Nowy Dziennik 2014/05/17 Weekend

Page 1

nowy dziennik

WEEK END

NUMER 765

| 1 7 MAJA 201 4

STRONA 8

70 LAT SZCZĘŚCIA STRONA 3-6

TEMAT TYGODNIA:

STRONA 3

STRONA 12

STRONA 13

STRONA 16

LEPSZY TAJEMNICZY NAJMNIEJSZA MYSZ MODA DLA PSY CZY KOTY? OD KONIAKU MISTER HOME NA ŚWIECIE KOCIAKÓW


2

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

!

FELIETON JANKA

"

TELEWIZJA W OBCYCH JĘZYKACH Za dwadzieścia lat diagnoza może być inna – młodzież dziś telewizji już nie ogląda a jeśli dzieli z telewidzami te same programy czy filmy, robi to na ekranach swoich laptopów i tabletów. Jest to proces zauważalny w Stanach Zjednoczonych i w Europie. Także w Polsce – spróbujmy porozmawiać z polską młodzieżą na temat głupoty polskich wersji Idola czy Warsaw Shore, na temat obniżającego się poziomu państwowej telewizji i niskiej kultury debat politycznych. Spotkamy się z niedowierzaniem i znudzeniem w oczach rozmówców. Oni telewizji po prostu nie oglądają i nic ich ona nie obchodzi. Można by więc założyć, że tak się dzieje i w USA. W domach, gdzie nie ogląda się telewizji, nie ma także telewizora. Jest on zastępowany przez ekraniki komputerowe a w domach intelektualistów i snobów – lampę do czytania, książki i radio. Czy ktoś jednak widział nowojorskie mieszkanie bez telewizora? W oszklonych kubikach nowoczesnych manhattańskich apartamentów zawsze świeci i błyska wielki ekran zawieszony na ścianie. Mebli może być kilka na krzyż – młoda para jest na dorobku. Często nie ma też żadnego domowego systemu słuchania muzyki. Telewizor jest jednak zawsze. Owszem, często służy on jako monitor do oglądania filmów pożyczanych np. na Netflix ale poza tym ogląda się też na nim telewizję. Nie tak często jak kiedyś, ale się ogląda. Dom bez migającego ekranu wydaje się pusty i nieprzyjazny. Ciągle społeczeństwo skupia się wokół wspólnych dla wszystkich wydarzeń transmitowanych na żywo przez telewizję, jak wybory prezydenckie i coroczne przemówienie prezydenta do narodu, jak ceremonia wręczenia Oskarów i – przede wszystkim – Super Bowl. Sporo osób ogląda Saturday Night Life i inne wieczorne talk shows ale bez wątpienia najpopularniejszy jest sport. To z powodu transmisji sportowych w tych klinicznie pustych mieszkaniach nowojorskich wiesza się telewizory. Wspólnie z żoną obejrzy się – często wypożyczoną – komedię romantyczną. Jednak dla mężczyzn jest sport. Dla nich są te plazmy, te ekrany zajmujące całą ścianę klitki. W programach o kupowaniu i urządzaniu domów zawsze demonstruje się śliniącemu się z radości potencjalnemu panowi domu, gdzie sobie powiesi duży telewizor (zwykle nad kominkiem w living room). Jeszcze będzie szczęśliwszy, gdy żona pozwoli mu na posiadanie man cave, czyli piwnicy z wielkim telewizorem, a może nawet barem i toaletą, gdzie jej fantastyczny partner życiowy będzie pogrążał się w szczęśliwości oglądając futbol/bejsbol/koszykówkę/hokej popijając amerykańskie piwo. Idealnie – z kumplami. Oglądanie telewizji jest bowiem doświadczeniem zbiorowym, zwłaszcza gdy ogląda się sport. Ciągle faceci wolą krzyczeć, przybijać sobie piątki, złorzeczyć, pić z radości lub rozpaczy w męskim towarzystwie. Dlatego też telewizory są wszechobecne w amerykańskich barach. Nawet te nieliczne, próbujące tworzyć intymną atmosferę świec, przyciszonych rozmów i piosenek Radioheads puszczanych przez barmana, poddają się i instalują płaskie ekrany. A na nich, oczywiście, sport. Jeśli jest

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Wieści o śmierci telewizji są przesadzone i przedwczesne. W wielu krajach ma się ona dobrze i pozostaje najważniejszym źródłem rozrywki i informacji.

Program rozrywkowy w telewizji filipińskiej

to sports bar, na różnych ekranach można oglądać różne dyscypliny i zespoły. Nie trzeba już z nikim w barze rozmawiać! To są trendy amerykańskie. W Europie bywa inaczej. W Anglii ciągle dużo osób ogląda programy publicystyczne i krajoznawcze. W Niemczech i Francji istnieją – często dotowane przez państwo – programy poświęcone kulturze i sztuce. "Telewizja wysoka", dla wielu sprzeczność sama w sobie, ciągle tam istnieje. Te trendy nie odnoszą się jednak do krajów Trzeciego Świata. W chatkach przy drodze nad każdym oknem jest antena albo satelitarny talerz. Ludzie mogą być obdarci, jeść byle co, nie mieć pracy i za dużo jedzenia, ale telewizor mają. Często byle jaki, kineskopowy, z mrugającym obrazem i wyblakłymi kolorami lub wręcz czarno-biały, ale zawsze. A w nim oglądają telewizję – lokalne soap operas (w Polsce zwane kiedyś serialami a teraz, nie wiedzieć czemu, z hiszpańska, telenowelami). Są one niezmiernie popularne, przyciągają uwagę tydzień po tygodniu, a aktorzy w nich grający cieszą się wielką popularnością i zamożnością. Wbrew naszym mniemaniom, całkiem popularne są też przeróżne programy rozrywkowe, które podobno przeszły już do lamusa: rewie, koncerty piosenkarzy zupełnie jak z czasów Gierka i prezesa Szczepańskiego. Takie programy z wielkim upodobaniem oglądają Chińczycy, Filipińczy-

594-2266 w. 115. Stali współWEEK END Repradacowgunijecy:JanBoLażetusna(212) Chlabicz, Marian Chlabicz, Stanisław

Kokesz, Monika Śliż, Piotr Milewski, Piotr Powietrzyński, Magdalena Wypych, Zuzanna Ducka-Lubas. Piszą z Polski: Łukasz Dziatkiewicz, Przemek Gulda, Katarzyna Krawczyńska, Ewa Śródka, Daniel Wyszogrodzki.

cy, Hindusi, Brazylijczycy. Jest to ich lokalna kultura, ich gwiazdorzy, ich "znani i lubiani". Często są to transmisje koncertów. Zadziwiające, że sale wypełnione są tysiącami osób świetnie bawiących się na koncertach ulubionych piosenkarek i piosenkarzy, śpiewających na przemian z występem baletnic w piórach i konferansjera. Oglądają też telewidzowie przeróżne quizy, teleturnieje, programy rozrywkowe, może przaśne pod względem wyrafinowania technicznego i zainwestowanych środków ale co z tego – podobają się lokalnej ludności i są w jej języku.

Oczywiście w całym świecie ogląda się amerykańskie seriale. W chatce, na migoczącym ekranie, te sceny z kalifornijskich plaż, wnętrza domów milionerów z Dallas są kanwą marzeń, budulcem amerykańskiego mitu. Przerabialiśmy to i my za komuny. Telewizja na świecie to jednak nie tylko dubbingowane amerykańskie filmy. To też spotkania z ludźmi z danego kraju, takimi jak inni, może trochę ładniejszymi i bogatszymi. Ludzie chcą to oglądać i nic nie wskazuje na to, aby szybko przestali. JAN LATUS

W CHATK ACH PRZY DRODZE NAD K AŻDYM OK NEM JEST ANTENA ALBO SATELITARNY TALERZ. LUDZIE MOGĄ BYĆ OBDARCI, JEŚĆ BYLE CO, NIE MIEĆ PRACY I ZA DUŻO JEDZENIA, ALE TELEWIZOR MAJĄ.

REKLAMUJ SIĘ W WEEKENDZIE.Dział Reklamy i Marketingu, Dyr. Delfina Kozimor: Tel: 212-594-2266 wew. 304; Fax: 212-594-5538; e-mail: displays@dziennik.com. (Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń). The Publisher disclaims any liability for the content of any advertisement appearing in this magazine. Piszcie listy do: jl@dziennik.com

NA OK ŁADCE:

URSZULA DUDZIAK

ZDJĘCIE: JAN LATUS


nowy dziennik

DRINK NA WEEKEND

PRAWIE KONIAK

WEEK END

| 1 7 MAJA 201 4

3

! POLSKA NA GORĄCO "

PANIE OD KOTÓW PRZEMEK GUL DA Miejskie koty. Z jednej strony dręczone, wyganiane i zabijane, często zupełnie bez powodu. Z drugiej – coraz częściej znajdujące skutecznych obrońców i wiernych przyjaciół.

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Armagnac (czytaj armaniak) to starszy brat koniaku.

Rejon, w którym produkuje się ten jasnozłoty winiak o lekko ziołowym posmaku jest określony bardzo precyzyjnie. Tylko niektóre białe odmiany winogron z rejonu Haut-Armagnac, Tenareze i Bas-Armagnac można poddać destylacji i to tylko zebrane w okresie od października do kwietnia. W przeciwieństwie do koniaku wystarczy tu jednokrotna destylacja. Od niedawna jednak destyluje się go dwukrotnie. Trzy gwiazdki (***) oznaczają co najmniej jeden rok leżakowania w beczkach; V.S., Selection i de Luxe oznaczają co najmniej trzy lata leżakowania; V.O., V.S.O.P. i Reserve – co najmniej cztery lata; Napoleon, Extra, Vieille Reserve i Hors d\'Age – co najmniej pięć lat leżakowania; X.O. – osiem lat leżakowania. (JL)

To jest wojna: obie strony co i rusz przeprowadzają odważne kampanie, albo wycofują się w pośpiechu, próbując ratować przynajmniej to, co się da. Niestety, są też ofiary i co najsmutniejsze, niewinne. Gdzie przebiega linia frontu? Głównie w piwnicach. Bo to partyzantka głównie miejska. I prawdziwa wojna podjazdowa. O co chodzi? O koty. Te, żyjące w miastach, bezdomne z konieczności albo z wyboru: wyrzucone z domów przez swoich właścicieli albo urodzone gdzieś w ciemnych zakątkach piwnic. Według jednych rozsiewają zarazki, śmierdzą, stwarzają najróżniejsze zagrożenia. Ale nie brakuje też takich, którzy nie wyobrażają sobie bez nich życia w mieście, którzy potrafią bez chwili zastanowienia wymienić cały zestaw ich zalet, takich jak choćby oczyszczanie ulic i ciemnych zaułków z gryzoni, którzy – wreszcie – nie poprzestają tylko na gadaniu, ale pomagają miejskim kotom na różne sposoby. – Noszę im jedzenie – opowiada Krystyna, sześćdziesięciokilkuletnia mieszkanka kamienicy w starej części Gdańska. – Nie mam dużej emerytury, ale zawsze znajdę kilka złotych na worek karmy. Kochają mnie te moje kotki, kiedy tylko schodzę do piwnicy, z jedzeniem w ręku, od razu schodzą się ze wszystkich zakamarków, bo wiedzą, że to ja i że zaraz będą mogły się najeść. Niektóre ocierają mi się o nogi i da-

ją się pogłaskać, inne raczej tego nie lubią, więc nawet nie próbuję ich dotykać, nie chcę ich odstraszać. Takich jak ona nie jest wcale mało – żołnierze na wojnie o dobro miejskich kotów. Z reguły to starsze, często już samotne, owdowiałe od kilku lat kobiety, których dzieci nie mają dla nich zbyt wiele czasu. Koty stają się ich jedynym towarzystwem, a one odpłacają im za to jedzeniem i opieką. – Nie chodzi tylko o karmę, choć to bardzo ważne – opowiada Krystyna – zimą zbieramy z koleżankami jakieś stare zużyte ubrania, koce i inne materiały i układamy to w piwnicach, żeby koty mogły się tym choć trochę ogrzać. Od czasu do czasu, ale to naprawdę rzadko, bo nie mamy pieniędzy, robimy składkę na weterynarza, który przychodzi i robi tym naszym podopiecznym, którzy nie uciekają, przegląd: sprawdza czy nie mają świerzbu albo innych dokuczliwych chorób, niektóre szczepi, innym podaje leki. Jest jeszcze jedno ważne zadanie: walka o okna i otwory, bo to właśnie okazuje się najbardziej gorącym polem bitwy z przeciwnikami miejskich kotów. Ci ostatni mają prostą metodę: zamykają, zaklejają, czasem wręcz zamurowują wszelkie szczeliny, którymi koty mogą się przedostawać do i z piwnic. Te, które zostaną w środku skazuje to na śmierć głodową, te z ko-

lei, które znalazły się na zewnątrz padają ofiarą mrozów, samochodów albo zwyrodnialców wyłupujących im dla nieludzkiej zabawy oczy albo ucinających ogony. – Prosimy, błagamy, apelujemy na spotkaniach wspólnoty lokatorskiej, ale bez efektu – żali się Krystyna. – Są tacy, do których nie da się przemówić w żaden sposób. I kiedy nie ma innego wyjścia, zdarza nam się nawet wybijać szyby w piwnicznych oknach. Nie lubimy tego robić, ale co poradzić. Ostatnio często okazuje się, że pomoc miejskim kotom przestaje być wyłącznie domeną starszych pań. Czasem wspierają je miejscy aktywiści, czasem do akcji przystępują także weterynarze. Ci pierwsi w niektórych miastach organizują akcje wspólnego budowania domków dla kotów: drewnianych budek, ocieplanych w środku kawałkami materiału, znakomicie pomagających w przetrwaniu zimy. Ci drudzy natomiast promują akcje sterylizowania bezdomnych kotek, próbując chociaż w nieznacznym stopniu kontrolować tym sposobem ich populację. To metoda dyskusyjna, ale – jak pokazuje wiele badań i statystyk – przynosząca świetne efekty. Nie likwiduje ona, wbrew pozorom, miejskich kotów, a więc zostawia Krystynie i takim jak ona obrońcom tych zwierząt szanse, że nadal mogą cieszyć się swoimi podopiecznymi. &

Z REGUŁY SĄ TO STARSZE, CZĘSTO JUŻ SAMOTNE, OWDOWIAŁE OD K ILKU LAT KOBIETY, K TÓRYCH DZIECI NIE MAJĄ DLA NICH ZBY T WIELE CZASU. KOTY STAJĄ SIĘ ICH JEDYNYM TOWARZYSTWEM, A ONE ODPŁACAJĄ IM ZA TO JEDZENIEM I OPIEK Ą


4

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

PODKŁADANIE ŚWINI MA RIAN POLAK

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Niezależnie od powodów, dla których wegetarianie oraz wyznawcy judaizmu i islamu konsumując schabowego z kapustą ograniczają się wyłącznie do kapusty, racja moralna jest zdaje się po ich stronie.

Trudno orzec, czy to samo da się powiedzieć o befsztykach, szaszłykach i de volaille’ach, ale co do schabowych – już wiadomo. Jedzenie szynki, kabanosów i w ogóle wieprzowiny to prawie jak kanibalizm. Przeciętna świnia, nawet jeśli nie dysponuje aparycją Świnki Babe, w niczym nie ustępuje bowiem wrażliwością i inteligencją bohaterce popularnej hollywoodzkiej produkcji. Jak wynika z szeroko prowadzonych w ostatnich dekadach badań naukowych, jeśli nawet autorzy scenariusza opowieści o przygodach małej świnki nieco przesadzili, to niewiele. Niemal każda świnia „potrafi”! Dlaczego więc świniowate uchodzą za „świniowate” i mają ugruntowaną od wieków opinię – nomen omen – „świń”, a więc sprośnych, prymitywnych i nieczystych? W ich przypadku wyjątkowo dobitnie daje o sobie znać zjawisko, w odniesieniu do ludzi określane mianem dehumanizacji, a polegające na odzieraniu wizerunku potencjalnej ofiary ze wszelkich cech pozytywnych, żeby rozprawić się z nią potem bez wyrzutów sumienia. Bo skoro taka z niej świnia... Uznając wysoką inteligencję prosiaka, złożoność jego emocji, zdolność do budowania skomplikowanych relacji społecznych i umiejętność posługiwania się systemem komunikacji tylko nieco mniej złożonym od języka, byłoby trudno zamknąć go w tuczarni, a potem rozkoszować się kabanosami i karkówką z grilla. Dla moralnego komfortu trzeba więc

było wcześniej świnię odpowiednio „ześwinić”, czyli zdyskredytować. Teraz jednak badania nad życiem wewnętrznym zwierząt hodowlanych weszły już w taką fazę, że nawet urzędnicy Unii Europejskiej nakazali rolnikom, by zapewnili tucznikom godne warunków egzystencji. Zwłaszcza jedna z tych unijnych dyrektyw wzbudziła kontrowersje wśród hodowców, dostali bowiem dyrektywę by wyposażyć chlewnie w... sprzęt rekreacyjny. Tym razem urzędnicy wiedzieli jednak dobrze, co robią. Z badań nad inteligencją świń wypadło, że prosiak, jak tak siedzi w tuczarni przemysłowej, traktowany „jak zwierzę”, cierpi okrutnie. Raz, że żyje w nienaturalnym otoczeniu, a dwa – że się nudzi. To skutkuje wzrostem agresji tuczników i spadkiem przyrostów na wadze. A poza tym schabowy ze sfrustrowanego tucznika gorzej smakuje. Według naukowców, przeciętna świnka inteligencją w niczym nie ustępuje nie tylko psom czy delfinom, ale nawet... ludziom. Jej zdolności umysłowe dorównują sprawności mentalnej trzylatka.

Co potrafi prosiaczek? Bardzo wiele. Jest ciekawy świata i łatwo i chętnie się uczy. Szybciej od przeciętnego psa. W telewizji polskiej wielką karierę robi właśnie świnka o imieniu Raćka, która została niedawno mianowana psem (owszem, tylko honorowym), bo reprezentuje fundację Pies Szuka Domu. Przeszła szkolenie i zachowuje się jak przeszkolony owcza-

rek. Lubi też występować przed kamerą. Inny prosiaczek, Olivier, stał się gwiazdą mediów na Słowacji, pracuje bowiem z wielkimi sukcesami jako świnka ratownicza, pomagając w lokalizacji ofiar wypadków.To możliwe, ponieważ obok doskonałego węchu i zmysłu orien-

tacji, świnie posiadają zdolność do rozpoznawania cudzych emocji i do współczucia, a więc do empatii. Wiadomo też, mają świetną pamięć, budują hierarchie „społeczne”, a sprawnością w myśleniu abstrakcyjnym przewyższają wszystkie stworzenia, poza ludźmi. Najlepiej z całego zwierzyńca potra-

fią też korzystać z urządzeń elektronicznych. Raz poinstruowane do czego służy regulator klimatyzacji, bez kłopotu sterują temperaturą swoich pomieszczeń. Podobnie sprawnie radzą sobie z obsługą stacji żywieniowych. Mało tego, w gry komputerowe, bez problemu posługując się joystickiem, grają lepiej od uchodzących do tej pory za najlepsze w tej konkurencji szympansów. I mało, że potrafią, ale też bardzo to lubią. Przeciętna świnka jest też zdolna do rozumienia naszej mowy, przynajmniej w ograniczonym zakresie. Na przykład reaguje na swoje imię i wykonuje też proste polecenia. Jak wykazały obserwacje, także ko-

munikując się między sobą świniowate posługują się czymś w rodzaju języka, w którym jak dotąd udało się zidentyfikować około 20 znaków. Ba, są na tyle rozgarnięte, że potrafią nie tylko współpracować, ale też współzawodni-

czyć, a nawet „podkładać świnię”, są bowiem zdolne oszukiwać. Z tym, że raczej incydentalnie, bo to stworzenia poczciwe z natury. Wbrew krzywdzącej opinii utrwalonej w języku, świnie nie są też flejtuchami. To, że taplają się błocie, wynika z okoliczności, że ich skóra nie posiada gruczołów potowych, w związku z czym cienka warstwa mułu to jedyne, co chroni je przed przegrzaniem i pasożytami. Jeśli jednak zamiast cuchnącej kałuży mają do dyspozycji czystą sadzawkę, za nic nie zanurzą w błocie nawet czubka kopyta. To ludzie, hodując je w barbarzyńskich warunkach, zrobili z prosiaków brudasy. W naturze świnia nigdy nie załatwia swoich naturalnych potrzeb tam, gdzie śpi i gdzie je. Tak naprawdę to są to jedne z najporządniejszych stworzeń na świecie. Hodowane jako zwierzęta domowe (coraz bardziej popularne w Ameryce) z upodobaniem korzystają z wanien i basenów. I żadna z nich nie je jak świnia. Świnka w charakterze peta jest nawet bardziej towarzyska i przyjacielska od pieska, a już od kota to zdecydowanie. Uwielbia pieszczoty, kocha spacery, potrafi bawić się godzinami. A potem, jako stworzenie porządne z natury, odkłada zabawki na swoje miejsce. Bardzo przywiązuje się też do swoich opiekunów. Czemu więc ludzie, robiąc ze świni „świnię”, podłożyli jej aż taką świnię? Wszystkiemu chyba winne te schabowe, golonki, żeberka i kabanosy. &

UZNAJĄC WYSOK Ą INTELIGENCJĘ PROSIAK A, ZŁOŻONOŚĆ JEGO EMOCJI, ZDOLNOŚĆ DO BUDOWANIA SKOMPLIKOWANYCH RELACJI SPOŁECZNYCH I UMIEJĘTNOŚĆ POSŁUGIWANIA SIĘ SYSTEMEM KOMUNIK ACJI TYLKO NIECO MNIEJ ZŁOŻONYM OD JĘZYK A, BYŁOBY TRUDNO ZAMK NĄĆ GO W TUCZARNI, A POTEM ROZKOSZOWAĆ SIĘ K ABANOSAMI I K ARKÓWK Ą Z GRILLA.


nowy dziennik

WEEK END

!

DZIAŁ MIEJSKI

| 1 7 MAJA 201 4

5

"

PSIARZE KONTRA KOCIARZE AL FA OMEGA

Psy są górą, ale tylko w Nowym Jorku. W całej Ameryce populacja psów – najlepszych przyjaciół człowieka, ustępuje bowiem liczebnie populacji kotów. Według danych amerykańskiego Census Bureau za rok 2012, na milion sto tysięcy miesz-

niej nastawione do otoczenia, niż wielbiciele kotów. Ci z kolei okazali się bardziej niż psiarze neurotyczni i zamknięci w sobie, ale za to przejawiali większą otwartość na nowe doświadczenia i krytyczne podejście do obiegowych poglądów. Ludzie wybierający

kających w mieście pets, kotów jest pół miliona a psów sześćset tysięcy. To mniej niż

koty wypadli więc w naukowej analizie jako ci, którzy zwykle trzymają się z boku, ale wykazują większą od przeciętnej skłonność do kwestionowania powszechnie wyznawanych poglądów i autorytetów. Inaczej, niż psiarze, którzy generalnie nie lubią się wyróżniać, są za to szczęśliwsi (we własnym odczuciu, ale właśnie osobiste przekonania są tu najbardziej miarodajne), od właścicieli kotów. Tyle tylko, że jak dotąd nie udało się sprawdzić eksperymentalnie, czy posiadania psa po prostu uszczęśliwia właściciela bardziej, niż posiadanie kota, czy też melancholicy wybierają koty jako bardziej odpowiednie dla typu ich osobowości.

Według autora tekstu w „Psychology”, dog people robią to, co wszyscy (follow the crowd), podczas gdy cat people, podobnie jak ich koty, zwykle chadzają własnymi drogami.

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

średnia krajowa, bo kotka albo pieska ma statystycznie co drugie amerykańskie gospodarstwo domowe, a w Nowym Jorku zaledwie co trzecie. I tak jest to więcej niż w najmniej przyjaznym dla zwierząt domowych Waszyngtonie. Generalnie, zarówno psów jaki kotów jest na Wschodnim Wybrzeżu stosunkowo mniej, niż po drugiej stronie kontynentu. Jak na wielką metropolię, Nowy Jork i tak wydaje się pokaźną enklawą miłośników zwierząt, bo trudniej tu o warunki odpowiednie dla peta niż w rolniczych stanach Ameryki albo na zielonych suburbiach. W niektórych budynkach w ogóle nie wolno przecież w mieście trzymać zwierząt, ze względu na przepisy. Bloki i kamienice to zresztą otoczenie z definicji mało przyjazne psom, zwłaszcza większym od yorków i pekińczyków. Kot – cichy z natury i niewymagający ciągłego towarzystwa ludzi ani spacerów – lepiej sprawdza się w przestrzeni mieszkania o jednej sypialni. Tym bardziej znamienne, że Nowy Jork jawi się w statystykach jako miasto psiarzy. Najwięcej stworzeń domowych, dużych i małych, mieszka na Staten Island, co nie dziwi, gdyż jest to dzielnica zabudowana domkami w ogródkach. Druga co do wielkości psiarnia w mieście to Manhattan, z tym, że głównie są to okolice Parku Centralnego. Za preferencje nowojorczyków w kwestii psów, kosztem kotów, może odpowiadać wiele złożonych czynników, bo – według danych American Veterinary Medical Association – decyzja na temat wyboru między psem i kotem zależy nie tylko od miejsca zamieszkania, ale także od wykształcenia, dochodów, sposobu życia i klasy społecznej. Wiadomo, że Amerykanie zarabiający więcej od przeciętnej chętniej wybierają psy. Robią to jednak i rodziny z dziećmi oraz ludzie mieszkający na przedmieściach. W psach, bardziej niż w kotach, gustują także ci, którzy we wszystkim utożsamiają się z reprezentatywną większością. To pet z wyboru dla społecznego mainstreamu. Jak twierdzą specjaliści od zakamarków ludzkiej duszy – o tym, czy decydując się na zwierzę domowe wybieramy psa, czy też kota, przesądzają przede wszystkim cechy charakteru potencjalnego właściciela czworonoga. Coś, co określa się mianem dyspozycji psychicznej. Według studium opublikowanego w 2010 ro-

ku, popularny stereotyp dotyczący psiarzy i kociarzy stanowi, że właściciele psów są przez otoczenie postrzegani jako „prostolinijni, lojalni, mili, godni zaufania, praktyczni, pomocni i skłonni do współpracy”. Natomiast najbardziej charakterystyczne cechy kociarzy to „zdolność do wdzięczności, delikatność w obejściu, niezależność, oryginalność, inteligencja oraz wymykanie się prostym definicjom”, bo chyba tak

należy rozumieć w tym kontekście określenie tajemniczość. Wyczerpujący tekst w „Psychology Today” z kwietnia 2013 dowodzi, że intuicja nas nie myli i że w tych potocznych opiniach jest sporo prawdy. Jak wykazały badania naukowe, oso-

by preferujące psy rzeczywiście są bardziej otwarte na kontakty z innymi (ekstrawertyczne), skłonne do kompromisu i pozytyw-

W jednym z badań, przeprowadzonym na uniwersytecie w Bristolu (UK) zauważono też osobliwą prawidłowość. Okazało się, że właściciele kotów aż o 1,36 razy przewyższają posiadaczy psów pod względem wyższego wykształcenia. Czyli że kociarze są od psiarzy inteligentniejsi? Cóż, niby dyplom magisterski nie świadczy o inteligencji. A poza tym jest to badanie dotyczące Brytyjczyków. Z drugiej strony wielbiciele kotów okazują się jako grupa bardziej krytyczni i otwarci na świat, niż lekko oportunistyczni psiarze, więc z tą inteligencją być może coś jednak jest na rzeczy. A poza tym kot wymaga mniej czasu i uwagi, niż pies, tymczasem profesjonaliści rzadko kiedy wracają do domu przed wieczorem. W tej sytuacji, jeśli już w ogóle decydują się na zwierzę, to raczej na kota. &

O TYM, CZY DECY DUJĄC SIĘ NA ZWIERZĘ DOMOWE WY BIERAMY PSA, CZY TEŻ KOTA, PRZESĄDZAJĄ PRZEDE WSZYSTKIM CECHY CHARAK TERU POTENCJALNEGO WŁAŚCI CIELA CZWORONOGA.

REKLAMA

AIR TOUCH DENTAL BROTHERS, PC Gwarantujemy wysokà jakoÊç us∏ug dla ca∏ej Rodziny • Leczenie kana∏owe • Koronki i mostki • Implanty • Bia∏e plomby • Wyjmowane ca∏kowicie albo cz´Êciowe protezy • Usuwanie z´bów • Leczenie paradontozy

100 % STERYLIZACJA

1 godzina w gabinecie wybielania z´bów

ORTODONTA

Prostowanie z´bów przez wyjmowany aparat

Pi´kny uÊmiech po 2 wizytach • Bez borowania • Bez zastrzyków • Bez bólu Najskuteczniejsza metoda leczenia na: krzywe, ukruszone, zabarwione i odbarwione z´by oraz odst´p mi´dzy z´bami

OTWARTE W NIEDZIEL¢

203 Nassau Ave., Greenpoint B’klyn NY 11222 (pom. Humbold St. & Russel St.) (718) 383-1270


6

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

!

POLSKA NA ZIMNO

"

MODNE RASY EWA ŚRÓDK A Polska jest podobno w pierwszej dziesiątce krajów, jeśli chodzi o największą ilość psów.

ZDJĘCIE: EWA ŚRÓDKA

Suczka Timba autorki, rasy chyżeł (?)

Żyje ich u nas około 7,5 mln. To wynik niezwykły, zważywszy, że wyprzedzają nas cztery gigantyczne kraje: Rosja, USA, Brazylia i Chiny. Niestety, na pewne psy jest moda. Piszę “niestety” bo osoby, które kierują się wyborem psa po jego urodzie czy chwilowej popularności, bardzo często porzucają lub oddają potem swych “przyjaciół” do schroniska. Wystarczy, że okaże się, że śliczny dalmatyńczyk jest niesforny, husky syberyjski ucieka, a niewybiegany terrier zaczyna niszczyć rzeczy z nudów. Wspomniane husky i alaskany malamute to dwie rasy pierwotne, które zrobiły w Polsce w ostatnich latach oszałamiająca karierę. Są to psy pracujące, które muszą mieć zapewnioną bardzo dużą dawkę ruchu. W zasadzie powinny przebiec paręnaście kilometrów dziennie! Ponieważ mało kto ma na to czas i taką kondycję, psy te zyskały miano ucieczkowiczów. To rasa bliska wilkom i podlegająca silnym instynktom pierwotnym, m.in. ciągocie do wolności. Moja znajoma wzięła husky ze schroniska, a potem, po kilkudziesięciu ucieczkach w ciągu trzech miesięcy, oddała go znajomym, którzy mają dom z ogródkiem. Podobno teraz mniej ucieka, bo ogród ma wysokie ogrodzenie. Przy okazji warto obalić mit “pies potrzebuje domu z wybiegiem”. To świetnie, jeśli dom ma ogrodzony teren, ale pies nigdy sam z siebie nie będzie biegać dookoła podwórka, aby się wybiegać. Psa trzeba wyprowadzać na spacery – minimum 3 razy dziennie, w tym na je-

OSOBY, K TÓRE K IERUJĄ SIĘ WY BOREM PSA PO JEGO URODZIE CZY CHWI LOWEJ POPULAR NOŚCI, BAR DZO CZĘSTO PORZUCA JĄ LUB ODDA JĄ POTEM SWYCH “ PRZY JA CIÓŁ” DO SCHRONI SK A. den spacer dłuższy (40-60 min.). Każdy pies – czy to york, chart czy rottweiler – musi przejść czy przebiec jakiś dystans dziennie. Po drodze musi obwąchać krzaczki, bo to praca umysłowa dla psa: sygnały zapachowe zostawiane przez inne psy można porównać do czytania gazet przez ludzi. Tak więc spokojnie psa można trzymać w normalnym mieszkaniu, byle z nim regularnie wychodzić. Kolejne super modne psy, to – po serii filmów familijnych i reklam – golden retrievery i labradory. To piękne psy, bardzo przyjacielskie i rodzinne. Ale także te rasy często mają ADHD. Szczególnie dotyczy to labradorów, które potrzebują około 2 h aktywności dziennie: spacerów lub zabaw szkoleniowych. Biorąc pod uwagę gabaryty tych psów (od 66 do nawet 80 funtów), taki niewyżyty labrador z ADHD może naprawdę dać w kość. Jedna z moich znajomych miała dwukrotnie już (!) wyrwaną rękę z barku, bo jej labrador szarpnął smycz do innego psa. Z kolei inni znajomi mają obgryzioną lamperię w całym domu, ponieważ ich pies śmier-

telnie się nudzi, siedząc sam długo w domu. Parę lat temu Polskę ogarnął szał na Jack Russell terriery. To małe, bardzo szczekliwe i niezwykle energiczne pieski, które mają silny instynkt łowiecki. Ten instynkt oczywiście znów przekłada się na potrzebę wybiegania się. Ale Jacka Russella można dodatkowo szybko zmęczyć, rzucając mu frisbee lub piłkę. Oczywiście trzeba znaleźć czas na taką zabawę! Choć to mały pies, nie jest to typowy kanapowiec, który będzie z radością przesypiał długie godziny na tapczanie. Ostatnim psim trendem są bardzo nowe rasy. Są już u nas labradoodle (hybryda labradora z pudlem) oraz flat coated retrievery (krzyżówka nowofundlanda z seterem). Labradoodle jest dość łatwą rasą (to z założenia pies towarzyszący), ale flat coated to znów rasa myśliwska, która lubi wodę. Jakikolwiek więc spacer w okolicach zbiornika wodnego czy nawet większej często kończy się praniem psa z błota w domu. Osobiście uważam, że moda na rasę jest nieprawdopodobnie głupia. W Polsce jest ogromna liczba bezdomnych psów, które żyją

w bardzo ciężkich warunkach, w schroniskach. Po co wydawać pieniądze i wspierać fabrykę psów (ludzie często kupują psy taniej z obrzydliwych, nielegalnych hodowli), skoro można za darmo mieć fantastycznego i oddanego przyjaciela, któremu daruje się nowe życie? Czy naprawdę wygląd psa jest aż tak ważny? To przecież żywe stworzenie, a nie zabawka – liczy się relacja! Obecnie w Polsce w większości schronisk działają wolontariusze, którzy fantastycznie przygotowują psy do adopcji. Uczą je podstawowych komend, czystości, odpowiednich zachowań, sprawdzają jak dany pies reaguje na dzieci, inne psy czy koty. Wszystko po to, aby oddać psa do odpowiedniego domu i aby sam pies nie był dzikusem. Schroniska pomagają też w adopcjach zagranicznych! Z autopsji mogę powiedzieć, że nie ma lepszego psa, niż ze schroniska! Moja Timba, oprócz wielu zalet, dostaje też wiele komplementów na temat swojej wyjątkowej urody. Każdy pyta: co to za rasa!? Odpowiadam przekornie: “jak to – przecież to chyżeł!” (bo to mieszanka wyżła z chartem). &


nowy dziennik

WEEK END

0 APR FINANSOWANIE DOSTĘPNE *

%

60 MIESIĘCY NA WYBRANE NOWE TOYOTY 2014

CAMRY (GAS & HYBRID) (+ $500 TFS SUBVENTION CASH) PRIUS L/B • PRIUS V PRIUS PLUG-IN

(+ $2000 TFS SUBVENTION CASH) AVALON (GAS & HYBRID)

SIENNA

(+ $1000 TFS SUBVENTION CASH)

VENZA

(+ $500 TFS SUBVENTION CASH) OR TFS CUSTOMER CASH $1500 CAMRY (GAS & HYBRID) $1500 PRIUS L/B $1000 PRIUS V $1000 AVALON (GAS & HYBRID) $1250 SIENNA $1000 VENZA

*60 monthly payments of $16.67 for each $1000 borrowed 6 9 ST

B LVD

6 2 ST

PW

ZADZWOŃ LUB ODWIEDŹ NAS PO DETALE !

1.9% APR

FINANCING AVAILABLE* UP TO 60 MOS.

60 Mos pymts of $18.17 for each $1000 borrowed.

NEW 2014 TOYOTA

159

$

LEASE FOR

COROLLA LE 125

$

TFS LEASE BONUS CASH

per mo for 24 mos***

0%

1500

FINANCING AVAIL* UP TO $ APR 60 MOS OR

NEW 2014 TOYOTA

LEASE FOR

CAMRY LE

189

$

CUSTOMER CASH FROM TFS

1700

$

incl

TFS LEASE BONUS CASH

$1499 (incl cap cost red & 1st mo pymt) due @ signing, tax tags reg & acquisition fees extra. Sec. Dep. waived by TFS.

per mo for 24 mos*** $999 (incl cap cost red & 1st mo pymt) due @ signing, tax tags reg & acquisition fees extra. Sec. Dep. waived by TFS.

Model 1864. Auto, A/C, P/W, P/L, All Standard Factory Equipment. MSRP $19,110

Model 2532. Auto, A/C, P/W, P/L, Gas, All Standard Factory Equipment. MSRP $23,930

1

--- .9%

APR FINANCING†

UP TO 60 MOS AVAIL ON SELECT TOYOTA CERTIFIED PRE-OWNED VEHICLES

DOSTĘPNYCH DO NATYCHMIASTOWEJ DOSTAWY

#60766. Auto, A/C, PW/L/M, 24K miles

'08 YARIS 4DR SEDAN #60855. Auto, A/C, PW/L/M, 60K mi.

08 PRIUS PKG 5

#60772. Auto, A/C, PW/L/M, NAV, 68K mi.

'11 CAMRY LE

#60720. Auto, A/C, Full Power, 12K miles

$9,995 $14,995 $17,995

0%

FINANCING AVAIL* UP TO 60 MOS SUBVENTION CASH FR TFS

1000

PLUS $

NEW 2014 TOYOTA

LEASE FOR

SIENNA LE

259

$

1250

$

OR

CUSTOMER CASH FROM TFS

1600

$

incl

per mo for 24 mos***

TFS LEASE BONUS CASH

$1999 (incl cap cost red & 1st mo pymt) due @ signing, tax tags reg & acquisition fees extra. Sec. Dep. waived by TFS.

Model 5338. Auto, A/C, P/W, P/L All Standard Factory Equipment. MSRP $31,360

TOYOTA CERTIFIED PRE-OWNED IN OUR INDOOR SHOWROOM! MANY TO CHOOSE FROM!

'11 PRIUS II *60 monthly payments of $18.17 for each $1000 borrowed

'10 RAV4 4X4 LTD

#60732. Auto, A/C, Sunrf, Lthr, Alloys, Full Pwr, 40K m

'11 CAMRY XLE

#60890. Auto, A/C, Sunrf, Lthr, Nav, 34K

'11 SIENNA LE

#60877. Auto, A/C, 8 Pass, Full Pwr, Bkup Cam, 35K mi.

$19,995 $20,995 $21,995 $24,995

QUEENSBORO TOYOTA MÓWIMY PO POLSKU

718-475-3429

'09 TACOMA DOUBLE-CAB 4X4 SR5

#60879. Auto, A/C, PW/L/M, TRD Pkg, 34K mi.

2 LATA

'11 VENZA AWD

#60903. Auto, A/C, Sunrf, Lthr, Nav, 20K mi.

'12 HIGHLANDER SE 4X4

#60750. Auto, A/C, Sunrf, Lthr, Nav, 36K mi.

12 TUNDRA CREW CAB 4X4

#60834. Platinum Edition- incl Nav & DVD, 30K mi.

przy zakupie nowego samochodu.††

WIELE 2014

HIGHLANDERS DO WYBORU

750

500

$

$

ZNIZKI DLA TEGOROCZNYCH ABSOLWENTÓW COLLEGU ****

RABATU DLA WOJSKOWYCH**

WYGODNIE ZLOKALIZOWANY $26,995 POKÓJ ZABAW DLA DZIECI $32,995 $41,995 PARKING DLA KLIENTÓW $26,995

62-10 NORTHERN BLVD, WOODSIDE, QUEENS S

ZAPRASZAMY NA JAZDĘ PRÓBNĄ

OTWARTE W NIEDZIELE 12-6 62-10 Northern Blvd, Woodside, Queens NA ZACHÓD od BQE • KILKA MINUT od THE 59th

WWW.QUEENSBOROTOYOTA.COM & TRIBORO BRIDGES 15 MINz NASSAU FROM NASSAU i TRIBORO BRIDGES • 15 ·MINUT & TRIBORO BRIDGES · 15 MIN FROM NASSAU

WOJTEK IGNATOWICZ IGNATOWICZ WOJTEK

AY

S

10

DOSTĘPNYCH DO NATYCHMIASTOWEJ DOSTAWY

7

BEZPŁATNY PLAN SERWISOWANIA

MON-THUR 9–9 · FRI 9–6 SAT 10–6 · SUN 12–6 NASZ POLSKOJĘZYCZNY SPRZEDAWCA

E

X SE

6 1 ST

EN

60 ST

UE

34th AVE

/Q

W

LN

N

NORTHERN

6 8 ST

BK

32nd AVE

4

5

DOSTĘPNYCH DO NATYCHMIASTOWEJ DOSTAWY

| 1 7 MAJA 201 4

H

718-475-3429 www.scionofqueens.com

NATYCHMIASTOWA DOSTAWA

Tax, title, registration add’l on all offers. No dealer fees. *Call or come in for details. Subject to Tier1+-Tier1 credit approval thru TFS. ††Covers normal factory scheduled service for 2 years or 25K miles, whichever comes first. New vehicle cannot be part of a rental or commercial fleet or a livery/taxi vehicle. See participating Toyota Dealer for plan details. Valid only in the continental U.S. & Alaska. Roadside assistance does not include parts and fluids.**Thru TFS. Military: All New Vehicles - must show proof of U.S. Military active duty or inactive reserve. Exp 6/2/14. ****Thru TFS. Recent College Grads: Must have graduated within the past 2 years or in the next 6 mos; Must show proof of current employment for new 2014 Toyota Camry (gas), Corolla, Matrix, Rav4, Tacoma, Yaris and Prius C.(Exp 6/2/14) College and military rebates cannot be combined. ***Subj to tier 1+ credit apprvl thru TFS. Total pymts $3816 Corolla, $4536 Camry, $6216 Sienna. Purchase option avail at end of these leases @ fair market value. 12K mi/yr, 15c ea add'l mi. Lessee respon for maint, excess wear & tear. †Subj to tier 1 or tier plus apprvl, financg thru Toyota Financial Services. All factory rebates assigned to dealer. Offer exp 6/2/14. NYCDCA1246262.

BORO PARK

POLSKI GABINET LEKARSKI

GABINET CZYNN Y:

RIDGEWOOD

Jerzy Wawerski, MD

poniedzia∏ek od 2:00-7:00 wiecz. Êroda od 2:00-7:00 wiecz. piàtek od 2:00-7:00 wiecz. sobota od 10:00-3:00 ppo∏.

Specjalista chorób wewn´trznych

57-02 11th Ave., BROOKLYN, NY 11219

Tel: 718.435.5830

GABINET CZYNN Y: wtorek od 5:00-8:00 wiecz. czwartek od 5:00-8:00 wiecz. piàtek od 9:00 rano-12:00 sobota od 5:00-8:00 wiecz.

66-57 Forest Ave. RIDGEWOOD, NY 11385

Tel: 718.381.3766

Charles J. Ptak, D.D.S.

SPECJALISTA-CHIRURG SZCZ¢KOWY BEZBOLESNE ZABIEGI IMPLANTY POD NARKOZÑ DENTYSTYCZNE

Wi´kszoÊç ubezpieczeƒ honorowana (n.p. Aetna, Medicare, 1199)

• BEZBOLESNE USUWANIE Z¢BÓW • IMPLANTY - NADBUDOWA KOÂCI SZCZ¢KOWEJ • LECZENIE KANA¸OWE RESEKCJE • INFEKCJE JAMY USTNEJ I PROFILAKTYKA RAKA • T.M.J. CHRONICZNY BÓL SZCZ¢KI • ZABIEGI PO USZKODZENIACH I ZRANIENIACH TWARZY ORAZ BIOPSJA TKANKOWA

GABINET PSYCHOLOGICZNY Konsultacje | Ewaluacje | Testy | Diagnoza | Psychoterapia Dr ANDRZEJ TWARDOŃ Psycholog, St.Luke’s-Roosevelt Hospital The New School for Social Research

Mgr ANNA TWARDOŃ

Psychoterapeuta Uniwersytet Jagielloński, New York University

212-473-6669 920 Broadway, Manhattan NY

(bet 20-21st Street) Subway L., N, R, F, 4, 5, 6, F, B, D to 14th Street Union Sq.

(Polish / English)

Bezpłatna

konsultacja telefoniczna

Stres imigracyjny, nerwice, lęki, depresja, problemy osobiste i rodzinne, opinie dla sądów, nałogi, choroby psychiczne, nauka medytacji www.twardon.org • atwardon@gmail.com

POLSKI DENTYSTA

Dr Bronisław Lemaitre Pełna opieka dentystyczna • leczenie kanałowe • wypełnienia • bonding • chirurgia • korony • mostki • protezy • implanty • laminaty porcelanowe • wybielanie zębów

TEL:

Większość ubezpieczeń akceptowana

896 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 tel: (718)

389-6354

718.383.5551

www.drptak.com Pomoc w nagłych przypadkach

VISA • MASTER CARD • AMERICAN EXPRESS

92 Norman Avenue

Greenpoint, NY 11222


8

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

Urszula Dudziak

TAK JAK W ŻYCIU PRYWATNYM, TAK I NA KARTACH SWOJEJ KSIĄŻKI ULA DUDZIAK POZOSTAJE PROSTODUSZNĄ, DOBRĄ OSOBĄ, KTÓRA STARA SIĘ O NIKIM NIE MÓWIĆ ZŁYCH RZECZY. komita (!). Żeby siebie chwalić, trzeba siebie lubić i akceptować – i trzeba też mieć do siebie dystans. To wszystko Ula posiada. Dowodzą tego jej wspomnienia. Ktoś mieszkający w Nowym Jorku przez wiele lat, z przyjemnością przeczyta o sławnych w tym mieście Polakach, przypomni sobie o – faktycznie wielkich – sukcesach polskich jazzmanów, Dudziak, jej ówczesnego męża Michała Urbaniaka, Adama Makowicza, na początku lat siedemdziesiątych. Byli u szczytu, nagrywali z gwiazdami, wydawała ich wielka firma płytowa CBS Columbia. Równie malownicze są opisy przaśnych pierwszych lat kariery, jeszcze w PRL-u. W odróżnieniu od innych wspomnień artystów z tych lat, memuary Dudziak nie są zanurzone w alkoholu i oparach dymu. Nie ma też w nich wielu obyczajowych skandali. Co najważniejsze jednak – nie ma w nich złośliwości. Tak jak w życiu prywatnym, tak i na

ZDJĘCIA: JAN LATUS

Podczas spotkania 25 kwietnia w Konsulacie RP Urszula Dudziak zaprezentowała się z nieznanej Polonii strony. Dotychczas znaliśmy ją z płyt, koncertów jazzowych i prywatnych spotkań towarzyskich. Odkąd mieszka ona w Polsce (od 2004 roku), rozwinęła tam swoją karierę nie tylko koncertując i nagrywając, ale i pisząc muzykę do filmów, pojawiając się w telewizji, pisząc książki. Wydana w 2012 roku autobiografia "Wyśpiewam wam wszystko" zdobyła wielką popularność. Dudziak na spotkaniach autorskich, jak mówi ze śmiechem, sprzedaje więcej sztuk książek, niż swojej najnowszej płyty, "Wszystko gra". Jest więc w Polsce osobą publiczną. Zapewne najpierw działała magia artystki, która odnosiła sukcesy w Nowym Jorku. Minęło już jednak 10 lat, a Ula nadal ciągle w Polsce śpiewa, tworzy, ma spotkania. Tajemnicą popularności tych spotkań jest pozytywna energia promieniująca z Dudziak. To nie Ameryka, gdzie każdy zetknął się z motivational speakers i różnymi książkowymi poradnikami jak być szczęśliwym. Wśród Polaków, w środku dobrych i ciepłych, ale na zewnątrz często spiętych i ponurych, Dudziak przedstawia siebie jako osoba pozytywna, obiecująca wszystkim długie i szczęśliwe życie – jeśli tylko się nie poddamy, będziemy o siebie dbali i – co najważniejszej – nie będziemy się bać pójść za naszymi marzeniami. Sama chętnie przytacza przykłady ze swojego życia, np. jak zamknęła się w domu brata w Szwecji i dzień i noc pracowała nad swoją pierwszą autorską płytą "Malowany ptak" i – też po raz pierwszy – uczyła się elektronicznie preparować dźwięk. Nowojorska publiczność w konsulacie była Dudziak zachwycona, gdyż tutejsza Polonia wcale nie jest pogodniejsza niż rodacy w Polsce – i to mimo bombardującego ją w Ameryce wymuszonego entuzjazmu. Z niedowierzającymi uśmiechami słuchała, jak Ula Dudziak wychwala swoją własną książkę, że jest zna-

! WEEKEND PRZEDSTAWIA "

70 LAT SZCZĘŚCIA JAN LATUS Urszula Dudziak ma 70 lat i wszystkim o tym mówi! Niesłychane, żeby kobieta tak chętnie ujawniała swój wiek i jeszcze rzadsze, żeby chlubiła się przekroczeniem siedemdziesiątki. Ula robi to, gdyż jej wygląd, zachowanie i mentalność jakby zadawały kłam teorii o nieuchronności starzenia się. kartach swojej książki Ula Dudziak pozostaje prostoduszną, dobrą osobą, która stara się o nikim nie mówić złych rzeczy. To wszystko zaowocowało akumulacją pozytywnej energii, której ma teraz tyle, że aż lata do Nowego Jorku, by się nią podzielić z Polonią. Dudziak jest też przykładem pozytywnego odbierania emigracji. Mieszkała ponad 30 lat w Nowym Jorku i nadal kocha to miasta i nie może się nacieszyć wizytami w nim. Zarazem kocha Polskę, bo czuje się tam w domu. Nie widzi tu konfliktu. Przecież lubi podróżować (uwielbia hotele), a jej pierwsza córka, fotograf Kasia, nadal mieszka w ich apartamencie przy Zachodniej 58. Ulicy na Manhattanie (druga, wokalist-

ka Mika Urbaniak, zadomowiła się w Polsce). Z byłym mężem, Michałem Urbaniakiem, ma dziś serdeczne, przyjacielskie stosunki. Wydaje się nawet, że ogromna rana w sercu, jaką musiała pozostawić samobójcza śmierć pisarza Jerzego Kosińskiego, z którym Dudziak była w związku przez cztery lata, może nie tyle zabliźniła się (nie mamy prawa o to pytać), co nie zmieniła jej pogodnego nastawienia do życia i ludzi. Taką, ciepłą i wspaniałą osobą, jest więc Ula prywatnie. A jaką jest wokalistką? Jej skromność przekładała się kiedyś na zachowanie na estradzie. Pospiesznie schodziła po zakończeniu występu, wręcz wypychano ją, aby odebrała owacje. Potem, jak się wy-

daje, pozostawała, w opinii wielu melomanów, w cieniu Michała Urbaniaka. Jej głos na ich wspólnych płytach był coraz bardziej zauważany, autonomiczny; potem przyszły solowe próby. Przełom nastąpił, gdy Dudziak postanowiła potraktować swój głos instrumentalnie, uczynić użytek z jego fenomenalnej skali i idealnej czystości intonacji. I gdy zaczęła eksperymentować z elektroniką. Przyniosło to przebojowy "Papaya Dance" ale też płytę "Painted Bird" (2003), powstałą w natchnieniu i niejako będącą hołdem dla Jerzego Kosińskiego. Nie tylko była to muzyka nowatorska ale też emocjonalna, od serca tworzona, mimo tych wszystkich elektronicznych przystawek.


nowy dziennik

Śpiew Dudziak – bez słów, "instrumentalny", nie miał w świecie odpowiedników (podobnie zaczęła potem śpiewać Brazylijka Flora Purim, i to właściwie wszystko). Był czymś oryginalnym ale pozostał jednak propozycją niszową. Na swojej ostatniej płycie, wydanej w Polsce w 2013 roku, Dudziak promiennie uśmiecha się na okładkowym zdjęciu, znowu zaprzeczającym prawom biologii. Muzykę skomponował w większości Jan Smoczyński, niemniej jest to płyta autorska Dudziak. Jednak i teraz, po tych wszystkich sukcesach, pozostaje ona osobą skromną, nie szukającą poklasku za wszelką cenę. Śpiewa, ale niejako w cieniu, czyniąc ze swojego, giętkiego jak zawsze głosu, jeden z instrumentów w zespole. & Urszula Dudziak, (ur. 22 października 1943 w Straconce), polska wokalistka jazzowa. Pracowała z takimi artystami, jak Krzysztof Komeda, L.U.C, Michał Urbaniak (jej były mąż), Walk Away, Gil Evans, Archie Shepp, Dj Vadim, Lester Bowie i Bobby McFerrin. Urszula Dudziak urodziła się w Straconce (obecnie dzielnica Bielska-Białej) i mieszkała tam do 4. roku życia. Potem przeniosła się z rodzicami do Gubina. Następnie mieszkała w Nowej Soli, a jeszcze później przeprowadziła się wraz z rodzicami do Zielonej Góry. W dzieciństwie uczyła się gry na fortepianie. Jazzem zainteresowała się jeszcze podczas nauki w szkole średniej, do czego przyczyniło się słuchanie Elli Fitzgerald. Współpracowała z kilkoma amatorskimi zespołami jazzowymi z Zielonej Góry, śpiewając w nich standardy jazzowe. Profesjonalny debiut nastąpił w 1958 roku, gdy została solistką zespołu Krzysztofa Komedy. Potem współpracowała też z orkiestrą Edwarda Czernego, a od 1964 roku do końca lat 80. – z Michałem Urbaniakiem. Początkowo zajmowała się tradycyjną muzyką jazzową, występowała m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Jazzowej Jazz Jamboree (w latach 1969-1972). Potem (1971) zafascynowała ją muzyka wykorzystująca przetworniki głosu. Sama użyła po raz pierwszy takiego urządzenia przy nagraniu płyty długogrającej w duecie z Adamem Makowiczem – Newborn Light (1972). W 1973 wyjechała do Nowego Jorku, potem występowała z M. Urbaniakiem oraz solo (jako One Woman Show z użyciem aparatury elektronicznej) niemal w całej Ameryce i Kanadzie, m.in. podczas Newport Jazz Festival i w Carnegie Hall. "Los Angeles Times" mianował ją Wokalistką Roku w 1979. Nagrała około 50 płyt, dzieliła estradę z takimi artystami, jak Bobby McFerrin, Herbie Hancock, Dizzy Gillespie, Clark Terry, Ron Carter, Wynton i Branford Marsalis, Gil Evans, Sting, Lionel Hampton. Album Newborn Light nagrany z Adamem Makowiczem dla amerykańskiej firmy płytowej Columbia otrzymał w prestiżowym amerykańskim magazynie "Down Beat" maksymalną ocenę pięciu gwiazdek. W 1981 związała się z grupą Vocal Summit. Również w latach 80. współpracowała z G. Evansem oraz A. Sheppem. Uczestniczyła w wielu imprezach muzycznych, w tym w prestiżowych festiwalach jazzowych, na wszystkich kontynentach. W dorobku ma m.in. autobiograficzny program muzyczny Future Talk (przygotowany wraz z Jerzym Kosińskim), a także spektakl The Nature Is Leaving Us, do którego Dudziak jest kompozytorką muzyki. Do Polski przyjechała po wieloletnim pobycie za granicą w roku 1985. Wystąpiła wtedy w duecie z Bobbym McFerrinem na MFMJ Jazz Jamboree w Warszawie. Od tej pory pojawia się w Polsce często. Od 2004 roku mieszka w Warszawie na stałe. Dużo koncertuje, występuje na festiwalach jazzowych, przyjmuje zaproszenia do programów telewizyjnych (między innymi Wieczór z Jagielskim, Rozmowy w toku, Szymon Majewski Show 2008). Współpracuje też z Grażyną Auguścik, z którą koncertuje w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. W 2012 roku na festiwalu Solidarity of Arts w Gdańsku wystąpiła z big bandem Quincy Jonesa, a rok później na tym festiwalu, z Bobbym McFerrinem. Jej piosenka Papaya z 1976 stała się w 2007 hitem na Filipinach, w Azji i Ameryce Południowej, gdzie dodano do niej charakterystyczny taniec Papaya Dance. Utwór na nowo odkrył prezenter radiowy z Filipin. W 2008 roku o sukcesie "Papaya" i "Papaya Dance" informowała amerykańska stacja i program ABC's Good Morning America. Papaya Dance tańczy między innymi filipińska armia podczas przerwy w musztrze. Jest rozwiedziona z Michałem Urbaniakiem. Ma dwie córki: Katarzynę i Mikę. Po rozwodzie przez cztery lata była związana z Jerzym Kosińskim. W 2012 roku ukazała się autobiografia Urszuli Dudziak Wyśpiewam wam (za: Wikipedia) wszystko.

Chętnie bym do tego wszystkiego dodała, że jestem obłędnie zakochana z wzajemnością i od 70. urodzin (22 X 2013) zaręczona. Bogdan jest Polakiem, kapitanem żeglugi wielkiej, ale dopłynął do portu, którego całe życie szukał. Przycumował, wyszedł na brzeg i mnie spotkał (to jego słowa). Nigdy nie trzeba tracić nadziei na spotkanie wielkiej miłości i bez względu na wiek ma ona ten sam cudowny, szaleńczy, niepowtarzalny wymiar. Miłość to jest najpiękniejsze, w co nas natura wyposażyła. Ja jestem w wyjątkowym stanie i szkoda mi nawet czasu na sen. Myślałam, że dostałam w "prezencie" ADHD lub jest to nadpobudliwość spowodowana problemem z tarczycą. Nic z tych rzeczy! Jest to kombinacja: doświadczenia życiowego, szanowania punktu odniesienia typu: Pamiętasz Uleczko jak kiedyś było ciężko, niewesoło, beznadziejnie, a teraz?, kochania swojej roboty, pasji do życia, umiejętności cieszenia się z drobiazgów, podawania dalej swojego dobrego nastawienia do życia i ludzi (pomimo wszystko!) i szanowania zębu czasu, który gryzie nas wszystkich jednakowo. Ula Dudziak

WEEK END

| 1 7 MAJA 201 4

9

REKLAMA

Photo courtesy of Regency Studios

C E L E B R AT I O N S F ROM H IGH A BOVE T HE PARK

E LEGANCKA S ALA B ANKIETOWA NA KAZDA O KAZJE Wznoszący się ponad parkiem, lokal Terrace on the Park to idealne miejsce na wymarzone przyjęcie weselne, ekskluzywny bankiet, przyjęcie komunijne lub z okazji bierzmowania, jak również na spotkania biznesowe.

Nominated for

Business

Spektakularny Widok, Zdobywajaca Nagrody Kuchnia, Rzetelne Usługi CALL US AT 718-592-5000

TERRACEONTHEPARK.COM INFO@TERRACEONTHEPARK.COM 111TH STREET & 52ND AVENUE, FLUSHING MEADOWS PARK, QUEENS NY 11368

Wiedza. Doświadczenie. Świadczę usługi od 1997 r. Ubezpieczenia na życie • Konta emerytalne • Konta inwestycyjne

Andrzej Dudus Financial Services Representa!ve Registered Representa!ve P: (718)568 -2564 adudus@metlife.com

Metropolitan Life Insurance Company (MLIC), New York, NY 10166. Securi!es offered by MetLife Securi!es, Inc. (MSI) (member FINRA/SIPC), 1095 Avenue of the Americas, New York, NY 10036. MLIC and MSI are MetLife companies. L0414369749[exp0316][CT,NJ,NY,PA]


10

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

 Z cyklu: Z biologią za pan brat... Szkielet utrzymuje nas na nogach. Gdyby nie było szkieletu, to mięso ciągle spadałoby na ziemię. Ślimak ma jednocześnie płeć męską i żeńską, ale z niej nie korzysta. Dziedziczność pozwala wyjaśnić, dlaczego – skoro dziadek i ojciec nie mieli dzieci – to i my będziemy bezdzietni. Savoldor znał się bardzo dobrze na anatomii człowieka, więc namalował młodzieńca z fujarą. Ślimaki są jadalne, ale tylko we Francji. Bakterie, które rozmnażają się przez kichanie, prowadzą tryb życia koczowniczy. Z cyklu: Nie to miałem na myśli... W Krakowie wybudowano ostatnio wiele nowych zabytków. W wierszu “Pieśń o bębnie” bęben gra pierwsze skrzypce. Pani Emila z “Nad Niemnem”, ciężko chora na histerię, stała się kamieniem u szyi swego męża, który z wysiłkiem płynął przeciw prądowi. Kopernik, już będąc małym chłopcem, miewał stosunki z ciałami niebieskimi. Danusia, ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go. Z cyklu: Łyk historii... Rewolucja jest to zabicie wszystkich robotników 1 maja. W czasie zaborów Polskę poćwiartowano na trzy nierówne połowy. Pierwsi Słowianie, gdy chcieli rozpalić ogień, pocierali krzemień o krzemień, a pod spód kładli stare gazety. W średniowieczu drogi były tak wąskie, że mogły się minąć najwyżej dwa samochody. Po bitwie na Polu Grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło. Z cyklu: Z kryminałem w tle... Żeby poznać lepiej wszechświat, należy powystrzelać więcej kosmonautów. Miało miejsce 6 morderstw, których ofiary tylko cudem przeżyły. Na placu boju słychać było jęki rannych i zabitych. Wielu z nich poległo, ale się tym nie zrażali.

        

   

           

 

   

  

   

       

 

   



 

   

             

              

        

   

   

     

    

    

 

       

 

    

   

  

 

             

          

  

     

     

           

     

        

 

       

  



•••

Działkowiec pyta sąsiada: – Co tam wczoraj za święto mieliście, tak wszyscy tańczyliście? – A nic takiego – mówi sąsiad. – To tylko dziadek ul przewrócił... Prezes Pewnego Inteligentnego Stowarzyszenia i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy, gdy jechali przez jakąś wieś, przed limuzynę wyskoczyła świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Prezes widząc co się stało, kazał kierowcy znaleźć jej właściciela i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca poszedł do pobliskiej wsi i wrócił dopiero po 6 godzinach z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu. – Mój Boże, co ci się stało? Pobili cię?! – pyta prezes. – Eee, gdzie tam... – odpowiada kierowca. – Znalazłem dom tego rolnika. Stanąłem przy drzwiach, zapukałem, i powiedziałem, co się wydarzyło. Rolnik rzucił mi się na szyję i dał mi swoje najlepsze wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy. Najlepsze jest to, że cała wieś nazywa mnie teraz bohaterem! – Nie wierzę... Dziwny ten naród... – mówi prezes. – Ale co ty właściwie im powiedziałeś? – Że jestem kierowcą pana prezesa i zabiłem świnię.

    

    

     

   

            

  

  

      

        

   

 

 

    

 

  

js@dziennik.com Nadesłała: Ania Navas

   

 

Przyjaciółka do przyjaciółki: – Podobno twój mąż leży w szpitalu, bo coś złamał. – Tak. Przysięgę wierności małżeńskiej. REDAGUJE: JANUSZ M. SZLECHTA

   



    

       

   


nowy dziennik

WEEK END

| 1 7 MAJA 201 4

11

! NASZ HOROSKOP "

CO CIĘ CZEKA W TYM TYGODNIU BARAN

Miłość: To czas, w którym będziecie czuć się spełnione i radosne w uczuciach. Samotne Barany będą miały szanse na nawiązanie nowych znajomości. Praca i finanse: Wasz szef w tym tygodniu będzie spoglądał na was bardzo przychylnie. Praca upłynie w miłej atmosferze. Możliwa zmiana stanowiska, awans. Zdrowie: Nie będzie wam w tym tygodniu nic specjalnie dokuczało. Będziecie czuły się zrelaksowane i wypoczęte.

RAK

Miłość: Raki będą w tym tygodniu wyjątkowo atrakcyjne dla płci przeciwnej – to doskonały czas na poszukiwanie miłości. Praca i finanse: W pracy wiele nowych obowiązków, mogą na was spaść dodatkowe zadania. Zdrowie: Uważajcie na ogólne przemęczenie. Musicie znaleźć czas na odpoczynek, więcej uwagi poświęcić sobie.

LEW

BYK

Miłość: Uważajcie na nieporozumienia z partnerem.Wskazana rozwaga i opanowanie. Praca i finanse: Mogą na was spaść dodatkowe obowiązki. Starajcie się podchodzić do wszystkiego z większym dystansem. Zdrowie: Zdrowie w tym tygodniu nie będzie złe. Uważajcie tylko na przemęczenie po pracy, starajcie się znaleźć chwilę na odpoczynek.

Miłość: To będzie bardzo udany czas dla uczuć.Pamiętajcie o tym, by nie szczędzić sobie czułych gestów. Praca i Finanse: W pracy spokojny czas. Poczujecie się właściwymi osobami na swoim stanowisku.W finansach stabilnie. Zdrowie: Zdrowie będzie dopisywać.Będziecie mieć dużo energii i chęci do działania.

PANNA

BLIŹNIĘTA

Miłość: W uczuciach będzie to udany czas. Zbliżycie się do partnera, zapomnicie o dawnych urazach. Praca i finanse: Uważajcie na błędy w pracy. To czas kiedy bardzo powinniście skupić się na powierzonych wam zadaniach. Zdrowie: To doskonały czas, aby pomyśleć o odpoczynku, relaksie.

REKLAMA

Miłość: Panny mogą poznać wiele ciekawych osób, a nawiązane znajomości mogą w przyszłości zaprocentować.. Praca i finanse: Wykonujcie swoją pracę na luzie, nie warto przejmować się tym na co nie macie wpływu. Zdrowie: Dobry czas na zrobienie badań kontrolnych.

WAGA

Miłość:Możecie czuć się nieco rozczarowane postawa partnera. Starajcie się wszystko wyjaśnić spokojną rozmową. Praca i finanse: W pracy tydzień pełen nowych wyzwań. Wagi szukające zatrudnienia mogą je w tym tygodniu znaleźć. Zdrowie: Łatwo będzie was zirytować. Możliwe bóle głowy.

SKORPION

Miłość: Zarówno Skorpiony w związkach jak i te samotne będą czuły się wyjątkowo atrakcyjne. Wykorzystajcie to! Praca i finanse: Wyjątkowo korzystny okres w sferze zawodowej. W tym tygodniu, możecie nawiązać przydatne znajomości . Zdrowie: Będziecie tryskać energią i dobrym humorem.

STRZELEC

Miłość: Udany tydzień dla spraw sercowych. Możecie poznać kogoś wyjątkowego. Praca i finanse: Tydzień upłynie pod znakiem spokojnej, systematycznej pracy, bez problemów. Zdrowie: Starajcie się nie denerwować tak łatwo, sprawy rozwiązujcie spokojem nie emocjami.

KOZIOROŻEC

Miłość: W tym tygodniu znajdziecie pełne zrozumienie u partnera. To czas kiedy warto dużo rozmawiać. Praca i finanse: Zostaniecie docenieni. Pojawią się perspektywy lepszych finansów. Nie zmarnujcie okazji. Zdrowie: To czas kiedy warto pomyśleć nad sprawdzeniem ogólnego stanu zdrowia.

WODNIK

Miłość: Wodniki poczują, że związały się z właściwą osobą. Przed samotnymi Wodnikami szanse na ciekawe znajomości. Praca i finanse: Starajcie się unikać niepotrzebnych starć i dyskusji z przełożonymi. Zdrowie: Bądźcie aktywni, wiosenny czas powinien sprzyjać uprawianiu sportu.

RYBY

Miłość: Możliwe konflikty. Nie traćcie głowy – nie warto. Praca i finanse: W pracy tydzień dość dużego wysiłku. Możecie czuć że macie do zrobienia więcej niż jesteście w stanie wykonać. Zdrowie: Będziecie przemęczone. Starajcie się w tym zabieganiu znaleźć chwilę czasu dla siebie na zasłużony odpoczynek.


12

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

!

"

TAJEMNICZY DANIEL DUNGLAS HOME ADAM S. HOL LA NEK

Daniel Dunglas Home, działający w drugiej połowie XIX wieku, należał do znanych na całym świecie mediów, a jego paranormalne uzdolnienia badało wielu znakomitych uczonych. Urodził się 20 marca 1833 roku w Edynburgu. W 1850 roku, w kilka miesięcy po śmierci matki, usłyszał trzy silne uderzenia nad łóżkiem. Początkowo sądził, że ktoś się tam ukrył, lecz szybko stwierdził, że jest zupełnie sam. Te akustyczne manifestacje wywarły na nim duże wrażenie i właśnie w tym momencie nastąpił w jego życiu decydujący zwrot: postanowił być posłuszny owej nieznanej sile, która dała mu o sobie znać. Niebawem zdarzyło się coś jeszcze bardziej niezwykłego: ówczesne gazety donosiły, ze ciężki stół w obecności Home'a zaczął się poruszać, co widziało kilka będących w pokoju osób. Fenomen ten wzbudził powszechne zainteresowanie, a nazwisko osiemnastoletniego młodzieńca stało się głośne. W 1857 roku Home dostrzegł swego brata, który przebywał wtedy za kręgiem polarnym. Daniel zobaczył, jak jego brat, podczas polowania na niedźwiedzia, wpada w lodową szczelinę i tam zamarza. Ta tragiczna wizja potwierdziła się w pięć miesięcy później. Home zdał sobie wtedy spra-

informacji dr Hallocksa — podnosił się do góry stół obciążony do 160, a nawet do 385 kilogramów. W ostatnim przypadku uniósł się o 30 centymetrów. Występowały również zmiany ciężaru stołu, tak że czterech mężczyzn nie mogło go ruszyć z miejsca. Dziewięć potwierdziło pisemnie prawdziwość opisanych manifestacji. Wśród świadków był profesor uniwersytetu Well i poeta Bryant. Podczas seansów z udziałem Homa ukazywały się świetlne fosforyzujące smugi, które drżąc ślizgały się po ścianach. Światła wychodziły także z obecnych w pokoju osób. Zadziwiające były wspaniałe koncerty, rozbrzmiewające w nocy, podczas snu Home'a. Słyszeli je wszyscy mieszkańcy domu. Wraz z obudzeniem się Home'a muzyka uciszała się. Fenomen ten badał w warunkach laboratoryjnych William Crookes. W swej biografii Home opowiada o najdziwniejszym wydarzeniu, jakiego doświadczył: mianowicie o całkowitym wyjściu ze swego ciała, czyli o eksterioryzacji. Było to w lecie 1853 roku. Home rozmyślał o śmierci i wieczności, i wydało mu się, że wpada w ciemność, w której dostrzegł nagle silne światło. Świetlne smugi biegły w różne strony. Home odczuł, że jego duchowa istota oderwała się całkowicie od ciała, porzuconego na łóżku. Po wizji tej miał tak zesztywniałe ciało, że upłynęło jeszcze pół godziny, zanim mógł pociągnąć

ILUSTRACJA: ARCHIWUM

wę, że ma do spełnienia ważną misję i zaczął organizować publiczne seanse spirytystyczne. W 1854 roku w Nowym Jorku, Bostonie oraz w kilku mniejszych miastach, w których przebywał, zaobserwowano ruchy stołu i lewitacje nie dotykanych przez nikogo przedmiotów. W Nowym Jorku — według

za sznur dzwonka i wezwać kogoś na pomoc. Całą godzinę nacierano go, zanim odzyskał czucie. Gruźlica, na którą Home chorował, czyniła postępy. Lekarze zalecili mu zmianę klimatu i udanie się do Europy. Parowiec „Afrika" z niezwykłym medium na pokładzie przybił do brzegów Anglii wiosną 1855 r. Home zatrzymał się u państwa Rymer w Ealing i niebawem zorganizował tam kilka seansów. Podziw dla jego niezwykłych zdolności mieszał się z obawą: pastor w Ealing nazwał Home'a „sprzymierzeńcem szatana". Z nastaniem jesieni Home zdecydował się opuścić Anglię i udał się do Włoch. Także i tam nie brakowało mu przeciwników, którzy podburzali przeciwko „czarodziejowi" tłum. W

" HOME, MEDIUM AMERY K AŃSK IE, PRZEZ ALEK SANDRA BRA NICK IEGO UTRZY MY WA NE, NIESŁY CHA NYCH DOK A ZUJE CUDOW NOŚCI. DZWONK I SA ME CHODZĄ PO POKOJACH I WA BIĄ SIĘ DŹWIĘK IEM SERC SWYCH, PORUSZONYCH NIEWI DZIAL NY MI SI ŁA MI. CHUST K I LATA JĄ PO POWIETRZU I ZA WIĄZUJĄ SIĘ NA WĘZŁY SA ME."

grudniu 1855 roku w pobliżu domu, w którym mieszkał we Florencji, zadano mu trzy ciosy sztyletem. Uratował go gruby płaszcz i przechowywany w nim duży klucz.

Szczęśliwie poznał niebawem hrabiego Aleksandra Branickiego, który pasjonował się okultyzmem i otoczył Home'a opieką. Sta-

nisław Wasylewski pisze, że „ten protektorat przyniósł szczęście Home'owi, sława jego obiegła wkrótce cały Półwysep Apeniński". Branicki zaproponował Szkotowi wyjazd z Florencji do Neapolu. Tam Home nawiązał znajomość ze znanym amerykańskim spirytystą, Robertem Dale Owenem. Następnym celem podróży Branickiego i Szkota był Rzym. Podczas pobytu w tym mieście Home przeszedł z protestantyzmu na katolicyzm. Neofitą zainteresował się papież Pius IX. „Z drżeniem i w przestrachu – pisze Stanisław Wasylewski – poszedł Daniel Dunglas na audiencję do Watykanu. Pius IX zakazał mu uroczyście jakiegokolwiek kontaktu z duchami, zarówno z dobrymi, jak złymi, na koniec podał mu do ucałowania krucyfiks ze słowami: – Oto jest nasza laska czarodziejska!". Papież polecił Szkotowi udać się do Paryża, kierując go do ojca de Revignana. Home przybył tam w czerwcu 1856 roku. Oddajmy znów głos Stanisławowi Wasylewskiemu: „Dzienniki całego świata – pisze on – powtórzyły wkrótce opis seansu, w którym wzięły udział cztery osoby: Napoleon III, cesarzowa Eugenia, ks. Montebello i Home. Na stoliku przygotowano pióra,

papier i atrament... Nagle cesarz i cesarzowa ujrzeli przezroczystą i bladą rękę ducha, wionącą z kątów salonu ku stołowi. Zatrzymała się... ujęła pióro w palce... zamaczała... i... zaczęła pisać. Wszyscy czworo odczytali na papierze podpis Napoleona I i stwierdzili jego zupełną i niezaprzeczalną autentyczność. Ręka snuła się dalej, jak obłok, po pokoju. Wzruszony i drżący Napoleon III krzyknął, że rad by ucałować drogie widmo. Ręka Napoleona I zbliżyła się do ust Napoleona III. Teraz cesarzowa Eugenia wyraziła to samo życzenie i też zostało spełnione". Wieści o udanym seansie przekazał Branicki przebywającemu wówczas w Paryżu poecie Zygmuntowi Krasińskiemu, który zapragnął poznać Home'a. Tak się też stało. W zorganizowanym specjalnie seansie oprócz Krasińskiego wzięta udział również Delfina Potocka. 2 marca 1857 roku Krasiński napisał do swego powiernika, Adama Sołtana: „Home, medium amerykańskie, przez Aleksandra Branickiego utrzymywane, niesłychanych dokazuje cudowności. Dzwonki same chodzą po pokojach i wabią się dźwiękiem serc swych, poruszonych niewidzialnymi siłami. Chustki latają po powietrzu i zawiązują się na węzły same. Ręce pod stolikiem jakieś nieludzkie, zaświatowe, wstają i dotykają osób przy stoliku siedzących, a niektórym widocznie objawiają się. Cesarz i cesarzowa je widzieli... Pani Delfina przedwczoraj taką rękę czuła na własnej i ledwo nie zemdlała!" Nastąpiła teraz seria seansów w mieszkaniu Krasińskiego przy rue Daupnot 8. Krasiński, podobnie jak Branicki, byt całkowicie przekonany o prawdziwości objawów mediumicznych, zagadkę dla niego stanowiła jedynie istota i natura tych niezwykłych fenomenów. We wrześniu 1857 roku Home udał się do Baden-Baden, gdzie przeprowadził słynne posiedzenie, w którym brał udział regent pruski. Potem pojechał do Biarritz, a następnie do Bordeaux. W ministerstwie marynarki zademonstrował w pełnym oświetleniu jeden z najdziwniejszych fenomenów: lewitację aż do sufitu - hrabia Beaumont, który wtedy chwycił medium za nogi i zatrzymał w rękach jego buty, poświadczył na piśmie ten nie-zwykły fakt. W Brukseli opuściły Home'a sity – gruźlica czyniła postępy. Lekarz polecił mu wyjechać do Włoch. Home miał wtedy dwadzieścia pięć lat. Wkrótce w Rzymie poznał Aleksandrę, która została jego żoną. Razem wyjechali do Petersburga, gdzie Home został przedstawiony carowi Aleksandrowi II. Wierny swej idei. Home eksperymentował aż do śmierci. Z powodu słabego zdrowia zimy spędzał w Nicei. Przy końcu 1884 roku powiedział żonie, że zbliża się jego kres. Zgodnie z tą wizją 21 lipca 1886 roku Home zmarł, w wieku 53 lat. Do ostatnich chwil zachował pełną świadomość. Został pochowany w St. Germain obok swojej córki. Żona Home'a niezwykle troskliwie zaopiekowała się spuścizną męża i ona to jest autorką dzieł: „Daniel Dunglas Home – Life and Mission" oraz „The Gift of D.D. Home". &

Jeśli interesują Cię podobne historie, odwiedź internetowy portal „Nie z tej ziemi” (www.nieztejziemi.org). Nieztejziemi.org to miejsce dla wszystkich entuzjastów alternatywnego myślenia, miłośników spraw niewyjaśnionych oraz paranaukowców. To portal dla fanów wszystkiego, co nieziemskie na Ziemi i poza nią.


nowy dziennik

WEEK END

| 1 7 MAJA 201 4

13

TECHNIKA MA PRZYSZŁOŚĆ JAN LATUS

BMW CS VINTAGE

BMW CS Vintage to piękny prototyp nawiązujący kształtem karoserii do modelu 3.0CSL z 1968 roku, zaprojektowanego przez Giovanniego Michelottiego. Nowy model oparty jest na podwoziu obecnie produkowanego BMW serii 6, też efektownego zresztą. Wnętrze prototypu jest pure vintage: minimalistyczna deska rozdzielcza wykładana drewnem kryje w sobie wyświetlacz nawigacji i innych systemów elektronicznych, który jednk nie jest widoczny na pierwszy rzut oka. Prototyp wygląda pięknie i zapewne mógłby być szybko wdrożony do produkcji ale firma BMW raczej nie ma takich planów.

RESPIRATOR W KSZTAŁCIE ROBALA

ZDJĘCIA: MATERIAŁY PRODUCENTÓW

Triton to zaprojektowane przez Koreańczyków urządzenie w kształcie wielkiego kraba, ułatwiające oddychanie pod wodą. Wystarczy wziąć do ust końcówkę – i można oddychać tlenem. Ten jest generowany z wody, za pośrednictwem skomplikowanego procesu chemicznego. Triton jest napędzany akumulatorem nowej generacji, mającym 30 razy mniejsze rozmiary i ładującym się 1000 razy szybciej, niż te obecnie produkowane!

NAJMNIEJSZA MYSZ NA ŚWIECIE

Scent Rhythm to dziwaczny projekt zegarka, który nie absorbuje użytkownika sztucznymi podziałami na godziny i minuty. Zamiast tego wydziela cztery zapachy, odpowiednie do pory dnia. Rano jest to aromat kawy, w południe papieru, wieczorem cygar i whisky (tak!), a przed nocą – rumianku wzbogaconego melatoniną.

ŚNIEŻNY KRĄŻOWNIK

Antarctic Snow Cruiser został zbudowany w Ameryce pod koniec lat 30. według instrukcji polarnika Thomasa Poultera. Pojazd wziął w ekspedycji na Antarktydę w 1940 roku. Parametry pojazdu były imponujące. Miał on ogromne koła, podwyższane podwozie, prędkość maksymalną 48 mil/godz. i zasięg 8000 km (!). Mieścił pięcioosobową załogę. Samochód wraz z załogą były samowystarczalne na okres roku! Niestety, wbrew oczekiwaniom, pojazd nie był w stanie poruszać się po śniegu. Może powodem były opony bez bieżnika? W końcu przejechał 92 mile, ale... na biegu wstecznym. Potem zaczęła się wojna, nie było więc pieniędzy nad dalsze prace nad konstrukcją śnieżnego krążownika.


14

WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

DLACZEGO WARTO MIEĆ PSA MONIK A ŚLIŻ

Mają niesamowite zdolności: wyszukują narkotyki, nielegalne przemyty a nawet potrafią wyczuwać komórki rakowe i wykryć nowotwory. Kontakty ze zwierzętami przynoszą radość i wpływają pozytywnie na stan zdrowia. Wyszkolone psy wykrywają nowotwór złośliwy na podstawie zapachu. Podczas badań wykorzystywane są naturalne zdolności psa do węszenia i rozróżniania różnych zapachów w śladowych ilościach. Psy szkoli się w tzw. szeregu zapachowym. Na ogół w szeregu jest pięć pojemników. Ustawiane są one w pomieszczeniu w odległości 1,2 m od siebie. Pies jest nagradzany za prawidłowe wskazanie próbki pochodzącej od osoby ze stwierdzoną chorobą nowotworową. Najprawdopodobniej psy reagują na zapach organicznych substancji lotnych, które produkowane są przez nowotworową tkankę i uwalniane do krwi, a następnie do moczu, potu i wydychanego powietrza. Psy pomagają w codziennej pracy policjantom, żołnierzom i ratownikom. Legen-

darny bernardyn Barry uratował życie ponad czterdziestu ludziom, którzy zostali przysypani lawinami w Alpach. Dziś bernardyny straciły na znaczeniu i zostały zastąpione przez psy mniejsze, lżejsze i szybsze, między innymi owczarki niemieckie. W trakcie I wojny światowej psy służyły głównie w formacjach medycznych i łącznościowych. Przenosiły meldunki pomiędzy posterunkami, odnajdowały rannych i zabitych oraz dostarczały zaopatrzenie do odciętych jednostek i oddziałów.

Largo, owczarek niemiecki autorki

wi podopiecznego. Udział zwierząt w terapii zapewnia emocjonalne wsparcie i poprawia stan zdrowia fizycznego i psychicznego. Dzięki zwierzętom osoby upośledzone nabywają pozytywnych doświadczeń w nauce i łatwiej zdobywają zdolności socjalne, takie jak współpraca i komunikacji z innymi. Odwiedziny psa pomagają rozładować stres i złagodzić strach. Coraz więcej domów starców czy szpitali wykorzystuje czworonogi w terapiach chorych i niepełnosprawnych pacjentów. Siedem istotnych funkcji zwierząt towarzyszących, wg Aarona Katchera i Alana Becka:

Barry jako eksponat w Muzeum Narodowym w Bernie

psycholog z Uniwersytetu Queens w Belfaście, stwierdziła, że właściciele psów mają niższe ciśnienia krwi oraz niższy poziomu cholesterolu niż osoby, które psa nie posiadają. Delikatne głaskanie przyjaznego psa doprowadza do wyraźnego spadku ciśnienia krwi krwi oraz wzrostu stężenia beta-endorfin i dopaminy w osoczu tak ludzi, jak i psów. Zmiany te redukują stres i skutkują rozluźnieniem. Mówienie do zwierzęcia jest bardziej relaksujące niż mówienie do drugiego człowieka. Podczas rozmowy z człowiekiem zwykle wzrasta ciśnienie krwi i tętno, m.in. ze względu na obawę przed oceną. Terapia z udziałem psa to metoda wzmacniająca efektywność rehabilitacji, w której motywatorem jest odpowiednio wyselekcjonowany i wyszkolony pies, prowadzony przez terapeutę. Podczas zajęć wykonuje się wiele rodzajów ćwiczeń i zabaw, które służą rozwojo-

MÓWIENIE DO ZWIERZĘCIA JEST BAR DZIEJ RELAK SUJĄCE NIŻ MÓWIENIE DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA. PODCZAS ROZMOWY Z CZŁOWIEKIEM ZWY K LE WZRA STA CI ŚNIENIE K RWI I TĘT NO, M.IN. ZE WZGLĘDU NA OBA WĘ PRZED OCENĄ.

PIÓRKIEM W SEDNO

1. Towarzystwo 2. Okazja do pielęgnacji kogoś i opieki nad nim 3. Okazja zajęcia się czymś 4. Możliwość dotykania i głaskania 5. Bezpieczeństwo oraz przedmiot zainteresowania 6. Okazja do ćwiczeń fizycznych

CZY WIESZ, ŻE... Żyjący w czasie II wojny światowej w okolicach Florencji pies Fido przez czternaście lat każdego dnia przychodził na przystanek autobusowy oczekując na powrót swojego opiekuna. Niestety Carlo Soriani nie wrócił już nigdy z pracy i nie wysiadł na przystanku, gdyż zginął w nalocie na miasto Borgo San Lorenzo. & ILUSTRACJA: WOJCIECH KOZAK

rzystnie wpływa na ludzi pod względem psychospołecznym i zdrowotnym, redukuje stres, a niejednokrotnie ratuje im życie. Zwierzęta zaspokajają ludzką potrzebę kontaktowania się z kimś. Wielu właścicieli psów w obecności pupila czuje się bezpieczniej i jest bardziej skorych do kontaktów towarzyskich. Badania dowiodły, że ludzie wychodzący na spacer ze swoimi psami spacerują dłużej, częściej nawiązują kontakty z innymi ludźmi, a ich rozmowy z nieznajomymi trwają dłużej niż w przypadku ludzi spacerujących samotnie. Dr Deborah Wells,

ZDJĘCIA: ARCHIWUM

Naukowcy potwierdzają, że kontakty ze zwierzętami przynoszą radość i wpływają pozytywnie na stan zdrowia. Kontakt z psem ko-


nowy dziennik

WEEK END

Serdecznie zapraszamy do GABINETU OKULISTYCZNEGO

| 1 7 MAJA 201 4

15

THE CENTER FOR ADVANCED SPIRITUAL HEALING

ROMAN SVARCZEWSKI Jedyny uzdrowiciel, który usuwa wszelkie dolegliwoÊci skórne nie pozostawiajàc blizny

dr Michał Kiselow OD

Usuwa nietradycyjnymi metodami znamiona, brodawki, kurzajki i cysty z ka˝dej cz´Êci cia∏a, które po seansie stopniowo usychajà i bezboleÊnie odpadajà. Pomaga w ka˝dym problemie skórnym. Usuwa te˝ hemoroidy, plamy na skórze, piegi, wrzody, liszaje, grzybic´.

NOWOCZESNE METODY LECZENIE WAD I CHORÓB OCZU (jaskra, kontrola chorych na cukrzyce, badanie dna oka, pomiar

ciśnienia sródgałkowego oraz komputerowe badanie pola widzenia).

Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaćmy.

PEŁNY ZAKRES OPIEKI OKULISTYCZNEJ DOROSŁYCH I DZIECI

• dobór soczewek kontaktowych • wysoka jakość szkieł korekcyjnych • duży wybór oprawek: PRADA, DIOR, RAY BAN, COACH, TIFFANY, TOM FORD, OLIVER PEOPLES • okulary przeciwsłoneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV)

909 Manhattan Ave., Brooklyn NY 11222

tel.718.389.0333

Większość ubezpieczeń medycznych, optycznych i unijnych honorowana

NOWE GODZINY

pon. – pt.: 9 rano – 8 wieczorem sobota: 9 rano – 6 ppoł.

Doktor mówi po polsku.

SPECJALISTA CHORÓB PRZYZĘBIA I IMPLANTÓW ZĘBOWYCH

PARADONTOLOG URSZULA KOROL, D.D.S. BOARD CERTIFIED, (DIPLOMATE OF AMERICAN BOARD OF PERIODONTOLOGY)

• ZAPOBIEGANIE I LECZENIE PARADONTOZY

(KIESZONKI DZIĄSŁOWE, KRWAWIENIE DZIĄSŁOWE, RUCHOMOŚĆ ZĘBÓW)

• IMPLANTY ZĘBOWE • REGENERACJA - ODBUDOWA KOŚCI WOKÓŁ ZĘBÓW • WSZCZEPY KOSTNE - ODBUDOWA WYROSTKA

Tel:

Aby umówiç si´ na spotkanie prosz´ dzwoniç:

718.332.1190 • 718.743.3343 (9 rano - 7 wiecz.)

206 Corbin Place (róg Brighton Beach) BROOKLYN, NY 11235

LEKARZ ALERGOLOG Dr. MONIKA I. WORONIECKA, M.D. Specjalista ALERGOLOG dla doros∏ych i dzieci (z wieloletnim doÊwiadczeniem)

• Specjalistyczne skórne testy na alergie • Szczepienia odczulajàce, alergie Êrodowiskowe • Katar sienny, przewlek∏y kaszel i astma, alergiczne choroby zatok, uszu, oczu i skóry • Uczulenia na pokarmy, ostre reakcje uczuleniowe, uczulenia na ukàszenia przez owady • Zaburzenia uk∏adu odpornoÊciowego • Testy wydolnoÊci p∏uc Ubezpieczenia honorowane

Brooklyn:

115 Nassau Avenue (Greenpoint)

718.389.6950

Nassau:

125 Plandome Road (Manhasset), Long Island

516.570.0528

ZĘBODOŁOWEGO

• CHIRURGIA PLASTYCZNA DZIĄSEŁ

- PRZESZCZEPY DZIĄSEŁ WOKÓŁ OBNAŻONYCH SZYJEK ZĘBOWYCH - KOREKTA PRZEROSTU DZIĄSEŁ • STABILIZACJA RUCHOMYCH ZĘBÓW • SZCZEGÓŁOWE BADANIE GŁOWY I SZYI W CELU WYKRYCIA RAKA JAMY USTNEJ I PATOLOGII STAWU SKRONIOWO-ŻUCHWOWEGO

ogłoszenie DR. KOROL JEST JEDYNĄ POLSKĄ SPECJALISTĄ-PARADONTOLOGIEM, ABSOLWENTKA NEW YORK UNIVERSITY, DEPARTAMENT PARADONTOLOGII I IMPLANT DENTISTRY W CELU UMÓWIENIA SIĘ NA WIZYTĘ PROSZĘ DZWONIĆ POD NR:

drobne w gazecie i masz

212.888.2008

57 W. 57 Street, SUITE 805, NYC, NY 10019 (Między 5 i 6 Ave.)

w

darmo

internecie

.com

REKLAMUJ SIĘ W WEEKENDZIE Tel: 212-594-2266 wew. 304 e-mail: displays@dziennik.com.

classified@dziennik.com


WEEK END

nowy dziennik

| 1 7 MAJA 201 4

! DZIAŁ ODZIEŻOWY "

KOT W SZTORMIAKU BOŻENA CHLABICZ

W piżamach nie ma rewolucji. Dla dziewczynek – różowe a dla chłopców niebieskie. Te same trendy utrzymują się w kolorystyce szlafroków. Bawełniane czy pluszowe, wykończone gładko, czy obszyciem w drobne kwiatki, też występują w zaledwie dwóch wersjach kolorystycznych. Dla Niego w błękitach a dla Niej w delikatnych odcieniach różu. Ten sam konserwatyzm, zdecydowanie antygenderowy, obowiązuje także w asortymencie płaszczy przeciwdeszczowych. Damskie są w barwie fuksji, z kapturem obramowanym marszczoną lamówką. A męskie – proste, bez zbędnych detali, w kolorze letniego nieba. Podobnie jak dodatki. Nie do końca zgodna z seksistowską konwencją oznaczania płci kolorem jest za to oferta modnych w tym sezonie trenczy. Takich z paskiem w talii i dużymi, ciemnymi guzikami. Trencze otóż są głównie beżowe. Biorąc pod uwagę konserwatywną klientelę producent oferuje także ich wersje konwencjonalne, czyli błękitne, ewentualnie różowe. Kolorystyczna poprawność obowiązuje nawet w sektorze swetrów włóczkowych, które tego lata powinny być w marynarskie paski. I są, tyle że te dla chłopców mają prążki biało-niebieskie albo niebiesko-czarne, a dla dziewczynek czarno lub biało-różowe. Najmniej konwencjonalna jest za to stara, sprawdzona klasyka z sektora basic. Tutaj pojawiają się modne tego lata cętki (zwłaszcza lamparcie), kraty oraz desenie roślinno-kwiatowe. Do tej wersji, nazwijmy to florystycznej, można dobrać utrzymane w tym samym stylu dodatki – czapkę z daszkiem, chustkę, bransoletkę i torbę. Podziały ze względu na płeć nawet i tu nie znikają całkowicie. Dla panów obowiązują kroje proste, sportowe. Natomiast dla pań – sukienki. I to z tych słodkich, z aplikacjami, w infantylne desenie, zdobnych kokardami i burzą falbanek. A przecież jest to najnowsza oferta firmy z ambicjami do miejskiej awangardy, demonstrowanymi już w samej, wiele obiecującej nazwie Urban Fashion. Doprawdy... Z pokazów mody też płyną sprzeczne, mało wyraziste komunikaty. Jedyne, co wiadomo na pewno, to że w aktualnym sezonie bling is the thing, czyli że trzeba zainwestować w brokaty i inne błyskotki. Już od lutego, kiedy najnowsze trendy zdefiniowano na pokazach w ramach New York Fashion Show, było wiadomo, że w tym roku wiodący będzie trend „na bogato”, bo i wiodącym motywem Show były regalia i królewski przepych właśnie. Z naciskiem na „królewski”. Na wybiegu błyszczało więc i szeleściło od ciężkich lam i brokatów, kapało od złota i porażało oczy blaskiem drogich kamieni. Trendy były zaś historyczne, dworskofrancuskie i książęco-hiszpańskie. Tiara goniła więc tiarę, kryza kryzę, a krynolina, krynolinę. Panie zamiatały wybieg zamaszystymi tiurniurami, a panowie z wdziękiem prezentowali naszywane perłami kubraki i pludry. Kolory też dominowały monarchiczne – złoto i purpura, choć nie brakło też nasyconych granatów i głębokich rojalistycznych czerni. Wszystkim jednak wiadomo, ze haute couture to sztuka dla sztuki, a na ulicy liczy się urban fashion. Czyli sportowa klasyka. Generalnie – pastele i kwiaty, a dla chłopaków – paski i kraty. Oraz black and white dla wszystkich. Nudy na pudy.

Są i ciekawsze propozycje, z tym, że adresowane do klienteli nieco innego gatunku. I głównie tej męskiej, bo dla pań są w ofercie głównie czepki i lamowane pelerynki. I jeszcze tiulowe spódniczki zestawione z obcisłymi bodies pod kolor lakieru do paznokci. Tylko pantofelków brakuje, ale kto by je podnosił. W sektorze dla mężczyzn szczególnym wdziękiem wyróżniają się nabijane nitami kurtki motocyklowe, dla niegrzecznych chłopców. I garnitury dla elity. Wdzięcznie prezentują się także jedwabne bonżurki i żakiety w kratę, w stylu angielskiej prowincji. I jeszcze płaszcze-sztormiaki w charakterystycznym, żółtym odcieniu. Inna sprawa, że przekonać modeli do pokazania się na wybiegu w opisanym asortymencie to zadanie znacznie przewyższające wyzwanie, jakim jest uszycie dla nich kurtki czy sweterka. Adresatami tej kolekcji są bowiem koty. A bohaterami wspomnianego New York Fashion Show –psy różnych ras, głównie jednak te mniejsze, bo ubrać doga w kubrak i rajtuzy to dopiero byłby wyczyn. Niemniej, sądząc po lawinowo rosnących dochodach firm, które specjalizują się w modzie dla petów, trend na konfekcję dla zwierząt domowych będzie się nasilał. A że kot w sztormiaku lub garniaku wygląda jak idiota, to już zupełnie inna kwestia. &

ADRESATAMI TEJ KOLEKCJI SĄ KOTY. A BOHATERAMI WSPOMNIANEGO NEW YORK FASHION SHOW – PSY RÓŻNYCH RAS.

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

16

REKLAMA

t Your Ge

FVALCCUINE

Y TODA

Garfield Urgent Care & Walk-In Medical Center

U nas nie musisz umawiać się na wizytę. Mówimy po polsku.

• wszechstronne wszech badania lekarskie • opieka prewencyjna • badania pracownicze • drobne zabiegi chirurgiczne • prześwietlenia rentgenowskie i dla kierowców (X-ray) • badania szkolne • szczepienia ochronne • badania krwi

REKLAMA

UJ OFER

EMY

ICAL S Y H P R A P Yać T HosEzę telefonJow Pr

IA DZIS mówić.

żeby

się u

Poniedziałek-Piątek 9AM-9PM, Sobota 9AM-5PM, Niedziela 9AM-4PM 210 Passiac Street, Garfield NJ 07026 (Pomiędzy Walmart i Marshalls) Website: GarfieldUCC.com, email: info@GarfieldUCC.com, Tel: (973) 733-3800, Fax: (973)773-3600


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.