W numerze m.in.: Okropna kontuzja na welodromie • Czy będą płatne pasy ruchu? • Berlusconi ministrem u Putina? • Julka wraca do zdrowia po operacji w Stanach • Ania na półmetku w wyprawie rowerem przez Kanadę • Naturalne sposoby na zapalenie stawów • Informatyka z Rosji • Czarna magia czyli jak nie utonąć • Tańszy internet? Telefon do redakcji: 647 - 557 - 3617; FAX 647 - 557 - 3627 ū
Toronto - Ontario 30 Rok II (82)
24 - 30 lipca 2015
cena $1.50 (tax included)
DELIVERED TO THE POST OFFICE ON FRIDAY, JULY 24, 2015. DOSTARCZONO NA POCZTĘ W PIĄTEK, 24 LIPCA 2015
Po 54 latach podali sobie ręce Waszyngton Stany Zjednoczone i Kuba oficjalnie wznowiły stosunki dyplomatyczne po 54 latach przerwy. Przypieczętowaniem pojednania było otwarcie ambasad obu krajów - w miejsce dotychczasowych sekcji interesów. Przedstawiciele kubańskich władz oficjalnie zainaugurowali ambasadę w Waszyngtonie, gdzie po 54 latach zawisła kubańska flaga. Amerykańska sekcja interesów w Hawanie ogłosiła w poniedziałek podniesienie statusu placówki do poziomu ambasady w pisemnym oświadczeniu, ale amerykańska flaga zostanie wciągnięta uroczyście dopiero, gdy wizytę złoży sekretarz stanu USA John Kerry. Według agencji AP ma to nastąpić w sierpniu . Także w poniedziałek odbyło się spotkanie w Departamencie Stanu USA Johna Kerry'ego i kubańskiego szefa dyplomacji Bruno Rodrigueza. Obaj politycy wypowiedzieli się na wspólnej konferencji prasowej. Było to ich drugie spotkanie od ogłoszenia 17 grudnia 2014 roku, że oba kraje postanowiły rozpocząć przywracanie dwustronnych relacji. Ponowne otwarcie ambasad, zamkniętych w 1961 roku po zerwaniu stosunków dyplomatycznych, jest najbardziej konkretnym dowodem zbliżenia między USA a Kubą, od kiedy pod koniec ubiegłego roku prezydent Barack Obama ogłosił zwrot w trwającej od ponad pół wieku polityce izolacji wyspy. W czwartek Komisja Zasobów i Środków Senatu USA przegłosowała poprawkę znoszącą obowiązujące od kilkudziesięciu lat ograniczenia dotyczące podróży na Kubę. Administracja prezydenta Baracka Obamy zarekomendowała już w styczniu znaczące zniesienie restrykcji dotyczących podróży na Kubę i zezwoliła na przywrócenie regularnych lotów na wyspę. Blisko trzy czwarte Amerykanów popiera nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Kubą wynika z sondażu wykonanego na zlecenie Associated Press. W Kongresie rośnie też poparcie dla zniesienia embarga na handel z Kubą; powstało nawet ponadpartyjne porozumienie na rzecz przyjęcia ustawy znoszącej embargo, która argumentuje, że utrzymanie go będzie oznaczało, iż amerykańskie firmy stracą możliwości inwestowania na Kubie, które nadarzą się po złagodzeniu restrykcji dotyczących podróży na wyspę. Porozumienie o przywróce-
Piwo Żywiec. Dostępne w sklepach LCBO i The Beer Store.
Rekordowo niski kurs dolara John Kerry (P) i kubański minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez (L) na wspólnej konferencji prasowej uścisnęli sobie dłonie Michael Reynolds PAP/EPA
Ottawa W czwartek kanadyjski dolar osiągnął kurs na najniższym poziomie od ponad 10 lat. Wartość dolara spadła o 0,45 centa do 76,76 centów amery-
Separatyści chcą rozszerzenia granic swoich "republik" Donieck Prorosyjscy separatyści na wschodniej Ukrainie oświadczyli, że chcą kontroli nad całym obszarem obwodu donieckiego i ługańskiego, co ich zdaniem odpowiada porozumieniom z Mińska. Ukraińskie władze uznały, że jest to krok do zerwania tych ustaleń. Ołeksandr Turczynow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie ostrzegł w poniedziałek, że jeśli Rosja zdecyduje się na eskalację kryzysu, Ukraina będzie się bronić. "Jesteśmy w stanie odpowiedzieć na agresję wojskową" powiedział. O zamiarze rozszerzenia granic poinformował w sobotę przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Ołeksandr Zacharczenko. "Uważamy, że Mińsk jest jedynym rozwiązaniem konfliktu
w sposób pokojowy. Jest to możliwość odebrania naszych tymczasowo okupowanych przez przeciwnika terytoriów bez dużego przelewu krwi" - powiedział, zwracając się w nagraniu wideo do liderów państw UE i Stanów Zjednoczonych. "Prosimy was o wyjaśnienie prezydentowi Petrowi Poroszence, że gotowi jesteśmy rozpatrzyć wszystkie środki, które pozwolą nam przywrócić trwały pokój na terytorium całej Donieckiej Republiki Ludowej w granicach obwodu donieckiego" - oświadczył. Turczynow ocenił w odpowiedzi, że słowa Zacharczenki świadczą o problemach ze zdrowiem psychicznym. "Oświadczenia Zacharczenki o planach opanowania całego obwodu ługańskiego i donieckiego wskazują
nie tylko na pełną słabość intelektualną kremlowskich marionetek, ale świadczą też o dążeniach Rosji do zerwania mińskich porozumień poprzez ich dyskredytację" - powiedział. Prorosyjscy separatyści kłamią, mówiąc o wycofaniu z linii walk z siłami rządowymi Ukrainy broni kalibru poniżej 100 mm - uznało w niedzielę dowództwo armii w Kijowie w reakcji na oświadczenia bojowników o jednostronnym wycofaniu takiego uzbrojenia. Dowództwo poinformowało, że pozycje ukraińskich wojsk były tego dnia atakowane nie tylko z broni kalibru poniżej 100 mm, ale i z dział 122 i 152-milimetrowych. Ich używania zakazują porozumienia o zawieszeniu broni, zawarte w lutym w Mińsku na Białorusi.
kańskich i była najniższa od września 2004 roku. Spadkowi temu towarzyszy obniżka cen ropy naftowej i złota. Ropa naftowa spadła do ceny poniżej 50 dol. za baryłkę, a złoto - do 1100 dol. amerykańskich za uncję. Kurs kanadyjskiego dolara spada już od zeszłego lata, kiedy zaczęły słabnąć ceny ropy naftowej. Dodatkowo Bank of Canada obniżył ostatnio po raz kolejny referencyjną stopę procentową z 0,75 do 0,5. Najwyższy w historii kurs kanadyjskiego dolara - 11 lipca 1864 roku - wynosił 2,78 dol. US, a najniższy - 21 stycznia 2002 roku - 0,6179 centa.
Rosja już nie chce misji OBWE na Wschodzie Ukrainy Donieck Około 300 osób protestowało w czwartek przeciwko działaniom misji OBWE na wschodniej Ukrainie, pikietując hotel w Doniecku, gdzie mieszkają obserwatorzy organizacji. Donieck znajduje się pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Część uczestników protestu, głównie kobiety, zajechała pod hotel w dwóch autobusach w towarzystwie separatystycznego szefa lokalnej administracji Igora Martynowa - pisze Reuters powołując się na świadka. Wg tego źródła uczestnicy demonstracji wymalowali na samochodach należących do OBWE hasła pokojowe. OBWE twierdzi, że tłum protestował w związku ze śmiercią
cywilów, którzy zginęli w ostrzale mimo obowiązującego zawieszenia broni, i przeciwko misji OBWE, która monitoruje wdrażanie porozumień pokojowych między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami. Rosyjskie media podały w czwartek, że już po wiecu z udziałem kilkuset mieszkańców Doniecka niezadowolonych z polityki obserwatorów misji OBWE, przyjazd do tego miasta planował wiceszef misji OBWE na Ukrainie Alexander Hug. "Musimy ograniczyć nasze działania" powiedział Hug cytowany z Kijowa przez agencję Reutera. Skrytykował czwartkową akcję w Doniecku, nazywając ją "zaaranżowanym" protestem i "nieakcep-
towalnym rodzajem cenzorowania działalności" OBWE. Hug zarzucił obu stronom konfliktu nierespektowanie rozejmu, polegające na niepełnym wycofaniu ciężkiej broni, co zakładało porozumienie z lutego. Nowe porozumienie w sprawie wycofania z Donbasu na wschodzie Ukrainy uzbrojenia kalibru poniżej 100 mm zostanie podpisane w ciągu najbliższych dni - oświadczył w czwartek Alexander Hug. Poinformował, że takie deklaracje złożyli uczestnicy rozmów, które odbyły się w ramach trójstronnej grupy kontaktowej ds. Ukrainy we wtorek w Mińsku na Białorusi, gdzie ustalono tekst porozumienia. Grupa składa się z przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE.
"Uczestnicy podgrupy roboczej w grupie kontaktowej ustalili wspólne stanowisko (w sprawie wycofania uzbrojenia) i przedstawili je członkom grupy trójstronnej, którzy oświadczyli, że nie podpisali dokumentu, ale podpiszą go w najbliższych dniach" – powiedział Hug na konferencji prasowej w Kijowie. Przedstawiciel OBWE zaznaczył, że dialog, do którego doszło w Mińsku, jest bardzo ważny, jednak najbardziej liczy się wykonanie wspólnych zobowiązań. Podkreślił, że obserwatorzy OBWE nie mogą potwierdzić, iż strony konfliktu w Donbasie wypełniają wcześniejsze porozumienia o wycofaniu ciężkiego uzbrojenia z regionu walk.
strona 2
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
AKTUALNOŚCI
Rosja przygotowuje się do zajmowania aktywów innych państw
Zaiskrzyło między Turcją i Syrią Ankara Turcja wysłała myśliwce w kierunku granicy z Syrią w następstwie wymiany ognia z bojownikami Państwa Islamskiego (IS), do której doszło w czwartek przez granicę turecko-syryjską powiadomił przedstawiciel władz Turcji, na którego powołuje się agencja Reutera. Tureckie myśliwce regularnie patrolują liczącą 900 km długości granicę z Syrią - informuje Reuters, nie podając żadnych szczegółów dotyczących czwartkowej operacji myśliwców. W wyniku ostrzału dokonanego przez bojowników IS z terytorium Syrii zginął jeden turecki żołnierz, a dwóch zostało rannych niedaleko tureckiego przygranicznego miasta Kilis. Według portalu BBC News na atak bojowników z IS turecka armia odpowiedziała ogniem z broni ciężkiej. "Tureccy żołnierze odpowiedzieli ogniem po tym, jak padły strzały z terytorium Syrii, z rejonu, gdzie znajdują się bojownicy Państwa Islamskiego" - poinformował przedstawiciel tureckich władz. Jak dodał, na ostrzał IS odpowiedziały cztery czołgi. Sztab generalny tureckiej armii poinformował na swej stronie internetowej, że w starciach zginął jeden bojownik IS, a trzy pojazdy tego ekstremistycznego ugrupowania zostały trafione. Jak sprecyzował szef mającej
siedzibę w Londynie organizacji Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman, do starć doszło na wschód od miasta Kilis, w rejonie granicy, gdzie IS transportuje sprzęt i bojowników do Syrii. Wcześniej w czwartek turecki policjant zginął w zamachu w Diyarbakir, zamieszkanym w większości przez Kurdów mieście w południowo-wschodniej Turcji. Był to kolejny atak po zabiciu w środę dwóch policjantów w mieście Ceylanpinar, do którego przyznała się Partia Pracujących Kurdystanu (PKK). Do tego zabójstwa doszło w tej samej prowincji Sanliurfa, w której w poniedziałek w zamachu w mieście Suruc, dokonanym prawdopodobnie przez IS, zginęły 32 osoby. PKK oświadczyła, że zabicie policjantów było odwetem za zamach w Suruc; według kurdyjskiej partii policjanci współpracowali z "bandami z Państwa Islamskiego". Wielu Kurdów w Turcji, a także zwolenników opozycji, oskarża władze o to, że w konflikcie w Syrii, gdzie oddziałom IS przeciwstawiają się tamtejsi Kurdowie, Ankara wspiera IS. Po zamachu w Suruc premier Ahmet Davutoglu zaprzeczył zarzutom, by władze milcząco wspierały dżihadystów i w ten sposób nieświadomie zachęciły do ataków na terytorium Turcji.
Paryż Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius powiedział w czwartek, że "jest zaszokowany podróżą prorosyjskich francuskich deputowanych do Rosji i na Krym". Dziesięciu posłów, głównie z opozycyjnej partii Republikanów, bierze udział w tej podróży. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych powiedział, że "głęboko żałuje", iż deputowani podjęli inicjatywę, która jest "pogwałceniem prawa międzynarodowego". Występując przed komisją spraw zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Fabius podkreślił, że jest bardzo niezadowolony z tej podróży, która ma
trwać od środy do soboty. "Istnieje ryzyko, że zostanie to wykorzystane przez rosyjskie media. Jest to też pogwałceniem prawa międzynarodowo: wjazd na Krym bez zezwolenia władz Ukrainy to forma uznania roszczeń Moskwy" wobec tego regionu - dodał Fabius. Posłowie ci "są bardzo prorosyjscy (...). Mogliby jednak manifestować swoją przyjaźń dla Rosji, nie udając się na terytorium, które zostało anektowane, co było pogwałceniem prawa międzynarodowego i zostało potępione przez ONZ" - powiedziała szefowa komisji spraw zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Eli-
Moskwa Rosja przygotowuje ustawę pozwalającą na zamrożenie na jej terytorium aktywów obcych państw; jest to odpowiedź Moskwy na zajęcie rosyjskich aktywów za granicą - powiedział w czwartek premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Premier dodał, że Rosja powinna mieć prawo zniesienia immunitetu chroniącego aktywa zagranicznych rządów w tym kraju, co oznaczałoby, że znajdą się one w gestii rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości i mogą podlegać przepisom, "włącznie z takimi, które nakazują konfiskatę nieruchomości". Władze Belgii i Francji nałożyły kilka tygodni temu areszt na mienie państwowe Federacji Rosyjskiej na podstawie ubiegłorocznych decyzji sądowych. Pozew przeciwko Rosji złożyła grupa byłych akcjonariuszy Jukosu, przejętego ostatecznie przez państwowy koncern Rosnieft. Pod koniec czerwca Bruksela odblokowała jednak rosyjskie mienie. Rosja potępiła zamrożenie tych aktywów i zapowiedziała, że będzie bronić swoich interesów. Miedwiediew powiedział, że projekt nowej ustawy został przygotowany "w związku z wieloma, często nielegalnymi, posunięciami pewnej grupy państw, wymierzonymi w nasze państwo i nasze aktywa (...) z przyczyn politycznych". Projekt ten został przygotowany przez ministerstwo sprawiedliwości i we wrześniu będzie przedmiotem debaty w parlamencie. Ustawa ta nie zezwoli jednak na zajęcie aktywów należących do szefów państw, ambasad, a także okrętów wojennych lub samolotów - podał dziennik "Wie-
domosti", który otrzymał kopię projektu ustawy. We wcześniejszym postanowieniu Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze, na mocy którego zajęto rosyjskie aktywa, wskazano, że Rosja odmówiła zrealizowania zeszłorocznego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) w Strasburgu. W lipcu 2014 roku ETPCz nakazał Rosji wypłacenie by łym akcjonariuszom Jukosu 1,9 mld euro tytułem odszkodowania za bezprawne pozbawienie ich majątku poprzez zawyżone podatki i zmanipulo-
waną licytację. Krótko wcześniej Trybunał Arbitrażowy nakazał Rosji wypłacenie odszkodowania w wysokości 51,57 mld dolarów grupie byłych akcjonariuszy Jukosu ze spółki holdingowej GML. Rosja dostała czas do 15 stycznia 2015 roku, by rozpocząć wypłacanie tego odszkodowania. Po 15 stycznia zaczęto naliczać odsetki w wysokości 2,6 mln dolarów dziennie. Nie wiadomo na razie, czy Francja, która również zajęła państwowe konta rosyjskie w ok. 40 bankach, a także kilka budynków, odblokuje te aktywa.
Ponad 200 ataków na ośrodki dla uchodźców w Niemczech Berlin Od początku roku w Niemczech doszło do 202 ataków na ośrodki dla uchodźców, niemal tyle samo co w całym roku ubiegłym - poinformowało w czwartek ministerstwo spraw wewnętrznych w Berlinie. Ponad trzy czwarte incydentów miało podłoże skrajnie prawicowe. W 2014 roku policja odnotowała 203 zamachy na schroniska dla obcokrajowców, którzy przebywają w Niemczech w oczekiwaniu na rozpatrzenie ich wniosku o azyl polityczny - podała rozgłośnia Deutschlandfunk. Władze w Berlinie szczególnie niepokoi seria podpaleń pomieszczeń przeznaczonych dla azylantów. W zeszłym tygodniu spłonęły schroniska w Remchingen w Badenii-Wirtembergii oraz w Reichertshofen w Bawarii. Nikt nie doznał obrażeń. W ubiegłym miesiącu do podpaleń doszło m. in. w Lubece na północy kraju oraz w Miśni, w Saksonii. Przed ośrodkami organizowane są pikiety i demonstracje. W zeszłym roku o azyl w
Niemczech wystąpiło 200 tys. obcokrajowców. Władze spodziewają się, że w tym roku ich liczba będzie co najmniej dwukrotnie wyższa. Dużą część uciekinierów stanowią obywatele Albanii, Kosowa i Czarnogóry. Nie mają oni żadnych szans na przyznanie statusu uchodźcy politycznego, a pomimo to masowo przyjeżdżają do Niemiec. W okresie, gdy władze rozpatrują ich wnioski, co trwa kilka miesięcy, otrzymują zapomogę w wysokości 143 euro miesięcznie. Władze Bawarii zapowiedziały budowę dla uchodźców z krajów na Bałkanach obozów przy granicy kraju, pozwalających na ich szybką deportację. Rozważa się też możliwość likwidacji zapomogi. Premier Bawarii Horst Seehofer z CSU, partii tworzącej wraz z SPD i CDU koalicję rządową Angeli Merkel, zarzucił imigrantom z Bałkanów "nadużywanie na masową skalę prawa do azylu". Socjaldemokraci krytykują inicjatywę CSU jako populistyczną.
ministrem w gabinecie Putina? Francuscy deputowani - sympatycy Putina pojechali na Krym Berlusconi Rzym Silvio Berlusconi powie- dzieć Berlusconi, który we wrze-
Deputowany Republikanów i szef delegacji Thierry Mariani (C) pozuje do zdjącia z członArtur Shvarts PAP/EPA kami deloegacji w Simferopolu na Krymi 23 lipca br.
sabeth Guigou. W środę deputowany Republikanów Thierry Mariani, szef delegacji, która udała się do Rosji, powiedział w rozmowie z AFP, że "szanuje stanowisko ministerstwa spraw zagranicznych", które było bardzo przeciwne inicjatywie posłów partii Republikanów, ale podkreślił, że "są oni wolni" i podróż się odbędzie. Przed spotkaniem z przewodniczącym Dumy Siergiejem Naryszkinem Mariani powiedział w czwartek, że zdaniem grupy deputowanych, którzy przybyli do Rosji, "powrót Krymu do Rosji jest rzeczą całkowicie logiczną". Mariani powiedział również, że gdyby Rosja nie anektowała Krymu, to "prócz działań w Doniecku i Ługańsku" miałaby tam do czynienia z "trzecim frontem". Przewodniczący Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin na spotkaniu z francuskimi deputowanymi wyraził zdumienie reakcją francuskiego MSZ na ich podróż do Rosji i na Krym. Podkreślił, że on sam "nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić", by podobna sytuacja mogła zaistnieć w Rosji. Powiedział, że nie wyobraża sobie, by Siergiej Ławrow (szef MSZ Rosji) lub "inni koledzy z MSZ mogliby wywierać taki nacisk na deputowanych Dumy".
dział, że prezydent Rosji Władimir Putin jest gotów mianować go ministrem gospodarki i nadać mu rosyjskie obywatelstwo podał w czwartek dziennik "La Stampa", cytując gospodarzy kolacji, na której wypowiadał się były szef rządu Włoch. "We Włoszech zostałem zepchnięty na margines, podczas gdy Putin powiedział mi, że jest gotów nadać mi obywatelstwo i powierzyć kierowanie ministerstwem gospodarki" - miał powie-
śniu skończy 79 lat. Jego wypowiedź cytuje jeden z gospodarzy kolacji, w której brał udział były premier. Nawiązując do tych doniesień redaktor "La Stampy" Massimo Gramellini żartuje na pierwszej stronie gazety, że teraz fiaska planów pięcioletnich Berlusconiego nie będą mogły być już przypisywane "władzy sądów czy dziennikarzy, czyli plagi, od której Rosja już dawno się uwolniła".
FOTKA TYGODNIA
Otwarcie Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Ulicznej "Berlin się śmieje" w Berlinie. Impreza trwa do 9 sierpnia. Paul Yinken PAP/EPA
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 3
AKTUALNOŚCI
Polscy hodowcy jabłek i gruszek dostaną rekordową pomoc Bruksela Komisja Europejska przedłuży do 30 czerwca 2016 r. pomoc dla producentów owoców i warzyw w związku z utrzymaniem rosyjskich kontrsankcji. Według wstępnego projektu polscy hodowcy będą mogli wycofać z rynku za odszkodowaniem m.in. 296 200 ton jabłek i gruszek. Ta przewidziana w projekcie, do którego dotarła PAP, rekordowa ilość stanowi ponad połowę całkowitego wsparcia (459 100 ton). Wynika ona, według źródeł unijnych, z wysokiego wskaźnika eksportu polskich jabłek i gruszek do Rosji w ciągu trzech lat przed wejściem w życie embarga oraz równie wysokiego w skali całej UE stopnia wykorzystania wcześniejszego unijnego wsparcia. "W obu kategoriach Polska jest liderem w skali całej Unii" powiedział PAP unijny dyplomata. Decyzja KE, która przygotowywana jest w trybie pilnym, ma wejść w życie 1 sierpnia, by zastąpić obecnie obowiązujące przepisy. Jest ona odpowiedzią na decyzję Moskwy z 24 czerwca br. o przedłużeniu do sierpnia
2016 r. restrykcji importowych dotyczących głównie produktów rolnych i spożywczych z UE. Według źródeł w KE dyskusje nad ostatecznym projektem decyzji wciąż trwają. Oprócz jabłek i gruszek, polscy hodowcy będą mogli wycofać z rynku za odszkodowaniem 1 750 ton śliwek i winogron, 31 500 ton pomidorów, marchwi, słodkiej papryki, ogórków i korniszonów oraz 1 900 ton brzoskwiń. Ze specjalnego wsparcia, oprócz Polski, będzie mogło skorzystać 15 innych krajów, które także ponoszą straty w związku z przedłużającym się rosyjskim embargiem. Na liście tej znajduje się między innymi Belgia, Niemcy, Francja, Włochy, Litwa, Łotwa i Holandia. Pozostałe kraje UE będą mogły wycofać z rynku za odszkodowaniem maksymalnie 3 000 ton objętych pomocą produktów rolnych (w sumie 21 produktów). Chociaż zdaniem komisarza do spraw rolnictwa Phila Hogana aktualna sytuacja na unijnym rynku owoców i warzyw jest "normalna", to KE zdecydowała się
Polska i Holandia proponują w UE rosyjskojęzyczny kanał telewizyjny Bruksela Polska i Holandia proponują w UE utworzenie rosyjskojęzycznego kanału telewizyjnego, by lepiej przeciwdziałać rosyjskiej propagandzie w mediach - poinformował w poniedziałek w Brukseli minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Inicjatywa ta zostanie przedstawiona na poniedziałkowym spotkaniu szefów dyplomacji państw UE. Schetyna powiedział, że 10 września w Warszawie odbędzie się konferencja na temat sfinansowania projektu. "Traktujemy to jako inicjatywę holendersko-polską, ale chcemy, aby inne kraje mogły się do tego dołączyć" - mówił Schetyna dziennikarzom. Jak wyjaśnił, celem projektu jest zapewnienie, by wolne słowo i wolna informacja docierała na wschód Europy, do Rosji i mniejszości rosyjskojęzycznej w krajach Europy Wschodniej. Jego zdaniem przyszła rosyjskojęzyczna telewizja mogłaby produkować treści, które byłyby wykorzystywane przez już istniejące telewizje, kanały informacyjne czy internetowe, publikujące w języku rosyjskim. "Zależy nam na tym, by ubogacać i by kanał niezależny mógł produkować i dostarczać prawdziwą, rzetelną informację i być użyteczny dla obecnie istniejącej infrastruktury medialnej na wschodzie Europy" - powiedział Schetyna. Zdaniem ministra projekt mógłby ruszyć w przyszłym roku. Studium wykonalności dotyczące przeciwdziałania rosyjskiej propagandzie w mediach przygotował już Europejski Fundusz na rzecz Demokracji. Zostało ono zlecone przez rząd Holandii. Studium zaprezentowano na marginesie majowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze. Jednym z pomysłów proponowanych w studium wykonalności jest utworzenie agencji in-
formacyjnej dla obszaru rosyjskojęzycznego. Eksperci sugerują też np. stworzenie "fabryki treści", która zajmowałaby się produkcją medialną, a także funduszu, z którego wspierano by różne przedsięwzięcia i inicjatywy, takie jak np. działająca w Rydze gazeta internetowa Meduza, utworzona przez byłych dziennikarzy portalu rosyjskiego Lenta.ru. W poniedziałek w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw UE mają też omówić i zaakceptować zawarte w Wiedniu porozumienie w sprawie programu nuklearnego Iranu, a także przedyskutować sytuację Tunezji i unijną pomoc dla tego kraju, w tym w walce z terroryzmem. "Myślimy o tym i rozmawiamy, jak Tunezji pomóc, bo to jest kraj, który pokazuje, że w świecie arabskim możliwa jest demokratyczna, wolnorynkowa i parlamentarna transformacja. To jest kraj, któremu należy się wsparcie" powiedział Schetyna. Tematem obrad będzie też sytuacja na Bliskim Wschodzie i rozwiązanie konfliktu izraelskopalestyńskiego.
przedłużyć specjalną pomoc dla tego sektora, by "zapobiec ewentualnym trudnościom", szczególnie w przypadku szybko psujących się owoców miękkich. Składając sprawozdanie z sytuacji na unijnym rynku rolnym podczas ostatniej Rady ds. rolnych 13 lipca w Brukseli, Hogan poinformował, że od sierpnia 2014 r., kiedy Rosja wprowadziła embargo na towary rolne z UE, unijny eksport owoców i warzyw na ten rynek spadł o 4 proc. pod względem tonażu oraz o 15 proc. pod względem wartości. Przed wprowadzeniem embarga UE eksportowała do Rosji ponad 700 000 ton jabłek, co stanowiło ponad 50 proc. całego unijnego eksportu tych owoców
oraz 13 proc. całej produkcji w UE. Jednak mimo ograniczeń eksportowych do Rosji, według danych KE, unijny rynek rolny zanotował 5 proc. wzrost eksportu w okresie od sierpnia 2014 r. do kwietnia 2015 r. Według danych Komisji w ciągu roku, od sierpnia 2014 r. do dziś, UE wydała 220 milionów euro na stabilizację rynków rolnych w krajach najbardziej dotkniętych embargiem. Największą część tego wsparcia stanowiła pomoc dla sektora owoców i warzyw (150 milionów euro), następnie dla sektora mlecznego (w sumie 53 miliony euro), oraz sektora produkcji wieprzowiny (17 milionów euro).
Przez św na sk iat róty Bogota - Lewicowi rebelianci z organizacji FARC ogłosili w niedzielę jednostronne przerwanie ognia oraz uwolnili kolumbijskiego oficera przetrzymywanego od 7 lipca. "Wchodzi w życie rozkaz całkowitego przerwania działań ofensywnych" - głosi komunikat na stronach FARC.
*** Rzym - Włosi nie chcą płacić mandatów ze zniżką. Prawo do 30-procentowej ulgi mają ci kierowcy, którzy zapłacą karę w ciągu 5 dni od jej nałożenia. Jednak inicjatywa nie spotkała się z przychylnością z ich strony. Media uznały, że pomysł okazał się fiaskiem.
***
Waszyngton - Szef Pentagonu Ashton Carter powiedział dziennikarzom towarzyszącym mu w podróży do Izraela, że nie liczy na to, iż przekona tamtejszych partnerów do porozumienia z Iranem, Ateny Grecki parlament przyjął się również reformy cywilnych lecz chce zapewnić Izrael, że strategia USA na Bliskim Wschodzie nie ulega w czwartek drugi pakiet ustaw procedur sądowych, które we- zmianie.
Grecja przyjęła drugi pakiet reform wymaganych przez wierzycieli jako warunek rozpoczęcia rozmów o trzecim programie pomocowym dla Aten. Wg mediów, aby zminimalizować ryzyko odrzucenia reform, zrezygnowano z bardziej kontrowersyjnych zmian. Pakiet wprowadza do greckiego prawa unijną dyrektywę z 2013 r. o restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD), która mówi, że od 2016 r. za kłopoty upadających banków jako pierwsi zapłacą ich udziałowcy i posiadacze obligacji. Mogą ucierpieć też posiadacze depozytów powyżej 100 tys. euro, ale ze strat mają być wyłączeni właściciele mniejszych, chronionych w UE depozytów. W drugim pakiecie znalazły
dług wierzycieli mają przyspieszyć i obniżyć koszty procesów. Przed dojściem do władzy Syriza sprzeciwiała się podobnym przepisom. Skrajnie lewicowy odłam partii nadal odrzuca te zmiany. Argumentuje, że obywatele nie będą mieli prawa do rzetelnego procesu, że nowe przepisy mogą faworyzować kredytodawców i w sprawach o bankructwo działać na szkodę pracowników. Przegłosowanym zmianom sprzeciwiają się też stowarzyszenia prawnicze. W ramach nowych przepisów łatwiej będzie też przejmować zadłużone nieruchomości. Premier Aleksis Cipras zapowiedział jednak, że jego rząd nigdy nie pozwoli bankom zajmować domów, będących głównym miejscem zamieszkania.
*** Podgorica - Generał byłej armii jugosłowiańskiej (JNA) został zatrzymany w niedzielę w Czarnogórze na podstawie nakazu aresztowania wydanego przez Chorwację, która podejrzewa go o zbrodnie wojenne - podały oficjalne źródła w Podgoricy. 66-letni Borislav Djukić, obywatel Serbii, został zatrzymany na lotnisku Tivat na wybrzeżu czarnogórskim, kiedy czekał na odlot samolotu do Belgradu.
*** Dakar - Z chwilą gdy b. dyktator Czadu Hissene Habre stanie w poniedziałek w Senegalu przed specjalnym trybunałem, który będzie go sądził za zbrodnie przeciwko ludzkości, Afryka otworzy nową kartę w historii afrykańskiego sądownictwa. Po raz pierwszy afrykański trybunał będzie oskarżał i sądził przywódcę politycznego innego pań-stwa tego kontynentu.
*** Berlin - Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się w niedzielę za ostatecznym zakończeniem dyskusji o wyjściu Grecji ze strefy euro. Wykluczyła możliwość umorzenia greckich długów; zdementowała doniesienia o sugerowaniu przez Wolfganga Schaeuble dymisji.
*** Pekin - Chiny deportowały ostatnich cudzoziemców z 20-osobowej grupy turystów, pochodzących z Wielkiej Brytanii, RPA i Indii, zatrzymanych w północnych Chinach i oskarżonych o oglądanie filmów uznanych za propagandę terrorystyczną - poinformowała agencja Xinhua.
***
Berlin - Incydent z palestyńską dziewGreccy parlamentarzyści oklaskami nagradzają premiera Aleksisa Ciprasa (P) po jego czynką zagrożoną wydaleniem z Niewystąpieniu na sesji w Atenach na temat międzynarodowej pomocy dla Grecji miec, która podczas spotkania z Yannis Kolesidis PAP/EPA kanclerz Angelą Merkel wybuchnęła płaczem, wywołała dyskusję o polityce cja EFE, zapewniają jednak, że imigracyjnej. Szef klubu SPD Thomas ofiarami byli cywile, zarówno Oppermann opowiedział się za nową ustawą imigracyjną. Państwo Islamskie ogłosi- szyici jak i sunnici. Bagdad Piątkowy zamach IS w
Irak wstrząśnięty zamachem Chan Bani Saad, na północny wschód od Bagdadu - zginęło co najmniej 120 osób, a 130 zostało rannych - ostatnio jeden z najbardziej krwawych, wstrząsnął Irakiem, a Biały Dom wydał w sobotę oświadczenie potępiające ten "bestialski czyn". "Stany Zjednoczone podtrzymują swe zaangażowanie we współpracę z irackim premierem Hajderem al-Abadim i naszymi partnerami w Iraku oraz we wspólnocie międzynarodowej, aby położyć kres bestialstwom Państwa Islamskiego (IS)" - brzmi oświadczenie Białego Domu.
ło komunikat, w którym zapewnia, że w zamachu na targu w Chan Bani Saad zginęło "co najmniej 180 irackich wojskowych". Siły dżihadystowskie, które kontrolują od czerwca 2014 roku drugie największe miasto kraju, Mosul, i dużą część terytorium Iraku, poinformowało na Twitterze, że zamachu dokonał terrorysta-samobójca, który zdetonował samochód wyładowany tonami materiałów wybuchowych i że celem ataku byli członkowie milicji szyickiej. Irackie służby bezpieczeństwa, na które powołuje się agen-
ONZ w specjalnym oświadczeniu potępia "niszczycielską masakrę", która pozbawiła życia dziesiątki niewinnych rodzin przygotowujących się do obchodów Id al-Fitr, uroczystości, która kończy święty miesiąc ramadanu. Specjalny przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ ds. Iraku i szef ONZ-owskiej misji wsparcia dla Iraku (UNAMI), Słowak Jan Kubisz, wyraził "głęboki smutek" i powiedział, że "tego rodzaju akty terrorystyczne nie zniszczą prawdziwej i głębokiej ufności w pokojowe współżycie Irakijczyków".
***
Bruksela - Niemcy i Francja, przy poparciu Szwecji, Irlandii, Holandii, W. Brytanii i Danii, sprzeciwiają się przyjęciu propozycji Komisji Europejskiej mającej na celu przyspieszenie unijnych procedur delegalizacji szkodliwych substancji psychoaktywnych, tzw. dopalaczy. Chodzi o propozycje KE z 2013 roku.
*** Los Angeles - Pożar lasów i zarośli na północny wschód od Los Angeles dotarł w sobotę do autostrady międzystanowej, na której pastwą płomieni padło ponad 60 samochodów i kilka domów. Kierowcy byli zmuszeni porzucić swoje pojazdy i uciekać pieszo. Ewakuowano kilkuset okolicznych mieszkańców.
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 4
AKTUALNOŚCI
Oberwanie chmury nad Małopolską opóźniło Pendolino
POLSKI Prymas wzywa do modlitwy o przebudzenie ducha solidarności Rychwałd O przebudzenie ducha solidarności i odpowiedzialności za siebie i Ojczyznę - apelował w niedzielę prymas Wojciech Polak podczas złotego jubileuszu koronacji ikony Matki Bożej Rychwałdzkiej. W uroczystościach wziął udział prezydent elekt Andrzej Duda. "Przed obliczem Matki Bożej Rychwałdzkiej trzeba (…) prosić Boga przez Maryję o naszą odnowę, o nawrócenie naszych umysłów i serc, o to, by sumienie wszystkich się obudziło w duchu solidarności i odpowiedzialności za siebie nawzajem i za to dobro wspólne, którym jest nasza Ojczyzna" - mówił abp Polak w homilii podczas mszy św. odprawionej na Błoniach obok rychwałdzkiego sanktuarium maryjnego. Prymas mówił też o konieczności pojednania i zgody. Jak podkreślał, ich źródłem może być "jedynie chrystusowy krzyż". "To właśnie z krzyża rodzi się odwaga, którą czerpali również 50 lat temu, w pamiętnym 1965 r. biskupi polscy, by w braterskim geście wyciągnąć ręce do biskupów niemieckich, przebaczając i prosząc o przebaczenie. Potrzeba nam i dziś tej odwagi płynącej z krzyża" - mówił. Wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus koronowali 18 lipca 1965 r. prymas kard. Stefan Wyszyński i abp Karol Wojty-
ła. Abp Polak, nawiązując do tego daty, mówił, że wierni powinni spojrzeć na to wydarzenie z wdzięcznością, "by zachować żywą tożsamość i uchwycić w niej inspirującą iskrę". Uroczystości, którym przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, zgromadziły kilka tysięcy wiernych. Wśród nich był prezydent elekt Andrzej Duda, który otrzymał od franciszkanów kopię ikony Matki Bożej Rychwałdzkiej. "Dziękuję za ten wspaniały i niezwykły dar, obraz Matki Boskiej Rychwałdzkiej, jeden z najstarszych słynących łaskami wizerunków maryjnych w Polsce" mówił prezydent elekt, zapewniając, że zabierze go do Pałacu Prezydenckiego. Duda dziękował za możliwość pomodlenia się za Ojczyznę, o siłę i mądrość. "Tego zawsze potrzeba, jeżeli ktoś chce zrealizować wielkie dzieło (…) naprawy Rzeczypospolitej, które jest przed nami. Wierzę, że jako ludzie wierzący, także dzięki tej modlitwie, zdołamy to zrealizować lepiej, uczciwiej i rzetelniej" - powiedział. Podczas uroczystości ikona Matki Bożej Rychwałdzkiej, jako wotum wdzięczności, otrzymała nową suknię i korony, które powstały z ofiar wiernych. W niedzielę poświęcił je prymas. Górale żywieccy złożyli hołd Matce Bożej i prosili o opiekę.
Warszawa Oberwanie chmury nad Małopolską spowodowało, że pociąg Pendolino z premier Ewą Kopacz wracającą do Warszawy z Małopolski, zatrzymał się w niedzielę po godz. 21 w okolicach Miechowa (Małopolskie). W pociągu podano informację, że z powodu złych warunków atmosferycznych na trasie pociąg będzie opóźniony o 10 minut. Opóźnienie jednak się przedłużyło i o godz. 21.30 podano, że pociąg zwiększył opóźnienie do 60 minut. Informacja o opóźnieniu została przyjęta ze spokojem. Pociąg relacji Kraków Główny - Warszawa Wschodnia wyruszył z Krakowa o godz. 20.40, do Warszawy planowo miał dotrzeć po godz. 23.00. Ostatecznie dojechał na Dworzec Centralny z 45 minutowym opóźnieniem. Pasażerowie pociągu w trakcie podróży dostali dodatkowy posiłek. Ewa Kopacz zakończyła swoją podróż na stacji Warszawa Zachodnia. Premier podziękowała
skać znacznie więcej niż 8 proc. i wierzymy w to głęboko, że formuła zjednoczonej lewicy nam w tym pomoże" - mówił. Współprzewodniczący Twojego Ruchu Janusz Palikot powiedział, że jego formacja opowiedziała się za "trudnym, ale jedynym ambitnym, mającym prawdziwy polityczny, społeczny sens rozwiązaniem - za koalicją Zjednoczonej Lewicy". Do innych formacji apelował o odwagę: "Pytanie do wszystkich pozostałych ludzi lewicy, centrolewicy czy liberalnej lewicy jest takie: czy walczymy o to, by mieć 7, 10 czy 12 stołków dla wybranych przedstawicieli lewicy, czyli startować samodzielnie jako SLD, Twój Ruch i inne organizacje, czy też walczymy o prawdziwą alternatywę dla PO-PiS-u" - podkreślił Palikot. "Kto się kurczowo trzyma 5 proc., traci wszystko" mówił. Współprzewodnicząca TR Barbara Nowacka powiedziała, że decyzja o wspólnym starcie nie była łatwa, ponieważ w każdej partii jest silna wiara, że powinna startować samodzielnie. Jak mówiła, były też obawy przed "trudną koalicją z trudnymi koalicjantami". TR zdecydował, że jeśli do 7 sierpnia negocjacje polityczne
za podróż i nie komentowała opóźnienia. Na Dworcu Centralnym okazało się że tym samym pociągiem (w wagonie pierwszej klasy) z Krakowa do Warszawy podróżował także poseł PiS Antoni Macierewicz. Premier Kopacz od piątku gościła w Małopolsce. W sobotę w Nowym Sączu była w firmie Newag SA, w Muszynie spotkała się
z rodziną prowadzącą pensjonat, brała udział w spływie Dunajcem, a w niedzielę w Tarnowie na Małopolskim Festiwalu Smaku próbowała lokalnych produktów. Ostatnim punktem jej wizyty był udział w charytatywnym meczu koszykówki między drużyną Wojska Polskiego a ekipą Gortat Team polskiego koszykarza z NBA Marcina Gortata.
Izraelscy motocykliści w historycznej trasie przez Europę Warszawa Dokumentalny projekt "Back to Berlin" realizuje grupa motocyklistów z Izraela. Z Tel Awiwu jadą przez Europę, m.in. przez Polskę, do Niemiec. Motocykliści wiozą pochodnię, która rozpali znicz Europejskich Igrzysk Makabi odbywających się w Berlinie w dniach od 27 lipca do 5 sierpnia. W 1931 r. grupa 11 żydowskich motocyklistów postanowiła pokonać trasę z Berlina do Tel Awiwu, aby wziąć udział w pierwszych Igrzyskach Makabi - zawodach znanych także pod nazwą
Lewica w wyborach jako koalicja Warszawa Lewicowe partie: SLD, Twój Ruch i Zieloni zapowiedziały start w wyborach parlamentarnych w koalicji. Niezależnie od zaszłości trzeba stawić czoło polskiej prawicy - mówił lider Sojuszu Leszek Miller. To jedyne sensowne politycznie rozwiązanie - uważa Janusz Palikot (TR). Start w koalicji oznacza konieczność przekroczenia 8 proc. progu wyborczego. Nie ma jeszcze decyzji, pod jaką nazwą koalicja wystartuje w wyborach. Liderzy TR powiedzieli, że będą rekomendować nazwę Zjednoczona Lewica. Miller pytany o nazwę komitetu koalicyjnego, odparł, że nie była ustalana i będzie przedmiotem dalszych negocjacji. Zaznaczył, że "obojętnie, jak ten komitet się będzie nazywał, to będzie oznaczało, że SLD dalej istnieje". Miller przekonywał, że porozumienie koalicyjne ma wzmocnić siłę lewicy w Polsce. "Niezależnie od różnych zaszłości, od różnych zdarzeń, uważamy, że trzeba stawić czoło polskiej prawicy. I można to uczynić tym energiczniej i w sposób tym bardziej przekonujący, jeśli pójdziemy w formule koalicji różnych partii politycznych i podmiotów" - powiedział po posiedzeniu Rady Krajowej SLD. "My chcemy uzy-
Premier Ewa Kopacz i sekretarz stanu w KPRM Michał Kamiński (2L) na dworcu w Krakowie, 19 bm. Premier Ewa Kopacz wracała do Warszawy, po dwudniowej wizycie w MałoRadek Pietruszka PAP polsce.
nie zostaną zamknięte, nie powstaną wspólne listy i nie zostanie zawarta umowa koalicyjna, to wystartują samodzielnie. Gotowa na start w koalicji jest gotowa także Partia Zieloni taką decyzję podjęła Rada Krajowa partii. "To opcja startu, która w największym stopniu umożliwi nam realizowanie naszego programu w przyszłej kadencji Sejmu, czy walkę o realizację naszych postulatów" - powiedział współprzewodniczący tej forma-
Olimpiady Żydowskiej. W lipcu 2015 r. 11 Izraelczyków, w ramach dokumentalnego projektu "Back to Berlin" postanowiło odtworzyć niezwykły przejazd przez Europę na motocyklach. Obecna trasa przejazdu rozpoczyna się w Izraelu i wiedzie przez Bułgarię, Grecję, Rumunię, Serbię, Węgry oraz Polskę i kończy się na Olympiastadion w Berlinie. Motocykliści wiozą ze sobą pochodnię, która rozpali znicz podczas ceremonii otwarcia Europejskich Igrzysk Makabi - po raz pierwszy rozgrywanych w Niemczech, na stadionie, na którym w roku 1936 odbywała się okryta złą sławą Olimpiada, z której wykluczono żydowskich cji Adam Ostolski. Również Unia Pracy wyraziła wolę przystąpienia do koalicji lewicowych ugrupowań w jesiennych wyborach parlamentarnych, stawia jednak warunki, m.in.: listy zjednoczonej lewicy będą ułożone alfabetycznie. Rada Krajowa Unii Pracy przyjęła w niedzielę w Poznaniu uchwałę upoważniającą Zarząd UP do prowadzenia uzgodnień warunków budowy koalicji.
sportowców. W trakcie podróży po Polsce jedenastu izraelskich motocyklistów w piątek, 17 lipca, przyjechało do Muzeum Auschwitz. W Miejscu Pamięci towarzyszyło im dwóch ocalonych z Zagłady: 78-letni Yaron Maron oraz 73-letni Joseph Gottdenker, którego uratowała polska rodzina - Władysław i Petronela Zioło z okolic Sandomierza. Izraelczycy na teren byłego niemieckiego obozu Auschwitz I weszli przez bramę główną "Arbeit macht frei". Podczas wizyty zwiedzili blok 2, którego wnętrze zachowało się niemal w nienaruszonym stanie od wyzwolenia w styczniu 1945 r., a także krematorium. Na swych maszynach przejechali też przed bramą główną byłego Auschwitz II-Birkenau. Obejrzeli tam m.in. drewniane baraki więźniarskie oraz rampę kolejową, na której Niemcy przeprowadzali selekcje deportowanych do obozu Żydów. Większość z nich została natychmiast zgładzona. W poniedziałek 20 lipca Izraelczycy zwiedzili w Warszawie wystawę stałą w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN oraz zapoznali się z historią warszawskich i polskich Żydów.
Obchody 35. rocznicy strajku kolejarzy Lublin 35. rocznicę strajku lubelskich kolejarzy uczczono w niedzielę w Lublinie. Sparaliżowanie węzła kolejowego należało do najważniejszych protestów na Lubelszczyźnie w lipcu 1980 r., które poprzedziły strajki na Wybrzeżu i powstanie Solidarności. Na lubelskim dworcu kolejowym odprawiona została polowa msza. Związkowcy, przedstawiciele władz, parlamentarzyści złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą strajk oraz pod pomnikiem "Doli Kolejarskiej" w pobliżu dawnej lokomotywowni. Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podkreślił, że w lipcu 1980 r. robotnicy na Lubelszczyźnie
zastrajkowali przeciwko "bucie i arogancji tamtej władzy". Przypomniał, że wszystkie protesty w Polsce w ciągu minionych kilkudziesięciu lat miały podłoże socjalne i pracownicze, a dopiero później pojawiały się postulaty ustrojowe. Dziś - mówił Duda - żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju, ale niepozbawionym patologii, a "niektórzy zniewalają pracowników", "traktują ich w sposób przedmiotowy", pracownik "jest tylko wyliczanką w słupkach ekonomicznych". Duda podkreślił, że choć "od 8 lat rządzą politycy powołujący się na ideały Solidarności, to związki zawodowe są traktowane "jako persona non grata, nie-
potrzebne". W lipcu 1980 r. Lubelszczyznę ogarnęła fala strajków, nazwana później Lubelskim Lipcem 1980. Obok innych przedsiębiorstw regionu, stanął też cały lubelski węzeł kolejowy. Kolejarze rozpoczęli protest 16 lipca rano w lokomotywowni, a potem zastrajkował cały węzeł - łącznie ponad 3,5 tys. kolejarzy. Ruch pociągów przez Lublin został zablokowany, a pociągi pasażerskie kończyły kursy przed Lublinem, do którego dowożono pasażerów komunikacją zastępczą. Protesty w regionie rozpoczęły się 8 lipca w zakładach PZL Świdnik i ogarnęły cały region. Do 25 lipca objęły 150 zakładów pracy i około 40 tys. ludzi.
strona 5
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
AKTUALNOŚCI
Sześć ofiar śmiertelnych w karambolu na A4 Wrocław Sześć osób zginęło, a 13 zostało rannych w zderzeniu jedenastu samochodów na autostradzie A4, do którego doszło w czwartek na 174 kilometrze tej trasy w kierunku Opola. Autostrada w miejscu wypadku może być zablokowana jeszcze przez kilka godzin. Jak powiedziała PAP Alicja Jędo, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oławie, liczba ofiar wypadku wzrosła do sześciu. Tuż po wypadku policja podała, że zginęły trzy osoby. "Niestety liczba ofiar wzrosła. Cztery osoby zginęły na miejscu wypadku, a dwie kolejne zmarły w szpitalu. Trzynaście osób zo-
stało rannych. Trafiły one do szpitali w Oławie i we Wrocławiu" poinformowała Jędo. Do wypadku doszło tuż przed remontowanym odcinkiem autostrady A4, w okolicach węzła Brzezimierz na 174 kilometrze w kierunku Opola. Jak podała Jędo, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w auto osobowe uderzył tir. "Te pojazdy uderzyły w kolejne" - mówiła policjantka. W akcji ratowniczej uczestniczyli ratownicy z kilkunastu karetek oraz dwóch śmigłowców LPR. Do pomocy rannym skierowano również kilka zastępów straży pożarnej.
"Kraków dla Kukiza" i Krakowski Komitet Referendalny informują ws. JOW-ów Kraków "Kraków budzi się" - pod takim hasłem działacze Krakowskiego Komitetu Referendalnego ze Stowarzyszenia "Kraków dla Kukiza" zorganizowali w sobotę akcję informacyjną na temat Jednomandatowych Okręgów Wyborczych na Rynku Głównym w Krakowie. "Akcja »Kraków budzi się« ma na celu uświadomić obywateli o ich prawach, o możliwościach głosowania w trybie jednomandatowym, który postulujemy. Jest ze mną wielu ludzi, którzy wierzą w to, że np. legalizacja marihuany, dopalacze, mama Madzi czy in vitro to są tylko tematy zastępcze, a prawdziwe tematy, które należy poruszać, to filary naszej demokracji i filary naszego systemu" - powiedział dziennikarzom koordynator Krakowskiego Komitetu Referendalnego Michał Łenczyński ze Stowarzyszenia "Kraków dla Kukiza". "Rozmawiamy o JOW-ach, wierzymy, że JOW-y są jednym z rozwiązań tego problemu i wierzymy, że jeżeli wspólnie uda nam się przeprowadzić kampanię referendalną na terenie okręgu i w ogóle na terenie Polski, to za jakiś czas obudzimy się w nieco lepszej rzeczywistości, na którą wszyscy mamy wpływ" - wyjaśnił Michał Łenczyński. Jak poinformował, Krakowski Komitet Referendalny funkcjonuje od maja br. i łączy 19
wolontariuszy, którzy działają na rzecz JOW-ów. "Jako stowarzyszenie »Kraków dla Kukiza« łączymy jeszcze 22 tego typu komitety z terenu okręgu nr 13. Łącznie na terenie województwa małopolskiego jest ok. 140 komitetów referendalnych. Licząc, że w każdym komitecie działa minimum 5 osób, a w naszym 19, to można estymować, że na terenie woj. małopolskiego działa ok. 700-750 wolontariuszy na rzecz JOW-ów. Jeżeli sobie to przemnożymy przez liczbę województw, to myślę, że dla państwa ta siła jest dość przekonująca" - mówił Łenczyński. Jak poinformował, sobotnia akcja informacyjna w sprawie JOW-ów jest już kolejną, organizowaną przez Krakowski Komitet Referendalny. Informacje na temat JOW-ów można także uzyskać w biurze komitetu przy Rynku Dębnickim. W planie są kolejne akcje informacyjne m.in. na placach targowych. Jak informowali 11 lipca przedstawiciele Ruchu Kukiza, w Polsce powstało 1,2 tys. społecznych komitetów referendalnych. 6 września odbędzie się ogólnokrajowe referendum. Obywatele będą mieli możliwość wypowiedzenia się w trzech kwestiach: jednomandatowych okręgów wyborczych, sposobu finansowania partii i systemu podatkowego.
Tarnów - Premier Ewa Kopacz powiedziała, że w wyborach parlamentarnych chciałaby się zmierzyć z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który zapewne wystartuje z Warszawy. "Będę startować z jedynki w Warszawie" - dodała.
*** Warszawa - Prawie 6 tys. żołnierzy, w tym rezerwiści, weźmie w październiku udział w ćwiczeniu "Dragon" - największych tegorocznych manewrach Wojska Polskiego. Ćwiczyć będą obronę W akcji ratowniczej wzięło udział kilkanaście jednostek straży pożarnej, karetek pogoto- terytorium państwa przy wsparciu wia i śmigłowce LPR. Maciej Kulczyński PAP sojuszników z Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii.
Petru zaprezentował założenia programu Nowoczesnej
Warszawa Głosowanie i finasowanie partii przez internet, 18proc. liniowy podatek VAT, podwyżki dla pielęgniarek, zmiany dot. rynku pracy i w systemie edukacji - takie m.in propozycje ma Nowoczesna. Polska może być jak Niemcy - przekonuje lider stowarzyszenia Ryszard Petru. W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja programowa stowarzyszenia Nowoczesna. "Polsce potrzebny jest skok cywilizacyjny, nie jesteśmy skazani na wybór między czwartą RP a bylejakością" - przekonywał Petru. Podkreślił, że jego zdaniem Polska potrzebuje wielkiej wizji - takiej, jak wtedy, gdy nasz kraj wchodził do NATO oraz "profesjonalnej ekipy", która tę wizje wprowadzi w życie. Zapewnił, że on tę ekipę ma. Petru mówił, że Polski "nie stać na przeciętność, która oznacza 2000 zł na rękę, brak pieniędzy na kulturę, strach przed tym, że można zachorować" oraz to, że symbolem Polski będą ludzie nadużywający alkoholu. Przekonywał, że należy skończyć też z promowaniem Polski jako kraju, w którym jest tania siła robocza. "W Polsce możemy żyć jak w Niemczech" - przekonywał Petru, zapewniał, że może tak być za 10 lat. Aby tak się stało - mówił
Najniższa stopa bezrobocia od 2001 Nowy Sącz Na koniec czerwca stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 10,4 proc. - mówiła w Nowym Sączu premier Ewa Kopacz, "to po raz pierwszy tak niska stopa bezrobocia od roku 2001" dodała. Jej zdaniem spadek bezrobocia jest możliwy m.in. dzięki takim firmom jak Newag SA, gdzie wszyscy są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Premier powiedziała o bezrobociu podczas sobotniej wizyty w firmie Newag SA w Nowym Sączu. Podkreślała, że w ostatnich latach firma Newag SA odnotowuje bardzo szybki rozwój, "również pierwszy kwartał tego roku napawa optymizmem". Mówiła, dlaczego postanowiła odwiedzić właśnie firmę Newag SA. "Jestem dumna z polskich firm, które po pierwsze produkują na polskich częściach, które produkują towar innowa-
cyjny i bardzo wygodny, ale również wypełniający standardy europejskie" - powiedziała. Dodała, że to firma, która ma "olbrzymią przyszłość, jeśli chodzi o tworzenie miejsc pracy, jeśli tylko będzie miała odpowiednie zamówienia". Mówiła, że w tej chwili Newag zatrudnia ok. 2 tys. osób, w tym wielu młodych ludzi po szkołach, najważniejsze jest jednak to, że "tu nie ma ani jednej umowy śmieciowej, wszyscy zatrudnieni są na podstawie umowy o pracę". "Ci, którzy zarządzają robią to dynamicznie, robią to z głową, z wielką pasją, nie licząc godzin" - powiedziała Kopacz. "Bardzo dziękuję panie prezesie za taki nadzór i za to, że pięknie promuje pan polski produkt na świecie i w Europie" - zwróciła się do prezesa Newagu Zbigniewa Konieczka.
Prze na s z Pol sk ę krót y
Prezes Konieczek zaznaczył, że Ewa Kopacz jest pierwszym premierem, który odwiedził ten zakład. Dodał, że jego firma może "zmienić polska kolej", jeśli tylko będą ogłaszane kolejne przetargi, o co zaapelował do szefowej rządu. Premier Kopacz zwiedziła halę zakładu, na której montuje się nowoczesne składy taboru. Szefowa rządu w towarzystwie prezesa Konieczka rozmawiała z pracownikami. Podkreślała, że jest wśród nich wielu młodych, a zarazem dobrze wyszkolonych fachowców. Sądecka firma produkująca tabor kolejowy istnieje od 1876 r. Wytwarza i modernizuje lokomotywy spalinowe oraz elektryczne dla przewoźników pasażerskich i cargo. Zatrudnia ponad 2 tysiące osób. Średnia wieku pracowników wynosi 36 lat.
- Polska nie może "dryfować, zdać się na przypadek albo łatać dziury". Ocenił, że tak robi obecnie Platforma Obywatelska. Z kolei PiS - wskazywał - proponuje tylko populistyczne hasła, których realizacja zadłużyłaby kraj na lata. "Nie tędy droga, obie panie" zwrócił się Petru do premier Ewy Kopacz oraz kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło. Petru mówił, że obecnie potrzeba programu, który choć niepopularny, okaże się skuteczny. Podkreślał, że jego celem jest naprawienie i unowocześnienie Polski tak, by ludzie nie chcieli z niej wyjeżdżać, ale uczciwie w niej pracować. Program Nowoczesnej - zaznaczył - powstał w oparciu o wyniki konsultacji z obywatelami, prowadzonymi w całym kraju. Zakłada m.in.: zniesienie finansowania partii politycznych z budżetu państwa i zastąpienie go finansowaniem poprzez mikrowpłaty dokonywane przez internet, głosowanie przez internet oraz kadencyjność polityków. "Dwie kadencje i wracamy do realu, proszę państwa" - mówił Petru. Proponował też wprowadzenie 18-proc. liniowego podatku VAT, "reset podatkowy" - czyli darowanie długów, połączone z akcją "płacę podatki w Polsce", a także likwidację przywilejów emerytalnych i podatkowych dla nowo wchodzących na rynek pracy - m.in. KRUS dla rolników czy wcześniejszych emerytur dla górników. Przekonywał, że wprowadzi to gospodarkę na nowe tory oraz umożliwi sfinansowanie emerytur i pomocy społecznej z prawdziwego zdarzenia. Kolejne propozycje dotyczyły udogodnień dla młodych przedsiębiorców - zaproponowano m.in. dwuletnie zwolnienie z podatków dla firm, które mają zysk do 100 tys. zł rocznie. Zdaniem Petru jedyną grupą zawodową z tzw. budżetówki, której dziś należy dać dużo wyższe wynagrodzenia są pielęgniarki, których - jak zauważył - niedługo zabraknie, jeśli ich zarobki się nie zmienią. Według niego reformy wymaga cały system opieki zdrowotnej; zaproponował m.in. wprowadzenie dobrowolnych ubezpieczeń społecznych.
*** Białystok - Uroczystościami przy pomniku w Gibach (Podlaskie) oraz widowiskiem historycznym zostanie w niedzielę uczczona 70. rocznica obławy augustowskiej. To największa zbrodnia dokonana na Polakach po II wojnie światowej. Jest nazywana małym lub podlaskim Katyniem.
*** Warszawa - Premier Ewa Kopacz jedynką w Warszawie, szef MSZ Grzegorz Schetyna w Legnicy, wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak w Wałbrzychu - m.in. tak wyglądają pierwsze przymiarki do obsady czołowych miejsc na listach PO w jesiennych wyborach parlamentarnych.
*** Warszawa - W piątkowym głosowaniu nad wyborem RPO w klubie Platformy ma obowiązywać dyscyplina - poinformował szef tego klubu Rafał Grupiński. W czwartek wieczorem klub PO spotkał się ze swym kandydatem na RPO Adamem Bodnarem. Część posłów PO wciąż ma wątpliwości, czy oddać na niego głos.
*** Warszawa - Polskie sądy dyskryminują ojców - alarmowali w Sejmie ojcowie walczący o opiekę nad dzieckiem. Odpierając zarzuty, resort sprawiedliwości poinformował, że w I połowie 2015 r. uwzględniono na rzecz ojców 87 proc. złożonych przez nich wniosków o władzę rodzicielską.
*** Warszawa - Czas spokojnej Europy już odszedł - mówił po posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych w sprawie zagrożeń ze strony Państwa Islamskiego koordynator służb specjalnych Marek Biernacki. Komisja w czwartek rozmawiała z szefami służb kontrwywiadowczych. Biernacki zaznaczył, że mimo to stan zagrożenia jest niski.
*** Warszawa - Posłowie chcą upamiętnienia polskich lotników, walczących na frontach II wojny światowej. To ocalenie od zapomnienia naszej przeszłości - argumentowali podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu wnioskodawcy projektu uchwały w tej sprawie.
*** Warszawa - Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej jest prowadzone bez nieuzasadnionej zwłoki - ocenił Sąd Najwyższy, oddalając w czwartek skargę ośmiorga bliskich ofiar katastrofy na przewlekłość postępowania Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
*** Warszawa - CBA wszczęło własne dochodzenie ws. oświadczeń majątkowych b. ministra sportu Andrzeja Biernata. Wcześniejsza kontrola CBA wskazała na nieprawidłowości w tych oświadczeniach. Biernat jest spokojny o wynik dochodzenia. Nie jestem przestępcą - podkreśla polityk.
*** Gdańsk - Na Martwej Wiśle stanęła konstrukcja kolejowego mostu. Pierwsze pociągi mają pojechać po nowej przeprawie w grudniu.
strona 6
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
wwwga.-
AKTUALNOŚCI
W tym roku będzie deficyt
KANADY Spada przestępczość Ottawa Ósmy rok z rzędu przestępczość z użyciem przemocy w Kanadzie spadła, mimo niewielkiego wzrostu w liczbie zabójstw. Generalnie poważne przestępstwa spadły do najniższego poziomu od roku 1969 i jest to 11. rok takiego trendu. Jak podaje Statistcs Canada w roku 2014 zanotowano o 369 500 incydentów, o 15 tys. mniej niż w roku 2013, co stanowi 5procentowy spadek. Mimo niewielkiego wzrostu zabójstw z 512 do 516, procentowo pozostają one na tym samym poziomie relatywnie do populacji Kanady. Przestępstwa z użyciem przemocy stanowiły 1 na 5 czynów przestępczych będących pogwałceniem kodeksu karnego w ubiegłym roku. Ze wszystkich prowincji i terytoriów tylko Jukon, Wyspa Księcia Edwarda i Alberta zanotowały wzrost przestępstw z uży-
ciem przemocy, głównie morderstw. Wzrosła przestępczość tylko w ośrodkach miejskich. Najwięcej w mieście Saskatoon, gdzie wzrosła ona o 9 proc, a największy spadek zanotowano w Monteralu - o 9 proc. Jest to pierwszy raz kiedy Saskatoon ma największą przestępczość w całym kraju, wyprzedzając wieloletniego lidera - miasto Regina, głównie ze względu na wzrost liczby włamań. Na pierwszym miejscu jeśli chodzi o przestępstwa w Kanadzie jest Saskatchewan, a na ostatnim Quebec. Zanotowano pewien wzrost przestępczości o charakterze seksualnym, przede wszystkim przeciwko dzieciom i z użyciem komputerów. W sumie nie ma wytłumaczenia na utrzymujące się zjawisko spadku przestępczości.
Konkurencyjny internet Ottawa CRTC - federalny regulator przemysłu telekomunikacyjnego - wydał decyzję, że niezależni prowajderzy usług internetowych (ISP) będą mieli dostęp do łącz o większej szybkości. W ten sposób, zdaniem CRTC, Kanadyjczycy będą mieli lepsze usługi i niższe ceny. Na mocy decyzji CRTC wielkie firmy telekomunikacyjne muszą udostępnić swoje łącza światłoczułe swoim mniejszym konkurentom. Wielkie firmy telekomunikacyjne w tym Bell, Rogers, Telus i Shaw do tej pory oferowały usługi oparte na sieciach przewodów światłoczułych 3 milionom klientów w całym kraju. Jednakże ograniczały mniejszych prowajderów w dostępie do nich umożliwiając im tylko korzystanie z wolniejszych łącz poprzez kabel i połączenia przewodami miedzianymi. Zdaniem CRTC, a także organizacji reprezentującej mniejsze firmy telekomunikacyjne - Canadian Network Operations Consortium reprezentującej 37 firm telekomunikacyjnych w całym
kraju, decyzja CRTC będzie miała ogromny wpływ na ofertę dla konsumentów, umożliwiając tym firmom zapewnianie usług nie tylko internetowych ale także innych, np. telewizyjnych i telefonicznych. W Kanadzie działa 500 niezależnych firm telekomunikacyjnych, z których najbardziej znane to Distributel, Textsavvy i Primus. Zmiany te zostaną wprowadzone stopniowo, a CRTC również zachowa prawo regulacji cen. Już w tej chwili niektóre z nich np. Distributel oferują inne usługi poza internetem: telewizję, domowe telefony, a także połączenia międzynarodowe w Quebecu, Ontario, Albercie i Kolumbii Brytyjskiej.
Ottawa Parlamentarne biuro budżetowe podaje, że zgodnie z prognozą Bank of Canada rząd federalny jest na dobrej drodze by w roku 2015/2016 odnotować deficyt w wysokości jednego miliarda dol. Rząd premiera Harpera w swoim kwietniowym budżecie przewidywał nadwyżkę w wysokości 1,4 mld dol. w roku, kiedy odbędą się wybory. Biuro budżetowe przekalkulowało prognozy rządu biorąc pod uwagę obecną sytuację na ekonomiczną i wygląda na to, że Ottawie nie uda się zbilansować budżetu w roku 2015-2016, a nadwyżka (mniejsza niż się spodziewano - w wysokości 600 mln dol.) pojawi się dopiero w 2016-2017 roku. Rok
później osiągnie ona 2,2 mld dol. Ekonomia kanadyjska skurczyła się w pierwszym kwartale tego roku, głównie z powodu spadku cen ropy i niezbyt dobrych wyników innych sektorów.
W raporcie dotyczącym polityki monetarnej Bank of Canada obniżył swoją prognozę wzrostu ekonomicznego z 1,9 proc. przewidywanego wcześniej do 1,1 proc.
Gdzie jest najlepiej kobietom? Ottawa Kobietom w Kanadzie najlepiej żyje się w Victorii w Kolumbii Brytyjskiej, a istnienie związków zawodowych i sektora publicznego pomaga kobietom w pracy - wynika z najnowszego badania poświęconego porównaniu sytuacji obu płci. Do takich wniosków doszli autorzy badania, bazującego na danych kanadyjskiego urzędu statystycznego, dotyczących 25 największych miast i pięciu dziedzin: ekonomicznego bezpieczeństwa, liderów politycznych, zdrowia, bezpieczeństwa osobistego i edukacji. W tych pięciu obszarach zmierzono różnice między sytuacją kobiet i mężczyzn.F Właśnie opublikowane badanie zostało przygotowane przez Canadian Center for Policy Alternatives (CCPA), instytut, który określa się jako niezależny ośrodek badawczy, specjalizujący się w sprawach społecznych. Cytowana w komunikacie CCPA autorka opracowania, Kate McInturff, zwracała uwagę, że tzw. gender gap, różnica między sytuacją kobiet i mężczyzn, jest wciąż duża w Kanadzie. "Jeśli chodzi o płace, pracę i bezpieczeństwo, kobiety i mężczyźni wciąż nie są równo traktowani" - podkreśliła.F Ogólnie najlepiej jest kobietom we francuskojęzycznym Quebecu. Wynika to z wielu udogodnień wprowadzonych we frankofońskiej prowincji, takich jak tania opieka nad dziećmi, umożliwiająca kobietom powrót na rynek pracy, czy ułatwienia dla ojców, którzy chcą zajmować się dziećmi.F "Porównanie skutków takiej polityki w Quebecu i krajach Unii Europejskiej z podobnymi rozwiązaniami dowodzi silnej korelacji między stosowanymi zasadami a dostępem kobiet do rynku pracy i lepszych płac" - napisano w raporcie.F Okazuje się też, że miasta, gdzie istnieje duży sektor publiczny, są lepsze dla kobiet. Przyczyną tego jest zainteresowanie władz takich miast sytuacją kobiet - prowadzone są tam analizy porównawcze, skutkujące lepszą informacją. W miastach o rozbudowanym sektorze publicznym kobiety mają też większe możliwości awansu.F
"Pracownicy sektora publicznego należą w wysokim stopniu do związków zawodowych, a w rezultacie ma to znaczny wpływ na płace. W sektorze tym są również silne regulacje równościowe - regulacje wymuszające na pracodawcy prowadzenie analiz, czy nie istnieje dyskryminacja w kwestii płac i awansu. Sektor publiczny jest w dużym stopniu przejrzysty w tych kwestiach" napisano w raporcie.F Na przykład w Gatineau, w Quebecu (drugie miejsce na liście), różnica między płacami kobiet i mężczyzn jest najniższa w Kanadzie. Panie zarabiają średnio 87 centów tam, gdzie mężczyźni zarabiają dolara. Średnio dla Kanady - kobiety przynoszą do domu 70 proc. tego, co mężczyźni na tym samym stanowisku.F Z kolei w przodującej w rankingu Victorii w Kolumbii Brytyjskiej (gdzie burmistrzem jest kobieta, a liczba radnych kobiet jest wyższa niż mężczyzn) poziom zatrudnienia wśród kobiet i mężczyzn jest praktycznie taki sam, różnica wynosi 3 proc.F Najgorzej w Kanadzie jest kobietom w Calgary i Edmonton w prowincji Alberta, gdzie króluje przemysł naftowy, zdominowany przez mężczyzn. Raport zwraca uwagę, że "jeśli lokalna gospodarka jest zdominowana przez zawody, w których pracują mężczyźni, jeśli poziom wzrostu w sektorach, w których pracują kobiety jest odmienny, różnice w zatrudnieniu i wynagrodzeniach pogłębiają się". Zdziwienie może budzić uniwersyteckie Waterloo, ostatnie na liście; jeśli jednak
wziąć pod uwagę, że najwięcej jest tam miejsc pracy w zawodach technicznych, to wyjaśnienie sytuacji jest podobne jak w miastach Alberty - rozbudowane są sektory tradycyjnie zdominowane przez mężczyzn.F To wszystko dzieje się w miastach, w których kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni, z wyjątkiem zawodów o charakterze rzemieślniczym, specjalistycznym. Na przykład w stolicy Kanady Ottawie jedna trzecia pań ma dyplom uniwersytecki. W największym mieście kraju - Toronto 28 proc. kobiet i taki sam odsetek mężczyzn ma wykształcenie wyższe. Oba miasta są odpowiednio na 11. i 12. miejscu - w połowie rankingu.F Raport zwraca też uwagę na nierówności w politycznej reprezentacji kobiet i mężczyzn. Tylko w Victorii jest więcej kobiet radnych niż mężczyzn. Ale na przykład w St. John’s radnymi są tylko mężczyźni.F "Na (kanadyjskim) rynku pracy jest o 2,5 mln kobiet więcej niż 30 lat temu. Kobiety poświęcają nadal dwa razy więcej czasu niż mężczyźni na zajmowanie się domem, dziećmi i innymi członkami rodziny. Połączenie tych dwóch faktów oznacza, że kobietom w ciągu dnia brakuje czasu. Przy tym tkwiące w miejscu wynagrodzenia mężczyzn oznaczają, że gospodarstwa domowe są bardzo zależne od płatnej pracy kobiet. Jeśli rządy zapewniają lepiej płatne urlopy wychowawcze dla obojga rodziców i niedrogą opiekę nad dziećmi, kobietom i ich rodzinom łatwiej o dostęp do płatnych stanowisk i o zapewnienie finansowego bezpieczeństwa"
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 7
AKTUALNOŚCI
Kanadyjskie miasta martwią się o owady Toronto Kanadyjskie miasta coraz bardziej przejmują się zanikaniem naturalnego środowiska życia owadów. Mnożą się miejskie inicjatywy, które mają przywrócić pszczołom i motylom warunki życia niszczone przez farmerów. Ontario i Quebec już kilka lat temu jako pierwsze kanadyjskie prowincje zakazały stosowania tzw. “kosmetycznych" pestycydów, które służyły do ochrony starannie pielęgnowanych trawników przed chwastami. Tam, gdzie nie ma jeszcze rozwiązań na szczeblu prowincji, wiele miast na własną rękę wprowadza własne zakazy. Część miast idzie jednak dalej i odtwarza naturalne środowisko., Kilka dni temu radni Red Deer w Albercie wybrali cztery miejskie parki, które mają zostać przekształcone w ogrody pełne kwitnących roślin, bogatych w pyłki przyciągające owady, ptaki i nietoperze., Nie chodzi tylko o to, by parki były ładne. Miasto chce tak zaprojektować kwitnące przestrzenie, by mogły one również odgrywać rolę edukacyjną, aby mieszkańcy zapożyczali pomysły sprzyjające bioróżnorodności i przenosili je do swoich ogrodów przydomowych., Jak podkreślał w mediach szef zarządu parków miejskich Trevor Poth, sadzenie kwitnących roślin w przydomowych ogrodach ma skutki znacznie szersze niż tylko zapraszanie motyli do lokalnego ogródka. Ułatwia bowiem przetrwanie wielu gatunków roślin, wypieranych przez rośliny inwazyjne. Pomaga też przetrwać owadom, które - tak jak pszczoły - wymierają z powodu stosowania środków ochrony roślin. Polepszenie sytuacji na terenach miejskich przynosi korzyści także terenom rolniczym., W innych miastach nie tylko podejmuje się starania na rzecz tworzenia właściwego środowiska dla pszczół i innych owadów zapylających. W miejskim środowisku pojawiają się ule. W ostatnich dniach ule postawiła na dachach swoich budynków publiczna telewizja - w Toronto i w Montrealu. Telewizyjna pasieka liczy sobie na razie cztery ule, a przedsięwzięcie jest prowadzone wspólnie z firmą zajmującą się
Zapiski na gorąco Dajcie żyć
"miejskim pszczelarstwem" Alveole Inc. Jak zwraca uwagę firma na swojej stronie internetowej "na szczęście miasta to prawdziwe eldorado dla pszczelich rojów dzięki surowym regulacjom dotyczącym pestycydów, dużej różnorodności kwiatów i dużym, niezagospodarowanym przestrzeniom"., Miasta zajmują się nie tylko przywracaniem naturalnych warunków życia pszczół, także - innych owadów., Z Kanady znikły w ciągu ostatnich trzech lat wielkie motyle monarchy, które co roku migrowały z Meksyku i południowych stanów USA do Kanady, dolatując aż na Wyspę Księcia Edwarda. Jednak monarchy potrzebują do przeżycia rośliny uważanej przez farmerów za chwast - trojeści. Trojeść może być toksyczna, ale jest też naturalnym środkiem ochrony roślin przed niektórymi pasożytami. Jak w ub.r. opisali naukowcy z kanadyjskiego Uniwersytetu Guelph, przyczyną gwałtownego zmniejszania się populacji monarchów jest stosowanie przez farmerów upraw kukurydzy i soi modyfikowanych genetycznie, odpornych na herbicydy. Farmerzy, stosując silne środki ochrony roślin, likwidują na polach wszystkie rośliny poza tymi, które uprawiają, a w rezultacie - niszczą naturalne środowisko monarchów., W ubiegłym roku działające na Wyspie Księcia Edwarda stowarzyszenie rzeki Hillsborough - Hillsborough River Association
- postanowiło odtworzyć naturalne warunki życia monarchów, sadząc na bagnistych terenach w pobliżu rzeki właśnie rośliny trojeści., Miasta sprzyjają też ptakom. Również na wyspie Księcia Edwarda, w Charlottentown, stworzono specjalny ogród dla kolibrów. Posadzono kwiaty, których nektarem żywią się kolibrowate - kształt musi pasować do ptasiego dzioba, a kolory - czerwone, niebieskie i fioletowe odpowiadają ptasim gustom., Wiele wskazuje na to, że rośnie świadomość, nie tylko wśród miejskich idealistów, jak szkodliwe jest używanie chemicznych środków. Centrum naukowe w Charlottentown otrzymało właśnie 4 mln dolarów kanadyjskich od rządu federalnego na badania, które umożliwią stworzenie nowych pestycydów, ale w wersji bio. Mają to być zarówno opryski jak i rośliny zawierające naturalne związki ochronne, sadzone na zmianę z innymi plonami. Badać się też będzie skutki rotacji upraw, daty wykonywania zasiewów oraz odległości między rzędami roślin., Jak podkreślali naukowcy w wypowiedziach dla portalu Cbc.ca, naturalne środki ochrony rośliny to obecnie tylko 3-4 proc. rynku, jednak wszystkie wielkie firmy chemiczne już pracują nad nowymi bio-pestycydami i szacują, że do roku 2020 te naturalne środki ochronne będą stanowić ok. 10 proc. rynku., Anna Lach (PAP)
Trudeau wyklucza koalicję z NDP Ottawa Lider federalnych libera- towy na współpracę z partiami stiach legislacyjnych, ale formalłów Justin Trudeau odrzucił ja- jeżeli będzie taka konieczność, na koalicja jest niemożliwa. kąkolwiek możliwość formalnej szczególnie w kluczowych kwekoalicji z NDP. Trudeau uważa, że nie należy ograniczać opcji wyborców w czasie wyborów. Podkreśla ponadto, że są różne poważne różnice między NDP a polityką Partii Liberalnej dotyczące reformy podatków od dochodów, opieki nad dziećmi, a także możliwego separatyzmu qubeckiego. Poseł NDP Nathan Cullen powiedział, że NDP nie wyklucza możliwości koalicji z liberałami jeżeli byłby to jedyny sposób aby odsunąć Harpera i jego konserwatystów od władzy. Trudeau zapewnia, że jest go-
Urodziłam się… i to był cud. Tak zawsze mówili moi bliscy - rodzice i rodzina. Długo podejrzewałam, że jestem adoptowana, bo w szkole dzieci opowiadały w rumieńcami jak się "robi dzieci". Ja zawsze protestowałam - gdyby tak było naprawdę, moi rodzice by "to zrobili" i byłabym na świecie dużo wcześniej, o co najmniej 16 lat. A tymczasem urodziłam się dopiero 17 lat po wojennym ślubie moich rodziców. A oboje niczego bardziej nie pragnęli przez te długie lata, przelewając swoje niespełnione uczucia rodzicielskie na moich siostrzeńców. I wreszcie leczący moją mamę wspaniały lekarz orzekł, że… udało się! Mama jest w ciąży. Kiedy już trochę dorosłam, rozmawiałyśmy o tym nieskończoną liczbę razy. Mama opowiadała o tęsknocie do macierzyństwa, o łzach wylanych z bezsilności, kiedy siostra rodziła kolejne dzieci, kiedy przychodziły na świat dzieci koleżanek, znajomych z pracy. Ja postanowiłam mieć dziecko jak najszybciej i urodziłam je dokładnie w 1. rocznicę ślubu, mając 20 lat. Taki był plan i tak się stało. Nie wyobrażam sobie życia bez tej niezwykłej relacji, jaką mam ze swoim synem. To głębokie porozumienie, przyjaźń, zaufanie. Każdym ważnym momentem dzieliliśmy się i dzielimy, znamy swoje myśli i rozumiemy bez słów. Urodziłam sobie przyjaciela. Teraz, kiedy założył rodzinę, bliskich przyjaciół jest więcej - jego żona, jej rodzice, a teraz rosnąca przyjaciółka - ich córeczka… Trudno mi zrozumieć ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci. Tak po prostu - nic chcą. Rezygnują z czegoś wyjątkowego, co wzbogaca i daje zupełnie inny wymiar naszemu życiu. Mogą, a nie chcą. Często myślę, że jest w tym coś niesprawiedliwego, bo przecież tyle par oddałoby wszystko za to, by móc. Tak było z moimi rodzicami i tak jest z milionami innych par na świecie - według danych WHO, jest ich 60-80 milionów. Nie ma jednak równości w dystrybucji czegokolwiek na tym świecie. I oto w latach 1970. brytyjski biolog opracował metodę, która dała ludziom to, czego pragną najbardziej - własne dzieci. In vitro. W 2010 roku Robert Geoffrey Edwards został za to nagrodzony - i słusznie Nagrodą Nobla. Pierwsze dziecko poczęte tą metodą - Louise Brown, urodziła się w Anglii w 1978 roku. 25 lipca skończy 37 lat. Jej młodsza siostra urodziła się cztery lata później dzięki tej samej metodzie. Była już "dzieckiem z probówki" numer 40. Obie miały dzieci - w sumie dzięki urodzeniu się sióstr Brown, świat zyskał nie tylko je same, ale także sześcioro ich własnych dzieci. Dzięki Edwardsowi i jego współpracownikom żyje w Polsce 2666 osób, które przyszły na świat tylko dzięki tej niezwykłej metodzie. Są wartościowymi jednostkami, każda wzbogaca nasz świat na tyle różnych sposobów. Mają albo będą miały swoje dzieci. Gdyby ponad pół wieku temu była taka możliwość, moi rodzice nie zastanawialiby się ani sekundy (może lepiej, że nie było, bo dzisiaj byłabym starsza o kilkanaście lat). Polska awantura o ustawę in vitro jest przykładem typowej dla polskiej sceny politycznej próby narzucania przez polityków własnych poglądów całemu społeczeństwu, bez odrobiny szacunku dla zróżnicowania tegoż. Przecież nikt nikomu nie każe poddawać się tej procedurze. Pary, które są przekonane, że metoda ta jest niewłaściwa czy nieetyczna, mogą zrezygnować z tej opcji. Ala dlaczego, proszę mi wytłumaczyć, dlaczego tysiące innych, którzy nie widzą w in vitro nic złego i dla których jest wielką nadzieją na stworzenie rodziny, mają poddawać się woli innych? Świat musi iść na przód - powstają co chwila nowe, nieznane, często budzące początkowy opór zdobycze nauki. Musimy dbać o to, aby nie były stosowane do złych celów, ale dajmy ludziom korzystać z nich jeżeli dla nich są ratunkiem czy rozwiązaniem ich problemów. Lekarze i szpitale nie mogą zmusić pacjenta do poddania się transfuzji krwi, do przyjęcia przeszczepu lub do oddania organu do transplantacji. Są tacy, którzy odmawiają takich procedur i mają do tego prawo. Ale jakim nonsensem byłoby ich całkowite zdelegalizowanie tylko dlatego, że w przekonaniu niektórych są złe czy nieakceptowalne. Nie każdy musi podzielać zdanie Kościoła na temat in vitro. Opinie o tym kiedy zaczyna się ludzkie życie są różne. Rolą Kościoła jest nauczać i wpływać na wiernych, by czynili zgodnie z naukami Kościoła. Ale każdy człowiek ma wolną wolę - wolną wolę do czynienia dobra, jak i do popełniania błędów, czy - jak nazywa się to w Kościele - grzechów. I to jego wybór którą drogą pójdzie. Jeśli tą "niewłaściwą" - to jego decyzja. Bierze to na własne sumienie. Dla wielu takie rozważania nie mają żadnego zastosowania. I tacy ludzie mają w społeczeństwie, a przynajmniej powinni mieć - takie same prawa do poszanowania dla ich opinii i poglądów. Nikt nie powinien narzucać im obcego im światopoglądu. Chyba najwyższy czas, aby w nowoczesnym państwie XXI wieku skończyły się naciski instytucji powołanych nie do stanowienia praw, nie do decydowania o społeczeństwie, które składa się z różnych grup i jednostek, a do tego, aby być pasterzami tych, którzy potrzebują takiej opieki i po nią się zgłaszają. Jeśli zgadzamy się, aby Kościół decydował o kształcie prawa, nie powinniśmy krytykować krajów muzułmańskich, gdzie stosuje się prawo szariatu.
Małgorzata P. Bonikowska
strona 8
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
AKTUALNOŚCI
Czy będą płatne pasy ruchu?
TORONTO Słonica z T.O. uśpiona w USA Słonica, która zamieszkiwała w torontońskim zoo przez wiele lat i została przewieziona do Kalifornii, została poddana eutanazji. Torontońskie zoo wystosowało komunikat, w którym wyraziło żal z powodu śmierci Iring, 46letniej słonicy, której przewiezienie do Kalifornii w 2013 roku było spowodowane decyzją lekarzy i zaleceniem aby zwierzę żyło w cieplejszym klimacie. Ośrodek PAWS, w którym mieszkała w Kalifornii, stwarzał jej warunki jak najbliższe naturalnym warunkom życia, a decyzja o eutanazji podjęta została z powodu długiej i coraz bardziej
postępującej choroby stawów i nóg. Iringa urodziła się w 1969 roku w Mozambiku i została schwytana zanim skończyła 2 lata. W 1974 roku została przewieziona do torontońskiego zoo z 7 innymi afrykańskimi słoniami. Była najdłużej żyjącym słoniem z tej grupy, a mając 46 lat również jednym z najstarszych afrykańskich słoni w Północnej Ameryce. Czek na jej przewiezienie oraz dwóch innych słoni z Kalifornii do Toronto w wysokości 700 tys. dol. wystawił filantrop dbający o zdrowie trzymanych w niewoli zwierząt.
Na konferencji prasowej w środę premier Ontario Kathleen Wynne poinformowała, że obecnie wyznaczone pasy szybkiego ruchu na autostradach i arteriach komunikacyjnych tzw. czasowe HOV w rejonie GTA i Hamilton, które obowiązują na czas olimpiady, być może zostaną zastąpione stałymi pasam, za korzystanie z których jednak będzie pobierana opłata. Byłyby to High Occupancy Toll lanes (HOT). Zdaniem premier Wynne nie ma odwrotu od opłat za korzystanie z pasów szybkiego ruchu i przypomina ona, że w dwóch budżetach prowincji wspominała o tego typu możliwości. Nie wiadomo jeszcze gdzie takie pasy miałyby być zlokalizowane ale, jak mówiła premier Wynne, kluczowe będzie doświadczenie zdobyte przy olimpiadzie. Opłaty pozwoliłyby na sfinansowanie mającego trwać 10 lat planu przebudowy komunikacji i infrastruktury, którego cena wynosi 130 mld dolarów. W czasie igrzysk olimpijskich - od 29 czerwca do 18 sierpnia pasy HOV zostały wyznaczone na autostradach 427, 401, DVP i 404, QEW i Gardiner Expressway oraz na ulicach Lakeshore Boulevard i Jane Street. Ich długość wynosi 235 km. Są one dostępne tylko dla pojazdów z trzema oso-
bami "na pokładzie". Jeżeli chodzi o dwie drogi szybkiego ruchu znajdujące się pod zarządem miasta - Gardiner Expressway i DVP, zostaną one usunięte po zakończeniu drugiej części olimpiady - igrzyskach dla niepełnosprawnych w sierpniu. Burmistrz Tory powiedział, iż będzie czekał na wydanie decyzji prowincji czy mają one stać się pasami płatnymi. Zdaniem dyrektor Canadian
Taxpayers Federation, jest to skandaliczna decyzja mająca na celu wymuszanie pieniędzy od mieszkańców Ontario, których nie stać na takie dodatkowe opłaty. Niedawno, nowe badanie przeprowadzone przez Harry’ego Kitchena, emerytowanego profesora ekonomii z uniwersytetu Trent, zasugerowało, że płatne drogi powinny być wprowadzone w głównych miastach i w gęsto zaludnionych terenach.
Nowe rynki dla Uber i pozew o miliony
Pan Am zapewnia dolary Wygląda na to, że igrzyska Pan Am w Toronto mają pozytywny wpływ na gospodarkę miasta. Wydatki w pierwszy weekend igrzysk były większe o 8 proc. niż rok wcześniej, a 4 proc. większe niż weekend wcześniej. Dane opublikowane przez Moneris, kanadyjską firmę procesującą kanadyjskie karty kredytowe i debetowe, pokazują następujące dane po pierwszym tygodniu igrzysk: o 58 proc. zwiększyły się wydatki w hotelach w centrum Toronto w weekend otwarcia igrzysk, a w tych, które
mieszczą się blisko Roger’s Centre aż o 118 proc. w stosunku do poprzedniego weekendu. O 11 proc wzrosły wydatki w restauracjach w ten weekend, a w mieszczących się blisko Roger’s Centre - o 21 proc. O 24 proc. wzrosły wydatki na zagraniczne karty kredytowe. O 12 proc. zwiększyły się wydatki w samym Roger’s Centre. Wydawało się poprzednio, że Pan Am Games nie będą miały wpływu na gospodarkę Toronto, ale dane wskazują, że sytuacja jest bardziej optymistyczna.
Rozgorzała kolejna faza walki pomiędzy firmą UberX i jej zwolennikami, czyli ludźmi, którzy zamiast płacić za taksówki korzystają z usług prywatnych przewoźników płacąc znacznie mniej, a taksówkarzami i kierowcami samochodów przewożących pasażerów na lotnisko i z lotniska tzw. limuzynami. Sprawa w sądzie założona przez władze miasta Toronto przeciwko firmie Uber została oddalona przez sędziego, który stwierdził, że nie ma żadnego dowodu, że firma działa jako broker taksówkowy ani że narusza jakieś obowiązujące w mieście prawa. Tymczasem firma adwokacka Sutts, Stronberg LLP wytoczył w czwartek sprawę z powództwa grupowego w imieniu wszystkich licencjonowanych taksówkarzy i właścicieli limuzyn, kierowców oraz brokerów, podkreślając, że jest to coś zupełnie innego niż poprzednio przegrany wniosek miasta Toronto. W pozwie przeciwko firmie UberX i UberXL powodowie domagają się 400 mln odszkodowania i 10 mln kary oraz orzeczenia zabraniającego firmie UberX dal-
szego działania w Ontario. Prawnik reprezentujący firmę podkreśla, że tym razem jest to wniosek oparty na przekraczaniu przepisów kodeksu drogowego, który stanowi, że można pobierać pieniądze od ludzi za usługi transportowe tylko wtedy, gdy posiada się licencję, w związku z tym działanie firmy Uber jest nielegalne ponieważ właściciele oraz kierowcy naruszają kodeks drogowy. Jednocześnie tego samego dnia rano podano, że mieszkańcy wielu południowo-zachodnich rejonów Ontario będą mogli zacząć korzystać z firmy Uber już w czwartek. Firma daje im począt-
kowo bezpłatne kursy. Usługi UberX będą dostępne w London, w regionie Waterloo, w Hamilton i Guelph, a wszyscy klienci mogą skorzystać z czterech kursów za darmo do niedzieli. W chwili obecnej usługi Uber są dostępne w ponad 25 miejscach w Kanadzie m.in. w Ottawie, Edmonton, Montrealu i Toronto. W sumie opłaty, jakie muszą uiszczać klienci, są do 25 proc. niższe niż za taksówkę. Nie wszystkie lokalne społeczności w Kanadzie zdecydowały się na otwarcie swojego rynku dla firmy Uber.
Taksówkarz zasłużył na złoty medal Niezależny torontoński taksówkarz z ponad 35-letnim stażem został uznany za bohatera, któremu należy się medal olimpijski. W środę odwoził ze sklepu Walmart przy ulicy Gerrard kobietę do wioski olimpijskiej i jak się okazało, była to jedna z ku-
bańskich zawodniczek biorących udział w igrzyskach PanAm Dailenys Pacheco. Kiedy odwiózł ją i jej pakunki i odjechał sprzed wioski olimpijskiej, zorientował się, że w taksówce został jej portfel, w którym była spora ilość pieniędzy, a także wszystkie jej dokumenty.
Jak się okazało, zawodniczka zameldowała o swojej sytuacji policji, ale mogła tylko powiedzieć, że jechała srebrną taksówką. Tymczasem kilka minut później taksówka wróciła i taksówkarz przekazał jej cały pozostawiony w samochodzie portfel.
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 9
TORONTO i ONTARIO
Okropna kontuzja na welodromie Kubanka3Lisandra Guerra ma na swoim koncie złoto w czasie poprzednich Pan Am Games w meksykańskim Guadalajara i dwa srebrne medale w Toronto. I wtedy wydarzył się ten okropny wypadek. Start w sprincie kolarskim na welodromie w Milton wyglądał zupełnie zwyczajnie. Powoli, jak zwykle. I kiedy obie zawodniczki już się rozpędziły, rower Guerry zahaczył o tylne koło roweru jej konkurentki Luz Gaxioly, co spowodowało upadek. Takie upadki są częste, mówią eksperci. Bywają bardzo nieprzyjemne. Ten jednak był wyjątkowy. W ramieniu zawodnicz- dol. Został zbudowany ze spe- dowlaną specjalizującą się w tacjalnego syberyjskiego drewna kich projektach. ki utkwiły ogromne drzazgi. Welodrom kosztował 63 mln przez światowej sławy firmę bu-
Doping na igrzyskach Pan Am Jak do tej pory komisja medyczna igrzysk olimpijskich Pan Am stwierdziła, że w 8 przypadkach doszło do zażywania przez zawodników środków dopingujących. Na tej liście zawodników jest trzech baseballistów, trzech zapaśników, jeden bokser i jedna zawodniczka w podnoszeniu ciężarów. Były to różnego rodzaju substancje, np. anaboliczne steroidy, a także zakazane środki aplikowane koniom wyścigowym
oraz środek, który doprowadził do tego, że kanadyjski sprinter Ben Jonson został pozbawiony złotego medalu na igrzyskach w Seulu w 1988 roku. Jak mówią obserwatorzy na każdych igrzyskach olimpijskich dochodzi do nadużywania substancji dopingujących i liczba tych przypadków w Toronto jest zbliżona do przeciętnej. Jednakże kontrola zastosowana na igrzyskach Pan Am jest znacznie ostrzejsza. Światowa Agencja Antydo-
pingowa zwróciła się do organizatorów igrzysk w Toronto i wszystkich innych wielodyscyplinarnych imprez sportowych aby poszli w ślad za Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim i przechowywali badane próbki dla możliwego testowania w przyszłości. Próbki z olimpiad są przechowywane do 10 lat, co oznacza, że sportowiec, który oszukiwał, może jeszcze nawet 10 lat później zostać ujawniony, kiedy będzie dostępna bardziej nowoczesna technologia.
Przez Pan Am nie mają egzaminów Olimpiada Pan Am miała odbyć w wyznaczonym terminie i muszą go przełożyć. wpływ na terminy egzaminów na prawo jazdy ok. tysiąca osób w Toronto i okolicach. Osoby, które miały zarezerwowane terminy w pięciu lokalizacjach w okresie od 10 do 26 lipca, jak podaje Ministerstwo Komunikacji, będą musiały przełożyć terminy. Dotyczy to Etobicoke, Metro East, Oshawy, Port Union i Downsview. Pracownicy ośrodków egzaminacyjnych DriveTest skontaktowali się z 1138 osobami oferując im inne terminy albo alternatywne lokalizacje bez dodatkowych kosztów. W Oshawie zaproponowano dwie dodatkowe soboty, kiedy zwykle ośrodki są zamknięte. 87 proc. osób skorzystało już z oferty, natomiast nie udało się skontaktować z 13 proc. Jest to około 150 osób, które dopiero gdy przyjdą na egzamin dowiedzą się, że niestety nie mogą go
Medale - USA górą
Super weekend w TO Toronto’s Festival of Beer Przyjdź, zakosztuj, delektuj się, pytaj, dyskutuj! Innymi słowy: przekonaj się o wspaniałości i bogactwie piwnego świata podczas jednej z największych piwnych imprez Kanady. Piątek, godz. 15-23, sobota, niedziela, godz. 12-20, Bandshell Park, Exhibition Place, Dufferin Street i Saskatchewan Road, wstęp 4080 dol.
2015 Toronto Summer Music Festival: The New World Dzieła amerykańskich kompozytorów będą motywem przewodnim dziesiątej edycji Toronto Summer Music. Piątek, sobota, niedziela, dokładny program i ceny na www.torontosummermusic.com, Koerner Hall, 273 Bloor Street W, Walter Hall, 80 Queens Park Crescent, Heliconian Hall, 35 Hazelton Avenue The Guild Alive with Culture Festival Jak co roku na uczestników festiwalu będą czekały gry i zabawy, muzyka na żywo oraz znakomita międzynarodowa kuchnia. Sobota, godz. 10-18, niedizela, godz. 10-17, Guild Park and Gardens, 201 Guildwood Parkway, wstęp wolny Insect Awareness Day Imprezie towarzyszyć będzie wystawa żywych owadów i pajęczaków krajowych, owadów oraz parazytoidów. Sobota, godz. 11-16, Toronto Zoo, 2000 Meadowvale Road, wstęp 18-28 dol. Breakup Buddies - TIFF in Your Park Darmowa projekcja chińskiej komedii Breakup Buddies. Piątek, godz. 21.15-23.30, Chester Le Park, 255 Chester Le Boulevard, wstęp wolny Tribute to Elizabeth Sprague Coolidge Wyjątkowy koncert w hołdzie Elizabeth Sprague Coolidge, amerykańskiej pianistki i wielkiej promotorki muzyki kameralnej. Piątek, godz. 19.30, Walter Hall, 80 Queens Park Circle, wstep 35 dol. Matsuri: 3rd Annual Toronto Japanese Summer Festival Wśród przygotowanych atrakcji znajdą się pokazy sztuk japońskich, tańca, muzyki oraz sztuk walki, warsztaty kulturowe: kaligrafia, gry japońskie, origami, kendama, zakładanie kimon, etc., stoiska wystawców: restauracji japońskich, sklepów z gadżetami japońskimi i innych oraz konkursy z nagrodami. Niedziela, godz. 11-21, Yonge-Dundas Square, 1 Dundas Street E, wstęp wolny
opr. Magda Schneider
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 10
www.gazetagazeta.com
świat
KOMENTARZE, OPINIE... BURUNDI
Po wyborach prezydenckich władza bez końca Mimo groźby wojny domowej i międzynarodowego ostracyzmu, rozruchów ulicznych i próby wojskowego puczu, prezydent Pierre Nkurunziza dopiął swego. We wtorek wygrał kolejne wybory i przedłużył panowanie o następne pięć lat. Nie musiał czekać na wyniki głosowania, aby świętować wygraną. Był jedynym kandydatem - wszyscy najpoważniejsi rywale wycofali się z wyborów, uznając, że Nkurunziza uczynił z nich farsę. Z tego samego powodu zbojkotowali poprzednie wybory w 2010 r. Teraz oskarżali prezydenta o dyktatorskie zapędy i dodatkowo o naruszenie konstytucji, która stanowi, że stanowisko szefa państwa piastować można tylko przez dwie kadencje. Nkurunziza odpowiadał, że ponieważ na pierwszą kadencję w 2005 r. został wybrany przez parlament, a nie w powszechnych wyborach, to nowa kadencja, o którą się ubiega, będzie jego drugą, a nie trzecią, zabronioną przez konstytucję. Nie przestraszył się krytyki Zachodu i jego gróźb, że odbierze mu gospodarczą pomoc bez której 15-milionowe Burundi, jeden z najbiedniejszych i najbardziej zacofanych krajów Afryki i świata, nie da sobie rady. Nie wycofał się z wyborów ani ich nie odwołał, a jedynie kilka razy odraczał za radą Unii Afrykańskiej, a przede wszystkim sąsiadów z regionu afrykańskich Wielkich Jezior, zaniepokojonych, że wojna domowa w Burundi znów przerodzi się w pogromy Tutsich i
Hutu, a te w kolejny regionalny konflikt, który na przełomie wieków pochłonął tam ponad 5 mln ofiar. Sąsiedzi nie żądali, by 51letni Nkurunziza zrezygnował z politycznych ambicji i władzy, ale przestrzegali, że jeśli już musi naginać konstytucję, to niech czyni to tak, by nie wywołać wielkiej wojny. Po majowym nieudanym zamachu stanu wierne Nkurunzizie wojsko i policja spędziły z ulicy Bużumbury demonstrantów, a młodzieżowe bojówki rządzącej partii sterroryzowały prowincję. W spacyfikowanym kraju prezydent nie musiał się bać, że we wtorkowych wyborach prezydenckich czekają go jakiekolwiek niespodzianki. Jego najbliższy doradca zapowiedział nawet, że po wygranej prezydent przychyli się do próśb sąsiadów i rodzimej opozycji, weźmie jej przedstawicieli do swojego rządu i podzieli się z nimi władzą. Odrzucił za to jako niedorzeczne żądanie, by sam skrócił sobie nową kadencję i złożył urząd już po sześciu miesiącach czy roku. Opozycja przekonywała, że tylko utworzenie rządu jedności narodowej i skrócona kadencja pozwolą uniknąć wojny domowej, której wywołaniem grożą ukrywający się przywódcy nieudanego, majowego puczu. Teraz w ślady Nkurunzizy zamierzają pójść wszyscy " z wyjątkiem Tanzanii - prezydenci z regionu Wielkich Jezior, którzy już wykreślili albo zamierzają wykreślić narzucony im przez Zachód konstytucyjny zapis, ogra-
niczający prezydenckie kadencje do dwóch. W przyszłym roku o nową kadencję zamierza ubiegać się przywódca Ugandy Yoweri Museveni, który zdobył władzę w 1986 r. jako przywódca partyzanckiego wojska, które wygrało wojnę domową. Jako faworyt Zachodu sam kazał wpisać do konstytucji zasadę ograniczenia prezydenckich kadencji do dwóch i krytykował afrykańskich przywódców, że nie potrafią się rozstać z władzą. W 2005 r. sam kazał wykreślić z konstytucji przepis zakazujący dłuższych rządów, a w 2006 r. wystartował w wyborach prezydenckich po raz trzeci. W przyszłym roku druga i ostatnia dozwolona prawem kadencja kończy się kongijskiemu prezydentowi z Kinszasy Josephowi Kabili. W zeszłym roku próbował usunąć z konstytucji kadencyjny limit, ale zakończyło się to ulicznymi zamieszkami. Potem próbował przeforsować pomysł, by przed prezydenckimi wyborami przeprowadzić spis powszechny. Kongijczycy domyślili się, że to podstęp, a spis zajmie całe lata, podczas których rządzić będzie dalej Kabila. Znów wyszli na ulice Kinszasy, a prezydent znowu ustąpił, mając świeżo w pamięci październikową rewolucję z Burkina Faso, gdzie demonstranci obalili i wygnali z kraju prezydenta Blaise’a Compaore, który też próbował zmieniać konstytucję, by móc rządzić dłużej. Kabila nie złożył broni i teraz przekonuje opozycję, żeby przed wyborami zwołać kongij-
Pierre Nkurunziza i John Kerry w Waszyngtonie, 4 sierpnia 2014 roku
ski „okrągły stół”. Kongijczycy znów wietrzą podstęp " jeśli opozycja da się skusić (choćby posadami w rządzie ) i przyjmie zaproszenie do „okrągłego stołu”, Kabila zrobi wszystko, żeby jego obrady potrwały nie tygodnie ani miesiące, ale całe lata. Sprawę konstytucyjnych ograniczeń ma już za sobą Paul Kagame, prezydent Rwandy, sąsiadki i bliźniaczki Burundi (historia obu krajów to krwawe konflikty Hutu - 75 proc. ludności w jednym i w drugim kraju - i Tutsich, będących w mniejszości, ale rządzących w Rwandzie, a do niedawna także w Burundi). W przeddzień wyborów w Burundi, korzystając, że świat był nimi zajęty, posłuszni prezydentowi rwandyjscy deputowani jednogłośnie uchwalili, że należy wykreślić z konstytucji zapis, zabraniający szefowi państwa pełnienia urzędu dłużej niż dwie kadencje. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą Rwandyjczycy w drodze plebiscytu. To, że zakończy się on wygraną Kagamego, jest jeszcze pew-
pl.wikipedia.org
niejsze niż wygrana Nkurunzizy w zbojkotowanych przez opozycję wyborach w Burundi. Kagame doszedł do władzy jeszcze w 1994 r. jako przywódca partyzantki Tutsi, która przerwała ludobójcze pogromy ich rodaków przez bojówki Hutu. Prezydentem został oficjalnie w 2000 r. Wcześniej był wiceprezydentem i ministrem obrony, ale faktycznie to on od 1994 r. pozostawał faktycznym przywódcą kraju. Druga i ostatnia kadencja Kagamego miała skończyć się w 2017 r. Teraz jest niemal pewne, że będzie rządził dalej. Pod rządami Museveniego i Kagamego Uganda i Rwanda stały się afrykańskimi prymuskami w dziedzinie gospodarczych reform, postępu, stabilizacji, ulubienicami Zachodu. Ich zachodni zwolennicy obawiają się jednak, że przedłużając w nieskończoność panowanie, przeradzają się w dyktatorów, dają zły przykład, niwecząc dorobek, który sprawiał, że cieszyli się poparciem rodaków i byli stawiani innym za wzór. Wojciech Jagielski (PAP)
USA
Rosną pieniądze i wpływy dużych grup interesu w kampanii prezydenckiej Choć kampania prezydencka w USA trwa dopiero kilka miesięcy, już padają w niej rekordy finansowe. Republikanie zdecydowanie prowadzą pod względem środków zebranych przez zewnętrzne organizacje, tzw. PAC, finansowane przez wielkie korporacje i grupy interesu. Jak wynika z danych ogłoszonych przez Federalną Komisję Wyborczą (FEC) dotyczących okresu do 30 czerwca, zdecydowanym liderem jest były gubernator Florydy, Republikanin Jeb Bush, który zebrał już ponad 114 mln dolarów. Na drugim miejscu jest faworytka Demokratów, była sekretarz stanu Hillary Clinton (63 mln), a na kolejnych Ted Cruz (52 mln), Marco Rubio (41 mln) i Rick Perry (18 mln). Wszyscy trzej zabiegają o nominację Partii Republikańskiej. Koszty kampanii prezydenckich rosną w USA od lat, z elekcji na elekcję, więc tak ogromne sumy już na początku obecnej
Miliarderzy: bracia Charles i David Koch
kampanii nie są wielkim zaskoczeniem. Dane FEC wskazują jednak, że coraz bardziej dominują środki od najbogatszych Amerykanów. Zwłaszcza w przypadku Republikanów maleje znaczenie datków przekazywanych przez indywidualnych wyborców bezpośrednio na komitety wyborcze poszczególnych kandydatów, a rośnie rola tzw. PAC (Political Action Committee). O ile w przypadku Demokratów wciąż dominują środki zebrane przez komitety wyborcze, to w przypadku Republikanów ogromną większość pieniędzy na kampanię stanowią środki zebrane właśnie przez te zewnętrzne PAC. Np. związany z Jebem Bushem PAC "Right to Rise" zebrał w ciągu 100 pierwszych dni kampanii ponad 100 mln dolarów (rekord w historii republikańskich kampanii), podczas gdy komitet wyborczy Busha zebrał do tej pory 11 mln. Dla porównania: PAC Clinton zebrał 15 mln, a jej komi-
Getty Images
tet wyborczy 47 mln - większość stanowiły wpłaty od kobiet, a 17 proc. opiewało na kwotę poniżej 200 dolarów. W przypadku komitetu Busha takie małe kwoty stanowiły zaledwie 3 proc. spośród zebranych 11 mln, natomiast 81 proc. stanowiły wpłaty o maksymalnej dozwolonej wysokości 2,7 tys. USD od osoby. Eksperci nie mają wątpliwości, że rosnące fundusze i znacznie PAC w kampaniach wyborczych w USA to efekt słynnego wyroku Sądu Najwyższego z 2010 roku w sprawie Citizens United v. Federalna Komisja Wyborcza. Przychylając się do argumentów podnoszonych przez Republikanów, sąd zniósł wówczas zakaz finansowania kandydatów przez koncerny amerykańskie i związki zawodowe. Trzy lata później sąd poszedł jeszcze dalej i zniósł ograniczenia sumy wydatków na kampanie wyborcze w danym cyklu wyborczym. W obu wyrokach sąd uzasadniał decyzję koniecznością ochrony wolności słowa i prawa do wyboru wysokości kontrybucji na rzecz kandydata. Efekt, jak przewidywali krytycy tego wyroku, jest taki, że kandydaci nie muszą już zabiegać, jak niegdyś, o datki od wielu indywidualnych wyborców, o ile mają poparcie kilku superbogatych Amerykanów. Jak pisał niedawno "Washington Post", cytu-
jąc niekryjących frustracji zwolenników Republikanów, którzy angażowali się w zbieranie środków na kampanię George’a W. Busha czy Mitta Romneya, teraz, by dostać się na spotkanie z Jebem Bushem dla sponsorów, nie wystarczy być "przeciętnie bogatym", trzeba być milionerem lub miliarderem. Do najhojniejszych sponsorów Republikanów należą bracia Charles i David Koch, miliarderzy, którzy zbili majątek na ropie. Jak pisały media, Kochowie zapowiedzieli, że chcą przeznaczyć na wybory prezydenckie w 2016 roku 889 mln dolarów z własnych zasobów oraz organizując zbiórki wśród innych superbogaczy. To więcej niż w wyborach w 2012 roku wydały razem oba narodowe komitety Demokratów i Republikanów. Po stronie Demokratów też są bardzo zamożni biznesmeni, jak finansista George Soros. Niemniej jednak głównym motorem kampanii były dotychczas masowe datki od indywidualnych ludzi. Przodował w tym zwłaszcza Barack Obama, który podczas pierwszej kampanii w 2008 roku stronił od pieniędzy biznesu, natomiast dzięki ogromnej oddolnej mobilizacji zwolenników zebrał aż 750 mln dolarów. Ubiegając się o reelekcję cztery lata później, już po wejściu w życie wyroku SN, Obama ostro krytykował
wyrok. "Jest obecnie grupa 200 osób, która ma potencjał, by decydować za każdym razem, kto zostanie wybrany na prezydenta" - mówił Obama. Jeśli nic się nie zmieni, dodał, "mogę być ostatnim kandydatem na prezydenta, który mógł wygrać w taki sposób jak ja, czyli bez wielkiego wsparcia grup interesu, z garstką zwolenników z dużych korporacji". Jak pisze Kenneth Vogel w książce pt. "Big Money" poświęconej finansowaniu kampanii wyborczych w USA, problemem nie są coraz większe sumy pieniędzy wpływające do amerykańskiej polityki, ale raczej to, jak są one wydawane i jak to wpływa na prowadzenie kampanii i tematy w nich poruszane. Wcześniej to partyjny establishment decydował, kto będzie kandydował i kontrolował, jak wydawane są czeki od sponsorów. Teraz w siłę rosną niezależne PAC i finansujące je różne grupy interesu i korporacje. "Partie tracą zdolności, by wybierać kandydatów i wpływać na ich programy, gdyż coraz mniej polityków polega na finansowaniu z partii. W rzeczywistości korzystniejszym może się okazać, gdy masz poparcie hojnego sponsora lub grupy z wypchanymi portfelami, chętnych, by wydać nieograniczone środki" - napisał Vogel. Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
KOMENTARZE, OPINIE... WĘGRY
strona 11
świat
Po przewalutowaniu kredytów ulga dla klientów Niemal pół roku po wejściu w życie na Węgrzech ustawy o automatycznej konwersji kredytów w walutach obcych na forinty spadło finansowe obciążenie gospodarstw domowych, ale wzrosła presja na banki. 1 stycznia weszła w życie przyjęta jeszcze w listopadzie zeszłego roku ustawa, zgodnie z którą wszystkie kredyty hipoteczne we frankach, euro i jenach zostały automatycznie zamienione na kredyty w forintach. Zgodnie z porozumieniem zawartym pomiędzy bankami a ekipą premiera Viktora Orbana, kurs konwersji za franka wyniósł 256 forintów i 309 forintów za euro (był to kurs z 7 listopada ub.r.). W niektórych przypadkach np. jeśli pożyczkobiorca otrzymuje wynagrodzenie w walucie kredytu - można było się ubiegać o pozostawienie kredytu w dewizach, ale zdecydowaną większość pożyczek przewalutowano. Ekipa Orbana zdecydowała się na taki krok, by ulżyć licznym obywatelom, którzy pozaciągali kredyty hipoteczne przed kryzysem 2008 r., a potem znaleźli się w spirali zadłużenia. Wartość tych kredytów wyniosła w sumie równowartość 10 mld euro. Sekretarz generalny Węgierskiego Stowarzyszenia Banków Levente Kovacs ocenił w drugiej połowie maja, że kredytobiorcy
zyskali na tej ustawie w sumie bilion forintów (13,3 mld zł), "a to tak, jak gdyby każdy, od niemowlęcia po starca, dostał po 100 tys. forintów (ponad 1,3 tys. zł)". "Na Węgrzech wysokość rat gospodarstw domowych spadła o mniej więcej 20 proc., co jest korzystne także z makrogospodarczego punktu widzenia, gdyż stymuluje popyt wewnętrzny" podkreślił w odpowiedzi dla PAP b. prezes Węgierskiego Banku Narodowego prof. Gyoergy Suranyi, poproszony o ocenę skutków ustawy o przewalutowaniu kredytów. Posunięcie rządu Orbana, wyprzedzające styczniowy skok kursu franka, zyskało uznanie za granicą. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w marcowym komunikacie pozytywnie ocenił kondycję węgierskiej gospodarki, podkreślając, że dzięki silnemu popytowi wewnętrznemu PKB wzrósł w 2014 r. o 3,6 proc., a także spadło bezrobocie. "Narażenie (gospodarki) na wstrząsy stale spada dzięki dużej i utrzymującej się nadwyżce bilansu obrotów bieżących oraz niedawnym decyzjom politycznym, włącznie z przewalutowaniem dewizowych kredytów hipotecznych na walutę lokalną" - zaznaczył MFW. Fundusz podkreślił jednak, że wspomniana ustawa, wraz z
wcześniejszą, nakładającą na banki obowiązek rekompensowania klientom spreadów oraz jednostronnych korekt w umowach, poważnie dotknęła sektor bankowy. "I bez tego deficytowy sektor bankowy zanotował straty równające się około 2,5 proc. PKB. To oczywiście poważnie ogranicza zdolność kredytową banków, a więc jest niekorzystne dla wzrostu" - ocenił Suranyi. Część banków musiała ograniczyć działalność. Węgierska filia Raiffeisena zanotowała za 2014 r. deficyt wysokości 115 mld forintów (1,5 mld zł), przede wszystkim na skutek przewalutowania kredytów. Zmusiło ją to do zamknięcia niemal połowy okienek oraz redukcji personelu. Inny bank, OTP, zanotował deficyt wysokości 102 mld forintów (1,4 mld zł). Zdaniem Suranyiego obciążenie finansowe z tytułu ustawy należało rozparcelować. "Za powstałą sytuację obok banków odpowiedzialna jest również polityka gospodarcza, w tym monetarna polityka, a także nadzór bankowy, toteż obciążenia należało podzielić" - podkreślił Suranyi. Dodał też, że ustawa nie pomogła około 120 tys. rodzin, które jeszcze przed jej przyjęciem nie były w stanie spłacać kredytów.
AFGANISTAN
Talibowie kontra Państwo Islamskie Przez kilka dni Amerykanie mogli sobie winszować. Ich bezzałogowe samoloty wybiły do nogi przywódców hindukuskiej filii Państwa Islamskiego. Potem okazało się jednak, że główny emir przeżył. Pierwsze komunikaty triumfowały. W amerykańskich powietrznych nalotach, przeprowadzonych w mijającym tygodniu we wschodnim Afganistanie zginęli Hafiz Sajjed Chan, emir wilajetu Chorasan, hindukuskiej prowincji kalifatu z Syrii i Iraku, a także jego zastępca Gul Zaman i jego "prawa ręka" Dżahanjar, sekretarz i rzecznik wilajetu Szahidullah Szahid, a także ponad stu podległych im partyzantów. Wyglądało na to, że Amerykanom udało się zgładzić wszystkich przywódców i znaczną część wojska hindukuskiej filii Państwa Islamskiego. Powstała ona pod koniec zeszłego roku, a utworzyli ją pomniejsi komendanci afgańskich i
pakistańskich talibów, skłóconych z ich przywódcami, niezadowolonych z ich polityki. Iracko-syryjska centrala kalifatu przyjęła akces Afgańczyków i Pakistańczyków i ogłosiła ich wilajetem Chorasanu, obejmującym swoim terytorium wschodnią część Iranu, północne regionu Pakistanu, Afganistan, a także poradzieckiej Azji Środkowej. Na emira Chorasanu wyznaczony został Hafiz Sajjed Chan, dowodzący dotychczas pakistańskimi talibami w Orakzaju, jednego z siedmiu terytoriów Wolnych Plemion Pasztuńskich z afgańskopakistańskiego pogranicza. Zastępcą emira został afgański talib mułła Abdul Rauf Chadim, były więzień z Guantanamo. Przyłączył się do niego zaraz mułła Mansur Dadullah, brat zabitego w 2007 r. przez Amerykanów mułły Dadullaha, jednego z najkrwawszych i najbardziej radykalnych komendantów talibów. O ile pojawienie się hinduku-
Gdzieś w północnym Afganistanie ukrywają się dżihadyści Państwa Islamskiego Wikimedia Commons
skiej filii Państwa Islamskiego w Pakistanie nie wywołało żadnego oddźwięku, w Afganistanie natychmiast wywołało ono bratobójcze walki między talibami i ich niedawnymi towarzyszami broni, którzy przeszli do obozu kalifatu. Do pierwszych starć doszło w południowej prowincji Helmand, twierdzy talibów i rodzinnych stronach emira Chadima. Z helmandzkiej próby sił zwycięsko wyszli talibowie. Oddział emira Chadima został rozbity, a on sam zginął w lutym od rakiety wystrzelonej z amerykańskiego samolotu bezzałogowego. W marcu, w potyczce z afgańskim wojskiem, zginął też następca Chadima, jego siostrzeniec Abdul Wahidi. Rozbici w Helmandzie, afgańscy zwolennicy Państwa Islamskiego rozpierzchli się po innych prowincjach. W pobliskich Zabulu i Ghazni zaczęli napadać i mordować afgańskich szyitów, Hazarów. Na północy kraju, zwłaszcza w Kundzie, przyłączyli się do wiosennej ofensywy talibów, a wzorem bliskowschodniego kalifatu, pojmanych do niewoli afgańskich żołnierzy zabijali przez ścięcie. Do nowej, bratobójczej wojny między talibami i zwolennikami Państwa Islamskiego doszło natomiast na afgańskim wschodzie, w prowincjach Nuristan, Nangarhar i Kunar, a także podkabulskim Logarze. W przeciwieństwie do południa kraju, będącego ich kolebką i plemienną twierdzą, na afgańskim wschodzie talibowie nigdy nie cieszyli się tak wielkim poparciem za to
Jednym z elemntów mających wspomóc reformę jest zamiana 200-forintowych banknoLajos Soos PAP/EPA tów na monety
Suranyi sądzi, że im szybciej zostanie przeprowadzone przewalutowanie w Polsce, tym lepiej. "Nawet my się spóźniliśmy, bo pierwszy projekt przygotowaliśmy jeszcze na początku 2011 r., kiedy kurs euro oscylował wokół 280 forintów, a franka szwajcarskiego wokół 210 forintów. Ubiegłoroczne przewalutowanie nastąpiło po kursie 309 forintów za euro i 256 za franka. Oznacza to, że straty wzrosły o 10-20 proc." - podkreślił. Zwrócił przy tym uwagę, że samo przeprowadzenie przewalutowania ochroni klientów - i pośrednio banki - przed ryzykiem dalszych zmian kursowych, ale nie wystarczy, by zagwarantować istotny korzystny skutek. "Sytuacja gospodarstw domowych znacznie poprawi się wtedy, gdy znacząco spadną raty. Do
tego potrzebne jest korzystne ukształtowanie się wszystkich uwarunkowań - oprocentowania, marży, terminu spłaty, bowiem samo w sobie przewalutowanie przeprowadzone po obecnym kursie nie przyniesie oszczędności na krótką metę" - podkreślił rozmówca PAP. Styczniowe przewalutowanie na Węgrzech objęło wyłącznie pożyczki hipoteczne, ale pozostaje jeszcze ok. 250 tys. osób, które zaciągnęły w dewizach kredyty samochodowe lub inne kredyty konsumenckie. Rada Monetarna Węgierskiego Banku Narodowego ogłosiła na początku czerwca, że bank centralny jest gotów udostępnić bankom dewizy wartości 1,1 mld euro na przewalutowanie również pozostałych kredytów.
zawsze działały tu ugrupowania polityczne oraz partyzanckie, odwołujące się do najskrajniejszej, salafickiej szkoły w islamie. Sygnałem do otwartej wojny między talibami i zwolennikami kalifatu o wpływy, ziemię i dochody z przemytu opium na afgańskim wschodzie stał się zamach bombowy w Dżelalabadzie, dokonany przez "chorasańczyków". Zginęło wtedy pół setki ludzi, a dwa razy tyle zostało rannych. Talibowie uznali zamach za wyzwanie do ich monopolu na afgańskim wschodzie. W maju "chrasańczycy", gromiąc talibów, przejęli kontrolę nad połową powiatów w prowincji Nangarhar. Zabili też mułłę Mir Ahmada Gula Haszmiego, wyznaczonego przez talibów na partyzanckiego gubernatora Nangarharu. Wojnie na polu bitwy towarzyszyła wojna propagandowa. Najpierw kalif Abu Bakr al-Baghdadi nazwał przywódcę talibów mułłę Omara "wioskowym głupkiem" i "watażką, który nie umie stawiać liter". W czerwcu zastępca mułły Omara, mułła Achtar Mohammed Mansur ostrzegł kalifa, że w Afganistanie świętą wojnę wolno prowadzić jedynie pod przywództwem talibów i ich emira, mułły Omara, który wbrew rozsiewanym przez jego wrogów plotkom, żyje i ma się znakomicie. Zagrożenie ze strony "chorasańczyków" miało stać się jednym z powodów, dla których talibowie zdecydowali się podjąć w lipcu pierwsze, oficjalne rozmowy o pokoju z afgańskim rządem. Rozmowy zaś zbiegły się amerykańskimi nalotami i pogromem armii "chorasańczyków" w Nangarharze. To właśnie w odebranych talibom powiatach zgi-
nęli przywódcy chorasańskiego wilajetu. Z wyjątkiem samego emira Hafiza Sajjeda Chana, który zdaniem afgańskiej agencji informacyjnej Pajhwok przeżył jednak bombardowanie. Rozgromienie "chorasańczyków", będące tak samo na rękę Kabulowi, jak talibom było wynikiem cichej między współpracy i pewnym informacjom szpiegowskim, dostarczonym przez nich Amerykanom (to dlatego amerykańskie ataki powietrzne w Afganistanie i Pakistanie są tak skuteczne, a w Syrii, gdzie Amerykanie nie mają szpiegów, ani sojuszników, nie przynoszą efektów). Doświadczenia z wojen w Afganistanie, Iraku i Syrii wskazują, że samo zgładzenie przywódców rebelii, nie oznacza jeszcze jej końca. W Iraku Amerykanom udało się zabić wszystkich pierwszych przywódców tamtejszej filii Al-Kaidy z Abu Musabem Zarkawim na czele, a mimo to odrodziła się ona i stanowi dziś jeszcze większe zagrożenie jako Państwo Islamskie. Rozbicie wilajetu Chorasanu powstrzyma jednak na jakiś czas ekspansję Państwa Islamskiego pod Hindukuszem, a przede wszystkim zniechęci do przechodzenia pod sztandary kalifatu wielu potężnych partyzanckich komendantów, rozczarowanych ślamazarnością mułły Omara i skłóconych z przywódcami talibów. W Afganistanie mówi się, że przejście na stronę Państwa Islamskiego rozważa partyzancki weteran Gulbuddin Hekmatjar, a zwłaszcza Abdul Kajjum Zakir, do niedawna najważniejszy komendant talibów, odsunięty od władzy po przegranej rywalizacji o posadę wiceemira.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
Wojciech Jagielski (PAP)
strona 12
Gazeta 29, 17 - 23 lipca 2015
KOMENTARZE, OPINIE...
www.gazetagazeta.com
kraj
Sikorski nie będzie kandydował w wyborach parlamentarnych Były marszałek Sejmu Radosław Sikorski nie będzie kandydował w jesiennych wyborach. "Zdecydowałem, że nie będę kandydował w nadchodzących wyborach parlamentarnych" - napisał w poniedziałek na Twitterze. "Dziękuję mieszkańcom ziemi bydgoskiej za to, że przez dekadę miałem zaszczyt Państwa reprezentować" - dodał. Wieczorem marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska komentując tę decyzję w Polsat News powiedziała: "Myślałam, że zmierzy się i podda weryfikacji wyborców, ale rozumiem, że ma inne plany. Każdy ma prawo do takiej suwerennej decyzji". Jak dodała, rozumie, że dla byłego ministra spraw zagranicznych ostatnie miesiące były "nienajlepszym okresem w jego życiu". "Radosław Sikorski jest politykiem w sile wieku, dużo przed nim, sytuacje w życiu zmieniają się różnie. Na razie wycofuje się z polityki krajowej" - dodała Kidawa-Błońska. Podkreśliła, że Radosław Sikorski nadal "jest członkiem Platformy, jest członkiem zarządu krajowego - tutaj się nic nie zmieniło". Oceniła również, że w świetle tzw. afery taśmowej to wyborcy powinni zadecydować, kogo chcą widzieć w polityce. "Nie mówię, że te osoby powinny być na pierwszych miejscach na liście, ale jeżeli ktoś przez wiele lat był politykiem, zdobywał bardzo dużo głosów, w sytuacji kiedy pojawiły się taśmy i niekoniecznie dobre wypowiedzi tych polityków, powinni się dać zweryfikować przez wyborców" - powiedziała. Według wstępnych przymiarek, jedynką listy PO w Bydgoszczy, zamiast Radosława Sikorskiego, będzie prawdopodobnie bliska współpracowniczka premier Ewy Kopacz, szefowa MSW Teresa Piotrowska. Sikorski przestał być marszałkiem Sejmu 23 czerwca. O jego rezygnacji, dwa tygodnie wcześniej, 10 czerwca informowała szefowa rządu. Wraz z Sikorskim dymisje, będące pokłosiem upublicznienia w internecie materiałów ze śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej, złożyło m.in. trzech ministrów: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat i skarbu Włodzimierz Karpiński. Sikorski motywował swą decyzję "troską o Platformę Obywatelską - jedyną partię, która jest w stanie utrzymać tę pozycję, którą Polska wypracowała sobie zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w kraju, w ostatnich latach". O swojej przyszłości politycznej mówił wtedy: "Podjąłem się zadania, które pani przewodnicząca mi powierzyła, to znaczy bycie liderem listy w moich rodzinnych okolicach, w Bydgoszczy". Wypowiedź ta wywołała konsternację w Platformie. Kopacz pytana o "jedynkę" dla Sikorskiego odpowiedziała: "Może to jest jego życzenie, marzenie". "Nie odpowiadam za to, co moi posłowie opowiadają. Powiedziałam, aby opiekował się swoim regionem. To na pewno nie jest jednoznaczne z jedynką
na liście wyborczej" - mówiła pod koniec czerwca w TVN24. Szef MON Tomasz Siemoniak mówił wówczas, że decyzja o obsadzie list jeszcze nie zapadła w PO. "Wydaje mi się, że przy całym szacunku do marszałka ta wypowiedź była przedwczesna. Natomiast ja widzę całą jego wieloletnią karierę, ile zrobił dobrego dla Polski i bardzo mi przykro, jeśli ktoś chce to przekreślać jednym czy drugim niemądrym nagraniem" - mówił wicepremier. Siemoniak podkreślał też, że nie wyobraża sobie Platformy bez Sikorskiego. Szef MSZ Grzegorz Schetyna (PO) odpowiadając, czy dymisja Sikorskiego kończy jego karierę polityczną, mówił: "Absolutnie nie. Ma zbyt wiele doświadczenia. Na świecie i w Europie jest bardzo znany, ma doświadczenie polityczne, jest wytrawnym politykiem. Czasami tak bywa w polityce, wiem to po sobie, że trzeba przeżyć trochę trudności" - powiedział Schetyna. Pytany, czy Sikorski otrzyma jedynkę na liście w Bydgoszczy, odpowiedział: "Świat się nie kończy na jedynce w Bydgoszczy". Sikorski został powołany na stanowisko marszałka we wrześniu 2014 r., pełnił tę funkcję przez 9 miesięcy. Zastąpił Ewę Kopacz, która po odejściu Donalda Tuska do Brukseli, stanęła na czele rządu. W czasie, gdy Sikorski był marszałkiem, Sejm uchwalił sze-
reg ustaw zapowiedzianych przez Kopacz w expose; wśród nich m.in.: zwiększenie do 2 proc. PKB wydatków na obronność, czy ustawa "złotówka za złotówkę" dot. świadczeń rodzinnych. Sikorski jest parlamentarzystą od 2005 roku - najpierw senatorem, potem, od 2007 roku posłem. Decyzja Radosława Sikorskiego o rezygnacji ze startu w wyborach została podjęta samodzielnie i była zaskoczeniem, to strata dla PO - tak politycy Platformy komentowali we wtorek w mediach ogłoszoną dzień wcześniej decyzję b. marszałka Sejmu. Według wicepremiera, szefa MON Tomasza Siemoniaka, rezygnacja Sikorskiego z kandydowania w jesiennych wyborach parlamentarnych to strata dla PO. "Marszałek Sikorski jest osobą popularną, która uzyskiwała znakomite wyniki w wyborach" powiedział we wtorek w "Sygnałach Dnia". Minister podkreślił, że nie rozmawiał z Radosławem Sikorskim na temat jego rezygnacji z kandydowania. "Nie ma co nadmiernie komentować tej sytuacji. (...) Na pewno na kandydowaniu w najbliższych wyborach parlamentarnych świat się nie kończy" - stwierdził. Siemoniak uważa, że Sikorski nie zrezygnował z kandydowania z obawy o kolejną aferę taśmową. "To, co najgorsze, jeśli chodzi o nagrania, już spotkało
Były marszałek Sejmu Radosław Sikorski
Radosława Sikorskiego, więc nie sądzę, żeby on miał się kierować jakimiś hipotetycznymi przyszłymi nagraniami" - stwierdził. Z kolei w radiu TOK FM minister sprawiedliwości Borys Budka odnosząc się do rezygnacji Sikorskiego, zaznaczył, że szanuje jego decyzję. "Myślę, że ona ma charakter męskiej decyzji w trosce o Polskę" - powiedział Budka. Dodał, że "jeżeli ktoś ma pewność, że wejdzie do parlamentu, ale mógłby dla jakiejś części elektoratu stanowić barierę, czy też problem do oddania głosu na Platformę Obywatelską, to podejmując tego typu decyzję pokazuje, że jest patriotą, że zależy mu na dalszym rozwoju kraju, a swój interes odsuwa na plan dalszy". Zdaniem ministra sprawiedliwości jeszcze "wielokrotnie usłyszymy o Radosławie Sikorskim w bardzo dobrym tego słowa znaczeniu". Budka, pytany o to, czy
Tytus Zmijewskil PAP
jest miejsce dla byłego marszałka Sejmu w PO i powrót do istotnych ról w partii odpowiedział, że "w Platformie Obywatelskiej jest miejsce dla każdej wartościowej osoby". "Natomiast jestem przekonany, że (...) Radosław Sikorski będzie chciał skoncentrować się na innych aspektach (...) przed nim, myślę, otwarta oferta międzynarodowa dotycząca wykorzystania jego doświadczeń, być może będzie chciał w ogóle od życia publicznego odpocząć, tak, że czas pokaże" - podsumował minister. Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki w TVN24 podkreślił, że Sikorski samodzielnie "podjął decyzję w konsekwencji różnych zdarzeń" i była ona zaskoczeniem. Dodał, że to wyborcy powinni oceniać takich ludzi i "szkoda, że Radosław Sikorski tę decyzję ogłosił w taki sposób", ale "ma do tego pełne prawo".
Śledztwo smoleńskie bez nieuzasadnionej zwłoki Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej jest prowadzone bez nieuzasadnionej zwłoki - ocenił Sąd Najwyższy, oddalając w czwartek skargę ośmiorga bliskich ofiar katastrofy na przewlekłość postępowania Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Uzasadniając takie ostateczne postanowienie SN, sędzia Marek Pietruszyński przyznał, że postępowanie prokuratury jest "obiektywnie długotrwałe", na co ma wpływ jego precedensowy charakter, zawiłość oraz konieczność działań na terenie obcego państwa. Zdaniem SN na długotrwałość śledztwa nie wpłynęły zaś okoliczności podnoszone w skardze. Według SN, gdy sprawa ma charakter precedensowy, wiąże się z aspektami międzynarodowymi i koniecznością licznych opinii biegłych, postępowanie może trwać dłużej. Zarazem SN przyznał, że jest oczywistym, iż bliscy ofiar katastrofy oczekują szybkiego i efektywnego śledztwa i należy im się empatia. "Skład orzekający także ją wobec bliskich ofiar przejawia. Ale nie możemy zapomnieć o formalno-prawnych wymogach postępowania ws. przewlekłości" - mówił sędzia. "Ocena, czy doszło do przewlekłości, nie może mieć charakteru subiektywnych przeświadczeń strony, ale mieć charakter obiektywny, z uwzględnieniem procedur. Trzeba też brać pod uwagę charakter sprawy i stopień jej prawnej zawiłości - co może uza-
sadniać długotrwałość postępowania" - dodał sędzia Pietruszyński. Jak zaznaczył sędzia, prokuratura wiele razy powielała wnioski do Rosji o wydanie wraku i rejestratorów samolotu. "Ten zarzut dotyczy zatem nie bezczynności, ale zbyt małej intensywności działań prokuratury" - powiedział. Przypomniał, że podstawą współpracy polsko-rosyjskiej w sprawie jest europejska konwencja o pomocy w sprawach prawnych, która nie przewiduje żadnych terminów na realizacje wniosków o pomoc prawną oraz dopuszcza ich odrzucenie bądź odroczenie wykonania. Zdaniem SN przewlekłości nie mogło też rodzić oczekiwanie pełnomocnika części rodzin na dokumentację medyczną ofiar, które nie były osobami najbliższymi jego klientów. Sędzia dodał, że rodziny mają dostęp do akt jawnych sprawy i - w pewnym stopniu - do akt niejawnych. Według SN nie można też uznać, by przewlekłość dotyczyła wniosku z 2011 r. o ekshumację Stefana Melaka, gdyż prokurator uzależnił jego rozpoznanie m.in. od zasięgnięcia opinii genetycznych u biegłych. Uzupełniona opinia wpłynęła do prokuratury dopiero w maju 2015 r. SN przypomniał, że sąd nie może wkraczać w toku śledztwa w ocenę faktyczną i prawną prokuratury, a taka kontrola następuje wyłącznie w drodze postępowania odwoławczego po zakończeniu śledztwa. Szef WPO w Warszawie płk
Ireneusz Szeląg z satysfakcją przyjął decyzję SN. Według niego to "najdonośniejszy" głos organu przygotowanego merytorycznie i dysponującego aktami sprawy w sytuacji, gdy "trendem praktycznie obowiązującym w polskim życiu publicznym było komentowanie działalności prokuratury". "Bardzo, bardzo wyjątkowe były głosy, które wskazywały na pozytywy w działaniu prokuratury" - dodał. Jak ocenił, SN wskazał, że działania prokuratury były prawidłowe, a "nie można utożsamiać długotrwałości postępowania z jego przewlekłością". Podkreślił, że przewlekłość to stan, w którym prokuratura działa źle, ze szkodą dla stron, w tym przypadku - pokrzywdzonych. "Pracujemy dalej, zmierzając ku temu by okoliczności i przyczyny tej katastrofy wyjaśnić" - oświadczył Szeląg. Mec. Piotr Pszczółkowski - który w SN reprezentował autorów skargi - powiedział dziennikarzom, że żałuje, "że w tej wyjątkowej sprawie prokuratura nie poczytuje moich klientów jako potencjalnych współpracowników, jako kogoś, kto mógłby przyczynić się do przyspieszenia tej sprawy, tylko ukrywa - taka jest prawda - przed nimi materiał dowodowy". Dodał, że "lwią część" postulatów ze skargi rodziny osiągnęły po jej złożeniu, w wyniku - jak ocenił - "autorefleksji prokuratury". Mówiąc o tym, czego nie udało się osiągnąć, przypomniał, że w Trybunale w Strasburgu czeka 600 skarg z Polski na przewlekłość
postępowań. "Być może będzie to 601." - oświadczył. Szeląg mówił wcześniej, że "nie jest tak, że złożona skarga bardziej zmotywowała prokuraturę". Niejawne posiedzenie w Izbie Wojskowej SN trwało niemal dwie godziny. Tajność wynikała z obszerności akt sprawy, których znaczna część jest tajna. Do SN przekazano 700 tomów akt śledztwa, w tym niejawne. Mówiąc o przewlekłości postępowania, mec. Pszczółkowski przywołał przykład nierozpatrywania przez kilka lat wniosku Andrzeja Melaka o ekshumację jego brata - co w końcu oddalono. Powołał się także na fakt, że bliscy ofiar dostają opinie biegłych, ale bez materiałów źródłowych, będących ich podstawą, np. bez zapisów fonoskopijnych. Według Pszczółkowskiego prokuratura limituje też stronom dostęp do materiałów niejawnych śledztwa. W SN byli też autorzy skargi, m.in. A. Melak i Ewa Kochanowska. WPO wszczęła śledztwo w dniu tragedii 10 kwietnia 2010 r. Jest ono prowadzone w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu Tu-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP Lech Kaczyński oraz członkowie załogi". W początkach lipca br. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że przewlekłość postępowania karnego to w Polsce problem systemowy.
www.gazetagazeta.com
Gazeta 29, 17 - 23 lipca 2015
KOMENTARZE, OPINIE...
strona 13
kraj
Interes państwa czy interes podatnika - 25 lat nowych podatków w Polsce W ciągu ponad 20 lat ustawa o podatku dochodowym, na podstawie której każdy składa PIT, była nowelizowana ponad 150 razy. Jednak dopiero teraz w prawie podatkowym znalazła się zasada, że wątpliwości dot. interpretacji przepisów powinny być rozstrzygane na korzyść podatnika Pytanie o zasadę "in dubio pro tributario" jest też jednym z trzech pytań zaplanowanego na 6 września referendum. To - zdaniem zwolenników referendum - może być dla podatników okazja do wyrażenia stanowiska, jaki kierunek zmian w podatkach popierają. Sejm uchwalił zmiany w ordynacji podatkowej, wpisując doń zasadę, że niejasne przepisy podatkowe powinny być interpretowane na korzyść podatnika ("in dubio pro tributario"). Formalnie uczyniło to bezpodstawnym trzecie pytanie w zarządzonym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na 6 września referendum. Dotyczy ono właśnie tej kwestii. Zwolennicy referendum są jednak innego zdania, argumentując, że odpowiadając "tak" na trzecie pytanie podatnicy mogą symbolicznie zaprotestować przeciwko praktykom państwa, dalekim od zasady "in dubio pro tributario". "Samo uchwalenie przepisu choćby i w bardzo dobrym brzmieniu nie rozwiązuje sprawy. Przez ładnych kilka lat Ministerstwo Finansów uciekało się do działań ewidentnie drańskich, pokazujących skrajną nielojalność państwa wobec własnych obywateli. Chyba najbardziej ordynarna z praktyk polegała na tym, by pod koniec biegu pięcioletniego okresu przedawnienia nagle oznajmiać podatnikowi, że stosowny urząd zmienił jednak interpretację przepisów, w związku z czym żąda daniny wraz... z wysokimi odsetkami za pięć lat. Kontrole, deklaracje podatnika, wszystko to było akceptowane, by po pięciu latach mówić, że jednak nie. Było to więc celowe hodowanie podatnika, by wydusić z niego wysokie odsetki za pięć lat" - napisał np. koordynator Podkarpackiego Komitetu ReferendumJOW.pl Ireneusz Dzieszko. Przedstawiciele resortu finansów na takie uwagi odpowiadają, że wszelkie praktyki fiskalne są konieczne w interesie dochodów budżetowych. Niemniej faktem jest, że na przestrzeni ostatnich 25 lat podatkowa polityka państwa podlegała zmianom. Z tego punktu widzenia trzecie pytanie referendum może być okazją do wyrażenia przez obywateli stanowiska, czy są za umocnieniem funkcji fiskalnej systemu podatkowego (wtedy powinni odpowiedzieć "nie"), czy przede wszystkim za ochroną podatnika. Dziś z funkcjonowania systemu podatkowego właściwie nikt nie jest zadowolony. Niedawno w wypowiedzi dla Radia RMF na system ten narzekał minister finansów Mateusz Szczurek. "Jedna (z wad systemu podat-
kowego - PAP) to jest wyjątkowo niska progresywność, czyli coś takiego, że dla osoby średnio zarabiającej czy lepiej zarabiającej podatki i składki są bardzo niskie. Jednocześnie one nie są aż takie bardzo niskie dla osób mało zarabiających" - zauważył Szczurek. "Druga wada systemu to jest rozstrzelenie wysokości obciążeń składkowo-podatkowych pomiędzy różnymi rodzajami świadczonej pracy" - dodał. Minister finansów podkreślał też, że 18 proc. płatników ma zerowy podatek, a ponad 30 proc. dorosłych Polaków w ogóle nie płaci żadnego podatku. Za początek obecnego systemu podatkowego uważa się lipiec 1991, gdy uchwalono ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli wprowadzono PIT. Obowiązywał on od początku 1992 roku. Był to pierwszy rok, za który Polacy sami rozliczali się z podatków. Wcześniej, w czasach PRL, bezpośredni kontakt z urzędami skarbowymi mieli przede wszystkim przedsiębiorcy (którzy musieli płacić tzw. podatek wyrównawczy) i księgowi z zakładów pracy. Zdecydowaną większość Polaków rozliczali pracodawcy. Wprowadzenie PIT było konieczne po wprowadzeniu gospodarki rynkowej - podatki osobiste istniały w całej Europie Zachodniej. Niemniej dla podatników oznaczało to rewolucję. Odtąd każdy musiał osobiście, do 30 kwietnia każdego roku, składać swoją deklarację podatkową za poprzedni rok. Dziś, według danych MF, co roku obowiązek rozliczenia się z urzędem skarbowym wypełnia około 25 milionów podatników. Na przestrzeni lat przepisy ustawy podatkowej podlegały nieustannym modyfikacjom przez ponad 20 lat ustawa nowelizowana była ponad 150 razy. Zmiany te odzwierciedlały tempo zmian w systemie gospodarczym, ale pokazywały zarazem, w jakiej sytuacji państwo stawiało podatnika, który bardzo często musiał dostosowywać się do nowych przepisów. Zresztą podatek dochodowy nie pełnił jedynie funkcji fiskalnej. Wpływał na przykład na rozwój budownictwa mieszkaniowego poprzez wprowadzoną ulgę z tytułu wydatków na własne cele mieszkaniowe. Właśnie na przykładzie PIT, a zwłaszcza wysokości stawek tego podatku, można najlepiej prześledzić zmiany w polityce państwa. Po wprowadzeniu PIT podatnicy płacili trzy stawki - 20, 30 i 40 proc., w zależności od poziomu dochodów. Jednak już od 1994 roku stawki zostały podwyższone, do 21, 33 i 45 proc. Od 1997 roku, na fali polepszenia się sytuacji gospodarczej, rząd SLD-PSL obniżył stawki podatkowe, do wysokości 20, 33 i 44 proc., a rok później były one jeszcze niższe (19, 30 i 40 proc.). Głębsza reforma i wprowadzenie dwóch stawek się wtedy nie powiodło - przygotowaną przez wicepremiera Leszka Balcerowicza reformę rządu AWS-
UW zawetował prezydent Aleksander Kwaśniewski. Kolejne zmiany wiążą się z rządem Prawa i Sprawiedliwości - w 2007 roku przyjęto ustawę wprowadzającą od 1 stycznia 2009 roku obecnie obowiązujące stawki - 18 i 32 proc. (obniżono także składkę rentową). Oznacza to, że w Polsce obowiązuje praktycznie podatek liniowy, bo podwyższoną stawkę 32 proc. płaci tylko ok. 1 proc. podatników. Według opinii wielu ekonomistów, ta obniżka podatków, która minimalnie wyprzedziła światowy kryzys gospodarczy, uchroniła Polskę przed większymi skutkami tego kryzysu, sprzyjając ożywieniu gospodarczemu. Cechą polskiego systemu podatkowego jest też to, że na ogół działania w kierunku jego liberalizacji podejmowały rządy raczej nie kojarzone z gospodarczym liberalizmem. Podatki obniżały bowiem rządy SLD lub PiS, natomiast podwyższał np. gabinet Platformy Obywatelskiej, wprowadzając choćby 23-procentową stawkę VAT (podatek od towarów i usług). Symbolem obniżek podatków był też kierujący rządem w latach 2001-04 lider SLD Leszek Miller. To on wprowadził podatek linio-
wy dla przedsiębiorców - od 2004 roku zarówno przedsiębiorcy rozliczający się według PIT, jak i według CIT (podatek od osób prawnych) płacą jednolitą stawkę 19 proc. Zmiany w tym ostatnim podatku, wprowadzonym według obecnego modelu w 1992 roku, także dobrze odzwierciedlają zmiany w polskim systemie gospodarczym. Początkowo, w latach 1992-96, stawka CIT wynosiła 40 proc. W 1997 było to 38 proc., w 1998 - 36 proc., w 1999 34 proc., w 2000 - 30 proc., w latach 2001-02 - 28 proc., w 2003 - 27 proc. i od 2004 roku 19 proc. Do dziś stawka CIT obniżyła się więc o ponad połowę. Oznacza to, że nominalny ciężar opodatkowania stał się znacznie mniejszy, co jest istotnym elementem stanowiącym o konkurencyjności polskiej gospodarki. Stopniowemu obniżaniu wysokości stawki CIT towarzyszyły obserwowane przez ostatnie lata zmiany prawa, idące w kierunku uszczelnienia systemu podatkowego, tak aby objąć nim jak najszerszy zakres przychodów. Jednocześnie, w ciągu ostatnich lat wprowadzono szereg udogodnień, ułatwiających rozliczenie się z fiskusem. Od stycz-
nia 2011 r. można np. składać wszystkie zeznania roczne przez internet, bez konieczności posiadania kwalifikowanego podpisu elektronicznego. W publikowanych raz po raz dokumentach Ministerstwo Finansów wskazuje jednak na szereg nierozwiązanych problemów systemu podatkowego. To przede wszystkim niska ściągalność należnych podatków, niska wykrywalność oszustw podatkowych, duże obciążenia po stronie podatników związane z rozliczaniem należności oraz zbyt wysokie koszty pobierania podatków. Niebawem premier Ewa Kopacz ma ogłosić kolejne zmiany w systemie podatkowym, mające sprzyjać podatnikom. Na razie program otoczony jest tajemnicą. Raczej nie będzie to podwyższenie kwoty wolnej od podatku, bo o takim pomyśle, postulowanym przez opozycję, krytycznie wypowiedział się minister Szczurek, jako o instrumencie "drogim i niekoniecznie przekładającym się na efekty społeczne i poprawę systemu podatkowego". Zapewnił zarazem, że wszystkie zmiany w podatkach na 2016 rok, będą się mieścić w regułach budżetowych. Piotr Śmiłowicz (PAP)
Ustawa o in vitro podpisana Prezydent Bronisław Komorowski podpisał w środę ustawę o in vitro. Jednocześnie zapowiedział, że zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie jednego z jej zapisów. O konieczności zmiany ustawy po jesiennych wyborach parlamentarnych mówią PiS i ZP. Ogłaszając swoją decyzję, prezydent powiedział, że ustawę traktuje jako "ewidentny postęp" w stosunku obecnego braku jakichkolwiek regulacji w tej kwestii. Zaznaczył jednak, że "słuszna ustawa musi być także ustawą dobrą z punktu widzenia konstytucji" i dlatego - po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw - zwróci się do TK o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą jednego z jej zapisów. Chodzi o zapis dający możliwość pobierania komórek rozrodczych od osób, które nie są w stanie wyrazić na to świadomej zgody. Resort zdrowia, który przygotował ustawę, wyjaśniał, że daje ona taką możliwość ze względów medycznych - w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość. Zadowolenie z decyzji prezydenta wyraziły premier Ewa Kopacz i marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Kopacz oceniła, że to "wielkie zwycięstwo polskiej wolności". Podkreśliła przy tym, że tym samym spełniła obietnicę przyjęcia ustawy o in vitro, którą złożyła, obejmując urząd premiera. Odnosząc się do wątpliwości prezydenta wskazała, że organem właściwym do ich rozstrzygnięcia jest TK. Premier zwróciła uwagę, że zapisy podobne do tego, który kwestionuje prezydent, znajdują się w ustawach o zawodzie lekarza oraz o prawach pacjenta i były one badane przez TK.
Chodzi o przepisy stanowiące, że lekarz może przeprowadzić badanie lub udzielić innych świadczeń zdrowotnych po wyrażeniu zgody przez pacjenta. Jednak jeżeli pacjent jest małoletni lub niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, wymagana jest zgoda jego przedstawiciela ustawowego bądź faktycznego, a gdy pacjent nie ma przedstawiciela lub porozumienie się z nim jest niemożliwe – zezwolenie sądu opiekuńczego. Podobne rozwiązania dotyczą wykonywania zabiegów operacyjnych i stosowania metod leczenia lub diagnostyki stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta. Kidawa-Błońska podkreśliła z kolei, że dzięki podpisowi prezydenta w życie wejdą przepisy, których brakowało w Polsce od 10 lat. Pytana o to, czy będą konsekwencje - np. przy układaniu list wyborczych - dla tych parlamentarzystów, którzy nie poparli ustawy, powiedziała, że w tej sprawie "każdy głosował zgodnie ze swoim sumieniem" i każdy bierze odpowiedzialność za swoje głosowanie. Podkreśliła, że układanie list to zadanie szefów regionów. Tymczasem o odejściu z PO poinformował Stanisław Iwan jeden z dziewięciorga senatorów tej partii, którzy głosowali przeciwko przyjęciu ustawy bez poprawek i jeden z sześciorga, którzy opowiedzieli się za jej odrzuceniem w całości. W oświadczeniu, które skierował do zarządu krajowego partii napisał, że nie chce pozostawać w konflikcie między wyznawanymi wartościami, a "obecnymi propozycjami światopoglądowymi PO". Rzeczniczka sztabu wyborczego PO Joanna Mucha oceniła,
że nowe rozwiązania powinny docenić "środowiska konserwatywne". Jej zdaniem ustawa stanowi wyjście naprzeciw oczekiwaniom tych konserwatystów, dla których najważniejsze było, aby chroniła zarodki. PiS, który był przeciwny ustawie, zapowiedział, że w przyszłej kadencji parlamentu złoży projekt jej nowelizacji. "Mówiliśmy, że ta ustawa będzie musiała być zmieniona tak, by chronić życie" - powiedziała rzeczniczka partii Elżbieta Witek. Poinformowała przy tym, że m.in. ze względu na zbliżający się koniec kadencji Sejmu PiS nie skieruje ustawy w całości do TK. O potrzebie zmiany ustawy po jesiennych wyborach mówi też Zjednoczona Prawica. Wśród zagrożeń, jakie - zdaniem tej formacji - niesie ustawa, jest możliwość zamrażania i selekcji zarodków. Komentując decyzję prezydenta szef klubu PSL Jan Bury podkreślił, że ustawa nikogo nie zmusza do stosowania in vitro i każdy będzie mógł podjąć decyzję w tej sprawie we własnym sumieniu. Podpisanie ustawy krytycznie ocenia episkopat. W wydanym w środę oświadczeniu prezydium KEP przypomniało, że katolicy nie mogą stosować in vitro, m.in. dlatego, że "kosztem urodzin jednej osoby ludzkiej niszczone są inne nienarodzone dzieci". Także w środę, odpowiadając na wcześniejszy list przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego, w którym apelował on o niepodpisywanie ustawy, prezydent napisał, że "demokratyczny porządek prawny wymaga od nas wszystkich gotowości do kompromisu".
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 14
www.gazetagazeta.com
AKTUALNOŚCI
LITWA
Znikają symbole sowieckiej dominacji
minął tydzień w byłym OBOZIE...
Na wileńskim historycznym Zielonym Moście rozpoczęto demontaż czterech rzeźb z czasów sowieckich. Czterometrowe rzeźby, ważące po pięć ton symbolizujące "Rolnictwo", "Przemysł", "Młodzież" i "Pokój" wzbudzały wiele kontrowersji. Mer Wilna Remigijus Szimaszius poinformował w poniedziałek, że o tym jak teraz będzie wyglądał most i co się stanie z rzeźbami, które znajdują się w rejestrze zabytków kultury, decyzja zapadnie jesienią. Na razie w miejscu rzeźb ustawiono wazony z kwiatami. "Zaczekajmy aż opadną emocje. Oswójmy się do nowym widokiem" - powiedział mer. Dyskusje na temat czterech rzeźb ustawionych na wieleńskim moście w 1952 roku trwały od 25
BIAŁORUŚ
W pierwszym półroczu recesja Białoruś zanotowała w pierwszym półroczu tego roku recesję. PKB kraju spadł o 3,3 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego - poinformował w poniedziałek państwowy urząd statystyczny Biełstat. PKB Białorusi w pierwszym półroczu wyniósł 404,5 mld rubli białoruskich (101,3 mld zł). W zeszłym roku PKB Białorusi zwiększył się o 1,6 proc. i władze prognozowały utrzymanie wzrostu także w roku bieżącym, choć w listopadzie obniżyły jego szacowaną wysokość z 2 proc. PKB do 0,2-0,7 proc. w związku ze spowolnieniem gospodarki Rosji.
Tymczasem międzynarodowe instytucje finansowe są zdania, że Białoruś zanotuje w całym bieżącym roku spadek gospodarczy. Międzynarodowy Fundusz Walutowy sądzi, że wyniesie on 2,3 proc., a Bank Światowy, że będzie to 3,5 proc. W ostatnich latach Białoruś otrzymała od Rosji kredyty warte dziesiątki miliardów dolarów, korzystała też z rabatów na ceny energii, jakich udzielała jej Moskwa. Teraz jednak znaczące spowolnienie rosyjskiej gospodarki sprawia, że - jak powiedział były minister gospodarki Białorusi Mikałaj Snapkou - "musimy rozwiązać swoje problemy sami".
WĘGRY
dziej narażonych na nielegalną imigrację. Dodał, że budowa ogrodzenia na granicy z Serbią, które ma zapobiec napływowi imigrantów, musi nastąpić w "najkrótszym możliwym terminie". Wcześniej władze podawały, że budowa zostanie ukończona do 30 listopada. Około 900 osób pracuje obecnie nad 175-kilometrowym ogrodzeniem o wysokości czterech metrów, które ma oddzielać Węgry od Serbii. Budowa rozpoczęła się w tym samym czasie w
BUŁGARIA
Parlament przywraca oryginalne nazwiska zmarłym Turkom Oryginalne imiona i nazwiska zmarłych Turków bułgarskich, zmienione przymusowo na wersję bułgarską przez komunistyczne władze Bułgarii w latach 80., mają być automatycznie przywracane - zdecydował w piątek parlament. Uchwalona przez posłów nowelizacja ustawy o aktach stanu cywilnego dotyczy wyłącznie osób zmarłych, w których dokumentach figurują bułgarskie nazwiska. Żyjącym ustawodawstwo bułgarskie stworzyło możliwość odzyskania oryginalnych tureckich imion i nazwisk jeszcze na początku lat 90., tuż po zmianach politycznych. Według zrzeszającej bułgar-
skich Turków partii Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS) fakt, że wielu zmarłych Turków nadal w dokumentach nosi bułgarskie imiona i nazwiska, jest skandaliczny i oburza spadkobierców. Sytuacja ta stwarzała również administracyjny bałagan, gdyż w latach 1984-85, kiedy trwał proces nazywany przez komunistyczne władze "procesem odrodzeniowym", ówczesna administracja nie działała systematycznie i nadawała imiona i nazwiska przypadkowo. W wyniku tego zdarzało się, że rodzeństwo otrzymywało różne nazwiska i miało kłopoty z udowodnieniem swych więzi rodzinnych - motywowali autorzy znowelizowanej ustawy.
kresy24.pl
lat, od czasu odzyskania przez Litwę niepodległości. Inne pomniki wzniesione w czasach radzieckich zostały usunięte już dawno bez większych protestów, a te miały swoich przeciwników i obrońców. Dla jednych był symbol okupacji sowieckiej, dla innych - dzieła sztuki z okresu, którego nie da się wykreślić z historii kraju. Według posła Arvydasa Anuszauskasa "rzeźby mogą być postrzegane jako przejaw ideologii obecnego imperializmu rosyjskiego". "Nie powinny stać w centrum Wilna, w miejscu publicznym. Wypadałoby przenieść je do przestrzeni muzealnej" - uważa poseł. Natomiast poseł Naglis Puteikis na portalu lrytas wyraża opi-
nię, że "rzeźby te należy traktować jako wizualizację sowieckiego etapu historii Litwy". Pierwszy most, łączący brzegi Wilii w miejscu obecnego Zielonego, został wybudowany w 1536 roku na polecenie króla Zygmunta I Starego. W 1776 roku most przebudowano i pomalowano na kolor zielony. Odtąd nazywany jest Zielonym Mostem. 7 lipca 1944 roku, podczas walk o Wilno, most został wysadzony w powietrze przez Niemców. Obecny został zbudowany w 1950 roku. Dwa lata później ustawiono na nim rzeźby. Obecnie most jest - jak dawniej - pomalowany na kolor zielony.
Z danych Biełstatu od 2000 r. wynika, że Białoruś nie zanotowała w tym czasie recesji. Najniższy wzrost w tym okresie wystąpił w 2009 r. (0,2 proc.), a najwyższy w 2004 r. - 11,4 proc. Szef misji MFW na Białorusi David Hoffman mówił w marcu, że Fundusz przewiduje wprawdzie na Białorusi poprawę stanu gospodarki w 2016 r. po recesji RUMUNIA w 2015 r., "ale przy braku głębokich zmian strukturalnych tempo wzrostu będzie niskie". Prezydent Rumunii Klaus IoGdyby reformy były realizowane, wzrost mógłby wynosić 4-5 hannis podpisał w środę nowelizację prawa, na mocy której neproc. - dodał. Z Mińska gowanie Holokaustu i promowaMałgorzata Wyrzykowska (PAP) nie Żelaznej Gwardii, faszystowskiej organizacji z czasów wojny, i jej spadkobierców karane będzie pozbawieniem wolności do lat trzech . dziesięciu miejscach najczęściej Poprawki do ustawy zaaprowykorzystywanych przez prze- bował rumuński parlament w mytników ludzi. czerwcu tego roku. Przewidują Koszt budowy płotu granicz- one też kary do trzech lat więzienego szacowany jest na 17,7 mln nia dla faszystowskich, rasistow- 35,4 mln euro. skich i ksenofobicznych organiPodczas wizyty na Węgrzech zacji i za stosowanie symboli o na początku lipca premier Serbii takim charakterze oraz za proAleksandar Vuczić negatywnie mowanie ludzi winnych zbrodni ocenił plany budowy ogrodzenia, przeciwko ludzkości. jednak oświadczył, że jego kraj Negowanie Holokaustu w Ruzwiększy kontrolę na granicy serbsko-macedońskiej, przez któ- CZECHY rą wielu imigrantów i uchodźców dociera do Serbii. Pierwsi uchodźcy, którym Czechy chcą zaoferować stały pobyt, mają tam przyjechać we wrześniu, a do końca roku ma ich Zgodnie z nią tureckie imiona być 400 - powiedział w piątek i nazwiska będą przywracane z dziennikarzom sekretarz stanu urzędu. Spadkobiercy powinni do spraw europejskich w urzęjednak złożyć w urzędzie sta- dzie czeskiej rady ministrów Tonu cywilnego odpowiedni wnio- masz Prouza. Poinformował o tym po pierwsek. Przeciwko nowelizacji głoso- szym posiedzeniu grupy rował klub lewicy - spadkobierczy- boczej, która przygotowuje przyni komunistycznej partii, która w jęcie uchodźców. Według wylatach 80. zainicjowała przymu- stępującego wraz z Prouzą wisową zmianę nazwisk 10-procen- ceministra spraw wewnętrztowej tureckiej mniejszości, a nych Jirzego Novaczka, gmipóźniej i wypędzenie ok. 300 tys. ny otrzymają jesienią wytyczne, jak mają pracować z rodzinabułgarskich Turków do Turcji. Według przedstawicieli lewi- mi imigrantów. Państwo przekacy nowela spowoduje bałagan w że im również pieniądze na ten rejestrach firm, nieruchomości i cel. Zgodnie z uchwałą rządu Remoże sprzyjać oszustwom. Z Sofii publika Czeska przyjmie do roku Ewgenia Manołowa (PAP) 2017 łącznie 1500 uchodźców.
Rząd liczy się z 300 tys. nielegalnych imigrantów Węgierski rząd oczekuje, że do 300 tys. wzrośnie liczba nielegalnych imigrantów napływających do kraju w tym roku - powiedział we wtorek szef gabinetu premiera Janos Lazar. To około dwa razy więcej niż wcześniej szacowano. Prawie 90 tys. imigrantów już przybyło w tym roku na Węgry. Większość z nich kontynuuje podróż do innych państw UE. Lazar podkreślił, że Węgry stały się jednym z krajów najbar-
Zielony most w Wilnie i sowiecki podarunek
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
Zakaz negowania Holokaustu i symboli faszystowskich munii wiąże się z umniejszaniem roli tego kraju w eksterminacji Żydów i Romów w latach 194044. W czasie rządów faszystowskiego reżimu dyktatora Iona Antonescu w Rumunii i na terenach wówczas przez nią kontrolowanych zginęło 280-380 tys. rumuńskich i ukraińskich Żydów - wynika z raportu komisji historycznej pod przewodnictwem laureata Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesela. Nowa ustawa dotyczyć też będzie założonego w 2000 roku w Rumunii ekstremistycznego ugrupowania Noua Dreapta (Nowe Prawo), które nawiązuje do rumuńskich organizacji faszystowskich z czasów wojny.
Uchodźcy mogą przybywać we wrześniu 1100 z nich ma przybyć z tych państw UE, gdzie problem imigracyjny stał się szczególnie dotkliwy, czyli z Włoch i Grecji. Pozostałych 400 zostanie przetransferowanych z obozów na Bliskim Wschodzie. W wyborze osób mających się osiedlić w Czechach pomogą kościoły. Przed przyjazdem wszyscy migranci przejdą kontrolę bezpieczeństwa, a także zapewni się im wstępny kontakt z językiem czeskim i informacje o warunkach życia w przyjmującym ich kraju. Po przyjeździe do Republiki Czeskiej uchodźcy trafią do obozów, w których mają przebywać do czasu zakończenia procedury azylowej. Po uzyskaniu azylu przeprowadzą się do wybranych gmin, gdzie osoby dorosłe będą mogły podjąć pracę.
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 15
AKTUALNOŚCI
Premier zachęca samorządy, by korzystały z decentralizacji władzy
Minął tydzień na Ukrainie...
Prawy Sektor chce referendum ws. wotum nieufności dla władz Ok. 3 tys. osób uczestniczyło w poniedziałek wieczorem w wiecu na Majdanie Niepodległości w Kijowie; wiec zwołała nacjonalistyczna organizacja Prawy Sektor (PS) pod hasłem "Precz z władzą zdrajców". PS chce referendum ws. wotum nieufności wobec władz. Przywódca PS Dmytro Jarosz zapowiedział powołanie na Ukrainie lokalnych sztabów, które zajmą się przygotowaniem referendum w sprawie wotum nieufności wobec rządzących w Kijowie. Tego dnia w ukraińskiej stolicy odbył się także zjazd Prawego Sektora. Postanowiono, że organizacja nie weźmie udziału w zaplanowanych na październik wyborach samorządowych. "Referendum powinno dotyczyć takich kwestii, jak wotum nieufności wobec władz. Chcemy, by wojna, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie, została nazwana wojną, a nie operacją antyterrorystyczną. Domagamy się również całkowitej blokady okupowanych terytoriów i prosimy społeczeństwo o popar-
cie legalizacji ochotniczych batalionów" - mówił Jarosz do zgromadzonych w Kijowie ludzi. Początkowo zapowiadano, że głównym hasłem wiecu będzie dymisja prezydenta Petra Poroszenki, który zdaniem PS nie realizuje haseł z protestów antyrządowych z zimy przełomu lat 2013 i 2014, które doprowadziły do obalenia ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Prawy Sektor zwołał wiec w Kijowie po wydarzeniach w Mukaczewie w obwodzie zakarpackim na zachodzie kraju, gdzie bojownicy PS uczestniczyli 11 lipca w strzelaninie z ludźmi obwinianego o kierowanie mafią papierosową parlamentarzysty Mychajła Łania i z milicją. Najprawdopodobniej poszło o podział rynku przemytu papierosów, choć Prawy Sektor twierdzi, że chciał zniszczyć przemytniczy biznes Łania. W wyniku strzelaniny zginęły co najmniej dwie osoby. Niektóre doniesienia mówią też o czterech ofiarach śmiertelnych. Kilkanaście osób, w większości milicjantów, zostało rannych.
Poniedziałkowy wiec zwolenników Prawego Sektora na placu Niepodległości w Kijowie, 21 lipca br. Roman Pilipey PAP/EPA
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zaapelował w czwartek do samorządów lokalnych o efektywniejsze wykorzystywanie środków finansowych oraz kompetencji, które posiadają już teraz w związku z przeprowadzaną decentralizacją władzy. Jaceniuk zaznaczył, że choć decentralizacja nie została jeszcze formalnie zatwierdzona w konstytucji Ukrainy, to samorządy lokalne mogą już rozporządzać pieniędzmi, które dotychczas rozdzielano na szczeblu wyższym. Premier wyraził zdziwienie, że samorządy nie w pełni korzystają z tej możliwości. Szef rządu przypomniał, że decentralizacja budżetowa sprawiła, iż samorządy mają obecnie o 40 proc. dochodów więcej, niż do tej pory. Jaceniuk oświadczył, że wpływy te mogą się zwiększyć, jeśli ludzie połączą wysiłki na najniższym szczeblu - tzw. hromad. "Chcecie żyć lepiej, chcecie lepszej szkoły, szpitala, drogi, czy policji - łączcie się. Wszystko zależy od was. Wasz los jest w waszych rękach" - podkreślił Jaceniuk. Premier zapowiedział, że po wejściu w życie zmian w konstytucji, które zatwierdzą decentralizację, w kraju ponownie odbędą się wybory samorządowe. Oznacza to, że jeśli władze w Kijowie mają zamiar wprowadzić reformę decentralizacyjną do końca roku, to po zaplanowanych na październik wyborach do samorządów trzeba będzie przeprowadzić je jeszcze raz. "Po wejściu w życie zmian konstytucyjnych ponownie zostaną przeprowadzone wybory do samorządów lokalnych, gdyż dzięki tym zmianom uzyskają one zupełnie nowe kompetencje" mówił Jaceniuk na naradzie w ministerstwie rozwoju regionalnego w Kijowie. Zwrócił uwagę, że decentralizacja całkowicie zmieni znany dotychczas Ukraińcom system zarządzania krajem. Sprawy, którymi dotychczas zajmowano się na poziomie centralnym będą załatwiane na poziomie samorządów obwodowych, powiatowych i gminnych. W ubiegłym tygodniu ukraiński parlament wstępnie zaakceptował prezydencki projekt zmian w konstytucji, który przewiduje
Znany wolontariusz szefem obwodu ługańskiego Znany na Ukrainie wolontariusz Heorhij Tuka, który pomaga armii walczącej na wschodzie kraju z prorosyjskimi separatystami, został nowym szefem administracji obwodu ługańskiego. Ma walczyć z przemytem, płynącym na obszary kontrolowane przez rebeliantów. Nominację wręczył mu w środę prezydent Petro Poroszenko. Tuka będzie urzędował w Siewierodoniecku, gdzie znajduje się tymczasowa siedziba władz obwodowych, przeniesiona z zajętego przez bojowników Ługańska. "Trzeba zatrzymać przemyt, który płynie na okupowane terytoria, przede wszystkim towarów akcyzowych, na czym traci ukra-
iński budżet i bogacą się prorosyjscy bandyci" - oświadczył Poroszenko. "Udowodnię swoim własnym przykładem, że można kierować regionem nie kradnąc i nie bogacąc się, lecz działać na rzecz wzbogacenia mieszkańców tej ziemi" - powiedział nowy szef obwodu ługańskiego. 51-letni Tuka jest absolwentem Politechniki Kijowskiej. Wcześniej pracował w biznesie. Od 2014 r., gdy na Ukrainie wybuchł konflikt ze wspieranymi przez Moskwę separatystami, zaczął pomagać armii, zbierając środki na jej wyekwipowanie i wyżywienie. Znany jest ze swej aktywnej walki z przemytem na
linii rozgraniczającej ukraińskie siły rządowe od obszarów zajętych przez separatystów. Poprzednim szefem obwodu ługańskiego był Hennadij Mo-
szeroką decentralizację władzy w państwie. Posłowie zgodzili się w głosowaniu na skierowanie projektu do Trybunału Konstytucyjnego. Gdy dokument powróci z TK do Rady Najwyższej Ukrainy, w pierwszym czytaniu będzie musiał uzyskać poparcie co najmniej 226 głosów. By zmiany te znalazły się ostatecznie w konstytucji, w drugim czytaniu powinno je poprzeć nie mniej niż 300 parlamentarzystów. Ukraińskie władze podkreślają, że nowelizacja konstytucji w rozdziale dotyczącym decentralizacji wzorowana jest na polskich doświadczeniach, a jej celem jest "zbliżenie władzy do zwykłego człowieka". W piątek władze Rosji ostro skrytykowały projekt zmian w konstytucji Ukrainy, który - jak oświadczyło rosyjskie MSZ - jedynie imituje realizację przez rząd w Kijowie założeń procesu uregulowań politycznych i mińskich porozumień dotyczących Donbasu. "Wniesiony do Rady Najwyższej (ukraiński parlament) projekt zmian w konstytucji Ukrainy w części dotyczącej decentralizacji został przygotowany nie tylko bez udziału rzeczywistych przedstawicieli Doniecka i Ługańska, lecz także bez najmniejszego uwzględnienia interesów południa i wschodu Ukrainy" napisano w oświadczeniu resortu dyplomacji; chodzi o reprezentantów dwóch samozwań-
Poroszenko chce szybkiego porozumienia ws. strefie buforowej w Donbasie Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko polecił przedstawicielom Kijowa w trójstronnej grupie kontaktowej ds. Ukrainy jak najszybsze podpisanie porozumienia o wycofaniu ciężkiego uzbrojenia z linii walk z separatystami i utworzeniu 30-kilometrowej strefy buforowej. Szef państwa zaznaczył w środę, że tekst porozumienia, który uzgodniono dzień wcześniej w stolicy Białorusi, Mińsku podczas rozmów przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE, zaproponowała delegacja ukraińska. "Poleciłem członkom grupy z ramienia Ukrainy niezwłoczne podpisanie z OBWE i ze stroną rosyjską, która także jest uczestnikiem grupy kontaktowej porozumienia, które zagwarantuje utworzenie 30-kilometrowej strefy buforowej wzdłuż linii konfliktu, wycofanie artylerii, która tam skal, który został niedawno przeniesiony do obwodu zakarpackiego, gdzie zwalcza przemyt papierosów z Ukrainy do państw unijnych.
Władze wydaliły rosyjskiego konsula w Odessie Ukraińskie władze uznały za persona non grata i poprosiły o opuszczenie kraju pełniącego obowiązki konsula generalnego Rosji w Odessie, którego działalność wykraczała poza ramy dyplomatycznych obowiązków podała w piątek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). SBU poinformowała, że na podstawie zebranych przez nią materiałów MSZ w Kijowie wrę-
czych republik separatystycznych. Zdaniem rosyjskich władz próba przedstawienia paragrafu o "szczególnych zasadach funkcjonowania samorządu lokalnego w niektórych rejonach obwodu donieckiego i ługańskiego" jako wypełnienia przez Ukrainę mińskich zobowiązań "jest jedynie tego imitacją i nie powinno nikogo wprowadzić w błąd". "Apelujemy do strony ukraińskiej, by przestała stwarzać pozory procesu politycznego uregulowania i aby ściśle przestrzegała litery i ducha mińskich porozumień" - pisze rosyjskie MSZ. Punktem spornym był znajdujący się w przepisach przejściowych projektu zmian do konstytucji paragraf, mówiący o "szczególnych zasadach funkcjonowania samorządu lokalnego w niektórych rejonach (powiatach) obwodu donieckiego i ługańskiego", co będzie określone w oddzielnej ustawie. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnił, że zapis ten nie oznacza, iż na terytoriach zajętych przez separatystów będzie obowiązywał jakiś specjalny porządek. "Ukraina była, jest i będzie państwem unitarnym i projekt zmian w konstytucji nie może przewidywać żadnego specjalnego statusu Donbasu. Niczego takiego w projekcie nie ma" - zapewniał szef państwa, przemawiając do deputowanych.
czyło stronie rosyjskiej notę z żądaniem, by dyplomata natychmiast opuścił terytorium Ukrainy. Konsul wyjechał już do Rosji. SBU wyjaśniła, że dyplomata naruszył jeden z artykułów konwencji wiedeńskiej o stosunkach konsularnych. Nazwiska wydalonego Rosjanina nie podano. W reakcji rosyjskie MSZ oświadczyło, że uważa "takie postępowanie ukraińskich władz za
pozostała, wycofanie czołgów i moździerzy, by uniemożliwić dalsze ostrzały" - powiedział w trakcie wizyty w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim. O uzgodnieniu tekstu porozumienia poinformował we wtorek w Mińsku Ivica Daczić, szef MSZ Serbii, która przewodniczy obecnie OBWE. "Jest już uzgodniony tekst porozumienia o wycofaniu czołgów i konkretnych rodzajów broni kalibru do 100 mm" - mówił dziennikarzom. Dodał, że w porozumieniu, które nie zostało jeszcze podpisane, zostanie dokładnie wskazane, kto będzie przeprowadzać weryfikację wycofania broni. "Nie będzie więcej problemu, kto ją przeprowadza, z jakiej strony i kto potwierdza. W porozumieniu będzie cała procedura" - oświadczył. Przedstawiciel separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin potwierdził po rozmowach, że uzgodniono tekst. "Miejmy nadzieję, że zostanie podpisany w najbliższym czasie" - powiedział. Poroszenko powtórzył w Siewierodoniecku, że przeciwnik aktywizuje działania, których celem jest zdestabilizowanie Ukrainy od środka. Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
kolejny nieprzyjazny krok mający na celu sztuczne podsycanie napięć we wzajemnych stosunkach". Zapowiedziano, że strona rosyjska "podejmie w odpowiedzi konieczne kroki". Potwierdzono, że rosyjski dyplomata opuścił terytorium Ukrainy.
strona 16
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
HISTORIA
Rocznice, o których warto wiedzieć
Pałac Kultury i Nauki "dar narodu sowieckiego dla Polski" 2 maja 1952 r. robotnicy z Polski i ZSRS rozpoczęli budowę Pałacu Kultury i Nauki - wznoszonego w centrum Warszawy "daru narodu sowieckiego dla Polski". Ukończony w lipcu 1955 r. PKiN był uważany przez komunistów za symbol wiecznej przyjaźni polsko-sowieckiej. "Będzie to ośrodek upowszechniania i rozwoju polskiej kultury, która kontynuuje piękne tradycje Kochanowskiego i Modrzewskiego, Mickiewicza i Dembowskiego, Waryńskiego i Dzierżyńskiego" - cytowało ówczesnego premiera Józefa Cyrankiewicza "Życie Warszawy" w wydaniu z 6-7 kwietnia 1952 r. Budowa Pałacu Kultury i Nauki rozpoczęła się 2 maja 1952 r. i trwała 1176 dni. Sowiecki zarząd budowy Pałacu Kultury zaczął się organizować w Warszawie w styczniu 1952 r. Do kwietnia tego roku trwało porządkowanie terenu, a w lipcu rozpoczęto wylewanie fundamentów. PKiN powstał z 40 milionów cegieł i 26 tys. ton stali, głównymi budulcami były kamień i piaskowiec. Autorem projektu architektonicznego budowli był Lew Władimirowicz Rudniew, twórca m.in. gmachu Uniwersytetu Moskiewskiego im. Łomonosowa. W propagandzie komunistycznej budowę pałacu przedstawiano jako bezinteresowną pomoc zwykłych obywateli ZSRS dla Polski; ich obecność miała udowodnić doskonałość socjalistycznej organizacji pracy i nowych, rewolucyjnych technik budowlanych. Sowieckich robotników określano mianem "awangardy świata pracy", przedstawiano jako piewców postępu, a także miłośników kultury. Przy wznoszeniu Pałacu brało udział 4 tys. robotników polskich. Według oficjalnych danych, w budowie PKiN jednorazowo uczestniczyło także do 3,5 tys. robotników i inżynierów z ZSRS, a do lipca 1955 r. do Polski przyjechało ich 6 tys. Sowieckich budowniczych zakwaterowano na nowo wybudowanym Osiedlu Przyjaźń na warszawskich Jelonkach. Dla ochrony przybyszów z ZSRS Urząd Bezpieczeństwa stworzył specjalną Grupę Operacyjną "Jelonki" składającą się z pięciu funkcjonariuszy. W okresie budowania PKiN śmierć poniosło kilkunastu sowieckich robotników, większość w wyniku nieszczęśliwych wypadków na budowie. Niemal codziennie gazety w całej Polsce donosiły o postępach prac, umieszczały zdjęcia, reportaże, informacje, których bohaterami stawali się m.in. stachanowcy i przodownicy pracy. 21 lipca 1955 r. punktualnie o godz. 16 ambasador ZSRS Pantelejmon Ponomarienko i premier rządu PRL Józef Cyrankiewicz, siedząc przy stole ustawionym przed wejściem głównym do PKiN, podpisali protokół przekazania Pałacu Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina. Nazwisko dyk-
Widok od strony wschodniej na Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, 22 bm. Zbudowany w latach 1952-1955, mierzący 237 metrów wysokości, jest do dziś najwyższym budynkiem Jakub Kamiński PAP w Polsce.
tatora można do dziś odczytać pod neonem Pałac Kultury i Nauki. Na okładce "Życia Warszawy" z tego dnia widnieje zdjęcie gmachu i tytuł: "Dziękujemy Wam, Towarzysze!". Przemawiający na tej uroczystości Bolesław Bierut podkreślał, że PKiN to "symbol niezrównanej siły idei internacjonalizmu proletariackiego, głoszonej i realizowanej niezłomnie przez wielką Partię, stworzoną i wychowaną przez Lenina, umacnianą i rozbudowywaną w historycznym procesie walk rewolucyjnych przez jego kontynuatorów i uczniów, kroczących dziś na czele przodujących sił ludzkości w walce o sprawę pokoju, postępu, demokracji i socjalizmu. Cały naród polski zwraca się dziś z gorącymi uczuciami braterstwa i przyjaźni ku narodom sowieckim i wyraża serdeczną wdzięczność budowniczym wspaniałego dzieła Przyjaźni - Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w stolicy Polski Ludowej". Następnego dnia, w 11. rocznicę wydania manifestu PKWN, Pałac został udostępniony "całemu społeczeństwu polskiemu". Józef Cyrankiewicz przecinając wstęgę ogłosił, że Pałac "zaczął promieniować nad Warszawą". "Otwierają się szeroko piękne, ozdobne podwoje Pałacu" - pisała "Trybuna Ludu". W pierwszym dniu udostępnienia Pałac odwiedziło 20 tys. osób. Po oddaniu do użytku PKiN, robotników nagrodzono medalami i odznakami "Budowniczy Pałacu Kultury i Nauki". Przed Pałacem im. Stalina miał stanąć pomnik sowieckiego przywódcy. Konkursu na monument jednak nie rozstrzygnięto, a pomysł zarzucono po kończącym epokę stalinizmu XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego w lutym 1956 r. Leopold Tyrmand zanotował w swoim dzienniku, że lud Warszawy rychło ochrzcił Pałac "pekinem": "Poza anagramem, jest w tym podtekst: tak nazywano z uszczypliwym lekceważeniem wielką czynszówkę w przedwo-
jennej Warszawie, na rogu Złotej i Żelaznej, siedlisko pokątnych domów rozpusty". Władysław Broniewski nazwał dzieło Rudniewa "koszmarnym snem pijanego cukiernika". Warszawiacy nie odnosili się do "daru" tak entuzjastycznie jak oficjele. Zastrzeżenia budziła architektura obiektu, niechęć do PKiN miała też ideologiczne korzenie. Monumentalny obiekt w sercu stolicy symbolizował obce zniewolenie. Krótko po powstaniu Pałacu powstała przyśpiewka (na melodię hymnu polskiego): "Co nam obca przemoc dała, nocą rozbierzemy". PKiN odwiedziło wiele słynnych postaci, m.in. premier Indii Jawaharlal Nehru, szach Iranu Reza Pahlawi, a także koreański dyktator Kim Ir Sen, czy kosmonauta Jurij Gagarin. W murach Pałacu występowali m.in. Marlena Dietrich, Ella Fitzgerald, Jan Kiepura, Louis Armstrong, Branford Marsalis, Leonard Cohen, Yves Montand czy The Rolling Stones. Odbywały się w nich także zjazdy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (łącznie z ostatnim, w 1990 r.). 12 grudnia 1981 r. w PKiN obradował niedokończony, przerwany wprowadzeniem stanu wojennego w dniu następnym, Kongres Kultury Polskiej. Pałac Kultury i Nauki ma 42 piętra i 230,68 m wysokości, licząc do wierzchołka iglicy; jego kubatura wynosi 817 tys. metrów sześciennych. Jest najwyższym budynkiem w Polsce, a w momencie powstania także drugim co do wielkości w Europie. PKiN jedną z największych atrakcji turystycznych stolicy. Na 30. piętrze, na wysokości 114 m, mieści się galeria, z której można oglądać panoramę Warszawy. W PKiN znajduje się 3288 pomieszczeń, w tym przeznaczona dla 3 tys. osób Sala Kongresowa oraz teatry, kina, kawiarnie i muzea. W lutym 2007 r. PKiN został wpisany do rejestru zabytków. Decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Warszawie wywołała wiele kontrowersji.
71. rocznica likwidacji obozu koncentracyjnego na Majdanku 22 lipca minęła 71. rocznica likwidacji obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie. Funkcjonował on w latach 1941-44; był jednym z największych obozów założonych przez III Rzeszę w okupowanej Europie. Życie straciło tu około 80 tys. osób. Z okazji rocznicy w Muzeum na terenie byłego obozu na Majdanku zorganizowane będzie bezpłatne zwiedzanie z przewodnikiem, którego tematem przewodnim ma być ewakuacja obozu, opisana przez jednego z więźniów - Jerzego Kwiatkowskiego. Kwiatkowski był doktorem praw, absolwentem Uniwersytetu Wiedeńskiego, bardzo dobrze znał język niemiecki. Aresztowano go w Warszawie. Najpierw osadzony był w więzieniu na Pawiaku, a w marcu 1943 r. trafił na Majdanek. Był w grupie więźniów ewakuowanych z likwidowanego 22 lipca 1944 r. obozu i przewiezionych od Auschwitz; potem skierowano go do Sachsenhausen. Swoje obozowe przeżycia opisał w wydanym po wojnie pamiętniku "485 dni na Majdanku". Likwidację obozu na Majdanku Niemcy rozpoczęli jeszcze w marcu 1944 r., kiedy liczyli się już z możliwością klęski. W obozie znajdowało się wtedy 9 tys. więźniów różnych narodowości i nieco ponad 2 tys. sowieckich jeńców-inwalidów przetrzymywanych w specjalnie dla nich urządzonym lazarecie. Większość więźniów przetransportowano do innych obozów koncentracyjnych. Osoby uznane za zdolne do pracy wywożono do obozów na terenie Rzeszy, natomiast chorych i słabych - do Auschwitz. Ponad 1,2 tys. jeńców trafiło do obozu koncentracyjnego w Mauthausen pod Linzem. W lipcu 1944 r. na Majdanku pozostawało blisko tysiąc byłych żołnierzy Armii Czerwonej (wśród nich duża liczba inwalidów), kilkuset innych więźniów oraz 1,5 tys. chłopów z lubelskich wsi aresztowanych w czerwcu 1944 r. 22 lipca nastąpiła ostateczna likwidacja obozu. "Podczas obiadu rozchodzi się pogłoska, że po południu nie pójdziemy do pracy i nikt nie będzie mógł opuścić pola. Na placu apelowym Hessel (Theodor, więzień funkcyjny - PAP) pali wszystkie akta i kartoteki głównej Schreibstube (kancelaria obozu). O godzinie 13 wozy przywożą pasiaki, chleb i kiełbasę. Ogłaszają, że za godzinę obóz będzie ewakuowany. Wszyscy muszą przebrać się w pasiaki, wziąć ze sobą jeden koc, a żywności tyle, ile kto chce" - wspomina Kwiatkowski. Niemcy likwidując w pośpiechu obóz niszczyli dokumenty, podpalili budynek krematorium. Tego dnia rozstrzelali też kilkuset więźniów Zamku Lubelskiego i cywili w odwet za działalność partyzancką. "Opowiadano mi, że przez cały dzień palili trupy z rozwałki więźniów z Zamku, ale nie dokończyli roboty i jeszcze w dole lekko zasypanym zostało kilkaset trupów. Armia Sowiecka będzie więc miała pierwszy «corpus delicti«" - pisał Kwiatkowski. Po południu wyprowadzono z Majdanka, pod eskortą SS, kolumnę więźniów liczącą ok. 800 osób, a potem dołączono jeszcze ok. 200 więźniów z obozu pracy przy ul. Lipowej. Ludzie ci maszerowali przez kilka dni. "Droga nasza nie chce się skończyć. 30 km - 25 km - 15 km - 10 km do Kraśnika. Błoto coraz większe, szosa prawie wyludniona" - napisał Kwiatkowski. Marsz był wyczerpujący, więźniowie nie mieli dostatecznego dostępu do wody i żywności, jak wspomina Kwiatkowski, pragnienie było "gorsze niż głód". Nie wiedzieli, dokąd zmierzają, domyślali się, że trafią do innego obozu albo zostaną zabici. Ostatecznie dotarli do Ćmielowa i stamtąd pociągiem wywieziono ich do Auschwitz. Na teren obozu na Majdanku, podczas trwających jeszcze walk o Lublin, wkroczyły 23 lipca wojska I Frontu Białoruskiego. Wcześniej, rankiem, z Majdanka wyszli, niepilnowani przez nikogo, chłopi. "Sowieccy żołnierze zastali w obozie swoich towarzyszy broni. Niedługo potem jeńcy z lazaretu stali się zbiorowym bohaterem filmu dokumentalnego «Majdanek. Cmentarzysko Europy«. Dokument ten przyczynił się do utrwalenia w historiografii obozowej - ale także w świadomości zbiorowej Polaków - obrazu Majdanka jako pierwszego wyzwolonego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego" - powiedział dyrektor Muzeum na Majdanku Tomasz Kranz. Niemiecki obóz koncentracyjny w Lublinie funkcjonował od października 1941 r. do 22 lipca 1944 r. "Należał do największych, a ze względu na warunki bytowe więźniów zarazem do najcięższych obozów, jakie III Rzesza założyła w okupowanej Europie w latach 1933-1945" - dodał Kranz. Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób z ok. 30 krajów, którzy przeszli przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych, życie straciło około 80 tys. osób, z czego 60 tys. to byli Żydzi przywożeni tu z całej Europy. Obóz na Majdanku pełnił różne funkcje m.in. obozu jenieckiego, karnego, pracy przymusowej. Dla Żydów był miejscem zagłady - w komorach gazowych mordowano tu m.in. żydowskich mieszkańców Lubelszczyzny i Żydów z getta warszawskiego. Teren obozu wykorzystywano też jako miejsce masowych egzekucji. Oprócz więźniów Zamku Lubelskiego, czy cywilów aresztowanych przez niemiecką policję bezpieczeństwa, rozstrzelano tu 3 listopada 1943 r. ponad 18 tys. Żydów podczas akcji "Erntefest" (Dożynki). Po wkroczeniu wojsk sowieckich na terenie Majdanka funkcjonował jeszcze obóz dla jeńców niemieckich, skąd sukcesywnie wysyłano ich do obozów w głąb Związku Sowieckiego. Jedno z pól obozu przejęło NKWD - więziono tu żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich uznanych za wrogów politycznych, których potem wywieziono do łagrów sowieckich. W listopadzie 1944 r. na terenie b. obozu na Majdanku utworzono muzeum.
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 17
WARSZAWA LATEM
Z cyklu: "…da się lubić"
Starówka pulsująca jazzem XXI Międzynarodowy Plenerowy Festiwal Jazz Na Starówce W gwiazdorskiej obsadzie ruszył w lipcu w Warszawie XXI Międzynarodowy Plenerowy Festiwal Jazz na Starówce - jeden z najpopularniejszych i największych krajowych festiwali jazzowych, który latem stał się wizytówką artystyczną stolicy. Jest atrakcją nie tylko dla miejscowych melomanów, lecz także dla turystów z Polski i zagranicy. Ten Festiwal naprawdę może zaimponować. Przez 20 lat istnienia zgromadził ponad pół miliona publiczności. Program jest zawsze oryginalny i zróżnicowany stylistycznie. Występują gwiazdy o międzynarodowej sławie, odbywają się premiery i pojawiają nowe jazzowe odkrycia. Polska publiczność miała okazję po raz pierwszy na festiwalu usłyszeć takich gigantów ery swingu jak Scott Hamilton, Duffy Jackson, Dr. Lonnie Smith, a także poznać nowe odkrycia amerykańskich estrad jak Alfredo Rodriguez Grace Kelly, Kyle Eastwood (syn Clinta Eastwooda), Avishai Cohen, Hiromi. Swoje jubileuszowe i premierowe projekty prezentowali przed publicznością najwybitniejsi polscy artyści, a wśród nich między innymi Tomasz Stańko, Michał Urbaniak, Zbigniew Namysłowski, Włodek Pawlik, Janusz Muniak, Leszek Możdżer, Adam Bałdych, Paweł Kaczmarczyk, The Quartet, String Con-
nection, Laboratorium, Dream Team, czy Marcin Wasilewski Trio. A kogo widzieliśmy z międzynarodowych gwiazd jazzu w ostatnich latach? Między innymi na Starówce występowali: Archie Sheep, David Murray, Richard Galliano, Dino Saluzzi, Lee Konitz, Chico Freeman, Bobo Stenson, Kenny Wheeler, Tord Gustavsen, Yaron Herman, Marilyn Mazur, Danilo Rea, Jeff Lorber, Ernie Watts, Jasper Van Hof, Eric Marienthal, Enrico Pieranunzi, Jacky Terrasson Trio, Joey Calderazzo, Mike Stern, Bill Evans, Roy Hargrove. "Jazz na Starówce" od lat obecny jest w polskich i zagranicznych mediach. Spot z festiwalu ukazał się nawet w BBC World. TV Deutche Welle i Das Erste zrealizowały reportaż z festiwalu. W tym roku na festiwalu występują artyści z USA, Izraela, Włoch, Austrii, Polski, Norwegii, Danii i Kuby. Będzie mainstream, afro-cuban jazz, modern jazz, jazz-rock i fusion. Na rozpoczęcie, 4 lipca, koncert Wojtka Mazolewskiego - jednego z czołowych polskich kontrabasistów i kompozytorów, o którym mówi się, że "oswoił jazz, wprowadzając na listy przebojów, telewizyjne ekrany i łamy popularnych gazet". - Wojtek Mazolewski to zna-
komity muzyk, który lubi nowe wyzwania, gra ostro, na scenie jest nieprzewidywalny. Lubi jazz, bo to muzyka, która nie ogranicza artysty. Pokazuje muzykę wesołą, rozluźnioną, przyjemną, piękne melodie, świetne aranżacje - powiedziała zapowiadając jego koncert Iwona StrzelczykWojciechowska, organizatorka festiwalu. Wojtek Mazolewski tłumaczył czym jest dla niego jazz: Dla mnie jazz to wolność, ogranicza nas tylko wyobraźnia. My improwizujemy, na koncercie zagramy utwory z płyty Polka, które za każdym razem brzmią inaczej. Bo to jak gramy zależy również od publiczności i miejsca, w którym odbywa się koncert. Jazz na Starówce odbywa się w środku miasta, tu muzyka spotyka się z mieszkańcami i z turystami bezpośrednio i to ma wpływ również na nas. Wojtek Mazolewski to muzyczny partner m.in. Tomasza
Charles Moffet's Network
Iwona Strzelczyk Wojciechowska i Krzysztof Wojciechowski - organizatorzy
Wojtek Mazolewski Quintet
Charnett Mofffett
Opustoszały ulice Starówki
Publiczność na Rynku
Stańki, Johna Zorna, Jerzego Mazzolla, Pete’a Warehama, Dennisa Gonzalesa, Tima Berne, Andrzeja Smolika, Mikołaja Trzaski, Marcina Maseckiego, Wojtka Waglewskiego, Lecha Janerki, Fisza, Emade i wielu innych. Jest autorem muzyki filmowej i teatralnej. Prowadzi autorską audycję w Polskim Radiu oraz w Chilli Zet. Muzyka z jego ostatniej płyty Polka to rodzaj pamiętnika wędrowca, stąd tytuły Paris, Berlin czy Bangkok. Łączy tradycję z nowoczesnością, muzycznie m.in. covery Major Lazer, Rage Against,The Machine, Nirvany. Album Polka to popis możliwości współpracowników Mazolewskiego: Joanny Dudy, Oskara Töröka, Marka Pospieszalskiego, Qby Janickiego. Pierwszy singiel promujący płytę zatytułowany Get Free gościł na Liście Przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia. Kolejna sobota: 11 lipca. Na scenie Christian MCBride Trio z USA. Wirtuoz kontrabasu, czte-
Warszawskie dorożki
A doskonały młody saksofonista przy Barbakanie robi swoje
rokrotny laureat Grammy. To jeden najbardziej wyczekiwanych artystów podczas festiwalu. 18 lipca. Doskonały amerykański basista Charnett Moffett rozpoczyna koncert na Rynku z towarzyszącą mu grupą Charnett Moffett’s Nettwork. - Byłem już wielokrotnie w Polsce, ze cztery czy pięć razy, występowałem tu z różnymi muzykami, między innymi z Davidem Sanbornem dziesięć lat
temu oraz z Ornettem Colemanem, który jest moim nauczycielem i mistrzem. Jestem znów by zagrać dla polskiej publiczności oryginalną muzykę Nettwork Group - mówił Charnett Moffett. - Koncert jest wyjątkowy, ten premierowy projekt pokazywany jest tylko w Warszawie i Hiszpanii. I takich wydarzeń będzie więcej - zapowiada Iwona Strzelczyk-Wojciechowska, organizatorka festiwalu, zapraszając na bezpłatne letnie koncerty. Na Rynku Starego miasta mimo okropnego upału tłum melomanów pulsuje w rytm niesamowitego brzmienia gitary Charnetta Moffetta. Okoliczne uliczki opustoszały, przemykają nimi tylko nieliczne dorożki dowożące na Rynek spóźnionych turystów. Jazz na Starówce, ta coroczna uczta koneserów jazzu - da się lubić. Edward Wójciak & Monika Witkowska
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 18
www.gazetagazeta.com
ROWEREM PRZEZ KANADĘ
Naprawdę jest co oblewać! Jestem już w White River, czyli 3500 km od punktu, od którego zaczęłam moją podróż, mili 0 w Victorii. Prerie (część Alberty, Saskatchewan i Manitobę) przejechałam w 10 dni i nie żałuję, bo tam naprawdę nic ciekawego się nie dzieje. Na północy Saskatchewan są wielkie pożary i dym palonego drzewa dociera aż do samego południa, czyli autostrady jedynki, po której ja właśnie jechałam. Widoczność była ograniczona, a silny czasami dym utrudniał oddychanie. Przejeżdżając Saskatchewan dowiedzia-
7 Sióstr
łam się, że jest tam wielkie jezioro Reed, nad którym żyją kaczki z niebieskim dziobem, nazywające się Ruddy Duck, jak również perkozy, a z większych zwierząt udało mi się zobaczyć antylopy z czarnymi rogami. Jest tam też kopalnia soli, która jest usytuowana pod jeziorem Chaplin. W tym rejonie znajdują się rzadkie rodzaje ptaków, które można spotkać tylko w owym środowisku. Poza tym południowa część Saskatchewan to pola kwitnącego rzepaku, zielonych zbóż i pasącego się bydła. Zwróciłam uwagę na to, że w zbożu - nie tak jak w polskim, gdzie można było znaleźć chabry, maki i rumianki - tutaj oprócz zboża nie rośnie nic, czyli jest to nieźle spryskane i pewnie genetycznie zmodyfikowane. W Saskatchewan udało mi się spotkać z Wojtkiem, jedynym Polakiem mieszkającym niedaleko Reginy w Indian Head. Wojtek mieszka tam już parę lat i nie
U Ani już połowinki!
może się doczekać kiedy się stamtąd przeprowadzi do zachodniej części Kanady. Manitoba jest troszkę bardziej urozmaicona od Saskatchewan bo jest tam więcej drzew, jezior i kolorowych uprawnych pól. Jakieś 100 km od granicy Saskatchewan dym się rozrzedził i znowu mogłam podziwiać bezkresne tereny. W Manitobie jest olbrzymie jezioro Winnipeg, które zajmuje większą część tej prowincji. Wschodnia jej część jest podobna do naszego Ontario same lasy, jeziora i skały. Znajduje się tam cudowny park Whiteshell Provincial Park, w którym są 1000-letnie petroformy ułożone przez indiańskich przodków. Po drodze do tego parku natknęłam się na Wodospad 7 Sióstr, nad którym spotkałam białe pelikany migrujące z Kalifornii. W Manitobie zostałam zaproszona do Winnipeg, gdzie spo-
Środek Kanady
Kenora
Róże od rodaka Mariana - ja i Kuba Muda
tkałam się z przedstawicielami miejscowej Polonii i tam spędziłam 2 dni. Poznałam tam miłośników przyrody, historii, poznałam miasto, a także skorzystałam z Therma Spa, którą niedawno otworzono. Zaraz za Winnipeg znajduje się geograficzny środek Kanady, przy którym zrobiłam sobie fotkę. Ontario powitało mnie przepięknym zachodem słońca i cudownym krajobrazem. Tego dnia, czyli dokładnie miesiąc od mojego startu, 9 lipca, dojechałam do Kenory. Jest to pięknie usytuowane, jedyne miasteczko w Kanadzie posiadające Walmart, do którego po zakupy można podpłynąć łódką. Jest tam też lokalny browar "Lake of the Woods" z degustacją i pijalnią piwa. To miasteczko jest tak pięknie zadbane i ukwiecone, że aż przyjemnie spędzić tam czas. Na pierwszy nocleg jednak
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 19
ROWEREM PRZEZ KANADĘ zdecydowałam się w Vermilion Bay, gdzie już na mnie czekał Jakub Muda. O Kubie już wspominałam, idzie on pieszo przez Kanadę, a podróż swoją zaczął w styczniu br. Fajnie było się spotkać, podzielić wrażeniami i spędzić razem czas. Vermilion Bay to malutkie, myśliwskie miasteczko z wieloma domkami leśnymi nad jeziorem Eagle. Jest tam bardzo cicho i spokojnie i nic się tam ciekawego nie dzieje. Wokół naszego domku rosło wie-
le dzikich jagód, co sprawiło nam dużo radości. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie otrzymanie pęku czerwonych róż od przypadkowego Polaka Mariana, który właśnie tamtędy przejeżdżał i chciał się z nami (z Kubą i ze mną) spotkać. Następną noc spędziłam w Ignace, miasteczku znajdującym się około 160 km od Vermilion Bay. Tam też rozbiliśmy się na dziko w żwirowni niedaleko autostrady, gdzie były czarne
Łoś
Mój synek i ametysty
Ja i Kuba
chmury much, muszek i komarów. Ja osobiście zostałam pogryziona najbardziej na twarzy i wyglądałam jakbym miała trądzik różowaty. Tam też zastała nas pierwsza burza, która trwała całą noc. Pioruny, błyskawice i niesamowita ulewa nie pozwoliły mi usnąć. Po raz pierwszy tak się bałam, że chciałam uciekać do samochodu bo czas między błyskawicą a grzmotem był tylko 15 sekund, czyli w okolicy 5 km. Od Ignace zaczęły się okropne muchy. Jest tu tego tak dużo, że się nie da wytrzymać. Jak jadę szybko to mi za bardzo one nie przeszkadzają ale jak tylko zwolnię, np. gdy jadę pod górę, zaraz pojawia się czarna chmura nad moją głową. Jest ich kilka rodzajów - są tu komary, muchy końskie, czarne muszki i malutkie muszki o wymiarze 1 mm, które są prawie przezroczyste. One
właśnie tną najgorzej. W Upsala wszystkie motele mają siatki na oknach i drzwiach mające niby chronić ich od tych much, ale one nic nie dają, gdyż te najmniejsze muchy przejdą przez każdą siatkę. Upsala to następna myśliwska wioska gdzie ludzie utrzymują się z połowu ryb, zwierzyny i turystyki motelowej. Na odcinku 10 km od Upsali w stronę Thunder Bay zobaczyłam 5 potrąconych i zabitych łosi leżących w rowie, a także jednego pasącego się w przydrożnych bagnach. Miejscowi ludzie powiedzieli mi, że łosie tylko wychodzą na jezdnię jak muchy nie dają im spokoju i szukają tam azylu. Niestety wiele z nich ginie gdyż są one brązowoczarne i całkowicie niewidoczne późnym wieczorem, a właśnie wtedy jest ich na drodze najwięcej. Zderzenie ciężarowki z
łosiem to szkoda rzędu kilkudziesięciu tysięcy dolarów, a samochodowa kolizja w najlepszym przypadku kończy się dla pasażerow pobytem w szpitalu i zniszczeniem samochodu. Jeden Polak prowadzący ciężarówkę, który przeżył taki wypadek, powiedział mi, że po stuknięciu łosia czuł się jakby uderzył w betonową ścianę. Na odcinku Upsala - Thunder Bay znajduje się ciekawy znak usytuowany na samym szczycie góry (504m), informujący, że od wschodniej strony tego znaku wszystkie rzeki płyną do Oceanu Atlantyckiego, a po zachodniej, rzeki spływają do Pacyfiku. Tuż przed Thunder Bay zobaczyłam brązowego niedźwiedzia na skraju lasu. Musiał on być bardzo młody, gdyż wesoło bawił się w trawie. dokończenie na stronie 20
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 20
www.gazetagazeta.com
ROWEREM PRZEZ KANADĘ
U Ani już połowinki! Thunder Bay jest pięknym miastem położonym nad największym jeziorem na świecie Lake Superior (Jezioro Górne). Jezioro to obejmuje 10% powierzchni słodkiej wody na całej planecie. Ciekawostką jest. że nazwa miasta pochodzi od imienia wodza Indian - Thunder. Tu też zostałam ugoszczona przez miejscową Polonię, gdzie uczestniczyłam w polonijnym pikniku. Jest tu tylko 6 tysięcy udzielających się Polaków ale wyróżniających się wielką aktywnością. W Thunder Bay jest park przyjaźni, w którym jest piękny pomnik
Ouimet
jątkowo piękne okazy występujące w 4 kolorach: różowym, lawendowym, fioletowym i brązowym. W Terrace Bay rozbiłam się na dziko przy wielkim wodospadzie Aquasabon zaraz na plaży jeziora Superior. Warto tu zajrzeć gdyż kaskadowe wodospady robią niesamowite wrażenie, a jak się one znudzą to za parę metrów jest piękna plaża z bijącymi falami bezkresnego jeziora. Od Terrace Bay do Marathon zaczyna się przybrzeżna widokowa trasa, która z samochodu jest zachwycająca, a z punktu rowerzysty jest "zachwycająco" ciężka. Odcinek ten to same strome
podjazdy i zjazdy, które nieźle mi dały w kość. Jak tak dalej pójdzie to kolana będą do wymiany. Obecnie jestem nad jeziorem Elora niedaleko White River, gdzie znaleźliśmy wspaniały i darmowy camping. Małe jeziorko zdążyło się nagrzać i mimo że jest środek lata po raz pierwszy wykąpałam się w jeziorze. Trudno w to uwierzyć ale ten camping okazał się posiadłością Indian, gdzie odbywają się różne ceremonie, po których pozostały kamienne figury i symbole. Na porannym spacerze zobaczyłam ślady wielkich łap niedźwiedzia. A teraz do konkretów. Obecnie przyjęłam nową taktykę - jadę 4 dni i biorę jeden dzień na odpoczynek, gdzie nadrabiam pisanie blogu, przyjmowanie klientów i pisanie artykułów. Z powodu górzystego terenu nie daję rady pokonywać 200 km dziennie i ograniczam się od 100-150. Ostatnie parę dni jechałam pod silny wiatr, który jeszcze bardziej utrudnia mi jazdę. A skoro mowa o trudnościach to jeszcze dodam, że w Ontario nie ma utwardzonego pobocza i jadąc cienkim paskiem ryzykuję życiem gdyż niektórzy kierowcy ciężarówek nie tylko nie zwalnia-
ją ale specjalnie spychają mnie do rowu. Zdarzyło się już to 3 razy w ostatnich kilku dniach. Dwa dni temu nowopoznany kolega John Hossick został zepchnięty na ostre kamienie i po upadku doznał wielu obrażeń. Sytuacja pogarsza się, gdy pada deszcz, gdyż niektórzy kierowcy robią sobie zabawę zalewając mnie zamiast ominąć na bezpieczną odległość. Niektórzy z Was są zainteresowani moją dietą. Obecnie potrzebuję podwójnej ilości kalorii, gdyż pedałując przez 6-8 godz. dziennie potrafię spalić od 57.000 kcal. Na śniadanie zjadam miskę dzikich jagód z jogurtem,
Wodospad Terrace Bay
reprezentujący Polonię, a zaraz za Thunder Bay jest pomnik poświęcony Terry'emu Foxowi, który przebiegł pół Kanady i na mili 3339 w bardzo młodym wieku zakończył swoje życie. Terry Fox walczyl z rakiem kości i biegł z protezą aby zebrać pieniądze na badania i ratunek chorych na ten rodzaj raka. Ten bieg zainspirował miliony ludzi i nawet część autostrady poświęcona jest jego wyczynowi. Od Thunder Bay do Nipigon wiedzie piękna trasa wijąca się pośród zalesionych gór, i tam też znajdują się dwa kaniony Ouimet i Eagle, które bardzo polecam. Dolna część Kanionu Ouimet jest pod ochroną, gdyż występuje tam roślinność spotykana tylko w rejonach subarktycznych. W tym samym rejonie znajduje się kilka czynnych kopalni ametystu. Ja odwiedziłam Amethyst Mine Panoroma, która została przypadkowo odkryta podczas budowy drogi. Kanadyjskie ametysty są znane i bardzo cenione na całym świecie, zwłaszcza w Chinach. Można tu znaleźć wy-
dzikimi kwiatami, siemieniem lnianym i kakao, a także biorę garść witamin. Na trasie jem kilka jabłek i wypijam 4-5 litrów wody z cytryną i miodem. Na drugiej przerwie jem kanapkę z mięsem i dzikimi roślinami, a na kolację rodzice starają się ugotować domowy posiłek - mogą to być pierogi, kapusta z koprem, jajka z boczkiem lub makaron z mięsem i sałatka. Jutro jadę dalej. Za 10 dni planuję być w Ottawie i jak dobrze pójdzie spotkam się z tamtejszą Polonią. Trzymajcie za mnie kciuki i jeśli jesteście na trasie to dajcie mi znać. Zawsze fajnie się spotkać z rodakami. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na mój blog www.acrossmycountry.com lub stronę na Facebook: www.facebook.com/AcrossMyCountry. Tekst i zdjęcia Anna Sienicka
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 21
HISTORIA
Punkt zwrotny bitwy pod Grunwaldem W tym roku minęła 605. rocznica bitwy pod Grunwaldem. Prezentujemy artykuł, w którym o nieznanych faktach dotyczących bitwy wypowiada się wybitny historyk szwedzki prof. dr hab. Sven Ekdahl (Instytut Polsko-Skandynawski w Kopenhadze), od dziesięcioleci zajmujący się badaniami nad bitwą pod Grunwaldem, autor wielu książek i publikacji, m.in. znaczącej analizy źródeł wydanej w Polsce pt. "Grunwald 1410. Studia nad tradycją i źródłami". Artykuł ten można również przeczytać w lipcowym numerze miesięcznika "Mówią wieki".
Punkt zwrotny bitwy pod Grunwaldem Odnaleziony w 1962 roku, pochodzący z początku XV wieku list, radykalnie zmienił interpretację dziejów polsko-litewskich w jednym z zasadniczych ich momentów. Dokument dotyczy bitwy pod Grunwaldem i roli jaką w niej odegrały wojska litewskie dowodzone przez Wielkiego Księcia Witolda. W swej sławnej kronice, "Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego", wielki polski historyk Jan Długosz podał długi i barwny opis udziału wojsk litewskich w bitwie pod Grunwaldem, który nie przynosi Litwinom chwały. Zdaniem Długosza, z wojsk litewskich jedynie Wielki Książę Witold i trzy chorągwie smoleńskie zasłużyły na pochwałę za odwagę. Po godzinie walki Litwini uciekli z pola, nie powstrzymały ich ani wezwania, ani nawet miecz samego Witolda. Większość zbiegów dotarła w ucieczce do swej ojczyzny, gdzie rozprzestrzeniali fałszywą wiadomość o klęsce armii polsko-litewskiej oraz śmierci Władysława Jagiełły i Witolda. Na polu bitwy pozostali jedynie zabici i jeńcy. Kilka godzin później, ścigający Litwinów Krzyżacy powrócili na pole bitwy podnieceni zwycięstwem i obładowani łupami, prowadząc licznych jeńców. Jednak ich ponowne włączenie się do walki nie zapobiegło świetnemu zwycięstwu Polaków. Na ile wiarygodny jest ten barwny opis ucieczki wojsk litewskich? Doświadczenie pokazało, że wiarygodność Długosza jako historyka nie może być przyjmowana bez zastrzeżeń. Choć cieszy się on wielkim autorytetem, a jego twórczość uchodzi za dumę i najwyższe osiągnięcie polskiej historiografii epoki średniowiecza, Długosz nie może być traktowany na równi ze współczesnym, obiektywnym historykiem, ponieważ rozdając opisywanym postaciom pochwały i plagi, nie był bezstronny. Można przytoczyć wiele tego przykładów. Szczególną ostrożność należy zachować tam, gdzie Długosz opisuje wydarzenia natury politycznej i ideowej, przede wszystkim zaś w tych miejscach, gdzie chodzi o godność własnego narodu kronikarza i wybranych przez niego pozytywnych bohaterów. Wiemy, że ani Długosz, ani jego patron, Zbigniew Oleśnicki, nie byli przyjaciółmi Litwinów. Warto zwrócić uwagę na fakt, że kronikarz zaczął pisać swe dzieło w 1455 roku, a więc podczas kolejnej wielkiej wojny między Polską a Zakonem, w okresie szczególnego napięcia emocji. Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że litewska odmowa udziału w wojnie po stronie polskiej była jedną z przyczyn wzgardliwego opisu zacho-
wania litewskich "tchórzy" pod Grunwaldem. Pomimo tych zastrzeżeń, przekazana przez Długosza wersja wydarzeń rozgrywających się na polu grunwaldzkim wywierała przez setki lat - także w naszych czasach - przemożny wpływ na sposób opisywania bitwy. Dzięki autorytetowi kronikarza, piętno które odcisnął na postawie wojsk litewskich przetrwało niekwestionowane przez stulecia. W sposób nieuchronny pozostawiło ono głębokie ślady nie tylko w historiografii, lecz także w polityce, sztuce i literaturze tworzonej przez kolejne generacje. Przykładowo, podczas sejmu warszawskiego w 1564 roku Polacy wytykali Litwinom ucieczkę z grunwaldzkiego pola. Tak więc, począwszy od wieku XV naród litewski wielokrotnie musiał konfrontować się z tą "ciemną plamą" swej historii. Głosy krytyczne. Cronica conflictus Pewne obiekcje wobec jednostronnego opisu zdarzeń podnosili badacze nastawieni krytycznie do źródeł. Jacques Lenfant (1724), Jacob Caro (1869), Karol Szajnocha (1877) i Stanisław Kujot (1910) powątpiewali w wersję Długosza. Pół wieku po ostatnim z wymienionych, Stefan M. Kuczyński w monografii "Wielka wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411" podkreślał, że kroniki Długosza jako źródła historycznego, należy używać krytycznie i ostrożnie. W efekcie wpływ Długosza nieco zmalał w ciągu XX wieku. Nowa generacja badaczy przywiązuje coraz większe znaczenie do opisu przebiegu bitwy zawartego w "Cronica conflictus Wladislai, regis Poloniae, cum cruciferis anno Christi 1410" (Kronika konfliktu Władysława króla polskiego z Krzyżakami w roku pańskim 1410). Została ona napisana zapewne pod koniec 1410 roku, niecałe sześć miesięcy po bitwie, przez królewskiego sekretarza Zbigniewa Oleśnickiego lub kanclerza Mikołaja Trąbę. Nie ma wątpliwości, że jest to bardzo ważne źródło dla analizy przebiegu bitwy. "Cronica conflictus" rzuca odmienne światło na przełomowy moment bitwy grunwaldzkiej niż relacja Długosza. Mówi nam, że po godzinie walki, Litwini zostali zmuszeni do wycofania się, a ścigający ich krzyżacy myśląc, że odnieśli zwycięstwo opuścili swoje chorągwie. Wkrótce jednak
ścigający sami musieli uciekać przed tymi, których ścigali. Kiedy usiłowali powrócić do swoich szeregów, zostali odcięci przez duże siły polskie i albo padli w walce, albo trafili do niewoli. Powstaje pytanie, które z tych dwóch źródeł jest bardziej wiarygodne? Już w 1910 roku Stanisław Kujot uznał wyższość wersji z Cronica conflictus: "Owszem, w ucieczce ich kryło się coś z fortelu tatarskiego. Lekka jazda litewska, nie mogąc miejsca dotrzymać wyborowym banderyom nieprzyjaciela, jak często tak tu rozbiegła się małemi gromadami, żeby ujść pogromu i pościgi pomylić. Bez wątpienia niebawem gromadki poczęły się zbierać i mało później niż zwycięzcy znalazły się na polu bitwy, pewnie obok chorągwi Smoleńszczan. Był to zwyczaj litewski, Witołdowi dobrze znany". Podobną opinię wyraził Adam Korta w artykule opublikowanym w 1949 roku w wojskowym czasopiśmie "Nasza Myśl". On także uznał ucieczkę Litwinów za manewr taktyczny. Litewski historyk emigracyjny Kostas Jurgėla w roku 1961 powrócił do wersji wydarzeń opartej na świadectwie Cronica conflictus i analizie Kujota. Jeszcze przed nim tacy historycy jak Antanas Kučinskas i Juozas Jakštas wypowiadali się w obronie wojsk litewskich. Trzecim ważnym źródłem jest współczesna wydarzeniom kronika Kontynuatora Jana von Po-
Władysław Jagiełło i Witold modlący się przed bitwą. Jan Matejko
z drugiej, wzięli udział w rozbiciu odwodu krzyżackiego dowodzonego przez Wielkiego Mistrza Ulryka von Jungingen. Przełom w badaniach w 1963 roku Przełom w badaniach nad bitwą grunwaldzką nastąpił w roku 1963 z chwilą publikacji przez piszącego te słowa w czasopiśmie "Zeitschrift für Ostfor-
Bitwa pod Grunwaldem na obrazie Jana Matejki
silge, napisana z punktu widzenia krzyżackiego. W kilku linijkach poświęconych bitwie znajdujemy informację, że "poganie" - synonim Litwinów w języku Krzyżaków - zostali szybko zmuszeni do odwrotu. Polacy przyszli im wtedy z pomocą i zaczęła się wielka bitwa. Ostatecznie, najemnicy i "goście" Polaków atakując z jednej strony, a "poganie"
Jedno z zachowanych źródeł dotyczących bitwy odkryte przez Szwedzkiego historyka Svena Ekdahla. Anonimowy list datowany między rokiem 1411 a 1413. pl.wikipedia.org
schung" nowego, nieznanego dotąd źródła. Jesienią 1961 roku opuściłem Szwecję jako świeżo upieczony magister Uniwersytetu w Geteborgu, by kontynuować studia historyczne na Uniwersytecie w Getyndze, a jednocześnie prowadzić badania w znajdującym się tam wówczas archiwum Zakonu Krzyżackiego. Pewnego letniego dnia 1962 roku trafił w moje ręce list zawierający wzmiankę o "Wielkiej bitwie". Spisano go po niemiecku, a adresatem był Wielki Mistrz Zakonu. Nie było ani daty, ani miejsca napisania, w tekście nie wspomniano osoby autora. Niemniej jednak było dla mnie jasne, że list dotyczył udziału wojsk litewskich w bitwie grunwaldzkiej, która we współczesnych źródłach nazywana była "Wielką bitwą". Było to nadzwy-
pl.wikipedia.org
czajne znalezisko, które skłoniło mnie do napisania i opublikowania mojego pierwszego artykułu naukowego. Choć brak daty, a nadawca jest nieznany, list nie jest kopią, o czym świadczą wydłużone kształty pierwszych liter oraz staranny wygląd dokumentu. Autor nie pragnął zachować anonimowości, bo skorzystał z pomocy wywodzącego się z Zakonu pisarza.
pl.wikipedia.org
Był to ten sam pisarz, który przynajmniej w latach 1416 i 1417 pracował na zamku w Człuchowie na Pomorzu. Formuła "Drogi mistrzu - Liber her meister" - skłania do wniosku, autor nie był ani członkiem Zakonu Krzyżackiego, ani kimś Zakonowi podporządkowanym, lecz raczej osobą o wysokim statusie, zapewne suwerenem lub ważnym dowódcą oddziałów najemnych. Wyrażenie "twoi przeciwnicy euwir vinde" - również wydaje się wskazywać, że autor nie pochodził z Prus. Interpretację tę wzmacnia fakt, że zamek w Człuchowie był głównym punktem zbornym dla krzyżowców i najemników przybywających do Prus. dokończenie na następnej stronie
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 22
www.gazetagazeta.com
HISTORIA
Punkt zwrotny bitwy pod Grunwaldem dokończenie z poprzedniej strony
Można założyć, że komendant zamku polecił swemu pisarzowi napisanie listu dla cudzoziemskiego przyjaciela Zakonu. Później list wysłano do Wielkiego Mistrza jako załącznik do innego listu, zapewne napisanego przez komendanta zamku. To tłumaczyłoby zawinięcie blankietu w czysty papier, na którym list napisano oraz brak oficjalnej pieczęci, miejsca i daty, jak również imienia autora. Tłumaczenie brzmi następująco: "Drogi Mistrzu, jeśli Boska opatrzność sprawi, że przyjdzie ci walczyć z twoimi przeciwnikami, będziesz szykował i ustawiał swoje wojska na wroga, nasza rada jest taka, abyś z gości i najemników, których będziesz miał ze sobą, wybrał tych, których uznasz za sposobnych i ustalił ze swoimi dowódcami, aby byli posłuszni, a gdy staną w szyku do walki, aby pozostawali w swej formacji. Może się zdarzyć, że twoi wrogowie z rozmysłem pozwolą jednej lub dwóm chorągwiom cofnąć się lub uciekać: będzie to zrobione z premedytacją, w nadziei, że w ten sposób załamie się twoja formacja bojowa, ponieważ ludzie zwykle lubią podejmować pościg, tak jak to miało miejsce w Wielkiej Bitwie. Upewnij się więc, a jeśli coś takiego miało by się zdarzyć, tak surowo jak tylko możesz obstawaj przy tym, aby twoi ludzie pozostali w swoich szeregach, bo jeśli grupa żołnierzy lub szereg za bardzo uwierzy w zwycięstwo, to niełatwo będzie ściągnąć ludzi z powrotem, bo każdy pragnie podjąć pościg i myśli, że zwycięstwo jest już uzyskane, a nie wiedzą, że może ono być prawie stracone. Z tego powodu radzimy ci stanowczo, abyś tak surowo, jak
tylko możesz, trzymał swoich ludzi razem w bojowych formacjach i nigdy nie pozwalał im opuszczać pozostałych, dopóki nie zobaczysz jak zachowują się wrogie formacje stojące za tymi, którzy uciekają. Ustal starannie ze swoimi dowódcami, aby tego niezawodnie przestrzegali, ponieważ zdarza się w przypadku, gdy 20 lub 30 żołnierzy rusza do pościgu, że powodują oni złamanie wielu formacji, bo choć liczą oni czasem na zysk, to zamiast niego doznają ciężkich szkód". List osoby bardzo kompetentnej, zainteresowanej i posiadającej głęboką wiedzę o sztuce wojennej stanowi poważne ostrzeżenie i jednocześnie wiarygodną radę. Odnosi się do "gości" i najemników, którzy przybyli do Prus i nie są obyci z taktyką pozorowanej ucieczki z pola walki. To przede wszystkim cudzoziemcy muszą być trzymani razem w formacji bitewnej, aby nie powtórzyło się to, co stało się pod Grunwaldem. To nowe źródło musi być traktowane z najwyższą powagą. Autor listu przypomina Wielkiemu Mistrzowi, że Litwini użyli tej samej taktyki pod Grunwaldem. Wskazuje również, że tylko część wojsk litewskich wzięła udział w pozorowanej ucieczce. Była to zapewne jedna lub dwie chorągwie, bo takie liczby padają w dokumencie. Powstała w Wielkim Księstwie Litewskim "Kronika Bychowca" wspomina o prawdopodobnej umowie Witolda i Władysława Jagiełły, a sam fakt, że taktyka pozorowanej ucieczki przyniosła powodzenie może przemawiać za jej istnieniem. Odwrót miał miejsce na lewym skrzydle formacji litewskiej, które znajdowało się najbliżej Polaków. Francuskie kroniki mnicha z Saint-Denis i szlachcica Enguerran de Monstreleta wspominają o tym epizodzie jako o przełomowym momencie bitwy, który doprowadził do klęski Zakonu. Obaj opierali się na nieodległych w czasie od bitwy przekazach pochodzących od Krzyżaków. Historycy nie przywiązywali dotąd
Starcie jazdy polskiej z jazdą krzyżacką pod Grunwaldem 1410 ukazana na łamach "Kroniki berneńskiej" Diebolda Schillinga pl.wikipedia.org
Mapa Królestwa Polskiego, Wielkiego Księstwa Litewskiego i zakonu krzyżackiego około 1386–1434 pl.wikipedia.org
należytej wagi do obu kronik z uwagi na zawarte w nich błędy w ocenie liczby uczestników bitwy i czasu jej trwania. Jeśli jednak współczesny czytelnik przejdzie do porządku nad mniej istotnymi nieścisłościami, to zwróci uwagę na jeden zasadniczy punkt: to sami Krzyżacy uznali właśnie tę fazę bitwy za faktyczny początek klęski. Wniosek Nie wdając się w szczegóły można przyjąć, że część sił litewskich pod Grunwaldem zastosowała taktykę pozorowanego odwrotu prowokując nieznających takich podstępów "gości" i najemników Zakonu, by opuścili formację i ruszyli w pościg. Ścigający stali się ściganymi, gdy gonieni zwrócili się przeciw nim. Kiedy uczestnicy pościgu próbowali wrócić do szeregów, zostali odcięci od swoich przez Polaków i albo padli w boju, albo dostali się do niewoli. Wkrótce potem duże siły polskie uderzyły z prawej flanki na zdezorganizowany i osłabiony lewy hufiec wojsk zakonnych. W starciu, które się wywiązało - rodzaju bitwy wewnątrz bitwy - brali też udział Litwini. Rozstrzygnąwszy walkę na swą korzyść, podkomendni Witolda oraz polscy "goście" i najemnicy zdążyli jeszcze wziąć udział w rozgromieniu krzyżackiego odwodu, którym dowodził Ulrich von Jungingen. List do Wielkiego Mistrza daje jasne i wysoce wiarygodne wytłumaczenie przebiegu wypadków pod Grunwaldem, a inne źródła wspierają przedstawioną powyżej rekonstrukcję zdarzeń. Wśród nich jest też współczesna wydarzeniom, polska "Cronica conflictus" napisana zapewne w końcu 1410 roku. W badaniach historycznych współczesne wydarzeniom i pozbawione tendencyjności źródła uznaje się za bardziej wiarygodne niż późniejsze, tendencyjne kroniki. Opowieść Jana Długosza okazuje się wysoce myląca, fałszywa i poniżająca Litwinów. Dzisiaj - 600 lat po Grunwaldzie - list do Wielkiego Mistrza napisany zaledwie kilka lat po bitwie pozwala obalić starą
wersję wydarzeń i rzucić nowe światło na to, co stało się na grunwaldzkim polu w 1410 roku. Grunwaldzkie pole Historycy i archeolodzy uważają, że obóz Władysława Jagiełły w dniach 13-15 lipca ulokowany był na południowym krańcu Jeziora Dąbrowa Wielka ("Großer Damerausee"). Opinie tę opierali na opisie opublikowanym przez pruskiego historyka Johannes Voigta w 1836 roku, w siódmym tomie jego "Historii Prus". Voigt nie przedstawił żadnego dowodu na poparcie swej teorii, a stoi ona w sprzeczności z informacjami współczesnego, dobrze poinformowanego kronikarza, Annalistę Toruńskiego. Jego świadectwo historycy i archeolodzy do niedawna całkowicie ignorowali. Annalista podaje, że obóz armii królewskiej rozbity był na północny-zachód od Dąbrówna ("Gilgenborg"), nieopodal pola Wierzbica ("Vierzighufen"): "Fixit [Jagiełło] tentoria sua non longe a civitate Gilgenborg prope campum, qui dicitur Virczighuben" (Ustawił [Jagiełło] swe namioty niedaleko od miasteczka Dąbrówno, obok pola zwanego Wierzbica). Było to zapewne obok Starego Miasta ("Altstadt"), na północno-zachodnim krańcu Jeziora Dąbrowa Mała ("Kleiner Damerausee"). Wynika stąd, że rankiem 15 lipca siły polskie dotarły pod Grunwald ("Grünfelde") przechodząc przez Samin ("Seemen"), a nie przez wsie Jankowice ("Jan-
kowitz"), Gardyny ("Gardienen"), Turowo ("Thurau") i Ulnowo ("Faulen"), jak się zwykle twierdzi, względnie przez Ostrowite ("Ostrowitt") lub Osiekowo ("Oschekau"). Również Dąbrówno nie leżało na trasie marszu. Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen chciał zatrzymać wroga wydając mu bitwę zanim w marszu na Malbork minie Mielno. Po szybkim marszu nocnym z nieznanego obozu w okolicy Lubawy ("Löbau"), Krzyżacy maszerowali przez Frygnowo ("Frögenau") do Stębarka ("Tannenberg") by skręcić na południowy-zachód, w kierunku Grunwaldu. Twierdzenie Długosza, że ominęli tę miejscowość idąc z innego kierunku jest niewiarygodne. Była to umiejętna taktyka, dzięki której Wielki Mistrz dysponował atutem porannego słońca, które świeciło w plecy jego własnych żołnierzy i w twarze jego przeciwników. Z tego powodu Mistrz chciał rozpocząć bitwę jak najwcześniej. Przekazanie dwóch mieczy miało sprowokować wrogów Zakonu do szybkiego rozpoczęcia bitwy. Jednak przez wiele godzin zakonnicy nie byli w stanie skłonić króla, by polecił swym wojskom opuścić porośnięty gęstą roślinnością teren na południowy-zachód od drogi wiodącej z Grunwaldu do Łodwigowa ("Ludwigsdorf"), który nie nadawał się do stoczenia bitwy. Jagiełło czekał aż słońce osiągnie popołudniową pozycję i zacznie świecić wrogowi w twarz. W południe wydał rozkaz do decydującego starcia. Główne pole bitwy rozpościerało się na południe i wschód od Grunwaldu, a nie na południe i wschód od Stębarka, jak od roku 1836 przyjmują historycy i archeolodzy. W 1411 roku Wielki Mistrz Heinrich von Plauen rozkazał zbudować kaplicę pod wezwaniem Matki Boskiej ku pamięci wszystkich chrześcijan poległych w czasie bitwy. Wzniesiono ją tam, gdzie w dniu bitwy stała polowa kaplica krzyżacka. Po tym jak wieczorem 15 lipca 1410 roku wojska aliantów zdobyły obóz krzyżacki w tej okolicy właśnie zginęło tysiące żołnierzy i służby taborowej. Hipoteza wysunięta przez historyków niemieckich twierdzących, że kaplica stanęła w miejscu śmierci Wielkiego Mistrza Ulryka von Jungingena jest błędna. prof. dr hab. Sven Ekdahl
Grunwald, autorstwa Wojciecha Kossaka. Obraz namalowany specjalnie dla Muzeum Narodowego w Warszawie pl.wikipedia.org
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 23
BANKRUCTWO TO NIE KONIEC TWOICH KŁOPOTÓW - TO TYLKO JEDNA Z DOSTĘPNYCH OPCJI Można zacząć wszystko od nowa Pytanie tylko jak?
KOMPLETNE DORADZTWO FINANSOWO-KREDYTOWE Pomoc przy odbudowie rekordu kredytowego • Bankructwo • Customer Proposal • Consolidation Loan • Linie kredytowe • Łączenie długów w jedną dogodną spłatę • Pośrednictwo przy rozmowach z Credit Agency
• 1, 2, 3 Mortgage • Oddłużanie • Spłaty komornika • Spłaty zaległości czynszowych • Spłata kredytów bankowych
Tel. 647 762-0497
strona 24
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 25
POLSKA, KANADYJSKA I ÂWIATOWA TELEWIZJA W DOMU • 497 kanałów, 268 w High Definition • 32 polskie kanały, wszystkie główne kanały kanadyjskie i amerykańskie (ciągle dochodzą nowe)
• sport, telewizja dla dzieci • plus XBMC – tysiące filmów, seriali TV itp.. Jedyny wymóg – WiFi Internet $20 miesięcznie plus skrzynka od $115 (proste, samodzielne podłączenie) bez kontraktu, płatne co miesiąc - 647-878-6466
Mino poradzi i pomoże
Usługi komputerowe, naprawy, sprzęt – APPLE ZNAKOMITE CENY I JAKOŚĆ USŁUG www.MacSpot.ca 647-878-6466 1221 King St West, Toronto obok McDonald’s – bezpłatny parking
strona 26
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
Edyta Kowalewska, LL.B., HBA Barrister & Solicitor / Adwokat i Notariusz
Prawo Nieruchomości • Kupno i sprzedaż • Finansowanie, pożyczki hipoteczne • Inwestycjie budowlane
Prawo Biznesowe • Zakładanie, prowadzenie i reorganizacja biznesu • Umowy z partnerami biznesowymi i klientami
Testamenty i Sprawy Spadkowe • Testamenty i pełnomocnictwo Udzielamy wsparcia i pomocy prawnej w Toronto i Mississaudze Tel: 416.368.0600 ext 212 • Email: ekowalewska@businesslawyers.com39k
A D W O K A T K r z y s z t o f S z o p i ń s k i BA ( Hon. Phil.) LLB B ARRISTER • S OLICITOR • N OTARY P UBLIC • Prawo Karne - Legal Aid • Nieruchomości •Testamenty • Prawo Rodzinne • Imigracyjne • Postępowanie Sądowe • Prawo Handlowe
PIERWSZA KONSULTACJA GRATIS M
Tel. 416-368-3999
Fax: 416- 368-2227
www.gazetagazeta.com
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 27
strona 28
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
Krzysztof Preobra˝eƒski Anita Kocula NEINSTEIN & ASSOCIATES LLP renomowana kancelaria adwokacka w Toronto, 35 lat doświadczenia, specjalizująca się w sprawach odszkodowań z tytułu: ■
MIECZ I TARCZA
■ ■ ■ ■ ■
w walce o Twoje prawa
■
wypadków samochodowych i potrąceń poslizgnięć i upadków niezdolności do pracy na skutek choroby lub wypadku rozszczeń ubezpieczeniowych błędów w sztuce lekarskiej obrażeń na skutek produktów nie spełniających wymogów jakości i bezpieczeństwa błędów profesjonalnych
WE GET MAXIMUM COMPENSATION DOLLARS FOR YOU. YOU DO NOT PAY UNTIL YOUR CLAIM IS SETTLED FREE INITIAL CONSULTATION WITH ONE OF OUR TRIAL LAWYERS _____________________________
PRAWO KARNE
HONORARIUM POBIERAMY PO ZAKOŃCZENIU SPRAWY
I RODZINNE
BEZPŁATNE KONSULTACJE PRAWNE
Biuro: 416
964-1717 Cell 416 580-1408
Greg Neinstein
Queen St. W
Sheraton Centre 100 Richmond St. West, Suite 414, Richmond Tower
York St.
Richmond St. W
MOŻLIWOŚĆ WIZYT DOMOWYCH I SZPITALNYCH
1-866-920-4242
416-920-4242
Adelaide St. W
WWW.NEINSTEIN.COM
Toronto, ON, M5H 3K6 121k
Iwona M. Kaniak
Gazeta
Legal & Immigration Consultant
w Internecie
553 Wilson Heights Blvd., North York, ON, M3H 2V7
www.gazetagazeta.com
Tel: 647
Jeffrey Neinstein
NIE ZWLEKAJ, ZADZWOŃ, MÓWIMY PO POLSKU 416-969-4816
Bay St.
E-mail: preolaw@bellnet.ca
Gary Neinstein, QC
895-5885 • Fax: 905 303-6370
email: iwonakaniak@rogers.com
SPRAWY RODZINNE • separacje • rozwody • prawa rodzicielskie • alimenty • podziały majątków • piszemy również opinie do powtórnych małżeństw
SPRAWY IMIGRACYJNE • programy imigracyjne • imigracja rodzinna: małżeńska, partnerów oraz rodziców • refugee • wizy pracownicze i studenckie • live-in caregiver program Rzetelna i profesjonalna reprezentacja klienta w sądach i przed urzędami imigracyjnymi
w Gazecie Internetowej: • ARCHIWUM SPRAW NAJCIEKAWSZYCH • LISTY OD CZYTELNIKÓW • Polska • Europa • Świat • Kanada • Ontario • Toronto • Polonia • Pomóżmy innym • Historia mało znana • Biznes • Finanse • Kultura
Absolwentka polskiej szkoły projektowania i mody,
Agnieszka Budzińska od lat projektuje i szyje w Kanadzie. Od kostiumów teatralnych po wszelkie elementy garderoby dla dzieci, pań i panów – codzienne i odświętne, elementy wystroju wnętrz (zasłony, poduszki, narzuty, tapicerki, serwetki i obrusy), jej prace można obejrzeć na www.agnieszkadesign.com. Potrzebujesz przeróbki – Agnieszka dokonuje cudów!Jest niezawodna, szybka i dokładna. A także pełna pomysłów. Tel. 416-899-1674 lub pracownia 416-238-5030
• Film • Lektura na lato i nie tylko • Dobre rady • Komentarze, opinie • Prawo • W krzywym zwierciadle • Zdrowe ciało, zdrowy duch • Różności • Sport
1200 Bay Street. Suite 700. Toronto. Ontario, Canada. M5R 2A5
ŚM
SCHUDNĄĆ? Dlaczego nie! -15 kg, -20 kg, -30 kg – każdy mój pacjent ma swój cel do zrealizowania. Jego osiągnięcie to zawsze wielki sukces, związany z poprawą jakości życia. Jednak im więcej „do stracenia”, tym dłuższa droga procesu Mądrego Odchudzania. Potrzeba wówczas dodatkowej dawki motywacji i silnej woli. Chciałbym podzielić się z Wami historią Magdaleny Niedźwieckiej z Krzyża Wielkopolskiego, która schudła już 52 kg!
MINUS
52 KG
Zaczynam nowy rozdział mojego życia Nigdy nie należałam do osób szczupłych. Już jako nastolatka stosowałam różne diety, po których chudłam, a potem często przybierałam na wadze. Skutek tych niemądrych poczynań owocował coraz większą nadwagą. Takie życie pozbawione było satysfakcji. Trzy lata temu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Zaczęłam prowadzić aktywny tryb życia: jeździłam na rowerze, pokonując często 30 km odcinki, pływałam, uprawiałam nordic walking, ćwiczyłam 5 razy w tygodniu na orbitreku. Zaczęłam zdrowo się odżywiać, a mimo to nie chudłam, a wręcz tyłam. Zaczęłam szukać przyczyn moich niepowodzeń Wykonałam szereg badań
Dzięki platformie on-line możesz odchudzać się z GACA SYSTEM, nie wychodząc z domu. Daje ona możliwość realizacji programu odchudzającego osobom spoza granic Polski! Więcej informacji o przełomowym programie Mądrego Odchudzania oraz o możliwości realizowania go przez platformę GACA SYSTEM on-line można znaleźć na stronie www.gacasystem.pl.
i okazało się, że zmagam się z chorobą Hashimoto i niedoczynnością tarczycy. Miałam totalną burzę hormonów w organizmie, który dodatkowo zatrzymywał ogromne ilości wody, co skutkowało obrzękami twarzy, szyi i dłoni. Żyłam w nieświadomości, iż nie wolno mi spożywać soli! Byłam nieszczęśliwa, nie czułam się dobrze sama ze sobą, choć na zewnątrz uchodziłam za osobę pogodną. W październiku 2014 zarejestrowałam się na platformie on-line GACA SYSTEM i rozpoczęłam najpiękniejszą w moim życiu przygodę. Dziś wiem, że była to jedna z najtrafniej podjętych decyzji w moim życiu. Niezastąpiona okazały się motywacja i wsparcie najbliższych mi osób. Ogromną motywacją stały się dla mnie również zdjęcia metamorfoz wszystkich osób uczestniczących w odchudzaniu z GACA SYSTEM. Uwierzyłam, że i ja mogę zawalczyć o swoje nowe ja. Odkryłam w sobie niezmierzone pokłady siły i dyscypliny. Moje odchudzanie odbywa się drogą od przeszło 9 miesięcy. Zaczynałam proces z wagą 125 kg. Udało mi się zrzucić już 52 kg. Postawiłam sobie cel, do którego zmierzałam powoli, konsekwentnie realizując zalecenia pana Konrada. Moja przygoda powoli dobiega końca…Czeka mnie teraz okres wyprowadzenia z diety. Sama nie mogę uwierzyć, że udało mi się dokonać takiego wyczynu.
KONRAD GACA » prezes Stowarzyszenia Zapobiegania Otyłości „Fatkillers” » inspirator zmian, specjalista żywieniowy i trener
Cieszę się dziś świetną formą fizyczną i psychiczną Uwierzyłam w siebie i swoje możliwości. Cały proces był dla mnie wielką lekcją, uczył wytrwałości, mądrego i racjonalnego odżywiania. Dziś moje wyniki badań są wzorcowe, kondycja świetna, zniknęły problemy z obrzękami. Na stałe odstawiłam leki moczopędne, a moje ciśnienie krwi jest idealne. Mam w sobie mnóstwo energii, siły i radości. Realizuję marzenia, cieszę się każdym dniem, uprawiam sport i dopiero teraz czuję, że żyję. Z ogromną przyjemnością ubieram rzeczy, które czekały na mnie w szafie 10 lat! Dzięki platformie on-line poznałam mnóstwo cudownych, ciepłych i życzliwych osób. Połączyła nas walka o swoje nowe ja, o zdrowie, o formę fit, o szczęście. Codziennie dzielimy się swoimi odczuciami i doświadczeniami, wspieramy siebie nawzajem. Są to nie tylko ludzie z Polski, ale też z Anglii, Niemiec, Norwegii czy Irlandii. Jestem wdzięczna panu Konradowi za jego wsparcie i program, który stworzył. Zaczynam nowy rozdział mojego życia.
strona 30
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
Rak
Horoskop na tydzień 2
22.06 - 22.07
Tel: 905 828 0001
24 - 30 lipca 2015
Baran 21.03 - 20.04
Sprawy finansowo-zawodowe przedstawiają się mniej więcej tak: pozwól sobie robić swoje i w żaden sposób nie trać z oczu tego, co było założeniem. Możliwa rywalizacja zawodowa, plotki i pomówienia podyktowane zazdrością i zawiścią osób bezsilnych w stosunku do prowadzonych przez Ciebie interesów, projektów i przedsięwzięć. Żeby było weselej, działania ze strony nieprzychylnych ludzi, pomogą wam uzyskać jeszcze większy prestiż w tym, czym się zajmujecie, ponieważ okoliczności ułożą się w sposób, który ujawni intrygi prowadzo-ne wobec Was, a tym samym zdegradują przeciwnika.Widoczny jest czas spokojnego realizowania wcześniejszych planów, związanych z mieszkaniem, domem. Coś na wzór upiększania, ulep-szania. Może jakiś remoncik? Nic nie zmąci waszej jedności i parcia wspólnie na przód... Osoby nie posiadające odwa-gi do zmian, samodzielnego myślenia oraz podejmowania decyzji - narażą się na kryzys prowadzący do destruk cji mocy życiowych, dotykający źródeł powodzenia. Wasza wola kochani... Skoro wy nie macie odwagi zacząć decydować o sobie samodzielnie, zrobi to los, pchając was w coraz to większe zawiłości. Warto? W stałych związkach wzrost zadowolenia z pożycia oraz bardzo duże prawdopodobieństwo powiększenia rodziny. Pozwólcie sobie poczuć się najszczęśliwymi.
Byk 21.04 -21.05
Czas na urlop! Finansowo poradzicie sobie bardzo dobrze i tu nie ma się czego obawiać. Jednak zawodowo widać znużenie obowiązkami, irytację i ludzkie zmęczenie. Gdzieś w głębi duszy czujesz, że dobrze by było odpocząć i nabrać na nowo sił do działania. Dla tych, którzy zostaną jednak na "polu bitwy" i będą walczyli nadal z obowiązkami zawodowymi, widać działanie automatyczne, pracę bez większego zaangażowania i radości z niej żadnej. Nikt się Ciebie nie czepi, kochany, ale twoja wydajność ewidentnie spadnie. Składaj podanie o urlop i nawet nie waż się mieć z tego tytułu wyrzutów sumienia. A w sprawach sercowych... Bardzo prawdopodobne, że pozwoliłeś na obciążanie cię czyimiś problemami, albo pozwoliłeś z butami wchodzić komuś z rodziny bądź przyjaciół w sprawy swojego związku. Ani w jednym, ani w drugim przypadku, nie wróży to nic dobrego. Widać rozłam w relacjach5 uczuciowych i ograniczenia w znalezieniu wspólnego mianownika z partnerem. Oczywiście wszystko można załagodzić, wyjaśnić i doprowadzić do porządku, jednak musiałbyś zechcieć dostrzec czynniki zewnętrzne w całej tej sytuacji i zauważyć, że wszystko co się dzieje - zostało zapoczątkowane przez osoby trzecie.
Bliźnięta 22.05 - 21.06
www.gazetagazeta.com
W sprawach finansowych widać przeinwestowanie. Wstrzymajcie się z większymi wydatkami, a już na pewno nie wydawajcie na remonty. Czas sprzyja przemyślanej strategii zawodowej, przeforsowywaniu własnych pomysłów i projektów, ale w sposób sprytny i pionierski. Bardzo uważnie rozglądajcie się dokoła i notujcie w swej głowie wszelkie nowinki oraz delikatne sugestie swych zwierzchników bądź współpracowników - ogromnie się przydadzą te informacje. Błyśniecie wtedy jak gwiazda w dość istotnym przedsięwzięciu, które rozpocznie się5 nagle. Ogromnie zwracajcie uwagę na wszystkie papierki związane z finansami, a także na to, pod czym się podpisujecie. Taka mała przestroga, choć zazwyczaj należy na to zwracać uwagę - bądźcie jeszcze bardziej ostrożni. I oto nadszedł czas, kiedy powinieneś obserwować sytuację z boku, nie działając wcale. Popatrz z dystansem na wszystko co się dzieje w Twoim związku, przeczekaj i nie podejmuj żadnych decyzji. Zwyczajnie się poddaj - i tak nie masz wpływu na razie na to, co się będzie działo dalej, więc otwórz głowę, wyciągaj wnioski i czekaj, a rozwiązanie przyjdzie z czasem samo. W sprawach uczuciowych zaznaczy się radykalną zmianą uczuć i poglądów na temat Waszych relacji partnerskich. Jeśli zaakceptujesz ten fakt, przejdziesz wszystko bardzo łagodnie. Jeśli będziesz chciał wpłynąć na sytuację lub stawiać będziesz opór - doświadczenia będą bolesne. Musisz wiedzieć, że nawet najcięższe kryzysy w konsekwencji prowadzą do zmian na lepsze.
Sprawy zawodowe przyśpieszą i będą od Was wymagały podejmowania szybkich, ale przemyślanych bardzo dogłębnie decyzji. Szykują się jakieś kursy dokształcające, rozmowy sprawdzające Wasze umiejętności i wiedzę z danej dziedziny oraz dość podchwytliwe testy na Waszą przedsiębiorczość. Bądź uważny i miej oczy szeroko otwarte, ponieważ ktoś, kto jest nad Tobą (zwierzchnik) ma dość znaczące plany związane z Twoją osobą. Zdecydowanie masz szansę na wzbogacenie się dzięki temu, choć w późniejszym terminie. Dokształcaj się nawet na własny rachunek i wcale nie żałuj czasu, ani pieniędzy na tego typu sprawy. Uwierzysz w swoją szczęśliwą gwiazdę i rozpoczniesz w optymistyczny sposób budować swą przyszłość, u boku bardzo pozytywnej osoby. Zadowolenie z relacji damsko-męskich, pogłębiające się uczucie oraz podziw w stosunku do drugiej osoby - wszystko w atmosferze spójności poglądów, zainteresowań i sposobu postrzegania świata. Może nie będzie tu porywających uniesień i pożądania odbierającego rozum, ale wszystko mimo wyważonych proporcji bardzo Wam będzie odpowiadało. Widać dość dużą potrzebę zakotwiczenia gdzieś na długo i stworzenia czegoś bardziej trwałego niż dotąd. Ty się już zwyczajnie wyhasałeś i przyszedł czas na stabilizację, która pozwala na swobodny rozwój osobisty, poczucie bezpieczeństwa oraz przynależności do drugiego człowieka.
Lew 23.07 - 22.08
W sprawach zawodowo-finansowych widać dużo rozmów służbowych, umów ustnych lub pisemnych, albo jedno i drugie razem. Decyzje, które wprowadzają w nowy etap zawodowy oraz sytuacje sprawdzające Ciebie jako pracownika i prowadzące do bardzo głębokich zmian. Jeśli chcesz wziąć kredyt - proszę bardzo. Jeśli chcesz podpisać umowę z nową firmą proszę bardzo. Jeśli masz w zamyśle otwierać biznes - proszę bardzo. Jeśli masz ochotę na lokatę bądź inwestycję w giełdę
- także proszę uprzejmie, czyń to. Z niczym się nie ociągaj, niczego się nie obawiaj - jest to bowiem idealny czas na wszelkie służące rozwojowi i lepszej przyszłości działania. Odważnie i z pewnością idź do przodu. Jeżeli Twoje uczucia i pragnienia nie są skierowane tylko na Ciebie i dla Ciebie, a służą również wyższemu i ogólnemu dobru, to wiedz, iż Twoja sfera uczuciowa będzie chroniona przed jakimikolwiek zakłócającymi wpływami. Czuwają nad Tobą siły, które nie dopuszczą do bałaganu uczuciowego, ani przykrych niespodzianek. Obrałeś dobry kierunek działania - działasz odpowiedzialnie i z zaangażowaniem, konsekwentnie, ale wcale Ci to nie przeszkadza w byciu spontanicznym, czasami zwariowanym i ogromnie czułym. Dlatego wszystko będzie się pięknie układało i cieszyło Twoje ogniste serce. Odmiana Twego życia i Ciebie nastąpi w sposób widoczny gołym okiem z dnia na dzień.
Panna 23.08 - 23.09
Finanse przedstawiają się byle jak, a nawet możesz je pogorszyć swoją nieostrożnością. Bardzo wyraźnie widać niezrozumienie dla funkcji biegunowości, nadużywanie władzy, pieniactwo oraz manię wielkości połączoną z zrzędliwością. Tak jakby Ci klapki na oczy założono i celem samym w sobie zaczęły być dla Ciebie pieniądze. Otrząśnij się i nabierz dystansu do materii, bo będziesz popełniał coraz więcej pomyłek i coraz więcej wrogów sobie zapewnisz - zamiast ludzi pomocnych. Najmniejszych szans u Ciebie już nie znajdą osoby z przeszłości, z którymi łączyły Cię związki damsko-męskie. Gdzieś głęboko w Tobie pękło to, co pchało Cię w relacje toksyczne, uzależniające i nie stanowiące perspektyw na dobrą przyszłość. Tydzień przyniesie dla Was lekkość i łatwość rozgraniczania tego co jest dobrym, a co jest złym uczuciem. Będziecie odbierać wszelkie nawet najsubtelniejsze sygnały, płynące z Waszego wnętrza i trafnie jak nigdy dotąd, będziecie inwestować najcenniejsze w każdym z nas - głębokie uczucia. W żadnym razie nie obawiajcie się wchodzić w nawet najbardziej poważny związek z drugą osobą.
www.gazetagazeta.com
Waga 24.09 - 23.10
Całkiem przypadkowo dostaniesz propozycję współpracy, nadzorowania czyjegoś interesu, rozwinięcia swojej działalności - w sposób nieco za bardzo pionierski w Twoim mniemaniu, ale jakże owocny. Nie wahaj się ani chwili i wchodź w to spokojnie. W finansach widać, że rezygnujesz z pozornie bezpiecznego i leniwego zarabiania pieniędzy, na poczet nowego, z ogromnymi perspektywami i pewnością stałego dochodu, a także z ciągłą tendencją wzrostową. Lepsze jest wrogiem dobrego? Strach jest głównym źródłem problemów i jedną z podstawowych przyczyn okrucieństwa... Musisz wiedzieć, że zwycięstwo nad strachem to narodziny mądrości i choć nie jest łatwo znaleźć szczęście w sobie, to rzeczą niemożliwą jest znaleźć je gdzie indziej... Jeśli nie będziesz autentyczny, pewny tego czego chcesz i w pełni nie weźmiesz swego życia w swoje ręce (wolny od uzależnień od innych i ograniczających Cię wpływów), trzymając się drogi, którą obrałeś znacznie wcześniej - to będziesz się kręcił w kółko, wciąż wracając do punktu wyjścia, tracąc czas, siły i możliwości. W sprawach uczuciowych czerwiec ukazuje prawdziwe oblicze Waszych możliwości, siły charakteru, osobowości (bądź ich brak) oraz prawdziwych pobudek, jakimi się kierujecie w życiu, a być może ukrywaliście je przed światem.
Skorpion 24.10 - 22.11
Im więcej energii i siły nabierzesz, tym lepiej wypadniesz w tym tygodniu. Czeka Cię więcej nużących spraw i drobnych obowiązków. Nie próbuj przerzucać odpowiedzialności na czyjeś barki i wywiązuj się z obietnic, jakie złożyłeś. Możliwe jest, niestety, więcej niż w poprzednich tygodniach wizyt w urzędach i różnych instytucjach. Jeśli zaniedbałeś formalne i urzędowe sprawy, to teraz ktoś poprosi Cię o niezbędne wyjaśnienia. Bądź przygotowany i uprzejmy, a dobrze wypadniesz. Sprawy finansowe i zawodowe wyglądają rewelacyjnie. Masz mnóstwo
strona 31
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015 przeoryginalnych pomysłów, które oczywiście wprowadzać będziecie w życie, a za tym posypią się pieniążki... Zwróćcie uwagę na propozycje od pewnej pary biznesmenów, która może być zaskoczeniem ogromnym, jednak prostą drogą do sukcesu. Finansowo absolutnie żadnych zagrożeń i dołków, abyście tylko nie wpadli w szał wydawania. Jeszcze troszkę odrobinkę wstrzemięźliwości - a już niebawem dacie upust swym fantazjom finansowym. Miłość uzdrawia ludzi - zarówno tych, którzy ją dają, jak i tych, którzy ją otrzymują. Zdecydowałeś się stanąć po jasnej stronie uczuć i zrzuciłaś brzemię stawiania na swoim, podporządkowywania sobie innych oraz manipulowania. Jesteś tak twórczą i ciepłą osobą, że nie warto byś pozwalał sobie na tak niskie uczucia i zachowania. Mało tego, przestając chcieć wciąż kontrolować sytuację, zyskujesz ogromną siłę do uzewnętrzniania swej czułości, opiekuńczości i wrażliwości.
Strzelec 23.11 - 21.12
Zawodowo będzie to czas dla was korzystny w nowe zlecenia, możliwości, klientów bądź podpisanie wiążących umów na długi czas, z gwarancją dobrej oraz długotrwałej współpracy. Jeśli zaś przymierzacie się do otwarcia własnej działalności, to im bliżej domu (a najlepiej w domu ) tym lepszy zarobek i większe perspektywy na przyszłość. Może chodzi o zarejestrowanie firmy na adres twojego miejsca zamieszkania ? Pomyśl o tym. W sferze uczuć... Wszystko można zmienić, pod warunkiem, że przestaniemy się samo oszukiwać. Człowiek szuka wewnętrznej spójności, ale jego prawdziwy rozwój zależy od tego, czy potrafi przestać zniekształcać rzeczywistość - to znaczy, dopasowywać ją do swoich pragnień i wyobrażeń. Widać brak prawdziwego rozwoju, brak realizmu, iluzje oraz roztrwanianie energii. Nie masz najmniejszego zamiaru zobaczyć tego, co jest naprawdę. Twoje uczucia są coraz bardziej niezrozumiałe dla ciebie samej. Boisz się przyznać, że nie masz pojęcia co jest tak naprawdę prawdą, a co fałszem? Z jednej strony jesteś niezwykle nieza-
leżną istotą, a z drugiej potrzebujesz na każdym kroku drugiej osoby. W rezultacie nie podejmujesz absolutnie żadnych działań, mających na celu wyjaśnienie jak jest między Tobą a Twą "drugą połówką", czy jest i jak to dalej ma wyglądać.
Koziorożec 22.12 - 20.01
W sprawach zawodowych pojawia się dużo chmur burzowych. Powinieneś bardzo konkretnie zabezpieczyć się na okoliczność redukcji etatów w firmie, w której pracujesz. Jeżeli nie postarałaś się zasięgnąć języka w maju i dowiedzieć się o nową pracę , bądź dodatkową - to teraz czyń to natychmiast. Coś niefajnego dzieje się w miejscu, w którym pracujesz i jest to zupełnie niezależne od Ciebie. Powiem tak, dobrze by było, żebyś się nie trzymał kurczowo tego co masz, ale zaryzykował zmianę, nawet jeśli wiązać miało by się to z odejściem z teraźniejszej firmy. O wiele więcej w ten sposób zyskasz, a i unikniesz doświadczeń z bałaganem, który za chwilę zaistnieje w teraźniejszym miejscu pracy. Finansowo nie widać ani plajty, ani przychodów ponad miarę. Widać za to, że im szybciej zaczniesz drążyć temat zmiany zawodowej, tym większe7 dochody z tego będą. Pomoże w tym wszystkim kobieta dość mocno stojąca w świecie biznesu, ale i na rodzinne powiązania możesz liczyć spokojnie. Tylko się zdecyduj. Nie marudź teraz, tylko idź w przyszłość radośnie, nawet jeśli ciężką pracę trzeba będzie włożyć w spełnienie i osiągnięcie szczęścia. Czujesz podświadomie, że teraz jest czas na wielkie porywy serca i gorące noce. Będzie Ci o tyle łatwiej, że jasno będziesz wyrażać swoje uczucia wobec tej drugiej osoby.
Wodnik 21.01 - 20.02
Ponad wszystko utrzymujcie na wodzy swoje zapędy dyktatorskie i krasomówcze, bo możecie się zapędzić w kozi róg. Poza tym możliwość obciążeń i strat w wyniku remontów, pożyczek na dom, mieszkanie, lokal, bądź spadku obciążonego długami. Jeżeli zaweźmiesz się i
postanowisz wyremontować nagle mieszkanie, nie zdziw się gdy dobrze nie zaczniesz, a już będą przysłowiowe schody się zaczynały. Brak czasu, gotówki, porządnych fachowców albo Twojego zapału wpłynie z czasem na dalsze działania w tym temacie - to wszystko może mieć miejsce. Na jedną krótką chwilę wróci przeszłość, a bardziej konkretnie - ktoś z przeszłości. Nasz rozwój osobowości jak wiesz, wymaga sprostania trudnym sytuacjom. I teraz tak: może być to osoba z przeszłości Twojej lub przeszłości Twojego partnera (jeśli takowego posiadasz). Człowiek to taka konstrukcja, która dość często szwankuje, a okoliczności bardzo będą temu sprzyjały. To co było jasne i pewne, na chwilę przestanie takie być, a Ty będziesz się zastanawiał przez ułamek sekundy, czy nie wejść drugi raz do tej samej wody... Oj, nie rób tego, nie rób... Nic z tego dobrego na pewno nie wyjdzie, a bardzo dużo rozczarowania i żalu (do samego siebie) by pozostało - nie mówiąc już o rozstaniu...
Ryby 21.02 - 20.03
W sprawach zawodowych widać, że coś się tli w ukryciu i dojrzewa do idealnych warunków, by móc zaistnieć w całej swej okazałości. Bardzo możliwe, że otrzymasz propozycję wyższego stanowiska, bądź uposażenia. Pamiętaj, ze kreatywność to cud zjednoczenia nieposkromionej energii dziecka z jej przeciwieństwem, czyli poczuciem porządku i zdyscyplinowania dojrzałego rozumu... a kreatywności w tym tygodniu nie może ci zabraknąć w obliczu takich szans jakie postawi na Twojej drodze los. Masz zapewnione pokonanie wszelkich przeszkód i przypływ sił do działania... jeżeli nakierujesz swe myśli na konkretne cele - zwyciężysz i uzyskasz spokojną głowę o sprawy finansowe oraz zawodowe. Bardzo ważną sprawą w tym tygodniu będzie niewplątanie się w znajomość, która będzie istnym nieporozumieniem z perspektywy dalszych zdarzeń i okropnie może Wam zamieszać na przysłowiowym "talerzu". Może być i tak, że wpakujesz się na nowo w relację z przeszłości i przerabiać zaczniesz tę samą historię z końcem sam wiesz jakim?
30 KRZYŻÓWKA GAZETY z... nagrodą Poziomo: 3. Pociągany za język 7. Żółciowa 8. Zasuwa w rynnie 9. Kolesie w interesie 10. Śródmieście w mieście 11. Jest przed tak jest 13. Zamierzony na tyłach wroga 16. Płytki koło kompaktu 20. Materiał na kamasze 22. Piła w szkole 23. Masz go w ręce 24. Zabieg diagnostyczny 25. Nie uznają krawata 26. Muzyka do tańca 27. Brokuły z bibuły 31. Bajka na dzień dobry 34. Wyszedł z mody, gdy nastały ipody 38. Piaskowy ołówek 39. Szybki na stoku 40. Ma sieć w jeziorze 41. Na nim sztandar 42. W głąb trąb 43. Gra, bo kręci; Pionowo: 1. Górna belka futryny 2. Alpejski w doniczce 3. Dynia z zarostem 4. Ze świniaka po pracy tasaka 5. Kupił Ravel Ravelowej 6. Wynajmuje pokój 11. Czarno-biała lub polska czerwona 12. Napięta do rozładowania 14. Buty z paskami 15. Widziały gały, bo miały 17. Łatwo się zaperza 18. Grzeje na biwaku 19. Bardzo dobrze 21. Cenniejszy od srebrnika 28. Można się na nim wyciągnąć 29. Pozuje nago? 30. Sekrety babuni 31. Luz bluz 32. Maluch nim mrugał 33. Wyszedł worek z szydła 35. Obsmarował papę 36. Pan i pani z rakietami 37. Para dla zenitu Prawidłowe rozwiązania krzyżówki (hasło) nadesłane (pocztą, e-mailem: krzyzowka@gazetagazeta.com lub faksem: 647. 557.3627 w ciągu 7 dni pod adresem redakcji GAZETY wezmą udział w losowaniu nagród - bonów książkowych wartości 35 dolarów.
KALENDARIUM
"GAZETY" 24 lipca 2015 - piątek (205. dzień roku);
Imieniny: Kingi, Krystyny 1400 - W salach dzisiejszego Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Collegium Maius odbyły się pierwsze wykłady akademickie. 1904 - W ruinach Zamku Pienińskiego odbyło się poświęcenie Groty świętej Kingi i jej posążku. 1920 - Wincenty Witos objął po raz pierwszy stanowisko premiera. 1973 - Położono kamień węgielny pod budowę pierwszego budynku gdańskiego osiedla Zaspa.
25 lipca 2015 - sobota (206. dzień roku);
Imieniny: Jakuba, Krzysztofa 1300 - Wacław II został koronowany w Gnieźnie na króla Polski. 1410 - Armia polsko-litewska pod wodzą Władysława Jagiełły dotarła pod Malbork. 1434 - Władysław III Warneńczyk został koronowany na króla. 1625 - Lew Sapieha został mianowany hetmanem wielkim litewskim.
26 lipca 2015 - niedziela (207. dzień roku);
Imieniny: Anny, Joachima 1400 - Władysław Jagiełło zainaugurował działalność odnowionej Akademii Krakowskiej. 1648 - Powstanie Chmielnickiego: rozpoczęła się bitwa pod Konstantynowem. 1943 - Oddział partyzancki NOW-AK "Ojca Jana" zaatakował wieś Bukowina (powiat biłgorajski), dokonując spalenia 31 gospodarstw należących pierwotnie do Polaków, a zasiedlonych przez Ukraińców, zabijając ok. 10 z nich i ciężko raniąc siedmiu.
27 lipca 2015 - poniedziałek (208. dzień roku);
Imieniny: Innocentego, Lilii 1939 - Podniesienie bandery na statku pasażerskim MS Chrobry. 1941 - W zajętym przez Wehrmacht Lwowie ukraińscy szowiniści w trakcie 3-dniowego pogromu (tzw. Dni Petlury) zamordowali 1,5-2 tys. Żydów. 1944 - Białystok został wyzwolony spod okupacji niemieckiej. 1968 - Minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzelski powołał ze składu Śląskiego Okręgu Wojskowego 2. Armię WP, mającą wziąć udział w interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji.
28 lipca 2015 - wtorek (209. dzień roku);
Imieniny: Aidy, Wiktora 1648 - Powstanie Chmielnickiego: zwycięstwo wojsk polskich w bitwie pod Konstantynowem. 1656 - Potop szwedzki: rozpoczęła się bitwa pod Warszawą. 1847 - W Kołczygłowach na Pomorzu późniejszy niemiecki kanclerz Otto von Bismarck poślubił Joannę von Puttkamer. 1895 - Delegaci chłopscy na zjeździe w Rzeszowie założyli Stronnictwo Ludowe. 1948 - Karol Wojtyła przybył do swej pierwszej parafii w Niegowici.
29 lipca 2015 - środa (210. dzień roku);
Imieniny: Olafa, Marty 1423 - Władysław Jagiełło w Przedborzu nad Pilicą nadał prawa miejskie Łodzi, w tym prawo odbywania targów w środy i dwóch jarmarków rocznie. 1553 - Król Zygmunt II August ożenił się z Katarzyną Habsburżanką. 1939 - Transatlantyk MS Chrobry wypłynął z Gdyni w dziewiczy rejs do Ameryki Południowej. Wśród pasażerów był Witold Gombrowicz, który na zawsze opuszczał Polskę.
30 lipca 2015 - czwartek (211. dzień roku);
Imieniny: Julity, Piotra 1553 - Na Wawelu została koronowana Katarzyna Habsburżanka, trzecia żona króla Zygmunta II Augusta. 1920 - Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski ogłosił Manifest do polskiego ludu roboczego miast i wsi, w którym zapowiedział utworzenie polskiej republiki sowieckiej. 1943 - Rzeź wołyńska: banda UPA zamordowała 33 Polaków w Antonówce nad Horyniem i okolicach. 1992 - Sejm RP ustanowił dzień 15 sierpnia Świętem Wojska Polskiego.
Notowania złotówki w Polsce w stosunku do niektórych walut obcych kurs średni z czwartku, 23 lipca 2015 Kanada 1 CAD - 2,8956 zł, USA 1 USD - 3,7559 zł, UE 1 EUR - 4,1285 zł W. Brytania 1 GBP - 5,8581 zł.
Pogoda w Toronto i w okolicach (źródło: toronto.cbc.ca)
piątek
29°/
14°
sobota 29° /18° niedziela Rozwiązanie - hasło 28 krzyżówki GAZETY brzmi "Najwięcej wyznawców ma wiara w plotkę". Bon książkowy wartości 35 dolarów do wykorzystania w księgarni "Gazety"wylosowała pani Aldona Liskow z Mississaugi, ON oraz pani Anna Sekat z Ottawy, ON. Nagrody wyślemy pocztą. GRATULUJEMY!
30°/
18°
poniedziałek
30°/
18°
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 32
www.gazetagazeta.com
Sport
Kwalifikacje piłkarskiej Ligi Europejskiej
ze sportu
Na bieżniach i wokół stadionów Kwalifikacje piłkarskiej Ligi Mistrzów
Piłkarze Lecha Poznań awansowali do 3. rundy Piłkarze Lecha Poznań pokonali w rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów FK Sarajevo 1:0 (1:0). Pierwsze spotkanie wygrał Lech 2:0 i awansował do kolejnej fazy rozgrywek. W trzeciej rundzie zmierzy się ze szwajcarskim FC Basel. Piłkarze Lecha bez większych kłopotów wyeliminowali mistrza Bośni i Hercegowiny i awansowali do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Już za tydzień zmierzą się ze szwajcarskim FC Basel. Pierwszy mecz rozegrany zostanie na INEA Stadionie 29 lipca, rewanż - tydzień później w Bazylei. Mistrzowie Bośni przyjechali do Poznania z dużymi nadziejami. Te zostały bardzo szybko rozwiane przez piłkarzy Lecha. Już w piątej minucie, po faulu na Łukaszu Trałce, szkocki arbiter Kevin Clancy podyktował rzut wolny niespełna 20 m od bramki gości. Rodak sędziego Barry Douglas nie pierwszy raz już przymierzył z tej pozycji wręcz idealnie - bramkarz FK Sarajewo był bez szans. Matematyka pucharowa była w tym momencie bardzo klarowna, goście musieli strzelić trzy bramki by awansować do kolejnej fazy. Tymczasem ich ataki były jednak mizerne, a sporadyczne strzały lądowały w rękach Jasmina Buricia. To lechici byli bliżsi podwyższenia wyniku. Bardzo ładną akcję dwójkową przeprowadzili Denis Thomalla z Szymonem Pawłowskim, ale zabrakło bardziej efektownego wykończenia. Świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Kasper Hamalainen, ale na raty obronił go Senedin Ostrakovic. Lech nie forsował tempa, ale też rywal go do tego nie zmuszał. W drugiej połowie Buric poza jedną sytuacją, mocno się wynudził, bo jego rodacy nadal nie mieli pomysłu grę w ofensywie. Gospodarze w miarę upływu czasu coraz bardziej oszczędzali siły przed kolejnym spotkaniami, ale nie rezygnowali ze zdobycia kolejnych goli. Najbliższy wpisania się na listę strzelców był dwukrotnie Thomalla. Nowemu napastnikowi "Kolejorza" zabrakło precyzji, a może doświadczenia w starciu z bramkarzem rywali. Lech Poznań - FK Sarajewo 1:0 (1:0) Bramka 1:0 Barry Douglas (5-wolny). Żółte kartki: Lech - Dariusz Dudka; FK Sarajewo - Mehmed Alispahic, Ivan Tatomirovic, Milan Stepanov, Tomislav Barbaric. Sędziował: Kevin Clancy (Szkocja). Widzów: 22 205 tys Lech: Jasmin Buric - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Barry Douglas - Dariusz Formella, Dariusz Dudka (73. Abdul Aziz Tetteh), Kasper Hamalainen (69. Darko Jevtic), Łukasz Trałka, Paweł Pawłowski (78. Gergo Lovrencsics) - Denis Thomalla. FK Sarajewo: Senedin Ostrakovic - Ivan Tatomirovic, Tomislav
Strzałem z wolnego Barry Douglas z Lecha strzela gola drużynie FK Sarejevo w rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów w Poznaniu Jakub Kaczmarczyk PAP
Barbaric, Milan Stepanov, Bojan Puzigaca - Haris Duljevic (54. Krste Velkoski), Gojko Cimirot, Mehmed Alispahic, Samir Radovac (77. Milos Stojcev), Almir Bekic (86. Anel Hebibovic) Leon Benko. Po meczowe opinie: Maciej Skorża (trener Lecha) "Mecz się dobrze dla nas zaczął, szybko strzelona bramka wniosła sporo spokoju w naszych szeregach. Mogliśmy spokojnie rozgrywać piłkę i nie musieliśmy szaleńczo atakować czy grać pressingiem. Przez większość czasu ten mecz kontrolowaliśmy, nie przypominam sobie sytuacji rywali, poza dwoma strzałami w pierwszej połowie, by nam poważniej zagrozili. Rzetelnie dzisiaj wykonaliśmy swoje zdania i jesteśmy szczęśliwi, że awansowaliśmy do trzeciej rundy. Oczywiście chcieliśmy strzelać kolejne bramki, ale Bośniacy naprawdę dobrze się bronili. Strzały Kaspra Hamalainena czy Barry Douglasa były bardzo bliskie celu. Nie chcę oceniać indywidualnie drużyny, myślę, że tworzyliśmy lepszy zespół jako całość, pokazaliśmy dyscyplinę taktyczną i jesteśmy coraz bardziej dojrzałą drużyną. Na pewno widoczny był dzisiaj brak Karola Linettego, to jest nasz motor napędowy. Wszyscy wiemy jaka to jest dla nas siła i zrobimy wszystko, by do meczu z Bazyleą postawić go na nogi". Dżenan Uscuplic (trener FK Sarajewo) - "Jedyne z czego mogę być dzisiaj zadowolony to nasza gra w defensywie, niestety w ataku nie potrafiliśmy stworzyć sobie sytuacji. Lech w tym dwumeczu był przede wszystkim lepiej zorganizowany, a w ofensywie był bardziej konkretny. Myślę, że w zespole rywala mógłbym wyróżnić kapitana Łukasza Trałkę. Drużyna Lecha Poznań przewyższała nas zgraniem i jakością. Uważam, że mają spore szanse, by awansować do kolejnej rundy". We wtorek i środę nie zabrakło sensacji w kwalifikacjach Ligi
Mistrzów. Piłkarze NK Maribor, uczestnicy fazy grupowej Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie, tym razem odpadli już w drugiej rundzie kwalifikacji. W środę najlepszy słoweński zespół przegrał w Kazachstanie z FK Astana 1:3 (1:2). Wcześniej zwyciężył u siebie tylko 1:0. W poprzednim sezonie Champions League NK Maribor występował w fazie grupowej po zwycięskiej rywalizacji w czwartej rundzie eliminacyjnej z Celtikiem Glasgow. W grupie G zdobył wówczas trzy punkty, m.in. zremisował u siebie z Chelsea Londyn 1:1 i na wyjeździe z Schalke Gelsenkirchen 1:1. Już we wtorek z dalszych rund odpadł bułgarski Łudogorec Razgrad, który również rok temu walczył w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Teraz nie sprostał jednak mołdawskiej drużynie Milsami Orgiejów (0:1 i 1:2). Wyniki 2. rundy kwalifikacji LM (gwiazdka oznacza awans): Dila Gori (Gruzja) - *Partizan Belgrad (Serbia) 0:2 (0:1); pierwszy mecz: 0:1 Pjunik Erywań (Armenia) - *FK Molde (Norwegia) 1:0 (0:0); 0:5 *HJK Helsinki (Finlandia) - FK Ventspils (Łotwa) 1:0 (0:0); 3:1 Żalgiris Wilno (Litwa) - *Malmoe FF (Szwecja) 0:1 (0:0); 0:0 *Lech Poznań - FK Sarajevo (Bośnia i Hercegowina) 1:0 (1:0); 2:0 *FK Astana (Kazachstan) - NK Maribor (Słowenia) 3:1 (2:1); 0:1 Stjarnan (Islandia) - *Celtic Glasgow (Szkocja) 1:4 (1:1); 0:2 Dundalk FC (Irlandia) - *BATE Borysów (Białoruś) 0:0; 1:2 *Milsami Orgiejów (Mołdawia) - Łudogorec Razgrad (Bułgaria) 2:1 (1:1); 1:0 *Maccabi Tel Awiw (Izrael) - FC Hibernians Paola (Malta) 5:1 (1:0); 1:2 FK Vardar Skopje (Macedonia) - *APOEL Nikozja (Cypr) 1:1 (0:0); 0:0 FC Lincoln Red Imps (Gibraltar) - *FC Midtjylland (Dania) 0:2 (0:1); 0:1 FC Crusaders (Irlandia Płn.) - *Skenderbeu Korcza (Albania) 3:2 (0:0); 1:4 Fola Esch (Luksemburg) - *Dinamo Zagrzeb (Chorwacja) 0:3 (0:2); 1:1 *Steaua Bukareszt (Rumunia) - FK AS Trencin (Słowacja) 2:3 (0:2); 2:0 Rudar Pljevlja (Czarnogóra) - *Karabach Agdam (Azerbejdżan) 0:1 (0:0); 0:0 *Videoton FC (Węgry) - The New Saints (Walia) 1:1 po dogr. (0:1, 0:0); 1:0 Pierwsze mecze trzeciej rundy zaplanowano na 28-29 lipca, rewanże odbędą się 4-5 sierpnia.
Tylko Legia Warszawa gra dalej Piłkarze Legii Warszawa wygrali na wyjeździe z rumuńskim FC Botosani 3:0 (2:0) w rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej. Pierwszy mecz Legia wygrała u siebie 1:0 i awansowała do 3. rundy. Wicemistrzowie Polski w Rumunii zaprezentowali się dużo lepiej niż w pierwszym meczu. Co prawda podopieczni Henninga Berga wygrali wówczas 1:0 po bramce Ondreja Dudy, ale dokonali tego w słabym stylu. Rewanż dobrze rozpoczął się dla gości, bo już w siódmej minucie objęli prowadzenie. W środku pola piłkę przejął sprowadzony latem na Łazienkowską węgierski napastnik Nemanja Nikolic. Podał do Dudy, ten do Michała Kucharczyka, który wyłożył piłkę Brazylijczykowi Guilherme. Po stracie gola gospodarze nie zrezygnowali z walki o korzystny wynik. Po kwadransie gry trzykrotnie zagrozili bramce Duszana Kuciaka. Najpierw Raul Costin minimalnie spudłował, a chwilę później celnie uderzył Attila Hadnagy zmuszając słowackiego bramkarza do piąstkowania. Kuciak skutecznie interweniował również przy precyzyjnym, ale zbyt lekkim uderzeniu z rzutu wolnego Ariusa Croitoru. Potem do głosu doszli goście. Najpierw Kucharczyk minął bramkarza rumuńskiego zespołu, ale niecelnie podał do Nikolica. W 32. minucie doskonałą okazję zmarnował Duda. Słowak znalazł się sam przed Płamenem Iliewem, ale strzelał siłowo i fatalnie spudłował. Błędy obrońców FC Botosani wykorzystywał Nikolic. W 37. minucie został sfaulowany w polu karnym FC Botosani i chwilę później pewnie wykorzystał "jedenastkę". Przed przerwą goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale Guilherme trafił w słupek. Po zmianie stron poziom spotkania był zdecydowanie gorszy niż w pierwszej połowie. W 70. minucie Croitoru trafił w poprzeczkę. To był efekt tego, że Legia oddała inicjatywę gospodarzom. Piłkarze z Warszawy, mając trzybramkową przewagę w dwumeczu, nie dążyli do strzelenia kolejnych bramek. Natomiast zespół FC Botosani coraz częściej atakował bramkę Kuciaka. To jednak goście zdobyli trzeciego gola w meczu. W 84. minucie Aleksandar Prijovic, który zmienił Nikolica, wykorzystał świetne podanie Łukasza Brozia i technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali. Piłkarze Śląska Wrocław odpadli w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. W czwartek przegrali na wyjeździe z IFK Goeteborg 0:2 (0:0). W pierwszym meczu przed tygodniem był bezbramkowy remis. Pierwsza połowa meczu w Goeteborgu nie przyniosła przewagi żadnej z drużyn. Śląsk od pierwszych minut ruszył do ataku i już na początku meczu miał świetną okazję do objęcia prowadzenia. Po podaniu Jacka Kiełba do Roberta Picha ten zdołał dośrodkować z końcowej linii boiska. Piłka trafiła do Flavio Paixao, ale jego uderzenie minęło bramkę IFK.
Po początkowej dominacji Śląska, Szwedzi się szybko otrząsnęli i zaczęli konstruować akcje zagrażające bramce gości. Tak było w 26. minucie, kiedy to Mikael Boman dostał piłkę w polu karnym Śląska i oddał strzał. Od utraty gola piłkarzy z Wrocławia uratowała świetna interwencja Mariusza Pawełka. Po tej akcji Szwedzi śmielej zaatakowali, ale dobra defensywa Śląska sprawnie rozbijała ich próby. Pod koniec pierwszej połowy potężnym strzałem na bramkę rywali popisał się Tomasz Hołota. Bramkarz IFK z trudem wybił piłkę na rzut rożny. W pierwszych minutach po przerwie obie drużny miały sytuacje, po których wynik mógł ulec zmianie. Najpierw po składnej akcji bramce gości zagroził Emil Salomonsson, a chwilę później w dobrej sytuacji w polu karnym gospodarzy znalazł się Pich, jednak jego strzał został zablokowany przez obronę IFK. Na pierwszego gola kibice musieli czekać do 55. minuty. Wówczas po akcji Sebastiana Erikssona i prostopadłym zagraniu w pole karne Pawełka pokonał Gustav Engvall. Gol podciął skrzydła wrocławianom i kilka minut późnej stracili oni kolejną bramkę. Tym razem, po niepewnej interwencji bramkarza Śląska, do siatki trafił Mikael Boman. Wrocławianie próbowali odrobić straty. Najbliżej strzelenia kontaktowego gola byli w 73. minucie, kiedy po dobrym podaniu Picha znajdujący się w polu karnym Kiełb chybił. Do końca spotkania wynik się nie zmienił i piłkarze Śląska musieli się pożegnać z europejskimi pucharami. Również piłkarze Jagiellonii Białystok odpadli w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. W czwartek przegrali na wyjeździe z Omonią Nikozja 0:1 (0:1). W pierwszym meczu przed tygodniem był bezbramkowy remis. O odpadnięciu Jagiellonii zdecydował gol stracony już w ósmej minucie. Piłkę w polu karnym dostał Cillian Sheridan. Irlandczyk łatwo zwiódł obrońcę i przy biernej postawie bramkarza Bartłomieja Drągowskiego strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce. Białostoczanie w pierwszej części spotkania tylko raz zagrozili rywalom. W 32. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Taras Romanczuk, ale trafił prosto w ręce cypryjskiego bramkarza. W drugiej połowie trener Michał Probierz starał się odmienić grę swojej drużyny wprowadzając rezerwowych. Efektu to jednak nie przyniosło. Do samego końca Jagiellonia próbowała atakować, ale robiła to nieporadnie i jej przygoda z europejskimi pucharami już się skończyła. Piłkarze Legii Warszawa zagrają w trzeciej z albańskim zespołem FK Kukesi. Albańczycy przegrali pierwszy mecz z Mladostią Podgorica 0:1, ale w czwartek w rewanżu w stolicy Czarnogóry zwyciężyli 4:2, prowadząc do przerwy 3:0. Dwie bramki dla FK Kukesi zdobył Chorwat Pero Pejic, a po jednej - Brazylijczycy Felipe Moreira Santos i Erick Flores Bonfim.
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 33
Sport
Polacy bez sukcesów w finałach LŚ siatkarzy Siatkarze Francji po raz pierwszy w historii wygrali Ligę Światową. W finale w Rio de Janeiro pokonali Serbię 3:0 (25:19, 25:21, 25:23). W meczu o brązowy medal Polska przegrała z USA 0:3. "Trójkolorowi" do Final Six dostali się przez tzw. zaplecze. Najpierw wygrali turniej finałowy w Warnie, a później bez kompleksów walczyli z tzw. elitą. W 18 tegorocznych meczach ponieśli tylko jedną porażkę - w fazie grupowej Final Six ulegli Amerykanom 1:3. Francja tylko raz grała w finale Ligi Światowej - w 2006 roku w Moskwie ulegli Brazylijczykom. Polscy siatkarze ulegli w Rio de Janeiro Amerykanom 0:3 (22:25, 23:25, 23:25) i zajęli czwarte miejsce w Lidze Światowej. To była trzecia porażka z rzędu biało-czerwonych. Polacy mecz zaczęli fatalnie. Amerykanie bardzo szybko objęli prowadzenie 11:6, a w białoczerwonym zespole nie było praktycznie obrony. Bardzo słaby serwis jeszcze dodatkowo ułatwiał zadanie rywalom. Antiga spróbował zmian. Wprowadził Dawida Konarskiego, Grzegorza Łomacza i Rafała Buszka. Odrodzenie przyszło przy stanie 15:22. Wówczas mistrzów świata do walki poderwał Konarski. Przy jego serwisie Polacy zdobyli pięć punktów z rzędu i doszli ekipę USA na 20:22. Dodatkowo pomógł im Matthew Anderson, który seryjny psuł ataki. Później jednak Buszek zaserwował w aut, a Konarski został zatrzymany i Stany Zjednoczone wygrały 25:22. Polacy mieli zaledwie 26-procentową skuteczność w ataku i 30procentową w przyjęciu. Drugą partię zaczęli z Łomaczem na rozegraniu. Znowu mistrzowie świata potrafili dotrzymać kroku rywalom do stanu 10:10. Gdy z rzędu stracili cztery punkty ponownie na boisku za Kurka pojawił się Konarski. Mnożyły się jednak błędy w zagrywce, a ten element znakomicie wychodził Amerykanom. W końcówce Polacy doszli USA po fenomenalnej serii zagrywek Mateusza Miki. Nie wystarczyło to seta wygrali rywale 25:23. W decydującej partii białoczerwoni bardzo długo prowadzili. Było nawet 23:19, ale wówczas znowu zaszkodził zagrywką Sander. Amerykanie doszli Polaków i zwyciężyli 25:23. To trzecia z rzędu porażka mistrzów świata, którzy w ostatnim meczu grupowym ulegli Serbom 2:3, a w półfinale Francuzom 2:3. USA to bardzo niewygodny rywal. Drużyna Antigi w tym sezonie grała z nimi sześciokrotnie i tylko raz wygrała. Polacy po raz ostatni na podium Ligi Światowej stali w 2012 roku, kiedy w Sofii jedyny raz triumfowali. Wówczas w finale pokonali... USA. Końcowa klasyfikacja: 1. Francja 2. Serbia 3. USA 4. Polska 5. Brazylia . Włochy Francuski przyjmujący Earvin
Ngapeth został wybrany najbardziej wartościowym siatkarzem (MVP) turnieju finałowego Ligi Światowej w Rio de Janeiro. Najlepszym libero uznano Pawła Zatorskiego, a wśród przyjmujących wyróżniono Michała Kubiaka. Nagrody indywidualne turnieju finałowego Ligi Światowej 2015: Najbardziej wartościowy zawodnik (MVP): Earvin Ngapeth (Francja) Najlepszy atakujący: Aleksandar Atanasijevic (Serbia) Najlepsi środkowi: Maxwell Holt (USA) i Srecko Lisinac (Serbia) Najlepsi przyjmujący: Earvin Ngapeth (Francja) i Michał Kubiak (Polska) Najlepszy rozgrywający: Benjamin Toniutti (Francja) Najlepszy libero: Paweł Zatorski (Polska) Stephane Antiga (trener Polaków) powiedział, że wynikami finałów w Rio czuje się rozczarowny: "Przyjechaliśmy do Rio de Janeiro po medal. Nie udało się. Mieliśmy fatalne przyjęcie, a to sprawiło, że bardzo trudno nam
Ekstraliga żużlowa
Paryż - Mistrz świata Michał Kwiatkowski w trakcie 17. etapu wycofał się z wyścigu Tour de France. Kolarz grupy Etixx-Quick-Step w klasyfikacji generalnej zajmował 92. miejsce z blisko dwugodzinną stratą do prowadzącego Brytyjczyka Chrisa Froome'a (Sky). Środowy etap z Digneles-Bains do Pra Loup (161 km) Francuscy siatkarze na najwyższym stopniu podium w Rio de Janeiro 19 lipca br. wygrał Niemiec Simon Geschke Antonio Lacerda PAP/EPA (Giant). Najlepszy z Polaków Rafał się grało. Nie wiem, dlaczego ten Można powiedzieć, że jesteśmy Majka (Tinkoff-Saxo) zajął 13. miejelement teraz nie zafunkcjono- zespołem równym z Serbią, Fransce. wał. Oczywiście, że jestem roz- cją, USA i Brazylią. Teraz będzie ••• czarowany, ale w tej chwili to czas na odpoczynek, a później 5- Maribor - Łukasz Czapla (Wawel normalne. Najważniejsze, że by- 6 tygodni ciężkiej pracy. I wiem, Kraków) zdobył w Mariborze brązoliśmy w Final Six i walczyliśmy. że możemy grać lepiej". wy medal mistrzostw Europy w strzelectwie w konkurencji ruchomej tarczy na 50 m (przebiegi mieszane), uzyskując 390 pkt. Złoty przypadł Rosjaninowi Maksymowi Stiepanowowi – 396, a srebrny Szwezali się ze swojego zadania. Wal- ka. Wrocławscy juniorzy nie mie- dowi Emilowi Martinssonowi – 394. ki nie brakowało, a momentami li jednak szans z Protasiewiczem ••• zawodnicy przesadzali z ostrą i Wardem. Gospodarze przywieźli Stambuł - Urszula Radwańska jazdą, czego wynikiem były licz- 5:1 i zwyciężyli arcyważne spo- awansowała do ćwierćfinału turtkanie z Betard Spartą 50:40. ne upadki. nieju WTA na kortach twardych w W Tarnowie na początku oby- Stambule (pula nagród 226 750 dol.). Starcie lidera z zamykającą tabelę Stalą miało być pojedyn- dwie drużyny zmagały się z pro- W środę tenisistka z Krakowa pokokiem do jednej bramki. Ale pierw- blemami z torem. Ze względu na nała Serbkę Bojanę Jovanovski 6:3, sze wyścigi zdawały się temu za- jego stan i prognozy pogody dwu- 6:2. przeczać. W czwartym biegu, po- krotnie przesuwano rozpoczęcie ••• wtarzanym dwukrotnie ze wzglę- spotkania. Ostatecznie rozpoczę- Praga - Polscy hokeiści na trawie du na upadki, goście za sprawa ło się ono z półtoragodzinnym zanotowali trzecie zwycięstwo w mistrzostwach Europy drugiej dyPetera Kildemanda i Krystiana opóźnieniem. Od trzeciego biegu rosła przewizji rozgrywanych w Pradze. W Rempały wygrali 5:1 z osamotwaga tarnowian, która już po pięostatnim meczu fazy grupowej ponionym Tobiaszem Musielakiem ciu wyścigach wynosiła 6 pkt. konali Chorwację 3:1 (2:1) i z pierwi przewaga leszczynian zmalała Emocji dostarczył wyścig siódszego miejsca awansowali do półfido dwóch "oczek". my, który wygrał Vaculik, ale nału, w którym zmierzą się z CzeŻużlowcy Fogo Unii rozkrękapitalna walka Krzysztofa Buczchami. cali się z każdym kolejnym bie••• kowskiego z Mroczką zadecydogiem. Dobra postawa Grega HanBastad Łukasz Kubot i Francuz wała o drugim miejscu dla zacocka i efektowna jazda KildeJeremy Chardy (nr 2.) awansowali wodnika z Grudziądza. manda nie uchroniły rzeszowian do ćwierćfinału debla tenisowego Po 10. wyścigu tarnowianie od wysokiej porażki. W ekipie turnieju ATP na kortach ziemnych prowadzili 35:25, by w kolejnych gospodarzy słabiej pojechał wraw szwedzkim Bastad (pula nagród systematycznie powiększać swocający do zdrowia kapitan To439 405 euro). W pierwszej rundzie ją przewagę. O wysokim zwyciębiasz Musielak, ale jego koledzy stanęli na wysokości zadania. Po stwie Jaskółek przesądziły wy- pokonali Argentyńczyków Diego raz kolejny imponującą formą ścigi 12., 13. i 14., w których wy- Schwartzmana i Guillermo Durana 7:6 (7-1), 6:1. błysnął Piotr Pawlicki, który prze- grali 4:2 i dwukrotnie 5:1. ••• W środę rozegrany został zagrał tylko jeden bieg z Karolem Umag Rozstawieni z numerem legły mecz 9. kolejki: PGE Stal Baranem. trzecim Mariusz Fyrstenberg i MekZielonogórzanie w tym sezo- Rzeszów - SPAR Falubaz Zielosykanin Santiago Gonzalez pokonie zmagają się z plagą kontuzji. na Góra . nali Mateusza Kowalczyka i SłowaMecz był wyjątkowo zacięty; Kość udową złamał Jarosław po trzynastym biegu był remis ka Igora Zelenaya 6:7 (3-7), 6:4, 12Hampel, Aleksandr Łoktajew 10 w pierwszej rundzie tenisowego przechodzi rehabilitację, a Grze- 39:39. Bieg czternasty wygrali turnieju ATP w chorwackiej miejgorz Walasek - choć wyjechał na żużlowcy Falubazu 5:1, a ostatni scowości Umag. tor - wciąż nie jest w pełni sił po zawodnicy Stali takim samym re••• złamaniu obojczyka. Z kolei Pa- zultatem. W drużynie gospoda- Bad Gastein - Katarzyna Piter i ukratryk Dudek do ścigania wróci 9 rzy wyróżnił się Greg Hancock, ińska tenisistka Maryna Zaniewska sierpnia. Z tego powodu, w pią- który zdobył komplet punktów, a awansowały do ćwierćfinału debla tek klub zakontraktował Dar- w zespole z Zielonej Góry Grze- turnieju WTA na kortach ziemnych cy’ego Warda. Australijczyk zo- gorz Walasek. w Bad Gastein. Na otwarcie w środę Wyniki meczów 8., zaległej kolejki ekstraligi żużlowej: stał dosyć chłodno przywitany pokonały Słowenkę Nastję Kolar i 57:32 przez kibiców z Winnego Grodu. Fogo Unia Leszno - PGE Stal Rzeszów Greczynkę Despinę Papamichail 55:35 Wszystko dlatego, że sześć lat Unia Tarnów - MrGarden GKM Grudziądz 6:4, 5:7, 10-6. temu, wespół z Chrisem Holde- Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław 50:40 ••• KS Toruń - Stal Gorzów 56:33 rem, podeptał szalik Falubazu. Gdańsk - Piłkarze występującej w Wynik zaległego meczu 9. kolejki: W 13. biegu Ward popisał się ekstraklasie Lechii Gdańsk przegraPGE Stal Rzeszów - SPAR Falubaz Zielona Góra 45:45 fantastyczną jazdą i gospodarze li w towarzyskim meczu na PGE Tabela wygrali 5:1, dzięki czemu przed Arenie z zespołem niemieckiej Bun10 8 0 2 485-412 19 +73 desligi Schalke 04 Gelsenkirchen ostatnimi dwoma startami wyszli 1. Fogo Unia Leszno 10 6 1 3 493-405 15 +88 0:1 (0:1). Bramkę dla gości zdobył w na ośmiopunktowe prowadzenie. 2. Betard Sparta Wrocław 3. SPAR Falubaz Zielona Góra 9 5 1 3 410-399 14 +11 44 minucie Leroy Sane. Po 14. stało się jasne, że zielo4. KS Toruń 10 6 1 3 470-428 14 +42 nogórzanie wygrają to spotkanie ••• 5. Unia Tarnów 9 4 0 5 398-411 9 -13 Kraków - Anita Włodarczyk w rzui dopiszą sobie w tabeli trzy punk10 3 0 7 454-444 8 +10 cie młotem (78,24) i Tomasz Maty. Co prawda pierwszy linię mety 6. Stal Gorzów 7. MrGarden GKM Grudziądz 10 3 0 7 379-519 6 -140 jewski w pchnięciu kulą (20,80) zdoprzeciął Maciej Janowski, ale dru8. PGE Stal Rzeszów 10 2 1 7 413-484 5 -71 minowali swoje konkurencje w 91. gi przyjechał Andreas Jonson. W tabeli: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, małe punkty lekkoatletycznych mistrzostwach W 15. Piotr Baron wystawił zdobyte, małe punkty stracone, punkty, różnica małych punktów. Polski. Adriana Gałę i Maksyma Drabi-
Przerwany sen mistrza Polski Żużlowcy KS Toruń pewnie wygrali na własnym torze z ubiegłorocznym mistrzem Polski MONEYmakesMONEY. pl Stalą Gorzów 56:33 w zaległym meczu ósmej kolejki ekstraligi. Najlepsi wśród gospodarzy byli Australijczycy Chris Holder i Jason Doyle, którzy zdobyli po 13 punktów, a wśród gości Matej Zagar - 12. Ściganie rozpoczęło się od wyrównanej walki pomiędzy oboma zespołami. Gospodarze prowadzili 9:8 i w zawodach nastąpiła ponad półtoragodzinna przerwa, spowodowana ulewnym deszczem, który przeszedł nad Motoareną. Spory wiatr sprawił, że deszcz padał pod dużym kątem, co mimo zadaszenia toru spowodowało zebranie się sporej ilości wody na drugim łuku i prostej przeciwległej do startu. Prace nad nawierzchnią po zakończeniu opadów trwały ponad godzinę i dopiero wtedy żużlowcy wrócili do walki o punkty. Na nowo przygotowanej nawierzchni od początku lepiej radzili sobie miejscowi, wygrywając pięć biegów z rzędu, z czego trzy podwójnie 5:1. Świetnie jechała praktycznie cała drużyna, trudno gościom było nawiązać równorzędną walkę. Po ośmiu wyścigach KS Toruń prowadził już 32:15. Po odsypaniu się nawierzchni nieco lepiej ze startu zaczęli wychodzić podopieczni trenera Stanisława Chomskiego. Swoje starty wygrali Krzysztof Kasprzak i dwukrotnie Matej Zagar. Jednak ich partnerzy z pary na trasie przegrywali z gospodarzami i padły trzy z rzędu remisy 3:3. Na koniec spotkania podopieczni Jacka Gajewskiego podwójnym zwycięstwem przypieczętowali wygraną w meczu, ustalając wynik na 56:33 i zainkasowali także punkt bonusowy. Leszno, podobnie jak inne miasta, kilka godzin przed meczem nawiedziła gwałtowna burza. Gospodarze po obfitych opadach deszczu przez trzy godziny starali się jak najlepiej przygotować tor do jazdy i dobrze wywią-
Sprinte m przez stadio ny
strona 34
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
Grała piłkarska ekstraklasa
Inauguracyjna porażka mistrza Polski Od porażki nowy sezon zaczęli mistrzowie Polski, piłkarze Lecha Poznań. W sobotę ulegli u siebie Pogoni Szczecin 1:2 (1:2). Jak na razie gospodarze nie wygrali żadnego meczu w 1. kolejce ekstraklasy. W porównaniu ze spotkaniem z FK Sarajewo (2:0) w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów trener "Kolejorza" Maciej Skorża dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszej minuty w spotkaniu przeciwko "Portowcom" pojawili się m.in. Darko Jevtic i Marcin Robak. Ten drugi w lutym 2014 roku, jeszcze grając w Pogoni, strzelił Lechowi aż pięć bramek (5:1). Tym razem do siatki rywali, przy stanie 0:1, trafił Jevtic. W pierwszych 45 minutach skuteczniejsi byli jednak szczecinianie, a autorami goli - Łukasz Zwoliński i Mateusz Lewandowski. Po zmianie stron kibice nie zobaczyli już kolejnych bramek, co fani miejscowej drużyny przyjęli ze zrozumiałem niezadowoleniem. W inauguracyjnej serii ekstraklasy bardzo dobrze zagrały zespoły gości. Wygrały trzy z pięciu meczów, a dwa kolejne zakończyły się remisami. W upalną pogodę Ruch Chorzów przegrał u siebie z Górnikiem Łęczna 0:2, a na listę strzelców wpisali się Fiodor Cernych (35) i rezerwowy Bartosz Śpiączka (90+2). Bliskie wyjazdowego sukcesu było też Podbeskidzie Bielsko-Biała, które od 2. minuty, po trafieniu Roberta Demjana (skorzystał z "prezentu" przeciwników), prowadziło w Lubinie z wracającym po rocznej przerwie do elity KGHM Zagłębiem. Wyrównał dopiero pięć minut przed końcem Michal Papadopulos z rzutu karnego. W piątek uważana za jednego z faworytów rozgrywek Lechia Gdańsk uległa na własnym stadionie Cracovii 0:1. Gola na wagę kompletu punktów, po rzucie rożnym, zdobył Piotr Polczak w 26. minucie. W drugiej części gra Lechii była jeszcze słabsza. Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka nie potrafili bowiem zagrozić krakowianom. Inny zespół z Krakowa - Wisła zremisowała z Górnikiem Zabrze 1:1. Dzięki temu rozstrzygnięciu oba kluby nie mają już minusowego punktu na koncie; ligę rozpoczęły ukarane przez Komisję Licencyjną w związku z opóźnieniami w realizacji zobowiązań finansowych. W niedzielę piłkarze Legii Warszawa wygrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 4:1 i objęli prowadzenie w ekstraklasie. We Wrocławiu prowadzili gospodarze po strzale głową w 27. minucie Flavio Paixao, ale cieszyli się tylko kilka minut. Wyrównał strzałem z rzutu wolnego Dominik Furman. Po przerwie trafiali do siatki tylko goście: Tomasz Jodłowiec oraz dwukrotnie nowy nabytek drużyny warszawskiej, reprezentant Węgier serbskiego pochodzenia Nemanja Nikolic. W drugim niedzielnym meczu inauguracyjnej kolejki ligo-
wej Korona Kielce pokonała u siebie Jagiellonię Białystok 3:2. Korona zapewniła sobie zwycięstwo dopiero w 90. minucie, a bramkę po rzucie rożnym strzałem głową zdobył Kamil Sylwestrzak. W pierwszych minutach kibice zobaczyli dwa kuriozalne gole po fatalnych błędach bramkarzy. Najpierw golkiper gości Krzysztof Baran tak niefortunnie chciał wykopać piłkę, że trafił w Michała Przybyłę, a ta wpadła do siatki. Kilka minut później w zamieszaniu na polu karnym kielczan bramkarz gospodarzy Zbigniew Małkowski poślizgnął się, a Łukasz Sekulski miał już łatwe zadanie. Piłkarze Termaliki Bruk-Bet, z zamieszkiwanej przez 700 osób Niecieczy, po raz pierwszy w historii jako klub wystąpili w ekstraklasie, ale wielu z nich zna ten poziom z gry w innych zespołach. W najwyższej klasie występowali w przeszłości m.in. Sebastian Nowak, Dariusz Jarecki, Sebastian Ziajka (sprowadzony latem z Zawiszy Bydgoszcz), Jakub Biskup, Dawid Plizga (trzykrotny reprezentant Polski) i Adrian Paluchowski. Piast przystąpił do meczu po letniej przebudowie. W gliwickim zespole nie ma już m.in. króla strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy Kamila Wilczka, Tomasza Podgórskiego, Wojciecha Kędziory (przeszedł do... Termaliki), Hiszpana Rubena Jurado oraz doświadczonego reprezentanta Estonii Konstantina Vassiljeva. Od pierwszych minut wystąpili natomiast m.in. Czesi wypożyczeni ze Sparty Praga - Kamil Vacek (ostatnie pół roku spędził w FK Mlada Boleslav) i Martin Nespor, a także sprowadzony z Górnika Łęczna Słowak Patrik Mraz. Spotkanie kończące pierwszą kolejkę sezonu nie stało na najwyższym poziomie. Przez większość meczu przewagę mieli gospodarze, ale pierwsi groźną sytuację stworzyli zawodnicy Termaliki. W 26. minucie po strzale Jareckiego z rzutu wolnego skuteczną interwencją popisał się Jakub Szmatuła. Kibice gospodarzy nagrodzili brawami swojego golkipera, a dwie minuty później mieli jeszcze większe powody do radości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Vacka do piłki dobiegł Mraz i płaskim uderzeniem trafił do siatki. W 37. minucie bliski zdobycia gola był brazylijski obrońca Piasta Hebert, ale z bliska nie trafił do bramki. Po przerwie najpierw zaatakowali goście, jednak podopieczni Radoslava Latala szybko przejęli kontrolę na boisku. Bliscy podwyższenia prowadzenia był m.in. Gerard Badia, który w 50. minucie trafił w poprzeczkę, a także Nespor. W 71. minucie ożywiła się ok. 150-osobowa grupa fanów z Niecieczy. Po szybkim kontrataku w sytuacji sam na sam z bramkarzem Piasta znalazł się bowiem Paluchowski. Były napastnik m.in. Legii Warszawa kopnął jed-
Sprinte m przez Bastad - Kinga Baranowska weszła w piątek na wierzchołek Gaszerbruma II (8035 m) w Karakorum. To jej dziewiąty ośmiotysięcznik i pod tym względem została liderką wśród polskich alpinistek. Wanda Rutkiewicz zdobyła 8 szczytów •••
Piłkarz Pogoni Szczecin Łukasz Zwoliński strzela bramkę Lechowi Poznań podczas meczu polskiej Ekstraklasy, 18 bm. Z tyłu stoi Tamas Kadar. Jakub Kaczmarczyk PAP
nak nad poprzeczką. Do końca wynik nie uległ zmianie, co oznacza, że kibice Termaliki będą musieli jeszcze poczekać na pierwszą w historii bramkę w ekstraklasie. W następnej kolejce ich ulubieńcy zagrają, także na wyjeździe, z Jagiellonią Białystok. Wyniki meczów 1. kolejki ekstraklasy piłkarskiej: Lechia Gdańsk - Cracovia Kraków 0:1 (0:1) Bramka: 0:1 Piotr Polczak (26-głową). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Daniel Łukasik.Cracovia Kraków: Bartosz Kapustka, Miroslav Covilo, Piotr Polczak, Damian Dąbrowski. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 13 143. Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1 (1:1) Bramki: 1:0 Rafael Crivellaro (24), 1:1 Roman Gergel (35). Żółta kartka - Górnik Zabrze: Kamil Cupriak. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 10 303. Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (1:2) Bramki: 0:1 Łukasz Zwoliński (21), 1:1 Darko Jevtic (26-głową), 1:2 Mateusz Lewandowski (38-głową). Żółta kartka - Lech Poznań: David Holman, Darko Jevtic.Pogoń Szczecin: Mateusz Matras. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 15 131. KGHM Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1) Bramki: 0:1 Robert Demjan (2), 1:1 Michal Papadopulos (85karny). Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Lubomir Guldan, Michal Papadopulos, Maciej Dąbrowski, Aleksandar Todorovski. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Marek Sokołowski. Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 4 835. Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 0:2 (0:1) Bramki: 0:1 Fiodor Cernych (35), 0:2 Bartosz Śpiączka (90+2). Żółta kartka - Ruch Chorzów: Rołand Gigołajew, Michał Koj, Łukasz Surma.Górnik Łęczna: Łukasz Mierzejewski. Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 4 673. Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 1:4 (1:1) Bramki: 1:0 Flavio Paixao (27-głową), 1:1 Dominik Furman (33wolny), 1:2 Tomasz Jodłowiec (53-głową), 1:3 Nemanja Nikolic (70), 1:4 Nemanja Nikolic (89-głową). Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek.Legia Warszawa: Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski. Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 12 658. Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 3:2 (1:2) Bramki: 1:0 Michał Przybyła (10), 1:1 Łukasz Sekulski (13), 1:2 Piotr Grzelczak (17-głową), 2:2 Michał Przybyła (67), 3:2 Kamil Sylwestrzak (90-głową). Żółta kartka - Korona Kielce: Rafał Grzelak, Kamil Sylwestrzak, Marcin Cebula.Jagiellonia Białystok: Emil Gajko, Jacek Góralski. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 6 939. Piast Gliwice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:0 (1:0) Bramka: 1:0 Patrik Mraz (28). Żółta kartka - Piast Gliwice: Hebert, Kamil Vacek, Tomasz Mokwa.Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Dariusz Jarecki. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 4 085. Tabela 1. Legia Warszawa 1 1 0 0 4-1 3 +3 2. Górnik Łęczna 1 1 0 0 2-0 3 +2 3. Korona Kielce 1 1 0 0 3-2 3 +1 4. Pogoń Szczecin 1 1 0 0 2-1 3 +1 5. Cracovia Kraków 1 1 0 0 1-0 3 +1 . Piast Gliwice 1 1 0 0 1-0 3 +1 7. KGHM Zagłębie Lubin 1 0 1 0 1-1 1 . Podbeskidzie Bielsko-Biała 1 0 1 0 1-1 1
9. Górnik Zabrze 1 0 1 0 1-1 0 . Wisła Kraków 1 0 1 0 1-1 0 11. Jagiellonia Białystok 1 0 0 1 2-3 0 -1 12. Lech Poznań 1 0 0 1 1-2 0 -1 13. Lechia Gdańsk 1 0 0 1 0-1 0 -1 . Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1 0 0 1 0-1 0 -1 15. Ruch Chorzów 1 0 0 1 0-2 0 -2 16. Śląsk Wrocław 1 0 0 1 1-4 0 -3 W tabeli kolejno: (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek); W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze *Wisła Kraków i Górnik Zabrze ukarane odjęciem jednego punktu Mecze w następnej kolejce Ruch Chorzów - Piast Gliwice Cracovia Kraków - Wisła Kraków KGHM Zagłębie Lubin - Korona Kielce Lech Poznań - Lechia Gdańsk Jagiellonia Białystok - Termalica Bruk-Bet Nieciecza Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała Górnik Łęczna - Górnik Zabrze Statystyki 1. kolejki ekstraklasy piłkarskiej: Liczba goli - 21; Średnia goli na mecz - 2,625 Zwycięstwa gospodarzy - 2; Remisy - 2; Zwycięstwa gości - 4 Liczba czerwonych kartek - 0; Liczba żółtych kartek - 30 Liczba widzów - ok. 71,8 tys.; Średnia frekwencja - ok. 8,97 tys. Mimo niespodzianek na inaugurację piłkarskiej ekstraklasy, Bogusław Kaczmarek uważa, że liga będzie wyrównana, a na szczycie tabeli powinno być zachowane status quo. "Rozgrywki prowadzone będą pod dyktando Lecha i Legii" - podkreślił doświadczony trener. "Liga będzie wyrównana, ale z dominacją kilku zespołów. Na górze powinno być zachowane status quo - rozgrywki prowadzone będą pod dyktando Lecha i Legii, bądź Legii i Lecha, Jagiellonii, Śląska i Lechii. Być może do tego grona dołączy też Cracovia. Pozostałe drużyny dysponują bardzo przeciętnym potencjałem" - powiedział PAP Kaczmarek. 65-letni szkoleniowiec zwrócił uwagę na małą aktywność polskich klubów na rynku transferowym. "W większości były to ruchy pozorowane. Wielkie zakupy zapowiadali w Legii, tymczasem najbardziej spektakularny transfer to pozyskanie Michała Pazdana..." - zauważył. Popularny "Bobo" cieszy się natomiast z faktu, że do Polski coraz rzadziej trafiają średniej klasy zagraniczni zawodnicy. "Oni przedstawiali jakość siódmego rzutu pomarańczy kubańskich. Towar był mocno przebrany, częściowo nawet przeterminowany. Ci starsi gracze byli wyeksploatowani jak polskie kopalnie węgla kamiennego. Jeśli nie będziemy ich sprowadzać, to liga stanie się szansą dla młodych rodzimych piłkarzy" - skomentował.
Londyn - Jerzy Janowicz pokonał w czterech setach Serhija Stachowskiego i polscy tenisiści wygrali z Ukrainą 3:1. Dzięki temu zwycięstwu we wrześniu wystąpią w meczu barażowym o awans do przyszłorocznych rozgrywek Grupy Światowej Pucharu Davisa, w którym zmierzą się ze Słowacją. Gospodarzami spotkania w dniach 18-20 września będą biało-czerwoni. •••
Maribor - Reprezentacja Polski zdobyła w słoweńskim Mariborze złoty medal strzeleckich mistrzostw Europy w karabinie seniorek z trzech postaw na 50 m. Brązowy przypadł juniorkom w pistolecie na 25 m. W "złotej" drużynie strzelały: Agnieszka Nagay (Orzeł Łódź), Karolina Kowalczyk (Śląsk Wrocław) i Sylwia Bogacka (Gwardia Zielona Góra). •••
Cala - Z jednym trofeum 9. lekkoatletycznych mistrzostw świata U18 wraca z Kolumbii 26-osobowa reprezentacja Polski. Srebro wywalczył Szymon Mazur (MKS MOS Płomień Sosnowiec) w konkursie pchnięcia kulą, co uplasowało biało-czerwonych na 26. pozycji w tabeli medalowej. •••
Genewa - Podczas poniedziałkowego posiedzenia Komitetu Wykonawczego FIFA podjęto decyzję, że wybory na szefa tej federacji odbędą się 26 lutego 2016 roku. Prezydent organizacji Joseph Blatter poinformował później, że nie weźmie w nich udziału. •••
Warszawa - Szymon Marciniak dostał się do grupy sędziów UEFA Elite, którzy mogą prowadzić wszystkie mecze rozgrywane pod egidą Europejskiej Unii Piłkarskiej - poinformowano na internetowej stronie PZPN. Grono to liczy 29 arbitrów. •••
Eskilstuna - Polscy lekkoatleci wracają do kraju z dorobkiem jedenastu krążków mistrzostw Europy juniorów w szwedzkiej Eskilstunie - czterech złotych, trzech srebrnych i czterech brązowych. W tabeli medalowej zajęli czwarte miejsce za Brytyjczykami, Rosjanami i Niemcami. •••
Darwin - Australijscy tenisiści zagrają w półfinale Grupy Światowej Pucharu Davisa. Przed własną publicznością w Darwin pokonali Kazachów 3:2, choć przegrywali 0:2. Losy rywalizacji odmienili Lleyton Hewitt i Samuel Groth. Ich kolejnymi rywalami będą Brytyjczycy. W czołowej czwórce Pucharu Davisa znalazły się też Belgia i Argentyna. •••
Sławno - Maja Włoszczowska (Kross Racing Team) i Marek Konwa (64sto Leszno MTB Team) zdobyli w Sławnie tytuły mistrzów Polski elity w kolarstwie górskim. Oboje zwyciężyli z dużą przewagą nad rywalami.
www.gazetagazeta.com
strona 35
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015 Sport
Rajdowe ME
AUTO - MOTO - SPORT
Kajetanowicz liderem po Rajdzie Estonii
Rewelacje•Atrakcje•Wyniki
Formuła 1
GP Węgier ze śmiercią Bianchiego w tle W niedzielę na torze Hungaroring odbędzie się wyścig Formuły 1 o Grand Prix Węgier, 10. eliminacja mistrzostw świata. Kierowcy nie ukrywają, że myślami będą przy zmarłym w piątek Julesie Bianchim, który we wtorek został pochowany w rodzinnej Nicei. "To było bardzo trudne przeżycie dla wszystkich. Z tego na ile poznałem Julesa wiem, że miał dobre serce i wspaniałą przyszłość przed sobą. Po raz kolejny okazało się, że nasz sport jest bardzo niebezpieczny i musimy podchodzić do niego z respektem" - powiedział ubiegłoroczny triumfator i aktualny lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton. Brytyjczyk wyprzedza o 17 punktów kolegę z zespołu Mercedes GP - Niemca Nico Rosberga, który przed rokiem w GP Węgier zajął czwarte miejsce (tuż za Hamiltonem). "Rywalizacja na tym torze to duże wyzwanie, bo można na nim pokazać swoje umiejętności. Mój występ przed rokiem nie był idealny, ale liczę, że tym razem mój wynik będzie lepszy" - podkreślił Rosberg. Przed rokiem triumfował Australijczyk Daniel Ricciardo (Red Bull Racing). Drugie miejsce zajął Hiszpan Fernando Alonso (McLaren), który na torze Hungaroring w 2003 roku odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w wyścigu Formuły 1. "z tego powodu to dla mnie wyjątkowe miejsce i zawsze będę miał miłe wspomnienia. Lubię ten tor, ponieważ trzeba na nim zdecydowanie atakować, aby uzyskać dobry rezultat" - ocenił Hiszpan. Pierwsze zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 na tym torze odniósł również drugi kierowca McLarena - Brytyjczyk Jenson Button. W tym roku kierowcy będą się ścigali na trasie o długości 4,381 km. Do pokonania będą mieli 70 okrążeń, co daje dystans 306,630 km. W klasyfikacji mistrzostw świata (po dziewięciu rundach), tak jak rok temu, dominują kierowcy Mercedesa GP. Liderem jest Hamilton - 194 pkt przed Rosbergiem - 177 pkt. Trzeci jest Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari) - 135 pkt, który jako jedyny "złamał" w tym roku dominację zawodników Mercedesa i wygrał jeden wyścig - o Grand Prix Malezji. W pozostałych na najwyższym stopniu podium stawali wyłącznie Hamilton - pięć razy i Rosberg - trzy. Na piątek zaplanowano dwie sesje treningowe (godz. 10.00 i 14.00). Po sobotnim treningu (11.00) odbędą się kwalifikacje
Kajetan Kajetanowicz (Ford Fiesta R5) zajął drugie miejsce w Rajdzie Estonii, szóstej eliminacji samochodowych mistrzostw Europy i objął prowadzenie w klasyfikacji. W zawodach odbywających się w okolicach Tartu zwyciężył Białorusin Aleksiej Łukjaniuk (Mitsubishi). Rajdu nie ukończył prowadzący w ME Irlandczyk Craig Breen (Peugeot 208 S2000), którego auto odmówiło posłuszeństwa na 14. odcinku specjalnym. Irlandzki kierowca nie osiągnął mety i w tej sytuacji punkty zdobyte przez Kajetanowicza sprawiły, że Polak objął prowadzenie w mistrzostwach. Mistrz Polski zgromadził ich 133 i wyprzedza Breena 128 oraz Łukjaniuka - 82 pkt. Trzecie miejsce w rajdzie zajął
reprezentant gospodarzy Rainer Aus (Mitsubishi Lancer Evo). Kajetanowicz, pilotowany przez Jarosława Barana, od pierwszego do ostatniego odcinka toczył zaciętą walkę z Łukjaniukiem przegrywając z nim ostatecznie o 12,7 s. "To był dla nas fantastyczny rajd. Świetni kibice, ta atmosfera, odcinki specjalne, o których cały weekend mówimy. Coś niesamowitego! Tyle emocji nie zdarza się w jednym rajdzie" - powiedział na mecie uradowany Polak. Rajd odbywa się prawie w całości na bardzo szybkich odcinkach szutrowych. W niedzielę, w ostatnim dniu zawodów, odbyło się sześć OS-ów, po dwa zwycięstwa odnieśli Łukjaniuk, Kajetanowicz i Estończyk Martin Kangur (Ford Fiesta R5).
Motocyklowe MŚ
Zwycięstwo Marqueza w Niemczech
Pogrzeb Julesa Bianchiego w Nicei 21 lipca br.
(14.00). Dzień później o godz. 14. rozpoczną się zawody. W katedrze pod wezwaniem świętej Reparaty w Nicei odbyły się we wtorek uroczystości pogrzebowe zmarłego w piątek kierowcy Formuły 1 Julesa Bianchiego. Po wypadku w Japonii 25-letni Francuz był w śpiączce przez 9 miesięcy. Lekarzom nie udało się go wybudzić. Został pochowany w rodzinnej Nicei. W katedrze ostatni hołd zmarłemu oddała najbliższa rodzina, przyjaciele i koledzy - Lewis Hamilton, Sebastian Vettel, Felipe Massa, Jenson Button, Bico Rosberg, Nico Huelkenberg i Romain Grosjean. Był także czterokrotny mistrz świata Francuz Alain Prost, prezydent Międzynarodowej Federacji Automobilowej (FIA) Jean Todt i minister sportu Francji Thierry Braillard. "Żegnaj mały książę. Nigdy nie stanął na podium mistrzostw świata, dlatego też proszę wszystkich obecnych o oklaski. Jego śmierć napawa nas ogromnym smutkiem. Jest nie fair" - powiedział proboszcz katedry Sylvain Brison. Na złotej trumnie znajdował się kask sportowca. Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zdecydowała, że żaden z kierowców Formuły 1 nigdy nie otrzyma numeru 17, z którym występował zmarły w piątek Jules Bianchi. Od sezonu 2014 władze F1 wprowadziły stałe numery, które miały obowiązywać przez całą karierę kierowcy. Bianchi wybrał "siedemnastkę". Francuski kierowca Jules Bianchi jest pierwszą od 21 lat ofiarą śmiertelną w Formule 1. Poprzednio życie na torze stracił Brazylijczyk Ayrton Senna 1 maja 1994 roku, podczas GP San Marino. Dzień wcześniej na treningu zginął Austriak Roland Ratzenberger. Po tych wydarzeniach popra-
Olivier Anrigo PAP/EPA
wiono bezpieczeństwo zarówno torów, jak i bolidów, czego efektem były dwie dekady bez śmiertelnych wypadków. W poprzednim sezonie na torze Suzuka Bianchi stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z zakrętu, a następnie uderzył z dużą prędkością w dźwig, który usuwał z trasy inny uszkodzony bolid. 25-letni wówczas kierowca doznał rozległych obrażeń mózgu i przez dziewięć miesięcy był w stanie śpiączki. W piątek późnym wieczorem jego rodzina poinformowała o zgonie. Od 1950 roku, kiedy zaczęła się rywalizacja F1, życie na torze straciło 48 zawodników. Najgorzej było w pierwszych dwóch dekadach, kiedy odnotowano 29 ofiar śmiertelnych. W latach 70. zginęło 12, w 80. - czterech, a w 90. - dwóch kierowców. Lista kierowców, którzy zginęli podczas rywalizacji mistrzostw świata w Formule 1 (podano rok, w którym doszło do wypadku): 1954 Onofre Marimon (Argentyna) GP Niemiec (Nuerburgring) 1958 Bill Vucovich (USA) Indianapolis Pat O'Connor (USA) Indianapolis Luigi Musso (Włochy) GP Francji (Reims) Peter Collins (W.Brytania) GP Niemiec (Nuerburgring) Stuart Lewis-Evans (W.Brytania) GP Maroca (Casablanca) 1959 Jeff Unser (USA) Indianapolis Brian Cortner (USA) Indianapolis 1960 Chris Bristow (W.Brytania) GP Belgii (Spa-Francorchamps) Alan Stacey (W.Brytania) GP Belgii (Spa-Francorchamps) 1961 Wolfgang Von Trips (Niemcy) GP Włoch (Monza) 1964 CarelGodinBeaufort(Holandia)GPNiemiec(Nuerburgring) 1966 John Taylor (W.Brytania) GP Niemiec (Nuerburgring) 1967 Lorenzo Bandini (Włochy) GP Monako 1968 Jo Schlesser (Francja) GP Francji (Rouen) 1969 Gerhard Mitter (Niemcy) GP Niemiec (Nuerburgring) 1970 Piers Courage (W.Brytania) GP Holandii (Zandvoort) Jochen Rindt (Austria) GP Włoch (Monza) 1973 Roger Williamson (W.Brytania) GP Holandii 1975 Mark Donohue (USA) GP Austrii (Zeltweg) 1977 Tom Pryce (W.Brytania) GP RPA (Kyalami) 1978 Ronnie Peterson (Szwecja) GP Włoch (Monza) 1982 Gilles Villeneuve (Kanada) GP Belgii (Zolder) Riccardo Paletti (Włochy) GP Kanady (Notre Dame) 1994 Roland Ratzenberger (Austria) GP San Marino (Imola) Ayrton Senna (Brazylia) GP San Marino (Imola) 2014 Jules Bianchi (Francja) GP Japonii (Suzuka)
Broniący tytułu motocyklowego mistrza świata Hiszpan Marc Marquez (Honda) wygrał wyścig o Grand Prix Niemiec, dziewiątą eliminację cyklu. Liderem klasyfikacji generalnej wciąż jest sześciokrotny triumfator, trzeci w niedzielę Włoch Valentino Rossi (Yamaha). Drugie miejsce na torze Sachsenring w miejscowości Hohenstein-Ernstthal zajął rodak zwycięzcy Dani Pedrosa (Honda). W klasie Moto2 w wyścigu triumfował Belg Xavier Simeon, którzy wyprzedził lidera cyklu Francuza Johanna Zarco oraz Hiszpana Alexa Rins (wszyscy Kalex). W Moto3 w Niemczech wygrał Brytyjczyk Danny Kent (Honda), umacniając się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Wyniki - Moto3: 1. Danny Kent (W.Brytania/Honda) 39.29,359 2. Efren Vazquez (Hiszpania/Honda) strata 7,554 s 3. Enea Bastianini (Włochy/Honda) 9,603 Klasyfikacja MŚ (po 9 z 18 eliminacji): 1. Danny Kent (W. Brytania/Honda) 190 pkt 2. Enea Bastianini (Włochy/Honda) 124 3. Miguel Oliveira (Portugalia/KTM) 102
Marc Marquez podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec PAP/EPA
Moto: 1. Xavier Simeon (Belgia/Kalex) 41.09,295 2. Johann Zarco (Francja/Kalex) strata 0,083 s 2. Alex Rins (Hiszpania/Kalex) 1,646 Klasyfikacja MŚ (po 9 z 18 eliminacji): 1. Johann Zarco (Francja/Kalex) 179 pkt 2. Esteve Rabat (Hiszpania/Kalex) 114 3. Sam Lowes (W. Brytania/Speed Up) 107 MotoGP: 1. Marc Marquez (Hiszpania/Honda) 41.01,087 2. Dani Pedrosa (Hiszpania/Honda) 2,226 3. Valentino Rossi (Włochy/Yamaha) strata 5,608 Klasyfikacja MŚ (po 9 z 18 eliminacji): 1. Valentino Rossi (Włochy/Yamaha) 179 pkt 2. Jorge Lorenzo (Hiszpania/Yamaha) 166 3. Andrea Iannone (Włochy/Ducati) 118
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona36
www.gazetagazeta.com Telefon (416) 262-0161
WYDARZENIA WYDARZENIA KULTURALNE KULTURALNE Faks ww GTA (416) 531-3245 GTA mbonikowska@gazetagazeta.com mbonikowska@gazetagazeta.com
2 lipca – 13 września - Summer Music in the Garden 17 letnich bezpłatnych koncertów muzyki poważnej i tradycyjnej w pięknym ogrodzie muzycznym nad jeziorem. 16. doroczny cykl. Czwartki o godz. 19.00 i niedziele o godz. 16.00. Toronto Music Garden. Dobrze przynieść własne krzesełko. Tel. 416-973-4000 (aby upewnić się, czy koncert odbędzie się w razie niepewnej pogody). Info: http://www.harbourfrontcentre.com/ summermusic/2015/
opracowanie Małgorzata Pogorzelska-Bonikowska
KONCERTY Laureat Oscara Herbie Hancock wystąpił w Krakowie Amerykański pianista jazzowy i kompozytor, laureat Oscara za muzykę do filmu "Około północy", Herbie Hancock wystąpił 21 lipca w Krakowie. Po swoim pierwszym występie pod Wawelem artysta pojedzie nad Bałtyk, gdzie zagra na Szczecin Music Fest. W swojej ponad 30-letniej karierze artysta 14 razy odbierał nagrodę Grammy. Za muzykę do "Około północy" (Round Midnight, 1986) w reż. Bertranda Taverniera otrzymał Oscara. "Herbie Hancock to bodaj najbardziej wszechstronny kompozytor jazzowy, który miał historyczny wpływ na przebieg i rozwój tego gatunku muzycznego. (...) To jeden z największych żyjących gigantów jazzu (…)" – poinformowali organizatorzy koncertu. W Szczecinie koncert zbiegnie się z premierą "Herbie Hancock. Autobiografia legendy jazzu", pierwszej autobiografii Hancocka po polsku. Na jej kartach pianista po raz pierwszy tak szczegółowo opowiada o swoim
Amerykański pianista jazzowy i kompozytor, laureat Oscara za muzykę do filmu "Około północy", Herbie Hancock wystąpił 21 bm. w Krakowie w ramach XX Letniego Festiwalu Stanisław Rozpędzik PAP Jazzowego w Piwnicy Pod Baranami
życiu i karierze. Zdradza swoje muzyczne fascynacje, przytacza nieznane wcześniej historie zza kulis show-biznesu, mówi o swoim wieloletnim małżeństwie, problemach z narkotykami, o rasizmie, a także - o inspiracjach buddyzmem. W wieku 11 lat grał koncerty Mozarta w towarzystwie Orkiestry Symfonicznej Chicago. Zafascynowany twórczością Oscara Petersona i Billa Evansa, zaczął myśleć o karierze muzyka jazzowego. W 1960 r. 20-letniego Hancocka "odkrył" trębacz Donald Byrd. Po zaledwie dwóch latach gry w zespole Byrda podpisał umowę z wytwórnią Blue Note i wydał swój debiutancki album "Takin' Off". Nagranie zawierało przebój "Watermelon Man" i okazało się ogromnym sukcesem. Niedługo potem artysta został członkiem kwintetu Milesa Davisa, gdzie razem z Ronem Carterem i Tonym Williamsem stworzył najsłynniejszą sekcję rytmiczną modern jazzu. Po odejściu z zespołu Milesa rozpoczął solową karierę, eksperymentu-
jąc z muzyką elektroniczną. Nagrał ponad 40 albumów, a wiele z jego kompozycji stało się standardami jazzowymi. Od ponad czterdziestu lat artysta tworzy muzykę zarówno o charakterze czysto jazzowym, jak i będącą pod mniejszym lub większym wpływem popu, rapu i techno, w każdym z tych gatunków poruszając się z równą swobodą. Koncert Herbiego Hancocka w Krakowie odbył się w ramach XX Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy Pod Baranami. Jak dotąd w ramach imprezy wystąpiły takie gwiazdy jak angielski skrzypek Nigel Kennedy i amerykański pianista Robert Glasper. Jak poinformowali organizatorzy, w programie festiwalu, który potrwa do końca lipca, jest ponad 100 koncertów - z czego 30 codziennych koncertów gwiazd polskich w Piwnicy pod Baranami, 30 codziennych koncertów grup polskich i zagranicznych w sąsiadującym z Piwnicą klubie Harris Piano Jazz Bar, kilkanaście koncertów klubowych, plenerowych.
7 lipca – 2 sierpnia Caribana: Scotiabank Caribbean Carnival Festiwal kultury karaibskiej, w tym roku 46. edycja – muzyka, sztuka i kuchnia tego regionu. Około miliona ludzi odwiedzi festiwal, jeden z największych na tym kontynencie. Główne imprezy bezpłatne - Caribana Grand Parade (1 sierpnia), Annual Gala. Najbliższe wydarzenia festiwalu: Junior Carnival (18 lipca), Festival Gala (25 lipca), King & Queen Show (30 lipca). Info: http://www.torontocaribbeancarnival.com. 8 lipca – 2 września - TIFF in the Park 2015: TIFF 40 Dla uczczenia 40-lecia festiwalu filmowego w Toronto TIFF oferuje 40 bezpłatnych projekcji filmowych na wolnym powietrzu na David Pecaut Square. Lipiec: 15: Whale Rider, 22: Annie Hall, 29: Watermark. Sierpień: 5: The King’s Speech, 12: Dial M for Murder, 19: The Artist, 26: The Triplets of Belleville. 2 września - Pride & Prejudice (2005). Godziny 20.30 I 21.00, najlepiej przyjść wcześniej. Info: http://www.tiff.net/summer2015-series/tiff-in-the-park-2015-tiff-40 10 – 26 lipca - Beaches International Jazz Festival Jak co roku w Woodbine Park ulubiona impreza muzyczna torontończyków - jazz, blues, big band, muzyka afrykańska, karaibska, reggae, hip-hop, latynoska. Wiele lokalizacji w rejonie Queen East/Beaches. Poza koncertami – warsztaty, jam sessions, imprezy dla dzieci i streetfest. Info: http://beachesjazz.com Do 1 września - City Cinema Jak co roku na Yonge-Dundas Square bezpłatne projekcje znanych filmów na świeżym powietrzu. W tym roku filmy ze znanymi wokalistami grającymi role filmowe. Seanse w każdy wtorek, godz. 19.30. Program: http://www.toronto.com/events/city-cinema/. Wstęp wolny. 7-9 sierpnia – Taste of the Danforth 22. doroczny festiwal kultury i kuchni greckiej odwiedzany przez ok. 1,6 mln osób. Wiele atrakcji i zabaw dla wszystkich, muzyka, taniec, sporty i oczywiście pyszności nie tylko greckie – jest to festiwal wielu kultur. Ulica Danforth. Info: http://tasteofthedanforth.com. Wstęp wolny. 13 sierpnia - Tadeusz Różewicz 1921-2014 JESTEM POETĄ Pod patronatem Konsula Generalnego PR w Toronto - Grzegorza Morawskiego Polsko Kanadyjskie Towarzystwo Teatralne - Salon Poezji, Muzyki i Teatru przedstawia na wieczór poetyckomuzyczny poświęcony twórczości wielkiego poety, prozaika i dramaturga Tadeusza Różewicza. Obsada: Maria Nowotarska, Agata Pilitowska, Krzysztof Jasiński. Gościnnie wystąpi aktor Teatru Ludowego w Krakowie Piotr Pilitowski. Kierownictwo artystyczne: Maria Nowotarska. Opracowanie muzyczne - fortepian - Jerzy Boski. Oprawa plastyczna: Ewa i Michał Monka. Godz. 19:00, Konsulat Generalny RP w Toronto, 2603 Lake Shore Blvd. W., WSTĘP WOLNYF • Informacje: 416-760-9745 i www.teatrpolskitoronto.com. 5 września - Misissauga Polish Day Festiwal polskości w Mississaudze. Sobota, godzina 10.00, Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II, 4300 Cawthra Rd., Mississauga. 24 października - Film Music Gala Celebrity Symphony Orchestra i Andrzej Rozbicki zapraszają do Living Arts Centre w Mississaudze na koncert, w którym usłyszymy znane przeboje filmowe. Hammerson Hall, Mississauga.
Prosimy o informacje o organizowanych imprezach i wydarzeniach kulturalnych pod nr. tel. (416) 262-0610 lub e-mailem mbonikowska@gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 1
CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA
Ale Numer
Autobus na wodór na ulicach Tokio
Nie ustają prace nad znalezieniem alternatywnych źródeł napędu. Jednym z najbardziej realnych są ogniwa paliwowe, a konkretnie wodór. W Japonii można już kupić taki samochód osobowy. Teraz nadeszła kolej na autobusy. Na ulicach Tokio Toyota we współpracy z Hino Motors testuje autobus na wodorowe ogniwa To cykl, w którym przedstawiamy różne ciekawostki i sensacyjne paliwowe przed wprowadzeniem doniesienia z wielu dziedzin - medycyny, techniki, życia celebrytów, tren- go na rynek w 2016 roku. Celem dów światowych, sportu, kultury, mody, kulinariów, motoryzacji i wielu programu jest sprawdzenie praktycznych aspektów wykorzystyinnych.
Bezpłatne wycieczki rowerami miejskimi po Krakowie Amatorzy rowerów będą mogli bezpłatnie wybrać się na wycieczkę po Krakowie na jednośladach z miejskiej wypożyczalni KMK Bike. Przejazdy, z których pierwszy zaplanowano na niedzielę 26 lipca organizuje Urząd Miasta Krakowa. Spotkania pod hasłem velowycieczka będą się odbywać cyklicznie - pierwsze rozpocznie się o godzinie 11:00 na Małym Rynku od strony ul. Siennej. Kolejną wycieczka zacznie się 2 sierpnia o tej samej godzinie przy Kładce Bernatka, od strony Podgórza. Prowadzącymi przejazdy będą świetnie przygotowani członkowie Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. Jak zapowiada Jan Machowski z krakowskiego magistratu, rowerzyści podczas przejazdów miejskimi jednośladami będą mogli zaznajomić się z elementami nowej infrastruktury rowerowej w Krakowie, takimi jak: kontrapasy, śluzy rowerowe, pasy filtrujące, pasy dla rowerów, strefy uspokojonego ruchu. Wycieczki będą też okazją do zapoznania się z przepisami ruchu
drogowego dotyczącymi rowerzystów. Wycieczki przeznaczone są dla użytkowników miejskiej wypożyczalni rowerów KMK Bike. Można się do niej zapisać na stronie www.kmkbike.pl. Wszyscy uczestnicy przejazdów będą w trakcie ich trwania korzystać z roweru za darmo. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie zobowiązał się do zwrotu kosztów wypożyczania roweru na czas wycieczki, a także godzinę przed, jak i godzinę po jej zakończeniu (w sumie 5 godzin).
Liczba miejsc na każdą z wycieczek jest limitowana, a o zapisie decyduje kolejność zgłoszeń. Zgłoszenia można nadsyłać na adres mailowy: gk.umk@um.krakow.pl z dopiskiem "WYCIECZKA KMR" w tytule maila lub pod numerem telefonu 12 616 87 70 (od poniedziałku do piątku w godz. 7:3015:30). Wszyscy uczestnicy wycieczek na ich zakończenie otrzymają zestaw upominków. Organizowana są one w ramach unijnego projektu VeloCitta.
Chłopskie jedzenie z magnackiego stołu w Kozłówce Pejzanki, czyli zupy chłopskiej, która podawana była także na magnackich stołach, można było spróbować w ostatni weekend w pałacowych ogrodach Muzeum Zamoyskich w Kozłówce (Lubelskie). Ponad 150 tradycyjnych specjałów ocenianych było podczas Święta Smaków. Nazwa pejzanka pochodzi z języka francuskiego i oznacza zupę chłopską. To danie z ludowej kuchni trafiło na magnackie stoły. "»Zupa Paysanka« figurowała w menu obiadu weselnego
Michała Zamoyskiego, brata ostatniego właściciela Kozłówki, z Marią z Brzozowskich w 1926 r." - powiedziała PAP Life Monika Januszek-Surdacka z Muzeum Zamoyskich. "Pejzanka to zupa na mięsie z dużą ilością warzyw, z przewagą kapusty. Gotowało ją się z tego, co było pod ręką w gospodarstwie chłopskim. To proste danie nabierało wykwintności w kuchni Zamoyskich, gdyż z pewnością używano do jej przygotowania składników najwyższej jakości" - zaznaczyła
Januszek-Surdacka. Organizatorzy częstowali też innym przysmakiem eleganckiej kuchni "kompotem, przyrządzonym na sposób sałatkowy". Przyrządza się go z rozmaitych owoców, "na gęsto", był kiedyś bardzo popularny na przyjęciach. Owoce z takiego kompotu wyjadano łyżeczką, zaś płynu nie wypadało wypijać. Do regionalnego finału konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów w Kozłówce zgłoszono ponad 150 wyrobów i potraw. Na kiermaszach lokalni wytwórcy oferowali sery, miody, kiełbasy i inne wędzonki, pierogi z rozmaitym nadzieniem, racuchy. Oryginalne smaki - zapewniają organizatorzy mają ryby w borowikach wekowane w słoikach, smalec fasolowy, dżem z cukinii ze śliwką, babeczki chrzanowe, konfitury z włoskich orzechów, kwas ziołowy czy nalewki z huby brzozowej bądź z mięty i ogórków. Zespół pałacowo-parkowy w Kozłówce, dawna siedziba rodu Zamoyskich, zbudowany został w XVIII w. w stylu późnego baroku, a na przełomie XIX i XX w. rozbudowany i urządzony przez pierwszego ordynata ko-
wania autobusów na ogniwa paliwowe w wielkim mieście. Testy obejmą także zastosowanie ogniw paliwowych zasilających miejskie autobusy do zaopatrywania w energię centrów pomocy kryzysowej w przypadku naturalnych katastrof. W grudniu 2014 roku Toyota rozpoczęła sprzedaż pierwszego na świecie seryjnego samochodu na wodorowe ogniwa paliwowe - Toyoty Mirai. Miesiąc później autobus na wodorowe ogniwa paliwowe produkcji Toyoty i Hino Motors rozpoczął pracę w systemie komunikacji miejskiej w Toyota City. Trwają ostatnie przygotowania do wprowadzenia nowego modelu do oferty komercyjnej. Od 24 do 30 lipca autobus na ogniwa paliwowe będzie testowany na trasach autobusowych w Tokio. Kolejne testy są konieczne ze względu na inne warunki drogowe oraz większe natężenie ruchu w metropolii. Toyota zbierze od mieszkańców stolicy oraz władz miasta opinie o autobusie, które uwzględni podczas dalszych prac nad jego udoskonaleniem. Akcja ma na celu także zwiększenie świado-
mości o możliwościach autobusów na wodorowe ogniwa paliwowe wśród użytkowników komunikacji miejskiej. Testy obejmą wykorzystywanie systemu ogniw paliwowych miejskich autobusów do zaopatrywania w energię elektryczną centrów ewakuacji ludności organizowanych w razie klęski żywiołowej w szkołach i ośrodkach kultury. Jeden autobus może zaopatrywać budynek w energię przez 5 dni przy zużyciu 50 kWh dziennie. Japoński autobus na ogniwa paliwowe powstał we współpracy Toyoty z należącym do Toyota Group Hino Motors, na bazie hybrydowego autobusu Hino oraz systemu ogniw paliwowych opracowanego do Toyoty Mirai. System wytwarza energię elektryczną w reakcji wodoru i tlenu. Wodór jest przechowywany w specjalnych zbiornikach, zaś tlen pobierany z powietrza. Tankowanie autobusu trwa 10 minut i zapewnia zasięg 150 km. Autobus wyposażony jest w dwa zestawy ogniw paliwowych i dwa silniki elektryczne oraz osiem wysokociśnieniowych zbiorników wodoru.
Nowe szlaki krajoznawcze na Warmii W okolicach Pieniężna na Warmii powstały dwa szlaki krajoznawcze. Dzięki nowym trasom turyści mogą poznać tajemnicze grodziska staropruskiego księcia Wewy i malowniczą rzekę Wałszę, biegnącą przez jeden z najstarszych polskich rezerwatów przyrody. Szlak zielony "Tropami zaginionej krainy Wewa" i szlak niebieski "Z biegiem Wałszy" wytyczyła i oznakowała gmina Pieniężno. Trasy można przejechać rowerem lub samochodem, ale odcinki prowadzące bezpośrednio do dawnych pruskich grodzisk trzeba pokonywać piechotą. Szlaki mają kształt pętli, a ich oznakowanie wykonano tak, żeby można było podróżować w obie strony. W samym Pieniężnie warto obejrzeć ruiny należącego kiedyś do Kapituły Warmińskiej zamku z pierwszej połowy XIV wieku i niewiele młodszy ratusz. Miasto powstało w miejscu dawnego pruskiego grodu Melcekuke, co oznaczało czarci las. Krzyżacy, którzy zdobyli te ziemie na Prusach, przekazali je Kościołowi, złowieckiego Konstantego Zamoyskiego. Wnętrza pałacowe zachowały swój układ architektoniczny, wystrój i autentyczne wyposażenia. Zgromadzona tutaj kolekcja liczy ponad 13 tys. obiektów m.in. obrazy, meble, lustra, zastawy stołowe, biblioteka, instrumenty muzyczne. Pałac otoczony jest 20-hektarowym parkiem. Kozłówka jest jedną z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce. W 1994 r. w wyremontowanej dawnej powozowni urządzona została Galeria Sztuki Socrealizmu. Muzeum cieszy się też dużym zainteresowaniem turystów. Rocznie odwiedza go około 200 osób.
do czego zobowiązywała ich umowa z papieżem Innocentym IV. Warto też zwiedzić tamtejsze Muzeum Misyjno-Etnograficzne Księży Werbistów, w którym zgromadzono tysiące eksponatów z całego świata, przywiezionych przez zakonników wracających z misji. Turystyczną ciekawostką może być XIX-wieczny most kolejowy, uważany za jeden z najwyższych w Polsce. Od lustra wody dzieli go blisko 40 m. Szlak "Tropami zaginionej krainy Wewa" pozwala poznać historię tego pruskiego szczepu. Wiedzie w pobliżu Zamkowego Wału, który pozostał po obronnej osadzie z grodziskiem, uważanym za główną siedzibę legendarnego wodza Wewy. Turyści mogą też zwiedzić dwa inne grodziska - Szpiczasta Góra i Wojnity. Po drodze warty odwiedzenia jest też XVIII-wieczny dwór w Kierpajnach Wielkich z ładną wozownią. Szlak "Z biegiem Wałszy" prowadzi wzdłuż tej malowniczej rzeki, która jest najdłuższym dopływem Pasłęki. Ze względu na morenowy krajobraz przypomina ona górski strumień. Od ponad 100 lat część jej biegu objęta jest rezerwatem Dolina Rzeki Wałszy. Przy tej trasie położona jest jedna z najstarszych warmińskich wsi - Łajsy, gdzie można zwiedzić XIV-wieczny kościół i skansen maszyn rolniczych. Turyści mogą też zatrzymać się we wsi Pluty, gdzie pozostały jeszcze ślady po drewnianym zamku z 1325 r., który miał być schronieniem dla mieszkańców tych ziem przed łupieskimi wyprawami Litwinów. Folder z opisami nowych szlaków można pobrać ze strony internetowej Urzędu Miasta w Pieniężnie - pieniezno.pl.
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 2
www.gazetagazeta.com
ZDROWIE
Poczta zdrowia - Cykl wszystko dla zdrowia
Jedenaście naturalnych sposobów na zapalenie stawów Szanowny Czytelniku, hakorośl (łac. Harpagophytum, zwana też czarcim pazurem), glukozamina, chondroityna, metylosulfonylometan (tzw. MSM) i kwasy omega-3 to najbardziej popularne suplementy przeciw zapaleniu stawów. Suplementy te, wytaczane niczym ciężka artyleria do walki z artretyzmem, sprzedawane są w sklepach niemal tonami każdemu, kto cierpi z powodu problemów ze stawami. Jeśli Ciebie to też dotyka, poniżej znajdziesz sposoby mniej znane, ale równie skuteczne.
kupić w sklepie. Możesz stosować taki krem, nakładając go na bolące miejsca do 4 razy dziennie. Efekty odczuwalne są po 2-3 dniach. Nie ma żadnych skutków ubocznych.
3. Maść tygrysia Maść tygrysią stosują Chińczycy na skórę w celu złagodzenia bólu mięśni i kości. Jest także stosowana w walce z bólem stawów4. Wiele osób myśli, że maść tygrysia zawiera pieprz lub papryczkę (ze względu na jej czerwony kolor), ale tak nie jest. Składa się z rozcieńczonych w para11 naturalnych sposobów na finie olejków eterycznych z mięty, goździków, cynamonu, kamzapalenie stawów: fory i olejku kajeputowego. 1. Starożytne chińskie zioła Maść tygrysia doskonale naUwaga, nazwa tej rośliny jest skomplikowana: Tripterygium daje się na bóle stawów. wilfordii Hook F. Dla uproszczenia nazywa się ją "TwHF" lub "wi- 4. Phytodolor: osika, jesion eunoroślą boga piorunów" (od ang. ropejski i nawłoć Phytodolor to powszechnie Thunder God Vine). W tradycyjnej medycynie chiń- znany produkt pochodzący z skiej stosuje się ją od ponad 400 Niemiec. Produkowany jest z roStosuje się go w lat w leczeniu bólów, obrzęków ślin. i stanów zapalnych. To bardzo walce z bólem stawów. W jego skład wchodzi osika, trująca roślina - tak bardzo, że w medycynie ludowej nazywa jesion europejski i nawłoć. Nasię ją: Siedem kroków do śmier- lewkę wytwarza się na bazie alkoholu, w którym maceruje się ci1. Jest bardziej skuteczna w le- rośliny w celu wydobycia aktywczeniu bólu związanego z reuma- nych składników. Produkt przebadano dziesiętoidalnym zapaleniem stawów niż zawierające metotreksat naj- ciokrotnie. Badania potwierdzipopularniejsze leki przeciwko tej ły, że jest on równie skuteczny jak powszechnie zalecane przy chorobie. Wyniki badań na ten temat chorobie zwyrodnieniowej staukazały się w kwietniu 2014 r. w wów niesteroidowe leki przeciwczasopiśmie medycznym British zapalne (NLPZ) mające na celu American Journal. Po 24 tygo- zmniejszenie stanu zapalnego i dniach leczenia stan 55% pacjen- bólu. Rozpuść 20 do 30 kropli w tów przyjmujących TwHF uległ poprawie, a u pacjentów przyj- dowolnym napoju i przyjmuj trzy mujących metotreksat poprawa do czterech razy dziennie. W nastąpiła aż u 45,6% spośród przypadku silnego bólu zażyj 40 nich. Należy jednak odnotować, kropli5. że u pacjentów przyjmujących obydwa specyfiki poprawę stanu 5. Olej z ogórecznika i olej z wiesiołka zadeklarowało 77%2. Oleje z ogórecznika i z wieLekarz może wskazać Ci, jak przyjmować te zioła, nie naraża- siołka są bardzo bogate w kwas jąc się przy tym na żadne niebez- gamma-linolenowy (tzw. GLA). Małe dawki nie są skuteczne, ale pieczeństwo. wydaje się, że dawka 1400 mg na dzień lub więcej może złagodzić 2. Leczniczy krem objawy reumatoidalnego zapalepiekący jak papryka Możesz stosować na skórę nia stawów6. Odpowiada to 5-6 g oleju z krem zawierający kapsaicynę. Kapsaicyna znajduje się w pie- ogórecznika albo wiesiołka przu Cayenne. Jest substancją dziennie. odpowiedzialną między innymi za uczucie pieczenia po jego spo- 6. Ogień i lód Miejscowe bóle związane z życiu. Uczucie to po chwili ustępuje, pozostawiając efekt znie- zapaleniem stawów można zreczulenia. Dzieje się to poprzez dukować, stosując lód lub ciepłe blokowanie syntezy substancji kompresy. P, neuropeptydu biorącego To bardzo indywidualna kweudział w przekazywaniu przez stia. Niektóre osoby będą lepiej nerwy uczucia bólu3. reagować na zimno, inne - na cieKremy zawierające kapsa- pło, a jeszcze inne zauważą poicynę są bardzo powszechne w prawę w obu przypadkach. Ameryce Północnej i dostępne Ciepło (gorące okłady, gorątam bez recepty. Znacznie trud- ce kąpiele, sauna) rozszerza nanej dostać je w Europie. Osobi- czynia krwionośne, pobudza krąście więc sam robię sobie krem z żenie krwi, redukuje skurcze małych, bardzo piekących czer- mięśni. wonych ziarenek, które można Zimno natomiast jest skutecz-
hyalutidin.pl
ne w walce z obrzękami stawów, obkurcza naczynia krwionośne i w przypadku silnego bólu wywołuje efekt znieczulenia. Możesz stosować terapię "ognia lub lodu" dwa razy dziennie. Według American College of Rheumatology masowanie bolących stawów lodem przez 5-10 minut może łagodzić ból w ciągu pierwszych 48 godzin. Gdy ból trwa dłużej niż 48 godzin, gorący okład będzie bardziej skuteczny7. 7. Ultradźwięki Według przeglądu systematycznego badań naukowych przeprowadzonego przez Cochrane Collaboration bóle związane z chorobą zwyrodnieniową stawów mogą być łagodzone przez terapie ultradźwiękowe. Jest to bardzo prosta terapia. Nieznane są jakiekolwiek efekty uboczne8. Ultradźwięki często stosowane są przez fizjoterapeutów. 8. Elektroterapia Również energia elektryczna jest na różne sposoby wykorzystywana przez fizjoterapeutów do łagodzenia bólu stawów. Najczęściej stosowana jest tzw. elektrostymulacja TENS, czyli przezskórna stymulacja elektryczna, która polega na umieszczeniu elektrod wokół bolącego miejsca i generowaniu lekkich wstrząsów elektromagnetycznych. Niektórzy fizjoterapeuci stosują także elektroakupunkturę: w celu zredukowania bólu stawów umieszczają igły w ściśle określonych przez akupunkturę punktach. Ale ciekawostką jest to, że igły podłączone do są elektrod, które wytwarzają lekkie wstrząsy elektryczne, mające na celu zwiększenie skuteczności leczenia.
tish Medical Journal (BMJ) sugeruje, że umiarkowane spożycie alkoholu wiąże się z 50% zmniejszeniem ryzyka reumatoidalnego zapalenia stawów! Efekty te zaobserwowano u kobiet, które spożywały co najmniej 4 porcje alkoholu tygodniowo (1 porcja = 15 g etanolu), przez okres co najmniej dziesięciu lat9. 10. Aktywność fizyczna Wiele osób cierpiących na bóle stawów unika ruchu w obawie przed zaostrzeniem choroby. Tymczasem właściwie wykonywane ćwiczenia fizyczne przynoszą odwrotny efekt. Nie tylko pomagają wzmacniać stawy, ale są też niezbędne do utrzymania optymalnej wagi. W przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów katastrofalne skutki ma nadwaga. Dodatkowy ucisk na chrząstki dodatkowo zaostrza stan zapalny. Zwyczajowo uznaje się, że każdy "zrzucony" kilogram zmniejsza nacisk na kolana o 4 kg i o 6 kg na biodra. Bardzo ważna jest rozgrzewka przed ćwiczeniami. Gimnastyka polegająca na lekkim wzruszaniu ramionami, skrętach głowy, krążeniu rąk, delikatnych skłonach do przodu i na boki jest doskonałą rozgrzewką. Powtarzaj każdy ruch 3 do 5 razy. Szczególnie wskazany w walce z bólem stawów jest tzw. stretching, polegający na rozciąganiu wszystkich części ciała.
11. Odpowiednio urządzony dom I wreszcie zoptymalizuj organizację swojego mieszkania tak, aby unikać bolesnych ruchów. W zależności od tego, które z Twoich stawów są najbardziej dotknięte chorobą (nadgarstki, kolana, biodra, kręgosłup), zastosuj odpowiednie urządzenia, które wspomogą Cię w Twoich co9. Picie alkoholu dziennych obowiązkach. W ten Badanie opublikowane w Bri- sposób unikniesz bolesnego na-
prężania stawów. Jeśli zajmujesz się dziećmi lub wnukami, to może Ci się wydawać przerażające, że nie będziesz w stanie aktywnie funkcjonować. Osoby z chorobą zwyrodnieniową stawów muszą jednak pamiętać, że samo bycie z dzieckiem jest dla malucha o wiele ważniejsze niż bycie superaktywnym rodzicem lub dziadkiem. Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis Źródła: 1) La médecine empirique dans la science et la recherche; http://com.rme.ch/newsletter/ 3115372175/RME_Une_plante_chinoise_pour_soulager_les_rhumatismes.pdf 2) Comparison of Tripterygium wilfordii Hook F with methotrexate in the treatment of active rheumatoid arthritis (TRIFRA): a randomised, controlled clinical trial; http://ard.bmj.com/content/early/2014/ 08/17/annrheumdis-2013-204807 3) Capsa_cine cr_me 0,025 %; http://www.magistralrezepturen.ch/index.asp?stSpr=F&stMenu=rezepturen&stSubMenu=mitw&stTitel=&iPraepNr=350 4) Baume du tigre. un rem_de tarditionnel venu d’Asie; http://www.esante.fr/baume-tigre-remede-traditionnel-venu-asie/actualite/987 5) Phytodolor®; http://www.steigerwald.de/produkte/verschreibungsfreiearzneimittel/phytodolor-tinktur/ 6) Evening primrose oil and borage oil in rheumatologic conditions; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/ 10617996?dopt=Abstract 7) Heat and Cold Therapy for Arthritis Pain; http://www.webmd.com/arthritis/heatand-cold-therapy-for-arthritis-pain?page=2 8) Therapeutic ultrasound for osteoarthritis; http://www.cochrane.org//CD003132/ MUSKEL_therapeutic-ultrasound-forosteoarthritis 9) Four Drinks A Week May Keep Rheumatoid Arthritis Away; http://www.medicalnewstoday.com/ articles/247726.php
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
Domowe ciekawostki
strona 3
Imigracja do Kanady - "Ask Isabella"
Wybór agenta Kanada to nie Unia Europejska Wiele zostało już napisane o rynku nieruchomości, na wiele różnych sposobów, w tym o zaletach i wadach całego system. W obecnych czasach, gdzie mamy do czynienia z bardzo zaawansowanymi środkami technicznymi, w dalszym ciągu jest to rodzaj usługi, przy której warto skorzystać z usług agenta. W wielu innych dziedzinach, sprzedaż poprzez internet staje się coraz bardziej popularna, lecz bez wątpienia w dalszym ciągu pozostanie wiele miejsc, w tym sklepów, gdzie ludzie będą mogli pójść, pooglądać, dotknąć, przymierzyć oraz powąchać wybierany przez nich towar. A wydaje mi się, że w przypadku towaru, jakim jest dom czy mieszkanie, jego wybór właśnie wiąże się z rzeczywistym obejrzeniem danej nieruchomości. Wiemy przecież, jak mylące są nieraz zrobione zdjęcia oraz filmiki, ukazujące zalety nieruchomości. Pomoc licencjonowanego agenta, w moim przekonaniu, jest bardzo istotna przy wyborze oraz negocjacjach, a także do bezstresowego wypełnienia wszystkich niezbędnych dokumentów, przed ich przekazaniem do prawnika. A więc przyjrzyjmy się w jakim zakresie agent będzie Państwu pomocny: 1. Najbardziej aktualne i dokładne porównania rynkowe (sprzedanych oraz aktualnie wystawionych do sprzedaży porównywalnych nieruchomości); 2. Najbardziej aktualne oraz precyzyjne oszacowanie wartości nieruchomości; 3. Zdolność zaprezentowania nieruchomości agentom, którzy są aktywni w danej okolicy, aby mogli ją przedstawić swoim klientom; 4. Szybkie przedstawienie nieruchomości, poprzez system MLS, tysiącom innych agentów, szybsza sprzedaż za wyższą cenę; 5. Zapewnienie bezpiecznego, całodobowego dostępu do nieruchomości; 6. Zdolność do przeprowadzenia odpowiedniego marketingu, w celu rozreklamowania nieruchomości; 7. Codzienna reklama/marketing w mediach społecznościowych; 8. Zdolność uzyskania "wielokrotności ofert", co doprowadza do sprzedaży nieruchomości dużo powyżej ceny wystawionej; 9. Przegląd otrzymanych ofert ze sprzedającymi, analiza ofert, właściwa (w sposob legalny oraz wiążący) odpowiedź, bez potrzeby angażowania w to prawnika; 10. Właściwe oraz legalne przekazanie pieniędzy na depozyt; 11. Możliwość pokazania kupcom odpowiedniej liczby domów do przejrzenia (elektronicznie); oraz zapewnienie ich wspólnego obejrzenia, nieraz po kilka, kilkanaście na raz; 12. Przeprowadzenie wszelkich negocjacji w imieniu kupujących/ sprzedających; 13. Daleko idąca pomoc przy sprawach związanych z finansowaniem, jego wyborem, asystą przy inspekcji domu, a także pomoc dla prawnika aż do momentu zamknięcia; 14. Pomoc w uniknięciu ewentualnych oszustw różnego typu;
15. Przy wynajmie lokali, dokonanie wszechstronnego sprawdzenia podnajemcy; 16. Zastanówmy się: czy ktokolwiek (sprzedający lub kupujący) naprawdę oszczędza kiedy do tego dążą obie strony?? Teraz parę uwag dla klientów, którzy sprzedają sami (tzw. FSBO: For Sale By Owner): Jeśli chcecie uzyskać cenę za nieruchomość wycenioną na np. 600 tysięcy, a kupujący przychodzi (bez agenta) i oferuje 500 tysięcy, w większości wypadków oceniam, że odpowiedz będzie "Nie", a doprowadzi to tylko do pewnej irytacji na oferującego. Poza tym kupujący ten od razu proponuje cenę niższą o przynajmniej wartość ewentualnej prowizji twierdząc, że sprzedający już oszczędza. Pozostaje też pytanie: czy kupujący bez agenta kupi nieruchomość również bez prawnika?? Bo jak oszczędzać, to warto na wszystkim, dlaczego nie? W przypadku braku agenta, to prawnik będzie Wam liczył za przygotowanie odpowiednio skonstruowanej umowy, lub jej poprawienie. A możecie być pewni, że prawnik na pewno obciąży Was kosztami, nawet w momencie gdy umowa nie dojdzie do skutku. Natomiast jeśli ten sam kupujący przyjdzie z agentem, który przyprowadzi klienta, to może być pewien, że klient został już odpowiednio przygotowany na zakup w takiej wysokości (wstępna akceptacja banku), poza tym klientowi przedstawiono wszystkie porównania co do sprzedaży w danym rejonie, a więc kupujący na pewno będzie uświadomiony co do wartości nieruchomości wokoło, co może doprowadzić znacznie szybciej do oferty zakupu. Przy okazji, agentowi dużo łatwiej jest uzyskać więcej informacji o nieruchomości, których przy sprzedaży bezpośredniej od sprzedającego możemy nie otrzymać. We wszystkich sprawach związanych ze sprzedażą oraz bezpłatną wyceną nieruchomości proszę o kontakt bezpośredni. Pamiętajmy, że dobra porada, zarówno przy wystawieniu domu na sprzedaż, jak i jego kupnie, może przynieść nam wymierne korzyści! Warto pracować na stałe z agentem z doświadczeniem. Bezpośredni kontakt: telefon: 647-209-3511, e-mail: house 4ust eam@gmail.com oraz strona internetowa: www.house4us.ca. Pracujemy w zespole: Co Dwie Głowy, To Nie Jedna! Ryszard Sobolewski GoWest Realty Ltd, Brokerage
Niejednokrotnie pisałam na ten temat, ale jednak informacje, takie muszą być powtarzane niejednokrotnie, bowiem wciąż wieku osobom wydaje się, że ponieważ obywatele polscy nie muszą mieć wizy do Kanady (tak jak nie muszą mieć do Anglii i innych krajów europejskich) to na tych samych zasadach istniejących pomiędzy krajami Unii Europejskiej - i do Kanady mogą przyjechać do pracy, ponieważ... tak chcą. Niestety, tak nie jest. Kanada bardzo broni swoich miejsc pracy dla rezydentów i obywateli. Nawet tak przez wiele lat dość swobodny i łatwy do załatwienia program dla zagranicznych pracowników kontraktowych (Temporary Foreign Workers Program) - już nie jest prosty: firma musi udowodnić, że nie ma nikogo na to stanowisko pomimo wielomiesięcznych ogłoszeń. Cały proces "udowadniania" jest również dość kosztowny (jeszcze tak niedawno, półtora roku temu i wcześniej - był bezpłatny). Poza tym - kandydat na pracownika zagranicznego w Kanadzie, nawet jak otrzyma ofertę pracy (jak pracodawca otrzyma zgodę od rządu na zatrudnienie obcokrajowca) - to tenże kandydat musi wykazać się naprawdę niezłą znajomością języka angielskiego. Ale najważniejsze jest to (i to się nie zmieniło), że do Kanady nie przyjeżdża się "do pracy" bez zaaprobowanej przez rząd oferty pracy. A ludziska przyjeżdżają. Pół biedy jak przed przyjazdem dowiadują się, czy można, czy to wyjdzie, czy się opłaca, itd. Ale są tacy, co po prostu kończą swoje sprawy w kraju, pakują walizki, i... lądują na lotnisku w
Kanadzie. A tu czeka ich niespodzianka w postaci urzędników, którzy nierzadko stoją już przy wyjściu z rękawa samolotu i już tam sprawdzają paszporty: obywatel Polski? Młody? A po co przyjechał? Na bok proszę, do kontroli. Co to jest ta "kontrola"? Otóż jest to przesłuchanie, gdzie zadawanych jest mnóstwo naprawdę mądrych pytań. Urzędnicy są wyszkoleni, aby wiedzieć na co zwracać uwagę (zachowanie, kontakt wzrokowy, nerwowość przepytywanego, sposób trzymania rąk, ruszania nogami, przewracania oczami - sposobów na wykrycie kłamstwa, albo niecałej prawdy jest mnóstwo). W tym samym czasie otwarte mogą być bagaże kandydata na turystę w Kanadzie. Na ile przyjechał? Na miesiąc? A dlaczego bilet powrotny jest na 6 miesięcy? O, a dlaczego w bagażu są... jesienne i zimowe ubrania? Przecież za miesiąc będzie... dopiero sierpień! A co to jest za teczka z dokumentami? Świadectwa szkolne z tłumaczeniami, listy i świadectwa pracy, licencje... O i laptop. Ciekawe, co zawiera... Proszę otworzyć, włączyć i zalogować się do swojej skrzynki pocztowej. Zostawić też swoją komórkę - i proszę wyjść i poczekać... aż urzędnik wszystko przeczyta. Po polsku? Nie szkodzi od tego jest tłumacz. Tak, kanadyjskie służby graniczne - CBSA (Canada Border Services Agency) mają prawo przeglądnięcia Państwa telefonów, komputerów, dokumentów... I prawo to egzekwują na co dzień. Nie tylko zresztą na lotnisku - robią to również na granicy z USA.
Przykład? Młoda osoba przyjeżdża z wizytą, po czym dowiaduje się o programie Working Holidays, składa podanie i zostaje przyjęta. Szczęśliwa jedzie na granicę po prawo do pracy... a tu następuje kontrola: proszę dać dokumenty oraz... komórkę i usiąść w poczekalni. Godzinę później - rozczarowanie. W skrzynce mailowej znajdują się dowody nie na zwiedzanie Kanady zgodnie z wizą turystyczną, a dowody na pracę bez pozwolenia. Co się dzieje w takich przypadkach? Jeśli osoba ma wiele szczęścia, dostanie nakaz wyjazdu z Kanady... w ciągu tygodnia. A w kartotece pozostanie czerwona flaga - znak, który tak naprawdę to będzie przeszkadzał już praktycznie na zawsze w przyjazdach do Kanady. Izabela Kowalewska Zapraszam wszystkich zainteresowanych sprawami imigracyjnymi Kanady do zadawania pytań. Można do mnie dzwonić do biura: 416-604-3325, lub przesłać e-mail: e-immigration@bellnet.ca. Adres biura znajdą Państwo w ogłoszeniu na stronie 28. IZABELA KOWALEWSKA JEST CZŁONKIEM IMMIGRATION CONSULTANTS OF CANADA REGULATORY COUNCIL (ICCRC) CANADIAN ASSOCIATION OF PROFESSIONAL IMMIGRATION CONSULTANTS (CAPIC).
Ośrodek Teatralny Kana ze Szczecina wystąpi na SummerWorks w Toronto W dniach 7-17 sierpnia 2015 r. na zaproszenie festiwalu teatralnego SummerWorks oraz Konsulatu Generalnego RP w Toronto przewidziano prezentacje performerów ze Szczecina sztuki teatralnej - wideo-opowieść "Smalfilm", autorstwa Jana Turkowskiego w sali teatralnej Buddies in Bad Times Theatre. Ponadto, w ramach "rezydencji" podczas festiwalu SummerWorks w sierpniu br. artyści z ośrodka teatralnego ze Szczecina przeprowadzą szereg wywiadów z weteranami II wojny światowej, którzy brali udział w wyzwalaniu miasta Groningen, jak również z polskimi kombatantami i historykami. Materiały zebrane podczas rezydencji zostaną wykorzystane do realizacji drugiej części projektu "Smalfilm". JWcześniej, 5 sierpnia o godz. 19.00 Michael Rubenfeld, dyrektor SummerWorks, Kanadyjczyk polskiego pochodzenia, uprzejmie zaprasza na przedfestiwalowy performance i spotkanie z organizatorami tego ciekawego przeglądu sceny teatru progresywnego. opracowane na podstawie materiałów Konsulatu Generalnego RP w Toronto
strona 4
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
LISTY DO REDAKCJI
Re: Bez reform Polska byłaby w lesie Nie wiem jakie zachwyty (przynajmniej w Polsce) może budzić L. Balcerowicz? Z jego "reform" skorzystali wszyscy z wyjątkiem Polaków. Fox Mulder FOX: przed epoką Balcerowicza średni Polak na socjalistycznej państwowej posadzie zarabiał $25 do $30 na miesiąc. Teraz, jeżeli założymy średnią pensję ok 3000 zł i kurs na wysokości 3zł za $1, to ta średnia pensja wydaje się co najmniej "trochę" wyższa dla pracujących Polaków. DALEKOWIDZ ••• Re: Postawmy na mądrych Niestety - piszę to niestety z wielkim smutkiem - ma Pan 100% rację. Media gonią tylko za sensacją, dzisiejsza młodzież nawet nie wie, czym była IV RP, tym bardziej nie wyobraża sobie czasów komuny, a różni "patrioci" nawołują do praktykowania intensywnej "polityki historycznej", bo niewygodna jest dla nich po prostu prawda historyczna. A wygłaszane poglądy rasistowskie, które w krajach demokratycznych byłyby powszechnie potępione, jakoś nie przeszkadzają ani mediom, ani wielu innym działaczom politycznym. Witold Liliental W moim przekonaniu rozczarowanie tym, co się działo przez ostatnie lata jest tak wielkie, że ludzie idą za każdym, kto nawołuje do zmian. Ci za to manipulując przyciągają ludzi, który wcale do nich nie jest po drodze. Mądrzy? A jak ogłupione społeczeństwo ma mieć dosyć mądrości, aby rozpoznać kto jest mądry??? Jurand Poziom wiedzy "dzisiejszej młodzieży" zależy przede wszystkim od umiejętności przekazywania tej wiedzy przez bardziej doświadczone pokolenia. DALEKOWIDZ ••• Re: Znaczki pocztowe znowu droższe Z raportu finansowego Poczty Kanadyjskiej: "In 2014, the Canada Post reported a profit before tax of $194 million." (https://www.canadapost.ca/web/ en/pages/aboutus/details.page?article=annual_report) Tomek Kniat ••• Re: Komu pomagać? Dobry artykuł…Pozdrawiam Irena Czytałam (jest to na fb), że oprócz długu oficjalnego jest jeszcze jakiś dług ukryty i że polski jest b. wysoki, wyższy od greckiego. Zastanawiam się ciągle,dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze. Bardzo ładnie się przedstawiłeś, a zawodowo? Anna "Anna", czy możesz nam po-
dać dane na temat tego "długu ukrytego"? Nie bardzo rozumiem w jaki sposób rząd może być zadłużony "na lewo". A dlaczego jest ludziom tak źle skoro w państwie jest tak dobrze? "Liczby nie kłamią. Rzadko tylko mówią całą historię. Wysokość zadłużenia to jedna sprawa, a to na co te pieniądze zostały przeznaczone to inna. Ale to już temat na zupełnie inny artykuł." Tomek Kniat Jako Polka mieszkająca od lat w Grecji, serdecznie dziękuję za ten artykuł. Krystyna ••• Re: Obalamy 3 mity prosto z apteki Dla mnie bomba, popieram… Et Uwaga na witaminę D! Przestrzegam przed suplementem wapnia z witaminą D3. Witamina D jest bardzo potrzebna, z tym, że działa należycie gdy jest podana razem z witaminą K2. W przeciwnym razie wapń odkłada się w tętnicach zamiast w kościach. Chyba że ktoś chce zamówić miażdżycę tętnic wraz z zawałem i udarem mózgu. Poza tym, sam artykuł bardzo potrzebny. Madajg ••• Re: Plebiscyt nagród 40-lecia Festiwalu Filmowego w Gdyni GŁOSUJMY!!! To była dobra rola, ale jest jeszcze przecież Janda w "Przesłuchaniu". Majstersztyk Elinora Janda była świetna, ale to w sumie jednolita rola - tragiczna, ale w tym samym stylu przez cały film. Barańska w roli Barbary Niechnic pokazuje kunszt aktorski grając zmieniającą się i bardzo zróżnicowaną postać na przestrzeni pół wieku. To mało kto by potrafił, szczerze powiedziawszy nie wiem czy podołałaby temu Janda. Godfryd ••• Re: W Warszawie odbyła się parada równości Prawo do adopcji dzieci przez homoseksualistów. Co to jest "prawo"? A prawo dzieci do podmiotowości? Dlaczego jest łamane? Agamemnon Prawo obowiązujące w każdym rozwiniętym demokratycznym kraju w XXI wieku. DALEKOWIDZ Dlaczego prawa dzieci są w XXI wieku łamane? Agamemnon Prawa dzieci często bywają łamane przez rodziców heteroseksualnych. Osobiście nie słyszałem o molestowaniu, czy innej formie krzywdzenia dzieci przez pary homoseksualne. Wrogość ultraprawicy do homoseksualistów wynika z całkowicie nienaukowej i totalnie fałszywej
wiary w to, że kogoś można "nakłonić" do homoseksualizmu, bądź czasem słyszane brednie, że homoseksualizm można "leczyć". Po pierwsze, homoseksualizm już dawno przestał być uznawany za chorobę przez medycynę światową, która wie, że pewien procent ludzi rodzi się z takimi genami. I nie pomogą tu żadne "terapie". A ci ludzie mają takie samo prawo do swojego szczęścia, jak każdy inny. I ci ludzie mogą też dać szczęście dzieciom, które w jakimś zdegenerowanym domu heteroseksualnym są bite, głodzone i nawet molestowane. Dzieci z domów dziecka, czekające na to, żeby je ktoś adoptował, pragną tylko ciepła i miłości. Dlaczego dzieciom adoptowanym przez parę gejów lub lesbijek miałaby stać się krzywda? Jeśli same urodziły się jako heteroseksualne NIE staną się przez taką adopcję homoseksualne. Mogą tylko stać się bardziej tolerancyjne, ale tolerancja nie w smak tym, którzy kierują się zasłyszanymi plotkami i dogmatami. Witold Liliental Każde dziecko ma prawo do opieki, troski i miłości. I właśnie taką troskę potrafią wielu dzieciom zapewnić czasami pary homoseksualne. Skoro już dwoje ludzi decyduje się żeby zadeklarować swoje uczucia wbrew lawinie oszczerstw i nienawiści ze strony homofobów, to jest to najlepszy dowód, że łączy ich mocny związek. Uważam, że bardzo dobrze, że dzięki temu więcej dzieci wyrośnie w domach kochających się na wzajem ludzi w przeciwieństwie do ponad 6 tysięcy dzieci zamęczonych na śmierć przez misjonarzy w chrześcijańskich szkołach w Kanadzie. Tomek Kniat ad Witold Środowisko małżeńskie heteroseksualne jest środowiskiem zgodnym z naturą biologiczną człowieka. Z tego środowiska rodzą się nowi ludzie. Dzieci chcą mieć normalnego tatusia i normalną mamusię. Potrzebują psychiki kobiety matki i psychiki mężczyzny ojca. Jest to optymalne środowisko wychowawcze zgodne z wymogami psychologii rozwojowej. Dewiacje nie sprzyjają rozwojowi dziecka. Wtłaczanie dziecka na siłę do środowiska gejowskiego jest nadużyciem praw dziecka do rozwoju w normalnych warunkach. Agamemnon Ad Agamemnon Pan, pomimo wytłumaczenia, na czym problem polega, nadal używa słów rodem z zamurowanej ksenofobii. Dziecko chce mieć "normalnego tatusia". To gej jest jakiś nienormalny? "Dewiacja"??? Przecież wie Pan tak samo, jak wszyscy wiemy, że pewien procent ludzi rodzi się z genami, które determinują ich inną od większości orientacją seksualną. Więc, w czym są nienormalni? To natura sama ich takich stworzyła. Na czym ma polegać "dewiacja"? Czy każdy homoseksualista molestuje dzieci? Na razie tylko głośno o przypadkach molestowania wśród pewnych księży. To natura sama ich takich stworzyła. Czyli, według Pana, lepiej, żeby był nawet ojciec mo-
lestujący, bijący, alkoholik, byleby był heteroseksualny, bo taki jest "normalny"? Jeszcze raz powtarzam: dziecko z domu dziecka, czekające, żeby ktoś je wziął i zaadoptował, chce tylko miłości i ciepła. Jeśli mu to ciepło da rodzina heteroseksualna, bardzo dobrze, ale jeśli akurat pokocha je rodzina homoseksualna, to TAK SAMO BARDZO DOBRZE. Wrodzonej orientacji dziecka nie zmieni, bo wbrew idiotyzmom wypowiadanym przez nieuków i demagogów, jest to fizycznie niemożliwe. Doświadczenie wszystkich cywilizowanych państw, łącznie z katolicką Irlandią, wykazało, że ani rodzina homoseksualna nie jest jakimkolwiek zagrożeniem dla rodziny heteroseksualnej, ani w jakimkolwiek stopniu gorsza dla adoptowanego dziecka. Witold Liliental ad Witold Kody genetyczne homoseksualisty i heteroseksualnego osobnika nie posiadają zmian, są pod względem cech płciowych jako takich identyczne. Homoseksualizm prezentuje cechy nabyte, nie posiada podłoża genetycznego. WHO ustaliło swoją wiedzę na podstawie głosowania. Pozdrawiam Agamemnon @ Agamemnon: dlaczego Pan się tak upiera żeby się tutaj kompromitować swoimi wypowiedziami? "WHO ustaliło swoją wiedzę na podstawie głosowania." Od kiedy ustalanie faktów na podstawie głosowania stanowi jakikolwiek autorytet? A czy przypadkiem nie głosowali czy dzisiaj jest czwartek, czy środa? A może WHO powinna zagłosować czy ziemia jest okrągła? Kod genetyczny każdego człowieka jest inny, więc jak może Pan twierdzić, że "Kody genetyczne homoseksualisty i heteroseksualnego osobnika nie posiadają zmian"? DALEKOWIDZ Re: dyskusja z Agamemnonem. Tu żadne racjonalne argumenty nie mogą trafić, bo jedna strona sceny politycznej zadekretowała, że homoseksualizm to "dewiacja", powołuje się na "boże prawa" itd i nie przyjmuje do wiadomości ustaleń nauki. Co do "praw bożych", kiedyś się paliło na stosie za twierdzenie, że ziemia jest okrągła, więc tych "praw bożych" (głoszonych, w końcu, przez zwykłych ludzi) też nie musimy uznawać za nieomylne. Pozdrawiam również. Witold Liliental Jeśli odwołujecie się do "bożych praw" (ja opieram się na wynikach nauk szczegółowych) to i homoseksualizm dla Was jest zjawiskiem dobrym. Dzieci w to nie mieszajcie. Agamemnon Do Pana Agamemnona: Dobrze byłoby, gdyby Pan czytał uważnie. To nie "my" (czyli strona tolerancyjna wobec innej orientacji seksualnej) odwołuje się do "praw bożych" tylko właśnie strona reprezentowana przez Pana, która homoseksualizm nazywa dewiacją i nienormalnością. Nikt z nas nie propaguje homoseksualizmu. Zresztą nie można propagować czegoś, z czym się człowiek rodzi, jak i nie można też leczyć
Kontakt z Redakcją: Telefon: 647-557-3617 E-mail: redakcja@gazetagazeta.com Adres: P.O.Box 29526 377 Burnhamthorpe Rd. Mississauga, ON L5A 3Y0 czegoś co nie jest chorobą. Po prostu akceptujemy, że pewna część społeczności ludzkiej (i w świecie zwierząt też!) rodzi się z inną orientacją i nie uważamy tego za coś złego. Więc, logicznie biorąc , żadna krzywda dzieciom też się nie stanie. Na marginesie: znam ludzi, którzy powtarzali te same rzeczy, co Pan, dopóki ich syn nie wyrósł i okazał się gejem. Wtedy zrozumieli. Witold Liliental ad Dalekowidz Co ustaliło WHO metodą głosowania, jak Pan/Pani sądzi? Co do struktury DNA. Kod genetyczny każdego osobnika homo sapiens posiada 23 pary chromosomów. Istnieją też cechy indywidualne (przypadłościowe) osobnika np. kolor skóry, kolor oczu, kolor włosów, indywidualne cechy genetyczne przekazywane przez przodków. Kod genetyczny nie potwierdza różnic w przypadku skłonności homoseksualnych. Homoseksualizm jest skłonnością nabytą. Agamemnon @Agamemnon: "Kod genetyczny każdego osobnika homo sapiens posiada 23 par chromosomy." Jeżeli na takich "faktach" opiera Pan swoje opinie, to teraz rozumiem skąd te bzdury. Dziękuję za rozmowę. Ręce opadają! DALEKOWIDZ W swoje dewiacje nie wikłajcie dzieci. Dzieci zostawcie w spokoju. Moje stanowisko jest stanowiskiem naukowym. Pan natomiast coś pisze o "prawach bożych". Pojęcia "prawa bożego" Pan użył w swoim komentarzu. U mnie tego Pan nie znajdzie. Posiadł Pan technikę zaciemniania dyskusji. W jakim celu? Agamemnon ad. Agamemnon. Po raz OSTATNI zabieram głos w tej sprawie. Nie wiem i nie rozumiem, dlaczego Pan z uporem maniaka przypisuje mnie powoływanie się na "prawa boże". Prosiłem o uważne czytanie. Cytuję własne słowa jeszcze raz: "Tu żadne racjonalne argumenty nie mogą trafić, bo jedna strona sceny politycznej zadekretowała, że homoseksualizm to "dewiacja", powołuje się na "boże prawa" itd i nie przyjmuje do wiadomości ustaleń nauki". To nie strona tolerancji zadekretowała, że homoseksualizm jest "dewiacja", tylko Pańska, to Pan ciągle używa tych słów. To politycy głoszący te same hasła, co Pan, powołują się na "prawa boże", zasłaniają się nimi, to z ambon słyszymy, że homoseksualizm jest grzechem, dewiacją i tym podobną wykładnię". Czytał Pan WYRAŹNIE, co ja napisałem, więc proszę mi nie imputować, że to, co cytowałem, jako hasła strony, którą tu Pan reprezentuje, jest MOIM powoływaniem się. Żadne święte obudokończenie na str. 5
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 5 POMÓŻMY INNYM
Julka zdrowieje po operacji dokończenie ze str. 4
rzenia z Pańskiej strony na rzekome krzywdy zadawane dzieciom wychowywanym przez parę homoseksualną nie zmienią faktów i nie zatuszują prawdy. Pozdrawiam i wyłączam się z jałowej dyskusji, bo nauka i racjonalizm nie jest w stanie przekonać kogoś trzymającego się dogmatów. Witold Liliental Polecam Agamemnonowi ten materiał - dobrze zetknąć się z faktami - mój wywiad z parą gejów w Polsce: http://www.gazetagazeta.com/ 2015/06/inni-rowni-byc-gejem-wpolsce/ Małgorzata P. Bonikowska Czytam te dyskusje i nie mogę się nadziwić krętactwom "AGAMEMNONA". Proszę "pana": 1. Nie "swoje", bo nikt tutaj nie deklarował skłonności homoseksualnych. 2. Nie "wikłajcie dzieci" bo nikt tutaj nie powoływał się na dobro dzieci oprócz "pana". Wygląda, że zaczyna pan dyskutować/zaprzeczać samemu sobie. Numberjack Najłatwiej dzisiaj to jest ludzi niezgadzających się na homoadopcję opluć i wyzwać od homofobów i nienawistnych rasistów! Tak więc tylko dlatego aby nie doszło do tego co ponoć doszło w kościołach chrześcijańskich, dzięki takim samym ludziom - "homoseksualistom w sutannach, którzy zamęczyli ponoć 6 tys. dzieci i to na śmierć"? Nigdy nie powinno się pozwolić na adopcję! Narzuca się prawa niezgodne z prawem naturalnym i to nie tylko większości, ale i samym dzieciom, traktując je jak cudzy towar i czyjąś własność.Wypowiadają się ludzie, których to osobiście nie dotyczy? Oddajcie im własne swoje dzieci jak macie do nich takie zaufanie, a nie mając do siebie nie mam nic przeciwko temu! W Ameryce już się wypowiadają dzieci wychowywane przez pary homo jaką przeszły gehennę i ich należy o to spytać, a nie innych których to nie dotyczy! Narzucając takie prawo otwiera się następne drzwi do nowego seksualnego wykorzystywania dzieci tak jak wcześniej już się to stało, a adopcja jest tylko zastępczym mydleniem nam oczu! M.M.Vancouver To bardzo przydatna rozmowa, szczególnie z obliczu bzdur, które na ten temat oplatają ludzie, np. w dyskusji pod artykułem o Paradzie Równości na Waszej Gazecie. Geje mają pełne prawo być sobą, a co to komu przeszkadza - nie wiem. To tak jak nikt nikogo nie zmusza do wspomaganego samobójstwa, ale ci, którzy tego pragną, powinni mieć prawo dokonać takiego wyboru. W przypadku homoseksualistów, tacy się urodzili. Nikt nikogo nie może uczynić gejem. Karol ••• Re: Inni, równi? Być gejem w
Polsce To bardzo przydatna rozmowa, szczególnie z obliczu bzdur, które na ten temat oplatają ludzie, np. w dyskusji pod artykułem o Paradzie Równości na Waszej Gazecie. Geje mają pełne prawo być sobą, a co to komu przeszkadza - nie wiem. To tak jak nikt nikogo nie zmusza do wspomaganego samobójstwa, ale ci, którzy tego pragną, powinni mieć prawo dokonać takiego wyboru. W przypadku homoseksualistów, tacy się urodzili. Nikt nikogo nie może uczynić gejem. Karol Brawo! Bardzo słuszny komentarz! Witold Liliental Najwyższy już czas, aby przestać sobie "mydlić oczy".Geje byli, są i będą i nie jest najważniejsze czy się tacy urodzili czy nie. Problem jest w tym, że dzisiaj nastała w mediach "wyjątkowa na to moda" - wręcz "wrzeszczy się 24/ dobę. Sprawy prawne czy dyskryminujące powinno załatwiać się w Parlamencie albo w Sądzie a nie na ulicy! Widząc do czego doszło na ulicach w Toronto i widzimy wyraźnie o co ci geje walczą? Nikt już się nie pyta czy się to wszystkim takie postępowanie podoba (podobnie jak dawniej na 1 maja - masz leźć i koniec). Ludziom nie wolno ściągnąć w gorący dzień podkoszulkę w miejskiej kolejce a jak jest "parada równości" można być w samych majteczkach - więc pytam o jaką tu równość chodzi? W ciszy i w spokoju można o wiele więcej załatwić bo to już nie te "dawne czasy", kiedy ci ludzie się bali pokazać! M.M.Vancouver Gdyby w "ciszy i w spokoju" dało się ludziom o homoseksualnej orientacji należne im równe prawa, gdyby nie było ciągłych protestów ze strony powołujących się na "prawa boże" i "prawa naturalne", nie byłoby żadnych powodów do walki o równouprawnienie, nie byłoby potrzeby Parad Równości. Tak było od początku cywilizowanego świata, że różne grupy dyskryminowane musiały walczyć o swoje prawa. Kiedyś uważało się chłopów panszczyźnianych i robotników za ludzi gorszej kategorii. Musieli wywalczyć swoje równe miejsce w społeczeństwie. Robili to demonstracjami i wówczas też sypały się głosy potępienia. Tak było z ludźmi innych ras i o innym kolorze skóry. Tak na razie jest i musi być z gejami i lesbijkami, póki skostniały i dogmatyczny nurt wsteczności, blokujący postęp i sprawiedliwość społeczną nie zrozumie najprostszych rzeczy i nie skończy z negowaniem faktów naukowych. Witold Liliental Ludzie, kiedy Wy zrozumiecie, że homoseksualizm był i jest, także w świecie zwierząt. Jest wrodzony. Czas na wiedzę. Ilona
Dostaliśmy nowe wiadomości o Julce Piskorskiej, nie tak pomyślne jakbyśmy chcieli słyszeć. Leczenie jednak to proces i trzeba być przygotowanym na takie rzeczy, piszą organizatorzy pomocy dla Julki pp. Barbara i Mietek Lewiccy. Oto list napisany przez Mamę Julki panią Dorotę Piskorską, który drukujemy na ich prośbę: Dzisiaj mieliśmy kolejną konsultację z dr Paleyem. Nóżki powoli rosną ale nie tak szybko jak informowano nas na początku. Lewa urosła 23 mm, a prawa 20 mm. Niestety pojawiła się też mała komplikacja w prawej, "gorszej" nóżce. Najprawdopodobniej podczas przecinania kości i wkładania aparatu mały jej kawałek odprysł i umieścił się poza linią kości. Julcia ma w tym miejscu zgrubienie i ta kość jest wyczuwalna. Na tym etapie doktor powiedział, że nic nie będziemy robić (bardzo się bałam, że będzie potrzebna kolejna operacja), jeżeli podczas kręcenia kość mechanicznie nie przesunie się w dół to podczas zdejmowania aparatu zostanie wycięta. Ponieważ Juleczka jest bardzo drobniutka zostało zwolnione również tempo kręcenia. Także nasz pobyt przedłuży się niestety o kolejne 3 tyg. Cały czas u nas coś się dzieje. Prosimy Was o wsparcie i modlitwę. Chcielibyśmy już trochę spokoju, ale niestety podczas takiego leczenia tak bywa… Dorota Piskorska Szanowna Redakcjo i Czytelnicy, Po raz kolejny w imieniu Państwa Piskorskich i naszym chcemy podziękować za wsparcie duchowe i materialne, a także
modlitwy ofiarowane za pomyślną operację i zdrowie maleńkiej Julki Piskorskiej, której groziła w Polsce amputacja obu nóżek. Dzięki zbiórce pieniężnej zorganizowanej w Polsce i wielu krajach Europy, USA i w Kanadzie, do której dołożył się nawet Papież Franciszek, została zebrana suma US$370 tysięcy na konieczną do uratowania nóżek operację. 27 maja 2015 odbyła się 10godzinna operacja w West Palm Beach na Florydzie w Klinice dr. Paleya. Polegała ona na zamontowaniu Aparatów Lizarova na obu nóżkach. W czasie operacji zostały zrekonstruowane także stawy skokowe i ustawienie stóp umożliwiające Julce w przyszłości chodzenie. Od tego czasu Julka jest poddawana zabiegom naciągania obu nóżek oraz rehabilitacji powodującej, że za wzrostem nóżek postępuje także proporcjonalny wzrost ścięgien i mięśni. Proces ten jest bardzo bolesny, długotrwały i nie obyło się bez dwóch infekcji, gdyż w 4 miejscach pręty aparatów przechodzą na wylot przez kości obu
Braces
Dzielna Julka
nóżek i rany pooperacyjne ciągle nie są całkowicie wygojone. Pobyt na Florydzie się przedłuża (na razie o 6 tygodni, bo rehabilitacja też przedłuży się o 3 tygodnie), a to wiąże się z kolejnymi kosztami. Obie - Julka i mama są teraz na prawdziwej huśtawce nastrojów w zależności od zdrowia i samopoczucia maluszka. 24 lipca Julka kończy 2 latka z dala od domu, sióstr, ojca i babci. Składamy jej razem z Wami "Pomagaczami" życzenia, żeby wszystko już dobrze się goiło, nóżki rosły, nie było już infekcji, żeby zdrowa Julka mogła wrócić z mamą jak najszybciej do domu. Kto by chciał jeszcze pomóc Julce w kosztach jej długotrwałej rehabilitacji i przedłużającego się pobytu w West Palm Beach, może to zrobić, wystawiając czek na:K"Fundacja Charytatywna KPK" i wysłać na adres biura Fundacji przy 3055 Lake Shore Blvd. W. Toronto ONK M8V 1K6. Na czeku konieczne jest wpisanie hasła:K"Julka Piskorska".K Wraz z czekiem, prosimy o podanie swojego imienia i nazwiska, adresu oraz numer telefonu. Wpłat czekiem oraz pieniężnych można także dokonać we wszystkich oddziałach Polskiej Credit Union na Konto Fundacji Charytatywnej KPK # 0024583 ze wskazaniem: "Julka Piskorska". Prosimy o zgłoszenie do Biura Fundacji Charytatywnej, wszystkich wpłat dokonanych bezpośrednio w oddziałach polskiego banku w celu otrzymania "income tax receipt" (minimum $25). Numer telefonu do biura Fundacji Charytatywnej KPK : 416 532 2876. Po więcej informacji proszę dzwonić: Barbara lub Mietek Lewicki 905 997 3712.
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 6
www.gazetagazeta.com
TAJEMNICE WINA
Wina Afryki Południowej
Etykietka słynnego wina Constantia
Chociaż na kontynencie afrykańskim wino produkuje się w małych ilościach na użytek wewnętrzny w Maroku, Algerii, Tunezji i kilku innych krajach, to tylko Afryka Południowa jest wielkim światowym producentem tego trunku i mieści się w pierwszej dziesiątce największych potentatów winnych. Południowo-zachodnia część tego kraju ma dobre warunki uprawy różnorodnych winorośli - między górami znajduje się wiele dolin pokrytych mgłami, zacienionych, chronionych od nadmiernych wiatrów od obu oceanów: Atlantyku i Oceanu Indyjskiego. Prawie całe południowo-zachodnie wybrzeże wokół Cape Town i długi pas ziemi ciągnący się aż prawie po Ocean Indyjski jest pokryty winnicami. Drugi pas winnic, nieco węższy od wspomnianego, rozciąga wzdłuż Oceanu Atlantyckiego od Cape Town na północ. Warunki pogodowe na tych terenach są bardzo zróżnicowane, powodem są dość wysokie góry, wiatry i wilgotne powietrze płynące od obu oceanów. To faktycznie dziesiątki zróżnicowanych systemów pogodowych w zależności od tego czy winnice rosną na przedgórzach, czy w dolinach rzecznych, lub kotlinach między górami, no i z której strony teren jest nasłoneczniony, zacieniony, mniej lub bardziej zamglony. Gleby są różnorodne, począwszy od bardzo kamienistych, w których dominują okruchy skał granitowych, poprzez piaskowce, do bogatych gleb aluwialnych, czyli osadów naniesionych przez rzeki na pola, po gleby wapienno-kredowe. W Południowej Afryce jest kilka dużych regionów winnych, ale prawie każdy region dzieli się na dystrykty, te na okręgi, z racji na różnorodność warunków glebowo-pogodowych, i prawie każdy region produkuje inne wina - nawet wina o tej samej nazwie z poszczególnych dystryktów czy nawet okręgów różnią się między sobą. Choć są to wina zwane popularnie winami Nowego Świata, to tenże "świat" na tych terenach nie jest taki młody, czy nowy - liczy ponad 300 lat. Dobre wina stołowe, inne wina oraz brandy były do niedawna mało znane w świecie, bo długoletnie embargo nałożone na ten kraj z racji walk rasowych i traktowania murzynów i innych aborygenów przez białych rządców kraju jako rasę niższą. Ta sytuacja zaostrzyła się gdy roku 1948 wprowadzono ustawowo apartheid, czyli formalne oddzielenie rasy białej od czarnej i żółtej. W najbardziej burzliwych czasach jakość wina pogarszała się, okresy względnego spokoju zmieniały na lepsze tę sytuację.
Ale to już przeszłość. To już kraj demokratyczny, choć można mieć wiele zastrzeżeń do tamtejszej demokracji. Kraj przetrwał dzięki bogactwom mineralnym, szczególnie najbogatszych w świecie kopalni diamentów (od roku 1867), w dwadzieścia lat później nastąpiło otwarcie pierwszej kopalni złota; to niwelowało do pewnego stopnia zubożenie kraju odciętego od świata. Obecne rządy kładą ogromny nacisk na rewitalizację i unowocześnienie przemysłu winnego. Wina te są coraz lepsze. Mówią o tym turyści, którzy je próbowali, no i samemu można się o tym przekonać, bo półki wina tego kraju w sklepach alkoholowych Kanady są zastawione kilkudziesięcioma gatunkami wina. Wysoka jakość wielu win, szczególnie tych przeznaczonych na eksport, to poza tradycyjną, czyli dobrą technologią ich produkcji, nieprzyśpieszaniem dojrzewania chemikaliami i najwyższej klasy winogronom, z których się je najczęściej produkuje. Dużo więcej win dojrzewa tu w beczkach dębowych niż w wielu innych krajach. Mało kto wie, że wina Południowej Afryki mają wiele wspólnego z winami Francji - bardziej niż jakiekolwiek innego kraju na świecie. Przenieśmy się o kilkaset lat wstecz. Do południowych krańców Afryki pierwsi dotarli Portugalczycy w swej drodze do Indii, południowej Azji i Oceanii, Ich statki zatrzymywały się w atlantyckich zatokach tego terenu, zanim wyruszały w dalszą drogę po Oceanie Indyjskim. Tereny te są górzyste i mało dostępne, Portugalczycy nie spodziewali się znaleźć tu jakichś naturalnych skarbów, tubylcy byli biedni, nie było kogo okradać, a na dodatek nie lubili przybyszów dokonywali morderstw na członkach załogi statków. Nie opłacało się Portugalczykom formalnie przejmować tych terenów. Tą drogą z Europy do Azji od XVI wieku zaczęły płynąć statki handlowe i wojenne kilku innych państw europejskich, przewożące na swych pokładach kolonizatorów, między innymi także holenderskie. By pomóc załogom statków w wielomiesięcznej podróży z Europy do Azji, holenderska East Indian Company wynajęła chirurga o nazwisku Jan van Riebeeck, by na południowych krańcach Afryki założył placówkę pomocy dla załóg, dostarczał im żywność, a więc ryby, mięso, chleb, ale i owoce, warzywa oraz wino, jako środki przeciwko awitaminozie i szkorbutowi, oraz by zapewnić przejezdnym pomoc medyczną. Miał to robić bez rozgłosu, by nie denerwować Portugalczyków, którzy byli powszechnie uznawani za posiadaczy tych terenów. Przybył na trzech statkach z 88 mężczyznami i 8 kobietami do Zatoki Stołowej w kwietniu 1652 roku. Natychmiast polecił założenie winnicy o nazwie Constantia, która stała się jedną z najbardziej znanych winnic w czasach podbojów i zasiedlania Europejczykami Afryki, Azji, Oceanii i Australii. Położona na południe
od Cape Town na długim szpiczastym Półwyspie Przylądkowym, ochładzana wiatrami z Atlantyku i z zatoki, była dobrym terenem na produkcję słodkich win, którymi zapijali się nie tylko konkwistadorzy i marynarze, ale i władcy Europy Zachodniej, carowie, oraz arystokracja tych krajów. (Królom i bogaczom polskim wystarczał węgrzyn, malaga i słodsza od nich, a więc w owych czasach uważana za najlepszy napitek "małmazyja" z Krety). Winnica ta miała okresy upadków i wzlotów; obecnie została zrestaurowana i od nowa produkuje się w niej to samo wino, które w przeszłości tak zachwycało Europejczyków. W kilka miesięcy po postawieniu nogi na lądzie przez van Riebeecka wybuchła kolonialna wojna morska między Niderlandczykami, czyli Holendrami i Anglikami. Wojna spowodowała, że obowiązki van Riebeecka uległy zmianie. Otrzymał pozycję administratora tych terenów. Zaczął w pośpiechu budować fort obronny nazwany Fortem Dobrej Nadziei i niedługo potem zaczęto budować tu miasto Cape Town. Z jego winnicy wyprodukowano pierwsze wino w siedem lat po jej zasadzeniu. Niedługo potem został oddelegowany do Indonezji i zmarł w Dżakarcie w roku 1677. Ludźmi, którzy na większą skalę zapoczątkowali przemysł winny w Południowej Afryce byli francuscy kalwiniści zwani hugenotami. Francuzi dumni z tego, że ich kraj jest jednym z najbardziej tolerancyjnych, zapomnieli o trwających pełne dwa wieki okrutnych prześladowanich i prawie kompletnym wyniszczeniu tych protestantów. Zaczęło się na dobre od słynnej nocy św. Bartłomieja (23/24 sierpnia 1572 r.) wyreżyserowanej przez jedną z największych manipulantek w historii Francji Katarzynę Medycejską, kiedy to w samym Paryżu wyrżnięto jednej nocy 3 tysiące hugenotów, a niedługo potem w całej Francji 30 tysięcy. Najokrutniejszym z tych prześladowców był sybaryta, narcyz, "chodząca etykieta", jak go nazwał Boy Żeleński, słynny Ludwik XIV, za którego nawracano i chrzczono przez siłę protestantów. Mieczami zapędzano ich do katolickich świątyń, karano śmiercią z byle powodu, lub szykanowano ich wprost diabelskimi metodami. Król Słońce rozkazał umieszczać prostackich, zboczonych żołdaków w domach hugenotów, dając im wolną rękę w szykanowaniu swoich gospodarzy. Oto najbardziej oryginalny pomysł króla: dragonada. Spici dragoni całe noce w wioskach protestanckich walili w bębny, sami odsypiali w dzień, a niewyspani mieszkańcy wiosek musieli stawiać się w ciągu dnia do pra-
(19)
cy. Dwustu takich "sponiewieranych" protestantów zaprosił następca van Riebeeka, Simon van der Stel na tereny położone w pobliżu Cape Town. Dostali pola pod winnice i wszelką pomoc w ich założeniu oraz w zapoczątkowaniu na dość dużą skalę produkcji wina. Stworzyli własny okręg zwany Francuskim Zakątkiem w jednym z dystryktów winnych, bo ci ludzie byli doświadczonymi winiarzami - pochodzili ze znanych rejonów winnych Francji, a więc znali dobrze swój zawód. Do dzisiaj produkuje się najlepsze wina na tym terenie Obecnie lepsze wina tego kraju pochodzą z wybranych markowych terenów apelacji. Jest ich 60 w całym kraju. Warto sprawdzić na etykietce butelki, czy zawiera skrót WO (Wine of Origin). I tak jak w Bordeaux tak i tu, im apelacja dotyczy mniejszego terenu, tym wino powinno być lepsze. Poza granicami RPA znane są prawie wyłącznie wina z dystryktów Paarl i Stellenbosch, trochę mniej z innego dystryktu zwanego Roberstson, krainy najpiękniejszych róż, najlepszych afrykańskich koni, no i najlepszych białych win tego kraju, bo w przeciwieństwie do gleb innych rejonów teren ten jest bogaty w gleby wapienne. Do niedawna około 80 procent produkowanych win stołowych w tym kraju to wina białe, ale idąc za zmianą smaków konsumentów nie wycina się winnic win białych, ale sadzi się dużo nowych, które są prawie wyłącznie klasycznymi szczepami win czerwonych jak cabernet sauvignon, merlot, shiraz i lokalny szczep pinotage, stworzony z innego klasycznego szczepu pinot noir i mało znanego szczepu cinsaut. Mimo że coraz więcej czerwonych win produkuje się w tym kraju, to szczep białych win, chenin blanc, jest najpopularniejszą winoroślą, zajmującą aż 18 procent areału wszystkich winnic kraju, a inne: sauvignon blanc, chardonnay i colombard, razem ze wspomnianymi wyżej czterema najpopularniejszymi szczepami czerwonego wina znalazły się w pierwszej dziesiątce winorośli uprawianych w tym kraju. Poza nimi uprawia się tu wszystkie szlachetniejsze winorośle znane w Niemczech, Szwajcarii i Austrii, oraz kilka innych pochodzenia hiszpańskiego i portugalskiego. Przeglądając długą listę tych winorośli odnalazłem na niej szlachetny szczep, z którego produkowało się koniaki smaczniejsze od dzisiejszych przed katastrofą winną spowodowaną w XIX wieku przez filokserę, szczep o nazwie balzac blanc myślałem, że ten krzew kompletnie zaginął. Choć tereny winne tego kraju są ogromne, obejmując ponad 1000 kilometrów kwa-
Widok satelitarny regionów winnych Afryki Południowej
dratowych (niedługo zrównają się z największymi na świecie terenami winnic Hiszpanii), z których pochodzi około pięć i pół miliona hektolitrów różnego rodzaju win oraz brandy, to tylko trzy dystrykty, czyli podregiony: Paarl, Worcester i Stellenbosch wytwarzają połowę całej produkcji winnej tego kraju. Worcester dostarcza masę winną lub sok winny do wielkich firm przetwórczych, dlatego nie ma własnych win. Wina dwóch innych wymienionych dystryktów bardzo różnią się od siebie, bo warunki klimatyczne i glebowe są dość różne. Winnice Stellenboschu otoczone są trzema wysokimi pasmami górskimi, więc winnnice rosną na wystawionych do słońca zboczach, ale większość w zacienionych i zamglonych dolinach górskich. Tu tworzy się najlepsze mocne, o bogatych różnorodnych smakach i zapachach wina czerwone, najczęściej dojrzewające w beczkach dębowych. Niestety i do tego kraju zaczyna docierać "zaraza winna" najnowszych czasów, czyli niezatykanie butelek prawdziwymi korkami. Wiele dobrych dawnych francuskich tradycji produkcji wina dochowało się w tym kraju do dzisiejszych czasów, dlatego wina klasyczne o tej samej nazwie co wina francuskie często są smaczniejsze i bardziej aromatyczne niż oryginały. By nie być gołosłownym i przypomnieć sobie smaki win afrykańskich, kupiłem w dzielnicowym sklepie alkoholowym dwie butelki ciekawszych, moim zdaniem, stołowych win czerwonych. Ceny są przyzwoite, nieco nawet niższe od win kanadyjskich. Przekonałem się, smakując je, że wina te musiały dojrzewać w beczkach dębowych, bo mają bardzo złagodzoną taninę, lekki posmak słodyczy, choć to wina wytrawne, i lekki zapach wanilii. Dodatkowo, choć wina te są mocne, czternastoprocentowe, nie czuje się tej mocy przy piciu. Jedno z nich o nazwie The Pavillon, to kupaż dwóch klasyków: shirazu i cabernet sauvignon. Drugą butelkę kupiłem, by zapoznać się ze nieznanym mi smakiem pinotage. Faktycznie pinotage to doszykowane do warunków pogodowych i glebowych tego kraju pinot noir, smakuje podobnie jak ten klasyk francuski, a wiadomo, że w udane lata wino z tego szczepu bije smakiem i zapachem wszystkie inne wina czerwone. Połączone z shirazem, jest dobrym, dojrzałym winem o smaku i zapachu owoców, a shiraz dostarcza mu dość wyraźny akcent korzenny, co jest bardzo miłym dodatkiem. Ma nieco dziwną nazwę: Goats in villages. To moje doświadczenie w testowaniu tych dwóch win przekonało mnie, że muszę częściej zaglądać na półki win południowo-afrykańskich. Dodam, że ich białe wina są wyśmienite, a ponieważ temperatura powietrza jest wyższa niż w regionach winnych Niemiec, głównego producenta białych win w Europie, te wina afrykańskie są pełnowartościowe, dobrze doalkoholizowane, a nie jak cienkie "lemoniadki" niemieckie. Władysław Pomarański
www.gazetagazeta.com
strona 7
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
KANADYJSKIE WĘDRÓWKI
29
Gdzie grizzly mówi dobranoc Marek Mańkowski Ostatnio pisałem o przejeździe przez Góry Skaliste i o tym jak śnieżyca i ciężarówki zatrzymały mnie w mieście Golden. Właściwie to dobrze się stało, bo nocna jazda przez góry w śnieży-
dotarła do miasteczka jej przedstawiciele nie chcieli uznać prawa Farwella do tej ziemi, odmówili robienia z nim interesu i wybudowali swoją stację i budynki gospodarcze na wschód od jego
Tak się tam czasem jeździ
cy mogła nie skończyć się dobrze. Nie napisałem nic o Revelstoke, górskim miasteczku, które powstało jak wszystkie tamtejsze osady w czasie budowy linii kolejowej. Prawa miejskie uzyskało w roku 1899, ale powstało wcześniej jako Farwell w roku 1885. Założone zostało przez geodetę A.S. Farwella w czasie konstrukcji linii Canadian Pacific Railway. Było typowym miasteczkiem z Dzikiego Zachodu - jedna główna ulica Front Street, na której znajdowały się general stores, kilka hoteli, burdele i saloons. Ogień zniszczył wiele budynków w tym samym roku 1885, ale większość z nich odbudowano w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Kiedy Canadian Pacific Railway
Pociągiem przez zaspy Gór Skalistych
terenów. Farwell musiał się czymś bardzo narazić managerom kolei bo w roku 1886 CPR poprosiła federalne biuro pocztowe o zmianę nazwy osady dla uhonorowania Lorda Revelstoke, którego firma bankowa zapewniła fundusze na ukończenie linii kolejowej CPR na wybrzeżu Pacyfiku. Rozprawa sądowa pomiędzy Farwellem i CPR opóźniła rozwój miasta przez wiele lat i dopiero w roku 1897 właściciele ziemi czy domów mogli uzyskać jasne do nich prawo. Revelstoke było w pewnym momencie największym i najbardziej prominentnym miastem w prowincji Kolumbia Brytyjska, przede wszystkim jako centrum kolejowe. Połączenie z drogą
wodną z południa, którą docierały tu parowe statki, tworzyło ważny węzeł komunikacyjny i transportowy. Miasto, a właściwie miasteczko według dzisiejszych standardów, miało budowle widoczne tylko w wielkich miastach, takie jak Opera House, w pełni wyposażone YMCA i wiele dużych biznesów w tym C.B. Hume’s Department Store, który w latach 1900 był największą siecią sklepów w prowincji. Revelstoke było też swego czasu znane jako jako centrum skoków narciarskich i miało pierwszą w Ameryce Północnej skocznię narciarską oddaną do użytku w 1915 roku. Wiele skandynawskich rodzin osiedliło się
Poszukiwacze złota w okolicach Revelstoke
Ten podróżnik, handlarz furią niewiele wiemy lub wręcz nic o tworzeniu nowego świata, któ- trami, geodeta i twórca map znary dzisiaj przyjmujemy jako coś ny był wśród Indian jako KooKoo-Sint lub Stargazer. co po prostu jest. W swojej karierze wyrysował mapy 3,9 milionów kilometrów kwadratowych Ameryki Północnej i z tego powodu jest określany jako największy geograf ziemi, jaki kiedykolwiek żył na świecie. Jednak większe zainteresowanie tym terenem przyszło dopiero w roku 1850 kiedy to ekspedycja Pallisera poszukiwała tu przełęczy dla przeprowadzenia linii kolejowej. Jednym z członków ekspedycji był Sir James Hektor, geolog. W czasie tej ekspedycji został on kopnięty przez konia i ledwo Centrum Golden umknął śmierci. Nazwał tę przew Revelstoke i okolicach i przyłęcz Golden Kicking Horse Pass, niosło ze sobą sportowe narciarstwo. Mieszkaniec miasta Nels Nelsen był światowym mistrzem w skokach narciarskich w latach dwudziestych XX wieku. Skocznia narciarska w Revelstoke była używana do początku lat siedemdziesiątych i odbywane na niej międzynarodowe zawody przyciągały wielu sportowców z całego świata. Przemysł w tym miejscu to kopalnie złota. Gorączka złota miała miejsce w 1860 roku trochę na północ od miejsca gdzie po- Kicking Horse pedestrian bridge, najdłuższy wolnostojący most drewniany w Kanadzie wstało Revelstoke i w ciągu rię w roku 1807 kiedy to David a rzekę w niej płynącą Kicking dwóch lat wydobyto tam złota na Thompson badał przełom rzeki Horse River i tak zostało do dziś. ponad trzy miliony dolarów. Ko- Columbia. Pierwsi osadnicy dotarli do Golden w roku 1882. Przybyli oni z ekspedycją badawczą majora A.B. Rogersa - tego, którego imię nosi słynna przełęcz. Dużą rolę w historii Golden odegrali szwajcarscy przewodnicy górscy, których zatrudniała CPR od roku 1899 by prowadzili pasażerów pociągu na wycieczki w góry. Domy dla nich wybudowane w tamtym czasie są dziś częścią historii miasta. Dzisiaj miasto żyje głównie z turystyki. Z Golden wyruszyłem następnego dnia dopiero o dziewiątej Skocznia narciarska w Revelstoke rano bo był kłopot z kontem płatMiasto Golden, w którym niczym firmy. Pierwszy postój już palnie złota istnieją do tej pory. Od 1890 roku istnieją tam rów- zmuszony zostałem do noclegu z za Calgary. nież tartaki i wyrąb drzew też jest powodu zatarasowania TransTekst i zdjęcia kontynuowany do dziś. Zajęci Canada Hwy przez śnieg i ciężaMarek Mańkowski swoją własną europejską histo- rówki, rozpoczyna swoją histociąg dalszy nastąpi
strona 8
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
Wierszyki 1 Gazeta Dominika zagadana
Gadu, gadu - czy ty jesteś od sąsiadów? Gadki, gadki - z której jesteś klatki?
Igły, nici, szmatki - przyszywamy lalkom łatki, Igły, nici, szmatki - nieznajome? Już sąsiadki! Gadu, gadu! Gadki, gadki! Igły, nici, szmatki! A co na to lale powiedzą? Już od rana w wannach siedzą, choć wysoko świeci słońce, to ich nadal nikt nie kąpie. Igły, nici, szmatki! Gadu, gadu. Gadki, gadki. Przyszyłyśmy się do łatki! Każda taka zagadana, odpowiada na swoje pytania.
Dzieciom
I nie wie żadna panna, że odpowiedzi siedzą w wannach.
wokół Dominiki
Dominika motylkowa
Dominika łąkowa
Już nie biegam, już się nie męczę, w łąkę wchodzę Jak w tęczę!
Słychać dzwonienie skowronka . nad moimi palcami z trawy, nad moim śmiechem z trawy, nad moimi słowami z trawy. Dla zabawy cała jestem - z trawy! Cała jestem jak łąka, cała jestem w skowronkach. O, dzyń, dzyń! Jeden skrzydełkami trąca o promienie słońca. I - dzyń, dzyń - od nowa. Nade mną! och, jaka jestem - łąkowa!
Cała jestem w motylach, cała jestem w kwiatach i frunę, bo muszę jak one - latać. Prócz mnie tutaj jeszcze frunie motyli i kwiatów chyba ze dwieście! Jest ich o mnie, o jeden - więcej!
O, to ważna sprawa być trawą w trawach. I ciszą w łąkowej ciszy, żeby słońce usłyszeć...
Lecimy! Kwiaty uniosły się w motyle, motyle w tęczę, a ja, daję słowo, jestem ich królową!
Dominika kropelkowa Dominika myszkująca Gdzie teraz jestem, nie zgadniesz sam. Świat ci to podpowie, choć się nie odezwie słowem... A ja jestem - tu i tam! Gdy na dworze trochę słońca, zaraz jestem - myszkująca. Gdzie? Świat ci to podpowie, choć się nie odezwie słowem. On daje ci znaki! Spójrz - dlaczego z drzewa zerwały się szpaki? Pomyśl! Kto skrył się za rabarbary szelestem? Może ja tam jestem? A za moment, jak co dzień, coś ci powiedzą kołyszące się kwiaty w ogrodzie. A gdy chrobot za drzewem usłyszysz, czy to na pewno myszy? I wreszcie, czy to ja, czy kolce się śmieją w agreście? A gdzie naprawdę jestem, dowiesz się za chwilę. Ktoś zza płotu rzuci - piłkę!
Dominika błękitna Jestem nad wami, jestem wysoko, tańczę z ptakami pośród obłoków. Błękitna, bo niebo jest moim kolorem, z tańca mam sukienkę, malowaną w ptasie wzory. Od tańca, od ptasich piór chmury robią się pierzaste. Słychać zza nich muzykę, tupanie i wrzaski. Gołąbek i jaskółka wykręcają w tańca kółkach. Ze mną wrony i sroki tupią w białe obłoki. Hej! Zatańczcie! Dzieci! Gdy się tańczy, to się leci! Tańcem, lotem, niebem - błękitniałam, taka stałam się błękitna, że jak w bajce - w słońcu znikłam.
Kto umiera z nudów, nie doczeka się nigdy tego cudu, żeby być kimś innym i od nowa. A ja właśnie taka teraz jestem - kropelkowa. Chcę być deszczu kroplą! Jak? Wyobraź sobie, że lecisz wysoko, pośród obłoków. Leżysz jak śnieg na skale, topisz się i niosą cię rzeki fale. Jesteś w morskich pałaców wnętrzach i z nich wytęczasz - jak tęcza! Raz jesteś na dnie rzeki, a nawet głębiej, i zaraz wyżej niż gołębie. I wszędzie, wiesz, że jesteś kropla, że jesteś deszcz. A przecież jeszcze jeziorem i mgłą być zdążę, i ty zdążysz. Skąd to wiem? Także z książek? A gdy mi to wszystko powie za kroplą kropla, gdy cała mokra, gdy jestem kropelkowa Dominika - do domu umykam! Tadeusz Wyrwa-Krzyżański
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 9
Powieść w odcinkach
17
Stary człowiek nagle poderwał się z ławki. Spuścił głowę i zaczął mamrotać jakieś słowa. - To pani zna ojca. Przecież mieszka tu od urodzenia. Nie pamięta go pani? Anna utkwiła ostre spojrzenie w twarzy staruszka. - Pan Zdzisław? - szepnęła z niedowierzaniem. - Tak ojciec ma na imię! A to dopiero spotkanie! - wykrzyknęła Lucyna radośnie. Jednak ani Anna, ani Zdzisław nie byli zachwyceni odkryciem. W milczeniu stali naprzeciwko siebie. Starzec obrócił się nagle i zadziwiająco szybkim krokiem ruszył w kierunku domu. Mała Ania chciała pobiec za nim, ale Anna zdążyła złapać ją za rękę. - Nie idź tam. To zły człowiek. Przerażona dziewczynka próbowała się wyrwać. - Zostaw mnie, ty głupia babo! Dziadek się ciebie wystraszył. Coś ty mu zrobiła?! Lucyna ruszyła na pomoc. Wyszarpnęła małą z uścisku Anny. Bez słowa pośpiesznie podążyła za ojcem, trzymając kurczowo rękę córki. - Ale masz matkę wariatkę rzuciła przez zaciśnięte zęby, potrącając stojącą na ścieżce Julię. Drzwi trzasnęły z hukiem. Biała firanka została zaciągnięta energicznym ruchem. Nastała cisza. Julia wpatrywała się w matkę osłupiałym wzrokiem. Podeszła do niej i chwyciła ją za ramię. - Mamo, chodź. Już dosyć na dzisiaj. Anna wyrwała się córce i zaczęła biec. Julia ruszyła za nią. Zdyszane wpadły na dziedziniec pałacu. Anna zatrzymała się tak nagle, że Julia o mało na nią nie wpadła. - Do jasnej cholery! Mam tego dosyć! Zachowujesz się jak opętana! Co ci jest? Powiedz mi wreszcie, o co tu chodzi! Anna zakryła twarz dłońmi i
zaczęła płakać. Początkowe ciche łkanie przerodziło się w gwałtowny szloch. - Mamo, przestań, nie płacz. Julia przytuliła mocno głowę matki. - Powiedz mi wreszcie, co to wszystko ma znaczyć. Ta scena ze starym człowiekiem. Zrobił ci coś złego? Wśród szlochów Julia usłyszała ciche "tak". Łkanie powoli przycichło i Anna podniosła zapuchniętą od płaczu twarz. - Jak mam ci to powiedzieć? Nie potrafię! Pomóż mi. - Spojrzała na córkę niemal błagalnie. - Najlepiej od początku. Najwyższy czas, abyś to z siebie wyrzuciła. - Chodź, siądziemy w samochodzie. Tam będziemy bezpieczne. - Pociągnęła rękę Julii, która poszła za nią posłusznie. Usiadły obok siebie na tylnym siedzeniu. Anna znowu zaniosła się płaczem. Julia przytuliła ją mocno. Nie zadawała pytań, czekała, aż matka się uspokoi i sama zacznie mówić. Jej szloch powoli zamieniał się w ciche łkanie. 34 - To była niedziela. Maj, tak jak teraz. Mieliśmy wszyscy pójść na poranną mszę. Mama obudziła nas już o siódmej rano, kazała się ładnie ubrać. Zazwyczaj nie chciało mi się tak wcześnie wstawać, ale ten dzień był słoneczny, ciepły, i cieszyłam się, że mogę ubrać moją żółtą sukienkę, podarunek od babci Róży. Dostałam ją w dzień wyjazdu z Krakowa. Mama pozwalała mi ją zakładać tylko do kościoła i pewnie dlatego lubiłam chodzić na mszę. - Jaka była ta sukienka? - Istne arcydzieło. Babcia skroiła ją ze swojej starej sukni balowej, z najlepszego przedwojennego jedwabiu. Miała mnóstwo falbanek, zakładek, koronek. Wszystko ręcznie szyte. Mama
nie lubiła sukienki i była zła na babcię, że mi ją podarowała. Nie rozumiałam, dlaczego. Domyśliłam się tego, gdy byłam już starsza. Mama bała się, że ludzie będą mi dokuczać z racji naszego pochodzenia. Chciała zapomnieć o przeszłości, przekreślić ją. Inaczej niż tata. On żył w świecie wspomnień. - A jak było z tym pójściem do kościoła? - Szybko się ubraliśmy, bo mama nie znosiła spóźnień. Bogumił miał na sobie komżę ministranta. Nasze książeczki do nabożeństwa i różańce leżały na stole. Sie- dzieliśmy grzecznie na starej kanapie, nad którą wisiał obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Weszła mama, ładnie ubrana, uczesana inaczej niż na co dzień. Pode- szła do lustra i obróciła się dookoła. Wydała mi się taka piękna! Podbiegłam do niej i jej to powiedziałam. Wyraźnie ucieszył ją mój komplement. Pogładziła mnie po włosach. - "Milasek jesteś" - powiedziała czule. Podskoczyłam z radości. Tak nazywała mnie babcia Krysia. Gdy o niej wspomniałam, mama od razu się zmieniła. Zniknął jej uśmiech i odepchnęła mnie od siebie. Jadzia mnie przygarnęła i szepnęła do ucha, żebym nie wspominała o babci, bo mama jej nie lubi. Spytałam ją szeptem, czy mogę mówić o babci Róży, ale Jadzia pokręciła przecząco głową. Pochyliła się do mojego ucha i cichutko oznajmiła: "Ona lubi tylko Matkę Boską". Jakby na potwierdzenie tych słów mama wzięła różaniec ze stołu, uklękła przed świętym wizerunkiem i zaczęła odmawiać trochę jękliwym zaśpiewem Zdrowaś Mario. Wszedł tata. Ubrany w pidżamę, zaspany, usiadł ciężko na fotelu i zapalił papierosa. Mama przerwała modlitwę i rozpoczęła zwykłą niedzielną tyradę: "Nie mamy co jeść, a ty kupujesz papierosy! Nie ogoliłeś się, nie ubrałeś...". Potrafiła tak narzekać na ojca godzinami. Różnie na to reagował, zazwyczaj udawał, że nic nie słyszy. Podbiegłam do fotela i przytuliłam się mocno do taty. W tym momencie całą swoją miłość przelałam na niego. "Nie chcę iść do kościoła. Odważyłam się na zuchwalstwo. - Zostanę z tatą". "Ma chére Anulka. Ma petitte". Ojciec też mnie mocno przytulił. Mama była wściekła. Zaczęła krzyczeć, że gadanie po francusku jest bez sensu, że w takich czasach jedynie Bóg nam został. W końcu stanęło na tym, że mam pójść z ojcem na mszę w południe. Zostaliśmy sami. Nastała cisza. Tata przymknął oczy i zapadł w drzemkę. Zsunęłam musię z kolan i poszłam do kuchni przygotować dla nas śniadanie. Gdy skończyłam, podkradłam się do śpiącego, potrząsnęłam delikatnie jego ramię. Otworzył oczy i mruknął: "Niedzielę to szatan wymyślił. Kto rano wstaje, ten chodzi cały dzień..." - - "Niewyspany" - dokończyłam jego ulubione powiedzonko. Po mszy mama z rodzeństwem wybierali się do cioci i mieli wrócić późnym
wieczorem. Czekał mnie cały dzień sam na sam z tatą! Spędziliśmy kilka uroczych godzin, oglądając rodzinne albumy. Wskazywałam palcem szczególnie strojne postacie, a ojciec jak z rękawa sypał anegdotkami na ich temat. Niestety, nadszedł czas na południową mszę. Tata nałożył swój szary garnitur. Gdy mu powiedziałam, że pięknie wygląda, przytulił mnie czule i pocałował. Do kościoła było blisko. Szliśmy, trzymając się za ręce. Weszliśmy do środka. Tata podniósł mnie do misy ze święconą wodą. Oboje przeżegnaliśmy się z namasz- czeniem. Przepchnęliśmy się przez tłum, aby być bliżej ołtarza. Czułam się zagubiona wśród tak wielu obcych ludzi. Minął dopiero miesiąc od naszego przyjazdu z Krakowa i z wyjątkiem siostry mamy nikogo nie znaliśmy. Kilka osób przyglądało się nam z ciekawością; szczególnie jeden młody pan wpatrywał się we mnie uporczywie. Uśmiechnął się do mnie miło. Msza dłużyła się niemiłosiernie, więc gdy się skończyła, poczułam ulgę. W drodze powrotnej z kościoła usłyszałam uwagę jakiejś pani: "Co za śliczna para ta mała dziewczynka i jej ojciec". Z radości zaczęłam podskakiwać. Tata się roześmiał i wziął mnie na ręce. Szepnęłam mu do ucha słowa, które przed chwilą usłyszałam. "To dzięki tobie dostaliśmy taki komplement. Piękną mam córę!" - powiedział na głos i popatrzył na mnie z dumą. Wróciliśmy do domu i wspólnie zabraliśmy się do gotowania obiadu, a potem siedzieliśmy sobie przy stole i jedliśmy pyszne naleśniki z serem. Powiedziałam wtedy tacie o moim wielkim zmartwieniu, o stracie Agnieszki. Tęskniłam za nią bardzo, szczególnie kiedy miałam na sobie sukienkę od babci, wierną kopię tej lalczynej. Przy- tulił mnie mocno, pocałował i obiecał kupić inną lalkę, gdy tylko znajdzie pracę. Ucieszona zaczęłam wypytywać tatę o jego przeszłość; ten temat, owiany tajemnicą, nie- zmiernie mnie intrygował. Tata bardzo rzadko wspominał swoje dzieciństwo. Kiedy chciał nam cokolwiek opowiedzieć, mama krzyczała, że możemy komuś powtórzyć i stanie się coś złego. Nie rozumiałam tego i byłam zła na mamę. Ale tej niedzieli mogłam do woli słuchać o pięknej klaczy tatusia, sforze psów, polowaniach, kuligach, Wigiliach z choinką do sufitu, zjazdach rodzinnych, pięknie ubranych paniach i eleganckich panach. Rodzice taty mieli przed wojną duży majątek, Klonów. Stał tam dwór, a obok stajnie z pięknymi końmi. Dziadek był zamiłowanym hodowcą arabów. Korzystałam w pełni z tych godzin, kiedy mogłam do woli zadawać pytania i słuchać z zapartym tchem opowieści o niemal zaczarowanym świecie. Pod koniec tata tak się zmęczył, że przysnął w fotelu, a ja postanowiłam pójść do parku. Od czasu gdy wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, byłam nienasycona w poznawaniu okolic. Stary Kraków też był piękny, ale nie mogłam tam sama wychodzić na ulicę. W ma-
łym miasteczku i w dodatku w odosobnionym pałacyku, gdzie mieszkali pracownicy instytutu, nic złego nie mogło mi się stać, toteż rodzice pozwalali na spacery bez opieki. Tego dnia miałam zupełnie sama, bez Jadzi i Bogumiła, wyruszyć na odkrywanie nowych miejsc. Wyszłam na dziedziniec zalany słońcem. Pogoda była taka jak dzisiaj, niebo bez jednej chmurki. Obejrzałam wszystkie stare drzewa. Część z nich stoi do dziś, ale kilku bardzo starych olbrzymich lip już nie ma. Dotarłam do mrocznego przejścia na tyły pałacu. Korciło mnie, aby tam pójść, chociaż odstraszał mnie piwniczny zapach. Pamiętam, że jakiś wewnętrzny głos mówił mi: "Nie idź!". Niestety go nie posłuchałam. Zaczęłam się wspinać po schodach, dotarłam do ślepego podwórka i ogarnęło mnie przerażenie. Poczułam się zupełnie zagubiona. Przebiegłam następne schody i odetchnęłam z ulgą, gdy zobaczyłam mieszkanie, które przed chwilą widziałyśmy. W drzwiach stał młody mężczyzna, ten sam, który przyglądał mi się w kościele. To był Zdzisław. Zaproponował mi zabawę, chciał mi dać lalkę. Byłam zachwycona. Tata nie będzie musiał kupować lalki, bo dostanę ją od tego dobrego pana. Bez wahania poszłam do jego mieszkania. Anna przerwała opowiadanie i zakryła twarz rękoma. Nastała długa cisza. "To straszne!" - pomyślała Julia. Do tej pory opowiadanie matki ją wciągało, ale teraz przestraszyła się jego kontynuacji. Poczuła się tak, jak podczas oglądania filmu, gdy za chwilę ma się wydarzyć coś niedobrego. Zawsze w takich momentach zamykała oczy i zatykała uszy. - Nie bój się. Oszczędzę ci szczegółów. Lżej mi, że wreszcie mogłam to komuś powiedzieć. - Ile miałaś wtedy lat? - Sześć. - Czy ten człowiek... Czy on tobie... Czy to był... - Julia się jąkała. Nie potrafiła wykrztusić z siebie słowa "gwałt". Anna przytuliła córkę mocno. – Już dobrze, to było dawno. Zapomnijmy o tym. - Dziadkowie nigdy się nie dowiedzieli? Dlaczego? - Taty nie chciałam martwić, a mamy się bałam. Byłam przekonana, że to moja wina. Wydawało mi się, że Bóg mnie skarał za to, że nie chciałam iść na poranną mszę, za patrzenie z ciekawością na rzeźbione amorki. Tak dokładnie nie rozumiałam, co się wydarzyło. Zgadywałam tylko, że to coś bardzo brzydkiego i nie należy o tym mówić. Starałam się zapomnieć o..., wiesz, o czym. I tak też się stało. Albo przynajmniej tak mi się wydawało. ciąg dalszy za tydzień
Książka jest do nabycia: W Toronto w księgarniach Polimexu, Pegaza, Husarza, w sklepach Polka na Scarborough, EuroMax (Karpaty), Something Special Plaza Wisła, Zoria w Brampton. W Montrealu - w księgarni QuoVadis. Także w księgarniach internetowych takich jak: Empik, Goldi, Selkar, Merlin.pl itp.
strona 10
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
WYMIANA MYŚLI PRZEZ ATLANTYK
Z cyklu: Czarna skrzynka
A tymczasem w Rosji... Kiedy mówimy o Rosji - czy Związku Sowieckim - w kontekście informatyki czy Internetu od razu pojawia się pewien kłopot natury psychologicznej. Z jednej strony większość ludzi ulega dość zrozumiałym uprzedzeniom i resentymentom, wzmacnianym w starszym pokoleniu pamięcią o określeniu cybernetyki (kto nie wie: tak przed laty nazywano informatykę; w Polsce słowo informatyka pojawiło się zresztą dopiero w roku 1968, zaś wprowadził je do użycia prof. R. Marczewski, twórca maszyny EMAL) w osławionym "Słowniku Filozoficznym" jako "łże-nauki" - co uzasadnia mniemanie, iż na wschód od Polski była jakaś mentalna czarna dziura. Skoro to było wyszydzane i zakazane… Nakładała się na to prostacka sowiecka propaganda sprzed lat, która wywoływała skutki dokładnie przeciwstawne zamierzonym: ponieważ wedle niej absolutnie wszytko zostało najpierw wynalezione w Rosji lub ZSRS (kpiliśmy z tego podejścia siarczyście, uznając np., że klatkę wynalazł uczony rosyjski Schodow - bo wszak mówimy klatka schodowa, żeby użyć najbardziej cenzuralnego żartu na ten temat…), przeto każde faktyczne osiągnięcie "z tamtej strony" było automatycznie poddawane w wątpliwość… Z drugiej strony - jak ktoś ma trochę oleju w głowie, musi sobie zdawać sprawę, że takie lek-
Pafnutij Czebyszew
ceważące podejście jest kompletną brednią. Gdyby za Bugiem była faktycznie jakaś informatyczna próżnia, to nigdy w życiu nie skonstruowano by tam własnej broni jądrowej (opowieść o skopiowaniu przez ZSRS osiągnięć USA w tej dziedzinie można spokojnie włożyć między bajki - choć sowieccy szpiedzy zdobyli podobno ogólne plany bomby atomowej, to jednak ich uszczegółowienie i prace nad konkretnymi konstrukcjami wymagały zupełnie nowych obliczeń, a przeprowadzenie tychże bardzo zaawansowanej techniki obliczeniowej; przypomnijmy też, że pierwszą bombę wodorową odpalono właśnie w ZSRS); bez potężnego zaplecza obliczeniowego nie byłoby też mowy o technice satelitarnej - a wszak pierwszym sztucznym satelitą naszej planety był radziecki Sputnik… No więc - co tam tak naprawdę było? Dziś już wiemy na ten temat całkiem sporo. Faktycznie, w okresie pierwocin informatyki, to znaczy do wieku XIX, Rosja nie ma się czym specjalnie pochwalić - jeśli nie liczyć starożytnych szczotów, czyli liczydła - który to sprzęt niezależnie powstał w kilku regionach świata. Pierwsza wzmianka o rosyjskim autentycznym osiągnięciu w dziedzinie techniki obliczeniowej, to wiadomość o tym, że w 1876 wielki matematyk rosyjski Pafnutij Czebyszew (autentycznie wielki, je-
den z gigantów światowej matematyki, z ogromnym wkładem szczególnie w teorię prawdopodobieństwa) skonstruował dość prymitywny sumator, który w ciągu kolejnych pięciu lat udoskonalił do "pełnowymiarowego" czterodziałaniowego arytmometru. Jest to jednak osiągnięcie wtórne - i choć nie ma podstaw, by wątpić w jego oryginalność, trzeba pamiętać, że zachodni świat był już w tej dziedzinie dalej.
według projektu A. N. Kryłowa w Rosji zbudowano urządzenie do rozwiązywania równań różniczkowych zwyczajnych; było to spore osiągnięcie - pamiętajmy bowiem, że w tym czasie elektrotechnika była w powijakach, więc wykorzystanie je nie było możliwe. Podobne zadanie rozwiązujący aparat elektroniczny ARR powstał w Polsce dopiero po wojnie, o czym pisałem w jednym z artykułów. Informatycy rosyjscy mają -
państwowy komitet Rady Ministrów ZSRS do spraw wdrożenia najnowszej techniki do gospodarki państwowej zarejestrował - po numerem 10475 - wynalazek I. S. Bruka i B. I. Ramiejewa elektroniczną maszynę liczącą. Czyli pierwszy rosyjski komputer. I to jest data, od której wypada liczyć dzieje rosyjskiej informatyki na poważnie. Liczy więc sobie ona lat 67. W dwa lata później grupa S. A. Lebiediewa uruchomiła w Kijowie w pełni sprawne urządzenie liczące. Siergiej Aleksiejewicz Lebiediew (ur. 2 listopada 1902 w Niżnym Nowgorodzie, zm. w roku 1974) był to rosyjski naukowiec profesor od 1936 roku - specjalizujący się w elektrotechnice i informatyce, członek Rosyjskiej Akademii Nauk. Uważany jest całkiem zasłużenie - za ojca sowieckich komputerów. Z tego tytułu otrzymał w ZSRS wszystkie w zasadzie możliwe do uzyskania nagrody i zaszczyty naukowe. Pierwszy jego komputer nosi nazwę MESM, co się dość banalnie tłumaczy jako mała elektroniczna maszyna licząca. Rosjanie chętnie podkreślają, że była to historycznie pierwsza maszyna matematyczna, uruchomiona na kontynencie europejskim (po maszynach brytyjskich, które w ogóle dzierżą prym w skali światowej). Niezupełnie się to zgadza, bo przecież w Niemczech już od dawna działał słynny Konrad Zuse… Ale niech będzie. Nie wnikając w szczegóły techniczne - był to całkiem przyS. A. Lebiediew zwoity jak na owe czasy kompuNastępną licząca się datą w ciekawostka - swoje święto. Ob- ter, potrafiący wykonać 3000 opehistorii rosyjskiej informatyki jest chodzą je w naszą Barburkę - 4 racji na… minutę; dziś nas to rozrok 1912. W tym właśnie roku grudnia. Tego dnia w 1948 roku bawia, ale wtedy był to wynik
3 MESM
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 11
WYMIANA MYŚLI PRZEZ ATLANTYK
Z cyklu: Głos sceptyka z Polski
Czarna magia, czyli jak nie utonąć
BESM-6 w Dubnej
godny uwagi. Zajmował - jak to w tych czasach komputery - "pokoik" o powierzchni 60 m2 . Ciekawostka: pierwszym zadaniem rozstrzygniętym przez MESM było wyznaczenie rozwiązań pewnego prostego równania różniczkowego drugiego rzędu, co nastąpiło 6 listopada 1950 roku. Kolejną konstrukcją Lebiediewa był BESM. Tan skrót z kolei wykłada się - równie mało romantycznie -jako duża (niektórzy wolą tłumaczenie: szybka) elektroniczna maszyna licząca. Właściwie była to już całkiem spora seria maszyn. BESM-1 został uruchomiony jesienią 1952 roku. Była to maszyna wykonana w technice lampowej (użyto 5000 lamp), w znanej na świecie architekturze von Neumanna, liczyła z szybkością 8-10 tys. operacji arytmetycznych na sekundę. To już było coś: w roku 1953 BESM-1 był najszybszym komputerem w Europie. Istniał tylko jeden egzemplarz tego komputera. Następną maszyną z serii BESM był BESM-2, udoskonalona wersja poprzednika, licząca już z szybkością 20 tys. operacji
na sekundę. W latach 1953-56 wykonano 7 egzemplarzy tego komputera pod nazwą "Strieła", w roku 1957 rozpoczęto jeszcze doskonalszą serię pod marką "Ural-1"; ta seria liczyła już prawie 200 egzemplarzy. To właśnie Urale obliczały trajektorie sowieckich rakiet kosmicznych… Ale doskonalenie maszyn o architekturze BESM szło też inną drogą. W roku 1955 powstała maszyna M-20, nieco później przeznaczona już tylko dla wojska maszyny M-40 (rok 1957) i M-50 (rok 1959); były to już maszyny, wykorzystujące częściowo technikę tranzystorową, a więc nowej generacji. Seria BESM-ów Lebiediewa zakończyła się na maszynie BESM-6 (rok 1967). Był to pierwszy sowiecki superkomputer drugiej generacji, wykonany całkowicie w technice półprzewodnikowej. Jego szybkość sięgnęła miliona operacji na sekundę. Niektórzy specjaliści wprawdzie uznawali, że architektura BESM-6 zdumiewająco przypomina maszynę CDC 1604 produkcji amerykańskiej Control Data Corporation konstrukcji słynnego Seymoura Craya, ale
Rosjanie zaprzeczają, wskazując na liczne różnice między tymi maszynami. Inna sprawa, że różnice te dotyczą szczegółów (przykład: BESM-6 dysponował pamięcią wirtualną, która w maszynie Craya nie występowała), idea konstrukcyjna jest jednak rzeczywiście bardzo podobna… Ciekawostka: jak ktoś chce - i umie… - może sobie spróbować popracować na maszynie BESM6. W Sieci jest specjalna witryna, odtwarzająca jej działanie (jak mówią informatycy: emulująca BESM-6). Jej adres: http://www. mailcom.com/besm6/. Późniejszy rozwój sowieckiej (a potem rosyjskiej) informatyki nie odbiegał już specjalnie od trendów światowych, zwłaszcza po niezbyt udanym eksperymencie z maszynami słynnej serii RIAD (kopii maszyn IBM serii 360 i 370), które miały ujednolicić wytwarzanie i zastosowania komputerów w krajach realnego socjalizmu. Zaczął się - w informatyce również - okres globalizacji… Może trochę wcześniej, niż w innych dziedzinach. Bogdan Miś
Wstrzymać budowę Panteonu Narodowego na Powązkach! Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie przyłącza się do protestu Fundacji "Łączka" żądającej wstrzymania budowy Panteonu Narodowego na Wojskowych Powązkach do momentu ekshumacji i zidentyfikowania wszystkich pochowanych tam w anonimowych dołach śmierci Żołnierzy Niezłomnych (Wyklętych) zamordowanych z wyroków stalinowskich sądów w latach 40. i 50. ubiegłego wieku. Dziwi nas oraz niepokoi pośpiech, z jakim Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przystąpiła do realizacji projektu, który w takim kształcie architektonicznym jest niegodny miana Panteonu Narodowego i wywołał oburzenie wielu rodzin pogrzebanych na "Łączce" bohaterów, a także środowisk patriotycznych. Obawiamy się, że rozpoczę-
ta już przy pomocy ciężkiego sprzętu budowa znacznie utrudni, a może nawet uniemożliwi dalsze prace ekshumacyjne, bez zakończenia których nie należy wznosić obiektu poświęconego niezłomności polskich patriotów w obronie narodowych imponderabiliów. Pośpiech jest w tej materii nie tylko niewskazany, ale także uwłacza powadze sprawy. Naszą troskę pogłębia podana przez prezesa Fundacji "Łączka" Tadeusza Płużańskiego informacja, że sekretarz generalny ROPWiM profesor Andrzej Kunert zamierza pochować w Panteonie Narodowym także inne osoby zamordowane wprawdzie przez komunistów i pochowane razem z Żołnierzami Niezłomnymi, ale nie mające nic wspólnego z walką o niepodległość Rzeczypospolitej, a wręcz przeciwnie, jak np. wzywający w 1944 roku do maso-
wego mordowania Polaków pułkownik Ukraińskiej Powstańczej Armii Mirosław Onyszkiewicz-"Orest", zbrodniarz hitlerowski Walter Mellentin, wydający Niemcom żołnierzy Armii Krajowej konfidenci gestapo Irena Lis i Alfred Milke. Jeżeli tak ma wyglądać Panteon Narodowy na Wojskowych Powązkach, to lepiej aby go na razie nie stawiać. W tej delikatnej materii nie może być bowiem żadnych uchybień, a tym bardziej niegodnych pomysłów uwłaczających pamięci i czci narodowych bohaterów. Wzywamy wszystkie stowarzyszenia kombatanckie i niepodległościowe do publicznego poparcia stanowiska Fundacji "Łączka". dr Jerzy Bukowski rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych
Cywilizowany, w miarę przejrzysty w innych krajach podział na lewicę, prawicę i centrum, na ultra lewicę i skrajną prawicę, na liberałów i konserwatystów, na lewaków, zielonych, antyklerykałów i klerykałów, dla nas okazał się czarną magią. Wszystko wszystkim w głowie się pomieszało i poplątało. No i mamy cyrk. Na moment wróćmy do czasów przedwojennych. Są poniekąd wzorem. Tyle że z tych wzorów nikt nie czerpie. Po wieloletniej niewoli i braku własnej państwowości, nasi przodkowie w krótkim czasie potrafili stworzyć to, co w innych krajach zachodnich konstruowano przez cały XIX wiek. Niektórzy nie znają własnej historii. Na przykład ni z gruszki, ni z pietruszki, postkomuniści Millera nazywają siebie lewicą, biorąc za patrona Ignacego Daszyńskiego (premier rządu tymczasowego w 1918, potem Marszałek Sejmu II RP). Miller ma tyle do Daszyńskiego, co mysz do lwa. Ale Bogu dzięki, ten Miller to już całkiem przegrana karta. Innym partiom też się myli, w innym nieco wymiarze. Weźmy zwycięskie Prawo i Sprawiedliwość. Jest to partia występująca pod szyldem prawicy, ale gdy poskrobać mieści się w niej wszystko. Mydło i powidło. Jest prawicą, ale pod warunkiem, jeśli pisowską prawicowość ograniczymy do haseł narodowo-nacjonalistycznych i sojuszu z hierarchią Kościoła katolickiego. A propos tego sojuszu. Jest obecnie o niebo silniejszy od tego, który miał miejsce w II Rzeczpospolitej. Wspomnijmy protest hierarchów przeciwko pochowaniu Marszałka Józefa Piłsudskiego na Wawelu. Zwyciężyła wola narodu. To, że na pewien czas Naczelnik przeszedł z katolicyzmu na luteranizm (wcześniej zawarł ślub w Kościele katolickim, a pokochał inną) dla rodaków nie miało większego znaczenia. Dziś pewnie by się nie uratował. PiS wygrał wybory prezydenckie i najpewniej nie przegra październikowych, powszechnych głównie dzięki obietnicom socjalnym, zasiłkom, zmianom podatkowym, wprowadzenia dyktatu państwa do ekonomii, bankowości no i przede wszystkim dzięki obietnicom uczynienia z Polski raju dla wszystkich. Wiadoma rzecz: jak się obiecuje raj, a więc to, co nigdy nie jest możliwe, znaczy, że są to gry i zabawy z wyborców, ot, takie obiecanki-cacanki a głupiemu radość. Jest to krótko mówiąc populizm o lewackiej proweniencji. Można zaryzykować, że pod niektórymi obiecankami tego miszmaszu podpisałby się sam Włodzimierz Iljicz Lenin. Najwięcej trudności sprawia opisanie aktualnie rządzących. Do finału pozostało im tylko trzy miesiące. Ze wstydu w grobach przewracają się wszyscy wielcy Polacy. Przede wszystkim ludowcy z trzykrotnym premierem w Polsce międzywojennej, Wincentym Witosem i Marszałkiem Sejmu Maciejem Ratajem. Patrzą na swoich następców w III RP i oczom nie wierzą. Ze wspaniałej, ideowej partii chłopskiej zrobili "dojną krowę". A zatem nie ma o czym i o kim mówić i czas im odejść. Pozostała Platforma Obywatelska. Partia zmarnowanych szans. Nie program ją zgubił. Był i jest do przyjęcia. Ani antykościelna, ani nacjonalistyczna, proeuropejska, we właściwym momencie antyrosyjska, proamerykańska i pronatowska. Zgubiła ją - pewnie nieodwracalnie - ludzka pycha. Te zegareczki, niewyjaśnione szwindelki jednego, drugiego, trzeciego (czy też trzeciej). I jednocześnie propaganda sukcesu na pokaz. Teraz przychodzi za to słono płacić. Jednak ponieważ jestem starej daty facet i dla mnie kobieta znaczy bardzo wiele, więc po cichu liczę na Ewę. Czyli panią premier. Jeśli da radę i będzie nadal walczyła tak, jak ostatnio, kto wie, co się jeszcze może wydarzyć. Pozostał ów Kukiz i to jest również problem. Poobwieszany symbolami Rzeczpospolitej i wiary, otoczony hołotą nacjonalistyczną, jeszcze nas wrzaskiem zaskoczy. Ratunek jest wyłącznie w nas samych. W tych, którym pozostało trochę oleju w głowie. A może się nawet uda z tego towarzystwa sklecić sporą armię? Jerzy Klechta
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 12
www.gazetagazeta.com
ROZMOWY POLSKIEJ AGENCJI PRASOWEJ
Dobre usługi publiczne wymagają wysokich podatków Jeżeli oczekujemy od państwa dobrej edukacji, wysokiej jakości systemu ochrony zdrowia, bezpieczeństwa itd., to na to muszą być pieniądze. Jeśli natomiast przyjmiemy, że wszyscy uczymy się i leczymy prywatnie, to oczywiście możemy podatki obniżać - mówi PAP prof. Elżbieta Mączyńska. PAP: Krytykuje pani polski system podatkowy m.in. za nieszczelność, skomplikowanie i kosztochłonność. Aktualnie prawie wszyscy cieszą się z perspektywy wprowadzenia do ordynacji podatkowej zasady rozstrzygania wątpliwości związanych z interpretacją przepisów prawa na korzyść podatnika. To krok we właściwym kierunku? Prof. Elżbieta Mączyńska: Dosłownie wczoraj miałam okazję odświeżyć sobie na własnej skórze skomplikowanie i nieszczelność polskiego prawa podatkowego. Pan, który miał mi zamontować markizę na balkonie, na wstępie zameldował, że bez VATu koszt będzie o 23 proc. niższy. Ja mówię, że oczywiście z VATem, ale dlaczego 23 proc., skoro to usługa, a VAT na usługi wynosi 8 proc.? A on na to: no tak, ale interpretacje są różne i my bierzemy 23. Sprawdziłam i rzeczywiście okazało się, że jest mnóstwo rozbieżnych interpretacji przepisów stworzonych przez poszczególne izby skarbowe i kancelarie. Długo je czytałam i nadal nie wiem, czy podatek VAT za montaż markizy powinien wynieść 8 czy 23 proc. Nasza ustawa o VAT drobiazgowo opisuje, ile podatku płaci się za każdy poszczególny produkt - od różnych rodzajów zbóż, po "mączkę chleba świętojańskiego", a do tego dochodzą dziesiątki interpretacji poszczególnych urzędów i izb skarbowych. Czemu to służy? Dlaczego przez tyle lat nie dopracowaliśmy się jednolitej interpretacji prawa podatkowego? Powoduje to olbrzymie koszty transakcyjne związane choćby z opłacaniem prawników. Złożoność prawa powoduje, że zasada rozstrzygania wątpliwości na rzecz podatnika może w praktyce niewiele zmienić wszystko będzie przecież zależało od tego, czy dany urząd skarbowy stwierdzi, że taka wątpliwość interpretacyjna ma miejsce. PAP: A czy samo założenie, które za tym zapisem stoi, trafia w istotę naszego problemu z podatkami? E.M.: Idea "in dubio pro tributario" jest zasadniczo słuszna. Tyle tylko, że gdybyśmy mieli dobrze napisane prawo podatkowe, to wątpliwości co do interpretacji jego przepisów byłoby bardzo niewiele. Koszty transakcyjne związane z koniecznością rozpatrywania tych wątpliwości przez przedsiębiorców i urzędników czy będą one rozstrzygane na korzyść podatnika, czy na korzyść fiskusa - są ogromne i powodują, że jesteśmy mniej konkurencyjni. Proces naprawy należałoby zacząć "od głowy", czyli od podstawowych założeń: jakie funkcje ma spełniać system podatkowy, na jaki model sektora publicznego się decydujemy, czy chcemy wysoko rozwiniętych
usług publicznych i czy stać nas na jego brak. Bo to, co wiemy na pewno, to że wszystkie doświadczenia historyczne wskazują, iż kraje posiadające solidne systemy usług publicznych rozwijają się szybciej. Najlepszym przykładem są kraje skandynawskie, przodujące nie tylko pod względem jakości życia, ale i dochodu narodowego oraz tempa wzrostu wyrażanego w PKB (choć jest to miara dalece niedoskonała, by nie powiedzieć prostacka, bo uwzględnia tylko transakcje rynkowe). Musimy sobie zatem odpowiedzieć na pytanie o ustrój gospodarczy, jakiego chcemy. PAP: Czy mamy wysokie podatki? E.M.: Wręcz przeciwnie. Mamy chociażby 19-procentowy podatek liniowy dla przedsiębiorców. Płaski jest także nasz podatek PIT - bo jeśli na drugi stopień opodatkowania "łapie się" niespełna 2 proc. obywateli, to znaczy, że podatek jest de facto liniowy. A mówimy o stawce nominalnej realna stopa opodatkowania jest znacznie niższa. Bogatsi korzystają bowiem z optymalizacji podatkowej. W Stanach Zjednoczonych podatek dla najbogatszych przedsiębiorców wynosi 35 proc., ale multimiliarder Warren Buffet (nb. gorący orędownik wysokich podatków dla najbogatszych) przyznał, że w rzeczywistości płaci relatywnie niższy podatek niż jego sekretarka. Również w Polsce mamy do czynienia z regresją podatkową, czyli im ktoś bogatszy, tym mniejszy relatywnie płaci podatek. W publicznej debacie na temat podatków panuje w Polsce chaos, media często relacjonują ją bardzo nieprecyzyjnie. Świetnie to widać za każdym razem, gdy w obiegu pojawiają się propozycje wprowadzenia dodatkowych progów podatkowych dla najbogatszych, ostatnio sformułowane np. przez francuskiego ekonomistę Thomasa Piketty'ego. PAP: Jak się ten chaos objawia? E.M.: Odbiorcy myślą często, że dajmy na to - wprowadzenie 70procentowej stopy podatku dla najwyższych zarobków oznacza, że fiskus zabierze z milionowego dochodu 700 tys. A przecież podstawą opodatkowania według takiej dodatkowej stawki byłaby tylko część dochodów przekraczająca dany próg. System podatkowy powinien być czymś wtórnym w stosunku do przyjętej długookresowej strategii rozwoju i celów politycznych, do naszych oczekiwań w stosunku do państwa. Jeżeli oczekujemy od państwa dobrej edukacji, wysokiej jakości systemu ochrony zdrowia, bezpieczeństwa, ochrony dziedzictwa narodowego itd., to na to muszą być pieniądze. Jeśli natomiast przyjmiemy, że wszyscy uczymy się i leczymy prywatnie, to oczywiście możemy podatki obniżać.
Tymczasem im wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego, tym większa potrzeba rozwoju tzw. dóbr wspólnych. Być może gdyby ograniczyć system podatkowy do jednej funkcji - fiskalnej, pokrywania bieżących wydatków państwa - można byłoby jeszcze myśleć o redukowaniu obciążeń. Ale mamy jeszcze funkcję redystrybucyjną - walkę z biedą i niwelowanie nierówności społecznych - oraz funkcję rozwojową. Prostą konsekwencją rezygnacji z ich wypełniania jest radykalne zwiększenie i tak niemałych nierówności, stagnacja rozwojowa i degradacja dóbr wspólnych, degradacja cywilizacyjna. PAP: W nowej ordynacji podatkowej miała znaleźć się też pierwotnie klauzula, reprezentująca nieco inne podejście do filozofii prawa podatkowego, wymierzona w proceder unikania opodatkowania, która jednak ostatecznie z reformy wypadła. Polska nie potrzebuje walki z oszustami podatkowymi? E.M.: Potrzebuje, i to bardzo. Zresztą nie dotyczy to tylko Polski. Globalizacja gospodarki sprzyja oszustwom podatkowym, a skuteczna walka z nimi wymaga ponadnarodowego podejścia. Można mieć w związku z tym pretensje do UE, że zajmuje się np. normami dla odkurzaczy, zamiast rozprawić się z rajami podatkowymi. Walka z tym procederem na poziomie narodowym generuje koszty - często wyższe niż odzyskiwane dzięki niej kwoty. Dopóki raje istnieją, a w prawie są luki umożliwiające korzystanie z nich, przedsiębiorcy, którzy zobowiązani są do maksymalizowania zysków, będą z nich korzystać. Konieczne są działania systemowe. Jednocześnie chciałabym, żeby nasi menedżerowie rozliczający się w rajach podatkowych nie opowiadali bajek o tym, jacy są propaństwowi i patriotyczni. Wolałabym, żeby dawali temu wyraz płacąc podatki w Polsce. Nasze państwo nie czyni wiele, by ich do tego skłonić. Jeżeli nieznający mnie wykonawca usługi mówi mi w twarz, że proponuje usługę bez VAT-u - i wtedy 23 proc. taniej - to znaczy, że się w ogóle nie boi konsekwencji. PAP: Podatki dochodowe były przez dziesięciolecia kluczowym narzędziem podatkowej redystrybucji. Jak "uszczelnić" ten element systemu podatkowego albo w inny sposób realizować jego funkcję? E.M.: Konieczne jest przesunięcie nacisku z podatków dochodowych na majątkowe i obrotowe - m.in. dlatego właśnie, że majątek czy obrót dużo trudniej ukryć. Dotyczy to przede wszystkim korporacji globalnych, które skutecznie wymykają się podatkom dochodowym. Rozwiązanie to wiąże się oczywiście z niebez-
pieczeństwem obciążenia np. niezamożnych właścicieli domów na dorobku czy emerytów, ale przecież można sobie wyobrazić choćby majątkowy odpowiednik kwoty wolnej od podatku, dzięki której podatek obowiązywałby od określonego poziomu zamożności. PAP: Gdyby nasza klasa polityczna podjęła się zadania napisania prawa podatkowego na nowo, jakie podejście systemowe do podatków i jaką filozofię fiskalną by pani rekomendowała? E.M.: Filozofia systemu podatkowego powinna być podporządkowana długookresowym celom i przyjętemu modelowi rozwoju. Przede wszystkim sugerowałabym więc, by zacząć tworzenie prawa od wyboru społeczno-gospodarczego modelu ustrojowego. W Polsce w okresie transformacji dyskusji nad ustrojem społeczno-gospodarczym i naszą ścieżką rozwoju niestety zabrakło. W związku z tym przyjęte rozwiązania tworzone były ad hoc, nie były podporządkowane żadnej naczelnej idei czy całościowej wizji - nawet wizji skrajnie liberalnej. Zgodnie z zapisami art. 20 konstytucji oraz traktatem o Unii Europejskiej powinniśmy mieć społeczną gospodarkę rynkową, w której dba się o równowagę pomiędzy celami społecznymi, celami ekonomicznymi i celami ekologicznymi. Ale mamy ją niestety wyłącznie na papierze. Obniżaniu podatków powinno towarzyszyć ograniczanie sektora publicznego - od usług publicznych, przez inwestycje, po systemy emerytalne - i redukowanie państwa do roli "nocnego stróża", co okazało się dużo trudniejsze politycznie. Stąd wzięły się długi publiczne krajów takich jak Grecja. Państwa obniżały podatki i zadłużały się w instytucjach finansowych. W efekcie ich relacje z sektorem finansowym stawały się coraz bardziej patologiczne i coraz mniej przejrzyste. Często nie jesteśmy dziś pewni, czy to jeszcze państwo rządzi sektorem finansowym, czy już sektor finansowy państwem. Co ciekawe, niemal zupełnie bez szwanku przechodzi przez kryzys finansowy Skandynawia. Nikt nie lubi płacić podatków, ale Skandynawowie wiedzą, że to im zawdzięczają swoje usługi publiczne i dlatego nie prą za wszelką cenę do obniżenia danin. Do tego, dzięki daleko idącej transparentności oraz mechanizmom umożliwiającym obywatelom uczestnictwo w procesie tworzenia budżetów, czują, że mają wpływ na to, jak wydawane są środki z ich podatków. PAP: A może ograniczanie państwa to nie taki zły pomysł, skoro jesteśmy wobec niego nieufni i daje się nam ono we znaki? E.M.: Spotkałam kiedyś znanego
polskiego menedżera, który powiedział publicznie, że jemu państwo nie jest do niczego potrzebne. Zapytałam go: czy chodził do publicznej szkoły podstawowej? Chodził (o więcej go zresztą nie posądzam). Czy po drogach jeździ? Jeździ. Ale on państwa do niczego nie potrzebuje. Jeżeli chcemy zafundować sobie państwo-minimum zamiast usług publicznych, nasze koszty prywatne będą rosły, a przecież, wskutek ułomności w systemie tworzenia i egzekwowania prawa, i tak są one wysokie. Mam wrażenie, że mało kto spośród zwolenników obniżania podatków zdaje sobie sprawę z tego, jak wysokie są te koszty już dziś. Te same koszty są w krajach skandynawskich minimalne - dlatego też polski pracownik, wolny od biurokratycznej udręki i od przymusu kupowania sobie podstawowych praw i usług na wolnym rynku, staje się tam natychmiast produktywny. PAP: Mówi pani, że kluczem do uzdrowienia systemu podatkowego państwa jest dyskusja o wartościach. Ale może jednak da się pewne elementy systemu poprawić na gruncie czystego pragmatyzmu? E.M.: Da się. Wiele poprawiłoby samo uproszczenie prawa. Przepisy podatkowe, jakie obowiązują dziś w kraju, przypominają źle zszyty, źle skrojony "patchwork". Przedsiębiorcy mają do czynienia z gąszczem niejasnych przepisów - te dotyczące samego tylko VAT-u liczą sobie kilkanaście tysięcy stron. Nic dziwnego, że system jest dziurawy i "przecieka". Ponadto pod presją lobbystów poszczególnych branż powstają wciąż coraz to nowe przepisy. W idealnej sytuacji ustawa o VAT powinna liczyć najwyżej parę stron. Kolejnym krokiem, który usprawniłby funkcjonowanie fiskusa, byłoby ujednolicenie interpretacji. Nie powinno być już sytuacji, że każda izba skarbowa ma swoją. Muszą istnieć przynajmniej wspólne dla wszystkich ogólne ramy regulacyjne np. jednolite stawki dla poszczególnych kategorii produktów i usług. Taki system będzie zrozumiały i przyjazny dla podatnika, będą w nim mniejsze możliwości uchylania się od płacenia podatków, a w efekcie wzrośnie też zaufanie do fiskusa (bo dziś zwyczajowo domniemuje się, że za skrajnie rozbieżnymi interpretacjami prawa stoi korupcja). Brak tego zaufania jest z kolei źródłem panującej dziś swoistej kultury cynizmu, która wiąże się z ciągłym poczuciem zagrożenia, że jeśli nie oszukasz pierwszy, to ciebie oszukają. Rezultatem utrzymywania się takiej atmosfery jest z kolei anomia, czyli chaos w sferze wartości. Rozmawiał Marceli Sommer (PAP)
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
strona 13
HISTORIA MAŁO ZNANA
Zakon Rycerski pod wezwaniem Św. Jana Jerozolimskiego - historia i tradycja Władcy chrześcijańskiej Europy nadawali Zakonowi pod wezwaniem świętego Jana Jerozolimskiego liczne przywileje i posiadłości. Zakon był pierwszą uznaną suwerenną instytucją międzynarodową, a jego członkowie wywodzili się z warstwy rycerskiej całego kontynentu. Dzielili się na trzy klasy: braci-rycerzy, zwanych później kawalerami sprawiedliwości, kapelanów oraz braci-sierżantów. Z upływem czasu Zakon zaczął przyjmować także członków, którzy nie mogli udowodnić swojego szlacheckiego pochodzenia, mieli jednak wielkie zasługi dla wspólnoty joannickiej, byli więc przyjmowani aktem łaski, w odróżnieniu od kawalerów sprawiedliwości mogących należeć do Zakonu z racji prawa. Inną grupę stanowiły osoby, które przyjmowano jako świeckich członków honorowych z powodu ich pobożności. Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Św. Jana Jerozolimskiego, zwyczajowo zwany Zakonem Joannitów, jest najstarszym z istniejących zakonów typu rycerskiego, które powstały na fali krucjaty w XII wieku. Zakon ten odegrał znaczącą rolę w historii Europy, głównie ze względu na swój potencjał militarny i znakomitą flotę. Zasłynął także jako organizator pierwszych europejskich szpitali. Powstał jeszcze przed I krucjatą. Jego prapoczątkiem był szpital św. Jana Chrzciciela założony przez mieszczan z włoskiego państewka Amalfi. Przy szpitalu szybko powstało nieformalne bractwo zakonne pod wodzą legendarnego Gerarda. W czasie pierwszej krucjaty szpital okazał się bardzo przydatną instytucją, a istniejące przy nim bractwo przekształciło w zakon rycerski, który w 1101 został oficjalnie uznany przez papieża. W odróżnieniu od Templariuszy i Krzyżaków, zakon Joannitów miał od początku charakter międzynarodowy; przyjmowano do niego wszystkich szlachetnie urodzonych rycerzy katolickich, bez względu na ich narodowość. Władcy Królestwa Jerozolimskiego, powstałego na bazie sukcesów pierwszej krucjaty, nadali Joannitom obowiązek strzeżenia wewnętrznego bezpieczeństwa nowego państwa. Joannici zaczęli więc w tym czasie budować całą sieć warowni i zamków na terenie Palestyny, a wśród nich ogromną warownię-szpital Margat, która stała się później oficjal-
ną siedzibą Zakonu. Zakon uzyskał w tym czasie także szereg przywilejów i dóbr w całej chrześcijańskiej Europie, gdzie powstała sieć zamków-szpitali, z których część funkcjonowała także w Polsce. Po upadku Jerozolimy Zakon przeniósł swój główny szpital do Akki, a siedzibę do Margat. Po zdobyciu Akki przez Saracenów i końcu Królestwa Jerozolimskiego w 1291 roku, Zakon przeniósł się razem z Templariuszami na Cypr. Po likwidacji zakonu Templariuszy, spora część ich majątku, a także znaczna liczba rycerzy przeszła do Joannitów. Nagły wzrost potęgi umożliwił Joannitom zorganizowanie najazdu na Rodos, będącego formalnie pod władzą Bizancjum. Joannici zajęli i spacyfikowali całą wyspę i utworzyli na jej terenie sprawnie zarządzane państwo zakonne. Rycerze przesiedli się z koni na okręty, a ich państwo szybko stało się potęgą morską, kontrolującą handel we wschodniej części Morza Śródziemnego, wspomagającego wzrost zamożności włoskich
miast-państw, w tym zwłaszcza Wenecji. Członkowie Zakonu pochodzili z wielu państw Europy. Podzieleni byli na osiem "języków", według kraju swojego pochodzenia: Owernia, Anglia, Włochy, Francja, Kastylia i Portugalia, Aragonia oraz Niemcy. W każdej fortecy, której bronili Joannici, każda "Langua" strzegła tylko jednej części murów, co wzmacniało rywalizację i konkurencję pomiędzy grupami. Kontrola handlu morskiego przeszkadzała interesom Imperium Ottomańskiego, dlatego ciągłe ataki na Rodos w 1521 położyły kres państwu zakonnemu na tej wyspie. Po kilkudziesięciu latach tułaczki po różnych krajach Europy, cesarz niemiecki Karol V pozwolił w 1530 roku osiedlić się zakonowi na Malcie, gdzie w szybkim tempie Zakon zbudował port, szpital i warownię. Podobnie jak na Rodos Zakon stworzył na Malcie świetnie zorganizowane państwo zakonne, które przetrwało aż do 1798, kiedy to flota Napoleona płynąca do Egiptu zajęła bez większego oporu tę
Chcemy pomóc wsi Poland na archipelagu Kiribati Nie jesteśmy w stanie pomóc całej wyspie, ale możemy pomóc najbiedniejszej osadzie - mówi PAP dr Dariusz Zdziech, autor projektu "Poland helps Poland", ratującego polskie ślady na odległym archipelagu Kiribati. PAP: Jak rozumieć nazwę projektu "Poland helps Poland"? Dr Dariusz Zdziech: Poland to mała, licząca 400 mieszkańców, wioska na wyspie Kiritimati, na Oceanie Spokojnym. Jest to największa wyspa w liczącym 33 wyspy archipelagu tworzącym państwo Kiribati. Kiribati to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Nie ma tam jakiegokolwiek przemysłu ani rozbudowanej turystyki. Mieszkańcy żyją ze zbioru orzechów kokosowych i produkcji kopry, suszonego włókna kokosów. Jest tam szkoła podstawowa i kościół. Brakuje im opieki medycznej, młodzież nie ma perspektyw, wyjeżdża, a wyspa wyludnia się. Za 20 lat wyludni się całkowicie, jak inne wyspy tego największego atolu świata. To zagrożenie znacznie poważniejsze niż np. zalanie wodami oceanu. Ten piękny, ale niezwykle ubogi zakątek jest niemal nieznany w Europie i na świecie. PAP: Kto założył wioskę Poland na Kiritimati? Czy faktycznie ma ona jakikolwiek związek z Polską i z Polakami? D.Z.: Tak, bez wątpienia zwią-
zek jest, choć istnieją dwie różne hipotezy. Udało mi się natrafić na książkę francuskiego misjonarza, który w latach 1915-1916 dzierżawił wyspę. Jest tam mowa o "zarządcy Malinowskim". Nie wiemy dokładnie kim był, archiwa nie są jeszcze zbadane. Zawodowo zajmuję się badaniami naukowymi regionu Australii i Oceanii. Mam nadzieję, że kiedyś znajdę środki, by przeprowadzić naukową kwerendę. Według innej wersji nazwę "Poland" nadali mieszkańcy wdzięczni Stanisławowi Pełczyńskiemu, który naprawił system nawadniający plantację kokosów. Pełczyński miał być polskim mechanikiem, a może hydraulikiem zatrudnionym na amerykańskim statku, który tu zacumował w latach 30. lub 40. XX wieku. Wersję tę może potwierdzać fakt, że miejscowy i jedyny kościół jest właśnie pod wezwaniem św. Stanisława. PAP: Czym jest projekt "Poland helps Poland"? D.Z.: Projekt humanitarno-naukowy pn. "Poland helps Poland" narodził się w 2012 r. Postanowiłem zebrać środki i pomóc mieszkańcom wioski Poland. A prze-
cież nazwa zobowiązuje, bo Poland mogłoby stanowić naszą "ambasadę na Pacyfiku". PAP: Jakie są pańskie plany pomocy? D.Z.: Chcę, by w 2018 r., w setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, w Poland zbudowano Polski Dom. Mieszkańcom brakuje wszystkiego. Chcemy zakupić samochód dostawczy do transportu materiałów budowlanych, nie ma tu szpitala, a ambulatorium jest bardzo skromnie wyposażone. Nie jesteśmy w stanie pomóc całej wyspie, ale możemy pomóc najbiedniejszej osadzie. We wrześniu lecę znów na Kiritimati, zawiozę tam trochę lekarstw i tablety dla szkoły. Tyle, ile zmieści się w moim plecaku. Chciałbym, by Ministerstwo Środowiska zbudowało tu dom energooszczędny, promujący polską naukę i technikę, innowacyjne technologie. PAP: Co mieszkańcy Poland wiedzą o naszym kraju? D.Z.: Wiedzą, że Polska jest daleko. Mają bardzo ogólną wiedzę o nas, o Europie. Zresztą tu wszędzie jest daleko, do Polski jest 14 tys. km. Nawet stolica Kiribati
wyspę przekształcając ją w zamorską francuską prowincję. Na skutek wojen napoleońskich w Europie, Zakon utracił też większość swoich komandorii, oprócz kilku w Czechach i niemal całkowicie podupadł. W XIX wieku, Zakon próbował odtworzyć dawną tradycję. Wiązało się to jednak z licznymi podziałami i niezgodą wewnątrz Zakonu. Znaczący rozłam nastąpił gdy Wielkim Mistrzem wybrany został car Rosji Paweł I, który sprawował tę funkcję w latach 1798-1801. Car nie był lubiany przez szlachtę i arystokrację rosyjską. W 1801 r. doszło do zawiązania spisku kilku wyższych oficerów, którzy po opanowaniu pałacu imperatora, zażądali jego dymisji na rzecz syna. Gdy odmówił, w zamieszaniu, został zabity. Car Rosji Paweł I był wyznania prawosławnego, co nie było zgodne z dotychczasowym, jedynym uznawanym wyznaniem rzymsko-katolickim. Stąd wśród historyków nie ma zgody co do uznania legalności wyboru cara Rosji Pawła I na Wielkiego Mistrza. W chwili jego wyboru przez grupę Kawalerów na urzędzie Wielkiego Mistrza pozostawał przez cały czas Ferdynand von Hompesch. Jednak pomimo tego sporu Paweł I traktowany jest jako 72. Wielki Mistrz (de facto, ale nie de jure). Za carem Pawłem I jako Wielkim Mistrzem opowiedziała się też część arystokracji polskiej, głównie pochodzącej z terenów wschodnich. Od tego czasu datuje się powstanie dwóch niezależnych
odłamów zakonu, kontynuujących dawną tradycję - rzymskokatolickiego z siedzibą w Rzymie zwanego Zakonem Maltańskim i ekumenicznego z siedzibą na Malcie, który zachował pierwotną nazwę: "Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Św. Jana Jerozolimskiego". Przez cały XIX wiek władza w Zakonie Szpitalników sprawowana była przez namiestników. Po wielu latach przerwy Wielkim Mistrzem wybrano Wielkiego Księcia Rosji, Aleksandra, który tę funkcję sprawował w latach 1913-1933. Kolejnym Wielkim Mistrzem został Amerykanin, Crolian Edelen de Burgh (1960-1973), a następnie Włoch książę Roberto Paterno (1974-1993). Jedynym Polakiem w historii Zakonu, który sprawował funkcję Wielkiego Mistrza, był Jerzy Korey-Krzeczowski (1993-1997), zmarły w 2007 roku w Toronto. W Kanadzie ze względu na specyfikę tego kraju i wielką liczbę emigrantów o różnych wyznaniach, działa głównie ekumeniczny Zakon Rycerski pod wezwaniem Św. Jana Jerozolimskiego z siedzibą na Malcie. Joanna Sokołowska-Gwizdka Opracowane na podstawie: Encyklopedia Wikipedia, "Zakon Maltański wczoraj i dziś" 1994, Tadeusz Wojciech Lange "Szpitalnicy, Joannici, Kawalerowie Maltańscy", Warszawa 1999, H. J. A. Sire "Kawalerowie Maltańscy", 2000, materiały Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników Św. Jana Jerozolimskiego w Kanadzie.
jest oddalona od Poland o cztery tysiące kilometrów. To odległość z Moskwy do Barcelony. W ciągu ostatnich 40 lat Poland odwiedziło kilku polskich podróżników. Przez kilka godzin przebywał tam znany podróżnik Olgierd Budrewicz, wioskę odwiedzili także inni Polacy. W Poland mieszka marynarz, który kiedyś pływał na statkach dalekomorskich i był w Polsce, widział Szczecin, Gdańsk i Gdynię. PAP: Jak wygląda życie na wyspie Kiritimati? D.Z.: Mieszkałem tam przez tydzień, we wrześniu 2012 r. poleciałem na Kiritimati. Mieszkańcy dorywczo zajmują się pracą na plantacji orzechów kokosowych. 70 proc. z nich to bezrobotni. Stałą pracę ma tylko kilka osób: policjant, nauczyciele i pielęgniarka z ambulatorium. Raz lub dwa razy na rok przypływa statek z Europy, który zabiera zbiory kopry i kokosów. Innym produktem jest woda kokosowa, uznawana za najlepszy napój izotoniczny na świecie. Podczas wojny Amerykanie podawali ją rannym. Mieszkańcy Poland żyją bardzo skromnie. Jest tu tylko jeden agregat prądotwórczy i dwa samochody. Są problemy z wodą pitną. Nie ma pieniędzy, więc ludzie obracają towarami na zasadzie handlu wymiennego.
PAP: Czy władze RP są zainteresowane pańskim projektem? D.Z.: W 2013 r. udało mi się zainteresować Ministerstwo Środowiska. Powstał film o Kiritimati, który wyświetlano podczas światowego szczytu klimatycznego w Warszawie. Mam nadzieję, że projekt "Poland helps Poland" zainteresuje decydentów, a najmniejsza wioska na wyspie Kiritimati stanie się naszą ambasadą na Pacyfiku. W kwietniu bieżącego roku rząd RP nawiązał kontakty dyplomatyczne z Kiribati. Próbuję zainteresować MSZ projektem pomocy mieszkańcom Poland. Ministerstwo już objęło go honorowym patronatem. Dlatego z Polakami, którzy tak jak ja uważają, że "jeszcze Poland nie zginęła póki my żyjemy", postanowiliśmy zawiązać fundację o nazwie "Poland helps Poland", ratującą polskie ślady na dalekim atolu na Pacyfiku. Rozmawiał Maciej Replewicz (PAP)
*** Projekt "Poland helps Poland Kirimati 2018", jako akcja pomocy mieszkańcom wsi Poland został zaliczony do wydarzeń towarzyszących projektowi "Polskie Himalaje 2018 - od Bałtyku do Everestu" na stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości (11 listopada 2018). Patronat nad tym przedsięwzięciem sprawują Polskie Radio, Telewizja Polska oraz Polska Agencja Prasowa. London - główna siedziba władz na wyspie Kiritimati linktopoland.com/pl/projekt-poland-helps-poland
strona 14
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 15
Ogłoszenia o pracy i o poszukiwaniu mieszkań - do 25 słów - zamieszczamy bezpłatnie przez 1 wydanie (raz na 4 tygodnie). Pozostałe ogłoszenia są płatne. Ogłoszenia drobne do wydania weekendowego przyjmowane są do godz. 15.00 w czwartek. Reklamy przyjmowane są do godz. 12.00 . Ogłoszenie lub reklamę można złożyć telefonicznie lub drogą mailową. Tel. 647 557-3617 wew. 21, FAX 647 557-3627. Można dzwonić o każdej porze, zostawiając tekst ogłoszenia automatycznej sekretarce. Przy ogłoszeniach bezpłatnych prosimy o podanie nazwiska, a przy ogłoszeniach płatnych również żądanej liczby wydań oraz dokładnego adresu z kodem pocztowym i numerem telefonu. Reklamacje uwzględniamy tylko po pierwszym wydruku ogłoszenia. Wszystkie ogłoszenia drobne (bez ramek) drukowane w gazecie umieszczamy w Internecie. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie jakichkolwiek materiałów wymaga zgody redakcji. tel. 647 557-3617 wew. 21, fax 647 557-3627, E-MAIL: drobne@gazetagazeta.com
POSZUKIWANIE PRACY Dwóch chłopaków szuka pracy przy kopaniu, sprzątaniu lub jakiejkolwiek innej. Tel. 647 720-4097 Podejmę pracę jako pomoc domowa: prowadzenie domu, opieka nad dzieckiem, osobą starszą lub zwierzętami, możliwość zamieszkania. Tel. 416 5664089 Poszukuję pracy na budowie, malowanie lub jakiejkolwiek innej. Tel. 416 2781496 Mężczyzna, 37 l, SIN, szuka pracy. Nie interesuje mnie waterproofing, landscaping & roofing. Dzwonić po godz. 18, tel. 647 522-0072
Oferty pracy Zatrudnię kierowców kat. AZ na trasy: środkowy-zachód i południe, min. 3 lata doświadczenia Tel. 416 891-8784 lub 872 226-6741 31
Firma landscaping/construction w Mississaudze zatrudni doświadczonych instalatorów do pracy przy interlock i kamieniu naturalnym. Wymagany SIN i własny transport. Tel. 416 473-7895 lub e-mail: tidygardens@rogers.com Zatrudnię od zaraz kobiety z samochodem do sprzątania domków, okolice Toronto - Mississauga. F/T, $15-17/ godz., możliwość zapłaty gotówką, doświadczenie niekonieczne. Tel. 647 962-8784 Pracowników do stucco zatrudnię. Tel. 647 223-3280 Zatrudnię murarzy, pomocników i operatora forkliftu, centralne Toronto, dobre wynagrodzenie. Tel. 647 212-4529 Do małej firmy sprzątającej zatrudnię panie na pełny i pół etatu, miła atmosfera. Proszę dzwonić 647 801-1751 Potrzebna dojrzała pomoc domowa (kobieta), niepaląca, musi lubić psy i koty, praca z zamieszkaniem od poniedziałku do piątku. Musi pracować 3 weekendy pod rząd po pół dnia, czwarty weekend wolny. Wynagrodzenie $1700 miesięcznie gotówką. Okolica Newmarket, 40 min na północ od Toronto. Proszę dzwonić 647 928-5172, 416 858-5000 Firma w Mississaudze zatrudni doświadczonych instalatorów do pracy na dachach. Wynagrodzenie zależne od doświadczenia $20 - $35/godz., możliwość wypłaty gotówką oraz pomocników z doświadczeniem lub bez. Tel. 416 877-7847 Zatrudnię kobiety do sprzątania domów, dojazd zapewniony. Tel. 416 9954208 Experienced estimator for construction/demolition company required. Please fax your resume 905 212-1088 Transportation company looking for a warehouse worker (shipping, receiving, and general warehouse duty). Forklift skills and AZ driver's licence required. Excellent position for a semiretired person. Kontakt: 905 624-5728, fax 905 624-5730 or e-mail: andy@amtransport.ca Potrzebni od zaraz kafelkarze z doświadczeniem, stała praca. Tel. 416 836-5893 Potrzebna opiekunka do rocznego chłopca w Etobicoke od połowy sierpnia. Większość dni w tygodniu i nieraz soboty. Tel. 416 302-3493
OFERTY PRACY Potrzebni ROOFERZY i POMOCNICY do instalacji metalowych dachów. Pozwolenie na pracę wymagane Tel. 647 999-4108
Zb
Zatrudnię energiczną kobietę do pracy w serwisie sprzątającym w Burlington. Praca od poniedziałku do piątku tylko w Burlington, więc musi dojechać do Burlington. Tel. 905 332-9438, proszę zostawić wiadomość Potrzebny pracownik do pracy przy remontach doświadczenie potrzebne. Tel. 416 824-6083 Wykwalifikowany pracownik do prac ogólnobudowlanych oraz wykwalifikowany pracownik do układania podłóg drewnianych potrzebni. Tel. 416 5665928 Zatrudnię od zaraz płytkarza, płatne gotówką. Tel. 647 471-4866 Poszukuję od zaraz opiekunki do dwóch dorosłych osób (matka i syn) i do pomocy w domu, z zamieszkaniem, osoba na wizycie mile widziana. Tel. 519 468-6280 Szukamy osoby do wpisywania danych, konieczny język polski, atrakcyjne wynagrodzenie. SIN wymagany. Pozycja tymczasowa, z możliwością przerodzenia się w stałą. Prosimy o resume pod email: malgosiap@polimex.com Recepcjonistka do biura w Mississaudze (Hurontario/401) na pół etatu;pozycja od wtorku do piątku w godzinach 9:30 do 14:00; znajomość angielskiego wymagana. Kontakt: 905 712-9301 lub daria.kora@gmail.com Piekarz oraz pomocnik piekarza potrzebny od zaraz. Praca na cały etat w godzinach wczesnorannych. Lokalizacja piekarni Toronto, Bathurst i Lawrence. Proszę dzwonić na numer 289 2009104 Potrzebny pomocnik lub operator forkliftu na budowę, praca na terenie Toronto, wysokie wynagrodzenie, SIN wymagany. Tel. 647 982-3300 Looking for laminate installers with experience, mostly in the highrises, 40 cents per sqft, steady work, tools and car required. Tel. 289 925-3736, Tomas Poszukuję doświadczonych instalatorów okien. Tel. 416 617-6781 Potrzebna kobieta z samochodem do sprzątania domów, praca od poniedziałku do piątku w godz. 8 - 16, korzystne warunki. Tel. 905 616-9556 Zatrudnię od zaraz pracowników do prac remontowo-budowlanych. Tel. 416 580-5045 lub 905 281-8243 Potrzebny pomocnik do landscapingu (construction). Tel. 416 564-8729 Przyjmę energiczną dziewczynę na part time lub full time, zamieszkałą w Mississaudze do pracy przy sprzątaniu domków na minimum 6 miesięcy. Tel. 416 831-3009 Gabinet dentystyczny w Oakville zatrudni asystentkę oraz recepcjonistkę z doświadczeniem. Fax resume: 905 257-7852 lub e-mail: oakpark295@gmail.com Potrzebny murarz i pomocnik murarza. Praca w Georgetown i Oakville. Tel. 647 294-5281 Przyjmiemy do pracy doświadczonych instalatorów i pomocników do instalacji okien i drzwi. Praca na godzinę, SIN i samochód do dojazdu konieczne. Tel. 416 550-9366
OFERTY PRACY
LOKALOWE
USŁUGI • USŁUGI
Potrzebni pracownicy do napraw posadzek i ścian betonowych. Tel. 416 804-6708 Kierowca AZ do teamu potrzebny, doświadczenie preferowane, nowe Volvo z automatyczną skrzynią biegów, dobrze zorganizowana praca. Tel. 647 282-5858 Zatrudnię pracownika do układania płytek ceramicznych z doświadczeniem kanadyjskim i pomocnika, stała praca na cały etat. Tel. 647 280-3217 Poszukuję osoby do pracy przy sprzątaniu domów w rejonie Toronto. Dojazd zapewniony. Tel. 416 340-7400
Pokoje do wynajęcia dla niepalących, dobra komunikacja, okolice Royal York & Simpson. Tel 416 251-8191 lub 416 433-3624 Starsza pani poszukuje niepalącej, pracującej kobiety do wspólnego zamieszkania za darmo. Okolica Bathurst & Queen. Proszę dzwonić, tel. 416 5045592, Nadzia
MAREK-TAPICER
KUPNO
• Renowacja mebli • Zmiana obić Tel. 905 452-1658, Tel. 416 899-5932
ELEKTRYK szybko, tanio, domy, biznesy Master Electrician. Tel. 416 294-4418 416 233-4418, Ted
LOKALOWE High Park area & Parklawn, 2 bdrm $1200. Clean, well maintained, low rise, renovated building and suits, hardwood floors, large units, laundry, parking available, condo quality, clean building. Close to Bloor Village and HWY (many Polish residents). Tel. 416 252-3857 Dean Dixie/Rathburn pokój do wynajęcia w basemencie dla niepalącego mężczyzny, wspólna kuchnia i łazienka. Tel. 416 806-3550 Pokój do wynajęcia w Meadowvale TH Complex (Derry/Glen Erin Dr.), cena do uzgodnienia. Tel. 647 502-6050, Ela Do wynajęcia pokój w basemencie dla mężczyzny, okolice Hurontario/Eglinton. Tel. 647 521-9495 Do wynajęcia od 1 sierpnia spokojnemu, pracującemu mężczyźnie, bez nałogów, w średnim wieku duży, ładny czysty umeblowany pokój w basemencie. Pot lights, płaski telewizor z kablówką, okolice Dixon/Islington, cena $550, parking $25. Tel. 416 857-2936 W budynku apartamentowym do wynajęcia 1-syp. apartament od 1 sierpnia, cena $770 + prąd, okolice Islington/Elmhurst. Tel. 416 743-7858, dzwonić po południu Od zaraz pokój do wynajęcia dla pana w nowo wykończonym basemencie, 800 m od SQ1. Wspólna nowa kuchnia, łazienka i pralnia, wysokie okna i sufity, oddzielne wejście. Cena $650, wszystko wliczone. Tel. 416 272-3471 Odnowiony, bardzo przytulny dom w dobrej dzielnicy, wykończony basement, miesięcznie $2400 + opłaty. Tel. 416 824-6083 Pokój z kuchnią do wynajęcia od zaraz dla samotnej osoby, okolice Runnymede i St. Clair. Tel. 416 762-0519 LAKESHORE BLVD. W & ROYAL YORK
bachelor od $750 1 bdrm od $800 2 bdrm od $900 rental office
416 259-4555 k
2355 Lakeshore Blvd. W. Etobicoke, ON
M
ALES ELECRTRICAL SERVICES (24/7)
POSZUKIWANIE MIESZKAŃ Kierowca trucka poszukuje mieszkania w Hamilton lub bliskiej okolicy. Tel. 704 470-5981 Mężczyzna w średnim wieku szuka pokoju w okolicy Toronto West, Etobicoke. Możliwość profesjonalnych napraw i remontów w rozliczeniu. Tel. 647 227-2637
M
Wszelkie naprawy i przeróbki instalacji domowych łącznie z instalacja właściwego zasilania (Hydro) do domu 1144
NIE ZNAMY ZLECEŃ ZA MAŁYCH 15 % zniżki dla emerytów na terenie Etobicoke
1 1 800 572-4711 M
Cell:416-895-0871 Biuro: 416-253-4412
SPRZEDAŻ Działka narożna, budowlana o powierzchni 1.5 akra z bezpośrednim dostępem do publicznej drogi (odśnieżana zima), prądu i gazu. Dwie strony działki otoczone są uroczym strumykiem. Działka w większości porośnięta jest lasem. Atrakcyjna lokalizacja w Simcoe County, Tiny township (Concession Rd. 11 - Perkinsfield), około 1.5 godziny od Toronto. Działka położona jest w spokojnej okolicy domków letniskowych i jednorodzinnych, około 500m od Cawaja Beach - jednej z najładniejszych plaży nad Georgian Bay. 7 minut od Midland i Penetenguashine (sklepy, szpital, kino, restauracje). Pełny land survery wykonany w 2014 roku. Cena $89,900. Kontakt 416 892-6087 lub email:radek.januszewski@gmail.com Wyjątkowa oferta! Jednosypialniowy co-op apartament w eleganckiej dzielnicy, Quo Vadis Apartments w Etobicoke. Mieszkanie odnowione z dużym balkonem, posiada kuchnię z jadalnią. Wygodny dojazd autobusem do metra (subway). Cena obniżona do $224.900. Tel. 905 844-7551, Natalie Sprzedam dobrze prosperujący biznes (korporacja) - sprzątanie nowych domów w rejonie GTA. Tylko poważne oferty. Tel. 905 576-0081 Z powodu przejścia na emeryturę sprzedam wszystkie narzędzia stolarskie. Tel. 905 848-8204 lub 416 7219242
Zb
Zb
KITCHEN LAND INC. •nowe kuchnie z drewna lub laminatu •szafki do łazienek •ponad 50 rodzajów drzwi w różnych kolorach •projektowanie, instalowanie, dowóz •kompletne renowacje kuchni
Odwiedź nasz showroom www.kitchenland.ca
905 848-8509 showroom 416 520-2904 cell M
PROTEZY DENTYSTYCZNE Kasia Dorman, D D tel.
416 251-6147
M
280 The Queensway, Etobicoke
TOWARZYSKIE Mężczyzna lat 48,176 cm, po rozwodzie, obywatel Kanady, zamieszkały w okolicy Toronto, w dobrej sytuacji materialnej pozna panią młodszą, szczupłą w celu towarzysko-matrymonialnym. Kontakt na email: p45966@yahoo.ca Pan, lat 60, Polak, obywatel USA, poszukuje pani z kanadyjskim obywatelstwem. Tel. 773 709-3545, Ryszard
drobne@gazetagazeta.com grafika@gazetagazeta.com
strona 16
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
www.gazetagazeta.com
OGŁOSZENIA • REKLAMY
RÓŻNE • RÓŻNE Piękne Kaszuby - Gun Mountain Chateau Resort - rodzinny ośrodek. 3-syp. domki letniskowe (cottages) do wynajęcia - piękne plaże, pływanie, łowienie ryb. Możliwość wypożyczenia łódki, kajaku, canoe. Tel. 613 756-3633
WRÓŻKA TORA • zdejmuje klątwy, uroki, złe fatum • 30 lat doświadczenia Dzwoń, 100% zadowolenia 32k
Tel. 416 230-8266
MICHAŁ WOJCIECH
CZUMA B.A, L.L.B.
ADWOKAT tylko sprawy sporne:
KARNE i CYWILNE Zawsze po Twojej stronie 120 Carlton St., Suite 410 Toronto, Ontario M5A 4K2 biuro 416 599-5799 dom 416 690-3993 k
www.michaelczuma.com michael@michaelczuma.com
18/2015k
www.gazetagazeta.com drobne@gazetagazeta.com grafika@gazetagazeta.com
Jeśli w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania nie ma punktu sprzedaży gazety, mieszkasz poza Toronto, nie przejmuj się zamów prenumeratę “Gazety”,
a listonosz przyniesie Ci ją do domu. Dzwoń do redakcji po szczegóły
647 557-3617, wew. 21
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015 REKLAMY
strona 17
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 18
www.gazetagazeta.com
PROGRAM TV POLSAT 2 PROPONUJE
PROGRAM TELEWIZYJNY od 24.7.2015 do 30.7.2015 * PIĄTEK, 24.7.2015 r. * 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (139), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (25), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (65), teleturniej 2.50 Pamiętniki z wakacji 3 (33), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Medium (107), serial komediowy 4.35 Miodowe lata. Wielki szmal (108), serial komediowy 5.20 Miodowe lata. Kwartet egzotyczny (109), serial komediowy 6.05 Rodzina zastępcza. Skarby Uli (149), serial komediowy 6.35 Daleko od noszy. Krwawa zemsta 2 (26), serial komediowy 7.05 Świat według Kiepskich. Pielgrzymka (188), serial komediowy 7.35 Świat według Kiepskich. Emigranci (189), serial komediowy 8.05 Świat według Kiepskich. Krawczyk (190), serial komediowy 8.35 Rodzina zastępcza. Mroczna strona turystyki (181), serial komediowy 9.35 Miodowe lata. Podwójne ubezpieczenie (110), serial komediowy 10.25 Miodowe lata. Wywiadówka (111), serial komediowy 11.15 Miodowe lata. Wspólny wróg (112), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Kochanka (35), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy (36), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Dlaczego ja?. Żona podejrzewa że jej mąż uprowadził dziecko (412), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (375), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji 3 (48), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Ferdosik (56), serial komediowy 17.30 Rodzina zastępcza. Pojedynek (132), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Czarna kaszelnica (153), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (412), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy (375), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2087), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Biały miś (182), serial komediowy 22.30 mała Czarna. Beata Pawlikowska (6), talk-show 23.30 Taaaka ryba (87), magazyn wędkarski
* SOBOTA, 25.7.2015 r. * Sobota 25 0.00 Miodowe lata. Głowa rodziny (3), serial komediowy 0.30 Miodowe lata. Kucharz przyszłości (4), serial komediowy
1.05 Miodowe lata. Kto PITa nie błądzi (5), serial komediowy 1.35 Pielęgniarki (97), serial paradokumentalny 2.35 Pielęgniarki (98), serial paradokumentalny 3.35 Dlaczego ja? (408), serial paradokumentalny 4.35 Dlaczego ja?. Pilot sercowych podbojów (409), serial paradokumentalny 5.35 Dlaczego ja?. Czy jej życie nie jest piękne (410), serial paradokumentalny 6.35 Dlaczego ja?. Nic nie jest zapomniane (411), serial paradokumentalny 7.35 Dlaczego ja? (412), serial paradokumentalny 8.35 Nasz nowy dom (29), reality show 9.35 Miodowe lata. Trup w szafie (113), serial komediowy 10.25 Miodowe lata. Baca (114), serial komediowy 11.10 Miodowe lata. KiT Show (115), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Jazda na śmierć (37), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Apteka z narkotykami (38), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Tajemnice kniei. Myúliwy na czterech łapach (16), cykl reportaży 13.30 Ewa gotuje (240), magazyn kulinarny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (376), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji (1), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Złodziejka (410), serial komediowy 17.30 Rodzina zastępcza. Rodzina úwiata (133), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Stowarzyszenie porzuconych żon (154), serial komediowy 18.30 Oblicza Ameryki (646), magazyn turystyczny 19.00 Przyjaciółki 4 (46), serial obyczajowy 20.00 Imperium disco polo (24), magazyn muzyczny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Nasz nowy dom (29), reality show 22.00 Świat według Kiepskich. Bliżej człowieka (466), serial komediowy 22.30 2XL (12), serial obyczajowy 23.30 Oblicza Ameryki (646), magazyn turystyczny
*Niedziala NIEDZIELA, 26.7.2015 r. * 0.00 Miodowe lata. Witaj, Mamo (6), serial komediowy 0.30 Miodowe lata. Robot kuchenny (7), serial komediowy 1.05 Miodowe lata. Mocne plecy (8), serial komediowy 1.35 Pielęgniarki (99), serial paradokumentalny 2.35 Pielęgniarki (100), serial paradokumentalny 3.35 Trudne sprawy. Tajemniczy napis na torcie wprowadza zamęt (371), serial pa-
radokumentalny 4.35 Trudne sprawy. Atrakcyjna koleżanka z pracy jest ulubienicą mężczyzn (372), serial paradokumentalny 5.35 Trudne sprawy. Siedmiolatka mądrzejsza od swojej matki (373), serial paradokumentalny 6.35 Trudne sprawy (374), serial paradokumentalny 7.35 Trudne sprawy (375), serial paradokumentalny 8.35 Nasz nowy dom (30), reality show 9.35 Miodowe lata. SMS (116), serial komediowy 4.25 Miodowe lata. Tajny szyfr (117), serial komediowy 5.15 Miodowe lata. Alergia (118), serial komediowy 6.00 Malanowski i partnerzy. Kijowski łócznik (39), serial fabularno-dokumentalny 6.30 Malanowski i partnerzy. Łobuz (40), serial fabularno-dokumentalny 7.00 Tajemnice kniei, cykl reportaży 7.30 Ewa gotuje (241), magazyn kulinarny 20.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 20.30 Interwencja, magazyn reporterów 21.00 Kabaretowa Ekstraklasa (34), program rozrywkowy 21.30 Kabaretowa Ekstraklasa (35), program rozrywkowy 22.45 Świat według Kiepskich (411), serial komediowy 23.15 Rodzina zastępcza. Krótki wyjazd (134), serial komediowy 23.45 Daleko od noszy. Nowa skóra profesora Wilczura (155), serial komediowy 0.15 Sport w Polsacie 2, magazyn sportowy 2.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 3.00 Nasz nowy dom (30), reality show 4.00 Oblicza Ameryki (646), magazyn turystyczny 4.30 Przyjaciółki 4 (47), serial obyczajowy 5.30 Tajemnice kniei, cykl reportaży
*Poniedzialek PONIEDZIAŁEK, 27.7.2015 r. * 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (140), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (26), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (66), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 3 (34), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Podwójne ubezpieczenie (110), serial komediowy 4.40 Miodowe lata. Wywiadówka (111), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Wspólny wróg (112), serial komediowy 6.15 Rodzina zastępcza. Potrzeba przestrzeni (150), serial komediowy 6.40 Daleko od noszy. Malutka piątka (27), serial komediowy 7.10 Świat według Kiepskich. Mężowie i _ony (191), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. Plan dnia (192), serial komediowy 8.10 Świat według Kiepskich. Bogacz (193), serial komediowy 8.40 Rodzina zastępcza. Damy i huzary (182), serial komediowy 9.40 Miodowe lata. Strajk (119), serial komediowy 10.30 Miodowe lata. Męski ideał (120), serial komediowy 11.20 Miodowe lata. Ziarnko do ziarnka (121), serial komediowy 12.10 Malanowski i partnerzy. Śmiertelna przysięga wiernoúci (41), serial fabularno-dokumentalny 12.40 Malanowski i partnerzy. Zdrada (42), serial fabularno-dokumentalny
13.05 Dlaczego ja? (413), serial paradokumentalny 14.05 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy. Mąż wraca pomalowany na zielono ze szkolenia (377), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji (2), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Magister jego maż (57), serial komediowy 17.30 Rodzina zastępcza. Stryj Leon (135), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Kidler pod ochroną (156), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (413), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy. Mąż wraca pomalowany na zielono ze szkolenia (377), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2088), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Mężowie i żony (191), serial komediowy 22.30 Fotorodzinka, magazyn 23.00 Ewa gotuje (241), magazyn kulinarny 23.30 997 - Fajbusiewicz na tropie (44), magazyn kryminalny
* WTOREK, 28.7.2015 r. * Wtorek 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (141), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (27), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (67), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 3 (35), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Strajk (119), serial komediowy 4.40 Miodowe lata. Męski ideał (120), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Ziarnko do ziarnka (121), serial komediowy 6.10 Rodzina zastępcza. Przedłużona inkubacja (151), serial komediowy 6.40 Daleko od noszy. Dieta pełnotłusta (28), serial komediowy 7.10 Świat według Kiepskich. Ręka wisielca (194), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. Galareta społeczna (195), serial komediowy 8.10 Świat według Kiepskich. Redaktor naczelny (196), serial komediowy 8.40 Rodzina zastępcza. Terapia antyfiksacyjna (183), serial komediowy 9.40 Miodowe lata. Pokerowa zagrywka (122), serial komediowy 10.25 Miodowe lata. Mur, czyli zemsta (123), serial komediowy 11.15 Miodowe lata. Kolędnicy (124), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Zaginiony testament (43), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy (44), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Dlaczego ja?. Niedoúwiadczony (414), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (378), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji (3), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Kazachstańskie Wieczera (58), serial komediowy 17.25 Rodzina zastępcza. Droga do Unii (136), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Śniacz (157), serial komediowy
18.30 Dlaczego ja?. Niedoświadczony (414), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy (378), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2089), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Plan dnia (192), serial komediowy 22.30 Gwiazdy na dywaniku (151), program rozrywkowy 23.00 Zdrowie na widelcu. Oleje (64), magazyn poradnikowy 23.30 Stołeczna drogówka (45), serial dokumentalny
* ŚRODA, 29.7.2015 r. * 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (142), serial paradokumentalny 0.55 Pielęgniarki (28), serial paradokumentalny 1.55 Awantura o kasę (68), teleturniej 2.55 Pamiętniki z wakacji 3 (36), serial paradokumentalny 3.50 Miodowe lata. Pokerowa zagrywka (122), serial komediowy 4.35 Miodowe lata. Mur, czyli zemsta (123), serial komediowy 5.25 Miodowe lata. Kolędnicy (124), serial komediowy 6.10 Rodzina zastępcza. Fizyczne problemy (152), serial komediowy 6.30 Daleko od noszy. Baba z reklamy (29), serial komediowy 7.10 Daleko od noszy. Romans z internetu (30), serial komediowy 7.40 Świat według Kiepskich. IQ (197), serial komediowy 8.10 Świat według Kiepskich. Harakiri (198), serial komediowy 8.40 Świat według Kiepskich. Znieczulica społeczna (199), serial komediowy 9.10 Rodzina zastępcza. Ciemna strona medi_w (184), serial komediowy 10.10 Miodowe lata. Supermarket (125), serial komediowy 10.50 Miodowe lata. Lepsze życie.pl (126), serial komediowy 11.35 Całkiem nowe lata miodowe. Willa (1), serial komediowy 12.05 Malanowski i partnerzy. Tragiczna rocznica ślubu (45), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Biurowy casanova (46), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Dlaczego ja? (415), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy (379), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji (4), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Egzekucja (59), serial komediowy 17.25 Rodzina zastępcza (137), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Białe szaleństwo (158), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (415), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy (379), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn informacyjny 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2090), serial oby-
czajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Ręka wisielca (194), serial komediowy 22.30 Aleja sław (70), magazyn 23.00 Jem i chudnę, magazyn lifestylowy 23.30 Chłopaki do wzięcia, serial dokumentalny
* CZWARTEK, 30.7.2015 r. * Czwartek 30 0.00 Dzień, który zmienił moje życie (143), serial paradokumentalny 1.00 Pielęgniarki (29), serial paradokumentalny 2.00 Awantura o kasę (69), teleturniej 3.00 Pamiętniki z wakacji 3 (37), serial paradokumentalny 4.00 Miodowe lata. Supermarket (125), serial komediowy 4.45 Miodowe lata. Lepsze życie.pl (126), serial komediowy 5.25 Całkiem nowe lata miodowe. Willa (1), serial komediowy 6.00 Rodzina zastępcza. Oszustka matrymonialna (153), serial komediowy 6.30 Daleko od noszy. Edek Szczęściarz (31), serial komediowy 7.00 Daleko od noszy. Nagły zastępca (32), serial komediowy 7.30 Świat według Kiepskich. Bo dziś Andrzeja... (200), serial komediowy 8.00 Świat według Kiepskich. Dogadzacz (201), serial komediowy 8.30 Świat według Kiepskich. Edzio Oúmiornica (202), serial komediowy 9.00 Rodzina zastępcza. Po drugiej stronie lustra (185), serial komediowy 10.00 Całkiem nowe lata miodowe. Bajkowa róg Wspomnień (2), serial komediowy 10.30 Całkiem nowe lata miodowe. Nowy dom (3), serial komediowy 11.05 Całkiem nowe lata miodowe. Sąsiedzi (4), serial komediowy 12.00 Malanowski i partnerzy. Zapach śmierci (47), serial fabularno-dokumentalny 12.30 Malanowski i partnerzy. Inna kobieta (48), serial fabularno-dokumentalny 13.00 Dlaczego ja?. Pomocy, ja się starzeję (416), serial paradokumentalny 14.00 Wydarzenia, magazyn informacyjny 14.45 Trudne sprawy. Niewinna małżonka milionera dostaje od siostry spadek w postaci długów (380), serial paradokumentalny 15.45 Pamiętniki z wakacji (5), serial paradokumentalny 16.50 Świat według Kiepskich. Kiepska płeć (60), serial komediowy 17.30 Rodzina zastępcza. Dzienny nocleg (138), serial komediowy 18.00 Daleko od noszy. Wynalazek częściowo zepsuty (159), serial komediowy 18.30 Dlaczego ja? (416), serial paradokumentalny 19.30 Trudne sprawy (380), serial paradokumentalny 20.30 Wydarzenia, magazyn 21.00 Interwencja, magazyn reporterów 21.20 Pierwsza miłość (2091), serial obyczajowy 22.00 Świat według Kiepskich. Galareta społeczna (195), serial komediowy 22.30 Z tyłu sceny. Weronika Rosati (63), program rozrywkowy 23.00 Przez żołądek do serca, magazyn 23.30 Skarby III Rzeszy. Dwa skarby (29), serial dokumentalny
Program TV Polonia na str 19., iTVN na str. 20 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne zmiany w programie.
Nasze propozycje telewizji kanadyjskiej na weekend PIĄTEK AMCCAN (32) U.S. Marshals, godz. 19.00 Były pracownik CIA, niesłusznie skazany za podwójne morderstwo, ucieka podczas transportu do więzienia. Jego śladem rusza elitarna jednostka policyjna.O YTV (25) The Princess Bride, godz. 19.30 Wesley pragnie uratować ukochaną z dzieciństwa, która jest narzeczoną złego księcia Humperdincka. WNED (15) Risky Business, godz. 20.00 Pod nieobecność rodziców nastolatek poznaje kobietę lekkich obyczajów i za jej namową urządza w miejscu zamieszkania... dom publiczny. W (27) Mission: Impossible - Ghost Protocol, godz. 21.00
Po ataku terrorystycznym na Kreml agent IMF wraz z resztą zespołu próbuje oczyścić swoje imię.O CNN (33) Lady Valor: The Kristin Beck Story, godz. 21.00 Film opowiada historię byłej agentki U.S. Navy SEAL. CMT (38) Did You Hear About the Morgans?, godz. 22.00 Będąca w separacji para zostaje objęta programem ochrony świadków i wysłana do małego miasteczka.O AMCCAN (32) Lethal Weapon 3, godz. 22.00 Para detektywów prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży broni z policyjnych magazynów.O SOBOTA
AMCCAN (32) The Cowboys, godz. 18.00 Starzejący się właściciel rancza traci swoich pomocników. Kiedy nadchodzi pora pędzenia bydła, zatrudnia kilkunastu niedoświadczonych nastolatków.O YTV (25) A Cinderella Story, godz. 20.00 Współczesna wersja Kopciuszka. Wykorzystywana przez macochę dziewczyna poznaje internetowego amanta na szkolnej potańcówce.O W (27) Tower Heist, godz. 21.00 Pracownicy apartamentowca "Tower" postanawiają okraść swojego szefaoszusta, który zdefraudował ich pieniądze. SHCASEC (39) Star Trek, godz. 21.00 Początki załogi USS Enterprise. James Kirk i Spock łączą siły, by ocalić swoich
przyjaciół przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. SLICE (41) Runaway Bride, godz. 21.00 Dziennikarz pisze artykuł o kobiecie, która notorycznie ucieka sprzed ołtarza kolejnym kandydatom na męża.O MUCH (29) Harold & Kumar Escape From Guantanamo Bay, godz. 22.00 W wyniku nieporozumienia para przyjaciół zostaje uznana za terrorystów i wysłana do Guantanamo. CBLT (6) Still Mine, godz. 23.00 Historia farmera, który chce zbudować dom dla swojej chorej żony. NIEDZIELA YTV (25) Charlotte’s Web, godz. 18.00
Najsłabsza świnka w miocie, dla innych zwierząt w stajni wydaje się być uosobieniem naiwności, jednak dla pająka mieszkającego wśród krokwi w dachu staje się długo oczekiwanym przyjacielem. CHCH (11) Hotel Rwanda, godz. 20.00 W 1994 roku dyrektor hotelu udziela schronienia uchodźcom podczas krwawych walk plemiennych o dominację w Ruandzie. CKVR (20) Double Jeopardy, godz. 20.00 Żona trafia do więzienia za zamordowanie męża. Gdy wychodzi na wolność odkrywa, że małżonek żyje, więc postanawia się na nim zemścić.O W (27) The Lake House, godz. 21.00 Para nieznajomych odkrywa, że mieszkają w tym samym domu nad jeziorem,
ale dzieli ich różnica dwóch lat. Komunikują się ze sobą za pomocą magicznej skrzynki pocztowej. BRAVOC (40) The Last Stand, godz. 21.00 Narkotykowy boss ucieka z konwoju i zmierza wprost ku granicy Meksyku. Jednak na drodze do upragnionej wolności staje szeryf oraz grupa jego niedoświadczonych zastępców. TLN (35) Pan’s Labyrinth, godz. 22.00 Hiszpania, 1944 rok. Jedenastoletnia Ofelia przenosi się z matką do domu okrutnego ojczyma. Pewnego dnia odkrywa tajemniczy labirynt, w którym spotyka fauna. M3 (36) The Hunters, godz. 22.00 Dwóch braci odkrywa, że są potomkami tajemniczej starożytnej kultury.
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
strona 19
PROGRAM TV POLONIA PROPONUJE
TVP POLONIA
Od 24.07.2015 do 30.07.2015
www.tvpolonia.com
Piatek 10 24.07.2015 r. * * PIĄTEK,
1.00 Na sygnale 2. Ślubuję Ci miłość, wierność... (51), serial fabularno-dokumentalny 1.25 Na sygnale 2. Wielka kumulacja (52), serial fabularno-dokumentalny 2.00 Pytanie na śniadanie, magazyn 2.05 Pogoda, magazyn informacyjny 2.25 Pytanie na śniadanie, magazyn 2.55 Pogoda, magazyn informacyjny 3.15 Pytanie na śniadanie, magazyn 3.45 Pogoda, magazyn informacyjny 4.15 Pytanie na śniadanie, magazyn 4.45 Polonia 24, magazyn 5.20 Halo Polonia, magazyn 6.10 Łamigłówka. Zagadka, quiz 6.20 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 6.40 Ojciec Mateusz 3. Zbrodnia na pierwszą stronę (114), serial kryminalny 7.30 Błękitne wakacje, magazyn żeglarski 8.00 Na dobre i na złe. Trzeci wymiar (589), serial obyczajowy 9.00 Woliński Park Narodowy, film dokumentalny, Polska 2004 9.45 Polonia w komie. Kapadocja Adrian 10.00 Kulturalni PL, magazyn 11.00 Słownik polsko@polski, talkshow prof. Jana Miodka 11.25 Łamigłówka. Zagadka, quiz 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.55 M jak miłość (1130), serial obyczajowy 12.50 Lato Zet i Dwójki 209. Przebój lata (2), widowisko 13.45 Dobranocka. Kulfon, co z ciebie wyrośnie?!. Pimpuś, na pomoc!, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.30 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Wiedźmy. Klin wychowawczy (3/13), serial obyczajowy 15.40 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 16.00 Polacy tu i tam, magazyn 16.40 Duch w dom. Dobra inwestycja (4/8), serial komediowy 17.35 Dekalog 5, dramat obyczajowy, Polska 1988 18.45 Łamigłówka. Zagadka, quiz 18.50 M jak miłość (1130), serial obyczajowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Kulfon, co z ciebie wyrośnie?!. Pimpuś, na pomoc!,, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.20 Sport, magazyn informacyjny 20.25 Pogoda, magazyn informacyjny 20.40 Wiedźmy. Klin wychowawczy (3/13), serial obyczajowy 21.30 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 21.50 Polacy tu i tam, magazyn 22.25 Duch w dom. Dobra inwestycja (4/8), serial komediowy 23.10 Dekalog 5, dramat obyczajowy, Polska 1988
0.05 Kabaretowy alfabet Dwójki. D jak Dudek, program rozrywkowy 0.30 Jazda z kulturą. Wrocław (3) 0.55 Europa to my, magazyn 1.40 Miki Mol i Straszne Płaszczydło (3/4), serial animowany 2.10 Warto kochać (39), serial obyczajowy 3.00 Warto kochać (40), serial obyczajowy 3.55 Czterdziestolatek. W obronie własnej, czyli polowanie (20/21), serial obyczajowy 4.55 Polonia w komie. Szwajcaria Nesja 5.05 Polonia 24, magazyn 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Statyści (6-ost.), serial komediowy 7.25 M jak miłość (1129), serial obyczajowy 8.25 Tulipan (1/6), serial obyczajowy 9.30 "Magia serc", recital Zdzisławy Sośnickiej 10.20 Jazda z kulturą. Wrocław (3) 10.50 Jak to działa?. Automatyka i robotyka (69), magazyn popularnonaukowy 11.20 Polonia w komie. Szwajcaria Nesja 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 Lato Zet i Dwójki 209. Gdańsk (1), widowisko 12.55 Statyści (6-ost.), serial komediowy 13.25 Margolcia i Miś zapraszają dziś. "Żyrafa fa fa", program muzyczny 13.45 Dobranocka. Przygody kota Filemona. Łata na łacie, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn 14.30 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Na dobre i na złe. Trzeci wymiar (589), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie. Szkocja - Suzanne 16.05 Polonia 24, magazyn 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Wszyscy święci, film obyczajowy, Polska 2002 17.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 17.15 Miki Mol i Straszne Płaszczydło (3/4), serial animowany 17.45 Dobranocka za oceanem. Przygody kota Filemona. Łata na łacie, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Na dobre i na złe. Trzeci wymiar (589), serial obyczajowy 21.45 Statyści (6-ost.), serial komediowy 22.10 Polonia w komie. Szkocja - Suzanne 22.20 Polonia 24, magazyn 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Las Story (3), program edukacyjny
* NIEDZIELA, Niedziala 26 26.07.2015 r. *
0.10 Latoteka, magazyn muzyczny 1.00 Standardy jazzowe. Śpiewają Ewa Bem i Andrzej Zaucha, koncert 1.45 Smaki polskie. Karkówka z grilla, magazyn kulinarny 2.00 Błękitne wakacje, magazyn żeglarski 2.20 Łamigłówka. Zagadka, quiz 2.30 Polacy tu i tam, magazyn polonijny 3.05 Mali światowcy (4), program edu* SOBOTA, 25.07.2015 r. * kacyjny Sobota 25 3.35 Ziarno. Król Dawid, program dla 0.05 Na sygnale 2. Dzidziuś (49), se- dzieci 4.05 Sława i chwała. Równina (7-ost.), rial fabularno-dokumentalny 0.30 Na sygnale 2. Sopel lodu (50), serial historyczny 5.10 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń serial fabularno-dokumentalny
5.25 Misja natura. Wyżyna Zachodniowołyńska (6/12), serial dokumentalny 5.50 Między ziemią a niebem, magazyn 6.00 Anioł Pański 6.10 Między ziemią a niebem, magazyn 6.45 Pod Tatrami. Ewelina Pęksowa, magazyn 7.00 Transmisja mszy świętej z kościoła pw. św. Jakuba Apostoła w Tolkmicku 8.35 Obce rośliny w lasach, film przyrodniczy, Polska 2013 9.10 Duch w dom. Dobra inwestycja (4/8), serial komediowy 10.00 Podróż życia (4), teleturniej 10.35 Przygarnij mnie (4), reality show 11.25 Łamigłówka. Zagadka, quiz 11.30 Teleexpress, magazyn 11.50 M jak miłość (1131), serial obyczajowy 12.45 Opole 2015 na bis (6), koncert 13.45 Dobranocka. Sceny z życia smoków. Wyprawa bardzo ratunkowa, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.30 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Ranczo 2. Zbrodnia to niesłychana, pani zabija pana (98), serial obyczajowy 15.40 Teatr Telewizji. Żabusia, sztuka Gabrieli Zapolskiej 17.45 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 18.05 Podróż życia (4), teleturniej 18.35 Pod Tatrami. Ewelina Pęksowa, magazyn 18.45 Łamigłówka. Zagadka, quiz 18.50 M jak miłość (1131), serial obyczajowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Sceny z życia smoków. Wyprawa bardzo ratunkowa, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn 20.20 Sport, magazyn informacyjny 20.25 Pogoda, magazyn informacyjny 20.40 Ranczo 2. Zbrodnia to niesłychana, pani zabija pana (98), serial obyczajowy 21.40 Teatr Telewizji. Żabusia, sztuka Gabrieli Zapolskiej 23.25 Pamiętaj o mnie, koncert życzeń 23.45 Misja natura. Wyżyna Zachodniowołyńska (6/12), serial dokumentalny
* Poniedzialek PONIEDZIAŁEK, 27 27.07.2015 r. * 0.10 Pianobus Tomka Stroynowskiego. Warmia i Mazury (4), magazyn muzyczny 0.40 Opole 2015 na bis (3), koncert 1.05 Nad Niemnem, magazyn Polaków na Białorusi 1.25 Maszyna zmian. Pięć pięknych welonów (1/5), serial przygodowy 2.00 Warto kochać (41), serial obyczajowy 2.55 Warto kochać (42), serial obyczajowy 3.50 Czterdziestolatek. Smuga cienia, czyli pierwsze poważne ostrzeżenie (21-ost.), serial obyczajowy 5.05 Studio Wschód. Obywatele Kresów, program publicystyczny 5.35 Kulturalni PL, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Spółka rodzinna (1/19), serial obyczajowy 7.25 Ranczo 2. Zbrodnia to niesłychana, pani zabija pana (98), serial obyczajowy 8.25 Teatr Telewizji. Żabusia, sztuka Gabrieli Zapolskiej 9.50 Krokodyl w walizce, film dokumentalny 10.25 Błękitne wakacje, magazyn żeglarski 10.55 Wszystko przed nami (73), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie. Szkocja - Suzanne 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 Pianobus Tomka Stroynowskiego. Warmia i Mazury (4), magazyn muzyczny
12.30 I ty będziesz moją Panią, widowisko muzyczne 12.55 Spółka rodzinna (1/19), serial obyczajowy 13.25 Kultura od kuchni. Animacja (8), magazyn dla młodzieży 13.45 Dobranocka. Miś Uszatek. Dym, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.40 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Nad rozlewiskiem... (4/13), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Lato Zet i Dwójki 209. Gdańsk (1), widowisko 18.45 Wszystko przed nami (73), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Maszyna zmian. Pięć pięknych welonów (1/5), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Miś Uszatek. Dym, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Nad rozlewiskiem... (4/13), serial obyczajowy 21.35 Polonia w komie 21.45 Spółka rodzinna (1/19), serial obyczajowy 22.20 Polonia 24, magazyn 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Piękniejsza Polska w Unii Europejskiej (28), serial dokumentalny
*Wtorek WTOREK, 28.07.2015 r. * 28 0.05 5. Przystanek Woodstock 205. Piotr Bukartyk, koncert 1.05 Flesz historii, cykl reportaży 1.25 Plecak pełen przygód (8/13), serial przygodowy 2.00 Warto kochać (43), serial obyczajowy 2.55 Warto kochać (44), serial obyczajowy 3.50 Czterdziestolatek. Dwadzieścia lat później. Jubileusz, czyli jeszcze nie sprzątają (1/15), serial komediowy 4.50 Polonia w komie 5.05 Polonia 24, magazyn 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn 6.50 Spółka rodzinna (2/19), serial obyczajowy 7.25 Wiedźmy. Klin wychowawczy (3/ 13), serial obyczajowy 8.20 Latoteka, magazyn muzyczny 9.05 Myśliwiec z.pl, magazyn łowiecki 9.20 Sprawiedliwi wśród nas. Najważniejsze to kochać, film dokumentalny, Polska 2006 9.50 Woliński Park Narodowy, film dokumentalny, Polska 2004 10.55 Wszystko przed nami (74), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 5. Przystanek Woodstock 205. Piotr Bukartyk, koncert 12.55 Spółka rodzinna (2/19), serial obyczajowy 13.25 Margolcia i Miś zapraszają dziś. "Ogórek wąsaty" (9), program muzyczny 13.45 Dobranocka. Przygód kilka wróbla Ćwirka. To moje podwórko, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn i 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.40 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Ojciec Mateusz 3. Daleki krewny (115), serial kryminalny 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn 16.35 Halo Polonia, magazyn
17.40 Lato Zet i Dwójki 209. Przebój lata (2), widowisko 18.45 Wszystko przed nami (74), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Plecak pełen przygód (8/13), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Przygód kilka wróbla Ćwirka. To moje podwórko, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Ojciec Mateusz 3. Daleki krewny (115), serial kryminalny 21.35 Polonia w komie 21.45 Spółka rodzinna (2/19), serial obyczajowy 22.20 Polonia 24, magazyn 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Nad Niemnem, magazyn Polaków na Białorusi 23.55 Zapiski łazęgi. Borne Sulinowo, cykl felietonów
* ŚRODA, 29.07.2015 r. * Sroda 29 0.05 Kabaretowa scena Dwójki. Kabaret Ani Mru-Mru - przeżyjmy to jeszcze raz, program rozrywkowy 1.00 Generał Sierakowski, reportaż 1.25 Przygrywka. Nieszczęścia chodzą parami (1), serial przygodowy 2.00 Warto kochać (45), serial obyczajowy 2.55 Warto kochać (46), serial obyczajowy 3.50 Czterdziestolatek. Dwadzieścia lat później. Głodówka, czyli zamykanie parasola (2/15), serial komediowy 4.50 Polonia w komie 5.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.30 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn 6.50 Spółka rodzinna (3/19), serial obyczajowy 7.25 Nad rozlewiskiem... (4/13), serial obyczajowy 8.25 Przygarnij mnie (4), reality show 9.20 Piękniejsza Polska w Unii Europejskiej (28), serial dokumentalny 9.45 Zejść na ziemię, film dokumentalny, Polska 2012 10.55 Wszystko przed nami (75), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.50 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 Opole 2009 na bis, koncert 12.15 Nad Niemnem, magazyn Polaków na Białorusi 12.35 Wilnoteka, magazyn 12.55 Spółka rodzinna (3/19), serial obyczajowy 13.25 ABC wszystko wie (15), program edukacyjny 13.45 Dobranocka. Fortele Jonatana Koota. Superreklama, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.30 Sport, magazyn informacyjny 14.35 Pogoda, magazyn informacyjny 14.45 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 14.50 Egzamin z życia (30), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 Zejść na ziemię, film dokumentalny, Polska 2012 18.45 Wszystko przed nami (75), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Przygrywka. Nieszczęścia chodzą parami (1), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Fortele Jonatana Koota. Superreklama, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.30 Pogoda, magazyn informacyjny
20.45 Egzamin z życia (30), serial obyczajowy 21.35 Polonia w komie 21.45 Spółka rodzinna (3/19), serial obyczajowy 22.20 Polonia 24, magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Wilnoteka, magazyn 23.55 Zapiski łazęgi. Na wodach Zalewu Szczecińskiego, cykl felietonów
* CZWARTEK, Czwartek 30 30.07.2015 r. * 0.05 "Szalom na Szerokiej 2012" - 22. Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie, koncert finałowy 1.05 Cafe Historia. Nowa interpretacja “Kamieni na szaniec”, program publicystyczny 1.25 Tajemnica Sagali. Szkoła magów (8/14), serial przygodowy 2.00 Warto kochać (47), serial obyczajowy 2.55 Warto kochać (48), serial obyczajowy 3.50 Czterdziestolatek. Dwadzieścia lat później. Aukcja, czyli ojciec założyciel (3/15), serial komediowy 4.50 Polonia w komie 5.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 5.35 Halo Polonia, magazyn 6.25 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 6.35 Wiadomości, magazyn informacyjny 6.50 Spółka rodzinna (4/19), serial obyczajowy 7.25 M jak miłość (1130), serial obyczajowy 8.20 Egzamin z życia (30), serial obyczajowy 9.15 Podróż życia (4), teleturniej 9.45 Wilnoteka, magazyn 10.10 Notacje. Teresa Bojarska. Początek powstania, cykl dokumentalny 10.25 Misja natura. Wyżyna Zachodniowołyńska (6/12), serial dokumentalny 10.55 Wszystko przed nami (76), serial obyczajowy 11.20 Polonia w komie 11.30 Teleexpress, magazyn informacyjny 11.45 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 11.55 KabareTOP, czyli kabaretowa lista przebojów, program rozrywkowy 12.25 KucinAlina (4), magazyn kulinarny 12.55 Spółka rodzinna (4/19), serial obyczajowy 13.25 Kultura od kuchni. Plan filmowy (9), magazyn dla młodzieży 13.45 Dobranocka. Pomysłowy Dobromir. Pracowity nosiwoda, serial animowany 14.00 Wiadomości, magazyn informacyjny 14.25 Sport, magazyn informacyjny 14.40 Pogoda, magazyn informacyjny 14.50 Tulipan (2/6), serial obyczajowy 15.50 Polonia w komie 16.05 Polonia 24, magazyn informacyjny 16.35 Halo Polonia, magazyn 17.40 PitBull (18), serial sensacyjny 18.45 Wszystko przed nami (76), serial obyczajowy 19.10 Łamigłówka. Letnie Światowe Igrzyska Polonijne, quiz 19.15 Tajemnica Sagali. Szkoła magów (8/14), serial przygodowy 19.45 Dobranocka za oceanem. Pomysłowy Dobromir. Pracowity nosiwoda, serial animowany 20.00 Wiadomości, magazyn 20.25 Sport, magazyn informacyjny 20.35 Pogoda, magazyn informacyjny 20.45 Tulipan (2/6), serial obyczajowy 21.45 Spółka rodzinna (4/19), serial obyczajowy 22.20 Polonia 24, magazyn informacyjny 22.50 Halo Polonia, magazyn 23.40 Sprawiedliwi wśród nas. Najważniejsze to kochać, film dokumentalny, Polska 2006
W każdym wydaniu "Gazety" w tygodniu zamieszczamy program TV Polonia, iTVN i Polsat 2 Program TV Polsat 2 na str. 18, ITVN na str. 20
strona 20
www.gazetagazeta.com
Gazeta 30, 24 - 30 lipca 2015
PROGRAM ITVN PROPONUJE
PROGRAM TELEWIZYJNY od 24.7.2015 do 30.7.2015 * PIĄTEK, 24.7.2015 r. * 0.45 Doradca smaku - program kulinarny 0.50 Ale jazda - program rozrywkowy, Polska 2/11 1.15 Kuba Wojewódzki - talk show, 21 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 38/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, 2262 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 330 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 27/28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny 5.35 Uwaga! - program interwencyjny 5.50 Pani Gadżet EXTRA - program rozrywkowy, Polska 6.15 Lot motyla - serial, Rosja 1/4 7.05 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 7.14 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 7.17 Serwis pogodowy - Kurorty światowe - program informacyjny, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 799 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, 2107 8.10 Komisarz Nardone - serial kryminalny, Włochy 5/6 9.55 Ugotowani - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 15 10.45 Rozmowy w toku - talk show, 2263 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno - dokumentalny, Polska 174 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 39/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 13.02 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 68/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 45/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 330 15.25 Efekt Domina - program dokumentalny, Polska 7/8 15.50 Niebezpieczne związki - program rozrywkowy, Polska 7/10 16.15 Nowa Zelandia na talerzu - program kulinarno - rozrywkowy, Nowa Zelandia 4/ 10 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 69/ 140 17.25 Nowe raje - dokument, Francja 28 18.20 Lot motyla - serial, Rosja 2/4 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 331 20.00 Fakty - program informacyjny 20.30 Sport - program informacyjny 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4294 21.00 Kuchenne rewolucje - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 8/13 21.55 Smak pasji - film obyczajowy, Francja 2013 23.30 Tabu Polska - program rozrywkowy, Polska 1/12
* SOBOTA, 25.7.2015 r. * ITVN, sobota, 2015-07-25 0.15 Gwiazdy czterech kółek - program rozrywkowy, Polska 7/8 0.40 Smakuj świat z Pascalem - serial kulinarny, Polska 8 1.05 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 1.15 Miasto Kobiet - talk show, Polska 8/11 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 39/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2263 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 331 4.10 Nowe raje - dokument, Francja 28 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4294
5.50 Nowa Zelandia na talerzu - program kulinarno - rozrywkowy, Nowa Zelandia 4/ 10 6.15 Miasto Kobiet - talk show, Polska 8/11 7.00 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 7/13 7.45 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 7.50 Dorota was urządzi - program rozrywkowy, Polska 7/12 8.25 Sablewskiej sposób na modę - program rozrywkowy, Polska 8/13 9.00 Dzień Dobry wakacje - magazyn, Polska 9/20 11.10 Co za tydzień - magazyn, Polska 709 11.35 Maja w ogrodzie - program ogrodniczy, Polska 29/52 12.00 Widziane z nieba - serial dokumentalny, Francja 4/30 12.50 66 ikon popkultury - program rozrywkowy, Polska 7/8 13.15 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 5/7 13.40 Smak pasji - film obyczajowy, Francja 2013 15.15 X Factor - program rozrywkowy, Polska 9/14 16.30 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 1/8 17.25 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 2/8 18.20 Top Model. Zostań modelką - program rozrywkowy, Polska 7/14 19.10 Gwiazdy czterech kółek - program rozrywkowy, Polska 8 19.35 Ale jazda - program rozrywkowy, Polska 3/11 20.00 Fakty - program informacyjny 20.25 Sport - program informacyjny 20.30 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4295 21.00 Kapitan Cain na tropie - serial kryminalny, Francja 1/6 22.00 Niebezpieczne związki - program rozrywkowy, Polska 8/10 22.25 Wydział kryminalny - serial kryminalny, Czechy 6/14 23.30 Gorąca krew - serial obyczajowo sensacyjny, Włochy 4/6
* NIEDZIELA, 26.7.2015 r. * ITVN, niedziela, 2015-07-26 1.15 Kuchenne rewolucje - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 8/13 2.05 Klan kamorystów - serial kryminalny, Włochy 7/8 3.35 Wiem, co jem i wiem, co kupuję program poradnikowy, Polska 7/13 4.10 Kuba Wojewódzki - talk show, 21 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4295 5.50 Superwizjer - program reporterów, Polska 1024 6.15 Sekrety lekarzy - program rozrywkowy, Polska 8/12 7.00 Prawo Agaty - serial obyczajowy, Polska 7/13 7.45 Co za tydzień - magazyn, Polska 709 8.00 Magiel Towarzyski - program rozrywkowy, Polska 8/14 8.35 Ale jazda - program rozrywkowy, Polska 3/11 9.00 Dzień Dobry wakacje - magazyn, Polska 10/20 11.10 Wiem, co jem i wiem, co kupuję program poradnikowy, Polska 8/13 11.45 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 7/13 12.30 Kumulacja - dokument, Kanada 13.25 Doradca smaku - program kulinarny, Polska 13.30 Sablewskiej sposób na modę - program rozrywkowy, Polska 8/13 14.05 Nowa Zelandia na talerzu - program kulinarno - rozrywkowy, Nowa Zelandia 4/ 10 14.30 Muśnięci miłością - serial komediowy, Włochy 6/12 15.25 Niesamowite historie - serial fabularno - dokumentalny, Polska 25/28 15.55 Na Wspólnej Omnibus - serial obyczajowy, Polska 535 17.25 Uwaga! Pirat - program motoryzacyjny, Polska 21/24 18.00 Kuchenne rewolucje - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 8/13 18.50 Efekt Domina - program dokumentalny, Polska 8
19.20 Dorota was urządzi - program rozrywkowy, Polska 8/12 20.00 Fakty - program informacyjny 20.25 Sport - program informacyjny 20.30 Kroniki Męskiego Grania 2015 - program rozrywkowy, Polska 4/7 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4296 21.00 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 8/13 21.50 Klan kamorystów - serial kryminalny, Włochy 8 23.30 Superwizjer - program reporterów, Polska 1025
* PONIEDZIAŁEK, 27.7.2015 * ITVN, poniedziałek, 2015-07-27 0.00 Sekrety lekarzy - program rozrywkowy, Polska 8/12 0.45 Prawo Agaty - serial obyczajowy, Polska 8/13 1.35 Niesamowite historie - serial fabularno - dokumentalny, Polska 25/28 2.05 Wydział kryminalny - serial kryminalny, Czechy 6/14 3.10 Niebezpieczne związki - program rozrywkowy, Polska 8/10 3.40 Magiel Towarzyski - program rozrywkowy, Polska 8/14 4.15 Miasto Kobiet - talk show, Polska 8/11 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4296 5.50 66 ikon popkultury - program rozrywkowy, Polska 7/8 6.15 Lot motyla - serial, Rosja 2/4 7.05 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 7.14 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 7.17 Serwis pogodowy - Kurorty światowe - program informacyjny, Polska 7.20 Kapitan Cain na tropie - serial kryminalny, Francja 1/6 8.10 Komisarz Nardone - serial kryminalny, Włochy 6 9.55 Ugotowani - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 1/12 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2264 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno - dokumentalny, Polska 175 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 40/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 13.02 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 69/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 46/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 331 15.25 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 1/8 16.15 Smakuj świat z Pascalem - serial kulinarny, Polska 1/2 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 70/ 140 17.25 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 1/11 18.20 Lot motyla - serial, Rosja 3/4 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 332 20.00 Fakty - program informacyjny 20.30 Sport - program informacyjny 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4297 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2108 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 800 22.00 Top Model. Zostań modelką - program rozrywkowy, Polska 8/14 22.55 Widziane z nieba - serial dokumentalny, Francja 4/30 23.45 Afera fryzjera - program rozrywkowy, Polska 1/10
4.10 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 1/11 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4297 5.50 Smakuj świat z Pascalem - serial kulinarny, Polska 1/2 6.15 Lot motyla - serial, Rosja 3/4 7.05 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 7.14 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 7.17 Serwis pogodowy - Kurorty światowe - program informacyjny, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 800 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2108 8.10 Pagnol. czas tajemnic, czas miłości film obyczajowy, Francja 2006, reżyseria. Thierry Chabert 1/2 9.55 Ugotowani - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 2/12 10.45 Rozmowy w toku - talk show, 2265 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno - dokumentalny, Polska 176 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 41/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 13.02 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 70/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 47/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 332 15.25 Klerycy - serial obyczajowy, Francja 2/8 16.15 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 6/7 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 71/ 140 17.25 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 2/11 18.20 Lot motyla - serial, Rosja 4 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 333 20.00 Fakty - program informacyjny 20.30 Sport - program informacyjny 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4298 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2109 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 801 22.00 Sekrety lekarzy - program rozrywkowy, Polska 9/12 22.55 Kuba Wojewódzki - talk show, Polska 22 23.45 Uwaga! Pirat - program motoryzacyjny, Polska 22/24
* ŚRODA, 29.7.2015 r. * ITVN, środa, 2015-07-29 0.20 Wiem, co jem i wiem, co kupuję program poradnikowy, Polska 8/13 1.00 Odrobina Polski - program orzrywkowy, Polska 1.15 Tabu Polska - program rozrywkowy, Polska 1/12
2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 41/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, 2265 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 333 4.10 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 2/11 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny, 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, 4298 5.50 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 6/7 6.15 Lot motyla - serial, Rosja 4 7.05 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 7.14 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 7.17 Serwis pogodowy - Kurorty światowe - program informacyjny, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 801 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2109 8.10 Pagnol. czas tajemnic, czas miłości film obyczajowy, Francja 2006, reżyseria. Thierry Chabert 2 9.55 Ugotowani - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 3/12 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2266 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno - dokumentalny, Polska 177 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 42/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 13.02 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 71/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 48/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 333 15.25 Top Model. Zostań modelką - program rozrywkowy, Polska 8/14 16.15 Wiem, co jem - program poradnikowy, Polska 6/10 16.40 Królowa serc - telenowela, USA72/ 140 17.25 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 3/11 18.20 Życie należy do nas - serial obyczajowy, Francja 1/24 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 334 20.00 Fakty - program informacyjny 20.30 Sport - program informacyjny 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4299 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2110 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 802 22.00 X Factor - program rozrywkowy, Polska 10/14 23.20 Miasto Kobiet - talk show, Polska 9/ 11
*ITVN, CZWARTEK, 30.7.2015 r. * czwartek, 2015-07-30 0.05 Przepis na życie - serial obyczajowy, Polska 8/13
0.50 Smak pasji - film obyczajowy, Francja 2013 2.25 Efekt Domina - program dokumentalny, Polska 8 2.45 Rozmowy w toku - talk show, 2266 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 334 4.10 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 3/11 5.00 Fakty - program informacyjny, Polska 5.25 Sport - program informacyjny, Polska 5.30 Pogoda - program informacyjny 5.35 Uwaga! - program interwencyjny, Polska 4299 5.50 Maja w ogrodzie - program ogrodniczy, Polska 29/52 6.15 Życie należy do nas - serial obyczajowy, Francja 1/24 7.05 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 7.09 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 7.11 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 7.14 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 7.17 Serwis pogodowy - Kurorty światowe - program informacyjny, Polska 7.20 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 802 7.45 Na Wspólnej - serial obyczajowy, 2110 8.10 Zaginiona brama - serial kryminalny, Czechy 1/3 9.25 Zabójcy długów - program rozrywkowy, Polska 6/7 9.55 Ugotowani - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 4/12 10.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2267 11.25 Sąd rodzinny - serial fabularno - dokumentalny, Polska 178 12.10 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 43/63 12.55 Serwis pogodowy - Polska - program informacyjny, Polska 12.57 Serwis pogodowy - Europa - program informacyjny, Polska 13.00 Serwis pogodowy - Świat - program informacyjny, Polska 13.02 Serwis pogodowy - Kurorty europejskie - program informacyjny, Polska 13.05 Królowa serc - telenowela, USA 72/ 140 13.50 Szalone serce - telenowela, Brazylia 49/150 14.35 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 334 15.25 Kuchenne rewolucje - program kulinarno - rozrywkowy, Polska 8/13 16.15 Pani Gadżet EXTRA - program rozrywkowy, Polska 16.40 Królowa serc - telenowela, USA 73/ 140 17.25 Magiczne wybrzeża - dokument, Niemcy 4/11 18.20 Życie należy do nas - serial obyczajowy, Francja 2/24 19.10 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 335 20.00 Fakty - program informacyjny 20.30 Sport - program informacyjny 20.35 Pogoda - program informacyjny 20.40 Uwaga! - program interwencyjny, 21.00 Na Wspólnej - serial obyczajowy, Polska 2111 21.30 Detektywi - serial fabularno - dokumentalny, Polska 803 22.00 Sablewskiej sposób na modę - program rozrywkowy, Polska 9/13 22.40 Afera fryzjera - program rozrywkowy, Polska 2/10 23.15 Pomarańczowy dzień - film, Argentyna, Wenezuela, Kolumbia
* WTOREK, 28.7.2015 r. * ITVN, wtorek, 2015-07-28 0.20 Kumulacja - dokument, Kanada 1.15 Doradca smaku - program kulinarny 1.25 Magiel Towarzyski - program rozrywkowy, Polska 8/14 2.00 Szkoła - serial fabularno - dokumentalny, Polska 40/63 2.45 Rozmowy w toku - talk show, Polska 2264 3.25 Szpital - serial fabularno - dokumentalny, Polska 332
Serwis informacyjny - reportaże - filmy - seriale - sport - pogoda - serwis informacyjny - reportaże - filmy - seriale - sport - pogoda - serwis informacyjny - reportaże - filmy - seriale - sport - pogoda