ZARZĄDZANIE I PERSONEL
ONBOARDING W HOTELU Pandemia pozbawiła już pracy dziesiątki tysięcy osób zatrudnionych w hotelarstwie i to raczej nie koniec. Niemniej hotelarstwo, jako branża, z pewnością przetrwa, ponieważ jest nieodzowną nitką krwiobiegu gospodarczego. Aktualna sytuacja spowoduje jednak zmiany personalne w wielu obiektach. To z kolei wiąże się z zatrudnieniem nowych pracowników. Nowych w miejsce tych, którzy w trakcie pandemii być może już się przebranżowili lub zmienili hotel. I o ile jest całkiem sporo informacji na temat zatrudniania ludzi do zespołu, o tyle zdecydowanie mniej mówi się już o zatrudnianiu na stanowiskach kierowniczych. JACEK OLSZEWSKI TWÓRCA MARKI TEAM HOTEL SZKOLENIA KADRY HOTELARSKIEJ
Z
apomnijmy jednak na chwilę o świecie w koronie i przyjrzyjmy się hipotetycznej, ale całkiem realnej sytuacji. Zdarza się, że w hotelu pojawia się nowy kierownik z zewnątrz, czyli nie awansowany z zespołu. Na potrzeby chwili załóżmy, że będzie to kierownik recepcji, chociaż równie dobrze może to dotyczyć dowolnego działu. „Nadanie z zewnątrz” mocno wpływa nie tylko na zespół, ale również na samego nowego kierownika. Często nie ma łatwo, przejmując obowiązki oraz być może zajmując miejsce kogoś, kto przez lata był lubiany i szanowany. Jak więc najłatwiej i najszybciej zasymilować nowego kierownika w hotelu? Jak wprowadzić go w obowiązki? Jak zapoznać z zespołem, żeby ten nadmiernie nie oporował?
46
ŚWIAT HOTELI | kwiecień-maj
Jest słoneczny poniedziałek. Zima powoli odpuszcza, temperatura już raczej powyżej niż poniżej zera. W powietrzu czuje się wiosnę (pamiętamy o tym, żeby zapomnieć o COVIDzie). Jednak w recepcji pewnego hotelu widać coraz większe napięcie. Dziś do pracy przychodzi Tomasz, nowy kierownik, zatrudniony właśnie przez menadżera. Poprzedni kierownik odszedł ze względów osobistych, nieco szybciej niż to było przewidywane. Był bardzo lubiany i szanowany, zawsze znajdował czas dla swoich pracowników. Miał też ogromną wiedzę i doświadczenie. Zżyli się z nim tak pracownicy, jak i stali goście. Ale kiedy coś się kończy, coś innego musi się zacząć, więc recepcjoniści snują różne przypuszczenia dotyczące nowego szefa. W sumie niewiele o nim wiedzą, tylko tyle, ile udało się znaleźć w sieci.
Rodzą się spekulacje, a z czasem pojawia się coraz bardziej negatywne nastawienie do Tomasza, chociaż ten nawet się jeszcze nie pojawił. Skąd taka atmosfera? Zespół jest zgrany i doświadczony. Ma swoje zasady współpracy. Nieźle się dogaduje. A teraz ma przyjść ON i pewnie będzie chciał wszystko zmieniać. Niedoczekanie! I wtedy wchodzi Tomasz…
Na nowej drodze Pod hotel podjechał samochód, z którego lekko nerwowo wysiadł mężczyzna w średnim wieku. To Tomasz, nowy kierownik recepcji. Dziś jest jego pierwszy dzień. Czuje podniecenie w związku z nową pracą, ale jednocześnie towarzyszy mu stres przed przyjęciem przez zespół. Nie miał możliwości wcześniej go poznać. Menadżer powiedział mu tylko, że zespół jest doświadczony i bardzo lubił
poprzedniego kierownika, który odszedł ze względów osobistych. W głowie Tomasza nasilają się myśli: A co jeżeli mnie nie polubią, nie będą chcieli słuchać? Co jeśli nie spodoba im się mój sposób zarządzania recepcją? Co jeśli…? Pewnie będą chcieli wykorzystać to, że jestem nowy i unikać trudniejszych zadań, albo zrzucać na mnie swoje problemy w pracy. Niedoczekanie! Z takimi myślami w głowie Tomasz przekracza próg hotelu…
O co chodzi? Zarówno jedna, jak i druga strona uległy mechanizmowi projekcji. Pojawienie się nowego szefa w hotelu natychmiast generuje mnóstwo pytań, które wymagają odpowiedzi. Sprawdzane są wszystkie dostępne informacje oficjalne i te półoficjalne. Nietrudno domyślić się, że większość