SĘK gazeta szkolna

Page 1

projekt okładki: Julia Zając, kl.6A


REDAKCJA: Opieka: Katarzyna Krasowska; współpraca: Joanna Jastrzębska, Anna Świlczewska, Katarzyna Gaczyńska, Marta Woroniecka; redaktorzy: Błażej Gruszka, Emil Gruszka, Maria Kapciak, Aleksandra Kęszczyk, Dawid Kurowski, Józef Łuczak, Helena Marchlewska, Mateusz Marszałek, Zofia Osmólska, Zuzanna Sitarek, Jagoda Śmielak, Róża Sikora, Dominika Walczak, Julia Zając, Natalia Zubko | Skład i oprac. graficzne: Katarzyna Krasowska | Redakcja przyjmuje ciekawe teksty, historyjki i rysunki do kolejnego numeru | Materiały (historyjki obrazkowe, ilustracje, rysunki, opowiadania, reportaże, zdjęcia) i uwagi prosimy przysyłać na adres email: gazeta.awtymsek@gmail.com lub osobiście dostarczać do biblioteki szkolnej. Wydawca: Biblioteka Szkoły Podstawowej im. Włodzimierza Potockiego w Sękocinie, ul. Wierzbowa 5, Słomin, 05-090 Raszyn.



Opowiadanie dostało pierwszą nagrodę w konkursie literackim biblioteki szkolnej na opowiadanie o zwierzętach w roku szkolnym 2018/2019

Pewnego razu, gdy szedłem leśną ścieżką, dotarłem do stadionu. Tam zobaczyłem, co się dzieje na boisku, zobaczyłem jak rozgrzewa się Lis Lucek z gangu Słodziaków. Po chwili wyszła na boisko Sowa Zosia, a zaraz za nią pojawił się Ryś Rysio. I wreszcie cała drużyna Gangu Słodziaków stawiła się na boisku, a Zajączek Zuzia usiadła na ławce trenera. To ona była trenerką Gangu Słodziaków. Przeciwnikiem zaś były Świeżaki, które miały o dwóch zawodników więcej! Kiedy wszystko wyszło na jaw, Zajączek Zuzia wstała i udała się do trenera Świeżaków, czyli Brokuła Bartka. Po paru minutach rozmowy ustalili, że jeden z zawodników Świeżaków dołączy do drużyny Gangu Słodziaków. Postanowiono, że będzie to Truskawka Tosia, która jest dobrą zawodniczką. W pierwszych 15 minutach padł gol dla Gangu Słodziaków. Strzelił go Lis Lucek. Do końca pierwszej połowy wynik meczu wynosił 1:0 dla Gan-


gu Słodziaków. Jednak w końcówce drugiej połowy gola strzeliły Świeżaki i wyrównały na 1:1. Obie drużyny ustaliły, że zagrają dogrywkę. Ustalono też, co będzie nagrodą dla zwycięzcy: będzie to stadion. Ta drużyna, która wygra, weźmie caluteńki stadion dla siebie! Mecz stał się bardziej zawzięty, bo stawka była duża. Dogrywka zakończyła się wynikiem 1:1. Musiało dojść do rzutów karnych. W karniakach lepsze okazały się Słodziaki. I wtedy na stadionie zjawiła się Biedronka Basia. Oznajmiła Słodziakom, że będzie ich nową zawodniczką. Biedronka Basia to była prawdziwa zawodniczka światowej klasy! Od tej pory Słodziaki wygrywały wszystkie mecze na swoim stadionie.

...Zagrali na swoim stadionie, na który przyszedłem podczas tego meczu. (...) W pierwszej połowie Jerzyk Jerzy, który był bramkarzem, złamał nogę. Na szczęście mieliśmy jeszcze innego bramkarza Rysia Rysia. (..) Po meczu na stadion przyjechała karetka pogotowia, ponieważ także trener Zajączek Zosia dostała piłką w głowę pod koniec meczu... Wtedy ja zgłosiłem się na tymczasowego trenera Gangu Słodziaków. Następnego dnia przyszedłem na swój pierwszy trening. Bardzo miło grało się ze Słodziakami. Kolejnego dnia mieliśmy zagrać mecz ze wszystkimi zwierzętami. To był ostatni mecz w tym sezonie i dobrzy by było go wygrać...Na szczęście Zajączek Zuzia wróciła ze szpitala, Słodziaki wygrały mecz i dostały medale zrobione z kory drzew. Kiedy wróciłem do domu, napisałem list do Słodziaków z pozdrowieniami, a one odpisały mi tak: „Wygrywamy wszystkie mecze i mamy się dobrze.”

ilustację wykonała Hania Gębal w roku szkolnym 2018/2019

Ale w końcu nadszedł ten dzień, w którym drużyna musiała zagrać na innym stadionie. Mecz był z Kotami. W pierwszej i ostatniej minucie padły bramki. Pierwszego gola strzelił Tygrys Tomek dla Kotów, drugiego dla Słodziaków zdobyła Biedronka Basia. Znowu doszło do pojedynku na karne gole. Na szczęście w karnych wygrały Słodziaki, więc zdobyły stadion, a także otrzymały inne nagrody. Od tej pory do drużyny Gangu Słodziaków zaczęli dołączać nowi zawodnicy, choćby przybyły z bardzo daleka Miś Michał, który bardzo chciał zostać zawodnikiem najlepszego klubu na świecie. Do Słodziaków dołączyło tylu nowych zawodników, że cała drużyna zaczęła liczyć 20 członków. Wtedy trener Zajączek Zuzia podzielił Słodziaki na dwie drużyny (...)


Ilustracja: Gabrysia Lipa, kl. 4A

Ugnieć ciasto z mąki, jajek cukru i masła, a następnie wstaw je na godzinę do lodówki. Po wyjęciu podziel na dwie części, dodaj łyżkę gorzkiego kakao do jednej i zmielone migdały do drugiej części. Rozwałkuj dwa placki grubości ok. 0,5 cm wytnij ciasteczka według uznania i rozłóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz kwadrans w temperaturze 180oC. Wyciągnij z piekarnika i odstaw do ostygnięcia. W tym czasie utrzyj cukier puder z łyżką wrzącej wody i dwiema łyżeczkami rumu, żeby otrzymać błyszczący jednolity lukier. Udekoruj ciasteczka i odstaw do wyschnięcia.

Ilustracja: uczeń naszej szkoły; zdjęcie z portalu pixabay, licencja C00

SKŁADNIKI : 270 g mąki,150 g masła 80 g cukru, 1 jajko , 1 żółtko, łyżka gorzkiego kakao ,50 g mielonych migdałów, 125 g cukru pudru, 2 łyżki rumu

Przygotowała Zuzanna Sitarek z kl. 6A; zdjęcie z Pixabay, licencja CC0


Pszczoły

wymierają, jest ich coraz mniej! Ci mali zapylacze oddają nam wielką przysługę, dbając o środowisko. Spędzają one całe życie na ciężkiej pracy i przenoszą pyłki z kwiatka na kwiatek. Są ważniejsze niż ludzie, bowiem my tylko zanieczyszczamy i degradujemy środowisko.

Życie pszczół trwa 38 dni - wyjątkiem są robotnice wylęgające się jesienią,

które żyją sześć miesięcy. Ich jedynym zadaniem jest ocieplanie ula, dzięki czemu młode larwy mają opiekę od początku swoich dni.

Czy naprawdę pszczoły są tak ważne? Przecież pozornie nic im

się nie dzieje.Ale bez pszczół nie będzie kwiatów ani owoców. Bez roślin zwierzęta roślinożerne nie przeżyją, podobnie mięsożercy, w tym ludzie. Pomimo sztucznego zapylania i tak nie będziemy lepsi niż natura. Ostatecznie zostaną tylko ludzie umierający z głodu lub staniemy się kanibalami.

Już teraz pszczoły są na wyginięciu. Po pierwsze przez globalne

ocieplenie, pszczółki nie mogą żyć w temperaturach powyżej 50oC. W niektórych krajach latem temperatury dochodzą do 60oC. Drugą ważną kwestią jest tzw. sygnał komórkowy, w wyniku którego pszczoły zapominają drogę do ula i pozostają na pastwę losu, czyli giną! Kolejnym problemem jest mylenie pszczół z osami, przez co pszczoły są zabijane. Ludzie nie są bowiem świadomi tego, z jakimi owadami mają do czynienia. Ostatnią przeszkodą jest opryskiwanie pół środkami chemicznymi (pestycydami), które zamieniają tlen w związki chemiczne. W wyniku tego pszczoły nie mają jak oddychać i umierają.

Ostatnio pszczelarze znaleźli nowy sposób na odrodzenie gatunku pszczół. Zaczęli oni ustawiać ule na dachach budynków w miastach - np. kilka uli zostało ustawionych na budynku sejmu RP w Warszawie. W miastach jest mniej zanieczyszczenia dla pszczół niż w rejonach wiejskich, gdzie większość pól jest zbyt często opryskiwana. Warto w wolnej chwili obejrzeć film dokumentalny pod tytułem „Film o pszczołach”, w którym można usłyszeć o trudnym życiu pszczół i sposobach pomagania im. Zdjęcia dostarczyła autorka

książki o pszczołach


Przygotowali: Mateusz Marszałek i Dawid Kurowski z klasy 5B

...bo jak wiadomo: Na wszystkich lekcjach jest fajnie. Bardzo lubimy gadać o głupotach. Po wizycie ducha Scrooge nie zmienił się w ogóle i znalazł się w łóżku. Stół wigilijny był bardzo zastawiony dwunastoma potrawami. Pod obrusem znajduje się siano oraz jedno nakrycie dla wędrowca. Wśród wigilijnych potraw jest karp i ryba dla małych dzieci, żeby się nie udławiły. Choinkę ubieram dzień przed Wigilią, aby nie spadły gałęzie. Wyszliśmy na dwór, żeby odpalić petardy z rodziną. Suchary ze szkolnych zeszytów zebrała p. Ewa Karasek

Współcześnie pergaminu nie robi się z żywych zwierząt. 800 lat temu pergamin został w tyle, wyprzedził go papier. Dzięki odkryciu przez Pasteura drobnoustrojów zaczęto walczyć z chorobami i higieną. Autorem „Mazurka Dąbrowskiego” jest słynny Janusz Mazurek.


Przygotowały: Maja Jakowiecka, Maria Kapciak, Helena Marchlewska z klasy 5A

1. Pora roku, kiedy jest zimno 2. Pada zimą 3.Dostajesz je w Boże Narodzenie 4. Spada z drzew jesienią 5. Pomarańczowe cytrusy 6. Żółty owoc w kształcie uśmiechu 7. Owad, który żądli 8. Mały, zwinny, przyjazny gryzoń 9. Na placu zabaw do huśtania 10. Biało-czarny ptak z czerwonym dziobem 11.Najlepszy przyjaciel człowieka

12.Uczy w szkole 13. Zwierzę, które daje mleko 14. Pomarańczowy napój gazowany

4.Czarno-białe, czarno-białe, bęc!

7. 32 konie w czerwonym pokoju

2.Co to jest: biało-żółty skarb w beżowej skrzynce? 5.Chodzi na czterech łapach, jest brązowe, składa jaja i jest ssakiem.

8.Pojazd z napędem z przodu, ale nie samochód.

3.Szybko płynie i nigdy się nie męczy.

6.Rano chodzi na czterech nogach, po południu na dwóch, a wieczorem na trzech. 1)sprawa sądowa 2)jajko 3) cza 4) zakonnica spada ze schodów 5) dziobak 6) człowiek 7) zęby 8) wóz z końmi

1.Nikt nie chce tego mieć, ale gdy już ma, to nie chce tego przegrać.

Odpowiedzi:


10 grudnia bieżącego roku Olga Tokarczuk odebrała z rąk króla Szwecji NGRODĘ NOBLA W DZIEDZINIE LITERATURY! Jest piątą polską pisarką, która otrzymała tę nagrodę. Poniżej przybliżamy jej sylwetkę, a także przypominamy nazwiska innych laureatów. Olga Nawoja Tokarczuk urodziła się 29 stycznia

1962 w Sulechowie. Jest polską pisarka, eseistka, poetką i autorką scenariuszy, laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018. Laureatką The Man Booker International Prize 2018 za powieść Bieguni (Flights) oraz dwukrotną laureatką Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: Bieguni (2008) i Księgi Jakubowe (2015).Zadebiutowała w 1979 na łamach pisma „Na przełaj”, gdzie

pod pseudonimem „Natasza Borodin”, gdzie opublikowała pierwsze opowiadania. Jako powieściopisarka zadebiutowała w 1993 wydaną wówczas Podróżą ludzi Księgi. Ponadto Nagrodę Nobla otrzymali także nastepujący polscy pisarze i poeci (wizerunki obok): Wisława Szymborska (1996), Czesław Miłosz (1980), Władysław Reymont (1924), Henryk Sienkiewicz (1905).

Wiersz Wisławy Szymborskiej Możliwości z tomiku poezji Ludzie na moście (1986) był inspiracą do napisania powyższego wiersza przez Julię Krzewinę z klasy 8A. Maria Wisława Anna Szymborska-Włodek, urodzona 2 lipca 1923 na Prowencie (obecnie część Kórnika), zmarła 1 lutego 2012 w Krakowie. Polska poetka, eseistka, krytyczka, tłumaczka, felietonistka; laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, którą zdobyła w 1996 roku, członek i założyciel Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (1989), członkini Polskiej Akademii Umiejętności (1995), dama Orderu Orła Białego. Zdjęcia Wikimedia, CC0


Aleksandra Kęszczyk: Dzień dobry, czy zechciałbyś odpowiedzieć na parę pytań? Juliusz Buczyński: Cześć, jak najbardziej mogę. AK: Czego i gdzie się uczysz w szkole średniej? Dlaczego obrałeś ten kierunek, a nie inny? JB: Jestem w 9 Liceum Ogólnokształcącym Imienia Klementyny Hoffmanowej na kierunku matematyczno-fizyczno-informatycznym. Wybrałem te szkołę, ponieważ zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie podczas dnia otwartego. A kierunek - po prostu uwielbiam matematykę, zresztą tak jak informatykę. Podczas szukania szkoły nie zależało mi na fizyce, ale i tak bardzo mi się podoba. Zastanawiałem się nad kilkoma innymi (też związanymi z matma), ale zwyciężył mat-fiz-inf, a humanistą nie nazwałbym siebie. AK: Żyć, nie umierać! Powiedz mi, w jaki sposób odkryłeś swoje zainteresowanie przedmiotami ścisłymi? Może od zawsze cię to interesowało? JB: Tak naprawdę, to do 4 klasy nienawidziłem matematyki. Bakcyla złapałem dopiero w 5-tej klasie, kiedy zacząłem mieć matematykę z panią Marzeną Cybulską. To ona zachęcił mnie do tego pięknego świata liczb i jestem jej za to bardzo wdzięczny. AK: Czy dotychczas szkoła spełnia twoje oczekiwania? JB: Tak! Jest świetna. Wszystkie moje oczekiwania zostały spełnione. Mam świetnych ludzi w klasie, nauczyciele dobrze uczą, a do tego mam pyszne obiady.

AK: Mówisz, że szkoła spełniła wszystkie twoje wymagania, czyli sytuacja z podwójnym rocznikiem jest u ciebie opanowana? Orientujesz się, jak to wygląda w innych szkołach? JB: Tak, dyrekcji bardzo dobrze udało się zgrać ten rocznik. No, ale to też zaleta wielkości budynku, który jest naprawdę spory. AK: A jak to wygląda w innych szkołach? JB: Szczerze mówiąc, to niezbyt się tym interesowałem, ale obiło mi się o uszy, że większości też jest dobrze. Podziwiam dyrektorów, że im się udało to wszystko jakoś rozplanować. AK: Tak to nie mały wyczyn, zwłaszcza w tych mniejszych szkołach. Na koniec czy chciałbyś coś powiedzieć na zakończenie nauczycielom i młodszym kolegom? JB: Na pewno chciałbym podziękować nauczycielom za 8 lat w tej szkole, no i że z ich pomocą dostałem się do wymarzonej szkoły. A młodszym kolegom - żeby się nie poddawali i kiedy coś im nie wychodzi, to cały czas próbowali, nawet jeśli wydawałoby się, że to nic nie da. No i powodzenia w nauce. AK: W imieniu kolegów i koleżanek serdecznie dziękuję za te słowa otuchy. Jestem naprawdę wdzięczna za to, że zechciałeś udzielić mi wywiadu oraz mam nadzieję, że wkrótce znów odwiedzisz znajome mury. JB: Dzięki.

Wywiad przeprowadziła Aleksandra Kęszczyk z klasy 7B

Odciski swoich palców w interpretacji graficznej uczniów klasy 6 w roku szk. 2018/2019



Osobiście polecam zbudować hulajnogę, ale ona kosztuje czasami kilka tysięcy. Dlatego innym wyjściem jest zakup hulajnogi z profesjonalnego sklepu. Polecam hulajnogę wyczynową Addict Defender, której jestem posiadaczem. Można kupić ją w cenie od 600 zł do 729 zł. Mój brat jeździ na MGP, która została kupiona w Scootive. Moim zdaniem najlepiej kupować na Scootive i Skate Pro, gdzie można wybrać sobie fajną hulajnogę dobrej jakości. Nie polecam hulajnóg z Oxelo lub Go Sportu za 300 zł, które cały czas się luzują i nie można przykręcić skutecznie żadnej części. Lepiej kupić hulajnogę droższą i lepszą (czytaj także: bezpieczniejszą w użytkowaniu). Błażej Gruszka


Ilustracjaę w klasie piątej wykonał Daniel Kowalski, obecnie absolwent naszej szkoły

Kiedy Asia obudziła się, nie wiedzieć czemu czuła się... Starsza? Mądrzejsza? Się-

gnęła po telefon leżący przy łóżku i szybko sprawdziła datę i godzinę. 8:15, 24 maja 2019 roku. Urodziny. Jej chuda sylwetka, zielone oczy, jasnobrązowe włosy i piegi miały już 12 lat i czuły się z tym dobrze. Z kuchni dobiegały odgłosy śniadaniaszczękanie sztućców, gwizdanie starodawnego czajnika, odkładanie talerzy do zlewu i donośny głos jej taty Marcina. Dzisiaj miała dzień wolny od szkoły, ponieważ wszystkie nauczycielki, z którymi miała poważne lekcje, czyli matematyka, geografia, biologia i język angielski zachorowały. Nagle, nie wiadomo czemu poczuła wielką potrzebę wyjścia na dwór, dosłownie słyszała głos w jej głowie nakazujący jej to zrobić. Ubrała się, zeszła do kuchni, uśmiechnęła się do mamy Ani, taty Marcina i brata Błażeja, a potem wzięła sobie kromkę chleba, posmarowała ją masłem i wzięła kubek z jej ulubioną herbatą, czyli zwykłą czarną z cytryną, miodem i goździkami. Kiedy usiadła przy stole i wyjrzała za okno, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Za oknem, tuż nad poziomem trawy, znajdował się niebieski ognik, niczym w baśniach. W momencie, kiedy Asia zobaczyła dziwne zjawisko, jeszcze bardziej zapragnęła wyjść na dwór. Przeprosiła rodzinę i wybiegła za drzwi, by za chwilę znaleźć się tuż przy tajemniczym obiekcie. Kilka kroków za nim znajdował się drugi ognik, a następnie trzeci. Po przejściu tak kilku kilometrów znalazła się na wielkim, pustym polu. No, niezupełnie pustym. Na jego środku znajdował się dziwny portal. Dziewczyna nie zastanawiała się, czy wróci, kiedy wróci, ile czasu tam będzie, gdzie będzie, co na to jej rodzina. Po prostu weszła. Gdy wyszła po drugiej stronie, dobre parę sekund stała i zastanawiała się, gdzie jest. Patrzył się na nią chłop. Miał lnianą koszulę związaną w pasie sznurem i spodnie, które miały niektóre dziewczyny w jej szkole. Były białe z szerokimi nogawkami. Asia od razu zrozumiała, że jest kompletnie w innej epoce. -Przepraszam, który mamy rok?- Zagadnęła go. -Kto rządzi krajem? Gdzie jestem? Człowiek zmarszczył brwi, beknął i odchrząknął. -Panienko, cóż jest rok? Od narodzenia Chrystusa 1139 wiosen minęło, dzielnicą naszą Henryk Sandomierski włada, a w Polsce jesteśmy. -Okej, Mogłabym zobaczyć się z... Hmm... Królem?- Spytała dziewczynka, przez co


napotkała zdziwione spojrzenie mężczyzny. -Królem? Nie, panienko, Henryk jest i będzie tylko księciem. A co do spotkania... Rozmowę przerwał im turkot kół karocy, przejeżdżającej obok nich. Była śliczna. Drewniana, pomalowana na złoto i purpurę, ciągnięta przez czwórkę białych koni. Mimo, że Asia nie pochodziła z tamtejszych czasów, wiedziała, że wielcy władcy przyjeżdżający do ubogich wiosek to nieczęsty widok. Zdziwienie okazało się jeszcze większe, kiedy pojazd zatrzymał się obok nich. Mężczyzna stojący obok niej chyba zemdlał, a tymczasem z karocy wysiadł bogato ubrany człowiek. Był średniego wzrostu, miał gęstą brodę i duży nos. Był raczej chudy. Zlustrował dziewczynę wzrokiem i uśmiechnął się szeroko. -Właśnie takiej niewiasty szukałem. Chodź ze mną! Asia wsiadła do karocy i ruszyli. Jechali dość długo. Henryk opowiadał jej, że jego ojciec Bolesław Krzywousty przed swoją śmiercią w 1138 roku napisał testament, w którym podzielił Polskę między swoich czterech synów. Kawałek kraju miał dostać także piąty syn króla, jednak władca nie wiedział, że gdy umierał, jego żona spodziewała się potomka. Mówił też, że chciałby kiedyś wziąć udział w wyprawie krzyżowej, lub innej podróży ze swoim bratem, Bolesławem Kędzierzawym. Dziewczyna z lekcji historii wiedziała, że za parę lat uda mu się zrealizować to marzenie. Pamiętała również, że za piętnaście lat wyjedzie z polskimi rycerzami, by bronić Jerozolimy. Podobno Henryk spędzi tam rok, a później powróci w pełni chwały. Gdy dojechali do zamku, Asi wydał się on ogromny. -Witaj w domu! Twoja komnata znajduje się we wschodniej...- Mówił książę, ale Asia go nie słuchała. Za plecami Henryka zauważyła błękitny ognik- taki sam, jak w jej czasach. Przeprosiła mężczyznę i pobiegła do światła. Tym razem portal znalazła o wiele szybciej, niż za pierwszym razem, bo już po kilku krokach. Tym razem miał on inną barwę niż wcześniej- wtedy był fioletowy, a teraz jasnozielony. Weszła w niego bez wahania... Źródło informacji www.wikipedia.org Ilustracja Julia Zając klasa 6A


Przygotowała Maria Kapciak, kl. 4A (ur. 23 lipca 1989 w Londynie) – angielski aktor pochodzenia żydowskiego po matce i irlandzkiego po ojcu, który zyskał sławę grając tytułową postać w Harrym Potterze.

Kariera Chris Columbus, reżyser dwóch pierwszych filmów o Harrym Potterze, wybrał młodego aktora do roli tytułowej – jednej z najbardziej popularnych ról dziecięcych w historii. Radcliffe pokonał tym samym ponad dwa tysiące chłopców starających się o rolę Harr’ego (między innymi 13-letniego Toma Feltona, który ostatecznie trafił do obsady jako Draco Malfoy). Zdobył uznanie autorki książek, J.K. Rowling, jednak część krytyków negatywnie oceniała jego aktorskie umiejętności.

Grafika z Pixabay

Życie prywatne Radcliff deklaruje się jako feminista.Wspiera hospicjum dziecięce Damelza House. W jednym z wywiadów ujawnił, że cierpi na łagodną odmianę neurologicznego schorzenia zwanego dyspraksją. Aktor otwarcie przyznaje, że zmaga się ze zdrowiem psychicznym (lękiem).

Martyna Goławska, kl. 6B Młodzi ludzie, którzy przeglądają w Internecie lub gdziekolwiek indziej, portrety znanych osób, potrafią powiedzieć o nich coś miłego. Nieczęsto się zdarza aby równie pozytywne cechy znaleźli u siebie… W dzisiejszych czasach sporo nastolatków próbuje do kogoś się upodobnić, ponieważ nie akceptują samych siebie. Słyszeliście kiedykolwiek, jak jakaś kilkunastoletnia osoba mówi o sobie samej, że jest piękna lub utalentowana? Tak na serio, nie żartem. Ja nie słyszałam. To, że nie dostrzegamy u siebie pozytywów wynika często z naszych kompleksów i dlatego próbujemy wzorować się na innych ludziach, których uważamy za ideały. A tak naprawdę, to wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Niektórzy potrafią np. malować, a inni ruszać uszami lub robić inne wyjątkowe rzeczy. A nawet jeśli czegoś nie umiemy, to nie znaczy, że nie możemy być kimś niezwykłym. Sama akceptacja siebie takim jakim się jest, to wielki plus. Jeśli chodzi o wygląd, to często nie mamy na niego wpływu. Oczywiście da się zmienić pewne rzeczy, np. zmienić styl na bardziej topowy, wymieniając ubrania na bardziej modne, nauczyć się robić staranniejszy makijaż, odpowiednio dobierać dodatki, lecz to tylko wygląd zewnętrzny … A tymczasem każdy z nas jest wyjątkowy, bo inny, a o naszej wyjątkowości decyduje nasze wnętrze. Może więc nie warto patrzeć na kompleksy, tylko poszukać w sobie pozytywów. Postarajcie się, a na pewno znajdziecie ich ponad 10! Grafika z archiwum pracowni plastycznej


Mikołaj Rosiński, kl. 6A Ostatnio natknąłem się na bardzo ciekawe badania dotyczące uczciwości ludzi w różnych krajach i według tych badań okazało się, że Polacy są jednym z najbardziej uczciwych narodów, ale po kolei… Od roku 2015 naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, a konkretnie z Bostonu, przeprowadzili tysiące badań, ponieważ chcieli uzyskać odpowiedzi na dwa pytania: 1) Czy ludzie na całym świecie zwracają zgubione portfele? 2) Czy kwota pieniędzy w portfelu ma znaczenie, aby go zwrócić? Badania odbywały się w 355 miastach w 40 krajach. Uczestnicy eksperymentu „odnaleźli” 17 000 celowo zgubionych portfeli. W tym badaniu te „odnalezione” portfele (uprzednio celowo podrzucone jako zagubione) były przekazywane pracownikom np. banków, muzeów i komisariatów policji. W portfelach znajdowały się klucze, listy zakupów, wizytówki, czasami pieniądze od 15 do 100 dolarów amerykańskich. Okazało się, że w każdym badanym kraju ludzie chętniej zwracają portfele z większą ilością pieniędzy niż z mniejszą. Z tych badań naukowcy wyciągnęli wniosek, że większość ludzi stara się być dobrymi przez większość swego życia. W badaniach amerykańskich naukowców Polacy znaleźli się na 6. miejscu na świecie w uczciwości, ponieważ 69% portfeli z pieniędzmi oddali właścicielom. Najbardziej uczciwi byli Szwajcarzy, którzy zwrócili 79% znalezionych portfeli z pieniędzmi. Najgorzej zaś wypadli Chińczycy, z których tylko 22% skłonnych było oddać znalezione pieniądze. Ciekawe jest także to, że w przypadku odnalezionych portfeli bez pieniędzy w Polsce wróciło do ich właścicieli 63%, w Szwajcarii – 74%, a w Chinach jedynie 7%. W każdym z badanych krajów było to mniej niż w przypadku portfeli z pieniędzmi. Na koniec chciałbym jeszcze krótko opisać inne ciekawe badanie. Otóż w różnych miejscach w Polsce wystawiono na bazarach do sprzedaży jajka na straganach bez sprzedawcy. Postawiono jedynie puszkę na pieniądze i kartkę z napisem, ile kosztuje jedna sztuka. Każdy klient miał zapłacić za zakupione jajka, a zakupów nikt nie kontrolował. Na koniec badania podliczono sprzedane jajka i pieniądze w puszkach. Okazało się, że większość puszek zawierała dokładnie tyle pieniędzy, ile należało się za sprzedane jajka. Ciekawe jednak jest jeszcze coś innego – w latach osiemdziesiątych 20. wieku w takim samym badaniu z jajkami, dwukrotnie skradziono jajka, a raz nawet puszkę. Okazuje się, że Polacy są coraz bardziej uczciwi.

Zdjęcia z portalu Pixabay publikowane na licencji CC0


There are four elements that run the world. They refer to the concept: earth, water, air and fire. What do they mean? Belief in elements was born in ancient Greece. Now scientists agree on: Solid-earth

Liquid-water

Gas-air

Plasma-fire

Four elements are the most frequent reasons of natural disasters. Earth Earthquake is a result of rapid earth movement. The world’s biggest earthquake occurred on May 22, 1960 in Chile. It damaged thousands of buildings and two million people lost their homes.

Water Water as an element causes disasters like flood, tsunami and hurricane. The most devastating flood was in China in1931. It reached sixteen metres high. Almost four million people died. Most deaths were caused by famine and diseases, not by water. Air Tornado lasts just a couple of minutes, but causes giant damages. The worst tornado recorded was in Oklahoma USA in 2013. Wind blew with the speed of 484 km/h, it lasted forty minutes and had the width of 4.2 km. Eight people were killed and 150 were injured.

Fire The largest forest fires occurred on 2003 in Russia. 47 million acres of taiga were in flames which spread immediately. It brought on extreme drought.

Although several disasters are out of our control, there are things we can do to limit damage to our homes and protect our families. Ilustracje Julia Kostana i Karolina Jabłońska


7 listopada uczniowie klas 7 naszej szkoły brali udział w projekcie pt.” Zagrożenia ekosystemów leśnych – klęski i przeciwdziałanie” finansowanym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Instytucie Badawczym Leśnictwa w Sękocinie. Zostaliśmy miło przyjęci przez mgr inż. Artura Sawickiego, kierownika projektu. Głównym celem projektu, zgodnie z celem całego Programu, jest podnoszenie poziomu świadomości ekologicznej i kształtowanie postaw ekologicznych społeczeństwa poprzez promowanie zasad zrównoważonego rozwoju. Projekt realizowany jest przez grupę specjalistów – naukowców i edukatorów z Instytutu Badawczego Leśnictwa. Projekt ma zasięg ogólnopolski i będzie zapewniał udział odbiorców z 16 województw. Szczególny nacisk na edukację zostanie położony w 4 regionach o dużym nasileniu klęsk ekologicznych.(Marta Woroniecka)

8 listopada wszyscy uczniowie i nauczyciele naszej szkoły wspólnie odśpiewali hymn narodowy. Minister Edukacji Narodowej oraz Rada Dzieci i Młodzieży zaprosiłli szkoły, przedszkola, placówki oświatowe, a także szkoły polonijne do włączenia się w akcję „Szkoła do hymnu” i odśpiewania 4-zwrotkowego hymnu narodowego w piątek, 8 listopada o symbolicznej godz. 11:11. Przedsięwzięcie było kontynuacją ubiegłorocznej inicjatywy „Rekord dla Niepodległej”, w której uczestniczyli uczniowie oraz nauczyciele z blisko 24 tys. placówek w kraju i za granicą. To była naprawdę podniosła chwila. (red.)

Tegoroczne Andrzejki uczniowie klas IV-VIII uczcili zabawą dyskotekową w piątkowy wieczór z ulubioną muzyką, wśród dymów oświetlanych kolorowymi światłami. W przerwie uczniowie klasy 5a częstowali wszystkich kolegów przygotowanymi przez siebie ciasteczkami z wróżbą. Andrzejki uświetnił pokaz sztuczek iluzjonistycznych prezentowany przez: Ninę Wasilewską i Oliwię Pszczółkowską zkl.5a, Weronikę Moc, Antoninę Więch, Marię Szymanek, Joannę Kujawińską, Natalię Olejnicką z kl.6b, Ignacego Markowicza z kl.7b. Artyści zostali nagrodzeni gromkimi brawami. Następne Andrzejki już za rok. (Marta Woroniecka)

Do biblioteki w mikołajki zawitał Św. Mikołaj, ale trochę był dziwny, bo pomarańczowy... Gość cieszył się dużym wzięciem! (red.)

W naszej szkole od bieżącego roku szkolnego działa Klub Wolontariatu. Wolontariusze pracują nie tylko na rzecz społeczności szkolnej, ale także dla wszystkich potrzebujących. Szerzej o wolontariacie napiszemy w następnym numerze. (red.)

Zdjęcia przekazały: Marta Woroniecka-Marciniak i Katarzyna Krasowska



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.