UŁATWIENIA W PODRÓŻACH NA KUBĘ | 80 ZA RZU TÓW DLA FA LEN TY | LOT SPRZE DA JE BA GA ŻE | RO SYJ SCY ŻOŁ NIE RZE W SY RII? 40
SPORT SATURDAY – SUNDAY, SEPTEMBER 19-20, 2015
Fonfara: moje akcje idą w górę 26
scribd.com/nowydziennik
www.dziennik.com
facebook.com/nowydziennik
Słonecznie
$1.50
27°C (81°F)
WYWIAD
O polskiej drodze na szczyt mówi Krzysztof Szczerski 18
POLONIA
110 TYSIĘCY POLAKÓW MOŻE STARAĆ SIĘ O AMERYKAŃSKI PASZPORT
28
O METROPOLII
n Zostań obywatelem i wybierz prezydenta – to hasło kampanii, która ma zachęcić prawie 9 mi-
lionów rezydentów, by postarali się o amerykański paszport. Akcję prowadzi Biały Dom. Jak podaje Departament Bezpieczeństwa Krajowego, wśród posiadaczy zielonych kart, którzy mogą ubiegać się o obywatelstwo, jest 110 tys. Polaków. Najwięcej z nich mieszka w Illinois i Nowym Jorku. Dolny Manhattan – to właśnie tutaj wszystko się zaczęło
Naszym zdaniem Rosyjskie protesty dyplomatyczne przeciwko rozbieraniu w Polsce pomników – po demontażu monumentu upamiętniającego w Pieniężnie gen. Iwana Czerniachowskiego, „kata AK” – są częścią procesu trwającego już od jakiegoś czasu, a będącego elementem rosyjskiej walki, której celem jest zakłamanie historii II wojny światowej. To ciąg dalszy wojny o pamięć, którą Polska powinna prowadzić z całą stanowczością. OPINIE, strona 12 ROK XLIV Nr 12 524 NOWY DZIENNIK $1.50 38615 >
8
08805 93289
8
Jedną z takich osób jest pani Alicja z Brooklynu. Status stałego rezydenta otrzymała w 2009 roku. „Wiem, że powinnam złożyć dokumenty na obywatelstwo, ale – mówiąc szczerze – nie do końca wiem, jak się za to zabrać. Poza tym sły-
szałam, że sam egzamin jest bardzo trudny i wiele osób nie zdaje go za pierwszym razem” – mówi pani Alicja. Z danych udostępnionych przez amerykański Departament Bezpieczeństwa Krajowego wynika, że co
Trwają przygotowania do wizyty w Nowym Jorku
Prezydent Duda na Greenpoincie?
miesiąc do egzaminu podchodzi średnio od 30 do 50 tys. imigrantów z różnych krajów. Największą grupę stanowią obywatele Meksyku, Chin i Filipin, na kolejnych są Indie i Dominikana. Polska zajmuje 18. miejsce.
FOTO: EPA
Rezydencie, złóż przysięgę!
Zdecydowana większość zdaje już za pierwszym razem, co ósmy imigrant musi powtarzać egzamin. Jak oceniają polscy eksperci, powodem jest zbyt słaba znajomość języka angielskiego. Dlatego dobrym pomysłem jest skorzystanie z kursów przygotowawczych na obywatelstwo. Od 13 września takie zajęcia trwają na przykład w English Point Learning Center na Ridgewood. Przed uczestnikami zajęć jest 10 tygodni nauki.
» STR. 2
Trwa kryzys migracyjny
Co z polskimi granicami? n W Europie trwa kryzys związany z emigrantami. Uciekinierzy z Syrii po za-
ostrzeniu kontroli na granicach kolejnych państw szukają nowych ścieżek dotarcia m.in. do Niemiec. Choć rząd zapewnia, że sytuacja na południowych n Kancelaria Prezydenta RP ustala szczegóły pobytu prezydenta Andrzeja Dudy w Nowym Jorku. W międzyczasie, w piątek na Facebooku, ukazało się granicach Polski jest stabilna. to innego zdania są celnicy i sejmowa opozycja, zaproszenie do wzięcia udziału w przywitaniu polskiego prezydenta przed od- która apeluje o wzmocnienie zabezpieczeń. Po działaniach Węgier związanych działem P-SFUK przy Greenpoint Ave na Greenpoincie. z uszczelnieniem swoich południowych
Prezydent Andrzej Duda przyjeżdża do Nowego Jorku w sobotę, 26 września, i gościł tu będzie do 29 września. W trakcie pobytu w Wielkim Jabłku weźmie udział w Debacie Generalnej 70. Sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Najczęściej, przyokazji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, prezydenci Polski spotykają się z Polonią w mniejszym gronie, czyli w Konsulacie Generalnym RP na Manhattanie. Czasem jednak większa liczba naszych rodaków ma możliwość uczestniczenia wspotkaniach zgłową państwa. Tak było np. w 2009 r., gdy do Nowego Jorku przyjechał ś.p. prezydent Lech Kaczyński. Spotkał się z Polonią na Greenpoincie. Jak będzie tym razem?
Kancelaria Prezydenta w piątek poinformowała „Nowy Dziennik”, że nie ma jeszcze ostatecznych szczegółów, bo nadal trwają ustalenia dotyczące pobytu prezydenta w Nowym Jorku. Jest jednak nadzieja, że Polonia będzie mogła chociaż zobaczyć prezydenta z daleka, bo w piątek na Facebooku Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa umieściła zaproszenie na „Przywitanie Prezydenta RP Andrzeja Dudy na Greenpoincie”. Ma się ono odbyć w niedzielę, 27 września, o 1 po południu. „Zapraszamy wszystkich Polaków ze Wschodniego Wybrzeża, aby przyszli gorąco powitać Prezydenta RP Andrzeja Dudę na Greenpoincie, » STR. 2
granic, emigranci napływający z Serbii szukają nowych dróg, którymi mogliby przedostać się do Austrii i Niemiec. Choć obecnie emigranci próbują przedostać się przez Chorwację i Słowenię, to niewykluczone, że wkrótce droga z Syrii do Niemiec będzie wiodła przez kraje o mniej szczelnych granicach – przez Bułgarię, Rumunię, Ukrainę aż do Polski. Podczas ostatniej sejmowej debaty na temat uchodźców minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska zapewniła, że sytuacja na granicach Polski jest stabilna. Powiedziała, że jej resort monitoruje wszystkie aspekty obecnego kryzysu, zwłaszcza pod kątem ewentualne- Celnicy i opozycja apelują o wzmocniego zagrożenia dla Polski. » STR. 6 nie południowych granic Polski
FOTO: EPA/DAREK DELMANOWICZ
Dwujęzyczność – dar o wielu obliczach
W SKRÓCIE WYROK W SPRAWIE PRZEBOJU NA YOUTUBE [LOS ANGELES, CA] Stephanie Lenz
wygrała głośny, ciągnący się przez kilka lat proces o zamieszczony w serwisie YouTube filmik z jej synkiem tańczącym do piosenki Prince'a „Let's go crazy”. Drugą stroną sporu był posiadający prawa do utworu koncern Universal. Kalifornijski sąd orzekł tym samym, że wytwórnie muzyczne nie mają podstaw, by domagać się usuwania z internetu tego rodzaju nagrań. Wideo trafiło do sieci jeszcze w 2007 r. Teraz chłopczyk ma już 14 lat i wspólnie z mamą nie kryje satysfakcji z werdyktu.
NIEUDANA PRÓBA KRADZIEŻY SAMOLOTU [WACO, TX] Mężczyzna, który był wcześniej leczony psychiatrycznie, wdarł się pod osłoną nocy na teren strzeżony Waco Regional Airport w Teksasie. Służby zatrzymały go, kiedy próbował wejść do samolotu. Został obezwładniony i skierowany do szpitala na badania. Niewykluczone, że był pod wpływem narkotyków. Będzie oskarżony o próbę kradzieży samolotu, opór podczas zatrzymania i wykroczenie karne.
Ameryka Niebezpiecznie wokół schroniska ■ Mieszkańcy polskiej dzielnicy skarżą się na wzrost przestępczości w okolicach schroniska dla bezdomnych znajdującego się przy Clay Street i Manhattan Avenue na Greenpoincie. Jak donosi „Brooklyn Paper”, na ulicach wokół działającego od listopada ub.r. schroniska przy 58-66 Clay Street mieszkańcy zauważyli wiele przypadków handlu narkotykami. Zaniepokojeni są także wzrostem przestępczości w tym rejonie od chwili, gdy w okolicy tej pojawili się bezdomni. „Byłem w Wietnamie, ale teraz boję się chodzić po Clay Street i Manhattan Avenue” – skarży się wieloletni mieszkaniec Michael Hoffman, cytowany przez gazetę. Niektórzy mieszkańcy tej części Greenpointu twierdzą, że byli świadkami handlu narkotykami lub wręcz nama-
[BROOKLYN, NY] W końcu słynne ha-
sło „Nawarzyłeś sobie piwa, to je sam wypij” może się dosłownie urzeczywistnić. Działający na granicy Greenpointu i Williamsburga browar Brooklyn Brewery rozpoczyna dystrybucję zestawu, z którego w warunkach domowych będzie można w łatwy sposób zrobić sobie piwo. Paczka zawierająca produkty, z których można uzyskać galon napoju chmielowego o nazwie Sorachi Ace, kosztuje 40 dolarów. W zestawie produkowanym przez Brooklyn Brew Shop, należący do koncernu Brooklyn Brewery, znajdują się te same składniki, które wykorzystywane są do produkcji tego piwa w skali przemysłowej.
Strony redaguje: Aleksandra Słabisz
» „Chętnych jest więcej, niż w minionych latach – stwierdza Joanna Żurek, szefowa tego ośrodka językowego. – Wśród przygotowujących się większość to osoby starsze. Koszt wynosi 250 dolarów, a biorąc pod uwagę urzędowe opłaty w kwocie 680 dol. za złożenie aplikacji i ewentualną pomoc w przygotowaniu dokumentów ze strony agencji, całość zamyka się w przybliżeniu kwotą tysiąca dolarów”. Centrum na Ridgewood chwali się, że na tyle skutecznie przygotowuje do egzaminu, że każdorazowo z powodzeniem zdaje około 90 proc. kursantów. Jeżeli komuś „powinie się noga”, to ma jeszcze szansę na darmową poprawkę – przewidują ją amerykańskie przepisy. Zainteresowaniem cieszą się także kursy prowadzone od lat w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpoincie. „Każdego roku mamy kilka takich zajęć, jedna sesja trwa zazwyczaj 7 tygodni, a jej koszt to 150 dolarów” – informuje Bożena Mazińska, dyr. Programu Imigracyjnego. Ocenia, że egzamin nie jest trudny pod warunkiem, że się dobrze do niego przygotujemy. „Ważne jest to, czy potrafimy pisać i czytać. Urzędnik w trakcie rozmowy podyktuje nam kilka zdań, zazwyczaj trzy, cztery, i musimy je poprawnie napisać. Nie są trudne, bo w stylu: 'dzisiaj rano wypiłam
DOK. ZE STR. 1
FOTO: EPA/WILL OLIVER
[USA] Opóźnia się budowa amerykań-
NAWARZ SOBIE PIWA
W okolicy schroniska przy 58-66 Clay Street na Greenpoincie w ostatnim czasie zrobiło się bardzo niebezpiecznie
nym przytułkiem znajdującym się przy 400 McGuinness Boulevard, gdzie niektórzy otwarcie palą skręty na ulicy. Jak podaje „Brooklyn Paper”, dyrekcja Home Life Services stwierdziła, że sytuacja wokół schroniska
na Clay Street faktycznie wymknęła im się spod kontroli i zapewniła, że zrobi wszystko, by przywrócić tam bezpieczeństwo i spokój. W rejonie tym ma również zwiększyć się ilość patroli policyjnych. WueM, (R)
REZYDENCIE, ZŁÓŻ PRZYSIĘGĘ!
OPÓŹNIA SIĘ BUDOWA ORIONA skiego statku kosmicznego Orion. Załogowa kapsuła zostanie wystrzelona dopiero za osiem lat – podaje NASA. Początkowo zakładano, że eksperymentalny lot z astronautami na pokładzie odbędzie się w roku 2021, ale teraz eksperci NASA szacują, że stanie się to dwa lata później. Wykryto bowiem uster ki za rów no w urządzeniach Oriona, jak i w oprogramowaniu. Nie wiadomo też, czy Europejska Agencja Kosmiczna zdąży przygotować tak zwany moduł serwisowy, czyli system, który w kosmosie zapewnia kapsule odpowiedni ciąg. Docelowo Oriony mają zabierać astronautów na dłuższe misje – w kierunku Księżyca, asteroid czy Marsa.
wiani do ich zakupu. Wiele osób skarży, że jest nagabywana przez ludzi bezdomnych włóczących się po ulicach przy schronisku. Bezdomni w sposób nachalny domagają się pieniędzy i obrzucają przechodniów wyzwiskami. Od chwili uruchomienia przytułku w okolicy tej dochodzi również do brutalnych napadów. Wgrudniu ub.r. wpobliżu Dupont Street i Manhattan Avenue ktoś śmiertelnie ranił nożem mężczyznę. Z kolei w lipcu tego roku na Clay Street brutalnie pobity został lokalny artysta. Szczególnie niebezpieczny, według mieszkańców, jest odcinek drogi łączącej schronisko z in-
FOTO: GOOGLE MAPS
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
2
PREZYDENT…
» pod pierwszym oddziałem PSFCU przy 140 Greenpoint Ave., Brooklyn, NY 11222. Przynieście polskie flagi. Pokażmy, że Greenpoint jest wciąż biało-czerwony. Zapraszajcie swoich znajomych z Facebooka” – brzmi treść ogłoszenia. Ani w Kancelarii Prezydenta, ani w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku w piątek nie uzyskaliśmy potwierdzenia, że prezydent RP będzie rzeczywiście w oddziale Unii przy Greenpoint Ave., w niedzielę o 1 po południu, bo „ustalenia nadal trwają”. Jest to jednak możliwe, bo podczas wizyty w Nowym Jorku w 2009 r., 24 września, prezydent Kaczyński wraz z małżonką Marią spotkał się z przedstawicielami tej największej polonijnej instytucji finansowej w Stanach Zjednoczonych. Przy 140 Greenpoint Avenue mieści się też od niedawna nowa siedziba Instytutu Piłsudskiego. „Oczywiście, że chcielibyśmy gościć prezydenta w naszej siedzibie i go serdecznie do nas zapraszamy” – usłyszeliśmy w instytucie. Czy prezydent odwiedzi Instytut Piłsudskiego – w piątek jeszcze nie było wiadomo, bo „nadal trwały ustalenia”. Jeżeli by jednak doszło do wizyty w instytucie, to tak jak w przypadku Unii, ze względu na ograniczenia, co do miejsca oraz kwestie bezpieczeństwa, Polonia nie mogłaby wraz z prezydentem wejść do środka. Z bardzo nieoficjalnych źródeł „Nowy Dziennik” usłyszał też, że w projekcie wizyty rozważana była również msza św. na Greenpoincie z udziałem prezydenta Dudy. Konkretne ustalenia co do planu pobytu prezydenta w Nowym Jorku podamy w „Nowym Dzienniku” jak tylko zostaną potwierdzone. AS DOK. ZE STR. 1
kawę', 'na rozmowę do urzędu przyjechałam metrem numer 7'. Oprócz tego musimy przeczytać fragment tekstu wybrany przez egzaminatora, to jest także kilka zdań i raczej nie zawierających żadnych skomplikowanych słów. No i oczywiście pytania z historii i polityki. Usłyszymy 10, a co najmniej na sześć musimy znać poprawną odpowiedź” – tłumaczy Bożena Mazińska. Polscy nauczyciele języka angielskiego dodają także, że samo „wykucie” na pamięć pytań i odpowiedzi na niewiele się zda. „Pamiętajmy, że jesteśmy oceniani od samego początku, gdy wejdziemy do pokoju egzaminatora. Ja doradzam, by nie siadać od razu, tylko poczekać, jak nam zostanie wskazane miejsce, musimy także podnieść prawą rękę, ale dopiero wtedy, gdy zostaniemy o to poproszeni. Zdarzyło się, że przychodziły do mnie na zajęcia osoby zdziwione, że nie zdały – same się uczyły i były pewne, że znają odpowiedź na każde pytanie. Tymczasem do pytań nawet nie doszło, bo nie zrozumiały poleceń urzędnika i zostały ode sła ne na ko lej ny eg za min” – mówi dr Alicja Paszkowska, wieloletni wykładowca języka angielskiego, a także m.in. autorka podręczników dostosowanych do różnych poziomów nauczania. „Urzędnik będzie też zadawał nam pytania dotyczące
naszej aplikacji. Ja na egzaminie trafiłam na wyjątkowego służbistę, który zadał mi mnóstwo pytań” – dodaje dr Paszkowska. Na duże ułatwienia mogą liczyć osoby, które ukończyły 55. rok życia i posiadają zieloną kartę od co najmniej 15 lat lub 50. rok życia i mają ten dokument od 20 lat. Wtedy egzamin zdają w języku polskim. Z kolei osoby, które mają ukończony 60. rok życia i status rezydenta od 20 lat, nie tylko zdają w języku polskim, ale także liczba pytań z historii i polityki jest pięć razy krótsza, bo zawiera tylko 20 pytań. W USA mieszka ponad 140 tys. Polaków, którzy mają zielone karty, zdecydowana większość z nich, bo 110 tys. może już ubiegać się o obywatelstwo. Dla porównania, w 2005 roku status stałego rezydenta miało 160 tys. naszych rodaków, aplikacje o amerykański paszport mogło wtedy złożyć także 110 tys. osób. Nabycie amerykańskiego obywatelstwa ma także znaczenie dla osób zamierzających spędzić lata emerytury w Polsce. Osobom posiadającym amerykański paszport Social Security nie odtrąca prawie jednej czwartej wysokości nabytych świadczeń w ramach tzw. Windfall Elimination Provision (WEP). Osoby posiadające tylko zieloną kartę muszą płacić taką daninę. AA, TW, DET
OPEN 7 DAYS 0% FINANCING AVAILABLE
www.istikbalfurniture.com
1378 Main Ave. Clifton, NJ 07011 Ph: 973.772.8500
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
3
4
Ameryka
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Ułatwienia Wraca Ridgewoodteka w podróżach na Kubę
■ Rząd amerykański przygotowuje ułatwienia w kontaktach biznesowych
WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
■ Po wakacyjnej przerwie działalność wznawia Ridgewoodteka. Pierwsze spotkanie Polonijnego Klubu Książki z Kubą i w podróżach do tego kraju dla obywateli amerykańskich. odbędzie się już we wtorek, 22 września. Nowe rozporządzenia wykonaw- ustaw przewidujących złagodzenie
Ridgewoodteka to spotkania osób kochających czytanie oraz dobrą literaturę
„Porozmawiamy o lekturach, którymi umilaliśmy sobie letnie wieczory, a także o tym, co czeka nas jesienią” – zdradza Weronika Kwiatkow-
ska, pomysłodawczyni i koordynatorka spotkań miłośników książek. Podobnie jak przed wakacjami, dyskusje połączone z czytaniem najcie-
Żartobliwe IgNoble rozdane
Skutki intensywnego całowania się, globalne użycie słowa "hę" wyrażającego niezrozumienie, czy wpływ użądlenia pszczoły na różne części ciała. Te i inne dziwaczne badania naukowe otrzymały tegoroczne żartobliwe nagrody IgNobli, potocznie zwanych antynoblami. Wyróżniony został też zespół, który dowiódł, że wszystkie większe ssaki oddają mocz średnio przez 21 sekund. Nagrodzeni matematycy udowodnili, w jaki sposób siedemnastowieczny afrykański władca mógł spłodzić 888 dzieci w ciągu 30 lat. A australijscy chemicy pokazali jajko najpierw ugotowane na twardo, a potem "odgotowane", czyli częściowo przywrócone do stanu surowego. Podczas ceremonii ogłaszania laureatów nie zabrakło dobrego humoru, w tym przemówień rymowanych. "Bzyk, bzyk, bzyk, co to za trick, oj, to pszczoła żądli mnie dookoła” – mówił nagrodzony entomolog. AS, (R) REKLAMA
kawszych fragmentów książek będą miały miejsce we wtorki w Topos Bookstore, małej i przytulnej kawiarnio-księgarni znajdującej się przy 788 Woodward Avenue na Ridgewood, pomiędzy 6 a 8 wieczorem. Najbliższe spotkanie, inaugurujące jesienny sezon, odbędzie się już 22 września. Polonijny Klub Książki działa od początku tego roku, a jego głównym celem jest popularyzowanie polskiej literatury oraz skupienie w jednym miejscu osób kochających czytanie. W spotkaniach może wziąć udział każdy, kto interesuje się dobrą, polską literaturą i lubi wymieniać się swoimi spostrzeżeniami oraz opiniami. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na facebookowym WueM profilu Ridgewoodteki.
cze wydane przez prezydenta Baracka Obamę m.in. mają zezwolić firmom amerykańskim na zakładanie filii na Kubie, prawdopodobnie na początku poprzez nawiązywanie współpracy z firmami kubańskimi. Ponadto ma zostać udzielone ogólne zezwolenie dla statków wycieczkowych na zawijanie do portów kubańskich. Dotychczas amerykańskie statki mogły cumować w portach kubańskich jedynie po uzyskaniu indywidualnego zezwolenia. Styczniowe rozporządzenia będą stanowić dalszy krok do złagodzenia obowiązującego od ponad 50 lat embarga ekonomicznego. Obama postanowił skorzystać ze swoich uprawnień wydawania rozporządzeń wykonawczych, ponieważ projekty
ograniczeń w handlu i w podróżach na Kubę są blokowane przez republikanów mających większość w obu izbach Kongresu. Tymczasem w czwartek rząd Kuby wyznaczył Jose Cabanasa pierwszym od 54 lat ambasadorem Kuby w USA. To kolejna oznaka poprawy stosunków między tymi krajami. Cabanas to dyplomata, który prowadził w Waszyngtonie od 2012 roku sekcję zajmującą się kubańskimi interesami. Był wiceministrem spraw zagranicznych i pełnił różne ważne funkcje w kilku krajach. Administracja Obamy nie zdecydowała jeszcze kim będzie ambasador USA w Hawanie, gdzie ponownie otwierana jest amerykańska ambasada. AS, (R)
Mull będzie nadzorował układ z Iranem
■ Stephen Mull, były ambasador USA w Polsce, będzie nadzorować porozumienie
nuklearne z Iranem. O nominacji dla byłego ambasadora w Warszawie poinformował amerykański sekretarz stanu John Kerry. Zadaniem byłego ambasadora będzie nadzorowanie wszystkich kwestii związanych z porozumieniem nuklearnym z Iranem. Jego biuro ma weryfikować, czy Teheran wywiązuje się z układu i koordynować znoszenie amerykańskich sankcji wobec Iranu. Informując o nominacji dla Stephena Mulla sekretarz stanu USA podkreślił, że wprowadzenie w życie układu jest kluczowe dla bezpieczeństwa
Stanów Zjednoczonych. Kerry przypomniał, że Mull jest doświadczonym dyplomatą i że w przeszłości zajmował się kwestiami związanymi z irańskim programem nuklearnym. Funkcja, jaką obejmuje Stephen Mull, jest ważna i prestiżowa. Były ambasador będzie jednak narażony na polityczne ryzyko, bowiem porozumienie nuklearne z Iranem było i jest przedmiotem bardzo ostrej krytyki ze
MÓWIMY PO POLSKU
TELEFONY CZYNNE CAŁĄ DOBĘ
WYPADKI
! WSZYSTKIE RODZAJE WYPADKÓW ! WYPADKI NA BUDOWIE ! WORKERS’ COMPENSATION ! BŁĘDY MEDYCZNE ! SOCIAL SECURITY DISABILITY
AMERYKAŃSKI ADWOKAT MÓWIĄCY PO POLSKU W POLSKICH DZIELNICACH
GREENPOINT
144 Nassau Ave., Brooklyn, NY 11222
RIDGEWOOD
65-18 Fresh Pond Rd., NY 11385 blisko Gates Avenue
blisko stacji metra G
tel.
718.383-010 0
tel.
Jeżeli zostałeś poszkodowany w jakimkolwiek wypadku niezwłocznie skontaktuj się z jednym z naszych biur! udzielimy Ci bezpłatnie informacji o przysługujących Ci prawach. Odnosząc obrażenia na skutek wypadku w pracy, pamiętaj że przysługuje Ci Workers Compensation a także w wielu przypadkach powództwo o dodatkowy proces prawny, bez względu na Twój status imigracyjny.
Adam J. Stein, Esq.
347.881-9064
BOROUGH PARK
5606 13th Ave., Brooklyn, NY 11219 blisko stacji metra D i banku P&SFCU
tel.
718.871-0310
Oto przykładowe werdykty*:
$6,250,000 - Odszkodowanie dla robotnika, ka, który spadł z drabiny uderzając się w głowę w trakcie prac rac budowlanych przy zakładaniu belek podłogowych. Rezultatem tem wypadku było porażenie kończyn. *** $3,125,000 - Odszkodowanie dla czterdziestotrzyletniej ziestotrzyletniej kierowniczki sprzątaczek. W trakcie inspekcjii pokoju stałościach hotelowego powódka pośliznęła się na pozostałościach hody. gipsowych i przewróciła się na metalowe schody. *** $2,600,000 - Wygrana dla czterdziestodwuletniego wuletniego mężczyzny, który pracował na wysokościachh przy budowie. Poszkodowany spadł z niezapezpieczonego rusztowania i uszkodził lędźwia.
•
*Współpracujemy z renomowaną firmąą prawniczą na Manhattanie, której adwokaci procesowii na bieżąco negocjują milionowe odszkodowania. zkodowania.
Wioletta Kosiorek, Esq.
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
BEZPŁATNA KONSULTACJA
5
Polska
W SKRÓCIE ZBIEG ZATRZYMANY [KOSZALIN] Zatrzymano mężczy-
znę, który prawdopodobnie potrącił 18-latkę koło Białogardu, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Następnie wyjechał do Niemiec, z których wrócił po namowie znajomych i zgłosił się na policję. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Koszalinie, to 44-latek z Białogardu. Był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, wolności seksualnej i naruszenie bezpieczeństwa w komunikacji. 18latek przyznał się do potrącenia i ucieczki z miejsca zdarzenia. Prokuratura będzie wnioskowała o areszt. Mężczyźnie grozi od 5 do 15 lat więzienia.
PORADY OD NOBLISTY
[WROCŁAW] Bez nowoczesnych technologii światu będzie trudno przetrwać. Innowacje są niezbędne i dlatego młodzi ludzie nie powinni bać się przedmiotów ścisłych i studiów politechnicznych. Takiego zdania jest noblista, profesor Shuji Nakamura z Uniwersytetu Kalifornijskiego. W stolicy Dolnego Śląska profesor Nakamura otrzymał w piątek tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. Profesor powiedział, że na świecie są i będą trudne problemy do rozwiązania. „Niedobory wody, żywności czy energii. Tylko nauka może sobie z tym poradzić. Inaczej człowiek nie przetrwa”.
UDAREMNIONY PRZEMYT [PODLASIE] Kolejny duży przemyt papierosów udaremniony na Podlasiu. W pobliżu polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Kuźnicy funkcjonariusze Służby Celnej i Straży Granicznej odkryli w jednej z ciężarówek 80 tysięcy paczek papierosów o wartości blisko miliona złotych. „Kontrabanda znajdowała się w tirze z makulaturą. Ukryta była pośrodku naczepy i obłożona pociętym papierem oraz tekturą” – poinformował rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki. W sumie mundurowi doliczyli się 80 tysięcy paczek papierosów z białoruskimi znakami akcyzy.
AMPLITUDA WRAŻEŃ [SZCZECIN] Amplituda wrażeń –
pod takim hasłem nowy sezon otwiera Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Przez najbliższe 10 miesięcy na scenie symfonicznej zaprezentują się sławni artyści: młody polski pianista Jan Lisiecki, śpiewaczka Aleksandra Kurzak czy dyrygent Leopold Hager. Piątkowy koncert inauguracyjny otworzyła monumentalna „Symfonia Domestica” Ryszarda Straussa. Obok symfonii Straussa, melomani usłyszeli „Polonez uroczysty” Ludomira Różyckiego oraz „Koncert skrzypcowy nr 2 dmoll” Henryka Wieniawskiego. Orkiestrze symfonicznej towarzyszył Guy Braunstein, wybitny skrzypek.
Stronę redaguje: Przemysław Cebula
Prezydent wstawia się za rolnikami
CO Z POLSKIMI GRANICAMI?
» Na razie nie zaobserwowano wzrostu liczby osób przekraczających południową granicę, stwierdzono natomiast próby przemytu niewielkich grup emigrantów. Polskie granice nie są bezpieczne i szczelne – tak sejmową debatę na temat uchodźców komentują związkowcy Służby Celnej. „Nasza granica wcale nie jest bezpieczna” – uważa Sławomir Siwy, przewodniczący związku zawodowego Celnicy.pl, i wskazuje na informacje o nieszczelnej zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Jako przykład podał zatrzymany w Grecji kontener z bronią, która pochodziła najprawdopodobniej z samozwańczego Państwa Islamskiego. „Tu nie mówimy tylko o uchodźcach, jest potężne zagrożenie przewiezienia takich rzeczy, których nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić” – powiedział Sławomir Siwy. „Dzisiaj to można zrobić w sposób banalnie prosty na granicy z Ukrainą, Białorusią i Rosją” – dodał. O dodatkowe działania rządu apeluje opozycyjne Prawo i Sprawiedliwość. „Granice Polski powinny być jeszcze bardziej wzmocnione” – postulują posłowie PiS z Ma-
DOK. ZE STR. 1
n Prezydent Duda apeluje o wsparcie dla polskiego rolnictwa i prze-
konuje, że znalazło się ono w kryzysowej sytuacji. Andrzej Duda w trakcie wizyty w Olszance na Mazowszu podkreślał, że susza i afrykański pomór świń mocno uderzyły w naszych producentów żywności. Zarzucał też rządzącym brak odpowiedniej troski o interesy polskich rolników.
FOTO: PREZYDENT.PL
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
6
łopolski. „Kryzys związany z napływem uchodźców może niebawem dotyczyć bezpośrednio też naszego kraju, dlatego zarówno granica polsko-czeska jak i polsko-słowacka wymagają specjalnej ochrony” – powiedział poseł Piotr Naimski. Senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Kogut uważa, że południowa granica powinna być bardziej zabezpieczona, między innymi poprzez przywrócenie zlikwidowanego dwa lata temu Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Poseł Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk za po wie dział zło że nie wnio sku do Najwyższej Izby Kontroli o ponowne sprawdzenie zasadności tej de cy zji. Ma rów nież wy stą pić do Biura Bezpieczeństwa Narodowego o analizę sytuacji, czy nie jest konieczne przywrócenie tego oddziału i wyposażenie go w odpowiednią infrastrukturę. Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych karpacki Oddział Straży Granicznej został zniesiony w grudniu 2013 roku. W zamian jego kompetencje przejął utworzony Śląsko-Małopolski Oddział Straży Granicznej z siedzibą w Raciborzu. PC, (IAR), (R)
W piątek prezydent odwiedził rolników na Mazowszu
Prezydent podawał przykład unijnych rekompensat. Niemieccy rolnicy otrzymali prawie 70 milionów euro, francuscy – 63 miliony euro. „Jak walczono o sprawy polskiego rolnictwa na posiedzeniu Rady, gdy podziału dokonano w obecności polskich urzędników?” – pytał prezydent. Jego zdaniem, polski rząd zbyt słabo walczy o interesy naszych rolników. Prezydent Andrzej Duda ocenił, że polskie rolnictwo potrzebuje wszechstronnego wsparcia ze strony państwa, a dramat polega na tym, że w tym aspekcie niewiele zmieniło się w ostatnim trzydziestoleciu. Tylko 11 procent gospodarstw skorzystało z fun-
duszy unijnych. Większość musi dopłacać, zmaga się z karami za przekroczenie kwot mlecznych, które często sięgają setek tysięcy złotych. Prezydent w Olszance poinformował, że jeszcze w tej kadencji Sejmu wyśle posłom obiecane w kampanii wyborczej ustawy. Chodzi o obniżenie wieku emerytalnego i podniesienie kwoty wolnej od podatku. Andrzej Duda powiedział, że projekty są gotowe i Sejm będzie się mógł nimi zająć jeszcze w tej kadencji. Prezydent ma nadzieję, że ustawy zostaną uchwalone, choć wyraził przekonanie, że spotkają się z krytyką. n
LOT sprzedaje bagaże Polski narodowy przewoźnik lotniczy – firma LOT po raz drugi organizuje aukcję zagubionych bagaży, wózków dziecięcych oraz innych pozostawionych przedmiotów z całego świata, które przez ponad dwa lata nie zostały odebrane przez właścicieli. Licytacja odbywa się online. n
LOT zaprasza na licytację bagaży, która tym razem odbędzie się online na stronie http://airkiosk.lot.com/kategoria/aukcja-bagazu. Wystarczy 10 złotych, by przystąpić do licytowania. Podobne aukcję są organizowane przez różne linie lotnicze i cieszą się ogromną popularnością. Zawartość walizek nowy właściciel pozna dopiero po jej wylicytowaniu. „To właśnie ta niewiadoma sprawia, że cała akcja jest tak intrygująca. Każdy na swój sposób ocenia, jaką wartość może mieć to, co jest w środku walizki. Jedni patrzą na stopień jej zużycia, inni na zabezpieczenia. Po sukcesie pierwszej aukcji postanowiliśmy cyklicznie organizować takie licytacje. Zainteresowanie poprzednią aukcją przerosło nasze oczekiwania. Okazało się, że walizki mogą skrywać naprawdę cenne przedmioty” – mówi Karina Legawiec, dyrektor Biura Dodatkowych Przycho-
dów PLL LOT. „Nieodebrane bagaże, które są u nas składowane, po dwóch latach możemy zutylizować. Lepiej jednak dać im szansę na drugie życie” – dodaje. Licytować będzie można bagaż nie znając jego zawartości, a decyzję trzeba będzie podjąć na podstawie zdjęć. Dodatkowo w tej odsłonie na chętnych czekają też inne przedmioty znalezione na pokładzie samolotów oraz 19 wózków dziecięcych. Waga bagaży waha się od 5 do 22 kilogramów. Wszystkie przedmioty podzielono na trzy kategorie, tak by zasugerować potencjalnym nabywcom, jakie cechy miał ich poprzedni właściciel. Dzięki temu nowi posiadacze będą mogli łatwiej oszacować zawartość walizek. Zwycięzcy otrzymają wygrane przedmioty z dostawą do domu. Akcja organizowana przez LOT potrwa do 23 września. n
80 zarzutów dla Falenty Koniec śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga na konferencji prasowej w piątek poinformowała o przesłaniu aktu oskarżenia do sądu.
n
Biznesmen Marek Falenta, jego współpracownik Krzysztof Rybka i dwóch kelnerów z warszawskich restauracji to jedyni oskarżeni w sprawie tzw. afery podsłuchowej. Łącznie akt oskarżenia zawiera 81 zarzutów. Biznesmenowi Markowi Falencie postawiono 80 zarzutów, z czego 66 odnoszących się do nielegalnego nagrywania osób będących gośćmi dwóch znanych warszawskich restauracji. Podejrzany Łukasz N. usłyszał 66 zarzutów nielegalnego nagrywania. Konradowi L. postawiono 28 zarzutów, a Krzysztof Rybka ma jeden zarzut – pomocnictwa w nagrywaniu. Zarzuty dotyczą łącznie 66 podsłuchanych rozmów, a także w przypadku Marka Falenty ujawnienia podsłuchów oraz pomocnic-
twa w przypadku Krzysztofa Rybki. „Zebrany materiał dowodowy nie pozwolił na postawienie zarzutów innym osobom” – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej War sza wa -Pra ga Re na ta Ma zur. W toku postępowania ustalono, że jedynym motywem działania oskarżonych były interesy biznesowo-finansowe – poinformowała prokuratura na konferencji prasowej. „Materiał dowodowy nie dał podstawy do uznania, że oskarżeni działali w zorganizowanej grupie przestępczej – powiedziała Mazur. – Materiał dowodowy nie dał także żadnych podstaw do uznania, że w sprawie afery podsłuchowej istniał jakiś wątek zagraniczny” – dodała rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. n
Kwiatkowski przed Trybunał Stanu? n Do Sejmu wpłynął wstępny wniosek o postawienie prezesa NIK Krzysz-
tofa Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu. Jego autorem jest poseł Ryszard Kalisz. Dziennikarze Informacyjnej Agencji Radiowej ustalili, że pod dokumentem podpisało się 115 posłów PO, Twojego Ruchu u SLD. Ich reprezentantem jest Ryszard Kalisz. Prokuratura chce postawić Kwiatkowskiemu zarzuty z art. 231 Kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień – co jest zagrożone karą do 3 lat więzienia. Według prokuratury, szef NIK Krzysztof Kwiatkowski miał wpływać na wyniki konkursów na wicedyrektora delegatury Izby w Rzeszowie oraz dyrektora delegatury w Łodzi. Zgodnie z przepisami
za naruszenie konstytucji i ustaw prezes Izby odpowiada bezpośrednio przed Trybunałem Stanu. „Jeśli prokurator generalny skieruje stosowny wniosek do marszałek Sejmu, wówczas sam wystąpię z prośbą o uchylenie mi immunitetu” – stwierdził Kwiatkowski w opu bli ko wa nym w sierp niu oświadczeniu. W tej samej sprawie prokuratura chce uchylenia immunitetów posłowi PSL Janowi Buremu oraz byłemu wiceszefowi NIK Marianowi Cichoszowi. n
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
7
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
8
W SKRÓCIE SYRIZA PROWADZI W SONDAŻACH [ATENY] Grecka Syriza minimalnie prowadzi w przedwyborczych sondażach. Lewicowa partia na dwa dni przed wyborami do greckiego parlamentu zaledwie o 0,5 procenta wyprzedza konserwatywną Nową Demokrację. Jak wynika z sondażu, przeprowadzonego na zlecenie stacji telewizyjnej ANT1, Syriza może liczyć na 24,5 procent poparcia. Na Nową Demokrację swój głos deklaruje oddać 24 procent badanych. Na trzecim miejscu w badaniu znalazła się skrajnie prawicowa partia Złota Jutrzenka. Według sondażu, 10 procent Greków jest wciąż niezdecydowanych. Większość z nich to ci, którzy w ostatnich wyborach poparli Syrizę. Teraz nie ufają już tej partii, bo jak twierdzą – złamała składane wcześniej obietnice.
Świat Bałkany „parkingiem” dla uchodźców?
3 tysiące brytyjskich islamistów na celowniku
Chorwaci mają dość
Obowiązek deradykalizacji na uczelniach
Brytyjski rząd ostrzegł uczelnie, że muszą stosować się do ustawowego wymogu aktywnego przeciwdziałania propagandzie dżihadu. n
skim parlamencie jeden z komisarzy Unii Europejskiej. Johannes Hahn zapowiedział, że kraje leżące na drodze uchodźców nie zostaną pozostawione same sobie. Tymczasem Węgry zaczęły oskarżać Chorwację o podrzucanie im uchodźców.
EWAKUACJA POCIĄGU W HOLANDII [ROTTERDAM] Do niebezpiecznej sy-
tuacji doszło w szybkim pociągu linii Thalys, który miał jechać do Paryża. Gdy skład stał na stacji w holenderskim Rotterdamie, do środka wszedł nieznany mężczyzna i zabarykadował się w toalecie. Na głównym dworcu w Rotterdamie pojawiły się specjalne uzbrojone jednostki policji. Funkcjonariusze obawiali się, że mężczyzna mógł mieć przy sobie ładunek wybuchowy. To kolejna tego typu sytuacja w pociągu linii Thalys w ostatnim czasie. Niespełna miesiąc temu pasażerowie obezwładnili napastnika, który najpierw zabarykadował się w toalecie, a potem zaczął grozić im bronią.
PAKISTAN: ATAK REBELIANTÓW NA BAZĘ LOTNICZĄ [PESZAWAR] Uzbrojeni talibowie zaatakowali w piątek o świcie bazę lotniczą w Pakistanie, w okolicy położonego na północy kraju Peszawaru. Na jej teren przedostali się równocześnie w dwóch miejscach. Zabili co najmniej 17 osób. Większość z nich zginęła w podczas porannych modlitw w meczecie znajdującym się na terenie bazy. Nie wiadomo, czy byli wśród nich cywile. Żołnierze krótko po ataku otoczyli napastników i zapędzili ich na mały obszar. Zabito 13 talibów. To największy atak rebeliantów na wojskowy obiekt w tym roku.
WATYKAN UGOŚCI RODZINĘ UCHODŹCÓW [RZYM] Jest pierwsza rodzina uchodźców, którą ugości Watykan. Pochodzi z Damaszku i przybyła do Włoch w dniu, w którym papież Franciszek zaapelował do wszystkich europejskich parafii o udzielenie gościny rodzinom imigrantów. Było to w niedzielę, 6 września, w południe, podczas modlitwy Anioł Pański. Już wtedy Franciszek podkreślił, że do inicjatywy przyłączą się także obie watykańskie parafie. Pierwsza, która realizuje teraz postulat papieża, to parafia św. Anny. W należącym do Stolicy Apostolskiej mieszkaniu w pobliżu Watykanu zamieszkała czteroosobowa rodzina z Damaszku. Ponieważ oczekuje ona na azyl we Włoszech i nie może w związku z tym podjąć pracy zarobkowej, będzie na utrzymaniu watykańskiej parafii. Najprawdopodobniej także z Syrii pochodzić będzie rodzina, którą zajmie się druga parafia przy bazylice św. Piotra.
Stronę redaguje: Tomasz Deptuła Redaktor wydania: Tomasz Deptuła
Ustawa o przeciwdziałaniu radyka-
ży. Związek studentów krytykuje ją
łach, służbie zdrowia, więzieniach i innych instytucjach publicznych. Na uniwersytetach wejdzie w życie dopiero teraz, po wakacjach. Od poniedziałku uniwersytety będą zmuszone meldować władzom o wszelkich poczynaniach kierujących młodzież na drogę islamizmu. Premier David Cameron wymienił 70 uczelni, które pozwalały dotąd szerzyć radykalizm islamski. Rząd skierował też list do Krajowego Związku Studentów z ubolewaniem, że nie chce podjąć współpracy z akcją Prevent, mającą przeciwdziałać radykalizacji młodzie-
wa i swobód akademickich i uważa, że nie jest związany ustawą, która dotyczy tylko instytucji publicznych. Tymczasem brytyjski kontrwywiad ujawnił, że obserwuje obecnie 3 tysiące rodzimych islamistów, podejrzanych o zamiary terrorystyczne. Media donoszą, że wśród radykałów są liczne osoby ze schorzeniami psychicznymi, łatwo ulegające perswazji dżihadystów. Piątkowy „Times” podaje, że brytyjska służba zdrowia de le go wa ła gru pę psy chia trów do współpracy z programem deradykalizacji Prevent. DET, (IAR)
n Bałkany to nie parking dla uchodźców – zapewnił w macedoń- lizacji obowiązuje od 1 lipca w szko- jako próbę łamania wolności sło-
FOTO: EPA/ANTONIO BAT
Kreml i Biały Dom rozmawiają o walce z islamistami
Węgierska policja oczekuje na uchodźców na przejściu granicznym z Chorwacją w Beremend
„Nie jesteście parkingiem dla uchodźców, jesteście też ofiarami tej sytuacji i nie porzucimy was” – mówił Hahn, komisarz do spraw rozszerzenia Unii, w macedońskim parlamencie. Jak dodał, wszystkie państwa Unii są celem tej fali uchodźców, dlatego mają one za zadanie bronienia zewnętrznych granic wspólnoty. Unia Europejska jest więc w pełni zaangażowana w obronę Macedonii, ale też Serbii i innych krajów położonych na zachodzie Bałkanów. Komisja Europejska oświadczyła, że obecny kryzys migracyjny w świecie to najpoważniejsze wyzwanie od czasów II wojny światowej. Według Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji, granice Unii po pokonaniu Morza Śródziemne go prze kro czy ło w tym ro ku 473 887 migrantów i uchodźców. To o dziewięć tysięcy więcej, niż podawano jeszcze we wtorek. Wśród przybyszów są 182 tysiące ludzi z Syrii – to prawie 40 procent całości. Dziesiątki tysięcy migrantów przyjechało też zAfganistanu, Erytrei i Nigerii. Podczas niebezpiecznej podróży przez Morze Śródziemne prawie trzy tysiące osób zmarło lub zaginęło – podaje Organizacja do spraw Migracji. Według doniesień, migranci nie bardzo wiedzą, co robić, gdy pojawiają się u granic Unii, ale są zdeterminowani, by osiągnąć swój cel. Węgry oskarżyły tymczasem Chorwację o zachęcanie emigrantów do nielegalnego przekraczania wspólnej granicy. Szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto oświadczył, że Zagrzeb, zamiast pomagać ludziom, zachęca tysiące z nich do popełniania przestępstw. W ten sposób skomentował dowiezienie przez chorwackie auto-
busy pod węgierską granicę przeszło tysiąc emigrantów. Węgierska policja zezwoliła przybyszom z Bliskiego Wschodu na przekroczenie granicy i skierowała ich do swoich autobusów. Nie wiadomo, dokąd zostali przewiezieni. Chorwacji wystarczyły dwa dni na zmianę polityki wobec emigrantów. Jeszcze niedawno Zagrzeb deklarował otwartość na uchodźców, ale po przybyciu od środy ponad 14 tysięcy przybyszów z Bliskiego Wschodu Chorwacja chce zatrzymać kolejnych próbujących dostać się z południa. Po tym, jak Węgrzy skutecznie zamknęli dla nich swoją granicę z Serbią, to właśnie Chorwacja stała się główną trasą prowadzącą do Niemiec, Austrii i Szwecji. Władze w Zagrzebiu oświadczyły, że nie są w stanie przyjąć więcej przybyszów. Zamknięto granicę z Serbią, wstrzymano też przyjmowanie i rejestrowanie nowych emigrantów. Przybysze mają być przewożeni na granicę węgierską. Premier Zoran Milanović mówił podczas konferencji prasowej, że do tej pory jego kraj okazał serce emigrantom, ale obecna sytuacja przerasta możliwości Chorwacji. Krytykował też Brukselę, zarzucając jej, że chce potraktować Chorwację jako emigracyjny „hot spot”, centrum przejmowania podążających na północ. Podkreślił, że na to zgody nie ma. „Unia Europejska musi wiedzieć, że Chorwacja nie stanie się takim miejscem. Mamy serca, ale mamy też rozsądek” – powiedział Milanović. Z kolei Słowenia oskarżyła Chorwację o złamanie przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej i strefie Schengen. DET, (IAR)
Rosyjscy żołnierze w Syrii?
n Szefowie resortów obrony Rosji i Stanów Zjednoczonych rozmawiali o Syrii. „Uzgodniono, że kwestia zakończenia konfliktu w Syrii i walki z Państwem Islamskim będzie rozwijana” – głosi oświadczenie Pentagonu.
Sekretarz obrony Ashton Carter przez 50 minut rozmawiał z ministrem Siergiejem Szojgu przez telefon. Był to pierwszy od roku kontakt ministrów obrony obu państw. O tym, że Stany Zjednoczone i Rosja szukają zbliżenia w kwestii bliskowschodniej, mówił wcześniej w Londynie John Kerry. Szef amerykańskiej dyplomacji zastrzegł, że celem Waszyngtonu jest zniszczenie Państwa Islamskiego i osiągnięcie politycznego rozwiązania konfliktu w Syrii. Dodał, że ten ostatni cel nie może być osiągnięty, jeśli zakładać się będzie „długookresową obecność” syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Rosja od dawna apeluje do Stanów Zjednoczonych o współpracę w zwalczaniu międzynarodowego terroryzmu, w tym przeciwstawianiu się ekspansji samozwańczego Państwa Islamskiego. Niepokój Waszyngtonu budzą także doniesienia mediów, że Rosja wysyła swoje wojska do Sy-
rii. Jak przekonuje portal Gazieta.ru, przerzucani są zarówno żołnierze, jak i ciężki sprzęt. Według rosyjskiego portalu, operacja prowadzona jest między innymi z portu w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym. Resort obrony zaprzecza tym informacjom. Gazieta.ru twierdzi, że niektórzy żołnierze powiadomili już kremlowską Radę ds. Praw Człowieka, skarżąc się na nielegalne przerzucanie ich za granicę. Ministerstwo Obrony zaprzecza tym informacjom, tłumacząc, że wszystkie operacje odbywają się w granicach rosyjskich okręgów wojskowych. Tymczasem Gazieta.ru spotkała się z żołnierzami kontraktowymi, którzy mieli zostać przerzuceni do Syrii. Ich wyjazd zaplanowano na 17 września, ale skandal, jaki wybuchł w związku z ujawnieniem tajnych rozkazów, czasowo wstrzymał operację przerzutu. DET, (R), (IAR)
Wystawa Januszewskiego w Paryżu n W galerii „Rois Dore” w Paryżu od piątku czynna jest wystawa poświęcona twórczości Witolda Januszewskiego, pochodzącego z Grodna malarza, który tworzył na emigracji. Jego dzieła można oglądać do 31 października.
W setną rocznicę urodzin artysty, w paryskiej galerii pokazano abstrakcyjne obrazy oraz czarno-białe i kolorowe kompozycje – rysunki piórkiem. Tytuł wystawy został zaczerpnięty z jednego z abstrakcyjnych dzieł Witolda Januszewskiego –„Co mi rzekła kora brzozowa”. Prezentowane prace pochodzą z lat 1960-1970. W Polsce można je było oglądać tylko raz, w 2007 roku, w warszawskich Łazienkach Królewskich. Witold Januszewski studiował przed wojną na warszawskiej Akade-
mii Sztuk Pięknych. Reprezentował także Polskę w wioślarstwie na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie. Był żołnierzem kampanii wrześniowej. Przedostał się do Francji, a po nieudanych próbach dotarcia do Anglii został w Barcelonie, skąd w 1947 roku wyjechał do Paryża. Osiadł na Montmartrze. Przez całe życie pozostawał na uboczu paryskiego świata artystycznego. Mimo trudnej sytuacji materialnej nie przestawał tworzyć. Zmarł w 1981 roku pod Paryżem w wieku 66 lat. DET, (R), (IAR)
9
POLSKI DENTYSTA
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Dr Bronisław Lemaitre Pełna opieka dentystyczna • leczenie kanałowe • wypełnienia • bonding • chirurgia • korony • mostki • protezy • implanty • laminaty porcelanowe • wybielanie zębów Większość ubezpieczeń akceptowana
896 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 tel: (718) BORO PARK GABINET CZYNN Y: poniedzia∏ek od 2:00-7:00 wiecz. Êroda od 2:00-7:00 wiecz. piàtek od 2:00-7:00 wiecz. sobota od 10:00-3:00 ppo∏.
389-6354
Pomoc w nagłych przypadkach
POLSKI GABINET LEKARSKI
RIDGEWOOD
Jerzy Wawerski, MD Specjalista chorób wewn´trznych
57-02 11th Ave., BROOKLYN, NY 11219
Tel: 718.435.5830
GABINET CZYNN Y: wtorek od 5:00-8:00 wiecz. czwartek od 5:00-8:00 wiecz. piàtek od 9:00 rano-12:00 sobota od 5:00-8:00 wiecz.
66-57 Forest Ave. RIDGEWOOD, NY 11385
Tel: 718.381.3766
Wi´kszoÊç ubezpieczeƒ honorowana (n.p. Aetna, Medicare, 1199)
THE CENTER FOR ADVANCED SPIRITUAL HEALING
ROMAN SVARCZEWSKI Jedyny uzdrowiciel, który usuwa wszelkie dolegliwoÊci skórne nie pozostawiajàc blizny
Usuwa nietradycyjnymi metodami znamiona, brodawki, kurzajki i cysty z ka˝dej cz´Êci cia∏a, które po seansie stopniowo usychajà i bezboleÊnie odpadajà. Pomaga w ka˝dym problemie skórnym. Usuwa te˝ hemoroidy, plamy na skórze, piegi, wrzody, liszaje, grzybic´.
DERMATOLOG
P . E . L E BO VI T S , M. D. , P . C . Juliana B.Williams, RPA-C S P E C J AL I S T A CH O R Ó B S K Ó R N Y CH I W E N E R YC Z N YC H OPERACJE SKÓRY LASEREM • ZABIEGI KOSMETYCZNE Medicare i większość innych ubezpieczeń akceptowane.
200 W. 58 Street (róg 7 Ave.) MANHATTAN tel.
158 Noble st. (róg Manhattan Ave.) GREENPOINT
212.757.7010 (mówimy po polsku)
laserowe usuwanie włosów, botox, wypełnianie zmarszczek, glycolic acid peels. Metro Manhattan: A, AA, D, B, CC i 1 do 59 St. (Columbus Circle) lub N, R do 57 St.
Dogodne godziny przyjęć, również rano, wieczorem i w soboty.
POLSKOJĘZYCZNY LEKARZ DENTYSTA
DR IZABELA DODO 69-40 Yellowstone Blvd. FOREST HILLS Dojazd metrem E, F, G, R do przystanku 71 Continental Ave.
(718) 896-3082
Większość Wizyty proszę umawiać telefonicznie ubezpieczeń Kontakt e-mailowy: izabela.dental@verizon.net honorowana WSZECHSTRONNA OPIEKA DENTYSTYCZNA • PIERWSZY PRZEGLĄD BEZPŁATNY
Aby umówiç si´ na spotkanie prosz´ dzwoniç:
Tel:
718.332.1190 • 718.743.3343 (9 rano - 7 wiecz.)
206 Corbin Place (róg Brighton Beach) BROOKLYN, NY 11235
10
Gospodarka
15
MLN pasażerów chcą przewozić w Polsce za pięć lat tanie linie lotnicze. Irlandzka linia lotnicza Ryanair w 2016 r. chce obsłużyć w Polsce 8,3 mln pasażerów, a na lotnisku w Modlinie 3 mln. Wizz Air liczy, że przewiezie w przyszłym roku 7 mln osób.
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Świa to wa go spo dar ka zwol ni Stopy procentowe bez zmian Jak silna jest amerykańska gospodarka?
ry ma zdecydować o wysokości stóp procentowych. Według czerwcowych prognoz OECD, wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszy z 3,5 proc. w tym roku do 3,7 proc. w przyszłym. W liJeszcze większa korekta dotyczy stopadzie OECD prognozowała przyBrazylii: OECD spodziewa się tam spieszenie z 3,0 proc. w 2015 r. do 3,5 recesji w wysokości 2,8 proc., czy- proc. w 2016 r. Zdaniem ekonomistów OECD, li aż o 2 pkt. proc. większej niż zakładano. OECD zakłada, że w przy- wzrost gospodarczy w Polsce będzie szłym roku gospodarka Brazylii wspierany przez konsumpcję. „Syskurczy się o 0,7 proc., podczas gdy tuacja na rynku pracy będzie się dawcześniej spodziewała się dodatnie- lej polepszać, a eksport skorzysta na poprawie w handlu międzynarogo wzrostu na poziomie 1,1 proc. Spośród gospodarek rozwiniętych dowym i szybszym wzroście w strenajlepiej się mają Stany Zjednoczo- fie euro” – napisano w raporcie orne – prognozowany wzrost w 2015 ganizacji. OECD prognozuje, że deroku 2,4 proc., a w 2016 roku 2,6 proc. ficyt sektora finansów publicznych OECD ogłosiło swe prognozy spadnie z 2,7 proc. PKB w tym row przeddzień decyzji amerykańskie- ku do 2,4 proc. w przyszłym. go Zarządu Rezerw Federalnych, któDET, (R), (IAR)
OECD zmniejszyła prognozy wzrostu gospodarczego na lata 2015 i 2016. Według ekspertów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, tegoroczny wzrost gospodarczy na świecie wyniesie 3 procent. To o jedną dziesiątą punktu procentowego mniej niż zapowiadano w czerwcu. n
n Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej nie zdecydował W przyszłym roku wzrost ma wy-
się na podniesienie stóp procentowych. Decyzja ta oznacza, że amerykański bank centralny nadal ma wątpliwości co do siły gospodarki Stanów Zjednoczonych.
nieść 3,6 procent – o dwie dziesiąte punktu procentowego mniej niż przewidywano przed trzema miesiącami. Powodem obniżenia prognoz są problemy gospodarcze Brazylii i niepewna sytuacja w Chinach. W Państwie Środka OECD prognozuje tegoroczny wzrost na poziomie 6,7 proc., (0,1 pkt. proc. mniej niż w poprzednim, czerwcowym raporcie) i 6,5 proc. w roku 2016 (minus 0,2 pkt. proc.). Osłabienie wzrostu w tym kraju powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na surowce, co ma wpływ na całą światową gospodarkę.
Tylko w Polsce zagrożonych będzie 290 100 miejsc pracy
Chiny chcą statusu gospodarki rynkowej
liona więcej pośrednich miejsc pracy w powiązanych sektorach. Według MES) zagroziłoby do 3,5 miliona miejsc pracy w Unii Europejskiej. Z kolei raport EPI, dalszy negatywny wpływ na doamerykańskiego Instytutu Polityki Gospodarczej (EPI) przedstawił straty netto chody mógłby doprowadzić do utraty nawet 3,5 miliona miejsc pracy dla gospodarki europejskiej w wysokości do 2 procent PKB. w ciągu następnych trzech do pięciu Chińska Republika Ludowa nale- i polityki produkcji w Instytucie Po- lat. Niemcy, Włochy, Zjednoczone ga, aby Unia Europejska przyzna- lityki Gospodarczej (EPI), skomen- Królestwo, Francja i Polska byłyby ła jej status gospodarki rynkowej. tował wyniki swoich badań twierdząc, najbardziej dotknięte tym spadkiem Jeśli Chiny uzyskałyby tę technicz- że „rezygnacja z możliwości uzyska- zatrudnienia. Tylko w Polsce, zagroną klasyfikację, o którą trwają sta- nia zabezpieczenia przed finansowa- żo nych by by ło od 145 100 rania, Unia Europejska trwale utra- nym przez państwo dumpingiem na- do 290 100 miejsc pracy. ciłaby możliwość ustalenia odpo- raziłaby producentów z UE na ‘poOrganizacja AEGIS Europe zaprewiednich marginesów dumpingu top” tanich produktów z Chin, co mia- zen to wa ła wy ni ki tych ba dań w odniesieniu do nieuczciwego łoby niszczący wpływ na zatrudnie- w Brukseli. AEGIS Europe jest orchińskiego przywozu po cenach nie i inwestycje biznesowe w prze- ganizacją zrzeszającą 30 stowarzyszeń branżowych, które popierają dumpingowych. To w znacznym myśle wytwórczym”. stopniu zaszkodziłoby konkurencyjZ kalkulacji badań EPI wynika, że wolny i sprawiedliwy handel mięności przemysłu wytwórczego UE, przyznanie statusu gospodarki ryn- dzynarodowy. Organizacja podkrewywierając niekorzystny wpływ kowej Chinom zagroziłoby bezpo- śliła również, iż wszyscy zdają sona wciąż dość słabe gospodarki eu- średnio miejscom pracy w ilości bie sprawę z faktu, że Chiny spełropejskie. do jednego miliona w Europie w po- niają tylko jedno z pięciu kryteriów Autor tych badań, profesor Robert szkodowanych przez to przemy- Unii Europejskiej odnośnie statusu E. Scott, który jest dyrektorem ba- słach, z katastrofalnym efektem do- gospodarki rynkowej. dań dotyczących polityki handlowej mina w wysokości do jednego miŹRÓDŁO: CENTRUM PRASOWE PAP
FOTO: EPA/JIM LO SCALZO
n Nadanie Chinom statusu gospodarki rynkowej (Market Economy Status –
Prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen
Decyzja Zarządu Rezerwy Federalnej o utrzymaniu stóp procentowych bliskich zera była oczekiwana przez inwestorów. Odzwierciedla ona ostatnie zawirowania na giełdach oraz osłabienie wzrostu gospodarczego w USA. „Ostatnie wydarzenia ekonomiczne i finansowe mogą trochę osłabić aktywność gospodarczą i zmniejszą presję inflacyjną w krótkim okresie” – czytamy w komunikacie wydanym po posiedzeniu banku centralnego. Choć Zarząd Rezerwy Federalnej nie zdecydował się na razie podnieść
WALUTY
stóp procentowych to nie zmienił swoich planów powolnego odchodzenia od polityki taniego pieniądza. Decyzja o podniesieniu stóp zapadnie prawdopodobnie w dalszej części roku, być może na październikowym posiedzeniu. W opublikowanym dziś raporcie 13 z 17 członków Komitetu Otwartego Rynku, który odpowiada za politykę stóp procentowych, przewiduje, że wzrosną one w najbliższych miesiącach o 0,25 procent. Pozostali przewidują jeszcze większy DET, (IAR), (R) wzrost.
Axel Springer ucieka z Rosji
18 września 2015
n Niemiecki koncern wydawniczy Axel Springer poinformował, że po ponad 10
NBP: kurs średni: dolar 3,6738 euro 4,2059
latach działalności w Rosji całkowicie wycofuje się z tego kraju z powodu tamtejszej kontrowersyjnej ustawy o mediach.
WALUTY
KANTORY:
Centrum Warszawa Gdańsk, ul. Heweliusza 1a Kraków, ul. Wielopole 3 Krosno, ul. Sienkiewicza 4 Łódź, ul. Rzgowska 12 Poznań, ul. Głogowska 29 Rzeszów, INSYGNIA Szczecin, ul. Kr. Jadwigi 12 Warszawa, Intraco Warszawa, K&K Warszawa, Marymont Warszawa, PKO BP Wrocław DUKAT Zgorzelec, ul. Kościuszki 52
DOLAR EURO kupno sprz. kupno sprz. 3,66 3,73 4,18 4,24 3,63 3,73 4,15 4,25 3,67 3,71 4,18 4,22 3,62 3,74 4,12 4,22 3,62 3,74 4,14 4,26 3,66 3,70 4,19 4,22 3,65 3,69 4,18 4,22 3,65 3,74 4,18 4,23 3,67 3,69 4,20 4,22 3,65 3,71 4,18 4,24 3,67 3,69 4,20 4,22 3,57 3,79 4,07 4,33 3,66 3,71 4,19 4,21 3,61 3,74 4,11 4,22
Rosjanin Aleksandr Fiedotow, właściciel wydawnictwa Artcom Media, przejmie 100 proc. udziałów rosyjskiej filii koncernu. Z kolei dotychczasowa szefowa Axel Springer Rosja Regina von Flemming przejmie 20
proc. udziałów od Fiedotowa. Uchwalona w zeszłym roku ustawa o mediach ogranicza udziały inwestorów zagranicznych w kapitale zakładowym spółek medialnych w Rosji do 20 proc. Przedtem in-
westorzy zagraniczni nie mogli posiadać więcej niż 50 proc. akcji ro syj skich spół ek me dial nych, przy czym ograniczenie to dotyczyło tylko stacji telewizyjnych i radiowych nadających na terytorium zamieszkanym przez ponad połowę ludności Rosji, a także gazet i czasopism o nakładzie powyżej miliona egzemplarzy.
DZIAŁ OGŁOSZEŃ Tel.: (212) 594-2266 ext. 303
n Stron´ redaguje: Tomasz Deptu∏a
NAPISZ DO NAS: displays@dziennik.com
DET, (R)
WYKŁAD MANUELA ROSY
KOLUMB BYŁ POLAKIEM, NIE WŁOCHEM!
Doktor mówi po polsku
dr Michał Kiselow OD
NOWOCZESNE METODY LECZENIE WAD I CHORÓB OCZU (jaskra, kontrola chorych na cukrzyce, badanie dna oka, pomiar ciśnienia sródgałkowego oraz komputerowe badanie pola widzenia).
Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaćmy.
PEŁNY ZAKRES OPIEKI OKULISTYCZNEJ DOROSŁYCH I DZIECI
• dobór soczewek kontaktowych• wysoka jakość szkieł korekcyjnych •duży wybór oprawek: PRADA, RAY BAN, DOLCE & GABBANA, VERSACE, BVLGARI,COACH, TIFFANY • okulary przeciwsłoneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV)
909 Manhattan Ave., Brooklyn NY 11222
PIĄTEK 9 PAŹDZIERNIKA 6:30 PM REDAKCJA NOWEGO DZIENNIKA 70 OUTWATER LANE (4 PIĘTRO) GARFIELD, NJ 07026 Przy wejściu sugerowana donacja na pokrycie kosztów wykładu, losowanie 2 OSTATNICH KSIĄŻEK „Kolumb. Historia nieznana”
K
rzysztof Kolumb nie był prostym
tkaczem z Genui, jak przyjęło się uważać. Był synem polskiego króla oraz portugalskiej szlachcianki, która poznał na wygnaniu – taką tezę wysuwa Manuel Rosa, po 23 latach badań nad historią odkrywcy Ameryki.
W trakcie 23 lat, które poświęcił na analizowanie dokumentów, listów i wszelkich innych zapisów dotyczących życia Krzysztofa Kolumba, znalezionych m.in. w Portugalii, Hiszpanii, na Dominikanie oraz w Polsce, Manuelowi Rosie, portugalsko-amerykańskiemu badaczowi, udało się dotrzeć do nieznanych faktów. Odkrył m.in., że Kolumb nie posługiwał się językiem włoskim, nawet pisząc listy do swoich braci – co obala tezę o tym, że był Włochem; gdyby był zwykłym biedakiem, za jakiego zwykło się go uważać w podręcznikach historii, nie mógłby mieć dostępu do wielu monarchów. Zdaniem Manuela Rosy wszystko wskazuje na to, iż Kolumb był synem portugalskiej szlachcianki oraz tajemniczego Henrique'a Alemao. Takim imieniem i nazwiskiem posługiwał się, zdaniem badacza, nikt inny tylko Władysław III, były król Polski, który nie zginął w bitwie pod Warną w 1444 r., jak się zwykło wierzyć, ale – jak wynika z dokumentów, do których dotarł Manuel Rosa – z pola bitwy udał się na potajemne wygnanie. Osiadł na portugalskiej wyspie Madeira oraz poślubił portugalską szlachciankę. Nowe odkrycia na temat życia Krzysztofa Kolumba zawarł Rosa w pięciu książkach wydanych w Portugalii, Hiszpanii, na Litwie oraz w Polsce („Kolumb. Historia nieznana”, 2012). Polskie wydanie książki sprzedało się w 5000 egzemplarzy.
Teorię na temat polsko-portugalskich korzeni Krzysztofa Kolumba ostatecznie potwierdzić mogłyby badania DNA. Te, niestety, są bardzo kosztowne i wymagałyby zaangażowania dużej grupy ekspertów. Innym problemem, z jakim Manuel Rosa się boryka, to opozycja wobec jego odkryć. „Myślałem, że gdy opublikuję pierwszą książkę, to wszyscy się od razu zainteresują tą historią. Tak jednak nie było” – mówi badacz, dodając, że historycy, który nawet nie zadali sobie trudu, aby przeczytać jego książki i przeanalizować przedstawiane w nich argumenty, zaczęli obalać jego teorię.
tel.718.389.0333
pon. – pt.: 10.30 rano – 7 wiecz. sobota: 9.30 rano – 5.30 ppoł.
Większość ubezpieczeń medycznych, optycznych i unijnych honorowana
* NOWA LOKALIZACJA 60-44 Myrtle Ave., Ridgewood NY 11385
tel.718.456.3100
pon. – pt.: 10.30 rano – 7 wiecz. sobota: 10 rano – 6 wiecz. niedziela 11 rano - 5 ppoł.
LEON NITKIN, MD PO¸O˚NIK - GINEKOLOG 375 Jay St., Brooklyn, NY 11201 718-243-0100 37 Murray St., New York, NY 10007
212-732-6006 1120 Brighton Beach Ave, Brooklyn, NY 11235
Tel. 718-646-8808
Leczenie: • zaburzeƒ hormonalnych • niep∏odnoÊci • kobiecych i m´skich chorób wenerycznych • stanów przedrakowych narzàdów rodnych • prowadzenie cià˝y prawid∏owej i powik∏anej • kontrola urodzeƒ • wstawienie spirali • kosmetyczna chirurgia • Ginekologiczne zabiegi wykonujemy w gabinecie z ogólnà narkozà w obecnoÊci anestezjologa mówimy po polsku
11 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Coraz więcej dokumentów sugeruje, że odkrywcą ameryki był potomek polskiego króla Władysława Wareńczyka. Nowe odkrycia w tym fascynującym śledztwie przedstawi Manuel Rosa, który od ponad 20. lat prowadzi badania nad pochodzeniem Krzysztofa Kolumba
Serdecznie zapraszamy do GABINETU OKULISTYCZNEGO
12
Opinie
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Usunąć pomniki oprawców
Published by Outwater Media Group
OUTWATER MEDIA GROUP, PUBLISHER Edward K. Nowakowski: President Leszek (Nick) Sadowski: Executive Vice President Bart Sadowski: Vice President EDITORS / REPORTERS Jolanta Wysocka: Managing Editor Tomasz Deptu∏a: Senior Editor Aleksandra S∏abisz: Senior Editor Jolanta Wysocka: Przeglàd Polski Wojciech Maślanka, Janusz M. Szlechta, Anna Arciszewska CORRESPONDENTS Wojciech Zi´bowicz: New Jersey Regina Gorzkowska-Rossi: Philadelphia, PA, El˝bieta Pop∏awska: Long Island, NY Marek Michalski: Washington D.C. Michael Speidel: Boston, MA Anna Navas: Florida Eliza Sarnacka-Mahoney: Chicago, IL. Paweł Łepkowski: Poland Przemek Cebula: Poland Andrzej Âwidlicki: London ADVERTISING & MARKETING Tel.: (212) 594-2266, Fax: (212) 594-2383 Roland Boguszewski (Advertising Manager) – ext. 302 Aniela Chmielewska (Classified) – ext. 303 displays@dziennik.com classified@dziennik.com PRODUCTION Stanis∏aw Psyk, Adrian Szefke PROOFREADING Jerzy Gieruszczak SUBSCRIPTION & DISTRIBUTION
FOTO: ARCHIWUM
Czesława Szymański
Krytykowanie Polski przez rosyjską dyplomację za rozebranie pomnika rosyjskiego generała wpisuje się w szerszą strategię – twierdzą polscy politolodzy. To fragment rosyjskiej walki o zakłamanie historii II wojny światowej. Wpisuje się no się wzywać „na dywanik” przy dużo poważ- jednak w szerszą strategię ukazywania Polski janiejszych sprawach, niż zdjęcie z cokołu zapo- ko kraju, który zapomniał czasy II wojny świamnianego pomnika. Tym bardziej że międzyna- towej. Rosjanie wybiórczo odwołują się do wyrodowe umowy przewidują ochronę grobów darzeń sprzed kilku dekad – przypominając o konwojskowych, a Polska wypełnia te zobowiązania. taktów polskich osobistości z hitlerowskimi doW tym przypadku chodzi o coś zupełnie inne- stojnikami, przy jednoczesnym przemilczeniu wzago. Rzeczpospolita nie jest zobligowana do chro- jemnych relacji pomiędzy stalinowską Rosją a hinienia pomników obcych generałów, zwłaszcza tlerowskimi Niemcami. Rosyjskim ideologom higdy są to osoby, które być może przyczyniły się storycznym łatwo jest dzięki temu pisać o armii do wyzwolenia Polski spod okupacji hitlerowskiej, ZSRR jako „wybawicielach”. Stąd już tylko krok do oskarżenia Polski o wspieranie ukraińskiego ale też uczyniły wiele złego Polakom. Historycy przypominają, że w wyniku zbroj- rządu, nawiązującego do profaszystowskiej OUNnych działań Związku Sowieckiego na przestrze- -UPA z tamtych czasów. Polska współpracuje ni kilku lat setki tysięcy Polaków zostało zamor- z ukraińskimi faszystami – sugeruje kremlowska propaganda. Oczywiście tego typu sudowanych lub poddanych brutalnym regestie są absurdem. Rosyjskie media milpresjom. Wśród zbrodniarzy był generał Czerniachowski. Sowiecki wojsko- Rzeczpospolita nie czą natomiast konsekwentnie na temat wy był odpowiedzialny między innymi jest zobligowana roli sowieckiego generała w pacyfikacji żołnierzy AK. za likwidację AK na Wileńszczyźnie, do chronienia Ale w walce o pamięć historyczną Roa także za podstępne aresztowanie jej dowódców, na czele z pułkownikiem pomników obcych sjan można także odnotować i pozytywne wydarzenia. Rosyjskie stowarzyszeAleksandrem Krzyżanowskim „Wilgenerałów, nie „Memoriał” wydało właśnie książkiem”. Prezes IPN Łukasz Kamiński słusz- zwłaszcza gdy są to kę poświęconą zbrodni katyńskiej. Preosoby, które miera publikacji odbyła się nieprzypadnie też przypomina, że naciski Rosji na polskie władze są niestosowne. uczyniły wiele złego kowo 17 września w Moskwie. Rosyjskie protesty dyplomatyczne „Obiekt ten to jedna z wielu pozostałoPolakom. przeciwko rozbieraniu pomników są części po narzucanej w okresie PRL zakłaścią procesu, który trwa już od jakiegoś manej wizji historii, opartej na gloryfikacji Armii Czerwonej” – podkreślił prezes In- czasu, a jest elementem rosyjskiej walki, której stytutu Pamięci Narodowej. W jego opinii dzia- celem jest zakłamanie historii II wojny światołania miasta „powinny być przykładem do naśla- wej. To ciąg dalszy wojny o pamięć, którą Poldowania dla innych miejscowości, gdzie wciąż ska powinna prowadzić z całą stanowczością. znajdują się podobne pomniki”. TD
Po demontażu monumentu upamiętniającego w Pieniężnie generała Iwana Czerniachowskiego napłynęły z Moskwy komentarze, że Polska rozpętała wojnę przeciwko pomnikom. Monument oprawcy Armii Krajowej to jednak nie grób, który mamy obowiązek chronić.
Pomnik sowieckiego generała od dawna budził kontrowersje. Przeciwnicy jego istnienia wskazywali, że Czerniachowski jest odpowiedzialny za sowietyzację Polski i represje wobec podziemia niepodległościowego. Ostatecznie władze miasteczka w ubiegłym roku zdecydowały o rozbiórce monumentu. W 76. rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę, rozpoczęto rozbiórkę pomnika „kata Armii Krajowej”. Data była symboliczna, ale i do jej wyboru lokalne władze w Pieniężnie miały prawo. Napad ZSRR na Polskę 17 września był przecież przypieczętowaniem tego, co zrobili Ribbentrop i Mołotow 23 sierpnia 1939 roku zawierając tajny układ o rozbiorze Polski. Rozpoczęła się wówczas totalna zagłada narodu polskiego. Setki osób wywożono w głąb ZSRR i mordowano do 1941 roku. Zginęły elity polskiego narodu w takich miejscach kaźni, jak Katyń, Miednoje, Charków czy Bykownia. Masowe mordy, a później przymusowa emigracja Polaków spowodowały niejako „dziurę” w polskich elitach. Miało to ogromny wpływ na tworzenie nowego państwa, kontrolowanego przez Sowietów. Wtym wszystkim udział miał też generał Czerniachowski. Oburzone władze rosyjskie jeszcze w czwartek wezwały polską ambasador. W trakcie spotkania padły słowa protestu, rosyjski rząd domaga się też natychmiastowego wstrzymania procesu demontażu sowieckich pomników. Protest wystosował również rosyjski ambasador w Polsce Siergiej Andriejew. Dyplomata napisał, że demontaż pomnika w Pieniężnie to „bluźnierczy czyn”. Reakcja rosyjskiej dyplomacji jest jednak zdecydowanie przesadzona, bo ambasadorów powin-
BOOK KEEPING Dorota Tylutki (Accounting)
Publikowane materiały nadesłane nie zawsze odpowiadają poglądom Redakcji. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Przedruk bez zezwolenia wzbroniony. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść płatnych ogłoszeń. Published materials from outside sources do not always reflect the opinion of the newspaper. Unsolicited material will not be returned to the sender. Reprints without consent are forbidden. We are not responsible for opinions expressed in paid advertisements.
Nowy Dziennik USPS: 399-260 ISSN: 1064-8402 Published daily except Sundays and Holidays by Outwater Media Group, LLC Main Office Editorial, Advertising, and Business Offices 70 Outwater Lane, Garfield, NJ 07026 Business hours: 9 am – 5 pm Tel.: (212) 594-2266, Fax: (212) 594-2383 Greenpoint Office Polish Home Service 176 Java St. pokój # 5, Brooklyn NY 11222 Tel. (718) 389-6117, fax (718) 389-8134 E-mail Editorial: listy@dziennik.com Subscription & Distribution: Tel. (212) 594-2266 ext. 202 E-mail: prenumerata@dziennik.com www.dziennik.com Copyright 2012, Outwater Media Group, LLC Periodicals postage paid at Newark, NJ and Additional Offices. POSTMASTER: Send address changes to: “Nowy Dziennik” 70 Outwater Lane, Suite 402 Garfield, NJ 07026
nd POLISH DAILY
facebook.com/nowydziennik twitter.com/nowydziennik youtube.com/nowydziennik
Archiwum Nowego Dziennika:
issuu.com/dziennik
To i owo
13 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Polskie filmy na festiwalach w Wenecji i Toronto
19 września – 262. dzień roku
Imieniny obchodzą: Teodor, Konstancja, January NOWY JORK Sobota
Niedziela
Poniedziałek
FOTO: EPA/ANDREA MEROLA
Na zdjęciu od lewej: aktorzy Wojciech Mecwaldowski i Paulina Chapko oraz reżyser Jerzy Skolimowski przed pokazem filmu „11 minut” na festiwalu w Wenecji
W czwartek, 9 września, rozpoczął się Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto w Kanadzie, uznawany za jeden z najważniejszych festiwali na świecie. Podczas przeglądu pojawią się dwie polskie produkcje: „11 minut” w reżyserii Jerzego Skolimowskiego oraz „Demon” Marcina Wrony. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto to 10-dniowa uczta kinematograficzna, ściągająca kilkadziesiąt tysięcy widzów (w tym kilka tysięcy krytyków i producentów filmowych) i prezentująca głównie kino niezależne, ale też wysokobudżetowe, komercyjne produkcje. Wśród czterystu filmów tegorocznej jubileuszowej, bo 40. edycji, są dwa filmy polskie. Jeden to „Demon” Marcina Wrony – opowieść o ludzkim sumieniu, określana w niektórych recenzjach mianem „artystycznego horroru”. Drugi to thriller „11 minut”. Twórca obrazu Jerzy Skolimowski powiedział, że do powstania tego filmu
przyczyniła się śmierć jego syna. Festiwal w Toronto to wydarzenie, które obserwują Amerykanie, bo najbardziej interesujące filmy bierze się pod uwagę przy nominacjach oskarowych. Jak mawia się w Hollywood: „W Toronto rodzą się Oskary”. Film „11 minut” został zaprezentowany w czwartek, 9 września, na 72. Festiwalu Filmowym w Wenecji we Włoszech. Przyjęty entuzjastycznie na pokazie dla prasy, zebrał sprzeczne oceny w recenzjach. Paolo Mereghetti, krytyk „Corriere della Sera”, uważa, że film „wpisuje się na listę rozczarowań tego festiwalu”. Przez 70 minut, twierdzi recenzent,
staramy się zrozumieć, w jakim celu bohaterowie zapełniają ekran. Zachwytu dla filmu Skolimowskiego nie kryje natomiast rzymska „La Repubblica”. Dziennik nazywa polskiego reżysera „mistrzem” i wyraża radość, że są jeszcze tacy autorzy, jak on, utalentowani wizjonerzy, przy których bledną najmłodsi. „To autentyczne kino – pisze z Wenecji Concita De Gregorio. – ‘11minut” to film piorunujący, skonstruowany jak gra, pozornie bezużyteczny, w rzeczywistości szalenie poważny”. Jury 72. Festiwalu Filmowego w Wenecji wypowie się na temat filmu „11 minut” w sobotę wieczorem. JMS, (IAR)
Nowe procesory bezbłędnie rozpoznają twarz
FOTO: PIXABAY/DOMENA PUBLICZNA
John Rogers Searle twierdzi, że nawet skuteczne symulowanie rozumu przez komputer nie ma nic wspólnego z posiadaniem prawdziwego rozumu
cesory Intel Core szóstej generacji powinna trafić do sklepów w ciągu najbliższych miesięcy. Podczas odbywających się w Berlinie targów IFA zaprezentowano tysiące urządzeń i rozwiązań z sektora elektroniki użytkowej. Od piątku do środy, 9 września, impreza jest otwarta dla szerszej publiczności. JMS, (IAR)
września 1982 roku Scott Fahlman, wykładowca Carnegie 19 Mellon University w Pittsburghu, PA, jako pierwszy na świecie użył emotikonów:–) oraz:–(w wysłanej przez internet wiadomości.
‘‘
Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza. – KONFUCJUSZ
SUDOKU
Większa wydajność, wolniejsze zużycie baterii, dużo lepsze generowanie grafiki – to właściwości nowych procesorów, które już wkrótce trafią na rynek. Na targach IFA w Berlinie gigant z Doliny Krzemowej zaprezentował szóstą generację modelu Intel Core. Jak mówi Christian Morales, wiceprezes firmy na region Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki, nowe procesory to przyspieszenie rzędu dwóch i pół raza w stosunku do urządzeń sprzed pięciu lat, ale też nowe rozwiązania, takie jak choćby bezbłędne rozpoznawanie twarzy, dzięki czemu nie będą nam potrzebne hasła do komputera. W trakcie targowej prezentacji para bliźniaczek próbowała dokonać logowania, ale system rozpoznał, która z nich jest do tego uprawniona – drugiej odmówił dostępu. Według zapowiedzi firmy, nowe procesory, które trafią do urządzeń mobilnych i stacjonarnych, mają zapewnić ponad 2,5-krotnie większą wydajność w stosunku do sprzętu sprzed pięciu lat, i uruchamiać się w mgnieniu oka – nawet w pół sekundy. Christian Morales nazywa wprowadzenie szóstej generacji „przełomem”, ponieważ zdarza się to po raz pierwszy, że jego firma wprowadza do procesorów tyle innowacji jednocześnie. Prezentacja nowego sprzętu tej rangi miała dotychczas miejsce raz na dekadę. Pierwsza seria komputerów wykorzystujących pro-
Kartka z historii
ROZWIĄZANIE – STR. 39
14
Felieton Janka
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Planeta turystów Największym przemysłem w skali całego świata nie jest wydobycie ropy ani bankowość, czy jakakolwiek wytwórczość. Jest to turystyka.
Już osiągnęliśmy moment, kiedy chcemy zobaczyć cuda świata, zarazem nie mamy już przyjemności oglądać ich z bliska. Jesteśmy tam bowiem zawsze w korowodzie wycieczek, przepychających się gburów, ludzie okropnie ubranych i hałaśliwych.
Jan Latus
Tak więc gospodarka światowa nie może jakoś wygrzebać się z recesji, topnieją w oczach surowce naturalne, grozi nam rzekomo ocieplenie klimatu i wylanie się na nas mórz i oceanów oraz stopienie lodowców. Grozi nam też śmierć i cierpienie z powodu licznych, toczących się w wielu punktach globu, wojen. A my sobie w związku z tym podróżujemy. W te i z powrotem. Z Ameryki do Europy i z Europy do Stanów Zjednoczonych, z Chin do Tajlandii i z Tajlandii do Indii. Ludzkość, w beztrosce swojej niezwykłej, bawi się, jeździ, zwiedza, poznaje, wypoczywa. Oznacza to przede wszystkim, że ludzkość jest dziś zamożniejsza niż kiedykolwiek. W modzie jest zawsze mówienie o nędzy i głodzie na świecie, i te problemy ciągle istnieją. Niemniej, strefy nędzy zmniejszają się. Chińczycy, żyjący w czasach Mao i później w niezwykłej biedzie i upokorzeniu, raptem tworzą największą grupę turystów okrążających świat. Nie lubi się ich – są, w odróżnieniu od np. Japończyków gruboskórni, niewyrobieni, czasem chamscy. Ale mają pieniądze – stoją w kolejkach pod sklepem Hermes w Paryżu, wypełniają pokoje w hotelach w Las Vegas, oglądają słonie w Tajlandii. Nadal wiejska ludność Chin żyje bardzo skromnie, niemniej klasa średnia jest w tym ludnym kraju tak już liczna, że wystarczy jej na zapełnienie wszystkich samolotów i autobusów wycieczkowych świata. Klasa średnia, dość zamożna nawet przeliczając jej zarobki na twarde waluty, jak dolar, pojawiła się w niespodziewanych miejscach, jak Polska, Brazylia, Kolumbia, Rosja. Ludzie stamtąd przyjeżdżają na wakacje do Nowego Jorku, odwiedzają Paryż. W odróżnieniu od bogaczy, którzy przebywają i mieszkają, gdzie i kiedy chcą, oraz ludzi biednych (ciągle jednak większości ludzkości), których na żadne podróże nie stać, ludzie z klasy średniej mogą coś tam odłożyć, zaplanować, zapożyczyć się. Marzą zaś nie tylko o samochodach i telewizorach, markowych ciuchach i egzotycznym jedzeniu, ale i o podróżach. Czy ludzie zawsze marzyli o podróżach? Pewnie nie. Większość wiodła osiadłe życie, nie wyjeżdżała nigdy ze swojej wioski i miasta. Nie było potrzeby, środków, powodu. Nieliczni podróżnicy, gdy przybyli do wioski, opowiadali jak to jest tam w innych krainach, nawet innym mieście. Otaczał ich jakiś polor, aura kogoś, kto jest światowcem. Podróżnicy ci nie mogli pokazać zdjęć, urządzić slide show, przesłać zdjęć emailem, pokazać filmów z wojaży na swoim telefonie. Opierali się wyłącznie na swojej pamięci w opisach; z rzadka wyprodukowali jakiś rysunek.
REKLAMA
Może ludzie nie tęsknili do innych niż własne miejsc, bo nie potrafili ich sobie wyobrazić? Nie pragnie się rzeczy, o których istnieniu się nie wie. Technologia przybliża nam dziś świat. Nigdy jeszcze nie wiedzieliśmy tyle o oddalonych miejscach. Nie tylko można poczytać na ich temat niezliczone informacje. Przede wszystkim, można je zobaczyć. Telewizja, a dziś najczęściej internet pozwala oglądać filmy i zdjęcia najpiękniejszych zakątków Ziemi, najczystsze plaże, najbardziej luksusowe wnętrza hotelowe. Bodźce wzrokowe są podobno najsilniejsze, nic więc dziwnego, że wrysowują się nam w mózgi te zdjęcia. Nie chodzi wcale o to, że są to zdjęcia upiększone i że w rzeczywistości Wenecja i Paryż wyglądają gorzej. I w naturze są one bajecznie piękne. Co z tego, że czasem pada tam deszcz i śmierdzą ścieki? Turysta spragniony jest i takich, autentycznych klimatów. Wszyscy chcą więc dziś zaliczyć Times Square, Wieżę Eiffla, Wielki Mur Chiński i szczątki berlińskiego. Turystów będzie tylko przybywać, ale atrakcji turystycznych – raczej nie. Tak więc tłok panuje już nie do zniesienia w Luwrze, na Empire State Building, wWielkim Kanionie. Nawet i poza sezonem – co dla Amerykanina jest wielkim świętem lub wakacjami, dla Australijczyka będzie przecież dniem jak co dzień. Już osiągnęliśmy moment, kiedy chcemy zobaczyć cuda świata, zarazem nie mamy już przyjemności oglądać ich z bliska. Jesteśmy tam bowiem zawsze w korowodzie wycieczek, przepychających się gburów, ludzie okropnie ubranych i hałaśliwych. Ponadto dziś każdy robi nieustannie zdjęcia i filmy. Nie można sobie po prostu postać i podumać –wszędzie trwa nieustanna sesja fotograficzna. Próbuje się temu zaradzić wyszukując miejsca mniej popularne, budowle mniej obfotografowane, kraje niekojarzące się z turystyką. Ale i tam robi się tłoczno, i tam już nadwyżka turystów dociera. Zwiedzili już przecież wszystko co najważniejsze, wydeptują więc kolejne szlaki. A dziś kusi się nas nie tylko obrazami w sławnym muzeum, ale i kuchnią. Raptem wszyscy stali się koneserami jedzenia – luksusowego i taniego, w restauracjach i na stoiskach ulicznych. Raptem też wszyscy chcą za granicą mieszkać, uczyć tam angielskiego, poznawać lokalne obyczaje i przyjaciół. Wielu pisze ochoczo elektroniczne książki, w których opisują, co widzieli za granicą. Jakże daleko odeszliśmy od wioski, gdzie zebrani mieszkańcy z otwartymi ustami słuchali bajania o odległych krainach. Dziś każdy z tych wieśniaków zamieściłby na Facebooku setki zdjęć ze swoich wakacji w Tunezji i na Mazurach. ■
Teren nieogrodzony
15 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Hamlet w Nowym Jorku studiów, młodość. Nieoczekiwanie zapytał oksiędza zpolskim nazwiskiem, Eliza Sarnackabo może znałam (nie znałam), a potem jeszcze bardziej nieoczekiwanie -Mahoney rzucił: moja matka była Polką. Scena rozgrywała się w Nowym Jor- – Awięc jednak nie pomyliłam się. Pan ku, wiedziałam więc, by nie występo- bardzo dobrze zna polski, prawda? wać przedwcześnie z asumpcją, iż spoNie odpowiedział. tkałam kolejnego rodaka. Całkiem nie- – Nie chce pan rozmawiać po polsku? dawno wiózł mnie Hindus, który Znów cisza. Trudno. Może jednak na wieść, że jestem Polką, zabłysnął niepotrzebnie pytałam. Może pociącałą gamą polskich wyrażeń – bardzo gnęłam za złą strunę, nacisnęłam kulturalnych! – przyswojonych na- na odcisk, który promieniuje bólem prawdę dobrze. do serca. – Na taryfie w metropolii warto wie- – Urodziłem się w Niemczech, mój dzieć, jak zagaić rozmowę w każdym ojciec jest Niemcem. Ale kończyłem języku. To wytwarza dobre relacje mię- liceum u ojców pijarów i to, co umiem, dzy mną a klientem – pochwalił się. wyniosłem stamtąd – po chwili padła O tym, że dobrze usposobieni jednak odpowiedź. Wprzeciwieństwie do niego klienci na pewno też hojniej do angielskiego, w języku polskim nie sypią napiwkami, nie musiał wspomi- było żadnego obcego akcentu. – Anie nać. Sama sypnęłam hojniej niż nor- mówię po polsku, bo nie jestem Pomalnie. lakiem – wyjaśnił z wyczuwalną iryO dziwo, nie staliśmy w korkach, tacją. – Polacy tylko narzekają i nawiatr świstał przyjemnym chłodem rzekają, a ja nie lubię narzekać. Maprzez otwarte okna, panorama Wiel- rudzą, zamiast wziąć się do roboty, a ja kiego Jabłka wyglądała na tle bez- nie marudzę. No i wszystko wiedzą najlepiej, to chyba najbarchmurnego nieba jak idealna pocztówka. Tylko Mam nadzieję, że spotkam dziej denerwująca polska cecha. Aja nie wiem. Porozmowa z kierowcą, miPiotra, nie Petera, za tym, moi rodzice nie mo wysiłków obu stron, i bez względu na to, wiedzieli, kim ja mam nie kleiła się z początku jakby mogła w takich w jakim będzie to miejscu być. Kim ja mam być sprzyjających warunkach. na ziemi, będzie to jego w Ameryce. Przypadkowa opoJa kilka razy próbowałam miejsce na ziemi, bo wieść, którą usłyszałam powiedzieć coś po polsku, on z uporem odpowiadał w końcu podejmie decyzję, tego dnia od przypadkowo poznanego człowiepoangielsku, płynnie, acz kim jest i kim chce ka nie była wyjątkowa z akcentem, który rozpow tym życiu być. i nie była przypadkowa. znałabym na końcu świaPodobne, z innymi tylko ta. Skapitulowałam i też przeszłam na angielski. Wątek Kolo- imionami, nazwiskami i elementami rado bardzo ożywił kierowcę. Okaza- krajobrazowymi w tle nosi w sobie ło się, że znane mi na co dzień miej- mnóstwo imigrantów. Piotr – mimo sca i widoki i w jego życiorysie zaj- że do końca z uporem mówił o sobie mują ważne miejsce. Spędził tam część Peter – zrezygnował z Polski i z języ-
ka polskiego, może także z niemieckiego, bo w ważnym momencie dorastania nie znalazł wsparcia w poszukiwaniach swej tożsamości w rodzinnym domu. Gorzej, zdaje się, że przekaz z rodzinnego domu na temat polskości, a być może i germańskości, był negatywny. Piotr zabrał ze sobą te uprzedzenia i aksjomaty w dorosłą wędrówkę po amerykańskiej ziemi, i, jak to często bywa wnarodach-tyglach, nie było mu trudno znaleźć potwierdzenie na ich słuszność. A potem to była już tylko praktyka. Psychologia opisuje takie postawy w prosty sposób: subiektywne założenia, jakie czynimy o świecie są w naszym subiektywnym obrazie świata obiektywnymi jego wyznacznikami. To groźne pułapki, które prowadzą do nieporozumień, zamykają nas w klatkach, powstrzymują przed rozwojem osobistym. Nieopodal lotniska stanęliśmy jednak w korku i Piotr, zachęcony do dalszej opowieści moim skupieniem, opowiadał dalej. Nie był etatowym taryfiarzem, pracował tak jeden dzień w tygodniu, żeby wyjść z domu „do ludzi”, bo tak zalecił mu lekarz. Resztę czasu spędzał bowiem w domu przy biurku i komputerze jako freelancer IT. Miał dyplomy ukończenia dwóch kierunków uniwersyteckich. Nie miałam powodów, by mu nie wierzyć. Angielszczyzna, którą się posługiwał, nie była językiem statystycznego szofera taxi. Nie było w niej jednak radości życia, raczej rezygnacja, pogodzenie z tym, co jest. Zdradził mi, że wkrótce znówplanuje przeprowadzkę, może właśnie do Kolorado, bo może tam w końcu znajdzie swoje miejsce na ziemi. – Czy Denver to dobre miejsce do życia? – zadał mi to pytanie co najmniej trzy razy.
FOTO: EPA/ STEPHEN CHERNIN
Kierowca wrzucił moją walizkę do bagażnika, a ponieważ słyszał, że żegnałam się z znajomymi po polsku, na moje angielskie „Poproszę na lotnisko”, odpowiedział z nonszalancją po polsku: „Nie ma sprawy”.
– Bardzo dobre, ale pan wie, że ważniejsze to wiedzieć, kim się jest i do czego się w życiu dąży – odpowiedziałam mu za każdym razem. – Ma pani dzieci? Mówią po polsku? Chcą być Polakami? – zapytał, gdy nad głowami już pojawiły się tablice informacyjne LaGuardii. – Mam. Tak, mówią. A ja staram się robić wszystko, by chciały – wyjaśniłam. – To dobrze. To bardzo dobrze – odwrócił się domnie ichyba poraz pierwszy w czasie całej tej podróży uśmiechnął się. Kilka godzin później, gdy już siedziałam wsamolocie ijeszcze raz przewijałam w głowie taśmę z wydarzeniami ostatnich dni – wizytą w Nowym Jorku, uroczystością proklama-
cji Dnia Dwujęzyczności w polskim konsulacie, tuzinami spotkań z nowymi, wspaniałymi, nietuzinkowymi osobami, z uporem powracała do mnie twarz Piotra i jego wyciągnięta dłoń na pożegnanie. Życzył mi szczęścia i powodzenia w dalszym życiu. Życzyłam mu, by miał jak najwięcej okazji mówić po polsku. – To nie takie proste – pokręcił głową. – Ale… – chwila wahania – kto wie, czy nie zacznę? Małe są szanse, że się jeszcze spotkamy. Jeśli miałoby to jednak nastąpić, mam nadzieję, że spotkam wtedy Piotra, nie Petera, i bez względu na to, w jakim będzie to miejscu na ziemi, będzie to jego miejsce na ziemi, bo w końcu podejmie decyzję, kim jest i kim chce w tym życiu być. ■
REKLAMA
Prace z zamieszkaniem lub bez, również na weekendy. P Praca z ubezpieczeniem medycznym dla osób posiadających certyfikat HHA lub PCA. Wymagany pobyt stały, j. angielski. Płatne wakacje oraz dni chorobowe.
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222
718-349-0099
Głos z Polski
16
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Halo, halo, to ja… Od tego momentu już nie. Dlaczego jest problem. Są rodziny czekające więc nie pomogliśmy błagającym od 15 lat! Średnio czas oczekiwania o możliwość powrotu do kraju po- na powrót do Polski wynosi 8 lat. Rok temu wszyscy śledziliśmy tomkom Polaków zesłanych do Rosji?! Dlaczego nie pomogliśmy re- z przerażeniem wydarzenia w Donpatriantom, potomkom zesłańców sy- basie. Widzieliśmy regularną wojnę. beryjskich? W minionym tygo- Bombardowane domy, zrównane dniu, 17 września, przypadał Dzień z ziemią miasta, wsie, zestrzeliwane samoloty. Ginęli ludzie. Sybiraka. W mediach ani Cywile. Polacy też. W objednego słowa o tym, że tam żyją NASI! Obecnie na po- Skoro nie możemy wodzie donieckim i ługańskim mieszka kilka tysięcy wrót do Polski z samego przyjąć osób polskiego pochodzenia. Kazachstanu czeka w kolejrepatriantów Wśród nich 400 posiada ce 50 tysięcy osób. Nie ze Wschodu, bo Kartę Polaka i chce wrócić wszyscy wrócą, bo Polska zadeklarowała, że może naszego państwa do kraju! Dotąd udało się zapewnić powrót dla 108 Poprzyjąć docelowo od kilku na to nie stać, laków… A reszta? Niektódo kilkunastu tysięcy repaa stać na rzy na zawsze spoczęli w obtriantów! Od 15 lat, czyli cej ziemi. O nich zapood chwili obowiązywania emigrantów mniano! Dlaczego?! Bo nie ustawy dotyczącej repaz Afryki, krzyczą wystarczająco głotriacji, funkcjonuje system to kto za to płaci?! śno?! Bo nie szturmują naRodak, w którym ewidenszych granic całymi hordacjonowane są osoby oczemi. Bo nie ma wśród nich kujące na wyjazd. By znamłodych, zdrowych, wyroleźć się w tym systemie, trzeba mieć już wydaną promesę wi- śniętych młodzieńców, których nazy wyjazdowej, czyli wszystkie spra- leży się bać, tylko są rodziny – dziadwy formalnie najtrudniejsze za so- kowie, rodzice, dzieci?! Tak?! Nie bą. Od tego momentu wszystkie kar- przyjmiemy ich w kraju ich przodty są po stronie polskiej, która po- ków, bo nie nakazuje tego Bruksela, winna zadeklarować powracającym tylko zwykła przyzwoitość i sprawiezapewnienie warunków pobytu. I tu dliwość dziejowa?!
Nie przyjmujemy ludzi, których historię rodziny możemy prześwietlić kilka pokoleń wstecz, Polaków mówiących po polsku, zakorzenionych w naszych tradycjach, kulturze, religii, a zapraszamy kogo? Co o nich wiemy? Tylko tyle, co sami sobie powiedzą lub wymyślą. Większość z nich deklaruje brak dokumentów tożsamości twierdząc, że wypadły one za bur-
tę łodzi, nie mieli czasu zabrać ze sobą lub zostały ukradzione przez gang przemytników. Wszyscy uchodźcy twierdzą, iż są ofiarami prześladowanymi przez reżim Asada, uciekli przed poborem do syryjskiej armii lub państwem islamskim, są dyskryminowani na tle rasowym, religijnym, preferencji seksualnych. A nasze państwo, nasza rodzima „kamieni kupa” jak to zweryfikuje? Pobiorą odciski palców, być może materiał biologiczny, wykonają dokumentację zdjęciową, protetyczną. Sprawdzą dane w bazie SIS (system Schengen), ewentualnie zwrócą się o weryfikację danych do innych służb lub ambasady kraju pochodzenia. W przypadku fikcyjnych danych weryfikacja przebiegnie pomyślnie. Dane biometryczne nic nie wniosą w sytuacji,
w której delikwent nie ubiegał się ostatnio o wizę do kraju Unii Europejskiej, i co będziemy wiedzieć? Nic. Dodam tylko, że zgodnie z przepisami na weryfikację mamy 30 dni. Tylko 30 dni. Potem należy uznać, że wszystko jest w porządku. To się w moim blondynkowym rozumie tak układa, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Skoro nie możemy przyjąć repatriantów ze Wschodu, bo naszego państwa na to nie stać, a stać na emigrantów z Afryki, to kto za to płaci?! I dlaczego płaci?! Komu zależy na tym, by ci ludzie nie zostali w swoim kraju albo nie osiedlili się w krajach Zatoki Perskiej, bliskim im geograficznie i kulturowo? Ktoś nas mocno wkręca w wielką aferę, która skończyć się może tragicznie. ■
FOTO: EPA/ RAFAŁ GUZ
Beata Wermińska
Tak, to jeszcze ja, głupia blond koza z prowincji Polski B. Nie wiem, czy wiem, czy mi się tylko coś w głowie roi, ale odnoszę wrażenie, że ktoś ze mnie chce zrobić klasycznego wariata. Podobno mamy pomagać uchodźcom z Syrii i okolic, gdyż tam są prześladowani i zagrożeni działaniami wojennymi. Dotąd wszystko się zgadza.
REKLAMA
764 A Manhattan Ave., ( róg Meserole Ave.) Brooklyn, N.Y. 11222
AIR TOUCH DENTAL BROTHERS, PC Gwarantujemy wysokà jakoÊç us∏ug dla ca∏ej Rodziny • Leczenie kana∏owe • Koronki i mostki • Implanty • Bia∏e plomby • Wyjmowane ca∏kowicie albo cz´Êciowe protezy • Usuwanie z´bów • Leczenie paradontozy
100 % STERYLIZACJA
1 godzina w gabinecie wybielania z´bów
ORTODONTA
Prostowanie z´bów przez wyjmowany aparat
Pi´kny uÊmiech po 2 wizytach • Bez borowania • Bez zastrzyków • Bez bólu Najskuteczniejsza metoda leczenia na: krzywe, ukruszone, zabarwione i odbarwione z´by oraz odst´p mi´dzy z´bami
OTWARTE W NIEDZIEL¢
203 Nassau Ave., Greenpoint B’klyn NY 11222 (pom. Humbold St. & Russel St.) (718) 383-1270
O Polsce
17 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
DRUGIE ŻYCIE SYRENKI
Nowa Syrena powstaje od podstaw, od „zera” – jak informują mechanicy i na początku spod ich rąk wyjdzie prototyp przeznaczony wyłącznie do wyścigów. Będzie miał silnik z turbodoładowaniem o mocy przekraczającej 400 KM, przy czym masa pojazdu nie będzie większa niż 1 tona. Do tego napęd na wszystkie koła. Prawdziwy potwór! Gdzie do niego poczciwym syrenkom z lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Pierwsze testy ich wielokrotnie silniejszej, nowoczesnej imienniczki zaplanowano już na późną jesień, a generalnym sprawdzianem ma być start załogi w sportowej Syrenie w grudniowym Rajdzie Barbórki. POZNAJCIE TEN SAMOCHÓD O tym, że prace nad samochodem o pełnej nazwie AK Syrena Meluzyna są na ukończeniu, poinformował przed kilkoma dniami na konferencji prasowej Arkadiusz Kamiński, założyciel i szef firmy AK Motor. Przedstawił model auta w skali 1:5 i wywołał entuzjazm, bo choć już od kilkunastu miesięcy wiadomo było, że Syrena dostanie „nowe życie”, to prezentowano jedynie komputerowe projekty i grafiki na papierze. Aby realizacja ambitnego zamierzenia była możliwa, firma Kamińskiego nawiązała współpracę najpierw z FSO, a następnie z Proto Cars. To drugie przedsiębiorstwo jest własnością Pawła Dytki – znanego kierowcy rajdowego (już w 1997 r. wystartował w mistrzostwach Polski samochodem ford escort cosworth; zdobył dwukrotnie – w latach 2003 i 2006 – mistrzostwa w Samochodowych Wyścigach Górskich, w 2006 był trzeci w Rajdzie Polskim). Tym samym trudno się dziwić sportowemu przeznaczeniu nowej Syreny. Proto Cars specjalizuje się w budowie samochodów rajdowych i przygotowywaniu ich do rajdów... Oczywiście, powodzenie „wskrzeszonej” Syreny na zawodach może skłonić kolejnych amatorów motoryzacji do kupna polskiej konstrukcji. Nadzieje podtrzymuje Arkadiusz Kamiński: „Społeczeństwo zasługuje
Brum, brum, pyr, pyr...? Nie, to będzie zupełnie inny odgłos pracy silnika. Na polskie drogi powraca Syrena, jednak poza nazwą i łagodną linią nadwozia przywodzącą na myśl dawne cudo polskiej motoryzacji, samochód ma niewiele wspólnego z konstrukcją z przełomu 1953 i 1954 roku.
na doskonały pod względem jakości, bezpieczny i efektywny samochód syrena, natomiast społeczność branży wyścigowej zasługuje na wyspecjalizowany pojazd tej samej marki. To w sumie wielka szansa, dlatego właśnie podjęliśmy wyzwanie” – powiedział przedsiębiorca na konferencji. Nie można tego rozumieć inaczej, jak tylko zapowiedź opracowania modelu do codziennego użytku na drogach publicznych. Nie będzie to wszakże tania propozycja dla przeciętnego Kowalskiego, jaką była syrenka sprzed kilkudziesięciu lat. BOGATE WSPOMNIENIA „Samochód wspominam przede wszystkim jako niedrogi i dość niezawodny, przynajmniej mojemu ojcu trafił się taki egzemplarz, a pod koniec lat 60. naprawdę miało to znaczenie – opowiada Dariusz Piekus z Passaic (New Jersey). – Dość powiedzieć, że nasz sąsiad w tym samym czasie kupił syrenę 104 (już ze zmienionym silnikiem trzycylindrowym o pojemności 842 centymetrów sześciennych i mocy 40 KM) i miał koszmarne problemy; tygodniami siedział w warsztacie”. Syrenę, jaką niektórzy z Polski pamiętają, produkowano w latach 19571972 w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych, zaś od 1972 do 1983 r. – w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. Według dokładnych wyliczeń, powstało 521 311 egzemplarzy tej marki. Gdzie jeszcze wcześniej (w 1953 r.) podjęto decyzję o pracach projektowych nad polskim samochodem? Oczywiście w gronie Prezydium Rządu. Dyspozycje były jasne: auto ma być rodzimej konstrukcji, małolitrażowe i – jak na tamte czasy – nowoczesne. Według archiwów, w czerwcu tego samego roku FSO otrzymała oficjalne zlecenie opracowania kon-
strukcji samochodu popularnego, wydane przez Ministerstwo Przemysłu Maszynowego oraz Centralny Zarząd Przemysłu Motoryzacyjnego. Z wytycznych, może śmiesznie obecnie brzmiących: „Należy zbudować popularny, oszczędzający czas środek przewozu przy wykonywaniu czynności służbowych i wypoczynku, przeznaczony dla racjonalizatorów, przodowników pracy, aktywistów, naukowców i przodujących przedstawicieli inteligencji”. Naturalnie wszystko musiało przechodzić przez urzędy, resorty i być zatwierdzane przez komunistyczne władze. Każde przedsięwzięcie było poprzedzane usypaniem stosu papierów z pieczątkami, a jeżeli już zaczynało objawiać znamiona sukcesu – podczepiały się pod nie setki aparatczyków. Jak relacjonują dalej archiwiści, „według przyjętych założeń, w samochodzie, który otrzymał nazwę Syrena, należało w maksymalnym stopniu wykorzystać elementy konstrukcyjne modelu Warszawa M20, zaś do napędu pojazdu przeznaczyć mały, rzędowy, dwucylindrowy silnik dwusuwowy. Nadwozie tego modelu miało być (początkowo) wykonywane w postaci drewnianego szkieletu wykończonego płytami pilśniowymi. W sumie zakładane rozwiązania konstrukcyjne były jak na ówczesne czasy nowatorskie; silnik napędzał poprzez przeguby oś przednią”. POCHWAŁY I KRYTYKA Już w czerwcu 1955 r. na XXIV Międzynarodowych Targach Poznańskich zaprezentowano po raz pierwszy publicznie prototypowy egzemplarz Syreny. Wzbudził entuzjazm zwiedzających. Wkrótce zorganizowano rajd doświadczalny na dystansie 6000 kilometrów, gdzie polskie auto miało wykazać swoją przewagę nad zachodnimi samochodami Re-
nault 4CV, Panhard Dyna, DKW 3 oraz Goliath GP700. Wreszcie w 1956 zarządzono wdrożenie Syreny do produkcji (w okresie PRL żaden tego typu proces nie przebiegał szybko), z zakładanym poziomem 10 tys. egzemplarzy rocznie, a 20 marca 1957 roku rozpoczęto produkcję. Ciekawostką jest fakt, że mimo zachwytów nad ogólnym wyglądem pojazdu, niezadowoleni byli pierwsi recenzenci, a byli nimi m.in. przedstawiciele mediów, którzy na fali niedawnej odwilży mogli pisać nieco więcej niż przed 1956 rokiem... Syrena 100 została przetestowana przez redakcję magazynu „Motor” i samochodowi zarzucono: niską jakość wykonania, jak i wykończenia, niewygodne miejsca siedzące, opornie działającą skrzynię biegów, słaby układ hamulcowy wymagający zbyt dużego nacisku na pedał od kierowcy, ubogie wyposażenia kabiny pasażerskiej oraz zbyt duże koło kierownicy. Zmierzono prędkość maksymalną 98,9 km/h oraz średnie zużycie paliwa na poziomie 7,1 l / 100 km. U młodszych krewniaków pierwszej Syreny, czyli w wersjach 102, 103, 104 i 105, stopniowo poprawiano funkcjonalność. Ostatnia z wymienionych odmian była produkowana jeszcze w 1972 roku przez FSO wWarszawie, a później – po przeniesieniu całości produkcji – w latach 1972-1983 w bielskiej FSM. Ze specyfikacji wynikało, że „odpoprzednika ten ostatni model odróżniały drzwi z zawiasami umieszczonymi na przednim słupku nadwozia (jak w większości współczesnych samochodów). Ponadto zastosowano klamki zewnętrzne pochodzące z modelu polski Fiat 125p. Obniżono też o 2 cm krawędź tylnych bocznych okien, a wewnątrz siedzenia przednie wyposażono w blokadę położenia. Zastosowa-
FOTO: AK MOTO
Dawniej – „oszczędzający czas środek przewozu przy wykonywaniu czynności służbowych”. Teraz – dla sportu!
no w końcu prostokątne tylne światła odblaskowe obok kloszy lamp tylnych. Z topornym wyglądem z lat 50. czy też względnie unowocześnionym z lat 70. Syrena zaczynała od funkcji samochodu dla „przeciętnego obywatela”, a pojazdem sportowym stała się w drugiej kolejności (o tym na końcu). Tymczasem konstruktorzy Syreny 2015 obrali odwrotny kierunek... „Samochody budowane dziś z ram rurowych poruszają się wyłącznie po torach wyścigowych, dlatego Meluzyna R nie jest samochodem przeznaczonym do zwyczajnej jazdy po drogach; wykonana ręcznie, została zaprojektowana z opcją dostosowania do indywidualnych wymagań zespołów wyścigowych” – stwierdza Arkadiusz Kamiński, ale dodaje, że dla jego firmy zbudowanie auta rajdowego to nie cel, lecz środek do przywrócenia marki Syrenaiwdalszej perspektywie zbudowania wersji drogowej.
SZYBCIEJ DO METY Ciekawe, ilu podziwiających dziś nowatorskie rozwiązania syreny przygotowywanej do Rajdu Barbórki pamięta osiągnięcia sportowe starych, dobrych syrenek sprzed lat. Auta te uczestniczyły przecież nawet w latach 60. w rajdach Monte Carlo. Historycy motoryzacji wspominają, że w 1960 r. w tym rajdzie wzięła udział załoga w składzie Marek Varisella i Marian Repeta, startująca na syrenie 101 z dwucylindrowym silnikiem o mocy 28 KM i standardową skrzynią biegów (od seryjnego różniącej się dodatkowymi reflektorami, pasami bezpieczeństwa i drobnymi dodatkami), kończąc rajd na 99. miejscu na 149 sklasyfikowanych załóg. Druga załoga: Marian Zatoń z pilotem Stanisławem Wierzbą, rajdu nie ukończyła. „Rok później w rajdzie wzięło udział 6 polskich załóg, z czego 4 na syrenach 101. Dwie z nich nie ukończyły rajdu, jedna z powodu awarii instalacji elektrycznej, druga natomiast z powodu przekroczenia 90-minutowego limitu spóźnień. Dwie sklasyfikowane załogi zajęły miejsca 96. i 126” (za Wikipedią). WOJ
Polacy w USA
18
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Dwujęzyczność – dar o wielu obliczach n Trzy tygodnie dzielą nas od pierwszego w historii dnia związa-
nego z pielęgnacją oraz celebrowaniem języka polskiego. Inauguracja tego święta będzie miała miejsce 10 października, a proklamacja Polonijnego Dnia Dwujęzyczności odbyła się tydzień temu, w niedzielę, 13 września, w DeLamar Mansion, w którym mieści się Konsulat Generalny RP na Manhattanie. Wojtek Maślanka
Każdy polski język kocha, kto mój brat, Papa w tym języku kochał cały świat. Wszystko w nim wyrazić mogę to co chcę, Śpiewać mogę – mamo, tato kocham Cię. PIOTR RUDZIŃSKI
niom w celu podnoszenia ich świadomości kulturowej i doskonalenia wiedzy o kraju ich przodków” – czytamy dalej w proklamacji, i o tym mówili także pomysłodawcy tego dnia oraz goście zaproszeni na uroczystość jego ustanowienia. O genezie tego święta i jego idei mówiła m.in. Eliza Sarnacka-Mahoney, dziennikarka portalu Dobra Polska Szkoła (a także felietonistka „Nowego Dziennika”) i zarazem pomysłodawczyni Polonijnego Dnia Dwujęzyczności. Podkreśliła ona także rolę, jaka spoczywa na Polakach mieszkających poza granicami kraju oraz konieczności ich zaangażowania w odbudowę wizerunku Polski i Polaków „Imigrant jest najważniejszym ambasadorem swego kraju. Jego wpływ na to, jaki kształtu-
W uroczystej proklamacji Polonijnego Dnia Dwujęzyczności wzięło udział około 200 osób. Eliza Sarnacka-Mahoney, dziennikarka portalu Dobra Polska Szkoła (z lewej) wyjaśnia jego założenia
je się wizerunek jego ojczyzny „Dwujęzyczność jest darem, który za granicą jest ogromny, może być wzbogaca osobowość i poszerza wręcz decydujący – zaznaczyła Sarperspektywy, wzmacnia więzi z obynacka-Mahoney. – To nie władze i nie dwoma krajami, ułatwia naukę oraz polscy politycy, lecz właśnie my, imirozwiązywanie problemów, odpowiagranci, jesteśmy na co dzień najważda za większą kreatywność i elastyczniejszymi ambasadorami Polski, jej ność umysłową” – czytamy w prowartości i jej interesów poza jej graklamacji Polonijnego Dnia Dwujęnicami” – wyjaśniała pomysłodawzyczności, którą podczas niedzielnej uroczystości odczytała konsul generalna RP Urszula Gacek i jej zastępca Mateusz Stąsiek. Dokument ten został także podpisany przez reprezentantkę polskiego rządu w Nowym Jorku oraz Andrzeja Cierkosza, prezesa Fundacji Dobra Polska Szkoła, która była inicjatorem nowego polonijnego święta. Pod proklamacją – ale już w Polsce – złoży także swój podpis Justyna Janiszewska, prezes Fundacji Edukacja dla Demokracji, wspierającej inicjatywę Dobrej Polskiej Szkoły. „Ustanowienie Polonijnego Dnia Dwujęzyczności ma na celu przypominanie nam, Polakom zamieszkałym poza granicami Polski, o ogromnej roli, jaką stanowi ojczysty język w na- Konsul generalna RP w Nowym Jorku Urszula Gacek oraz Andrzej Cierkosz, szym życiu, oraz jak istotne jest jego prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła, prezentują podpisaną przez nich proklaprzekazywanie najmłodszym pokole- mację nowego święta – Polonijnego Dnia Dwujęzyczności REKLAMA SPECJALISTA CHORÓB PRZYZĘBIA I IMPLANTÓW ZĘBOWYCH
PARADONTOLOG URSZULA KOROL, D.D.S. BOARD CERTIFIED, (DIPLOMATE OF AMERICAN BOARD OF PERIODONTOLOGY)
• ZAPOBIEGANIE I LECZENIE PARADONTOZY
(KIESZONKI DZIĄSŁOWE, KRWAWIENIE DZIĄSŁOWE, RUCHOMOŚĆ ZĘBÓW)
• IMPLANTY ZĘBOWE • REGENERACJA - ODBUDOWA KOŚCI WOKÓŁ ZĘBÓW • WSZCZEPY KOSTNE - ODBUDOWA WYROSTKA ZĘBODOŁOWEGO
• CHIRURGIA PLASTYCZNA DZIĄSEŁ
- PRZESZCZEPY DZIĄSEŁ WOKÓŁ OBNAŻONYCH SZYJEK ZĘBOWYCH - KOREKTA PRZEROSTU DZIĄSEŁ • STABILIZACJA RUCHOMYCH ZĘBÓW • SZCZEGÓŁOWE BADANIE GŁOWY I SZYI W CELU WYKRYCIA RAKA JAMY USTNEJ I PATOLOGII STAWU SKRONIOWO-ŻUCHWOWEGO
DR. KOROL JEST JEDYNĄ POLSKĄ SPECJALISTĄ-PARADONTOLOGIEM, ABSOLWENTKA NEW YORK UNIVERSITY, DEPARTAMENT PARADONTOLOGII I IMPLANT DENTISTRY W CELU UMÓWIENIA SIĘ NA WIZYTĘ PROSZĘ DZWONIĆ POD NR:
212.888.2008
57 W. 57 Street, SUITE 805, NYC, NY 10019 (Między 5 i 6 Ave.)
czyni święta, które ma pomóc w propagowaniu tych idei oraz wprowadzaniu ich w życie. Podczas proklamacji nowego polonijnego święta mówiono również o znaczeniu dwujęzyczności w rozwoju dzieci, kultywowaniu polskich tradycji oraz korzyściach płynących ze znajomości języka ojczystego. Wspominała o tym m.in. konsul generalna Urszula Gacek, obrazując to przykładem znanym z własnego doświadczenia. „Język polski uchodzi za jeden z najtrudniejszych języków na świecie” – podkreśliła konsul. Jako osoba urodzona i wychowana w Wielkiej Brytanii zapewniła również, że dzieci są w stanie opanować w stopniu doskonałym zawiłości polskiej gramatyki, ortografii i mowy. „Dzięki temu treningowi z łatwością będą się uczyć innych języków i innych umiejętności, które po ‘chrząszcz brzmi w trzcinie” będą dziecinną zabawką” – twierdziła re pre zen tant ka pol skie go rzą du, świetnie władająca zarówno językiem angielskim, jak i i polskim, co – jak dodała – na pewno pomogło jej zo-
stać konsulem generalnym RP w Nowym Jorku. Wspominał o tym również prof. Jan Miodek, który – w związku z tym, że nie mógł osobiście wziąć udziału w niedzielnej uroczyści – wygłosił swój wykład z telebimu. Językoznawca, sprawujący honorowy patronat nad Polonijnym Dniem Dwujęzyczności, zaapelował do osób mieszkających poza granicami Polski, by w związku z nauką języka polskiego nie obawiali się, że ich pociechy w przyszłości będą miały jakikolwiek problem z językiem obowiązującym w kraju, w którym przebywają. „Nie bójcie się państwo o angielszczyznę czy niemczyznę, czy język francuski swoich pociech. Mówicie do nich tylko po polsku, a dziecko i tak w waszej rodzinie będzie najlepsze, jeśli chodzi o umiejętność posługiwania się językiem angielskim, niemieckim, francuskim czy jakimkolwiek innym. Nie odbierajcie dziecku tego niezwykłego kapitału, jaką jest perfekcyjna znajomość języka ojczystego, która w przyszłości może zaowocować” – podkreślił językoznawca. Prof. Miodek powołał się przy tym na obserwacje pewnej polsko-amerykańskiej rodziny będącej jego sąsiadami i wychowującej swoje córki w dwóch językach.
Prof. Katarzyna Kłosińska, sekretarz Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN była gościem honorowym niedzielnej uroczystości
Dwujęzyczność, a zwłaszcza korzyści z niej płynące komplementowała również prof. Katarzyna Kłosińska, sekretarz Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN. Językoznawca, która była gościem honorowym niedzielnej uroczystości, nie kryła radości z ustanowienia Polonijnego Dnia Dwujęzyczności. „Będzie to przypomnienie osobom polskiego pochodzenia, jak ważne jest pielęgnowanie tradycji jednej z ojczyzn, a język jest jednym z jej elementów. Jeśli ktoś jest wtopiony w środowisko innojęzyczne, trudniej mu zachować polski język, dlatego jest to fajna inicjatywa” – podkreśliła prof. Kłosińska. „Ustanowienie nowego święta w kalendarzu polonijnych wydarzeń – Polonijnego Dnia Dwujęzyczności – jest ukoronowaniem wszystkich dotychczasowych działań, które robiliśmy na naszym portalu Dobra Polska Szkoła do tej pory, a szczególnie akcji ‘W naszym domu mówimy po polsku”” – podkreśliła z kolei Marta Kustek, redaktor naczelna portalu Dobra Polska Szkoła. W uroczystości proklamowania święta związanego z dwujęzycznością wzięło udział około 200 osób. Wśród nich byli m.in. współpracownicy i dziennikarze portalu Dobra Polska Szkoła, przedstawiciele Centrali Polskich Szkół Dokształcających, mec. Sławomir Platta z kancelarii adwokackiej Tha Platta Law, wspierającej od samego początku akcje związane z dwujęzycznością, Beata Ślązak-Zalewski, polonijna artystka i autorka logo Polonijnego Dnia Dwujęzyczności, Piotr Rudzinski, autor i kompozytor piosenki „Trzy słowa”, stanowiącej hymn proklamowanego święta, a także Bożena Konkiel, szefowa Kobo Music Studio, którego wychowankowie nagrali ten utwór, a także zaśpiewali go podczas niedzielnej uroczystości. W części artystycznej wystąpiła również uzdolniona młoda, w pełni dwujęzyczna – perfekcyjnie władająca językiem angielskim i polskim – wokalistka Paulina Nowakowska, która zaśpiewała w dwóch językach przebój „Hallelujah” z repertuaru Leonarda Cohena. Z kolei na fortepianie m.in. kompozycje Fryderyka Chopina zagrał Nicholas Kaponyas.
19 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
senkę, i dopiero wtedy zaproponowałem to Marcie, której od razu idea ta się spodobała – wspominał Piotr Rudziński. – Ustaliliśmy, że piosenka ma być o języku polskim, zawierać elementy patriotyczne oraz łaChrząszcz brzmi w trzcinie w Szcze- two trafiać do dzieci. Wtedy wziąłem gitarę do ręki i w 3 godziny pobrzeszynie – żubr żur żre. Czcza szczypawka czka w Szcze- wstały ‘Trzy słowa”” – wyjaśnił muzyk, który zdradził również, że piocinie – brzęk, zgrzyt, szczęk. Z powyłamywanymi nogami – stół. senka nabrała odpowiedniego chaNie pieprz wieprza pieprzem Pie- rakteru, gdy jej melodię zaaranżował na fortepian znany jazzman Antrze – woła wół. Trzmiel trze w Trzciance trzy drzej Winnicki. Hymn „Trzy słowa” został zarejestrowany w jednym trzmieliny – trzeszczy trzon. W czasie suszy szosa sucha – szem- z greenpoinckich studiów nagraniowych, a zaśpiewali go wychowanrze szron. Pies śni pie śni, pie ści pię - kowie Bożeny Konkiel z Kobo Music Studio. „Urokiem tej piosenki jest ści – zgrzany grzmi.. Jeszcze deszcze chłoszczą lesz- fakt, że śpiewają ją dzieci urodzoUczniowie Kobo Music Studio zaprezentowali specjalną piosenkę „Trzy słowa” ne w Stanach Zjednoczonych, i micze – ćma ćmę ćmi. napisaną i skomponowaną przez Piotra Rudzińskiego mo że jej tekst jest niesamowicie Piosenka była w pewnym stopniu trudny, to udało im się pięknie ją wyNOWO USTANOWIONE ŚWIĘTO lewski. „Logo miało być – zgodnie Polonijny Dzień Dwujęzyczności z sugestiami Marty Kustek – kolo- prezentem jej autora dla pomysło- konać” – podkreślił jej autor. Piotr w USA będzie obchodzony co roku, rowe, wesołe i łatwo wpadające dawców całej akcji. „Podczas jazdy Rudziński dodał również, że wielw każdą drugą sobotę października, w oko dzieciom, stąd też pojawił się samochodem Marta Kustek powie- ki wkład w nagranie tego hymnu będącego zarazem Miesiącem Dzie- pomysł wykorzystania elementu, działa mi, że chciałaby przygotować miała Bożena Konkiel, która odpodzictwa Polskiego w Ameryce. Ma który często widnieje w folklory- jak najwięcej różnych rzeczy na Po- wied nio przy go to wa ła swo ich to być święto szczególne dla wielu stycznych ozdobach w Polsce. Ko- lo nij ny Dzień Dwu ję zycz no ści. uczniów do nagrania, a zwłaszcza polonijnych środowisk, a zwłaszcza gutek jest charakterystycznym sym- Po tej rozmowie wpadłem na pomysł, przyczyniła się do opanowania jedla polskich szkół, które – podobnie bolem ludowym i zdecydowałam, że by napisać na tę okazję specjalną pio- go tekstu. n jak inne polonijne organizacje – bę- również jego podobizna musi znadą miały okazję, by zorganizować leźć się w moim projekcie” – zdrawtedy szereg wydarzeń, spotkań, dziła Beata Ślązak-Zalewski. Został wystaw i innych atrakcji dotyczących on jednak uwspółcześniony oraz znaczenia dwujęzyczności. Ich celem zmodyfikowany, m.in. poprzez kojest promowanie języka polskiego nie lorowy ogon, na którym znajdują się tylko wśród polskich rodzin, ale rów- polskie i angielskie popularne słowa, nież wśród amerykańskich sąsiadów często używane przez nas każdego i przyjaciół, zachęcanie do mówie- dnia. W sumie powstało bardzo chania niezaśmieconą angielskimi nale- rakterystyczne logo, łatwo wpadająBeata ciałościami polszczyzną oraz wska- ce w oko oraz na długo pozostające Ślązak-Zalewski, zywanie na osiągnięcia Polaków w pamięci. autorka logo w kulturze amerykańskiej. Z kolei piosenka „Trzy słowa”, naPolonijnego Dnia Jak wyjaśniła Marta Kustek, pod- pisana i skomponowana przez muDwujęzyczności czas pierwszego Polonijnego Dnia zyka Piotra Rudzińskiego, przybrawraz z mężem Dwujęzyczności, 10 października, ła już formę hymnu Polonijnego Dnia Krystianem oraz zorganizowanych zostanie szereg Dwujęzyczności. Tekst nasączony córkami Kayą przykładowych, całodniowych wyda- jest dużą liczbą trudnych do wymói Mayą rzeń w sześciu polonijnych ośrodkach: w Nowym Jorku, New Jersey, Bosto- REKLAMA nie, Bridgeport, Copiague i Denver. Przez cały dzień rodzice wraz ze swoimi pociechami będą mogli uczestniczyć w wielu atrakcjach, m.in.: w przedstawieniach teatralnych przygotowanych przez dzieci, ciekawych Dr. MONIKA I. WORONIECKA, M.D. wykładach dla rodziców, warsztatach Specjalista ALERGOLOG językowych dla dzieci, dyktandzie dla dla doros∏ych i dzieci dorosłych oraz różnych występach (z wieloletnim doÊwiadczeniem) muzyczno-tanecznych. wienia słów zawierających charakterystyczne polskie litery zmiękczane przez „kreseczki” i „ogonki” i nadające specyficzne brzmienie naszemu językowi.
FOTO: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
REAKCJE NA NOWE ŚWIĘTO Uczestnicy niedzielnej proklamacji Polonijnego Dnia Dwujęzyczności z uznaniem i zadowoleniem wypowiadali się na jego temat oraz podkreślali wielkie znaczenie kultywowania języka polskiego. „Uważam, że wprowadzenie święta dwujęzycznosci do kalendarza polonijnych wydarzeń jest – po dwujęzycznych klasach – kolejnym krokiem w kierunku podnoszenia świadomości wśród Polonii amerykańskiej odnośnie potrzeby i zalet kształcenia dzieci i młodzieży wdwóch językach” – powiedziała Monika Herrera, MSEd, trójjęzyczny szkolny psycholog oraz członek zespołu badawczego zajmującego się analizą wpływu dwujęzycznej edukacji na rozwój dziecka. Specjalistka stwierdziła również, że niestety zalety płynące z bycia dwujęzycznym są często lekceważone przez Polaków. „Wprowadzenie tego święta oraz jego coroczne obchody na pewno pomogą unaocznić wielu Polakom, że bycie dwujęzycznym nie jest żadną ułomnością, którą należy ukrywać, aby skutecznie wtopić się w jednojęzyczne amerykańskie środowisko, lecz darem, który powinniśmy eksponować przy każdej nadarzającej się okazji. Proklamacja Dnia Dwujęzyczności została także bardzo dobrze przyjęta przez różne polonijne ośrodki w całych Stanach Zjednoczonych. Do Fundacji Dobra Polska Szkoła zgłasza się coraz więcej osób chcących nawiązać w tej kwestii współpracę. „W tym celu zgłosił się do nas Konsulat Generalny RP z Los Angeles, a także związek polskich nauczycieli z Chicago z pytaniem, czy mogą również wziąć udział w naszej akcji – zdradził Andrzej Cierkosz, prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła. – Cieszymy się bardzo z tego, że mimo iż Polonijne Święto Dwujęzyczności jest bardzo świeżą sprawą, to tak szybko dociera do ludzi iwywołuje unich bardzo pozytywną reakcję”. Andrzej Cierkosz podkreślił przy okazji, że osobiście taktuje on nowo ustanowione święto jako pewnego rodzaju warsztaty, podczas których ludzie będą mogli wymieniać się doświadczeniami, planami i osiągnięciami na tym tle. „Mam nadzieję, że ten dzień nigdy nie zostanie zdominowany przez politykę. Chciałbym, żeby to był dzień, w którym najważniejszy jest język polski, dzień, w którym będziemy podkreślać dumę z tego że go znamy i się nim posługujemy. Ma to być święto wszystkich Polaków, bez jakichkolwiek podziałów, a zwłaszcza politycznych” – powiedział prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła.
LEKARZ ALERGOLOG
HYMN I LOGO Znak, który towarzyszy Polonijnemu Dniu Dwujęzyczności – kolorowy kogutek – został zaprojektowany przez artystkę Beatę Ślązak-Za-
• Specjalistyczne skórne testy na alergie • Szczepienia odczulajàce, alergie Êrodowiskowe • Katar sienny, przewlek∏y kaszel i astma, alergiczne choroby zatok, uszu, oczu i skóry • Uczulenia na pokarmy, ostre reakcje uczuleniowe, uczulenia na ukàszenia przez owady • Zaburzenia uk∏adu odpornoÊciowego • Testy wydolnoÊci p∏uc Ubezpieczenia honorowane
Brooklyn:
Nassau:
115 Nassau Avenue (Greenpoint)
125 Plandome Road (Manhasset), Long Island
718.389.6950
516.570.0528
J O S E P H
IW A N I C K I,
M . D. GINEKOLOG - POŁOŻNIK St. Luke’s-Roosevelt Hospital Centre, Lenox Hill Hospital
LEKARZ MÓWI PO POLSKU
• Ciąża prawidłowa i wysokiego ryzyka • Chirurgia ginekologiczna • Testy ciążowe • Colposcopia, leep • Badania ultrasonograficzne • Zabiegi diagnostyczne w gabinecie
Konsul generalna Urszula Gacek (pierwsza z prawej), oraz Marta Kustek, redaktor naczelna portalu Dobra Polska Szkoła (w środku), a także jego dziennikarka Danuta Świątek opowiadają o znaczeniu Polonijnego Dnia Dwujęzycznośći
Manhattan, 159 E. 74 Str., NY 10021 (wtorki) Brooklyn, 2187 Ocean Ave. (poniedziałki, środy, piątki i soboty)
212.717.0606 718.627.6111
20
Polacy w USA
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
POZA HORYZONT Ryszard Urbaniak, hm
Praca harcerska jest wspaniała i wykonują ją podobni sobie ludzie w różnych miejscach świata. W Stanach Zjednoczone jest wiele takich miejsc, gdzie się ją prowadzi: poczynając od Wybrzeża Wschodniego, poprzez tereny Illinois i Michigan, a na zachodzie kontynentu, czyli stanie Kalifornia, kończąc. Jednym z terenów, na którym działa nasz polski skauting, jest powstały w 2003 roku – dzięki inicjatywie pwd. Andrzeja Dymarczyka, oparty na bazie 38. Wodnej Drużyny Harcerzy – Ośrodek ZHP w Sacramento. Grupa przyjaciół, która go prowadzi na terenie Centrum Polonijno-Pastoralnego, stworzyła z niego jedno z prężniejszych i ciągle rozwijających się miejsc. Działa tu grupa instruktorska w składzie: Iza Thornton, Kasia Stelmaszczyk, Magda Gościcka, Małgorzata Sendrowska, Paweł Możdżeń, Daniel Gołuszek, Waldemar Stachniuk i Jacek Wysoczyński. Jeszcze niedawno należała do niej śp. Barba ra Mysz kow ska. Gru pa ta, przy ogromnej pomocy rodziców skupionych w miejscowym Kole Przyjaciół Harcerstwa, zorganizowała w tak zwany Labor Day weekend, czyli w dniach od 4 do 7 września 2015 roku, tradycyjny biwak jesienny, połączony ze spływem pontonowym – w tym roku pod nazwą „Poza horyzont”. Polskie harcerstwo na zachodnim wybrzeżu USA jest bardzo rozproszone. Jedną z podstaw naszej działalności – oprócz oczywiście prowadzenia zbiórek w macierzystych drużynach – jest organizowanie wspólnych biwaków, obozów, wycieczek, uroczystości czy złazów. Hufce – żeński „Mazowsze” i męski „Kraków” – zajmują się organizowaniem tradycyjnego biwaku majowego i akcji letniej. Ośrodek Martinez organizuje biwak narciarski, a w Sacramento – ze względu nawet na wysokie
kowania. Dziękujemy hufcowemu Patrykowi za przejęcie komendy, Iwonie za opiekę nad biwakiem, Ani za opiekę nad harcerkami, aAgnieszce nad wędrowniczkami, Kasi za zajęcia podczas dnia z zuchami – noce maluszki spędzały z rodzicami. Eli i Januszowi dziękujemy za niedzielne BBQ i domową kiełbasę, a pani doktor Marii za czuwanie nad naszym zdrowiem. Harcerska młodzież, uczestnicząca w tej kończącej lato wyprawie, będzie miała kolejną garść niepowtarzalnych wspomnień. Podczas sobotniej, wieczornej mszy polowej przybyły do nas – jak co roku zresztą – ksiądz Dariusz Malczuk wspomniał, że nasza harcerska służba Bogu, Polsce i bliźnim oraz Znakomity kajakarz Aleksander Doba płynie pontonem z młodzieżą wędrowniczą po American River to, że brać instruktorska daje przyśrednie temperatury – wspomniany łem Oceanu Atlantyckiego. Opowia- sander Doba przybył z żoną, że kład innym i naucza kolejne młode dał przy wieczornym ognisku o przy- spodobały się im nasze harcerskie pokolenia – sprawia, iż rodzice popowyżej spływ pontonowy. W tym roku phm. Daniel Gołuszek godach, doświadczeniach i planach ogniska. Razem z nami śpiewali har- wierzają nam to, co dla nich najdrożwraz z żoną zaprosili do udziału w na- na przyszłość. Pokazywał nam też cerskie piosenki. Dziękujemy całe- sze, czyli swe dzieci. Dodał, że dzięszym spływie niezwykłego gościa przeźrocza ze swych obydwu samot- mu ZHP ze stolicy stanu Kalifornii ki harcerskiemu wychowaniu „dziez Polski, którego sława obiegła nych podróży kajakiem przez ocean. za tę ucztę, jaką nam ich zaprosze- ci uczą się w świecie opanowanym Sobotni dzień spędził nasz gość niem sprawili. przez technologię wartości najpiękświat – Aleksandra Dobę. Pierwszy „Wodniacka kadra” włożyła ogrom- niejszych i najcenniejszych”. Nic raz zobaczyłem go na podobozie pod- na wyprawie pontonowej z wędrowczas porannego sobotniego apelu. Du- nikami, podczas której doznał innych ny wkład pracy, aby to spotkanie od- dziwnego, całe znane mi grono inża broda zasłaniała część twarzy, ale niż zwykle doświadczeń, jako że było się i aby wszyscy byli zadowo- struktorskie oraz wspomagające je inpozwalała domyślać się tkwiącego po górskich rzekach pływa kajakiem. leni. Małgosia i Magda zajęły się ko- ne organizacje ZHP to wspaniali spoW niedzielę Aleksander Doba uczył ordynacją całości biwaku, Iza zapro- łecznicy. Dziękuję raz jeszcze wszystw środku charakteru. Urodzony w 1946 roku w Swarzę- nasze dzieci i młodzież naAmerican jektowała koszulki i banner, Kasia kim za wasze poświęcenie. Młodziedzu polski podróżnik, kajakarz, zdo- River wiosłowania i sterowania ka- i całe KPH wzięli na siebie ciężar ży gratuluję „awansu” z zuchów bywca i odkrywca został uznany jakiem. „Olo” jadł z nami biwako- przygotowywania posiłków, Paweł, do harcerzy, i złożonych przyrzeczeń Człowiekiem Roku 2015 przez zna- we posiłki, rozmawiał z każdym kto Jacek i Waldek zorganizowali zaję- harcerskich, a tym najstarszym – wtany periodyk „National Geographic”. tyl ko te go za pra gnął, po zo wał cia dla młodzieży, a Daniel zaplano- jemniczeń wędrowniczych. Panu Olkowi Dobie życzę spełnieByło nam dane spędzić z nim kilka do zdjęć z młodszymi i starszymi wał program z panem Olkiem. dni. Wszyscy mogliśmy posłuchać wielbicielami. Wszystkim przybyłym, którzy nia wszystkich wciąż rodzących się Cieszymy się, że do tego oddalo- włączyli się aktywnie w pracę har- marzeń. Do zobaczenia. fascynujących opowieści o tym, jak samotny człowiek zmagał się żywio- nego od Wisły kawałka Polski Alek- cerską, należą się także słowa podzięCZUWAJ! ■
Aleksander Doba uczył harcerzy sztuki wiosłowania i kierowania kajakiem
Aleksander w podróży „poza horyzont”
21
ZDJĘCIA: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Ridgewood przygotowane do Parady Pułaskiego
Marszałek o wielkim sercu
■ W sobotę, 12 września, poznaliśmy marszałka Ridgewood oraz Miss Polonii i małą Miss. To oni poprowadzą kontyngent tej nowojorskiej dzielnicy podczas październikowej Parady Pułaskiego. Marszałkiem został wybrany znany biznesmen oraz społecznik – Ryszard Horczak, 18-letnia Carolina Przybek została Miss Polonii, a 8-letnia Hania Pogorzelska wystąpi w roli małej Miss Polonii. Wojtek Maślanka
Szarfowanie oraz prezentacja marszałka Ridgewood, a także najładniejszych dziewcząt, miało miejsce w audytorium kościoła św. Macieja na Ridgewood, przy którym działa Komitet Parady Pułaskiego.
prezesa Polonijnego Komitetu Parafialnego. Leokadia Juszczak zaprezentowała nowego marszałka Ridgewood oraz Miss i małą Miss Polonii tej dzielnicy, a Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2015 Artur Dybanowski, wręczył im specjalne szarfy.
Na zdjęciu (od lewej): Tadeusz Szetela, Wielki Marszałek Artur Dybanowski, Miss Polonii Carolina Przybek, mała Miss Polonii Hania Pogorzelska, marszałek Ridgewood Ryszard Horczak i Andrzej Paszkowski
PRZEKAZANIE INSYGNIÓW Część oficjalna balu marszałkowskiego, którą prowadzili Leokadia Juszczak iAndrzej Paszkowski – członkowie Komitetu Parady Pułaskiego na Ridgewood, rozpoczęła się od odśpiewania hymnów narodowych: polskiego i amerykańskiego. Potem prowadzący przedstawili gości. Następnie ubiegłoroczni reprezentacni kontyngentu Ridgewood – marszałek ks. prałat Piotr Żendzian, Miss Polonii Karolina Śmiarowska oraz mała Miss Polonii Julia Baran – pożegnali się z publicznością wykonując rundę honorową wokół całej sali. „Prezentowali naszą dzielnicę pięknie i godnie, za co w imieniu całej społeczności Ridgewood bardzo serdecznie im dziękujemy” – mówił Andrzej Paszkowski, pełniący funkcję
Tegorocznym marszałkiem Ridgewood został znany i lubiany biznesmen Ryszard Horczak. „Jest to człowiek, który może być przykładem dla innych. Jest niezwykle skromny i religijny, bardzo pracowity, dzieli się zinnymi tym, co ma. Wspomaga nie tylko naszą parafię, ale także pomaga bezdomnym. Jego firma Ryszard FoodDistributor Inc. jest w tym roku sponsorem Parady Pułaskiego, za co mu serdecznie dziękujemy” – podkreśliła Leokadia Juszczak. „To dla mnie wielki zaszczyt, że mogę być częścią tego wydarzenia, tym bardziej, że marszałkiem Ridgewood w tym roku został człowiek, może nie o wielkiej posturze, ale o wielkim sercu – powiedział Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2015 Artur Dybanowski. – Jest to człowiek, któ-
ry pomaga wszystkim. Nie wyobrażam sobie lepszej osoby, która mogłaby w tym roku poprowadzić tak wspaniałą parafię oraz cudownych ludzi Piątą Aleją” – dodał. Wielki Marszałek złożył także gratulacje misskom. A potem zaprosił uczestników balu do czynnego włączenia się w październikowe świętowanie polskości na Manhattanie. „Pragnę zaprosić wszystkich, ponieważ to wy tak naprawdę tworzycie tę paradę. Uważam, że każdy powinien znaleźć czas, aby w tym szczególnym dniu wroku pojawić się wcentrum największego i najważniejszego miasta na świecie i przyczynić się do tego, by jego główna aleja była biało-czerwona” – zachęcał Artur Dybanowski. Andrzej Paszkowski zapewnił go, że kontyngent Ridgewood na pewno będzie się pięknie reprezentował na Piątej Alei. „Może Wielki Marszałek być pewny, że nie zawiedziemy pokładanego w nas zaufania” – podkreślił prezes Polonijnego Komitetu Parafialnego. Do udziału w październikowym święcie Polonii zachęcała również Leokadia Juszczak, przewodnicząca Komitetu Parady Pułaskiego na Ridgewood. Podziękowała uczestnikom Balu Marszałkowskiego za uczestnictwo w imprezie oraz wspieranie parafii św. Macieja. Na zakończenie części oficjalnej zarówno ubiegłoroczni, jak i obecni reprezentanci kontyngentu Ridgewood, otrzymali kwiaty i kosze z upominkami ufundowanymi przez polonijne biznesy działające w tej dzielnicy oraz Komitet Polonijny Parady Pułaskiego. Następnie miała miejsce krótka sesja zdjęciowa, po czym ks. prałat Piotr Żendzian, proboszcz parafii św. Macieja, udzielił błogosławieństwa oraz poświęcił jedzenie, które uczestnicy balu mieli okazję później spożyć.
Carolina Przybek (z lewej) – obecna Miss Polonii Ridgewood i ubiegłoroczna – Karolina Śmiarowska losują szczęśliwców, dla których nagrody ufundowały lokalne biznesy i Komitet Polonijny Parady Pułaskiego
Bal Marszałkowski trwał do północy, a zakończył się losowaniem atrakcyjnych nagród wśród osób biorących udział w loterii fantowej. Do zabawy przygrywał wszystkim DJ Wojtek.
ko potrafię, reprezentować naszą dzielnicę i całą Polonię na Paradzie Pułaskiego” – podkreśla.
MISS POLONII Tegoroczna Miss Polonii CaroliMARSZAŁEK RIDGEWOOD na Przybek ma 18 lat. Jest wnuczką Ryszard Horczak pochodzi z Sokół- Marii i Tadeusza Szetelów, bardzo zaki w województwie podlaskim, do No- angażowanych w działalność Polonijwego Jorku przyjechał w 1990 roku. nego Komitetu Parafialnego przy paPięć lat później otworzył własny, ro- rafii św. Macieja, do powstania któredzinny biznes – firmę Ryszard FoodDi- go również się znacząco przyczynili. stributor Inc., zajmującą się dystrybu- Obecnie uczęszcza do Maspeth High cją żywności przemysłowej i zaopa- School. Była uczennicą Polskiej Szkotrującej w potrzebne produkty głów- ły Dokształcającej im. św. Jadwigi Krónie piekarnie i restauracje, a ostatnio lowej, działającej przy parafii św. Matakże sklepy. Włada pięcioma języka- cieja naRidgewood. Interesuje się zwiemi i jest członkiem Polsko-Słowiań- rzętami i marzy o spokojnym życiu, skiej Federalnej Unii Kredytowej oraz a także świecie bez wojen i konflikPulaski Association of Business & Pro- tów. „Cieszę się, że będę mogła reprefessional Men. We wszystkich działa- zentować Polonię zRidgewoodnaPiąniach wspomaga go żona Małgorzata. tej Alei. Będę się starała, aby wszyscy Państwo Horczakowie mają troje dzie- byli zadowoleni zmojego wyboru oraz ci:19-letniego Adriana,16-letniego To- dobrze się bawili podczas paramasza oraz 7-letnią Karolinę. Ryszard dy” – podkreśliła Carolina. Horczak, oprócz działalności biznesowej, znany jest także jako hojny i doMAŁA MISS broduszny człowiek, pomagający najMałą Miss Polonii 2015 została bardziej potrzebującym, a zwłaszcza wybrana 8-letnia Hania Pogorzelska. bezdomnym. „Wprzyszłości, o ile po- Jest wzorową uczennicą trzeciej klazwoli mi na to czas, będę chciał po- sy szkoły podstawowej PS 113 móc Polakom mieszkającym na Litwie. na Glendale oraz Polskiej Szkoły DoZacząłem się uczyć języka litewskie- kształcającej im. św. Jadwigi Królogo, aby móc tam pojechać i osobiście wej działającej przy parafii św. Maporozmawiać z tamtymi ludźmi i do- cieja. Lubi się uczyć, kocha zwierzęwiedzieć się, jakiej pomocy najbardziej ta, taniec, śpiew i – jak powiedziała oczekują” – zdradził polonijny biznes- jej mama Małgorzata – „jest ciekamen. Tegoroczny marszałek Ridgewo- wa świata oraz lubi być w centrum od dla relaksu ćwiczy kapuerę – spe- zainteresowania”. Oboje rodzice są cjalny brazylijski taniec, a jego recep- niesamowicie dumni ze swojej córtą na udane życie jest balans pomię- ki. „Jesteśmy szczęśliwi i dumni oraz dzy życiem rodzinnym i zawodowym. cieszymy się, że właśnie Hania moRyszard Horczak czuje się za- że reprezentować Polonię podczas szczycony honorem, jaki go spotkał. Parady Pułaskiego” – dodała mama „To wielkie wyróżnienie być marszał- tegorocznej małej Miss Polonii z Ridkiem i będę się starał najlepiej, jak tyl- gewood. ■
Pamiątkowe zdjęcie najważniejszych uczestników Balu Marszałkowskiego na Ridgewood. Od lewej stoją: Karolina Śmiarowska, Julia Baran, ks. prałat Piotr Żendzian, Agnieszka Myszka (żona Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego 2015), Artur Dybanowski, Leokadia Juszczak, Andrzej Paszkowski, Ryszard Horczak i Hania Pogorzelska, Carolina Przybek oraz Małgorzata Horczak (żona tegorocznego marszałka Ridgewood)
22
Polacy w USA
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Glen Cove wybrało marszałka i miss na Paradę Pułaskiego Elżbieta Popławska
Nie tylko wśród lokalnej Polonii znana jest działalność PDN – to historyczny obiekt, w którym wychowało się już kilka pokoleń rodaków. Ten 93-letni Polski Dom napawa dumą obecny zarząd, który na czele z prezes Elżbietą Majewski utrzymuje placówkę w doskonałej kondycji. „Organizowanie spotkań w naszym ‘własnym domu” jest zawsze okazją do wspomnień i ukazania sukcesów tych, którzy kontynuują działania swoich poprzedników” – powiedziała prezes PDN. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, że ten wielopokoleniowy dom jest nieustająco łącznikiem pomiędzy jego najstarszymi i najmłodszymi członkami. Atych najmłodszych ciągle przybywa, wielu z nich to nasi wychowankowie, gdyż od najmłodszych lat wspólnie z rodzicami tutaj przychodzili”. Komitet Organizacyjny – w składzie: Lidia Zacharski – przewodnicząca, Stanisław Kużma – wiceprzewodniczący wraz z małżonką Bożeną Kużmą, oraz członkowie Cezary Muzyka, Anna Backiel, Daniela Luterek, Krystyna Czerniawska, Adam Czerniawski, Alena Tseliapushkin, Tomek Konieczny, Lucyna Panek i Urszula Szwed – przygotował bardzo elegancką imprezę, nie zapominając onajdrobniejszych szczegółach. Stylowo udekorowano salę przyjęć, przygotowano różnorodne przekąski, począwszy od godziny koktajlowej do gorącej kolacji. Serwowane trunki mogły zadowolić każdego wymagającego klienta, a gorące napoje, jak kawa czy herbata, dostępne były przez cały wieczór. Elżbieta Majewski przywitała gości honorowych, którzy zaszczycili swoją obecnością polonijną uroczystość: Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego 2015 Artura Dybanowskiego z z małżonką, Miss Polonię 2014 z Glen Cove Klaudię MorelowREKLAMA
ską – znakomitą sopranistkę, Zygmunta Bielskiego – przedstawiciela Głównego Komitetu Parady Pułaskiego, ks. Jerzego Bresia, burmistrza Glen Cove Reggia Spinello i Petera Prudente – przedstawiciela Departamentu Straży Pożarnej w Glen Cove. Z wielką radością prezes przywitała również przybyłych rodaków i społeczników z Copiague – Polonię of Long Island, chórzystów zVII Okręgu na czele z Januszem Wolnym, jak również zaprzyjaźnionych społeczników z Floral Park, New Jersey i Manhattanu. Podziękowała zarządowi i członkom PDN za kolejną wspaniale przygotowaną uroczystość i przedstawiła Marszałka Parady Pułaskiego 2015. To zaszczytne miano zarząd PDN w Glen Cove przyznał Lidii Zacharski, która od 5 lat jest aktywnym członkiem w Polskim Domu, a przez ostatnie 3 lata pełniła funkcję przewodniczącej Komisji Stypendialnej w PDN. Wybory miss natomiast z wielkim wdziękiem poprowadziła Karolina Płaczek – była Miss Polonii z Glen Cove 2012, członkini PDN. Karolina przedstawiła kandydatki do tytułu najpiękniejszej, które sama przygotowała do tanecznej prezentacji i pokazów w różnych strojach. Ola Onechowska (nr 1) – ukończyła Liceum Ogólnokształcące w Kamiennej Górze. Wwolnym czasie tańczy street dance. Bardzo lubi podróżować – do najciekawszych miast zalicza Warszawę. KarolinaVelasquez (nr 2) – jest studentką trzeciego roku Adelphi University. W wolnym czasie lubi biegać. Chętnie wspólnie z rodziną każdego roku odwiedza Polskę. Agnieszka Kotarska (nr3) – studentka drugiego roku prawa na Uniwersytecie w Białymstoku. W wolnym czasie jest aktorką w Grupie Teatralnej w Suwałkach, gra na gitarze i pracuje z młodzieżą niepełnosprawną. Bardzo lubi odpoczywać na Mazurach.
ZDJĘCIA: ELŻBIETA POPŁAWSKA
W Polskim Domu Narodowym (PDN) w Glen Cove, NY, odbyły się 12 września wybory Miss Polonii i oszarfowanie marszałka Parady Pułaskiego 2015, którzy poprowadzą kontyngent z tej miejscowości manhattańską aleją w pierwszą niedzielę października.
Od lewej: Wielki Marszałek 2015 Artur Dybanowski, marszałek Glen Cove 2015 Lidia Zacharski, Miss Polonii Glen Cove 2015 Aleksandra Onechowska, I wicemiss Karolina Velasquez, II wicemiss Agnieszka Kotarska, Miss 2014 Klaudia Morelowska oraz Iwona Drapala
Przedstawiciele Polonii of LI z Copiague (z prawej) z przedstawicielami zarządu PDN
Iwona Drapala (nr 4) – studiuje w New Jersey Institute of Technology i pracuje w Polish and Slavic Federal Credit Union. W wolnym czasie jeździ nałyżwach ipływa. Jest optymistką. Jej ulubionym miejscem jest Walt Disney World. Podczas pokazu dziewczętom towarzyszyli kadeci z Glen Cove Fire Department, pod opieką zawodowego strażaka Petera Prudente, przyjaciela PDN. Jurorzy – w składzie: państwo Adamczykowie, Zbigniew Jakubiak, Peter Prudente i M. Sierzputowski – po długich debatach wybrali na Miss Polonii Parady Pułaskiego z Glen Cove 2015 Aleksandrę Onechowska, I wicemiss została Karolina Velasquez, II wicemiss – Agnieszka Kotarska. Ponadto w dodatkowym głosowaniu zgromadzeni goście przyznali miano Ulubienicy Publiczności Karo-
linie Velasquez. Sponsorami uroczystości byli: Polski Dom narodowy w Glen Cove, P-SFUK, Adamba Imports International, Inc, Zbigniew Jakubiak L&Z, Restoration Corp., Mary Gmiterek, Karczma –Restauracja, Królewskie Jadło, Dziupla Restauracja, Johnny’s Café, Steve’s Meat Market. Dla Ulubienicy Publiczności sponsorzy Anna i Michał Siwcowie ufundowali tydzień wakacji w Killington Grand Hotel. Podczas godziny koktajlowej Patric Robak – syn wieloletnich członków PDN – przedstawił organizację charytatywną Spring Foundation, w której czynnie działa, a która pomaga uczniom z niezamożnych rodzin.
PDN. Założyły tu wówczas swoje siedziby inne polonijne organizacje. Obiekt zmodernizowano i rozbudowano, a w 1937 r. na terenie posiadłości wzniesiono pomniki polsko-amerykańskich bohaterów, Tadeusza Kościuszki i gen. Kazimierza Pułaskiego, podkreślając osiągnięcia Polaków w uzyskaniu niepodległości Stanów Zjednoczonych. PDN organizował akcje charytatywne dla Polaków, m.in.: pomoc humanitarną w czasie II wojny światowej, powojenną pomoc uchodźcom, wspierał działalność Solidarności. Z inicjatywy PDN władze Glen Cove nazwały jedną z ulic miasta – Pulaski Street, a także jeden z placów położonych w samym sercu miasta otrzymał nazwisko Lecha Wałęsy. * Od 1967 roku w PDN rozpoczął dziaW roku 1922 Stowarzyszenie św. łalność Komitet Stypendialny, który Jacka, które utworzyli imigranci z Pol- co roku honoruje najzdolniejszych ski, zakupiło budynek przy 10 Hen- uczniów polskiego pochodzenia ze drick Ave., gdzie rozpoczął działalność szkół średnich. ■
CHIRURGIA OGÓLNA i naczyniowa
Wielki Marszałek 2015 Artur Dybanowski z żoną
Zabiegi laparoskopowe Laserowe leczenie żylaków Operacje tarczycy Diagnostyka i operacje chorób piersi Leczenie przewlekłych ran Operacje przewodu pokarmowego
Część zabiegów wykonywana jest w GABINECIE
31 West 8th St. • Bayonne, NJ 07002 Od lewej: Aleksandra Onechowska, Karolina Velasquez, Agnieszka Kotarska, Iwona Drapala i Karolina Płaczek REKLAMA
tel.
201.858.0188
Na wizyty proszę umawiać się telefonicznie
5 K “ BIEG O UŚMIECH DZIECKA”
________________________________________________________________________________________________________________________
Rejestracja - www.childrenssmilefoundation.org lub emailem info@childrenssmilefoundation.org
Children's Smile Foundation - 6043 Maspeth Ave, Maspeth NY 11378 telefon 718-894-6443
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
DR ZBIGNIEW MOSZCZYŃSKI, FACS Absolwent NYU School of Medicine
23
24
Historia
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Czy Zygmunt August faktycznie zmarł bezpotomnie? n W rozmaitych opracowaniach historycznych często można się spo-
tkać z opinią, że Zygmunt II August zmarł bezpotomnie. Tymczasem rzekomo bezpłodny władca był najprawdopodobniej ojcem co najmniej dwóch nieślubnych córek, z których jedna została żoną bibliofila i przez lata procesowała się o pewną krakowską kamienicę.
Dowiadujemy się z niego, iż Zygmunt II August był związany z RelOstatni władca Polski z dynastii Ja- ską – późniejszą Łachowską, a pogiellonów prowadził burzliwe życie chodząca z tego związku córka wyuczuciowe, a w źródłach zachowały szła za mąż za Cieszkowskiego. Czy się nazwiska jego licznych kochanek. możemy znaleźć potwierdzenie tych Niewiele natomiast wiadomo o po- niezwykle interesujących informacji tomstwie monarchy. Biografowie w dokumentach? Okazuje się, że Zygmunta IIAugusta uważają, że cier- w dużej mierze tak! piał on na syfilis, który w konsekwencji pozbawił go szansy na zostanie ROZWIĄZANIE ZAGADKI I NOWE FAKTY ojcem. O bezpłodności JagielloInformacje na temat bękartki ostatna mówiono głośno na dworze habs- niego Jagiellona i jej matki możemy burskim, jeszcze zanim król wkroczył odnaleźć w artykule Włodzimierza w trzydziesty rok życia. Zachowane Budki na temat biblioteki Mikołaja informacje przeczą jednak tej obie- Bronowskiego, który jak się okazugowej opinii. Zygmunt trzykrotnie je, był pierwszym mężem pani Cieszspodziewał się dziedzica w legalnym kowskiej. Z tego tekstu zawierajązwiązku małżeńskim, lecz ciąże je- cego dane dotyczące kręgu rodzingo małżonek kończyły się poronie- nego Mikołaja dowiadujemy się, że niami. Z kolei 8 września 1571 roku jego żoną była Barbara, córka dwometresa królewska Barbara Giżanka rzanina królewskiego Jana Rylskieurodziła królowi nieślubną córkę Bar- go i Reginy Szafarzówny. Matka Barbarę, która jesienią 1593 roku zosta- bary wyszła po śmierci pierwszego ła żoną pisarza skarbu koronnego Ja- małżonka za Stanisława Lachowskiekuba Zawadzkiego1). Tymczasem jak go (Łachowskiego), a ona sama za Jasię okazuje, listę córek królewskich na Cieszkowskiego3). Łatwo możmożna jeszcze poszerzyć o co naj- na zauważyć, że wymienione nazwiska powiązane z Bronowskim odpomniej jedno nazwisko. wiadają nazwiskom podanym przez KRÓLEWSKA CÓRKA Nekandę Trepkę, przynosząc nowe W „KSIĘDZE PLEBSU” fakty odnośnie prawdopodobnej niePisarz Walerian Nekanda Trepka ślubnej córki polskiego monarchy. w swoim pisanym w latach 1615Niestety nie udało się odnaleźć do1640 obszernym dziele „Liber gene- kumentów potwierdzających zwiąrationis plebeanorum” zawarł obszer- zek Rylskiej (Relskiej) z Zygmunny spis mieszkańców Rzeczypospo- tem II Augustem, jednak jako żolitej Obojga Narodów, którzy bezpod- na królewskiego dworzanina z pewstawnie uważali się za szlachtę. nością miała okazję, by się z nim spoNa naszą szczególną uwagę zasłu- tykać. Wiadomo skądinąd, że wśród guje fragment poświęcony szlachci- metres królewskich znajdowały się cowi Cieszkowskiemu, o którym Ne- liczne dwórki. Wydaje się więc co kanda Trepka pisze: „Pojął beł bę- najmniej wątpliwe, aby Nekanda kartkę króla Augusta, co ją z Relską Trepka wymyślił całą tę historię. Czy niejaką miał, a tę Relską, założnicę wymyśliła ją rodzina CieszkowAugustowę pojął beł Stanisław Ła- skich w celu zwiększenia prestiżu chowski, co w Łachowie mieszkał. swojego rodu? Nie sposób rozstrzyWziął beł ten Łachowski niemało gnąć. Na korzyść istnienia związku po tej założnicy i zapisał jej beł kil- Zygmunta II Augusta z Rylską przekanaście tysięcy grzywien na tem Ła- mawiają zaszczyty, jakie spotkały rochowie. Jak umarła ta Relska, żona je- dzinę Jana Rylskiego w II połogo, bez potomstwa, i sam potym Ła- wie XVI w.: Franciszek z Wielkiechowski, a ten Cieszkowski w onej go Rylska w 1562 roku wyjechał oprawie Relskiej wjechał z tą bękart- z siostrą króla Zygmunta Katarzyną ką, córką jej a żoną swą w ten Ła- na dwór szwedzki, zaś Wawrzyniec chów i trzymał go i anno 1634”2). Rylski przez pewien czas wychowyKsięga, zwana też „Liber chamorum”, wał bratanka króla Szwecji, Gustapisana była stylem plotkarskim i nie- wa Erykssona4). Także imię Barbara które zawarte w niej informacje by- nadane prawdopodobnej królewły albo podkoloryzowane, albo opar- skiej bękartce budzi skojarzenia te na często zawodnych ustnych świa- z wielką miłością króla i jego drugą dectwach. Warto jednak dokładnie żoną Barbarą Radziwiłłówną. Mimo przeanalizować ten fragment, gdyż pojawiających się wątpliwości warbyć może przynosi on informacje to zatem przedstawić biogram Barna temat nieślubnej córki ostatniego bary z Rylskich 1v. Bronowskiej 2v. króla Polski z dynastii Jagiellonów. Cieszkowskiej.
FOTO: WIKIMEDIA.ORG
Marek Teler
Portret Zygmunta Augusta autorstwa Lucasa Cranacha Młodszego
SPÓR O KAMIENICĘ Jak już wspomnieliśmy, matką Barbary była Regina Szafarzówna z Sędzic, która występuje jako żona dworzanina Zygmunta II Augusta Jana Rylskiego (Jana z Wielkiego Rylska) herbu Ostoja w 1557 roku, najprawdopodobniej więc poślubiła go niewiele wcześniej5). Jeżeli rzeczywiście miała ona romans z królem, to miał on miejsce krótko po roku 1558, kiedy Zygmunt całkowicie odtrącił swoją chorującą na epilepsję małżonkę Katarzynę Habsburżankę. Biorąc pod uwagę fakt, iż prawdopodobna córka z tego związku wyszła za mąż kilka lat przed rokiem 1585, datę narodzin Barbary z Rylskich Bronowskiej trzeba umieścić około roku 1560. Podobnie jak inna nieślubna córka ostatniego Jagiellona, Barbara z Woronieckich Zawadz ka, Bar ba ra zo sta ła uzna na za córkę przez męża swojej matki, Rylskiego. W 1562 roku Regina Rylska odziedziczyła po swojej matce Annie kamienicę przy ulicy Mikołajskiej w Krakowie, wkrótce zaś owdowiała, a jej drugi mąż Stanisław Łachowski herbu Pilawa obciążył kamienicę długami. W rezultacie w 1575 roku kamienica stała się własnością starosty chęcińskiego Stanisława Dębińskiego, mimo iż zgodnie z prawem sukcesji należałaby się po śmierci Reginy jej córce Barbarze. W sporach majątkowych pomagał Barbarze Ryl-
skiej jej mąż Mikołaj Bronowski, występujący w źródłach od 1570 roku szlachcic z Mogielnicy, prokurator i właściciel ogromnego księgozbioru prawniczego. Konflikt o majątek doprowadził jesienią 1585 roku do tragicznego zdarzenia. Stanisław Dębiński postanowił zastraszyć swojego sądowego przeciwnika, wysyłając na jego kamienicę swoją służbę i czeladź. Przez dziesięć dni szlachcic oblegał mieszkanie, w którym znajdowała się chorująca wówczas Barbara Bronowska wraz z krewniaczkami i służebnicą, rozkradając zbiory Bronowskiego: obrazy, kobierce i bibliotekę (zbiór Bronowskiego składał się ze 115 dzieł w 130 tomach). Straty oszacowano na 10 tysięcy złotych. Mikołaj nie doczekał jednak końca procesu z Dębińskim. Zmarł bezpotomnie między 3 marca a 2 czerwca 15866). PANI NA ŁACHOWIE Po śmierci pierwszego małżonka Barbara Bronowska musiała znaleźć sobie nowego protektora w ciągnącym się procesie z Dębińskim o kamienicę. Jej wybór padł na szlachcica Jana Cieszkowskiego herbu Zerwikaptur, który jak wskazuje Ne kan da Trep ka, był pod pi sa rzem – pomocnikiem pisarza sądowego. Nie znajduje jednak potwierdzenia w źródłach informacja „Liber chamorum”, jakoby Cieszkowski i jego brat byli synami kołodzie-
ja Kalęby, w dokumentach występują bowiem oni jako synowie Bartłomieja Cieszkowskiego7). Małżeństwo to zostało zawarte między rokiem 1587 a 1592, bowiem już w 1592 Jan Cieszkowski występuje jako właściciel części Łachowa, należącej niegdyś do ojczyma Barbary Bronowskiej8). Mimo pomocy drugiego męża Barbara przegrała proces o kamienicę, którą w roku 1592 syn Stanisława Dębińskiego Andrzej sprzedał miechownikowi Franciszkowi Gottardowi i jego żonie Reginie. Najprawdopodobniej po przegranym procesie Barbara i Jan Cieszkowscy opuścili Kraków i zamieszkali w odziedziczonym po Stanisławie Łachowskim Łachowie. Jan Cieszkowski występuje jako właściciel tych dóbr jeszcze pod rokiem 1605, a jeśli wierzyć Nekandzie Trepce, mieszkał tam nadal w 16349). Nie mamy informacji na temat pochodzącego z małżeństwa z Barbarą potomstwa, ani nie znamy daty śmierci domniemanej córki Zygmunta IIAugusta. Dzieje Barbary z Rylskich 1v. Bronowskej 2v. Cieszkowskej wymagają zatem dalszych badań. n Przypisy: 1. S. Cynarski, Zygmunt August, Wrocław2004, ss.198-200. 2. W. Nekanda-Trepka, Liber generationis plebeanorum, t. 1, Wrocław 1963, ss. 95-96. Dotychczas o córce Zygmunta Augusta ze związku z Relską biografowie króla i badacze genealogii Jagiellonów bądź to wspominali bez opisywania jej losów (S. Cynarski, Zygmunt August, Wrocław 2004, s. 198), bądź to całkowicie pomijali (Z. Wdowiszewski, Genealogia Jagiellonów i Domu Wazów w Polsce, Kraków 2005, ss. 199-200, pisze tylko o Barbarze Woronieckiej jako córce Zygmunta Augusta). 3. W. Budka, Bibljoteka Mikołaja Bronowskiego, Kraków 1930, s. 211. 4. K. Chłapowski, H. Kowalska, Florian z Wielkiego Rylska, Internetowy Polski Słownik Biograficzny 5. S. Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej. T.15, Warszawa 1931, s. 350. 6. W. Budka, Bibljoteka Mikołaja Bronowskiego, Kraków 1930, ss. 209-211. 7. A. Boniecki, Herbarz polski. T. 3: Chmielewscy – Czetowscy, Warszawa 1900, s. 212. 8. Stanisław Łachowski, syn Krzysztofa, po podziale ziemi w 1592 występuje jeszcze jako właściciel części Łachowa w latach 1601-1605 (W. Nekanda-Trepka, Liber generationis plebeanorum, t. 2, Wrocław 1963, s. 39). Jego pierwszą żoną była Dorota z Gawrońskich, z którą miał dwie córki Annę i Urszulę (A. Boniecki, Herbarz polski. T. 13: Krzemieniowscy-Lasoccy, Warszawa 1909, s. 325). 9. Niektóre informacje pochodzące z przekazu Nekandy Trepki nie zasługują na zaufanie pod względem chronologii. Zdaniem autora jeszcze w 1630 r. Cieszkowski miał żenić swego rzekomego ojca Kalębę, który miałby wówczas przeszło sto lat (W. Nekanda-Trepka, Liber generationis plebeanorum, t. 1, Wrocław 1963, s. 96).
Marek Teler – uczeń VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Władysława IV w Warszawie (ur. 1996). Interesuje się mediewistyką i genealogią dynastyczną.
Źródło: portal historyczny Histmag.org, na licencji CC BY-SA 3.0.
Zdrowie „Młody człowieku, a czy wie pan, jak znaleźć dobrego lekarza?” – zapytał postawny starszy pan z laską, na której się zresztą nie opierał. Spotkałem go w nowojorskim Instytucie Leczenia Chorób Żył, do którego udałem się, aby poznać lekarza, o którym emeryci opowiadają legendy. „Dobry lekarz to taki, u którego leczą się inni lekarze!” – wygłosił pewien pacjent, wskazując palcem na siebie. Później stwierdziłem, że mój rozmówca za dawnych czasów był kierownikiem katedry chirurgii sercowo-naczyniowej Pierwszego Instytutu Medycznego, po emigracji zaś był profesorem kardiologii w NYU, skąd niedawno przeszedł na emeryturę. Udałem się do poczekalni, aby sprawdzić jego teorię. Oprócz niego w poczekalni doktora Khitina naliczyłem jeszcze ośmiu pacjentów, wśród których rzeczywiście było dwóch lekarzy i jeden lekarz weterynarii. Wśród pozostałych pięciu pacjentów było małżeństwo inżynierów; małżonka w kapeluszu odpowiedziała pytaniem „a w jakim celu się pan interesuje? Czy pan jest z policji? Nie rozmawiaj z nim, Staszku!”. Numer ósmy przebywał w półdrzemce i zdecydowanie odmawiał uczestniczenia w rozmowie. Jak się okazało później, pochodził z Peru, pracował jako opiekun osób starszych, nie rozumiał ani po polsku, ani po angielsku, a tylko siedział i czekał na swojego „podopiecznego”. Mój rozmówca miał rację – tu się leczą lekarze!
25 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Starość to nie lata, lecz złe naczynia krwionośne Dziewczyna o poważnym wyglądzie wkrótce zaprowadziła mnie do jednego z licznych pokojów, mówiąc, że mam na wywiad jedynie 15 minut, a potem dodała całkiem serio, z nie wia do mych mi przy czyn – po angielsku: „Ale lepiej mniej”. Kiwnąłem głową, okazując zrozumienie, i na wszelki wypadek uśmiechnąłem się „po amerykańsku”. Czas rozpoczął swój bieg... Doktor Khitin podzielił się uwagami na temat zasad współczesnego leczenia powszechnych „chorób starczych”, z których, moim zdaniem, najważniejsze chciałbym przedstawić czytelnikom. – Postęp naukowo-techniczny, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, uzbroił współczesnego lekarza w technologię, która pod warunkiem poprawnego zastosowania nie zostawia chorobie prawie żadnych szans. Tym nie-
zawał serca, na przykład, stanowi zaburzenie krążenia w tętnicach wieńcowych; n udar mózgu, z kolei, rozwija się jako skutek podobnych procesów w naczyniach mózgu; n chromanie przestankowe powoduje niedobór krwi w nogach, etc. Szczególne miejsce wśród chorób związanych z zaburzeniami krążenia mniej ultranowoczesne metody i urzą- żyła, a w podeszłym wieku, w po- zajmuje niewydolność żylna kończyn dzenia nigdy nie zastąpią pacjentowi wszechnym mniemaniu, wypadałoby dolnych. Niestety, większość pacjenzwykłego ludzkiego współczucia. nie tańczyć i biegać po randkach, lecz tów zwraca uwagę jedynie na żylaBez tego niemożliwe jest prawdziwe chorować… Na to właśnie moi pa- ki, które stanowią tylko jeden, uzdrowienie. W tym gabinecie usły- cjenci nie chcą się zgodzić, w swoim przy czym dosyć rzadki, objaw tego szałem kilkaset historii, z których da- wieku pragną być aktywni, nie ukry- stanu. Inne, o wiele częstsze przejałoby się ułożyć powieść o całym po- wać się w czterech ścianach z powo- wy tej choroby obejmują zmęczenie koleniu Polaków, którzy pozostawi- du niemożliwości swobodnego poru- i ociężałość nóg, skurcze, obrzęki, li tam – za oceanem – młodość i zdro- szania się na swoich nogach. Dlate- niegojące się rany, pieczenie i dręwie. Prawie za każdą historią choro- go chyba najczęstsza skarga w naszych twienie nóg, i wiele innych probleby ukryta jest skomplikowana biogra- ścianach brzmi: „Nie mogę chodzić!”. mów kończyn dolnych, które ogra– Ale dlaczego z tego rodzaju skar- niczają zdolność poruszania się fia: wojna, ciężka praca, głód, nieszczęścia… Podobnie teraz, w boga- gami kierują się właśnie do pa- i w końcu powodują poważne powitym kraju, można się w końcu uspo- na– doInstytutu Leczenia Chorób Żył? kłania, takie jak zakrzepowe zapa– Właśnie dlatego, że dziesiątki lenie żył, owrzodzenie troficzne, koić i zacząć oszczędzać siebie, ale, wie pan, czego moi pacjenci boją się chorób, które dolegają człowiekowi krwawienie i poważne zakażenia. najbardziej? Tego właśnie stanu, kie- w podeszłym wieku, i o których mó- Tradycyjne leczenie chirurgiczne dy w ich życiu nastaje okres bezczyn- wi się, że to „przez starość”, to sku- tego stanu przewiduje duże nacięcie ności. Kiedy dookoła dzieci, wnuki, tek zakłóceń procesu krążenia lub i liczne powikłania. Nowoczesne mepracownicy służby opieki, którzy obiegu krwi, terminu popularnego, ale tody leczenia i diagnostyki pozwatroszczą się o nich, nie pozwalają mimo wszystko, mało przez kogo ro- lają nie tylko zapobiec powyższym na dodatkowy wysiłek. To dlatego, że zumianego. Terminu, który łączy powikłaniom, lecz również w całojesteś starszą osobą, która sporo prze- w sobie olbrzymią liczbę chorób: ści wyleczyć chorobę. Przy okazji zapraszam do naszej kliniki, aby moc zobaczyć wszystko na własne oczy. – Bardzo dziękuję, panie doktorze! Na wizycie u doktora Khitina był
400 E 56th St, Manhattan 10022; (212) 575 – 8346 406 15th St, Brooklyn 11215; (718) 372 – 8346 www.NY4VEiN.com
n
W. MARKOWSKI
Artykuł sponsorowany
26
Wywiad
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
POLSKA DROGA NA SZCZYT
FOTO: WIKIPEDIA.ORG
Rozmowa z prof. Krzysztofem Szczerskim, sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy
Czy ofensywa dyplomatyczna prezydenta Andrzeja Dudy nie rozpoczęła się zbyt wcześnie? Czy jego wizyty nie miałyby większego znaczenia, gdyby głowy państw, z którymi rozmawia, wiedziały, że stoi za nim także rząd, który wspiera jego inicjatywy i ma podobne poglądy?.
Wszystko odbywa się we właściwym czasie. Po pierwsze, jest dobrym obyczajem dyplomatycznym, że nowo wybrany prezydent odwiedza ważne dla jego polityki zagranicznej miejsca, prezentując siebie jako nową głowę państwa polskiego. Im szybciej nawiąże on bezpośrednie relacje z przywódcami, tym szybciej zbierze potrzebny kapitał osobistych kontaktów. Po drugie, zmiana na stanowisku prezydenta w Polsce była wielką niespodzianką, także dla obserwatorów zewnętrznych, więc zainteresowanie osobą prezydenta Andrzeja Dudy jest ogromne. Otrzymaliśmy wiele zaproszeń od przywódców różnych krajów. I trzecia rzecz – część tych wizyt wynika po prostu z kalendarza spotkań głowy państwa. Miniszczyt NATO w Rumunii, spotkanie Grupy Wyszehradzkiej i wizyta na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ to część stała kalendarza dyplomatycznego. Udział w tych wydarzeniach nie oznacza jednak, że – jak twierdzą niektórzy – prezydent Andrzej Duda wchodzi w buty prezydenta Komorowskiego lub kontynuuje jego politykę. Andrzej Duda wykonuje po prostu obowiązki prezydenta państwa polskiego. Zaproszenia na te spotkania nie były zaproszeniami imiennymi dla Bronisława Komorowskiego, tylko zaproszeniami dla prezydenta Polski. I tutaj jest jednak możliwość manewru. Na przykład ważną decyzją podjętą już
osobiście przez prezydenta Dudę jest jego udział w nadchodzącym szczycie Europa Środkowa – Chiny.
W czasach prezydenta Komorowskiego zwoływano Radę Gabinetową, nie robiąc z tego jakiegoś wyjątkowego wydarzenia.
rze udział wiceminister spraw zagranicznych i robi to w imieniu rządu. Nic nie dzieje się więc bez wiedzy rządu. I – o czym mało kto wie – przed każdą wizytą zagraniczną prezydenta przyjmowane jest stanowisko rządu, które przekazuje się do nam, do kancelarii. Prezydent uważnie się z nim zapoznaje i je respektuje. Nie ma zatem mowy o tym, by prezydent podejmował jakieś kroki nieuzgodnione z rządem. Prezydent Andrzej Duda jeszcze jako elekt spotkał się z ministrem Grzegorzem Schetyną i omówił z nim plan swoich spotkań zagranicznych. Ja sam pozostaję w nieustannym, bieżącym kontakcie z ministrem Schetyną.
Jako politolog przestrzegam przed rytualizacją funkcjonowania ważnych instytucji państwowych. Nie powinno być tak, że ze spotkań Rady Gabinetowej lub Rady Bezpieczeństwa Narodowego nic nie wynika, a służą one tylko kreowaniu pośród obywateli poczucia, że Dlatego trudno mi zrozumieć reakcję pre- państwo działa sprawnie. Dzisiaj często słymier Ewy Kopacz, która na wieść o decyzji szę słowa: „A co wam szkodzi zwołać Radę prezydenta dotyczącej wyjazdu do Chin wy- Gabinetową?”. raziła swoje oczekiwanie zwołania Rady GaI właśnie w tym jest rzecz: państwu polskiebinetowej, dając do zrozumienia, że sama chce mu szkodzi zwoływanie takich spotkań z innetam jechać. Przecież ten szczyt odbędzie się go powodu niż ważny interes państwa, bo to dejuż po wyborach w Polsce, a nikt nie wie, kto precjonuje instrumenty prowadzenia polityki. To skąd wrażenie, że rządowi w tych będzie wtedy premierem i niedobrze byłoby Również dla obywateli zwołanie Rady Gabinesprawach nie po drodze z prezydentem?. ryzykować odwoływanie szefa delegacji. towej lub Rady Bezpieczeństwa Narodowego W Polsce nie mamy teraz do czynienia z okreTym bardziej że pani premier już raz dość nie- powinno być sygnałem, że w państwie dzieje sem kohabitacji, tylko z czasem kampanii wyoczekiwanie odwołała swój wyjazd na po- się coś bardzo ważnego. Nie wolno zamieniać borczej. Rząd, czyli partie rządzącej koalicji, przedni szczyt, co nasi partnerzy uznali za du- tych instytucji w pusty rytuał. To byłoby dzia- jest nią całkowicie pochłonięty. ży dyplomatyczny afront. I mieli niestety ra- łanie wypaczające ducha naszej konstytucji. A w kampanii logika państwa i jego potrzeb cję. Tak nie należy działać w polityce mięzderza się z logiką partii i nie zawsze wygrywa. dzynarodowej, warto wyciągać wnioski ze A rząd na to powie: ale przecież prezydent I widać to w działaniach przedstawicieli rząswoich błędów. powinien konsultować się z rządem du. Wolałbym, żeby tak nie było, ale tak jest. w ważnych kwestiach, choćby z obszaru Trzeba przyjąć to do wiadomości, właściwie Jak często zatem powinna być ocenić zachowania i ich przyczyny. polityki zagranicznej. I to właśnie się dzieje. Wszystkie wyjazdy Ważne, by nie przyniosło to trwałych strat zwoływana Rada Gabinetowa i czego pana prezydenta zawsze organizowane są przez dla państwa w jego możliwościach działania dotyczyć? Zgodnie z naszą konstytucją Rada Gabine- naszych ambasadorów, którzy podlegają mi- na arenie międzynarodowej. Prezydent robi towa odbywa się nie wtedy, kiedy rząd chce nistrowi spraw zagranicznych. swoje, on wybory ma już za sobą. widzieć prezydenta, ale wtedy, gdy prezydent To nie jest tak, że prezydent wpada na pochce skonsultować z rządem kluczowe dla pań- mysł, iż pojedzie do danego kraju, i robi to, niJaki jest cel ofensywy dyplomatycznej stwa sprawy. Rada odbywa się więc wówczas, kogo o tym nie informując. prezydenta?. gdy decyzje, które ma podjąć rząd, mają wpływ Przede wszystkim jest to początek przygoNie tylko w każdym spotkaniu uczestniczy na obszary, za które odpowiada prezydent. Pre- ambasador, który sporządza notatki dla strony towywania szczytu NATO, który odbędzie się zydent jest dysponentem posiedzeń rady. rządowej, lecz także w każdym wyjeździe bie- w przyszłym roku w Warszawie. Stronie chińskiej od dawna zależało, by te rozmowy odbywały się na odpowiednio wysokim szczeblu, ale z poprzednim prezydentem i obecną premier nie udało jej się dogadać.
27 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Prezydent Duda będzie gospodarzem tego spotkania niezależnie od tego, kto wygra wybory. Na pewno do lipca 2016 r. prezydent we współpracy z MSZ i MON będzie bardzo aktywny w ramach przygotowań do szczytu. Sukces szczytu NATO będzie sukcesem Polski. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby polscy politycy przyjęli punkt widzenia części krajowych komentatorów, zgodnie z którym sukcesem jest już samo to, że ów szczyt odbędzie się w Warszawie. Takie myślenie wynika z doktryny głoszącej, że Polska odnosi same sukcesy i nigdy nie było lepiej niż dzisiaj. Nie, prawdziwy sukces osiągniemy wtedy, kiedy szczyt okaże się dla nas merytorycznie istotny. Czeka nas wspólna wytężona praca, aby tak właśnie się stało. Co w takim razie byłoby prawdziwym sukcesem szczytu NATO w Warszawie?.
dzieje się na Wschodzie. Szczyt ten odbywał się jednak bezpośrednio po pojawieniu się zasadniczej zmiany geopolitycznej w naszym regionie, miał zatem charakter jednocześnie doraźny i tymczasowy. Zakres decyzji nie był zbyt szeroki, spora zaś część państw miała nadzieję, że kryzys na Wschodzie ma jedynie wymiar przejściowy. Dziś już wiadomo, że zmiana geopolityczna na Wschodzie – ale i na południu, wskutek działań Państwa Islamskiego – jest na tyle trwała, że NATO musi w tej sprawie podjąć decyzje długofalowe. Jako dziennikarz zamiast „zmiana geopolityczna” powiem wprost: niewypowiedziana oficjalnie wojna Rosji z Ukrainą. Czy w sojuszu jest choć zgoda co do samego pojęcia – że to po prostu wojna?
Sukcesem szczytu będzie pokazanie społeczeństwom państw sojuszniczych oraz krajom na zewnątrz paktu, że NATO jest żywym, silnym sojuszem, który adaptuje się do nowych sytuacji i zagrożeń. Wyzwania dla bezpieczeństwa państw sojuszniczych pojawiają się bowiem zarówno na wschodzie Europy, jak i na południu, a także na Bliskim Wschodzie. NATO musi więc pokazać, że widzi potrzebę wzmocnienia swoich zdolności obronnych i rzeczywiście do tego doprowadzić. To oznacza także wzmocnienie obecności NATO na jego wschodniej flance. Chcemy, by NATO uzyskało spójność infrastruktury obronnej na terytorium całego sojuszu.
NATO jest sojuszem militarnym. Ci, którzy zawodowo zajmują się bezpieczeństwem w państwach NATO, nie mają żadnych złudzeń. Dawno zdjęli już z zakurzonych półek teczki z napisem „wyzwanie na Wschodzie” i przygotowują się do nowej sytuacji. Podkreślmy jednak, że NATO jest sojuszem obronnym. Naszym celem jest więc wyłącznie zwiększenie potencjału obronnego członków sojuszu, w tym Polski, na tyle, żeby przeciwnikom nie opłacało się nawet planowanie wymierzonych w nas działań. Na razie wygląda to tak, że wzmacnianie obronnego potencjału Polski traktowane jest przez Rosję jako krok agresywny. Co zatem mówi nam to o doktrynie tego sąsiada?
Kogo powinniśmy przekonać do adaptacji do owych warunków? Niemcy, które upierają się, że stałe bazy NATO w nowych państwach sojuszu nie są potrzebne?
Są dyplomatyczne próby rozwiązania tego konfliktu. Co chciał osiągnąć prezydent, gdy kilka dni przed wyjazdem do Berlina mówił, że jest potrzebne wyjście poza format normandzki rozmów w sprawie Ukrainy? Widzę trzy opcje: albo sondował Berlin, albo zdradzał plan ustalony z prezydentem Ukrainy, a może po prostu poszedł za daleko?
Rola Niemiec w procesie decyzyjnym w NATO i w Unii Europejskiej jest dla wszystkich oczywista. Natomiast grupa państw, które trzeba przekonać do nowych działań, jest znacznie szersza. To jest oczywiście zadanie długofalowe: trzeba to robić krok po kroku, bo nie załatwi się tego jedną rozmową lub wizytą. Stąd tak ważna jest sekwencja wszystkich wydarzeń międzynarodowych przed szczytem NATO. W trakcie naszych wizyt i spotkań będziemy przekonywać, że głos Polski w tej sprawie nie jest odosobniony i że „kula śniegowa” państw podzielających naszą opinię będzie narastać. Pierwszym krokiem w tej sekwencji działań prowadzących do sukcesu szczytu NATO w Warszawie ma być listopadowy miniszczyt NATO w Rumunii?
Tak. Szczyt bukareszteński odbywa się zresztą na wspólne zaproszenie prezydentów Polski i Rumunii. To bardzo ważne w wymiarze politycznym. Celem szczytu jest określenie podstawowego pola zgody w ramach tej części Europy. Byłoby dobrze, gdyby to spotkanie pokazało, że pomimo różnic opinii w wielu sprawach kraje naszej części Europy zgadzają się co do potrzeby prymarnej – wzmocnienia bezpieczeństwa wschodniej flanki sojuszu. Jeśli to się uda, będzie to stanowić bardzo silny argument za podjęciem konkretnych kroków na szczycie NATO w Warszawie. Jakie to miałyby być kroki?
Szczyt NATO w Newport poszedł w dobrym kierunku. Pokazał, że NATO rozumie to, co
Wybieram czwartą opcję. Na pewno nie oznaczało to chęci dopisywania Polski do formatu normandzkiego, co niektórzy nam zarzucają. Przeciwnie – bardzo zależy nam, żeby porozumienia mińskie, które są efektem rozmów w formacie normandzkim, weszły w życie. Pamiętajmy jednak, że porozumienia te obowiązują tylko do końca roku i że nie jest to plan pokojowy, ale rozejm, który wyłącznie zatrzymuje konflikt. Dopiero to umożliwi wejście na drogę ku trwałemu pokojowi. To oznacza, że musi nastąpić drugi etap rozmów w tej sprawie. Według prezydenta Dudy na tym etapie powinny zostać uwzględnione opinie wszystkich państw zainteresowanych zakończeniem konfliktu, a jest ich znacznie więcej niż tych, które biorą udział w formacie normandzkim. Takie oczekiwanie pojawiło się zresztą w rozmowie telefonicznej prezydenta Dudy z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką: do całościowego rozwiązania problemu i ustanowienia trwałego pokoju na Wschodzie konieczna jest szeroka międzynarodowa mobilizacja. Takie oczekiwanie wyraziła strona ukraińska?
Tak. O tym także rozmawiałem podczas mojej niedawnej wizyty w Kijowie. Wszyscy powinniśmy na różne sposoby przyczynić się do poszukiwania dróg prowadzących do po-
koju na Wschodzie, bo to zwyczajnie leży także w naszym interesie, w interesie polskiego bezpieczeństwa. Powtórzę zatem jeszcze raz: prezydent Duda uważa, że wszystkie strony, które wzięły na siebie odpowiedzialność za porozumienia mińskie, powinny tę odpowiedzialność skutecznie zrealizować. Jednocześnie należy poszukiwać dróg wiodących do pokoju i stabilności na podstawie zasady poszanowania prawa międzynarodowego. To oczekiwanie wyrażane jest dzisiaj zarówno w Warszawie, jak i w Kijowie. A jest w interesie państwa opowiadanie prezydentowi Niemiec, że Polska nie jest krajem sprawiedliwym? Część komentatorów interpretuje te słowa prezydenta Dudy jako donos na własny kraj.
Kiedy przyjeżdża się zwizytą doswojego przyjaciela, który wie, że w twoim małżeństwie nie dzieje się najlepiej, co powinieneś mu powiedzieć, kiedy poruszy tę sprawę? Opowiadać bajki, że wszystko jest w idealnym porządku? A co, jeżeli usłyszysz w odpowiedzi: „Dlaczego mi nie ufasz i nie mówisz mi prawdy, przecież możemy być ze sobą szczerzy”? Prezydent Joachim Gauck opowiadał prezydentowi Dudzie o sprawach niemieckich, a prezydent Duda przedstawił mu swoją diagnozę naszej sytuacji społecznej: choć dokonaliśmy gigantycznego skoku rozwojowego, to nie wszyscy na nim skorzystali w równym stopniu – nie ze swojej winy – i mają poczucie niesprawiedliwości. Czy to nieprawda? Aczy ktoś w ogóle serio uważa, że Niemcy tego nie wiedzą? To była szczera rozmowa pomiędzy głowami zaprzyjaźnionych państw. A kiedy przyjdzie czas na szczerą rozmowę z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką?
to ważne – zdjąć z niej ten potencjalny antypolski wymiar. W perspektywie długofalowej to naprawdę da się zrobić. To przejdźmy teraz do niewidzialnego słonia w pokoju. Wszyscy udają, że go nie ma, ale on jest. Rosja.
Klucz do zmiany relacji z Rosją leży w Moskwie. Przekazujemy ten komunikat otwarcie. Polska nie wykonuje żadnych ruchów, które w jakikolwiek sposób antagonizowałyby nas i Rosję. Odwrotnie. Zależy nam na dobrych relacjach polsko- rosyjskich i podchodzimy do nich bez żadnych uprzedzeń. Drugą sprawą jest to, że nasze relacje z Rosją są także częścią systemu relacji euroatlantyckich z tym krajem. Tutaj reguła jest prosta – jest nią bezwzględny prymat przestrzegania prawa międzynarodowego. Kiedy jakieś państwo owo prawo narusza, obowiązkiem innych państw jest reakcja. Taką reakcją jest dziś polityka sankcji. Odnalazły się już zaginione notatki z rozmów prowadzonych przez prezydenta Bronisława Komorowskiego z głowami innych państw?
Te notatki się nie odnajdą, ponieważ ich po prostu nigdy nie było. Rzecznik MSZ mówi, że są w archiwach ministerstwa.
Tam są inne notatki. Te, które sporządzają pracownicy MSZ biorący udział w spotkaniach prezydenta. Natomiast czym innym są dokumenty, które powinny być przygotowywane przez pracowników prezydenckiej kancelarii. Tych dokumentów nie sporządzano. Jeżeli kiedyś historycy będą poszukiwać materiałów do pisania rozpraw o polityce zagranicznej Bronisława Komorowskiego, to ich po prostu nie znajdą. Zastrzegam wyraźnie: nie ulegam tu żadnym teoriom spiskowym i nie twierdzę, że ktoś chciał coś ukryć. Chodzi wyłącznie o braki w profesjonalizmie ludzi poprzedniego prezydenta.
Pracujemy nad tym. Telefoniczna rozmowa już się odbyła. Pamiętajmy, że sytuacja wewnętrzna Ukrainy jest bardzo dynamiczna i trzeba znaleźć taki moment, żeby to spotkanie odbyło się w chwili, kiedy będzie można sprawy relacji polsko-ukraińskich posunąć naprzód. Nie chcemy spotkania rytualnego. Kiedy poznamy wyniki kończącego się Chcemy spotkania, które będzie miało realne właśnie audytu, który ma pokazać, w jakim znaczenie. W Kijowie omawiałem cały pakiet stanie przejęli państwo Kancelarię spraw, które można na nowo podjąć w ramach Prezydenta? kontaktów obu prezydentów. Będzie to systeNiebawem. Nie chcę wyprzedzać wydarzeń. matycznie robione. Nad raportem pracuje przede wszystkim pani minister Małgorzata Sadurska, jako szefowa Na ile kwestia relacji z Ukrainą jest dziś kancelarii, i to ona będzie go prezentować. Chcę zakładnikiem trudnych spraw z naszej podkreślić, że chodzi tu tylko o to, żeby rzewspólnej historii? telnie pokazać opinii publicznej, na czym bęŚrodowisko polityczne, z którego wywo- dzie polegała różnica w profesjonalizacji pradzi się prezydent Duda i z którego ja także cy na rzecz pana prezydenta Andrzeja Dudy. się wywodzę, nieraz udowodniło, że możROZMAWIAŁ: PIOTR GOCIEK na jednocześnie dbać o dobre relacje międzypaństwowe, ale być bardzo zdecydowanym Materiał z tygodnika „Do Rzeczy” udostępniony w ramach w ocenie historii. To przecież właśnie klub partnerskiej współpracy „Do Rzeczy” (Warszawa) i „Nowego PiS – jako jedyny w Sejmie – opowiadał się Dziennika” (Nowy Jork). za nazwaniem w sejmowej uchwale rzezi wołyńskiej ludobójstwem. Jednakże od początku konfliktu na Ukrainie politycy tego ugrupowania wspierali stronę wyraźnie pokrzywdzoną, mają też dobre relacje z liderami polityki ukraińskiej. Trzeba wreszcie wyjść z pułapki „albo jedno, albo drugie”. Chodzi o to, żeby akceptując prawo każdego narodu do kształtowania swej tożsamości w wymiarze historycznym – Polska dobrze wie, jakie
28
O metropolii
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Dolny Manhattan – to właśnie tutaj wszystko się zaczęło n Pierwszymi mieszkańcami
Anna Arciszewska
FOTO: ARCHIWUM
Manhattanu byli rdzenni Indianie żyjący w otoczeniu niczym nie skażonej natury. Wszystko zaczęło się zmieniać około XVII wieku, gdy Nowy Świat opanowali Europejczycy. Budowa obecnego Nowego Jorku zaczęła się właśnie na Dolnym Manhattanie, a ślady pierwszych osadników są tutaj obecne do dzisiaj, dlatego spacer po tej części miasta jest jednym z najważniejszych punktów zwiedzania Nowego Jorku. To na Dolnym Manhattanie rozpoczęła się budowa obecnego Nowego Jorku. Co ciekawe, większość współczesnej zabudowy w tej części miasta wznosi się na terenach zabranych rzece i usypanych z różnych odpadków, śmieci i ziemi
Obejrzenie wszystkich atrakcji Dolnego Manhattanu w ciągu jednego dnia jest zadaniem trudnym, dlatego warto wybrać kilka najważniejszych miejsc, a dzięki nim dobrze poznać fascynującą historię tego miejsca.
z nich znajdował się w miejscu dzisiejszej ulicy, która zawdzięcza mu nazwę – Bridge Street (krzyżuje się z Whitehall Street). Sam kanał rozciągał się wzdłuż dzisiejszej Broad Street. Na brzegu mieścił się między innymi targ, na którym swoje wyroULICA MOSTOWA, MUROWA I SZEROKA by sprzedawali Indianie. PrzypływaHistorię związaną z budową mia- li tu w swoich kanoe aż z dalekiego sta i tego, co znajdowało się na Man- Long Island. W tych okolicach była hattanie kilkaset lat temu, moż- też pierwsza przystań promów przena odczytać z nazw ulic. Kiedy na po- wożących pasażerów do miasta Broczątku XVII wieku, a dokładnie oklyn. Z kolei u północnych bram w 1624 r., przypłynęli tutaj Holen- miasta powstał mur obronny – mieszdrzy, nie myśleli o kolonizacji, lecz kańcy chcieli się w ten sposób zao handlu. Holenderska Kompania Za- bezpieczyć przed najazdami niektóchodnioindyjska nazwała swoją fak- rych plemion indiańskich, które torię Nowym Amsterdamem ku czci chciały odzyskać utraconą przez ich pozostawionego w ojczyźnie miasta przodków ziemię. Zagrożeniem bykanałów. Jeśli wie się, gdzie szukać, li też Anglicy, którzy walczyli o fragw Nowym Jorku wciąż można zna- ment Nowego Świata. Mur nie spełleźć ślady tamtych lat. Jednym nił jednak swojej roli, bo Brytyjczyz pierwszych dzieł nowych osadni- cy nie zaatakowali od lądu, a od woków był oczywiście… kanał. Zbu- dy, i to z powodzeniem. Gdy miasto dowano nad nim trzy mosty. Jeden zaczęło się rozrastać, nowi osadni-
Byk z „Wall Street” jest chyba najczęściej odwiedzanym i zarazem dotykanym monumentem na świecie. Ma to związek z krążącą legendą, że byk, symbolizujący siłę nowojorskiej giełdy, przyniesie sukces finansowy każdemu, kto go dotknie
cy zdecydowali o wyburzeniu „ściany” z kamieni. Obecnie przypomina o niej Wall Street. To niejedyna zmiana dokonana przez Anglików. Nowy Amsterdam „przestał istnieć”, na jego miejsce pojawił się Nowy Jork, na cześć księcia Jorku. WIEŻOWCE STAWIANE NA… ŚMIECIACH Tu, gdzie obecnie znajdują się nadbrzeża portowe od wschodniej strony Dolnego Manhattanu, kiedyś wznosił się nowojorski port. Był jednak bardzo ciasny. Rozwiązaniem okazały się… śmieci. Większość współczesnej zabudowy wznosi się na terenach zabranych rzece. Z czego dokładnie zbudowano ląd kilkaset lat temu? Między innymi z drewnianego starego nadbrzeża, przy którym kiedyś cumowały żaglowce, a do budowy rusztowań utrzymujących przywożoną tutaj ziemię wykorzystywano zatopione statki i łodzie. Uwaga – jedna z nich wciąż znajduje się pod schodami South Street Seaport Museum (adres to 12 Fulton St.). Gdy mamy tylko kilka godzin na zwiedzanie tej części miasta – muzeum zdecydowanie powinno znaleźć się na naszej liście. Innym ciekawym historycznym miejscem wartym zobaczenia jest Fraunces Tavern Museum znajdujące się przy 54 Pearl Street. To rekonstrukcją budowli z 1719 roku. Wtedy była ulubionym miejsce spotkań tzw. Synów Wolności. Organizacja skupiała tych, którym nie podobało się brytyjskie panowanie w Nowym Jorku. Do organizacji należał też właściciel tawerny Samuel Fraunces. Gdy miasto stało się w końcu stolicą Ameryki podczas rządów George’a Washingtona, w budynku mieściły się Ministerstwo Wojny, Skarbu i Spraw Zagranicznych. Kilka przecznic dalej, a dokładnie przy 39 Broadway St., w imponującej posiadłości należącej do Irlandczyka Ale-
xandera Macomba – przez kilka miesięcy, już jako prezydent, mieszkał George Washington. Budowli już nie ma, ale na nowym budynku jest za to tabliczka przypominająca o sławnym gościu. WYJĄTKOWY KOŚCIÓŁ Ko lej nym waż nym miej scem Dolnego Manhattanu jest położony przy 75 Broadway kościół Świętej Trójcy. Powstał jeszcze w 1698 roku, a więc na długo przed powstaniem USA. Budynek został pochłonięty przez ogień podczas wielkiego pożaru, jaki miał miejsce w mieście w 1776 roku. Drugi kościół wyświęcony został w 1790 roku i istniał do 1839 roku, kiedy to przeznaczono go do rozbiórki ze względu na uszkodzenia spowodowane śnieżycą. Wówczas od razu rozpoczęto budowę trzeciego, obecnie istniejącego kościoła Świętej Trójcy. Budowa trwała siedem lat. Budynek to klasyczny przykład architektury neogotyckiej, zaprojektowany przez Richarda Upjohna. Ostra, wysoka wieża, zakończona krzyżem, przez długi czas była istotnym elementem nowojorskiej linii horyzontu. Obok świątyni znajduje się cmentarz, na którym pochowanych jest między innymi wielu oficerów wojny o niepodległość USA. Spoczywa tu także pierwszy minister skarbu Alexander Hamilton, który zginął w 1804 r. wyniku… przegranego pojedynku z ówczesnym wiceprezydentem USA Aaronem Burrem. Z kolei na placu przed kościołem odbywały się pierwsze zajęcia King’s College – uczelni znanej dziś jako Columbia University. Ciekawostką wartą zobaczenia jest również rzeźba wykonana z wielkiego figowca, który rósł niegdyś na terenie kościoła. Drzewa zostało przewrócone przez fragment upada ją cej wie ży WTC 11 wrze śnia 2001 roku. Cały kościół i przy-
CZY WIESZ, ŻE… n wielu historyków jest zgodnych, że
to właśnie na Dolnym Manhattanie, a dokładnie w najstarszym parku Nowego Jorku Bowling Green, holenderski negocjator Peter Minuit kupił od Indian wyspę Manhattan za towary warte około 24 dol. Warto dodać, że rdzenni mieszkańcy uważali ten pomysł za niedorzeczny, bo nie mieściło im się w głowie, że ktoś może chcieć kupić ziemię, której jest przecież pod dostatkiem – to tak, jakby ktoś chciał teraz kupić od nas powietrze… Indianie byli przekonani, że nabrali przyjezdnych, niestety bardzo szybko przekonali się, co naprawdę oznacza „kupno ziemi”. n jedna z popularniejszych wizytówek miasta – ważący ponad trzy tony Charging Bull w tajemniczy sposób pojawił się pewnej grudniowej nocy w 1989 roku przed nowojorską giełdą. Autor zrobił niespodziankę mieszkańcom, ale bez zgody władz miasta. Dlatego byk został zarekwirowany i na „jakiś czas” przeniesiony w okolice Broadway i Morris St, tuż przy parku Bowling Green. Od tego wydarzenia minęło już 26 lat, a byk dalej tam stoi i jest chyba najczęściej odwiedzanym i zarazem dotykanym monumentem na świecie. Ma to związek z krążącą legendą, że byk, symbolizujący siłę nowojorskiej giełdy, przyniesie sukces finansowy każdemu, kto go dotknie, a zwłaszcza jego najbardziej intymną część ciała. n doskonałym miejscem na chwilę wytchnienia podczas wędrówki zakamarkami Dolnego Manhattanu jest z pewnością Battery Park. To tutaj znajduje się m.in. charakterystyczna rzeźba w kształcie kuli ziemskiej, która miała być symbolem pokoju na świecie. Wcześniej stała między wieżowcami World Trade Center. Po zamachu, nieco zniszczona, trafiła właśnie do parku i stała się symbolem pamięci ofiar ataków z 11 września. Ciekawostką jest to, że w XIX wieku na obszarze dzisiejszego Battery Park wybudowana została prawosławna cerkiew św. Mikołaja; to właśnie z tym obiektem utożsamiana była wówczas cała dzielnica.
PIERWSZY NAJWYŻSZY BUDYNEK ŚWIATA Było nim biuro sieci sklepów wielobranżowych Franka W. Woolwortha, które stanęło na Broadwayu w 1913 roku i jest tam do dzisiaj. Mierzy 241 metrów wysokości (60 pięter). Dzięki włączeniu elementów inspirowanych architekturą średniowiecznej Flandrii, Cass Gilbert zaprojektował wieżowiec nazwany „katedrą handlu”. Karykaturalne rzeźby znajdujące się na lewo od okienka strażnika ukazują właściciela budynku Woolwortha odliczającego pieniądze w monetach po 5 i 10 centów oraz architekta dzierżącego w dłoni model swojej budowli. Po prawie 102 latach od wzniesienia wciąż jest jednym z 50 najwyższych budynków w USA, jak i również znajduje się w dwudziestce najwyższych nowojorskich wieżowców. n
G I N E K O LO G I I I P O ¸ O ˚ N I C T WA
S. NI˚NIKIEWICZ
legające do niego grunty są w świetnym stanie, ponieważ parafia dysponuje olbrzymią fortuną, będąc jednym z największych posiadaczy ziemskich w NY. Gdy ma się więcej czasu, warto zajrzeć do Muzeum Kościoła Świętej Trójcy i poznać wiele opowieści dotyczących historii kościoła, w tym o pomocy piratów w jego budowie. PIERWSZE TRANSAKCJE ZAWIERANO POD DRZEWEM Cenną, i to dosłownie, atrakcją tej części Manhattanu jest z pewnością nowojorska Giełda Papierów Wartościowych znajdująca się na rogu Wall Street. Funkcjonuje od 1817 roku. W rozkwitającej dzielnicy finansów grupa inwestorów spotykała się w celach handlowych. W 1792 roku 24 maklerów zawiązało porozumienie o nazwie The ButtonwoodAgreement, gdyż zostało one podpisane na chodniku, pod drzewem. Ćwierć wieku później organizacja przekształciła swoją działalność tworząc New York Stock & Exchange Board. To właśnie w tym miejscu nastąpiła rewolucja w systemie zawierania transakcji giełdowych. Do 1844r., ze względu na ograniczone możliwości technologiczne, handel na giełdzie odbywał się wyłącznie bezpośrednio – przez setki lat inwestorzy musieli składać zlecenia osobiście. Zmieniło się to dopiero w połowie XIX wieku, dzięki wynalezieniu urządzenia, które mogło przesyłać informacje na odległość. Powstanie telegrafu spowodowało ogromne zmiany na rynku finansowym. W kolejnych latach nastąpiło znaczne zwiększenie udziału w rynku brokerów i inwestorów spoza Nowego Jorku, ułatwiła się także komunikacja między nimi. Niedawno oszacowano, że na parkiecie giełdowym działa prawie 2 tysiące spółek. Wśród nich są wysoko notowane międzynarodowe korporacje, takie jak General Motors czy IBM. Co ciekawe, finansiści z całego świata uważają, że spadek cen akcji na tej giełdzie może doprowadzić do kryzysu gospodarczego na całym globie. Co ważne, handel papierami wartościowymi przebiega przede wszystkim przy pomocy internetu. Oblicza się, że codziennie dochodzi do obrotu aktywami o wartości ponad 45 miliardów dolarów.
S P E C J A L I S TA
M.D.,F.A.C.O.G.
Przyjmuje w gabinetach: WESTCHESTER BROOKLYN, NY 351 Harrison Avenue, 146 Norman Ave. Harrison, NY tel. 718.349.1221 UWAGA! tel. 914.777.1300 NOWY ADRES NA GREENPOINCIE serwis: 914.777.1300
GABINET PSYCHOLOGICZNY Konsultacje | Ewaluacje | Testy | Diagnoza | Psychoterapia Dr ANDRZEJ TWARDOŃ Psycholog, St.Luke’s-Roosevelt Hospital The New School for Social Research
Mgr ANNA TWARDOŃ
Psychoterapeuta Uniwersytet Jagielloński, New York University
646-823-3257 920 Broadway, Manhattan NY
(bet 20-21st Street) Subway L., N, R, F, 4, 5, 6, F, B, D to 14th Street Union Sq.
(Polish / English)
Bezpłatna
konsultacja telefoniczna
• Naprawiamy wszystkie maszyny do szycia oraz oferujemy części zamienne. • Sprzedajemy różne rodzaje nici, DMC, “mouline” i wełnę.
• Prowadzimy sprzedaż wszystkich rodzajów maszyn do szycia: PRZEMYSŁOWYCH I DOMOWYCH • ostrzymy nożyczki, cążki i pincetki
110 - 220 V Polski właściciel. Mówimy po polsku GARMENT CENTER SEWING SUPPLIES CORP.
Tel: 718.376.0131
Stres imigracyjny, nerwice, lęki, depresja, problemy osobiste i rodzinne, opinie dla sądów, nałogi, choroby psychiczne, nauka medytacji www.twardon.org • atwardon@gmail.com
Diplomate of American Board of Psychiatry and Neurology Absolwent Akademii Medycznej w Krakowie PSYCHIATRA
David Byron Bro˝yna M.D. 85 Orient Way, Rutherford, NJ 07070
tel. 201.939.5500 Fax: 201.939.1599
Leczenie: • depresji
• nerwicy • l´ków
• uzale˝nieƒ • stresu pourazowego
Wizyty prosimy zamawiaç telefonicznie:
Mówimy po polsku
P o l s k a
d e n t y s t k a
Zapraszamy do sklepu „NEEDLES, PINS & SEW ON…”
DR. DOROTA PODLI¡SKA
(pomiędzy Ave. I i J, metro Q do przystanku Avenue J)
z wieloletnim doÊwiadczeniem przyjmuje w gabinecie
1332 Coney Island Ave., Brooklyn NY 11230
530 D GRAND STR. Suite 1A MANHATTAN, NY 10002
tel 212.475.8170 Gabinet czynny 5 dni w tygodniu, poƒ.-piàtek 10-7 wiecz Wi´kszoÊç ubezpieczeƒ akceptowana. Dojazd metrem F, autobusem M14
DENTYSTA
Dr Eugene Burbacki, DDS
DZIAŁ OGŁOSZEŃ Tel.: (212) 594-2266 ext. 303
NAPISZ DO NAS: displays@dziennik.com
Wszystkie zabiegi dentystyczne: mosty, korony, protezy, leczenie kana∏owe, leczenie dziàse∏, plomby, kosmetyka, etc. Nowy zmodernizowany gabinet 1601 W 6th. Str. (róg P Ave.) Brooklyn, NY 11223 Tel. (718) 339-8856 Przyjmujemy ró˝nego rodzaju ubezpieczenia dentystyczne.
Mówimy po polsku.
29 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
MEDICAL MULTI IMAGING ULTRASONOGRAFIA
30
O Polsce
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
O złej chemii znad Wisły
FOTO: ARCHIWUM
(cz. 2)
Sama nazwa „polactwo” określa, poza polską mentalnością, pewną ułomność w rzeczach podstawowych – jak problemy z dogadywaniem się, a także przywary, złe nawyki. Wspomniany powyżej autor książki „Polactwo” punktuje zwyczajowego prostaka i chama (czyniąc rozróżnienie pomiędzy tymi kategoriami), drobnego cwaniaczka rodem z Dołęgowiczowskiego Dyzmy, kombinatora, niedouka, który wskutek społecznego awansu np. zasiadł w Sejmie, opisuje też postać wszechobecnego mentalnego dresiarstwa. Dostaje się równo wszystkim: zachłannej szlachcie i biernemu chłopstwu, ogorzałym od chlania burżujom i całej swojskiej „zlemingowaciałej” masie. Wszelkiego typu analizy (nawet bolesne) są na wagę złota. Autor nie poważa narodowych „świętości”, ośmiela się je krytykować, włącznie z „nietykalnym” przecież mesjanizmem wraz z jego głównym głosicielem Adamem Mickiewiczem, nazywanym wieszczem. Ile taki Mickiewicz wyrządził szkody? Zamiast pracy „u podstaw” – nauki np. tego, jak nauczyć się ze sobą rozmawiać, wartościowania uczciwości, pracowitości, bycia po prostu miłym dla własnego sąsiada – przez lata wpajano etos Polski jako Chrystusa narodów. Kazano wierzyć, że jesteśmy najbardziej wyjątkowi z wyjątkowych tylko dlatego, że tak historycznie dostawaliśmy po d...e. Za mało w nas Gombrowicza i Lema, a za dużo Mickiewicza i Sienkiewicza. Warto cofnąć się (tak dla sportu – dla rozruszania głowy) w rejs po burzliwych wodach historii rodzimej literatury.
n W przestrzeni publicznej od pewnego czasu funkcjonuje termin „polactwo”. Właściwie nie wiado- talną bijatyką. Wystarczy obejrzeć
mo do końca, kto go wymyślił. Przypisywany jest mu zestaw pewnych cech krytycznych odróżniających nas, Polaków, od innych. Określeniu temu poświęcono wiele artykułów i nawet książek, wśród których najbardziej znana jest autorstwa Rafała Ziemkiewicza. Oskar Urbaniak
Możemy zacząć od „Baśni o królu Popielu”, „Monachomachii”, przez „Rozprawę między Panem, Wójtem a Plebanem”, opowieści o księciu Twardowskim (będącej pochwałą cwaniactwa), by wejść do świata „Zemsty” Fredry (czym jest polska zapiekłość i skłonność do niezgody – owa polska chemia), po czym zatańczymy chocholi taniec w rytmie „Wesela” Wyspiańskiego. Prześledźmy na nowo np. „Miłosierdzie gminy” i „Antka muzykanta” – opowieści o zmarnowanych talentach i czym jest dla rodaka wizerunek sąsiedzki. Możemy przypomnieć sobie „Moralność Pani Dulskiej”, po czym np. wziąć się za „Karierę Nikodema Dyzmy” – prawdopodobnie ta pozycja jest najbardziej uniwersalna i trwała – model z drobnymi modyfikacjami praktycznie niezmienny. Ana zakończenie coś nowszego, np. prozę Marka Nowakowskiego i opowieści o praskich cwaniaczkach. Takich pozycji jest bardzo wiele. Zawierają krytykę naszych przywar i niezmiennych negatywnych cech. Ich autorom przyświecała myśl punktowania naszych wad, nie pisano ich „ku pokrzepieniu serc”, ale żeby nauczyć się na własnych błędach i nie powielać tego, co od lat doprowadza naród do różnych historycznych katastrof.
Mimo upływu kilkunastu pokoleń zmieniło się niewiele. Mamy, niestety, krótką pamięć. Panuje swoisty etos cebuli i buraka. Jakże widoczne jest to zwłaszcza na polskich drogach, gdzie jakiś podskórny gen każe łamać wszystkie przepisy. Za punkt honoru postawienie sobie, że należy wyprzedzić wszystko, co pojawia się przed nami na drodze. W końcu „chłop żywemu nie przepuści”. Mamy jakiś rodzaju pierwotnego niedobrego genu, swoistego nowotworu, który płynie w naszej krwi. Cwaniactwo wzięło się pewnie z zaborów, kiedy to państwo było aparatem opresji i trzeba było sobie zawsze jakoś radzić. Wzmocnił to PRL, w którym trzeba było przyswoić sobie przede wszystkim jak zakręcić, wykombinować, żeby zawsze wyjść na swoje. Żeby być cwańszym od sąsiada. Mamy to najwyraźniej we krwi. To jest światowy fenomen. Cwaniactwo i krętactwo nawet w sytuacjach tego niewymagających, wydawałoby się neutralnych jak np. przywoływane tu wcześniej wakacje „all inclusive” w hotelu, w modnym kurorcie. Żadnemu Niemcowi, Francuzowi czy Brytyjczykowi raczej nie przyjdzie do głowy, żeby tak kombinować, łamać zasady. Na drodze, w sklepie, w szkole, na poczcie, w urzędzie, w restaura-
cji, knajpie – wszędzie widać ten gen znad Wisły: gen złej chemii, niechęci, agresji i wkurzenia. Jesteśmy wobec siebie agresywni, zajadli. Agresję widać w szkołach, agresywne wobec siebie są już dzieci. „Genetycznego agresora” widać np. na ulicach Warszawy lub Krakowa. Zła chemia bucha z młodych, i nie tylko, właściwie wszędzie. Praktycznie gdyby można było i nie groziły za to żadne kary, zdziesiątkowalibyśmy się sami w jeden dzień. Chociaż potrafimy cudownie jednoczyć się w chwilach trudnych, dziejowej klęski. Najgorzej jest wtedy, kiedy panuje spokój. Paradoks – kiedy jest „dobrze”, nam jest niedobrze. Prawdziwych przyjaciół poznajemy chyba jednak w szczęściu. Większość imprez z udziałem Polaków po tzw. spożyciu kończy się w 85% przypadków zadymą. Bo krzywo spojrzał, bo ma inny pogląd polityczny, bo „wyrywa” moją laskę, bo mu źle z gęby patrzy, bo ma świdrujące oczka, bo jakiś dziwny, pewnie „pedał”. A kiedy jeszcze na imprezie pojawi się amfa lub inne piguły, budzi się w większości demon. Czy w jakiejś innej nacji wódka odbezpiecza tak szybko zły zapalnik? Jakże niewiele trzeba zrobić, żeby impreza masowa skończyła się to-
krajobraz po meczach w większych miastach. Jak po huraganie. Po drodze wszystkie wozy porozbijane, kosze w szybach wystaw sklepowych. Tak zwana poezja Wschodu. Trudno się nie obawiać wyjścia na imprezę w sobotę wieczorem w Warszawie. Poza pięknie wyglądającymi miejscami na światowym poziomie, poza fasadą luksusowych, supernowoczesnych budynków, drogich apartamentowców, superluksusowych sklepów, restauracji i barów, gdyby zdrapać tę nęcącą lśniącą pozłotkę, pozostaje to, co się nie zmienia, nadwiślański aksjomat: zadymiarstwo, pijaństwo, złodziejstwo, kur... stwo, cwaniactwo, buractwo. Wielkie jajko Faberge: kapiące od złota, drogie na zewnątrz, pusta w środku wydmuszka. Takim kulturowo-cywilizacyjnym powodem naszej wściekłości jest nieustanna frustracja z powodu niezrealizowanych potrzeb. Wytwarza się w nas silną potrzebę posiadania coraz to nowych dóbr. Agresja odbywa się też na poziomie języka. Czyżby w imię koślawo pojmowanej wolności? Wystarczy przejechać się autobusem miejskim, żeby poznać „czar mowy polskiej”. Jesteśmy zewsząd bombardowani wszelkiego typu wyrazami na „k” „ch” i innymi. Padają one z ust nie tylko chłopaków, ale i dziewczyn. Ubliżanie przez Polaków innym mniejszościom narodowym jest już chyba legendarne, wulgarne odzywki w środkach komunikacji miejskiej i samochodach są codziennością. Z dialogu usłyszanego kiedyś w warszawskim tramwaju: „Agnieszka
31 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
zaj.. łem się w tobie jak… ch”. Było to „wzruszające” wyznanie miłosne podpitego młodego dresiarza. Uszy z trudem mogą jakoś się przyzwyczaić do słów, którymi nawykowo okrasza się język ojczysty/matczysty. Tego kiedyś nie było! Nie na taka skalę! Nasze babcie nie uwierzyłyby w to, co słyszą. Usłyszałem kiedyś, że niebawem studenci będą się zwracać do rektora swojej uczelni nie inaczej niż per „Wasza zajebistośc”. Dlaczego tak się dzieje, że młodzi ludzie czują potrzebę używania wulgaryzmów, często nawet w emocjonalnie neutralnych wypowiedziach? Czy to nowa forma werbalnej interpunkcji? Ciekawy jest też brak reakcji młodych dziewcząt, które nie tylko nie czują się urażone tym potokiem werbalnego ścieku, jakim posługują się „męscy” rówieśnicy, ale też i same nie pozostają im dłużne. Nowy typ samca alfa XXI wieku? I, tutaj przywołany wcześniej, bardzo toksyczny, totalnie schamiały i agresywny internet? A więc co się stało? Czyżby po długich latach zakazów, tłumienia, opresji ze strony autorytetów, wreszcie puściło? I teraz można się wyzywać? Może dopiero teraz nasz ukochany naród może pokazać prawdziwą twarz? A może Polacy są tak agresywni, dlatego, że nie ma słońca? Już Kazik śpiewał o tym w jednym ze swoich utworów:
(...) nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące, tylko zimno i pada zimno i pada na to miejsce w środku Europy, gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty. Samochody to nie Ruscy kradną tylko robią to właśnie Polacy, policja znajduje jeden na sto, natomiast dużą część owoców pracy pożera aparat administracyjno-urzędniczy, socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny. Zastanawia mnie, skąd się bierze ten metafizyczny jazz nadWisłą. Dlaczego ilekroć jakiś znajomy, czy ktoś z zagranicy chciałby odwiedzić nocną Warszawę – nie polecam mu zwłaszcza nocnych spacerów po Pradze. Zespół T.Love nagrał nawet kiedyś utwór „Jazz nad Wisłą” na zbliżony temat: Jak ja nie lubię tej chorej chemii nad Wisłą, Skąd bierze się ten jazz? Mam w sobie ciągły stres, I znów – przemoc! Niemoc ogarnia mnie W kościele mówią, że bliźniego kochać masz, Mordercy pokazują mi Chrystusa twarz Na złym podwórku źle, Ktoś ciągle leje się, Raz ja uciekam im, Raz oni gonią mnie Bo po kolacji dziś Nie ma tu wstępu nikt i znów przemoc! Niemoc ogarnia mnie. To samo alkohol. Napisano już całe tomy na ten temat. „Ze mną się nie napijesz?”. A ja znam przebieg tej historii. Scenariusz jest prawie zawsze taki sam. Albo najpierw jesteś
wrogiem – po wypiciu przysłowiowego kielonka czy trzech stajesz się swojakiem, ziomalem, albo najpierw jesteś „swój” – po wypiciu kilku następuje „napierd... ka”. Ona prawie na pewno nastąpi, tylko zmienia się jej miejsce w scenariuszu. Albo jest początkiem albo finałem praktycznie każdej barowej historii. Picie – osobny temat, o tym można by napisać całe tomy. Wódka to z założenia element integrujący Polaków i najbardziej ich konfliktujący. Pijemy z melancholii, nadwiślańskiego słowiańskiego smutku. Pijemy, żeby zapomnieć i żeby się „zresetować”. To picie rodem z „Pętli” Hłaski, „Żółtego szalika” Morgensterna, „Wesela” Smarzowskiego czy filmu Koterskiego „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”. Wiąże się to często z przysłowiową słomą wychodzącą z butów. Nasze społeczeństwo wykształciło etos krzyczącego chama, po tym jak zdziesiątkowano inteligencję. Komuna dokonywała przecież selekcji negatywnej – pochodzenie inteligenckie było niewskazane, mogła być to co najwyżej „okoliczność łagodząca”, gdzie rządziła prostota i wulgarność. Gdzie przyznawano benefity za pochodzenie. Tę słomę z butów nieraz można wyczuć na pierwszy rzut oka i ucha, tak jak hrabia Żorż Ponimirski w „Karierze Nikodema Dyzmy” potrafił „wywęszyć każdego chama w pół minuty z daREKLAMA
180
95 70
95
60 50
95
60 50
lekiej odległości”. Dzisiaj Żorżów Ponimirskich już nie ma. Zdziesiątkowano ich strzałem w tył głowy w Katyniu. Reszty eksterminacji intelektualnej substancji dokonał niedoszły malarz – socjalista Adolf, zaczynając od masakry profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego kończąc na obserwowanym dzisiaj pączkowaniu przez podział różnych resortowych dzieci, które zajęły polską świadomość – potomków, pociotków tamtych „wyświęconych” w skutek awansu społecznego Dyzmów. To, co z tym robimy, dalej ma wielkie znaczenie. W jaki sposób można by to rozwiązać? Może terapia przez śmiech byłaby dobrym rozwiązaniem, jednak śmiać się zsiebie raczej nie potrafimy… itrudno się uśmiechać gdy klawiatura (zęby) nie zawsze jest w komplecie. W świadomości większości istnieje głębokie przekonanie, że wszyscy naokoło są głupi, oprócz nas oczywiście (ewentualnie naszych najbliższych). Wychodzi, że jako naród nie jesteśmy skłonni do nauki na błędach i autorefleksji. Przykłady można by mnożyć od afirmacji porażek, które chyba charakteryzują tylko nasz „skrwawiony” naród, do braku realizmu w ocenie nas samych. Przeglądamy się zwykle w wykrzywionym zwierciadle, za to ładnie opakowanym rodem z Ikei. Kiep jest kiepem, burak – burakiem, a tylko PRAWDZIWY Polak jest Po-
lakiem. Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem. Tak, znakiem cebuli i buraka. Może w dziedzinie opluwania siebie nawzajem powinniśmy zacząć przyznawać państwowe odznaczenie – Poloniae Cebularis. Etos „cebulaka” we współczesnym wydaniu tzw. lepszym, być może z metką Armaniego, niekoniecznie podrabianą – już nie ze sklepu „Tani Armani” czy „Faszyn from Raszyn”. Fasada się zmieniła, a jednak sedno – esencja pozostała ta sama. Przekazujemy sobie ten nadwiślański gen z pokolenia na pokolenie. Piłsudski o Polakach mówił, że w demokracji i wolności zniszczą siebie samych. Chorujemy również na odwieczny brak dystansu do siebie samych. Jak było w przywoływanym „Dyzmie”, gdzie jeden z pracowników banku zbożowego bohatera mówi „Życie to nie siu bździu! A my, Polacy, to zaraz po-draż-nio-na ambicja”. Kochać się potrafimy – krew znad Wisły jest zawsze gorąca. Może nadszedł już czas nauczyć się trochę lubić. Jakże przenikliwie pisał o tym Tadeusz Różewicz w „Liście do ludożerców”: Kochani ludożercy nie zjadajmy się Dobrze bo nie zmartwychwstaniemy Naprawdę CD ZA TYDZIEŃ
32
Technologia
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Hakerzy idą po ciebie n Już nie numery kart kredytowych
i Social Security, a dane personalne każdego z nas są cennym łupem hakerów zcałego świata. Pokazał to przykład kradzieży danych z portalu dla ludzi, którzy zamierzają zdradzać swoich współmałżonków. Jak się przedtym ustrzec? Przemek Cebula
JAK HAKERZY WYKORZYSTUJĄ TWOJE DANE PRZECIWKO TOBIE? Począwszy od serwisów randkowych poprzez aplikacje zbierające dane na temat zdrowia, ludzie umieszczają w sieci coraz większa ilość tzw. wrażliwych danych o sobie. Oczywiście dzieląc się tymi informacjami z twórcami portali i aplikacji nie chcemy, by były one prezentowane przed całym światem i właśnie z tego powodu stają się one łakomym kąskiem dla cyberprzestępców, którzy używają ich do szantażu. W przypadku sierpniowego wycieku danych z portalu Ashley Madison, było mnóstwo przypadków, w których posiadacze danych wykradzionych z portalu kontaktowali się z jego użytkownikami i szantażowali, że jeśli nie dostaną odpowiedniej sumy, powiadomią najbliższą rodzinę o aktywnościach ich bliskiego. Według jednego z raportów, hakerzy za szantaż użytkownika portalu Ashley Madison otrzymali ponad 6 tysięcy dolarów. Portale randkowe, na których osoby dopuszczają się zdrady, to jednak nie wszystko. Na początku września wyszedł na jaw raport z Nowej Zelandii o szantażu użytkowników programu do wideotransmisji Skype. Użytkownicy, którzy utrzymywali kontakty z nieznajomymi i wysyłali sobie „intymne aktywności”, otrzymali od hakerów pogróżki, że gdy nie zapłacą haraczu filmy z ich udziałem zostaną opublikowane w sieci.
FOTO: WWW.ASHLEYMADISON.COM
Każdy z nas zostawił w sieci swoje wirtualne odciski. Jeśli sami nie zarejestrowaliśmy się w serwisie internetowym, to bazy danych z naszymi informacjami trafiły na wirtualne serwery firm, z których usług korzystamy. Mimo różnego rodzaju zabezpieczeń nasze dane są na wyciągnięcie ręki dla zdolnych hakerów. Najczęściej jednak to z własnej i nieprzymuszonej woli umieszczamy prywatne dane i wystawiamy je na cyberkradzież i cyberszantaż. Cyberszantaż to słowo, które stało się popularne przy okazji ostatniego wycieku danych z portalu dla osób zamierzających zdradzić swoich współmałżonków
OKUP W RĘKAWICZKACH Jednym z narzędzi cyberprzestępców, którego używają do ściągania okupu, jest specjalne złośliwe oprogramowanie, które instalują w sprytny sposób na urządzeniach użytkownika. Oprogramowanie to bierze za zakładnika cały komputer bądź część danych znajdujących się na jego dysku, które zostają zakodowane. By odzyskać dostęp trzeba, oczywiście, zapłacić. Zazwyczaj jest to kwota kilkuset dolarów, której płatności należy dokonać w cyberwalucie, czyli bitcoinach. Od pewnego czasu cyberprzestępcy eksperymentują z nową metodą, która ma być jeszcze bardziej efektywna. Najświeższy przykład pochodzi z ostatniego wtorku. Specjaliści z firmy Zscaler wydali ostrzeżenie dotyczące aplikacji Adult Player, która tak naprawdę okazała się przynętą przestępców na użytkowników, którzy oglądali treści pornograficzne. W czasie, gdy z niej korzystali, aplikacja robiła im zdjęcia, później blokowała urządzenie i wyświetlała zdjęcie wraz z komunikatem o żądaniu wpłaty 500 dolarów przez PayPal, by odblokować dostęp do telefonu czy laptopa. Popularność tej metody ciągle wzrasta. Według danych firmy McAfee, w drugim kwartale 2015 wykryto 58 procent więcej tego typu opro-
gramowania niż w pierwszym kwartale tego samego roku. Co więcej, specjaliści są pewni, że liczby te będą wzrastały wprost proporcjonalnie do coraz większej ilości urządzeń, które podłączone są do internetu i wykorzystywane są przez nas na co dzień. Hakerzy już teraz mogą włamać się do chroniących nas w domu kamer monitoringu i zrobić nimi kompromitujące nas zdjęcie, które będą potem wykorzystywali do szantażu. Przyszłość może okazać się jeszcze bardziej brutalna. Nietrudno wyobrazić sobie, że np. podłączona do internetu lodówka zostanie opanowana przez cyberprzestępców, a jej drzwi zostaną zablokowane do momentu, w którym nie zapłacimy okupu. Brzmi niedorzecznie, ale tak może być za kilka lat. Już teraz problemy mają m.in. producenci samochodów, którzy starają się wyeliminować możliwość użycia auta do szantażu. Amerykański koncern Fiat-Chrysler musi przeprogramować komputery w milionie 400 tysiącach aut, wypuszczonych na krajowy rynek. Ma to zapobiec możliwości przejęcia kontroli nad samochodem przez internetowych hakerów. Władze koncernu wydały w tej sprawie komunikat po ogłoszeniu wyników testu, podczas którego specjaliści od cyberbezpieczeństwa włamali się przez internet do kom-
putera, sterującego próbnym chryslerem na jednej z autostrad. Uczestnicy testu ogłosili, że tą drogą można nie tylko wyłączyć silnik jadącego samochodu, lecz również sterować pracą hamulców i układu kierowniczego. Wyniki wywołały spore zaniepokojenie posiadaczy aut i ich producentów. Koncern Fiat-Chrysler zapowiada, że część samochodów – szczególnie modele Jeep Grand Cherokee z bieżącego i ubiegłego roku – zostanie wycofana. Pozostałym właścicielom mają zostać wysłane na koszt fabryki pendrive’y z dodatkowym oprogramowaniem do zainstalowania w najbliższej stacji obsługi.
go prywatność, czy zainstalować program zapewniający bezpieczeństwo. Bardzo ważne jest jednak rozwijanie swojej wiedzy o sposobach działania hakerów, którzy używają inżynierii społecznej, wysyłają podstępnie linki, by wabić do kliknięcia. Przykładowo użytkownik internetu unikając logowania się ze swojego inteligentnego urządzenia do konta bankowego przez publiczną sieć wi-fi w kawiarni, zmniejsza ryzyko przechwycenia jego połączenia przez cyberprzestępców. Jak przekonują specjaliści, stosowanie podstawowej wiedzy ogranicza możliwości cyberprzestępców o jakieś 80%. Szantaż był metodą, która odeszła JAK SIĘ USTRZEC CYBERSZANTAŻU? w zapomnienie wśród przestępców Pierwsza podstawowa zasada na rzecz zwykłej kradzieży. Listy wyprzy udostępnianiu jakichkolwiek da- klejane z liter wyciętych z gazet to nych w sieci – to ostrożność. Użyt- już na pewno przeszłość. Teraz cykownicy muszą mieć zawsze z tyłu, berprzestępcy blokują wszystko co a może nawet z przodu głowy, świa- się da i „grzecznie” żądają od użytdomość, że wszystkie dane, które kownika odpowiedniej zapłaty. Cyumieszczają w aplikacjach bądź ser- berszantaż jest dla przestępców ławisach online, mogą zostać skradzio- twy i nie zostawia śladów, które mone. Należy być również ostrożnym, gą doprowadzić do nich wymiar spragdy podłączamy jakiekolwiek urzą- wiedliwości. Poza tym, który mąż czy dzenie do internetu. To również da- żona przyzna się swojemu współmałje możliwość hakerom do wykrad- żonkowi do zapłaconego kilkusetdonięcia wrażliwych danych a potem larowego okupu za nieujawnienie jeużycia ich przeciwko nam. go skoków w bok? To dlatego cyberUżytkownik nie może jednak dziś szantażyści są i będą bezpieczni. Lezrobić dużo więcej, niż zaufać pro- piej więc trzymać się swoich drugich ducentowi urządzenia, że dba o je- połówek aż po grób. n
Z teki prawnika
Kłamstwa pracodawcy n Jeżeli przydarzył Ci się wy-
padek w pracy, nie wahaj się i wezwij karetkę na miejsce zdarzenia. W przeciwnym razie możesz znacząco zmniejszyć swoje przyszłe odszkodowanie lub nawet je stracić. 30-letni pracownik przekonał się o tym na własnej skórze. Sławomir Platta
Do wypadku doszło, kiedy mężczyzna stał na przyczepie i nakierowywał dźwig przenoszący materiały pod budowę nowego dachu. W pewnym momencie wysięgnik zakołysał się i uderzył pracownika, który w rezultacie zleciał na ziemię z wysokości 15 stóp. Pracownik spadł na nogi i uderzył nadgarstkami o podłoże. Chwilę później przełożony pracownika zawiózł go do szpitala w New Jersey. Jego kierownik skłamał w szpitalu, że widział jak jego podopieczny niósł telewizor po jednej z ulic w New Jersey i doznał obrażeń po tym, jak potknął się i upadł. Kierownik oczywiście nie wspomniał nic o zaistniałym wypadku na budowie. Należy zatem pamiętać, aby wezwać pomoc medyczną na miejsce zdarzenia. Ratownicy pogotowia wiedząc, że wypadek zdarzył się w pracy, odnotują to w swoim raporcie. Dzięki temu pozwani nie będą mogli później twierdzić, że do wypadku nie doszło na terenie budowy. W wyniku wypadku mężczyzna doznał pęknięcia nadgarstków oraz kostki w obu nogach. Zaraz po zdarzeniu założono mu stabilizator na nadgarstek, a kilka tygodni później poszkodowany przeszedł operację obydwu nadgarstków. Poszkodowany przyznał, że operacje przyniosły poprawę, ale jednocześnie stwierdził, że będzie do końca życia odczuwał trwały ból i niedomaganie w nadgarstkach. Ponadto poszkodowany podkreślił, że w dalszym ciągu odczuwał nieustający ból i miał problemy zdrowotne w związku ze złamaniem pięt. W związku z powyższym poszkodowany pozwał generalnego wykonawcę i właściciela budynku o odszkodowania za doznane obrażenia. Mężczyzna wskazał, że pozwani byli odpowiedzialni za wypadek, ponieważ nie użyli olinowania, które powstrzymałoby niekontrolowane ruchy ładunku. Poszkodowany nie należał do związków zawodowych, a jego wcześniejsze zarobki były stosunkowo niskie. Pozwani zauważyli, że przed przyjazdem do Nowego Jorku poszkodowany prowadził sklep spożywczy i prawdopodobnie mógłby wrócić do tej działalności, z której osiągałby niewiele mniejszy dochód niż zarobki z pracy na budowie. W odpowiedzi poszkodowany zaznaczył, że nie pracował od momentu wypadku i zgodnie z najbardziej optymistyczną prognozą lekarską do pracy mógłby wrócić najwcze-
śniej za cztery lata. Pęknięcie pierwszej kości piętowej zostało zdiagnozowane zaraz po wypadku. Jednakże poszkodowany przez cały czas skarżył się na ostry ból również w drugiej pięcie. Po kilku latach okazało się, że kość w drugiej stopie była także pęknięta i wymagała operacji. Prawnicy pozwanych wskazali, że gdyby kość drugiej stopy pękła podczas wypadku, to zostałoby to złamanie wykryte dużo wcześniej. Poszkodowany zeznał, że po wypadku mógł się poruszać, pomimo że odczuwał ostry ból w drugiej nodze. Ekspert poszkodowanego stwierdził, że tego typu pęknięcie mogło zostać wykryte po dłuższym okresie czasu. Lekarz zajmujący się leczeniem stóp poszkodowanego zeznał, że biorąc pod uwagę rodzaj pęknięć wersja wypadku przedstawiona przez poszkodowanego jest o wiele bardziej prawdopodobna niż ta, którą zaprezentował jego kierownik. Poszkodowany wskazał również, że ból i cierpienie, którego doznał podczas jazdy samochodem do New Jersey, były ogromne i trwałyby krócej, gdyby został zawieziony do lokalnego szpitala. Strony zdecydowały, że nie dojdzie do procesu i sprawa zakończyła się ugodą, na podstawie której poszkodowany otrzymał 2 200 000 do-
larów odszkodowania. Jeśli Państwo sami stali się ofiarą wypadku lub znają kogoś kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezpłatnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212514-5100 (biuro) 646-932-6656 (moja komórka), emailowo pod adresem swp@plattalaw.com lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Możecie Państwo również zadać nam pytania bezpośrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) używając emaila lub czatu, który jest dostępny 24 godziny na dobę. Zawsze udzielimy Państwu bezpłatnej porady w każdym wypadku. Na naszej stronie internetowej mogą Państwo (po lewej jej stronie) sami sprawdzić status swojej sprawy sądowej (prowadzonej nawet przez inną kancelarię), po wpisaniu numeru akt sądowych (index number) swojej sprawy w istniejące tam pole. Ta część strony jest skonfigurowana bezpośrednio z oficjalnym systemem sądowym stanu Nowy Jork, dzięki czemu wiadomości, jakie uzyskają tam Państwo na temat swoich spraw, są oficjalnymi danymi sądowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie udało się Państwu odnaleźć swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnością pomożemy ją odnaleźć telefonicznie. n
SPOTKANIE PUBLICZNE NA TEMAT KONKURSU NA BUDOWANIE ODPORNOŚCI W PRZYPADKU KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ The US Departament of Housing and Urban Developement (HUD) przygotował wielostopniowy konkurs o wartości około 1 miliarda dolarów pochodzących z funduszy federalnych, wspierający innowacyjne projekty odpornościowe na terenach dotkniętych klęskami żywiołowymi na przestrzeni ostatnich lat. The New Jersey Departament of Environmental Protection (NJDEP) odniósł sukces w Pierwszym Etapie Konkursu na Budowanie Odporności w Przypadku Klęski Żywiołowej i został zaproszony do udziału w Drugim Etapie. W podaniu o udział w Drugim Etapie NJDEP przedstawi koncepcje projektów dotyczących ochrony przed powodziami, wzmocnienia terenów naturalnych, stworzenia warunków rekreacyjnych, wzmocnienia odporności w przypadku klęsk żywiołowych, rewitalizacji społeczności i dostarczenia możliwości wzrostu gospodarczego na terenach dotkniętych super sztormem Sandy, a w szczególności w okolicach miejscowości Moonachie, Little Ferry, Carlstadt, Teterboro, South Hackensack, Rutherford, Wood-Ridge, Hasbrouck Heights, Hackensack i East Rutherford. Po więcej informacji, odwiedź stronę www.nj.gov/dep/floodhazard. W ramach procesu składania podań, NJDEP zorganizują publiczne spotkanie informacyjne w celu zaproszenia społeczności do wzięcia udziału w zbiorowej dyskusji na temat proponowanych konceptów projektowych. Członkom społeczności zostaną przedstawione koncepty projektów i poprzez otwarta dyskusje będzie można podzielić się informacjami i zapoznać się z potrzebami społeczeństwa. Data i miejsce spotkania: Wtorek, 29 września 2015 6:30pm – 8:30pm Little Ferry Borough Hall 215-217 Liberty Street Little Ferry, NJ 07643 W celu lepszego zaplanowania spotkania, zainteresowanych wzięciem udziału gorąco zachęca się do zgłoszenia na stronie https://www.formsite.com/dcanet/form90/index.html. Uczestnicy wymagający specjalnych udogodnień proszeni są o zgłoszenie tego drogą internetową lub o kontakt z NJDEP pod adresem Kerry.Pflugh@dep.nj.gov. Proponowane podania powinny ukazać się w dniu 24 września 2015 roku na stronie www.nj.gov/dep/floodhazard. Okres składania komentarzy publicznych będzie trwał 15 dni od daty ogłoszenia. Jeżeli ogłoszenie podań zostanie przedstawione jak planujemy 24 września, wówczas okres komentarzy publicznych zakończy się 9 października o 5:00pm. Komentarze należy przedstawiać drogą elektroniczną na adres: ndrcpubliccomments@dep.nj.god lub drogą pocztową na adres: Office of Flood Risk Reduction Measures, Attention: Dave Rosenblatt, 501 East State Street, Mail Code 501-01A, PO Box 420, Trenton, NJ 08625-0420 W celu rozpatrzenia, wszelkie komentarze muszą zostać dostarczone przed ostatecznym terminem.
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
33
34
Powieść
W skrzynce na listy Joanna znalazła różową kopertę, w środku której znajdowało się zawiadomienie o ślubie koleżanki z pracy. Uroczystość miała się odbyć w urzędzie stanu cywilnego w kolejną sobotę. Arleta, po wielu latach wspólnego życia, zdecydowała się zalegalizować związek z Pawłem. Lubiła ich obydwoje. Arleta uczyła w szkole najmłodsze dzieci i była dla nich jak druga matka. W życiu prywatnym miała już dorosłą córkę, którą starała się usamodzielnić, ale Izabeli nie śpieszyło się do życia na własny rachunek. Była typem wiecznego studenta. Kończyła kolejne kursy i fakultety, jednak miała trudności ze znalezieniem pracy. – Nie wiem, gdzie zrobiłam błąd wychowawczy? – obwiniała siebie Arleta. – Iza była kiedyś taką śmiałą i przebojową dziewczyną. Teraz byłoby najlepiej, gdybym znalazła jej pracę i prowadziła wszędzie za rękę. W dzisiejszych czasach taki człowiek nie ma szans. Wszędzie trzeba się przepychać łokciami i walczyć o swoje, a ona zachowuje się jak panienka z dawnej epoki. – Może to rodzaj ucieczki? – próbowała zrobić rodzaj psychoanalizy Joanna. – Byłam z nią u kilku psychologów. Trudno ocenić, czy jest jakaś poprawa, ale robię dla dziecka wszystko, co jest możliwe – Arleta bezradnie opuściła ręce. – Na domiar złego zakochała się w strasznym typie. Na nic moje gadanie, ona świata poza nim nie widzi. Jedyne, co mogłam dla niej zrobić, to zabrałam ją do ginekologa, aby dobrał jej środki antykoncepcyjne. Nie mam złudzeń, że śpią ze sobą. Nie chcę jednak, aby powtórzyła mój błąd. Jak zaszłam w ciążę, to rodzice wręcz na siłę wydali mnie za mąż. – To była inna epoka i inne obyczaje. W czasach mojej młodości prawie nie było wolnych związków, a dziecko oznaczało konieczność założenia rodziny. Teraz młodzi ludzie mieszkają ze sobą i nikogo to już nie gorszy. Doczekaliśmy się nawet gejowskich ślubów. Osobiście nie interesuje mnie, kto z kim śpi, ale przeciwna jestem adopcji dzieci przez takie pary. – Świat jest dziwny i chyba nie nadążamy. Czasami wydaje mi się, że pędzi z zawrotną szybkością ku katastrofie. Chyba coś złego dzieje się z ludźmi. Nie potrzeba oglądać horrorów, wystarczy obejrzeć wiadomości w telewizji lub przeczytać gazetę – ciągle jakieś wojny, ludobójstwo i zamachy terrorystyczne, i to blisko nas. – Masz rację – poparła Arletę Joanna – Europa przypomina ubezwłasnowolnioną staruszkę. Głosimy, że jesteśmy tolerancyjni, a tak naprawdę bierni i godzimy się na wszystko. Te zamachy są straszne, tylu niewinnych ludzi ginie. Zobacz, co się dzieje we Francji, Anglii lub Danii. Meczety powstają jak grzyby po deszczu i muzułmanie domagają się coraz większych praw. Nawet zaczynają się próby narzucania ich obyczajów i zasad. Religia powinna być indywidualną sprawą każdej osoby. Emigranci są gośćmi i powinni szanować prawa gospodarzy. – Nie wyobrażam sobie, aby moja Iza poślubiła kogoś z tamtego kręgu kulturowego. Głupie dziewczyny zakochują się bez pamięci w przystojnych i śniadych chłopcach, a potem są dramaty. Zetknięcie z inną kulturą, mentalnością bywa tragiczne. Żadna przed ślubem nie pofatyguje się, aby przeczytać Koran albo poznać kraj swojego przyszłego męża. Ostatnio czytałam o Polce mieszkającej na stałe w Anglii. Wyszła za mąż za Egipcjanina i mąż wywiózł jej córkę do Egiptu. Wyobraź sobie, Asiu, że ludzie zebrali dla niej pieniądze, a ona uprowadziła swoje dziecko do Europy, co oczywiście nie oznacza końca jej kłopotów. Ojciec ma nadal prawa rodzicielskie. – Mówi się dużo na ten temat i nic się nie zmienia, ale są też szczęśliwe małżeństwa. Chyba zatem nie ma reguły. Ja miałam takiego Araba w domu, a przecież Jerzy urodził się w Ostrołęce – roześmiała się Joanna.
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
WIRTUALNE RÓŻE Rozdział XVI – Czerwona torebka Alicja Maria Kuberska
– Mój Arab był z Zielonej Góry, ale na szczęście w Polsce można się rozwieść. Wychodzę za mąż za Pawła, ale on wie, że musi dbać o nasz związek. Już nic nie będę utrzymywać na siłę. To jemu bardziej zależy niż mnie. Joanna z okazji ślubu zdecydowała się na zakup nowej sukienki. Chciała ładnie wyglądać, a przy okazji odświeżyć trochę garderobę. Zadanie na pozór proste okazało się trudne w realizacji. W sklepach wisiały piękne sukienki w rozmiarach 36 lub 38. Ubrania w rozmiarze 44 były nudne i skierowane do starszych pań. Na domiar złego uszyte były ze sztucznych materiałów, na metkach przeważnie widniały napisy: 100% poliester. – Nie wydam pieniędzy na coś, co mi się nawet nie podoba i strzela iskrami – myślała oglądając kolejne ubranie. Po przymierzeniu dziesiątki różnych kreacji w kolejnych sklepach, poczuła zmęczenie i zniechęcenie. – Chyba się poddam, nic na siłę – pomyślała opuszczając salon mody. – Mam dość, idę do domu. Wieczór był piękny i ciepły. Postanowiła dojść do domu na piechotę i pooglądać po drodze wystawy sklepowe. Zawsze można było wypatrzyć coś ładnego. Nieraz się zdarzało, że szła po buty, a wracała z bluzką. Mężczyźni nazywają to kobiecą logiką, a kobiety okazją. Tym razem uwagę Joanny przykuła skórzana, czerwona torebka, prawdziwe dzieło sztuki kaletniczej. Była doskonała, jedyną wadą była horrendalna cena. – Jeśli zrezygnuję z sukienki i dorzucę trochę pieniędzy, to ją kupię, ale czy nie przesadzają z tą ceną? Może gdzieś dostanę taką samą za mniejsze pieniądze? Może w internecie poszukam?
Z rozmyślań nad czerwoną torebką wyrwało Joannę głośne „cześć”. Obróciła się i zobaczyła Ninę, która szła pod rękę z przystojnym mężczyzną. – Cześć – powtórzyła Nina. – Poznajcie się, to jest Adam. – Cześć – Adam podał Joannie rękę. – Miło cię poznać – Joanna uśmiechnęła się do Adama. – Dokąd idziecie? – Musimy coś kupić do jedzenia, a potem idziemy do mnie do domu na kolację – odpowiedziała Nina. – No to miłego wieczoru! Ja dzisiaj mam zaplanowane prasowanie. Nie lubię tego robić, ale muszę. Szkoda mi dnia, więc prasuję wieczorami i przy okazji oglądam telewizję. Następnego dnia Joanna zadzwoniła do Niny. – Cześć, wybacz mi moją ciekawość, ale kim jest ten Adam? – To nie żadna tajemnica, poznałam go parę tygodni temu na dyskotece. Jest wolny i pracuje w firmie budowlanej. Jest hydraulikiem, a dodatkowo potrafi kłaść kafelki. – Chłopak jak z obrazka. – Nie dość, że przystojny to zaradny. Ma kupę kasy i jest dobrym człowiekiem, a na seks też nie narzekam. Gdyby nie on, to pewnie byśmy umarli z głodu. Ten skurwiel znowu nie przysłał alimentów i nie mam grosza przy duszy. – Jesteś z nim dla kasy? – Dla kasy też, nie będę ściemniać, że nie. Tylko mi nie moralizuj, bo się wkurzę. Nie jestem sentymentalną dziewczynką. Mam dzieci, którym muszę dać jeść dzisiaj, a nie za tydzień. Chcę sobie ułożyć życie i szukam odpowiedzialnego mężczyzny, a nie chłopca. Podchodzę do pewnych tematów na zimno. Nie stać mnie na kolejne pomyłki, rozumiesz? Jest
nam dobrze razem i to mi wystarcza. – Rozumiem i życzę wam szczęścia. – Adam wkrótce wyjeżdża do pracy do Anglii. Ma się tam rozejrzeć za domem dla nas. Do tej pory mieszkał w wynajętym pokoju, ale to nie są warunki dla rodziny. Ja z moimi papierami dostanę pracę bez trudu. Teraz wszyscy uczymy się angielskiego, w domu przyklejamy karteczki z napisami po angielsku. Za którymś razem słowo daje się zapamiętać. – Nie żal ci wyjeżdżać? – Żal i nie żal. Żal mi przyjaciółek, rodziny i starych kątów. Nie żal mi bezrobocia i nędzy, tego parszywego mieszkania i niedojadania. Czy ty wiesz, co to znaczy jeść przez tydzień na obiad tylko placki kartoflane i mieć wyłączony prąd? Łatwo jest kogoś oceniać, ale trzeba najpierw być w skórze tej osoby, aby wydawać sądy. Rzygać mi się chce, kiedy słyszę te wszystkie mądre gadki-szmatki. Dla moich dzieci mogę iść do Anglii na piechotę. Po co mają walczyć o przetrwanie, tak jak ja? A czy mnie się też już nic od życia nie należy? Jestem jeszcze młoda i ładna. Adam traktuje mnie jak królową. Czuję się z nim bezpieczna i szczęśliwa. Dogadujemy się bez trudu, odgadujemy swoje myśli. Może tak wygląda dojrzała miłość? Nie martw się o mnie – ja sobie radę dam! Cześć! Joanna odłożyła telefon do torebki. Zauważyła, że pasek jest przetarty, a torebka sfatygowana. Oczami wyobraźni zobaczyła czerwone cudo. – Dlaczego mam nie spełnić swojego marzenia? Co mnie ogranicza? Pieniądze? Dzisiaj są, jutro ich nie ma. Jeśli ta torebka poprawi mi nastrój, to dlaczego się zastanawiam? Otworzyła portfel, przeliczyła gotówkę i poszła do sklepu. – Żyje się raz! CD ZA TYDZIEŃ
!"#$%&'()*%&+,-,./+0(
HISTORIA, BIOGRAFIE Piotr Zychowicz: Pakt Piłsudski-Lenin, czyli jak Polacy uratowali bolszewizm i zmarnowali szansę na budowę imperium
12)34'5('&6)789):(6;%&"<=)>?)212@A >B5.)C,%&88%0 D&"9)E@2FG)HIIJ1KLA 5559&0$BB0+'B6&9-BM REPORTAŻE, WSPOMNIENIA Maria Dunin-Kozicka: Burza od Wschodu
Podczas wojny 1920 roku Polacy dwukrotnie mogli zdobyć Moskwę i obalić reżim bolszewików. Musieliby jednak zawrzeć przymierze z białymi rosyjskimi generałami. Najpierw z Antonem Denikinem, potem z Piotrem Wranglem. Niestety Józef Piłsudski odrzucił tę możliwość i podjął tajne rozmowy z Włodzimierzem Leninem. Uważał bowiem, że Rosja czerwona będzie dla Polski mniej groźna niż biała. Był to katastrofalny błąd. Polacy nie tylko ocalili bolszewizm, ale i zaprzepaścili szansę na odbudowę potężnej Rzeczypospolitej w przedrozbiorowych granicach. s. 450, 24.00 dol.
„Nad naszymi ziemiami rozpętała się nawałnica, rwąc, niszcząc, paląc, druzgocąc i łamiąc wszystko, co napotkała po drodze, pędząc nas przed sobą w świat... tułaczy i rozbitków. Przed nami szła śmierć – za nami pozostawała pustka!” – pisze w swej Burzy od Wschodu Maria Dunin-Kozicka (18771948), która czerwcu 1918 r. zmuszona została do opuszczenia majątku w Lemieszówce na Ki jowsz czyź nie. Jed nak nie przed szaleństwem przyrody uciekała, a przed rewolucją bolszewicką, która poznaczyła Kresy zgliszczami spalonych dworów, cieniami pomordowanych ziemian i ruiną zdeptanej kultury polskiej. s. 376, 21.00 dol.
bójczych, niedoszły reżyser, który z wyżyn Kremla pociąga za sznurki w politycznym teatrze lalek: witajcie w surrealistycznym sercu Rosji w XXI wieku, w jądrze dziwności. W kraju, który obejmuje dziewięć stref czasowych i zajmuje jedną szóstą powierzchni lądów. s. 295, 27.00 dol.
Helena Zakrzewska: Białe róże. Powieść dla młodzieży z czasów inwazji bolszewickiej
Gizela Chmielowska: Cierń Kresowy
Edward Woyniłłowicz, któremu poświęcona jest książka, był działaczem społecznym, fundatorem kościoła pw. Świętych Symeona i Heleny w Mińsku, właścicielem pałacu w Sawiczach i rozległych dóbr ziemskich. O jego działalności społecznej, ale przede wszystkim o życiu prywatnym barwnie i szczegółowo opowiada dziennikarka Gizela Chmielewska. Autorka zamieszcza wiele fotografii i innych materiałów dotyczących rodu Woyniłłowiczów, a także cytuje niepublikowane dotąd rękopisy. s. 368, 21.00 dol.
Peter Pomerantsev: Jądro dziwności
David Ritz: Respect. Życie Arethy Franklin Monumentalna, nieocenzurowana biografia Arethy Franklin stworzona przez jednego z najbardziej znanych biografów świata muzyki. David Ritz przygotowywał się do napisana tej książki niemal czterdzieści lat. Prowadził długie rozmowy z gwiazdą, jej rodzeństwem i współpracownikami. Dzięki temu powstała jedynapełna, aprzede wszystkim odbrązowiona opowieść o królowej soulu. Za maską diwy XX wieku dostrzegamy opusz czoną córkę, nastoletnią matkę, kobietę zmagającą się z uzależnieniami i zmianami nastroju oraz piosenkarkę ponad wszystko pragnącą sławy. s. 536, 34.00 dol.
Maurice Druon: Królowie przeklęci
Elementarz Haliny Poświatowskiej dla szczęśliwych i nieszczęśliwych kochanków
LITERATURA
David G. Williamson: Polski ruch oporu 1939-1947
Po klęsce we wrześniu 1939 r. na ziemiach polskich szybko powstała sieć organizacji bojowych, które nierzadko miały sprzeczne cele. Ich działalność obejmowała sabotaż, szpiegostwo, propagandę, egzekucje, akcje zbrojne i wojnę partyzancką. Także zwykli obywatele, którzy oficjalnie nie należeli do tajnych komórek, w życiu codziennym na najrozmaitsze sposoby stawiali opór wobec okupantów. Kulminacją działań było powstanie warszawskie. W swojej książce Williamson wybiega poza zakończenie II wojny światowej i opisuje walkę byłych żołnierzy Armii Krajowej z proradzieckimi komunistami aż do ugruntowania się władzy ludowej w 1947 r. s. 368, 26.00 dol.
Dziennikarz francuskiego tygodnika, z pochodzenia Polak, przyjeżdża do Warszawy, by opisać protesty, które ogarnęły miasto. W przeszłości był dziennikarzem radiowym. Za przynależność do antysocjalistycznej organizacji studenckiej został internowany i trafił na Białołękę. Teraz, po latach, z okna hotelu obserwuje wydarzenia i przeżywa déja vu. Demony z przeszłości powróciły. s. 284, stara cena: 23.00 dol., nowa cena: 11.00 dol.
Białe róże to powieść dla młodzieży zaliczana do kręgu literatury patriotycznej. Jej akcja toczy się podczas wojny polsko-bolszewickiej. Wir wojennych wydarzeń porywa trójkę młodych bohaterów: Stefka (ochotnika, wysłanego na front), Janka (skauta, pełniącego służbę w łączności) i Wandzię (dziewczynkę zagubioną na terenach zajętych przez bolszewików). Spotka ich wiele przygód nie jest jednak tak łatwo całym i zdrowym wrócić do domu, gdy wokół szaleje bolszewicka nawała i gdy tak wiele chce się zrobić dla ojczyzny. s. 168, 8.00 dol.
George R.R. Martin napisał: W„Królach przeklętych” jest wszystko. Królowie z żelaza, zamordowane królowe, bitwy i zdrady, kłamstwa i żądze, oszustwa, rywalizacja rodów, klątwa templariuszy, podmieniane niemowlęta, wilczyce, grzech i miecze, wielka dynastia skazana na upadek... A to wszystko (no, prawie wszystko) zaczerpnięte żywcem zkart historii. I wierzcie mi: rody Starków i Lannisterów nie mogą się nawet równać z Kapetyngami i Plantagenetami. Bez względu na to, czy jesteś historycznym geekiem czy miłośnikiem fantastyki, od książek Druona nie będziesz się mógł oderwać. To prawdziwa gra o tron. Jeśli lubisz „Pieśń lodu i ognia”, pokochasz „Królów przeklętych”. s. 717, 24.00 dol.
Nie ma w polskiej poezji drugiej takiej autorki jak Halina Poświatowska. Nie ma kobiety, która o upragnionej miłości pisałaby w tak wyjątkowy sposób. Dla niej podjęła rozpaczliwą walkę o życie. Przegrała, ale pozostawiła po sobie bezcenne świadectwo własnych zmagań. Na Elementarz... składają się wiersze, listy i fragmenty prozy, które tworzą razem poruszający przewodnik po najgłębszych zakamarkach duszy poetki. s. 202, stara cena: 20.00 dol., nowa cena: 10.00 dol.
Lee Crutchley: Jak być szczęśliwym (albo chociaż mniej smutnym)
MNIEJSZE CENY Janusz Anderman: Czarne serce
Katarzyna Bonda: Pochłaniacz Pochłaniacz to kolejny kryminał scenarzystki, dokumentalistki i dziennikarki Katarzyny Bondy. Jego bohaterka Sasza Załuska po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Wielkiej Brytanii powraca na Wybrzeże. Do profilerki zgłasza się właściciel klubu muzycznego w Sopocie. Podejrzewa, że jego wspólnik – były piosenkarz i autor przeboju „Dziewczyna z północy” – chce go zabić. Sasza niechętnie angażuje się w sprawę, ale kiedy dochodzi do strzelaniny, decyduje się podjąć wyzwanie. s. 670, 26.00 dol.
Zamówienie
Data ........................
Dzień po katastrofie smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim zbierają się tłumy.
Ta książka nie dostarcza gotowych rozwiązań. Nie daje prostego przepisu na nieustanne szczęście i spełnienie. Nie zawiera banalnych złotych myśli. Ta książka nie osądza – ta książka rozumie. Jest jak przyjaciel, który będzie przy Tobie w chwilach smutku. Przed którym nie musisz niczego udawać. Który nie moralizuje i nie ocenia. Który wskaże inną perspektywę i nieraz wywoła uśmiech na Twojej twarzy. s. 160, stara cena: 20.00 dol.,
Autor
Cene
.............................................. Adres ................................................... ............................................................ Tel. ....................................................... Visa Bandyta z duszą artysty, zawodowe podrywaczki, opasane dynamitem Czarne Wdowy, Nocne Wilki – obrońcy świętej Rusi na motorach, oligarchowie rewolucjoniści, modelki o skłonnościach samo-
, Mastercard
,
Discover , American Express Expiration date..................................... Karta #
Suma US$ Podatek 7%
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
35
36
Krzyżówka
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
Dowcipy z brodą i bez Trzech przywódców republik bananowych
spotyka się w barze na Karaibach i sącząc drinki rozmawiają o pracownikach w swoich krajach. – W moim państwie – mówi pierwszy – ludzie pracują zawsze do zachodu słońca, lub do świtu. Nigdy krócej. – W moim państwie – mówi drugi – ludzie pracują tak długo, aż padną z wyczerpania. – A w moim państwie ludzie pracują aż do śmierci – powiedział wreszcie trzeci. Wtedy dwóch jego przedmówców wzniosło toast: – Wygrałeś Donek, twoje zdrowie! Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i po-
Facet powinien pamiętać:
– datę, kiedy się poznał z kobietą, – datę pierwszej randki, – kiedy po raz pierwszy poszli do restauracji, – dzień pierwszego pocałunku, – dzień pierwszego seksu. Ale nie ma facetów, którzy by zapamiętali tyle dat. Dlatego starają się zrobić to wszystko w ciągu jednego dnia. – Wiesz, mam cudownego męża – chwali się Halina koleżance. – Nie pije, nie pali, nie bije mnie i nie zdradza, nie ogląda meczów piłkarskich, no i nie żałuje mi pieniędzy... – A dawno go sparaliżowało? – pyta koleżanka. Rozmawiają dwie koleżanki:
– I jak tam wczorajsza impreza? – pyta jedna. – A daj spokój... Tak dałam w palnik, że wylądowałam w łóżku z własnym mężem! Żona pyta męża:
– Jak sądzisz, Stefan, czy maseczka z ogórków poprawia mój wygląd? – Oczywiście, Marysiu. Ja nie rozumiem tylko, po co ty ją za każdym razem zmywasz? – Jolka, ty palisz? – dziwi się koleżanka,
na widok Jolki pociągającej papierosa. – Od kiedy? – Od tego wieczoru, gdy mój mąż wrócił z delegacji i zobaczył peta w popielniczce.
– A jak skończysz tę obecną szkołę synu,
to wyślemy cię do kolejnej, żebyś otrzymał wyższe wykształcenie – mówi ojciec do syna. – A jakie to jest wyższe, tato? – Takie – wyjaśnia ojciec – które jeszcze w latach 80. zeszłego wieku było nazywane średnim. REDAGUJE: JANUSZ M. SZLECHTA JS@DZIENNIK.COM NADESŁALA: BARBARA RUDNICKA
ŹRÓDŁO: SZARADA.NET
stanowił, że kupi żonie pas cnoty. Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody – pas z gilotynką! Więc kupił go Artur, założył żonie, zabrał klucz i pojechał. Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić rycerzy okrągłego stołu, czy nie uwiedli mu żony. Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie: 11 miało obcięte filutki, wyjątkiem był Lancelot... Załamany król mówi: – Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo dziś nie można liczyć! Tylko ty – wierny Lancelocie – mi się ostałeś... – i spojrzał wyczekująco na Lancelota, aby ten coś powiedział. Lecz Lancelot milczał... bo miał obcięty język.
Co, gdzie, kiedy SOBOTA, 19 WRZEŚNIA Perth Amboy, NJ – Bankiet z okazji Parady Pułaskiego w siedzibie Zjednoczenia Polaków w Ameryce (281 Grace Street Perth Amboy, NJ 08861) – początek o godz. 18:00. Bilety w cenie $50 od osoby. Do tańca gra DJ Marek. Rezerwacja miejsc: tel. 732-754-1750 lub 201-2406306, e-mail: events@zpaofperthamboy.com. Stockbrige, MA – Liga Morska zaprasza na Dzień Polski w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Mszę swiętą w języku polskim będzie celebrował ksiądz dr Andrzej Gorczyca. Wyjazd z Ozone Park o godz.7:30 rano oraz z Greenpointu (róg Na ssau Ave. i McGu in ness Blvd.) o godz. 8:00 rano. Bilety w cenie $40 do nabycia: Tomasz – tel. 718-510-7197 oraz Ewa – tel. 347-963-0549. Dzieci do lat 14, które będą brały udział w procesji w strojach ludowych lub barwach narodowych, nie opłacają przejazdu. Passaic, NJ – Marzena Fernandes, menadżer oddziału Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej w Clifton, NJ, została wybrana Marszałkiem Parady Pułaskiego 2015 kontyngentu w Passaic, Clifton i okolicy. Uroczyste wręczenie szarfy nowej pani marszałek odbędzie się w Polsko-Amerykańskim Centrum Kultury (1-3 Monroe Street) o godz. 7 wieczorem. Do tańca grać będzie zespół „Bez szefa”. Wstęp na bankiet – $55. Rezerwacja biletów: tel. 973-777-5149 – Aneta Sroka, 973-818-5508 – Bożena Jaworski, 973-779-0077 – Krystyna Travel&Services Inc. NIEDZIELA, 20 WRZEŚNIA Garfield, NJ – Uroczyste wręczenie szarfy Marszałkowi Parady Pułaskiego 2015 kontyngentu w Garfield – Andrzejowi Pełczyńskiemu – nastąpi podczas obiadu w The Royal Manor (454 Midland Avenue). Szarfy otrzymają również: tegoroczna Miss Polonii Stephanie DiLeo oraz Junior Miss Polonii Nicole Misterek. Rozpoczęcie uroczystości o godz. 3:00 pm. Wstęp – $65. Rezerwacja miejsc – tel. 201665-2410. PONIEDZIAŁEK, 21 WRZEŚNIA – PIĄTEK, 23 PAŹDZIERNIKA Greenpopint, NY – Wystawa fotografii Katarzyny Bargiełowskiej pt. „Floating” w kawiarni Starbucks (910 Manhattan Ave.). Do dat ko we in for ma cje: tel. 718.609.0467 – kurator wystawy, Janusz Skowron. Katarzyna Bargiełowska (ur. 1962) – aktorka, reżyser, fotograf. Ukończyła wydział aktorski w PWSFTViT w Łodzi. Stypendystka na Wydziale Fotografii w Warszawskiej Szkole Filmowej oraz Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. W swoim dorobku artystycznym ma wiele ról filmowych oraz udział w międzynarodowych projektach teatralnych. Reżyseruje spektakle, kręci filmy, tworzy działania multimedialne. Uczy aktorstwa, prowadzi warsztaty i treningi artystyczne.
WTOREK, 22 WRZEŚNIA Greenpoint, NY – Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce zaprasza na wykład Andrzeja Józefa Dąbrowskiego zatytułowany „250 lat Teatru Narodowego”. Początek o godz. 19:00. Wstęp wolny. Nowy adres Instytutu: 138 Greenpoint Ave., Brooklyn NY 11222. Informacje: tel. 212505-9077, e-mail: office@pilsudski.org W tym roku przypada 250. rocznica powstania polskiego Teatru Narodowego. Andrzej Józef Dąbrowski, dobrze znany Polonii nowojorskiej redaktor oraz publicysta „Nowego Dziennika” i „Kuriera Plus”, opowie nie tylko o randze artystycznej teatru polskiego na tle innych teatrów Europy, ale również o roli tego teatru w pielęgnowaniu polskiego języka i w podtrzymy wa niu świa do mo ści na ro do wej Polaków mieszkających w trzech zaborach i rozsianych po całym świecie. W wykładzie, wzbogaconym prezentacją zdjęć archiwalnych, nie zabraknie również informacji o wielkich artystach polskiej sceny i odnośników do współczesności. ŚRODA, 23 WRZEŚNIA Greenpoint, NY – Polskich seniorów posiadających ubezpieczenie Medicaid (Karta Benefit/Food Stamps) serdecznie zapraszamy na „Pożegnanie lata w Klubie Am ber”. Im preza roz pocz nie się o godz. 9:00 a zakończy o 13:00. Tego dnia obchodzić będziemy drugie urodziny klubu na Greenpoincie. W programie m.in. loteria fantowa z atrakcyjnymi nagrodami, zabawa przy muzyce, poczęstunek, urodzinowy tort oraz konkursy i niespodzianki. Adres: Polski Klub Seniora Amber, 71 India Street (róg Franklin St.), Greenpoint, NY 11222, tel. (718) 3888388 lub (347) 971-1938. CZWARTEK, 24 WRZEŚNIA – NIEDZIELA, 1 LISTOPADA St. Louis, MO – Wystawę zatytułowaną „The World Knew: Jan Karski’s Mission for Humanity” (Świat wiedział – misja Jana Karskiego dla ludzkości) można oglądać na St. Louis University (Pius XII Memorial Library, 3650 Lindell Blvd.). Wystawę zorganizowali: Konsulat Generalny RP w St. Louis, St. Louis Polonia Inc.; the Rubin and Gloria Feldman Education Institute of the Holocaust Museum and Learning Center; Jewish Federation, St. Louis oraz the Center for Intercultural Studies at Sa int Lo uis Uni ver si ty. Poświęcona jest Janowi Kozielewskiemu (1914-2000), legendarnemu emisariuszowi Polskiego Państwa Podziemnego. Pod przybranym nazwiskiem Jana Karskiego, jako naoczny świadek, zdawał aliantom relacje między innymi o prowadzonej przez hitlerowskie Niemcy eksterminacji Żydów. Dziś Karski jest uznawany za jed ne go z wiel kich bo ha te rów XX wieku. 1 października odbędzie się panel dyskusyjny z udziałem dziennikarza Andrzeja Nagórskiego i filmowca Sławomira Grünberga, którzy są autorami licznych dokumentów o życiu i działalności Jana Karskiego.
REKLAMA
POPIERAJCIE SWOICH
(718) 383-7910 STOBIERSKI - LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. Zajmujemy si´ przewozem zw∏ok i prochów do Polski
161 Driggs Avenue (róg Humboldt Str.) Brooklyn, NY 11222
W INTERNECIE: Informacje "co gdzie kiedy" dostępne są także na stronie internetowej "Nowego Dziennika" www.dziennik.com/co-gdzie-kiedy. Aby zobaczyć pełną treść wiadomości, należy nacisnąć na jej tytuł. Chcesz dodać ogłoszenie? Napisz:js@dziennik.com
37
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
WŁAŚNIE TRWAJĄ NIEDZIELE Manhattan, NY – Sanktuarium Matki Bożej z Góry Karmel zaprasza na mszę św. w języku polskim. W każdą niedzielę o godz. 2:30 ppoł. Parafia mieści się 448 E. 116 St. pomiędzy 1 Ave. a FDR. Serdecznie zapraszamy. Pomagamy osobom starszym Jeżeli potrzebujesz (bezpłatnie) pomocy ze strony opiekunek Home Health Aide (HHA), jesteś chory lub w podeszłym wieku, wystarczy zadzwonić. Pomożemy załatwić formalności szybko i na miejscu. Oferujemy pomoc ze strony miłych, polskojęzycznych profesjonalnych opiekunek, o dobrym sercu. Agencja M.Z.L. posiada 4 oddziały na terenie Nowego Jorku i Long Island. Telefon:718.480.6034, Krystyna. Hackensack, NJ – Bezpłatne testy wykrywające raka piersi, szyjki macicy, odbytu i jelita grubego. Nauczanie, skierowania, pomoc. Inf. (210) 634-2660. Departament Służby Zdrowiea PowiaNIEDZIELA, 27 WRZEŚNIA Manhattan, NY – Katolicki Klub Dyskusyjny im. św. Jana Pawła II informuje, że parafia św. Stanisława BiM organizuje w tym dniu wyjazd na spotkanie z papieżem oraz przewidywane spotkanie Polonii z prezydentem RP Andrzejem Dudą. Spotkania w klubie nie będzie. Jednocześnie serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w Paradzie Kazimierza PułaskieREKLAMA
tu Bergen. Cancer Education and Early Detection Program, 1 Bergen County Plaza, 4 piętro. Inf. www.bergenhealth.org. Brooklyn, NY – Szkoła im. H. Sienkiewicza zaprasza wszystkich nowych uczniów. Zajęcia dla polonijnych dzieci już od 3. roku życia. Podczas wakacji zapisy prowadzi dyrektor Anna Kubicka (718) 666-5404. Wszystkie informacje o szkole i warunkach rejestracji na stronie www.szkolapl.org. PONIEDZIAŁKI Wallington, NJ – W każdy poniedziałek od 6:30 do 7:30 wiecz. w Civic Center odbywają się zajęcia gimnastyczne dla dorosłych. Można się zrelaksować i poćwiczyć z innymi przy muzyce. Trzeba przynieść swoją matę albo ręcznik i ciężarki. Koszt zajęć to 2 dol. 24 Union Blvd. PIERWSZY PIĄTEK MIESIĄCA Newark, NJ – Parafia św. Kazimierza Królewicza zaprasza na czuwanie
go w niedzielę, 4 października, razem z członkami parafii św. Stanisława BiM. Dodatkowe informacje, tel. 347-2254860. Szczęść Boże!
PONIEDZIAŁEK, 28 WRZEŚNIA Greenpoint, NY – Wystawa fotografii Sylwii Perkowskiej zatytułowana „Peruwiański świat magii i kolorów” w Galerii A.R. Wernisaż i spotkanie z autorką we wtorek, 25 sierpnia, o godz. 19:00 w Klu-
nocne w kościele. Godz. 8 wiecz. Możliwość spowiedzi. Po czuwaniu spotkanie przy kawie i ciastku. 91 Pulaski St. WTORKI I SOBOTY Manhattan, NY – Wspólnota Odnowy w Duchu Âwi´tym Lew Judy zaprasza na rozwa˝anie S∏owa Bo˝ego we wtorki o godz. 7: 15 wiecz. oraz na msz´ Êw. i spotkanie modlitewne w sobot´ o godz. 8 wiecz. w koÊciele Êw. Stanis∏awa B. M., 101 East 7th Street. Inf. (347) 416–2536, odnowany@earthlink.net. ŚRODY Greenpoint, NY – Brooklyn Public Library, oddział na Greenpoincie (107 Norman) zaprasza na konwersacje w języku angielskim. Konwersacje na Greenpoincie odbywają się w środy 6–7 wiecz. Nie ma potrzeby zapisywania się, spotkania są nieodpłat ne. Inf. (718) 349–8504, (718) 486–3365.
bie Amber. Wstęp wolny. Sylwia Perkowska jest z zawodu radcą prawnym, z zamiłowania poszukiwaczką przygód i miłośniczką podróżowania. Swoje wyprawy utrwa la na zdję ciach. Wię cej informacji o Sylwii Perkowskiej na stronie: sylwiatravel.com/pl/ oraz /www.facebook.com/sylwiatravel. Adres Galerii A.R.: 71 India Street, Brooklyn, NY 11222, tel. 347-971-1938.
38
Og∏oszenia/Classified PRACA HELP WANTED
Super Wiadomość !!!!! Jeśli Twoi rodzice, rodzina lub przyjaciele mają Medicaid lub Medicare, możesz zacząć pracować dla nich jako pomoc ( home attendent). Nie potrzebujesz żadnych certifikatów. Możesz pomóc ludziom, których kochasz i zapewnić sobie bardzo dobre zarobki oraz inne korzyści. Proszę dzwonic: (718) 333-5657 Boca Raton-Floryda. Wolny pokój + dodatkowe wynagrodzenie w zamian za pomoc starszej pani. Stała praca dla samotnej, niepalącej pani, możliwość podjęcia dodatkowej pracy. Angielski pomocny, ale nieobowiązkowy. Proszę dzwonić: (954) 708-7726 Duża firma z Chicago, IL poszukuje kierowców CDL, min. 3 miesiące doświadczenia. Praca na 48 stanów, weekendy w domu. Płaca 53-57 c za mile, plus $50 za dodatkowe postoje. Nowe auta z automatyczną skrzynią biegów. Telefon (570) 441-0096 Tomasz
PRACA HELP WANTED NY Looking for Certified HOME HEALTH AID for elderly woman, 6 days a week. (Must have Social Security Number). Please call: (718) 871-2903 (if no answer please leave a meassage and we will return your call)
Looking for Experienced Construction Laborer. Please call: (347) 680-0731
DRAFTSMAN NEEDED for a high-end general contractor’s office and millwork shop. Must know CAD. We are looking for a draftsman with millwork experience to produce shop drawings for a woodwork cabinet shop and detailed shop drawings for Architect’s review and shop’s fabrication. The ideal candidate will require a minimum of 5 – 10 yrs exp. Experience in classical and modern detail for high-end NYC apt renovations a plus. Responsibilities also include: site surveying, providing drafting support to site supers/pm, familiar w/construction process and details, ability to communicate w/vendors & manufacturers. Please send resume w/salary requirements. Please contact via email, phone or fax. sue@vellainteriors.com (718) 729-0026 or fax: (718) 729-5660 Duża firma budowlana zatrudni murarzy z doświadczeniem. Stała praca. Proszę dzwonić. Brooklyn, NY Alex (347) 986-9170 lub Lnatoly (347) 416-3301 Potrzebny Handyman do hotelu na Long Island z zamieszkaniem. Stały pobyt wymagany. Bardzo dobre warunki finansowe. Proszę dzwonić (718) 899-9000 ZATRUDNIĘ POMOCNIKA DO STOLARNI MEBLOWEJ blisko Greenpoint. Stała praca, godziny nadliczbowe. Wynagrodzenie do ustalenia po interview. Doskonałe warunki pracy. Angielski pomocny. Proszę dzwonić: (917) 716-9100 w godz. 7am-7pm, prosić Marka. Zatrudnię osobę do opieki nad starszą Panią. Osoba będzie także odpowiedzialna za utrzymanie czystości, opiekę, zakupy, gotowanie. Telefon (516) 374-0674
PLUMBING & HEATING
Licensed Master Plumber: Andrzej Natkaniec
• INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW • ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE • USUWANIE VIOLATION • RPZ/Backflow Preventer INSTALACJA & COROCZNE SERWISY Firma ubezpieczona z licencją • Darmowe wyceny Przyjmujemy credit cards.
O 718.326.9090
53-28 61st Street • Maspeth, NY 11378
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
CABINET MAKERS for hi-end residential custom Woodwork shop & GC located in LIC. Must have 5-10 yrs experience Must be able to read drawings, machine, assemble & install own work. Exc. Pay/benefits. Please call (718) 729-0026 Fax: (718) 729-5660/email: sue@vellainteriors.com Zatrudnię kierowcę z zawodowym pr. jazdy CDL, kl. B. Praca 5 dni w tygodniu przy rozwożeniu warzyw i owocow. Proszę dzwonić: (718) 746-4220 Rough & Finish Carpenters needed for General Contractor. Exp’d in hi-end interior/millwork renovations in NYC upper East Side Apts! Steady work. Must be exp’d in Rough to Finish. Must have Own tools. Please call (718) 729-0026 or fax resume (718) 729-5660 or email: sue@vellainteriors.com FOREMAN/SUPER needed for High End interior GC. Interior renovation experience necessary w/gut renovations to hi-end millwork finishes for Park Ave & T/H Apts. Ability to run job from start to finish, run weekly site mtgs, and maintain job schedule. Excl Pay/benefits. Please call (718) 729-0026; fax resume: (718) 729-5660 or email: sue@vellainteriors.com Agency looking for nannies, housekeepers and cleaning ladies for many families. Some English is helpful. NannyExpress.US@gmail.com www.NannyExpress.US Please call: (914) 282-7979
CLERICAL ASSISTANT NEEDED A Clerical Assistant is needed to help partners with administrative tasks and help. Candidates must have strong communication skills and computer skills. Job description: Tasks include phone communications drafting and sending written correspondence, scheduling and maintaining business and personal calendars, and maintaining electronic and hard files. Please reply to this email if you are the right person for the job: ssomers@lachmancompany.com
Wyremontowane jedno sypialniowe mieszkanie na Maspeth do wynajęcia od zaraz. Centralnie ogrzewanie oraz chłodzenie. Zainteresowanych proszę zostawiać wiadomość na taśmie z imieniem oraz numerem telefon pod numerem (347) 927-0328
PRACA HELP WANTED NJ Looking for live-out nanny for two very active boys ages 2 and 4. Mon-Thurs, 29 hours per week. We live near Summit, NJ. Prior experience and references required. Call: (908) 3770-8633
Now Hiring Full Time Cashier/Clerk Position contact us personally or send us your resume via email mywallingtonpharmacy@gmail.com
Wynajmę dwu-sypialniowe mieszkanie w Linden, NJ z dostępem do ogródka i piwnicy. Dom dwurodzinny położony w dzielnicy Sunnyside. Cena $1200/mc Kontakt: (732) 770-6521
Live in Home Aide (Woodcliff Lake, NJ - Bergen County). Seeking mature woman for highly functioning 79 year old woman. Driver’s license and references a must. Responsibilities include meal preparation, housekeeping, driving to appointments. In person interviews will be scheduled on Sunday, September 20. Email cg.aide201@gmail.com or call (856) 524-5773 between the hours of 9 am and 4pm
NIERUCHOMOŚCI NY REAL ESTATE NY
DELI KING OF LINDEN, NJ poszukuje od zaraz kucharzy, pomocników do kuchni oraz osoby do zmywania. Proszę dzwonić: (908) 925-3909 Filing Clerk Needed E.R., NJ Firma budowlana zatrudni PT Filing Clerk. Wykonywanie różnych prac związanych z obowiązkami biurowymi oraz administracyjnymi. Utrzymanie prawidłowego działania biura. Składanie zamówień klientów za pomocą Word, Excel oraz Adobe Acrobat. Osoba kontaktowa Robert Sumanis (201) 438-5455 Telefon w celu interview.
Experienced finish Carpenters needed. 70% of our work is conducted in Staten Island. Please call Peter (201) 988-8403
DO WYNAJĘCIA NJ FOR RENT NJ
DO WYNAJĘCIA NY FOR RENT NY Glendale 64-49 Central Ave, Open House Saturday 09/19 1-3 pm. 2 family, solid, brick, attached, 2 car garage, 11 rooms, $759,000. Walking distance to M train. Must see. Hostess by Milady. Please call: RE/MAX, ask for Milady (718) 848-4700 or (917) 686-4595
NIERUCHOMOŚCI NJ REAL ESTATE NJ Wallington, NJ. 3 family-No Flood Zone, Quiet Residential location. 8 bedrooms, 4 baths, 3 separate. New high efficiency heating systems gas, electric, walk to NYC bus 160, shopping center, schools and park - Asking $639,000 Call: (973) 452-9416
DZIAŁ OGŁOSZEŃ Tel.: (212) 594-2266 ext. 303
NAPISZ DO NAS: displays@dziennik.com
CENY OGŁOSZEŃ / CLASSIFIED ADVERTISING RATES ZAMIESZCZANIE / ORDER Pon. – Pt. / Mon. – Fri. $14 dzieƒ / each day Sob. – Niedz. / Sat. – Sun. $24 35 s∏ów / words limit per ad
Wycofanie og∏oszenia / Cancellation Charge
$5
1 tydzieƒ / week 2 tygodnie / weeks 3 tygodnie / weeks 4 tygodnie / weeks
$57 / $67 $110 $160 $210
Bring or mail your classified ad to our office 70 Outwater Lane, Garfield, NJ 07026 or any branch office listed below. Call (212) 594-2374, or (718) 389-6117, Fax (212) 594-2383, E-mail: classified@dziennik.com, Website: www.dziennik.com
Deadlines: For Monday Issue: Friday 3 PM Tuesday – Weekend Issues: 12 PM
FRIDAY + SAT./ SUN. – $38 + MONDAY FREE MENTION: PAY FOR 3 WEEKENDS AND THE 4TH IS FREE!
We accept:
W dniu publikacji w gazecie og∏oszenia umieszczone sà na naszej stronie internetowej www.dziennik.com
OG¸OSZENIA DO NOWEGO DZIENNIKA PRZYJMOWANE SÑ RÓWNIE˚: SIEDZIBA GŁÓWNA GARFIELD • daily: 9AM – 5PM
GREENPOINT, NY
Polish Home Service 176 Java St., pok. 5
(Centrum Polsko-S∏owiaƒskie),
phsfrank@gmail.com • M – F: 9AM – 6PM • SAT.: 10AM – 12PM
tel. 212 594-2266 ext 302, 303, 304
DISCLAIMER:
tel. 718 389-6117 fax 718 389-8134
RIDGEWOOD, NY
NEW JERSEY
GLENDALE, NY
Flowers by Renia 6404 Fresh Pond Rd • M – SAT.: 9AM – 8PM • SUN.: 10AM – 5PM
Classic Travel 186 Maple Avenue, Wallington, NJ 07057 info@classic-travel.com • M – F: 11AM – 2PM
ELLA Business Center 65-19 Myrtle Ave.
tel. 718 821-3193 fax 718 418-5860
tel. 973-473-3845 800-774-6996
tel. 718 386-4222 fax 718 386-4293
"Nowy Dziennik" assumes the statements made in classified advertisements are accurate, but cannot investigate them and assumes no responsibility or liability concerning their content. The Publisher reserves the right to decline, withdraw, or edit advertisements. Every effort will be made to avoid mistakes, but responsibility cannot be accepted for clerical or printing errors.
www.NajlepszaAgencja.com
LONG ISLAND
El˝bieta Pop∏awska
NEW BRITAIN, CT
• daily: 8AM – 8PM
Nowak Travel Agency Wies∏aw Nowak 42 Broad Street • M – F: 9AM – 6PM • SAT.: 9AM – 2PM
tel. 347 341-2217
tel. 860 224-3127
elzbietapoplawska5@gmail.com
• M – SAT.: 10AM – 8PM
ZRZECZENIE SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI:
“Nowy Dziennik” zakłada, że informacje podane w ogłoszeniach są zgodne z prawdą. Jednak nie jest w stanie sprawdzać ich prawdziwości i brać odpowiedzialności za ich treść. Wydawca ma prawo do odmówienia, wycofania lub przeredagowania treści ogłoszenia. Wydawca dochowa wszelkich starań, by uniknąć pomyłek, ale nie ponosi odpowiedzialnoci za błędy w druku.
Og∏oszenia/Classified NIERUCHOMOŚCI POLSKA
SAMOCHODY CARS
39 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
PORADY PRAWNE LEGAL ADVICE
Łódź Śródmieście, ul. Radwańska (przy parku J. Poniatowskiego) Budynek wielorodzinny, pow. całkowita 1351 m. kw., działka 795 m. kw., pow. zabudowy 503 m. kw. Liczba kondygnacji 5, liczba lokali 30 + sklep 22,55 m. kw. na parterze. Lokale wolne-5, użytkowe bezumownie-8. Stan budynku wymaga remontu. Cena w złotych 1, 000,000 mln. Kontakt Polska 011 (48) 42 684-5994 lub email kancelaria@roge.pl
SUPER NOWOCZESNE MIESZKANIE 74m2 elegancko umeblowane w centrum Częstochowy z widokiem na klasztor Jasnogórski do sprzedania. Proszę o kontakt: (973) 610-9513
PODATKI TAXES Toyota Sienna ‘08 Model LI 62000 mil. Stan idealny. Cena: $8200 Telefon: (347) 430-8092 REZYDENCJA W POBLIŻU KRAKOWA Dom z aneksem i garażem 50km na południe od Krakowa, okolice Dobczyc. Przepiękna panorama. 5 pokoi, kuchnia, 3 łazienki, 2 piwnice, drewutnia, 2 kominki, świątynia dumania, taras widokowy. Całkowita pow. 173 m2, na 41 arów, ogrodzenie, ogród, inspekty, winnica, winarnia, sad, studnia głębinowa. Budowany w 2001. Możliwość zakupu dodatkowych działek. Cena: $299K Telefon: (806) 367-6498, Ryszard
Chrysler Town and Country ‘10 52000 mil, kolor srebrny, stan idealny. Cena $8700 Telefon: (718) 552-5782
Honda Civic 2014 Cena $12.300 Telefon: (973) 393-8682 Acura Mdx ‘06 75000 mil, stan bdb, kolor czarny. Cena $7300 Telefon: (347) 761-9567
DZIAŁ OGŁOSZEŃ Tel.: (212) 594-2266 ext. 303
NAPISZ DO NAS: displays@dziennik.com
TURYSTYKA TOURISM
AGENCJE AGENCIES
USŁUGI SERVICES Rozwiązanie sudoku
•M&R•
ELECTRICAL, INC. •
149 FRANKLIN STREET, BROOKLYN, NY 11222
•
(718) 389-2159
LICENCJONOWANY ELEKTRYK
W SKRÓCIE Koszykówka
Hiszpańscy koszykarze pokonali po dogrywce obrońców tytułu Francuzów80:75 (17:20,15:13,16:23,18:10, 14:9) i awansowali do finału mistrzostw Europy w koszykówce. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Pau Gasol, który zdobył 40 punktów. Hiszpański środkowy zanotował także 11 zbiórek. Awansując do finału, Hiszpanie zapewnili sobie bezpośredni awans do igrzysk olimpijskich, które odbędą się w przyszłym roku w Rio de Janeiro. Wfinale reprezentacja Hiszpanii zmierzy się z Serbią lub Litwą. n Reprezentacje Grecji i Włoch wygrały swoje mecze w rywalizacji o miejsca 5-8 podczas mistrzostw Europy w koszykówce. Grecy pokonali Łotwę 97:90 (17:24, 20:20, 23:17, 37:29), a Włosi wygrali z Czechami 85:70 (21:21, 21:16, 32:17, 11:16). Obie drużyny zagrają ze sobą o piąte miejsce w mistrzostwach Europy i zapewniły sobie udział w kwalifikacjach do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Łotwa i Czechy będą rywalizować o siódmą pozycję, która również gwarantuje udział w turnieju kwalifikacyjnym. n
Tenis
n Polscy tenisiści przegrywają ze Sło-
wakami 0:1 w barażu o awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa. W pierwszym meczu Michał Przysiężny przegrał 4:6, 4:6, 4:6 z Martinem Kli anem, który w rankingu ATP jest o ponad sto lokat wyżej od Polaka. W drugiej grze meczu rozgrywanego w Gdyni, Jerzy Janowicz zagrał z Norbertem Gombosem. n Polska tenisistka Magda Linette pokonała zawodniczkę z Tajwanu Su-Wei Hsieh 6:3, 6:3 i wywalczyła awans do półfinału turnieju WTA na kortach twardych w Tokio. Polka wyrównała tym samym swój najlepszy wynik w dotychczasowej karierze. Przed dwoma laty Linette dotarła do półfinału imprezy rangi WTA Tour w Baku, korzystając rundę wcześniej z kreczu rywalki. Kolejną rywalką polskiej tenisistki, sklasyfikowanej na 84. pozycji w światowym rankingu, będzie rozstawiona z numerem szóstym Christina McHale. Amerykanka potrzebowała trzech setów, aby pokonać Chinkę Saisai Zheng 2:6, 6:3, 6:3. W drugim półfinale zagrają Chorwatka Ajla Tomljanović (nr 7.) oraz reprezentantka Belgii Yanina Wickmayer. n Paula Kania zagra w półfinale debla tenisowego turnieju WTA w Quebec City w Kanadzie. Polka w parze z Argentynką Marią Irigoyen w meczu ćwierćfinałowym pokonały Mandy Minellę z Luksemburga i Łotyszkę Jelenę Ostapenko 3:6, 6:3, 10:4. W półfinale polsko-argentyński debel zmierzy się z Brytyjką Naomi Broady i Francuzką Amandine Hesse. Kania w kanadyjskim turnieju zagra jeszcze raz zOstapenko. Łotyszka będzie rywalką Polki w ćwierćfinale gry pojedynczej. n Paweł Ciaś jako ostatni z reprezentantów Polski odpadł w drugiej rundzie tenisowego challengera ATP Pekao Szczecin Open. 21-latek przegrał z Argentyńczykiem Renzo Olivo 3:6, 1:6.
Piłka nożna
Niedzielny szlagier portugalskiej ekstraklasy FC Porto – Benfica Lizbona będzie pierwszym w historii spotkaniem piłkarskim, które będzie można oglądać na żywo w filmowej rzeczywistości wirtualnej. Jak poinformował prezes portugalskiej Ligi Klubów Pedro Proenca, nowoczesny przekaz możliwy będzie za pośrednictwem pionierskiego systemu Samsung Gear VR. Wsparcia koreańskiemu gigantowi w nowatorskiej transmisji meczu zapewni firma teleinformatyczno-medialna NOS, a także telewizja SportTV. n
Sport
Moje akcje idą w górę n Rozmowa z Andrzejem Fonfarą „Myślę, że w pojedynku ze mną Brytyjczyk będzie chciał trochę zmienić swój styl” – przewiduje w rozmowie z Boxing.pl Andrzej Fonfara (273, 16 KO), który 16 października na gali w Chicago zmierzy się z byłym mistrzem świata wagi półciężkiej Nathanem Cleverlym (29-2, 15 KO). Przed walką z Chavezem poleciałeś do Houston, by tam przez jakiś czas trenować. Teraz, przed czekającym cię pojedynkiem z Nathanem Cleverlym, również pracowałeś w Houston. Jak istotny jest dla ciebie trening w Teksasie i jak bardzo pomógł ci w uzyskaniu świetnej formy na walkę z Chavezem?
Jest to zasługa Edwarda Jacksona, który między innymi trenował Bryanta Jenningsa do jego ostatniej walki z Władimirem Kliczką, Andre Warda, czy też Erislandy’ego Larę. Poleciałem do niego przed walką z Chavezem, by przekonać się, jakim jest fachowcem. Chciałem z nim potrenować, ponieważ pod jego skrzydłami znajdują się świetni pięściarze. Ma duże doświadczenie w treningu siłowo-szybkościowo-wytrzymałościowym. Tak jak się spodziewałem – treningi dały efekt, co pokazał pojedynek z Chavezem. Czułem się świetnie – bardzo dobre przygotowania, nowe ćwiczenia, nowa mobilizacja. To dało efekt, dlatego też przed walką z Cleverlym wybrałem się ponownie do Houston, żeby tam przygotowywać się do startu. Tym razem trening w Teksasie był dłuższy, ponieważ przed potyczką z Meksykaninem spędziłem tam dwa tygodnie, a teraz trzy. Są tam świetne warunki do pracy i tak jak mówię – to zasługa „Jacka”, bo tak też mówimy na Edwarda. Czułeś się po tym obozie wyraźnie mocniejszy niż przed walką chociażby ze Stevensonem?
Czułem się mocniejszy. Na pewno na tle Chaveza można było zauważyć moją siłę i przede wszystkim wytrzymałość. Byłem lepiej przygotowany pod względem wytrzymałościowym niż do starcia ze Stevensonem. Siła i kondycja również była na odpowiednim poziomie, tak samo jak w walce ze Stevensonem. Przed walką z Chavezem pracowaliśmy nad tym, aby scalić wszystkie moje mięśnie. W kwietniu moje ciało było jednością, a w starciu ze Stevensonem... Nogi nie pracowały tak jak powinny, każda część mojego ciała mówiła innym głosem. „Jack” skupiał się nad tym, aby każda partia mięśni pracowała podobnie. Możesz zdradzić, z kim sparujesz, przygotowując się do konfrontacji z Cleverlym?
Sparuję aktualnie z trzema zawodnikami. Jednym z nich jest Osumanu Adama, który walczył z Giennadijem Gołowkinem. Pracuję też zArmando Piną, z którym sparowałem również przed walką z Chavezem. On dopiero zaczyna swoją przygodę z zawodowym boksem, ma sześć walk na koncie, ale był mistrzem Golden Gloves i jest naprawdę świetnym zawodnikiem. Bardzo dobrze mi się z nim sparuje. Pomaga mi również czarnoskóry bokser, solidny chłopak. On także dopiero zaczyna karierę, niedawno zajął drugie miejsce na mistrzostwach Stanów Zjednoczonych. W następnym tygodniu przyjedzie do mnie jeszcze jeden sparingpartner. Na pewno na ten aspekt przygotowań nie mogę narzekać. Sparingpartnerzy zmieniają się co rundę, dwie rundy i dają mi naprawdę niezły wycisk. Twoim zdaniem styl walki, jaki prezentuje między linami Cleverly, będzie ci odpowiadał?
FOTO: KAMIL KRZACZYŃSKI
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
40
Andrzej Fonfara chce rewanżu ze Stevensonem. Możliwe, że po walce z Cleverlym federacja WBC umieści go na pierwszym miejscu i Kanadyjczyk po prostu będzie musiał skrzyżować z nim rękawice raz jeszcze
pchnąć go do defensywy i poszukać nokautującego ciosu. Cleverly jest z pewnością zawodnikiem wszechstronnym, potrafi boksować w dystansie, półdystansie, czeka również przy linach na dogodne okazje. Walka ze mną jest dla niego dużą szansą pokazania się w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli przegra, to spadnie w rankingach i będzie mu już ciężko powrócić do czołówki. Cleverly na pewno da z siebie wszystko. Nastawiam się, że Brytyjczyk będzie świetnie przygotowany i niezwykle zdeterminowany, spodziewam się Cleverly’ego w najlepszej formie. Ja jednak wychodzę do ringu po jedno, po zwycięstwo. Chcę pokazać, że jestem lepszy, a wygraną potwierdzić, iż należy mi się rewanż ze Stevensonem. Kowaliow w jakimś stopniu złamał Cleverly’ego.
Dokładnie, Kowaliow złamał Cleverly’ego, może nie tyle fizycznie, co psychicznie. Po tej walce Brytyjczyk przeniósł się do wagi junior ciężkiej. Tam też się raczej nie odnalazł, więc wraca do wagi półciężkiej. Myślę, że Kowaliow obnażył jego słabe punkty. Ten pojedynek pokazał, że Kowaliow jest naprawdę świetnym pięściarzem, a Cleverly tylko następnym dla niego bokserem do przejścia. Ja tak samo muszę wyjść do ringu i udowodnić, że jestem lepszy od Cleverly’ego. Jeżeli myślę o rewanżu ze Stevensonem i walkach z najlepszymi, to muszę 16 października wygrać. Cleverly był za bardzo wyluzowany przed walką z Kowaliowem. Widzieliśmy – tańczył, pajacował. Mam nadzieję, że w Chicago będzie skupiony, bo liczę na lepszego Cleverly’ego. Przed walką z Chavezem powiedziałeś, że Meksykanin w tym pojedynku będzie bykiem, a ty torreadorem i zadasz kończący cios. Nie myliłeś się. Co się stanie 16 października w Chicago?
Nie jestem jasnowidzem (śmiech), ale jestem wojownikiem i na pewno będę dążył do tego, by wygrać pojedynek z Nathanem Cleverlym, żeby go znokautować. Właśnie po to wychodzę do ringu. Możecie spodziewać się świetnej walki i oczywiście mojego zwycięstwa. Walka z Chavezem została zakontraktowana w limicie do 172 funtów. Teraz z Cleverlym będziesz walczył w pełnym limicie kategorii półciężkiej. To dla ciebie dobra informacja. Możemy się spodziewać jeszcze mocniejszego Andrzeja Fonfary?
Myślę, że w pojedynku ze mną Brytyjczyk będzie chciał trochę zmienić swój styl. Zobaczymy, Na pewno tak. Kilka funtów daje mi więcej enerjak Cleverly będzie się teraz prezentował w ka- gii. W walce z Chavezem musiałem zbijać wagę tegorii półciężkiej i jak na niego wpłynie powrót do 172 funtów, tak naprawdę podczas oficjalnedo niższej dywizji. Na pewno postaram się ze- go ważenia wniosłem na skalę 171 funtów.
Po walce z Meksykaninem miałem wakacje, więc tych funtów mi przybyło. Na pewno będę się czuł dużo lepiej w swojej kategorii niż w tej umownej. Te parę funtów więcej spowoduje, że będę miał dodatkową siłę, będę silniejszy. Na Twitterze zaczepił cię ostatnio Isaac Chilemba. Odpowiedziałeś, że koncentrujesz się póki co na walce z Cleverlym, a potem zaprosisz Afrykanina do ringu. Powiedziałeś A, powiesz B?
Jeżeli Chilemba będzie chciał się ze mną zmierzyć po mojej walce z Cleverlym i nie dostanę od razu rewanżowego pojedynku ze Stevensonem, to na pewno tak, dlaczego nie? Chilemba jest jednym z najlepszych „półciężkich” na świecie, jest doświadczony, świetnie boksuje. Byłaby dobra walka. Ja jestem wojownikiem, tak samo jak on. Chilemba szuka wyzwania i ja oczywiście to wyzwanie przyjmuję. Nasi promotorzy muszą się dogadać, ale ja jestem jak najbardziej na tak. Ceniony ekspert stacji Showtime Al Bernstein stwierdził niedawno, że gdy dojdzie do drugiego pojedynku Fonfara kontra Stevenson, to jego zdaniem będzie to walka 50-50.
Poczyniłem postępy od walki ze Stevensonem. Mam więcej doświadczenia, więcej treningów za sobą. Tak naprawdę to teraz mógłbym być gotowy na Stevensona. Wtedy to był dla mnie początek wielkiego boksu. Oczywiście sparowałem z dobrymi zawodnikami, walczyłem wcześniej na kilku większych galach, ale nigdy o mistrzowski pas. Stevenson kończy w tym roku 38 lat, lecz wciąż mocno uderza lewą ręką. Powiem tak – forma Stevensona nie jest gorsza, natomiast to ja jestem lepszy niż w 2014 roku. Moje akcje idą w górę i uważam, że w rewanżu miałbym duże szanse, żeby ten pojedynek wygrać. Z tego, co się orientujesz, dojdzie do walki Stevenson – Kowaliow, czy raczej szansę są na to małe?
Nie wiem w 100 proc., ale ostatnio słyszałem, że szansę są raczej małe. Kathy Duva, Al Haymon, HBO, Showtime – także tutaj jest bariera telewizyjna. Myślę, że Stevenson będzie chciał jeszcze stoczyć jeden lub dwa pojedynki i dopiero potem spotkać się z Kowaliowem. Wiem jedno – ja chcę walki ze Stevensonem. Możliwe, że po walce z Cleverlym federacja WBC umieści mnie na pierwszym miejscu i Kanadyjczyk po prostu będzie musiał skrzyżować ze mną rękawice raz jeszcze. Ostatnio miał dobrowolną obronę i teraz czas, by boksował z numerem jeden. A ja chcę być numerem jeden. ROZMAWIAŁ: PAWEŁ ROZMYTAŃSKI (BOXING.PL)
Sport
41 nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Polscy siatkarze idą jak burza
PUCHAR ŚWIATA SIATKARZY
Ósmy krok do Rio
Wyniki 8. kolejki:
Polska – Australia 3:0 (25:15, 25:22, 25:17) Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Michał
Kubiak, Rafał Buszek, Fabian Drzyzga, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Artur Szalpuk, Dawid Konarski, Karol Kłos, Marcin Możdżonek.
n Polscy siatkarze idą jak burza
w Pucharze Świata, rozgrywanym w Japonii. Biało-Czerwoni pokonali gładko Australię 3:0 (25:15, 25:22, 25:17) i nadal są niepokonani.
Rosja – Egipt 3:0 (25:20, 26:24, 25:18) Włochy – Wenezuela 3:0 (25:16, 25:22, 25:18) Argentyna – Kanada 3:1 (25:21, 23:25, 29:27, 25:22) Japonia – Iran 2:3 (25:22, 25:23, 18:25, 21:25, 12:15) 1. USA 2. Polska 3. Rosja 4. Włochy 5. Argentyna 6. Japonia 7. Iran 8. Kanada 9. Wenezuela 10. Australia 11. Egipt 12. Tunezja
8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8 8
8 8 7 7 6 5 3 2 1 1 0 0
0 24-2 24 0 24-6 23 1 22-4 21 1 21-5 21 2 20-10 17 3 1812 15 5 13-18 9 6 9-22 4 7 6-23 3 7 6-23 3 8 7-24 3 8 3-24 1
W końcówce wkradło się delikatne rozprężenie, ale przewaga była tak wyraźna, że nie było żadnego zagrożenia. Mecz zakończył efektownym Michał Kurek (z prawej) był nie do zatrzymania atakiem po prostej Buszek. Liderem Pucharu Świata są wciąż skoczyli” na bezpieczny dystans wał bezpieczną przewagę (8:2). Fan- dy. Drugą odsłonę potężnym atakiem Amerykanie, którzy, w piątek wygra(16:11). Pierwszoplanową postacią tastycznie w polu zagrywki spisywał z drugiej linii zakończył Kurek. Początek trzeciego seta był wy- li ósme kolejne spotkanie, tym razem był wówczas Buszek, który znako- się Kurek, a niemal bezbłędny w atamicie zagrywał i atakował. Przewa- ku był Buszek. Polacy w pełni kon- śmienity w wykonaniu Biało-Czer- z Tunezją 3:0 (25:14, 25:19, 29:27). Teraz siatkarze mają dwa dni ga Polaków rosła z każdą akcją. Mi- trolowali wydarzenia na boisku. wonych. Polacy grali bardzo dobrze strzo wie świa ta pro wa dzi - Na drugiej przerwie technicznej prze- w obronie, a kontry w ich wykona- na odpoczynek. Później podopieczli 19:12, 21:14. Australijczycy byli waga mistrzów świata wynosiła sześć niu były zabójcze. Na dodatek, świet- nych Antigi czekają niezwykle ważbezradni. Po asie serwisowym Ma- punktów (16:10). W szeregach rywa- nie dysponowany w polu zagrywki ne spotkania z również niepokonateusza Bieńka Polacy mieli piłkę se- li jedynie ze strony Edgara groziło był Kurek, który co chwila popisy- nymi Amerykanami (poniedziałek), tową (24:15). Chwilę później obro- niebezpieczeństwo, ale w pojedyn- wał się asami serwisowymi. Na pierw- a także z Japonią (wtorek) i Włochaniliśmy atak Edgara, a kontrę skoń- kę wielkiej krzywdy Polakom nie szej przerwie technicznej było 8:2 dla mi (środa). Dwie najlepsze drużyny Pucharu mógł zrobić. Pierwszego setbola gra- Polski, a na drugiej 16:10. Potem byczył Kurek. Biało-Czerwoni kontynuowali cze Antigi mieli przy stanie 24:20. ło jeszcze lepiej. Urozmaiconą za- Świata uzyskają awans na przyszłoświetną grę w drugiej partii. Już na sa- Dwie piłki setowe Australijczycy grywką Biało-Czerwoni skutecznie roczne igrzyska olimpijskie w Rio de mym początku nasz zespół wypraco- obronili, ale trzeciej już nie dali ra- odebrali rywalom ochotę do gry. Janeiro. n
Dlaczego ministerstwo śpi, gdy PZHL łamie wszelkie zasady?
FOTO: FIVB
Australijczycy zgodnie z przewidywaniami nie stanowili trudnej przeszkody dla podopiecznych Stephane’a Antigi. Nawet ich as atutowy Thomas Edgar, który w meczu z Egiptem zdobył 50 punktów i pobił rekord turnieju, nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Polacy spisywali się znakomicie zwłaszcza na zagrywce. Dużo punktów zdobyli bezpośrednio serwisem, a nawet jak już rywale przyjęli, to ich akcje były czytelne i łatwe do przewidzenia. Biało-Czerwoni srogo zrewanżowali się Australijczykom za sensacyjną porażkę podczas igrzysk olimpijskich w Londynie, kiedy to przegrali 1:3 i w ćwierćfinale trafili na Rosję. Sborna okazała się za mocna i nasz zespół odpadł z turnieju. Początek meczu w Toyamie był dosyć wyrównany. W naszej ekipie błyszczeli Rafał Buszek i Bartosz Kurek, a w ekipie rywali Edgar. To głównie za sprawą tego bombardiera Australijczycy doprowadzili do stanu 5:5. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Fabian Drzyzga. Nasz rozgrywający siał spustoszenie zagrywką w szeregach rywali i przełożyło się to na wynik. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili już 8:5. Chwila przestoju w ekipie Biało-Czerwonych sprawiła, że rywale odrobili niemal całą stratę (10:11). Polacy zmobilizowali się i znów „od-
USA – Tunezja 3:0 (25:14, 25:19, 29:27)
generalnego), kumoterstwo (negocjacje w sprawie MŚ prowadzi działacz upadłego klubu, choć nie zasiada w zarządzie, ale koleguje się z prezesem; na kluczowych posiedzeniach zarządu pojawia się inny kolega szecuje do końca maja ujawnić raport fa związku, będący prezesem okręfinansowy z MŚ Dywizji IA, mija gowego związku), brak jawności pięć miesięcy, tłumaczy się pokręt- i transparentności – to chleb powszenie, że teraz nie może tego zrobić, bo dni PZHL–u. Nie takiego zarządzarozpoczęły się procedury przetargo- nia oczekujemy po 26 latach demowe. Transparentność w głębokim po- kracji w Polsce. W kuluarach słychać, że Ministerważaniu – ministerstwo nie reaguje. Pomijam już fakt, że nikogo nie stwo Sportu i Turystyki ma inne rzebulwersuje fakt, iż zarząd PZHL nie czy na głowie, na czele z jesiennyma legitymacji środowiska do spra- mi wyborami. Urzędnicy nie pobiewowania władzy. Po rezygnacji Pio- rają pensji tymczasowych, tylko retra Hałasika pozostali członkowie za- gularne, poważne wypłaty, dlatego rządu wybrali spośród siebie preze- mamy prawo oczekiwać od nich stasa (dotychczasowego skarbnika nowczych działań. PZHL od dawChwałkę) i tak się bawią, niwecząc na prosi się o takie. Na razie skońmo zol ną pra cę, ja ką wy ko nu ją czyło się na wezwaniu prezesa „na dole” kluby walczące o przetrwa- Chwałki na dywanik. I co? I nic. Psy nie z sezonu na sezon. Najuczciw- szczekają, karawana jedzie dalej. Kibice porównują bałagan panusze byłoby wprowadzenie kuratora, który doprowadziłby do przyspieszo- jący w PZHL-u do tego, który był nych wyborów. A wówczas wszyst- w PZPN-ie za kadencji Grzegorza Lako byłoby rzetelne i przejrzyste. ty i Zdzisława Kręciny. Różnica jest Tymczasem mijają miesiące i po- taka, że z małymi wyjątkami, teraz sprzątanie tej stajni Augiasza nie bę- nikogo to nie obchodzi. Mamy nadzieję, że nie w myśl zasady: „ciszej dzie proste. Nepotyzm (w zarządzie PZHL- nad tą trumną”. -u zasiada córka byłego sekretarza MICHAŁ BIAŁOŃSKI (INTERIA)
Psy szczekają, karawana jedzie dalej końcówce. Odpowiadał za transport, gistykę” – tak uzasadnił pieniądze je należytej kontroli nad podległymi mu związkami. Przypadek PZPS jest zna- lo dla ludzi z komisji rewizyjnej. ny, odpowiednio nagłośniony, jego decydenci wyszli zza krat po wpłacie gi- „Zaległości są, ale w porównaniu do tamtego roku, gdzie zaległości bygantycznych kaucji, trwają procesy. W PZHL-u trwa taniec chocholi. ły np. na ten okres za cały poprzedPZHL nie ma żadnego prywatnego nie płatności tym, którzy tak napraw- ni sezon, a teraz mamy zaległości sponsora, żyje tylko z dotacji mini- dę najbardziej na nie zapracowa- z ostatnich tak naprawdę zgrupowań. sterialnych i samorządowych. Jego li – hokeistom reprezentacji Pol- Wynika to z tego, że związek nie jest gospodarność za ostatnie trzy lata, to ski – ministerstwo śpi dalej. Jak wy- w najlepszej sytuacji finansowej. roztrwonienie minimalnego, ale jed- nika z ujawnionego przez Interię ra- Poprawia się sytuacja finansowa nienak plusa spuścizny po Zdzisławie In- portu skarbnika PZHL, związek za- wątpliwie, ale na dzień dzisiejszy jegielewiczu (20 tys. zł) i doprowadze- lega reprezentantom ponad 260 tys. steśmy po rozmowie i chłopcy mienie do gigantycznych długów – 5,5 zł. Jak na hokej, gdzie zarobki oscy- li przedstawione na spotkaniu w Warmln zł. Niegospodarność do potęgi lują wokół kilku tysięcy złotych mie- szawie plan finansowy związku, który gwarantuje im wypłaty na przesięcznie, to niemałe kwoty. entej – ministerstwo milczy. Prezes Chwałka, w rozmowie strzeni miesiąca” – mówił ChwałPZHL przenosi MŚ Dywizji IA z nowoczesnej Kraków Arenie, któ- z Interią oficjalnie potwierdził taki ka 10 sierpnia. Miesiąc minął z nawiązką i prerej przyznały ten turniej światowe stan rzeczy, więc nie jest to sprawa zes, jak zwykle zrobił sobie cholewładze hokeja (IIHF), do starszego wyssana z palca. „Żeby była jasność. Jedyne wyna- wę z buzi. Zamiast wypłat, wykonał i o klasę gorszego „Spodka” – minigrodzenie i to naprawdę w symbo- telefony do zawodników z informasterstwo czeka. Nagłaśniamy bulwersujące go- licznej kwocie, za zwrot kosztów do- cją o kilkudniowym poślizgu. Dziaspodarowanie finansami – niemoral- jazdu i za poświęcony czas, miały tyl- łacze z komisji rewizyjnej nie mune wypłacenie premii za MŚ człon- ko osoby, które naprawdę pracowa- sieli czekać. Dla nich od razu kasa kom ko mi sji re wi zyj nej PZHL, ły przy tych MŚ, i to ciężko. Pan Do- się znalazła. W kwietniu prezes Chwałka obiea w tym samym momencie zaniecha- magała był tylko przy MŚ na samej n Ostatnie przypadki PZHL-u dowodzą, że Ministerstwo Sportu nie sprawu-
Sport Wybrańcy Nawałki na mecze ze Szkocją i Irlandią
Nie czas na eksperymenty n Selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka podał listę po-
wołanych zawodników z zagranicznych klubów na mecze eliminacji mistrzostw Europy ze Szkocją (8 października w Glasgow) oraz z Irlandią (11 października w Warszawie). W kadrze znalazł się m.in. napastnik niemieckiego Hannover 96 – Artur Sobiech.
FOTO: EPA/PETER STEFFEN
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
42
Artur Sobiech wraca do kadry po ponaddwuletniej przerwie
„Przed nami dwa bardzo trudne a zarazem decydujące mecze eliminacyjne ze Szkocją i Irlandią, w których zagramy o awans do finałów Euro 2016. Do tych spotkań przystąpimy pełni optymizmu i wiary w osiągnięcie wyznaczonego celu” – powiedział Nawałka cytowany przez oficjalną stronę PZPN-u. „Działamy od początku naszej pracy z reprezentacją narodową w myśl zasady: mniej słów, więcej czynów – podkreślił szkoleniowiec. – Nie jest to czas na eksperymenty. Opieramy się na sprawdzonej grupie zawodników, do której dołączył tylko Artur Sobiech. Powołanie to potwierdza, że selekcja nie jest zakończona dla piłkarzy będących w wysokiej formie”. „Powołania z ligi polskiej ogłoszę w piątek 2 października” – zakończył Nawałka. Zgrupowanie rozpocz-
nie się trzy dni później w Warszawie. Wśród 19 piłkarzy z klubów zagranicznych powołanych przez selekcjonera Adama Nawałkę do kadry znalazł się Artur Sobiech (Hannover 96), który w ostatniej kolejce Bundesligi zdobył dwa gole. 25letni Sobiech wraca do kadry po ponaddwuletniej przerwie. Ostatni raz zagrał w narodowych barwach 14 sierpnia 2013 w towarzyskim spo tka niu z Da nią (3:2) w Gdańsku. Do tej pory w reprezentacji wystąpił 11-krotnie i zdobył dwa gole. Pojedynki w Glasgow i Warszawie zdecydują o losach biało-czerwonych w kwalifikacjach Euro 2016. Polacy zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli grupy D. Z dorobkiem 17 pkt tracą dwa do prowadzących Niemców i wyprzedzają o dwa Irlandczyków oraz o sześć Szkotów. n
„OBCOKRAJOWCY” POWOŁANI NA MECZE ZE SZKOCJĄ I IRLANDIĄ bramkarze: Artur Boruc (AFC Bournemouth), Łukasz Fabiański (Swansea City), Wojciech Szczęsny (AS Roma), Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart); obrońcy: Thiago Cionek (Modena FC 1912), Kamil Glik (Torino FC), Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar), Paweł Olkowski (FC Koeln), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Łukasz Szukała (Osmanlispor); pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (ACF Fiorentina), Kamil Grosicki (Stade Rennes), Maciej Rybus (Terek Grozny), Grzegorz Krychowiak (Sevilla FC), Piotr Zieliński (Empoli FC); napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam), Kamil Wilczek (Carpi FC), Artur Sobiech (Hannover 96).
Sport
LIGA EUROPY Wyniki pierwszych meczów: grupa A: Ajax – Celtic FC 2:2 (1:2), Fenerbahce – FK Molde 1:3 (1:1) grupa B: FC Sion – Rubin Kazań 2:1 (1:0), Girondins Bordeaux – FC Liverpool 1:1 (0:0) grupa C: Borussia Dortmund – FK Krasnodar 2:1 (1:1), FK Gabala – PAOK Saloniki 0:0 grupa D: SSC Napoli – Club Brugge 5:0 (3:0), FC Midtjylland – Legia Warszawa 1:0 (0:0) grupa E: Victoria Pilzno – Dynamo Mińsk 2:0 (1:0), Rapid Wiedeń – Villarreal CF 2:1 (0:1) grupa F: FC Groningen – Olympique Marsylia 0:3 (0:2), Slovan Liberec – SC Braga 0:1 (0:0) grupa G: Saint-Etienne – Rosenborg BK 2:2 (1:1), Dnipro Dniepropetrowsk – Lazio Rzym 1:1 (0:1) grupa H: Sporting Lizbona – Lokomotiw Moskwa 1:3 (0:1), Skenderbeu Korcza – Besiktas 0:1 (0:1) grupa I: ACF Fiorentina – FC Basel 1:2 (1:0), Lech Poznań – Belenenses Lizbona 0:0 grupa J: Tottenham Hotspur – Karabach Agdam 3:1 (2:1), RSC Anderlecht – AS Monaco 1:1 (1:0) grupa K: Asteras Tripolis – Sparta Praga 1:1 (1:0), APOEL Nikozja – FC Schalke 04 0:3 (0:2) grupa L: Partizan Belgrad – AZ Alkmaar 3:2 (2:1), Athletic Bilbao – FC Augsburg 3:1 (0:1)
nowy dziennik Saturday – Sunday, September 19-20, 2015
Słupek i poprzeczka ratowały Lecha
Falstart Legii
FOTO: EPA/KUBA KACZMARCZYK
POZNAŃSKIE PRIORYTETY Działacze, trenerzy i piłkarze Lecha Poznań w mistrzowski sposób popsuli całą atmosferę wokół pierwszego po pięciu latach występu „Kolejorza” w fazie grupowej Ligi Europy. Lech zremisował w pierwszej kolejce z Belenenses Lizbona 0:0. Niewiele brakowało, aby przegrał, ale piłkarze gości trafiali w poprzeczkę i słupek. Trzy miesiące temu cały Poznań żył mistrzostwem Polski, miesiąc później cieszył się z Superpucharu. I nagle w ciągu kilku tygodni wszystko diametralnie się odwróciło. Okazało się, że szybkie transfery okazały się na ten czas niewypałami, trener Maciej Skorża mimo wzmocnienia swojego sztabu nie potrafił odpowiednio przygotować drużyny na ligę i puchary, zaś działacze podjęli kilka zupełnie niezrozumiałych decyzji, nagle stawiając priorytowe dotąd rozgrywki pucharowe na drugim planie. Ajeśli dodamy jeszcze fakt bojkotu spotkania z Belenenses przez kibiców z „Kotła”, którzy nie chcą płacić na rzecz uchodźców z Bliskiego Wschodu (akcja klubów występujących w fazie grupowej obu pucharów), to dostaniemy obraz fatalnej rzeczywistości przy Bułgarskiej. Pierwsza połowa poznańskiego spotkania była wyjątkowo słaba. Na tę ocenę składało się spacerowe tempo, pasywna gra drużyny z Portugalii, która nie chciała nacisnąć mocno rezerwowego składu Lecha oraz bezradność gospodarzy w ataku pozycyjnym. Pozbawiony Hamalainena, Linettego, Pawłowskiego, Jevticia czy Douglasa zespół z Poznania nie potrafił choćby jednym po-
43
Bramkarz Belenenses Hugo Ventura (z lewej) miał w ostatnich 20 minutach meczu z Lechem pełne ręce roboty
n Lech Poznań zremisował z portugalską drużyną Belenenses 0:0 w swoim pierwszym spotkaniu
w grupie I w Lidze Europy. Porażki w meczu grupy D doznała Legia. Wicemistrzowie Polski przegrali z duńskim zespołem FC Midtjylland 0:1 (0:0). daniem otworzyć drogi do bramki Hugo Ventury. Z dystansu uderzali Dariusz Formella czy Denis Thomalla, ale nie były to próby zbyt poważne. Belenenses czekało na swoją szansę po stałych fragmentach. Dość długo Portugalczycy nie przedostawali się na przedpole bramki Jasmina Buricia, więc o rzutach rożnych nie było mowy. W końcu jednak tego momentu się doczekali i wtedy właśnie poznaniacy byli w największych opałach. W 33. minucie Miguel Rosa główkował nad poprzeczką, trzy minuty później Tonel trafił w poprzeczkę, a po kolejnym kornerze nieznacznie pomylił się Luis Leal. Lech powinien wówczas przegrywać przynajmniej jedną bramką. Szkoda, że tak niewiele było dobrych akcji oskrzydlających, jak ta z 44. minuty w wykonaniu Tamasa Kadara. Dobry zwód, przyspieszenie, dośrodkowanie i już w polu karnym Belenenses zrobiło się gorąco. Już w przerwie trener Skorża posłał na boisko Linettego, który zastąpił kontuzjowanego w jednym ze starć Trałkę, a później dał szansę także Hamalainenowi i Pawłowskiemu. Obaj rzeczywiście poprawili grę Lecha w ataku, ale jako pierwsi swoją szansę mieli gości. Kapitalna wymiana podań sprawiła, że w 48. mi-
nucie sam przed Buriciem znalazł się Carlos Martins. Doświadczony gracz Belenenses uderzył technicznie, ale w słupek. Poznaniacy zaczęli za to atakować składniej, coraz więcej było akcji skrzydłami. W 65. minucie po znakomitej wrzutce Ceesaya atakowany przez Thomallę Goncalo Brandao omal nie wepchnął piłki do swojej bramki. Później dwukrotnie groźnie uderzał Pawłowski, raz Formella, ale świet nie spi sy wał się Ven tu ra. W ostatnich 20 minutach akcje poznaniaków wreszcie mogły się podobać. Szkoda tylko, że żadna z nich nie zakończyła się golem, bo ewentualne zwycięstwo w Lidze Europy oczyściłoby nieco atmosferę wokół drużyny. A tak piłkarze Lecha dalej będą zapewne chodzić ze spuszczonymi głowami. Mogło być jeszcze gorzej, bo już w doliczonym czasie goście mieli dwie niezłe sytuacje strzeleckie. 90 MINUT BŁASZCZYKOWSKIEGO W drugim spotkaniu tej grupy Fiorentina przegrała 1:2 z FC Basel. Fiorentina, w której składzie od pierwszej minuty wystąpił Jakub Błaszczykowski, już w trzeciej minucie meczu z FC Basel wyszła na prowadzenie. Facundo Roncaglia dograł piłkę do Nikoli Kalinicia, błąd
Na podstawie informacji w∏asnych, IAR, portali internetowych, prasy amerykańskiej i polskiej oraz doniesieƒ korespondentów redagują: Jerzy Gieruszczak i Tomasz Deptuła
popełnił Tomasz Vaclik, a chorwacki napastnik „Violi” skierował piłkę do siatki. Długo wydawało się, że Fiorentina ma mecz pod kontrolą. W 65. minucie Gonzalo Rodriguez brutalnie zaatakował jednak Embolo i sędzia postanowił wyrzucić Argentyńczyka z boiska. Gospodarze musieli kończyć mecz w „dziesiątkę”. Ledwie sześć minut później Basel doprowadziło do wyrównania. Po dośrodkowaniu Mohameda Elneny’ego w polu karnym odnalazł się Birkir Bjarnason, który precyzyjnym strzałem pokonał Sepe. Minęło kolejne osiem minut, a ekipa z Bazylei wyszła na prowadzenie. Po raz kolejny w roli głównej wystąpił Elneny, który popisał się cudownym uderzeniem w okienko bramki Fiorentiny i ustalił wynik spotkania. Ciekawie było też na innych boiskach, gdzie pojawili się polscy piłkarze. Ajax Amsterdam zremisował z Celtikiem Glasgow 2:2 (1:2) w pierwszym meczu grupy A. Od 62. minuty w barwach drużyny z Amsterdamu grał reprezentant Polski Arkadiusz Milik. Zwycięstwo odniosła Borussia, która w meczu grupy C wygrała z FK Krasnodar 2:1 (1:1). Całe spotkanie w rosyjskim zespole rozegrał obrońca Artur Jędrzejczyk.
WARSZAWSKA NIEMOC Legia Warszawa przegrała w duńskim Herning z FC Midtjylland 0:1 (0:0) w pierwszym meczu grupy D. Początek spotkania należał do wicemistrzów Polski. Podopieczni Henninga Berga już w pierwszej minucie stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy. Błąd obrońcy mistrza Danii wykorzystał Nemanja Nikolić, ale jego strzał obronił Mikkel Andersen. Z obu stron było sporo niedokładności. Częściowo wytłumaczeniem mogła być śliska murawa i rzęsisty deszcz, który zaczął padać w pierwszej połowie. Mimo tego legioniści powinni schodzić na przerwę z prowadzeniem. W końcówce pierwszej odsłony Nikolić popisał się długim i dokładnym podaniem do Aleksandara Prijovicia, ten jednak zamiast strzelać z pierwszej piłki próbował okiwać rywala, ale poślizgnął się i padł w polu karnym rywali. W 60. minucie to gospodarze objęli prowadzenie po stałym fragmencie gry. Jakob Poulsen dośrodkował z rzutu wolnego, a Michał Kucharczyk trącił głową piłkę i ta wpadła do bramki obok bezradnego Dusana Kuciaka. Po stracie bramki „Wojskowi” nie rzucili się do odrabiania strat. Wręcz przeciwnie – to FC Midtjylland miało przewagę i było bliższe zdobycia drugiego gola. Nieco ożywienia w ofensywie gości wprowadził Ivan Trickovski. To właśnie po jego akcji Guilherme znalazł się w dogodnej sytuacji do wyrównania. Jednak jego strzał obronił Andersen. W końcówce spotkania to gospodarze byli bliżsi podwyższenia prowadzenia, niż legioniści wyrównania. Tym bardziej, że goście kończyli mecz w dziesiątkę po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany w 88. minucie Dominik Furman. Chwilę później Poulsen trafił w słupek z rzutu wolnego. W drugim meczu grupy D SSC Napoli wygrało z Club Brugge 5:0 (3:0). n
Lech Poznań Belenenses Lizbona
0 0
Żółte kartki: Dariusz Dudka, Kebba Ceesay, Tamas Kadar. Sędzia: Serhij Bojko (Ukraina). Widzów: 7934. Lech Poznań: Jasmin Burić – Kebba Ceesay, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar – Dariusz Dudka, Łukasz Trałka (46. Karol Linetty) – Dariusz Formella, Dawid Kownacki (60. Kasper Hamalainen), Gergo Lovrencsics (68. Szymon Pawłowski) – Denis Thomalla. Belenenses: Ventura – Andre Geraldes, Brandao, Tonel, Joao Amorim – Andre Sousa (80. Ricardo Dias) – Leal, Ruben Pinto, Carlos Martins (89. Dalcio Gomes), Rosa – Fabio Sturgeon (62. Kuca).
FC Midtjylland Legia Warszawa
1 (0) 0 (0)
Bramka: Michał Kucharczyk (60-gol samobójczy)
Czerwona kartka: Legia – Dominik Furman (88-za drugą żółtą). Żółte kartki: Morten Rasmussen, Jakob Poulsen – Guilherme, Dominik Furman, Dusan Kuciak. Sędzia: Huseyin Gocek (Turcja). Widzów: 6 798. FC Midtjylland: Mikkel Andersen – Kristian Bach Bak, Kian Hansen, Erik Sviatchenko, Filip Novak – Pione Sisto (81. Paul Onuachu), Jakob Poulsen, Tim Sparv, Petter Andersson (46. Kristoffer Olsson), Daniel Royer – Morten Rasmussen (89. Martin Pusic). Legia Warszawa: Duszan Kuciak – Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Tomasz Brzyski – Guilherme, Stojan Vranjesz (82. Rafał Makowski), Dominik Furman, Aleksandar Prijović, Michał Kucharczyk (74. Ivan Triczkovski) – Nemanja Nikolić.
nowy dziennik Sobota – niedziela 19-20 września 2015
44
PERIODICALS postage paid at New York, NY. Delivered to the Post Office as periodicals class mail on Friday, September 18, 2015
POSTMASTER: Send address changes to “Nowy Dziennik”, 70 Outwater Lane, Suite 402, Garfield, NJ 07026