6 minute read

Prawo i zakon

Członkowie „policyjnej” rady 12173 im. św. Michała Archanioła modlą się w intencji kolegów — stróżów prawa i ich rodziny przy Gold Star Families w Chicago 1 marca. Z przodu modlitwę prowadzą (od lewej do prawej): kapelan policyjny dk. Bob Montelongo, Wielki Rycerz Dennis Fitzgerald i rabin Mosze Wolf.

wostatnią niedzielę dwa tuziny mężczyzn noszących odznaki zebrało się przed chicago’s Gold Star Families Memorial, by odmówić modlitwę. Z daleka złote gwiazdy na ich piersiach wyglądały jak typowe odznaki stróżów prawa, ale przyglądając im się bliżej, można było dostrzec godło Rycerzy kolumba i napis: „Św. Michał Archanioł, Patron Policyjnej Rady 12173”. Ten styczny punkt wiary i prawa definiuje radę 12173, pierwszą „policyjną radę” na świecie. Założona 22 lata temu, obecnie liczy prawie 430 członków, których łączy katolicka wiara, doświadczenie w strzeżeniu prawa i pragnienie pomocy innym.

wielki Rycerz Dennis Fitzgerald wyjaśnia: „Przyjrzyj nam się przez chwilę, a jeśli wzbudzimy Twoje zainteresowanie, zaprosimy cię, byś stał się częścią czegoś wyjątkowego”.

NieBieScY BRAciA To ks. Tom Nangle, kapłan Archidiecezji chicago i kapelan tamtejszej policji, wpadł na pomysł, by założyć radę im. św. Michała Archanioła, nazwaną tak na cześć patrona policjantów i żołnierzy. Oficer Michael Schumacher towarzyszył posłudze kapelana w późnych latach 90-tych, kiedy ks. Nangle wyszedł z tą propozycją.

„w naszych parafiach działały rady, ale nigdy nie mieliśmy czegoś takiego jak rada policyjna” — wspomina Schumacher, który służył w policji przez 40 lat, nim przeszedł na emeryturę w 2004 roku. „Zamiast angażować się w radę przy parafii, jako policjanci mogliśmy zrobić wiele dobrego w sprawach związanych z naszym zawodem”. Z członka-założyciela rady 12173, która została założona w 1998 roku, Schumacher rok później awansował na stanowisko wielkiego Rycerza. ks. Nangle został pierwszym kapelanem rady. w 2016 roku

Schumacher przekazał pałeczkę Fitzgeraldowi — również emerytowanemu policjantowi.

Fitzgerald, który już trzeci rok pełni funkcję Wielkiego Rycerza, zaprosił do Zakonu ponad 170 nowych członków, co czyni go jednym z Rycerzy najskuteczniej działających na rzecz rozwoju członkostwa w całym kraju. Dużą część tego sukcesu przypisuje swojej „kurtce-reklamie”, która na każdym ramieniu, klatce piersiowej i plecach ma przyszyte godło Rycerzy Kolumba, odznakę policji oraz złotą gwiazdę. Wystarczy jednak spędzić z nim kilka minut, by zrozumieć, że to jego zamiłowanie do Rycerstwa jest kluczowe.

„Policyjna rodzina, rodzina stróżów prawa — oni znają znaczenie tych symboli, przez co kurtka przyciąga uwagę” — mówi Fitzgerald. „Jednak to ja muszę utrzymać tę uwagę i dać im do myślenia”.

Jego specjalna kurtka ma wiele wewnętrznych kieszeni, dzięki którym może szybko rozdawać naklejki, gwiazdy, odznaki, a nawet deklaracje członkowskie. Podczas niedawnej wizyty w Chicago p rzy Gold Star Families Memorial and Park z członkami rady 12173 i paroma innymi oficerami, spotkał mężczyznę, którego od razu zaprosił do wspólnoty.

Fitzgerald nie zniechęca się, gdy ktoś odmawia. „Jeśli mówią: »nie«, szanuję to, ale jestem wytrwały” — śmieje się policjant. „Nikt nie robi wszystkiego idealnie, nawet ten facet w wypasionej kurtce”.

Por. John Garrido przez lata wielokrotnie odmawiał Fitzgeraldowi, za każdym powołując się na napięty grafik. Określa Wielkiego Rycerza jako „nieustępliwego” i wspomina, jak Fitzgerald dał mu swoją wizytówkę, mówiąc: „Czekamy na Ciebie”.

Garrido jest w Chicago nie tylko policjantem, ale też adwokatem i członkiem zarządu lokalnej izby handlowej. Razem z żoną nadzoruje działalność organizacji non-profit s zukającej domów dla bezdomnych zwierząt. Mimo to, na początku tego roku znalazł czas, by zostać Rycerzem rady 12173.

„Gdy zaproszono mnie po raz ostatni, coś we mnie drgnęło” — wyjaśnia Corrido. „Nie zastanawiałem się nad tym, ile razy mnie zapraszano, ale kto zapraszał. To byli dobrzy faceci — ludzie honoru. Chyba po prostu pomyślałem, że świetni ludzie tworzą świetną organizację. To był moment, w którym postanowiłem znaleźć czas, by stać się częścią czegoś wyjątkowego”.

BUDOWA SILNEJ SPOŁECZNOŚCI Członkowie rady, którzy co miesiąc spotykają się w sali Stowarzyszenia Fraternal Order of Police, angażują się w szereg zbiórek finansowych na rzecz ponad 14 organizacji charytatywnych. Przykładowo w zeszłym roku rada przekazała pieniądze Siostrom Misjonarkom św. Karola Boromeusza oraz dyrekcji Domu Miłosierdzia dla Chłopców i Dziewcząt — obie instytucje działają w rejonie Chicago.

Inną kluczową formułą wychodzenia naprzeciw potrzebującym jest doroczna Zabawa Bożonarodzeniowa dla uczniów Blair School w Chicago — szkoły publicznej dla dzieci niepełnosprawnych w wieku od 3 do 6 lat. Od lat Rycerze ofiarowują na jej rzecz ciężarówkę pełną prezentów dla dzieci, żywność dla rodzin oraz pieniądze, dzięki którym szkoła może zakupić artykuły pierwszej potrzeby, takie jak pieluchy czy pralki, niezbędne do zaspokojenia licznych potrzeb jej uczniów. Rycerze pomagają również przeprowadzić wydarzenie — jeden z nich przebiera się za św. Mikołaja, a inni za jego pomocników.

„W dzisiejszym świecie ludzie mają do powiedzenia wiele złego na temat służb porządkowych. Miło jest pokazać się od tej drugiej strony, gdzie policja jest wśród ludzi i nawiązuje z nimi relację” — wyjaśnia Schumacher.

Pod przewodnictwem Schumachera i jego żony Marcii, rada oferuje szkolenia prowadzone we współpracy z NAMI (Narodowy Sojusz na rzecz Osób Chorych Psychicznie — przyp. tłum.), których celem jest kształcenie policjantów w temacie chorób psychicznych i właściwych sposobów dbania o zdrowie psychiczne. Schumacher mówi, że rada wspiera również programy poradnictwa małżeńskiego dla funkcjonariuszy policji i ich małżonek obciążonych długimi godzinami pracy męża i silnym stresem związanym z jego pracą.

„Bycie policjantem jest wymagające” — przyznaje Fitzgerald. W czasie jego czynnej służby trzech jego współpracowników zostało postrzelonych, a kolejnych trzech — zabitych.

„Zawód, który wybrałem, nie jest dla wszystkich — musisz chcieć pomagać ludziom, bo kiedy oni bezwzględnie potrzebują pomocy, to Ty jesteś tym, którego wzywają” — twierdzi policjant. „Zawsze pracowałem w ciężkich rejonach i to było trudne. Żadnych »jeśli«, żadnych »ale«, żadnych »czemu« — wiara zdecydowanie mi pomagała” — dodaje. „ Członkowie wiedzą, że uczestnicząc w życiu rady, znajdą zarówno koleżeństwo, jak i wsparcie dla swojej wiary. Wielu z nich regularnie — dwa razy w miesiącu — uczestniczy w tzw. „niebieskiej” mszy św. w Domu Miłosierdzia dla Chłopców i Dziewcząt, sprawowanej przez kapelana policji i rady, ks. Dana Brandta.

„Jako policjanci spotykamy się z całą masą zła — i ono ma swoją cenę, szczególnie, gdy masz miejsce w pierwszym rzędzie” — tłumaczy Garrido. „Opieranie się na silnej, katolickiej strukturze pomaga mi radzić sobie z tym, czego doświadczyłem. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak to jest przejść przez 29 lat służby bez takiego wsparcia”.

Garrido został członkiem rady 12173 w styczniu, uczestnicząc w nowej ceremonii przyjęcia z ponad 40 innymi Rycerzami.

„To było mocne doświadczenie być częścią tak dużej grupy kandydatów” — przyznaje Garrido. „Widzę już, że ono wzmocni moją wiarę”.

Od góry: Najwyższy Rycerz Carl Anderson, kard. Francis George, ówczesny Arcybiskup Chicago, a także ówczesny Najwyższy Sekretarz Charles Foos (po prawej) wręczają statuty Wielkim Rycerzom „policyjnych” rad: 12173 im. św. Michała Archanioła oraz 12911 im. św. Floriana w Chicago w 2003 roku. • Policja i personel straży pożarnej w Chicago oraz Rycerze rad 12173 i 12911, wnoszą sztandary w czasie Najwyższej Konwencji w 2005 roku. • Członkowie rady 12173 przy Gold Star Families Memorial. W tle znajduje się Soldier Field. Od lewej do prawej: sędzia Jesse Reyes, Wielki Rycerz Dennis Fitzgerald, dk. Bob Montelongo oraz były Wielki Rycerz Michael Schumacher. • Schumacher na tle panoramy Chicago. Pełnił funkcję Wielkiego Rycerza rady 12173 do 2016 roku. Podobnie jak jego następca, Schumacher jest emer ytowanym policjantem z Chicago. • Fitzgerald (po prawej) wraz z niedawno przejętym do Rycerstwa por. Johnem Garrido sfotografowani po tzw. „niebieskiej” mszy św. sprawowanej dwa razy w miesiącu przez kapelana policji w Chicago.

This article is from: