15 minute read

Wywiad numeru

Next Article
Gastronomia

Gastronomia

Pierwszą pracę podjął przez przypadek, ale już od początku drogi zawodowej kształtowała się w nim pasja oraz zapał, które szybko się rozwinęły i towarzyszą do dziś. Zarówno w życiu prywatnym, jak zawodowym jest – jak sam o sobie mówi – perfekcjonistą. W relacjach z pracownikami zwraca uwagę na osobowość, zainteresowania i pozytywne nastawienie do życia. Nie toleruje przeciętności, bylejakości. Nie dziwi więc fakt, że to właśnie jemu zarząd Hoteli Nosalowy powierzył misję przygotowania do wdrożenia, skompletowania zespołu oraz bezpośredniego zarządzania tak wyjątkowym obiektem, jakim jest właśnie otwarty Nosalowy Park Hotel & Spa. W rozmowie z nami Tomasz Bursztynowicz opowiedział m.in. o drodze przez hotelarstwo, inspiracjach oraz o swoim miejscu, czyli hotelu, którym zarządza.

ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK

UUruchomienie Nosalowy Park Hotel & Spa to jedno z najbardziej oczekiwanych otwarć w ostatnim czasie. Obiekt powstał w mocno konkurencyjnej destynacji, jaką jest stolica polskich Tatr. Przyjęte założenia, co do nowego projektu Hoteli Nosalowy, od samego początku, stanowiły duże wyzwanie. Co w kontekście tego otwarcia było dla Ciebie najistotniejsze? Już na etapie pierwszych projektów wiedziałem, że to będzie wyjątkowe miejsce z duszą i niezwykłą historią. Doradzając przy tworzeniu koncepcji hotelu, stawiałem na bardzo wysoką jakość nie tylko samego wykończenia, ale głównie usługi. Wgłowie miałem wizję na hotel, który będzie absolutnie unikatowy na mapie Polski, a jednocześnie skumuluje wszystkie moje dotychczasowe doświadczenia. Postawiłem sobie cel, który realizowałem z wielkim zaangażowaniem i cieszę się, że to właśnie ja zostałem wybrany do zarzadzania tym obiektem.

Wiem, że z charakteru jesteś perfekcjonistą. Co okazało się dla Ciebie największym sprawdzianem w przygotowaniach do przyjęcia pierwszych gości? Cały proces przygotowania hotelu jest niezwykle wymagający w każdym obszarze. W mojej dotychczasowej karierze jest to trzecie otwarcie, natomiast po raz pierwszy uczestniczę w tym jako dyrektor całego hotelu. Jest to więc sprawdzian głównie własnych umiejętności. Tak jak powiedziałaś, rzeczywiście jestem perfekcjonistą. Zwracam uwagę na każdy szczegół, co może być dla niektórych męczące (śmiech). Natomiast tylko wtaki sposób uzyskuje się najwyższe standardy i mój zespół doskonale poradził sobie z zadaniami, jakie przed nim postawiłem. Za tym sukcesem stoi wiele osób, bez których nie dałbym rady, a którzy z dużym zaangażowaniem wspierali mnie wiedzą i doświadczeniem na etapie pre – openingu. Przy okazji tego wywiadu chciałbym bardzo podziękować całemu zespołowi, bo to nasze wspólne osiągnięcie.

Jak zatem stworzyłeś zespół? Które czynniki były dla Ciebie najważniejsze przy rekrutacji? Na kogo stawiałeś? W Hotelach Nosalowy stawiamy przede wszystkim na rozwój wewnątrz firmy, dlatego też kadra kierownicza w większej mierze została wybrana spośród pracowników hotelu Nosalowy Dwór Resort & Spa. Wybrałem osoby, które dały mi się poznać, przez blisko pięć lat pracy, jako ludzie lojalni i z pasją. Bardzo długo przygotowywaliśmy się do samej rekrutacji. Szkoliliśmy zespół pod kątem standardu, jaki przyszło nam tworzyć. Pracownicy liniowi wybierani byli w dwóch etapach, tutaj nie było reguły czy mają to być osoby z doświadczeniem, czy też bez. Stawialiśmy głównie na osobowość, życzliwość oraz pozytywne nastawienie. Zwracam zawsze uwagę na pasje i zainteresowania kandydatów, ponieważ to wiele mówi o człowieku. Nie toleruję natomiast, gdy ktoś przychodzi zupełnie nieprzygotowany. Czasami nawet bez wiedzy na temat obiektu, do którego aplikuje. Takich ludzi szybko eliminuję już w pierwszym etapie. W hotelu o tak wysokim standardzie nie ma miejsca na pomyłki, dlatego dobór personelu jest kluczowym elementem. Finalnie pozyskałem zespół pozytywnych i uśmiechniętych ludzi, którzy wspólnie ze mną chcą tworzyć hotel z wizją o krok dalej, w którym gość jest najważniejszy, a personel zadba w najmniejszy detal o czasie pobytu. Jestem

bardzo dumny, że pomimo trudnego otwarcia, w czasach pandemii, mój zespół trzyma się razem i pełen energii oraz motywacji realizuje założone cele.

Uruchomienie takiego obiektu jest niewątpliwie niezwykle wyczerpującym oraz złożonym procesem. Jak wspomniałeś, przyszło Ci otwierać drzwi Nosalowego Parku w nadzwyczajnym okresie. Jak pod tym kątem przygotowaliście się na pierwszych gości? To trudny czas dla całej branży. W naszym przypadku uderzenie było podwójne, gdyż na tydzień przed planowanym otwarciem w marcu, hotel musiał zostać zamknięty. Byliśmy już na ostatniej prostej, więc niełatwo było nagle pogodzić się z nową rzeczywistością. Ten czas był dla wszystkich czymś zupełnie nowym pod każdym względem. Zarzadzanie, które dotychczas znaliśmy, zostało przekształcone w kryzysowe, z dużą dozą niepewności. Samo przygotowanie hoteli do ponownego otwarcia było długotrwałym procesem, w którym tworzyliśmy nowe standardy bezpieczeństwa dla naszych gości. Przygotowaliśmy Pakiet #BezpieczniewNosalowym, w którym zostały opisane wszystkie działania mające na celu zapewnienie gościom najwyższego standardu bezpieczeństwa podczas pobytu, z dostosowaniem się do wszystkich wytycznych GIS. W hotelu zostało umiejscowionych kilkadziesiąt dozowników do dezynfekcji. Personel został wyposażony w środki ochrony, takie jak przyłbice, maseczki oraz rękawiczki. W punktach bezpośredniego kontaktu zostały zainstalowane osłony plexi. Skróciliśmy proces zameldowania oraz wprowadziliśmy specjalną procedurę bieżącej dezynfekcji, wietrzenia i generalnego sprzątania we wszystkich pokojach oraz strefach ogólnodostępnych. W Hotelach Nosalowy powołaliśmy również specjalne stanowisko koordynatora ds. Covid, który przed uruchomieniem obiektów przeszkolił personel.

Teraz wróćmy do czasów, kiedy rozpoczynałeś pracę zawodową. Gdzie są źródła Twojej pasji, którą jest niewątpliwie hotelarstwo? Moja pierwsza praca zawodowa związana była z gastronomią, a hotelarstwo to był zupełny przypadek. Do pierwszego hotelu trafiłem szukając pracy w Warszawie. Znajoma poleciła mi firmę, poszukującą pracowników do działu służby pięter i tak po etapie rekrutacji rozpocząłem swoją przygodę z tą branżą w hotelu Jan III Sobieski.

W Sobieskim poznałem też wielu wybitnych fachowców i pasjonatów, których rady służą mi do dziś. Szybko też rosły moje ambicje zawodowe, które towarzyszyły rozwojowi oraz kształtowaniu się nowej pasji. Dlatego postawiłem na rozwój w tej właśnie branży. Jak widać z bardzo pozytywnym skutkiem (śmiech).

Jak wspominasz tamte czasy? Jakie zdecydowane różnice mógłbyś wskazać między ówczesnym hotelarstwem a dzisiejszym? Dzisiejsze hotelarstwo w niczym nie przypomina tego z początków mojej kariery. Tak, jak i trendy, zmienia się cała branża. Powstaje coraz więcej hoteli z podejściem do gości niczym nie przypominającym prawdziwej gościnności, bardziej idących

Fot. Karolina Jóźwiak

ARANŻACJA PRZESTRZENI INSPIROWANA JEST DWOMA STYLAMI: SECESJĄ I ART DECO

w kierunku nowych technologii, a nie bezpośredniej obsługi. Ja jednak pozostanę zwolennikiem bliższego kontaktu i uważam, że takie hotele zyskają wczasie na wartości. Szczególnie, że jest ich coraz mniej. Nic nie zastąpi kontaktu z drugim człowiekiem, który pomoże, porozmawia i odpowiednio wykona usługę, aby gość poczuł się wyjątkowo.

Co jest najbardziej fascynujące w pracy hotelarza? Co sprawia najwięcej satysfakcji? Odpowiedź jest bardzo prosta, oczywiście zadowolenie gości, które jest największą nagrodą za włożony wkład w codzienną pracę. Ponadto, serce rośnie gdy widzi się zaangażowany zespół, którym mam szczęście zarządzać. Prywatnie jestem bardzo gościnnym człowiekiem. Uwielbiam interakcje z ludźmi, dlatego hotel to dla mnie wymarzone miejsce pracy.

W jaki sposób motywujesz swoich zaangażowanych pracowników do tego, aby dawali od siebie to coś „o krok dalej”? Myślę, że w ogóle mam szczęście do ludzi. Jak wspomniałem wcześniej bardzo precyzyjnie dobieram sobie kadrę. Pod uwagę biorę nie tylko umiejętności zawodowe, ale patrzę także na osobowość, kulturę osobistą i pozytywne nastawienie. Ważne jest, aby przedstawić pracownikom dokładną ścieżkę rozwoju wewnątrz firmy, podkreślać na każdym kroku jak ważni są w całym projekcie. Nagradzać, ale gdy jest potrzeba wskazywać błędy, na których uczymy się najwięcej. Co uznajesz za swój największy sukces zawodowy? Zdecydowanie otwarcie hotelu Nosalowy Park. Tutaj włożyłem całe serce i lata doświadczeń zawodowych. Ten hotel jest częścią mnie. Na każdym kroku widzę efekty mojej pracy i zaangażowanie zespołu, który skompletowałem.

Czy jest jeszcze coś, co zadziwia Cię w gościach? Po tylu latach pracy w hotelach już chyba nic mnie nie zdziwi (śmiech). Tak na poważnie, staram się przekazywać wartości, że

Powstaje coraz więcej hoteli z podejściem do gości niczym nie przypominającym prawdziwej gościnności, bardziej idących w kierunku nowych technologii, a nie bezpośredniej obsługi. Ja jednak pozostanę zwolennikiem bliższego kontaktu

PO PRAWEJ: ZABYTKOWA VILLA MARILOR

HOTEL OFERUJE 139 LUKSUSOWYCH POKOI I APARTAMENTÓW W STANDARDZIE PIĘCIU GWIAZDEK.

to gość jest najważniejszy, a my jesteśmy po to, aby spełniać jego potrzeby. Staram się, aby najmniejszy problem z perspektywy gościa został rozwiązany, ponieważ to właśnie jest istotą późniejszej lojalności. W moim słowniku nie ma rzeczy niemożliwych i problemów, których nie da się rozwiązać. Do dyspozycji gości jest więc również Concierge, który wszystkie rzeczy niemożliwe i problematyczne rozwiązuje zanim ja się o nich dowiem (śmiech).

A jakie są Twoje wypracowane metody postępowania z „gościem trudnym”? Do każdej sytuacji podchodzę indywidualnie, ponieważ każda jest inna. Staram się też uczyć personel, że nie ma sytuacji, której nie jesteśmy w stanie rozwiązać. Trzeba tylko w umiejętny sposób poprowadzić rozmowę. W Nosalowym Parku utworzyłem dział relacji z gościem, który w razie potrzeby reaguje na bieżąco, ale głównie zajmuje się tym, aby do takich sytuacji nie dochodziło. Staramy się też doprecyzować każdy szczegół pobytu przed przyjazdem, co zdecydowanie pozwala stworzyć ofertę szytą na miarę potrzeb i pomaga w uniknięciu nieprzyjemnych sytuacji.

Swoją karierę zaczynałeś w dziale housekeepingu w warszawskim hotelu Jan III Sobieski. Później w tej samej sekcji pracowałeś w Puławska Residence oraz Hotelu Arłamów. Następnie jako dyrektor pionu hotelowego w kompleksie Nosalowy Dwór Resort & Spa. Zapewne na przestrzeni tych lat wypracowałeś własne standardy dotyczące czystości... Od wielu lat pracuję na stworzonych przez siebie standardach, które do dziś funkcjonują w hotelach, o których wspomniałaś. Stworzyłem od podstaw trzy zespoły, a wiele z tych osób pracuje dzisiaj ze mną. W kontekście zarzadzania jest to jeden z najtrudniejszych działów operacyjnych, gdzie jest ciągła walka z czasem, w szczególności w obiektach takich jak Nosalowy Dwór Resort & Spa, który posiada blisko 400 pokoi.

Pozyskałem zespół pozytywnych i uśmiechniętych ludzi, którzy wspólnie ze mną chcą tworzyć hotel z wizją o krok dalej, w którym gość jest najważniejszy, a personel zadba w najmniejszy detal w czasie pobytu.

AKTUALNIE PORPOZYCJE Z BUFETU ZIMNEGO SEROWOWANE SĄ PRZEZ OBŁUGĘ

Fot. Karolina Jóźwiak

BARDZO CHARAKTERYSTYCZNYM MOTYWEM WYSTROJU SĄ INTRYGUJĄCE, OLBRZYMIE DŁONIE WYKONANE Z DREWNA

Presja jest tym większa, że zadbać musimy o wysoki standard czystości, co często wydaje się niewykonalne, ale przy odpowiednich procedurach i doborze właściwych osób, staje się realne. Moim zdaniem hotel powinien być czysty bez względu na kategorię, dlatego moje standardy są jednakowe dla wszystkich obiektów.

Nosalowy Park Hotel & Spa funkcjonuje od tygodnia. Przypuszczam, że trudno jest pokusić się o pierwsze podsumowania. Powiedz zatem proszę, jak ogólnie oceniasz poziom zainteresowania, liczbę rezerwacji? Jakimi działaniami posługujecie się przy docieraniu do jak największej grupy potencjalnych gości? Nosalowy Park Hotel & Spa jest na początku swojej drogi i jak każdy nowy obiekt potrzebuje czasu, aby zbudować silną markę, dotrzeć do maksymalnej liczby potencjalnych gości. Nasza grupa docelowo jest dokładnie sprecyzowana. Mamy jasną strategię i wizję marki. Kampania dla obiektu miała ruszyć w marcu, jednak pandemia pokrzyżowała nasze plany. Pierwsze informacje poszły w świat jeszcze w ubiegłym roku, jednak intensywna komunikacja hotelu ruszyła dopiero wczerwcu. Nasze działania opieramy o starannie dobrany mix mediów. Odpowiednio dopasowany do jasno określonej grupy gości. Promocja hotelu obejmuje m.in. TV, radio i outdoor, prasę. Bardzo duży nacisk stawiamy też na działania online. Reklamy Nosalowego Parku pojawiły się min w Voque, Elle, Twoim Stylu, Zwierciadle. W przypadku naszego hotelu dużym wsparciem jest nasza marka Nosalowy, która jest jedną z bardziej rozpoznawalnych na polskim rynku hotelarskim i jedną z topowych w Zakopanem. Jest to duże wsparcie dla promocji naszego nowego hotelu, a dla gości jest gwarantem określonego standardu i jakości, która w Nosalowym Parku idzie jeszcze o krok dalej. Pozytywne opinie i rekomendacje gości, których jest coraz więcej to w przypadku obiektu tej klasy szczególnie ważny element wizerunku, którego nie możemy pominąć.

Zainteresowanie hotelem jest bardzo duże zarówno ze strony naszych stałych gości, którzy od lat odwiedzają Nosalowy Dwór Resort & Spa, jak i przez zupełnie nową grupę, która dokonuje rezerwacji w obiektach z wysokim standardem. Bez wątpienia obecna sytuacja związana z trwającym od kilku miesięcy okresem pandemii zaburza zachowania gości podejmujących decyzje o wyjeździe. Ewidentnie notujemy dużo większe zainteresowanie ze strony naszych gości niż rok temu, jednak sama decyzja zapada dosłownie na kilka dni przed przyjazdem. Takie jednak były nasze przewidywania i jesteśmy na to przygotowani. Przyczyniły się do tego także inne, niż zwykle, warunki dokonywania rezerwacji, bez wielu restrykcji, co

ORYGINALNIE ZAPROJEKTOWANA STREFA WELLNESS TO MIEJSCE, W KTÓRYM WODA GRA PIERWSZE SKRZYPCE

PODCZAS ŚNIADAŃ DANIA GORĄCE KELNERZY SERWUJĄ DO STOLIKÓW

spowodowało znaczące skrócenie okna rezerwacji. Myślę, że cała branża uczy się jak odnaleźć się w tych ciężkich czasach, ale uważam, że musimy się wspierać i myśleć pozytywnie o szybkim powrocie do normalności. Jestem przekonany, że wysoki poziom ocen pierwszych gości przełoży się mocno na szybszy wzrost rezerwacji. Już podczas pierwszych pobytów goście dokonywali kolejnych, co świadczy o wysokim poziomie świadczonych usług.

Zwracam uwagę na każdy szczegół, co może być dla niektórych męczące (śmiech). Natomiast tylko w taki sposób uzyskuje się najwyższe standardy i mój zespół doskonale poradził sobie z zadaniami, jakie przed nim postawiłem.

Jak opisałbyś więc profil Waszego gościa docelowego? Oferta hotelu adresowana jest do osób, które od usługi hotelowej oczekują najwyższej, udowodnionej jakości. Szanują marki sprawdzone, które niosą ze sobą określoną wartość. To osoby, które zapracowały na swój sukces, są przedsiębiorcze, ambitne, profesjonalne. W podróżach cenią odkrywanie nowego. Szukają niecodziennych doświadczeń, podejmują odważne decyzje. Jakość i autentyczność, profesjonalna obsługa, przemyślane rozwiązania, elegancki, czasem zaskakujący design, komfort, oryginalność i dostosowanie oferty do indywidualnych potrzeb są dla nich bardzo ważne. Nasi goście to w dużej mierze osoby zamożne, zarabiające zdecydowanie powyżej średniej i spełnione zawodowo. Celebrujące swój sukces, co nie zawsze oznacza, że szukają „sztampowego luksusu”. Ceniące sobie luksus płynący z najwyższej jakości usługi, „bez napinki”, przystępny, nieprzytłaczający. Wich życiu istotny jest work-life balance, szukają miejsc, gdzie mogą wypocząć w swoim stylu. Tak jak lubią, ale i lubiące zainspirować się, doświadczać nowości, rozwoju, spoglądające na świat z innej perspektywy. To mieszkańcy średnich i dużych miast, w wieku 30+, cieszący się życiem. Szukający inspiracji, nowych doświadczeń, jakości (która jest dla nich ważniejsza niż cena) a także autentyczności potwierdzonej profesjonalną obsługą. Naszym zadaniem jest sprawianie by poczuli się zaopiekowani, docenieni, dopieszczeni i aby otrzymali w pełni spersonalizowaną ofertę na najwyższym poziomie, zgodną z obietnicą. Dopilnowanie, by wypoczęli i wrócili do nas ponownie.

AUTORSKA RESTAURACJA WOJCIECHA MODESTA AMARO MIEŚCI SIĘ W ZABYTKOWEJ CZĘŚCI HOTELU

DYREKTOR TOMASZ BURSZTYNOWICZ, REDAKTOR KAROLINA STĘPNIAK, PREZES BROG B2B RAFAŁ MADYŃSKI Z SZEFEM WOJCIECHEM MODESTEM AMARO

Wnętrza Nosalowego Parku zachwycają dbałością o detale, oryginalnym elementami z jednoczesnym i należnym szacunkiem dla tradycji tego regionu. Co stanowiło główną inspirację do stworzenia tych przestrzeni, doboru mebli, dekoracji itd.? Architektonicznie obiekt czerpie z najlepszych wzorców zakopiańskiej architektury mieszczańskiej, łącząc styl secesyjny i art deco z wykorzystaniem wysokiej jakości materiałów i nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Został zaprojektowany przez wielokrotnie nagradzaną pracownię Kahl-Gaczorek Architekci. Wnętrza zaprojektowała gdańska pracownia Ideograf. Całość projektu skupiła się jednak na doborze kompleksowej usługi dopasowanej do potrzeb gościa. Użyte materiały, jak kamień, drewno czy skóra nawiązują do regionu.

Co jeszcze hotel oferuje w ramach luksusowej usługi? Czy mógłbyś nam przybliżyć unikalne walory Waszego spa? Mieszczące się w zabytkowej części Villi Marilor NABE SPA stanowi swoistą, ekskluzywną enklawę piękna. Jego filozofię oparliśmy o kompleksowe podejście do pielęgnacji i relaksu inspirowanego mocą natury. Do dyspozycji gości oddaliśmy luksusowe gabinety z możliwością przedłużenia relaksu o autorskie medytacje oraz zabiegi oparte na kosmetykach własnej marki, oparte na bazie wyłącznie naturalnych i regionalnych składników. Seanse w łaźniach parowych i saunach to również doskonały sposób na odprężenie i oczyszczenie ciała oraz duszy, gdzie można zrelaksować ciało w temperaturze 90-100 stopni C z wilgotnością 10 proc. Odnajdziesz u nas także oryginalnie zaprojektowaną strefę wellness. To miejsce, w którym woda gra pierwsze skrzypce. Kameralna przestrzeń basenowa, strefa saun, strefa relaksu z tężnią solankową oraz trzy jacuzzi, w tym jedno zewnętrzne, które pomagają odzyskać równowagę między wysiłkiem a wypoczynkiem.

Za odsłonę gastronomiczną Nosalowego Parku odpowiada restauracja Eleonora. Jakie są założenia tego konceptu? Eleonora to restauracja hotelowa. Jej nazwa pochodzi od imienia pięknej żony Ignacego Szczeniowskiego, właściciela i fundatora Villi Marillor, zabytkowej części hotelu. Mocnym wyróżnikiem, atutem tego miejsca są doskonałe śniadania i najwyższej jakości serwis w ich trakcie. Do wyboru gości mamy kilka propozycji przygotowywanych na miejscu i z najlepszych produktów, także regionalnych. Dania ciepłe oraz aromatyczną kawę czy herbatę serwujemy wprost do stolika. Uzupełnieniem całości są eleganckie bufety z owocami i słodkościami, które dodają energii i zapewniają naszym gościom dobre samopoczucie od początku dnia. Tu, jak zauważyłaś, również postawiliśmy na wnętrza, starannie dobraną zastawę, muzykę w tle oraz oczywiście doskonałą obsługę. To wszystko musi współgrać ze sobą tworząc ofertę najwyższej jakości.

Natomiast w zabytkowej części hotelu – Villi Marillor powstała autorska restauracja Wojciecha Modesta Amaro. Czy mógłbyś zdradzić nam coś więcej o tej współpracy i miejscu, które – nie tylko dla Waszych gości – stanowi obowiązkowy punkt podczas pobytu w Zakopanem? Restauracja Heart by Amaro to drugi autorski projekt Wojciecha Modesta Amaro. Jest spełnieniem jego marzeń o podroży do

natury, polskiej gościnności i odkrywaniu smaków wypływających prosto z serca. Tym bardziej cieszymy się, że restauracja tak wybitnego Szefa Kuchni znalazła swoje w miejsce w Zakopanem, w zabytkowej części naszego hotelu. Jej koncepcja nawiązuje do tradycji w nowoczesnym wydaniu i jest unikatowym projektem na polskiej scenie kulinarnej. To miejsce jest jak otwarty dom, do którego Wojciech Modest Amaro zaprasza każdego, kto chce poznać jego osobiste, wybrane przez lata poszukiwań przepisy na definicję „pyszności”. Miałaś okazję przekonać się, że w karcie nie brakuje inspiracji z miejsc, które wywarły największy wpływ na kształtowanie się jego autorskiej kuchni. Jak sam twierdzi: „Tak gotuję dla rodziny i przyjaciół odwiedzających mój dom”.

Jakie jeszcze były założenia tego konceptu? Heart by Amaro to kuchnia stworzona z miłości do ludzi, szacunku do produktu i pasji w odkrywaniu regionalnego bogactwa Tatr. Elementem, z którego Szef Amaro jest szczególnie dumny jest w 100 proc. ekologiczne menu dla dzieci, które w Heart by Amaro są mile widzianymi gośćmi. Do tego piękne, jasne wnętrza projektu Pani Agnieszki Amaro zapraszają, nadając miejscu przyjazny i nieco mniej formalny charakter.

Kończąc, zapytam, czego mogę jeszcze życzyć hotelarzowi, który mimo młodego wieku, swoją ciężką pracą połączoną z pasją znalazł się w miejscu, które sobie wymarzył?

Myślę, że przede wszystkim pełnego hotelu zadowolonych gości. Przy okazji chciałbym bardzo serdecznie zaprosić wszystkich Czytelników do skorzystania z oferty i odwiedzin tego wyjątkowego miejsca.

Tomaszu, serdecznie dziękuję za możliwość redakcyjnej asysty podczas narodzin tego niezwykłego miejsca, spotkanie oraz rozmowę.

Staram się, aby najmniejszy problem z perspektywy gościa został rozwiązany, ponieważ to właśnie jest istotą późniejszej lojalności. W moim słowniku nie ma rzeczy niemożliwych i problemów, których nie da się rozwiązać.

NABE SPA JEST EKSKLUZYWNĄ ENKLAWĄ PIĘKNA

This article is from: