Magazyn dystrybuowany jest bezpłatnie
nr 2/2012
Coraz więcej inwestorów w roli Aniołów Biznesu na świecie Liderzy europejskich koinwestycji – Szkocja, Holandia i Portugalia
Inwestycje Private Equity – czy polscy inwestorzy są gotowi na ryzyko?
Biznes w branży nowych technologii – jak jazda na rollercoasterze
Wydawnictwo współfinansowane przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
ISSN 1897-1539
Więcej innowacyjnych firm – więcej aniołów biznesu W ostatnich latach aktywność Aniołów Biznesu w wielu krajach na świecie znacznie wzrosła i stała się bardziej widoczna. Grupy inwestorów indywidualnych inwestujący w młode innowacyjne biznesy działają już nie tylko w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, ale też w regionach Południowej i Północnej Azji, Australii, Izraelu, Ameryce Łacińskiej. Co wywołuje tę rosnącą popularność? Z pewnością zmiany zachodzące w strukturach wielu gospodarek na świecie, w których stale powiększa się odsetek innowacyjnych firm, mających ambicje globalne i potrzebujących innych modeli finansowania na wczesnym etapie rozwoju. Inwestorzy indywidualni coraz bardziej dostrzegają związane z tym sektorem możliwości i działając jako Aniołowie Biznesu zaczynają zajmować ważne miejsce w ekosystemie finansowania takich firm. Znaczącym katalizatorem aktywności Aniołów Biznesu na świecie są rządy, które postrzegają rozwój innowacyjnego sektora jako jeden z głównych czynników wzrostu gospodarczego. W tym numerze Investment Tribune piszemy o aktywności Aniołów Biznesu na świecie, ich preferencjach inwestycyjnych, a także bliżej opisujemy jak działają fundusze koinwestycyjne, łączące prywatny kapitał Aniołów Biznesu z kapitałem publicznym.
Olga Yanusik
Redaktor Naczelna
Zapraszamy do lektury!
1
Kwiecień, nr 2/2012
Wydarzenia
Co kryje się pod hasłem skalowalny biznes?
Polska otworzyła Polsko-Amerykański Hub Innowacyjności w Dolinie Krzemowej
4
Polskie firmy potrzebują innowacyjnych modeli biznesowych
4
Spotkania młodych firm z inwestorami przynoszą rezultaty
5
Rosja z rozmachem promuje ideę inwestycji Aniołów Biznesu
6
Śląski Klaster Multimedialny
6
Konferencja Youth In Leadership
6
Konferencja kapitał dla firm ze Śląska i Małopolski – efektywna współpraca w ramach makroregionu
7
Zdaniem eksperta
str. 33
Twórcze podejście w projektowaniu strategii dla nowej marki
Inwestycje w Private Equity. Czy polscy inwestorzy są gotowi na ryzyko?
str. 42
Rozmowa z Markiem Kurto, Wiceprezesem Zarządu Secus Asset Management SA 9
Biznes w branży nowych technologii – jak jazda na rollercoasterze Rozmowa z Arkadiuszem Patryasem, Wiceprezesem Zarządu i3D SA 11
Innowacyjna gospodarka Wywiad z prof. Piotrem Moncarzem, koordynatorem programu TOP 500 Innovators na Uniwersytecie Stanforda
14
Nowy wymiar transportu
16
Na Ty ze sztuczną inteligencją
20
2
Fot: istockphoto.com; fotolia.com
Polska nauka uzbrojona w amerykańską przedsiębiorczość
Fuzje i przejęcia – dobra strategia na kryzys str. 45
Giełda NewConnect – nowy rok, nowe wymagania
22
Venture capital Coraz więcej inwestorów w roli Aniołów Biznesu na świecie
24
Liderzy europejskich koinwestycji – Szkocja, Holandia i Portugalia Wywiad z Jackiem Błońskim, szefem Lewiatan Business Angels, wiceprezydentem Zarządu
Wycena firmy na tle konkurentów str. 36
European Business Angels Network (EBAN)
28
Sieć Aniołów Biznesu Dlaczego warto współpracować?
31
Co kryje się pod hasłem skalowalny biznes?
33
Finanse Wycena firmy na tle konkurentów
36
Znać ryzyko oznacza umieć go uniknąć
38
Prawo Umowa o zachowaniu poufności – istota i znaczenie
40
Strategie
Wydawca:
SECUS WSPARCIE BIZNESU Sp. z o.o.
Redakcja:
ul. Paderewskiego 32 c, 40-282 Katowice tel. +48 32 352 45 25, fax +48 32 352 45 36 e-mail: lowcybiznesu@secus.pl www.lowcybiznesu.pl
Nakład:
2500 egzemplarzy
Red. naczelny:
Olga Yanusik
Skład i druk:
Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler ul. Szymały 11, 41-709 Ruda Śląska www.cuddruk.pl
Twórcze podejście w projektowaniu strategii dla nowej marki
42
Fuzje i przejęcia – dobra strategia na kryzys
45
W wolnej chwili 2000 metrów nad ziemią
48
Ekspert poleca lekturę
50
Nanorurki zmienią sposób podgrzewania foteli w pojazdach
50
Mentoring For Charity
50 3
Kwiecień, nr 2/2012
Polska otworzyła Polsko-Amerykański Hub Innowacyjności w Dolinie Krzemowej Relacja z Global Technology Symposium 2012, Dolina Krzemowa Inaugurację Polsko-Amerykańskiego Hubu Innowacyjności w Palo Alto, w Kalifornii, ogłoszono oficjalnie podczas Dnia Polskiego w ramach 9. Global Technology Symposium 2012 (GTS) i jak twierdzą autorzy przedsięwzięcia, US-Polish Trade Council, hub ma na celu umożliwienie polskim spółkom nowych technologii dostępu do światowego rynku.
Sympozjum odbyło się 28–30 marca br. i przebiegało pod hasłem „Przedsiębiorczość w Globalnym Świecie”. Oficjalnego otwarcia dokonała Lorraine Hariton, przedstawiciel ds. handlowych i biznesowych w departamencie stanu rządu amerykańskiego, potwierdzając, że administracja prezydenta Obamy stawia na przedsiębiorców, widząc
w nich poważną szansę na rozwój innowacyjnej gospodarki i dotarcia do krajów rozwijających się. W ciągu trzech kolejnych dni wypełnionych prezentacjami i panelami tematycznymi wnikliwie dyskutowano, jak powtórzyć cud Doliny Krzemowej, która potrafi szybko przeradzać wynalazki w produkty rynkowe.
Polska miała w tym roku swój szczególny udział w sympozjum. Michał Bańka, p.o. dyrektora Departamentu Wsparcia Instytucji Otoczenia Biznesu, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, zaprezentował przed licznym gronem inwestorów venture capital, aniołów biznesu i menedżerów z całego świata, potencjał naszego kraju i działania na
Polskie firmy potrzebują innowacyjnych modeli biznesowych Tematem przewodnim spotkania, które zgromadziło ponad 100 przedsiębiorców i dyrektorów strategii, było tworzenie innowacyjnych modeli biznesowych w różnych branżach. Gościem specjalnym spotkania był Alex Osterwalder, autor światowego bestselleru „Tworzenie modeli biznesowych. Podręcznik wizjonera”. Podawane przez Alexa historie firm takich jak Nespresso czy SunEdison pokazały wyraźnie, że klucz do sukcesu nowych przedsięwzięć tkwi nie w samym produkcie czy technologii, ale w modelu biznesowym. Podczas licznych ćwiczeń uczestnicy mogli się przekonać, że wykorzystując proste narzędzia jak kartka, flamaster i plik samoprzylepnych karteczek można skutecznie przedstawić i udoskonalić swój model biznesowy. 4
Praktyczne aspekty pracy nad tworzeniem nowych modeli biznesowych przybliżyła firma Innovatika, która na co dzień wykorzystuje narzędzia Alexa Osterwaldera pomagając firmom w wypracowaniu sposobów na wzrost przychodów. Warsztaty oparte na kreatywnej pracy zespołów nad nowymi modelami biznesowymi m.in. dla restauracji, gazety codziennej czy producenta zabawek bardzo zaangażowały uczestników. „Każda firma staje przed decyzjami dotyczącymi wyboru właściwego modelu biznesowego”. – mówił prezentując doświadczenia polskich firm współzałożyciel Innovatiki, Tomasz Rudolf.
„Ważne, żeby nie akceptować modelu przyjętego od lat w branży, tylko aktywnie poszukiwać najlepszych grup docelowych, kanałów dotarcia i sposobów zarabiania. Praca nad innowacjami modelu biznesu staje się dziś najważniejszym zadaniem zarządzających firmami”.
Fot: Archiwum INNOVATIKA; Lidia Thompson; Jarosław Mierzwiński
Warsaw Innovation Summit, 29 marca 2012 r. Warszawa
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
rzecz wspierania startupów w Polsce. Jacek Frączek z samorządu miasta Katowice przedstawił uczestnikom ofertę Górnego Śląska – jednego z najbardziej atrakcyjnych gospodarczo obszarów Polski, w którym decydują się lokować swoje inwestycje najlepsze światowe korporacje. Jako jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się instytucji regionu wymieniono Dom Maklerski Secus Asset Management, którego zarząd również wziął udział w tegorocznym sympozjum,
giełda
venture capital
finanse
W konkursie Global Innovator Competition, wśród 13 startupów z całego świata, wybranych z 2000 zgłoszonych do rywalizacji, po raz pierwszy w historii GTS, wystartował projekt z Polski. Jego autorką jest studentka Politechniki w Krakowie, Katarzyna Sawicz-Kryniger. Projekt pod nazwą INNOVALAB dotyczy technologii oznaczania materiałów z plastiku w celu ich identyfikacji i zabezpieczenia przed nieuczciwą konkurencją. Jakkolwiek projekt z Polski
prawo
strategie
w wolnej chwili
nie został zwycięzcą konkursu, jak powiedział jeden z członków jury, Piotr Gębala, prezes Krajowego Funduszu Kapitałowego, był bardzo bliski wygranej. Wszyscy uczestniczący w GTS bez względu na to czy są z Rosji, Brazylii, Singapuru czy Polski zrozumieli, że jest jedno okno do globalnego rynku, który ma ustalony poziom sukcesu, i jest nim Dolina Krzemowa – powiedział Piotr Moncarz, profesor Uniwersytetu Stanforda. Tekst i zdjęcia: Lidia Thompson
Spotkania młodych firm z inwestorami przynoszą rezultaty W okresie od czerwca 2011 do marca 2012, w ramach projektu Łowcy Biznesu odbyło się 9 Road Show w Zakopanem, Katowicach oraz Warszawie. Wzięło w nich udział 37 firm poszukujących prywatnego inwestora. Do końca 2012 r. spółka zamierza przeprowadzić kolejne 12 spotkań, z czego 10 planowanych jest w Warszawie, po jednym w Poznaniu i Katowicach. Na spotkaniach organizowanych przez sieć Łowcy Biznesu można spotkać zarówno inwestorów prywatnych, jak i przedstawicieli funduszy Venture Capital. „Road Show organizowane przez Secus Wsparcie Biznesu wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Szczególnie cenna jest możliwość rozmowy w kameralnych warunkach z przedstawicielami spółki dzięki czemu możemy dowiedzieć się więcej o projekcie, ale także o samym pomysłodawcy” – zdradza jeden z przedstawicieli funduszu inwestycyjnego.
Sami przedsiębiorcy mówią, że uczestnictwo w Road Show daje im możliwość realnego spotkania z inwestorami: „Podoba mi się formuła 15-minutowej prezentacji projektu. Jestem bardzo zadowolony z rezultatów spotkania – zgłosiło się do mnie 4 potencjalnych inwestorów, z którymi prowadzę rozmowy. Dzięki tego typu spotkaniom wiem jakich informacji oczekują ode mnie inwestorzy” – komentuje jeden z prezesów spółki biorącej udział w marcowym Road Show.
Wziąć udział w Road Show mogą firmy, które są członkami sieci Secus Łowcy Biznesu. Aby nawiązać współpracę należy zarejestrować się i utworzyć profil firmy na portalu www.lowcybiznesu.pl. Najciekawsze projekty zostaną zaproszone do wzięcia udziału w jednym z najbliższych spotkań. Rejestracja oraz sam udział w wydarzeniu są bezpłatne. 5
Kwiecień, nr 2/2012
Rosja z rozmachem promuje ideę inwestycji Aniołów Biznesu
Międzynarodowy kongres EBAN, 23–24 kwietnia 2012 r. Moskwa instytucje państwowe i organizacje przedsiębiorców” – podkreśla Paulo Andrez – Wiceprezes EBAN. Tematem przewodnim kongresu będzie «Dostęp do finansowania paliwem rozwoju przedsiębiorczości», w ramach którego odbędą się dyskusje o roli korporacji w ekosystemie wczesnego inwestowania, inwestycjach Aniołów Biznesu na całym świecie, drodze kariery od inwestora prywatnego do menedżera funduszu i wiele innych. Zwieńczeniem pierwszego dnia imprezy będzie ceremonia wręczenia nagród dla najwybitniejszych europejskich Aniołów Biznesu. Organizacja imprezy w Moskwie ma na celu wykorzystanie polepszającego się klimatu dla inwestycji w rosyjskie innowacyjne firmy. Rosja jest krajem
Śląski Klaster Multimedialny Dzięki nowemu projektowi Rudzkiego Inkubatora Przedsiębiorczości innowacyjne firmy ze Śląska pogłębią międzynarodowe kontakty biznesowe i otrzymają duże wsparcie promocyjne.
W czerwcu 2012 r. zostanie rozpoczęta realizacja projektu, w ramach którego powstanie Śląski Klaster Multimedialny w Rudzie Śląskiej, wspierający innowacyjną aktywność śląskich przedsiębiorstw. W ramach projektu będą współpracować firmy sektora MSP, przedstawiciele sektora nauki i sektora otoczenia biznesu. Klaster intensywnie wesprze działalność gospodarczą zgromadzonych w nich firm. Jego działania będą zawierały organizację wizyt studyjnych wraz z seminariami w Finlandii, Danii, Szwecji. Przedsiębiorcy ze Śląska będą mogli nawiązać kontakty biznesowe z klastrami skandynawskimi, które wg badań Komisji Europejskiej są liderem wśród 27 krajów UE pod względem poziomu innowacyjności. Członkowie Śląskiego Klastra Multimedialnego wezmą udział w targach innowacyjnych technologii w Hanowerze 6
CeBIT 2013, najważniejszej ogólnoświatowej imprezie wystawienniczej branży ICT. Dofinansowanie obejmie także działania promocyjne dla firm. Wspólna promocja jest jednym z najczęściej podejmowanych obszarów współpracy, z której przedsiębiorstwa osiągają wymierne korzyści. Łączenie zasobów i kompetencji jest szczególnie istotne w przypadku ekspansji i promocji na rynkach międzynarodowych, które wymagają większych nakładów i kompetencji, a które często są niedostępne dla pojedynczego przedsiębiorstwa.
o potencjalnie doskonałym klimacie dla rozwoju rynku inwestycji early stage. Wejście na tory gospodarki rynkowej pozwoliło wytworzyć dość liczną grupę zamożnych ludzi, jak również liczną grupę milionerów. Jednak z braku tradycji inwestowania w młode przedsiębiorstwa tylko niewielu z nich przekazuje swoją wiedzę i kapitał młodym przedsiębiorcom. Dzięki organizacji Tygodnia Aniołów Biznesu organizatorzy chcą zwrócić uwagę potencjalnych inwestorów oraz polityków na korzyści jakie niesie ze sobą rozwijanie sektora inwestycji w młode przedsiębiorstwa. Spodziewają się oni, że ich praca pomoże stworzyć fundamenty pod powstanie specyficznego ekosystemu dla inwestycji w przedsiębiorstwa na wczesnych etapach rozwoju w Rosji.
W maju w Krakowie spotkają się młodzi liderzy biznesu z doświadczonymi przywódcami i zarządzającymi z sektora mediów i nowych technologii. Będzie to miejsce ważnej rozmowy o tym, jakie cechy powinien mieć lider w dzisiejszym świecie, przeżywającym nieustanne zmiany, napędzane innowacyjnością, wiedzą i postępem technologicznym. Stwarza
Konferencja Youth In Leadership 17–18 maja 2012 r. Kraków
to szansę i wyzwanie dla młodych ludzi aby odegrać znaczącą rolę w biznesie, zarządzaniu i mediach. Organizatorzy imprezy stawiają istotne pytania: Jacy są dzisiaj młodzi liderzy? Jak zarządzać organizacją aby mogła ona maksymalnie wykorzystać energię i potencjał młodych ludzi? Gdzie szukać punktu równowagi międzypokoleniowej pomiędzy wiedzą doświadczonych liderów i wizjonerstwem młodych? Konferencja będzie okazją, by poznać znakomitych ekspertów, doświadczonych zarządzających oraz wybitnych przedsiębiorców, związanych m.in. z takimi firmami jak BBC, Brian Tracy International. Rzeczpospolita, Onet.pl czy IAB Polska. Szczegółowe informacje o konferencji dostępne są na www.youthinleadership.org
Fot: istockphoto.com
Tegoroczny kongres EBAN będzie kluczowym spotkaniem, które rozpocznie Pierwszy Rosyjski Tydzień Aniołów Biznesu. Cała impreza będzie składała się z 40 spotkań poświęconych inwestycjom Early Stage i Venture Capital, które odbędą się w ponad 25 regionach kraju i zgromadzą ponad 500 inwestorów i ponad 5000 przedsiębiorców. „Będzie to największe do tej pory zorganizowane wydarzenie na świecie poświęcone inwestycjom Aniołów Biznesu. Imprezę wspierają najważniejsze
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Konferencja kapitał dla firm ze Śląska i Małopolski – efektywna współpraca w ramach makroregionu 23 kwietnia 2012 r. Katowice
W ramach II Forum Nowej Gospodarki odbędzie się konferencja, skierowana do pomysłodawców oraz właścicieli i menadżerów MSP, którzy poszukują nowych sposobów finansowania swoich spółek. Podczas wydarzenia uczestnicy uzyskają odpowiedzi na pytania: w jaki sposób dotrzeć do inwestorów? Jakie istnieją sposoby finansowania innowacyjnych przedsięwzięć? Na które z narzędzi wsparcia, oferowane przez władze lokalne, krajowe oraz instytucje otoczenia biznesu, mogą liczyć?
Celem Konferencji jest spotkanie pomysłodawców i innowacyjnych firm ze środowiskiem biznesu oraz przedstawicielami administracji rządowej, samorządowej i świata nauki. Ważnym z punktów imprezy będzie przedstawienie sposobów finansowania innowacyjnych przedsięwzięć takich jak: fundusze venture capital, anioły biznesu, giełda papierów wartościowych, rynek NewConnect czy wsparcie unijne. Podczas debaty w drugiej części konferencji, przedsiębiorcy podzielą się swoim doświadczeniem w pozyskiwaniu kapitału. Doradzą jak skutecznie pozyskać środki na rozwój i efektywnie
wykorzystać otrzymane wsparcie. Opowiedzą również o swojej recepcie na umiejętne zarządzanie rozrastającą się firmą. Ostatnia część konferencji będzie dotyczyła wsparcia udzielanego przedsiębiorcom przez administrację publiczną, samorząd oraz instytucje otoczenia biznesu. Pomysłodawcy i przedsiębiorcy dowiedzą się, na które formy pomocy lokalnych i krajowych władz mogą liczyć. Usłyszą o znaczeniu parków i inkubatorów dla rozwoju firm oraz o tym, jak wygląda na Śląsku i w Małopolsce proces komercjalizacji badań naukowych i współpraca instytucji otoczenia biznesu z jednostkami
naukowymi. Organizowane przez Secus Wsparcie Biznesu oraz Park NaukowoTechnologiczny Euro-Centrum w Katowicach wydarzenie zakończy inauguracja konkursu „Wyścig po kapitał!”. Instytucje oferują w tym maratonie dla pomysłodawców i MSP łącznie do 6 mln zł wsparcia. Konferencję oraz inaugurowany w jej ramach „Wyścig po Kapitał!” współfinansuje unijny projekt PNT Euro-Centrum „Kapitał dla innowacji w obszarze poszanowania energii”. Projekt jest przykładem na to, że można z innowacyjnego pomysłu zrobić obiecujące przedsiębiorstwo, przy braku wkładu pieniężnego pomysłodawcy. Pierwsze efekty „Kapitału” można już ocenić. Na rynku działa już pięć przedsiębiorstw, a kolejne kilkanaście jest w trakcie badania. Firmy projektowe rozpoczęły również wprowadzanie swoich prototypowych produktów na rynek. Ponadto część ma na swoim koncie już kilka patentów.
Projekt „Kapitał dla innowacji w obszarze poszanowania energii” jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
7
Kwiecień, nr 2/2012
8
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Inwestycje Private Equity – czy polscy inwestorzy są gotowi na ryzyko? W branży inwestycyjnej pojawia się coraz więcej możliwości inwestycji w fundusze Venture Capital i Private Equity dla inwestorów indywidualnych. Na ile chętnie inwestorzy korzystają z tych ryzykownych inwestycji?
Rozmowa z Markiem Kurto, Wiceprezesem Zarządu Secus Asset Management SA Jak ocenia Pan zainteresowanie inwestorów inwestycjami VC/PE?
Polski rynek Private Equity nie jest jeszcze rynkiem dojrzałym. Zaczęły go kształtować duże zagraniczne fundusze PE/VC. Dopiero potem zaczęły się pojawiać mniejsze z polskim kapitałem. Na rynku Private Equity jest kilka źródeł kapitału: duże fundusze, które
się pewna świadomość wśród firm doradztwa finansowego, która będzie uwzględniała aspekt private equity. W tej chwili np. usługa private bankingu nie jest wystarczająco otwarta na oferowanie tego rodzaju inwestycji, bo
one z definicji są bardziej ryzykowne. Myślę jednak że tendencje widoczne na rozwiniętych rynkach będą coraz bardziej widoczne i inwestycje Private Equity zaczną być szerzej oferowane inwestorom.
Fot: Archiwum Secus Asset Management
Mniejsze fundusze PE dają możliwość inwestycji inwestorom indywidualnym już od 50 do 100 tysięcy złotych.
mają bardzo wysokie minimalne kwoty wejścia i pozyskują z reguły bardzo dużych inwestorów instytucjonalnych oraz mniejsze fundusze, które dają możliwość inwestycji w PE inwestorom indywidualnym już od 50 do 100 tysięcy złotych. Na rozwiniętych rynkach proporcje układają się tak, że ok. 20 proc. kapitału na rynku PE pochodzi od inwestorów indywidualnych, podczas gdy w Polsce jest to zaledwie kilka procent. Zainteresowanie tą formą inwestycji dopiero się kształtuje. Musi wykształcić 9
Na rozwiniętych rynkach PE ok. 20% kapitału na rynku pochodzi od inwestorów indywidualnych. W Polsce jest to wciąż zaledwie kilka procent.
Jakie jest podejście inwestorów do ryzyka związanego z PE na tle innych instrumentów finansowych?
Ogólnie rzecz biorąc inwestorzy unikają ryzyka i najchętniej wolą przenieść go na firmę, która dany projekt bądź produkt finansowy oferuje. Na przykład jeżeli planujemy inwestycję w przedsiębiorstwo X i szacujemy, że w ciągu danego okresu inwestycyjnego istnieje prawdopodobieństwo zysku na poziomie 70–80 proc. inwestorzy chętniej kupią obligacje tego przedsiębiorstwa niż podejmą ryzyko związane z inwestycją w formie PE. Jednakże obserwujemy, że z każdym rokiem zwiększa się liczba inwestorów skłonnych podjąć większe ryzyko – to oni właśnie mają większe zaufanie do swojego doradcy i jego kompetencji, oraz rozumieją model biznesowy firmy i branżę, w którą inwestują. O posiadaniu skłonności do ryzyka decyduje m.in. to, kim są 10
Przede wszystkim atrakcyjniejsza stopa zwrotu – w dłuższym okresie inwestycje PE mogą przynosić zysk o kilka procent większy w skali roku niż inwestycje w akcje na rynku publicznym. Drugi dość istotny argument to brak bezpośredniej korelacji z rynkiem publicznym, co przekłada się na mniejszą gwałtowność i zmienność wycen spółek. Często dostrzegamy również, że dla inwestorów ważna jest obecność przedstawicieli kierownictwa funduszy PE/ VC w zarządach spółek i możliwość ich wpływu na kształtowanie i realizację celów inwestorzy w życiu zawodowym. Dwie rozwojowych firm, co w końcowym najbardziej zauważalne grupy inwestorów efekcie przekłada się na realizację to przedsiębiorcy, którzy zarabiają bądź zakładanej rentowności inwestycji. zarobili na własnym biznesie oraz dobrze Ponadto liczne badania pokazują, że opłacani menedżerowie w korporacjach. w każdej gospodarce spółki, w które Przedsiębiorcy, którzy sami tworzą zainwestowały fundusze VC/PE należą i rozwijają firmy wiedzą, że największą do grona najbardziej dynamicznych stopę zwrotu z inwestycji mogą uzyskać innowacyjnych firm, które wytwarzają z inwestycji w przedsiębiorstwa, często największe zyski i często zdobywają więc znaczącą nadwyżkę posiadanego wiodące pozycje na rynku. kapitału inwestują w PE. Natomiast Dodatkowo w pewnym sensie inwestycje przedstawiciele drugiej grupy mają VC/PE posiadają wymiar społeczny. Ostatnio już mniejszą skłonność do ponoszenia wiele się mówi o znaczeniu innowacyjnych takiego ryzyka. firm dla gospodarki i z kolei o znaczeniu Czy wielkość kapitału wysokiego Przedsiębiorcy, którzy sami tworzą środków którymi ryzyka i wsparcia i rozwijają firmy chętniej inwestują dysponuje menedżerskiego dla w PE – wiedzą, że największą stopę inwestor ma rozwoju takich firm. zwrotu z inwestycji mogą uzyskać związek z jego Jeżeli spojrzymy z inwestycji w przedsiębiorstwa. skłonnością do na inwestycje PE podejmowania z tej perspektywy, ryzyka? to fundusze właśnie dostarczają Często inwestorzy, którzy mają kilka kapitału i wspierają firmy w zarządzaniu milionów zachowują się bardziej strategicznym – czyli wspierają ich rozwój, zachowawczo niż ci, którzy dysponują pośrednio wpływają na wzrost zatrudnienia, znacznie mniejszymi kwotami. co przekłada się na wzrost gospodarczy Jakie argumenty przekonują i wzrost poziomu dobrobytu w kraju. inwestorów, którzy jeszcze nie inwestowali w PE, żeby zacząć to robić?
Rozmawiała Olga Yanusik
Fot: Archiwum Secus Asset Management; Archiwum i3D
Kwiecień, nr 2/2012
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Biznes w branży nowych technologii
– jak jazda na rollercoasterze Przekonali do współpracy Boeing, BP i SaudiAramco, realizują dziesiątki zróżnicowanych projektów jednocześnie, błyskawicznie reagują na okazje rynkowe i doceniają kreatywną energię swojego zespołu. Jak jest zarządzana młoda firma, której sukcesom mógłby pozazdrościć niejeden bardziej doświadczony gracz na rynku?
Rozmowa z Arkadiuszem Patryasem, Wiceprezesem Zarządu i3D SA Czym zajmuje się i3D SA?
Zasadnicza część naszej oferty to tworzenie aplikacji – oprogramowania i rozwiązań sprzętowych z wykorzystaniem zaawansowanej grafiki komputerowej, dzięki którym powstają interaktywne i trójwymiarowe wizualizacje dowolnych obiektów. Mamy bardzo płaską hierarchię i strukturę organizacyjną budowaną w dużej mierze pod projekty. Dzięki temu szybciej niż duże korporacje jesteśmy w stanie się „przegrupowywać” i reagować na sygnały z rynku.
Unikalność aplikacji polega na zaadaptowaniu technologii znanej do niedawna jedynie w rozrywce czyli grach komputerowych, czy kinie 3D w rozwiązaniach użytkowych – dla biznesu. To póki co ze względu na zaawansowanie technologiczne i koszty jest rozwiązaniem typu high-end, na które decydują się nieliczni. Jednakże obserwujemy wzrost zainteresowania i popularyzację technologii. W wielu branżach (np. petrochemicznej czy samochodowej) i dziedzinach edukacji, projektowaniu, marketingu staje się ona standardem. W rankingu Fast 50 opracowywanym przez Deloitte, i3D zostało wyróżnione jako jedna z najszybciej rozwijających się spółek nowych technologii w Europie Środkowej. Działacie dopiero od 5 lat, a już jesteście rozpoznawani jako licząca się na świecie firma oferująca usługi największym międzynarodowym koncernom. Jakie są powody sukcesu i3D?
11
Kwiecień, nr 2/2012
Znaleźliśmy się we właściwym miejscu i czasie, z dobrym pomysłem. Udało się nam zebrać wspaniały zespół i stworzyć warunki do realizacji pasji zawodowych jego członków. Dzięki temu tworzymy innowacyjne produkty, którymi jesteśmy w stanie zainteresować największe, najbogatsze firmy na świecie. Mieliśmy szczęście do ludzi – partnerów, współpracowników, klientów, którzy pomogli w realizacji często ryzykownych projektów i inwestycji. Zainwestowaliśmy w technologię przyszłości, w której zbieramy doświadczenia i referencje i budujemy silną pozycję rynkową, zanim rynek urośnie do takich rozmiarów, że zainteresują się nim najwięksi gracze na rynku IT. Jak wygląda zarządzanie firmą w tak dynamicznie rozwijającej się branży?
W świecie nowoczesnych technologii informatycznych prowadzenie firmy przypomina jazdę na rollercoasterze. Dynamika zmian jest rzeczywiście olbrzymia. Naszą receptą jest nie walczyć z tym zjawiskiem, tylko umiejętnie korzystać z nadarzających się okazji.
W jednym z realizowanych przez nas projektów dla klienta z branży petrochemicznej korzystaliśmy z oprogramowania firmy amerykańskiej, które jednakże nie spełniało szczegółowych wymagań tworzonej aplikacji. Dostawca oprogramowania nie był w stanie rozwinąć go na nasze Firma bardzo szybko zwiększyła rozwojowe współpracując przy tym życzenie. W celu wypełnienia warunków zarówno skalę działania jak i rozmiar z ośrodkami naukowymi na całym zespołu. Jeżeli porówna Pan to, jak umowy zmuszeni byliśmy sami nad tym świecie. Organizacyjnie przygotowujemy popracować. Nasz zespół programistów funkcjonowała ona na początku i teraz spółkę do dalszego szybkiego rozwoju. jakie główne transformacje Pan wywiązał się z tego zadania na tyle Wszystkie te elementy składają się na dostrzega i czym były one wywołane? dobrze, że poczuł wiatr w żaglach olbrzymią dynamikę rozwoju firmy jako i wyszedł z propozycją organizacji, wobec której stworzenia autorskiego stawiane są coraz to nowe Od początku działalności zakładaliśmy, że chcemy działać rozwiązania. Tak wyzwania. Zarządzanie globalnie i kierować ofertę do międzynarodowych koncernów. powstała idea stworzenia takim organizmem to przede Konieczne zatem było budowanie unikalnych kompetencji, Quazara3D tj. własnego wszystkim zarządzanie wprowadzenie procedur kontroli jakości, prowadzenia silnika graficznego do zmianą. Przyzwyczailiśmy się projektów i form komunikacji z klientem korporacyjnym. już i pogodziliśmy z myślą, tworzenia interaktywnych W ciągu ostatnich 4 lat (nie liczę że struktura organizacyjna podlega wizualizacji 3D. Od roku używamy pierwszego roku tzw. rozruchu) nasze ciągłym modyfikacjom i dopasowywaniu jego do tworzenia własnych aplikacji, przychody wzrosły o ponad 1500%. do aktualnej sytuacji. Mamy więc co a jeszcze w tym roku zakończymy Z zespołu liczącego 4 osoby urośliśmy rusz burzę mózgów na tematy związane prace nad licencyjną wersją. Quazar3D do grupy spółek zatrudniającej ponad z zarządzaniem, wprowadzane są będzie konkurował z kilkoma 60 osób i współpracujących z kolejną kolejne narzędzia wspomagające, nowe dostępnymi na świecie tego typu setką zleceniobiorców. Założyliśmy funkcje etc. Jest to czasochłonne ale rozwiązaniami. W ten sposób z content i twórcze. Z drugiej strony myślę, że to developera korzystającego z rozwiązań spółkę w USA, oddział w Nowym Sączu, nastawienie na zmiany pozwala zachować softwerowych firm trzecich staliśmy się rozliczamy dziesiątki projektów unijnych, prowadzimy projekty badawczoelastyczność niezbędną do podejmowania również dostawcą oprogramowania. 12
Fot: Archiwum i3D
Może Pan podać przykład i okoliczności takiej decyzji podjętej w reakcji na dostrzeżoną okazję?
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Żeby dotrzymać umowy z klientem musieliśmy opracować własne rozwiązanie, którego nie mógł nam dostarczyć dostawca. Tak powstał Quazar3D – nasz autorski software, który już pod koniec roku będzie dostępny w wersji licencyjnej.
ExxonMobil, BP czy Saudi Aramco. Jak udaje Wam się zdobywać takie zlecenia?
Na początku, gdy byliśmy kilkuosobowym zespołem z pomysłem, ale bez opracowanych produktów, mogliśmy się wyróżniać pasją i brakiem ograniczającej świadomości, że czegoś nie da się zrobić. To oczywiście ważne, ale pewnie niewystarczające do przekonania do siebie koncernu zza oceanu, czy strefy petrodolarowej. Decydujące okazały się relacje z partnerami biznesowymi, którzy otworzyli nam drzwi do potencjalnych klientów. Pierwsze małe zlecenia tworzyliśmy bez marży w formie tzw. proof of concept. Gdy to się udało, a klient był zadowolony z rezultatów mogliśmy wykonywać znacząco większe i droższe projekty. Dzięki nim zdobywaliśmy pierwsze referencje. W branży takiej jak nasza liczy się przede wszystkim pokazanie możliwości i udowodnienie, że technologia działa i jest funkcjonalna. Nie ma lepszego sposobu na przekonanie przyszłego klienta aniżeli pokazanie case study na przykładzie zrealizowanego wcześniej zlecenia. Tym sposobem kula śniegowa zaczęła się kręcić, a kolejne projekty było już łatwiej zdobywać. różnej skali, niepowtarzalnych projektów. Mamy bardzo płaską hierarchię i strukturę organizacyjną budowaną w dużej mierze pod projekty. Dzięki temu szybciej niż duże korporacje jesteśmy w stanie się przegrupowywać i reagować na sygnały z rynku. Jako zarząd widzimy swą rolę przede wszystkim w tworzeniu warunków do wyzwalania energii zespołu. Po pierwsze nie powinniśmy przeszkadzać w eksplozji talentów, kreatywności i motywacji od czasu do czasu jedynie ingerując w odpowiednie jej nakierunkowywanie.
Skala działalności wielu waszych klientów jest nieporównywalnie większa od waszej, jaki ma to wpływ na relacje biznesowe?
Od początku działalności, nawet gdy byliśmy kilkuosobową firmą z obrotami na poziomie kilkudziesięciu tysięcy, zakładaliśmy, że chcemy działać globalnie, a swą ofertę kierujemy do międzynarodowych koncernów. Zakładaliśmy zatem konieczność budowania unikalnych kompetencji, wprowadzania procedur kontroli jakości, prowadzenia projektów czy form komunikacji z klientem korporacyjnym. W tej mierze pomogło wcześniejsze Wśród klientów i3D są firmy doświadczenie zawodowe zebrane z Fortune 500, takie jak Boeing, przez nas w pracy z międzynarodowymi koncernami. Przy zapewnieniu Nasza struktura organizacyjna podlega ciągłym powyższych modyfikacjom i dopasowywaniu do aktualnej sytuacji. warunków udaje się Co rusz mamy burzę mózgów na tematy związane budować relacje, z zarządzaniem – wprowadzane są kolejne narzędzia dzięki którym wspomagające i nowe funkcje. nasi klienci widzą
wartość dodaną ze współpracy z nami i nie ma dla nich aż tak dużego znaczenia skala naszej działalności. My z kolei dzięki współpracy z wielkimi korporacjami nie tylko zdobywamy wspaniałe referencje ale uczymy się od nich. Są to najczęściej klienci świadomi swych potrzeb, wymagający bardzo zaawansowanych, unikalnych rozwiązań, wymuszający wysokie standardy świadczenia usług. Dzięki temu nasz zespół podlega ciągłemu szkoleniu na projektach, a wypracowane standardy pracy może stosować we wszystkich innych przedsięwzięciach.
A czy fakt, że jesteście polską spółką nie przeszkadza w oferowaniu zaawansowanych technologii, np. klientom na rynku amerykańskim, gdzie narodził się Microsoft, Google, Apple czy Facebook?
Staramy się prezentować jako firma działająca globalnie. Przede wszystkim jako spółka, która np. stworzyła wirtualny model Boeinga, symulator pracy urządzeń na polu naftowym w Arabii Saudyjskiej, czy też unikalne na skalę światową oprogramowanie do tworzenia trójwymiarowych aplikacji interaktywnych Quazar3D. W tym aspekcie nie mamy kompleksu spółki pochodzącej z końca świata. Tym niemniej największy obecnie rynek zbytu naszych usług, czyli amerykański rządzi się swoimi prawami. I tak by pozyskać zlecenie np. z agencji rządowej, z zakresu medycyny, nauki czy obronności trzeba stawać do przetargów jako podmiot prawa amerykańskiego. Podobne praktyki wprowadziło również wiele amerykańskich korporacji. Dlatego też zdecydowaliśmy się założyć w Stanach własną spółkę, która będzie reprezentować nas i pozyskiwać zlecenia bezpośrednio na tamtym rynku. i3D Inc. ma siedzibę w Houston, gdzie swe centrale mają niemal wszystkie amerykańskie spółki w branży petrochemicznej i od niedawna jest zarejestrowana w dwóch kluczowych bazach rządowych: CCR oraz ORCA. Rejestracja otwiera spółce drzwi do ubiegania się o kontrakty nie tylko dla rządu, armii, ale też dla agencji rządowych typu NASA czy NIH (National Institutes of Health). Rozmawiał Piotr Słysz
13
Kwiecień, nr 2/2012
Polska nauka uzbrojona w amerykańską przedsiębiorczość Jednym z naturalnych nawyków biznesowych Amerykanów jest to, że nie oceniają oni ludzi – oceniają ich idee. Wiedzą też, że dyscyplina jest absolutną koniecznością dla sukcesu projektu biznesowego. Stosują cały szereg praktyk, które zapewniły sukces rynkowy wielu firmom, które powstały na amerykańskich uniwersytetach. Teraz poznają je polscy naukowcy.
Wywiad z prof. Piotrem Moncarzem, koordynatorem programu TOP 500 Innovators na Uniwersytecie Stanforda
500 najlepszych polskich naukowców weźmie udział w programach stażowoszkoleniowych na najlepszych uczelniach na świecie: Harvard University, Berkeley University, Stanford University, Massachusetts Institute of Technology. Jaki jest cel tego projektu?
Celem jest zmiana stosunku nauki polskiej do gospodarki i wykształcenie 14
Dlaczego taki program jest w Polsce potrzebny?
Potrzebne jest podniesienie kwalifikacji polskich kadr sfery B+R w zakresie współpracy z gospodarką, zarządzania projektami badawczymi i komercjalizacji wyników badań. Polscy naukowcy powinni zrozumieć język biznesu. Ponadto niezbędne jest usunięcie pewnych zapór mentalnościowo-kulturowych, które przeszkadzają w przyswajaniu nowej wiedzy. Dlaczego akurat Stany Zjednoczone?
W Stanach Zjednoczonych funkcjonują
skuteczne mechanizmy współpracy struktur akademickich ze strukturami przemysłowymi. Ponadto jakość uczelni w USA jest najwyższa na świecie bez względu na to kto przygotowuje rankingi. Ale też wystarczy popatrzeć na profesorów sukcesu w Polsce – większość z tych, którzy zdołali połączyć swoje wybitne osiągnięcia naukowe W biznesie improwizacja nie może być elementem sterującym.
z biznesem spędzili jakiś czas na uczelniach amerykańskich.
Co powiedziałby Pan na pierwszej lekcji o języku biznesu polskim naukowcom?
Po pierwsze, że biznes to bardzo uporządkowany system działań. Istnieje szereg ekonomicznych modeli zarządzania małą firmą, które zostały opisane. Wiadomo, które działają, a które nie. Trzeba się tego nauczyć. Brak wiedzy w tym zakresie powoduje, że niepotrzebnie się traci czas na wymyślanie rozwiązań, które już dawno zostały wymyślone i sprawdzone. Po drugie naukowcy powinni zrozumieć
Fot: Archiwum Piotr Moncarz; istockphoto.com
Prof. Piotr Moncarz podczas inspekcji zbiornika biofermentacji w oczyszczalni ścieków w Spokane w stanie Waszyngton
poczucia odpowiedzialności za kraj. Jest to program wizjonerski Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, dzięki któremu chcemy po pierwsze stworzyć grupę ludzi, którzy staną się środowiskiem opiniotwórczym i będą oddolnie te zmiany wprowadzać. Ze względu na swoją liczbę będzie ona stanowiła znaczącą część wśród elit polskich uczelni. Po drugie program umożliwia polskim naukowcom budowanie kontaktów w Dolinie Krzemowej, które będą stanowiły podstawę współpracy. Biznes robi się głównie w oparciu o bezpośrednie kontakty.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
W USA – nie krytykuje się człowieka tylko ideę. Przypuszczam, że stąd się bierze system żółtych karteczek samoprzylepnych, na których anonimowo spisuje się różne pomysły. Tworzy to podstawę do sesji burzy mózgów, gdzie już nie zastanawiamy się kto to napisał, tylko analizujemy co jest napisane.
W firmie opartej na produkcie intelektualnym, pomyśle czy wynalazku to wynalazca, a nie inwestor przez długi czas jest kluczowym elementem decydującym o sukcesie przedsięwzięcia.
na czym polega władza tego, który wkłada pieniądze, a na czym ona nie polega. Bardzo żywy jest stereotyp, że posiadanie 51% udziałów w firmie automatycznie oznacza zdolność do decydowania o wszystkim. Podczas gdy w firmie opartej na produkcie intelektualnym, pomyśle czy wynalazku to wynalazca, a nie inwestor przez długi czas jest kluczowym elementem decydującym o sukcesie przedsięwzięcia. Jakie dobre praktyki zarządzania projektami badawczymi warto przenieść na grunt polski?
Na samym początku – dyscyplinę. Strategiczne myślenie nie jest silną stroną ani polskiej historii, ani życia codziennego. Musimy się tego uczyć. W biznesie improwizacja nie może być elementem sterującym. Dyscyplina jest bardzo ważna we współpracy z inwestorem – fundusz VC czy Anioł Biznesu inwestując pieniądze w rozwój przedsięwzięcia w dużej mierze zdaje się
na wiedzę pomysłodawcy o procesie zastanawiamy się kto to napisał, tylko technologicznym czy naukowym analizujemy co jest napisane. i ryzyku z nim związanym. Jeżeli Innym niekorzystnym elementem kultury zaniży się koszty, to w pewnym polskiej jest nietolerowanie niepowodzeń. momencie pieniędzy zabraknie Niepowodzenie w społecznościach i zacznie się tracić wiarygodność. gdzie biznes jest istotną częścią elit Pociągnie to za sobą spadek zaufania społecznych jest tylko elementem inwestora i postrzegane przez niego następnego cyklu, gdzie się podnosimy ryzyko przedsięwzięcia. Co w efekcie i robimy coś inaczej, lepiej. W programie wzięło już udział spowoduje, że zacznie on żądać większej 40 osób? Jak Pan ocenia to ceny za swoje pieniądze. doświadczenie? W drugiej kolejności Polacy powinni się Udowodniło ono, nauczyć pracy Istnieje szereg ekonomicznych modeli że system działa zespołowej zarządzania małą firmą, które zostały lepiej niż bym – jesteśmy opisane. Wiadomo, które działają, się spodziewał. indywidualistami a które nie. Trzeba się tego nauczyć. Jeżeli tak w środowisku będzie dalej pracy. to rzeczywiście może wykształcić się Niezwykle ważny jest również sposób silna grupa ludzi, których my nazywamy komunikacji z partnerami. Jednym z naszych charakterystycznych sposobów „angels of change”. Widzę, że mają oni pełną determinację wykorzystania zachowania jest krytyka partnera, wiedzy, którą zdobyli i wprowadzenia który ma inne zdanie niż my. Podczas zmian. Wrócili z siatką kontaktów na gdy w biznesie szczególnie w USA – Stanfordzie i w przemyśle w Dolinie nie krytykuje się człowieka tylko ideę. Krzemowej i te kontakty przez lata będą Przypuszczam, że stąd się bierze system owocowały. żółtych karteczek samoprzylepnych, Rozmawiała Olga Yanusik na których anonimowo spisuje się różne pomysły. Tworzy to podstawę do sesji burzy mózgów, gdzie już nie 15
Kwiecień, nr 2/2012
Nowy wymiar transportu
Kiedy w 1997 roku w Dorzeczu Odry miała miejsce powódź tysiąclecia Józef Adamowicz niósł pomoc zalanym ludziom na zbudowanym przez siebie poduszkowcu – jedynym skutecznym środku transportu w tak ciężkich warunkach. 16
Był to szczególnie ważny rok dla firmy HOVERTECH S.A. Przedsiębiorstwo rodzinne Państwa Adamowiczów od lat 90. zajmuje się w Miłoszycach pod Wrocławiem opracowywaniem technologii produkcji poduszkowców, łodzi oraz
motolotni. Od tego momentu firma stworzyła i wprowadziła na rynek wiele nowoczesnych urządzeń transportowych i ratowniczych. Prototyp pojazdu użyty podczas powodzi stał się punktem wyjścia dla stworzenia urządzenia przystosowanego do prowadzenia akcji ratowniczych w szczególnie ciężkich warunkach. Dziś ultranowoczesny, bardzo zaawansowany technicznie poduszkowiec, znany pod nazwą
Fot: Archiwum HOVERTECH
Podczas niejednej akcji ratowniczej pojawia się konieczność dotarcia w trudno dostępne miejsca. Poduszkowiec Anaconda opracowany przez firmę HOVERTECH SA docierając tam, gdzie nie mogą dostać się inne środki komunikacji, staje się coraz bardziej znany w zawodowych służbach ratowniczych w Polsce i na świecie.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
Anaconda, jest największym sukcesem technologicznym firmy. To jedno z niewielu tego typu urządzeń na świecie, które w całości zostało zaprojektowane z myślą o zastosowaniu w ratownictwie. Dzięki autorskim rozwiązaniom charakteryzuje się ono małą masą własną, wysoką wytrzymałością oraz dużą nośnością i prędkością. Dodatkowo niewielki ciężar i rozmiar poduszkowca, ułatwiają jego transport oraz manewrowanie. Połączenie
giełda
venture capital
finanse
tych cech decyduje o skuteczności Anacondy podczas akcji ratowniczych. Obecnie urządzenie firmy HOVERTECH jest elementem wyposażenia jednostek Straży Pożarnej oraz oddziałów Policji, również za granicą.
HOVERTECH SA – monopolista na polskim rynku Poziom technologiczny opracowanych przez HOVERTECH rozwiązań daje firmie
prawo
strategie
w wolnej chwili
pozycję monopolisty na rynku polskim w dziedzinie projektowania i budowy poduszkowców, specjalistycznych płaskodennych łodzi oraz mobilnych ratowniczych systemów wentylacyjnych. W ofercie przedsiębiorstwa znajduje się cała gama produktów, a najnowszym z nich jest prototyp specjalistycznej kosiarki do roślinności wodnej oraz terenów podmokłych zbudowany na bazie poduszkowca. Będąc spółką 17
Kwiecień, nr 2/2012
technologiczną, HOVERTECH stale opracowuje nowe rozwiązania techniczne z zakresu: tworzenia pojazdów ratowniczych, rozwoju systemów poszukiwawczo-rozpoznawczo-badawczych oraz zastosowania materiałów kompozytów przy produkcji większych poduszkowców.
Własna inicjatywa ratownicza W oparciu o firmę HOVERTECH oraz produkowany przez nią sprzęt, została powołana organizacja pożytku publicznego Wsparcie Techniczne Ratownictwa. Członkowie organizacji wspierają ratowników w sytuacjach katastrof i klęsk żywiołowych. Docelowo oddziały stowarzyszenia mają znajdować się we wszystkich gminach i powiatach narażonych na zagrożenie powodziowe. HOVERTECH oprócz produkcji sprzętu, opracował również procedury jego użycia oraz nowe standardy działania grup ratowniczych. Firma zajmuje się także szkoleniem pilotów poduszkowców oraz operatorów sprzętu ratunkowego. Michał Łuczak
18
Fot: Archiwum HOVERTECH
Dalekosiężne plany Aktualnie firma zamierza rozpocząć masową produkcję urządzeń. Główną przeszkodą utrudniającą dynamiczny rozwój przedsiębiorstwa jest konieczność przeskoku do poziomu przemysłowego co wiąże się pozyskaniem dużego kapitału lub znalezieniem strategicznego inwestora. W pierwszym etapie ekspansji planowane jest zdobycie lokalnego rynku w zakresie komercyjnego użytkowania poduszkowców. Rynek polski, na którym działa HOVERTECH jest w dalszym ciągu niezagospodarowany, jednak na całym świecie poduszkowce jako urządzenia transportowe zdobywają coraz większe uznanie. Są niezastąpione jako sprzęt ratowniczy, patrolowy lub wojskowy, a także jako codzienny środek transportu. Rosnące grono odbiorców indywidualnych szczególnie w krajach o słabej infrastrukturze drogowej, stwarza dla firmy bardzo atrakcyjną perspektywę rozwoju. W dodatku ze względu na specyfikę urządzenia, doskonale wpisuje się ono w środowisko wielbicieli sportów ekstremalnych, wodnych, motorowych oraz lotniczych.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
19
Kwiecień, nr 2/2012
Na Ty
ze sztuczną inteligencją
Analiza gigabajtów informacji tekstowych i sprawniejszy kontakt z klientem w Internecie Każda firma na co dzień komunikuje się z klientami, pracownikami i konkurencją, gromadząc tę informację w formie tekstowej – maile, pisma, chaty, materiały tekstowe, w formie nagrań audio lub video – rozmowy telefoniczne, videokonferencje. Szczególnie dużo takich danych powstaje w firmach telekomunikacyjnych, bankach, sklepach internetowych, towarzystwach ubezpieczeń czy administracji. Informacje powstają, jednak zazwyczaj nie są one celowo analizowane. Rozmowy z klientami wykorzystuje się sporadycznie w przypadku konfliktu z klientem lub szkolenia pracowników jako przykład dobrej lub złej praktyki. Dla celów strategicznych firmy koncentrują się na analizie głównie matematycznych danych statystycznych. Podczas gdy dane tekstowe zapisane w języku naturalnym leżą niewykorzystane, ukrywając w sobie wiele ważnych informacji o rynku i preferencjach klientów. Kontakt firm z klientem w coraz większym stopniu staje się domeną Internetu. Działania firm w sieci koncentrują się na marketingu, sprzedaży i obsłudze klienta. Tym obszarom odpowiadają standardowe narzędzia takie jak banery 20
reklamowe, koszyki zakupowe i livechat. Jednak ich skuteczność ustępuje nowym innowacyjnym rozwiązaniom: baner 0,027%, 80% porzuceń koszyka zakupowego, długi czas oczekiwania na połączenie i odpowiedź na livechacie. Zdarza się nam przecież czekać na 40 miejscu w wirtualnej kolejce do rozmowy z bankiem, gdy system poinformuje nas o tym, że „czas oczekiwania na połączenie wynosi 55 minut”.
Jak działa Inteligentny System Obsługi Klientów ISOK? Zadaniem systemu jest obserwacja klienta na stronie www i wchodzenie z nim w interakcje online. W obszarze sprzedaży i marketingu generuje on leady sprzedażowe (potencjalnych klientów) przez prowokowanie kontaktu, ankiety, kampanie sprzedażowe (reagowanie na porzucenie koszyka
Fot: istockphoto.com
Innowacyjna technologia sztucznej inteligencji stworzona i doskonalona przez Denise Systems pozwala analizować i strategicznie wykorzystywać gromadzone przez firmy informacje tekstowe. Usprawnia kontakt z klientami i daje możliwość efektywnego monitorowania ich potrzeb i problemów. Zwiększa to przychody i obniża koszty operacyjne działalności.
Oba obszary mają wpływ na niższe przychody ze sprzedaży oraz wyższe koszty działania firm. Odpowiedzią na te problemy jest inteligentny CRM czyli Inteligentny System Obsługi Klientów (ISOK), dedykowany firmom z dużą liczbą klientów, z dużą ilością danych tekstowych, działających w sieci internetowej. Stworzony na bazie autorskiej technologii przetwarzania języka naturalnego (silnik NLP – Natural Language Processing) system ma zastosowanie w obszarze marketingu, sprzedaży, obsługi klientów i analizy danych tekstowych.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
zakupowego, zwiększanie wartości koszyka zakupowego) i marketingowe (badanie opinii). W obszarze komunikacji i obsługi klienta ułatwia kontakt i znalezienie informacji dzięki inteligentnym narzędziom: chat, inteligentny formularz kontaktowy, inteligentne FAQ. Jest dostępny 24h na dobę dzięki automatycznemu chatowi, inteligentnemu formularzowi kontaktowemu, inteligentnemu FAQ. A generowane podpowiedzi dla konsultantów przyspieszają obsługę klientów. W obszarze analizy komunikacji analizuje rozmowy z wirtualnym doradcą, rozmowy na livechatcie, a docelowo także rozmowy telefoniczne. Dzięki temu umożliwia m.in. usprawnienie scenariuszy rozmów konsultantów.
Niedaleka przyszłość – system, który sam się uczy, prowadzi swobodną rozmowę i analizuje dane Obecnie trwają prace nad czterema głównymi funkcjonalnościami systemu. Pierwsza to samodzielne uczenie się umożliwiające nauczenie się przez program setek stron tekstu, dzięki czemu program
giełda
venture capital
finanse
będzie mógł odpowiadać na pytania klientów bez ręcznego przygotowywania pytań i odpowiedzi. Drugi obszar to swobodna rozmowa, dzięki niej automatyczne systemy obsługi klientów staną się przyjazne i proste w obsłudze, a komunikacja będzie odbywała się w języku naturalnym. Trzeci to zaawansowana analiza danych tekstowych. System po samodzielnym nauczeniu się tekstu i określeniu mu celu przeanalizuje dostępne informacje pod wybranym kątem i przygotuje podsumowanie. Czwarty obszar to celowe działanie systemu – będzie wystarczyło wyznaczyć zadanie systemowi, a system sam znajdzie najlepszą drogę do jego osiągnięcia. Przykładem może być automatyczna obsługa klienta w sieci, gdzie systemowi wyznaczony jest cel, np. zdobywanie danych kontaktowych czy sprzedaż konkretnego produktu, a system sam znajduje najbardziej efektywny sposób jego realizacji. Dzięki temu pojawiają się nowe zastosowania technologii w systemach business intelligence, data mining, CRM, analizy danych tekstowych, analizy rozmów, systemu rekomendacji, dedykowanego wyszukiwania, analizy nastrojów, podpowiedzi w systemach obsługi klientów, generowania tekstów czy przygotowywania streszczeń.
prawo
strategie
w wolnej chwili
Przekonanie rynku do innowacji to wciąż wyzwanie Przekonanie firm do innowacyjnych rozwiązań nie przychodzi łatwo. Szybki wzrost sprzedaży internetowej w Polsce powoduje, że firmy nie muszą silnie konkurować o klientów. Łatwiej zdobyć im nowego niż poprawić jakość obsługi i skuteczność sprzedaży. Jednym z kluczowych działań stosowanych przez firmy jest przyciąganie klientów na stronę za pomocą standardowych narzędzi takich jak pozycjonowanie i kampanie adwords. Z chwilą nasycenia się rynku coraz trudniej będzie zdobyć nowego klienta i konieczna będzie walka o utrzymanie dotychczasowych. Wtedy innowacje znajdą bardziej przyjazny grunt. Dzisiaj przekonujemy klientów oferując im możliwość bezpłatnego korzystania z innowacyjnego rozwiązania przez kilka tygodni. Pokazujemy wtedy, jak możemy rozwiązać ich konkretne problemy biznesowe i wyliczamy korzyści jakie przynosi system. Andrzej Banach
21
Kwiecień, nr 2/2012
NewConnect Wzrost indeksów, spowolnienie tempa przybywania nowych emitentów, wejście w życie wymogów związanych z Certyfikowanymi Doradcami oraz zapowiedzi Giełdy dotyczące wprowadzenia nowych zasad funkcjonowania Autoryzowanych Doradców, to najważniejsze wydarzenia związane z alternatywnym systemem obrotu w I kwartale tego roku.
Odwrócone trendy Stopa zwrotu głównego indeksu rynku NewConnect – NCIndex w ujęciu kwartalnym po raz pierwszy od końca 2010 roku przyjęła wartość dodatnią. Wartość indeksu na koniec ostatniej marcowej sesji wyniosła 42,57 pkt., a więc trzy 22
początkowe miesiące tego roku przyniosły zysk w wysokości 2,28 proc. Jeszcze lepsze wieści dotyczą spółek zgrupowanych w segmencie NCX Lifescience. Indeks tych spółek wzrósł w pierwszym kwartale aż o 10,86 proc. do wartości 89,61 pkt. Udało się także odwrócić trwającą od maja
zeszłego roku tendencję do spadających wraz z każdym kolejnym miesiącem obrotów na rynku. Wprawdzie jeszcze w styczniu wartość obrotów sesyjnych wyniosła niespełna 70 mln zł, co było wynikiem najsłabszym od czerwca 2010 r., jednak już obroty w lutym i marcu odpowiednio 167,5 oraz 194,7 mln zł były porównywalne z aktywnością inwestorów w rekordowej pierwszej połowie 2011 r. i jednocześnie lepsze niż w analogicznych miesiącach tamtego roku. Ogólnie w całym I kwartale wartość obrotów sesyjnych (osiągniętych przy ilości transakcji zbliżającej się w tym okresie do 250 tys.) wyniosła 431,8 mln czyli o 51,6 proc. więcej niż w kwartale poprzednim (22,1 proc. więcej transakcji) oraz 17,7 proc. mniej niż w pierwszym kwartale roku poprzedniego (15,1 proc. mniej transakcji). Kolejną zmianą dotychczas obserwowanego trendu jest znaczne spowolnienie przyrostu liczby spółek notowanych w alternatywnym systemie, co jednak nie powinno zaskakiwać przy ilości debiutów z którą mieliśmy do czynienia w całym roku 2011. W analizowanym okresie na NewConnect wprowadzonych zostało 21 nowych spółek – 7 w styczniu, 9 w lutym oraz 5 w marcu. Pięciu debiutantów w okresie jednego miesiąca kalendarzowego to wynik najsłabszy od listopada 2010 r. Na dzień 31 marca na NewConnect notowanych było 371 spółek, a ich łączna kapitalizacja przekroczyła wartość 9 mld złotych. 30 marca GPW dokonała okresowej weryfikacji segmentu rynku NewConnect Lead, grupującego liderów tego rynku, mających największe szanse aby w przyszłości przenieść swoje notowania na rynek główny. W wyniku rewizji skupia on obecnie 7 spółek spośród których 6 utrzymało swój status. Aktualnie do segmentu NewConnect Lead zaliczane są: ATON-HT, EGB Investments, INTERNITY, MABION, PHOTON Energy, PSW Capital oraz TELESTRADA.
Fot: PAP
– nowy rok, nowe wymagania
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
Certyfikowany Doradca – nowy zawód na rynku kapitałowym Każdy emitent papierów wartościowych wprowadzonych na rynek NewConnect ma obowiązek, przez okres minimum roku od dnia debiutu, do współpracy z podmiotem któremu organizator rynku czyli Giełda Papierów Wartościowych S.A. przyznała status Autoryzowanego Doradcy. O status ten z reguły występują biura maklerskie, firmy doradztwa finansowego lub prawnego, najczęściej z dużym doświadczeniem na rynku kapitałowym. Współpraca ta ma na celu nauczyć i przyzwyczaić emitentów do przestrzegania obowiązków związanych z obecnością na rynku kapitałowym. Do niedawna regulacje rynku NewConnect określały tylko obowiązki Autoryzowanych Doradców, nie precyzowały jednak jak ma wyglądać współpraca z emitentem w praktyce. Od września ubiegłego roku Giełda Papierów Wartościowych przygotowywała rynek na zmiany w tym zakresie, wprowadzając obowiązujące od 1 stycznia 2012 r. nowe regulacje oraz organizując egzaminy umożliwiające uzyskanie Certyfikatu Autoryzowanego Doradcy w Alternatywnym Systemie Obrotu. Egzamin swoim zakresem obejmuje szereg zagadnień prawnych, głównie tych objętych Regulaminami rynków NewConnect i Catalyst, zagadnienia dotyczące funkcjonowania spółek publicznych oraz emisji dłużnych i udziałowych instrumentów finansowych. Od 1 stycznia każdy Autoryzowany Doradca zobowiązany jest do zatrudniania co najmniej dwóch osób legitymujących się takim Certyfikatem oraz do wyznaczenia w swoich strukturach co najmniej jednej takiej osoby, odpowiedzialnej za opiekę nad każdym emitentem, na rzecz którego Autoryzowany Doradca świadczy swoje usługi. Uzyskanie dodatkowych kwalifikacji nie dla wszystkich okazało się formalnością. Na początku roku 104 podmioty legitymowały się statusem Autoryzowanego Doradcy rynku NewConnect. 10 lutego sześć spośród nich zostało zawieszonych w prawach przez Giełdę Papierów Wartościowych ponieważ żaden z ich pracowników nie mógł się pochwalić odpowiednim Certyfikatem Doradcy. Wprowadzenie Certyfikatów Doradcy w Alternatywnym Systemie Obrotu było pierwszym krokiem Giełdy mającym prowadzić do zaktywizowania działań Autoryzowanych Doradców. Kolejnym jest wprowadzenie rocznej opłaty za utrzymywanie statusu Autoryzowanego
giełda
venture capital
finanse
Doradcy. W ostatnich miesiącach doszło do nieprawidłowych działań zarządów kilku emitentów. Dlatego też, Giełda chce zmusić doradców do wzięcia większej odpowiedzialności za poczynania emitentów, na rzecz których prowadzone jest doradztwo. Natomiast w przypadkach rodzących wątpliwości zapowiedziała podjęcie adekwatnych i zdecydowanych działań. Wedługe lutowych zapowiedzi Prezesa Ludwika Sobolewskiego, Giełda zwróci większą uwagę na jakość emitentów wprowadzających instrumenty finansowe do Alternatywnego Systemu Obrotu. Stworzenie podmiotu, który spełnia obecne kryteria formalne wymagane do debiutu na NewConnect nie jest trudne. Jednak tak „przygotowana do debiutu” spółka nie spotka się z zainteresowaniem inwestorów w dłuższym okresie. Takie przypadki są wprawdzie nieliczne (biorąc pod uwagę znaczną liczbę
prawo
strategie
w wolnej chwili
spółek notowanych w samym systemie obrotu NewConnect), ale wpływają one negatywnie na postrzeganie rynków alternatywnych przez inwestorów. Z tych powodów Giełda zapowiada wprowadzenie większych wymagań wobec przyszłych debiutantów (m.in. zwiększenie wymagań wobec dokumentów informacyjnych) oraz notowanych już spółek (poszerzenie obowiązków sprawozdawczych wobec raportów kwartalnych). Uzupełnione mają zostać także Dobre Praktyki Autoryzowanych Doradców i Emitentów. Nowe uregulowania ogłoszone zostaną w drugim kwartale br. Bartosz Mazgaj Krzysztof Wróblewski Secus Asset Management S.A.
23
Coraz więcej inwestorów w roli Aniołów Biznesu na świecie
Znaczenie aniołów biznesu w finansowaniu rozwoju młodych firm w USA i Europie wzrosło w konsekwencji kryzysu finansowego, gdy banki i fundusze Venture Capital ograniczyły dostęp do kapitału dla start-upów. Chcąc zredukować tę lukę finansową rządy wielu krajów na świecie interesują się wsparciem dla rynku aniołów biznesu.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Fot: istockphoto.com
O
tym, jak pozyskać kapitał na rozwój założeniami” – podkreśla Karen Wilson, i preferencje aniołów biznesu na firmy od anioła biznesu mówi świecie. Odpowiedzi na wiele pytań autorka raportu. się w ostatnich latach w Polsce były zaskakująco spójne, np. wszyscy W okresie 1999–2009 w USA i Europie, coraz więcej. Wciąż jednak jest niewiele aniołowie bez wyjątku powiedzieli, że gdzie rynki aniołów biznesu funkcjonują przykładów współpracy polskich firm nie inwestują w start-upy wywodzące najdłużej, liczba grup inwestorów i sieci z prywatnymi inwestorami. Dotychczasowe zwiększyła się około trzykrotnie. Aniołowie się z uczelni – zaznacza Karen Wilson. doświadczenie nie wypracowało jeszcze Aniołowie nie inwestują w tego rodzaju zaczynają także odgrywać coraz większą ugruntowanej praktyki, a więc specyfika firmy ponieważ większość z nich jest rolę w gospodarkach innych krajów na inwestycji nie jest wystarczająco klarowna świecie. W ostatnich 5 latach inwestycje zbytnio zorientowana na prowadzeniu i zrozumiała dla nowych inwestorów, aby badań i rozwijaniu technologii aniołów biznesu zaczęły być widoczne mogli oni łatwo się na nie zdecydować. i nie są wystarczająco nastawione na w regionach Południowej Azji, Pacyfiku, Ta sytuacja może sprawiać wrażenie, komercjalizację. Izraelu i Ameryce Łacińskiej, Nieformalna że współpraca Badania pokazały także, że aniołowie aktywność aniołów Raport OECD po raz pierwszy z aniołem biznesu inwestują w o wiele szerszy zakres branż zainicjowana przez spojrzał na rynek aniołów biznesu zajmuje niszowe środowisko samych niż fundusze VC. Inwestują również w ujęciu globalnym. Wiele miejsce wśród inwestorów istnieje w firmy spoza wysoko technoligcznych unikalnych informacji udało się innych źródeł branż i w firmy na późniejszych etapach w Izraelu, RPA, zdobyć dzięki ponad 100 wywiadom finansowania firm rozwoju niż start-upy, jak również nie jest Chinach, Indiach. w 32 krajach na świecie. na wczesnym etapie. warunkiem koniecznym, aby firma miała Również w wielu Jednak tendencje bardzo wysoki potencjał wzrostu. krajach Ameryki które obserwuje się obecnie na świecie Ponadto rozmowy z inwestorami Łacińskiej działają i tworzą się grupy prowadzą do wręcz odwrotnych wniosków. aniołów biznesu. W sformalizowany sposób potwierdziły dobrze znany w środowisku inwestorów, ale mniej oczywisty dla poprzez sieci działają aniołowie biznesu Aniołowie biznesu działają przedsiębiorców fakt, że dla anioła w Turcji, Singapurze, Australii – gdzie biznesu zespół jest ważniejszy niż w wielu krajach w coraz bardziej pierwsza grupa inwestycyjna pojawiła się już pod koniec lat 80., po czym zaczęły się sam produkt. Wielu przedsiębiorców sformalizowany sposób Na początku 2012 roku OECD – jedna pojawiać kolejne i rząd zaczął wspierać ma duże obawy przed ujawnianiem z wiodących międzynarodowych aktywność aniołów poprzez zachęty szczegółów swojego biznesplanu, ale organizacji gospodarczych podatkowe i inne mechanizmy. Także często nie rozumieją oni, że pozytywna – opublikowała raport dotyczący rozwoju dynamicznie rozwija się rynek aniołów decyzja inwestora, pomimo przekonania rynku aniołów biznesu na świecie pt. biznesu w Nowej Zelandii wspierany m.in o sensowności samego produktu w dużej Financing high-growth firms. The role przez fundusze koinwestycyjne. mierze zależy od przekonania, że zespół of Angel Investors. Pokazał on, że ten ma wystarczającą wiedzę, determinację sektor rozwija się w wielu krajach bardzo Aniołowie inwestują w start-upy i pasję aby swój plan wcielić w życie – dynamicznie i staje się coraz bardziej podkreśla Karen Wilson. więcej kapitału niż fundusze VC sformalizowany dzięki tworzeniu się W raporcie mówi się również i fundusze zalążkowe i rozwojowi sieci aniołów biznesu i grup Skala rynku aniołów biznesu jest o wiele o kluczowych czynnikach sukcesu dla inwestorów. Raport po raz pierwszy większa niż się sądzi powszechnie. Dane rozwoju rynku aniołów biznesu. W wielu spróbował spojrzeć na rynek aniołów z USA i Wielkiej Brytanii biznesu w ujęciu globalnym. Wiele z ostatnich dziesięciu lat Wszyscy aniołowie bez wyjątku powiedzieli, unikalnych informacji udało się zdobyć pokazują, że inwestycje że nie inwestują w start-upy wywodzące się dzięki ponad 100 wywiadom z wiodącymi aniołów przewyższają z uczelni. Będąc zbytnio zorientowane na specjalistami z zakresu finansowania rozmiarem inwestycje prowadzenie badań te firmy są nie wystarczająco przedsiębiorczości, stowarzyszeniami zalążkowe i inwestycje nastawione na komercjalizację. aniołów biznesu, aniołami biznesu, funduszy VC w spółki na doświadczonymi przedsiębiorcami, wczesnym etapie rozwoju. inwestorami venture capital i innymi. Rozmiar zainwestowanego kapitału wywiadach powtarza się uwaga na temat Wywiady były przeprowadzone w 32 w ramach sieci aniołów biznesu w Europie znaczenia rozwiniętego ekosystemu krajach na świecie m.in. w USA, UE, zwiększył się ze 150 mln EUR w 2006 do przedsiębiorczości, który decyduje Argentynie, Australii, Brazylii, Kanadzie, 270 mln EUR w 2009 r., w Nowej Zelandii o pojawianiu się perspektywicznych Chile, Chinach, Indiach, Japonii, rozmiar inwestycji grup aniołów biznesu młodych firm, w które mogą inwestować wzrósł z 13 mln w 2006 roku do 31 mln Meksyku, Nowej Zelandii, Singapurze, indywidualni inwestorzy. dolarów nowozelandzkich w 2009 r. Turcji. Dopiero w trakcie samego Rośnie zainteresowanie rządów badania okazało się, że sformalizowana Inwestorzy prywatni w różnych aktywność aniołów biznesu istnieje wsparciem dla inwestorów i rozwija się w wielu krajach także poza krajach mają podobne inwestujących w start-upy Kryzys finansowy spowodował USA i Europą. „Było to duże zaskoczenie, preferencje inwestycyjne Przeprowadzone przez OECD badania ograniczenie dostępu do kapitału które spowodowało, że zasięg dłużnego i kapitału funduszy VC dla startterytorialny raportu powiększył się ponad ujawniły wiele informacji praktycznych pokazując wspólne zachowania upów. Szukając możliwości obniżenia trzykrotnie w porównaniu z pierwotnymi 25
Kwiecień, nr 2/2012
W odróżnieniu od funduszy Venture Capital aniołowie inwestują także w firmy spoza wysoko technologicznych branż oraz firmy na późniejszych etapach rozwoju niż start-up.
ryzyka dzialalności banki przestały udzielać kredytów dla młodych firm nieposiadających historii kredytowej i zabezpieczenia. Fundusze Venture Capital również zaczęły preferować inwestycje w bardziej doświadczone firmy. Spowodowało to, że coraz
większym wyzwaniem dla rządów stało się zapewnienie dostępu do innych źródeł finansowania. Jednocześnie w wielu krajach na świecie w tym okresie zwiększyła się aktywność aniołów biznesu. Wywołało to zainteresowanie rządów i chęć bliższego poznania specyfiki tego typu inwestycji i instrumentów wsparcia dla inwestorów stosowanych na doświadczonych rynkach. Raport OECD został opracowany z myślą o dostarczeniu tych informacji dla decydentów politycznych. Wiele krajów dzisiaj nie prowadzi żadnej polityki wsparcia dla aniołów biznesu.
Doświadczenie krajów wspierających aktywność aniołów pokazuje, że dzięki tym inicjatywom część kapitału prywatnego rzeczywiście kierowana jest w inwestycje w perspektywiczne młode firmy. Jednym z instrumentów, który zyskuje na popularności w ostatnich latach są zachęty podatkowe, traktujące w określony sposób zyski i straty poniesione przez inwestorów. Mają one szczególne znaczenie dla aniołów biznesu i inwestorów VC, których strategia inwestycyjna zakłada tworzenie portfela inwestycyjnego, w którym uprzednio wiadomo, że większość inwestycji skończy się niepowodzeniem i zaledwie kilka będzie udanych. Zachęty podatkowe funkcjonują m.in. w USA, Kanadzie, Francji, Irlandii, Japonii, a od 2011 roku również w Izraelu. Równie ważnym i wywołującym szczególne zainteresowanie instrumentem są fundusze koinwestycyjne, które łączą pieniądze publiczne z kapitałem prywatnych inwestorów indywidualnych. Działają one w tej chwili w Szkocji, Anglii, Finlandii, Holandii, Nowej Zelandii i Portugalii. W ostatnich 5 latach oprócz USA i Europy inwestycje aniołów biznesu zaczęły być widoczne w regionach Centralnej i Południowej Azji, Pacyfiku, Ameryce Łacińskiej.
Temat finansowania start-upów jest w obecnej sytuacji gospodarczej tematem, który ma szczególne znaczenie ze względu na mocny wpływ dynamiki powstawania nowych firm na dynamikę wzrostu gospodarczego. Raporty i rekomendacje OECD natomiast z reguły przyciągają dużą uwagę decydentów politycznych i wspomagają ich w wyborze kierunków nowej polityki gospodarczej, mówi Karen Wilson. Ze względu na duże zainteresowanie, które wywołał obecny raport eksperci OECD planują dalsze działania, które przybliżą rządom zainteresowanych krajów szczegóły implementacji wybranych instrumentów. Tekst raportu dostępny pod adresem www.oecd.org/sti/angelinvestors Fot: istockphoto.com
Olga Yanusik
26
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
27
Kwiecień, nr 2/2012
Liderzy europejskich koinwestycji – Szkocja, Holandia i Portugalia Fundusze koinwestycyjne łącząc państwowe pieniądze z kapitałem inwestorów prywatnych zwiększyły liczbę ryzykownych inwestycji w start-upy w wielu krajach. W Polsce organizacje branżowe interesują się rozwojem rynku early stage i dążą do wprowadzenia podobnego mechanizmu wsparcia.
Wywiad z Jackiem Błońskim, szefem Lewiatan Business Angels, wiceprezydentem Zarządu European Business Angels Network (EBAN)
Liczba wspólnych inwestycji inwestorów indywidualnych z funduszami w ostatnich latach w Europie rośnie. W jakich formach przebiegają one najczęściej?
Indywidualni inwestorzy i fundusze early stage mogą inwestować w jeden projekt jako partnerzy. Dane zgromadzone 28
przez EBAN wskazują na to, że liczba takich transakcji rzeczywiście rośnie. Takie koinwestycje realizują fundusze zalążkowe, małe fundusze korporacyjne typu corporate venturing. Ale też wiele dużych funduszy VC w Europie tworzy nowe struktury inwestujące na etapie early stage.
Jednocześnie w kilku krajach europejskich istnieją specjalne rządowe mechanizmy wsparcia w postaci tzw. funduszy koinwestycyjnych. One dysponują środkami publicznymi, które są inwestowane wspólnie z kapitałem inwestora prywatnego, np. w formie pożyczki na preferencyjnych warunkach. Jest to rodzaj partnerstwa publicznoprywatnego, którego celem jest pobudzenie inwestorów prywatnych do inwestowania w fazie early stage. Państwo dostarcza dodatkowego kapitału i minimalizuje ryzyko takich inwestycji.
W jakich krajach funkcjonują takie fundusze? I jaki jest mechanizm ich działania?
W Europie fundusze koinwestycyjne funkcjonują w kilku krajach – z największym sukcesem działają one w Szkocji, Holandii i Portugalii.
Fot: Archiwum Lewiatan Business Angels
Fundusze koinwestycyjne dysponują środkami publicznymi, które są inwestowane wspólnie z kapitałem inwestora prywatnego, np. w formie pożyczki na preferencyjnych warunkach.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
Inwestując w partnerstwie z funduszem transakcja przechodzi przez profesjonalnie zarządzany proces due diligence i inne wypracowane procedury. Zyskuje dzięki temu większą szansę na osiągnięcie sukcesu rynkowego.
Np. holenderski fundusz TechnoPartner Co-investment, który powstał w 2005 roku oferuje inwestorom pożyczkę w wysokości nie przekraczającej 4 mln EURO, która jest spłacana w asymetrycznym rozkładzie płatności. W celu otrzymania takiej pożyczki aniołowie biznesu muszą założyć spółkę celową. TechnoPartner zrealizował dzięki temu mechanizmowi 123 transakcje o łącznej kapitalizacji podmiotów około 180 mln EUR. W Portugalii działa program COMPETE, którego struktura jest stworzona na wzór holenderskiego TechnoPartner. W tym modelu minimum trzech aniołów biznesu musi założyć spółkę celową, do której wniosą 35% własnego kapitału, a COMPETE udziela im pożyczki w wysokości 65% wkładu kapitałowego na 10 lat. Pożyczka jest również zwracana w asymetrycznym rozkładzie płatności. W Szkocji od 2003 roku funkcjonuje Scottish Co-investment Fund. Działa on według innego modelu niż dwa poprzednie. Fundusz nie bierze udziału w negocjacjach związanych z konkretną transakcją, tylko współpracuje z wyodrębnioną grupą podmiotów: zarządzającymi funduszami VC, aniołami biznesu, syndykatami aniołów biznesu. Te podmioty szukają projektu inwestycyjnego i negocjują warunki inwestycyjne. Po czym mogą zwrócić się do funduszu z ofertą dołączenia do transakcji jako kolejny inwestor na takich samych warunkach jak pozostali inwestorzy. Czy w Polsce inwestorzy indywidualni inwestują wspólnie z funduszami?
Tak, są przykłady takich transakcji: np. inwestycja w firmę Sky Share – pierwszy w Polsce program współwłasności samolotów skierowany do klientów biznesowych, w którą zainwestowali inwestorzy z Lewiatan Biznes Angels i fundusz Helix Venture Partners. Takim przykładem jest też firma Screen Network. Dlaczego inwestorzy i fundusze decydują się na taką współpracę?
Inwestorzy indywidualni inwestując z funduszem zyskują większą szansę na osiągnięcie sukcesu rynkowego, ponieważ ich transakcja przechodzi
przez profesjonalnie zarządzany proces due diligence i wypracowane procedury strukturalizowania i monitoringu transakcji. Poza tym fundusze mają know-how w budowaniu wartości przedsięwzięć. Z kolei fundusz współpracując z aniołami biznesu obniża swoje ryzyko inwestycyjne. Widzi, że ktoś już wcześniej przeanalizował projekt, zaryzykował i zainwestował własne pieniądze. W praktyce bowiem koinwestycje z funduszem zalążkowym najczęściej mają miejsce w drugiej lub trzeciej rundzie finansowania firmy. Ponadto dodatkowe korzyści pojawiają się, gdy między funduszem i inwestorem indywidualnym wywiązuje się długofalowa współpraca i zaczynają oni wymieniać się informacjami o możliwościach inwestycyjnych. Inwestorzy indywidualni mając wiedzę jakie projekty interesują zaprzyjaźniony fundusz dobierają własne inwestycje na tej podstawie. Dzięki czemu mają partnera, który zapewni kolejną fazę finansowania. Ponadto dzięki połączeniu kapitału zwiększa się skala możliwych transakcji.
prawo
strategie
w wolnej chwili
Co robić, by koinwestycji w Polsce było więcej?
Myślę, że trzeba zacząć od pogłębienia współpracy między podmiotami działającymi na rynku na poziomie transakcyjnym. Dzisiaj taka współpraca i kontakty pomiędzy funduszami zalążkowymi, sieciami, inwestorami indywidualnymi są znikome. Sieci aniołów biznesu mogą np. znaleźć 2–3 stałych partnerów – w postaci funduszy i wspólnie szukać oraz realizować inwestycje. Im więcej będzie transakcji i informacji o tych transakcjach, tym szybciej będzie rosło zainteresowanie tym modelem W Portugalii bodźcem do powstania funduszu koinwestycyjnego było środowisko inwestorów, które przekonało rząd do wprowadzenia tego mechanizmu.
kolejnych inwestorów. Poza tym należy wciąż pracować nad profesjonalizacją zarządzania w funduszach i sieciach. Obecnie mamy bardzo dobry okres aby wypracować nowe instrumenty regulacyjne, które mogłyby wesprzeć ten rynek ponieważ zbliża się nowy okres programowania funduszy unijnych na lata 2014–2020. Bardzo ważna jest tutaj inicjatywa samego środowiska inwestorów. Np. w Portugalii bodźcem do powstania
Nowy fundusz koinwestycyjny dla Aniołów Biznesu – European Angels Fund
Europejski Fundusz Inwestycyjny, który od 1994 roku wspiera rozwój rynku early w Europie uruchomił nowy instrument koinwestycyjny dla Aniołów Biznesu – European Angels Fund.
Projekt zaczął pilotażowo działać w marcu 2012 roku w Niemczech. A w przyszłości jego działalność zostanie rozszerzona na inne kraje i regiony europejskie. Fundusz dostarcza dodatkowego kapitału inwestycyjnego, współinwestując bezpośrednio z inwestorami indywidualnymi. Daje im bardzo dużą swobodę w wyborze i sposobie zarządzania inwestycją. Inwestycje są dokonywane na podstawie ramowej umowy z wybranymi Aniołami, którym przekazywana jest określona kwota na przyszłe transakcje – od 250 tys. EUR do 5 mln EUR. Koinwestycje przebiegają w sposób automatyczny w ramach ustalonej w umowie strategii inwestycyjnej obejmującej branże, modele biznesowe, etap rozwoju i finansowanie kolejnych rund. Udział funduszu w poszczególnych inwestycjach będzie wynosił kwotę równą inwestycji inwestora prywatnego. Wybór inwestorów przez EFI jest dokonywany na podstawie doświadczenia, ich wcześniejszej aktywności, dostępu do dealflow, a także ich woli do zrealizowania ustalonej liczby inwestycji w okresie inwestycyjnym. 29
Kwiecień, nr 2/2012
funduszu koinwestycyjnego było właśnie środowisko inwestorów, które przekonało rząd do wprowadzenia tego mechanizmu. Mam nadzieję, że dzięki zainteresowaniu rozwojem rynku early stage w Polsce, które ostatnio potwierdziło kilka
organizacji branżowych, uda się wprowadzić w Polsce skuteczne mechanizmy wsparcia. W szczególności fundusze koinwestycyjne ale też i zachęty fiskalne dla inwestorów indywidualnych, które funkcjonują np. w Wielkiej
Brytanii, Francji czy Portugalii pozytywnie wpływając na zachowania inwestorów. Brytyjski rząd postanowił od kwietnia 2012 roku zwiększyć kwotę, którą inwestorzy indywidualni, inwestujący w start-upy mogą odliczyć od podstawy opodatkowania. Teraz jest to 500 tys. funtów, a będzie 1 mln funtów. Niestety w Polsce propozycje wprowadzenia dodatkowych ulg tego typu nie są entuzjastycznie przyjmowane. Mam jednak nadzieję, że dane statystyczne będą bardziej przekonujące niż uprzedzenia. Przypomnę, że to właśnie start-upy generują największy wzrost nowych miejsc pracy w gospodarce, a podatki które płacą zasilają budżet państwa. Rozmawiała Olga Yanusik
II Kongres Wealth Management Jak skutecznie pomnażać i zarządzać majątkiem 16 maja 2012, Hotel Polonia Palace, Warszawa Poruszymy m.in. tematy: • Wpływ gospodarki światowej na sytuację makroekonomiczną Polski i inwestycje (perspektywy na lata 2012 i 2013) • Jak zbudować zyskowny i bezpieczny portfel inwestycyjny – wybrane strategie inwestycyjne • Transfer międzypokoleniowy – najpopularniejsze struktury i rozwiązania gwarantujące zabezpieczenie i przekazanie majątku • Polskie i zagraniczne fundusze inwestycyjne • Usługa Asset Management – aktywne zarządzanie alokacją i dopasowanie anie struktury portfela klienta do zmieniających się warunków rynkowych • Inwestycje w nieruchomości jako atrakcyjny sposób pomnażania kapitału • Ochrona majątku – najpopularniejsze sposoby zabezpieczeń aktywów
organizator
30
Kongres przeznaczony jest dla: • Inwestorów indywidualnych (High-net-worth individuals) • Prezesów i Członków Zarządów Spółek • Właścicieli firm
Formularz zgłoszeniowy na stronie:
www.wealthmanagement.ipo.pl ilość miejsc ograniczona Koszt uczestnictwa w II Kongresie Wealth Management: 700 zł + VAT Druga osoba z firmy otrzymuje rabat 50 %
patroni medialni
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Sieć Aniołów Biznesu Dlaczego warto współpracować?
Fot: istockphoto.com
Każda firma przechodzi przez różne etapy rozwoju, na każdym z nich potrzebuje inwestycji. Szczególnie w początkowej fazie rozwoju wielu przedsiębiorców zastanawia się, skąd pozyskać środki na realizację pomysłu na własny biznes. Kapitał od Anioła Biznesu jest jednym z tych źródeł. Inwestycje aniołów nie należą do najnowszych odkryć na polskim rynku kapitałowym – pierwszy Klub Aniołów Biznesu PolBAN powstał w 2003 roku. Od tamtej pory pojawiło się wiele innych sieci promujących inwestycje aniołów biznesu i wspierających dokonywanie tego typu transakcji. Najbardziej aktywne obecnie to: Łowcy Biznesu, Lewiatan Business Angels, Amber czy PSAB-I. Pomimo iż aktywność takich pośredniczących firm tworzących sieci oraz liczba informacji na ten temat znacznie wzrosły, rynek inwestycji early stage wciąż tkwi we wczesnej fazie rozwoju i wymaga profesjonalnego doradztwa i wsparcia, zarówno dla inwestorów, jak i przedsiębiorców. W 2011 roku Ministerstwo Gospodarki przeprowadziło analizę barier powstrzymujących inwestorów indywidualnych od inwestowania w start-upy. Wyniki badań przedstawiono w raporcie „Bariery w rozwoju rynku aniołów biznesu w Polsce”. Wynika z niego, że głównymi czynnikami ograniczającymi są m.in. brak wiedzy oraz brak umiejętności w zakresie wyszukiwania projektów i ich analizy. Z raportu dowiadujemy się również, że wielu potencjalnych aniołów biznesu dysponujących odpowiednimi zasobami finansowymi i umiejętnościami biznesowymi, nie jest uświadomionych
Na rozwijającym się rynku inwestycji early stage sieci aniołów biznesu łączą dwie kluczowe funkcje – oferują bezpłatne profesjonalne doradztwo dla inwestorów i przedsiębiorców oraz dostarczają ofertę biznesową dla tych, którzy chcą dokonać transakcji.
o możliwościach inwestycji finansowych w spółkach niepublicznych, jak również nie podejmuje się takich inwestycji z powodu braku kompetencji i doświadczenia w przeprowadzaniu tego typu przedsięwzięć. Istotną rolę odgrywa tu również charakterystyczna dla naszej kultury nieufność, obawa przed powierzeniem swoich pieniędzy obcemu człowiekowi i ryzykiem związanym z inwestycjami w młode firmy.
Co może dać inwestorowi indywidualnemu kontakt z siecią? Współpraca z sieciami aniołów biznesu pozwala inwestorom zamierzającym sprawdzić się w roli anioła biznesu, z jednej strony uzyskać informacje o atutach i potencjalnych problemach związanych z inwestycjami w start-upy oraz zdobyć niezbędną wiedzę o specyfice inwestowania w małe firmy, a z drugiej umożliwić dostęp do wielu podmiotów poszukujących kapitału na rozwój. Analitycy i doradcy pracujący w sieciach doradzają inwestorom w zakresie prawnych i finansowych aspektów inwestycji w młode firmy, dzięki kontaktom branżowym mogą ich Spotkania inwestorów z przedsiębiorcami również wesprzeć w dotarciu organizowane przez sieci są dobrą okazją do wyspecjalizowanych sprzyjającą wymianie doświadczeń, co jest profesjonalistów. niezwykle istotne dla inwestorów dopiero Regularne spotkania rozpoczynających działalność w charakterze inwestorów z przedsiębiorcami aniołów biznesu. organizowane przez sieci są
Danuta Filar Vastigo
31
doskonałym miejscem do tego, aby młodej firmy z aniołem. Jak widać, poznać inwestora lub firmę i podjąć nie każda młoda firma ma szanse na pierwsze kroki w rozpoczęciu negocjacji otrzymanie kapitału z tego źródła. z partnerami zainteresowanymi Zainteresowanie aniołów wywołują te wzajemną współpracą. Jest to firmy, których zarząd planuje dynamiczny również okazja sprzyjająca wymianie wzrost a wybrany model biznesowy doświadczeń, co jest niezwykle jest w stanie im go zapewnić. Z badań istotne dla inwestorów dopiero statystycznych przeprowadzonych przez rozpoczynających działalność w charakterze aniołów W odróżnieniu od funduszy Venture Capital, biznesu. Np. podczas roadshow aniołowie biznesu nie zawsze szukają firm organizowanych przez Sieć Łowcy wyłącznie z sektora wysokich technologii – Biznesu inwestorzy indywidualni interesują się także firmami z innych branż. spotykają się z przedstawicielami funduszy Venture Capital i funduszy zalążkowych. Mogą w ten sposób poznać różne organizacje zrzeszające aniołów praktykę inwestycyjną stosowaną biznesu wynika, że jedynie 3 proc. przez te wykwalifikowane podmioty przedsiębiorców uzyskuje tego typu inwestujące w start-upy. wsparcie kapitałowe na realizację swoich projektów biznesowych. Jednak warte Jakie firmy mogą pozyskać podkreślenia jest to, że w odróżnieniu od funduszy Venture Capital, aniołowie kapitał od anioła biznesu? Inwestycje aniołów biznesu biznesu nie zawsze szukają firm charakteryzują się bardzo wysokim wyłącznie z sektora wysokich technologii poziomem ryzyka. Stąd też przedmiotem lecz interesują się także innymi branżami zainteresowania inwestorów są i gotowi są inwestować również w firmy głównie firmy o wysokim potencjale na późniejszym etapie rozwoju. wzrostu, który zagwarantuje im zwrot Przedsiębiorcy zgłaszający swoje zainwestowanego kapitału po 3-5 latach projekty do sieci otrzymują wsparcie – bo średnio tyle trwa współpraca z zakresu przygotowania inwestycyjnego 32
i niezbędne informacje wyjaśniające, jakie będą oczekiwania inwestorów w stosunku do projektu, jak przebiega współpraca i według jakich kryteriów oceniane są projekty. Taka wiedza znacząco ułatwia kontakt i zrozumienie pomiędzy potencjalnymi partnerami biznesowymi. Priorytetowym zadaniem instytucji, takich jak sieci aniołów biznesu jest nawiązywanie i podtrzymywanie wzajemnych relacji oraz doskonalenie wiedzy z zakresu finansów i przedsiębiorczości w specyficznym obszarze inwestycji early stage. Rynek aniołów biznesu jest obszarem, który wyróżnia bardzo mała przejrzystość – np. w USA zdecydowana większość transakcji inwestorów indywidualnych w młode firmy odbywa się poza sieciami. Mimo to doświadczenie innych krajów pokazuje, że aktywność sieci aniołów biznesu jest skuteczną receptą na wzrost poziomu wiedzy o inwestowaniu tej klasy inwestorów, a także ma wpływ na zwiększenie liczby dokonywanych transakcji.
Fot: istockphoto.com
Kwiecień, nr 2/2012
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Co kryje się pod hasłem
skalowalny biznes? Skalowalność, a rentowność przedsiębiorstwa Skalowalną nazwiemy firmę, która zwiększając poziom kosztów swojej działalności będzie w stanie osiągąć dzięki temu większy niż proporcjonalny przyrost przychodów. Skalowalność, będąc kluczowym czynnikiem decydującym o możliwościach wzrostu przedsiębiorstwa, zasadza się na twierdzeniu, że nie każda jednostka przychodu jest generowana przez równą jednostkę kosztu. Inwestorzy, dokonując oceny modeli biznesowych firm, doceniają przede wszystkim te, które uzyskując coraz wyższe przychody kreują coraz wyższą rentowność sprzedaży (wskaźnik ROS). Podajmy zatem konkretny przykład. W 2006 roku Apple zaraportował za 3
Dla Anioła Biznesu i funduszu Venture Capital skalowalność biznesu jest jednym z głównych kryteriów inwestycyjnych. Będąc pojęciem, opisującym finansową wydajność przedsiębiorstwa jest ono nierozerwalnie związane z wyborem modelu biznesowego.
miesiące przychody w wysokości 4,3 mld USD i zysk operacyjny na poziomie 566 mln USD, co przełożyło się na 13-proc. wskaźnik rentowności. W analogicznym okresie 2011 roku Apple ogłosił przychody na poziomie 28,5 mld USD i zysk operacyjny
na poziomie 9,3 mld USD. Łatwo policzyć, że wskaźnik rentowności wzrósł do 33%. Zatem, wyższe przychody dały Apple wyższą rentowność. Jak widać na powyższym przykładzie taką analizę należy wykonać porównując analogiczne okresy: rok do roku lub kwartał do kwartału. Należy zwrócić uwagę na zmianę w przychodach w relacji do zmiany w kosztach, następnie policzyć krańcową rentowność (stosunek zmiany wyniku finansowego do zmiany wartości przychodów). Jeśli uzyskany wynik jest wyższy niż rentowność bieżąca to możemy powiedzieć, że analizowane przedsięwzięcie jest skalowalne, a inwestor Skalowalność, będąc kluczowym czynnikiem decydującym o możliwościach wzrostu przedsiębiorstwa, zasadza się na twierdzeniu, że nie każda jednostka przychodu jest generowana przez równą jednostkę kosztu.
ma pewne uzasadnienie do podjęcia decyzji o inwestowaniu w biznes. Natomiast, jeśli wynik okaże się gorszy niż rentowność bieżąca to pojawią się wątpliwości, czy rzeczywiście nowe inicjatywy zarządu firmy na rzecz wzrostu przychodów są efektywne. W 2011 roku Google miał odmienną sytuację niż Apple, którą zarząd firmy tłumaczył inwestycją w długookresowy wzrost zamiast krótkookresowy. Inwestorzy zareagowali natychmiast – następnego dnia po ogłoszeniu wyników akcje Google poszybowały w dół o 48 USD (7-proc. spadek). 33
Kwiecień, nr 2/2012
Możliwość szybkiego „replikowania” modelu biznesowego jest również podstawą skalowalności biznesu.
Skalowalne nie tylko firmy internetowe Firmy internetowe i software’owe oczywiście ze swej natury łatwiej się skalują niż tradycyjne biznesy. Nie zawsze jednak jest to oczywista reguła. Bardzo dobrym przykładem na skalowalny biznes jest Facebook. Kilka tysięcy inżynierów kreuje wartość dla milionów użytkowników. Niewiele firm na świecie ma taki wysoki wskaźnik liczby użytkowników na zatrudnionego. Ciekawym przykładem skalowalności tradycyjnego biznesu jest firma Naturhouse (część holdingu Kiluva Group) należąca do hiszpańskiej rodziny i działająca na dojrzałym rynku suplementów diety (retail business). Właściciel oparł przewagę konkurencyjną firmy na innowacyjnym modelu biznesowym, dzięki któremu nie tylko wyprzedził konkurencję i poradził sobie z recesją ekonomiczną, ale także rozpoczął działalność na rynkach zagranicznych. Przez pierwsze 5 lat eksperymentował z modelem biznesowym akceptując porażki skutkujące spadkiem przychodów (z 5,5 mln EUR w 1992 do 4,8 mln EUR w 1997). Mając wypracowany model biznesowy w ciągu następnych 10 lat firma powiększyła skalę działania do 1508 sklepów na całym świecie generując roczne przychody w 2007 roku na poziomie 140 mln EUR, średnioroczną stopę wzrostu sprzedaży blisko 40% i zysk operacyjny na poziomie 30% sprzedaży. Swoich rywali Naturhouse zdystansował tak, że do dziś trudno im go dogonić. Możliwość szybkiego „replikowania” modelu biznesowego jest również podstawą skalowalności biznesu. W przypadku Naturhouse był to innowacyjny model biznesowy bazujący na franczyzie. W praktyce potencjalnie najbardziej skalowalne są rodzaje biznesu, w których poziom kosztów nie ulega znaczącym zmianom wraz ze wzrostem skali działalności. Z jednej strony przedsiębiorstwa decydujące się na ten rodzaj modelu biznesowego we wczesnych etapach ponoszą duże koszty, często powodujące ujemne wyniki finansowe. Z drugiej natomiast jeżeli firma jest zdolna do zapewnienia ciągłego wzrostu przychodów bardzo prawdopodobne jest, że w pewnym momencie zacznie notować coraz szybciej rosnące zyski. [1]
Najbardziej oczywistym przykładem takiej działalności są wszelkiego rodzaju firmy sprzedające oprogramowanie, szczególnie za pośrednictwem Internetu. Ich model działalności zakłada poniesienie początkowo wysokich kosztów związanych z projektowaniem oprogramowania, jednak poziom kosztów jest stały, lub wykazuje zdecydowanie mniejszy wzrost niż tempo wzrostu przychodów z jego sprzedaży.
Najważniejsze elementy modelu biznesowego mające wpływ na skalowalność Firma, która chce zbudować skalowalny model biznesu musi zadbać o kształtowanie się kosztów związanych z jej rozwojem. W tym celu menedżer firmy powinien zadbać o trzy kluczowe aspekty[1]: 1. Odpowiednia struktura organizacyjna. Młode firmy mają skłonność do tworzenia płaskich struktur organizacyjnych, w których większość pracowników podlega bezpośrednio szefowi. Sytuacja ta jest wygodna ze względu na zdecydowane skrócenie kanałów komunikacji, firma może reagować szybko na zmiany w otoczeniu, decyzje menedżera szybko są realizowane. Wraz z rozwojem przedsiębiorstwa taka struktura może prowadzić do chaosu, menedżer nie jest w stanie kierować bezpośrednio coraz większym zespołem.
Hiszpańska firma Naturhouse przez pierwsze 5 lat eksperymentowała z modelem biznesowym akceptując porażki skutkujące spadkiem przychodów (z 5,5 mln EUR w 1992 do 4,8 mln EUR w 1997). Mając wypracowany model biznesowy w ciągu następnych 10 lat firma powiększyła skalę działania generując roczne przychody w 2007 roku na poziomie 140 mln EUR, średnioroczną stopę wzrostu sprzedaży blisko 40%.
Z tego powodu na pewnym etapie życia przedsiębiorstwa kluczowe staje się utworzenie funkcji menedżerów niższych szczebli, którzy podlegając bezpośrednio szefowi są zaangażowani w bieżące zarządzanie mniejszymi zespołami. Z tego powodu kluczowe jest aby młode przedsiębiorstwo już od początku swej działalności miało jasny plan dalszego kształtowania struktury organizacyjnej. W procesie budowania zespołu właściciel firmy, bez względu na to czy do tej pory był zaangażowany w bieżące zarządzanie, musi podjąć także kluczową decyzję dotyczącą odpowiednich osób na najwyższych stanowiskach zarządczych. Często może się okazać,
Nick Petri, Scaling Your Business Model: 3 Necessary Adjustments, blog.openviewpartners.com.
34
że zespół, który doskonale sprawdził się gdy firma stawiała pierwsze kroki jest zdecydowanie nieodpowiedni gdy zamierza ona wykorzystywać możliwości skalowalności i dalszego, dynamicznego budowania wartości. Być może odpowiednią decyzją w takiej sytuacji jest zatrudnienie profesjonalnego menedżera. 2. Dostosowanie systemu sprzedaży. Na początkowych etapach rozwoju przedsiębiorstwa w sprzedaż jego produktów, lub usług zaangażowana jest najwyższa kadra kierownicza. W procesie jego dalszego rozwoju kluczowe jest dostosowanie systemu sprzedaży do zmieniających się warunków. Najwyższa kadra kierownicza powinna zająć się zarządzaniem strategicznym, czy taktycznym, bieżące zarządzanie kontaktami z klientem zostawiając pracownikom niższego szczebla. W tym celu kluczowe jest także wykształcenie technik umożliwiających szkolenie sprzedawców oraz systemu informowania klientów o produkcie. 3. Standaryzacja produktów i cen. Zazwyczaj pierwsze transakcje realizowane przez firmę dotyczą sytuacji, w których wymagana jest adaptacja produktu i jego ceny do wymagań klienta, z tego powodu młode firmy ponoszą duże koszty związane z obsługą nowych klientów. Dodatkowo powstaje
niebezpieczna sytuacja, w której klienci otrzymujący w gruncie rzeczy podobny produkt zauważą, że jego cena znacząco się różni. W tym celu kluczowe jest aby po osiągnięciu odpowiedniej skali działalności przedsiębiorstwo było w stanie standaryzować swoje produkty, oferując je klientom w jednorodnych wersjach i takich samych cenach. Gdy uda się to osiągnąć zdobycie nowego klienta nie będzie się bezpośrednio przekładało na zwiększenie kosztów związanych z jego obsługą. prof. dr hab. Sylwia Sysko-Romańczuk, SGH Jacek Krawiec, Secus Wsparcie Biznesu sp. z o.o.
35
Kwiecień, nr 2/2012
Wycena firmy na tle konkurentów Ustalenie prawdziwej wartości firmy jest istotne dla każdego przedsiębiorcy, który myśli o pozyskaniu finansowania na rozwój – zwłaszcza wtedy, gdy do spółki ma wstąpić nowy wspólnik, który za ustaloną kwotę kapitału otrzyma określony udział. W takiej sytuacji zawsze pojawia się pytanie, w jaki sposób wycenić własne przedsiębiorstwo biorąc pod uwagę nie tylko to, jaki majątek posiada firma. biorąc pod uwagę nie tylko to, jaki majątek posiada firma. pytanie, w jaki sposób wycenić własne przedsiębiorstwo określony udział. W takiej sytuacji zawsze pojawia się nowy wspólnik, który za ustaloną kwotę kapitału otrzyma na rozwój – zwłaszcza wtedy, gdy do spółki ma wstąpić przedsiębiorcy, który myśli o pozyskaniu finansowania Ustalenie prawdziwej wartości firmy jest istotne dla każdego
wad, chociażby takich, jak: trudność w oszacowaniu kosztu kapitału własnego i przychodów ze sprzedaży w perspektywie sięgającej nawet 10 lat, czy subiektywizm wyceniającego. Z drugiej strony metoda ta bazuje na fundamentach działalności każdego przedsiębiorstwa i przynajmniej „próbuje” wykazać wartość firmy dla jej właścicieli biorąc pod uwagę zaplanowane inwestycje i nowe możliwości rozwoju.
Piotr Słysz
Fot: fotolia.com
Specjalista ds. Finansów Przedsiębiorstw Secus Wsparcie Biznesu Sp. z o.o.
Zdyskontuj przyszłość… Powszechnie stosowaną metodą przy określaniu rzeczywistej wartości przedsiębiorstwa jest metoda DCF (discounted cashflow). Polega ona na ustaleniu możliwości generowania przez dany podmiot gotówki w przyszłości – już po uwzględnieniu jego dokapitalizowania i realizacji nowych inwestycji. Problem w tym, że podejście to jest dość skomplikowane, a co istotniejsze – nie pozbawione 36
Przyrównaj się do konkurentów z branży A co gdyby tak spróbować określić wartość przedsiębiorstwa poprzez porównanie go z innymi podmiotami z tej samej lub przynajmniej pokrewnej branży, które są już wycenione przez inwestorów na rynku giełdowym? Odniesienie do innych, podobnych firm jest wszak naturalne. Niedawno zrealizowane transakcje sprzedaży udziałów w firmie o podobnej specyfice działalności bez wątpienia stanowią ważki punkt odniesienia. Gorzej gdy takich informacji po prostu nie ma. Rozwiązaniem może okazać się wycena porównawcza (inaczej metoda porównań rynkowych, wskaźnikowa, mnożnikowa), która bazuje na specjalnych wskaźnikach i pozwala przyrównać wyceniany podmiot
do podobnych, konkurencyjnych firm. Metoda ta jest równie często (w zasadzie równolegle) stosowana jak metoda DCF.
Jak porównać swoją firmę do konkurentów? Przy określaniu wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa za pomocą metody
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
porównań wykorzystuje się najczęściej takie wskaźniki rynkowe (niekoniecznie wszystkie razem): P/E – relacja ceny akcji do zysku netto w przeliczeniu na akcję, pokazująca jak inwestorzy wyceniają firmę (jej akcje), ile są skłonni zapłacić za złotówkę zysku wypracowanego przez spółkę; P/BV – stosunek ceny akcji do wartości księgowej (majątku firmy po odjęciu zadłużenia) przypadającej na jedną akcję, mówiący o tym, jak rynek
giełda
venture capital
finanse
do zysku przed spłatą odsetek i oprocentowaniem (w uproszczeniu zysku operacyjnego); EV/EBITDA – analogiczna relacja jak poprzednia, ale uwzględniająca amortyzację w mianowniku. Wskaźniki te pozwalają na uwzględnienie w wycenie najważniejszych kryteriów, które są oceniane przez inwestorów. Zanim jednak przystąpi się do obliczeń na bazie wskaźników rynkowych, ważną kwestię stanowi wybór grupy firm porównywalnych, ponieważ on będzie rzutować na wartość oraz fluktuację wskaźników.
Wskaźniki rynkowe a wyceniana firma Wartość interesującej nas firmy można określić przy pomocy wybranego zestawu wskaźników za dany okres, policzonych dla konkurencyjnych spółek (najczęściej giełdowych, bo te udostępniają potrzebne informacje). Skoro zakładamy, że inwestorzy wyceniają nasze przedsiębiorstwo kierując się tymi samymi przesłankami, jak w przypadku wybranej grupy firm, to musi zostać spełniona równość: stosunek średniej wartości wskaźników P/E dla tych spółek równy jest stosunkowi P/E dla wycenianej firmy. W takim układzie niewiadomą jest cena, czyli P. Na bazie tej proporcji możliwe jest więc wyznaczenie ceny za udział/akcję analizowanej spółki.
ocenia daną spółkę, posiadającą określone aktywa zakupione wyłącznie ze środków własnych; P/S – cena akcji do łącznych przychodów ze sprzedaży; EV/EBIT – stosunek tzw. wartości ekonomicznej (cena x liczba akcji + zobowiązania – gotówka)
Prosta procedura W praktyce sprowadza się to do przemnożenia średniej wartości wybranego wskaźnika dla spółek porównywalnych przez odpowiednio (w zależności od wskaźnika, który analizujemy): zysk netto, wartość księgową lub zysk operacyjny interesującej nas spółki. Dla wskaźnika P/E średnią należy więc pomnożyć przez kwotę zysku netto osiągniętego w danym okresie przez wycenianą firmę. Przykładowo, zakładając, że inwestorzy przeciętnie wyceniają branżowe spółki giełdowe tak, że średnia ich wskaźnika
prawo
strategie
w wolnej chwili
P/E wynosi 3 (średnio są skłonni płacić 3 zł za możliwość udziału w jednej złotówce zysku wypracowanego przez te firmy) oraz że „nasza” firma wygenerowała zysk netto na poziomie 1 mln zł, to można oczekiwać, że gdyby firma ta była obecna na giełdzie, to uśredniając jej akcje byłyby wyceniane na poziomie 3 mln zł (3x1 mln). Postępując analogicznie w przypadku kolejnych indykatorów, które wybraliśmy jako te najbardziej rzetelnie odzwierciedlające wycenę rynkową firm w analizowanej branży, otrzymamy kilka „propozycji” wyceny naszego przedsiębiorstwa. Z otrzymanych wyników należy policzyć średnią ważoną, w której przyjmujemy określone wagi wskaźników (albo po prostu przypisujemy im jednakowe znaczenie).
Idealne rozwiązanie? Pomimo że wycena rynkowa przedsiębiorstwa jest najbardziej wiarygodna i rzetelna, to już sama metoda porównawcza nie jest pozbawiona wad. Rynek bowiem niekoniecznie musi wyceniać naszą firmę tak, jak inne już notowane podmioty, choćby dlatego, że nie ma dwóch takich samych firm lub firm o bardzo zbliżonej strukturze przychodów, kosztów, aktywów i podobnej strukturze kapitałowej. Ponadto, możliwe jest dokonanie znacznego niedoszacowania bądź przeszacowania wynikającego ze znacznych wahań wskaźników, które niekoniecznie mają wiele wspólnego z ekonomiczną sytuacją porównywanych przedsiębiorstw. Dlatego też próbując określić realną wartość przedsiębiorstwa nie można kierować się wynikiem uzyskanym przy pomocy jednej metody tylko należy szukać konsensusu pomiędzy różnymi wycenami.
37
Kwiecień, nr 2/2012
Znać ryzyko oznacza umieć go uniknąć Inwestorzy szukają firm, które będą zdolne z sukcesem funkcjonować na rynku przynosząc zysk z zainwestowanego kapitału. Jednak oprócz pasji, determinacji zespołu i optymizmu patrzenia w przyszłość nie mniej ważna jest umiejętność przewidywania obszarów i zjawisk, które mogą stanowić zagrożenie dla pomyślnej realizacji celów.
Fot: fotolia.com
Wiedza w zakresie metod zapobiegania upadłości pozwala zidentyfikować i kontrolować wrażliwe aspekty działalności firmy. Według badań w rozwiniętych gospodarkach w 90 proc. przypadków finansowa niewydolność młodych firm nie jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi tylko błędami
38
w zarządzaniu. W Polsce, gdzie wolny rynek i tradycje przedsiębiorczości nie mogą pochwalić się długą i ciągłą historią, świadome zarządzanie ryzykiem nie należy do powszechnej praktyki w sektorze małych firm. Wagę tego problemu odzwierciedla m.in. fakt, że w polskiej gospodarce mamy ponad dwukrotnie mniejszy niż w Unii
Europejskiej odsetek firm małych (2,8 proc.) przy wyraźnie większym udziale firm mikro (96 proc.) Oznacza to, że rozwój małych firm jest hamowany lub przerywany. Zbyt dużo z nich przestaje istnieć nim osiągną wielkość pozwalającą na intensywny rozwój. Dlatego posiadanie i stosowanie w praktyce prowadzenia firmy wiedzy o ryzyku z pewnością pozwoli się wyróżnić i wzbudzi zainteresowanie inwestora, dla którego będzie to dodatkową gwarancją bezpieczeństwa zainwestowanego kapitału.
Błędy w zarządzaniu – najczęstsze powody kryzysu w firmie Podejmowaniu i prowadzeniu działalności gospodarczej towarzyszy nieodzowna niepewność co do jej wyników oraz ryzyko odmiennego od założonego rozwoju sytuacji, tak w samym przedsiębiorstwie jak
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
W 90% przypadkach niewydolność młodych firm nie jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi tylko błędami w zarządzaniu.
i w otoczeniu rynkowym. Istnieje wiele przyczyn niepowodzenia biznesowego firm. Często rzeczywiście są one związane z osłabieniem koniunktury gospodarczej i są jej wynikiem. Jednak w praktyce problemy finansowe prowadzące do upadłości bywają głównie skutkiem braku wiedzy o potencjalnym ryzyku działalności, braku świadomego zarządzania nim i niedostrzeżenia określonych sygnałów ostrzegawczych z odpowiednim wyprzedzeniem. Dlatego tak istotna jest wiedza, która może zapobiec kryzysowym sytuacjom.
Jakie obszary działalności przedsiębiorstwa powinny znajdować się pod szczególną kontrolą zarządzających i właścicieli firm MSP? Wyniki badań wskazują na istnienie dwóch grup czynników powodujących upadłość – czynników zewnętrznych – związanych ze zjawiskami w otoczeniu przedsiębiorstwa oraz czynników wewnętrznych – związanych bezpośrednio z zarządzaniem operacyjnym i strategicznym firmą. Małe firmy mają ograniczony dostęp do informacji i narzędzi analitycznych w porównaniu z menedżerami dużych firm, którzy dysponują zespołami analitycznymi monitorującymi otoczenie rynkowe i samą działalność przedsiębiorstwa. Samodzielny przedsiębiorca bazuje głównie na własnym doświadczeniu (często niewielkim, szczególnie na początku działalności), własnej wiedzy (często szybko dezaktualizującej się), przekonaniu o unikalności własnej oferty (choć często tak nie jest), intuicji oraz optymizmie, które choć niezbędne dla realizacji jego idei, to często okazują
giełda
venture capital
finanse
się być oparte na nieuzasadnionych przesłankach. Do częstych „wewnętrznych” przyczyn upadłości w sektorze MSP są zaliczane m.in.: brak bieżącej analizy sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa, brak analizy dotyczącej poziomu kosztów stałych, zmiennych i potencjalnych przychodów, zarówno w trybie ex post, jak i ex ante, jednokierunkowy rozwój firmy i oparcie jej funkcjonowania tylko na jednym produkcie, rodzaju usług, kierunku działania czy segmencie rynku, nieumiejętny dobór kontrahentów i zawieranie transakcji z niesprawdzonymi firmami, nieumiejętne zawieranie umów i słabą znajomość prawa, lekceważenie działań marketingowych, zła organizacja pracy, nieuwzględnianie czynników ryzyka związanych ze stanem zdrowia właścicieli, zarządzających i pracowników.
prawo
strategie
w wolnej chwili
zależności jaka zachodzi pomiędzy profesjonalną wiedzą o prowadzeniu biznesu a sukcesem w biznesie. Badanie dużej populacji przedsiębiorców w Szwajcarii wykazało, że wyniki małych i średnich przedsiębiorstw w największym stopniu zależą od poziomu otrzymanego wykształcenia menedżerskiego przedsiębiorcy (w tym szkoleń odbytych w trakcie działalności gospodarczej), długości sprawowania funkcji kierowniczych, poziomu wykształcenia ogólnego (sumy lat edukacji) oraz od doświadczeń porażki w działalności gospodarczej w przeszłości. Upadłość może być ważnym i owocnym doświadczeniem.
It’s OK to fail Mówiąc o zjawisku upadłości firmy trzeba podkreślić, że niepowodzenie jest rzeczą nierozerwalnie związaną z prowadzeniem biznesu. Doskonale rozumieją to Amerykanie, słynący ze swojej przedsiębiorczości, którzy mówią „Its OK to fail”. Każdy proces rozpoczynania czegoś nowego czego jeszcze do tej pory nie było jest w naturalny sposób związany z ryzykiem Badanie firm MSP w Szwajcarii wykazują, że niepowodzenia. Ponadto wyniki przedsiębiorstw w największym stopniu historia gospodarcza, w tym zależą od poziomu otrzymanego wykształcenia upadłości największych firm, menedżerskiego przedsiębiorcy. jak ostatnio Estman Kodak, wskazuje, że nawet najlepiej Najczęściej występującymi zewnętrznymi zorganizowany i rynkowo przystosowany podmiot nie jest odporny na to ryzyko. przyczynami niewypłacalności są Niestety, w Polsce doświadczenie m.in.: silna konkurencja, zachowania dostawców i konkurentów, mały potencjał stanu niewypłacalności i upadłości niesie poważne implikacje dla rozwojowy sektora, wysokie obciążenia reputacji przedsiębiorcy. Podczas gdy fiskalne, wysokie koszty środowiskowe, przedsiębiorcy, którzy ponieśli porażkę niedorozwój infrastruktury biznesowej, biznesową, utracili przedsiębiorstwo często zmieniające się przepisy prawa i jego majątek, nadal dysponują rzadkimi gospodarczego. umiejętnościami i doświadczeniem Zainteresowanie małych w prowadzeniu działalności gospodarczej. Dlatego na równi z koniecznością przedsiębiorców szkoleniami W świetle ekspertyzy PARP pt. „Usługi zwiększenia wiedzy przedsiębiorców doradcze oraz instrumenty wsparcia nt. metod zapobiegania upadłości dla małych średnich przedsiębiorstw konieczna jest zmiana wartościującego w ramach polityki drugiej szansy”, popyt negatywnego podejścia społeczeństwa na szkolenia i doradztwo w polskim do nieudanych doświadczeń w biznesie. społeczeństwie, w tym wśród małych Olga Yanusik, i średnich przedsiębiorstw, jest Dr Wojciech Rogowski stosunkowo niski pomimo wzrastającej Instytut Allerhanda podaży szkoleń w ostatnich latach. Małe przedsiębiorstwa rzadko i nieregularnie korzystają ze szkoleń, jeśli już to z tych z dofinansowaniem ze środków unijnych. Może to wskazywać na ogólne niedoszacowanie przez przedsiębiorców 39
Kwiecień, nr 2/2012
Umowa o zachowaniu poufności – istota i znaczenie
Fot: istockphoto.com
Prowadzenie negocjacji z inwestorem zazwyczaj wymaga przekazania mu poufnych informacji dotyczących działalności przedsiębiorstwa. Czy słuszne są obawy przedsiębiorców przed ujawnianiem takich informacji? Co powinna zawierać umowa o zachowaniu poufności?
Pozyskiwanie przez przedsiębiorców kapitału w ramach private equity wiąże się z prowadzeniem rozmów z inwestorami, w ramach których przedsiębiorcy dzielą się informacjami o prowadzonej przez siebie działalności. Na pewnym etapie takich rozmów (zwykle gdy druga strona wyrazi chęć udzielenia wsparcia) inwestor będzie oczekiwał udostępnienia mu informacji z punktu widzenia przedsiębiorcy „wrażliwych”. Informacjami takimi mogą być m.in. niechronione patentem wynalazki, plany techniczne, listy klientów, metody kontroli jakości, sposoby marketingu, organizacji pracy, dane o zakończonych negatywnym wynikiem próbach i badaniach, których ujawnienie pozwoli konkurentowi zaoszczędzić kosztownych nakładów na prace badawcze lub rozwojowe. Takie informacje można inaczej nazwać informacjami poufnymi. Podjęcie przez inwestora racjonalnej decyzji o wsparciu kapitałowym przedsiębiorcy często wymaga poznania informacji poufnych. Czy przedsiębiorca zawsze ma nie przekazywać informacji poufnych inwestorowi? Zwykle skutkiem takiego postępowania będzie zakończenie 40
rozmów i brak pozyskania wsparcia kapitałowego. Aby temu zapobiec przedsiębiorca może zaproponować inwestorowi zawarcie umowy o zachowaniu poufności.
Najważniejsze postanowienia umowy o zachowaniu poufności Umowa o zachowaniu poufności zwana najczęściej „NDA” (ang. non-disclosure agrement) stanowi instrument zabezpieczania informacji poufnych. Przepisy prawa nie wskazują wymagań, jakie powinna spełniać tak umowa. Zaleca się zawieranie jej w formie pisemnej. W NDA powinny znaleźć się co najmniej następujące postanowienia: 1. Określenie informacji poufnych – niezależnie od zaznaczenia, że są to wszystkie informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne lub handlowe przekazywane drugiej stronie, rekomenduję również bliższe (jednak bez szczegółów) opisanie informacji będących bezpośrednim powodem zawarcia NDA; 2. Zobowiązanie inwestora do nieujawniania informacji poufnych osobom trzecim zwykle opatrzone wyjątkami pozwalającymi na ich ujawnienie tzw. podmiotom
wspierającym np. prawnikom, doradcom biznesowym inwestora oraz organom państwowym; 3. Zobowiązanie do niewykorzystywania przez inwestora i wspierających informacji poufnych w innym celu niż ściśle określony (np. wyłącznie celem prowadzenia rozmów z przedsiębiorcą
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
dotyczących warunków realizacji wspólnego przedsięwzięcia); 4. Określenie czasu obowiązywania zobowiązań wynikających z NDA. W ramach zobowiązań wymienionych w pkt 2 i pkt 3 inwestor powinien ponosić odpowiedzialność również za działania podmiotów wspierających, które nie są stronami NDA. Relacje pomiędzy inwestorem a tymi podmiotami powinny zostać uregulowane w osobnych umowach. Ujęcie w NDA powyższych postanowień stanowi warunek uznania informacji poufnych za tajemnicę przedsiębiorcy, tj. informacji, z których tylko przedsiębiorca
giełda
venture capital
finanse
ma taką możliwość bez konieczności ponoszenia istotnych nakładów. Brak zawarcia NDA może powodować, że działanie takie nie będzie wiązać się z ryzykiem poniesienia negatywnych konsekwencji zarówno dla ujawniającego informacje poufne, jak i dla podmiotu trzeciego, który takie informacje uzyska od inwestora.
Ochrona przedsiębiorcy przed bezprawnym wykorzystaniem informacji poufnych Przepisy prawa przewidują dla przedsiębiorcy roszczenia na wypadek naruszenia przez inwestora NDA, np.:
prawo
strategie
w wolnej chwili
umownymi, których dochodzenie na drodze sądowej jest znacznie łatwiejsze w porównaniu do domagania się w ten sposób, np. naprawienia szkody na zasadach ogólnych.
Umowa jest dobra, ale nie zastąpi ona zaufania między stronami NDA są zawierane bardzo często przy rozmowach dotyczących wsparcia kapitałowego przedsiębiorców. Dążenie do zawarcia takiej umowy nie powinno być postrzegane, jako świadectwo braku zaufania do kontrahenta, a raczej jako przejaw świadomości wagi i wartości posiadanych informacji oraz należytej staranności celem ich ochrony. Jednak należy pamiętać, że nawet dobre NDA nie gwarantuje usunięcia negatywnych skutków postąpienia przez inwestora lub podmiotów wspierających wbrew jej postanowieniom. Wykazanie samego faktu naruszenia (np. ujawnienia informacji poufnych podmiotowi trzeciemu) w postępowaniu sądowym może napotkać przeszkody w postaci braku potwierdzających to środków dowodowych (np. dokumentów lub świadków, którzy to potwierdzą). W efekcie przedsiębiorca przekonany o naruszeniu NDA przez inwestora nie uzyska ochrony sądowej. Najlepsza umowa nie jest w stanie zastąpić wewnętrznego imperatywu inwestora, aby postępować zgodnie z prawem i dobrymi obyczajami oraz wypracowanego u przedsiębiorcy zaufania, które ułatwi współpracę znacznie bardziej niż zawarte umowy. Brak pełnej przewidywalności zachowań ludzkich prowadzi do wniosku, że przekazując informacje poufne najlepiej czynić to darząc inwestora zaufaniem i na podstawie zawartego NDA. Michał Mioduszewski radca prawny Kancelaria Prawnicza mkLegal – Mioduszewski i Karwik spółka komandytowa
może korzystać i nimi rozporządzać. Ułatwi również pociągnięcie inwestora do odpowiedzialności w razie ewentualnego naruszenia postanowień NDA. Choć zastosowanie przez samego inwestora informacji poufnych zwykle nie będzie mieć miejsca, nie jest wykluczone przekazanie ich innemu podmiotowi, który
o zaniechanie naruszeń, naprawienie wyrządzonej szkody, wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści. W pewnych sytuacjach przepisy przewidują również odpowiedzialność karną za naruszenie NDA. W praktyce omawiane zobowiązania często sankcjonuje się również karami 41
Kwiecień, nr 2/2012
Twórcze podejście w projektowaniu strategii dla nowej marki
Analiza > Żeby wiedzieć jak szukać, musimy wiedzieć czego szukamy Już na etapie określenia, co należy przeanalizować i zdiagnozować pojawia się całe mnóstwo pytań, które albo zawężą pole poszukiwań, albo wpętają konsultantów w niekończące się rozmowy o wszystkim i o niczym z pracownikami Klienta. Dlatego chłodne, analityczne umysły należy odpowiednio przejaskrawić tym, co tak naprawdę będzie stanowiło wartość nadrzędną dla opracowania strategii. Na ogół wiele badań rynkowych nie przynosi żadnych nowości. Najczęściej popełnianym błędem firm, które dopiero zaczynają przygodę z rynkiem i z komunikacją lub które sprzedawały do tej pory swoje produkty pod marką hurtową, jest badanie świadomości swojej marki w wymiarze ogólnopolskim. Pewne przecież jest, że ta świadomość marki będzie nikła dla niemal 95% polskich przedsiębiorstw – firmy te bowiem nie komunikują się w sposób masowy. Zdecydowanie bardziej zasadnym działaniem jest zbadanie siły marek konkurencyjnych – ich rozpoznawalność, pozycję rynkową, atuty w oczach 42
klientów docelowych. Pamiętajmy, że badania mają nam pomóc podjąć decyzję strategiczną. Co może wydać się niewiarygodne, ale z doświadczenia wynika, że analizy rynkowe traktowane są przez managerów niczym mantra i nazbyt często na poważnie. W efekcie podejmowane są ważne decyzje w oparciu o wycinek wiedzy, co w konsekwencji rodzi poważne koszta i co gorsza brak efektów.
Po co w ogóle badania rynkowe? Abyśmy byli jak najbliżej prawdy, a nie tylko domniemywali. Żebyśmy nie funkcjonowali operacyjnie kierując się przeczuciem, intuicją, instynktem. Pierwsza myśl, jaka z reguły przychodzi do głowy po usłyszeniu słów „potrzebne są badania rynkowe” to koszta. To nie zawsze jest prawda. Wystarczy samemu się zmobilizować, aby zebrać w miarę odpowiednie informacje z rynku. Partnerami badań własnych powinni być przedstawiciele handlowi oraz sprzedawcy, jeśli nasza firma dysponuje siecią sprzedaży. Ale zanim przystąpimy do badań należy przemyśleć ich porządek, cel oraz sposób pozyskiwania danych.
Badaniami marketingowymi rządzą trzy zasady: 1. Punktem wyjścia do wszelkich rozważań jest konkretna decyzja marketingowa. Nie należy zbierać wszelkich danych, lecz wybiórczo zbierać hipotezy. 2. Można zbadać (niemal) wszystko. Nasuwają się jednak pytania: Jaki nakład pracy i środków chcemy temu poświęcić? Jaki stopień pewności jest konieczny do uzyskania za pomocą badań marketingowych i jakiego zabezpieczenia potrzebuję? Ile to będzie kosztować (pieniędzy, ale też naszego czasu)? 3. To czego się nie spodziewamy, często się zdarza. Nieoczekiwane wydarzenia należy traktować poważnie. Zatem warto powtórzyć, że niemal wszystko da się zbadać – trzeba wybrać to, co jest potrzebne i opłacalne. Żyjemy w epoce szybkiego przepływu informacji. Informacja jest walutą o najróżnorodniejszych nominałach, podatną na fałszerstwo i dewaluację. Ale piękne jest to, że za sprawą Internetu i kurczącego się świata wszędzie można szukać inspiracji.
Fot: fotolia.com
Śmiało można stwierdzić, że proces strategiczny to w równej mierze sucha analityka, co kreatywne przeobrażenia zebranych danych w konkretny przekaz – claim lub filozofię dla marki. Strategia jest opracowywana na ogół w trzech etapach: analiza, projektowanie, implementacja. Na każdym z tych etapów nieodzowne jest myślenie kreatywne. Spójrzmy jak to wygląda w praktyce, co mam nadzieję, utwierdzi wielu sceptyków, że bez kreatywnego, twórczego podejścia w projektowaniu strategii dla marki, organizacji, nowe koncepcje nie mają szans na powodzenie.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
Skąd zaczerpnąć dane. Można je obecnie podzielić na dwa obszary: wewnętrzne źródła danych zewnętrzne źródła informacji. I jedne, i drugie wymagają kreatywnego wsparcia, gdyż owych źródeł może być nieskończona ilość, a chcąc nie chcąc, każde źródło wydaje się na pozór ważne. W tym momencie przydać się może następująca wskazówka. Badań marketingowych nie należy bowiem prowadzić tylko wtedy, gdy do podjęcia konkretnej decyzji potrzebna jest określona informacja. Lepiej zbudować system informacji o rynku w taki sposób, aby kumulować wszystkie dane, a korzystać z tych, które są w danym momencie potrzebne. Nieodzownym narzędziem w wielu zagranicznych firmach jest tzw. Facebook, który stanowi zbiór wszystkich niezbędnych informacji o rynku, konkurencji, aktualnej polityce
giełda
venture capital
finanse
marketingowej naszej marki, itp. Do najważniejszych aspektów Facebooka zalicza się: 1. Zdefiniowanie właściwego (docelowego) rynku produktowego i jego segmentów 2. Opis produktu i jego wariantów (wg nazwy modelu, numeru artykułu, itd.) 3. Wskaźniki rozwoju produktu (np. sprzedaż, obroty, ceny, marże, pokrycie rynku) 4. Kalkulacje produktu względem konkurencji 5. Prospekty produktowe i cenniki wraz z porównaniem cen do najbliższej konkurencji 6. Briefingi reklamowe i wzory materiałów reklamowych 7. Zjawiska na rynku zbytu, szczególnie na właściwym rynku produktowym 8. Konkurencja i jej produkty (włączając w to porównanie konkurencji do naszej marki/oferty)
prawo
strategie
w wolnej chwili
9. Pośrednicy sprzedaży, partnerzy handlowi, franczyzobiorcy, itp. 10. Nabywcy (charakterystyka, profile, cechy nabywcze, preferencje, motywacje zakupowe, inne) 11. Rozwój pozycji rynkowej produktu (udział w rynku wg ilości, wartości i pozycji wizerunkowej) 12. Zjawiska na rynku zaopatrzenia, szczególnie wśród ważnych dostawców 13. Trendy i zjawiska w środowisku globalnym, podzielone wg różnego rodzaju wpływów 14. Trendy i zjawiska w branżach pokrewnych, zjawiska ogólnogospodarcze. 15. Trendy i zjawiska we własnej branży / kategorii / segmencie. Facebook to nic innego, jak spis najistotniejszych informacji, faktów i analiz rynkowych, który powinien posiadać każdy marketer w każdej firmie
43
Kwiecień, nr 2/2012
Strategia Projektowanie rozwiązań strategicznych wymaga dystansu do siebie i jednakowo do zebranej wiedzy, dogłębnych analiz, jakie się wcześniej przeprowadziło. Warto przecedzić zebrane dane, ale też nieco uwolnić się od ich ciężaru. Zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z firmą lub marką naładowaną problemami lub z absolutnie ciężką do przegryzienia konkurencją. Rynek jest obecnie bardzo nasycony i to wymusza na konsultantach strategicznych lub managerach odpowiedzialnych za rozwój portfolio produktowego zupełnie innego podejścia do swojej profesji. Nie wystarczy bowiem odpowiedzieć sobie na kluczowe pytania dotyczące kondycji marki (firmy) konkurencyjności oferty, itp. Trzeba zrozumieć dwie dodatkowe kwestie: jak zachowują się konsumenci i dlaczego właśnie tak, jak zachowują się media i dlaczego właśnie tak. Bo to konsumenci muszą chcieć nabyć nasz produkt, ale to przez pryzmat mediów te produkty staną się dla nich ważne, a przede wszystkim wartościowe. Niestety, żadna strategia marketingowa nie jest się w stanie dzisiaj obronić, jeśli została tylko poprawnie przygotowana, tzn. wyznaczyła cele (te strategiczne, taktyczne i te operacyjne), następnie wytypowano macierz BCG i określono budżet oraz funkcje wspólne dla działów w przedsiębiorstwie. Owszem w skrócie to podejście jest jak najbardziej strategiczne, ale w egzekucji polegnie. Bo pracownicy to też konsumenci i wymagają od swoich liderów umiejętności urzeczywistniania wizji. Konsoliduje ich o wiele bardziej jedno, ale za to prawdziwe, oryginalne przesłanie, które w następstwie będzie realizowane z poczuciem misji. Tylko dlatego takie korporacje jak McDonald’s, Toyota, VW, GE, Nestle, Unilever są pożądanymi pracodawcami. Firmy o bardziej wyrazistej wizji rynkowej Mini, Apple, Google, Virgin są wyznacznikami 44
jakiegoś dalece posuniętego sensu, który buduje złudzenie, że dla takich firm warto poświęcać swój czas i swoje życie. W polskich realiach brakuje nam takiego podejścia, które posłużyłoby do stworzenia kreacji na miarę obecnych, trudnych czasów rynkowej konkurencji. Jeśli zatem mowa o kreacji w strategii na polu wyznaczania rynków, konsumentów, bierzmy pod uwagę przede wszystkim jakość tej kreacji. Bo to, że w strategii musi być pomysł jest bezwzględne. Strategia marketingowa – rynkowa zaczyna się od podstawowego pytania: „Gdzie jesteśmy, a gdzie chcemy być?”. Wszystko co pomiędzy jest obszarem, który trzeba wypełnić i uzasadnić drobiazgowymi czynnościami, które w sumie doprowadzą firmę do celu. To, co czyni dzisiaj firmy wyjątkowymi i co sprawia, że chcemy w nich pracować jest czasem bardzo banalne. Najbardziej wdzięczne są projekty związane ze społeczną odpowiedzialnością biznesu (CSR). To za sprawą możliwości posadzenia 3 milionów drzew chętniej sięgniemy po produkty „Żywiec Zdrój”, ale też chętniej do takiej firmy będziemy aplikować. Skuteczną strategię mogą stworzyć tylko osoby, które czują i chłoną rynek – jego specyfikę, różnorodność, zmienność. Skuteczną strategię mogą zaaprobować i efektywnie wdrożyć tylko firmy rozumiejące, że proces sprzedaży z marketingiem w tle to wysiłek dla całej organizacji, a nie jedynie dla managementu lub działu marketingu. Strategia doskonała jest specyficzna, unikatowa, jedyna w swoim rodzaju i wymaga twórczego podejścia.
Implemetacja Jeśli strategia przyjeżdża do firmy w teczce lub na płycie CD i jest w końcowym stadium prezentowana kluczowym managerom, możemy mieć pewność, że pracownicy ani drgną. Strategię bowiem trzeba wypracować wspólnie z managementem. Podczas analizy poznaje się managerów, pracowników, sieć sprzedaży, dostawców, dystrybutorów, etc. po to, aby dowiedzieć się jakim potencjałem kompetencyjnym dysponuje firma. Zadaniem konsultantów jest zostawić po sobie nie tylko spisaną strategię, ale i też praktyczną wiedzę. Etap projektowania zatem to nic więcej jak moderowanie spotkań roboczych, podczas których obecni managerowie wspólnym wysiłkiem wypracowują rozwiązania,
usprawnienia, itp. Implementacja to także moment, kiedy strategię należy bezzwłocznie przeobrazić w komunikacyjną postać. Kadra musi zobaczyć, stać się naocznym świadkiem tego, jak wartości marki/firmy przybierają formę reklamową w postaci nowej strony www, nowych folderów, itp. Brzmi trochę trywialnie, ale nie ma nic lepszego jak wygenerowanie jednego symbolu, z którym utożsamiana jest strategia. Takim symbolem może być: claim marki – coś co w jednym zdaniu zawiera esencję marki, specjalna akcja marketingowa, która wyraża najważniejsze wartości firmy, zupełnie nowa kreacja pod kampanię reklamową, zmodernizowanie systemu obsługi klienta, nowa maszyna lub linia produkcyjna. To może, albo nawet powinien być osobno zredagowany program marketingowy skierowany do wewnątrz przedsiębiorstwa, który wypromuje / opowie o zmianach i nowej strategii. To może być wszystko byleby miało namacalną formę. Wymaga to nieco poszerzonego i zarazem aktywnego udziału zewnętrznych doradców przy egzekucji strategii, ale pozwala zadbać o skuteczność wdrożenia. Sęk bowiem w tym, aby pracownicy poczuli sens zmian strategicznych w swojej firmie, stali się jej pierwszymi beneficjentami. Poznali swoją rolę, jaką mają odegrać w nadchodzących zmianach w organizacji. Proces strategiczny, niezbędny przy projektowaniu nowej oferty, poszerzenia portfolio produktowego czy zmian w pozycjonowaniu rynkowym organizacji, jest swego rodzaju niezmienialny. Musimy wiedzieć, co chcemy zmienić i dlaczego. Następnie utwierdzić się w przekonaniu, że nasza hipoteza potwierdza się w rynku, a konsumenci dokładnie oczekują tego, co pragniemy im zaproponować. Generalnie to prosty mechanizm, ale zmiennych jest na tyle dużo, że ów proces wymaga po pierwsze należytego poświęcenia i zaangażowania ze strony kluczowych managerów firmy, a po drugie mimo wszystko kreatywności – odważnych, nieszablonowych pomysłów. Tylko wtedy można liczyć na pożądane efekty, również, albo przede wszystkim te sprzedażowe. Marcin Gieracz CEO&Strategic Director Rubikom Strategy Consultants mgieracz@rubikom.pl www.rubikom.pl
Fot: istockphoto.com
do wewnętrznego wykorzystania. Na podstawie powyższych, wypunktowanych danych można operować o wiele skuteczniej, gdyż w oparciu o to, co obecnie dzieje się na rynku oraz jak i co robi nasza najbliższa konkurencja. Bardzo często jest jednak tak, że wolimy pracować po omacku na zasadzie „uda się – nie uda i jakoś to będzie”.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
Fuzje i przejęcia – dobra strategia na kryzys Fuzje i przejęcia wywierają ogromny wpływ na konkurencyjność i rozwój przedsiębiorstw. W porównaniu do rozwoju organicznego, opartego na metodzie wewnętrznej realizowanej w oparciu o własne zasoby i umiejętności firmy przejęcie innego podmiotu często daje potencjał do przyniesienia natychmiastowych rezultatów. Zarówno małe firmy, jak i światowi giganci widzą w tej formie wzrostu możliwości dla siebie.
Coraz więcej firm w sektorze MSP na polskim i światowych rynkach dokonuje fuzji i przejęć. Widząc w nim atrakcyjną strategię rozwoju przedsiębiorstwa i alternatywę dla rozwoju w oparciu o własne zasoby i umiejętności firmy.
W transakcjach M&A dla firm MSP szczególnie atrakcyjne w okresie kryzysu mogą okazać się korzyści z polepszenia pozycji rynkowej i wewnętrznej organizacji
Przeprowadzenie fuzji firm sprawia, że skonsolidowani przedsiębiorcy mają silniejszą pozycję negocjacyjną na rynku w porównaniu do ich indywidualnych możliwości sprzed transakcji. Połączeni przedsiębiorcy mogą uzyskać lepsze warunki w relacjach handlowych z kontrahentami i stawiać im wyższe wymagania. W relacjach wewnętrznych, mogą oni wykorzystać nawzajem swoje doświadczenie, wiedzę i knowhow, mogą zredukować koszty pracy powtarzających się stanowisk, aby zwiększyć swoją konkurencyjność po transakcji. Dla firm MSP korzyści z polepszenia pozycji rynkowej i wewnętrznej organizacji mogą okazać się szczególnie atrakcyjne w okresie kryzysu.
Większa aktywność MSP na rynku M&A w 2011 roku Rok 2011 był w Polsce dość aktywny na rynku fuzji i przejęć – Goldman Sachs szacuje, że rynek ten wzrósł do wartości 18,22 mln USD. Powodem wzrostu były przede wszystkim duże przejęcia o ogromnej skali jak na
polski rynek. W porównaniu z rokiem 2010 w sektorze MSP notowany był wzrost liczby transakcji o 20%. Najpopularniejsze branże, w których rozgrywają się transakcje M&A to handel, telekomunikacja, IT i prywatne usługi medyczne. Zgodnie z badaniami Venture Finance, aktywność na rynku fuzji i przejęć w sektorze MSP ma ciągle wzrastać. Jeden na dziesięciu przedsiębiorców sektora MSP aktywnie rozważa przejęcie konkurenta. Z ankiety wynika także, że
około jedna czwarta przedsiębiorców MSP deklaruje, iż ma wystarczający kapitał do nabycia konkurenta. Powyższe badania jednak sugerują też, że pomimo potencjału na rynku, brak doświadczenia w kupowaniu firm może utrudnić tego typu transakcje. Podobnie jak w Polsce, przewiduje się wzrost zainteresowania transakcjami M&A również na światowych rynkach. Badania mergermarket wskazują, że potencjalnie najbardziej aktywne w najbliższym roku będą Chiny 45
Kwiecień, nr 2/2012
i Indie, a w dalszej kolejności Stany może wynikać dla samej transakcji Zjednoczone, Brazylia oraz Niemcy. na podstawie prawa upadłościowego Jak pokazuje raport Experian z lutego – w tym możliwości uznania jej za 2012, styczeń jawił się w Europie pod bezskuteczną wobec wierzycieli. znakiem wzrostu liczby transakcji wśród MSP, które stanowiły ponad 52% Jak przebiega transakcja M&A? wszystkich transakcji. Tylko w styczniu Transakcje M&A należą do procesów w Wielkiej Brytanii zanotowano aż 54 trudnych, ryzykownych i nie przedsięwzięcia M&A w sektorze MSP, zawsze spełniających oczekiwania z czego najwięcej (25) to przejęcia. zainteresowanych stron. Jeżeli Prognozy BZ WBK natomiast wskazują oczekiwania stron okażą się zbieżne na to, że wiele transakcji, które w zakresie ceny, nadal pozostaje pojawią się w 2012 roku, będzie miało do uzgodnienia wiele kwestii, wymuszony charakter, głównie ze w szczególności możliwość rozłożenia względu na trudną sytuację finansową przejmowanego. Styczeń 2012 r. jawił się w Europie pod znakiem W tym kontekście, konieczne wzrostu liczby transakcji wśród MSP, które będzie strukturyzowanie stanowiły ponad 52% wszystkich transakcji transakcji w sposób, który zabezpieczy pozycję kupującego. Z drugiej strony, same ryzyka za działalność po przejęciu negocjacje mogą okazać się łatwiejsze, przedsiębiorstwa. W tym zakresie można wprowadzić do umowy ponieważ sprzedający będą w gorszej mechanizm dokonania korekty ceny pozycji negocjacyjnej i będą bardziej opartej na wynikach z działalności, skłonni iść na ustępstwa. Nie można która może okazać się korzystna również wykluczyć wielu ryzyka, jakie
tylko dla jednej ze stron. Poza kwestiami finansowymi, istnieje wiele obszarów wymagających uzgodnienia na przyszłość, w szczególności, gdy sprzedający pozostają w przedsiębiorstwie, czy też na zasadach udziałowców albo w innej formie. Jednocześnie polski rynek M&A nie ma dużego doświadczenia w transakcjach w sektorze MSP, co może utrudnić przeprowadzanie tego typu projektów. W celu minimalizacji ryzyka warto wykorzystywać sprawdzone rozwiązania z rynku większych transakcji. Należy podzielić ją na trzy podstawowe etapy: term-sheet, due diligence i finalna umowa, przy czym ich zakres powinien pozostać adekwatny do rozmiarów transakcji i środków przeznaczonych do jej przeprowadzenia. Term-sheet – stanowi niewiążący dokument, w którym wskazuje się podstawowe elementy transakcji. Należy w nim ustalić podstawowe
®
nowoczesny zdrowy dom
zawiera nanosrebro zwalcza bakterie i grzyby chroni czyszczone powierzchnie
www.nanomax.pl
46 dynamax sp. z o.o. 43-384 jaworze (poland), ul. romantyczna 333, t/f +48 33 810 18 06, www.dynamax.pl
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
parametry transakcji, przede wszystkim cenę i warunki brzegowe, na jakich będziemy skłonni wejść w określoną transakcję. Należy określić, czy firma zostanie przejęta w całości – a jeżeli tak, to w jakim zakresie i w jaki sposób dotychczasowi właściciele pozostaną odpowiedzialni za zarządzanie firmą po przejęciu. Jeżeli nie przejmujemy kontroli nad firmą, to należy uzgodnić, w jaki sposób będzie ona współzarządzana po transakcji. Ponadto, warto już na tym etapie ustalić zasady wyjścia z transakcji, tak w przypadku niepowodzenia (gdyby się okazało, że właściciel firmy przejmowanej obiecał przysłowiowe gruszki na wierzbie), jak również w przypadku znaczącego wzrostu wartości przedsiębiorstwa po przejęciu. Due diligence to standardowy element transakcji M&A. W przypadku transakcji w sektorze MSP nie musi on być przeprowadzony w typowy sposób, kiedy przejmowaną firmę odwiedza sztab doradców inwestora, którzy zbadają pełną dokumentację spółki.
giełda
venture capital
finanse
Bardziej efektywnie będzie, jeżeli proces sprowadzi się do weryfikacji najbardziej istotnych kwestii, które w danej branży lub na danym etapie rozwoju mogą rodzić istotne ryzyko dla przejmującego. Badanie due diligence pozwoli również zidentyfikować kwestie wymagające naprawienia w przejmowanej spółce – bardzo często bowiem przedsiębiorcy MSP korzystają z doradców prawnych w ograniczonym zakresie, przez co prowadzą swoje sprawy w sposób nie zawsze w pełni zgodny z przepisami. Wtedy, na podstawie ograniczonego badania, możliwe będzie podjęcie decyzji, czy błędy w prowadzeniu spraw są naprawialne oraz czy mimo wykrytego ryzyka warto przeprowadzić transakcję. W finalnej umowie spisuje się ostateczne warunki transakcji i zasady jej przeprowadzenia. Powinna ona zawierać zasady, na jakich zostanie przeprowadzona transakcja oraz reguły dochodzenia roszczeń w przypadku, gdyby transakcja zakończyła się niepowodzeniem. Ponadto, należy w niej
prawo
strategie
w wolnej chwili
ustalić zasady finansowania transakcji. Nawet jeżeli firma przejmująca dysponuje gotówką, bardziej korzystną alternatywą może okazać się finansowanie długiem, który docelowo będzie spłacany z zysków przejmowanego przedsiębiorstwa. Gdyby założono transakcję wymiany udziałów spółki przejmującej w zamian za udziały tej przejmowanej, pozostanie do ustalenia kwestia parytetu zamiany. Ta druga forma pozostanie jedyną alternatywą w sytuacji, gdy bank odmówi finansowania transakcji. Oczekiwania rynkowe wobec transakcji fuzji i przejęć w najbliższym roku są ogromne. Jeśli chodzi o zakres branż, których będą one dotyczyły są to szczególnie branża usług finansowych, branże technologiczna, telekomunikacyjna i mediów oraz branże farmaceutyczna, medyczna i biotechnologiczna. Ewa Szlachetka Wspólnik, adwokat GESSEL Kancelaria Prawna
47
Kwiecień, nr 2/2012
2000 metrów nad ziemią
W
stajemy o 3.00 w nocy, by spakować cały sprzęt, nie możemy o niczym zapomnieć, mimo, że o tej porze głowa nie tak bystra jak za dnia. Kawy z reguły nie słodzimy ma nas postawić do pionu przecież. Pakujemy też mapy, kompasy i gps-y – lepiej je mieć przy sobie, kiedy zdarzy się czasem na bagnach pogubić w nawigacji. Przed wyruszeniem nad Biebrzę sprawdzamy komunikat meteo – czy możemy wyruszać w drogę, co nas może czekać. Ważne, by nie padało i nie dmuchało powyżej 5 m/s. Zmierzając do obranego miejsca startu szukamy dogodnego pola, by przygotować balon do podróży. 20 minut i jesteśmy gotowi do lotu, by wraz ze wschodem słońca unieść się i poddać sile i kierunkowi wiatru. Rosa, mgły i rześkie powietrze o poranku nawet i bez balonu tworzą niezapomniany klimat. Dla innych środek nocy, dla nas początek przygody… 48
Balonem nad Polską Amazonią Biebrza i Narew – rzeki nieposkromione ludzkim wzrokiem z lądu, łatwiejsze i jeszcze bardziej ciekawe do ogarnięcia z gondoli balonu. Wiją się jak wąż po linie horyzontu, zachwycając swym dzikim kształtem, nie bez powodu nazywane Polską Amazonią. Latamy bardzo często nad tymi rzekami, gdyż uwiodły nas swym niespotykanym gdzie indziej pejzażem. A i ludziska są tu ciekawsze i lepsze chyba, współżyją na co dzień z naturą – może dlatego łagodniejsi? Za każdym razem będąc w powietrzu na 2000–3000 m, po raz kolejny podziwiam wraz z pasażerami wyjątkowy urok tych rzek, a szkła obiektywu nie nadążają za wzrokiem. W ciągu godzinnego lotu zdarzają się setki obrazów, za każdym razem innych i tylko raz do uchwycenia. Każdy lot pozostawia po sobie wrażenie niedosytu i pragnienie kontynuowania go w nieskończoność. Wznosząc się
w powietrze nie chce się wracać. Godzina to zwyczajnie dla wielu za mało. Inne widoki są zimą, kiedy temperatura w koszu balonu jest nawet poniżej 30°C, jeszcze inne wiosną, kiedy rzeki rozlewają na wiele kilometrów, a ich koryto trudno rozpoznać. Jeszcze inne są latem, gdy koryto obu rzek jest już uporządkowane, a przyroda nabiera wyjątkowych kolorów. Każda pora roku jest odpowiednia do wykonywania lotów, choć jesienią i zimą jest mniej dobrej pogody na podróż balonem. Lecimy balonem o świcie, kiedy słońce ledwo podnosi swój majestat, lub przed jego zachodem, wraz ze stygnięciem powietrza. Jakże inne, lecz zawsze fotogeniczne, są Biebrza czy Narew przy porannych mgłach, a inne przed zachodem. Tradycją już chyba jest,że kiedy balony pojawią się na niebie, przyglądają nam się wcale
Fot: Bernard Banaszuk
W gondoli balonu zaczyna się podróż, która zachwyci każdego setkami obrazów, za każdym razem innych, które nie mogą się znudzić, które otwierają niewyobrażalne z lądu piękno – Polskiej Amazonii i Wielkich Mazurskich Jezior.
wydarzenia
zdaniem eksperta
innowacyjna gospodarka
giełda
venture capital
finanse
prawo
strategie
w wolnej chwili
nie zdziwione łosie, leniwie wynurzające się z bagiennych zarośli. Nie raz widziałem zachwyt naszych pasażerów na widok stadka łosi, czy też innej zwierzyny. To chyba jedyna okazja spojrzeć bezpiecznie łosiowi prosto w oczy. Rzeki te, bardzo rozległe nie w sposób obejść lądem, zaś balonem przemierzamy je bez problemu w dowolnym kierunku, który zależy od wiatru danego dnia.
Mazury – Wielkie Jeziora jak niewielkie kałuże Giżycko, Mrągowo lub mury Klasztoru Wigierskiego – z tych miejsc wznosimy się w powietrze, by podziwiać inny, ale równie ciekawy urok Mazur i Wigier. Widok jezior z góry pozwala poznać je z innej perspektywy, wielkie jeziora wyglądają jak „małe kałuże” obrośnięte
naokoło zieleniną. Dopiero obniżając lot na 100–200 metrów, widać, że to las lub zielona łąka. Nie raz schodzimy nad samą wodę by musnąć ją koszem i porobić zdjęcia w jej lustrze. Przepiękne są jeziora w pełni lata, kiedy wysokie słońce odbija się w tafli wody, a ciepły wiatr pcha nas na drugi brzeg.
Wszystkie te miejsca można by przemierzać i 10- i 20- i stokroć. Nigdy się nie znudzą, a nie raz zaskoczą nowym, niewyobrażalnym z lądu pięknem. Bernard Banaszuk Benkowski Publishing & Balloons www.lotybalonem.benkowski.pl
49
Kwiecień, nr 2/2012
Ekspert poleca lekturę Aleksander Drzewiecki Prezes Zarządu House of Skills. Wiceprezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Konsultingu przy Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Konsultant i trener dużego i średniego biznesu z ponad 15-letnim doświadczeniem. Współautor książki „Dobre przywództwo. Najlepsze praktyki polskich liderów biznesu”. Członek Rady Rynku Pracy, Wiceprzewodniczący Rady Polskiej Izby Firm Szkoleniowych, członek American Society for Training and Development oraz Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami.
Zespoły po polsku
Henryk Puszcz, Łukasz Dąbrowski, Michał Zaborek W dynamicznym otoczeniu biznesowym, w którym powstają nowe firmy, współpraca pomiędzy ludźmi jest koniecznością. Dotyczy to zarówno współdziałania w obrębie start-upu, jak i działań, w które zaangażowani są różnego rodzaju partnerzy zewnętrzni firmy – klienci, dostawcy, inwestorzy, doradcy, a nawet przyjaciele i znajomi założycieli. Nawet najbardziej genialny pomysł na biznes nie ma szans bez kooperacji ludzi o różnych umiejętnościach i różnych stylach działania. W praktyce zespołowość jest jednak zagadnieniem, o którym częściej się mówi, niż skutecznie je praktykuje. Co zatem zrobić, aby praca zespołowa była efektywna i przynosiła nie tylko satysfakcję z relacji międzyludzkich, ale także wymierne korzyści biznesowe – rozumiane jako szybszy wzrost, lepsze wyniki firmy, większą sprzedaż, wdrażanie innowacji i sprawniejsze procesy? Jak zbudować sprawnie funkcjonujący zespół, który potrafi osiągać rezultaty przekraczające możliwości jednostek? Odpowiedź na te pytania, usytuowane w kontekście naszego, polskiego rynku i naszej kultury narodowej prezentują Henryk Puszcz, Łukasz Dąbrowski oraz Michał Zaborek – autorzy książki „Zespoły po polsku. Jak firmy działające na polskim rynku podnoszą swoją efektywność dzięki pracy zespołowej”, wydanej przez wydawnictwo One Press. Poza błyskotliwym rysem najnowszej historii pracy zespołowej na naszym rynku i przeglądem światowych trendów w tym obszarze, swoje wnioski wspierają kilkoma obszernymi studiami przypadków. Opisują one realia, wyzwania i sposoby zbudowania i pracy zespołów w firmach, działających w naszym kraju. Dużą zaletą tej książki, jest jej praktyczność, odniesienie do lokalnych realiów oraz aktualność przykładów.
Nanotechnologia…
Ludzie…
Innowacyjne elastyczne maty grzejne pokryte warstwą nanorurek węglowych pozwalają istotnie oszczędzić energię potrzebną do podgrzewania foteli w pojazdach. Nanorurki nanoszone na powierzchnię całej włókniny pozwalają po doprowadzeniu napięcia 12V regulować jej temperaturę w zakresie od 0 do 60 stopni Celsjusza. Struktura grzewcza jest niewrażliwa na wszelkiego rodzaju przecięcia, przetarcia lub ubytki, co oznacza, że może dostarczać ciepła cały czas. W przyszłości technologia może być również używana do ogrzewania podłóg, ścian a nawet ubrań, przy zastosowaniu bezpiecznego niskiego napięcia. Nowoczesne rozwiązanie polskiej firmy DYNAMAX sp. z o.o., doceniły światowe koncerny motoryzacyjne, a sama firma została laureatem światowego konkursu innowacji w dziedzinie elektryfikacji i układów napędowych w branży transportowej, organizowanego przez Network of Automotive Excellence pod patronatem Ministerstwa Gospodarki Niemiec. 50
biznesu, pomagając potrzebującym. Mentoring For Charity to projekt w którym młodzi przedsiębiorcy mogą skorzystać z wiedzy doświadczonych przedsiębiorców i ekspertów w zamian za wsparcie wskazanej przez nich inicjatywy charytatywnej. Projekt łączy w sobie dwa ważne cele – społeczny, umożliwiając wsparcie przez środowisko biznesowe osób potrzebujących i gospodarczy, zapewniając przepływ cennej praktycznej wiedzy w środowisku przedsiębiorców. W wielu obszarach biznesu, szczególnie w świecie start-upów internetowych, młodzi przedsiębiorcy mają możliwość skorzystać z pomocy doświadczonych mentorów w czasie imprez takich jak Startup Weekend czy w trakcie konkursów start-upów. Często jednak potrzeba takiej pomocy pojawia się niezależnie od kalendarza imprez. Więcej informacji o tym jak wspomóc inicjatywę charytatywnie i w zamian za to skorzystać z pomocy mentora oraz jak zostać mentorem i pomóc innym można znaleźć na stronie www.mentoringforcharity.com. Opracowała: Olga Yanusik
Fot: Archiwum Aleksander Drzewiecki; istockphoto.com
Nanorurki zmienią sposób Mentoring For Charity podgrzewania foteli w pojazdach Uczyć i uczyć się