Tarnobrzeg tu żyjemy nr 14

Page 1

G A Z E T A

B E Z P Ł A T N A

LU T Y 2 0 1 9 / N R 2 ( 1 4 )

NIEZALEŻNY MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO – KULTURALNY

ISSN 2657-3636

Dla dzieci przejadą rowerami 1030 km

Tarnobrzeg zagrał na rekord!

Akcja charytatywna „Kilometry dla Dzieci” narodziła się w naszym mieście trzy lata temu. Od tego czasu grupa kolarskich pasjonatów każdego roku pokonuje imponujący dystans, walcząc z własnymi słabościami. W ten sposób zwracają na siebie uwagę, dzięki czemu udaje im się zbierać pieniądze dla dzieci. Przez dwa lata zbierali pieniądze dla niepełnosprawnych dzieci z Zespołu Szkół Specjalnych w Tarnobrzegu. W tym roku pojadą dla dzieci z Domu Dziecka w Skopaniu.

120 246 zł 66 gr – jest to zadeklarowana kwota, jaką zebrał tarnobrzeski Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas grania 13 stycznia. Można mówić o niekwestionowanym rekordzie tarnobrzeskich Finałów WOŚP! ieszkańcy Tarnobrzega Orkiestrę wspierali chętnie i na wiele sposobów – wrzucając pieniądze do puszek, kupując losy w corocznym straganiku, licytując gadżety i atrakcyjne przedmioty. Na ulice wyszło 200 wolontariuszy, wśród których najmłodsza wolontariuszka miała półtora roku, a najstarszy wolontariusz – 81 lat. W tym roku tarnobrzeskie granie odbyło się pod specjalnym patronatem Prezydenta Miasta Tarnobrzega. Podczas 27. Finału nie zabrakło stałych atrakcji, pojawiły się także nowości. Granie zaczęło się już w sobotę wraz z warsztatami w Pole&Roll Studio. Na sport postawił również Klub Fitness Fitneska, który w finałową niedzielę zorganizował Wielki Maraton Fitness dla dzieci i dorosłych. Aktywnie rozpoczął się także za sprawą tradycyjnego już Biegu „Policz się z cukrzycą”. Ten w tym roku odbył się w nowej lokalizacji, tj. na terenie Parku Dzikowskiego. Wydarzenie zgromadziło ponad 120 biegaczy oraz miłośników nordic walking. Wolontariuszami podczas Biegu byli czworonożni przyjaciele z tarnobrzeskiego schroniska.

Fot. Robert Chrząstek

P

M

omysł zrodził się w głowie kilku kolarzy amatorów z Tarnobrzega i Mielca. Choć jazda na rowerze zawsze dostarczała im mnóstwo satysfakcji to jednak poszukiwali głębszego jej sensu, który usprawiedliwiłby niezaspokojony głód pokonywania znacznych odległości. Doszli do wniosku, że idealnie byłoby pogodzić swoją aktywność rowerową z dobroczynnością. Postanowili poszukać darczyńców, którzy w zamian za pokonywane przez nich kilometry zgodziliby się wesprzeć niepełnosprawne dzieci z Tarnobrzega. Projekt zrealizowali. Pierw-

szymi sponsorami zostały firmy, w których na co dzień pracowali zawodowo. Każdego roku na ich prośbę odpowiada firma Gardner Aerospace z Mielca oraz firma rowerowa Rojax. Na szczęście co roku dochodzą kolejni darczyńcy wspierający akcję.

Na Elbląg Pierwszym celem był Elbląg. Miasto oddalone od Tarnobrzega o ponad 500 km. W czerwcu 2017 roku na starcie stanęło czterech kolarzy: Grzegorz Assman,

Tomasz Kudela, Hubert Rębisz i Janusz Bańka. Przez pierwsze 80 km towarzyszyli im koledzy z amatorskich zespołów kolarskich Zorza Tarnobrzeg i Sprint Gorzyce. Dalej jechali już sami. Założyli sobie, że będą jechać non-stop i utrzymają średnią prędkość ok. 30 km/h. Wielu doświadczonych kolarzy, choć życzyło im pomyślności, to do końca nie wierzyło, że dadzą radę przejechać ten dystans tak szybko. Dokończenie na s. 2

Dokończenie na s. 3

Jesteśmy na • Twitter/TuZyjemy • fb/tarnobrzegtuzyjemy • www.tarnobrzegtuzyjemy.pl

GA MON, znaczy fundacja

s. 3

Młodzieżowy Koszykarski Klub Sportowy

s. 5

Nadchodzi czas kotletów!

s. 6


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 2

Dla dzieci przejadą rowerami 1030 km Oni sami nigdy wcześniej tego nie robili, ale jak każdy kolaż nie poddawali się, nie dopuszczali złych myśli do swoich głów. Kolarstwo to sport kształtujący charaktery. W tej dyscyplinie silne nogi to nie wszystko, ważny jest też silny umysł. Udowodnili, że panują nad swoimi głowami doskonale. Przejechali cały dystans - 540 km, choć było wiele niespodzianek na trasie. Pokonanie trasy zajęło prawie 20 godzin. Były chwile zwątpienia, ale dali radę. Nie zawiedli. Szczególnie nie zawiedli dzieci, które przez cała akcję trzymały za nich kciuki. Dzięki darczyńcom zebrali dla nich prawie cztery tysiące złotych. Pieniądze te przekazane zostały dla Zespołu Szkól Specjalnych w Tarnobrzegu.

„Megamocni” w Szczecinie Swoim pomysłem zarażali kolejnych kolarzy. Nie odstraszał nawet dystans zaplanowanej wyprawy, tym razem do Szczecina. To już było 700 km do przejechania, jadąc non-stop na rowerze. Także ta akcja poświecona została dzieciom z tarnobrzeskiej szkoły specjalnej. Od marca 2018 roku zabrali się za ciężkie treningi. Niedzielne jazdy mały być testem dla chętnych do udziału w akcji. Założyli sobie, że na trasę do Szczecina pojadą osoby, które udowodnią, że przejadą w jednym kawałku 350 km. Na czerwcową wyprawę wyjechało 7 osób. Byli nimi: lider i pomysłodawca akcji Grzegorz Assman, Tomasz Kudela, Hubert Rębisz, Janusz Bańka, Łukasz Łazinek, Alfred Urban

Fot. Robert Chrząstek

Dokończenie ze s. 1

i jedyna kobieta w peletonie Monika Jagodzińska. Na trasie asekurowani byli przez trzy samochody. Do Kielc ponownie odprowadzali ich koledzy z lokalnych grup kolarskich. Ostatecznie przejechali dystans 720 km, by do Szczecina dotrzeć po 24 godzinach czystej jazdy. Poza krótkimi przerwami na uzupełnienie płynów kolarze mieli tylko trzy dłuższe przerwy na gorący posiłek. Wiatr im sprzyjał i chwilami prędkość podchodziła do 50 km/h. Nie obeszło się oczywiście bez kłopotów technicznych. Były przebite dętki i rozerwane opony. Z niedowierzaniem jednak patrzyli na liczniki rowerowe, gdy dotarli do celu. Średnia prędkość wynosiła równo 30 km/h. Tak długa jazda nie jest łatwa. Najbardziej niebezpiecznym momentem była nie jazda przez całą noc, ale około południa następnego dnia, gdy zmęczenie było już największe i pojawiły się chwile kryzysowe. Paradoksalnie im bliżej jawił się cel, tym stawali się „megamocni”. Z uśmiechem na twarzy wjechali na ulice Szczecina. Dla nich było to spełnienie marzenia i poczucie ogromnej

satysfakcji z tego co dokonali, a dla dzieciaków ze szkoły specjalnej wielkie emocje, a także wsparcie finansowe od sponsorów. Po powrocie zgotowano im ciepłe powitanie. Dzieci były szczęśliwe, że mogą spotkać się z uczestnikami akcji. Z otwartymi ustami oglądały film powstały z przejazdu. Były też dyplomy od dyrekcji szkoły.

Jedziemy dalej, witaj Chorwacjo! Poprzeczka idzie górę, aż strach pomyśleć gdzie jest jej kres. Trzecia edycja akcji to ponad 1000 km. W lipcu ruszą na trasę, jadąc tym razem dla dzieci z Domu Dziecka w Skopaniu. Niejedna osoba z pewnością uznałaby, że prowadzenie samochodu z Polski do Chorwacji to wyzwanie. Wielu wspomina swoją jazdę autobusem nad Adriatyk, jako meczącą i wykańczającą. Co w takim razie powie szóstka kolarskich szaleńców, którzy nad chorwackie morze dotrą swoimi rowerami? 22 lipca, w dzień kojarzący się niektórym z czekoladą, wyruszą z Tarnobrzega, by po przejechaniu dystansu 1030 km i sforsowaniu dwóch pasm górskich dotrzeć do miasta Rijeka w północnej Chorwacji. Jazdę na takim dystansie już można nazwać wyzwaniem, ale dołożyć do tego należy rowerową wspinaczkę, która w sumie wyniesie w pionie ponad 11 km. To znacznie więcej niż mierzy Mont Everest, najwyższa góra świata. Na razie ekipa liczy 6 kolarzy. Ale treningi

pokażą czy będzie ich więcej, bo mniej chyba nie. Kolarze nie odpuszczają i tylko wyjątkowe okoliczności mogą sprawić, że ktoś się wykruszy. Wraz z Damianem Szwagierczakiem, dyrektorem Domu Dziecka w Skopaniu założyli sobie, że będą poszukiwali sponsorów i darczyńców, którzy wesprą każdy przejechany kilometr. Zebrane środki posłużą dzieciom opuszczającym Dom Dziecka, dla których chcieliby zafundować porządne kursy i szkolenia, by dzieci te mogły znaleźć swoje odpowiednie miejsce w dorosłym życiu. Organizatorzy akcji zwracają się więc do wszystkich ludzi dobrego serca o wpłaty i darowizny, które można kierować na konto bankowe stowarzyszenia: Domy Dziecka w Skopaniu, nr konta: 45 1600 1462 1832 7238 3000 0001 W tytule wpłaty należy wpisać „km dla dzieci” Można zostać patronem każdego kilometra z tysiąca, który przejadą w lipcu. Organizatorzy obiecują, że będą o darczyńcach wspominać podczas wyprawy, ale także przed i po niej. Mile widziani będą także partnerzy, którzy wspomogą akcję organizacyjnie. Potrzeb jest dużo, jak chociażby paliwo do samochodów serwisowych, odzież kolarska, odżywki i napoje izotoniczne oraz inne artykuły spożywcze. Ale też opony, dętki czy smary. Zapraszamy do kontaktu na stronie Facebooka pod nazwą „Km Dla Dzieci”. Robert Chrząstek


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 3

Tarnobrzeg zagrał na rekord! Nie zabrakło również atrakcji dla miłośników gier komputerowych, planszowych i karcianych. Zadbała o to Krajowa Federacja Sportów Elektronicznych we współpracy z Campem Leliwa, którzy zorganizowali w dniu Finału Orkiestrowy Event Gamingowy. Wydarzenie odbyło się po raz pierwszy. Na tarnobrzeskim Rynku także było gorąco! Największą popularnością cieszył się coroczny, wspomniany już straganik, szkoła nauki jazdy czy unihokej. O kulinarną atmosferę zadbały także: Stowarzyszenie Dolina Smaku, Restauracja Gustum, Polski Związek Łowiecki oraz wychowankowie Domu Dziecka w Skopaniu. Nie obyło się także bez licytacji na scenie, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. W tym roku nie zabrakło tradycyjnego Złotego Serduszka, orkiestrowych gadżetów, voucherów czy sportowych koszulek. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to jednak przede wszystkim koncerty, które w tym roku – mimo niesprzy-

Fot. Grzegorz Lipiec

Dokończenie ze s. 1

jającej pogody – zgromadziły dużą, tarnobrzeską publiczność. Tę część niedzielnego grania otworzył zespół Fast Fingers – pochodzący z Tarnobrzega reprezentant mocniejszego grania. Kolejną artystką była Diana Ciecierska – także tarnobrzeżanka,

która ostatnio dała się poznać całej Polsce dzięki muzycznemu show. Tarnobrzeską Gwiazdą wieczoru był Feel – band rodem z Katowic, znany dzięki charyzmatycznemu wokaliście oraz hitom takim, jak „Jest już ciemno” czy „Jak anioła głos”.

Do tej pory granicę stu tysięcy złotych przekroczono dwukrotnie, podczas 25. i 26. Finału (kolejno 103 656,36 zł oraz 102 475,29 zł). Jak podkreślają organizatorzy, nie chodzi jednak o rekordy, ale o niesienie pomocy i radości. Przypomnijmy, że 27. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbył się 13 stycznia 2019 roku. Jego cel to zakup nowoczesnego sprzętu medycznego dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. Są to placówki z oddziałami II oraz III stopnia referencyjności, czyli takie, które mogą dokonać specjalistycznej diagnozy oraz udzielić pomocy medycznej najciężej chorym dzieciom. W Polsce funkcjonuje dziś blisko 50 takich szpitali. Swoim zasięgiem obejmują one teren całego kraju. W placówkach tego rodzaju szczególnie ważne jest nowoczesne, spełniające najwyższe standardy wyposażenie, które daje lekarzom i personelowi medycznemu jak najlepsze możliwości diagnozy i leczenia najtrudniejszych przypadków. Sztab WOŚP Tarnobrzeg

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – kuźnia pomysłów i inicjatyw Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Na dźwięk tych słów chyba nikt nie pozostaje obojętny, czy to nastawiony do niej pozytywnie, czy też negatywnie. Jednak nie ma wątpliwości, że od 27 lat, kolejne finały Orkiestry zbudowały i ugruntowały jej pozycję jako organizacji, że zainicjowały i sprowokowały wiele fajnych inicjatyw, że dały energię i bodziec do działania wielu ludziom. Dały także możliwość zrealizowania czasami szalonych, ale i nowatorskich pomysłów. Bardzo budujące jest to, że w ramach WOŚP, inicjatyw przybywa a nie ubywa. Zaczynaliśmy wszyscy 27 lat temu od pierwszych licytacji, zbiórek pieniędzy oraz pierwszych, skromnych koncertów. Okazuje się, że w ramach Orkiestry można zrealizować też wiele innych, tak naprawdę ograniczonych tylko ludzką wyobraźnią pomysłów. Tak zrobił to w tym roku Sandomierz. Na wzór innych miast zrealizował event motoryzacyjny o nazwie Moto-WOŚP. W ramach tego przedsięwzięcia można było w niedzielę 13 stycznia przyjść i pooglądać jak wyglądają, jak jeżdżą i jak zbudowane są rajdówki i driftowozy startujące w amatorskich i profesjonalnych zawodach. Można było zajrzeć do środka, porozmawiać z kierowcami, a nawet, po wrzuceniu do WOŚP-owej puszki odpowiedniej kwoty, zasiąść obok rajdowego kierowcy lub driftera na tzw. „prawym” i zasmakować prawdziwej rajdowej lub driftowej adrenaliny, podczas kilkuminutowej przejażdżki.

Chętnych nie brakowało o czym świadczy fakt, że na swoją kolejkę do przejazdu trzeba było czekać dość długo. Wszyscy jednak, którzy się zdecydowali i odważyli wyglądali na bardzo zadowolonych. Widzieliśmy w akcji m.in. driftowozy, rajdową Hondę Civic i Renault Clio Sport. Największym jednak zainteresowaniem cieszyła się oczywiście Subaru Impreza WRC (swego czasu królowa rajdów). Wydarzenie przyciągnęło naprawdę sporą rzeszę miłośników motoryzacji i cieszyło się bardzo dobrą frekwencją. Spora w tym zasługa dobrego, wcześniejszego „zareklamowania” imprezy, jej profesjonalnego przygotowania i poprowadzenia. Uczestnicy i widzowie mieli też możliwość zapoznania się ze sporą dawką rajdowej historii i szczegółów technicznych, omawianych na bieżąco przez prowadzącego konferansjera. Rozmawiając tuż przed imprezą z organizatorami i zawodnikami zapytałem, dlaczego nie połączą tego z czymś w rodzaju prostych zawodów, próbą sprawnościową, tzw. „pachołkolandią” i przejazdem na czas dla amatorów motorsportu, którzy byliby potencjalnie zainteresowani taką rywalizacją. Organizatorzy, jako, że tego typu impreza została zorganizowana w Sandomierzu po raz pierwszy, chcieli, co wydaje się zrozumiałe, ograniczyć potencjalne ryzyko „nieprzewidzianych sytuacji” do minimum i bezpiecznie sprawdzić, czy wydarzenie spotka się z dobrą frekwencją, przyjęciem i zainteresowaniem. Jeśli będzie OK, pomyślimy o tym w przyszłym roku – poinformowali. Sądząc po efektach

i sukcesie tegorocznej Moto-Orkiestry, trzymam kciuki – oby impreza z roku na rok rozkręcała się coraz bardziej, a organizatorzy nabrali wiatru w żagle. Marzy mi się, by w przyszłym roku podobny event zagościł w Tarnobrzegu. Miasto mogłoby zorganizować go samodzielnie, czy też wspólnie z Sandomierzem, z którym zawsze łączyły nas dobre relacje. Wiele wspólnych, fajnych inicjatyw udało się już razem zrealizować. Pasjonatów motoryzacji w Tarnobrzegu, w co nie wątpię, nie brakuje, a pokaz możliwości rajdówek, przejazdy z drifterami, rywalizację dla amatorów można byłoby połączyć na przykład z pokazem pojazdów zabytkowych,

quadów, etc. Podaję pomysł naszym lokalnym włodarzom pod rozwagę. Nie ulega wątpliwości, że przy okazji realizacji prób sprawnościowych, rywalizacji dla amatorów, które nie wymagają ani od aut, ani od kierowców specjalnego wyposażenia i przygotowania możemy podnieść swoje umiejętności i kwalifikacje, porównać się z innymi. Jest to na pewno ciekawa, widowiskowa forma zarówno zabawy, jak i rywalizacji, przy okazji pozwalająca na złapanie motoryzacyjnego „bakcyla” i poszerzenia zainteresowań. Wszystko to oczywiście w szczytnym, szlachetnym celu. Łukasz Małecki

Po wrzuceniu do WOŚP-owej puszki odpowiedniej kwoty można było zasiąść obok rajdowego kierowcy i zasmakować prawdziwej rajdowej adrenaliny, podczas kilkuminutowej przejażdżki.

Fot. Łukasz Małecki

Moto-WOŚP Sandomierz


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 4

GA MON, znaczy fundacja Atelier GA MON rozpoczyna nowy rozdział. Z pracy, która zrodziła się z marzeń, powstała Fundacja Artystyczna GA MON. Zrzesza ludzi twórczych, ale przede wszystkim daje możliwość zatrudnienia. Projektantka Justyna Wesołowska zgromadziła wokół siebie osoby, które przełamują schematy. Efektem ich długoletniej współpracy jest Fundacja, która zgodnie z zamysłem projektu stanie się miejscem spotkań wyjątkowych ludzi.

J

ednym z celów działalności fundacji jest tworzenie kolekcji modowych inspirowanych szeroko pojętą kulturą lasowiacką. To właśnie będzie reprezentatywnym początkiem nowego otwarcia. A pierwsze było Atelier GA MON. Projekty, kolekcje, pokazy mody i ciężka praca inspirująca do współtworzenia kultury w regionie. Następstwem tych działań, niekiedy szalonych i wykraczających poza schematy, jest właśnie Fundacja Artystyczna. W Fundacji Artystycznej GA MON, powołanej w ramach projektu Rzeszowskiej Agencji Rozwoju, dzieje się wiele. Przede wszystkim jednak ludzie, którzy zmagali się z brakiem pracy, tak ważnej i potrzebnej, otrzymali ją. To na początek cztery osoby, ale droga jest otwarta do kolejnych przedsięwzięć i dla kolejnych ludzi, pod warunkiem, że skorzystają z tej propozycji, czasami może i życiowej szansy. Mamy bardzo duże zapotrzebowanie na krawcowe w regionie. Zawód krawiec wymarł z momentem likwidacji szkół zawodowych w Tarnobrzegu czy Sandomierzu – podkreśla Justyna Wesołowska. Przez trzy lata szukałam krawcowej do zespołu. Jeżeli już panie przychodziły, to brakowało im umiejętności kroju, modelowania, doboru formy oraz tkanin. Często nie miały też odwagi i wiary we własne siły – dodaje. Pojawił się projekt, który dał perspektywę. Powstała grupa inicjatywna, którą tworzą znajomi, przyjaciele projektantki Justyny Wesołowskiej – osoby z zapałem oraz umie-

i Kraków, po to, by zgodnie z projektem powstało Centrum Artystyczne dla Tarnobrzega i jego mieszkańców. Uroczyste otwarcie działalności Fundacji Artystycznej GA MON już w połowie marca. Na „Pięć dni przed”, czyli na czas poprzedzający oficjalne otwarcie odbędą się warsztaty dziennikarstwa modowego, makijażu, wizerunku w mediach społecznościowych oraz lasowiackiej twórczości. Zapraszamy nie tylko kobiety. Monika Stojowska

Harmonogram „Pięć dni przed” Warsztaty z szycia. Na zdjęciu Pani Renata Piątek (pierwsza z lewej), Justyna Wesołowska (druga z prawej) oraz uczestniczki warsztatów. Fot. Fundacja GA MON

jętnościami z różnych dziedzin. Fundament stanowi jednak ona oraz Renata Piątek – krawcowa z dwudziestoletnim stażem pracy, która poprowadzi warsztaty krawieckie. Z pracowni wyszły już pierwsze suknie inspirowane wzornictwem lasowiackim, ale w nowej odsłonie. Utrwalone zostały one obrazem – fotografiami, które są efektem sesji zdjęciowej promującej projekt. Odbyła się ona w kluczowych miejscach: na Zamku w Baranowie Sandomierskim, nad Jeziorem Tarnobrzeskim oraz w centrum miasta, które stanowi plac Bartosza Głowackiego.

To dopiero początek, bo wyzwań jest wiele. Najbliższym będzie oficjalne otwarcie fundacji w miejscu, które ma służyć ludziom – sztuce, kulturze i twórczej pracy. Działamy nie tylko w regionie. Nie wyznaczamy sobie granic. To co najcenniejsze u nas możemy przecież przełożyć, rozpowszechniać dalej. Mamy czym i kim się chwalić. Potrzeba jedynie mocnego zespołu, wiary i konsekwencji w tym, co się robi – zaznacza Justyna Wesołowska. Dlatego budowa trwa. Po tarnobrzesku, po lasowiacku, ale gości też Warszawa

11 marca – Warsztaty dziennikarstwa modowego Fashion 12 marca – Warsztaty szycia z recyklingu, przeróbki krawieckie 13 marca – Dzień z kulturą lasowiacką, Warsztaty kulinarne z Doliną Smaku „Rzecz o hopkach i ziołach” 14 marca – Warsztaty stylu. Warsztaty szycia ubranek dla lalek oraz przerabiania ubrań dla dzieci 15 marca – Warsztaty z makijażu Wszystkie zajęcia są bezpłatne, potrzebna będzie jednak rezerwacja. Odbędą się w siedzibie fundacji w Tarnobrzegu, przy ulicy Wyspiańskiego 13/4a. Informacje i zapisy pod numerem tel. 507 188 556.

Zarządzenie wykonania zastępczej kary pozbawienia wolności za niezapłaconą grzywnę W

sytuacji, gdy orzeczona kara grzywny nie została zapłacona, a jej egzekucja komornicza okazała się bezskuteczna, sąd zarządza zastępczą karę pozbawienia wolności, jeżeli jednocześnie: – skazany nie wyraził zgody na wykonywanie pracy społecznie użytecznej, – zamiana grzywny na pracę społecznie użyteczną jest niemożliwa lub niecelowa. Zarządzając zastępczą karę pozbawienia wolności przyjmuje się, że jeden dzień pozbawienia wolności jest równoważny dwóm stawkom dziennym grzywny. W przypadku, gdy skazany uiści grzywnę w części lub zostanie ona częściowo wyegzekwowana, bądź została w części wykonana w formie pracy społecznie użytecznej,

zarządzając zastępczą karę pozbawienia wolności, sąd weźmie pod uwagę tylko część grzywny, która pozostała do uiszczenia i stosując wyżej opisane kryteria określi wymiar kary zastępczej. Należy pamiętać! Skazany a także jego obrońca mogą wziąć udział w posiedzeniu w przedmiocie zarządzenia wykonania zastępczej kary pozbawienia wolności. Jest to szczególnie istotne, że na takim posiedzeniu skazany może przedstawić swoje argumenty i poinformować sąd o przyczynach nieuiszczenia grzywny. Skazany może również złożyć na piśmie oświadczenie o podjęciu pracy społecznie użytecznej lub złożyć wyjaśnienia

i dowody pod wpływem, których sąd może umorzyć grzywnę w całości lub w części. Od zastępczej kary pozbawienia wolności skazany może zwolnić się w każdym czasie poprzez zapłatę grzywny w całości lub zapłatę reszty nieuiszczonej grzywny. Oznacza to, że nawet po rozpoczęciu wykonywania zastępczej kary pozbawienia wolności można grzywnę uiścić i opuścić zakład karny. Ponadto każda wpłata z tytułu grzywny w czasie odbywania kary zastępczej doprowadzi do jej skrócenia według zasad ogólnych. adw. Karolina Golik, adw. Ewelina Obara

Fot. Pixabay

W sytuacji, gdy skazany na karę grzywny z różnych powodów jej nie wykonuje, musi liczyć się z konsekwencjami, a najdalej idącą konsekwencją nieuiszczenia kary grzywny może być jej zamiana przez sąd na karę pozbawienia wolności.


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 5

Młodzieżowy Koszykarski Klub Sportowy Koszykówka to jedna z najbardziej emocjonujących i lubianych dyscyplin sportowych w Polsce, również w naszym mieście. Tradycje koszykarskie w Tarnobrzegu trwają niezmiennie od prawie sześćdziesięciu lat. d 2017 roku jesteśmy samodzielnym klubem sportowym MKKS Siarka Tarnobrzeg. Idea powołania Młodzieżowego Koszykarskiego Klubu wzięła się z chęci pracy z dziećmi i młodzieżą. Znamy się na koszykówce i kochamy tę dyscyplinę. Mamy na swoim trenerskim koncie sukcesy w postaci kilkukrotnego udziału w Finałach i Półfinałach Mistrzostw Polski. Zależy nam, aby tradycje koszykarskie były kontynuowane i zaszczepiane już od najmłodszych lat u chłopców jak i u dziewcząt. Celem MKKS Siarka Tarnobrzeg jest szkolenie dzieci i młodzieży w koszykówce, udział w systemie rozgrywek, uczestniczenie w różnych przejawach i formach życia sportowego, programowanie i organizowanie działalności sportowej ze szczególnym uwzględnieniem dyscypliny sportowej jaką jest koszykówka, organizowanie różnorodnych form współzawodnictwa sportowego w koszykówce oraz kształtowanie pozytywnych wzorców osobowości o wysokich wartościach moralnych. W trakcie treningów uczymy dzieci elementów koszykówki, dbając o prawidłowy rozwój i podwyższanie ogólnej sprawności fizycznej. Rozwijamy wszystkie cechy motoryczne: siłę, szybkość, wytrzymałość, koordynację, gibkość, zwinność i skoczność. Stosujemy ciekawe formy i metody treningowe dostosowane do wieku ćwiczących. Kładziemy bardzo duży nacisk na wychowanie, kulturę osobistą, kształ-

towanie zdrowego stylu życia bez używek i biernego spędzania wolnego czasu przed telewizorem czy komputerem. Naszym zadaniem jest rozwijać sportowo, każdego kto do nas przyjdzie i zaszczepić każdemu wiarę w możliwość poprawiania samego siebie. Dla nas Twoje dziecko nadaje się do tego sportu tak długo jak długo będzie chciało bawić się i cieszyć koszykówką. Nie ma znaczenia wzrost lecz zapał, chęci i upór w dążeniu do celu. Zadbamy o to by Twoje dziecko dobrze się z nami czuło, by chętnie przychodziło

na treningi i czerpało z tego radość. Pamiętaj, że rozpocząć przygodę z koszykówką może każdy, ale smak sukcesu poznają najwytrwalsi! Klub jest finansowany ze składek rodziców, skromnej dotacji Urzędu Miasta oraz sponsorów. Naszym pragnieniem jest by klub był zorganizowany i prowadzony wzorowo. Widzimy szansę dla dzieci, które rozpoczną swoją przygodę z koszykówką MKKS Siarka Tarnobrzeg i chcemy realizować ich i nasze marzenia.

Prowadzimy treningi zarówno dziewcząt jak i chłopców z tarnobrzeskich i okolicznych szkół. Nabór prowadzony jest w sposób ciągły, w każdej chwili można przyjść i dołączyć do trenujących grup. Zajęcia odbywają się 4 razy w tygodniu w hali sportowej Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 przy Zamku Dzikowskim, którą wynajmujemy na treningi. Obecnie czterech naszych trenerów zajmuje się promowaniem tej dyscypliny sportu. Pamiętajmy, że inwestowanie w rozwój i potencjał młodzieży będzie procentować w przyszłości oraz zapewni kontynuowanie tradycji koszykarskich w Tarnobrzegu. Minikoszykówka to początek przygody z pięknym sportem. Początkowo to zabawa, która wraz z wiekiem dziecka zmienia się w pasję i poważny sport. Dariusz Szczuciński

Młodzieżowy Koszykarski Klub Sportowy SIARKA TARNOBRZEG ul. Św. Barbary 1C, 39-400 Tarnobrzeg Fot. Piotr Morawski

O

Trenerzy: Dariusz Szczuciński Michał Stępień Gustaw Gara Grzegorz Serafin R

Dwa zimowe transfery Siarki – Marcin Wodecki i Kacper Wełniak Nowym piłkarzem Siarki został z końcem stycznia Marcin Wodecki – znany między innymi z występów w Górniku Zabrze, Odrze Wodzisław Śl. i Odrze Opole.

M

arcin Wodecki urodził się w 1988 roku w Rybniku. Zaczynał swoją przygodę w ROW Rybnik. Już jako młody zawodnik trafił do Górnika Zabrze, w którym grał przez pięć lat z przerwą na występy

w ekstraklasowej wówczas Odrze Wodzisław Śl. Z Górnika trafił do Podbeskidzia Bielsko-Biała, potem grał w GKS Tychy, Legionovii i Odrze Opole. Wodecki zagrał w 105 meczach na poziomie Ekstraklasy, w których strzelił 13 goli. Do Siarki piłkarz trafił na zasadzie półrocznego wypożyczenia z opcją transferu definitywnego.

Fot. Sławek Strzałka

K

acper Wełniak, piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski do lat 19, przez najbliższy rok będzie grał w Siarce Tarnobrzeg na zasadzie wypożyczenia. Wełniak jesienią rozegrał trzynaście spotkań w trzecioligowych rezerwach Legii Warszawa, strzelając dwa gole. Osiemnastoletni napastnik to wychowanek Skry Paterek, regularnie powoływany do młodzieżowej reprezentacji Polski. Z pozyska-

nia piłkarza bardzo cieszy się prezes Siarki Dariusz Dziedzic. Bardzo ciekawy młody piłkarz, wiążemy z nim spore nadzieje i wierzę, że w Tarnobrzegu rozwinie swój ogromny talent – powiedział. Sławek Strzałka

E

K

L

tel. 691 739 399 tel. 888 427 266 tel. 606 424 780 tel. 504 782 659 A

M

A


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 6

Nadchodzi czas kotletów! Chyba nie ma człowieka, który nie jadłby w swoim życiu mielonego. To podstawa funkcjonowania barów, stołówek i kuchni w wielu polskich domach.

O

popularności pospolitego mielonego świadczyć może historyjka z dawnych czasów studenckich, kiedy zaopatrzenie sklepów pozostawiało wiele do życzenia. Tuż przy dziedzińcu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego znajdowała się kiedyś stołówka studencka. Wyboru dań niestety nie było, a kuchnia, oprócz zupy, wydawała zawsze tylko jedną potrawę. Dzień, w dzień były to mielone. Po jakimś czasie wszyscy studenci mieli ich już kompletnie

dość. Sam zapach wydobywający się z kuchennych czeluści skutecznie psuł nastrój. Alternatywy niestety nie było. Na dziedzińcu, obok stołówki, stoi do dziś rzeźba, przedstawiająca klęczącego Jana Pawła II nad którym pochyla się kardynał Stefan Wyszyński. Odnosi się wrażenie, jakby szeptał coś papieżowi do ucha. Z powodu mielonych desperacja studentów sięgała już zenitu. Wtedy któryś ze stałych bywalców stołówki odszyfrował słowa, które kardy-

nał szepcze do papieskiego ucha. Słowa te napisał zresztą farbą na owej rzeźbie. Napis brzmiał „Znowu mielone”. Każdy student przechodzący obok podpisywał się pod tym obiema rekami. Co zrobić, aby kotlety nigdy nam się nie przejadły, nie znudziły? Odpowiedzią jest różnorodność. Szczególnie, gdy zależy nam na zdrowym jedzeniu. Propozycja na dziś to roślinne kotlety. Bez mięsa i to w dodatku bez smażenia. Trzy propozycje

pieczonych kotlecików opartych o kaszę jaglaną, ale z odmiennymi dodatkami. Każdy z nich możne stanowić podstawę obiadu. Można wcisnąć go w bułkę i zrobić burgera. Można także go pokroić i dodać na przykład do makaronu z sosem. Albo w pudełku, wraz z sałatą, można zabrać do pracy by spożyć smaczny, zdrowy i szybki posiłek. Można też wrzucić je do zamrażalki i pozostawić na gorsze czasy.

MARCHEWKOWY ZAWRÓT GŁOWY

kasza nie była bardzo sypka, aż do połączenia się składników. Formujemy kotleciki i pieczemy ok. 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 220°C, na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Uważać jednak należy, aby kotlety nie wyschły za bardzo. Można piec z dwóch stron.

oleju, 1 łyżkę sosu sojowego, sól i pieprz. Mieszamy i dodajemy ¾ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (można ją wcześniej lekko zmiksować). Mieszamy i czekamy ok. 20 minut, aż płatki owsiane spęcznieją. W rozgrzanym piekarniku do 200°C układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia uformowane kotleciki i pieczemy ok. 20 minut z jednej i 10 minut z drugiej strony.

wego i 1 łyżkę sosu sojowego. Dodajemy posiekaną cebulę, posiekany ząbek czosnku oraz łyżeczkę startego świeżego imbiru. Dodajemy przyprawy (1 łyżeczkę wędzonej papryki, 1 łyżeczkę mielonej kolendry, 1 łyżeczkę oregano, szczyptę mielonego chili, sól i pieprz). Dodajemy pół szklanki zmiksowanej ugotowanej kaszy jaglanej. Mieszamy, aż składniki się połączą. Dodajemy podprażone 3 łyżki słonecznika i 5 łyżek sezamu. Dokładnie mieszamy. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układamy uformowane kotleciki i w piekarniku rozgrzanym do 200°C pieczemy ok. 30 minut. Można piec kotlety z obu stron. Uwaga by jednak nie wyschły za bardzo. 

GRAMY W ZIELONE W dużej misce miksujemy 1 szklankę ugotowanej ciecierzycy, 1 szklankę świeżego szpinaku, ¾ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej, 1 posiekaną cebulę oraz posiekane 3 ząbki czosnku. Dodajemy 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego, ½ pokruszonych płatków owsianych, 2 łyżki płatków drożdżowych (nieaktywnych), 2 łyżki

BATATOWE CO NIECO Jednego batata obieramy i ścieramy na tarce o małych oczkach. Dodajemy półtorej szklanki ugotowanej białej fasoli lub 1 puszkę gotowej. Dodajemy ¼ szklanki oleju, 1 łyżkę octu jabłko-

Fot. Robert Chrząstek

Na około 10 kotletów należy zetrzeć na tarce (małe oczka) 2 szklanki marchwi. Marchew mieszamy wraz z 1 ząbkiem czosnku, ¼ szklanką oleju, 1 posiekaną cebulą, dwoma centymetrami startego imbiru, ugotowaną białą fasolą – 1 szklanka lub jedna puszka. Dodajemy przyprawy (1 łyżka sosu sojowego, 1 łyżeczka wędzonej papryki, 1 łyżeczka mielonej kolendry, sól i pieprz). Wszystkie składniki mieszamy i dodajemy pół szklanki bułki tartej oraz podprażony słonecznik (1 łyżka). Do całości dodajemy pół szklanki ugotowanej kaszy jaglanej. Mieszamy. Całość można lekko zmiksować, by

Robert Chrząstek

G A Z E T A

B E Z P Ł A T N A

NIEZALEŻNY MIESIĘCZNIK SPOŁECZNO – KULTURALNY

Wydawca: IWOG sp. z o.o. 03-315 Warszawa, ul. Budowlana 7/2 REGON: 365259873; NIP: 5242807387

redakcja@tarnobrzegtuzyjemy.pl Redakcja: Izabella Stachowicz-Pyka – redaktor naczelny Patryk Bąska, Iwona Ćwik Skład i łamanie: Izabella Dolińska Nakład: 5000 egz. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam oraz ogłoszeń.

N A S Z Ą

G A Z E T Ę

Miejska Biblioteka Publiczna im. M. Marczaka w Tarnobrzegu (także we wszystkich filiach biblioteki) Biblioteka Pedagogiczna w Tarnobrzegu Mosir Tarnobrzeg Tarnobrzeski Dom Kultury Trattoria Chłopcy z Ferajny KaFe Klimat, ul. Piłsudskiego 2 Czekoladowa Chatka, ul. Sienkiewicza 61 Restauracja „Małgośka”, ul. Wyspiańskiego 19 Roots Pizza, ul. Wyspiańskiego 19 Piekarnie Skalski

M O Ż N A

O D E B R A Ć :

Sklepy Stokrotka Delikatesy „Frac” Sklepy „Sezam” Sklep „Pola”, ul. Kwiatkowskiego 29 Sklep spożywczy „Buś”, ul Targowa 4a Sklep „Ilona”, ul.Dekutowskiego Sklep „Gama”, Wyspiańskiego 1 Sklep „Gama Mini”, Mickiewicza 16 Sklep „Groszek”, Mickiewicza 87 (Miechocin) Sklep „Groszek”, Sienkiewicza 180D (Mokrzyszów)


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 7 A

R

T

Y

K

U

Ł

S

P

O

N

S

O

R

O

W

A

N

Y

Witamina D, jej wpływ na nasze zdrowie Witamina D jest związkiem rozpuszczalnym w tłuszczach i ma dwie główne formy: D2 (ergokalcyferol) i D3 (cholekalcyferol). Związek ten pełni ważne funkcje w organizmie, takie jak regulacja poziomu wapnia i fosforanów oraz mineralizacja kośćca, czy też neuroprotekcja. Jest też czynnikiem decydującym o odpowiedzi immunologicznej.

S

ynteza witaminy D zachodzi w skórze. To tutaj prowitamina pod wpływem promieni UV ulega przekształceniu w prewitaminę D, a ta dopiero przekształca się w witaminę D3. Synteza skórna zaspokaja ponad 80% zapotrzebowania organizmu na witaminę D. Niewielka ilość dostarczana jest z pożywieniem. Bogate w ten związek są m.in. tłuste ryby, jaja i tran. W naszym klimacie zaleca się, w okresie od kwietnia do października, spędzanie przynajmniej 15 minut w ekspozycji na promienie słońca codziennie. Należy tutaj pamiętać, że filtry UV, obniżają syntezę witaminy D o 99,9%. Witamina D wpływa na metabolizm kości. Ma wpływ na białko, które wpływa na osteoklasty, których główną funkcją jest niszczenie kości. Witamina D bierze udział w gospodarce wapniowo-fosforowej, a jej celem jest normalizacja poziomu wapnia i fosforanów w organizmie. Niedobór witaminy D powoduje u dzieci krzywicę, a u dorosłych osteomalację i osteoporozę. Witamina D chroni przed procesami autoimmunologicznymi i zapalnymi. Jest skuteczna w profilaktyce reumato-

Niech nam się wreszcie myśli otworzą Na mowę zwierząt, pokorę zboża Na śpiew kamienia, wody płakanie I na korników suchą litanię […]

/Ernest Bryll/

Razem z autorem prezentowanych książek zapraszamy Wszystkich Ciekawych Świata do spotkania z naturą. Zobaczmy i wsłuchajmy się w życie fauny i flory wokół nas. W zimowym śnie obudźmy naszą wrażliwość na przyrodę, by wiosną rozkwitła nie tylko wokół nas, ale także w naszych wnętrzach. PETER WOHLLEBEN z wykształcenia jest inżynierem leśnictwa. Wiele lat pracował w Zarządzie Lasów Państwowych w Niemczech. W miarę zdobywania wiedzy o lesie, którym się zajmował, rosło jego rozczarowanie nowoczesnymi technologiami, wycinką drzew czy też stosowany-

idalnego zapalenia stawów, zapalenia jelit i w chorobach tarczycy. Naukowcy udowodnili, że zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na nieżyt górnych dróg oddechowych. Stosuję się ją również w leczeniu łuszczycy i stwardnienia rozsianego. Coraz częściej badania dowodzą korelacji pomiędzy niskim stężeniem witaminy D, a wysokim wskaźnikiem BMI. Przypuszcza się, że otyłość brzuszna wpływa na zatrzymywanie witaminy D, która magazynowana jest w tkance tłuszczowej. Rozrost tkanki tłuszczowej uniemożliwia transport witaminy D do krwioobiegu, co powoduje zmniejszenie jej stężenia w surowicy krwi. Wykazano powiązanie pomiędzy poziomem witaminy D a ryzykiem chorób nowotworowych. Istnieje ono m.in. w nowotworach: pęcherza moczowego, jelita grubego, jajników, macicy, w glejaku, chłoniaku i białaczce. Witamina D powoduje zmniejszenie guzów, ponadto indukuje proces apoptozy, który usuwa zużyte lub uszkodzone komórki. Ma także wpływ na

częstotliwość i agresywność raka prostaty, gruczołu piersiowego i jelita grubego. Według norm, dobowe zapotrzebowanie na witaminę D (AI) wynosi 15 mikrogramów na dobę dla dorosłych i dzieci powyżej 1 roku życia. Suplementacja zalecana jest od najmłodszych lat. W miesiącach od września do kwietnia oraz w okresie letnim przy małej ekspozycji na światło słoneczne u dzieci i młodzieży powinno to być 600-1000 IU/dobę, dla dorosłych 800-2000 IU/dobę, w zależności

mi w leśnictwie środkami owadobójczymi. Ostatecznie zrezygnował z pracy urzędniczej i obecnie opiekuje się lasami w Reńskich Górach Łupkowych. Swoją wiedzą chętnie dzieli się w licznych pozycjach wydawniczych, które traktują m.in. o środowisku naturalnym, zarządzaniu lasem i ekologii.

autor - ale nie jestem szeptunem drzew. Nie przytulam ich, ani do nich nie mówię, tylko je obserwuję. I właśnie jako baczny obserwator, którego wciąż fascynują tajemnice natury, odsłania szereg tajemnic, jakie skrywają drzewa i lasy.

Sekretne życie drzew Peter Wohlleben Pierwsze publikacje przyrodnicze Petera Wohllebena pojawiły się już w 2007 roku, jednak sukcesem wydawniczym i międzynarodowym bestsellerem stało się „Sekretne życie drzew” z 2015 roku. Przekład polski ukazał się w 2016 roku. Książka opowiada o naturalnym życiu lasów, zależnościach panujących w świecie drzew, ich wzajemnej komunikacji. Ukazuje zmiany, jakie w złożonym leśnym ekosystemie wywołują działania człowieka. Przedstawia wiele procesów zachodzących w ekosystemie leśnym, od gospodarki wodnej, poprzez obronę przed szkodnikami, rozmnażanie, współistnienie ze światem zwierząt po śmierć i następowanie po sobie kolejnych pokoleń drzew. Autor nie tylko przekonuje, że drzewa mają uczucia, troszczą się o siebie i potrafią się uczyć, ale także popiera swoje tezy naukowymi dowodami. Praca z drzewami to moje życie – mówi

Duchowe życie zwierząt Peter Wohlleben Drugą ważną publikacją niemieckiego leśnika jest „Duchowe życie zwierząt”, w którym na pierwszy plan wysuwają się zwierzęta – nie tylko te dzikie, ale także i domowe. Peter Wohlleben przekonuje w swojej książce, że wszystkie żywe stworzenia mają uczucia i podobnie do ludzi mogą współczuć, odczuwać radość, smutek, strach czy nawet wstyd. Odkrywa niesamowite historie zwierząt, w których można zaobserwować ich mądrość, wzajemną troskę czy przyjaźń. Przedstawia wiele ciekawostek i anegdot dotyczących różnych zachowań zwierząt, ich bystrości i inteligencji. Czy faktycznie autor odpowiada na pytanie co dzieje się w głowach zwierząt? Czy istnieją koguty okłamujące kury, zawstydzone konie, wiewiórki znające swych krewniaków po imieniu, łanie pogrążone w żałobie? Warto poszukać odpowiedzi na te pytania w lekturze i skonfrontować je z własnymi wyobrażeniami.

od masy ciała. U osób z otyłością, zarówno wśród dzieci jak i dorosłych dawka powinna być zwiększona dwukrotnie. Jeżeli nie wiesz jak naturalnie i zdrowo zadbać o swoje zdrowie, zapraszam do kontaktu. Dietoterapeuta Daniel Chabzda Kontakt pod nr tel. 513 092 316 lub email: tpz.dietetyk@gmail.com

Nieznane więzi natury Peter Wohlleben W swojej kolejnej książce Peter Wohlleben opisuje niewidoczne dla zwykłych obserwatorów więzi między wszystkimi stworzeniami, między fauną i florą – od najmniejszych, niepozornych bakterii po wielkie drzewa. Pokazuje nam, jak ich wzajemne relacje trzymają w równowadze cały bogaty ekosystem przyrody. Według niego natura jest podobna do wielkiego mechanizmu zegarowego, który składa się z wielu nie tylko wzajemnie zależnych od siebie części, ale także niezbędnych. Podobnie w przyrodzie wszystko jest uporządkowane i zależne od siebie, a każde stworzenie ma swoje miejsce i swoją funkcję. Przestrzega zarówno przed próbami eliminacji czegoś starego, jak i przed wdrażniem do natury czegoś nowego, bo nawet drobne ingerencje człowieka w naturę mogą pociągać za sobą katastrofalne skutki. Trylogia Drzewa – zwierzęta – więzi natury kieruje naszą uwagę ku temu, co często uchodzi naszym oczom, bo wprawdzie często patrzymy, lecz nie widzimy i nie chłoniemy niepowtarzalnego uroku i tajemnic otaczającej nas natury. Prezentowane książki można wypożyczyć w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu. 


LU T Y 2019/ N R 2 ( 14 )

str. 8

II Z R R A H A K YN YC H E L ER SZ AC ET NA PIL W O U P

Pies Senior

P

sy ras dużych i olbrzymich starzeją się szybciej niż rasy małe i miniaturowe. Dzięki rozwojowi nauki, lepszej opiece weterynaryjnej, diagnostyce i świadomości właścicieli w opiece nad swymi zwierzętami, średnia długość życia psów i kotów uległa wydłużeniu. Przyjmuje się, że zwierzę powyżej 7 roku życia wkracza w etap bycia seniorem, a osobnik geriatryczny to bardzo stare zwierzę w ostatniej fazie życia. Procesy starzenia organizmu przebiegają stopniowo. Starość psa to czas powolnej utraty wielu funkcji życiowych: energii życiowej, ostrości zmysłów, szybkości reakcji, spowolnienie procesów uczenia się, spadku kondycji i czas w którym pojawiają się problemy ze zdrowiem typowe dla pacjentów geriatrycznych. Obniża się funkcjonalna zdolność poszczególnych narządów do wykonywania przeznaczonych czynności. Przedstawiam najczęściej spotykane problemy zdrowotne starszych psów.

K

Choroby serca

Zaburzenia endokrynologiczne

Wraz z wiekiem dochodzi do zmian w obrębie mięśnia sercowego, jego przebudowy, zniekształcenia zastawek serca. Najczęściej występująca chorobą kardiologiczną psów starych jest choroba zwyrodnieniowa zastawek oraz kardiomiopatia rozstrzeniowa. Starsze zwierzęta mają mniejszą wydolność sercowo-oddechową. Choroby serca objawią się szybszym męczeniem się, kaszlem, dusznością, nietolerancją wysiłkową, sinicą. Wymagają diagnostyki i leczenia, są chorobami przewlekłymi.

Niedoczynność tarczycy występuję częściej u psów powyżej 7 roku życia, czyli seniorów. Objawia się m.in. problemami skórnymi.

Przewlekła niewydolność nerek - nefropatia prowadzi do nieodwracalnego i postępującego uszkodzenia nerek oraz zmniejszenia przesączania kłębuszkowego. Efektem choroby jest azotemia, czyli

Najczęściej występująca u starszych psów to choroba zwyrodnieniowa stawów (arthritis). Najbardziej nasilona jest u psów ras dużych i olbrzymich, dotyczy m.in. E

zwiększenie poziomu mocznika i kreatyniny w organizmie. Objawy laboratoryjne niewydolności nerek występują dopiero jeśli 2/3 nefronów jest niesprawnych. Nerki starszych psów podlegają przez lata życia różnym wpływom i czynnikom szkodliwym. U starszych zwierząt mogą również pojawić się objawy nietrzymania moczu.

Choroby nerek

Choroby aparatu ruchu

R

kręgosłupa, stawów biodrowych, łokciowych. Objawia się zaburzeniami w poruszaniu się psa, kulawizną, sztywnym chodem, niechęcią do poruszania się, zanikami mięśniowymi, bólem. Jest to choroba przewlekła i postępująca. W wyniku jej rozwoju zmniejsza się aktywność ruchowa zwierzęcia, spacery powinny być krótsze i niewyczerujące.

L

A

M

A

Choroby jamy ustnej Choroby przyzębia, zapalenia jamy ustnej z szybszym odkładaniem się kamienia nazębnego, nieprzyjemny, cuchnący oddech to problemy prawie wszystkich dojrzałych zwierząt. Ponieważ stan jamy ustnej wpływa na funkcjonowanie całego organizmu, zwierzęta te wymagają częstej kontroli stomatologicznej i sanacji jamy ustnej.

Demencja starcza Procesy starzenia obejmują także mózg. U pacjentów geriatrycznych pojawiają się stopniowo zmiany w zachowaniu, dochodzi do zespołu zaburzeń poznawczych. Objawia się to dezorientacją (zaburzone rozpoznawanie miejsc, ludzi, przedmiotów), zaburzonym cyklem snu i czuwania, zmianą nawyków, zanikiem pewnych umiejętności (np. brak wyko-

Fot. Pixabay

Procesy starzenia się organizmu przebiegają indywidualnie, są zależne od wielkości psa, rasy, predyspozycji genetycznych, stylu życia i odżywiania.

nywania poleceń, nieutrzymywaniem czystości w domu). Zmysły zwierzęcia słabną i często zawodzą: słuch, wzrok oraz węch. Pies może zrobić się bardziej drażliwy, a czasem agresywny.

Zmiany metaboliczne Zjawiskiem fizjologicznym związanym z wiekiem jest zastępowanie tkanki mięśniowej przez tłuszczową (młode zwierzęta mają ok 15-20 % tkanki tłuszczowej a starsze 25-30 %). Mogą pojawić się problemy z otyłością. Z kolei u pacjentów geriatrycznych spada apetyt, pogarsza się trawienie i absorpcja składników odżywczych. Tekstura pożywienia, jego smak, zapach musi zachęcać do spożycia. Wybór diety warto skonsultować z lekarzem weterynarii, który weźmie pod uwagę wyjątkowe potrzeby dojrzałego psa. Pacjent geriatryczny wymaga kompleksowego podejścia, zazwyczaj choruje na kilka przypadłości, starzeje się cały organizm. Choroby mają bardzo często charakter przewlekły, postępujący, są nieuleczalne. Opieka nad starszym psem wymaga zaangażowania, zrozumienia i zaakceptowania ze strony właściciela ograniczeń u starzejącego się psa. Zwierzęta starsze wymagają diagnostyki, leczenia – przyjmowania na stałe leków, zmiany diety. Naszym celem jest przedłużenia życia zwierzęcia w komforcie, dbanie o jego potrzeby. Lek.wet. Katarzyna Oręziak Specjalista Chorób Psów i Kotów

To jest miejsce na Pani/Pana reklamę kontakt:

redakcja@tarnobrzegtuzyjemy.pl tel. 660 798 525


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.