Gazeta 2015 28

Page 1

W numerze m.in.: Wszystko o igrzyskach Pan Am w Toronto • Temat nieco wstydliwy, ale dobrze wiedzieć • Od fok do Witkacego • Moje ukochane fotografowanie • Spotkanie z człowiekiem-legendą • Wino w starożytności Telefon do redakcji: 647 - 557 - 3617; FAX 647 - 557 - 3627 ū

Toronto - Ontario 28 Rok II (80)

10 - 16 lipca 2015

cena $1.50 (tax included)

DELIVERED TO THE POST OFFICE ON FRIDAY, JULY 10, 2015. DOSTARCZONO NA POCZTĘ W PIĄTEK, 10 LIPCA 2015

Polska przyjmie 2000 uchodźców Bruksela Polska będzie gotowa przyjąć 2 tysiące osób w ramach unijnych planów przesiedlania i relokacji uchodźców - poinformował w czwartek w Luksemburgu wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk. Jak wyjaśnił Stachańczyk, Polska zaoferowała tysiąc miejsc dla uchodźców, którzy mają być przesiedleni z obozów spoza UE oraz tysiąc dla potrzebujących międzynarodowej ochrony imigrantów, którzy docierają przez Morze Śródziemne do Włoch i Grecji. "Łączna nasza propozycja to 2 tysiące" - powiedział wiceszef MSW dziennikarzom w trakcie telekonferencji. Na czwartkowym nieformalnym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych w Luksemburgu

Piwo Żywiec. Dostępne w sklepach LCBO i The Beer Store.

Grupa uchodźców z Bliskiego Wschodu blisko granicy z Macedonią, na południu Serbii 9 lipca br. Djordje Savic PAP/EPA

państwa unijne zadeklarowały w sumie przesiedlenie ponad 20 tysięcy osób z obozów dla uchodźców, znajdujących się poza UE. Nie udało się jeszcze zebrać

wystarczających deklaracji, aby wypełnić podjęte na czerwcowym szczycie zobowiązanie Unii do przejęcia od Włoch i Grecji 40 tysięcy imigrantów.

Toronto najlepszym miastem świata! Toronto Toronto zostało uznane za najlepsze do życia miasto na świecie przez czasopismo The Economist. Ranking opiera się na szeregu wskaźników, wśród których

Kandydat na dowódcę sił zbrojnych USA chce dozbroić Ukrainę Waszyngton Nominowany na przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA gen. Joseph Dunford powiedział w czwartek, że należy dozbroić Ukrainę, by "mogła bronić się przed rosyjską agresją". Uznał też Rosję za "największe zagrożenie dla bezpieczeństwa USA". Dunford, generał piechoty morskiej i były dowódca sił USA w Afganistanie, powiedział podczas przesłuchania przed komisją Senatu, że "działania Rosji są

co najmniej alarmujące". "Moja ocena bieżącej sytuacji jest taka, że Rosja stanowi największe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. (...) Jeśli chcemy dziś dyskutować o tym, kto w największym stopniu zagraża Ameryce, to muszę wskazać na Rosję" - powtórzył Dunford, którego nominacja na dowódcę sił zbrojnych Ameryki uzyska - jak się powszechnie uważa - szybką akceptację Senatu USA - podaje Reuters. Agencja TASS przyta-

cza fragmenty wystąpienia rzecznika Białego Domu Josha Earnesta, który podczas rutynowego briefingu odniósł się do wystąpienia Dunforda i powiedział, że poglądy generała na Rosję nie ozwierciedlają w pełni stanowiska administracji prezydenta Baracka Obamy. AP przypomina, że jak dotąd Waszyngton, który nałożył na Rosję sankcje w związku z jej zaangażowaniem w konflikt na Ukrainie, nie zdecydował się do-

zbroić ukraińskich sił zbrojnych. Dunford podkreślił, że jak obejmie funkcję przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, a jego priorytetem będzie ocena postępów w walce z IS, a wyprawa do Iraku będzie jego pierwszą podróżą. Dunford jest też zaniepokojony cięciami wojskowego budżetu, zwłaszcza że USA muszą mieć możliwość reagowania na wyzwania, jakie stanowią aspiracje Rosji, Chin, Iranu, Korei Płn.

Grecja godzi się na warunki wierzycieli, ale chce więcej pieniędzy Ateny Władze Grecji zwróciły się w czwartek wieczorem do swych wierzycieli - UE, EBC i MFW - o nowy pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro na trzy lata. W zamian Ateny zaproponowały m.in. podwyżkę VAT-u, reformę emerytur i administracji publicznej. W nocy z czwartku na piątek grecki rząd opublikował propozycje wysłane do swych kredytodawców. W liczącym 13 stron dokumencie, który nazwano "Priorytetowe działania i zobowiązania" Grecja zgodziła się na wprowadzenie prawie wszystkich środków, których domagali się jej wierzyciele 26 czerwca. Wówczas Ateny odrzuciły te żądania i ogłosiły, że zorganizują referendum przypomina agencja AFP. Jednak, jak pisze BBC, teraz premier Aleksis Cipras w zamian za reformy domaga się o wiele więcej niż w ubiegłym miesiącu. Szef rządu chce restrukturyzacji greckiego długu a także 53,5 mld euro na pokrycie zobowiązań kredytowych do końca czerwca 2018 r.

Media informowały również o pakiecie inwestycji w wysokości 35 mld euro. Jednak według źródła w rządzie greckim, na które powołuje się agencja AFP, Komisja Europejska już przewidziała taki pakiet. W dokumencie Grecy zgodzili się na "ujednolicony system stawek VAT w wysokości 23 proc.". Podniesiony miałby zostać m.in. VAT od restauracji; obecnie obowiązuje 13-procentowa stawka. VAT od produktów podstawowych, prądu, wody i hoteli wynosiłby 13 proc., a 6 proc. w przypadku leków, książek i teatrów. Grecki rząd zaproponował również podwyższenie podatku od firm żeglugowych oraz zniesienie ulg podatkowych dla wysp, poczynając od tych najbogatszych i najbardziej turystycznych, czego domagali się kredytodawcy. Te środki miałyby stopniowo zacząć wchodzić w życie w październiku i w pełni obowiązywać do końca 2016 r. Ulgi zostaną utrzymane jedynie na najbardziej odległych wyspach. Wśród propozycji znalazło się

także podniesienie wieku emerytalnego do 67 lub minimum 62 lat. Proces ten ma przebiegać stopniowo do 2022 roku. Rząd przewidział również deregulację niektórych zawodów, m.in. inżynierów i notariuszy. Władze Atenach zaproponowały także zmniejszenie wydatków wojskowych o 300 mln euro do końca 2016 r. i ustalenie sztywnego harmonogramu prywatyzacji. Rząd zgodził się sprzedać pozostające udziały państwa w greckiej spółce telekomunikacyjnej OTE, której głównym akcjonariuszem jest Deutsche Telekom. Zapowiedziano też przetargi w sprawie prytyzacji portów w Pireusie i Salonikach do października. Greckie władze chciałaby, aby kredytodawcy zrewidowali cele dotyczące nadwyżki pierwotnej kraju przez kolejne cztery lata, gdyż w ostatnich dniach sytuacja ekonomiczna kraju pogorszyła się, głównie po wprowadzeniu kontroli przepływów kapitału i zamknięciu banków. Wcześniej przewidywano, że

Grecja utrzyma pierwotna nadwyżkę budżetową na poziomie 1 proc. w bieżącym roku, 2 proc. w 2016 r., 3 proc. w 2017 r., a wreszcie 3,5 proc. w 2018 r. Agencja AP komentuje, że w pakiecie zawarto wymagane od dawna przez wierzycieli ale będące dotychczas nie do zaakceptowania dla Aten podwyżki podatków i cięcia w wydatkach państwa na emerytury. Rząd w Atenach poinformował, że głosowanie w greckim parlamencie w sprawie tych propozycji odbędzie się w piątek wieczorem. W czwartek wieczorem, 1,5 godz. przed ostatecznym terminem, greckie władze przesłały wierzycielom - Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, Europejskiemu Bankowi Centralnemu i Komisji Europejskiej - propozycje w sprawie reform niezbędnych do otrzymania przez Ateny kolejnego pakietu pomocowego. O takie wsparcie z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS) Grecja zwróciła się w środę.

znajdują się bezpieczeństwo, warunki życia i koszt życia. Ponadto The Economist bierze pod uwagę tzw. wskaźnik demokracji oraz Global Food Security, czyli bezpieczeństwo dostępnej dla mieszkańców żywności. Jest to część nowego badania sporządzanego przez Economist Intelligence Unit, który przeprowadza ranking miast ze względu na bezpieczeństwo. Zgodnie z tym raportem Toronto jest najbezpieczniejszym miastem w Północnej Ameryce i ósmym najbezpieczniejszym miastem na świecie za Tokio, Singapurze, Osace, Sztokholmie Amsterdamie, Sydney i Zurychu. Wskaźnik bezpieczeństwa jest opracowywany na podstawie następujących kryteriów: bezpieczeństwo wirtualne, zabezpieczenie opieki zdrowotnej, infrastruktur i personalne bezpieczeństwo.


strona 2

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

AKTUALNOŚCI

Grecy demonstrują chęć pozostania w strefie euro

Komitet Jeba Busha zebrał ponad 100 mln dolarów Waszyngton PAC (Political Action Committee - PAC) ubiegającego się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w 2016 roku Jeba Busha zebrał 100 mln dol. na jego kampanię wyborczą - poinformowali w czwartek darczyńcy kandydata. Według źródeł, z którymi rozmawiał Reuters, PAC Busha zebrał ponad 100 mln dol. i wkrótce wyda w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Bush, były gubernator Florydy, poinformował już pod koniec kwietnia, że w ciągu zaledwie stu dni zebrał sumę stanowiącą rekord w historii republikańskich kampanii wyborczych. Potencjalny kandydat Republikanów podkreślił wówczas, że zebrane przez PAC fundusze stanowią rekord. Jak dotąd najlepszy wynik w błyskawicznym zbieraniu funduszy ustanowił były prezydent George W. Bush. W ciągu czterech pierwszych miesięcy 1999 roku otrzymał blisko 37 mln dol. Ubiegająca się o nominację

Demokratów Hillary Clinton poinformowała 1 lipca, że jej sztab wyborczy zebrał od kwietnia 45 mln dol. Większość z datków na kampanię to sumy rzędu 100 dol. lub mniej. Odkąd Clinton ogłosiła oficjalnie udział w wyścigu wyborczym, jej sztab koncentruje się na budowaniu rozległej sieci skromnych donatorów, których stać na niewielkie datki. Hillary Clinton, była Pierwsza Dama i sekretarz stanu, cieszy się w sondażach wielką przewagą nad pozostałymi trzema Demokratami ubiegającymi się o nominację swej partii. Po stronie Republikanów o urząd prezydenta walczy 14 kandydatów. Według sondaży faworytem wśród nich jest bardzo konserwatywny gubernator Wisconsin Scott Walker, który nieznacznie wyprzedza Jeba Busha. Jednak to Bush postrzegany jest jako kandydat najbardziej umiarkowany, który miałby największe szanse w ostatecznym starciu z Hillary Clinton.

Ateny Wielotysięczne tłumy demonstrowały w czwartek wieczorem w Atenach za pozostaniem Grecji w strefie euro. Od lewicowego rządu Aleksisa Ciprasa domagano się porozumienia z wierzycielami, aby kraj nie zbankrutował i mógł zachować wspólną walutę europejską. Demonstrację pod hasłem "pozostajemy w Europie" zorganizowali sympatycy opozycyjnych partii politycznych - konserwatywnej Nowej Demokracji i Ogólnogreckiego Ruchu Socjalistycznego (PASOK) oraz inne ugrupowania proeuropejskie. Do północy w czwartek rząd w Atenach miał przedstawić pożyczkodawcom plan reform, który mógłby stanowić podstawę do podjęcia negocjacji na temat trzeciego programu pomocy dla Gre-

Proeuropejska demonstracja Greków pod parlamentem w Atenach

cji. O takie wsparcie z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS) Grecja zwróciła się w środę. Na niedzielę planowany jest szczyt UE, który może albo dać

Szwajcaria wypłaci odszkodowanie dla osób odebranych w dzieciństwie rodzicom Berno Władze w Bernie wypłaciły w ramach odszkodowań ponad 4,5 mln franków szwajcarskich setkom osób, które jako dzieci były odbierane rodzicom i wysyłane do pracy na farmach w Szwajcarii - poinformowała w czwartek agencja AP. Wspierany przez środki państwowe fundusz został założony rok temu; ma on za zadanie pomagać osobom, które w przeszłości pracowały na farmach a obec-

nie doświadczają problemów finansowych. Wiele z nich podczas pobytu na farmie było wykorzystywanych fizycznie i seksualnie przez przybranych opiekunów. Około sześciuset spośród 737 dotychczas rozpatrzonych podań tych osób zostało zatwierdzonych. Reszta wniosków zostanie przeanalizowana do początku przyszłego roku. Ogółem władze otrzymały ponad 1300 podań; termin ich składania minął 30 czerwca - podało w czwartek szwajcarskie ministerstwo spradzialność za tę tragedię działają- wiedliwości. cym w rejonie katastrofy proroPraktyka wysyłania dzieci na syjskim separatystom, którzy mieli zaatakować boeinga przeciwlotniczym pociskiem kierowanym. Moskwa odpierała te za- Hawana W maju tego roku Kubę rzuty, sugerując, iż samolot trafi- odwiedziło o 21,1 proc. więcej ła rakieta wystrzelona przez ukra- zagranicznych turystów niż w iński myśliwiec. tym samym miesiącu 2014 r. Zajmująca się badaniem przy- ogłoszono w czwartek oficjalnie czyn katastrof holenderska w Hawanie. Stanowi to najlepszy Śledcza Rada Bezpieczeństwa wynik od piętnastu lat. (OVV) projekt swego raportu Łącznie w ciągu pierwszych przekazała przedstawicielom pięciu miesięcy wyspę odwiedziwładz Holandii, Malezji, Ukra- ło 1,7 miliona turystów, co stanoiny, USA, Rosji, Wielkiej Bry- wi wzrost o 15,3 proc. w porówtanii i Australii celem zgłosze- nanie z okresem styczeń-maj nia przez te państwa własnych ubiegłego roku - podaje komuniuwag. Władze Rosji zadeklaro- kat kubańskiego Krajowego Biuwały "szereg zastrzeżeń" wobec ra Turystyki. projektu. Oczekuje się, że ostaNadal Kanadyjczycy stanowią teczna wersja dokumentu zo- największą grupę turystów wystanie przedstawiona w paździer- poczywających na Kubie. Za nimi niku. sytuują się Niemcy, Francuzi,

Rosja przeciwna trybunałowi ONZ ds. katastrofy boeinga nad Ukrainą Moskwa Rosja oświadczyła w czwartek, że jest przeciwna rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, na mocy której miałby powstać międzynarodowy trybunał do ścigania winnych zestrzelenia w ubiegłym roku nad wschodnią Ukrainą malezyjskiego boeinga. Wciąż brak oficjalnych ustaleń, kto zestrzelił samolot w lipcu 2014 roku i ponosi odpowiedzialność za śmierć 298 osób, z czego dwie trzecie stanowili obywatele Holandii. Projekt rezolucji w sprawie utworzenia międzynarodowego trybunału przedstawiła w środę wieczorem Malezja - jeden z 15 członków RB ONZ; to wspólna propozycja Malezji, Australii, Holandii, Belgii i Ukrainy. Cytowani przez agencję Reutera dyplomaci wyrazili nadzieję, że rezolucja zostanie przyjęta jeszcze w lipcu. Tymczasem zastępca ambasadora Rosji przy ONZ Piotr Ilji-

czew oświadczył w czwartek, że to nie jest właściwy moment na tworzenie trybunału i że byłoby to kontrproduktywne. Rosja jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ma w niej prawo weta. Wcześniej za "przedwczesny i nielogiczny" uznał pomysł utworzenia międzynarodowego trybunału rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Giennadij Gatiłow. Argumentował, że dochodzenie jeszcze się nie zakończyło, a po drugie w żadnych podobnych sytuacjach nie tworzono takich trybunałów. 17 lipca ubiegłego roku lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur malezyjski Boeing 777 z 298 osobami na pokładzie został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą, opanowaną przez prorosyjskich separatystów. Zginęli wszyscy. Powołując się na dane wywiadowcze rządy państw zachodnich i Ukrainy przypisywały odpowie-

FOTKA TYGODNIA

Strażacy i okoliczni mieszkańcy obserwują pożar lasu w Constancii, w centrum Portugalii 7 lipca br. Pożar gasiło ponad pół tysiąca strażaków dysponujących 128 wozami strażackimi. Najwyższy poziom zagrożenia pożarowego ogłoszono w poniedziałek na prawie całym terytorium Hiszpanii i Portugalii. W Aragonii, na północy Hiszpanii, pożar pochłonął ponad 13 tysięcy hektarów upraw i lasów. Fala upałów nadeszła z północy Afryki. Synoptycy przewidują, że wysoka temperatura utrzyma się co najmniej do 12 lipca. Paulo Cunha PAP/EPA

Fotis Plegas G. PAP/EPA

zielone światło do rozpoczęcia rozmów o wsparciu dla Aten albo - w razie braku porozumienia przedyskutować konsekwencje ewentualnej niewypłacalności Grecji.

farmy zaczęła się na początku XIX wieku i trwała do lat 60. XX wieku. Oficjalnie dzieci odbierano tylko tym rodzicom, którzy ze względów materialnych nie byli w stanie zająć się nimi w sposób odpowiedni. Jednak historycy twierdzą, że w praktyce odbierano także dzieci samotnym matkom oraz takie, które zdaniem ówczesnych władz poddane były wpływom "moralnie wątpliwym". Obecny fundusz wspiera szczególnie potrzebujących. Datki pochodzą od regionalnych rządów, firm, organizacji oraz osób prywatnych.

Rekordowy wzrost napływu zagranicznych turystów na Kubę

Z Rosji ucieka kapitał Moskwa Czysty odpływ kapitału z Rosji w pierwszym półroczu r. 2015 wyniósł wg wstępnych danych 52,5 mld dolarów i jest niższy o 24,6 proc. niż w analogicznym okresie roku ubiegłego wynika z opublikowanych w czwartek danych Banku Centralnego Federacji Rosyjskiej. Wg tych danych w drugim kwartale r. 2015 wywóz z Rosji kapitału przez banki i firmy sięga 20 mld dolarów i jest niższy o 38,5 proc. niż w pierwszym kwartale (32,5 mld dolarów). Rosyjska agencja TASS pisze, że bank prognozuje, iż odpływ kapitału z Rosji wyniesie w 2015 roku 90 mld dolarów. Podobne są przewidywania resortu roz-

woju gospodarczego, natomiast wg danych ministerstwa finansów odpływ kapitału w roku 2015 wyniesie 70-80 mld dolarów, z czego odpływ związany ze spłatą zadłużenia zagranicznego sięgnie 60-70 mld dolarów. Agencje przypominają, że ucieczka kapitału z Rosji w roku 2014 była największa od czasu, gdy Bank Centralny zaczął publikować dane na temat tego wskaźnika, czyli od roku 1994. Według wstępnych ocen regulatora z Rosji w ubiegłym roku "uciekło" 151,5 mld dolarów. To więcej nawet niż podczas kryzysu w latach 2008-2009, gdy wywóz kapitału wyniósł 133,6 mld dolarów.

Brytyjczycy, Włosi, Argentyńczycy i Wenezuelczycy. Szybki wzrost liczby turystów przybywających na Kubę następuje bezpośrednio po ogłoszonej 17 grudnia ub. roku zapowiedzi odmrożenia stosunków między Waszyngtonem a Hawaną. Po trwającej przeszło pół wieku przerwie USA otworzą na powrót swą ambasadę w Hawanie, a Kuba - ambasadę w Waszyngtonie. Po złagodzeniu przez prezydenta Baracka Obamę ograniczeń dotyczących podróży obywateli USA na Kubę wzrasta liczba Amerykanów odwiedzających wyspę leżącą po drugiej stronie Cieśniny Florydzkiej, ale obywateli USA nadal obowiązują pewne ograniczenia. Kubańskie statystyki nie podają bliższych danych dotyczących amerykańskich turystów odwiedzających wyspę, jednak według oceny kubańskich ekonomistów był to w ostatnich miesiącach wzrost rzędu 20 proc. Od stycznia do maja tego roku do portów kubańskich zawinęło 174 statków wycieczkowych i pasażerskich z ponad 62 tysiącami pasażerów na pokładach. Od roku 2012 do 2014 liczba statków pasażerskich zawijających na Kubę wzrosła sześciokrotnie. Turystyka jest drugim źródłem dochodów Kuby, po eksporcie lekarzy i specjalistów z różnych innych dziedzin.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 3

AKTUALNOŚCI

Papież w Boliwii przeprosił za zbrodnie popełnione na Indianach La Paz "Potrzebujemy i chcemy zmian"- powiedział papież Franciszek delegatom światowych ruchów ludowych w Boliwii. Podkreślił, że obecny system globalny "już się nie sprawdza" i dodał, że "globalizacja nadziei" musi zastąpić "globalizację wykluczenia i obojętności". Wśród braw papież przeprosił za zbrodnie popełnione na Indianach podczas hiszpańskiego podboju Ameryki: "Pragnę powiedzieć wam w sposób bardzo wyraźny, jak zrobił to święty Jan Paweł II. Pokornie proszę o przebaczenie nie tylko za ataki ze strony mojego Kościoła, ale i za zbrodnie przeciwko rdzennej lud-

ja także pragnę przyłączyć mój głos do waszego; ziemi, domu i pracy dla wszystkich naszych braci i sióstr" - podkreślił. "To są święte prawa" - oświadczył Franciszek. Następnie dodał: "Warto, warto walczyć o to. Niech krzyk wykluczonych rozlega się w Ameryce Łacińskiej i na całej Ziemi". Franciszek powtarzał: “Chcemy prawdziwych zmian, zmian strukturalnych"; "tego systemu nie wytrzymują rolnicy, pracownicy, wspólnoty, wioski, nie wytrzymuje go już Ziemia". "Chcemy pozytywnych zmian dla dobra wszystkich" - dodał. Papież zwrócił się do słuchaczy, by nie oczekiwali od niego gotowej recepty. Jak wyjaśnił, "ani papież, ani Kościół nie ma monopolu na interpretację sytuacji społecznej ani na proponowanie rozwiązań współczesnych problemów". "Chcemy zmian w naszym życiu, w naszych dzielnicach, w pensjach minimalnych, w naszej najbliższej rzeczywistości; zmian, które obejmą też cały świat, gdyż dzisiaj współzależność planetarna wymaga globalnych odpowiedzi na lokalne problemy" - oświadczył. Papież nawiązywał do swej Msza święta celebrowana przez papieża Franciszka pod gołym niebem w Santa Cruz w Boliwii, 9 lipca br. Javier Mamani PAP/EPA ekologicznej encykliki. Zaznaczył, że naukowcy teraz przyznają to, co mówiono już wcześniej, że następują nieodwracalne zmiaSarajewo Tysiące ludzi wyszły w Po zajęciu Srebrenicy, wów- ny w ekosystemie. "W ten prawie czwartek na ulice Sarajewa, gdy czas muzułmańskiej enklawy ciężarówka ze szczątkami 136 chronionej przez żołnierzy ONZ, nowo zidentyfikowanych ofiar w lipcu 1995 roku siły Serbów masakry z 1995 r. przejeżdżała bośniackich wymordowały w po- Waszyngton Hakerzy, którzy przez miasto w drodze do Sre- bliżu miasta blisko 8 tys. muzuł- włamali się do bazy danych amebrenicy, gdzie w sobotę odbędzie mańskich mężczyzn i chłopców. rykańskich urzędników, wykrasię uroczysty pogrzeb w czasie Jak podaje agencja AFP do- dli poufne informacje dotyczące obchodów rocznicy mordu. tychczas 6241 zidentyfikowanych ok. 21,5 mln osób, w tym małżonCiężarówka przykryta płót- ofiar zostało pochowanych na ków i dzieci tych pracowników nem w barwach bośniackiej flagi cmentarzu w Srebrenicy, nato- poinformował w czwartek rząd. oraz ozdobiona kwiatami zatrzy- miast kolejne 230 w innych miej- O atak podejrzewane są Chiny. 19,7 mln osób spośród 21,5 mała się przy pałacu prezydenc- scach. Nowe szczątki ofiar wciąż kim. Tłumy próbowały przyozdo- są identyfikowane w masowych mln osób to ci, których dane, w tym karalność, zostały zweryfibić pojazd jeszcze większą ilo- grobach. ścią kwiatów bądź jedynie doZbrodnia w Srebrenicy przy- kowane przez władze. Pozostałe tknąć płótna, pod którym znaj- spieszyła koniec wojny w tym osoby to małżonkowie, dzieci lub dowały się szczątki ofiar masa- BiH. Po masakrze lotnictwo współlokatorzy kandydatów na kry. NATO dokonało ciężkich nalo- stanowiska rządowe. Jak podała w komunikacie W środę z miejscowości Ne- tów na pozycje Serbów bośniaczuk, niedaleko Tuzli, kilka tysię- kich, a po ich zakończeniu do rządowa agencja ds. personelu cy ludzi wyruszyło do odległej o BiH wkroczyła armia chorwac- (Office of Personnel Management 100 km Srebrenicy, by tym mar- ka, która wraz z siłami muzuł- - OPM), atak hakerski najprawszem upamiętnić ofiary tamtej mańskimi i wojskiem bośniac- dopodobniej dotyczy wszystkich zbrodni. kich Chorwatów rozbiła Serbów. osób, których dane były weryfikowane po 2000 roku. Wykradzione zostały m.in. o numery ubezpieczenia społeczHelsinki Na posiedzeniu Zgro- zgodnie z zakazami podróży wymadzenia Parlamentarnego OBWE danymi przez Unię Europejską, prawie 100 parlamentarzy- które są częścią międzynarodostów, głównie z Europy, potępiło wych sankcji nałożonych na Tokio Japończyk Sakari Momoi, działania Rosji na Ukrainie, w Rosję w odpowiedzi na jej działa- w ub. roku oficjalnie uhonorowatym aneksję Krymu. Obrady od- nia na Ukrainie. ny tytułem "seniora ludzkości", Wśród objętych zakazem jest zmarł w wieku 112 lat - poinforbywają się w Helsinkach w 40. rocznicę podpisania aktu końco- przewodniczący Dumy Państwo- mowały we wtorek władze miawego KBWE, poprzedniczki wej, izby niższej rosyjskiego par- sta Saitama, w którym przez wielamentu, Siergiej Naryszkin, któ- le lat mieszkał. OBWE. 96 parlamentarzystów z po- ry wyraził nadzieję, że rosyjska Według jednego z urzędników nad 50 krajów potępiło w czwar- delegacja weźmie udział w kolej- miejskich, sędziwy Japończyk tek Rosję za "jednostronny i nie- nym posiedzeniu OBWE na je- zmarł w ub. niedzielę w jednym z uzasadniony atak na suweren- sieni w Mongolii. tokijskich domów opieki. Jako Zdaniem ekspertów Akt przyczynę zgonu podano niewyność Ukrainy i jej integralność terytorialną". Siedem osób było Końcowy Konferencji Bezpie- dolność nerek. przeciwnych przyjęciu takiej re- czeństwa i Współpracy w Euro"Jego rodzina powiedziała zolucji, a 32 wstrzymały się od pie (KBWE) podpisany w 1975 nam, że stan jego zdrowia pogarroku w Helsinkach przez 35 szał się w ciągu ub. 1- 2 tygodni" głosu. Rosja nie uczestniczy w po- państw był kamieniem milowym - dodał wspomniany urzędnik. siedzeniu ZP OBWE w stolicy w redukowaniu napięć pomięMomoi urodził się 5 lutego Finlandii po tym, jak odmówiono dzy Wschodem i Zachodem w 1903 r. w Minamisoma, w prefekjej delegatom przyznania wiz okresie zimnej wojny. turze Fukuszima. Był m. in. dyności, popełnione podczas tzw. podboju Ameryki". W czasie spotkania w mieście Santa Cruz de la Sierra, najbardziej oczekiwanego wydarzenia obecnej papieskiej pielgrzymki po Ameryce Południowej, Franciszek mówił, że podobnie jak pierwszy taki niedawny zjazd ruchów ludowych w Watykanie, także obecny jest przejawem "pragnienia sprawiedliwości". Papieskie przemówienie do uczestników spotkania ruchów ludowych, także niekatolickich, było rekordowo długie; trwało prawie godzinę. "Biblia przypomina nam, że Bóg słucha wołania swego ludu i

Mieszkańcy Sarajewa złożyli hołd ofiarom masakry w Srebrenicy

dziki sposób karana jest Ziemia, wspólnota i ludzie" - przestrzegł. Kilka tysięcy słuchających go przedstawicieli ruchów ludowych Franciszek nazwał "siewcami zmian" i wyraził uznanie dla ich działalności oraz upominania się o podstawowe prawa najuboższych, walki z nierównością i biedą. Prawdziwie rewolucyjne przemówienie wygłosił gospodarz spotkania ruchów ludowych, prezydent Boliwii Evo Morales, który miał przypięty do kurtki portret Che Guevary. Oskarżył Międzynarodowy Fundusz Walutowy o to, że wyrządza szkody wielu narodom. Podał przykład Grecji i pozdrowił następnie premiera tego kraju Aleksisa Ciprasa. Morales zapewnił o swym poparciu dla tego, co dzieje się w Grecji nazywając to "rewolucją demokratyczną w Europie". Wcześniej w czasie wizyty w Ekwadorze papież odprawił dwie msze, na których zgromadziło się po milion osób. Podczas wtorkowych spotkań z przedstawicielami świata uniwersyteckiego i różnych grup obywateli wielokrotnie odnosił się do swej ekologicznej encykliki “Laudato si’ “, apelował o ochronę i ratowanie Amazonii. Mówił, że nie można jej przekształcić w "jałową pustynię". Trzecim, ostatnim, etapem tygodniowej pielgrzymki papieża do Ameryki Południowej będzie Paragwaj.

21,5 mln osób ofiarami kolejnego ataku hakerskiego

Parlamentarzyści z krajów OBWE potępili aneksję Krymu

nego i raporty z rozmów o pracę przeprowadzanych przez pracowników OPM. Piraci internetowi uzyskali dostęp do informacji o życiu osobistym ludzi, którzy przechodzili weryfikację, a także o ich zdrowiu psychicznym czy historii finansowej. Wykradziono informacje o związkach czy znajomych z zagranicy pracowników wojska, Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i osób na ważnych stanowiskach w Departamencie Stanu. Hakerzy przejęli też bazę z odciskami palców 1,1 mln ludzi. OPM dodała, że nie ma obecnie informacji, które pozwoliłyby ustalić, czy wykradzione dane zostały rozpowszechnione lub wykorzystane. Według agencji AP mógł to być największy taki atak hakerski w historii USA.

Przez św na sk iat róty Wiedeń - Międzynarodowi negocjatorzy w Wiedniu nie osiągnęli jeszcze ostatecznego porozumienia ws. irańskiego programu nuklearnego. O możliwości przedłużenia rozmów mówi Biały Dom. Według jednego z irańskich dyplomatów rozmowy mogą jeszcze potrwać kilka dni.

*** Londyn - Palenie papierosów zabija rocznie 6 milionów ludzi na świecie alarmuje w opublikowanym we wtorek raporcie Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). I zaleca rządom nałożenie większej akcyzy na wyroby tytoniowe, by wygenerować środki na lepsze usługi zdrowotne.

*** Rzym - Lody o smaku neapolitańskiej pizzy to kolejna kreatywna propozycja z jej kolebki, czyli miasta u stóp Wezuwiusza. Przygotowano je z mozzarelli, podłużnych pomidorów i bazylii w proszku.

*** Los Angeles - Znany gwiazdor telewizyjny, komik Bill Cosby zeznał w 2005 r., że nabywał silne środki nasenne z zamiarem podawania ich kobietom aby uprawiać z nimi seks - wynika z opublikowanych w poniedziałek dokumentów sądowych.

*** Waszyngton - Prezydent Barack Obama obiecał w poniedziałek intensyfikację działań kierowanej przez USA koalicji walczącej z Państwem Islamskim w Syrii. Wskazywał na znaczne straty poniesione przez IS w Iraku, co jego zdaniem dowodzi, że to dżihadystyczne ugrupowanie można pokonać.

*** Damaszek - Zamachowiec - samobójca wysadził się w poniedziałek przed posterunkiem armii syryjskiej na przedmieściach położonego na północy Syrii miasta Aleppo zabijając co najmniej 25 żołnierzy i członków prorządowych milicji - poinformowało Obserwatorium ds. Praw Człowieka.

*** Berlin - Polscy i niemieccy historycy, którzy na znak protestu opuścili radę naukową fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie kwestionują w liście do pełnomocniczki rządu Niemiec ds. kultury Moniki Gruetters wybór i kwalifikacje nowego szefa fundacji Winfrida Haldera.

*** Dublin - Polacy mieszkający w Irlandii są ważną częścią miejscowej społeczności - zgodzili się w poniedziałek szefowie MSZ Polski Grzegorz Schetyna i Irlandii Charles Flanagan. Według Flanagana Polacy przyczynili się do naprawy irlandzkiej gospodarki podczas kryzysu.

***

Berlin - XX wiek w Europie zostanie zapamiętany jako stulecie trzech fenomenów politycznych: totalitaryzmów, oporu wobec tych systemów oraz rektorem liceum i pasjonował się integracji europejskiej jako odpowiedzi lekturą, zwłaszcza poezji chiń- na brak demokracji i wolności - ocenił w skiej. Uprawiał też tradycyjny ja- środę w Berlinie prezydent Bronisław Komorowski. poński sport - zapasy sumo.

W wieku 112 lat zmarł "senior ludzkości"

W 1928 r. ożenił się i miał pięcioro dzieci. Kiedy w sierpniu 2014 r. otrzymał certyfikat Guinnessa przyznający mu tytuł "seniora ludzkości", wyraził życzenie, że bardzo chciałby żyć jeszcze dwa lata. Spodziewana długość życia mężczyzn japońskich przekroczyła w 2013 r. po raz pierwszy pułap 80 lat i wyniosła 80,21 lat. Znacznie wyprzedzają ich kobiety japońskie, które dzierżą palmę pierwszeństwa spodziewanej długości życia na świecie wynoszącą 86,61 lat.

***

Nowy Jork - Notowania na nowojorskiej giełdzie NYSE zostały w środę zawieszone na trzy godziny wskutek awarii technicznej. Problemy dotknęły też linie United Airlines. Departament Bezpieczeństwa Narodowego USA ogłosił, że zapewne przyczyną obu awarii nie był cyberatak.

*** Rzym - Były premier Włoch Silvio Berlusconi został w środę skazany za korupcję polityczną na 3 lata więzienia i i 5-letni zakaz zajmowania urzędów publicznych. Chodzi o przekupienie senatora, który przeszedł potem do jego partii. To pierwszy taki wyrok we Włoszech.


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 4

AKTUALNOŚCI

Senacka komisja zdrowia za odrzuceniem ustawy o in vitro

POLSKI Stopniowo usuwane szkody po nawałnicy W czwartek energetycy i kolejarze nadal stopniowo usuwali skutki nawałnicy, która przeszła w środę rano nad woj. śląskim. W czwartek po popołudniu bez prądu wciąż było tam 37 tys. odbiorców; za część regionalnych pociągów wyjeżdżały jeszcze autobusy. Jak poinformował PAP rzecznik spółki Tauron Dystrybucja w woj. śląskim Łukasz Zimnoch, ok. godz. 18 w czwartek bez prądu pozostawało ok. 37 tys. odbiorców (rano było ich ok. 60 tys.). W terenie nadal pracowało ok. 120 ekip technicznych - z regionu i spoza niego. "Dzisiaj cały dzień walczyliśmy z usuwaniem awarii na średnim napięciu. Tych awarii było bardzo dużo, teraz jest już znacząco mniej. W szczytowym momencie objęły one 200 tys. odbiorców, w czwartek udało nam się zejść do 37 tys." - podał Zimnoch. "Pracujemy bardzo intensywnie, natomiast w tych trzech powiatach szczególnie mocno dotkniętych: pszczyńskim, mikołowskim i rybnickim, w niektórych miejscach mamy powalone nie tyle pojedyncze słupy, a całe ich ciągi. Bardzo trudna sytuacja" - ocenił przedstawiciel Tauronu Dystrybucji Ogółem po wichurze w regionie uszkodzeniom uległo 29 linii wysokiego napięcia i 65 linii średniego napięcia; wyłączonych zostało dziewięć tzw. Głównych Punktów Zasilania. Złamane zostały dwa słupy na linii wysokiego napięcia, kilkadziesiąt słupów na liniach średnich napięć, a w

kilkudziesięciu miejscach przewody linii średniego napięcia zerwały powalone drzewa. Najpierw energetycy usuwali uszkodzenia w Głównych Punktach Zasilania i na liniach wysokich napięć - to pozwoliło przywrócić zasilanie w środę do znaczącej liczby odbiorców. Prócz powiatów pszczyńskiego, mikołowskiego i rybnickiego ekipy pracowały w czwartek nadal w powiatach: bieruńsko-lędzińskim, tyskim, raciborskim, wodzisławskim i jastrzębskim. Wszystkie pociągi międzynarodowe przekraczające granicę państwa w Zebrzydowicach kierowano początkowo okrężnie od stacji Katowice przez Gliwice i Chałupki, co oznaczało ich opóźnienia do 120 minut. Od godziny 17. międzynarodowe pociągi do i z Czech miały już jeździć między Zebrzydowicami i Katowicami bez zmiany trasy. W czwartek rano udrożniony był już przejazd na zablokowanych wcześniej, uczęszczanych trasach: Katowice-Rybnik oraz Katowice-Bielsko-Biała-Zwar-

Warszawa Za odrzuceniem ustawy o in vitro opowiedziała się w czwartek senacka komisja zdrowia przyjmując najdalej idący wniosek spośród zgłoszonych podczas środowej debaty na sali plenarnej. W związku z tym komisja nie rozpatrywała poprawek doń. Według informacji Kolei Śląskich w ciągu dnia z komunikacji zastępczej nadal korzystali podróżni na odcinkach: Czechowice-Dziedzice-Zebrzydowice-Cieszyn, Rybnik-Pszczyna-BielskoBiała, Pszczyna-Ustroń oraz Wodzisław Śląski-Rybnik. Według popołudniowej informacji rzecznika PLK Mirosława Siemieńca w czwartek w regionie nadal pracowało kilkanaście pociągów sieciowych i 20 jednostek pogotowia technicznego. Jak przekazał w czwartek po południu rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, strażacy po burzach uporali się z ok. 2 tys. zgłoszeń. W akcjach uczestniczyło ok. 8 tys. strażaków państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Najwięcej zgłoszeń było w powiatach: pszczyńskim, rybnickim, cieszyńskim i bielskim. W czasie burzy uszkodzonych zostało 40 budynków, w tym 38 ma uszkodzone dachy, 2 dachy zostały całkowicie zerwane. W efekcie burzy w regionie zginął jeden mężczyzna. Ranni zostali dwaj strażacy i jeden mieszkaniec powiatu bielskiego.

W czwartek list do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza skierowała Kancelaria Prezydenta. W piśmie stwierdzono, że wprowadzana ustawą o in vitro możliwość pobierania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, budzi poważną wątpliwość, co do zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym. Ustawę o leczeniu niepłodności, w tym metodą pozaustrojowego zapłodnienia in vitro, Sejm uchwalił pod koniec czerwca. Daje ona prawo do korzystania z niej małżeństwom i osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie niepłodności tą metodą będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy. Ustawa zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5. O nieprzyjęcie ustawy ponownie zaapelował do senatorów episkopat. Biuro Prawne Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski podkreśliło w apelu, że ustawa stanowi "zaprzeczenie dziedzictwa, które zostawił nam Jan Paweł II - wielki obrońca życia każdego człowieka od poczęcia do jego naturalnej śmierci", a parlamentarzyści ustanowili 2015 rok rokiem Jana Pawła II. Według episkopatu ustawa rodzi liczne obawy dotyczące negatywnych konsekwencji medycznych, etycznych, społecznych i prawnych.

Kilka rodzin z Donbasu zostanie w Rybakach dłużej Zniszczony wielorodzinny budynek po burzy w Wyrach (woj. śląskie), 8 bm.

Andrzej Grygiel PAP

Nowatorski zabieg przeszczepu tkanek jajnika Łódź Lekarze z Kliniki Leczenia Niepłodności i Szpitala "Gameta" w Rzgowie k/Łodzi dokonali nowatorskiego przeszczepu tkanek jajnika u 28-letniej pacjentki. Zdaniem kierownika projektu dr n. med. Pawła Radwana, był to pierwszy tego typu zabieg w Polsce. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP dr Radwan, zabieg wszczepienia tkanek jajnika u 28-letniej kobiety, która 1,5 roku temu "w przebiegu leczenia złośliwego nowotworu - przeszła radykalną operację usunięcia narządów rodnych, został przeprowadzony w podłódzkiej klinice w środę. Celem zabiegu jest przywrócenie funkcji endokrynnej jajnika u młodej kobiety, której badania poziomu hormonów żeńskich wykazują obecnie wartości charakterystyczne dla 80-latki. "Jednym z poważnych powikłań występujących u kobiet po leczeniu onkologicznym narządów rodnych jest zniszczenie funkcji jajników, czyli przedwczesna menopauza. U młodej pacjentki może powodować ona

zgłoszonych do ustawy. Do stanowiska komisji wniosek mniejszości o przyjęcie ustawy bez poprawek zgłosiło dwoje senatorów Platformy Obywatelskiej: Alicja Chybicka i Bogusław Śmigielski. Głosowanie ws. ustawy o in vitro na posiedzeniu plenarnym Senatu ma odbyć się w piątek. Komisja zebrała się w czwartek wieczorem, by zająć się poprawkami i wnioskami zgłoszonymi podczas 14-godzinnej debaty nad ustawą o in vitro, która odbyła się w środę w Senacie. Najpierw głosowano wniosek najdalej idący, czyli o odrzucenie ustawy. Ten wniosek poparło 4 senatorów; jeden był przeciwko; 5 - wstrzymało się od głosu. Senacka komisja zdrowia liczy 11 senatorów (siedmioro z PO; czworo z PiS). W związku z poparciem wniosku PiS o odrzucenie ustawy komisja nie zajęła się zgłoszonymi podczas debaty poprawkami do ustawy. Zgłaszali je senatorowie PO, PiS, PSL i z Koła Senatorów Niezależnych. Bogdan Pęk (PiS) zgłosił poprawkę do tytułu, aby zamiast „o leczeniu niepłodności”, ustawa nazywała się: „o pozaustrojowym zapłodnieniu in vitro”. Poprawki zgłoszone przez senator PO Helenę Hatkę miały m.in. poprawić definicję zarodka, ograniczyć liczbę zarodków do dwóch, oddzielić ośrodki leczenia niepłodności od tych stosujących procedurę in vitro. Poprawkę zmierzającą m.in. do finansowania procedury in vitro wyłącznie dla małżeństw zgłosili senatorowie Andżelika Możdżanowska, Józef Zając (oboje z PSL), Jan Filip Libicki (PO) i Jarosław Obremski (Koło Senatorów Niezależnych).

wiele zagrożeń dla zdrowia, związanych m.in. z rozwojem osteoporozy i chorób sercowo-naczyniowych. Są też następstwa psychiczne, gdyż młoda kobieta czuje się jak 80-latka. Dlatego coraz częściej mówi się o zachowaniu funkcji prokreacyjnych i zachowaniu funkcji jajników po leczeniu onkologicznym" - podkreślił Radwan. 28-letnia pacjentka "Gamety" jest " zdaniem dr Radwana - przypadkiem szczególnym. U kobiety zdiagnozowano w czasie ciąży nowotwór. Pacjentka nie zaakceptowała propozycji usunięcia ciąży, która była kontynuowana do 34. tygodnia, gdy rozwiązano ją cięciem cesarskim. "Protokół onkologiczny przewidywał natychmiastowe usunięcie wszystkich narządów rodnych. Kolejnym etapem leczenia miała być agresywna radiochemioterapia, której powikłaniem byłoby zniszczenie jajników. Dlatego podjęliśmy decyzję, aby "po usunięciu jajników" jeden z nich został szczegółowo przebadany, a drugi" przetransportowany do laboratorium naszej kliniki" po-

wiedział Radwan. Przez półtora roku pobrane tkanki narządu były zamrożone w specjalnych warunkach. Pacjentka przeszła w tym czasie pełen cykl terapii onkologicznej. "Przed właściwym zabiegiem przeszczepu, poddaliśmy tkankę testom in vitro. Sprawdziliśmy, czy komórki przeżyły. W przypadku tkanek nie jest to oczywiste, bo "inaczej niż przy mrożeniu zarodków czy komórek jajowych - efektywność kriokonserwacji i przeżywalność komórek jest bardzo mała. Teoretycznie mogliśmy już przeszczepić jajnik, postanowiliśmy jednak jeszcze przeprowadzić dodatkową procedurę" przeszczep ksenogeniczny czyli do obcego gatunku" - mówił Radwan. Kolejny fragment rozmrożonego jajnika przeszczepiono myszy pozbawionej genetycznie układu immunologicznego. Przeszczep przyjął się, po kilku tygodniach ponownie przebadano tkankę zwłaszcza pod kątem wznowy procesów nowotworowych.

Olsztyn Kilka rodzin ewakuowanych z Donbasu będzie musiało zostać w Rybakach dłużej, niż pierwotnie planowano; ich przyszłe mieszkania nie są jeszcze gotowe - poinformował PAP dyrektor ośrodka Caritas w Rybakach ks. Piotr Hartkiewicz. Program pobytu rodzin ewakuowanych z Donbasu w Rybakach formalnie kończy się w niedzielę. Pierwotnie zakładano, że do 12 lipca każda z ukraińskich "Po tym teście uznaliśmy, że przeszczep będzie bezpieczny. W jamie brzusznej pacjentki wytworzyliśmy kieszonki z otrzewnej i wszczepiliśmy fragmenty tkanek jajnika. Pacjentka czuje się obecnie dobrze, wkrótce opuści klinikę. Za ok. dwa miesiące dowiemy się, czy wszczepione tkanki podjęły swoją czynność" - dodał ginekolog. Zabieg odbył się w ramach programu naukowego, który prowadzony jest w klinice "Gameta" od trzech lat. Szpital sfinansował eksperymentalną procedurę z własnych środków. Na jej wykonanie uzyskano zgodę Komisji Bioetycznej. Na podobny przeszczep czeka już druga pacjentka. W jej przypadku "ponieważ kobieta ma zachowane narządy rodne " w wyniku leczenia możliwe byłoby zajście w ciążę.

rodzin będzie już "na swoim"; jeszcze kilka dni temu wydawało się, że tak się stanie. Jak przyznał w czwartek dyrektor ośrodka Caritas w Rybakach ks. Piotr Hartkiewicz, okazało się jednak, że kilka rodzin nie ma się gdzie wyprowadzić. Chodzi o ok. 15 osób. "Przeznaczone dla nich mieszkania wciąż są w remoncie albo dopiero są wyposażane. W tej sytuacji uznaliśmy, że te kilka rodzin zostanie w Rybakach na dłużej, prawdopodobnie do końca lipca" - powiedział ks. Hartkiewicz i dodał, że koszty przedłużonego pobytu tych osób na Warmii pokryje ośrodek w Rybakach. Ks. Hartkiewicz przyznał, że mieszkania nie są gotowe m.in. w Warszawie, Radomiu i Szczecinie. W piątek z Rybaków wyprowadzą się ci, których mieszkania są już wyremontowane i wyposażone. Będzie to 6 rodzin. Obecnie w ośrodku w Rybakach oprócz Ukraińców z Donbasu przebywa 200 dzieci wypoczywających tu na koloniach. Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska zapowiedziała ostatnio, że ośrodek w Rybakach będzie brany pod uwagę, jeśli w Polsce zajdzie konieczność przyjęcia uchodźców z Syrii.


strona 5

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

AKTUALNOŚCI

Obrońcy Państwowego Instytutu Wydawniczego protestują Warszawa Działania Skarbu Państwa mają na celu ratowanie dóbr kultury, jakimi zarządza Państwowy Instytut Wydawniczy (PIW) - przekonują przedstawiciele resortu skarbu państwa. Protestujący przeciw likwidacji twierdzą, że proces doprowadzi do zniszczenia wydawnictwa. Jak napisano w komunikacie, przesłanym PAP we wtorek przez rzecznika prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa, działania resortu i likwidatora mają na celu wyłącznie "zabezpieczenie dóbr kultury PIW". "Nowy likwidator zobowiązany został niezwłocznie do ustalenia aktualnej wysokości zobowiązań, podpisania umów z wierzycielami, które zapobiegną złożeniu wniosku o upadłości PIW, oraz przygotowania procesu przekazania majątku, stanowiącego dziedzictwo kultury narodowej na rzecz wskazanej państwowej instytucji kultury" - podkreślono. Wśród dóbr kultury, znajdujących się w posiadaniu PIW, jest "8 tys. praw autorskich i wydawniczych, zbiory biblioteczne, zbiory tzw. egzemplarzy żelaznych, praw wydawniczych oraz praw do opracowań redakcyjnych i znaków towarowych, mających kolosalne znaczenie dla dorobku kultury i dziedzictwa narodowego" - wyliczono. Ze stanowiskiem ministerstwa nie zgadzają się pisarze i wydawcy, pikietujący we wtorek przed warszawską siedzibą wydawnictwa. Ich zdaniem proces postępowania wobec PIW jest niewłaściwy. "Niepokoi nas forma wczorajszych działań" - powiedział PAP

Przemysław Pawlak, szef Komitetu Ratowania PIW. "Wczoraj wszedł do PIW nowy likwidator, pod nieobecność dotychczasowego dyrektora i likwidatora Rafała Skąpskiego. Przyszedł i przejął obowiązki. Zapytał o stan kasy, stan pieniędzy na rachunkach bankowych; to wszystko, co go interesowało" - dodał. Pawlak dodał, że likwidator przyznał, że nie zna jeszcze dokumentów i dopiero będzie się z nimi zapoznawał. "Ta likwidacja przebiega od 3 lat. Być może dyrektor Skąpski nie wykonywał poleceń likwidacyjnych ministra odpowiednio szybko" - spekulował. Zaznaczył, że w zbiorach PIW narażonych rozkradzenie są niezinwentaryzowane teczki wydawnicze z dokumentami noblistów, starodruki. Obawia się, że dorobek kultury polskiej z ostatnich 70 lat zostanie zniszczony, wyrzucony na śmietnik, rozdany bibliotekom szkolnym lub przejęty przez urzędników. Jak powiedział Skąpski, o powołaniu nowego likwidatora dowiedział się telefonicznie. "To jest dla mnie bardzo przykre, ponieważ doprowadziłem PIW - w moim przekonaniu - do bardzo dobrej sytuacji. Długi zostały spłacone w 80 proc. Została odzyskana kamienica przy Foksal, książki są wydawane i sprzedają się" dodał. Z jego opinią nie zgadza się jednak Ministerstwo Skarbu Państwa, które przypomniało , że PIW został postawiony w stan likwidacji w 2012 r.; przedsiębiorstwo miało ponad 8,5 mln zł długu wobec różnych wierzycieli. "Przez ostatnie 9 lat działalność

W stoczni Nauta zwodowano dwa statki Gdańsk W Zakładzie Nowych Budów Stoczni Remontowej Nauta w Gdańsku zwodowano w piątek dwa, częściowo wyposażone, nowoczesne statki, tzw. sejnery do połowu ryb. Jednostki budowane są na zamówienie stoczni z Norwegii i Danii. Jarosław Staluszka ze Stoczni Remontowej Nauta poinformował w komunikacie, że obie jednostki spłynęły na wodę z pochylni B1. "Po raz pierwszy w historii pochylni został wykorzystany system umożliwiający podwójne wodowanie" - dodał. Operacja wodowania została podzielona na dwie części, przed południem zwodowano sejner "Don Ole", a po południu - jednostkę "Ruth". "Don Ole" to statek do połowu ryb, zamówiony przez norweską stocznię Fitjar Mekaniske Verksted AS. Armatorem statku będzie peruwiański armator - Austral Group S.A.A., będący częścią norweskiej grupy Austevoll Seafood ASA, jednej z wiodących na świecie firm specjalizujących się w rybołówstwie. Statek ma ponad 60 m długości, ponad 12 m szerokości oraz 5,5 m zanurzenie. Jednostka będzie posiadała dziewięć zbiorników z wodą, do których trafią ryby po złowieniu. Przy maksymalnym obciążeniu balastowym jednostka będzie mogła poruszać się z prędkością ok. 16 węzłów.

Nadzór nad budową sprawuje towarzystwo klasyfikacyjne Det Norske Veritas. Drugi sejner "Ruth" powstał na zlecenie duńskiej stoczni Karstensens Skibsvaerft AS, która od dwóch lat jest stałym klientem Nauty. Jednostka ma 88 m długości, ponad 16 m szerokości, a jej zanurzenie wynosi 9,2 m. Jest to trzeci sejner, jaki Nauta zbudowała na zlecenie duńskiego klienta. W ubiegłym roku stocznia oddała zamawiającemu dwie podobne statki - Haugagut i Kvannoy. Sejner przystosowany jest do przewożenia żywych ryb w zbiornikach z wodą morską. Cytowany w komunikacie Prezes Zarządu Stoczni Remontowej Nauta Krzysztof Juchniewicz podał, że budowa nowoczesnych statków rybackich to znacząca część zamówień Zakładu Nowych Budów stoczni Nauta. Poinformował, że kolejne jednostki będą przekazywane armatorom jeszcze w tym i w następnym roku. Stocznia Remontowa Nauta z Gdyni w ostatnich 20 latach koncentrowała się przede wszystkim na remontach statków. Od 2012 r. realizuje zamówienia na budowę nie tylko częściowo wyposażonych kadłubów, lecz także kompletnych jednostek. Zakład Nowych Budów stoczni Nauta znajduje się na terenach byłej Stoczni Gdańsk.

przedsiębiorstwa nie była rentowna i przynosiła ponad 9 mln zł strat z wydawania książek" - oceniono. Do protestu dołączyło się także Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. "W interesie kultury polskiej, nowych pokoleń Polaków jest, by PIW działał nadal, kontynuując swój wartościowy program wydawniczy i reprezentując wysoki standard polskiego

edytorstwa" - napisano w komunikacie, wystosowanym przez stowarzyszenie. Państwowy Instytut Wydawniczy istnieje od 1946 roku. Do 1989 r. należał - obok Czytelnika i Wydawnictwa Literackiego - do głównych wydawców literatury polskiej. Od lutego 2012 r. jest w stanie likwidacji. Mimo to PIW rocznie wydaje około 50 tytułów. W zeszłym roku było ich 65.

Plac i pomnik Danuty Siedzikówny, ps. "Inka" zamiast Bieruta Gorzów Wielkopolski W Krzeszycach odbyła się uroczystość nadania imienia Danuty Siedzikówny placowi rekreacyjno-wypoczynkowego. Na terenie gminy, w której tak uhonorowano "Inkę" - jedną z najbardziej znanych ofiar komunistycznego terroru - jeszcze niedawno była ostatnia w Polsce ulica im. Bieruta. Niedzielne uroczystości rozpoczęła msza święta. Po niej odczytano uchwałę rady gminy o nadaniu placowi imienia Danuty Siedzikówny. Pomnik odsłonili wójt Krzeszyc Stanisław Peczkajtis, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski, poseł Józef Zych i przewodnicząca Rady Gminy Krzeszyce Elżbieta Dominiczak. Pomnik Inki wykonał lokalny rzeźbiarz Lesław Skowroński. Sam plac to miejsce typowo rekreacyjne, z klombami, ławeczkami, fontanną i plenerową sceną. Ma kształt koła. Znajdują się przy nim mniejsze place zabaw dla dzieci. Wcześniej mieszkańcy Krzeszyc takiego miejsca do

wypoczynku nie mieli. O tej niewielkiej gminie w pow. sulęcińskim zrobiło się głośno w lutym tego roku za sprawą wsi Rudnica, w której znajdowała się ostatnia w Polsce ul. Bolesława Bieruta. W zmianę tej nazwy zaangażował się dyr. Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski. Sugerował, by zamiast Bieruta, patronem ulicy została jedna z ofiar reżimu, którym kierował - sanitariuszka AK „Inka”, która w wieku 17 lat w sfabrykowanym procesie została skazana przez komunistów na karę śmierci. W marcu br. Rada Gminy Krzeszyce po konsultacjach z mieszkańcami Rudnicy jednogłośnie podjęła uchwałę o zmianie nazwy ulic z Bieruta na Gorzowską. Wójt Peczkajtis zapowiedział wówczas, że "Inka" zostanie upamiętniona w samych Krzeszycach, stając się patronką budowanego wówczas placu. Działania IPN i samorządowców wsparła Fundacja Niepodległości z Lublina, pomagając m.in. w zrealizowaniu pomnika "Inki".

Ambasador USA odznaczony Orderem Odrodzenia Polski Warszawa Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył we wtorek ambasadora USA w Polsce Stephena D. Mulla Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. "Dziękujemy za zasługi dla przyjaźni polskoamerykańskiej, z całego okresu służby w Polsce" - podkreślił prezydent. Mull, który kończy swoją misję w Polsce, został uhonorowany za "za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-amerykańskich przyjaznych stosunków i współpracy oraz "za zaangażowanie w działalność na rzecz bezpieczeństwa międzynarodowego". Jak mówił prezydent, odznaczenie ma być podziękowaniem za "za wszystkie zasługi dla przyjaźni polsko-amerykańskiej, z całego okresu służby dla USA w Polsce". Służba ta - kontynuował Komorowski - "przyczyniała się do umacniania przyjaźni, zbudowanej na wspólnym podejściu do kwestii wolności". Komorowski zapewnił, że odznaczenie dla Mulla wręczył w imieniu całej Polski. Amerykański ambasador zwrócił uwagę, że 29 lat temu polskie władze komunistyczne oskarżyły go o kierowanie siatką szpiegów NATO i prowadzenie wrogiej działalności. "Po tych oskarżeniach w 1986 roku wraz z żoną ze smutkiem przygotowywaliśmy się do opuszczenia Polski, sądząc, że będzie to nasz pierwszy i ostatni pobyt

Prze na s z Pol sk ę krót y Poznań - Zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zmowy przetargowej i łapownictwa przedstawiła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu 12 osobom cywilnym i wojskowym, związanym z działalnością Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Bydgoszczy (RZI).

*** Kraków - Krakowscy radni zgodzili się w środę na ustanowienie Nagrody Conrada dla pisarzy debiutantów. Będzie to ogólnopolskie wyróżnienie w wysokości 30 tys. zł, fundowane przez gminę. Podczas dyskusji do uchwały wprowadzono jedynie poprawkę językową. Pełna nazwa to Nagroda im. Józefa Konrada Korzeniowskiego, w skrócie Nagroda Conrada.

*** Warszawa - Wieloletni dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej Stanisław Karnacewicz został odznaczony przez kardynała Kazimierza Nycza medalem "Za zasługi dla Archidiecezji Warszawskiej". Poznań - W 1956 r. w Poznaniu upomniano się o Boga, wolność, prawo i chleb - mówił w niedzielę, w 59. rocznicę tych dramatycznych wydarzeń, ich uczestnik Andrzej Sporny. Tego dnia odbyły się główne obchody upamiętniające pierwszy w PRL otwarty bunt robotników i mieszkańców.

*** Toruń - Niemiecka reportażystka MarieLuise Scherer i polski pisarz Stefan Chwin w niedzielę otrzymali Nagrodę Miast Partnerskich Torunia i Getyngi im. Samuela Bogumiła Lindego. To już 20. edycja nagrody, przyznawanej co roku za dokonania literackie. Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w ratuszu staromiejskim w Toruniu.

*** Bełchatów - Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło proponuje, aby wrześniowe referendum rozszerzyć o kolejne pytania dotyczące: obniżenia wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego 6-latków oraz przyszłości polskich lasów. Wniosek w tej sprawie ma pojawić się na początku przyszłego tygodnia.

*** Warszawa - Brak ustawowego określenia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i służby przedstawicieli służb mundurowych, w tym specjalnych, jest niezgodny z konstytucyjnym prawem obywatela do takich warunków - uznał prokurator generalny Andrzej Ambasador Stanów Zjednoczonych Ste- Seremet. phen D. Mull został odznaczony przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, podczas uroczystości w Warszawie, 7 bm. Jacek Turczyk PAP

tutaj" - podkreślił. "Gdyby ktoś wtedy powiedział, że dzisiaj będziemy stali w Belwederze przed demokratycznie wybranym prezydentem Polski, odbierając to prestiżowe odznaczenie, w pomieszczeniu pełnym agentów NATO, nigdy bym w to nie uwierzył" - mówił Mull. Jak mówił, dla niego i jego żony jest "życiowym przywilejem, że przyszło im reprezentować USA w Polsce". Stephen Mull pełni funkcję ambasadora USA w Polsce od listopada 2012 r. To 27. z rzędu ambasador USA akredytowany w Polsce od roku 1919. Na początku czerwca br. poinformowano, że Mulla na stanowisku ambasadora USA zastąpi mianowany przez prezydenta Baracka Obamę Paul Wayne Jones.

*** Kraków - Ks. prof. Józef Tischner ciągle jest pamiętany, przypominany. Chyba nie da się zapełnić luki po nim powiedział PAP Wojciech Bonowicz, biograf Tischnera, publicysta. W niedzielę przypada 15. rocznica śmierci cenionego i lubianego kapłana, filozofa i pisarza. Według Bonowicza trudno byłoby znaleźć osobę, która łączyłaby wszystkie umiejętności, jakie miał ks. prof. Tischner.

*** Warszawa - Już pierwsze dwie baterie Patriot dla Polski, przewidziane jako rozwiązanie pomostowe do czasu dostaw systemu w docelowej wersji, mają zawierać elementy wyprodukowane w kraju - zapowiedział John Baird, wiceprezes wytwarzającej system Patriot firmy Raytheon. Warszawa - Justyna ChałubińskaFendler z Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi zajęła pierwsze miejsce w finale konkursu popularyzatorskiego INTER, organizowanego przez Fundację na Rzecz Nauki Polskiej w ramach projektu SKILLS.


strona 6

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

AKTUALNOŚCI

Czyżby w Kanadzie recesja?

KANADY Pożary szaleją w B.C. Vancouver W prowincji Kolumbia Brytyjska płoną duże połacie lasów i zarośli. Pożary zmusiły do ewakuacji tysiące osób. Największe miasto tego rejonu Vancouver spowite jest dymem a jakość powietrza znacznie się obniżyła. Dotychczas wykryto ponad 180 ognisk pożarów na północ od miasta położonego malowniczo na wybrzeżu Pacyfiku. Z żywiołem walczą strażacy wspierani przez żołnierzy. Władze ogłosiły w poniedziałek ostrzeżenie z powodu"dużej koncentracji zanieczyszczeń" w powietrzu przyniesionych przez wiatry z rejonów pożarów. Zalecono aby osoby cierpiące na schorzenia układu oddechowego, osoby starsze i dzieci pozostawały w "pomieszczeniach zamkniętych lub klimatyzowanych". Władze Kolumbii Brytyjskiej zwróciły się o pomoc do innych prowincji Kanady bowiem - jak

powiedział minister ds. lasów w rządzie prowincji - "nasze zasoby są na wyczerpaniu". Około tysiąca żołnierzy przybyło we wtorek do Saskatchewan, by pomóc w walce z szalejącymi tam pożarami lasów, z powodu których musiano w ostatnich dniach ewakuować 13 tysięcy ludzi. Część z nich przyjęła sąsiednia prowincji Alberta. Z pożarami walczy tam również ponad 600 strażaków Premier tej prowincji Brad Wall podkreślił, że to największa ewakuacja w historii Saskatchewan. Władze ostrzegają, że sytuacja jest krytyczna. Z Montany przyleciał do Saskatchewan Skycrane - największy w Ameryce Północnej śmigłowiec gaśniczy. Pożary na zachodzie Kanady i USA są w tym roku wyjątkowo liczne i groźne. Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyja nienotowana od dawna susza i wyższe niż zazwyczaj temperatury.

Ottawa Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył swoje prognozy dla kanadyjskiego wzrostu ekonomicznego w tym roku, jednocześnie formułując bardziej negatywne prognozy dla całej gospodarki globalnej. MFW przewiduje wzrost w Kanadzie na poziomie 1,5 proc. w tym roku, niższy niż prognoza z kwietnia, kiedy przewidywano 2,2 procent. Jest to największy spadek wśród krajów, które objęte zostały opublikowanymi w czwartek prognozami MFW. W 2016 roku wzrost gospodarki w Kanadzie będzie wynosić trochę więcej niż przewidywano - 2,1 proc., a wcześniej prognozowano 2 proc. Redukcja w przypadku Kanady jest częścią trendu spadkowego, w którym MFW przewiduje spadek wzrostu globalnej ekonomii w 2015 roku do 3,3 proc., podczas gdy w kwietniu jeszcze prognozował go na poziomie 3,5 proc. Jedną z głównych przyczyn jest słabość gospodarki amerykańskiej. Prognoza ta zostaje w zgodności z sugestiami wielu ekonomistów w Kanadzie, który twierdzą, że Kanada mogła wpaść w recesję w pierwszej połowie roku, co z kolei wiedzie do spekulacji,

że Bank of Canada może zredukować stopy procentowe. Recesja w sensie ekonomicznym jest definiowana jako trzy kolejne miesiące spadku ekonomicznego. Bank Centralny Kanady być może obniży swoją podstawową stopę procentową w przyszłym tygodniu, kiedy ma wydać najbliższą prognozę dla kanadyjskiej ekonomii. Federalny minister handlu Ed Fast stwierdzi z kolei, że prawie rekordowy deficyt handlowy w maju był spowodowany przyczynami niezależnym od kontroli rządu, które dotyczą całego globalnego rynku. Fast powiedział, ze światowy spadek cen ropy naftowej, które spadły o prawie

połowę w ostatnim roku, był bardzo bolesny dla ekonomii kanadyjskiej ale jednocześnie zaciemnił faktyczny obraz stanu ekonomicznego kraju. Jak twierdzi Fast, kiedy się abstrahuje od cen ropy, ekonomia kanadyjska ma się bardzo dobrze. Twierdzi on, że kraj powróci do plusowego wzrostu ekonomicznego. We wtorek Statistics Canada podała, że deficyt handlowy wzrósł do 3,34 miliarda dol. w maju, podczas gdy w kwietniu wynosił 3 miliardy dol. Statistics Canada podała także, że gospodarka Kanady skurczyła się kwietniu i był to czwarty taki miesiąc - stąd spekulacje na temat możliwej recesji.

Znaczki pocztowe znowu droższe

Hot dogi po 100 dolarów Calgary W czasie słynnej imprezy w Calgary o nazwie Stampede jedna z ciężarówek sprzedających żywność zaproponowała niezwykłą ofertę - hot-dogi w cenie 100 dol. o nazwie Dragon Dogs. Cena spowodowana jest tym, że do jego produkcji użyto drogiego koniaku, a na wierzchu każdy z hot-dogów ma najdroższą ekskluzywną wołowinę, homary i trufle. Właściciel ciężarówki z Vancouver Dougie Luv powiedział, że nigdy się nie spodziewał, że mieszkańcy Calgary, którzy ta-

kie same mają problemy finansowe jak większość mieszkańców Alberty, zdecyduje się na wydanie 100 dol. na tego rodzaju hotdogi. Jednak nie miał racji, jak się okazało. Kiedy tylko otworzył ciężarówkę ludzie zaczęli dzwonić i robić rezerwacje i wszystkie hotdogi zostały sprzedane do drugiego dnia imprezy. Luv mówi, że zrekompensuje to wszystkim klientom, którzy nie dostali jego Dragon Dog, gdy przyjedzie do Calgary w przyszłym miesiącu, tym razem przywożąc dużo więcej tych specjałów.

Mniejsze napoje

poi. Zamiast 44 uncji kubki będą miały pojemność 32, regularny soft drink będzie miał 24 uncje zamiast 32, a rozmiar mały zostanie n poziomie 16 uncji. Jest to zresztą zgodne z ontaryjską ustawą, która ma być wprowadzona w 2017 roku o nazwie Making Healthier Choices Act, która mówi, że wszystkie sieci fast food będą musiały pokazywać liczbę kalorii w swoich menu i w ten sposób okaże się ile cukru było zwarte we wszystkich napojach.

Toronto Sieć kinowa Cineplex postanowiła ze względu na problemy finansowe zmniejszyć rozmiar napojów w swoich kinach, w związku z tym znikną ogromne kubki, w których 44 uncje Coca Coli, Pepsi Coli i innych napoi podawane były od wielu lat. Ten zabieg zastosowano w Kolumbii Brytyjskiej i w Saskatchewan już w roku 2013. Postanowiono nie podwyższać cen, a zmienić rozmiar na-

Ottawa Poczta kanadyjska Canada Post ogłosiła w czwartek, że zamierza podnieść ceny znaczków pocztowych z 85 centów do 90 centów 11 stycznia 2016 roku. Staramy się zrobić wszystko aby zabezpieczyć przyszłość naszej firmy, powiedział rzecznik Canada Post Jon Hamilton. W 2015 roku zaobserwowaliśmy najbardziej drastyczny spadek ilości przesyłek. Jak podał Hamilton, Canada Post obsłużyła zaledwie 3,6 miliarda listów w 2014 roku, podczas gdy w 2006 roku liczba ta wynosiła 5 miliardów. Ilość poczty spadła o 8,4 proc. w pierwszym kwartale w 2015 roku w porównaniu do tego samego kwartału roku 2014. Drożej będzie także kosztowało wysyłanie listów do innych krajów. Znaczki do Stanów Zjednoczonych będą kosztowały o 5

Dawna czasy, dawne ceny

centów więcej - z 1,20 dol. ich ceny wzrosną do 1,25 dol., a międzynarodowe z 2,50 dol. podrożeją do 2,60 dol. Canada Post podniosła ceny znaczków z 63 centów do 85 centów w marcu 2015 roku. W tamtym czasie wprowadziła zasadę, że pojedyncze znaczki mogą być

kupować za dolara i ta cena zostanie utrzymana, jednakże klienci będą mogli zakupić znaczki w większych ilościach, które będą akceptowane w przyszłym roku. Canada Poste szacuje, że przeciętna rodzina kupuje obecnie niecałe dwa znaczki miesięcznie.

Protest w imieniu opuszczonych Indian Winnipeg Od piątku zaczyna się 10-dniowa akcja protestacyjna prowadzona przez duchowieństwo, muzyków i liderów lokalnej społeczności, a także partie opozycyjne przeciwko warunkom panującym w jednym z rezerwatów indiańskich położonych na granicy między Ontario a Manitobą. Rezerwat Shoal Lake 40 First Nation został oderwany od lądu ok. 100 lat temu, kiedy budowano akwedukt mający dostarczać wodę pitną dla miasta Winnipeg. Do rezerwatu nie prowadzi droga, która zapewniałaby dojazd przy każdych warunkach atmosferycznych i obowiązuje tam chyba najdłużej panujący w Kanadzie zakaz picia wody bez prze-

gotowania. Mieszkańcy rezerwatu, a także ich sąsiedzi po drugiej stronie są zszokowani brakiem deklaracji rządu federalnego, że droga zostanie zbudowana. Miasto Winnipeg, rząd Manitoby i władze federalne wspólnie mają ponieść koszt 3 mln dol. zaprojektowania takiej drogi. Samo budowanie jej ma zostać pokryte na razie przez Winnipeg i Manitobę ale brak jest deklaracji ze strony rządu feralnego. Na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami minister zasobów naturalnych Greg Rickford, poseł z tego regionu pozostawił mieszkańców załamanych brakiem jakiejkolwiek deklaracji ze strony rzędu federalnego.

Rozpoczęto akcję zbierania funduszy w wysokości 10 mln dol., która jest częścią, jaką powinien ponieść rząd federalny. Jednocześnie liderzy partii opozycyjnych Justin Trudeau z Partii Liberalnej i z NDP Tom Mulcair wyrażają oburzenie, że do tej pory nie powstała tzw. Freedom Road, jak nazywają tę drogę mieszkańcy rezerwatu. Starzejący się prom, który zapewniał przez lato możliwość dostania się do rezerwatu, nie spełnił warunków inspekcji i w związku z tym rezerwat musiał wprowadzi stan wyjątkowy. Zimą mieszkańcy przechodzą po lodzie, co powoduje od czasu do czasu wypadki, a nawet utonięcia.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 7

AKTUALNOŚCI

Canada-Poland Chamber of Commerce

Spotkanie z człowiekiem-legendą

Wywiad z prof. Balcerowiczem

Toronto W środowy wieczór w Konsulacie RP w Toronto zgromadziło się około 200 osób zaproszonych przez Canada-Poland Chamber of Commerce (Kanadyjsko-Polską Izbę Handlową) na organizowanej co rok latem imprezie Summer Networking Event. Jej celem jest nawiązywanie i/lub podtrzymywanie kontaktów ludzi biznesu, kultury i polityki. Z takich spotkań zawsze wynikają ciekawe pomysły i konkretne inicjatywy. Tym razem, poza obecnością licznych kanadyjskich polityków (a to jest wskaźnikiem prestiżu organizacji i jej spotkań), wieczór w Konsulacie miał jeszcze jedną cechę szczególną -jego gościem honorowym był wybitny polski ekonomista, polityk, autor modelu polskiej transformacji prof. Leszek Balcerowicz, człowiek-legenda.9 Jak czytamy na jego stronie:9W dniach 29 czerwca -10 lipca 2015 r. prof. Leszek Balcerowicz będzie przebywał z wizytą w Kanadzie, w której spotka się ze studentami, przedsiębiorcami i politykami. Podróż rozpocznie wykładem w Vancouver dla studentów oraz wykładowców Simon Frazer University pt.: “Prospects for Economic Reform in Ukraine”. Tego samego dnia wygłosi następny wykład dla6Polish -Canadian Accademic Society na

temat przyczyn światowego kryzysu ekonomicznego. W trakcie wyjazdu odbędzie wiele spotkań, w tym m.in: z Ministrem Obrony Kanady p. Jasonem Kenney, prezesami firm i innymi6przedstawicielami środowiska biznesowego, rektorem Ryerson University Sheldon Levy w Toronto, gdzie wygłosi także wykład pt. “The Euro: Problems and Solutions”.6Profesor Balcerowicz będzie gościem honorowym i głównym mówcą w dorocznym letnim spotkaniu Kanadyjsko-Polskiej Izby Handlowej w Toronto, spotka się z Ozy magazine, Business News Network, Polish Canadian Professionals, z którymi podzieli się m.in. refleksjami dotyczącymi czasu transformacji i doświadczeniami ludzi młodych. Na spotkaniu Global Toronto Forum “Powering Growth” będzie głównym prelegentem panelu dyskusyjnego „Round-Table on Geopolitics and Energy”.6 "Gazeta" miała przyjemność przeprowadzić z nim wywiad, który ukaże się w przyszłym tygodniu. Ponadto, prof. Balcerowicz wygłosił wykład dla wszystkich zgromadzonych gości. O tym wieczorze zorganizowanym przez Canada-Poland Chamber of Commerce napiszemy szerzej w przyszłym tygodniu. Tekst i zdjęcia Małgorzata P. Bonikowska

Wystąpienie prof. Balcerowicza

Zapiski na gorąco Zalety szarości Jakoś tak z każdym kolejnym przeżytym na tym świecie rokiem coraz większa niechęć mnie bierze do uproszczeń. Bo przecież w tej jedynej w swoim rodzaju podróży, jaką odbywamy od dnia 1 do końca wędrówki, obrastamy jak w piórka - niektórzy z nas w dobra doczesne, ale wydawałoby się, że wszyscy powinniśmy obrastać w doświadczenia, a zatem w wiedzę na temat otaczającej nas rzeczywistości. A wiedza oznacza zrozumienie, że nic nie dzieli się prosto na dwa. Mimo to, miłość do prostych dychotomii króluje niepodzielnie, wymazując wszelkie szarości i upierając się, że istnieją dwie tylko barwy - biała i czarna.' Tę skłonność co dychotomii widać na każdym kroku - przodują w niej politycy, których rzeczywistość składa się z dwóch prostych kategorii: my i oni, czyli reszta świata. My to ci, którzy mają rację i wiedzą, jak powinien być ułożony ten świat, a oni, reszta, to wrogowie właściwego tegoż świata ułożenia, którzy przeszkadzają, utrudniają i chcą nas zniszczyć. My wiemy, rozumiemy, my jesteśmy dobrzy i mamy rację, a oni są ignorantami bez pojęcia, złymi draniami i nie wiedzą, co mówią i robią. No dobrze, można by rzec, polityk to istota z gruntu ograniczona, ponieważ jej głównym celem jest zdobycie i utrzymanie władzy. Ale reszta?' Polskość, Polska, bycie Polakiem... Patriotyzm... Słyszy się, stanowczo zbyt często, że świat sprzysiągł się przeciwko nam, że każdy chce nam dokopać i że antypolonizm kwitnie i za granicą, i w samej Polsce. A co to jest ów antypolonizm? Jak przystało na miłośników dychotomii, stworzyli oni dwie proste kategorie do kategorii "antypolonizm" wrzucili wszystkie postawy od autentycznie wrogich do rozsądnie krytycznych wobec Polski i polskiego społeczeństwa. W drugiej kategorii jest patriotyzm, który polega na widzeniu tylko pozytywów, chwaleniu i bronieniu za wszelką cenę.' Nic nie jest tylko białe, ani tylko czarne. Wyjątkiem nie jest zatem także nasza Polska. Jest Ona krajem, który ma na swoim koncie sporo powodów do dumy, ale także niemało powodów do wstydu. I to i to składa się razem na całość. Kopernik i Papież Jan Paweł II nie zrekompensują szmalcowników ani wysługujących się sowieckim najeźdźcom szubrawców, katujących własnych braci w ubeckich lochach. Maria Skłodowska-Curie nie wystarczy, by usprawiedliwić pijaństwo, kombinatorstwo i pieniactwo. Nie pomoże ani Kraków, ani Nobliści, ani Sobieski pod Wiedniem.' Bo Polska, jak każdy inny kraj, ma swoją martyrologię, ma swoje wzloty, swoich herosów i chwile potęgi, ale ma też momenty hańby, ludzką marność i małość. A między tymi ekstremalnymi biegunami - codzienną szarość, zwyczajność, jak każdy inny kraj czy naród. Kochać swój kraj i naród trzeba mądrze, a nie ślepo. Mądrze to znaczy dostrzegając jego zalety, ale i wady. Z zalet trzeba być dumnym, ale ta duma nie powinna przesłonić zwykłego rozsądku, który nakazuje, by starać się patrzeć obiektywnie i widząc wady, starać się je korygować. A nie da się korygować bez ich zauważenia. To tak jak z dzieckiem - im bardziej je kochamy, tym większy mamy obowiązek, by dostrzegać także jego słabości. Co to za miłość, jeżeli ślepo się upieramy, że nasze dziecko jest najlepsze i idealne? Właśnie my, kochając je tak jak je kochamy, winniśmy ze zrozumieniem i akceptacją pokazywać mu, gdzie i jak mogłoby się poprawić.' Zamiast urągać tym, którzy kpią z naszych wad czy je krytykują, zastanówmy się przez chwilę, czy mają powody. W dawnych czasach komuny, jeżdżąc od czasu do czasu na wakacje do Bułgarii, a raz nawet do Grecji, czerwieniłam się ze wstydu, patrząc na naszych rodaków handlujących wszędzie i wszystkim, udających, że jadą zwiedzać obce kraje, a w chwili przyjazdu na miejsce gnających do pierwszego bazaru i tam spędzających cały swój “turystyczny” czas (no, czasem z przerwą na suto zakrapiane wieczorne eskapady). I co? Tylko ja to widziałam? Polak handlarz, ciułacz, a do tego często drobny złodziejaszek i kombinator. Prawda? Niestety, bardzo często tak. To jeden z setek przykładów. Jak widzą nas tutaj? Często skłóceni, mało aktywni politycznie, mało interesujący się życiem i sprawami swego nowego kraju, wpatrzeni obsesyjnie w swoją własną historię, słabo mówiący po angielsku, nieprzepadający za Kanadyjczykami innych ras i odcieni. Nieprawda? Prawda!' Nie znaczy to ani, że wszyscy są tacy, ani też, że nie ma innych. Są i to oni, Bogu dzięki, zapewniają tu szczęśliwą równowagę.' Wiem, jak boli, kiedy ktoś dostrzeże to, co chcemy za wszelką cenę ukryć. Kłopot w tym, że jaki koń jest każdy widzi. I tu mamy dwa wyjścia - albo iść w tak zwane zaparte i upierać się, że Polacy nie jedzą pierogów, kiełbasy i bigosu, że nie nadużywają wody ognistej itp, albo przyznać, że tak jest, ale po pierwsze, nie wszyscy, a po drugie nie tylko, ponieważ poza kiełbasą i kapustą jest jeszcze bardzo wiele innych wartych poznania aspektów polskości. Ale żeby inni to zrozumieli i chcieli je poznać, ważne jest, abyśmy umieli przyznać, że my też dostrzegamy widoczne dla innych wady i czujemy się z ich powodu zażenowani. A może potrafimy nawet sami je wykpić i śmiać się z nich wraz z innymi. Umiejętność śmiania się z własnych ułomności to wyższa szkoła jazdy. My-Polacy nie słyniemy z niej, to fakt. A może bylibyśmy bardziej lubiani gdybyśmy mieli na ten temat nieco więcej luzu, poczucia humoru i potrafili pośmiać się sami z siebie? Może zamiast wielkiego oburzenia, które czasem rzecz jasna jest uzasadnione i konieczne (podkreślam, że jest to dla mnie jasne!), czasami warto zareagować inaczej? Może wtedy bardziej doceniano by elementy naszej wielkości? Na pewno nie umiejąc dostrzec własnych wad i słabości, przyznać się do własnych błędów, atakując tych, którzy pokazują prawdę, nawet najbardziej bolesną, nie działamy dla dobra Polski. Potwierdzamy tylko stereotypy.' Jak spowodować, żeby lubiano czy ceniono nas bardziej? Róbmy pozytywne rzeczy i to nie tylko dla siebie. Róbmy je dla kraju, w którym żyjemy, razem z innymi. Nie domagajmy się zawsze i od wszystkich uznania naszej wyjątkowości, nawet jeżeli w nią wierzymy. Zainteresujmy się innymi, a wtedy inni bardziej zainteresują się nami. Mówmy językiem kompromisu i porozumienia, a nie konfrontacji. I częściej się uśmiechajmy, a nawet - śmiejmy się z naszych własnych, polskich ułomności, śmiesznostek.' Spójrzmy na innych także po to, aby zobaczyć jak oni radzą sobie ze swoimi kompleksami, wyobrażeniami o sobie i świecie. Na pewno od innych można się zawsze czegoś pożytecznego nauczyć. A także dzięki temu można spróbować, choćby na chwilę, spojrzeć na świat z innej perspektywy. Wtedy wygląda on zupełnie inaczej.' Bo nic nie jest na tym naszym skomplikowanym świecie prosto dychotomiczne. I dobrze, ponieważ różne odcienie szarości zdecydowanie dodają mu i uroku i głębi.

Małgorzata P. Bonikowska

Nietypowy wyczyn lotniczy

Gościr wieczoru: burmistrz Missisaugi Bonnie Crombie, posłowie Władyslaw Lizoń i Ted Opitz, prof. L. Balcerowicz, konsul Grzegorz Morawski z żoną i minister Dipika Damerla

Calgary Młody Kanadyjczyk w weekend przeleciał nad miastem Calgary na krześle, do którego przyczepił ponad sto kolorowych balonów z helem. Został zatrzymany. Media zauważają, że lot przypominał scenę z filmu animowanego "Odlot". 26-letniemu Danielowi Borii w poniedziałek postawiono za-

rzut czynu zagrażającego życiu. Został zwolniony z aresztu za kaucją i w przyszłym tygodniu stanie przed sądem. Jak poinformowała policja, Boria użył spadochronu, by wylądować. Skręcił sobie kostkę. Dziennik "Calgary Sun" podał, że krzesło znaleziono ok. 65 km na południe od Calgary.

W rozmowie z gazetą 26-latek przyznał, że nie wie, jak wysoko leciał. "Było to najbardziej surrealistyczne doświadczenie, jakie można sobie wyobrazić" powiedział. Według policji lot na krześle był chwytem reklamowym dla firmy sprzątającej.


strona 8

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

AKTUALNOŚCI

Ciekawostki o igrzyskach PanAm

TORONTO Olimpiada krytycznie

Igrzyska PanAm zaczynają się w piątek oficjalną ceremonią w Rogers Centre, ale już w tej chwili pojawiają się głosy krytyki. Pierwszą sprawą jest zatłoczenie na ulicach. Organizatorzy twierdzili, że liczą na spadek liczby samochodów na ulicach o 20 proc. po to aby poradzić sobie ze zwiększeniem ruchu spowodowanym przyjazdem tylu gości i sportowców. Już wiadomo, że mimo iż liczono na wydłużenie się czasu dojazdów do pracy o 7 min. dziennie, w tej chwili przedłużają się one o 10 do 12 min. W większości obiektów sportowych brak jest miejsc do parkowania. Jednym z wyjątków jest stadion w Hamilton, który ma miejsca do parkowania dla posiadaczy biletów. Wszyscy liczą na to, że poradzi sobie z tłumem komunikacja miejska. Następnym problemem jest koszt olimpiady i wydatki na nią. Jak się okazało powstał drugi budżet olimpiady, w którym są zakładane zupełnie inne dane niż oryginalne. W 2013 roku władze prowincji podały, że oryginalny budżet w wysokości 1,44 mld dolarów nie zawiera 700 mln dolarów, które są kosztem budowy wioski olimpijskiej oraz 10 mln na działanie prowincyjnego sekretariatu. Ponadto prawie dwukrotnie wyższe się okazały koszty ochrony - ze 121,9 mln wzrosły do 247,4 mln. Dwa lata temu władze prowincji nakazały komitetowi organizacyjnemu zmniejszyć wydatki i zastosować większe oszczędności, szczególnie kiedy okazało się, że wysoko opłacani dyrektorzy m.in. były już obecnie prezydent i CEO Ian Troop w swoich rozliczeniach potrafił żądać zwrotu kwot takich jak 91 centów za parkowanie czy 1,89 za herbatę. Ostatecznie Troop otrzymał odprawę w wysokości 534 tys. dol., kiedy odszedł z powodu skarg. Od tego czasu budżet na premie dla dyrektorów obniżył się z 7 do 5,7 mln dol. ale będzie ona rozdzielona na mniejszą liczbę

osób. Wydatki na infrastrukturę okazały się niższe o 53,5 mln dol. niż przewidziano w budżecie i o ile niektóre obiekty sportowe jak np. welodrom w Milton świetnie został przyjęty przez społeczność i już się zadomowił, inne oddano do użytku z dużym opóźnieniem jak np. stadion w Hamilton, który otwarto rok po planowanej dacie. Ponieważ większość raportów finansowych z igrzysk będzie sporządzana według roku finansowego, większość wydatków operacyjnych zostanie zapłacona już po igrzyskach. Organizatorzy z maju podali, że wydali ok. 45 proc. budżetu operacyjnego wynoszącego 770 mln dol. Większość budżetu igrzysk, który wynosi 2,5 miliarda dol., pochodzi od rządu federalnego, prowincyjnego i władz Toronto, a sprzedaż biletów ma pokryć ok. 40 mln dol. ale na początku tego tygodnia okazało się, że zaledwie 800 tys. z 1,4 mln biletów zostało sprzedane. Przewidywano także, że igrzyska przyciągną ok. 250 tys. przyjezdnych jednak Greater Toronto Hotel Association podał, że nie widać tego po rezerwacjach hotelowych. W niektórych hotelach nawet jest mniej gości niż zwykle w lipcu. Jednakże organizatorzy Pan Am twierdzą, ze wszystko się zmieni w momencie gdy igrzyska ruszą pełną parą.

Już w piątek rozpoczynają się igrzyska Pan Am Games. Oto ciekawostki związane z tą imprezą: 1 Olimpiada Pan Am jest organizowana co cztery lata, rok przed letnimi igrzyskami olimpijskimi. 2 Wielokrotnie próbowano zorganizować zimową wersję olimpiady - Winter Pan Am Games, ale nigdy się to nie udało. 3 Poprzednie igrzyska odbyły się w meksykańskim mieście Guadalajara, w roku 2011. 4 Do chwili obecnej jedynymi krajami, które nigdy nie zdobyły żadnego medalu na tych igrzyskach, są Aruba i Brytyjskie Wyspy Dziewicze. 5 Kanada zajmuje trzecie miejsce wśród krajów, które zdobyły najwięcej medali - po USA i Kubie. 6 Na uroczystości otwarcia igrzysk Pan Am wystąpi słynny na całym świecie kanadyjski cyrk Cirque de Soleil, oficjalny partner Toronto Pan Am Games. 7 Pochodnia igrzysk na całej swojej trasie była niesiona przez ponad 3 tysiące osób. 8 Pochodnia przybyła do Toronto 30 maja i zakończyła swoją trasę 4 lipca, po 41 dniach. 9 Pan Am Games są trzecią największą na świecie wielodyscyplinową imprezą sportową, po igrzyskach olimpijskich i Asian Games. 9 Pierwsze igrzyska Pan Am odbyły się w roku 1951. 10 Pierwsze igrzyska dla spor-

towców niepełnosprawnych Parapan Am - odbyły się w roku 1999. 11 Miastu Toronto przyznano funkcję gospodarza igrzysk w 2015 roku w listopadzie 2009 roku. 12 Będzie to pierwsza międzynarodowa wielodyscyplinowa impreza sportowa w Ontario od czasów British Empire Games w 1930 roku (inaczej zwanych Commonwealth Games – igrzyskami Wspólnoty Brytyjskiej). 13 Około 20 tysięcy wolontariuszy pomaga przy organizacji i realizacji igrzysk Pan Am. 14 Igrzyska odbywać się będą w obiektach sportowych znajdujących się na obszarze o średnicy 350 km – od Welland do Minden (to dystans równy odległości między CN Tower i Parlamentem). 15 W tegorocznej olimpiadzie w Toronto po raz pierwszy zastosowano alfabet Braille’a na rewersie medali. 16 W sumie rozdanych zostanie 4.283 medali na 825 uroczystościach. 17 Materiałów na medale dostarczyła torontońska firma BarrickGold Corporation. Miedź pochodzi z Chile, srebro z Dominikany, a złoto z Ontario. 18 75 proc. biletów jest w cenie poniżej 45 dol. 19 W igrzyskach startować będzie ok. 7 tysięcy zawodników. 20 W olimpiadzie będą startować sportowcy z 41 krajów.

21 Bezpłatne są zawody rowerowe, żeglarskie i maraton. 22 Bilety dla młodych ludzi w wieku poniżej 16 lat kosztują o połowę taniej niż tzw. normalne. 23 W igrzyskach zimowych w Vancouver w 2010 roku reprezentowanych było 20 dyscyplin sportowych, a w Toronto na olimpiadzie Pan Am będzie ichH48. 24 Igrzyska mają przyciągnąć ok. 250.000 turystów. 25 Na igrzyskach w Toronto po raz pierwszy rozegrane zostaną rozgrywki rugby na wózkach inwalidzkich. 26 Około 400 wózków inwalidzkich zostanie użytych w zawodach Para Pan Am. 27 Na igrzyskach w 2011 roku pobito 16 rekordów. 28 Pochodnia przebyła 5 000 km drogami i 15 000 drogą powietrzną. 29 W igrzyskach w Toronto po raz pierwszy rozgrywane będą zawody w golfa i w baseball kobiet. 30 3 000 ton piasku potrzeba na rozgrywki siatkówki plażowej – to waga 20 wielorybów. 31 Oficjalną piosenką igrzysk jest "Together We Are One” w wykonaniu Sereny Ryder. 32 “Panamania” to 35-dniowy festiwal kultury i sztuki towarzyszący igrzyskom. 33 W ceremonii otwarcia olimpiady weźmie udział 700 wykonawców.

Sposoby na ograniczenia na drogach Kierowcy wpadają na genialne pomysły aby uniknąć stania w korkach. W związku z podniesieniem limitu do trzech osób, które muszą znajdować się w samochodzie aby mogły korzystać z pasów szybkiego ruchu (HOV lanes), niektórzy kierowcy kupują manekiny, albo płacą osobom, które towarzyszą im w podróży. Policja w środę zatrzymała kierowcę, który wiózł dwie pasażerki, jak się okazało tylko jedna z nich była człowiekiem, a druga -

na przednim siedzeniu, która też miała zapięte pasy, była manekinem. Kierowca został zatrzymany i ukarany zgodnie z przepisami. Ponieważ jechał droga Gardiner Expressway, która nie jest uznawana za autostradę, zapłacił tylko 85 dolarów bez punktów karnych. Na autostradach złamanie tego przepisu łączy się z grzywną 110 dolarów i utratą 3 punktów.


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 9

TORONTO i ONTARIO

Rob Ford znowu łamie prawo Były mer Toronto, a obecnie radny Rob Ford powrócił do ratusza po operacji, w czasie której usunięto mu nowotwór. W chwili obecnej lekarze pozwalają mu pracować jeden lub dwa dni w tygodniu i zalecili systematycznie zwiększanie pracy do normalnego wymiaru godzinowego.

Ford w ratuszu ujawnił dziennikarzom, że wielokrotnie złamał prawo jadąc samotnie samochodem po pasach wyznaczonych dla pojazdów, w których obecne są co najmniej trzy osoby (HOV lanes). Te pasy szybkiego ruchu normalnie przeznaczone są dla samochodów, które mają kierowcę i jednego pasażera, na-

tomiast podczas igrzysk Pan Am zwiększono wymaganą liczbę osób do trzech. Jest to niewygodne, zdaniem Forda, więc on i wielu innych kierowców nie stosuje się do obowiązujących na czas igrzysk przepisów. Takie zasady obowiązują od godz. 5 rano do godz. 23.

Super obiekt sportowy na igrzyska Wiele obiektów sportowych w Toronto zastało zmodernizowanych i wyremontowanych przed igrzyskami, a niektóre zbudowane. Jedną z najważniejszych inwestycji jest Toronto PanAm Sports Centre, znany także jako CIBC Pan Am Aquatica Centre. Jest to największa inwestycja w budowę obiektów sportów amatorskich w Kanadzie. Współwłaścicielami obiektu są miasto Toronto i University of Toronto Scarborough. Będzie on służył mieszkańcom tej dzielnicy, studentom uniwersyteckim i wielu sportowcom przez długie dziesięciolecia. Ma powierzchnię 34 tys. m. kw., i dysponuje dwoma olimpij-

skimi 50-metrowymi basenami, osobnym obiektem do nurkowania i skoków do wody, 4 salami gimnastycznymi, 3 wielofunkcyjnymi salami, centrum fitness, ścianą do wspinaczki, a także wieloma pomieszczeniami do spotkań i różnego rodzaju progra-

mów, kliniką medycyny sportowej, a także sklepami sprzedającymi żywność. W czasie igrzysk obiekt ten będzie używany do wielu rozgrywek sportowych m.in. pływania, pływania zsynchronizowanego, siatkówki, szermierki i innych.

Co nowego w ratuszu? Tydzień temu na zebraniu komisji doradczej burmistrza Toronto (Executive Committee) przegłosowano wniosek o rozszerzenie oferty hazardowej w Woodbine Racetrack. W chwili obecnej miasto uzyskuje z tej instytucji 15 mln dolarów rocznie. Dodanie 2 tys. maszyn i 300 stolików do gry ma dać dodatkowy dochód 12,5 mln dolarów rocznie. Mer Tory głosował za projektem, twierdząc, że przyniesie on niezbędne miastu miejsca pracy. Jak powiedział, nikt chyba nie sądzi, że można wyciągnąć ludzi z niedostatku w jakikolwiek inny sposób poza zapewnieniem im miejsc pracy. Wniosek komisji poddany został pod głosowanie Rady Miejskiej, która przegłosowała wniosek 25 głosami za, przy 19 sprzeciwiających się. W wyniku głosowania podjęto decyzję, że ośrodek Woodbine Racetrack, znany głównie z wyścigów konnych, stanie się peł-

nym ośrodkiem rozrywkowym. Oznaczać to będzie stworzenie miejsc pracy nie tylko związanych z hazardem ale także hotelami, restauracjami, kinami oraz lokalami konferencyjnymi i handlowymi. Nie przeszedł wniosek o ograniczenie długości przebywania w kasynie do 18 godzin, ale jednocześnie postanowiono, że trzeba zbadać możliwość usług psychologicznych i terapeutycznych dla osób uzależnionych. O tych osobach mówili właśnie przeciwnicy nowego wniosku twierdząc, że kasyna robią pieniądze przede wszystkim na osobach uzależnionych od hazardu. Mer John Tory powiedział, że najważniejsze jest stworzenie miejsc pracy w dzielnicy Rexdale, a przeciwnicy wniosku nie zaproponowali żadnego alternatywnego rozwiązania. Postanowiono także, że 5 proc. nowych miejsc pracy będzie przeznaczonych dla osób pobierających zasiłek.

Protesty i groźby ze strony taksówkarzy torontońskich doprowadziły do uchwały Rady Miejskiej, która jednogłośnie zagłosowała za zwróceniem się do policji oraz urzędników miejskich aby uniemożliwiły funkcjonowanie systemu UberX. UberX polega na wykorzystywaniu prywatnych samochodów bez licencji taksówkarskich do przewożenia pasażerów. Taksówkarze podkreślają, że tacy nielicencjonowani kierowcy stwarzają zagrożenie dla pasażerów, a ponadto pozbawiają ich chleba. Zagrozili, że w czasie igrzysk Pan Am zablokują pasy szybkiego ruchu, co oznaczałoby kompletne zablokowanie miasta. Jednocześnie podkreślono, że policja nie jest w stanie zająć się tą sprawą, ponieważ ma zbyt dużo obowiązków i będzie konieczne, aby administracja miasta opracowała sposób, który pozwoli na współistnienie obu systemów transportu: licencjonowanych taksówek oraz UberX.

Super weekend w TO PANAMANIA Live @ Nathan Phillips Square W ramach Pan Am Games na skwerze Nathan Phillips Square przed ratuszem odbędą się co weekend koncerty na żywo, pokazy fajerwerków oraz transmisje zawodów sportowych. Piątek, sobota, niedziela, program na www.toronto2015.org/ venue/nathan-phillips-square, Nathan Phillips Square, 100 Queen Street W, wstęp wolny

Toronto Food Festival Festiwal od 2012 roku kusi mieszkańców GTA pysznym jedzeniem. Jednym z celów imprezy było przekonanie torontończyków do tradycyjnej milk tea, ostryg oraz najlepszych hamburgerów w mieście. Niedziela, godz. 13-18, Chinese Cultural Centre of Greater Toronto, 5183 Sheppard Avenue E, wstęp wolny Party on the Block Party on the Block to wspólna zabawa wszystkich mieszkańców Toronto, których różnorodne pochodzenie składa się na barwną mozaikę kulturową, często niedostrzeganą czy niedocenianą w codziennym pośpiechu. Piątek, sobota, niedziela, program na http://www.harbourfrontcentre.com/partyontheblock/2015/, Harbourfront Centre, 235 Queens Quay W, wstęp wolny Taste of Downsview Muzyka na żywo, jedzenie z food trucków oraz zabawy dla dzieci czekają na odwiedzających festiwal uliczny Taste of Downsview. Sobota, godz. 11-22, niedziela, godz. 11-19, Downsview Park (Pavilion Area), 3010 Keele Street, wstęp wolny 27th Annual Beaches International Jazz Festival Oprócz licznych koncertów, na które zapraszani są jazzmani światowej sławy, w ramach festiwalu odbywają się imprezy plenerowe. Piątek, sobota, niedziela, program na beachesjazz.com, Woodbine Park, Coxwell Avenue and Lakeshore, wstęp wolny Fly Away Home - TIFF in Your Park Bezpłatne pokazy filmów dokumentalnych, fabularnych oraz animowanych w lokalnych parkach i innych publicznych miejscach. Sobota, godz. 21.15-23, Lotherton Pathway, 100 Lotherton Pathway, wstęp wolny

Zmiany godzin sklepów LCBO Trzy sklepy monopolowe w Toronto będą otwarte dłużej niż zwykle podczas igrzysk PanAm. W dwóch przypadkach dłuższe godziny pozostaną nawet po zakończeniu igrzysk. • Maple Leaf Gardens 60 Carlton St. (1. piętro) Od poniedziałku do soboty od godz. 9.30 do godz. 23.00 i w niedzielę od godz.11.00 do godz.18.00. Nowe godziny do 26 lipca. • Queen’s Quay 2 Cooper St. Od poniedziałku do soboty od godz. 9.00 do godz. 22.00 i w niedzielę od godz.11.00 do godz.18.00. Stała zmiana godzin.

H Taste of the Woods Na festiwalowiczów czekają stoiska z rękodziełem, smaczne jedzenie, dobra muzyka oraz rodzinna atmosfera. tek i sobotę od godz. 9.30 do • King St. W. & Spadina Ave. 23.00 i w niedzielę od godz.11.00 Sobota, godz. 12-17, Warden Woods Community Centre, 74 415 King St. W. Firvalley Court, wstęp wolny Od poniedziałku do czwartku od do godz.18.00. godz. 9.30 do godz. 22.00, w pią- Stała zmiana godzin.

opr. Magda Schneider


Gazeta 28, 10 - 26 lipca 2015

strona 10

KOMENTARZE, OPINIE...

www.gazetagazeta.com

świat

USA

Amerykanie też mają swoją Grecję Amerykanie, którzy często z wyższością udzielają Europie gospodarczych porad, też mają swoją Grecję - to Portoryko. Ta karaibska wyspa, będąca częścią USA, ale nie na prawach stanu, stoi dziś na krawędzi bankructwa, a Waszyngton nie spieszy się z pomocą. Podobieństwa między tonącą w długach Grecją a Portoryko same rzucają się w oczy: gospodarka wyspy od prawie dekady jest w recesji, brak polityki promującej wzrost i zatrudnienie oraz życie ponad stan. Tak jak w przypadku Grecji wydatki na nadmiernie rozbudowany sektor publiczny, znacznie przekraczające dochody, wyspa finansowała coraz bardziej się zadłużając, czemu sprzyjał dostęp do taniego finansowania. W efekcie od 2000 roku dług publiczny Portoryko potroił się, przekraczając 100 proc. PKB. "Nasz dług jest niespłacalny.(...) Musimy sprawić, by gospodarka ruszyła z miejsca. Inaczej wejdziemy w spiralę śmierci" - przyznał gubernator Alejandro Garcia Padilla tydzień temu w wywiadzie dla "New York Times". Wprost stwierdził, że wyspa nie będzie w stanie spłacić swojego wynoszącego 72 miliardów dolarów zadłużenia. Problemem jest nawet uregulowanie rachunków za energię elektryczną. Podobnie jak Grecja, Portoryko chce, by jej wierzyciele różne fundusze inwestycyjne umorzyli część zadłużenia oraz dali wyspie więcej czasu na spłatę

reszty. Na to musi jednak dać zielone światło Waszyngton. Tymczasem kontrolowany przez Republikanów Kongres jest niechętny, bo miliardy mogłyby stracić amerykańskie fundusze hedgingowe, które zainwestowały w portorykańskie obligacje. Portoryko ma w USA specjalny status. Leżąca na Morzu Karaibskim wyspa została wcielona do USA w 1898 r. w wyniku zwycięskiej wojny z Hiszpanią, której poprzednio była kolonią. Od 1952 roku wyspa jest tzw. Commonwealth of Puerto Rico, czyli wspólnotą stowarzyszoną z USA. Jej mieszkańcy posiadają amerykańskie obywatelstwo, ale nie płacą podatków dochodowych. Wpłacają natomiast składki na ubezpieczenia społeczne, dzięki czemu korzystają z emerytur federalnych, państwowych ubezpieczeń medycznych dla biednych oraz zasiłków dla bezrobotnych. Portorykańczycy nie mogą jednak głosować w wyborach prezydenckich i mają w Kongresie tylko jednego przedstawiciela, bez prawa głosu. Wyspa jest znacznie biedniejsza niż reszta USA. Jej średni PKB na głowę – ok. 19 tys. dolarów - jest ponad dwa razy niższy niż PKB per capita w Stanach Zjednoczonych. Eksperci uważają, że obecne problemy to rezultat wieloletniej praktyki finansowania rozbudowanego sektora publicznego oraz polityki państwa opiekuńczego opłacanej poprzez emisję papierów dłużnych. Fundusze inwestycyjne w ciągu ostatniej dekady chętnie

kupowały obligacje Portoryko, ponieważ zyski z nich nie były opodatkowane w USA. Jak wyliczał konserwatywny "Wall Street Journal" w liczącym 3,5 mln mieszkańców Portoryko jest ponad 120 rządowych agencji i 78 gmin miejskich, z których każda ma własnego burmistrza i administrację. W sumie pracownicy budżetówki stanowią jedną czwartą wszystkich aktywnych zawodowo osób na wyspie. Pracodawcy muszą zapewnić wszystkim pracownikom płatne wakacje i urlopy chorobowe, co nie jest normą w USA. Jednocześnie ponad 40 proc. populacji wyspy korzysta z jakieś formy rządowej pomocy. Bezrobocie wynosi 12,4 proc., co w Europie może wyglądać na niewiele, ale tylko dlatego, że statystyki w USA nie obejmują osób, które nie szukają aktywnie pracy. Wskaźnik zatrudnienia, określający jaki odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo, wynosi w Portoryko zaledwie 40 proc. (średnia w USA to 63 proc.). M.in. z powodu braku perspektyw zawodowych populacja wyspy skurczyła się w ciągu ostatniej dekady o prawie 300 tys. osób, gdyż młodzi wyjeżdżają szukać szczęścia w kontynentalnej Ameryce. Władze wyspy tłumaczą problemy m.in. wygaśnięciem federalnych ulg podatkowych dla przemysłu, bez których Portoryko przestało być atrakcyjne dla inwestorów. Ale eksperci krytykują też hojne zasiłki i dodatki pomocowe dla bezrobotnych,

NIGERIA

Boko Haram chce wymienić dziewczęta za jeńców Nigeryjscy dżihadyści z ugrupowania Boko Haram chcą wymienić uprowadzone przed rokiem uczennice na swoich towarzyszy broni, którzy dostali się do rządowej niewoli. Władze nie mówią nie. Powołując się na pośredników i uczestników zeszłorocznych, nieudanych rozmów z Boko Haram nigeryjski korespondent Associated Press twierdzi, że dżihadyści ponowili starą ofertę i gotowi są uwolnić 219 dziewcząt z Chibok, jeśli rząd wypuści na wolność 16 partyzanckich komendantów, przetrzymywanych bez wyroku w nigeryjskich więzieniach. Podobną propozycję przywódcy Boko Haram złożyli przed rokiem ówczesnemu prezydentowi Goodluckowi Jonathanowi. Rząd podjął targi, bo uprowadzenie uczennic z Chibok skompromitowało go w oczach świata, a przede wszystkim rodaków i to na rok przed wyborami. Rokowania z partyzantami w ostatniej chwili zostały jednak zerwane przez niechętnych prezydentowi szefów wywiadu i służb specjalnych (obecny prezydent ich właśnie zwolnił), którzy oznajmili, że w kontrolowanych przez nich więzieniach przetrzymywanych jest tylko czterech, a nie 16 komendantów Boko Haram.

Po otrzymaniu takiej odpowiedzi dżihadyści zerwali rozmowy, a na początku roku, skompromitowany porażkami z Boko Haram i korupcją Jonathan przegrał wybory prezydenckie. Nowym przywódcą Nigerii został emerytowany generał Muhammadu Buhari, który w latach 198385 rządził już tym krajem jako wojskowy dyktator. Kiedy objął władzę pod koniec maja, emirowie Boko Haram zdecydowali się ponowić zeszłoroczną ofertę. Choć partyzantka Boko Haram działa od początku stulecia i wymordowała oraz porwała dziesiątki tysięcy ludzi, dopiero atak na miasteczko Chibok w kwietniu 2014 r. i uprowadzenie 274 uczennic z tamtejszej szkoły zwróciło oczy świata na Boko Haram i krwawą wojnę, jaką toczy od lat w płn-wsch. Nigerii. Prośby, petycje i żądania, by uwolnić dziewczęta z Chibok zaczęli pisać mężowie stanu i ich Pierwsze Damy, sławni aktorzy i piosenkarze, wprawiając rząd Nigerii w zakłopotanie. Abubakr Shekau, emir Boko Haram zaraz po porwaniu zapowiedział, że uwolni zakładniczki tylko w zamian za towarzyszy broni, więzionych przez nigeryjskie wojsko. Już w 2013 r. Shekau odgrażał się, że każe partyzantom brać ludzi do niewoli, jeśli władze nie uwolnią żon, dzieci

i krewnych partyzantów, wziętych do więzień i torturowanych w zemście za zbrojną rebelię i żeby zmusić powstańców do kapitulacji. Według raportów Amnesty International tysiące więźniów ginie w Nigerii od tortur, z powodu chorób, głodu, a także w wyniku samowolnych egzekucji, przeprowadzanych przez wojsko. Dziewczęta z Chibok widziano po raz ostatni w maju zeszłego roku. Partyzanci opublikowali nakręcony film, na którym zakładniczki przyznają, że porzuciły chrześcijaństwo i przeszły na islam. Kilkudziesięciu dziewczętom udało się uciec z niewoli, trzy zmarły. Los pozostałych w niewoli 219 pozostaje nieznany. Shekau przechwalał się, że porozdawał je swoim partyzantom za żony, sprzedał za granicę handlarzom niewolników. Według niepotwierdzonych informacji niektóre z zakładniczek przystały do partyzantki. Te, którym udało się uciec, zostały na wolności odrzucone przez własne rodziny i sąsiadów, podejrzewających, że dziewczęta były gwałcone w niewoli. Wiosną, gdy wojska Nigerii, Czadu, Nigru i Kamerunu ruszyły przeciwko bojownikom Boko Haram, kontrolującym już wybrzeża jeziora Czad i terytorium równie obszarowi Belgii, z party-

Położenie Portoryko

pl.wikipedia.org

które mogą demotywować do pracy. Zgodnie z raportem opracowanym na zlecenie gubernatora przez byłych wysokich urzędników Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego, trzyosobowa rodzina w Portoryko może otrzymać miesięcznie w sumie 1743 dolarów w ramach talonów na żywność, programu Medicaid (pomoc na ochronę zdrowia dla najbiedniejszych) oraz subwencji na różne świadczenia. Tymczasem pensja minimalna wynosi 1159 dolarów miesięcznie. Z raportu jasno wynika, że Portoryko samo nie wygeneruje koniecznych dochodów, by opłacić swe wydatki publiczne i spłacać zadłużenie. Eksperci ocenili, że nie wystarczy podniesienie podatków i cięcia w wydatkach na sektor publiczny, co wyspa zaczęła już zresztą realizować. Od 2009 roku zatrudnienie w sektorze publicznym zmalało o 70 tys. osób (o 10 proc.), przeprowadzono reformę systemu emerytalnego, w 2006 roku wprowadzono podatek obrotowy, który w tym roku podniesiono do 11,5 proc.; pięciokrotnie wzrósł też podatek na paliwo. Ale zdaniem ekspertów to wszystko nie wystarczy i

niezbędne będzie umorzenie części długów. Portoryko wystąpiło już do Kongresu USA o przyjęcie ustawy, która pozwoli objąć publiczne przedsiębiorstwa na wyspie, takie jak elektrownie, procedurą upadłości na podstawie tzw. rozdziału dziewiątego amerykańskiego prawa o bankructwie. To umożliwiłoby przeprowadzenie w sądzie ds. upadłości restrukturyzacji długu w wysokości 25 mld dolarów. Jak zapewnił Padilla, pozostałe 47 mld długu Portoryko spłaci, ale w dłuższym okresie. Jak dotąd Kongres nie zajął się jednak tą ustawą, gdyż - jak tłumaczył "New York Times" przeciwne są temu lobbujące w Kongresie fundusze hedgingowe. Zdaniem gazety nie ma jednak innego wyjścia, gdyż w przypadku niekontrolowanego bankructwa straty dla wierzycieli byłyby znacznie wyższe. W zamian za umorzenie części długu Kongres mógłby natomiast zażądać od Portoryko podjęcia reform, by uzdrowić finanse publiczne, oraz wprowadzenia ułatwień dla biznesu.

zanckiej niewoli uwolnionych zostało prawie pół tysiąca kobiet i dziewcząt. Ale nie było wśród nich uczennic z Chibok. Znawcy Boko Haram uważają, że międzynarodowy rozgłos, jaki zyskały dziewczęta z Chibok sprawił, że dżihadyści widzą w nich swoją najważniejszą kartę przetargową w rokowaniach z władzami. Femi Adesina, doradca prezydenta Buhariego wywołał sensację, gdy podczas weekendu oznajmił, że jeśli pojawi się szansa na rokowania z Boko Haram, to władze nie będą im przeciwne. "Większość wojen, nawet najkrwawszych i najbardziej nienawistnych, kończy się za stołem rokowań - powiedział Adesina Czy Amerykanie nie układają się właśnie z afgańskimi talibami?" Niespodziewana gotowość Buhariego do układów z Boko Haram zaskoczyła Nigeryjczyków. Walcząc o prezydenturę odgrażał się, że zmiażdży rebelię i że jako generał doskonale wie jak to zrobić. Zapowiadał też, że nie będzie negocjował z dżihadystami, których nazywał bezbożnikami i zbrodniarzami. Wystarczyły dwa miesiące prezydentury, by Buhari przekonał się, jak trudne czeka go zadanie. Skarb państwa świeci pustkami, dygnitarze w jego rządzącej partii zaczynają się kłócić o stanowiska i wpływy, a rodacy, którym jawił się jako zbawca, coraz niecierpliwiej czekają na wielkie zmiany, jakich się po nim

spodziewali. Na domiar złego, Boko Haram, które jeszcze w lutym wydawało się rozbite i zapędzone do górskich kryjówek na nigeryjskokameruńskim pograniczu, w czerwcu odpowiedziało terrorystyczną wojną, która z początkiem lipca tylko się nasiliła. Dżihadyści znów atakują w płn-wsch. Nigerii i mordują setki ludzi (od początku lipca zabili prawie pół tysiąca osób), a dodatkowo zapuszczają się także w odwetowe rajdy do Nigru i Czadu. Szczególny niepokój władz Nigerii wywołały ostatnie ataki Boko Haram w północnych miastach Zaria i Kano, metropolii muzułmańskiej północy kraju, wolnej dotąd od rebelii, która toczyła się dotąd wyłącznie na ziemiach ludu Kanuri nad brzegami jeziora Czad. Zdaniem większości nigeryjskich analityków Buhari traktuje rokowania z Boko Haram raczej jako okazję, by zyskać na czasie. Pod koniec lipca do wojny z dżihadystami ruszyć ma tworzona przez Nigerię, Niger, Czad i Kamerun wspólna, 10-tysięczna armia. Boko Haram też nie zamierza się układać, a jedynie próbuje przehandlować zakładniczki na więzionych komendantów. Jako zachodnioafrykański wilajet (prowincja) bliskowschodniego Państwa Islamskiego, nie ma o czym rozmawiać z prezydentem nieuznającym władzy samozwańczego kalifa z Bagdadu.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

Wojciech Jagielski (PAP)


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

KOMENTARZE, OPINIE... USA

strona 11

świat

Batalia nowojorskiej fundacji Blochów o zagrabione Polsce zabytki Obrazy Juliana Fałata i sztandar z Rawy Ruskiej to tylko niektóre cenne zabytki, które wróciły do Polski dzięki nowojorskiej Fundacji Rodziny Blochów. Jej założyciel służy też Polsce radą w staraniach o zwrot zagrabionych dzieł prawowitym właścicielom. Jak opowiada mecenas Przemysław Jan Bloch, ostatnio pod lupę fundacji trafiła tajemnicza kolekcja starych mistrzów. Są to obrazy z XVI-XVII wieku m.in. Belliniego, Caravaggio i Velazqueza. Założyciel fundacji przypomina, że kilka miesięcy po Wystawie Światowej w Nowym Jorku w 1939 roku w pawilonie polskim na oddzielnej ekspozycji pokazano kilkadziesiąt arcydzieł mistrzów europejskich. Jest podejrzenie, że Alfred Potocki nielegalnie wywiózł je z kraju, a w USA sprzedano je niezgodnie z polskim prawem. "Znaleźliśmy już w muzeach amerykańskich osiem obrazów z kolekcji, która liczyła wiele dziesiątków arcydzieł. Staramy się zgromadzić dokumentację pozwalającą wystąpić o ich zwrot Polsce" - powiedział PAP Bloch, który jest prawnikiem imigracyjnym w Nowym Jorku. Fundacja działa nieformalnie od blisko 20 lat, a zarejestrowano ją oficjalnie przed niecałą dekadą. Jej misją jest m.in. restytucja zabytków. Głownie tych które zrabowano w Polsce podczas II wojny światowej. "To była hekatomba, olbrzy-

mie straty. Do tej pory liczymy je w setkach tysięcy przedmiotów należących do polskiego dziedzictwa kulturowego. Większość niestety przepadła bezpowrotnie, ale niektóre wypływają na światło dzienne i ostatnie lata przynoszą sukcesy w ich odzyskiwaniu" - podkreśla mecenas. Bloch, miłośnik sztuki i kolekcjoner, który od dziecka fascynował się historią, opowiada, że jego życie zmieniła książka "Walka o dobra kultury" pod redakcją Stanisława Lorenza. "Otworzyła mi oczy na ogrom strat i uznałem za swój osobisty obowiązek, aby coś zrobić. Stąd pomysł otworzenia fundacji specjalizującej się w szukaniu i odbieraniu skradzionych dzieł" - tłumaczy. Efektywność swych poczynań przypisuje wykonywanemu zawodowi. Służby Imigracyjne i Celne USA (ICE), która ścigają nielegalnych imigrantów, tropią jednocześnie złodziei zabytków. A Bloch ma 20-letnie kontakty z ICE, co ułatwia mu skuteczną działalność w fundacji. Zastrzega, że nie zawsze może ujawniać szczegóły dotyczące restytucji ze względu na tajemnicę służbową i adwokacką. Upublicznienie mogłoby też odstręczyć od współpracy obecnych posiadaczy zrabowanych przez Niemców zabytków. Fundacja odzyskuje je na drodze prawnej lub odkupuje. "Kiedy nie mamy dobrej dokumentacji i nie wiadomo, w jaki

sposób pewne przedmioty pojawiły się za granicą, są one trudniejsze do odzyskania. Dlatego czasem odkupujemy je i wysyłamy do Polski. Robię to od 20 lat i przekazałem setki, setki takich przedmiotów" - opowiada szef fundacji. Pośród odzyskanych rzeczy znalazły się listy Zygmunta Krasińskiego, które otrzymało Muzeum Romantyzmu w Opiniogórze. Traktat Gdański Jana III Sobieskiego ze Szwecją trafił do Muzeum w Wilanowie, a starodruki wywiezione z Łańcuta przez Alfreda Potockiego wróciły ostatnio do tamtejszego muzeum. Bloch podkreśla, że Fundacja nie jest instytucją jednoosobową. Rada Dyrektorów grupuje sztab specjalistów z USA i Polski. "Mamy też całą armię współpracowników, będących w pewnym sensie naszymi czujkami w świecie. Dostaję od nich codziennie 200, 300, 400 e-maili" - opowiada mecenas. Pytany o fundusze na zakupy, adwokat odpowiada: "Jest to kwestia hojności moich klientów". Jak zapewnia, fundacja nie pobiera datków czy dotacji ani od rządu polskiego, ani od amerykańskiego. Za największe wyzwanie Bloch uznaje współpracę między resortami w Polsce. "Daje się zauważyć pewnego rodzaju rywalizację. Zdrową, ale mimo wszystko rywalizację między Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Czasem

UKRAINA

Nowa policja nie przypomina siejącej korupcyjny postrach milicji Dobrze skrojone mundury, nowoczesny sprzęt, uśmiech, a przede wszystkim chęć niesienia pomocy. Nowa dla Ukrainy policja, od kilku dni patrolująca ulice Kijowa, nie przypomina budzącej postrach skorumpowanej milicji. Ma być od niej całkowicie inna. Europejska. Funkcjonariusze dopiero co powołanej służby na razie tylko pouczają, ale zapewniają, że łamanie prawa będzie surowo karane. Choć pełnią służbę zaledwie od soboty, ich zwierzchnicy już chwalą się sukcesami. Mówią, że kijowianie tak zaufali policji, że w ciągu pierwszej półtorej doby jej istnienia odebrano 1800 zgłoszeń na numer alarmowy 102. "Tak wielu zgłoszeń nie było nigdy" - oświadczyła w poniedziałek odpowiedzialna za reformę policyjną wiceminister spraw

wewnętrznych, Gruzinka Eka Zguładze. Inspektorzy Roman, Wałerija i Wadym mają po 23, 24 i 27 lat. Gdy we troje kroczą po głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku, mogą czuć się jak gwiazdy filmowe. Co chwila zatrzymywani i proszeni o pozwolenie na zdjęcie, czujnie obserwują, co się wokół dzieje. Pierwszy test w rozmowie z cudzoziemcem zdają na piątkę. Pytani po angielsku, jak dojść nad przepływający przez stolicę Dniepr, wprawnie udzielają instrukcji w tym języku i życzą miłego pobytu na Ukrainie. "Na razie nie mieliśmy poważniejszych problemów. Jesteśmy zaczepiani i pytani o drogę, a tak naprawdę chodzi o zrobienie zdjęcia. Zdążyliśmy już jednak udzielić pouczeń w sprawie picia alkoholu czy palenia papierosów

Nową ukraińską policję ubiorą w mundury na wzór amerykańskich policjatów

kresy24.pl

w miejscach publicznych i przechodzenia przez jezdnię na czerwonym świetle. Przekonujemy, że jeśli ludzie chcą zmian, to powinni zaczynać od siebie" " mówi PAP spoglądająca spod czarnych okularów długowłosa blondynka Wałerija. Wyczekiwanie na ich pieszy patrol zajęło całe dwie godziny. "To dlatego, że mamy do obejścia bardzo duży sektor, ale przecież cały czas jeżdżą tu policyjne samochody" - wyjaśnia Roman. To prawda. Po Chreszczatyku co kilka minut i wolniej od innych pojazdów przejeżdżają nowiutkie hybrydowe toyoty prius z napisem "Policja". Poruszają się z migającymi niebieskimi światłami sygnalizacyjnymi, dzięki którymi są widoczne z dużej odległości. Nową policję zgodnie z założeniem reformy MSW - ma charakteryzować całkowita przejrzystość działań. "My mamy chronić obywateli i im pomagać. Mamy zmienić wizerunek milicjanta, który zajmuje się wyłącznie braniem »w łapę«. Jesteśmy po to, by być z obywatelami, a nie przeciwko nim" - zapewnia Wadym. Choć jego słowa mogą wyglądać na wyuczoną formułkę, wysportowany mężczyzna w czarnym mundurze wypowiada je z całym przekonaniem. "Przecież między innymi o to walczyliśmy na Majdanie" - podkreśla. Jednym z haseł Majdanu, pro-

Sztandar z Rawy Ruskiej trafił do muzeum

msz.gov.pl

prowadzi to do opóźnień w różnego rodzaju działaniach" - ocenia prawnik. Jako przykład podaje wysiłki zmierzające do odzyskania wywiezionych nielegalnie z Polski rękopisów Chopina, które ukazały się na kilku aukcjach międzynarodowych. Dopóki nie potwierdzi tego oficjalnie rząd RP lub inne instytucje, np. Muzeum Narodowe, i nie zażądają zwrotu, ICE nie może przystąpić do akcji. "Czekamy już sześć, a właściwie siedem miesięcy na prosty list mówiący, że polskie prawo zostało złamane i dokumenty zostały wywiezione nielegalnie. Chodzimy od Annasza do Kajfasza, co w dużym stopniu przeszkadza w efektywności naszych działań" - przyznaje. Według prawnika fundacja w dużym stopniu opiera się na dobrej woli i zaangażowaniu wielu osób, które przez własne kontakty ułatwiają rozwiązywanie problemów. Wymienia m.in. stałego przedstawiciela RP przy ONZ w Nowym Jorku Bogusława Wini-

da oraz dyrektora operacji amerykańskich firmy Inglot Cosmetics Marka Skulimowskiego. Ambasador Winid przekonuje, że Polska bardzo ceni sobie współpracę z Fundacją Rodziny Blochów i mecenasem Blochem. "Szczególnie wart podkreślenia jest jego udział w odzyskaniu obrazów Fałata, które znalazły się w Nowym Jorku i trafiły do Muzeum Narodowego w Warszawie i sztandaru podoficerów rezerwy z Rawy Ruskiej przekazanego Muzeum w Bydgoszczy" wylicza. Strona polska korzysta też z usług pro bono prawnika, w tym porad, jak prowadzić sprawy związane z restytucją dzieł sztuki. "Wyrazem wdzięczności państwa polskiego dla mecenasa Blocha i jego fundacji było m.in. udekorowanie adwokata w zeszłym roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP przez prezydenta Bronisława Komorowskiego" przypomina ambasador Winid.

testów wymierzonych w ekipę obalonego na początku ubiegłego roku prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza, była walka z milicją, skorumpowaną do cna. W dniach, gdy w Kijowie pojawiła się policja, z ulic zniknęli wyśmiewani za "spasione brzuszki" i przekrwione oczy milicjanci. "Dotychczas nie mieliśmy kontaktów z milicją, ale zostaliśmy uprzedzeni, że możemy spodziewać się prowokacji z ich strony" - mówią PAP młodzi policjanci. Mimo pozytywnego nastawienia do policji, wyrażanego przez przechodniów na Chreszczatyku, spotkała się już ona z pierwszymi atakami informacyjnymi. Uznawana za prorosyjską i rozdawana bezpłatnie gazeta "Wiesti" podała, że w ciągu pierwszej doby istnienia nowa formacja rozbiła cztery własne samochody, a dwóch niedoświadczonych funkcjonariuszy straciło broń podczas pełnienia służby. MSW natychmiast zdementowało te informacje i zapewniło, że żadna broń ze składów resortu nie zginęła. W sprawie samochodów ministerstwo oświadczyło, że w trzech z nich nieznacznie uszkodzono zderzaki, co nie oznacza, że "zostały one utracone" dla służby. Niektóre media podały także, że nowi policjanci nie dają sobie rady z protokołowaniem wypadków drogowych i muszą prosić o pomoc znaną z zamiłowania do łapówek milicję drogową (DAI). Tymczasem minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow wy-

toczył przeciwko niej prawdziwą krucjatę. W poniedziałek ogłosił, że z dniem 7 lipca zwalnia cały personel DAI " 625 funkcjonariuszy na obszarach kontrolowanych przez Ukrainę w obwodzie donieckim. Tydzień wcześniej zwolnił drogówkę w obwodzie mikołajowskim. I tu i tam chodziło o korupcję. „Proces oczyszczania Ukrainy z łapówkarzy i szkodników, którzy żerują na ludzkich nieszczęściach, trwa” " napisał Awakow na swoim Facebooku. Zwolnieni dostaną jednak szansę podjęcia pracy w nowej policji. Policja ma całkowicie zastąpić milicję do końca tego roku. Warunek jest jeden: wszyscy chętni do pracy w tej formacji muszą poddać się lustracji. Jeśli ją przejdą, mogą dziś liczyć na rozmaite ulgi i wynagrodzenie wynoszące równowartość od ok. 1500 do 1800 złotych. W kraju, w którym średnie dochody równają się ok. 700 złotych, są to niemałe pieniądze. Niewykluczone, że część "starych" milicjantów zechce przyłączyć się do policji także ze względu na budowany przez władze prestiż tej służby. Możliwe jest i to, że część odrzuconych podczas lustracji, umiejących obchodzić się z bronią, lecz i uwikłanych w korupcyjne układy funkcjonariuszy zasili szeregi separatystów na wschodzie kraju. Na Ukrainie przestępcy szukający schronienia przed prawem udają się właśnie w tym kierunku.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)


strona 12

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

KOMENTARZE, OPINIE...

www.gazetagazeta.com

kraj

PiS ma pomysł na Polskę Mamy przygotowane rozwiązania i będziemy je realizować mówiła Beata Szydło w niedzielę, ostatnim dniu konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach. Na scenie towarzyszyli jej eksperci pracujący nad programem PiS. "Mamy przygotowane rozwiązania i to jest zasługa zespołu ludzi, którzy przez wiele miesięcy tworzyli te dobre rozwiązania i będą dalej tworzyć te rozwiązania. Będą sprawiać, że to o czym dzisiaj tu mówiliśmy, będzie realizowane" - powiedziała Beata Szydło. "To jest zespół ludzi, którzy mają pomysł na Polskę, którzy myśląc Polska, myślą o nas wszystkich. A w mojej drużynie, biało-czerwonej drużynie jest miejsce dla każdego Polaka i dla tych, którzy głosują na Prawo i Sprawiedliwość, i dla tych, którzy do tej pory dokonywali innych wyborów, i dla tych, którzy nie chodzili na wybory. Czekam na was w mojej drużynie, jest miejsce dla każdego; dla każdego, kto chce dobrej zmiany" mówiła. Kandydatka PiS na premiera powiedziała, że prowadzona przez trzy ostatnie dni w Katowicach debata będzie kontynuowana "przez kolejne dni, miesiące i lata". "Bo wierzę w to głęboko, że będziemy przez wiele, wiele lat nie tylko rozmawiać z Polakami, ale będziemy mieli coś do powiedzenia". Szydło akcentowała, że "dzisiaj w Polsce potrzebny jest dialog, potrzebne jest słuchanie ludzi i potrzebne jest wzajemne rozumienie się". "Ale też potrzebni są ludzie, którzy potrafią podejmować odważne i odpowiedzialne decyzje, którzy nie boją się mówić czasami rzeczy mało popularnych, ale mają cel i wiedzą, że ten cel, ta wielka sprawa, która przed wami, nazywa się Polska" - mówiła. "I dzisiaj jesteśmy tu wszyscy, bo myśląc: «Polska«, czujemy, myślimy: «rozwój, rodzina, obywatele, dialog, społeczeństwo, wspólnota«. Dzisiaj myśląc «Polska«, mówimy «drużyna, zespół«" - akcentowała wiceprezes PiS, dziękując osobom przygotowującym konwencję, którą uznała za "przełomową". "Bo myślę, że tak jak wielokrotnie już spotykaliśmy się i bardzo często rozmawialiśmy i o programie i o ważnych sprawach, to chyba nigdy jeszcze w tych rozmowach nie uczestniczyło tak wielu organizatorów" - mówiła Szydło. Jak zaakcentowała, rozmowy te opierały się na gotowych propozycjach. "My nie rozmawiamy tylko teoretycznie; mamy przygotowane rozwiązania i o tym rozmawialiśmy" - zaznaczyła. Szydło zwróciła się też do mieszkańców regionu, w którym odbyła się konwencja. "My nie jesteśmy na Śląsku dlatego, że są wybory. My nie przyjeżdżamy na Śląsk dlatego, że jest kampania wyborcza. Jesteśmy na Śląsku zawsze w ważnych dla Prawa i Sprawiedliwości chwilach. To jest kolejne spotkanie programowe w tym regionie. I tak jak wcześniej debatowaliśmy i tak jak wcześniej rozmawialiśmy, będziemy na Śląsku zawsze, kiedy potrzeba nam będzie waszej ener-

gii, waszego zapału i waszego kompletnego myślenia" - przekonywała. Podziękowała wszystkim mieszkańcom Śląska za "mądre rozmowy". "Za to, że potraficie w tak specyficzny, spokojny, ale zdecydowany sposób przedstawiać swoje racje, bo do nas to trafia" - powiedziała kandydatka PiS na premiera. "Tu, na Śląsku, jest symbol tego, co w Polsce jest dzisiaj potrzebne - przemysł, budowanie polskiego przemysłu, przedsiębiorczość, praca, mądrzy ludzie, którzy wiedzą, co zrobić, żeby nawet jak jest trudno, wszelkie przeciwności pokonać i iść do przodu" - mówiła Szydło. Kandydatka PiS na szefową rządu, zastrzegając, że nie jest mieszkanką Śląska, przesłała ze sceny dedykację - "dziołcha nie godej tela, ino do roboty", co sala przyjęła oklaskami. "To co, do roboty?" - krzyknęła po chwili na zakończenie konwencji Szydło. Zdaniem posła PiS i doradcy prezydenta-elekta Andrzeja Dudy Krzysztofa Szczerskiego konwencja pokazała, że istnieje nie tylko program polityczny Prawa i Sprawiedliwości i zjednoczonej prawicy, ale także program merytoryczny - "i do tego jeszcze ogromne zaplecze eksperckie z bardzo wielu dziedzin". "Prezentowano nie tylko pomysły, które można nazwać kampanijnymi, czyli jak wygrać wybory, ale mówiono też, co zrobić, kiedy potem wybory będą wygrane. Przekaz tej konwencji do Polaków jest jasny – możecie być spokojni, jeśli powierzycie zaufanie polityczne PiS, to otrzymacie dojrzałą, profesjonalną grupę, która będzie Polską rządziła" – powiedział Szczerski. Zaznaczył, że z punktu widzenia prezydenta-elekta "barwy politycznie nie mają już takiego znaczenia". "Prezydent chce budować wspólnotę polityczną wszystkich Polaków. Wyrasta z tego środowiska, szeroko rozumianego obozu dobrej zmiany. To znacznie szersze pojęcie niż pojedyncze partie polityczne" podkreślił Szczerski. Śląski poseł PiS Grzegorz Tobiszowski akcentował, że program tej formacji powstaje od kilku lat - już czerwcu 2013 r. na kongresie programowym w Sosnowcu sformułowano większość tez, które teraz zostały dopracowane i uszczegółowione. Przypomniał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "kierunkowo" zapowiedział wówczas powołanie ministerstwa energetyki i surowców. "Teraz na panelu można już było wysłuchać sugestii dotyczących energetyki, np. tworzenia koncernów energetyczno-górniczych" - powiedział PAP poseł. Zaakcentował też wagę faktu zebrania na jednej konwencji prawie wszystkich ekspertów, z którymi współpracuje PiS. "To jest chyba też pewna nowość, jeśli chodzi o dyskusję publiczną" uznał Tobiszowski. "I to powinno też pomóc w merytorycznej dyskusji w naszym kraju" - dodał zapewniając, że PiS "nie będzie miało w niej monopolu na rację". "Bo istotą jest, abyśmy wprowa-

dzili takie rozwiązania, byśmy rzeczywiście mogli się rozwijać jako Polska" - zadeklarował. Bardzo zadowolony z przebiegu konwencji był jeden z jej organizatorów prof. Piotr Gliński. "Jestem merytorycznie usatysfakcjonowany poziomem dyskusji. Proszę wziąć pod uwagę, że to robi opozycja, która nie ma pieniędzy, nie ma państwa, instytucji, nic nie ma" - zaakcentował. Zwrócił też uwagę na wysoką – jego zdaniem - frekwencję. "To jest genialne, że przyjeżdżają nie tylko eksperci, ale normalni ludzie też tutaj byli, którzy potrafili godzinami siedzieć i słuchać. Polacy są ciekawym narodem i społeczeństwem. Myśląc: Polska - tak to było" – podsumował Gliński, nawiązując do przewodniego hasła konwencji. Podczas zakończonej w niedzielę w Katowicach trzydniowej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości oraz ugrupowań współpracujących z PiS politycy prawicy i zaproszeni przez nich eksperci debatowali pod hasłem "Myśląc: Polska" o programie prawicy na jesienne wybory. Przewidziano łącznie 13 paneli głównych i 36 specjalistycznych. Jak podał Gliński, brało w nich udział ok. 270 mówców. W zapleczu eksperckim Beaty Szydło, tzw. "drużynie ekspertów", znaleźli się m.in.: posłowie PiS Paweł Szałamacha, Piotr Naimski, europosłowie Zbigniew Kuźmiuk, Janusz Wojciechowski, b. europoseł PiS Konrad Szymański, ekspert od podatków Paweł Gruza, b. szef KNF Stanisław Kluza, b. prezes UKE Anna Streżyńska, europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Jan Wojtyła z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, Paweł Soloch (od 2005 do 2007 r. podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, ekspert Instytutu Sobieskiego), ekspert od spraw międzynarodowych i obronności dr hab. Przemysław Żurawski vel Grajewski czy dr hab. w zakresie zarządzania instytucjami publicznymi Konrad Raczkowski czy prof. Ewa Leś z Uniwersytetu Warszawskiego, która zajmuje się polityką rodzinną oraz polityką pomocy i integracji społecznej. Trzeci dzień konwencji otworzył wykład laureata nagrody Nobla z dziedziny ekonomii Erica S. Maskina o zastosowaniach teorii projektowania mechanizmów m.in. w polityce i ekonomii. Uczestnicy konwencji chętnie fotografowali się ze znanymi politykami i na tle Szydłobusu. Po jej zakończeniu przed wejściem do gmachu Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach stanęło kilku mężczyzn z transparentem: "Odszedł oszust Donek, poległ śpiący Bronek, kolej na Ewę; Beata Szydło na premiera, Ewa Kopacz do «Sowy« na kelnera". ••• Trwa konsekwentne przekazywanie pałeczki w PIS, Beata Szydło kreowana jest na nowego lidera – powiedział PAP redaktor naczelny kwartalnika "Fronda Lux" Mateusz Matyszkowicz,

Finałowe wystąpienie wiceprezes PiS i kandydatki partii na premiera RP Beaty Szydło (2L), na zakończenie trzeciego, ostatniego dnia Konwencji Programowej Prawa i Sprawiedliwości, 5 bm. w Katowicach Andrzej Grygiel PAP

komentując zakończony w niedzielę kongres Prawa i Sprawiedliwości. "Duży wysiłek partii opozycyjnej skierowany jest na wykreowanie Beaty Szydło, jako nowego lidera. To było mówione bardzo wyraźnie i bardzo wyraźnie widoczne" - podkreślił Matyszkowicz. "To jest sytuacja inna niż w przypadku Kazimierza Marcinkiewicza, który został delegowany i to delegowany dość późno do objęcia swojej funkcji. Tutaj od początku Jarosław Kaczyński decyduje się na ryzykowną z punktu widzenia lidera partii grę, która polega na tym, że on faktycznie kreuje nowego lidera" – dodał ekspert. Kongres pokazał, że PiS nawiązuje do doświadczeń węgierskich - uważa Matyszkowicz – a polskim Viktorem Orbanem ma nie być Jarosław Kaczyński, lecz Beata Szydło. "To jest odwołanie się do takiego przeczucia, czy też intuicji, że Węgry wymyśliły swoje miejsce w Unii Europejskiej, i że Polska również powinna sobie wypracować takie miejsce. Dlatego część paneli na kongresie była poświęcona doświadczeniu węgierskiemu" – zaznaczył. PiS dokonał wyraźnego wyboru na rzecz etatyzmu. "Widać to było chociażby w przedstawionej w trakcie konwencji, nienowej dla PiS-u, ale tutaj wyraźnie zaznaczonej, koncepcji reformy służby zdrowia, w której NFZ w jego obecnej postaci ulega faktycznej likwidacji, a pieniądze na zdrowie są wydawane z budżetu. Widać to także po tym, że - jak się wydaje - za sprawy edukacyjne w potencjalnym rządzie Beaty Szydło odpowiadałby Andrzej Waśko, co oznacza powrót do silnej roli państwa w edukacji" – powiedział Matyszkowicz. "Wyborca jesienią tego roku dostanie wyraźny wybór, czy podziela wizję Platformy, wizję państwa które wycofuje się z roli regulatora ufając, że pewne samorzutne, naturalne procesy potrafią zastąpić decyzje polityków, czy też zgadza się z wizją PiS, że państwo i obywatele korzystają na tym, iż po stronie władz, urzędów centralnych pozostaje ta moc regulowania relacji"- uważa Matyszkowicz. Z wizerunkowego punktu widzenia Beata Szydło jest przedstawiana jako nowy lider, głównie pośród ludzi młodych - zwrócił uwagę Matyszkowicz. "Tutaj było znaczące, że jej ostatniemu wystąpieniu towarzyszyli ludzie bardzo młodzi. PiS najwyraźniej usiłuje zdiagnozować sytuację po ostatnich wyborach prezydenc-

kich, w których poparcie dla Pawła Kukiza było związane z tym, że uaktywnili się nowi wyborcy, którzy posługują się zupełnie innym językiem niż dotychczasowi wyborcy" - powiedział. Zdaniem Matyszkowicza tak próbowała postępować Platforma Obywatelska w 2007 r. stawiając na nowych emigrantów i najmłodszych wyborców, ale "nie spełniła ich oczekiwań". "Kto będzie w Polsce rządził, zależy od tego, w jaki sposób partie w kolejnych wyborach zdołają sobie zaskarbić wyborców, którzy nie żyją już tak, jak dotychczasowy elektorat związkowy z umowy o pracę, ale z rozmaitych umów śmieciowych, zlecenia, czy o dzieło, którzy są zdecydowanie bardziej mobilni. Wygrają ci politycy, którzy zdołają ich przekonać, że dzięki nim będą mieli bezpieczną przyszłość" - podkreślił Matyszkowicz. "Na kongresie PIS widać było pierwsze, nieśmiałe przymiarki do dostosowania się do narracji najmłodszych wyborców. Ale nie jest pewne, czy to się uda" - dodał Matyszkowicz. ••• Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło powiedziała we wtorek, że ugrupowanie Pawła Kukiza to "wielka nadzieja dla wielu Polaków, ale i też wielka niewiadoma". Kukiz musi przede wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym kierunku pójdzie dodała. Szydło była pytana przez dziennikarzy o możliwość koalicji PiS z ugrupowaniem Pawła Kukiza po jesiennych wyborach. "Paweł Kukiz musi przede wszystkim sam przepracować kampanijną lekcję, odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym kierunku pójdzie. Na pewno trudno jest dzisiaj powiedzieć jakie będą jego dalsze kroki. Wielka nadzieja dla wielu Polaków, ale i też wielka niewiadoma. Zobaczymy jak to będzie w Sejmie, a wtedy będziemy rozmawiać koalicji" powiedziała Szydło. Kukiz zapowiedział też, że nie będzie ogłaszał programu wyborczego, bo program "to największe kłamstwo wyborcze", a związany z nim ruch "ma cechować transparentność i etyka". Pytany o listy wyborcze powstającego wokół niego ruchu, przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, odpowiedział, że pokaże "twarze z list" wyborczych do końca lipca. Zapowiedział również, że zaprosi na listy wszystkich kandydatów antysystemowych. Dodał, że chce by na listach znaleźli się przede wszystkim młodzi ludzie.


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

KOMENTARZE, OPINIE...

strona 13

kraj

W Polsce zaniedbuje się profilaktykę HIV/AIDS Pomimo coraz większych nakładów finansowych nie udaje się zahamować tempa rozprzestrzeniania się wirusa HIV w Polsce - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Dostępne środki niemal w całości przeznacza się na leczenie zdiagnozowanych przypadków, zaniedbując profilaktykę. W Polsce od momentu rozpoczęcia diagnostyki w 1985 r. do końca 2014 r. zarejestrowano 18 tys. 646 zakażonych wirusem HIV i 3,2 tys. zachorowań na AIDS; 1 tys. 288 chorych zmarło. Na początku 2015 r. leczeniem ARV (terapia antyretrowirusowa) objętych było około 7 tys. 881 pacjentów, w tym 112 dzieci. NIK zwraca uwagę, że pomimo stałego wzrostu nakładów na walkę z HIV i AIDS - od 2007 r. kwota przeznaczona na finansowanie Krajowego Programu Zapobiegania Zakażeniom HIV i Zwalczania AIDS wzrosła niemal trzykrotnie (z 99 mln zł do 278 mln zł) - nie udaje się zahamować rozprzestrzeniania się wirusa HIV w Polsce. W ciągu ostatnich sześciu lat liczba zakażonych podwoiła się (z 3 tys. 822 do 8 tys. 125), a średnio co roku przybywa 13 proc. nowych przypadków. W opinii NIK największą słabością Krajowego Programu, którego celem powinno być zapobieganie zakażeniom HIV i zwalczanie AIDS, jest zaniedbywanie profilaktyki. Niemal wszystkie siły i środki (ponad 98 proc.) kierowane są na leczenie zdiagnozowanych przypadków. Na działania profilaktyczne co roku przeznacza się coraz mniej środków: w 2007 r. było to 3,5 proc. budżetu Programu (3,5 mln zł), ale w 2013 i 2014 r. już tylko 0,9 proc. (2,5 mln). Uszczuplenie funduszy spowodowało - jak wskazuje NIK radykalne ograniczenie działań podnoszących poziom wiedzy obywateli na temat HIV/AIDS: znacząco spadła liczba szkoleń, kampanii społecznych i informacyjnych. NIK przestrzega, że bez działań profilaktycznych liczba zakażonych i chorych może rosnąć z roku na rok, a ich leczenie będzie pochłaniało coraz więcej funduszy. Już teraz w Polsce statystycznie każdego dnia 2-3 osoby dowiadują się o zakażeniu HIV. Tymczasem średni roczny koszt leczenia jednego pacjenta wzrósł z 32 tys. zł w 2009 r. do 42 tys. zł w 2012 r. A raz rozpoczęte leczenie musi być prowadzone do końca życia pacjenta. Także Krajowe Centrum ds. AIDS, odpowiedzialne za realizację Krajowego Programu, podkreśla, że najbardziej perspektywiczne jest inwestowanie w profilaktykę, bo każda złotówka wydana na zapobieganie, pozwala zaoszczędzić więcej niż 2,5 zł w wydatkach na leczenie. NIK zwraca uwagę, że niewystarczające działania profilaktyczne, jak chociażby brak kampanii propagujących możliwość skorzystania z bezpłatnych i anonimowych testów, powodują jeszcze jedno zagrożenie: bardzo wysoki odsetek zakażeń niewy-

krytych. Eksperci szacują, że w Polsce aż 70 proc. wszystkich zakażonych nie wie, że są nosicielami wirusa HIV. A tymczasem - jak podkreśla NIK - jednym z pozytywnych efektów Krajowego Programu jest to, że każdy może skorzystać z bezpłatnego, anonimowego testu diagnozującego zakażenie wirusem HIV w specjalnie przygotowanych punktach konsultacyjno-diagnostycznych (PKD), a w razie potrzeby zostaje objęty leczeniem, gwarantującym bezpłatny dostęp do leków antyretrowirusowych. NIK zwraca uwagę Ministra Zdrowia, że konieczne będzie wygospodarowanie dodatkowych środków na zapobieganie zakażeniom HIV, ponieważ nie jest możliwe, aby zwiększenie wydatków na profilaktykę następowało kosztem zmniejszenia nakładów na leczenie osób zakażonych i chorych. Izba pozytywnie oceniła koordynowanie przez Krajowe Centrum ds. AIDS realizacji w latach 2012-2013 Krajowego Programu Zapobiegania Zakażeniom HIV i Zwalczania AIDS, a także wsparcie i opiekę zdrowotną dla osób zakażonych HIV i chorych na AIDS w granicach przyznanych środków i możliwości. Podkreślono odpowiednią dbałość o poprawę jakości życia i funkcjonowania osób z HIV/ AIDS oraz ich rodzin i bliskich we wszystkich skontrolowanych ośrodkach. Pozytywnie oceniono również zapewnienie przez Krajowe Centrum ds. AIDS dostępu do leków i testów na nosicielstwo HIV. W ocenie NIK słabością Krajowego Programu jest brak moż-

liwości oceny jego skuteczności. NIK podkreśla także, że ważne jest sprawdzenie w skali kraju wywiązywania się przez lekarzy z obowiązków dotyczących zgłaszania zakażeń wirusem HIV. Poproszona o skomentowanie raportu NIK dyrektor Krajowego Centrum ds. AIDS Anna Marzec-Bogusławska powiedziała PAP, że Centrum podziela zdanie NIK w zakresie konieczności zwiększenia nakładów na profilaktykę. Zwróciła też uwagę, że nie tylko minister zdrowia powinien finansować działania w ramach Krajowego Programu - wśród podmiotów zobowiązanych do jego realizacji są inne resorty, jednostki samorządu terytorialnego i wojewodowie. Marzec-Bogusławska podkreśliła, że minister zdrowia przeznacza znaczące środki na leczenie antyretrowirusowe, które jest w Polsce bezpłatne, podobnie jak diagnostyka w kierunku HIV. Również przewodniczący Społecznego Komitetu ds. AIDS Tomasz Małkuszewski podkreślił w rozmowie z PAP, że leczenie ARV w Polsce jest na dobrym poziomie - leki są nowoczesne, nakłady wzrastają, nie tylko dlatego, że jest coraz więcej pacjentów, ale także dlatego, że metody leczenie są coraz nowocześniejsze. "Można byłoby bardziej zwrócić uwagę na pozafarmakologiczne wsparcie dla pacjentów i ich rodzin - psychologiczne i socjalne. Powinno być łatwiej dostępne, bo w wielu miejscach go nie ma, a tam gdzie jest - nie wystarcza. Ta strona jest nieco zaniedbana. To jest w dużej mierze prowadzone przez organizacje,

ale niekoniecznie finansowane przez państwo" - powiedział. Odnosząc się do uwag NIK dotyczących profilaktyki, zwrócił uwagę, że ta w Polsce opiera się na organizacjach pozarządowych i de facto istnieje tylko tam, gdzie one działają i są w dobrej formie. A one na swoje działania

potrzebują środków. "Dobrze byłoby, gdyby państwo w większym stopniu poczuwało się do profilaktyki" - ocenił Małkuszewski. "Gdyby na profilaktykę przeznaczano 2-3 proc. tego, co na leczenie, to my moglibyśmy za to zrobić niesamowite rzeczy" - dodał.

Polsce potrzebna strategia działania wobec Azji i Pacyfiku Polsce potrzebna jest strategia działania wobec Azji i Pacyfiku; zacieśnianie stosunków z tym obszarem świata jest szansą uważa szef MSZ Grzegorz Schetyna. Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska wskazuje, że innowacyjni polscy przedsiębiorcy odważnie wchodzą na azjatyckie rynki. W konferencji "Dzień Azji i Pacyfiku" w czwartek w Sejmie wzięli udział przedstawiciele administracji państwowej, politycy i przedsiębiorcy rozmawiali m.in. o rosnącym znaczeniu Azji w światowej gospodarce. Małgorzata Kidawa-Błońska, otwierając spotkanie, podkreślała, że polskie stosunki z większością krajów Azji i Pacyfiku rozwijają się dynamicznie, z większością współdziałamy też na forum m.in. Organizacji Narodów Zjednoczonych i Światowej Organizacji Handlu. "Innowacyjni polscy przedsiębiorcy odważnie wchodzą na azjatyckie rynki, pokazując, że mimo wielkiej konkurencji można odnieść na nich komercyjny sukces. Polska stała się w ostatnich latach dobrym miejscem do lokowania inwestycji, także przez znane azjatyckie firmy" - podkreśliła marszałek Sejmu. Wskazywała, że pracę przy

budowie wzajemnego zrozumienia z tym regionem świata wykonują m.in. parlamentarzyści w grupach przyjaźni, a działania promocyjne na rzecz zwiększenia polskiej wymiany handlowej z krajami Azji i Pacyfiku prowadzą: MSZ, polskie placówki dyplomatyczne, resorty gospodarcze i Krajowa Izba Gospodarcza. Zdaniem Schetyny "Azja i Pacyfik to główny strategiczny obszar w pozaeuropejskim wymiarze naszych działań". Jak mówił, "to obszar nowych możliwości, ale także wielkich nowych wyzwań dla całego świata zachodniego, nie tylko w wymiarze gospodarczym - jako perspektywiczne rynki dla naszego eksportu i oczywiście inwestycji - ale także jeśli chodzi o politykę, wymiar czysto polityczny". Bo - jak tłumaczył - jest "to obszar o wielkim znaczeniu w procesach decyzyjnych" i jego państwa będą miały wpływ na globalną politykę. Jak zauważył szef MSZ, na Azję przypada obecnie jedna trzecia światowego PKB i połowa użytkowników internetu. "Dlatego UE i jej największe kraje członkowskie, ale także Stany Zjednoczone, zwróciły w ostatnich latach w swej polityce uwagę na ten kontynent" - podkreślił. "Polsce również potrzebna jest

kompleksowa i skuteczna strategia działania wobec Azji i Pacyfiku, nie możemy pozostawać w dali czy obok naszych europejskich, czy zachodnich partnerów. Musimy zacieśniać stosunki z tym obszarem świata, musimy mieć własne pole aktywności, własne pomysły i konsekwencja działania. Dlatego ważna jest wspólna strategia, ważne jest wypracowywanie jej w takim miejscu jak polski parlament" - oświadczył Schetyna. Ta praca - przekonywał - powinna być oderwana od bieżącej polityki i kampanii wyborczych. Schetyna ocenił, że aktywna polska polityka wobec krajów Azji i Pacyfiku to jest "szansa dla nas, to jest polski interes narodowy". Przypomniał, że mamy w tej części świata trzech partnerów strategicznych: Chiny, Japonię i Republikę Korei. Schetyna podkreślił, że Polska buduje także coraz lepsze relacje z Indiami i nie zaniedbuje stosunków z Australią i Nową Zelandią, gdzie mieszka najwięcej osób pochodzenia polskiego w tej części świata. Szef MSZ podkreślił też, że wzmacniana jest obecność polskiej dyplomacji w Azji. Dodał, że w czasie jego czerwcowej wizyty w Chinach doszło do symbolicznego otwarcia konsulatu w

Czengdu, który jeszcze w tym roku rozpocznie pracę. Przypomniał, że województwo łódzkie współpracuje z prowincją syczuańską, której stolicą jest właśnie Czengdu; to miasto ma z Łodzią połączenie kolejowe. "To są wszystko rzeczy, które otwierają Polskę na chińskie inwestycje, na azjatycki wpływ" - mówił Schetyna. Wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk wskazywała, że liczne grono uczestniczących w czwartkowej konferencji pokazuje, że nie tylko administracja, rząd i posłowie, ale także środowiska pozarządowe i biznes dostrzegają konieczność zacieśniania relacji z Azją. Zdaniem Kacperczyk zainteresowanie Azją jest powiązane z procesem rozwoju polskiej polityki zagranicznej oraz wzrostu potencjału polskiej gospodarki. "W tym symbolicznym momencie po 25 latach polskiej transformacji obserwujemy taką bardzo zintensyfikowaną współpracę z państwami azjatyckimi. Ja tylko przypomnę, że w ostatnich latach podpisaliśmy trzy partnerstwa strategiczne z kluczowymi graczami na kontynencie azjatyckim - z Chinami, Koreą Południową i Japonią" - powiedziała.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 14

www.gazetagazeta.com

AKTUALNOŚCI

LITWA

List europosłów w obronie mniejszości narodowych 60 europosłów w liście do premiera Litwy Algirdasa Butkevicziusa zaapelowało o zaprzestanie działań dyskryminujących mniejszości narodowe i zaapelowało o stosowanie wobec nich standardów europejskich - poinformował w środę dziennik "Lietuvos Rytas". "Litwa, jako członek Unii Europejskiej, powinna przede wszystkim stosować europejskie standardy w dziedzinie ochrony praw mniejszości narodowych i powinna zaprzestać działań noszących znamiona dyskryminacji" - czytamy w liście podpisanym przez europosłów z 13 państw, głównie z Polski. Wśród sygnatariuszy listu jest europoseł w Litwy, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków

BIAŁORUŚ

na Litwie (AWPL) Waldemar Tomaszewski. "Podczas, gdy litewscy politycy przepychają się usiłując przekroczyć próg pisowni kilku nielitewskich liter, AWPL atakuje nie tylko z Wilna, ale też z Brukseli i Warszawy - pisze dziennik. "Lietuvos Rytas" przypomina, że przed tygodniem litewski parlament po raz kolejny odroczył do jesieni głosowanie nad projektem ustawy o pisowni nazwisk nielitewskich, w tym polskich, w litewskich dokumentach. "Podczas, gdy my drepczemy, AWPL działa" - mówi na łamach gazety wiceprzewodniczący Sejmu Gediminas Kirkilas, wskazując, że temat dyskryminacji mniejszości narodowych jest "chlebem" AWPL. "Przecież ta partia z tego żyje" - mówi Kirkilas. Zdaniem Kirkilasa "Litwa w swoim niezdecydowaniu może

Budowa kaplicy na Linii Stalina wznowiona

WĘGRY

minął tydzień w byłym OBOZIE...

Wznowiono budowę prawosławnej kaplicy w muzeum Linii Stalina pod Mińskiem, wstrzymaną wcześniej do czasu przeniesienia stamtąd popiersia tyrana - poinformował przedstawiciel mińskiej eparchii Maksim Łohwinau. Popiersie Józefa Stalina zostało zdemontowane z miejsca, gdzie stało do tej pory, i prace nad budową kaplicy są kontynuowane. Fakt, że budynek powstaje na wzgórzu, na którym stało popiersie, wywołał wcześniej krytykę zarówno w środowisku wiernych, jak i osób świeckich. Jak powiedział portalowi tut.by dyrektor wykonawczy muzeum Linii Stalina Alaksandr Miatła, popiersie zostanie umieszczone przy centralnym wejściu do muzeum. Pozostawienie pomnika na terenie kompleksu wyjaśnił on tym, że stanowi ono "symbol epoki". "Umieściliśmy go nie po to, by propagować stalinizm" - dodał Miatła. Według niego 90 proc. osób zwiedzających Linię Stalina nie ma negatywnego stosunku do tego popiersia. "Był człowiek, kierował krajem, a dobrze czy źle niech to historycy ustalają i wyciągają wnioski. Mamy teraz wolność i każdy ma prawo do swoich poglądów. Nie próbujemy nikogo przekonać. Uważamy tylko, że historię należy choćby trochę znać" - oznajmił. Linia Stalina pod Zasławiem, około 30 km od Mińska, to kompleks umocnień sprzed II wojny światowej. Położony na 12 hektarach odcinek umocnień pow-

Linia Stalina - nieoficjalna nazwa pasa umocnień zbudowanego w latach 30. XX w. przez ZSRS wzdłuż swojej zachodniej granicy z Finlandią, Estonią, Łotwą, Polską i Rumunią, od Bałtyku aż po Morze Czarne. wikipedia.org

stałych w połowie lat 30. XX wieku został odbudowany na polecenie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Muzeum otwarto w 2005 roku, a popiersie Stalina postawiono tam w 2006 roku. Budowę kaplicy poświęconej Aleksandrowi Newskiemu na terytorium Linii Stalina planowano jeszcze w 2009 roku. Intensywne prace rozpoczęły się przed festiwalem młodzieży prawosławnej, który ma odbyć się w tym miejscu w dniach 18-19 lipca i podczas którego kaplica ma zostać poświęcona. Opozycyjna organizacja Białoruska Chrześcijańska Demokracja krytykowała wcześniej także same plany zorganizowania festiwalu młodzieży prawo-

sławnej na Linii Stalina. Rzecznik mińskiej eparchii protojerej Siarhiej Lepin podkreślił jednak, że nie widzi w tym nic złego. "Linia Stalina to pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej - oznajmił. - Stoją tam także pomniki poświęcone uczestnikom wojny w Afganistanie czy białoruskim marynarzom. Nie należy się tu dopatrywać drugiego dna. Celem tego przedsięwzięcia jest zjednoczenie młodzieży w związku z obchodami 70. rocznicy zwycięstwa". Oczekuje się, że w festiwalu weźmie udział około 400 osób. W programie jest m.in. procesja, liturgie, koncert pieśni wojennych oraz konkursy dla młodzieży. Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

CZECHY

Izba Poselska rozszerzyła uprawnienia służb wywiadowczych Czeska Izba Poselska uchwaliła w środę zaproponowaną przez rząd nowelizację ustawy o służbach wywiadowczych, zwiększającą ich uprawnienia w dziedzinie kontroli łączności elektronicznej oraz dostępu do informacji posiadanych przez władze skarbowe. Zgodne z nowelizacją przy wykonywaniu konkretnego zadania tajne służby będą miały prawo występować do operato-

rów telekomunikacyjnych o informacje na temat ich klientów. Pozwoli to na identyfikowanie właścicieli aparatów telefonicznych bądź też numeru telefonicznego uczestnika rozmowy. Obecnie przy prowadzeniu podsłuchu czeskie służby wywiadowcze mają do dyspozycji tylko treść rozmowy oraz numer telefoniczny pod który dzwoniono. Nowelizacja umożliwi rów-

nież tajnym służbom żądanie od administracji skarbowej informacji o charakterze podatkowym - ale tylko wtedy, jeśli nie zakłóciłoby to sprawnego ściągania podatków. Obecny stan prawny zezwala wyłącznie na przepływ informacji od służb wywiadowczych, ale nie odwrotnie. Z ustawy usunięto ponadto zastrzeżenie, że dane objęte tajemnicą bankową mogą być u-

ponownie utracić szansę gruntownego wznowienia stosunków z Polską". Kwestia pisowni nazwisk polskich od wielu lat jest jednym z głównych problemów w stosunkach polsko-litewskich. Aktualną kwestią jest też oświata polska na Litwie. Obecnie, w wyniku realizowanej reformy oświatowej 10 polskim szkołom średnim grozi degradacja do poziomu szkoły podstawowej. Dlatego też europarlamentarzyści w liście do premiera Litwy apelują o "zaprzestania działań zmierzających do likwidacji placówek szkolnych z polskim językiem nauczania". Jak poinformował dziennik "Lietuvos Rytas" list europosłów premier Butkeviczius przekazał odpowiednim instytucjom rządowym". Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

Satyryczne billboardy odpowiedzią na antyimigracyjną kampanię rządu "Przepraszamy za naszego premiera", "Przyjeżdzajcie na Węgry, my mamy posady w Londynie" - setki billboardów z taki satyrycznymi napisami pojawiły się na Węgrzech w reakcji na rządową kampanię przestrzegająca imigrantów przed zabieraniem Węgrom miejsc pracy. O pojawieniu się billboardów i akcji finansowania społecznościowego (crowdfundingu) informuje w środę agencja AP. Gergely Kovacs, który jest przewodniczącym humorystycznej Partii Pies z Dwoma Ogonami, powiedział, że jego ugrupowanie oraz grupa dziennikarzy śledczych Atlatszo.hu zebrały w internecie ponad 33,3 mln forintów, czyli ok. 115 tys. dolarów. Akcja, do której przyłączyło się 7 tys. osób, jest odpowiedzią na "rządową kampanię nienawiści" - tłumaczył Kovacs, stojąc przy billboardzie z napisem: "Przeżyłem węgierską kampanię antyimigracyjną!". Skrytykował rząd, który "wydaje nasze pieniądze na kampanię, w ramach której mówi się nam, kogo mamy nienawidzić i dlaczego". W obliczu bezprecedensowej liczby imigrantów i uchodźców oraz utraty poparcia swego ugrupowania na rzecz radykalnie prawicowej partii Jobbik premier Viktor Orban próbuje usunąć z kraju imigrantów zarobkowych pisze AP. W ramach rządowej kampanii ostatnio w całym kraju rozmieszczono billboardy z hasłami skierowanymi do imigrantów. Głoszą one np.: "Jeśli przyjeżdżasz na Węgry, nie możesz zabierać pracy Węgrom" albo "Jeśli przyjeżdżasz na Węgry, musisz

przestrzegać naszych praw". Napisy są jednak w języku węgierskim, co według obserwatorów dowodzi tego, że hasła skierowanie są do wyborców, a nie imigrantów. Władze rozesłały też obywatelom kwestionariusz i list, w których zasugerowano związki imigrantów z terroryzmem oraz skrytykowano politykę migracyjną UE. Rzecznik rządu Zoltan Kovacs skrytykował satyryczną kampanię i nazwał tę akcję "nieodpowiedzialną". Jego zdaniem wspiera ona nielegalną migrację. Gergely Kovacs z Partii Pies z Dwoma Ogonami, która obiecała wyborcom m.in. życie wieczne i darmowe piwo, poinformował, że w lipcu w kraju rozmieszczono 900 billboardów. Jeden pojawił się nawet w Austrii. Na billboardzie podziękowano Austrii za przyjęcie Węgrów, którzy w 1956 r. uciekali przed komunizmem. W ubiegłym tygodniu rząd w Budapeszcie ogłosił, że wkrótce rozpocznie budowę wysokiego na cztery metry ogrodzenia na granicy z Serbią, mającego na celu powstrzymanie napływu nielegalnych imigrantów. W tym roku na Węgry nielegalnie przedostało się ok. 73 tys. migrantów i uchodźców; w większości trafili tam przez terytorium Serbii. Ok. 80 proc. osób przybyło z rejonów dotkniętych konfliktem, takich jak Afganistan, Syria i Irak. Po złożeniu wniosku o azyl na Węgrzech, większość z nich wyjeżdża do Niemiec i innych krajów Europy Zachodniej, zanim ich prośby zostaną rozpatrzone - zauważa agencja AP.

dostępniane służbom wywiadowczym tylko w przypadku dochodzeń dotyczących finansowania terroryzmu. Obowiązuje jednak nadal wymóg zgody sędziego na przekazanie takich danych. Nowelizację Izba Poselska uchwaliła 142 głosami, przeciw było tylko 19 deputowa-

nych. Musi ją jeszcze zatwierdzić Senat, z czym nie powinno być żadnych problemów. Czeski centrolewicowy rząd wystąpił z projektem zmian w ustawie o służbach wywiadowczych po zamachach terrorystycznych, dokonanych w styczniu przez islamistów w Paryżu.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 15

AKTUALNOŚCI

Kliczko chce pozostać merem Kijowa

Minął tydzień na Ukrainie...

Mer Kijowa Witalij Kliczko oświadczył, że chce pozostać na stanowisku i wystartuje w październikowych wyborach na prezydenta stolicy Ukrainy. Kliczko zapowiedział, że w zaplanowanych w tym samym czasie wyborach samorządowych weźmie udział jego partia Udar. "Ja się wyborów nie obawiam i będę w nich uczestniczyć. Powinniśmy do końca zrealizować te sprawy, za które wzięliśmy się w tym krótkim okresie. Będę brał

Dekomunizacja zmieni nazwy aż 877 miejscowości Z mapy Ukrainy znikną nazwy aż 877 miejscowości, które muszą być zmienione w ramach dekomunizacji. Dotknie to obwodowych miast, Dniepropietrowska i Kirowohradu, ale przede wszystkim setek wsi, nazwanych na cześć działaczy, organizacji i świąt komunistycznych. "Problem dotyczy 76 miast i 795 wsi. Na przywrócenie historycznych nazw, bądź nadanie nowych, samorządy lokalne mają czas do listopada. Nowe nazwy otrzymają te miejscowości, które powstały w okresie komunizmu" - powiedział w czwartek PAP Bohdan Korołenko z Instytutu Pamięci Narodowej w Kijowie. Nazwa Dniepropietrowska, jednego z największych miast Ukrainy, wywodzi się od rzeki Dniepr, nad którą leży, i od nazwiska działacza bolszewickiego i jednego z organizatorów Wielkiego Głodu lat 1932-1933, Hryhorija Petrowskiego. Mieszkańcy nie chcą przywrócenia jego poprzedniej nazwy, Jekaterynosław, gdyż pochodzi ona od imienia rosyjskiej carycy Katarzyny II. Dyskutują obecnie nad tym, czy Dniepropietrowsk powinien być Dnieprem, Dniprosławem, Dniepropolem, czy Siczesławem od Siczy Zaporoskiej. Mieszkańcy Kirowohradu proponują nadać miastu nazwę Inhulsk,

od rzeki Inhuł, która przez nie przepływa. Najwięcej nazw trzeba będzie zmienić na wschodniej Ukrainie. Zachodnia część kraju rozwiązała tę kwestię jeszcze na przełomie lat 80. i 90. Najlepiej poradził sobie z tym obwód iwano-frankowski. Na mapie ukraińskiego IPN nie ma tam ani jednego punktu, wymagającego zmiany nazwy. Korołenko wyjaśnił, że o ile w przypadku miejscowości związanych z Leninem, Dzierżyńskim, Kirowem i Kalininem sprawa jest prosta, to poszukiwanie wiosek, których nazwy związane są z lokalnymi działaczami bolszewickimi, czasami jest trudne. "Takim przykładem może być wieś Maksymiwka w obwodzie lwowskim, której nazwa brzmi bardzo swojsko i wydawałoby się, że pochodzi od popularnego imienia Maksym. Tak naprawdę wywodzi się ona od nazwiska oficera NKWD Maksimowa, który zginął w boju z Ukraińską Powstańczą Armią" - mówi. Korołenko podkreślił, że po wejściu w życie ustaw dekomunizacyjnych najwięcej wniosków o zmianę nazwy wsi czy ulic nadchodzi z kontrolowanych przez Ukrainę obszarów obwodu donieckiego i ługańskiego. Nie oznacza to, że na ziemiach opanowanych przez prorosyjskich separatystów w tym regionie,

wszystko pozostanie po staremu. Dotyczy to również zaanektowanego przez Rosję Krymu. "Ustawa mówi, że nazwy mają być zmienione w ciągu sześciu miesięcy. Jeśli nie zrobią tego samorządy, to decyzję będzie podejmować Rada Najwyższa (parlament) na wniosek deputowanych, rządu, bądź prezydenta" - wyjaśnił przedstawiciel IPN w rozmowie z PAP. Ukraiński parlament przyjął pakiet ustaw dekomunizacyjnych w kwietniu. Weszły one w życie miesiąc później. Ustawy te zakazują propagandy komunizmu i nazizmu oraz ich symboli i uznają komunistyczny system totalitarny lat 1917-1991 za system przestępczy. Za przestępczy uznano też nazistowski system totalitarny. Wprowadzono zakaz propagowania nazizmu, narodowego socjalizmu i związanych z nimi symboli. Jedna z ustaw mówi o statusie prawnym bojowników walk o niezawisłość Ukrainy. Uznano za nich wszystkich, którzy uczestniczyli w różnorodnych formach walki o niepodległość kraju w XX wieku. Ustawa zakłada m.in. karanie wszystkich tych, którzy okazywaliby lekceważenie dla kombatantów i negowali celowość ich walki. Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

Syn instruował ojca - sędziego jakie ma wydawać wyroki Na Ukrainie zatrzymano nadawcę SMS-ów do sędziego sądu apelacyjnego w Kijowie Antona Czernuszenki, które zawierały instrukcje, jaki wyrok ma być wydany w tej czy innej sprawie. Polecenia te przesyłał syn sędziego - podała prokuratura. Młodszy Czernuszenko został zatrzymany w czwartek. W najbliższym czasie oczekiwana jest decyzja o jego aresztowaniu. Czernuszenko senior, pozbawiony immunitetu sędzia, który działał zgodnie ze wskazówkami syna, jest obecnie poszukiwany. Prokuratura Generalna Ukrainy ogłosiła, że syn wysyłał ojcu instrukcje w sprawie wyroków z własnego telefonu komórkowego. Działo się to od stycznia 2013 do czerwca bieżącego roku. Treść SMS-ów, których autor był dotychczas nieznany, opublikował wcześniej doradca szefa MSW i deputowany do parlamentu Anton Heraszczenko. We wtorek decyzją parlamentu sędzia Czernuszenko został pozbawiony immunitetu. Deputowani zgodzili się także na jego aresztowanie.

Przeciwko była opozycja, która uznała, że takie działania wobec skorumpowanego sędziego "podkopują zaufanie" do sądownictwa. 19 czerwca, podczas przeszukania w gabinecie Czernuszenki, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy znalazła 6,5 tys. dolarów, 30 tys. hrywien, kluczyki do pięciu samochodów i talony na 14 ton paliwa. SBU zdobyła też dowody, które wskazują, że sędzia ingerował w elektroniczny system dokumentacji sądowej i wydawał wyroki, które polecano mu wydawać poprzez SMS-y. Walka z korupcją to główne zadanie władz Ukrainy. Na jej efekty z niecierpliwością oczekuje się zarówno w kraju, jak i za granicą. Parlament w Kijowie w październiku 2014 roku zatwierdził w związku z tym tzw. pakiet ustaw antykorupcyjnych. Strategia antykorupcyjna należała do ustaw, o których przyjęcie apelował do władz ukraińskich Międzynarodowy Fundusz Walutowy; od spełnienia tego warunku uzależnił dalszą pomoc finansową dla Kijowa.

W Indeksie Percepcji Korupcji organizacji Transparency International w 2014 roku Ukraina zajęła 142. miejsce na 175 badanych krajów, uzyskując 26 punktów w 100-stopniowej skali, gdzie wartość 0 oznacza największe skorumpowanie, a 100 najwyższą transparentność. W tym samym rankingu Polska zajęła 35. miejsce i otrzymała 61 punktów. Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

udział w wyborach mera" - powiedział dziennikarzom w czwartek. Kliczko jest merem Kijowa od maja ubiegłego roku. Chwali się, że usprawnił w tym czasie administrację, usunął skorumpowanych urzędników, a budżet miasta stał się przejrzysty. Rozpoczął także prace modernizacyjne i wypowiedział wojnę nielegalnym kioskom, które bezwzględnie usuwa z centrum miasta. Mówiąc o wyborach do samorządów, w których wystartuje jego partia, Kliczko nie ujawnił, czy ugrupowanie przystąpi do nich samodzielnie, czy też wejdzie w jakieś sojusze. "Zależy to od decyzji Rady Najwyższej (parlamentu)" - powiedział przypominając, że obecna ordynacja nie zezwala na uczestniczenie w wyborach blokom politycznym, a jedynie samodzielnym partiom. Kliczko zamierzał startować w wyborach prezydenckich w 2014 roku, jednak ostatecznie poparł w nich obecnego szefa państwa Petra Poroszenkę. W ostatnim czasie stosunki między tymi dwoma politykami uległy pogorszeniu. W czerwcu, na wniosek prezydenta, parlament zwolnił ze stanowiska szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałen-

tyna Naływajczenkę, który pełnił tę funkcję z kwoty Udaru. Kliczko groził przed głosowaniem, że jego partia będzie głosowała przeciw, jednak potem zmienił zdanie. W mediach pojawiły się wówczas spekulacje, że Udar zgodził się na usunięcie Naływajczenki w zamian za obietnicę, że wybory mera Kijowa zostaną przeprowadzone w jednej turze, co daje Kliczce szanse na pozostanie na tym stanowisku. Obecnie mówi się, że Poroszenko chce, by przed wyborami samorządowymi Udar wszedł do prezydenckiej partii Solidarność, lecz Kliczko się temu sprzeciwia. Parlamentarny Blok Petra Poroszenki "na wypadek krachu rozmów z Kliczką zaczął się więc zastanawiać nad własną kandydaturą na mera Kijowa" - napisała gazeta internetowa "Ukrainska Prawda". Według niej kandydatem tym miałby zostać przewodniczący parlamentu Wołodymyr Hrojsman, który - jak czytamy - wcześniej "dał się poznać jako bardzo efektywny mer Winnicy, mógłby spodobać się mieszkańcom Kijowa i stać się dobrym konkurentem dla Kliczki". Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

W Kijowie zerwano 15 bułgarskich flag biorąc je za rosyjskie Nieznani sprawcy zerwali w nocy z poniedziałku na wtorek w Kijowie 15 flag Bułgarii, rozwieszonych z okazji wizyty prezydenta tego kraju Rosena Plewnelijewa. Władze miasta podejrzewają, że do zajścia doszło w wyniku pomylenia flag bułgarskich z rosyjskimi. "W nocnym świetle zielony kolor na fladze Republiki Bułgarii, który jest umieszczony po-

między paskami koloru białego i czerwonego, mógł zostać wzięty za niebieski kolor, co stało się przyczyną wandalizmu" - powiedzieli urzędnicy kijowskiej rady miejskiej, cytowani przez agencję TASS. Władze Kijowa przeprosiły przywódców i naród Bułgarii za incydent. Flagi Bułgarii zostały rozwieszone w centralnej części stolicy Ukrainy.

Policjanci z Kalifornii będą szkolić nową odeską policję Policjanci z amerykańskiej Kalifornii będą szkolić nową policję ukraińskiego obwodu odeskiego - poinformowano w poniedziałek na oficjalnej stronie internetowej szefa tego obwodu, którym od końca maja jest były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Stosowne ustalenia, jak napisano, zapadły w poniedziałek na spotkaniu Saakaszwilego z amerykańskim ambasadorem USA w Kijowie Jeffreyem Payette'em. Poza tym Saakaszwili poinformował, że porozumiano się w sprawie wydzielenia przez USA środków na dopłaty dla odeskich

OBRAZEK z... Kijowa

Młode Ukrainki przeskakują nad ogniem w ramach tradycyjnych obchodów pogańskiego święta Iwana Kupały związanego z powitaniem lata zorganizowanego w Kijowie 6 lipca br. Sergey Dolzhenko PAP/EPA

urzędników w ramach prowadzenia polityki antykorupcyjnej w regionie. Szczegółów ustaleń w sprawie finansowania urzędników administracji obwodu odeskiego nie podano. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko 30 maja mianował Saakaszwilego gubernatorem obwodu odeskiego nad Morzem Czarnym. Przed nominacją nadał mu ukraińskie obywatelstwo. Poroszenko oświadczył wówczas, że oczekuje, iż pod rządami Saakaszwilego zmiany w obwodzie odeskim będą widoczne w ciągu roku. Podkreślił, że region ten odgrywa ważną rolę w zachowaniu integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy. Komentatorzy uznali decyzję o mianowaniu Saakaszwilego za sensacyjną i przypuszczają, że jego zadaniem będzie przekształcenie obwodu odeskiego we wzorzec reform dla innych regionów. Na początku czerwca, na pierwszej od objęcia stanowiska w odeskiej administracji konferencji prasowej, Saakaszwili zapowiedział bezwzględną walkę z przemytem i korupcją, wzmocnienie granic z separatystycznym Naddniestrzem i duże zmiany kadrowe w administracji


strona 16

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

HISTORIA

Rocznice, o których warto wiedzieć

Poznański Czerwiec Poznański Czerwiec to pierwszy w PRL strajk generalny i demonstracje uliczne, które miały miejsce w końcu czerwca 1956 w Poznaniu. Protesty zostały krwawo stłumione przez wojsko i milicję, a samo wydarzenie było przez propagandę PRL bagatelizowane jako "wypadki czerwcowe" lub przemilczane. Obecnie przez część historyków i uczestników Czerwiec ’56 bywa określany także jako poznański bunt, rewolta oraz powstanie poznańskie. Strajk wybuchł rankiem 28 czerwca (w tzw. czarny czwartek) w Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznań (w latach 1949-1956 noszących nazwę Zakłady im. Józefa Stalina Poznań - w skrócie ZISPO) i przerodził się w spontaniczny protest Wielkopolan przeciw władzy. Stłumiony przez liczące ponad 10 tys. żołnierzy oddziały LWP i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod dowództwem wywodzącego się z Armii Czerwonej generała Stanisława Popławskiego. W 2006 roku dr Łukasz Jastrząb ogłosił zweryfikowaną listę 57 zabitych i zmarłych w wyniku odniesionych ran. Jego badania potwierdził w 2007 roku Instytut Pamięci Narodowej, który ponadto uzupełnił listę Łukasza Jastrzębia o nazwisko Andrzeja Styperka zmarłego w 1964 roku w wyniku postrzału kręgosłupa, do którego doszło w Czerwcu 1956. W latach pięćdziesiątych XX wieku na stalinowskim monolicie zaczęły pojawiać się rysy: pięć partii komunistycznych podpisało oświadczenie o "nieuzasadnionym" rozwiązaniu Komunistycznej Partii Polski, co de facto oznaczało potępienie czystek 19361939, dokonanych na rozkaz Stalina. Po śmierci Stalina (5 marca 1953) w Berlinie i innych miastach NRD wybuchło krwawo stłumione powstanie (17 VI 1953), w Moskwie rozstrzelano Ławrientija Berię (9 VII 1953), wznowiono stosunki dyplomatyczne między ZSRS a Jugosławią zerwane w 1950 roku (14 VIII 1953), wprowadzono "demokratyzację" nazywaną również "przezwyciężaniem błędów i wypaczeń" (1953-1954). W dniu 14 lutego 1956 roku na XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego Nikita Chruszczow wygłosił tajny referat, który stał się iskrą rozniecającą ferment myślowy, obejmujący coraz szersze kręgi społeczeństw państw komunistycznych. Jeżeli inteligencja ujawniła swą dezaprobatę wobec "kultu jednostki" i jej przejawów za pomocą pióra i słowa, to robotnicy swą negację wyrażali strajkami i demonstracjami ulicznymi. W 1956 roku warunki życia robotników nie uległy poprawie, a wręcz pogorszyły się. System zarządzania gospodarką nie został zreformowany. Utrzymywany był nieefektywny i zbiurokra-

Manifestacja na ul. Armii Czerwonej (obecnie Święty Marcin)

tyzowany model gospodarki planowej. Stan świadomości klasy robotniczej był przez władzę idealizowany. Przekształcenie związków zawodowych w podporządkowaną partii "transmisję" do mas utrudniło jeszcze bardziej kontakt władzy z klasą robotniczą. Na skutek załamania się zawartych w planie gospodarczym zapowiedzi poprawy warunków bytowych ludzi pracy, władza polityczna zaczęła tracić zaufanie społeczne. Miejscem, gdzie konflikt społeczny przybrał formę strajku, a później zamieszek ulicznych, był Poznań - duży ośrodek przemysłowy. Powstałe tam niezadowolenie narastało już od jesieni 1955 roku. Załoga największego zakładu poznańskiego, tj. Cegielskiego (Hipolit Cegielski Poznań) zgłaszała pretensje w sprawie niesłusznie pobieranego przez trzy lata podatku od więcej zarabiających przodowników pracy i pracowników akordowych, co pozbawiło parę tysięcy pracowników ponad 11 mln złotych. Dyrekcja nie była w stanie spełnić postulatów wysuwanych przez załogę. Próbowano kontaktować się z Ministerstwem Przemysłu Maszynowego i Komitetem Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wysyłano petycje, listy i delegacje. W tej sytuacji w dniach 23 i 25 czerwca poszczególne zakłady HCP wybrały 17 delegatów załogi. Do tej grupy przyłączyło się 10 osób, reprezentujących dyrekcję, Komitet Zakładowy PZPR i Radę Przedsiębiorstwa. Delegacja ta 26 czerwca udała się do Warszawy celem przedstawienia postulatów załogi HCP w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego i Centralnej Radzie Związków Zawodowych. Dyskusje, masówki, wybór delegatów, ustalanie listy postulatów w HCP śledzono z uwagą w innych zakładach pracy Poznania. Atmosfera była bardzo napięta. W mieście było dużo gości z kraju i zagranicy z okazji trwających Międzynarodowych Targów Poznańskich. Robotnicy HCP z napięciem oczekiwali powrotu delegacji. W nocy z 26 na 27 czerwca delegacja z poczuciem zadowo-

pl.wikipedia.org

lenia powróciła do Poznania. Następnego dnia rano w ślad za delegacją przybył do zakładów Cegielskiego minister Przemysłu Maszynowego. Działając zgodnie z decyzjami kierownictwa partyjnego PZPR, wycofał się częściowo z warszawskich uzgodnień z robotnikami. Sytuacja stawała się napięta, choć jeszcze wieczorem 27 czerwca nic nie wskazywało na to, że załoga Cegielskiego podejmie strajk. Wprawdzie część uzgodnień warszawskich, dotycząca uposażeń dla robotników akordowych, została przez ministra zakwestionowana, rozmowy jednak trwały i w dniu 28 czerwca miały być kontynuowane. Niepokój powstawał i w innych zakładach poznańskich, gdzie od 27 czerwca strajkowali robotnicy, którzy na skutek podwyższenia planu stracili w czerwcu premię stanowiącą 20-30% ich zarobków. 28 czerwca doszło w Poznaniu do wystąpień robotniczych, które przebiegały w dwóch etapach. Pierwszy etap trwał od godziny 6.00 do 10.30. W tym czasie robotnicy zorganizowali strajk w największych zakładach miasta. Następnie wyszli na ulice formując pochód, który przekształcił się z demonstracji robotniczej w manifestację społeczeństwa, czego wyrazem było zgromadzenie się około 100 tys. mieszkańców przed Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, mieszczącym się w dawnym Zamku Cesarskim, przy obecnej ul. św. Marcin. Robotnicy domagali się, aby władze cofnęły narzucone normy pracy, obniżyły ceny i podwyższyły płace. Był to pokojowy etap manifestacji, kontrolowany przez aktyw robotniczy. Próbowano rozmawiać z przedstawicielami Wojewódzkiej Rady Narodowej, żądano przyjazdu premiera Józefa Cyrankiewicza. Począwszy od godz. 9 kierownik Wojewódzkiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego, mjr Feliks Dwojak wraz z pierwszym sekretarzem KW PZPR Leonem Stasiakiem, naciskali na komendanta poznańskiej Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych, by ten wyprowadził czołgi przeciwko demonstrantom. Szef Głów-

nego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego, gen. Kazimierz Witaszewski, zakazał użycia wojska w mieście w tej fazie operacji. Decyzję o użyciu oddziałów wojska, na propozycję ministra obrony narodowej marszałka Konstantego Rokossowskiego, podjęło Biuro Polityczne KC PZPR, obradujące od godz. 10. Wiceminister obrony narodowej, gen. Stanisław Popławski, powołał specjalną grupę operacyjną, która miała nadzorować pacyfikację miasta. Jednocześnie szef Sztabu Generalnego, gen. Jerzy Bordziłowski, wydał rozkaz komendantowi poznańskiej szkoły pancernej użycia broni przeciw prowokatorom. Po godzinie 10 nastąpił wzrost napięcia wśród demonstrantów. Z opanowanego radiowozu podano informację o aresztowaniu delegacji robotniczej, która przebywała 26 czerwca w Warszawie. Demonstranci podzielili się na dwie grupy. Większa udała się pod więzienie. Wdarto się do niego i wypuszczono na wolność 257 więźniów. Delegacji jednak tam nie znaleziono, gdyż podana informacja była plotką. Część demonstrantów przystąpiła do niszczenia akt więziennych. Inni opanowali gmachy prokuratury i sądu. Akta wyrzucano na ulicę i palono, a sprzęty częściowo zdemolowano. Dokonano też zaboru broni palnej. Tłum zebrany przed gmachem sądu nie pozwolił straży pożarnej na gaszenie ognia. Zamieszki w rejonie więzienia, sądu i prokuratury trwały do godz. 12.00. Druga grupa natomiast ruszyła pod budynek Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Kochanowskiego, do którego w tym czasie przybyła grupa operacyjna UBP. Około 10.40 z tego budynku padły pierwsze strzały. Jedna z grup udała się na dworzec kolejowy celem wstrzymania ruchu pociągów. Po południu władze skierowały do miasta regularne jednostki wojskowe początkowo 19 Dywizję Pancerną i 10 Dywizję Pancerną, później jeszcze 4 i 5 Dywizję Piechoty. Łącznie skierowano do pacyfikacji miasta 9983 żołnierzy, 359 czołgów, 31 dział pancernych, 36 transporterów opancerzonych, 6 dział przeciwlotniczych, 880 samochodów, 68 motocykli i kilka tysięcy sztuk broni. W ciągu kilku godzin walk zużyto 180 tys. sztuk amunicji. Siły te prowadziły walki uliczne z grupami cywilów, uzbrojonych w 250 sztuk broni, w tym 1 rkm z rozbitych posterunków milicji i studiów wojskowych uczelni wyższych oraz butelki z benzyną. Demonstrantom udało się opanować dwa czołgi, z których próbowali ostrzeliwać gmach Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Czołgi te zostały odbite przez podchorążych OSWPiZ. Zniszczonych lub uszkodzonych zostało w sumie 31 czołgów. 28 czerwca 1956 ok. godz. 18.30 demonstranci uwolnili więźniów obozu w Mrowinie (Obóz NKWD i UB, m.in. dla polskich więźniów politycznych, istniał od 1945 roku do 28 czerwca 1956 roku). Wymiana ognia trwała w różnych punktach miasta Poznania

do godzin południowych 29 czerwca, a sporadycznie strzały padały do 30 czerwca. 29 czerwca wieczorem w przemówieniu radiowym premier Józef Cyrankiewicz powiedział: Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie!. W toku walk i pacyfikacji miasta zginęło, w zależności od szacunków, 70 osób cywilnych oraz 8 żołnierzy (w tym funkcjonariusze UB i MO) lub 57 osób (w tym 49 cywili i 8 spośród żołnierzy i aparatu bezpieczeństwa), około 600 osób (po obu stronach) zostało rannych. O wszystkich tych dramatycznych wydarzeniach poza Poznaniem właściwie nic nie wiedziano, gdyż miasto zostało odizolowane od reszty kraju. Tymczasem o godz. 10.00 zebrało się w Warszawie Biuro Polityczne (PZPR). Zatwierdzono treść oficjalnego komunikatu, z którego można było dowiedzieć się, iż sprawcami zajść w Poznaniu była "agentura imperialistyczna i reakcyjne podziemie", którym "udało się sprowokować zamieszki uliczne". Biuro Polityczne podjęło decyzję wysłania do stolicy Wielkopolski premiera Cyrankiewicza. Był tam już członek Biura Politycznego KC PZPR Edward Gierek, który później stanął na czele komisji badającej przyczyny, przebieg i charakter wydarzeń w Poznaniu. Symbolem sprzeciwu wobec władzy stał się Romek Strzałkowski, trzynastoletnia ofiara śmiertelna. Aresztowania uczestników rozpoczęły się już 28 czerwca, nasiliły się w dniach następnych, przy czym obchodzono się z nimi wyjątkowo brutalnie. Ogółem aresztowano ok. 250 osób, w tym 196 robotników. Intensywne śledztwo połączone z biciem i maltretowaniem podejrzanych, prowadzone przez liczną grupę funkcjonariuszy z Warszawy, miało potwierdzić tezę władz, że sprawcami wydarzeń 28 czerwca byli prowokatorzy z opozycyjnych organizacji i obca agentura. Nie udało się tego jednak udowodnić. Obrony uczestników wydarzeń czerwcowych, oskarżonych przez prokuraturę o zamach na obowiązujący porządek prawny, podjął się mec. Stanisław Hejmowski, który na sali sądowej oskarżył władze państwowe za ich wywołanie i za śmierć niewinnych ofiar. W późniejszych latach poddano go licznym represjom, z pozbawieniem prawa wykonywania zawodu włącznie. Wydarzenia poznańskie odbiły się głośnym echem w kraju i na świecie. Wywołała je słabość ekonomiczna wprowadzonego siłą przez PZPR systemu politycznego i gospodarczego. Szczególnie było to widoczne w uważanym za wzór gospodarności Poznaniu i Wielkopolsce. Wypadki były szokiem dla obu stron: zarówno dla władz komunistycznych, jak i dla spacyfikowanych robotników, którzy zgodnie z oficjalną propagandą mieli być "klasą rządzącą". Polska Agencja Prasowa


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 17

WAKACYJNE WŁÓCZĘGI

Z cyklu: "Wakacje, wakacje"

Kaszubi w Redzie, Foki w łebskim Fokarium i Witkacy na wakacjach w Słupsku Właściwie to nie planowaliśmy ani Łeby ani też Słupska. To Sopot był naszym celem biznesowym. A potem? Mój palec błądzący po mapie zatrzymał się na Darłowie. Dlaczego nie? Drogę z Warszawy do Gdańska pokonaliśmy w rekordowym czasie 3,5 godziny. Także dzięki prezentowi od pani premier, która podarowała kierowcom darmowy przejazd przez bramki kulczykowej autostrady. Rząd najwyraźniej doszedł do wniosku, że kilometrowe korki na autostradowych bramkach nie pomogą w odbudowie poparcia w sondażach. Dlatego zdecydowano, że bramki jednak będą otwarte, i to przez całe wakacje. W ostatni weekend opłaty na autostradzie A1 nie były pobierane w piątek po godz. 16, w sobotę od siódmej oraz w niedzielę od ósmej rano. Cena? W ubiegłym roku podniesienie szlabanów na A1 w sierpniowe weekendy kosztowało prawie 20 mln zł. Zatłoczony Sopot zostawiliśmy bez żalu. Kiedy już zmierzaliśmy Obwodnicą Gdańską na zachód, nasze turystyczne zapały nieco ostygły, a to z dwóch powodów: pierwszy, to korki z okazji XVII Światowego Zjazdu Kaszubów w Redzie, a drugi - zakorkowany zjazd z obwodnicy na Hel. Jak już te przeszkody pokonaliśmy, trasa się oczyściła i nie pamiętam kto w pewnej chwili zauważył tablicę z napisem "Łeba". - Do Łeby! - krzyknęliśmy chórem i tak zostało. Zalegliśmy w Łebie. Darłowo poczeka. Łeba jest bardzo ciekawym miastem, choć zbudowanym bez przysłowiowego ładu i składu. Poza głównymi ulicami pozostałe wyglądają na ślepe i w większości nimi są. Za to czyściutkie i zadbane, z niedrogim wyżywieniem w pięknych barach, restauracjach i tysiącach lokali typu fast food. Idę o zakład, że każdy właściciel domu, domku i garażu w Łebie wynajmuje kwatery dla wczasowiczów i może dlatego ceny nie są zbyt wygórowane, ot, czterdzieści złotych od łebka i masz luksusową chatę. Słynna łebska plaża i nie mniej słynne wydmy doprowadziły nas do przyjemnego szoku mimo ogromnego zagęszczenia ciał. Ale porządeczek był i wszyscy się mile uśmiechali, nawet ci, których niechcący posypywało się piaskiem podczas szukania miejsca na grajdół. Atrakcji na wie-

Kaszubi w Redzie

czór masa: kino z lichym repertuarem, domek stojący na kominie oraz odwrócony kilem do góry statek, w których to obiektach dostaje się zawrotu głowy i traci równowagę, a także super niespodzianka - foki w Fokarium. Następnego dnia żeby się otrząsnąć po tak ekstremalnych przeżyciach, korzystając z załamania się pogody (na szczęście zaledwie na pół dnia), udaliśmy się do Słupska. Od dawna pragnąłem obejrzeć zbiory dzieł Witkacego zgromadzone w tamtejszym Muzeum Pomorza Środkowego mieszczącym się w Zamku Książąt Pomorskich. Słupsk - miasto, które w granicach Polski znalazło się w 1945 roku - przygarnął górala Witkacego. Od 1994 roku, co pięć lat, znawcy i miłośnicy Witkacego spotykają się na poświęconych mu międzynarodowych sesjach naukowych. Od 23 czerwca w salach Zamku Książąt Pomorskich prezentowana jest ekspozycja "Witkacy na wakacjach. Wystawa z kolekcji Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem", na której eksponuje się ponad sto fotografii, obrazów, rysunków i archiwaliów. Muzeum w Słupsku posiada największy w Polsce i na świecie zbiór dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza - niezwykłego artysty, który przez całe życie związany był z Zakopanem. Dziś zbiór liczy 253 prace, które zajmują dwie sale. Są to przede wszystkim słynne portrety malowane pastelami na papierze. Na stałe wystawia się niespełna połowę z nich, jednak ich zestaw wymieniany jest co pewien czas. Osoba Witkacego stała się pretekstem do przybliżenia kultury góralskiej tu, na Pomorzu. Wystawa ta jest uzupełnieniem ekspozycji czasowej zorganizowanej w Zamku

Książąt Pomorskich w Słupsku zatytułowanej "Witkacy na wakacjach", która prezentuje prace Witkacego z Muzeum Tatrzańskiego im. dr] Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. "Kultura Ludowa Podhala" eksponowana jest w salach Młyna Zamkowego. Założeniem wystawy jest zaprezentowanie najbardziej charakterystycznych elementów kultury ludowej Podhala, takich jak: wnętrze chałupy góralskiej, stroje ludowe - codzienne i odświętne, instrumenty muzyczne, wyroby związane z

pasterstwem, łowiectwem, ciesielstwem oraz obróbką skóry. Na ekspozycji "Witkacy na wakacjach" można obejrzeć ponad sto prac tego ekscentrycznego artysty: zdjęć, portretów pastelowych, rysunków ołówkowych oraz archiwaliów. Trzon kolekcji stanowią prace wykonane w ramach działającej w latach 19251939 Firmy Portretowej "S.I. Witkiewicz". Pierwsza część, nazwana "Z domu", obejmuje 60 fotografii z lat 1893-1913 - są to współczesne odbitki, bez retuszy, wykonane z oryginalnych szklanych negatywów. Tematyka zdjęć jest zróżnicowana: portrety, autoportrety, pejzaże. Druga część wystawa, zatytułowana "W kręgu teatralnym", prezentuje ponad 20 portretów osób związanych z Towarzystwem Teatralnym działającym w przedwojennym Zakopanem: Józefa Fedorowicza, Marcelego Staroniewicza i Neny Stachurskiej (także ten, którego wielkoformatowa reprodukcja zdobi jeden ze słupskich bloków). Uzupełnieniem są rysunki i archiwalia. Trzecia część to "Varia", wśród których zwraca uwagę wczesny portret Józefa Diehla redaktora "Echa Tatrzańskiego", na łamach którego publikował Witkacy. Stałą wystawę prac Witkace-

go słupskie muzeum pokazuje od 1982 r. Prezentuje na niej jednak tylko połowę kolekcji. - "Robimy tak głównie ze względów konserwatorskich. Większość prac to pastele, które co jakiś czas muszą odpocząć od światła i poleżeć w poziomie" - wyjaśniła kustosz kolekcji, pani Zgodzińska. Przypomniała, że niemal wszystkie prace Stanisława Ignacego Witkiewicza były pokazywane przed pięcioma laty, we wrześniu, przy okazji międzynarodowej sesji "Witkacy: bliski czy daleki". Jakim cudem największa na świecie kolekcja prac Witkacego znalazła się w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku? Stanisław Ignacy Witkiewicz najbardziej związany był z Zakopanem, tam powstawała znaczna większość jego prac, zwłaszcza słynnych portretów. Historia słupskiej kolekcji zaczęła się w 1965 r., gdy Michał Białynicki-Birula, mieszkający wówczas w Lęborku syn zaprzyjaźnionego z Witkacym zakopiańskiego lekarza Teodora, sprzedał muzeum 110 prac artysty. Osiem lat później zbiór powiększył się o 12 rysunków i 2

2008 r. muzeum kupiło od prywatnego kolekcjonera niepokazywany dotąd publicznie "Portret dziewczynki" z 1938 r. W 2009 r. kolekcja wzbogaciła się o znajdujące się w prywatnych zbiorach portrety Heleny Białynickiej-Biruli i Heleny Maciak. W 2011 r. pięć portretów z wczesnego okresu twórczości przekazał muzeum stryjeczny wnuk Witkacego - Maciej Witkiewicz. W 2013 r. placówka kupiła od prywatnego kolekcjonera wykonany w 1914 r. portret Marii Zielińskiej. Praca jest unikatowa, gdyż Witkacy wykonał ją olejem na płótnie, a technikę te stosował

Witkacy autoportret

portrety przechowywane przez rodzinę Jana Józefa Głogowskiego, zaprzyjaźnionego z Witkacym inżyniera i fotografa. W 1974 r. muzeum kupiło 40 prac od dentysty Witkacego Włodzimierza Nawrockiego. W 2005 roku kupiono kolejnych 14 portretów. W

bardzo rzadko. Przy wejściu do sali wystawy czasowej wzrusza autoportret Witkacego z ironicznym tekstem, typowym dla artysty: "Dziś albo jutro na bordo papierze, muszę się uporać z twą mordą, frajerze". Edward Wójciak


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 18

www.gazetagazeta.com

CIEKAWI POLACY W KANADZIE

Moje ukochane fotografowanie Z Maggie Habiedą widziałem się kilka razy, potem wymieniliśmy sporo maili i parę razy rozmawialiśmy skype’em. Ostatecznie tytuł daliśmy jak widać, choć Maggie wolałaby: "Moje fotografowanie to uchwycenie piękna, miłość i marzeń oraz rozpieszczanie modeli".

Łukasz Dziatkiewicz: Co sądzisz o obecnej polskiej fotografii? Mam na myśli fotografię artystyczną oraz medialną, ale tę z ambicjami. Maggie Habieda: Odnoszę wrażenie, że przeważa fotografia stricte dokumentalna z minimalną obróbką komputerową lub zupełnie bez niej. Ł.Dz.: Widzisz od razu taką ingerencję? M.H.: O tak! Rozpoznaję ją błyskawicznie. Poza tym zaobserwowałam, że bardzo popularna jest w Polsce fotografia czarnobiała, którą zresztą bardzo cenię. Z kolei przeglądając zdjęcia w magazynach z wyższej półki, fotografie na potrzeby reklamy, mody itp. przyznaję, że reprezentują one wysoką klasę - widziałam wiele wspaniałych pomysłów, świetnych kompozycji i z niezwykłym designem. Powiem tak - mam wrażenie, że w Polsce jeszcze nie przywiązuje się wielkiej wagi do zdjęć prywatnych. W Kanadzie dekoruje się nimi całe domy - są wszędzie, małe i duże, od jakiegoś czasu zwłaszcza takie duże są popularne. Dla Kanadyjczyków i wielu innych nacji w Kanadzie bardzo ważne są zdjęcia ślubne, zdecydowanie ważniejsze

niż filmowanie. Ludzie mają rozeznanie, znają się na jakości i wiedzą czego chcą. To daje im tradycja, ostra konkurencja i sporo specjalistycznych organizacji. Wielu fotografów mówi, że będzie zdjęcia edytować, tymczasem to co oni robią to dodanie hurtem jakiegoś efektu, proste przeróbki. Nazywają siebie artystami, a to co robią - sztuką, jednak to nie jest takie proste. Ł.Dz.: No tak, to może zrobić laik po szybkim przeszkoleniu. Opowiedz o tym, co ty robisz. M.H.: Twarz powinna być gładka, a spod oczu zniknąć cienie. Można wyrównać ubranie, przesunąć krzywy krawat, albo poprawić włosy itp. Nie mam problemu też z większymi rzeczami, poważniejszymi mankamentami np. podwójnym podbródkiem, niemniej staram się od razu tak fotografować, by nie było go widać. Bardzo są ważne różne proste triki. Dla przykładu - jeśli fotografujemy korpulentną osobę, to lepiej pokazywać ją nieco z boku niż frontalnie. Dalej, ręka nie powinna przylegać cała do ciała, oparta na nim może być tylko dłoń. Trzeba pamiętać też, że to co jest bliżej obiektywu wydaje się, wychodzi na zdjęciu

większe. Dlatego osoby pełniejsze należy fotografować tak że przechylają się do przodu, wyciągają brodę do przodu i w dół; ten ostatni zabieg maskuje podwójny podbródek. W taki prosty sposób można fotografowanego wyszczuplić. Te proste, ale jakże przydatne triki, które każdy fotograf musi znać. Ł.Dz.: Ty się tego nauczyłaś czy to raczej kwestia praktyki? M.H.: Jedno i drugie. Oglądając już parę zdjęć zrobionych przez kogoś widzę czy autor ma pojęcie o tym fachu. Ludzie czasem mówią, "ja jestem niefotogeniczny, nie jesteś w stanie ładnie mnie sfotografować". A ja na no to: "O! tak? To jest dla mnie wyzwanie!" I dodaję: "Zakładam się o cały mój majątek, że będziesz zadowolony". Jeszcze mi się nie zdarzyło, bo mój majątek był w ten sposób zagrożony (śmiech). Ale całkiem serio to gwarantuję, że osoba przeze mnie fotografowana zakocha się w sobie, a jeżeli nie to oddam jej pieniądze. Póki co nigdy do tego nie doszło. Ł.Dz.: Każdego można więc dobrze sfotografować? M.H.: Bez dwóch zdań, jak powiedziałam, nawet się cieszę jeśli ktoś w to nie wierzy, bo wtedy mam dodatkowe wyzwanie! Ł.Dz.: Ale sfotografować czy również trzeba w komputerze poprawić, upiększyć? M.H.: Potrzebne jest jedno i drugie, ja daję pakiet - całość. Niemniej z mojej pracy wyłącznie tej fotograficznej ci "niefotogeniczni" są zadowoleni bardziej, niż z tego, co dostawali do tej pory jako cały pakiet. Widzieli siebie mniej więcej takimi, jakimi są, jeśli jednak popracuję nad zdjęciami w komputerze, to już nie chcą innych zdjęć i zaczynają sami siebie postrzegać lepiej. Ale do tego są potrzebne są najpierw należycie wykonane zdjęcia. Podstawa to dobre światło, ustawienie, wyraz twarzy - dzięki temu moja podstawowa praca jest dobrze wykonana i mam dobry materiał wyjściowy. Następnie zaczyna się obróbka w komputerze: wyszczuplanie, wygładzanie twarzy, modyfikacja fryzury. Zmieniam ich, maskuję lub wręcz niweluję to co nieładne, a podkreślam, uwypuklam to czym co mają najładniejsze, efektowne - ja ich rozpieszczam! Przy czym cały ten proces jest delikatnie robiony, z wyczuciem, tak aby nie zmieniać za bardzo - ten człowiek musi pozostać sobą. Ł.Dz.: Pojawił się wątek komputerowy - digitalizacji fotografii. Pomówmy o tym. M.H.: To oczywiście zjawisko powszechne i nieuniknione, ja też posługują się aparatami cyfrowymi, ale zdjęcia daję wydrukowane lub na płótnach. W postaci cyfrowej przekazuję tylko jak ktoś bardzo chce i potrzebuje, przy czym nie ma takiej możliwości by dostał wszystko wyłącznie cyfrowe. A biznesmenom na ich potrzeby sprzedaję

tylko jedno zdjęcie, dostają je z pełnymi prawami do wykorzystania. Ł.Dz.: Według ciebie fotografia jest - a może tylko jak film - bywa sztuką? M.H.: Myślę, że decyduje o tym widz. Jeśli dzieło wywołuje coś u niego, jeśli pojawiają się jakieś emocje, to wtedy są szanse by przejawiało cechy sztuki. I musi się różnić, być inne, szlachet-

niejsze. Nie wiem jak w Polsce wygląda rola i jak popularna jest fotografia artystyczna, ale chyba u nas jest większym luksusem. Ł.Dz.: Uważasz swoje fotografowanie za sztukę? M.H.: Tak, z tym że tego co robię nie nazwałabym fotografią, lecz sztuką fotografii, a ona się bardzo różni od zwykłej fotografii. Nawet w Kanadzie należę do


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 19

CIEKAWI POLACY W KANADZIE

Fotografia Boutique oferuje też takie urocze portrety dzieci

wyjątków, bo to co tworzę jest unikalne. Opieram się na klasyce, sporządzam ponadczasowe portrety, które nigdy nie wychodzą z mody, tworzę piękno udoskonalając rzeczywistość, wydobywając z niej piękno. Co ważne to jest we mnie, to po prostu ja, tak czuję i to usiłuję przekazać. Ł.Dz.: Jesteś przede wszystkim z wykształcenia malarką. Dopiero potem zajęłaś się fotografią. Dlaczego? M.H.: Tworzyłam różne rzeczy malowałam, rysowałam, zajmowałam się grafiką i grafiką komputerową, robiłam portrety na zamówienie, ilustracje do książek. I byłam zadowolona, czasem wręcz bardzo, ale to się zmieniło, gdy odkryłam na dobre fotografię. Było to podczas zajmowania się komputerową restauracją starych zdjęć. W czasie pracy nad nimi pomyślałam, że może powinnam edytować własne zdjęcia. Przygotowałam napis dla kolegi, który ma firmę wynajmującą limuzyny. Przy tej okazji poszłam na targi ślubne i tam zobaczyłam specjalne albumy tworzone na tę okazję. I to było to, bo przypomniało mi księżniczki, które rysowałam jak byłam mała! Zapisałam się na specjalny kurs, przy czym wiedziałam, że chcę robić coś specjalnego - aparat miał mi pozwolić zrobić coś, co będę następnie mogła w komputerze poddawać eksperymentom, doprowadzać do perfekcji. Moją sztukę tworzę przez eksperymentowanie, ciągle szukam czegoś nowego, nie mam granic i staram się nigdy nie powtarzać! Ł.Dz.: Z malarstwa zrezygnowałaś? M.H.: Tak, zupełnie. Powód był prozaiczny - moja córka Alexia, ona robiła za piątkę chłopców! (śmiech). Malowałam wszędzie farbami, zapach i bałagan zaczął

mi przeszkadzać. Poza tym obrazy, zwłaszcza portrety są niezwykle pracochłonne, dużo czasu zajmuje usunięcie błędów. Wreszcie jak malowałam czy robiłam grafiki czułam się samotna, nie znałam nikogo w moim zawodzie, nie miałam się do kogo porównać. A jak zajęłam się fotografią, to okazało się, że wokół jest tylu innych ludzi parających się tym samym. Mogłam wymieniać się z nimi doświadczeniami, odkryłam nowy świat. I nie zamieniłabym go za nic. Ł.Dz.: Czy umiejętności i doświadczenie malarskie były ci pomocne? M.H.: Skończyłam szkołę arty-

styczną, wiem wszystko na temat anatomii, proporcji, kolorów itp. To doświadczenie niesamowicie mi pomaga! Łatwiej znaleźć mi wizję tego co chcę zrobić. Ł.Dz.: Poza oczywistymi różnicami między fotografią a malarstwem, co je według ciebie różni, a w czym są one do siebie podobne? M.H.: Niewątpliwie malarstwo jest bardziej pracochłonne, niemniej jedno i drugie jest, a przynajmniej może być sztuką i tworzy się coś z niczego. Oczywiście malować można z głowy, a fotografuje się zawsze kogoś czy coś, niemniej to dla mnie sam początek tworzenia! dokończenie na stronie 22

Wywiad powstał w Krakowie w 2012 r. Od tej pory w życiu zawodowym Maggie dużo się zdarzyło, co przedstawia własnymi słowami: Mój przyjazd do Polski w 2012 r. miał być inny od wcześniejszych wizyt. Do tego czasu przyjeżdżałam tylko w sprawach rodzinnych, a do mojej ojczyzny czułam żal i złość. Z czasem doszłam do wniosku, że niesłusznie. Co prawda musiałam wyjechać, bo tu nie miałam nawet szans na edukację artystyczną, nie mówiąc o karierze, ale z drugiej dzięki wyjazdowi osiągnęłam prawdziwy sukces. Przyjechałam do Polski w 2012 roku z pomysłem nawiązania z Polską nowej więzi. Miałam na myśli relacje zawodowe, a konkretnie współpracę z celebrytami, i to się udało. Potem w Kanadzie zorganizowałam koncert marzeń, teraz \h planuję drugi. Moje studio Fotografia Boutique w tym roku będzie obchodzić piąte urodziny. Zarówno koncert, jak i urodziny odbędą się z końcem roku. Ciągle się rozwijamy, obecnie mamy pięcioosobowy zespół. Mogę powiedzieć, że jestem zawodowo spełniona, choć oczywiście chcę znacznie więcej. To tak w skrócie, a bardziej wyczerpująco i szczerze… Moją wielką pasją jest szeroko rozumiana miłość. Precyzyjniej można to ująć jako fascynację ludźmi, kulturami i religiami. Naturalnie jestem więc zainteresowana krzewieniem tolerancji, zrozumienia dla drugiego człowieka oraz pokojowego współistnienia narodów. Może brzmi to patetycznie czy nieprzekonująco, ale tak naprawdę jest. To dlatego zdecydowałam się na jesieni 2013 r. na zorganizowanie monumentalnego koncertu "Colours of Love" w pięknym Rose Theatre w Brampton. Idea przedsięwzięcia narodziła się, gdy poznałam Ivana Komarenko, który urodził się na Syberii, a sławę zyskał w Polsce (popularność przyniosła mu zwłaszcza piosenka "Jej czarne oczy", którą wykonywał jako wokalista zespołu Ivan i Delfin). Obok niego również młoda, hinduska piosenkarka pop Shweta Subram, kubański piosenkarz i kompozytor Hector Hernandez oraz hindusko-włoski skrzypek Grenville Pinto. Z tak barwnym zespołem artystów realizacja przewodniej idei łączenia kultur poprzez muzykę stała się wykonalna. Koncert, jak również towarzyszące mu prestiżowe przyjęcie (VIP Party), odbiły się szerokim echem w prasie zarówno anglojęzycznej, jak i wydawanej po hiszpańsku i polsku. Wyrazy poparcia w formie pisemnej dotarły nawet do wysokiej rangi polityków, np. Tima Uppala, ministra ds. integracji kultur, a sam Ivan wrócił do Polski z listem gratulacyjnym od premiera Kanady Stephena Harpera wręczonym przez panią Alice Wong, minister ds. ludzi starszych. Zeszły rok był dla mnie kolejnym niezwykle udanym rokiem. Cieszę się ogromnie ze zdobycia nowych nagród. W Las Vegas wręczono mi WPPI Masters Award; wyróżnienie to, jak dotąd, posiada zaledwie 59 fotografów na świecie. W Winnipeg uhonorowano mnie PPOC Craftsman Award. Ponadto otrzymałam Brilliant Minded Woman Award. Czasopismo "Oakville Voice" umieściło moje zdjęcie na okładce, a wewnątrz numeru znalazła się moja biografia opisana bardzo oryginalnie, bo w formie bajki! Pełniłam rolę jurorki lub instruktorki podczas wielu kursów fotograficznych. Za wielki zaszczyt uznaję wybór mojej osoby na reprezentantkę Kanady w międzynarodowym konkursie fotograficznym World Photographic Cup. Dużo satysfakcji dała mi współpraca z gwiazdami polskiej estrady Ivanem Komarenko oraz zespołem Masters. Wspólnie wykonaliśmy wiele sesji fotograficznych, asystowałam również przy nagrywaniu videoklipów. Wielokrotnie brałam udział w działaniach promocyjnych Ivana, głównie jako fotograf. Podczas jego koncertu w maju w 2014 r. w Nowym Jorku pełniłam funkcję jego menadżerki. Fascynują mnie ludzie różnych narodowości i kultur. Dlatego cieszę się, że ostatnio grono moich znajomych istotnie się powiększyło, m. in. o wiele znanych osób ze świata sztuki, telewizji oraz polityki. Fotografia jest pasją mojego życia. Nie wyobrażam sobie sytuacji, abym spoczęła na laurach. Dlatego nieustannie pracuję nad swoim warsztatem i staram się rozwijać, zarówno artystycznie jak i w sferze biznesowej. Koncentruję się na oryginalnych, ponadczasowych, klasycznych portretach. Esencja mojej działalności to praca z ludźmi, ukazywanie ich piękna poprzez fotografię. Zdecydowana jestem rozwijać współpracę z gwiazdami polskiej estrady. W jej ramach planuję już organizację kolejnego koncertu "Colours of Love 2" promującego ideę łączenia ludzi różnych narodowości i kultur. Uważam, że każdy człowiek jest celebrytą zasługującym na piękny portret. Łukasz Dziatkiewicz

Maggie Habieda prowadzi zajęcia ze studentami Dokończenie na stronie...


strona 20

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

$1

.9

5

PRENUMERATA to najlepszy sposób na otrzymanie naszej gazety prosto do domu. Jeśli w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania nie ma punktu sprzedaży gazety, mieszkasz poza Toronto, nie przejmuj się - zamów prenumeratę “Gazety”, a listonosz przyniesie Ci ją do domu.

Dzwoń do redakcji po szczegóły:

647 557-3617, wew. 21

www.gazetagazeta.com


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 21

HISTORIA

Wspomnienia z zapominanego kraju Wspomnienia Karola Modzelewskiego obejmują wiele epok od dzieciństwa spędzonego w Rosji podczas wojny do początków III Rzeczypospolitej. Pół wieku obserwacji zmieniającej się Polski i relacja z działań, które miały na te zmiany wpływać. Zaczerpnięta z wiersza Majakowskiego fraza, która stała się tytułem - "Zajeździmy kobyłę historii" - poprzedzona jest buntowniczą deklaracją: "Dosyć już żyliśmy w glorii praw, które dał Adam i Ewa", a po niej następuje wezwanie: "lewa, lewa, lewa!" Była to więc kwintesencja marzeń buntowników i rewolucjonistów o zbudowaniu nowego, lepszego świata. Karol Modzelewski wychował się w tej atmosferze i w takich pragnieniach. Dorastał określając się jako komunista. A pierwszy raz doświadczył buntu i rewolucyjnych marzeń w roku 1956, kiedy robotnicy Warszawy tworzyli rady robotnicze, a studenci wiecowali. 19-letni Karol był z nimi na Żeraniu, próbował ich wspomagać i uczył się od nich. Wspólnie przygotowywali się do odpierania spodziewanego ataków rosyjskich czołgów. To doświadczenie i fascynacja określiły jego drogę życiową. Na całe życie pozostał wierny robotnikom i ideałom zbudowania lepszego świata, który da powszechną wolność, wyzwoli od nędzy i pozwoli tworzyć ład, w którym zwykli ludzi, a zwłaszcza robotnicy, będą stanowić o swoim losie i losie społeczeństwa. Te przekonania i pragnienia wsparte o silny kodeks etyczny, mocny charakter i odwagę, poprowadziły go do sprzeciwu wobec państwowej dyktatury. Wraz z Jackiem Kuroniem napisał program-krytykę istniejącego realnie systemu, za który poszedł za kraty na 3,5 roku. Gdy wyszedł stał się zaraz współorganizatorem buntu studentów w marcu 1968 r. i znów, tak jak i Kuroń, znalazł się w więzieniu na 3 lata. Taki staż więzienny w Polsce popaździernikowej był wyjątkowy, poniekąd więc słusznie Modzelewski i Kuroń byli symbolicznymi wrogami władzy, wymienianymi w czytankach lektorów i propagandystów. O tym wszystkim Karol Modzelewski opowiada we wspomnieniach, tłumacząc swoje decyzje i wybory, nie unikając anegdot, obszernie opisując realia więzienne, charakteryzując kolegów z celi i nadzorców. Czytelnika może zdumiewać, że człowiek tak doświadczony, nie skarży się na taki los, nie atakuje strażników, nadzorców, sędziów, ale próbuje rozumieć, wyjaśniać, cieniować postawy ludzi. Stara się rozumieć, bo taka jest powinność historyka - rozumieć epokę i zachowania ludzi.

Współcześni czytelnicy zwykle niewiele wiedzą o tamtej epoce, a już przeważnie nie rozumieją czym była komunistyczna wiara i dlaczego mogła prowadzić do sprzeciwu wobec komunistycznej władzy. Modzelewski pokazuje skąd brał się jego potencjał buntu, wyprowadzany z obietnic ustroju, których realnie nie zamierzał on spełnić. Dominacja aparatu państwa nad społeczeństwem, cenzury nad wolną myślą, woli dygnitarzy nad realnymi potrzebami, były prawdziwymi zasadami ustroju. Można je było kontestować wychodząc z różnych przekonań, ale dla buntu potrzeba było odwagi i gotowości do poddania się represjom. Niewielu miało taką odwagę. Modzelewski należał do najbardziej nielicznych, wraz z Kuroniem pokazywał, że można się sprzeciwiać, choć trzeba za to płacić wysoką cenę. Dla wielu przyszłych opozycjonistów jego i Kuronia postawa była wzorem i ośmielała do sprzeciwu. Modzelewski był rewolucjonistą, ale był też (i jest) historykiem mediewistą. Te dwie dusze w nim koegzystowały i chodziły w zawody, w pewnych okresach jedna brała przewagę nad drugą. W więzieniu pisał doktorat, a gdy w 1971 r. z niego wyszedł, oddał się na kilka lat historii. Zesłany do podwrocławskiej Sobótki pracował naukowo, przygotował habilitację (SB przyjęła to z dużym niepokojem), nie miał wprawdzie kontaktu z uczniami, funkcjonował na marginesie życia środowiska, ale twórczo pracował. Starał się nie dać wciągnąć do rozwijającej się bujnie pod koniec lat 70. działalności opozycyjnej, ale gdy w sierpniu w wybuchł strajk w Stoczni Gdańskiej nie wytrzymał, pojechał do strajkujących, zobaczył prawdziwą rewolucję. Wrócił do Wrocławia, włączył się do strajku i już parę dni później był jednym z głównych organizatorów NSZZ "Solidarność". Nazwę związku zaproponował właśnie Modzelewski. Jako rzecznik prasowy Krajowej Komisji Porozumiewawczej był jednym z liderów "Solidarności", a zarazem jej najważniejszych doradców. Na posiedzeniach władz związkowych należał do dyskutantów o wielkiej sile przekonywania, pisał projekty uchwał, brał udział w negocjacjach. Zarazem miał niezwykły dar przekonywania robotniczych tłumów, wyczuwania sali, jej nastroju i oczekiwań. Umiał wychodzić naprzeciw wzburzonym tłumom, ale zarazem ich emocjom nadawać kształt racjonalnych propozycji. Modzelewski fascynował logiką, chłodem, sprawnością, powiązanymi z wyczuwalną ideowością i szacunkiem dla zwykłych ludzi. Opisany we wspomnieniach portret zbiorowy "Solidarności" jest może najlepszy, jaki istnieje. Autor łączy doskonałą znajomość

mechanizmów, dylematów, ograniczeń ze znakomitą pamięcią nastrojów, umie je opisywać i nazywać. Jest jak najdalszy od postawy kombatanta, który eksponuje własne przewagi. O swoim ówczesnym stanowisku pisze z dystansem, rozumie racje innych, z którymi wtedy się ścierał, nie odmawia innym rozumu i szlachetnych intencji, widzi podzielność racji. Jest to więc też bardzo mądra relacja o "Solidarności". Zmierzająca do zbudowania systemu samorządności w gospodarce i samorządności lokalnej "Solidarność" musiała się zetrzeć z obrońcami dyktatury. 13 grudnia 1981 r. Karol Modzelewski został internowany, jak inni przywódcy Związku. Znalazł się wśród siedmiu przywódców, którym władze wytoczyły śledztwo o próbę obalenia przemocą ustroju, za co groził wieloletni wyrok lub kara śmierci. Przez 2,5 roku Modzelewski siedział najpierw jako internowany w Białołęce, potem jako więzień w celi Mokotowa. Szykowano proces. Ostatecznie jednak w początkach 1984 r. władze uznały, że wielki proces polityczny im się nie opłaci. Szukały sposobu, by przywódców "Solidarności" nakłonić do kapitulacji, dwuznacznego wycofania, może emigracji, słowem odebrać im moc politycznych liderów opozycji. Do takiego układu nie doszło, w czym wielka zasługa ogłaszającego bunt Michnika i na chłodno ważącego racje Modzelewskiego. Na koniec to władze się cofnęły - w lipcu 1984 r. uwolniono przywódców "Solidarności" bez żadnych warunków. Wszystkie te etapy trwania i walki czytelnik znajdzie opisane rzetelnie we wspomnieniach Modzelewskiego. A także opis lat następnych, gdy znów górę wzięła dusza historyka i zaszył się pod Wrocławiem. Moc przyciągania nauki była tak wielka, że dusza polityka była w defensywie aż do czerwca 1989 r. Wówczas zgodził się kandydować do Senatu. Był aktywny w solidarnościowej reprezentacji parlamentarnej, ale jakby w drugim szeregu. Akceptował kompromis polityczny, ale miał zasadnicze wątpliwości do przyjętej wizji zmian ekonomicznych i ich społecznych konsekwencji. Nie wyrzekał się swej lewicowości, nadal czuł się emocjonalnie związany z robotnikami, których obrona i wyzwolenie były powodem zaangażowania rozpoczętego w młodości. Poczucie porażki miał już w 1990 roku i nadal go ono nie opuszcza. Końcowe rozdziały jego wspomnień są nietypową dziś refleksją nad kosztami przemian i pytaniem o ich nieuchronność. Modzelewski akcentuje, że w stanie wojennym została złamana siła klasy robotniczej, co w 1989 r. pozwoliło narzucić program neoliberalny, którego skutkiem był zanik klasy robotniczej. Ten fragment wspomnień wzbudził wiele

Karol Modzelewski

Jacek Bednarczyk PAP

Okładka autobiografii Karola Modzelewskiego

krytycznych uwag, a nawet pretensji ludzi, którzy po 1989 r. zmiany wdrażali. Modzelewski nie ulega bowiem przekonaniu, że ostatnich 25 lat to pasmo sukcesów. Patrzy z troską i obawą, czemu też dawał wiele razy wyraz w artykułach i wywiadach. We wspomnieniach pozostawia nas z pytaniami i z niepokojami o przyszłość. Wspomnienia Karola Modzelewskiego to książka mądra o całej epoce PRL, która dziś popada w zapomnienie lub prawda o niej jest niszczona przez czarnobiałe schematy. To książka o losie buntownika, który nie uległ pasji, agresji, żalowi czy entuzjazmowi, zachował zdolność krytycznej i mądrej refleksji. Jest to też książka świetna literacko, co potwierdziło jury nagrody "Nike". Warto wraz z Modzelewskim odbyć tę drogę przez epokę. Andrzej Friszke Karol Modzelewski, "Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca", "Iskry", Warszawa 2013. ***

Prof. Andrzej Friszke - urodzony w 1956 r., historyk i publicysta, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, docent w Instytucie Studiów Politycznych PAN, profesor Collegium Civitas, były członek Kolegium IPN. Wieloletni działacz Klubu Inteligencji Katolickiej i redaktor "Więzi". W 2006 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Członek Rady Muzeum Historii Polski. Bada przede wszystkim najnowszą historię Polski. Jest wybitnym znawcą dziejów opozycji w PRL. Autor wielu książek: m.in. "KOR. Ludzie, działania, idee" (wydana pod pseudonimem Witold Wolski), "Polska Podziemna 1939-1945" (współautor), "Opozycja polityczna w PRL 19451980", "Życie polityczne Emigracji", "O kształt Niepodległej", "‘Niepokorni’. Rozmowy o Komitecie Obrony Robotników" wspólnie z A. Paczkowskim, "Przystosowanie i opór", "Anatomia buntu. Kuroń, Modzelewski i komandosi", "Adam Ciołkosz - portret polskiego socjalisty".


strona 22

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

CIEKAWI POLACY W KANADZIE

Moje ukochane fotografowanie Z Maggie Habiedą widziałem się kilka razy, potem wymieniliśmy sporo maili i parę razy rozmawialiśmy skype’em. Ostatecznie tytuł daliśmy jak widać, choć Maggie wolałaby: "Moje fotografowanie to uchwycenie piękna, miłość i marzeń oraz rozpieszczanie modeli". dokończenie ze strony 18-19

Obie są sztukami wizualnymi. Łączy je kwestia kompozycji i bez wątpienia w obu potrzebne jest zrozumienie roli światła. Oczywiście można robić zdjęcia bez talentu, każdy może fotografować, na tej samej zasadzie wszyscy mogą malować, śpiewać, tańczyć, jednak sztuką to nie będzie. Potrzebny jest talent, tyle że według mnie talent to 10%, a reszta - 90% to ciężka praca, a żeby tworzyć prawdziwą sztukę konieczne jest pełne 100%. Artysta patrzy i widzi, potrafi dostrzec coś, co może przenieść na płótno czy sfotografować. Poprzez zdjęcia potrafię powiedzieć to czego nie byłabym w stanie słowami. I pewnie tak powie wielu innych artystów. Jeśli odbiorca sztuki to zrozumie to znaczy, że do niego dzieło przemówiło, odebrał coś co zostało w nim zawarte i jest ono coś warte. Ł.Dz.: Otwarcie mówisz, że od odzwierciedlania rzeczywistości, zwłaszcza portretowania ludzi jakimi są, wolisz ich upiększać, stylizować - dlaczego? M.H.: Dlatego by zwykłe zdjęcia może zrobić każdy, wystarczy by miał aparat. Nie jestem do tego potrzebna. To co ja im mogę dać inni nie mogą - potrafię ich zaskoczyć, wręcz zaszokować w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dzięki temu moja praca daje mi wielką satysfakcję, czuję, że robię coś dobrego. Ł.Dz.: Pomyślałem, że przypominasz nieco dawnych portrecistów działających na rzecz zamożnych klientów, którzy chcieli by zostały po nich ich wizerunki piękniejsze niż byli w rzeczywistości. Coś w tym jest? M.H.: Może masz rację... Wokół nas istnieje tyle niedoskonałości, rzeczywistość bywa szara i warto ją upiększać. I czas tak szybko płynie, wiek niszczy urodę. Jeśli więc ktoś zamawia sobie portret lub chce być uwieczniony w ważnym dla siebie czasie, oczywistym jest że pragnie wyglądać jak najlepiej. Zresztą dlaczego kobiety się malują? Dlaczego dbamy o fryzury, ubranie, wagę? Dlaczego coraz popularniejsze są operacje plastyczne? Aby dobrze się czuć i lepiej wyglądać! To przeróżne upiększanie, maskowanie lub wręcz niwelowanie wad już jest ingerencją w rzeczywistość, a ja idę krok dalej. Z czegoś dobrego robię jeszcze lepsze. Tak więc po zainwestowaniu tylu pieniędzy w siebie warto to utrwalić, a jeśli ja mogę dać coś więcej, to przecież warto, nieprawdaż? No i moje działanie jest bezpieczne i trwałe, w przeciwieństwie do np. operacji plastycznych. A poza tym kto powie, że dajmy na to pięć lat temu tak nie wyglądałaś?! No i jak sam patrzysz na takie zdjęcia to czujesz się lepiej. Dzięki temu moje prace miewają moc terapeutyczną, naprawdę. Ł.Dz.: Nie czujesz się czasem jak agencja reklamowa, dzięki której każdy może się lepiej zapre-

zentować, żeby nie powiedzieć sprzedać? No bo przecież robisz też zdjęcia biznesowe, do porfolio itp. M.H.: No tak, każdy jest dla mnie modelem, tylko że oferuje samego siebie, a nie coś - ubranie, biżuterię, kosmetyki itp. Dużo jest kobiet, które nie dbają o siebie wystarczająco z wielu względów lub nie wierzą, że to coś da. A przecież każda kobieta chce być podziwiana! Nie należąc do kobiet najpiękniejszych doskonale rozumiem co znaczy stworzyć "package" - tak by jak najlepiej wyglądać i co za tym idzie by dobrze sie czuć. Poprzez fotografie stworzyłam obraz siebie, obraz, który pozwolił mi na zaakceptowanie siebie tak by się dobrze czuć, wręcz pokochać siebie. To jest szczególnie ważne w świecie modelek i ich nieziemskiej perfekcji. Zwykle kobiety patrzą i podziwiają coś co uznają za nieosiągalne. Ja zaczęłam udowadniać, że każda kobieta, nawet ta najgorzej się oceniająca, może być modelką. Tak dokonuje się niesamowita transformacja w zwykłych ludziach. Dodaje ona wiary i zmienia sposób patrzenia na świat, na innych, ale, co za tym idzie, odbiór tej osoby przez innych. Pozytywne myślenie połączone z rzeczywistością wyobrażoną poprzez TAKIE fotografie zmienia życie. Piękne zdjęcie jest przypomnieniem piękna na co dzień. Nikt nie jest perfekcyjny, więc usuwając niedostatki, człowiek może sobie wyobrazić, nie - zobaczyć siebie idealnego! I z radością patrzeć na ten obraz i być podziwianym przez innych. Ł.Dz.: Ile średnio w twoich zdjęciach jest stylizacji, oświetlenia, kadrowania i całej reszty starej magii fotografii, a ile sztuczek komputerowych? M.H.: Dla mnie każde zdjęcie wymaga obróbki w komputerze, taki jest styl mojej pracy. Oczywiście zdjęcie musi być dobre od początku, takie jak potrzebuję. To znaczy niezmiernie ważne jest ujęcie, oświetlenie, ekspresja, kompozycja i kadrowanie. To wszystko daje materiał do tworzenia. Patrząc i analizując zrobione zdjęcia, wybieram najlepsze i otwiera się moja wyobraźnia. Nazywam to drugim stopniem tworzenia. Wtedy jestem w siódmym niebie! Ł.Dz.: Czy współczesny fotograf może pracować bez tej obróbki? M.H.: Tak, oczywiście, jeżeli jest to fotografia stricte dokumentalna. Wtedy nic nie powinno być zmienione. Choć i tak często się poprawia. Profesjonalne oko dostrzeże to, natomiast większość ludzi nie. W innych przypadkach obróbka w komputerze jest konieczna i nie ma powodu od niej uciekać. Ł.Dz.: Jak dobierasz sposób fotografii do danej osoby? Czego szukasz, na co patrzysz, o co pytasz? M.H.: Jeśli jest to fotografia biznesowa pytam konkretnie o dzia-

łalność, do czego ma być zdjęcie wykorzystane, czym się dana osoba zajmuje, jakie jest logo firmy i jego kolorystyka. Zawsze proszę o przyniesienie dwóch zestawów ubrań - oba powinny być w jednolitym kolorze, długie rękawy, bez napisów, grafiki czy jakiś wzorów, jednym słowem proste - takie jakie się nosi się do pracy w biurze. Staram się pracować na luzie, tak by model poczuł się tak swobodnie jak tylko to możliwe. Zwykle dobry efekt daje wrzucenie pierwszej partii zdjęć do komputera. Model się przebiera, a ja wybieram dobre fotografie i mu pokazuję. Zawsze jest mile zaskoczony, otwiera się i chce robić następne. Ostatnie zdjęcia są zazwyczaj najlepsze. Co ciekawe, nawet ludzie, którzy pracują dla mediów, czasem nie wiedzą jak się zaprezentować, nie czują się swobodnie. Jest drugi rodzaj sesji - twórczy, kreatywny. Wtedy spotykamy się przed sesją i rozmawiamy kim ta osoba chciałaby być, jak się zaprezentować, jaki styl lubi, czy chce być sexy czy konserwatywna, etc. Zawsze znajduję to co ma pięknego - podkreślam to mówiąc i odpowiednio na zdjęciu uwypuklając. I od razu pokazuję efekt, a to działa! Poza tym zawsze robię najpierw bezpieczne zdjęcia, czyli takie, na jakich się widząc dobrze się poczują, a dopiero potem odważniejsze, takie, przed jakimi się początkowo wzbraniały, ale ja miałam taką wizję i do niej przekonuję. No i pamiętam o muzyce, jaką lubią i częstuję winem lub szampanem. Ł.Dz.: Jakie miałaś najdziwniejsze zlecenie? M.H.: Kiedyś przyszła do mnie para. Przywieźli ze sobą motor, który on jej kupił. Ten facet miał żonę, a ona była jego kochanką. Wcale nie chcieli by to wyszło, ale między nimi aż iskrzyło i to wyszło na zdjęciach. Ł.Dz.: Kto jest dla ciebie lepszym modelem - kobiety czy mężczyźni? M.H.: Kobiety! Przecież nawet się mówi, że to ładniejsza płeć (śmiech). Zwykle mają dłuższe od mężczyzn włosy, a już one same dają bardzo wiele możliwości. Poza tym makijaż i biżuteria, rodzaje ubrań. No i zwykle lepiej pozują i na więcej się zgadzają. Fotografowanie mężczyzn jest prostsze, dla mnie wręcz zbyt proste. No i ja zawsze wolałam księżniczki, bo to je rysowałem jako dziecko, a nie książęta. (śmiech) Ł.Dz.: Lubisz czarno-białą fotografię. Dlaczego? Czy taka fotografia bez koloru nie jest bardziej uboga? M.H.: Absolutnie nie, ona jest ponadczasowa! Wtedy lepiej widać uczucia, twarz, emocje. To nie kolor np. koszuli czy sukienki zwraca uwagę widza, ale to co wyraża twarz modela. Ja lubię kolory, uwielbiam je, jednak czasem lepiej bez nich, to zależy od

tego kogo fotografuję. Ł.Dz.: Pomówmy teraz o twej drodze artystycznej. Kiedy obudziły się w tobie twórcze namiętności? M.H.: Odkąd pamiętam, zawsze rysowałam. Pochodzę z polskiej prowincji i szarej komunistycznej polskiej rzeczywistości. Wiele nam w domu brakowało, ale to wyzwalało marzenia, ciągle marzyłam o czymś i rysowałam kwiatki, chmury - tak wiele w nich widziałam. Do dziś uwielbiam ciekawe chmury, patrzę na nie i wykorzystuję do zdjęć. Niemniej przede wszystkim fascynowały mnie twarze i dlatego do dziś je uwieczniam. A już szczytem marzeń były owe księżniczki w pięknych sukniach. Przygotowywałam szkolne gazetki ścienne i to zwróciło uwagę mojej nauczycielki, która powiedziała, że powinnam pójść do szkoły artystycznej. Początkowo o tym nie myślałam, jednak ostatecznie już w siódmej klasie zaczęłam się przygotowywać do zdawania do liceum plastycznego. Chodziłam na prywatne lekcje i budowałam portfolio. Nie dostałam się, byłam bardzo zawiedziona. Gdy nie udało się po raz drugi, a wiedziałam, że to nie brak talentu, tylko znajomości. Uznałam, że nie chcę tu mieszkać, muszę się wyrwać z Polski. Mieliśmy babcię w Kanadzie i ona bywała w Polsce. Powiedziała mi, żebym się nie martwiła i że może powinnam spróbować szczęścia w Kanadzie. Uczepiłam się tego, byłam jedną z trzech osób na mnóstwo innych ludzi, które dostały wizę - tak miało być! Pojechałam do Kanady, gdzie zostałam zaadoptowana przez ciocię i wujka, bo miałam dopiero 16 lat. Dostałam się do szkoły plastycznej i to mimo że już zamknęli przyjmowanie nowych uczniów, bo zaczął się rok szkolny. Zawdzięczam to mojej nauczycielce z tamtejszego zwykłego liceum, gdzie przez rok chodziłam. Ona skontaktowała się ze szkołą plastyczną i powiedziała, że muszą zobaczyć moje prace. Zrobili tylko dla mnie egzamin, miałam rysować martwą naturę. Dali mi na to półtorej czy dwie godziny. Po jakiejś pół godzinie efekt oglądała nauczycielka i dyrektorka szkoły. Jak zobaczyli moją pracę to powiedzieli, że nie muszę już więcej rysować, bo jestem przyjęta! Płakałam ze szczęścia. Ł.Dz.: Jak ci było w tej szkole? M.H.: Wspaniale! Tego się nie da opisać. Nauczyciele byli bardzo na luzie, ubierałam się jak chciałam, była totalna swoboda, z której korzystałam w rozsądny sposób. Wtedy głównie malowałam kwiaty i portrety. Po liceum zdawałam na wyższą uczelnię Ontario College of Art and Design, gdzie było siedem osób na jedno miejsce. To bardzo dobra, ale droga szkoła. Musiałam więc pracować, przed i po zajęciach, aby się utrzymać.

Ł.Dz.: Zaczęłaś wtedy robić zdjęcia? M.H.: Nie, w ogóle o tym nie myślałam, za to wtedy miałam pierwszy kontakt z komputerami. Bardzo pociągały mnie programy graficzne, przy ich pomocy rysowałam. Ł.Dz.: W czasie studiów miałaś jakieś zlecenia? M.H.: O tak, byłam ilustratorką. To była moja pierwsza praca stricte artystyczna. Do szkoły zadzwonił pewien człowiek pytając o najlepszego portrecistę. Wskazano mnie! Był to właściciel wielkiej firmy graficznej Dominion Graphics, Tony Moniz. Wykonałam mnóstwo prac dla jego firmy, on został moim mentorem i do dziś mamy kontakt. Jeśli chodzi o zdjęcia, to zaczynałam od ślubów znajomych. Znajomy chłopak Hindus doradził mi, że jeśli chcę się wybić w tym temacie, to powinnam wybrać jakąś kulturę. Tak zrobiłam i byli to właśnie Hindusi. Ludzie się dziwią jak mogę to robić będąc rodem z innej kultury i do tego kobietą! A dla mnie to był tylko dodatkowy argument "za"! Stałam się jednym z najbardziej popularnych fotografów w ich środowisku, a przy tym wręcz rodziną. To dzięki Hindusom mój biznes się rozwinął. Ale miałam już dość ślubów, bo one trwają 18-20 godzin, trzeba być ciągle czujnym i mieć oczy dookoła głowy. I nic nie przeoczyć. Kiedyś na czterodniowym ślubie zrobiłam 13 tys. zdjęć. Samo ich przejrzenie... mój Boże! Wybranie zajęło mi z pół doby. Powiedziałam: koniec! Ł.Dz.: I co? Pojawiły się inne tematy? M.H.: Zawsze byłam otwarta na nowe, fotografowałam biżuterię, limuzyny, nieruchomości, zwierzęta, produkty, nawet wielkie ciężarówki - po prostu eksperymentowałam. A teraz skupiam się na portretach w studio i typowych beauty, czyli uwiecznianiu piękna kobiet dla potrzeby kolorowych magazynów. Poza tym od lat robię zdjęcia do celów biznesowych, a od niedawna także celebrytów. Bardzo mnie to interesuje! Ł.Dz.: Co byś poradziła komuś, kto ma już pewne doświadczenie w fotografii i chciałby z tego żyć, może nawet zrobić karierę? M.H.: Przede wszystkim by nie słuchać głosów, że jest tylu fotografów, że nie poradzisz sobie, nie zarobisz. Nieprawda! Każdy ma szansę, pytanie tylko ile ma w sobie pasji, a to widać na zdjęciach. Jeżeli to ma i jest uparty, to reszty się można nauczyć. Tak było właśnie w moim przypadku. ••• Wytrwale przepytał, cierpliwie spisał i solidnie zredagował Łukasz Dziatkiewicz zdjęcia z archiwum Maggie Habiedy Strona internetowa studia Fotografia Boutique: www.fotografiaboutique.ca


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 23

BANKRUCTWO TO NIE KONIEC TWOICH KŁOPOTÓW - TO TYLKO JEDNA Z DOSTĘPNYCH OPCJI Można zacząć wszystko od nowa Pytanie tylko jak?

KOMPLETNE DORADZTWO FINANSOWO-KREDYTOWE Pomoc przy odbudowie rekordu kredytowego • Bankructwo • Customer Proposal • Consolidation Loan • Linie kredytowe • Łączenie długów w jedną dogodną spłatę • Pośrednictwo przy rozmowach z Credit Agency

• 1, 2, 3 Mortgage • Oddłużanie • Spłaty komornika • Spłaty zaległości czynszowych • Spłata kredytów bankowych

Tel. 647 762-0497


strona 24

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 25

POLSKA, KANADYJSKA I ÂWIATOWA TELEWIZJA W DOMU • 497 kanałów, 268 w High Definition • 32 polskie kanały, wszystkie główne kanały kanadyjskie i amerykańskie (ciągle dochodzą nowe)

• sport, telewizja dla dzieci • plus XBMC – tysiące filmów, seriali TV itp.. Jedyny wymóg – WiFi Internet $20 miesięcznie plus skrzynka od $115 (proste, samodzielne podłączenie) bez kontraktu, płatne co miesiąc - 647-878-6466

Mino poradzi i pomoże

Usługi komputerowe, naprawy, sprzęt – APPLE ZNAKOMITE CENY I JAKOŚĆ USŁUG www.MacSpot.ca 647-878-6466 1221 King St West, Toronto obok McDonald’s – bezpłatny parking


strona 26

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

Edyta Kowalewska, LL.B., HBA Barrister & Solicitor / Adwokat i Notariusz

Prawo Nieruchomości • Kupno i sprzedaż • Finansowanie, pożyczki hipoteczne • Inwestycjie budowlane

Prawo Biznesowe • Zakładanie, prowadzenie i reorganizacja biznesu • Umowy z partnerami biznesowymi i klientami

Testamenty i Sprawy Spadkowe • Testamenty i pełnomocnictwo Udzielamy wsparcia i pomocy prawnej w Toronto i Mississaudze Tel: 416.368.0600 ext 212 • Email: ekowalewska@businesslawyers.com39k

A D W O K A T K r z y s z t o f S z o p i ń s k i BA ( Hon. Phil.) LLB B ARRISTER • S OLICITOR • N OTARY P UBLIC • Prawo Karne - Legal Aid • Nieruchomości •Testamenty • Prawo Rodzinne • Imigracyjne • Postępowanie Sądowe • Prawo Handlowe

PIERWSZA KONSULTACJA GRATIS M

Tel. 416-368-3999

Fax: 416- 368-2227

www.gazetagazeta.com


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 27


strona 28

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

Krzysztof Preobra˝eƒski Anita Kocula NEINSTEIN & ASSOCIATES LLP renomowana kancelaria adwokacka w Toronto, 35 lat doświadczenia, specjalizująca się w sprawach odszkodowań z tytułu: ■

MIECZ I TARCZA

■ ■ ■ ■ ■

w walce o Twoje prawa

wypadków samochodowych i potrąceń poslizgnięć i upadków niezdolności do pracy na skutek choroby lub wypadku rozszczeń ubezpieczeniowych błędów w sztuce lekarskiej obrażeń na skutek produktów nie spełniających wymogów jakości i bezpieczeństwa błędów profesjonalnych

WE GET MAXIMUM COMPENSATION DOLLARS FOR YOU. YOU DO NOT PAY UNTIL YOUR CLAIM IS SETTLED FREE INITIAL CONSULTATION WITH ONE OF OUR TRIAL LAWYERS _____________________________

PRAWO KARNE

HONORARIUM POBIERAMY PO ZAKOŃCZENIU SPRAWY

I RODZINNE

BEZPŁATNE KONSULTACJE PRAWNE

Biuro: 416

964-1717 Cell 416 580-1408

Greg Neinstein

Queen St. W

Sheraton Centre 100 Richmond St. West, Suite 414, Richmond Tower

York St.

Richmond St. W

MOŻLIWOŚĆ WIZYT DOMOWYCH I SZPITALNYCH

1-866-920-4242

416-920-4242

Adelaide St. W

WWW.NEINSTEIN.COM

Toronto, ON, M5H 3K6 121k

Iwona M. Kaniak

Gazeta

Legal & Immigration Consultant

w Internecie

553 Wilson Heights Blvd., North York, ON, M3H 2V7

www.gazetagazeta.com

Tel: 647

Jeffrey Neinstein

NIE ZWLEKAJ, ZADZWOŃ, MÓWIMY PO POLSKU 416-969-4816

Bay St.

E-mail: preolaw@bellnet.ca

Gary Neinstein, QC

895-5885 • Fax: 905 303-6370

email: iwonakaniak@rogers.com

SPRAWY RODZINNE • separacje • rozwody • prawa rodzicielskie • alimenty • podziały majątków • piszemy również opinie do powtórnych małżeństw

SPRAWY IMIGRACYJNE • programy imigracyjne • imigracja rodzinna: małżeńska, partnerów oraz rodziców • refugee • wizy pracownicze i studenckie • live-in caregiver program Rzetelna i profesjonalna reprezentacja klienta w sądach i przed urzędami imigracyjnymi

w Gazecie Internetowej: • ARCHIWUM SPRAW NAJCIEKAWSZYCH • LISTY OD CZYTELNIKÓW • Polska • Europa • Świat • Kanada • Ontario • Toronto • Polonia • Pomóżmy innym • Historia mało znana • Biznes • Finanse • Kultura

Absolwentka polskiej szkoły projektowania i mody,

Agnieszka Budzińska od lat projektuje i szyje w Kanadzie. Od kostiumów teatralnych po wszelkie elementy garderoby dla dzieci, pań i panów – codzienne i odświętne, elementy wystroju wnętrz (zasłony, poduszki, narzuty, tapicerki, serwetki i obrusy), jej prace można obejrzeć na www.agnieszkadesign.com. Potrzebujesz przeróbki – Agnieszka dokonuje cudów!Jest niezawodna, szybka i dokładna. A także pełna pomysłów. Tel. 416-899-1674 lub pracownia 416-238-5030

• Film • Lektura na lato i nie tylko • Dobre rady • Komentarze, opinie • Prawo • W krzywym zwierciadle • Zdrowe ciało, zdrowy duch • Różności • Sport

1200 Bay Street. Suite 700. Toronto. Ontario, Canada. M5R 2A5

ŚM


Finał WIELKIEJ wagi

Ostatni przed wakacjami odcinek „Odchudzania na śniadanie” upłynął pod hasłem podsumowań i sukcesów. Uczestnicy kampanii, stosując się do moich zaleceń odnośnie diety, treningów i suplementacji, schudli od stycznia 214 kg! najcięższy z uczestników. Pacjenci Konrada Gacy, dumni i szczęśliwi, opowiedzieli o swoich wrażeniach z tej przygody...

» prezes Stowarzyszenia Zapobiegania Otyłości „Fatkillers” » inspirator zmian, specjalista żywieniowy i trener

Wielki finał kampanii „Odchudzanie na śniadanie” to podsumowanie 23 tygodni pełnych wzruszeń, sukcesów i zdrowia. Widzów przywitał widok podobizn moich pacjentów – uczestników akcji, uwiecznionych w skali 1:1 na początku ich przygody z Mądrym Odchudzaniem. Konrad Gaca przypomniał o początkach kampanii. – Do akcji zgłosiło się blisko 3000 osób, wybór był bardzo trudny – wspomina ekspert. – Nastąpił koniec pewnego etapu. To, co mogliśmy obserwować przez ten czas, to bardziej leczenie otyłości niż po prostu odchudzanie – wyjaśnia Konrad Gaca. Wszyscy uczestnicy akcji wyłonili się zza swoich podobizn. Kiedyś ważyli w sumie ponad 750 kg. Ich łączny sukces to minus 214 kg, czyli więcej niż ważył na początku

Norbert Brylski, - 53 kg „Moje życie zmieniło się diametralnie. To powrót do normalności, bo wcześniej nie żyłem, tylko wegetowałem. Byłem krok od depresji, miałem już nawet przepisane leki. Pan Konrad powiedział: daj mi miesiąc, a potem, jeśli będziesz uważał, że potrzebne są ci te proszki, to zaczniesz je zażywać. Okazały się niepotrzebne.”

Jarosław Grabowiecki, - 48,3 kg „Doświadczam nowej jakości życia. Wszystko się zmieniło, jestem po prostu szczęśliwy. Moja córka jest zachwycona tą przemianą.” Karolina Laskowska, - 38 kg „Postanowiłam spełnić marzenia swoje i swoich bliskich. Nikt ze znajomych nie wierzył, że w tym programie schudnę choćby 10–15 kg, a zrzuciłam prawie 40 kg. Czuję się atrakcyjną kobietą. Kiedyś, jak niosłam 2 zgrzewki wody, to nikt z pracy nie proponował mi pomocy, a teraz przy 2 lekkich siatkach panowie zabijają się, żeby mnie wyręczyć.” Barbara Tukendorf, - 19,1 kg „Teraz mam zupełnie inne życie. Przede wszystkim dziękuję sobie, że miałam odwagę napisać i zdecydować się na odchudzanie, dziękuję też panu Konradowi, że mnie wybrał.” Karolina Kilijańczyk, - 34 kg „Kiedy przechodzę koło lustra, patrzę kątem oka i… cofam się, żeby popatrzeć. Wcześniej unikałam własnego odbicia. Piękno jest w nas,

FOT. AGNIESZKA KOZŁOWSKA

KONRAD GACA

w środku, a to, co zrobiliśmy, to jest wyciągnięcie tego piękna na zewnątrz.”

Po więcej informacji o kampanii społecznej „Odchudzanie na śniadanie” i jej bohaterach, o przepisach na zdrowe dania kuchni fit Konrada Gacy, zapraszamy na stronę gacasystem.pl oraz na profile GACA SYSTEM oraz KONRAD GACA na portalu Facebook.

Dawid Polański, - 23 kg „Teraz jestem zadowolony. Cały czas gram z kolegami w piłkę.” Ekspert pochwalił też sukcesy odchudzania taty Dawida. – Jestem z nich bardzo dumny! To zgrany i solidny zespół – chwali swoich pacjentów Konrad Gaca. Zmiany zdrowotne także wymagały komentarza. – Ich sukces to też odstawienie leków, energetyczny powrót zdrowotny, lepsza przepustowość krwi dzięki treningom tlenowym – wylicza ekspert. Wyrazistym przykładem tych zmian jest Dawid Polański, którego wyniki wskazują na ogromne spadki poziomu cholesterolu i trójglicerydów. Spotkanie z uczestnikami kampanii zakończyły wspólne uściski i łzy radości. Kolejna seria „Odchudzania na śniadanie” już po wakacjach. Czekamy z niecierpliwością!


strona 30

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

Horoskop na tydzień 2

Tel: 905 828 0001

10 - 16 lipca 2015

Baran 21.03 - 20.04

Czeka Cię tydzień niezwykłych szans. W pracy pojawią się nowi pracownicy. Pod ich wpływem zmienisz swoje podejście do obowiązków i dostrzeżesz nowe możliwości. Będziesz miał szanse działać na większą niż dotychczas skalę. Pomożesz szefom rozstrzygnąć trudny problem lub zapobiegniesz błędowi, który wszystkich mógłby drogo kosztować. Czas sprzyja zdobywaniu atrakcyjnej posady i większym niż w poprzednich latach zyskom finansowym. Być może nowa propozycja okaże się tak korzystna, że odważysz się zmienić pracę lub przeprowadzić. Zarobione pieniądze przeznacz na przyjemności. W miłości będziesz odważny i bezpośredni. Zapragniesz, aby partner miał dla Ciebie więcej czasu i starał się zaspokoić twoje potrzeby. Szczęśliwe Byki będą miały w bliskich osobach prawdziwe oparcie. Nieszczęśliwe postanowią zmienić swoje życie i zakończyć nieudane związki. Pierwsze dni tygodnia będą charakteryzować się brakiem zdyscyplinowania wewnętrznego, lekkomyślnością i przesadnym optymizmem, co może negatywnie odbić się na Twojej pracy. Na szczęście wzrośnie w tym czasie Twoja inicjatywa, a prowadzone przez Ciebie sprawy i planowane przedsięwzięcia mają szanse być doprowadzone do końca. W tym tygodniu czekają Cię niestety, kłopoty finansowe, które będą efektem braku zdrowego rozsądku i niepohamowanej chęci trwonienia pieniędzy na różne zachcianki. Na szczęście Gwiazdy są po Twojej stronie, co oznacza dobry czas na załatwianie interesów i nawiązywanie nowych znajomości z ludźmi ze sfer finansowych. Korzystny czas dla sfery uczuciowej. Twoje stosunki intymne nabiorą intensywności i będą o wiele bardziej urozmaicone. Jednak, wystrzegaj się pokus i pa-

miętaj o ogólnie przyjętych zwyczajach.

Byk 21.04 -21.05

Nowy tydzień przyniesie zmiany w sprawach rodzinnych i głównie wokół rodziny będą toczyły się najważniejsze wydarzenia. Wolne osoby będą poważnie zastanawiały się nad zmianą stanu cywilnego. Może właśnie teraz jest najlepszy moment na powiedzenie sakramentalnego "tak"? Zajęte docenią uroki życia we dwoje. Kto wie, może zamarzy im się powiększenie rodziny? To najlepszy moment na takie decyzje, bo w sprawach zawodowych będzie układało się świetnie, także kłopoty finansowe na pewno Wam nie grożą. W chwilach euforii i uniesień nie zapominaj jednak o drugiej osobie. Pełnię szczęścia poczujesz tylko wtedy, kiedy i druga połowa będzie szczęśliwa. Pamiętaj też o aktywnym wypoczynku. Może w tym tygodniu zaplanuj urlop, to już ostatni dzwonek na letni wypoczynek, chyba że wolisz w zimie wybrać się na narty. Podejmiesz się trudnych zadań lub skomplikowanych prac. Nie zabraknie Ci pomysłów, szybkości w działaniu i wytrwałości. Jednak Gwiazdy mogą sprawić, że zaczniesz myśleć o niebieskich migdałach, a tym samym znacznie spadnie Twoja wydajność w pracy. Nie należy poddawać się temu zgubnemu wpływowi! Pozytywne zmiany w finansach. Spodziewaj się przypływu gotówki, premii lub innych propozycji, które zwiększą stan Twego konta w banku. Jeśli nie masz zbyt wygórowanych oczekiwań, a ponadto będziesz oszczędnie gospodarować tym, co posiadasz, masz szansę na dobre wyniki w sferze finansowej. Gwiazdy zachęcą Cię do snucia planów osobistych i marzeń - często mało realnych, lecz pobudzających wyobraźnię. Aktywność uczuciowa, kierowana przez przyjazne siły, ujawni Twoją

życzliwość i ufność w szczęście. Kontakty partnerskie będą serdeczne i ożywione, ale też nadzwyczaj racjonalne. Nastąpi okres przyjemnych iluzji... To czas energii i optymistycznego nastawienia do życia.

Bliźnięta 22.05 - 21.06

W tym tygodniu wszystkie osoby spod tego znaku powinny pomyśleć w końcu o sobie. Jesteście podporą każdej rodziny, jak żaden inny znak zodiaku dbacie o wszystkich i wszystko. Może warto w końcu przystanąć i trochę odpuścić? Rodzina bardzo chętnie pomoże w codziennych obowiązkach, jeśli tylko jej na to pozwolisz. A sam zastanów się nad porządnym wypoczynkiem. Nie musisz jechać na drugi koniec świata, ważne jednak abyś w końcu wygospodarował kilka dni tylko dla siebie i najbliższej Ci osoby. Najlepszym okresem na odpoczynek będzie wczesna jesień. Może warto wybrać się w góry? Pozwól sobie na odrobinę prywatności i nie zabieraj ze sobą telefonu komórkowego. O relaksie nie zapominaj też na co dzień. Regularne wizyty na siłowni czy u kosmetyczki na pewno poprawią Ci samopoczucie i... wygląd. Pozwoli to nabrać pewności siebie, co z kolei zauważy szef. Finanse zdecydowanie ulegną poprawie, musisz tylko wyjść ze swojej skorupy i pokazać swoje atuty. Gwiazdy sugerują, że nadchodzi czas pomyślny do zawierania umów i podpisywania ważnych kontraktów. Pojawią się teraz okazje, które możesz wykorzystać, aby zapewnić sobie sukces zawodowy. Okres ten bowiem sprzyja współpracy z przełożonymi oraz tymi osobami, które mogą udzielić Ci swego poparcia przy awansie. Jest to także doskonały moment na naukę i poszerzanie horyzontów. Możesz nieumiejętne obchodzić się z pieniędzmi. Niewykluczone, że

www.gazetagazeta.com Twoja rozrzutność wpędzi Cię w długi. Nie wpadaj jednak w panikę. Już niebawem, wszystko odmieni się na lepsze. Nadarzy się okazja, aby znacznie poprawić swoją sytuację finansową. Miej oczy szeroko otwarte i nie obawiaj się ryzykować. Dzięki Jowiszowi w sekstylu z Marsem w stałych związkach zapanuje serdeczna i ciepła atmosfera. Wyjaśnicie sobie wszystkie nieporozumienia i nareszcie obydwoje będziecie skłonni do kompromisów. Jeżeli jesteś osobą samotną, do Ciebie także uśmiechnie się szczęście. Niewykluczone są liczne spotkania towarzyskie, randki i ciekawe rozmowy. Wykorzystaj swój urok osobisty, a zobaczysz, że nikt Ci się nie oprze. Jeżeli od dawna nosisz się z zamiarem pójścia na siłownię lub aerobik, teraz już nic nie stanie Ci na przeszkodzie.

Rak 22.06 - 22.07

Miniony tydzień nie szczędził Ci zmian, a to dopiero początek prawdziwej lawiny wydarzeń. Osoba, z którą przestałeś wiązać jakiekolwiek nadzieje na przyszłość znowu zacznie przypominać o swoim istnieniu. Spowoduje to spore zamieszanie, bo nagle okaże się, że gorącym uczuciem darzy Cię również najbliższy przyjaciel. W pracy też nie będziesz miał chwili spokoju. Twoja pracowitość zostanie dostrzeżona i szef postanowi powierzyć Ci więcej obowiązków. Nie bój się poprosić o podwyżkę. Nic jednak nie osiągniesz jeśli do rozmowy podejdziesz zbyt emocjonalnie. Najważniejsza zasada brzmi trzymaj nerwy na wodzy. Może warto rozładować napięcie na siłowni albo na zajęciach z jogi? Pamiętaj też o ruchu na świeżym powietrzu. Codzienny spacer dotleni organizm i pozwoli na spokojne przemyślenie wielu spraw. Ludzie zajmujący się nauką i handlem mogą liczyć na sukcesy zawodowe. Jeżeli pracujesz w innym zawodzie, również nie będziesz miała powodów do narzekania. Osoby urodzone w I dekadzie znaku wykażą się przedsiębiorczością i zdolnościami dyplomatycznymi, dzięki czemu zdobędą uznanie wpływowych ludzi. Nieoczekiwane okazje, które będą sprzyjać finansom. Tylko od Twojej operatywności zależy, czy umiejętnie je wykorzystasz. Jeżeli urodziłeś się w lII dekadzie znaku, Gwiazdy obdarzą Cię fantazją i sprawią, że z optymizmem spojrzysz w przyszłość. Niewykluczone, że swoim sposobem bycia oczarujesz kogoś, kto od dawna Ci się podoba.

Lew 23.07 - 22.08

Jeżeli urodziłaś się w II dekadzie znaku, pod wpływem Gwiazd zaczniesz planować swoją najbliższą przyszłość. Dobre samopoczucie i wspaniała kondycja fizyczna. Od czasu do czasu możesz jednak narzekać na bezsenność i migreny. Zasmakowałeś w podróżach i teraz nie cofniesz się przed niczym. Będziesz robił zakupy tylko pod takim kątem. Z półek będą znikać produkty, w których do wygrania będzie egzotyczna wycieczka. W gazetach wytniesz wszystkie możliwe kupony. Nos Ci się niemal przyklei do witryny pobliskiego biura podróży z wywieszoną ofertą. Ale nic na darmo. Los się do Ciebie uśmiechnie z najmniej spodziewanej strony, a marzenia staną się rzeczywistością. Zaczniesz otaczać się pięknymi przedmiotami, zmienisz wystrój mieszkania, niewykluczony remont, który przyniesie wielką satysfakcje, gdyż będzie związany z dużym przearanżowaniem mieszkania, czy domu. Pojawi się pokusa by rozpocząć naukę. Po długiej przerwie postanowisz podwyższyć swoje kwalifikacje i trafisz w dziesiątkę. W realizowanych przedmiotach odnajdziesz swoją pasję i choć początkowo trudno będzie Ci zaakceptować fakt, że masz zajęte weekendy, z czasem odkryjesz tego dobre strony.

Panna 23.08 - 23.09

Wzrośnie Twoje zainteresowanie działalnością artystyczną i sprawami z nią związanymi. Zaczniesz przedkładać w tym okresie przyjemności nad pracę. Urodzeni w II dekadzie znaku pod wpływem kwadratury Wenus i Jowisza będą optymistycznie nastawieni do pracy. Zapowiedź lekkomyślności, wygodnictwa i dużych wydatków na przyjemności, co może doprowadzić do kłopotów finansowych. Jeśli urodziłeś się w III dekadzie znaku, pod wpływem Wenus w sekstylu z Merkurym wybierzesz sposób działania odpowiedni do sytuacji. Wenus w półsekstylu z Marsem świadczy o tym, iż Twój stosunek do ukochanej osoby ulegnie pozytywnej przemianie. Będziesz miał większy apetyt na kontakty intymne i staniesz się bardziej pociągający dla partnera. Będziesz promieniować radością. Inni zaś poznają Twój dowcip i życzliwość. Staniesz się mniej zgryźliwy i wymagający. To dobry czas pod warunkiem, że przestaniesz brać sobie na głowę zbyt wiele rzeczy na raz. We wszystkim chcesz być perfekcyjny i wszystko najchętniej zrobiłbyś sam. Może jednak warto czasem trochę odpuścić? Masz wokół siebie przyjazne i zaufane osoby, które chętnie Ci pomogą. Wagi powinny zająć się przede wszystkim swoim zdrowiem. Może warto czasem zostawić samochód pod domem i pójść na spacer? Aktywny wypoczynek pozwoli ci spoj


www.gazetagazeta.com rzeć na wiele spraw z dystansu. Nie będziesz za to narzekał na sprawy sercowe. Wolne Wagi poznają w końcu swoją druga połowę. W związkach uczucie rozkwitnie na nowo. Warto zaplanować weekend tylko we dwoje w przytulnym pensjonacie nad brzegiem morza.

Waga 24.09 - 23.10

Ujawni się Twoja skłonność do forsowania na siłę swego stanowiska. To zaś może utrudnić kontakty z najbliższym otoczeniem w pracy oraz ze zwierzchnikami. Jeśli urodziłeś się w I dekadzie znaku, za wszelką cenę zaczniesz dążyć do osiągnięcia pełnej niezależności. Tydzień wróży trudny i niekorzystny czas dla spraw finansowych. Ze względu na nadmiar energii, podejmiesz wiele działań, które niekoniecznie okażą się przemyślane. Urodzonym w III dekadzie znaku zyski finansowe mogą przynieść właściwie prowadzone spekulacje, wygrane procesy sądowe lub gry losowe. Warto przy tym słuchać rad doświadczonych ludzi. Uczucia: Najlepiej zawczasu opanuj skłonność do narzekań. To niczego nie zmieni, a może tylko zirytować partnera. Po prostu przestań dramatyzować i oddziel sprawy istotne od tych mniej ważnych. Rada dla urodzonych w II dekadzie znaku: Twoją nadmierną troskę partner odbierze jako objaw braku zaufania i kontroli. Na tym tle może dochodzić do nieporozumień. Wszystko skazuje na to, iż zagrażają Ci kłopoty ze zdrowiem. W najbliższym czasie łatwo będzie o nieszczęśliwe wypadki. Jeśli jesteś samotny, pierwszy wyjdź z inicjatywą. Planety obiecują swoją przychylność. W tej chwili jesteś wyjątkowo podatny na stres. Do tego dochodzi przepracowanie oraz zwiększone ryzyko zawodowe.

Skorpion 24.10 - 22.11

Czeka Cię spokojny tydzień. Zawodowe burze powinny Cię ominąć, a szef nagle zobaczy w Tobie nie tylko pracownika, ale również człowieka. W końcu wybierzesz się na długo planowany urlop. Jeśli lubisz narty, w górach poczujesz, że to miejsce dla Ciebie wyjątkowe. Będziesz myślał o zmianie, ale dopiero jesienią podejmiesz poważniejsze decyzje, które dotyczyć będą zmiany miejsca zamieszkania lub założeniu rodziny. Stare sprawy i zapomniane tajemnice dadzą wtedy o sobie znać. Zaufaj swojej intuicji i w swoich miłosnych relacjach nie obawiaj się zmienić tego, co ci się nie podoba. Możesz liczyć na niezwykłe zbiegi okoliczności, które dotyczą dawnych znajomych i pomysłów sprzed lat. Dbaj w tym roku o swoje zdrowie, pamiętaj o racjonalnym odżywianiu. Dobry czas na nawiązanie licznych kon-

strona 31

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015 taktów naukowych i zawodowych. Panuje teraz klimat sprzyjający psychicznemu skupieniu, zdolności koncentracji do systematycznych i długotrwałych dyscyplin intelektualnych lub własnej edukacji. Gwiazdy sprawiają, że rzeczywistość miesza się z marzeniami, a jednocześnie pozwala na uzyskanie spokoju, skupienia uwagi na pracy zawodowej. Układ tych planet daje możliwość sprawdzenia się w działalności kulturalnej, związanej z religią. Możesz mieć teraz dobre pomysły dotyczące organizowania interesów i zamierzeń finansowych. Pojawi się szansa, aby korzystnie sprzedać akcje, zawiązać spółkę lub zająć się tym kierunkiem działalności, dzięki któremu wzrośnie Twoja pozycja. Uwaga dla urodzonych w II dekadzie: masz skłonność do angażowania się w interesy z ludźmi o ustalonej pozycji, posiadającymi władzę i autorytet. Mimo problemów osobistych, w końcu wszystko ułoży się po Twojej myśli. Zapowiadają się dobre relacje w związkach.

Strzelec 23.11 - 21.12

Twoja uporządkowana, materialistyczna natura przeżyje załamanie wraz z rozpoczęciem nowego tygodnia. Koziorożec postanowi żyć chwilą i przestanie gromadzić pieniądze na koncie dla samego ich posiadania. Miłość, która się pojawi w jego życiu kompletnie go zaślepi. Nigdy dotąd Koziorożec nie kochał tak namiętnie. Zagrożone są wszystkie dotychczasowe związki oparte na rozsądku. Również te, które trwają kilka lat i które dopadła rutyna. Przestaniesz cenić stabilizację, a zaczniesz marzyć o wolności i szaleństwie. Na wakacje wyskoczą w miejsce, które do tej pory znali jedynie z kolorowych folderów biur podróży. Nieistotna będzie cena. Niestety do tych wszystkich wniosków dojdą po pewnych dość przykrych doświadczeniu związanym z finansami. Ale sprawa szybko odejdzie w zapomnienie, bo nie będzie czasu na dogłębną jej analizę. Czas na nawiązanie licznych kontaktów naukowych i zawodowych. Panuje teraz klimat sprzyjający psychicznemu skupieniu, zdolności koncentracji do systematycznych i długotrwałych dyscyplin intelektualnych lub własnej edukacji. Rzeczywistość miesza się z marzeniami, a jednocześnie pozwala na uzyskanie spokoju, skupienia uwagi na pracy zawodowej. Układ tych planet daje możliwość sprawdzenia się w działalności kulturalnej, związanej z religią.Możesz mieć teraz dobre pomysły dotyczące organizowania interesów i zamierzeń finansowych. Pojawi się szansa, aby korzystnie sprzedać akcje, zawiązać spółkę lub zająć się tym kierunkiem działalności, dzięki któremu wzrośnie Twoja pozycja. Uwaga dla urodzonych w II dekadzie: masz skłonność do angażowania się w interesy z ludźmi o ustalonej pozycji, posiadającymi władzę i autorytet. Gwiaz-

dy wróżą, że mimo problemów osobistych, w końcu wszystko ułoży się po Twojej myśli.

Koziorożec 22.12 - 20.01

Osoby prowadzące stadne życie zapragną żyć w pojedynkę, a te, które do tej pory stroniły od towarzystwa, postanowią zamieszkać w wynajętym mieszkaniu z obcymi ludźmi i zapiszą się na liczbę kursów i szkoleń przyprawiającą o zawrót głowy. Wszystko, byle poznawać ciągle nowych ludzi. To rok na zmianę myślenia, poglądów, stosunku do życia. Sam się nie raz zadziwisz. Jedyne co nie odwróci się to fortuna. Czy było pod tym względem dobrze, czy kiepsko będzie tylko lepiej. Ale oprócz pieniędzy odkryjesz dużo innych atrakcji dnia codziennego. Wstawisz głowę pod rynnę, a potem boso przebiegniesz po trawniku. Na nowo odkryjesz plażę jako miejsce romantycznych spotkań. Wszystko to będzie miało dla Ciebie smak jakbyś na nowo odkrywał życie. Zdrowie będzie dopisywało. Praca zaś nie będzie tak istotna jak do tej pory. Ten miesiąc będzie odcinaniem kuponów. Nawet nikt nie zauważy, że się nie przemęczasz. Praca w tym tygodniu będzie bardziej interesująca i stymulująca intelektualnie. Wzmaga się bowiem teraz chłonność umysłu, potrzeba zdobywania wiedzy i poszerzania swoich horyzontów myślowych. Powinieneś zawierzyć swojej intuicji. To także okres przemian duchowych, do których dojrzewałeś od dawna. Czas sprzyjać będzie twórczym pracom, które mogą zaowocować sukcesem. To również czas na spotkania z osobami, które wpłyną na Ciebie inspirująco. Zdolność praktycznego zastosowania nabytego doświadczenia, zdyscyplinowania, wytrwałości oraz właściwie ustawionych priorytetów. Jednak dla części osób ten układ planet sprawia, że czują oni wyraźną niechęć do zajmowania się sprawami materialnymi. Zapowiadają się niespodziewane wiadomości dotyczące planów osobistych.

Wodnik 21.01 - 20.02

W nowym tygodniu osoby spod tego znaku powinny znaleźć już odpowiedzi na dręczące pytania i wątpliwości. Często działasz impulsywnie i nie mylisz o skutkach swojego postępowania. Czas sprzyja podejmowaniu ostatecznych decyzji i wybierania zdecydowanych rozwiązań. Najważniejszy dla Was będzie spokój. Macie już dość szalonych nocnych eskapad i weekendowych imprez. Zatęsknicie za stabilizacją i domowym życiem. Weźmiecie się nawet za majsterkowanie i upiększanie swojego mieszkania, co spowoduje radość i wdzięczność drugiej połowy. Początek tygodnia przyniesie małe zawirowania w pracy. Na szczęście wszystko zostanie wyja-

śnione i później czekają Cię już same sukcesy. Pod warunkiem, że nie osiądziesz na laurach. Może poważnie zatroszczysz się o swoje zdrowie i rzucisz palenie? Jeśli zauważysz, iż któryś z Twoich przełożonych próbuje ograniczać Twoje kompetencje lub przymuszać do innych zajęć, powinieneś przeczekać te trudne dni to zapowiedź utrudnionych kontaktów służbowych. Niechętnie podejmiesz się wykonania dodatkowych zadań, gdyż będziesz przekonany, że nie zostaniesz odpowiednio za to wynagrodzony, czy choćby doceniony. Planowane zmiany w domu, wiążące się z dużymi wydatkami odłóż na późniejszy termin. W przeciwnym razie możesz ponieść straty. Czas nie sprzyja poszukiwaniom. Stać Cię będzie na wyrzeczenia i poświęcenie dla dobra bliskich. Bez trudu dogadasz się z każdym, nawet z ludźmi, za którymi nie przepadasz. Dbaj o kondycję i w miarę możliwości unikaj stresów, bo inaczej Twoje samopoczucie będzie kiepskie.

Ryby 21.02 - 20.03

Najbliższy tydzień przyniesie ukojenie. Po zawirowaniach i zmianach, po komplikacjach i problemach zdrowotnych w poprzednim roku nagle wszystko się ułoży i uporządkuje. Osoby spod tego znaku nabiorą innych cech osobowości. Przestaną analizować, zmieniać zdanie co chwila i szarpać się nad każdą kwestią dwa razy. Spłynie na nich błogi spokój. Przyjaciele i znajomi będą patrzeć z niedowierzaniem. Osoby żyjące w wolnych związkach zapragną ślubu. Wynajmujący mieszkanie przełamią się i pójdą po kredyt do banku. Zdecydują się na własny kąt. Ba, nawet zdołają pewną kwotę oszczędzić, by mieć na wkład własny. Sprzyjać będzie temu dobra passa w życiu zawodowym. Urokiem osobistym, kompetencją i doświadczeniem zdobędą lepszą posadę lub awansują w dotychczasowym miejscu pracy. Niestety odpadną leniwe weekendy. Zdecydują się na dokształcanie lub... powiększenie rodziny. Jedno i drugie wykluczy dotychczasowe spanie do południa, ale przyniesie pełne spełnienie. Korzystny okres do każdej pracy wymagającej twórczej ekspresji, a także do zadań o charakterze społecznym. To dobry moment, by zaangażować się w sprawy polityczne (a masz do tego talent). Odczujesz potrzebę działania w grupie, chętnie wysłuchasz rad innych i dobrze na tym wyjdziesz. Odczujesz potrzebę spełniania dobrych uczynków, w tym także wsparcia finansowego. Doda Ci to wiary we własne siły i zamiary. Raczej nie myśl o wielkich sukcesach finansowych. Na razie musisz się cieszyć tym, co masz. Postaw wyłącznie na to, co pewne i bezpieczne, w żadnym razie nie ryzykuj. Nadchodzi dla Ciebie okres trzeźwej refleksji i głębszego zrozumienia swych życiowych celów. Masz szansę zrozumieć racje innych, wręcz wyczuć je intuicyjnie.

28 KRZYŻÓWKA GAZETY z... nagrodą Poziomo: 1. Bywa z polskiego na wasze 8. Kosz dla Sarmaty 9. Kamienista rabata 10. Grało go trzysta tysięcy gitar 11. Ogólne wrażenie 12. Nie olbrzym ale gigant 15. Cenny minerał 19. Każdy go czuje przed zbójem 22. Gniady przy nim blady 23. Żeglarza na postój naraża 24. Zakaz importu towarów z Bergamo 26. Powraca na ziemię 29. Niekształtny deseń 30. Zielona w atlasie 31. Wpadli sąsiedzi bez zapowiedzi 32. Pokuta z powodu ciasnego buta 35. Pocałujesz ją, gdy nikogo nie będzie w domu 39. Niezdrowe nerwowe 43. Wysoko postawiona 44. Stare ogłoszenie 45. Jeden z wielu w portfelu 46. Z dedykacją: Zeusowi Hefajstos 47. On się brudzi od ludzi 48. Produkcja tartanu Pionowo: 1. Brak życia wewnętrznego 2. Przerywa bokserów starcie 3. Zabieganie o łaski laski 4. Biegły od żon proroka 5. Blat, który można podnosić 6. Kula u nogi 7. Kierunek w jazzie 13. Można go dać do gazety 14. Jest przedni 16. Kupa milionów 17. Fale - wandale 18. Dziewczynkę zabawi, boksera zaprawi 20. Zawodziła na pogrzebie 21. Kiedyś świecił, dziś symbol oświaty 25. Ubrany wystawnie 27. Odkroi ją mama z grahama 28. Aptekarska jednostka 32. Łączy myszkę lub pliszkę 33. Przyjeżdża z wujkiem 34. Niedziela Jankiela 36. Znana chyba ryba 37. Morze w oleju 38. Przytułek ampułek 40. Hoża bez poroża 41. Coś ci przypomina 42. Szybkoschnący lakier Prawidłowe rozwiązania krzyżówki (hasło) nadesłane (pocztą, e-mailem: krzyzowka@gazetagazeta.com lub faksem: 647. 557.3627 w ciągu 7 dni pod adresem redakcji GAZETY wezmą udział w losowaniu nagród - bonów książkowych wartości 35 dolarów.

KALENDARIUM

"GAZETY" 10 lipca 2015 - piątek (191. dzień roku);

Imieniny: Olafa, Antoniego 1794 - Insurekcja kościuszkowska: stoczono bitwy pod Błoniem, Kolnem, Rajgrodem i Raszynem. 1812 - Inwazja Napoleona na Rosję: klęska polskiej dywizji w bitwie pod Mirem. 1941 - Doszło do pogromu w Jedwabnem, podczas którego spalono żywcem żydowskich mieszkańców miasta i okolic. 1997 - Powódź tysiąclecia: Odra zalała lewobrzeżną część Opola.

11 lipca 2015 - sobota (192. dzień roku);

Imieniny: Olgi, Kaliny 1655 - W czasie wojny Rzeczypospolitej z państwem moskiewskim rosyjskie wojska zdobyły Mińsk. 1931 - Mjr piechoty WP Piotr Demkowski został aresztowany przez kontrwywiad wojskowy w trakcie przekazywania tajnych materiałów pomocnikowi attaché wojskowego przy poselstwie ZSRS w Warszawie. 1932 - Rozporządzeniem prezydenckim wprowadzono nowy Kodeks karny (tzw. Kodeks Makarewicza).

12 lipca 2015 - niedziela (193. dzień roku);

Imieniny: Brunona, Henryka 1580 - Opublikowano przetłumaczoną na język staro-cerkiewno-słowiański Biblię Ostrogską, pierwsze wydanie Biblii w języku słowiańskim. 1704 - Stanisław Leszczyński został wybrany na króla Polski. 1945 - Obława augustowska: Wojska Wewnętrzne NKWD wkroczyły na tereny w okolicy Puszczy Augustowskiej aresztując blisko 2000 osób, z których ok. 600 uprowadzono w nieznanym kierunku. Ich los do dziś nie jest znany.

13 lipca 2015 - poniedziałek (194. dzień roku);

Imieniny: Ernesta, Benedykta 1410 - Zmierzające pod Grunwald wojska króla Władysława II Jagiełły zdobyły i spaliły Dąbrówno. 1508 - Wojna litewsko-moskiewska: zwycięstwo wojsk polsko-litewskich w bitwie pod Orszą. 1521 - Kraków po raz pierwszy usłyszał głos Dzwonu Zygmunt. 1656 - Potop szwedzki: zwycięstwo wojsk szwedzko-brandenburskich w bitwie pod Tykocinem.

14 lipca 2015 - wtorek (195. dzień roku);

Imieniny: Henryka, Kamili 1920 - Wojna polsko-bolszewicka: oddziały polskie po walkach z Litwinami i bolszewikami zostały wycofane z Wilna. 1929 - W Warszawie rozpoczął się I Zjazd Polaków z Zagranicy. 1943 - W Kołodnie w powiecie krzemienieckim oddziały UPA zamordowały 496 osób, w tym prawie 300 dzieci. 1966 - Aresztowano seryjnego mordercę Karola Kota, znanego jako "Wampir z Krakowa". 14 lipca 1967 roku został skazany na karę śmierci.

15 lipca 2015 - środa (196. dzień roku);

Imieniny: Dawida, Bonawentury 1410 - Pod Grunwaldem Krzyżacy ponieśli klęskę w bitwie z armią polsko-litewską Władysława II Jagiełły. 1646 - Została koronowana Ludwika Maria Gonzaga, żona Władysława IV Wazy, potem Jana Kazimierza. 1809 - Wojska Józefa Poniatowskiego podczas wojny polsko-austriackiej zajęły Kraków. 1899 - Odbył się ślub Józefa Piłsudskiego i Marii Juszkiewicz.

16 lipca 2015 - czwartek (197. dzień roku);

Imieniny: Eustachego, Marii 1724 - W trakcie tzw. tumultu toruńskiego rozwścieczony tłum protestantów zdemolował kolegium jezuickie. 1915 - I wojna światowa: zwycięstwo wojsk austriackich nad wojskami rosyjskimi w bitwie pod Tuliłowem. 1934 - Podczas największej powodzi w historii międzywojennej Polski odnotowano rekord wysokości opadów w ciągu jednej doby. Na Hali Gąsienicowej spadło 255 mm deszczu.

Notowania złotówki w Polsce w stosunku do niektórych walut obcych kurs średni z czwartku, 9 lipca 2015 Kanada 1 CAD - 3,0081zł, USA 1 USD - 3,8290 zł, UE 1 EUR - 4,2277 zł W. Brytania 1 GBP - 5,8902 zł.

Pogoda w Toronto i w okolicach (źródło: toronto.cbc.ca)

piątek

27°/

15°

sobota 29° /17° niedziela Rozwiązanie - hasło 26 krzyżówki GAZETY brzmi "Nic gorszego nad niewdzięcznego". Bon książkowy wartości 35 dolarów do wykorzystania w księgarni "Gazety"wylosowała pani Ewa Kitciak z z Mississaugi, ON oraz pani Genia Marko z Ottawy, ON. Nagrody wyślemy pocztą. GRATULUJEMY!

29°/

18°

poniedziałek

27°/

18°


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 32

www.gazetagazeta.com

Sport

Kwalifikacje piłkarskiej Ligi Europejskiej

ze sportu

Na bieżniach i wokół stadionów Turniej tenisowy Wimbledon

Radwańska nie zołała awnsować do finału Agnieszka Radwańska przegrała z Hiszpanką Garbine Muguruzą 2:6, 6:3, 3:6 i odpadła w półfinale Wimbledonu, wielkoszlemowego turnieju tenisowego w Londynie. 26-letnia Polka była rozstawiona z numerem 13., a jej pięć lat młodsza rywalka - 20. Była to ich piąta potyczka i trzecie z rzędu zwycięstwo urodzonej w Wenezueli Hiszpanki, która odniosła największy sukces w karierze. Radwańska oraz jej sztab zapowiadali, że spotkanie z Muguruzą będzie bardzo podobne do ćwierćfinału z Madison Keys. Hiszpanka bowiem także dysponuje dużą siłą uderzenia, gra bardzo ofensywnie, tyle że jest bardziej regularna od Amerykanki. Pochodząca z Wenezueli zawodniczka, która w ostatnich 12 miesiącach coraz mocniej puka do drzwi światowej czołówki, w pełni potwierdziła tę opinię w czwartek. Spotkanie rozpoczęło się przełamaniem z jej strony. O ile jednak Keys szybko pomogła odrobić krakowiance stratę prostymi pomyłkami, to Muguruza była w dalszej części pierwszego seta niemal bezbłędna i konsekwentnie wypunktowywała rywalkę. Niższa i drobniej zbudowana Polka nie była w stanie skutecznie się jej przeciwstawić. Niespełna 22-letni Hiszpanka była bezlitosna, a po każdej kolejnej udanej akcji zaciskała znacząco pięść. Starsza o pięć lat podopieczna Tomasza Wiktorowskiego co prawda wybroniła się przed oddaniem kolejnego "breaka" w siódmym gemie, w którym przegrywała 15:40, ale Muguruza szybko to nadrobiła i po chwili objęła prowadzenie w całym spotkaniu. Tenisistka, która po raz pierwszy w karierze dotarła do półfinału Wielkiego Szlema, kontynuowała dobrą passę na początku drugiego seta, w którym wygrywała 3:1. Co prawda Polka wygrała bez straty punktu trzeciego gema, ale wiele osób spodziewało się, że młodsza i niżej notowana z zawodniczek utrzyma wypracowaną przewagę. Tymczasem zaczęły się jej przytrafiać kolejne błędy, coraz częściej wyrzucała piłkę na aut. Na właściwe tory wróciła z kolei Radwańska, które zaczęła przejmować inicjatywę w tym pojedynku i zapisała na swoim koncie pięć kolejnych gemów. Krakowianka imponowała ofensywnym nastawieniem, kilkakrotnie pojawiła się przy siatce. Za udany powrót do gry została nagrodzona głośnymi brawami przez zasiadającą na trybunach publiczność, wśród której był m.in. były angielski piłkarz David Beckham. Decydującą odsłonę rozpo-

Agnieszka Radwańska opuszcza kort po przegranym spotkaniu półfinałowym z Garbiną Muguruzą Gerry Penny PAP/EPA

częły przełamania z obu stron. Następnie trwała walka "gem za gem", choć można było odnieść wrażenie, że to Polka jest stroną dominującą. To jednak jej rywalka wygrała przy podaniu Radwańskiej i objęła prowadzenie 4:2. Po chwili podwyższyła je i była o krok od szczęścia. Niewiele brakowało, by zapewniła sobie występ w upragnionym finale w ósmym gemie. Krakowianka prowadziła wówczas 40:0, ale pozwoliła rywalce wyrównać. W tej sytuacji wybroniła się jeszcze, ale przy stanie 3:5 nie wykorzystała dwóch okazji na "breaka". Muguruza pierwszą piłkę meczową zamieniła na punkt i po ostatniej akcji położyła się na korcie w geście radości. Spotkanie trwało prawie dwie godziny. Hiszpanka posłała sześć asów, Polka – jednego. Pierwsza z zawodniczek miała także przewagę pod względem uderzeń wygrywających i niewymuszonych błędów. Zanotowała ich – odpowiednio – 39 i 23, przy 16 i siedmiu po stronie krakowianki. W czwartek Radwańska po raz pierwszy i ostatni w tegorocznej edycji miała okazję zaprezentować się na korcie centralnym. Po raz trzeci wystąpiła w półfinale imprezy na londyńskiej trawie - w 2012 roku dotarła do finału, który przegrała z Sereną Williams, a rok później drogę do decydującego pojedynku zamknęła jej Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki. W drodze do półfinału Muguruza wyeliminowała dwie tenisistki o polskich korzeniach – Niemkę Angelique Kerber i Dunkę Caroline Wozniacki. Została pierwszą od 1996 roku Hiszpanką w finale Wimbledonu. Radwańska już wcześniej zapewniła sobie powrót do czołowej "10" światowego rankingu. W poniedziałek powinna znaleźć się w okolicy siódmego miejsca. Za występ w Londynie zarobiła 470 tys. funtów, czyli ok. 2,8 mln złotych. Agnieszka Radwańska podkreśliła, że jest rozczarowana po

porażce w półfinale Wimbledonu, ale z dotarcia do najlepszej czwórki londyńskiej imprezy wielkoszlemowej jest zadowolona. "Wzięłabym taki wynik w ciemno" - zaznaczyła rozstawiona z "13" tenisistka z Krakowa. "Nawet jeśli teoretycznie drabinka wyglądała na korzystną, to to wszystko się nieraz szybko zmienia. Te napisane tłustym drukiem zawodniczki mogą szybko odpaść. Dlatego półfinał wzięłabym w ciemno" - podkreśliła Radwańska podczas konferencji prasowej po porażce z Garbine Muguruzą 2:6, 6:3, 3:6. Jak dodała, grająca z numerem 20. Hiszpanka zagrała tego dnia bardzo dobrze. Zbyt dobrze, by ją pokonać. Polka komplementowała swoją czwartkową rywalkę, ale nie daje jej zbyt wielkich szans na triumf w finale, w którym Hiszpanka zmierzy się z Williams. Najwyżej rozstawiona Amerykanka Serena Williams pokonała w drugim półfinale w czwartek Rosjankę Marię Szarapową (nr 4.) 6:2, 6:4 "Nie sądzę, by Serena pozwoliła jej na to, nie na tym turnieju. Ale życzę Garbine szczęścia. Będzie ciężko. Gdyby jej się to udało, to wielki szacunek dla niej" podkreśliła. Czwartek był ostatnim dniem udziału Polaków w Wimbledonie. Rozstawieni z numerem trzecim Marcin Matkowski i rosyjska tenisistka Jelena Wiesnina przegrali ze Szwajcarką Martiną Hingis i Leanderem Paesem z Indii (7.) 2:6, 1:6 w ćwierćfinale miksta wielkoszlemowego Wimbledonu. W poprzedniej rundzie Matkowski i Wiesnina pokonali Łukasza Kubota i Czeszkę Andreę Hlavackovą. Hingis i Paes to triumfatorzy styczniowego Australian Open w grze mieszanej. 34-letni Polak starował także w deblu - w nim także odpadł w ćwierćfinale. Matkowski był ostatnim reprezentantem Polski, który brał udział seniorskiej rywalizacji w tegorocznej edycji Wimbledonu.

Zwycięstwa i awanse polskich drużyn Piłkarze Jagiellonii Białystok rozgromili przed własną publicznością litewski zespół FK Kruoja Pokroje 8:0 (4:0), a w dwumeczu 9:0, i awansowali do drugiej rundy eliminacji Ligi Europejskiej. Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy najlepiej, jak mogło. Już w trzeciej minucie płaskim strzałem z niewielkiej odległości bramkarza rywali pokonał Maciej Gajos. Pięć minut później ten sam zawodnik zgrał piłkę głową, choć trochę przypadkowo, do ustawionego na 20. metrze Karola Świderskiego, który popisał się efektownym uderzeniem, podwyższając na 2:0. To był jego drugi gol strzelony litewskiej ekipie przed tygodniem trafił do siatki w doliczonym czasie drugiej połowy, choć na boisku pojawił się niespełna kwadrans wcześniej. W tym momencie zespół z Litwy potrzebował czterech goli, by awansować, więc podopieczni Michała Probierza mogli grać na większym luzie. Nie ustawali jednak w atakach - w kolejnych minutach bliscy zdobycia kolejnej bramki byli Patryk Tuszyński i Piotr Tomasik. Tuszyński dopiął swego w 18. minucie. Wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Niki Dżalamidze i trafił do siatki głową. Chwilę później Bartłomiej Drągowski pokazał, dlaczego wybrano go najlepszym bramkarzem minionego sezonu ekstraklasy, wybijając piłkę na rzut rożny po groźnym strzale z dystansu Ricardasa Beniusisa. Na przerwę gospodarze schodzili z czterobramkowym prowadzeniem, bowiem w doliczonym czasie pierwszej połowy efektowny rajd skutecznie wykończył Tuszyński, zdobywając swoją drugą bramkę tego wieczoru. 25-letni napastnik skompletował hat-trick w 48. minucie. Co prawda jego strzał z rzutu karnego obronił Martynas Matuzas, ale przy dobitce bramkarz gości nie miał już nic do powiedzenia. Na 6:0 podwyższył Przemysław Frankowski w 64. minucie, zaledwie kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko. Młodzieżowy reprezentant Polski chciał dośrodkować w pole karne, ale wyszedł z tego strzał, który zaskoczył Matuzasa. Frankowski wpisał się na listę strzelców jeszcze dwa razy - w 75. i 80. minucie, zostając drugim tego wieczoru piłkarzem, który mógł pochwalić się hat-trickiem. Udało mu się to w niewiele ponad kwadrans. Goście odpowiedzieli w końcówce ładnie rozegranym kontratakiem, ale w prostej sytuacji pomylił się rezerwowy Tomas Birskys i Drągowski zachował czyste konto. Jagiellonia Białystok - FK Kruoja Pokroje 8:0 (4:0) Bramki: 1:0 Maciej Gajos (3), 2:0 Karol Świderski (8), 3:0 Patryk Tuszyński (18-głową), 4:0 Patryk Tuszyński (45+1), 5:0 Patryk Tuszyński (48), 6:0 Przemysław Frankowski (64), 7:0 Przemysław Frankowski (76), 9:0 Przemysław Frankowski (80). Sędzia: Domagoj Vuckov (Chorwacja). Widzów: 13 724. Żółte kartki: dla Jagiellonii - Przemysław Frankowski; dla Kruoi Tomas Salamanavicius, Oleksandr Tarasenko Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Igors Tarasovs, Sebastian Madera, Piotr Tomasik - Nika Dżalamidze, Taras Romanczuk, Maciej Gajos - Piotr Grzelczak (62. Przemysław Frankowski), Patryk Tuszyński (75. Łukasz Sekulski), Karol Świderski (54. Konstantin Vassiljev).

Kruoja: Martynas Matuzas - Alfredas Skroblas, Donatas Strockis, Oleksandr Tarasenko, Valdas Pocevivius - Tomas Salamanavicius (46. Tadas Eliosius), Darius Jankauskas, Donatas Navikas, Aivaras Bagocius (56. Tomas Birskys), Tautvydas Eliosius - Ricardas Beniusis (59. Vadym Barba). Wynik pierwszego meczu: 1:0 dla Jagiellonii. Awans: Jagiellonia. Wcześniej awans wywalczył również Śląsk Wrocław, który wyeliminował NK Celje. W meczu rewanżowym pierwszej rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europejskiej Śląsk Wrocław pokonał na własnym stadionie NK Celje 3:1 (0:0). Śląsk po słabej pierwszej połowie w drugiej nieco przyspieszył grę, strzelił trzy gole i pewnie awansował do drugiej rundy eliminacji Ligi Europejskiej. Druga połowa zaczęła się tak, jak cały mecz, czyli od mocnego uderzenia Śląska, ale tym razem skutecznego. W 47. min. Krzysztof Ostrowski otrzymał piłkę przed polem karnym, przełożył ją na prawą nogę i uderzył. Strzał nie był silny, ale piłka przeleciała pod nogą jednego z obrońców i wpadała w długi róg bramki. Od tego momentu nareszcie zaczęły się emocje. Osiem minut później NK Celje mogło wyrównać, ale Mariusz Pawelec z linii bramkowej zdołał wybić piłkę po strzale Sunnyego Omoregie. Po kolejnych 120 sekundach sprawa awansu do drugiej rundy została praktycznie rozstrzygnięta. Po kontrataku Jacek Kiełb znalazł się w idealnej sytuacji. Jego pierwszy strzał rywale zablokowali, ale wobec dobitki byli już bezradni. W tym momencie wicemistrz musiał strzelić trzy gole, aby awansować. Słoweńcy mimom trudnej sytuacji cały czas atakowali i w 79. min. wykorzystali gapiostwo obrońców Śląska i Ivan Firer trafił do siatki. Kilka chwil później mogło być 3:1, ale po efektownym zagraniu i równie efektownym strzale Michała Bartkowiaka piłka trafiła tylko w słupek. Prowadzenie podwyższyć udało się Kiełbowi po uderzeniu z pola karnego w 90. min. Śląsk Wrocław – NK Celje 3:1 (0:0) Bramki: 1:0 Krzysztof Ostrowski (47), 2:0 Jacek Kiełb (57), 2:1 Ivan Firer (79), 3:1 Jacek Kiełb (90). Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Peter Grajciar; NK Celje: Danijel Miskic, Blaz Vrhovec, Valon Ahmedi. Sędzia: Anatolii Żabczenko (Ukraina). Widzów: 12 364. Pierwszy mecz: 1:0. Awans: Śląsk. Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek; Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba; Jacek Kiełb (90+1 Kamil Dankowski), Tomasz Hołota, Tom Hateley, Peter Grajciar (76. Michał Bartkowiak), Robert Pich; Flavio Paixao (11. Krzysztof Ostrowski). NK Celje: Matic Kotnik; Marko Jakolic, Tilen Klemencic, Ramon Soria, Tadej Vidmajer; Matej Mrsic (70. Milan Spremo), Blaz Vrhovec, Mihovil Klapan, Ivan Firer; Danijel Miskic (78. Valon Ahmedi), Sunny Omoregie (58. Gregor Bajde). Kolejnym rywalem wrocławskiego Śląska będzie IFK Goeteborg, którego wysłannicy obserwowali poczynania polskiego zespołu z trybun. Piłkarze Legii Warszawa zmierzą się w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej z FC Botosani. Rumuński klub wyeliminował gruzińskie FC Cchinwali. Z kolei Jagiellonia Białystok zagra z cypryjską Omonią Nikozja, która wyeliminowała gruzińskie Dinamo Batumi. Pierwsze mecze 2. rundy eliminacji LE odbędą się 16 lipca, a rewanże tydzień później.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 33

Sport

Liga Światowa siatkarzy

Mistrz olimpijski - Rosja - opuszcza elitę Mimo zwycięstwa w Teheranie nad Iranem 3:1, siatkarze Rosji opuszczają elitę Ligi Światowej. Zadecydowała o tym w niedzielę w Melbourne wygrana Australii z Serbią 3:2. Rosjanie, mistrzowie olimpijscy z Londynu, odnieśli tylko jedno zwycięstwo i ponieśli 11 porażek. Polscy siatkarze przegrali w sobotę w Krakowie z USA 1:3 na zakończenie fazy interkontynentalnej. Już wcześniej obie ekipy zapewniły sobie udział w turnieju finałowym. O awansie polskich siatkarzy zdecydował piątkowy mecz w którym Polska wygrała w Krakowie z USA 3:2 (19:25, 25:22, 21:25, 25:20, 15:12) Polska: Piotr Nowakowski, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Mateusz Mika i Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz, Rafał Buszek, Andrzej Wrona, Jakub Jarosz. USA: Matthew Anderson, Aaron Russell, Taylor Sander, David Lee, Micah Christenson, David Smith i Erik Shoji (libero) oraz Russell Holmes. W ostatniej serii spotkań biało-czerwoni musieli w dwóch meczach z reprezentacją Stanów Zjednoczonych zdobyć dwa punkty, by zapewnić sobie udział w turnieju finałowym. Dokonali tego już w piątek. Polacy w dwóch spotkaniach, które w połowie czerwca rozegrano w Hoffman Estates pod Chicago, przegrali z reprezentacją Stanów Zjednoczonych 2:3 i 1:3. W stolicy Małopolski udało im się odnieść pierwszy w tym sezonie triumf nad tą drużyną. Początek spotkania nie był udany dla podopiecznych Stephane Antigi. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili przegrywając 4:8. Gdy było 5:11 francuski szkoleniowiec poprosił do siebie zawodników. Reprymenda na niewiele się zdała. Po udanej walce "na siatce" Amerykanie zdobyli 12. punkt, aby po kilku następnych akcjach prowadzić 14:6 i 16:8. Biało-czerwoni obronili dwie piłki setowe, ale po uderzeniu piłki z zagrywki w siatkę Bartosza Kurka pierwsza odsłona meczu została zakończona. W drugim secie kibice, którzy prawie do ostatniego miejsca zapełnili krakowską halę (14 248 osób), odzyskali nadzieję, że już w piątek Polacy wywalczą awans do turnieju finałowego LŚ. Zacięta walka trwała do wyniku 19:19. Po tym jak bezpośrednio z zagrywki punkt zdobył Mateusz Mika "zrobiło się" 21:19. Dzięki dobremu blokowi, po następnej akcji było 22:19. Rywale nie zdołali już odrobić strat. Bardzo długo trwała walka niemal punkt za punkt w trzecim secie. Gdy było 20:21 John Speraw (szkoleniowiec USA) zdecydował się wpuścić na plac gry Russela Holmesa. Jego zagrywki biało-czerwoni nie potrafili odebrać w odpowiedni sposób i siatkarze zza oceanu "odskoczyli" na dwa punkty. Po tym, jak zablokowany został atak z prawego skrzydła Bartosza Kurka, na tablicy świetlnej pojawił się wynik 21:24. Pierwsza piła setowa okazała się ostatnią. Podopiecznym Antigi udało się jednak doprowadzić do tiebreaka. W nim zawodnicy zmie-

niali strony przy prowadzeniu gospodarzy 8:7. Przy zagrywce Piotra Nowakowskiego Polakom udało się uzyskać trzypunktowe prowadzenie (13:10). Po tym, jak Fabian Drzyzga (MVP meczu) zdobył punkt blokiem, było 14:11. Amerykanie obronili pierwszą piłkę meczową, ale po chwili Mateusz Bieniek atakiem ze środka umieścił piłkę w polu gry. Final Six zaplanowane jest na 15-19 lipca w Rio de Janeiro. Zagrają w nim Polska, USA, Serbia, Włochy, Brazylia oraz zwycięzca Final Four tzw. zaplecza Ligi Światowej (triumfator zostanie wyłoniony 12 lipca w Warnie). Z rezultatów fazy interkontynentalnej wynika, że największe szanse mają Francuzi. Czwarta drużyna ubiegłorocznych mistrzostw świata jako jedyna nie przegrała ani jednego z 12 meczów. Wyniki ostatniej serii spotkań: Grupa A, elita: Cuiaba: Brazylia - Włochy 3:0 (25:20, 26:24, 25:19) Cuiaba: Brazylia - Włochy 2:3 (25:21, 27:29, 25:21, 19:25, 19:21) Melbourne: Australia - Serbia 1:3 (22:25, 21:25, 31:29, 18:25) Melbourne: Australia - Serbia 3:2 (25:22, 22:25, 13:25, 25:21, 15:12) tabela 1. Brazylia 12 9 3 33-16 28 2. Serbia 11 7 4 28-19 22 3. Włochy 12 6 6 22-26 16 4. Australia 12 2 10 11-32 5 Grupa B, elita:

Monachium - Polskie koszykarki zagrają w grupie G z Białorusią i Belgią w eliminacjach mistrzostw Europy, które odbędą się w 2017 roku w Czechach. Białorusinki to czwarta drużyna tegorocznego czempionatu. Losowanie przeprowadzono w sobotę w Monachium. ••• Reprezentanci Polski (od lewej) Mateusz Bieniek, Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Mateusz Mika i Michał Kubiak (front) cieszą się z punktu podczas meczu Ligi Światowej siatkaStanisław Rozpędzik PAP rzy, Polska - USA, rozegranego w Tauron Arenie Kraków, 3 lipca.

Teheran: Iran - Rosja 3:0 (25:21, 25:21, 25:21) Teheran: Iran - Rosja 1:3 (23:25, 25:19, 18:25, 21:25) Kraków: Polska - USA 3:2 (19:25, 25:22, 21:25, 25:20, 15:12) Kraków: Polska - USA 1:3 (20:25, 21:25, 25:22, 23:25) tabela 1. USA 12 9 3 29-17 27 2. Polska 12 8 4 30-23 22 3. Iran 12 6 6 25-21 18 4. Rosja 12 1 11 11-34 5 Grupa C, zaplecze: Warna: Bułgaria - Argentyna 3:0 (27:25, 25:20, 25:22) Warna: Bułgaria - Argentyna 1:3 (19:25, 26:24, 17:25, 18:25) tabela 1. Bułgaria 12 8 4 27-21 21 2. Argentyna 12 7 5 26-21 21 3. Kanada 12 6 6 29-21 23 4. Kuba 12 3 9 13-32 7 Grupa D, zaplecze: Castelnau-Le-Lez: Francja - Korea Płd. 3:0 (26:24, 25:18, 25:21) Brest: Francja - Korea Płd. 3:1 (23:25, 25:23, 25:18, 25:15)

Opawa: Czechy - Japonia 0:3 (21:25, 21:25, 23:25) Opawa: Czechy - Japonia 3:0 (25:19) 30:28, 25:13) tabela 1. Francja 12 12 0 36-5 35 2. Japonia 12 5 7 19-23 17 3. Czechy 12 5 7 10-31 12 4. Korea Płd. 12 2 10 14-31 8 Grupa E, zaplecze: Antwerpia: Belgia - Holandia 3:2 (22:25, 25:20, 23:25, 33:31, 16:14) Antwerpia: Belgia - Holandia 0:3 (23:25, 22:25, 17:25) Povoa de Varzim: Portugalia - Finlandia 2:3 (17:25, 25:22, 17:25, 26:24, 13:15) Povoa de Varzim: Portugalia – Finlandia 1:3 (18:25, 20:25, 25:18, 23:25) tabela 1. Belgia 12 10 2 32-17 27 2. Holandia 12 9 3 31-17 26 3. Finlandia 11 4 8 21-28 14 4. Portugalia 12 1 11 13-35 5

Historyczne zwycięstwo Chile w Pucharze Ameryki Piłkarze Chile po raz pierwszy triumfowali w Copa America i zostali mistrzami Ameryki Południowej. W finale turnieju, którego byli gospodarzami, pokonali w Santiago Argentynę w serii rzutów karnych 4-1. Po 90 minutach gry i dogrywce był remis 0:0. Chile - Argentyna 0:0, karne 4-1 Chile: Claudio Bravo - Mauricio Isla, Francisco Silva, Gary Medel, Jean Beausejour - Charles Aranguiz, Jorge Valdivia (75. Matias Fernandez), Arturo Vidal, Marcelo Diaz - Alexis Sanchez, Eduardo Vargas (95. Angelo Henriquez). Argentyna: Sergio Romero - Pablo Zabaleta, Martin Demichelis, Nicolas Otamendi, Marcos Rojo - Lucas Biglia, Javier Mascherano, Javier Pastore (81. Ever Banega) - Lionel Messi, Sergio Aguero (74. Gonzalo Higuain), Angel Di Maria (29. Ezequiel Lavezzi). Sędzia: Wilmar Roldan (Kolumbia). Widzów: 45 000. Finał zaczął się w szybkim tempie. Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze - w 11. minucie piłkę po uderzeniu z woleja z pola karnego Artura Vidala odbił Sergio Romero. W odpowiedzi Claudio Bravo próbował zaskoczyć Sergio Aguero, ale górą był chilijski bramkarz. Obie drużyny nie ustawały w atakach, ale miejscowi do ich zatrzymania częściej używali niedozwolonych środków. Efektem były trzy żółte kartki w pierwszej połowie i... kontuzja Angela Di Marii. Argentyński skrzydłowy z powodu urazu musiał opuścić boisko już w 29. minucie. Zastąpił go Ezequiel Lavezzi, który tuż przed przerwy bliski był zdobycia gola. Świetnie piłkę wyłożył mu Javier Pastore, ale pomocnik PSG strzelił wprost w Bravo. W drugiej połowie na boisku więcej niż składnych akcji czy dogodnych okazji do zdobycia

Sprinte m przez stadio ny

Berlin - Jarosław Świderski (UKS G8 Bielany), Sebastian Stasiak i Michał Gralewski (obaj UKS Żoliborz) zdobyli brązowy medal w klasyfikacji drużynowej mistrzostw świata w pięcioboju nowoczesnym w Berlinie. Indywidualnie Stasiak był 11., a zwyciężył Ukrainiec Pawlo Tymoszczenko. •••

Łódź - Holender Johim Ariesen wygrał w Łodzi ostatni, piąty etap kolarskiego Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków i triumfował w całej imprezie. W klasyfikacji generalnej o 15 s wyprzedził Pawła Franczaka (ActiveJet). •••

Zurych - Reprezentacja Polski awansowała o dwie pozycje i zajmuje 30. lokatę w rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA). Prowadzenie stracili Niemcy na rzecz Argentyny. Trzecia jest Belgia. Do pierwszej "10" awansowały Rumunia i Walia. Polacy zajmują najwyższą pozycję od marca 2009 roku, kiedy byli sklasyfikowani na 29. miejscu. •••

Zgorzelec - Wicemistrz Polski koszykarzy PGE Turów Zgorzelec wycofał się z rozgrywek Pucharu Europy zarządzanego przez Unię Europejskich Lig Koszykarskich (ULEB). Prezes klubu Waldemar Łuczak zadeklarował, że drużyna zagra w pucharze organizowanych przez FIBA-Europe. •••

Chilijscy piłkarze z Pucharem Ameryki po zwycięskim meczu z Argentyną na stadionie Narodowym Julio Martineza Pradanosa w Santiago de Chile 4 lipca br. Kiko Huesca PAP/EPA

bramki było fauli i złośliwości. W 82. minucie z półobrotu huknął z 12 metrów Alexis Sanchez, ale piłka minęła prawy słupek argentyńskiej bramki. Chwilę później znowu na boisku zrobiło się nerwowo, gdyż gospodarze domagali się od kolumbijskiego sędziego, by pokazał żółtą kartkę Marco Rojo za faul na Mauricio Isli, a byłaby to jego druga i "Albicelestes" musieliby grać w dziesiątkę. Już w doliczonym przez arbitra czasie gry Argentyńczycy wyprowadzili kontrę, jednak Lavezzi zbyt mocno podał do rezerwowego Gonzalo Higuaina, który zdołał posłać piłkę tylko w boczną siatkę. Remis oznaczał dogrywkę, gdyż zgodnie z regulaminem Copa America możliwa jest ona tylko w finale. Tuż przed końcem pierwszej części dodatkowego czasu gry po błędzie Javiera Mascherano sam w kierunku bram-

ki Argentyny popędził Alexis Sanchez, ale uderzył nad poprzeczką. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i konieczny był konkurs rzutów karnych. Presji nie wytrzymali Argentyńczycy. Nie zawiódł tylko Lionel Messi, który trafił w pierwszej kolejce. Później fatalnie spudłował Higuain, a strzał Evera Banegi obronił Bravo. Gospodarze się nie mylili i w czwartej kolejce ich sukces przypieczętował Alexis Sanchez, który popisał się sprytnym, lekkim kopnięciem. Chile cieszy się z pierwszego triumfu w Copa America, a Messi - jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii futbolu - wciąż czeka na pierwsze trofeum z drużyną narodową. Przed rokiem Argentyna przegrała po dogrywce finał mundialu z Niemcami. Na kontynencie była ostatnio najlepsza w 1993 roku, gdy "Leo" miał sześć lat.

Warszawa - Holenderki, jedne z rywalek biało-czerwonych w następnym turnieju, jako jedyne odniosły komplet trzech zwycięstw w pierwszym tygodniu zmagań w drugiej dywizji World Grand Prix siatkarek i prowadzą w tabeli. Polki, po dwóch wygranych i porażce w Portoryko, są czwarte. Od piątku do niedzieli podopieczne trenera Jacka Nawrockiego zagrają w Argentynie kolejno z Kanadą, Holandią i ekipą gospodarzy. •••

Paryż - Lider Tour de France Niemiec Tony Martin, który na szóstym etapie złamał obojczyk, wycofał się z wyścigu - poinformował w czwartek wieczorem w Hawrze dyrektor sportowy kolarskiej ekipy Etixx-Quck Step Patrick Lefevere. W piątek w trykocie lidera pojedzie Brytyjczyk Chris Froome (Sky). Czwartkowy etap wygrał Czech Zdenek Stybar. •••

Zielona Góra - Mistrz Polski koszykarzy Stelmet BC Zielona Góra meczem z Żalgirisem Kowno na własnym parkiecie zainauguruje występy w sezonie 2015/16 Euroligi. Już w 2. kolejce czeka go wyjazd do faworyta grupy C Barcelony. Rozgrywki I etapu rozpoczną się 15 października.


strona 34

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

MP na żużlu

Jedno zwycięstwo wystarczyło by zostać mistrzem Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) został w Gorzowie Wlkp. mistrzem Polski w jeździe na żużlu. W finale pokonał Bartosza Zmarzlika, Tomasza Gapińskiego (obaj MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów) i Janusza Kołodzieja (Unia Tarnów). To pierwszy złoty medal 24letniego Macieja Janowskiego w indywidualnych mistrzostwach Polski. W tej rywalizacji miał jedynie brązowy, który w 2013 r. wywalczył na torze w Tarnowie. Wychowanek Sparty Wrocław w stu procentach wykorzystał prawa, jakimi rządzą się jednodniowe turnieje mistrzowskie zwieńczone biegiem finałowym. Najpierw rzutem na taśmę wywalczył miejsce w wielkim finale, a w nim zanotował jedyne zwycięstwo w całym turnieju. Numer 13 na plastronie, z którym Janowski startował w tym turnieju, okazał się dla niego szczęśliwy. Oprócz złotego medalu i pucharu w ręce popularnego "Magica" trafiła legendarna czapka Kadyrowa. W wyścigu finałowym Janowski znakomicie wyszedł ze startu, a potem na dystansie mądrze odpierał zaciekłe ataki Zmarzli-

ka. O podium walczył też Kołodziej, ale Gapiński nie dał sobie odebrać trzeciego miejsca. Po 20-biegowej fazie zasadniczej turnieju bezpośredni awans do wyścigu finałowego zapewnili sobie Zmarzlik i Kołodziej, którzy zgromadzili odpowiednio – 14 i 13 pkt. W biegu barażowym walkę o dwa miejsca premiowane awansem do wyścigu finałowego stoczyli zawodnicy z miejsc 3-6. Sprzed taśmy najlepiej wyszedł Gapiński, który nie oddał prowadzenia do końca. Za jego plecami trwała walka o drugie miejsce. Ostatecznie drugi linię mety minął Janowski, przed Grzegorzem Zengotą i obrońcą tytułu Krzysztofem Kasprzakiem. Ostatni raz najlepsi polscy żużlowcy walczyli w Gorzowie Wlkp. o tytuł mistrza kraju 15 września 1985 roku. Czapkę Kadyrowa założył wówczas wychowanek gorzowskiej Stali Zenon Plech, reprezentujący wówczas barwy Wybrzeża Gdańsk. Zgodnie z tradycją polskiego speedwaya organizatorem finału IMP jest klub, który w poprzednim sezonie wywalczył drużynowe mistrzostwo kraju. Rekord, jeśli chodzi o tytuły indywidualnego mistrza kraju,

Maciej Janowski świętuje tytuł indywidualnego mistrza Polski

dzierży Tomasz Gollob, który aż ośmiokrotnie zdobywał złoto. W klasyfikacji wszech czasów jest za nim Zenon Plech, pięciokrotny mistrz Polski. Pierwszy tytuł zdobył w wieku 19 lat i cały czas pozostaje najmłodszym mistrzem Polski w historii. Wyniki: 1. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) 10+3 (2,2,2,2,2) 2. Bartosz Zmarzlik (MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów) 14+2 (3,2,3,3,3) 3. Tomasz Gapiński (MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów) 12+1 (3,3,3,2,1) 4. Janusz Kołodziej (Unia Tarnów) 13+0 (3,3,1,3,3) 5. Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno) 11 (2,3,w,3,3) 6. Krzysztof Kasprzak (MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów) 11 (0,3,3,3,2) 7. Piotr Świderski (MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów)

Lech Muszyński PAP

9 (3,2,3,1,0) 8. Mateusz Szczepaniak (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) 7 (1,1,0,2,3) 9. Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno) 7 (2,1,2,1,1) 10. Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz) 6 (2,1,1,w,2) 11. Piotr Protasiewicz (SPAR Falubaz Zielona Góra) 5 (1,2,2,0,d) 12. Sebastian Ułamek (ŻKS ROW Rybnik) 5 (1,1,1,0,2) 13. Adrian Cyfer (MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów) 4 (0,0,2,2,0) 14. Michał Szczepaniak (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) 3 (0,0,1,1,1) 15. Zbigniew Suchecki (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno) 2 (1,u,0,0,1) 16. Krystian Pieszczek (SPAR Falubaz Zielona Góra) 1 (0,0,0,1,0) Najlepszy czas dnia – 59,18 s uzyskał w 1. biegu Tomasz Gapiński. Zawody sędziował Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów ok. 7 600.

Amerykańskie piłkarki mistrzyniami świata Amerykanki po raz trzeci zostały mistrzyniami świata w piłce nożnej. W niedzielnym finale w Vancouver pokonały broniące tytułu Japonki 5:2 (4:1). Poprzednio zespół USA triumfował w mundialu w 1991 i 1999 roku. Rozstrzygnięcie nastąpiło praktycznie w ciągu pierwszych 16 minut pojedynku, kiedy Amerykanki zdobyły cztery gole. Trzy z nich strzeliła ich kapitan - Carli Lloyd, która została wybrana najlepszą zawodniczką turnieju. Lloyd przeszła też do historii futbolu, gdyż jako pierwsza kobieta w finale popisała się hattrickiem. W rywalizacji mężczyzn, choć dużo dłuższej, też był do tej pory tylko jeden taki przypadek - trzy bramki w decydującym spotkaniu MŚ uzyskał Anglik Geoff Hurst w 1966 roku (4:2 z Niemcami). Obie drużyny wspólnie ustanowiły z kolei rekord największej liczby goli w finale. Cztery lata temu również o złoto walczyły te dwa zespoły i wtedy w rzutach karnych lepsze okazały się Azjatki. To był prawdopodobnie ostatni występ w reprezentacji USA 35-letniej Abby Wambach, która w 248 meczach w barwach narodowych strzeliła 183 gole. W niedzielę pojawiła się na boisku w końcówce. "Prawdopodobnie nie ma lepszego sposobu, aby odejść. Tej nocy zamierzam jednak wyłącznie cieszyć się i świętować. To będzie jedna z tych nocy, kiedy całe Wschodnie Wybrzeże już wstanie, a my nadal będziemy świętować" - powiedziała po spotkaniu. 35-letnia zawodniczka obrazowo opisała swoje odczucia odnośnie pierwszego kwadransa. "Te pierwsze 15-16 minut wy-

dawało się surrealistyczne, całkiem nierealne. Zapytałam koleżankę z drużyny Kelley O'Harę, czy ja już umarłam. Pomyślałem, że już umarłam, a to co się dzieje przypomina raj. Nigdy bym nie przypuszczała, że finał rozstrzygniemy w tak dziki i zarazem gładki sposób. Po prostu jestem dumna" - przyznała Wambach. Trzecie w Kanadzie były Angielki, które po raz pierwszy stanęły na podium. Anglia pokonała w Edmonton Niemcy 1:0 po dogrywce w meczu o trzecie miejsce piłkarskich mistrzostw świata kobiet. Decydującego gola zdobyła w 108. minucie z rzutu karnego Fara Williams. Niemki, mistrzynie świata z 2003 i 2007 roku, w drugim kolejnym mundialu nie zdobyły medalu. Cztery lata temu na własnym terenie odpadły w ćwierćfinale. Angielki po raz pierwszy stanęły na podium. Wyniki decydujących spotkań - ćwierćfinały: USA - Chiny 1:0 (0:0) Australia - Japonia 0:1 (0:0) Anglia - Kanada 2:1 (2:1) Niemcy - Francja 1:1 (1:1, 0:0), karne 5-4 Wyniki półfinałów: Japonia - Anglia 2:1 (1:1) USA - Niemcy 2:0 (1:0) Wyniki finałów - o 1. miejsce: USA - Japonia 5:2 (4:1) o 3. miejsce: Anglia - Niemcy 1:0 po dogr. (0:0) Bramka: Fara Williams (108-karny). Widzów: 21 483. ••• W czasie nagradzania Pucharem Świata drużyny USA za zwycięstwo w mundialu kobiet widownia wygwizdała działaczy FIFA. Prezydent centrali Joseph Blatter nie pojechał na finał Vancouver. Gwizdy i buczenie wyrażające dezaprobatę dla działalności piłkarskiej centrali rozpoczęły

Sprinte m przez Gwangju - Paweł Fajdek, wynikiem 80,05 m, wywalczył w rzucie młotem złoty medal 28. Uniwersjady w Gwangju. Kolejne miejsca zajęli Białorusini - Paweł Bareisza (75,75) i Siarhiej Kałamojec (74,68). Druga w skoku w dal była natomiast Anna Jagaciak-Michalska. W 28. Uniwersjadzie w Gwangju, która potrwa do 14 lipca, w 13 dyscyplinach wystąpi 154 Polaków. Na razie wywalczyli osiem medali - dwa złote, pięć srebrnych i jeden brązowy. •••

Carson - Broniący tytułu Amerykanie pokonali Honduras 2:1, a Panama zremisowała z Haiti 1:1 w meczach 1. kolejki grupy A Złotego Pucharu CONCACAF - piłkarskich mistrzostw strefy Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Ćwierćfinalista ubiegłorocznego mundialu Kostaryka zremisowała z Jamajką 2:2, a Kanada bezbramkowo z Salwadorem w meczach 1. kolejki grupy B. Turniej rozgrywany jest w USA i Kanadzie. •••

Warszawa - Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot, Marcin Matkowski i Kamil Majchrzak zostali powołani na mecz z Ukraińcami w drugiej rundzie Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej tenisowego Pucharu Davisa w Szczecinie (17-19 lipca) - poinformował we wtorek PZT. •••

Szekesfehervar - Paweł Fajdek i Anita Włodarczyk wygrali konkursy rzutu młotem w Memoriale Istvana Gyulaia w węgierskiej miejscowości Szekesfehervar. Fajdek uzyskał 83,12 m, co jest najlepszym w tym roku wynikiem na świecie. ••• Najlepsza zawodniczka turnieju Carli Lloyd (L) z mistrzowskim trofeum i drużyną świętują na stadionie w Vancouver zdobycie tytułu mistrzowskiego przez USA Ben Nelms PAP/EPA

się, kiedy spiker zapowiedział pojawienie się na stadionie grupy działaczy, na czele z pierwszym wiceprezydentem FIFA i szefem afrykańskiej konfederacji (CAF) Kameruńczykiem Issą Hayatou. Oprócz niego, na scenie podczas ceremonii nagradzania najlepszych pojawili się: szefowa federacji Burundi Lydia Nsekera, jedyna kobieta w Komitecie Wykonawczym FIFA, oraz prezesi związków piłkarskich Kanady Victor Montagliani i USA Sunil Gulati. Blatter po raz pierwszy, odkąd w 1998 roku został wybrany na prezydenta FIFA, nie uczestniczył w ważnej imprezie organizowanej przez światową federację. "Nie chciałem jechać do Kanady, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie sprawy" - tak Szwajcar tłumaczył nieobecność na mundialu w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Welt am Sonntag". W Vancouver zabrakło też wiceprezydent FIFA i szef konfederacji CONCACAF (strefa Ameryki Płn, Środkowej i Karaibów) Jeffreya Webba z Kajmanów. Od 27 maja przebywa on w areszcie w Szwajcarii. FIFA zmaga się z ogromnym

kryzysem zaufania. To pokłosie wydarzeń z 27 maja, kiedy tuż przed kongresem tej organizacji, na zlecenie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, aresztowano w Zurychu siedmiu działaczy FIFA, którym następnie przedstawiono zarzuty korupcyjne. Chodzi w sumie o kwotę ponad 100 mln dolarów. Osobne śledztwo Szwajcarów skupia się na nieprawidłowościach przy przyznaniu Rosji i Katarowi praw do organizacji MŚ w 2018 i 2022 roku. Do nieprawidłowości miało dojść również przy wyborze gospodarzy dwóch wcześniejszych mundiali - w Niemczech (2006) i RPA (2010). Mimo wybuchu afery 79-letni Blatter 29 maja został wybrany już na piątą kadencję na stanowisku prezydenta FIFA. Po kilku dniach Szwajcar zapowiedział jednak, że poda się do dymisji, do której ma dojść na nadzwyczajnym kongresie FIFA na przełomie 2015 i 2016 roku. Później jednak sugerował, że nic nie jest jeszcze przesądzone, gdyż on "nie zrezygnował z pełnienia funkcji, na którą został wybrany, a jedynie oddał mandat do dyspozycji delegatów na kongres". O jego terminie postanowi 20 lipca Komitet Wykonawczy FIFA.

Genewa - Komisja Etyki Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) zdyskwalifikowała na siedem lat z wszelkiej aktywności futbolowej Harolda Mayne'a-Nichollsa, który przewodniczył zespołowi oceniającemu kandydatury na gospodarzy mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku. •••

Cardiff - Duńczyk Niels Kristian Iversen wygrał w Cardiff żużlową Grand Prix Wielkiej Brytanii, czwartą eliminację mistrzostw świata. Drugi był Australijczyk Chris Holder, a trzeci Duńczyk Peter Kildemand. Maciej Janowski i Krzysztof Kasprzak nie awansowali do półfinałów. W klasyfikacji generalnej MŚ prowadzi czwarty w Cardiff Brytyjczyk Tai Woffinden. •••

Berlin - Oktawia Nowacka, Anna Maliszewska i Aleksandra Skarzyńska wywalczyły złoty medal w klasyfikacji drużynowej mistrzostw świata w pięcioboju nowoczesnym w Berlinie, ale indywidualnie zajęły odległe pozycje. Triumfowała Niemka Lena Schoeneborn. •••

Paryż - Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław) wynikiem 65,57 wygrał konkurs rzutu dyskiem mityngu Diamentowej Ligi w Paryżu i umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej. Piąty był Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki) - 63,48.

.


www.gazetagazeta.com

strona 35

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015 Sport

Rajdowe MŚ

AUTO - MOTO - SPORT

Zwycięstwo Ogiera, pech Kubicy

Rewelacje•Atrakcje•Wyniki

Formuła 1

Hamilton nie zawiódł na Silverstone Lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1 Lewis Hamilton (Mercedes GP) wygrał wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii, dziewiątą eliminację cyklu. Powiększył tym samym przewagę nad drugim na mecie kolegą z teamu Niemcem Nico Rosbergiem. To drugie z rzędu, a trzecie w karierze zwycięstwo reprezentanta gospodarzy na torze Silverstone. Na najniższym stopniu podium stanął czterokrotny triumfator MŚ Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari). Wyścig ukończyło tylko 13 z 20 startujących uczestników. Kierowcy niemieckiego teamu startują z pole position nieprzerwanie od roku. Na Silverstone w tym sezonie nie było inaczej - broniący tytułu mistrza świata Hamilton ruszał z pierwszego, a Rosberg z drugiego miejsca. Obaj rozpoczęli jednak bardzo źle i już na pierwszej prostej Brytyjczyk spadł na drugą, a Niemiec - na czwartą pozycję. Liderem wyścigu został Brazylijczyk Felipe Massa (Williams-Mercedes), a na trzecie miejsce "wskoczył" jego kolega z teamu Fin Valtteri Bottas. Już na pierwszej szykanie doszło do kilku wypadków, w wyniku których przedłużyła się fatalna passa McLarena. W poprzedniej rundzie w Austrii obaj zawodnicy tego zespołu byli cofnięci na starcie o łącznie 45 pozycji (w stawce 20 bolidów) za niedozwoloną piątą wymianę silników. Przed wyścigiem na Silverstone ponownie zawiodła ich technologia, a ponadto w trakcie rywalizacji mieli pecha. Brytyjczyk Jenson Button został uderzony w bok przez... kolegę z teamu Fernando Alonso. Nie można jednak winić Hiszpana za to zdarzenie, ponieważ stracił on kontrolę nad pojazdem, kiedy został trącony przez jeden z bolidów Lotusa. W efekcie karambolu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, a Button i obaj kierowcy Lotusa - Francuz Romain Grosjean i Wenezuelczyk Pastor Maldonado - musieli zakończyć udział w wyścigu. Z kolei Alonso zjechał do alei serwisowej z uszkodzonym przednim skrzydłem, którego wymiana trwała kilkanaście sekund. Niedługo po wznowieniu rywalizacji Hamilton spróbował odzyskać pozycję lidera, ale za bardzo opóźnił hamowanie przed jednym z zakrętów i wyjechał poza trasę. Skorzystał z tego Bottas i - ku radości całego teamu Williams miał od tego momentu dwa bolidy na czele stawki. Kolejność zmieniła się dopiero po pierwszej wizycie w boksie całej czwórki. Wówczas Hamil-

Lewis Hamilton na podium Silverstone

ton wyprzedził Massę i zaczął konsekwentnie powiększać przewagę nad pozostałą trójką. Rosberg, który przed niedzielnym wyścigiem tracił do prowadzącego w klasyfikacji generalnej kolegi z zespołu 10 punktów, nie był w stanie skutecznie zaatakować żadnego z kierowców Williamsa. Z pomocą przyszedł mu... deszcz. Zmusił on zawodników do ponownej wizyty w alei serwisowej w celu zmiany opon, a Niemiec wykorzystał zamieszanie i przesunął się na drugie miejsce. Na trzecie awansował z kolei wówczas Vettel, a Massa i Bottas zakończyli zawody na pozycjach tuż za podium. Hamilton odniósł piąte zwycięstwo w tym sezonie. W klasyfikacji generalnej ma 194 punkty i wyprzedza Rosberga o 17. Wyniki GP Wielkiej Brytanii: 1. Lewis Hamilton (W.Brytania/Mercedes GP) 1:31.27,729 2. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP) strata 10,956 s 3. Sebastian Vettel (Niemcy/Ferrari) 25,443 4. Felipe Massa (Brazylia/Williams-Mercedes) 36,839 5. Valtteri Bottas (Finlandia/Williams-Mercedes) 1.03,194 6. Daniił Kwiat (Rosja/Red Bull-Renault) 1.03,955 7. Nico Huelkenberg (Niemcy/Force India-Mercedes) 1.18,744 8. Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) 1 okr. 9. Sergio Perez (Meksyk/Force India-Mercedes) 1 okr. 10. Fernando Alonso (Hiszpania/McLaren) 1 okr. 11. Marcus Ericsson (Szwecja/Sauber-Ferrari) 1 okr. 12. Roberto Merhi (Hiszpania/Marussia-Ferrari) 3 okr. 13. Will Stevens (W.Brytania/Marussia-Ferrari) 3 okr. Nie ukończyli: Carlos Sainz Jr (Hiszpania/Toro Rosso-Renault) Daniel Ricciardo (Australia/Red Bull-Renault) Max Verstappen (Holandia/Toro Rosso-Renault) Pastor Maldonado (Wenezuela/Lotus-Mercedes) Jenson Button (W.Brytania/McLaren) Romain Grosjean (Francja/Lotus-Mercedes) Felipe Nasr (Brazylia/Sauber-Ferrari) Czołówka klasyfikacji generalnej MŚ (po 9 z 19 wyścigów): 1. Lewis Hamilton 194 pkt 2. Nico Rosberg 177 3. Sebastian Vettel 135 4. Valtteri Bottas 77 5. Kimi Raikkonen 76 6. Felipe Massa 74 7. Daniel Ricciardo 36 8. Daniił Kwiat 27 9. Nico Huelkenberg 24 10. Romain Grosjean 17 Klasyfikacja konstruktorów: 1. Mercedes GP 371 2. Ferrari 211 3. Williams-Mercedes 151

Valdrin Xhemaj PAP/EPA

4. Red Bull-Renault 63 5. Force India-Mercedes 39 6. Lotus-Mercedes 29 7. Sauber-Ferrari 21 8. Toro Rosso-Renault 19 9. McLaren 5 Kolejna runda MŚ odbędzie się 26 lipca na torze Hungaroring pod Budapesztem. ••• Jeszcze nie została podjęta żadna decyzja dotycząca sportowej przyszłości Fina Kimiego Raikkonena. Wszystkie pojawiające się informacje to tylko plotki i spekulacje - uważa szef zespołu Formuły 1 Ferrari Maurizio Arrivabene. Arrivabene zaapelował do mediów, aby zaprzestały ogłaszania newsów w sprawie fińskiego kierowcy. Ostatnio pojawiają się informacje o odejściu Raikkonena z zespołu Ferrari po sezonie 2015. "Pomyślcie tylko, jak się czuje zawodnik, który od trzech miesięcy ciągle słyszy, że team nie przedłuży z nim kontraktu. Taki człowiek żyje w stresie, a musi jeździć po torze z prędkościami przekraczającymi 300 km/h. Gdy przyjdzie czas, wraz z Kimim poinformujemy o podjętych decyzjach" - powiedział Arrivabene. Menedżer Ferrari nie kryje, że "Ice Man", którego kontrakt kończy się po tegorocznym sezonie, cieszy się jego sympatią. "Kimi wie, co ma robić i od czego zależy jego przyszłość. Trzeba dać mu spokój, aby mógł dobrze wykonywać swoją pracę. Do końca sezonu zostało jeszcze dziesięć wyścigów, on musi w tym czasie zajmować się wyłącznie sportem, a nie odpowiadać na pytania - co dalej..." - dodał szef Ferrari. Od pewnego czasu światowe media informują, że Ferrari nie przedłuży z Finem kontraktu. W jego miejsce, jako partner czterokrotnego mistrza świata Niemca Sebastiana Vettela, ma być zatrudniony Australijczyk Daniel Ricciardo, aktualnie kierowca ekipy Red-Bulla, z którą po poprzednim sezonie rozstał się Vettel.

Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC) zwyciężył w 72. Rajdzie Polski, siódmej rundzie mistrzostw świata. Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) zajął ósme miejsce. Polak miał pecha - na ostatnim OS-ie przebił tylne koło. Drugie miejsce zajął ze stratą 11,9 s Norweg Andreas Mikkelsen (VW Polo WRC), a trzecie Estończyk Ott Tanak (Ford Fiesta WRC) - strata 23 s. Ogier po raz drugi z rzędu wygrał Rajd Polski i umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej cyklu. Francuz triumfował na ostatnim odcinku (Power Stage), za co zdobył dodatkowo 3 pkt do klasyfikacji mistrzostw świata. To jego 29. zwycięstwo w rajdzie zaliczanym do mistrzostw świata, a piąte w tym sezonie. "Nie wiem, czy to nasze największe zwycięstwo, ale oczywiście wygrana cieszy. Tym razem nikt nie chciał nam pomóc w sobotę, przez prawie całą trasę jechaliśmy jako pierwsi. Wynik jest bardzo dobry. Musieliśmy cisnąć od pierwszego do ostatniego metra i mieliśmy dużą frajdę. Teraz czas na wakacje, lecimy na wyspy Bahama, gdzie będę leżał na plaży" - przyznał Ogier. Kubica, który przed ostatnim odcinkiem był siódmy, przebił tylne prawe koło i do mety jechał na "kapciu". Polak stracił do zwycięzcy 21,5 s i spadł na ósme miejsce. "To był dobry rajd, ale dzisiaj jestem trochę rozczarowany. Uderzyliśmy w kamień na prostej. Leżał na linii i nie mogliśmy go ominąć. To był dobry weekend, tylko ostatni odcinek okazał się pechowy. Staraliśmy się obronić siódme miejsce, ale się nie udało. Przed rajdem ocenialiśmy, że realna będzie 8-10 lokata. Jeżeli utrzymamy takie tempo w Finlandii, będzie dobrze" - powiedział Kubica na mecie. Pecha miał także Fin JariMatti Latvala (VW Polo WRC). Na tym samym co Kubica odcinku wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Uszkodzenia nie były poważne, Fin do mety dojechał,

ale samochód był uszkodzony, z układu chłodzenia wyciekał płyn. Latvala zatrzymał się 1 km za metą ostatniego odcinka, samochód nie chciał dać się uruchomić. Próbowali mu pomóc Ogier i Mikkelsen, w końcu się udało. Fin dojechał do serwisu, gdzie mechanicy auto naprawili i pojechał na metę. Jednak spóźnił się na punkt kontroli czasu, dostał 40 s karnych i spadł w klasyfikacji na 5. miejsce. To nie pierwszy przypadek, gdy Latvala w Mikołajkach na ostatnim odcinku specjalnym ma "przygodę". W 2009 roku także na ostatnim OS-ie uderzył w bandę, urwał koło, do mety nie dojechał i stracił drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Krzysztof Hołowczyc (Ford Fiesta R5) jadący w WRC-2 dotarł do mety i zajął w rajdzie 24. miejsce ze stratą ponad 17 minut do zwycięzcy. Tuż przed olsztynianinem, na 23. pozycji uplasował się Maciej Oleksowicz (Fiesta R5), który był wolniejszy od Ogiera o 15.04,6. Najwięcej odcinków specjalnych wygrał Ogier - 8. Na sześciu triumfował Tanak, na dwóch Mikkelsen, po jednym wygrali Latvala i Czech Martin Prokop. Jeden OS został odwołany przez delegata technicznego FIA. W klasyfikacji generalnej mistrzostw świata liderem jest Ogier z dorobkiem 161 pkt. Drugie miejsce zajmuje Mikkelsen - 83 pkt, a trzecie Norweg Mads Oestberg 69 pkt. Kubica ma 6 pkt i awansował na 17. miejsce. Wyniki: 1. Sebastien Ogier (Francja/VW Polo WRC) 2:26.11,5 2. Andreas Mikkelsen (Norwegia/VW Polo WRC) strata 11,9 s 3. Ott Tanak (Estonia/Ford Fiesta WRC) 23,0 4. Hayden Paddon (Nowa Zelandia/Hyundai I20 WRC) 1.14.6 5. Jari-Matti Latvala (Finlandia/VW Polo WRC) 1.24,6 6. Thierry Neuville (Belgia/Hyundai I20 WRC) 1.44,5 7. Kris Meeke (W. Brytania/Citroen DS3 WRC) 1.57,7 8. Robert Kubica (Polska/Ford Fiesta WRC) 2.08,3 9. Mads Oestberg (Norwegia/Citroen DS3 WRC) 2.18,2 10. Dani Sordo (Hiszpania/Hyundai I20 WRC) 2.48,4 ... 23. Maciej Oleksowicz (Polska/Ford Fiesta R5) 15.04,6 24. Krzysztof Hołowczyc (Polska/Ford Fiesta R5) 17.49,2 25. Jarosław Kołtun (Polska/Ford Fiesta R5) 20.07,6


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona36

www.gazetagazeta.com Telefon (416) 262-0161

WYDARZENIA WYDARZENIA KULTURALNE KULTURALNE Faks ww GTA (416) 531-3245 GTA mbonikowska@gazetagazeta.com mbonikowska@gazetagazeta.com

2 lipca – 13 września - Summer Music in the Garden 17 letnich bezpłatnych koncertów muzyki poważnej i tradycyjnej w pięknym ogrodzie muzycznym nad jeziorem. 16. doroczny cykl. Czwartki o godz. 19.00 i niedziele o godz. 16.00. Toronto Music Garden. Dobrze przynieść własne krzesełko. Tel. 416-973-4000 (aby upewnić się, czy koncert odbędzie się w razie niepewnej pogody). Info: http://www.harbourfrontcentre.com/summermusic/2015/ opracowanie Małgorzata Pogorzelska-Bonikowska

WYDARZENIA The Libertines w oryginalnym składzie Koncert angielskiej grupy indie-rockowej The Libertines, był największych wydarzeń drugiego dnia Open’er Festivalu; w czwartek zagrali także m.in. Tom Odell, Major Lazer i Fisz Emade Tworzywo. Impreza zakończyła się 4 lipca na terenie lotniska Gdynia-Kosakowo. Muzycy grupy The Libertines wyszli na Main Stage do akompaniamentu Very Lynn, śpiewającej "We’ll Meet Again", przebój z okresu II wojny światowej. Liderzy zespołu - wokaliści Carl Barat i Pete Doherty leniwie kroczyli po scenie, za nimi basista John Hassall i perkusista Gary Powell. "Nie wiem kiedy/ Nie wiem gdzie/ Ale wiem - spotkamy się pewnego letniego dnia" - śpiewała Lynn. Jeszcze kilka miesięcy temu nic nie wskazywało na to, że Barat i Doherty jeszcze razem zagrają. W wywiadach Barat przyznawał, że nie zanosi się na reaktywację The Libertines: grupy, która - choć nagrała jedynie dwie płyty - została okrzyknięta sensacją brytyjskiego indie-rocka, wyspiarską odpowiedzią na popu-

The Libertines

larność amerykańskich zespołów "garażowych", The Strokes i The White Stripes. Swój niemal półtoragodzinny czwartkowy występ The Libertines skomponowali prawie wyłącznie ze skocznych, rockowych piosenek; widownia - entuzjastycznie reagująca na każdy kolejny utwór wysłuchała m.in. "Delaney", "Vertigo", "Boys in the Band" czy "Can’t Stand Me Now". Doherty co chwilę wznosił w górę toasty. Gdy postanowił zejść w pierwsze rzędy widowni, fani "wciągnęli go" w tłum; musiał być wyciągany przez ochronę. Jak większość rockowych kwartetów w Anglii, The Libertines nie uniknęli porównań do The Beatles i The Kinks. Podkreślano, że ich twórczość ucieleśnia "angielskość" muzyki popularnej, dzieląc wpływy big-beatowych zespołów z lat 60. z wpływami punkowców z The Clash. W 2002 r. ukazał się debiutancki album grupy pt. "Up the Bracket". Gdy dwa lata później do sklepów trafiła druga płyta, Barat i Doherty - najlepsi przyjaciele - niemal ze sobą nie rozma-

thedecibels.wordpress.com

wiali. W końcu Doherty założył własną grupę Babyshambles, którą najpierw prowokacyjnie nazwał The Libertines; odstąpił od zamiaru po protestach "oryginalnej" formacji. O przyjaźni, "braterstwie broni", jej przemijaniu i kruchości opowiadała melancholijna "Music When The Lights Go Out", wyśpiewana przez obu wokalistów do jednego mikrofonu. Doherty nie radził sobie ze sławą; wpadł w nałóg narkotykowy i alkoholizm. Przestawał przychodzić na próby, sesje nagraniowe, opuszczał koncerty. W końcu został aresztowany za posiadanie narkotyków. Usiłował nawet obrabować mieszkanie Barata. Różne próby pojednania między zwaśnionymi przyjaciółmi spełzły na niczym; obrażonego Doherty’ego zastąpił inny gitarzysta. Dopiero w 2014 r. The Libertines ogłosili nowe daty koncertów - niemal natychmiast wyprzedanych. W czerwcu grupa zagrała na festiwalu w Glastonbury, co brytyjska prasa opisywała jako jedno z największych wydarzeń imprezy. Zapowiedzieli pracę nad nowym materiałem.

7 lipca – 2 sierpnia Caribana: Scotiabank Caribbean Carnival Festiwal kultury karaibskiej, w tym roku 46. edycja – muzyka, sztuka i kuchnia tego regionu. Około miliona ludzi odwiedzi festiwal, jeden z największych na tym kontynencie. Główne imprezy bezpłatne Caribana Grand Parade (1 sierpnia), Annual Gala. Najbliższe wydarzenia festiwalu: Junior Carnival (18 lipca), Festival Gala (25 lipca), King & Queen Show (30 lipca). Info: http://www.torontocaribbeancarnival.com. 8 lipca – 2 września - TIFF in the Park 2015: TIFF 40 Dla uczczenia 40-lecia festiwalu filmowego w Toronto TIFF oferuje 40 bezpłatnych projekcji filmowych na wolnym powietrzu na David Pecaut Square. Lipiec: 15: Whale Rider, 22: Annie Hall, 29: Watermark. Sierpień: 5: The King’s Speech, 12: Dial M for Murder, 19: The Artist, 26: The Triplets of Belleville. 2 września - Pride & Prejudice (2005). Godziny 20.30 I 21.00, najlepiej przyjść wcześniej. Info: http:// www.tiff.net/summer2015-series/tiff-in-the-park-2015-tiff-40 10 – 26 lipca - Beaches International Jazz Festival Jak co roku w Woodbine Park ulubiona impreza muzyczna torontończyków - jazz, blues, big band, muzyka afrykańska, karaibska, reggae, hip-hop, latynoska. Wiele lokalizacji w rejonie Queen East/ Beaches. Poza koncertami – warsztaty, jam sessions, imprezy dla dzieci i streetfest. Info: http:// beachesjazz.com 12 lipca - Salute to Europe Koncert znanych utworów muzycznych z Francji, Polski, Austrii, Węgier, Włoch, Irlandii, w tym fragmenty "Phantom of the Opera", "My Fair Lady" i wiele innych. Wykonawcy: Kinga Mitrowska, Ryan Wang, Carmen Lasceski. Godz. 14.30, St. Mary’s Church Hall, Wilno (ontaryjskie Kaszuby, na wschód od Barry’s Bay). Wstęp - 20 dol., seniorzy i uczniowie- 15 dol. Info i bilety: 613-756-9800 lub 905-898-5686. Do 1 września - City Cinema Jak co roku na Yonge-Dundas Square bezpłatne projekcje znanych filmów na świeżym powietrzu. W tym roku filmy ze znanymi wokalistami grającymi role filmowe. Seanse w każdy wtorek, godz. 19.30. Program: http://www.toronto.com/events/city-cinema/. Wstęp wolny. 7-9 sierpnia – Taste of the Danforth 22. doroczny festiwal kultury i kuchni greckiej odwiedzany przez ok. 1,6 mln osób. Wiele atrakcji i zabaw dla wszystkich, muzyka, taniec, sporty i oczywiście pyszności nie tylko greckie – jest to festiwal wielu kultur. Ulica Danforth. Info: http://tasteofthedanforth.com. Wstęp wolny. 5 września - Misissauga Polish Day Festiwal polskości w Mississaudze. Sobota, godzina 10.00, Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II, 4300 Cawthra Rd., Mississauga. 24 października - Film Music Gala Celebrity Symphony Orchestra i Andrzej Rozbicki zapraszają do Living Arts Centre w Mississaudze na koncert, w którym usłyszymy znane przeboje filmowe. Hammerson Hall, Mississauga.

Prosimy o informacje o organizowanych imprezach i wydarzeniach kulturalnych pod nr. tel. (416) 262-0610 lub e-mailem mbonikowska@gazetagazeta.com


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 1

CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA

Ale Numer

Polacy ulegają dietetycznym trendom

Dietetyk Monika Dziemidowicz mówi, że Polacy mają skłonność do ulegania dietetycznym trendom. "Była moda na wysokobiałkową dietę Dukana, a obecnie jest trend na diety z dużą ilością surowych soków, bez glutenu lub właśnie bez nabiału" uważa. Według Dziemidowicz trend na dietę beznabiałową, a głównie To cykl, w którym przedstawiamy różne ciekawostki i sensacyjne bezmleczną, wynika z coraz doniesienia z wielu dziedzin - medycyny, techniki, życia celebrytów, tren- częstszej w społeczeństwie niedów światowych, sportu, kultury, mody, kulinariów, motoryzacji i wielu tolerancji zawartej w mleku kroinnych. wim laktozy. Zdaniem dietetycz-

W Albanii czekają piękne plaże i gościnni ludzie Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć wciąż mało znany kawałek Europy i wypocząć za mniejsze niż gdzie indziej pieniądze - powinien odwiedzić Albanię. "Fantastyczne wybrzeże z pięknym, turkusowym morzem i wspaniałymi plażami" - zachęca mieszkająca w Tiranie pisarka i podróżniczka Małgorzata Rejmer. PAP Life: Mieszka Pani w Tiranie i pisze książkę o Albanii, wcześniej napisała pani książkę o Rumunii - również mieszkając w tym kraju. Czy oba te, stosunkowo mało w Polsce znane miejsca można ze sobą porównać? Małgorzata Rejmer: Albania jest niepowtarzalna, nieporównywalna z żadnym innym europejskim krajem. W dużej mierze decyduje o tym jej przeszłość: lata kompletnej izolacji, gdy albański komunizm przypominał ten znany z Korei Północnej, a wcześniej pięćset lat dominacji tureckiej i specyficznie albańska tolerancja religijna. PAP Life: W te wakacje Polacy mają, z różnych powodów, spory kłopot z wyborem miejsca swojego letniego wypoczynku. A czy w ogóle wiedzą, że Albania to też ciepły kraj na południu, który warto odwiedzić? M.R.: Polacy zaczynają odkrywać Albanię, w 2014 roku odwiedziło ją 50 tys. turystów z Polski - to dziesięciokrotnie więcej niż jeszcze kilka lat temu. Polacy należą do tych nacji, które najchętniej odkrywają to państwo. Ściągają przede wszystkim na południe Albanii nad fantastyczne wybrzeże z pięknym, turkusowym morzem, wspaniałymi plażami. Czasem mówi się, że jest tam jak w Grecji, tylko znacznie taniej. Reszta kraju, w tym stolica, są mniej znane. Choć ci Polacy, którzy po Albanii podróżują na własną rękę, lubią eksplorować północ kraju, wybierając nierzadko najmniej uczęszczane, ukryte przed światem trasy. PAP Life: Czego można spodziewać się po Albańczykach? Jak odnoszą się do obcokrajowców? M. R.: Są bardzo przyjaźni i słyną z gościnności. W Albanii, zgodnie z wielowiekową tradycją besy, panuje przekonanie, że go-

Tirana

ściem trzeba się opiekować i odpowiada się za niego własnym życiem. Albańczycy są też bardzo otwarci, nie mają w sobie bałkańskiego zacietrzewienia. PAP Life: Pani od ubiegłego roku mieszka w stolicy. Jak to miasto jest przygotowane na odwiedziny turystów? M.R.: W ostatnich latach Albania znacząco się rozwinęła jeśli chodzi o usługi turystyczne. W Tiranie wystarczy znajomość języka angielskiego, ale niemal co druga osoba mówi także po włosku. W mieście są znakomite restauracje, hotele na dobrym, europejskim poziomie, a wszystko to znacznie taniej niż w Grecji czy w Polsce. Albańczycy przesiadują w kawiarniach godzinami, pijąc kawę i rakiję - jak to na Bałkanach, ale, co ciekawe, niemal nigdy się nie upijają. Jeszcze nie zdarzyło mi się widzieć pijanego człowieka na ulicy. Lot z Polski do Albanii, zazwyczaj z jedną przesiadką, trwa około czterech godzin. PAP Life: Czy Albania to kraj bezpieczny? M.R.: Tam jest zupełnie bezpieczne, chyba, że ma się nieczyste sumienie. Zdarzają się eksplozje niewielkich ładunków wybuchowych, wojny gangów, wielu Albańczyków ma w domu broń. Ale kto był w Albanii ten potwierdzi: turyści nie mają się tam czego obawiać. PAP Life: Tirana jest stolicą Albanii od niespełna 100 lat, bo od 1920 roku. Jaki to ma wpływ na charakter, zabudowę i klimat miasta? M.R.: Rzeczywiście, praktycznie wszystko, co tam zbudowano, jest stosunkowo nowe. Tak naprawdę miasto zaczęło się rozwijać i rozbudowywać w latach 40. ubiegłego wieku, w czasach włoskiej okupacji. Turyści nie doceniają Tirany, także dlatego, że nie

znają najnowszej historii Albanii. Tirana od zakończenia XX wojny światowej do 1991 roku, upadku komunistycznego reżimu było miastem, do którego nie można się było sprowadzać, ani którego nie można było opuszczać. Wszelkie migracje wewnątrz kraju były możliwe, jak zresztą wszystko inne, tylko za zgodą rządzącej partii. Przez lata w mieście utrzymywała się stała liczba mieszkańców: 250 tys. osób. Kiedy skończył się komunizm i Albania wybuchła entuzjazmem wolności, ludzie zaczęli masowo napływać do stolicy i nagle 250tysięczne miasto stało się ponad trzykrotnie liczniejsze. PAP Life: Jak to miasto wygląda obecnie? M.R.: Tirana to jest styl życia i kolor. Na początku lat 2000., ówczesny burmistrz miasta a obecny premier Edi Rama wymyślił nową tożsamość stolicy. Będąc artystą-malarzem, zdecydował o pomalowaniu miasta na bardzo mocne kolory: czerwień, błękit, pomarańcz, żółć. Tirana to teraz symfonia kolorów, momentami kakofoniczna, ale pełna energii. Albańczykom to się bardzo spodobało - przenoszą stołeczny pomysł do innych miast, w całym kraju panoszy się kolor. Fantastycznie jest patrzeć na Tiranę z wysokości, kiedy widać te wszystkie budynki, które powstały w ciągu ostatnich 20 lat. Zabudowa sprzed lat 90. nie rzuca się w oczy, przytłaczają ją blokisymbole żywotności albańskiego kapitalizmu. Tirana jest fenomenem: w trzymilionowym kraju, kilkaset tysięcy osób mieszka właśnie w stolicy. PAP Life: Jak zatem wygląda Albania poza Tiraną? M.R.: Klimat albańskich miasteczek jest zupełnie inny. Te najczęściej odwiedzane przez turystów, jak Berat i Gjirokastra, to liczące po kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, senne miejscowości z zabudową otomańską i z obowiązkową fortecą na wzgórzu. Niestety nie brakuje też podupadłych, niskich blokowisk, budowanych przez zwykłych Albańczyków po godzinach pracy - to przygnębiający spadek po komunistycznej dyktaturze. PAP Life: Co dobrego można przywieźć z Albanii? Co dobrego można zjeść na miejscu? M.R.: Jest koniak Skanderbeg, z nim warto wrócić do Polski. Ja przywożę z Albanii fergese, czy-

ki mamy nabiał coraz gorszej jakości, a wiele osób czuje się lepiej po jego odstawieniu. Podkreśla jednak, że nie można jednoznacznie odnieść się do ogółu, bo odżywianie organizmu jest kwestią indywidualną. "Najważniejsze jest racjonalne i indywidualne dobranie diety, ponieważ w okresie długofalowym można sobie zrobić szkodę nieodpowiednio zrównoważą dietą" - mówi PAP Life. Dotychczas mleko i produkty mleczne były nieodzownym elementem każdej diety. W 2003 roku ruszyła jedna z najbardziej znanych i najdłużej trwających polskich kampanii społecznych "Pij mleko! Będziesz wielki", mająca na celu zachęcenie dzieci do jego picia. Pomimo jej społecznego sukcesu coraz więcej osób decyduje się na całkowite wykluczenie nabiału z diety. Hasłem osób przestrzegających przed spożywaniem mleka krowiego stał się slogan "Pij mleko, będziesz kaleką", a o szkodliwym działaniu mleka pisali między innymi uczeni z Harvard School of Medicine. Z ich publikacji wynika, że bardzo wysokie spożycie nabiału, czyli ponad 7,5 szklanek mleka dziennie, może sprzyjać zachorowaniu na raka jajnika i prostaty. Dziemidowicz dodaje, że nabiał oprócz dostarczania wapnia i białka do organizmu, jest przede wszystkim śluzotwórczy i nawilżający. Jednak jej zdaniem w klimacie, w którym żyjemy, i tak większość z nas ma dużo wil-

goci i śluzu w organizmie, a białko i wapń są też w innych produktach spożywczych. Stwierdza też, że nabiał generalnie może pomóc i przydaje się w niektórych przypadkach terapeutycznych. "Są przypadki, kiedy mleko jest wskazane i należy je podać, będzie działało kojąco na przykład przy chorobach związanych z wątrobą lub żołądkiem" - twierdzi Dziemidowicz.Rezygnującym z produktów mlecznych dietetyczka radzi, aby pamiętali o wzbogaceniu diety w wapń - wtedy odstawienie nabiału odbędzie się bez uszczerbku dla zdrowia. Szczególnie dotyczy to eliminacji go z diety dziecka. "Pomoże nam w tym spożywanie dużej ilości sezamu, orzechów i warzyw. W warzywach nie ma co prawda dużej ilości wapnia, ale jest w większym stopniu przyswajany do naszego organizmu" - radzi Dziemidowicz.

Dieta wegańska - idealna dla tych, którzy chcą schudnąć

Małgorzata Rejmer (ur. 1985) mieszka i pracuje w Tiranie, gdzie pisze książkę o Albanii, przygotowuje także kolejną - o Bałkanach. Za swoją książkę "Bukareszt. Kurz i krew" zdobyła nagrodę "Newsweeka" im. Teresy Torańskiej za najlepszą książkę z dziedziny literatury faktu, nagrodę Gryfia oraz Gwarancję Kultury przyznawaną przez TVP Kultura. Była też nominowana do Nagrody Literackiej Nike i Paszportów Polityki. Za swój debiut pisarski "Toksymia" zdobyła nominację do Nagrody Literackiej Gdynia.

chudzające. Ci, którzy wyeliminować wszystkie produkty mięsne i mleczne, stracili nieco ponad 2,5 kg więcej, niż osoby stosujące inne diety odchudzające. "Na podstawie licznych badań i analiz, możemy wskazać, że dieta wegetariańska i wegańska, przynoszą o wiele lepsze efekty w odchudzaniu niż inne popularne diety" - zapewnia dr Ru-Ti Huang. Dodał, że obfite spożycie produktów pełnoziarnistych, owoców i warzyw odgrywa istotną rolę w tak skutecznym procesie odchudzania. Podkreśla również istotną rolę warzyw, które są bogate w błonnik. Ostatnie badania opublikowane w "Annals of Internal Medicine" wskazują, że osoby, których dieta jest bogata w błonnik chudną szybciej, jak również udaje im się obniżyć ciśnienie krwi i poziom cukru. "Osoby, którym trudno jest przestrzegać restrykcyjnych zasad żywienia, lub stosować skomplikowanych diet, a chcą schudnąć, powinny swoją dietę wzbogacić o błonnik" -wskazuje dr Yunsheng Ma z University of Massachusetts Medical School w Worcester. "Produkty bogate w błonnik, są to również produkty, które są źródłem witamin i składników mineralnych. Więc ich spożycie przynosi wiele korzyści" - dodaje naukowiec.

Rozmawiał Rafał Pogrzebny

Materiały - PAP Life

Diety wegetariańska i wegańska, to zdaniem naukowców najlepsze metody na stracenie zbędnych kilogramów. Eksperci wskazali, że kluczem do sukcesu diety, jest wyeliminowanie z codziennego jadłospisu produktów pochodzenia zwierzęcego. Badania wykazały, że osoby odżywiające się według zasad diety wegetariańskiej, a zwłaszcza wegańskiej osiągnęły lepsze wyniki w odchudzaniu, niż osoby stosujące popularne diety odli potrawę warzywno-serową, a także pieczony bakłażan, nadziewane białym serem pieczone papryki i lokalny ajwar. Albańską kuchnią będą zachwyceni wegetarianie, ale pokochają ją mięsożerni - za mięso z grilla, przede wszystkim baraninę i jagnięcinę.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 2

www.gazetagazeta.com

ZDROWIE

Poczta zdrowia - Cykl wszystko dla zdrowia

Świetne wyniki z pomocą małego stołeczka Szanowny Czytelniku, czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się pochylić nad muszlą klozetową i powiedzieć: "Ojej... Czy naprawdę moje jelita to wyprodukowały?" Jeśli problem nie jest spowodowany ostatnio spożytymi potrawami (co mogłoby wyjaśnić opisany stan rzeczy), to może być oznaką poważnej choroby. Oto krótki "Przewodnik topograficzny" i "Atlas rzadkich gatunków", które mogą pochodzić z jelit. Ten przewodnik powinien zostać wydrukowany, a następnie położony na samym wierzchu stosu czasopism w Twojej toalecie, Drogi Czytelniku.

czyli soli kwasów żółciowych (służących do trawienia tłuszczów), z cholesterolu oraz innych produktów, takich jak wchodząca w skład hemoglobiny bilirubina, powstająca z hemu po rozpadzie krwinek czerwonych. W czasie trawienia pigmentów żółciowych ich kolor zmienia się z zielono-żółtego na brązowy. Niektóre kolory mogą oznaczać poważne problemy jelit. Dlatego ważne jest, żeby te barwy znać.

Żółty - nietolerancja glutenu Żółte stolce często są tłuste i wydzielają okropną woń zepsutych jaj. Ma to związek z siarkowodorem. Pojawiają się, gdy tłuszcze nie ulegają rozkładowi w wyniku działania żółci, lecz przechodzą bezpośrednio do jelita. Uwaga, żółte stolce mogą być objawem zaburzeń wchłaniania Jak to jest zrobione? glutenu, a nawet celiakii. Należy Kał składa się z tego wszyst- wówczas szybko skonsultować kiego, czego Twój organizm nie się z lekarzem2. jest w stanie wchłonąć. Od razu myślisz pewnie o Kolor jasnozielony lub neonoresztkach żywności. A przecież wo-zielony odpady odprowadzane przez jeNie jest powodem do zmarlita nie pochodzą tylko z poży- twień wienia. Zawierają one także subObecność jasnozielonego stancje produkowane przez Two- stolca może być wynikiem: je ciało i uwalniane do jelit, takie • Zbyt szybkiego trawienia. Gdy jak żółć, sok trzustkowy, złusz- jedzenie przechodzi przez Twoczony nabłonek jelitowy (war- je ciało zbyt szybko, wówczas stwa komórek wyściełających zielono-żółte barwniki żółciowe wnętrze jelita), bakterie jelitowe niewystarczająco się rozpadają. itd. To typowe przy biegunkach spoWszystkie te elementy mogą wodowanych fast-foodowym jestanowić niezły pakunek, który dzeniem. mógłby zablokować się w jeli- • Diety bogatej w zielone warzytach. Ale natura dobrze to wymy- wa liściaste. śliła: otoczony jest on powłoką • Nadmiernego spożycia sztuczśluzu - lepkiej substancji, która nych barwników spożywczych. ułatwia prześlizgnięcie się w • Nietolerancji lukrecji. Do wystronę wyjścia. robu słodyczy o smaku lukrecji Jeśli jednak stolec zbyt długo często stosuje się zamiast natupozostaje w jelitach, to śluz za- ralnej lukrecji, anetol (olejek anynika, kał wysycha i wszystko żowy). Osoby z nietolerancją kończy się zaparciem. Wyrok: anetolu mogą mieć po spożyciu odsiadka skazańca w toalecie i lukrecji zielone i miękkie stolce. parcie, że niemal pękają tętnice • Nadmiernego spożycia słodyszyjne. czy zawierających lukrecję, proTakie cierpienia, tylko po to, dukowanych na bazie anetolu. żeby Ci "ulżyło", nie są czymś nor- Dotyczy to również osób niemalnym. Pierwszą rzeczą, którą uczulonych na anetol. należy zrobić, jest picie wody. Po- • Kuracji suplementami żelaza. może Ci zmiękczyć stolec i spo- Żelazo jest stosowane w leczeniu woduje zwiększenie produkcji anemii. Może ono również powośluzu. dować zaparcia lub biegunki. Rozszyfrowanie sygnałów Czy czarny oznacza nowotwór? wysyłanych przez jelita • Przyjmowanie żelaza również Dla niektórych normalne jest może powodować czarne stolce. wypróżnianie się raz lub dwa • Uwaga, czarny stolec może być razy dziennie. Inni robią to trzy oznaką krwawienia w górnym razy w tygodniu i też nie ma w odcinku przewodu pokarmowetym nic niepokojącego, nie jest go. W momencie wydalania kału to oznaką żadnego zaburzenia. krew będzie czarna, ponieważ Podobnie sprawa ma się z spędziła sporo czasu, przechokształtem, rozmiarem, kolorem i dząc przez jelita, i w tym czasie konsystencją kału. Nie ma tu ści- zdążyła skrzepnąć. słych standardów. • Powodem krwawienia może Twój stolec może wyglądać być nowotwór lub owrzodzenie. jak zielono-brązowo-brunatna tę- Kał będzie miał wygląd smoły cza i nie powinien być to powód (czarny i lepki) i będzie wydziedo zmartwień1. lał woń nie do zniesienia. W takim przypadku pilnie skonsultuj Skąd się bierze się z lekarzem. ten brązowy kolor? • Czarny stolec może się także Kolor zależy od stężenia żółci zdarzyć po imprezie suto zakraw organizmie. pianej ciemnymi alkoholami taŻółć jest wytwarzana w wą- kimi jak piwo Guinness, Fernet trobie, a następnie przechodzi do Branca (in. amaro -@włoska@gorzjelit. Składa się ona z żółcianów, ka wódka ziołowa) lub napojami

wysokoprocentowymi zawierającymi czarną lukrecję. • Czarne stolce zaobserwujesz również po zażyciu subsalicylanu bizmutu, który stosuje się w leczeniu zaburzeń trawienia lub nudnościach. Substancja ta, mieszając się z obecnym w małych ilościach w ślinie siarczkiem, tworzy nierozpuszczalną czarną sól (siarczek bizmutu), który może zabarwić zarówno Twój język, jak i Twoje odchody. "Błękit pruski" • Niebieskawy kał jest rzadko występującą konsekwencją spożycia żelazocyjanku potasowożelazowego, zwanego także błękitem pruskim. Ten nierozpuszczalny niebieski pigment stosuje się jako środek chelatujący w leczeniu zatruć metalami ciężkimi, takimi jak tal oraz radioaktywny cez. • Niebieskie stolce zaobserwujesz także, jeśli spożywasz dużo sztucznie barwionych napojów gazowanych o smaku winogron lub pijesz Curacao - niebieski likier na bazie pomarańczy. Biały - problemy z wątrobą Biały stolec w kolorze gliny można wyjaśnić brakiem żółci. Niedobór ten może być związany z niedrożnością dróg żółciowych spowodowaną przez: • kamicę żółciową, • ostre zapalenie przewodów żółciowych, • obrzęk węzłów chłonnych w okolicy wnęki wątroby (obszar wątroby, gdzie przebiegają: przewód żółciowy i naczynia krwionośne), • zapalenie miąższu wątroby, np. wirusowe. W przypadku niedrożności żółć zawraca do wątroby. Stolec przybierać wówczas wówczas często kolor biały, a mocz - ciemny. Mogą też pojawić się bóle brzucha i żółtaczka (żółte oczy i skóra). To poważna sprawa i wymaga interwencji lekarza specjalisty. Jasnoczerwony - hemoroidy Stolce zabarwione jasnoczerwoną krwią lub ślady krwi widoczne w sedesie wskazują, że krew jest jeszcze świeża i nie miała czasu ściemnieć. Oznacza to, że krwawienie nastąpiło w dolnej części jelita, niedaleko odbytu. To oznaka hemoroidów wewnętrznych. Jeśli Twój stolec jest jednolicie czerwony, to bardziej prawdopodobne jest to, że kolor pochodzi z naturalnych lub sztucznych czerwonych barwników. Dzieje się tak czasem po spożyciu buraków, jagód, soku pomidorowego, czerwonej żelatyny i barwionych napojów. Fiolet w odcieniu porto - porfiria Stolce przybierają odcień porto w przypadku nadmiaru porfiryn. Zasadniczo porfiryny uczestniczą w tworzeniu hemoglobiny we krwi. Wiążą się one z żelazem, tworząc hem, który umoż-

liwia transport gazów we krwi. Porfiria jest chorobą, w której dochodzi do zaburzeń syntezy hemu. Ta dysfunkcja powoduje, że porfiryny tracą swoją pierwotną funkcję3. Aby nie przeszkadzały, porfiryny są wydalane z organizmu poprzez kał i mocz w wyjątkowo dużych ilościach. To one powodują, że kał i mocz nabierają fioletowego koloru.

ży dążyć, pod warunkiem, że nie będzie trudności z wydaleniem. Jeśli trzeba przeć mocno, to znaczy, że cel jeszcze daleko. Typ 4: Oto absolutna perfekcja, Cadillac wśród stolców! Ślimacze tempo, wyprofilowany kształt, wypolerowana powierzchnia powleczona śluzem - właściciel powinien być dumny. Gratulacje! To oznaka dobrego stanu jelit. Jego wydalenie musi być łatwe. Typ 5: Małe, bardzo miękkie kawałki o wyraźnie zarysowanych konturach. Łatwe do wydalenia. Trochę zbyt miękkie. Ale jeszcze nie można zaklasyfikować ich jako biegunki. Nie oznaczają także optymalnego funkcjonowania jelit. Typ 6: Jeśli masz wrażenie, że wydalasz błoto składające się z małych, miękkich kawałków o nieregularnych konturach, to jest to przypadek łagodnej biegunki. W sedesie gromadzi się w kupki. Zero podobieństwa do tęsknie wypatrywanego serdelka. Typ 7: Ciecz niemal oleista, bez żadnych zwartych kawałków. Nie ma co kombinować, to biegunka. Jeśli nagle czujesz, że za chwilę Twoje jelita eksplodują i biegniesz do toalety z zaciśniętymi pośladkami, to przygotuj się na typ 7. Zaatakuje bez uprzedzenia. Nie będzie czekać. Lepiej nie zgrywaj spryciarza.

Kolor srebrny Wątroba + krwawienie = srebrny stolec Występowanie srebrzystego stolca jest jak najbardziej możliwe. To niepokojący sygnał o stanie Twoich jelit. Kiedy Twoje stolce mają kolor starego, srebrnego, oksydowanego świecznika, to reaguj szybko. Kolor srebrny ujawnia dwa problemy: • Brak żółci spowodowany zatkaniem przewodów żółciowych. To daje efekt w postaci białego stolca. • Krwawienie z górnej części układu żołądkowo-jelitowego, które powoduje czarne stolce. Połączenie tych dwóch problemów powoduje powstawanie białego stolca z domieszką krwi, która miała czas, aby sczernieć. Razem daje to charakterystyczny srebrny kolor kału. Jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji, natychmiast udaj się do Warto zapamiętać Nie zalecam samodzielnego szpitala! diagnozowania choroby na podstawie interpretacji swojego stol7 konsystencji, ca. Zawsze należy skonsultować które trzeba znać Nie tylko kolor ma znaczenie. się z lekarzem. Niemniej jednak warto jest Równie ważna jest konsystencja rzucić okiem na ilość, konsystolca. Czytając ten rozdział, nie bę- stencję i kolor swojego kału. Jest dziesz musiał dotykać swojego barometrem stanu zdrowia jelit. W każdym razie należy pastolca, żeby dokonać diagnozy. miętać, że typowe siedzenie na Wystarczy rzut oka. Przeciętnie 16 godzin trwa sedesie nie jest dla człowieka droga trawionego produktu przez naturalne i nie ułatwia wypróżjelita, zanim zostanie on wyda- niania. Jesteśmy zaprojektowani, lony. Podczas tej podróży nad- aby wypróżniać się w kucki. Pozycja w kucki umożliwia miar wody jest wchłaniany przez jelita, aby dostarczyć do odbyt- uwolnienie okrężnicy i rozluźnienicy kał jak najbardziej zwarty. nie zaciśniętych mięśni dna Ta konsystencja - solidna, ale nie miednicy. Okrężnica znajduje się twarda - ułatwia kontrolę wyda- wówczas na linii odbytu, a powstała linia prosta znacznie ułalania. Konsystencja kału zależy od twia wypróżnianie. Osoby z tendencją do zaparć szybkości, z jaką przechodzi on przez jelita. Jeśli zbyt szybko, to mogą wyposażyć się w mały stobędzie zbyt rzadki. Jeśli za wol- łeczek w wysokości ok. 20 cm, no, to utworzą się zwarte bobki, który mogą umieszczać przed sedesem. niczym odchody królika4. Stawiając na nim stopy, przyjmą tym samym naturalną, przyOto 7 najczęściej jazną dla stolca pozycję w kucspotykanych typów: Typ 1: Wyraźnie oddzielone, ki, co może znacznie ułatwić rozmałe, twarde kulki, które wyglą- wiązanie problemu. Dlatego dają jak odchody królika lub je- zatytułowałem ten newsletter lenia. Są bardzo trudne do wy- "Świetne wyniki z pomocą małedalenia. Zwykle jest to objaw za- go stołeczka". Zdrowia życzę, parcia. Jean-Marc Dupuis Typ 2: Kulki typu 1, ale połączone w kształt serdelka. Łatwiejsze —————————————— do wydalenia, niż typ 1, ale na- Źródła: dal wymagające sporo wysiłku. 1) WebMD, The Scoop on Poop, http:/ To oznaka trochę lżejszego za- /www.webmd.com/women/features/digestive-problems parcia. Typ 3: Stolec w kształcie serdel- 2) Mayo Clinic, Stool color: When to ka z małymi pęknięciami na po- worry, http://www.mayoclinic.org/stowierzchni. To kał niemal ideal- ol-color/expert-answers/faq-20058080 ny, może trochę zbyt suchy. Je- 3) Canadian Liver Foundation, Porphyśli masz naturalną tendencję do rie, http://www.liver.ca/fr/liver-disease/ zaparć, to stan, do którego nale- types/Porphyria.aspx


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 3

Domowe ciekawostki

Imigracja do Kanady - "Ask Isabella"

Podatki

Pytania czytelników

W Ontario firma pod nazwą MPAC, czyli Municipal Property Assessment Corporation, zajmuje się ustalaniem podatków od naszych nieruchomości. Często klienci pytają się jak jest to ustalane, bo niektórzy wręcz odwołują się od podjętej decyzji o nowych podatkach. Tu chciałem to wyjaśnić, bo trzeba wpierw zrozumieć cały system. A więc w celu ustalenia wartości przyjmowanej do podatku, firma MPAC analizuje sprzedaż nieruchomości w danej okolicy oraz stosuje metodę oszacowania obecnej wartości domu, stosowaną w całej Ameryce Północnej. Oprócz ceny sprzedaży, brane są pod uwagę wszystkie zalety czy wady danej nieruchomości, a brane jest pod lupę nawet do 200 różnych elementów, które mogą wpłynąć na wartość danej nieruchomości. Pięć podstawowych elementów, które wpływają na cenę, a które stanowią 85% jej wartości, to: * Lokalizacja; * Wielkość powierzchni działki; * Powierzchnia użytkowa domu; * Wiek nieruchomości, poprawiony o aktualne remonty oraz dobudówki, oraz * Jakość konstrukcji. Oto również inne czynniki wpływające znacznie na wartość: * Inne zabudowania wokół domu, jak: garaż, schowki np. na łódkę, czy basen; * Powierzchnia piwnicy (wykończonej oraz niewykończonej); * Rodzaj ogrzewania; * Klimatyzacja; * Liczba łazienek oraz kominków. Dokładne położenie będzie miało również istotny wpływ na szacunek, a wpływ na to ma: * Ruchliwość ulicy; * Dokładne usytuowanie na działce (czy narożne itp); * Odległość do pola golfowego, kolei, parku, jeziora itd. W momencie oszacowania wartości, zbierane są również inne informacje, które pozyskiwane są z takich źródeł jak: dokumenty własności, pozwolenia (permit) na budowę lub rozbudowę, inspekcje domu oraz korespondencja z budowniczym oraz właścicielem posesji. Po zebraniu tych informacji, zebrane dane przekazywane są w formie "assessment roll". Później odpowiednie gminy ustalają sposób naliczenia podatku od poszczególnej wielkości, która jest przedstawiana do zapłaty. Obowiązująca w prowincji Ontario formuła podatku opiera się na następującym wyliczeniu: Wartość Oszacowana (tzw. Assessed Value) pomnożona przez Municypalne + Edukacyjne + Regionalne Procenty Podatkowe, co daje wynik jako Całościowy Podatek od Nieruchomości. Dla przykładu, jeśli oszacowanie wynosi 300.000 dol., a tzw. ogólna stopa podatkowa jest 1,2%, to podatki kalkulowane są: $300.000 x 0,012 = $ 3,600 rocznie. Wydział podatkowy w Waszej dzielnicy, gminie może przedsta-

Pytanie: Złożyliśmy z żoną podanie o pobyt stały w kategorii Skilled Worker. Jednocześnie kwalifikujemy się oboje - ale tylko ja jestem główną osobą składającą podanie. Zastanawiamy się, ze względu na długi czas oczekiwania, czy dobrym pomysłem byłoby złożenie swojej kandydatury w systemie Express Entry (EE)? Jednakże słyszeliśmy, że ta sama osoba nie może mieć dwóch podań o pobyt stały. Może więc żona zacznie swój EE. Czy to będzie zgodnie z prawem imigracyjnym Kanady? Odpowiedź: Wprawdzie według prawa imigracyjnego Kanady rzeczywiście jeden sponsor nie może mieć dwóch podań o sponsorowanie jednej i tej samej osoby, to jedna i ta sama osoba może składać więcej niż jedno podanie o pobyt stały w Kanadzie w kategorii ekonomicznej. Czyli nie tylko Pana żona może założyć profil EE, ale również Pan. Jeżeli jedno z Was otrzyma zaproszenie do składania podania o pobyt (dla obojga) - wtedy tylko jedno podanie będzie przez Immigration rozpatrzone do końca: trzeba będzie tę pierwszą aplikację zamknąć (albo odwrotnie - zależy która będzie szybciej). Pytanie: Przyjechałam do Kanady z wizytą i na lotnisku otrzymałam prawo przebywania tutaj przez 1 miesiąc. Chciałabym przedłużyć moją wizytę na kolejne kilka miesięcy, ale na stronie internetowej wyczytałam, że trzeba to zrobić na co najmniej 30 dni przed końcem ważności wizy. Ja mam tylko 3 tygodnie. Ale również wyczytałam, że w ciągu do 90 dni od wygaśnięcia wizy - można złożyć podanie o przywrócenie do statusu. Powiem szczerze, że nie jestem pew-

wić Wam dokładne wyliczenie, w jaki sposób naliczony jest podatek, włączając w to wszystkie należne elementy. W przypadku zrobienia dobudówki do domu, właśnie firma MPAC zawiadamia naszą gminę/ dzielnicę o dokonaniu zmian, a ta z kolei wystawia dodatkowy rachunek za podatek. We wszystkich sprawach związanych ze sprzedażą oraz bezpłatną wyceną nieruchomości proszę o kontakt bezpośredni. Pamiętajmy, że dobra porada przy wystawieniu domu na sprzedaż może przynieść wymierne korzyści! Warto pracować na stałe z agentem z doświadczeniem. Bezpośredni kontakt: pod numerem telefonu: 647-209-3511, e-mail: house4usteam@gmail.com oraz strona internetowa: www.house4us.ca. Ryszard Sobolewski GoWest Realty Ltd, Brokerage

Inwestycje dla każdego

Cel inwestycji Załóżmy że, w naszym pojęciu inwestowanie jest to "włożenie kapitału" do "SREBRNEJ SKRZYNKI" by za pewien czas z tej skrzynki "wyciągnąć NAGRODĘ" czyli zysk. Z tej prostej konstrukcji definicji, mamy więc pięć elementów naszego równania. 1) Kapitał 2) Czas 3) Ryzyko 4) Zysk 5) Srebrna Skrzynka Wszystkie te cztery elementy są od siebie ściśle zależne. Wielkość kapitału i jego rodzaj oraz oczekiwany zysk wraz z czasem i ryzykiem, silnie determinują jaką srebrna skrzynkę użyjemy. Zanim cokolwiek zainwestujesz musisz znać odpowiedź na 4 pierwsze pytania. Odpowiedź na 5. będzie już banalna dla Ciebie, z niewielką pomocą doradcy inwestycyjnego. 1) Jaki kapitał zamierzasz poświecić w transakcji? 2) O jakim okresie inwestycji myślisz? 3) Jakie ryzyko jesteś w stanie podjąć? 4) Jakiego zysku oczekujesz? 5) Jakiego instrumentu rynkowego do realizacji CELU użyjesz? Teraz krok po kroku będziemy analizować 4 elementy równania oraz 4 pierwsze pytania by dojść do sedna czyli piątego elementu i piątego pytania. W momencie, gdy znamy już odpowiedź na pytanie “Co to jest inwestowanie?” oraz wiemy z jakich elementów się składa, możemy przejść do realizacji. Najczęściej popełniany błąd inwestora, to brak jakiegokolwiek planu i konkretnego celu. W każdej inwestycji najważniejszą rzeczą jest CEL. Nie inwestujemy przecież by "być bogatym" czy "mieć dużo pieniędzy", bo to nie są cele zdefiniowane. Nasza inwestycja musi mieć KONKRETNY CEL. Wszystkie cele mo-

żemy podzielić na trzy charakterystyczne grupy. 1) Celem jest realizacja "określonego kapitału" w przyszłości (kupno domu za 10 lat, posag dla córki na 18. urodziny, czy podróż dookoła świata). Cechą tego celu jest ściśle zdefiniowany CZAS inwestycji oraz WYSOKOŚĆ OCZEKIWANA . 2) Drugim celem jest "odłożona realizacja systematycznej konsumpcji z zysków kapitału". Pod tym nieco zakręconym określeniem znajdziemy fundusz emerytalny. Czyli akumulujemy środki by za mniej więcej określony okres czasu czerpać z oszczędzonych pieniędzy w postaci stałego dodatku aż do wyczerpania kapitału. 3) Trzeci cel to życie z kapitału, czyli popularne rentierstwo. Tutaj akumulujemy środki do czasu uzyskania kapitału pozwalającego żyć z odsetek bez uszczuplania kwoty bazowej. Czyli wolność finansowa. Kolejną ważną cechą planu inwestycji jest określenie źródeł finansowania oraz wysokość tego finansowania. Plan nie dopuszcza inwestycji "z tego co zostanie na koniec miesiąca". Kioyosaki przekonuje i mówi że, NAJPIERW PŁACIMY SOBIE, więc w tym wypadku inwestycja jest najważniejsza, jeśli ustalimy 1000 dol. to ma być 1000 dol. Mamy przecież Fundusze Spokojnego Snu. I nie ma powodu by nasza realizacja długoterminowego CELU miała ucierpieć z powodu wymiany oleju w samochodzie czy wycieczki na Karaiby. Od razu nasuwa się pytanie, ile muszę odkładać i mieć, by realizować jakiś swój cel. Mamy więc cel, źródło finansowania. Czas na trzeci czynnik, musimy zastanowić się nad ryzykiem niezrealizowania celu oraz na określeniu wymaganej stopy zwrotu by przy określonym finansowaniu, osiągnąć wymarzony CEL. Stopa

na, w jakiej ja jestem sytuacji i co w związku z tym robić: moja wiza jest ważna mniej niż 30 dni, ale jeszcze nie wygasła, więc chyba się nie kwalifikuję, aby złożyć o powrót do statusu, prawda? Odpowiedź: Rzeczywiście mylące informacje - nie do końca wyjaśnione. Otóż według prawa imigracyjnego, o przedłużenie wizy można złożyć wniosek najpóźniej w ostatnim dniu ważności wizy. Liczy się data na stemplu pocztowym, jeśli wysyłamy pocztą, lub data wysłania przez portal. W chwili obecnej na odpowiedź czeka się około 3-4 miesiące. W tym czasie można legalnie przebywać w Kanadzie. Pytanie: Przedłużałem w Kanadzie wizę turystyczną przez portal internetowy i prawie 2 miesiące temu otrzymałem maila, że moja prośba została zatwierdzona i otrzymam przedłużoną wizę pocztą. Do tej pory nic nie dostałem i zaczynam się denerwować, ponieważ muszę być w Kanadzie legalnie (będę sponsorowany przez żonę i podobno można teraz otrzymać prawo do pracy, jeśli osoba sponsorowana jest legalnie). Co mam robić? Odpowiedź: Zdecydowanie dobrze jest być w Kanadzie legalnie! Jest to trochę już za długo - zwykle po mailu informującym o pozytywnej decyzji przychodzi pocztą wiza, a dzieje się tak w ciągu paru dni, do tygodnia. Radzę zadzwonić do Immigration i się zapytać, oraz poinformować o tym, że obiecana wiza nie przyszła pocztą. 1-888-242-2100 od 8 do 16. Niestety, dość ciężko się dodzwonić, trzeba mieć szczęście lub wiele czasu i cierpliwości. Pytanie: Sponsoruję żonę (żona jest w Kanadzie) i wysłaliśmy wszystkie procentowa zwrotu z inwestycji powinna być szacowana na maksymalnie 8%. Wtedy ryzyko nieosiągnięcia celu spada do wartości sporo poniżej 10% (dla celu odległego o 30 lat). Mamy już cel, finansowanie, policzone ryzyko i stopę zwrotu. Został nam ostatni element inwestycji czyli dobór INSTRUMENTU FINANSOWEGO, który optymalnie zrealizuje nasz cel. Pamiętajmy, iż naszym celem nie jest maksymalizacja zysku (ale i ryzyka) tylko realizacja celu. Być może będziemy musieli w trakcie inwestycji zmienić instrument finansowy. Optymistyczny przykład to 1 milion dol. przy stopie procentowej 10% np. za 20 lat. Dobraliśmy sobie dochodowe inwestycje. Jest hossa - po 10 latach mamy już $700.000 i do realizacji celu wystarczą nam lokaty bankowe czy obligacje. Nie zastanawiaj się wtedy, iż możesz mieć 1,5 mln dol. - nie taki był Twój cel. Ogranicz ryzyko do minimum, weź lokaty i obligacje jeśli ich oprocentowanie wystarczy do realizacji celu. Pamiętaj, realizuj swój cel, który musi zostać niezmienny. Na rynku inwestycyjnym istnieje wiele różnych możliwości pomnożenia kapitału. Mimo iż mamy sporo ciekawych okazji inwestycyjnych, warte polecenia są alternatywne rozwiązania typu Syndicated Mortgages. Słowo "Syndication" oznacza silne grupy indywidualnych inwestorów mających możliwość uczestniczenia i finansowania dużych obiektów budowlanych. Ten rodzaj inwestycji polega na inwestowaniu w kanadyjski rynek nieruchomości, który generuje zyski ze stałego, niezmiennego oprocentowania od 8% do 10% rocznie od sumy zainwestowanej. Dodatkowo w niektórych projektach inwestor ma możliwość udziału w zyskach na zakończenie projektu. Ta inwestycja ma zabezpieczenie kapitału w nieruchomości oraz rejestrację na tytule własności. Inwestycja tego rodzaju jest ogólnie dostępna dla każdego indywidualnego inwestora, który jest nie-

aplikacje do Mississaugi. Jesteśmy w szoku, ponieważ po 6 tygodniach otrzymaliśmy wszystko z powrotem z notatką, że nie dołączyliśmy niektórych formularzy. Sprawdziliśmy wszystko i... było dołączone. To, o co nas proszą, to są formularze do procesowania poza Kanadą, a my się staramy w Kanadzie. Co mamy robić? Odpowiedź: Tak, słyszałam o takich przypadkach, gdzie jest to błędnie odesłana aplikacja. Radzę napisać list wyjaśniający i odesłać z powrotem, prosząc o przyjęcie do rozpatrywania według oryginalnej daty otrzymania. Radzę też opisać kopertę z nazwą tej kategorii, w jakiej się staracie. Niestety, ale taki przypadki nie są rzadkie. Miejmy nadzieję, że... coraz rzadsze, a nawet że już nigdy się nie powtórzą. Izabela Kowalewska Zapraszam wszystkich zainteresowanych sprawami imigracyjnymi Kanady do zadawania pytań. Można do mnie dzwonić do biura: 416-604-3325, lub przesłać e-mail: e-immigration@bellnet.ca. Adres biura znajdą Państwo w ogłoszeniu na stronie 28. IZABELA KOWALEWSKA JEST CZŁONKIEM IMMIGRATION CONSULTANTS OF CANADA REGULATORY COUNCIL (ICCRC) CANADIAN ASSOCIATION OF PROFESSIONAL IMMIGRATION CONSULTANTS (CAPIC).

zadowolony z niskiego oprocentowania konta oszczędnościowego lub braku zysku z funduszy inwestycyjnych. Firmy takie jak Fortress Real Capital czy HiRise Capital zajmują się zbieraniem funduszy na cele deweloperskie i pomagają wspólnie z bankami w finansowaniu różnego typu projektów budowlanych. Aktualnie renomowane firmy deweloperskie mają do zaoferowania kilkanaście projektów w centrum Toronto, Oakville, Burlington, Guelph, Winnipeg i innych kanadyjskich miastach. Inwestując w te projekty budowlane możesz użyć gotówki lub kapitału z kont oszczędnościowych lub emerytalnych typu RRSP, TFSA, RRIF albo LIRA. Istnieje możliwość bezpośredniego transferu środków z tych kont na inwestycje. Dostępne są 2-letnie, 3-letnie, 4-letnie oraz 5-letnie terminy inwestycji. Minimum inwestycji to 30.000 dol. Mam dostęp do bardzo wielu ciekawych projektów. Jeżeli jesteś zainteresowany tego typu inwestycjami lub potrzebujesz pożyczki hipotecznej na zakup domu, mieszkania lub innej nieruchomości, udzielę niezbędnych informacji i pomogę w wyborze inwestycji oraz kredytu.

Zdzisław Garbacz Mortgage Agent Way2Save Inc. Lic #13000810 Licence #12010 Direct: 647-298-0865 Zapraszam do zapoznania się z moją reklamą na stronie 20


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 4

www.gazetagazeta.com

MŁODE POKOLENIE

Z perspektywy młodej osoby Agnieszka Alaba, lat 19, pochodzi z Warszawy, ale właśnie ukończyła I rok prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przebywa z wizytą u rodziny w Mississaudze i miałem okazję z nią porozmawiać o aktualnej, złożonej sytuacji w Polsce. Oto nasza rozmowa. W.L.: Agnieszko, w ostatnich miesiącach, na naszych oczach dokonuje się radykalna zmiana w myśleniu politycznym Polaków, która może zmienić oblicze Polski na wiele lat. W niemałym stopniu tę zmianę wymuszają młodzi ludzie. Czy możesz, jako młoda osoba, wyjaśnić nam, mieszkającym z dala od Polski, co właściwie dzieje się, skąd tyle niezadowolenia? A.A.: Moim zdaniem chodzi o niezadowolenie z rządów Platformy Obywatelskiej. W szczególności młodzi ludzie, którzy oczekiwali, że PO będzie rządziła właśnie w porozumieniu z młodymi ludźmi, jednak jakby te rzeczy zbagatelizowała, a wprowadziła także wiele ustaw, które dla młodych ludzi - i nie tylko dla młodych - są nie do przyjęcia, na przykład podwyższenie wieku emerytalnego, albo, kiedy nie udało się przegłosować ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej od podatków, co także podzieliło wielu Polaków, no i moim zdaniem, kiedy były ostatnie wybory prezydenckie, młodzi ludzie chcieli pokazać swój sprzeciw, że im taka polityka nie odpowiada i dlatego też głosowali na Kukiza, żeby właśnie się sprzeciwić obecnej władzy. W.L.: Za chwilę dojdziemy do fenomenu Kukiza, ale chciałem jeszcze wpierw zapytać o to podniesienie wieku emerytalnego. To jest przecież jakaś abstrakcja dla młodzieży, bo czy ona myśli już dziś o tym, co będzie za pięćdziesiąt lat? A.A.: Myślę, że nie. W.L.: I to im się tak nie spodobało, tak ich przeraziło? A.A.: Tak, ja sobie tak ostatnio pomyślałam, że ja mam niecałe dwadzieścia lat, a do sześćdziesięciu siedmiu muszę pracować. Ja sobie tego nie mogę wyobrazić, ale się tego boję, że to aż tyle lat. Wiadomo, większość ludzi woli pracować jak najmniej i dostać po tym jak najwyższą nagrodę, to jest jasne. Ale ja też myślę, że mogłabym pracować do sześćdziesięciu siedmiu lat, ale czego ja się też boję, to tego, czy będzie dla mnie praca. W.L.: Jeśli wiadomo było przed podniesieniem tego wieku emerytalnego, że musiałabyś pracować do 65 lat, to już byś się tego mniej bała? A.A.: No tak, bo to zawsze te dwa lata mniej (śmiech). W.L.: Wracając do pana Kukiza, na czoło wysuwa się ten fenomen, że ten człowiek nagle wstrząsnął Polską, stał się jakimś idolem młodych. Czym on tak potrafił przyciągnąć? A.A.: Mnie ten człowiek nie przekonuje, muszę powiedzieć. To jest osoba, która pokazała te wszystkie błędy PO, nieudolną politykę rządu i stwierdziła, że trzeba ten rząd jak najszybciej obalić, zmienić władzę, zrobić nawet czystki, wprowadzić świeże twarze. To jest taka oznaka

buntu, sprzeciwu. Tylko że dla mnie pan Kukiz nie ma doświadczenia w polityce. On nie ma żadnego pomysłu, tylko pokazuje, co jest złe, że to nie może tak być, ale nie podaje żadnego sposobu, jak naprawić. On mówi, co mu się nie podoba, mówi, że nie może tak być, ale nie ma żadnego pomysłu, jak to zmienić. W.L.: Czyli to nie jest krytyka konstruktywna, a tylko krytyka dla krytyki? A.A.: Tak. Dokładnie. Też tak uważam. W.L.: A czy ludzie, którzy głosowali na niego, którzy widzieli te różne błędy Platformy Obywatelskiej, zupełnie nie obawiali się tego, jak mogą wyglądać rządy Prawa i Sprawiedliwości? A.A.: Wydaje mi się, że te osoby były tak skoncentrowane na tym, żeby zaszła jakaś zmiana, że nie obawiały się rządów PiS-u. Chcieli tylko, żeby zmiana nadeszła. W.L.: Pan Kukiz nie zdobędzie aż tylu głosów, żeby zostać premierem, ale jeśli doprowadzi do porażki Platformy, to rządy przejmie PiS. Chciałbym wiedzieć, jak młodzi ludzie patrzą na PiS, nie jako na rząd, bo tego nie pamiętają, ale jako partię opozycyjną. A.A.: Ja i moi znajomi uważamy, że PiS, to partia żyjąca przeszłością i oni nie będą w stanie dobrze rządzić, bo będą cały czas przypominać Smoleńsk, będą chcieli budować pomnik przed pałacem prezydenckim i mnie i moim znajomym to się nie podoba, że oni się skupiają tylko na takich negatywnych aspektach i przez to jakby nie będą w stanie skupić się na prawidłowym rządzeniu. Poza tym oni nie znają się na ekonomii, dlatego rzucają takie obietnice, które są utopijne. W.L.: Słyszymy, że młodzi w Polsce nie mają żadnych perspek-

tyw, że exodus młodych z Polski trwa. Czy Ty też nastawiasz się na wyjazd po skończeniu studiów? I tu dodam, że Ty, jako studentka prawa polskiego, nie bardzo możesz liczyć na zatrudnienie w swoim zawodzie poza granicami Polski. A.A.: Ja zawsze lubiłam wyjeżdżać, ale żeby poznawać inną kulturę, zwiedzać. Gdyby była taka możliwość, to chętnie wyjechałabym, może nie na stałe, ale na jakiś czas, pomieszkać za granicą, ale ponieważ studiuję polskie prawo, więc zawodowo nie mogłabym się rozwijać w innym państwie i chciałabym pracować w Polsce, jako... no jeszcze może za wcześnie, żeby wiedzieć, co będę robić po studiach, bo możliwości po moim kierunku jest wiele. Myślałam tak wstępnie, żeby może zostać sędzią, ale to jeszcze zobaczymy. Jeszcze dużo lat przede mną. W.L.: Ale co powiesz o tej masie młodzieży, która wyjeżdża? A.A.: Myślę, że ta młodzież jest też podzielona, bo są tacy, którzy za nic nie chcą wyjeżdżać z Polski, z Polską wiążą swoją przyszłość, ale też wśród moich znajomych są tacy, którzy mówią, że zaraz po studiach wyjadą do Niemiec. Myślę, że z tymi wyjazdami wśród moich znajomych jest tak pół na pół. W.L.: Czy to się wiąże z brakiem perspektyw, czy po prostu z lepszymi zarobkami? A.A.: Myślę, że jednak z lepszymi zarobkami, ale są takie osoby, które chcą wyjechać, bo nie widzą swojej przyszłości w Polsce po studiach, jakie podjęli. Bo są takie studia, jak kulturoznawstwo, stosunki międzynarodowe. Ciężko określić, w jakim zawodzie będą po tych studiach pracować i dlatego mówią, że może wyjada, bo znajda prace lepiej płatną, ale nie w swoim zawo-

dzie, poza Polska. W.L.: A gdyby to od Ciebie zależało, co chciałabyś w Polsce zmienić? A.A.: Chciałabym zmienić służbę zdrowia. Uważam, że to jest nasza pięta achillesowa. Sama miałam doświadczenia negatywne i ta służba zdecydowanie nie podoba mi się. I Platformie też nie udało się niczego zmienić. Chciałabym, żeby można było dostać się szybciej do lekarza i żeby wszystko było jasne. Bo, kiedy podchodzę do okienka w przychodni, pani jest niemiła i ja nie wiem, gdzie mam iść, co mam podpisać, czy jakieś dokumenty donieść i dlatego jak mogę, to unikam publicznych placówek i chodzę do prywatnych lekarzy. Ale jak miałam wypadek, byłam w szpitalu państwowym i miałam kilka nieprzyjemności związanych z tym pobytem. W.L.: Byłaś źle traktowana w szpitalu? A.A.: Miałam kłopot z palcem, przecięte ścięgna. Na początku czekałam pięć godzin, aż mnie przyjmą, potem, po zabiegu, chociaż palec mi się zginał cały czas, pani doktor prowadząca nie chciała mi przepisać rehabilitacji, a to trzeba było zacząć ćwiczyć. Poszłam do prywatnej kliniki. To kosztowało, oczywiście, dużo. I potem, po kilku miesiącach, jak pani doktor dowiedziała się, że ja gdzieś chodzę, to mi łaskawie wypisała tę rehabilitację, ale potem musiałam znowu czekać, bo okazało się, że rehabilitantka wyjechała na wakacje. W.L.: A jakie były pielęgniarki? A.A.: Pamiętam, że na przykład śpię i nagle ktoś mnie budzi na mierzenie temperatury, przykłada do czoła coś i jest taki pisk, a potem nieprzyjemny krzyk pielęgniarki: "Wstawać! Czas wstawać!".

W.L.: Ale oczywiście Ty jesteś za młoda, żeby pamiętać, czy za poprzednich rządów było lepiej. A.A.: No, tego nie wiem, ale wiem, że teraz jest źle i to wymaga zmiany. Natomiast, jak mój tata poszedł do lekarza pierwszego kontaktu, lekarz nie chciał mu przepisać podstawowych badań, bo tata nie miał oznak choroby, a chciał mieć te badania, żeby zobaczyć, czy wszystko jest w porządku. W.L.: A z czym Ci się kojarzy pojęcie IV Rzeczypospolitej? A.A.: IV Rzeczpospolita? Ojej! Nie do końca wiem… Hmm, nie, chyba nie mogę odpowiedzieć. Bo to się słyszy cały czas, nawet jest w Internecie, na Facebooku, wszyscy do tego nawiązują, ale nie wiem dokładnie. W.L.: IV Rzeczpospolita to była ta forma rządów, zanim Platforma przejęła ster w 2007 roku. PiS rządziło od 2005 roku i w tym czasie tamten rząd mówił, że tworzy IV Rzeczpospolitą, ponieważ III Rzeczpospolita jest całkiem skorumpowana. Ta III Rzeczpospolita na razie trwa. A co się mówi wśród młodzieży na temat katastrofy smoleńskiej? A.A.: Wszyscy moi znajomi uważają, że to był wypadek, jakie się zdarzają, że to nie była żadna akcja zaplanowana. Po prostu zdarzyła się katastrofa, niestety. Ja sama byłam bardzo przejęta, siedziałam przez parę dni przed telewizorem, śledziłam wiadomości. Niektórzy znajomi mówią, że ich rodzice uważają, że to spisek i że na pewno za tym stoi Putin, albo że to wina Tuska. To się słyszy, ale nie bezpośrednio od moich znajomych. W.L.: Podczas ostatniej kampanii wyborczej, często padały słowa, że Polskę trzeba dźwignąć z ruin i zgliszczy. Czy Polska, jaką widzisz na co dzień, po prostu idąc na uniwersytet rano, jadąc tramwajem przez miasto, jadąc pociągiem przez kraj, przypomina Ci ruiny i zgliszcza? A.A.: (Śmiech) Nie, nie przypomina mi. Słyszałam oczywiście o tym, bo to PiS szczególnie mówi, że Polska, to ruina, że źle się tutaj żyje, ale ja czegoś takiego nie zauważyłam. Zawsze może być lepiej, ale tak, jak jest, to i tak, moim zdaniem, jest dobrze. Polska się rozwija, coraz więcej się buduje. Na przykład cała stolica, nowa linia metra. Kawałek został na razie otwarty. Moim zdaniem dzieje się dużo i idzie w dobrym kierunku. W.L.: Jeśli mógłbym tu coś dodać, to to, że Ty jesteś za młoda, nie możesz pamiętać czasów komuny, ale ja je świetnie pamiętam. To, co mamy dziś, to zupełnie inny kraj. Wtedy była szarzyzna. Wtedy się stało w długich kolejkach po wszystko. Jeżeli komuś się udało zdobyć lepszą wędlinę, to było uważane za wielkie zwycięstwo. No i oczywiście, nie można było tak sobie swobodnie jeździć za granicę, bo prze


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 5

MŁODE POKOLENIE ważnie, jeśli już komuś dano paszport, to pod warunkiem, że pozostawia się w Polsce zakładnika. A powiedz mi, co Ci się w Polsce podoba? A.A.: Podoba mi się dużo rzeczy, szczególnie ludzie, moi znajomi, którzy, uważam, są wspaniali, to, że jest dosyć wesoło, bo jednak mimo tego narzekania, mimo tego sprzeciwu dla władzy, Polacy są osobami pozytywnie nastawionymi do życia. Potrafią się bawić i uważam także, że edukacja stoi na dosyć wysokim poziomie. Szczególnie teraz, jak jestem w Kanadzie i chodzę do szkoły na angielski z ludźmi z całego świata, to uważam, że nasza edukacja jest w porządku, bo ja mam dużo wiadomości o świecie i innych państwach, a do mnie podchodzi Japończyk i mówi, że nie wie, gdzie Polska leży, żebym mu wytłumaczyła. W.L.: No, ja się z tym spotkałem i w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie też. Ale jeśli chodzi o edukację, to w Polsce jest ostra kontrowersja na temat tego, czy posyłać dzieci do szkoły w wieku sześciu lat. Tu to jest normalne. W Polsce wiem, że państwo Elbanowcy i dużo ludzi protestuje i organizuje przeciwko temu manifestacje. Jak Ty się na to zapatrujesz? A.A.: Uważam, że to zależy indywidualnie od każdego dziecka. I tak, w mojej rodzinie, moja mam jest ze stycznia, czyli albo by mogła pójść do szkoły wcześniej, w wieku sześciu lat, albo później, w wieku siedmiu lat. Poszła do pedagoga, który powiedział, że nie ma przeciwwskazań i może iść wcześniej, bo jest przygotowana do szkoły. A mój brat jest z tego samego dnia, co mama, i jemu już powiedzieli, że on może poczekać, żeby się jeszcze pobawił, że psychicznie może być nieprzygotowany. To wprowadzenie obowiązku w Polsce ma swoje plusy i minusy, a także szkoły są nieprzygotowane na przyjęcie sześciolatków. Wiele osób tak uważa. Czasem dla sześciolatka może być meczące, żeby wysiedzieć tyle godzin w ławce, słuchać nauczyciela i to może być za wcześnie. Ale, jak powiedzia-

łam, to może zależeć indywidualnie od dziecka. W.L.: Jaka, Twoim zdaniem jest i jaka powinna być rola Kościoła Katolickiego w państwie polskim? A.A.: Uważam, że Kościół ma duże znaczenie dla osób wierzących, ale to nie powinna być pozycja uprzywilejowana, jaka, moim zdaniem jest w tym momencie, że episkopat coś powie, a politycy się na to powołują. Kościół powinien być dla obywateli, żeby mogli chodzić do kościoła i się modlić, ale żeby nie miał wpływu na życie całego społeczeństwa, które nie jest tylko wyznania katolickiego. W Polsce jest także wiele innych wyznań i uważam, że nie należy narzucać swojej opinii ogółowi społeczeństwa, tylko być taką podporą duchową dla osób wierzących, żeby ich gromadzić i żeby każdy znalazł tam swoje miejsce, a nie, żeby Kościół miał decydujący wpływ na politykę, albo na życie wszystkich obywateli. W.L.: A jeśli chodzi o sytuację na Ukrainie, jak Ty ją widzisz? Czy uważasz, że Polska jest w jakimś stopniu zagrożona? A.A.: Ja uważam, że nie. Oczywiście, Rosji nie można ufać, ale jesteśmy w NATO i Putin się jednak obawia NATO. Uważam, że Putin jest inteligentny i wie, że nie opłaca się na nas napadać. Tak samo, konflikt na Ukrainie. On wie, że przez to wiele stracił i uważam, że Rosja powoli chyli się ku upadkowi. No, ale to jest moja opinia. On za dużo inwestuje w wojnę na Ukrainie i przez to odcina się od całego świata. A Polska? Myślę, że nie to, że jesteśmy w niebezpieczeństwie, ale wiadomo, że ludzie z Ukrainy będą do nas w większej liczbie przyjeżdżać. Polacy obawiają się tego napływu i to słychać i widać, tak, że są spotykane czasem negatywne komentarze. Tak samo u mnie na studiach jest bardzo dużo ludzi z Ukrainy i nie wszystkim studentom się to podoba. Ja nic nie mam przeciwko nim, ale ludzie obawiają się tego napływu. Myślę, że do wojny nie dojdzie. W.L.: Ale obawiają się także napływu uchodźców z terenów ob-

jętych walkami z terrorystami na Bliskim Wschodzie i z Północnej Afryki. A.A.: Tak. Ale myślę, że nie do końca powinni się obawiać, ponieważ ci ludzie, którzy stamtąd uciekają, chcą trafić do państw takich, jak Niemcy, które dają im zasiłki, a w Polsce tak nie ma. Polska nie przyciąga tylu imigrantów, ponieważ nie mamy takiej opieki socjalnej, jak w innych państwach na Zachodzie i myślę, że z tego powodu nie napłynie do nas tyle osób, jak do Włoch, jak do Niemiec, czy Francji. W.L.: Ale Unia Europejska chciałaby, żeby obowiązki przyjmowania tych uchodźców podzielić jakoś, jeśli nie po równo, to chociaż sprawiedliwie między poszczególne kraje członkowskie. A.A.: No tak. W.L.: A czy Ty uważasz, że Polska zyskuje na przynależności do Unii Europejskiej, czy traci? A.A.: Myślę, że bardziej zyskuje. To widać w całej Polsce. Ile jest nowych inwestycji, ile Unia daje nam pieniędzy na budowanie autostrad, na boiska przy szkole, na wszystko. Wszędzie stoją tablice informujące, że środki pochodzą z Unii i myślę, że bardziej na tym zyskujemy. I myślę, że polska polityka zagraniczna też, dzięki temu, że jesteśmy w Unii, jest niezależna od Rosji, co jednak dla Polaków jest ważne, bo wreszcie możemy się od niej odciąć. I to nam daje Unia. W.L.: Ale czasem słyszymy głosy, że jesteśmy strasznie zależni i prowadzimy politykę na kolanach wobec Niemiec. A.A.: Nooo, nie! Myślę, że tak nie jest. Myślę, że Unia bardziej nam pomaga, niż my na tym tracimy, bo jest wiele plusów tego, że do niej należymy, a takie głosy są, moim zdaniem, bezpodstawne. W.L.: No to na koniec, ponieważ powiedziałaś wiele ciekawych rzeczy o Polsce, zostawiłem Kanadę. Co tu widziałaś i co chciałabyś przenieść na grunt polski? A.A.: Muszę powiedzieć, że bardzo mi się tutaj podoba. Nie wiem, czemu, ale jak tylko tutaj wylądowałam i jechałam do mieszkania wujka, to już z okna widok był zupełnie inny, cieka-

wy, wszędzie takie wysokie wieżowce. No i podoba mi się, że ludzie są bardzo uprzejmi. Zauważyłam, że tylko cię dotkną, a już mówią "Sorry, sorry" i cały czas, ale to podobno jest cechą Kanadyjczyków, że za wszystko przepraszają. Podoba mi się to, że ludzie tu są tolerancyjni i nikt na nikogo krzywo nie patrzy, co się czasem u nas zdarza. Nieważne, czy się ktoś jakoś inaczej ubierze, czy ma inny kolor skóry, czy jest innego wyznania, co moim zdaniem nie jest ważne, bo liczy się człowiek. A w Polsce czasem jednak ludzie są szufladkowani. Podoba mi się tutaj jeszcze, ale to już tak wizualnie, że jest dużo przestrzeni, są ciekawe sklepy, chińskie, muzułmańskie, no widać, że jest wielokulturowość. To mi się też podoba, że jest taka otwartość na inne narodowości. No i widać bogactwo. W.L.: No, Polska powoli dogania, tylko że myśmy zaczęli dopiero 26 lat temu, a Kanada właśnie świętowała swoje 148 urodziny, jako wolny kraj. A.A.: Ale i tak Polsce szybko idzie. W.L.: I tak, moim zdaniem, Polska zasługuje na wielką pochwałę za to, jak się rozwinęła. Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za tę rozmowę i życzę Ci dalszych samych najlepszych wrażeń tu w Kanadzie. ••• Z powyższej rozmowy nasu-

Dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze? Tytuł zapożyczyłem z komentarza p. Anny pod moim poprzednim artykułem nt. kryzysu finansowego w Grecji. W ostatnich wyborach prezydenckich w Polsce starły się dwa poglądy na naszą rzeczywistość. Która strona ma rację? Czy ci widzący Polskę jako cud gospodarczy Europy w okresie największego kryzysu ekonomicznego+od czasu wielkiej recesji? Czy może uważający, że Polakom żyje się coraz gorzej. Jednak+czy te dwa punkty widzenia wzajemnie się wykluczają? Czy obie strony muszą się wzajemnie obrzucać obelgami zamiast szukać wspólnego zrozumienia? Bardzo trudno jest podważyć argumenty, że za kadencji ostatniego rządu (lub dwóch) polska gospodarka przyspieszyła w rekordowym tempie. Każdy wskaźnik ekonomicz-

poniżej minimum wzrosła w tym rozkwitającym kraju o ponad 700 tysięcy. O sukcesach polskich lekarzy donosi co jakiś czas prasa światowa, ale jednocześnie państwowa służba zdrowia jest w stanie ciągłego kryzysu. Emerytury są śmiesznie niskie i to w systemie gdzie składki na świadczenia socjalne są wyższe niż pozostałe podatki. W moim odczuciu ludzie kwestionujący trudności, z jakimi boryka się wielu Polaków w ciągu ostatnich 10 czy 25 lat, po prostu mają ograniczony kontakt z rzeczywistością. Jak to tak? Po prostu: jedni z tego rozwoju gospodarczego kraju mają niewspółmiernie większe korzyści niż inni. O ile możemy dyskutować na temat roli rządu w tych osiągnięć ekonomicznych, to mam nadzieję, że moi Czytelnicy zgodzą się, iż żaden z tych sukcesów nie byłby możliwy bez Polaków, bez ludzi wstających codziennie rano do pracy. O nas Polakach można mó-

Witold Liliental

Warszawa dzisiaj

Wiadomości z przyszłości

ny pokazuje że doganiamy najbardziej rozwinięte kraje Europy, że Polska przegania kolejne gospodarki. Oczywiście, można dyskutować w jakim stopniu jest to zasługa tego, czy innego rządu, czy na ile pomogły "pieniądze z Unii". Pieniądze przyszły, a inwestycje zostały. Dotacji z Unii Europejskiej nie trzeba oddawać jak greckich pożyczek. W moim odczuciu ludzie kwestionujący rozwój ekonomiczny kraju w ciągu ostatnich 10 czy 25 lat po prostu mają ograniczony kontakt z rzeczywistością. Z drugiej strony jednak nie można kwestionować faktu, że w tym samym czasie wielu ludziom w Polsce nie żyje się lepiej. Tak, średnia rośnie. Samochodów i domów przybywa. Lotniska trzeba rozbudowywać żeby obsłużyć rosnące tłumy podróżujących. Na ulicach Warszawy żebraków jest o wiele mniej niż w Toronto. Ale jednocześnie w ciągu jednej kadencji liczba ludzi żyjących

wają się pewne refleksje. Agnieszka jest dziewczyną inteligentną i myślącą, przy czym jest młoda i to narzuca pewien sposób myślenia. Kiedy byłem w jej wieku, mnie też późny wiek i emerytura wydawały się nieskończenie odlegle, bo wielokrotnie więcej lat dzieliło mnie od tego etapu życia, niż dotychczasowe przeżyte lata. Dlatego nie dziwię się obawom Agnieszki o te "jeszcze tyle lat pracy". Przyjdzie czas, że i na to spojrzy z innej perspektywy. Kiedy w latach 2005-2007 poprzedni rząd tworzył IV RP, Agnieszka miała 11 lat i zapewne polityką nie interesowała się. Nic więc dziwnego, że ona i jej rówieśnicy nie kojarzą tego okresu, ba, nawet nazwy z tym, co pamiętamy my. Z jej relacji wynika główny przekaz, że młodzież pragnie zmiany. A czy dzisiejsi zażywni panowie biznesmeni we Francji i Niemczech nie buntowali się - i to znacznie bardziej gwałtownie - na ulicach Paryża i Kolonii wiosną 1968 r.? Agnieszka odpowiada na pytania o młodzieży, ale sama patrzy trzeźwo i sprawiedliwie. Widzi minusy, ale widzi też wielkie plusy i swoimi słowami zadaje kłam propagandzie o "ruinie i zgliszczach". Mój wniosek: dobrze byłoby, żeby większość młodzieży była tak otwarta, jak moja rozmówczyni.

wić wiele i różnie. Ale nie, że jesteśmy narodem leniwym lub biernym. Jak nie ma dobrej pracy w Polsce, to Polacy pakują się i jadą na zachód. Tak robiliśmy od pokoleń. Tak zrobiłem ja i większość Czytelników Gazety. I to nie żeby w Polsce obecnie brakowało pracy dla młodych pokoleń. Ale czy pracodawcom chce i opłaci się płacić za tę pracę stawki konkurencyjne do tych w Europie Zachodniej? No bo jeżeli już jesteśmy we Wspólnocie Europejskiej i firmy mogą sprzedawać swoje dobra w całej Europie, to podobnie swoje usługi mogą w tej samej Europie oferować+ich potencjalni pracownicy. Nie zwalajmy winy za ostatnią falę emigracji wyłącznie na rząd. O kulturze osoby i społeczeństwa świadczy między innymi to w jaki sposób odnośmy się do tych, którzy najsłabiej sobie radzą i najbardziej potrzebują naszej pomocy. I to właśnie ta dysproporcja pomiędzy zyskami firm a dochodami prze-

ciętnych Polaków wyjaśnia różnicę poglądów podczas ostatnich wyborów. Ale nie sądzę, żeby to był problem wyłącznie polski. W żadnym wysoko rozwiniętym kraju nie udaje się skutecznie opodatkować zysków międzynarodowych korporacji, ani zapobiec ogromnym różnicom w zarobkach. Bo czy w kraju, gdzie szef rządu albo lekarz zarabia 10 razy mniej niż szef dużej firmy może być dobrze? W systemie zabrakło dobrej lewicy. Nie żebym uważał, że socjaliści dobrze rządzili, ale są potrzebni w demokracji jak sól w kuchni (i podobnie w nadmiarze mogą wszystko popsuć). Jednak socjaliści wracają. Nowi. Oderwani od poprzednich pokoleń "komuchów". W Polsce, w innych krajach europejskich. W Grecji już są u władzy, co bardzo kłuje w oczy elity Europy . Nawet w Kanadzie, po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna partia socjalistyczna ma szanse na federalne zwycięstwo. Nareszcie. Oby tylko nie uzyskali bezwzględnej większości. Tomek Kniat tkniat@gazetagazeta.com


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 6

www.gazetagazeta.com

TAJEMNICE WINA

Historia wina w starożytności - Grecja Choć na terenach Grecji zamieszkiwały mało znane plemiona od 20 tysięcy lat, a może i wcześniej, dopiero od najazdów plemion, których oryginalnych nazw nie znamy i o których pochodzeniu, czasie podbicia tych terenów do dzisiaj nie ma zgody między historykami, a nazwy Achajowie, Doryjczycy (Dorowie) i inne zostały im nadane później. Musiały to być plemiona o dojść zawansowanej cywilizacji, bo po wymieszaniu się z tubylczą ludnością Grecji kraj ten stał się liderem cywilizacyjnym Europy. Począwszy od czwartego tysiąclecia przed naszą erą zaczęły się pojawiać na tych terenach trzy odrębne cywilizacje. Jedną z nich jest cywilizacja minojska obejmująca wiele wysp Morza Egejskiego, wśród nich Kretę, a jej stolica Knossos stała się głównym centrum tej cywilizacji. Złote lata tej cywilizacji trwały od około 2000 do 1450 roku p.n.e. Upadła na skutek trzęsienia ziemi, wybuchu wulkanu na wyspie Thira, po której pozostało obrzeże w formie rogala, obecna wyspa Santorini. Tsunami dokonało dalszych zniszczeń. Dokończył ten upadek najazd ludów kultury mykeńskiej z Peloponezu, bo właśnie tu, na terenie kontynentalnej Grecji wykształciła się, począwszy od roku 1700 p.n.e. ta cywilizacja (nazwa pochodzi od jej centrum - miasta Mykeny). Jej mieszkańcy wykorzystali tragedię, która dotknęła Kretę, najechali ją, zniszczyli zabytki na wyspie, zostawili jednynie pałac królewski w Knossos. Cywilizacja ta upadła około roku 1100 p.n.e. na skutek wojen między plemionami wspomnianego półwyspu, buntów mieszkańców tych terenów przeciwko władcom i prawdopodobnie najazdu z zewnątrz. Trzecia, najmniej znana cywilizacja to cywilizacja archipelagu wysp Cykladów położonych także na Morzu Egejskim (220 wysp, bardziej znanymi są wspomniane Santorini, Delos, Naxos, Myconos, Milos, Andros). Upadła w tym samym czasie co cywilizacja mykeńska. Ten trzywiekowy upadek cywilizacyjny to tak zwane ciemne wieki. Dopiero około roku 800 p.n.e. następuje ponowny rozwój tych terenów, szybki wzrost ludności i podbijanie wielu regionów na obrzeżach Morza Czarnego, oraz w basenie Morza Śródziemnego, między innymi na wybrzeżach południowych Włoch, południowej Francji, Hiszpanii oraz zajęcie całej Sycylii. Grecy przejęli misję zasiedlania Europy i zakładania winnic na jej terenach po Fenicjanach jakieś pół tysiąca lat później, ale tych kolonii mieli o wiele więcej od pierwszych kolonizatorów. Wino na terenach obecnej Grecji było znane jeszcze przed ukształtowaniem się wspomnianych trzech cywilizacji. Pojawiło się najpierw na terenach Macedonii i dawnej Tracji, powoli rozprzestrzeniło się na wiele wysp i na kontynentalną Grecję. Grecy stworzyli w ramach gatunku winorośli vitis vinifera szereg

jej odmian, które do dzisiaj, przeważnie w formie nieco zmodyfikowanej, tworzą niektóre winnice w Grecji. Najstarszy szczep istniejący w Grecji do czasów obecnych liczy prawie trzy tysiące lat, a wino z jego winogron jest wspominane przez Arystotelesa jako wino lemnijskie pochodzące z wysepki Limnos. Obecna nazwa szczepu to lemnio - sięgając po nie degustujemy wino sprzed tysięcy lat o smaku i zapachu oregano i tymianku. Ze źródeł pisanych wiemy coś niecoś o innych winach. Aikman, najprawdopodobniej Spartanin, jeden z największych poetów lirycznych Grecji, żyjący w VII wieku p.n.e., mówi o winie Dénthis o zapachu kwietnym, produkowanym z winorośli rosnącej w krainie Mesenii, położonej na południowych terenach Peloponezu. Pierwszym znanym winem czerwonym (Grecy nazywali je czarnym) było wino Chian. Dodam, że starożytni Grecy pili dużo więcej wina białego niż czerwonego. Innym winem znanym z nazwy było Coan, bardzo słone, bo zawsze mieszano je z wodą morską. O winie Ciro dowiadujemy się z przekazu historycznego o słynnym atlecie Milonie z Krotony, który codziennie wypijał dziesięć litrów tego kalabryjskiego wina. Dotarło ono do włoskiej Kalabrii z Grecji. Głównym składnikiem tego wina było i jest do dzisiaj wino Galiappo. Wino trzymano i transportowano najczęściej w amforach glinianych, pojemnikach wyróżniających się nie tylko wykwintną formą, ale i pięknymi malowidłami na emaliowanej powierzchni - szczątki tych amfor to jedno z głównych źródeł wiedzy o tym kraju, zanim pojawiły się pisane przekazy historyczne, szczególnie o życiu codziennym jego obywateli. Wina w owych czasach smakowały gorzej niż wina dzisiejsze i nic w tym dziwnego: nie wiedziano, że muszą dojrzewać, i to najlepiej w pojemnikach dębowych, nie znano metod filtracyjnych, nie umiano uszlachetniać smaku i zapachu oraz odporności na zepsucie przez odpowiednie kuparze różnych win, a także innymi znanymi dziś metodami. Gdy w owych czasach mieszano różne wina to jedynie po to, by ta mieszanka była w miarę przyjemna przy spożyciu. By poprawić smak i zapach wina dodawano też różne zioła - było ich wiele, przynajmniej kilkanaście - słodzono je miodem, a te najdroższe cukrem z trzciny cukrowej, którego produkcja była znana w starożytności. Eksperymentowano by utrzymać wino w dobrym stanie, ale to były dość prymitywne eksperymenty. Najczęściej stosowaną praktyką zapożyczoną od Persów było mieszanie wina z żywicą drzew. Amfory na wino myto rozpuszczoną żywicą i nie wypłukiwano ich lub po prostu dolewano rozpuszczoną żywicę do młodych win. Dziw nad dziwy, że i w obecnych czasach Grecy do niektórych win dodają żywicę, mimo że znane są inne, lepsze metody ich konserwacji. To współczesne wino z żywicą nazywane jest retsina -

(17)

dla mnie o wprost nieznośnym smaku i zapachu. Inne metody konserwacji wina w starożytnej Grecji to dodawanie do niego gipsu, wody morskiej, a nadmierną kwasotę częściowo likwidowano przez dosypywania wapna do pojemników z winem. Na podły smak wina codziennego użytku miały wpływ także inne od amfor pojemniki, w których je przechowywano, a więc bukłaki z koziej skóry lub świńskie pęcherze. Wina były przeważnie wysoko alkoholowe, niekiedy powyżej piętnastu procent. Nie dało się ich pić bez rozcieńczenia wodą, miodem lub innymi mniej odtrącającymi smakowo winami. Wody w tej mieszance było zawsze więcej niż wina. Zródła donoszą, że bardzo kwaśnym nierozcieńczonym winem korynckim pojono przestępców aż do ich przyznania się do winy. Musiała to być niezła katorga. Owszem, obok win o okropnym smaku, były inne trochę lepsze, a nawet całkiem dobre. Znamy nazwy niektórych z tej wyższej klasy. Produkowano je na wyspach Chios, Tasos, Rodos, Lesbos, na Krecie i na kilku innych. Wina te były lepsze, bo ich proces produkcji był bardziej higieniczny, lepsze warunki pogodowe, może szlachetniejsza odmiana winogron, a w Lesbos fermentacja odbywała się pod przykrywką z drożdży, jak w produkcji dzisiejszego hiszpańskiego sherry. Nieco lepsze wina sprowadzano także z terenów podbitych, szczególnie z terenów obecnych Włoch, najczęściej z Sycylii. Jeśli wina były tak niedobre, dlaczego je pito? Oczywiście chodziło o szmerek alkoholowy w głowie, ale był to także środek odkażający organizm i w przekonaniu starożytnych lek na prawie wszystkie choroby i dolegliwości, no i był to element rozrywki, zbliżenia między ludźmi. Nasłynniejszymi takimi okazjami były tak zwane sympozja i dionizja, czyli imprezy na cześć boga Dionizosa (jego rzymska nazwa to Bachus), opiekuna winnic i wina, syna Zeusa i śmiertelnicy. Był sierotą, bo zazdrosna i mściwa żona i równocześnie siostra Zeusa Hera ukazała kochance wizerunek ludzki jej męża, co spowodowało, że musiała spłonąć. Dziwnym jest, przynajmniej dla mnie, że kochanka nie widziała go będąc tete-a-tete z nim. Zeusowi udało się wydobyć z jej łona i ocalić ich dziecko. Sympozjony były organizowane często. Śmietanka towarzystwa, oczywiście sami mężczyźni, byli zapraszani przez gospodarza domu, by uczcić jakieś okazje czy wydarzenie, na przykład zwycięstwo nad nieprzyjacielem. Faktycznie głównym powodem tych spotkań było to, by sobie solidnie popić. Były to spotkania tylko mężczyzn, czyli w owych czasach wyższej rasy ludzkiej jedyną kobietą poza obsługującymi biesiadników niewolnicami właściciela domu była flecistka przygrywająca w czasie uczty na podwójnym flecie zwanym aulos. Gospodarz wynajmował do prowadzenia spotkania mistrza ceremonii. Początkowo zaczynano

Chłopiec od wina w czasie sympozjonu

je od wylewania nierozcieńczonego wina do ognia na cześć bóstw domowych, no i oczywiście Dionizosa, ale ponieważ tych bóstw bywało wiele, więc w późniejszych czasach, by zaoszczędzić na winie, wznoszono toast na cześć poszczególnego bóstwa i wino wypijano. Jeszcze więcej toastów wznoszono na tym spotkaniu na cześć wszystkich obecnych i wielu nieobecnych ważnych w państwie osób. Mimo że w tym rozcieńczonym winie często było dwukrotnie więcej wody niż wina, towarzystwo upijało się w czasie kilkudziesięciu wniesionych toastów, ci, którzy mieli "twardsze" głowy, niedługo potem dołączali do tych ze "słabszymi" głowami, bo teraz następowała prawdziwa pijatyka: chyba z tego powodu biesiadnicy spoczywali w czasie uczty na łożach, by bez przemieszczania się później wytrzeźwieć. Gdy towarzystwo było jeszcze trzeźwe dyskutowanio i plotkowano na różne tematy. Oczywiście nie krytykowano rządców miasta, bo wtedy szansa dotrwania do następnego sympozjonu malała. W Grecji znane były inne sympozjony organizowane w domach najwyższej klasy prostytutek, utrzymanek najbogatszych ludzi w mieście. Rolę gospodarza pełniła pani domu uczestnicząca w uroczystości, jej rola ograniczała się tylko do przywitania gości. W takich uroczystościach usługiwała do stołu jej niewolnicza drużyna kilkunastolatek i młodych chłopców zwanych efebami, wszyscy na golasa, by uczestnicy sympozjonu mogli wybrać sobie odpowiedniego partnera czy partnerkę na noc. Ważniejszą uroczystością zakrapianą winem, otwartą dla wszystkich, były różne formy dionizji. Nie wchodząc zbytnio w bardzo rozbudowane tego typu uroczystości powiem, że faktycznie można je podzielić z grubsza na dionizja małe i wielkie. Te drugie odbywały się w Atenach. Dionizja małe to przeważnie procesje i uczty w porze zimowej z racji otwarcia pojemników z nowym winem. Dionizja wielkie rozpoczynały się w Eleuterach (słowo znaczy wolność), małej miejscowości państwa ateńskiego, w której znajdowała się świątynia Dionizosa. Była to bardzo kolorowa procesja na czele z dziewicami z bogatych rodzin attyckich. W drodze do Aten niesiono drewniany pomnik boga, ogromny wizerunek penisa, chleb, wodę i wino. Zatrzymywa-

no się w przydrożnym parku, tu ucztowano, a pod wieczór przy świetle pochodni docierano do teatru na Akropolu w Atenach. Konieczne jest tu wyjaśnienie dlaczego w procesji niesiono posąg penisa. Niewiele miał on wspólnego z bogiem i nie był rodzajem sugestii powiązania picia wina z rozpustą. W dalekiej przeszłości mieszczańcy Eleuterów znajdującego się w państewku Beacji na granicy z Attyką, zdecydowali się przenieść swą miejscowość do tego drugiego państewka. Zjawili się z posągiem bóstwa przed władcami Aten, ale ci odrzucili ich prośbę. Wtedy do akcji wkroczył Dionizos, rzucił klątwę na tę wymienioną część ciała Ateńczyków, więc ci natychmiast ulegając szantażowi przyjęli miasteczko w swe granice. Dopiero wtedy bożek uwolnił ich od tej niedogodności i Ateńczycy znowu stali się pełnosprawnymi mężczyznami. A więc nie była to procesja na cześć penisa, tylko subtelne przypomnienie Ateńczykom co ich może spotkać, gdyby źle potraktowali mieszkańców Eleuterów. W Atenach uroczystości trwały jeszcze 6 dni. Najważniejszą zdobyczą kulturową tej uroczystości było powstania pierwszego europejskiego teatru. Budowla istniała, ale do tej pory było to miejsce wystąpień chórów. Powoli do występu przed publicznością wprowadzono dialogi, inne teksty, akcję, powstały pełnokrwiste sztuki teatralne, które do dziś wystawiane są w teatrach. Pierwszego dnia w Atenach poza ucztą były prezentowane publiczności krótkie oferty dramaturgów. W następnym dniu odbywały się konkursy chórów chłopięcych. Dzień trzeci to pokazy komedii, przeważnie politycznych, ale niezbyt złośliwych, by nikogo nie urazić. Najwybitniejszy przedstawiciel komedii greckiej, Arystofanes, choć występował w konkursie wiele razy, tylko raz zajął drugie miejsce, bo był synem chłopa i mieszkał poza murami Aten. W ciągu ostatnich trzech dni uroczystości teatr był miejcem wystawiania na scenie tragedii. Cały jeden dzień w teatrze należał do wybranego w konkursie dramaturga. Najczęstszymi zwyciężcami była trójka najwybitniejszych twórców tragedii greckich, którzy nie tylko stworzyli ten typ dramaturgii, ale doprowadzili ją do perfekcji. Byli to Ajschylos (Eschylos), Sofokles i Eurypides. Władysław Pomarański


www.gazetagazeta.com

strona 7

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

KANADYJSKIE WĘDRÓWKI

27

Gdzie grizzly mówi dobranoc Marek Mańkowski Jak pisałem w poprzednim numerze, z Vancouver wyjechaliśmy w drogę na wschód około godziny 13.30. Wcześniejszy wyjazd do Agasizz okazał się bardzo frustrujący, bo podstacja nie

Railway przez Góry Skaliste. Zarówno kolej jak i TransCanada Hwy zbudowane są wzdłuż doliny rzeki Fraser. Jadąc szosą widzi się na zboczach doliny po obu stronach rzeki wi-

Dawna stacja kolejowa w North Bend

była gotowa (brak zasilania, schodów itp.). Najgorszym problemem było zasilanie. Nie mogliśmy zakończyć bez niego naszych

wysokich urzędników CPR. North Bent odizolowane od szosy rzeką Fraser poradziło sobie budując bardzo ciekawą instalację, a mianowicie napowietrzny prom do przeprawy nad rzeką. Jest to jakby kolejka linowa, ale zdolna do przewożenia nawet samochodów. W późniejszych czasach wybudowano przez rzekę most by rozwinąć przemysł drzewny. Naziemny prom można dzisiaj oglądać jako ciekawostkę, a North Bend zostało częścią obszaru Boston Bar. Pozostało tam kilka starych domów, wśród nich dwa wybudowane przez CPR dla pracowników stoją od lat puste i niszczeją. Władze miasteczka wpadły na pomysł by wystawić je na sprze-

jące się pasma torów kolejowych, a od czasu do czasu pociągi, które tutaj ciągnie zespół czasem nawet sześciu lokomotyw. Obec-

Naziemny prom samochodowy

a miejscami naprawdę zapierały dech w piersiach. Następna podstacja miała być w Basque, ale dostaliśmy wiadomość, że nie tylko nie ma tam

rych mają stać. Ktoś naprawdę pokpił sprawę. Nasz wyjazd na tę trasę, bilety lotnicze, samochód, nasze godziny to naprawdę duże pienią-

Most zastąpił prom w North Bend

dze, a wychodzi na to, że będziemy musieli jechać jeszcze raz. Nasz koordynator i projekt manager Kevin w Mississaudze poruszył niebo i ziemię by uzyskać informacje, które podstacje przynajmniej fizycznie stoją na miejscu, nawet jeśli nie ma w nich jeszcze zasilania. W ten sposób mogliśmy przyspieszyć naszą trasę jadąc tylko tam gdzie było po co jechać. Dlatego z North Bend pojechaliśmy prosto do Kamloops. Miasto w sercu Gór Skalistych, w którym rozpoczęła się kanadyj-

Domy za dolara w North Bend

Nowa stacja kolejowa w North Bend

instalacji i sprawdzić działania naszych systemów. Ktoś coś skrewił i nie poinformował o tym innych. Teraz cały nasz wyjazd stał pod znakiem zapytania. Jedno było pewne - że będziemy musieli przejechać tę drogę jeszcze raz, za co najmniej kilka tygodni. Teraz jednak już tu byliśmy, więc trzeba było zrobić wszystko, żeby potem jak najbardziej skrócić czas pobytu na podstacjach. Do North Bend dotarliśmy o 16.00. Tutaj też nie było zasilania. North Bend to ciekawa mała osada, czy może miasteczko. Powstało około roku 1830, gdy budowano kolej Canadian Pacific

C.P.R. Hotel, North Bend

nie powstała nowa szosa na odcinku Hope do Kamloops skracając drogę o dobre sto kilometrów. My jednak musieliśmy się trzymać szlaku w pobliżu torów kolejowych, bo wzdłuż torów znajdują się wszystkie podstacje światłowodowe. Wracając do miasteczka North Bend - jego prosperity wynikające z korzystnego położenia kilku godzin jazdy pociągiem do Vancouver zakończyło się z wybudowaniem Trans-Canada Highway, która pozostawiła je na uboczu. W czasach rozkwitu były tam trzy hotele, budynki mieszkalne dla pracowników kolei i domy

daż za jednego dolara. Było to w zeszłym roku. Nie wiem czy oferta jeszcze istnieje, ale podejrzewam, że tak, bo jest w tym "mały" trick. Nowy właściciel musi się zobowiązać, że doprowadzi je do stanu, jaki był, gdy je postawiono. Domy są podłączone do miejskiej kanalizacji i elektryczności, konstrukcja z sosnowego drewna. Podobno sporo ludzi przyjeżdżało oglądać tę niezwykłą okazję, ale jeszcze nikt się nie zdecydował. A może ktoś z Czytelników? Wejdźcie na stronę internetową North Bend B.C. Tam Hotel Comfort Inn w Kamloops można poznać szczegóły trans- prądu, ale nawet nie zainstalo- ska przygoda moich przyjaciół z akcji i jej warunki. Okolica prze- wano nawet jeszcze modułów. Polski Magdy i Maćka Petrasów, Tylko betonowe filary, na któ- którzy tutaj w połowie lat osiempiękna. dziesiątych rozpoczęli swoją emigrację. W roku 1988 spotkaliśmy się w Toronto, gdzie już wtedy mieszkali i wtedy to właśnie po raz pierwszy usłyszałem o Kamloops w znanych tylko z niewielu dostępnych książek górach. Dzisiaj w epoce zalewu wszelkiej informacji i dostępności podróży prawie nikt już nie pamięta, że w latach osiemdziesiątych praktycznie jedyną dostępną informacją o Kanadzie była książka Arkadego Fiedlera "Kanada pachnąca żywicą". Do Kamloops dojechaliśmy Most kolejowy nad rzeką Fraser w okolicy North Bend już o zmroku o 19.30 i zameldoJednak wtedy, w grudniu roku dziś. Nie mieliśmy też czasu spewaliśmy się w hotelu Comfort 2000 nikt jeszcze o tym nie my- cjalnie się rozglądać, bo przed Inn. ślał. Internet był ciągle w powija- nami parę tysięcy kilometrów Tekst i zdjęcia kach i informacja nie docierała drogi i dużo pracy. Widoków jedMarek Mańkowski do ludzi tak błyskawicznie jak nak nie dawało się nie zauważyć, ciąg dalszy nastąpi


strona 8

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

Entliczek-pentliczek

Gazeta 1

Dzieciom

Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek, A na tym stoliczku pleciony koszyczek, W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek, A na tym robaczku zielony kubraczek. Powiada robaczek: "I dziadek, i babka, I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka, A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta! Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta. Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru, Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru. Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte: Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę, A w karcie - okropność! - przyznacie to sami: Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami, Duszone są jabłka, pieczone są jabłka I z jabłek szarlotka, i komput (placek), i babka! No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek? Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.

WAKACJE, w co się bawić? Wędrówka

Wakacyjna krzyżówka z przestrogą

Pewnego dnia wyjdę z domu o świcie, tak cicho, że nawet się nie zbudzicie. I pójdę, i będę wędrować po świecie, i nigdy mnie nie znajdziecie. I nie wezmę ze sobą nikogo, tylko tego małego chłopaka, co wczoraj na schodach płakał i bał się wrócić do domu, a dlaczego to tego nie chciał powiedzieć nikomu. I jeszcze weźmiemy ze sobą tego czarnego kota, co miauczy zmarznięty na progu i każdy odpycha go nogą, i nie chce go wpuścić do środka. I to nie obchodzi nikogo, że on tak płacze na progu. I jeszcze weźmiemy ze sobą te dwa uschnięte drzewa, co nigdy nie były zielone i chciały uciec do lasu od kurzu i od hałasu, i żeby ptak na nich usiadł, i żeby im zaśpiewał. I będziemy tak szli i szli drogami, lasami, polami, i każdy dzieciak, i każdy pies będzie mógł iść razem z nami. I będziemy tak szli i szli przez wsie, przez miasta, przez góry, przez morza, przez gwiazdy, przez chmury, aż kiedyś, po latach wielu, staniemy wreszcie u celu. I będzie tam ciepła ziemia i dużo, dużo nieba, i każdy będzie miał to, czego najbardziej mu potrzeba. I na zielonej trawie różne zwierzęta będą się z nami bawić w berka i w chowanego. I nikt nikogo nie będzie się bać. I nikt z nikogo nie będzie się śmiać. I każdy będzie rozumiał każdego. I będzie wspaniale! Tak! I niczego nie będzie nam brak! I tęsknić nie będę wcale! I tylko czasami, czasami pomyślę, że było by dobrze, że może byłoby dobrze, gdybyście wy byli z nami... - Danuta Wawiłow


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

strona 9

Powieść w odcinkach

15

Niegdyś był urządzony po spartańsku: dwa łóżka, tapczan, trzy szafki, trzy biurka. No i dużo książek. Żadnych dywanów, luster, firanek. Ten tapczan był ulubionym miejscem do chowania się przed mamą. Właziło się do pudła pod spodem i zamykało górę - to było nasze królestwo ciszy. Potrafiliśmy zmieścić się tam we trójkę. Raz nawet przyłączył się do nas tata. Musiał jednak szybko wyjść, bo był za duży. Anna siadła na tapczanie i podkuliła nogi. - Dlaczego tak się jej baliście? Przecież nie była złą kobietą. Pewnie was kochała - dopytywała się Julia. - Nie wiem, czy kochała. Nie była zła, ale krzyczała, cały czas krzyczała. Zdarzały się miłe momenty, tylko że szybko o nich zapominaliśmy. Zostały prawie wyłącznie te złe, pełne awantur i pretensji. - O co? - O wszystko. O zostawiony na stole talerz, o niepościelone łóżko, o spóźnianie się na obiad, o wiele innych drobnych przewinień. To nie były zwykłe uwagi, lecz wielogodzinne wrzaski, podczas których każde z nas utwierdzało się w przekonaniu, że mama nas nienawidzi. Czasami włączał się tata, usiłując nas bronić, ale to było jeszcze gorsze, bo wtedy stawał się ofiarą, a to nas jeszcze bardziej bolało. - Może przesadzasz? W końcu to tylko krzyki, a nie bicie. - Bicie też się trafiało. Dziwne, że o tym zapomniałam, nawet o skórzanym pasku. Natomiast wrzaski stale pamiętam. Anna westchnęła ciężko. Przewróciła się na bok, podkuliła nogi, podłożyła ramię pod głowę. Ogarnęła ją senność. Oczy same się zamykały; wytarty, zielony aksamit obicia tapczanu zachęcał do ucięcia sobie małej drzemki. - Co byś powiedziała na przechadzkę po parku? Ja w tym czasie pospałabym troszkę. Wymę-

czyła mnie ta podróż. Na kanapie w salonie leży koc i poduszka. Możesz mi je przynieść? - Nie chcę iść bez ciebie. Nareszcie mówisz mi o sobie, o babci, o dziadku. Poczekam kilka godzin, aż się wyśpisz. Mam ze sobą książkę - poczytam i czas szybko minie. - Może odwiedzisz stróża? Staruszek się ucieszy. Zna dużo historii z przedwojennych czasów, kiedy pałac należał do znanej arystokratycznej rodziny. Pewnie pokaże ci cały budynek. W głównej części jest piękna sala, gdzie urządzano bale. - Dobrze, odwiedzę pana Małka. Za dwie godziny przyjdę cię obudzić. "Wspominanie dzieciństwa bardzo wyczerpuje". Anna ziewnęła szeroko i podciągnęła koc pod brodę. Zamknęła oczy. Jej oddech stawał się coraz głębszy. 28 Nagle znalazła się w ogromnym pustym pokoju. Wydał jej się dziwnie znajomy. Przecież to salon sprzed ponad czterdziestu lat! Tak wyglądał, gdy przyjechali z Krakowa do nowego mieszkania. Z wysokiego sufitu zwisa goła żarówka. W kącie stoi duży piec kaflowy. Na przybrudzonych ścianach widać ślady mebli, które kiedyś tu stały. Na środku pokoju, na ozdobnej, drewnianej posadzce leży materac. Mała, jasnowłosa, może sześcioletnia dziewczynka, taka sama jak na zdjęciach wklejonych do starego albumu, przechadza się powoli po pokoju. Podchodzi do parapetu, podskakuje kilka razy, aż w końcu udaje jej się na nim usiąść. Młody mężczyzna - pewnie tata - wchodzi do środka, taszcząc dwie duże walizki. Za nim widać kobietę z różańcem w ręku. - Ach! - wyrwało się śpiącej Annie. Przecież to matka! Staje na środku pokoju i rozgląda się ciekawie, trochę kry-

tycznie. Podchodzi do dużego okna. - Co tam ciekawego zobaczyłaś, Anulka? Podoba ci się tutaj? A więc mała dziewczynka to ja. - Jak tu pięknie! Jak w niebie! - mówię z zachwytem. Tata po raz drugi wchodzi do pokoju, tym razem z tobołkiem. Patrzy na mamę, kieruje kroki w jej stronę. Dotyka delikatnie ramy okna, potem jego ręka sięga nieśmiało po dłoń mamy. - Pamiętasz, Decia? Takie same jak w Klonowie - mówi przyciszonym głosem. Mama wyrywa rękę. - Tylko sentymenty masz w głowie. Żadnych życiowych myśli. Co ci przyjdzie ze wspomnień? I tak komuniści wszystko wzięli. Lepiej byś poszukał pracy i pilnował dzieci. Z jednej posady już cię wywalili, a dzieci wyrosną na dzikusów. Ania przed chwilą patrzyła ciekawie na gołe amorki. - To chyba normalne. - Nie będę z tobą dyskutować o takich świństwach! Zapomniałeś, że kiedyś byłeś inny, tak dużo obiecywałeś przed ślubem i gdzie to wszystko?! A ogólnie jesz za dużo, palisz papierosy, nie wypieraj się, sama widziałam, jak z kierowcą paliłeś, dwa dni temu zalatywał od ciebie alkohol, a raz widziałam, jak obejrzałeś się za dziewczyną, taką podfruwajką w obcisłej bluzce! Jak ty możesz być taki? Jak ja mogę z tobą żyć, rozwijać się duchowo, kiedy wiecznie muszę ci zwracać uwagę? Nie mam chwili spokoju, tylko błagam, nie tłumacz się teraz, nie mam na to sił, a w ogóle... - Decia, posłuchaj, daj mi dojść do słowa. Ja wcale... - Znowu przerywasz! Dlaczego nie umiesz kulturalnie dyskutować? Nikt w tym domu nie umie mnie wysłuchać, stąd to zło, co się panoszy, szatan tylko czyha... Tata wychodzi z pokoju. Trzaska drzwiami. Ja siedzę skurczona na parapecie. Mama oddala się od okna, klęka na podłodze i otwiera walizkę. Wyjmuje z niej obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Chodzi dookoła pokoju, ogląda ściany. Znajduje gwóźdź. Wiesza na nim święty wizerunek. Klęka. - "Zdrowaś Mario, łaskiś pełna..." Anna zbudziła się gwałtownie. Otwarła szeroko oczy i nieprzytomnie rozejrzała się po pokoju. "Nic z tego nie rozumiem... Czy to sen, czy jawa? Gdzie jestem?" Przewróciła się na drugi bok i otuliła się kocem. 29 Na tapczanie ktoś leży. To znowu ta sama mała dziewczynka. To ja. Jestem przykryta po czubek głowy wełnianym kocem; spod niego widać tylko jasne włosy uczesane w warkoczyki związane czerwonymi kokardkami. Jedna z nich rozwiązała się; jej oba końce leżą na kocu. Jest noc, nikłe światło latarni stojącej na dziedzińcu rozświetla pokój. Gdzieś w oddali słychać głosy. W szparze uchylonych drzwi ukazuje się mama. Podchodzi do tapczanu, dotyka moich włosów, odgarnia koc. Leżę pod nim skulona. Jestem ubrana w brzydką

szarą sukienkę. - Aniu, co ty tu robisz? Chora jesteś? Gdzie ojciec? - Nic, mamusiu, ja byłam grzeczna, tylko mnie boli głowa. Tata wyszedł, nie wiem, dokąd. - Dlaczego żółta sukienka jest mokra? Mówiłam, żebyś nie zakładała jej do zabawy. Nadaje się tylko do kościoła. Teraz będę ją musiała znowu prasować. - Nie trzeba, nie będę jej nosić. - Co tobie? Tak ją lubiłaś? - Ale już nie. Mama wzrusza ramionami, znowu ma zmęczony i poirytowany wyraz twarzy. Ciągnie mnie za rękę. - Wstawaj, nie leniuchuj, pora na wieczorną modlitwę. Jadzia, Boguś, chodźcie na różaniec! - woła, wychylając się przez otwarte okno. Do pokoju wchodzą dzieci chłopiec i dziewczynka. Siadam na tapczanie, obciągam sukienkę na kolanach. - No, już, klękaj i zaczynamy! - Mama przywołuje mnie do porządku. Wyjmuje z kieszeni różaniec o bursztynowych paciorkach. - "Zdrowaś Mario, łaskiś pełna, błogosławionaś ty między..." Klęczę skulona, wpatruję się w obraz Matki Boskiej i poruszam ustami, nie wydając dźwięku. Matka Boska ma cierpiące, smutne oblicze. Współczujące. Nagle jej twarz zmienia się w twarz mamy. Przestraszona zamykam oczy i zaczynam głośno odmawiać modlitwę, trochę za szybko. Jadzia patrzy na mnie zdziwiona i szturcha łokciem. - Ania, dlaczego tak pędzisz? Mama patrzy na nas i grymasem daje do zrozumienia, że powinnyśmy być cicho. "Co za sen! Dosyć już tego. Powinnam się obudzić". 30 Drzwi otwierają się ze skrzypieniem i widzę duże pomieszczenie. To kuchnia. Stary kredens, węglowy piec, duży drewniany stół. Za oknem stoi kwitnący kasztan. Przy stole ukazują się postacie: mama ze złożonymi do modlitwy rękoma, zapatrzony przed siebie tata, obok niego Bogumił, a ja przy mamie. - "Pobłogosław, Panie Boże, nas i te dary, które z Twej świętej szczodrobliwości spożywać mamy". - Mama żegna się, bierze do rąk sztućce i zaczyna kroić mięso. Powoli żuje pieczeń, patrząc z wyrzutem na tatę. - Tego nie da się jeść! - oznajmia Jadzia i buntowniczo odsuwa talerz. - Tym razem ma rację, ja też nie będę jadł. - Bogumił dołączył do siostry. - Gustaw, znowu przypaliłeś! Do niczego się nie nadajesz! A jak z pracą? Znalazłeś? - Miałem wam właśnie powiedzieć, że dziś było spotkanie w sprawie nowej posady. Oczywiście, nalegali, jak to oni. Mówili, że wtedy na pewno dostanę. - Na co nalegali? - Nie wiesz?! Każą mi się zapisać do partii. Nie mogę się na to zgodzić po tym wszystkim, co komuniści zrobili mojej i twojej rodzinie. Po tym, jak straciliśmy majątki, po tych latach katowania mnie i mojego ojca, po tej poniewierce, jaką przeszliśmy, po...

- To z czego będziemy żyć? Czyś ty zwariował?! Zapisz się i koniec. Nawet symulować porządnie nie potrafisz! Co ja z tobą mam za krzyż pański! Na bohaterstwo był czas na wojnie. - Bernadetta, przestań! Nie zapiszę się! To byłaby zdrada! Zdradziłbym tych, co poginęli, i tych, co jeszcze są w więzieniach. - Ale delikatny się zrobiłeś! Od razu się obrażasz! Bohater, bohater, zawsze byłeś tchórzem, a teraz udajesz odważnego! Co ja zrobię, jak nie będziesz miał roboty? Zaharuję się na śmierć, nie możemy przecież żyć z jednej pensji, wiesz, jaka jest mizerna, wiesz, ile płacą teraz naukowcom, sprzątaczka więcej zarabia, jesteś skończonym durniem... - Nie wrzeszcz, nie histeryzuj! - Tata wali pięścią w stół. Uciekam z kuchni, Jadzia i Bogumił wybiegają za mną. Kładą się obok siebie, obejmują. Z kuchni dobiegają coraz głośniejsze krzyki rodziców i odgłosy spadających sprzętów. Zaczynam szlochać, Jadzia się przyłącza. Tata wychodzi z kuchni. Siada ciężko na tapczanie, chowa twarz w dłoniach. Przez otwarte drzwi widać mamę siedzącą przy kuchennym stole i zanoszącą się płaczem. Tata odrywa ręce od twarzy, patrzy na nas. - No, już dosyć tego buczenia. Wszystko w porządku. Zapiszę się do partii, pójdę do pracy. Byleby tylko mieć święty spokój. Byleby jak najdalej od tego piekła. Bogumił siada na tapczanie, patrzy z powagą na ojca. - Ja wiem, że tata był w powstaniu. - Aha, bohater! Prawda. Byłem. I nie zginąłem. Skończmy już ten temat. I nie mów nic kolegom. Tak samo wy, rozumiecie?! Bo wszyscy będziemy mieli kłopoty. - Pójdziemy do więzienia? Tak jak ty kiedyś, tatusiu? - pytam przestraszona. Tata głaszcze moje włosy; ma taki czuły wyraz twarzy. - Ne craignez pas, ma petite. Ma Anulka. - Uśmiecha się smutno. Wstaje i idzie w stronę salonu. - Może lepiej być żywą świnią niż umarłym bohaterem - szepcze do siebie. Wyrywam się z objęć Jadzi, zeskakuję z tapczanu i wybiegam za ojcem. Jadzia obejmuje Bogumiła. Oboje siedzą przytuleni do siebie i milczą. Jestem teraz w salonie i szukam ojca. Może poszedł do kuchni? Nie, tam też go nie ma. Mama nadal siedzi przy stole i odmawia różaniec. Ma zapłakaną twarz, ale zaczyna się uśmiechać. Modlitwa wyraźnie sprawia jej ulgę. Podchodzę do matki, dotykam łez na jej policzkach. - Dlaczego płaczesz, mamusiu? ciąg dalszy za tydzień

Książka jest do nabycia: W Toronto w księgarniach Polimexu, Pegaza, Husarza, w sklepach Polka na Scarborough, EuroMax (Karpaty), Something Special Plaza Wisła, Zoria w Brampton. W Montrealu - w księgarni QuoVadis. Także w księgarniach internetowych takich jak: Empik, Goldi, Selkar, Merlin.pl itp.


strona 10

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

www.gazetagazeta.com

WYMIANA MYŚLI PRZEZ ATLANTYK

Z cyklu: Czarna skrzynka

Przed i po XYZ Kiedy się rozmawia o polskiej informatyce, przeciętny inteligent wymieni zapewne pierwszy polski komputer XYX (lokalizując go zresztą z reguły w czasie daleko później, często nawet w latach siedemdziesiątych - a przypomnijmy: maszynę oddano do użytku w roku 1958, w bardzo wczesnej "erze Gomułki"). Bardziej wprowadzeni w temat wspomną nazwisko Jacka Karpińskiego i jego słynny K-202; najbardziej świadomi wymienią być może nazwisko dziewiętnastowiecznego genialnego konstruktora Abrahama Sterna. A to przecież zgoła nie wszystko. Zarówno w czasie poprzedzającym uruchomienie XYZ-a, jaki i po konstrukcjach Karpińskiego działo się sporo ciekawych i godnych uwagi wydarzeń… Jak Czytelnicy zapewne doskonale wiedzą, najgłośniejszą maszyną powojenną był bez wątpienia amerykański ENIAC, oddany do użytku w roku 1945. Już w trzy lata później powstał w Polsce Instytut Matematyczny (najpierw jako placówka państwowa, potem jako instytut Polskiej Akademii Nauk), w tym zaś Instytucie powołano niemal natychmiast Grupę Aparatów Matematycznych, której zadaniem było skonstruowanie polskich komputerów. Szefem GAM został logik, powszechnie lubiany prof. Henryk Greniewski, zaś inżynierów reprezentowali Leon Łukaszewicz, Romuald Marczyński i Krystyn Bochenek. Młodzi entuzjaści nie mieli właściwie poza własną wiedzą i chęcią dołączenia do światowego wyścigu - nic. Ani aparatury, ani zaplecza… Ale udało się - nad podziw. Pierwszą zbudowaną w GAM maszyną matematyczną (nie: komputerem, bo komputer to maszyna uniwersalna, mogąca po odpowiednim zaprogramowaniu wykonać każde zadanie) był ARR - Analizator Równań Różniczkowych. Pamiętam go doskonale;

ARR - Analizator Równań Różniczkowych

pierwszy raz ujrzałem tę maszynę, gdy w roku 1958 (miała ona wówczas już cztery lata pracy za sobą) sam przygotowywałem się do podjęcia pracy w Zakładzie Aparatów Matematycznych, jak już wtedy nazywał się podniesiony do rangi Zakładu dawny GAM. Ogromne szafy ARR-a stały na pierwszym piętrze IM PAN-u, zajmując spory pokój. Dziś ARR można obejrzeć w warszawskim Muzeum Techniki. ARR składał się on z ośmiu sumatorów, ośmiu integratorów, sześciu multiplikatorów i sześciu transformatorów funkcji. Wkrótce znalazł wielu użytkowników w zakresie badania drgań w nieliniowych układach mechanicznych. Zespół obsługujący Analizator skupiła kilku utalentowanych matematyków, w tym dzisiejszych profesorów (już zresztą emerytowanych). Ten zespół - w składzie Leon Łukaszewicz (szef), Andrzej Łazarkiewicz, Andrzej Świtalski, Antoni Ostrowski i Jan Ławrynowicz - dostał w 1955 Nagrodę Państwową II stopnia, wyróżnienie bardzo wysokie i ogromnie w PRL cenione. Pracownicy GAM nie spoczęli jednak na laurach. Niemal natychmiast wzięli się do budowy "prawdziwego" komputera, cyfrowej maszyn uniwersalnej (ARR należał do grupy maszyn analogowych). Nazwano go EMAL, zaś zespołem konstruktorów kierował tym razem R. Marczewski. Niestety, maszyna nie dała się uruchomić: przyczyną była fatalna jakość dostępnych wtedy w Polsce komponentów, zwłaszcza lamp elektronowych. Zabrano się tedy do budowy nowej maszyny, XYZ-a. Kierownictwo zadania powierzono znów Leonowi Łukaszewiczowi, a pracowali z nim m. in. Stanisław Majerski, Zdzisław Pawlak, Jerzy Fiett, Wojciech Jaworski i Zygmunt Sawicki. Wszystko to są nazwiska dziś dla polskich informatyków legendarne.

O XYZ pisałem obszernie w innym miejscu, więc teraz przypomnijmy tylko wygląd jego konsoli sterowniczej:

1000 operacji arytmetycznych na sekundę. To - mimo że współczesne komputery są miliony razy szybsze - jest całkiem sporo. Do-

XYZ pulpit sterowniczy

Mimo że XYZ był nawet nie przedprototypem pełnowymiarowego komputera, ale miał tylko rangę modelu laboratoryjnego okazał się na tyle sprawne, że do jego obsługi powołano specjalne Biuro Obliczeń i Programów, krótko BOP. Był to pierwszy w Polsce ogólnie dostępny ośrodek usługowy stosujący komputer do obliczeń naukowych i technicznych. To tu właśnie w lutym 1959 roku zostałem przyjęty do pracy na stanowisko programisty (najniższe, oczywiście; wyżej był star-

świadczony rachmistrz, wyposażony w elektryczny arytmometr, potrzebuje na wykonanie jednej operacji około 20 sekund; skoro tak, to ZAM-2 był w stanie zastąpić… 60 000 ludzi. Nie tylko konstrukcje maszyn były wówczas "na widelcu". Każdy wie, że najwspanialszy komputer bez odpowiedniego oprogramowania - to tylko kupa elektronicznego złomu. Dla XYZ pisaliśmy pierwsze programy w tzw. języku maszyny, to jest pracowicie dziurkując karty, kodu-

ZAM 2

jące ciągi zer i jedynek. Potem powstał język SAS (System Adresów Symbolicznych, coś w rodzaju znanego dziś informatykom assemblera, też potwornie trudny w użyciu). Wreszcie stworzono pierwszy polski język programowania tzw. wysokiego poziomu, SAKO (System Automatycznego Kodowa-

szy programista, którym zostałem po roku, oraz problemista i starszy problemista). P. Kierownikami BOP byli Jerzy Waśniewski, a po nim - też dzisiejszy profesor, słynny Kamosz, Krzysztof Moszyński. W tym czasie GAM przekształcił się najpierw w samodzielny Zakład Aparatów Matematycznych PAN, w skrócie ZAM, a wkrótce potem, w IMM. Do roku 1966kierował nimi Leon Łukaszewicz. Po sukcesie XYZ-a należało pójść dalej. Wkrótce zatem powstała udoskonalona znacznie wersja tego komputera o nazwie ZAM-2. IMM wyprodukował w sumie w latach 1961-64 cały tuzin tych maszyn. Komputery ZAM 2 były znacznie (ok. 10-krotnie) szybsze od XYZ. Wykonywały przeciętnie

ZAM-41

nia), który już wyglądał nieco "po ludzku". Przypomniał zupełnie już dziś niemal zapomniany FORTRAN. Zespołem twórców SAKO kierował Antoni Mazurkiewicz. Budowa XYZ i ZAM-2 oraz stworzenie wspomnianych języków programowania przyniosły Łukaszewiczowi i zespołowi kolejną Nagrodę Państwową II stopnia, w roku 1964. Jako ciekawostkę podam, że w skład nagrodzonych wszedł m. in. pewien inżynier, który po latach został… generałem dywizji Służby Bezpieczeństwa, a nawet wiceministrem resortu spraw wewnętrznych. Nazywał się Władysław Ciastoń… Nawiasem mówiąc, nie sądzę, żeby ktokolwiek wiedział, że ów czterdziestoletni wówczas konstruktor jest w istocie od lat oficerem groźnej służby specjalnej chociaż jacyś szefowie firmy pewno wiedzieli. Ja w każdym razie nie miałem o tym zielonego pojęcia; no, ale nasz BOP mieścił się nadal przy Śniadeckich, zaś centrala ZAM była na Krzywickiego, nie spotykaliśmy się zbyt często... Następną - i ostatnią - konstrukcją ZAM była maszyna ZAM-41. Miała to być maszyna jak mówiono wówczas - do przetwarzania, danych, do zarządzania przedsiębiorstwem, rozliczeń bankowych itp. Prototyp ruszył w roku 1963, kiedy w ZAM pracowało już około 800 osób. W tymże roku ZAM przestał podlegać Polskiej Akademii Nauk, przyporządkowano go zaś Urzędowi Pełnomocnika Rządu ds. Informatyki w randze ministerstwa. To była już profesjonalna maszyna w każdym calu. Zakład Doświadczalny IMM wyprodukował ją w latach 1967-70 w szesnastu egzemplarzach. W zasadzie jednak ten biurokratyczny awans placówki był… początkiem jej końca. Pomału załoga IMM wraz ze swymi konstrukcjami i pomysłami zaczęła przechodzić do przemysłu, zaś sam IMM tracił prestiż i znacze-


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 11

WYMIANA MYŚLI PRZEZ ATLANTYK nie. Dziś - choć nadal istnieje jest cieniem dawnej placówki, utrzymującym się głównie z… wynajmu pomieszczeń okazałego budynku. Na szczęście dla polskiej informatyki - nie był to jedyny ośrodek myśli konstruktorskiej w kraju. W tymże 1963 roku na Politechnice Warszawskiej połączono dwie katedry - Konstrukcji Telekomunikacyjnych i Radiofonii oraz Technologii Sprzętu Elektronicznego. Powstała Katedra Budowy Maszyn Matematycznych pod kierunkiem prof. Antoniego Kilińskiego. Liczący blisko 150 osób zespół obu katedr dostał nowy impuls twórczy wraz z dołączeniem do współpracy - sporo przedtem - bardzo ciekawej postaci, jaką był doc. (wówczas, potem profesor) Zdzisław Pawlak. Pawlak miewał oryginalne pomysły. Jednym z nich - na który wpadł Pawlak jeszcze w roku 1960, ale nie zdołał go zrealizować w IMM - był komputer wykorzystujący do obliczeń nie powszechnie stosowany system dwójkowy, ale "minus dwójkowy". To kompletne dziwactwo matematyczne miało być prostsze w budowie kosztem niewielkiej - jak sądził Pawlak - komplikacji życia dla programistów. Politechnika kupiła ten pomysł. Po roku 1960 zaczęto zatem maszynę Pawlaka oblekać w materię; najpierw stworzono model o nazwie EMC, potem prototyp straszliwej maszyny UMC1. Dlaczego straszliwej? Bo okazało się, że wprawdzie w produkcji jest dość prosta i nieznacznie tańsza od innych, ale pisanie na nią programów jest nie "trochę trudniejsze", jak zapowiadał Pawlak, ale ekstremalnie trudne. Dla niżej podpisanego nie ulega żadnej wątpliwości, że był to najtrudniejszy w obsłudze komputer w dziejach. Mawiano wtedy, że kto potrafi napisać program na polską "uemcetkę" - potrafi wszystko… Nie bez racji. Sam próbowałem. Bez specjalnych sukcesów. Co ciekawe, ta właśnie maszyna zdobyła w Polsce sporą popularność. Wyprodukowano UMC-1 w pięciu egzemplarzach, które "z marszu" sprzedano przemysłowi. Co więcej, w roku 1961 od Politechniki kupiły licencję na

UMC-1

Z cyklu: Głos sceptyka z Polski

Postawmy na mądrych

Odra-1204

tę maszynę wrocławskie zakłady ELWRO, które do roku 1964 wypuściły na rynek aż 24 egzemplarze dziwnego komputera. Wkrótce został on udoskona-

rozpoczęto w rok później. To już była konstrukcja w pełni dojrzała, nadająca się dla rynkud, a nawet na eksport. W tym momencie Polska stałą się -

Odra 1304

lony do wersji UMC-10, która w odróżnieniu od lampowej poprzedniczki wykorzystywała już technikę tranzystorową. Seria UMC-10 liczyła już tylko cztery egzemplarze. Pewno dlatego, że ELWRO równolegle pracowało nad swoim własnym komputerem - Odrą 1001. Zaś jednocześnie myślano we Wrocławiu nad maszyną Odra-1002, bowiem jej poprzedniczka już na etapie konstrukcji wykazywała pewne słabości. Mówiąc wyraźnie, niezbyt się nadawała do produkcji seryjnej, była bowiem bardzo zawodna. Odra-1002 została uruchomiona w czerwcu 1962 roku. Ale nadal nie była to maszyna w pełni niezawodna. W roku 1963 pojawił się zatem nowy model - Odra1003, którego produkcję seryjną

obok ZSRS - drugim krajem bloku wschodniego o tak zaawansowanej przemysłowo technice informatycznej. Obok Odry próbowano produkowano w ELWRO produkować także maszynę ZAM-21, udoskonaloną wersję warszawskiego ZAM-2. Nie udało się jednak uzyskać odpowiedniej niezawodności tego produktu, wobec czego po zbudowaniu dwóch egzemplarzy produkcji zaniechano Już tylko z obowiązku kronikarskiego wymieńmy następne modele komputerów ELWRO; były to Odra-1204 (1967, wyprodukowano 179 maszyn), potem Odra-1304 i 1305, których serie liczyły już setki sztuk. Aż nadszedł pamiętny rok 1968, przełomowy nie tylko ze względu na znane powszechnie ekscesy antysemickie i związaną z nimi emigrację wielu cennych fachowców, w tym matematyków i informatyków. Również dlatego, że w tym to roku "postanowiono" (używam cudzysłowu, bo w rzeczywistości było to polecenie z Moskwy), że państwa bloku wschodniego powinny się podzielić produkcją komputerów. Postanowiono skopiować amerykańskie maszyny IBM serii 360 i 370 - świetne, ale już nie "topowe". Polsce przyznano do produkcji model R32 (litera R oznacza Riad, ogólną nazwę serii), maszynę średniej mocy. R32 produkowano obok Odry. Najpotężniejsze komputery z serii, m. in. R20 i R22) najbardziej perspektywiczne z punktu widzenia zastosowań wojskowych, zarezerwował sobie ZSRS.

Żyjemy w innym świecie od tego sprzed lat. Zawsze żyje się w innym świecie. Gdy w 1968 roku przez zachodnią Europę przeszła społeczna rewolta, wydawało się, że wszystko stanęło na głowie. Młodzi Francuzi, Holendrzy, cała Europa na zachód od bloku wschodniego otworzyła drzwi i okna na wolność (obyczajową, religijną, seksualną itd.) w skali dotąd nieznanej. W Polsce, która znajdowała się w zamkniętych klamrach reżimu, wybuchały inne ogniska. Bolesny marzec 68, na który złożył się odgórnie sterowany antysemityzm, jednym przyniósł wstyd, drugim upokorzenie, tym, których dotknął bezpośrednio czyli Polakom pochodzenia żydowskiego - wygnanie, u niemałej zaś części Polaków górę brała obojętność, a tu i ówdzie nawet pewnego rodzaju satysfakcja. Otworzyłem jedną z kart przeszłości. Było ich wiele z mrocznym grudniem 1981 roku i stanem wojennym na czele oraz okresem stalinowskim (1948 -1955), gdy nawet za opowiedzenie politycznego dowcipu szło się na kilka lat do więzienia. Dla dzisiejszego pokolenia są to bajeczki, którymi nawet nie ma co straszyć dzieci, bo i tak pojąć je trudno. Dzisiaj mamy na głowie całkiem inne problemy i choć obiektywnie rzecz biorąc w porównaniu z dawnymi laty są przysłowiowym "pryszczem", niemniej - skoro pragniemy z żywymi naprzód iść i po życie sięgać nowe - wymagają uwagi, troski, szukania rozwiązań. I zwracania uwagi na pojawiające się zagrożenia. Media tym się raczej nie zajmują. Swoją "misję" sprowadzają do nakręcania spirali sensacji. Nasi rodzimi politycy i media jako "czwarta władza" zajmują się przede wszystkim sobą. To znaczy tym, co przynosi im korzyść (finansową, grupową, osobistą itp.). W istocie funkcjonują w zamkniętym świecie. Wiedząc jak wiele od nich zależy, lekceważą całą resztę: naród. I klasa polityczna i media - mowa o Polsce - próbują ulepić Rzeczpospolitą według własnej hierarchii "wartości". Na tej chorej glebie, jak grzyby po deszczu pojawiają się uzdrowiciele, polityczni znachorzy, krótko mówiąc hałaśliwi idole, jak ów obywatel - estradowiec obiecujący złote góry, a w rzeczywistości zmierzający do likwidacji struktur państwa polskiego. Skupia wokół siebie wszystkich możliwych przegranych uzurpatorów politycznych, od przypominającego cyrkowego clowna Korwina-Mikke i "pięknej - naiwnej" pani Ogórek, po niejakiego Brauna, niby to reżysera, ale z pewnością faszyzującego "patrioty", który w pierwszej kolejności - jak głosi - chciałby wypędzić z kraju Żydów i masonów. Naród wie, że został oszukany. W chaosie nie wie jednak jaką zająć pozycję. Komu wierzyć. W chaosie, a jest do niego już blisko, najlepiej czują się szarlatani. Wyjście jest jedno jedyne. Polacy muszą postawić przede wszystkim na mądrych. Uczciwość zmierzy się w praktyce. Jerzy Klechta

Nawiasem mówiąc, gdy w roku 1973 porównywano rezultaty tego narzuconego podziału pracy - okazało się, że w pełni niezawodne są tylko komputery polskie… Inne kraje "dały ciała". A potem nadeszła Wiosna Ludów i polska transformacja. Nasz przemysł komputerowy okazał się zbyt mało konkurencyjny w skali światowej. W roku 1990 ELWRO sprzedano firmie Siemens, która wkrótce zlikwidowała produkcję. W kolejnych latach podejmowano dość nieśmiałe próby podjęcia produkcji komputerów w Polsce - nie bacząc na to, że świat stał się inny. Poważne firmy komputerowe zmieniały profil (przypomnijmy: IBM skupił się na wielkich i piekielnie drogich komputerach mainframe, odsprzedając Chińczykom - firma Lenovo - produkcję komputerów osobistych, takie firmy, jak wielki niegdyś w skali globalnej Compaq po prostu zniknęły…)… Nic dziwnego, że i Siemens zaniechał produkcji maszyn matematycznych, zaś uruchomione w Polsce "składalnie" jak Optimus czy JTT też w ciągu kilku lat

popadły w kłopoty i zakończyły działalność. Dlatego - choć z sentymentem wspominamy klona IBM-owskiego peceta o nazwie "Mazovia" czy naśladujące pierwsze mikrokomputery "ELWRO Junior" i temu podobne - nie należy w ich zniknięciu dopatrywać się jakiegoś straszliwego spisku ciemnych sił. Taki - globalistyczny - jest po prostu rynek w naszej cywilizacji. Inny już nie będzie. Bogdan Miś PS Opisałem tu jedynie główny nurt produkcji komputerów w Polsce. Oprócz niego mieliśmy jeszcze szereg konstrukcji na mniejszą skalę, wręcz unikatowych; były to głównie maszyny specjalistyczne, jak np. bardzo pomysłowy ANOPS prof. Fiałkowskiego, sprytnie wychwytujący z zaszumionych sygnałów elektronicznych ukryty w tym szumie najsłabszy nawet przekaz, czy opracowana w 1963 roku w Wojskowej Akademii Technicznej JAGA do cyfrowej analizy równań różniczkowych… Ale to już zupełnie inna, choć momentami też pasjonująca opowieść.


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 12

www.gazetagazeta.com

ZASŁUŻONE POLSKIE RODY

Antoniny po pożodze Joanna Sokołowska-Gwizdka 24 czerwca 2015 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Łańcucie została otwarta wystawa fotograficzna "Antoniny po pożodze". Honorowy patronat nad nią objął Marek hr. Potocki wnuk Józefa Mikołaja z Antonin, który przybył wraz z żoną Charlotte. Wybitnymi gośćmi były także Rosa Stanisławowa hr. Potocka i Alexandra Hohenzollern von Preussen (wnuczka cesarza Wilhelma II). W roli gospodarza wystąpił burmistrz Łańcuta Stanisław Gwizdak . Wystawa przygotowana przez Teresę i Wrzesława Żurawskich, we współpra-

Wystawa

cy z dyrektor Małgorzatą Sońską i gronem pracowników biblioteki, odsłania dzisiejszy wizerunek Antonin na tle archiwalnych fotografii. Przywołanie w Łańcucie pamięci Antonin jest w pełni usprawiedliwione. Na przełomie XIX/ XX w. rezydencje Potockich, łańcucka i antonińska, przeżywały okres rozkwitu. Obaj bracia - Roman w Łańcucie i Józef Mikołaj w Antoninach - równolegle prowadzili podobne inwestycje modernizacyjne. Położone na kresach wschodnich Rzeczypospolitej Antoniny

w drugiej połowie XIX w. stały się własnością rodu Potockich. Odziedziczył je Józef Mikołaj, młodszy brat Romana Potockiego, trzeciego ordynata na Łańcucie. Wcześniej należały do ich matki, dla której były ulubionym miejscem. Maria z Sanguszków spędzała tu dzieciństwo w towarzystwie babki Klementyny z Czartoryskich.. W pełni samodzielne rządy w Antoninach Józef Mikołaj rozpoczął po zawarciu małżeństwa z Heleną Radziwiłłówną. Okres od lat 80. XIX w. do pierwszej wojny światowej był czasem rozkwitu i przeobrażeń. Zamieszkały w Warszawie francuski architekt Franciszek Arveuf zaprojektował dla Antonin układ urbanistyczny na miarę europejską. Stara rezydencja została poprzedzona osiowo założonym skwerem, na obrzeżu którego wybudowano szereg willi, malowniczych domów i dworków dla zatrudnionych w dobrach antonińskich urzędników i specjalistów. Przed rezydencją skwer kończył się obszernym placem przylegającym do ogrodzenia pałacu. Monumentalna brama z rzeźbionymi w kamieniu herbami Potockich, Radziwiłłów i Sanguszków prowadziła na dziedziniec. Za nią po prawej stał pałac, po lewej stajnie, za nimi wozownia, a w głębi maneż. Na obrzeżu poza ogrodzeniem wzniesiono budynki gospodarcze: garaż z warsztatami, elektrownię, budynek straży ogniowej. Na prawo za pałacem rozciągał się wzdłuż rzeki Ikopeci malowniczy park, a w nim oranżeria, szklarnie, pawilony. Rezydencja nabrała ostatecznego kształtu przed 1906 r. Pośmierci Arveufa, znany wiedeński architekt Ferdynand Fellner spiął skrzydła istniejącego pałacu neobarokowym pawilonem wejściowym, tworząc mocny, dominujący akcent architektoniczny. W podobnym stylu przeprojektował stojące naprzeciwko pałacu stajnie i głębiej położoną wozownię. W najbliższej Antoninom okolicy pobudowano psiarnie, gajówki, leśniczówki, a na folwarkach - budynki gospodarcze. Większość z nich już nie istnieje, przetrwały tylko niektóre, ale za to bardzo piękne. Antoniny, jak wiele siedzib rodowych na kresach wschodnich, ucierpiały na skutek przewrotu bolszewickiego. Zofia Kossak-Szczucka, naoczny świadek tych wydarzeń, w latach 19171919 prowadziła dziennik, który opracowała i wydała w 1922 r. Dokonany przez nią zapis "Pożogi" do dziś poraża ogromem nienawistnego, bezmyślnego niszczenia wszelkich przejawów cywilizacji i kultury. Mąż pisarki, Stefan Szczucki, przed pierwszą wojną światową zarządzał innym majątkiem Potockich w pobliskiej Nowosielicy. Antoniny, siedziba Józefa Mikołaja Potockiego, były nie tylko miejscem częstych odwiedzin, ale także sta-

Wystawa "Antoniny po pożodze", hrabia Marek Potocki

Foto. Edward Soński

Autorzy wystawy "Antoniny po pożodze" Teresa Bagińska-Żurawska i Wrzesław Żurawski Foto. Edward Soński

Wystawa "Antoniny po pożodze", w pierwszym rzędzie od lewej: hrabia Marek Potocki, jego żona Charlotte Potocka, Alexandra Hohenzollern von Preussen, ks. Tadeusz Kocór proboszcz łańcuckiej fary, Rosa Stanisławowa Potocka Foto. Edward Soński

wały się w najbardziej niebezpiecznych momentach miejscem schronienia dla młodego małżeństwa z dziećmi. Pisarka nie tylko zostawiła opis wielkości wspaniałej rezydencji i nowoczesnej osady oraz wzorowo zagospodarowanego i prowadzonego na europejskim poziomie majątku, ale odnotowała także zabiegi licznej rzeszy pracowników ordynacji, usiłujących obronić to niezwykłe miejsce, jak samotną wyspę, otoczoną zewsząd nawałnicą bolszewizmu. Tu spędzała Wielkanoc 1919 r., z rozdartym sercem obserwowała przez okna willi nad stawem i na bieżąco opisała pogrom wspaniałego antonińskiego stada rozpłodowego. A przecież miłość do koni przedstawicielka rodu Kossaków miała we krwi. Nie z własnych wprawdzie, ale z relacji naocznych świadków przekazała informacje o trwającym kilka dni pożarze pałacu antonińskiego w sierpniu 1919 r. Dziś może wydawać się, że w Antoninach nie zostało już nic, ani rezydencji, ani stajni, ani koni, ani sfory myśliwskich psów, ani polowań. Na miejscu pałacu jest zarośnięte trawą rozległe boisko, po którym na co dzień chodzą gęsi i wypasają się cielęta. Wbrew pozorom, pomimo licznych zniszczeń, Antoniny przetrwały. Były zbyt potężne, zbyt wspaniałe, by dać się zmieść

bezmyślnej nienawiści. Odkrywamy je wraz z mężem okaleczone i wciąż dumne w kolejnych naszych podróżach na Ukrainę. Odczytujemy pozostałości, mniej lub bardziej wyraźne ślady. Stojąca nad stawem malownicza willa, mieściła na parterze kasyno pracowników dóbr z salą bilardową, a na piętrze mieszkanie państwa Szczuckich - rodziców Stefana. Obok willa "Marszałkówka" zajmowana przez marszałka dworu, dalej piętrowa willa weterynarza i szpital dla koni, naprzeciwko willa zarządu cukrowni w Kremenczukach, a na końcu skweru hotel, w którym zatrzymywali się interesanci Józefa Potockiego. W obrębie ogrodzenia pałacu stoją do dziś budynki wozowni, oficyny i maneżu. Tuż obok okazały dom, w którym na parterze były garaże Potockich, a na górze mieszkania szoferów, dziś służy jako siedziba miejscowych władz i bank. Dalej elektrownia i budynki straży ogniowej. We wnętrzach niechlujstwo sowieckie, paradoksalnie w tym wypadku, pomogło zachować wiele detali i szczegółów nieremontowanych od wielu lat budynków, w których mieszkali i pracowali zatrudnieni przez Józefa Mikołaja Potockiego urzędnicy i specjaliści. Teresa Bagińska-Żurawska Tekst został opublikowany w "Gazecie Łańcuckiej"


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 13

ROZMOWY POLSKIEJ AGENCJI PRASOWEJ

Kolekcja Filmoteki Narodowej jedną z największych w Europie Kolekcja świętującej 60-lecie polskiej Filmoteki Narodowej, zbiory taśm i archiwaliów, jest jedną z największych w Europie - mówi w rozmowie z PAP szef placówki prof. Tadeusz Kowalski. Aby zachować najstarsze zbiory konieczne jest korzystanie z najnowszych zdobyczy techniki - podkreśla dyrektor Filmoteki. PAP: Przypomnijmy, co jest misją Filmoteki Narodowej. Tadeusz Kowalski: Statutowym zadaniem FN jest ochrona narodowego dziedzictwa kulturalnego w dziedzinie kina i upowszechnianie kultury filmowej. Przez lata działalność Filmoteki kojarzona była przede wszystkim z archiwizacją i konserwacją przechowywanych taśm i innych zbiorów okołofilmowych. To oczywiście ważna część naszej działalności, jednak wziąwszy pod uwagę spektrum przedsięwzięć, które podejmujemy w ostatnich latach - zarówno w Polsce, jak i za granicą, z własnej inicjatywy oraz we współpracy z innymi instytucjami, chociażby Muzeum Narodowym, Zachętą, Google Cultural Institute oraz festiwalami, myślę, że śmiało można mówić o roli kulturotwórczej FN. Mam na myśli zarówno działania związane z upowszechnianiem i edukacją - te w należącym do FN kinie Iluzjon, czyli retrospektywy, przeglądy, repremiery filmów niemych z muzyką na żywo, festiwale, w tym własny Święto Niemego Kina - czy te realizowane za pośrednictwem kin, blisko dwustu w Polsce, w Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych. A także działania promujące polską kinematografię poprzez współpracę z festiwalami w Polsce, m.in. z festiwalem w Gdyni, T-Mobile Nowe Horyzonty, Camerimage, i na świecie - z Cinema Ritrovato w Bolonii, Film Polska w Berlinie, oraz te upowszechniające wiedzę i zbiory, głównie w internecie, za pośrednictwem serwisów www.repozytorium.fn.org.pl, www.gapla.fn.org.pl, www.fototeka.fn.org.pl PAP: Jakie są najważniejsze osiągnięcia FN z ostatniej dekady? T.K.: Jednym z tych, bez których trudno mi wyobrazić sobie działalność FN, było kupno w 2008 r. oraz modernizacja w 2011 r. kina Iluzjon. Bardzo znaczącym był też projekt "Nitrofilm", czyli konserwacja i digitalizacja przedwojennych filmów fabularnych. Realizując go, Filmoteka na dobre rozpoczęła działalność cyfryzacyjną. W ramach projektu w Archiwum FN przy ul. Chełmskiej powstała wyposażona w nowoczesny sprzęt Pracownia Restauracji Taśmy Filmowej, w której odbyło się zabezpieczenie wieczyste najcenniejszych archiwaliów ze zbioru polskiej kinematografii przedwojennej. 43 filmy fabularne zostały zdigitalizowa-

Kino Iluzjon - siedziba przy Narbutta

ne do postaci DPX 4K i otrzymały nowe kopie na taśmie 35 mm. Zrealizowaliśmy też takie projekty, jak "Polska gwiazda światowego kina Pola Negri (Mania) tournée niemego filmu z muzyką na żywo" w ramach programu kulturalnego pierwszej polskiej prezydencji w UE. Pokazaliśmy w Warszawie, Paryżu, Madrycie, Londynie, Kijowie i Berlinie odrestaurowany cyfrowo w technologii 4K - jako jeden z pierwszych w Europie! - film niemy z Polą Negri "Mania. Historia pracownicy fabryki papierosów" z 1918 r. z wykonywaną podczas pokazów muzyką na żywo Jerzego Maksymiuka. PAP: Gdzie znajdują się archiwa FN? T.K.: Tu muszę chyba zacząć od: "niestety"... nic się nie zmieniło. Od 15 czerwca 1955 r. FN funkcjonuje w budynku przy ul. Puławskiej na Mokotowie. Archiwa znajdują się ponadto w wynajmowanym budynku przy ul. Chełmskiej i ul. Wałbrzyskiej w Warszawie oraz przy ul. Łąkowej w Łodzi. Cała kolekcja FN - zbiory taśm filmowych i archiwaliów - jest jedną z największych w Europie. Przez 60 lat funkcjonowania przywróciliśmy polskiej kulturze najcenniejszą kolekcję taśm filmowych: ok. 75 proc. polskich filmów fabularnych z okresu 1930-1939 i ok. 5 proc. polskich filmów niemych, w tym najstarszy polski zabytek kinematografii, "Pruska kultura" z 1908 r. Obecny stan zbiorów to: 2 tys. tytułów (w większości przypadków na jeden "tytuł" przypada od kilku do kilkunastu kopii filmowych - PAP) polskich filmów fabularnych od 1908 r. do lat współczesnych; 160 filmów przedwojennych; 100 tys. tytułów polskich filmów dokumentalnych i krótkometrażowych; 2 tys. tytułów polskich filmów animowanych; 15 tys. tytułów filmów zagranicznych; milion fotosów do ok. 25 tys. tytułów filmów polskich i zagranicznych; 26 tys. woluminów książek o tematyce filmoznawczej; 25 tys. plakatów; ponad tysiąc tytułów czasopism; 26 tys. programów filmowych; 30 tys. pozycji materiałów literackich - scenariuszy, scenopisów, list montażowych i dialogowych, a także m.in. partytury i wycinki prasowe. PAP: W jaki sposób FN łączy tradycję z nowoczesnością? T.K.: Aby zachować najstarsze zbiory filmowe konieczne staje

się korzystanie z najnowszych zdobyczy techniki i informatyki. Jako jedni z pierwszych w Europie wykonaliśmy kompleksową restaurację filmu w zaawansowanej technologii 4K, proponując zarazem szereg innowacji w tej dziedzinie. Od 2008 r. realizujemy ideę archiwum otwartego, uruchamiając serwisy internetowe oraz pierwsze profesjonalne repozytorium filmowe. Jako jedni z pierwszych w Europie wdrożyliśmy nową normę opisu dzieł audiowizualnych. We współpracy z Google Cultural Institute realizujemy wirtualne wystawy oraz wykorzystujemy wirtualne studio, tzw. green box, do produkcji filmów promujących działalność programową Iluzjonu. Współczesne archiwum z konieczności, ale też świadomego wyboru, działa na styku tradycji i nowoczesności. PAP: Iluzjon to kino o ciekawej historii. Czym wyróżnia się na tle innych kin w Warszawie? T.K.: Budynek przy ul. Narbutta, w którym mieści się Iluzjon, zaprojektował w 1948 r. Mieczysław Piprek - wówczas jako kino Stolica. Iluzjon funkcjonował jednak w tym gmachu dopiero od 1997 r. Swoją działalność rozpoczął już w 1956 r., ale potem kilkakrotnie się przenosił, m.in. z gmachu kina Kultura przy Krakowskim Przedmieściu. Od 1957 do 1960 r. działał w budynku Urzędu Rady Ministrów przy Al. I Armii Wojska Polskiego, a przez kolejny rok przy ul. Kredytowej. W 1963 r. Iluzjon wznowił działalność przy Pl. Trzech Krzyży, by w 1974 r. przenieść się do kina Polonia przy ul. Marszałkowskiej. Od 1984 do 1996 r. funkcjonował w budynku kina Śląsk przy ul. Wspólnej. W 2008 r. gmach Iluzjonu przy Narbutta dzięki naszym staraniom wpisany został do rejestru zabytków. Następnie zakupiło go Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na potrzeby Filmoteki Narodowej. Podczas generalnego remontu Iluzjon przejściowo funkcjonował w budynku Biblioteki Narodowej w Al. Niepodległości, by po modernizacji, w 2012 r., wrócić na Narbutta. W Iluzjonie powstały dwie sale projekcyjne: sala Stolica ze sceną z orkiestronem przed ekranem oraz sala Mała Czarna, obie wyposażone w nowoczesny sprzęt audiowizualny. Oryginalne elementy wyposażenia wnętrza, np. tkanina na ścianach żakard "kolumny" wykonany przez słynną Spółdzielnię Artystów "Ład" na przełomie 1948 i 1949 r., czy gipsowe kartusze "syrenki", poddano pracom konserwatorskim i odtworzono. Zaprojektowany został także nowy neon. Chodzą słuchy, że Iluzjon ceniony jest za ambitny i bezkonkurencyjny repertuar. Ponoć wcale nie odstrasza brakiem popcornu. Zachęca atrakcyjnymi cenami biletów, znajduje się w przyjaznym otoczeniu mokotow-

pl.wikipedia.org

skiego skweru Słonimskiego, blisko stacji metra. PAP: Ilu ludzi pracuje w FN? T.K.: Blisko 120 osób. FN tworzą ludzie, którzy troszczą się o poszczególne części kolekcji, np. dział dokumentacji o scenariusze filmowe czy plakaty, a dział Cyfryzacji Zbiorów Ikonograficznych i Informacji Internetowej digitalizuje fotosy. Filmografowie zajmują się opisywaniem i archiwizowaniem zbioru filmowego, konserwatorzy pieczołowicie pracują z taśmami filmowymi, które nieustająco udostępniane są kinom w kraju i za granicą. Dysponujemy imponującym zbiorem książek i czasopism o tematyce filmowej, który jest sukcesywnie uzupełniany. Repozytorium Cyfrowe to kolejny serwis, który prezentuje działania FN w domenie cyfrowej, przy czym - warto wspomnieć - czuwa nad cyfrowym zabezpieczaniem dzieł polskiego kina poprzez zintegrowany system informatyczny, pozwalający na efektywną ewidencję zdigitalizowanych zbiorów Filmoteki. Chodzi m.in. o: Polskie Kroniki Filmowe z lat 1945-1950, przedwojenne kroniki PAT z lat 19241939, filmy przedwojenne, fragmenty polskich powojennych filmów fabularnych oraz animacji i filmów eksperymentalnych, np. imponującą kolekcję animacji non-camerowych Juliana Józefa Antonisza. Pracownicy merytoryczni z działu programowego programują kino Iluzjon, które, będąc kinem z "muzeum" w nazwie (pełna nazwa: "Kino Iluzjon - Muzeum Sztuki Filmowej" - PAP), o szczególnym statusie kina archiwalnego, promuje polskie dziedzictwo filmowe, z tym najstarszym łącznie. Dokładamy starań, by nasze działania były widoczne, prowadzimy strony internetowe, nie stronimy od mediów społecznościowych. Repertuar Iluzjonu zapowiadamy w cyklicznym internetowym programie iluzjon.tv, który sami realizujemy. Iluzjon zachęca widzów bezkonkurencyjnym programem klasyką kina, filmami niemymi z muzyką na żywo, retrospektywami, wydarzeniami z udziałem gości światowego kalibru, jak Jiri

Menzel czy Mike Leigh, niebanalnymi wydarzeniami - ostatnio np. zatytułowanym "Koniec niewinności" przeglądem propagandowych animacji wojennych i kultowych kreskówek Disneya z lat 40. Zachęca też cenami biletów i przyjaznym otoczeniem mokotowskiego skweru. A w kinie tym pracuje zaledwie kilka osób: kierownik i jego zastępca, trzej operatorzy, kilku bileterów i kilka kasjerek. Plus odpowiedzialne za programowanie repertuaru dwie osoby, dwie zajmujące się promocją FN i jednoosobowy dział wydawniczy, opracowujący comiesięczną drukowaną ulotkę z programem. PAP: Skąd FN czerpie fundusze na swoją działalność? T.K.: Jako państwowa instytucja kultury Filmoteka podlega ministrowi kultury. Finansowana jest w ok. 50 proc. ze środków budżetowych ministerstwa. Pozostałe środki pochodzą z rozmaitych programów, do których aplikujemy, podobnie jak inne instytucje kultury. Niewielkie środki pozyskujemy ze sprzedaży licencji z należących do Filmoteki zbiorów. PAP: Jakie są najważniejsze plany FN na najbliższe lata? T.K.: Przed Filmoteką stoją wielkie wyzwania, w tym związane z dynamicznymi zmianami, które dokonują się w technice filmowej. Od kilku lat w szybkim tempie przyrastają zbiory cyfrowe, co stwarza potrzebę jednoczesnego utrzymywania - obok zbiorów analogowych - tych cyfrowych, a co za tym idzie przenoszenia systemu analogowego na cyfrowy, słowem: dalekosiężna digitalizacja. Obok konserwatorów, archiwistów, filmografów coraz większą rolę do odegrania mają informatycy. Konieczna staje się integracja licznych baz wiedzy o dziełach filmowych; integracja, która w niedalekiej przyszłości umożliwi wymianę informacji w skali europejskiej. Sześćdziesięciolatka, jak tlenu, potrzebuje więc nowoczesnego, spełniającego wymogi analogowego i cyfrowego zarazem archiwum. To najważniejszy i od początku istnienia niespełniony cel Filmoteki. Rozmawiała: Joanna Poros (PAP)


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 14

www.gazetagazeta.com

KALEJDOSKOP GASTRONOMICZNY

Kulinarny snobizm Pojęcie luksusu jest dość pojemne, a każda restauracja określana mianem "luksusowa" jest inna i z czego innego znana, np. z historycznego wnętrza, z zaskakujących ingrediencji wykorzystywanych do przygotowania dań czy wreszcie z prestiżowych wyróżnień i długiego oczekiwania na stolik. Już widzę komentarze: poprzewracało mu się w głowie. Wydać na kolację 200 czy 300 zł? Skandal! Przecież za tyle mogą zjeść cztery osoby. Owszem, mogą. Czy poprzewracało mi się w głowie? Niektórzy mają słabość do butów i torebek. Inni nie mogą sobie odpuścić koncertów ulubionych gwiazd. Koneserzyatrakcji kulinarnych. Wybierając się w podróż, nie sprawdzają godzin otwarcia muzeów - bardziej ich interesuje lokalizacja targów i restauracji, które chcieliby odwiedzić. Zawczasu planują marszrutę i robią rezerwacje. By spróbować tego, o czym opowiadali znajomi, zapoznać się z pomysłami cenionych szefów kuchni. Nie inaczej jest w Warszawie, zwłaszcza że okazji do ciekawych doświadczeń kulinarnych jest coraz więcej, choć i tak nadal niewiele w porównaniu z miastami zachodniej Europy. I od czasu do czasu warto z takich przyjemności skorzystać. Na co dzień - proste, uczciwe jedzenie,

a okazjonalnie - coś ekstra. Coś, co może zaskoczyć kulinarnie pod względem smaku i sposobu podania. Co ma być przyjemnością estetyczną i gastronomiczną. Nie chodzi o to, by było najdrożej (wystarczy zamówić wino za kilka tysięcy złotych i podbijemy rachunek do nieba), ale by było specjalnie. By dania były nowe, składniki - ciekawe i takoż skomponowane, niestłamszone nadmiarem dodatków i niezmaltretowane zbędną obróbką. By serwis był pomocny, a w daniach czuć było uwagę, którą im poświęcono. Czy - abstrahując od kwestii budżetowych - mógłbym tak jeść na co dzień? Pewnie tak, choć boję się, że wtedy straciłoby to część uroku. Czy bywanie w drogich restauracjach to snobizm? Pewnie można tak to zakwalifikować, podobnie jak kupno wspomnianej drogiej torebki. Ale sedno tkwi w tym, czy czerpiemy z jedzenia przyjemność. Przedstawię dzisiaj Państwu kilka miejsc które warto odwiedzić będąc w Polsce. • Amaro Atelier, ul. Agrykola1. Pierwsza i jak dotąd jedyna polska restauracja mogąca poszczycić się (już drugi rok z rzędu) gwiazdką w kulinarnym przewodniku Michelina. Atelier Wojciecha Modesta Amaro (juror w popularnych telewizyjnych show kulinarnych: Top Chef i Hell’s

Kitchen) mieści się w niewielkim budynku w parku Ujazdowskim. Miejscu przyświecają dwa założenia: wykorzystanie polskich, często zapomnianych lub rzadko spotykanych składników oraz działanie w rytm opracowanego przez Amaro kalendarza sezonowości. Zamiast stałej karty gościom proponowane jest menu składające się z 3 (185 zł), 5 (260 zł) lub 8 (320 zł + 199 zł selekcja polskich alkoholi) momentów (czyli dań). Każda z serwowanych pozycji jest objaśniana przez kelnerów. Kolację lepiej zaplanować z wyprzedzeniem na stolik od poniedziałku do czwartku na koniec kwietnia trzeba było czekać ok. półtora miesiąca; jeśli chodzi o weekend, pod koniec kwietnia restauracja przyjmowała rezerwacje na ostatnie dni lipca. W daniach pojawiają się takie składniki jak lejkowce dęte, dzika róża, kuropatwa, rokitnik, zając, jarzębina, dereń, palone siano, kacze języki, młode pędy modrzewia, żołędzie czy chrobotek reniferowy. W grudniu podawano zupę grzybową w formie choinki o konsystencji galaretki, oprószoną grzybowym pudrem. Wiele z półproduktów (np. przetwory z owoców, octy, zakwasy) jest robionych na miejscu lub w mieszczącym się w pobliżu restauracji jej własnym laboratorium. Za oryginalną prezentację polskiej kuchni i produktów Atelier Amaro jako pierwsza restauracja w Warszawie, a druga w Polsce, otrzymała rekomendację Slow Food

Polska. • Bistro de Paris, pl. Piłsudskiego 9. Swego czasu uważana za najlepszą restaurację w Warszawie, od 2005 r. rekomendowana przez przewodnik Michelin (w najnowszym wydaniu oznaczona trzema kompletami sztućców przyznaje się je za wystrój, jakość obsługi oraz atmosferę). Twórcą oraz szefem kuchni lokalu mieszczącego się w budynku Opery Narodowej jest Michael Moran, znany obecnie z programów telewizyjnych, autor książek kulinarnych. To tradycyjna, klasyczna, ale jednocześnie wykwintna kuchnia francuska, w której ważną pozycję zajmują ryby i owoce morza. W menu znajdziemy terrine z foie gras z chutneyem pigwowym (66 zł), pieczoną żabnicę z plackami socca i masłem kaparowym (82 zł), policzki cielęce z trawą cytrynową, confit z kumkwatów i serc karczochów (76 zł), pieczoną pierś i udko z gołębia królewskiego podane w crépinette (119 zł). Moran poleca małże św. Jakuba ostatnio podawane z kremem z parmezanu i miniaturowymi porami. Ekskluzywne kolacje można zamawiać w sali VIP. Stali goście mogą liczyć na specjalne względy kuchni - nowe wersje potraw wcześniej chwalonych. • La Rotisserie, Hotel Mamaison Le Regina, ul. Kościelna 12. Istnieje od 2004 r. i od początku szefem kuchni jest tu Paweł Oszczyk (wcześniej InterContinental). Menu oparte jest zarówno na produktach lokalnych, jak i sprowadzanych (letnie i jesienne trufle z Włoch, homary z Kanady, gołębie z Francji, jagnięcina z Walii). To popularne miejsce spotkań biznesowych. W tej chwili w trzydaniowym menu lunchowym (90 zł bez napojów) znajdziemy m.in. ragout z małży św. Jakuba z orzeszkami pinii, kalafiorem i rodzynkami, duszone policzki cielęce z pieprzem tasmańskim i bezę pistacjową z kremem z żubrówki i malinami. Na kolację, poza daniami z karty, szef kuchni oferuje menu degustacyjne złożone z 4, 5 lub 6 dań (odpowiednio 188 zł, 209 zł i 232 zł), do którego można zamówić zestaw win dobranych do poszczególnych potraw przez mistrza Polski sommelierów Andrzeja Strzelczyka (koszt to odpowiednio 158 zł, 174 zł i 192 zł). Menu a la carte to kilkanaście dań, np. pieczony comber z sarny marynowany w półtoraku, z orzechami, burakami, jesiennymi warzywami i sosem smardzowym (118 zł), mango i marakuja z sorbetem pomarańczowym (34 zł). Weekendową specjalnością jest "linner", czyli pięciodaniowe menu degustacyjne serwowane w niedziele między lunchem a kolacją w cenie 200 zł. • Marconi, Hotel Bristol, Krakowskie Przedmieście 42/44. Bristol to od lat symbol luksusu. Tutejszą kuchnią zawiaduje Michał Tkaczyk. W menu znajdziemy m.in. małże św. Jakuba z rydzami w pomidorach i gremolatą szafranowo-ziołową (45 zł),

dzikiego turbota bałtyckiego z purée z zielonego groszku i borowikami (97 zł) czy comber jagnięcy z purée z pietruszki, kluskami leniwymi z bryndzą i sosem jałowcowym (115 zł). W sąsiadującym z restauracją Wine Barze Bristolu można spróbować selekcji polskich serów zagrodowych, m.in. łomnickiego z kozieradką czy Frontiera Blue Jersey, co może być interesującą ciekawostką dla gości z zagranicy. Przygotowujemy też zamknięte elitarne wydarzenia w apartamencie Ignacego Jana Paderewskiego, które często są profilowane, nawet kolorystycznie, pod wymagania gości. Organizujemy intymne kolacje w apartamentach czy na patio wśród rododendronów, które właśnie zaczęły kwitnąć. Robiliśmy też zaręczynową kolację dla dwojga na Glorietcie, czyli okrągłym tarasie wieńczącym budynek - opowiada Tkaczyk. Na miejsce elitarnych kolacji dla większego grona wybierana jest Sala Malinowa, w której odbywały się słynne na całą Warszawę kolacje - to tu Józef Piłsudski ogłosił, że odchodzi z polityki. To tylko kilka z wielu restauracji, które działają dzisiaj w Polsce. Myślę, że warto się im bliżej przyjrzeć. Dzisiaj zamiast kolejnej receptury podam Państwu kilka luksusowych składników: Kawior: Wszystkie rodzaje kawioru są drogie, ale najbardziej ceniona jest ikra jesiotra perskiego, sierwugi czy bieługi. Kawior z bieługi produkowany jest w Iranie, a jego cena osiąga 25 tys. dolarów za kg. Pakowany jest w puszki z 24-karatowego złota! Arbuz Densuke: Arbuzy tej odmiany uprawiane są jedynie na wyspie Hokkaido. Charakteryzują się grubą, ciemną skórą i niepowtarzalnym smakiem. Pojedynczy arbuz osiąga zwykle wartość 150-300 dolarów, ale rekordzistę sprzedano aż za 6100 dolarów! Białe trufle (nazywane białym złotem): Białe trufle to najdroższą odmianą trufli. Ich ceny są co roku inne i zależą od obfitości zbiorów. W roku 2001 kilogram tych grzybów kosztował 4500 dolarów, natomiast w roku 2009 1 kg był wart 14 tys. dolarów! Smacznego! Piotr Zając mistrz kucharski


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 15

Ogłoszenia o pracy i o poszukiwaniu mieszkań - do 25 słów - zamieszczamy bezpłatnie przez 1 wydanie (raz na 4 tygodnie). Pozostałe ogłoszenia są płatne. Ogłoszenia drobne do wydania weekendowego przyjmowane są do godz. 15.00 w czwartek. Reklamy przyjmowane są do godz. 12.00 . Ogłoszenie lub reklamę można złożyć telefonicznie lub drogą mailową. Tel. 647 557-3617 wew. 21, FAX 647 557-3627. Można dzwonić o każdej porze, zostawiając tekst ogłoszenia automatycznej sekretarce. Przy ogłoszeniach bezpłatnych prosimy o podanie nazwiska, a przy ogłoszeniach płatnych również żądanej liczby wydań oraz dokładnego adresu z kodem pocztowym i numerem telefonu. Reklamacje uwzględniamy tylko po pierwszym wydruku ogłoszenia. Wszystkie ogłoszenia drobne (bez ramek) drukowane w gazecie umieszczamy w Internecie. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie jakichkolwiek materiałów wymaga zgody redakcji. tel. 647 557-3617 wew. 21, fax 647 557-3627, E-MAIL: drobne@gazetagazeta.com

POSZUKIWANIE PRACY

OFERTY PRACY

Uczciwa, solidna pani z samochodem posprząta twój dom, apartament, biuro, popierze, poprasuje. Tel. 416 255-3278 Pielęgniarka zaopiekuje się osobą starszą, chorą lub dziećmi w tygodniu i w weekendy, okolice Mississaugi. Tel. 647 855-8986 Mężczyzna poszukuje pracy przy renok wacjach, SIN, wieloletnie kanadyjskie doświadczenie. Tel. 647 834-4625 Energiczna, doświadczenie, 49 lat z LwoPotrzebni ROOFERZY wa, szuka pracy z zamieszkaniem jako i POMOCNICY do niania, pomoc domowa (sprzątanie, goinstalacji metalowych towanie, nauczycielka - fortepian, Montessori). Referencje. Kontakt: +38 063dachów. 179-8385, e-mail: mikkusa2009@gmaPozwolenie na pracę il.com wymagane Dwóch chłopaków szuka pracy przy koTel. 647 999-4108 Zb paniu, sprzątaniu lub jakiejkolwiek innej. Tel. 647 720-1182 Miła i doświadczona pani w średnim wie- Kierowca AZ potrzebny od zaraz. Bardzo ku zaopiekuję się osobą starszą lub dobre zarobki. Tel. 956 236-7987 dzieckiem. Wanda, 647 762-3024 Doświadczeni malarze potrzebni do malowania domów na zewnątrz i w środku na nowych budowach. Samochód i SIN Oferty pracy konieczny. Tel. 905 814-8629, od poniedziałku do piątku, godz. 7 - 17 Zatrudnię kierowców Do małej firmy sprzątającej zatrudnię panie na pełny i pół etatu, miła atmosfera. kat. AZ na trasy: Proszę dzwonić 647 801-1751 środkowy-zachód Potrzebni pracownicy i podwykonawcy przy budowie i renowacjach domów. Tel. i południe, min. 3 lata doświadczenia 416 993-2935 lub 1-866 647-8666 Stolarz z doświadczeniem do prac wyTel. 416 891-8784 kończeniowych (custom home) potrzeb31 ny. SIN, WSIB certyfikat wymagane. Boglub 872 226-6741 dan 416 854-9627, Peter 416 738-3523 Firma landscaping/construction w Mis- Potrzebna dojrzała pomoc domowa (kosissaudze zatrudni doświadczonych in- bieta), niepaląca, musi lubić psy i koty, stalatorów do pracy przy interlock i ka- praca z zamieszkaniem od poniedziałku mieniu naturalnym. Wymagany SIN i wła- do piątku. Musi pracować 3 weekendy sny transport. Tel. 416 473-7895 lub e- pod rząd po pół dnia, czwarty weekend wolny. Wynagrodzenie $1700 miesięczmail: tidygardens@rogers.com Zatrudnię od zaraz kobiety z samocho- nie gotówką. Okolica Newmarket, 40 min dem do sprzątania domków, okolice To- na północ od Toronto. Proszę dzwonić ronto - Mississauga. F/T, $15-17/godz., 647 928-5172, 416 858-5000 możliwość zapłaty gotówką, doświad- Potrzebni od zaraz pracownicy na dachy, czenie niekonieczne. Tel. 647 962-8784 z doświadczeniem lub bez. Tel. 905 6292627 Pracowników do stucco zatrudnię. Tel. Firma w Mississaudze zatrudni doświad647 223-3280 czonych instalatorów do pracy na daZatrudnię murarzy, pomocników i opechach. Wynagrodzenie zależne od doratora forkliftu, centralne Toronto, dobre świadczenia $20 - $35/godz., możliwość wynagrodzenie. Tel. 647 212-4529 wypłaty gotówką oraz pomocników z Młody, fizycznie sprawny pracownik do doświadczeniem lub bez. Tel. 416 877landscapingu i napraw domów. Tel. 416 7847 565-2203, proszę zostawić wiadomość z Najchętniej z Mississaugi potrzebna pani numerem telefonu do serwisu sprzątającego. Tel. 647 868Zatrudnię pracowników do stucco. Tel. 1517 lub proszę zostawić wiadomość na 416 302-5645 maszynie lub SMS

MANAGER, FUND DEVELOPMENT Full-time position Copernicus Lodge Foundation is a not-for-profit charitable organization responsible for raising funds solely for Copernicus Lodge - a not for profit organization that provides care and services to Polish seniors. Core responsibility is to assist in the design, implementation and management of a comprehensive annual fundraising plan; create opportunities to expand fund-raising relationships and manage the Foundation office. Successful candidate must have a min. of 5 yrs‚ exp. in fund raising; or a backgrd in sales and/or marketing; a degree in Fundraising Management or related education; Demonstrated proficiency in written & verbal communication skills; computer literacy in MS Office and databases; excellent time management and organizational skills and the ability to work independently; Polish-speaking is an asset; Apply to: resumes@copernicuslodge.com We would like to thank all applicants but only those to be interviewed will be contacted. If you require a disability-related accommodation to participate in the recruitment process, please inform us. We are an Equal Opportunity Employer. Deadline for applications is July 24, 2015

28k

POSZUKIWANIE MIESZKAŃ

OFERTY PRACY Zatrudnię chłopaka z kilkuletnim doświadczeniem (taping, drywall, tiling, etc.) do renowacji domów, z własnym samochodem, z okolic Burlington lub Oakville. Tel. 905 484-2837 Zatrudnię kobietę powyżej 40 lat do pomocy w domu przy Burnhamthorpe i Renforth, SIN konieczny, od 20 lipca do 14 września. Kontakt: 647 462-6420 lub oferta.pracy.pomoc.2015@gmail.com Zatrudnię odpowiedzialną osobę do sprzątania dwóch biur w Orangeville od godz. 20. Poniedziałek i wtorek po $90 za 4 godziny pracy; środa - sobota po $45 za 2.5 godz. Samochód wymagany. Tel. 416 268-8695, proszę zostawić wiadomość Girls to work in cafe, part time or full time. Call any time 416 789-5685, ask for Luigi or Paolo Kierowca AZ, miasto, dzień, $18/godz., Oakville, od poniedziałku do piątki. Tel. 416 893-5544 Potrzebny od zaraz carpenter z doświadczeniem. Tel. 416 554-6233 Zatrudnię panie do sprzątania domów, okolice Woodbridge i Maple, samochód mile widziany. Tel. 416 902-6418 Przyjmę carpentera z narzędziami na stałe do pracy. Tel. 416 878-6005 Elektryk z licencją do okolicznościowych prac. Znajomość systemów pożarowych przydatna. Tel. 416 984-9215 AZ kierowca potrzebny od zaraz na trasy do Teksasu lub na Florydę, Mid-West. Tel. 1-844 939-5070 Zatrudnię kobiety do sprzątania domów, dojazd zapewniony. Tel. 416 995-4208 Poszukuję osoby do pracy przy sprzątaniu domów w rejonie Toronto. Dojazd zapewniony. Tel. 647 920-3969 Malarze z doświadczeniem i pomocnicy malarzy potrzebni. Tel. 905 997-8167, proszę zostawić wiadomość na maszynie Potrzebne panie do sprzątania domów i biur w Toronto. Tel. 416 233-6462, proszę zostawić wiadomość na maszynie Potrzebna kobieta do sprzątania w motelu na weekendy w godz. 9 - 17.30, $12 godz. Telefon po ang. 416 816-1695 w godz. 10 - 18 lub proszę zgłaszać się osobiście: 1554 The Queensway, Etobicoke Zatrudnię kafelkarza z doświadczeniem, stała praca. Tel. 416 817-0645 Potrzebna kobieta w średnim wieku do opieki nad starszym panem, z zamieszkaniem, podstawowy ang. wymagany. Tel. 416 520-3030 lub 905 886-3043 (telefony po ang.) Live-in position, one child and a dog in Woodbridge, very light housekeeping, ASAP. Call 705 737-5889 Młody mężczyzna do kostki brukowej (interlocking stone) w Mississaudze lub Milton. Tel. 416 823-8242 Potrzebna pani lub małżeństwo do sprzątania biura w Mississaudze, 2 razy w tygodniu, SIN wymagany, praca na subkontrakt. Tel. 647 961-6286, proszę zostawić wiadomość na maszynie Potrzebne kobiety do sprzątania domów. Duża ilość godzin. Tel. 647 223-6241, Mira Potrzebne kobiety zamieszkałe w zach. Mississaudze do sprzątania domów w Oakville i Burlington, cały i pół etatu, dobre warunki pracy, krótkie przejazdy. Tel. 416 948-8993, Jurek Experienced estimator for construction/ demolition company required. Please fax your resume 905 212-1088 Potrzebny pracownik do stucco. Tel. 705 795-6199 Potrzebny mechanik do składania maszyn w Burlington, min. 5 lat doświadczenia. Stała praca, dobrze płatna. Angielski wymagany. E-mail resume: smirek@krakenautomation.com lub tel. 416 400-1032

SPRZEDAŻ

Sprzedam polski wózek dziecięcy, składający się z dwóch części (dla niemowlaka i starszego dziecka), kolor brązowy i czerwony firmy Kaps, cena $330. Tel. 647 927-8845 Wyjątkowa oferta! Jednosypialniowy coop apartament w eleganckiej dzielnicy, Quo Vadis Apartments w Etobicoke. Mieszkanie odnowione z dużym balkoLOKALOWE nem, posiada kuchnię z jadalnią. WygodPokoje do wynajęcia dla niepalących, do- ny dojazd autobusem do metra (subbra komunikacja, okolice Royal York & way). Cena obniżona do $224.900. Tel. 905 844-7551, Natalie Simpson. Tel 416 251-8191 lub 416 4333624 High Park area & Parklawn, 2 bdrm USŁUGI • USŁUGI $1200. Clean, well maintained, low rise, renovated building and suits, hardwood MAREK-TAPICER floors, large units, laundry, parking available, condo quality, clean building. Clo• Renowacja mebli se to Bloor Village and HWY (many Po• Zmiana obić lish residents). Tel. 416 252-3857 Dean Tel. 905 452-1658, Dixie/Rathburn pokój do wynajęcia w baM Tel. 416 899-5932 semencie dla niepalącego mężczyzny, wspólna kuchnia i łazienka. Tel. 416 806ELEKTRYK 3550 Pokój do wynajęcia w Meadowvale TH szybko, tanio, domy, biznesy Complex (Derry/Glen Erin Dr.), cena do Master Electrician. uzgodnienia. Tel. 647 502-6050, Ela Tel. 416 294-4418 M Pokój z kuchnią do wynajęcia od zaraz 416 233-4418, Ted dla samotnej osoby, okolice Runnymede i St. Clair. Tel. 416 762-0519 ALES ELECRTRICAL Do wynajęcia pokój w basemencie dla mężczyzny, okolice Hurontario/Eglinton. SERVICES (24/7) Tel. 647 521-9495 Pokój w czystym porządnym domu/townhome/condo w North York lub Mississaudze dla porządnego mężczyzny 40+. bez nałogów, z samochodem, od 15 lipca. Basement wykluczony. E-mail: bde.ontario@yahoo.com

Wszelkie naprawy i przeróbki instalacji domowych łącznie z instalacja właściwego zasilania (Hydro) do domu

LAKESHORE BLVD. W & ROYAL YORK

bachelor od $750 1 bdrm od $800 2 bdrm od $900

NIE ZNAMY ZLECEŃ ZA MAŁYCH 15 % zniżki dla emerytów na terenie Etobicoke

Cell:416-895-0871 Biuro: 416-253-4412

rental office

Zb

416 259-4555 k

2355 Lakeshore Blvd. W. Etobicoke, ON

KUPNO Kupię roszczenia do gruntów warszawskich (kamienice, fabryki, działki niezabudowane). Tel. 438 933-7472

Zb

KITCHEN LAND INC. •nowe kuchnie z drewna lub laminatu •szafki do łazienek •ponad 50 rodzajów drzwi w różnych kolorach •projektowanie, instalowanie, dowóz •kompletne renowacje kuchni

1144

1 1 800 572-4711 M

Odwiedź nasz showroom www.kitchenland.ca

905 848-8509 showroom 416 520-2904 cell M

SPRZEDAŻ Działka narożna, budowlana o powierzchni 1.5 akra z bezpośrednim dostępem do publicznej drogi (odśnieżana zima), prądu i gazu. Dwie strony działki otoczone są uroczym strumykiem. Działka w większości porośnięta jest lasem. Atrakcyjna lokalizacja w Simcoe County, Tiny township (Concession Rd. 11 - Perkinsfield), około 1.5 godziny od Toronto. Działka położona jest w spokojnej okolicy domków letniskowych i jednorodzinnych, około 500m od Cawaja Beach - jednej z najładniejszych plaży nad Georgian Bay. 7 minut od Midland i Penetenguashine (sklepy, szpital, kino, restauracje). Pełny land survery wykonany w 2014 roku. Cena $89,900. Kontakt 416 892-6087 lub email:radek.januszewski@gmail.com

PROTEZY DENTYSTYCZNE Kasia Dorman, D D tel.

416 251-6147

280 The Queensway, Etobicoke

M


strona 16

www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015 OGŁOSZENIA • REKLAMY

RÓŻNE • RÓŻNE

WRÓŻKA TORA • zdejmuje klątwy, uroki, złe fatum • 30 lat doświadczenia Dzwoń, 100% zadowolenia 32k

Tel. 416 230-8266

MICHAŁ WOJCIECH

CZUMA B.A, L.L.B.

ADWOKAT tylko sprawy sporne:

KARNE i CYWILNE Zawsze po Twojej stronie 120 Carlton St., Suite 410 Toronto, Ontario M5A 4K2 biuro 416 599-5799 dom 416 690-3993 k

www.michaelczuma.com michael@michaelczuma.com 18/2015k

PRENUMERATA to najlepszy sposób na otrzymanie gazety prosto do domu. Dzwoń do redakcji:

OŚRODEK REHABILITACJI DLA DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH

647 557-3617, wew. 21

przy klasztorze oo. Franciszkanów w Sanoku

prosi serdecznie o pomoc finansową na rehabilitację 350 chorych dzieci. W Credit Union zostało otwarte konto nr 88354 hasło “Sanok- dzieci niepełnosprawne” Bóg zapłać! ksiądz gwardian Klasztoru, Zbigniew Kubit


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015 REKLAMY

strona 17


Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 18

www.gazetagazeta.com

PROGRAM TV POLSAT 2 PROPONUJE

PROGRAM TELEWIZYJNY od 10.7.2015 do 16.7.2015 * PIĄTEK, 10.7.2015 r. * 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (129), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (15), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (55), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 3 (41), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Rodzina patologiczna (65), serial komediowy 4.40 Miodowe lata. Przepraszam Cię (66), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Rendez-vous w ciemno (67), serial komediowy 6.10 Rodzina zastępcza. Posag w spadku (139), serial komediowy 6.40 Daleko od noszy. Test na inteligencję (16), serial komediowy 7.10 Świat według Kiepskich. Zamianka (158), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. Andropauza (159), serial komediowy 8.15 Świat według Kiepskich. Zbrodnia i kara (160), serial komediowy 8.45 Rodzina zastępcza. Serce siostry (171), serial komediowy 9.40 Miodowe lata. Bar szybkiej obsługi (68), serial komediowy 10.30 Miodowe lata. Eksperyment medyczny (69), serial komediowy 11.15 Miodowe lata (70), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Samobójstwo mojej żony (7), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Biedny milioner (8), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Dlaczego ja? (402), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy. Dziewczyna z akademika przyprowadza sobie lalusia (363), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (36), serial paradokumentalny 16.45 Świat według Kiepskich. Wzorowy obywatel (46), serial komediowy 17.25 Rodzina zastępcza. Ochmistrzyni (118), serial komediowy 17.55 Daleko od noszy. Sobowtór Karinki (139), serial komediowy 18.25 Dlaczego ja? (402), serial paradokumentalny 19.25 Trudne sprawy (363), serial paradokumentalny 20.25 Wydarzenia, magazyn informacyjny 20.55 Interwencja, magazyn reporterów 21.25 Pierwsza miłość (2077), serial obyczajowy 21.55 Świat według Kiepskich. Firma (152), serial komediowy 22.35 mała Czarna. Ewa Kasprzyk (4), talk-show 23.35 Taaaka ryba (85), magazyn wędkarski

* SOBOTA, 11.7.2015 r. * Sobota 11 0.00 Całkiem nowe lata miodowe. Sprzedawcy marzeń (8), serial komediowy 0.30 Całkiem nowe lata miodowe. Komor-

nik (9), serial komediowy 1.05 Całkiem nowe lata miodowe. Szambella (10), serial komediowy 1.35 Pielęgniarki (89), serial paradokumentalny 2.35 Pielęgniarki (90), serial paradokumentalny 3.35 Dlaczego ja? (398), serial paradokumentalny 4.35 Dlaczego ja? (399), serial paradokumentalny 5.35 Dlaczego ja? (400), serial paradokumentalny 6.35 Dlaczego ja? (401), serial paradokumentalny 7.35 Dlaczego ja? (402), serial paradokumentalny 8.35 Nasz nowy dom (27), reality show 9.35 Miodowe lata. Krawczyk przeciwko Norkowi (71), serial komediowy 10.25 Miodowe lata. Język ciała (72), serial komediowy 11.15 Miodowe lata. Bjorn Bergenstrup (73), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Opiekun (9), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Zakłamany syn (10), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Tajemnice kniei. Ptak pradawnej puszczy (10), cykl reportaży 13.30 Ewa gotuje (238), magazyn kulinarny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (364), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (37), serial paradokumentalny 16.45 Świat według Kiepskich. I’m łoczing you (404), serial komediowy 17.25 Rodzina zastępcza. Wewnętrzny sens Picassa (119), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Cudowne prądy salowego Basena (140), serial komediowy 18.25 Oblicza Ameryki (646), magazyn turystyczny 19.00 Przyjaciółki 4 (44), serial obyczajowy 20.00 Imperium disco polo (22), magazyn muzyczny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Nasz nowy dom (27), reality show 22.00 Świat według Kiepskich. Piszczyk (464), serial komediowy 22.30 2XL (10), serial obyczajowy 23.30 Oblicza Ameryki (646), magazyn turystyczny

*Niedziela NIEDZIELA, 12.7.2015 r. * 12 0.00 Całkiem nowe lata miodowe. Szantażyści (11), serial komediowy 0.35 Całkiem nowe lata miodowe. Nie ma jak ciąża (12), serial komediowy 1.10 Całkiem nowe lata miodowe. Casting na szwaczkę (13), serial komediowy 1.45 Pielęgniarki (91), serial paradokumentalny 2.45 Pielęgniarki (92), serial paradokumentalny 3.45 Trudne sprawy. 19-latka zawala swo-

ją przyszłość (359), serial paradokumentalny 4.45 Trudne sprawy (360), serial paradokumentalny 5.45 Trudne sprawy (361), serial paradokumentalny 6.45 Trudne sprawy (362), serial paradokumentalny 7.45 Trudne sprawy (363), serial paradokumentalny 8.45 Nasz nowy dom (28), reality show 9.45 Miodowe lata. Egzorcysta (74), serial komediowy 10.30 Miodowe lata. Tadzio Krawczyk i Karol Norek (75), serial komediowy 11.15 Miodowe lata. Mordercy są wśród nas (76), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Lewy chirurg (11), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Zabójstwo na zlecenie (12), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Tajemnice kniei. Bóbr (11), cykl reportaży 13.15 Ewa gotuje (239), magazyn kulinarny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.30 Interwencja, magazyn reporterów 15.00 Kabaretowa Ekstraklasa (30), program rozrywkowy 15.40 Kabaretowa Ekstraklasa (31), program rozrywkowy 16.40 Świat według Kiepskich. Zemsta społeczna (405), serial komediowy 17.10 Rodzina zastępcza. Kradzież (120), serial komediowy 17.45 Daleko od noszy. Ideał do reklamy (141), serial komediowy 18.15 Sport w Polsacie 2, magazyn sportowy 20.30 Wydarzenia, magazyn 21.00 Nasz nowy dom (28), reality show 22.00 Oblicza Ameryki (646), magazyn turystyczny 22.30 Przyjaciółki 4 (45), serial obyczajowy 23.30 Tajemnice kniei. Zabójca z przestworzy (12), cykl reportaży

* PONIEDZIAŁEK, 13.7.2015 r. * Poniedzialek 13 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (130), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (16), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (56), teleturniej 2.50 Pamiętniki z wakacji 3 (42), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Bar szybkiej obsługi (68), serial komediowy 4.40 Miodowe lata. Eksperyment medyczny (69), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Partia (70), serial komediowy 6.10 Rodzina zastępcza. Rzymskie wakacje (140), serial komediowy 6.40 Daleko od noszy. Seria próbna (17), serial komediowy 7.10 Świat według Kiepskich. Balcyrewicz musi odejść (161), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. Krypta (162), serial komediowy 8.10 Świat według Kiepskich. Humor telewizyjny (163), serial komediowy 8.40 Rodzina zastępcza. Gry rodzinne (172), serial komediowy 9.40 Miodowe lata. Mikołajki (77), serial komediowy 10.25 Miodowe lata. Walka płci (78), serial komediowy 11.15 Miodowe lata. Romeo z Weronek (79), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Śmierć pro-

stytutki (13), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Gwiazda na czarnej liście (14), serial fabularnodokumentalny 13.00 Dlaczego ja? (403), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy. Kłopotliwa nastolatka (365), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (38), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Browary Hils (47), serial komediowy 17.25 Rodzina zastępcza. Swatka (121), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Skłócacz i Godzilla (142), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (403), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy. Kłopotliwa nastolatka (365), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2078), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Balcyrewicz musi odejść (161), serial komediowy 22.30 Pełna chata. 7-osobowa rodzina Orzechowskich z Włocławka (9), magazyn 23.00 Ewa gotuje (239), magazyn kulinarny 23.30 997 - Fajbusiewicz na tropie (42), magazyn kryminalny

* WTOREK, 14.7.2015 r. * Wtorek 14 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (131), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (17), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (57), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 3 (43), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Mikołajki (77), serial komediowy 4.35 Miodowe lata. Walka płci (78), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Romeo z Weronek (79), serial komediowy 6.10 Rodzina zastępcza. Kwestia konformizmu (141), serial komediowy 6.40 Daleko od noszy. Beznadziejny przypadek (18), serial komediowy 7.10 Świat według Kiepskich. Benefis (164), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. Nieznośna lekkość bytu (165), serial komediowy 8.10 Świat według Kiepskich. Energetyk (166), serial komediowy 8.40 Rodzina zastępcza. Haker z urojenia (173), serial komediowy 9.40 Miodowe lata. KAnalersi (80), serial komediowy 10.35 Miodowe lata. Wieczór we dwoje (81), serial komediowy 11.20 Miodowe lata. Krzyżacy (82), serial komediowy 12.05 Malanowski i partnerzy. Zakochana w brutalu (15), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Nie ma dokąd uciec (16), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Dlaczego ja? (404), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (366), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (39), serial paradokumentalny

16.50 Świat według Kiepskich. Gigantus erektus (48), serial komediowy 17.30 Rodzina zastępcza. Konkurs (122), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Słynny polski lekarz (143), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (404), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy (366), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2079), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Krypta (162), serial komediowy 22.30 Gwiazdy na dywaniku (149), program rozrywkowy 23.00 Zdrowie na widelcu. Zapiekanki i tosty (62), magazyn poradnikowy 23.30 Stołeczna drogówka (43), serial dokumentalny

* ŚRODA, 15.7.2015 r. * Sroda 15 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (132), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (18), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (58), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 2. Trzech kumpli i Białorusinka. Biedna udaje bogatą. (44), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. KAnalersi (80), serial komediowy 4.40 Miodowe lata. Wieczór we dwoje (81), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Krzyżacy (82), serial komediowy 6.10 Rodzina zastępcza. Nobliwa depresja (142), serial komediowy 6.40 Daleko od noszy. Pogromca wampirów (19), serial komediowy 7.10 Świat według Kiepskich. Odlot (167), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. Wniebowzięci (168), serial komediowy 8.10 Świat według Kiepskich. Zatruta strzała (169), serial komediowy 8.40 Rodzina zastępcza. Junior biznesu (174), serial komediowy 9.40 Miodowe lata. Azor (83), serial komediowy 10.30 Miodowe lata. Jajeczko Faberge (84), serial komediowy 11.15 Miodowe lata. Ukryte kamery (85), serial komediowy 12.10 Malanowski i partnerzy. Syn w niebezpieczeństwie (17), serial fabularno-dokumentalny 12.40 Malanowski i partnerzy. Śmiertelny performance (18), serial fabularno-dokumentalny 13.05 Dlaczego ja? (405), serial paradokumentalny 14.05 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (367), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (40), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Spirytyści (49), serial komediowy 17.25 Rodzina zastępcza. Bodyguard (123), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Wielka promocja (144), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (405), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy (367), serial paradokumentalny

20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2080), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Benefis (164), serial komediowy 22.30 Aleja sław. Managerowie z rodziny i znani wąsacze (68), magazyn 23.00 Jem i chudnę. Wątroba (40), magazyn lifestylowy 23.30 Chłopaki do wzięcia (61), serial dokumentalny Czwartek 16 * CZWARTEK, 16.7.2015 r. * 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (133), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (19), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (59), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 3 (45), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Azor (83), serial komediowy 4.40 Miodowe lata. Jajeczko Faberge (84), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Ukryte kamery (85), serial komediowy 6.20 Rodzina zastępcza. Burze hormonalne (143), serial komediowy 6.50 Daleko od noszy. Etylina 95 (20), serial komediowy 7.20 Świat według Kiepskich. Serce Chopina (170), serial komediowy 7.50 Świat według Kiepskich. Układ (171), serial komediowy 8.20 Świat według Kiepskich. Plastuś (172), serial komediowy 8.55 Rodzina zastępcza. Wojna nerwów (175), serial komediowy 9.55 Miodowe lata. Kuzguwu Boski Dynamit (86), serial komediowy 10.40 Miodowe lata. Odmienne stany świadomości (87), serial komediowy 11.25 Miodowe lata. Remont (88), serial komediowy 12.10 Malanowski i partnerzy. Idealna para (19), serial fabularno-dokumentalny 12.40 Malanowski i partnerzy. Zaginięcie Julii (20), serial fabularno-dokumentalny 13.05 Dlaczego ja? (406), serial paradokumentalny 14.05 Wydarzenia, magazyn 14.45 Trudne sprawy (368), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (41), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. W kamasze (50), serial komediowy 17.30 Rodzina zastępcza. Potęga medycyny ludowej (124), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Siła horoskopów (145), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (406), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy. Matka wypiera się rodzonych dzieci (368), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn 21.05 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2081), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Nieznośna lekkość bytu (165), serial komediowy 22.30 Z tyłu sceny. Ewa Chodakowska (61), program rozrywkowy 23.00 Przez żołądek do serca (16), magazyn kulinarny 23.30 Skarby III Rzeszy. Święte podziemia SS (27), serial dokumentalny

Program TV Polonia na str 19., iTVN na str. 20 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne zmiany w programie.

Nasze propozycje telewizji kanadyjskiej na weekend PIĄTEK AMCCAN (32) Lara Croft Tomb Raider: The Cradle of Life, godz. 19.00 Nieustraszona podróżniczka wyrusza na wyprawę, by odnaleźć starożytny artefakt. Od tej misji zależą losy ludzkości. YTV (25) Alvin and the Chipmunks: Chipwrecked, godz. 19.30 Kiedy wiewiórki płyną statkiem, wypadają za burtę i trafiają na bezludną wyspę.K WNED (15) Kramer vs. Kramer, godz. 20.00 Po rozpadzie małżeństwa rodzice walczą w sądzie o prawa do opieki nad synem. W (27) New in Town, godz. 21.00 Ambitna pracowniczka dużej firmy ma

za zadanie dopilnować reorganizacji jednej z fabryk. Oznacza to przeprowadzkę ze słonecznej Florydy do zaśnieżonej Minnesoty. AMCCAN (32) Fantastic Four: Rise of the Silver Surfer, godz. 21.30 Fantastyczna Czwórka musi pokonać Srebrnego Surfera, który chce zniszczyć Ziemię. CMT (38) There’s Something About Mary, godz. 22.00 Życiowy nieudacznik postanawia odszukać miłość swojego życia. Wynajmuje detektywa, który zakochuje się w dziewczynie od pierwszego wejrzenia. W (27) You Again, godz. 23.30 Gdy singielka wraca po latach do rodzinnego miasteczka, dowiaduje się, że jej brat ma zamiar poślubić dziewczynę,

która dręczyła ją w liceum. Postanawia wymarzyła. ujawnić prawdziwe oblicze swojej ryCICA (2) walki.K Desert Runners, godz. 21.00 Film dokumentalny o sportowcach bioSOBOTA rących udział w jednym z najtrudniejszych ultramaratonów na świecie. W (27) The Back-up Plan, godz. 18.30 Marząca o dziecku singielka decyduje W (27) się na sztuczne zapłodnienie. W tym Wanderlust, godz. 21.00 samym czasie spotyka mężczyznę swo- Życie pary z Manhattanu zmienia się diametralnie, gdy obydwoje partnerzy jego życia.K tracą pracę i lądują w komunie. AMCCAN (32) MUCH (29) Lethal Weapon, godz. 19.30 Dwóch detektywów zostaje partnerami. House at the End of the Street, godz. W pierwszej wspólnej sprawie badają 22.00 okoliczności tajemniczego samobójstwa Nastolatka wraz z matką zamieszkują w domu, który znajduje się naprzeciwko młodej kobiety.K miejsca, gdzie cztery lata wcześniej doszło do makabrycznej zbrodni. CHCH (11) Sixteen Candles, godz. 20.00 Nastolatka ma nadzieję, że dzień jej szes- AMCCAN (32) nastych urodzin będzie wyjątkowy - nie- Lethal Weapon 2, godz. 22.00 stety nic się nie dzieje tak, jak sobie Para detektywów ochrania świadka ko-

ronnego w procesie mafii. Ślad powiązań wiedzie policjantów do konsulatu RPA. NIEDZIELA YTV (25) The Ant Bully, godz. 18.00 Prześladowany przez osiłka z sąsiedztwa chłopiec odreagowuje frustrację, zatapiając mrowisko. Za ten postępek spotyka go kara; zostaje zmniejszony do rozmiaru owada. CHCH (11) Meet the Parents, godz. 20.00 Pielęgniarz postanawia oświadczyć się swojej dziewczynie. Najpierw musi zdobyć uznanie jej despotycznego ojca. CKVR (20) Miss Congeniality, godz. 20.00 Twarda agentka FBI bierze udział w konkursie piękności, by wytropić grożącego zamachem terrorystę.K

BRAVOC (40) The Impossible, godz. 21.00 Historia rodziny, która przeżyła tsunami w Tajlandii w 2004 roku. W (27) Nights in Rodanthe, godz. 21.00 Singielka zastępuje koleżankę w pensjonacie, do którego przyjeżdża przystojny doktor.K TLN (35) Hide and Seek, godz. 23.00 Kiedy matka Emily popełnia samobójstwo, dziewczynka wraz z ojcem zamieszkuje na wsi, gdzie zaprzyjaźnia się z tajemniczym Charliem.K BRAVOC (40) Extraordinary Measures, godz. 23.15 Zdesperowany ojciec śmiertelnie chorych dzieci we współpracy z niekonwencjonalnym lekarzem podejmuje próbę ich ratowania.K


www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

strona 19

PROGRAM TV POLONIA PROPONUJE

TVP POLONIA

Od 10.07.2015 do 16.07.2015

www.tvpolonia.com

* PIĄTEK, 10.07.2015 r. * Piatek 10

serial fabularno-dokumentalny 1.25 Na sygnale 2. Sytuacja podbramkowa (44), serial fabularno-dokumentalny 2.00 Pytanie na śniadanie, magazyn 2.05 Pogoda, magazyn informacyjny 2.25 Pytanie na śniadanie, magazyn 2.55 Pogoda, magazyn informacyjny 3.15 Pytanie na śniadanie, magazyn 3.45 Pogoda, magazyn informacyjny 4.15 Pytanie na śniadanie, magazyn 4.45 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.20 Halo Polonia, magazyn 6.10 Łamigłówka. Zagadka, quiz 6.20 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 6.40 Ojciec Mateusz 3. Powrót po latach (112), serial kryminalny 7.30 Błękitne wakacje, magazyn żeglarski 8.00 Na dobre i na złe. Dedykacja (587), serial obyczajowy 9.00 Spisane z natury, film dokumentalny, Polska 2007 10.00 Kulturalni PL, magazyn 11.00 Słownik polsko@polski, talkshow prof. Jana Miodka 11.25 Łamigłówka. Zagadka, quiz 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.55 M jak miłość (1126), serial obyczajowy 12.50 Lato Zet i Dwójki 209. Przebój lata (2), widowisko 13.45 Dobranocka. Kulfon, co z ciebie wyrośnie?!. Najgłupszy kawał (11), serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Wiedümy. Czar Pragi (1/13), serial obyczajowy 15.40 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 16.00 Polacy tu i tam, magazyn polonijny 16.40 Duch w dom. Lek na depresję (2/ 8), serial komediowy 17.35 Dekalog 3, dramat psychologiczny, Polska 1988 18.45 Łamigłówka. Zagadka, quiz 18.50 M jak miłość (1126), serial obyczajowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Kulfon, co z ciebie wyrośnie?!. Najgłupszy kawał (11), serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.20 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.40 Wiedümy. Czar Pragi (1/13), serial obyczajowy 21.30 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 21.50 Polacy tu i tam, magazyn polonijny 22.25 Duch w dom. Lek na depresję (2/ 8), serial komediowy 23.10 Dekalog 3, dramat psychologiczny, Polska 1988

0.05 Niezapomniane koncerty. Opole 208. Recital Edyty Geppert, program muzyczny 0.30 Jazda z kulturł. Katowice (1) 0.55 Europa to my, magazyn 1.40 Miki Mol i Straszne Płaszczydło (1/4), serial animowany 2.10 Warto kochać (19), serial obyczajowy 3.00 Warto kochać (20), serial obyczajowy 3.55 Czterdziestolatek. Pocztówka ze Spitzbergenu, czyli oczarowanie (10/ 21), serial obyczajowy 4.55 Polonia w komie 5.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Statyści (4/6), serial komediowy 7.25 M jak miłość (1125), serial obyczajowy 8.20 Bezmiar sprawiedliwości (3/4), serial obyczajowy 9.15 Sopot 2004 na bis. Czesław Niemen, program artystyczny 10.10 Jazda z kulturą. Katowice (1) 10.30 Myśliwiec z.pl, magazyn łowiecki 10.50 Jak to działa?. Cywilizacja a środowisko (67), magazyn popularnonaukowy 11.20 Polonia w komie 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 Lato Zet i Dwójki 209. Słubice (1), widowisko 12.55 Statyści (4/6), serial komediowy 13.25 Margolcia i Miś zapraszają dziś. "Słoniowa piosenka", program muzyczny 13.45 Dobranocka. Przygody kota Filemona. Kocie drogi, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.30 Sport, magazyn informacyjny 14.40 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Łamigłówka. Letnie światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Na dobre i na złe. Dedykacja (587), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Opowiadanie wariackie, dramat obyczajowy, Polska 1987 19.10 Łamigłówka. Letnie światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Miki Mol i Straszne Płaszczydło (1/4), serial animowany 19.45 Dobranocka za oceanem. Przygody kota Filemona. Kocie drogi, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.35 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Na dobre i na złe. Dedykacja (587), serial obyczajowy 21.45 Statyści (4/6), serial komediowy 22.10 Polonia w komie 22.20 Polonia 24,magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Las Story (1), program edukacyjny

* Niedziela NIEDZIELA, 12.07.2015 r. * 12

0.10 Latoteka, magazyn muzyczny 1.00 Z archiwum kabaretu Tey, czyli RetroTEYada (4), program rozrywkowy 1.45 Smaki polskie. Kurczak z grilla, magazyn kulinarny 2.00 Błękitne wakacje, magazyn żeglarski 2.20 Łamigłówka. Zagadka, quiz 2.30 Polacy tu i tam, magazyn polonijny 3.05 Mali światowcy (2), program edukacyjny 3.35 Ziarno. Nieposłuszny Jonasz, pro* SOBOTA, 11.07.2015 r. * Sobota 11 gram dla dzieci 0.05 Na sygnale 2. Deklaracja woli (41), 4.05 Sława i chwała. Gospodarstwo i ogrody (5/7), serial historyczny serial fabularno-dokumentalny 0.30 Na sygnale 2. Prosto w serce (42), 5.10 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 5.25 Misja natura. Szlakiem Doliny Noserial fabularno-dokumentalny 1.00 Na sygnale 2. Pozory mylą (43), teci (4/12), serial dokumentalny

5.50 Między ziemią a niebem, magazyn 6.00 Anioł Pa.ski 6.10 Między ziemią a niebem, magazyn 6.45 Pod Tatrami. Neon, magazyn 7.00 Transmisja mszy świętej z Sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie 8.25 Europejski Stadion Kultury - Rzeszów 2015, koncert 10.05 Duch w dom. Lek na depresję (2/ 8), serial komediowy 10.50 Podróż życia, teleturniej 11.25 Łamigłówka. Zagadka, quiz 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 M jak miłość (1127), serial obyczajowy 12.50 Przygarnij mnie (2), reality show 13.45 Dobranocka. Sceny z życia smoków. Nocne przygody żaby (5), serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Ranczo 2. Obywatelskie obowi_zki (96), serial obyczajowy 15.40 Teatr Telewizji. Pan Geldhab, sztuka Aleksandra Fredry 17.45 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 18.05 Podróż życia, teleturniej 18.35 Pod Tatrami. Neon, magazyn 18.45 Łamigłówka. Zagadka, quiz 18.50 M jak miłość (1127), serial obyczajowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Sceny z życia smoków. Nocne przygody żaby (5), serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.20 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.40 Ranczo 2. Obywatelskie obowiązki (96), serial obyczajowy 21.40 Teatr Telewizji. Pan Geldhab, sztuka Aleksandra Fredry 23.00 Kazimierskie granie, relacja z Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych 23.25 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 23.45 Misja natura. Szlakiem Doliny Noteci (4/12), serial dokumentalny

*Poniedzialek PONIEDZIAŁEK, 13.07.2015 r. * 13 0.10 Pianobus Tomka Stroynowskiego. Kujawy (2), magazyn muzyczny 0.40 Nad Niemnem, magazyn Polak_w na Białorusi 0.55 Europa to my, magazyn 1.40 Maszyna zmian. Wielka forsa (6/ 7), serial przygodowy 2.10 Warto kochać (21), serial obyczajowy 3.05 Warto kochać (22), serial obyczajowy 3.55 Czterdziestolatek. Cudze nieszczęście, czyli świadek obrony (11/21), serial obyczajowy 4.50 Polonia w komie. Michał - Muzyczne podróże 5.05 Studio Wschód. Minęło 70 lat, program publicystyczny 5.35 Kulturalni PL, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Chłop i baba. Knowanie, czyli spisek (5/12), serial komediowy 7.25 Ranczo 2. Obywatelskie obowiązki (96), serial obyczajowy 8.25 Teatr Telewizji. Pan Geldhab, sztuka Aleksandra Fredry 9.40 Opole 2011 na bis. Dedykacje, program rozrywkowy 10.25 Błękitne wakacje, magazyn żeglarski 10.55 Wszystko przed nami (65), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie. Michał - Muzyczne podróże 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 Pianobus Tomka Stroynowskiego. Kujawy (2), magazyn muzyczny 12.30 Lidzbarskie Wieczory Humoru i Satyry - Lidzbark 208. Neo-N_wka i goście, program rozrywkowy 12.55 Chłop i baba. Knowanie, czyli spisek (5/12), serial komediowy 13.25 Kultura od kuchni. Teatr (4), magazyn dla młodzie_y 13.45 Dobranocka. Miś Uszatek. Huśtawka, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informa-

cyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.40 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Nad rozlewiskiem... (2/13), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie. Rumunia - Karwowski 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Lato Zet i Dwójki 209. Słubice (1), widowisko 18.45 Wszystko przed nami (65), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Maszyna zmian. Wielka forsa (6/ 7), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Miś Uszatek. Huśtawka, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Nad rozlewiskiem... (2/13), serial obyczajowy 21.35 Polonia w komie. Rumunia - Karwowski 21.45 Chłop i baba. Knowanie, czyli spisek (5/12), serial komediowy 22.20 Polonia 24, magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Piękniejsza Polska w Unii Europejskiej (26), serial dokumentalny Wtorek 14 * WTOREK, 14.07.2015 r. * 0.05 5. Przystanek Woodstock 2005. Pogodno, koncert 0.55 Europa to my, magazyn 1.40 Plecak pełen przygód (6/13), serial przygodowy 2.10 Warto kochać (23), serial obyczajowy 3.00 Warto kochać (24), serial obyczajowy 3.55 Czterdziestolatek. Nowy zastępca, czyli meteor (12/21), serial obyczajowy 4.55 Polonia w komie. Rumunia - Karwowski 5.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Chłop i baba. Biznes, czyli biznes (6/12), serial komediowy 7.25 Wiedümy. Czar Pragi (1/13), serial obyczajowy 8.20 Latoteka, magazyn muzyczny 9.20 Sprawiedliwi wśród nas. Łyżeczka życia, film dokumentalny, Polska 2004 10.00 Spisane z natury, film dokumentalny, Polska 2007 10.55 Wszystko przed nami (66), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie. Rumunia - Karwowski 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 5. Przystanek Woodstock 2005. Pogodno, koncert 12.40 "Czterdziestolatek" - recepta na sukces, reportaż 12.55 Chłop i baba. Biznes, czyli biznes (6/12), serial komediowy 13.25 Margolcia i Miś zapraszają dziś. "Mydło wszystko umyje ", program muzyczny 13.45 Dobranocka. Przygód kilka wróbla Ćwirka. Odmieniec (37/39), serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Łamigłówka. Letnie ŃŚwiatowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Ojciec Mateusz 3. Z miłości (113), serial kryminalny 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Lato Zet i Dwójki 209. Przebój lata (2), widowisko 18.45 Wszystko przed nami (66), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe

Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Plecak pełen przygód (6/13), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Przygód kilka wróbla Ćwirka. Odmieniec (37/39), serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Ojciec Mateusz 3. Z miłości (113), serial kryminalny 21.35 Polonia w komie 21.45 Chłop i baba. Biznes, czyli biznes (6/12), serial komediowy 22.20 Polonia 24, magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Nad Niemnem, magazyn Polaków na Białorusi 23.55 Zapiski łazęgi. Między lodowcem a murami Trzcińska, cykl felietonów

* ŚRODA, 15.07.2015 r. * Sroda 15 0.05 Kabaretowa scena Dwójki. Historia Polski według Kabaretu Moralnego Niepokoju (2), program rozrywkowy 0.55 Europa to my, magazyn 1.40 Siedem stron świata. Kapsel (6/7), serial przygodowy 2.10 Warto kochać (25), serial obyczajowy 3.05 Warto kochać (26), serial obyczajowy 3.55 Czterdziestolatek. Kozioł ofiarny, czyli rotacja (13/21), serial obyczajowy 4.50 Polonia w komie 5.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Chłop i baba. Chłopy i baby (7/12), serial komediowy 7.25 Nad rozlewiskiem... (2/13), serial obyczajowy 8.25 Przygarnij mnie (2), reality show 9.20 Piękniejsza Polska w Unii Europejskiej (26), serial dokumentalny 9.45 Helleńska Polonia, film dokumentalny, Polska 2008 10.55 Wszystko przed nami (67), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 Lidzbarskie Wieczory Humoru i Satyry. Piosenki, program rozrywkowy 12.15 Nad Niemnem, magazyn Polaków na Białorusi 12.35 Wilnoteka, magazyn 12.55 Chłop i baba. Chłopy i baby (7/ 12), serial komediowy 13.25 ABC wszystko wie, program edukacyjny 13.45 Dobranocka. Podróże do bajek. Okulary króla (6), serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.30 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Egzamin z życia (28), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Helleńska Polonia, film dokumentalny, Polska 2008 18.45 Wszystko przed nami (67), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Siedem stron świata. Kapsel (6/ 7), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Podróże do bajek. Okulary króla (6), serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Egzamin z życia (28), serial obyczajowy

21.35 Polonia w komie 21.45 Chłop i baba. Chłopy i baby (7/ 12), serial komediowy 22.20 Polonia 24, magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Wilnoteka, magazyn

* CZWARTEK, 16.07.2015 r. * Czwartek 16 0.00 “Swinging with Sinatra” - Jarek Wist & Krzysztof Herdzin Big Band, koncert 0.55 Europa to my, magazyn 1.40 Tajemnica Sagali. Zatoka mgieł (6/ 14), serial przygodowy 2.10 Warto kochać (27), serial obyczajowy 3.00 Warto kochać (28), serial obyczajowy 3.55 Czterdziestolatek. Sprawa Małkiewicza, czyli kamikadze (14/21), serial obyczajowy 4.50 Polonia w komie 5.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Chłop i baba. Amerykańska Republika Ludowa (8/12), serial komediowy 7.25 M jak miłość (1126), serial obyczajowy 8.20 Egzamin z życia (28), serial obyczajowy 9.15 Podróż życia, teleturniej 9.45 Wilnoteka, magazyn 10.10 Notacje. Krzysztof Kasprzyk. Tak powstała “Piosenka dla córki”, cykl dokumentalny 10.25 Misja natura. Szlakiem Doliny Noteci (4/12), serial dokumentalny 10.55 Wszystko przed nami (68), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.45 Żamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 KabareTOP, czyli kabaretowa lista przebojów, program rozrywkowy 12.25 KucinAlina (2), magazyn kulinarny 12.55 Chłop i baba. Amerykańska Republika Ludowa (8/12), serial komediowy 13.25 Kultura od kuchni. Muzeum Chopina (5), magazyn dla młodzieży 13.45 Dobranocka. Dziwne przygody Koziołka Matołka. Latający kozioł (25), serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.40 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.55 Bezmiar sprawiedliwości (4-ost.), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 PitBull 2 (16), serial sensacyjny 18.45 Wszystko przed nami (68), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Tajemnica Sagali. Zatoka mgieł (6/14), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Dziwne przygody Koziołka Matołka. Latający kozioł (25), serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.35 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Bezmiar sprawiedliwości (4-ost.), serial obyczajowy 21.45 Chłop i baba. Amerykańska Republika Ludowa (8/12), serial komediowy 22.10 Polonia w komie 22.20 Polonia 24, magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Sprawiedliwi wśród nas. Łyżeczka życia, film dokumentalny, Polska 2004

W każdym wydaniu "Gazety" w tygodniu zamieszczamy program TV Polonia, iTVN i Polsat 2 Program TV Polsat 2 na str. 18, ITVN na str. 20


strona 20

www.gazetagazeta.com

Gazeta 28, 10 - 16 lipca 2015

PROGRAM ITVN PROPONUJE

PROGRAM TELEWIZYJNY od 10.7.2015 do 16.7.2015 * PIĄTEK, 10.7.2015 r. * 0.55 Top wings - program rozrywkowy, Polska 10 1.20 Kuba Wojewódzki - talk show, Polska 19 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 28/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2251 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 320 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 17/28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska p. 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4280 5.50 Pani Gadżet EXTRA - program rozrywkowy, Polska 6.15 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 4/13 7.05 Serwis pogodowy - Polska, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat, Polska 7.14 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 7.17 Serwis pogodowy - kurorty światowe, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 791 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2099 8.10 Miłość na przekór - komedia romantyczna, Francja 1/2 9.55 Ugotowani - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 5/15 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2252 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno dokumentalny, Polska 164 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 29/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat, Polska 13.02 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 58/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 35/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 320 15.25 Efekt Domina - program dokumentalny, Polska 5/8 15.50 Niebezpieczne związki - program rozrywkowy, Polska 5/10 16.15 Nowa Zelandia na talerzu - program kulinarno-rozrywkowy, Nowa Zelandia 2/ 10 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 59/ 140 17.25 Nowe raje - dokument, Francja 18/ 28 18.20 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 5/13 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 321 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.30 Sport - program informacyjny, Polska 20.35 Pogoda - program informacyjny, Polska 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4281 21.00 Kuchenne rewolucje - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 6/13 21.55 Więzi rodzinne - film obyczajowy, Francja 2014 23.30 Słusznie czy niesłusznie - serial obyczajowo-sensacyjny, Francja 7/8

* SOBOTA, 11.7.2015 r. * ITVN, sobota, 2015-07-11 0.25 Gwiazdy czterech kółek - program rozrywkowy, Polska 5/8 0.50 Smakuj świat z Pascalem - serial kulinarny, Polska 6/8 1.15 Miasto Kobiet - talk show, Polska 6/ 11 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 29/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2252 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 321 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 18/28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska p.

5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4281 5.50 Nowa Zelandia na talerzu - program kulinarno-rozrywkowy, Nowa Zelandia 2/ 10 6.15 Miasto Kobiet - talk show, Polska 6/ 11 7.00 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 5/13 7.45 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 7.50 Dorota Was urządzi - program rozrywkowy, Polska 5/12 8.25 Sablewskiej sposób na modę - program rozrywkowy, Polska 6/13 9.00 Dzień Dobry Wakacje - magazyn, Polska 5/20 11.10 Co za tydzień - magazyn, Polska 707 11.35 Maja w ogrodzie - program ogrodniczy, Polska 27/33 12.00 Biologiczna różnorodność - serial dokumentalny, Francja 2/30 12.55 66 niezapomnianych chwil showbiznesu - program rozrywkowy, Polska 5/8 13.20 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 3/7 13.45 Więzi rodzinne - film obyczajowy, Francja 2014 15.20 X Factor - program rozrywkowy, Polska 7/14 16.30 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 5/8 17.25 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 6/8 18.20 Top Model. Zostań modelką - program rozrywkowy, Polska 5/14 19.10 Gwiazdy czterech kółek - program rozrywkowy, Polska 6/8 19.35 Ale jazda - program rozrywkowy, Polska 1 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.25 Sport - program informacyjny, Polska 20.30 Pogoda - program informacyjny, Polska 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4282 21.00 Napad - serial sensacyjny, Francja 2/ 3 21.55 Niebezpieczne związki - program rozrywkowy, Polska 6/10 22.20 Wydział kryminalny - serial kryminalny, Czechy 4/14 23.25 Gorąca krew - serial obyczajowosensacyjny, Włochy 2/6

* NIEDZIELA, 12.7.2015 r. * ITVN, niedziela, 2015-07-12 1.10 Kuchenne rewolucje - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 6/13 1.55 Klan kamorystów - serial kryminalny, Włochy 5/8 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 210 4.10 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 4.15 Kuba Wojewódzki - talk show, Polska 19 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska p. 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4282 5.50 Superwizjer - program reporterów, Polska 1022 6.15 Sekrety lekarzy - program rozrywkowy, Polska 6/12 7.00 Prawo Agaty - serial obyczajowy, Polska 5/13 7.45 Co za tydzień - magazyn, Polska 707 8.00 Magiel Towarzyski - program rozrywkowy, Polska 6/14 8.35 Ale jazda - program rozrywkowy, Polska 1 9.00 Dzień Dobry Wakacje - magazyn, Polska 6/20 11.10 Wiem, co jem i wiem, co kupuję program lifestylowy, Polska 6/13 11.45 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 5/13 12.30 Tony. “Zgubiłem rodzinę” - dokument, Wielka Brytania 13.30 Sablewskiej sposób na modę - program rozrywkowy, Polska 6/13 14.05 Nowa Zelandia na talerzu - program kulinarno-rozrywkowy, Nowa Zelandia 2/ 10 14.25 Muśnięci miłością - serial komediowy, Włochy 4/12 15.15 Niesamowite historie - serial fabularno-dokumentalny, Polska 23/28 15.40 Na Wspólnej Omnibus- serial obyczajowy, Polska 533

17.05 Uwaga! Pirat - program motoryzacyjny, Polska 19/24 17.40 Co za tydzień - magazyn, Polska 707 18.00 Kuchenne rewolucje - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 6/13 18.50 Efekt Domina - program dokumentalny, Polska 6/8 19.20 Dorota Was urządzi - program rozrywkowy, Polska 6/12 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.25 Sport - program informacyjny, Polska 20.30 Pogoda - program informacyjny, Polska 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4283 21.00 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 6/13 21.50 Klan kamorystów - serial kryminalny, Włochy 6/8 23.25 Superwizjer - program reporterów, Polska 1023

* PONIEDZIAŁEK, 13.7.2015 * ITVN, poniedziałek, 2015-07-13 0.00 Sekrety lekarzy - program rozrywkowy, Polska 6/12 0.45 Prawo Agaty - serial obyczajowy, Polska 6/13 1.30 Niesamowite historie - serial fabularno-dokumentalny, Polska 23/28 2.00 Wydział kryminalny - serial kryminalny, Czechy 4/14 3.05 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 3.15 Niebezpieczne związki - program rozrywkowy, Polska 6/10 3.40 Magiel Towarzyski - program rozrywkowy, Polska 6/14 4.15 Miasto Kobiet - talk show, Polska 6/ 11 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska p. 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4283 5.50 66 niezapomnianych chwil showbiznesu - program rozrywkowy, Polska 5/8 6.15 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 5/13 7.05 Serwis pogodowy - Polska, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat, Polska 7.14 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 7.17 Serwis pogodowy - kurorty światowe, Polska 7.20 Napad - serial sensacyjny, Francja 2/ 3 8.10 Miłość na przekór - komedia romantyczna, Francja 2 9.55 Ugotowani - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 6/15 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2253 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno dokumentalny, Polska 165 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 30/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat, Polska 13.02 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 59/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 36/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 321 15.25 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 5/8 16.15 Smakuj świat z Pascalem - serial kulinarny, Polska 7/8 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 60/ 140 17.25 Nowe raje - dokument, Francja 19/ 28 18.20 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 6/13 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 322 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.30 Sport - program informacyjny, Polska 20.35 Pogoda - program informacyjny, Polska 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4284 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2100 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 792 22.00 Top Model. Zostań modelką - program rozrywkowy, Polska 6/14 22.55 Biologiczna różnorodność - serial dokumentalny, Francja 2/30 23.50 Sprzątaczki - program rozrywkowy, Polska 11/12

1.25 Magiel Towarzyski - program rozrywkowy, Polska 6/14 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 30/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2253 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 322 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 19/28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska p. 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4284 5.50 Smakuj świat z Pascalem - serial kulinarny, Polska 7/8 6.15 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 6/13 7.05 Serwis pogodowy - Polska, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat, Polska 7.14 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 7.17 Serwis pogodowy - kurorty światowe, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 792 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2100 8.10 Cesare Mori. Żelazny Prefekt - serial obyczajowo-sensacyjny, Włochy 1/2 9.55 Ugotowani - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 7/15 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2254 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno dokumentalny, Polska 166 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 31/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat, Polska 13.02 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 60/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 37/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 322 15.25 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 6/8 16.15 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 4/7 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 61/ 140 17.25 Nowe raje - dokument, Francja 20/ 28 18.20 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 7/13 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 323 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.30 Sport - program informacyjny, Polska 20.35 Pogoda - program informacyjny, Polska 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4285 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2101 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 793 22.00 Sekrety lekarzy - program rozrywkowy, Polska 7/12 22.55 Kuba Wojewódzki - talk show, Polska 20 23.45 Uwaga! Pirat - program motoryzacyjny, Polska 20/24

* ŚRODA, 15.7.2015 r. * ITVN, środa, 2015-07-15 0.25 Słusznie czy niesłusznie - serial obyczajowo-sensacyjny, Francja 7/8

1.20 Wiem, co jem i wiem, co kupuję program lifestylowy, Polska 6/13 1.55 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 31/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2254 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 323 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 20/28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska p. 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4285 5.50 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 4/7 6.15 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 7/13 7.05 Serwis pogodowy - Polska, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat, Polska 7.14 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 7.17 Serwis pogodowy - kurorty światowe, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 793 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2101 8.10 Cesare Mori. Żelazny Prefekt - serial obyczajowo-sensacyjny, Włochy 2 9.55 Ugotowani - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 8/15 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2255 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno dokumentalny, Polska 167 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 32/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat, Polska 13.02 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 61/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 38/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 323 15.25 Top Model. Zostań modelką - program rozrywkowy, Polska 6/14 16.15 Wiem, co jem - program poradnikowy, Polska 4/10 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 62/ 140 17.25 Nowe raje - dokument, Francja 21/ 28 18.20 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 8/13 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 324 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.30 Sport - program informacyjny, Polska 20.35 Pogoda - program informacyjny, Polska 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4286 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2102 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 794 22.00 X Factor - program rozrywkowy, Polska 8/14 23.35 Miasto Kobiet - talk show, Polska 7/ 11

*ITVN, CZWARTEK, 16.7.2015 r. * czwartek, 2015-07-16 0.20 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 6/13

1.05 Więzi rodzinne - film obyczajowy, Francja 2014 2.40 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2255 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 324 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 21/28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, Polska 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4286 5.50 Maja w ogrodzie - program ogrodniczy, Polska 27/33 6.15 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 8/13 7.05 Serwis pogodowy - Polska, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat, Polska 7.14 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 7.17 Serwis pogodowy - kurorty światowe, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 794 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2102 8.10 Królowe swingu - miniserial obyczajowy, Włochy 1/2 9.55 Ugotowani - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 9/15 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2256 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno dokumentalny, Polska 168 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 33/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat, Polska 13.02 Serwis pogodowy - kurorty europejskie, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 62/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 39/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 324 15.25 Kuchenne rewolucje - program kulinarno-rozrywkowy, Polska 6/13 16.15 Pani Gadżet EXTRA - program rozrywkowy, Polska 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 63/ 140 17.25 Nowe raje - dokument, Francja 22/ 28 18.20 Karetka pogotowia - serial obyczajowy, Czechy 9/13 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 325 20.00 Fakty - program informacyjny, Polska 20.30 Sport - program informacyjny, Polska 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4287 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2103 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 795 22.00 Sablewskiej sposób na modę - program rozrywkowy, Polska 7/13 22.40 Sprzątaczki - program rozrywkowy, Polska 12 23.15 W poszukiwaniu straconego smaku - film obyczajowy, Argentyna 2010, reżyseria. Nicolás Carreras, scenariusz. Christoph BehlHernán BelónNicolás Carreras, muzyka. Juan Pablo de Mendonca, obsada. Charlie Arturaola, Susana Balbo, Marina Beltrame, Pandora Anwyl

* WTOREK, 14.7.2015 r. * ITVN, wtorek, 2015-07-14 0.25 Tony. “Zgubiłem rodzinę” - dokument, Wielka Brytania

Serwis informacyjny - reportaże - filmy - seriale - sport - pogoda - serwis informacyjny - reportaże - filmy - seriale - sport - pogoda - serwis informacyjny - reportaże - filmy - seriale - sport - pogoda


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.