3 minute read
Cztery sprawdzone sposoby rozwoju kreatywności i jeden słaby
Dziesięć czynności, od których zaczyna dzień Richard Branson. Jak wygląda dzień w pracy Elona Muska. Dlaczego Steve Jobs zawsze nosił czarny golf? W jaki sposób tworzył Michał Anioł? Klikamy w te tytuły, kupujemy książki, licząc na to, że uda się odkryć „to coś”, przeskoczyć samych siebie. Okazuje się jednak, że nie tędy droga.
RADEK CZAHAJDA
Na codzienną kreatywność – tę, która pozwala nam się rozwijać i osiągać lepsze wyniki, wpływają inne czynniki niż na kreatywność rewolucyjną, przez którą zmienia się postrzeganie danej dziedziny na całym świecie1 .
Ta druga często jest zbiorem przypadków i wynika z czynników, na które nie mamy żadnego wpływu. Gdyby Michał Anioł nie żył w czasach mecenatu sztuki, to prawdopodobnie nikt by się o nim nie dowiedział. Pierwszy typ kreatywności – tzw. kreatywność przez małe „k”, choć z pozoru skromna, jest ważnym elementem tworzenia rzeczy wielkich. Na nią mamy spory wpływ, o niej więc piszę w dalszej części artykułu.
Trzy sposoby na poprawienie jakości pomysłów i jeden na zwiększenie ich liczby
Z kreatywnością jest pewien problem. Naukowcy najczęściej definiują ją jako zdolność do myślenia dywergencyjnego, czyli generowania jak największej liczby pomysłów. Na co dzień mówimy o niej w kontekście pomysłów dobrych, co dla naukowców już jest miejscem, w którym kreatywność się kończy, a zaczyna innowacja. Dla praktyków znaczenie ma hasło, pod jakim należy szukać tego, o czym chcielibyśmy się dowiedzieć więcej. Poniżej o jednym i o drugim. → Ograniczenia związane z procesem (to, jak generujemy pomysły), warunkami brzegowymi (np. budżetem) lub rezultatem (np. jakie wymiary ma mieć produkt) podnoszą jakość rozwiązań – pod warunkiem, że wszystkie trzy ograniczenia nie wystąpią jednocześnie2 . → Medytacja i wszelkie inne formy uwalniania umysłu pozwolą Ci szybciej i głośniej krzyknąć: „Eureka!”. Pod warunkiem, że nie będzie to medytacja wymagająca skupienia uwagi (czyli ta najbardziej popularna: „Skup się na swoim oddechu, na tym, jak Twoje ciało styka się z podłożem”)3 .
1. Kaufman, J.C., Beghetto, R.A. (2009),
Beyond big and little: the four c model of creativity, „Review of General Psychology”, nr 13, s. 1–12.
2. Topolinski, S., Reber, R. (2010), Gaining insight into the „aha” experience, „Current
Directions in Psychological Science”, nr 19, s. 402–405. 3. Lebuda, I., Zabelina, D.L., Karwowski, M. (2016), Mind full of ideas: a meta-analysis of the mindfulness-creativity link, „Personality and Individual Differences”, nr 93, s. 22–26.
4. Hunter, S.T., Bedell, K.E., Mumford, M.D. (2007), Climate for creativity: a quantitative review, „Creativity Research Journal”, nr 19(1), s. 69–90.
5. Batey, M., Furnham, A. (2006), Creativity, intelligence, and personality: A critical review of the scattered literature, „Genetic, Social, and General Psychology
Monographs”, nr 132(4), s. 355–429. → Kreatywna infuzja z obszarów odległych od rozwiązywanego problemu to kolejny sposób na poprawę jakości pomysłów4, np. obejrzenie filmu pełnego znaczeń i metafor czy odwiedziny w galerii sztuki w czasie procesu kreatywnego to przykłady kreatywnej infuzji.
Najskuteczniejszym sposobem na zwiększenie ilości pomysłów generowanych po treningu kreatywności jest dostarczenie uczestnikom jak największej liczby heurystyk, z których mogą korzystać w trakcie procesów twórczych.
Mogą to być zarówno proste porady: → gdy się zablokujesz – idź na spacer, → pytaj tych, którzy się nie znają, żeby wyjść ze swojej bańki założeń, → obejrzyj film dokumentalny o pingwinach, albo konkretne narzędzia: → inspiruj się kartami Dixit, żeby odnajdywać nowe pomysły, → skorzystaj z matrycy TRIZ, żeby odkrywać nietuzinkowe połączenia, → stwórz najczarniejszy scenariusz (post mortem), by zainspirować się do opracowania scenariusza złotego.
Jak skutecznie zaszkodzić kreatywności?
Jeśli chcesz, żeby Twoje pomysły były słabe i żeby było ich mało, wystarczy, że pozbawisz się pewności siebie. Będziesz się bać podejmowania jakiegokolwiek ryzyka, zamkniesz się całkowicie na racje i poglądy innych ludzi, przepełnisz głowę tysiącem inspiracji, na brak jednoznaczności będziesz reagować frustracją i nałożysz na siebie ograniczenia, które praktycznie będą opisem gotowego rozwiązania5 . OK, zastosowanie tego wszystkiego naraz jest sporym wyzwaniem, ale wielu osobom udaje się niektóre z tych wskazówek narzucić sobie i innym, a tym samym zatrzymać tryby napędowe wszelkich projektów.