7 minute read
Ekologicznie i odpowiedzialnie
MERCURE KATOWICE CENTRUM
Wraz z początkiem września zlokalizowany w samym centrum miasta Mercure Katowice Centrum został otwarty dla gości. Motywem przewodnim hotelu jest wykorzystanie ekologicznych rozwiązań z myślą o lokalnym dziedzictwie. Obiekt został zaprojektowany w myśl filozofii green & clean, a jego fasadę pokrywa największa w mieście ściana z naturalnymi roślinami. – Ludzie są coraz bardziej świadomi zmian środowiskowych, które zachodzą dookoła nich. Większą uwagę przykładają także do podejmowania decyzji na temat podróży – czy to przy wyborze środka transportu czy miejsca, do którego jadą – mówi w ekskluzywnej rozmowie z nami dyrektor hotelu Andrzej Kleeberg.
ANDRZEJ KLEEBERG
ROZMAWIAŁA KAROLINA STĘPNIAK
ekologicznie i odpowiedzialnie
PPrzygotowanie hotelu do otwarcia przypadło na wyjątkowy i niespotykany dotychczas czas dla branży hotelarskiej. W jaki sposób ta sytuacja wpłynęła na podejmowanie decyzji i działania związane z uruchomieniem obiektu? Cała inwestycja zaczęła się jeszcze w połowie 2019 roku. Z uwagi na poziom zaawansowania prac i zabezpieczenie finansowe, inwestor – firma UBM Development – zdecydował się kontynuować budowę. Natomiast w tym roku, już na późniejszym etapie prac, zaburzenie łańcucha dostaw dawało się momentami odczuć. Na szczęście jednak, dzięki zaangażowaniu zespołów zarówno po stronie Accor, jak i inwestora, udało się znaleźć rozwiązanie. Dzięki temu zoptymalizowaliśmy wpływ opóźnień i dotrzymaliśmy terminu otwarcia. Planowaliśmy uruchomienie hotelu na 1 września i tak też się stało.
Jakie są główne zalety hotelu? Jakie są Państwa metody, działania mające na celu wyróżnienie się na katowickim rynku? Powiedział Pan o kilku rozwiązaniach proekologicznych. Mógłby Pan jeszcze wspomnieć o innych wartych przytoczenia?
Największym atutem Mercure Katowice Centrum są rozwiązania zgodne z filozofią, jaka przyświecała nam przy powstawaniu całego hotelu, czyli green & clean. Najbardziej widocznym tego symbolem jest zielona ściana na fasadzie budynku. Jest to największa tego typu ściana w mieście i zdaje się, że także w Polsce. Do podlewania roślin wykorzystujemy wodę deszczową, którą zbieramy w podziemnym zbiorniku. Ponadto w hotelu na szeroką skalę ograniczyliśmy wykorzystanie plastiku poprzez m.in. zastosowanie kosmetyków w większych opakowaniach wielokrotnego użytku. Staramy się ograniczyć zużycie papieru w codziennym wykorzystaniu. Goście mają możliwość zamówienia room serwisu przez aplikację w telefonie. Wszelkie informacje o naszych usługach również zamieszczamy w formie cyfrowej. To tylko niektóre z ekologicznych rozwiązań, jakie z dumą wdrożyliśmy w Mercure Katowice Centrum.
Niewątpliwą zaletą dla naszych gości jest lokalizacja w samym centrum Katowic, w odległości 100 m od dworca kolejowego i autobusowego. Nasz hotel sąsiaduje z głównym punktami miasta – Międzynarodowym Centrum Kongresowym, Halą widowiskową „Spodek” czy Muzeum Śląskim. To czyni nas dogodnym miejscem zarówno na pobyty biznesowe, jak i indywidualne.
Trzecim atutem jest sama filozofia marki Mercure, która czerpie z regionalnego dziedzictwa i lokalności każdej destynacji. W naszym przypadku uwidacznia się to przede wszystkim w designie hotelu, który odzwierciedla zarówno przemysłową przeszłość Katowic, jak i kierunek zielonej transformacji. Właśnie takim mocnym akcentem jest chociażby wspomniana zielona ściana. Odwołanie do śląskiej tradycji widoczne jest również w ofercie gastronomicznej, dlatego w menu nie mogło zabraknąć rolady śląskiej czy kołocza śląskiego. Nasze dania łączymy z winami m.in. od polskich dostawców. Dzięki temu chcemy stać się rozpoznawalnym miejscem na gastronomicznej mapie miasta, do odwiedzenia którego zapraszamy także mieszkańców Katowic.
Wspominałem już o redukcji zużycia plastiku, to dziś bardzo ważne. W pokojach serwujemy gościom wodę w szklanych butelkach, natomiast w kuchni stosujemy dystrybutory z wodą, które są zamontowane na bufecie śniadaniowym czy w punktach gastronomicznych. W całym budynku zastosowaliśmy
zaawansowany system zarządzania, który pozwala nam kontrolować i optymalizować zużycie energii. Nie widać go na co dzień, ale umożliwia nam bardzo dokładne monitorowanie wszystkich instalacji i systemów. Dzięki temu jesteśmy w stanie wychwycić miejsca, w których możemy zastosować optymalizację wykorzystania energii czy wody lub znaleźć jakiekolwiek nieprawidłowości. Sprawia to, że mamy możliwość zapobiegać niekontrolowanemu marnotrawstwu, z czego jesteśmy dumni. Czy według Pana filozofia oparta na rozwiązaniach i działaniach proekologicznych wpłynie znacząco na zainteresowanie obiektem przez gości? Czy już to obserwujecie?
W zapytaniach gości czy klientów korporacyjnych, które do nas spływają widzimy zainteresowanie tym, jakie rozwiązania proekologiczne stosujemy. Firmy coraz częściej patrzą na to, jakimi działaniami CSR może pochwalić się ich potencjalny partner, np. hotel, i czy wpisuje się w ich założenia społecznej odpowiedzialności biznesu. Ta rosnąca świadomość wpływu biznesu, jak i indywidualnego konsumenta na środowisko to ważny trend, którego rosnąca popularność bardzo nas cieszy.
Czyli według Pana działania CSR i dbanie o środowisko są przyszłością hotelarstwa? A może już teraźniejszością?
Tak, myślę, że to już się dzieje, to jest nasza rzeczywistość. Ludzie są coraz bardziej świadomi zmian środowiskowych, które zachodzą. Większą uwagę przykładają także do podejmowania decyzji na temat podróży – czy to przy wyborze środka transportu czy miejsca, do którego jadą. Coraz częściej liczy się, czy dana firma lub obiekt stara się minimalizować wpływ na środowisko, czy np. pomaga lokalnym społecznościom. To bardzo ważne, by dbać i promować tak dobre zachowania wśród wszystkich nas oraz inspirować biznes do wprowadzania ekologicznych rozwiązań, bez względu na branżę czy szerokość geograficzną.
Czy poprzez działania proekologiczne, tworzenie zielonych przestrzeni, chcecie zmienić postrzeganie Katowic jako miasta przemysłowego?
Jak najbardziej. Myślę, że możliwość zrealizowania tego projektu właśnie w Katowicach najlepiej podkreśla oblicze miasta i zmian, jakie w nim zachodzą. Sam jestem pod ogromnym wrażeniem transformacji, która ma miejsce w Katowicach. Pamiętam to miasto sprzed 10-15 lat. Ten obraz całkowicie odbiega od tego, co zastałem tu teraz. Katowice stały się bardzo zielonym miastem i cieszę się, że taka inwestycja jak nasza, została
zrealizowana w samym sercu miasta. Dzięki temu wpisujemy się w nowe oblicze i nową przyszłość Katowic.
Jakie są główne założenia działań marketingowych prowadzonych przed otwarciem i aktualnie? Na jakich kanałach się opieracie?
W związku z sytuacją w całej branży działania rozpoczęliśmy z dużym wyprzedzeniem, przyjmując pierwszych potencjalnych klientów już w maju i czerwcu. Jednak dzięki temu zauważyliśmy, że zainteresowanie hotelem jest wysokie, co potwierdziło słuszność przyjętej filozofii i wyboru marki. Co więcej, z wyprzedzeniem udało się nam podpisać pierwsze umowy biznesowe. Duża zasługa w tym całego zespołu, znajomości lokalnego rynku i wsparcia ze strony Accor, lidera branży hotelarskiej. Dzięki połączeniu wspólnych sił udało się nam dotrzeć do bazy kontaktów poprzez różne kanały dystrybucji, takie jak choćby online travel agencji czy kanały GDS. Działamy też w mediach społecznościowych, żeby zachęcać przede wszystkim lokalną społeczność do wizyty w naszym hotelu. Chcemy, by Mercure Katowice Centrum było także miejscem spotkań dla wszystkich mieszkających w Katowicach.
Jak wygląda strategia hotelu, zważywszy na obecną sytuację w branży i obostrzenia?
Dzięki wyszkolonym zespołom i wsparciu międzynarodowej sieci, jesteśmy dobrze przygotowani do funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Nasz hotel posiada certyfikat ALL SAFE label, który jest gwarantem maksymalnego bezpieczeństwa sanitarnego w obiektach Accor na całym świecie. Dodatkowo przeszliśmy wdrożenie procesów sanitarnych przeprowadzonych przez Accor we współpracy z AXA. Dzięki temu, każdy odwiedzający nasz hotel może czuć się w pełni bezpiecznie, a wspomniany wcześniej certyfikat jest tego doskonałą gwarancją.
Niezależnie od sytuacji w branży, nasze sale konferencyjne również cieszą się sporym zainteresowaniem w zakresie spotkań biznesowych, szkoleń czy nawet tele- lub wideokonferencji. Aktualnie, z uwagi na niepewność związaną z możliwymi restrykcjami, prowadzimy krótkoterminową strategię, skupiając się na operacyjności w perspektywie najbliższych miesięcy. Mamy podpisane umowy na pobyty związane z wydarzeniami, które będą odbywać się w mieście. Chcemy maksymalnie wykorzystać obecne możliwości i działać w ramach obowiązujących zasad, żeby zdobyć bazę klientów i ich zaufanie. Mamy nadzieję, że dzięki temu, bez względu na sytuację w branży, goście pozostaną z nami.
W jaki sposób dotychczasowe doświadczenie wykorzystuje Pan w Mercure Katowice? Czy udało się Panu przenieść pewne metody zarządzania? Czy jednak to miejsce jest inne i trzeba odmiennie podchodzić do sprawy?
Sam proces otwierania hotelu jest dla mnie czymś nowym, jeżeli chodzi o sposoby zarządzania i budowania zespołu. Wcześniej pracowałem w obiektach z ugruntowaną pozycją i zespołami, więc to bardzo cenne doświadczenie. To, co przenoszę z innych hoteli i to, czego nauczyłem się do tej pory, to ważne by mieć otwarty umysł. Słucham zespołu i zawsze wychodzę z założenia, że każdy może wnieść cenne uwagi oraz pomysły, które mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. Nie działam wyłącznie według swoich schematów, zawsze jestem otwarty na inne perspektywy.
Jeśli chodzi o przyszłość polskiego hotelarstwa, to jest Pan optymistą czy pesymistą?
Muszę przyznać, że w tym temacie jestem optymistą. Myślę, że z powodzeniem branża się odbuduje. Zajmie to na pewno trochę czasu, ale widać, że potencjał jest bardzo duży. To pokazują choćby wyniki hoteli w sezonie letnim. Ludzie są głodni wyjazdów, podróży, odwiedzania nowych miejsc i zdobywania kolejnych, niezapomnianych przeżyć. Uważam, że to nie zniknie. Dodatkowo, biznes także wyczekuje możliwości powrotu wyjazdów, spotkań. Jakość budowy relacji przez kanały wirtualne nie jest taka sama, co przy spotkania osobistych. Konferencje, targi czy inne wydarzenia na żywo z pewnością wrócą, ale na pewno nie w takim wymiarze jak, choćby w 2019 roku. Jak donoszą niektóre badania, około 10-15 proc. podróży służbowych już nie wróci w przyszłości. Bez wątpienia ostatnie miesiące były czasem dynamicznych zmian, które składają się na nową rzeczywistość. Nie zmienia to faktu, że pasja do podróżowania i dzielenia chwil z najbliższymi wciąż jest w nas. I to daje dobrą prognozę na najbliższą przyszłość.