3, aminokwasom siarkowym oraz włóknom, w tym fruktooligosacharydom i celulozie. www.tropicat.pl
77
Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl czekają przysmaki ufundowane przez firmę PORTICA, producenta naturalnych karm i przysmaków dla zwierząt.
POZIOMO: 2) zamyka butelkę wina 5) kraj zwany „Zieloną Wyspą” 6) w sklepie wkłada się do niego zakupy 9) następuje po lecie 11) kosmetyk do mycia włosów 15) można ją nadać na poczcie 17) substancja pokarmowa o ukierunkowanym działaniu biologicznym 20) trend do „uczłowieczania” zwierząt 22) puka do drzwi dłużnika 23) opakowanie na list 25) książka do nauki 27) epidemia o dużych rozmiarach 28) do upuszczania krwi w dawnej medycynie 29) przejście dla pieszych np. przez rzekę PIONOWO 1) inaczej benefit 3) np. lotka lub sterówka 4) kozłek lekarski 7) zielony kamień szlachetny 8) zwykle zaczyna się 1 września 10) oficjalna nazwa dentysty 12) święto na koniec żniw 13) do zasłaniania ust w czasie epidemii 14) sport walki rodem z Japonii 16) inaczej cukry 18) np. benzyna lub olej napędowy 19) drobnoustroje zasiedlające organizm 21) stroma ściana z gruntu np. brzegu rzeki 24) inaczej kromka chleba 26) niejedna w szkole
Fundatorem nagród jest firma PORTICA
Hasło:
Życzymy miłej zabawy!
Laureatami poprzedniej edycji naszej krzyżówki zostały Panie: I miejsce – Aniela Szycko, II miejsce – Dominika Wojciechowska, III miejsce – Aleksandra Zgoda. Zwyciężczynie otrzymały następujące nagrody: I miejsce: zestaw 3 karm x 2 kg (TropiCat Adult, Beauty i Digest) w opakowaniu kreatywnym służącym jako domek dla kota; II miejsce: 1 x TropiCat Beauty 2 kg + 1 x TropiCat Digest 2 kg + opakowanie kreatywne służące jako domek dla kota; III miejsce: 1x TropiCat Beauty 2 kg + opakowanie kreatywne służące jako domek dla kota. Nagrody zostały ufundowane przez firmę TROPICAL Tadeusz Ogrodnik, właściciela marek TropiDog i TropiCat! Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
78
Współpraca autorska: lek. wet. Joanna Iracka Sabina Janikowska prof. dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek wet. Beata Milewska-Ignacak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Korekta: Ewa Wilczyńska Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie Z ooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
Podaj łapkę dam Ci apkę!
Grow with us! Partner branżowy
Dodaj swój biznes na www.mypetstory.pl