3 minute read
idźcie do józefa
Potrzebujemy dziś świętego patrona ojców i Kościoła bardziej niż kiedykolwiek
o. donald h. calloway mic
jak dobrze znasz św. józefa? czy rozumiesz jego wielkość i szukasz jego pomocy w swoim powołaniu katolickiego mężczyzny? biorąc pod uwagę, w jakim stanie znajduje się świat i konkretne problemy, przed którymi stoimy, jestem przekonany, że bóg chce, byśmy dziś w sposób jasny i oddany skierowali swoje serca, rodziny, parafie i cały kościół ku św. józefowi.
są co najmniej dwa powody, dla których wierzę, że właśnie teraz nadszedł czas tego potężnego patrona kościoła powszechnego. Po pierwsze, potrzebujemy duchowego ojcostwa św. józefa, by ochronić małżeństwo i rodzinę. Wielu ludzi nie pamięta już, co to znaczy być mężczyzną lub kobietą, nie mówiąc już o wiedzy na temat istoty małżeństwa i rodziny. Wiele krajów posunęło się do tego, że prawnie zredefiniowało te pojęcia. służebnica boża łucja dos santos, najdłużej żyjący świadek objawień w Fatimie, napisała kiedyś, że ostateczna walka pomiędzy bogiem a szatanem toczyć się będzie właśnie o małżeństwo i rodzinę. aby pokonać szatańskie podstępy, powinniśmy powołać się na potężne wstawiennictwo św. józefa, który jest głową Świętej rodziny i znany jest jako „postrach duchów piekielnych”.
Po drugie, świat — w tym zdecydowana większość ochrzczonych — potrzebuje nowej ewangelizacji. józefowi została powierzona nadzwyczajna misja, by chronić i dbać o słowo boże od chwili poczęcia jezusa w łonie maryi. dziś pragnie tego, by droga ewangelii została na nowo przyniesiona światu. Wiele narodów i kultur, które kiedyś były chrześcijańskie, odwróciło się od swoich korzeni, a niektóre z nich zostały opanowane przez ideologie i organizacje, które starają się odrzeć społeczeństwo ze wszystkiego, co święte. bez wielkiego nawrócenia zagrożona jest sama cywilizacja. W swojej adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos (Opiekun Odkupiciela) św. jan Paweł ii pisał o dzisiejszej konieczności zwrócenia się do św. józefa w dziele głoszenia ewangelii. „trzeba modlić się o to orędownictwo; jest ono ustawicznie potrzebne kościołowi nie tylko dla obrony przeciw pojawiającym się zagrożeniom, ale także i przede wszystkim dla umocnienia go w podejmowaniu zadania e wangelizacji świata i nowej ewangelizacji obejmującej »kraje i narody, w których niegdyś — jak napisałem w adhortacji apostolskiej Christifideles Laici— religia i życie chrześcijańskie kwitły (...) [a] dzisiaj wystawione są na ciężką próbę«”. aby bronić małżeństwa i rodziny, podnosić morale, odkrywać utracone chrześcijańskie korzenie i zdobywać dusze dla chrystusa, musimy przyprowadzić św. józefa na pole bitwy. z jego potężnym duchowym ojcostwem, nieskończoną miłością dla swoich duchowych dzieci i nieustannym wstawiennictwem, możemy zaangażować się w tę duchową walkę potrzebną do odnowy kościoła.
jeśli i ty jesteś przekonany, że potrzeba jest wielka, pomyśl o ofiarowaniu się św. józefowi. Wiąże się to z formalnym aktem synowskiego zawierzenia. Wymaga to, byś zaakceptował go jako duchowego ojca i godny przykład oraz całkowicie powierzył się jego ojcowskiej opiece, aby z miłością mógł pomóc ci osiągać jego cnoty i dążyć do świętości. mówiąc krótko — osoba która poświęca się św. józefowi, chce być tak blisko niego, by się do niego upodobnić w cnocie i świętości. Św. józef w zamian odwdzięczy się mu swoją baczną uwagą, ochroną, siłą i przewodnictwem w drodze do chrystusa. Pójdź do niego, on cię nie zawiedzie. mężczyzno, witaj na polu walki. Św. józefie, módl się za nami!♦
o. donald h. calloWay mic jest rycerzem rady 6793 im. ks. Petera Paula mahera w silver spring w stanie maryland. Powyższy fragment zaczerpnięto z jego książki pt. „zawierzenie św. józefowi. cuda naszego duchowego ojca” (marian Press, 2020).
„JezuS WYCiąGnął Do Mnie rękę ”
Dorastałam na przedmieściach Chaco w argentynie. Moi rodzice byli rolnikami, a nasza wioska była daleko i ksiądz przybywał do niej tylko raz w miesiącu.
Gdy miałam 14 lat i przygotowywałam się do bierzmowania, uderzyły mnie słowa Jezusa, pytającego Piotra: „Czy miłujesz mnie?”. naprawdę poczułam, że zadaje mi to samo pytanie. W liceum poznałam zgromadzenie Małych Służebnic Świętych Serc. Siostry zaprosiły mnie do udziału w ich religijnych przedsięwzięciach. nastoletnie lata mojego życia były zwykłe, pełne przyjaciół i towarzyskich spraw, ale w tym wszystkim siostry delikatnie prowadziły mnie przez okres rozeznawania powołania.
Chociaż zaoferowano mi pełne uniwersyteckie stypendium, czułam, że czegoś mi brakuje. Wreszcie siostra zapytała mnie: „Czy masz w sobie pragnienie, aby być zakonnicą?”. natychmiast odpowiedziałam — „tak!”. Wiedziałam, że to Jezus wyciągnął do mnie rękę.
Wstąpiłam do zakonu w 2001 roku, a w 2012 roku przybyłam do Stanów zjednoczonych. Dziś żyję we wspólnocie z siostrami z Włoch i z indii, uczę amerykańskie dzieci, prowadzę katechezę w hiszpańskojęzycznej parafii i doświadczam cudu różnorodności w swoim życiu.
SioStra roSana Ybanez PoSC Zgromadzenie Małych Służebnic Świętych Serc Stamford w stanie Connecticut