MAGAZYN SQUARE.PL SEPTEMBER 2018

Page 1

ISSN1759-2577

T

WRZESIEŃ 2018

LA 0 K A ŁA 10 LS LEG PO OD EP NI

www.MAGAZYNSQUARE.pl

BEZPŁATNY

DYWIZJON 303

ZAPOMNIANI BOHATEROWIE

1 WŁASNE „M”- KUPOWAĆ, NIE KUPOWAĆ? | MAŁO BREXITU W TYM BREXICIE SZKOŁO- CO KRAJ OBYCZAJ. KOCHAJ MNIE NIEPRZYTOMNIE | PODATKOWE ABC| WITAJ | KALENDARZ NA TO URLOP


2


09/18 wydawca

www.magazynsquare.pl redakcja@magazynsquare.pl marketing@magazynsquare.pl nakład: 20 000 egz.

16

36

26

42

adres redakcji 41 Tollpark Pl, Wardpark East, Glasgow Metropolitan Area G68 0LN (biuro nr 1) 01236 736611 wew. 2 redaktor naczelny Anna Bator-Skórkiewicz tel. 0773 076 1022 a.skorkiewicz@magazynsquare.pl marketing / reklama Anna Surdacka anna@magazynsquare.pl dział graficzny Patryk Choiński skład Zuzanna Chojnacka redaktor strony internetowej Anna Pytlik anna.pytlik@magazynsquare.pl dziennikarze Monika Nowicka, Krzysztof Kruk Mateusz Nowak, Agnieszka Szturm, Agnieszka Chęćka, Izabela Mikos Adam Mikos, Dariusz Dusza Piotr Wojciechowski Katarzyna Jajszczok, Aileen McKay tłumaczenie Anna Marciniak nasi partnerzy

4 W PIGUŁCE

30 SHORT PRESS

6 WYSPA Z BLISKA Kalendarium wydarzeń

32 RODZINA.PL Dzieci w roli tłumaczy?

12 WYWIADY OPINIE Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem

34 EDUKACJA Dlaczego warto wysyłać dzieci do polskiej szkoły?

14 FELIETON Druga strona lustra

36 PODRÓŻE Szkockie klimaty u schyłku lata

16 NASZE SPRAWY Czy szczepienia faktycznie są niebiezpieczne 18 OKIEM REPORTERA Witaj szkoło, co kraj to obyczaj 20 PORADNIK UK Własne „M” kupować czy nie kupować? Kradzież z konta bankowego. Winna karta zbliżeniowa?

Poglądy zawarte w felietonach są osobistymi przekonaniami ich autorów i nie zawsze są zgodne z przekonaniami Redakcji Magazynu Square.pl. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i przeredagowywania tekstów oraz obróbki nadesłanych zdjęć. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Reprodukcja i przedruk wyłącznie za zgodą wydawcy. Źródła zdjęć zamieszczonych w Magazynie: archiwa Redakcji lub autorów, 123RF.com, depositphotos.com, fotolia.com, freeimages.com, flickr.com

24 Z PERSPEKTYWY Mało brexitu w tym brexicie 26 TEMAT NUMERU Dywizjon 303. Zapomnieni bohaterowie

39 KULTURA CAFFE 40 ZDROWIE I URODA Chroniczne zmęczenie. Objaw choroby czy niezdrowego stylu życia? 42 NAUKA I WIEDZA Maraton w trójkącie, czyli nowe symptomy kryzysu wieku średniego? 46 MOTORYZACJA Jak ubezpieczyć samochód w UK. Praktyczne porady dla Polaków. 49 KRZYŻÓWKA 3


w pigułce

Autor: ABS

Obawy o ochronę szkockich produktów regionalnych po Brexicie British Gas ponownie podnosi ceny energii

Wysoka jakość wody pitnej w Szkocji

4

W najnowszym rocznym raporcie, inspektor ds. jakości wody pitnej (DWQR) pokazuje, że przestrzegane przez Scottish Water surowe normy dotyczące wody pitnej utrzymują się na poziomie 99,91%. Scottish Water pobiera i analizuje próbki wody pitnej z całej Szkocji przez 365 dni w roku. W raporcie na temat jakości wody pitnej w Szkocji w 2017 r. stwierdzono, że w zeszłym roku przeprowadzono 305,459 testów sprawdzających wodę pitną w Szkocji. Z pobranych próbek z kranów konsumenckich 99,91% spełniało wymagane standardy. W raporcie opisano także znaczące zmniejszenie liczby konsumentów wyrażających niezadowolenie z jakości ich zaopatrzenia w wodę pitną. W 2017 roku Scottish Water skontaktowało się z 9239 klientami, którzy obawiali się jakości - to połowa liczby zgłoszonych w 2012 roku. Sue Petch, inspektor ds. jakości wody pitnej, powiedziała: „Z przyjemnością informuję, że jakość wody pitnej dostarczanej przez Scottish Water nadal jest wysoka”. „Jakość wody pitnej jest czymś, czego oczekuję od Scottish Water, aby nadal ją chronić i ulepszać, a Scottish Water mają jeszcze wiele do zrobienia, aby podnieść wydajność poprzez poprawę działania i utrzymania swoich zasobów”. Pełna wersja jakości wody pitnej w Szkocji 2017 dostępna jest na stronie www.dwqr.org.uk

British Gas zamierza podnieść ceny dla 3,5 miliona klientów, poinformowała jej firma matka Centrica. Wzrost standardowej taryfy zmiennej (SVT) o 3,8% od 1 października oznacza, że średnia kwota rachunku wzrośnie o 44 funty, co przyniesie 1,205 funtów rocznie. To już druga podwyżka w tym roku, jednak Centrica uzasadnia to, kolejnym wzrostem cen hurtowych energii. SVT został wycofany dla nowych klientów w marcu tego roku, co oznacza, że 2,4 miliona klientów o stałej taryfie energii nie obejmie ta podwyżka. Firma British Gas , największy dostawca energii w Wielkiej Brytanii, oświadczył, że jej średni rachunek był nadal „tuż poniżej” średniej innych dużych dostawców energii. „Rozumiemy, że każdy wzrost cen dodatkowo obciąża budżet domowy klientów, ale odzwierciedla to gwałtowny wzrost kosztów energii w handlu hurtowym” - powiedział Mark Hodges, szef działu produktów konsumenckich firmy Centrica. Znacznie podrożała energia w sprzedaży hurtowej. E.On, SSE, Npower, EDF, ScottishPower and Bulb podniosły ceny energii, wskazując na wyższe hurtowe koszty energii. Ofgem ogłosił także, że zwiększa pułap opłat za przedpłaty - który chroni wrażliwych klientów - od października. Centrica stwierdziła, że do tej pory chroniła klientów przed wzrostem cen na hurtowym rynku energii, ponieważ z wyprzedzeniem kupuje swoje zapasy. Dane pokazują, że od kwietnia ceny gazu wzrosły o 21%, a ceny energii elektrycznej o 18% na rynku hurtowym. Pan Hodges powiedział, że British Gas próbuje skoncentrować się na oferowaniu klientom umów ze stałą ceną, a nie SVT. Aktualnie firma ma 3,5 miliona klientów na SVT, a na początku roku liczba ta wynosiła jeszcze 4,3 miliona. Oczekuje się, że do końca tego roku liczba ta zmniejszy się do trzech milionów. Gdy brytyjski gaz ogłosił wcześniejszy wzrost cen o 5,5% w kwietniu, minister energetyki Claire Perry powiedziała, że posunięcie było „nieuzasadnione”. Źródło: bbc.co.uk

Główny negocjator do spraw związanych z opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię wyraził obawy dotyczące ochrony towarów, takich jak szkocka whisky po Brexicie.. Zabezpieczenia, znane jako „oznaczenia geograficzne”, uniemożliwiają kopiowanie produktów przez firmy spoza obszaru, w którym są tradycyjnie wytwarzane. Ministrowie brytyjscy chcą stworzyć własny system, który zapewni „stałą ochronę brytyjskich oznaczeń geograficznych w Wielkiej Brytanii”. Jednak szkocki rząd powiedział, że brak porozumienia w tej sprawie jest „alarmujący” i zasugerował, że nowe standardy dotyczące oznaczeń mogą zostać osłabione, aby pomóc zabezpieczyć umowę handlową z USA. Zjednoczone Królestwo ma opuścić UE w marcu 2019 r., poprzez okres przejściowy, w którym należy udoskonalić kwestie takie jak nowa umowa handlowa. Wiele kwestii pozostaje jeszcze nierozwiązanych, z powodu braku porozumienia, jest to m.in. kwestia oznaczeń regionalnych. Tylko whisky wyprodukowaną w Szkocji można nazwać szkocką. Dziesiątki produktów z Wielkiej Brytanii są obecnie chronione w ten sposób na całym rynku UE, w tym szkocka jagnięcina i wołowina, szkocki łosoś dziki i kaszanka Stornoway. Wielka Brytania chce stworzyć własny system po Brexit, który według niego zapewni „stałą ochronę” brytyjskim OG w kraju. Zgodnie z najnowszą białą księgą, będzie ona również otwarta na nowe aplikacje zarówno w kraju, jak i poza nim. Nie ma wzmianki o tym, jaką ochronę zapewni Wielka Brytania dla produktów takich jak szampan, szynka parmeńska czy ser feta. Utrzymanie istniejących ustaleń mogłoby ograniczyć zakres jakiejkolwiek przyszłej umowy handlowej między Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi, gdzie istnieje silny sprzeciw wobec europejskich oznaczeń geograficznych. Nieprzestrzeganie istniejących ustaleń może sprawić, że niektórzy w UE będą kwestionować swój poziom ciągłej ochrony dla kultowych produktów brytyjskich od smokies z Arbroath (wędzona ryba) do Cornish pasties (mięsna przekąska w cieście). Oprócz ochrony UE, Wielka Brytania korzysta również z przepisów dotyczących zielonej infrastruktury wprowadzonych przez Światową Organizację Handlu w większości krajów na całym świecie.


w pigułce

Wzrasta odsetek rodzin wychodzących z ubóstwa Znaczące zmiany na rynku nieruchomości Według badań przeprowadzonych przez Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS), do 2023 roku mogą wzrosnąć czynsze wynajmu nawet o 15%, ponieważ ilość nowych nieruchomości nie wzrasta w odpowiednim tempie do zapotrzebowania. Mówi się, że właściciele małych nieruchomości wycofują się z rynku. Wini się za to zmiany podatkowe wprowadzone w zeszłym roku, które sprawiły, że inwestycje typu „buy-to-let” są mniej opłacalne. RICS poinformował, że nadszedł czas, aby rząd ponownie spojrzał na sposób regulowania sektora prywatnych najemców. Jak również, że jego członkowie zauważyli, że podaż nowych nieruchomości na wynajem spada konsekwentnie przez ostatnie dwa lata. Tymczasem większość jej członków odnotowuje stały wzrost liczby osób, które chcą wynająć nieruchomości. Rzecznik prasowy skarbu powiedział, że uzasadnieniem zmian podatkowych było udostępnienie większej liczby nieruchomości nabywcom domów. „Chcemy zrealizować marzenie o posiadaniu domu przez nowe pokolenie i dlatego wprowadziliśmy obniżkę opłat skarbowych dla kupujących po raz pierwszy, a od 2010 r. wybudowaliśmy 1,1 mln dodatkowych mieszkań” - powiedział rzecznik. Zmiany w systemie podatkowym „buy-to-let”, wprowadzone w zeszłym roku, oznaczają, że ulga hipoteczna dla właścicieli nieruchomości będzie ograniczona do podstawowej stawki podatku dochodowego do 2020 roku. RICS powiedział, że cały wpływ zmian i podwyżek opłaty skarbowej jeszcze nie zostały zauważone. Abdul Choudhury, menadżer ds. Polityki RICS, stwierdził: „Wycofanie ulg podatkowych, na których polegali właściciele nieruchomości pod wynajem, wprowadzenie dodatkowych opłat skarbowych w wysokości 3% na wpłynęło na niemożność pobudzenia korporacyjnego rynku czynszów do wynajęcia. „Ostatecznie, rząd musi wziąć pod uwagę wpływ swojej polityki, a jeśli chce się odejść od prywatnego wynajmowanego sektora, musi zapewnić odpowiednią alternatywę.” Źródło: bbc.co.uk

Urząd Statystyk Krajowych podał, że odsetek gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii, w których nikt nie pracuje, jest najniższy od ponad 20 lat.Z danych liczbowych wynika, że 14,3% gospodarstw domowych z dorosłymi w wieku produkcyjnym jest „bez pracy” - o 0,2% mniej niż w tym samym czasie w zeszłym roku. Mniej dzieci mieszkało w rodzinach, w których obecnie nikt nie pracował. Jednocześnie więcej dzieci mieszkało w domach, w których nikt nigdy nie pracował - od 32 000 do 204 000. Dane dotyczące zatrudnienia pokazują obraz rosnącego poziomu pracy w 21 milionach gospodarstw domowych z osobami w wieku od 16 do 64 lat. Obecnie jest mniej rodzin w których nikt nie pracuje niż kiedykolwiek według danych sięgającej 1996 roku. Pod koniec lat 90. XX wieku około 20% gospodarstw domowych było bez pracujących dorosłych, jednak nastąpił spadek do około 14%, co stanowiło około trzech milionów gospodarstw domowych. W około 12 milionach gospodarstw domowych wszyscy dorośli byli aktywni zawodowo - 7,5 miliona dzieci mieszkało w domach, w których wszyscy pracowali. Odsetek dzieci żyjących w „bezrobotnych” gospodarstwach domowych spadł do około 10%, czyli o połowę w porównaniu do końca lat dziewięćdziesiątych.Liczba rodziców samotnie wychowujących dzieci i podejmujących pracę pozostała zasadniczo stała przez ostatnią dekadę, mówi ONS, z niewielkim wzrostem odnotowanym w ostatnich danych statystycznych.Dane pokazują, że rodzice posiadający dzieci na urzymaniu częściej podejmują pracę niż dorośli bez dzieci na utrzymaniu. Prawie 93% mężczyzn i ponad 74% kobiet mających na utrzymaniu dzieci pracuje - zarówno w pełnym, jak i niepełnym wymiarze godzin. Sekretarz ds. pracy i emerytur Esther McVey powiedziała: „Jednym z najlepszych sposobów radzenia sobie z ubóstwem i zapewnienia dzieciom lepszych warunków życia jest zatrudnienie dorosłej osoby w domu”. „Daje im to wzór do naśladowania i zapewnia bezpieczeństwo finansowe w domu”. „Zdobycie pracy to coś więcej niż tylko płaca, to wyjście z ubóstwa i uzależnienia od państwa” - powiedziała. Ale działacze na rzecz ubóstwa podkreślają znaczenie jakości oraz liczby miejsc pracy - twierdząc, że zmieniający się rynek pracy może oznaczać, że rodziny mogą utknąć w nisko opłacanych lub niepewnych miejscach pracy. Ostrzegają, że większość dzieci żyjących w ubóstwie jest teraz w rodzinach, w których pracuje co najmniej jeden rodzic. Źródło: bbc.co.uk

Wizz Air i Ryanair wprowadzają nowe opłaty za bagaż podręczny Linie lotnicze Wizz Air wprowadzają zmiany w sposobie przewozu bagażu podręcznego. Nowe reguły dotyczą wszystkich pasażerów bez wykupionego pierwszeństwa wejścia na pokład. Bagaże tych osób będą teraz nadawane przy stanowisku odpraw, czyli tam, gdzie nadaje się bagaż rejestrowany. Klient Wizz Air będzie mógł bezpłatnie podróżować z jedną sztuką bagażu podręcznego, którego maksymalny rozmiar to 55 x 40 x 23 cm. Do kabiny - w przypadku braku wykupienia usługi Wizz Priority - wziąć można jedynie bagaż, którego rozmiar nie przekracza 40 x 30 x 18 cm. Dodatkowo musi być on umieszczony pod siedzeniem. W zaleceniach przewoźnik można odnaleźć informację, że doradza się pasażerom zabranie do kabiny wszystkich rzeczy wartościowych (biżuteria czy sprzęt elektroniczny), dokumentów oraz artykułów higieny osobistej. Jest i dobra strona nowych regulacji - podróżujących, którzy nadają bagaż podręczny tak, jak rejestrowany, nie będą dotyczyć limity płynów do 100 ml. Oznacza to, że w walizce przewieziemy teraz standardowych rozmiarów kosmetyki czy butelkę wina. Jak można zauważyć Wizz Air jest o krok za za nową polityką bagażową Ryanair, który ostatnio zapowiedział wprowadzenie nowych zasad bagażowych już od listopada tego roku. U irlandzkiego przewoźnika, za większy bagaż podręczny trzeba będzie zapłacić 8 lub 10 euro. Można przypuszczać, że jeżeli wprowadzenie nowych opłat nie odstraszy klientów Ryanair, to całkiem możliwe, że węgierki przewoźnik również spróbuje podobnych rozwiązań cenowych. Źródło: moneysavingexpert.com

5


wyspa z bliska

Kalendarium

wydarzeń 25 sierpnia - 22 września Aberdeen Kategoria: nauka TechFest Festiwal promujący naukę, technologię, inżynierię i matematykę (STEM) dla młodych ludzi i szerszej społeczności. TechFest sprawia, że nauka, technologia, inżynieria i matematyka są przyjemne i dostępne dla dzieci i młodzieży w każdym wieku. Najważniejszym wydarzeniem programu publicznego jest Activity Weekend, oferujący warsztaty, prezentacje i pokazy. Oprócz weekendu, przez cały okres festiwalu odbywają się niesamowite wydarzenia, które szczegółowo opisane są w programie, dostępnym na stronie internetowej organizatorów. Festiwal jest przełomowym wydarzeniem na północnym wschodzie i promuje zaangażowanie w przedmioty STEM dla wszystkich grup wiekowych, poprzez różnorodne dostępne i zabawne programy składające się z interaktywnych i praktycznych pokazów i prezentacji. Koszt: w zależności od wydarzenia Więcej info na: www.techfestsetpoint.org.uk

v

6

31 sierpnia - 2 września Dundee Kategoria: festiwal

Dundee Flower and Food Festival Festiwal odbędzie się w przepięknym otoczeniu parku Camperdown Country. Już od 30 lat festiwal oferuje najlepsze jedzenie i rzeczy związane z ogrodnictwem. Rozrywkę na żywo, wypełni program obejmujący pokazy gotowania, zajęcia dla dzieci, targi rzemiosła, z możliwością spróbowania i zakupienia szerokiej gamy produktów kulinarnych rozkoszy. Mając do wyboru wiele konkursów, jest to najważniejsze wydarzenie w kalendarzu ogrodniczym i gastronomicznym. Koszt: od £11 Więcej info na: www.dundeeflowerandfoodfestival.com 1 - 2 września Perth Kategoria: nauka Tabletop Scotland Dwudniowy zjazd w Perth to okazja do zapoznania się z grami planszowymi, karcianymi i fabularnymi. Perth’s Dewars Centre będzie gościć Tabletop Scotland, witając entuzjastów gier planszowych i stołowych z całego kraju i zapowiada się na jedną z największych tego typu imprez w Szkocji. Wydarzenie to zaprezentuje szeroką gamę gier, od strategii i gier karcianych po gry rodzinne, RPG i wiele innych. Organizatorzy udostępnią biblioteką gier, z których odwiedzający będą mogli się uczyć i grać na miejscu - więc nie będzie wymagana żadna wcześniejsza wiedza.

Koszt: od £5, możliwość zakupienia biletu rodzinnego Więcej info na: tabletopscotland.co.uk 1 - 30 września Port Appin Kategoria: natura Scottish Rhododendron Festival 2018: Druimneil House Dla miłośników natury i pięknych ogrodów udostępniono 143 fantastycznych miejsc w całej Szkocji, aby zebrać pieniądze na setki organizacji charytatywnych. Jednym z tych miejsc jest Druimneil House w Port Appin. Ogromny ogród umiejscowiony jest nad pięknym jeziorem Linea, przy którym można znaleźć różnorodność wiekowych drzew i rododendronów oraz innych krzewów leśnych. Bliżej domu zostaniemy uwiedzeni skarpą porośnięta azaliami, camasiami i różnobarwną mieszanka kwiatów cebulowych. Organizatorzy oferują również herbatę, zimne napoje i możliwość zakupu roślin. O istotne całość dochodu z biletów będzie przekazana na lokalne organizacje charytatywne. Koszt: wolne datki Więcej info na: scotlandsgardens.org/druimneil-house

7 września Edynburg Kategoria: spotkanie autorskie Szczyt Marzeń - moja droga na K2 Spotkanie ze znakomitym polskim himalaistą, alpinistą, taternikiem i podróżnikiem Adamem


wyspa z bliska Bieleckim. Prelekcja „Szczyt Marzeń – moja droga na K2” ilustruje drogę, jaką pokonał Adam, aby zostać jednym z czołowych himalaistów młodego pokolenia. Podczas pokazu autor postara się przybliżyć zjawisko himalaizmu zimowego, a także za pomocą zdjęć i filmów opowie o swoich najważniejszych górskich osiągnięciach. Spotkanie odbędzie się 7 września o godz. 18.00 w sali teatralnej Edinburgh Napier University.

Więcej info na: www.thedoglovershow.co.uk

Koszt: od £16 Więcej info na: www.capitaltheatres.com 15 września Kirkcaldy Kategoria: teatr

Koszt: od £33 Więcej info na: www.eventbrite.co.uk

Oscar’s Amazing Space Adventure

7 września Glasgow Kategoria: koncert Hot Dub Time Machine Wyjątkowe wydarzenie, podczas którego będzie można być świadkiem nie tylko muzycznych doznań, ale również zobaczyć specjalnie przygotowane teledyski oraz zaproszonych goście. Po wielkim sukcesie na Fringe Festival oraz T in the Park, DJ Tom Loud z Sydney zagra piosenki w chronologicznym porządku, miksując muzykę i teledyski. Koncert podczas będzie można odkryć muzykę na nowo odbędzie się 7 września w SWG3, 100 Eastvale Place, Glasgow, G3 8QG Koszt: od £16.50 Więcej info na: www.hotdubtimemachine.com 8 września Falkirk Kategoria: wystawa This IS THE Cruise `18 Dzięki wielkiemu sukcesowi zeszłorocznej edycji, organizatorzy postanowili dodać wydarzenie to tegorocznego kalendarza, jednak w innej, nowej lokalizacji, mianowicie na Stadionie w Falkirk. W wydarzeniu może wziąć udział każdy, kto chciałby zaprezentować swój samochód na arenie i konkurować o nagrody z innymi uczestnikami. Chcąc to zrobić należy się wcześniej zarejestrować. Koszt: £5 Więcej info na: www.facebook.com/scottishcarsceneofficial 8-9 września Glasgow Kategoria: wystawa The Dog Lover Show Po raz pierwszy do Szkocji przyjeżdża Dog Lover Show, który odbędzie w Scottish Event Campus w Glasgow. Będzie to fantastyczny dzień dla miłośników psów – czyli wspaniałe występy i pokazy najbardziej utalentowanych psów w Wielkiej Brytanii. Zaprezentuje się tam ponad 100 wystawców i z pewnością znajdziesz tam wszystko to co jest niezbędne dla Twojego psa. Od specjalistycznych akcesoriów i zabawek po żywność i porady weterynaryjne. Można powiedzieć, że wycieczka na pokaz miłośników psów będzie wyprawą do raju miłośników psów! Koszt: dzieci i młodzież do 16 roku życia za darmo, dorośli £9.03

notyczny zew oceanu. Seanse odbędą się w Edynburgu, 15 września w godzinach 19:30 - 22:30.

8-9 września Falkirk Kategoria: rodzina Day Out With Thomas Jeżeli Towje dziecko jest miłośnikiem bajki „Tomek i Prrzyjaciele”, albo uwiebia kolej parową, to wydarzenie jest właśnie dla Was. Ten zabawny dzień obejmuje podróż koleją parową z udziałem jednego z przyjaciół Tomka, to także rozrywka dla całej rodziny na stacji Bo’ness. Aby móc uczestniczyć w wycieczce należy wcześniej zakupić bilet online, na odpowiednią godzinę wyjazdu pociągu. Koszt: od £14 Więcej info na: www.bkrailway.co.uk 10-16 września Glasgow Kategoria: festiwal Glasgow Doors Open Days Festival 2018 Wydarzenie daje możliwość bezpłatnego wstępu do budynków na terenie Glasgow, które na co dzień nie są dostępne „zwykłym śmiertelnikom”. Możliwość zobaczenia starych i nowych budynków wraz z przewodnikiem. Coroczny festiwal daje możliwość zwiedzania ponad 100 budynków. Od 10 do 16 września miasto należy do zwiedzających. Dni Otwartych Drzwi to narodowy program, który obejmuje cała Szkocje. Podczas tego wyjątkowego wydarzenia można zobaczyć i usłyszeć historie budynków, ulic, parków, architektury i ludzi. Najlepsza częścią wydarzenia jest to ze jest ono całkowicie za darmo! Odkryj Glasgow na nowo. Koszt: wstęp bezpłatny Więcej info na: www.glasgowdoorsopendays.org. uk/ 15 września Edynburg Kategoria: film The Ocean Film Festival World Tour Pokaz najpiękniejszych filmów związanych z ocenami, pokazujących zarówna to co nad jak i pod ich powierzchnią. Kolekcja krótkometrażowych filmów ku czci nurków, pływaków, oceanografów którzy żyli dla słonej morskiej bryzy. Zostaniemy zabrani w najpiękniejsze zakątki i odkryjemy niezwykłe życie oceanów, jak i moc fal, inspirowani postaciami które poświęciły swe życie słysząc hip-

Mousetale Puppets przedstawia historię Oscara, myszy, która właśnie zaczęła szkołę, ale zawsze ma coś lepszego do roboty niż nudne stare zadanie domowe. Kiedy tajemniczy przedmiot trafia do szopy w jego ogrodzie, musi oczywiście zbadać sprawę. Oscar spotyka nieśmiałego, zielonego kosmitę. Dołącz do dwóch przyjaciół, którzy pokonują różnice, ucz się o planetach i układzie słonecznym. Świetna zabawa dla całych rodzin. Koszt: od £5 Więcej info na: www.mousetalepuppets.co.uk 15-16 września Prestonpans Kategoria: historia Bitwa w Prestonpana Spektakularna rekonstrukcja bitwy w Prestonpana, ukazująca historię i styl życia z czasów króla Jerzego II, a wszystko to przy współudziale najlepszej grupy odtwarzającej pokazy czarnego proszku z Wielkiej Brytanii Wróć do XVIII wieku i zobacz, jak rozgrywają się wydarzenia z 1745 roku. Ze względu na miejsce, organizatorzy zachęcają do zabrania ze sobą koców lub krzeseł piknikowych, aby wygodnie móc zobaczyć całość wydarzenia, które rozpoczyna się już o godz. 11.00. Koszt: dzieci £3, dorośli £6, dzieci poniżej 10r.ż. wstęp bezpłatny Więcej info na: www.eastlothianbattles.com 16 września Edynburg Kategoria: Sport Kiltwalk Kiltwalk to spacer w kilcie, podczas którego spacerowicze mogą zebrać pieniądze na dowolną szkocką organizację charytatywną. Aby wziąć udział należy zarejestrować się na stronie internetowej organizacji i wybrać jedną z trzech tras, odpowiednio dobierając dystans do swoich umiejętności i możliwości. Spacer w Edynburgu to ostatni z czterech, które miały miejsce już w Glasgow, Aberdeen oraz Dundee. Każdy pieszy może wybrać działalność charytatywną lub lokalną, na którą chce przekazać darowiznę. Koszt: od £6.33 do £31.65 Więcej info na: www.thekiltwalk.co.uk

7


WYSPA Z BLISKA 16 września Perth Kategoria: Sport

można doświadczać próbując wyśmienitych dań i napitków od lokalnych producentów.

Alzheime Scotland Memory Walk Spacer ma na celu uczczenie naszych ukochanych, którzy zostali dotknięci demencją. Dołączając do Alzheimer’s Society’s Memory Walk pomagamy w zbieraniu funduszy na prace badawcze. W tym roku założeniem jest zebranie 3.2 miliona funtów i zjednoczyć w tym celu 45000 piechurów. Organizatorzy chcą pomoc ludziom dotkniętych ta straszną chorobą a szacuje się że w samym UK jest ich aż 850 000. Dystanse do pokonania są zróżnicowane w zależności od naszych możliwości: krótki spacerek, dłuższy dystans lub 10km do przejścia, gdzie na każdym etapie czekają nas dodatkowe atrakcje. Koszt: £5 Więcej info na: www.memorywalk.org.uk 19 września Stirling Kategoria: show The Dreamboys

Koszt: £64 Więcej info na: www.skyelive.co.uk 22 września Glasgow Kategoria: muzyka WANNABE: The Spice Girls Show Spice Girls pozostał największym girlbandem wszechczasów z dziewięcioma utworami, które wspięły się na pierwsze miejsce list przebojów i 80 milionami sprzedanych płyt. Spektakl muzyczny „Wannabe: The Spice Girls Show” przeniesie widza w najświetniejszy okres zespołu i jednocześnie na największą imprezę w stylu lat 90-tych. Interaktywne show, podczas którego organizatorzy zachęcają do przyjścia w przebraniu!! Spektakl odbędzie się w King’s Theatre w Glasgow, 22 września o godz. 19.30. Koszt: od £18 Więcej info na: www.spicegirlsshow.com/theatres

21 września Glasgow Kategoria: Koncert Koncert Shania Twain Shania Twain czuje, że „nadszedł czas, aby wrócić na scenę i dać muzyce szansę na przeżycie!” I tak ze swoim nowym albumem „NOW”, rozpocznie swoją pierwszą trasę koncertową w Wielkiej Brytanii i Irlandii od 2004 roku. Shania jest pięciokrotnym laureatem nagrody GRAMMY i królową country pop. Z 90 milionami sprzedanych albumów na całym świecie Shania pozostaje najlepiej sprzedającym się artystą country w historii. Koncert odbędzie się 21 września w Glasgow, w The SSE Hudro o godz. 18.30. Koszt: od £68.10 Więcej info na: www.thessehydro.com 21 -22 września Glasgow Kategoria: muzyka SKYE LIVE Malownicza wyspa Skye zaprasza na 2 dni z muzyką w klimatach Celtycko - Folkowych ale nie tylko. Najbardziej znane miasteczko portowe Portree będzie gospodarzem fuzji stylów muzycznych, tanecznych i artystycznych, a wszystko to będzie

8

28 września Glasgow Kategoria: koncert Koncert Lipali Trasa koncertowa zespołu Lipali, odbywa się z okazji piętnastej rocznicy powstania zespołu i obejmie również Szkocje. Grupa założona przez Tomasza Lipnickiego jako zespól zaistniał w 2003 czyli trzy lata po rozwianiu zespołu Illusion. O tego czasu zespół wydał 6 albumów studyjnych i 1 koncertowy, a Tomasz w 2008 i 2010 zdobył Laur Fryderyków, w kategorii Wokalista roku. Koncert odbędzie się w Oran Mor w Glasgow 28 września o godz. 19:00. Koszt: od £20 Więcej info na: www.pmmusic.co.uk 28-29 września Edynburg Kategoria: festiwal The Rum Festival Edinburgh

The Dreamboys powracają z jeszcze bardziej gorętszym repertuarem, na trasie UK 2018. Tym razem zabrali ze sobą gościa specjalnego: Jake Quickenden znanego z takich programów jak: The X Factor, I’m A Celebrity Get Me Out Of Here i Dancing On Ice. Ich spektakularny pokaz został dopracowany do perfekcji na takie okazje jak: wieczory panieńskie, urodziny i kobiece „wypady” na miasto. Gwarantowane 2 godziny „gorącej” zabawy dla kobiet powyżej osiemnastego roku życia. Koszt: od £24 Więcej info na: www.dreamboys.co.uk

Koszt: od £36.50 Więcej info na: www.broadwaytheatre.org.uk

22 -23 września Glasgow Kategoria: spotkania autorskie MCM Scotland Comic Con

Jest to festiwal, który swym stylem przeniesie do Edynburga karaibskie i kubańskie słońce, okraszone rumem, koktajlami, jedzeniem i muzyką z całego świata. Rum Festival to nie tylko dobra i smaczna zabawa, ale również źródło wiedzy na temat rumu. Będzie można uzyskać informacje na temat wszystkich rumów, które będą tam dostępne do wypróbowania oraz będzie można zapoznać się z dodatkami uzupełniającymi smak trunku. Wydarzenie odbędzie się w Biscuit Factory w Edynburgu i będzie trwać przez dwa dni 28 i 29 września od godziny 18.30. Koszt: od £7.50 Więcej info na: www.designmynight.com

Jeśli jesteś fanem komiksów lub tworzysz własne komiksy? MCM Scotland Comic Con to właściwe miejsce dla Ciebie. Celem organizatorów jest przybliżenie artystów tworzących komiksy z fanami rysowanych historii. Tegoroczni goście specjalni to: Charlet Chung, Brian Azzarello, Angus MacFadyen, Alexander Vlahos, Khary Payton, Lew Temple, Joshua Mikel, Vic Mignogna, Jess Harnell. Koszt: od £11 Więcej info na: www.mcmcomiccon.com/scotland 23 września Londyn Kategoria: muzyka Koncert 10 Tenorów Koncert „10 Tenorów”, który odbędzie się w The Broadway Theatre w Londynie jest międzynarodowym projektem muzycznym, niesamowitych śpiewaków operowych, w kooperacji z kijowską orkiestrą symfoniczną. W repertuarze odnajdziemy światowe hity, takie jak „O sole mio”, „Caruso”, „Nessun Dorma”, ‚’La Donna e mobile’’, ‚’Besame Mucho”, „Volare”. Koncert odbędzie się 23 września, o godz. 18.00 w londyńskim The Broadway Theatre.

29 września Falkirk Kategoria: sport Kelpies Canter Przyjdź i zobacz zapierajcie dech w piersi Kelpies i odkryj sekrety parku Helix podczas 5 kilometrowego wydarzenia, które możesz przejść, przebiec lub przejechana na rowerze. Rejestracja uczestników rozpoczyna się o 10 rano przy The Great Lawn, a o 10:30 „dudziarz” rozpocznie podróż dookoła struktury Kelpies. Opcjonalnie można wziąć udział w poszukaniu skarbów. Odbędzie się również piknik na The Great Lawn z atrakcjami dla dzieci i muzyką. Koszt: £0 (przy zakupie przed Eventbrite) Więcej info na: www.thehelix.co.uk


wyspa z bliska 29 września – 19 października Highland Kategoria: nauka Highland Archaeology Festival Jest to festiwal, który odbywa się na terenie Highland, gdzie każdego znajdzie coś dla siebie, a co ważne wiele wydarzeń jest darmowych! Będą to dwa tygodnie „śledztwa” na temat starożytnej przeszłości Szkocji, w tym między innymi spacery, pokazy praktyczne, imprezy rodzinne, trasy samoprowadzące. Będzie można dokonać wglądu w ostatnie badania oraz uczestniczyć w historycznych rozmowy. Festiwal to również okazja dla zwiedzających aby móc się ubrudzić odkrywając, to co się kryje w tej pięknej krainie. Koszt: w zależności od wydarzenia Więcej info na: www.highlandarchaeologyfestival. org

30 września Glasgow Kategoria: Koncert Koncert Kylie Minogue Kylie Minogue powraca w spektakularnym stylu, ze swoim nowym albumem „Golden”. Australijska piosenkarka może się cieszyć statusem prawdziwej gwiazdy, który pozwala jej śmiało eksperymentować z różnymi gatunkami muzycznymi. Najbardziej znana z zamiłowania do muzyki pop, tym razem zaskakuje swoich fanów nowym brzmieniem. Efektem nowej płyty jest nowa odsłona popowej Kylie zainspirowana country. Koncert odbędzie się 30 września w Glasgow, w The SSE Hudro o godz. 18.30. Koszt: od £68.10 Więcej info na: www.livenation.co.uk

9


10


rozrywkowo

ROZRYWKOWO na wesoło

STAND-UP NIGHT •

19 października Leeds Riley Smith Theatre start 20.00 20 paździenika Northampton Spinney Theatre start 20.00 21 października Leicester Y Theatre start 19.00

Jeźdźców Apokalipsy tak naprawdę jest sześciu i właśnie lecą na Wyspy. Rozrywkowi jak granat ogłuszający, więc nie zdziwcie się, jeśli część z nich przez bramki na lotnisku nie przejdzie. Robert Korólczyk, Mariusz Kałamaga i Marcin Wojciech – wszyscy trzej wywodzący się z świata kabaretu, jednak w odsłonie solowej pozwalający sobie na o wiele więcej. Tomasz Jachimek – człowiek-instytucja polskich solówek i monologów. Jacek Noch – komik z nieuleczalną chorobą, który swój stan przekuwa w niepodrabialny humor. Ewa Błachnio – rodzynka w tym zestawie, najbardziej ambitne one-woman-show polskiej sceny. Wszyscy dla Was, wszyscy w UK. Enjoy! BILETY: WWW.KABARETYWUK.CO.UK 10 TENORÓW •

23 września w Londynie : The Broadway Theatre, start 18.00

Po raz pierwszy w Londynie, 10 Tenorów– Projekt Międzynarodowy wraz z orkiestrą symfoniczną z Kijowa. W repertuarze najbardziej znane na świecie hity jak „O sole mio”, „Caruso”, „Nessun Dorma”, ‚’La Donna e mobile’’, ‚’Besame Mucho”, „Volare” i wiele, wiele więcej! Serdecznie zapraszamy! BILETY: WWW.TICKETMASTER.CO.UK WWW.BROADWAYTHEATRE.ORG.UK

NOSOWSKA NA TŁUSTO •

05 października, Londyn, O2 Forum Kentishtown start 20.00

06 października, Glasgow, SWG3 start 20.00

Kłopotliwe jest przedstawianie Katarzyny Nosowskiej w kilku zdaniach, bo to Artystka, która musi wynajmować sporych rozmiarów magazyn, by pomieścić wszystkie statuetki i dyplomy dla najlepszej polskiej wokalistki i autorki tekstów. Gdy tylko Hey ma wolne, Nosowska solo – choć zawsze ze znakomitymi partnerami, penetruje krainy, w które z macierzystym zespołem się nie zapuszcza. Na polu muzycznym Nosowska również nie próżnuje, pracuje z Michałem FOXem Królem nad swoim kolejnym solowym albumem, którego premiera zaplanowana jest na jesień 2018. Nowy materiał będzie można usłyszeć na żywo podczas jesiennej trasy koncertowej - „NOSOWSKA na tłusto”, a już teraz możecie posłuchać brawurowego singla Ja pas!

POLSKA NOC KABARETOWA 2018

KONCERT ZESPOŁU PERFECT •

18 listopada, Londyn 02 Forum Kentishtown start 19.00

29 listopada Manchester Academy start 20.00

30 listopada Bethel Convention Centre w Bimingham start 20.00

1 grudnia Kingsgate Conference Centre w Peterborough start 20.00

2 grudnia Troxy w Londynie start 18.00

Perfect – polski zespół rockowy, założony w 1980 roku. Wykonawca największych polskich przebojów: Nie płacz Ewka, Chcemy być sobą, Ale wkoło jest wesoło, Niewiele ci mogę dać, Autobiografia. W 2014 roku ukazał się krążek „DaDaDam”, który zdobył status platynowej płyty. Jesienią 2016 roku premierę miał album „Muzyka”, a w kwietniu 2017 ukazał się trójpłytowy album „Perfect Live April 1, 1987”- reedycja z okazji 30 -lecia koncertu.

Zabawa stulecia – Świętujemy 100-lecie Niepodległości Na przekór stereotypom pokażemy, że Polacy potrafią świętować z pompą i na wesoło. Polska od stu lat jest niepodległa. To wyjątkowa rocznica, którą uczcimy w absolutnie szalony sposób z programem przygotowanym specjalnie na tę okoliczność. Autorem scenariusza jest Robert Górski. Polską Noc Kabaretową poprowadzi Kabaret Moralnego Niepokoju a wraz z nimi wystąpią: Kabaret Nowaki, Marcin Daniec oraz Igor Kwiatkowski.

BILETY: WWW.ENJOYUK.PL

BILETY: WWW.KABARETYWUK.CO.UK

11


Wywiady, opinie

A. Bator-Skórkiewicz

Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem!

To słowa znanego utworu, w którym Chłopcy z Placu Broni dobitnie podkreślili, jak ważną rolę w życiu każdego człowieka ogrywa wolność. W tym roku przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Czy naprawdę rozumiemy czym jest wolność i czy będziemy potrafili ideały naszych dziadków, którzy o tę wolność walczyli przekazać kolejnym pokoleniom?

Ś

wiadomość wolności, patriotyzm, opiera się na wiedzy o trudnej i krwawej historii naszego kraju. A co statystyczny Polak wie o Polsce? Odpowiem krótko - niestety niewiele! Być może wiec kto to był Mieszko I, czy Piłsudski, ale często nie umie zaśpiewać w całości hymnu, nie wie co oznaczają nasze barwy narodowe, godło. Ale gdy gra polska reprezentacja, to od stóp do głów jest wymalowany i ubrany w biel i czerwień.

Z

astanówcie się sami – większość młodych ludzi to osoby, którym Lech Wałęsa kojarzy się co najwyżej ze skakaniem przez płot. Lata 80-te pamiętamy jak przez

12

mgłę, a wiedza o tym co działo się wcześniej ogranicza się najczęściej do nudnej wycieczki do muzeum i przekartkowania paru stron w niespecjalnie ciekawej książce. No bo zobaczcie – jedyną z rzeczy, która sprawia, że jesteśmy Polakami, a nie Grekami czy Irańczykami jest fakt, że w wyniku bardziej bądź mniej szczęśliwego zbiegu okoliczności urodziliśmy się w określonej szerokości i długości geograficznej. Nie musieliśmy pół życia walczyć o kawałek ziemi, nie przebyliśmy oceanu, ani nie musieliśmy walczyć na uchodźstwie o prawo powrotu do rodzinnych ziem. My znamy tylko czasy, w których ojczyzna to „mój kawałek podłogi”, obowiązek płacenia podatków, coraz to nowe hasła wyborcze kolejnych nacji politycznych, i ewentualnie jedenastu facetów nie potrafiących kopać piłki.

PATRIOTYZMU NIE DA SIĘ NAUCZYĆ NA PAMIĘĆ – PATRIOTYZM TRZEBA ZROZUMIEĆ. Trzeba go w sobie wychować między innymi przez świadomość, jaka była cena

wolności, tego, że w Polsce nie mówimy na przykład po niemiecku czy rosyjsku. Bo jakoś tak wyszło, że przez tysiąc lat byliśmy Polakami w Polsce, pośrodku Wielkiej Niziny Europejskiej. W samym przeciągu, dokładnie między Wschodem i Zachodem tkwimy jak noga wciśnięta pomiędzy drzwi a framugę, trochę nam z tym niewygodnie, sąsiadom też nie bardzo pasujemy, ale innej Polski nie mamy.

D

laczego więc wciąż tu jesteśmy? Co mogło powstrzymać najeźdźców ze Wschodu w 1956 i 1980? Co mogło skłonić Stalina, żeby osobistymi poprawkami złagodził treść peerelowskiej konstytucji napisanej przez naszych nadgorliwych renegatów? Jaki to jaskrawy kolor nosimy na plecach, że działa jak ostrzeże nie? Ależ to proste- otóż naszą nieobliczalność- nasze poniekąd szaleństwo. Jednoczenie się w sytuacjach zagrożenia jest naszą cechą narodową. Patrząc na mapy sztabowe to gołym okiem widać, że militarnie strategiczne cele można tu zdobyć najpóźniej w tydzień. Tylko co potem? Co zrobić z tymi szalonymi Polakami? Tu się nie da jak w Danii czy Francji rozwiesić obwieszczeń po placach z nowymi rozporządzeniami i wszyscy rozejdą się do domów. Nawet jak się rozej-


dą, to będą knuć, wichrzyć, kombinować, coś majstrować po piwnicach, spotykać się po mieszkaniach i gdzie tylko się da. I terror ich nie powstrzyma. Wręcz przeciwnie. Im bardziej się dokręca śrubę, tym bardziej będą szukać sposobu na zerwanie kajdan i obalenie murów.

S

łyszeliście o Powstaniu Warszawskim? Ci młodzi ludzie właściwie nie mieli broni, a przez dwa miesiące doborowe jednostki próbowały stłumić ich zryw. Niemcy rozwalili całe miasto do fundamentów, a oni mimo ofiar trwali na posterunku. Dwa miesiące trzeba było ich bombardować, ostrzeliwać, rozjeżdżać czołgami, palić miotaczami płomieni, żeby stłumić Powstanie. Na samym zapleczu frontu! Polacy będą ginąć setkami, a nie odpuszczą. Taką to informacją o nas dla świata, porozwieszaną na wszystkich polskich granicach jest Powstanie Warszawskie. My w zasadzie nie musimy już nic robić. Powstańcy i nasi żołnierze na wszystkich frontach Europy zapłacili cenę tej polisy z nawiązką.

NIESTETY, WSZYSCY O NIEJ ZAPOMNĄ, GDY I MY PRZESTANIEMY PAMIĘTAĆ…

P

okolenie obecnych 40-latków jeszcze mogło usłyszeć relacje dziadków, naoczne świadectwo walki o wolność, ale nasze dzieci, szczególnie te wychowane na emigracji nie będą tej świadomości miały wcale. To jest właśnie nasza rola- nasz narodowy obowiązek, i nasze świadectwo patriotyzmuprzekazać kolejnym pokoleniom wiedzę o kraju, z którego pochodzą, świadomość przelanej o wolność krwi, i historię, której nie nuczą się w angielskiej szkole. Celebrując głośno i z dumą bitwy, jakie Polacy stoczyli, aby Polska byłą Polską dajemy znać, że to nie było wszystko dawno i nieprawda. Że coś z tego nadal w nas żyje.

S

łownik Języka Polskiego podaje, że patriotyzm to „silne przywiązanie, miłość, najczęściej do ojczyzny, poczucie więzi społecznej oraz chęć, gotowość poświęcenia się dla własnego narodu, przy jednoczesnym poszanowaniu innych narodów i ich praw, kultur”.

I niby wszystko jasne. Miłość, szacunek, poświęcenie... Piękne słowa, ale czy tak naprawdę rozumiemy ich znaczenie? Co to znaczy kochać ojczyznę? Czy można miłość wiązać z poświęceniem? Myślę, że

nawet trzeba- nasi dziadkowie nie mieli takich dylematów. Obecne czasy nie wymagają od nas aż takich poświęceń. Natomiast naszym obowiązkiem względem kolejnych pokoleń jest niesienie świadectwa i przekazywanie polskich wartości. W myśl zasady „moje czyny świadczą o mnie”, patriotyczne zachowanie to takie, które przynosi chlubę naszemu narodowi. Jeśli robimy coś, co przynosi wstyd nam, rzutuje to też na obraz reszty Polaków. Czy to zbyt daleko idące stwierdzenie? Nie wydaje mi się...

O

jczyzna to nie tylko ziemia, to przede wszystkim ludzie, ich tradycje, przekonania, wartości. To oni sprawiali i wciąż sprawiają, że „jeszcze Polska nie zginęła”. Martyrologia jest częścią naszej historii i nie możemy o tym zapomnieć, bo ona nas w pewien sposób ukształtowała, ale choć przeszłość jest istotna, należy zwrócić się ku przyszłości i pomyśleć jakie wartości przekażemy następnym pokoleniom. Dla nich to my będziemy wkrótce przeszłością, i aby oni pamiętali- my musimy tę pamięć ożywiać i pobudzać. Najlepiej swoim przykładem. 13


Felieton

Autor: Darek Dusza

Druga strona

lustra koło

14

Koło to jeden z najważniejszych wynalazków ludzkości. Niektórzy twierdzą, że najważniejszy. Polemizowałbym, bo według mnie najistotniejszym wynalazkiem człowieka jest zmywarka. Nie znamy nazwiska wynalazcy. Na pewno nie zgłosił koła do urzędu patentowego, by z tytułu wynalazku pobierać wynagrodzenie. Nieźle by na tym zarobił. Trudno sobie wyobrazić świat bez koła. Albo bez dwóch kół. Nie mówiąc o czterech. Właśnie, samochód. Hmm, może zamiast kół mógłby mieć ... No właśnie, co? Płozy, stalowe nogi czy poduszkę powietrzną? A w środku zamiast tych wszystkich przekładni, kół zębatych i kół szczerbatych? Koło to figura geometryczna. Doskonała. Piękna. Tylko matematycy mają do niego dystans. Dla nich to tylko i wyłącznie zbiór punktów, które znajdują się w odległości równej lub mniejszej od punktu środkowego. Za to w mandali buddyjskiej to symbol nieba i nieskończoności. Młyńskie, wędkarskie, ratunkowe? A może koło gospodyń wiejskich? Może podbiegunowe? Chociaż po tak gorącym lecie... A może kółko graniaste? Nikt nie zna tej dziecięcej wyliczanki? Nie ma takiej aplikacji na smartfona? To chyba leciało tak:”Kółko graniaste,

czterokanciaste...” Co te dzieci wtedy brały albo co jadły, skoro mamrotały o kwadratowym kole? Niektórzy twierdzą, że fortuna kołem się toczy. Może, może. Chociaż zaryzykowałbym twierdzenie, że fortuna toczy się walcem. Walcem, który nas zgniata coraz mocniej z każdym obrotem wskazówki zegara. Zegara z tarczą w kształcie koła. Nie, nie oglądam tego teleturnieju. Dawno temu widziałem pierwsze odcinki, jeszcze z Pijanowskim. Ale teraz taki odważny nie jestem. Nie oglądam też kabaretów i programów informacyjnych. Parę razy próbowałem, ale niesmak pozostał. Niektóre programy telewizyjne, szczególnie te z udziałem celebrytów, swym okrucieństwem przewyższają łamanie kołem. Właśnie, łamanie kołem, jedna z bardziej pasjonujących rozrywek naszych średniowiecznych przodków. Delikwenta przywiązywano do dwumetrowego koła. Asystent obracał kołem, podstawiając katowi kolejno: kostki, nadgarstki, łydki, ramiona, na końcu kręgosłup. Czasem jeszcze wydłubał ofierze oczy. Ten show był szczególnie popularny we Francji. Dopiero rewolucja zastąpiła go nowym widowiskiem. Bardziej dynamicznym i widowiskowym. Gilotyną. Postęp? Żaden. Chodzimy w koło. Błądzimy. Wracamy do punktu wyjścia. Coraz bardziej skołowani.


kalendarium

ŚWIęTUJEMY 100LAT NIEPODLEGŁOŚCI POLSKI Konsulat RP w Edynburgu zaprasza

14 października 2018

Koncert niepodległościowy Koncert w ramach Festiwalu im. Jane Stirling z utworami Fryderyka Chopina oraz Ignacego Jana Paderewskiego w wykonaniu młodych polskich muzyków, podkreślający setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę.

3 listopada 2018

Uroczyste odsłonięcie pomnika gen. Stanisława Maczka w Edynburgu br. na dziedzińcu Urzędu Miasta Edynburga. Wspierana przez Konsulat Generalny w Edynburgu kampania budowy pomnika gen. Stanisława Maczka zostanie sfinalizowana w listopadzie b.r. Pomnik gen. Maczka zostanie usytuowany na dziedzińcu przed budynkiem Urzędu Miasta, tj. na Royal Mail - głównej ulicy w Edynburgu wiodącej od Zamku Edynburskiego do Parlamentu Szkockiego, tuż naprzeciwko katedry Św. Idziego, w bliskim sąsiedztwie głównego pomnika, przy którym odbywają się wszystkie uroczystości upamiętniające poległych żołnierzy. Będzie wykonany z brązu w formie postaci siedzącego na ławce generała Maczka.

Kominek harcerski w Glasgow W związku z przypadającym w roku 2018 Rokiem Harcerstwa oraz szkockim Rokiem Młodzieży, w ramach obchodów rocznicowych 3 listopada br. planujemy wspólnie z ZHP Edynburg również organizację uroczystości niepodległościowych w Glasgow. ZHP Edynburg planuje m.in. przygotowanie wystawy historycznej, prelekcji oraz konkursu o tematyce

patriotycznej. W porozumieniu ze Związkiem Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju odbędzie się spotkanie harcerzy z terenu Szkocji, uświetnione uroczystą mszą św. w kościele Św. Szymona oraz kominkiem harcerskim.

4 listopada 2018

Upamiętnienie rocznicy 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości poprzez odsłonięcie tablicy ku czci przedstawicieli polskich władz państwowych, polskich dowódców, żołnierzy oraz osób cywilnych, którzy przez dziesięciolecia kultywowali ideę wolnej Polski na Wyspach Brytyjskich. Tablicy pamiątkowa zostanie wbudowana w nawę boczną w Katedrze Św. Marii w Edynburgu i uroczyście odsłonięta w trakcie niedzielnej mszy świętej. W Szkocji przebywa obecnie ok. 100 tysięcy naszych obywateli. Z danych szacunkowych posiadanych przez Konsulat wynika, iż Polacy stanowią ok. 10% mieszkańców Edynburga tj. ok. 40 tys. naszych rodaków mieszka obecnie w stolicy Szkocji. Dzięki zgodzie arcybiskupa Edynburga tablica ma zostać umieszczona, w prestiżowym miejscu, w katolickiej katedrze Św. Marii, która znajduje się w centralnym punkcie miasta i jest największym kościołem katolickim w mieście. Jest to pierwsze tego typu przedsięwzięcie, na które zgodziły się władze administracyjne katedry. W katedrze znajdują się również relikwie patrona Szkocji, Św. Andrzeja, które odwiedzane są nie tylko przez osoby wierzące, ale również osoby świeckie.

5 – 19 listopada 2018

Wystawa historyczna “Polskie Drogi do Wolności – Polish Paths to Freedom”, Old Town Hall in Falkland, Fife. Wystawa przygotowana przez Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego, zawiera zdjęcia z okresu pobytu

polskich żołnierzy w Szkocji w trakcie i po zakończeniu II Wojny Światowej.

Wydarzenia organizowane przez Polish Association Aberdeen 2 listopada 19.00

Polish -Scottish Ceilidh’ z ‚Danse McCabre’; polsko-szkockim jedzeniem i tańcami. Miejsce: Blue Lamp, bilety £10

3 listopada, 12.00

St Andrew’s Cathedral koncert muzyki Fryderyka Chopina prof. Michała Korzistki, wstęp wolny. Głównym wydarzeniem obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości będą wydarzenia 3 listopada w Aberdeen Arts Centre: • głównym wydarzeniem jest sztuka ‚Lilies’ adaptacja ballad Adama Mickiewicza przez ‚Lustro Sceny/ Mirror of the Stage’, godz. 19.00, bilety £10 • przed sztuką odbędzie się spotkanie autorskie z prof. Helen Lynch poświęcone jej książkom ‚Tea for the rent boy’ oraz ‚Elephant and the Polish question’ w Conference Room @ Aberdeen Arts Centre • po sztuce w Caffee Bar wystąpią dla gości muzycy z całego świata zrzeszeni w ‚Melting Pot Collective’.

4 listopada, o 12.00 w Newton Dee - koncert muzyki Chopina prof. Michała Korzistki

5 listopada, godz. 18.30, spo-

tkanie historyczne w Belmont Filmhouse (restauracja) z prof. Zdzisławem Biegańskim (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego) oraz z prof. Karin Friedrich z University of Aberdeen poświęcone drogom Polski do niepodległości.

15


Nasze sprawy

Czy szczepienia faktycznie są

niebezpieczne Badania, które rozpoczęły antyszczepionkową histerię, zostały już w całości obalone i zdyskredytowane, jednak mity pojawiają się dalej, szczególnie chętnie przytaczane w internecie w środowiskach populistycznych. Badanie opinii publicznej w 38 krajach pokazuje jak wielka jest skala problemu. Co 4 człowiek na świecie wierzy, że szczepienia mogą powodować autyzm u zdrowych dzieci, około 38% nie jest pewna czy jest to prawda, czy też nie. Trzeba dodać, że proporcje na całym świecie są bardzo różne: w Indiach to 44%, podczas gdy w Hiszpanii 8%. Istnieje zjawisko NOP, niepożądanych odczynów poszczepiennych, zdarza się około 1 raz na 10 tysięcy podanych dawek. Ryzyko wystąpienia NOP nie jest związane ze składem szczepionki, a z indywidualną reakcją każdego organizmu. Wbrew powielanym chętnie mitom, obowiązkowe szczepienie na odrę, ospę i różyczkę (MMR) nie zawiera tak dużej ilości etylortęci (pochodzącej z tiomersalu) by zagrozić organizmowi dziecka. Znacznie więcej może się jej do niego dostać poprzez... jedzenie ryb z zanieczyszczonych zbiorników wodnych, gdzie trafią na znacznie szkodliwszą metylortęć. Jak każda teoria spiskowa, histeria an16 tyszczepionkowa, oprócz bazowania na

emocjach, korzysta z faktu, że przeciętna wiedza z zakresu medycyny nie jest duża. Operowanie trudnymi pojęciami oraz ezoteryka badań medycznych podgrzewa mit “onych”, którzy za plecami uczciwych ludzi snują spiski przeciw społeczeństwu. Najtrudniejsze jednak jest to, że teorię spisku bardzo łatwo jest rozpleniać chwytliwymi hasłami, a potem szalenie trudno demontować trudnymi do strawienia dowodami naukowymi, które znacznie trudniej czyta się niż krzykliwe memy w internecie.

Mimo faktu, że badania Andrew Wakefield’a okazały się sfabrykowane i nieprawdziwe, wciąż przybywa zwolenników tego poglądu. W niektórych krajach sięga to nawet 50% opinii publicznej. Skąd ten trend? Tropy prowadzą do rosyjskich trolli. Obecnie giganci social media zarzekają się, że robią co mogą by poradzić sobie z dezinformacją i fikcyjnymi kontami. Twitter skasował około 3800 kont powiązanych ze związaną z rosyjskim rządem Internet Research Agency. W kwietniu 2018 Facebook usunął 135 kont, także należących do tej agencji, a w sierpniu kolejne 650 fałszywych kont powiązanych z Rosją i Iranem. Choć badacze z USA do swojej analizy nie wykorzystywali danych z Facebooka wiadomo, że

jest on ukochanym miejscem do rozprzestrzeniania teorii spiskowych i antyszczepionkowych tak przez wierzących w nie, jak i tych cynicznie wykorzystujących je do siania chaosu.

Po pierwsze (i zarazem zupełnie zrozumiałe) chodzi o strach o własne dzieci. Trudno jest hamować emocje, choć tutaj warto sięgać po twarde dane oraz zweryfikowane przez medycznych ekspertów badania – a takich, które potwierdziłyby ryzyko wywołania autyzmu u dzieci przez szczepienia nie ma. Są jednak takie kraje, gdzie większość ludzi nie jest pewna bezpieczeństwa szczepień. We Francji to 65%, w Wielkiej Brytanii 55%, we Włoszech 52%. Nawet tam, gdzie nie jest to większość, odsetki są bardzo niepokojące: Szwecja 49%, USA oraz Niemcy 48%. To według naukowców jedno najbardziej frustrujących zjawisk w nowoczesnych społeczeństwach: powielanie mitu na temat zagrożenia dla zdrowia dziecka, jakim ma być przeprowadzenie szczepień ochronnych. Zresztą nie tylko o frustrację tu chodzi, bo konsekwencje takich mitów są bardzo poważne. W Europie chorych na odrę przybyło przez rok aż czterokrotnie. W Wielkiej


nasze sprawy

Brytanii publiczna służba zdrowia wystosowała ostrzeżenie do gości odwiedzających wielkie festiwale muzyczne by byli bardzo czujni na symptomy choroby. Przed mistrzostwami w piłce nożnej WHO ostrzegało by szczepić się jadąc do Rosji. Wszystkie ślady “rozpylania” teorii antyszczepionkowych prowadzą w to same miejsce. Boty i trolle działają tu tak samo jak w czasie wyborów prezydenckich w USA. Badanie przeprowadzone na George Washington University w Waszyngtonie miało z początku zupełnie inny cel, chodziło o usprawnienie komunikacji wśród pracowników publicznej ochrony zdrowia. Zamiast tego odnaleźli “ławicę” botów i trolli(użytkowników celowo obrażających innych, powielających nieprawdziwe informacje w celu siania chaosu) Podobnie złośliwe oprogramowanie (malware) oraz boty rozpuszczały informacje o tym, że szczepienia mają powodować autyzm. Co ciekawe, trolle i boty działały na oba fronty, pisząc także w obronie szczepień i tym samym napędzając internetowy spór, zwiększając liczbę wpisów i zasięg teorii spiskowych o “big pharma” (wielkie kon-

cerny farmaceutyczne, które mają wedle teorii dążyć do depopulacji ludzkości używając toksycznych szczepień wywołujących autyzm – to tak w skrócie). Obecnie giganci social media zarzekają się, że robią co mogą by poradzić sobie z dezinformacją i fikcyjnymi kontami. Twitter skasował około 3800 takich kont, w kwietniu 2018 Facebook usunął 135 kont, także należących do tej agencji,

a w sierpniu kolejne 650 fałszywych kont powiązanych z Rosją i Iranem. Choć badacze z USA do swojej analizy nie wykorzystywali danych z Facebooka wiadomo, że jest on ukochanym miejscem do rozprzestrzeniania teorii spiskowych i antyszczepionkowych tak przez wierzących w nie, jak i tych cynicznie wykorzystujących je do siania chaosu. Źródło: The Guardian

17


okiem reportera M. Noskowska

witaj szkoło! co kraj to obyczaj

Rok szkolny nieubłaganie nadszedł. Co prawda w wielkiej Brytanii wakacje trwają nieco krócej niż w Polsce, ale za to w ciągu roku szkolnego uczniowie mają więcej przerw od nauki niż ich koledzy w innych krajach. Tak więc czy chcemy, czy nie czas wrócić do szkoły. No właśnie, czy lubicie swoją szkołę? Co odpowiecie na to pytanie po przeczytaniu poniższych ciekawostek? Podobnie jak w Polsce, na początku września rok szkolny zaczyna się w Ameryce, Anglii, Grecji, Belgii, Łotwie i Francji. Szwedzi, Duńczycy i mieszkańcy niektórych landów niemieckich idą do szkoły w sierpniu, a za to Hiszpanie, Włosi i Portugalczycy - dopiero w drugiej połowie września. Australijczycy, co ciekawe, na pierwsze zajęcia idą w styczniu. W Brazylii rok szkolny rozpoczyna się po karnawale, czyli w lutym, a mieszkańcy Chile idą do szkół dopiero w marcu. W większości krajów istnieje przekonanie, że nauka to klucz do rozwoju i sukcesu, jednak systemy edukacji na świecie są niezwykle zróżnicowane, bywa, że dzieci tylko teoretycznie mają możliwość uczęszczania do szkoły. HINDUSKIE SCHODY DO NAUKI Edukacja w Indiach teoretycznie jest powszechna, obowiązkowa i bezpłatna. Jednak praktyka jest całkowicie inna. Około 400 milionów Hindusów nie potrafi czytać ani pisać. Stanowi to około 30 % całego społeczeństwa. Prym niestety wiodą tu kobiety i to właśnie dziewczynki naj18

rzadziej są posyłane do szkoły. W związku z tak dużym odsetkiem analfabetów, władze chwytają się różnych metod zachęcających do posyłania dzieci do szkół. Rozdaje się rowery by mogły dojechać, serwuje ciepły posiłek, a w niektórych rejonach płaci za każdy dzień nauki. Szkoła podstawowa obejmuje 10 klas i nauka w niej kończy się egzaminem, który może otworzyć drzwi do dalszej edukacji. Jak w większych miejscowościach nie ma aż tak dużego problemu z posyłaniem do szkoły, to na wioskach jest on ogromny. W Indiach każde ręce są przydatne do pracy. W związku z tym dziecko pozostawiane jest w domu w celu wykonywania drobnych prac w polu, czy chociażby po to, by pilnowały młodsze rodzeństwo. Jednak w 2009 roku parlament indyjski przyjął ustawę zobowiązującą do obowiązkowej edukacji dzieci pomiędzy 6 a 14 rokiem życia.

W naszym społeczeństwie młodzież niechętnie nosi mundurki szkolne. Można wręcz powiedzieć, że część się go wstydzi. A tymczasem w Indiach są one obowiązkowe i uczniowie prezentują je z dumą. PŁYWAJĄCA SZKOŁA W KAMBODŻY Kraj ten zmaga się nadal z konsekwencjami reżimu Pol Pota i Czerwonych Khmerów, który w latach 70-tych przetrzebił spo-

łeczeństwo o ¼ ludności. Występuje tam duży problem analfabetyzmu, dlatego też od kilku lat rząd, organizacje pozarządowe, fundacje i stowarzyszenia kładą duży nacisk na edukację dzieci. Szkoły zakłada się wszędzie. Miasta czy wsie są normą, ale również istnieje tak zwana pływająca szkoła na jeziorze Tonle Sap. Ogólnie dzieci docierają do szkół jak tylko się da: pieszo, na rowerach, łodziami. Podobnie jak w innych państwach obwiązują tu mundurki, dyżurni odpowiadają za porządek nie tylko w szkole ale również przy

miejscach do parkowania rowerów. Szkoła w Kambodży uczy nie tylko podstaw, typu liczenie, czytanie czy znajomości języka ale kładzie duży nacisk na współdziałanie. Dzieci wspólnie uczą się szczotkowania zębów, myją sobie włosy ( duży problem wszawicy) czy wspomagają w codziennych czynnościach. Tradycyjnie problemem jest edukacja na wsiach, gdzie rodzice niechętnie posyłają je do szkół. Za tym idzie kolejny problem – żebractwo wśród najmłodszych. Wg danych przedstawionych przez organizację Save the Children naukę rozpoczyna 96% dzieci a kończy jedynie 50 %. Wpaja się jednak mieszkańcom tego kraju, iż edukacja stanowi dla nich przyszłość.


okiem reportera SZCZĘŚLIWI UCZNIOWIE W DANII W tym kraju nie ma „obowiązku szkolnego”, nie ma także obowiązkowych przedszkoli. Dzieci w wieku 7–16 lat muszą się jednak uczyć: w szkole publicznej, prywatnej lub w domu. Uczniowie co roku prze-

chodzą do kolejnej klasy, niezależnie od tego czy przyswoją sobie poznany materiał czy nie. Od wyjaśniania niezrozumiałych pojęć i zadań są indywidualne zajęcia wyrównawcze. Mali Duńczycy mają być po prostu szczęśliwi. W Danii szczególną rolę przypisuje się przyjaźni – tutaj dzieci przez cały okres szkoły podstawowej chodzą do klasy z tymi samymi kolegami i koleżankami. Nie zmienia się również grono pedagogiczne. Dzięki temu nauczyciele bliżej poznają swoich uczniów: ich mocne i słabe strony, talenty i trudności. Szkoła chętnie współpracuje także z rodzicami i opiekunami. Duńczycy zamiast na teorię, stawiają na praktykę. Tutaj liczy się hasło „nauczanie przez doświadczanie”. Uczą się przez zabawę. Ważne są zdolności lingwistyczne: dzieci uczą się przynajmniej dwóch języków obcych już od przedszkola.

dla matek albo ojców zajmujących się małymi dziećmi. Do 13 roku życia chłopcy noszą szorty, później spodnie. Ponadto do szkoły należy zakładać żakiety lub swetry, ale niemalże we wszystkich placówkach uczniowie noszą również kapelusze! Aż do 7 klasy dzieci uczone są wszystkich przedmiotów przez jednego lub dwóch nauczycieli. Kształcenie odbywa się w atmosferze przyjaznej dzieciom – mogą one siedzieć w ławkach, mogą poruszać się po klasie albo nawet siedzieć na podłodze. Od 8 do 10 klasy nauczycieli przedmiotów przybywa. Dzieci uczą się obowiązkowo matematyki i angielskiego, a inne przedmioty mogą wybierać sami. W liceum, w klasach 11 i 12 następuje podział na grupy pod względem poziomu nauki.Ciekawostka jest fakt, że australijscy uczniowie nie maja zadawanej pracy domowej- nauka zaczyna i kończy się w szkole. WYMAGAJĄCY JAPOŃCZYCY O ile w Polsce początek roku szkolnego kojarzony jest z żółto-czerwonymi liśćmi drzew, to w Japonii – z liśćmi wiśni, na wiosnę. Pierwszy dzwonek rozbrzmiewa tu na początku kwietnia, a ostatni – pod koniec marca. Dokładne terminy rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego ustalane są z roku na rok. Ale zanim uczniowie usiądą do swoich zajęć szkolnych, mają tylko jeden tydzień na odpoczynek! W szkole podstawowej mundurki są

PRZYJAZNA EDUKACJA W KRAINIE KANGURÓW Nowy rok szkolny rozpoczyna się niedługo po Sylwestrze – na początku lutego, a kończy z nadejściem grudnia. Uczniowie mają też 10-dniowe przerwy między semestrami. Lekcje rozpoczynają się 8:30, a kończą o 15:00. W Australii jest dość łatwo znaleźć pracę z podobnym harmonogramem, dlatego takie rozłożenie lekcji jest wygodne

opcjonalne. Szkoły także same decydują o wyborze przedmiotów, zadawaniu prac domowych, egzaminach i mundurkach. Uczyć się, uczyć się, uczyć się! Japończycy uważani są za pracoholików. Dzieci od małego uczone są pracy i lekcje zaczynają się o 8:30 i trwają aż do wieczora. Większość dzieci kontynuuje naukę po szkole podstawowej. Tydzień szkolny trwa 6 dni, ale za normalne uważa się angażowanie w życie szkoły także w niedziele. W Japonii powszechne jest mniemanie, że uczęszczanie cały rok do szkoły i odrabianie prac domowych nie gwarantuje zdania egzaminu i promocji do następnej

klasy. Egzaminy zaliczeniowe dzieci zdają nie tylko na koniec każdego roku szkolnego, ale również w środku pierwszego i drugiego trymestru. Dzieci idą do szkoły rano, spędzają w niej cały dzień, po czym wracają do domu późno w nocy. I jak tu narzekać na europejskie szkoły? FINLANDIA- NAUCZANIE O ZJAWISKACH W szkołach w Finlandii, od rozpoczęcia nauki w wieku 7 lat, aż do 16-go roku życia nie ocenia się postępów uczniów w nauce. Nauczyciele nie zadają w tym czasie prac domowych. Szkoła stara się w tych latach przygotować uczniów do nauki później oraz znalezienie ich prawdziwych pasji. Praca nauczyciela w Finlandii to prestiż. Jest to drugi zawód, po zawodzie lekarza, najbardziej pożądany w tym kraju, a uczelnie pedagogiczne są najbardziej oblegane przez młodych ludzi. Niemal wszystkie szkoły są instytucjami państwowymi. Ale nawet w prywatnych uczniowie nie płacą czesnego za naukę, ponieważ i tak państwo finansuje wszystkie koszty związane z wczesną edukacją. Udzielanie płatnych korepetycji jest zakazane, więc uczniowie otrzymują, jeśli jest taka potrzeba, pomoc w nauce w ramach zajęć szkolnych. Także transport i posiłki w szkole są za darmo. Rok szkolny w Finlandii jest podobny do naszego. Rozpoczyna się w połowie sierpnia i trwa do końca maja. Integralną częścią nauki jest zabawa. W fińskich szkołach nie ma podziału na uczniów zdolnych i słabych. Wszyscy, bez względu na umiejętności uczą się w grupach 16-osobowych. Różnice między poziomem wiedzy najsilniejszych i najsłabszych uczniów są tutaj najmniejsze na świecie. Fińskie szkoły osiągnęły szczyty międzynarodowych rankingów systemów edukacji. 66% fińskich uczniów idzie na studia, a dyplom wyższej uczelni uzyskuje aż 93% studentów.

19


poradnik uk

Autor: Sebastian Kedziora

W ł a s n e ” m ”K u p o w a ć , N i e k u p o wa ć ? Czternaście lat minęło. Już tak długo Polska jest członkiem Unii Europejskiej i właśnie od tylu lat wielu z nas znalazło swoje miejsce do życia na Wyspach. Pracujemy tutaj, odprowadzamy podatki, napędzamy koniunkturę i oczywiście kupujemy domy. Wielu z tych, którzy mocno już zapuścili korzenie na obczyźnie, ułożyli sobie życie - mogą być nieco skonfundowani obecną sytuacją polityczną związaną z nieszczęsnym Brexitem…, ale o tym w dalszej części. Jeżeli potraktujemy ten tekst jako wylew wypocin doradczo-refleksyjnych to pozwólcie, że wrócę myślami do początków mojej własnej bytności w UK, a dokładnie w zielonej Szkocji. Śmiem twierdzić, że dla nikogo z nas początki te nie były łatwe, chociaż przyjeżdżaliśmy tutaj pełni nadziei na lepszą przyszłość. Chcieliśmy zostawić za sobą sprawy, które jakże dobrze odzwierciedlały naszą ojczyźnianą rzeczywistość tamtych lat. Kończąc studia i zaczynając pracę, nasze ideały i wiara zaczęły pryskać jak bańka mydlana. Ci z nas, którzy mieli dobre intencje, aby naprawdę budować lepszą przyszłość w wolnej już przecież Polsce uderzali głową w mur. Wreszcie, otwarte granice. Przybyliśmy wiec, próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Przyszło nam zetrzeć się z inną kulturowością I mentalnością mieszkańców Wysp, jednak wielu z nas 20

szybko znalazło wspólny jeżyk z ‘tubylcami’ poprawiając swoją sytuację ekonomiczną i standard życia w tym kraju. Poszliśmy krok do przodu, podnosiliśmy swoje kwalifikacje, stawiając na rozwój. Z biegiem czasu staliśmy się tak ważną częścią tego społeczeństwa, że w wielu sferach społeczno-biznesowych zaczęto dostrzegać jak ogromny potencjał w nas tkwi. Oferty banków skierowane do Polonii, pracodawcy szukający polskich pracowników- zachwyceni jakością pracy jaką możemy zaoferować. Zaczęło się pełne układanie tu życia, kupowanie domów. W tej właśnie materii mogę sporo powiedzieć, ponieważ sam jestem zawodowo związany z firmą, która świadczy usługi w zakresie pełnej obsługi zakupu nieruchomości w UK. Nasz serwis zajmuje się tym kompleksowo; od zaaranżowania kredytu, poprzez przeprowadzenie procesu prawnego, aż po sam odbiór kluczy. Pisząc o moim zawodzie, chce podzielić się z Wami pewną refleksją: a zatem, pracując przy tym projekcie już 11 lat doskonale widziałem, jak się rozwijamy na Wyspach. Z roku na rok mając coraz więcej klientów, dostrzegałem jak coraz lepiej radzimy sobie na emigracji w pełni akceptując fakt, że mamy prawo tutaj być, bo płacimy podatki i wnosimy wiele w gospodarczy rozwój tego kraju. Po tym nieco przydługim wstępie wróćmy do meritum. Otóż zostałem poproszony o wyrażenie opinii na temat obecnej sytuacji na rynku nierucho-

mości i sposobów jego finansowania. Chyba wszyscy odczuliśmy kryzys na rynkach finansowych (credit crunch), który dotknął większość krajów Europy zachodniej. Perturbacje z nim związane spowodowały, że banki, które przez wiele lat były w większości nastawione na tzw. „twardą sprzedaż”, szybko zweryfikowały i zaostrzyły kryteria udzielania kredytów hipotecznych. Jednym z najbardziej doskwierających ruchów jakie banki wykonały było wycofanie się ze 100% kredytowania zakupu nieruchomości bez wymaganego wkładu własnego. Całe szczęście znalazła się również i na to alternatywa w postaci programu rządu szkockiego pod nazwą LIFT. To nic innego tylko dofinansowanie do zakupu nieruchomości dla kupujących po raz pierwszy. Przedział dofinansowania jest bardzo duży, minimum to 10% wartości nieruchomości, maksimum to aż 40% jej wartości. W bardzo szybkim tempie program ten zyskał sobie ogromną popularność wśród kupujących. Śmiem twierdzić, że w pewnym okresie czasu co najmniej 80% tzw. ‘first time buyers’ korzystało z dofinansowania w ramach Lift-u.


poradnik uk O wspomnianym kryzysie możemy już mówić od dawna w czasie przeszłym, co prawda jego skutki będą odczuwalne w pewnym stopniu jeszcze przez wiele lat, aczkolwiek skala zniszczeń nie jest aż tak duża jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Pragnę podkreślić, że wnioski płyną z czysto ludzkiej obserwacji tego jak reaguje rynek, i jaki wystrzelił nam „boom” na zakup przysłowiowego ‘M’ Zmiany jakie wprowadzały i wprowadzają banki, to następny dowód na poprawę sytuacji na rynku nieruchomości. Spora część pożyczkodawców już zredukowała wymagany wkład własny z 10% do 5%. Co prawda w tym drugim przypadku nie są to tanie kredyty, ponieważ różnica w oprocentowaniach dla kredytów 95LTV a 90LTV (czyli 5% a 10%procentowym wkładem własnym) jest bardzo duża, jednak w dalszym ciągu obciążenie miesięczne z tytułu raty kredytowej bywa niższe niż wysokość czynszu jaki musimy płacić landlordowi. A jak stare przysłowie głosi - lepiej płacić za swoje niż za cudze. Sama procedura uzyskania kredytu wbrew pozorom nie jest aż tak ciężka jakby mogło się wydawać. Uogólniając; bo oczywiście sytuacja finansowa każdego z nas jest inna i inaczej wpisuje się w ocenę zdolności kredytowej przez bank, a każdy z nich ma trochę inne kryteria. Ale jeżeli mamy stałe miejsce zatrudnienia, pracujemy na umowie na czas nieokreślony co najmniej 3, 6 lub 12 miesięcy u tego samego pracodawcy (okres ten jest uzależniony od w/w kryteriów danego banku), a do tego mamy dobrze zbudowaną historię kredytową w UK (credit score), to śmiało możemy próbować wskoczyć na tzw. „drabinę nieruchomości” i zacząć swoją przygodę z tutejszym rynkiem. Dodam tylko, że osoby samozatrudnione powinny wykazać się rozliczeniami za okres co najmniej 2 lat prowadzenia działalności. Ale wszelkie działania warte są zachodu. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że realny wzrost wartości nieruchomości w UK pomiędzy 1955 a 2007 rokiem, to jest

jej trzystu-krotność, to świadczy o trafnej inwestycji. Dla tych z nas mieszkających w Szkocji, a nie posiadających nawet minimalnego wkładu własnego droga do zakupu nieruchomości też nie jest zamknięta. Wspomniany program LIFT daje możliwość skorzystania z oferty pożyczkodawcy, który w tym programie, w dalszym ciągu nie wymaga wkładu własnego, więc warto próbować. Liczba Polaków kupujących domy w Szkocji rośnie z roku na rok. Program LIFT cieszy się ogromną popularnością, mówiąc dosadnie- mam co robić w branży. Oczywiście nic na tym świecie nie jest idealne więc jak to w życiu; zawsze musi pojawić się ta brzydka chmura burzowa na błękitnym niebie. Dla nas tą chmura, z której nie wiadomo co spadnie jest BREXIT. Nie chce się bawić tutaj w prognostę i analityka, bo nie odważę się na taki ruch. Jedno mogę powiedzieć na pewno: wynik referendum w żaden sposób nie wstrząsnął rynkiem nieruchomości w Szkocji. Nie wywołał też żadnych gwałtownych ruchów ze strony banku centralnego czy banków komercyjnych. Jak wspomniałem wcześniej- mamy do czynienia z boom’em rynkowym, który tak naprawdę sprowadza się do tego, że wracamy do stanu przed tzw. ‘credit crunch’em’. Czy w obliczu zbliżającego się Brexit’u w dalszym ciągu warto wiązać

swoją przyszłość z tym krajem i kupować tu nieruchomości? Ja osobiście uważam, że tak. Po pierwsze przemawia za tym sytuacja i kształtowanie się rynku. Po drugie, tak na prawdę nie wiadomo jakie będą konsekwencje Brexitu i czy w ogóle do niego dojdzie w takiej formie jaką chcieliby widzieć jego zwolennicy. Wygląda raczej na ro, że obydwie strony prowadzące negocjacje doskonale zdają sobie sprawę, że chyba źle się stało, i starają się za wszelką cenę wyjść z tej sytuacji z twarzą, minimalizując straty w rachunku. Tak, czy owak pewnych powiązań ekonomiczno- handlowych, finansowych funkcjonujących w tak dalece posuniętej symbiozie, przez tak wiele lat, nie da się zwyczajnie przeciąć z dnia na dzień, ponieważ skutki takich ruchów mogłyby być katastrofalne w wielu sferach życia. Darząc do konkluzji. Ja jestem tutaj, w dalszym ciągu inwestuje w swój rozwój w tym kraju i oczywiście mam tutaj nabytą nieruchomość. Żyję normalnie, a sam Brexit w żadnym stopniu mnie nie przeraża. Moja rada; niezależnie od okoliczności, cytując Młynarskiego…RÓBMY SWOJE! Do Twojej oceny Czytelniku pozostawiam przydatność tego tekstu. Sam wyciągniesz wniosku z niego płynące. 21


22


poradnik uk Nasze teksty

Kradzież z konta bankowego. W i n n a k a r ta z b l i ż e n i o wa ? Kradzieże pieniędzy z kart płatniczych zdarzają się coraz częściej na całym świecie. Regularnie pojawiają się informacje, że komuś zniknęły z konta pieniądze za produkty albo usługi, o których nie miał pojęcia. Jak sobie radzić, kiedy przestępcy ukradli nasze pieniądze? Coraz więcej osób używa kart zbliżeniowych (contactless) w sklepach, kawiarniach czy stacjach benzynowych. Taką metodę płatności można stosować też korzystając z transportu miejskiego w Londynie. Winna karta zbliżeniowa? Do kradzieży dochodzi najczęściej w środkach komunikacji miejskiej lub w sklepach. Złodziejom wystarczą dwa nowoczesne telefony z systemem NFC oraz specjalne oprogramowanie, które jest dostępne w sieci. Ofiarom trudno się zorientować, ponieważ złodzieje nie wyrywają portfeli i torebek. Jak wynika z badań i testów przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Cambridge, przestępcy mogą przechwycić sygnał z odległości jednego metra.

Jak się chronić? Kartę zbliżeniową można owinąć folią aluminiową albo specjalnym etui. Można rozkodować kartę w pamięci telefonu - płacenie telefonem z funkcją NFC ma przewagę nad kartami zbliżeniowymi Jak odzyskać pieniądze? Jeśli przestępcom udało się ściągnąć płatność z naszego konta, niezwłocznie należy o tym poinformować bank i zaznaczyć, że operacja finansowa nie była przez nas autoryzowana. W większości przypadków banki zwracają straconą przez ich klienta gotówkę. Na wypadek kolejnych prób bank zablokuje pobranie podejrzanej płatności. Przestępstwo należy zgłosić też policji. Można to zrobić korzystając ze strony: www.actionfraud.police.uk. Pierwsze karty zbliżeniowe w Wielkiej Brytanii wprowadził bank Barclays w 2008 roku. Limit płatności tym rodzajem karty wynosi 30 funtów, do września 2015 roku stosowano ograniczenie w wysokości 20 funtów. Nad Tamizą 1 na 3 osoby korzystające z kart płatniczych, posługuje się zbliże-

niową. Średnia kwota jednorazowej płatności wynosi 8,26 funta. Wybierz dobry bank Skoro to ty możesz wybrać bank, postaraj się wybrać najlepiej. Sprawdź jakie korzyści otrzymasz otwierając konto w tym, a nie innym banku. Niektóre banki jeszcze posiadają tzw. konta podstawowe (basic accounts/cash account) do których karta, którą otrzymujesz jest ograniczona w użyciu. I tak, np.: nie możesz zrobić nią zakupów online, a wypłaty z bankomatu mogą być realizowane tylko w bankomatach twojego banku, ewentualnie na poczcie, jeśli bank ma z nią podpisaną umowę. Warto więc poświęcić trochę czasu, aby znaleźć bank, który zaoferuje ciut więcej. Taki, który pozwoli ci na otwarcie konta – current account – do którego otrzymasz kartę Visa debit. Dzięki niej nie będziesz musiał biegać po mieście szukając swojego oddziału, aby wypłacić swoje ciężko zarobione pieniądze, tylko zrobisz to gdzie bądź. Konto current account, jest za darmo. Źródło: Londynek.net 23


Z perspektywy

Autor: : Wiktor Moszczyński

? MAŁO BREXITU

W TYM BREXICIE Obecny stan krytyczny negocjacji między Unią a Zjednoczonym Królestwem nie wróży wiele dobrego. Obie strony mają przygotowany scenariusz pokrywający już wszystkie aspekty przyszłych stosunków Wielkiej Brytanii z kontynentem. Ten po stronie unijnej gotowy jest już od kwietnia ubiegłego roku i upubliczniony przez doświadczonego negocjatora Michela Barniera. A w wypadku brytyjskim scenariusz upieczony został zaledwie trzy tygodnie temu na spotkaniu w rezydencji Chequers. Przedstawił go zapalony nowy adept, Dominic Raab, który zastępuje swojego zbyt flegmatycznego poprzednika. Problem leży tylko w tym, że scenariusze pasują do dwóch różnych sztuk. Z jednej strony mamy “Sen Nocy Letniej”, a po drugiej “Czekanie na Godota”. 24

Istnieje coraz większa obawa, że bohaterowie tego dramatu może w ogóle nie dojdą do porozumienia na czas. Niby jest jeszcze co negocjować, ale szansa porozumienia maleje, częściowo dlatego, że jest to świadomy cel skrajnych brexitowców, a częściowo dlatego że nawet przy dobrej woli mało prawdopodobnym jest zakończenie skomplikowanych negocjacji w 3 miesięcznym terminie. Strona unijna już z góry odrzuca np. możliwość wyselekcjonowania reżimu wolnocłowego dla sektora przemysłowego czy rolniczego, ale nie na przykład w wypadku usług finansowych. Dla UE albo jest unia celna w całości, albo jej nie ma. Nie może być czegoś pomiędzy gdzie Brytyjczycy mogą dalej korzystać ze strefy bezcłowej dla żywności czy samochodów, ale rów-

nież mogą mieć oddzielne umowy handlowe z innymi państwami poza unijnymi. Europa będzie wymagała zmian, na które skrajni zwolennicy twardego Brexitu w gabinecie i w partii konserwatywnej nie zgodzą się. Widząc co w trawie piszczy media już się rozkoszują myślą o tym, jak takie nagłe oderwanie Wielkiej Brytanii będzie wyglądało. Okazuje się, że na takie negatywne rozwiązanie przygotowuje się już Komisja Europejska w specjalnym raporcie nawołującym państwa, regiony i przedsiębiorstwa unijne do stworzenia twardej granicy z Wielką Brytanią po marcu następnego roku. Poszczególne rządy europejskie też już posiadają rozwiązania na taki scenariusz. Dla przykładu Niderlandy, które już zatrudniły przeszło 900 nowych urzędników celnych


z perspektywy do obsłużenia portów i lotnisk, czy Belgia, która m.in. zainwestowała w nową łódź podwodną do wykrycia po brexitowskich szmuglerów. Dotychczas rząd brytyjski nie zdradza pośpiechu w przygotowaniu się na jakikolwiek kryzys. Zagadnięty w parlamencie na temat wzrostu kosztów żywności po narzuceniu cła w wypadku Brexitu minister Raab zapewnił, że Wielka Brytania nie musi uzależniać się od żywności z krajów unijnych. Nie wiem czy minister Raab jest świadomy, że 30% żywności skonsumowanej w Wielkiej Brytanii pochodzi obecnie z krajów unijnych, a mniej niż 20% pochodzi z innych krajów. Poziom cła na produkty mleczne może wynosić powyżej 70% poza Unią. Już według analiz Londyńskiej Szkoły Ekonomii po twardym Brexicie będzie brakowało w sklepach europejskich serów, jogurtów i mleka w proszku dla niemowląt. Nawet tradycyjny angielski ser cheddar importowany jest teraz z Irlandii, Francji i Niemiec. Zapowiadają się wyjątkowo długie wielokilometrowe kolejki do portów dla towarów eksportowych i jeszcze większe braki żywności z zagranicy ze względu na blokadę portów przez ciężarówki i kontenery oczekujące oclenia i sprawdzenia ich dokumentów. Szef brytyjskiego stowarzyszenia transportowców (Road Haulage Association) twierdzi że nie ma możliwości zapewnienia magazynów do przechowywania świeżej żywności na większą skalę i dlatego już długo przed marcem nastąpią braki w sklepach owoców, jarzyn, wieprzowiny, wołowiny i produktów w puszkach. Minister zdrowia Matt Hancock zapowiada, że zaczyna planować konsolidowanie zapasów leków, zastrzyków i krwi w wypadku gwałtownego odejścia z Unii, ale doktorzy przypominają, że nie można trzymać w składach np. izotopów, które są używane do natychmiastowej diagnozy raka czy skrzepu w płucach, a które nie będą już dostęp-

ne po wyjściu Unii z Euratomu. Są nawet plany do użycia wojska w transportowaniu leków czy żywności. Widać, że w końcu Europa i Wielka Brytania przygotowują się mimochodem na taki katastrofalny scenariusz, mimo że brytyjscy politycy wciąż żyją w nadziei, że nic podobnego się nie stanie, i że w ostatniej chwili (a więc w październiku) dojdzie wreszcie do umowy. Natomiast jeden aspekt tego scenariusza wciąż leży odłogiem. Co się stanie z prawami pobytu 3 milionów obywateli unijnych w Wielkie j Brytanii i jednym milionem obywateli brytyjskich w Europie? Jak dotychczas sprawy praw obywateli EU, a więc też i Polaków, zostały już daleko posunięte w negocjacjach. Wspólne porozumienie w tej sprawie zostało wpisane do Umowy Wyjściowej (Withdrawal Agreement) oczekującej już tylko zakończenia pozostałych negocjacji. Wiadomo, że według tej umowy każdy obywatel unijny, który nie posiadał obywatelstwa brytyjskiego, a chciał pozostać w Wielkiej Brytanii wraz ze swoją rodziną musiał złożyć aplikację do Home Office po 29 marca 2019, aby uzyskać prawo do tzw. settled status, jeżeli żył i pracował tu już 5 lat, a tylko do pre-settled status, jeżeli jeszcze te 5 lat pobytu nie upłynęło. Każdy członek rodziny musiałby złożyć oddzielnie podanie, nawet małoletni. Termin składania wniosku ma trwać tylko do 30 czerwca 2021. Przymus aplikacji ponownej obowiązywałby nawet wtedy, jeżeli petent już uzyskał poprzednio stałą rezydenturę, która w momencie odejścia od Unii stawałaby się nieważna.

Te decyzje były w swoim czasie kontrowersyjne, bo organizacje reprezentujące obywateli unijnych, domagały się po prostu zarejestrowania poprzedniego statusu a nie składania o nowy. Chciały też, aby rejestracja była darmowa i aby cały proces rejestrowania był wciąż podległy decyzjom Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (do czego rząd brytyjski dopiero w tym tygodniu się zobowiązał). Protestowano przeciw deportacjom Polaków, przeciw odbieraniu paszportów brytyjskich dzieciom polskim, przeciw narzucaniu Polakom kosztów korzystania z NHS.

Lecz w obliczu możliwości wyjścia Wielkiej Brytanii bez zawartej umowy to praktycznie unicestwia umowę wyjściową i przekreśla wszystko co zostało uzgodnione. Zostawia wszystkich obywateli polskich i unijnych osiadłych na tych wyspach bez żadnych uprawnień i żadnej przyszłości. Bez natychmiastowego rozwiązania problemu ich statusu, sytuacja staje się potencjalnie katastrofalna. Właściwie byłaby to wolna amerykanka. Każdy pracodawca i każdy gospodarz domu, każdy dyrektor szkoły i każdy ordynator szpitala musiałby sam decydować czy dany polski pracownik, polski lokator, polski uczeń, polski pacjent, ma prawo dłużej tu przebywać. Przy tym również wszystkie elementy w społeczeństwie brytyjskim, które były wrogo nastawione do naszego pobytu w tym kraju odezwałyby się znowu, I to z jeszcze większą intensywnością niż miało miejsce zaraz po ogłoszeniu wyniku referendum. Ten obraz jest trudny do wyobrażenia w tym cywilizowanym kraju, który dotychczas przyjmował nas raczej serdecznie. To czarna wizja, którą wielu zwolenników Brexitu gotowych byłoby brawurowo urzeczywistnić. Dla nich wszelka próba zmiękczenia ostrego zerwania z Unią Europejską traktowana byłaby jako brytyjska wersja Targowicy. A niedoszła składanka Pani May już dawno leżałaby w śmietniku. I w tej sytuacji Zjednoczenie Polskie wkroczyło do akcji pisząc list do Premiera Theresy May, podpisany przez prezesa Tadeusza Stenzla, apelujący, aby wszystko co uzgodniono dotychczas w sprawie obywateli unijnych, zostało teraz zatwierdzone ustawą w parlamencie jeszcze przed terminem Brexitu. List jest jak najbardziej na czasie nie tylko dlatego aby przypomnieć władzom brytyjskim o ich obowiązku wobec osób z Europy, które tu pracowały i płaciły podatki z myślą, że mogą tu osiąść na stałe, ale również dla upewnienia Polaków w tym kraju, że tradycyjna polska instytucja staje w ich obronie. 25


temat numeru

Autor: Krzysztof Kruk

DYWIZJON 303

Zapomniani bohaterowie

Pod koniec sierpnia na ekrany kin weszły dwa filmy poświęcone polskim lotnikom z dywizjonu 303. W rolę bohaterów bitwy o Anglię wcielili się m.in. Piotr Adamczyk, Maciej Zakościelny („Dywizjon 303”) oraz Marcin Dorociński i Milo Gibson, syn słynnego Mela Gibsona („303. Bitwa o Anglię”). Oba filmy powinny usatysfakcjonować miłośników bohaterskiej wizji historii Polski. Kosynierzy z 303 w obronie angielskiego nieba dokonują cudów waleczności, strącając jeden za dru26

gim niemieckie myśliwce i bombowce, przy okazji podbijając serca Brytyjek. Trudno się dziwić filmowcom, że sięgnęli po historię dywizjonu 303. Jego dokonania w trakcie bitwy o Anglię z 1940 r. to faktycznie gotowy materiał na scenariusz. Tak samo zresztą jak powojenne losy polskich lotników, choć w tym drugim filmie miejsce podniebnych fajerwerków zastąpiłaby szara proza życia. Bohaterowie bowiem – jak to często bywa – wkrótce okazali się niepotrzebni i pozostawieni samym so-

bie musieli układać sobie przyszłość od nowa. Polacy padli ofiarą politycznych rozgrywek. Gdy latem 1940 r. lotnicy z dywizjonu 303 bronili nieba nad Londynem Polska była najważniejszym (bo też jednym z nielicznych) wojskowym sojusznikiem Wielkiej Brytanii. Kiedy rok później do wojny dołączył Związek Radziecki, a po kolejnych kilku miesiącach Stany Zjednoczone przestaliśmy już jednak być dla Wyspiarzy tacy istotni. Ważniejszy okazał się potencjał amerykańskiej gospodarki i miliony


temat numeru

żołnierzy, których mógł skierować na front Józef Stalin. Zmianę priorytetów Anglicy pokazali przy okazji Katynia, Jałty, czy nawet uroczystości z okazji zakończenia wojny, kiedy to polskim jednostkom uniemożliwiono udział w londyńskiej paradzie zwycięstwa, aby w ten sposób nie drażnić komunistycznych władz nowej Polski. Zmieniły się także nastroje angielskiej ulicy. Zdemobilizowanych Polaków zaczęto postrzegać jako potencjalnych konkurentów na rynku pracy. Przeciwko ich obecności protestowały związki zawodowe, na murach zaczęły pojawiać się napisy „Polacy do domu”.

ście do przepisów celnych. Przez kolejną dekadę Zumbach, oficjalnie prowadząc lotnicze firmy przewozowe, pędził życie przemytnika. Jego samoloty kursowały od Europy po północną Afrykę i Bliski Wschód szmuglując diamenty, walutę, złoto, przedwojenne papiery wartościowe, szwajcarskie zegarki, amerykańską penicylinę, a nawet żydowskich bojowników do powstającego właśnie Izraela. Dawny obrońca nieba nad Londynem stał się specjalistą od organizacji lewych papierów, chowania w samolocie trefnego towaru i wodzenia ze nos celników. Najbardziej spektakularny transfer miał jednak miejsce w roku 1961,

kiedy to Zumbach otrzymał zlecenie z afrykańskiej Katangi. Przywódca tej zbuntowanej prowincji Konga zapragnął stworzyć własne siły powietrzne, a jego emisariusze zaproponowali podjęcie się tego zadania właśnie Polakowi. I tym oto sposobem do grona działających na Czarnym Lądzie najemników dołączył mister Brown (gdyż pod takim pseudonimem występował Zumbach). Polak miał zorganizować przerzut z Europy kupionych tam samolotów, a także zwerbowanych przez siebie pilotów i mechaników, po czym uzbroić maszyny i koordynować misje bojowe nad kongijską dżunglą. Brzmi to niczym fabuła sensacyjnego

Źródło: www.filmweb.pl

Przemytnik i najemnik, czyli przygody mistera Browna - Oficerom, którzy chcieliby zostać w Wielkiej Brytanii, proponowano udział w różnych kursach (…) uczących np. zawodu księgowego. Inna propozycja, dla tych, którzy chcieli nadal latać, dotyczyła zatrudnienia za pokojowym wynagrodzeniem, o wysokości odpowiadającej, mniej więcej żołdowi amerykańskiego kaprala. Na decyzję miało się trzy dni; tylko tak długo zapewniano jeszcze gościnę. Nawet dla bohaterów było to więcej niż trzeba, by zrozumieć, że doszliśmy do cmentarza sławy – tak ostatnie chwile w mundurze myśliwca wspomina Jan Zumbach, jeden z najbardziej znanych polskich weteranów bitwy o Anglię. W chwili, gdy u schyłku 1946 r. odchodził z lotnictwa wojskowego Zumbach miał stopień podpułkownika, 13 zestrzelonych samolotów wroga na koncie oraz polskie i brytyjskie odznaczenia za męstwo. Miał też – jak się okazało – żyłkę przedsiębiorcy i dość swobodne podej27


temat numeru

Autor: Krzysztof Kruk

Źródło: www.filmweb.pl

filmu na miarę „Psów wojny”, ale to jeszcze nie był koniec afrykańskiej sagi Zumbacha. W drugiej połowie lat 60-tych podobne zadanie (przerzut samolotów, ich uzbrojenie i loty bojowe) wykonał też dla Biafry, ogarniętej rewoltą prowincji Nigerii. Ustatkował się dopiero po 50-tce, osiadając na stałe we Francji. Królowa łamie protokół. Z powodu Polaka Legendarny dywizjon 303 rozwiązano 27 listopada 1946 roku. Ostatni rozkaz odczytał Witold Łokuciewski. On – w przeciwieństwie do Jana Zumbacha – zdecydował się wrócić do Polski. Początki w nowej rzeczywistości nie były łatwe, ale potem było jeszcze gorzej. Nie dość, że wojsko w nowej „ludowej” Polsce nie kwapiło się, by skorzystać z jego umiejętności, to jeszcze został odsunięty od szkolenia młodzieży w aeroklubie, czym zajmował się przez pierwsze miesiące po powrocie. Okazało się, że weteran bitwy o Anglię 28

– jako „politycznie niepewny” – ma się trzymać z daleka od wszelkich lotnisk. - Wszędzie okazywało się, że nie ma dla mnie pracy. Personalnicy witali mnie jak zadżumionego – wspominał po latach Łokuciewski. Były myśliwiec z musu chwytał się różnych zajęć – pomagał teściowi w prowadzeniu kancelarii adwokackiej, pracował jako akwizytor w zakładzie fotograficznym, czy przy produkcji wapna. Sytuacja zmieniła się dopiero po „odwilży” 1956. O losie zapomnianego lotnika masowo zaczęły rozpisywać media, zaczęto organizować z nim otwarte spotkania aż wreszcie propozycję służby złożyło mu Ludowe Wojsko Polskie. Powołano go do Dowództwa Wojsk Lotniczych. Przez pewien czas dawny dowódca Dywizjonu 303 był oblatywaczem, zdarzyło mu się nawet wystąpić w roli konsultanta filmowego. Ostatni raz zasiadł za sterami samolotu mając 52 lata i stopień pułkownika. Po rozstaniu z lataniem Łokuciewski trafił do… Londynu. Tym razem jako attaché wojskowy ambasady Polskiej Rzeczpo-

spolitej Ludowej. Przy okazji tradycyjnego złożenia brytyjskiej monarchini listów uwierzytelniających doszło do niecodziennego zdarzenia, będącego naruszeniem protokołu. I to z „winy” królowej. Widząc na mundurze Polaka odznakę RAF-u Jej Wysokość zaczęła dopytywać o to z jakiego powodu się tam znalazł. I tak oto „po nitce do kłębka” ustaliła, że nowy dyplomata jest jednym z pilotów słynnych myśliwców. Królowa podeszła wówczas do Polaka i odpięła mu górny guzik od munduru, nawiązując w ten sposób do tradycji z czasów wojny, kiedy to pilotom dywizjonów myśliwskich przysługiwał ten właśnie przywilej, że mogli mieć odpięty górny guzik przy swoim mundurze.


temat numeru Taksówkarz, piekarz, kontroler biur - taki był los dowódców Piętnaście pewnych zestrzeleń samolotów Luftwaffe – z takim wynikiem bitwę o Anglię zakończył Witold Urbanowicz, od 7 września 1940 r. dowódca dywizjonu 303. W kolejnych latach wojny dopisał do tej listy jeszcze 11 japońskich samolotów zniszczonych w walkach na Dalekim Wschodzie, gdzie walczył w szeregach amerykańskich „Latających Tygrysów”. Za swe dokonania odznaczony został polskim Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari, brytyjskim Distinguished Flying Cross, amerykańskim Air Medal i chińskim Krzyżem Lotniczym. Po zakończeniu II wojny światowej Urbanowicz zamieszkał w USA, otrzymując po pewnym czasie tamtejsze obywatelstwo. Przez kolejne kilkadziesiąt lat pracował w liniach lotniczych – najpierw jako statystyk w departamencie planowania i marketingu American Overseas Airlines, potem przez kilka miesięcy jako kontroler biur w Eastern

Airlines (z obu tych firm został zwolniony, skutkiem czego czasowo został bezrobotnym) aż wreszcie w Republic Aviation Corporation jako specjalista ds. produkcji. Po przejściu na emeryturę dalej współpracował z branżą lotniczą jako konsultant. Latem 1947 r. przyjechał do Polski, ale nie zagrzał w niej długo miejsca. W ciągu kilku miesięcy czterokrotnie był zatrzymywany przez komunistyczną służbę bezpieczeństwa (w nowszych opracowaniach można znaleźć informację, że aby ponownie wyjechać na Zachód Urbanowicz zgodził się na współpracę z UB, lecz już będąc w USA szybko zerwał kontakty z bezpieką). Kolejny raz w Polsce pojawił się dopiero u schyłku życia, w latach 90-tych XX wieku. O ile Urbanowicz po zakończeniu wojny pozostawał związany z lotnictwem, to definitywnie pożegnał się z tą branżą jego poprzednik na stanowisku dowódcy dywizjonu 303

– Zdzisław Krasnodębski (kierował jednostką do momentu zestrzelenia nad Londynem, skutkiem czego został ciężko poparzony). Po zakończeniu wojny Krasnodębski najpierw wyjechał do Afryki Południowej, gdzie był taksówkarzem, a następnie do Kanady, gdzie pracował jako technik radiowo – telewizyjny. Na brytyjskiej ziemi pozostał natomiast Mieczysław Mümler, w czasie Bitwy o Anglię dowódca bliźniaczego dywizjonu 302. Po odejściu z lotnictwa myśliwiec przekwalifikował się na… piekarza. Podczas przygotowywania artykułu korzystałem z następujących opracowań: W. Matusiak, Powojenne losy elity polskiego lotnictwa J. Zumbach, Ostatnia walka B. Gostkowska, Tolo. Muszkieter z dywizjonu 303 A. Ares, 303 wzloty i upadki. Awanturnicze losy bohaterów bitwy o Anglię

Źródło: www.filmweb.pl

29


short press Autor: ABS

już wkrótce naukowcy mogą odkryć pozaziemskie życie Przyspiesza eksploracja kosmosu. Teleskop Keplera znalazł 4 tys. egzoplanet, na części których może znajdować się woda. To jednak dopiero początek poszukiwania pozaziemskiego życia. Niedawno NASA wystrzeliła satelitę TESS, która zbada nawet 200 tys. pobliskich gwiazd. Tysiące z nich może być większych niż Ziemia, mogą mieć wodę i grunt, czyli może na nich istnieć życie. W ciągu kilku lat naukowcy mogą też rozwiązać zagadki astrofizyki, m.in. pola magnetycznego Słońca. Parker Solar Probe to pierwsza sonda kosmiczna, która wleci w atmosferę gwiazdy. – Oczywiście to nie znaczy, że jeżeli na jakiejś egzoplanecie jest woda w stanie ciekłym, tam musi być życie. Z drugiej strony, zastanawiamy się czy może w innych warunkach mogłoby to życie powstać, czy nie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej niż to, które znamy na Ziemi. Być może nie jest oparte na wodzie tak jak to ziemskie, być może tam są jakieś inne cywilizacje, które są skonstruowane w zupełnie inny sposób, ale szukamy też miejsca podobnego do Ziemi – ocenia Mateusz Borkowicz. Już wkrótce naukowcy mogą także rozwiązać zagadki astrofizyki związane ze Słońcem, m.in. wysoką temperaturę korony słonecznej, czy mechanizm rozpędzania cząstek wiatru słonecznego. Sonda Parker Solar Probe ma docelowo dotrzeć na odległość ok. 8,5 promieni słonecznych (ok. 5-6 mln km). Dotychczas najbliżej Słońca zbliżył się Helios 2 – na odległość 43,5 mln km.

30

jedna piąta majątku za wyprowadzkę Polskie Ministerstwo Finansów kończy prace nad szczegółami podatku “exit tax” - informuje “Puls Biznesu”. Podatek od przeprowadzki za granicę zapłacą zarówno firmy, jak i osoby fizyczne. “Polska skarbówka wyciągnie rękę po 19 procent wartości firmy przenoszonej za granicę i 3 lub 19 procent aktywów finansowych powyżej 2 mln złotych” - pisze “Puls Biznesu”. Gazeta ujawnia szczegóły przygotowywanej w resorcie finansów koncepcji “exit tax”, czyli podatku od wyprowadzki. Nowa danina ma zacząć obowiązywać do końca 2020 roku we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Jej celem jest ograniczenie optymalizacji podatkowej, czyli przenoszenia central firm, części lub całości biznesu do jurysdykcji podatkowych, gdzie obciążenia fiskalne są dużo niższe, a przez to korzystniejsze dla podatnika. Wysokość podatku ma być ustalana w oparciu o wysokość dochodu. Podatek trzeba będzie zapłacić, jeżeli wartość przeniesionego biznesu lub jego części przekroczy 2 mln złotych. Po przekroczeniu tego progu polska skarbówka potrąci sobie 19 procent. Jeśli chodzi o osoby fizyczne, podatek będzie dotyczył osób zamieszkujących Polskę od co najmniej 5 lat. Objęte nim będą przychody związane z działalnością gospodarczą, udziały w spółkach, akcje, papiery wartościowe, fundusze inwestycyjne. Źródło:cooltura.24 Podobnie jak w przypadku firm, fiskus potrąci należność od niezrealizowanych przychodów powyżej 2 mln złotych. Obowiązywać będą dwie stawki: 3 procent i 19 procent. Z podatku mają być zwolnione: majątek trwały, ruchomy i nieruchomości.

Danny Boyle nie będzie reżyserował Bonda Danny Boyle miał być reżyserem nowego filmu o agencie 007. 21 sierpnia 2018 roku twórcy produkcji ogłosili, że filmowiec postanowił zrezygnować z powierzonej mu funkcji. Nie minęło zbyt dużo czasu od ogłoszenia wiadomości, a już pojawiły się dwie prawdopodobne przyczyny rezygnacji Boyla. Jedną z nich jest postać Tomasza Kota. Jak donosi „Telegraph”, reżyser miał odejść z filmu ponieważ producenci nie zgodzili się zaangażować polskiego aktora. Kot jest ostatnio rozpoznawalny poza granicami Polski z powodu sukcesu „Zimnej wojny”. Gwiazda filmu Pawła Pawlikowskiego miała zagrać (a jakże!) Rosjanina i głównego przeciwnika Jamesa Bonda w jednej osobie. Według informacji „Telegraph” pomysł został uznany za ekscentryczny i zrezygnowano z angażu Kota. Pojawiły się też głosy, że na udział polskiego aktora nie zgodził się sam Daniel Craig - odtwórca agenta Jej Królewskiej Mości. Craig ma duży wpływ na casting do serii od samego początku wcielania się w Bonda. Do premiery „Bonda 25” zostało mało czasu. Produkcja ma mieć premierę w październiku 2019 roku. Rozpoczęcie zdjęć planowano na grudzień 2018 roku. Nie wiadomo czy nagłe zmiany w ekipie filmowej nie wpłyną na przesunięcie debiutu filmu na dalszy termin.


short press

Tysiące miejsc pracy w UKzagrożonych przez sztucznąinteligencję

Wasze zdjęcia, hobby, najważniejsze wydarzenia z życia, gust muzyczny, filmowy oraz baza kontaktów – to wszystko Facebook już ma, ale teraz ma ochotę dowiedzieć się jeszcze o więcej. The Wall Street Journal poinformował, że internetowy gigant wysyła do banków zapytania o dane dotyczące finansów ich klientów. Wśród instytucji finansowych, które takie pytania otrzymały są JP Morgan Chase, Wells Fargo oraz Citigroup. Aplikacje do płatności cyfrowych, takie jak PayPal czy Venmo, to wciąż rosnący obszar rynku mobilnego, którym zainteresowane są także banki. Tutaj pojawia się Facebook, który chętnie im pomoże, ale oczywiście nie za darmo. Ceną, według źródeł WSJ, jest obecność aplikacji Messanger w bankowej komunikacji, a to 1,3 miliarda użytkowników i centrum monetyzacji portalu. Już teraz aplikacja pozwala na transfery pieniężne, ale gra toczy się o bezpośrednie połączenia z kontem właśnie za pomocą Messengera. Aplikacja mogła by służyć także jako narzędzie komunikacji między bankiem a klientem: w codziennych wiadomościach, ponagleniach i ostrzeżeniach przed zagrożeniami. Facebook dostanie za to czas, który użytkownicy spędzą przy aplikacji. Jak na razie banki nie potwierdziły rewelacji amerykańskiej gazety. Niektóre wyraziły zaniepokojenie o bezpieczeństwo wrażliwych danych swoją klientów. Mają do tego powody. Facebook co jakiś czas pada ofiarą wycieków danych, a skandal wokół wycieków podczas ostatniej prezydenckiej kampanii wyborczej w USA skutecznie uświadomił cały świat jakie mogą być tego konsekwencje. Źródło: Science Alert

SHORT PRESS

Facebook chce wiedzieć, jaki masz stan konta i kredyty

Główny ekonomista Banku Anglii Andy Haldane ostrzegł na antenie radia BBC przed zagrożeniem, jakie dla brytyjskiego rynku pracy może stanowić rozwój technologii sztucznej inteligencji i automatyzacji. W jego opinii stajemy w obliczu groźby wzrostu bezrobocia. Zaznaczał również, że jego kraj będzie potrzebował tzw. rewolucji umiejętności. Według ekonomisty, pozwoliłaby ona uniknąć sytuacji, w której duże grupy ludzi zostaną „technologicznymi bezrobotnymi”. Ekonomista zaznaczył, że możliwe zakłócenia związane z automatyzacją umiejętności poznawczych mogą być bardziej intensywne niż te, które towarzyszyły pierwszej rewolucji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, kiedy węgiel, para i wiatr odmieniły brytyjską gospodarkę - relacjonuje dziennik „Financial Times”. Poprzednie fale technologicznych zmian prowadziły do zastępowania istniejących zawodów nowymi. Ekonomista stwierdził jednak podczas audycji, że pytanie czy tym razem Wielka Brytania mogłaby być świadkiem podobnych procesów jest „otwarte”. „FT” zaznacza, że obawy ekonomisty pojawiły się w związku z opublikowanymi w poprzednim tygodniu danymi. Pokazały one, że stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii spadła do najniższego poziomu od czerwca 1975 roku. Dziennik przypomina, że brytyjskie bezrobocie wzrosło na początku lat 80-tych, kiedy kraj przechodził proces deindustrializacji, w trakcie którego zamykano wiele fabryk, co prowadziło do utraty miejsc pracy. Haldane podkreślił podczas audycji w BBC, że Wielka Brytania musi wyciągnąć wnioski z odbytej „lekcji historii” i upewnić się, że pracownicy zostali przystosowani do funkcjonowania w nowych realiach rynku pracy. Według ekonomisty, jest to równie ważne jak utrzymanie państwa opiekuńczego, które będzie łagodzić skutki wywołane technologicznymi zmianami. Z raportu OECD wynika, że anglojęzyczne państwa, w tym Wielka Brytania, mają mniej zawodów podatnych na automatyzację niż inne rozwinięte kraje, ponieważ większość nie wymagających umiejętności społecznych czy kreatywności profesji automatyzację ma już za sobą. Źródło: Londynek.net

31


Rodzina PL

Autor: Iza Mikos

Dzieci w roli

tłumaczy?

Niezaprzeczalnym faktem jest, iż pomimo aktualnej, brexitowej rzeczywistości my – Polacy wciąż jesteśmy w Wielkiej Brytanii jedną z najliczniejszych mniejszości narodowych. Choć znacząco zmniejszył się napływ naszych rodaków do UK, to wciąż wielu z ich decyduje się podążyć tą samą ścieżką, jaką pokonali ci z nas, którzy przebywają na emigracji już dłuższy czas.

32

Oczywistym jest również, że główna motywacja przeprowadzki, to chęć poprawy swojego bytu, sytuacji rodziny. Niemalże wszyscy zaczynamy w podobny sposób, „ściągnięci” do Wielkiej Brytanii przez rodzinę, znajomych, w tymczasowym lokum, bez pracy, często bez znajomości języka angielskiego. Za to z ogromnym zapałem i workiem dobrych chęci i planów. Nasze dzieci zapisujemy do tutejszych

szkół, słusznie uznając, że to inwestycja w ich przyszłość i najlepsze, co mogliśmy im – jako rodzice – ofiarować. Wielu z nas inwestuje również w siebie, rozpoczyna edukację, uczy się języka, chce podnosić swoje kwalifikacje i dąży do poszerzenia swoich możliwości również na obczyźnie. Próbujemy sami załatwiać sprawy w urzędach, u lekarza, w szkole. Nie ukrywajmy jednak, że gro naszych rodaków tuż po tym, kiedy ich dzieci „złapią” trochę języka angielskiego, uznaje, że należy korzystać z tej inwestycji, którą się poczyniło i w sprawy wymagające znajomości języka obcego angażuje swoje pociechy. Wydaje się to być sprawą oczywistą i nie wymagającą dyskusji, ale czy rzeczywiście tak jest? Sytuacje, które dla nas – dorosłych – są częścią codziennego życia, dla dzieci już takie oczywiste nie są. O Ile uznać można, że pomoc w zakupie chleba, masła czy mleka jest nieobciążającą sprawą, to tłumaczenie dokumentów


Rodzina PL z banku, szkoły, od lekarza, czy z wszelkiego rodzaj instytucji urzędowych jest już zgoła czymś innym. Nas samych – dorosłych – zwykle stresują tego typu sytuacje, nawet wtedy, gdy trzeba je załatwiać w rodzinnym języku. Dla dzieci to ogromna odpowiedzialność, często przewyższająca nie tyko ich kompetencje językowe, ale również dojrzałość psychiczną. Podejmując się narzucanej im roli tłumacza biorą na siebie nie tylko odpowiedzialność za prawidłowy przekaz informacji, niejednokrotnie niezwykle istotnych dla całej rodziny, ale również obciążane są problemami,

„zamiast skupiać się na nauce i zabawie wchodzą w świat problemów swoich rodziców” z których tak naprawdę nie powinny nawet zdawać sobie sprawy! Stawianie ich w tej roli sprawia, że często zamiast skupiać się na nauce i zabawie wchodzą w świat problemów swoich rodziców, podświadomie przejmując wręcz rolę

opiekunów. Zaburzenie ról nakłada na dziecko zadanie, któremu ciężko jest sprostać niezależnie od wieku i nigdy nie pozostaje bez wpływu na jego psychikę, rozwój i późniejsze dorosłe życie. Kolejną konsekwencją jest utrata autorytetu. Rola opiekuna, osoby dorosłej i odpowiedzialnej za dziecko zostaje podważona i zastąpiona potrzebą bycia zaopiekowanym. Poczucie bezpieczeństwa jako jeden z najważniejszych niezbędnych w procesie prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka ulega tutaj zachwianiu. Brak oparcia w rodzicach może skutkować utratą zaufania do nich i poczuciem pozostawienia/porzucenia. Stawiamy dzieci w takiej sytuacji, nie zdając sobie sprawy, jak mocno zaburzamy ich świat. Zwykle kieruje nami wygodnictwo, łatwość sięgnięcia po najprostsze rozwiązanie. Czy są to jednak wystarczające i tłumaczące nas pobudki? Działając w ten sposób krzywdzimy nie tylko nasze pociechy, ale równie siebie. Samym sobie ograniczamy motywację do rozwoju, sprawy „jakoś” się rozwiązują, można brnąć dalej, bez potrzeby wysilania się. Ograniczamy się często do poruszania się w polsko-

języcznym otoczeniu (praca w polskiej obsadzie, zakupy w polskim sklepie, usługi polskiego mechanika). A kiedy zachodzi potrzeba, wołamy dzieci i prosimy „weź mi to przetłumacz”, a one to robią, najlepiej jak potrafią, choć z duszą na ramieniu. Nie ma sytuacji bez wyjścia, a w tej konkretnej najprostszym roz wiązaniem jest nauka języka angielskiego przez nas – rodziców. Kolejnym (łatwiejszym) może być wynajęcie tłmacza. Jest to owszem, wydatek, ale dzięki takiemu podejściu do sprawy

„nie ma sytuacji bez wyjścia” koszta, jakie ponoszą nasze dzieci za decyzje dorosłych (zamieszkanie w obcym kraju) są mniejsze. One i tak często stają w obliczu ogromnych stresów tutaj, gdzie na nowo muszą zbudować swoje życie. Nie dokładajmy im zmartwień i pozwólmy by dorastały najspokojniej, jak to możliwe. Kochajmy, nie wykorzystujmy i szanujmy, a jest duża szansa, że to samo otrzymamy od nich w zamian.

33


edukacja Autor: Agnieszka Bugaj

Dlaczego warto wysyłać dzieci

do polskiej szkoły?

Nie ta­kie ważne, żeby człowiek dużo wie­dział, ale żeby dob­rze wie­dział, nie żeby umiał na pa­ mięć, a żeby ro­zumiał, nie żeby go wszys­tko troszkę ob­chodziło, a żeby go coś nap­rawdę zajmowało.

Janusz Korczak W Wielkiej Brytanii istnieje ponad 150 polskich sobotnich szkół, głównie sponsorowanych przez organizatorów ośrodków edukacyjnych z małą pomocą lokalnych lub rządowych dotacji. Ich zadaniem jest podtrzymanie kontaktu z kulturą polską i językiem ojczystym oraz przygotowanie do ewentualnego powrotu do Polski. Do placówek uczęszczają osoby w różnym wieku, najczęściej są to dzieci od 4 do 15 lat, zdarzają się nawet osoby dorosłe. I tak już jako mali uczniowie mają styczność z językiem swoich rodziców; uczą się poprawnie wymawiać wyrazy i prowadzić rozmowy bez wtrącania angielskich słów. Najczęściej jest to nauka poprzez zaba34

wę bez wkuwania poznanych pojęć na pamięć, np. skakać w górę jak kangur (uczenie się nazw zwierząt poprzez naśladownictwo), czy różnego rodzaju zabawy detektywistyczne (opisywanie znajdującego się w pobliżu przedmiotu, a zadaniem drugiej osoby jest odgadnięcie jego nazwy). W ten sposób nauczyciele dbają, aby dzieciaki nie zniechęciły się do dalszej nauki, mimo, że poświęcają na nią swój wolny dzień. Nieco starsi uczniowie biorą udział nie tylko w lekcjach nauki języka polskiego, również poznają historię i geografię Polski. Szkolną edukację mogą zakończyć przystąpieniem do zdawania egzaminów z polskiego na dwóch poziomach GCSE i A- level, co może pomóc w zdo-

byciu większej ilości punktów w walce o miejsce na uniwersytecie czy collegu. Poza tym rodzice mają możliwość wzięcia udziału w organizowaniu wspólnych wyjść z dziećmi, zabaw czy wyjazdów. Polskie szkoły zachęcają dzieci do udziału w konkursach edukacyjnych, a takie wspólne zmagania pozytywnie wpływają na samopoczucie i wyniki dziecka w zdobywaniu wiedzy. Od ośmiu lat współpracuję z sobotnią szkołą, a kilka miesięcy temu po raz pierwszy zostałam mamą. Jestem ogromnie podekscytowana, że mam możliwość wychowania synka jako dwujęzycznego, bo pamiętajmy, że mówienie w języku polskim to nie tylko dbanie o nasze korzenie, to także bycie dwujęzycznym.


edukacja Odpowiedź na pytanie, jak wychować dwujęzyczne dziecko jest banalnie prosta: należy dziecku zapewnić jak najwięcej kontaktu z językiem, jak to tylko możliwe i to od najmłodszych lat. Jeżeli przyjmiemy założenie, że dziecko poświęca na kontakt z językiem ojczystym ok. 8-10 godzin dziennie, potrzebuje mniej więcej 3-4 lata, aby go opanować. Oczywiście trzeba tutaj wziąć poprawkę na to, że nauka rozciąga się nieco bardziej w czasie, bo dziecko musi nauczyć się wszystkich pojęć (np. zrozumieć, czym różni się krzesło od stołu, pies od kota, a kolor żółty od czerwonego) itp. Zakładając jednak, że jest to praca, którą musi wykonać tylko raz, ucząc się pierwszego języka, nauka drugiego języka przyjdzie dużo szybciej. Dzieci są bardzo pragmatyczne, szukają naturalności i niechętnie wychodzą poza schematy, do których się przyzwyczaiły. Jeżeli przez 5 lat rozmawialiśmy z dzieckiem po angielsku, to nie będzie ono chciało zacząć mówić z nami po polsku, tylko dlatego że mama lub tata nagle zmienili zdanie. Musimy zatem starać się zaplanować strategię postępowania na samym początku i trzymać się planu, a ewentualnie zmiany wprowadzać powoli i niezbyt często. A jak dwujęzyczność wpływa na rozwój? Liczne badania naukowe potwierdzają, że jednoczesne mówienie dwoma językami sprzyja: lepiej rozwiniętemu myśleniu twórczemu, lepszej pamięci i szybszemu przetwarzaniu informacji, większej skuteczności komunikacyjnej, łatwiejszemu

przyswajaniu kolejnych języków obcych, wyższym wynikom w nauce, które wiążą się z lepszą koncentracją i wcześniejszym czytanie. Poza tym wielojęzyczność opóźnia wystąpienie choroby Alzhaimera nawet od 4-5 lat. Według dr Ellen Bialystok kanadyjskiej badaczki dwujęzyczności, profesor na Uniwersytecie w York: Dwujęzyczność jest darem. Osiągnięcie jej wymaga czasu, wytrwałości, wysiłku, lecz jest tego warte”. (www.polskamacierz.org) A oto historia mojej obecnej studentki: 58-letniej Basi: - Urodziłam się w Anglii, ale oboje moi rodzice są Polakami. Język polski był moim pierwszym językiem, ale kiedy zaczęłam szkołę angielską, a potem opuściłam dom, miałam bardzo mało kontaktu z językiem polskim. 40 lat później zdecydowałam, że spróbuję ponownie nauczyć się polskiego, a na szczęście niedaleko mojego domu właśnie rozpoczęła się klasa dla dorosłych, więc dołączyłam do niej. Kiedy weszłam do polskiej szkoły i słyszałam, jak dzieci mówią, ogarnęło mnie uczucie ,,wróciłam do domu. W ciągu ostatnich dwóch lat moja cierpliwa nauczycielka pomagała mi ponownie nauczyć się języka polskiego, co miało bardzo nieoczekiwany efekt. Nauka języka ojczystego ponownie połączyła mnie z bardzo polską częścią siebie, która przez długi czas pozostawała w stanie uśpienia. To wspaniałe doświadczenie. Obecnie potrafię już zrozumieć język polski i bardzo lubię go słuchać. Powoli się po-

prawiam w mówieniu po polsku, i nawet gramatyka zaczyna mieć sens! Dziękuję nauczycielom z polskiej szkoły za umożliwienie mi rozwinięcia mojej polskości.” Reasumując, pamiętajmy, że jeśli nie chce nam się poświęcać czasu na naukę dziecka drugiego języka, w tym przypadku- języka ojczystego, tym samym zubożamy ich szanse na ogólny rozwój i zdobycie wiedzy o ojczyźnie, jak i bycie dwujęzycznym. Dziecko jest w stanie nauczyć się języka obcego bez wysiłku, więc jeśli mamy możliwość wychowywania go w środowisku dwu- lub wielojęzycznym, trzeba tę okazję wykorzystać. Nie należy jednak wartościować języków. Czasem rodzice wolą uczyć dziecka tylko angielskiego, „bo przyda mu się w życiu”, a pomijają język ojczysty, którego się wstydzą. To duży błąd, bo czasem ten „gorszy” język, może się okazać dużo bardziej potrzebny w życiu dziecka. Pamiętajmy, że dwujęzyczność nie jest otrzymywana w prezencie. Trzeba jej się nauczyć, a do tego potrzebny jest wysiłek rodziców.

„ECP-Edukacyjne Centrum Polonijne SCIO” jest organizacją społeczną, której celem jest kultywowanie i podtrzymywanie pamięci oraz tradycji polskich, wspieranie integracji Polonii mieszkającej w Edynburgu i jego okolicach oraz integracji Polonii z lokalną społecznością. Przy Edukacyjnym Centrum Polonijnym SCIO działa Akademia Języka Polskiego im. Gen. Stanisława Maczka - szkoła, której misją jest troska o utrzymanie znajomości języka polskiego w mowie i piśmie przez młode pokolenie wychowujące się z dala od ojczyzny. Od września 2015 roku działają dwie placówki Akademii: w Dalkeith i w Edynburgu. Szczegóły na: www.ecp-scotland. co.uk 35


podróże

Autor: : Monika Nowicka

SZKOCKIE KLIMATY Kraina ta jest spowita wieczną zielenią. Lasy, łąki, jeziora i średniowieczne zamki nadają jej niepowtarzalny charakter. Napływ oraz odpływ ludności na przestrzeni wieków nadał Szkocji przyjazną twarz. Przyjazną na tyle, że niektórzy wybrali ten kawałek kraju za swoją drugą ojczyznę. Czy faktycznie znamy Szkocję na tyle, aby zagadnąć przypadkowego przybysza na edynburskiej Royal Mile w czasie festiwalu teatru ulicznego Fringe? Czy bez mapy w dłoni możemy udać się na zwiedzanie urzekającego parku narodowego Trossachs? Jeśli nie, proponujemy zestawienie ułatwiające zwiedzenie tego pełnego niespodzianek i skarbów zakątka Wysp.

W

allace Monument – Stirling Pozycję niekoronowanego króla i przewodnika niepodzielnie dzierżącego pozycję numer jeden na liście przyznajmy iglicy upamiętniającej narodowego bohatera Szkocji. Jest nim William Wallace, król Waleczne Serce, znany wszystkim jako Braveheart. Jego monument ten znajduje się tuż przy miasteczku Stirling. Rozpościera się z niego zapierająca dech panorama parku narodowego Trossachs. Wspaniałym doświadczeniem jest wejście po długich i krętych schodach na sam szczyt. Z każdym piętrem odkrywamy coraz to nowe odsłony życia nie tylko samego Williama Wallace’a, ale i innych ludzi w tamtych niespokojnych czasach. Wspaniała okazja dla dzieci, aby poczuć smak starodawnych wnętrz i myślami przenieść się w odległą epokę miecza. Co do samego bohatera - jego życie obrosło w wiele legend. Jednak analiza historyczna ukazuje obraz żądnego krwi i zemsty Wallace’a, który nie był skłonny do kompromisów. Z taką samą zaciętą wściekłością grabił i palił to, co stawało na jego drodze, jak jego wrogowie, czyli angielscy możnowładcy.

Ś

ladami wojsk polskich Szkocję i Polskę łączą losy drugiej wojny światowej. Współpracę przypieczętowała tutejsza obecność polskich sił zbrojnych.

36

u s ch ył ku l ata

Od nizinnej części Scottish Borders na południu po teren wyżynny Highlands, polscy żołnierze byli wszechobecni! Pierwsza Brygada Polskiej Piechoty powoli, ale sukcesywnie, wkraczała na tereny kraju. Od niepozornej miejscowości na południu, tj. Biggar, po północne miasta takie jak St. Andrews, Cupar oraz Tentsmuir, biało-czerwoni stacjonowali w strategicznych częściach tego zakątka Wysp. Ich zadaniem było pilne obserwowanie dróg lądowych, wodnych oraz powietrznych na wypadek niespodziewanej inwazji wojsk niemieckich. Dni żołnierzy były wypełnione różnorakimi obowiązkami. I niekoniecznie było to warowanie na punktach obserwacyjnych. Do ich zadań należało np. wybudowanie baraków oraz betonowych zapór, obrona wybrzeża za pomocą francuskiej broni palnej oraz przeprowadzanie regularnego szkolenia. W 1942 roku gen. Maczek powołał do życia pierwszą dywizję zbrojną. Ta przemieściła się w okolice południowych Scottish Borders. To właśnie w tych rozmieszczonych na całej przestrzeni punktach Szkocji biało-czerwoni zdobywali kluczowe umiejętności w posługiwaniu się elementa-

mi uzbrojenia armii, operowania sprzętem radiowym, etc. Z ciekawostek można podać dalsze ruchy naszych rodaków. Przemieścili się oni aż do Francji, po drodze spotykając m.in. generała Eisenhowera. Na zakończenie zostali zaś zbombardowani przez amerykańskie siły powietrzne, które zidentyfikowały położenie naszych rodaków jako siły wroga. W wyniku tej katastroficznej pomyłki Polacy ponieśli straty w ludziach i sprzęcie.

Z

amek Eilean Donan Szkocja to urzekająca kraina jezior, lasów, whisky i zamków. Jednym z najbardziej znanych i najczęściej fotografowanych jest słodko brzmiący Eilean Donan /ejlin donan/. Przycumowana niczym łódź u brzegu jeziora, konstrukcja sięga czasów średniowiecza. Zbudowany w celach stricte strategicznych, zapewniał mocną pozycję obronną przeciwko ekspedycjom ludów nordyckich. Jedna z legend głosi, że syn głowy wodza jednego z klanów posiadł zdolność komunikowania się z ptakami. A te z kolei były jak posłańcy wiadomości. W rezultacie - dzięki takiemu rozłożeniu


podróże wyższej długości geograficznej niż Moskwa czy też Kopenhaga. Jednak łagodny prąd atlantycki formuje idealne warunku do produkcji whisky. A na Islay możemy podziwiać naturalne piękno przyrody. Wioski i małe miasteczka emanują niepowtarzalnym klimatem nadmorskich miejscowości. Nie zapominajmy o alpakach i owcach, tworzących rustykalny klimat arkadii z dala od wielkich miast południa. Dużo otwartej przestrzeni oraz wszechobecność wody sprawi zaś, że poczujemy wiatr w żaglach!

P akcentów - władca ten zdobył bogactwo, władzę oraz szacunek króla Aleksandra II. A ten poprosił sprytnego wodza o wzniesienie majestatycznej budowli, która będzie chronić królestwo. Nie jest niespodzianką to, że w tak niepewnych czasach, jakimi były wojny o niepodległość i wpływy, zamek był świadkiem niejednej rzezi i długotrwałych konfliktów zbrojnych. A gdyby tego jeszcze było mało, konflikty te rozgrywały się pomiędzy klanami - czyli krew szkocka przelewała się pod siłą własnego miecza. Taki był smutny los wielu w tak niespokojnych czasach, które trwały przez całe wieki. Krwawy obrót przybrało postawnie jakobickie z 1715 r. Była to próba, jakiej podjął się James Stuart, na drodze odzyskania tronów angielskiego, irlandzkiego oraz szkockiego dla wygnanego rodu Stuartów. Wtamtych czasach, tj. niespokojnych wiekach XVII i XVIII, u podłoża problemów i niezgody zawsze leżała wiara. Właśnie pod koniec XVII w. katolicki król James II został zmuszony udać się na wygnanie do Francji. Przez ten czas pojawiło się kilku pretendentów do tronu, a była to m.in. linia hanowerska. W walce o tron brały udział wszystkie główny zamki i znane wielu miejsca. Fort William, zamek w Stirling, Firth of Forth i oczywiście zamek w Edynburgu. W krwawej zawierusze wojennej brała udział nawet Hiszpania. Ostatecznie powstanie jakobitów zakończyło się klęską w bitwie pod Culloden. To właśnie tam w 1745 r. siły jakobitów uległy wojskom władcy z linii hanowerskiej, co sprawiło, że ostatecznie odzyskanie tronu dla wygnanego rodu Stu-

artów nie powiodło się. A słodki brzmiący zamek Eilean Donan był świadkiem tych gorzkich czasów.

Z

amek z bajek Disneya i Downton Abbey – Inverary Castle Nie każdy zamek związany jest z zalanymi krwią kartami historii. W idealnym stanie mieszkalnym, niczym zacne domostwo z opowieści Disneya, na zachodnich ziemiach Szkocji położona jest bajkowa siedziba klanu Campbell. Wieże zamkowe wbudowane są w każdym rogu, a by wpasować się do soczystej zieleni lasów i ogrodów zamkowych, ten zacny budynek z oddali mieni się kolorem otaczającej go flory. Zamek otwarty jest dla odwiedzających. Mogą oni spróbować swoich sił w sportach na świeżym powietrzu, spotkać się ze zwierzętami, które są hodowane na potrzeby turystyczno-konsumpcyjne oraz zasmakować polowania na jelenie. W wielkim hallu zamkowym oczom odwiedzających ukazuje się pokaźna kolekcja broni ręcznej i palnej.

W

yspa Islay Powoli przenosimy się w nieco inne rejony kraju. Nasz kompas obiera kierunek na destylarnie whisky. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze - znajdują się one na uroczej wyspie Islay (czyt. ajla); po drugie – produkcja whisky to niepodważalna część charakteru Szkocji oraz charyzmy kraju. Brzegi Islay obmywa prąd zatokowy, który przyczynia się do łagodnego, mokrego i morskiego klimatu. Aż trudno uwierzyć, że Edynburg i Glasgow znajdują się na

itlochry Jeśli skierujemy nasz kompas podróżniczy na okolicę Pitlochry (czyt. pitlokri), od razu rzuci się nam w oczy zieleń przyrody. Tamtejsze rejony słyną z pól golfowych. Przyciągają też tych, którzy uciekają od zgiełku konurbacji miejskich. To jednak nie wszystko. Region słynie ze spuścizny historycznej (m.in. Pałac Scone), stanowiąc nieprzebrane bogactwo sportów i hobby na świeżym powietrzu. Od barek mieszkalnych dla spragnionych wrażeń wodnych, poprzez żeglarstwo, wędkowanie, pływanie kajakiem, aż po chodzenie po górach, sporty rowerowe i wakacje pod namiotem. Okolice Pitlochry to niewyczerpane źródło ofert spędzenia czasu wolnego. Single, pary, rodziny, harcerze… Region wita wszystkich z otwartymi ramionami!

Park

Narodowy Trossachs Na zakończenie udajmy się w kierunku narodowego parku Trossachs. Znajdujący się na północ od Glasgow, położony jest przy drodze o romantyczno-epickiej nazwie – Great Highland Way. Na jego terenie znajduje się 21 wzniesień (munros) oraz m.in. 57 miejsc o specjalnym charakterze konserwacji przyrody. Teren parku zamieszkuje ok. 15 tys. mieszkańców. A ci z kolei chętnie korzysztają z jego dobrodziejstw. Najwspanialsze – tak na zachętę – że park narodowy Cairngorms leży o rzut beretem od Trossachs. Jego piękno zostało uchwycone przez niejednego barda szkockiego. Jednym z najsłynniejszych był Robert Burns, który uwiecznił barwy i krajobraz tego miejsca w swojej poezji. Nie każdy czuje miętę do literatury, jednak nie da się zaprzeczyć, że świeże powietrze oraz niepowtarzalne uroki krainy jezior i zamków, jej klimatu można doświadczyć na własnej skórze. Sięgając pamięcią do chwil spędzonych na łonie natury każdy z nas zachowa indywidualne, poetyckie piękno Szkocji. 37


38


kultura caffe

JA CHYBA ZWARIUJĘ!

CZARNA MADONNA

Autor: Przybyłek Agata Cena: £7.90

Autor: Mróz Remigiusz Cena: £8.65

Miłość można znaleźć wszędzie, nawet… w szpitalu psychiatrycznym! Nina ma dwójkę dzieci i byłego męża. Tak jak żywioł powietrza, jest silna i niezależna, jednak nie ze wszystkim zawsze daje sobie sama radę. Zresztą kto by dawał, gdy w pracy atakuje cię szalony pacjent, twój były jest wiecznym nastolatkiem, mamusia znajduje ci nowego męża na portalu randkowym, a ty w dodatku potrącasz autem nauczycielkę swojego dziecka?Na szczęście Nina może liczyć na wsparcie rodziny oraz przystojnego kolegi z pracy, psychiatry Jacka. Na nieszczęście obydwoje mają ten sam problem - nadopiekuńcze rodzicielki. „Ja chyba zwariuję!“ to romantyczna i zarazem pełna zwrotów akcji opowieść o codzienności, która daje nam nadzieję na wszystko, co najlepsze.

Boeing 747 irlandzkich linii lotniczych miał wylądować w Tel Awiwie o trzeciej w nocy. Nigdy nie dotarł na miejsce, a kontakt z maszyną utracono gdzieś nad Morzem Śródziemnym. Na pokładzie znajdowało się 520 osób, w tym narzeczona Filipa, która miała odbyć pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego. Przez pierwsze godziny Filip wierzy, że samolot się odnajdzie. Nic nie wskazuje na zamach, straż przybrzeżna nie odnajduje wraku, a co jakiś czas do kontroli lotów dociera sygnał z transpondera. Co stało się z boeingiem? Jaki związek ma jego zniknięcie z podobnymi zdarzeniami? I jakie znaczenie ma obraz Matki Bożej, nazywany Czarną Madonną?

Wydawnictwo: Czwarta Strona Rok wydania: 2018 Strony: 384 Format: 13.5x20.5 Oprawa: miękka

Wydawnictwo: Czwarta Strona Rok wydania: 2017 Strony: 460 Format: 13.5x20.5 Oprawa: miękka

39


zdrowie i uroda

Autor: Iwona Oszmaniec/ PAP Life

CHRONICZNE ZMĘCZENIE

objaw choroby czy niezdrowego stylu życia? 40


U

czucie przemęczenia i ospałość, które utrzymują się niemal przez cały dzień, mimo dbania o optymalną ilość snu brzmi znajomo? Powodów chronicznego zmęczenia może być wiele. Niektóre z nich związane są z naszym stylem życia, m.in. dietą czy stresującą pracą... Dla wielu z nas wstawanie wypoczętym i pełnym energii natychmiast po usłyszeniu budzika to prawdziwy luksus. W rzeczywistości na ogół bywa zupełnie odwrotnie - nawet po spędzeniu 7 lub 8 godzin pod kołdrą czujemy się niewyspani i pozbawieni sił witalnych. Oczywiście ważnym jest, aby zdawać sobie sprawę, iż wiele zależy od indywidualnych predyspozycji, a niektórzy zwyczajnie potrzebują więcej snu niż inni. Istnieje jednak kilka potencjalnych przyczyn chronicznego zmęczenia, które w dużej mierze powiązane są z prowadzonym przez nas stylem życia.

Zmęczenie psychiczne Jednym z powodów nieustannego uczucia przemęczenia, mimo niezarywania nocy i dbania o to, by co wieczór kłaść się do łóżka o rozsądnej porze, jest stres i niepokój. “Ankieta przeprowadzona przez Fundację Zdrowia Psychicznego wykazała, że prawie jedna trzecia populacji cierpi na ciężką deprywację snu, często związaną z problemami w pracy lub tymi natury finansowej. Niekoniecznie musi to oznaczać niedobór snu, ale może wiązać się z brakiem jego odpowiedniej jakości” - wyjaśnia dr Davinder Garcha. Sen składa się bowiem z różnych procesów i etapów. Szczególnie ważna jest faza głębokiego snu, którego poziom bywa znacząco obniżany właśnie przez lęk i stres. Ekspert radzi, byśmy postarali się znaleźć sposób na ich złagodzenie, co może okazać się kluczem do uzyskania lepszego wypoczynku.

zdrowie i uroda z niespokojnym snem, a co za tym idzie - ospałością następnego dnia. Badanie przeprowadzone w 2016 roku na Uniwersytecie Columbia wykazało, że u osób, których dieta zawiera wysoki poziom cukru i tłuszczów nasyconych oraz niski poziom błonnika występuje lżejszy, zapewniający mniejszą regenerację sen. “Zmiana diety polegająca na włączeniu większej ilości błonnika, przy jednoczesnej redukcji cukru, alkoholu i tłuszczów nasyconych, powinna pomóc w pozbyciu się zmęczenia” - tłumaczy dr Garcha.

Zakłócenia w mikroflorze jelitowej Przyjazne bakterie znajdujące się w naszym jelitach, zwane mikroflorą jelitową, są niezwykle ważne dla naszego zdrowia oraz spokojnego snu. “Korzystne dla zdrowia bakterie produkują hormony i chemiczne neuroprzekaźniki, które pomagają nam się uspokoić i zrelaksować. Zmniejszają również poziom hormonu stresu, czyli kortyzolu” - zauważa dr Garcha. Gdy nasza mikroflora jelitowa zostaje uszkodzona - np. w wyniku stosowania antybiotykoterapii - gorzej śpimy. Warto wówczas sięgnąć po probiotyk, który pomoże przywrócić zaburzoną równowagę.

Niedokrwistość wynikająca z niedoboru żelaza Jednym z bardzo powszechnych schorzeń wywołujących uczucie chronicznego zmęczenia i kłopoty ze snem jest niedokrwistość wynikająca z niedoboru

żelaza, zwana anemią. “Choroba ta wiąże się ze zmęczeniem i ogólnym brakiem energii. Po wykonaniu badaniu krwi może być łatwo zdiagnozowana przez lekarza pierwszego kontaktu. Zwykle przepisuje się wówczas suplementację żelaza. Ponadto należy spożywać pokarmy bogate w żelazo, w tym zielone, liściaste warzywa, takie jak jarmuż, a także mięso i fasolę” - instruuje dr Garcha.

Zespół chronicznego zmęczenia Znużenie, wycieńczenie fizyczne i nieprzemijająca ospałość mogą wynikać również ze schorzenia zwanego zespołem chronicznego zmęczenia, który zaliczany jest do chorób cywilizacyjnych. “Jest to choroba szczególnie powszechna u kobiet. Główne objawy to skrajne zmęczenie, kłopoty z koncentracją, rozdrażnienie. Przyczyny tego stanu nie są znane, choć często wskazuje się na zaburzenia równowagi hormonalnej i problemy ze zdrowiem psychicznym. Leczenie zespołu chronicznego zmęczenia obejmuje kognitywną terapię behawioralną, która polega na omawianiu stanu zdrowia i samopoczucia z terapeutą w celu lepszego zrozumienia choroby” - wyjaśnia dr Garcha. Choć w dzisiejszych czasach przemęczenie i kłopoty ze snem wydają się być czymś zgoła normalnym i powszechnym, nie warto lekceważyć niepokojących objawów. Zmiana diety na zdrowszą, ograniczenie spożycia alkoholu i próba redukcji stresu mogą okazać się bardzo pomocne w walce z chronicznym zmęczeniem. Równie ważna jest jednak rozmowa z lekarzem, podczas której uzyskamy fachowe porady.

Dieta i styl życia Dokonywane przez nas wybory żywieniowe, takie jak nadmierne spożywanie alkoholu lub sięganie po słodkie przekąski wieczorami często wiążą się 41


nauka i wiedza

Autor: Aneta Kubas/ Londynek.net

Maraton w trójkącie, czyli nowe symptomy

kryzysu wieku średniego

Sportowy samochód, ekstrawagancka fryzura, obcisła skórzana kurtka, biurowy flirt z młodszą kobietą - te klasyczne oznaki kryzysu wieku średniego to już przeszłość. Sygnał ostrzegawczy to dziś na przykład bieganie w maratonach. Badaniem zjawiska dotyczącego osób koło czterdziestki, czyli mniej więcej w połowie życia, zajęła się ostatnio firma Bupa. Po przebadaniu 3 tys. ludzi specjaliści doszli do wniosku, że dziś częściej objawia się on zainteresowaniem swoim zdrowiem niż kupnem Lamborghini. “Najpowszechniejszą reakcją na wkroczenie w ten etap życia jest bieganie w maratonach. Aż 24% respondentów przyznało, że ostatnio zaczęło biegać na długich dystansach. Z badanych kobiet połowa zapisała się po czterdziestce na siłownię lub wynajęła osobistego trenera” - informuje Independent.ie. Eksperci uważają, że kryzys wieku średniego jest obecnie bardziej intensywnym psychicznie doświadczeniem 42

niż kiedykolwiek wcześniej. Zdaniem Sharron Grainger, psycholog Connolly Counselling Centre w pod dublińskim Stillorgan, jest on odczuwany nie tylko przez mężczyzn, jak się powszechnie uważa. “Kobiety rywalizują wraz z panami w pracy, jednocześnie zwykle zajmując się domem i rodziną, dlatego dojście do półmetka życia może być dla niektórych trudne. Doświadczane emocje nie są zarezerwowane dla jednej płci” - zastrzega specjalistka. Jakie są zatem dzisiejsze znaki ostrzegawcze? Czy bardzo różnią się od tych dawniejszych?

PRZEDTEM

TERAZ Przedtem: Botox Teraz: Zabiegi laserem

Zaaplikowany w niewłaściwy sposób Botox może być zbyt widoczny, na

przykład, gdy brwi podążają za cofającą się linią włosów. Terapia laserowa tymczasem powoduje produkowanie przez organizm nowego kolagenu i elastyny, co skutkuje naturalnym młodzieńczym wyglądem skóry, nie mówiąc o redukcji zmarszczek. Skoro to pomaga Jennifer Aniston i Gwyneth Paltrow, to dlaczego nie... Przedtem: Clubbing Teraz: Wakacje z jogą Imprezowanie w nocnych klubach mało komu odejmuje lat. Dbające o siebie osoby wiedzą, że młodemu wyglądowi służy kumulacja odświeżających doświadczeń. Zapewne dlatego też joga staje się coraz popularniejsza wśród celebrytów. Wśród mężczyzn, którzy to praktykują, znaleźli się m.in.: Krzysztof Ibisz, Stan Borys, Alec Boldvin, Sting, Jan Bon Jovi, Raper 50 Cent, Nicolas Cage i wielu innych. Przedtem: Romans z młodszą modelką Teraz: Odnowienie przysięgi małżeńskiej


nauka i wiedza Biorąc pod uwagę alimenty, wojny w sądzie i drogich prawników od rozwodów, romans na półmetku życia po prostu się nie opłaca. Poza tym nie ma nic gorszego od bycia żałośnie przewidywalnym. Dziś małżonkowie wybierają odnowienie przysięgi małżeńskiej. Tak zrobili np. Beckhamowie czy Beyoncé i Jay-Z.

nowinki technologiczne – nic nie daje takiego poczucia bycia we właściwym miejscu jak wpadnięcie po uszy w cybernetyczne jarzmo.

Przedtem: Ferrari Teraz: Dojeżdżanie do pracy rowerem

Weekend spędzony na próbach budowania ogniska czy łapania ryb na jakiejś zapomnianej przez Boga irlandzkiej wsi nie robi już takiego wrażenia jak drogi wyjazd na najważniejsze wydarzenie sportowe w jakimś dalekim, egzotycznym kraju.

Dziś symbolem statusu nie jest samochód, lecz drogi i lekki rower. Obrazu dopełnia jeszcze kamerka Go-Pro i sportowe ciuchy, od których powstał skrót MAMIL (Middle-Aged Men in Lycra). Przedtem: Diametralna zmiana drogi zawodowej Teraz: Zostanie bloggerem Coraz więcej kobiet i mężczyzn decyduje się dziś na zrzucenie jarzma pracy od 9 do 17 i próbuje sił w świecie “opiniotwórców”. Czy to prowadzenie internetowego pamiętnika matki, sprowadzanie świec zapachowych z Chin, czy wydawanie pieniędzy z odprawy na

Przedtem: Szalone weekendy survivalowe Teraz: Chodzenie na olimpiady/mistrzostwa świata

Przedtem: Zaszywanie się w pubie Teraz: Zaszywanie się w jaskini (lub szopie za €16 tys., á la David Cameron) Po co narażać się na przepłacanie za Carlsberga i rozmowy z przypadkowymi ćmami barowymi, skoro można pociągać craftowe piwa, oglądając Netflixa? Pojęcie „kryzys wieku średniego” zostało wprowadzone w 1965 roku przez Elliotta Jaquesa na opisanie zjawiska

dotykającego ludzi na półmetku ich życia. Często jest też kojarzone lub równoznaczne z „kryzysem czterdziestki”, chociaż w ostatnich latach zaczęto zauważać podobne symptomy już u trzydziestolatków. Kryzys ten może nastąpić, gdy człowiek osiąga połowę oczekiwanego czasu życia. Kryzys może też być wywołany przez różne wydarzenia, np. andropauzę czy menopauzę, lub też chorobę kogoś bliskiego, śmierć rodziców. Efektem kryzysu może być przewartościowanie dotychczasowych priorytetów, dotyczących pracy zawodowej, małżeństwa czy rodziny. Nie jest to choroba, ale okres przejściowy w życiu człowieka, który może wystąpić z większą lub mniejszą intensywnością. Objawy to brak poczucia satysfakcji lub jej niski poziom odczuwany nawet mimo „twardych dowodów” sukcesu (kariera, rodzina, dziecko, dom) jest sygnałem nadchodzącego kryzysu. A co jest dalej? Zmęczenie, samotność, rozczarowanie, wypalenie. Często depresja, próby rekompensaty lub odreagowania za pomocą różnych gadżetów adekwatnych do płci, statusu, środowiska, indywidualnych upodobań.

43


nauka i wiedza

44


kultura caffe HOTEL TRANSYLWANIA 3/ WAKACJE POTWORÓW

ZIMNA WOJNA

Animowane, familijne/2018

Dramat/2018

Tym razem Paka Draka wybierze się na ekskluzywne wakacje. Będą podróżować luksusowym potwornym statkiem. W końcu od codziennej pracy w Hotelu Transylwania trzeba kiedyś odpocząć. Czas na spokojne żeglowanie i korzystanie ze wszystkich dobrodziejstw statku - od upiornych zawodów w siatkówkę przez egzotyczne wycieczki aż po relaksujące opalanie pod światłem księżyca. Ale wakacje ze snów szybko stają się wakacjami z koszmarów, kiedy Mavis spostrzega, że Drac zakochał się w tajemniczej pani kapitan statku. Ericka ukrywa niebezpieczny sekret, który zagraża gatunkowi potworów.

„Zimna wojna” opowiada historię trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie umieją żyć bez siebie, ale równocześnie nie potrafią być razem. W ich role wcielają się Tomasz Kot i Joanna Kulig, którym na ekranie partnerują Agata Kulesza i Borys Szyc. Wydarzenia pokazane w „Zimnej wojnie” rozgrywają się w latach 50. i 60. XX wieku, w Polsce i budzącej się do życia Europie, a w ich tle wybrzmiewa wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami paryskich barów minionego wieku.

45


MOTORYZACJA

Autor: Sylwia Baniak-Wrzos

jak ubezpieczyć samochód w UK. Praktyczne porady dla Polaków. Polacy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii pełni nadziei, ale też pełni obaw. Planując przyszłość tutaj, szukają dobrej pracy oraz swojego kąta. Nie zawsze jest to jednak droga usłana różami. Pol-Plan Insurance od ponad 10 lat stara się ułatwić Polakom, mieszkającym w Wielkiej Brytanii, zadanie związane z ubezpieczeniem samochodu, vana lub motocykla. W poniższym poradniku znajdziecie praktyczne porady, jak odpowiednio ubezpieczyć auto w UK i w jaki sposób znaleźć polisę w odpowiedniej cenie. Pierwsze kroki W wielkiej Brytanii ubezpieczenie samochodu osobowego i dostawczego oraz motoru jest wymogiem prawnym. Jeżeli prowadzisz samochód bez ważnego ubezpieczenia, pamiętaj, że w razie wypadku, będziesz sam odpowiadać za wszystkie szkody, które możesz wyrządzić. Brak ważnej polisy może też skutkować m.in. otrzymaniem punktów karnych

Planujesz zakup samochodu?

Data produkcji - zbyt stary samochód lub motocykl może nie spodobać się niektórym firmom ubezpieczeniowym. Mogą wtedy narzucić dodatkowe wykluczenia na polisę. Cena - często uzależniona od daty produkcji. Zbyt niska cena może też wpłynąć na składkę ubezpieczeniową; Silnik- im większy, tym wymagania ubezpieczyciela w stosunku do kierowcy rosną. Trudno o dobrą ofertę np. dla młodego kierowcy w samochodzie o 3 litrowym silniku. W takim przypadku często jest wymagane doświadczenie. Marka i model - w Wielkiej Brytanii są prowadzone statystyki dotyczące wypadkowości, awaryjności pojazdu jak i kradzieży. Te czynniki mogą mieć istotny wpływ na twoją ofertę.

Spodobał Ci się najnowszy model Audi? Potrzebujesz vana do swojej pracy? A może chciałbyś kupić większy samochód dla swojej licznej rodziny? To, jaki wybierzesz samochód, może mieć olbrzymi wpływ na cenę Twojego ubezpieczenia.

Zanim kupisz samochód lub motocykl, zrób wycenę. Warto od razu sprawdzić oferty na kilka pojazdów. Wystarczy numer rejestracyjny i kilka podstawowych informacji m.in. data wydania prawa jazdy, daty wszystkich wykroczeń drogowych i szkód.

Istnieje wiele czynników, które warto wziąć pod uwagę przy zakupie auta lub motoru:

Sprawdź, jakie są oferty na rynku. Możesz to zrobić przez Internet lub telefonicznie. Niezależnie od tego czy robisz

i mandatu, a w niektórych przypadkach pojazd może zostać zabrany na parking policyjny. W każdym z tych przypadków, późniejszy zakup ubezpieczenia może okazać się o wiele trudniejszy. Dlatego, niezależnie od rodzaju pojazdu (samochód, van czy motor), należy go jak najszybciej ubezpieczyć. Jeżeli nie uda Ci się to zrobić zaraz po jego zakupie lub zwlekasz z wykupieniem polisy, powinieneś ten fakt zgłosić do wydziału komunikacji tzw. DVLA (ang. Driver and Vehicle Licensing Agency), aby uzyskać certyfikat SORN (ang. Statutory Off Road Notification) oznaczający wyłączenie pojazdu z ruchu.

46 https://www.gov.uk/government/collections/road-accidents-and-safety-statistics#latest-road-safety-statistics


MOTORYZACJA wycenę po raz pierwszy, czy kolejny, rozmowa z doradcą może okazać się dużo bardziej opłacalnym sposobem na znalezienie dobrej polisy w odpowiedniej cenie. Pol-Plan służy pomocą w języku polskim. Możemy doradzić i przygotować dla Ciebie polisę spełniającą Twoje potrzeby ubezpieczeniowe. Dodatkowe czynniki Co jeszcze może wpłynąć na cenę i jest kluczowe przy przygotowywaniu polisy na samochód, vana oraz motocykl? Adres - czy mieszkasz w dużym mieście lub na prowincji, czy jest tam duży współczynnik przestępczości oraz liczba zgłaszanych szkód; Zawód- czy jesteś zatrudniony na kontrakt lub na samozatrudnieniu (ang. self-employed), czy dojeżdżasz do jednego miejsca pracy czy kilku (tzw. Business use). Firmy ubezpieczeniowe rozróżniają zawody wyższego i niższego ryzyka, dlatego tak istotne jest to pytanie podczas wyceny; Szkody - wszelkie szkody, wypadki z naszej winy lub spowodowane przez stronę trzecią Wykroczenia i punkty karne - pamiętaj, że w Wielkiej Brytanii można mieć maksymalnie 12 punktów i pozostają one widoczne na twojej historii w DVLA przez 3 lata. Czasami podczas wyceny ubezpieczyciel może wymagać podania wszystkich wykroczeń do 5 lat wstecz; Prawo jazdy - Polskie lub Angielskie. Wymiana prawa jazdy na Brytyjskie może często składkę ubezpieczeniową obniżyć, ale nie jest to stała reguła. Ważne jest, jak długo posiadasz ten dokument oraz jakie masz doświadczenie w prowadzeniu pojazdów w UK lub w innym kraju Unii Europejskiej NCD/NCB (ang. No Claims Discounts/ No Claims Bonus) – zarobione zniżki za bezszkodową jazdę ważne tylko na jednym samochodzie. W Polsce liczone są w procentach, w Wielkiej Brytanii w latach. Każdy kolejny rok bezszkodowej jazdy powoduje większy rabat na składce ubezpieczeniowej. Warto podkreślić, że Pol-Plan, dzięki współpracy z renomowanymi firmami ubezpieczeniowymi na rynku brytyjskim (Axa, Aviva, Zurich,

Allianz i wiele innych) oferuje usługi dedykowane naszym rodakom. Możemy wziąć pod uwagę polskie zniżki, przy wyliczaniu składki ubezpieczeniowej, nawet jeżeli samochód w Polsce jest nadal używany. W Wielkiej Brytanii mamy trzy poziomy ubezpieczenia na samochód osobowy i dostawczy: Comprehensive - odpowiednik Polskiego AC/OC Third Party, Fire and Theft (TPF&T) - samochód jest ubezpieczony w razie kradzieży lub pożaru oraz zabezpiecza poszkodowanego w razie szkody zawinionej Third Party Only – bardzo podstawowy poziom ubezpieczenia, zabezpieczający jedynie stronę trzecią w razie szkody zawinionej W zależności od Twoich potrzeb ubezpieczeniowych, można wybrać odpowiednią opcję ubezpieczeniową. Warto doradzić się specjalisty ds. ubezpieczeń, który dzięki doświadczeniu, pomoże Ci znaleźć najlepsze dla Ciebie rozwiązanie.

chcesz skorzystać, jest regulowana przez FCA (ang. Financial Conduct Authority), odpowiednik Komisji Nadzoru Finansowego w Polsce, który reguluje firmy finansowe świadczące usługi dla konsumenta. - Poczytaj opinie w Internecie. Popytaj znajomych o rekomendacje. Nie zawsze najlepsze jest to, co najtańsze. - Jeżeli nie czujesz się komfortowo rozmawiając w języku angielskim, pomyśl o polskojęzycznych firmach. Pol-Plan Insurance obecnie ma już 6 polskich oddziałów w Anglii tj. Londynie, Birmingham, Luton, Swindon, Peterborough oraz w Southampton. Nasi polscy specjaliści zaopiekują się Tobą przez cały czas trwania ubezpieczenia i doradzą, tak abyś spokojnie mógł wyjechać na drogę bez strachu o brak lub złe ubezpieczenie. Chcesz dowiedzieć się więcej? Odwiedź nasza stronę oraz bloga gdzie publikujemy więcej praktycznych porad dotyczących ubezpieczeń w UK. WWW.POLPLAN.CO.UK Szerokiej i bezszkodowej jazdy!

Niezależnie czy będziesz ubezpieczać pojazd przez Internet czy telefonicznie lub bezpośrednio w biurze, jest kilka bardzo ważnych elementów, na które warto dodatkowo zwrócić uwagę.

PolPlan jest cześcią A-Plan Holdings,

- Sprawdź, czy firma, z której usług

Number 750484

który jest autoryzowany i regulowany przez Financial Conduct Authority. Biuro Zarejestrowane w: 2 Des Roches Square, Witney, OX28 4LE. Registration

47


48


49


INTERSAT

Satellite Service sprzedaż zestawów do odbioru platformy NC+ sprzedaż akcesoriów do odbioru telewizji satelitarnej i naziemnej (anteny, konwertery, uchwyty, przewody, itp.) sprzedaż i wymiana dekoderów montaż i ustawianie sygnału anten satelitarnych i naziemnych public liability insurance

Zapraszamy!

Wojtek

ę i s j u t k Skontz nami!

0787 244 8303 wojiee@wp.pl 50

Sławek

0787 141 9022 sattek1@wp.pl


51


52


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.