8 minute read
Piecyk, kominek czy piec?
Wielokrotnie zmieniane lokalne uchwały antysmogowe oraz intensywna kampania przeciwko drewnu i kominkom wielu potencjalnych inwestorów wprowadziła w zakłopotanie. Kominki z najbardziej pożądanych elementów domów stały się bardzo wstydliwymi, zbędnymi. Dla urzędników ograniczenia i zakazy były tylko kolejnymi uchwałami, papierkami, ale fakt, że Kowalski coraz częściej rezygnował z budowy kominka, przekładał się na to, że budowana latami branża kominkowa i producenci, którzy dopasowywali się do wymagań europejskiego Ekoprojektu, zaczęli martwić się o swoją przyszłość. Nadeszła pandemia COVID, a potem wojna w Ukrainie, które zmieniły postrzeganie kominka, drewna oraz ognia w domu i ogrodzie.
Stalowe lub żeliwne, kompletne, dostępne w różnych kształtach, rodzajach wykończenia i do tego szybkie w montażu –piecyki wolno stojące na drewno to doskonały sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne domu
I chociaż – jak zwykle – urzędnicy za tym nie nadążają, to indywidualni inwestorzy nie tylko przypomnieli sobie o kominkach, ale wręcz rozkręcili ilość kominkowych zakupów i instalacji do poziomu z najlepszych dla branży czasów! To dobrze, ale też… kłopotliwe zarówno dla firm, jak i dla samych klientów. Asortyment produktów kominkowych jest obecnie niezwykle szeroki, znacznie bogatszy niż przed kilkudziesięciu laty, kiedy mieliśmy pierwszy kominkowy „boom”. Pojawili się branżowi „specjaliści”, którzy uważają, że ich produkt, ich technologia i ich usługa są tymi jedynymi i najlepszymi. To fakt, nie ma teraz w branży kominkowej produktów „złych”, więc przy dobrych działaniach marketingowych zdezorientowani klienci gubią się i często zapominają o swoich faktycznych potrzebach i możliwościach. Aby ułatwić wybór, postaramy się pokazać najbardziej popularny asortyment rozwiązań oraz ich charakterystyczne cechy.
Piecyk kominkowy na drewno
Wolno stojący piecyk to kompletny kominek w wersji „mini”, który ma wszystko, co jest potrzebne, aby cieszyć się „udomowionym” ogniem i ciepłem. Od 1 stycznia 2022 roku sprzedawane piecyki spełniają wymogi Ekoprojektu. Wystarczy ułożyć niepalną płytę, postawić na niej piecyk, podłączyć rurę odprowadzającą spaliny do przewodu kominowego (górą lub tyłem), często przyłączyć dopływ powietrza z zewnątrz i… można palić. Piecyki dostępne są w wielu rozmiarach i kształtach, wykonane są ze stali lub żeliwa. Są tu i proste, tanie modele no-name , i bardzo rozpoznawalne klasyki. Dostępne są też piecyki z płaszczem wodnym oraz modele o zwiększonej akumulacji, które dzięki dodatkowej masie potrafią dłużej utrzymywać ciepło, jednak kosztują one więcej niż modele podstawowe.
Piecyk z atrakcyjną wizją ognia lub steatytowy ze zwiększoną akumulacją – wśród piecyków znajdziemy urządzenia, które sprostają różnym wymaganiom
PLUSY:
• od 01.01.2022 spełniają Ekoprojekt,
• niska cena zakupu i instalacji,
• kompletny i szybki w montażu,
• niezależność od mediów,
• doskonały jako uzupełniające i awaryjne ogrzewanie,
• niski ciężar,
• dynamika cieplna – w krótkim czasie czujemy ciepło.
MINUSY:
• większość piecyków ma małe palenisko,
• w podstawowych opcjach niska akumulacja.
Kominek „z wkładem”
To wciąż najpopularniejsza w Polsce forma „udomowionego” ognia. Duży wybór kominkowych wkładów, żeliwnych i stalowo-szamotowych, różne szerokości i wysokości, od 1 stycznia 2022 roku wszystkie spełniają Ekoprojekt. Kominki mogą być zbudowane z różnych materiałów, jednak coraz częściej miejsce podstawowych dawniej płyt gipsowo-kartonowych zajmują konstrukcyjno-izolacyjne płyty krzemianowo-wapniowe lub lekkie płyty konstrukcyjno-akumulacyjne. Są dostępne gotowe zestawy kominków do szybkiego montażu, różne szerokości i kształty fasad, od płaskiej przez efektowne i popularne narożne, po spektakularne trójstronne, tunelowe lub vis-à-vis. Wiele modeli wkładów posiada doprowadzenie powietrza z zewnątrz. Ze względu na ceny dużą popularnością cieszą się modele podstawowe, jednak nie brakuje też amatorów na droższe wkłady klasy premium, z unoszonymi fasadami, o wyższym poziomie wykończenia.
Wkłady kominkowe oferowane są w bogatym asortymencie rozmiarów i formatów przeszkleń. Z fasadą płaską, narożną, trójstronną lub dwustronną – tylko wybierać
Na bazie kominka z wkładem powietrznym można stworzyć cały system ogrzewania nadmuchowego (popularne DGP), który pod pewnymi względami może konkurować z ogrzewaniem wodnym – nie ma w obiegu czynnika zagrożonego zamarznięciem, a to zaleta w obiektach użytkowanych okazjonalnie. Ci, którzy zarzucają kominkom z wkładem powietrznym, że są mało efektywne, mogą zrobić krok w kierunku pieca i zdecydować się na kominek o zwiększonej akumulacji, zwany często piecokominkiem.
Spaliny, zamiast bezpośrednio do komina, wędrują najpierw przez labirynt kształtek dymowo-akumulacyjnych, a dodatkowa masa akumulacyjna – o wadze nawet kilkuset kilogramów – zatrzymuje ciepło na dłużej. Ta wersja kominka staje się coraz bardziej popularna i bywa stosowana w połączeniu z każdym kształtem fasady. Osobną i to bardzo liczną grupę stanowią wkłady kominkowe z płaszczem wodnym, które są w zasadzie… kotłami centralnego ogrzewania na drewno. Dzięki możliwości obserwacji ognia trafiają do salonu zamiast do kotłowni. Specjalny rodzaj szkła lub podwójne przeszklenie sprawiają, że do wymiennika wodnego trafia więcej energii, a coraz popularniejsza elektronika sterująca procesem spalania czyni eksploatację salonowej kotłowni łatwiejszą.
PLUSY:
• wkłady sprzedawane od 01.01.2022 spełniają Ekoprojekt,
• duża możliwość obserwacji ognia,
• niezwykle szeroki wybór rozwiązań estetycznych i technicznych,
• najprostsze modele są przystępne cenowo.
MINUS:
• nawet najlepiej doposażone akumulacyjnie modele nie mogą konkurować pod względem parametrów grzewczych z piecami kaflowymi.
– Wkład kominkowy z płaszczem wodnym, a może z dodatkową akumulacją lub uzupełniony o system dystrybucji gorącego powietrza - sposobów na dodatkowe ciepło z kominka jest wiele
Piece kaflowe
Piece „babuni” wciąż są otoczone legendą i mają swoich zwolenników. Legendy, jak to legendy, zawierają trochę prawdy, ale też dużo fikcji. W czasach, kiedy „babunie” były w sile wieku, zupełnie inaczej się żyło. Były świeczki i naftowe lampy, zamiast ledowego światła. Był bardzo skromny „przednówek”, do spania były sienniki, bo jeszcze nie było sieci handlowej IKEA, nie było telewizji –złodzieja czasu, więc można było godzinami drwa rąbać. Nie było również galerii, marketów i korporacji wymagających pracy, nawet gdy „kury już poszły spać”, albo „jeszcze się koguty nie obudziły”, nie było gazowych kotłów kondensacyjnych, ani tym bardziej pomp ciepła (przepraszam, idea pompy ciepła pochodzi z XIX w.). Po prostu żyło się INACZEJ i piec kaflowy czy kaflowy trzon kuchenny do owych czasów doskonale pasował. Czy pasuje dzisiaj? Okazuje się, że w wielu przypadkach tak. Energia cieplna, wytworzona w palenisku pieca kaflowego, zatrzymywana jest jego specyficzną konstrukcją (kanały) i dużą masą akumulacyjną z cegieł, szamotu i kafli na długo, nawet na kilkanaście godzin. Drewno wykorzystywane jest niemal idealnie tak pod względem cieplnym, jak i ekologicznym. Jeśli ktoś chce, to nadal może budować piec tradycyjnymi – jak za czasów „babuni” – technikami, i są nawet liczni tego amatorzy. Europejscy i polscy producenci materiałów zduńskich oferują jednak dzisiaj niezwykle szeroki asortyment materiałów podstawowych, wykończeniowych, jak też osprzęt, typu drzwiczki, który można doskonale dopasować do stylu pieca. A do tego jest dostępne bogactwo wysokiej jakości kafli i ceramiki piecowej krajowej oraz zagranicznej. To pasuje do obecnych czasów doskonale, chociaż wielka masa takiej konstrukcji sprawia, że nie wszędzie wielki piec kaflowy można postawić. Nie jest to jednak niemożliwe, bo stworzone zostały tzw. małe piece kaflowe, które zachowując wszelkie zalety dużych pieców, są lżejsze i… tańsze.
Piece kaflowe potrafią utrzymywać temperaturę nawet kilkanaście godzin po wygaszeniu paleniska. Co więcej, ich design może być zarówno tradycyjny, jak i nowoczesny
Nie każdy dom potrzebuje masywnego, dużego pieca kaflowego. Dlatego w ofercie pieców nie brakuje mniejszych akumulacyjnych form, odpowiednich do mniejszych i lepiej izolowanych domów
Co najlepsze, jeśli komuś tradycyjne kafle i forma pieca „babuni” nie odpowiada, może skorzystać z możliwości wybudowania pieca kaflowego w nowoczesnej formie. Dostępne są bowiem powtarzalne zestawy ceramiki, jak również niekiedy tworzone są oryginalne indywidualne bryły. Jeśli chodzi o kaflowe piece, to po prostu sky is the limit.
PLUSY:
• wszechstronność (piec może być ogrzewaniem podstawowym lub dodatkowym),
• doskonałe parametry akumulacyjne i ekologiczne,
• możliwość stworzenia pieca indywidualnego w formie i kolorze glazury,
• wysoka jakość użytych materiałów oraz fachowość zduna gwarantują dużą trwałość – piec na pokolenia to nie przesada,
• możliwość wyposażenia w wymiennik wodny, dzięki czemu może pracować w układzie hybrydowym z pompą ciepła,
• możliwość doposażenia w elektryczne przewody grzewcze, dzięki czemu może pracować w układzie hybrydowym z instalacją fotowoltaiczną (PV).
MINUSY:
• duża masa,
• konieczność zatrudnienia dobrego fachowca (ryzyko skorzystania z przypadkowego wykonawcy jest duże),
• czas wykonania,
• wysoka cena.
To tylko najbardziej popularne wersje „udomowionego” ognia i ciepła. Inne, mniej popularne rozwiązania przedstawimy w kolejnym numerze Świata Kominków.
Witold Hawajski witek.h@ihz.pl