SCOTT WALKER 15. REPUBLIKAŃSKIM KANDYDATEM | KIM JEST MARTWA DZIEWCZYNKA? | ROZMOWY Z IRANEM WCIĄŻ NIEDOKOŃCZONE SPORT WTOREK 14 LIPCA – TUESDAY, JULY 14, 2015
scribd.com/nowydziennik
Kowalczyk broni Radwańskiej
9
EDUKACJA
ZDROWIE
Od lat na powrót do ojczyzny czekają polskie rodziny deportowane do Związku Radzieckiego w czasie wojny. Na zdjęciu: rodacy deportowani do Kazachstanu ze wschodnich ziem Rzeczypospolitej; maj 1940
n W ostatnim tygodniu strona rządowa poinformowała, że Polska przyjmie 2 tysiące uchodźców
z Syrii i państw afrykańskich w ramach planu Komisji Europejskiej, która postanowiła rozlokować w państwach UE 60 tysięcy imigrantów. Tymczasem polskie władze od lat nie spełniają obietnicy repatriacji Polaków ze Wschodu, przekazanej tysiącom potomków ofiar stalinowskich zsyłek.
Jak mieć piękną skórę w lecie?
Naszym zdaniem Być może sytuacja demograficzna w kraju jest na rękę rządzącym Polską. Im bardziej zrażą do siebie obywateli, tym więcej wyjedzie ich z kraju. Im więcej wyjedzie z kraju, tym bardziej spadnie bezrobocie. A to już okazja do „odtrąbienia sukcesu” na miarę cudu gospodarczego. Nie jest wykluczone także, że gdy liczba emigrantów przekroczy liczbę ludności Polski, premier powoła rząd na emigracji. OPINIE, strona 6
ROK XLIV Nr 12 467 NOWY DZIENNIK $0.75 29215 >
8
08805 93287
4
27°C (81°F)
Repatrianci ze Wschodu muszą poczekać
POLONIA
Powitanie lata w PSS w Derby, CT
Zachmurzenie częściowe
Polska przyjmie imigrantów z Syrii i Afryki
Wymowne milczenie 8
facebook.com/nowydziennik
$0.75
FOTO: N.N., ZBIORY OŚRODKA KARTA
7
www.dziennik.com
Polska przyjmie 2 tysiące uchodźców. Taką deklarację złożył wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk w Luksemburgu podczas nieformalnych
obrad szefów resortów. Państwa członkowskie mają łącznie przyjąć 60 tysięcy imigrantów. Unijne kraje zobowiązały się do przyjęcia 20 tysięcy ucieki-
Największe w historii ćwiczenia wojskowe w USA
Żołnierze na ulicach amerykańskich miast
Ten kto w najbliższym czasie wybiera się do Kalifornii lub sześciu innych stanów na południowym zachodzie USA – na ulicach miast zobaczy żołnierzy m.in. z Zielonych Beretów, Navy Seals i Air Force. Wszystko z powodu największych w historii Stanów ćwiczeń wojskowych „Jade Helm”. Oficjalnie niewiele o nich wiadomo, a mieszkańcy pytają: „Czy jesteśmy bezpieczni?”.
n
Zaniepokojenie rezydentów siedmiu stanów – Kalifornii, Nevady, Arizony, Nowego Meksyku, Utah, Kolorado i Teksasu – gdzie przez najbliższe dwa miesiące prowadzone będą ćwiczenia wojskowe, nie może dziwić. Przede wszystkim dlatego, że „Jade Helm” to najpilniej strzeżona tajemnica Pentagonu ostatnich miesięcy. Dziennikarze ztrudem zdobywają choć minimalne informacje na jej temat. Tymczasem operacja wojskowa będzie prowadzona na ulicach miast i miasteczek w publicznych miejscach. „Dlatego prowadzimy społeczną akcję monitorowania żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach. Swoje zdjęcia, komentarze i opisy z tego, co zobaczycie u siebie za domem, obok szkoły, zakła-
du pracy czy przy ulubionym sklepie – zamieszczajcie w internecie” – zachęca Eric Johnston, jeden z organizatorów facebookowej akcji monitorowania żołnierzy z Teksasu. Zgodnie z prawem żołnierze jednostek specjalnych nie mogą prowadzić swoich ćwiczeń w miejscach publicznych, takich jak miejskie place, ulice czy urzędy, chyba że władze stanowe i miejskie wyrażą na to zgodę. Jak twierdzi przedstawiciel Pentagonu płk Steve Warren, wszystko będzie się odbywać zgodnie z prawem. „Armia koordynuje swoje działania z władzami lokalnymi, a same ćwiczenia nie będą stanowić zagrożenia dla swobód obywatelskich. » STR. 3
nierów z Syrii, którzy przebywają w obozach dla uchodźców oraz 40 tysięcy imigrantów, którzy dotarli już do Grecji i Włoch.
Wiceminister Stachańczyk oświadczył, że Polska z każdej z tych grup jest gotowa wziąć do siebie tysiąc osób. „Nie ma takiej gwarancji, że tyle osób przyjedzie, ale łączna nasza propozycja to jest tysiąc plus tysiąc czyli dwa tysiące” – powiedział wiceminister. To mniej niż chciała Komisja Europejska, która uważa, że Polska powinna przyjąć ponad 3600 osób.
» STR. 4
100 miliardów dolarów pomocy dla Aten
Trudny grecki kompromis n Wprowadzenie w życie reform i oszczędności, prywatyzacja majątku pań-
stwowego i przekazanie środków do specjalnego funduszu – to główne elementy porozumienia w sprawie Grecji, zawartego przez przywódców krajów eurolandu nad ranem we wtorek. Toruje ono drogę do rozpoczęcia negocjacji nad nowym programem pomocowym dla Aten w wysokości do 86 miliardów euro (niecałe 100 miliardów dolarów) oraz pozostania kraju w strefie euro. Rozmowy przywódców strefy euro trwały 17 godzin. Premier Aleksis Tsipras nie chciał się bowiem zgodzić się na zaostrzone warunki porozumienia, których domagały się kraje eurolandu. „Obiecuję, że tak mocno jak walczyłem o najlepsze możliwe rozwiązanie w Europie, tak mocno będziemy walczyć o zmianę status quo w naszym kraju” – powiedział po zakończeniu szczytu szef greckiego rządu. Ostatecznie Tsipras musiał ustąpić w kwestiach, które do ostatniej chwili budziły kontrowersje. Chodziło przede wszystkim o prywatyzację majątku państwowego oraz utworzenie z tego tytułu specjalnego funduszu. Grecy podczas obrad wskazywali, że posiadają Grecki premier Alexis Tsipras musiał mienie o wartości co najwyżej 17-18 mi- ustąpić w kwestiach, które do ostatniej liardów, » STR. 5 chwili budziły kontrowersje
FOTO: EPA/ALEXANDROS VLACHOS
15