po
godzinach EKSPERCKI MAGAZYN NIE TYLKO DLA MAM NR 3 (14) /2018 wrzesień - październik - listopad CZASOPISMO BEZPŁATNE NAKŁAD: 5.000 egz
MAMA Z OKŁADKI
ANNA SZTENDER Ma Kota na Punkcie Psa
TATA Z MISJĄ Błażej Jaszczurowski FARMACEUTA RADZI
Ty też możesz odmienić los kenijskiego dziecka!
Jakich leków nie stosować u dzieci?
Poznaj „ZŁOTO FARAONÓW” MAMA Z PASJĄ Liliana Maciejewska
OLEJ Z CZARNUSZKI
Beskidzka Mama testuje
„Koledzy męża chcieli, abym im też gotowała... Ja na to ‒ czemu nie! Ale za pieniądze!”
Miejsca przyjazne dzieciom INFORMATOR EDUKACYJNY
www.facebook.com/BeskidzkaMama
PEDIATRA RADZI lek. Łukasz Grzywacz Zbuduj odporność dziecka w 4 krokach
www.instagram.com/blog.beskidzkamama.pl
REKLAMA
STRONA REDAKCYJNA CZASOPISMO BEZPŁATNE
Na okładce: Anna Sztender Zdjęcie na okładkę: Tomasz Wnętrzak Makijaż: Aisha make up artist Wydawca: AKMedia ul. Kolista 105E/2, 43-300 Bielsko-Biała Druk: Drukarnia Printvit Sp. Z o o. | 5.000 egz. Redaktor Naczelna: Anna Koczur redakcja@beskidzkamama.pl
Skład graficzny: Mish Mash Magdalena Malcher
Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Nie ponosimy odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i reklam.
Drodzy Rodzice! Magazyn magazynem, trzymacie go w rękach, więc już jest dobrze ;) Ja nie o tym. Od kilku dobrych miesięcy działa mój blog ‒ blog.beskidzkamama.pl, który rozrósł się już do całkiem sporych rozmiarów. Miejsce to jest tak naprawdę odpowiedzią na Wasze pytania, które otrzymuję nieraz o bardzo dziwnych porach ;) Nie żebym narzekała, jednak z uwagi na fakt, że nasza społeczność na www.facebook.com/BeskidzkaMama liczy już prawie 9.000 osób, przy 2 dzieci, pracy etatowej, firmie, zwyczajnie brakuje czasu aby odpisywać na wszystkie Wasze wiadomości (choć staram się przynajmniej na część). Na blogu opisuję to, o co najczęściej pytacie - głównie pomysły na bliższe i dalsze wycieczki z dziećmi, ale czasem pokuszę się też o reportaż z wakacji. Cieszę się, że z mojego polecenia, takim wielkim odzewem cieszyła się w tym roku Chorwacja. Artykuł, w którym zdradzam jak na 2 dni przed wyjazdem znalazłam kwaterę bezpośrednio od Chorwata, doczekał się rekordowej ilości odsłon. Zdarza mi się też testować lokalne usługi, także moje recenzje również mają tam swoje miejsce. Niezmiennie od 5 lat, działa aktywnie portal www.beskidzkamama.pl ‒ gdzie, jak zawsze, czekają na Was wydarzenia skierowane do rodzin z dziećmi w naszym regionie, porady eksperckie, wywiady. Od paru miesięcy aktywnie prowadzę także konto na Instagramie. Pod adresem: www.instagram.com/blog.beskidzkamama.pl można podglądać moje codzienne relacje z życia mamy. Zapraszam ‒ Anna Koczur ‒ Redaktor Naczelna
BESKIDZKA MAMA ‒ BLOG ‒ PORTAL ‒ MAGAZYN PARENTINGOWY Znajdziesz nas na: www.facebook.com/BeskidzkaMama www.instagram.com/blog.beskidzkamama.pl
REKLAMA
www.beskidzkamama.pl
jesień 2018
1
NASZ PATRONAT
Warsztaty z Hafiją po raz drugi w Bielsku-Białej Agata Aleksandrowicz ‒ założycielka bloga Hafija.pl, który stanowi kompendium wiedzy o rodzicielstwie i karmieniu piersią i jest jednym z najbardziej wpływowych blogów w Polsce, ponownie zawita do stolicy Podbeskidzia ‒ Bielska-Białej. 15-16.09.2018 odbędą się dwa warsztaty: „Karmienie piersią od A do Z” oraz „Odstawienie od piersi”. Obowiązują wcześniejsze zapisy - koszt uczestnictwa 89 zł/os. Dla rodziców chcących wspólnie uczestniczyć w warsztatach ‒ promocja ‒ 120 zł za 2 os. Miejsce: Akademia Malucha, ul. Cieszyńska 70, Bielsko-Biała. Można przyjść z dzieckiem. Zapisy oraz pytania: mamywarsztatybielsko@gmail.com
TRENDS 4 KIDS targi akcesoriów dla mamy i dziecka, mody, zabawek 10 listopada w obiekcie Arena Gliwice, ul. Akademicka 50 Gliwice, od 19-17 odbędą się targi akcesoriów dla mamy i dziecka, zabawek, mody dziecięcej od polskich projektantów. Targi są dedykowane rodzicom oczekującym dziecka oraz rodzinom z dziećmi w wieku 0-9 lat. Będzie to okoliczność do poznania i zakupienia najnowszych kolekcji i najmodniejszych propozycji jesiennozimowych dla najmłodszych od polskich twórców produktów hand made. Wstęp: osoby dorosłe 8zł, dzieci bezpłatnie. Szczegóły na: www.trends4kids.pl
VIII Regionalny Kongres Kobiet Podbeskidzia GALA FINAŁOWA 29 września o godz. 17.00 w Zamku Książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej odbędzie się finałowa gala Kongresu Kobiet Podbeskidzia pod honorowym patronatem Pani Poseł Mirosławy Nykiel. W programie: Prapremiera spektaklu „Przyszłość Wasza w ręku Waszym” stworzonego z okazji 100-lecia uzyskania praw wyborczych przez kobiety ‒ autorstwa Pawła Sablika. Gość wieczoru: Gosia Andrzejewicz. WSTĘP WOLNY ale obowiązuje wcześniejsza rejestracja przez stronę http://kobiety-podbeskidzia.pl/
Teatralny Żywiec Jutra bezpłatne przedstawienia dla dzieci Biblioteka Pedagogiczna ‒ Filia w Żywcu, ul. Jagiellońska 15 13.09.2018, g. 17:30 ‒ 18:30, Historia Daniela w Jaskini Lwów 5.10.2018, g. 17:30 ‒ 18:30, Historia o talentach 8.10.2018, g. 17:00 ‒ 18:00, To największe jest szaleństwo nie znać słowa bezpieczeństwo 23.11.2018, g. 17:30 ‒ 18:30, Opowieść o dobrym człowieku 3.12.2018, g. 17:00 ‒ 18:00, Nie do wiary! W bibliotece kryją się czary 20.12.2018, g. 17:30 ‒ 18:30, Tobiasz Przedszkola w Żywcu 18.09.2018, g. 10:00 ‒ 11:00, Zagubiona owieczka, Przedszkole nr 11, os. Parkowe 16 9.11.2018, g. 10:00 ‒ 11:00, Prawdziwy skarb, Przedszkole nr 1, ul. Tetmajera 77 12.10.2018, g. 10:00 ‒ 11:00, Odważny pastuszek, Przedszkole nr 8, ul. Grunwaldzka 17
Teatr Baniek Mydlanych zaprasza na unikalne widowisko dla dzieci i prezentuje nowy spektakl „Tajemnica Bańki Szczęścia”, w którym znów spotkamy się ze znanymi już bohaterami: Bąbelkiem i Mydlaneczką oraz Mistrzem Bulbulasem. Czekają na nas olbrzymie bańki mydlane w nowych kształtach i kolorach! 16.10.2018 (pn) 10:00, 18:30 Bielsko-Biała, Bielskie Centrum Kultury. Zapraszamy do magicznej krainy Bańkolandii, gdzie w laboratorium znanego wynalazcy Bąbelka trwają prace nad tajemniczą recepturą Mydlanej Bańki Szczęścia... Więcej informacji dostępnych: http://www.teatrbaniek.pl oraz https://www.facebook.com/teatrbaniek
2
jesień 2018
www.beskidzkamama.pl
POLECAMY RODZINNA KARTA DO KINA
DEKORATORNIA
czyli rodzic płaci tyle co dziecko
na ul. Targowej 9 w Czechowicach-Dziedzicach oferuje:
Ważna rok od daty zakupu; - za każdy bilet rodzic zapłaci tyle, co dziecko; - zestaw rodzinny (zestaw Oskar + zestaw filmowy) 10 zł taniej; - pluszaki z Multishopa z 25% zniżką; - tort gratis na Urodzinkach w Multikinie; - punkty zbierane za zakup biletów (1 punkt = 1 bilet) i zestawów rodzinnych (1 punkt = 1 zestaw) można wymienić na nagrody; - warunkiem jest udział min. 2 osób (min. 1 rodzic i min. 1 dziecko) i max. 7 osób (maksymalnie 2 dorosłych i max 5 dzieci); - oferta obowiązuje na filmy < 15 lat (w tym filmy bez ograniczeń wiekowych, od 6, 7, 10 i 12 lat). Multikino CzechowiceDziedzice CH Stara Kablownia, Legionów 83A, Czechowice-Dziedzice.
▪d ywaniki dziecięce▪dywany▪chodniki - obszywanie gratis ▪wykładziny dywanowe, obiektowe, elastyczne ▪ceramika▪obrazy ręcznie malowane▪poduszki ▪artykuły dekoracyjne▪dywaniki łazienkowe▪metaloplastyka
Podczas gdy Ty spalasz kilogramy, MY ZAJMUJEMY SIĘ TWOI MALUSZKIEM
Dywany i wykładziny - MOŻLIWY DOWÓZ. Honorujemy Kartę Dużej Rodziny / 3 Plus. Znajdź nas na Facebooku !
Pomagasz i ZYSKUJESZ!
Studio powstało z myślą o kobietach, które pragną w kameralnej i przytulnej atmosferze zatroszczyć się o swoje ciało. U nas kompleksowo zadbasz o siebie - zrzucisz zbędne kilogramy, wymodelujesz sylwetkę, zlikwidujesz cellulit i poprawisz swoją kondycję i cerę. Przeprowadzamy indywidualną rozmowę z każdym klientem i udzielamy porad dietetycznych. Nasze studio jest przyjazne dla mam z dziećmi - podczas gdy mama spala kilogramy, my zajmujemy się Twoim maluszkiem. Vacum Infrared, Liposukcja Kawitacyjna, Endermologia, Masaże, Kos-
Zapraszam na sesję zdjęciową, z której
metyka.
cały dochód przeznaczamy na Fundację Krzepki Maluch. Czas trwania sesji 1-1,5h Tematyka - noworodkowa, ciążowa, dziecięca, rodzinna, 3-4 stylizacje Otrzymujesz: dokładne wskazówki jak
Studio Modelowania Sylwetki Atelier-Mariposa
przygotować się do sesji,
Al. Gen. Władysława Andersa 8, Bielsko- Biała
15 wybranych przez Ciebie
www.facebook.com/MariposaBielsko/
zdjęć (drogą cyfrową oraz wydrukowane na jedwabnym papierze), możliwość dokupienia dodatkowych ujęć lub albumu (dochód również przeznaczamy na działalność Fundacji Krzepki Maluch. Cena 300 zł
Zarezerwuj termin już teraz: tel. 790 466 116
jesień 2018
3
REKLAMA
www.beskidzkamama.pl
RODZINA Z PASJĄ
pada jabłko od jabłoni Aż trudno uwierzyć, że nasze lokalne przedsiębiorstwa są z nami tak długo! Nielekko przychodzi taka wiadomość również Panu Jarosławowi Deka, który już od 36 lat prowadzi w Żywcu Zakład Fotograficzny u Jarka, potocznie zwany „Foto u Jarka”. Autor: Anna Koczur
nek, to FotoWystawy.pl. Efekty ich pracy można zobaczyć w Sejmie RP, a nawet w Wieliczce 110 metrów pod ziemią. Za każdym mężczyzną sukcesu stoi mądra kobieta
Niełatwe początki... Mamy początek lat 80., a polskie realia nie sprzyjają prywatnym inicjatywom. Trudności administracyjne i systemowe towarzyszą przedsiębiorcom na każdym kroku. To jednak nie zraża Pana Jarosława, który otwiera stacjonarny zakład fotograficzny w Żywcu ‒ swój pierwszy, który mieści się na os. 700 ‒ lecia. Równolegle organizuje także zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży. „Choć w tamtych latach nie było to popularne oraz nie cieszyło się pozytywną opinią wśród innych zakładów fotograficznych (uważali, że takimi działaniami kształci się konkurencję) nie zraziło mnie to do dzielenia się wiedzą w lokalnym środowisku. ” ‒ wspomina Pan Jarosław, który znajduje czas, aby organizować warsztaty, prowadzić zajęcia fotograficzne w klubie osiedlowym, być członkiem jury konkursów fotograficznych oraz komisji oceniających. Zakłada także filmowy klub dyskusyjny oraz koło fotograficzne przy osiedlowym klubie w Żywcu. Nowa siedziba ‒ nowe możliwości W roku 2006 zakład, dzięki wielu staraniom, uzyskuje nową siedzibę, a wraz z nią nowy styl, nowy image i nowe możliwości! Dziś firma mieści się w zabytkowym budynku w centrum Żywca. Obecnie zakład dysponuje nowoczesnymi maszynami cyfrowymi, naświetlającymi w systemie HD, co pozwala uzyskać optymalną jakość zlecanych prac. Duże atelier pozwala na wykonywanie profesjonalnych sesji zdjęciowych: od fotografii do dokumentów poprzez sesje rodzinne, towarzyskie, grupowe, indywidualne, ślubne, komunijne, po rozbudowane sesje do portfolio dla modelek i modeli, a także sesje reklamowe dla organizacji publicznych i prywatnych. „W 2015 roku stworzyliśmy także atelier dla najmłodszych, dedykując im specjalnie przygotowane miejsce pełne kolorów, dodatków i zabawek.” ‒ dodaje Pan Jarosław. Niedaleko pada jabłko od jabłoni Pasję do fotografowania senior rodu zaszczepia swojemu najmłodszemu synowi. To właśnie Witold Deka staje na czele nowoczesnej agencji reklamy ‒ ViStudio, współtworzonej ze swoim ojcem. W niedługim czasie ta marka zyskuje zasięg ogólnopolski wykonując zlecenia m.in. dla firm: Grupa Żywiec, Hutchinson, Coca-Cola, Helimed, Pepsi i wiele innych. Kolejna marka, którą razem wprowadzają na ogólnopolski ry-
4
jesień 2018
Wsparcie jakie otrzymują obydwaj Panowie od swoich żon jest bezcenne. Wybranka Pana Jarosława ‒ Władysława Klinowska ‒ Deka jest strażniczką rodzinnego ogniska pierwszego pokolenia, Kawalerem Orderu Uśmiechu, a przez wiele lat rozwijała, jako Prezes, Stowarzyszenie Na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Ziemi Żywieckiej. Pani Władysława dbała o dobro młodzieży w Żywcu jako znakomity pedagog z wielkim doświadczeniem. Partnerka życiowa Pana Witolda ‒ Sandra Deka również dodaje świeżości i innowacyjności w rodzinnej firmie, dzięki swojemu wykształceniu oraz doświadczeniu zawodowemu nabytemu w polskich korporacjach. Pani Sandra jest obecnie Prezesem Stowarzyszenia Na Rzecz Osób Ziemi Żywieckiej oraz koordynatorem Projektu Edukacyjnego Żywiec Jutra. Przy trójce małych dzieci, z powodzeniem pozyskuje kolejne środki na działania edukacyjne oraz rozwojowe dla dzieci, młodzieży i ich rodziców, w taki sposób, aby wzmocnić przyszłość Żywca. Plany na kolejne ‒ co najmniej 36 lat...? 36 lat działań dla biznesu i lokalnej społeczności, zostaje coraz częściej doceniona w ogólnopolskich konkursach i zestawieniach. W czerwcu tego roku Witold Deka odebrał w Warszawie statuetkę „Dobroczyńca roku”. Warto przypomnieć wśród jakich firm „Foto u Jarka” się znalazło, a były to: Tesco, Eneris, Samsung Electronics Polska, Fundacja Orange, Jelenia Plast, Antoja, Karedent Kamil Chorąży, Grupa Essilor. Zakład Fotograficzny u Jarka był również wyróżniony w kategorii mikroprzedsiębiorstwo w 2016 r. w konkursie „Firma Rodzinna Roku” w Poznaniu. Lokalna firma, prowadzona w wartościach rodzinnych, cały czas rozwija się dbając o swoich pracowników i społeczność żywiecką. Przy wielu działaniach, które podejmują obaj Panowie, warto przypomnieć, iż Pan Jarosław został wyróżniony i objął stanowisko Rzecznika Prasowego Krajowego Cechu Fotografów. Plany przedsiębiorstwa, jak mówi Pan Jarosław, zawsze zależą od możliwości finansowych firmy. Sam właściciel życzy sobie jak największych akcji, ponieważ będą one świadczyć, iż firma jest stabilna.
Atelier dla najmłodszych w Foto u Jarka
www.beskidzkamama.pl
MAMA Z OKŁADKI
Od kocy i karmy do
200 uratowanych zwierząt... Rozmowa z Anną Sztender, pracującą na etacie mamą 2 dzieci, a po godzinach fundatorką i prezesem fundacji non-profit: Mam Kota na Punkcie Psa z Czechowic-Dziedzic. Rozmawiała: Anna Koczur
Skąd pomysł na założenie fundacji dla zwierząt? Od najmłodszych lat bardzo lubię zwierzęta. Po 3 miesiącach wolontariatu w Schronisku Reksio w Bielsku-Białej wiedziałam, że kiedyś założę swoją organizację, której statutowym celem będzie ochrona zwierząt. Aby skuteczniej pomagać, potrzebne mi było konkretne narzędzie i tym właśnie jest moja fundacja. Dzięki niej mogę zmieniać los wielu zwierząt, w tym nie tylko bezdomnych, ale także tych źle traktowanych przez właścicieli. Wydawać by się mogło, że w Polsce jest wielu miłośników zwierząt. Czy jest aż tak źle? Mimo, że wg. CEBOS 93 % Polaków deklaruje sympatię wobec zwierząt, to nadal w naszym kraju trzymane są psy na łańcuchach, okrutnie zabijanie nowonarodzone kocięta i szczenięta, a schroniska pękają w szwach od porzuconych psów i kotów. Bardzo często, to takie organizacje jak moja, są jedyną deską ratunku bo zaangażowanie przynosi skuteczne rozwiązania. Jest to temat, który z pewnością wymaga jeszcze wiele zmian w mentalności i świadomości Polaków. Czy zwierzęta są chronione polskim prawem? Zwierzę jest istotą żyjąca, zdolną do odczuwania cierpienia jak i przyjemności. Według ustawy o ochronie zwierząt, człowiek powinien je szanować, chronić i właściwie się opiekować. Od 19 kwietnia 2018 r. obowiązują znowelizowane przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Mają one zapobiec znęcaniu się nad zwierzętami oraz ich bestialskiemu uśmiercaniu. Ustawa przede wszystkim zwiększyła kary za nieuzasadnione ustawowo zabijanie zwierząt i za znęcanie się nad nimi z dwóch do trzech lat pozbawienia wolności. Jeśli czyny te dokonywane są ze szczególnym okrucieństwem, maksymalny wymiar kary wynosi wtedy 5 lat pozbawienia wolności. Nowością jest obligatoryjnie orzekania przez sąd nawiązki dla sprawcy, który popełnił czyny zabronione związane ze znęcaniem się nad zwierzętami na rzecz organizacji zajmującej się ochroną zwierząt. Jej wysokość wynosić może od 1000 zł do nawet 100.000 zł.
www.beskidzkamama.pl
Jak działasz w praktyce? Moja organizacja, począwszy od nazwy, jest trochę nietypowa. Nie chciałam powielać rozwiązań innych, ale stworzyć coś autorskiego, coś co jest wynikiem moich obserwacji i przemyśleń, a także umiejętności. Nasze działania skupiają się na bezpośredniej pomocy zwierzętom. Interweniujemy w przypadku niehumanitarnie traktowanych psów. Prowadzimy także Przytulisko dla bezdomnych kotów. Dodatkowo, uświadamiamy społeczeństwo organizując akcje edukacyjno - adopcyjne. Pokazujemy piękno naszych czworonożnych przyjaciół prowadząc CAT TV - serial o naszych kotach na naszej stronie na Facebooku. Czyli przykładowo - widząc psa na łańcuchu, wchodzisz na posesję i... no właśnie, co dalej? Dostajemy zgłoszenia od mieszkańców, aby sprawdzić warunki życia psa i wykonujemy interwencje. Z reguły właściciele wpuszczają nas na posesję aby pokazać warunki bytowania psa. W przypadku ich odmowy, zwracamy się o pomoc do Policji. Bardzo często właściciele są zaskoczeni lub zbulwersowani tym, że ktoś się ich “czepia”. Zawsze spokojnie rozmawiamy o tym co należy zmienić i z reguły właściciele wykonują nasze zalecenia. Mamy na koncie wiele pięknych metamorfoz. Zdarzyło się nam też zabrać psa z posesji, podczas nieobecności właściciela, ponieważ przebywał bez opieki od paru dni w stanie zagrożenia zdrowia i życia. Sprawa ta trafiła do sadu, a my jesteśmy oskarżycielem posiłkowym. Jesteś także mamą, jak łączysz pracę etatową, życie rodzinne i swoją pasję - pomaganie zwierzętom?
czas zawsze się znajdzie. W Fundacji pracują także wolontariusze, nie jest ich dużo ale są zaanga-żowani i cenni. W przypadku różnych projek-tów współpracuje także z osobami spoza Organizacji oraz instytucjami. Ile adopcji zwierząt udało Ci się przeprowadzić? Czy są historie, które pamiętasz szczególnie wyraźnie? Przez 4 lata udało się uratować około 200 zwierząt. Adopcje to największa część tej pomocy. Dla jednego, starszego psa ze schroniska, o imieniu Sonar, szukaliśmy domu aż 2 lata. Używaliśmy wielu kreatywnych rozwiązań, wszędzie gdzie mógł być promowany to był, media, koncerty, festyny, mecze piłkarskie itd. I kiedy traciliśmy już dla niego dom tymczasowy ‒ w ostatnim możliwym momencie - udało się! Jak w hollywodzkim filmie. Niemałym, ale równocześnie zaskakującym, było znalezienie domu dla Jutrzenki - ślepej małej kotki z wyłupanym okiem, podrzuconej przez kogoś pod bramkę. W jaki sposób można Ci pomóc? Dla mnie największym problemem jest proszenie o pieniądze. Nie jest to przyjemne, ale prawda jest taka, że potrzeby są ogromne. Sami płacimy za czynsz i media, aby utrzymać nasze Przytulisko dla kotów. Do tego dochodzą koszty jedzenia, żwirek... niektóre kotki trzeba leczyć... Dlatego, można pomóc finansowo czy rzeczowo. A ja mogę podziękować w imieniu tych istot, które nie potrafią mówić i same się bronić.
Mam dwie córki, które także pomagają zwierzętom. Prawie cała rodzina jest w jakiś sposób zaangażowana w pomoc. Czasem bywa trudno bo ochrona zwierząt w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Jest ciężko bo jest coraz więcej spraw i próśb o pomoc, a czasu tyle samo co 2 lata temu. Skupiam się jednak na celu, a resztę po prostu temu podporządkowuję. Naszym hasłem jest: "kochamy = działamy", a jeżeli się kocha, to
jesień 2018
5
BIELSKO SMAKUJE
KAWA dobra na wszystko!
CZYLI GDZIE WYPIJEMY DOBRĄ KAWĘ Kawa to napój sporządzony z palonych, a następnie zmielonych ziaren kawowca. Skąd się wzięła? Podobno od kóz! Autor: Magdalena Malcher
Legenda głosi, że pewien pasterz z okolic dzisiejszej Etopii, wypasając kozy zauważył, że zwierzęta po zjedzeniu liści i owoców z pobliskich drzewek ,są pobudzone i nie śpią w nocy. Sam spróbował i faktycznie, zapomniał o zmęczeniu i chęci snu. Podzielił się swoim odkryciem z mnichami z pobliskiego klasztoru. Opat nakazał spalić "diabelskie nasienie", ale po wrzuceniu owoców kawowca do ognia, rozszedł się piękny aromat. Uznał to za cud i wyciągnął nasiona z ognia, po czym wrzucił je do wody. Tak powstał napar, długo uznawany przez chrześcijan za napój diabelski, tylko dlatego, że pochodził z krajów arabskich. W XVI wieku, papież Klemens VIII uznał, że kawa jest tak smaczna, że "szatana trzeba wypędzić, a kawę uczynić napojem chrześcijan". I dobrze, ponieważ kawa, pita z umiarem (od 2 do 4 filiżanek dziennie), ma więcej zalet, niż wad. Posiada szereg właściwości zdrowotnych, m.in. poprawia krążenie krwi, zmniejsza bóle mięśni, jest źródłem ważnych antyoksydantów, zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji, chorób serca, niektórych nowotworów czy cukrzycy typu 2, pozytywnie wpływa na stan wątroby, chroni przed chorobą Parkinsona i Alzheimera, wspomaga redukcję tkanki tłuszczowej, redukuje stres oraz pozytywnie wpływa na zdolności intelektualne i samopoczucie. Wyróżnia się dwa główne gatunki kawy: arabika (Coffea Arabica) i robusta (Coffea Canephora). Kawy na bazie ziaren arabiki, uznawane jako mniej goryczkowate o większej kwasowości, są bardziej aromatyczne i szlachetniejsze w smaku, a przez to droższe. Z drugiej strony ziarna robusty zawierają dwa razy więcej kofeiny i gwarantują bogatszą kremę na kawie, przez co są idealnym składnikiem mieszanek, czyli tzw. blendów. To właśnie na bazie tych dwóch odmian ziaren kawowca, fachowcy na całym świecie, w tym również ci z naszego lokalnego rynku, tworzą blendy, którymi zaskakują gości w swych, często małych, kawiarniach, no ale to już wyższa szkoła jazdy. Gdzie kawa smakuje najlepiej? Z pewnością w wielu miejscach, ale pozwolę sobie wyróż-
6
jesień 2018
nić kilka, które w pewien sposób utkwiły mi w pamięci. Zacznijmy od Bielska-Białej i kawiarni Barometr Cafe. To jedno z pierwszych miejsc, w którym zaczęto używać nieprzemysłowej włoskiej kawy wysokiej jakości, wypalanej metodą tradycyjną od 1930 roku w niewielkim miasteczku pod Rzymem. Do tego kawiarnia oferuje kawy parzone metodami alternatywnymi, specjalnie dedykowane do urządzeń przelewowych. Podobnie jest w klubokawiarni Aquarium przy bielskiej galerii BWA. Tutaj również "parzona" jest kawa (100% arabika) za pomocą sprzętu przelewowego, takiego jak Chemex, Dripper, czy Aeropress. Dodatkowo w środku znajduje się kącik dla dzieci, dzięki któremu rodzić może rozkoszować się w pełni świeżo paloną kawą z zaprzyjaźnionej palarni. Kolejnym miejscem jest Peron w Cygańskim Lesie. Dlaczego? Ponieważ oferuje włoską kawę o nazwie Brasil Moka BioLight, posiadającą europejski certyfikat ekologiczny zielonego liścia. Jej ziarna (90% arabiki, 10% robusty) są uprawiane wyłącznie przy użyciu naturalnych środków, metodą organiczną, bez chemii i nawozów sztucznych. Ziarna kawy są wypalane w niewielkiej, manufakturowej palarni we Włoszech, metodą tradycyjną, długotrwałą. Dodatkowo piętro niżej znajduje się sala zabaw dla dzieci, do której także można zamówić kawę z Peronu. Proper - pierwsza, którą poznałam, lokalna palarnia kawy, która zaczęła swoją ekspansję od Czechowic-Dziedzic. Od niedawna swoje firmowe kawiarnie ma także w Bielsku-Białej i Szczyrku. Tutaj kawa wypalana jest z pasją, w niewielkich, rzemieślniczych piecach, jak również odsprzedawana do innych lokalnych miejsc, czy restauracji. No i ostatnie miejsce, które swoją miłość do swieżo palonej kawy odkryło stosunkowo niedawno, a mianowicie - Słodki Przystanek. Właściciele musieli udać się aż na Kostarykę, by zobaczyć na własne oczy, jak uprawiany jest kawowiec oraz przypatrzeć się sposobom wypalania ziaren. Główna "kawowa" baza Beskid Coffee Roasters, bo pod takim brandem wypalają swoją kawę, znajduje się
w Żywcu, ale skosztować i kupić można ją także w lokalach w Szczyrku i Węgierskiej Górce. Dodam, że korzystanie z lokalnych palarni staje się coraz bardziej popularne. Restauratorzy nie tylko „odkupują” kawę, ale bywa, że sami współpracują z palarnią nad własną mieszanką. Reasumując: dobrej kawy nigdy dość! - przynajmniej ja tak mam. Czym różnią się od siebie kawy? Mieszanką ziaren. Pamiętajmy, rodzajów kaw jest wiele, więc przy doborze odpowiedniego blendu musimy kierować się własnymi gustami. Mocniejsza kawa będzie idealnie nadawać się do kaw mlecznych typu latte, czy capuccino. Dlaczego? Ponieważ mleko osłabia moc kofeiny. Ta sama ilość "czystej" kawy, podana z niewielką ilością wody, ma o wiele silniejsze działanie, niż ta podana z mlekiem. Kawa kawie nie równa, warto o tym pamiętać.
Magdalena Malcher Współzałożycielka portalu bielskosmakuje.pl, autorka tekstów o gastronomii w Bielsku-Białej i okolicach, redaktor naczelna pierwszego lokalnego magazynu dotyczącego w 100%-tach tematów kulinarnych pt. „Gastro Smakuje”. Na co dzień gra k komputerowy, z zamiłowania podróżniczka. Prywatnie mama dwóch wspaniałych dziewczynek.
www.beskidzkamama.pl
MAMA Z FILIŻANKĄ
Z kawą i herbatą w kraju Faraonów Na długo przed tym, jak całkowicie niemal pochłonęła mnie fascynacja kulturą Dalekiego Wschodu, interesowałam się ogromnie tradycjami i kulturą królestwa faraonów. Mistyka starożytnej cywilizacji, kraju nazywanego darem Nilu, szczególnie oddziaływała na moją wyobraźnię, przenosząc owo zainteresowanie również na specyfikę współczesnego Egiptu. Autor: Monika Lipińska
Dawne zainteresowanie od jakiegoś czasu znów doszło do głosu, głównie dzięki barwnym opowieściom znajomych, którzy odwiedzili Egipt podczas tegorocznych wakacji. Korzystając z faktu, iż kraina piramid nadal jest żywa w ich wspomnieniach, wypytałam szczegółowo o wszystko, co najbardziej fascynuje mnie w egipskich tradycjach i kulturze. Ze względu na moje zainteresowania, nie mogło się obyć oczywiście bez opowieści o typowych, serwowanych w licznych kawiarniach, gorących napojach. Jak się okazało, pod względem najchętniej spożywanych naparów, Egipt jest krajem zarówno kawy, jak też herbaty, obecnych nad Nilem od bez mała setek lat. Kahwa, czyli kawa już od wieków serwowana była w rozstawionych na pustyni namiotach Beduinów, którzy tym właśnie napojem podejmowali gości w uroczystym ceremoniale. Kawowy napar przygotowywany był w prosty sposób poprzez zagotowanie w czajniczku zmielonych ziaren kawy, zmieszanych z wodą i cukrem. Nieskomplikowany sposób parzenia kawy po arabsku, jak dzisiaj ją określamy, aż do czasów dzisiejszych, nie uległ szczególnym modyfikacjom. Zaparzoną po arabsku kawę, podaje się niekiedy z dodatkiem, nie tylko podkreślającego smak, ale również wspomagającego trawienie, kardamonu, o czym warto pamiętać, częstując nią na koniec szczególnie obfitego posiłku. W samym Kairze picie kawy zapoczątkowali w XVI wieku derwisze, którzy wspomagali się mocnym, aromatycznym naparem przed rozpoczęciem wirowania w transie. Współcześnie, podawana w egipskich lokalach, kawa nie różni się zbytnio od naparu sprzed setek lat. Prostota jej przygotowania pozwala na samodzielne „uwarzenie” egipskiej kahwy w zaciszu własnego domu. Warto w tym celu wykorzystać kawę ziarnistą Crema Intensa z linii Marilla marki Mokate. Stanowi ona połączenie wysokiej jakości gatunków kawy Arabica o odpowiednio mocnym, nasyconym aromacie. Dodatek znacznej ilości cukru oraz kardamonu pozwoli uzyskać możliwie najbardziej zbliżoną do oryginału wersję egipskiej kahwy. Herbata zawitała do Egiptu dopiero w XIX wieku, szybko jednak zjednała sobie wielu zwolenników zarówno wśród mieszkańców Kairu, jak również plemion koczujących na pustyni.
lem herbatę, określa się jako shay, przy czym, stosunkowo delikatną w smaku, herbatę Koshary, pija się w Dolnym, zaś mocną i aromatyczną Saidii, w Górnym Egipcie. Podobnie, jak w przypadku kawy, tradycyjnie przyrządzona herbata posłodzona jest znaczną ilością cukru. Beduini, posiadający znaczny wkład w kolorystykę i tradycje Egiptu chętnie, piją herbatę przygotowaną na swój własny, specyficzny sposób. Napar herbaciany w ich wykonaniu, posiada dobrze wyczuwalną nutę orzeźwiających ziół, jak mięta, czy przyprawa habak, stanowiąca odmianę bazylii. Przygotowanie herbaty zgodnie z zasadami plemion beduińskich, polega na gotowaniu przez mniej więcej dziesięć minut czarnej, liściastej herbaty, a następnie dodaniu kilku liści świeżej lub suszonej mięty, zastępującej stosowany przez plemiona bediuńskie habak. Zachęcona prostotą przepisu, postanowiłam go wypróbować. Moją „herbatę po beduińsku” przygotowałam z czarnej liściastej herbaty marki Loyd Assam. Zaparzenie „egipskiej” herbaty nie jest trudne, jednakże nie każdy lubi herbaty liściaste. Osobom preferującym herbaty w saszetkach, polecam piramidki Loyda ‒ herbatę miętową z imbirem i miodem. Miód doskonale podkreśla, a jednocześnie łagodzi miętowy smak, a ponadto ‒ jako produkt ceniony w czasach starożytnego Egiptu ‒ doskonale sprawdzi się jako składnik herbaty inspirowanej państwem znanym przede wszystkim z doskonale rozwiniętej starożytnej cywilizacji.
MONIKA LIPIŃSKA – autorka książek, artykułów podróżniczych, felietonów. Fascynatka kultury azjatyckiej, szczególnie japońskiej i chińskiej. Jej ostatnia, opublikowana w zeszłym roku książka "Herbaciarz. Gdy życie staje się podróżą" powstała przy współpracy z Panią Sylwią Mokrysz. Mama pięcioletniego Konrada.
Ze względu na to, iż gorąca herbata okazała się napojem skutecznie gaszącym pragnienie w upalne dni, przewyższyła swą popularnością kawę, awansując do rangi niemalże napoju narodowego. Pitą nad Ni-
jesień 2018
7
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
www.beskidzkamama.pl
FARMACEUTA RADZI
Jakich leków nie wolno STOSOWAĆ U DZIECI? Mimo, że wszystkie leki powinno się stosować po konsultacji z lekarzem, każdej mamie zdarza się podać na własną rękę preparaty łagodzące różne dolegliwości u dziecka, np. ból czy gorączkę. Niestety niektóre popularne leki, dostępne również bez recepty, mogą okazać się dla dzieci bardzo niebezpieczne i doprowadzić do tragicznych konsekwencji. Autor: Anna Joniec-Bieniek
Jakich leków kategorycznie więc nie możesz podawać dzieciom?
Olejki eteryczne
Salicylany
Z pozoru bezpieczne leki roślinne mogą okazać się niebezpieczne dla dziecka.
Podczas przeziębienia zazwyczaj pierwsze co przychodzi Ci do głowy to wypicie herbaty z cytryną, popularna Aspiryna/Polopiryna, i do łóżka. Jednak to co wolno Tobie, absolutnie nie wolno dziecku!
Olejki eteryczne to lotne mieszaniny substancji organicznych otrzymywane z roślin, które zawierają w swym składzie nawet do kilkuset składników.
Kwas acetylosalicylowy to lek przeciwbólowy, przeciwgorączkowy i przeciwzapalny. O ile u osób dorosłych można go stosować, to w przypadku najmłodszych może spowodować poważne powikłania, m.in.:
- przeciwzapalne,
- drgawki,
- antyseptyczne,
Wykazują one m.in. działanie:
- obrzęk warg i języka,
- rozgrzewające.
- duszność, - zaburzenia oddychania.
Jednak niektórych z nich nie powinnaś stosować u dziecka wcale, gdyż mogą być bardzo toksyczne.
Może spowodować również wystąpienie zespółu Reyeʼa, który może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w mózgu i śmierci.
Wśród najbardziej niebezpiecznych dla dzieci olejków eterycznych wymienia się, m.in. olejek:
Dlatego pamiętaj, aby kwasu acetylosalicylowego (m.in. Aspirina, Polopiryna, Etopiryna, Acard, Polocard, Upsarin C, Antygrypin, Coffepirine, Ascalcin) jak i innych leków zawierających salicylany nie stosować u swojego dziecka poniżej 16 roku życia!
- kamforowy ‒ może spowodować silne drgawki,
Metamizol sodu Metamizol sodu, będący składnikiem leku o nazwie Pyralgina, ma również działanie przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i przeciwzapalne. Wśród skutków ubocznych obserwowanych u maluszków można wymienić: - reakcje uczuleniowe, tj. obrzęk twarzy, gardła, skurcz oskrzeli, pokrzywka oraz wstrząs anafilaktyczny. - agranulocytozę, czyli zagrażający życiu spadek liczby neutrofili we krwi, mogący doprowadzić do posocznicy i śmierci, - małopłytkowość objawiającą się wybroczynami na skórze i błonach śluzowych. Ibuprofen podczas ospy wietrznej Ospa wietrzna to swędząca, wirusowa choroba, która jeśli nie zaszczepisz maluszka, dopadnie Was prędzej czy później. Zazwyczaj ospa przebiega w parze z gorączką i musisz pamiętać, aby nie podawać wtedy ibuprofenu, gdyż wiąże się nawet z 10-krotnym ryzykiem wystąpienia gronkowcowych i paciorkowcowych zakażeń skóry. Z tego względu, lekiem przeciwgorączkowym, stosowanym u małych pacjentów z ospą, jest paracetamol. ARTYKUŁ SPONSOROWANY
8
jesień 2018
- goździkowy ‒ może powodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego i reakcje alergiczne, - muszkatołowy ‒ może powodować halucynacje, a nawet śpiączkę, - eukaliptusowy ‒ nie powinien być stosowany u niemowląt i dzieci poniżej 10. roku życia, gdyż może powodować problemy z oddychaniem oraz alergie kontaktowe, a po spożyciu nudności, biegunkę czy drgawki, - z mięty pieprzowej - nie powinien być stosowany na skórę dzieci poniżej 6. roku życia, zwłaszcza w okolicach nosa i ust, gdyż może powodować bezdech.
PAMIĘTAJ! Mimo, że jest napisana drobnym drukiem, długa i skomplikowana, a złożenie jej do stanu sprzed otwarcia pudełka jest trudniejsze niż złożenie kostki Rubika, to jednak dzięki ulotce, dostępnej w każdym leku, dowiesz się czy dany preparat możesz zastosować u własnego dziecka. Bo z lekami nie ma żartów. Anna Joniec-Bieniek - magister farmacji i autorka bloga Mama bez recepty www.mamabezrecepty.pl, na którym dzieli się doświadczeniem zdobytym w aptece podczas rozmów z pacjentami oraz wiedzą ze szkoleń i studiów. Jak walczyć z przeziębieniem, co wziąć na zgagę w ciąży, co podać na gorączkę u dziecka czy o co poprosić w aptece na kaca - to wszystko i jeszcze więcej znajdziecie na blogu.
www.beskidzkamama.pl
MAMA Z PASJĄ
„Koledzy męża chcieli, abym im też gotowała...
Ja na to – czemu nie! Ale za pieniądze!” Z Panią Lilianą Maciejewską, mamą trójki dzieci, dietetykiem i założycielką cateringu dietetycznego Nutridieta, rozmawiam o tym jak problemy żołądkowe męża przerodziły się w jej pomysł na biznes, który rozwija już 8 lat!
Rozmawiała: Anna Koczur
Podobno Pani pomysł na biznes rozpoczął się od zgagi i refluksu męża? Tak. Mój mąż miał duże problemy z żołądkiem, co było wynikiem przede wszystkim nadwagi i stresu. Nie bez znaczenia oczywiście była ilość i jakość posiłków, które spożywał poza domem. Zaczęłam mu więc przygotowywać zdrowe posiłki na cały dzień, co wzbudzało spore zainteresowanie w jego miejscu pracy. Chętnych na takie rozwiązanie znalazło się sporo i tak wpadłam na pomysł, żeby otworzyć firmę. Pani firma powstała w 2010 roku, w czasach kiedy o diecie pudełkowej nikt tak naprawdę nie słyszał. Jak wspomina Pani początki? Czy ciężko było zacząć? Pamięta Pani swoich pierwszych klientów?
jako zdrowy sposób odżywiania na co dzień, a nie tylko jako dietę odchudzającą. Wielu klientów powraca regularnie od wielu lat, na przykład przed wakacjami czy po świętach. Ponieważ jestem dietetykiem i rozmawiam z klientami osobiście, zawiązuje się między nami znajomość i większość z nich dobrze pamiętam. W jednym z wywiadów przeczytałam, że chodzi Pani po głowie także catering dla dzieci. Wszak otyłość to plaga XXI wieku, która zaczyna być coraz bardziej widoczna wśród coraz młodszych pokoleń. Na jakim etapie realizacji jest ten pomysł?
Wtedy nawet nie wiedziałam, że są firmy świadczące taką usługę. Szukając w internecie znalazłam może ze dwie firmy z Warszawy, które prowadziły taką usługę. Catering dietetyczny nie był w ogóle znany. Większość klientów pierwszy raz spotykało się z dietą pudełkową. Trzeba było zainwestować sporo środków w reklamę i bezpośredni kontakt z klientami, aby zbudować rynek.
Catering dla dzieci również można u nas zamówić. Nie potrzeba jakiegoś specjalnego menu. Dania muszą być smaczne i wyglądać apetycznie. Ponieważ dzieci często nie lubią niektórych składników, oferujemy możliwość ich wykluczenia z diety i dostosowania menu do preferencji.
Przy trójce dzieci musiało to być o nie lada wyzwanie. Jak godziła Pani obowiązki w domu z raczkującym biznesem?
Jakie ma Pani plany na kolejne lata? Czy jest coś o czym chciałaby Pani poinformować Beskidzkie Mamy ?
Bez pomocy rodziny na pewno nie byłoby to możliwe. Dobra organizacja pracy i podział obowiązków jest niezbędny w takiej sytuacji. Dużą część pracy przy komputerze wykonywałam późnymi wieczorami, dzięki temu w ciągu dnia miałam trochę czasu dla rodziny. Z czasem zaczęłam zatrudniać kolejnych pracowników, więc było mi łatwiej.
Na pewno będziemy się rozwijać terytorialnie, dzięki czemu dotrzemy do większej liczby klientów. Obecnie pracujemy nad nową wersją strony internetowej, na której pojawi się kilka innowacyjnych rozwiązań, które posłużą klientom w osiąganiu celu. Zapraszam do odwiedzenia:
Jak długo są z Pani firmą związani najwierniejsi klienci i ile udało im się schudnąć? Czy którąś z metamorfoz szczególnie utkwiła w Pani pamięci? Niektórzy klienci są już ze mną wiele lat i traktują catering dietetyczny
jesień 2018
9
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
www.beskidzkamama.pl
www.nutridieta.pl
WYWIAD
Ty też możesz
ODMIENIĆ LOS kenijskiego dziecka Z Błażejem Jaszczurowskim, nauczycielem matematyki „mojej podstawówki” ‒ SP 3 w Bielsku ‒ Białej, który nie tylko zaadoptował już 3 kenijskich dzieci, ale także spędza z nimi prawie każde ferie i wakacje, rozmawiam o tym czym jest adopcja na odległość oraz jak za 70 zł miesięcznie można odmienić dziecku całe życie. Rozmawiała: Anna Koczur
Jaka jest Kenia? Kenia to kraj skrajności, albo jesteś bardzo bogaty, albo żyjesz w skrajnej nędzy. Rodziny mieszkające w lepiankach, głodujące dzieci z wydętymi brzuszkami, stopy pogryzione od piaskowych pcheł, to niestety dalej codzienność, a najbardziej poszkodowane są w tym wszystkim, bezbronne dzieci... Do dziś mam w pamięci widok dwóch małych chłopców, którzy przez 2 tygodnie nic nie jedli... Ich mama, dzielna Harriet, odeszła niedawno po heroicznej walce z chorobą nowotworową... do ostatnich chwil była przy niej Siostra Alicja Kaszczuk*, która walczyła o nią jak lwica w szpitalach. Niestety nowotwór zaatakował prawie wszystkie organy... Proszę sobie wyobrazić, że po ostatniej chemii błagała siostrę Alicję, aby ta pozwoliła jej wstać i obsadzić pole kukurydzy. Wszystko po to, aby jej dzieci, po porze deszczowej, miały co jeść... To właśnie m.in. dzięki zbiórce pieniędzy, jaką organizuję na zrzutka.pl, możliwe było zabezpieczenie na kilka tygodni sytuacji ośmiorga dzieci po śmierci ich mamy. Będąc akurat na miejscu, kupiłem to czego najbardziej potrzebowały: jedzenie, buty, materace, koce. Czy naprawdę wystarczy 70 zł miesięcznie aby realnie odmienić los kenijskiej sieroty? Tak, dla kenijskiej sieroty lub półsieroty, zmienia się cały świat. Jeśli zdecydujesz się na adopcję na odległość, to w ramach tej opłaty, zapewnisz dziecku nie tylko edukację, mundurek szkolny, lekarstwa, ubezpieczenie, ale przede wszystkim realną możliwość wyjścia ze skrajnego ubóstwa, gdyż zdobyte wykształcenie, ułatwi mu w przyszłości znalezienie pracy. Nie bez znaczenia jest fakt, że jeśli zaadoptujesz na odległość takie dziecko, to najczęściej zapewnisz mu jedno-
Stołówka w szkole podstawowej w Chuka.
10
jesień 2018
Dzieci ze szkoły na Sawannie
cześnie przynajmniej jeden posiłek dziennie (obiad) ‒ dla takiego dziecka, które często chodzi głodne, to bardzo, ale to bardzo wiele... Kiedy dziecko trafia do, nazwijmy to po naszemu, szkoły z internatem to opłata wynosi 150 zł, ale uczeń ma wówczas zapewnioną całodobową opiekę, dach nad głową i otrzymuje nie tylko to wszystko co powyżej, ale też całodniowe wyżywienie. Jak zatem wygląda codzienność dziecka, które nie chodzi do szkoły? Generalnie obowiązek szkolny w Kenii jest, ale niestety nie jest przestrzegany i nikt tego nie weryfikuje. Krótko mówiąc, niektóre rodziny nawet gdyby chciały posłać dziecko do szkoły, nie są w stanie zapewnić mu tzw. wyprawki i po prostu nie posyłają. Takie dzieci są pozostawione samym sobie albo idą po prostu z rodzicami i pomagają im w pracy. Kto może adoptować na odległość? Tak naprawdę każdy. Rodziny, osoby indywidualne, grupy osób (np. wspólnoty, klasy szkolne), firmy i instytucje. Wszystko odbywa się poprzez Fundację „Czyńmy Dobro” Księdza Orione. Ta fundacja współpracuje z Siostrami Orionistkami, które są tam na miejscu. Z Siostrą Alicją Kaszczuk na czele, dokonują wyboru dzieci, które trafią pod opiekę fundacji. To ważne, ponieważ nieraz rodziny, które mają lepszą sytuację niż inni, próbują dostać się pod tzw. parasol ochronny. Siostra wraz z koordynatorem robi tzw. wywiad rodzinny, rozmawia z sąsiadami, itp. Wszystko po to aby pomoc trafiła do najbardziej potrzebujących dzieci. Jesteś tatą adopcyjnym dla 3 dzieci... W Kenii mam trzech podopiecznych: 9 ‒ letniego Barackʼa, 4 ‒ letniego Alexʼa i 13 ‒ letniego Brianʼa.
Uczniowie szkoły podstawowej w dzielnicy Mukuthuku w Chuka.
www.beskidzkamama.pl
WYWIAD Co się czuje spotykając na żywo swoje adopcyjne dziecko? Powiem szczerze, wrażenie jest niesamowite, nie wiem jak to nawet opisać słowami. Radość, ale i niepewność, jak się zostanie przyjętym. Szczęście, bo można w końcu z tym dzieckiem porozmawiać, zobaczyć jego sytuację rodzinną (na stronie fundacji nie jest ona opisana). A jaka była reakcja Baracka, Twojego pierwszego adoptowanego na odległość dziecka? Podczas pierwszego spotkania Barack był raczej milczący. Miał wtedy zaledwie 8 lat, więc dopiero rozpoczynał naukę języka angielskiego. Mogę się tylko domyślać jakie emocje nim targały... Idzie nam jednak coraz lepiej, ale zawsze najtrudniejsze są pożegnania... Jakie są największe potrzeby tego regionu Afryki? Największy problem to brak żywności i wody. Na przykład kukurydza nie ma szans dojrzeć, bo słońce pali ziarna. Z kolei w sklepach artykuły spożywcze dla wielu osób są zbyt drogie.
Siostra Alicja Kaszczuk zwana Polską Matką Teresą, wraz z podopiecznymi fundacji Księdza Orione.
W lipcu udało nam się zakupić żywność dla około 900 dzieci, która wystarczy na jakiś czas. Oczywiście dzieci dalej będą miały co jeść, ale jest to ogromny wysiłek dla misji lub parafii, pod której opieką się znajdują. Czy jest coś co wspominasz najmilej z Twoich czterech już podróży do Kenii? Największą radością za każdym razem są dla mnie odwiedziny u rodzin, spotkania twarzą w twarz. Rodziny nie wiedzą czy i kiedy przyjedziemy, a zawsze spotykamy się z ogromną gościnnością, a goszczą nas wszystkim, co mają, a najczęściej to herbata z mlekiem i kawałek chleba. W domach nie ma prądu i gazu, a kilka litrów wody musi starczyć rodzinie na cały dzień. A jakie są potrzeby dzieci ‒ w końcu to tylko dzieci... Nie są to smartfony, laptopy, tablety itp. Mają dosyć przyziemne potrzeby: plecak, buty, kalkulator, papier toaletowy, przybory szkolne i higieniczne, ale też słodycze ‒ zwykłe herbatniki i lizaki. Niektórzy zapytają, a nie łatwiej przekazać pieniądze, które inwestujesz w podróż do Kenii, na rzecz fundacji? Może i łatwiej, ale ja się przekonuję, że realny kontakt przynosi dużo więcej. Obecność nas - wolontariuszy powoduje, że dzieci i dorośli spotykają się z realnym człowiekiem. Mogę im pokazać zdjęcia, opowiedzieć o sobie, o ludziach, którzy im pomagają. To już nie jest jakaś "pomoc z dalekiego kraju", od ludzi, których trudno sobie nawet wyobrazić, ale realne spotkanie... Czy chciałbyś komuś szczególnie podziękować? Nigdy nie przestanę być wdzięczny za pomoc ludzi, którzy nas wspierają. A są wśród nich m.in.: Pracownicy Sądu Okręgowego w BielskuBiałej, Misyjna Jutrzenka ze Skoczowa, bielskie szkoły: Gimnazjum nr 13, KSP "Skała", ZSO SMS "Rekord", ZSO ZCBM, SP nr 3, parafie NMP Królowej Świata w Cygańskim Lesie czy Najdroższej Krwi Pana Jezusa w Bystrej i bardzo wielu darczyńców indywidualnych. Do siebie
Dom jednorodzinny w Mwerongundu, w którym mieszka matka z pięciorgiem dzieci
www.beskidzkamama.pl
zaprosili mnie także członkowie Klubu Kulinarnego Podróżnika w Wieprzu, WCK w Wadowicach, a także najmłodsi z Przedszkola "Promyczek" i właściciele "Grawitacja Caffe" w B-B. Powiedz jak my ‒ rodziny z Podbeskidzia możemy Ci pomóc?
Dzięki jednej ze zbiórek udało się kupić żywność dla około 900 uczniów i artykuły przemysłowe dla ośrodka dzieci niepełnosprawnych
Działam na wszelkie możliwe sposoby. Zachęcam do adopcji na odległość, organizuję zbiórkę pieniędzy n a r z e c z d z i e c i n a https://zrzutka.pl/rsdr9 Siostra Alicja Kaszczuk z jednym z podopiecznych Fundacji Księdza Orione - Czyńmy Dobro. 3. Ze wszystkiego rozliczam się w formie zdjęć i paragonów, które można zobaczyć u mnie na Facebooku. Ostatnim moim pomysłem są także prelekcje na temat Kenii i sytuacji kenijskich rodzin. Można się ze mną skontaktować poprzez mój profil prywatny na Facebooku lub mailowo: teachermath@interia.pl. *Siostra Alicja Kaszczuk - należy do Zgromadzenia Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia. Od 2007 r. posługuje w Kenii. Przez pierwsze osiem miesięcy opiekowała się dziećmi chorymi na AIDS, później została przełożoną wspólnoty sióstr w miejscowości Laare. Wiele osób mówi o niej: „Polska Matka Teresa” lub „Anioł Afryki”. **Fundacja Księdza Orione Czyńmy Dobro - Logo w kształcie świec symbolizuje ludzi, którzy poznawszy charyzmat św. Alojzego Orione pragną tak jak on spalać się dla realizacji celu jakim jest czynienie dobra wszystkim i zawsze...a wówczas świat stanie się lepszy i piękniejszy. Adopcje na odległość: www.czynmydobro.pl | www.facebook.com/czynmy.dobro/
Materac do spania i słodycze - o tym marzą kenijskie dzieci...
Warunki u jednej z rodzin
jesień 2018
11
INFORMATOR
Zapraszamy do Krainy Oxford Kids!!!
Nauka angielskiego dla dzieci z native speakers! Wystarczy jedna lekcja w tygodniu plus korzystanie z naszej licencjonowanej platformy, aby dziecko opanowało w ciągu roku ponad 1000 słówek i zwrotów!!! Lekcje pełne zabawy i humoru przygotowujące od najmłodszych lat do podejmowania wyzwań i chęci sprawdzania swoich umiejętności językowych w egzaminach Cambridge.
100% zdawalności egzaminów Cambridge!!! Oferujemy również: - dodatkowe zajęcia w ramach Uniwersytetu Dziecięcego UNIKIDS! - popołudniowe zajęcia z matematyki, robotyki, kodowania. - przygotowanie do Kangurka i Foxa.
Zapraszamy na dni otwarte 8 września 2018!!! Polub nas na FB htpp://m.me/OxfordKidsBielsko i odwiedź stronę www.oxford-centrum.pl
Oxford Centre, ul. Krakowska 30 Tel: 508 102 111, www.oxford-centrum.pl
Mindful Kids pierwsze leśne przedszkole bliskościowe Kierujemy się ideami rodzicielstwa bliskości oraz najnowszymi osiągnięciami neuronauki, które odsłaniają tajemnicę tego, co rządzi naszym postępowaniem. Ogromny nacisk kładziemy również na zdrowe odżywianie, codzienną aktywność w lesie, komunikację bez przemocy oraz atmosferę otwartości, życzliwości i współpracy. Mindful Kids Niepubliczny Punkt Przedszkolny ul. Podleśna 41 w Cygańskim Lesie tel. 517 058 255; mindfulkidss@gmail.com www.facebook.com/mindfulkidsbielsko/
Zapraszamy na bezpłatną lekcję pokazową! www.helendoron.pl/ustron 535 922 797 www.helendoron.pl/cieszyn 502 316 773 www.helendoron.pl/bielsko 606 210 241
REKLAMA
12
jesień 2018
www.beskidzkamama.pl
INFORMATOR
JĘZYK ANGIELSKI I HISZPAŃSKI dla dzieci od 6 m-ca życia (angielski) lub 3 lat (hiszpański) do 6 lat.
YAMAHA SZKOŁA MUZYCZNA dysponuje wszystkimi potrzebnymi programami i dobrze wykształconymi nauczycielami, aby umuzykalniać dzieci od 4 miesiąca życia. „Niemowlaki w Krainie Dźwięków”, „Szkraby i Muzyka”, „Junior Music Course”
Matematyka Mathriders - specjalistyczny program wzbogacający nauczanie matematyki dla dzieci i młodzieży w wieku od 2 do 18 lat, który na całym świecie pomaga odnosić dzieciom sukcesy. - programy tworzone przez światowych ekspertów z dziedziny matematyki, - zachowań dziecięcych i nauk pedagogicznych, - sposób pracy wzmacniający wiarę we własne siły, - swobodne warunki nauki, - małe grupy liczące od 4 do 8 uczniów, - atrakcyjne materiały edukacyjne Robotyka 5-7 lat: Zajęcia na zestawach Lego Education WeDo wprowadzają dziecko w świat robotyki i programowania. Mali konstruktorzy budują proste roboty z kolorowych klocków, a następnie ożywiają je przy pomocy łatwego obrazkowego oprogramowania. Robotyka 8-15 lat: Na warsztatach mali inżynierowie konstruują, budują programują i wprawiają w ruch roboty z wykorzystując zaawansowany zestaw klocków Lego Mindstorms EV3. Zajęcia mają charakter typowo praktyczny, rozwijają kreatywność, zdolności manualne i umiejętności techniczne. Honorujemy zniżki z tytułu Karty Dużej Rodziny. Centrum Nauczania Mathriders Bielsko-Biała ul. Brodzińskiego 2 (wejście od ul. Cieszyńskiej) Tel. 502 745 704 bielsko.lipnik@mathriders.com | www.mathriders.pl | www.facebook.com/MathRidersBielsko/
to programy dla najmłodszych. Starsze dzieci, młodzież i dorośli mogą na najprzeróżniejszych instrumentach urzeczywistniać swoje muzyczne marzenia we wszystkich muzycznych stylach od baroku do rocka. Zapraszamy na lekcje próbne.
Zapraszamy na bezpłatne lekcje próbne.
Centrum Nauki i Muzyki ul. Górska 3a, Bielsko-Biała | 33 815 15 14 | www.musicalbielsko.pl
Centrum Nauki i Muzyki ul. Górska 3a, Bielsko-Biała | 33 815 15 14 www.musicalbielsko.pl
FABRYKA JĘZYKA Angielski z Fantazją zaprasza na zajęcia językowe maluszki już od 1 roku życia, dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, a także młodzież i dorosłych możliwe konwersacje z Native Speaker. angielskizfantazja@onet.eu | tel. 506269232 lub 603330810 Bielsko-Biała, ul. Cieszyńska 53 www.facebook.com/angielskizfantazjaBB | www.instagram.com/angielskizfantazja | www.angielskizfantazja.pl
Z nami angielski to
PIECE OF CAKE! jesień 2018
13
REKLAMA
www.beskidzkamama.pl
Zapraszamy do wspólnej zabawy z nauką języka angielskiego oraz hiszpańskiego poprzez śpiew, muzykę i rytm. Połączenie tych elementów powoduje, że język przyswajany jest w sposób naturalny, spontaniczny, trwały ale jednocześnie bardzo przyjemny. Cały zasób słownictwa wprowadzanego podczas zajęć poparty jest różnorodnymi pomocami dydaktycznymi, tj. kartami obrazkowymi, maskotkami, zabawkami, planszami dydaktycznymi, oraz matami edukacyjnymi.
ANGLISTA RADZI
ANGIELSKI?
WARTO! W nowoczesnym świecie zmagamy się z problemem wyboru odpowiednich aktywności dla naszej pociechy. Możemy wybierać spośród różnego rodzaju form sportowych, tanecznych, artystycznych. Wszystkie je łączy oczywiście funkcja edukacyjna, gdyż wszelkie wymienione wyżej formy skutkują zdobywaniem konkretnej wiedzy „w jaki sposób coś wykonywać”. Wiedza prowadzi do przyjemności płynącej z wykonywania danej czynności. Autor: Jan Bąk
Angielski na co dzień! W nauce języka angielskiego jest podobnie; najlepsze rezultaty osiągamy, gdy wprowadzimy zasadę tzw. everyday English. Oznacza ona powtarzalność, bardziej potrzebę obcowania z językiem angielskim każdego dnia. Taką powtarzalność stosuje również nauczyciel. Dziecko, ale i każdy człowiek, czuje się pewnie, gdy działa w oparciu o znany schemat. Powtarzalność i każde małe sukcesy związane z wykonaniem określonego zadania budują poczucie własnej wartości i wpływają na chęć podejmowania nowych wyzwań.
Oczywiście dany schemat moduluję, wprowadzam innowacje czy warianty, aby utrzymać bardzo ważny dla mnie poziom atrakcyjności zajęć, który nie pozwala na nudę czy zobojętnienie. Dzieci wiedzą! Po co uczyć się języka angielskiego? Jako nauczyciel zadaję to pytanie swoim uczniom. Co roku wykonuję ćwiczenie z dziećmi w wieku 13-14 lat, którego celem jest ułożenie argumentów (od najsilniejszego do najsłabszego) ilustrujących hipotezę „Czy warto uczyć się języka angielskiego”. Spośród dwunastu możliwości dzieci najczęściej wybierają dwie: „W celu zdobycia lepszej pracy”; „możliwości porozumiewania się z ludźmi na całym świecie”, natomiast najrzadziej: „rozumienia języka zastosowanego w grach” oraz „możliwości oglądania seriali bez dubbingu”. Z ćwiczenia wynika fakt, że dzieci w tym wieku w zdecydowanej większości mają świadomość korzyści, jakie niesie ze sobą nauka języka angielskiego. Pytam również młodsze dzieci. Te, które uczę na zajęciach z Topkiem oraz te, z którymi spotykam się w bielskich przedszkolach. Pierwsi wiedzą, że czeka je wspaniała zabawa i nowe wyzwania; często mówią po prostu, że „idą do Topka w odwiedziny”. Dzieci, które uczę w przedszkolach odpowiadają, że po angielsku mówią bohaterowie ich ulubionych bajek, czy ktoś bliski mieszkający najczęściej w Anglii, Irlandii czy Kanadzie, dlatego one też chcą. Najmłodsi śmieją się, kiedy słyszą słowa w języku angielskim; są dla nich dziwne i zabawne. Pojawia się wtedy swoista zależność pomiędzy tym, co nowe i zabawne, czego dzieci mają ARTYKUŁ SPONSOROWANY
14
jesień 2018
świadomość a tym, co edukujące i kształtujące, „ukryte”, co z czasem zrozumieją. Warto tę zależność wykorzystać, zapisując dziecko na zajęcia dodatkowe z języka angielskiego. Rodzic, który wie! Znaczącą rolę odgrywają rodzice, których aktywność i pozytywne nastawienie w procesie uczęszczania dziecka na zajęcia sprawia, że ma ono świadomość ważności i korzyści płynących z nauki. Istotny jest fakt, że rodzic wie, kiedy dziecko ma zajęcia, co się na nich dzieje, które momenty były najlepsze, a jakie ćwiczenie mogło sprawić trudności. Rozmowa z dzieckiem na temat zajęć nie tylko pozytywnie wpłynie na postrzeganie ich przez dziecko, ale również umocni relację rodzic dziecko. Nie należy również bagatelizować kontaktu z prowadzącym, szczególnie, gdy uczniami są najmłodsi. Pamiętajmy, że nie mają oni ukształtowanej funkcji selektywności, często nie pamiętają, co działo się na zajęciach, jednak z całą pewnością potrafią stwierdzić czy im się podobało, czy też nie. Po skończonych zajęciach, niezależnie od grup wiekowych, które prowadzę, rozmawiam z rodzicami, daję wskazówki do dalszej pracy, informuję o postępach. Rodzice otrzymują również wiadomości mailowe zawierające nowe słownictwo, zwroty i polecenia używane podczas zajęć. Jestem przekonany, że taka forma współpracy stymuluje poczucie zaufania w relacji nauczyciel-dziecko-rodzic. Nie ulega wątpliwości, że to właArtykuł powstał we współpracy z: śnie zaufanie jest decydującym czynnikiem, gdy powierzamy nauczycielowi swój największy skarb ‒ dziecko.
Jan Bąk - Właściciel Little Top. Autor programu edukacyjnego „Little Top in English”. Kulturoznawca, medioznawca. Twórca trzech innowacji pedagogicznych dla młodzieży poruszających kwestie rozwoju języka w świecie mediów, lmu, teatru, Internetu i literatury. Szczęśliwy mąż i ojciec dwójki chłopców.
www.beskidzkamama.pl
PEDIATRA RADZI
ZBUDUJ ODPORNOŚĆ
Więcej na temat budowania odporności, chorobach wieku dziecięcego oraz wspieraniu prawidłowego rozwoju Twojego dziecka dowiesz się na: www.mobilnygabinetpediatryczny.pl
SWOJEGO DZIECKA W 4 KROKACH Zbliżająca się jesień, to czas, kiedy nasze dzieci pójdą do szkół i przeszkoli i spotkają się ze swoimi rówieśnikami. To ważny okres przynoszący wiele radości, ale także wyzwań i obowiązków dla nich, jak i dla rodziców. Duże wahania temperatur, deszcz, wiatr i zmniejszona ilość światła słonecznego, powodują, że organizm dziecka zdecydowanie bardziej narażony jest na atak bakterii i wirusów. Przygotowując dzieci na powakacyjny sezon, warto w tym czasie zadbać o wzmocnienie ich odporności. Autor: Lek. Łukasz Grzywacz
Czym jest odporność dziecka? To wewnętrzna siła naszego dziecka zapewniana przez sprawnie działający układ odpornościowy (immunologiczny). Dzięki niemu wirusy, bakterie, grzyby, a także alergeny nie mają wpływu na zdrowie naszych dzieci. Od czego zależy, że niektóre dzieci chorują bardziej, a inne mniej? Dziecko na świat przychodzi z wrodzoną odpornością (tzw. pierwotną, nieswoistą). Oczywiście istnieją choroby, które upośledzają wrodzoną odporność, ale są relatywnie rzadkie. Ocenia się, że częstotliwość ich występowania wynosi 1 na 10 000 przypadków. Drugim rodzajem odporności dziecka jest odporność nabyta (tzw. swoista), która w dużej mierze zależy od nas samych. Możemy ją wzmocnić poprzez karmienie piersią, odpowiednio dobrane szczepienie, ale przede wszystkim zależy ona od stylu życia, profilaktyki i środowiska, w którym przebywa nasze dziecko. KROK 1. AKTYWNOŚĆ DZIECKA. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzieci powinny aktywnie spędzać czas przynajmniej 3 razy w tygodniu po godzinie. Badania naukowe jednoznacznie pokazują, że regularna aktywność fizyczna w znaczący sposób poprawia odporność dziecka w walce z infekcjami. Jeśli jednocześnie połączymy aktywny wypoczynek z przebywaniem na świeżym powietrzu np. w lesie, w parku, w górach, czy nad jeziorem, zapewnimy naszemu dziecku prawidłowy rozwój pod kątem fizycznym, emocjonalnym, społecznym, intelektualny i twórczym. Warto upewnić się, czy szkoła lub przedszkole zapewniają odpowiedni poziom aktywności naszemu dziecku. Wniosek: Zadbaj, aby Twoje dziecko spędziło aktywnie czas, najlepiej 30 minut każdego dnia na świeżym powietrzu.
www.beskidzkamama.pl
KROK 2. ŚRODOWISKO Zbliża się okres jesienno-zimowy, a z nim czas wzmożonego zanieczyszczenia powietrza. W celu określenia jakości powietrza stosowany jest wskaźnik Air Quality Index (AQI), który bierze pod uwagę głównie zanieczyszczenie pyłami PM 2,5 i PM 10 oraz dwutlenkiem azotu i tlenkiem węgla. Jakość powietrza w Bielsku-Białej i okolicach sprawdzicie na: www.bielsko.info/monitoringjakosci-powietrza-on-line-bielsko-biala. Serwis zamieszcza również rekomendacje, co do możliwości przebywania na zewnątrz. Kolejnym bardzo ważnym aspektem jest zadbanie o odpowiednią temperaturę powietrza w domu. Przebywanie w nadmiernie ogrzanych pomieszczeniach, osłabia układ odpornościowy naszego dziecka. W takich warunkach dziecko znacząco łatwiej zapada na infekcje kataralne, zapalenia gardła, uszu, oskrzeli i płuc.
Wniosek: Pamiętaj, że jesteśmy tym, co jemy, dlatego bardzo ważne jest zapewnienie zbilansowanej diety dziecku. KROK 4. ODPOWIEDNIA ILOŚĆ ODPOCZYNKU I SNU Zdrowy sen to ważny element prawidłowego rozwoju dziecka oraz budowania odporności, szczególnie w okresie infekcyjnym. Zapotrzebowanie na sen u noworodka to 14 do 17 godzin. Przedszkolak dla prawidłowego rozwoju potrzebuje 10 do 13 godzin. Kiedy dziecko idzie do szkoły, wystarczy mu 9 do 11 godzin snu. Więcej na ten temat przeczytacie na moim blogu. Wniosek: Zapewnij Twojemu dziecku odpowiednią ilość snu. Zarówno zbyt krótki, jak i za długi sen, wpływa niekorzystnie na kondycję psychofizyczną dziecka. PODSUMOWUJĄC: 1. Zadbaj, aby Twoje dziecko spędzało aktywnie czas, najlepiej 30 minut każdego dnia, w ramach możliwości na świeżym powietrzu.
Zalecane temperatury w pomieszczeniach: temperatura w pokoju dziennym nie powinna przekraczać 21° C, wyjątek stanowi pokój dziecka do 1 roku życia, w którym temperatura powinna być utrzymywana w graniach 2223° C. W sypialni dziecka w nocy powinno być chłodniej o około 2° C, czyli między 19-20° C, natomiast najcieplej powinno być w łazience między 25-26° C
3. Z każdej grupy pokarmów uodparniających wybierz jeden i wprowadź do codziennej diety Twojego dziecka. Nie zapomnij o dobroczynnym działaniu odpowiedniego oleju i witaminy D3.
Wniosek: W okresie jesienno-zimowym utrzymuj temperaturę w mieszkaniu do 21oC.
4. Zapewnij Twojemu dziecku odpowiednią ilość snu.
KROK 3. SPOSÓB ODŻYWIANIA I ZBILANSOWANIE DIETY Odporność zależy w dużym stopniu od jakości pożywienia. Dobrze ułożony jadłospis jest kluczowy dla zapewnienia dziecku odpowiedniej ilości energii oraz niezbędnych witamin i minerałów. Ze względów na obszerność tematu, więcej informacji znajdziecie na moim blogu (www.mobilnygabinetpediatryczny.pl)
2. Zmniejsz temperaturę w mieszkaniu do 21oC.
Lek. Łukasz Grzywacz - Absolwent Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pracuje w myśl zasady, iż rolą lekarza jest utrzymywanie pacjenta w zdrowiu. Kluczem jest tu wiedza, prewencja oraz dobre i wczesne rozpoznanie, które zapewniają dziecku prawidłowy rozwój, a rodzicom komfort. W swojej pracy kładzie duży nacisk na współpracę z rodzicami, jako tymi, którzy najlepiej znają swoje dziecko i jako pierwsi mogą rozpoznać wczesne symptomy i szybko zadziałać. Kiedy już jednak dziecko zachoruje i konieczna jest interwencja medyczna, poszukuje przyczyny w sposób przekrojowy i proponuje terapię zapewniającą możliwość szybkiego powrotu do zdrowia w bezpieczny sposób.
jesień 2018
15
PEDAGOG RADZI
KLASA GENIUSZY
"Najpierw tłamsimy nasze dzieci, a potem, kiedy tracą naturalne zainteresowanie nauką i mają trudności w szkole, załatwiamy im korepetycje." Alice Miller Autor: Ewa Marek
Opowiem Wam pewną historię, która wydarzyła się w Stanach Zjednoczonych. Przeprowadzono tam niezwykły eksperyment. Pewnemu nauczycielowi powiedziano, że będzie uczył klasę geniuszy, dzieci o ponadprzeciętnym intelekcie. Nauczyciel ten miał za zadanie realizować w rok półtoraroczny materiał. Powiedziano mu, że dzieci te będą go wystawiać na różne próby. Będą mówiły, że nie rozumieją, że nie dają rady, ale on ma im nie wierzyć. Nauczyciel miał cały czas pamiętać, że te dzieci są dużo bardziej inteligentne od niego. I rzeczywiście, na koniec roku nauczyciel był zachwycony dziećmi. Mówił, ze jeszcze nigdy nie pracował z tak inteligentnymi i mądrymi dziećmi. Chwalił je, że były bardzo chętne do nauki, zadawały inteligentne pytania, uczyły się z prawdziwą pasją i zainteresowaniem. Dzieci te zrealizowały półtora roku w rok i zajęły pierwsze miejsce w Stanowym Konkursie Wiedzy.
Co się okazało? Nauczyciel ten uczył zwykłe dzieci. Takie, jakie można spotkać w każdej szkole, w każdej klasie. Jak to możliwe? W zależności od tego, jak traktuje się dzieci, takie one są... Tak naprawdę, każde dziecko jest inteligentne. Dlaczego dzieci w związku z tym mają problemy w szkole? Pomyśl o tym w ten sposób: czy jest możliwe, żeby dziecko wierzyło w siebie, kiedy nikt w nie wierzy? Czy jest możliwe, żeby dziecko odnosiło sukcesy, jeżeli nie wierzy we własne siły i możliwości? Dlatego wspieraj dziecko w każdym momencie. Nie dawaj mu pozytywnych komunikatów „na wyrost”, to nic nie da. Szukaj rzeczywistych jego talentów i możliwości. Odkrywaj jego talenty i możliwości. Rób to razem z dzieckiem. Dzieci są bardzo świadome swoich braków, niewiele jednak wiedzą o swoich mocnych stronach.
Nauczyły się źle o sobie myśleć. W Akademii bardzo dużą wagę przywiązujemy do tego, żeby dzieci poznawały siebie od najlepszej strony. Uważamy, że jest to podstawowy warunek, żeby dziecko mogło osiągać jakiekolwiek sukcesy. Jak to robić? Opowiem na przykładzie. Jeżeli przychodzi do nas dziecko i mówi „ja potrafię tylko dobrze grać w piłkę”, to wtedy pytamy się: „co takiego masz, jaki talent sprawia, że tak dobrze potrafisz grać?”. Przecież żeby dobrze grać w piłkę, trzeba być bardzo inteligentnym, bystrym i postrzegawczym. Na bieżąco trzeba myśleć, analizować, oceniać sytuację na boisku. Dopasowywać się do niej i stosownie reagować. Dziecko takie musi mieć również zdolności interpersonalne, umiejętność pracy w grupie. Kiedy dzieci zaczynają sobie to uświadamiać i wypisywać, to aż dostają wypieków na twarzy. Wychodzą z zajęć z błyszczącymi oczyma, podekscytowane, zadowolone. Każde dziecko jest inteligentne.
Artykuł powstał we współpracy z: Ewa Marek Dyrektor Metodyczny Szkoły, współwłaściciel CENTRUM NAUKI I MUZYKI w Bielsku-Białej. W życiu kieruje się zasadą, by robić tylko to, do czego jest absolutnie przekonana i z pełnym zaangażowaniem. Niepoprawna optymistka i idealistka, z dużym dystansem do siebie.
16
jesień 2018
Bielsko-Biała ul. Górska 3a tel. (33) 815 15 14 www.akademiabielsko.pl
www.beskidzkamama.pl
ARCHITEKT WNĘTRZ RADZI
Jak ZAPROJEKTOWAĆ
pokój dla dziecka NA LATA Jako architekt wnętrz, ale przede wszystkim mama, pokażę Wam na przykładzie kilku moich projektów, jak bezpiecznie, funkcjonalnie i ładnie zaprojektować pokój dziecięcy, który wbrew utartym stereotypom wcale nie musi być różowy dla dziewczynek, a niebieski dla chłopców. Autor: Marta Pawlak
W swoich projektach trzymam się jednej, kluczowej zasady: ściany i meble utrzymuję w stonowanej kolorystyce, tak aby pokój stanowił bazę, tło dla zabawek, które z reguły krzyczą feerią barw. Niech nieruchome elementy będą w jasnych kolorach, a dodatki (ruchome) - zaakcentowane ulubionymi kolorami. Pozwoli to potem na szybką zmianę kolorystyki poprzez same dodatki. Istotne też, aby meble były praktyczne, rosnące z dzieckiem, a podłoga, jasna.
szamy w ten sposób przestrzeń i nadajemy pomieszczeniu charakteru.
Pokój dla aktywnego 2latka - w tym wieku ważne, aby było dużo miejsca na zabawę i przechowywanie zabawek. Dobrze jest zaplanować już także miejsce do rysowania, malowania, oraz późniejszej nauki. Aby nadać wnętrzu inspirujący i kreatywny charakter, warto pomalować jedną ze ścian farbą z funkcją tablicy magnetycznej ‒ można na niej nie tylko pisać kredą ale i przyczepiać różne magnesy. Taka opcja posłuży na lata.
Pokój dla 6 latka - nie zawsze mam do czynienia z wymiarowym pokojem. Skosy są ciekawe, ale ciężko dobrać pod nie gotowe elementy. Stad też moja sugestia, aby zrobić meble na wymiar. Trzeba jednak podjąć rozsądną decyzję co do kolorystyki, aby pokój posłużył potem chłopcu na lata. Ulubione kolory Adasia, zaakcentowałam w formie niebieskich i żółtych dodatków. Aby nadać wnętrzu chłopięcego charakteru, zastosowałam zgodne z zainteresowaniami Adasia, naklejki tematyczne. Dzieci szybko zmieniają zainteresowania, a naklejki do ścian, nie zniszczą powierzchni, można je łatwo demontować i wymieniać.
Pokój dla 5-letniej księżniczki ‒ aby zaspokoić miłość do różu, która z wiekiem dość szybko mija, zagrałam dodatkami. Tło natomiast stanowią szarości. Aby przełamać monotonię, dobrze wygląda zestawienie dwóch sąsiadujących ze sobą ścian poprzez dwie faktury, w tym wypadku, pomalowana na szaro ściana, łączy się z tapetą. Optycznie zwięk-
Pokój młodzieżowy dla dziewczyny ‒ p r o j e k t u j ą c pokój dla nastolatki, wykorzystałam wyższy sufit i zaprojektowałam antresolę ‒ przestrzeń do spania. Zyskałam dzięki temu miejsce na dole, gdzie dobrze wkomponowała się sofa. Meble robione były na wymiar, jednak wiele firm oferuje łóżka piętrowe z opcją zagospodarowania przestrzeni na dole. Pokój dla rodzeństwa
Pokój młodzieżowy dla fana sportów ‒ pokój miłośnika piłki nożnej oraz koszykówki, wcale nie oznacza, że elementy te muszą być wszechobecne. Dobrze zaakcentować zain-
Marta Pawlak - absolwentka Wydziału Architektury, Budownictwa i Sztuk Stosowanych w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach na kierunku Architektura Wnętrz. Właścicielka biura projektowego działającego na terenie śląska. Zajmuje się kompleksowym projektowaniem i aranżacją wnętrz prywatnych, publicznych i komercyjnych. Projektując zawsze stara się spełniać oczekiwania estetyczne i użytkowe swoich Klientów, dąży do ponadczasowych rozwiązań. Prywatnie kochająca żona i mama 4-letniego Kacperka. www.martapawlak.pl
www.beskidzkamama.pl
teresowania poprzez elementy, które w razie czego można łatwo wymienić. Chłopcy w tym wieku bardzo szybko rosną. Aby nie zmieniać biurka co roku, warto wybrać takie, z regulowanymi nóżkami oraz opcją ustawienia kąta nachylenia blatu. Krzesło również powinno być regulowane, dopasowane do wzrostu dziecka.
P o g o d z e n i e dwóch braci, z których młod s z y c h c i a ł mieć dokładnie to, co starszy, nie było łatwe. Na moje szczęście znalazłam wspólny mianownik - obydwaj są fanami samochodów, a szczególnie filmu „Auta”. Na pomysł drogi wpadłam chcąc podzielić przestrzeń pokoju na dwie części, aby każdy z chłopców, znalazł w niej miejsce dla siebie.
jesień 2018
17
BESKIDZKA MAMA TESTUJE
Tam, gdzie rodzice zjedzą
OBIAD W SPOKOJU Bardzo często (czasami nawet o 23.00 w niedzielę) piszecie do mnie z pytaniami ‒ Beskidzka Mamo! Ty wiesz wszystko. Czy znasz jakieś miejsce w naszym regionie, gdzie można zjeść smaczny obiad całą rodziną, aby dzieci się nie nudziły? TAK ‒ ZNAM! I mam nadzieję, że poniższy fotoreportaż rozwieje już wszelkie wątpliwości, a ja będę mogła spokojnie spać ;) Autor: Anna Koczur
Bezpłatne animacje w każdą niedzielę Dwór Świętoszówka od ponad roku oferuje dzieciom bezpłatne animacje. Odbywają się one w każdą niedzielę od godziny 13.00 do 17.00. Wiele razy gościliśmy już całą rodziną w tej restauracji i zawsze jesteśmy pod dużym wrażeniem kreatywności pań. Jest to, co sprawia dzieciakom radość: malowanie buzi, zwierzątka z baloników, pomysłowe warsztaty ‒ wszystko to pod opieką dwóch wykwalifikowanych animatorek. Co więcej, animacje odbywają się w osobnej sali, oddzielonej od restauracji. Spokojnie mogłam pobawić się też w tej salce z moim rocznym synkiem, czy też zostawić pod opieką animatorek 6-letnią córkę.
100 zł od osoby. Restauracja jest dość duża, natomiast kameralne przestrzenie zapewniają komfort i spokój. Polecam rezerwację salki na patio. W przypadku przyjęć okolicznościowych dzieci do 3 roku życia nie są liczone, natomiast te powyżej mają osobne menu ‒ drugie danie w formie nugetsów, frytek i marchewki. Miłym akcentem są baloniki wręczane każdemu dziecku na powitanie. Wydarzenia dla dzieci Miejsce to słynie także z organizacji wydarzeń dla dzieci z wielką pompą. Przykładem może być coroczny Dzień Dziecka podczas którego na najmłodszych czekają takie atrakcje jak wielkie dmuchańce, dj, a nawet lot balonem. Profesjonalna obsługa
Uroczystości rodzinne Miałam również okazję zorganizować już dwie uroczystości rodzinne w Dworze Świętoszówka ‒ chrzciny i roczek. Ceny, bardzo smacznych, zestawów obiadowych (podawanych wieloporcjowo, czyli na półmisku kilka mięs) zaczynają się od 49 zł od osoby, natomiast nas koszt organizacji przyjęcia okolicznościowego z obiadem dwudaniowym, deserem (polecam pyszny tort z kremowego serka mascarpone z sezonowymi owo-cami!), zimną płytą oraz napojami, nie przekroczył ARTYKUŁ SPONSOROWANY
18
jesień 2018
Bywam w wielu miejscach, ale muszę przyznać, że niezwykle rzadko spotyka się w lokalach przyjaznych dzieciom, tak profesjonalną obsługę. Począwszy od kontaktu z managerem restauracji, po obsługę kelnerską, a skończywszy na przemiłych paniach animatorkach, które serdecznie pozdrawiam! Gorąco polecam to miejsce zarówno na rodzinny obiad jak i na organizację przyjęć okolicznościowych!
ul. Bielska 168, 43-386 Świętoszówka k. Bielska-Białej kom.: +48 512 124 111 e-mail: info@dworswietoszowka.pl www.facebook.com/swietoszowka/ http://dworswietoszowka.pl
www.beskidzkamama.pl
BESKIDZKA MAMA TESTUJE
Tam, gdzie jest sala zabaw ZA DARMO! Pierwsze pokoiki maluszka, jakie pojawiły się w Galerii Sfera w Bielsku-Białej, wspominam z wielkim sentymentem. Nie zapomnę, jak biegłam z wózkiem przez pół miasta właśnie do Sfery, kiedy to skrzętnie zaplanowana, 2 godzinna drzemka mojej córki, została brutalnie przerwana. Jakaż to była ulga, móc na spokojnie zamknąć się w pokoiku maluszka, przebrać i nakarmić bobasa... BEZCENNE! To było przeszło 6 lat temu, a jak jest dzisiaj? Autor: Anna Koczur
- Mamo, mamo, pójdziemy tam gdzie jest ta sala zabaw za darmo? Ty sobie siądziesz na tronie dla mam, a ja się pobawię, dobrze? Strefa rodzinna, stworzona w tym roku przez Galerię Sfera, przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Jest to ogromne udogodnienie, nie tylko przy planowaniu zakupów, ale punkt obowiązkowy każdego naszego rodzinnego wyjścia do centrum. Po drzemce małego, mogę spokojnie udać się do strefy rodzinnej, mieszczącej się na drugim piętrze, obok strefy gastronomicznej. Starsza pociecha w tym czasie bawi się w kąciku zabaw, znajdującym się tuż obok. Karmiąc na przysłowiowym „tronie”, mając dodatkowo do dyspozycji podnóżek, czuję się jak prawdziwa królowa. Cieszę się, że my - mamy małych dzieci - stajemy się coraz bardziej widoczną grupą społeczną, a co za tym idzie nasze potrzeby są zauważane i respektowane. Od niedawna z atrakcji strefy rodzinnej korzysta już także mój roczny synek. Z resztą spójrzcie tylko:
Pokoiki maluszka Galerii Sfera przeszły gruntowny remont. Oprócz sanitariatów zawierają przewijak, podgrzewacz, toaletę dla dziecka, wygodny fotel i zabawki. Za każdym razem kiedy publikuję jakieś nasze relacje na insta stories na moim kanale na Instagramie, pytacie gdzie dokładnie mieszczą się te pokoiki. Mam nadzieję, że tym
Bardzo istotny jest dla mnie też fakt zadbania przez Galerię Sfera o ubikacje dla starszych dzieci. W każdym WC damskim znajduje się osobna toaleta dla dzieci (specjalna mniejsza muszla, płyn do dezynfekcji) oraz, umieszczony na stałe, podest pod umywalkę. Z Waszych komentarzy na Facebooku Beskidzkiej Mamy wiem, że z pokoików maluszka korzystają niejednokrotnie niepowołane osoby. Bardzo Was zatem proszę o zgłaszanie takich sytuacji do obsługi Sfery. Galeria dokłada wszelkich starań, aby takich sytuacji było jak najmniej (stąd m.in. monitorowane wejście i domofon), ale przy tak dużym skupisku ludzi, niestety mogą się one zdarzyć. Pragnę także zaapelować do wszystkich rodziców aby dbali o porządek i zwyczajnie szanowali miejsca, które Galeria Sfera, z takim zaangażowaniem i dbałością o szczegóły, oddała nam ‒ rodzinom z Podbeskidzia, do użytku.
jesień 2018
19
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
www.beskidzkamama.pl
artykułem rozwieję już wszelkie wątpliwości. Pierwszy znajduje się w Sferze I, obok Kina Helios (klucz do pokoiku do pobrania z cukierni Zielona Budka). Drugi natomiast, w Sferze II, obok Smyka. Wejście do niego jest monitorowane, należy zadzwonić na domofon i poczekać na otwarcie.
DENTYSTA RADZI
Czy zgrzytanie
zębami to już choroba? Masz starte zęby lub bóle głowy nie dają Ci spokoju? Twoje zęby są kruche, ruchome, wrażliwe na zimno? Twój partner uskarża się na Twoje ciągłe zgrzytanie zębami w nocy lub budzisz się z zaciśniętymi zębami? Być może cierpisz na bardzo częste schorzenie jakim jest choroba okluzyjna. Autor: Lek. dent. Marzena Borkowska
Czym jest okluzja? Okluzja to sposób stykania się zębów górnych z dolnymi. Kiedy kontaktują się one ze sobą w nieprawidłowy sposób, powodując szereg objawów, mówimy o chorobie okluzyjnej. Nieleczona, grozi utratą zębów, nasilającymi się bólami i zniszczeniem stawów. Rozpoczęcie leczenia we wczesnym stadium choroby, uchroni Cię przed dużymi kosztami leczenia, związanymi z potrzebą całkowitej rehabilitacji narządu żucia.
Oprócz tego, że będziemy się zmagać z chronicznymi napięciowymi bólami głowy, karku, pleców, a nawet zaburzeniami słuchu, które będą coraz trudniejsze do zniesienia, może się to również skończyć utratą zębów. Dlatego nie należy bagatelizować żadnego z objawów, a wszelkie wątpliwości najlepiej omówić ze stomatologiem zajmującym się profesjonalnym leczeniem choroby okluzyjnej.
Uwaga na braki w uzębieniu Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że brak nawet jednego zęba, zaburza równowagę w zgryzie. Sąsiednie zęby będą zbyt obciążone i stopniowo będą się przemieszczać w miejsce tego brakującego. Bardzo niekorzystny i niezwykle urazowy jest brak bocznych zębów. Wymusza to używanie tylko przednich zębów, które nie są przystosowane do żucia pokarmów, przez co będą przeciążone i niszczone. Jak leczyć chorobę okluzyjną? Cyfrowe zdjęcie rtg i tomografia komputerowa to już za mało. Najlepsi specjaliści zaglądają nie tylko do wnętrza zębów i kanałów, ale analizują pracę mięśni twarzy i stawów skroniowo-żuchwowych. Kluczowa w leczeniu staje się ekwilibracja, czyli dopasowanie do siebie zębów szczęki i żuchwy, np. poprzez ich delikatne zeszlifowanie, wymianę koron lub leczenie ortodontyczne. Metoda jest dobierana w zależności od indywidualnych potrzeb. Czym grozi nieleczona choroba okluzyjna? Nieleczona choroba okluzji może powodować liczne powikłania, których konsekwencją będą nieodwracalne zmiany zdrowotne.
20
jesień2018
Lek. dent. Marzena Borkowska Ekspert stomatologii estetycznej i protetyki w Dental City w Bielsku-Białej. Regularnie uczestniczy w kursach i szkoleniach podnosząc swoje kwali kacje i oferując nowoczesne rozwiązania w leczeniu. Jest członkiem Europejskiego Towarzystwa Protetycznego (European Prosthodontic Association), co daje możliwość międzynarodowej wymiany poglądów i doświadczenia.
www.beskidzkamama.pl
FIZJOTERAPEUTA RADZI
BÓL PLECÓW po porodzie Starasz się zregenerować po trudach porodu, ale wciąż męczy Cię ból pleców? Spokojnie, co druga młoda mama odczuwa dyskomfort w okolicy krzyża. Poniżej podpowiem jak sobie z nim radzić. Autor: Katarzyna Kusy
Dlaczego po porodzie bolą plecy? Jest to spowodowane przez rozluźnione w trakcie ciąży wiązadła stawowe. Kręgosłup, na skutek działania hormonów oraz zmian w ciąży, może być przeciążony i może minąć nawet kilka tygodni zanim wróci do stanu sprzed ciąży. Przyczyną bólu mogą być również osłabione mięśnie brzucha oraz zmieniona w ciąży sylwetka. Dodatkowo problem ten staje się bardziej dokuczliwy, jeśli kobieta narzekała na bóle pleców przed porodem czy przykładowo boryka się ze skrzywieniem kręgosłupa. Szybki spadek masy ciała po porodzie oraz kłopoty organizmu z dostosowaniem się do zmienionej postawy, mogą również dawać dyskomfort pleców. Niekiedy kręgosłup po ciąży jest tak nadwyrężony, że niezbędna jest pomoc profesjonalisty. Tym bardziej, że większość mam tuż po rozwiązaniu nie oszczędza kręgosłupa, który jest narażony na noszenie maluszka. Kiedy mijają bóle pleców po porodzie? Bóle pleców po porodzie zazwyczaj same mijają. Potrzeba jednak na to czasu i cierpliwości. Organizm musi mieć czas na regene-
rację oraz na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. Ból pleców utrzymujący się dłużej niż trzy tygodnie po porodzie wymaga konsultacji lekarskiej.
masaż. Jeśli nie masz takiej możliwości, poproś Partnera o masaż, zwłaszcza pleców, czy karku. Przyjmij dogodną dla siebie pozycję, poczuj zapach przyjemnego aromatu olejku eterycznego i poddaj się powolnym ruchom ciepłych dłoni po ciele, relaksuj się. Wypróbuj ciepłe okłady, które mogą zmniejszyć ból pleców. Wypróbuj chustę lub nosidło (zanim kupisz, przetestuj), być może to będzie dla Ciebie idealne rozwiązanie na ból pleców. Unikaj przebywania długo w jednej pozycji: przykładowo długiego siedzenia lub stania.
Jak leczyć ból pleców po porodzie? Gdy tylko znajdziesz chwilę, usiądź na piętach, kolana lekko rozstaw na boki, przyciągnij klatkę piersiową do ud wyciągając daleko ręce przed siebie, pozwól kręgosłupowi się rozciągnąć. (tzw. skłon japoński). Zadbaj o postawę: nie garb się. Nawet jeśli nie masz siły, stój prosto. Zgarbione plecy będą bolały jeszcze bardziej. Podczas karmienia wybieraj wygodną pozycję. Nawet jeśli wydaje Ci się, że pochylanie nad dzieckiem to dobry pomysł, zadbaj o dobre podparcie kręgosłupa. Jeśli jest to dla Ciebie wygodne, sięgnij po poduszkę do karmienia. Zwróć uwagę na codzienne nawyki. Schylaj się w prawidłowy sposób, uginając nogi w kolanach. Jak najwięcej odpoczywaj. Skorzystaj z pomocy, by dać sobie szansę na chwilę relaksu, o którą w pierwszych tygodniach życia dziecka trudno. Gdy siedzisz, unoś stopy wyżej. Podczas karmienia kładź nogi na krześle. To doskonały sposób na odciążenie zmęczonych pleców. Jeśli to możliwe, umów się na profesjonalny
Katarzyna Kusy Magister rehabilitacji ruchowej, absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, absolwentka prestiżowego studium tnessu, zjoterapeuta z 20 letnim stażem, specjalizująca się w pracy z dorosłymi w zakresie masażu, zarówno leczniczego jak i holistycznego oraz z zykoterapii. Od 15 lat prowadzi własną działalność, wykonując zabiegi zjoterapeutyczne, w tym masaże oraz rekreacyjne formy aktywności ruchowej dla dorosłych, dbając o ich prawidłową postawę i kondycję zyczną. Wykładowca akademicki, związana od 2008 roku z Bielską Wyższą Szkołą im. J. Tyszkiewicza, gdzie prowadzi zajęcia dydaktyczne, w oparciu o autorski program realizowany w ramach pracowni Odnowy Biologicznej oraz Trenera Zdrowego Stylu Życia.
KOSMETOLOGIA
/kosmetologia.tyszkiewicza
ZOSTAŃ KOSMETOLOGIEM z umiejętnościami: Stylizacja paznokci
NOWOŚĆ!
Wizaż i stylizacja
(nauka makijażu permanentnego brwi)
Odnowa biologiczna
Trener zdrowego stylu życia BWS im. J. Tyszkiewicza, ul. Nadbrzeżna 12, 43-300 Bielsko-Biała, tel. 33 829 72 93, 506 293 717
jesień 2018
21
REKLAMA
www.beskidzkamama.pl
REKLAMA
www.tyszkiewicz.edu.pl
ZDROWIE
OLEJ Z CZARNUSZKI Naturalny antybiotyk!
Olej z czarnuszki siewnej Fa-Oils tłoczony jest na zimno z nasion czarnuszki siewnej, zwanej również czarnuszką egipską, czarnym kminem lub czarną kolendrą. Nasiona czarnuszki są znane ze swoich leczniczych właściwości od ponad 2000 lat. Były stosowane w starożytnej Asyrii, wspomina o nich Biblia, pisał o nich starożytny grecki lekarz Dioskurides. Wiadomo także, że czarnuszka rosła w ogrodzie królewskim Ludwika Pobożnego. Wytłoczony na zimno z nasion czarnuszki olej, charakteryzuje się bogactwem składników odżywczych i leczniczych. Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe (ponad 80% zawartości), bogactwo fitosteroli, witaminy E, taniny, a także związków wykazujących się działaniem antyseptycznym takich jak np. α-pinen, tymol, t-anetol i inne. Taki skład oleju z czarnuszki sprawia, że wykazuje on wielorakie pozytywne działanie na nasz organizm: Łagodzi objawy astmy. Przeprowadzone badania pokazały poprawę wydolności płuc i ustąpienie świszczącego oddechu u około 80% badanych osób. Najlepsze efekty kuracji widoczne były w grupie badanych dzieci. Poprawa zauważalna jest po około 6 tygodniach regularnego spożywania oleju z czarnuszki. Działa przeciwalergicznie. Zawarty w oleju z czarnuszki tymochinon blokuje wytwarzanie histaminy, czyli białka odpowiedzialnego za reakcje alergiczne. Dlatego też przy regularnym piciu oleju z czarnuszki nasz organizm reaguje łagodniej na otaczające nas alergeny. Wzmacnia układ odpornościowy organizmu. Wykazuje silne działanie antybakteARTYKUŁ SPONSOROWANY
22
jesień2018
ryjne i antywirusowe. Pijąc olej z czarnuszki regularnie, zmniejszamy ryzyko infekcji. Eliminuje pasożyty. Sprawdza się w leczeniu grzybic, zakażeń przywrą czy owsikami. Obniża poziom „złego cholesterolu” we krwi. Zawarte w oleju fitosterole obniżają poziom złego cholesterolu oraz przyczyniają się do regulacji gospodarki lipidowej organizmu. Działa leczniczo na skórę. Olej z czarnuszki siewnej można stosować również zewnętrznie przy leczeniu alergii, grzybic, trądziku, opryszczki, stanów zapalnych skóry, w tym atopowego zapalenia skóry. Aby uzyskać efekt leczniczy należy wmasowywać olej z czarnuszki w miejsce chorobowe na skórze dwa do trzech razy dziennie. Jak pić olej z czarnuszki ? Czysty olej z czarnuszki tłoczony na zimno, nierafinowany charakteryzuje się „miodową” barwą, intensywnym zapachem czarnuszki i wyraźnym, ostrym, ziołowym smakiem. Dlaczego to piszemy ‒ otóż nie wszystkie oleje z czarnuszki, dostępne na polskim rynku, takie właśnie są. Dlatego niezwykle istotny jest zakup oleju ze sprawdzonego źródła. Tylko olej tłoczony na
zimno, nierafinowany, bez dodatku konserwantów i przeciwutleniaczy, odpowiednio konfekcjonowany i przechowywany, gwarantuje pełny skład substancji leczniczych i odpowiednie właściwości produktu. Osoby, które nigdy wcześniej nie piły oleju z czarnuszki powinny zacząć od ½ łyżeczki (2-2,5 ml) raz/dwa razy dziennie ‒ najlepiej przed posiłkiem (przed śniadaniem i/lub przed kolacją). W pierwszym tygodniu picia może nam się trochę „odbijać” czarnuszką. Objaw ten mija zazwyczaj po tygodniu stosowania produktu. Po 1-2 tygodniach stosowania oleju, możemy przejść na docelową dawkę dla dorosłych: 1-2 łyżeczek dziennie. Dawka dla dzieci wynosi ½ do 1 łyżeczki dziennie. Stosowanie oleju w przypadku małych dzieci (poniżej 2 lat) oraz kobiet w ciąży powinno być skonsultowane z lekarzem.
Oleje tłoczone na zimno
Zakład Przetwórstwa Roślin Oleistych "FA-OILS” 43-516 Zabrzeg, Nadwiślańska 16a www.fa-oils.pl; tel.: 503 397 566
www.beskidzkamama.pl
DORADCA NOSZENIA RADZI
Czym różni się nosidło od wisiadła, czyli o tym
w czym nosić dziecko,
ŻEBY MU NIE ZASZKODZIĆ
Mamy z grupy Chusty Podbeskidzie regularnie się spotykają na kawie i wymienie doświadczeń
Rynek prześciga się w propozycjach dla rodziców, jak uwolnić ich ręce, a jednocześnie zapewnić maluchowi bycie noszonym. Producenci proponują chusty i nosidła w różnych kategoriach wiekowych i wagowych. Tym razem skupimy się na różnicach w nosidłach. Warto nie stracić zdrowego rodzicielskiego rozsądku i przyglądać się temu, jak dziecko się ma w nosidle. Niestety oznaczenie na opakowaniu, że produkt nadaje się dla dzieci np. od trzeciego miesiąca życia, nie zawsze gwarantuje nam, że będzie dobrym wyborem. Prawidłowo dobrane nosiło prezentuje Patrycja z córką.
Autor: Katarzyna Pytlarz – Szpaczek
Po co w ogóle nosić dziecko? Czy nam się to podoba czy nie jesteśmy przedstawicielami noszaków, a to oznacza że nasze młode do przystosowania się do życia poza brzuchem mamy, wymagają noszenia na dorosłym osobniku. Można to podglądać np. u małpek, kiedy maluchy spędzają całe dnie przyczepione do futra mamy. Ktoś powie: "ale nie jesteśmy przecież małpami". Zgadza się, nie jesteśmy. Natomiast są co najmniej dwa twarde dowody na to, że tak jest: pierwszy ‒ pozostałością po tym, że człowiek, w nieco bardziej owłosionej wersji, nosił na sobie oseska, jest chwytny odruch dłoni i stóp, które łatwo zaobserwować u niemowląt; drugi (jeszcze twardszy) ‒ dzieci się po prostu tego domagają, dając nam głośno znać, jak bardzo nie podoba im się leżenie daleko od rodzica. Czym kierować się przy wyborze nosidła? Należy pamiętać, że w trosce o kręgosłup małego człowieka, nosidła używamy dopiero od momentu kiedy dziecko samodzielnie (!) siada. Dopiero wtedy jego kręgosłup jest gotowy na tak duże odwiedzenie nóżek w pozycji pionowej, jakie uzyskujemy w nosidle. Aby nosidło było ergonomiczne musi podpierać uda dziecka od kolanka do kolanka. Najlepiej zamykać oczy na oferty nosideł, które podpierają zaledwie krocze dziecka. W tych nosidłach nóżki i rączki zwisają, a ciężar ciała opiera się jedynie na kręgosłupie, stąd potoczna nazwa "wisiadła". Wszystkim, którzy chcą spróbować nosić w takim rozwiązaniu dziecko, polecam powisieć choć chwilę na kawałku materiału podpierającym tylko krocze.
przeprostu kręgosłupa, na które jest skazany, jeżeli znajduje się z przodu noszącego, przodem do świata, czyli wtedy, kiedy jedynym podparciem jego pleców są krzywizny dorosłego (piersi, brzuch). Jak zatem poznać co warto kupić, a co nie? Jeżeli ocenienie czy dane nosidło jest dobrze dobrane do naszego dziecka, stanowi dla nas problem, zawsze można skonsultować wybór z doradcą noszenia w chustach i nosidłach miękkich, lub fizjoterapeutą. Nieocenionym źródłem wiedzy w naszej społeczności lokalnej jest też grupa na facebooku - "Chusty Podbeskidzie" - promująca zdrowe noszenie dzieci. Częste spotkania są świetną okazją, żeby przymierzyć różne rodzaje nosideł, a nawet skorzystać z rynku wtórnego. Pamiętajmy, że większość nosideł ergonomicznych wraz z użytkowaniem nie traci na bezpieczeństwie, i może służyć kolejnym użytkownikom, dlatego zakup ergonomicznego rozwiązania wcale nie musi wiązać się z większym wydatkiem. Jednak kluczem do mądrego wyboru jest przymiarka i ocena komfortu rodzica i dziecka, noszonego w danym nosidle.
A noszenie przodem do świata?
Katarzyna Pytlarz – Szpaczek
Chłonące bodźce świata zewnętrznego ciekawskie dzieci, które pragną wszystko widzieć i słyszeć, możemy zadowolić nosząc na plecach. Wtedy z łatwością maluch może obserwować otoczenie bez ryzyka
Doradca noszenia w chustach i nosidłach miękkich ClauWi, doula. Jest studentką położnictwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Propaguje dobre rodzenie, długie karmienie piersią i dbanie o siebie (zwłaszcza w roli rodzica). Jest miłośniczką świadomości ciała, prostych rozwiązań i empatii w relacjach z ludźmi. Prywatnie mama pięcioletniego Franka i Klary dwulatki, Żona.
www.beskidzkamama.pl
jesień 2018
23
GALERIA DZIECI
Jagódka lat 5 i Bartuś lat 8, Bielsko-Biała Gabrysia 8 lat, Emilka lat 3 i Zuzia 1 rok, Bielsko-Biała
Lena, lat 5, Czechowice-Dziedzice
Igor, 2 l i 3m, Rybarzowice
Antoś, 4 lata, Bielsko-Biała
Jakub 3,5 roku i Karol 10 m, Brzeszcze
Oliwia, lat 9, Żywiec
Emilka lat 6 i Alicja 1,5 roku, Cisiec
Daruś, lat 6, Łęki
Amelia, 10 lat, Dankowice
Wiktor, 2,5 roku, Bielsko-Biała
Szymon, 1 rok, Goczałkowice
Michaś, lat 3, Bielsko-Biała
Emilia 2,5 i Rozalia 11 m
Antoś, 2,5 roku, Wilkowice Hania, lat 6, Bielsko-Biała
Lena, lat 3, Czechowice-Dz.
Mateusz, lat 5, Bielsko-Biała Laura, 6 lat, B-B
24
jesień2018
Alicja, lat 6, Czechowice-Dziedzice
Amelia, 3 miesiące, B-B
Radek, 18 M., Żywiec
Maciej i Marcel, lat 9 i 4, Hecznarowice
www.beskidzkamama.pl
REKLAMA
REKLAMA