Po?udnik Praski nr. 9 i 10

Page 1

ISSN 2544-7203 »»»»»»»»»»»»»»»»» Gazeta bezpłatna » nakład 10 000 egz. » lipiec–sierpień 2018 » NR 7-8(9-10)

» Z apraszamy na Nasz portal Internetowy

http://apragapoludnie.pl/ oraz na facebooku APragaPołudnie - Południk Praski

» A rchiwalne numery gazety są na stronie

http://apragapoludnie.pl/index.php/gazeta-poludnik-praski/

»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»» Jak to porządku musimy pilnować

„Placyk zabaw dla najmłodszych powstał rok temu z Budżetu Partycypacyjnego. Inwestycja odhaczona i zapomniana. Dzieci owszem są! Chcą się tu bawić, ale trawa i chwasty przewyższają niejedno z nich...” »s. 2 Gadżet partycypacyjny w rękach burmistrzów

Fakt, że budżet partycypacyjny w Warszawie przeżywa kryzys, nie jest niczym nowym dla mieszkańców »s. 3 A miało być tylko o budżecie…

Kiedy przeglądałem projekty, zgłoszone do budżetu partycypacyjnego 2019, tytuł jednego z nich mnie zaintrygował: „Aktywny spacer z wózkami”. Okazało się, że „targetem” w tym przypadku są młode mamy z dziećmi (swoją drogą – czemu nie i ojcowie?). »s. 4-5 Saska Kępa zamknięta dla mieszkańców

»s. 5

Młodości! Dodaj mi skrzydła! Bo szkoła już mi obrzydła…

Rozpoczynamy cykl felietonów o szkołach średnich w Naszej dzielnicy. »s. 6 Dlaczego Warszawa przegrywa w rankingu inteligentnych miast?

»s. 7

Kosić, czy nie kosić? Oto jest pytanie

»s. 7

Bezdomny bohater

»s. 8

»»»»»»» Gocław » Saska Kępa » Grochów » Gocławek » Kamionek » Przyczółek

Zaciszna ulica Augustyna Kordeckiego leży niejako na zapleczu ulicy Grochowskiej. Na samym jej początku, w niepozornym jednopiętrowym budynku, siedzibę swoją ma dość nietypowa instytucja. Na cotygodniowych spotkaniach usłyszeć można tam słowa takie jak „propagacja”, „balun” czy „heterodyna”. Toczą się dyskusje na tematy tak różnorodne, jak aktywność plam na Słońcu i organizacja łączności kryzysowej. Jesteśmy oto w siedzibie Praskiego Oddziału Terenowego Polskiego Związku Krótkofalowców. Gdy tylko po świecie rozeszła się wieść o praktycznym wykorzystaniu fal radiowych przez Guglielmo Marconiego, setki, jeśli nie tysiące fascynatów na całym świecie własnymi siłami zaczęło konstruować odbiorniki i nadajniki radiowe. Tym samym historia radioamatorstwa jest niemal tak długa, jak historia radia. O ile pierwsi krótkofalowcy mieli do dyspozycji tylko transmisje telegraficzne (a więc wykonywane przy użyciu alfabetu Morse’a), o tyle współcześnie jest to hobby oferujące bardzo szerokie spektrum działalności, obejmujące oprócz telegrafii także transmisje głosowe, cyfrowe, a nawet telewizyjne. Podstawą krótkofalarstwa jest nawiązywanie łączności z użyciem fal radiowych. Aby łączność można było uznać za udaną, obie strony muszą wymienić ze sobą conajmniej swoje znaki krótkofalarskie (rodzaj identyfikatora, pozwalający jednoznacznie określić radiostację), imiona operatorów oraz raport słyszalności. Ten ostatni podawany jest w postaci dwóch lub więcej cyfr, opisujących siłę sygnału i czytelność transmisji.

Z radiostacją przez świat

W oparciu o ten prosty schemat radioamatorzy rozwinęli multum różnorakich działalności. Mogą nimi być na przykład DXing, czyli nawiązywanie łączności ze wszystkimi krajami świata (im odleglejszy i mniejszy kraj, tym bar-

dziej „cenna” jest z nim łączność), prowadzenie łączności ze szczytów gór – a więc połączenie krótkofalarstwa z turystyką, albo wykorzystanie do łączności zjawisk takich jak odbijanie się fal dokończenie na str. 2

Reklama ������������������������������������������������������������������������������������������������������������������


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.