2 minute read

Nowe terapie To nie musi być rwa

MGR ANDRZEJ KOSMALSKI FIZJOTERAPEUTA, CENTRUM MEDYCZNE DAMIANA W WARSZAWIE

NOWE TERAPIE

Advertisement

Ból w dole pleców? To nie musi być rwa!

Takie dolegliwości większość z nas łączy z zapaleniem nerwu kulszowego. Prawda może jednak okazać się całkiem inna i aktualne wytyczne fizjoterapii to uwzględniają.

Podczas pandemii większość z nas spędzała mnóstwo czasu w domu, niestety, głównie wpozycji siedzącej. A to nie służy plecom. Taki bezruch może w końcu spowodować silne bóle m.in. w okolicy pośladka promieniujące do którejś z nóg. Zarówno pacjenci, jak i część lekarzy interpretuje je jako objaw zapalenia nerwu kul szowego. Tymczasem za takie dolegliwości może odpowiadać tzw. zespół mięśnia gruszkowatego. Dlatego specjaliści apelują oróżnicowanie bólów w tamtym rejonie. Na łamach prasy branżowej pojawiają się zaś nowe ćwiczenia ischematy terapii, które pomagają zwalczyć dolegliwości wynikające z dysfunkcji mięśnia. O zgodne z nimi sposoby leczenia zespołu mięśnia gruszkowatego zapytaliśmy fizjoterapeutę Andrzeja Kosmalskiego zwarszawskiego Centrum Medycznego Damiana.

Naprawdę mamy w ciele mięsień gruszkowaty?

Mięsień gruszkowaty kształtem przypomina leżącą gruszkę. Znajduje się w głębi pośladka. Pod nim przebie ga nerw kulszowy (lub nawet w niego wnika). Dlatego przykurcz tego mięśnia często mylony jest właśnie z rwą kulszową. Dolegliwości w przypadku obu tych zespołów są zbliżone, ale nie identyczne. Podobnie jest z terapią.

Czym zatem różni się zespół mięśnia gruszkowatego od rwy kulszowej?

W przypadku rwy kulszowej ból umiejscowiony jest wokolicy lędźwiowej, ponad pośladkiem, choć może do niego promieniować. Ból charakterystyczny dla zespołu mięśnia gruszkowatego koncentruje się pośrodku po

REKLAMA śladka – najczęściej odczuwany jest w okolicy kieszeni z tyłu spodni. Dolegliwości nasilają się wczasie siedzenia, mogą promieniować w stronę uda. Lekką ulgę przynosi chodzenie, ale tylko gdy stawiamy czubek stopy na zewnątrz. Ból nasila się natomiast w pozycji siedzącej. Jest rwący, piekący, może mieć nagły początek (pojawić się np. w wyniku ruchu) lub stopniowo narastać.

Czy są jakieś badania, które pozwalają odróżnić rwę kulszową od zespołu mięśnia gruszkowatego?

Wystarczy wykonać badanie palpacyjne i proste testy fizjoterapeutyczne. Sprawdza się np. stopień wychylenia stóp oraz nasilenie bólu w różnych pozycjach. Wniektórych przypadkach przydatne jest też USG pośladków, niekiedy rezonans magnetyczny.

Jak wygląda leczenie tego zespołu?

Według najnowszych wytycznych najskuteczniej działa masaż poprzeczny i terapia punktów spustowych po śladka wpołączeniu ze specjalną gimnastyką. Większość osób po pierwszych masażach czuje się gorzej – pośla dek jest tkliwy, ból się nasila. To normalne – w wyniku nacisku zwiększa się stan zapalny tkanek mięśniowych, co z kolei uruchamia procesy naprawcze w organizmie. Wraz z kolejnymi zabiegami pacjent zaczyna odczuwać poprawę, szczególnie jeśli solidnie wykonuje zapropono wane przez terapeutę ćwiczenia. Najlepsze efekty daje połączenie tych dwóch metod. W skrajnych wypadkach, gdy mięsień jest bardzo mocno napięty, konieczne oka zuje się zastosowanie innych technik fizjoterapeutycznych, np. fali uderzeniowej lub ultradźwięków.

Wspomniał Pan o ćwiczeniach. Czy można je wykonywać samemu w domu?

Oczywiście! Warto je robić zarówno w przypadku bólu mięśnia gruszkowanego, jak i profilaktycznie. Najprost sze ćwiczenie jest takie: stajemy w lekkim rozkroku, stopy rozstawiamy na szerokość ramion, palce skierowane do przodu. Nie odrywając pięty od ziemi, skręcamy sto pę do wewnątrz i wracamy do pozycji wyjściowej. Powtarzamy 12 razy, najpierw jedną, potem drugą nogą. Ćwiczenie to rozluźnia i odżywia mięsień gruszkowaty. Dzięki temu ból w jego obrębie się zmniejsza. rozmawiała Agnieszka Czechowska

This article is from: