STRONA 23
SPORT
STRONA 9
PRAWO
STRONA 6
Nawałka: stać nas Umowa przedwstępna na zwycięstwo jako instrument prawny
POLACY W USA
STRONA 10
TURYSTYKA
Wyprawa na Pico de Orizaba
Jesienny piknik w Concord, CA
WAL DORF-ASTO RIA W RĘ KACH CHIŃ CZY KÓW | NOBEL ZA ŻARÓWKĘ LED | HONGKONG – LEPSZE CHINY | CZTE RO LAT KA ROZ DAWA ŁA „DZIAŁ KI” www.dziennik.com
ŚRODA 8 PAŹDZIERNIKA – WEDNESDAY, OCTOBER 8, 2014
Słonecznie
$0.75
21°C (70°F) KUP WERSJĘ ELEKTRONICZNĄ NA: scribd.com/nowydziennik
POLUB NAS NA FACEBOOKU: facebook.com/nowydziennik
Storożyński, Polonia i dyplomaci protestują przeciwko wypowiedzi Glenna Becka
Koniec z obwinianiem Polski!
n „Żaden kraj nie walczył dłużej z nazistowskimi Niemca-
mi niż Polska, żaden kraj nie stracił też większej części swojego narodu w hitlerowskiej maszynie śmierci” – pisze Alex Storożyński na początku komentarza opublikowanego w „Huf fington Post”.
STRONA 3
słowa: „Zmieniamy się w Polaków. Dym kłębi się z komina, bo tam palą Żydów, a my na to: 'Matko, czy ty widziałeś te dziury na drodze...”? " "Wypowiedź Becka, która sugeruje, że Polska nic nie zrobiła [żeby ratować Żydów] jest zupełnie nieuzasadniona" – pisze Alex Storozynski, podając w swoim artykule dane dotyczące liczby Żydów uratowanych przez Polaków. "Żaden naród nie uratował tylu Żydów z holokaustu co Polska. Yad Vashem uhonorowało 6454 obywateli Polski. Każdemu z nich pomagała grupa rodaków" – argumentuje Storożyński, przypominając również, że Polska była jedynym okupowanym krajem, » STR. 2 Alex Storożyński: nie możemy sobie pozwolić na niekorygowanie takich stwierdzeń
Naukowcy: istnieje życie po życiu
Wybuch metanu w kopalni w Mysłowicach
AMERYKA
Górników wysłano na śmierć?
Polska przegra z dżihadystami w sprawie wiz?
FOTO: NOWY DZIENNIK
To kolejna próba walki z niewiedzą na temat historii Polski i skrzywianiem wizerunku Polaków i Polski. To też kolejna próba, którą podejmuje Alex Storożyński, dziennikarz i były prezes Fundacji Kościuszkowskiej, od lat zaangażowany w przekonywanie amerykańskich mediów, aby zarzuciły używania sprzecznych z faktami stwierdzeń na temat Polski, takich np. jak „polskie obozy koncentracyjne”. Do napisania edytoriału w obronie Polaków skłoniła Storożyńskiego wypowiedź GlennaBecka, konserwatywnego radiowego i telewizyjnego komentatora politycznego, który pod koniec września krytykując Amerykanów w audycji radiowej powiedział takie
n Naukowcy z Uniwersytetu Southampton twierdzą, że znaleźli dowody
n 28 górników zostało ciężko rannych, w tym aż 18 jest w stanie kry-
na istnienie „życia po śmierci”. A dokładnie, chodzi o naszą świadomość.
Polacy mogą jeszcze dłużej pocze kać na ruch bez wi zo wy do Stanów Zjednoczonych. Ze względu na rosnącą liczbę przybywających z Europy dżihadystów, Kongres planuje zaostrzenie programu przyznawania wiz.
41314 >
8
08805 93287
4
ROK XLI Nr 12 242
NOWY DZIENNIK $0.75
„Kto za to odpowie?! Robią z nas durniów” – mówili bliscy poszkodowanych górników, którzy we wtorek przyszli zamanifestować swoje oburzenie. Franciszek Jankowski, ojciec górnika, który od poniedziałkowego wieczoru poszukiwany jest pod ziemią w kopalni, mówił wprost: „To są matactwa, oszustwa. Wszystko pójdzie pod dywan. Mój syn nie zdążył uciec i najprawdopodobniej zginął, bo kazano mu i jego kolegom pracować mimo zagrożenia, traktowali ich jak bydło! Ich tam w ogóle nie powinno być. Tam było ponad 5 procent metanu, to jest stan wybu-
chowy. Kierownictwo, dyrekcja wysyła ludzi na pewną śmierć. Tam jest gehenna”. Potwierdza to jeden z górników, któremu udało się przeżyć wybuch metanu. Mężczyzna mówił o dramatycznych scenach rozgrywających się pod ziemią: „Tam nikogo nie powinno być – przekroczone były wszelkie normy stężenia gazów. Moi koledzy byli bardzo poparzeni, skóra z nich schodziła. Trzeba było uważać, jak się ich chwyta, bo naprawdę bolało ich niesamowicie. Wręcz tak, że chcieli tam już zostać”.
» STR. 4
FOTO: ARCHIWUM
tycznym, po wybuchu metanu, do którego doszło w poniedziałek wieczorem w kopalni Mysłowice-Wesoła, należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego. We wtorek trwały poszukiwania jeszcze jednego górnika, któremu nie udało się wyjechać na powierzchnię.
Według badaczy nawet po stwierdzeniu śmierci klinicznej i zatrzymaniu akcji serca, człowiek jest jeszcze przez co najmniej kilka minut świadomy tego, co dzieje się dookoła. Nie
tylko może zobaczyć ratujących go lekarzy, ale nawet usłyszeć ich rozmowy. Do tej pory uznawano to za niemożliwe.
» STR. 2