3 minute read
Słowo Ewangelickiego Biskupa Wojskowego Od redakcji
bp Marcin Makula Słowo
Ewangelickiego Biskupa Wojskowego
Advertisement
„To wszystko, co zostało z Boga zrodzone, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara”. 1 J 5,4
W czasach pandemii, gdy porządek naszego świata został wywrócony do góry nogami, mówiliśmy, że gdy ta przeminie, świat nigdy nie będzie już taki sam.
Dziś w czasie wojny, którą Rosja wypowiedziała naszym przyjaciołom żyjącym w Ukrainie, nie pytamy już nawet, czy uda nam się powrócić do tego co było, ale zadajemy sobie zupełnie inne pytanie.
Czy, gdy ta wojna się zakończy, zrozumiemy wreszcie, że budowanie świata i pokoju na nim, z dala od wartości danych nam przez Boga, jest niemożliwe?
Człowiek, egoistycznie zaślepiony swoimi rządzami, chęcią dominacji i posiadania, człowiek depczący święte prawo do życia i do wolności drugiego człowieka nie ma w swoim sercu nawet promienia Bożej miłości, dlatego nie może odnieść zwycięstwa.
Człowiek, który opiera swoje działanie na mocy Bożej, który poznał, czym jest łaska i nawrócenie, doznaje w sobie przemiany. Zrodzony duchowo z Boga ma pewność, że zwycięży zło w tym świecie. Zwycięży nie poprzez agresję, nie poprzez zabijanie i burzenie, nie poprzez demonstrację siły, ale zwycięży poprzez Ducha pokoju, miłości, otwartego serca na potrzeby drugiego człowieka.
Taki porządek świata przyniósł nam Jezus Chrystus. Pokazał poprzez swoją służbę, że można być przywódcą, który przynosi wielką miłość i pokój, gotów jest cierpieć za każdego, po to, aby każdy mógł doświadczyć wyzwolenia z grzechów.
Uwierzmy całym sercem w Jezusa Chrystusa i wołajmy o przebudzenie w Duchu Świętym. A wtedy doświadczymy zwycięstwa dobra nad tym co złe. Niech wiara w Boga Ojca, Jego Syna Jezusa i Ducha Świętego przyniesie odnowę ludzi na tej ziemi.
Niech Bóg błogosławi wolną Polskę i naszych żołnierzy!
Niech Bóg błogosławi wolną Ukrainę i jej żołnierzy!
Od redakcji
Szanowni Państwo,
oddajemy w Wasze ręce kolejny numer naszego czasopisma, znajdując się w zupełnie nowej i nieznanej nam dotąd rzeczywistości. Wydawało się, że po osłabieniu pandemii koronawirusa, już nic gorszego wydarzyć się nie może. Wydawało się, że najgorsze już mamy za sobą. Nikt nawet w najśmielszych snach nie pomyślałby jeszcze przed miesiącem, że jakikolwiek naród w Europie może dotknąć kataklizm wojny. Pokój w naszej część świata był czymś tak oczywistym, że słowo „wojna”, tak się wydawało, zostało odłożone gdzieś do archiwum i jest opakowane taśmą z napisem „nigdy nie otwierać”. I nagle, z dnia na dzień, skończył się pokój tuż za naszymi wschodnimi granicami. Brakuje słów, by cokolwiek powiedzieć. Oglądamy z wytrzeszczonymi oczami Wydarzenia, Wiadomości i Fakty, mając nadzieję, że w końcu ktoś powie: to pomyłka, już wszystko wróciło do normy, nie giną ludzie, a domy zwykłych obywateli nie są bombardowane. Ale niestety kolejne poranki przynoszą coraz to straszniejsze informacje, a zbrojne działania Federacji Rosyjskiej w Ukrainie to nie zły sen, ale najstraszniejsza prawda.
Jako naród i kościół podjęliśmy działania, by pomóc wszystkim, którzy znaleźli się w potrzebie, którzy doświadczają tragedii wojny. Począwszy od pomocy na płaszczyźnie międzynarodowej, a skończywszy na wyjeździe w stronę ukraińskiej granicy, aby zabrać matkę z trójką dzieci, albo babcię z dziadkiem, którzy myśleli, że już nigdy nie będą musieli oglądać tragizmu wojny. Wszyscy angażujemy się w pomoc.
Czasami tylko w biegu, pomiędzy pakowaniem pomocy humanitarnej, a zapraszaniem gości z Ukrainy do naszych domów pojawia się pytanie: co dalej? Jak zmieni się rzeczywistość świata i Europy, kiedy będzie po wszystkim? Czy zdamy społeczny i narodowy egzamin z człowieczeństwa?
Przed nami Wielki Tydzień, który jest wyjątkowym czasem. Wszyscy chrześcijanie wschodu i zachodu idą ku Golgocie, by na nowo przeżyć mękę i śmierć Zbawiciela świata Jezusa Chrystusa. W naszej pasji w szczególny sposób odczytujemy Golgotę Ukrainy i wierzymy, że Święta Wielkanocne, które są celebrowaniem zwycięstwa życia nad śmiercią, pozwolą nam doświadczyć prawdziwego pokoju.
Szanowni Państwo, na ostatniej stronie tego wydania publikujemy flagę ukraińską jako wyraz naszej jedności z doświadczonymi wojną, a na jej tle modlitwę za nasze Siostry i naszych Braci z Ukrainy. Niech wznosi się ku niebu i zmienia zło w dobro, a nienawiść w miłość. Życzę Państwu miłej lektury. ks. Daniel Ferek redaktor naczelny
ks. Daniel Ferek redaktor naczelny