WODA W ROLNICTWIE. EKSPERTYZA
MAŁA RETENCJA W ROLNICTWIE I NA OBSZARACH WIEJSKICH ARTUR FURDYNA Niezależny ekspert ds. ekologii wód, Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy Istotą działań związanych z odtwarzaniem małej retencji jest spowolnienie odpływu wody opadowej. Powszechny drenaż zlewni doprowadził do obniżenia się poziomu wód gruntowych średnio o dwa metry. Główny potencjał do odzyskania to zredukowana pojemność retencyjna gleb w zlewni, a nie w samych ciekach, skąd wodę trudno przywrócić na teren zlewni bez dodatkowych działań technicznych. Wszędzie tam, gdzie prace odtwarzające naturalną różnorodność morfologii doliny i rzeki objęły istotną część systemu rzecznego, widać spadek gradientu przepływów oraz większą odporność zlewni na dotkliwość suszy. Spośród metod zwiększania retencji należy wymienić wykorzystanie uwarunkowań terenu (retencja krajobrazowa – poprzez przemyślaną i ograniczoną orkę, płodozmian, zachowanie użytków zielonych), retencjonowanie wody w najwyższych partiach zlewni, a także techniczne: zastawki na urządzeniach melioracyjnych, kontrolowany drenaż, zbiorniki retencyjne.
Z
ostawić deszcz tam, gdzie spadł – to motto nowoczesnej gospodarki wodnej, wpisane także w dobrze przemyślane dyrektywy unijne, jak Ramowa Dyrektywa Wodna (RDW)68 czy tzw. Dyrektywa Powodziowa.69 Mamy rok 2020, jednak w naszej gospodarce wodnej niewiele się zmieniło. Nadal „walczymy” z suszą i powodziami. Co gorsza, walka ta staje się powszednim działaniem, mimo opracowania – zgodnie z wymogami dyrektyw – dokumentów planistycznych mających wspierać wdrożenie zmian, które w równym stopniu powinny chronić człowieka i środowisko przed następstwami niepożądanych zjawisk na-
turalnych. W tym samym w czasie w większości krajów członkowskich UE realizowane są szeroko zakrojone działania renaturyzacyjne, które starają się w możliwie maksymalnym stopniu przywracać zbliżony do naturalnego charakter cieków – od tych najmniejszych po główne rzeki. Usuwane są zapory, odtwarzana różnorodność morfologii koryt oraz łączność z zalewową częścią dolin rzek. Nawet w Polsce znaleźć dziś można przykłady takich, dobrze wykonanych działań na Rabie, Wisłoce, Drawie, Redze, Inie czy Gowienicy. Wszędzie tam, gdzie prace odtwarzające naturalną różnorodność morfologii doliny i rzeki objęły istotną część systemu rzecznego, widać spadek gradientu przepływów oraz większą odporność zlewni na dotkliwość suszy. Podobną skuteczność znaleźć można na części obszarów leśnych, gdzie wykonano programy odtwarzania retencji, choć nie wszystkie z tych działań spełniają wymogi RDW w kontekście zapewnienia swobody migracji fauny i flory, oraz składników nieożywionych ekosystemu, ujętej pod nazwą łączności morfologicznej. Wobec widocznych i coraz dotkliwiej odczuwalnych skutków zmiany klimatu, przywracanie zbliżonego do naturalnego, wolniejszego tempa odpływu wód ze zlewni, nabiera szczególnego znaczenia. Od dekad, a nierzadko stuleci, człowiek starał się wydrzeć wodzie – szczególnie rzekom – część przestrzeni, naiwnie sądząc, że z pożytkiem dla siebie kontroluje procesy przyrodnicze. W pewnym zakresie, i na przestrzeni krótkiego okresu czasu, działania te zdawały się mieć sens, bowiem natura zwykle reaguje na ludzkie ingerencje z opóźnieniem. Nieuchronnie jednak akcja
68 Dyrektywa 2000/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2000. 69 Dyrektywa 2007/60/WEt
48