Custom_Fryderyki_2009

Page 1

01_fryderyki09.qxp:Layout 1

15-05-09

13:45

Page 1

RYNEK MUZYCZNY W POLSCE

FRYDERYKI 2009

DODATEK BIURA REKLAMY

MAJ 2009

REKLAMA


02_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:46

Page 2

Muzyka trzyma rytm Rynek muzyczny gra na razie w tym samym rytmie. Ubiegłoroczne wyniki sprzedaży płyt były dużo lepsze niż w latach poprzednich. Polskę odwiedziło kilka światowych gwiazd muzyki pop. Tegoroczny sezon koncertowy zapowiada się równie ciekawie.

Tekst: Mira Ignatowicz ranża muzyczna dobrze ocenia ubiegły rok. Kilkuprocentowy wzrost sprzedaży płyt CD, koncerty gwiazd, festiwale gromadzące kilkui kilkunastotysięczne rzesze fanów sprawiły, że sezon zamknięty zostały na plusie. Tegoroczne zyski szacowane są nieco ostrożniej. Jednak dotychczas nie odwołano żadnego z wielkich wydarzeń muzycznych. Już wkrótce polscy fani będą mogli zobaczyć na żywo m.in.: Depeche Mode, Madonnę, U2, Radiohead, Kylie Minogue, Lily Allen, Kings of Leon i wiele innych gwiazd. Do tego dodać trzeba duże imprezy koncertowe, takie jak: Heineken Open’er, Coke Live Music Festival czy Era Jazzu.

B

Fot. www.nowakowski.art.pl

Płyty w górę Polski rynek płytowy przeczy tezie, że muzyka ściągana z sieci zupełnie wyeliminuje tradycyjne nośniki. Według raportu o rynku muzycznym w Polsce przygotowanego przez Polskie Centrum Informacji Muzycznej w 2007 r. sprzedaż muzyki cyfrowej stanowiła 2 proc. dochodów całego rynku muzycznego. Nie jest to imponująca liczba, zwłaszcza że Polacy wydali w ubiegłym roku na płyty 353,5 mln zł (sprzedało się 9,9 mln), czyli o 7,5 proc. więcej niż rok temu. Wciąż najchętniej kupowane są CD. Ich sprzedaż to grubo ponad 90 proc. całego rynku. Ale zwiększa się też zainteresowanie muzycznymi DVD. Fani muzyki w naszym kraju coraz chętniej sięgają również po płyty Blu-ray. Nowa techno-

logia produkcji i odtwarzania płyt pozwala na uzyskanie znacznie lepszej jakości dźwięku i obrazu. Na razie koszt płyt i sprzętu do odtwarzania jest stosunkowo wysoki (kilkadziesiąt złotych za płytę), ale przewiduje się, że systematycznie będzie spadał. Muzyka na płytach jest w Polsce skutecznie promowana w sieci. Jak wskazują przedstawiciele branży muzycznej, jest to jeden z czynników, dzięki którym sprzedaż płyt w Polsce wciąż rośnie.

Fryderyki 2009 Gala Fryderyki na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń muzycznych. Nagroda Fryderyk – przez jednych kontestowana i bezlitośnie krytykowana, przez innych szanowana i chwalona – zawsze jest głośno komentowana. Od trzech lat impreza odbywa się w Bazylice oo. Salezjanów na warszawskiej Pradze (nagrody w kategorii muzyka poważna i jazz) oraz w Fabryce Trzciny (muzyka rozrywkowa). Najwięcej nagród w tegorocznej edycji zdobyli: Maria Peszek, Katarzyna Nosowska i Fisz/Emade oraz zespół Coma. Nowością gali był wybór Piosenki Roku przez publiczność. Rada Akademii Fonograficznej zdecydowała, że to fani muzyki zdecydują, która piosenka uzyska nagrodę w tej kategorii. Piosenką Roku 2009 została „Maszynka do świerkania” w wykonaniu zespołu Czesław Śpiewa. Jak co roku znanych artystów i twórców uhonorowano Złotymi Fryderykami. Podczas XV gali otrzymali je: Krzysztof Penderecki, Zbigniew Namysłowski, Henryk Mikołaj Górecki oraz Jerzy Połomski. +

Dział dodatków biura reklamy „MMP”: Wydawca: Juliusz Donajski | Art director/kierownik produkcji: Katarzyna Ciemny | Redakcja: Mira Ignatowicz mira.ignatowicz@media.com.pl Sekretariat redakcji: Renata Modzelewska, Agnieszka Trzeszkowska-Bereza | Korekta: Agnieszka Chwiłka-Florek, Emilia Grochala-Chmiel Dział reklamy: Agnieszka Wrembel (kierownik) agnieszka.wrembel@media.com.pl | Agnieszka Jachowicz-Henke agnieszka.jachowicz@media.com.pl | Anna Kawczyńska anna.kawczynska@media.com.pl | Emilia Klupczyńska emilia.klupczynska@media.com.pl | Kamil Krupa kamil.krupa@media.com.pl | Anna Makowska anna.makowska@media.com.pl | Agnieszka Osochowska agnieszka.osochowska@media.com.pl | Paweł Wrzosek pawel.wrzosek@media.com.pl DTP: Katarzyna Ciemny

2

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009


03-04_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

14:48

Page 3

Prawdziwie europejski rynek W Polsce odbywa się tak wiele koncertów, że jedynym ograniczeniem dla widza staje się pojemność domowego budżetu przeznaczonego na ten typ rozrywki. Polski rynek koncertowy nie różni się od europejskiego zarówno pod względem profesjonalizmu, jak i dostępnej oferty muzycznej, która wciąż się powiększa. W siłę rosną doświadczone i profesjonalne agencje sprowadzające do Polski największe światowe gwiazdy.

Tekst: Paweł Usakowski ak jak co roku, również w 2009 r. w Polsce odbywają się koncerty największych światowych gwiazd. Na scenach zobaczymy wkrótce: Depeche Mode, Madonnę, U2, Radiohead, Kylie Minogue, Lilly Allen, Kings of Leon i wiele innych gwiazd, które pewnie jak zwykle ugościmy naszym znanym już w świecie entuzjazmem. Według osób działających w branży koncertowej nasz rynek jest dobrze rozwinięty i dzieje się na nim coraz więcej.

T

Fot. Flash Press Media

Siła doświadczenia W Polsce działa kilka znaczących agencji koncertowych. Ich siłą są: doświadczenie, profesjonalizm oraz znajomość branży. Takie firmy mają dobre kontakty w świecie muzyki i potrafią ściągnąć do Polski największe gwiazdy. Niektóre agencje specjalizują się w konkretnych gatunkach muzycznych. Największą w tej branży firmą na polskim rynku jest agencja Live Nation będąca oddziałem globalnej korporacji zajmującej się organizacją koncertów na całym świecie. Tylko w tym roku za jej sprawą w Polsce pojawią się: Depeche Mode, U2, Madonna, Slipknot, Jethro Tull, Rammstein oraz Chris De Burgh. Największy w Polsce i liczący się w Europie Heineken Open’er Festival organizuje z kolei agencja Alter Art. Impreza ma miejsce co roku w Gdyni i przyciąga dziesiątki tysięcy widzów, a na scenach występują te same gwiazdy muzyczne, które oglądają widzowie większości europejskich letnich festiwali muzycznych. W tym roku na początku

lipca na scenach Open’era zobaczymy m.in. takich wykonawców, jak: Placebo, Arctic Monkeys, Kings of Leon, Lily Allen, Madness, Moby, The Kooks, The Prodigy, The Ting Tings czy White Lies. Agencja jest również odpowiedzialna za festiwale – Selector Festival i Coke Live Music Festival. Obydwa odbędą się w Krakowie. Podczas pierwszego z nich, w czerwcu, wystąpią m.in.: Franz Ferdinand, Orbital, Fischerspooner, Röyksopp i Dizzee Rascal. Na festiwalu Coke Live Music, który będzie miał miejsce w sierpniu, wystąpią m.in.: The Killers, 50 Cent i Gentleman. Agencja STX Jamboree również od lat organizuje koncerty największych światowych gwiazd. Jej najbardziej spektakularnym wydarzeniem w tym roku będzie koncert z okazji 20. rocznicy odzyskania wolności i upadku komunizmu w Europie Środkowej, na którym wystąpią piosenkarka Kylie Minogue i zespół Scorpions oraz polscy wykonawcy. Koncert odbędzie się 4 czerwca w Stoczni Gdańskiej i jest przewidywany na 100 tys. osób. Ubiegłorocznym hitem agencji był całodzienny koncert PKO BP London Live, który odbył się we wrześniu na legendarnym stadionie Wembley w Londynie. Wystąpili na nim tacy wykonawcy, jak: Lady Pank, Kayah, Doda, Bajm i Wilki. Agencja koncertowa Andrzej Marzec Concerts AMC zorganizowała w ubiegłym roku m.in. dwa koncerty The Cure – w Warszawie i Katowicach, a wcześniej organizowała m.in. koncerty takich wykonawców, jak: Patti Smith, Peter Gabriel i Gary Moore. Agencja Era Jazzu specjalizuje się z kolei w koncertach jazzowych i organi-

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

3


03-04_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

14:48

Page 4

zuje cykl Era Jazzu. W bieżącym roku jest odpowiedzialna za organizację koncertów: Cassandry Wilson, Maceo Parkera i Davida Krakauera, a w latach poprzednich za jej sprawą w Polsce grali m.in.: Dionne Warwick, Omar Sosa, Matt Bianco czy Angelique Kidjo.

Nie ma wątpliwości, że rynek koncertowy w Polsce rozwija się dynamicznie. Polacy chętnie chodzą na koncerty i przyzwyczaili się do coraz większego wyboru. – Rynek koncertowy rozwija się za sprawą obecności na rynku Live Nation, olbrzymich budżetów samorządowych, absurdalnych wyścigów ośmiu polskich miast o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, rozwoju technik pozwalających budować obiekty tymczasowe (sceny, podprowadzenia prądu – generatory, wody, widownie itp.) – mówi Andrzej Marzec, założyciel i managing director agencji koncertowej Andrzej Marzec Concerts AMC. Hamulcami jeszcze bardziej dynamicznego rozwoju rynku imprez koncertowych są m.in.: brak infrastruktury w postaci hal i obiektów, które można wykorzystywać do organizacji imprez kulturalnych, począwszy od sal o różnej wielkości – od 1 tys. do 20 tys. widzów, na obiektach stadionowych z zapleczem technicznym skończywszy. Tradycyjnym już problemem jest siła nabywcza Polaków, których zarobki są jednymi z niższych w Europie. W porównaniu ze światowym rynkiem koncertowym nasz rodzimy wypada bardzo dobrze. Gościmy artystów, którzy koncertują w Europie oraz na świecie, i jesteśmy ważnym punktem w planach koncertowych światowych gwiazd. – Już dziś można mówić o prawdziwym rynku europejskim, to jest polskim biznesie muzycznym, który bardzo wnikliwie i elastycznie reaguje na wszystko to, co modne, popularne i ważne w muzyce. Po wielu latach, gdy polscy producenci i firmy koncertowe postrzegani byli jako amatorzy i entuzjaści, nadszedł czas pełnej profesjonalizacji tego rynku i usług. Obecnie oferta koncertu z Warszawy czy Poznania ma taką samą rację bytu jak oferta agencji koncertowej z Berlina, Amsterdamu czy Londynu. Co więcej, staliśmy się dla światowych agencji partnerami finansowo atrakcyjniejszymi niż inni. Polscy promotorzy dobrze płacą i zgadzają się często na warunki ekstremalne. Jest to wynik wyjałowienia rynku, ambicjonal-

4

Fot. Alter Art

Dobra koniunktura

nej polityki rodzimych agencji koncertowych oraz rozbuchanych budżetów samorządowych. Sezon wielkich koncertów stał się swego rodzaju wyścigiem między wielkimi miastami, który przedstawi ważniejszego i popularniejszego artystę. Tę koniunkturę wyczuli menedżerowie wielkich gwiazd i bez skrupułów drenują rynek. Proszę tylko spojrzeć na mapę koncertową Polski tego lata. Takiego urodzaju wielkich gwiazd nie ma nigdzie w Europie – mówi Dionizy Piątkowski, dyrektor cyklu koncertowego Era Jazzu. Patrząc na szybkość sprzedaży biletów na największe wydarzenia koncertowe w Polsce (m.in. wyprzedane na pniu koncerty U2 i Depeche Mode), można stwierdzić, że kryzys ekonomiczny nie wpłynął negatywnie na rynek koncertowy. Zmieniły się stawki artystów, ale rynek nadal się rozwija. – Artyści zagraniczni są jeszcze drożsi niż dotychczas. Średnio cena dla Polski podskoczyła dwa razy. Jest to wynik słabnącego kursu złotówki. Wydawałoby się, że wspomniane czynniki przyczynią się do osłabienia tendencji organizowania dużych, spektakularnych imprez muzycznych. Tymczasem rzeczywistość ma się do tego czynnika, jak widać, zupełnie inaczej. Przecząc jakiemukolwiek kryzysowi czy osłabieniu złotego, bądźmy optymistami

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009

i liczmy na to, że to się nie zmieni. Ludzie pragną koncertów – mówi Stanisław Trzciński, managing director (CEO) agencji STX Jamboree. Pozytywnym skutkiem ubocznym kryzysu jest również naturalna selekcja agencji koncertowych i eventowych. Na rynku pozostają najwytrwalsi, najbardziej profesjonalni, najsilniejsi i ci, którzy mają duże doświadczenie.

Sponsoring wciąż działa Rynek koncertowy jest łakomym kąskiem dla marketerów, którzy mogą budować pozytywny wizerunek swoich marek, wiążąc je z muzyką. Heineken Open’er, Coke Live Music Festival, Era Jazzu, PKO BP London Live i wiele innych wydarzeń muzycznych jest związanych z wielkimi markami. Dobrze na tym wychodzą zarówno sponsorujące koncerty firmy, jak i widzowie. Korzyść jest obopólna – marki budują wizerunek, widzowie mają szansę zobaczyć ulubionych wykonawców. Najbardziej liczą się długofalowe strategie marketingowe zakładające powiązanie marki z wydarzeniem muzycznym. – W bieżącym roku ze względu na odmieniany przez wszystkie przypadki kryzys, wątpię, aby znalazły się nowe branże, które chętnie zainwestują środki fi-

nansowe w koncerty czy nowe festiwale. Niemniej jednak komunikacja poprzez muzyczny marketing rozwija się niezwykle dynamicznie i niestraszny mu kryzys. Na szczęście wydaje się, że firmy, które dotychczas wspomagały takie wydarzenia, nie wycofują się masowo z wcześniej przyjętej strategii. Przykładem jest Orange, który będzie już drugi rok z rzędu sponsorem Orange Warsaw Festival, Heineken po raz kolejny wesprze zaś Heineken Open’er. Marka Carlo Rossi nadal wspiera serię płyt oraz imprez Sygnowano Fabryka Trzciny. I tak dalej. To po prostu działa i przynosi efekty – mówi Stanisław Trzciński.

Tłuste lata przed nami Nie ma konkretnych danych, na podstawie których można określić wielkość rynku koncertowego w Polsce. Bez względu na liczby gołym okiem widać, że koncertów jest coraz więcej i do Polski przyjeżdżają zarówno artyści określani mianem „stadionowych”, jak i ci, którzy zapełniają mniejsze, kilkutysięczne sale oraz kluby muzyczne. Różnorodność oferty koncertowej dla polskiego widza jest duża i ma on w czym wybierać. Tej sytuacji nie zmienił nawet kryzys, więc zapowiadają się kolejne tłuste koncertowe lata. +


05_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:48

Page 5

Z Pepsi... muzyka brzmi lepiej – twoja muza”, w czasie której melomani mogli wymieniać kody spod nakrętek Pepsi na wirtualną walutę, za pomocą której mogli pobrać ponad 200 tys. udostępnionych legalnych plików muzycznych.

Afromental

Gdzie muzyka, tam Pepsi. Gdzie Pepsi, tam dobra zabawa! Kierująca swoją ofertę do młodego pokolenia Pepsi od dziesięcioleci zaskakuje kampaniami z udziałem gwiazd muzycznych wielkiego formatu oraz innowacyjnym podejściem do świata muzyki. Marka wyznacza trendy w obszarze stanowiącym jeden z najważniejszych aspektów stylu życia młodych ludzi.

Każde pokolenie ma swoją gwiazdę Co łączy Michaela Jacksona, Madonnę, Shakirę, Beyoncé, Justine’a Timberlake’a i Britney Spears z… Rayem Charlesem? Oprócz tego, że są to muzyczne gwiazdy największego formatu, wszystkich oglądaliśmy z butelką Pepsi. Każda nowa kampania marki wprowadzała do świata Pepsi nową muzyczną sławę, która ucieleśniała aktualne gusty młodych ludzi. Gwiazdy zawsze odgrywały w telewizyjnych reklamówkach... same siebie. Po dzień dzisiejszy większość wspomina Michaela Jacksona, który reklamował Pepsi w rytm swojego hitu „Bad”. Reklama z jego udziałem była niewątpliwym hitem – składała się z kilku odcinków, w efekcie tworząc 5-minutowy film. Muzyka niekonwencjonalnie Wieloletnia przygoda marki ze światem muzyki nie ogranicza się do kilku nazwisk znakomitych muzyków. Innowacyjność Pepsi znalazła odzwierciedlenie w niestandardowym podejściu do muzycznych potrzeb młodego pokolenia. Z myślą o zmieniających się realiach w październiku 2003 r. Pepsi wspólnie z marką Apple zorganizowała prekursorską cross-promocję, która odmieniła spojrzenie użytkowników Windows PC, Maca oraz iTunes na możliwość pobierania muzyki z sieci. W jej ramach użytkownikom udostępniono ponad 100 mln darmowych piosenek uznanych twórców, które można było pobrać legalnie. W 2008 r. marka ponowiła akcję we współpracy z First Amazon MP3. Z prekursorskich pomysłów Pepsi skorzystali w 2005 r. także młodzi Polacy. To do nich skierowano prowadzoną wspólnie z portalem Wirtualna Polska akcję „Twój wybór

Muzyczny mecenat Muzyczne inicjatywy Pepsi znalazły odzwierciedlenie również w koncertach organizowanych we współpracy z jedną z najsłynniejszych sieci na świecie – Hard Rock Cafe. Projekt, którego Pepsi jest partnerem strategicznym, realizowany jest w Warszawie z sukcesem od ponad dwóch lat pod nazwą „Pepsi Rocks!”. „Pepsi Rocks!” to rzadki przykład kompleksowego programu koncertów obejmującego szerokie spektrum muzyki rockowej. W ramach „Pepsi Rocks!” po wieloletniej przerwie zagrali: Banda i Wanda, Kapitan Nemo czy LessDress. Grali u nas także: Maanam, Perfect, TSA, Tilt, Sztywny Pal Azji. Zgodnie z wypracowaną ideą raz w miesiącu zapraszamy cenionych twórców zagranicznych. Któż zapomni koncert „Pepsi Rocks!”, kiedy na scenie stał Glen Matlock (Sex Pistols), Keith Caputo (Life of Agony), Eric Bell (Thin Lizzy) czy New Model Army! Pepsi motywuje młodych twórców do prezentowania swoich dokonań szerszej publiczności. Marka pełniła funkcję sponsora strategicznego festiwalu Pepsi Vena Music Festival w Łodzi, którego celem było wyłonienie najzdolniejszych młodych polskich zespołów. Nagroda dla najlepszego wykonawcy festiwalu otwierała przed nim możliwość wydania własnej płyty. Marka angażowała się także przez kilka lat z rzędu w organizację rozdania nagród Eska Music Awards. Aktywizacja młodych talentów to także zrealizowany w 2007 r. we współpracy z zespołem Black Eyed Peas globalny koncept muzyczny mający na celu promowanie młodych talentów. Konkurs „Skomponuj sobie występ z The Black Eyed Peas – zostań gwiazdą Pepsi” skierowany był do młodych ludzi, których pasją jest śpiew, taniec, a także DJ-ing i VJ-ing. Uczestnicy konkursu poproszeni zostali o stworzenie własnej interpretacji utworu „More” The Black Eyed Peas. Najwyższa jakość w świecie polskiej muzyki Fryderyk 2009 Za wisienkę na torcie w działalności Pepsi na polskim rynku muzycznym moż-

na uznać partnerstwo marki w najbardziej prestiżowym wydarzeniu w polskiej branży muzycznej – gali wręczenia nagród Fryderyk, której od 2007 r. jest głównym sponsorem. To wydarzenie niesie za sobą prestiż i jest niepowtarzalną okazją do uhonorowania zasłużonych artystów przez grono ekspertów z wytwórni muzycznych. Tegoroczna, jubileuszowa gala wzorem innych przyznawanych na świecie nagród muzycznych dała publiczności możliwość wpływu na to, kto otrzyma statuetkę w kategorii Piosenka Roku. To dla Pepsi kolejna szansa na wsłuchanie się w głos i gust młodego pokolenia poprzez docenienie talentów muzycznych o ugruntowanej pozycji. A że Pepsi umie słuchać i potrafi być muzycznym mecenasem, w to chyba nikt nie wątpi!

Pati Yang i FLYKKilLer

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

5


06-07_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:49

Page 6

CD w dobrej kondycji Wieści o nieuchronnym końcu płyty CD na razie wydają się mocno przesadzone. Przynajmniej w Polsce. W przeciwieństwie do trendów światowych Polacy w ubiegłym roku zwiększyli wydatki na nową muzykę o 7,5 proc., w sumie płacąc za nie ponad 350 mln zł. Wytwórnie płytowe liczą też na dobre zyski w tym roku.

Tekst: Natalia Szklarska ranża muzyczna w Polsce skutecznie opiera się tendencjom kryzysowym. Dane o wzroście sprzedaży płyt są o tyle zaskakujące, o ile na niemal wszystkich światowych rynkach odnotowano spadki, w niektórych państwach nawet bardzo duże. Według danych Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego IFPI największy spadek miał miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie ogólna sprzedaż w branży muzycznej spadła o jedną piątą; w Europie różnica ta wyniosła ok. 6 proc. Najkorzystniej pod tym względem wygląda Azja, gdzie zanotowano 1-proc. wzrost. Ogólne szacunki pokazują, że dochody ze sprzedaży muzyki i płyt spadły na całym świecie o 15 proc. i wyniosły niecałe 14 mld dol.

B

Fot. Flash Press Media

Polskie eldorado

6

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009

Inaczej jest w przypadku Polski. Według wstępnych danych Związku Producentów Audio-Video Polacy wydali w ub.r. na płyty 353,5 mln zł (sprzedało się 9,9 mln), czyli o 7,5 proc. więcej niż rok temu. Dynamika co prawda była słabsza niż w roku 2007, kiedy wartość rynku w stosunku do roku 2006 zwiększyła się aż o 23 proc., ale na tle innych krajów sytuacja w Polsce wygląda bardzo dobrze. Potwierdzają to przedstawiciele wytwórni. – Muszę przyznać, że 2008 rok był dla nas bardzo dobry, zarówno jeśli chodzi o repertuar polski, jak i zachodni. Ogromnie cieszy sukces debiutu Czesław Śpiewa, który zbliża się do podwójnej platyny. Świetne wyniki osiągnęły DVD Happysad czy Queen, które również pokryły się już platyną. Postawiliśmy na różnorodność i wysoką jakość rodzimego katalogu, stąd w zeszłym roku obok płyt Acid Drinkers, Behemotha czy Frontside, czyli stricte metalowych, ukazały się również takie perełki, jak:


06-07_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

Dick4Dick, Akurat, Totentanz czy Stan Miłości i Zaufania. Muszę też podkreślić, że dobry wynik sprzedaży płyt to też efekt dobrych cen. Nasze rodzime produkcje zawsze były w rozsądnej kategorii cenowej 30-35 zł, czyli kwocie, w której funkcjonuje tzw. akcja polska cena – mówi Michał Wardzała, szef Mystic Production. Marcin Grabski, właściciel Asfalt Records, jest zdania, że pomimo wzrostów rynek wydawniczy jest swego rodzaju ruletką. – Jak wiadomo, polski rynek zaliczył w 2008 roku wzrost sprzedaży CD, bodajże jako jedyny w Europie. Wygląda to jednak tak, że kilku artystów sprzedaje bardzo dużo, ale pozostała część raczej dołkuje. Myślę, że obecnie rynek wydawniczy to hazard, wszyscy z reguły tracą, ale co jakiś czas trafia się rozbicie banku – mówi Grabski. Piotr Kabaj, prezes EMI Music Poland, w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” podkreśla, że pierwsze miesiące tego roku są na razie porównywalne z tym samym okresem ubiegłego. – Początek jest zawsze skromniejszy, ale trzy ostatnie miesiące tradycyjnie zapewniają nam ok. 40 proc. obrotów. Ostatnie dwa lata pokazują, że rynek muzyczny się ustabilizował. Obserwujemy jednak kurs euro, bo z fabrykami i z licencji rozliczamy się w innej walucie, przez co koszty wzrosły nam ostatnio o 30 proc. – mówi Piotr Kabaj.

CD kontra MP3 Mimo zadowalających wyników sprzedażowych nie milkną dyskusje na temat całkowitego wyeliminowania tradycyjnych nośników przez muzykę ściąganą z internetu. Problem staje się tym bardziej istotny, że na świecie pojawiają się propozycje legalnego korzystania z muzyki (za stosunkową niewielką opłatą). Polska jest co prawda ciągle poza obszarem legalnego ściągania plików muzycznych, ale ta kwestia w niedługiej perspektywie zostanie rozwiązana. Zdania właścicieli wytwórni płytowych odnośnie do przyszłości nośników są podzielone. Tomik Grewiński, współwłaściciel Kayaksu, jest przekonany, że era muzyki cyfrowej to tylko kwestia czasu. – Nastąpi absolutna cyfryzacja muzyki. Widać to szczególnie po najmłodszym pokoleniu, dla którego nośnik CD mógłby nie istnieć. Płyta pozostanie dla pokolenia 30-40-latków, którzy są przywiązani do tego, że jest ona namacalna, ma okładkę, grafikę itp. Z czasem zacznie mieć taką wartość jak np. albumy

13:49

Page 7

Najlepiej sprzedające się płyty w 2008 r. – top 10 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9.

„Feel” „The best kids... ever!” „Mamma mia!” „The best love... ever!” „The best Christmas... ever!” „The best film... ever!” „Death Magnetic” „Radio Zet – siła muzyki. Lato 2008” „RMF FM – najlepsza muzyka po polsku. Vol. 2” 10. „Live in Gdansk”

Feel różni wykonawcy soundtrack różni wykonawcy różni wykonawcy różni wykonawcy Metallica różni wykonawcy

EMI, Music Poland EMI Music Poland Universal EMI Music Poland EMI Music Poland EMI Music Poland Universal Universal

różni wykonawcy David Gilmour

Universal EMI Music Poland Źródło: ZPAV.

Złote płyty 2009 wytwórnia MTJ AG ART MY Music QL Music Sony Music Sony Music Sony Music Universal Music Universal Music Warner Music MTJ AG ART

wykonawca Sławomir Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa różni wykonawcy Piotr Polk The Priests Pink Kings of Leon różni wykonawcy różni wykonawcy Arash Wawele & Jan Wojdak

tytuł „Historia choroby” „Blues & The City” „Polk in love” „The Priests” „Funhouse” „Only by the night” „MiniMini – kołysanki. Vol. 2” „Sygnowano Fabryka Trzciny. Vol. 2” „Donya” „Zostań z nami, melodio” Źródło: ZPAV.

fotograficzne i będzie czymś szczególnym dla garstki kolekcjonerów – mówi Grewiński. O stopniowym wyeliminowaniu CD mówi Stanisław Trzciński, współwłaściciel STX Jamboree. – Nie jestem przekonany, czy MP3 szybko wyeliminują CD. W Polsce zaobserwowano w 2008 roku szokujące zjawisko wzrostu sprzedaży CD (bodajże o 8 proc.). To jedyny przypadek w Europie, albowiem od lat obserwujemy stałą tendencję spadkową. Jestem raczej zdania, że z powodu odstawania na tle świata przeskoczymy w Polsce etap powszechnego handlu muzyką w internecie. To wciąż nie funkcjonuje dobrze i być może już nie zadziała. Przyszłość, która rysuje się na horyzoncie, to telefonia komórkowa i odtwarzacze muzyki w małych telefonach. Tam znajdziemy repertuary większości światowych artystów. Życie może pokrzyżować także te perspektywy. Kto wie, czy postęp technologiczny nie zaprocentuje czymś zupełnie nowym... Ale na pewno rynek tradycyjnej sprzedaży płyt CD będzie ulegał ograniczeniu. Za to nie umiera w Polsce rynek płyt premium dołączanych

do produktów i periodyków. Albo alternatywna dystrybucja wydawnictw muzycznych z gazetami – przykładem błyskotliwego rozwoju tej działki jest Agora. Wyniki mówią same za siebie – podkreśla Trzciński. Zmiany na rynku i przesunięcie akcentów to tylko kwestia czasu. Wiele wskazuje też na to, że żywot MP3 również jest ograniczony. – Rynek nośników będzie ewoluował i podzieli się na kilka segmentów. W jakich proporcjach, pokaże czas. Jestem jednak pewien, że obok siebie będą funkcjonowały płyty: CD, LP, DVD, ale jednocześnie różne formy cyfrowej sprzedaży. MP3 akurat zniknie najszybciej, a zastąpią go pliki wysokiej jakości, sądzę, że duże znaczenie będą miały platformy telefonii komórkowej – konkluduje Michał Wardzała z Mystic Production.

Co się sprzedaje Zestawienia najpopularniejszych płyt w 2008 r. pokazują, że najlepiej sprzedają się różnego rodzaju składanki „The best of...” oraz muzyka z popularnych filmów. W czołówce najlepiej

sprzedających się płyt w ubiegłym roku (dane ZPAV) znalazły się m.in.: „The best kids...” (różni wykonawcy; EMI Music Poland), „The best Christmas... ever” (różni wykonawcy: EMI Music Poland), soundtrack z filmu „Mamma mia” (Universal). Osobną kwestią nurtującą rynek jest liczba sprzedanych egzemplarzy i przyznawanego w związku z tym statusu złotej i platynowej płyty. Obecnie trzeba sprzedać ledwie 15 tys. egz. (kategoria pop, repertuar polski), by płyta nosiła miano złotej, w przypadku platynowej jest to 30 tys. (kategoria pop, repertuar polski). Czasy, kiedy płyta Maanamu „Nocny patrol” (1983 r.) sprzedała się w nakładzie 1 mln egz., minęły bezpowrotnie. +

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

7


08-09_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:51

Page 8

Cyfrowa sprzedaż Polski rynek sprzedaży cyfrowej muzyki nie osiągnął jeszcze poziomu światowego, ale stosujemy już podobne do światowych nowe modele sprzedażowe, a e-muzykę kupują zarówno użytkownicy młodzi, jak i starsi. Stałym od lat problemem jest piractwo, które hamuje rozwój tej kategorii rynkowej.

Tekst: Paweł Usakowski opublikowanego w styczniu 2009 r. raportu organizacji The International Federation of the Phonographic Industry (IFPI) wynika, że globalnie sprzedaż muzyki w formie cyfrowej rośnie i jest to spowodowane przede wszystkim zastosowaniem nowych modeli sprzedażowych. Wciąż jednak jest wielkim wyzwaniem, gdyż 95 proc. ściąganej na świecie muzyki to pliki nielegalne (w 2008 r. na całym świecie udostępniono 40 mld takich plików), na których nie zarabiają ani wykonawcy, ani koncerny muzyczne. W 2008 r. rynek sprzedaży cyfrowej muzyki w USA wzrósł o 25 proc. – do wartości 3,7 mld dol. – w porównaniu z rokiem 2007. W ub.r. sprzedaż muzyki poprzez platformy cyfrowe osiągnęła poziom 20 proc. całości sprzedaży muzyki (rok wcześniej było to 17 proc.). Sprzedaż singli w formacie cyfrowym w 2008 r. wzrosła o 24 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym i wyniosła globalnie 1,4 mld plików. Najlepiej sprzedającym się utworem w postaci pliku cyfrowego był „Lollipop” Lila Wayne’a, którego sprzedaż wyniosła 9,1 mln szt. – o 1,8 mln więcej niż najlepiej sprzedający się plik muzyczny w 2007 r. Rozwojowi muzyki cyfrowej sprzyjają nowe modele sprzedaży. W ub.r. na światowym rynku muzycznym pojawiły się m.in. takie serwisy, jak: Nokia Comes with Music, PlayNow firmy Sony Ericsson czy duński serwis muzyczny Play założony przy współpracy z dostawcą usług internetowych TDC. Z raportu IFPI wynika, że podmioty zainteresowane sprzedażą muzyki coraz częściej współpracują z dostawcami usług internetowych, starając się ograniczyć nielegalne ściąganie muzyki. Fot. Flash Press Media

Z

8

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009

Serwisy i ich klienci W polskim internecie muzykę w formie cyfrowej można kupić w kilku serwisach. Udostępniają one zarówno poje-

dyncze utwory, jak i całe płyty. W serwisie www.iplay.pl, którego większościowy pakiet udziałów należy do MCI Management SA, dostępnych jest ponad 1 mln utworów. Kolejnym serwisem jest www.melo.pl należący do spółki Interia.pl SA, której większościowym udziałowcem jest koncern Bauer. Pliki muzyczne sprzedają również serwisy www.soho.pl i należący do Wirtualnej Polski serwis www.mp3.pl. Z ofertą sprzedaży plików muzycznych wystartował również operator telefonii komórkowej Polkomtel SA, uruchamiając w ub.r. we współpracy z firmą e-muzyka SA serwis www.muzodajnia.pl. Muzykę w formie cyfrowej w przeważającej większości kupują osoby w wieku 20-30 lat korzystające z internetu na co dzień. – Głównymi klientami muzyki przez internet są internetowo wyedukowane i wykształcone osoby w przedziale wiekowym 20-35 lat. Duża część klientów to osoby poszukujące ciekawej, często niszowej muzyki, która jest mniej popularna i rzadziej spotykana w tradycyjnych sklepach muzycznych. Druga grupa klientów to starsi użytkownicy szukający materiałów archiwalnych niewydanych na tradycyjnych nośnikach, takich jak kabarety, audycje radiowe – mówi Tomasz Słoń, dyrektor działu multimediów i rozrywki interaktywnej w Interia.pl. W podobnym przedziale wiekowym umieszcza klienta muzyki cyfrowej Krzysztof Jaworski, product manager w Iplay.pl. – Są to osoby w wieku 25+, zarabiające na siebie, dla których wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych na muzykę nie jest poważnym uszczupleniem budżetu. Górna granica wieku to 45-50 lat [górna granica wiekowa, w której mieszczą się osoby korzystające bez przeszkód z internetu – red.]. Podział na płeć to 50:50 – mówi Jaworski.

Nowe modele rynkowe Według raportu o rynku muzycznym w Polsce przygotowanego przez Polskie


08-09_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:51

Page 9

nych Unii Europejskiej dotyczących ujednolicenia rynków sprzedaży kontentu cyfrowego oraz kwestii prawa autorskiego. – Z roku na rok widać bardzo duże wzrosty na rynku sprzedaży muzyki w wersji cyfrowej. Świadczą o tym

– Promocja odbywa się z reguły poprzez udostępnianie części utworów gratis, przygotowanie premiery, np. album „Invaders Must Die” zespołu Prodigy na rynku polskim kilka dni przed oficjalną premierą na nośniku był dostępny

lub nieznacznie niższe od cen na nośnikach trwałych takich jak płyty CD. W obawie przed piractwem wytwórnie promują również płyty CD, a nie pojedyncze pliki. Legalną sprzedaż muzyki hamują również ograniczenia terytorial-

nych przez IFPI, wciąż znajdujemy się w sferze domysłów i wróżenia z fusów. Przedstawiciele firm zajmujących się sprzedażą muzyki cyfrowej szacują, że obecnie sprzedaż plików stanowi ok. 2 proc. całości dochodów ze sprzedaży muzyki. Twierdzą, że rynek cyfrowej muzyki będzie rósł wraz ze zwiększaniem się świadomości odbiorców i rozwojem różnych modeli sprzedażowych, takich jak subskrypcje, oraz pojawianiem się na rynku coraz pojemniejszych odtwarzaczy oraz telefonów komórkowych. – Z punktu widzenia technologii pliki cyfrowe będą stawały się coraz popularniejsze – od dawna mamy przenośne odtwarzacze flash, telefony z wbudowaną obsługą plików, od pewnego czasu dostępne są także samochodowe radioodtwarzacze z możliwością odczytu z kart pamięci oraz urządzeń USB. Kupując plik cyfrowy, użytkownik może go natychmiast skopiować na dowolny typ pamięci, natomiast kupując CD, musi ją „zripować”, co chwilę trwa, a niektórym może sprawiać trudność. W związku z tym uważam, że coraz więcej osób będzie się przekonywało do muzyki w formie plików – mówi Krzysztof Jaworski. Perspektywy rozwoju są duże, zwłaszcza w kontekście nowych wytycz-

zwiększające się z roku na rok przychody naszej spółki z 4,1 mln w 2007 r. do 7,7 mln w 2008 r., a zajmujemy się tylko sprzedażą muzyki w wersji cyfrowej. Case sklepu z muzyką www.muzodajnia.pl, który stworzył Polkomtel SA przy naszym udziale, jest dowodem na to, że w Polsce można sprzedawać muzykę tanio i legalnie. Naszym zdaniem sprzedaż muzyki w serwisach subskrypcyjnych jest przyszłością na naszym rynku – mówi Grzegorz Samborski, wiceprezes zarządu spółki E-muzyka SA. Muzyka w formie cyfrowych plików muzycznych jest nową jakością, coraz częściej zastępującą tradycyjne płyty CD. Plikami cyfrowymi zainteresowane są osoby, dla których nie jest istotne posiadanie pudełka, okładki płyty czy książeczki z informacjami o utworach. Czy tego chcemy, czy nie, tradycyjna płyta staje się dla większości odbiorców zbędnym luksusem, który zostaje wyparty przez prostsze i łatwiejsze w użytkowaniu (chociażby na różnych urządzeniach, np. telefon, odtwarzacz samochodowy) pliki cyfrowe. Sprzedaż plików cyfrowych w internecie nie jest w szczególny sposób promowana. Zwykle odbywa się to poprzez patronowanie koncertom, imprezom muzycznym czy premierom płyt.

w internecie, dodaniem dodatkowych materiałów, takich jak: tapety, dzwonki, utwory koncertowe – mówi Tomasz Słoń.

ne licencji ze względu na prawa autorskie. W ten sposób koło się zamyka i po jednej stronie barykady stają klienci nastawieni na wygodę i swobodne korzystanie z ewentualnie zakupionych plików, a po drugiej stronie – wytwórnie muzyczne.

Fot. gluke – fotolia.com

Centrum Informacji Muzycznej w 2007 r. sprzedaż muzyki cyfrowej stanowiła 2 proc. dochodów całego rynku muzycznego. Próżno jednak szukać na polskim rynku corocznych aktualizowanych raportów podobnych do tych publikowa-

Piractwo wciąż hamuje rozwój Problemem w przypadku sprzedaży muzyki przez internet przestała być dostępność szybkich łączy, gdyż obecnie niemal każdy, kto chce korzystać z dobrodziejstw światowej sieci, ma do niej dostęp. Istotnymi barierami w rozwoju sprzedaży cyfrowej muzyki w Polsce są: ceny plików muzycznych nieprzystające do niskiej siły nabywczej Polaków, piractwo oraz mało elastyczne podejście wytwórni muzycznych. Klient przyzwyczaił się do nielegalnego pobierania z internetu muzyki bez żadnych zabezpieczeń, wie, jak i gdzie znaleźć poszukiwane utwory. Nielegalne udostępnianie muzyki w Polsce i na świecie spowodowało, że korzystanie z programów PtoP jest bardzo powszechne i wręcz naturalne. Z drugiej strony wytwórnie płytowe w obawie przed piractwem fonograficznym zabezpieczają sprzedawaną muzykę, co znacznie utrudnia życie kupującym oraz wymaga od nich korzystania z systemu Windows. Ponadto w obawie przed spadkiem sprzedaży płyt CD oraz piractwem ceny plików są takie same

Kwestia porozumienia Postęp technologiczny spowodował, że sprzedaż muzyki w formie cyfrowych plików stała się standardem. Muzyki cyfrowej słuchamy z: odtwarzaczy, telefonów komórkowych, odtwarzaczy samochodowych, i coraz większą wagę przywiązujemy do wygody, jaką nam oferuje ten format. Hamulcem w przypadku sprzedaży legalnej muzyki, na której zarabiają wykonawcy i reprezentujące je wytwórnie, jest od lat piractwo, z którym walka przypomina walkę z wiatrakami. Miejmy jednak nadzieję, że zarówno sprzedawcy muzyki, jak i wytwórnie oraz klienci znajdą w końcu rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkie strony, tak aby twórcy mogli zarabiać na dystrybucji całości swojej muzyki, a słuchacze mogli za nią płacić rozsądną cenę i we własnym zakresie korzystać z już zakupionej muzyki bez żadnych ograniczeń. +

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

9


10-11_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:53

Page 10

NInA – nowe oblicze PWA Nie jesteśmy instytucją komercyjną, nasza działalność ma charakter misyjny – mówi Michał Merczyński, dyrektor generalny Narodowego Instytutu Audiowizualnego.

Zaczynamy nowy etap. NInA ma rozszerzony zakres działań w stosunku do PWA. Obecnie jesteśmy dobrze działającym wydawnictwem, które przekształca się w instytut audiowizualny z prawdziwego zdarzenia. W nowej strukturze będziemy zajmować się przede wszystkim digitalizacją zasobów archiwalnych polskiego radia i telewizji, ale nie zaprzestaniemy działalności wydawniczej. Zasadnicza zmiana będzie polegała na przesunięciu akcentu z tradycyjnych nośników na internet. Jesteśmy na ostatnim etapie, jeśli chodzi o uruchomienie portalu Nina.gov.pl, za pomocą którego będziemy realizować podstawowy cel, czyli udostępnianie kontentu audowizualnego. Portal rusza już 4 czerwca, ale już teraz działa „Dwutygodnik”, pismo o kulturze publikowane online.

Internet sprawi, że publikacje NInA staną się dostępne dla szerszego kręgu odbiorców? Z pewnością tak. Poprzez portal umożliwimy płatny i bezpłatny dostęp do zapisów różnych nagrań audiowizualnych i audialnych itd. Nasze propozycje będziemy wyceniać racjonalnie. Sklep w naszym portalu ruszy we wrześniu.

Czy nagrania na CD i DVD w ramach nowej instytucji będą nadal wydawane? Nie rezygnujemy całkowicie z wydawania dzieł na płytach CD i DVD. Przede wszystkim będziemy kontynuować dwa podstawowe nurty. Po pierwsze, Polską Szkołę Dokumentu – serię, która tak naprawdę stworzyła markę PWA – wydaliśmy już kilkanaście płyt, a mamy w planach ponad 30. Po drugie, Antologię Polskiej Animacji. Będziemy też kontynuować nurt związany z wydawaniem spektakli teatralnych (rozpoczęliśmy wydawanie dzieł Krystiana Lupy). Wszystkie wydawnictwa pojawią się też w internecie. Jeśli chodzi o muzykę, to skupiamy się na współczesnych polskich utworach. Wydaliśmy już np. DVD z koncertami Kronos Quartet, cały zapis festiwalu muzyki Pawła Szymańskiego, który zresztą od początku zorganizowaliśmy. Przełomem w działalności PWA była płyta Pawła Mykietyna, której nagranie było dla nas wielkim wyzwaniem. Wszystkie szczegóły towarzyszące nagraniu, począwszy od doboru muzyków po ostateczną realizację, były perfekcyjnie dopracowane. To oczywiście miało ogromny wpływ na efekt i w rezultacie zostało docenione. Płyta otrzymała nagrodę Fryderyk w kategorii najlepsza płyta – muzyka współczesna. Myślimy o dalszej współpracy z Pawłem Mykietynem. Planujemy wydanie jego „Pasji” i jeśli wszystko uda się zrealizować, to będzie pierwsza nasza płyta Blu-ray. W takiej instytucji jak NInA to absolutna nowość i spore wyzwanie, zwłaszcza finansowe. Płyty Blu-ray to wciąż droga technologia, a my korzystamy z publicznych środków. Jednocześnie wiemy, że musimy już teraz sięgać po ten nośnik, bo za kilka lat sta-

10

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009

nie się on standardem. Na przełomie 2009 i 2010 roku prawdopodobnie płyta z nagraniem „Pasji” ukaże się na rynku. Osobny kierunek, który również będziemy kontynuować, to wydawanie oper. DVD z nagraniem „Króla Rogera” wystawionego we Wrocławiu było dużym sukcesem. Przymierzamy się też do rejestracji spektaklu Mariusza Trelińskiego. Jeśli ten zapis powstanie, to być może również wydamy go na płycie Blu-ray. Mamy również w planach wydanie płyty ze Stanisławem Radwanem. Jestem przekonany, że jeśli nie zarejestrujemy utworów niektórych twórców i nie wydamy tego, to duża część tej cennej twórczości przepadnie na zawsze.

Kto jest odbiorcą muzyki i wydarzeń rejestrowanych i wydawanych przez NInA? Z pewnością nie jest to odbiorca masowy. Nie jesteśmy wydawnictwem komercyjnym, realizujemy cele wyznaczone przez np. ministra kultury. Dobrze jest, jeśli sprzedaż płyty przyniesie zyski (komercyjny charakter miała seria animacji), ale w naszym przypadku nie zawsze tak jest. Staramy się działać w obszarze, który jest poza zainteresowaniem wielkich wytwórni wydających muzykę popularną. Rejestrujemy, zapisujemy i wydajemy wszystko to, co wartościowego (przeważnie niszowego) dzieje się na rynku. Dużo robimy też dla fachowców z branży, studentów, osób zajmujących się muzyką naukowo. Płyty takich kompozytorów, jak: Mykietyn, Szymański, Górecki, sprzedają się na wolnym rynku, choć również w tym przypadku walor komercyjny nie jest najważniejszy. Istotny jest aspekt kulturotwórczy. Fot. NInA

Państwowe Wydawnictwa Audiowizualne przekształciły się w Narodowy Instytut Audiowizualny. Jak w nowej strukturze będzie się kształtowała polityka wydawnicza instytucji?

Jaka jest Pana zdaniem przyszłość nośników muzyki? Czy muzyka z internetu zdominuje rynek, czy plik cyfrowy będzie rósł w siłę? Ten obszar korzystania z muzyki będzie nadal istniał i pewnie rósł w siłę. Polska jest ciągle poza obszarem legalnego korzystania z muzyki. Wszystko zmieni się, gdy portale staną się bardziej dostępne, a tym samym tańsze. To może tylko wzbogacić i rozwinąć świat muzyczny. Dyskusja wokół kultury 2.0 ciągle się toczy. Pojawiają się nowe propozycje dotyczące praw autorskich. Obecnie dużo mówi się na temat zjawiska creative commons. Osobiście uważam, że ruch creative commons ma przyszłość, bo to jest kompromis pomiędzy oczekiwaniami wydawców a oczekiwaniami odbiorców. Ale jestem też pewien, że internet nie wyeliminuje całkowicie tradycyjnego ruchu wydawniczego. Wystarczy popatrzeć, jaki renesans przeżywają płyty analogowe. Myślę, że wiele nośników będzie funkcjonowało równolegle. Zapis cyfrowy zapewnia wieczność, ale inne nośniki nie znikną. Płyty z muzyką będą nadal wydawane na różnych nośnikach, od klasycznego CD, poprzez DVD, do nowoczesnych Blu-rayów. Rozmawiała Mira Ignatowicz


10-11_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:53

Page 11


12-13_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:54

Page 12

Przyszłość w niebieskiej płycie Koncerty i wielkie wydarzenia muzyczne od lat wydawane były na płytach DVD. Wszystko wskazuje na to, że nośnik ten wkrótce zostanie zastąpiony przez płytę Blu-ray. Jakość obrazu i dźwięku płyt produkowanych w tej technologii jest nieporównywalna.

Rewolucyjne zmiany

Fot. Punkt44.pl

Płyta DVD oferowała ponaddziesięciokrotnie większą pojemność od CD. Technologia Blu-ray (nazywana tak, gdyż wykorzystuje niebieski laser zapewniający większą precyzję niż tradycyjny laser czerwony) zapewnia ponaddziesięciokrotnie większą pojemność w porównaniu z DVD. Na takiej płycie

12

Polscy koneserzy Pomimo dość wysokich cen jak na polskie warunki płyty w technologii Blu-ray już znalazły swoich fanów. Potwier-

Wybrane muzyczne płyty Blu-ray: Led Zeppelin – „The Song Remains the Same” – jedyny oficjalnie sfilmowany koncert Led Zeppelin z wieloma największymi przebojami zespołu; Blue Note – „Plays Ray Charles” – niezwykłe spojrzenie na muzykę niepowtarzalnego Raya Charlesa; Queen – „Rock Montreal and Live Aid” – Freddie Mercury i Queen porywają w klasycznych przebojach pokazanych w wysokiej rozdzielczości; Elton 60 – „Live from Madison Square Garden” – Elton John świętuje swoje 60. urodziny 33 piosenkami i wspaniałym koncertem; Tchaikovsky/Russian Philharmonic Orchestra – „Piano Concertos Nos 1&3” – płyta Blu-ray zawierająca utwory Czajkowskiego w formacie 7.1 DTS-HD.

dzają to właściciele sklepów sprzedających muzykę w tym formacie. – Zainteresowanie jest zaskakująco duże. Spodziewaliśmy się sukcesywnej popularyzacji tego formatu, jednak zmiany następują o wiele szybciej, niż miało to miejsce, kiedy płyty DVD zastępowały format VHS. Obecnie premiery popularnych filmów na płytach Blu-ray tylko w naszym sklepie internetowym sprzedają się w liczbie nawet kilkuset sztuk. Barierą jest wciąż wysoka cena odtwarzaczy i samych nośników, jednak w tej kwestii również wszystko szybko się zmienia. Obecnie cena filmu Blu-ray mieści się w granicach 59-99 zł. W ofercie mamy niemal wszystko, co jest do-

Mimo wysokich jak na polskie realia cen płyty w technologii Blu-ray szybko zyskały rzesze fanów

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009

stępne na rynku – zarówno filmy, jak i koncerty. Te pierwsze sprzedają się zdecydowanie lepiej, ale trzeba mieć na uwadze wciąż dość wąską ofertę wydawnictw muzycznych. Pomimo dużego zainteresowania (coraz więcej osób pyta o koncerty swoich ulubionych wykonawców na Blu-ray) wpływa to negatywnie na wielkość sprzedaży – mówi Tomasz Henel, prezes zarządu firmy Punkt44.pl. Ogromne zalety formatu Blu-ray są niepodważalne. To gratka nie tylko dla amatorów wysokiej jakości dźwięku. Już tylko kwestią czasu jest, kiedy w Polsce ceny będą dostosowane do możliwości odbiorców. +

Fot. Punkt44.pl

P

rzyszłość rynku płytowego to Blu-ray. Do takiego wniosku doszło już wiele wytwórni na świecie. Pod koniec ubiegłego roku BVA (British Video Association) w siedzibie Metropolis Studios promowało zalety płyt Blu-ray jako nośnika muzyki i wideo. Na imprezie pojawili się też specjalni goście – Phil Manzanera (Roxy Music) i Stewart Copeland (Police), którzy z zaangażowaniem opowiadali o zaletach nowego formatu jako nośnika muzycznego. BVA przedstawiło też dane statystyczne na temat nośników Blu-ray. Wynika z nich, że w połowie brytyjskich domów znajdują się już wyświetlacze HD Ready. Co więcej, szacuje się, że w brytyjskich domach jest ok. 250 tys. stacjonarnych odtwarzaczy Blu-ray, a ceny za modele znanych marek znacząco spadły.

mieści się 25 lub nawet 50 GB. Rozdzielczość 1920x1080 (czyli tzw. 1080 p) daje obraz w pełni wykorzystujący możliwości telewizorów Full HD. To w stosunku do rozdzielczości oferowanej przez płyty DVD stanowi dużą różnicę. Dla odbiorców muzyki oznacza to jakość wysokiej próby – zarówno jeśli chodzi o dźwięk, jak i obraz. Pojemność płyty Blu-ray umożliwia wykorzystanie formatów dźwięku bardzo wysokiej jakości oraz – co także w przyszłości będzie stanowiło korzyść – interaktywnych funkcji dodatkowych, które obecnie nie są jeszcze wykorzystywane na dużą skalę. Na świecie produkcja płyt w technologii Blu-ray działa pełną parą. W Polsce jest to ciągle technologiczna nowinka. Przeszkodą w szybszym rozwoju jest zarówno stosunkowo wysoka cena płyt, jak i sprzętu do odtwarzania. Przewiduje się jednak, że już niedługo wszyscy producenci sprzętu będą mieć w portfolio odtwarzacze Blu-ray i cena tych urządzeń spadnie. Widać to już na przykładzie cen filmów i sprzętu w USA, gdzie nowości płytowe można kupić za kilkanaście dolarów.

Fot. Samsung

Tekst: Natalia Szklarska


12-13_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:54

Page 13


14-15_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

13:55

Page 12

Co jest grane? Jaki był ubiegły rok dla branży muzycznej? Jakie są perspektywy na 2009 r.? Swoimi refleksjami podzielili się z nami przedstawiciele wytwórni muzycznych.

Marcin Grabski właściciel Asfalt Records

N

Fot. www.marszull.com

aszym największym sukcesem był album O.S.T.R. „O.C.B.”, który zdobył status złotej płyty. Zaskoczyła mnie jednak krytycznie niska sprzedaż kilku moim zdaniem bardzo dobrych tytułów od amerykańskich wykonawców nagrywających dla Asfalt Records. Nie tylko na masowym rynku w Polsce, lecz – z zachowaniem odpowiednich proporcji – także w zagranicznych specjalistycznych sklepach internetowych. Okazało się, że kryzys sprzedaży CD uderzył w rynek hiphopowy z podwójną siłą. Dotyczy to zarówno Polski, jak i zagranicy. Obecnie możliwość przebicia się na rynku CD hiphopowego debiutanta uważam za bliską zera. Na szczęście (dla mnie i dla innych starych wytwórni) grube ryby jeszcze się trzymają. Jeśli chodzi o przyszłość, to jestem zdania, że wytwórnie powinny przejmować sukcesywnie rynek koncertowy swoich artystów. Wydanie płyty to często inwestycja w wizerunek, a prawdziwe zyski kryją się w obszarach „nieściągalnych” z internetu, czyli np. merchandisingu czy właśnie koncertach. Asfalt Records już nie tylko zajmuje się bookingiem swoich artystów (od bardzo dawna), ale ostatnio zaczęliśmy nawet sami organizować im koncerty.

Tomik Grewiński współwłaściciel Kayax

K

Fot. Archiwum prywatne

ondycja branży moim zdaniem jest słabiutka, ale nie tylko u nas. Dlatego kto żyw, jest w trasie. Na koncerty w Polsce zdecydowali się wszyscy, nawet ci, którzy dotychczas omijali nasz kraj szerokim łukiem. Najazd artystów z zagranicy na pewno odbije się niekorzystnie na sprzedaży biletów na koncerty polskich artystów. Płyty sprzedają się słabo, najlepsze polskie wyniki to 50-60 tys. Strach przed kryzysem utrudnia również otrzymywanie dobrych świadczeń od patronów mediowych. Trudniej też zapadają decyzje dotyczące sponsoringu. Z ubiegłorocznych wydarzeń na uwagę zasługuje fantastyczny sukces artystów niemal niewidocznych w mediach: Czesława Mozila, Marii Peszek, Kasi Nosowskiej, Waglewskich. To najlepiej sprzedające się płyty 2008 r. i artyści wypełniający do ostatniego miejsca wszystkie kluby w Polsce. Wyróżniający się, prawdziwi, autentyczni, autorscy, z pomysłem na siebie i swoją twórczość. Oprócz tego wymieniłbym prawdziwe święto muzyki, czyli Heineken Open’er Festival.

12

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009

W tym roku producenci koncertowi będą coraz częściej wchodzić na teren zarezerwowany dotychczas dla firm fonograficznych i odwrotnie – firmy fonograficzne będą tworzyć zależne spółki menedżersko-koncertowe, tak aby inwestycje finansowe zwracały się z różnych aktywności. A wszystkie możliwości rozwoju dotyczą głównie rynku cyfrowego, internetu i telekomów.

Paweł Kwiatkowski współwłaściciel STX Jamboree

W

ubiegłym roku moim zdaniem nie wydarzyło się nic, co można by nazwać wyjątkowym zaskoczeniem lub niespodzianką. W kontekście globalnym dało się zaobserwować dalszy postęp tych samych tendencji, które widoczne są już od kilku lat. Szeroko pojęta branża muzyczna coraz mniej dochodów czerpie ze sprzedaży płyt, a więcej z wydarzeń na żywo. Postęp w tej kwestii nie jest dla mnie zaskoczeniem i cieszy mnie możliwość uczestniczenia w koncertach coraz większych gwiazd. Odbiorca docenia prawdziwy talent muzyków grających na żywo, który często w ostatnich latach przesłaniały albumy, na których bardziej liczyły się pieniądze i komputery niż prawdziwa muzyka. Za osobisty sukces zawodowy w roku 2008 uważam organizację pierwszego w historii festiwalu muzycznego na legendarnej Wembley Arena w Londynie – PKO BP London Live. To był nasz autorski pomysł, który udał się moim zdaniem znakomicie. Koncert Woody’ego Allena wieńczący rok 2008 był również sporym sukcesem. W przypadku koncertów jest z pewnością lepiej, niż można się było spodziewać. Wydaje mi się, że oszczędności dotknęły dużych inwestycji, jak mieszkania, samochody, na szczęście bilety na koncerty mimo stosunkowo wysokich cen nie stały się jeszcze dobrem luksusowym. Słowa „kryzys” i „spowolnienie” są odmieniane przez wszystkie przypadki, więc można by się spodziewać także trudności na polu eventów na żywo. Tymczasem wygląda na to, że obecny rok będzie w Polsce rekordowy, zarówno jeśli chodzi o liczbę występów, jak i format gwiazd. Warto jednak zauważyć, że kryzys nie dosięga tylko tych wydarzeń muzycznych, które opierają się na wpływach z biletów i długoterminowych umowach sponsorskich. Koncerty i festiwale, których budżety opierają się głównie na sponsoringu, na pewno bardzo ucierpiały, część z nich zostanie odwołana lub zakończy się deficytem budżetowym. Mimo niezłego poziomu festiwali i koncertów wciąż mam wrażenie, że na tym polu można jeszcze wiele ciekawego zrobić, a sam Open’er czy Coke Live nie wyczerpują tematu. W Polsce aktywizują się na tym polu kolejne miasta, czego chyba najlepszym przykładem jest Poznań, który z muzycznej pustyni wyrasta na liczące się pod względem koncertowym miasto. Bardzo aktywne stają się też mniejsze ośrodki, których dotychczas próżno by szukać na koncertowej mapie Polski. Jeśli chodzi o przyszłość, to nie będę chyba oryginalny, jeśli powiem, że internet kryje jeszcze w sobie ogromne możliwości. W połączeniu z dużym zainteresowaniem rynkiem muzycznym w branży producentów telefonów komórkowych możemy mieć do czynienia z nową jakością. Fot. Archiwum prywatne

Przygotowała Mira Ignatowicz


15-05-09

13:55

Page 13

Małgorzata Polańska wytwórnia Dux

U

Fot. Archiwum prywatne

biegłoroczne sukcesy to przede wszystkim polskie festiwale poświęcone muzyce poważnej. Od Warszawy po Kraków i Wrocław widać na afiszach nazwiska światowego formatu (nie chcę nawet wymieniać przykładów, bo byłoby to ze szkodą dla naprawdę imponującej listy, może tylko warto przypomnieć, że był to rok jubileuszowy dla Krzysztofa Pendereckiego). Moimi osobistymi sukcesami są obecność na rynku światowym płyt mojej firmy oraz liczne nagrody i wyróżnienia zagraniczne dla naszych produkcji (10 różnych nagród, w tym niezwykle prestiżowa Classical MIDEM Award, po raz pierwszy przyznana polskiej firmie). Niestety, rynek coraz wyraźniej odczuwa skutki kryzysu, a co gorsza – podejrzewam, że tendencja spadkowa dopiero się rozkręca. Dotyczy to w równej mierze rynku światowego, jak i polskiego: spada liczba nagrań, zmniejszają się zamówienia, coraz bardziej kuleje sprzedaż i pogarsza się płynność finansowa. Ta ostatnia dolegliwość, która przecież występowała zawsze, jest tak wyraźna i dokuczliwa, iż może stać się podstawowym problemem wszystkich firm muzycznych. Podsumowując, jestem przekonana, że możliwości rozwoju leżą w rynku sprzedaży internetowej (w każdej postaci) oraz w rozwoju technologii (surround), ale na efekty trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Kazimierz Pułaski managing director Sony Music Entertainment Poland

D

Fot. Sony Music

osyć optymistycznie patrzę na polski rynek muzyczny, więc sukcesów mógłbym wymienić całkiem sporo, jednak chciałbym powiedzieć o dwóch dotyczących całej branży. Pierwszy to to, iż wreszcie przestajemy być omijani przez wielkie gwiazdy organizujące trasy koncertowe. Rok 2008 był tego wspaniałym przykładem. To bardzo ważne dla rozwoju rynku w Polsce. Drugi to całkiem udana próba przywrócenia prestiżu nagrodom Fryderyk – po kilku fatalnych latach udało się zorganizować wydarzenie na niezłym poziomie i na pewno był to krok we właściwym kierunku. Zaskakujące jest na pewno to, iż po raz kolejny gusta Akademii Fonograficznej tak bardzo mijają się z gustami tzw. szerokiej publiczności. Piosenek większości laureatów Fryderyków próżno by szukać w największych stacjach radiowych czy telewizyjnych – a te kierują się żelaznymi zasadami słuchalności, więc należałoby się spodziewać, że wiernie oddają preferencje muzyczne Polaków. I odwrotnie – stali bywalcy anten radiowych pozostają przez Akademię kompletnie niezauważeni. Porównując sytuację na polskim rynku muzycznym z innymi rynkami, myślę, że powinniśmy być zadowoleni. Szczególnie jeśli mówimy o stanie rynku w aspekcie finansowym. W czasie gdy fizyczna sprzedaż płyt spada na większości rynków w tempie nawet

do 30 proc. rocznie, w Polsce sprzedaż w ujęciu wartościowym utrzymuje się na takim samym poziomie. Myślę, że jest to efekt dwóch podstawowych czynników – powolnego, ale jednak wzrostu zamożności Polaków oraz spadku cen płyt. To drugie zjawisko oddziałuje negatywnie na kondycję finansową firm fonograficznych, ale dopóki wzrost liczby sprzedanych płyt rekompensuje spadek cen, dopóty polskie firmy mają mniej powodów do obaw niż nasi zagraniczni koledzy. Uważny obserwator rynku może znaleźć naprawdę ciekawe polskie produkcje w wielu rodzajach muzyki. Mamy również wielu zdolnych artystów i bardzo ciekawe głosy, niestety, często niedoceniane lub niewłaściwie wykorzystane. Co mnie martwi, to to, iż jako społeczeństwo mamy coraz mniej czasu na szukanie ciekawej muzyki. Muzykę zaczynamy konsumować jak hamburgery – bierzemy to, co jest pod ręką, na szybko, przy okazji innych zakupów, bo mało kto może sobie pozwolić na spędzenie godziny w sklepie muzycznym i poszukanie czegoś interesującego, co niekoniecznie jest promowane przez media.

Stanisław Trzciński współwłaściciel STX Jamboree

T

endencja do szybkiego wzrostu rozpoczęta w 2007 roku trwa. To charakteryzowało 2008 rok. Największe sukcesy to szeroka oferta artystyczna, coraz więcej gwiazd ze świata i co szczególnie cenne – organizowanie takich wydarzeń w wielu różnych miastach Polski, nie tylko w Warszawie. Z wydarzeń wskazałbym jednak PKO BP London Live, i to nie tylko dlatego, że to był nasz projekt, ale dlatego, że nigdy dotąd Polska nie miała okazji do pracy na taką skalę w sercu Londynu. W dodatku z towarzyszącą dużą produkcją telewizyjną. W kontekście obumierających festiwali telewizyjnych w Sopocie i Opolu to było ważne wydarzenie. Pod względem artystycznym – chyba program artystyczny Fabryki Trzciny i innych tego typu obiektów w całej Polsce. Oraz kondycja koncertów jazzowych. Nadal funkcjonuje kilkadziesiąt dużych festiwali jazzowych w Polsce. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że po wybuchu tzw. zjawiska kryzysu gospodarczego pod koniec roku 2008, a także już w roku 2009 rynek koncertowy rośnie i mamy do czynienia z wysypem zarówno wielkich, jak i mniejszych koncertów. Publiczność kupuje coraz więcej, coraz szybciej i coraz droższe bilety. W mojej ocenie branża nie odczuwa jeszcze gorszej koniunktury. Ale padają firmy, które działały koniunkturalnie. Padają mniejsze firmy eventowe i koncertowe, ale najbardziej doświadczeni profesjonaliści działający z pasją i profesjonalnie umacniają się. Problemem jest także osłabiony kurs złotówki. Siła nabywcza polskiej publiczności, a co za tym idzie – polskich promotorów – ucierpiała na tych zmianach. Niestety, zagraniczni artyści kosztują nas obecnie dwa razy tyle co jeszcze rok temu. Zmniejsza się także nieznacznie zaangażowanie sponsorów w największe projekty. Kryzys stał się wygodnym powodem do wycofywania się z wielu projektów. Ale trzeba powiedzieć, że ci najlepsi strategicznie planujący menedżerowie wiedzą, że to doskonały moment na wzmocnienie swojej komunikacji i zawłaszczenie kawałka rynku. Dlatego nie jest jeszcze tak źle. A marketing muzyczny z roku na rok ma się coraz lepiej. I to mnie bardzo cieszy. Jeśli chodzi o przyszłość, to przewiduję, że muzyka nadal będzie doskonale rozwijała się w obszarze reklamy. Umiejętne dobieranie oryginalnej muzyki do reklam wciąż działa na konsumentów, zatem w tym przypadku będzie miał miejsce rozwój. Podobnie na rynku koncertowym. Jest coraz większe zainteresowanie publiczności. Tradycyjnie muzyka w internecie i komórkach to szczególnie w Polsce miejsce na duży rozwój. Wciąż gonimy Zachód. Możliwości rozwoju są nadal tam, gdzie konsumenci wykazują dużą aktywność. Fot. Adam Danisz – Studio 69

14-15_fryderyki09.qxp:custom 2009

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

13


16-17_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

17:09

Page 16

15. gala wręczenia nagród Akadem 20 kwietnia 2009 r. odbyła się już 15. gala wręczenia nagród muzycznych Fryderyki. Nagrodą przyznawaną przez Akademię Fonograficzną uhonorowano kilkudziesięciu twórców i artystów. Tradycyjnie przyznano też Złote Fryderyki za całokształt twórczości. W tym roku otrzymali je: Henryk Mikołaj Górecki, Krzysztof Penderecki, Zbigniew Namysłowski oraz Jerzy Połomski. Gala Fryderyki 2009 odbyła się podobnie jak dwie ostatnie edycje w Bazylice oo. Salezjanów oraz w Centrum Artystycznym „Fabryka Trzciny”. Nowością tegorocznej gali był wybór Piosenki Roku przez publiczność. Rada Akademii Fonograficznej zdecydowała, że to fani muzyki wybiorą, która piosenka uzyska nagrodę w tej kategorii. Piosenką Roku 2009 została „Maszynka do świerkania” w wykonaniu zespołu Czesław Śpiewa. 16

Stanisław Gałoński – laureat Fryderyka w kat. album roku – muzyka dawna i barokowa za album Mikołaj Zieleński „Offertoria et Communiones Totius Anni” (1611)

Minister kultury Bogdan Zdrojewski oraz laureat Złotego Fryderyka Krzysztof Penderecki

Dyrygent Sinfonii Varsovii Jerzy Maksymiuk odebrał nagrodę za Najlepszy Album Roku w kat. muzyka symfoniczna i koncertująca

Marcin Wasilewski Trio – laureaci Fryderyka w kat. jazzowy album roku oraz jazzowy muzyk roku. W tle Chór i Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej z Białegostoku pod dyr. Marcina Nałęcz Niesiołowskiego (dyrygent) oraz Violetty Bieleckiej (dyrygent, przygotowanie chóru)

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009


16-17_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

17:09

Page 17

demii Fonograficznej – Fryderyki 2009

Dwie statuetki otrzymała Maria Peszek, którą uznano za Autorkę Roku, natomiast płyta „Maria Awaria” okazała się najlepszym albumem w kat. muzyka alternatywna

Złoty Fryderyk za całokształt twórczości przypadł Jerzemu Połomskiemu

Zbigniew Namysłowski, laureat Złotego Fryderyka

Trzy statuetki otrzymał Czesław Mozil, występujący jako Czesław Śpiewa. Kapituła uznała, że muzyk jest Nową Twarzą Fonografii Roku, a jego płyta „Debiut” Albumem Roku Pop. Jego „Maszynka do świerkania” została wybrana przez Polaków na Piosenkę Roku

Fot. www.nowakowski.art.pl (10)

Andrzej Smolik (z prawej), producent albumu Marii Peszek, otrzymał nagrodę za Produkcję Muzyczną Roku

Płyta Erykah Badu „New Amerykah, Part One” została nagrodzona jako Najlepszy Album Zagraniczny

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

17


18-19_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

17:06

Page 18

Nagrodzone płyty Produkcja Muzyczna Roku Maria Peszek – „Maria Awaria”, prod. Andrzej Smolik

Album Roku – Muzyka Alternatywna

Wydawnictwo Specjalne – Najlepsza Oprawa Graficzna formacja Silver Rocket – „Tesla”, projekt graficzny Mariusz Szypura i Grzegorz Domaradzki

Maria Peszek – „Maria Awaria”

Album Roku – Piosenka Poetycka Katarzyna Nosowska – „Osiecka”

Muzyka poważna i jazz: Album Roku – Muzyka Chóralna i Oratoryjna Stanisław Moniuszko – „Msze” – w wykonaniu solistów i Chóru Filharmonii Narodowej

Album Roku – Blues Kasa Chorych – „Koncertowo”

Album Roku – Muzyka Dawna i Barokowa „Mikołaj Zieleński: Offertoria et Communiones Totius Anni (1611)”

18

Album Roku – Hip-Hop/R’N’B

Album Roku – Muzyka Kameralna

Fisz/Emade – „Heavi Metal”

„Karol Szymanowski: Utwory na skrzypce i fortepian”– wykonanie Piotra Pławnera i Wojciecha Świtały

dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska” FRYDERYKI 2009 maj 2009


18-19_fryderyki09.qxp:custom 2009

15-05-09

17:06

Page 19

Album Roku – Muzyka Solowa

Fonograficzny Debiut Roku

Rafał Blechacz – „Haydn, Beethoven, Mozart”

„Górecki, Moryto, Szymanowski – Pieśni kurpiowskie” Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej pod dyrekcją Violetty Bieleckiej

Jazzowy Album Roku Album Roku Muzyka Symfoniczna i Koncertująca

Marcin Wasilewski Trio January. ECM/Universal Music Polska

„Karłowicz: Koncert skrzypcowy A-dur op. 8, Odwieczne Pieśni op. 10” W nagraniu albumu udział wzięli m.in. skrzypaczka Agata Szymczewska i orkiestra Sinfonia Varsovia

Album Roku – Muzyka Współczesna „Speechless Song” – Paweł Mykietyn

Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku Grzegorz Nagórski

W nagraniu udział wzięli m.in.: Jacek Laszczkowski (sopran męski), Maciej Piszek (fortepian), Jerzy Artysz (baryton) i Andrzej Bauer (wiolonczela)

Najwybitniejsze Nagranie Muzyki Polskiej „Speechless Song” – Paweł Mykietyn

Najlepszy album w kat. recital wokalny, opera, operetka, balet DVD „Król Roger” Karola Szymanowskiego W nagraniu udział wzięli m.in. soliści: Andrzej Dobber, Aleksandra Buczek, Rafał Mojzner, Pavlo Tolstoy, Radosław Żukowski i Barbara Bagińska

REKLAMA

maj 2009 FRYDERYKI 2009 dodatek biura reklamy „Media & Marketing Polska”

19


01_fryderyki09.qxp:Layout 1

15-05-09

13:45

Page 20


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.