Wybacz, pojednaj się i kochaj!

Page 1

ks.

Marek Dziewiecki

WYBACZ, POJEDNAJ SIĘ i KOCHAJ!


wybacz pojednaj.indd 2

2017-02-15 12:08:36


wybacz pojednaj.indd 3

2017-02-15 12:08:37


Redakcja: Magdalena Syguda, Magdalena Zastrzeżyńska Skład i łamanie: Monika Balwierz Projekt okładki: Amadeusz Targoński Zdjęcie na okładce: © Holla Wise | shutterstock.com Druk i oprawa: Signum Poligrafia – Łódź Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem © Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011. Cytaty pochodzą z Dzienniczka św. Siostry Faustyny Kowalskiej, Kraków – Misericordia 2012, © Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, ul. Żytnia 3/9, 01-014 Warszawa. Wszelkie prawa zastrzeżone. ISBN 978-83-7797-688-3 © Edycja Świętego Pawła, 2017 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • fax 34.362.09.89 www.edycja.com.pl • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • fax 34.370.83.74 e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl

wybacz pojednaj.indd 4

2017-02-15 12:08:37


Wstęp

Po

grzechu pierworodnym człowiek bywa niemiłosierny zarówno dla siebie, jak i dla innych ludzi. Czasem wielokrotnie powtarza te same błędy. Nieraz zadręcza swoich bliskich i siebie, stając się podobnym do marnotrawnego syna. Jedynym lekarstwem na bolesną przeszłość, która nam ciąży z naszej lub bez naszej winy, jest miłosierdzie i pojednanie. Wszyscy potrzebujemy pojednania nie tylko z bliźnimi, lecz także z Bogiem i ze sobą. Zwykle zdajemy sobie z tego sprawę i wykazujemy się dobrą wolą. Pragniemy być miłosierni i wyciągać rękę do zgody. Chcemy też, by Bóg i ludzie byli dla nas miłosierni i by wyciągali do nas rękę na znak pojednania wtedy, gdy to my jesteśmy winowajcami. Przyjmowanie i okazywanie miłosierdzia oraz zamykanie bolesnej przeszłości przez przebaczenie i pojednanie to proces skomplikowany, w którym natrafiamy na wiele nieporozumień, pułapek i trudności. Ta książka przeznaczona jest dla wszystkich, którzy chcą pomagać sobie i innym ludziom w przyjmowaniu Bożego miłosierdzia i w dzieleniu się tym miłosierdziem po to, by pokonywać bolesną przeszłość i leczyć zranione więzi. Część pierwsza książki ukazuje różne formy braku miłosierdzia człowieka wobec siebie, wobec innych ludzi i wobec Boga. Kolejne rozdziały przedstawiają naturę Bożego miłosierdzia, a także warunki, jakie człowiek powinien spełnić, jeśli pragnie doświadczyć tego miłosierdzia w owocny sposób. W części drugiej opisane zostało przebaczenie i pojednanie jako najbardziej błogosławione owoce miłosiernej miłości. Znajdziemy w niej analizę kryteriów dojrzałości w tym względzie oraz zasady, którymi trzeba się kierować, by nie pomylić przebaczenia i pojednania z naiwnością czy pobłażliwością wobec zła. Nauczmy się naśladować miłosierdzie, które okazuje nam Bóg i o którym opowiada Jezus w przypowieści o marnotrawnym synu, który się zagubił, i jego miłosiernym ojcu, który wiedział, w jaki sposób kochać tych, których kochać najtrudniej. 5

wybacz pojednaj.indd 5

2017-02-15 12:08:37


Niemiłosierny człowiek i miłosierny Bóg

66

wybacz pojednaj.indd 6

2017-02-15 12:08:37


CZĘŚĆ I wybacz pojednaj.indd 7

Żyjemy w czasach, w których coraz lepiej rozumiemy świat wokół nas i coraz wygodniejsze staje się nasze codzienne życie. Nie znaczy to jednak, że dzięki temu jesteśmy coraz bardziej szczęśliwi, że dokonujemy mądrzejszych wyborów życiowych, że dojrzalej kochamy i że wiążemy się z tymi, którzy też kochają w taki sposób. Przeciwnie, coraz więcej małżeństw i rodzin przeżywa kryzys. Coraz więcej nastolatków postępuje w sposób, który oddala ich od własnych pragnień, ideałów i aspiracji. Pośród nas jest coraz więcej ludzi nieodpowiedzialnych, niewiernych, agresywnych, uzależnionych, zaburzonych psychicznie czy takich, którzy targają się na własne życie. W konsekwencji jest wśród nas coraz więcej osób, które stają się niemiłosierne dla siebie i dla bliźnich. Każdy z nas potrzebuje miłosiernej miłości Boga i ludzi, gdyż nikt nie jest bez grzechu i winy. Po grzechu pierworodnym każdy człowiek – z wyjątkiem Maryi – potrzebuje Bożego miłosierdzia, gdyż na różne sposoby bywa niemiłosierny zarówno w odniesieniu do bliźnich, jak i do siebie.

2017-02-15 12:08:37


wybacz pojednaj.indd 8

2017-02-15 12:08:37


Rozdział 1 Brak miłosierdzia w relacjach międzyludzkich

wybacz pojednaj.indd 9

2017-02-15 12:08:37


wybacz pojednaj.indd 10

2017-02-15 12:08:37


Człowiek niemiłosierny wobec siebie

P

ierwsza forma braku miłosierdzia ma miejsce wtedy, gdy człowiek zaczyna krzywdzić siebie. Znajduje się on wówczas w sytuacji wyjątkowo dramatycznej, ponieważ zdecydowanie łatwiej jest bronić się przed zewnętrznymi zagrożeniami czy przed zewnętrznym krzywdzicielem niż przed sobą. Niektórzy ludzie aż tak niemiłosiernie krzywdzą siebie, że popadają w uzależnienia, rozpacz czy stany depresyjne. Czasem odbierają sobie życie. Spośród istot żyjących na ziemi tylko człowiek potrafi krzywdzić siebie do tego stopnia, że przybiera to skrajne formy samoudręczenia. Jest to zupełnie obce zwierzętom. Żadne zwierzę nie skrzywdzi siebie. Żadne nie doprowadzi się do uzależnień czy do stanów samobójczych, ponieważ kieruje się instynktami oraz popędami, które zostały zaprogramowane przez Stwórcę w taki sposób, że działają na korzyść zwierzęcia. Tymczasem Bóg obdarzył człowieka zdolnością myślenia i decydowania. Jest to zdolność prawdziwa, a nie pozorna, co oznacza, że człowiek ma możliwość korzystania z rozumu i wolności także w błędny, nierozumny czy wręcz destrukcyjny sposób. Istnieje wiele przejawów wyrządzania krzywdy sobie. Krzywdzimy siebie na przykład wtedy, gdy niezdrowo się odżywiamy, gdy tracimy czas na błahe sprawy, zaniedbujemy nasz rozwój fizyczny, psychiczny, moralny, duchowy, religijny czy społeczny. Krzywdzimy siebie wtedy, gdy ulegamy lenistwu, oszukujemy siebie, idziemy na kompromis ze złem, kierujemy się jakimiś ideologiami czy wchodzimy w toksyczne związki. 11

wybacz pojednaj.indd 11

2017-02-15 12:08:37


Człowiek zaczyna radykalnie krzywdzić siebie wtedy, gdy oddala się od Boga, łamie Jego przykazania, wypacza swoje sumienie, rezygnuje z podstawowych wartości i aspiracji, usprawiedliwia popełniane przez siebie błędy, wmawia sobie, że może być szczęśliwy bez prawdy i miłości, bez wierności i odpowiedzialności, bez czujności i dyscypliny, bez małżeństwa i rodziny albo bez wierności w kapłaństwie czy w życiu konsekrowanym, jeśli takie jest jego powołanie. Człowiek okrutnie krzywdzi siebie za każdym razem, gdy szuka szczęścia tam, gdzie nie można go znaleźć. Symbolem człowieka niemiłosiernego wobec siebie stał się syn marnotrawny z przypowieści Jezusa. Ten młody człowiek wmawiał sobie, że do szczęścia wystarczą mu łatwo zdobyte pieniądze, wygodne życie na zasadzie myślącego wyłącznie o sobie singla i rozrywkowy tryb życia – bez codziennej pracy, bez kształtowania charakteru, bez stawiania sobie twardych wymagań, bez przyjaźni z Bogiem i ludźmi, bez miłości i odpowiedzialności, bez respektowania norm moralnych i mądrej hierarchii wartości. Jedną z typowych form braku miłosierdzia współczesnego człowieka wobec siebie jest błędna postawa wobec własnego ciała. Człowiek staje się niemiłosierny wobec siebie wtedy, gdy podporządkowuje się własnemu ciału, czyli staje się jego niewolnikiem, a także wtedy gdy zadręcza swoje ciało i staje się jego wrogiem. Niemiłosierny wobec siebie jest ten, kto redukuje siebie do swojego ciała i kto uważa, że powinien czynić to, do czego ono dąży. Taka postawa sprawia, że człowiek nie różni się od zwierząt. Ktoś taki nie jest w stanie ofiarnie kochać ani solidnie pracować. Popada w różne cielesne nałogi, zaczynając od lenistwa, obżarstwa i uzależnienia od przyjemności seksualnej. Codzienne doświadczenie potwierdza, że skutki tego typu nieludzkiej filozofii życia bywają bardzo bolesne. Z drugiej strony równie niemiłosierny wobec siebie jest człowiek, który stał się wrogiem własnego ciała, który traktuje je jak coś złego i grzesznego, jak dzieło samego Szatana. W konsekwencji taki człowiek gnębi własne ciało. U kobiet przejawia się to na przykład 12

wybacz pojednaj.indd 12

2017-02-15 12:08:37


anoreksją, a u mężczyzn zatruwaniem ciała toksynami (alkohol, narkotyki, dopalacze), niezdrowym trybem życia czy gardzeniem godnością ludzkiego ciała. Niezdolny do miłości i nieszczęśliwy staje się każdy, kto czyni siebie niewolnikiem lub wrogiem własnego ciała. Innym, częstym obecnie przejawem bycia niemiłosiernym wobec siebie jest kierowanie się w życiu subiektywnymi przekonaniami na zasadzie, że każdy ma „swoją” prawdę i że ma prawo postępować tak, jak uważa za stosowne. Absolutyzacja subiektywizmu, a także tak zwanego pozytywnego myślenia (zamiast realistycznego) i pozytywnego obrazu siebie (zamiast prawdziwego, a przez to zróżnicowanego) prowadzi do tego, że człowiek zaczyna niemiłosiernie oszukiwać siebie. Widać to zwłaszcza u ludzi młodych, którzy wmawiają sobie, że istnieje łatwo osiągalne szczęście, że piwo to nie alkohol, że miłość to współżycie seksualne i uczucie, że prezerwatywa gwarantuje bezpieczny seks, że w pierwszych miesiącach rozwoju człowiek nie jest człowiekiem czy że małżonek ma prawo złamać złożoną przez siebie przysięgę i być szczęśliwy kosztem skrzywdzonego współmałżonka i dzieci. Jedni aż tak niemiłosiernie oszukują siebie, że blokują sobie możliwość powrotu do błogosławionego sposobu życia. Inni tak niemiłosiernie oszukują siebie, że z tego powodu przedwcześnie umierają, jak to ma miejsce w przypadku ogromnej większości ludzi uzależnionych od alkoholu, narkotyków, seksu czy hazardu. Kolejny przejaw bycia niemiłosiernym wobec siebie ma miejsce wtedy, gdy człowiek przesadnie skupia się na własnych przeżyciach, a także wtedy gdy próbuje osiągnąć dobre samopoczucie w oderwaniu od tego, w jaki sposób postępuje i jakie buduje więzi z innymi ludźmi. Konsekwencją nadmiernego skupiania się na emocjach kosztem innych sfer człowieczeństwa jest podporządkowanie się własnym przeżyciom albo próba ucieczki od tych przeżyć wtedy, gdy okazują się one coraz bardziej bolesne i niepokojące. Człowiek, który podporządkowuje się swoim emocjom – zamiast wyciągać z nich wnioski i modyfikować sytuację życiową, która niepokoi – jest zdany na łaskę i niełaskę swoich zmiennych, 13

wybacz pojednaj.indd 13

2017-02-15 12:08:37


a czasem nieobliczalnych przeżyć. Emocje i uczucia bywają równie ślepe jak popędy. Kto podporządkowuje się własnym przeżyciom, ten staje się wobec siebie podobnie niemiłosierny jak ten, kto podporządkowuje się swoim instynktom i popędom. Skutki bywają równie tragiczne. Przykładem może być zakochany człowiek, który odbiera sobie życie, bo ta druga osoba odeszła. Innym przykładem destrukcyjnych skutków podporządkowania się emocjom jest żona dręczona przez męża alkoholika, która przez wiele lat pozwala się niemiłosiernie krzywdzić, gdyż boi się, że bez męża nie będzie umiała żyć, albo wstydzi się tego, co powiedzą krewni i znajomi, gdy wezwie policję lub gdy wniesie do sądu wniosek o przymusowe leczenie uzależnionego małżonka. Nie mniej tragiczne w skutkach są próby ucieczki od własnych przeżyć, gdy te przeżycia już nie cieszą, lecz przeciwnie – stają się wyjątkowo bolesne. Dramat wynika z tego, że najprostszym sposobem na zapomnienie o niechcianych przeżyciach jest sięganie po substancje psychotropowe, czyli takie, które obiecują natychmiastową ulgę, a tak naprawdę jedynie oszukują, a w konsekwencji uzależniają i zabijają na raty. Miłosierny dla siebie jest tylko ten, kto wie, co przeżywa, ale nie skupia się na swoich stanach emocjonalnych, lecz wyciąga z nich wnioski. Taki człowiek ma szansę modyfikować swoje postępowanie i swoje więzi w taki sposób, by życie zaczęło go znowu cieszyć. Jeszcze jednym przejawem braku miłosierdzia człowieka wobec siebie jest zaniedbywanie rozwoju moralnego. Taki brak miłosierdzia wynika z faktu, że wrażliwość moralna nie jest przejawem chorobliwej pobożności czy zacofania, lecz jest to najważniejszy przejaw ludzkiej inteligencji oraz szczyt mądrości. Wrażliwość moralna to bowiem zdolność trafnego odróżniania dobra od zła, czyli tych zachowań, które prowadzą nas do miłości, świętości i radości, od tych, które prowadzą nas do grzechu, cierpienia, osamotnienia czy rozpaczy. Po grzechu pierworodnym inteligencja moralna dosłownie ratuje nam życie, ponieważ chroni nas przed wyrządzaniem so14

wybacz pojednaj.indd 14

2017-02-15 12:08:37


bie krzywdy. W obecnych realiach naszego życia na ziemi, którą zamieniliśmy po części w dolinę ciemności i w padół łez, łatwiej jest czynić zło, które oddala nas od szczęścia, niż dobro, które do szczęścia prowadzi. To właśnie dlatego zaniedbanie rozwoju moralnego nieuchronnie prowadzi do bycia niemiłosiernym wobec siebie. Czynimy wtedy łatwiejsze zło, chociaż powinniśmy kierować się trudniejszym dobrem, czyli prawdą, miłością i odpowiedzialnością. Przejawem braku miłosierdzia człowieka wobec siebie jest zaniedbywanie rozwoju duchowego. Duchowość to ta wyjątkowa sfera człowieczeństwa, która odróżnia nas od zwierząt. Dzięki duchowości jesteśmy w stanie zrozumieć siebie, czyli znaleźć prawdziwe odpowiedzi na najważniejsze pytania: Kim jestem? Skąd się wziąłem? Do czego zmierzam? W oparciu o jakie normy, wartości i więzi jestem w stanie zrealizować sens mojego istnienia? Zaniedbanie rozwoju duchowego jest niemiłosierne z tego powodu, że człowiek pusty duchowo staje się bezmyślny. Ktoś taki w ogóle nie stawia sobie pytań o sens życia albo zadowala się błędnymi odpowiedziami, które prowadzą na manowce, powodują rozczarowanie i utratę radości życia. Niemiłosierny wobec siebie jest ten, kto rezygnuje z kierowania swoim życiem w sposób świadomy i odpowiedzialny. Dominującym regulatorem zachowania człowieka pustego duchowo staje się szukanie chwilowej przyjemności za każdą cenę, czyli także za cenę nieznośnego, dręczącego cierpienia. Człowiek staje się niemiłosierny wobec siebie również wtedy, gdy zaniedbuje własny rozwój religijny. Religijność to bowiem sfera spotkania z Bogiem, czyli z Kimś jedynym we wszechświecie, kto w każdej sytuacji nas rozumie, kto bezwarunkowo i nieodwołalnie nas kocha i kto posyła nam swojego Syna w ludzkiej, widzialnej naturze, byśmy Go naśladowali, czyli byśmy kochali siebie i bliźnich w taki sposób, w jaki On pierwszy nas pokochał. Dzięki przyjaźni z Bogiem odkrywam, że jestem kochany nawet wtedy, gdy jeszcze czy gdy znowu nie kocham lub gdy nikt 15

wybacz pojednaj.indd 15

2017-02-15 12:08:37


z bliskich mnie nie kocha. Bóg pomaga mi odróżniać dobro od zła i nieustannie nawracać się, bym z Jego pomocą stawał się coraz dojrzalszą wersją siebie, czyli kimś coraz bardziej podobnym do Boga. Ten, kto zaniedbuje rozwój religijny i osobistą przyjaźń z Bogiem, zaczyna odczuwać coraz bardziej dotkliwą pustkę, którą usiłuje zastąpić kimkolwiek lub czymkolwiek. Zwykle stawia wtedy w miejsce Boga siebie lub innego człowieka. Czasem ubóstwia ciało, popęd, pieniądze, karierę czy władzę. Codzienne doświadczenie potwierdza, że kto oddala się od Boga, ten oddala się od siebie i od szczęścia. Człowiek, który nie kocha Boga bardziej niż ludzi i siebie, staje się wobec siebie niemiłosierny, ponieważ albo sam niemiłosiernie rozczarowuje i krzywdzi siebie, albo pozwala krzywdzić się komuś, kogo postawił w swoim życiu w miejsce Boga lub ponad Nim. Postawienie w miejsce Boga jakiegoś człowieka, jakiegoś doznania czy jakiejś rzeczy zawsze kończy się niemiłosiernym bólem. Jeśli zawierzymy nasze życie komuś w taki sposób, w jaki dojrzały religijnie człowiek składa swój los doczesny i wieczny w ręce Boga, to nieuchronnie doznamy wtedy rozczarowania i zranienia. Żaden człowiek nie jest w stanie tak nas rozumieć i kochać, jak czyni to Bóg. Nikt też nie jest w stanie udzielić nam takiego wsparcia, jakiego udziela Bóg tym, którzy słuchają Go bardziej niż siebie. Brak miłosierdzia wobec siebie wiąże się ponadto z zaniedbywaniem własnego rozwoju w sferze społecznej, czyli w sferze budowania więzi międzyludzkich. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga nie jest powołany do samotności. Przeciwnie, warunkiem jego rozwoju i radości życia są oparte na miłości spotkania z Bogiem, z samym sobą i z bliźnimi. To właśnie dlatego w Księdze Rodzaju Stwórca wyjaśnia, że pierwszym złem nie jest grzech czy nawet śmierć, bo ta jest jedynie doczesna, lecz samotność człowieka, bo ona może przemienić się w wieczną samotność piekła. Rozwój w sferze społecznej oznacza, że człowiek staje się coraz bardziej zdolny do budowania trwałych i przynoszących 16

wybacz pojednaj.indd 16

2017-02-15 12:08:37


radość więzi międzyludzkich, czyli takich więzi, które są oparte na prawdzie, miłości, uczciwości, odpowiedzialności i wierności. Człowiek, który zaniedbuje swój rozwój w sferze społecznej, staje się niemiłosierny wobec siebie, gdyż skazuje siebie na bolesne osamotnienie lub na uwikłanie się w toksyczne więzi. Takie więzi stają się rodzajem okrutnego więzienia. Wiążą się z uwięzieniem siebie w pułapce egoizmu, manipulacji, przewrotności, przemocy, krzywdy czy bezradności. Niemiłosierny wobec siebie jest każdy, kto nie stawia sobie twardych wymagań, bez których człowiek nie nauczy się kochać taką miłością, która nie zawodzi i nie rozczarowuje. Niemiłosierny dla siebie jest ten, kto wmawia sobie, że został powołany do bycia skupionym na sobie singlem, lub kto myśli, że nauczy się kochać innych ludzi w sposób spontaniczny i bez wysiłku, jakby sam był Bogiem. Częstym obecnie przejawem skrajnego wręcz braku miłosierdzia człowieka wobec siebie jest tak błędne korzystanie z wolności, że tę wolność ktoś traci lub używa jej po to, by krzywdzić siebie i innych. Niemiłosierny wobec siebie jest ten, kto traktuje wolność jak największą wartość, która w konsekwencji nie powinna podlegać żadnym regulacjom moralnym, prawnym czy obyczajowym. Niemiłosierny jest ten, kto zapomina, że człowiek jest nieskończenie ważniejszy niż jego wolność. Jeśli ktoś używa wolności w sposób, który prowadzi do przestępstw, krzywd, uzależnień czy rozpaczy, to ograniczanie jego wypaczonej wolności będzie dla niego ratunkiem. Niemiłosierny wobec siebie jest ten, kto zapomina, że wolność ma sens o tyle, o ile służy jemu, a nie samej sobie. Wolność może być używana przez człowieka w sposób wartościowy lub nie. Niemiłosierni wobec siebie są ci, którzy sądzą, że jedyną granicą ich wolności jest wolność drugiego człowieka. W rzeczywistości to tylko jedna z wielu granic wolności. Pierwszą i podstawową granicą wolności człowieka nie jest respektowanie wolności innych ludzi, lecz jego własna godność, jego sumienie i hierarchia wartości, jego wierność Bogu i podjętym 17

wybacz pojednaj.indd 17

2017-02-15 12:08:37


zobowiązaniom. Człowiek miłosierny wobec siebie to ktoś, kto sam wyznacza sobie granice własnej wolności. Taki człowiek nie zabija, nie cudzołoży, nie kradnie i nie kłamie nie dlatego, że przez tego typu zachowania naruszałby czyjąś wolność, ale dlatego że on sam nie chce postępować w tak naganny sposób. Człowiek niemiłosierny wobec siebie czyni to, czego chce jego wolność, a nie to, czego chce on sam. Brak miłosierdzia oznacza w praktyce, że człowiek czyni to, czego chce jego ciało czy jego emocje, a nie to, czego chciałby on sam, gdyby wiedział, jaki jest sens jego istnienia, i gdyby trafnie odróżniał dobro od zła. Człowiek miłosierny wobec siebie wie, że Bóg obdarzył nas wolnością po to, byśmy mogli kochać. Wolność to zdolność czynienia tego, co mądre, odpowiedzialne i wartościowe. Im bardziej wolny jest człowiek, tym bardziej zawężony – w sensie pozytywnym – jest repertuar jego zachowań, gdyż człowiek miłosierny wobec siebie wyklucza z katalogu swoich zachowań wszystko to, co sprzeciwia się prawdzie i miłości. Często spotykaną formą braku miłosierdzia w odniesieniu do siebie jest obecnie coś, co w pierwszej chwili może wydawać się wręcz istotą miłosierdzia, a co w rzeczywistości jest jedynie jego karykaturalną imitacją. Chodzi o sytuację, w której człowiek pobłaża sobie, lekceważy błędy, które popełnił, i naiwnie przebacza sobie każde zło, jakiego się dopuścił. Wmawia sobie, że skoro Bóg jest wobec nas nieskończenie miłosierny, to i on ma prawo przebaczyć sobie wszystko bezwarunkowo także wtedy, gdy się nie zmienia, nie nawraca, nie modyfikuje grzesznego postępowania, lecz trwa w grzechu. Przebaczanie sobie w takiej sytuacji nie ma nic wspólnego z naśladowaniem Bożego miłosierdzia. Bóg nie pobłaża złu, lecz stanowczo wzywa grzeszników do nawrócenia. Gdy człowiek przebacza sobie grzechy, zanim się nawróci, to myli miłosierdzie z rozpieszczaniem siebie i z lekceważeniem zła, jakie popełnił. Jeśli jakiś człowiek nadużywa alkoholu, sięga po narkotyki, zdradza małżonka, krzywdzi dzieci czy stosuje przemoc wobec rodziny, to 18

wybacz pojednaj.indd 18

2017-02-15 12:08:37


jego los będzie dramatyczny także wtedy, gdy Bóg i ludzie przebaczą mu całe zło, jakiego się dopuścił. Grzesznik, który sobie pobłaża, zamiast się nawracać, myli miłosierdzie z ucieczką od prawdy o sobie i oczekuje naiwności od tych, którym zadał cierpienie. Taki człowiek pozostaje dla siebie niemiłosierny dopóty, dopóki trwa w grzechu, gdyż blokuje sobie możliwość nawrócenia. Przeciwieństwem pobłażania sobie jest zadręczanie siebie wtedy, gdy uświadamiamy sobie nasze minione i obecne grzechy. Niemiłosierny dla siebie jest ten, kto nie przebacza sobie zła, którego się dopuścił, i kto myśli, że już do śmierci powinien zadręczać się z powodu swojej złej przeszłości. Niektórzy ludzie celowo szukają bólu i cierpienia czy wchodzą w chore relacje z innymi po to, by powiększać i przedłużać swoją gehennę. Twierdzą, że na nic innego już nie zasługują. Ale Jezus nie chce, byśmy się zadręczali, lecz byśmy się nawracali, a to zupełnie coś innego. Zadręczanie siebie prowadzi do rozpaczy i odbiera siły potrzebne do zmiany postępowania. Tymczasem nawrócenie przynosi radość i sprawia, że przeszłość nie ma już nad nami władzy. Jedną z bolesnych form braku miłosierdzia wobec siebie jest ocenianie naszych przeszłych błędów i grzechów w oparciu o obecny stan naszego sumienia, mimo że w przeszłości nasze sumienie nie było tak uformowane i wrażliwe jak obecnie. Bóg jest miłosierny, gdyż z grzechów przeszłych będzie nas sądził w oparciu o ówczesny, a nie obecny stan naszego sumienia. Teraźniejszym stanem sumienia Stwórca będzie oceniać nasze obecne postępowanie. Człowiek miłosierny dla siebie jest tego świadomy.

19

wybacz pojednaj.indd 19

2017-02-15 12:08:37


Człowiek niemiłosierny wobec bliźnich

I

stnieje wiele form braku miłosierdzia w relacjach międzyludzkich. Wbrew pozorom pierwszą z tych form nie jest wyrządzanie komuś krzywdy, lecz już sam brak miłości. Człowiek wcale nie musi być krzywdzony, by czuł się źle traktowany przez innych i by cierpiał. Wystarczy, że nie doświadcza miłości ze strony tych, którzy zobowiązali się go kochać, na przykład ze strony małżonka czy rodzica. Dzieje się tak dlatego, że życie poza miłością – zwłaszcza w małżeństwie i rodzinie – ogromnie boli i staje się nieznośnym ciężarem. Najbardziej bolesną formą braku miłosierdzia jest wyrządzanie krzywdy tym ludziom, którym ślubowaliśmy miłość aż do śmierci, czyli małżonkowi i dzieciom. Równie skrajnym brakiem miłosierdzia jest krzywdzenie własnych rodziców czy rodzeństwa. Najbardziej ranią nas ci, którzy są naszymi bliskimi, gdyż mamy prawo oczekiwać od nich wsparcia, a nie ciosu. Jesteśmy niemiłosierni wobec bliźnich wtedy, gdy ich oszukujemy, gdy żyjemy ich kosztem, gdy ich straszymy, gdy manipulujemy nimi, gdy wykorzystujemy ich do naszych własnych celów, bo nie szanujemy wtedy ich podmiotowości, lecz traktujemy ich jak przedmioty, którymi mamy prawo posługiwać się w dowolny sposób. Niemiłosierni dla bliźnich są ci, którzy stosują wobec nich przemoc fizyczną, psychiczną, moralną czy duchową. Inną grupą niemiłosiernych są ludzie, którzy gorszą, demoralizują i deprawują innych, zwłaszcza gdy czynią to w odniesieniu do dzieci i młodzieży albo też w odniesieniu do tych dorosłych, którzy z jakichś względów nie są w stanie sami się obronić. 20

wybacz pojednaj.indd 20

2017-02-15 12:08:37


Niemiłosierni wobec bliźnich są ci, którzy promują nieludzkie ideologie, jak choćby ideologię gender, czy którzy prowadzą do deprawacji wychowanków pod pozorem edukacji seksualnej. Niemiłosierni wobec bliźnich są ci, którzy kpią sobie z miłości i wierności, z czystości i uczciwości, z norm moralnych i świętości. Niemiłosierni są ludzie, którzy gardzą Bogiem i człowiekiem, którzy działają na szkodę małżeństwa i rodziny czy którzy pożądanie, rozwiązłość czy kierowanie się tak zwaną orientacją seksualną zestawiają na równi z czystą, wierną i płodną miłością małżonków. Wyjątkowo dotkliwą formą braku miłosierdzia jest krzywdzenie bliźnich w sferze seksualnej, na przykład przez zdrady małżeńskie, gwałty, molestowanie czy seksualne wykorzystywanie nieletnich. Postępowanie ludzi uzależnionych jest skrajnie drastyczną formą braku miłosierdzia. Chodzi o tych, którzy ślepo zakochali się w swoim śmiertelnym wrogu, na przykład w alkoholu, narkotykach, popędzie seksualnym czy hazardzie. Tacy ludzie doprowadzają się do przedwczesnej śmierci. Nałogowo oszukują siebie, gdyż wmawiają sobie, że nie są uzależnieni i że ich obecny styl życia jest normalny. Wierzą w to, że nadal mogą żyć tak, jak żyli dotąd. Ludzie uzależnieni są jednak bezlitośni nie tylko dla siebie, ale stają się równie bezlitośni dla bliźnich. Bez skrupułów manipulują najbliższymi osobami – zwłaszcza małżonkiem, dziećmi i rodzicami – po to, by kosztem ich wielkiego cierpienia tworzyć sobie komfort trwania w nałogu. W tym celu kłamią, stosują przemoc słowną, fizyczną, psychiczną i moralną. Szantażują. Zastraszają. Grożą, że zabiją bliskich albo że sami popełnią samobójstwo, gdy ktoś w rodzinie będzie twierdził, że są uzależnieni. Izolują swoich bliskich od świata zewnętrznego, od specjalistów, grup wsparcia, krewnych, a także od wspólnoty parafialnej. W efekcie swoich niemiłosiernych nacisków i szantażu doprowadzają bliskich do poczucia bezradności, do ubóstwa materialnego i duchowego, a czasem do rozpaczy. Jak długo trwają w nałogu, tak długo pozostają niemiłosiernie obojętni nie tylko na prośby i błagania swoich bliskich, ale także na ich ogromne cierpienie i wierną miłość. 21

wybacz pojednaj.indd 21

2017-02-15 12:08:37


Innym przykładem braku miłosierdzia wobec bliskich są ci, którzy łamią przysięgę małżeńską, przestają okazywać sobie miłość, zdradzają i opuszczają małżonka czy decydują się na rozwód. Pierwszą ofiarą kryzysu tak postępujących małżonków i rodziców są ich niewinne dzieci. Dla synów i córek najważniejsze jest to, co dzieje się między tatą a mamą. Odpowiedzialni i wrażliwi rodzice wiedzą, że pierwszą formą miłości do dzieci jest ich wzajemna miłość: męża do żony i żony do męża. Żadne dziecko nie uśnie spokojnie, jeśli widzi, że między rodzicami źle się dzieje, czy jeśli boi się, że któregoś dnia rodzice rozstaną się, a ono pozostanie tylko z jednym z nich. Niemiłosierni są ci rodzice, którzy zaniedbują katolickie wychowanie dzieci, do czego zobowiązali się wtedy, gdy zawierali sakrament małżeństwa. Dzieci, które nie zostały solidnie wychowane, nie poradzą sobie w życiu. Staną się w przyszłości niemiłosierne dla siebie i dla tych, z którymi się zwiążą. Niemiłosierni są również ci rodzice, którzy wprawdzie podejmują trud wychowania, lecz czynią to w wypaczony, karykaturalny sposób, popadając w bardzo niebezpieczne skrajności. Pierwszą skrajnością jest rozpieszczanie dzieci, drugą – stawianie dzieciom wymagań bez wspierania ich swoją obecnością i miłością. Niemiłosierni są zatem zarówno ci rodzice, którzy mylą wychowanie z rozpieszczaniem, jak i ci, którzy mylą je z drylem wojskowym czy tresurą. Dzieci rozpieszczane nie nauczą się dojrzałej sztuki życia, a dzieci niekochane nie mają siły, by żyć, a tym bardziej nie mają siły, by podołać stawianym im wymaganiom. Inny, częsty obecnie przejaw – zwykle nieświadomego – braku miłosierdzia wobec dzieci ma miejsce wtedy, gdy rodzice wystawiają swoje pociechy na próby odpowiedzialności czy dyscypliny, do których to prób dzieci jeszcze nie dorosły. Przykładem takiego niezamierzonego braku miłosierdzia jest kupowanie kilkuletnim synom czy córkom smartfonów, tabletów, laptopów lub innych urządzeń elektronicznych, z których dziecko w tym wieku nie jest jeszcze w stanie korzystać w roztropny sposób. Kończy się to 22

wybacz pojednaj.indd 22

2017-02-15 12:08:37


zwykle szybkim popadaniem bezbronnych dzieci w uzależnienia, które blokują rozwój psychofizyczny i społeczny. Podobnie niemiłosierni są ci rodzice, którzy pozwalają dzieciom korzystać z dostępu do Internetu bez kontroli ze strony dorosłych. To tak, jakby do pokoju dziecka czy nastolatka wpuścić kogoś obcego, kto może okazać się demoralizatorem czy przestępcą seksualnym i przed kim mały człowiek nie będzie w stanie się obronić. Niemiłosierni są ci rodzice, którzy nie biorą pod uwagę tego oczywistego faktu, że dzieci i młodzież wszystkiego uczą się szybciej niż dorośli – nie tylko języków obcych. Szybciej nabierają też złych nawyków, przekonań i wpadają w nałogi. Coraz częściej bywa tak, że rodzice nie czuwają nad tym, by dzieci mądrze korzystały z wolności, i niemal na wszystko im pozwalają, a później sami stają się ofiarami swoich źle wychowanych czy uzależnionych dzieci. W XXI wieku brak wychowania młodego pokolenia oraz uzależnienia to największe źródło cierpienia i braku miłosierdzia w relacjach międzyludzkich, zwłaszcza w małżeństwie i rodzinie. Na ziemi nie ma bardziej dotkliwego cierpienia w relacjach międzyludzkich niż brak wzajemnej miłości między małżonkami oraz między rodzicami a dziećmi. Wyjątkowo bolesne cierpienie pojawia się wtedy, gdy ktoś łamie przysięgę małżeńską i bezlitośnie wyrządza krzywdę tym, których ślubował kochać w dobrej i złej doli aż do śmierci. Wiąże się to zwykle z nieodpowiedzialną postawą w sferze seksualnej. Gehenna zaczyna się wtedy, gdy dochodzi do zdrad małżeńskich, erotomanii albo do uzależnienia od masturbacji czy pornografii. Dramatyczne cierpienia pojawiają się wtedy, gdy jedno z małżonków prowadzi podwójne życie, wikła w romanse i cudzołóstwo osoby trzecie, staje się niewolnikiem własnego ciała i popędów. Prowadzi to do niewyobrażalnego cierpienia krzywdzonego małżonka oraz do tragedii dzieci, które czasem obciążają siebie winą za postępowanie dorosłych. One zwykle szybko dostrzegają, że dzieje się coś bardzo złego między mamą a tatą. Widzą, że rodzice 23

wybacz pojednaj.indd 23

2017-02-15 12:08:37


się kłócą lub że tata czy mama zadręcza drugiego rodzica. W sytuacji zdrad małżeńskich czy innych krzywd o podłożu seksualnym córki i synowie są zwykle zmuszani do opowiedzenia się po stronie jednego z rodziców. Takie dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa. Boją się przyszłości. Z przerażeniem idą do szkoły, ponieważ cały czas myślą o tym, co złego może się stać w tym czasie w domu. Skrajnie niemiłosierny wobec siebie i wobec bliźnich jest ten, kto dla chwili przyjemności seksualnej potrafi poświęcić dosłownie wszystko: sumienie, więź z Bogiem, własny los, los małżonka i dzieci, a także własną wolność, zdrowie, a nawet własne życie. Małżonek, który stawia chwilową przyjemność ponad miłość, wierność i odpowiedzialność, niemiłosiernie zawstydza i poniża współmałżonka, dzieci i innych krewnych. Doprowadza do tego, że oni zamartwiają się, czują się zlekceważeni, opuszczeni, zdradzeni. Nie mniej drastyczne cierpienia przeżywają rodzice, którzy widzą, że któreś z ich dorastających czy już dorosłych dzieci wikła się w bliskie więzi z kimś, kto nie kocha, lecz krzywdzi, kto na różne sposoby wykorzystuje, dręczy i bez skrupułów porzuca swoją ofiarę. Obok dramatów na tle seksualnym wyjątkowo bolesną formą braku miłosierdzia w małżeństwie i rodzinie są różne formy agresji i przemocy. Zwykle zaczyna się od przemocy słownej, od wulgaryzmów i krzyków. Następna faza to przemoc fizyczna, czyli popychanie oraz bicie. Po niej przychodzi przemoc psychiczna, czyli szantażowanie emocjonalne, do straszenia samobójstwem czy zabiciem bliskich włącznie. Jeszcze bardziej paraliżująca jest przemoc moralna, czyli wmawianie komuś win, których ta osoba się nie dopuściła, albo wmawianie krzywdzonemu małżonkowi, że grzeszy wtedy, gdy broni się przed krzywdzicielem. Rzadko uświadamiamy sobie, że najbardziej skrajną formą agresji i braku miłosierdzia w rodzinie jest aborcja. Nie ma przecież bardziej bezlitosnej formy przemocy niż to, że rodzice zabijają własne, niewinne dziecko w fazie jego prenatalnego rozwoju. Cóż później powstrzyma takich rodziców przed zadręczaniem siebie nawzajem czy przed dręczeniem tych dzieci, które się urodziły? 24

wybacz pojednaj.indd 24

2017-02-15 12:08:38


Jeszcze jednym z dramatycznych źródeł cierpienia i braku miłosierdzia w rodzinie jest popadanie w poważny kryzys dorastających czy dorosłych już dzieci. Ogromnie cierpią ci rodzice, do których synowie czy córki odnoszą się z pogardą czy których wykorzystują materialnie, a następnie zostawiają bez opieki. Bezlitośnie krzywdzeni są ci rodzice, których dorastające czy już dorosłe dzieci okazują się egoistami czy agresorami karmiącymi się brutalnością dominujących obecnie mediów i ulegającymi wulgarnej (anty)kulturze czy cywilizacji śmierci. Wyżej wymienione formy braku miłosierdzia w rodzinie zaczynają się zwykle wtedy, gdy małżonkowie przestają okazywać sobie miłość, gdy zaniedbują wychowanie swoich dzieci w duchu Ewangelii albo gdy któreś z małżonków zaczyna oddalać się od Jezusa, gdy przestaje się modlić, korzystać z Eucharystii i sakramentu pokuty. Nikt z nas nie jest Bogiem i dlatego bez pomocy Boga nie jesteśmy w stanie dojrzale kochać w dobrej i złej doli aż do śmierci. To właśnie dlatego miłosierni dla siebie i dla swoich bliskich są ci małżonkowie i rodzice, którzy w wypełnianiu przysięgi miłości do małżonka i dzieci korzystają na co dzień z pomocy Boga, zgodnie ze złożonym przez siebie ślubowaniem: „tak mi dopomóż Panie, Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy święci”. Tylko wtedy mają szansę tworzyć rodzinę szczęśliwą, czyli taką, w której każdy kocha każdego. W naszych czasach warto wspomnieć o jeszcze jednej – i niestety coraz częstszej – formie drastycznego wręcz braku miłosierdzia w małżeństwie i rodzinie. Chodzi tu o postawę małżonka, który dopuszcza się zdrady, porzuca żonę czy męża i dzieci oraz wiąże się z kochanką czy kochankiem ślubem cywilnym. Ludzie, którzy dopuścili się takiej wiarołomności i nieprawości, twierdzą, że mają prawo do szczęścia i że nikt nie powinien im w tym przeszkadzać. Nie przejmują się łzami opuszczonego małżonka i bezlitośnie skrzywdzonych dzieci. Kpią sobie z nich, z siebie, z własnej przysięgi małżeńskiej, a także z Boga, którego powołali na świadka tej przysięgi. Rozumują tak jak złodziej, który ukradł 25

wybacz pojednaj.indd 25

2017-02-15 12:08:38


komuś cały majątek, a teraz twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia, bo już nie kradnie. A to, że ci, których okradł wcześniej, żyją w biedzie czy rozpaczy, nic go nie obchodzi. To ich prywatny problem, że mu zaufali czy że nie potrafili się przed nim obronić. Diabelską wręcz formą braku miłosierdzia jest arogancja ludzi, którzy publicznie łamią własną przysięgę miłości aż do śmierci poprzez zawieranie kontraktu cywilnego z kochanką czy kochankiem i którzy mimo to aspirują do przyjmowania Komunii św. Tacy ludzie kpią sobie już nie tylko z siebie i ze skrzywdzonych przez siebie ludzi, lecz także z Boga. Twierdzą bowiem, że szukają sakramentalnej więzi z Jezusem w sakramencie Eucharystii, a jednocześnie ostentacyjnie odrzucają Jego obecność w sakramencie małżeństwa, który przyjęli. Podobnie przewrotni i bezlitośni są ci, którzy opuścili małżonka, mimo że nie mieli mu nic do zarzucenia, i w dodatku wymagają od księży, by tworzyli dla nich duszpasterstwo tak zwanych małżeństw niesakramentalnych, które w rzeczywistości dla ochrzczonych oznaczają związki cudzołożne. Natomiast ci, którzy zachowali chociaż odrobinę wrażliwości na cierpienie skrzywdzonych przez siebie osób, proszą duszpasterzy o to, by najpierw tworzyli w parafiach grupy wsparcia dla porzuconych małżonków, którzy trwają w wierności wobec własnego sumienia, a także wobec Boga, dzieci i niewiernego małżonka. Z oczywistych powodów najbardziej bolesne są te formy braku miłosierdzia, które mają miejsce w małżeństwie i rodzinie. Jednak także w relacjach pozarodzinnych, czyli w życiu społecznym, spotykamy się z takimi postawami, w których brak miłosierdzia woła wręcz o pomstę do nieba. Jedną z najbardziej bolesnych form braku miłosierdzia w wymiarze społecznym jest rażąca niesprawiedliwość, z którą spotykamy się w rożnych relacjach międzyludzkich. Brak miłosierdzia na skutek niesprawiedliwości występuje w polityce, gospodarce czy sądownictwie. W polityce niemiłosierna wręcz niesprawiedliwość ma miejsce wtedy, gdy rządzący poli26

wybacz pojednaj.indd 26

2017-02-15 12:08:38


tycy są skorumpowani, gdy przewrotnie i z premedytacją manipulują obywatelami, gdy składają obietnice przedwyborcze, których nie mają zamiaru dotrzymać, gdy w jaskrawy sposób działają na szkodę państwa i społeczeństwa, gdy dbają wyłącznie o swój zysk czy gdy zachowują się tak jak władza okupacyjna. Jeśli tego typu politycy są u władzy, to obywatele nie żyją już w państwie prawa, lecz w państwie, które wspiera wyłącznie uprzywilejowanych i które obraca się przeciwko wszystkim innym obywatelom. W takim państwie niesprawiedliwość staje się niemiłosierna i powszechna. Ci, którzy wspierają skorumpowaną władzę, otrzymują pracę, niezasłużone stanowiska, awanse i inne – nieraz ogromne – przywileje w oparciu o układy i powiązania interesów, a nie w oparciu o faktyczne zasługi i kompetencje. Otrzymują niesprawiedliwie wysokie pensje i horrendalne, uznaniowe nagrody. Z drugiej strony rządzący rozciągają nad nimi parasol ochronny, który sprawia, że ludzie uprzywilejowani nie są karani nawet wtedy, gdy publicznie złamią prawo i dopuszczą się rażącej nieprawości. W każdej sytuacji są chronieni przez skorumpowanych polityków i przez sprzymierzone ze skorumpowaną władzą, równie skorumpowane i stronnicze media. Niezasłużenie uprzywilejowani opływają w dobra materialne, bezkarnie unikają płacenia podatków i kpią sobie z biedy oraz krzywdy uczciwych obywateli. W skorumpowanym państwie bezprawia i niesprawiedliwości los większości uczciwych obywateli staje się nieznośny. Wielu z nich żyje poniżej progu ubóstwa. Wielu jest wyśmiewanych i pogardzanych tylko dlatego, że są ludźmi sumienia, że nie godzą się na korupcję, że protestują przeciw rażącej niesprawiedliwości. Szczególnie trudny jest los rodzin wielodzietnych. W państwie bezprawia i niesprawiedliwości dochodzi do coraz większego rozwarstwienia społecznego. Ludzie nieuczciwi stają się coraz bardziej bogaci, a uczciwi stają się coraz bardziej biedni i bezradni. W takim państwie rząd troszczy się tylko o siebie i swoich zwolenników, a doprowadzonym do biedy obywatelom pozwala „wielkodusznie” zabijać nienarodzone dzieci, jeśli 27

wybacz pojednaj.indd 27

2017-02-15 12:08:38


nie stać ich na utrzymanie potomstwa, albo doradza udanie się na emigrację, jeśli nie podoba im się państwo, które rządzący doprowadzili do upadku. Z niemiłosierną niesprawiedliwością spotykamy się nie tylko w sferze polityki, lecz także w sferze ekonomii. Brak miłosierdzia przybiera tu różne formy. Może wynikać z tego, że pracodawcy usiłują w niesprawiedliwy sposób bogacić się kosztem swoich pracowników. Może też przybrać formę przeciwną, czyli wynikać z tego, że pracownicy niesumienne wykonują swoją pracę i że chcą otrzymywać zapłatę zawyżoną, zupełnie nieproporcjonalną do włożonego wysiłku i wydajności pracy. Najczęściej niemiłosierna niesprawiedliwość pojawia się wtedy, gdy dochodzi do sojuszu skorumpowanych polityków ze skorumpowanym lobby finansowym. Prowadzi to do niesprawiedliwego systemu podatkowego, w którym najbardziej obciążeni są ci, którzy zarabiają najmniej. Niesprawiedliwość społeczna prowadzi do wzrostu bezrobocia, do różnych form wyzysku w pracy zawodowej, do głodowych pensji, do ucieczki w szarą strefę, która pozbawia korzystania z wielu praw obywatelskich i oznacza katastrofę na starość ze względu na perspektywę życia bez najniższej nawet emerytury. Nieudolność władzy i niesprawiedliwość społeczna prowadzi do sytuacji, w których wielu obywateli zgadza się na ciężką pracę za najniższą pensję albo wyjeżdża za granicę i rozstaje się z rodziną po to, by bliscy nie przymierali głodem. Wyjątkowo bolesna forma braku miłosierdzia w sferze społecznej ma miejsce wtedy, gdy z brakiem sprawiedliwości mamy do czynienia w sądownictwie. Dzieje się tak wtedy, gdy wymiar sprawiedliwości zamienia się w wymiar niesprawiedliwości, czyli w zaprzeczenie własnej funkcji społecznej. Przykładem rażącej niesprawiedliwości w sądownictwie są sytuacje, w których zwykli obywatele za drobne przewinienia skazywani są na wysokie grzywny czy na karę więzienia, podczas gdy ci, którzy dopuścili się malwersacji na ogromną skalę czy dokonali poważnych przestępstw, są uniewinniani, otrzymują wyroki w zawieszeniu, które są w ich przypadku 28

wybacz pojednaj.indd 28

2017-02-15 12:08:38


fikcyjnymi karami, albo doprowadzają do sytuacji, w których ich sprawy ciągną się tak długo, aż ulegną przedawnieniu. Gdy człowiek oddala się od Boga i gdy zagłusza swoje sumienie, wtedy staje się niemiłosiernie niesprawiedliwy. Człowiek ulegający nieprawości potrafi nawet Boga obarczać odpowiedzialnością za cierpienia tych, których krzywdzi, byle tylko zagłuszyć własne sumienie.

wybacz pojednaj.indd 29

2017-02-15 12:08:38



Spis treści

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

5

CZĘŚĆ I NIEMIŁOSIERNY CZŁOWIEK I MIŁOSIERNY BÓG Rozdział 1 – Brak miłosierdzia w relacjach międzyludzkich . . . . 9 Człowiek niemiłosierny wobec siebie . . . . . . . . . . . . . . . . 11 Człowiek niemiłosierny wobec bliźnich. . . . . . . . . . . . . . . 20 Rozdział 2 – Źródła braku miłosierdzia . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niemiłosierne karykatury miłości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Grzech: źródło braku miłosierdzia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niemiłosierdzie grzechu w świetle Ewangelii. . . . . . . . . .

31 33 45 55

Rozdział 3 – Wypaczone rozumienie miłosierdzia . . . . . . . . . 63 Mylenie miłosierdzia z tolerancją . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65 Mylenie miłosierdzia z akceptacją. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69 Rozdział 4 – Miłosierdzie, jakiego uczy Bóg . . . . . . . . . . . . . . 73 Miłosierdzie: mądra dobroć. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75 Miłosierdzie objawione w Jezusie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 82 Rozdział 5 – Błogosławieni miłosierni . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Miłosierdzie prowadzi do nawrócenia. . . . . . . . . . . . . . . . 91 Miłosierdzie wobec tych, którzy się nie nawracają. . . . . . 104 Być miłosiernym na wzór Boga. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 106

wybacz pojednaj.indd 197

2017-02-15 12:08:42


CZĘŚĆ II POJEDNANIE OWOCEM MIŁOSIERDZIA Rozdział 1 – Pojednanie z Bogiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117 Punkt wyjścia w pojednaniu z Bogiem . . . . . . . . . . . . . . 119 Pełnia pojednania z Bogiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 124 Rozdział 2 – Pojednanie ze sobą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 139 Potrzeba pojednania ze sobą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 Dobra teraźniejszość lekarstwem na złą przeszłość. . . . . 144 Rozdział 3 – Pojednanie z bliźnimi. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pojednanie z tymi, których skrzywdziłem. . . . . . . . . . . . Pojednanie z tymi, którzy mnie krzywdzili . . . . . . . . . . . Pojednanie, gdy wina jest wzajemna . . . . . . . . . . . . . . . .

149 151 156 160

Rozdział 4 – Ikona pojednania: miłosierny ojciec i powracający syn. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Syn niemiłosierny wobec ojca i siebie . . . . . . . . . . . . . . . Bóg nie odwołuje miłości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Bóg nie wypomina przeszłości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nadzieja zbawienia dla starszego syna. . . . . . . . . . . . . . .

171 173 178 182 185

Zakończenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 Książki ks. Marka Dziewieckiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 193

wybacz pojednaj.indd 198

2017-02-15 12:08:42



W sposób pogodny i szczęśliwy żyją ci, którzy rozliczają się ze swoją bolesną przeszłością, by kochać oraz by wiązać się z tymi, którzy najbardziej kochają. Kluczem do odzyskania utraconej miłości jest miłosierdzie, a jej owocem przebaczenie i pojednanie. Kto uczy się być miłosiernym synem czy córką, ten nauczy się też być mądrze miłosiernym ojcem czy matką, a także miłosiernym bliźnim dla ludzi, których spotka. Lekarstwem na każdą ranę z przeszłości jest wybaczenie i pojednanie – z Bogiem, z samym sobą, z bliźnimi. Wymaga ono nie tylko dobrej woli, ale też mądrości i nawrócenia. Książka przeznaczona jest dla tych, którzy chcą pomóc sobie i innym uleczyć zranione więzi i odzyskać siłę potrzebną do życia w miłości tu i teraz.

KS. MAREK DZIEWIECKI – duszpasterz, psycholog małżeństwa i rodziny, dyrektor telefonu zaufania diecezji radomskiej (800 311 800), rekolekcjonista, autor książek i audiobooków o Bogu i człowieku, o miłości, wolności, komunikacji międzyludzkiej i wychowaniu. Edycja Świętego Pawła wydała m.in. książkę ks. Dziewieckiego Droga zwycięzców. Dwanaście Kroków nie z tej ziemi.

www.edycja.pl

WYBACZ, POJEDNAJ SIĘ i KOCHAJ!

Owocem miłości jest przebaczenie i pojednanie.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.