Goniec Polski, wydanie 729

Page 1

The Institute of Polish Military History

CZYTAJ ONLINE

RAPORT - KORONAWIRUS

FINANSE. NAUKA. ZDROWIE. 25 „INTRUZ”

[EXCLUSIVE] S. Kampania

Na „Dzień

wrześniowa

Chłopaka”

REMI RACHUBA DOPIĄŁ SWEGO

NR 9 (729) 11 WRZESNIA 2020 / ISSN 2044-5202






w Barcelonie, w uliczkÄ™...


art. prom. ~

7


8 ~ felieton

Małgorzata Mroczkowska

ycie

W CZASACH PANDEMII Skończyły się wakacje. Ci, którzy mieli odwagę wyruszyli w podróże większe i mniejsze. Jednak pośród nas znalazła się spora grupa osób, która uznała, że w czasach zarazy wszelkie uciechy powinny być zakazane. I kto ma rację? Mamy żyć mimo wszystko, ale z rozwagą, czy mamy wycofać się z życia i nie ufać nikomu? Tak się złożyło, że mimo pandemii zdecydowaliśmy się na rodzinne wakacje za granicą. Grecja, Chorwacja czy Cypr miały stosunkowo niską liczbę nowych zarażonych, co skusiło turystów takich jak my do odwiedzenia jednego z tych krajów. Jednak nie wszystko było jak dawniej. Po pierwsze hotele świeciły pustkami, kelnerzy w restauracjach mieli maski na twarzach, a leżaki na plażach były dezynfekowane po każdym kliencie. Zatrzymaliśmy się w niewielkiej nadmorskiej mieścinie i jakież było nasze zdziwienie, kiedy pewnego dnia jakiś obcy mężczyzna ukłonił nam się na plaży z leżaka znajdującego się obok nas. Zapytaliśmy go skąd nas zna, na co on z uśmiechem od ucha do ucha oznajmił, że przecież obsługuje nas co wieczór w restauracji, a że ma teraz wolne, to korzysta ze słońca i plaży. I tak poznaliśmy naszego kelnera, który podchodząc do stolika w maseczce był kompletnie nie do poznania. My, w przeciwieństwie do niego zawsze byliśmy bez masek, bo w restaura11 września 2020

cjach nie trzeba było ich mieć. Takie będziemy mieć wspomnienia z tych wakacji w czasach zarazy. Jednak to nie koniec niespodzianek. Otóż w przeciwieństwie do ubiegłych lat w tym roku nie wklejałam zdjęć z wyjazdu na moich pro�ilach. Jaki był tego powód? Otóż wśród moich znajomych mam sporą grupę jawnych przeciwników takich wyjazdów. Osoby te od marca siedzą w domach pozamykanych na cztery spusty, dezynfekują paczki, które przynoszą im listonosze, a opakowania po żywności przywiezionej przez dostawców wyrzucają do kosza stojącego przed domem tak, aby żaden wirus czy bakteria nie przedostały się do środka. Mam też znajomych, którzy wszystko co tra�ia do domu, a więc listy, paczki i zakupy czeka w garażu przez dobę zanim tra�i do kuchni. Osoby te wierzą, że taka procedura „oczyści” produkty ze złego wirusa. I te właśnie osoby głośno krytykują wszystkich, którzy mają odwagę normalnie żyć w czasach pandemii. Zdaniem tych osób bowiem jedynym sposobem walki z wirusem jest zamknąć świat najlepiej na rok i pozwolić, by wirus znudzony brakiem ludzkiej aktywności poszedł sobie najlepiej na Marsa. Rozumiem, że ludzie mają rożne poglądy i każdy ma prawo do własnego sposobu na życie. Jednak, zastanówmy się, czy życie w zamknięciu, w depresyjnych czterech ścianach uratuje te osoby przed pandemią? Może i uratuje, ale wykończy je inna choroba. Przypomnijmy, że depresja, samotność i brak zrozumienia są częstym powodem samobójstw. Dlatego uważam, że pomimo pandemii należy żyć dalej. Pojechaliśmy na zagraniczne wczasy i przy zachowaniu ostrożności udało nam się wrócić w jednym kawałku,

Komentuj! Goniec.com

bez zarażenia się koronawirusem. Co więcej, okazuje się, że z wirusem musimy nauczyć się żyć, że on nie zniknie tak szybko jak nam się wydawało. Trzeba go oswoić jak dzikiego zwierza i …żyć dalej. Jakież było zdziwienie, kiedy jedna z wyżej opisanych osób, które były przeciwne wszelkim wyjazdom i w ogóle wychodzenia z domu, pod koniec sierpnia napisała na Facebooku apel, czy raczej prośbę o polecenie jakiegoś miejsca na kemping w okolicach Londynu. Osoba ta zaznaczyła, że chodzi o miejsce bezpieczne pod względem wirusa (czytaj: czyste i sterylne). Od razu pod jej postem pojawiły się komentarze w stylu: jak to, to już nie boisz się jechać? Osoba ta przyparta do muru odpowiedziała, że grzecznie siedzi w domu z dziećmi (!) od marca, ale czuje, że jeśli choćby na kilka dni nie zmieni otoczenia to… zwariuje. Także nawet najbardziej zatwardziali przeciwnicy życia społecznego w czasach zarazy poddali się i muszą żyć normalnie. Przed nami zima, a co za tym idzie, również przeziębienia i grypa. A w tym wszystkim koronawirus, którego wszyscy nadal się boimy, ale z którym walczymy. Oby witamina D, którą złapaliśmy latem ze słońca była dla wszystkich nas skuteczną bronią z chorobami przez najbliższe miesiące, czego wszystkim nam życzę z całego serca. << Małgorzata Mroczkowska, z wykształcenia politolog, od 2004 r. mieszka w Londynie. Autorka powieści obyczajowych, m.in. „Angielskie lato”, „Od jutra dieta! Zapiski niedoskonałej pani domu” i najnowsza „Dziennik przetrwania. Zapiski niedoskonałej matki”. Od lat prowadzi portal dla polskich rodziców www.mumsfromlondon.com.


felieton ~

Gosia Nowicka

rom

Z JASNEGO

nieba Jako dzieci naiwnie planujemy swoją świetlaną przyszłość. Gdy dorosnę zostanę astronautą. Albo nie – lekarzem! Będę mieć wielki dom z basenem, szczęśliwą rodzinkę i psa. Świat stoi przed nami otworem. Zło nas nie dotyczy. Tak przynajmniej nam się wydaje do momentu, aż problemy zaczną spadać na nas jak grom z jasnego nieba… Miało być tak pięknie, a tu ciągła praca, codzienne obowiązki, choroby, Kaczyński i spółka… To tylko niektóre przykłady trudności z jakimi musimy się zmierzyć w tak zwanym dorosłym życiu. Za młodu wydaje nam się, że te wszystkie tragedie, o których bez końca donoszą media, nie mają bynajmniej z nami nic wspólnego. Gwałty, morderstwa i wojny to dla nas odległa abstrakcja. My jesteśmy bezpieczni. Wszelkie paskudztwo może spotkać innych, ale nigdy nas. Rak, bankructwo, rozwód, utrata bliskich, starość – przyglądamy się im z zewnątrz, naiwnie łudząc się, że nas ominą. A tu psikus! Nie ma taryfy ulgowej dla nikogo. Jak nie raczysko, to znowu szlag tra�ia naszego ukochanego kota. Jakby tego było komuś mało, przypominam o globalnym ociepleniu, przeludnieniu, zanieczyszczeniu środowiska i koronawirusie. Niezależnie od statusu społecznego czy stanu naszego kon-

ta, spotykają nas podobne nieszczęścia i problemy. Nie wiem jak Wy, ale gdyby ktoś powiedziałby mi rok temu, że cały świat opanuje plaga śmiercionośnego wirusa, pomyślałabym, że wariat! Zakaz wychodzenia z domu bez potrzeby, obowiązkowe noszenie maseczek, upadające przedsiębiorstwa, światowy kryzys ekonomiczny – to istny obłęd! Trochę jak �ilm katastro�iczny z naszym udziałem w rolach głównych. Jednym słowem, spodziewaj się niespodziewanego śmiertelniku. O co więc w tym wszystkim chodzi? Czy męczymy się na tym ziemskim padole bez większego powodu? To się nie trzyma kupy, skoro i tak wszyscy będziemy kiedyś wąchać kwiatki od spodu. Wielu wielkich myślicieli, jak i zwykłych zjadaczy chleba, bezskutecznie próbowało rozwikłać zagadkę sensu istnienia. Figa z makiem! Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeden powie, że cierpienie uszlachetnia. Drugi, że trzeba z pokorą przyjmować to, co Pan nam zsyła, a trzeci ma całą sprawę głęboko w nosie. I kto tu ma rację? Z uporem maniaka powtarzam, że każdy ma własną! Osobiście zgadzam się z Riedelem – „w życiu piękne są tylko chwile”. Permanentne poczucie szczęścia jest niemożliwe. Jeśli wierzyć teoriom autorki niniejszego tekstu, to kluczem do uzyskania upragnionego spokoju ducha jest akceptacja zdarzeń, na które nie mamy wpływu. Inaczej pozostaje nam walka z wiatrakami. W moim przypadku było to mniej więcej tak… Kiedy byłam małą dziewczynką, uparcie chciałam zostać weterynarzem.

Komentuj! Goniec.com

Opiekowałam się wszelkimi podwórkowymi przybłędami. Mogły na mnie liczyć wyliniałe kocury, jak i bezpańskie psy. Moja mama sprowadziła mnie jednak na ziemię, orzekając, że zwyczajnie się do tego nie nadaję. To za dużo nauki i trudu. Nie zmaterializowały się również moje dziecięce marzenia o księciu z bajki. Zamiast tego, swego czasu przyplątał się ropuch… Pokrótce rzecz ujmując, nic nie poszło zgodnie z moim pierwotnym planem. I pal to sześć! Odkąd pamiętam, zawsze cieszyło mnie pisanie; ma ono jakąś magiczną, oczyszczającą dla duszy moc. Zaczęłam więc studiować dziennikarstwo i marzyć o karierze w dużej, poważnej gazecie. Plan nie do końca się powiódł, bo zamiast jako dziennikarka, przez wiele lat pracowałam jako asystentka stomatologiczna. Za to teraz z dumą piszę dla Was na łamach „Gońca”. Musicie przyznać, że nie ma drugiego tak różnorodnego, bogatego w treść i tolerancyjnego magazynu! Moja niewyparzona gęba nikomu tu szczęśliwie nie wadzi... <<

Gosia Nowicka. Studiowała dziennikarstwo w Łodzi w latach 2001-2004. Od 2004 roku przebywa w Wielkiej Brytanii, gdzie ukończyła Dental College. Pasjonuje ją pisanie felietonów, w których przekornie komentuje otaczającą ją rzeczywistość.

9


10 ~ felieton

ks. Bartosz Rajewski

laczego warto być

Rowan Williams – były anglikański Arcybiskup Canterbury, w książce „Pisząc na prochu”, napisanej pod wrażeniem zamachów z 11 września, zwrócił uwagę na tragiczny paradoks. Ostatnimi słowami, jakie muzułmańscy fanatycy religijni wypowiadali przed swoją i innych śmiercią, była modlitwa, aby Allah zesłał śmierć niewiernym. W tym samym czasie pasażerowie porwanych samolotów oraz uwięzieni w płonących wieżowcach, niejednokrotnie ludzie niewierzący, dzwonili do swoich najbliższych zapewniając ich o miłości, silniejszej niż śmierć i zdolnej przetrwać nawet tę ciemną godzinę tragedii rozdarcia ludzkiego życia. Patrząc na naszą polską kościelną rzeczywistość z niepokojem zauważam, że przybywa chrześcijańskich fanatyków i radykalnych pseudokościelnych bojówek. Są oni przekonani, że wiernie kroczą za Chrystusem i radykalnie Go naśladują. Jednocześnie wybiórczo traktują naukę Kościoła, kontestują papieża Franciszka, a nawet go atakują, sprzeciwiają się pomocy imigrantom, promują chory nacjonalizm, biją się w nie swoje piersi. W postrzeganiu Boga, świata, miłości i życia często niczym nie różnią się od swoich kolegów – muzułmańskich fanatyków. Sprzedawany przez nich nowy rygoryzm i tradycjonalizm, który ma być odpowiedzią na proces dechrystianizacji, w rzeczywistości jest ideologicznym sztan11 września 2020

CHRZEŚCI JANINEM?

darem w kościelnych wojnach. Czy na tym rzeczywiście polega bycie chrześcijaninem – uczniem Chrystusa? Pójść za Mistrzem może tylko ten, kto Go w swoim życiu spotkał i spotyka; tylko ten, kto Chrystusa w jakiś tajemniczy sposób zobaczył i doświadczył Jego zbawczej mocy. Aby doświadczyć tej mocy, nie wystarczy posiąść wiedzę (gnosis) prawd wiary, przykazań i doktryny. Nie wystarczy nawet przeczytać Biblię od deski do deski. Trzeba dać się ogarnąć działającej łasce Chrystusa, Jego miłosierdziu, które przebacza i uzdrawia. To właśnie nieustannie głosi papież Franciszek, nie zmieniając ani jednej joty w katolickiej nauce. Jak tego doświadczyć? Myślę, że paradoksalnie kluczem jest tutaj nasza słabość. Warto pójść za Chrystusem, warto być chrześcijaninem chociażby z tego względu, że wówczas nie zostajemy sami wobec naszej słabości, tylko jesteśmy nieustannie „pompowani” życiem Chrystusa. Będąc chrześcijanami, cały czas jesteśmy przemieniani przez przebaczenie grzechów i spożywanie Chrystusa w Eucharystii. W ten sposób idziemy przez życie z Chrystusem, jesteśmy z Nim związani, z Nim patrzymy na rzeczywistość, z Nim patrzymy na codzienność. Według Jego kryteriów próbujemy ułożyć sobie nasze własne kryteria życia. Wędrowanie przez życie z Jezusem nie polega na wykrzykiwaniu radykalnych haseł, wymachiwaniu różańcem, zagrzewaniu

Komentuj! Goniec.com

do walki z sekularyzacją, islamem, LGBT, dżenderami i dechrystianizacją, ale na życiu Ewangelią. Trzeba od razu dodać to, o czym wiele razy już mówiłem, że radykalizm ewangeliczny nie ma w sobie nic z zaciskania zębów, walki czy konfrontacji, ale w gruncie rzeczy jest on czymś lekkim i słodkim. Jezus wyraźnie gani bojową postawę swoich uczniów – Jana i Andrzeja, którzy proponują radykalny sposób udowodnienia swoich racji. Niechby ogień z nieba pochłonął tych, którzy ośmielili się nie okazać gościny Mesjaszowi pielgrzymującemu do Jerozolimy! A jednak Jezus wyraźnie odrzuca taki sposób działania. W naszym osobistym i wspólnotowym (kościelnym) kroczeniem za Chrystusem musimy być ostrożni i wyczuleni na to, o czym pisał św. Paweł: „A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli”. Musimy też zawsze pamiętać, że chrześcijański styl życia i chrześcijańska modlitwa mają być nośnikami miłości, pokoju, dobra i życia. Nigdy zaś, przenigdy – nienawiści, walki, zła i śmierci. Tylko wówczas inni zobaczą, że naprawdę warto być chrześcijaninem. << Ks. Bartosz Rajewski, proboszcz jednej z najstarszych polskich wspólnot katolickich w UK – para�ii pw. Św. Wojciecha na South Kensington w Londynie (Little Brompton Oratory).


WZNOWIONE

DYŻURY KONSULARNE

WYDZIAŁ KONSULARNY RP W LONDYNIE OD DNIA 19 SIERPNIA BR. WZNOWIŁ PASZPORTOWE DYŻURY KONSULARNE W POLSKIM OŚRODKU SPOŁECZNO-KULTURALNYM (POSK) ORAZ DYŻURY WYJAZDOWE. Uwzględniając zalecenia władz lokalnych oraz ze względu na wciąż istniejące ryzyko zakażenia koronawirusem, ograniczeniu uległa liczba przyjmowanych interesantów w stosunku do sytuacji sprzed pandemii. Terminy wizyt dodawane są na platformie e-konsulat w poniedziałki i środy o godz. 9.00. Ze względów bezpieczeństwa, osoby zapisane będą mogły wejść do budynku POSK tylko o godzinie wyznaczonej na spotkanie. Można oczekiwać na swoją kolejność wyłącznie na zewnątrz budynku. Pod zadaszeniem przed budynkiem będą ustawione krzesła. W budynku POSK należy stosować się do zasad bezpieczeństwa wymaganych przez administrację. Na spotkanie należy

przybyć z wypełnionymi formularzami i dodatkowymi dokumentami. Ruszyły też wyjazdowe dyżury konsularne. W dniach 7-9 września z pracownikami konsulatu mogli spotkać się mieszkańcy Birmingham i okolic. Spotkania, na które wymagane były zapisy, odbywały się w Polish Millennium House w Birmingham. Na 18 i 19 września planowany jest dyżur konsularny w Southampton. Podczas dyżuru konsularnego przyjmowane będą wnioski o wszystkie rodzaje paszportów oraz sprawy prawne. Osoby zainteresowane złożeniem wniosku o paszport 5-letni dla dziecka powinny posiadać polski akt urodzenia dziecka, wydany przez urząd stanu cywilnego w Polsce. Liczba osób uczestniczących w spotkaniu podczas dyżuru konsularnego jest ograniczona, dlatego wymagana jest rejestracja. Należy jej dokonać przez internet, pod adresem www.ekonsulat.gov.pl.

news UK ~

11

Spotkanie odbędzie się pod adresem: Shirley Warren Action Church, 117 Warren Crescent, SO16 6AY Southampton. Ze względu na pandemię, na dyżurze konsularnym jedyną formą płatności jest karta płatnicza. Podczas dyżuru zostaną przyjęte tylko osoby zarejestrowane, zapisane wg listy zgłoszeń. Wydłużone też zostały godziny przyjęć interesantów w londyńskim konsulacie. Jest to odpowiedź na duże zainteresowanie ze strony polskich obywateli uzyskaniem nowego paszportu. Od poniedziałku do czwartku interesanci, również po uprzedniej rejestracji, przyjmowani są w godzinach 8.30-18.00, a w piątek do godziny 16.30. Ze względu na dezynfekcję sali interesantów odbywa się codziennie przerwa w obsłudze interesantów w godzinach 12.00 – 12.30. Wydłużenie godzin dotyczy jedynie spraw paszportowych. W pozostałych sprawach – prawnych i wizowych – godziny przyjęć pozostają bez zmian. <<

reklama


12 ~ news UK

BRYTYJSKI

HISTORYK ROGER MOORHOUSE

Z ORDEREM

BRYTYJSKI HISTORYK SPECJALIZUJĄCY SIĘ W DZIEJACH EUROPY ŚRODKOWEJ, ROGER MOORHOUSE ZOSTAŁ ODZNACZONY KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU ZASŁUGI RP ZA WKŁAD W ROZPOWSZECHNIANIE WIEDZY O POLSKIEJ HISTORII.

Roger Moorhouse to autor m.in. wydanej w ubiegłym roku książki pt. „Polska 1939. Pierwsi przeciwko Hitlerowi.” ukazującej tragiczne położenie Polaków w czasie Kampanii Wrześniowej. Autor nie tylko ukazuje działania wojenne, ale skupia

się też na zbrodniach Wehrmachtu, pokazuje nastroje wśród ludności cywilnej oraz działania polityków i dowódców. Inne pozycje historyka to „Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina.”, „Polowanie na Hitlera”. Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP Brytyjczyk otrzymał z rąk Arkadego Rzegockiego, ambasadora RP w Londynie w imieniu Andrzeja Dudy, prezydenta RP. Urodzony w 1968 roku w Stockport, w hrabstwie Cheshire, Roger Moorhouse studiował historię i politologię na University of London. Jeszcze na studiach rozpoczął bliską współpracę naukową z prof. Normanem Daviesem. Jest członkiem

ZAKAZ PARKOWANIA NA CHODNIKACH W CAŁEJ BRYTANII? W RAMACH NOWYCH PROPOZYCJI PRZEDSTAWIONYCH PRZEZ RZĄD W NOWEJ USTAWIE, W CAŁEJ WIELKIEJ BRYTANII MA ZOSTAĆ WPROWADZONY ZAKAZ PARKOWANIA NA CHODNIKU. Przepisy dotyczące parkowania na chodnikach mogą się radykalnie zmienić na mocy nowego prawodawstwa, a trzy propozycje dotyczące przyszłych perspektyw mają zostać omówione w ramach okresu konsultacji. Wszystkie trzy pomysły znacznie zaostrzają istniejące przepisy na obszarach poza Londynem, które obecnie nie mają zakazu, ale każdy z nich różni się 11 września 2020

intensywnością. Pierwsza propozycja ma spowodować usprawnienie procesu porządkowania przepisów ruchu drogowego, co ma ułatwić samorządom wprowadzenie zakazu parkowania na chodnikach na ich obszarach. Kolejna dawałaby radzie dodatkowe uprawnienia do wyszukiwania kierowców parkujących na ścieżkach w okolicy. Natomiast, trzecią opcją byłoby nałożenie ogólnokrajowego zakazu parkowania na chodnikach w stylu londyńskim, do czego dążyło wielu działaczy. Kierowcy są karani grzywną w wysokości 70 funtów za zatrzymanie się na chodniku w stolicy, a opłaty zmniejszone o połowę, jeśli zostaną

brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Historycznego. – Cieszę się, że otrzymałem to odznaczenie, w uznaniu moich starań o popularyzację historii Polski za granicą. Jest to dla mnie ogromny zaszczyt – powiedział Moorhouse odbierając odznaczenie. – W moich badaniach nad Europą ŚrodkowoWschodnią, historia Polski znalazła sobie szczególne miejsce. Uważam, że jest ona wyjątkowo fascynująca i niemalże przypomina żywy organizm. Wciąż jest debatowana i odkrywana na nowo. Jednak moja praca naukowa nie ogranicza się tylko i wyłącznie do analiz historycznych. Istotnym jest, aby stawać

zapłacone w ciągu 14 dni. Sekretarz ds. transportu Grant Shapps ujawnił, że parking na chodniku stanowi „wyraźne zagrożenie bezpieczeństwa”, które dotknęło „narażonych na niebezpieczeństwo pieszych”. – Parkowanie na chodnikach oznacza, że osoby na wózkach inwalidzkich, osoby niedowidzące i rodzice z wózkami mogą zostać zmuszeni do wyjechania na drogę, co jest nie tylko niebezpieczne, ale zniechęca do podróżowania – powiedział. Niedawna analiza organizacji charytatywnej Guide Dogs ujawniła szokujący proceder, z jakim borykali się piesi próbujący korzystać z chodników zablokowanych przez pojazdy. Analiza wykazała, że 32 proc. osób z wadami wzroku i 48 proc. użytkowników wózków inwalidzkich rzadziej wychodziło z domu z powodu parkowania na chodniku. Pod koniec ubiegłego roku komisja transportu zaleciła ogólnokrajowy zakaz parkowania na chodnikach.

(exprees.co.uk)

w obronie prawdy o losach Polski, które są obecnie o�iarą propagandowych ataków. Wielu stara się na nowo pisać opowieść o II wojnie światowej, tworząc niebezpieczne mity na jej temat. Wiem, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP zajmuje się aktywnym zwalczaniem i korygowaniem tego typu zachowań i jestem zaszczycony, że mogę być częścią tego procesu. Jest to swego rodzaju misja, która wykracza poza wyłącznie popularyzowanie polskiej historii w świadomości zagranicznych odbiorców – dodał Moorhouse. Podczas uroczystości, która odbyła się w Ambasadzie RP w Lon-

MILIONY FU U PRACODA WEDŁUG OFICJALNYCH SZACUNKÓW, DO 3,5 MILIARDA FUNTÓW MOGŁO ZOSTAĆ WYPŁACONE W WYNIKU NIEUCZCIWYCH LUB OSZUK AŃCZYCH ROSZCZEŃ. RZĄD BADA OBECNIE 27 000 PRZYPADKÓW „WYSOKIEGO RYZYKA”, W KTÓRYCH PODEJRZEWA SIĘ NADUŻYCIE LUB OSZUSTWO. HMRC obliczył, że od 5 do 10 proc. urlopowych płatności zostało nieprawidłowo obliczonych, prawdopodobnie w wyniku nadużywania programu przez pracodawców. Całkowity rachunek za program zatrzymania pracy, który pokrył 80 proc. wynagrodzeń pracowników przebywających na urlopach z powodu koronawirusa, wynosi obecnie ponad 35 miliardów funtów. Przemawiając


news UK ~ POLSKA YMCA W WIELKIEJ BRYTANII PRZYGOTOWUJE PROJEKT ZWIĄZANY Z ROCZNICĄ BITWY O ANGLIĘ I UDZIAŁU W NIEJ POLAKÓW. WYDARZENIE ZOSTAŁO OBJĘTE HONOROWYM PATRONATEM PRZEZ AMBASADORA RP W LONDYNIE.

dynie swoje uznanie dla zasług brytyjskiego historyka wyraził również Arkady Rzegocki, ambasador RP w Londynie. – Roger Moorhouse to osoba, która w ogromnym stopniu przyczynia się do popularyzacji wiedzy o historii Polski w Wielkiej Brytanii i na świecie. Jego książki, przemówienia, artykuły, wystąpienia na publicznych wydarzeniach i w mediach, ale przede wszystkim jego sumienne badania i determinacja, by zawsze przedstawiać prawdziwą historię najważniejszych wydarzeń w dziejach świata, zasługują na podziw i uznanie – powiedział ambasador Rzegocki. <<

UNTÓW DAWCY

w poniedziałek do posłów, Jim Harra z HMRC powiedział: – Na potrzeby naszego planowania przyjęliśmy założenie, że współczynnik błędów i oszustw w tym programie może wynosić od 5 proc. do 10 proc. Obejmuje to celowe oszustwa i błędy – dodał. Jeśli założenie robocze HMRC jest trafne, będzie to oznaczać, że pracodawcy mogli zatrzymać od 1,75 do 3,5 miliarda funtów. – Będziemy oczekiwać od pracodawców, że sprawdzą swoje roszczenia i zwrócą nadwyżkę, będziemy się skupiać na zwalczaniu nadużyć i oszustw. Chociaż nie możemy angażować się w żadną relację między pracownikiem a pracodawcą, z pewnością możemy ubiegać się o wszelkie dotacje, do których pracodawca nie jest uprawniony.

(metro.co.uk)

13

YMCA I MAZURY

Z MYŚLĄ O POLSKICH

LOTNIKACH

Jak informuje Alicja Donimirska, dyrektor generalna, Polska YMCA w Wielkiej Brytanii, 80. rocznica Bitwy o Anglię – Polskie Lotnictwo na wyspach Brytyjskich to projekt fundacji i Zespołu Mazury. Ma on na celu upamiętnić rolę naszych rodaków w tej tak ważnej bitwie II Wojny Światowej. – Projekt prowadzony jest przez Jadzię Słomkę, dyrektor Muzycznego Zespołu Mazury i będzie trwał cały wrzesień. Norman Davies i inni historycy przedstawią Bitwę oraz udział w niej naszych rodaków. Potomkowie Polaków działających w RAF opowiedzą ich historie rodzinne; przedstawimy też pieśni „Polskie Kwiaty” i „Marsz Lotników”, które nawiązują do bitwy i losu Polaków pozo-

LONDON MARATHON

stałych na obczyźnie oraz wiersz napisany przez lotnika i przeczytany przez członka RAF. Uważamy, że bardzo ważne jest pielęgnowanie pamięci o bohaterach, którzy walczyli za wolność, za Polskę, za Anglię, za Europę. Tym projektem mamy nadzieję przypomnieć ich historię, jest to przecież bardzo ważna część polskiego dziedzictwa na Wyspach Brytyjskich – opowiada Alicja Donimirska. Projekt potrwa przez cały wrzesień. Za nami pierwsza część wydarzenia, które miało inaugurację w minioną sobotę. W efekcie końcowym powstanie �ilm mający na celu upamiętnienie bitwy. Pierwsze kilkuminutowe video do obejrzenia na pro�ilu Gońca Polskiego na FB.

(facebook.com/Goniec.com.Polski)

2020

ODBĘDZIE SIĘ NA TORZE WOKÓŁ ST JAMES’S PARK WYDARZENIE, PRZENIESIONE OD KWIETNIA Z POWODU PANDEMII KORONAWIRUSA, JEST OGRANICZONE DO ELITARNYCH SPORTOWCÓW, KTÓRZY BĘDĄ W BIO-BEZPIECZNEJ BAŃCE PODCZAS TYGODNIA WYŚCIGOWEGO. LINIA METY BĘDZIE ZNAJDOWAĆ SIĘ W TRADYCYJNYM MIEJSCU W THE MALL, BEZ DOSTĘPU DLA WIDZÓW DO TORU. – JESTEŚMY PRZEKONANI, ŻE STWORZYLIŚMY NAJBEZPIECZNIEJSZE ŚRODOWISKO DLA WSZYSTKICH – POWIEDZIAŁ DYREKTOR IMPREZY HUGH BRASHER. FANI SPORTU NA CAŁYM ŚWIECIE Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAJĄ NA TE WSPANIAŁE WYŚCIGI W TYM WYJĄTKOWYM ŚRODOWISKU. Zmieniona trasa będzie obejmowała 19,6 okrążeń, obejmujących The Mall, Horse Guards Parade, Birdcage Walk i boczną drogę biegnącą przed pałacem Buckingham. Obrońca tytułu mistrza Kenii Eliud Kipchoge zmierzy się z Kenenisą Bekele z Etiopii, a będzie to mocny pojedynek, bo do nich należą dwa najlepsze wyniki w historii światowego maratonu. W wyścigu kobiet będziemy mogli podziwiać Brigid Kosgei z Kenii, która

w październiku ub. roku w Chicago pobiła wieloletni rekord świata należący do Brytyjki Pauli Radcliffe. Brytyjski mistrz paraolimpijski David Weir będzie dążył do rekordowego, dziewiątego zwycięstwa w wyścigu na wózkach inwalidzkich mężczyzn, a rekordzistka toru Manuela Schar będzie próbowała powtórzyć swoje zwycięstwo w wyścigu na wózkach inwalidzkich z 2019 roku. Sportowcy będą testowani na obecność Covid-19 cztery dni przed

podróżą i ponownie po przybyciu do hotelu poza Londynem, z którego będą korzystać wyłącznie zawodnicy i personel pomocniczy. Testy będą kontynuowane w hotelu do piątku przed imprezą. Hotel został wybrany ze względu na duży obszar – 40 akrów terenu, na którym sportowcy będą mogli trenować podczas tygodnia wyścigów. Wszyscy w bańce będą musieli przestrzegać zasad dystansu społecznego i nosić zakrycia twarzy.

(goniec.com)


14 ~ news UK JAN STANGRECIUK (JAN BLACK), WETERAN WALK POWIETRZNYCH, STRZELEC BOMBOWCA LANCASTER, ZOSTAŁ AWANSOWY NA PIERWSZY STOPIEŃ OFICERSKI.

98-LETNI WETERAN AWANSOWANY NA STOPIEŃ PODPORUCZNIKA

Awans 98-letniemu weteranowi został przyznany przez prezydenta RP Andrzeja Dudę, a uroczystość odbyła się 26 sierpnia w Ambasadzie RP w Londynie. W imieniu Prezydenta RP wręczenia Patentu O�icerskiego dokonał Ambasador RP w Zjednoczonym Królestwie Arkady Rzegocki oraz Attaché Obrony przy Ambasadzie RP w Londynie płk. Mieczysław Malec. Jan Stangreciuk urodził się w Chełmie w 1922 r. W wieku 12 lat wyemigrował z rodziną do Argentyny, gdzie w czasie wojny zgłosił się na ochotnika do Polskich Sił Zbrojnych. W 1942 roku został przetransportowany do Wielkiej Brytanii, aby tu, za granicą rozpocząć specjalistyczne szkolenie jako 11 września 2020

strzelec pokładowy na samolotach bombowych. W październiku 1942 roku w czasie standardowego lotu szkoleniowego w bombowcu Wellingtonie doszło do awarii silnika i samolot się rozbił. Jan Stangreciuk jako jedyny członek załogi przeżył wypadek, lecz bardzo poważnie poparzony został przetransportowany do szpitala RAF-u, gdzie zajął się nim doktor Archibald McIndoe, specjalista w leczeniu oparzeń. Plutonowy Stangreciuk został tym samym członkiem Guinea Pig Club, do którego należeli lotnicy leczeni pionierskimi i eksperymentalnymi metodami. Jan Stangreciuk powrócił do latania bojowego i ponownie zajął stanowisko tylnego strzelca, tym razem

już na ciężkich bombowcach Lancaster. Od listopada 1944 roku wykonał kilkanaście lotów bojowych na bombardowanie celów na terenie Niemiec. Po zakończeniu wojny pełnił funkcję kontrolera lotów. – W tym roku, kiedy obchodzimy 80. rocznicę Bitwy o Wielką Brytanię, będącej jedną z najważniejszych bitew w historii Zjednoczonego Królestwa oraz stanowiącej punkt zwrotny II wojny światowej, pragniemy wyrazić szczególną wdzięczność i uznanie dla zasług naszych polskich pilotów, którzy ramię w ramię z Brytyjczykami walczyli o brytyjskie niebo – powiedział podczas uroczystości Arkady Rzegocki, ambasador RP w Londynie. – To właśnie dzięki wielkiej

odwadze i skuteczności polskich lotników siły wroga zostały pokonane. Wśród nich był człowiek niezwykłego charakteru, Jan Black-Stangreciuk, który pomimo odniesionych podczas szkolenia obrażeń, nigdy nie zrezygnował z dalszej służby i walki o niepodległą Polskę i wolną Europę. Dzisiejszy awans Pana Jana Stangreciuka na pierwszy stopień o�icerski podporucznika jest wyrazem naszej wdzięczności za poświęcenie walce o niepodległą Rzeczpospolitą i szczególnego uznania dla życiowej postawy będącej wzorem dla kolejnych pokoleń Polaków. Za swoją służbę Jan Stangreciuk odznaczony został wcześniej m.in. Krzyżem Walecznych i Medalem Lotniczym. <<


news UK ~ 100 LAT TEMU ROZEGRAŁA SIĘ JEDNA Z PRZEŁOMOWYCH BITEW ŚWIATA, DOWODZONA PRZEZ NACZELNEGO WODZA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO. PRZEKREŚLIŁA BOLSZEWICKIE PLANY ROZPRZESTRZENIENIA KOMUNIZMU NA EUROPĘ ZACHODNIĄ. KLUCZOWĄ ROLĘ ODEGRAŁ MANEWR WOJSK POLSKICH OSKRZYDLENIA ARMII CZERWONEJ ZNAD WIEPRZA PRZY JEDNOCZESNYM ZWIĄZANIU GŁÓWNYCH SIŁ NIEPRZYJACIELA WALKAMI NA PRZEDPOLACH WARSZAWY. NA PAMIĄTKĘ ZWYCIĘSKIEJ BITWY WARSZAWSKIEJ DZIEŃ 15 SIERPNIA USTANOWIONY ZOSTAŁ ŚWIĘTEM SIŁ ZBROJNYCH RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. W Londynie 100-lecie Bitwy Warszawskiej było okazją do przygotowania tematycznych wystaw, spotkań i wspomnień związanych z wojną polsko-bolszewicką oraz z marszałkiem Piłsudskim. Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie gromadzi wiele pamiątek i dokumentów z okresu Bitwy Warszawskiej. Są one dostępne dla wszystkich zainteresowanych, a przy tym bezpieczne podczas przeglądania, ponieważ zostały udostępnione

skiego w Warszawie. Ten obraz zdobi także okładkę katalogu. Wystawę w POSK otworzył Mateusz Stąsiek, konsul generalny RP w Londynie. Wystawa jest uzupełnieniem ekspozycji na oszklonych witrynach POSK „1920 – Polska walczy z bolszewikami”. Ze względu na ograniczenia spowodowane pandemią koronawirusa, zwiedzanie wystawy jest możliwe po wcześniejszej rejestracji w systemie Track & Trace w recepcji POSK. Wystawa została przygotowana przy

100 - LECIE

BITWY W LONDYNIE w internecie. Pracownicy Instytutu i wolontariusze zeskanowali cenne zbiory sprzed stu lat, skatalogowali zbiór i udostępnili w sieci. Cyfrowe archiwum dostępne jest bezpłatnie dla wszystkich zainteresowanych historią Polski. Wśród zbiorów są między innymi kopie szkiców sytuacyjnych, tłumaczenia szyfrogramów z frontu, notatki z ministerialnych rozmów, sowieckie propagandowe ulotki frontowe. Poniżej prezentujemy kilka fotogra�ii z tamtego okresu. Wykaz cyfrowych kolekcji związanych w wojną polsko-bolszewicką dostępny jest na stronie internetowej Instytutu Józefa Piłsudskiego. Z kolei Biblioteka POSK w Londynie oraz Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie przygotowali okolicznościową wystawę pt. „Sztuka i propaganda w wojnie Polaków z bolszewikami”. W Galerii POSK udostępnione zostały reprodukcje obrazów i plakatów (polskich i bolszewickich), które znajdują się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego, a także reprodukcja obrazu Jerzego Kossaka „Cud nad Wisłą” ze zbiorów Zamku Królew-

�inansowym wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W trosce o zdrowie polskich kombatantów i osób zrzeszonych wokół Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii tegoroczne obchody Święto Żołnierza Polskiego również były dostosowane do wymogów pandemii. Fundacja Stowarzyszenia Polskich Kombatantów zaprezentowała niemal godzinny �ilm bazujący na materiałach okolicznościowych z obchodów Święta Żołnierza z poprzednich lat. – Tegoroczne święto przebiega w trudnych warunkach, w warunkach pandemii, kiedy w sposób szczególny musimy myśleć o osobach starszych, o naszych kombatantach i weteranach – powiedział w �ilmowym wystąpieniu Arkady Rzegocki, ambasador RP w Londynie. Podkreślił znaczenie bitwy polsko-bolszewickiej oraz bitwy o Wielką Brytanię, których okrągła rocznica przypada w tym roku, a także zwrócił uwagę na rolę Polaków, którzy, uczestnicząc w tych walkach, wpływali na dzieje współczesnego świata. <<

15

reklama


16 ~ Goniec ma 18 LAT

„Wakacyjne zdjęcie z Za nami konkurs, który zorganizowaliśmy z okazji 18-lecia naszego magazynu. Państwa zadaniem było przesłać nam zdjęcie z wakacji z dowolnym wydaniem miesięcznika „Goniec”. Do wygrania były atrakcyjne upominki.

Nasza zabawa trwała od lipca do końca sierpnia. Zasady były proste. Uczestnicy przesyłali nam zdjęcie z wakacji z dowolnym wydaniem miesięcznika „Goniec” na adres: redakcja@goniec.com, z dopiskiem „Wakacje z Gońcem”, podając w treści wiadomości imię i nazwisko oraz dzielnicę/miasto, w którym mieszka oraz nazwę miejsca, w którym zdjęcie zostało wykonane. Nie miało znaczenia, czy na zdjęciu będzie sam Autor, czy będzie on z rodziną lub przyjaciółmi, czy z ulubionym czworonogiem. Ważne było, by na zdjęciu widoczny był „Goniec”. Otrzymaliśmy od Państwa mnóstwo fotogra�ii. Jak zwykle wykazaliście się dużą kreatywnością. Był „Goniec” na motorze, przy basenie, w Hollywood, na pikniku. Nasze jury nie miało łatwego zdania. W końcu jednak jego członkom udało się dojść do porozumienia i wybrać, ich zdaniem, trzy prace, które postanowiliśmy nagrodzić. I tak, Smartfon Huawei Y7 za pierwsze miejsce otrzymuje Waldemar Bera. AMAZON Echo Dot with Clock (3rd Generation) za drugie miejsce tra�i do Anetty Michalak. Natomiast zestaw niespodzianka tra�i do Sylwii Kowalik.

11 września 2020


z Gońcem” I miejsce – Waldemar Bera

Goniec ma 18 LAT~

Konkurs rozstrzygnięty! Poznajmy nazwiska naszych Laureatów! III miejsce – Sylwia Kowalik

II miejsce – Anetta Michalak

17


18 ~ wiadomości

INAGURACJA INSTYTUTU HISTORII POLSKIEJ

WOJSKOWOŚCI

W LONDYNIE

11 września 2020


wiadomości ~

The Institute of Polish Military History (IPMH) W LONDYNIE POWSTAJE PIERWSZY NA ŚWIECIE NIEZALEŻNY INSTYTUT HISTORII POLSKIEJ WOJSKOWOŚCI, PO ANGIELSKU TO JUŻ ZOSTAŁO ZAPLANOWANE OD DAWNA JAKO THE INSTITUTE OF POLISH MILITARY HISTORY (IPMH). POMYSŁODAWCĄ ORAZ ZAŁOŻYCIELEM INSTITUTE OF POLISH MILITARY HISTORY JEST DR MAREK A. STELLA-SAWICKI MBE, PREZES POLISH HERITAGE SOCIETY UK (NA ZDJĘCIU PO PRAWEJ). INAUGURACYJNE WYKŁADY ODBĘDĄ SIĘ JUŻ W PAŹDZIERNIKU TEGO ROKU. PIERWSZYM DZIEKANEM WYDZIAŁU HISTORII POLSKIEJ WOJSKOWOŚCI – IPMH ZOSTAŁ JEDNOGŁOŚNIE WYBRANY, NOWO PRZYBYŁY Z USA, ALE POCHODZĄCY Z LONDYNU, MR JAROSLAW (JAREK) GARLIŃSKI. Wykłady odbywać się będą na internetowej platformie ZOOM. Pierwszy odbędzie się w sobotę 17 października o godzinie 11.30. Spotkanie poprowadzi profesor Norman Davis CMG FBA FRHistS, brytyjsko-polski historyk angielskowalijskiego pochodzenia, profesor Uniwersytetu Londyńskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności i Akademii Brytyjskiej, autor wielu prac dotyczących historii Europy, Polski i Wysp Brytyjskich. Profesor Norman Davies wygłosi pierwszy inauguracyjny wykład zatytułowany: „The Battle of Warsaw, 1920: 100 years ago”. Wykład trwać będzie około 60 minut, a następnie słuchacze będą mieli aż 30 minut na zadawanie pytań. Kolejne spotkanie, również na platformie ZOOM, odbędzie się dwa tygodnie później, również w sobotę 21 października, także o godzinie 11.30. Tym razem gospodarzem będzie znany profesor historii UJ w Krakowie, prof. Andrzej Nowak, historyk i publicysta, uczestnik ponad stu naukowych konferencjii kongresów m.in. w Sapporo, Kazaniu, Moskwie, Wilnie, Kijowie, Mińsku, Paryżu, Londynie, Cambridge, Sztokholmie, Wenecji, Nowym Jorku, Budapeszcie, Rapperswilu, Marienbadzie, Rydze. Profesor Andrzej Nowak opublikował ponad 20 książek oraz blisko 200 artykułów i recenzji naukowych w czasopismach naukowych i akademickich, materiałach pokonferencyjnych i pracach zbiorowych w Polsce, Rosji, Stanach Zjednoczonych, Włoszech, Litwie, Czechach, Białorusi, Ukrainie, na Węgrzech, na Słowacji, w Serbii i Niemczech. Kolejny oraz drugi październikowy inauguracyjny wykład IPMH będzie zatytułowany „An Introduction to Poland’s Security Dilemmas”. Co ważne dwa pierwsze wykłady są otwarte dla wszystkich i to bez żadnej opłaty. Uczestniczyć w nich może każdy, kto kocha i chce lepiej poznać polską historię. Wykładowcy mówić będą w języku angielskim. Dokładny plan dalszych wykładów aż do końca marca 2021 dostępny jest na str. 20. Dr Marek A. Stella-Sawicki mówi nam, że ostatnie 10 lat, kiedy to Polish Heitage Society UK było organizatorem lub współorganizatorem

wielu konferencji historycznych, utwierdziło go w przekonaniu, że niezależny Instytut Historii Polskiej Wojskowości to coś, czego jak najbardziej brakuje na świecie. – Nasze dotychczasowe wykłady zgromadziły blisko 1000 osób. Dzięki poruszanym tematom oraz to, jak były przygotowane, spowodowały, że cieszyły się od początku i zawsze wielkim zainteresowaniem – zauważa. – Przez ten czas nawiązaliśmy kontakt z 31 doskonałymi historykami, z którymi chcemy dalej współpracować. Bardzo udane konferencje na temat historii wojskowości utwierdziły nas w przekonaniu, że powołanie niezależnego Instytutu Historii Polskiej Wojskowości jest dobrą inicjatywą – dodaje. Tłumaczy, że chodzi o to, by cykl seminariów i wykładów obejmujących szereg aspektów polskiej historii wojskowości, zarówno odległych, jak i nowszych, poprowadzili tacy znani historycy, jak dr Paul Latawski, Roger Moorhouse, prof. Antony Polonsky, dr Andrzej Suchcitz i wielu innych. – Rozważamy również zapewnienie struktury dla tych, którzy chcieliby zagłębić się w sprawy nieco głębiej i pracować nad uzyskaniem dyplomu IPMH. Uważamy, że ważne jest, aby instytut miał namacalny związek z militarną przeszłością historii Polski – zauważa założyciel Instytutu. W pierwszym roku działalności Instytutu organizatorzy zaplanowali dwa semestry. Dziekanem wydziału – jak wspomniano wyżej – został nowo przybyły z USA Jarek Garliński. Wśród wykładowców znalazły się takie nazwiska jak: prof. Norman Davies (profesor emeritus University of London), prof. Andrzej Nowak (profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Historii PAN), prof.Antony Polonsky (emerytowany profesor, Brandeis University w Massachusetts, USA), dr Paul Latawski (Królewska Akademia Wojskowa Sandhurst), Roger Moorhouse (profesor wizytujący w College of Europe w Warszawie), dr Dermot Turing, dr Andrzej Suchcitz (PISM / PUMST ), dr Halik Kochański. Są też inni znani wykładowcy. Dziekan IPMH, Pan Jarek Garliński skomentował we wrześniu br. obecną sytuację IPMH w spo-

19

sób następujący: – Oprócz specjalistów, niewiele osób poza Krajem interesuje się sprawami Europy Środkowej. IPMH – Instytut Polskiej Wojskowości w Londynie zamierza przedstawić bogatą wojskową historię polską szerszej publiczności cyklem wykładów w języku angielskim. Tym bardziej jest to istotne, ze względu na to, że ogólne zainteresowanie wojskowością rośnie obecnie na Zachodzie. Więc to jest idealny moment, aby taką inicjatywę rozpocząć. ciąg dalszy na str. 20 Towarzystwo Dziedzictwa Polskiego w Wielkiej Brytanii w skrócie PHS (UK) zostało utworzone w celu promowania większej świadomości społecznej wśród obecnych i przyszłych pokoleń obywateli Zjednoczonego Królestwa i nie tylko polskiego pochodzenia na temat historycznych powiązań między dwoma krajami i występowania aktów wdzięczności i pamięći w tym kraju. Polish Heritage Society Limited została zarejestrowana jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w dniu 4 lutego 2011 r. i została dodatkowo zarejestrowana jako organizacja charytatywna przez Charity Commission (numer rejestracyjny 1143791) w dniu 13 września 2011 r.

PHS zostało założone w następujących celach: • aby pełnić rolę orędownika trwałego, silnego i historycznego związku między dwoma narodami Wielkiej Brytanii i Rzeczypospolitej Polskiej. • aby te pomniki, groby, budynki i inne ślady pamięci i obecności Polaków w Zjednoczonym Królestwie były rejestrowane, a ich darczyńcy pamiętani dla potomności. • by promować większą świadomość społeczną wśród obecnych i przyszłych pokoleń obywateli Zjednoczonego Królestwa i nie tylko polskiego pochodzenia na temat historycznych powiązań między oboma krajami oraz obecności aktów wdzięczności i pamięci w tym kraju. • współpracować z innymi polskimi grupami, stowarzyszeniami i stowarzyszeniami we wspólnym interesie zachowania i ochrony przykładów historycznego polskiego dziedzictwa w Wielkiej Brytanii, stanowiąc stałe przypomnienie, dlaczego tu była od tak dawna i jest polska społeczność.


20 ~ wiadomości ciag dalszy ze str. 19

– Uczestnicy wykładów mogą się starać o dyplom instytutu IPMH na podstawie swej pracy na kursie i napisanej pracy dyplomowej, czyli rozprawy. Wszystkie wykłady i kursy będą prowadzone w języku angielskim. W kursie dyplomowym mogą uczestniczyć absolwenci w każdym wieku i ze wszystkich dyscyplin, znający dobrze język angielski. Studenci dyplomowi będą ponosić niewielki roczny koszt porównywalny z czesnym, czyli opłatą pobieraną przez PUNO (Poliski Uniwersytet na Obczyźnie) w Londynie – wyjaśnia dr Marek Stella Sawicki. Jak podkreśla, wśród wielu tematów, które będą podejmowane, znajdą się m.in.: Józef Piłsudski jako wódz wojenny i wojna polskorosyjska 1919-20, Rozwój Wojska Polskiego 1920-1939, Łamanie kodu niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma, Rozwój Marynarki Wojennej RP. Inne możliwe pokrewne kierunki lub tematy zainteresowań: Polskie wojskowe wsparcie medyczne i edukacja w latach 19391945 i po 1945 roku, Poszukiwania polskiej łodzi podwodnej Orzeł. – Podobnie jak to miało miejsce na naszych wcześniejszych konferencjach, wszystkie podejmowane tematy będą bardzo wiarygodnie oraz szczegółowo omawiane. Zależy nam na tym, aby każdy poruszony temat na wykładach satysfakcjonował naszych studentów. Reputacja Polish Heritage Society UK w zakresie doskonałości w projektach dotyczących naszego historycznego dziedzictwa i polskich konferencjach na temat historii wojskowości, która rozwinęła się przez 10 lat, są fundamentem Instytutu IPMH, który został zbudowany na tej historii. Instytut daje możliwość skorzystania z bogatej wiedzy i niezależnych ekspertyz wypracowanych w Polish Heritage Society UK. Przede wszystkim chcemy dzielić się naszą pasją i pozytywnym „momentum” tego, co robimy od wielu lat. Jednym z szeregu współpracowników i entuzjastycznie zadeklarowanych już członków Instytutu będzie major general (retd.) David Tadeusz Zabecki (US Army). – Jestem emerytowanym o�icerem armii amerykańskiej, ale od czasu przejścia na emeryturę mieszkam z rodziną w Niemczech. Oprócz tego, że jestem autorem, redaktorem lub tłumaczem wielu książek z historii wojskowości, obecnie pełnię funkcję głównego historyka wojskowego TheHistoryNet, największego na świecie wydawcy czasopism historycznych – mówi. Dodaje, że jest również obecnym człon11 września 2020

kiem następujących organizacji Military History and Defense: Brytyjska Komisja Historii Wojskowej (BCMH); Amerykańska Komisja Historii Wojskowej (ACMH); Towarzystwo Historii Wojskowości (USA); American College of National Security Leaders (członek); Stowarzyszenie Frontu Zachodniego (Wielka Brytania). – Przez większość swojego życia interesowałem się ogólnie historią Polski, a zwłaszcza jej specjalnością i kierunkiem wojskowym. W maju 1995 roku, jako podpułkownik, kierowałem jednym z wcześniejszych zespołów kontaktowych NATO Partnerstwa na rzecz Pokoju, który odwiedził Polskę. Oboje rodzice mojego ojca urodzili się w Polsce i wyjechali

do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej przed pierwszą wojną światową. Panieńskie nazwisko mojej babci brzmiało Ossolińska – mówi gen. Zabecki. O słuszności powstania Instytutu przekonany jest Stefan Zachary. – Osobiście interesuję się historią wojskowości polskiej obejmującą obszary i okresy, które trylogia Sienkiewicza obejmowała. Miejsca, bitwy itp. Uważam to za bardzo interesującą inicjatywę, zwłaszcza, że moja rodzina służyła polskiej Koronie na południowym wschodzie na terenie dzisiejszej Ukrainy – mówi Stefan Zachary. Aby zarejestrować się na wykłady IPMH na ZOOM należy skorzystać

z popularnej platformy Eventbrite, ktorą IPMH używa do administracji wykładów i Eventbrite jest regularnie uaktualniana przez IPMH. Władze Instytutu zachęcają gorąco do tzw. „Book early” – czyli wczesnej rezerwacji biletów na wykłady na Eventbrite, jako, że ilość miejsc na wirtualnej sali wykładowej jest naturalnie ograniczona. Dodatkowo, żeby wypełnić własną aplikację do IPMH, należy wejść na stonę internetową PHS UK polishheritage. co.uk, następnie przejść w zakładkę IPMH lub na przedstawiany Instytut Polskiej Historii Wojskowości (po lewej stronie) i pobrać formularz zgłoszeniowy IPMH. Karolina Barełkowska


GDY NIEMAL CAŁY ŚWIAT STANĄŁ W MIEJSCU Z UWAGI NA PANDEMIĘ KORONAWIRUSA, A FIRMY, PODNOSZĄC CENY, TRZYMAJĄ TYLKO NOGĘ NA HAMULCU, TA POLSKA FIRMA WCISNĘŁA PEDAŁ GAZU! KONTYNUUJE CIESZĄCĄ SIĘ OD KILKU MIESIĘCY OLBRZYMIM ZAINTERESOWANIEM AKCJĘ PROMOCYJNĄ „DARMOWE PRZEKAZY DO POLSKI”. W TRUDNYCH CHWILACH FIRMA SAMI SWOI PRZEKAZYPIENIEZNE.COM MOGĄCA POCHWALIĆ SIĘ ZAUFANIEM SETEK TYSIĘCY RODAKÓW STAJE NA WYSOKOŚCI ZADANIA I PRACUJE NA PEŁNYCH OBROTACH.

promocja ~

reklama

DARMOWE

PRZELEWY DO POLSKI.

POLSKA FIRMA SOLIDARYZUJE SIĘ Z RODAKAMI

POLSKA FIRMA SOLIDARYZUJE SIĘ Z RODAKAMI

Największa polska instytucja �inansowa w Wielkiej Brytanii – Sami Swoi Przekazy Pieniężne, która od 16-stu lat oferuje szybkie, tanie i bezpieczne przelewy do Polski – w poczuciu wielkiej odpowiedzialności – nie tylko nie podnosi cen, ale w ramach specjalnej akcji w dobie pandemii postanowiła kontynuować – trwającą nieprzerwanie od marca tego roku – akcję promocyjną „DARMOWYCH przelewów do Polski”. Ktoś zapyta, dlaczego �irma podjęła decyzję o zniesieniu opłat za przelewy do Polski z UK? Założyciel tej polskiej sieci przekazów pieniężnych odpowiada krótko: „za granicą jesteśmy jedną drużyną”. – Jesteśmy polską �irmą, której działalność bezpośrednio wpływa na Polaków w Wielkiej Brytanii. Podtrzymując motto, iż za granicą jesteśmy jedną drużyną, podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu darmowych przekazów pieniężnych do Polski, tak aby Polacy, którzy muszą w tym trudnym czasie skorzystać z przelewów mogli w szybki i bezpieczny sposób przelać swoje pieniądze przy zachowaniu konkurencyjnego kursu funta – tłumaczy Paweł Mes, CEO Sami Swoi.

Kto skorzysta na promocji? Przede wszystkim ci, którzy w związku z sytuacją panującą w Wielkiej Brytanii i Polsce zmuszeni są pozostać w domu, a wszystkie podróże – w tym do rodzinnych stron – ograniczyć do minimum. Warto podkreślić fakt, iż w dobie ogólnoświatowej redukcji kosztów i windowania wysokości opłat, Sami Swoi starają się polepszyć jakość życia Polaków. Jak we wstępie była mowa, w momencie, gdy wiele �irm na świecie z powodu niepewnej sytuacji związanej z koronawirusem spowolniło, lider przekazów pieniężnych z Wielkiej Brytanii do Polski dalej działa na pełnych obrotach, a Klient zawsze stawiany jest tam na pierwszym miejscu. – Chcemy także ułatwić Wam wsparcie bliskich poprzez łatwy i darmowy dostęp do transferów pieniężnych – podkreśla ten znany na Wyspach przedsiębiorca i �ilantrop. Jednym słowem, akcja DARMOWYCH przekazów do Polski w Sami Swoi trwa dalej! Ma być bezpiecznie, solidnie i bez wychodzenia z domu, a przede wszystkim za DARMO!

21


22 ~ reportaż

W zgodzie z własnym

przeznaczeniem O ZOSTANIU AKTOREM MARZYŁ OD DZIECKA. I MIMO ŻE W POLSCE WIELE OSÓB ZAPATRYWAŁO SIĘ NA TO SCEPTYCZNIE, NA WYSPACH DOPIĄŁ SWEGO. OBECNIE REMI RACHUBA MOŻE SIĘ POCHWALIĆ CIEKAWYMI OSIĄGNIĘCIAMI.

„Intruz”. Ten spektakl, w pierwotnej angielskiej wersji napisany przez Remiego w 2013 roku, odniósł szereg sukcesów. Entuzjastyczne reakcje widowni, nominacja do nagrody dla najlepszego monodramu w konkursie im. Adriana Pagana, organizowanego przez londyński King’s Head Theatre, miejsce w czołówce konkursu BBC Writersroom’s Drama, do którego zgłoszono niemal 4 tysiące sztuk. Rachuba, idąc za ciosem, w marcu bieżącego roku rozpoczął próby do przedstawienia, co było możliwe dzięki do�inansowaniu uzyskanemu z Arts Council England. – Wszystko już było gotowe, mieliśmy zaplanowane występy w Londynie, Slough, Bognor Regis, Wandsworth, Bedford i Manchesterze, niestety ze względu na epidemię koronawirusa musieliśmy je przełożyć na później. Ale co się odwlecze… – nie traci nadziei 45-latek. „Intruz” to autobiogra�iczna historia młodego mężczyzny, który przeprowadza się z Polski do Szkocji, by tam spełnić swoje marzenie i zostać aktorem, ale pada o�iarą napadów rabunkowych, co odbija się na jego zdrowiu psychicznym. Spektakl porusza problematykę stanów lękowych, sprawiedliwości naprawczej, przebaczania, dążenia do realizacji obranego celu.

Flegmatyczny naukowiec

– Co najbardziej podoba mi się na Wyspach? – Rachuba zastanawia się chwilę. – Chyba to, że w każdym momencie można zmienić swoje życie i zacząć robić coś nowego. Niestety, ludziom cza11 września 2020

Dariusz Dzikowski

„Ashes Blood”, Royal Conservatoire of Scotland

sami brakuje szczerości. Owszem, w Glasgow mówią otwarcie co czują, ale w Londynie już nie do końca. „It’s lovely, but…”, „It’s nice, but…”. Zawsze jest gdzieś to „but”… W tym pierwszym mieście Polak zakotwiczył w 2005 roku, w kolejnych latach ucząc języka angielskiego w liceach, a potem pracując również w szkole specjalnej. Jednocześnie rozwijał swoją artystyczną pasję. W sztuce „Volpone”, wystawianej w Teatrze Ramshorn, wcielił się w klauna, a niedługo potem zagrał w trzech

Fot. Ken Dundas

przedstawieniach podczas festiwalu w Edynburgu. Kulminacją tego okresu były studia aktorskie w prestiżowej Royal Conservatoire of Scotland, które roztoczyły przed nim nowe perspektywy. Dziś ośmioletni okres pobytu w Szkocji wspomina z dużym sentymentem. Poza serdecznymi, pomocnymi ludźmi, to również niezwykłe widoki. Wyspa Skye, Hebrydy Zewnętrzne, Loch Ness, Oban, Inverurie… – miejsc, które warto zobaczyć, nie brakuje.


reportaż ~

„Before I Sleep”, dreamthinkspeak

Życie pisze jednak własne scenariusze, dlatego w 2013 roku przeniósł się do Londynu, gdzie grupa teatralna dreamthinkspeak wystawiała przedstawienie „In the Beginning was the End”. Odniosło ono duży sukces, a Polak wcielił się we �legmatycznego, zatopionego we własnym świecie naukowca. 15 minut przed każdym występem schodził do laboratorium, żeby odnaleźć tę postać w sobie, a potem przez cztery godziny improwizował przed publicznością. Początkowo nie było łatwo, ale po kilku tygodniach czuł się w tej roli jak ryba w wodzie. Dwa lata wcześniej z grupą dreamthinkspeak wystąpił w spektaklu „Before I Sleep”, opartym na „Wiśniowym sadzie” Antoniego Czechowa. Ten projekt również cieszył się dużym powodzeniem, co skutkowało dwukrotnym przedłużeniem terminu pokazów oraz udziałem w Holland Festival w Amsterdamie. Kolejne wspólne produkcje były już tylko kwestią czasu.

Gorzka pigułka

Pochodzi z Kudowy Zdrój. Mama była nauczycielką wychowania �izycznego, a tato urzędnikiem państwowym. Remi udzielał się na różnych polach – działał w zuchach, harcerstwie, trenował siatkówkę, prywatnie uczył się niemieckiego oraz gry na pianinie. Było intensywnie, ale przede wszystkim pasjonowało go aktorstwo. Jeździł na przedstawienia teatralne, namiętnie oglądał �ilmy, brał udział w rozmaitych kółkach, konkursach, szkolnych przedstawieniach. Wkładał w to całe serce, chcąc zostać zawodowym aktorem, jednak nie wszyscy podzielali jego entuzjazm, dając do zrozumienia, że to nie jest profesja dla niego. Największym rozczarowaniem okazały się egzaminy na studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. – Od osób z komisji usłyszałem, że mam wadę wymowy, której korekta zajmie wiele lat i żebym dał sobie spokój. Taką pigułkę niełatwo jest przełknąć, ale miałem wewnętrzne przekonanie, że aktorstwo jest moim przeznaczeniem i nie poddam się – mówi Rachuba.

Fot. Jim Stephenson

Po ukończeniu �ilologii angielskiej w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych w Wałbrzychu, w 1997 roku przeprowadził się do stolicy, rozpoczynając studia zaoczne w Ośrodku Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego, które ukończył z tytułem magistra. Jednocześnie pracował jako nauczyciel angielskiego – w liceum oraz prywatnych �irmach – ale przede wszystkim, co było dla niego najważniejsze, szlifował swój artystyczny warsztat. Został przyjęty do Studia Dramy w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki, gdzie pod okiem Anny Dziedzic jego wystudzony nieco entuzjazm ponownie odżył. Rok czasu, osiem godzin zajęć w tygodniu plus spektakle dla publiczności. Dużo się działo, czasami sam się dziwił, jak to wszystko udaje się pogodzić. Ba, w okresie wakacji wyjeżdżał na zagraniczne kursy aktorskie, pobierając nauki w Nowym Jorku (American Academy of Dramatic Arts), Moskwie (Moscow Arts Theatre School) oraz Londynie (Royal Academy of Dramatic Arts i London Academy of Performing Arts). Dyrektorka tej ostatniej placówki stwierdziła, że bardzo podoba się jej gra Polaka i powinien zbierać pieniądze na studiowanie u nich. To było niesamowite uczucie, w końcu ktoś dostrzegł w nim talent i możliwości.

Na operowych deskach

Zdjęcia, plakaty, wspomnienia. Marzenia, których nie udało się zrealizować w ojczystym kraju, stały się jego udziałem na Wyspach. Z wielu projektów, w jakich uczestniczył, najbliższy jest mu wspomniany już monodram „Intruz”, ale i do innych ma duży sentyment. Chociażby przedstawienie „Łucja z Lammermooru” w reżyserii Katie Mitchell, wystawiane na deskach słynnej Royal Opera House w Londynie, gdzie wcielił się w szkockiego służącego, pracując z tak wybitnymi śpiewakami operowymi jak Aleksandra Kurzak i Artur Ruciński. Od tamtej pory stał się fanem twórczości Donizettiego, która towarzyszy mu do dziś.

23

Były też pamiętne występy podczas studiów w Royal Conservatoire of Scotland w Glasgow. W „Królu Learze” został obsadzony w wymagającej i trudnej roli Edgara, który przechodzi wiele transformacji i pokonuje zło. Wymagało to również dobrego przygotowania �izycznego, gdyż spektakl grano dwa razy dziennie – po południu i wieczorem. Z kolei w „Ashes Blood”, sztuce wybitnego szkockiego pisarza Davida Harrowera, który napisał ją specjalnie dla pięciu wybranych studentów z roku, zagrał 65-letniego ojca, szefa �irmy autobusowej, charakteryzującego się specy�icznym poczuciem czarnego humoru. Warto również wspomnieć o nadużywającym wyskokowych trunków Lövborgu w przedstawieniu „Hedda Gabler”. Remi spędził dużo czasu pracując nad tą postacią – czytając książki i oglądając �ilmy poświęcone temu nałogowi, a nawet chodząc na spotkania anonimowych alkoholików. Innego rodzaju doświadczeniem okazały się czterodniowe próby w garażu do objazdowego spektaklu „Pinokio”, gdzie zagrał siedem różnych postaci. Ćwiczenie tekstu oraz przyzwyczajanie się do szybkich zmian kostiumów i puszczania muzyki było dobrą kuźnią charakteru.

Kierunek – Alaska

Jako dziecko uwielbiał grać w siatkówkę i to mu pozostało do dziś. Jest również zapalonym kibicem, a mecze reprezentacji Polski w tej dyscyplinie śledzi z zapartym tchem, szczególnie, że w ostatnich latach sukcesów biało-czerwonym nie brakuje. Jego pasją są też podróże. Był w wielu ciekawych miejscach, jednak największe wrażenie zrobiły na nim Chiny i Islandia. Do Państwa Środka poleciał w 2004 roku i w ciągu miesiąca przemierzył pociągiem jego duże połacie – od Pekinu, przez Xi’an, Chongqing, przeprawę rzeką Jangcy, po Wuhan, Szanghaj i powrót do stolicy kraju. Najbardziej urzekający był kontrast tamtego świata, tak różnego od europejskiego. Architektura, tradycja, ubiory, zachowania ludzi… – tam wszystko jest inne. Osiem lat później w ciągu 17 dni objechał autobusem Islandię. Bajkowe krajobrazy, gejzery, długie dni i dodatkowe atrakcje, takie jak chociażby urodzinowe nurkowanie w krystalicznie czystej wodzie laguny Silfra, do dziś stoją mu przed oczami. A przy okazji odwiedził dawnego kolegę z Polski, który uczył tam w szkole matematyki, oczywiście po islandzku. Gdzie chciałby się wybrać w przyszłości? – Intrygujących miejsc nie brakuje, jednak najbardziej fascynują mnie bezludzia, szczególnie północna część półkuli północnej – biegun, Alaska, Syberia. Sam nie wiem dlaczego mam do tych terenów taki sentyment, może bierze się to z ich dzikości, potrzeby spokoju, przebywania na łonie natury – wylicza 45-latek, który również pod względem artystycznym nie zasypuje gruszek w popiele i pisze nową sztukę. Będzie ona oparta na jego niedawnym zawodowym doświadczeniu, jakim była praca z młodzieżą autystyczną… <<



Raport. Koronawirus.

Finanse. Nauka. Zdrowie.

OECD OPUBLIKOWAŁO SWÓJ FLAGOWY RAPORT – INTERIM ECONOMIC OUTLOOK. OECD JEST PIERWSZĄ MIĘDZYNARODOWĄ ORGANIZACJĄ, KTÓRA OSZACOWAŁA WPŁYW KORONAWIRUSA (ROZPRZESTRZENIAJĄCEGO SIĘ W LUTYM WE WSCHODNIEJ AZJI) NA ŚWIATOWY WZROST GOSPODARCZY. PERSPEKTYWY SĄ CORAZ BARDZIEJ NIEPEWNE... JEŚLI ZAŚ PANDEMIA MA JAKIEŚ PLUSY, TO NA PEWNO NALEŻY DO NICH WYSYP INICJATYW EDUKACYJNYCH ON-LINE POŁĄCZONY Z WIĘKSZĄ ILOŚCIĄ CZASU NA NAUKĘ. JAK I CZEGO SIĘ UCZYĆ, BY W KOLEJNY ROK WEJŚĆ JUŻ Z NOWĄ UMIEJĘTNOŚCIĄ? PODPOWIADAMY TEŻ, JAK ŻYĆ ZDROWO I UODPORNIĆ SWÓJ ORGANIZM, STOSUJĄC ODPOWIEDNIĄ DIETĘ.


26 ~ „Raport Koronawirus”

RAPORT Chris Whitty, naczelny lekarz Anglii, przekonuje, że ponowne otwarcie szkół niesie za sobą mniejsze ryzyko długoterminowych szkód dla dzieci niż ich pozostawanie w domach. Jego zdaniem uczniowie bardziej ucierpią nie chodząc do tych placówek. – Niechodzenie do szkoły na dłuższą metę szkodzi dzieciom. To obejmuje ich długoterminowe perspektywy. Zwiększa to ryzyko nierówności, umacnia głęboko zakorzenione problemy, zwiększa ryzyko, że w dłuższej perspektywie czasowej będą w złym stanie psychicznym i �izycznym – wyjaśnił Whitty. Naczelny lekarz Anglii przyznał, że ponowne otwarcie szkół wpłynie na wzrost współczynnika „R”, oznaczającego stopień transmisji wirusa. To może doprowadzić do ponownego zamknięcia pubów czy sklepów na niektórych obszarach. Zdaniem Whitty’ego otwarcie szkół nie zwiększy jednak w znaczący sposób ryzyka dla dzieci. Brytyjski premier Boris Johnson chce, aby wszyscy uczniowie wrócili do szkoły od początku września, argumentując, że ich pozostawanie w domach będzie pogłębiać nierówności społeczne. Pod koniec sierpnia Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła swoje wytyczne i ogłosiła, że dzieci powyżej 12. roku życia również powinny zasłaniać twarz, a jeśli to nie jest możliwe, by utrzymywały zalecany dystans społeczny. Nawiązując do tych zaleceń brytyjski rząd ogłosił, że uczniowie szkół średnich w Anglii na terenach, gdzie wprowadzono dodatkowe restrykcje w związku z epidemią koronawirusa, będą musieli zakrywać twarz na korytarzach i na innych przestrzeniach wspólnych. Dyrektorzy pozostałych szkół średnich będą mieli wolną rękę w kwestii decyzji o wprowadzeniu obowiązku 11 września 2020

Otwarcie szkół może doprowadzić do ponownego zamknięcia pubów, restauracji czy sklepów, jednak i tak jest to mniejsze ryzyko w kontekście szkód długoterminowych – oceniają brytyjscy rządzący, przygotowując się na jesienny kwartał w warunkach pandemii.

Koronaw zasłaniania twarzy. W obu przypadkach wytyczne dotyczą tylko korytarzy i innych przestrzeni wspólnych, a nie sal lekcyjnych. Na terenach lokalnych zamknięć, dzieci powyżej siódmej klasy powinny zasłaniać twarz w pomieszczeniach wspólnych. Poza tymi strefami maseczki nie będą wymagane w szkołach, choć szkoły będą miały swobodę we wprowadzaniu środków, jeśli uznają, że jest to właściwe w ich konkretnej sytuacji. W Szkocji zasłanianie twarzy jest obowiązkowe we wszystkich szkołach średnich na korytarzach i na innych przestrzeniach wspólnych, a także w autobusach szkolnych. Podobną decyzję ogłosił rząd Irlandii Północnej, choć w tym przypadku jest ona zaleceniem, a nie nakazem, zaś rząd walijski poinformował, że decyzję ogłosi w najbliższych dniach, ale należy się spodziewać, że będzie to, co najmniej rekomendacja do zasłaniania twarzy. Również daty rozpoczęcia roku szkolnego są różne. W Szkocji uczniowie już wrócili do szkół, w Irlandii Północnej na razie tylko uczniowie ostatnich klas szkół podstawowych, gimnazjów i liceów, zaś pozostali mają wrócić 31 sierpnia. W Anglii i Walii początek roku szkolnego został wyznaczony na 1 września. W Anglii dodatkowe restrykcje z powodu koronawirusa obowiązują obecnie na terenie kilkunastu miast i miejscowości, przede wszystkim w północnowschodniej części kraju. Chris Whitty nie jest optymistą w kwestii szczepionki na Covid–19 i spodziewa się jej dopiero pod koniec przyszłego roku, przewidując poważne problemy z epidemią podczas najbliższej zimy. – Byłbym oczywiście zachwycony, gdyby szczepionka pojawiła się wcześniej, ale zdziwiłbym się,

gdybyśmy mieli wysoce skuteczną szczepionkę gotową do masowego użycia przed tegorocznym Bożym Narodzeniem – mówi Chris Whitty. O ile brytyjski rząd, resort zdrowia i edukacji przygotowują się na sezon jesienno-zimowy, spora część brytyjskiego społeczeństwa wciąż osadzona jest w realiach wakacyjno-urlopowych, gdzie zmiany spowodowane pandemią wprowadzane są każdego tygodnia. Brytyjski rząd konsekwentnie wskazuje, że jeśli w jakimś kraju przekroczony zostanie poziom 20 zakażeń na 100 tys. mieszkańców, niemal automatycznie łączyć się to będzie z powrotem kwarantanny dla przyjeżdżających stamtąd. W Anglii, Walii i Irlandii Północnej kara za nieprzestrzeganie obowiązku kwarantanny wynosi 1000 funtów, w Szkocji – 480. Na lotnisku Heatrow w Londynie przygotowano centrum, w którym wykonywać będzie można szybkie testy na obecność koronawirusa. By jednak rozpoczęło działalność, rząd Wielkiej Brytanii musi wyrazić na to zgodę. Przybywający dowiedzieliby się o wynikach w ciągu 24 godzin od przetestowania, zastępując potrzebę 14dniowej kwarantanny. W obiekcie uruchomionym w Terminalu 2 można przeprowadzić ponad 13 tys. testów dziennie. Drugie centrum testowe przygotowywane jest w Terminalu 5. Opcjonalne testy będą kosztować 150 funtów za jeden, a koszty można zmniejszyć, jeśli system zostanie rozbudowany. Tymczasem niepokojąco rośnie dzienna liczba nowych zakażeń, która pod koniec sierpnia przekroczyła nawet półtora tysiąca, co jest najwyższym wynikiem od niemal trzech miesięcy. Łącz-


„Raport Koronawirus” ~ 27

wirus na liczba zgonów w Wielkiej Brytanii przekroczyła 41 tysięcy osób, a potwierdzonych zakażeń – do 330 tysięcy. Obecne możliwości brytyjskich laboratoriów to 338,4 tys. testów na dobę. Pod koniec sierpnia, statystyki (nieobejmujące Irlandii Północnej) pokazywały, że w brytyjskich szpitalach przebywało 996 pacjentów z Covid–19, co oznacza, że po raz pierwszy od marca ta liczba spadła poniżej 1000. W szczycie epidemii, w połowie kwietnia, było to prawie 20 tysięcy. Brytyjski rząd zmienił też metodologię klasy�ikowania zgonów z powodu COVID–19 w Anglii i obecnie w statystykach

uwzględniane są – podobnie jak w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej – tylko te, które nastąpiły w ciągu 28 dni od przeprowadzenia testu potwierdzającego obecność koronawirusa. Wskutek tego liczba zgonów spadła. Pandemia koronawirusa mocno namieszała również w dotychczasowych zwyczajach rodziny królewskiej. Covid–19 sprawił, że kilka miesięcy temu brytyjska królowa Elżbieta II i jej mąż, książę Filip opuścili Pałac Buckingham i przenieśli się na zamek w Windsorze pod Londynem. Królewska para ze względu na swój wiek, jest w grupie podwyższonego ryzyka i podejmowane są wobec niej szczególne środki

ostrożności. Królowa po powrocie z corocznych wakacji w szkockim zamku Balmoral, ponownie wróci do zamku w Windsorze. Brytyjskie media sugerują, że tymczasowa przeprowadzka może potrwać dłużej, niż się tego spodziewano. Jest to najdłuższa nieobecność Elżbiety II w londyńskim pałacu podczas jej 68-letniego panowania. <<


28 ~ „Raport Koronawirus” NAUKA

NAJLEPSZE SPOSOBY

NA NAUKĘ (NIE TYLKO JĘZYKA) JEŚLI PANDEMIA MA JAKIEŚ PLUSY, TO NA PEWNO NALEŻY DO NICH WYSYP INICJATYW EDUKACYJNYCH ON-LINE POŁĄCZONY Z WIĘKSZĄ ILOŚCIĄ CZASU NA NAUKĘ. JAK I CZEGO SIĘ UCZYĆ, BY W KOLEJNY ROK WEJŚĆ JUŻ Z NOWĄ UMIEJĘTNOŚCIĄ? Tysiące godzin wykładów za darmo

Trudno nawet zebrać w jednym miejscu wszystkie darmowe lekcje, jakie odbywają się obecnie przez internet. Kto ma ulubioną instruktorkę jogi czy trenera powinien sprawdzić, czy nie mają oni darmowych lekcji on-line na swojej stronie w mediach społecznościowych lub w zamkniętej grupie. Wykładowcy i szkoleniowcy oferują w tym czasie darmowe webinary i mini-kursy przez internet w miejsce tych, które nie mogły odbyć się w świecie realnym. Polska �irma księgowa Capital Business Link udostępnia na swoim fanpage’u seminaria o podatkach i pomocy koronawirusowej dla �irm, a gabinet logopedii w Londynie Target – wywiady ze specjalistami o wychowywaniu dwujęzycznego dziecka i ćwiczeniach na poprawę wymowy. Takie wykłady to może za mało, by od podszewki poznać problem, ale pozwalają uzupełnić wiedzę w czasie lockdownu i zdobyć podstawy. Ci, którzy chcą wiedzieć więcej, znajdą w sieci profesjonalne kursy.

Skończyć studia przez internet

Chyba najdłużej działającą szkołą wyższą dla Polaków w Londynie jest Polski Uniwersytet na Obczyźnie. Aktualnie można tam skończyć studia podyplomowe również w systemie on-line. Plu-

Sonia Grodek

sem są kierunki, które faktycznie mogą przydać się w znalezieniu pracy, jak zarządzanie opieką nad osobami starszymi czy coaching dietetyczny. Na innych uniwersytetach zajęcia nie są zwykle w całości on-line. Najbliżej jest Polski Uniwersytet Wirtualny, gdzie wystarczy przyjechać do siedziby w Łodzi lub Lublinie cztery razy do roku. Do wyboru jest kilkanaście tak różnorodnych kierunków, jak politologia czy informatyka. W ten sposób można dojść do poziomu magistra, a później kontynuować naukę na studiach podyplomowych. Na podobnych zasadach można studiować jeszcze m.in. w Polskiej Akademii Otwartej, która jest częścią Społecznej Akademii Nauk z ośrodkiem w Londynie.

Kursy zawodowe w Londynie

Inne polskie szkoły oferują np. praktyczne kursy budowlane, jak Wataha w Londynie. Można tam zdobyć certy�ikaty od NQV poziomu 2 do poziomu 7 i skończyć specjalistyczne szkolenie z usuwania azbestu, kładzenia płytek czy murarki. Dlaczego to tak ważne? Wielu polskich budowlańców nie zdaje sobie sprawy z tego, że brak uznawanych na Wyspach dyplomów skazuje ich często na pracę na czarno lub najniższe funkcje.

Dużo polskich �irm w Londynie oferuje podobne kursy, a w kilkunastu punktach w kraju można odbyć szkolenie w języku polskim dla zawodowych kierowców CPC.

Jak w cechu rzemieślniczym

W czasach internetowej anonimowości coraz popularniejsze są wszelkie metody nauki, które nawiązują do dawnej, bliskiej relacji mistrz – uczeń. Wiele osób przekonało się na własnej skórze, że wiedza z książek czy �ilmików nie wchodzi im do głowy tak łatwo, jak praktyczna nauka pod okiem doświadczonej osoby. Idea czeladnictwa czy szkoleń zawodowych niemal zaginęła w czasach PRL w Polsce, a wraz z nią zaczynają wymierać zawody szewca, zduna czy pszczelarza. Młode pokolenie szuka na własną rękę – wystarczy skontaktować się z działającym jeszcze w okolicy fachowcem i zapisać na nauki. Na Wyspach to bardzo popularna droga. Przykładowo projektant Alexander McQueen rzucił szkołę w wieku 16 lat i zatrudnił się jako uczeń u prestiżowego krawca na Seville Row. Później podkreślał, że dało mu to przewagę nad konkurentami, którzy pokończyli tylko o�icjalne szkoły. Biznesy zmagają się dziś z większą niż kiedykolwiek konkurencją. Szukając nowych źródeł


„Raport Koronawirus” NAUKA ~ dochodu, producenci kosmetyków, świec czy miodu chętnie przyjmują uczniów na lekcje. Kilkugodzinna kosztuje już od kilkunastu funtów, a weekendowa to wydatek rzędu kilkuset funtów. Informacji można szukać osobiście w wybranym zakładzie lub na stronach z tzw. Experience Gifts. To nie są tylko banalne kury rysunku czy pieczenia ciastek, ale i produkcji dżinu, wyrabiania pasków do spodni i kowalstwa. Nie ma przeszkód, by zapisać się na takie szkolenie w polskiej �irmie na Wyspach. Po polsku można na przykład przejść weekendowy kurs masażu terapeutycznego u Marka Czeladzkiego w Southampton lub kurs prawa jazdy na autobus w szkole Croydons. To już podstawa, na której z czasem można budować nową ścieżkę kariery. Między innymi na stronie Urban Crafts Foundation można znaleźć adresy miejsc, w których da się umówić na lekcje z rzemieślnikami, by nauczyć się od nich rzemiosła. Pracownie takie, jak The London Blacksmith (kowalstwo) same ogłaszają się też z kursami dla chętnych.

Webinary i lekcje na odległość

Pandemia zainspirowała wielu specjalistów do dzielenia się swoją wiedzą podczas konsultacji na Skype. Sporo można się też dowiedzieć w grupach branżowych. Wystarczy zadać pytanie i skorzystać z doświadczenia kogoś, kto przeszedł już wcześniej podobną drogę. Coraz popularniejsze stają się mastermindy. To rodzaj konsultacji telefonicznych i on-line w kameralnym gronie. Bierze w nich udział kilka osób na podobnym poziomie

rozwoju zawodowego pod okiem kogoś, kto jest już dużo dalej. To dopinguje do wysiłku i pozwala na bieżąco rozwiązywać problemy. Mastermindy np. dla przedsiębiorców były już organizowane m.in. przez Polish Business Hub. Z kolei malarstwa jesienią będzie można się nauczyć na Zoomie z polską malarką z Geteborga Aliną Witwitzką, a innych dziedzin – z wieloma Polakami działającymi w innych europejskich (i nie tylko) krajach. Oczywiście do tego dochodzą polskojęzyczne kursy on-line organizowane w Polsce: z zarządzania czasem Oli Budzyńskiej czy budowania stron internetowych Eweliny Muc. Formuła jest różnorodna: od jednorazowych webinarów, po wielomiesięczną naukę zakończoną certy�ikatem. Kto biegle mówi po angielsku, może korzystać ze szkoleń i webinarów prowadzonych przez największe brytyjskie gwiazdy. Przykładowo gotowania można uczyć się z lekcji instruktażowych on-line, które za zaledwie kilkadziesiąt funtów udostępnia zarówno Gordon Ramsay, jak i Jamie Oliver.

Nauka we własnym tempie

Wykupienie takiego kursu to świetny sposób, by nauczyć się gotować, a jednocześnie podszkolić angielski. Ale nie jedyny, bo dziś możliwości jest naprawdę wiele. Trudno już znaleźć wymówkę, by się nie uczyć, bo darmowe lekcje i zadania są dostępne w aplikacjach (Babbel, Mondly, Duolingo) czy na Youtube (Aleksandra Bacańska, Arlena Witt).

29

Bardziej ambitni mogą zamówić gotowy kurs elearningowy angielskiego w wybranej formie – ze słuchu, z wideo, z nauczycielem lub bez. Ciekawym sposobem na darmową naukę są aplikacje, w których dwie osoby uczą się wzajemnie. To m.in. Hello Talk, Bilingua i Tandem. Może się wydawać, że Polaków zainteresowanych nauką angielskiego jest więcej, niż Brytyjczyków, którzy uczą się polskiego. Jednak cały anglojęzyczny świat to pół miliarda ludzi, wśród których z łatwością można znaleźć Irlandczyka w Krakowie czy zafascynowanego polską kulturą Australijczyka. W takich aplikacjach można nauczyć się też każdego innego języka. Wystarczy tylko znaleźć odpowiedniego partnera, by mieć nieograniczony czas rozmów z native-speakerem. Ci, którzy znają już język, mogą uczyć się przez internet nawet na prestiżowym uniwersytecie. Wcześniej szkolenia na odległość były oferowane przez nieliczne uniwersytety. Wszystko wskazuje jednak na to, że w nowym semestrze nauka na University of London, a nawet Oxfordzie też będzie odbywała się w większości zdalnie. Wciąż mało kto wie, że na platformach takich jak Edx.org czy Open.edu można wziąć udział w krótkim kursie na najbardziej prestiżowych uniwersytetach, i to całkowicie za darmo. Przykładowo japońskiego można nauczyć się na Harwardzie lub Uniwersytecie w Pekinie, a programowania na kursie pod patronatem Microsoftu w Dartmouth. Aż trudno uwierzyć, że z kwarantanny można wyjść z prestiżowym wpisem w CV i nowymi umiejętnościami, które mogą dać przewagę na rynku pracy.

reklama






























58 ~ po godzinach DZIEŃ CHŁOPAKA

Nietypowy prezent z okazji Dnia Chlopaka

Dziś przez internet możemy kupić wszystko. Dlatego zdaniem socjologów na liście wydatków miejsce przedmiotów coraz częściej zajmują doświadczenia. W ten sposób można się czegoś nauczyć, skosztować, przeżyć. Nic dziwnego, że prezenty typu „experience” robią furorę! Jak to działa w praktyce? Wystarczy kupić voucher przez jeden z portali. Adresat dostanie go pocztą lub mailowo. Możesz wybrać datę za niego lub pozostawić mu wybór. Wystarczy, że się stawi na miejscu. 11 września 2020

Fura, skóra i komóra Twój partner lubi szybkie samochody i elektroniczne gadżety. Ucieszy go prezent dobrany w myśl zasady „na bogato”. Co? Przejażdżka supersamochodem: Lamborghini, Audi R8 lub Nissanem GT-R po torze wyścigowym. Gdzie? Do wyboru 60 lokalizacji Ile to trwa? 2 h Ile to kosztuje? £39

Co? Rejs połączony z oglądaniem delfinów lub wielorybów Gdzie? W Kornwalii Ile to trwa? 2 h Ile to kosztuje? £85

Co? Jedna z kilkuset atrakcji dostępnych w stu krajach do wyboru; m.in. degustacja wódki w Warszawie, lot paralotnią w Londynie czy jazda po torze wyścigowym. Gdzie? W 100 krajach do wyboru Ile to trwa? To zależy od atrakcji Ile to kosztuje? £99

Co? Wycieczka po najlepszych gin-barach Londynu i destylarni w kultowym Mini Cooperze. Dla 1-3 osób. Niepijący kierowca na czas wieczoru w cenie. Gdzie? W Londynie Ile to trwa? 2-3 h Ile to kosztuje? £285

Co? Lot helikopterem do restauracji Gordona Ramsey'a na trzydaniowy obiad dla dwojga. Gdzie? W Londynie Ile to trwa? 2,5 h Ile to kosztuje? £449


po godzinach DZIEŃ CHŁOPAKA ~ 59

Pozwól mu latac! Co? Przygoda w stylu filmu Top Gun. Akrobacji na pokładzie samolotu T67 Firefly będzie uczył były pilot wojskowy. Gdzie? Obok Portsmouth (lotnisko Goodwood) Ile to trwa? 3-4 h Ile to kosztuje? £575

Co? Lot kultowym samolotem RAF Spitfire – jednym z ośmiu ostatnich, jakie się zachowały! Gdzie? Hampshire; lot nad Kanałem Angielskim Ile to trwa? ok. 5 h Ile to kosztuje? £2750

Co? Tydzień zwiedzania Hiszpanii na motocyklu – samemu lub z najlepszym kumplem. Gdzie? W Hiszpanii Ile to trwa? 7 dni Ile to kosztuje? 4299 – 6449 zł

Widział już wszystko Nurkuje, skacze na bungee i zna wszystkie kluby w mieście, więc raczej go nie zaskoczysz pierwszym z brzegu podarkiem. Trzeba się postarać.

Co? Porwanie przez wojsko, przesłuchanie, a wreszcie uwolnienie się, czyli przygoda jak z filmu akcji. Gdzie? Lokalizacja do wyboru: fort, prywatna wyspa, miasto, Alpy, dżungla. Ile to trwa? Od pół dnia do dwóch dni Ile to kosztuje? Od £9060

Co? Wyzwanie w stylu Beara Gryllsa, do wyboru: strzelanie z łuku, z broni palnej, wspinaczka. Gdzie? W Birmingham Ile to trwa? 1,5 h Ile to kosztuje? £32

Co? Skok na bungee z ok. 100 metrów Gdzie? Manchester lub Londyn Ile to trwa? 2 h Ile to kosztuje? £100

Co? Symulacja apokalipsy zombie. W programie walka różnymi narzędziami, techniki survivalu itp. Gdzie? W Londynie Ile to trwa? 2,5 h Ile to kosztuje? £115


60 ~ po godzinach DZIEŃ CHŁOPAKA

Co? Lot balonem nad angielskimi wsiami. Gdzie? 28 lokalizacji do wyboru Ile to trwa? 3,5 h Ile to kosztuje? £129

Czy prezenty

Co? Kto kiedyś nie marzył, by być strażakiem lub żołnierzem? Marzenie można spełnić z voucherem na przejażdżkę jednego dnia: czołgiem, wojskową ciężarówką i wozem strażackim. Gdzie? Bicester – Oxfordshire Ile to trwa? 2 h Ile to kosztuje? £149

Co? Czterodniowa ekspedycja na Arktykę prywatnym odrzutowcem. Gdzie? Na Antarktyce Ile to trwa? 4 dni Ile to kosztuje? £57,600

od pan wpisuja sie w gusta panów? Według ankiety przeprowadzonej przez instytut Ipsos, na zlecenie firmy wonga.com w ramach kampanii „Ważne momenty w życiu”, panowie w dniu swojego święta najbardziej chcieliby otrzymać elektroniczny gadżet – takiej odpowiedzi udzieliło 18 proc. ankietowanych.

Niestety, wygląda na to, że mają na to niewielkie szanse, gdyż w ocenie 23 proc. pań najlepszym prezentem dla nich będzie wspólny wyjazd weekendowy lub romantyczna kolacja we dwoje (21 proc.). Nowinki technologiczne znajdują się dopiero na trzecim miejscu (13 proc.) kobiecej listy najlepszych męskich prezentów. Natomiast w kwestii najgorszego prezentu, panie i panowie są jednomyślni! Pierwsze miejsce, według ankietowanych obojga 11 września 2020

płci, zajęły skarpetki – blisko 60 proc. pytanych osób odpowiedziało, że to podarunek niepożądany, nie tylko podczas Dnia Chłopaka. Drugie miejsce zajął krawat − prezent przydatny, lecz mogący uchodzić za nieprzemyślany. W kwestii sumy, którą kobiety wydają na upominek dla mężczyzny, dominują dwie grupy. Ponad 40 proc. kobiet przeznacza na ten cel kwotę do 50 zł, ale aż 53 proc. pań kupuje prezent w przedziale od 100 do 200 zł.

Co? Jazda Subaru WRX na torze Nurburgring w Niemczech z noclegiem na miejscu i przejazdem z Wrocławia. Gdzie? Nurburgring Ile to trwa? 1 dzień Ile to kosztuje? 2699 zł

Co? Przejażdżka Monster Truckiem – zmiażdżenie pod swoimi kołami dwóch samochodów w cenie. Gdzie? West Sussex Ile to trwa? 2 h Ile to kosztuje? £229 Co? Zakulisowy wstęp na stadion Etihad w Manchesterze podczas meczu. Wieczór zakończy się obiadem. Możliwość zobaczenia z bliska zawodników, rozmowy ze strategiem drużyny, a nawet uczestnictwa w śpiewaniu hymnu nieomal z pozycji piłkarzy. Gdzie? W Manchesterze Ile to kosztuje? £80

Kulturalny fan kultury Dla miłośnika wystaw lub koncertów, który wciąż chce uczyć się czegoś nowego.

Co? Polowanie na duchy w nawiedzonym zamku. Gdzie? 60 lokalizacji do wyboru Ile to trwa? 4 h Ile to kosztuje? £145


Zabierz go do kuzni!

po godzinach DZIEŃ CHŁOPAKA~ 61

Co? Obiad w eleganckiej posiadłości, podczas którego dojdzie do morderstwa. Kto zabił? Dowie się ten, kto będzie uważnie podążał za wskazówkami. Taki wieczór przypomina najlepszy kryminał. Gdzie? 20 lokalizacji do wyboru, w tym Berkshire, Cambridgeshire. Ile to trwa? 2-3 h Ile to kosztuje? £155

Urodzony majsterkowicz Nie powalisz go na kolana drogimi błyskotkami. Woli tradycyjne rzemiosło i pracę własnych rąk.

Co? Dzień spędzony w roku 1346 jako średniowieczny łucznik to sposób, by zapomnieć o nawet najbardziej stresującym tygodniu w pracy. Gdzie? Essex – Chelmsford Ile to trwa? Do 5 h Ile to kosztuje? £149

Co? Partia szachów z arcymistrzem Danielem Kingiem. Gdzie? W Londynie Ile to trwa? 1-2 h Ile to kosztuje? 625 £

Co? Nauka gry bluesowej na gitarze z gitarzystą zespołu The Stranglers w 10-osobowej grupie / indywidualnie z Erickiem Claptonem. Gdzie? W Londynie Ile to trwa? 4 h Ile to kosztuje? od £85


62 ~ po godzinach DZIEŃ CHŁOPAKA

Co? Survivalowy weekend w terenie z nauką przetrwania w każdych warunkach. Gdzie? Okolice Nottingham lub Exeter Ile to trwa? Cały weekend Ile to kosztuje? £215 Co? Warsztaty z pszczelarstwa przy piwie kraftowym. Gdzie? W Londynie, Bee Urban London, Kennington Park, St. Agnes Place Ile to trwa? 2 h Ile to kosztuje? £84

Czy mezczyzni obchodza Dzien Chlopaka? Wonga.com zapytała panów o to, w jaki sposób spędzają „swój” dzień. Największy odsetek respondentów (34 proc.) w ogóle nie obchodzi tego święta. W podziale na grupy wiekowe widać to jeszcze bardziej wyraźnie – aż 52 proc. mężczyzn powyżej 45. roku życia nie celebruje w żaden sposób tego dnia. Natomiast Ci, dla których jest to ważne święto, decydują się spędzić je miło, często w domu, razem ze swoją partnerką (28 proc.). Mężczyźni często nie pamiętają ważnych dat, takich jak rocznice ślubu czy urodziny, a ich własne święto nie jest tutaj wyjątkiem. Co więcej, prawda jest taka, że niewiele dzieje się „komercyjnie” w tym dniu – brak specjalnych promocji w sklepach, happy hours w 11 września 2020

barach, a w telewizji nie lecą �ilmy dedykowane jedynie panom. Dzień, jak co dzień. I choć towarzyszki wspólnego życia powinny doceniać swojego partnera każdego dnia, nic nie stoi na przeszkodzie, aby przygotować dla niego coś specjalnego w dniu 30 września. Nie musi to być drogi prezent! Partner z pewnością doceni także miłe słowo, taryfę ulgową w zmywaniu naczyń, śniadanie do łóżka czy po prostu mile spędzony razem czas. A jeśli ukochana zapomni o tym dniu? Najprawdopodobniej nic się nie stanie, bo partner też nie będzie pamiętał.

Co? Wykuj swój własny topór w profesjonalnej kuźni! Gdzie? Herefordshire Ile to trwa? 7 h Ile to kosztuje? 240 £

Co? Podobno lepiej nie wiedzieć, jak się robi politykę i kiełbasę. Odważni mogą wziąć udział w warsztatach robienia kiełbasy. Uczestnik bierze do domu aż 6 kg swojego wyrobu! Gdzie? The Hampstead Butchers & Providore w Londynie. Ile to trwa? 1,5 h Ile to kosztuje? £95

Co? Zbuduj od podstaw swój własny zegarek pod okiem mistrza. Gdzie? W Szkocji – St Andrews Ile to trwa? 1 h Ile to kosztuje? £99

W razie kwarantanny Jeśli ograniczenia zaczną powracać, trzeba będzie zapomnieć o atrakcjach na mieście czy kursach. Nie oznacza to jednak, że prezent na Dzień Chłopaka ma być banalny.


po godzinach DZIEŃ CHŁOPAKA ~ 63

Zafunduj mu survival!

Co? Domowy zestaw do produkcji piwa i udział w warsztatach on-line. Ile to trwa? To zależy od uczestnika Ile to kosztuje? £80 Co? Trzymiesięczna subskrypcja dla piwoszy – 10 wyselekcjonowanych piw z dostawą do domu co miesiąc. Ile to trwa? 3 miesiące Ile to kosztuje? £81 Co? Wirtualna degustacja wina; w cenie dwie butelki wina i rozmowa z sommelierem on-line. Ile to trwa? ok. 1 h Ile to kosztuje? £84

Co? Kurs astronomii on-line z możliwością oglądania gwiazd na odległość i nauką robienia zdjęć nocnego nieba. Ile to trwa? 4 tygodnie Ile to kosztuje? £95 Co? Osobisty plan treningowy dla cyklisty, dostęp do webinarów i porad, sesje z trenerem. Ile to trwa? 12 tygodni Ile to kosztuje? £145 Co? Okazja do wydania swojej biografii – napisze ją profesjonalny pisarz po przeprowadzeniu wywiadu. Ile to trwa? 4 h + 2/3 miesiące oczekiwania na książkę Ile to kosztuje? £1800























Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.