D O DAT E K | T E L E W I Z YJ N O | R O Z RY W KOW Y FILMOWA LISTA PRZEBOJÓW
Wyjmij i po∏ó˝ ko∏o pilota!
W co si´ bawiç
1. Toy story 3 (Toy Story 3) – 110,3 mln dol. 2. Karate Kid (Karate Kid) – 29,9 mln dol. 3. A-Team (Dru˝yna A) – 14, 4 mln dol. 4. Get Him to the Greek (Wielki powrót) – 6,1 mln dol.
5. Shrek Forever After (Shrek: d∏ugo i szcz´Êliwie) – 5,6 mln dol.
nowy dziennik Friday, June 25, 2010
Foto: Materia∏y promocyjne
Dru˝yna A
“The A-Team” to film dla m∏odszych bardziej ni˝ starszych nastolatków i tych mniej raczej ni˝ wi´cej wymagajàcych od kina akcji. PIOTR MILEWSKI Zmontowany zosta∏ ze spektakularnych strzelanin, mordobiç, poÊcigów samochodowych i akrobacji lotniczych, niestety, jeÊli chodzi o fabu∏´ tudzie˝ postacie, byle komiks robi przy nim wra˝enie powieÊci Prousta. Producenci tego letniego wyciskacza dolarów nawiàzali do tytu∏owego serialu telewizyjnego z lat 80. jedynie werbalnie. JeÊli nie liczyç krótkiej introdukcji, w której poznajemy bohaterów, podczas wywodzenia w pole (dos∏ownie) meksykaƒskiego genera∏a (Yul Va-
zquez), rzecz dzieje si´ wspó∏czeÊnie. Osiem lat i osiemdziesiàt misji póêniej, w Iraku oraz paru innych krajach. Bohaterowie to: nieustraszony, pomys∏owy strateg i mi∏oÊnik cygar pu∏kownik John “Hannibal” Smith (Liam Neeson), przystojny tudzie˝ kochliwy porucznik Templeton “Face” Peck (Bradley Cooper), znawca sztuk walki wr´cz i wielbiciel du˝ych furgonetek B.A. Baracus (Quinton “Rampage” Jackson) oraz uzdolniony aeronautycznie, lecz niezrównowa˝ony psychicznie pilot Murdock (Sharlto Copley). Podobnie jak introdukcja, g∏ów-
na intryga pozbawiona jest wszelkich cech prawdopodobieƒstwa i logiki. Z poduszczenia chytrego agenta CIA Lyncha (Patrick Wilson) czterech wspania∏ych ma odzyskaç matryce do produkcji amerykaƒskich banknotów sprezentowane szachowi Iranu przez rzàd federalny, a obecnie pozostajàce w r´kach odwetowców z partii Baas. Gdyby Hannibal nie podjà∏ si´ zadania, zrealizowa∏aby je dru˝yna niezale˝nego kontraktora Black Forest (aluzja do nies∏awnego Blackwater) pod wodzà niejakiego Pike’a (Brian Bloom). Pi´kna kapitan Charisa Sousa (Jessica Biel) ostrzega Face’a, ˝e propozycja to podpucha, ale szlachetny Hannibal w obawie, by Pike nie spowodowa∏ strat wÊród ludnoÊci cywilnej, przyjmuje propozycj´.
“Dru˝yna A” nawiàzuje do dawnych filmów komandosko-agenturalnoprzygodowych, jak “Tylko dla or∏ów”, “Dzia∏a Nawarony”, “Parszywa dwunastka” czy “Z∏oto dla zuchwa∏ych”. Tyle ˝e w porównaniu z klasykami przypomina komiks zestawiony z obrazem Goi. A w∏aÊciwie nawet nie komiks, tylko jego szkic. W dodatku przepuszczony przez maszynk´ do mi´sa. D∏ugoÊç uj´ç nie przekracza pi´ciu sekund, a zatem nale˝a∏oby w∏aÊciwie nieco doprecyzowaç wst´pnà klasyfikacj´: to film dla m∏odszych nastolatków, mniej wymagajàcych, a ponadto cierpiàcych na ADHD. Przypuszczam, ˝e nawet re˝yser Joe Carnahan i jego monta˝yÊci w wi´kszoÊci scen nie potrafiliby wskazaç, co robi dany bohater, kiedy, gdzie i dlaczego.
A tak˝e okreÊliç, w którà stron´ dzia∏a grawitacja i czym sà b∏yskawicznie przemieszczajàce si´ po ekranie zamazane kszta∏ty. Mo˝na tylko przypuszczaç, ˝e wybuchajà jakieÊ ∏adunki, strzelajà jakieÊ armaty, latajà jakieÊ helikoptery oraz czo∏gi (tak!), a nasi bohaterowie spuszczajà wrogom demokracji i amerykaƒskiego stylu ˝ycia ostre manto. Ca∏y ten zgie∏k i chaos sprawiajà, ˝e w przeciwieƒstwie do filmów Johna Woo, Quentina Tarantino czy Roberta Rodrigueza, w których kamera wspó∏˝yje z akcjà, kreujàc fascynujàcy balet destrukcji i przemocy, “The A-Team” jest po prostu nudny jak flaki z olejem. Wyprute, rozszarpane oraz rzucone na Êcian´ razem z r´kà, nogà i – przede wszystkim – mózgiem. ■