nowy dziennik
WEEKEND
NUMER 747
| 11 STYCZNIA 2014
STRONA 10
MIECZYSŁAW GUBERNAT:
ŻYCIE W OBŁOKACH
STRONA 3-8
STRONA 13
STRONA 14
STRONA 16
STRONA 18
TEMAT TYGODNIA:
CO CIĘ CZEKA W TYM TYGODNIU…
POZA CIAŁEM
WAMPIRYZM
PIES REKSIO
POMARAŃCZA
2
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
c
FELIETON JANKA
d
BALLADA HOTELOWA Górnicki należał do czołówki dziennikarzy PRL-u. Jeździł dużo po świecie, zwłaszcza po Stanach Zjednoczonych, gdzie był korespondentem. Zachowywał się jak wszyscy komunistyczni korespondenci na Zachodzie. Tam szeptał, że jest w gruncie rzeczy liberałem i za takiego tamci naiwniacy go uważali. W kraju natomiast nie szczędził krytyki gnijącego kapitalizmu. Nie przeszkodziło mu to napisać owej „Ballady hotelowej” gdzie – jak przystało na człowieka z awansu, z wioski i z prowincjonalnego kraju – opisywał luksusy, jakich zażył z granicą (za państwowe pieniądze). Prosty czytelnik machał ręką na krytykę systemu kapitalistycznego, natomiast wczytywał się z zazdrosnym zachwytem w opisy hoteli, w których przestawał pryncypialny przedstawiciel władzy ludowej. (Górnicki w stanie wojennym ujawnił się, w mundurze, jako major oficer służb specjalnych, prawa ręka Jaruzelskiego i autor jego przemówień.) Ludzie dzielą się na takich którzy kochają hotele i takich, którzy czują się w nich bardzo źle, tak jak są wielbiciele restauracji i domowego jedzenia, albo życia nocnego i spędzania wieczorów w domu. W PRL-u miłośnik hoteli, restauracji i klubów nocnych nie miał się najlepiej. Należało nocować u kuzynów (po uprzednim zameldowaniu się w obcym mieście), a w swoim mieście w hotelu nocować nie było wolno (!). Osoby skazane na noclegi w innych miastach, np. podczas wyjazdów służbowych, musiały zatrzymywać się w ohydnych hotelikach o nazwie Patria, Miejski, Polski, Dworcowy. Aż pojawiły się hotele Orbis, a potem takie budowane i eksploatowane przez firmy zagraniczne. Zaczęła się wtedy nasza, krajowa, ballada hotelowa. Wejście do hotelu Inter-Continental Forum albo Victoria w Warszawie lub Kasprowego w Zakopanem oznaczało przeniesienie się w inny świat: klimatyzacji, eleganckiego, pachnącego lobby, sklepu Peweksu, kawiarni w której zawsze była kawa i jakieś ciastka, pokojów do których bez obawy wchodziła każda prostytutka. Zagraniczne hotele były w czasach socjalistycznej szarzyzny, a już szczególnie w zimowe miesiące stanu wojennego, jedyną szansą na zagrzanie się, najedzenie (restauracje oferowały niedrogie zestawy obiadowe) i zabawienie w nocnym klubie. Rodziny w Polsce obrażały się, gdy odwiedzający ich kuzyni chcieli zatrzymać się w hotelu. Jakże to tak wydawać pieniądze, jak można w wygodzie spać na rozkładanej gąbczastej wersalce albo materacu dmuchanym! Inna rzecz, że alternatywy wtedy nie było, z powodu braku niedrogich i przyzwoitych hoteli. Dziś hoteli jest w Polsce dużo – od luksusowego Bristolu, Hyatt i Francuskiego, przez niedrogie sieci międzynarodowe, jak Ibis, po pensjonaty i zajazdy, które znajdzie się w całym kraju, od Zakopanego po Hel. Nadal chyba jednak rodzinom jest przykro, gdy kuzyn
ZDJĘCIE: ARCHIWUM
Tytuł jest plagiatem i to z nie byle kogo, bo Wiesława Górnickiego.
Keio Plaza Hotel w Tokio
preferuje luksus hotelu, choćby opłacanego przez firmę, ponad zgrzebne ale od serca dawane legowisko w mieszkaniu. Nie jest to jedynie cecha polska. W krajach, gdzie gościnność jest jedną z najważniejszych cnót, jak Gruzja, Turcja czy państwa arabskie, nadal nalega się aby goście zostali (i najedli się) w domu. Amerykanie wybrali drogę pośrednią. Nadal skłonni są gościć w swoich domach rodzinę (raz do roku na Thanksgiving) i przyjaciół (raz w życiu), ale budują dla nich osobne pokoje gościnne, a nawet osobne łazienki. Ma się wtedy gościa ale nieuciążliwego, on zaś nie czuje się intruzem. Do dziś są podróżnicy, którzy lubią w obcym kraju i mieście zatrzymać się w domu u jakichś ludzi, w ostateczności w bed & breakfast, gdzie w jadalni albo w saloniku czują się, jakby przytulili się do rodziny. Inni jednak nie lubią przytulać się do rodzin, czują się nieswojo i skrępowani wśród obcych. Dla nich są hotele. Hotele oferują cudowną anonimowość. W pokoju można drzemać w ubraniu, zamawiać z karty dowolne potrawy, wypijać z lodówki alkohole, oglądać przez pół nocy pornosy, godzinami stać pod prysznicem albo moczyć się w głębokiej wannie, a potem otulić się w luksusowy, gruby szlafrok. Pieniądze leżą ukryte bezpiecznie w sejfie, laptop na biurku pozwala sobie popracować albo pobawić się internetem.
Redaguje Jan Latus (212) 594-2266 w. 115. Stali współpracownicy: Bożena Chlabicz, Marian Chlabicz, Stanisław Kokesz, Monika Śliż, Piotr Milewski, Piotr Powietrzyński, Magdalena Wypych, Zuzanna Ducka-Lubas. Piszą z Polski: Łukasz Dziatkiewicz, Przemek Gulda, Katarzyna Krawczyńska, Ewa Śródka, Daniel Wyszogrodzki.
WEEKEND
Tysiące hoteli na świecie oferują dziś poziom usług zapewniany kiedyś tylko przez Ritza. Jest oczywiste, że łóżka pościelą nam codziennie, a czasem nawet dwa razy dziennie. Klimatyzacja, telewizor i lodówka to dziś podstawowe wyposażenie nawet w marnym motelu. W każdym niemal hotelu na świecie oczekujemy, że obsługa recepcji będzie mówiła po angielsku – i w innych językach. Spodziewamy się, że w budynku będzie restauracja, bufet śniadaniowy, czasem spa i basen. Pobyt w hotelu pozwala ludziom neurotycznym zapomnieć o drobnych obowiązkach, rutynach, nawykach – wycierania kurzy, obsesyjnego ustawiania przedmiotów w takim samym porządku, przemeblowywania, dekorowania. Wszystko w pokoju hotelowym jest zastane, nie pozwala na zmiany. Wszystko zarazem mamy poddane pod nos – wystarczy
zmiana ubrania i portfel, bo czasem i szczoteczkę do zębów hotel zapewni. W hotelu można być samemu, być w luksusie i nacieszyć się pięknymi wnętrzami i porządkiem, nie naruszanym w każdej minucie przez dzieci i koty. Można poczuć się jak szejk, milioner, a przynajmniej jak ważny biznesmen. Hotele bywają dziś piękne architektonicznie i oryginalne. To wyremontowane stare kamienice lub cudowne wieże ze szkła i stali. Obrośnięte bluszczem pałace albo zawieszone nad taflą morza bungalowy. Wnętrza hipernowoczesne i ascetyczne – i takie rodem z XIX-wiecznego salonu. Dobrze było kiedyś być Górnickim, a potem dobrze było mieć bony Pekao, aby wejść choć na chwilę do eleganckiego hotelu. Dobrze dziś mieć pieniądze i czas, aby podróżować po świecie i kolekcjonować hotelowe wspomnienia. JAN LATUS
POBYT HOTELU POZWALA LUDZIOM NEUROTYCZNYM ZAPOMNIEĆ O DROBNYCH OBOWIĄZKACH, RUTYNACH, NAWYKACH – WYCIERANIA KURZY, OBSESYJNEGO USTAWIANIA PRZEDMIOTÓW W TAKIM SAMYM PORZĄDKU, PRZEMEBLOWYWANIA, DEKOROWANIA.
REKLAMUJ SIĘ W WEEKENDZIE.Dział Reklamy i Marketingu, Dyr. Delfina Kozimor: Tel: 212-594-2266 wew. 304; Fax: 212-594-5538; e-mail: displays@dziennik.com. (Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń). The Publisher disclaims any liability for the content of any advertisement appearing in this magazine. Piszcie listy do: jl@dziennik.com
NA OKŁADCE:
MIECZYSŁAW GUBERNAT
ZDJĘCIE: JAN LATUS
nowy dziennik
WINO NA WEEKEND
RANCIO
WEEKEND
| 11 STYCZNIA 2014
3
WSZYSTKO PRZEZ WILHELMA PRZEMEK GULDA
ZDJĘCIE: ARCHIWUM
Kiedy się zastanowić, wydaje się to absurdalne – czemu właściwie narodowym kolorem Holandii jest pomarańczowy?
Rancio (czyt. ranczjo) to nazwa (oceniana zawsze jako pozytywna) określająca wina, które dzięki dłuższemu leżakowaniu w beczkach na słońcu uzyskały specjalny bukiet i szlachetny smak zmaderyzowanego wina. Mianem tynm zwykle określa się naturalne, dobrze odleżakowane deserowe wina hiszpańskie z Malagi, Walencji lub Tarragony, włoską Marsalę, portugalską maderę lub francuski Banyuls. (OPR. JL)
DZIAŁ OGŁOSZEŃ Tel.: (212) 594-2266 ext. 303
NAPISZ DO NAS: displays@dziennik.com
W Holandii da się to zauważyć na każdym kroku i przy wielu okazjach – najbardziej przy narodowych świętach, ale i na co dzień. Pomarańczowy jest kolorem wszechobecnym: na pomarańczowo dekoruje się ulice, skwery, budynki publiczne, wystawy sklepowe, w sklepach z pamiątkami aż się mieni od gadżetów w kolorze pomarańczowym, pomarańczowe są też narodowe stroje reprezentacji Holandii w różnych dyscyplinach. Pierwsze skojarzenie odwołuje się oczywiście do holenderskiej flagi narodowej ale okazuje się, że to nietrafiony strzał: przecież składają się na nią pasy w kolorach białym, czerwonym i niebieskim, nie ma na niej choćby najmniejszego śladu pomarańczowej barwy. Skąd więc ten pomysł? Decydują oczywiście względy historyczne, a dokładniej, tradycja związana z bardzo ważnym momentem w dziejach kraju, tym, w którym ważyły się losy jego niezależności. Rzecz działa się w drugiej połowie XVI wieku, kiedy tereny dzisiejszej Holandii objęte były panowaniem hiszpańskich królów z dynastii Habsburgów – ich władanie rozpościerało się wówczas na sporą część Europy. W Holandii zaczęły się wówczas rodzić coraz silniejsze dążenia niepodległościowe, rodziła się świadomość narodowa, potrzeba odrębności i kultywowania własnej tożsamości pod swoim własnym, narodowym, a nie narzuconym i obcym berłem. Jednym z najważniejszych działaczy niepodległościowych, który przez wiele lat wzmagał patriotyczny entuzjazm, żeby wreszcie doprowadzić do powstania przeciwko hiszpańskim najeźdźcom, był szlachcic zwany Wilhelmem Orańskim, czyli w holenderskiej wersji językowej – Willem van Oranje. Oranje, czy Orange, to nazwa małego francuskiego księstwa, które Wilhelm odziedziczył po swoich przodkach. Księstwo miało pomarańczę nie tylko w nazwie, ale także w herbie – stanowił go symboliczny rysunek
drzewka pomarańczowego, a dominującą bar- „będę bronił”. To swoją drogą jeszcze jeden wą herbową był właśnie kolor pomarańczo- z historycznych paradoksów związanych z howy. Wilhelm używał go więc konsekwent- lenderską tradycją: w herbie kraju znajduje nie, oznaczając nim flagi, powiewające się napis po francusku, czyli w języku w Honad jego żołnierzami, czy tarcze, które no- landii nie używanym. Z czasem użycie pomarańczowej barwy sili w boju. Nic więc dziwnego, że to właśnie kolor pomarańczowy stał się prawdzi- się rozszerzyło – stał się to oficjalny kolor howym kodem rozpoznawczym powstańców in- len der skie go dwo ru, któ re go uży wa no surekcji rozpoczętej przez Wilhelma. Nic też przy tworzeniu dekoracji przy okazji wszystdziwnego, że po jego tragicznej śmier- kich ważnych wystąpień królewskich. Kolor ci – został uśmiercony w zamachu, zleconym tak przylgnął do oficjalnych sytuacji w Hoprzez hiszpańskich okupantów – pomarańcz landii, a na dodatek – tak bardzo spodobał się stał się symbolem walki o niepodległość. samym Holendrom, że dziś jest w powszechZ czasem, po jej zdobyciu i po powstaniu Ho- nym użyciu nie tylko przy urzędowych oblandii w dzisiejszej postaci, pamięć o Wil- rzędach, ale także przy okazji prywatnych imhelmie Orańskim stała się podstawą tworze- prez, urządzanych przez zwykłych Holendrów. nia lokalnej tożsamości. Kolor pomarańczo- Wszyscy mieszkańcy kraju przyjęli pomarańcz wy stał się wówczas podstawowym kolorem jako swoją barwę i z radością używają jej używanym na holenderskim dworze, trafił tak- przy najróżniejszych okolicznościach. Chętże do oficjalnego godła kraju, które nawią- nie także manifestują za pomocą tego koloru zywało różnymi elementami do tradycji wil- swoją przynależność narodową, będąc zagrahelmiańskiej – znajdują się w nim elementy nicą. W ten sposób, trochę nieoczekiwanie, pożywcem zaczerpnięte z herbu rodu Orange- marańczowy kolor stał się powszechnie uzna-Nassau, z którego wywodził się Wilhelm waną przez wszystkich mieszkańców kraju barOrański, takie jak m. in. rodowe zawołanie wą narodową.. &
PAMIĘĆ O WILHELMIE ORAŃSKIM STAŁA SIĘ PODSTAWĄ TWORZENIA LOKALNEJ TOŻSAMOŚCI. KOLOR POMARAŃCZOWY STAŁ SIĘ WÓWCZAS PODSTAWOWYM KOLOREM UŻYWANYM NA HOLENDERSKIM DWORZE, TRAFIŁ TAKŻE DO OFICJALNEGO GODŁA KRAJU.
4
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
c WYWIAD NA WEEKEND d
TANCERKA ANNA GŁOGOWSKA:
JESTEM PRAWDZIWĄ SZCZĘŚCIARĄ Znana z programów tanecznych Anna Głogowska poprowadzi kolejną serię programu „Got to Dance. Tylko taniec”. W rozmowie z nami artystka opowiada o tym show oraz o tańcu, który jest całym jej życiem. Największe zainteresowanie tańcem w Polsce już minęło. Czy mimo to w „Got to Dance. Tylko taniec” uczestnicy zaskakują?
Myślę, że jeszcze przez wiele lat polski tancerz będzie nas zaskakiwał. Będzie się wyłaniał z najróżniejszych sal albo ulic. Ta edycja będzie pełna niespodzianek. Sama mam już jednego faworyta, a w poprzedniej edycji nie wyłonił się on tak szybko. Bardzo zależy mi na tym, aby przygoda z tańcem nie kończyła się dla uczestników wraz z zakończeniem programu. Im częściej z nimi przebywam i patrzę na ich zaangażowanie, niespełnione marzenia, tym bardziej trzymam kciuki, żeby telewizja Polsat znalazła dla nich miejsce po programie. To druga edycja, którą prowadzisz. Przyzwyczaiłaś się już do tej roli?
Na pewno czuję się lepiej niż w pierwszej edycji. Nabrałam więcej spokoju, panika w oczach już zniknęła, choć może się okazać, że programy „na żywo” będą trudniejsze. Castingi natomiast przebiegały spokojnie. Od wielu lat jesteś związana z tańcem, zdobyłaś sporo nagród. Czy gdy patrzysz na uczestników tego show, przypominają ci się początki i stres, jaki ci towarzyszył?
ZDJĘCIE: PAP/STACH LESZCZYŃSKI
Oczywiście. W tym programie aż kipi od emocji i nie da się ich nie zauważyć. Nie zazdroszczę uczestnikom. Sama zapewne nie zdecydowałabym się na udział w takim show. Ci ludzie naprawdę liczą na to, że ten program zmieni ich życie. Sama miałam inną drogę. Jeździłam na turnieje i wiedziałam, że albo wygram, albo przegram. Świadkami tego było kilka osób, a nie połowa Polski. Wiedziałam, że jak nie pójdzie dobrze w jednym tygodniu, to w następnym może być lepiej. Uczestnicy tego programu mają niestety poczucie, że to jest ich jedyna szansa. A wiem z doświadczenia, że przecież czasem jesteśmy po prostu niegotowi na pewne rzeczy. Czujesz się tancerką spełnioną?
Tak, jestem spełniona. Przede wszystkim jestem już spokojna, najtrudniejsze za mną. Dobrze mi na świecie. Miałaś pracowite wakacje. Wybierasz się teraz gdzieś na urlop?
Latem udało mi się spędzić trzy dni w Grecji. Było cudownie. Mam bardzo dużo pracy i na razie nigdzie się nie wybieram. Nie ubolewam nad tym, ponieważ robię rzeczy, które kocham. Jestem prawdziwą szczęściarą. Może jeszcze gdzieś wyjadę, ale pewnie dopiero w grudniu. W mediach pojawiają się informacje, że na antenę TVN wraca „Taniec z gwiazdami”. Zobaczymy cię tam znów?
Teraz związałam się z Polsatem, więc pewnie nie będzie można mnie zobaczyć w „Tańcu z gwiazdami”. Bardzo chciałabym, żeby ten program wrócił. Towarzyszą mu zawsze same pozytywne emocje. Rozmawiała: Dominika Gwit
Anna Głogowska – tancerka klasy „S” w tańcach latynoamerykańskich i standardowych. Znana m. in. z wieloletniego udziału w programie „Taniec z gwiazdami”. Od 2013 roku prowadzi w telewizji Polsat program taneczny „Got to Dance. Tylko taniec”. Jej życiowym partnerem jest aktor Piotr Gąsowski, z którym ma córkę Julię. Ma 35 lat.
Tancerka Anna Głogowska prowadzi 3. edycję programu typu talent show telewizji Polsat, „Tylko taniec. Got to dance.”
nowy dziennik
WEEKEND
Już ponad 80 procent damskiej populacji cellulit ma, a reszta będzie miała. To pewniejsze niż podatki. Problem zaczyna też dotyczyć mężczyzn. Nielicznych wprawdzie, ale zawsze. Cellulit to przypadłość, która zmienia wygląd skóry tak, że jej powierzchnia zaczyna przypominać skórkę pomarańczy (stąd jego popularna nazwa), a w bardziej zaawansowanych stadiach – materac. Problem narasta z pokolenia na pokolenia i – jak już była o tym mowa wyżej – normą staje się sam cellulit nie zaś, jak dotychczas, brak cellulitu. Większość z nas, nie-
zależnie od wieku i tuszy, zaczyna więc przypominać meble tapicerowane, tymczasem skutecznego i powszechnie dostępnego lekarstwa na to nie ma. Firmy
c
WYRWIJ, ZACHOWAJ
| 11 STYCZNIA 2014
5
d
JAK SIĘ POZBYĆ CELLULITU MARIAN POLAK Lekarstwo na raka? A może pigułka na demencję? Nic z tych rzeczy. Jak wykazują badania, najbardziej niecierpliwie wyczekiwanym lekiem 21. stulecia jest skuteczny preparat na cellulit. szkodą w walce z cellulitem jest nie tkanka tłuszczowa, ale łączna. Jej włókna, prawdopodobnie pod wpływem procesów zapalnych, wrastają pomiędzy kolonie komórek tłuszczowych na podobnej zasadzie, jak nici tapicerskie przenikają przez kolejne warstwy pianki w materacach. Naukowcy spróbowali więc usunąć (mechanicznie, bo z tym nie dadzą sobie rady żadne kremy) owe nici z pomocą lasera. Zabieg, oferowany w gabine-
i gabinety kosmetyczne oferujące „stuprocentowo skuteczne kuracje przeciw skórce pomarańczowej” twierdzą co prawda inaczej. Dlaczego nie ma, a wszystkie (prawie, ale o tym za chwilę) dotychczas stosowane środki i zabiegi zmierzające do likwidacji cellulitu działają krótkoterminowo lub są w ogóle nieskuteczne? Ponieważ medycyna wciąż nie zna przyczyn ani mechanizmów powstawania i rozwoju skórki pomarańczowej! Nie znając zaś, nie może być efektywna w jego zwalczaniu.
tach chirurgii estetycznej od nazwą Cellulaze, okazał się na tyle skuteczny, że FDA zaakceptowała go jako jedyną sprawdzoną metodę redukcji cellulitu. Wykonuje się
go przy pomocy wprowadzanej pod skórę końcówki lasera. Rezultaty (według JAMA) jako dobre ocenia się w 76, a doskonałe w 69 procentach przypadków. Leczenie jest, niestety, inwazyjne, bo to chirurgia przecież oraz kosztowne. W zależności od stopnia zaawansowania problemu i wielkości operowanego obszaru, trzeba wydać na zabieg 5-7 tysięcy dol. Trzeba też mieć na uwadze, że Cellulaze to nie zabieg odchudzający. To jedynie (aż!) metoda usuwania cellulitu. &
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że zmiany rozwijają się na podłożu zapalnym, a wyzwalają je zaburzenia gospodarki hormonalnej. Głównym podejrzanym, ze względu na statystykę zachorowań, są estrogeny. Dlatego „epidemię skórki” wiąże
ZDJĘCIE: ARCHIWUM
się z upowszechnieniem hormonalnej antykoncepcji i terapii zastępczej, oraz ze wzrostem poziomu estrogenów w środowisku naturalnym. Stosowanie przy cellulicie leków przeciwzapalnych, zwłaszcza w długoterminowych kuracjach, byłoby jednak zabiegiem porównywalnym ze strzelaniem do komara z armaty. Skórka pomarańczowa, choć urody nie dodaje, nie jest na szczęście problemem medycznym, a tylko estetycznym. Od tego się nie umiera. Powiedzcie to jednak jej ofiarom. Problem nie leży też, a przynajmniej nie ogranicza się, jak dotąd sądzono, do przerostu komórek tłuszczowych. Dlatego nawet kosztowne i inwazyjne zabiegi zmierzające do ich usuwania czy też rozbijania (masażem, laserem, ultradźwiękami, wysoką temperaturą czy chemicznie) są niestety mało skuteczne. Tłuszczu ubywa wprawdzie, ale cellulit zostaje. Jeszcze mniej skuteczne są wszelkie kremy z kofeiną i czym tam jeszcze, których producenci zapewniają o efekcie wygładzającym. Efekt, wypracowany przy dodatkowym stosowaniu masażu, diet i ćwiczeń na siłowni, owszem, jest. Ale tylko zewnętrzny i trwający mniej więcej tyle, co reżim dietetyczno-fitnessowy. Niemniej, choć wciąż nie widać przełomu w walce z przebrzydłą skórką, najnowsze badania wykazały, że największą prze-
CELLULIT TO PRZYPADŁOŚĆ, KTÓRA ZMIENIA WYGLĄD SKÓRY TAK, ŻE JEJ POWIERZCHNIA ZACZYNA PRZYPOMINAĆ SKÓRKĘ POMARAŃCZY (STĄD JEGO POPULARNA NAZWA), A W BARDZIEJ ZAAWANSOWANYCH STADIACH – MATERAC.
REKLAMA
AIR TOUCH DENTAL BROTHERS, PC Gwarantujemy wysokà jakoÊç us∏ug dla ca∏ej Rodziny • Leczenie kana∏owe • Koronki i mostki • Implanty • Bia∏e plomby • Wyjmowane ca∏kowicie albo cz´Êciowe protezy • Usuwanie z´bów • Leczenie paradontozy
100 % STERYLIZACJA
1 godzina w gabinecie wybielania z´bów
ORTODONTA
Prostowanie z´bów przez wyjmowany aparat
Pi´kny uÊmiech po 2 wizytach • Bez borowania • Bez zastrzyków • Bez bólu Najskuteczniejsza metoda leczenia na: krzywe, ukruszone, zabarwione i odbarwione z´by oraz odst´p mi´dzy z´bami
OTWARTE W NIEDZIEL¢
203 Nassau Ave., Greenpoint B’klyn NY 11222 (pom. Humbold St. & Russel St.) (718) 383-1270
6
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
c KIJEM W MROWISKO d
POMARAŃCZOWA PIGUŁKA ALFA OMEGA
Podstawowa zasada homeopatii stanowi, że podobne leczy się podobnym. Wśród lekarzy szeregi homeopatów powoli się kurczą, niemniej cieszy się ona niesłabnącą popularnością producentów farmaceutyków (suplementów diety) przeznaczonych do walki z nadwagą i zwalczania Największego (nie licząc konserwatywnych mężczyzn) w naszych czasach Wroga Kobiet – cellulitu. Choć brakuje badań naukowych, od ponad dekady przekonują oni zdesperowane ofiary tej przypadłości, ze względu na objawy nazywanej też często skórką pomarańczową, że na ich kłopoty to nie ma jak... skórka pomarańczowa. Homeopaci jedni. Stosując do produkcji preparatów odchudzających wyciągi z bitter orange, czyli gorzkiej pomarańczy, wykorzystują zasadę „leczenia podobnego podobnym”. Problem w tym, że homeopatyczne leki na ogół nie działają, tymczasem wyciągi z bitter orange są... skuteczne. Nie w zwalczaniu cellulitu wprawdzie, ale jako środek na zmniejszenie nadwagi. Począt-
ZDJĘCIA: ARCHIWUM
kowo zakładano, że podobnie jak w przypadku innych biologicznie obojętnych farmaceutyków, za pozytywny wynik kuracji odpowiada efekt placebo. Wiara, jak wiadomo, czyni cuda. Tym razem autorką cudu okazała się biologia, a konkretnie synefryna. Naukowcy badający na potrzeby FDA skład dopuszczonych do obrotu w Stanach naturalnych preparatów leczniczych znaleźli ją w pigułkach ze skór-
ki gorzkiej pomarańczy. Jak większość pigułek gorzkich, ale za to skutecznych, pastylki z bitter orange mogą pomóc w walce z otyłością. Tyle, że to lekarstwo bywa zdecydowanie gorsze od choroby. W niektórych przypadkach może być nie-
bezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. Czym jest odnaleziona w gorzkich pomarańczach synefryna? Jest liską krewną efedryny – głównego składnika zakazanej w Stanach i wycofanej z aptek, wyjątkowo skutecznej w leczeniu nadwagi Ephedry. Działanie efedryny, stosowanego już w medycynie chińskiej alkaloidu pochodzenia roślinnego polega na pobudzaniu tempa przemiany materii poprzez stymulowanie produkcji hormonów tarczycy, co przyspiesza metabolizm i pozwala szybko pozbyć się nadmiaru
tkanki tłuszczowej. Manipulacje przy układzie współczulnym miewają jednak niebezpieczne konsekwencje. Najbardziej powszechne z nich to podwyższenie ciśnienia tętniczego, przyspieszenie siły skurczu mięśnia sercowego i akcji serca (tachykardia), rozszerzenie oskrzeli oraz pobudzenie układu nerwowego, a czasami upośledzenie działania ośrodka termoregulacji. Toteż ceną za szybką wymianę garderoby na dwa numery mniejszą może się okazać nadciśnienie i „wieńcówka”, a nawet niewydolność serca i duszności, w skrajnych przypadkach prowadzące do obrzęku płuc. Może też dojść do dramatycznego wzrostu temperatury ciała, a w konsekwencji – do zaburzeń pracy mózgu, od niepokoju i pobudzenia motorycznego po halucynacje i psychozę paranoidalną. Przyjmowanie wysokich dawek efedryny, zwłaszcza skojarzonych z kofeiną, przyniosło już tragiczne skutki. Do zakazu używania tej substancji doszło w związku z licznymi, związanymi z jej stosowaniem przypadkami śmierci w wyniku zawału lub udaru u zdrowych wcześniej, młodych osób. Przedawkowanie efedryny może też prowadzić do trwałego uszkodzenia mózgu i układu krwionośnego i właśnie z powodu powtarzania się podobnych epizodów FDA wycofała Ephedrę z amerykańskich aptek. W tym momencie wkracza na scenę gorzka pomarańcza (citrus aurantium). Synefryna zawarta w wyciągach ze skórki i liści gorszej (bo zielonej i cierpkiej) siostry pomarańczy okazała się w działaniu bardzo podobna do zakazanej efedryny. I tylko niewiele mniej skuteczna, ale za to bezpieczniejsza w użyciu, co potwierdziły już badania naukowe. Oczywiście pod warunkiem stosowania preparatu z umiarem i unikania interakcji z kofeiną i lekami psychotropowymi. Niestety, jak dotąd źródła naukowe nie potwierdziły homeopatycznych właściwości bitter orange. Nic nie wskazuje więc na to, żeby „skórkę pomarańczową” można skutecznie zwalczać skórką pomarańczową. Nawet jeśli gorzką.. &
HOMEOPATYCZNE LEKI NA OGÓŁ NIE DZIAŁAJĄ, TYMCZASEM WYCIĄGI Z BITTER ORANGE SĄ... SKUTECZNE. NIE W ZWALCZANIU CELLULITU WPRAWDZIE, ALE JAKO ŚRODEK NA ZMNIEJSZENIE NADWAGI. REKLAMA
nowy dziennik
WEEKEND
c
DZIAŁ KOMBATANCKI
| 11 STYCZNIA 2014
7
d
POMARAŃCZOWA ALTERNATYWA MARIAN CHLABICZ
Nigdy nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach dopadnie człowieka Historia. Może dopaść na przykład na ulicy Świdnickiej we Wrocławiu. Gdzieś między Rynkiem a najbardziej absurdalnym przejściem podziemnym na świecie, ze schodami o proporcjach jak z „Kingsajzu”.
POMARAŃCZOWA ALTERNATYWA TO COŚ, Z CZEGO WROCŁAW JEST DUMNY, JEST TO BOWIEM NAJBARDZIEJ DLA RESZTY ŚWIATA OCZYWISTY DOWÓD NA TO, ŻE WROCŁAWIAN CECHUJE ZAMIŁOWANIE DO SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ ORAZ – SWOISTE, ALE JEDNAK – POCZUCIE HUMORU.
Socjalistycznego? Przeprowadzka dała efekty. Jego Pomarańczowa
Al ter na ty wa i Kra sno lu dek w ubiegłym roku trafiły do wyda ne go przez Ber tel sman na kom pen dium naj waż niej szych dokonań światowego surrealizmu – „Surrealism – 50 Works You Should Know”. Fydrych pojawił się tam tuż obok Salvadora Dali, Pabla Picassa i Andre Bretona, strona w stronę z Marcelem Duchampem.
ZDJĘCIA: ARCHIWUM
Dawno, dawno temu, w czasach, kiedy jeszcze w sklepach nie brakowało octu, ale za to zdarzały się planowane deficyty papieru toaletowego, w tym miejscu grasowały tabuny wrednych Krasnoludków. Notorycznie zdarzały się tam również chuligańskie wybryki w postaci wręczania kwiatów milicjantom oraz rozróby z czynnym udziałem gro ma dy Świę tych Mi ko ła jów. O trzy dekady wcześniej, nim przed barami na Manhattanie pojawiły się tabliczki „Świętym Mikołajom wstęp wzbroniony”! Tak właśnie, dawno, dawno temu młodzi Wrocławianie walczyli z komuną, próbując zabić ją... śmiechem. W mieście urządzane były regularnie spektakle plenerowego teatru absurdu, animowane przez samozwańczego reżysera w randze Majora, którego działalność i postać zdążyły już trafić między wrocławskie urban legends. Dziś kombatanci założonej w 1987 roku Międzynarodówki Surrealistycznej pod nazwą Pomarańczowa Alternatywa opowiadają wnukom o radosnych, nocnych akcjach Wrocławia Walczącego, którego symbol stanowiły malowane ukradkiem na murach krasnale. Pomarańczowe, bo czerwony był w tamtych czasach kolorem Władzy. A poza tym Major (pod tym pseudonimem krył się Waldemar Fydrych), z wykształcenia historyk sztuki, tłumaczył zainteresowanym, że jak alternatywa, to alternatywa, a pomarańczowy to alternatywa (czyli jeden z odcieni) czerwieni. Czyją alternatywą był Krasnal Walczący? Zdaje się, że reżimowego Dziadka Mroza, bo Waldi wiele razy wspominał, że ze względu na traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa z zasady nie dowierza Mikołajom. Zdaje się, że nawet tym Świę tym. Po za tym na symbol Wrocławia z różnych powodów bardziej od dostojnych Dziadków i Świętych nadawały się małe, złośliwe Krasnoludki. Dzisiaj mają tu one status kultowych, a o wizerunek Krasnala rozgorzała wielka batalia sądowa, którą Major prowadzi z miastem o prawa autorskie. Sytuacja jak z Mrożka, ale we Wrocławiu całkiem naturalna. Może właśnie ze względu na unoszące się nad miastem opary absurdu Waldi, skądinąd urodzony w Toruniu, został ostatecznie Majorem i autorem Manifestu Surrealizmu
Wro cław naj waż niej szym po Paryżu, Surrealistycznym Miastem Świata! Chyba zasłużenie. Większość uczestników akcji wręcza nia mi li cjan tom kwia tów na Świdnickiej w pełni popierała założenie Manifestu (1981) stanowiące, że „cały świat jest dziełem sztuki, więc nawet pojedynczy milicjant na ulicy też jest dziełem sztuki”. Nie było także sporu co do kwestii, iż „w zgodzie z tezą Marksa, że ostatnią fazą każdej formacji dziejowej jest komedia, życie społeczne w Polsce wyprzedziło swym rozmachem najśmielsze marzenia surrealistów międzywojennych”. Większość gwardii Majora rekrutowała się zresztą spośród studentów i absolwentów historii sztuki z UWR, którzy przekonani o decydującym wpływie sztuki na rzeczywistość łatwo uwierzyli mu, że reżim najłatwiej obalić śmiechem. Inna sprawa, że Major był chyba od zawsze z tych z belle epoque na Montmartrze. Później zresztą trafił do Paryża i został malarzem. Tyle że – i tu znów historia roześmiała się donośnie znad jego biografii – pokojowym. Cóż, surrealistom socjalistycznym zdecydowanie lepiej wiodło się za obalonej śmiechem komuny. Poza tym nikt nie jest surrealistą we własnym kraju, co wcześniej sprawdziło się w przypadku Picassa, Salvadora Dali i Duchampa. Niemniej Alternatywa to coś, z czego Wrocław jest dumny, jest to bowiem najbardziej dla reszty świata oczywisty dowód na to, że Wrocławian cechuje zamiłowanie do sztuki współczesnej oraz (swoiste bo swoiste, ale jednak) poczucie humoru. Gdyby jednak, mimo wszystko, ktokolwiek próbował zwątpić w niepowtarzalny mrożkowski mikro kli mat oko lic Świd nic kiej, na wszelki wypadek w 2001 roku wystawiliśmy, tuż przy absurdalnych schodach przejścia podziemnego, pomnik Pomarańczowej Alternatywy w postaci... Krasnala. Na wieczną pamiątkę tego, że – jak napisał kiedyś „New York Times” – wybitni światowi myśliciele i dyplomaci zniszczyli komunizm moralnie i politycznie, a Major i reszta wrocławskich skrzatów – estetycznie.. &
8
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
c
TECHNOLOGIA ŻYWIENIA
d
KUCHNIA A L'ORANGE EWA ŚRÓDKA Do jakiej potrawy najczęściej wykorzystuje się pomarańcze? Z pewnością większość osób odpowie: Duck a l’Orange!
ZDJĘCIE: ARCHIWUM
Duck a l’Orange
To klasyczna francuska potrawa: pieczona kaczka z sosem z pomarańczy, zwykle też w towarzystwie paru cząstek tego owocu i posypana skórką pomarańczową. Kaczka to jednak nie jedyna rzecz, do której pasują pomarańcze. Owoce te – dzięki swojej słodko-kwaśnej, orzeźwiającej naturze, świetnie idą w parze z rybami, owocami morza, wołowiną (przepis obok), egzotycznymi daniami typu curry, pilaf oraz potrawami wegetariańskimi (np. z tofu). Pomarańcze można wykorzystywać w kuchni na dziesiątki sposobów, tylko najpierw należy poznać parę zasad dotyczących tych owoców. Po pierwsze warto wiedzieć, że są różne odmiany pomarańczy. W USA najczęściej można się spotkać z odmianami navel i valencia – te są najsłodsze i najlepsze do robienia soków. Blood oranges to pomarańcze, których miąższ ma ciemnoczerwoną barwę. Ma-
ją bardzo charakterystyczny, lekko malinowy smak. Ich skórka jest zwykle dość twarda, ale świetnie nadaje się do ciast, natomiast z owoców robi się marmoladę. Ta „krwista” odmiana ma o wiele więcej antocyjanów (ich zwiększona ilość jest przyczyną ciemnoczerwonego koloru owoców), które są silnymi przeciwutleniaczami, tak cennymi w naszej diecie. I wreszcie odmiana seville – ulubione pomarańcze szefów kuchni. Są dość gorzkawe i dość kwaśne, dzięki czemu świetnie zachowują się podczas gotowania i doskonale komponują się z innymi smakami. Często robi się z nich marmoladę. Kiedy kupujemy pomarańcze – niezależnie od ich gatunku – zawsze wybierajmy te cięższe owoce. Trzeba wziąć parę do ręki i stwierdzić, które są cięższe. Im owoc cięższy, tym więcej ma w sobie soku i tym bardziej jest mięsisty. A nie ma nic gorszego
POMARAŃCZE W KUCHNI WIELU NAS KOJARZĄ SIĘ TYLKO Z TYM RESTAURACYJNYM FRANCUSKIM DANIEM ALBO Z WYPIEKAMI ZE SKÓRKĄ POMARAŃCZOWĄ. A TYMCZASEM TE POWSZECHNIE DOSTĘPNE OWOCE MOGĄ DODAĆ WIELU POTRAWOM NIEZWYKŁEGO WYRAZU.
od wysuszonej pomarańczy, którą ani nie można się najeść, ani nie ma w niej soku. Najlepsze pomarańcze mają tez zwykle dość cienką, elastyczną skórę, co można zaobserwować, lekko ugniatając owoce. Pomarańcze można spokojnie kupować jeśli wyglądają na lekko niedojrzałe – nawet jeśli są lekko żółte czy zielonkawe miejscami, to w środku będą idealne.
Pomarańcze w kuchni wielu nas kojarzą się tylko z tym restauracyjnym francuskim daniem albo z wypiekami ze skórką pomarańczową. Atymczasem te powszechnie dostępne owoce mogą dodać wielu potrawom niezwykłego wyrazu – sok z pomarańczy niesamowicie podkręca smak potraw. Najprostsza, złota zasada mówi, że pomarańczy można używać „tak jak” oraz często „zamiast” cytryny. Szczególnie w przypadku owoców seville, które sprytni szefowie kuchni od dawna wykorzystują jako tajemny i elegancki składnik wielu wykwintnych potraw za kilkadziesiąt dolarów w menu.
Warto też wiedzieć jak traktować pomarańcze używane do potraw. Naczelnym grzechem jest pozostawienie na skórce lub cząstkach białej warstwy. Jest w niej co prawda sporo witaminy C i pektyn, ale w smaku nie jest zbyt smaczna. Daje naprawdę okropny smak, jeśli się ją zostawi przy smażonej skórce przeznaczonej do wypieków. Dla zdrowia można ją zjadać „prywatnie”, ale w potrawie podawanej gościom już nie powinno jej być. Łatwo się jej jednak pozbyć – wystarczy potraktować pomarańczę tak, jak robią to szefowie kuchni. Najpierw odkrawają oni spory czubek i dół pomarańczy, a potem stawiają owoc na jednej z tych płaskich stron i zakrzywionymi ruchami noża odkrawają w dół kawałki skóry – razem z całą białą częścią, aż do „gołej” pomarańczy. Potem łatwo jest wykroić poszczególne cząstki bez membrany. Robi się to krojąc nożem do wewnątrz pomarańczy, wzdłuż ścianek między segmentami.
STEK Z SALSĄ POMARAŃCZOWĄ
Pomarańcze fantastycznie się przechowuje. Rzadko który owoc czy warzywo tak dobrze trzyma się w dolnej szufladzie lodówki. Można je tam spokojnie trzymać (byle nie w plastikowym worku!) przez około miesiąc.
3 pomarańcze navel 1 średnia szalotka 1 łyżeczka destylowanego białego octu 3 łyżki oliwy ekstra virgin 2-3 ząbki czosnku 24 oz skirt steak 1/2 szklanki posiekanej kolendry Pomarańcze obrać i pokroić na równe kawałki (ok. 0,5 in.). Drobno posiekać szalotkę i wymieszać składniki sosu: pomarańczę, cebulę, ocet, 2 łyżki oliwy. Stek natrzeć pozostałą oliwą, wyciśniętym czosnkiem i doprawić solą i pieprzem. Mięso smażyć na patelni grillowej 5-6 minut (aby uzyskać stopień medium rare), przewracając tylko raz. Po usmażeniu odłożyć na deskę na ok. 3 min., a potem pokroić w poprzek na cztery porcje. Do salsy dodać kolendrę, doprawić solą i pieprzem. polać steki salsą.
nowy dziennik
WEEKEND
| 11 STYCZNIA 2014
9
TECHNIKA MA PRZYSZŁOŚĆ JAN LATUS
TABLET HTC DREAM 8
Projektant Giorgi Tedoradze chciałby pomóc tajwańskiej firrmie HTC, która postawiła na produkcję smartfonów, zaniedbując tablety. Jego projekt nawiązuje do telefonów tej firmy, mających obudowę z aluminium – i wygląda równie ładnie, jak one.
BUICK WILDCAT
Projektant Marc Senger chciałby poprawić wizerunek firmy Buick, należącej do General Motors, kojarzącej się z nudnymi limuzynami dla starszych ludzi. Jego prototyp Wildcat nawiązuje do innego prototypu – Wildcat II z 1954 roku. Pod względem wielkości zbliżony jest do innych sportowych kabrioletów obecnie produkowanych, BMW Z4 i Audi TT. Najważniejsze, że zgrabnie wykorzystuje on znane motywy stylistyczne firmy Buick. Szkoda, że nigdy nie wejdzie do produkcji.
KIA GT4 STINGER
ZDJĘCIA: MATERIAŁY REKLAMOWE
Stinger to mniej niż prototyp – to zajawka prototypu, pokazana w formie zaciemnionych zdjęć i efektownie pokazanego obrysu karoserii. Wkrótce zobaczymy więcej – na salonie samochodowym w Detroit. Konceptualny samochód sportowy ma napęd na tylne koła, dwulitrowy silnik z turbodoładowaniem o mocy 315 KM i piękną sylwetkę, z której ostatnio słyną samochody Kia. Tak, to prawda – kiedyś byle jaka, tania marka, wyznacza standardy stylistyczne.
INTELIGENTNY PIERŚCIONEK
Smartfony stają się coraz bardziej smart, ale też, niestety, coraz większe. Dlatego coraz to ktoś próbuje (na poważnie – firma Samsung) zaproponować jakieś mniejsze urządzenie sterujące, np. zegarek. Smarty Ring to pierścionek, który steruje telefonem. Wygoda czy głupota? Może i głupota, ale i tak ma wejść do produkcji w kwietniu.
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014 ZDJĘCIE: JAN LATUS
10
Czy nie obawia się krytyki, że przerabia coś, co już jest arcydziełem i co, jak w wypadku Chopina, było muzyką pomyślaną wyłącznie jako fortepianowa? Pewnie takie obiekcje słyszał ale nie wydaje się nimi szczególnie przejęty. – Skrzypce są tak pięknym instrumentem, przemawia się nimi od serca! – mówi. – Chopin skomponował przecież Trio czy utwory na wiolonczelę i fortepian. Mam przeczucie, że spodobałyby mu się moje przeróbki na instrumenty smyczkowe jego utworów. Upodobanie do transkrypcji nie wzięło się znikąd. Gdy rozmawiamy, w radio akurat nadają orkiestralną przeróbkę Leopolda Stokowskiego Toccaty i Fugi d-moll J. S. Bacha. – Uważam, że to doskonała parafraza! – mówi Gubernat. – Grałem przez kilka lat w American Symphony Orchestra w Carnegie Hall i podziwiałem naszego szefa, Stokowskiego.
c WEEKEND PRZEDSTAWIA d
ŻYCIE W OBŁOKACH JAN LATUS
Mieczysław Gubernat naprawdę żyje w obłokach: z jego mieszkania na 40. piętrze rozciąga się fenomenalny widok na Manhattan. Czasem wieżowce zasłonią chmury ale i tak przez wielkie okna wpada mnóstwo światła. Goście Mieczysława często przyprowadzają tu znajomych, żeby mogli obejrzeć widok i zrobić sobie zdjęcie. Apartament na wysokim piętrze mają najczęściej ludzie który dorobili się majątku dzięki temu, że stąpają twardo po ziemi. Mieczysław nie jest biznesmenem; przeciwnie – ma głowę w obłokach. Nie interesuje go wiele przyziemnych spraw, nie zastanawia się nad rzeczami, które innych potrafią zdenerwować; nie emocjonuje się na przykład polityką. Jest przede wszystkim artystą. Z Mieciem dyskutuje się głównie o muzyce, zwłaszcza takiej napisanej na kwartet smyczkowy. Ciekawe, czy ma wielu partnerów do rozmowy... Mieczysław Gubernat jest najlepiej znany Polonii jako założyciel i jeden z muzyków (gra na drugich skrzypcach) Slavic Arts Ensemble. Zespół powstał w 1977 roku a jego głównym powodem istnienia była popularyzacja polskich muzyków i polskiej muzyki w Stanach Zjednoczonych. Gubernat znajdował muzyków – jak mówi – wyszukując w składach dobrych amerykańskich orkiestr polskie nazwiska i potem namawiając muzyków do podjęcia współpracy. Jak słusznie zauważa, muzyk rzadko kiedy ma okazję pokazania swoich umiejętności, tym bardziej – przekazania komunikatu artystycznego.
– Gdy solista gra z orkiestrą, muzyk orkiestralny ginie w masie; nawet gdy np. pianista gra ze skrzypkiem, zwykle ma podrzędną, niewdzięczną rolę akompaniatora. – tłumaczy. – Staram się więc robić aranżacje na mały zespół kameralny, najczęściej kwartet smyczkowy, gdzie każdy będzie miał szansę popisu. Ten popis talentów i umiejętności muzyków jest szczególnie widoczny w aranżacjach z pogranicza muzyki poważnej i tej bardziej rozrywkowej. Gubernat nie stroni bowiem od tanga czy jazzowego swingu – dodawanych wszakże z umiarem, jak przyprawa. W takich opracowaniach brylował zwykle altowiolista zespołu, Maurycy Banaszek. Pierwotny skład kwartetu stanowili: skrzypek Krzysztof Kuźnik, altowiolista Maurycy Banaszek, wiolonczelista Wojciech Szczęch i Mieczysław Gubernat – skromnie, w cieniu, na drugich skrzypcach. Ostatnio skład zespołu jest bardziej płynny, dołączyła na przykład skrzypaczka Sabina Nemtusiak, prywatnie żona Szczęcha. Zespół otrzymuje na szczęście dotacje od różnych organizacji i firm polonijnych. Nie
wystarcza to na wysokie honoraria ale pozwala na opłacenie prób, wynajęcie sal i symboliczne wypłaty dla muzyków po koncercie. Jak jednak powiedzieliśmy, są to muzycy mający liczne inne zobowiązania zawodowe i angaże. Slavic Arts Ensemble gra muzykę barokową, klasyczną, romantyczną, a bywa że i kolędy. Chyba najbardziej kojarzy się jednak słuchaczom z transkrypcjami muzyki Fryderyka Chopina; można ich też posłuchać na płycie kompaktowej. Gubernat jest niestrudzony gdy idzie o przekładanie fortepianowego idiomu muzyki Chopina na cztery instrumenty smyczkowe. Wskrzesza więc – bardzo popularny aż do początków XX wieku – zwyczaj opracowywania oryginalnej muzyki na inne instrumenty czy orkiestrowania muzyki solowej. Jest absolwentem klasy skrzypiec w Akademii Muzycznej w Warszawie; nie studiował kompozycji, niemniej rozpisywanie muzyki na głosy stało się jego nową pasją. Używa dziś komputerowego programu Sibelius, ale ułatwia on tylko notację. Gubernat musi sam, opierając się na swojej znajomości harmonii – oraz dobrym guście – rozpisać muzykę na inne głosy.
NA WAKACJE DO AMERYKI
Mieczysław Gubernat urodził się w Tarnowie lecz ponieważ jego rodzina szybko odkryła jego uzdolnienia muzyczne, już w wieku 13 lat przeniósł się do Warszawy, gdzie potem ukończył konserwatorium i przez kilka lat grał w orkiestrze Teatru Wielkiego pod dyrekcją Bohdana Wodiczki. Wspomina z dumą ten okres gry w – zapewne najlepszym wtedy w Polsce – zespole. Do Stanów Zjednoczonych wyjechał w 1966 roku. Nie planował tu zostać ale jak tu można było nie zakochać się w tym kraju, gdy podróżował po nim w zespole akompaniującym sławnemu Martha Graham Dance Company. Potem grał w orkiestrze Mantovaniego, w American Ballet Theatre i Radio City Music Hall Orchestra – już było widać, że nie chce się kurczowo trzymać kanonu repertuarowego muzyki poważnej. Zakochał się wAmeryce – i zakochał w Joli Kulpie, której na początku dawał lekcje gry na skrzypcach. Jola jest lekarzem pediatrą i hematologiem ale jest też wrażliwa na sztukę i całkowicie wspiera determinację męża na polu muzyki. Mają też dwójkę, również artystycznie uzdolnionych, dzieci. Tamara jest artystką, tworzy instalacje, Tomek filmowcem. Oboje tańczą w zespole tańca ludowego Polish American Dance Company i potrafią grać na różnych instrumentach. Państwo Gubernat cieszą się życiem, chodzą na koncerty a rano – na basen na Williamsburgu. Potem pani Jola idzie do swoich pacjentów a Mieczysław szykuje się do kolejnych koncertów – 1 marca w Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku, potem w Waszyngtonie, w Port Washington, w Konsulacie RP w Nowym Jorku... Mietek ma też kolejny, niebanalny pomysł muzyczny: wraz ze świetnym pianistą Marcinem Łabazewiczem chciałby wykonać Koncert f-moll Chopina w opracowaniu na... fortepian i kwintet smyczkowy. &
„SKRZYPCE SĄ TAK PIĘKNYM INSTRUMENTEM, PRZEMAWIA SIĘ NIMI OD SERCA. CHOPIN SKOMPONOWAŁ PRZECIEŻ TRIO CZY UTWORY NA WIOLONCZELĘ I FORTEPIAN. MAM PRZECZUCIE, ŻE SPODOBAŁYBY MU SIĘ MOJE PRZERÓBKI NA INSTRUMENTY SMYCZKOWE JEGO UTWORÓW.”
nowy dziennik
WEEKEND
| 11 STYCZNIA 2014
11
c DZIAŁ ODZIEŻOWY d
NIEDOCENIONY PRAWIE CZERWONY BOŻENA CHLABICZ
Przynajmniej ta nowojorska, bo już w Polsce choćby drobny detal w kolorze dojrzałych mandarynek jest sezonowym must have. I niemal każdy, a raczej każda, coś takiego ma. Jak nie sweterek to przynajmniej pasek albo torbę, choć te pomarańczowe w tym roku kosztowały majątek. Tymczasem na Manhattanie oranżów niewiele, mimo że tu zdecydowanie łatwiej niż w Europie o konfekcję najbardziej bodaj zaangażowanej w promocję oranży marki – Rag & Bone. Firma pozostaje w tym swoim przywiązaniu do pomarańczowego wyjątkowo konsekwentna, bo w tej chwili mocno lansuje makijaż (kredka do ust plus lakier do paznokci) na nadchodzącą wiosnę, utrzymany w ekstrawaganckim odcieniu pomarańczy. A przecież, sądząc z kiepskich notowań oranżu w sezonie zimowym, przekonanie do tego specyficznego koloru statystycznej Amerykanki może być jeszcze trudniejsze, niż namówienie jej na mandarynkowy szalik lub koralową kamizelkę. Ale, kto wie, może tym razem się uda. Skoro przez chwilę panowała nawet moda na usta a la topielica, to może Zac Posen i pomarańczowy nie jest bez szans. Tym bardziej, że o ile szminka o barwie plam opadowych może budzić skojarzenia erotyczne chyba wyłącznie u boha- REKLAMA terów serialu „Criminal Minds”, to mandarynkowy jest utrwalonym w dziejach kultury kolorem namiętności. Takiej dosłownej, w fizycznym rozumieniu, bo już miłość jako pasja, stan ducha i emocja wyraża się raczej w czerwieni. Pomarańczowy jako symbol zmysłowości wydaje się więc odpowiedni jako barwa POMARAŃCZOWY JAKO szmin ki, toteż – kto wie – może przyjmie się nawet szerzej SYMBOL ZMYSŁOWOŚCI niż mandarynkowe dodatki na zimę. Te nie zostały bowiem WYDAJE SIĘ WIĘC ODpowitane na tyle ciepło, na ile zasługują choćby z tej racji, że POWIEDNI JAKO BARWA wy t Your razisty szalik, rękawiczki czy Ge kurtka mogą mieć dodatkowe SZMINKI, TOTEŻ MOŻE zastosowanie praktyczne i to INE niezależnie od trendów sezonu. VACC Y PRZYJMIE SIĘ SZERZEJ U nas nie musisz umawiać się na wizytę. Mówimy po polsku. Na przykład uratować życie. ODA T Wystarczy wyobrazić soNIŻ MANDARYNKOWE bie scenerię jak z minionego tygodnia – zamieć, zawieja, go• wszech wszechstronne badania lekarskie • opieka prewencyjna DODATKI NA ZIMĘ. łoledź i zmrok. Widoczność bli•b badania pracownicze • drobne zabiegi chirurgiczne ska zera w egzotycznej skali • prześwietlenia rentgenowskie i dla kierowców Fahrenheita a okolica z tych w gatunku middle of nowhere, czyli autostrada (X-ray) • badania szkolne gdzieś w środkowym New Jersey. Auto w zaspie, wokół nikogo, perspektywa kilkumilowego spaceru poboczem w poszukiwaniu jakiejś półżywej duszy. Wtych • szczepienia ochronne • badania krwi warunkach jaskrawa kurtka w kolorach typu roboty na drodze może się okazać niezbędna, żeby to w ogóle przeżyć.
FLU
Nie bez powodu kamizelki drogowców, podobnie jak znaki ostrzegawcze, mają kolor pomarańczy. Naukowo dowiedziono, że jest to barwa najlepiej dostrzegana, ze względu na wyjątkowo mocny kontrast wobec otoczenia, dzięki czemu widoczna z daleka, nawet w ciemności. Poza tym akurat ten konkretny kolor mamy wpisany w podświadomość jako ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem, którą to właściwość dzielimy ze światem zwierzęcym. To dlatego jadowite stworzenia są zwykle żół-
te lub pomarańczowe, jak osy albo żmije. Nawet niektóre toksyczne owoce mają jaskrawopomarańczową barwę, sugerującą poważne niebezpieczeństwo. Tu jednak natura okazała się niekonsekwentna, czego dowodem pomarańcze właśnie albo mandarynki. Ze względów symbolicznych jest to więc barwa idealna dla kobiet zmysłowych i zarazem niebezpiecznych. Coś w sam raz dla nowojorskich femmes fatales. Tymczasem akurat w Nowym Jorku zainteresowanie zimowymi oranżami okazało się – wbrew założeniom projektantów – wyraźnie poniżej oczekiwań. Więc może wiosną... Zresztą, jeszcze nie wszystko stracone, bo przed nami karnawał. Toteż, kto wie, może tym razem potencjalne ladies in red pojawią się na balach w mandarynkowej barwy kreacjach. Czerwony, podobnie jak miłość, w tym sezonie niejedno ma imię. &
Garfield Urgent Care & Walk-In Medical Center
UJ OFER
EMY
ICAL S Y H P R A P Yać T HosEzę telefonJow Pr
IA DZIS mówić.
żeby
się u
Poniedziałek-Piątek 9AM-9PM, Sobota 9AM-5PM, Niedziela 9AM-4PM 210 Passiac Street, Garfield NJ 07026 (Pomiędzy Walmart i Marshalls) Website: GarfieldUCC.com, email: info@GarfieldUCC.com, Tel: (973) 733-3800, Fax: (973)773-3600
ZDJĘCIA: ARCHIWUM
Pomarańczowy na zimę? Owszem, ale bez szczególnego entuzjazmu. Akurat tego trendu, lansowanego na wybiegach i w magazynach modowych jako hit sezonu, nie kupiła ulica.
12
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
!"#$%&'()(*+",-( %(*.) W ruskiej bani siedzi 6 facetów i raczą się piwem oraz wódeczką. Jak to w bani. Pot z nich ścieka... Nagle dzwoni telefon. Jeden z nich odbiera i słyszy: – To ty, kochanie? Jak wiesz, jestem w Londynie. Słuchaj! Ale mają sales! Ponad 30 procent! Kochanie, mogę sobie kupić futerko, które kosztowało 15 tysięcy funtów, a teraz w promocji kosztuje 10 tysięcy? – Noooo, kup sobie. – Jest też jedna torba z jakiegoś gada. Ale, jaka piękna! Kosztowała 8 tysięcy, a w promocji kosztuje 5 tysięcy. Mogę sobie kupić? – Nooo, kup sobie kochanie. – Dzięki skarbusiu, pa pa! Facet odkłada komórkę i pyta: – Chłopaki, czyja to komórka? Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ją, dostaje ocenę bardzo dobrą – i wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje “5” – i wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi: – Kiełbasa! – Panie, jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?! – mówi jeden z egzaminatorów. – No przecież mówię, że kiełbasa. – Proszę wyjąć. Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają dać mu w końcu “5”. Student wychodzi. Jeden egzaminator mówi do drugiego: – Panie docencie, to czym myśmy wczoraj tę wódkę zagryzali? Trzy staruszki jedzą obiad i rozmawiają o różnych rzeczach. Jedna mówi: – Wiecie, naprawdę coraz gorzej z moją pamięcią. Dziś rano stałam na schodach i nie mogłam sobie przypomnieć, czy właśnie wchodzę, czy schodzę. Druga na to: – Myślisz, że nie ma nic gorszego? Któregoś dnia siedziałam na brzegu łóżka i nie wiedziałam, czy wstaję, czy kładę się spać. Trzecia uśmiecha się zadowolona z siebie: – Cóż, moja pamięć jest tak dobra, jak zawsze była, odpukać – tu puka w stół, po czym z zaskoczeniem na twarzy pyta: – Kto tam? Wiek mężczyzn: 0–20 lat – mężczyzna jest jak fiat: mały i figlarny. 20–30 lat – mężczyzna jest jak porsche: szybki i energiczny. 30–40 lat – mężczyzna jest jak citroen: perfekcyjny. 40–50 lat – mężczyzna jest jak polonez: obiecuje więcej niż może zrobić. 50–60 lat – mężczyzna jest jak żuk: trzeba go ręcznie zastartować. plus 60 lat – wypada zmienić markę. Wiek kobiet: 0–20 lat – kobieta jest jak Azja: dobrze znana, ale jeszcze nie odkryta. 20–30 lat – kobieta jest jak Afryka: gorąca i wilgotna. 30–40 lat – kobieta jest jak USA: wydajna i technicznie doskonała. 40–50 lat – kobieta jest jak Europa: po dwóch wojnach światowych, wykorzystana, ale wciąż piękna. 50–60 lat – kobieta jest jak Rosja: wszyscy wiedzą, gdzie to jest, ale nikt nie chce tam jechać. REDAGUJE: JANUSZ M. SZLECHTA js@dziennik.com NADESŁAŁ: ANDREW JANKIEWICZ
2=!').%/&-) ( 1&$/-47 0-&1+) 1#+.2$4
!"#$%& ' (%$) *%+),&74'#+) !)+-).$) ' 8;<
/(2-'#3 AAA (2 5 *)00%2B $)1%&1%& !'/41'3 ?%"+)-' ( 6&!1& $& ("2!+%
=)6)1' .46>( ?%&-(2/3 $#1@
C&'%2-2 ( <.?)1@
?2'"2/+)
74'#+) L%$+ 4!/2%$# M.2#6
?-)14C& ' 261'#$3 $%+)7%
-#(). !).) C)+ I$/&.) =-46$%1) @).) ?264!'3 +) ?23 (%&/-'$)
: F$!+) +27>-+)
=#() ?2(#3 ?)6+23 (#
J.%,&-B =-)73 /4'%$ +)-' /4'%$>( O%&7%&1
P41@)B )+/2-+)
)$0%&.!+% /#/4"
'&!?>" J.0% K)13 +2(!+%&C
1%4!'&+ $%&C&6&$ ( ?)1%2-+4
0)'&/23 (& !'?)./#
%7%&5 N@-4!'3 1'2()
=)$+23 (&
-')6'%" 5 K402!")3 (%)5
4!'+23 6'&$%& 1%)0"2: 5 !1% !+>-#
. 3#$/6+( 1$# 1 $#: B#6C )(@ $%)% %./&. D+%$,>8 /3#.& /'#A
4#$$#50 #'6("'#
2=2+ K&.1') .)! =-'23 '2(#
<=-)@)3 72(# C&6#$)+ L%)H ' &!/-)6#
74'&).3 $& 3 $) ?2+)'
2=2+ .%-#+%
AAA E%.. 3 F.7
$) 1)"& '"2 ( ?%2!&$3 1& ' +)7%&3 =%C& ( .2/&-%) ' $%)7% %7%&5 1#H&-+)3 "4?)$#3 G-4'2& /)+!>(3 1& 7% 7%
6-40%& %7%&5 : *)1'#$3 !+%&02
1@1&7# C&C ?2(-23 /4DDD
7%)!/2 /-)+/)/4 89
') 7&/)3 $&7 !1@2-'&3 $%& 2+)
0)"): 5'
')6)$%& 462!/&?$%" 5 !&-(%! +-'#Q'>(+2(# !"#$#%#&'()
!"#$%&# +%1,"78 $,' #"69/69
;%,8 (+&, 1!*:'# >#?(+8 5(:(+8 7 <#$# &*+'# -#$, =-,'/#
+%,-'# '()*"'# %-(./&. 0 -%&12# '"+% &1,!(./
-,!,$8 :#"$, /3(/*2 3(6+("9
"(/9>/'% +"#@1-%+# )9./-%8 $# +%,& 3%,'$( A
)%#/6( + &,$8 6"#-$,> E"#$&>%
#$69",-%8 !%# )%,/18 '#$'% F,5,"#8 $7
"(:1#> ?#)%8 !?*+'%
$#3*> $# (2"#1 + 2#1%, )-,'# &,"'+%
3"#&1, -#)#$698 +./"*: $# 1+%,"1#6A
3#/,)8 '# +?(/*+ )%./ 1 :(2"#8 $(&'%
:7@1, )%#/6( +, E"#$&>%
3(/3(-%8 69 /%#"&1,'
G"67" H($#$ CCC0 3%/#"1
2?,:$9 A $#: 2#!$,)
&%#8 /6,&1'( + ?(@198 1 /'#&5 '",),)
+9+(?78 I&1,./&. I 2"#19-%>8 >#A >#A /'% 6(+#" /6(-%&# $# '",6'% A K(6+9 ,'/3("8 J#-#&5 2-#:, 6(+9
/#/%#: A H5("+#8 6#
:#/9 A 1. "*:?( 1#'#@1,8 $%# /?7/18 $(./&.
1#:#$%, 7:(/6,3$%? A /,"+%/ '"19@1*+'(+9 !"#$#%#&'()
:(37/18 ;(/(+8 &1,$%, /'# :( 7@19&%#
3(6C ?*@1'(
2,-'# $# )#/1&%,
:1%#?#
L,#$8 <%,"",0 3%?'#"1
3(8 +%,"1&58 $%# '7-%
1 >#:",) A % ,-,'6"(8 $#)%
nowy dziennik
WEEKEND
| 11 STYCZNIA 2014
13
c NASZ HOROSKOP d
CO CIĘ CZEKA W TYM TYGODNIU BARAN
Miłość: Łatwość nawiązywania kontaktów sprawi, że na pewno nie będziesz czuł się samotny. Wręcz odwrotnie – będzie w kim wybierać. Dobry okres na spotkanie kogoś kto da Ci poczucie bezpieczeństwa. Praca i finanse: W tym tygodniu nie bardzo możesz liczyć na powodzenie w finansach i inwestycjach, musisz poczekać na bardziej sprzyjające gwiazdy. Zdrowie: Dobre samopoczucie jest lekiem na wszystkie dolegliwości, oby dobra passa trwała jak najdłużej!
BYK
Miłość: Życie uczy pokory, ktoś kogo odrzuciliście jest zafascynowany kimś innym. Może zaboleć! Wyciągnij wnioski i nie zadzieraj bez powodu nosa, pod koniec tygodnia miłe spotkanie z przyjaciółmi. Praca i finanse: Zostaniesz doceniony przez przełożonego i możesz wypłynąć na szerokie wody, przyda się zastrzyk świeżej gotówki. Zdrowie: Chyba zima ci nie sprzyja, możesz mieć dolegliwości alergiczne, więc uważaj na wszelkie nowe kosmetyki czy proszki do prania.
RAK
Miłość: Zawarte teraz znajomości nie będą ani trwałe ani wartościowe, nie najlepszy okres na życie towarzyskie. W stałych relacjach może powiać nudą. Praca i finanse: Nie wydawaj bezmyślnie pieniędzy których jeszcze nie masz na koncie. Sprawy mogą się przeciągnąć i jak nic wyjdzie debet! Zdrowie: Apatia i rozdrażnienie osłabia twój organizm, pomyśl o wypoczynku aby ukoić nerwy.
LEW
Miłość: Osoby samotne maja szanse na znalezienie kogoś odpowiedniego. W stałych związkach przekonasz się, ze możesz liczyć na partnera i wasze relacje zdecydowanie się polepszą. Praca i finanse: W końcu dostaniesz wymarzona podwyżkę, czasami warto poczekać na swoja kolej, twoja właśnie nadeszła. Zdrowie: Twój organizm domaga się ruchu, trzeba odstawić auto i przekwalifikować się na rower, wyjdzie tylko na zdrowie!
PANNA
BLIŹNIĘTA
Miłość: Dla zakochanych wymarzony czas na zaręczyny czy też legalizację znajomości. Samotni natomiast mają niepowtarzalna okazje na nowe znajomości i udane życie towarzyskie. Praca i finanse: Możliwe służbowe wyjazdy, a na nich szef nastawiony do was bardziej przyjaźnie. Na pewno będzie szansa na poprawienie domowego budżetu. Zdrowie: Warto zatroszczyć się o kondycję fizyczną, trzeba zrzucić kilka kilogramów bo karnawałowa kreacja może okazać się za ciasna!
Miłość: Gwiazdy zaczęły ci sprzyjać! Wypada to wykorzystać. Będą nowe romanse, flirty i ekscytujące znajomości, nic tylko poddać się urokowi chwili! Praca i finanse: W pracy mogą być przejściowe kłopoty ale twojej karierze nic nie grozi, wszystko tak jak poprzednio. Zdrowie: Zacznij myśleć pozytywnie i nie gromadź w sobie negatywnych emocji, więcej ruchu tylko dobrze ci zrobi.
WAGA
Miłość: Osoba, którą byłeś zafascynowany nie jest tym, za kogo ją miałeś. Zderzenie z rzeczywistością może być bardzo brutalne. Wyciągnij wnioski! Praca i finanse: Gwiazdy sprzyjają ci w interesach i pracy, jak masz nadmiar gotówki to świetny okres aby zainwestować i pomnożyć zyski. Zdrowie: Nie forsuj organizmu, chyba zbyt się przeceniłeś, trzeba odpocząć i zregenerować siły.
SKORPION
Miłość: Będzie sporo niespodzianek ale nie zawsze miłych, mimo tego postaraj się o większą wyrozumiałość dla swojego partnera, zła passa nie będzie trwała wiecznie! Praca i finanse: Twoja pozycja w pracy może się umocnić, nadchodzi pora zasłużonych gratyfikacji i poprawy sytuacji materialnej. Zdrowie: Problem chorego gardła może powrócić, chyba trzeba będzie skorzystać z pomocy specjalisty.
STRZELEC
Miłość: Okaż więcej czułości ukochanej osobie bo on nie zawsze jest pewien co do niego czujesz. Nie myśl o tym co mówią inni a sama oceniaj sytuację i sama kreuj relacje z partnerem. Praca i finanse: W sprawach zawodowych otworzą się nowe perspektywy, nie przegap żadnych okazji, awans będzie wreszcie możliwy. Zdrowie: Trzeba pomyśleć o poprawie kondycji z którą ostatnio nie najlepiej, więcej ruchu i świeżego powietrza.
KOZIOROŻEC
Miłość: Niewinny flirt może przekształcić się w coś poważnego, uważniej przejrzyj się nowo poznanej osobie bo ona na pewno jest wartościowym człowiekiem i myśli poważnie. Praca i finanse: Nie daj się ponieść emocjom w rozmowie z szefem bo tylko na tym stracisz, najlepiej odłóż ważne rozmowy. Zdrowie: Bóle kręgosłupa i stawów mogą znowu o sobie przypomnieć, nie forsuj się nadmiernie a oszczędzaj siły.
WODNIK
Miłość: Ktoś od dawna zabiega o twoje względy a ty ciągle go nie zauważasz, daj mu szanse a na pewno źle na tym nie wyjdziesz. W związkach prawdziwa sielanka. Praca i finanse: Dostaniesz w pracy miłą wiadomość i to zapoczątkuje pasmo sukcesów, możesz liczyć na dodatkowe pieniądze. Zdrowie: Mogą cię dopaść bóle głowy spowodowane stresem i przemęczeniem. Więcej optymizmu a będzie lepiej.
RYBY
Miłość: Z ukochaną osobą przeżyjesz niezapomniane chwile a do waszego związku znowu powróci namiętność. Osoby samotne też nie będą narzekać na brak zainteresowania. Praca i finanse: Dobry okres aby zacząć realizować ambitne plany zawodowe, jeżeli myślisz o czymś swoim dobry moment na zmiany. Zdrowie: Pomyśl o zmianie diety i zapisz się na basen lub siłownię –lepsze samopoczucie gwarantowane!
14
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
c
Wierzono, że nie tylko ludzie ale w ogóle wszystkie formy życia mają takie otoczki, które uważano za swego rodzaju aurę, czyli rodzaj promieniowania. To drugie ciało składać się miało z wszystko przenikającej, ciągle płynnej i stale odnawiającej się, delikatnej materii. Ta właśnie była rzeczywistą nosicielką życia, często nawet z nią identyfikowaną. Drugie ciało zwano najczęściej ciałem astralnym, a nazwa ta (błędna według współczesnych pojęć) przetrwała do naszych czasów. W pochodzących z wczesnego średniowiecza świętych księgach tybetańskich, przechowywanych w starych buddyjskich klasztorach (księgi te częściowo tylko odczytano), zawarte są podobne twierdzenia. Ciało człowieka otoczone ma być niebieskawym światłem grubości 2,55 cm, a nasilenie kolorów zależeć ma od zdrowia i stanu psychicznego danego osobnika. „Aureola” ta jest zróżnicowana zależnie wykształcenia danej osoby, jej myśli, poziomu etyki, moralności itp.
d
POZA CIAŁEM ANDRZEJ DONIMIRSKI
Już w starożytności rozpowszechnione było przekonanie, że poza ciałem fizycznym człowiek posiada drugie ciało, stanowiące jakby niewidzialną otoczkę pierwszego.
temat? Publikacje niektórych badaczy mówią, że wszystkie żywe organizmy, rośliny, zwierzęta, ludzie, mają nie tylko ciało fizyczne, jakie składa się z atomów i cząstek, lecz również drugie, stale towarzyszące mu „ciało”, które najogólniej nazwać by można energetycznym. Uczeni ci uważają, że duplikat ten składa się z plazmy, czyli jest ciałem bioplazmatycznym. Wiadomo zaś, że plazma w fizyce oznacza tak zwany czwarty stan materii. Ciało energetyczne reagować ma na barwy, szmery, muzykę oraz bezpośrednie działanie pola elektromagnetycznego. Jest ono spolaryzowane, tzn. przedstawia pewien rodzaj schematu organizacyjnego – na przykład u człowieka, któremu amputowano nogę – ten nieistniejący członek nadal otoczony jest ciałem energetycznym. Uczeni amerykańscy przeprowadzili szereg badań nad realnością istnienia ciała energetycznego. Wydaje się, że wielu ludzi (o ile w ogóle nie wszyscy) posiada to drugie ciało. Z nieznanych dotąd przyczyn i nie wiadomo na jakiej podstawie działających sił, ciało energetyczne może w wyjątkowych wypadkach rozłączyć się z ciałem fizycznym. Niektóre osoby (bardzo nieliczne!) mają wrodzoną niejako zdolność do chwilowego opuszczenia ciała i przebywania tylko w ciele energetycznym, bez utraty świadomości. Jednakże, jak się sądzi, ogromna większość tego rodzaju przypadków może mieć miejsce tylko podczas snu. H. Durville w książce pt. „Ciało astralne człowieka” pisze między innymi:
ZDJĘCIE: ARCHIWUM
Gdybyśmy to ciało widzieli, z jego kolorów i rozmiarów bezbłędnie moglibyśmy odczytać stan zdrowia danego człowieka, ito zarówno fizycznego jak i psychicznego. Powstałaby też możliwość zapobiegania chorobie zanim zaatakowałaby ona organizm. Jak widać wschodnie mądrości tybetańskie niewiele odbiegają od starożytnych poglądów Zachodu, a co najciekawsze – również od niektórych dzisiejszych opinii o ewentualności istnienia zjawiska OBE. Nazwa jest skrótem angielskiego: „Out of the body experience” (doświadczenia z pobytu poza ciałem). Co właściwie wiemy na ten
...”Podczas gdy ciało fizyczne odpoczywa, ciało fluidalne (energetyczne) oddzielić się może od niego (...) To ciało fluidalne dysponuje znacznie szerszymi możliwościami aniżeli ciało fizyczne i stąd w czasie opuszczania tego ostatniego, uzależnia się w dużym stopniu od ogólnie obowiązujących praw fizyki. Może na przykład przenosić się na ogromne odległości w ułamkach sekund. Jest ono dla naszych zmysłów nie do uchwycenia, ponieważ składa się z bardzo rozrzedzonej materii. Tylko specjalnie zdolni magnetyzerzy mogą czasami dojrzeć ciało fluidalne opuszczające ciało fizyczne”... Wwyniku systematycznych badań, nie żyjący już, dr Karlis Ozis naukowiec z Nowego Jorku, w latach 90-tych zbierający doświadczenia z tego zakresu, doszedł do wniosku, że jedynie bardzo nieliczne osoby są w stanie opuszczać swe ciało. Ozis twierdził także, iż zjawisko to najłatwiej zachodzi, gdy ciało fizyczne znajduje się w pozycji leżącej lub jest w stanie
PUBLIKACJE NIEKTÓRYCH BADACZY MÓWIĄ, ŻE WSZYSTKIE ŻYWE ORGANIZMY, ROŚLINY, ZWIERZĘTA, LUDZIE, MAJĄ NIE TYLKO CIAŁO FIZYCZNE, JAKIE SKŁADA SIĘ Z ATOMÓW I CZĄSTEK, LECZ RÓWNIEŻ DRUGIE, STALE TOWARZYSZĄCE MU „CIAŁO”, KTÓRE NAJOGÓLNIEJ NAZWAĆ BY MOŻNA ENERGETYCZNYM.
wyjątkowo silnego napięcia nerwowego (stresu) albo – wręcz odwrotnie – gdy jest w największym spokoju (odprężeniu), a więc podczas snu. Inny badacz amerykański, dr Maxey, tak pisał o zjawisku OBE: ...”Albo setki takich doniesień w ciągu wielu lat są rezultatem swego rodzaju masowej histerii, albo nasza psyche może w pewnych warunkach funkcjonować niezależnie od połączenia z korą mózgową”... Jeżeli jednak uznamy popularne opisy tych zjawisk za materiał bez żadnej wartości naukowej, to pozostaną badania prowadzone w warunkach kontrolowanych. Prowadził je między innymi dr Green, któremu podczas stosowania terapii nabytych w dzieciństwie urazów udało się spowodować świadome opuszczenie swego ciała przez grupę trenowanych w tym kierunku osób. Wyniki badań nad zjawiskiem OBE zwracają uwagę na to, ze znaczna część osób jakie doznały tych objawów nic o tym nie słyszała. Istotne też jest, że w setkach relacji stale powtarzają się te same prawie doznania. Ludzie, którzy z tego czy innego powodu znaleźli się w stanie OBE, stwierdzają przede wszystkim, że są oddzieleni od swego ciała fizycznego, równocześnie jednak zachowują pełną świadomość istnienia: mogą widzieć, słyszeć, poruszać się itd. W jakim jednak ciele wtedy się znajdują, skoro nie posiadają już ciała fizycznego? Indagowani, odpowiadają bardzo podobnie jak ci, którzy relacjonowali swe przeżycia w śmierci klinicznej, a mianowicie jedni twierdzą, ze nie mieli żadnej w ogóle postaci, byli „punktami świadomości” w przestrzeni, inni, że znajdowali się w jakiejś bliżej nieokreślonej,”formie”, jeszcze inni, że posiadali postać podobną do ciała fizycznego, któ-
re właśnie opuścili, pozostali, że zatracili w ogóle wszelkie kształty. Powszechnie relacjonowane były również fakty przenikania przez różnego rodzaju materialne przedmioty jak drzwi, ściany, stropy itd. W stanie OBE kierować można swymi ruchami wyłącznie za pomocą myśli. Kojarzy się to z wyjątkami ze starych pism tybetańskich: ...”Przy pomocy ciała astralnego człowiek może przechodzić przez mury lub spadać przez podłogi. Wstanie astralnym drzwi nie powstrzymują od przeniknięcia na zewnątrz czy do wewnątrz (...) Czasem możemy przeżywać jakiś bardzo dziwny sen, na przykład, że znajdujemy się w jakimś innym kraju lub miejscu bardzo oddalonym. Gdy rano rozmyślamy nad tym wszystkim, zwykliśmy uważać przeżycia te za senne marzenia. Atymczasem mogło to być podróżowanie astralne”. Nie wiadomo czy siła, za pomocą której ciało energetyczne może się poruszać, wytwarzana jest przez dany organizm, czy też wchodzi tu w grę stale istniejące w przestrzeni pole, w szczególny sposób modelowane przez żywe stworzenia. Ze wstępnych badań wynikałoby, że siła ta wykazuje pewne podobieństwo do elektromagnetyzmu, i że oddziaływanie jej zostanie kiedyś odkryte i zmierzone za pomocą odpowiednich urządzeń.
Jeśli interesują cię podobne historie – odwiedź internetowy portal "Nie z tej ziemi" (www.nieztejziemi.org). To miejsce dla wszystkich entuzjastów alternatywnego myślenia, miłośników spraw niewyjaśnionych oraz paranaukowców. To portal dla fanów wszystkiego co nieziemskie na Ziemi i poza nią.
nowy dziennik
WEEKEND
ROMAN DWORECKI, M.D.P.C.
OKULISTA
DIPLOMATE OF THE AMERICAN ACADEMY OF OPHTHALMOLOGY
- kompletne badanie oczu - operacje katarakty - operacje jaskry - operacje laserowe w gabinecie - operacje oczu przy cukrzycy - badanie pola widzenia
et ern int
om D c . c M zyt Do cki wi c w ó m .Zo wore Za w ww an D m Ro z rze ęp
Doktor współpracuje z New York Eye and Ear Hospital i Beth Israel Hospital na Manhattanie. Pacjenci z całego świata przyjeżdzają do dr. Dworeckiego na operacje. Większość ubezpieczeń honorowana, lekarz należy do unii 32B-J
Manhattan 409 East 14 Street (róg 1 Ave.)
NYC, NY 10009 212.677.3200
OD PONIEDZIAŁKU DO PIĄTKU metro L do 1 Ave.
BORO PARK GABINET CZYNN Y: poniedzia∏ek od 2:00-7:00 wiecz. Êroda od 2:00-7:00 wiecz. piàtek od 2:00-7:00 wiecz. sobota od 10:00-3:00 ppo∏.
| 11 STYCZNIA 2014
POLSKI GABINET LEKARSKI
RIDGEWOOD
Jerzy Wawerski, MD Specjalista chorób wewn´trznych
57-02 11th Ave., BROOKLYN, NY 11219
Tel: 718.435.5830
15
GABINET CZYNN Y: wtorek od 5:00-8:00 wiecz. czwartek od 5:00-8:00 wiecz. piàtek od 9:00 rano-12:00 sobota od 5:00-8:00 wiecz.
66-57 Forest Ave. RIDGEWOOD, NY 11385
Tel: 718.381.3766
Wi´kszoÊç ubezpieczeƒ honorowana (n.p. Aetna, Medicare, 1199)
Dr Stefania
Gordienko M.D. F.A.C.O.G.
GINEKOLOG Diplomate of American Board of OB/GYN
• leczenie schorzeń narządów rodnych • leczenie zaburzeń hormonalnych, menopauzy i niepłodności • badania cytologiczne, mikrobiologiczne i bakteriologiczne na miejscu • testy ciążowe, diagnostyka ultrasonograficzna, porady położnicze • doradztwo antykoncepcyjne • szczepienia HPV
Doktor mówi po polsku, rosyjsku i ukraińsku
Dogodne godziny przyjęć, najnowocześniejszy sprzęt diagnostyczny
Tel. 718.386.5500 fax 718.386.5502
60–47 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378
Advanced Body Rehabilitation Center, PC. 3663 Rt.9 North Suite101 Old Bridge, NJ08857
Tel: (732)970-1444 Fax: (732)970-1455
Chiropraktyka - Masaż Leczniczy - Magnetoterapia Dysfunkcje Kręgosłupa - Zmiany Zwyrodnieniowe Rwa Kulszowa - Rwa Ramienna Stany Pourazowe - Bóle Stawów Biodrowych i Kolanowych Fizjoterapia - Ultradźwięki - Elektroterapia - Laseroterapia Laseroter
TED S. STECZKO, D.D.S.
Gabinet Dentystyczny ¸adne z´by = ∏adny uÊmiec h • Implanty i miniimplanty • Profilaktyka • Laminaty porcelanowe • Ortodoncja • Zabiegi chirurgiczne • Programy edukacyjne • Najnowsze metody leczenia
W gabinecie przyjmuje terapeuta manualny Tomasz Urlich
• Bia∏e wype∏nienia • Wybielanie z´bów • Leczenie kana∏owe • Korony i mostki • Protezy • Cyfrowy Rentgen • Nowoczesny sprz´t • Wieloletnie doÊwiadczenie
• Âcis∏e przestrzeganie standardów sterylnoÊci i higieny • Mo˝liwoÊç finansowania
85-20 Elmhurst Ave., Elmhurst (Queens)
tel: 1-718-426-1212 Dojazd metrem R, G, V do Elmhurst Ave. lub #7 do 90 St.
www.steczko.com
16
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
Grozny, stolica Czeczenii
MOIM ZDANIEM
d
WAMPIRYZM, NIE TERRORYZM HALINA KACZMARCZYK
Islamskie dążenie do wyzwolenia spod ucisku cywilizacji „krzyżowców” jest opętaniem, pod wpływem którego muzułmańscy wojownicy potrafią nie dostrzec, że wygrali. Jakby osiągnięty cel prowadził do rodzenia się jeszcze bardziej krwawych instynktów i chęci zniszczenia tych, którzy odstąpili od walki z nimi. Pierwszą wojnę, trwającą od grudnia 1994 do sierpnia 1996 roku, Czeczeni wygrali. Rosja, jak wielkie ranne zwierzę, nie miała siły na walkę z kaukaską sforą. Czeczeni chcieli niepodległości i walczyli o nią z całą bezwzględnością, mordując, gwałcąc i porywając dla okupu. Zdemoralizowani żołnierze byłej armii radzieckiej nie pozostawali dłużni w taśmowym okrucieństwie. Oficjalne statystyki poniesionych ofiar są niedokładne. Szacuje się, że zginęło nawet 14 tys. żołnierzy armii rosyjskiej, straciło życie ponad 100 tys. cywilów, a rannych zostało około 200 tys. osób, walki pozbawiły dachu nad głową ponad pół miliona. Partyzantów poległo około 15 tysięcy. W sierpniu 1996 roku przedstawiciel Federacji Rosyjskiej generał Aleksandr Lebied, i reprezentujący interesy Republiki Czeczeńskiej Iczkerii, późniejszy jej prezydent, Asłan Maschadow, ustalili po wielogodzinnych negocjacjach, że ma nastąpić całkowite ustanie działań wojennych. Do końca roku ma nastąpić wycofanie wojsk federacyjnych z terenów Czeczenii, wymiana jeńców i więźniów, powszechna amnestia dla żołnierzy jak i bojowników którzy dopuścili się przestępstw wojennych. Sprawę negocjacji na temat bytu Czeczenii jako państwa zawieszono do roku 2001. Czy to zbyt trywialne osiągnięcie po niemal dwuletniej wzajemnej rzezi nienawidzących się sił, które po dziesięcioleciach radzieckiego tłumika uzewnętrzniły nieokiełznane bestialstwo? Teoretycznie na tym powinno się skończyć, ale wojnę wspierał sam Osama bin Laden poprzez wysłanie swoich najlepszych „Afgańczyków” i przez udzielenie pokaźnej pomocy finansowej separatystom kaukaskim.
Jeszcze wojska rządowe nie wyprowadziły się z Czeczenii, gdy rozpoczęty mozół odbudowy kraju został zakłócony następnymi pomysłami nakontynuowanie wojny. Najpierw wyleciał w powietrze kompleks mieszkań rosyjskich wojskowych w dagestańskim Kaspijsku, następnie partyzanci zaatakowali kolejnictwo Dagestanu – republiki jak najbardziej islamskiej. W grudniu 1997 roku wojownicy czeczeńscy, dagestańscy i międzynarodowe siły fundamentalne pod wodzą Saudyjczyka Ibn al-Khattaba dokonały najazdu na Rosjan w Bujnaksku. Pod koniec roku 1999 walki na terenie Dagestanu trwały w najlepsze i przeniosły się do Północnej Osetii w postaci imponujących działań terrorystycznych. Oczywiście Rosja nie pozostała dłużna i rozpoczęła się druga, jeszcze bardziej bezwzględna wojna o wolność Czeczenii. Pewnie wielcy bojownicy jak Basajew czy też Doka Umarow, zapatrzeni w ideały re-
ligijne islamu, nie zauważyli wcześniejszego pokojowego rozwiązania. Tym razem Rosjanie przygotowali się znacznie lepiej do ofensywy, zgniatali opór bombardowaniem, ogniem artyleryjskim i atakami rakietowymi. Likwidowali prawdziwe i rzekome gniazda partyzanckie. 78 tysięcy ludzi uciekło do Inguszetii przed dywanowymi nalotami bombowców rosyjskich. Władimir Putin, wówczas premier, 1 października 1999 roku zdelegalizował rząd Maschadowa. Tak skończyła się niepodległość Czeczenii, a rozpoczęły się akty nieprawdopodobnego terroru jak wzięcie uczniów i nauczycieli w szkole w Biesłanie w Północnej Osetii jako zakładników, wybuchy bomb w moskiewskim metrze i stawropolskim pociągu, tragedia w teatrze w Moskwie. Dopiero naznaczony przez Putina na prezydenta republiki kontrowersyjny Ramzan
Kadyrow, Rosjanin, ale muzułmanin, zaprowadził spokój i porządek w Czeczenii. Prezydent Federacji Rosyjskiej nie sprzeciwia się jego rządom twardej ręki, nie wnika w korupcję, nie interesuje go władanie absolutne pupila, niezgodne z konstytucją rosyjską – byle Kaukaz nie płonął. I do tej pory jeśli nawet wrzało to w niedostępnych, wysokich partiach gór. Trudno złapać sens walki ekstremistów islamskich, bo zarówno ci z Kaukazu, jak i z Groźnego gorąco pragną wprowadzenia prawa szarii, wyniszczenia zachodniej cywilizacji i kultury, wprowadzenia czystości religijnej i nade wszystko sprowadzenia kobiety do roli czworonoga. Dlaczego zatem nie są w stanie sensownie się zjednoczyć? Dążenia ogólnoreligijne nie przeszkadzają we wzajemnym mordowaniu się, napadaniu i udowadnianiu, że kompromis polityczny powinien być traktowany na równi ze zdradą. (CDN)
TRUDNO ZŁAPAĆ SENS WALKI EKSTREMISTÓW ISLAMSKICH, BO ZARÓWNO CI Z KAUKAZU, JAK I Z GROŹNEGO GORĄCO PRAGNĄ WPROWADZENIA PRAWA SZARII, WYNISZCZENIA ZACHODNIEJ CYWILIZACJI I KULTURY, WPROWADZENIA CZYSTOŚCI RELIGIJNEJ I NADE WSZYSTKO SPROWADZENIA KOBIETY DO ROLI CZWORONOGA.
ZDJĘCIE: ARCHIWUM
c
17
QUEENSBORO TOYOTA nowy dziennik
0 %
APR FINANSOWANIE DOSTĘPNE *
60 • 48 • 36 M-CY NOWA 2014 TOYOTA
CAMRY ( GAS HYBRID)
I WIELE INNYCH NAJLEPIEJ SPRZEDAJĄCYCH SIĘ MODELI !
DOGODNA LOKALIZACJA POKÓJ ZABAW DLA DZIECI PARKING
absolutnie niesamowitE
NOWA TOYOTA 2014 OKAZJE!
QUEENSBORO TOYOTA
6 8 ST
6 9 ST
/Q UE EN
B LVD
PW
6 2 ST
MON-THUR 9–9 · FRI 9–6 SAT 10–6 · SUN 12–6 NASZ POLSKOJĘZYCZNY SPRZEDAWCA
E
X SE
6 1 ST
LN
60 ST
absolutnie wyjatkowE CENY NOWEJ TOYOTY 2014 + REWELACYJNE PROGRAMY FINANSOWANIA TOYOTY 2014 =
BK N
NORTHERN
S
MÓWIMY PO POLSKU
718-475-3429
ZAPRASZAMY NA JAZDĘ PRÓBNĄ
OTWARTE W NIEDZIELE 12-6
62-10 Northern Blvd, Woodside, Queens NA ZACHÓD od BQE • KILKA MINUT od THE 59th
WWW.QUEENSBOROTOYOTA.COM BRIDGES • 15 MINut z NASSAU i TRIBORO & TRIBORO BRIDGES · 15 MIN FROM NASSAU
WOJTEK IGNATOWICZ
AY
34th AVE
| 11 STYCZNIA 2014
62-10 NORTHERN 62-10 NORTHERN BLVD, WOODSIDE, QUEENSBLVD, WOODSIDE, QUEENS
32nd AVE
W
*
WEEKEND
718-475-3429 www.scionofqueens.com
NATYCHMIASTOWA DOSTAWA
Tax, title, registration add’l on all offers. No dealer fees. *Call or come in for details. Subject to Tier1+-Tier3 credit approval thru TFS (Tier1+-Tier1 Camry). Offer exp 2/3/14. NYCDCA1246262.
LARGE SELECTION OF ALL MAKES & MODELS PLUS CERTIFIED PRE-OWNED TOYOTAS IN OUR FULLY STOCKED INDOOR SHOWROOM!! BORO PARK
POLSKI GABINET LEKARSKI
GABINET CZYNN Y:
RIDGEWOOD
Jerzy Wawerski, MD
poniedzia∏ek od 2:00-7:00 wiecz. Êroda od 2:00-7:00 wiecz. piàtek od 2:00-7:00 wiecz. sobota od 10:00-3:00 ppo∏.
Specjalista chorób wewn´trznych
57-02 11th Ave., BROOKLYN, NY 11219
Tel: 718.435.5830
GABINET CZYNN Y: wtorek od 5:00-8:00 wiecz. czwartek od 5:00-8:00 wiecz. piàtek od 9:00 rano-12:00 sobota od 5:00-8:00 wiecz.
66-57 Forest Ave. RIDGEWOOD, NY 11385
Tel: 718.381.3766
Charles J. Ptak, D.D.S.
SPECJALISTA-CHIRURG SZCZ¢KOWY BEZBOLESNE ZABIEGI IMPLANTY POD NARKOZÑ DENTYSTYCZNE
Wi´kszoÊç ubezpieczeƒ honorowana (n.p. Aetna, Medicare, 1199)
• BEZBOLESNE USUWANIE Z¢BÓW • IMPLANTY - NADBUDOWA KOÂCI SZCZ¢KOWEJ • LECZENIE KANA¸OWE RESEKCJE • INFEKCJE JAMY USTNEJ I PROFILAKTYKA RAKA • T.M.J. CHRONICZNY BÓL SZCZ¢KI • ZABIEGI PO USZKODZENIACH I ZRANIENIACH TWARZY ORAZ BIOPSJA TKANKOWA
GABINET PSYCHOLOGICZNY Konsultacje | Ewaluacje | Testy | Diagnoza | Psychoterapia Dr ANDRZEJ TWARDOŃ Psycholog, St.Luke’s-Roosevelt Hospital The New School for Social Research
Mgr ANNA TWARDOŃ
Psychoterapeuta Uniwersytet Jagielloński, New York University
212-473-6669 920 Broadway, Manhattan NY
(bet 20-21st Street) Subway L., N, R, F, 4, 5, 6, F, B, D to 14th Street Union Sq.
(Polish / English)
Bezpłatna
konsultacja telefoniczna
Stres imigracyjny, nerwice, lęki, depresja, problemy osobiste i rodzinne, opinie dla sądów, nałogi, choroby psychiczne, nauka medytacji www.twardon.org • atwardon@gmail.com
TEL:
718.383.5551
www.drptak.com VISA • MASTER CARD • AMERICAN EXPRESS
92 Norman Avenue
Greenpoint, NY 11222
WEEKEND
nowy dziennik
| 11 STYCZNIA 2014
c LISTY DO WEEKENDU d
CZEMU NIE W RIO Nie mogę się oprzeć pokusie, aby skomentować artykuł z ostatniego Weekendu „Czemu nie Rio”. Na plaży Copacabana w Rio de Janeiro witaliśmy rok 2010, a więc byliśmy tam rok wcześniej niż autorka artykułu. Był to dla mnie niepowtarzalny i najwspanialszy Sylwester w moim życiu. Do Rio dotarliśmy w południe w ostatni dzień starego roku i od razu ogarnęła nas fantastyczna atmosfera, tłum ludzi z całego świata i gigantyczne kolejki po szampana. Deszcz owszem lekko padał, jak często się zdarza o tej porze roku, ale przy tej temperaturze specjalnie to nie przeszkadza, a co parę kroków można było spotkać sprzedawcę uroczych parasoli z widokiem miasta. Gdy zaczął zapadać zmrok po deszczu nie było już śladu, a na plaże Copacabana ciągnęły na biało ubrane tłumy. W Brazylii kolorem sylwestrowym jest biały, wróżący szczęście i pomyślność w nowym roku. Nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca na plaży. Owszem, był tłok, ale tak właśnie miało być! Otaczali nas fajni ludzie z Francji, Niemiec i tubylcy z Rio, wszyscy tak jak my szczęśliwi ze mogą tu być w ten wyjątkowy wieczór. Na plaży porozstawiane były estrady, na których odbywały się występy. Kiedy odeszłam na chwile zrobić zdjęcia rzeczywiście miałam problem ze znalezieniem mojego męża, ale pomagali mi lu-
c
SŁAWNE PSY
d
REKSIO
dzie siedzący niedaleko od nas naprowadzając mnie na właściwe miejsce. Czas leciał bardzo szybko. Godzina zero to wybuch szaleństwa i fantastycznych fajerwerków. Ze wszystkich stron leje się szampan. Nie przewidziałam tego, dlatego obiektyw w moim aparacie cały był w bąbelkach i zdjęcia nie wyszły najlepiej. Dookoła wszyscy się ściskali i śpiewali. Nie spotkaliśmy się z żadnymi przejawami agresji czy przemocy. Byliśmy nawet zaskoczeni, ze w takim tłumie panuje tak fantastyczna atmosfera. Po zakończeniu fajerwerków, poddając się ogólnej atmosferze, poszłam się wykąpać w morzu, oczywiście w ubraniu. Kobiety wrzucały do wody białe kwiaty, na szczęście. Gdy wracaliśmy do hotelu nie było już dużego tłoku, Zresztą kto by się spieszył w taka noc. Po drodze staliśmy jeszcze w bardzo długiej kolejce po zwykłego hotdoga, a wokół nas rozbawiony ale spokojny wielojęzyczny tłum. Moje wrażenia są więc krańcowo inne niż autorki artykułu. Ja gorąco polecam Sylwester w Rio, przynajmniej raz w życiu. Życzę pomyślności w Nowym Roku. Wasza czytelniczka Anna Zawartka zania@optonline.net
Reksio to bohater popularnego polskiego serialu animowanego. Pies wymyślony przez reżysera i scenarzystę Lechosława Marszałka. Serial powstawał w latach 1967-1988 w Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej liczy 65 odcinków. Każdy z nich opowiada o przygodach sympatycznego, łaciatego
kundelka Reksia i jego przyjaciół – kur, kotów, innych psów oraz jego właścicieli. Reksio to kolejna, legendarna postać polskich bajek. Zabawne perypetie tego przemiłego kundelka od lat bawią i śmieszą naszych najmłodszych. Reksio potrafi wcielić się w każdą postać. (OPR. JL)
PIÓRKIEM W SEDNO
ILUSTRACJA: WOJCIECH KOZAK
18
POLSKI DRINK
nowy dziennik
WEEKEND
Serdecznie zapraszamy do GABINETU OKULISTYCZNEGO
dr Michał Kiselow OD
19
ALERGOLOG, SPECJALISTA SCHORZEŃ ODDECHOWYCH
dr Krzysztof M. Nowak
NOWOCZESNE METODY LECZENIE WAD I CHORÓB OCZU (jaskra, kontrola chorych na cukrzyce, badanie dna oka, pomiar
ciśnienia sródgałkowego oraz komputerowe badanie pola widzenia).
Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaćmy.
PEŁNY ZAKRES OPIEKI OKULISTYCZNEJ DOROSŁYCH I DZIECI
• dobór soczewek kontaktowych • wysoka jakość szkieł korekcyjnych • duży wybór oprawek: PRADA, DIOR, RAY BAN, COACH, TIFFANY, TOM FORD, OLIVER PEOPLES • okulary przeciwsłoneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV)
909 Manhattan Ave., Brooklyn NY 11222
tel.718.389.0333
Większość ubezpieczeń medycznych, optycznych i unijnych honorowana
| 11 STYCZNIA 2014
NOWE GODZINY
Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, New York Presbyterian Hospital/Cornell Medical Center w Nowym Jorku. 19-letnie doświadczenie w alergologii, immunologii i pediatrii. Specjalizuje się w opiece zarówno dzieci, jak i dorosłych. Posiada bogate doświadczenie w leczeniu chorób górnych i dolnych dróg oddechowych (w tym alergicznych nieżytów nosa, astmy i przyczyn przewlekłego kaszlu), zaburzeń skórnych (egzema, pokrzywka), alergii pokarmowych i innych złożonych problemów alergicznych.
984 N. Broadway Ste 400, Yonkers, NY 10701,
Tel: (914) 963-8588, Fax: (914) 963-0253
LEKARZ ALERGOLOG Dr. MONIKA I. WORONIECKA, M.D. Specjalista ALERGOLOG dla doros∏ych i dzieci (z wieloletnim doÊwiadczeniem)
pon. – pt.: 9 rano – 8 wieczorem sobota: 9 rano – 6 ppoł.
Doktor mówi po polsku.
SPECJALISTA CHORÓB PRZYZĘBIA I IMPLANTÓW ZĘBOWYCH
PARADONTOLOG URSZULA KOROL, D.D.S. BOARD CERTIFIED, (DIPLOMATE OF AMERICAN BOARD OF PERIODONTOLOGY)
• ZAPOBIEGANIE I LECZENIE PARADONTOZY
(KIESZONKI DZIĄSŁOWE, KRWAWIENIE DZIĄSŁOWE, RUCHOMOŚĆ ZĘBÓW)
• IMPLANTY ZĘBOWE • REGENERACJA - ODBUDOWA KOŚCI WOKÓŁ ZĘBÓW • WSZCZEPY KOSTNE - ODBUDOWA WYROSTKA
1 Elm St Ste 2A, Tuckahoe, NY 10707,
Tel: (914) 961-2515, Fax: (914) 961-2628
• Specjalistyczne skórne testy na alergie • Szczepienia odczulajàce, alergie Êrodowiskowe • Katar sienny, przewlek∏y kaszel i astma, alergiczne choroby zatok, uszu, oczu i skóry • Uczulenia na pokarmy, ostre reakcje uczuleniowe, uczulenia na ukàszenia przez owady • Zaburzenia uk∏adu odpornoÊciowego • Testy wydolnoÊci p∏uc Ubezpieczenia honorowane
Brooklyn:
115 Nassau Avenue (Greenpoint)
718.389.6950
Nassau:
125 Plandome Road (Manhasset), Long Island
516.570.0528
ZĘBODOŁOWEGO
• CHIRURGIA PLASTYCZNA DZIĄSEŁ
- PRZESZCZEPY DZIĄSEŁ WOKÓŁ OBNAŻONYCH SZYJEK ZĘBOWYCH - KOREKTA PRZEROSTU DZIĄSEŁ • STABILIZACJA RUCHOMYCH ZĘBÓW • SZCZEGÓŁOWE BADANIE GŁOWY I SZYI W CELU WYKRYCIA RAKA JAMY USTNEJ I PATOLOGII STAWU SKRONIOWO-ŻUCHWOWEGO
ogłoszenie drobne w gazecie
DR. KOROL JEST JEDYNĄ POLSKĄ SPECJALISTĄ-PARADONTOLOGIEM, ABSOLWENTKA NEW YORK UNIVERSITY, DEPARTAMENT PARADONTOLOGII I IMPLANT DENTISTRY W CELU UMÓWIENIA SIĘ NA WIZYTĘ PROSZĘ DZWONIĆ POD NR:
i masz
212.888.2008
w
57 W. 57 Street, SUITE 805, NYC, NY 10019 (Między 5 i 6 Ave.)
darmo
internecie
.com
REKLAMUJ SIĘ W WEEKENDZIE Tel: 212-594-2266 wew. 304 e-mail: displays@dziennik.com.
classified@dziennik.com
20
WEEKEND
| 11 STYCZNIA 2014
nowy dziennik