W numerze między innymi: Zmiany w punktacji Express Entry • USA po wyborach • Protesty studentów na Harvardzie • Program dla polskich dzieci w Mississaudze • Grabarka - prawosławna góra tysięcy krzyży • Tajemnice niedźwiedzia grizzly • Wielka moc dwóch języków • Kobiety są niebezpieczne - nowy film polski• O singielce i singielstwie Telefon do redakcji: 647 - 557 - 3617; FAX 647 - 557 - 3627 redakcja@gazetagazeta.com
Toronto - Ontario 46 Rok III (151)
18 - 24 listopada 2016
cena $1.50 (tax included)
DELIVERED TO THE POST OFFICE ON FRIDAY, NOVEMBER 18, 2016, DOSTARCZONO NA POCZTĘ W PIĄTEK, 18 LISTOPADA 2016
Tablice z postulatami gdańskich robotników podarowane Radzie Europy Strasburg Demokratycznie wybraną władzę należy szanować, bo ma ona źródło w woli obywateli - powiedział prezydent Andrzej Duda w środę w Strasburgu, występując na spotkaniu z Komitetem Delegatów Ministrów Rady Europy. Wizyta prezydenta w siedzibie Rady Europy wiąże się z 25. rocznicą przystąpienia Polski do tej organizacji. W skład Komitetu Delegatów Ministrów (KDM) wchodzą ambasadorowie, stali przedstawiciele akredytowani przy Radzie Europy, działający w imieniu ministrów spraw zagranicznych tych państw. "Tym, co ostatecznie otworzyło drogę do naszego członkostwa, było przeprowadzenie prawdziwie wolnych wyborów parlamentarnych w październiku 1991
Piwo Żywiec. Dostępne w sklepach LCBO i The Beer Store.
Prezydent RP Andrzej Duda oraz Sekretarz Generalny Rady Europy Thorbjorn Jagland podczas ceremonii wręczenia daru Polski dla Rady Europy, 16 bm. Jacek Turczyk PAP
roku. Stawiając taki warunek, Rada Europy słusznie potwierdziła, że fundamentem i siłą demokracji jest możliwość wyrażenia przez społeczeństwo swojej
Trump potwierdził sojusz polsko-amerykański Waszyngton Ambasador RP w USA Piotr Wilczek powiedział w środę, że prezydent-elekt Donald Trump potwierdził w rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą sojusz polsko-amerykański. "Myślę, że nie mamy się czego obawiać" - powiedział polskim dziennikarzom nowy ambasador Polski w Waszyngtonie prof. Piotr Wilczek przy okazji uroczystości z okazji Święta Niepodległości, jaka odbyła się w rezydencji ambasadora w środę wieczorem. "Jeśli chodzi o stosunki polsko-amerykańskie, to możemy się spodziewać, wbrew różnym retorycznym wypowiedziom z kampanii, że będzie naprawdę dobrze" zaznaczył.Kilka godzin wcześniej doszło do rozmowy telefonicznej między prezydentem Dudą a Donaldem Trumpem, który niespodziewanie wygrał 8 listopada wybory prezydenckie w USA. Ambasador Wilczek zwrócił uwagę, że była to "siódma rozmowa prezydenta-elekta z przywódcą kraju UE i pierwsza z przywódcą kraju z Europy Środkowo-Wschodniej, nie licząc Rosji i Ukrainy", co jego zdaniem świadczy to o tym, że "Trump traktuje Polskę poważnie". "Poprzez tę rozmowę, prezydent-elekt wskazał, przynajmniej pokazał gest, że w jego mniemaniu Polska jest liderem w regionie" - ocenił. Jak dodał, podczas rozmowy obaj liderzy zaprosili się nawzajem do odwiedzenia swych krajów i potwierdzili sojusz polsko-amerykański. Pytany o kulisy rozmowy ambasador Wilczek przyznał, że działania sztabu prezydenta-elekta Trumpa są "nietypowe". "Wszyscy o tym wiedzą, pisał o tym «New York Times«; rzeczywiście tradycyjnymi kanałami do takich
rozmów się nie doprowadza. Ale była tutaj dobra wola ze strony sztabu prezydenta i tylko przeszkody techniczne spowodowały, że nie odbyło się to jeszcze wcześniej" - wyjaśnił. Zaznaczył, że pomocna okazała się amerykańska Polonia, która już podczas kampanii nawiązała kontakt z Donaldem Trumpem i zorganizowała spotkanie z nim w Chicago. "Myślę, że to spotkanie (...) przyczyniło się do tego, że tak wcześnie odbyła się rozmowa prezydenta Dudy z prezydentem-elektem Trumpem" - ocenił. Zwrócił też uwagę, że z dwóch kandydatów w wyborach prezydenckich w USA tylko kandydat Partii Republikańskiej spotkał się z Polonią. Pytany, czy nie obawia się zbyt dużego zbliżenia w relacjach amerykańsko-rosyjskich, ambasador Wilczek powiedział, że oczekuje, iż Trump będzie rozmawiał ze wszystkimi. Zauważył, że zaraz po rozmowie telefonicznej z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, Trump odbył rozmowę z prezydentem Ukrainy. Podkreślił też, że prezydent USA będzie przede wszystkim postępować zgodnie z interesami USA. Za swoje priorytety na placówce w Waszyngtonie ambasador uznał bezpieczeństwo, w tym pogłębianie współpracy wojskowej z NATO i USA oraz bezpieczeństwo energetyczne. Zapowiedział też starania na rzecz zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do USA, ale przyznał, że w obecnych czasach zagrożenia terrorystycznego, w Waszyngtonie jest wielu ludzi, którzy woleliby zlikwidować program ruchu bezwizowego niż go rozszerzać o nowe kraje.
woli w nieskrępowanym akcie wyborczym" - powiedział Duda. Zaznaczył, że w Polsce już wcześniej funkcjonował parlament wybrany w częściowo wolnych wyborach, był prezydent pochodzący z powszechnego wyboru, a także "Trybunał Konstytucyjny ustanowiony jeszcze przez komunistów w 1986 roku, który miał tworzyć niby-fasadę demokracji". "To jednak nie te instytucje dały nam przepustkę do członkostwa w RE. Były nią dopiero wolne wybory parlamentarne, w których ludzie powierzyli rządy tym, których obdarzyli zaufaniem" - powiedział. Podkreślił, że o demokracji decyduje akt wyboru, którego siła leży w możliwości zmiany przez społeczeństwo władzy. "Dlatego taką demokratycznie wybraną władzę należy szanować. Ma ona swe źródło w woli obywateli, jedynego suwerena w ustroju demokratycznym" - oświadczył. Polski prezydent podkreślił, że współczesny świat zmaga się także z nową formą konfliktu, której źródłem jest międzynarodowy terroryzm. "Cechuje go asymetria w doborze środków - przeciwnik realizuje swe cele polityczne przede wszystkim poprzez zabijanie bądź zastraszanie niewinnych ludzi. Przed spotkaniem z Komitetem Delegatów Ministrów Rady Europy Duda rozmawiał z sekretarzem generalnym Rady Thorbjoernem Jaglandem. Następnie odbyła się ceremonia wręczenia daru Polski dla RE. Prezydent przekazał replikę tablic z 21 postulatami robotników strajkujących w Gdańsku w sierpniu 1980 roku. Na zakończenie wizyty w Radzie Europy Duda spotkał się z prezesem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Guido Raimondim. Polska została przyjęta do Rady Europy w 1991 r. Statut Rady Europy podpisał 26 listopada ówczesny szef MSZ Krzysztof Skubiszewski.
Tak minął tydzień w Kanadzie
Banki podwyższają procenty • Ptak-symbol Kanady wybrany • Liberałowie sięgają do funduszu rezerw • Mleko pełnotłuste zdrowsze dla dzieci • Premier jedzie do Afryki • Bilety TTC będą droższe? • Rząd pomoże kupić pierwszy dom • Toronto stolicą biednych dzieci • Krócej czekamy na pogotowiu • Strajk śmieciarzy w Peel • POLcast - odcinek 33
Zniesienie wiz dla Ukraińców coraz bliżej Bruksela Ambasadorowie krajów UE poparli w czwartek propozycję zniesienia przez UE wiz dla obywateli Ukrainy - podała pełniąca przewodnictwo w Unii Słowacja. Decyzja otwiera drogę do negocjacji z Parlamentem Europejskim w tej sprawie. Zgoda ambasadorów jest jednak warunkowa. Zastrzegli, że liberalizacja wizowa dla Ukrainy powinna nastąpić równocześnie z wejściem w życie tzw. hamulca bezpieczeństwa, czyli zasad ułatwiających zawieszanie przez UE porozumień o ruchu bezwizowym. W tej sprawie trwają rozmowy między PE a rządami państw unijnych. Decyzja, z którą UE zwlekała przez kilka miesięcy, zapadła na tydzień przed planowanym na 24 listopada w Brukseli szczytem UE-Ukraina. "Cieszę się, że mogliśmy dać pozytywny sygnał przed szczytem UE-Ukraina" oświadczył ambasador Słowacji Peter Javorczik, cytowany w komunikacie Rady UE. Komisja Europejska już pod koniec 2015 roku uznała, że Ukraina spełniła warunki liberalizacji wizowej, a 20 kwietnia 2016 roku KE zaproponowała zniesienie wiz krótkoterminowych (na 90 dni) dla obywateli tego kraju mających paszporty biometryczne. Pomimo pozytywnych rekomendacji KE decyzja została zablokowana w Radzie UE na kilka miesięcy, głównie ze względu na stanowisko Niemiec i Francji. Sprawa liberalizacji wizowej dla wschodniego sąsiada UE wiązana była z problemem zniesienia wiz dla obywateli Turcji i stała się zakładnikiem obaw związanych z imigracją. Aby uspokoić te obawy, w
maju kraje UE postanowiły zmienić zasady zawieszania porozumień o ruchu bezwizowym z krajami trzecimi. Tzw. hamulec bezpieczeństwa ma umożliwić przywracanie obowiązku wizowego np. w sytuacji pogorszenia współpracy z krajem trzecim w dziedzinie readmisji oraz poważnego ryzyka dla porządku publicznego albo bezpieczeństwa wewnętrznego. Zdaniem ekspertów w praktyce pretekstem do wniosku o zawieszenie ruchu bezwizowego mógłby być znaczący wzrost liczby azylantów z danego kraju trzeciego. Dopiero gdy uda się wypracować porozumienie między PE a rządami w sprawie tych zasad zawieszania porozumień o ruchu bezwizowym, kraje UE dadzą ostateczną zgodę na zniesienie wiz dla Ukraińców. Od tego samego zależy zresztą liberalizacja wizowa dla obywateli Gruzji. Przed opóźnianiem decyzji w sprawie wiz przestrzegała Polska. "Jest to tak naprawdę permanentne wysyłanie negatywnego sygnału do tych sił politycznych na Ukrainie i w Gruzji, które wciąż zachowują zaufanie do projektu europejskiego i zachodniego modelu rozwoju" - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański w czwartek w Brukseli, jeszcze przed ogłoszeniem decyzji ambasadorów w sprawie Ukrainy. W czwartek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował do Unii Europejskiej o jak najszybsze zakończenie procedur związanych z likwidacją obowiązku wizowego dla ukraińskich obywateli. Poprosił, by UE wypełniła swoje zobowiązania względem Ukrainy.