3 minute read

odkryć na nowo Miłosierdzie boże

Bóg pragnie leczyć nasze serca swoją nieskończoną miłością

S. Gaudia Skass ZMBM

„n ic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże — owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga”.

te uderzające słowa — a co więcej: życie św. jana pawła ii — pokazuje nam jego głębokie zrozumienie tajemnicy Bożego serca, a także tajemnicy serca ludzkiego. z głębi naszego istnienia wołamy do kogoś, kto będzie spoglądał na nas z empatią, widząc naszą niedoskonałość i nasze trudności, ale też widząc coś ponad to. czy jesteśmy tego świadomi, czy nie, nasze serca wołają do miłosiernego Boga, a jego serce jest pełne współczucia dla nas. nie gorszy go nasza nędza i ułomność i nie męczy się wybaczaniem. jest zawsze gotowy hojnie obdarzać nas łaskami, nawet większymi niż ośmielamy się prosić. rozmyślamy o nieskończonej, miłosiernej miłości Boga — najpotężniej objawionej w męce, śmierci i zmartwychwstaniu jezusa — w szczególny sposób w okresie wielkiego postu i wielkanocy. zwieńczeniem tych najświętszych dni są obchody niedzieli Bożego miłosierdzia, w ostatni dzień oktawy wielkanocnej (w tym roku 19 kwietnia). św. jan paweł ii ustanowił to uroczyste święto dla kościoła powszechnego 20 lat temu. zmarł w jego wigilię 5 lat później, w 2005 roku. został beatyfikowany w niedzielę miłosierdzia Bożego w 2011 roku, a kanonizowany w tę samą uroczystość w 2014 roku.

ustanawiając to święto w dzień kanonizacji s. faustyny kowalskiej, św. jan paweł ii spełnił pragnienie, które jezus wyraził w wizji św. faustyny niemal 70 lat wcześniej. jak zapisała w dzienniczku, jezus powiedział: „córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu moim. pragnę, aby święto miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników (…). która dusza przystąpi do spowiedzi i komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar, w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat” (699). słowa jezusa zapisane w dzienniczku św. faustyny są pełne namiętnej miłości do nas. słowo „pragnę” pojawia się w nim ok. 70 razy! to wiadomość, że Bóg daje nam się w pełni, ofiarując nam swoje serce, przede wszystkim w sakramentach. w obrazie jezusa miłosiernego widzimy promienie wylewające się z jego serca. symbolizują one oczyszczające i życiodajne sakramenty, a przede wszystkim jego miłosierną obecność w sakramentach chrztu św., spowiedzi św. i eucharystii. on cierpliwie czeka na nas z rękami przepełnionymi darami. dla niektórych z nas może to być pokusa, aby lekceważyć naszą osobistą potrzebę Bożego miłosierdzia. jeśli tak jest, może ten dzień świąteczny będzie okazją, by prosić o łaskę, która pozwoli nam zobaczyć, co Bóg uczynił i wciąż czyni dla nas — łaskę, by zobaczyć, że nasze życie jest dziełem jego miłosierdzia.

jest to również okazja, aby zagłębić się w swoje sumienie i zapytać: „jak korzystam z mojego czasu i spotkania z innymi, aby dzielić się dobrą nowiną wielkiego miłosierdzia Bożego?”. św. jan paweł ii zachęcał nas wszystkich: „Bądźcie apostołami Bożego miłosierdzia!”. zwróćmy się pokornie do naszego miłosiernego ojca w modlitwie, prosząc go, aby otworzył nasze oczy i serca, by z wdzięcznością przyjęły i entuzjastycznie dzieliły się jego miłosierdziem — i w ten sposób, przez nas, uzdrowił wszystkie zranione serca. s. gaudia skass należy do założonego w polsce zgromadzenia sióstr matki Bożej miłosierdzia. w narodowym sanktuarium świętego jana pawła ii w waszyngtonie, d.c, zajmuje się głoszeniem konferencji i oprowadzaniem pielgrzymów.♦ S. Gaudia wygłasza prelekcję w Narodowym Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w 2019 roku. Święto to stało się jednym z najpopularniejszych dni dla pielgrzymów przybywających do Sanktuarium.

„Należę dO BOżej rOdziNy ”

Nigdy się nie nudziłem, dorastając jako jeden z siedmiorga rodzeństwa. Nie miałem wtedy pojęcia, że to doświadczenie przygotuje mnie do benedyktyńskiego życia — stabilnego życia we wspólnocie żyjącej w klasztornym odosobnieniu. Bóg prowadził mnie ku powołaniu za pomocą wielu ludzi i wydarzeń. Bo czy zostałbym mnichem, gdyby moja babcia nie modliła się o to, by jeden z jej wnuków został księdzem? albo gdyby ojciec nie powiedział mi: „Nie zaszkodziłoby dać Bogu pierwszeństwo”? albo gdyby moja poważnie niepełnosprawna siostra nie urodziła się, ucząc nas, że także jako osoby bezbronne i zależne od innych możemy być radośni?

Nie ma nic piękniejszego niż spotkanie Chrystusa. możemy go znaleźć — albo lepiej: pozwolić mu znaleźć nas — jeśli będziemy trwać w naszym oddaniu Bożej rodzinie, którą jest Kościół.

ja nie straciłem swojej rodziny, wstępując do klasztoru. wstąpiłem za to do rodziny większej niż ta dziesięcioosobowa. Należę do Bożej rodziny — do tego wniosku może dojść każdy z nas, jeśli tylko dla Chrystusa otworzy drzwi swojego serca na oścież.

O. Caesarius marple OsB Opactwo Westminster Mission w prowincji Kolumbia Brytyjska

This article is from: