4 minute read

Paweł STOŻEK Cyjanotypia

Cyjanotypia

Paweł Stożek

Advertisement

Histo ria Cyjanotypia to jedna z najstarszych niesrebrnych technologii wykorzystywanych do tworzenia obrazów fotograficznych. Została wynaleziona w 1842 roku przez sir Johna Herschela (1792–1871) — angielskiego astronoma, chemika i fizyka — i służyła mu do kopiowania notatek oraz rycin. Początkowo pozwalała na otrzymywanie obrazu negatywowego, co świetnie się sprawdzało w reprografii i w takiej formie była stosowana do połowy XX wieku. Stąd też cyjanotypię nazywano techniką do kopiowania i nie była wykorzy stywana w głównym nurcie fotografii.

Chociaż Herschel jest wynalazcą procesu cyjanotypii, to w świat fotografii wprowadziła tę technikę Anna Atkins (1799–1871), brytyjska naukowiec. Wykonała w niej ilustracje do swojej książki o algach morskich (British Algae: Cyanotype Impressions). Książka ta została opublikowana w październiku 1843 r. i jest uznawana za pierwszą ilustrowaną fotografiami publikację, a jej autorka — za pierwszą fotografkę.

Herschel opracował też wersję pozytywową cyjanotypii ale dopiero w1877 roku została ona udoskonalona przez Henri Pelleta (zm. 1918).

Technika cyjanotypii, ze względu na to, że była łatwiejsza i tańsza od technik srebrowych w tamtych latach, zyskała sobie uznanie w środowisku początkujących fotografów. Profesjonaliści wykorzystywali ją często jako próbną, przed wykonaniem właściwej odbitki w bardziej szlachetnych i droższych technikach. Tech nik a Z techniką cyjanotypii, od strony praktycznej, spotkałem się po raz pierwszy jesienią 2019 roku, podczas pleneru fotograficznego, organizowanego przez M gFoto na Słowacji. Zaprzyjaźniony z naszą grupą fotograficzną M iloš Kráľ, zorganizował warsztaty, podczas których poznaliśmy jej podstawy.

Zafascynowany cyjanotypią postanowiłem nauczyć się jej. Po trzech miesiącach ekspe rymentów w domowej ciemni powstała moja druga indywidualna wystawa: Paris Paris, wykonana w tej właśnie technice.

W dużym skrócie proces cyjanotypii wykorzystuje mieszaninę związków żelaza, które po wystawieniu na działanie promieni ultrafioletowych i przemyciu wodą, utlenia się, tworząc charakterystyczny błękitny obraz zwany też błękitem pruskim. Cały proces uzyskania odbitki cyjanotypowej można podzielić na kilka etapów. Pierwszy to przygotowanie zdjęcia w programie graficznym. Zdjęcie zamieniamy na czarno białe a następnie przekształcamy na negatyw i drukujemy na folii. N ajlepszym rozwiązaniem w tym przypadku jest druk laserowy na folii. Ważne jest też, aby zdjęcie było dość kontrastowe. N ajsłabiej wychodzą odbitki, które mają dużo szczegółów.

Kolejnym etapem jest przygotowanie emulsji światłoczułej. Jest to mieszanina dwóch substancji chemicznych, cytrynianu amono wo-żelazowego i żelazicyjanku potasu, rozpuszczonych w wodzie destylowanej (receptura uproszczona). Każda z tych substancji może być przechowywana osobno przez dłuższy czas, ale po połączeniu staje się wrażliwa na promienie UV i okres jej trwałości zmniejsza się do kilkunastu godzin. N ie istnieje jeden przepis na emulsję. Obecnie na rynku można kupić gotowe zestawy do cyjanotypii, ale warto sięgnąć do tradycyjnych przepisów, które można znaleźć na fotograficznych stronach internetowych.

Dalej — przygotowujemy materiał, na którym wywołamy odbitkę. N ajczęściej jest to papier, chociaż technika ta pozwala na wywoływanie zdjęć także na drewnie oraz tkaninie. Najlepiej sprawdza się papier akwarelowy o dużej gramaturze i o naturalnej kwasowości. Jeżeli stosujemy papier nie do końca naturalny kwasowo, warto dodatkowo przemalować go roztworem żelatyny spożywczej. W ten sposób wywoływane zdjęcie będzie miało dobrze zachowane tony.

Przygotowaną emulsję nanosimy na pa pier miękkim pędzlem lub gąbką. Pędzel nie powinien mieć metalowych elementów, aby nie wchodził w reakcję korozyjną z emulsją światłoczułą. Proces ten oczywiście wykonujemy w pomieszczeniu przyciemnionym, przy świetle sztucznym, bez dostępu światła słonecznego. Tak pomalowany papier suszymy. Można wspomóc ten proces zwykłą suszarką do włosów.

Gotowy papier łączymy stykowo z negatywem i naświetlamy. Ja osobiście do połączenia stosuję zwykłą antyramkę, w której dociskam szybą kliszę do papieru tak, aby podczas naświetlania się nie poruszyła. N a świetlanie polega na wystawieniu przygotowanego materiału na działanie promieni UV, czyli na słońce. Czas naświetlania trzeba dobrać metodą prób i błędów. Inne jest działanie słońca zimą a inne latem. Zazwyczaj jest to kilka do kilkunastu minut. Jasne części negatywu pozwalają na przenikanie światła UV do papieru światłoczułego. Powoduje to reakcję chemiczną w wysuszonej emulsji cyjanotypowej, przez co jest ciemna i nierozpuszczalna w wodzie. Fragmenty ciemne negatywu nie przepuszczają światła UV, więc nie zachodzi reakcja chemiczna. Do naświetlania można także używać lamp ultrafioletowych, co pozwala na precyzyjne kontrolowanie czasu naświetlania.

Jeżeli mamy już naświetloną odbitkę, należy ją wypłukać w wodzie i wysuszyć. Płukanie trwa zazwyczaj kilka minut. Podczas niego należy wymieniać wodę do czasu, aż przestanie zabarwiać się i cała substancja nienaświetlona zostanie usunięta z fotografii. Proces płukania odbitki oraz chwila, w której pojawia się na niej obraz fotograficzny, jest namiastką proce su wywoływania zdjęć w ciemni.

Uzyskana odbitka w kolorze błękitu może być dodatkowo tonowana, aby uzyskać inny kolor np. brązowy, zielony, czerwony lub czarny. Do tego celu można kupić gotowe pigmenty albo wykorzystać do płukania mocno zaparzo ną herbatę lub kawę.

Cyjanotypia daje dużo radości i satysfakcji. Jest ekonomiczna, nietoksyczna i można ją wykonać w domu. Cyjanotypia jest zwykle pierwszym alternatywnym procesem, którego uczą się fotografowie. M oże być ciekawą od skocznią od tradycyjnej fotografii, a zarazem pierwszym krokiem w świat dawnych i szlachetnych technik fotograficznych, do czego serdecznie zachęcam.

This article is from: