R Z EC Z Y O NA S DE S I G NALI V E . P L
„design alive” WYDANIE S P EC J ALNE 3 / 2 0 1 9
HOME
Archeologia architektury, tak bliska i potrzebna w epoce nadprodukcji. Barcelona, Londyn, Amsterdam, Radość, Sopot. Czasem wnętrze jest jak muzyka. Kompozytor tworzy sieć skojarzeń i nawiązań. Cytaty z epok, stylów i znanych architektów. Dom to przecież miejsce rodzinnych rytuałów. Rzeczy tworzą naszą osobistą historię. Założenia są proste: ma być przytulnie. Włoski modernizm i malarstwo metafizyczne. Na styku przeciwieństw rodzą się pomysły Schowany
Od w ese l a do B eck e t ta
Ještěd. Hotel nad chmurami
Julia Cieszko – s. 64
Eliza Ziemińska-Żak – s. 74
Marcin Mońka – s. 142
w y d a n i e sp e c j a l n e 3 / 2 0 1 9
BE INSPIRED.
S p i s t r e ś c i DA h o m e
Schowany Barcelona
68
Dom, który myśli Polska
70
Synergia Polska
74
Od wesela do Becketta Barcelona
82
Norweska samotnia Valldal
90
Fanaberia Sopot
100
Biuro z odzysku Londyn
110
Sklep wszystkich zmysłów Kraków
114
Nowy dom „DA” Bielsko-Biała
120
Pracuj na Kanarach! Amsterdam
132
Ettore Sottsass Design powinien być zmysłowy i ekscytujący
142
Hotel nad chmurami Ještěd
Ikony
Włoski remix Turyn
64
Praca
Dom z Radości Warszawa-Radość
58
Podróż
Dom
50
8 da home
Wnętrza odzyskane
doskonałym polem dla kreatywności architektów i projektantów. Zawsze kiedy pojawia się wiele przeszkód estetycznych czy funkcjonalnych, eksploduje pomysłowość i rodzą się unikatowe rozwiązania. Jakkolwiek w tym numerze „DaHome”
edy torial
przedstawiamy Wam kilka miejsc stworzonych od nowa, głównym tematem są te istniejące już od dawna, które zyskały nowe
Adaptacje, renowacje, przebudowy. Nowe funkcje w starych tkankach to często zmora inwestorów. Dla projektantów to wyzwanie! Świat naturalny kurczy się w zastrasza-
oblicze – nie tylko wizualne, ale przede wszystkim funkcjonalne. I tak: dom weselny zmieniony został na teatr i szkołę aktorską (s. 74), warsztat motocyklowy stał się ukrytym w barcelońskiej uliczce mieszkaniem (s. 64), a wiktoriański dom handlowy służący niegdyś jako squat przeobraził się w przestronne biura z restauracją (s. 100).
jącym tempie, powstają budowane cały-
Każde z tych inspirujących miejsc wyma-
mi połaciami miasta giganty, aglomeracje
gało wyjątkowego podejścia, uporu, pasji
zjadają przedmieścia, a te rozpełzają się
i niestandardowych rozwiązań, jednak dzię-
coraz szerzej. Zamiast jednak bezreflek-
ki temu są unikatowe i mają znów szansę
syjnie wciąż budować nowe, warto rozej-
odzyskać świetność i służyć przez kolejne
rzeć się bliżej. W miejskiej tkance czeka-
dekady.
z d j ę c i e wer o n i ka tr o ja n o wska
ją opuszczone i niechciane: warsztaty, magazyny, sklepy, a nawet całe dzielnice.
Redaktor naczelna
Niejednokrotnie o złej sławie, zapomnia-
Ewa Trzcionka
ne i zaniedbane. A gdyby tak wyruszyć na poszukiwania takich miejsc, dać im nowe życie, a jednocześnie znaleźć przestrzeń dla siebie, nie czyniąc tego kosztem natury? Umówmy się: adaptacje starych budynków do nowych funkcji i bieżących mód są wyzwaniem. Czasem łatwiej (i taniej) zburzyć i wybudować nowe. Jednak taki recykling miejskich obszarów jest naszym obowiązkiem, a jednocześnie…
s t o p k a r e d a kc yj n a
da home
10
Na okładce
Na okładce
Basia Kuligowska i Przemysław Nieciecki czyli PION Studio to duet fotografów zafascynowanych przestrzeniami. Na okładce prezentujemy zdjęcie z sesji wnętrza zaprojektowanego przez specjalistkę od niepowtarzalnych konceptów – Martę Chrapkę, właścicielkę studia Colombe Design. Dom w Radości zobaczcie też na s. 50.
„DaHome” jest wydaniem specjalnym kwartalnika „Design Alive” Multimedialny magazyn „Design Alive” istnieje od 2009 roku. Jest kontynuacją promującej polskie wzornictwo koncepcji „żywej galerii designu – Design Alive”, która istniała w latach 2006–2010.
Redaktor naczelna Ewa Trzcionka
e.trzcionka@designalive.pl Redaktor prowadząca Alicja Wasilkowska
a.wasilkowska@designalive.pl
Felietoniści i autorzy Anna Adamczyk, Sylwia Chrapek, Julia Cieszko, Daria Linert, Marcin Mońka, Angelika Ogrodzka, Ewa Trzcionka, Alicja Wasilkowska, Eliza Ziemińska-Żak Korekta językowa CentrumKorekty.pl Logo i layout Hopa Studio Bartłomiej Witkowski Ultrabrand Skład i łamanie Ultrabrand Druk Drukarnia Beltrani / Kraków Prenumerata
prenumerata@designalive.pl Copyright © 2019, Presso sp. z o.o. Kopiowanie całości lub części bez pisemnej zgody zabronione. Redakcja „Design Alive” nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia lub reklamy, jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne z charakterem i regulaminem pisma oraz portalu.
Dyrektor sprzedaży i marketingu Wojciech Trzcionka w.trzcionka@designalive.pl Reklama
reklama@designalive.pl
Magdalena Krelińska – kraj
m.krelinska@designalive.pl
Mirosław Kraczkowski – zagranica
mirekdesignalive@gmail.com
Znajdziesz nas w sieciach Empik, Inmedio i Relay oraz w m.in.: Warszawa Vitkac, ul. Bracka 9 Między Nami, ul. Bracka 20 Sklep COS, ul. Mysia 3 Pan tu nie stał, ul. Koszykowa 34/50 Bazar Kocha, ul. Mokotowska 33/35 Zorza, ul. Żurawia 6/12 Biała zjedz i wypij, ul. Francuska 2 Studio ESTby ES., ul. Bracka 18 Chylak, ul. Koszykowa 14 Puro Hotel, al. Jana Pawła II 22 Hotel Warszawa, Pl. Powstańców Warszawy 9 Kraków Puro Hotel, ul. Ogrodowa 10 Hotel Copernicus, ul. Kanoniczna 16 Hotel Stary, ul. Szczepańska 5 Hotel Pod Różą, ul. Floriańska 14 Marka Concept Store, ul. Józefa 5 Relaks Apartamenty, Plac na Groblach 5/24 Poznań Puro Hotel, ul. Stawna 10 Bookarest, Stary Browar, ul. Półwiejska 42 Sklep COS, Stary Browar, ul. Półwiejska 42 Concordia Design, ul. Zwierzyniecka 3 Katowice Geszeft, ul. Morcinka 23-25 Hotel Monopol, ul. Dworcowa 5 Wrocław Puro Hotel, ul. Włodkowica 6 Hotel Monopol, ul. H. Modrzejewskiej 2 VIA Concept, ul. Ślężna 104
Dyrektor finansowa Iwona Gach
Gdańsk Puro Hotel, ul. Stągiewna 26 Księgarnia Sztuka Wyboru, ul. Słowackiego 19
Wydawca Presso sp. z o.o. 43-300 Bielsko-Biała, Rynek 10/6 NIP 548 260 62 28 KRS 0000344364 Nr konta 59116022020000000153175837
Łódź Hotel Tobaco, ul. Kopernika 64 Szyby Lustra, al. Piłsudskiego 14 Puro Hotel, ul. Ogrodowa 16
i.gach@designalive.pl
biuro@designalive.pl
Zarząd Iwona Gach (Prezes), Ewa Trzcionka, Wojciech Trzcionka
TWOJE ŻYCIE. TWOJE ŻYCIE. TWOJE ZASADY. TWOJE ZASADY.
GROHE SMARTCONTROL
Gdynia Haos, ul. Starowiejska 14 Tłok, ul. Wybickiego 3 Serio, ul. 3 Maja 2 Śródmieście, ul. Mściwoja 9 Willa Wincent, ul. Wincentego Pola 33 Sopot Cały Gaweł, ul. Dworcowa 7 Zakopane Nowa Kultura, ul. Chałubińskiego 42c Villa 11, ul. Broniewskiego 11
TWÓJ PRYSZNIC. TWÓJ RUCH. PRYSZNIC. TWÓJ TWÓJ RUCH. GROHE GROHE SMARTCONTROL SMARTCONTROL
Przyjemność Przyjemność kąpieli kąpieli dzięki dzięki mocy mocy trzech trzech natrysków. natrysków. grohe.pl grohe.pl Przyjemność kąpieli dzięki mocy trzech natrysków. grohe.pl
10 lat Design Alive
14 r o zb i e g
Dziedzictwo i rzemiosło
Klasyczny włącznik LS 990 dostępny aż w 63 kolorach z kultowej palety Les Couleurs® Le Corbusier. Tekst Alicja Wasilkowska
Kasthall to synonim innowacji, kunsztu i pasji. Od 1889 roku fabryka położona w szwedzkiej miejscowości Kinna produkuje dywany z najlepszych surowców, spełniające wszystkie wymogi dotyczące długiej żywotności produktu – to dlatego, że dalekosiężnym celem firmy jest wywieranie całkowicie pozytywnego wpływu na środowisko naturalne. Marka przekształca tę wizję w rozwiązania projektowe; ich dywany i pokrycia tekstylne są tworzone dla różnych typów klientów i przestrzeni: od rezydencji i jachtów, po nowoczesne biura, butikowe hotele i szwedzki zamek królewski. Produkty Kasthall cechują się wysoką estetyką, najlepszymi na świecie naturalnymi surowcami i doskonałym zrozumieniem wymagań rynku. Marka posiada własne studio projektowe, gdzie wizje przekształca się w idealne rozwiązania. U ich podstaw leży personalizacja produktów: czy to w zakresie materiału tekstylnego, niekonwencjonalnego kształtu, czy też koloru. www.kasthall.com
4320A ROUGE VERMILLON 59
JUNG-POLSKA.PL
Tekst Alicja Wasilkowska
Młodzi rzemieślnicy chętnie wracają do tradycyjnych metod. Doskonałym tego przykładem jest Tartaruga – łódzka pracownia tkacka, której właścicielkami są Wiktoria Podolec i Jadzia Lenart, miłośniczki wyjątkowego wzornictwa. Tkają współczesne kilimy, dywany i tkaniny dekoracyjne, a każdy z nich wykonywany jest ręcznie przy użyciu tradycyjnych rzemieślniczych przyrządów i technik. Tkaniny powstają z poszanowaniem środowiska, a część zysków ze sprzedaży przekazywana jest na rzecz fundacji Refugee.pl. Tkaniny powstają powoli i są długowieczne – stąd też nazwa przedsięwzięcia: tartaruga znaczy „żółw”. Nowa kolekcja „Fav Stuff” stanowi serię współczesnych, ręcznie tkanych dywanów bawełnianych. Zastosowane wzory inspirowane są ulubionymi przedmiotami i drobnymi rzeczami umilającymi codzienność. W kompozycjach można odnaleźć ukochaną bluzkę w paski, kolekcję glinianych dzbanuszków, porcelanową figurkę koto-tygrysa i czerwoną czapkę. Każdy dywan został w całości utkany ręcznie. W ponad 90% jest wykonany z dzianinowych przędz pochodzących z recyklingu – były to odpady z masowej produkcji tekstyliów, w których skład wchodzi głównie bawełna. Pozostałe 10% to wysokiej jakości przędza lniana użyta jako osnowa tkaniny. Tkaniny można umieścić na podłodze albo ścianie. Rzemieślnicza technika wykonania pozwoliła na zminimalizowanie ilości odpadów produkcyjnych – śmieci powstałe w czasie wykonywania dużego dywanu mieszczą się w garści. Dywany są dwustronne i wykończone lnianą krajką; można je prać w pralce. Każdy wzór zostanie wyprodukowany w ograniczonej liczbie egzemplarzy: 10 małych i 10 dużych. www.tartarugastudio.pl
16 r o zb i e g
10 małych i 10 dużych żółwików
18 r o zb i e g
Bez przesady
Redefining Surfaces. Redefining Kitchens.
Tekst Joanna Szczygieł Zdjęcie Jacek Kołodziejski
Fotel „Chic Lounge” projektu Christophe’a Pillet został uhonorowany statuetką Red Dot Award w kategorii Product Design 2019. To już piąte w historii polskiej marki Profim wyróżnienie tą jedną z najbardziej prestiżowych nagród świata designu. „Chic Lounge” cechuje się eleganckim, charakterystycznym kształtem, o dobrze zdefiniowanej estetyce. Fotel jest stylowy, miękki i opływowy. Nie ma w nim przesady ani zbędnych elementów. Dla Christophe’a Pillet ważna jest relacja pomiędzy produktem a człowiekiem i jego otoczeniem. „Chic Lounge” doskonale wpisuje się w każde wnętrze, będąc jednocześnie idealnym rozwiązaniem dla nowej generacji pracowników pojawiających się w biznesie. www.profim.pl
Kuchnia ewoluuje. Staje się przestrzenią społeczną, w której nie tylko gotujemy, lecz spędzamy czas. Pozbądź się etykiet. Stworzyliśmy wszechstronny materiał o unikalnym wzornictwie i odporności.
New Dekton
Podłoga Dekton Lunar Okładziny zewnętrzne Dekton Kreta Wyspa kuchenna Dekton Soke & Kreta Slim 4mm
Dowiedz się więcej na temat 25-letniej gwarancji, znajdź inspiracje i wiele więcej na www.cosentino.com
COSENTINO POLSKA T: +48 22 307 32 66 / e-mail: info.pl@cosentino.pl / Odwiedź nas w mediach społecznościowych: F T
20 r o zb i e g
Światło w atelier
Tekst Alicja Wasilkowska
Lambert & Fils to studio projektowe specjalizujące się w ręcznie tworzonym oświetleniu. Założone w 2010 roku przez Samuela Lamberta, jest jednym z najciekawszych atelier w Kanadzie. Prostota projektów rodzi się z wnikliwych poszukiwań na każdym etapie, a twórca dąży do
What a Viu
stworzenia emocjonalnej relacji między człowiekiem a przedmiotem. Oryginalne i niestandardowe lampy czerpią inspiracje z modernizmu, epoki industrialnej i minimalistycznej estetyki Lamberta. Studio powraca do ikonicznych motywów zaczerpniętych z różnych sfer, tworząc własne, wyróżniające się kolekcje. Wszystkie przedmioty projektowane są i ręcznie wykonywane w montrealskiej pracowni. W tym roku Samuel Lambert uruchomił również przestrzeń kreatywną i wystawową działającą na styku sztuki i designu. To miejsce współpracy z międzynarodowymi artystami i obserwacji współczesnych trendów projektowych. www.lambertetfils.com
Witamy w łazience jutra. Idea: miękkie, organiczne formy wewnętrzne spotykają się z geometrycznymi, precyzyjnymi konturami zewnętrznymi. Połączenie różnych materiałów - ceramiki, drewna, metalu, szkła. Cel: perfekcja pod każdym względem, technologia zapewniająca maksymalny komfort. Wynik: Viu. Projekt sieger design, realizowany przez Duravit. What a Viu! Odwiedź www.duravit.pl i pro.duravit.pl, aby uzyskać więcej informacji.
Tekst Alicja Wasilkowska
Projekt wełnianych dywanów „Future Illussions” studia Kosmos Project opowiada o nieustannym katalogowaniu naszych danych przez przedsiębiorstwa z branży internetowej. Grafiki nawiązują estetycznie do gier wideo z lat 80. oraz 90. a tworzone są przez algorytm. Specjalna aplikacja wykorzystuje wzory autorstwa Ewy Bochen i Macieja Jelskiego, generując z nich unikatowe dywany w oparciu o test psychologiczny. Klient uczestniczy w procesie twórczym poprzez udzielanie odpowiedzi o swoich zwyczajach, a aplikacja tworzy projekt dywanu dopasowany do jego osobowości. – Poprzez „Future Illusions” udało się nam zrealizować nasze wieloletnie marzenie, by stworzyć produkt niepowtarzalny, a mimo to projektowany przemysłowo. Aplikacja daje nam taką możliwość. Klient może wybrać spośród gotowych wzorów lub stworzyć jednostkowy dywan wygenerowany przez aplikację specjalnie dla niego. Każdy dywan opatrzony jest unikatowym numerem – mówi Maciej Jelski z Kosmos Project. Produkcję dywanów powierzono fabryce Brintons Agnella z Białegostoku. www.kosmosproject.com
22 r o zb i e g
Projekcja wyobrażeń
Tekst Ewa Wolska Zdjęcie Paola Pansini
Dimorestudio od 2003 roku przekracza granice sztuki i wzornictwa, mody i architektury. Tworzy wspaniałe pokazy wizualne, które inspirują i wzruszają. Na ich ekspozycje składają się: oświetlenie, meble i ręcznie malowane płytki ułożone tak, że przypominają origami. To wszystko tworzy subtelne połączenie stylów i epok. Dimoregallery mieszczące się w Mediolanie przy Via Solferino 11 to dom, podróż, doświadczenie, dialog między przeszłością a teraźniejszością. Każdy obiekt wybrany lub stworzony przez projektantów Emiliano Salciego i Britta Morana ma historię i urok porywający wyobraźnię w sposób, w jaki tylko sztuka i design są w stanie. www.dimoregallery.com
24 r o zb i e g
Ekspresja
Tekst Joanna Szczygieł Zdjęcie Studio Pion
Poznańska marka noo.ma zaprezentowała nową kolekcję mebli oraz akcesoriów. Znajdziemy tutaj między innymi: komody wzbogacone uchwytami z mosiądzu, modułowy regał, stoły i stoliki kawowe, rozkładaną sofę oraz domek dla zwierząt. Całość inspirowana jest polskim oraz skandynawskim wzornictwem lat 60. ubiegłego wieku. Seria urzeka nietypowymi połączeniami materiałów i kolorów – od weluru, wełny i drewna aż po stal. Dla projektantów najważniejsza była dbałość o jakość wykończenia, dzięki czemu precyzję widać w każdym detalu. Wszystkie meble oraz akcesoria noo.ma produkowane są lokalnie w Poznaniu na indywidualne zamówienie. www.noo.ma
26 r o zb i e g
Połączenia
28 r o zb i e g
Powitanie z Afryką Tekst Alicja Wasilkowska
My Home Collection to włoska firma meblarska, pro- intensywnych, niemal plemiennych barw. Konstrukcja dukująca lokalnie, wyłącznie z rodzimych surow- jest doskonale geometryczna, zaprojektowana tak, by ców i komponentów. Ich produkty cechują zamiło- wyeksponować kontrasty wynikające z masy i formy. „Ula & Baba” to produkty uniwersalne, a przy tym
wanie do detali i charakterystycznych form. Nowa kolekcja siedzisk „Ula & Baba”, zaprojektowanych dla
niezwykłe. Fotele doskonale wpisują się w estetykę za-
marki przez Serenę Confalonieri, jest kwintesencją lek-
równo wnętrz prywatnych, jak i przestrzeni publicz-
kości i magnetyzującej energii zarazem. Kolorystyka
nych, wprowadzając w nie lekkość, egzotykę i elegancję.
inspirowana tradycyjną, afrykańską odzieżą utrzyma- www.myhomecollection.it na jest w miękkich, ziemistych odcieniach z akcentami
30 r o zb i e g
KREUJEMY TRENDY W ŚWIECIE MOZAIK WWW.RAWDECOR.PL
Rodzina Urquioli shield ocean granate
Tekst Alicja Wasilkowska
Hiszpańska projektantka Patricia Urquiola nieustannie roz- miękką, zakrzywioną misą, a liniową, geometryczną, zewija swoje imperium designu. Na zlecenie włoskiej mar- wnętrzną formą. Koncepcja ta jest również przywoływana ki Agape zaprojektowała rodzinę produktów łazienkowych
w wersji wolnostojącej: w tym przypadku misa spoczywa
„Lariana”. Pierwszy element kolekcji stanowi wanna o su- na stojaku, który można uzupełnić półką do przechowyrowych, czystych liniach i zwartej bryle, zainspirowana
wania przedmiotów lub drewnianym pojemnikiem. Umy-
niezwykłymi XX-wiecznymi wannami autorstwa wielkich
walki i stojaki wykonane są z bioproduktu Cristalplant®
mediolańskich mistrzów. Kolekcję „Lariana” uzupełniają
lub marmuru. Umywalka Cristalplant® jest dostęp-
dwie umywalki nablatowe: owalna i okrągła. Oba projekty
na w kolorze białym, a także jasno- lub ciemnoszarym.
w charakterystyczny sposób ukazują kontrast pomiędzy
www.agapedesign.it
32 r o zb i e g
W salonie Adele Tekst Alicja Wasilkowska
W sercu mediolańskiej Brery, dzielnicy artystów i bohemy,
oświetlono je lampkami LED. Kolejna kolekcja, „Rain”, zapro-
w atelier damy włoskiego designu – Adele Cassiny – zagoś- jektowana specjalnie dla Adele-C i włączona do oferty tej ciły prace młodego mistrza szkła artystycznego, Simone Cre-
marki na rok 2019, składa się z wazonów i małych pojemni-
staniego. Jego estetyka stanowi wyraz hołdu dla takich war-
ków. To oryginalna i nietypowa dla Crestaniego seria z uwagi
tości, jak równowaga, elegancja i wdzięk. Kolekcja „E-Sumi”
na zastosowanie koloru – dotychczasowe prace artysty
to seria lekkich instalacji inspirowanych wyrafinowanymi,
cechuje krystaliczna przezroczystość tworzywa. Charakte-
tradycyjnymi japońskimi obrazami wykonanymi na papierze
rystycznym elementem kolekcji są kolorowe, szklane kulki
ryżowym za pomocą kilku delikatnych ruchów pędzla zanu- umieszczone wzdłuż górnej krawędzi obiektu, przyworzonego w czarnym atramencie. Prace stworzono z mosią- dzące na myśl krople deszczu zatrzymane na powierzchni. dzu, pergaminu i szkła borokrzemianowego, a dodatkowo
www.adele-c.it, www.simonecrestani.com
34
35
promocja
promocja
Legendarny serwis „Maria Biała” jest produkowany w niezmienionej formie od ponad stulecia. Tylko w ciągu ostatnich 25 lat sprzedano aż 15 milionów talerzy i 5 milionów filiżanek z tej kolekcji, a „Maria” stała się synonimem dobrego smaku i ponadczasowej elegancji
Wielkim sukcesem marki okazała się być rozpoczęta w latach 90. XX wieku współpraca z włoskim projektantem mody Giannim Versace Polski rozdział w opowieści o Rosenthalu otwiera Poznań, gdzie przed trzema dekadami powstał pierwszy salon z porcelaną, do którego wkrótce dołączyły kolejne: w Warszawie i Krakowie oraz innych większych miastach. Osobą, która od 30 lat buduje w Polsce prestiż tej marki, jest Andrzej Kareński-Tschurl.
Z okazji jubileuszu 30 lat w Polsce marka Rosenthal proponuje niepowtarzalną ofertę – rabat w wysokości 30 procent na wszystkie produkty w dniach 6–31 maja 2019 roku. Szczegóły: www.rosenthal.pl
30 lat Rosenthala w Polsce! Od trzech dekad w polskich wnętrzach gości porcelana,
szybko rozrosła się i ostatecznie została przeniesiona do
która zwraca uwagę oryginalną stylistyką, najwyższą ja- Selb, gdzie 10 lat później Rosenthal otworzył pierwszą fakością i ponad 130-letnią tradycją. „Rosenthal story” to brykę. Wchłaniając lokalne wytwórnie, stała się ona prawjednak nie tylko część historii wzornictwa – to historia
dziwym „porcelanowym imperium”, w którym od 1916 roku
Studio-Line. Dzięki licznym kontaktom z artystami, któ- już w 1963 roku i nie od razu dotyczyła porcelany. Gropius rym dawał nieograniczone możliwości eksperymentowa- zaprojektował najpierw budynki fabryczne, a dopiero nia z tradycyjnym tworzywem, Rosenthal junior odmienił
w 1969 roku na rynek wprowadzono kolekcję „TAC” – serwis
wizerunek marki. Grono współpracowników Rosenthala
z białej i czarnej porcelany, który okazał się ponadczasową realizacją idei Bauhausu. Kształt poszczególnych elemen-
pisana nazwiskami ludzi mających niepowtarzalne wi- produkowana jest najlepiej sprzedająca się kolekcja – kla-
w pierwszym okresie zasilili Finowie, a później w jego
zje i ich niezwykłymi spotkaniami. Początek opowieści
syczny serwis „Maria Biała”. O ile za sukcesem klasyki stoi
kręgu pojawiały się takie sławy, jak ekscentryczny twór- tów nawiązuje do podstawowych figur geometrycznych,
sięga 1879 roku, kiedy Philip Rosenthal założył w zamku
Philip Rosenthal senior, o tyle w przypadku nowoczesnych
ca pop-artu – Andy Warhol, mistrz surrealizmu – Salvador
Erkersreuth w Bawarii pracownię dekorowania porcela- kolekcji nie do przecenienia jest rola jego syna – Philipa
Dalí czy założyciel szkoły Bauhausu – prof. Walter Gropius.
stów: czerni i bieli oraz części szkliwionych i matowych.
ny. Na początku zatrudniała zaledwie dwóch malarzy, ale
Kooperacja tego ostatniego z manufakturą rozpoczęła się
www.rosenthal.pl
Rosenthal juniora, który w 1961 roku utworzył dział
a jedyną dekoracją w pierwotnej wersji jest gra kontra-
37 designalive.pl
36 k o o p e r a c j e
Najlepsi Tekst Sylwia Chrapek Zdjęcie Marek Swoboda
Imponujący tunel z równie intrygującym printem. Miejsca rozmów udekorowane minimalistycznymi, acz urzekającymi paletą barw meblami. Stoisko wywodzącej się z Bielska-Białej firmy Davis przygotowane we współpracy ze studiem Beza Projekt podbiło nasze serca podczas tegorocznych, marcowych targów Home Decor w Poznaniu. Podobnego zdania było wielu odwiedzających, jak i członkowie jury, którzy uhonorowali stoisko główną nagrodą Międzynarodowych Targów Poznańskich. Na uznanie zasłużyła także zaprezentowana wtedy kolekcja tkanin „Arte” pod marką Smart by Davis – otrzymała Złoty Medal. Stoisko zadebiutowało początkiem tego roku na targach Heimtextil we Frankfurcie nad Menem, gdzie również zostało zauważone: zdobyło 2. miejsce w konkursie StandOUT. – Bielsko-Biała to miasto pełne unikatowej na skalę światową pereł architektury neorenesansowej, neobarokowej, secesyjnej czy funkcjonalnej. Postanowiliśmy więc przywołać formy jej wybranych detali: łuków, półkolistych attyk, zdobnych balustrad, aby przy ich pomocy stworzyć przyjazną przestrzeń – tłumaczą projektantki ze studia Beza odpowiedzialne za przestrzeń stoiska. – 2019 rok rozpoczęliśmy od pokazania naszego nowego designu: dojrzałych i eleganckich kolorów oraz form z mocnym akcentem w postaci autorskich printów. Za koncepcją artystyczną i projektem stoiska stoi warszawskie studio projektowe Beza. To duży sukces, który został doceniony i uhonorowany nagrodami za najlepszy projekt. Kolejne targi w tym roku (Bułgaria, Serbia, Hiszpania, Rumunia) odbędą się w tej właśnie stylistyce. Zapraszamy do odwiedzania naszych stoisk oraz do relacji z targów – zachęca Ewa Podhajska z Davis Fabrics. Na tegorocznych targach można zapoznać się z wieloma nowościami marki. – Do linii tkanin funkcjonalnych Smart by Davis wdrożono osiem nowych kolekcji. Wszystkie cechują się dodatkowymi walorami użytkowymi: łatwo się je czyści i są wyposażone w powłokę utrudniającą wchłanianie płynów – dodaje Podhajska. www.davis.pl
Beza Projekt
Awangardowe studio projektowe tworzone przez Annę Łoskiewicz-Zakrzewską oraz Zofię Strumiłło-Sukiennik. W ich portfolio znajdują się zarówno projekty wnętrz, wystaw, elementy małej architektury, jak i pomysłowe meble czy gadżety. Zajmują się również wzornictwem i przygotowywaniem instalacji artystycznych. Studio było odpowiedzialne między innymi za projekt zestawu „Mleko i Miód” przygotowany z okazji polskiej prezydencji w UE. Projektantki zostały też zauważone na arenie międzynarodowej – amerykański „Interior Design Magazine” umieścił ich studio na liście 40 najciekawszych pracowni na świecie.
Bielsko-Biała, podobnie jak całe Podbeskidzie, od lat kojarzy się z przemysłem włókienniczym. To tutaj od blisko ćwierć wieku działa Davis. Znana z doskonałej obsługi marka oferuje klientom szeroką paletę usług: od produkcji i rozwiązań marketingowych szytych na miarę, poprzez serwis i niezawodność. – Dodatkowym atutem jest możliwość zadruku tkanin w pożądany wzór, co daje nieograniczone możliwości zastosowania. To, co wyróżnia markę Davis, to wielość zastosowań jej produktów przez projektantów wnętrz jako alternatywa dla marek luksusowych, ale bez kompromisu co do jakości – podkreśla Podhajska.
38 kooper ac je
Żyjemy w spolaryzowanym świecie
agitujące na rzecz pewnych idei bądź sprzeciwiające się im. Często nowe ruchy społeczne nie spotykają się nigdy w realnie istniejących instytucjach, zamiast tego formalizują grupy działające w mediach społecznościowych i składają petycje online. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć dokładnych skutków gospodarczych ani geopolitycznych rozwarstwienia, jednak wiadomo już, że ucierpi na tym sposób prowadzenia debaty publicznej, która jest niezbędna do pokojowego rozwiązywania sporów. W ramach programu tegorocznego festiwalu
Drukujemy ten magazyn
Gdynia Design Days zaprezentujemy różne przeciwstawne trendy w postaci rzeczywistych projektów. Zachęcimy Was do zastanowienia się nad tym, od czego zależy nasze poczucie szczęścia i zadowolenia z życia. Czy sprawia nam przyjemność dążenie do samorealizacji, czy spełniamy się dopiero, będąc członkiem wspólnoty? Zastanowimy się, jak bardzo powinniśmy być odpowiedzialni za dobro wspólne, a kiedy warto postawić na własny interes. Pokażemy Tekst Ewa Janczukowicz-Cichosz Zdjęcie Dorothylab/Atelier Crestani
projekty, które ułatwiają powrót do nawiązywania kontaktu międzypokoleniowego, wzmacniają empatię wobec różnych kultur, cudzoziemców, miesz-
M
yślenie dychotomiczne polega na podkreśla-
kańców Trzeciego Świata oraz budują odpowiedzial-
niu dwóch skrajnych możliwości i odrzucaniu
ność za społeczność internetową. Porozmawiamy
rozwiązań pośrednich. Spolaryzowane postrzega-
również o ciele – z jednej strony celebrujemy jego
nie świata prowadzi do rozwarstwienia na pozio-
naturalność, myśląc o nim jak o najlepszym przyja-
mie społecznym, ekonomicznym lub politycznym.
cielu, z drugiej strony istnieje silny nurt traktujący
P OLARY Z AC J A
W świecie przeciwieństw wciąż zmusza się nas do
ciało jako materię, którą da się poprawiać w nie-
6–14 lipca 2019 PPNT Gdynia
wyborów, opowiadania się po którejś ze stron, wy-
skończoność. Pokażemy też, że kodowanie to nie
robienia opinii, jasnej postawy. Na fali toczących się dyskusji politycznych na całym świecie pojawiają się wypowiedzi kseno-
tylko domena programistów, lecz coraz częściej narzędzie pracy humanistów, a świat cyfrowy nie musi ograniczać się do płaskiego ekranu.
fobiczne, skrajne i wykluczające pewne grupy ze
Jak co roku chcemy pobudzić Was do myślenia
względu na pochodzenie, wiarę, poglądy czy posta-
i szerszego spojrzenia na tematykę projektowania,
wy religijne. Jednocześnie jeszcze nigdy nie byliśmy
które już dawno przestało być utożsamiane jedynie
tak bardzo otwarci na poznawanie nowych kultur,
z pięknymi przedmiotami. Mamy nadzieję, że w let-
podróżowanie, eksperymenty kulinarne wywo-
niej, niezobowiązującej atmosferze otworzycie się
dzące się z najbardziej odległych zakątków świata.
na nowe pomysły i do tej pory sprzeczne z Waszymi
Rozprzestrzeniają się postawy skrajne i rośnie prze-
poglądami idee. Zapewniamy, że dobra, merytorycz-
paść między biedniejszymi, mniej rozwiniętymi re-
na dyskusja daje więcej niż czarno-białe spory.
jonami, a kosmopolitycznymi, otwartymi centrami dużych miast i ośrodkami uniwersyteckimi. Radykalizacji sprzyja również coraz częstsze prowadzenie dyskusji w internecie, gdzie można poczuć się bardziej anonimowym, łączyć się w grupy
E w a J a n c z u k o w i c z - C i c h o sz
Wicedyrektorka Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego Gdynia, kierowniczka Centrum Designu. Odpowiada za komunikację oraz działalność Centrum Designu, Strefy Startup Gdynia oraz Regionalnego Ośrodka Informacji Patentowej. Wraz z zespołem koordynuje kluczowe działania związane ze wspieraniem start-upów oraz designem, które realizowane są w mieście. Inicjatorka projektów z zakresu design management, projektowania dla wszystkich i designu w przestrzeni publicznej. W latach 2011–2015 kierowała festiwalem Gdynia Design Days. Nagrodzona tytułem Stratega Roku 2017 przez magazyn „Design Alive”, nominowana w plebiscycie Pomorskie Sztormy organizowanym przez „Gazetę Wyborczą Trójmiasto” w kategorii Człowiek Roku. Absolwentka Wydziału Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej oraz interdyscyplinarnych studiów Design Management prowadzonych przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego wspólnie ze Szkołą Główną Handlową.
www.drukarniabeltrani.pl
kultury i sztuki XX oraz XXI wieku, stanowiąc część światowego dziedzictwa kulturowego, a marka Bytom chce podkreślić ten fakt. – Mój charakter najbardziej oddaje stylowy zestaw z białą marynarką. To stylizacja pełna elegancji, jazzu i swingu – jest mi najbliższa,
Tomek Lipiński i Dawid Ogrodnik to bohaterowie najnowszej kampanii Bytom, która kontynuuje promocję marki, nawiązując do polskiej kultury i sztuki. Tym razem prezentuje różnych artystów – muzyka i aktora – należących do dwóch pokoleń. Ten niebywały duet połączyła muzyka, która stała się tematem przewodnim kampanii i zdjęć najnowszej kolekcji Bytom
bo podkreśla zarówno przywiązanie do tradycji, jak i pełen indywidualizm, co przecież ludzie sztuki cenią sobie nad wyraz – powiedział Dawid Ogrodnik – aktor uznany za jednego z najciekawszych europejskich artystów młodego pokolenia, znany między innymi z ról w filmach „Jesteś Bogiem”, „Chce się żyć”, „Ida”, „Ostatnia rodzina”, „Cicha noc”. Jazzowo-swingowe stroje w nowej kolekcji Bytomia cechuje kontrast pomiędzy użytą bielą marynarek a głęboką czernią spodni. Białe koszule o szerokich kołnierzach w połączeniu z białymi marynarkami zostały połączone, „z lekkim przymrużeniem oka”, z przerysowanymi akcesoriami w postaci potężnej muchy czy czarnej róży w butonierce. Całą kolekcję
Tekst Ewa Trzcionka
wykonano z najlepszych włoskich tkanin koszulowych
Zdjęcia Adrian Lach i Tomek Tyndyk
oraz garniturowych i uszyto w polskich szwalniach.
W
ybór bohaterów sesji Bytomia jest niezwykle
wia się w szerokich klapach zarówno otwartych, jak
ciekawy, ponieważ zarówno dla aktora, jaki i dla
i w szpic, oraz w luźniejszym kroju garnituru. Samo
Natomiast nurt odwołujący się do lat 80. przeja-
muzyka ubiór jest elementem artystycznego wyra-
zestawienie kolorów i deseni – w tym przypadku sze-
zu, o czym powiedział nam muzyk rockowy Tomek
rokich pasów w koszuli kontra tenis w garniturze – na-
Lipiński: – Na rockowej scenie strój zawsze był bardzo
wiązuje bezpośrednio do stylizacji muzyków z lat 80.
ważnym elementem wizerunku. Niektórzy artyści po- W stroju z tej kolekcji na rozdaniu muzycznych nagród kazują się zawsze w podobnym ubiorze, co pozwala ich
Fryderyki wystąpił Tomek Lipiński wzbudzając ekscy-
rozpoznać w jednej chwili: cylindry Slasha, malowane
tację. – To zabawne, że dżentelmen po sześćdziesiątce
T-shirty The Clash, czar swobodnej elegancji Jaggera… uchodzi za ekstrawaganta, gdy nie wystąpi w dżinsach, Strój od razu dużo mówi o stylu i charakterze granej
a w nienagannie skrojonym i uszytym garniturze.
muzyki. Inaczej noszą się metalowcy, inaczej punki,
Faktycznie nieczęsto można mnie było oglądać w tak
inaczej artyści z rockowego mainstreamu. Poza tym
eleganckim wydaniu; ten rok jest jednak dla mnie
koncert to swoiste święto, czas szczególny i dla arty- wyjątkowy – jesienią mija 40 lat mojej scenicznej stów, i dla fanów. Dlatego zwykle wszyscy ubierają się
aktywności i wraz z całym zespołem chcemy wyglądać
na koncerty nieco inaczej niż na co dzień. To bardzo
wyjątkowo. Dlatego i na koncertach, i w podobnych
stara tradycja, starsza niż rock, i niech trwa.
sytuacjach – jak na gali Fryderyków – pojawiamy się
Prezentowana przez Ogrodnika i Lipińskiego
w strojach z klasą – powiedział Lipiński, muzyk rocko-
kolekcja Bytom wiosna–lato 2019 to zderzenie dwóch
wy, wokalista i gitarzysta, kompozytor, autor piosenek,
silnych trendów. To kolaboracja współczesności z prze-
lider i współzałożyciel zespołów Tilt, Brygada Kryzys,
szłością utrzymana w klasycznym stylu mody męskiej.
Fotoness i dodał – Okazuje się, że w odpowiednim
Z jednej strony to duch vintage bliski marce Bytom,
kontekście także klasyka może być ekstrawagancka.
sięgający do stylistyki nie tak dawnych lat 80. Z drugiej
Bardzo mi się to podoba i czuję się z tym świetnie.
strony to estradowa ekstrawagancja muzyków jazzo-
www.bytom.com.pl
Tomka Lipińskiego wraz z zespołem zobaczyć i usłyszeć można podczas trasy koncertowej promującej czterdziestolecie działalności. O garderobę artystów zadbała marka Bytom.
41
wych i swingu. Muzyka jazzowa zapisała się w historii
designalive.pl
40 k o o p e r a c j e
Na styku muzyki i aktorstwa
43
sprzedaży. Z moich doświadczeń w Azji wynika, że zleceniodawca ma pełną świadomość wyboru artysty czy projektanta. To daje dobrą energię. Natomiast na przykład w Stanach jest inaczej.
designalive.pl
42 k o o p e r a c j e
Kto jest gotowy na sztukę?
Jak nie zrobi Pągowski, to zrobi Malinowski albo Kowalski – kogoś się zawsze znajdzie. Jak ostatnio pracowało się Panu z globalną marką z Europy? Do projektu dla IKEA zaproszono kilku twórców z całego świata. W moim wypadku praca wymagała dużo prób i korekt, bo projektowałem dywan, który miał być wykonany tradycyjną techniką używaną na Bliskim Wschodzie. Jak zawsze zacząłem od pracy na papierze, potem zeskanowałem rysunek – w komputerze dużo łatwiej zrobić poprawki i tworzyć różne wersje. Okazało się jednak, że komputerowy projekt nie sprawdza się w realiach manufaktury w Indiach, gdzie dywany tka się według techniki, która prawdopodobnie ma kilka tysięcy lat! W związku z tym
Filip Pągowski – artysta wizualny. Charakterystyczna, śmiała kreska to jego znak rozpoznawczy. Ostatnio zaproszony do IKEA ART EVENT 2019, stworzył projekt dywanu. Ewa Trzcionka pyta go, jak wygląda praca artysty dla wielkich marek i korporacji Rozmawia Ewa Trzcionka
przeprowadzaliśmy rewizje projektu, co było dla mnie bardzo ciekawe. Sporo nauczyłem się w trakcie tej pracy, jako że w tym przypadku technika bardzo dużo dyktuje. Finalnie wyszło ok. Wiem, że klient był bardzo zadowolony. Dla mnie też była to bardzo przyjemna współpraca. W zeszłym roku przyjechali do mnie, by nakręcić film – chodziliśmy po Warszawie, byli bardzo ciekawi mnie i miasta, mojego życia i dorastania w Polsce. To fajne, że dla takiego potentata element ludzki jest tak ważny. Jak Pan uważa, dlaczego Ikea postanowiła zagłębić się w rejony sztuki? Czy chcą podnieść estetyczną i intelektualną poprzeczkę
Zdjęcia portet: Maison Standards, dywan: materiały prasowe IKEA
odbiorcom?
C
niają się i rozwijają potencjalni klienci, na co są gotowi i czego
Myślę, że jest wręcz odwrotnie! W dzisiejszych czasach wielkie firmy muszą uważnie śledzić, co się dzieje w świecie: jak zmie-
zęsto ma Pan do czynienia z korporacją, w której tryb pracy jest zupełnie inny niż w przypadku artystów. Zgrzyta wtedy?
by chcieli. Szwedzi słusznie zdali sobie sprawę, że odbiorca
Jestem w komfortowej sytuacji: to klienci szukają mnie, a nie
chciałby produktów bardziej specyficznych i spersonalizowanych.
odwrotnie. Wiedzą, kim jestem i co robię, więc zgłaszają się do
Dywany powstałe w ramach projektu ART EVENT 2019 to
mnie świadomie. Jeśli na odległość klient „pachnie” korpora-
raczej dzieła sztuki! I aż kusi, by powiesić je na ścianie, jak
cyjnym brakiem elastyczności, to staram się go omijać. Brak
wielkie obrazy.
wzajemnego zrozumienia podcina skrzydła. Czasem jednak
Ale chodzenie po nich też może być zabawne! Mam wrażenie, że
pracuję z dużymi korporacjami, gdy czuję, że jest tam fajna
na dywanach się nie skończy. Przypuszczalnie w podobny sposób
ekipa od spraw wizualnych – bystrzy, ciekawi, otwarci na nowe
będą powstawać też inne produkty, bo ludzie chcą mieć poczucie,
rzeczy ludzie. Moja propozycja graficzna nie jest typowo ko-
że ocierają się o coś bardziej „ludzkiego”, mniej masowego. Chcą
mercyjna, więc jeśli oni rozumieją, że nie jestem specjalistą od
poczucia ciepła, które wynika z takiej kameralnej propozycji.
stricte reklamowych zamówień, to znaczy, że wiedzą, czego się
Może IKEA aspiruje, by pozyskać bardziej wrażliwego na sztukę
po mnie spodziewać.
klienta?
Czego można się po Panu spodziewać?
Umówmy się – wszyscy kupują w IKEA! Trafiają do niej przeróżne
Jestem chyba na tyle rozpoznawalny, że ludzie wiedzą, co robię
typy odbiorców. Na pewno znajdzie się spora grupa zaintereso-
i jak pracuję. Kilka moich projektów sprawdziło się z komer-
wana czymś bardziej alternatywnym.
cyjnego punktu widzenia, jak choćby to, co robię dla Comme des Garçons. Wykonuję projekty inne niż te, do których na ogół przyzwyczajone są korporacje; czasem jednak wielkie firmy potrzebują „odświeżyć” swój image, a wtedy zapraszają mnie do współpracy. W których krajach współpraca układa się Panu najlepiej? Dużo pracuję dla rynku azjatyckiego, gdzie – sądząc po zamówieniach – ludzie wydają się mieć bardziej rozwiniętą świadomość wizualną. Takie otwarte podejście wynika z ich tradycji. Wiedzą, że estetyka nie jest tylko ozdobnikiem, jak zapakowanie prezentu w ładny papier, ale że może wykreować produkt i sprawić, że stanie się on rozpoznawalny, co z kolei przyczyni się do lepszej Dywan z kolekcji IKEA ART EVENT 2019, Projekt: Filip Pągowski Filip Pągowski
Wychowywał się w Warszawie w latach 60. i 70., kolejne dekady spędził, tworząc w Nowym Jorku, dziś znów mieszka w Polsce, choć nieustannie podróżuje. Syn malarki Teresy Pągowskiej i grafika – plakacisty Henryka Tomaszewskiego. Współpracował z takimi tytułami jak: „The New York Times”, „Le Monde”, „The New Yorker”. Jest autorem logo popularnej linii PLAY japońskiego domu mody Comme des Garçons, z którym współpracuje od dwudziestu lat, tworząc również projekty graficzne dla ich innej popularnej linii – BLACK. Poza tym pracował też dla: Nike, Li-Ning i Medicom, jest autorem identyfikacji wizualnej płyty i trasy koncertowej „Views” Drake’a.
44 kooper ac je
Historycznym przykładem niezwykłych kolaboracji z artystami są kolekcje PS, które pojawiały się regularnie w IKEA – w przeszłości wiele ich produktów skradło serca odbiorcom. Do współpracy zapraszani byli także projektanci z Polski: Tomek Rygalik z projektem lampy czy Maja Ganszyniec, Krystian Kowalski i Paweł Jasiewicz – sekretarzyk ich projektu z kolekcji IKEA PS 2014 nadal znajduje się w asortymencie IKEA. Polski artysta ma wkład również w tegoroczną odsłonę kolekcji ART EVENT: mowa o Filipie Pągowskim, który osiągnął prawdziwy sukces na arenie międzynarodowej, a jego prace wykorzystywane są przez najlepszych tego świata. Tworzy grafiki kipiące energią, zapadające w pamięć odważnym kształtem. Taki jest także jego dywan, dzięki któremu możemy mieć prawdziwą sztukę dosłownie u naszych stóp.
Niezwykłe kolaboracje
IKEA, słynąca z prostego, funkcjonalnego designu nawiązującego do szwedzkich korzeni, coraz częściej zaskakuje, wprowadzając do asortymentu nieszablonowe produkty. Wierząc w proces projektowania oparty na współpracy – nie tylko z uznanymi twórcami, ale i młodymi adeptami szeroko rozumianej sztuki – marka nieustannie poszukuje nowych pomysłów w otwartych źródłach. Od pewnego czasu IKEA współpracuje z nietuzinkowymi artystami, proponując w ten sposób klientom opuszczenie bezpiecznej strefy komfortu. Cel? Odejście od schematów, wprowadzenie elementu zaskoczenia, odświeżenie asortymentu. Już niebawem zaskoczą nas dwie nowe kolekcje: ÖVERALLT i ART EVENT. ÖVERALLT to spotkanie nowoczesnej Afryki ze skandynawskim wzornictwem. Limitowana kolekcja, zaprezentowana w tym roku podczas Design Indaba w Kapsztadzie, powstała przy współpracy z dziesięcioma afrykańskimi projektantami, architektami, artystami i twórcami. Z kolei w ramach tegorocznej odsłony ART EVENT wyjątkowe tkane dzieła sztuki stworzyli dla IKEA między innymi: Virgil Abloh, SupaKitch, Craig Green czy Filip Pągowski. Te pozornie niemające ze sobą wiele wspólnego kolekcje łączy współpraca z projektantami niezwiązanymi z IKEA. Niestandardowe myślenie to linia, która konsekwentnie będzie kontynuowana w przyszłym roku katalogowym 2020. Gwarantuje to świeże spojrzenie zaproszonych do współpracy artystów, które doceniają użytkownicy. A słynące dotychczas z prostoty i przytulności kolekcje mają szansę uzyskać prawdziwą wartość kolekcjonerską. www.ikea.pl
ART E V ENT
To wyjątkowe tkane dzieła sztuki stworzone przez artystów
System bezramowych, izolowanych drzwi przesuwnych Sky-Frame doskonale komponuje się z otoczeniem. Nie dostrzeżesz granicy, od której zaczyna się przestrzeń: SKY-FRAME.COM
Ö V ERALLT
Łącząc afrykańskie wzornictwo ze skandynawskim minimalizmem, kolekcja śmiało nawiązuje do tematów miejskich rytuałów
Autoryzowany partner Sky-Frame w Polsce: BAUSAN ALUMINIUM SP. Z O.O. 87-100 Toruń T. 56 655 07 65 / E. biuro@bausan.pl / www.bausan.pl
46 kooper ac je
Trendy przyszłości Budynek dawnej poczty położony w dzielnicy Deutz to dla miłośników designu obowiązkowy punkt na mapie Kolonii – przez cały rok można tu zobaczyć kolekcje międzynarodowych marek meblarskich. W dniach 21–24 maja swoją wystawę zaprezentuje tu również Interprint. W ramach ekspozycji zatytułowanej „NEXT” pokazane zostaną wybrane kolekcje dekorów oraz efekty nowych planów na przyszłość. Innowacyjne właściwości materiałów, zarówno estetyczne, jak i techniczne, dają ogromne możliwości projektantom wnętrz – dzięki nowoczesnym produktom mogą oni spełnić oczekiwania klientów i zaspokajać ich indywidualne potrzeby. Firma Interprint zaprezentuje swoją wizję przyszłości jako wiodący na świecie producent papieru dekoracyjnego i folii finish. Wśród dekorów będzie można zobaczyć zarówno te będące wynikiem nowo podjętych przedsięwzięć, jak i klasyczne rozwiązania. Interprint zamierza także skorzystać z okazji, aby zademonstrować możliwości druku cyfrowego. Projektom dekorów przyszłości towarzyszyć będzie prezentacja oferty kompleksowych usług firmy, między innymi zastosowania powierzchni melaminowych lub folii finish Xelio, które umożliwiają uzyskanie idealnej imitacji powierzchni naturalnych materiałów oraz zapewniają unikalne wrażenia dotykowe i estetyczne. Stoisko wystawiennicze Interprintu znajdzie się niedaleko terenów targowych Koelnmesse. Idąc od strony wejścia wschodniego, wystarczy kilka minut, aby dotrzeć na wystawę „NEXT”. – Każdy, kto naprawdę interesuje się rozwojem branży wystroju wnętrz i chciałby się dowiedzieć, jakie kroki Interprint podejmie w tym kierunku, będzie pod wrażeniem ekspozycji „NEXT” – mówi Salvatore Figliuzzi, dyrektor ds. marketingu i designu. – Design Post to pozycja obowiązkowa dla wszystkich międzynarodowych specjalistów z branży meblarskiej i stolarskiej, a także dla architektów, projektantów, handlowców, jak i każdego, kto jest zainteresowany designem. W stylowym i spokojnym otoczeniu przedstawimy przyszłość dekorów, zapewniając przestrzeń do relaksującego dialogu, z dala od stresującej atmosfery targów. www.interprint.com
Włoski remix Eliza Ziemińska-Żak – s. 59
49
Dom
Schowany Julia Cieszko – s. 64
z d j ę c i E stud i o p i o n
Dom z Radości Alicja Wasilkowska – s. 50
1/3
designalive.pl
Czasami pojawia się taki obiekt, z którym nie wiadomo, co zrobić. Wszystko zdaje się mówić: nie kupuj, nie projektuj, to trudne. Surowa szarość i struktura powierzchni betonu zostały złagodzone przez biel. Zaprojektowali przestrzeń pośredniczącą, która doświetla wnętrze i służy jako bariera akustyczna chroniąca prywatność
Specjalistka od projektów niepowtarzalnych, umiejętnie żonglująca ikonami, vintage, sztuką i nonszalanckimi bibelotami, projektantka i właścicielka studia Colombe Design – Marta Chrapka – zaprojektowała wnętrza położonego w lesie, otoczonego pięknym ogrodem domu w Radości. Głównym założeniem projektowym było nadanie wnętrzu oszczędnej formy stylu mid-century, umożliwiającej uniwersalne połączenie współczesnej bryły z potrzebą uzyskania klimatu dawnych wnętrz. Założenie było proste: miało być przytulnie. Białe ściany i dużo drewna, wszystko przyjazne środowisku, w ciepłej kolorystyce. Ważne było zachowanie dużych, otwartych przestrzeni, w takich bowiem domownicy czują się najlepiej Tekst Alicja Wasilkowska Zdjęcia Studio Pion
51 designalive.pl
50 Dom
Dom z Radości
53
52
designalive.pl
Dom
Kuchnia zainspirowana była stylem japońskim (przeszklenia w ramach), połączonym z mid-century (forniry) i domieszką klasyki (wyspa w kolorze „setting plaster” Farrow and Ball)
54
55
Dom
designalive.pl
Meble w większości należały do właścicieli – poddane zostały niewielkiej renowacji lub wymianie tapicerki
57
56
designalive.pl
Dom
Również kilimy stanowią zdobycz właścicielki (produkty firmy BFGR), a plakaty i obrazy to głównie pamiątki z podróży
Oświetlenie w głównej mierze to produkty Ay illuminate – charakteryzują się surowymi formami i naturalnymi materiałami wpisanymi w nurt wabi-sabi, który inspiruje właścicielkę
odsłania zachwycającą barokową architekturę oraz doskonale zachowane historyczne centrum. Wśród niekończących się arkad przy via Roma mie-
ści się utrzymana w duchu modernizmu kamienica z lat 30. XX wieku. Tutaj Andrea Marcante i Adelaide Testa, para włoskich architektów, zrealizowała projekt polegający na przebudowie około 250 metrów kwadratowych jednego z apartamentów. Praca w takim miejscu to ciągłe balansowanie pomiędzy silnym wpływem ducha miasta a jednocześnie potrzebą ucieczki od rozwiązań bliskich historycznej mistyfikacji. Nowe wnętrze miało pomieścić trzy generacje mieszkańców: ojca z córkami oraz dziadka. Oprócz zaspokajania codziennych potrzeb i stworzenia miejsca dla rodzinnych rytuałów, nowy układ funkcjonalny miał zapewnić przestrzeń prywatną dla każdego z osobna. Równie ważnym elementem projektu była współpraca z klientami, którzy mieli specyficzne wymagania co do urządzania domu. Ponieważ wnętrza kamienicy całkowicie utraciły swój pierwotny charakter i układ, projektanci szukali inspiracji we włoskim modernizmie i malarstwie metafizycznym z okresu powstania budynku. Nie bez powodu całe wnętrze przywołuje na myśl metafizyczne obrazy
Czasem wnętrze jest jak muzyka. Kompozytor tworzy sieć skojarzeń i nawiązań. Osłuchany odbiorca rozpozna w melodii partie odnoszące się do innych utworów. Podobnie jest z wnętrzami: cytaty z epok, stylów, rozpoznawalnych architektów. Można zakrzyknąć: Już to gdzieś widziałam! Gdy tak się dzieje w przypadku projektu wnętrza, mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko sprawnym posługiwaniem się rzemiosłem. Projekt staje się misterną układanką, skierowaną do świadomego użytkownika. Turyński apartament to wnętrze osadzone w rdzennym, włoskim wzornictwie, przeniknięte najlepszą tradycją wnętrz
Giorgio de Chirico, który na swój sposób
Tekst Eliza Ziemińska-Żak
oddawał walory klasycystycznych, wło-
Zdjęcia Carla Ripamonti
skich miast, a zwłaszcza puste kolumnady i perspektywy wzdłuż dróg i alei – odkrywał je, spacerując między innymi po Turynie. Takie skojarzenia przywołują po-
szarości. Jednak nie jest to regułą, czemu
stół projektu Jeana Prouvé, lampy Gino
wtarzające się na ścianach i sufitach aparta- Marcante i Testa dali tu wyraz. Ciepłe ko-
Sarfattiego, fotel Alessandro Mendiniego
mentu linie. Już w strefie wejścia na suficie
lory ziemi (ochry i sjeny), delikatny brud-
i niezliczone dodatki Toma Dixona. Sposób,
pojawiają się rytmiczne podziały – na roz-
ny róż, błękity, odcienie szarości, piękne
w jaki zostały wykorzystane, pokazuje lekkość i swobodę podobną do obra-
rzeźbionej płaszczyźnie odkładają się deli-
zielenie – wszystkie te barwy zgromadził
katne cienie. Podobny zabieg zastosowano
Le Corbusier w swoich „klawiaturach ko-
zów de Chirico, którymi inspirowali się
na suficie w jadalni: sztukateria z siatką li-
lorystycznych” i z upodobaniem stosował
projektanci.
nii dzieli pokój na strefy. Przedłużeniem
we wnętrzach projektowanych budynków.
Choć czuć tu ducha lat 30. XX wieku,
zabawy z geometrycznymi podziałami są
Nie bez znaczenia jest pomoc francuskiego
mieszkanie nie zmieniło się w muzeum.
rozpięte w różnych miejscach i konfigura-
malarza Amédée Ozenfanta, który pomagał
Mimo prostoty nie zatraciło przytulnego
cjach układy metalowych półek służących
znanemu architektowi w dobraniu palety.
i domowego charakteru. I w końcu odważ-
do przechowywania książek i innych cie- Właśnie taka, nieoczywista i wysmako-
na całość, przesycona cytatami z moder-
kawych przedmiotów.
nizmu przedstawionymi w nowy sposób,
wana, jest kolorystyka turyńskich wnętrz.
Przestrzeń jest tu kształtowana nie
Nienachalne dodatki i meble dopeł-
nie przytłacza i pozostawia każdemu do-
tylko przez fizyczne podziały, ale również
niają całości. Mieszanka konwencji sty-
mownikowi miejsce dla ekspresji. Można
przez światło i kolory. Powszechnie mo-
listycznej wyraża się w wyposażeniu au-
by powiedzieć: włoski odpowiednik duń-
dernizm kojarzy się z bielą i odcieniami
torstwa znanych projektantów. Mamy tu
skiego „hygge”.
59
Włoski remix
designalive.pl
58 Dom
W
ędrówka ulicami Turynu
60
61
Dom
designalive.pl
Andrea Marcante i A de l a ide T es ta
Projektują wspólnie od 2004 roku. We wnętrzach balansują pomiędzy sprzecznymi wartościami: ich zdaniem mają być zarówno poważne, jak i zabawne, rustykalne i kosmopolityczne, demokratyczne i wyrafinowane, praktyczne i eleganckie, mocne i delikatne. Na styku tych przeciwieństw rodzą się ciekawe projekty
63
62
designalive.pl
Dom
M a t e r i a ły i m e b l e
Strefa wejścia wełniana wykładzina Liuni, tapeta Cole & Son, biblioteczka projektu Marcante–Testa wyprodukowana przez Falegnameria Fiore (Turyn), lampy „IC Light” marki Flos, stołek „Occhio” Fornasetti, tynk ozdobny Montanaro (Turyn) Salon sofa „Claudine” marki Arflex, dywan Danskina, fotel „Zabro” projektu Alessandro Mendiniego dla marki Zanotta, stoliki kawowe Mater, poduszki Dedar, Mariaflora i Kvadrat, wazon Toma Dixona Jadalnia stół „EM” Jeana Prouvé dla Vitry, krzesła „About A Chair” Hay w tkaninie Kvadrat, żyrandol Gino Sarfatti dla Flos, wieszak „Mass” Toma Dixona, tapeta „Dedar.87” Łazienki posadzka z żywicy (Rezina), płytki Ceramica Vogue, meble projektu Marcante–Testa wyprodukowane przez Falegnameria Fiore, ceramika Simas i Flaminia Ceramica, armatura Bellosta, lampy Gubi i &Tradition, lustro Hay Duża sypialnia meble projektu Marcante–Testa, narzuta Sergio Perrero, poduszki Dedar i Mariaflora, lampy Gubi Pokój córek łóżka projektu Marcante–Testa, narzuta Sergio Perrero, biblioteczka String, lampy „Origami” Studia Snowpuppe, lampa stołowa „Sintesi” – Ernesto Gismondi dla Artemide
Kto MARCANTE–TESTA/UdA Architects – Andrea Marcante i Adelaide Testa Gdzie Turyn, Włochy Co Przebudowa mieszkania w kamienicy z lat 30. XX wieku Powierzchnia 250 m2 www.marcante-testa.it
Czasami pojawia się taki obiekt, z którym nie wiadomo, co zrobić. Wszystko zdaje się mówić: nie kupuj, nie projektuj, to trudne. Niski parter, głośni sąsiedzi, w okolicy cały czas toczy się impreza, a ty przecież nie tylko chcesz tutaj zasnąć, ale czasami również popracować. Energia Barcelony skusiła jednak do inwestycji, a architekci ze studia Sarriera • Weinstock poradzili sobie z każdym mankamentem przestrzeni, tworząc w niej na przekór wszystkiemu niezwykle oryginalne rozwiązania Tekst Julia Cieszko Zdjęcia Jose Hevia
65 designalive.pl
64 Dom
Schowany
Centrum Kultury Współczesnej (Centre de Cultura wiono więc wprowadzić jednolity materiał podłogowy, Contemporània de Barcelona, CCCB), pojawiły się licz- który mógłby dać poczucie większej rozpiętości. Użyto ne butiki, sklepy muzyczne i ciekawe knajpki. Raval za- żywicy epoksydowej z dodatkową warstwą połysku, czął być kojarzony z artystycznym klimatem, co z bie- tworząc efekt odbijania się światła. Surowe ściany, jasgiem lat przyciągało zarówno mieszkańców, jak i licz- ne i minimalistyczne formy mebli i zieleń wprowadziły nie imprezujących turystów. poczucie przytulności wnętrza, znajdującego się zaleTo właśnie tutaj, na jednej z wąskich uliczek, mło- dwie o krok od energicznego centrum miasta. Projekt dy przedsiębiorca zobaczył parterową przestrzeń o po- „Raval Hideaway” to zaciszne schronienie, ale gdy tylko wierzchni 55 metrów kwadratowych. Wcześniej w tym przyjdzie na to ochota, otwiera się na Barcelonę niczym miejscu mieścił się warsztat motocyklowy, a następnie gościnna knajpka. obiekt został opuszczony i przemienił się w squat. Niski strop i chaos w układzie przestrzeni dla poprzednich użytkowników nie miały jakiegokolwiek znaczenia. Również sąsiedztwo nie sprawiało kłopotu – naprzeciwko znajduje się bardzo głośny bar, którego goście bawią się do rana głównie na ulicy, czyli zaraz przy wejściu do mieszkania. Parter, imprezujące towarzystwo i specyfika lokalizacji jednak nie zniechęciły. Mieszkanie znalazło nowego właściciela. Najważniejszym wyzwaniem dla architektów było ukrycie miejsca, co w tej części miasta wydawało się
R ava l H i d e away
Kto Sarriera • Weinstock www.sa-wei.com Architekci Mariana de Delás i Marcos Duffo Miejsce Raval, Barcelona Powierzchnia 55 m2
67
niemożliwe. Mariana de Delás i Marcos Duffo postanowili więc wprowadzić bufor między mieszkaniem a ulicą. Zaprojektowali przestrzeń pośredniczącą, która doświetla wnętrze i służy jako bariera akustyczna chroniąca prywatność. W ten sposób powstały dwie przeciwstawne warstwy elewacji. Pierwsza z nich, zewnętrzna, to przepuszczające światło składane żelazne drzwi, które mogą otwierać się pod różnym kątem. Drugą stanowi konstrukcja ze szkła i metalu, chroniąca przed hałasem dobiegającym z ulicy. Między dwiema warstwami powstał rodzaj miejskiej werandy, którą w zależności od potrzeby można całkowicie zamknąć, odgradzając się od świata zewnętrznego. W tym miejscu architekci zaproponowali również ławę – miejsce na kolację lub czytanie gazety i obserwowanie przechodniów. Wnętrze mieszkania zostało podzielone na dwa obszary. Przednia część, na którą składają się salon, jadalnia i miejsce do pracy, otwiera się na ulicę. Druga to bardziej kameralny i cichy dziedziniec, w którym znajduje się sypialnia. Wbudowane meble – zaprojektowane również przez Sarriera • Weinstock – służą jako przegrody, co optymalizuje przestrzeń i optycznie poszerza pomieszczenie. Jedną z ważniejszych cech, dyskwalifikujących nieruchomość dla wielu innych inwestorów, były niskie sufity. We wszystkich wnętrzach postano-
designalive.pl
66 Dom
R
aval Hideaway to projekt przestrzeni biurowo-mieszkalnej w Barcelonie s t wor z ony pr z e z a rc h it ek t ów : Marianę de Delás i Marcosa Duffo ze studia Sarriera • Weinstock. Nie znajdziesz tutaj spektakularnych mebli ani luksusowych aranżacji. Zachwycają pomysł i odwaga do realizacji inwestycji, która na pierwszy rzut oka wydawała się niemożliwa. Właściciel mieszkania, młody i często podróżujący przedsiębiorca, poszukiwał miejsca w centrum miasta, gdzie poczułby energię katalońskiej stolicy, a jednocześnie mógłby odizolować się od tłumu, odpoczywając i pracując, kiedy tylko tego potrzebuje. Połączenie trudne w praktyce, ale jemu się udało. Wybór padł na niezwykle oryginalne miejsce. Raval to dzielnica, która jeszcze niedawno cieszyła się nie za dobrą opinią ze względu na dość powszechną przestępczość, co w połączeniu ze średniowiecznym układem uliczek, wąskimi przejściami i wysoką zabudową potęgowało uczucie niedostępności. Dzięki zmianom przeprowadzonym przez władze Barcelony w dzielnicę tchnięto nowe życie. Wybudowano między innymi: Muzeum Sztuki Współczesnej (Museu d’Art Contemporàni de Barcelona, MACBA) oraz
Tekst Anna Adamczyk Zdjęcia Jeremi Buczkowski Nadbałtycki dom położony pomiędzy wydmami i lasem sosnowym. Głównym tematem całej koncepcji budynku jest beton, potraktowany jako prefabrykowane wnętrze, co podkreśliło estetykę całości. Surowa szarość i struktura powierzchni betonu zostały złagodzone przez biel części ścianek działowych i wizualnie odizolowane jasnym drewnem na podłogach. Dla uzyskania kontrastu okładzinę wykonano z pionowo ułożonych płyt. W ten sposób osiągnięto ukierunkowane odwrócenie ról – na zewnątrz budynku pojawia się „ciepłe” drewno, w środku dominuje „chłodny” beton. Jest i trzeci, uzuDom nad morzem został wyposażony w klasyczną serię LS 990 ze stali nierdzewnej, system KNX firmy Jung, sterowanie ogrzewaniem, wymiennik ciepła, technologię basenową, saunę, wideotelefon, system ogrzewania rynien i podjazd. System sterowany jest za pomocą iPada i iPhone'a www.jung.de
pełniający materiał: blacha. Wszystkie zewnętrzne elementy obróbki i ramy okienne są w kolorze grafitowym. Każde piętro domu posiada inną funkcję: parter, zaprojektowany jako otwarta przestrzeń, to strefa dzienna. Pierwsze piętro jest miejscem wypoczynku i zostało podzielone na dwie części: większa, od strony jeziora, jest przeznaczona dla właścicieli. W jej skład wchodzą: mały salon, sypialnia, garderoba i łazienka. W południowej części piętra znajdują się trzy niemal identyczne pokoje z łazienką dla gości, w piwnicy zaś mieści się pomieszczenie rekreacyjne z basenem. www.ultra-architects.pl
69 designalive.pl
68 kooper ac je
Dom, który myśli
71
dawać, że szerokie na blisko 14 metrów przeszklenia zniknęły. Tego trudnego wyzwania podjęła się firma Bausan, która zaproponowała szwajcarskie rozwiązania „Sky Frame” i wykonała rzecz do tej pory właściwie niemożliwą. Każdą ze szklanych elewacji podzielono na sześć sekcji o niemal niewidocznych, dwucentymetrowych obramowaniach. Po rozsunięciu
designalive.pl
70 Dom
Synergia
natomiast skrzydła „znikają”, chowając się w ukrytych w ścianie „kieszeniach”. – Nikt inny na świecie nie był w stanie wykonać takiego rozwiązania. U nas powstał właściwie prototyp, który rok później znalazł
Kwadrant słoneczny to przyrząd używany niegdyś w astronomii. Jego kształt w postaci ćwiartki okręgu oraz funkcja mierzenia położenia gwiazd stały się inspiracją dla niezwykłego Domu Kwadrantowego, synergicznego z naturą i sztuką
„uchwycone” w ramach okien w innych częściach
Tekst Daria Linert
otwartego na przyrodę, a domowników – na sztukę.
się w ofercie jako „Sky Frame”. Czyli doprowadziliśmy do stworzenia zupełnie nowego rozwiązania dla architektury. Jestem z tego bardzo dumny – mówi Robert Konieczny. Przeszklenia na parterze domu są imponujące – sprawiają, że salon, jadalnia i kuchnia właściwie stają się elementami ogrodu. Równie ciekawe są kadry budynku, gdzie tworzą unikalny charakter domu
Zdjęcia Olo Studio, Jarek Syrek (dron)
– Sztuka i natura to elementy, które wyzwalają w nas
D
om o minimalistycznej bryle miał sprzyjać re-
rozplanowane są tak, by kadrować przyrodę i two-
emocje, a tego bardzo potrzebujemy. W domu okna laksowi w otoczeniu natury i cenionej przez do-
rzyć we wnętrzach obrazy zgodnie z rytmem dnia
mowników sztuki. Efekt okazał się imponujący, tym
i chronologią pór roku. Sztuka natomiast z tymi wi-
bardziej że opracowanie projektu architektonicznego
dokami koresponduje. Przykładowo: umieszczony
powierzono pracowni KWK Promes, natomiast wnę- w salonie rudo-ochrowy obraz autorstwa Katarzyny trza zaaranżowało studio Pulva.
Zygadlewicz jesienią prowadzi kolorystyczny dia-
Istotą projektu stało się wydzielenie za pomocą
log z drzewami, natomiast widoki rzeźb Tomasza
skrzydeł budynku intymnej części ogrodu oraz stwo-
Górnickiego rozmieszczonych w ogrodzie „wnika-
rzenie między nimi elementu, który tak jak w kwa-
ją” do domu poprzez osie okien – opowiada Adam
drancie podążałby za ruchem Słońca. – Kiedy wpad- Pulwicki, twórca studia Pulva. łem na pomysł, by „wprawić w ruch” część domu, od
– Współpraca przy tym projekcie z jednej strony
razu wiedziałem, że da to wiele dodatkowych korzy-
ze „Sky Frame”, a z drugiej ze światowego formatu
ści, że ruchoma część domu może przykładowo peł-
biurami projektowymi była dla mnie niezwykłym do-
nić funkcję podcieni salonu albo nieustannie nasło-
świadczeniem, jednak najwięcej satysfakcji dało mi
necznionego tarasu. Z czasem okazało się, że miesz-
zadowolenie inwestora, czyli rodziny, która zamiesz-
kańcy odkrywają kolejne korzyści, a dom żyje – mówi
kała w Domu Kwadrantowym – zapewnia Łukasz
architekt Robert Konieczny, twórca KWK Promes.
Pieszczek, menedżer projektu w firmie Bausan, który
W realizacji tego projektu jednym z kluczowych
był odpowiedzialny za projekt przeszkleń oraz nad-
elementów stały się okna jako łącznik między ogro-
zór nad realizacją zlecenia. – Precyzja wykonania de-
dem i wnętrzami. Projekt zakładał otwarcie się na ze-
tali przełożyła się na wysoką jakość całości. Zdjęcia
wnątrz poprzez wykonanie potężnych, przeszklonych
nie są w stanie tego oddać. Na miejscu ma się wraże-
elewacji. Architekci chcieli, by konstrukcja okien była
nie wręcz nierealności tego miejsca – dodaje Robert
jak najmniej widoczna, a po otwarciu miało się wy- Konieczny. www.bausan.pl
W całym Domu Kwadrantowym firma Bausan zainstalowała ponad 200 m2 aluminiowej stolarki okiennej „Sky Frame”. Dwa największe przeszklenia mają po 13,5 metra długości i 3,2 metra wysokości, otwierając parter budynku na naturę. Cała konstrukcja natomiast, wraz z szynami umożliwiającymi schowanie okien w ścianie, mierzy aż 17 metrów.
Norweska samotnia Angelika Ogrocka – s. 82
73
Podróż
Fanaberia Julia Cieszko – s. 90
z d j ę c i E K n ut B ry
Od wesela do Becketta Eliza Ziemińska-Żak – s. 74
2/3
designalive.pl
Teraz jego drzwi otworzyły się ponownie. Podglądamy go poprzez gąszcz technologicznych urządzeń otaczających go z każdej strony. Przestrzeń, która nie będzie przeszkadzać w obserwacji przyrody. Ważnym bohaterem jest miejsce. W pewnym sensie przeprojektowujesz się podczas podróżowania
Nietuzinkowe i oryginalne renowacje to jeden z tematów tego numeru. W tym przypadku podglądamy projekt hiszpańskiej pracowni Flores & Prats, którym objęto były klub towarzyski „Pau i Justícia”, w przeszłości pełniący ważną funkcję w sąsiedztwie Poblenou, jednej z dzielnic Barcelony. Było to miejsce, gdzie organizowano wesela, pierwsze komunie i przyjęcia, a które z biegiem lat zostało porzucone. Teraz jego drzwi otworzyły się ponownie, a okoliczni mieszkańcy na nowo rozpoznają zapomniane wnętrza. Jednocześnie budynek zaadaptowano na nowe funkcje: teatr i szkołę aktorską – Sala Beckett. Proces projektowy został przeprowadzony z szacunkiem do pierwotnego układu i wyglądu klubu, w oparciu o analizę istniejącej przestrzeni i dawnych dekoracji. Szczególny nacisk położono na przestronne foyer, które łączy wszystkie poziomy, umożliwiając kontakt osobom na różnych piętrach. Jednocześnie przestrzeń wypełniona ławeczkami pozostała na tyle intymna, że prowokuje spontaniczne kontakty międzyludzkie. Dzięki temu obecny tutaj teatr pobudził do interakcji i wypełnił cały budynek Tekst Eliza Ziemińska-Żak Zdjęcia Photoadriàgoula, Adria Goula
75 designalive.pl
74 Podróż
Od wesela do Becketta
76
77
Podróş
designalive.pl
Sala Beckett
Carrer de Pere IV, 228-232 08005 Barcelona Hiszpania
78
79
Podróż
designalive.pl
Projekt został doceniony w wielu środowiskach, a wśród zdobytych przez niego odznaczeń można wymienić: specjalne wyróżnienie Spanish Architecture Award 2017, tytuł finalisty ENOR Awards 2017, FAD National Architecture Award 2017, nagrodę Beazley Designs of the Year przyznawana przez londyńskie Design Museum, nominację do Nagrody UE w dziedzinie architektury współczesnej (Nagroda Miesa van der Rohe 2017), nagrodę City Barcelona 2016, a także Living Spaces – Simon Architecture Prize 2016.
80
81
Podróş
designalive.pl
Twórcy filmu „Ex Machina”, stworzonego na podstawie scenariusza Alexa Garlanda i wyreżyserowanego przez niego samego, mieli do dyspozycji budżet w wysokości 11 milionów euro, co przy hollywoodzkich zwyczajach stawia ten obraz w szeregu skromniejszych realizacji. Właściwie prócz scen z tak zwanej klamry kompozycyjnej obserwujemy tylko kilku aktorów. Ostatnim, lecz wcale nie najmniej ważnym bohaterem, jest miejsce. The Juvet Hotel Tekst Angelika Ogrocka Zdjęcia Knut Bry
83 designalive.pl
82 Podróż
Norweska samotnia
my w podróż za granym przez
majestatyczne przeszklenia zajmujące przynajmniej
Domhnalla Gleesona Calebem
jedną ze ścian. Pozwala to na kontemplację pobli-
Smithem. Podglądamy go poprzez
skiej natury, bo żaden obiekt nie ingeruje w horyzont
gąszcz technologicznych urządzeń
kolejnego.
otaczających go z każdej strony.
Luksusowe apartamenty o powierzchni 30 m 2
Pracujący w międzynarodowej kor-
urządzono minimalistycznie. Surowe wykończenia
poracji programista odczytuje wiadomość o zwycię- we wszechobecnym drewnie są wypełnione klasykami stwie w pewnym konkursie, o którym dowiadujemy
wzornictwa. Najbardziej imponujące jest jednak spa,
się coraz więcej na podstawie nowych, zaskakujących
w którym odprężenie zapewniają orzeźwiające wody
informacji. Caleb wkrótce zamieni pełne chłodnej
górskiego potoku. Do dyspozycji gości oddano także
elegancji biuro na ascetyczne górskie schronienie.
przeszkloną saunę, łaźnię parową, wydzieloną na
By jednak odebrać nagrodę, czeka go kilkugodzinny
zewnątrz strefę wypoczynkową oraz jacuzzi.
lot helikopterem, a później piesza wędrówka wzdłuż
Wspomniana wcześniej kuchnia stawia na lokal-
rzeki. Podziwiamy więc lodowe krajobrazy zmie-
ność. Gdy zachwyceni widokami turyści powrócą do
niające się w dolinę pełną zieleni. Zmierzając dalej,
niej, by dzielić się wrażeniami i nowo zdobytą wiedzą,
wchodzimy w las, gdzie czeka wtopiony w otoczenie
zastają w niej różnorodne potrawy: od truskawek
ascetyczny budynek. The Juvet Hotel świetnie odegrał
z zaprzyjaźnionych gospodarstw, przez wędzone
supernowoczesną, odizolowaną od świata, niemalże
mięso wielorybów i pieczone reniferów. Dla wiel-
klaustrofobiczną twierdzę na Alasce.
bicieli trunków czekają: piwa, wina, a nawet napoje
Caleb eksploruje wnętrza hotelu w poszukiwaniu właściciela. Na tarasie, z którego rozciąga się widok na całą, jakże zachwycającą okolicę, chwyty bokserskie trenuje Nathan – w rolę tego genialnego
spirytusowe, na czele z regionalną odpowiedzią na francuskie calvados. Atrakcyjność hotelu podkreśla nie tylko jego położenie, ale i realizowane tam przedsięwzięcia –
założyciela międzynarodowych firm cybernetycznych
poza „Ex Machiną” Juvet nieraz stawał się scenerią dla
wcielił się Oscar Isaac. To z jego ust pada niemoż-
imprez rodzinnych, ślubów czy firmowych wyjazdów.
liwe do spełnienia przez oczarowanych zwiedzają- www.juvet.com cych (Caleba i nas, widzów-podglądaczy) polecenie: „Zachowujmy się normalnie”, po wypowiedzeniu którego zabiera nas w kolejną podróż po zbudowanym przez siebie centrum badawczym. Filmowy charakter obiektu ma podkreślać budowane napięcie, mroczny nastrój przełamywany nierzadko ironicznym humorem oraz grę między antagonistami, a klimat rzeczywistego hotelu sprzyjać ma relaksowi. Intencją twórców było stworzenie takiej przestrzeni, która nie będzie przeszkadzać w obserwacji przyrody, a jednocześnie wydobędzie z niej piękno. Zadania tego podjęli się: Jan Olav Jensen, Børre Skodvin, Torunn Golberg Helge Lunder oraz Torstein Koch ze studia Jensen & Skodvin Architects. The Juvet Hotel jest dość nietypowy. To dziewięć pojedynczych kabin, dzięki czemu użytkownicy czują się niezależni od pozostałych osób przebywających w kompleksie. Jedynym miejscem integracji gości jest ulokowana na okolicznej polance jadalnia ukryta
85 designalive.pl
84 Podróż
Ż
żeby do niego dotrzeć, wyrusza- w rustykalnej stodole. Geometryczne budynki zdobią
86
87
Podróş
designalive.pl
Juvet Hotel
Alstad 24, 6210 Valldal, Norwegia
88
89
Podróş
designalive.pl
91 designalive.pl
90 Podróż
Fanaberia
PB Studio to pracownia architektoniczna założona przez Hannę Balic i Jakuba Piórkowskiego. Choć zdobywali doświadczenie, tworząc projekty o różnorodnej skali i przeznaczeniu, to właśnie ich wnętrza restauracyjne zdobyły szczególną popularność – przykładami są chociażby gdyńska industrialna Główna Osobowa czy też Carmnik Kantyna. Tym razem PB Studio zaprojektowało równie „smaczne”, choć odmienne w swej estetyce miejsce – Fanaberia Crepes & Cafe w Sopocie. Ze względu na typowo dzienny charakter lokalu oraz serwowane menu, wnętrze utrzymano w lekkim, pogodnym klimacie – w jasnych odcieniach złamanej bieli z dodatkiem wyrazistych akcentów kolorystycznych: granatowych i rudych. Charakter sopockiego kurortu oddano poprzez morskie tonacje barw i bielone drewno, a jednym z przewodnich materiałów stał się pleciony rattan, będący odniesieniem do popularnych niegdyś plażowych koszy Tekst Julia Cieszko Zdjęcia Jakub Piórkowski
…
93
92
designalive.pl
Podróż
Przeszklony front lokalu wpuszcza dużo światła. Jasnoniebieskie kanapy i krzesła świetnie kontrastują z kobaltowymi akcentami oraz ceglastorudymi lampami i kaflami na podłodze.
94
95
Podróż
designalive.pl
Naleśnikarnia Fanaberia Crepes & Cafe
Dworcowa 7 Sopot
96
97
Podróş
designalive.pl
Nowy dom „DA” Ewa Trzcionka – s. 114
99
3/3
Praca
Pracuj na Kanarach! Alicja Wasilkowska – s. 120 Z d j ę c i e M aarte n W i llemste i n
Biuro z odzysku Eliza Ziemińska-Żak – s. 100
designalive.pl
Spod warstw wyłoniła się perła rzemiosła. Z tej miłości rodzą się na nowo zapomniane dawno skarby. Wchodząc do bura, myślałem, że to czyjeś mieszkanie. Umiłowanie niedoskonałości i niepowtarzalnego charakteru murów. Odkrywanie i definiowanie na nowo interakcji ludzi z wnętrzem
Spod warstw narosłych przez lata wyłoniła się perła edwardiańskiego rzemiosła i pietyzmu. Pełna rozmachu, a jednocześnie niezwykle skromna renowacja ponad 100-letniego budynku w Brixton to popisowy numer pracowni Squire and Partners, która mając już na koncie tego typu realizacje, tym razem stworzyła miejsce dla siebie i lokalnej społeczności Tekst Eliza Ziemińska-Żak Zdjęcia James Jones
101 designalive.pl
100 Praca
Biuro z odzysku
102
103
Praca
designalive.pl
of Brixton” – tak śpiewał zespół The
gestów. Utworzono otwory w stropie, tak by połą-
Clash w latach 70., kiedy wspomnia-
czyć ze sobą piętra budynku. Na dachu pojawi-
na dzielnica była miejscem zaka-
ła się nadbudowa, a zniszczona kopuła została za-
zanym, w którym jamajska mafia
mieniona na zachwycające szklane zwieńczenie,
bezwzględnie prowadziła swoje
powstałe we współpracy ze szwajcarską manufakturą
interesy. Mieszkali tu David Bowie,
Tuchschmid. Archeologiczne podejście projektan-
Sharon Osbourne, a przez jakiś czas nawet Vincent
tów skupiło się na zachowaniu tekstur i materiałów,
van Gogh. Obecnie dzielnica przechodzi proces
jakie zastali po przejęciu budynku: ceglane mury,
gentryfikacji, stając się coraz atrakcyjniejszą lokali- wyblakłe tynki czy nie tak dawno pozostawione po zacją na różnorodnej mapie stolicy Zjednoczonego
squattersach grafitti. Odrestaurowana fasada ujaw-
Królestwa. Właśnie tutaj londyńska pracownia Squire
niła oryginalne cegły, kamień, marmur i terakotę
and Partners po raz kolejny zmierzyła się z tematem
zapowiadające wnętrza pełne edwardiańskiej finezji.
renowacji i przekształcania zapomnianych budynków
Dzięki usytuowaniu pracowni makiet w wi-
w inspirujące przestrzenie. Kiedy przyszła pora na
trynie sklepowej, parter budynku otworzył się na
znalezienie nowego miejsca dla ich własnej siedzi-
sąsiedztwo. Prezentowane są tam prace biura,
by, nie było wątpliwości, że powinien być to właśnie
a przechodnie mogą rzucić okiem na wysiłki mo-
budynek z odzysku. Wybór padł na czteropiętrowy,
delarzy. Recepcja z pustką na trzy piętra, łączącą
podupadły, edwardiański dom handlowy w Brixton.
parter z wyżej położonymi pracowniami, została
Filozofię pracowni najlepiej ilustruje pojęcie
wyposażona w 6,5-metrową ladę. Mebel, stworzony
archeologii architektury, tak bliskie i potrzebne
przez specjalizującą się w wyrobie szafek pracownię
w epoce nadprodukcji. Jak czasem słyszą studen- Interior iD, we współpracy z artystą Based Upon, ci, są momenty, kiedy należy powstrzymać się od
przypomina ladę pasmanterii i w podobny sposób
projektowania. Takim założeniom hołduje również
prezentuje bieżące prace architektów. Imponujące,
Squire and Partners, wzbijając się na wyżyny rewi-
100-letnie parkiety z mahoniu i birmańskiego teaku
talizacyjnej powściągliwości. Nie oznacza to jed-
zostały w pełni odrestaurowane. Na oryginalnych
nak bylejakości. Wręcz przeciwnie. Jest to raczej
podłogach rozłożono ręcznie tkane dywany z pra-
umiłowanie niedoskonałości i niepowtarzalnego
cowni Laguna: ozdobiono je wzorami stworzonymi
charakteru murów nadgryzionych zębem czasu.
na podstawie motywów znalezionych w budynku,
Z tej miłości rodzą się na nowo zapomniane
zaprojektowanymi przez miejscową artystkę Eley
dawno skarby. Gmach wybudowany w 1906 roku
Kishimoto. Po oględzinach udało się również odsło-
jako część domu towarowego Bonmarché, usytuo-
nić stare, spękane sufity. Na klatce schodowej zacho-
wanego po drugiej stronie ulicy, został w latach 50.
wały się barierki, mahoniowe poręcze, zielone, wzo-
przekształcony w biura. Od 2012 roku podupadają-
rzyste płytki i witraże. Na dachu budynku powstały
ce mury zamieszkiwali squattersi, „ozdabiając” je
pawilony o dębowych konstrukcjach, pokryte mie-
licznymi graffiti. W 2015 roku dom handlowy prze-
dzianymi dachami. Umieszczono tu strefę socjal-
jęła pracownia. Po odsłonięciu i oczyszczeniu ory-
ną, bar, przestrzeń wypoczynkową, taras i stołówkę
ginalnej fasady i wnętrz światu ukazał się budynek
dla 220 osób pracujących w budynku oraz gości.
stworzony w zupełnie innej epoce. Architekci dali
Otwarty plan pracowni na pierwszym, dru-
drugie życie zniszczonym elementom świadczącym
gim i trzecim piętrze to ukłon dla ostatnich tren-
o istnieniu świata, w którym szacunek do rzemio-
dów obowiązujących w kształtowaniu przestrzeni
sła i dbałość o detale przyświecały budowie nawet
biurowej. Zachęcające do komunikacji i współpracy
domów handlowych na przedmieściach rozwijającego
przestrzenie zostały podzielone za pomocą mebli na
się wtedy miasta. Odnowienie architektonicznego
kilka części o różnych przeznaczeniach: można tu
dziedzictwa powierzono współczesnym wykonaw-
znaleźć miejsca spotkań, prezentacji, punkty z herbatą
com stale współpracującym ze Squire and Partners.
czy niezobowiązujące stoliki i miejsca odpoczynku.
105
Prowadzeni przez nakładające się warstwy historii architekci dokonali również serii śmiałych
designalive.pl
104 Praca
Y
ou can crush us, you can bruise us, but you’ll have to answer to, oh, the guns
106
107
Praca
designalive.pl
Architekci Squire and Partners Lokalizacja 248 Ferndale Rd, Brixton, Londyn, Wielka Brytania Powierzchnia 6147 m2 Rok 2017
109 designalive.pl
108 Praca
W 2018 roku budynek wygrał konkurs INSIDE World Festival of Interiors Awards w kategorii Office
Oprócz pracowni architektonicznej działają tu: kawiarnia, lokalny sklep z płytami, poczta, bar, przestrzeń eventowa w piwnicy oraz restauracja na dachu. Odnowiony dom towarowy stał się punktem orientacyjnym dzielnicy i miejscem, z którego mogą korzystać okoliczni mieszkańcy
Zapraszamy do środka. Krakowski Kazimierz, ulica Miodowa, 70 metrów na parterze narożnej kamienicy. Wnętrze dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Zwiewny róż, głęboka zieleń, biel podłogi i półek o złotych stelażach, na których piętrzą się kremy, balsamy i olejki – wszystko to tworzy harmonijną całość, bez odrobiny kiczu. Wnętrze zostało zaprojektowane przez same właścicielki przedsięwzięcia: Manię Bień i Roksanę Patrzałek – z wykształcenia architektki, które stworzyły miejsce w imię ideologii slow beauty. Prócz bogatego asortymentu kosmetycznego, można się tu napić kawy i powymieniać pielęgnacyjnymi nowinkami. W ofercie są naturalne i ekologiczne kosmetyki polskich i koreańskich marek, od kremów do twarzy i ciała po peelingi, hydrolaty i maseczki. Nie są to jednak ani zwykłe kosmetyki, ani przeciętny sklep. To projekt skierowany do kobiet od kobiet, z pełnym zrozumieniem potrzeb płci pięknej. Taka właśnie jest drogeria Jeju! Tekst Alicja Wasilkowska Zdjęcia materiały prasowe
Komu daleko jest na Krakowski Kazimierz, może wybrać się do Warszawy na ulicę Oleandrów 4, gdzie znajduje się filia drogerii Jeju!
111 designalive.pl
110 Praca
Sklep wszystkich zmysłów
112
113
Praca
designalive.pl
siące przedmiotów. Do naszej redakcji z różnych
sażenia wnętrz, tekstylnej, odzieżowej – mówi o Bielsku-Białej Wojciech Trzcionka,
stron świata przychodzą:
dyrektor marketingu i sprzedaży „DA”.
książki, albumy, krucha
I tłumaczy, co przyciągnęło tu nas – ludzi,
porcelana, piękne bibe-
którzy przy okazji swojej pracy odwiedza-
loty, a nawet meble i lampy. Dotarły do
ją wszystkie miejsca wyznaczające rytm
nas jako upominki albo bohaterzy sesji
designu, projektowania wnętrz i archi-
zdjęciowych i wystaw; czasem ktoś za-
tektury: – Jesteśmy na co dzień obecni
pomniał je odebrać, a czasem po prostu
na wszelkich najważniejszych wydarze-
nam je podarował. Nagromadziły się nam
niach związanych z naszą branżą w Polsce
też archiwalne numery „DA”, prototypy statuetki Design Alive Awards, makiety i fotografie. To wszystko potrzebowało swojego miejsca tak jak i my, którzy na co dzień staramy się umilić Wam życie pięknem. W naszej redakcji powstaje rokrocznie nie tylko sześć numerów magazynu „DA”, w tym dwa wydania specjalne „DA Home”, ale również portal designalive.pl i coroczne zimowe święto nagradzania najzdolniejszych statuetkami Design Alive Awards oraz przynajmniej dwie edycje Domu Idei – przedsięwzięcia, podczas którego łączymy dobry design ze sztuką, inspiracjami w dziedzinie projektowania wnętrz oraz dajemy możliwość towarzyskich spotkań podczas najważniejszych festiwali i targów designu w Polsce. Pomysł – Od początku wiedzieliśmy, co chcemy tutaj robić i jak się czuć. Przede
Po kilku eksperymentalnych latach prowadzenia redakcji w podróży, w końcu osiedliśmy. Owszem, spotkania redakcyjne w Warszawie, Mediolanie, Paryżu albo na Skypie są ekscytujące, ale jednak zatęskniliśmy za swoim miejscem. Ponadto zbliżające się 10. urodziny marki „Design Alive” to wspaniały powód, by osiąść, zadomowić się, mieć miejsce na służbową filiżankę do kawy i zafundować sobie w prezencie nowy dom. Gdzie? W Bielsku-Białej – miejscu, gdzie przemysł, przedsiębiorczość i kultura łączą się na tle dającego wytchnienie pejzażu Beskidów
Wazon Malwiny Konopackiej, prototyp
Tekst Ewa Trzcionka
my, książki, naczynia z Ćmielowa oraz
Zdjęcia Weronika Trojanowska
z hiszpańskiej Cartuja la Granja, dzieła
i na świecie. Nasza nowa redakcja przy zabytkowym rynku w Bielsku-Białej pozwala nam choć na chwilę odetchnąć od codziennego, wielkomiejskiego zgiełku. Potrzebujemy tych inspirujących wyjazdów, ale też spokoju tu na miejscu, żeby wciąż móc działać kreatywnie i tworzyć pismo najwyższej jakości, mając na uwadze naszych czytelników i partnerów biznesowych. Efekt Aby utrwalić moment pierwszego zadomowienia, do współpracy zaprosiliśmy fotograf kę wnętrz Weronikę Trojanowską, która w piękny sposób przekazała Wam, jak czujemy się, rozpoczynając codziennie pracę. – Kiedy tu wchodzę, czuję, że otula mnie piękno i duch tworzenia – mówi Iwona Gach. statuetki Design Alive Awards, albu-
wszystkim zależało nam na zbudowaniu
z pracowni ceramicznych Marka Cecuły
twórczej atmosfery pracy i stworzeniu
i Bogdana Kosaka, pluszowe siedziska –
miejsca, w którym fajnie się rozmawia, planuje i tworzy, ale też pije kawę i pich-
pierwsze egzemplarze młodziutkiej marki Projekt
ciepła całej kuchni nadała dębowa pod-
jest w pełni funkcjonalna jako miejsce
Miejsce
Nurt, unikatowe lampy z Czechosłowacji
ci lunch. Lubimy otaczać się pięknymi
Do stworzenia projektu wnętrz zo-
łoga marki Barlinek. Meble na specjalne
pracy biurowej. Dzięki systemowi biu-
Bielsko-Biała od zawsze ma wielokul-
oraz osobiste sentymentalne drobnost-
przedmiotami i sztuką. Te rzeczy tworzą
stał zaproszony Szymon Hanczar, który
zamówienie wykonała marka ernestrust,
rek i szafek marki MDD oraz pięknemu
turowy charakter, tutaj naturalnie miesza-
ki osób, które to miejsce tworzą – to
naszą osobistą historię oraz historię ma-
doskonale wyczuł intencje nietypowych
a blaty dostarczył Caesarstone. Stanął na
i przyjaznemu oświetleniu Chors miejsce
ły się różne kultury, narodowości i języki.
wszystko złożyło się na niepowtarzalny
gazynu „DA” – mówi Iwona Gach, prezes
pracowników-domowników: – Chciałem
nich zestaw KitchenAid do przyrządzania
zapewnia ergonomię i wygodę pracy.
W erze rewolucji przemysłowej XX wieku
charakter, nad którym czuwają tajemni-
zarządu wydawnictwa, która osobiście
tę przestrzeń zhumanizować, tak by
aromatycznej kawy – najlepszego przyja-
czuwała nad tworzeniem naszego nowego
wchodząc, mieć wrażenie bycia w domu.
Kiedy Szymon Hanczar zmierzał do
w tym dwumieście rozwinął się przemysł
cze postaci z dwóch fotografii autorstwa
ciela każdego dziennikarza. Do jadalni
Bielska, aby na żywo zobaczyć efekty swo- włókienniczy, maszynowy i metalowy,
Jacka Kołodziejskiego. – Biuro nie ma
domu przy zabytkowym rynku w Bielsku-
Zaplanowałem miejsca na różne bibelo-
trafił nowoczesny dębowy stół oraz czarne
jej pracy, miał pewne obawy. – Bałem się
które ściągały zewsząd ludzi poszuku-
dominant. Są białe ściany i sufit. Nie ma
-Białej, gdzie z drugiego piętra kamienicy
ty i artefakty: są to regały, ale też zapro-
krzesła z plecionką, które nadały wnętrzu
trochę, że może nie uda się zapełnić miejsc,
jących lepszego życia i pracy. W latach
logotypów i tylko kolekcja kilkudziesię-
rozpościera się widok na miasto i Beskidy.
jektowane i zrobione specjalnie z Bujnie
lekkości. Jadalniany zestaw z Pagedu za-
które zaprojektowałem na artefakty i bibe- PRL-u do Bielska-Białej sprowadził się
ciu okładek na ścianie w długim koryta-
Powstał więc pomysł, by nasze biuro było
ekspozycyjne postumenty w hallu. Z przy-
prezentował się smacznie na tle dywanu
loty. Niesłusznie, bo gdy po raz pierwszy
przemysł motoryzacyjny i to tutaj z taśm
rzu świadczy o tym, gdzie jesteśmy. W to
jak dom, w którym się pracuje, gdzie na-
jemnością robiłem kuchnię, która nie
z wełny i lnu, który dostaliśmy od firmy
wszedłem do biura, miałem wrażenie, że
Fabryki Samochodów Małolitrażowych
miejsce trzeba się po prostu wczytać –
kładają się kolejne warstwy z życia re-
jest jakimś upchanym w kącie aneksem,
Kasthall. W biurze powstał też klimatyczny
jestem w czyimś domu: regały wypełnio-
zjeżdżały małe fiaty, które dziś są już
puentuje Szymon Hanczar.
dakcji, gdzie zamiast sali konferencyjnej
tylko niemal pełnowymiarową kuchnią
kącik wypoczynkowy z wygodną kanapą
ne bibelotami, książkami, do tego kwiaty
poszukiwanymi rarytasami na rynku yo-
jest kuchnia z wielkim stołem, a oprócz
połączoną ze stołem – może on pełnić
z Marbet Style i marmurowym stolikiem
i antyczne dywany, które Iwona dobrała do
ungtimerów. Współcześnie miasto wkra- współpracę przy tak ważnym dla nas pro-
szaf z segregatorami są otwarte regały na
funkcję jadalni, ale też stołu konferen-
podarowanym niegdyś przez Beza Projekt.
tego miejsca, dały jednoznaczne odczucie
cza w kolejną epokę. – Ten region ma wiel-
jekcie, jakim jest urządzenie wnętrz
książki, bibeloty i kwiaty.
cyjnego – mówił projektant. Domowego
Pomimo „domowego” wrażenia, redakcja
domowości – przyznał projektant.
ki potencjał biznesowy. W Bielsku-Białej
redakcji „DA”.
Serdecznie dziękujemy partnerom za
•
115
Nowy dom „DA”
i bliskiej aglomeracji śląskiej działa wiele firm z branż kreatywnej, meblowej, wypo-
designalive.pl
114 Praca
P
rzez nasze ręce przewijają się setki, a może i ty-
116
117
Praca
designalive.pl
Lokalizacja Rynek 10, Bielsko-Biała
119 designalive.pl
118 Praca
DO S TAWCY WY P O S AŻENIA
Barlinek Użyto deski dębowej „Grand Canyon Grande” wykończonej olejem naturalnym. Jej rustykalny charakter uzyskano dzięki zabiegowi szczotkowania oraz ścięcia krawędzi deski. Uzupełnieniem podłogi są białe listwy przypodłogowe o profilu PW7C. www.barlinek.com.pl Paged W jadalni stanął stół z kolekcji „April” w wykończeniu naturalnego dębu oraz krzesła „A-8110” i „B-8110” z naturalnym ręcznym wyplotem rattanowym siedziska i oparcia, wykończone czarną bejcą. Redakcję zdobią krzesła „Evo” z wykończeniem z naturalnego dębu i z wełnianą tapicerką. www.paged.pl Chord Marka zapewniła kompleksowy system oświetlenia. W jadalni jest to system lamp „Myco Z”, w korytarzu i biurach – system szynoprzewodów i opraw „Moi” (oświetlenie obrazów i artefaktów), nad biurkami – lampy „Thiny Slim” i „Thiny Snake”, a nad strefą wypoczynkową – „Telescope”. www.chors.pl MDD Na meble biurowe składają się szafki i szafa w wykończeniu dąb kanadyjski i biały pastel. Systemy biurek i szafek pochodzą z kolekcji „Ogi” wyposażonej w panele akustyczne w wykończeniu biały mat. Przy biurkach stanęły krzesła konferencyjne z kolekcji „New School” wykonane ze sklejki, z wykończeniem jasnoszary półmat – to świeże spojrzenie na klasycz-
ne krzesło szkolne autorstwa skandynawskiego studia projektowego Form Us With Love. www.mdd.pl ernest rust Meble do aneksu kuchennego wykonano na zamówienie. Fronty to płyta meblowa MDF w kolorze Azurblau w matowym wykończeniu, a zwieńczenie tworzy płyta Kronospan Dąb Nagano. Dobrano do nich uchwyty skórzane w delikatnym naturalnym kolorze. Wśród wyposażenia znalazły się: zlew Blanco ANDANO-IF 522 967, bateria Blanco VONDA 518 434, a także lodówka i zmywarka firmy Bosch. www.rust.pl Marbet Style Rozkładana sofa pochodzi z kolekcji „Corbu” autorstwa Grynasz Sudio. Jest wykończona wełnianą tkaniną Main Line Flax w kolorze szarym i turkusowym. www.marbetstyle.eu Kasthall Redakcję zdobi dywan pochodzący z kolekcji „John” zaprojektowany przez Gunillę Lagerhem Ullberg. Został utkany z wełny i lnu przy użyciu kombinacji klasycznych włókien i bouclé. www.kasthall.com Caesarstone Uwagę przykuwają okładzina ścienna i blat kuchenny z płyty kwarcowej „White Attica”. www.mqpolska.pl Nurt Pufy i akcesoria to prototypy z pracowni projektantki Mai Ganszyniec i mistrza Bogusława Lisa. www.nurthome.com
Bujnie x Hanczar x BoMAbeton Ekspozytory na artefakty, zaprojektowane przez Szymona Hanczara, są dedykowane specjalnie do wnętrz redakcji „DA”. Stal i beton pochodzą z pracowni betonu architektonicznego BoMAbeton w wykonaniu Bujnie. www.bujnie.pl, www.hanczar.com, www.bomabeton.pl KitchenAid W redakcji znalazły się urządzenia kuchenne z linii „Artisan”: młynek i ekspres do kawy oraz czajnik. www.premiumkitchens.pl Jacek Kołodziejski Fotografie z kolekcji „Freckle/s” www.jacekkolodziejski.com
Kanarie Club to lokal działający w starej amsterdamskiej zajezdni tramwajowej. Za projekt rewitalizacji obiektu odpowiada założone w 2009 roku Studio Modijefsky. Dziesięć kobiet, projektantek i architektek, które obecnie tworzą studio, pracuje z niezwykłą starannością, a ich celem jest odkrywanie i definiowanie na nowo interakcji ludzi z wnętrzem. Projekt Kanarie Club wymagał zagłębienia się w historię budynku i powiązania go z dawną funkcjonalnością oraz lokalizacją. Umiejętne skomponowanie tekstur, materiałów, kolorów i oświetlenia sprawiło, że powstał niezwykły koncept z głębokimi odniesieniami do przeszłości Tekst Alicja Wasilkowska Zdjęcia Maarten Willemstein
121 designalive.pl
120 Praca
Pracuj na Kanarach!
122
123
Praca
designalive.pl
125 designalive.pl
124 Praca
Centralnym punktem tego ogromnego wnętrza jest bar, po którym wspinają się, przecinające całą przestrzeń, szyny tramwajowe, tworzące nad nim łuk. Bar stanowi linię podziału przestrzeni na mniejsze, bardziej intymne strefy, dodatkowo zróżnicowane wysokością platform. Efekt ten wzmacniają balustrady, oświetlenie i duże skrzynie z roślinami. Na platformach ustawiono wykonane na zamówienie meble, nawiązujące do pierwotnego charakteru budynku. Krzesła przypominają dawne siedziska tramwajowe, a niektóre fotele stoją na małych kołach umieszczonych na szynach
Przeprojektowana klatka schodowa prowadzi na antresolę, gdzie umieszczono basen, a przy nim Pool Bar. Rozwiązanie to było zainspirowane pomysłem wcześniejszych lokatorów starej zajezdni: wykorzystywali cieknącą z sufitu wodę, by stworzyć dla siebie basen wewnętrzny. Nowy zbiornik nie został jednak napełniony wodą – dzięki wygodnym, okrągłym poduchom stworzono za to miejsce idealne na relaks. Basen wykończono balustradą, a do dekoracji baru użyto elementów wykonanych z falistych luster
126
127
Praca
designalive.pl
Kanarie Club
Bellamyplein 51 1053 AT Amsterdam Holandia
designalive.pl
129
128 Praca
Miejsce zaprojektowano tak, aby w ciągu dnia mogło stanowić dogodne miejsce pracy. W części restauracyjnej i barowej pomyślano o udogodnieniach, takich jak punkty ładowania z szafkami, w których można umieścić telefon lub laptop. Dostępna jest też drukarka, a nawet fotobudka, pozwalająca na chwilę zabawy. W strefie dziennej stoi duży stół z wbudowanymi portami USB i gniazdkami
Design powinien być zmysłowy i ekscytujący Sylwia Chrapek - s. 132
Ještěd. Hotel nad chmurami Marcin Mońka – s. 142
131 designalive.pl
4/3
Ikony
z d j ę c i E fl i ckr
Unoszę się, na wyciągnięcie ręki mam chmury. Kształt obrotowej hiperboli, z nienaganną i proporcjonalną sylwetką. Śmiałe kolory w połączeniu z niebanalnym, innowacyjnym stylem współczesnym. Edytorial mocno ekspresyjny, modyfikowany, geometryczny. W głębi pode mną rozpływa się miasto
Był architektem oraz projektantem. Tworzył ikoniczne, postmodernistyczne elementy wystroju wnętrz. Zasłynął z wykorzystania śmiałych kolorów w połączeniu z niebanalnym, innowacyjnym stylem współczesnym, nieraz aplikując swoje idee do przedmiotów codziennego użytku. Ettore Sottsass to zdecydowanie jedna z najbardziej wpływowych figur XX-wiecznej sceny designu Tekst Sylwia Chrapek Zdjęcia flickr, Beata Śliwińska
133 designalive.pl
132 Ikony
Design powinien być zmysłowy i ekscytujący
biurowego, a raczej jako „obiekt dotrzymujący to-
ne poszukiwanie stylu. Chcieli być odpowiedzią
warzystwa poetom-amatorom w spokojne niedziel-
na poetykę designu lat 70. – pełną minimalizmu
nalizm, funkcjonalizm. To nie jest
Sytuacja polityczna zmusza go do spędzenia kolejnych
ne popołudnia na wsi” bądź jako „bardzo kolorowy
i bezosobowości.
wystarczające. Design powinien
lat na służbie we włoskiej armii. Później trafia do wię-
element wystroju mieszkania”. Nazywał ją „maszy-
Premierowo grupa przedstawiła swoje projek-
też być zmysłowy i ekscytujący” –
zienia, a następnie do obozu pracy w Sarajewie. Pracę
ną anty-maszyną” lub „bezpretensjonalną zabawką”.
ty na mediolańskim Salone del Mobile w 1981 roku.
to jedne z najsłynniejszych słów
zawodową rozpoczyna dopiero po powrocie w ro-
Warto dodać, że kolor w jego projektach nie tylko
Niespełna rok później odbyła się pierwsza wysta-
Sottsassa. I choć sam określał sie-
dzinne strony, stawiając pierwsze kroki jako architekt,
niezaprzeczalnie zaznaczał obecność danego przed-
wa za oceanem – „Memphis at Midnight”. Na jej otwarcie w nowojorskim showroomie ściągnęło wtedy
bie przede wszystkim jako architekta, to miał w sobie
pracując u boku ojca. Jego ówczesne projekty były
miotu w przestrzeni, ale też miał ewokować określo-
coś z człowieka renesansu. Pracował we wzornictwie
tworzone w dużej mierze w nurcie modernistycznym.
ne emocje, przywoływać wspomnienia czy symbole.
blisko 3 tys. osób chętnych do obejrzenia ich prac.
przemysłowym, a także jako malarz, kurator czy fo-
Niedługo później, w 1947 roku, Sottsass otwiera
Przykładowo czerwony to symbol komunistycznej
Projekty grupy Memphis można określić jako odpychające i fascynujące zarazem. I choć nigdy nie sta-
tograf. Projektował biżuterię, oświetlenie, urządze-
w Mediolanie swoje własne studio, gdzie posługuje
flagi, kolor, który u chirurga wyzwala adrenalinę
nia biurowe i wystrój wnętrz. Poza tym przez lata
się już znacznie szerszą paletą środków artystycz-
i wyostrza zmysły, ale też choćby kolor pasji.
pisał również do włoskiego magazynu designerskie-
nego wyrazu – zajmuje się architekturą, jak również
Tamten czas to również szereg kolabora-
sobą niosły, były kluczowe w historii XX-wiecznego
go „Domus”. Cechowała go nienasycona ciekawość,
ceramiką, obrazem, rzeźbą, fotografią czy wystrojem
cji z innymi markami. To wtedy Sottsass stwo-
designu i inspirują do dziś. Można to dostrzec cho-
co miało swój wyraz w mnogości źródeł, z których
wnętrz. Projektuje też meble oraz biżuterię.
rzył dla Poltronovy znane, plastikowe, laminowa-
ciażby w kolekcji Christiana Diora jesień/zima
ły się komercyjnym hitem, to jednak idee, które ze
Jego dalszy rozwój artystyczny był kształtowa-
ne szafki „Superboxes”. Pracował także dla: Alessi,
2011–2012 czy kolekcji marki Missoni z 2015 roku.
Najbardziej kojarzony jest z założoną przez sie-
ny w dużej mierze przez pasję do podróżowania. Jak
Baccarat, Knoll, Artemide czy Bitossi Ceramiche.
Do najbardziej charakterystycznych dzieł Sottsassa
czerpał inspiracje. bie grupą Memphis – stanowiła fenomen kulturowy
sam mówił, „Wierzę, że podróżujesz, by potwierdzić
Z biegiem lat artysta jednak zaczął stronić od ko-
z tamtego okresu zaliczają się: lampa „Tahiti” (1980),
lat 80., który zrewolucjonizował XX-wieczny design.
swoje idee, a cokolwiek, czego nie możesz potwier-
mercji, a jego projekty były coraz bardziej eks-
regały „Carlton” (1981) i „Casablanca” (1981) czy sto-
Efektami prac grupy były postmodernistyczne ele-
dzić, odrzucasz. W pewnym sensie przeprojektowu-
perymentalne i postmodernistyczne. Miało to
lik „Ivory” (1985).
menty wystroju wnętrz, pełne koloru, abstrakcji czy
jesz się podczas podróżowania”. Znaczący wpływ na
swe odzwierciedlenie chociażby w jego propoWłasna droga
asymetrii. Wśród najbardziej znanych prac Sottsassa
jego wrażliwość artystyczną miały zapewne wizyta
zycji mebli zaprezentowanych na wystawie w no-
jest chyba regał „Carlton” (1981) stworzony pod szyl-
w Stanach Zjednoczonych oraz styczność z ruchem
wojorskim Museum of Modern Art pod tytułem
Na początku lat 80. projektant postanowił
dem Memphis, zaskakujący formą oraz kolorystyką.
pop-art. Istotna była też współpraca z przedstawi-
„Italy: The New Domestic Landscape” w 1972 roku.
równocześnie założyć własną pracownię – Sottsass
Kluczowe w jego twórczości były także ogniście czer-
cielem amerykańskiego modernizmu – projektantem
wona maszyna do pisania „Valentine” (1969), zapro-
George’em Nelsonem. Sottsass odbył także podróże
Memphis
się na tym właśnie projekcie i ponownie zwrócić się
jektowana dla marki Olivetti, czy szafki „Superbox”
do Indii, które odbiły piętno na jego duchowości.
Początki lat 80. to kolejny kluczowy mo-
w stronę architektury. Wśród znanych, późniejszych
ment w życiu tego projektanta. W grudniu 1980
dzieł Sottsassa można wyróżnić chociażby projekt
(1966) stworzone dla marki Poltronova. Charakterystyczna w jego projektach była eksploracja napięć pomiędzy celem komercyjnym da-
Associati. W 1985 roku opuścił Memphis, by skupić
Kolor, forma, styl
roku Sottsass spotyka się w swoim mieszkaniu
budynku Mayer-Schwarz Gallery w Kalifornii czy
W pewnym sensie przełomowy dla Sottsassa
z młodymi architektami z Mediolanu i to tam ro-
projekt domu Davida Kelley’a. Sottsass był też od-
nego przedmiotu a jego zdolnością do kształtowania
był koniec lat 50. i rozpoczęcie współpracy z marką
dzi się idea grupy pracowniczej Memphis. Nazwa
powiedzialny za projekt wnętrz lotniska Malpensa
się w taki sposób, by jednocześnie zakwestionować
Olivetti, w której pełnił funkcję konsultanta ds. de-
tego ruchu pochodzi od piosenki Boba Dylana
w Mediolanie (lata 90.).
wartości i kulturę społeczności, która go wytworzyła.
signu. To wtedy wypracował swój niepowtarzalny styl
„Stuck Inside of Mobile with the Memphis Blues
Przez lata ze studiem Sottsass Associati zwią-
Kluczowe było dla niego także postrzeganie zmysło-
i zyskał uznanie, przenosząc przedmioty codzienne-
Again”, której słuchano na tamtym spotkaniu,
zanych było wielu uznanych projektantów, między
we – to, czy dany obiekt jest gorący, czy zimny, z ja-
go użytku w świat popkultury.
a także nawiązuje do starożytnej stolicy Egiptu
innymi: Johanna Grawunder, Marco Zanini, Matteo
i miasta Memphis w stanie Tennessee, w Stanach
Thun, Aldo Cibic, Marco Susani, James Irvine, Mike
kiego materiału został wykonany – a nie tylko jego funkcjonalne właściwości.
Jednym z jego głośnych projektów był komputer Elea 9003 (1957), za który otrzymał nagrodę
Zjednoczonych.
Ryan, Gerry Taylor, Christoph Radl, Mario Milizia
Compasso d’oro (wł. Złoty Kompas) – włoskie od-
Sottsass był uważany za lidera tej grupy.
czy Christopher Redfern. Pracownia działa nadal,
Słowo o początkach
znaczenie w dziedzinie wzornictwa przemysłowego.
Wśród założycieli można też wyróżnić: Michele’a de
kultywując pierwotną filozofię i kulturę. Obecnie
Sottsass rodzi się na początku X X wieku
Sottsass stworzył dla Olivetti także kilka innych iko-
Lucchiego, George’a Sowdena, Nathalie du Pasquier,
jej siedziby znajdziemy zarówno w Mediolanie, jak
w Innsbrucku, w Austrii, jednak dzieciństwo, jak
nicznych produktów kojarzonych z tą marką – cho-
Aldo Cibica, Matteo Thuna, Marco Zaniniego oraz
i w Londynie.
i większość swojego życia, spędza we Włoszech.
ciażby czerwoną, plastikową, przenośną maszynę
Martine Bedin. Charakteryzowało ich przede
Z pewnością niemały wpływ na wybór ścieżki ka-
do pisania „Valentine” – dziś uważaną za przełom
wszystkim odmienne podejście do projektowania –
riery miał jego ojciec – Ettore Sottsass senior – któ-
XX-wiecznego designu. Nie była ona już zwykłym
ciągłe poszerzanie pojęcia stylu jako takiego, brak
ry pracował jako architekt i był członkiem moderni-
urządzeniem biurowym, a modnym dodatkiem. Sam
usatysfakcjonowania dotychczasowymi dokonania-
stycznej grupy architektonicznej.
artysta nie postrzegał jej jednak jako urządzenia
mi, a przez to kwestionowanie status quo i nieustan-
135
W 1939 roku Sottsass kończy studia architektoniczne na prestiżowej, włoskiej Politecnico di Torino.
designalive.pl
134 Ikony
K
iedy byłem młody, jedyne, co słyszałem, to funkcjonalizm, funkcjo-
136
137
Ikony
designalive.pl
138
139
Ikony
designalive.pl
List do redakc ji
Nazywam się Beata Śliwińska. Jestem graphic designerem i artem, zajmuję się szeroko pojętym kolażem, dekonstrukcją i ilustracją, współpracuję również przy sesjach zdjęciowych. Mam nadzieję, że efekty pracy mojego zespołu będą atrakcyjne i znajdą miejsce na łamach „Design Alive”. W Studio Praga powstała sesja zdjęciowa stanowiąca bezpośrednie odniesienie do twórczości włoskiego, legendarnego już projektanta Ettore Sottsassa. Zdjęcia z udziałem WERO (Weroniki Żebrowskiej, która zadebiutowała już w polskim wydaniu „Vogue”) wykonała Paula Patocka, Kasia Łaszcz stylizowała całość, a Vika May zadbała o wyjątkowe makijaże. Do mnie należało „spięcie” wszystkiego artystycznie i kompozycyjnie oraz prace postprodukcyjne. I tak oto otrzymałyśmy edytorial mocno ekspresyjny, modyfikowany, geometryczny. Połączyłyśmy geometrykę Ettore z sylwetką i skrupulatnym make-upem.
141 designalive.pl
140 Ikony
Pomysł na sesję narodził się po lekturze artykułu poświęconego Ettore. Zafascynowała mnie jego osobowość. Byłam poruszona tym, że nie znałam wcześniej jego twórczości. Projektował piękne rzeczy, które były wciąż kopiowane i do dzisiaj nas otaczają. Wydał mi się niesamowicie kreatywnym człowiekiem i pomyślałam, że warto się nim zainspirować, przypomnieć o nim lub zaprezentować jego sylwetkę innym. – Vika May
– Unoszę się, na wyciągnięcie ręki mam chmury – mówi bohater powieści Jaroslava Rudiša. Nie musimy mu wierzyć na słowo. Możemy tego doświadczyć. Trzeba tylko odwiedzić pewien hotel, czeską archikonę, na szczycie góry Ještěd, gdzieś pomiędzy ziemią a niebem… Tekst Marcin Mońka Zdjęcia Hotel Ještěd
143 designalive.pl
142 Ikony
Ještěd. Hotel nad chmurami
Wnętrza i meble o futurystycznych kształtach zaprojektował architekt Otakar Binar, zaś kryształowe kule zatopione w betonowych ścianach duet artystów – Stanislav Libenský i Jaroslava Brychtová
145
wo osiem „dwójek” o niższym standardzie (łącznie hotel oferuje około 50 miejsc noclegowych). Te części obiektu zajmują w sumie cztery kondygnacje, a ich fasadę okrywają aluminiowe płyty. Kolejne cztery piętra są wyłączone z funkcji hotelowych: mieszczą się w nich sprzęty przeznaczone do łączności i telekomunikacji. Aby odróżnić tę strefę budowli od niższych, pokryto ją przejrzystymi płytami podtrzymywanymi przez liny ze szklanych włókien. Obiekt ma specjalnie zaprojektowane zabezpieczenia – w końcu to teren, gdzie silne wiatry nie należą do rzadkości. Budynek wyposażono więc nie tylko w amortyzatory drgań, ale także kilkukilogramowe obciążniki. Hotel wieńczy wewnętrzna kolumna o wysokości ponad 40 metrów. To na niej znajduje się z daleka widoczny maszt antenowy o wysokości 17 metrów: symbol nie tylko góry Ještěd, ale całego Liberca i regionu. Do dziś hotel ze względu na swoją formę bywa traktowany jako przejaw poetyckości w architekturze. Działa na zmysły nie tylko gości, ale też pisarzy czy filmowców. „Unoszę się, na wyciągnięcie ręki mam chmury. Niebo. Sny. Nieskończoność. No i w końcu też samego siebie. W głębi pode mną rozpływa się nasze miasto. Miasto, które kocham i które nienawidzę. Miasto otoczone górami, przeszłością, czasem też strachem, dlatego że przeszłość nie jest niczym innym, tylko strachem. Ja go pokonałem” – to jedne z pierwszych zdań „Grandhotelu. Powieści nad chmurami” Jaroslava Rudiša, którego akcja rozgrywa się właśnie w hotelu Ještěd. Intrygujący obraz miejsca kreśli też znakomity reżyser David Ondříček, który zekranizował powieść Rudiša. Jeśli więc nawet w najbliższym czasie nie macie w planach wizyty w Libercu, zawsze można odwiedzić bibliotekę bądź pogrzebać w filmotece i… unieść się ponad chmurami. Więcej na: www.jested.cz
designalive.pl
144 Ikony
G
óra Ještěd w Libercu, w Czechach Północnych, od dawna inspirowała okolicznych mieszkańców. Jak podaje kronikarz Johann Carl Rohn, to na jej szczycie w 1737 roku wzniesiono pierwszy kamienny krzyż, który przetrwał aż do roku 1812. Później pojawiały się kolejne, aż w roku 1868 wybudowano tu pierwszy dom z kamienia, nazwany imieniem księcia Rohana należącego do słynnego francuskiego rodu hrabiów i książąt, związanego z tymi ziemiami. W tamtych czasach górę chętnie zdobywali turyści, dlatego w 1876 roku pojawiła się tam pierwsza wieża widokowa, która doczekała się swoich następczyń. Od tamtej pory ruch turystyczny nieustannie wzrastał. Kolejny rozdział w historii Ještědu rozpoczyna się w roku 1907, gdy na szczycie otwarto pierwszy górski hotel z 23-metrową wieżą. Po latach dużej aktywności, w 1959 roku obiekt stał się jednocześnie stanowiskiem telekomunikacyjnym, służącym do przesyłania sygnału telewizyjnego. Wkrótce jednak wybuchł wielki pożar, w którym hotel spłonął całkowicie. Miejscowe władze postanowiły szybko go odbudować. Ogłoszono nawet specjalny konkurs, do którego przystąpiło 12 osób. Zwyciężył projekt miejscowego architekta, Karla Hubáča, i jego zespołu. Budowa nowego hotelu trwała 10 lat. Otwarto go niemal dokładnie 46 lat temu, we wrześniu 1973 roku. Hotel z nadajnikiem szybko stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów w tej części Europy, a wspólny projekt Hubáča, Zdenka Patrmana i Otokara Binera otrzymał szereg wyróżnień, w tym cenioną nagrodę Auguste’a Perreta, przyznawaną przez Międzynarodową Unię Architektów. Do dziś organizacja ta uznaje wieżę za najważniejszą czeską realizację XX wieku. Hotel z iglicą, o kształcie obrotowej hiperboloidy, z nienaganną i proporcjonalną sylwetką, zaskakuje nowoczesnym wyglądem. Ma 94 metry wysokości, a jego oś konstrukcyjną tworzą dwa żelbetowe walce. Dwie najniższe kondygnacje zajmują maszynownia oraz inne pomieszczenia techniczne. Tuż nad nimi ulokowano taras widokowy, z którego wejdziemy do restauracji oraz hotelu. On też może pochwalić się trzema gwiazdkami. Do dyspozycji gości oddano dwa apartamenty, 12 pokoi dwuosobowych oraz dodatko-
146 Ikony
HOTEL J EŠTĚD
Horní Hanychov 153 460 08 Liberec 8 Republika Czeska
Agency in Poland Alba Sales Consulting
www.albasalesconsulting.it contact@albasalesconsulting.it